text_structure.xml
99 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godzinie 15 minut 00)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Jerzy Fedorowicz)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JerzyFedorowicz">Dzień dobry. Witam państwa.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JerzyFedorowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu Senatu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JerzyFedorowicz">Podaję jedyny punkt porządku obrad: stan czytelnictwa w Polsce i perspektywy działalności sieci bibliotek.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JerzyFedorowicz">Zgodnie z regułami zapytam, czy na sali są lobbyści. Nie widzę. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#komentarz">(Wypowiedzi w tle nagrania)</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JerzyFedorowicz">Proszę państwa, witam gości. Witam panią minister Martę Cienkowską. Witam pana Mateusza Adamkowskiego, dyrektora Departamentu Mecenatu Państwa. Witam pana Tomasza Makowskiego, dyrektora Biblioteki Narodowej. Witam panią Barbarę Budyńską – a, nie ma, no dobrze, ale może jeszcze przyjdzie, bo obiecała – przewodniczącą Zarządu Głównego Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich. Witam panią Jolantę Ubowską z Dolnośląskiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu – Pani Dyrektor, miałem już zaszczyt. Witam panią Małgorzatę Grupińską-Bis, dyrektor Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Administracji… (Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#komentarz">(Głos z sali: Animacji.)</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JerzyFedorowicz">…Animacji Kultury w Poznaniu.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#JerzyFedorowicz">Jeżeli już uderzyliśmy w ten ton, to wczoraj nie miałem okularów i zamiast powiedzieć „intronizacji króla kurkowego”, powiedziałem „kanonizacji”… (Wesołość na sali)… ale nie było biskupa Jędraszewskiego, więc poprawiłem się.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#JerzyFedorowicz">Szanowni Państwo, witam naszych senatorów. Jak widzicie, większość naszych senatorów to są marszałkowie Senatu, więc sprawa jest poważna. (Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#JerzyFedorowicz">Jeszcze chciałbym powiedzieć panu dyrektorowi Makowskiemu, któremu chciałbym podziękować za zaproszenie: Drogi Tomku, zachowałem się tak, jak zazwyczaj, czyli wcześniej miałem inne zaproszenie na tę samą godzinę, i zachowałem się tak, jak prof. Ziejka. Jak on ma zaproszenia na tę samą godzinę, to idzie do biblioteki. I poszedłem do biblioteki w Krakowie.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#JerzyFedorowicz">Szanowni Państwo…</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#komentarz">(Głos z sali: Ale my byliśmy.)</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#JerzyFedorowicz">Ja nie mogłem być, ale dziękuję jeszcze raz. Na pewno się spotkamy.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#JerzyFedorowicz">Proszę państwa, chcę powiedzieć, że zwyczajem panującym w naszej komisji…</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#JerzyFedorowicz">O, witam panią Barbarę Budyńską ze stowarzyszenia. Ja już panią powitałem. Cieszę się z pani przybycia.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#JerzyFedorowicz">Chcę powiedzieć, że jest taki obyczaj w naszej komisji, zresztą to jest zwyczajny obyczaj parlamentarny, że członkowie komisji składają swoje propozycje do programu prac komisji. I właśnie ten temat, który dzisiaj będziemy poruszać, zaproponował pan senator Marcin Zawiła. Poproszę go o krótkie wprowadzenie, nim oddam głos pani minister.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#JerzyFedorowicz">Proszę bardzo, Panie Senatorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MarcinZawiła">Pokazał się raport o stanie czytelnictwa. To wystarczający powód, żeby się tym zająć, bo myślę, że oprócz radości ze wzrostów, mamy jeszcze szereg wyzwań przed sobą. A nie ukrywam jako były bibliotekarz, osoba kierująca „Książnicą Karkonoską” przez wiele lat, że jestem tym żywo zainteresowany. I sądzę, że o roli bibliotek też będziemy mogli rozmawiać. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JerzyFedorowicz">Poproszę w takim razie panią minister o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MartaCienkowska">Dzień dobry. Witam państwa bardzo serdecznie.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#MartaCienkowska">Jest nam bardzo miło, że ten temat został przez państwa zaproponowany. Wydaje mi się, że z perspektywy ministerstwa jest to jedno z kluczowych wyzwań – w ogóle rynek książki, ale nie tylko. Mówię nie tylko o bibliotekach, ale także o rynku książki, którym będziemy się żywo zajmować w najbliższych miesiącach. I dlatego postanowiłam państwa niespodziewanie odwiedzić dzisiaj. Przepraszam za takie najście, ale uważam, że ten temat jest dla nas bardzo ważny. Mamy kilka danych, które chcielibyśmy państwu przedstawić. Jesteśmy też przed założeniami Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa 3.0, więc myślę, że ta dyskusja będzie nam potrzebna i wskazana.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#MartaCienkowska">Jeśli chodzi o kwestie merytoryczne i dane, które chcielibyśmy państwu zaprezentować, to oddam głos panom dyrektorom, bo oni mają dużo większą wiedzę na ten temat, niż ja. Ale chętnie odpowiem na państwa pytania, jeśli mają państwo jakieś pytania bezpośrednio do mnie. Tak że dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo, Pani Minister.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JerzyFedorowicz">Zgodnie z precedencją poproszę o zabranie głosu pana Mateusza Adamkowskiego, dyrektora Departamentu Mecenatu Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MateuszAdamkowski">Szanowny Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#MateuszAdamkowski">Jeżeli chodzi o badanie czytelnictwa, to ja powiem ogólnie, ponieważ nie ma wśród nas lepszej osoby do zaprezentowania wyników tego badania niż dyrektor Makowski, bezpośrednio odpowiedzialny za przeprowadzone badanie.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#MateuszAdamkowski">Jeżeli chodzi o 2023 r., to, tak jak co roku od ponad 30 lat, jesienią zostało przeprowadzone badanie odnoszące się do czytelnictwa wśród Polek i Polaków. Jeżeli chodzi o próbę, na której to badanie było dokonane, to, podobnie jak to było poprzednio, była to ogólnopolska próba reprezentatywna osób w wieku co najmniej 15 lat. Próba ta liczyła 2 tysiące 12 osób. Jeżeli chodzi o pytanie centralne kwestionariusza, które było zadawane przy tym badaniu, to dotyczyło ono czytania – tutaj zaznaczam: nie słuchania – w całości lub we fragmencie co najmniej 1 książki w ciągu 12 miesięcy poprzedzających przeprowadzenie badania. Odnosiło się to zarówno do książek papierowych, jak i książek w formatach cyfrowych. Zgodnie z wynikami tego badania w 2023 r. przynajmniej 1 książkę przeczytało 43% Polaków. Jest to wynik zdecydowanie wyższy niż w poprzednich latach. Przypomnę, że w 2022 r. wynik wynosił 34%, czyli prawie o 10% mniej niż w roku ubiegłym. W 2021 r. było to 34%, a w 2020 r., czyli w roku wybuchu pandemii, było to 42%. Jeżeli chodzi o wskaźnik, który odnosi się do osób, które przeczytały przynajmniej 7 książek w ciągu roku, czyli tzw. zaawansowanych czytelników, to wskaźnik ten w 2023 r. wyniósł 8%. Jest to o 1% więcej niż w 2022 i 2021 r., a jednocześnie jest to 2% mniej niż w 2020 r. Zapewne miała na to wpływ ogólna sytuacja pandemiczna – izolacja i szukanie różnych sposobów w tej sytuacji, w której się znaleźliśmy, na obcowanie z kulturą. Książka, jak państwo doskonale wiecie, jest do tego idealna.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#MateuszAdamkowski">Jeżeli chodzi o grupy wiekowe, w których jest najwięcej czytelników, to sytuacja się nie zmienia – są to osoby uczące się i studiujące. Wśród tej grupy 1 książkę przeczytało przynajmniej 68% osób badanych. Zapewne na ten wskaźnik, na jego wysokość procentową ma wpływ m.in. obowiązek szkolny i lektury, które są omawiane w ramach tego obowiązku szkolnego. Warto zaznaczyć, że w tej grupie wiekowej osób uczących się i studiujących wskaźnik czytelników intensywnych jest ponaddwukrotnie wyższy niż wskaźnik w całej populacji i wynosi on za 2023 r. 15%. Im młodsza grupa respondentów, tym wskaźnik czytelnictwa jest wyższy, więc praktyki czytelnicze są odwrotnie proporcjonalne do wieku danej grupy, która jest poddawana badaniu czytelnictwa. Oczywiście z badań wynika, zresztą tak jak w poprzednich latach, że więcej książek czytają kobiety. Jest to odpowiednio 50% kobiet i 30% mężczyzn. Jeżeli chodzi o sam stosunek emocjonalny do czynności czytania, to lubi lub bardzo lubi czytać 53% kobiet. W przypadku mężczyzn ten odsetek wynosi 36%. Co do zasady, więcej czytają osoby z wyższym wykształceniem – im wyższe wykształcenie, tym praktyki czytelnicze są bardziej powszechne i bardziej zaawansowane. Podobnie kwestia wygląda, jeżeli chodzi o ośrodki, które są zamieszkiwane przez osoby poddawane badaniom – im większy ośrodek, tym większy wskaźnik czytelnictwa. Najwięcej czytają osoby zamieszkujące miasta powyżej 200 tysięcy mieszkańców.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#MateuszAdamkowski">Jeżeli chodzi o źródło pochodzenia książek – to też jest jeden z czynników branych pod uwagę w badaniu czytelnictwa – to najbardziej popularnym źródłem pochodzenia czytanych lektur, zresztą od lat, są zakupy książkowe. W 2023 r. było to 48%, książki pożyczone od rodziny, znajomych, koleżanki, kolegi to jest 29% – w tym przypadku zdecydowanie wyższy wskaźnik był w 2022 r. Książki cały czas są pożądanym prezentem. Jeżeli chodzi o wybory lekturowe pochodzące właśnie z książek podarowanych, to w 2023 r. było to 29%. Oczywiście czytane są również książki pochodzące z domowego księgozbioru, co ciekawe, ale pewnie dyrektor Makowski rozszerzy tę myśl. Co oczywiste, źródłem pochodzenia lektur są również biblioteki publiczne. Co widać, wprowadzenie mechanizmu otwierania bibliotek w wybrane soboty, ma pozytywny wpływ na liczbę wypożyczeń w związku z tym, że oczywiście czytanie książek jest aktywnością czasu wolnego, a żeby biblioteki wypożyczały książki, po prostu muszą być otwarte w tym czasie, kiedy osoby, które są ich użytkownikami, mają czas wolny.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#MateuszAdamkowski">Jeżeli chodzi o kwestie czytania cyfrowego, to zdecydowana większość czytelników wybiera książki w wersji drukowanej. Jeżeli chodzi o dane za 2023 r., to 98% czytelników czytało książki drukowane, 7% czytało tylko albo również książki w wersji elektronicznej, 94% wszystkich czytanych książek to były egzemplarze papierowe.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#komentarz">(Wypowiedzi w tle nagrania)</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#MateuszAdamkowski">Już, sekundę.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#komentarz">(Głos z sali: 93:7. 93% osób czyta książki papierowe, 7%…)</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#MateuszAdamkowski">Tak, przy czym tutaj jest „tylko i wyłącznie”, a czytanie książek papierowych i cyfrowych jest praktyką łączną. Duża grupa osób wybierających nośnik cyfrowy czyta również w wersji papierowej. A więc tak wyglądają te dane, jeżeli chodzi o kwestie używania książek w wersji cyfrowej.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#MateuszAdamkowski">I to, jeżeli chodzi o samo badanie w ogólności, tyle z mojej strony.