text_structure.xml 103 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godzinie 15 minut 02)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Jerzy Fedorowicz)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JerzyFedorowicz">Dzień dobry państwu.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JerzyFedorowicz">Jest godzina 12.02.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JerzyFedorowicz">Otwieram posiedzenie komisji…</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#komentarz">(Głos z sali: 15.02.)</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JerzyFedorowicz">Tak, 15.02.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JerzyFedorowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu Senatu.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JerzyFedorowicz">Przedstawiam porządek obrad. Punkt pierwszy: opinia komisji w sprawie wniosku senatora Gawłowskiego o zorganizowanie wystawy „Międzynarodowa Nagroda Króla Eryka Pomorskiego”. Punkt drugi: opinia komisji w sprawie wniosku wicemarszałka Senatu Rafała Grupińskiego o zorganizowanie w Senacie wystawy „Jak w Gnieźnie pierwszych królów koronowano”. Punkt trzeci: efektywność wykorzystania środków finansowych i realizacja zadań przez Instytut Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JerzyFedorowicz">Czy państwo senatorowie, których witam, mają jakieś zastrzeżenia do porządku obrad? Nie.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JerzyFedorowicz">W takim razie otwieram rozpatrzenie punktu pierwszego.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JerzyFedorowicz">Proszę o zabranie głosu pana senatora Stanisława Gawłowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#StanisławGawłowski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#StanisławGawłowski">Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#StanisławGawłowski">Uprzejmie proszę o wyrażenie pozytywnej opinii w sprawie zorganizowania na terenie Senatu wystawy poświęconej nagrodzie króla Eryka Pomorskiego i samemu królowi Erykowi Pomorskiemu. Nie wszyscy znają tę postać, więc pozwolę sobie powiedzieć na jego temat dosłownie kilka zdań, choć mógłbym bardzo długo mówić.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#StanisławGawłowski">Otóż król Eryk Pomorski urodził się i jest pochowany w Darłowie. Pochodzi z linii słowiańskiej – senator Kleina mówi: kaszubskiej, nie wiem, nie będę z senatorem Kleiną w tej sprawie toczył sporu – pomorskiej dynastii, rodu Gryfitów. Urodził się w 1382 r., a po kilku latach został usynowiony przez królową duńską Małgorzatę I i na mocy unii kalmarskiej stał się królem Danii, Szwecji i Norwegii. W ten sposób zarządzał w zasadzie wszystkimi krajami położonymi nad Bałtykiem, bo również tymi obszarami, które dzisiaj obejmują Litwa, Łotwa, Estonia, Finlandia, czy samą Islandią, ale także częścią pomorską obecnej Rzeczypospolitej. Zasłynął z wielu ważnych decyzji, które podjął. To on przeniósł stolicę Danii do Kopenhagi, on zbudował zamek… ufundował w sumie 5 zamków i utrzymywał bliskie kontakty z wieloma królami, również z królem Polski Władysławem Jagiełłą. Tak jak powiedziałem… No, ufundował zamek w Helsingor, który jest ważny dla literatury europejskiej, światowej, bo tam się rozgrywa cała akcja dzieła Szekspira.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#StanisławGawłowski">To król, który w Polsce jest…</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#komentarz">(Głos z sali: Którego dzieła Szekspira?)</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#StanisławGawłowski">„Hamleta”, przepraszam, nie dopowiedziałem.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#komentarz">(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: A ja specjalnie nie zwracałem uwagi, żeby pana nie peszyć…)</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#StanisławGawłowski">Jestem zestresowany, a pani senator mnie stresuje jeszcze bardziej – chciałem powiedzieć, Panie Przewodniczący. Tak, „Hamleta”. Zresztą zamek w Helsingor jest bliźniaczo podobny – jest większy, ale zbudowany na tym samym planie – do zamku zbudowanego i ufundowanego przez tegoż samego króla w Darłowie.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#StanisławGawłowski">Tak jak powiedziałem, to postać w Polsce mało znana, ale wydaje się, że z racji różnych obecnych wydarzeń, prezydencji unijnej, tego, co się dzieje wokół Bałtyku, warto tę postać przypomnieć, bo oto książę słowiański stał się ważną postacią w rejonie Bałtyku i rządził tym obszarem w XIV i XV wieku.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#StanisławGawłowski">Wystawa będzie uzupełniona o część wystawy stałej, która znajduje się dzisiaj na zamku królewskim. Ona pokazuje samego króla Eryka, pokazuje obszar, którym on zarządzał w tamtym czasie, i jego…</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#komentarz">(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Ale na zamku królewskim w Darłowie czy na Zamku Królewskim…)</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#StanisławGawłowski">Na zamku królewskim w Darłowie. Przepraszam, tak, rzeczywiście, jest jeszcze jeden zamek królewski, Zamek Królewski w Krakowie, ale…</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#StanisławGawłowski">Też jest…</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#komentarz">(Głos z sali: A nawet zamek Przemysła w Poznaniu.)</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#StanisławGawłowski">Okazuje się, że zamków królewskich…</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#komentarz">(Wypowiedzi w tle nagrania)</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#StanisławGawłowski">To jest najmniej znany zamek królewski w Polsce, ale zamek, który, tak jak powiedziałem, ufundował król Eryk. Zresztą jeżeli kiedykolwiek państwo będziecie w Malmö – to się zdarza, mieszkańcom północnej Polski często się zdarza być w Malmö, promy tam pływają po prostu – i zobaczycie zamek w Malmö, to ten zamek również został ufundowany przez króla Eryka.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#StanisławGawłowski">To rzeczywiście postać bardzo ciekawa, choć – powtórzę – bardzo mało znana w Polsce. Stąd prośba o wyrażenie zgody i opinii pozytywnej, jeśli chodzi o organizację tego typu wystawy.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#StanisławGawłowski">Wiąże się to również z od kilku lat przyznawaną nagrodą jego imienia. Pierwszym laureatem tejże nagrody był Jerzy Buzek. Ona dotyczy integracji, działania na poziomie europejskim. Kolejni laureaci to Romano Prodi i Aleksander Kwaśniewski, który dostał ją przy okazji rocznicy wejścia Polski do Unii Europejskiej. To niewątpliwie człowiek, który miał ambitne plany – mówię teraz o królu Eryku – tworzenia unii z ówczesnym królestwem polskim, ale plany te nie zostały nigdy zrealizowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JerzyFedorowicz">Chcę tylko przypomnieć, że pan premier Jerzy Buzek był ostatnim laureatem tej nagrody Eryka.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#komentarz">(Senator Barbara Zdrojewska: Pierwszym.)</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#komentarz">(Senator Stanisław Gawłowski: Pierwszym, a kolejni to Prodi i Kwaśniewski.)</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JerzyFedorowicz">Ale ja byłem w zeszłym roku na…</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#komentarz">(Głos z sali: Nie, 2 lata temu, Panie Przewodniczący.)</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#JerzyFedorowicz">2 lata temu?</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#komentarz">(Senator Stanisław Gawłowski: Czas biegnie szybko.)</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#JerzyFedorowicz">Ach, to tak było? A ja myślałem, że już dawno macie tę nagrodę. No, przepraszam, nawet mnie może się zdarzyć drobna pomyłka.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#JerzyFedorowicz">W takim razie otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#JerzyFedorowicz">Ja z całą, że tak powiem, przyjemnością, bym wspierał tę wystawę ze względu na to, że rzeczywiście król Eryk nawet miał taki swój program, że chciał współpracować z naszym królem Władysławem Jagiełłą. To się nie udało. Ale rzeczywiście jest mała świadomość obywateli, że był wśród Słowian tak wspaniały władca.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#JerzyFedorowicz">Czy są jakieś pytania?</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#JerzyFedorowicz">A, proszę, Pani Dyrektor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#BarbaraMaciaszek">Panie Przewodniczący! Szanowna Komisjo!</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#BarbaraMaciaszek">Wniosek spełnia warunki formalne i są możliwości organizacyjne, jeśli chodzi o prezentację wystawy w gmachu Senatu. Proponowany termin otwarcia wystawy: 28 maja, podczas przerwy w trzydziestym piątym posiedzeniu. Proponujemy ekspozycję wystawy na parterze w holu głównym. Wystawa ma charakter premierowy, będzie prezentowanych 13 plansz. Wystawa jest w językach angielskim i polskim. Ekspozycja jest możliwa, ponieważ nie ma w tym czasie innych ekspozycji na terenie Senatu. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JerzyFedorowicz">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#JerzyFedorowicz">Nikt się nie zgłasza do dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#JerzyFedorowicz">W takim razie proszę państwa senatorów o przegłosowanie opinii.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#JerzyFedorowicz">Kto jest za pozytywną opinią na temat wystawy „Międzynarodowa Nagroda Króla Eryka Pomorskiego”…</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#komentarz">(Głosy z sali: To nagroda?)</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#komentarz">(Głos z sali: Nagroda czy król?)</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#JerzyFedorowicz">Wystawa ma tytuł: „Międzynarodowa Nagroda Króla Eryka Pomorskiego”.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#komentarz">(Senator Barbara Zdrojewska: Ja myślałam, że wystawa, przepraszam, będzie o królu, a nie o jakiejś nagrodzie, która istnieje 2 lata.)</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#komentarz">(Głos z sali: My też.)</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#komentarz">(Senator Barbara Zdrojewska: No, dajcie spokój.)</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#komentarz">(Senator Stanisław Gawłowski: To będzie wystawa o królu. Nagroda jest wręczana, jest jakby konsekwencja różnych rzeczy… I tyle.)</u>
          <u xml:id="u-6.12" who="#JerzyFedorowicz">Czyli zostajemy przy…</u>
          <u xml:id="u-6.13" who="#JerzyFedorowicz">Pani marszałek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Rzeczywiście, ja też myślałam, że przypominamy postać króla. Oczywiście nagroda jest czymś, co pozwala o jego postaci przypominać. Ale jeżeli mamy popularyzować, to gros informacji na tej wystawie powinno dotyczyć króla. Ona powinna być o nim i o tym, co on zrobił, żeby ludzie właśnie się dowiedzieli. Nagroda… To może być tylko takie zaznaczenie, że ta nagroda…</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Dodatek.)</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Tak, dodatek.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Bo na robienie wystawy o nagrodzie, która ma kilka lat, jest chyba jeszcze za wcześnie.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Do tego dojdziemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JerzyFedorowicz">Czy pani… czy jest propozycja… Bo jeszcze możemy to zmienić.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#komentarz">(Senator Barbara Zdrojewska: Rodzina królewska z Danii na pewno nas zaszczyci…)</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#komentarz">(Senator Stanisław Gawłowski: Jeżeli mogę… Ponieważ królów…)</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#komentarz">(Senator Stanisław Gawłowski: Nie, nie, nic mi na ten temat nie wiadomo, ale gdyby tak było, to absolutnie byłbym dumny.)</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#JerzyFedorowicz">Proszę państwa, przed nami posiedzenie, które ma jeszcze trochę trwać, więc musimy skracać. Ja ogłosiłem głosowanie. Jest pytanie – czy ono pada, Pani Marszałek – czy mamy ingerować w tytuł wystawy, czy nie? Bo możemy zmienić tytuł, proszę bardzo, i wtedy – tylko trzeba to ustalić – tytuł wystawy to…</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#komentarz">(Senator Stanisław Gawłowski: O królu Eryku Pomorskim i naprawdę w zupełności to wystarczy. „Król Eryk Pomorski” – tak może się nazywać…)</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#komentarz">(Głosy z sali: Tak najlepiej.)</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#komentarz">(Głos z sali: To w zupełności wystarczy.)</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#JerzyFedorowicz">Bardzo dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#JerzyFedorowicz">Czy w takim razie ja muszę to jeszcze poddać pod głosowanie? Tak?</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#JerzyFedorowicz">Poproszę o przegłosowanie zmiany tytułu wystawy.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#JerzyFedorowicz">Kto jest za?</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#JerzyFedorowicz">Jednogłośnie za.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#JerzyFedorowicz">Teraz przegłosujemy opinię.</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#JerzyFedorowicz">Kto jest za pozytywną opinią? (8)</u>
