text_structure.xml 89.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godzinie 14 minut 00)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Posiedzeniu przewodniczą przewodniczący Jan Hamerski oraz zastępca przewodniczącego Ryszard Świlski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanHamerski">Dzień dobry państwu.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JanHamerski">Szanowni Państwo, mam zaszczyt otworzyć posiedzenie Komisji Infrastruktury Senatu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JanHamerski">Witam serdecznie państwa senatorów, witam serdecznie naszych gości. Pozwolicie państwo, że ze względu na ograniczony czas przywitam tylko szefów zespołów, które są dzisiaj reprezentowane na posiedzeniu komisji. I tak witam serdecznie pana ministra Michała Gramatykę wraz ze współpracownikami. Witam serdecznie przedstawiciela Urzędu Komunikacji Elektronicznej, panią Dorotę Grudzień-Barbachowską. Witam serdecznie przedstawiciela Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w osobie pana Bartłomieja Dzika; przedstawicieli Konfederacji „Lewiatan” z panią Aleksandrą Musielak; przedstawicieli Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji z panem prezesem Andrzejem Durką; przedstawicieli Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej z panią wiceprezes Patrycją Gołos. Witam serdecznie przedstawicieli Krajowej Izby Komunikacji Ethernetowej z prezesem, panem Karolem Skupniem. Witam przedstawicieli Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego z panem dyrektorem Michałem Wekierą; przedstawicieli Ogólnopolskiego Porozumienia Organizacji Radioamatorskich z prezesem, panem Witoldem Zakrzewskim. Witam prezesa Fundacji „Nasza wizja” Krzysztofa Czaję. Witam przedstawicieli Instytutu na rzecz Kultury Prawnej „Ordo Iuris” z panem Jędrzejem Jabłońskim. Witam przedstawicieli Biura Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorstw z panem radcą Grzegorzem Gontarzem. Szanowni Państwo, oczywiście witam również serdecznie naszych współpracowników z Senatu w osobie pana Adama Niemczewskiego reprezentującego Kancelarię Senatu, Biuro Legislacyjne, wraz z panem legislatorem Łukaszem Makarskim.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JanHamerski">Szanowni Państwo, przystępujemy do procedowania.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JanHamerski">W porządku dzisiejszych obrad mamy rozpatrzenie ustawy – Prawo komunikacji elektronicznej, druk senacki nr 123, oraz rozpatrzenie ustawy – Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo komunikacji elektronicznej, druk senacki nr 124.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JanHamerski">Czy do porządku obrad panowie senatorowie, państwo senatorowie mają jakieś uwagi?</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#JanHamerski">Jeżeli nie ma uwag, to dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#JanHamerski">Mam jeszcze pytanie, czy na sali są podmioty zajmujące się zawodowo działalnością lobbingową, a jeżeli tak, to na czyją korzyść. Nie ma takowych.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#JanHamerski">Przystępujemy, Szanowni Państwo, do procedowania ustaw.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#JanHamerski">Ja mam taką propozycję. Wszyscy państwo senatorowie otrzymali materiały, które trafiły do państwa od wszystkich tych podmiotów, których przedstawiciele dzisiaj de facto są na sali, i uwagi do tych ustaw, ale mam prośbę do pana ministra. Panie Ministrze, pan jako przedstawiciel przybliży nam te ustawy. Czy można by było zrobić tak, oczywiście jeżeli będzie zgoda państwa senatorów i Biura Legislacyjnego, aby pan minister od razu przedstawił swoje uwagi do obydwóch tych ustaw?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MichałGramatyka">Tak, oczywiście, Panie Przewodniczący. Razem z zespołem Ministerstwa Cyfryzacji jesteśmy do państwa dyspozycji.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#MichałGramatyka">Te 2 ustawy wdrażają do polskiego porządku prawnego kilka unijnych dyrektyw, spośród których najważniejsza jest dyrektywa EECC, po polsku Europejski kodeks łączności elektronicznej. Ta dyrektywa weszła w życie 20 grudnia 2018 r. Czas na wdrożenie przepisów tej dyrektywy do ustawodawstwa krajowego mieliśmy do 21 grudnia 2020 r., a więc jesteśmy opóźnieni z wdrażaniem tych przepisów o niemal 4 lata. To stało się powodem kilku postępowań, wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i kar, które musimy płacić każdego dnia. Na dzisiaj łączna wysokość tych kar to jest ponad 6 milionów euro. Płacimy za to, że przepisy Europejskiego kodeksu łączności elektronicznej nie zostały wdrożone do polskiego systemu prawnego. Nie udało się to w poprzedniej kadencji. Zespół Ministerstwa Cyfryzacji w tej kadencji wykonał wręcz tytaniczną pracę, żeby w ciągu kilku miesięcy przeprowadzić te przepisy przez Sejm.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#MichałGramatyka">Ale to nie jest jedyna dyrektywa, którą wdrażamy, wdrażamy również uregulowania dyrektywy AML i dyrektywy RED. Ta pierwsza, AML, dotyczy raportowania lokalizacji przy połączeniach ratunkowych, połączeniach ze służbami ratunkowymi. Ta druga, RED, dotyczy z kolei wprowadzenia wspólnej ładowarki na wspólny rynek europejski. Wszystkie urządzenia mobilne już od pewnego czasu ładowane są w standardzie USB-C, precyzuje to właśnie ta dyrektywa.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#MichałGramatyka">Te przepisy mają fundamentalne znaczenie z punktu widzenia konsumentów, one ułatwiają konsumentom współistnienie z operatorami telekomów, ale również te przepisy są konstytucją dla rynku telekomunikacyjnego. Dlatego całe wdrożenie, które przeprowadzamy, oparte było na implementacji przepisów unijnych, na stałym dialogu z przedstawicielami przedsiębiorców, strony społecznej. Wiele zgłaszanych nam zastrzeżeń, wiele zgłaszanych nam pomysłów zostało uwzględnionych na etapie prac sejmowych. Dzisiaj stajemy przed izbą refleksji i bardzo prosimy o odpowiednie potraktowanie tych przepisów, zważywszy na to, że każdy dzień zaniechania kosztuje nas 50 tysięcy euro – to jest oczywiście taki dość wymierny finansowo argument. Wszystkim nam zależy na tym, żeby tworzyć dobre prawo, więc bardzo prosimy o merytoryczną, dobrą dyskusję, ale właśnie tego się spodziewamy po Senacie. Bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JanHamerski">Bardzo dziękuję, Panie Ministrze.