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#MateuszAdamkowski">Jeżeli mogę poprosić pana przewodniczącego o oddanie głosu dyrektorowi Makowskiemu… Prośba o rozszerzenie tego o to, co Biblioteka Narodowa w ramach badania sprawdziła.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję, Panie Dyrektorze.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JerzyFedorowicz">Panie Dyrektorze, bardzo proszę o zabranie głosu. Dyrektor Makowski, dyrektor Biblioteki Narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#TomaszMakowski">Dzień dobry, Panie Przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#TomaszMakowski">Pani Marszałek! Panie Marszałku! Szanowni Państwo! Pani Minister!</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#TomaszMakowski">Rzeczywiście to jest najlepszy wynik od 10 lat.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#TomaszMakowski">Jest to nie na nasze aspiracje cywilizacyjne, na pewno. Ale to, że rzeczywiście udało nam się uzyskać taki wzrost, to jest zasługa kilku elementów. I może na tym się skupię.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#TomaszMakowski">Przede wszystkim otwarcie bibliotek publicznych w soboty, dzięki czemu mężczyźni aktywni zawodowo trafili do bibliotek. Bo to jest jedyny czas, kiedy mogą tam pójść z dziećmi, sami bądź z całymi rodzinami. I okazało się, że wzrost odwiedzin w bibliotekach mężczyzn aktywnych zawodowo jest ponadstuprocentowy, z 4% do prawie 9%. Jeden prosty mechanizm, który dotyczy połowy sobót – że dana biblioteka musi być otwarta przynajmniej przez 4 godziny – spowodował tak duży wzrost. To pierwszy element.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#TomaszMakowski">Drugi to są młodzi. Książka znów zaczęła być modna w środowisku młodzieży, ludzi, którzy są wychowani w świecie cyfrowym, dla których internet jest, jak dla nas prąd, czyli po prostu jest. Oni już szukają aktywności innych niż te, które są im dostępne, szukają też dla siebie przestrzeni do odpoczynku. I tą przestrzenią już nie jest agresywny Facebook, platformy filmowe czy internet jako taki. Szukają przestrzeni, gdzie mogą odpocząć, które są też alternatywne. Stąd książka papierowa. Cały czas tak duży wynik książki papierowej w Polsce, który pewnie się już nie zmieni, to jest przede wszystkim efekt czytania przez młodzież. Zresztą to widać w księgarniach sieciowych, gdzie regały z książkami dla dorosłych są zastępowane regałami z książkami dla young adults, czyli dla tej grupy, która do tej pory była słabiej obecna. Taka jest druga przyczyna.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#TomaszMakowski">Trzecia przyczyna jest taka, że coraz więcej czytają osoby na emeryturze. Lepiej wykształcone roczniki zaczynają wchodzić w wiek emerytalny, przechodzić na emeryturę i szukają dla siebie aktywności po przejściu na emeryturę. I widzimy wzrost też w tej grupie.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#TomaszMakowski">Ale, jak pani marszałek słusznie zauważyła, my potrzebujemy dużo większych wzrostów. Liczymy na to, że to jest początek solidniejszych wzrostów, bo też sygnały są dobre. Rok temu mieliśmy bardzo duży wzrost wśród młodzieży – to był 18-procentowy wzrost, to był naprawdę duży skok wśród młodzieży, która wróciła do szkoły po pandemii i szukała sposobów integracji. Okazało się, że książki, rozmowa o książkach, chodzenie z książką, spotkania w bibliotekach… Bo też warto powiedzieć, że są one miejscami darmowymi, nieinwazyjnymi, spokojnymi i bezpiecznymi. I książki zaczęły działać wśród tej najmłodszej grupy.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#TomaszMakowski">To, że widzimy mężczyzn czytających, oznacza, że nieco zmodyfikowana zostanie grupa czytających. Najmniej czytali chłopcy, którzy już skończyli szkołę. Oczywiście wymóg szkolny powodował, że czytali, ale potem nie kojarzyli dorosłości z czytaniem. Kojarzyli ją z prowadzeniem samochodu, z samodzielnym wyjazdem na wakacje, z innymi przyjemnościami życia, ale nie kojarzyli z czytaniem, jeżeli nie widzieli u siebie w domu bądź w najbliższym otoczeniu przynajmniej 1 dorosłej osoby czytającej. A taką osobą, jeżeli nie widzimy jej w domu, jest ojciec koleżanki, kolegi, który przychodzi do biblioteki publicznej w sobotę lub w niedzielę pożyczyć książkę albo poczytać wspólnie. Stąd tak bardzo ważne jest, żeby w weekendy otworzyć biblioteki. Po prostu je otworzyć, żeby dorośli, którzy normalnie pracują, i młodzi, którzy się uczą, mogli przyjść razem.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#TomaszMakowski">Proszę też zwrócić uwagę, że utrzymuje się, choć w tym roku się zmniejszyła, różnica między kobietami i mężczyznami. To zazwyczaj w każdej grupie wiekowej było 20%, z wielu powodów. Po pierwsze, kobiety są lepiej wykształcone w Polsce, co determinuje od razu lepsze czytelnictwo. Po drugie, częściej kobiety czytają swoim dzieciom, jak są małe, niż mężczyźni. (Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#TomaszMakowski">A ja się bardzo cieszę z tego protestu.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#komentarz">(Głos z sali: To też się zmienia.)</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#TomaszMakowski">I właśnie po tych badaniach zaczynamy widzieć, że jeżeli dzieci mają szansę spędzania czasu z ojcami w bibliotekach, to zaczynają z tego korzystać. I ta szansa jest obecna w statystyce.</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#TomaszMakowski">Widzimy bardzo dobry rozwój bibliotek – i to nas bardzo cieszy, bo biblioteki nie są częścią naszej szlachetnej przeszłości, tylko są częścią modernizacji społecznej i osobistego rozwoju. Biblioteka publiczna, w przeciwieństwie do szkolnej, nie zatrudnia nauczycieli, więc nie ocenia. Nawet spotkanie z nauczycielem bibliotekarzem powoduje obawę, że jednak jest to ktoś, kto będzie na radzie pedagogicznej. Bibliotekarka w bibliotece publicznej nigdy nie ocenia, nie rozmawia nigdy z grupą, z klasą, rozmawia zawsze w cztery oczy. Dlatego bibliotekarki i bibliotekarze należą do grup o najwyższym statusie zaufania publicznego. I dlatego w wielu życiorysach widzimy ten moment uzuchwalenia przez bibliotekarkę kogoś, kto nie wynosi kapitału społecznego z domu, do bycia kimś więcej. Przeczytaj tę książkę, zobacz to w internecie, spróbuj, pójdź na te studia, bądź kimś więcej niż determinuje cię miejsce, gdzie mieszkasz.</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#TomaszMakowski">To, co jest nadal problemem, to jest to, że w 1/3 domów nie ma książek. I to jest rzecz… to jest właśnie ten pułap, od którego musimy się odbić. W rodzinach czytających generalnie się czyta. Nawet jeżeli młodzi mają okres buntu, to wracają później do czytania. I to jest mniej więcej 80%:20%, jeżeli chodzi o czytelników z rodzin czytających i nieczytających.</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#TomaszMakowski">Jeszcze ciekawiej to wygląda w przypadku doboru znajomych, bo to jest 95%:5%. Czytający dobierają sobie znajomych czytających, a nieczytający nieczytających. Dlatego są to 2 grupy praktycznie się ze sobą niekomunikujące i dobrze się czujące w swoim środowisku. I to jest oczywiście niezwykle trudne do przełamania, bo to się multiplikuje w kolejnych pokoleniach.</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#TomaszMakowski">Bardzo wzrosła grupa kupująca książki, zresztą z różnych źródeł, co jest dla nas istotne ze względu na upadający rynek księgarski. A to, co nas trochę martwi, to jest to, że nieco zmniejszyła się liczba osób pożyczających sobie nawzajem książki. Czyli interakcje wśród znajomych czy członków rodziny się zmniejszyły w ostatnim roku, ale kosztem kupowania, więc może jest to akurat dobre…</u>
<u xml:id="u-9.18" who="#komentarz">(Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Marta Cienkowska: Ja np. już nie pożyczam swoich książek, Panie Dyrektorze, bo one potem nigdy do mnie nie trafiają, mimo że są podpisane…)</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JerzyFedorowicz">Proszę mówić, Pani Minister. Do protokołu.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#komentarz">(Dyrektor Biblioteki Narodowej Tomasz Makowski: Zwłaszcza że to jest bardzo ważne.)</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MartaCienkowska">Tak, ale ja chciałabym też powiedzieć, że jeszcze muszą państwo zwrócić uwagę na jedną rzecz – i może udostępnilibyśmy państwu ten raport, bo po raz pierwszy zauważyliśmy taką tendencję – chodzi o to, gdzie w ogóle czytelnicy otrzymują informację o książkach. A mianowicie na TikToku, na Instagramie. Mamy influencerów, którzy zaczynają promować czytelnictwo. I nie wiem, ja np. jestem odbiorcą takich influencerów i bardzo chętnie zaglądam na swoje ulubione kanały, gdzie rzeczywiście jest dużo na temat książek. I po raz pierwszy rzeczywiście możemy zauważyć, że dzięki tym influencerom książkowym, jest więcej informacji o książkach, jest do nich większy dostęp i zwiększyła się też liczba osób kupujących. I moim zdaniem to jest coś, o czym powinniśmy pomyśleć w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JerzyFedorowicz">Proszę, Pani Marszałek.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Poruszyła pani bardzo ważną sprawę, bo to nam wypadło. Od dawna nie było żadnej promocji i reklamy książek gdziekolwiek. Nie było w mediach programów o książkach, o czytelnictwie. Zrobiła się pustka. Zabrakło księgarzy, którzy mogliby proponować i zachęcać. Zrobiła się wielka dziura. A więc wcale nie zaskakuje mnie to, że w tej chwili ludzie szukają gdzieś informacji i że to wypełnia pustkę, która przez te wiele lat się zrobiła. Bo naprawdę zrobiła się dziura i nie było miejsca, gdzie można by te informacje dostać. Czasami naprawdę trzeba zadać sobie dużo trudu, żeby znaleźć książkę, która by mnie interesowała. No i to jest problem. I to też zniechęca wiele osób.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JerzyFedorowicz">Proszę kontynuować, Panie Dyrektorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#TomaszMakowski">Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#TomaszMakowski">Rzeczywiście jest tak, że TikTok w tym badaniu przebadaliśmy szerzej, bo on od zeszłego roku zaczął być bardzo intensywnie wykorzystywany jako źródło informacji. Inne źródła informacji się utrzymują, ale takiego wybuchu, jaki widzimy właśnie w czytelnictwie osób młodych dzięki TikTokowi…</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#TomaszMakowski">Tak na marginesie: jak ktoś wrzucił film na TikToka z wnętrz Biblioteki Narodowej po remoncie, to zaczęliśmy mieć frekwencyjne szczyty. To znaczy mieliśmy wszystkie miejsca zajęte.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#TomaszMakowski">I rzeczywiście to tak działa. Miejsca prestiżowe, jak np. niektóre biblioteki, ale także konkretne nakłady książek… Jeżeli na TikToku pojawia się zachęta do tego, to ma ona ogromny wpływ na odbiór, przy zasięgach, jakie tam są, 100 tysięcy, 300 tysięcy. Takich nie mają ani księgarze, ani biblioteki, ani nawet telewizja, której już młodzi nie oglądają.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#TomaszMakowski">I to ma wpływ.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#TomaszMakowski">Jeżeli mogę dodać jeszcze element, który się zawsze powtarza – jacy są najpopularniejsi autorzy? Tu się niewiele zmienia. Polska jest dość ciekawym krajem pod tym względem, bo pierwsze miejsce zajmuje Remigiusz Mróz już piąty rok z rzędu. Drugi jest Stephen King, trzeci Henryk Sienkiewicz w tym roku. Potem Coben, Bonda, Rowling, Christie, Murphy, Sapkowski.