          <u xml:id="u-8.18" who="#JerzyFedorowicz">Kto jest przeciw? (0)</u>
          <u xml:id="u-8.19" who="#JerzyFedorowicz">Jednogłośnie za.</u>
          <u xml:id="u-8.20" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-8.21" who="#JerzyFedorowicz">Teraz proszę o zabranie głosu pana marszałka Rafała Grupińskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RafałGrupiński">Dziękuję, Panie Przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#RafałGrupiński">Wysoka Komisjo!</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#RafałGrupiński">Proszę o wyrażenie zgody na zorganizowanie wystawy związanej z akurat wydarzeniem o wiele większym niż sama wystawa, czyli z obchodami tysiąclecia pierwszej koronacji polskiego władcy w 1025 r. w Gnieźnie.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#RafałGrupiński">Wystawa dotyczy tego właśnie wydarzenia, które także mamy obchodzić, jako parlamentarzyści, w samym Gnieźnie w kwietniu. Wystawa dotyczy tego wydarzenia. Przypomina koronację nie tylko Bolesława Chrobrego, lecz także Mieszka II, który w tym samym roku się koronował po śmierci ojca, i przy okazji jakby wszelkie historyczne okoliczności tych wydarzeń.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#RafałGrupiński">Wystawa oparta jest na grafice – fotografii z tamtych lat nie mamy –przygotowanej specjalnie na tę wystawę. Przyznam, że nie od początku ona spełniała takie wymogi, jakie, jak uważałem, powinny być spełnione. Został zmieniony podmiot współpracujący z muzeum archidiecezjalnego na Muzeum Początków Państwa Polskiego. Oczywiście współpraca z muzeum archidiecezjalnym pozostała, jednak głównym jakby motorem przygotowania wystawy stał się właśnie ten drugi podmiot, Muzeum Początków Państwa Polskiego. Wystawa ma charakter wystawy planszowej, ale będzie też trochę artefaktów historycznych. Będą oryginały pierwszych monet z tamtych lat, ale będą też kopie różnych przedmiotów z tamtych czasów historycznych, chociażby topory, no, jakieś takie drobiazgi w gablotach, które będą przypominały… Użyłem słowa „drobiazgi” przy słowie „topory” specjalnie, tak że, Panie Przewodniczący, proszę się nie denerwować.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JerzyFedorowicz">Pani Dyrektor, proszę. Poproszę teraz panią Barbarę Maciaszek o ocenę, o opinię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#BarbaraMaciaszek">Ten wniosek również spełnia warunki formalne i jest możliwość zorganizowania prezentacji wystawy na terenie Senatu. Proponowany termin to 26 marca, otwarcie wystawy podczas trzydziestego pierwszego posiedzenia Senatu. Proponowany jest hol główny na parterze, hol na parterze, ponieważ jest propozycja… dlatego że na pierwszym piętrze jest zaplanowana wystawa upamiętniająca patrona roku 2025 Wojciecha Jerzego Hasa i to będzie duża wystawa…</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#komentarz">(Senator Wojciech Skurkiewicz: Przepraszam, Pani Marszałek, ale ja bardzo proszę…)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JerzyFedorowicz">Przepraszam, proszę dać…</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#komentarz">(Senator Wojciech Skurkiewicz: Bardzo proszę o interwencję w tej sprawie, bo to jest absolutnie niepoważne. Będziemy czcić artystę, oczywiście wielkiego, na…)</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JerzyFedorowicz">Panie Senatorze, momencik. Proszę mnie prosić o udzielenie głosu przez podnoszenie ręki.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#JerzyFedorowicz">A teraz musi pani dokończyć, wiemy, o co chodzi, ale proszę dokończyć.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#komentarz">(Wicedyrektor Biura Edukacji, Promocji i Wydawnictw w Kancelarii Senatu Barbara Maciaszek: W zasadzie to już wszystko…)</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#JerzyFedorowicz">Rozumiem.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#JerzyFedorowicz">To teraz oddaję panu głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WojciechSkurkiewicz">Pani Marszałek, wobec tego ja absolutnie się sprzeciwiam temu, aby wystawa poświęcona Hasowi, wielkiemu artyście, bądź co bądź, był prezentowana w głównym miejscu Senatu, czyli przy sali plenarnej, a wystawa poświęcona tysiącleciu koronacji pierwszego króla Polski była gdzieś na parterze, była, w mojej ocenie, marginalizowana. Ja absolutnie protestuję i bardzo proszę panią marszałek o podjęcie decyzji w tej sprawie. Uważam, że wystawa na tysiąclecie koronacji pierwszego króla Polski zasługuje na to, żeby przy sali plenarnej można było ją podziwiać, a wystawa dotycząca Hasa, wielkiego artysty, może być na parterze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JerzyFedorowicz">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Ja powiem tak: wszystkie sale w Senacie są ważne, bo mamy bardzo mało sal, niestety. Nie wiem, czy panowie wiecie, że mamy właściwie tylko 3 miejsca, w których mogą odbywać się wystawy, i każde to miejsce jest bardzo ważne. Wejście główne do Senatu jest ważne, bo każda osoba, która wchodzi do Senatu, musi tamtędy przejść. Oczywiście możemy się zastanowić… Przypominam, że wspólnie wybieraliśmy patronów roku i wcześniej rezerwowaliśmy terminy na organizowanie tych wystaw, które są wpisane w upamiętnianie patronów ustanowionych w końcu przez Senat. Możemy zastanowić się… Zależy nam także na tym, żeby te wystawy były prezentowane dłużej niż tydzień, bo chcemy, żeby jak najwięcej osób mogło z nimi się zapoznać. Dlatego możemy jeszcze spojrzeć na to wszystko i zastanowić się, jak połączyć te terminy. Ale ja bym chciała, żeby wystawy, zarówno ta, którą rekomenduje marszałek Grupiński, jak i ta, na którą zgodziliśmy się wcześniej, dotycząca Hasa, były prezentowane przynajmniej kilka tygodni, tak żeby ludzie mogli z nimi się zapoznać.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#MałgorzataKidawaBłońska">A wystawy dotyczącej Hasa nie możemy przenieść na dół, ponieważ to jest wystawa bardzo rozbudowana i zostały już zbudowane instalacje do tego, żeby ta wystawa, tak jak wystawa dotycząca Gombrowicza, mogła być na pierwszym piętrze. Możemy zastanowić się i przesunąć te terminy, ale ja nie chciałabym, żebyśmy główne wejście do Senatu, to, którym się wchodzi po raz pierwszy, traktowali jako jakieś miejsce mniej ważne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JerzyFedorowicz">Pan senator Skurkiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WojciechSkurkiewicz">Bardzo dziękuję, Panie Przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#WojciechSkurkiewicz">Pani Marszałek, marszałek Senatu może wszystko. To po pierwsze. I co do tego chyba nie ma…</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#komentarz">(Senator Małgorzata Kidawa-Błońska: Nie może wszystkiego. Muszę robić tak, żeby były dobre…)</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#WojciechSkurkiewicz">Nie, Pani Marszałek, marszałek Senatu może wszystko. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#WojciechSkurkiewicz">Po drugie, proszę mieć świadomość, że znaczna część wycieczek, które są w parlamencie, szczególnie młodzieży, być może nawet nie wie, gdzie jest Senat, bo wchodzą z reguły przez część sejmową i gdzieś przechodzą przez…</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#WojciechSkurkiewicz">Ale niech pani się nie krzywi, Pani Senator, bo to naprawdę takie nieeleganckie. Naprawdę niech pani sobie daruje…</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#komentarz">(Senator Małgorzata Kidawa-Błońska: Panie Senatorze, przepraszam, chciałabym pana senatora uspokoić…)</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#WojciechSkurkiewicz">Będzie pani miała możliwość zabrania głosu…</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#komentarz">(Senator Małgorzata Kidawa-Błońska: Panie Senatorze, chciałabym pana uspokoić.)</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#WojciechSkurkiewicz">Dokończę tylko, Pani Marszałek…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Ja wiem, o co panu chodzi, ale chciałabym powiedzieć…</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#komentarz">(Senator Wojciech Skurkiewicz: No nie, nie o to…)</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#MałgorzataKidawaBłońska">…że gros wycieczek do Senatu wchodzi – te wycieczki, które zgłaszają senatorowie – wejściem na dole albo nim wychodzi. Każda wycieczka musi przejść przez ten hol.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WojciechSkurkiewicz">Ja wiem, że senackie tak, ale są jeszcze wycieczki sejmowe, których jest z reguły 4 razy więcej.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#WojciechSkurkiewicz">Pani Marszałek, mam do pani gorącą prośbę. Bo my – być może pan przewodniczący, komisja tego nie wiedzą – umówiliśmy się co do kwestii tysiąclecia koronacji. Nie robimy awantury, że państwo się nie zgodziliście na to, żeby rok 2025 był rokiem tysiąclecia, bo taka była nasza…</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#WojciechSkurkiewicz">Taka jest nasza umowa, to szanuję i cieszę się, że również… pani też powinna to szanować. Dlatego też apeluję, a mamy jeszcze kilka miesięcy, o podkreślenie prestiżu pierwszej koronacji króla Polski, tysiąclecia koronacji. Można to zrobić w ten sposób, że skoro nie wybraliśmy… Skoro Senat w swojej zbiorowej mądrości, przez państwa większość, zdecydował o tym, że jednym z patronów 2025 r. nie jest Bolesław Chrobry, to uszanujmy go chociaż tak, że ta wystawa poświęcona, jak słusznie pan marszałek Grupiński wskazuje, wydarzeniom szczególnie istotnym dla państwowości polskiej zajmie zaszczytne miejsce, znajdzie się w najważniejszym miejscu Senatu Rzeczypospolitej Polskiej. Wejście jest okej, dobre, ale najważniejszym miejscem jest sala plenarna i pierwsze piętro Senatu Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#komentarz">(Brak nagrania)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JerzyFedorowicz">Przepraszam… Ja chcę, żebyśmy nie wchodzili sobie w słowo.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JerzyFedorowicz">Teraz, bo się zapisał, pan senator Hamerski, potem będą pani Zdrojewska i pan Rafał Grupiński.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JerzyFedorowicz">Ja mogę powiedzieć tylko jedno: wiele zależy od tego, jaką się zrobi oprawę. Można zrobić tak wspaniałe otwarcie wystawy i taką promocję, że to, co jest na dole, będzie 10 razy lepsze od tego, co jest na górze. Mówię to jako reżyser…</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#komentarz">(Brak nagrania)</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#komentarz">(Głos z sali: Bardzo dziękuję pani senator Zdrojewskiej za udostępnienie…)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JerzyFedorowicz">Przepraszam państwa, pamiętajmy o jednym, proszę was o to: my mamy zaopiniować wystawę, a sprawa jeszcze może będzie na posiedzeniu… no, Kancelaria Senatu może… Bo sprawa jest ważna. Ja jestem za tym, żeby to było jak najbardziej godne uszanowanie.