text_structure.xml 52.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godzinie 15 minut 02)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Jerzy Fedorowicz)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JerzyFedorowicz">Dzień dobry.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JerzyFedorowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu Senatu Rzeczypospolitej Polskiej poświęcone rozpatrzeniu „Sprawozdania o stanie ochrony języka polskiego za lata 2020–2021. Język przekazów rządowych kierowanych do społeczeństwa w czasie kryzysu zdrowotnego”.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JerzyFedorowicz">Czy państwo senatorowie zgadzają się z programem? Widzę, że tak. Czyli to mamy już za sobą.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JerzyFedorowicz">Proszę państwa, za chwilę oddam głos pani prof. Kłosińskiej, która przygotowała… a właściwie jej współpracownicy przygotowali raport o stanie języka polskiego za lata 2020–2021. Państwo mieliście go może w rękach, a może na stronach internetowych.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JerzyFedorowicz">Czyli poproszę panią profesor o takie skrócone złożenie sprawozdania, a potem oczywiście będą pytania.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KatarzynaKłosińska">Tu chyba się włącza, tak? Dobrze?</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Tak, tak.)</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#KatarzynaKłosińska">Szanowni Państwo, bardzo dziękuję za to, że komisja zechce się przyjrzeć dokładniej, a w każdym razie zatrzymać chwilę na sprawozdaniu, które przygotował zespół powołany przez Radę Języka Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#KatarzynaKłosińska">Kierownikiem czy kierowniczką badania była dr Antonina Doroszewska, która jest członkinią naszej rady. I też duży udział miał w tym prof. Marek Łaziński, też członek naszej rady. Oprócz tego były 2 osoby z Uniwersytetu Warszawskiego – dr Marta Chojnacka-Kuraś i dr Marta Falkowska.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#KatarzynaKłosińska">Rada Języka Polskiego jest zobowiązana na mocy ustawy o języku polskim właśnie do przedstawiania takich sprawozdań ze stanu ochrony języka polskiego co 2 lata. Przez ochronę języka należy tutaj rozumieć, m.in. oczywiście, zgodnie z art. 3 ust. 1 pktem 1 ustawy, stwarzanie warunków do właściwego rozwoju jako narzędzia międzyludzkiej komunikacji. I do ochrony języka zobowiązane są oczywiście różne podmioty, w tym przede wszystkim instytucje państwowe. Jak państwo wiedzą, rada przedstawia co 2 lata takie sprawozdania, a więc z tego obowiązku się wywiązuje.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#KatarzynaKłosińska">To sprawozdanie, które teraz omówię, obejmuje lata 2020–2021. Jak wiadomo, na ten czas przypadła pandemia wirusa SARS-CoV-2. A więc był to czas niepewności i poczucia zagrożenia, prawda? I w takiej sytuacji wymaga się od władzy takiego sposobu komunikowania, który przede wszystkim przekazuje rzetelne informacje. Tu powiem, że my oczywiście jako językoznawcy nie zajmowaliśmy się rzetelnością, czyli odniesieniem do rzeczywistości – prawda? – tym, na ile te informacje, które były przekazywane, miały odniesienie do rzeczywistości, ale tym, co tutaj z językowego punktu widzenia czy takiego komunikacyjnego było ważne. A pożądane były komunikaty, pożądany był taki sposób komunikowania, który łagodzi nastroje, nie pogłębia uczucia niepewności czy poczucia chaosu. Tak więc tymi kwestiami rada się zajęła czy zespół powołany przez radę. Ale, jeszcze raz mówię, nie zajmowaliśmy się po prostu rzetelnością informacji, tylko badaliśmy, w jaki sposób komunikowano tę wiedzę i niepewność.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#KatarzynaKłosińska">Króciutko powiem o metodzie badania. W każdym razie analizę oparto na stworzonym specjalnie w tym celu korpusie tekstów. Inaczej mówiąc, zespół zebrał teksty, na które złożyło się 5 tysięcy 388 dokumentów o różnym charakterze. Były to różne oświadczenia czy dokumenty oficjalne na stronach rządowych, ale też np. tweety przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia czy różnych agencji, różnych instytucji państwowych, w tym oczywiście też premiera. I ten korpus liczy 1 milion 800 tysięcy słów. A jeżeli państwo są zainteresowani, to on jest dostępny publicznie na stronie IPIPAN, czyli Instytutu Podstaw Informatyki PAN, i nosi nazwę „Corpus Pandemicum”.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#KatarzynaKłosińska">Co jest ważne w takich badaniach? A mianowicie wyodrębnienie słów kluczowych. Słowa kluczowe to są słowa, które w danym typie tekstów albo w danym okresie występują częściej, o wiele częściej niż w innych tekstach, albo niż w ogóle we wszystkich tekstach, że się tak wyrażę, należących do tego zasobu polszczyzny. Czyli, inaczej mówiąc, takie, które mają większe znaczenie, tzn. które opisują zjawiska, które w analizowanych tekstach wnoszą coś więcej, tzn. skupiają uwagę na pewnych sprawach. I tutaj wyodrębniono 50 słów kluczowych – oczywiście nie będę ich wszystkich wymieniać, ale to są np.: „szczepienie”, „dawka”, „liczba zakażeń”, „pacjent”, „medyczny”, „zgon”, „epidemia” itd.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#KatarzynaKłosińska">I to badanie ilościowe stało się podstawą badania jakościowego, tzn. badano, w jakich kontekstach te słowa występują, jakie znaczenie niosą i jaki nastrój tworzą, jeśli można tak…</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#KatarzynaKłosińska">A żeby nie przedłużać, powiem przede wszystkim właśnie, w jaki sposób komunikowano tę wiedzę i niepewność. I zacznijmy od wartości, od hierarchii wartości, jaka się wyłaniała z analizowanych tekstów. To, co będę mówiła teraz, być może państwu się wyda takie oczywiste, ale powiem coś na końcu, co może sprawi, że to jednak okaże się nie takie oczywiste. A mianowicie, co właśnie może się wydawać oczywiste, na pierwszy plan wysuwają się wartości witalne, czyli takie, które są związane z ochroną życia i zdrowia obywateli. One przenoszone są przez słowa: „życie”, „zdrowie”, „zgon”, „choroba” itd. Potem takie dobro, taka inna grupa wartości to są wartości bytowe, czyli np. praca czy gospodarka. I temu były podporządkowane, czyli ochronie tych wartości, takie słowa, które wyrażały, wskazywały czy odnosiły się do wartości instrumentalnych, jak np. „szczepienia” czy „maseczka”. Jako szczególną wartość przedstawiano wspólnotę. I tutaj oczywiście były takie wyrazy, jak: „łączyć”, „wspólny”, „ponad podziałami”, „współpraca” czy „solidarność” itd. I odwoływano się – to jest bardzo ważne – też do wartości poznawczych, wprowadzanych takimi słowami jak: „nauka”, „wiedza”, „prawda”, „fakt”, „fachowiec”, „specjalista” itd. Ale również przedstawiano antywartości, które były niesione np. przez słowa „dezinformacja” czy „fake newsy”. Dominowała, czego można się było spodziewać, taka metaforyka… To znaczy, jeśli chodzi w ogóle o ukazywanie tej sytuacji, w której wtedy znalazła się Polska i świat, to dominowała metaforyka militarna – „wróg”, „bohaterowie” itd. – ale tego już nie będę omawiać tak szczegółowo. Była też kategoria żywiołu – tzn. „żywioł”, „fala”, „pożar”.