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#TomaszMakowski">Nas zawsze interesuje miejsce Christie. Agata Christie jest takim dobrym papierkiem lakmusowym. Oczywiście wzrost pojawia się wtedy, kiedy są jakieś nowe ekranizacje, to jasne. A dla nas jest to interesujące, bo pokazuje, czy ludzie szukają lektur, w których zło jest ukarane. Zawsze poziom czytelnictwa Christie pokazuje, czy ludzie chcą, żeby zło było ukarane. Tak jest, dokładnie tak jest.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#TomaszMakowski">A Sienkiewicz, jak wiemy, jest fenomenem polskim. O tym prof. Koziołek wielokrotnie pisał, i nie tylko on. Rzeczywiście my realnie czytamy Sienkiewicza, to nie jest tak, że Sienkiewicz jest czytany tylko w szkole i potem przestajemy. Okazuje się, że duża część starszych osób… to znaczy w moim wieku, młodszych i starszych czyta Sienkiewicza dla przyjemności, bo im się kojarzy z dzieciństwem, młodością. I rzecz zasadnicza: Sienkiewicz w tych domach, w których są książki, prawie zawsze jest. To jest lektura, którą się pamięta, wiąże się z rodzicami, dziadkami, bliskimi. I to jest zawsze… Plus to, że Sienkiewicz miał największe nakłady od II wojny światowej. Nikt go nie pobił, jeśli oczywiście weźmiemy wszystkie tytuły. Jedyną konkurencją jest „Pan Tadeusz”, który jako 1 tytuł wygrywa. Ale już Sienkiewicz z „Potopem” i wszystkimi innymi tytułami ma pierwsze miejsce, a potem jest długo, długo nic.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#komentarz">(Brak nagrania)</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JerzyFedorowicz">Teraz rozpoczniemy może pytania i dyskusję.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JerzyFedorowicz">Ja tylko chcę coś dodać, bo grałem w Potopie – a gram od 40 lat. Czytanie Sienkiewicza wynika z tego, że ludzie oglądają „Potop” i chcą potem po niego sięgnąć.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#JerzyFedorowicz">Uwaga: zaczynamy dyskusję.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#JerzyFedorowicz">Ja potem poproszę w kolejności panią prezes stowarzyszenia, żebyśmy porozmawiali o problemach związanych z bibliotekami mniejszymi niż narodowa.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#JerzyFedorowicz">Pan senator Marcin Zawiła. Proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MarcinZawiła">Dziękuję, Panie Przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#MarcinZawiła">Rzeczywiście podzielam tę radość, bo wszystko co we wskaźnikach rośnie napawa optymizmem. Aczkolwiek jak porównam Polskę z Czechami, Skandynawią, Francją, to jesteśmy w krzakach, mówiąc krótko i brutalnie. Ale dobrze, że nieco sytuacja się poprawia.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#MarcinZawiła">Szansę widzę w nastolatkach. To jest rzeczywiście wielka erupcja czytania – powiem szczerze – z perspektywy człowieka dojrzałego dość koszmarnych lektur. Głównie są to dziewczęta. No, jest to coś z pogranicza romansu… „Rodzina Monet” chyba, nie wiem. Moja wnuczka przeczytała 5 tomów, co mnie zachwyciło. Ale pedagodzy tłumaczą, żeby, broń Boże, nie robić złośliwych i kąśliwych uwag na temat poziomu tego czytelnictwa, bo bardziej niż o pozyskanie wiedzy, chodzi tu o wyrobienie nawyku sięgania do książki, a dzieciaki, które dorosną, w pewnym momencie pójdą dalej. Ale żebyśmy tej szansy nie zmarnowali, to oczywiście rodzina… Tu jest rola ojca. Ja tutaj bardzo wysoko oceniam akcję, która w bibliotekach się w tej chwili zaczyna. Nie pamiętam tytułu, ale to jest coś…</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#MarcinZawiła">„Tata też czyta”. Trochę to seksistowskie, ale…</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#komentarz">(Głos z sali: To też straszna ocena ojca.)</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#MarcinZawiła">Ale to zmusza część ojców do tego, żeby pójść do biblioteki, albo dzieciakowi…</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#MarcinZawiła">Bo nie czyta albo czyta mniej.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#MarcinZawiła">Myślę, że mamy problem z taką… W trosce o czytelnictwo… To troska bibliotek, ministerstwa, Biblioteki Narodowej. A chodzi o kanon lektur. Proszę państwa, dopóki dzieciaki będą musiały czytać „Odprawę posłów greckich” – przepraszam, to jest moje osobiste zdanie – dzieło niezbyt wysokich lotów, zupełnie nieczytelne dla dzieciaków… Coś się zmieniło. Ja czytałem „Chłopców z Placu Broni”, ale tę samą lekturę czytał mój dziadek. W tej chwili, że tak powiem, złamanie kanonu poprzez wciągnięcie dzieciaków w przyjemność czytania… Nie wiem, cykl „Harry Potter”, który na jakimś etapie rozwojowym jest dla młodych ludzi przełomem od nieczytania do czytania. Nie wiem, z polskich to „Magiczne Drzewo” Maleszki, które też wciągnęło mnóstwo młodych ludzi do czytania. I myślę, że tutaj rolą naszą, bibliotekarzy, ministerstwa jest jednak nawiązanie kontaktu z Ministerstwem Edukacji Narodowej, w którym zaczęła się debata na temat kanonu i programu. Chodzi o to, żeby jednak nie stracić tych zainteresowanych dzieciaków przez przymuszanie do czytania. Przepraszam za „Odprawę posłów greckich”, ale uważam, że to jest tego typu dzieło.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#komentarz">(Rozmowy na sali)</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#komentarz">(Głos z sali: To jest tragedia.)</u>
<u xml:id="u-17.14" who="#MarcinZawiła">Proszę państwa, tego jest strasznie dużo w kanonie. Nauczyciele nie wyrabiają się, żeby to wszystko przerobić, a dzieciaki wychodzą ze szkoły z lekkim niesmakiem.</u>
<u xml:id="u-17.15" who="#MarcinZawiła">Cena książki… Proszę państwa, jeszcze niedawno średni poziom był 30 zł, potem 50 zł. Ostatnio kupiłem biografię Bratnego, która kosztowała 99 zł 99 gr. 100 zł zaczyna być granicą, jeśli chodzi o cenę książki. Wielka nadzieja jest w bibliotece, która ustawowo te książki musi za darmo dostarczać.</u>
<u xml:id="u-17.16" who="#MarcinZawiła">Jednym z elementów, o których mówił pan dyrektor, to jest kwestia wielkości miasta, w którym ludzie czytają. Tam była to granica 200 tysięcy. Proszę państwa, myślę, że nie możemy się zgodzić na to, że to, co poniżej 200 tysięcy czy 100 tysięcy, jest poza naszym zainteresowaniem. Ja myślę, że struktura bibliotek zawarta w ostatniej ustawie, czyli autonomiczne biblioteki, tak naprawdę niepodległe sobie w żaden sposób, to jedna rzecz, ale oddziaływania na biblioteki mniejsze, współdziałanie z nimi jest szalenie ważne. À propos ministerialnych działań. Proszę państwa, wkład własny biblioteki, samorządu przy kupowaniu książek uzależnia możliwość otrzymania dotacji zewnętrznych z ministerstwa. Ale przecież najmniejsze gminy mają najmniejsze możliwości wpłacenia wkładu własnego. Ten mechanizm polegający na tym, że im więcej wyłoży gmina, tym więcej dołożymy, być może sprawiedliwy, ale też w jakiś sposób pogłębiający problemy małych gmin. Moim zdaniem…</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JerzyFedorowicz">Teraz panu przerwę, Panie Senatorze, i poproszę następnego mówcę. Dobrze? Chodzi o to, żeby była taka…</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#komentarz">(Senator Marcin Zawiła: Bardzo proszę, ja już kończę, ale okej.)</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JerzyFedorowicz">Dobrze. Przepraszam, bo pomyślałem, że…</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#komentarz">(Głos z sali: To skończ.)</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MarcinZawiła">Jeszcze chciałbym powiedzieć, że mamy niewykorzystaną strukturę bibliotek powiatowych, które nie wszędzie powstały i nie bardzo wiedzą, co mają robić. Ja powiem o pomyśle, który mi się udało wdrożyć i który gorąco polecam. Zamiast dla małej wsi Stara Kamienica, gdzie jest dwadzieścioro dzieci, z czego pięcioro czyta „Harry’ego Pottera”, kupować za ciężką kasę „Harry’ego Pottera”, żeby po przeczytaniu przez pięcioro dzieci stał na półce, lepiej jest zrobić księgozbiór wymienny na poziomie powiatu, gdzie bibliotekarze z małych wiejskich bibliotek zamówią książki i załaduje się je w kontenery i dowiezie dalej. Zresztą taka akcja małych bibliotek… Zrobiliśmy Orliki dla piłkarzy i był to wielki sukces. Ja myślę, że podobną operację – nie wiem, jak ją nazwać – można by przeprowadzić dla bibliotek.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#MarcinZawiła">Dziękuję. Ja później jeszcze pozwolę sobie zabrać głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JerzyFedorowicz">Przepraszam, że przerwałem, proszę łaskawie wyłączyć mikrofon.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#komentarz">(Senator Marcin Zawiła: Ale słusznie.)</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#JerzyFedorowicz">Chodziło mi o to, że pan senator wyczerpał parę tematów, które może by jeszcze podjęli inni senatorowie.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#JerzyFedorowicz">Taka jest kolejność zabierania głosu: pan Skurczyński, pani senator Bieda, potem pan Grupiński i pan marszałek…</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#komentarz">(Głos z sali: Skurkiewicz.)</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#JerzyFedorowicz">Skurkiewicz.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#komentarz">(Głos z sali: A w okularach czyta.)</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#JerzyFedorowicz">Ale zawsze nazwiska kończące się na „-ski” albo na „-icz” to szlachta.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#JerzyFedorowicz">Pan Skurkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WojciechSkurkiewicz">Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#WojciechSkurkiewicz">Bardzo dziękuję za informację, którą państwo przekazaliście, choć w znacznej części się z nią nie zgadzam. U mnie w rodzinie było tak, że to ja czytałem dzieciom, a nie moja żona, choć moja żona jest polonistką, a to na mnie spoczywał ten obowiązek…</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Albo przyjemność.)</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#WojciechSkurkiewicz">…obowiązek i przyjemność, bo to było szczególnie ważne, wieczornych poczytywań przed snem. Ale to były właśnie fajne… To zostawię już na inną okazję, bo to rzeczywiście były bardzo interesujące lektury.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#WojciechSkurkiewicz">Szanowni Państwo, jeżeli chodzi o czytelnictwo, wydaje mi się – mam 4 córki w różnym wieku – że dzisiaj nastał chyba taki czas wśród młodzieży na czytanie książek, taka moda na czytanie książek. Dostrzegam to, bo to nie jest temat tabu czy temat zakazany. Chodzi o to, że dzieciaki też rozmawiają ze sobą na temat książek.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#WojciechSkurkiewicz">Jeszcze jedna refleksja, którą chciałbym się z państwem podzielić. Jedna z moich córek w tym roku zdawała maturę. I to jest taki powrót… Nie wiem, jakie są doświadczenia państwa, ale moje doświadczenie jest takie, że kiedy w 1989 r. zdawałem maturę, to przygotowywałem się do niej właśnie w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Radomiu, bo tam była cisza, spokój, taki nastrój. I w tym roku zostałem naprawdę bardzo mile zaskoczony. Otóż moja córka kończyła zajęcia w szkole, wsiadała w autobus, jechała do biblioteki i tam przygotowywała się do matury, bo – rzeczywiście tak mówiła – ona tam czuła tego ducha i możliwość przyswojenia tej wiedzy. Mam nadzieję, że z pozytywnym skutkiem. Na razie z egzaminów ustnych dostała po 100%, a jeśli chodzi o pisemne, zobaczymy, jaki będzie wynik. Ale naprawdę po raz pierwszy po 40 latach z czymś takim się spotkałem.