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#komentarz">(Senator Jan Hamerski: To bardzo się cieszę, Panie Przewodniczący.)</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#JerzyFedorowicz">Pan Hamerski, senator Hamerski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanHamerski">Żeby się nie wdawać w dyskusję o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy, bo tak to wygląda, gdy zastanawiamy się, czy ważniejszy jest Has, czy tysiąclecie, powiem, że ja oczywiście zgadzam się z tym, że kwestia naszej państwowości jest w tym przypadku ważniejsza. Ale chciałbym odnieść się do wypowiedzi pani marszałek, która stwierdziła, że możemy porozmawiać o terminach. To jest istotne dla mnie, żeby można było tę wystawę pana marszałka Grupińskiego w sprawie Chrobrego również zrobić na piętrze. Myślę, że to jest sprawa do załatwienia. Nie wiem, czy pan senator Grupiński wyraża zgodę…</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Znowu marszałek się z nami pokłóci…)</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JerzyFedorowicz">Proszę państwa, senator Barbara Zdrojewska.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#komentarz">(Senator Jan Hamerski: Ale ja nie próbuję was skłócić. Dziękuję bardzo.)</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#JerzyFedorowicz">Słuchajcie, to jest protokołowane. Proszę was…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#BarbaraZdrojewska">Ja też proszę, żebyśmy się nie dali skłócić, bo tak naprawdę nie ma o co się kłócić, i żebyśmy się trzymali swoich kompetencji. Mamy zaopiniować wystawę, a o tym, gdzie ona będzie… To zawsze jest propozycja Kancelarii Senatu, dlatego że my nie jesteśmy w stanie stwierdzić, gdzie będzie lepiej, jakiej wielkości jest ta wystawa itd.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Będzie dobrze.)</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#BarbaraZdrojewska">Druga sprawa, ale to już do pana senatora Skurkiewicza. Bo my tu zwykle naprawdę… Ja mam taką ogromną prośbę, żeby pan nie wprowadzał tutaj nerwowej atmosfery, bo zwykle…</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#BarbaraZdrojewska">Nie, ale nam jest…</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#komentarz">(Senator Wojciech Skurkiewicz: Jedna się czepia, pani się czepia, no, cały czas…)</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#BarbaraZdrojewska">Ale jakim językiem, Panie Ministrze, pan do nas się odzywa. Proszę naprawdę się pohamować, bo ja mówię do pana z sympatią. Tu każdy jest…</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#komentarz">(Senator Wojciech Skurkiewicz: Ale proszę sobie nie zawracać głowy moją osobą.)</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#komentarz">(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Czy ja jestem najstarszy w tym towarzystwie?)</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#BarbaraZdrojewska">Ale łaskawie daj mi dokończyć. Najstarszy czy najmłodszy – nieważne.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#BarbaraZdrojewska">Chciałabym dokończyć i powiedzieć… Bo specjalnie wymieniałam nazwisko, żeby poprosić…</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#komentarz">(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Nie. No, proszę cię. Po co to? Nie można ludziom zwracać uwagi co chwilę.)</u>
          <u xml:id="u-24.12" who="#BarbaraZdrojewska">Ale dlaczego nie można ludziom zwracać uwagi? No, przepraszam bardzo, nasz kolega…</u>
          <u xml:id="u-24.13" who="#komentarz">(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Potem takie są skutki, wszyscy chcą dobrej…)</u>
          <u xml:id="u-24.14" who="#BarbaraZdrojewska">Przepraszam bardzo…</u>
          <u xml:id="u-24.15" who="#komentarz">(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: No dobrze.)</u>
          <u xml:id="u-24.16" who="#BarbaraZdrojewska">Ta komisja współpracuje, bez względu na opcje polityczne, i kilka osób, które tutaj siedzą, jest od wielu lat w tej komisji. I naprawdę czegoś takiego nie było do tej pory. Jest mi zatem bardzo przykro. Co z tego, że po nazwisku, skoro dobrym, spokojnym tonem zwracam się do pana senatora Skurkiewicza, który moim zdaniem zagalopował się, przerywając pani marszałek. Bo ja sobie dam radę z panem Skurkiewiczem, ale bardzo mi się to nie podobało.</u>
          <u xml:id="u-24.17" who="#BarbaraZdrojewska">Ale powiem też – nieważne, wyszedł czy nie wyszedł, uważam, że to powinno paść – że nie my ustanawiamy państwowość polską w Senacie. Po prostu będziemy gościć… Przecież nie robimy własnej wystawy w Senacie, bo zwykle ich nie robimy, chyba że jest jakiś jubileusz Senatu. Ta wystawa jest tutaj ściągana, jak rozumiem, i została przygotowana przez archidiecezję gnieźnieńską…</u>
          <u xml:id="u-24.18" who="#komentarz">(Wypowiedzi w tle nagrania)</u>
          <u xml:id="u-24.19" who="#BarbaraZdrojewska">Przez miasto Gniezno, tak, przez miasto Gniezno.</u>
          <u xml:id="u-24.20" who="#BarbaraZdrojewska">Mam nadzieję, że poziom tej wystawy, a to od nas nie zależy, będzie adekwatny do wagi tej rocznicy i tego święta. Tak więc jest akurat taka wystawa. Jeśli chodzi zaś o Hasa, to przypominam, że przygotowania do tej wystawy, obchodów itd. trwają już chyba rok. Jeśli mieliście państwo jakiś pomysł na taką wystawę, to może szkoda, że pan senator Skurkiewicz nie zgłosił tego wcześniej, sam nie przygotował czegoś, nie wpadł na ten pomysł, a teraz krytykuje miejsce. Ja się zgadzam z panią marszałek, że te miejsca, i te na dole, i te na górze, są bardzo prestiżowe, to nie ma jakiegoś większego znaczenia. To tyle. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-24.21" who="#BarbaraZdrojewska">A do pana przewodniczącego… Proszę mi dać powiedzieć to, co ja chcę powiedzieć, nie przerywać mi. Bardzo o to proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JerzyFedorowicz">Proszę, po kolei, pan marszałek Grupiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#RafałGrupiński">Dołączę się do głosu, który już padł, że my rozstrzygamy tylko kwestię opinii o wystawie, to, czy ją akceptujemy, czy nie. A jeśli chodzi o terminy, to jak rozumiem, kancelaria w porozumieniu z Prezydium Senatu, po ewentualnych jego decyzjach, to rozstrzygnie. Pierwotnie ta wystawa miała się rozpoczynać 9 kwietnia. Ja też nie wiem, dlaczego został przyspieszony termin tej wystawy, jej otwarcia. Ale myślę, że to rozstrzygniemy w zupełnie innym gronie. My po prostu zaopiniujmy tę wystawę i na tym zakończmy ten punkt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JerzyFedorowicz">Marszałek…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Ja chciałabym odpowiedzieć. Rzeczywiście czasami mamy problemy, bo planowanie wystaw wymaga czasu. Jeżeli poważnie traktujemy te wystawy, to… no, dobrze przygotowaną wystawę robi się przez wiele miesięcy. Jeżeli chcemy, żeby ona była dostosowana do pomieszczeń Senatu, to wymaga to dodatkowej pracy. Nikt tutaj nie chce żadnej wystawy marginalizować i na pewno znajdziemy dobre rozwiązanie, ale chciałabym też, żeby wszyscy wiedzieli, że wystawy planuje się wcześniej.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Bardzo chciałabym podziękować panu marszałkowi Grupińskiemu, że przyszedł z propozycją tej wystawy do nas i Senat w ten sposób włączył się w obchody tej rocznicy.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Chciałabym także wszystkim przypomnieć, że Sejm ustanowił rok 2025… że to wydarzenie jest patronem roku 2025 i Senat robi wystawę, a my jako senatorowie weźmiemy udział w uroczystościach w Gnieźnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JerzyFedorowicz">Pan senator Hamerski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JanHamerski">Ja już naprawdę króciutko.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JanHamerski">To, co powiedziałem, zwracając się do pani marszałek i pana marszałka… Myślę, że jesteście w stanie jako członkowie Prezydium Senatu, a pan marszałek Grupiński również jako organizator tej wystawy, znaleźć taki termin, żeby pogodzić to wszystko, żeby wszystko było, że tak powiem… Czy najpierw będzie Has, a później początki państwa polskiego, czy najpierw będą początki państwa polskiego, a później Has… Myślę, że jesteście państwo w stanie uzgodnić takie terminy, żeby na tym pierwszym piętrze wszystko znalazło swoje miejsca. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#JerzyFedorowicz">Czy są jeszcze jakieś głosy?</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#komentarz">(Senator Barbara Zdrojewska: Ja tylko…)</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#JerzyFedorowicz">Proszę uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#BarbaraZdrojewska">W kwestii wystaw. Ja tylko chciałabym przypomnieć, że w przyszłym roku jest 100-lecie Gdyni. Ja uważam, że czasami jest tak, że pewne rocznice bardzo pasują, i to jest bardzo fajne, odpowiadają takim wyzwaniom współczesności. Myślę, że ta Gdynia… Żebyśmy o niej nie zapomnieli, jeśli chodzi…</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#komentarz">(Senator Halina Bieda: To jest jeszcze niezłożone, nieprzegłosowane, więc myślę, że nie ma powodu, żebyśmy dzisiaj o Gdyni…)</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#komentarz">(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Przepraszam, ale…)</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#BarbaraZdrojewska">Żeby co? Nie ma powodu…</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#komentarz">(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Moment, niech skończy pani senator Zdrojewska, a potem pani senator Bieda…)</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#BarbaraZdrojewska">Ja nie rozumiem.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-32.7" who="#BarbaraZdrojewska">Ale ja nie chcę rozpocząć dyskusji, tylko mówię, żebyśmy nie zapomnieli, i tu kończę zdanie. Jeżeli pani marszałek wie, że coś się szykuje, to będę się bardzo cieszyła. Nie powinniśmy o tym zapomnieć, dlatego że to jest, myślę, takie dosyć ważne, ważne też dla młodych ludzi, przede wszystkim. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JerzyFedorowicz">Pani przewodnicząca, pani senator Bieda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#HalinaBieda">Ja chciałabym tylko poza protokołem powiedzieć, że to jest temat na przyszłość, a nie na dzisiejsze posiedzenie komisji. I tyle. Nic tu nie mam…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JerzyFedorowicz">To w takim razie przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#JerzyFedorowicz">Sprawa miejsca wystawy, tego, żeby była jak najgodniej uczczona… 1000-lecie koronacji będzie na pewno.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MałgorzataKidawaBłońska">To ja jeszcze jedno, przepraszam, Panie Przewodniczący. Chciałabym wszystkim państwu w komisji uświadomić, że jeżeli ktoś z państwa planuje nowe wystawy w tym roku na górze…</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#komentarz">(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Nie ma miejsca.)</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#MałgorzataKidawaBłońska">…to już nie ma miejsca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JerzyFedorowicz">Przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#JerzyFedorowicz">Kto z państwa senatorów jest za pozytywnym zaopiniowaniem wystawy „Jak w Gnieźnie pierwszych królów koronowano”? (8)</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#JerzyFedorowicz">No to jednogłośnie za.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#JerzyFedorowicz">W takim razie zamykam tę część posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo pani dyrektor.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#JerzyFedorowicz">Poproszę panią Anię, żeby poprosiła naszych gości do następnego punktu.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#JerzyFedorowicz">Chciałbym tylko jeszcze powiedzieć i poinformować, że na następnym posiedzeniu komisji będzie, niestety z powodu braku sali…</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#JerzyFedorowicz">Bardzo prosimy, prosimy.</u>