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#KatarzynaKłosińska">I teraz to wszystko, co tutaj starałam się pokazać, skróciwszy bardzo, można ująć… Można pokazać, że tu był taki przekaz… To znaczy ten przekaz dotyczący pandemii i działań władzy wyłaniający się z analizowanych tekstów można ująć w taki sposób: na nasz teren wtargnął wróg, z którym należy walczyć, ponieważ zagraża on naszemu życiu i zdrowiu, a także temu, co pozwala nam żyć, czyli np. pracy czy gospodarce; ochronie przed wrogiem służą specjalne narzędzia, takie jak maseczki czy szczepienia, a ponieważ zostało zaatakowane całe społeczeństwo, powinno ono solidarnie przyczyniać się do ograniczenia zasięgu i siły ataku; obrońcami społeczeństwa są rząd i służba zdrowia, które podejmują decyzje na podstawie fachowej wiedzy.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#KatarzynaKłosińska">I to nie jest tekst, który wyciągnęliśmy z tych analizowanych tekstów, tylko, tak jak powiedziałabym, to jest takie streszczenie albo taki wyciąg, esencja tego, co jest w tych wszystkich analizach. Czyli można powiedzieć, że mniej więcej taka wizja była przekazywana przez te komunikaty.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#KatarzynaKłosińska">A jeśli chodzi o wnioski, to te komunikaty były konsekwentne pod względem i metaforyki, i narracji. Te odniesienia militarne tutaj są jak najbardziej takie, powiedziałabym nawet, oczekiwane przez społeczeństwo. Ta konsekwencja czy spójność właśnie polegała na tym, że była tworzona 1 narracja, w miarę spójnie właśnie. Czyli, tak jak mówię: jest wróg, walka z wrogiem, tym wrogiem jest wirus, a zagrożone jest życie i zdrowie. I można uznać, że stałość narracji i konwencjonalność metaforyki miały funkcję stabilizującą i w jakiś sposób uspokajającą. A więc można tutaj powiedzieć – odnosząc się do tego, o czym powiedziałam na początku, czyli że te badania mają jakby oceniać czy sprawdzać, czy wskazywać, w jaki sposób w danym obszarze język służy międzyludzkiej komunikacji – że dobrze służył, oczywiście jeśli chodzi tylko o formę, a nie o treść, tzn. nie o odniesienie do rzeczywistości.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#KatarzynaKłosińska">Wcześniej powiedziałam, że to, że mówię, że np. zagrożeniem jest wirus, a nadrzędną wartością jest zdrowie itd., jest zapewne oczywiste, ale jednak dla wielu z nas czy dla wielu ludzi w Polsce, i też partii politycznych, taka narracja nie była oczywista. Tu już oczywiście powiem to, czego nie ma w raporcie, ale co też można było stwierdzić chociażby na przykładzie takiej pobieżnej analizy czy pobieżnej lektury tych różnych tekstów na bieżąco, kiedy pandemia trwała. Możemy zauważyć, że np. jako wartość zagrożona jest przedstawiana wolność osobista. Wrogiem są maseczki, szczepionki albo międzynarodowe koncerny itd., prawda? Czyli po prostu chciałabym zwrócić uwagę na to, że w dyskursie publicznym były przekazywane różne wizje pandemii, w tym np. taka, w której w zasadzie nie wirus był wrogiem, tylko właśnie szczepionki czy koncerny, a zagrożone nie było zdrowie, tylko wolność osobista. Tak więc to jest zupełnie inny obraz tego, co wyłoniło się z badań. Bo z badań, tak jak powiedziałam, wyłoniło się to, co już streściłam. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję uprzejmie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JerzyFedorowicz">Rozpoczynamy dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JerzyFedorowicz">Nie widzę na razie państwa, którzy chcieliby się zgłosić do zabrania głosu, to może ja skomentuję i zadam pytanie.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JerzyFedorowicz">Przede wszystkim po raz pierwszy – a tutaj od lat przyjmujemy ten raport, ja przynajmniej… Jeszcze nigdy nie był on w takim zakresie, czyli tylko o 1 rzeczy. I z tego raportu, który sobie dosyć wnikliwie przeczytałem – nie wszystko oczywiście – wynika, jak ważny jest język w sytuacji takiego zagrożenia, to, jakim językiem się posługujemy.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JerzyFedorowicz">Wynotowałem sobie, że ocena rządu – wszystko jedno, jaki to jest rząd – wyszła umiarkowanie pozytywnie. Ocena tych zachowań, że tak powiem, języka prowadzenia… informowania. Oczywiście to, jak się przekazuje informacje – i tu jest zaznaczone po jednej stronie strach, a po drugiej nadzieja… To jeżeli… Nie wiem, czy jest aż taka ocena tych informacji, które padają z ust zwłaszcza polityków… Gdy ktoś np. zapędzi się i mówi „Jezus Maria, grozi nam wszystko”, i nie daje szansy, czyli z kolei powoduje zamieszanie w głowach obywateli, którzy przyjmują ten komunikat… Czy takie zdarzenia były tutaj… Jest wynotowana 1 wypowiedź Korwina-Mikkego o tym, że wszyscy będą wyszczepieni. To słowo „wyszczepieni”…</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JerzyFedorowicz">I teraz już bardziej konkretne pytanie: w jaki sposób… Bo ja sobie zaznaczyłem, że na początku sprawozdania jest mowa o instytucjach międzynarodowych, które sugerują używanie języka w sytuacji zagrożenia… Mi chodzi o to, co jest na stronie 18: „Zgodnie z wytycznymi WHO komunikacja władz z opinią publiczną powinna zawierać wyraźne, jasne informacje na temat niepewności”. Czy w ogóle można było przeanalizować, że tak powiem, te wnioski i powoływanie się na WHO? Czy to miało miejsce i w jakim, że tak powiem, znaczeniu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KatarzynaKłosińska">Przepraszam, ale chyba nie do końca wiem, czy powoływano się w tym raporcie…</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#komentarz">(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Nie.)