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#WojciechSkurkiewicz">Ta próba, na której było prowadzone badanie, liczyła ponad 2 tysiące osób. Czy nie uważacie państwo, że w przyszłości warto by może pokusić się – choć wiem, bo z tym wiązałyby się pewnie dodatkowe koszty – o zwiększenie tej próby? Bo 2 tysiące chyba 300 osób… Oczywiście to jest próba reprezentatywna, ale czy nie warto byłoby ją zwiększyć. Ja dostrzegam to, co jest u mnie w domu czy wśród znajomych, że my nie korzystamy praktycznie z usług bibliotecznych, ale np. wśród znajomych mamy taką grupę i wymieniamy się książkami. Oczywiście częściej wymieniają się panie niż panowie. Zgadzam się, że czytelnictwo wśród mężczyzn jest na nieco niższym poziomie i tutaj trzeba jeszcze sporo zrobić. Ale nie mogę się zgodzić z tym, że… Być może są takie środowiskowe uwarunkowania, że ta wymienność różnych pozycji książkowych jest zdecydowanie mniejsza. Tu być może rynek księgarski na tym cierpi, ale my wymieniamy się i to fajnie hula i ten poziom czytelnictwa utrzymujemy na ponadprzeciętnym poziomie.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JerzyFedorowicz">Teraz pani wiceprzewodnicząca Halina Bieda.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#HalinaBieda">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#HalinaBieda">Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#HalinaBieda">Ja wsłuchując się w tę dyskusję, przejrzałam kilka facebookowych bibliotek. W ciągu kilku minut na żadnej nie znalazłam ani jednej polecajki książkowej. Może by trzeba zrobić jakiś konkurs dla bibliotek na najlepsze polecanie książek. Bo to jest tak, że na TikToku znajomi polecą fajną książkę. Kiedyś było „60 minut na godzinę”, „Fajny film wczoraj widziałem”… I wszyscy szli do kina. Można byłoby zrobić coś podobnego. Uważam, że takie polecajki też byłyby fajne. Biblioteki generalnie chwalą się różnymi wydarzeniami, spotkaniami autorskimi, warsztatami plastycznymi. Ja przejrzałam chyba 4 czy 5 stron bliskich mi bibliotek i tam nie ma informacji, że polecamy taką czy inną książkę. Być może to też byłaby jakaś zachęta do czytania. Była kiedyś taka akcja na wymiennikownie książek. Nawet były takie małe granty w ramach Funduszu Inicjatyw Lokalnych i FIO, dzięki którym powstawały takie jakby karmniki. Przynajmniej u nas w mieście i w okolicznych miejscowościach cieszyło się to dużym zainteresowaniem. Być może też ministerstwo ma w ramach czytelnictwa właśnie takie minigranty na tego typu działania. Tak jak mówiliśmy, dzisiaj książki – to też pan senator powiedział – są dosyć drogie. Ja uwielbiam kupować książki, mimo że już nie mam ich gdzie trzymać. I to też pokazują statystyki, że lubimy książki tylko na papierze…</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#HalinaBieda">No właśnie, lubimy trzymać ją w rękach. Ale rzeczywiście to są takie drobne rzeczy. Chodzi o to, żeby np. na Facebooku biblioteki polecały różne książki, a nie tylko wydarzenia, czy żeby były wymiennikownie.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#HalinaBieda">Podzielę się swoim spostrzeżeniem. U nas w mieście często problemem były czynsze, bo wiadomo, że biblioteka ma swoją siedzibę, ale w różnych dzielnicach są jej filie. I jak miasto nie miało swojego pomieszczenia – a nie zawsze szkoła jest dobrym miejscem, bo pójście do szkoły to już jest pójście do szkoły, a nie tylko do biblioteki – to rzeczywiście było tak, że jak w ramach spółdzielni czy gdzieś indziej były wynajmowane pomieszczenia, to czynsze były dosyć wysokie. Dla uboższych samorządów to też może być problem.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#HalinaBieda">I jeszcze jedno. Może trzeba byłoby – żeby nie było, że to jest seksistowskie – zachęcić wydawnictwa do tego, żeby było „Poczytaj mi, mamo” i „Poczytaj mi, tato”. To takie drobne uwagi.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JerzyFedorowicz">Poproszę…</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#RafałGrupiński">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#RafałGrupiński">Ja w sprawie książek nieskutecznie toczę boje od wielu, wielu lat. Przypomnę parę rzeczy, które postulowałem i m.in. przesyłałem też do ministerstwa edukacji, ministerstwa kultury itd. jako pewien program, który może pomóc w upowszechnieniu czytelnictwa.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#RafałGrupiński">Po pierwsze, od lat próbuję namówić do wprowadzenia godziny głośnego czytania w szkołach podstawowych, głośnego czytania uczniom, sobie. To uruchamia parę dodatkowych obszarów naszego mózgu i naprawdę wpływa doskonale na rozwój zarówno psychofizyczny dziecka jak i też na, że tak powiem, przyzwyczajenie się do czytania. To często stosuje się przy nauce języków obcych jako skuteczna metoda. To jest pierwsza sprawa.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#RafałGrupiński">Druga sprawa. Moim zdaniem ważne byłoby, żeby w szkołach królowała po klasyce bajki, że tak powiem, czyli po klasach I–III, literatura współczesna do końca szkole podstawowej, a dopiero w szkole średniej omawiano od antyku do współczesności historię literatury, nie wcześniej. Chodzi o to, żeby uczono dzieciaki czytać z przyjemnością, tego, że czytanie to jest przyjemność i że książki dotyczą rzeczy, którymi oni żyją i się interesują. Można byłoby zrobić tak, żeby w każdym miesiącu jeden rocznik w danej szkole wybierał tytuły książek, które biblioteka szkolna powinna kupić, czyli chodzi o to, żeby młodzi ludzie wpływali na to, jakie książki będą w bibliotece szkolnej. To jest jeden z takich licznych postulatów.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#RafałGrupiński">Wiemy, że często młodzież, opuszczając szkołę, żegna się z czytaniem książek, bo uznaje to za pewien przymus lekturowy itd. Dlatego można byłoby wyposażać dzieciaki, które odchodzą ze szkoły, w bon książkowy, bon o takiej wartości, za który będą mogli kupić sobie kilka solidnych książek, dzięki czemu może nie odzwyczailiby się od czytania. Ale to jest drobiazg.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#RafałGrupiński">Jednym z moich postulatów było to, żeby wspomóc księgarnie lokalne. Można byłoby maksymalnie obniżyć czynsz oczywiście w lokalach komunalnych albo, jeśli nieruchomość jest prywatnie wynajmowana na księgarnię, żeby zrobić to na zasadzie „złotówka do złotówki”, czyli żeby Skarb Państwa dokładał złotówkę do złotówki, ale pod warunkiem, że przynajmniej raz w miesiącu wspólnie z biblioteką lokalną jest tam organizowane spotkanie z pisarzem. A więc to miejsce staje się także miejscem jakiejś aktywności kulturalnej, nie tylko miejscem sprzedaży książek. W najbliższym czasie w Poznaniu wprowadzimy taką bonifikatę dla wszystkich księgarń, wprowadzimy obniżki, takie jak wprowadziliśmy swego czasu z mojej inicjatywy, jeśli chodzi o galerie artystyczne i siedziby NGO. Wówczas wprowadziliśmy bardzo niskie, symboliczne czynsze, jeśli chodzi o lokale, żeby mogły przetrwać.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#RafałGrupiński">Od wielu lat postulowałem, żeby we wszystkich galeriach handlowych pojawiły się oddziały biblioteczne i żeby galerie handlowe były zobowiązane do tego, żeby udostępnić jakąś przestrzeń handlową na oddział biblioteki lokalnej, biblioteki wojewódzkiej czy publicznej, tak jak Biblioteka Raczyńskich w Poznaniu, bo są też duże biblioteki, nie tylko wojewódzkie, ale także lokalne, które mają dużo możliwości.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#RafałGrupiński">Postulowałem również, jeśli chodzi o zakup książek, żeby do każdej z tych mniej więcej 8 tysięcy bibliotek i oddziałów bibliotecznych w Polsce dziennie trafiał przynajmniej 1 tytuł w 2–4 egzemplarzach. I tutaj ministerstwo kultury powinno odegrać swoją rolę, jeśli chodzi o finansowanie tego. Myśmy to kiedyś z prof. Andrzejem Rzońcą obliczali, ale braliśmy pod uwagę cenę 40 zł za książkę…</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#komentarz">(Głos z sali: Stówa.)</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#RafałGrupiński">…i to wychodziło 250 milionów rocznie. To nie było wcale tak wiele, jak na cenę „Damy z łasiczką” czy parę innych rzeczy, jeśli chodzi o wydatki ministerstwa kultury, więc wydaje mi się, że warto by to było zrobić.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#RafałGrupiński">Jednym z elementów takiego nakłaniania do kontaktu z kulturą powinien być także bilet do teatru czy opery, czy na występ teatru tańca itd. Powinien być to też darmowy bilet, jeśli chodzi o koleje lokalne i autobusy, to znaczy, żeby to był bilet dla młodych ludzi na dojazd do aglomeracji, czyli trzeba by sprząc tego rodzaju inicjatywę z urzędami marszałkowskimi.</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#RafałGrupiński">Takich pomysłów mam jeszcze trochę, ale może na tym poprzestanę. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JerzyFedorowicz">Ja wiem, że pani minister musi nas opuścić, ale proszę pamiętać, że to, co powiedział senator Grupiński – na pewno tutaj jeszcze padnie parę takich propozycji – to będą konkluzje. I my w rezultacie skierujemy do pani to, co należy zrobić, żeby było jeszcze lepiej. To będzie wynik posiedzenia naszej komisji, żeby ono nie miało tylko seminaryjnego trybu.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MartaCienkowska">Ja tylko powiem, że my z ministerstwem edukacji prowadziliśmy rozmowy.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#komentarz">(Senator Rafał Grupiński: Wszystkie moje pomysły są w poczcie u ministra Sienkiewicza, tylko przestał być ministrem.)</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#komentarz">(Senator Maciej Żywno: To jeszcze z Ministerstwem Zdrowia…)</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JerzyFedorowicz">Pani przewodnicząca Zdrojewska. A potem wstrzymam dyskusję, bo chciałbym oddać głos…</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#komentarz">(Senator Małgorzata Kidawa-Błońska: To jeszcze ja powiem przed wstrzymaniem dyskusji.)</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#JerzyFedorowicz">Jeszcze pani marszałek. Dobrze.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#JerzyFedorowicz">Bardzo proszę, Panie Marszałku Macieju.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MaciejŻywno">W skrócie i na temat. Pierwsza rzecz, która mi się jeszcze nasuwa co do rozwoju czytelnictwa, to jest jakiś dramat. Ja pamiętam, jak 4 lata nadzorowałem Książnicę Podlaską i miałem dylemat nie z Książnicą Podlaską, ale, co mnie najbardziej zabolało, ze szpitalem uniwersyteckim, który przez całe 4 lata walczył z likwidacją punktu bibliotecznego, który tam założyliśmy, szczególnie na oddziale onkologicznym. Mówię o tym także w odniesieniu do ministerstwa kultury, że warto byłoby zawrzeć tutaj swoistego rodzaju koalicję z ministrem zdrowia, żeby te punkty wracały i przede wszystkim się rozwijały. One poza tym, że wpływają na rozwój czytelnictwa, mają niesamowity charakter terapeutyczny, co szczególnie było widać na tym oddziale onkologicznym dla dzieci. Nie dość, że widać było niesamowite zaangażowanie pań bibliotekarek, to jeszcze współpraca z rodzicami, ze wszystkimi… To był cały proces, którego było ogromnie żal, szczególnie że – jeszcze raz powtórzę – to jest uniwersytecki szpital. To dorzucam do tej rozmowy.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#MaciejŻywno">A tak żartobliwie mówiąc, dodam, że znam gminę w województwie podlaskim, w Polsce, która po skasowaniu lektury pt. „Odprawa posłów greckich” będzie mocno płakała. To gmina Boćki. Chodzi o przedstawienie, na które spóźniona delegacja z Bociek przyjechała do Warszawy, weszła do Teatru Narodowego, akurat w czasie wystąpienia: „Skąd przybywacie posłowie?”, a ona krzyknęła: „Boćki!”