          <u xml:id="u-37.9" who="#JerzyFedorowicz">…O godzinie 9.00 rano 27 lutego raport dotyczący języka polskiego, który macie na stołach. Ja muszę to obligatoryjnie przeprowadzić. To będzie o 9.00.</u>
          <u xml:id="u-37.10" who="#JerzyFedorowicz">Dzień dobry, witam serdecznie.</u>
          <u xml:id="u-37.11" who="#komentarz">(Głos z sali: Dzień dobry.)</u>
          <u xml:id="u-37.12" who="#komentarz">(Głos z sali: Meldujemy się na rozkaz.)</u>
          <u xml:id="u-37.13" who="#komentarz">(Głos z sali: Na zaproszenie, Panie Ministrze. Jaki to rozkaz?)</u>
          <u xml:id="u-37.14" who="#komentarz">(Głos z sali: Na zaproszenie.)</u>
          <u xml:id="u-37.15" who="#JerzyFedorowicz">Witam wszystkich panów. Proszę wybaczyć, że nie tak, jakby…</u>
          <u xml:id="u-37.16" who="#JerzyFedorowicz">Proszę państwa, zapraszam bardzo serdecznie.</u>
          <u xml:id="u-37.17" who="#JerzyFedorowicz">Proszę mi podać listę gości, jeszcze się podpiszą.</u>
          <u xml:id="u-37.18" who="#JerzyFedorowicz">Będziemy teraz obradować nad punktem trzecim naszego posiedzenia: efektywność wykorzystania środków finansowych i realizacja zadań przez Instytut Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego.</u>
          <u xml:id="u-37.19" who="#JerzyFedorowicz">Na początku witam pana sekretarza stanu w ministerstwie kultury i dziedzictwa, pana Macieja Wróbla.</u>
          <u xml:id="u-37.20" who="#komentarz">(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Maciej Wróbel: Dzień dobry, Panie Przewodniczący.)</u>
          <u xml:id="u-37.21" who="#JerzyFedorowicz">Zwykle minister siedzi tutaj, wtedy go mamy blisko. Ale pan jest świeżym…</u>
          <u xml:id="u-37.22" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
          <u xml:id="u-37.23" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-37.24" who="#JerzyFedorowicz">Dobrze.</u>
          <u xml:id="u-37.25" who="#JerzyFedorowicz">Witam oczywiście Piotra Rypsona, bardzo, bardzo serdecznie, dyrektora Departamentu Dziedzictwa Kulturowego, witam Mateusza Adamkowskiego, dyrektora Departamentu Mecenatu Państwa, witam pana Pawła Gołębiowskiego, zastępcę dyrektora Departamentu Finansowego. Witam pana Jakuba Gniadka, doradcę ministra – witam pana. I witam pana Krzysztofa Ruchniewicza, dyrektora Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego. Jeszcze jest pan Jan Gebert.</u>
          <u xml:id="u-37.26" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-37.27" who="#JerzyFedorowicz">To pan. Nie mam tu zapisanej pańskiej funkcji, ale witam pana mimo tego albo przede wszystkim dlatego.</u>
          <u xml:id="u-37.28" who="#komentarz">(Głos z sali: Pełnomocnik dyrektora do spraw mediów.)</u>
          <u xml:id="u-37.29" who="#JerzyFedorowicz">Aha. No to już… Czy ja już wszystkich przywitałem? Tak.</u>
          <u xml:id="u-37.30" who="#JerzyFedorowicz">To w takim razie, Panie Ministrze, oddaję panu głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MaciejWróbel">Bardzo dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#MaciejWróbel">Pani Marszałek! Panie Marszałku! Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#MaciejWróbel">Na wstępie chciałbym przytoczyć kilka faktów, które być może są istotne z punktu widzenia samej komisji, ale też są skondensowaną wiedzą na temat tego, jak dotąd wyglądała gospodarka finansowa w Instytucie Pileckiego. Potem oddam głos panu dyrektorowi, który przybliży bieżącą sytuację w instytucie.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#MaciejWróbel">Jak państwo wiecie, Instytut Solidarności i Męstwa, czyli Instytut Pileckiego, jest instytutem badawczym, który działa na podstawie ustawy o Instytucie Solidarności i Męstwa imienia Witolda Pileckiego oraz ustawy o instytutach badawczych. Obecnie pan dyrektor i kierownictwo wykonują szereg działań, które zmierzają do tego, aby przekształcić dotychczasową formułę instytutu i stworzyć tam prawdziwą jednostkę naukową. Dlaczego mówię „prawdziwą jednostkę naukową”? Ponieważ gdy 5 listopada pan dyrektor obejmował funkcję – tak? 5 listopada? – instytut zatrudniał 221 osób na umowę na czas określony, nieokreślony i próbny. Z tego tylko 16 osób zatrudnionych było na stanowisku naukowym, co oznacza, że w instytucie badawczym 7% kadry zajmowało się pracą naukową. Co ciekawe, po 15 października roku 2023 – to ten dzień, kiedy odbyły się wybory parlamentarne – w instytucie zatrudnienie nagle wzrosło o 43 osoby i żadna z tych osób nie była naukowcem. Dodatkowo, oprócz tych 221 osób zatrudnionych na umowy o pracę, instytut zatrudniał 48 osób na umowach cywilnoprawnych.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#MaciejWróbel">O działaniach, które pan dyrektor obecnie podejmuje, pan dyrektor opowie sam, a ja chciałbym tylko przytoczyć… Przewodnim tematem posiedzenia wysokiej komisji jest kwestia finansowa, więc chciałbym zobrazować, jak do tej pory wyglądała kwestia wydatków ponoszonych w ramach samego instytutu. Pozwolą państwo, że nie będę przytaczał wszystkich informacji, bo jest ich bardzo dużo, chciałbym przytoczyć te, które mogą państwa zainteresować. W roku 2017 na mocy ustawy instytut otrzymał większą dotację podmiotową, niż miała być każda kolejna – ona była zagwarantowana i to było 75 milionów zł – po to, żeby instytut mógł się urządzić. Urządził się tak, że wydatkował różne, spore dość kwoty m.in. na inwestycje, to jest zakup nieruchomości w Augustowie za ponad 2 miliony zł, przebudowę i rozbudowę budynku przy ulicy Siennej. I to jest w pierwszej wersji prawie 90 milionów zł. Ale, jak się okazuje, to nie koniec. Dalej jest zakup nieruchomości w Rapperswilu w Szwajcarii, czyli tego kompleksu Schwanen, to jest 115 milionów zł, modernizacja i przebudowa dawnej siedziby NKWD w Augustowie – ponad 2 miliony zł. Oprócz tego instytut prowadzi swoją działalność także za granicą. Otóż instytut obejmował udziały w spółkach, bo chodzi tu o spółki, i tak w Szwajcarii było to 2 miliony 800 tysięcy zł, w Stanach Zjednoczonych Ameryki, w Nowym Jorku – 18 milionów zł. Kolejne wydatki w tych spółkach to, znowu, Stany Zjednoczone – 21 milionów, Szwajcaria – 4 miliony. Przebudowa dawnej siedziby NKWD w Augustowie – 43 miliony, znowu ulica Sienna – 32 miliony itd. Te wydatki są dość duże. Myślę, że nie będzie przesadą, jeśli powiem, że jest to jeden z najbogatszych instytutów w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#MaciejWróbel">Panie Dyrektorze, z przyjemnością oddam panu głos. Proszę powiedzieć, jak dzisiaj wygląda sytuacja instytutu i jakie działania pan podejmuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JerzyFedorowicz">Z przyjemnością to ja oddam panu głos, Panie Dyrektorze.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#JerzyFedorowicz">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#KrzysztofRuchniewicz">Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#KrzysztofRuchniewicz">Dziękuję za ten wstęp.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#KrzysztofRuchniewicz">Kiedy na początku lipca przejąłem kierowanie instytutem… Zacznę może, jeżeli państwo pozwolą, od anegdoty. Mianowicie po tym, jak miałem okazję rozmawiać w ministerstwie o tym instytucie i rozważać podjęcie się zadania kierowania tym instytutem, umówiłem się z pracownikami instytutu. Na to spotkanie przyszło ok. 200 osób, co, muszę przyznać, zrobiło na mnie duże wrażenie, nie dlatego, że nie jestem przyzwyczajony do tak dużej liczby osób na salach wykładowych, ale… Tym razem przyszli chyba wszyscy pracownicy tego instytutu. Widziałem najpierw pewne zakłopotanie na twarzach zebranych, bo nie bardzo wiedzieli, z czym przyszedłem – czy przyszedłem, żeby ich zwalniać, czy też żeby powiedzieć, że żadnych zwolnień nie będzie itd. Starałem się przedstawić moją rolę raczej jako tego, który ma kierować instytutem badawczym, który chce realizować konkretne cele. Po chwili zobaczyłem, że chyba nie jestem do końca zrozumiany przez pracowników, zaczęli się uśmiechać, jeden do drugiego. To, o czym pan minister przed chwilą powiedział, też znalazło swoje potwierdzenie, tzn. bardzo szybko przekonałem się, że nie mam do czynienia z instytutem badawczym, tylko mam do czynienia z bardzo dziwną strukturą, która powstawała przez lata i praktycznie działała czy funkcjonowała w obrębie poszczególnych części, które tworzono. A więc nie było jednej administracji, tylko była administracja w ramach poszczególnych części, które właśnie od momentu tworzenia tego instytutu również tworzono. Można było wręcz powiedzieć, że spotykałem się i spotykam się z takimi sytuacjami, że jest zatrudnionych na etacie 3 pracowników, którzy mają te same obowiązki, a jeszcze dodatkowo jest, i pan minister o tym też wspomniał, pracownik na umowie długoterminowej cywilnoprawnej, który ma te same obowiązki. Jeżeli ktoś z państwa by mnie zapytał, jakie obowiązki właściwie mają te osoby, jakie zadania wykonują, to nie byłbym w stanie odpowiedzieć na to pytanie.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#KrzysztofRuchniewicz">Pan minister wspomniał też o pracownikach naukowych. Tu muszę przyznać, że… Ci z państwa, którzy pracują na uniwersytetach i mają do czynienia z oceną i kategoryzacją jednostek, przypominają sobie, że jednym z takich ważnych elementów oceny jest wliczenie do tzw. liczby N. Z tych 16 osób tylko 11 osób mogę wliczyć do liczby N, a tym samym mogę wykazać, że są to osoby, które są zatrudnione na pierwszym etacie w instytucie, a oprócz tego wykazują swoje osiągnięcia naukowe w tym instytucie. Ale spotkałem się z taką sytuacją, że są osoby, 2 osoby, które były zatrudnione wcześniej na 3 etaty. Obecnie jeszcze jest 1 osoba, która jest również zatrudniona na 3 etaty. Pytałem tego kolegę, kiedy ma czas, żeby w ogóle wykonywać jakąkolwiek pracę dla którejkolwiek z tych instytucji. Bo umówmy się: 2 etaty jestem w stanie sobie wyobrazić, ale 3 etaty już nie. A więc to są rzeczy, z którymi na samym początku byłem konfrontowany.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#KrzysztofRuchniewicz">Pierwsze działania, jakie podjąłem, to… Postanowiłem się najpierw zapoznać z pracą instytutu. Muszę powiedzieć, że krok po kroku odkrywałem rzeczy, które były dla mnie po prostu całkowicie nowe. To znaczy miałem do czynienia, tak jak wspomniałem wcześniej, z instytutem złożonym z różnych części, takim, który nie ograniczał się tylko do Warszawy, ale miał swoje części także poza Warszawą, tj. oddziały krajowe zamiejscowe, ale także oddziały zamiejscowe zagraniczne. I to jest to, co odróżnia Instytut Pileckiego od Instytutu Pamięci Narodowej, który tych oddziałów za granicą nie ma. Powiem, trochę uprzedzając fakty, że traktuję istnienie tych oddziałów jako duży plus funkcjonowania tego instytutu. Pan minister wspomniał o różnym statusie prawnym tychże właśnie oddziałów. I tak dział, bo to nie jest jeszcze oddział, w Augustowie praktycznie jest podporządkowany instytutowi, podobnie jest z oddziałem w Berlinie. Zatrzymam się krótko przy oddziale w Berlinie. Pan minister wspomniał o tym przeroście zatrudnienia. Także w tym przypadku mamy do czynienia z bardzo dużym przerostem zatrudnienia. W oddziale berlińskim nie jest zatrudniona żadna osoba na stanowisku naukowym, badawczym, a zatrudnionych jest tam 30 osób. I teraz to, co stwarza dla mnie ogromny problem… Muszę powiedzieć, że przychodząc do instytutu, byłem przekonany, przeczytawszy też trochę wcześniej na temat instytutu, że mam do czynienia z instytucją polską, to znaczy taką, która jest, przepraszam za to określenie, zawiadywana według prawa polskiego, że pracujemy z pomocą prawa polskiego. Nie, proszę państwa, tu się mylicie. Mianowicie wszystkie osoby zatrudnione w Berlinie są zatrudnione na podstawie prawa niemieckiego. Tak więc…</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#KrzysztofRuchniewicz">Nie, nie, to nie jest… To jest oddział Instytutu Pileckiego. To oznacza, że… To nie jest tak, jak w przypadku spółek w Rapperswilu czy też w Nowym Jorku. To jest oddział Instytut Pileckiego i wszyscy pracownicy są zatrudnieni na prawie niemieckim. W przypadku Rapperswilu mamy do czynienia z prawem szwajcarskim, to jest… Takie rozstrzygnięcie znaleziono. Podobnie się dzieje w przypadku Nowego Jorku – pracownicy tam zatrudnieni, to nie jest duża liczba, są zatrudnieni na prawie amerykańskim. Tak więc proszę zwrócić uwagę na to, że jedna ogromna trudność, z którą jestem konfrontowany, to jest to, że mam do czynienia z 4 porządkami prawnymi. W Warszawie nie jestem w stanie znaleźć kancelarii prawnej, która mogłaby mi w jakiś sposób pomóc funkcjonować w tych 4 różnych porządkach prawnych. I dlatego, kiedy zacząłem się zapoznawać z dokumentacją związaną z działalnością nie tylko instytutu w Warszawie, lecz także jego zagranicznych oddziałów, to nagle się okazywało, że bardzo wysokie były gaże dla różnych kancelarii prawnych. Nie ukrywam, że były one bardzo wysokie i są wysokie.