</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#KatarzynaKłosińska">…czy w analizowanych tekstach?</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#komentarz">(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Tak, tutaj jest to podane. I są też podane inne osoby…)</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#KatarzynaKłosińska">Aha.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#komentarz">(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: To, co pani profesor…)</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#komentarz">(Głos z sali: Mikrofon, Panie Senatorze.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JerzyFedorowicz">To, co pani profesor mówiła o instytucjach. Ja zaznaczyłem zdanie na stronie 18 dotyczące wytycznych WHO. I też jest: „Jednocześnie informacje należy przekazać w sposób spójny i łatwy do zrozumienia”. Tutaj jest porównanie do innych krajów, które się posługują tym rodzajem komunikacji, jaką zakłada WHO. Czy można stwierdzić, że w Polsce w tym czasie dostosowano się do tych zaleceń?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KatarzynaKłosińska">Ja sobie szybko przeszukałam ten dokument pod katem frazy „WHO”… Oj, zginęło mi to teraz. Jest takie zalecenie WHO, żeby w sytuacji kryzysowej komunikaty były spójne, uczciwe, odpowiedzialne, oparte na wiedzy eksperckiej. Ważne jest też otwarte komunikowanie niepewności, a zatem dążenie do tego, aby do ludzi docierała informacja, co już zostało potwierdzone naukowo, ale żeby też ludzie wiedzieli, co jeszcze wymaga potwierdzenia. To było stanowisko zespołu do spraw COVID przy prezesie PAN z 2021 r. I, jak autorzy tego naszego badania wskazują, jest to spójne właśnie z tymi rekomendacjami WHO. Czyli zespoły eksperckie, np. właśnie ten zespół powołany przy prezesie Polskiej Akademii Nauk, za ekspertami WHO przedstawiali takie właściwie nie warunki, ale… Można powiedzieć, że komunikowali, w jaki sposób właściwie władza powinna się komunikować w tej sprawie z ludźmi. I z tego raportu wynika, że na pewno, tak jak powiedziałam, ten sposób komunikowania się był spójny. Czy był uczciwy? Tego nie wiemy, bo to wymaga weryfikacji faktów, a tym się językoznawcy nie zajmują. Na pewno był spójny i, jak można sądzić, oparty na wiedzy eksperckiej. A przynajmniej było sporo odwołań do wiedzy eksperckiej, co też wskazałam. No to tyle, jeśli o to chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JerzyFedorowicz">Pani senator Zdrojewska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BarbaraZdrojewska">Ja mam pytania, bo chcę wykorzystać obecność pani profesor.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#BarbaraZdrojewska">Pierwsze pytanie: czy pojawiły się jakieś nowe słowa w języku polskim?</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#BarbaraZdrojewska">I drugie pytanie: czy my mamy jakąś możliwość odniesienia się do polskich badań przy poprzednich pandemiach, które były już dawno temu, lub do jakichś podobnych badań zagranicznych?</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#BarbaraZdrojewska">To takie moje 2 pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#KatarzynaKłosińska">Jeśli chodzi o te badania, czyli o drugie pytanie, to były tutaj prowadzone badania językoznawcze. Ja nie wiem, bo ja się tym tak szczegółowo nie zajmowałam. Ale na pewno powstawały badania mówiące o tym, jak instytucje państwa się komunikowały z obywatelami właśnie w sprawie pandemii. I one dotyczyły różnych aspektów – a to aspektu społecznego, a to aspektu psychologicznego albo właśnie takiego językowego, jak tutaj.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#KatarzynaKłosińska">A jeśli chodzi o nowe słowa… Tylko czy mam półtorej godziny, czy 2? Bo nie wiem. Ponieważ to jest moje zainteresowanie badawcze… Czy pyta pani senator o nowe słowa w związku z pandemią, czy w ogóle o nowe słowa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#BarbaraZdrojewska">Pytam, czy w tym czasie pojawiły się nowe słowa związane w jakiś sposób z pandemią albo z sytuacją, która nastąpiła w wyniku pandemii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#KatarzynaKłosińska">Ależ ich było bardzo dużo. Akurat mam zaszczyt prowadzić taki, jak to się teraz mówi, projekt, ale ja powiem „przedsięwzięcie”, które się nazywa: „Obserwatorium Językowe Uniwersytetu Warszawskiego”. I my prowadzimy tam słownik najnowszych wyrazów.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#komentarz">(Sygnał telefonu komórkowego)</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#KatarzynaKłosińska">Przepraszam. Nie, to nie u mnie.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#KatarzynaKłosińska">My prowadzimy tam słownik najnowszych wyrazów. To jest obserwatoriumjezykowe.uw.edu.pl. I tam jest zebranych sporo słów dotyczących pandemii. Już mówię. Na pewno są takie potoczne: „koronaświrus”, korona coś tam… Ja mogę sprawdzić na bieżąco. Ale też, co jest ciekawe – ja akurat się tymi słowami zajmowałam – są wśród tych nowych słów takie, które pokazują, jak słowa służą, powiedziałabym, walce. No bo wiadomo, że słowa, niestety, służą do walki politycznej czy różnej innej. Ale tutaj samo użycie pewnych wyrazów od razu wskazuje, po której stronie ktoś jest. Mam na myśli np. takie słowa, jak „apartheid sanitarny” czy „sanitaryzm”. One właśnie są tworzone i używane z punktu widzenia tej drugiej narracji, o której powiedziałam, czyli takiej, gdzie za najwyższą wartość uważa się wolność człowieka. I ograniczenia, które zostały wprowadzone z powodu pandemii, np. konieczność noszenia maseczek… A w związku z tym ograniczenia dla osób, które nie stosują się do tych zaleceń – np. to, że osoba, która nie jest zaszczepiona, nie może gdzieś tam wejść bez maseczki… No to jest nazywane apartheidem sanitarnym albo sanitaryzmem. I to są takie, powiedziałabym, najciekawsze słowa. Oczywiście te wszystkie takie potoczne: „koronaferie”, „koronaświrus”, korona coś tam – już nie pamiętam, ale dużo ich mamy. One też, jak najbardziej. Co ciekawe, wiele słów, które dotychczas miało taki specjalistyczny zasięg, czyli występowało tylko w tekstach specjalistycznych, przeszło do tekstów powszechnie używanych, tzn. takich, z którymi się spotykają ludzie tacy jak my. Na przykład to słynne „wyszczepić”, prawda? Bo do czasów pandemii używali tego tylko lekarze, a tutaj „wyszczepić” pojawiło się po prostu w tekstach ogólnych.