. To jest już legenda w Boćkach. I akurat to jest jedna z najbardziej poczytnych lektur, którą nauczyciele… Ale tutaj, mówiąc już poważnie, dużo zależy też od samej kadry nauczycielskiej, jak pracuje z lekturą, nawet z najbardziej dramatycznie nudną.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JerzyFedorowicz">Pan senator Marcin Zawiła się zaśmiał. Dobrze. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#JerzyFedorowicz">Pani senator Barbara Zdrojewska.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#JerzyFedorowicz">Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#BarbaraZdrojewska">Zasłuchałam się w to, o czym mówił marszałek Grupiński. To wszystko są bardzo dobre postulaty, pod którymi podpisuję się obiema rękami.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#BarbaraZdrojewska">A chciałabym zwrócić uwagę na coś innego, na coś, co nasze pokolenie zaniedbało. Ja mówię o naszym pokoleniu siedzącym po tej stronie stołu. Chodzi o to, że zapatrzyliśmy się w ujutność tych małych bibliotek, że mają być miłe. Potem zapatrzyliśmy się troszkę w to, że te biblioteki mają być nowoczesne. A troszeczkę zapomnieliśmy o tych bibliotekach, które mają być jak katedry. Bo jak ktoś był w Stanach Zjednoczonych, to widział, jak tam w każdym mieście stoi jedna, fantastyczna, piękna, wielka biblioteka. A u nas nie stoi biblioteka w każdym mieście. Tam na pewno jest stadion, jest biblioteka, jest katedra. To są takie rzeczy… I w wyobraźni każdego te książki gdzieś się umiejscawiają wśród rzeczy najważniejszych, bo są w największym budynku. To jest jedna rzecz.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#BarbaraZdrojewska">Mówiłam o ujutności bibliotek małych, że poszły na to pieniądze, że były na to pieniądze, nie mówię, że teraz, chociaż był kontynuowany program „Biblioteka+”… Ale były na to pieniądze. Za to nie było za dużo pieniędzy na to, żebyśmy odnawiali stare wnętrza biblioteczne i żebyśmy myśleli o tym, żeby czasami umieszczać biblioteki w starych wnętrzach. Podam państwu taki przykład. U nas jest coś, co wygląda jak Hogwart czy coś w tym rodzaju. To jest była Biblioteka Uniwersytecka we Wrocławiu. Przepiękna. Jak ktoś tam chodził, jak był studentem… Teraz to młodzież, wszyscy by do tej biblioteki chodzili. Ja mam taki pomysł, żeby naszą bibliotekę publiczną tam przenieść, bo ona jest w takiej małej kamieniczce…</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#komentarz">(Głos z sali: Ona jest największa na ścianie północnej.)</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#komentarz">(Głos z sali: Jest olbrzymia.)</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#BarbaraZdrojewska">Na tej ścianie.</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#BarbaraZdrojewska">Nie. Naprawdę nikt tam… Tam jest skromny szyldzik, bo nie wolno umieścić większego, dlatego że to jest obiekt zabytkowy. To nie jest nic imponującego. Gdybyśmy przenieśli tę bibliotekę właśnie do tej uniwersyteckiej siedziby, to to zostałoby sprzedane na bank albo na coś takiego komuś, na kim nie zrobi to wielkiego wrażenia.</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-31.9" who="#BarbaraZdrojewska">Ja tylko powiem, że ja miałam taki pomysł. Niestety, nie udało się tego wprowadzić w życie. Ale inne rzeczy udało mi się wprowadzić w życie, kiedyś się nimi pochwalę. A biblioteka, która by tam była… Ale nie ma na to pieniędzy, to znaczy nie ma pieniędzy na nowe biblioteki. Zawsze, kiedy jest mowa o bibliotekach, przypominam, że staram się o to, żeby ten Lubiąż znalazł wreszcie jakiś pomysł na siebie. To prawie największa na świecie biblioteka… Gdybyśmy taką narodową książnicę zrobili w Lubiążu i tam przenieśli część zbiorów, tam je pielęgnowali…</u>
<u xml:id="u-31.10" who="#komentarz">(Głos z sali: Całą narodową…)</u>
<u xml:id="u-31.11" who="#BarbaraZdrojewska">Cała by się tam zmieściła, tak. Ale to byłoby pod Bibliotekę Narodową, dlatego że teraz część zbiorów się zamyka po prostu i ostrzegam, że część bibliotek będzie się zamykała ze względu na postęp cywilizacyjny.</u>
<u xml:id="u-31.12" who="#BarbaraZdrojewska">Tak że tylko zwracam uwagę na to, że dzieci z tatusiami pójdą do takiej małej biblioteki, a dla szpanu – już się takich słów na szczęście nie używa – czy dla zrobienia wrażenia to chodziłoby się do takich niezwykłych bibliotek w przepięknych miejscach, gmachach itd. Na to cały czas nie ma pieniędzy w ministerstwie. Dobrze byłoby, żeby wśród zabytków znalazły się też takie przeznaczone na te biblioteki, które jeszcze są, albo żeby pomyśleć o zamianie itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo. A przepraszam, myślałem, że pani…</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#BarbaraZdrojewska">Ja tylko zawiesiłam głos, ale właściwie to już skończyłam.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#BarbaraZdrojewska">Zwracam na tę kwestię uwagę. Ministerstwo powinno o tym pomyśleć, o tym, żeby to były inne gmachy, żeby było inne myślenie o bibliotekach, nie malutka, zapyziała, tylko wielka, wspaniała, wyjątkowa. I oczywiście trzeba mieć pomysły na to, co się ma dziać w tej bibliotece, bo tam mogą się dziać cuda, ale to musi być budynek, w którym mogą się te cuda dziać.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#JerzyFedorowicz">Pani marszałek Kidawa-Błońska.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Powiem tak. Jeżdżąc po Polsce, widzę, że biblioteki w Polsce bardzo się zmieniły. W bibliotekach to naprawdę widać – i w tych małych, i w tych wielkich. Rzeczywiście to już nie jest tylko biblioteka. To jest centrum, miejsce, do którego rzeczywiście przychodzą rodziny z dziećmi. Biblioteki są czynne w soboty. Pamiętam, jak wiele lat temu mówiliśmy, że jeżeli chcemy, żeby ludzie przychodzili do bibliotek, to powinny być one czynne w innych godzinach. I są takie pomysły, jest tak, że niektóre biblioteki są czynne w jakieś dni bardzo długo, do późnego wieczora, żeby można było przyjść po pracy. To wszystko daje szansę, bo one powinny być takim bezpiecznym miejscem. I to się dzieje. Oczywiście brakuje pieniędzy, bo są miejsca, gdzie one wymagają jeszcze remontów, ale w skali kraju naprawdę zrobiono tutaj bardzo dużo. Oczywiście są potrzebne, jak mówiła pani senator, takie bajkowe, wielkie, magiczne biblioteki, ale dobra biblioteka to taka biblioteka, która jest najbliżej domu, do której można się przejść czy podjechać tramwajem, nie trzeba wybierać się w długą podróż, na wyprawę. I to się dzieje.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Jeśli chodzi o to, co trzeba zrobić… Rzeczywiście trzeba zająć się kwestią dotyczącą ceny książek itd. To są wszystko problemy, z którymi się mierzymy i w przypadku których będziemy musieli znaleźć rozwiązanie. Ale trzeba znowu wytworzyć snobizm na czytanie książek, żeby nie wypadało powiedzieć w towarzystwie, że jakiejś książki się nie przeczytało. Było kiedyś, jeszcze za moich czasów na studiach, tak, że nie wypadało pewnych książek nie znać, bo nie było się dopraszanym do stołu do rozmowy. To jest trudne zadanie, ale ten snobizm na czytanie musi być wytworzony.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Druga bardzo ważna sprawa. Ogromne znaczenie ma to, jaką pierwszą książkę przeczyta dziecko. Dobór tej książki może zaważyć na całym życiu, czy później będzie chciało czytać książki, czy nie. To jest tak jak z potrawami – dostanie źle zrobioną potrawę, nigdy więcej potrawy nie spróbuje, nawet jak będzie zrobiona przez najlepszego kucharza. Bardzo często jest tak, że te pierwsze książki, które dzieci dostają, naprawdę natychmiast mogą zniechęcić do czytania.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#MałgorzataKidawaBłońska">I jeszcze jeden tutaj poruszony temat. Chodzi o „Odprawę posłów greckich”. Naprawdę dla młodych ludzi czytanie dramatów jest bardzo trudne. Nie każdy potrafi przeczytać scenariusz filmowy, żeby zrozumieć, o czym jest ta opowieść. A wymaganie od młodych ludzi, żeby przeczytali dramaty i wyobrazili to sobie… Niech oni zobaczą to w teatrze, niech oni zobaczą to w kinie i potem czytają, żeby się nad tym zastanowić. Ale kazanie im, żeby – bo tak jest – przeczytali pewne dzieła, zniechęci ich raz na zawsze nie tylko do tego dzieła, do tego autora, ale także nawet do pójścia do teatru, bo nie będą mogli sobie wyobrazić, jak to będzie wyglądać. No to jest coś, co musimy także w edukacji zmienić, jeśli chodzi o inne czytanie tekstu. To tyle.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo, Pani Marszałek.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#JerzyFedorowicz">Proszę państwa, upłynęła godzina bardzo interesującego spotkania, do którego będziemy chcieli potem jeszcze nie raz się odnosić już na etapie executive.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#JerzyFedorowicz">Ja zanim oddam głos pani prezes, chcę tylko powiedzieć troszeczkę o Krakowie. My mamy rzeczywiście świetnie działające biblioteki i w nich jest ogromny ruch. Może to jest związane z Biblioteką Jagiellońską, która służy oczywiście studentom, ale wojewódzka biblioteka… Dyrektor wojewódzkiej biblioteki, Jurek Woźniakiewicz, był przeze mnie zaproszony na posiedzenie, ale nie mógł przyjechać, bo jest właśnie na Ukrainie. Tak więc przepraszał, że nie może być. Ja przychodzę do tej biblioteki i tam się dzieją różne rzeczy, organizowane są eventy, spotkania, spotkania z aktorami. W bibliotekach, które mają energicznych szefów, naprawdę dobrze się dzieje. Wiem coś o tym.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#JerzyFedorowicz">Powiem jeszcze o drugiej sprawie. Bardzo pomóc mogą wydawcy. Mówię to z pozycji człowieka, który stworzył czy zrobił 2 łatwe książki. Wydało to mi akurat wydawnictwo Burda. One dotyczyły oczywiście nie spraw odzieżowych, tylko mojego środowiska. To jak Burda chciała się promować, to to krążyło po właściwie wszystkich bibliotekach prawie w całym województwie, w całej Polsce. To też jest jakaś dodatkowa szansa. Chcę powiedzieć, że robimy bardzo dużo, że robi dużo moje środowisko, czyli aktorzy.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#JerzyFedorowicz">I mam jedno pytanie. Czy akcje czytania, które prowadzi każdy, bez względu na to, kto rządzi, kto jest przy władzy, czy prezydent, czy my wszyscy – czytamy w tramwajach, czytamy na ulicach itd. – przynoszą jakiś skutek, odzwierciedla się to w procentach? To będzie pytanie do pana dyrektora, ale to później.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#JerzyFedorowicz">Teraz poproszę panią Barbarę Budyńską, bo padło parę pytań. Tak się łatwo mówi, że pracujemy w soboty, niedziele, ale jeszcze są pracownicy i system.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#JerzyFedorowicz">Oddaję pani głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#BarbaraBudyńska">Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#BarbaraBudyńska">Ja wysłuchałam z przyjemnością państwa wypowiedzi. Wiele uwag, ale też wiele przemyśleń dotyczyło funkcjonowania bibliotek w małych środowiskach. Chcę podkreślić funkcję biblioteki, która tutaj nie została tak wyraźnie nazwana, mianowicie funkcję środowiskową, funkcję biblioteki, która łączy nie tylko ludzi tam mieszkających, różne grupy społeczne, ale również różne instytucje, łączy organizatorów bibliotek z dyrektorami instytucji, czyli kultury, oświaty i innych funkcjonujących np. na terenie gminy. Ja uważam, że rola bibliotek małych, środowiskowych jest coraz większa. Ja tutaj się nie zgodzę ze stwierdzeniem, że te najmniejsze biblioteki są to biblioteki takie przaśne, biblioteki niedofinansowane. Oczywiście one są bardzo różne, ale wszyscy staramy się, by były jak najlepsze. To jest nie tylko infrastruktura, to jest nie tylko zakup nowości – oczywiście bardzo ważne albo najważniejsze jest to, żeby biblioteka spełniła swoją funkcję – ale to są również bibliotekarze. Powinniśmy dbać o to, i dbamy o to, aby byli to ludzie wykształceni, aby byli to ludzie o szerokich horyzontach, którzy nie tylko potrafią zainteresować literaturą najmłodszych i przygotować ich do odbioru literatury coraz bardziej poważnej, kiedy będą osobami starszymi, w sile wieku, emerytami, ale także potrafią nawiązywać tzw. koalicje w obrębie środowiska, z księgarzami, z nauczycielami, z dyrektorami różnych instytucji. Padła tutaj taka sugestia, że należy dbać o zanikające filie bibliotek publicznych, które działają w szpitalach, domach pomocy społecznej. To jest również środowiskowa rola biblioteki publicznej, tej małej, działającej w małym środowisku.