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#KrzysztofRuchniewicz">A więc pierwsze działania, jakie mogłem podjąć, to przede wszystkim poznać lepiej ten instytut. Jedną z pierwszych moich decyzji było wycofanie regulaminu, który obowiązywał. Jeden z dyrektorów korzystał z auta służbowego do celów prywatnych, bo na to pozwalał mu ten regulamin. Oprócz tego instytut pokrywał koszty paliwa, przeglądów oraz wymiany opon. To było zapisane w regulaminie, z którego korzystał właśnie jeden z dyrektorów tego instytutu. A więc jednym z pierwszych moich działań było po prostu wycofanie tego typu regulaminu, skreślenie tych punktów, bo z mojego punktu widzenia nie miało to żadnego uzasadnienia. Takich spraw i takich anegdot mogę państwu opowiedzieć więcej, ale myślę, że to nie jest czas i miejsce. Chciałbym podkreślić to, że kolejną decyzją, którą podjąłem, jest… Przede wszystkim postanowiłem nie przedłużać umów czasowych i umów na próbę i jestem konsekwentny w tym działaniu. To pozwoliło mi zmniejszyć zatrudnienie praktycznie o 20 osób, docelowo będzie to do 50 osób. Nie ukrywam, ponieważ mówimy dzisiaj o budżecie instytutu, że jest to jeden z bardzo poważnych punktów budżetowych tego instytutu, tj. właśnie pobory pracowników. Ponadto zrezygnowałem ze wszystkich długoterminowych umów cywilnoprawnych, bo uznałem, że one nie są po prostu potrzebne. Dochodziło do takich sytuacji, że płacono bardzo wysokie kwoty niektórym gazetom za pisanie artykułów sponsorowanych. Nie ukrywam, że mnie to bulwersowało i bulwersuje. To znaczy, że można w ten sposób kupować dziennikarzy, tym samym przekreślając ten etos dziennikarza jako takiego. Przecież nie chodzi tutaj tylko o sponsorowane artykuły, ale artykuły, które dotyczyły instytutu czy też pracy instytutu.</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#KrzysztofRuchniewicz">Następne miesiące chcę poświęcić przede wszystkim opracowaniu nowej struktury instytutu, przedyskutowaniu tej struktury z pracownikami, ale także ze związkami zawodowymi – w instytucie istnieją 2 związki zawodowe. Następnie będzie podjęcie kolejnych działań, które będą polegać przede wszystkim na tym, ażeby opracować spójny program działania instytutu, ale także jego oddziałów, ponieważ moje generalne wrażenie było takie, że te oddziały funkcjonowały niezależnie od instytutu w Warszawie. Komunikacja była bardzo ograniczona lub żadna, a to powodowało, że często nie zwracano uwagi na w sensowność zatrudnienia osób w tych oddziałach, nie było też wymiany między tymi oddziałami itd.</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#KrzysztofRuchniewicz">Kolejna kwestia, przed którą stoję i którą chciałbym zrealizować, to jest opracowanie sensownego programu działań dla oddziałów zamiejscowych. Z pewnością państwo przypominają sobie bulwersującą sprawę muzeum w Rapperswilu, a także wykorzystania nieruchomości, którą państwo polskie zakupiło na cele związane z muzeum. Tu należy dodać, że w ostatnich tygodniach udało mi się nie tylko nawiązać kontakt z nową panią burmistrz miasta – pani burmistrz teraz przejęła patronat nad jedną z pierwszych wystaw, którą będziemy prezentować właśnie w tym kompleksie Schwanen – ale równocześnie nawiązać kontakt z muzeum w Rapperswilu. Wydaje mi się, że współpraca z muzeum będzie się odbywać w sposób konstruktywny, czy to przy organizacji różnego rodzaju przedsięwzięć kulturalnych, ale także jeśli chodzi o bardzo konkretną współpracę, np. o zabezpieczenie pomieszczeń dla stypendystów w muzeum. Współpracujemy także z polską ambasadą w Bernie, ponieważ sala czy sale, którymi dysponujemy, są często wykorzystywane do spotkań Polonii. Jak państwo być może sobie przypominają, w Szwajcarii nie ma Instytutu Polskiego, jest ambasada, są konsulaty. Wynajęcie sal dla Polonii kosztuje sporo, a wydaje nam się, że to też jest jedna z możliwości włączenia Polaków do współpracy z tym właśnie kompleksem w Schwanen i wykorzystania także do celów Polski.</u>
          <u xml:id="u-40.10" who="#KrzysztofRuchniewicz">Jeżeli mógłbym mówić o pewnych marzeniach, to to, co mi się marzy… Widziałem nową instalację artystyczną w zamku w Rapperswilu, która praktycznie jest przekreśleniem pomysłów dotyczących zrobienia poważnej wystawy o muzeum i jego roli. Może w przyszłości uda się przekonać władze kantonu do przygotowania nowej, poważnej wystawy, czy to będzie narracyjna, czy innego typu, ażeby faktycznie do tego kompleksu, także zamkowego, muzeum mogło wrócić i mogło tam eksponować swoje zbiory. Ale, jak wspomniałem, jest to kwestia praktycznie do przedyskutowania, także z władzami ministerstwa, gdyż z pewnością Szwajcaria, jeżeli już będzie zainteresowana, to nowoczesną wystawą, która będzie eksponować historię muzeum, ale także eksponaty, którymi dysponuje.</u>
          <u xml:id="u-40.11" who="#KrzysztofRuchniewicz">Jednym z przykładów pewnych działań, które już podjąłem… Chcę zaznaczyć, że instytut zrealizował ciekawe przedsięwzięcia, niektóre z nich za chwilę państwo sami będziecie mogli czy obejrzeć, czy o niektórych się przekonać. Jeżeli pozwolicie, to powiem jeszcze 2 zdania na ten temat. Mianowicie instytut przygotował film, reportaż z okazji wyzwolenia Bolonii, który opowiada losy żołnierzy 2. korpusu armii gen. Andersa i ich rodzin, które znalazły się we Włoszech po 1945 r. Jest to temat mało znany we Włoszech, temat, który praktycznie nie istnieje, mimo że społeczność Polaków wywodzących się właśnie z armii Andersa jest spora. Film ten opowiada o losach powojennych poprzez przytaczanie relacji dzieci tych właśnie żołnierzy. Jestem po pierwszych rozmowach z panem ambasadorem Schnepfem, ażeby ten film nie tylko pokazać podczas uroczystości związanych z wyzwoleniem Bolonii i zorganizować dyskusję wokół tego filmu, ale także skorzystać z sieci naszych placówek dyplomatycznych, ambasady czy też konsulatów, czy też Instytutów Polskich, bo wydaje mi się, że warto to zrobić. Takim działaniem, które też podjąłem, jest opracowanie materiałów dydaktycznych do tego właśnie filmu po polsku i po włosku, tak ażeby materiał ten wraz z filmem mógł trafić do szkół włoskich, co też będzie pewnym novum, bo po prostu dotychczas tego nie zrobiono. To, co mnie zaskoczyło… Coś, co dla mnie jest rzeczą oczywistą, to jest to, że nie jest to działanie w tylko jedną stronę. Jestem już po pierwszych rozmowach z ambasadorem Szwajcarii w Warszawie, czeka mnie rozmowa z ambasadorem Austrii w Warszawie, ale także wysłałem już pismo do ambasadora Włoch w Warszawie, czy nie zechciałby dla społeczności włoskiej, która w końcu w Warszawie jest bardzo duża, również zorganizować, w związku z wyzwoleniem Bolonii, takiego pokazu połączonego z dyskusją z autorami tego właśnie filmu. Czekam teraz na odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-40.12" who="#KrzysztofRuchniewicz">Może teraz o drugim wydarzeniu, na które chciałbym zwrócić państwa uwagę. Padła tu nazwa miejscowości i wydaje mi się, że warto o niej wspomnieć, tzn. Augustów. Była mowa o tym, że tam faktycznie zakończono już prace remontowe, kończą się też prace nad nową wystawą, która będzie tam prezentowana. W lipcu ma nastąpić otwarcie tego oddziału… Liczę na to, że będzie to oddział instytutu. Być może w przyszłości uda się także stworzyć tam archiwum, które będzie służyć pomocą miejscowej ludności. Rzecz jest tutaj o tyle ciekawa i warta podkreślenia, że ten oddział służy także społeczności lokalnej i historykom, hobbystom, którzy związani są z tym właśnie miejscem, ale i społeczności, która bardzo żywo uczestniczy w różnego rodzaju konferencjach, spotkaniach, które instytut w ostatnim czasie zorganizował. Tak że tego rodzaju działania będziemy chcieli naturalnie w przyszłości kontynuować.</u>
          <u xml:id="u-40.13" who="#KrzysztofRuchniewicz">Proszę państwa, jeżeli państwo pozwolą, ja w tym momencie zakończę, bo być może państwo mają pytania. Chciałem tylko stworzyć krótki bilans tego momentu otwarcia i wskazać te działania, które podjąłem we współpracy z koleżankami, kolegami, tak ażeby starać się, tak jak pan minister powiedział, stworzyć z tego instytutu instytut badawczy, ale także taki, który byłby obecny w przestrzeni polskiej czy zagranicznej, w przestrzeni publicznej poprzez proponowanie różnego rodzaju rozwiązań historycznych, które wydają mi się, są równie ważne, bo – ostatnie zdanie – zarówno ustawa o Instytucie Pileckiego, jak i statut mówią, że głównymi zadaniami tego instytutu są zarówno badanie, jak i upamiętnianie, i nie chcielibyśmy zaniedbać tej części dotyczącej upamiętniania. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#JerzyFedorowicz">Przechodzimy do serii pytań.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#JerzyFedorowicz">Prawdopodobnie trzeba, żeby opinia publiczna wiedziała, czym naprawdę Instytut Pileckiego się zajmuje. My, jak byliśmy w opozycji, właściwie głosowaliśmy przeciw powstaniu tych 2 instytutów, uważając, że to będą miejsca na schowanie się w jakiejś sytuacji, nazwijmy to, niekonwencjonalnej. Zresztą wynika to z tego, co pan minister przedstawił, z tych raportów. A więc jeżeli tamten temat, o którym rozmawialiśmy wtedy, gdy powstawały te instytuty, tzn. czy one nie dublują się z Instytutami Polskimi, czy się nie dublują z pracą Instytutu Adama Mickiewicza… To trzeba rozwiązać. Nie ukrywam, że był taki moment, po 15 października, gdy przechodziliśmy do przejęcia władzy, że były rozmowy o tym, czy nie należałoby tych instytutów zlikwidować ze względu na to, że ich wydatki są nieproporcjonalne do tego wszystkiego, czym do tej pory się zajmowały. To jest tylko mój komentarz związany z tamtymi czasami. To, o czym pan minister mówił, te sytuacje związane z finansami i z tymi budowami… Mnie się wydaje, że to już jest rzecz, którą powinna się zająć inna izba niż my, bo, według mojej oceny, to naprawdę nie wygląda dobrze.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#JerzyFedorowicz">Pani senator Barbara Zdrojewska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#BarbaraZdrojewska">Za dużo jest tych rzeczy, a my nie dostaliśmy żadnych materiałów, tylko tutaj sobie troszeczkę rozmawiamy na temat tego, co się dzieje.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#BarbaraZdrojewska">Przede wszystkim w instytucie powinien zostać przeprowadzony audyt, a ja nic nie usłyszałam na ten temat. Uważam, Panie Ministrze, że powinien być przeprowadzony audyt. W ministerstwie, o ile dobrze pamiętam, jest komórka, która zajmuje się audytem. Tak więc najpierw powinien być wewnętrzny audyt. Powiem dlaczego. Dlatego, że dużo łatwiej jest dyrektorowi wchodzącemu do instytucji, gdy jakaś zewnętrzna jednostka zrobi taką kontrolę. Wtedy dyrektor nie jest odpowiedzialny za to, nie musi sam tego robić, nie musi z tymi pracownikami pertraktować itd., itd. Zatem powinien być zrobiony audyt. To nie jest jedyny instytut, Panie Ministrze, w którym taki audyt powinien być zrobiony. I po roku już funkcjonowania naszej władzy dobrze pierwszy raz, bez jakichś wielkich pretensji, zadać sobie pytanie, czy my już wiemy, na czym stoimy. Bo to, o czym rozmawiamy w tej chwili… Zanim pan profesor został dyrektorem instytutu, my pojechaliśmy do tego instytutu w zupełnie innej sprawie, do muzeum w Rapperswilu, była tam delegacja senacka, razem z panem marszałkiem. To, co tam zobaczyliśmy, wzbudziło nasze…</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#BarbaraZdrojewska">Proszę?</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#komentarz">(Głos z sali: Krew wzburzyło.)