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#KatarzynaKłosińska">Pan senator, pan przewodniczący mówił o wypowiedzi Janusza Korwin-Mikkego. Ja znalazłam tę wypowiedź. Tam chodziło… Czy my jesteśmy bydło, żeby nas wyszczepić… Coś takiego.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#komentarz">(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Nie, nie. „Czy to jest bydło…)</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#KatarzynaKłosińska">Tak.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#komentarz">(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: …które trzeba wyszczepić?”.)</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#KatarzynaKłosińska">Tak, bo to „wyszczepić” tzn. zaszczepić na masową skalę, prawda?</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#KatarzynaKłosińska">Nie wiem, czy odpowiedziałam na pytanie. Zachęcam do lektury Obserwatorium Językowego Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie rzeczywiście jest słownik najnowszych wyrazów, tworzony na bieżąco – tutaj taką reklamę, prywatę… Ale to jest cenne przedsięwzięcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JerzyFedorowicz">Senator Zdrojewska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#BarbaraZdrojewska">Tak, bardzo dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#BarbaraZdrojewska">Ja chętnie sobie tam zajrzę, bo interesują mnie trochę takie rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#BarbaraZdrojewska">A chciałabym zadać jeszcze 1 pytanie – jakby na marginesie tematu, o którym rozmawiamy – wprost: czy język nam ubożeje, czy jest wzbogacany przez ostatnie lata?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#KatarzynaKłosińska">Proszę państwa, to zależy, jak do tego podejść. Można powiedzieć, że język nigdy nie ubożeje, dlatego że jeżeli jakieś słowa wychodzą, to nowe przychodzą, prawda? My zawsze studentom na pierwszych zajęciach mówimy, że język jest takim doskonałym narzędziem samoregulującym się, tzn. to, czego ludzie potrzebują, w tym języku jest. A potem czas pokazuje, czy to jest przydatne, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#KatarzynaKłosińska">Oczywiście z naszego punktu widzenia… Inaczej: zawsze też jest tak, że… Nie wiem, czy państwo słyszeli w czasach młodości czy wręcz w wieku dziecięcym: „Ta młodzież to tak mówi, a za naszych czasów to się… Dlaczego takich słów używacie? Kiedyś to się używało pięknych słów.”. No i my też tak myślimy o tych współczesnych zmianach językowych. My, tzn. mam na myśli przeciętnych użytkowników języka. I to jest uzasadnione. To znaczy każdy z nas, powiedziałabym, najlepiej się czuje w tym, w czym się wychował, wielu zmian po prostu nie rozumie, nie rozumie też wielu takich potrzeb. Na przykład ja przyznam, że rozumiem mechanizmy, jako badacz opisuję – za chwilkę o tym powiem – językowe skutki takich właśnie zmian społecznych, choć tak do końca ich nie akceptuję. No ale to jest moje prywatne zdanie, jako naukowiec nie wyrażam go w swoich tekstach naukowych.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#KatarzynaKłosińska">A mianowicie co? Mianowicie to, że np., jak już od dawna zauważono, żyjemy w płynnej rzeczywistości, gdzie te granice, jeśli chodzi o język, między stylami, między tym, co jest potoczne, niepotoczne, co jest oficjalne, nieoficjalne, co jest wulgarne, niewulgarne… Tylko do tego ograniczę to pojęcie płynnej nowoczesności. I np. teraz poprzez to, że jesteśmy w świecie cyfrowym, gdzie każdy ma równe prawa, tzn. każdy może usiąść do internetu i coś napisać… I w zależności od tego, jak on… To znaczy, to może mieć zasięgi: albo 100 osób przeczyta, albo 10 milionów, prawda? Potem każda z tych 10 milionów albo nawet z 1 miliona osób gdzieś tam to upowszechni i dana forma językowa czy słowo wchodzi do użytku. I w ten sposób każdy z nas, w o wiele większym stopniu niż dawniej my byliśmy, jest twórcą języka. A zatem to, co jest takie wspólne, takie zestandaryzowane, to się bardzo rozchwiewa.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#KatarzynaKłosińska">I teraz: jakie zjawisko miałam na myśli na początku? A mianowicie takie, że jedną z cech społeczeństwa ponowoczesnego żyjącego w tej kulturze cyfrowej, czyli w sieci, jest to, że na plan pierwszy wysuwa się „ja”, moje „ja”. Jak państwo zobaczą jakiekolwiek wypowiedzi tzw. influencerów albo i nie, po prostu jakichś osób, które się nawet niekoniecznie promują, ale zamieszczają coś w internecie… No, zamieszcza. Idzie do restauracji i pstryka takie zdjęcie. Potem idzie i też pstryka – zobaczcie, jaki mam dzisiaj żakiet. Po prostu jest obecnie o wiele więcej osób niż dawniej, które przez możliwość dotarcia do wszystkich czy do innych ludzi przez media cyfrowe, przez nowe media, czują potrzebę wyeksponowania swojego „ja” i pewnego kreowania siebie. I z takiej potrzeby – zmierzam teraz do języka – też wynika ogromna… ktoś by powiedział kreatywność językowa, bo słowo „kreatywność” jest tutaj nacechowane raczej pozytywnie, a ktoś inny by powiedział, że jest to takie eksperymentowanie z językiem do granic absurdu, bo i takie, i takie sytuacje zauważam. Język nigdy nie ubożeje, tylko jest inny, niż był kiedyś i w inny sposób się zmienia. Mamy prawo tego nie akceptować wewnętrznie, każdy ma prawo myśleć, jak chce, o czymkolwiek, także o języku czy o różnych zjawiskach językowych. Ale trzeba też wyraźnie powiedzieć, że w tym kierunku zmiana języka zmierza. Trzeba będzie zobaczyć, czy jak te pokolenia, teraz jeszcze młodych ludzi, będą się starzeć czy dojrzewać, wyrosną z chęci nieustannego kreowania własnego ja i używania języka właśnie do tego kreowania. Bo czasami są tworzone jakieś słowa albo jakieś konstrukcje, które po prostu kompletnie nie mają sensu, po to, żeby zaistnieć. Czy to się będzie zmieniać? Zobaczymy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyFedorowicz">Pani senator Bieda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#HalinaBieda">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#HalinaBieda">Ja tak naprawdę mam tylko 1 pytanie. Czy pani profesor uważa, że rada, która, jak wiemy, ma ograniczone możliwości, narzędzia itd., powinna coś wymyślić, żebyśmy dbali o ten język? Bo wielokrotnie pani profesor wyrażała takie zdanie, że nie do końca wszyscy dbamy o język, już nie mówię o takim potocznym języku, ale często nawet o takim oficjalnym.