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JanHamerski">Prosimy, by, zanim przystąpimy do debaty, nasi legislatorzy byli uprzejmi odnieść się do proponowanych ustaw pod względem legislacyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AdamNiemczewski">Dziękuję, Panie Przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#AdamNiemczewski">Szanowni Państwo!</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#AdamNiemczewski">Macie państwo opinię Biura Legislacyjnego, w której są uwagi o większym lub mniejszym znaczeniu. Proponuję od razu rozpocząć.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#AdamNiemczewski">Pierwsza nasza uwaga ogólna odnosi się do danych. Podobnie jak prawo telekomunikacyjne, nowa ustawa nakłada na przedsiębiorców telekomunikacyjnych obowiązek zatrzymania, przechowywania przez okres 12 miesięcy danych użytkowników końcowych o zakresie, o którym mowa w art. 49 ust. 1. Są to w szczególności dane dotyczące publicznie dostępnych usług telekomunikacyjnych niezbędne do jednoznacznego zidentyfikowania zakończenia sieci, telekomunikacyjnego urządzenia końcowego oraz użytkownika końcowego. Są to dane, które są udostępnianie uprawnionym podmiotom, tzn. Policji, Straży Granicznej, ABW, SKW, Żandarmerii Wojskowej, CBA, a także sądom i prokuratorom. Dokładny zakres tych danych podlegających obowiązkowi zatrzymania i przechowywania budzi wątpliwości co do zgodności z art. 51 konstytucji, zgodnie z którym nikt nie może być obowiązany inaczej niż na podstawie ustawy do ujawnienia informacji dotyczących jego osoby. Władze publiczne nie mogą pozyskiwać, gromadzić i udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym – to jest ust. 2 art. 51 – a zasady i tryb gromadzenia tych informacji ma określać ustawa. Biorąc pod uwagę te regulacje konstytucyjne, należy stwierdzić, że katalog danych użytkownika, które mogą podlegać gromadzeniu, przechowywaniu i udostępnianiu, powinien być określony w ustawie. Należy także brać po uwagę, iż Polska ustawa, polskie prawodawstwo w tym zakresie było poddane orzecznictwu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i zostało uznane w jednym z ostatnich wyroków za niezgodne z Kartą podstawowych praw Unii Europejskiej. Na szczególną uwagę, w kontekście przyjętego modelu gromadzenia i udostępniania danych w nowej ustawie, zasługuje właśnie ten wyrok z dnia 28 maja 2024 r. Skargi dotyczyły ustawodawstwa polskiego pozwalającego służbom na zbieranie informacji o obywatelach w związku z koniecznością zwalczania przestępczości i eliminowania zagrożeń dla bezpieczeństwa publicznego. Trybunał praw człowieka w swoim orzeczeniu wskazał, że w analizowanym przypadku doszło do naruszenia art. 8 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, stanowiącego o prawie poszanowania życia prywatnego w odniesieniu do reżimu kontroli operacyjnej, zatrzymywania danych telekomunikacyjnych i wykorzystywania ich na potrzeby służb oraz niejawnego nadzoru prowadzonego na podstawie przepisów ustawy antyterrorystycznej. Mając to na względzie, należy zwrócić uwagę na potrzebę systemowej regulacji przepisów dotyczący inwigilacji. Dotyczy to oczywiście tej ustawy, którą procedujemy, a także w ogóle przepisów dotyczących kontroli operacyjnych. To jest taka uwaga ogólna. Zwracali na to uwagę również prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych oraz Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#AdamNiemczewski">Pozostałe uwagi zawarte są w punkcie oznaczonych arabską dwójką i mają one charakter legislacyjny. Pokrótce powiem o nich, ponieważ one były przedmiotem naszych rozmów, spotkania z Ministerstwem Cyfryzacji. Była to bardzo owocna rozmowa. Co do niektórych uwag zgodziliśmy się, że byłyby zasadne, ale z powodu, o którym mówił pan minister, możliwość ich przyjęcia jest różna.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#AdamNiemczewski">Pierwsza uwaga dotyczy stosowania czasownika „powinien”, co może generować wątpliwości interpretacyjne. Jest to niezgodne z przyjętymi dobrymi praktykami legislacyjnymi, poglądami doktryny i orzecznictwem. Formułując przepisy o charakterze obligatoryjnym, powinno się unikać czasownika modalnego „powinien”.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#AdamNiemczewski">Druga uwaga odnosi się do odesłania do bliżej nieokreślonych przepisów szczególnych lub przepisów odrębnych. To jest nieprawidłowa technika legislacyjna, w ogóle niezgodna z zasadami techniki prawodawczej, która przerzuca na adresata ciężar ustalenia przepisów, do których odsyła, i powoduje, że odkodowanie normy prawnej jest utrudnione. My nie proponujemy tutaj żadnych poprawek, ponieważ ich sformułowanie zależałoby od ustalenia, o jakie dokładnie przepisy chodzi.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#AdamNiemczewski">Kolejna uwaga odnosi się do art. 2 pkt 65, w którym zwracamy uwagę na to, że należałoby doprecyzować definicję określeń „sytuacja kryzysowa”, „szkodliwe zaburzenie elekromagnetyczne” i „trwały nośnik” przez wskazanie konkretnych jednostek redakcyjnych, analogicznie do sformułowań zawartych w innym przepisie, tym zawierającym definicje.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#AdamNiemczewski">W uwadze czwartej zwracamy uwagę na niewłaściwe odesłanie do art. 10 w art. 39 – powinno być do ust. 11 pkt 5.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#AdamNiemczewski">W uwadze piątej zwracamy uwagę, iż przepis wymaga nowej redakcji.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#AdamNiemczewski">W uwadze szóstej zwracamy uwagę na to, że w art. 76 oraz w art. 132 posłużono się techniką „zastrzeżenia” do innego przepisu, która jest uznawana przez zasady techniki prawodawczej oraz dobre praktyki legislacyjne za nieprawidłową, ponieważ powinno się używać wyrażenia „z wyjątkiem” albo „z uwzględnieniem”. Samo zastrzeżenie de facto nic nie znaczy. Też proponujemy poprawki w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#AdamNiemczewski">Poprawka siódma. Naszym zdaniem art. 140 ust. 7 wymaga doprecyzowania w zakresie odesłania do art. 87 ust. 3. W art. 140 ust. 7 wykazano, że w pozwoleniu wydawanym na cele rozpowszechniania lub rozprowadzenia programów radiofonicznych lub telewizyjnych w sposób rozsiewczy naziemny prezes UKE może określić dodatkowo warunki wykorzystywania częstotliwości zgodnie z wymaganiami określonymi w art. 87 ust. 3. Trzeba zwrócić uwagę, że zgodnie z art. 87 ust. 3 w rezerwacji częstotliwości prezes UKE może określić w szczególności: warunki jej wykorzystania, wymagania dotyczące zapobiegania szkodliwym zakłóceniom, obowiązki ochronne w zakresie promieniowania, ograniczenia sposobu wykorzystywania częstotliwości, możliwość lub obowiązek współużytkowania, obowiązek uruchamiania infrastruktury, wyłączenie możliwości dokonania rezerwacji częstotliwości na kolejny okres. Jeżeli intencją ustawodawcy w art. 148 ust. 7 było odesłanie do wymagań dotyczących zapobiegania szkodliwym zakłóceniom lub kolizjom z przyznanymi na rzecz innych podmiotów rezerwacjami, to należałoby przyjąć poprawkę, w której się to precyzyjnie wskaże. Chodzi o art. 87 ust. 3 pkt 2.