</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#BarbaraZdrojewska">Może krwi nie wzburzyło, ale wzbudziło w nas najgorsze obawy o to, co tam się dzieje. Ja już nie chcę podawać szczegółów tego, co tam zastaliśmy. Ja nie chcę podawać też szczegółów… w ogóle odnosić się do historii muzeum w Rapperswilu itd. Nie wiem, czy państwo wiecie, że już nie jesteśmy… że muzeum w Rapperswilu nie jest na zamku tylko dlatego, że Polska nie była w stanie zaproponować… muzeum w Rapperswilu nie było w stanie zaproponować jakiejś naprawdę atrakcyjnej wystawy. I to Szwajcarzy tak naprawdę mówili, że to jest tak słaba wystawa, że się już wstydzą, że to tak wygląda. Ja jestem…</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#komentarz">(Senator Małgorzata Kidawa-Błońska: I mieli rację Szwajcarzy.)</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#BarbaraZdrojewska">Tak.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#BarbaraZdrojewska">Ja jestem zaniepokojona tym, że pan profesor mówi, że teraz Szwajcarzy mają tak słabą wystawę, którą sami zrobili… Czyli rozumiem, że Szwajcarzy teraz robią może trochę lepiej, ale fatalnie to, co my bardzo źle robiliśmy. No, nie my, tylko muzeum w Rapperswilu, które zawsze było przecież szalenie niezależne od wszystkich i bardzo pilnowało tej swojej niezależności.</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#BarbaraZdrojewska">Nie chciałabym wnikać w wartość tych zbiorów muzeum w Rapperswilu. To, co się dzieje na zamku w Rapperswilu, nie powinno nas interesować, bo to nie jest nasz zamek – tak bym powiedziała. Ale to, co teraz się dzieje w tym hotelu, to już zupełnie inna sprawa, dlatego że to jest nasza własność. Prosząc o pokazanie tego pod względem finansowym, myślałam, że my się dowiemy też o tym, do czego tam doszło. Bo my wiemy, że to funkcjonowało przez jakiś 2 czy 3 lata, tam były jakieś osoby, które tam mieszkały, ale tam nic się nie działo, no, zorganizowano tam jakąś wystawę. Ja chciałabym powiedzieć, Panie Profesorze, że moim zdaniem, a mam troszeczkę doświadczenia w tych sprawach, tam – przynajmniej dopóki ten hotel będzie w takim kształcie, w jakim jest teraz – żadne wystawy na poziomie nie będą robione, bo hotel w ogóle się nie nadaje na żadne wystawy. I tyle.</u>
          <u xml:id="u-42.10" who="#BarbaraZdrojewska">Mówię o tym, to jest jedna taka… À propos Rapperswilu mogłabym bardzo długo mówić. Uważam, że to wymaga jakichś decyzji, takich, że albo to trzymamy, albo się tego pozbywamy, albo jako polską własność być może oddajemy to na cele… np. tworzymy instytut w Szwajcarii i oddajemy to na takie cele, jakie mają wszystkie inne Instytuty Polskie na świecie.</u>
          <u xml:id="u-42.11" who="#BarbaraZdrojewska">A teraz powiem, że to, że my bez przerwy, a ostatnia władza celowała w tym, mnożymy byty… No bo jest Instytut Pamięci Narodowej, który też funkcjonuje, przecież wtrąca się w sprawy zagraniczne, mieliśmy tego niechlubne przykłady. Jest więc Instytut Pamięci Narodowej, a został utworzony w ten Instytut Pileckiego. My naprawdę niewiele słyszeliśmy o tym, że to ma być placówka naukowa. Mnie się wydawało cały czas, jak słyszałam o tym, po co jest ta placówka, że to ma być zewnętrzna placówka propagandowa Polski. Tak to było pomyślane. Pomimo tego, że jest Instytut Adama Mickiewicza i mogliśmy jakby rozszerzyć jego funkcjonowanie, podobnie do funkcjonowania tego typu instytutów na całym świecie, np. instytutu Dantego, nie zrobiono tego. Powstaje w Polsce coraz więcej różnego rodzaju instytutów, które robią to samo, a część tych instytutów podlega niestety ministerstwu kultury. Ja uważam, że najpierw trzeba właśnie w obrębie ministerstwa jakoś to wszystko uporządkować, a później w porozumieniu, w szerszej grupie… Ja o tym mówiłam, pytałam ministra Sikorskiego, gdy był u nas, pytam o te sprawy, np. o polską dyplomację kulturalną. Przecież to trzeba jakoś uporządkować, ustalić, czym się zajmuje Instytut Adama Mickiewicza, czym Instytut Pileckiego i czym się zajmują np. Instytuty Polskie za granicą. Moim zdaniem powinniśmy po prostu doprowadzić do tego, żeby to uporządkować.</u>
          <u xml:id="u-42.12" who="#BarbaraZdrojewska">A te koszty… Przecież ten instytut powstał od zera. Ja bym chciała teraz się dowiedzieć o tych kosztach, o tym, jakie one będą. Czy w hotelu będzie hotel i będzie tam jedna wystawa raz na rok? Bo o tym, że tam się odbyły jakieś 2 czy 3 wesela, to ja wiem. Ale jaki to ma sens, żeby ministerstwo kultury i państwo polskie zajmowały się po prostu organizacją wesel? Przepraszając jakby… Bo długo czekaliśmy na to, żeby można było takimi sprawami się zająć, i bardzo liczymy na to, że pewne problemy zostaną rozwiązane. A już szczególnie, tak jak mówię, bardzo istotne dla mnie jest porozumienie pomiędzy właśnie Ministerstwem Spraw Zagranicznych i ministerstwem kultury. I mam jeszcze podejrzenie… Nie wiem, czy nie wypączkowały jeszcze jakieś inne instytucje zagraniczne, bo np. ministerstwo rolnictwa postanowiło mieć coś swojego w Izraelu albo…</u>
          <u xml:id="u-42.13" who="#komentarz">(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Instytut Kolbego jeszcze jest.)</u>
          <u xml:id="u-42.14" who="#BarbaraZdrojewska">A, instytut Kolbego jeszcze jest.</u>
          <u xml:id="u-42.15" who="#komentarz">(Głos z sali: Czymś innym się zajmuje…)</u>
          <u xml:id="u-42.16" who="#BarbaraZdrojewska">Ale to się wydaje, że czymś innym się zajmują, a jak bliżej im się przyjrzymy, to się okazuje, że to wszystko jest bardzo, bardzo do siebie podobne. Ja uważam, że państwa polskiego na to nie stać. My powinniśmy być bardzo silni, powinniśmy wzmocnić tę część działalności za granicą. To jest bardzo ważne. Nie wiem, czy kolejne, Panie Profesorze z Wrocławia… My się znamy, mogę powiedzieć, że bardzo długo się znamy.</u>
          <u xml:id="u-42.17" who="#BarbaraZdrojewska">Wydaje mi się, że – przepraszam, ale muszę to powiedzieć – największe moje wątpliwości budzi to, że to ma być w ogóle placówka naukowa. To znaczy, że ona… Skoro placówka naukowa, to niech pracuje tutaj i ewentualnie organizuje wyjazdy, a nie tworzy instytuty za granicą, bo nie widzę w tym kompletnie sensu. Ja bym proponowała, żeby w ogóle, bo tak najlepiej… Czasami, jak się nie da czegoś uporządkować, to najlepiej to rozwiązać i ewentualnie zawiązać to od nowa. To jest taka moja rada, no bo tak to wygląda. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#JerzyFedorowicz">Pani senator Bieda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#HalinaBieda">Ja chciałabym tylko wrócić do tego, co pan profesor mówił o tych umowach na prawie amerykańskim, niemieckim i szwajcarskim. Czy planujecie państwo w ogóle zmienić to procedowanie? Bo moim zdaniem to nie jest w ogóle normalne. I tak jak przewodniczący powiedział, my w tamtej kadencji byliśmy generalnie przeciw tym filiom zagranicznym, ale też by mi do głowy nie przyszło, że w ogóle zawierane będą umowy oparte na lokalnym prawie. Bo teraz nie wiadomo, czyj to jest pracownik. Czy państwo zamierzają to też uporządkować? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JerzyFedorowicz">Pani marszałek Kidawa-Błońska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#MałgorzataKidawaBłońska">W tej chwili to, czym tak naprawdę państwo się zajmują, to sprawdzanie i badanie, po co to było, ile to kosztowało, dlaczego tak były wydatkowane środki. A mnie się wydaje, że my bardzo chcielibyśmy znać odpowiedź na pytanie, po co jest ta instytucja, czym ma się zajmować, jak powinna wyglądać. Bo jeżeli sobie odpowiemy na to pytanie, to pewnie dużo łatwiej będzie nam wszystkie inne sprawy… Bo wy jesteście, państwo, w bardzo trudnej sytuacji, gdyż weszliście do instytucji, która się wali z każdej strony. Kosztowała bardzo dużo pieniędzy i wszyscy byliśmy świadomi tego, że to wszystko, co tam się dzieje, jest bez sensu. Mieliśmy ją, ale tak w niej się działo. Jednak teraz minął rok i trzeba widzieć, po co to wszystko jest, czy jest potrzebne, czy nie jest, czy mamy pomysł na tę instytucję, czy nie mamy go. Dla nas jest chyba najważniejsze usłyszenie czegoś takiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#JerzyFedorowicz">Chcę zadać jakieś takie konkretne pytanie, dotyczące np. tego, dlaczego powstał… No, jest tu dyrektor z państwa departamentu finansowego. Panie Dyrektorze, dlaczego umowy były oparte na prawie amerykańskim czy szwajcarskim? Czy w ogóle w historii… czy to jest w ogóle… Bo to jest sprawa, która jest najbardziej bulwersująca. Czy to oznacza…</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#komentarz">(Wypowiedzi w tle nagrania)</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#komentarz">(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Maciej Wróbel: Jeśli mogę słowo…)</u>
          <u xml:id="u-47.4" who="#JerzyFedorowicz">No to proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#MaciejWróbel">Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#MaciejWróbel">Pamiętajmy o tym, że zadania instytutu są ściśle opisane w ustawie. I ta ustawa mówi, czym konkretnie instytut ma się zajmować. Pytanie, czy on rzeczywiście do tej pory tym się zajmował. W naszej ocenie nie. I pytanie drugie: jak duża powinna być dzisiaj zmiana w tym kierunku działań instytutu? Pan dyrektor ma swoją koncepcję. I pytanie trzecie: czy w przyszłości nie będzie konieczna zmiana samej ustawy? To też jest kwestia, o której rozmawiamy.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#MaciejWróbel">Państwo senatorowie poruszają kwestię zamiejscowych filii instytutu będących de facto spółkami, w których instytut objął udziały za wiele milionów złotych. Tam pracują ludzie, którzy zarabiają dość dobrze – dyplomatycznie i delikatnie to powiem. Wszystko, co działo się w kontekście filii zamiejscowych, także było elementem audytu w ministerstwie, wnioski jeszcze gromadzimy. Ostateczne decyzje na pewno będą zapadały w tym kontekście, bo chociażby wiemy, że dokonywano wydatków ze środków publicznych z naruszeniem przepisów, z naruszeniem samej ustawy, nie zawsze wydatkowano je na te cele, które ustawa przewiduje. Ale też cały czas trwa w instytucie kontrola Krajowej Administracji Skarbowej. Na wyniki tej kontroli także czekamy i one będą nam pokazywały skalę tych nieprawidłowości. Po tym audycie i po tej kontroli będziemy podejmowali dalsze czynności. Bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#BarbaraZdrojewska">Tak, chcielibyśmy wiedzieć, jak to się zakończy. A gdzie prowadzi kontrolę ta krajowa administracja…</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#komentarz">(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Maciej Wróbel: Krajowa Administracja Skarbowa…)</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#BarbaraZdrojewska">Ale gdzie prowadzi kontrolę?</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#komentarz">(Sekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Maciej Wróbel: W Instytucie Pileckiego.)</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#BarbaraZdrojewska">A gdzie jeszcze, jeśli chodzi o ministerstwo kultury…</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#komentarz">(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Przepraszam, będzie musiało być to powiedziane do mikrofonu ze względu na protokół.)</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-49.7" who="#BarbaraZdrojewska">Panie Ministrze, nie, już lekko abstrahuję, dlatego że przecież powiedzieliśmy, że to nie jest jedyny taki instytut, no i chcielibyśmy w pewnym momencie uzyskać jakąś informację o tych wszystkich audytach i o tych wszystkich kontrolach, czy ewentualnie były jakieś zawiadomienia do prokuratury, no, cokolwiek, czy ktoś zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. Dlatego pytam o tę kontrolę. Rozumiem, że ona się odbywa w tej chwili w instytucie. Ale jakie jeszcze odbywają się kontrole i audyty w ministerstwie? Chciałabym dowiedzieć się, czy kwestia zakupu „Damy z łasiczką” itd., też jest objęta…</u>
          <u xml:id="u-49.8" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-49.9" who="#BarbaraZdrojewska">Proszę?</u>
          <u xml:id="u-49.10" who="#komentarz">(Głos z sali: „Dama z łasiczką” to nie Instytut Pileckiego…)</u>