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#HalinaBieda">Chciałabym zadać jeszcze 1 pytanie. Czy pani profesor potrzebuje naszego oficjalnego wsparcia w kontekście funkcjonowania rady? Wiem, że toczyły się rozmowy i z panem przewodniczącym, i z panią przewodniczącą w różnych ministerstwach, ale ja uważam, że w interesie nas wszystkich, zwłaszcza naszej komisji, powinno być to, żeby radę w takich działaniach wspomagać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KatarzynaKłosińska">Dziękuję bardzo za to pytanie.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#KatarzynaKłosińska">Najpierw powiem, że tutaj nawet nie chodzi już o radę, tylko o opiekę państwa nad językiem polskim. Rada działa od 1997 r., a umocowana ustawowo jest od 1999 r. i zawsze miała bardzo skromne środki, naprawdę bardzo skromne. A rada została powołana po to, żeby wspierać państwo w dbaniu o język, w dbałości o język. I my to robimy na różne sposoby.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#KatarzynaKłosińska">Jednym z obszarów naszej działalności jest współpraca z instytucjami państwowymi. Czasami zostajemy poproszeni o jakąś ekspertyzę albo, tak jak teraz, przed państwem czy przed Sejmem i Senatem przedstawiamy sprawozdania – na tym polega współpraca z instytucjami państwowymi. Ona też jest zapisana nie w ten sposób, w jaki sformułowałam, ale jest zapisana w ustawie o języku polskim.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#KatarzynaKłosińska">Drugi obszar obejmuje działalność naukową. Akurat Rada Języka Polskiego, która jest takim komitetem problemowym przy prezydium PAN, czyli jest takim know-how, jeśli mogę tak się wyrazić – nie utrwalił się polski odpowiednik tego wyrażenia – bo większość członków rady jest naukowcami, akademikami, jako taka nie prowadzi badań.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#KatarzynaKłosińska">Trzeci obszar to jest praca na rzecz podnoszenia świadomości językowej Polaków, pokazywania, że język jest wartością, że język to nie są tylko nudne lekcje w szkole o tym, że to jest mianownik, a to jest dopełniacz itd., itd.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#KatarzynaKłosińska">I czwarty obszar obejmuje współpracę międzynarodową. I na działalność w tym obszarze rada dostaje rokrocznie z Polskiej Akademii Nauk sumę, którą musi wpłacić w ramach opłaty członkowskiej do instytucji, która się nazywa European Federation of National Institutions for Language. Jest to instytucja europejska, która skupia takie instytucje jak nasza rada. I tam przedstawiamy różne kwestie. To jest takie forum międzynarodowe stworzone z instytucji państw unijnych, które służy wspomaganiu polityki językowej Unii Europejskiej krajów członkowskich. I tutaj możemy działać, dlatego że otrzymujemy finansowanie z PAN na wyjazd na konferencje 1 osoby – dotychczas dostawaliśmy środki na wyjazd 2 osób, ale teraz 1 osoby – i na składkę członkowską. I nic poza tym. To była czwarta sfera.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#KatarzynaKłosińska">Teraz powiem o trzeciej sferze, czyli o działalności na rzecz podnoszenia świadomości językowej. Tutaj chodzi o różne kampanie społeczne itd. W tym zakresie nie dostajemy na to żadnych środków. To wszystko robimy pro bono, a tego jest naprawdę dużo. Zachęcam państwa do zajrzenia na naszą stronę internetową albo na stronę PAN. Można też wpisać w wyszukiwarkę „Ty mówisz – ja czuję”. To była kampania społeczna, którą rada prowadziła chyba przez 2 lata, której efektem jest publikacja. Można ją pobrać za darmo z internetu. Ta kampania „Ty mówisz – ja czuję. Dobre słowo – lepszy świat” była poświęcona etyce słowa, czyli pokazaniu, jak język kształtuje relacje, co język z nami robi, kiedy jest używany w komunikacji publicznej czy nie tylko. To jest bardzo ciekawa i bardzo ładna publikacja. Powstała za 0 zł. W niewielkim stopniu Polska Akademia Nauk się dołożyła, tzn. nie dołożyła się, tylko sfinansowała skład, łamanie itd.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#KatarzynaKłosińska">Wszystkie inne nasze przedsięwzięcia prowadzimy we współpracy. W poniedziałek odbyła się w Poznaniu już kolejna debata z okazji Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego, którą od 2017 r. prowadzi rada, organizuje wraz z prezydentem miasta Poznania. Wcześniej był to prezydent Komorowski, ale potem Pałac Prezydencki nie wyrażał zainteresowania, więc przeszliśmy pod skrzydła miasta Poznań. Ale właściwie dopiero w tym roku udało się zdobyć jakieś drobne pieniądze choćby na zapewnienie tłumaczenia migowego. Dotychczas za wszystko płaciło miasto Poznań, a to jest naprawdę duże przedsięwzięcie. Podaję to jako przykład, ale takich przykładów można by przedstawić bardzo dużo, ponieważ takich naszych różnych działań, mniejszych lub większych, jest sporo. One wszystkie łączą się… Żaden z wykonawców nie dostaje wynagrodzenia. Nie mamy środków np. na delegacje, na tego typu rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#KatarzynaKłosińska">Jeśli chodzi o działalność naukową, to Rada Języka Polskiego akurat jest najmniej w tym celu powołana, bo od pracy naukowej są instytuty naukowe. W tym obszarze składamy w ramach konkursów różne wnioski, wnioski o dotacje na różne przedsięwzięcia, najczęściej publikacje, które były wynikiem pewnych działań naukowych rady, czy konferencje organizowane najczęściej przez osoby działające w zespole. Raz na 2 lata organizujemy taką naszą sztandarową konferencję, o której za chwilkę powiem. Tutaj zawsze przystępujemy do konkursu. W tym roku żaden z wniosków – a złożyliśmy ich 7 – w sprawie organizacji takich przedsięwzięć nie uzyskał poparcia.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#komentarz">(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Do kogo złożyliście wnioski?)</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#KatarzynaKłosińska">Do Biura Upowszechniania Nauki i Wydawnictw w Polskiej Akademii Nauk, w ramach DUN, czyli działalności upowszechniającej naukę.