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#AdamNiemczewski">Kolejna uwaga, ósma, odnosi się do art. 144. Zwracamy tu uwagę, że w przepisie używa się kilku określeń w odniesieniu do egzaminu z wiedzy i umiejętności osób ubiegających się o pozwolenie w służbie radiokomunikacyjnej amatorskiej. W przepisie ust. 1 jest mowa o egzaminie osób ubiegających się o pozwolenie w służbie radiokomunikacji amatorskiej, w ust. 2 o egzaminie w służbie radiokomunikacyjnej albo o egzaminie z wiedzy i umiejętności, zaś w pozostałych – o egzaminie. Przyjmując założenie, że art. 144 odnosi się do tego samego egzaminu, biorąc pod uwagę §10 zasad techniki prawodawczej, w celu wyeliminowania niekonsekwencji terminologicznej proponujemy stosowne poprawki.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#AdamNiemczewski">Uwaga dziewiąta. Wątpliwości budzi odesłanie do art. 178 ust. 1 pkt 1, który dotyczy obowiązków nakładanych na przedsiębiorcę telekomunikacyjnego, a nie operatora. Wydaje się, że przepis powinien odsyłać do pktu 2, w którym jest mowa o możliwości nałożenia na operatora obowiązku zapewnienia dostępu.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#AdamNiemczewski">Uwaga dziesiąta. Znowu następuje różnorodność terminologiczna. W art. 278 w odniesieniu do urządzeń radiowych ustawodawca posługuje się sformułowaniem „wprowadzenie do obrotu” lub „oddanie do użytku” – to jest w art. 273, 74, 275, 280, 281. Jednak w przepisie art. 278 ust. 2 posłużono się określeniem „udostępnienie na rynku urządzenia radiowego”. Dążąc do wyeliminowania wątpliwości interpretacyjnych, proponujemy ujednolicić terminologię tych przepisów.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#AdamNiemczewski">Uwaga jedenasta dotyczy art. 283 ust. 2. Zgodnie z art. 283 ust. 1 przepisów rozdziału 2 „Prawa użytkowników końcowych”, z wyjątkiem art. 298 ust. 1 dotyczącego obowiązku niedyskryminacji użytkowników, nie stosuje się do przedsiębiorców komunikacji świadczących wyłącznie usługi komunikacji interpersonalnej niewykorzystujące numerów, będących mikroprzedsiębiorcami. Przepis ust. 2 nakłada na mikroprzedsiębiorców obowiązek poinformowania użytkowników końcowych przed zawarciem umowy o świadczenie usług komunikacji elektronicznej o wyłączeniu stosowania przepisu, o którym mowa w ust. 1. Przepis art. 283 ust. 2 błędnie sugeruje, że mikroprzedsiębiorcy nie będą stosować jednego z przepisów rozdziału 2 – nie wiadomo którego. W celu uniknięcia wątpliwości oraz sformułowania przepisów w sposób jednoznacznie wyrażający intencje prawodawcy proponujemy przyjęcie poprawek, których treść jest zaproponowana.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#AdamNiemczewski">W uwadze dwunastej proponujemy korektę językową.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#AdamNiemczewski">To samo jest w uwadze trzynastej.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#AdamNiemczewski">W uwadze czternastej odnosimy się do przepisów przewidujących kary pieniężne za naruszenie obowiązków lub niewypełnienie warunków określonych w ustawie z dnia 7 maja 2010 r. o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych. Rozwiązanie takie jest niezgodne z §75 w związku z §81a ust. 3 zasad techniki prawodawczej. W myśl §75 w przepisie karnym oraz przepisach o karach pieniężnych znamiona czynu zabronionego określa się w sposób wyczerpujący, bez odsyłania do nakazów lub zakazów zawartych w pozostałych przepisach tej samej ustawy, przepisach innych ustaw, postanowieniach umów międzynarodowych ratyfikowanych za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie lub dających się stosować w sposób bezpośredni postanowień aktów normatywnych ustanowionych przez organizacje międzynarodowe lub organy międzynarodowe. Zgodnie z §75 zasad techniki prawodawczej odesłanie do innych przepisów można stosować wyjątkowo – tylko w przypadku, gdy bezprawność czynu polega na naruszeniu nakazów lub zakazów wyraźnie sformułowanych w innych przepisach tej samej ustawy lub w postanowieniach umów międzynarodowych lub aktów normatywnych organizacji międzynarodowych. Nie powinno się zatem formułować przepisów o karach pieniężnych w ustawie, o której mówimy, za naruszenie obowiązków wynikających z innej ustawy, to jest ustawy z 7 maja 2010 r. Przepisy o karach pieniężnych związane z naruszeniem ustawy z 2010 r. powinny być zamieszczone w tamtej ustawie.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#AdamNiemczewski">I teraz, Panie Przewodniczący, bardzo bym prosił, żeby kolega odniósł się do przepisów wprowadzających do ustaw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JanHamerski">Prosimy bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ŁukaszMakarski">Bardzo dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#ŁukaszMakarski">Panie Przewodniczący! Panie Ministrze! Wysoka Komisjo! Szanowni Państwo!</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#ŁukaszMakarski">Biuro Legislacyjne zamieściło w swojej opinii szereg uwag do ustawy – Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo komunikacji elektronicznej. Niektóre z nich zawierają propozycje poprawek, w pozostałych przypadkach propozycje poprawek będą możliwe po uzgodnieniu z wnioskodawcą. I tak po kolei pokrótce przedstawię wszystkie uwagi.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#ŁukaszMakarski">Uwaga pierwsza odnosi się do art. 22 pkt 1 lit. b, art. 30 ust. 1 pkt 1. Tu należy doprecyzować, że w art. 49 chodzi o ust. 1. Pozostałe ustępy stanowią delegację ustawową, dlatego też w tym przypadku są bezprzedmiotowe.