          <u xml:id="u-49.11" who="#BarbaraZdrojewska">No nie instytut Pileckiego, ale my jako komisja kultury chyba nie mamy czasu, żeby się spotykać w sprawie każdego instytutu. Moim zdaniem Instytut Pileckiego jest akurat dobrym przykładem złego zarządzania i braku pomysłu albo może nadmiaru pomysłów – powiem tak, żeby kogoś nie krzywdzić – pomieszania pomysłów w jednej sprawie. Ale chcielibyśmy się dowiedzieć, tak jak w przypadku innych ministerstw to się dzieje, co u was się działo. Co z „Damą z łasiczką”? Czy prowadzone są jakieś audyty? I to mówię à propos właśnie… Instytut Pileckiego jest tylko jakby jednym fragmentem tego wszystkiego. Chcielibyśmy… Mam nadzieję, że się doczekamy audytów podziału pieniędzy w ramach środków rozdysponowywanych przez ministerstwo. To także warto byłoby skontrolować. Tak że o takie sprawy pytam. Czy ktoś w ministerstwie tym się zajmuje i kiedy będą jakieś efekty tego?</u>
          <u xml:id="u-49.12" who="#komentarz">(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Panie Ministrze…)</u>
          <u xml:id="u-49.13" who="#BarbaraZdrojewska">A czy KAS zajmuje się tylko Instytutem Pileckiego, czy jeszcze czymś innym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JerzyFedorowicz">Proszę, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#MaciejWróbel">Gdybym literalnie chciał odpowiedzieć na pytanie pani senator, to powiedziałbym, że nie wiem, czym jeszcze zajmuje się KAS, ponieważ KAS jest instytucją od nas niezależną. Wiem, że Krajowa Administracja Skarbowa kontroluje Instytut Pileckiego, ale kontroluje tę jego polską część, bo nie ma kompetencji, by kontrolować spółki, które działają na prawach innych krajów. To jest ta kwestia. Audyt resortowy był prowadzony, tak jak mówię, w instytucie, ale też w siedzibie zamiejscowej w Berlinie. Te wnioski, o których mówiłem, są przez nas zbierane i gromadzone.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#MaciejWróbel">Co do pozostałych kwestii, o które pani senator pyta… Oczywiście możemy przygotować taką informację. Tylko proszę też wziąć pod uwagę, że ja nie jestem w stanie dzisiaj na te wszystkie pytania odpowiedzieć chociażby ze względu na to, że minęły 3 tygodnie mojej pracy w ministerstwie. Ja je sobie skrupulatnie notuję. No, kwestia globalnego podejścia kierownictwa ministerstwa do poprzednich lat rządów była komunikowana przez ministerstwo w ciągu ostatnich miesięcy. Były składane doniesienia do prokuratury i wszystkie postępowania są w toku. Nie mamy wiedzy, jakoby one się zakończyły albo miały być już przedstawiane komukolwiek zarzuty, bo wszystkie dowody są nadal przez śledczych gromadzone. Tak samo będzie w przypadku Instytutu Pileckiego. Oczywiście nie będziemy ferować dzisiaj wyroków, nie będziemy mówić o tym, że ktoś złamał prawo lub nie, bo to nie nasza rola. Naszą rolą jest weryfikowanie pewnego rodzaju wydatków i informowanie organów ścigania o ewentualnych podejrzeniach, że coś poszło nie tak. Takie informacje są obecnie w resorcie gromadzone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JerzyFedorowicz">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#HalinaBieda">Ja chciałabym tylko dopytać o procentowy udział pracowników zatrudnionych za granicą, stosunek ich liczby do liczby tych zatrudnionych w kraju, na miejscu, w siedzibie. Jak to się ma?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#KrzysztofRuchniewicz">Już mówię. W Berlinie jest zatrudnionych 30 pracowników, w Szwajcarii – 8 pracowników, w Stanach Zjednoczonych – 5. Tak że do… A w ogóle dzisiaj jest już mniej niż 218 osób.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#KrzysztofRuchniewicz">Tak, ale to nadal jest bardzo duża liczba osób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JerzyFedorowicz">Pani senator Zdrojewska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#BarbaraZdrojewska">Ja bym powiedziała, jakby państwo chcieli poznać moją opinię na temat tego, dlaczego to zostało tak zrobione w tych kilku placówkach zagranicznych, że moim zdaniem zrobiono to specjalnie i z pełną premedytacją, tzn. o to chodziło, o stawianie pewnych barier. Jakbyśmy tutaj mogli rozmawiać z założycielami tego instytutu, to pewnie byśmy usłyszeli, że chodziło o zapewnienie niezależności tym placówkom zagranicznym itd., itd. Jednak tak naprawdę mamy taką sytuację – zachowując proporcje – jak w sądownictwie, że po prostu jest ogromny bałagan, że bardzo trudno w tej chwili to podsumować, skontrolować, sprawdzić, ile, gdzie poszło pieniędzy. Jestem zaskoczona – to jest poważna informacja – że nie wiadomo, kto w tej chwili ma przeprowadzać te kontrole za granicą. Ale moim zdaniem ministerstwo po prostu może zrobić taki audyt.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#BarbaraZdrojewska">I żeby tak już podsumowywać powoli, no, będziemy czekali, bo jeszcze jesteśmy w trakcie… Ja mam pewną ogromną prośbę. No, po pierwsze, pan minister jest nowy. Po drugie, my do tej pory mieliśmy trochę ważnych, pilnych tematów do omówienia z ministerstwem. W ogóle nie rozmawialiśmy do tej pory w komisji kultury na temat stanu zastanego w ministerstwie kultury. A pewne kwestie drążyliśmy przez 2 kadencje, dopytywaliśmy, toczyliśmy tutaj naprawdę duże boje. Ja teraz nie wyobrażam sobie, że te sprawy zostaną zostawione na takiej zasadzie, że teraz to zamykamy i przechodzimy do następnego rozdziału. Chciałabym, żeby przynajmniej było jakieś wyjaśnienie tego, jak przebiegał ten zakup kolekcji Czartoryskich, i wyjaśnie różnych innych kwestii. My w Senacie naprawdę poświęcaliśmy bardzo wiele uwagi tym sprawom.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#BarbaraZdrojewska">Jeśli chodzi o Instytut Pileckiego, to też poświęcaliśmy mu uwagę, ale to nie jest jedyny instytut, tak jak powiedziałam, w obszarze działania ministerstwa kultury, w którym powinny być przeprowadzone jakieś audyty. Udało nam się zrobić kontrolę, poprosiliśmy NIK, żeby to skontrolował, bo wydawało nam się, że zbyt przewlekłe jest budowanie Muzeum Historii Polski, ale tam kontrola NIK wyszła… No, w każdym razie tak, że nie prokuratura, że niczego strasznego nie było, więc tej sprawie daliśmy spokój, bo my chcemy się poruszać w granicach prawa. Nam może się wydawać, że to, że muzeum powstaje i nie ma stałej wystawy, to jest jakieś co najmniej dziwne. Zresztą do tej pory nie ma tej stałej wystawy, bo jak słyszę, państwo też jej nie otwieracie, mówię „państwo” w znaczeniu „ministerstwo kultury”. Tak że tak to wygląda. Ale chciałabym poznać termin, tzn. moment, w którym my powiemy: zakończyliśmy wszystkie kontrole i możemy państwu odpowiedzieć na wszystkie pytania z tym związane, z nieprawidłowościami. A obserwowaliśmy ich bardzo wiele.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JerzyFedorowicz">Proszę bardzo, pan Piotr Rypson, dyrektor Departamentu Dziedzictwa Kulturowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PiotrRypson">Ja może powiem tylko dwa słowa komentarza. Otóż z moich obserwacji po roku pracy w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego wynika, że skala problemów, które napotkało kierownictwo przy próbie reformy zarówno instytucji kultury, jak i w ogóle całego systemu finansowania tych instytucji kultury, problemów związanych z transparentnością podziału środków, transparentnością wyboru dyrektorów itd. jest tak wielka, że struktury wewnętrzne, takie jak np. biuro audytu, są po prostu, z natury rzeczy, niewydolne, jeżeli chodzi o ten zakres spraw, z którym mamy do czynienia.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#PiotrRypson">Chciałbym tylko przypomnieć… Bo to wygląda trochę tak, jakby ministerstwo kultury nic nie robiło w tej kwestii, a robi dość dużo. W tej chwili obsługujemy NIK, prokuraturę, CBA, Krajową Administrację Skarbową w różnych sprawach. 2 najgłośniejsze, o których wszyscy na pewno słyszeli… To, po pierwsze, sprawa dawnego Instytutu Dmowskiego, czyli dzisiejszego Instytutu Narutowicza, który udało się przekształcić w coś, co ma sens, niesie jakiś pożytek dla społeczeństwa i dla Polski, ale tam w tej chwili toczy się wiele postępowań dotyczących różnych aspektów tego, co tam się działo, a czego nie będę przypominał. Druga kwestia, również szalenie skomplikowana, to inwestycja w Toruniu na terenach ks. Tadeusza Rydzyka, gdzie na cudzym, że tak powiem, terenie zostało wybudowane państwowe muzeum. Współpracujemy z inspektorami NIK w tej kwestii. Ale to zajmuje miesiące, żeby dociec, cóż to takiego w ogóle jest.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#PiotrRypson">W przypadku Instytutu Pileckiego, który de facto składa się z przynajmniej 4 części – już tego Augustowa nie liczę – jest niezwykle skomplikowana sytuacja. Otóż wiele działań odbywało się zgodnie z prawem, można powiedzieć, tzn. państwo polskie… Instytut Pileckiego wykupywał jakieś udziały w spółkach zagranicznych. Był w nich jedynym udziałowcem, o ile wiem, tzn. nikt inny nie kupił nawet jednego udziału, Instytut Pileckiego posiada chyba tysiące udziałów w tych instytucjach, ponieważ był to jedyny sposób transferu pieniędzy za granicę, którego można było dokonać. Ale, jak się dowiadujemy, było to lege artis, tzn. instytut mógł kupować jakieś tam udziały. Teraz oczywiście jest pytanie: udziały w czym i co to coś przynosi? W przypadku hotelu fakt zastany jest taki, że jest to sytuacja, którą daje się nareperować, ponieważ jest to jakaś nieruchomość, która może funkcjonować, która może przynosić zyski, z tych zysków można opłacać działalność instytutu w tym miejscu itd., itd. W przypadku części zamorskiej trudno powiedzieć tak naprawdę, ponieważ cała konstrukcja tego jest tak niekorzystna, że to przynosi tylko i wyłącznie straty. Teraz główne pytanie jest takie: ile środków trzeba wydać po to, żeby te straty ograniczyć? Bo całkowite wyjście z nich jest chyba niemożliwe. Jeśli chodzi o Berlin, to zapewne, tak jak mówił pan dyrektor, sytuacja też jest do ogarnięcia. Ale gdy mamy prawo obce, 3 czy 4 porządki prawne itd., itd., to tworzy to bardzo skomplikowaną sytuację.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#PiotrRypson">Na tym bym się zatrzymał, ale to naprawdę nie wyczerpuje rejestru dotyczących instytucji problemów strukturalnych, z którymi się borykamy.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#komentarz">(Głos z sali: Ja tylko jeszcze…)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JerzyFedorowicz">Ja tylko rzucę w przestrzeń – może znowu będzie to nieciekawe – że może łatwiej jest to po prostu zlikwidować, bo wtedy te bariery się zmniejszą.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#komentarz">(Głos z sali: My nie możemy go zlikwidować, bo przecież jest on w ustawie…)</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#JerzyFedorowicz">Takie rzeczy się zdarzały, jak robiliśmy transformację na początku lat dziewięćdziesiątych. Ja to przechodziłem.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#JerzyFedorowicz">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#MaciejWróbel">Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#MaciejWróbel">Ja w nawiązaniu do słów pana dyrektora jeszcze jeden przykład podam. Bo rozmawiamy o dużych pieniądzach, tak jak mówiłem na początku, to jeden z droższych instytutów, solidnych, ale jeśli weźmiemy pod uwagę chociażby zgodną z prawem decyzję – myślę, że możemy o niej podyskutować – co do wynajmu pomieszczeń na siedzibę w Nowym Jorku na 15 lat, bez możliwości wcześniejszego zerwania tej umowy, za 2 miliony dolarów rocznie…</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#komentarz">(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Jezus Maria! No, przepraszam najmocniej.)</u>