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#KatarzynaKłosińska">Taka nasza sztandarowa działalność naukowa to jest organizacja co 2 lata, czasami co 3 lata, w zależności od środków finansowych, konferencji, których odbyło się już 13, o nazwie: „Forum Kultury Słowa”. To są konferencje zawsze organizowane we współpracy z jakimś uniwersytetem, za każdym razem w innym mieście w Polsce, w ośrodku akademickim. Zawsze jest jakiś temat, który my wybieramy. Wybieramy także referentów. To jest konferencja, która już w tej chwili się stała naprawdę bardzo prestiżowa i jest jedną z najważniejszych konferencji językoznawczych, ponieważ to nie do nas się zgłaszają z referatami, tylko my prosimy o referaty. Tam nie ma oddzielnych sesji, jest tylko sesja plenarna. To jest bardzo ważna konferencja, i dla nas, i dla całego środowiska. Ale w tym roku nie dostaliśmy żadnego dofinansowania, również z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Bo składaliśmy oczywiście wniosek o grant, o dotację też do ministerstwa nauki. To znaczy nie my, bo rada nie jest podmiotem uprawnionym do składania wniosków, tylko składa je współpracująca z nami fundacja. Ale okazało się, że sprawa jest kuriozalna, w wyniku czego nie dostaliśmy dofinansowania. Już nie będę może wchodzić w szczegóły. Tak że tutaj działalność naukowa może być finansowana z grantów, które przyznaje Polska Akademia Nauk, ale w tym roku nie jest w ogóle finansowana.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#KatarzynaKłosińska">Jeśli chodzi o pierwszy obszar działalności obejmujący współpracę z instytucjami państwowymi, czyli działalność na rzecz państwa polskiego, to też przez długi czas musieliśmy składać wnioski o granty np. na przygotowywanie opinii czy sprawozdań o stanie ochrony języka polskiego. W zeszłym roku nie dostaliśmy na to żadnego dofinansowania. W końcu udało się otrzymać na przygotowanie kolejnego sprawozdania, które teraz powstaje, a które dotyczy poprawności i komunikatywności tekstów zamieszczanych na stronach internetowych ministerstw, 10 tysięcy zł, a potem dodatkowo 5 tysięcy zł. Za takie badanie…</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#komentarz">(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Dziękuję bardzo. A, przepraszam.)</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#KatarzynaKłosińska">Chciałam powiedzieć, że tak to wygląda.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#KatarzynaKłosińska">A jeśli chodzi o sytuację finansową rady, to jest ona, mogę powiedzieć, bardzo zła. I tu naprawdę nie chodzi o to, żeby rada była w jakiś szczególny sposób traktowana. Tutaj naprawdę chodzi nie o nas, o radę, tylko o to, że nie mając funduszy na nic, ja mogę prosić, możemy dyskutować w gronie, kto się zajmie teraz tym czy tamtym, ale nie wszyscy przez tyle lat, przez dwadzieścia kilka lat mieliby ochotę w taki sposób działać. Poza tym to jest nieprofesjonalne, do pewnego momentu to jest już nieprofesjonalne, bo ktoś to robi z doskoku. Też jest tak, że chcemy coś zrobić, zorganizować, ale nie mamy na to pieniędzy. W związku z tym taki najczęstszy tryb działania to są jakieś kampanie na Facebooku, bo tylko to się da zrobić bezkosztowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JerzyFedorowicz">Pani senator Zdrojewska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#BarbaraZdrojewska">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#BarbaraZdrojewska">Ja właściwie zwracam się w tej chwili do pana przewodniczącego i do senatorów, bo przyszedł mi do głowy taki pomysł. Oczywiście Rada Języka Polskiego byłaby tutaj bardzo dobrym patronem. Chodzi o to, żebyśmy zorganizowali coś pomiędzy seminarium a szkoleniem językowym dla senatorów i dla pracowników Kancelarii Senatu na temat języka, zmian w języku, w ortografii, na temat wystąpień publicznych itd., itd. Myślę, że to byłby bardzo dobry pomysł. Nie wiem, jak to się dzisiaj odbywa, ale za moich czasów, kiedyś na uczelniach wyższych często były organizowane tego typu kursy, dlatego że język się zmienia, zmieniają się zasady pisowni itd., itd. I ważne, żebyśmy tutaj, jako senatorki i senatorowie, świecili przykładem i pokazali…</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#komentarz">(Senator Halina Bieda: Że dbamy o ten język.)</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#BarbaraZdrojewska">Tak, że dbamy o ten język i że nawet taka izba refleksji, pomimo że jest bardziej zaawansowana wiekowo, nikomu nie wypominając…</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#komentarz">(Senator Halina Bieda: To jest w końcu Senat.)</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#BarbaraZdrojewska">W końcu to jest Senat.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#BarbaraZdrojewska">Chodzi o to, że właśnie pomimo tego należy się ciągle uczyć, należy ciągle próbować wzbogacać swój język, dbać o jakość wypowiedzi senackich, w polityce, ale także w Kancelarii Senatu, bo przecież tam się redaguje pisma itd. Co państwo na to?</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#komentarz">(Senator Halina Bieda: Ja jestem absolutnie za. Ja bym uzupełniła…)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JerzyFedorowicz">Pani przewodnicząca bez mojej zgody zabrała głos.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#komentarz">(Senator Halina Bieda: Zapomniałam, że ta zgoda musi być. To proszę. Ja się zgłaszam.)</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#JerzyFedorowicz">Bardzo proszę. Zgłaszał się pan marszałek Grupiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#RafałGrupiński">Ja 2 rzeczy chciałbym poruszyć.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#RafałGrupiński">Po pierwsze, planujemy jesienią konferencję poświęconą językowi polskiemu we współpracy z prof. Tomaszem Mizerkiewiczem, który dzisiaj jest…</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#komentarz">(Senator Barbara Zdrojewska: Z kim?)</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#RafałGrupiński">Z prof. Tomaszem Mizerkiewiczem, byłym dziekanem wydziału polonistyki poznańskiej. Teraz on jest osobą koordynującą wszystkie uniwersyteckie polonistyki w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#RafałGrupiński">W ramach drugiej części konferencji chcielibyśmy ująć kwestie nauczania języka polskiego poza granicami kraju. Mówię o tym tak informacyjnie, że takie mamy plany.