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#ŁukaszMakarski">Uwaga druga. Tutaj została zawarta propozycja poprawki. W punkcie drugim wymieniliśmy szereg przepisów, w których zastosowano odesłanie kaskadowe. Proponujemy, aby zgodnie z dyrektywą §157 zasad techniki prawodawczej bezpośrednio wskazać przepisy, o które chodzi, a nie poprzez odesłanie do przepisów, w których one są zawarte.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#ŁukaszMakarski">W uwadze trzeciej proponujemy, podobnie jak w ustawie – Prawo komunikacji elektronicznej, odejść od zastosowania słowa „powinien”. Tu poprawka będzie możliwa po ustaleniach z wnioskodawcą.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#ŁukaszMakarski">W uwadze czwartej w art. 49 pkt 4, w art. 39 przepis wprowadza upoważnienie dla ministra właściwego do spraw cyfryzacji do ustalenia sposobu zgłaszania drogą elektroniczną zdarzeń powodujących naruszenie bezpieczeństwa lub utratę integralności, które mają znaczący wpływ na świadczoną usługę zaufania lub przetwarzane w jej ramach dane osobowe. Jednak tu należy doprecyzować, w jakiej formie minister ustala sposób zgłaszania zdarzeń. Tutaj poprawka będzie możliwa po uzgodnieniach.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#ŁukaszMakarski">W kolejnej uwadze zaznaczyliśmy, iż art. 59 i 60 powinny zostać skreślone z uwagi na to, że mają na celu zmiany przepisów epizodycznych. Według nas te przepisy już wyekspirowały z systemu, dlatego proponowanie takiej zmiany jest bezcelowe.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#ŁukaszMakarski">Z kolei w uwadze szóstej proponujemy, aby dodać do ustawy zmianę ustawy z dnia 26 kwietnia 2024 r. o zapewnianiu spełniania wymagań dostępności niektórych produktów i usług przez podmioty gospodarcze. Ta ustawa wchodzi w życie w dniu 28 czerwca 2025 r., jednak zawiera odesłania do uchylanej przez rozpatrywaną ustawę ustawy – Prawo telekomunikacyjne. Tutaj proponujemy poprawkę mającą na celu zmianę treści wskazanej ustawy. Konsekwencją tej poprawki będzie również poprawka w przepisie o wejściu w życie rozpatrywanej ustawy sformułowana w ten sposób, aby te zmiany weszły w życie z dniem 28 czerwca 2025 r.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#ŁukaszMakarski">W kolejnej uwadze odnosimy się do przepisu o wejściu w życie ustawy – Prawo komunikacji elektronicznej. Ustawa przewiduje pozostawienie w mocy szeregu przepisów, jednak zgodnie z §41 ust. 1 zasad techniki prawodawczej powinniśmy się posłużyć sposobem przywołanym w tym przepisie, czyli „W ustawie… uchyla się”.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#ŁukaszMakarski">W kolejnej uwadze, w punkcie ósmym, wymieniamy przepisy, w których projektodawca zaproponował nam zamianę rejestrów. Jednak uważamy, że sposób zastępowania jest niejednolity, dlatego też należałoby zrobić to w sposób jednakowy w każdym ze wskazanych przepisów.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#ŁukaszMakarski">W uwadze dziewiątej odnosimy się do powiązania przepisu o wejściu w życie ustawy albo jej poszczególnych przepisów z komunikatem właściwego organu publikowanym w dzienniku urzędowym w zakresie, w jakim komunikat ten określa dzień wejścia w życie. Ta uwaga odnosi się do sposobu, który co prawda jest znany polskiemu prawodawstwu, jednak nie należy go uznać za prawidłowy, tym bardziej że w oparciu o zasady techniki prawodawczej i zgodnie z nimi da się sformułować przepis ustawy w taki sposób, aby osiągnąć cel, który przyświecał ustawodawcy.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#ŁukaszMakarski">Kolejna uwaga odnosi się do art. 122 ust. 4, który przewiduje kompetencję dla prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej dla określenia sposobu i trybu wymiany komunikatów między operatorami lub dostawcami usług przed dniem wejścia w życie przepisu o uruchomieniu funkcjonalności systemu teleinformatycznego służącego do wymiany komunikatów między operatorami lub dostawcami usługi dostępu do internetu na potrzeby realizacji uprawnienia, o którym mowa w art. 321. Należy uznać, że ustalenie sposobu wymiany komunikatów stanowi zakres spraw ustawowych, w związku z czym ta regulacja budzi wątpliwości co do zgodności z przepisami konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#ŁukaszMakarski">Na koniec należy stwierdzić, że przepisy należałoby uzupełnić o sformułowanie reguły wydatkowej, zgodnie z ustawą o finansach publicznych, a tym samym określić mechanizmy korygujące.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#ŁukaszMakarski">To wszystko, jeśli chodzi o uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanHamerski">Dziękuję, Panie Mecenasie.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JanHamerski">Panie Ministrze, czy zechce się pan odnieść do tych uwag Biura Legislacyjnego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MichałGramatyka">Oczywiście, Panie Przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MichałGramatyka">Przede wszystkim bardzo dziękuję panom legislatorom za ogromną pracę wykonaną nad tą ustawą. Warto powiedzieć, że te 2 ustawy to jest ponad 400 stron tekstu prawniczego i to są największe ustawy, które wychodzą z rządu i przeszły już przez Sejm. To będzie najbardziej obszerny akt prawny uchwalony w tej kadencji.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#MichałGramatyka">Szczególnie ciepło witam ostatnią uwagę pana legislatora, to znaczy tę uwagę dotyczącą reguły wydatkowej związanej z Urzędem Komunikacji Elektronicznej. Jest na sali pan prezes UKE, pan Jacek Oko, nie wiem, czy był wcześniej przywitany. Tak, rzeczywiście ta reguła wydatkowa powinna być, niestety na etapie prac w Radzie Ministrów wskutek zastrzeżeń Ministerstwa Finansów tej reguły wydatkowej nie ma.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#MichałGramatyka">Ciepło witam też pierwszą uwagę pana legislatora, czyli tę dotyczącą retencji danych. My mamy absolutną świadomość tego, jak wygląda sytuacja retencji danych w Polsce, mamy świadomość istnienia wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i wiemy, że, najogólniej mówiąc, ten stan jest dość daleki od stanu zgodnego z prawem. Jednak uznajemy, że nie jest zadaniem Ministerstwa Cyfryzacji, aby regulować kwestie dotyczące dostępu służb specjalnych do danych retencyjnych. Podczas prac rządowych było zgłaszanych wiele uwag w ramach konsultacji pomiędzyresortowych. Były zgłaszane uwagi ze strony resortów odpowiedzialnych za funkcjonowanie służb specjalnych, które rozszerzały dostęp służb do danych Polek i Polaków. Udało się nam doprowadzić do sytuacji, w której przepisy, zarówno te, które regulują retencję danych, jak i te, które regulują dostęp służb do tych danych, pozostają w takim brzmieniu, w jakim zostały sformułowane w prawie telekomunikacyjnym, czyli w takim stanie, w jakim obowiązują w Polsce od niemal 20 lat, niektóre dłużej.