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Biblioteki objazdowe…)</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#BarbaraBudyńska">Proszę?</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#komentarz">(Głos z sali: Objazdowe.)</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#BarbaraBudyńska">Tak, tak, no właśnie, oczywiście.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#BarbaraBudyńska">Chcę zwrócić uwagę na jedną kwestię. Mianowicie od pewnego czasu bibliotekarze kładą bardzo duży nacisk na współpracę z księgarzami i vice versa, tzn. bibliotekarze uważają, że dobra współpraca z księgarzami to nie jest tylko dobra oferta, to jest również dobra promocja książki. Przez wiele lat były organizowane wspólne inicjatywy bibliotekarzy i księgarzy, promowane przez Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich i Polską Izbę Książki, one były finansowane, właśnie po to, by takie programy rozpowszechniać i by w ten sposób upowszechniać czytelnictwo.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#JerzyFedorowicz">Teraz poproszę panią Jolantę Ubowską z Dolnośląskiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#JerzyFedorowicz">Pani Dyrektor, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JolantaUbowska">Na pewno to, o czym mówiła pani przewodnicząca, że bardzo dużo od nas zależy, jest prawdą. To widać, kiedy jeździmy po bibliotekach. Wystarczy tylko wejść i od razu wiadomo, jaka bibliotekarka czy jaki bibliotekarz tam pracuje. Jeżeli biblioteka jest zapyziała, byle jaka, to znaczy, że nic się tam nie dzieje, że bibliotekarz nie uczestniczy w szkoleniach, nie spotyka się z innymi bibliotekarzami. I to widać.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#JolantaUbowska">Ale druga sprawa jest taka, że nie doceniają też bibliotek nasi organizatorzy, samorządowcy. I to widać w dofinansowaniu bibliotek. Ja np. usłyszałam od organizatora coś takiego, że nie da mi 80% na zakup nowości wydawniczych, ponieważ ministerstwo daje tylko 20%, w związku z tym on też da 20%. I tutaj jest jakby niezrozumienie tej sytuacji, że… No, komu robimy na złość? Jakby obowiązkiem samorządu jest utrzymanie biblioteki. I to nie chodzi tylko o to, że mamy mieć na prąd, wodę i gaz, ale przede wszystkim mamy mieć to, na czym się opiera nasza działalność, czyli książki. I tutaj jest duży problem.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#JolantaUbowska">W tym roku – aż mi wstyd, Panie Dyrektorze, o tym powiedzieć – na 168 bibliotek stopnia podstawowego w województwie dolnośląskim 43 nie przyjęły dotacji na zakup nowości, mimo różnych naszych próśb. Nie, dlatego, że organizator nie widzi potrzeby i uważa, że to jest niesprawiedliwe, że on musi dać 80% na książki. Tak więc, no, to są tego typu kwestie. I to jest przerażające. Bo sobota… Owszem, zdarzają się takie instytucje, szczególnie jeśli są połączone z centrami kultury, że bardzo często pani bibliotekarka w sobotę obsługuje np. rajd rowerowy, w związku z czym, ponieważ jest jedna i się nie rozerwie, to biblioteka nie może być otwarta w sobotę. Kilka takich bibliotek też jest. Niemniej jednak gros bibliotek to są takie, które po prostu same, z własnego budżetu, który dostały, nie są w stanie zakupić książek. I to jest po prostu przerażające. Bo my mówimy o roli biblioteki, o roli bibliotekarza, o roli książki, a jedziemy do tych bibliotek i okazuje się, że tam przez ostatnie 2 lata nie została zakupiona ani jedna książka albo zostało kupionych np. 6 egzemplarzy.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#komentarz">(Głos z sali: 6 egzemplarzy tej samej książki?)</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#JolantaUbowska">Nie, w ogóle, 6 tytułów. No, to chwileczkę, to o czym my w ogóle mówimy, o jakim czytelnictwie? Tak więc tu są jakby te 2 sprawy.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#JolantaUbowska">Jeszcze chciałabym nawiązać do wypowiedzi pani senator. Wspomniana biblioteka, dawna biblioteka uniwersytecka to jest budynek zabytkowy. I tam w części magazynowej są zabytkowe regały. Tych regałów nie można ruszyć. Tak więc ten budynek nadaje się ewentualnie na galerię sztuki, żeby na dole zrobić ładną galerię sztuki, tam, gdzie dawniej była czytelnia, a u góry po prostu miejsce magazynowania. Bo w innym wypadku stworzymy bibliotekę, w której czytelnik nie będzie miał dostępu do książek.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#BarbaraZdrojewska">Ja doskonale znam tę bibliotekę i dobrze wiem, jak jest wyposażona. Ale tam obok jest jeszcze ulica, która miała być zamknięta, gdzie miał być antykwariat na powietrzu, książki itd., w weekendy, żeby można było kupować te książki, czytać w kawiarenkach i sprzedawać w tym samym miejscu, pod tą biblioteką… Bo nie wystarczy zrobić jednej rzeczy, trzeba to wszystko jakoś obudować, to musi żyć i działać. I żeby nie było, że ja jestem tylko za zabytkowymi budynkami: mogą być nowoczesne, widziałam, jak fantastycznie funkcjonuje, być może w dziwnym miejscu, ta współczesna – może ktoś z państwa widział, może dyrektor – nowa Biblioteka Aleksandryjska, która jest wielkim, fantastycznym, wspaniałym budynkiem, który funkcjonuje w środku jakiejś wyższej uczelni. I tam po prostu na okrągło jest pełno młodzieży, to jest coś niesamowitego. A piękny, nowoczesny budynek.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#komentarz">(Dyrektor Dolnośląskiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu Jolanta Ubowska: Oczywiście… Przepraszam.)</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JerzyFedorowicz">Pani Senator już skończyła?</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#komentarz">(Senator Barbara Zdrojewska: Tak. Przepraszam. Tak.)</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#JerzyFedorowicz">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JolantaUbowska">Oczywiście czytelnicy nie będą też przychodzić do zapyziałych bibliotek, bo one są nieatrakcyjne. Mimo że bibliotekarka jest sympatyczna, to czytelnicy do takiej biblioteki nie przyjdą. I tutaj też trzeba bardzo walczyć o to, żeby te biblioteki jakoś wyglądały. Ja muszę na swoim przykładzie powiedzieć, że w zeszłym roku zrobiliśmy – bo tylko na tyle wystarczyło pieniędzy, właściwie to nie wystarczyło, ale na siłę zrobiliśmy – remont holu, w którym dawniej była tylko Galeria pod Plafonem, wystawy obrazów czy jakichś dzieł sztuki i nic więcej. Przemodelowaliśmy to miejsce według projektu architekta. I proszę sobie wyobrazić, że teraz ciągle siedzą tam na ławkach ludzie, przychodzą, czytają, spotykają się. Może to się wyda śmieszne, ale zrobiliśmy tam walentynki, zaprosiliśmy ludzi, to było na zapisy. Zapisali się ludzie, zupełnie obcy. Postawiliśmy stoliczki i ludzie chodzili między sobą, rozmawiali o różnych sprawach, nie tylko o książkach. I okazało się, że 16 osób znalazło swoją drugą połówkę. Proszę sobie wyobrazić, że ludzie już dzwonią, kiedy będą kolejne walentynki, bo chcieliby… I w ten sposób przyciągamy czytelników. Bo oni przyjdą najpierw na tego typu imprezę, a potem…</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#JolantaUbowska">Tak że to, o czym pani mówi: że biblioteki powinny być ładne… Tak, to jest prawda. Do brzydkiej biblioteki nikt nie przyjdzie. Do biblioteki ze starym księgozbiorem także nie. A my, bibliotekarze mamy czasami tak, że nam szkoda tych książek wyrzucać i oprawiamy je w folie, żeby one się nie zniszczyły. To jest okropne, to przyciąga kurz i w ogóle. W związku z tym tu też musi się zmienić nasza mentalność. Ale uważam, że nastąpił duży postęp, jeżeli chodzi o bibliotekarzy. Naprawdę, to są ludzie nowocześni, którzy zwiedzają świat, widzą, co się dzieje, i wprowadzają te nowości u siebie.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#JolantaUbowska">Bardzo ważny… Ja przepraszam, bo trochę za długo mówię. Ale poruszam już ostatni temat. Mianowicie bardzo ważny jest też marketing. Tutaj pani chyba powiedziała, że w kilku bibliotekach nie widziała pani zachęty do tego, żeby czytać. My mamy… Właściwie wszystkie działy się promują, oprócz tego zawsze zamieszczamy recenzję muzyczną do fonoteki oraz recenzję pani, która lubi czytać książki, która się do nas zgłosiła i pisze recenzje książek. A marketing musi być nowoczesny, nie w wydaniu bibliotekarskim, ale nowoczesny. Myśmy zatrudnili panią od marketingu, specjalistkę. Z nią pracuje bibliotekarka i naprawdę zaczęło się dziać. Na imprezy przychodzi strasznie dużo ludzi, na spotkania autorskie przychodzi coraz więcej ludzi. Bo ona wie – ona to zna, ona się tego nauczyła – jak promować działalność biblioteki.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#JolantaUbowska">Trochę za długo, ale… Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#JerzyFedorowicz">Teraz poproszę panią Małgorzatę Grupińską-Bis. I to może być coś nowego, dlatego że pani jest dyrektorem Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury. Czyli tu się jakaś… Bardzo proszę panią dyrektor o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MałgorzataGrupińskaBis">To najprawdopodobniej wynika z tego, że u nas jest, jako miejska biblioteka, Biblioteka Raczyńskich, z długoletnią historią, 198 lat działalności biblioteki.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#MałgorzataGrupińskaBis">Niemniej jednak chciałabym nawiązać tutaj do w zasadzie wszystkich spostrzeżeń. Rzeczywiście, ważne jest to, jak wygląda biblioteka, ale ważne jest też, kim jest bibliotekarz, czy on jest osobą ciekawą świata i czy będzie umiał przyciągać do siebie najpierw nieczytelników, którzy może za chwileczkę staną się czytelnikami bibliotek. I dlatego, jak myślę, np. te wszystkie akcje, o których pani mówiła, że tego jest bardzo dużo w bibliotekach… Ale one wszystkie w konsekwencji służą wzrostowi czytelnictwa.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#MałgorzataGrupińskaBis">Jeżeli chodzi o biblioteki, które są w galeriach handlowych, to ja parę takich bibliotek odwiedziłam i rzeczywiście to jest piękny obraz, kiedy zazwyczaj matki są na zakupach, a ojcowie z dziećmi siedzą, bawią się w tych bibliotekach i czytają książki. To jest bardzo ważne. Oczywiście…</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#MałgorzataGrupińskaBis">Tak, tak, właśnie biblioteki stały się też miejscami…</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#komentarz">(Głos z sali: Tym bardziej że panowie najczęściej nie lubią zakupów.)</u>
<u xml:id="u-44.6" who="#MałgorzataGrupińskaBis">Biblioteki stały się też takimi miejscami, do których dzieciaki przychodzą na wagary albo w przerwie między zajęciami. To też jest dla nas nowość. Niekonieczne od razu sięgają po książki, ale powoli przyglądają się półkom, tak więc to jest jakiś dobry sygnał.</u>