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#RafałGrupiński">A na początku przyszłego roku chciałbym, żeby odbyła się konferencja poświęcona nauce języka łacińskiego i kulturze łacińskiej dzisiaj w Polsce. Ale to już by było w przyszłym roku.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#RafałGrupiński">Po drugie, mam pytanie do pani profesor o pewien podzbiór, który kiedyś prof. Andrzej Markowski nazwał anglopolszczyzną. W jakim stopniu ten podzbiór w naszym zasobie słownictwa dynamicznie się powiększa, czy też w ramach tego, że język się samoreguluje, utrzymuje się mniej więcej w tych samych proporcjach, jeśli chodzi o napływ nowych słów w stosunku do bazy podstawowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KatarzynaKłosińska">Pan marszałek ma na myśli ten podzbiór czy tę polszczyznę standardową? Bo nie do końca zrozumiałam.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#komentarz">(Senator Rafał Grupiński: Chodzi mi o anglopolszczyznę, czyli napływ…)</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#KatarzynaKłosińska">A, anglopolszczyznę, a ja zrozumiałam, że chodzi o à la polszczyznę. Oczywiście jest tego coraz więcej, powiedziałabym, że ten podzbiór się rozrasta. To wynika z jednej strony z tego, że młodzież, a nawet dzieci siedzą w grach komputerowych, w których wszystko jest po angielsku. I potem te słowa z gier, takie przerobione anglicyzmy, wchodzą do języka młodzieży, a potem, jak ta młodzież dorasta, do języka takiej starszej młodzieży itd. Ostatnio się zdziwiłam – też mamy to chyba w Obserwatorium Językowym UW – jak zobaczyłam słowo „sus”. I to oznacza nie skok, tylko to jest ktoś podejrzany, od suspect, np.: mam w klasie jakiegoś susa. To są takie konteksty.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#KatarzynaKłosińska">Oczywiście nasze członkostwo w Unii i styczność z tekstami anglojęzycznymi też ma wielki wpływ. Kiedyś prof. Bralczyk powiedział, że najwyższym stopniem znajomości języka polskiego jest znajomość języka angielskiego. Obyśmy tego jednak nie doczekali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JerzyFedorowicz">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#HalinaBieda">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#HalinaBieda">Ja chciałabym poprzeć ideę pani wiceprzewodniczącej i powiedzieć, że jestem chętna do pomocy i chciałabym, żebyśmy to zrobili. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#HalinaBieda">A po drugie, w kuluarach zamieniłam słowo z senatorami siedzącymi po mojej prawej stronie na temat tego, żebyśmy przyjrzeli się ustawie o języku polskim w kontekście państwa narzędzi, możliwości itd. Ja nie pamiętam, z którego roku jest ta ustawa.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#komentarz">(Przewodnicząca Rady Języka Polskiego przy Prezydium Polskiej Akademii Nauk Katarzyna Kłosińska: Z 1999 r.)</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#HalinaBieda">Właśnie, już ileś lat minęło. Być może nasuną nam się jakieś nowe rozwiązania i przy okazji tej konferencji też taki wniosek może byśmy przedstawili, bo jednak lata mijają i trzeba spojrzeć na pewne rzeczy z nowej strony. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KatarzynaKłosińska">Myśmy ten wątek też poruszali, ja poruszałam ten wątek na posiedzeniu sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu. Już od 2 lat mówimy w radzie o tym, że ustawa powinna być zmieniona z różnych powodów. Teraz w radzie powstała taka grupa robocza, która zajmuje się przygotowaniem podstaw tego, co my jako rada byśmy chcieli. Przede wszystkim chodzi o pojęcie troski o język, żeby wiadomo było, co to jest tak naprawdę, i o zadania rady, też o zadania państwa. Poza tym pierwsze zdanie preambuły tej ustawy zawiera błąd merytoryczny, ponieważ zaczyna się tak: „Parlament Rzeczypospolitej Polskiej, zważywszy” itd., itd. Tam jest dużo zapisów, po pierwsze, które się zdezaktualizowały, bo teraz trochę inaczej patrzy się na język, a po drugie, które nie wiadomo, jak interpretować. Poza tym w tej ustawie, która liczy chyba dwadzieścia kilka stron, o języku i o radzie są może 2 strony, a pozostałe strony obejmują przepisy o certyfikacji, czyli o urzędowym poświadczaniu znajomości języka polskiego jako obcego. Tam są zapisane wszystkie zasady, kto może jaki egzamin zdawać, kto może go organizować itd., a także – co wydaje się zupełnie absurdalne – stawki, ile cudzoziemiec ma zapłacić za egzamin na poziomie B1, na poziomie B2, ile dostaje egzaminator, ile dostaje komisja. Takie zapisy są w tej ustawie. Z naszego punktu widzenia, ale myślę, że także z punktu widzenia środowisk certyfikacyjnych, których też jestem przedstawicielem – jestem członkinią Państwowej Komisji do spraw Poświadczania Znajomości Języka Polskiego jako Obcego przy NAWA, Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej – te 2 obszary powinny być ujęte w 2 różnych ustawach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#JerzyFedorowicz">Nie ma już pytań, więc za sekundę przejdziemy do głosowania. Ja się teraz zachowam zgodnie…</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#komentarz">(Głosy z sali: Nie.)</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#JerzyFedorowicz">Do głosowania w sprawie przyjęcia sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#komentarz">(Senator Barbara Zdrojewska: Nie ma głosowania.)</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#JerzyFedorowicz">Aha, nie ma. Dobrze.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#JerzyFedorowicz">Chcę na zakończenie powiedzieć, w odniesieniu do wskazówek WHO, że z językiem jest tak bardzo źle, że tak było zawsze, na każdym spotkaniu o tym rozmawialiśmy. Chcę też powiedzieć, że organizowaliśmy poważne konferencje tutaj, w parlamencie. Pani senator była tego świadkiem. Pani śp. prof. Puzynina, która już od nas odeszła, prowadziła te konferencje razem z panią. Dotyczyły one języka w polityce i etyki. I to trzeba ciągle powtarzać. A to, co jest dla mnie jeszcze jakąś radością, to to, że w dużych i mniejszych miastach organizuje się lekcje, spotkania z głośnym czytaniem. Spotykamy się z dziećmi. W Krakowie my wydajemy książki w bibliotece, osoby, że tak powiem, bardziej znane. Wczoraj byłem na lekcji w jednym z krakowskich liceum, na której był omawiany okres dwudziestolecia, i był Tuwim, i byli skamandryci, i był Hemar. A w drugiej klasie odbywały się lekcje filozofii. Mam nadzieję, że ta część, która i tak tworzy, że tak powiem, siłę narodu, czyli inteligencja, pomyśli o tym, że warto o języku poważnie rozmawiać.