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#MichałGramatyka">Uwagi o charakterze legislacyjnym w znacznej części stanowią powtórzenie uwag, które zgłaszali legislatorzy sejmowi. Rekomendujemy odrzucenie tych wszystkich uwag. Chciałoby się powiedzieć: gdybyśmy mieli więcej czasu, to pewnie byśmy się nad nimi pochylili, tym bardziej że w przypadku wielu z nich, na zasadzie prawniczej dyskusji, można byłoby znaleźć złoty środek, ale że tego czasu nie ma i że każdy dzień bez wprowadzenia tych przepisów w życie kosztuje nas, jak już wspomniałem, 50 tysięcy euro i już zbliżamy się do 7 milionów euro… A warto powiedzieć, że to nie są tylko dzienne stawki, ale też był ryczałt w wysokości 3 milionów euro, który Polska musiała zapłacić. A więc zgodnie ze starą rzymską zasadą ex malis eligere minima, czyli wyborem mniejszego zła, proponujemy odrzucenie tych poprawek, tak jak proponowaliśmy odrzucenie poprawek na etapie sejmowych konsultacji legislacyjnych. Wiele z zaadresowanych przez panów legislatorów tematów było przedmiotem dyskusji na posiedzeniu komisji prawniczej na etapie prac Rady Ministrów i komisja prawnicza miała często odmienne zdanie niż panowie legislatorzy. Myślę, że nie ma takiego niebezpieczeństwa, żebyśmy mieli problem ze stosowaniem tego prawa. Staraliśmy się te przepisy utrzymać w takim stanie, żeby jak najmniejsze były wątpliwości interpretacyjne. Te, które udało się nam ustalić na etapie prac sejmowych – np. słuszna uwaga UKE dotycząca pozwoleń radiowych – zostały uwzględnione. A więc nasza rekomendacja jest taka, żeby poprawki legislacyjne odrzucić. Bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanHamerski">Dziękuję, Panie Ministrze.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JanHamerski">Panowie Senatorowie, ja mam taką prośbę do panów, abyśmy może najpierw oddali głos panu posłowi Napieralskiemu, który reprezentuje na naszym posiedzeniu Sejm, a później naszym gościom, ponieważ ze względu na znaczną ich liczbę chciałbym, abyśmy mieli możliwość wysłuchania przynajmniej reprezentantów poszczególnych środowisk.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JanHamerski">Panie Pośle, zapraszamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#GrzegorzNapieralski">Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo!</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#GrzegorzNapieralski">My powołaliśmy nadzwyczajną podkomisję, żeby przeredagować ten dokument, ponieważ, tak jak powiedział pan minister, on jest bardzo obszerny, a chyba najistotniejsze dla nas, czyli dla parlamentarzystów, ale również dla strony rządowej, było to, że codziennie płacimy naprawdę potężną kwotę pieniędzy jako karę i musimy to prawo uchwalić. My staraliśmy się… Ja tylko uzupełnię to, o czym mówił pan minister. Staraliśmy się również podtrzymać dialog z rynkiem i doszliśmy, myślę, do takiego porozumienia, że gdyby udało się dzisiaj zamknąć to posiedzenie komisji jednak bez poprawek i gdybyśmy mogli to odesłać do prezydenta, tak żeby móc wnosić o zdjęcie z nas tej kary, to po wakacjach parlamentarnych absolutnie będzie przestrzeń do powrotu do poważnej rozmowy między rynkiem a parlamentem na temat tego, co tak naprawdę gdzieś jeszcze nas nie do końca satysfakcjonuje. W trakcie prac podkomisji była też taka prośba wielu różnych podmiotów, aby ministerstwo zrobiło dodatkowe konsultacje. Takie konsultacje się w Ministerstwie Cyfryzacji odbyły. Myśmy ileś tych uwag, które pojawiły się ze strony społecznej, przyjęli też w czasie prac podkomisji i później komisji. Uznaliśmy, że ten tryb jest, niestety, nadzwyczajny, bo myśmy ustawę powinni przyjąć w roku 2020, a jest rok 2024 i olbrzymie kary, o których mówił pan minister, cały czas na nas ciążą. To jest 2 tysiące euro na godzinę – chcemy to jeszcze raz powtórzyć. To są koszmarne pieniądze, które musimy wydać. Dodatkowo jest taki fakt, że nawet jeżeli wyjdzie ta ustawa z Sejmu, to mamy informacje i ekspertyzy, że kara dalej będzie naliczana, dopóki nie będzie podpisu prezydenta i dopóki ta ustawa nie wejdzie w życie. Stąd też nie mogliśmy wydłużyć vacatio legis.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#GrzegorzNapieralski">A więc mój apel i moja prośba, Panie Przewodniczący, Koleżanki i Koledzy Senatorowie, są takie, abyśmy po prostu zaufali pracy Biura Legislacyjnego Sejmu oraz podkomisji nadzwyczajnej Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii i przyjęli ten dokument. A poprawki, które przyjęliśmy, które były wydyskutowane – zgodził się na to minister, zgodził się na to rząd – i przeszły przez Sejm, przyjęli za coś, co dobrego dodaliśmy do tej ustawy dodatkowo. I te wszystkie rzeczy, które dzisiaj nas jeszcze trochę bolą – ja mówię o stronie społecznej, o izbach gospodarczych, dotyczące UOKiK, ale już nie chcę mówić w szczegółach, bo wiem, że mam mało czasu, Panie Przewodniczący… Gdybyśmy do tego mogli spokojnie wrócić na jesieni, do takiej dyskusji między parlamentem a ministerstwem… Była też deklaracja pana ministra Michała Gramatyki, że do takiej rozmowy jesteśmy gotowi, do takiej współpracy z branżą jesteśmy gotowi. Tyle z mojej strony. Jeżeli będą dodatkowe pytania, Panie Przewodniczący, to jestem do dyspozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanHamerski">Dziękuję bardzo, Panie Pośle.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JanHamerski">Ja myślę, że ta deklaracja w imieniu pana ministra Gramatyki i pana jako reprezentanta Sejmu na posiedzeniu naszej komisji oczywiście skierowana była do przedstawicieli wszystkich podmiotów, którzy na tej sali siedzą. Jeżeli ich to satysfakcjonuje, to oczywiście mam nadzieję, że Sejm, a później Senat do tematu wrócą.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JanHamerski">Szanowni Państwo Senatorowie, ja mam taką prośbę, jak już wspominałem, abyśmy dopuścili naszych gości do głosu.