<u xml:id="u-44.7" who="#MałgorzataGrupińskaBis">Jeżeli chodzi o moje województwo, to u mnie jest 230 bibliotek. Razem z filiami, oddziałami – 640. I tylko 36 nie podjęło pieniędzy ministerialnych. Ale to się zdarza z takiego powodu, że rzeczywiście czasami są to biblioteki jednoosobowe, a więc, powiedzmy, nie potrafią sobie tego zorganizować. Czasami jest to wynik tego, że burmistrz mówi: a czy te wszystkie książki już zostały przeczytane i w związku z tym potrzebne są nowe? A my wiemy… Bardzo często dyrektor Makowski to mówił, porównywał bibliotekę i jej nowe zakupy do piekarni, do której pójdziemy pierwszy, drugi, trzeci raz po świeży chleb, i jeżeli go tam nie będzie, to po prostu tam nie wrócimy, prawda? Bardzo ważne są wszystkie kluby czytelnicze, takie oddolne akcje, żeby ludzie mogli swobodnie przebywać w tych przestrzeniach, niekoniecznie bibliotecznych. U mnie akurat spotkania klub czytelniczego odbywają się poza siedzibą biblioteki. Nie mam cudownego budynku z małą przestrzenią biblioteczną. To wynik jakby myślenia o bibliotece mojej poprzedniczki. Ja objęłam bibliotekę, która działała do 15.30, tak więc była takim, no, chyba urzędem, prawda, Panie Dyrektorze? Tak że u mnie to są duże zmiany. Niemniej jednak właśnie sieciowanie, szkolenia, wyjeżdżanie, podglądanie, co robią koledzy w innych bibliotekach, jest bardzo, bardzo ważne. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#komentarz">(Brak nagrania)</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JerzyFedorowicz">Jeszcze do dyskusji… I za chwilę będziemy mogli zakończyć.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#JerzyFedorowicz">Proszę bardzo, pan senator Zawiła, potem pani senator Bieda, potem pan senator Grupiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#MarcinZawiła">Ja mam takie 3 kwestie, trochę też takie interwencyjne. Bo mówiliśmy o tych nowościach wydawniczych i piekarni ze świeżym i nieświeżym chlebem. Chciałbym powiedzieć, że to ministerstwo ogłasza konkurs na dofinansowanie. Mimo wspomnianych kłopotów z 20% ja bym samorządów tak nie potępiał. Miejmy świadomość tego, że rozwalono ich dochody własne. I dzisiaj łatwo jest z perspektywy dużego, wojewódzkiego miasta chodzić i wydziwiać, że ten mało rozsądny wójt, chłopek-roztropek… On bardzo często po prostu nie ma pieniędzy. I to też trzeba zrozumieć…</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#komentarz">(Senator Barbara Zdrojewska: Przepraszam, nie zgodzę się. Błagam cię… A na halę sportową i na basen ma?)</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#MarcinZawiła">Ja przepraszam, czy ja mogę, Pani Senator…</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#komentarz">(Senator Barbara Zdrojewska: No żartuję przecież, żebyś tak nie bronił tych…)</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#MarcinZawiła">Będę bronił samorządowców. I uważam kilka pomysłów za mało racjonalne. Proponuję skoncentrować się bardziej na małych miejscowościach niż na wielkich, bogatych miastach, które już mają tych inwestycji po kokardkę.</u>
<u xml:id="u-47.5" who="#MarcinZawiła">Ale teraz à propos kwestii interwencyjnych: jeżeli chcemy wspomóc nowości, to uruchommy pieniądze w sensownym terminie. Mamy czerwiec, umowy chyba dopiero pojechały do Biblioteki Narodowej, wrócą w czasie wakacji, które siłą rzeczy są, że tak się wyrażę, mało zręczne, i tak naprawdę nowości będziemy kupowali jesienią. Dlatego ja błagam was o to, żebyśmy uruchamiali te pieniądze tak jak te na ochronę zabytków, z góry, możliwie szybko…</u>
<u xml:id="u-47.6" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-47.7" who="#MarcinZawiła">Czy mogę skończyć?</u>
<u xml:id="u-47.8" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-47.9" who="#MarcinZawiła">Przepraszam, ja chciałbym…</u>
<u xml:id="u-47.10" who="#komentarz">(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Przepraszam, proszę nie przerywać.)</u>
<u xml:id="u-47.11" who="#MarcinZawiła">I dlatego apeluję do państwa, żeby to przyspieszyć. Żeby te świeże bułki były na miejscu.</u>
<u xml:id="u-47.12" who="#MarcinZawiła">I ostatnia kwestia. Nie mamy struktury bibliotek, mamy dobrowolne porozumienia bibliotek. Dolny Śląsk to było trzydzieści parę bibliotek, które się porozumiały i kupiły wspólny program inwentarzowy Aleph dla wszystkich bibliotek. Osoba chcąca wypożyczyć książkę, o ile jej nie zastała, wiedziała, gdzie ona jest i tam niej trafiała. Teraz niestety ten system Aleph przestał działać. Stoimy przed nowymi systemami. I, proszę państwa, z żalem muszę stwierdzić, że w ostatnich konkursach, które się odbyły, premiowane były biblioteki jednostkowe, a nie konsorcja bibliotek. Jeżeli mamy 30 bibliotek, które są w stanie funkcjonować w jednym systemie katalogowym, to, jak myślę, one powinny mieć priorytet. A nie miały.</u>
<u xml:id="u-47.13" who="#MarcinZawiła">I ostatnia kwestia. Ja myślę, że ten problem czytelnictwa i bibliotek… Dobrze byłoby, żeby – trochę tak jak opieka nad Polonią jest znakiem firmowym Senatu – wspieranie bibliotek, wspieranie troski o czytelnictwo było właśnie firmowym znakiem Senatu. Żebyśmy to wzięli na siebie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#HalinaBieda">Ja chciałabym, jakby kontynuując wątek mojego poprzednika, powiedzieć, że rzeczywiście, może to, co pan senator przewodniczący zaproponował, żeby ten katalog różnych propozycji spisać, ewentualnie doprecyzować, na zasadzie dobrych podpowiedzi… I może właśnie coś się rzeczywiście uda zrealizować. Ja uważam, że dobrych… Bo każdy z nas ma swoje doświadczenia i też się nimi dzielimy, w tym takim dobrym tego słowa znaczeniu, absolutnie nie krytykując, tylko… Bo może coś jest do wykorzystania. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#JerzyFedorowicz">To ja obiecuję, Panie Dyrektorze, że ja do pana przyjdę z przygotowanym protokołem, przygotujemy to razem, a potem nadamy temu bieg. Wyjdę naprzeciw prośbie pani.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#JerzyFedorowicz">Pan marszałek Grupiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#RafałGrupiński">Ja właściwie już w drobnej sprawie, chociaż oczywiście ona też ma związek z czytelnictwem. Mianowicie mam tutaj taką prośbę do ministerstwa kultury, do pana dyrektora. Od wielu, wielu lat ukazuje się seria „Biblioteka Antyczna”. My nadrabiamy tam ogromne zaległości, jeśli chodzi o przyswajanie polszczyźnie klasyki greckiej i rzymskiej. Czasy zaborów, wojen itd… Mamy ogromną liczbę pozycji do nadrobienia, jeśli chodzi o tytuły, autorów, opracowania naukowe. I myśmy to kiedyś z moją małżonką wydawali w Pruszyńskim, tę serię, potem wydawnictwo już tego nie uniosło, przejął to Instytut Badań Literackich, w tej chwili Uniwersytet Wrocławski próbuje to robić. Ale z 5–6 tytułów rocznie liczba opracowań spadła do często 1 tytułu rocznie, z braku finansów. A tam są także nowe tłumaczenia. Gdyby pan przewodniczący zagrał teraz w nowym tłumaczeniu Plauta, to dopiero by się zdziwił, jaki tam język był używany.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#komentarz">(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Ja grałem w…)</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#RafałGrupiński">W 1 sztuce?</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#komentarz">(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Ale w złym tłumaczeniu.)</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#RafałGrupiński">A teraz są dobre tłumaczenia. I w pewnie w 1 sztuce pan przewodniczący by zagrał więcej przekleństw, niż ich wymienił w ciągu ostatnich 10 lat. Bo ten język był tak barwny.</u>
<u xml:id="u-50.5" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-50.6" who="#RafałGrupiński">No, może nie.</u>
<u xml:id="u-50.7" who="#RafałGrupiński">Tak że chodzi mi o to, że po prostu mamy tu ogromne zaległości. Gdyby tutaj ministerstwo kultury rozważyło jednak wsparcie tej serii… Bo takich świetnych speców od starej greczyzny itd. mamy naprawdę niewielu. Oni pracują, jak mogą. Ale to wymaga naprawdę prawdziwego wsparcia, żebyśmy nadrobili te ogromne zaległości. Bo my ciągle jeszcze wielu tytułów nie mamy w polszczyźnie. A martwimy się o Mroza, żeby był czytany. Może nie o Mroza, ale generalnie, żebyśmy czytali. Dzięki.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#JerzyFedorowicz">Ja trochę wetknę kij w mrowisko. Otóż proszę państwa, w dawnych czasach pan marszałek Grupiński zatrudnił mnie do nagrania audiobooka. Świetnie zapłacił, w przeciwieństwie do innych. Ale chodzi mi o to, czy audiobooki mają wpływ na obniżenie poziomu czytelnictwa w przypadku książek papierowych. To będzie takie pytanie.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#JerzyFedorowicz">I drugie moje pytanie. Jak myślę, pan dyrektor Makowski zamknie już z waszej strony to spotkanie. I drugie pytanie już takie bardziej szczegółowe. Bo oczywiście ja jestem ciągle związany z bibliotekami, ciągle jestem w bibliotekach i w ogóle to jest moje życie. I nie o to chodzi, ale… Obserwuję, że np. jak jest jakiś event w powiecie krakowskim, albo nawet w województwie, to nasza wojewódzka biblioteka dyrektora Jurka Woźniakiewicza wyjeżdża z tymi… Robicie to na pewno.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#JerzyFedorowicz">No i widzę, jaka jest tego popularność.</u>
<u xml:id="u-51.5" who="#JerzyFedorowicz">Druga kwestia, i to też jest moje pytanie: jak to wszystko się ma do tego nieprawdopodobnego tłumu ludzi, którzy przychodzą na targi książki w Krakowie? Jak to się ma?</u>
<u xml:id="u-51.6" who="#JerzyFedorowicz">Będę prosił pana dyrektora o odpowiedź w skróconej formie i przejdziemy do zakończenia. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#TomaszMakowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#TomaszMakowski">Ja odpowiem oczywiście na wszystkie pytania. Jeśli chodzi o wkłady własne, mamy bardzo dobre wiadomości. Jesteśmy tuż po zakończeniu naboru. Wydaliśmy czy wydamy absolutnie historyczną kwotę 31,5 miliona zł z wkładu własnego, co znaczy, że biblioteki zgłosiły o tyle więcej wkładu własnego, co oznacza, że zbliżymy się do 100 milionów zł wydanych przez biblioteki na książki, razem z wkładem własnym. To będzie rekord. Rzeczywiście wygląda na to, że biblioteki zaczęły bardzo skutecznie walczyć, tak jak pani dyrektor Grupińska-Bis powiedziała, o swoje wkłady własne. My też dajemy bibliotekom pewne narzędzia. 2/3 bibliotek znajduje się na terenach wiejskich lub wiejsko-miejskich, tak więc oczywiście są to najczęściej jedyne na danym terenie instytucje kultury czy nawet nauki. A w większości przypadków nigdy tam nie było też żadnej księgarni, tak że biblioteka to jest jedyny dostęp do książek. I o tym musimy pamiętać.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#TomaszMakowski">Wkład własny jest problemem w przypadku bibliotek wielkomiejskich. Biblioteki z małych miejscowości w większości nie mają problemu. Jest problem z wielkimi miastami, dlatego że teoretycznie – tak nam zawsze mówi Ministerstwo Finansów – za zakup książek, o czym mówiła dyrektor Ubowska, odpowiada samorząd, a nie budżet centralny. My się zawsze domagamy, żeby nawet w najbogatszych gminach, jak duże miasta, dać przynajmniej 20% premii. Chodzi o to, że jeżeli dajecie tyle pieniędzy, to jeszcze dostaniecie z budżetu centralnego. Nie zawsze samorządy rozumieją, że to jest premia, a nie wyręczanie ich w tym. A my co 5 lat walczymy z ministrem finansów, który mówi: hola, hola, dlaczego wy w ogóle dajecie pieniądze, skoro to jest obowiązek samorządów? Ale widzimy… Tak jak mówię: 31,5 miliona zł w pierwszym rozdaniu. A jeszcze mamy drugie, jesienne rozdanie, gdzie nie wiemy, ile biblioteki zakontraktują.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#TomaszMakowski">Próba jest reprezentatywna. My robiliśmy badania na większych grupach, teraz już nikt nie robi omnibusa, po pandemii też zmieniły się zasady badań, niemniej jednak to są bardzo reprezentatywne… Inaczej mówiąc: wyniki tych naszych badań potwierdzają się w wynikach innych badań, które też są robione na reprezentatywnych grupach.</u>