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#JerzyFedorowicz">Komisja przyjęła sprawozdanie.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#komentarz">(Przewodnicząca Rady Języka Polskiego przy Prezydium Polskiej Akademii Nauk Katarzyna Kłosińska: Mogę jeszcze 1 zdanie?)</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#JerzyFedorowicz">Tak. Proszę uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#KatarzynaKłosińska">Dziękuję bardzo za państwa zainteresowanie. Jeśli chodzi o konferencję czy szkolenia…</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#komentarz">(Senator Barbara Zdrojewska: Może szkolenia.)</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#KatarzynaKłosińska">Właśnie, źle się wyraziłam.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#KatarzynaKłosińska">Oczywiście sama rada tego nie zorganizuje, ale możemy współpracować z państwem pod względem merytorycznym i być współorganizatorem od strony merytorycznej, polecać. Tak że prosimy tylko o kontakt i wtedy wspólnie coś wymyślimy. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję, Pani Profesor.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JerzyFedorowicz">Zamykam posiedzenie komisji…</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#komentarz">(Senator Halina Bieda: Ale ja jeszcze chciałabym przedstawić…)</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#JerzyFedorowicz">Przepraszam. Komisja jednak nie…</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#komentarz">(Senator Barbara Zdrojewska: Nawet nie wiedziałam, że pani prof. Puzynina zmarła 8 lutego.)</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#JerzyFedorowicz">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#KatarzynaKłosińska">To ja może o tym powiem. W zeszłą sobotę był pogrzeb – nie w tę, tylko w poprzednią – w Świątyni Opatrzności Bożej, bardzo godny. Arcybiskup Nycz odprawił mszę.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#komentarz">(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Z obrzędowymi zasadami pogrzebu państwowego, dlatego że była…)</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#KatarzynaKłosińska">Damą Orderu Orła Białego. Została pochowana w krypcie w Panteonie Wielkich Polaków. Mam zdjęcia, mogę je pokazać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JerzyFedorowicz">To jest piękne.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#JerzyFedorowicz">Inne sprawy, wolne wnioski.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#JerzyFedorowicz">Pani senator Bieda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#HalinaBieda">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#HalinaBieda">Nastąpiły zmiany zgodnie z zarządzeniem z dnia 5 grudnia 2024 r. marszałka Senatu w sprawie zasad organizowania wystaw, konferencji lub innych wydarzeń w budynku Senatu. W związku z tym ja chciałabym poprosić komisję, której jestem członkiem, o to, aby taki wniosek – bo teraz senator zwykły nie może złożyć takiego wniosku, może złożyć go komisja – złożyła komisja. Chodzi o to, że są przygotowane 3 wystawy, 2 z nich są dedykowane patronom roku 2025, czyli Wojciechowi Hasowi i Józefowi Tischnerowi, a 1 z nich dotyczy przypadającej w tym roku okrągłej rocznicy napisania listu przez biskupów polskich do biskupów niemieckich. Ta wystawa jest przygotowywana razem z Centrum Historii Zajezdnia we Wrocławiu. Jeśli chodzi o terminy, to wystawa dotycząca Hasa byłaby 26 marca, pojednania – 20 maja i Tischnera – 11 czerwca. Zgłaszam taki wniosek. Bardzo proszę, żeby komisja…</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#komentarz">(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Jeszcze jest tysiąclecie…)</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#HalinaBieda">Ale jeśli chodzi o wystawę dotyczącą tysiąclecia, to pan marszałek Grupiński może sam złożyć taki wniosek jako wicemarszałek. Ja nie mogę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JerzyFedorowicz">Czego pani przewodnicząca od nas oczekuje, żebyśmy co zrobili, powiedzieli, że się nie da, czy że się da?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#HalinaBieda">Ja powiem tak. Ja bym oczekiwała, żeby państwo, zgodnie z zarządzeniem, pozytywnie zaopiniowali ten wniosek.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Żeby go przyjąć.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JerzyFedorowicz">To zgodnie z zarządzeniem przyjmujemy go.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#HalinaBieda">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#HalinaBieda">Nie jest, niestety, w zarządzeniu napisane, czy komisja teraz sama musi złożyć ten wniosek, czy pan przewodniczący ten wniosek ma podpisać, ale rozumiem, że to doprecyzujemy. Bardzo dziękuję szanownej komisji, że taki wniosek złoży. I ja rozumiem, że, zgodnie z zarządzeniem, to jeszcze raz do nas trafi, mam nadzieję, że na najbliższym posiedzeniu, ponieważ pierwsza z wystaw ma zostać otwarta 26 marca. No, chyba że państwo chcą już teraz wysłuchać, jak ta wystawa będzie wyglądała, ile będzie gablot itd., to mogę od razu o tym opowiedzieć. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Może najpierw złożyć wniosek.)</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#HalinaBieda">Ale wniosek mogą państwo złożyć. Ja nie wiem, kto go fizycznie ma teraz złożyć. To już poza protokołem mówię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JerzyFedorowicz">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#GrzegorzCzelej">Od strony formalnej komisję reprezentuje przewodniczący jednoosobowo i moim zdaniem nie musimy głosować nad tym na posiedzeniu komisji. Wystarczy, że pan przewodniczący po zapoznaniu się z nim przedstawi go na Prezydium Senatu czy pani marszałek, bo pan przewodniczący jednoosobowo reprezentuje komisję. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#JerzyFedorowicz">Zrobię to.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#JerzyFedorowicz">Zamykam posiedzenie komisji.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godzinie 15 minut 58)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>