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JanHamerski">A z kolei do gości mam olbrzymią prośbę, aby z każdej instytucji, każdego stowarzyszenia czy związku zabierał głos 1 przedstawiciel, ponieważ my wszyscy te materiały, które państwo dostarczyli do komisji, mamy. A więc chodzi tylko o kwestię przypomnienia, o kwestię zasygnalizowania tematów dla was najbardziej istotnych. I jeszcze jedna prośba: nie chcę, póki co, ograniczać czasu co do minut, ale proszę, aby to były treści zawierające kwintesencję waszych wystąpień i aby przed wystąpieniem przedstawiciele się przedstawiali ze względów protokolarnych, co ułatwi pracę sekretarzom komisji.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#JanHamerski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#JanHamerski">Proszę uprzejmie, pierwszy gość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejDulka">Dziękuję uprzejmie.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AndrzejDulka">Andrzej Dulka, prezes Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji. Postaram się w skrócie…</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#AndrzejDulka">Szanowni Państwo!</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#AndrzejDulka">Padło tutaj, że jest wprowadzana największa ustawa, największy akt prawny dotyczący branży teleinformatycznej z najkrótszym vacatio legis. To nie jest logiczne. W ciągu 4 lat, kiedy branża z Ministerstwem Cyfryzacji dyskutowała o tym, co ma nadejść – a branża czeka na tę ustawę – myśmy jako branża powiedzieli: 12 miesięcy vacatio legis to jest bardzo długo, nasz kompromis to jest 6 miesięcy, z którym branża będzie się musiała zmierzyć. Skrócenie tego okresu do 3 miesięcy jest w naszym rozumieniu niewykonalne. Dlaczego? Bo 3 miesiące to nie są 3 miesiące, to są praktycznie 2 miesiące. Operatorzy muszą miesiąc wcześniej przekazać swoim klientom informację o zmianach, czyli de facto mają już 2 miesiące, i muszą wprowadzić zmiany w swoich systemach, a to jest awykonalne. Dlaczego? Dlatego że ta ustawa różni się od EKŁE w wielu, wielu punktach szczegółowych, a to oznacza, że operatorzy nie są przygotowani na te zmiany, oni nie mają doświadczenia, nie uzgodnili tego i nie wprowadzili. To pierwsza rzecz.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#AndrzejDulka">I teraz druga rzecz – zmierzam ku konkluzji zgodnie z sugestią pana przewodniczącego – jesteśmy za tym, aby ta uchwała jak najszybciej została przyjęta przez parlament i aby jak najszybciej prezydent tę uchwałę podpisał…</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#komentarz">(Głos z sali: Ustawę.)</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#AndrzejDulka">Ustawę, przepraszam.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#AndrzejDulka">W naszym rozumieniu i zgodnie z analizami ekspertów prawnych, które przekazaliśmy, w tym momencie ustaną przesłanki do naliczania kar. I w naszym rozumieniu nie ma powodu, żeby był tak krótki okres vacatio legis. Bo nielogiczne jest to, że po ustaniu tych przesłanek w momencie podpisu prezydenta Polska nadal będzie płacić kary. Czy naprawdę będziemy płacić kary w momencie, gdy one nie będą naliczane? A skoro nie będzie płacić kar, to dlaczego za opóźnienie, za które branża nie odpowiada, bo branża nie jest winna opóźnieniu, ma zapłacić nerwami, niezadowolonymi klientami, zwiększonymi kosztami zmian wprowadzonych w ustawach podwykonawczych, że tak powiem. Dziękuję. Jest dużo więcej wątków, ale przepraszam…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanHamerski">Bardzo panu dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JanHamerski">Proszę bardzo, kto z gości?</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JanHamerski">Może pani? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AleksandraMusielak">Dzień dobry, Aleksandra Musielak, dyrektorka Departamentu Rynku Cyfrowego w Konfederacji „Lewiatan”.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#AleksandraMusielak">Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#AleksandraMusielak">Nie sposób nie zgodzić się z moim przedmówcą, z którym zgadzam się w 100%. Ja odniosę się do kwestii zasady proporcjonalności, od niej zacznę.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#AleksandraMusielak">Faktycznie, tak jak wspominał pan minister w swoim wystąpieniu, tytaniczna praca została wykonana przez administrację publiczną w zakresie p.k.e. i przepisów wprowadzających prawo komunikacji elektronicznej, ale ja ze swojej strony dodam, że również tytaniczna praca została wykonana przez przedsiębiorców, którzy wchodzą w zakres regulacji. Tytaniczna praca w postaci monitoringu tychże projektów oraz w postaci każdorazowego odnoszenia się do kilkunastu wersji przepisów, ale także olbrzymia praca organizacyjna, jak również olbrzymi wydatek finansowy czyniony przez przedsiębiorców, którzy muszą dostosować się do tych wymagań.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#AleksandraMusielak">Ja zwrócę uwagę na to, że na początku prac nad prawem komunikacji elektronicznej temu projektowi towarzyszyło 6-miesięczne vacatio legis, czyli od początku prac istniało założenie, że ta ustawa musi mieć dłuższy termin wejścia w życie, po to żeby wszyscy adresaci – a to są właśnie przedsiębiorcy – mogli spokojnie dostosować się do wymagań ustawowych. To zostało zmienione właściwie pod koniec prac nad tym projektem i dlatego mówię o pewnym drastycznym odejściu od pierwotnych założeń. Rozumiemy to, że jest pośpiech związany z pracami nad tym projektem, jest wyrok TSUE, ale z naszych analiz… Ja tutaj też potwierdzę to, o czym mówił pan prezes Dulka. Naszym zdaniem nie jest tak, że kary będą naliczane w okresie vacatio legis – chciałabym, żeby to jasno wybrzmiało. Naszym zdaniem – i to jest stanowisko branży, nie tylko Konfederacji „Lewiatan”, ale wielu organizacji reprezentujących przedsiębiorców telekomunikacyjnych – z momentem przyjęcia tej ustawy, z momentem jej notyfikacji do Komisji Europejskiej ustaje problem kar, co czyni tę poprawkę związaną z vacatio legis naszym zdaniem uzasadnioną. Jako Konfederacja „Lewiatan” przedstawiliśmy 2 warianty podejścia do kwestii vacatio legis i oczywiście mam tutaj ze sobą wydrukowane oba warianty poprawki dotyczącej art. 1 ustawy – Przepisy wprowadzające prawo komunikacji elektronicznej. Bardzo gorąco zachęcam do uwzględnienia zmian. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#komentarz">(Przewodnictwo obrad obejmuje zastępca przewodniczącego Ryszard Świlski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#RyszardŚwilski">Dziękuję za te wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#RyszardŚwilski">Miałbym propozycję dla wszystkich państwa, ponieważ 2 osoby, które przed chwilą mówiły, podniosły dokładnie te same kwestie. A więc jest propozycja dla usprawnienia pracy komisji. My usłyszeliśmy o vacatio legis i karach. Jeżeli są inne kwestie, to prosimy państwa, żebyście je zgłaszali podczas kolejnego swojego wystąpienia, ale nie podnosili ponownie tych samych kwestii, bo my je znamy.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#RyszardŚwilski">Zapraszam do dalszej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#RyszardŚwilski">Nie widziałem, kto pierwszy…</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#komentarz">(Głos z sali: Pierwszy był pan.)</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#komentarz">(Głos z sali: Wyżej rękę podnosił.)</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#RyszardŚwilski">Dobrze. Nie widzę pana pod ekranem. Proszę podejść do mikrofonu.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#komentarz">(Głosy z sali: …Była pierwsza.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AgnieszkaWachowska">Dobrze, dziękuję bardzo. Mam nadzieję, że wszyscy zdążą się wypowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AgnieszkaWachowska">Ja chciałabym się wypowiedzieć w imieniu Związku Pracodawców Branży Internetowej IAB Polska.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AgnieszkaWachowska">Też podtrzymuję stanowisko związane z wydłużeniem vacatio legis dla branży. Nie będę argumentować, bo myślę, że wszystkie argumenty już padły, ale…</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#AgnieszkaWachowska">Tak jest. Agnieszka Wachowska, przepraszam bardzo.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#komentarz">(Głos z sali: Jeszcze…)</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#AgnieszkaWachowska">Powiedziałam: Związek Pracodawców Branży Internetowej IAB Polska. Radczyni prawna Agnieszka Wachowska.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#AgnieszkaWachowska">Niezależnie od tego chciałabym zwrócić uwagę, bo to też ma istotne znaczenie w kontekście zgłaszanych uwag dotyczących vacatio legis, że my jako związek przedłożyliśmy Senatowi stanowisko pisemne co do art. 287 ust. 1 ustawy – Prawo komunikacji elektronicznej, w którym zwracamy uwagę na niezgodność tego przepisu z prawem Unii Europejskiej w kontekście Europejskiego kodeksu łączności elektronicznej. Z perspektywy uczestników branży internetowej działającej globalnie jest bardzo istotne, żeby te przepisy były spójne w całej Unii Europejskiej. Przedstawiamy w tym stanowisku przykłady implementacji irlandzkiej, bułgarskiej, niemieckiej, austriackiej, hiszpańskiej, jak również z innych krajów. Pokazują one, że ten przepis został implementowany nieprawidłowo. Chodzi przede wszystkim o konieczność dodatkowego wymogu doręczenia konsumentowi podsumowania głównych elementów informacji przedumownych na trwałym nośniku. Nie będę szerzej przedstawiała argumentacji, ona jest w tym niedługim stanowisku przedstawiającym też implementację w innych krajach Unii Europejskiej. Jest to także dowód na to, że przedstawiony projekt nie tylko w tym miejscu, ale i w kilku innych miejscach jest niespójny, niezgodny z prawem komunikacji elektronicznej. Chociażby z tego powodu, gdyby tego typu zmiany miały być utrzymane, przedsiębiorcy potrzebują więcej czasu, żeby to dostosować. Bo wprowadzenie takich zmian częstokroć wymaga przeorganizowania na poziomie europejskim. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#RyszardŚwilski">Mam propozycję, żeby osoba, która zabierze teraz głos, była ostatnią w tym pierwszym cyklu pytań. Poproszę wówczas pana ministra o odpowiedź na te 4 czy też więcej – nie wiem, ile będzie – kwestii podnoszonych przez kolejnego mówcę, a potem przejdziemy do następnych wystąpień gości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MichałWekiera">Dzień dobry.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#MichałWekiera">Szanowni Państwo! Szanowne Panie i Panowie Senatorowie!</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#MichałWekiera">Michał Wekiera, Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#MichałWekiera">Wydaje nam się, że tempo prac… Jak najbardziej rozumiemy argumenty przedstawione przez pana ministra, jednakże są pewne kwestie, które, wydaje mi się, zostały przerzucone na przedsiębiorców i w takiej sytuacji wszyscy będziemy musieli ponieść konsekwencje. A tak chyba być nie powinno.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#MichałWekiera">Jeśli mieć na uwadze rzeczy, które wcześniej zgłaszaliśmy wielokrotnie, które wielokrotnie były przekazywane do Ministerstwa Cyfryzacji, ale też do komisji sejmowej, to miałbym do pana ministra prośbę o udzielenie odpowiedzi na 2 pytania.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#MichałWekiera">Jedno dotyczy kwestii związanej z zakresem stosowania tej ustawy. Otóż ustawa choć może w niewielu elementach dotyczy branży motoryzacyjnej, jednakże co roku może mieć wpływ co najmniej na ponad pół miliona samochodów. A w związku z tym wiąże się z ogromnymi kosztami, problemami ze sprzedażą i różnymi innymi konsekwencjami. Stąd pierwsze nasze pytanie. Będziemy wdzięczni za doprecyzowanie tej kwestii ostatecznie, ponieważ legislacja europejska odnosi się do samochodów kategorii M, czyli przeznaczonych do przewozu osób, ale mamy jeszcze do czynienia z pojazdami innych kategorii – kategorii N, jak Natalia, oraz L, czyli motocyklami. N to po prostu ciężarówki. I tak naprawdę, jak rozumiemy, dyrektywa odnosi się tylko i wyłącznie do pojazdów kategorii M przeznaczonych do przewozu osób, ale ustawa jest skonstruowana w taki sposób, że nakłada obowiązki naszym zdaniem również w odniesieniu do pozostałych radioodbiorników, montowanych w pojazdach innych kategorii, stawiając dość duże wymagania finansowe i techniczne. W związku z tym mam pytanie: ostatecznie do jakich kategorii pojazdów, w których są montowane radioodbiorniki, ustawa ma zastosowanie? Czy tylko i wyłącznie do pojazdów kategorii M, tak jak powinno być zgodnie z dyrektywą, czy jednak wykracza poza ten zakres i nakłada inne obowiązki?