<u xml:id="u-52.4" who="#TomaszMakowski">Bookcrossing jest obecny w bibliotekach i oczywiście chcemy to rozwijać.</u>
<u xml:id="u-52.5" who="#TomaszMakowski">Lektury… To, o czym mówił pan marszałek, to jest miód na moje serce. Rzeczywiście, my powinniśmy najpierw się nauczyć przyjemności czytania. My się rodzimy analfabetami. Ktoś musi nas nauczyć czytania i przyjemności z czytania, a potem dopiero możemy czytać lektury według chronologii. I rzeczywiście, lektury są nieco w odwróconej kolejności. Co najmniej połowa lektur powinna być współczesna. Inaczej mówiąc: to tak jakbyśmy romantykom, Słowackiemu, Mickiewiczowi, Norwidowi, kazali non stop czytać klasyków. A my czytamy od romantyków… I rzeczywiście, my powinniśmy mieć lektury właściwe naszym czasom, naszej wrażliwości, a później poznawać trudniejsze teksty.</u>
<u xml:id="u-52.6" who="#TomaszMakowski">Biblioteka powinna być w centrum miasta. I nie tylko w Stanach Zjednoczonych, lecz także w krajach skandynawskich najbardziej okazały budynek to jest nie ratusz, a biblioteka. Bo ona świadczy o aspiracjach intelektualnych, kulturowych i cywilizacyjnych miejscowego środowiska. I tam można pójść zrobić właściwie wszystko: wyrobić paszport, zrobić zdjęcie, uzyskać poświadczenie dokumentu, spędzić czas, jak rodzice się rozwodzą i nie jest przyjemnie w domu…</u>
<u xml:id="u-52.7" who="#komentarz">(Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Proszę już nie rozwijać tego tematu, proszę kontynuować.)</u>
<u xml:id="u-52.8" who="#TomaszMakowski">Tak. To ja jeszcze tylko pochwalę panią dyrektor Grupińską-Bis, która… To jest nie tylko biblioteka, nie tylko centrum kultury, lecz także jedno z najlepszych polskich wydawnictw, które dostaje mnóstwo nagród za poezję. Tak więc jeszcze raz gratuluję. Biblioteki mogą pełnić również taką funkcję.</u>
<u xml:id="u-52.9" who="#TomaszMakowski">W tej chwili hitem są czytelnie głośne, czyli przychodzenie do czytelni młodych ludzi, którzy chcą się spotykać. Nazywamy to czytelnią głośną, chociaż wcale tam głośno nie jest. Ale ci ludzie są bezpieczni, nie płacą i lubią tam spędzać czas. Widzimy to w bibliotekach wielu miast.</u>
<u xml:id="u-52.10" who="#TomaszMakowski">Jeśli chodzi o wkład własny, liczy się to od 1 stycznia. Czyli każda złotówka, jaką biblioteki przeznaczą od 1 stycznia, liczy się im do wkładu własnego. Tak więc nawet opóźnienie, które następuje ze względów formalnych budżetu państwa… Bo to nie jest opóźnienie Biblioteki Narodowej, żeby było jasne. My potem robimy sprint ze wszystkim. To są po prostu wymagania proceduralne i biurokratyczne. I my też chcielibyśmy jak najszybciej to mieć, a nie w wakacje, kiedy moje biuro siedzi i wyłącznie obrabia 2,5 tysiąca wniosków. Do programu przystępuje prawie 90% bibliotek, z wkładem własnym takim, jaki jest określony. I na razie chcemy go bardzo bronić.</u>
<u xml:id="u-52.11" who="#TomaszMakowski">Audiobooki, Panie Przewodniczący, pomagają, a nie przeszkadzają. My je liczymy osobno. Odbiorcy audiobooków to mniej więcej ta sama grupa co ci, którzy czytają papierowe lub elektroniczne wersje. Audiobook jest jedynie uzupełnieniem, wygodnym nośnikiem. Nieco inaczej z podcastami, bo podcasty bardzo często są słuchane również przez tych, którzy nie czytają żadnych książek.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JerzyFedorowicz">Problem polega na tym…</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#JerzyFedorowicz">Pan już skończył, Panie Dyrektorze?</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#komentarz">(Dyrektor Biblioteki Narodowej Tomasz Makowski: Tak.)</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#JerzyFedorowicz">Problem z audiobookami polega na tym, że jak robiliśmy audiobooki 20 lat temu, to to byli tylko aktorzy z najwyższej półki, a teraz, jak ja słucham audiobooków, które jakieś wydawnictwa wydają… To jest po prostu kompletna tragedia, to odrzuca. Wiem, że możemy nie mieć na to wpływu, ale właściwie wydaje mi się, że niektóre książki są czytane przez sztuczną inteligencję. To jest dramat.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#JerzyFedorowicz">Uwaga, proszę państwa…</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#JerzyFedorowicz">Panie Dyrektorze, czy pan, jako przedstawiciel ministerstwa… Zwykle jest taka reguła, że przedstawiciel ministerstwa zabiera jeszcze głos przed zakończeniem. W takim razie poproszę o zabranie głosu. Jeżeli chciałby pan nam powiedzieć jeszcze coś dodatkowego, to bardzo bym prosił.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#MateuszAdamkowski">Szanowny Panie Przewodniczący, wydaje mi się, że dyrektor Makowski wyczerpał odpowiedzi na pytania, które zostały zadane w trakcie dyskusji. Ja może poruszę jeszcze tylko 2 kwestie. Jeżeli chodzi o remonty bibliotek zabytkowych, to oczywiście Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa ma swój próg interwencji, w takim sensie, że priorytet 2, w ramach którego są remontowane i budowane biblioteki, obejmuje gminy wiejskie, wiejsko-miejskie i miejskie do 100 tysięcy mieszkańców. W poprzedniej edycji było to do 50 tysięcy mieszkańców. W związku z tym, że ośrodki, które tracą funkcje miejskie, i średnie miasta typu np. Włocławek też są w polu zainteresowania i tam te środki powinny być dystrybuowane, ten próg został podwyższony.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#MateuszAdamkowski">Obiekty zabytkowe są obiektami premiowanymi w ramach NPRCz. Jest co najmniej kilka takich naprawdę bardzo dobrych przykładów, pięknych inwestycji, które zostały przeprowadzone w zabytkowych wnętrzach. Pierwszy, w miarę świeży przykład, który przychodzi mi do głowy, to biblioteka w Tarnogrodzie, która miała swoją siedzibę w starej synagodze. Została wyremontowana, to jest przepiękny obiekt, przepiękny obiekt w bardzo małej miejscowości, w centralnym miejscu tej miejscowości. Remont został przeprowadzony z olbrzymim poszanowaniem dla historii miejsca.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#BarbaraZdrojewska">Czy mógłby nam pan podesłać taką listę obiektów? Ja się tym bardzo interesuję. Bo my na Dolnym Śląsku na opiekę nad zabytkami w ogóle nie dostajemy pieniędzy, przez ostatnie 8 lat nie dostawaliśmy. I teraz by było takie marzenie… Ciekawa jestem, czy tak było też w przypadku bibliotek, czy to dotyczyło wszystkich programów. Tak że jakbym mogła poprosić o taką informację. Jak może pan wymienić… Ja się bardzo cieszę, że są takie pomysły, żeby w starej synagodze była biblioteka. Fajnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#MateuszAdamkowski">Tak, ta biblioteka miała tam swoją siedzibę również przed remontem. Obiekt był w dosyć złym stanie. O ile dobrze pamiętam, dofinansowanie, jakie zostało uzyskane przez tę bibliotekę, to było maksymalne dofinansowanie, czyli 2 miliony 250 tysięcy zł, oczywiście z zabezpieczeniem wkładu własnego po stronie organizatora, czyli samorządu. Polecam zobaczyć chociażby zdjęcia. Naprawdę, to jest obiekt, który robi wrażenie.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#MateuszAdamkowski">O kwestii wkładów własnych pan dyrektor powiedział. Ja może tylko uzupełnię jedną sprawę. Organizatorami bibliotek publicznych w kraju, poza jedną, są samorządy. I mechanizmy, które są w ramach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa, w poprzedniej edycji, ale też w tej, która jeszcze w tym momencie obowiązuje, do końca przyszłego roku, to są mechanizmy wzmacniające, zachęcające do tego, żeby większe nakłady na biblioteki były ponoszone przez stronę samorządową. Dlatego jak państwo popatrzą na poziomy wkładów własnych, które były w poprzedniej i w obecnej edycji… One rosną. Ale one rosną po to, żeby wymuszać większe nakłady ze strony samorządów. I tak jak pan dyrektor powiedział, problem nie leży po stronie samorządów, które być może mogłyby być posądzane o to, że oszczędzają na bibliotekach. One wręcz zabezpieczają wkłady własne na poziomach wyższych aniżeli wymagane przez program. Problem jest z samorządami, które potencjalnie te środki powinny mieć dostępne, czyli samorządami bogatymi, które…</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#komentarz">(Głos z sali: Duże miasta.)</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#MateuszAdamkowski">Tak, duże miasta, które faktycznie mogłyby przeznaczać więcej środków na zakupy nowości czytelniczych. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#JerzyFedorowicz">Czy są jeszcze jacyś chętni do zabrania głosu? Nie.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#JerzyFedorowicz">Zgodnie z pewnym nowym obyczajem, konkluzję przedstawi pan Marcin Zawiła, który prosił o przygotowanie tego spotkania. Tak się umawialiśmy, że nim ja powiem sakramentalne „zamykam posiedzenie komisji”, pan senator będzie łaskaw powiedzieć ostatnie zdanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#MarcinZawiła">Ja mam nadzieję, że następne badanie czytelnictwa wskaże gwałtowny wzrost. I, jak myślę, powtórzę to, co powiedziałem przed chwilą: że takim patronatem honorowym działania na rzecz bibliotek i podnoszenia czytelnictwa mógłby objąć właśnie Senat. To byłoby chyba… No, izba wyższa powinna czytać książki, tak powiem krótko. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JerzyFedorowicz">Ja to popieram. Ja sobie myślę, że to byłoby coś ważnego, dlatego że… Nie wiem, już nie chcę używać tych wszystkich wielkich słów, które padają ze strony naszych największych, ale naród musi się rozwijać, a nie odwrotnie. Tak więc to od nas zależy, od tego pokolenia, które jednak przechodziło przez takie właściwe ścieżki.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#JerzyFedorowicz">Panie Dyrektorze – mówię do pana dyrektora Makowskiego – jak będzie gotowy protokół, my przygotujemy, moje prezydium przygotuje takie jakby résumé z tego protokołu i spróbujemy to wprowadzić.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#JerzyFedorowicz">Tylko chciałbym zapytać jeszcze na koniec: czy macie coś takiego jak biblioteka w Krakowie, że jest nagroda za książkę o Krakowie i wtedy… Czy coś takiego w waszych bibliotekach istnieje? Bo to napędza…</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#JolantaUbowska">My każdego roku robimy Silesianę, takie targi wydawnicze, w których uczestniczą mali wydawcy z Dolnego Śląska. I zawsze wybieramy najlepiej wydaną książkę w danym roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JerzyFedorowicz">A pani Grupińska, pani dyrektor?</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#MałgorzataGrupińskaBis">U mnie w Poznaniu jest tak, że moja biblioteka w tym roku zrobiła pierwszą edycję Nagrody Literackiej Wielkopolskich Czytelników. To są książki wybierane przez kluby czytelnicze działające w bibliotekach, czyli przez czytających. W tym roku wygrali Małgosia Lebda, jeżeli chodzi o literaturę dla dorosłych, i Rusinek, za książeczkę o Szymborskiej dla dzieci. Ale jest też konkurs dotyczący wszystkiego tego, co się wydaje w regionie.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#JerzyFedorowicz">Zamykam posiedzenie komisji.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godzinie 16 minut 35)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>