          <u xml:id="u-60.3" who="#MaciejWróbel">Szanowni Państwo, mamy tego typu kwestie do wyjaśnienia. Wszystkie te sprawy są elementem postępowań wewnętrznych, postępowań śledczych. Naprawdę musimy być cierpliwi w tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#BarbaraZdrojewska">À propos właśnie tego, bo doszły mnie różne słuchy na ten temat. To nie jest tak, że to wszystko jest robione zgodnie z prawem. Mówię to na przykładzie Rapperswilu. Nikt mi nie powie, że zgodnie z prawem dzieje się coś takiego, że kupujemy hotel, który jest funkcjonującym hotelem, w którym działalność hotelowa ma miejsce, w pokojach leży pościel… To jest jakoś tam funkcjonujący hotel, a nagle w pewnym momencie ktoś przyjeżdża, przejmuje ten majątek i siedzi tam przez rok, nic nie robiąc. Czyli to wszystko… Hotel, jak nie działa, to niszczeje, to po prostu każdy wie. Powrócenie do funkcjonowania hotelu wymaga gigantycznego remontu, za ogromne pieniądze. To mówię à propos Rapperswilu. Gdy ktoś coś takiego robi, gdy siedzą tam jacyś prezesi przez rok czy 1,5 roku – my ich tam zostaliśmy, bo pojechaliśmy tam – to co oni tam tak naprawdę robią, skoro oni nawet nie zabezpieczyli tego mienia, które mieli do dyspozycji? Bo hotel mógł funkcjonować, a gdzieś tam można było coś robić. Nie zostały zrealizowane żadne zamierzenia ani żadne obietnice. Dlatego rozczarowane było także to Muzeum Polskie w Rapperswilu, rozczarowane totalnie, bo ono zostało po prostu, że tak powiem, oszukane. Pod pretekstem nabycia siedziby dla muzeum w Rapperswilu kupiono wielki budynek dla Instytutu Pileckiego. Tak to wyglądało, tak to się skończyło. To muzeum zostało oszukane. Zwracam uwagę na to, że mimo że wszystko jest zgodne z prawem, to jest pytanie, gdzie jest jakaś gospodarność, gdzie jest to, jak pracują kontrole NIK oceniające m.in. dochowanie staranności, gospodarności itd., itd. Z jakiej racji pracownicy odpowiadający za to zarabiają więcej niż polscy pracownicy? To też trzeba porządnie uzasadnić, a nie tym, że zatrudniamy na podstawie innego prawa. I co, pewnie leczą się w Stanach Zjednoczonych, musimy za nich płacić amerykańskie składki zdrowotne? Tak? Tego się mogę domyślać. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#JerzyFedorowicz">Pan dyrektor Krzysztof Ruchniewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#KrzysztofRuchniewicz">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#KrzysztofRuchniewicz">Ja, jeżeli państwo pozwolą, poruszę kilka kwestii, które tutaj padły. Często pojawiał się temat Rapperswilu, to zacznę od kwestii pozytywnych, a skończę na mniej pozytywnych.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#KrzysztofRuchniewicz">Nie wiem, czy państwo, będąc w Rapperswilu, zwrócili uwagę na ścieżkę edukacyjną, która tam jest. Przed różnymi budynkami postawiono tablice informacyjne, które przedstawiały te miejsca. W 2 przypadkach takich tablic nie ma: w przypadku zamku i Hotelu Schwanen. Poleciłem więc, ażeby we współpracy z miastem uzupełnić tę ścieżkę edukacyjną, tak żeby ta polska obecność byłaby bardziej widoczna. Bo jeżeli państwo będziecie teraz w zamku, to zobaczycie, że niestety, mimo że dokonano tam różnego rodzaju przebudów, remontów, te polskie miejsca praktycznie są niewidoczne. Tam nic nie wskazuje na to, że np. jest tam grób Platerów, że są tablice poświęcone jednostkom polskim, które były internowane w Szwajcarii, czy też nawet Żeromskiemu, w kontekście Roku Żeromskiego – to tak na marginesie. Osoba, która jest w tym zamku, praktycznie nie trafi w te miejsca, bo nie ma żadnych informacji. Chcemy to zmienić. Chcemy też, ażeby powoli ta instalacja, która… Proszę sobie wyobrazić to w ten sposób, że są puste pomieszczenia zamkowe i do nich wstawiono kilka skrzyń transportowych, chcąc tym samym pokazać, że te zbiory do Rapperswilu przybyły z całego świata. Jest taka właściwie linia, która prowadzi od jednego pomieszczenia do drugiego, i to ma wskazywać pewien rozwój w czasie i w przestrzeni. Mamy instalację pokazującą, jak z Platera miał być król, ale to wszystko jest wyświetlone na dużym telebimie. Powiem państwu, że mnie to w ogóle nie przekonywało. To, co mnie bardziej przekonywało i przekonuje, to wykorzystanie tej trzeciej odsłony muzeum w Rapperswilu – o tym pani senator wspomniała – faktycznie do zaprezentowania tego polskiego dorobku emigranckiego. Dlatego też, skoro państwo mnie pytaliście o to, czym ten instytut ma się zajmować, ja pozwolę sobie może hasłowo to wymienić, żebyście państwo się zorientowali, w jakim kierunku zmierzam: totalitaryzm i autorytaryzm, tak jak jest to ujęte w ustawie, w ujęciu regionalnym i globalnym – to jest to, co nas różni od Instytutu Pamięci Narodowej, czyli ten element zarówno regionalny, społeczny, jak i globalny – II wojna światowa, migracje, rozliczenia, tranzycja, pamięć, pojednanie i dialog w XX wieku. Tranzycja, dialog i pojednanie w XX wieku praktycznie w ogóle nie były obecne w pracach tego instytutu. Dlatego też, nawiązując nawet do rocznicy, która przypada w tym roku, wystosowania listu biskupów Polski do biskupów niemieckich, chcemy ten temat w Warszawie także…</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-63.4" who="#KrzysztofRuchniewicz">No więc właśnie, chcę, żeby w pracach instytutu również taki temat się pojawił.</u>
          <u xml:id="u-63.5" who="#KrzysztofRuchniewicz">Wspomnieliście państwo, że – tu się zgadzam – kupując tę nieruchomość, nie zrobiono prawdopodobnie żadnej symulacji, gdzie można byłoby cokolwiek eksponować. Te pomieszczenia nie są do tego przygotowane, nie ma zabezpieczeń, one są zawilgocone itd., itd. Dlatego też…</u>
          <u xml:id="u-63.6" who="#komentarz">(Głos z sali: Zawilgocone, bo część pomieszczeń nie była ogrzewana.)</u>
          <u xml:id="u-63.7" who="#KrzysztofRuchniewicz">Tak, to po pierwsze. Po drugie, instytut przejął już nieczynny hotel. Ten hotel po prostu przez lata nie był używany. Podobnie jak te sale, które tam były udostępnione. Dlatego też w ubiegłym roku podpisano umowę z ajentem komercyjnym, który uruchomi restaurację i bar, to będzie przynosić konkretne zyski dla instytutu. Liczę na to, że w przyszłym roku to będzie w jakiś sposób równoważyć te nasze wydatki. Równocześnie ruszymy też z hotelem, to jest w sumie dwadzieścia kilka miejsc, które mogą być tam wynajęte. Za środki, które otrzymam, ponieważ musicie państwo sobie… Część państwa była w Rapperswilu i widziała, że to nie jest jeden budynek, to jest właściwie kompleks budynków i w różnych miejscach można te ekspozycje pokazać. Dlatego też we współpracy z muzeum zastanawiamy się w kontekście przypadającej teraz rocznicy Katynia… Być może część państwa przypomina sobie, że pierwsza publikacja po niemiecku Józefa Mackiewicza ukazała się w Szwajcarii. Materiały do tej publikacji znajdują się w muzeum w Rapperswillu. Chcielibyśmy zrobić z tych właśnie materiałów wystawę i pokazać ją zarówno w Rapperswilu, jak i w Warszawie, bo wydaje nam się, że to jest rzecz ciekawa i warto ją po prostu przypomnieć.</u>
          <u xml:id="u-63.8" who="#KrzysztofRuchniewicz">Kolejna sprawa to są np. materiały…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JerzyFedorowicz">Panie Dyrektorze, dziękuję bardzo…</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#komentarz">(Dyrektor Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego Krzysztof Ruchniewicz: Przepraszam.)</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#JerzyFedorowicz">…bo to nie jest tematem posiedzenia. Ale chcę panu powiedzieć tylko jedno. Na Zamku Hambach w 1832 r. odbyła się demonstracja przeciwko absolutyzmowi. Ja i mój teatr zrobiliśmy taką imprezę, o jakiej pan teraz mówi. Nie trzeba było do tego żadnego instytutu, tylko to my zrobiliśmy uroczystość, aktorzy byli i wystawa, i wszystko. To był rok 1992.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#komentarz">(Głos z sali: A skąd miałeś środki na to?)</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#JerzyFedorowicz">Środki się zebrało od strony jednej, drugiej, trzeciej…</u>
          <u xml:id="u-64.5" who="#JerzyFedorowicz">Chcę panu powiedzieć, że gdy pan mówi o filmie o Bolonii i Andersie, to oczywiście… To zostało zrobione już za pana dyrekcji czy to jeszcze tamta grupa zrobiła?</u>
          <u xml:id="u-64.6" who="#komentarz">(Dyrektor Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego Krzysztof Ruchniewicz: To zostało skończone już teraz…)</u>
          <u xml:id="u-64.7" who="#JerzyFedorowicz">To oczywiście ja rozumiem, okej, jest wykonanie jakiegoś zadania.</u>
          <u xml:id="u-64.8" who="#JerzyFedorowicz">Ale jak jadę na spotkanie z Polonią, to oglądam filmy z miasteczek, w których Polacy zostali, ci ludzie je kochają, też są zrobione rzeczy… I np. bardzo dobrze na terenie Włoch działają te różne ośrodki polonijne, które tym się zajmują. My tam przyjeżdżamy itd. Cały czas widzę ten… Wie pan co? Ja rozumiem, o czym mówi ustawa. Nasz protest był związany z tym, że nagle pojawiły się 2 instytuty, których patronami są… Jeszcze rozumiem, że rtm. Pilecki. Ale jak doszło do debaty na temat instytutu Kolbego, który jest Instytutem Rozwoju Języka Polskiego… Przecież my rozumiemy, że to były pewne działania polityczne przeciwko… itd.</u>
          <u xml:id="u-64.9" who="#JerzyFedorowicz">Chciałbym doprowadzić do zakończenia tej rozmowy, dziękując bardzo pani senator Barbarze Zdrojewskiej, bo to jest temat, którym pani senator się zajęła. Jeżelibym chciał doprowadzić do jakiejś konkluzji, to zapytałbym, kto odpowiada za te 2,5 miliona dolarów miesięcznie w związku z podpisaną umową. Czy to wyjdzie z tego, o czym pan mówił, Panie Ministrze, i Piotr… przepraszam, Piotrze – i o czym mówił pan dyrektor? Bo to jest dla nas ważne.</u>
          <u xml:id="u-64.10" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję. Ja już nie mówię.</u>
          <u xml:id="u-64.11" who="#JerzyFedorowicz">Proszę, Panie Dyrektorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#KrzysztofRuchniewicz">Ja uspokoję pana przewodniczącego, że – proszę o chwilę cierpliwości – wyniki pan pozna wkrótce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#JerzyFedorowicz">Czy teraz mogę zakończyć?</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#JerzyFedorowicz">Panią senator Zdrojewską poproszę o zakończenie, bo to była propozycja pani senator, bardzo ważna propozycja, a rozpatrywanie tego właściwie powinno się odbywać w towarzystwie prawników. Ja mogę wezwać swoich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#BarbaraZdrojewska">Bardzo dziękuję, ale powiem coś od siebie.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#BarbaraZdrojewska">Moim zdaniem to wszystko po prostu wymaga decyzji – patrzę na pana ministra w tej chwili, nawet nie na pana dyrektora – co zrobić z tym wszystkim. To wymaga decyzji ministerstwa i prosimy o przekazanie tego pani minister Wróblewskiej. Zdajemy sobie sprawę – niedawno byłam na terenach popowodziowych z panią minister Wróblewską – jak wiele rzeczy ważnych jest w tej chwili do zrobienia i jak wiele ważnych rzeczy ma ministerstwo. Muszę powiedzieć, że będziemy czekali, po prostu poczekamy. Prosimy ministerstwo i instytut o jednak jakieś takie kompleksowe przedstawienie tego, podsumowanie, bo już minął rok, to jest trochę długo jak na podsumowywanie. W takich przypadkach, kiedy są uzasadnione wątpliwości, trzeba po prostu zgłaszać sprawę do NIK albo też zgłaszać ją wprost do prokuratury, jeżeli są jakieś podejrzenia, że doszło do jakiejś dużej niegospodarności. I tyle. To mogłoby przyspieszyć. Ja zdaję sobie sprawę z tego, że tej komórce audytowej trudno to zrobić. Ale są też dyrektorzy departamentów, w których poszczególne… Panie Dyrektorze, to tak jest, jest pewna odpowiedzialność za to, nowy dyrektor departamentu nie tylko przychodzi do ministerstwa, ale też patrzy na to, co było robione wcześniej i co się działo. Trzeba po prostu to robić, bo inaczej zostawilibyśmy… A mamy sytuację wyjątkową, jak mi się wydaje, po prostu trzeba to podsumować. To tylko tyle. Będziemy czekali i prosili pana ministra o to, żeby gdzieś to przekazał, bo nawet nie wiem, jaki zakres kompetencji ma pan minister.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#BarbaraZdrojewska">No właśnie. Ale bardzo dziękujemy za tę obecność, bo to było miłe, że w ogóle mieliśmy przyjemność pana tutaj gościć, naszego kolegę z parlamentu. Tak że bardzo się cieszymy. Jednak będziemy czekali na taki moment, kiedy można już będzie to jakoś podsumować. Liczymy na to, że wtedy będziemy w takim większym gronie, że przedstawiciele poszczególnych działów przyjdą i nam opowiedzą, co w międzyczasie się działo, jak niektóre te głośne sprawy z gazet się skończyły czy też że nie będą miały końca, bo to też chcielibyśmy usłyszeć. Np. „nie będziemy tym się zajmować” – też bym chciała usłyszeć coś takiego. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję państwu bardzo.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#JerzyFedorowicz">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godzinie 16 minut 42)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>