</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#MichałWekiera">Druga z kwestii, którą chcielibyśmy dotknąć, jest powiązana z karami, ale nie za zbyt późną implementację, tylko za niewywiązanie się z ustawowych obowiązków. Otóż w artykule odnoszącym się do tej kwestii i nakładającym karę, która, o ile dobrze pamiętam, może stanowić do 3% przychodu z danego roku danego podmiotu, na producentów samochodów sprowadzających nowe samochody do Polski… Mamy taką karę. Jeżeli nie spełnimy obowiązku, to wówczas mamy zapłacić karę w wysokości do 3% przychodów. Tylko powstaje pytanie, czy tu chodzi o przychody całkowite przedsiębiorcy, który zajmuje się tymi samochodami, czy o przychody powiązane z samym radioodbiornikiem. Bo, jak rozumiem, ustawa nakłada obowiązek w związku z radioodbiornikiem, a samochód w dzisiejszych czasach potrafi być wielokrotnie, dziesięciokrotnie droższy czy jeszcze więcej. A w związku z tym przy takiej interpretacji płacilibyśmy karę za element, który nie jest przedmiotem regulacji. Tak że będziemy niezmiernie wdzięczni za udzielenie odpowiedzi na te 2 pytania. Dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#RyszardŚwilski">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#RyszardŚwilski">Panie Ministrze, jeżeli można by na te 4 czy też 5 kwestii, które już zostały podniesione, precyzyjnie odpowiedzieć, aby interesariusze rzeczywiście mieli jasność co do przepisów, o których rozmawiamy, to byłbym wdzięczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MichałGramatyka">Tak. Bardzo dziękuję za udzielenie głosu.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#MichałGramatyka">Szanowni Państwo!</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#MichałGramatyka">Zacznę od samochodziarzy. Jako zmotoryzowany pragnę tutaj rozwiać obawy. Ewidentnie mówimy tylko o samochodach kategorii M, żadnych innych. To znaczy błąd w rozumowaniu bierze się z zastosowania wykładni językowej, a my dosyć precyzyjnie odnosimy się w ustawie do przepisów o ruchu drogowym. Ten obowiązek będzie dotyczył tylko samochodów kategorii M.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#MichałGramatyka">Jeżeli chodzi o kary wspomniane przez przedstawiciela środowisk motoryzacyjnych, to wszystko w rękach pana prezesa UKE. On ma uprawnienie do miarkowania tych kar. A więc proszę się do niego szeroko uśmiechnąć, bo to będzie w jego rękach. Ale zakładam, że oczywiście tych kar nie będzie, dlatego że to zobowiązanie będzie przez państwa świetnie realizowane.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#MichałGramatyka">Jeżeli chodzi o temat vacatio legis, to był on przedmiotem bardzo, bardzo gorącej dyskusji na etapie sejmowym. Rzeczywiście szliśmy na posiedzenie Rady Ministrów z 6-miesięcznym vacatio legis, a skrócenie vacatio legis do 3 miesięcy jest efektem stanowiska ministerstwa do spraw Unii Europejskiej. Ministerstwo do spraw Unii Europejskiej, mówiąc o rażącej niezgodności z prawem unijnym i o gigantycznym opóźnieniu związanym z implementacją tych przepisów, wniosło o skrócenie vacatio legis do 3 miesięcy. Trudno znaleźć w ujęciu paneuropejskim kraj, który miałby dłuższe vacatio legis niż 3 miesiące. Nie znaleźliśmy takiego kraju. W zasadzie 3 miesiące miały tylko Czechy, Słowenia i Rumunia miesiąc, Włochy 15 dni, Chorwacja 8 dni, Luksemburg 4 dni, a Hiszpania i Bułgaria 1 dzień. Może to oczywiście wynikać z różnic w stanowieniu prawa czy w sposobach stanowienia prawa, ale to 3-miesięczne vacatio legis w naszym odczuciu jest tutaj uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#MichałGramatyka">My z kolei mamy interpretacje i ekspertyzy, że naliczanie kar skończy się w momencie, kiedy zyska moc obowiązującą ostatnie z serii 4 czy 5 rozporządzeń, które muszą być wydane do tej ustawy. A więc pewnie ilu prawników, tyle zdań na temat tego, co zrobi Komisja Europejska, ale Komisja Europejska dość radykalnie stawia sprawę i mówi o wejściu w życie ustawy i rozporządzeń, tak że tu nie wystarczy podpis prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#MichałGramatyka">Jeszcze pojawił się temat trwałego nośnika. Ten temat był przedmiotem spotkania, o którym wspominał pan poseł Napieralski. To było specjalne spotkanie po etapie prac sejmowych, po etapie prac Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowych technologii. Na tym spotkaniu wypracowaliśmy brzmienie przepisu, które zostało zaakceptowane zarówno przez UOKiK, jak i przez ministerstwo do spraw Unii Europejskiej. Uwzględniliśmy w nim część uwag strony społecznej – to na dowód tego, że jednak wykazaliśmy się sporą elastycznością. Dużą elastycznością wykazaliśmy się również jeszcze przed etapem uzgodnień międzyresortowych na etapie, kiedy ustawa była w Ministerstwie Cyfryzacji. W porównaniu z poprzednią wersją, która wyszła z Ministerstwa Cyfryzacji w poprzedniej kadencji, naprawdę nie ma tam wielu przepisów mogących dzisiaj burzyć spokojny sen przedsiębiorców. A w wielu sytuacjach dogadaliśmy się i poszliśmy przedsiębiorcom na rękę, zresztą nie tylko przedsiębiorcom, bo i izbom, stowarzyszeniom, stronie społecznej szeroko pojętej. Bardzo dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#komentarz">(Przewodnictwo obrad obejmuje przewodniczący Jan Hamerski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanHamerski">Dziękuję bardzo, Panie Ministrze.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JanHamerski">Kto z gości?</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JanHamerski">Proszę uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WitoldZakrzewski">Witold Zakrzewski, Ogólnopolskie Porozumienie Organizacji Radioamatorskich.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#WitoldZakrzewski">Zwrócę uwagę na 2 rzeczy, które dla środowiska radioamatorskiego są ważne. Od 20 lat staramy się o to, aby zmienić system egzaminacyjny, jaki jest w Polsce, który, niestety, nie przystaje do tego, co tak naprawdę miałoby miejsce, gdyby ta służba – bo to jest służba radiokomunikacyjna – rozwijała się tak, jak chciałoby środowisko.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#WitoldZakrzewski">Pierwsza rzecz to definicja. Od wielu lat zwracamy uwagę, że brakuje zapisu dotyczącego służby amatorskiej satelitarnej, która jest zdefiniowana również w Regulaminie Radiokomunikacyjnym, w międzynarodowych przepisach. Niestety, w polskich ustawach od początku tej służby nie ma, chociaż Urząd Komunikacji Elektronicznej wydaje takie pozwolenia. Takie pozwolenie wydał prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, instytucji, której nie zaliczyłbym do amatorskich, bo Centrum Badań Kosmicznych PAN, a która używa tych częstotliwości satelitarnych do potrzeb naukowych. Jeżeli chcemy być w zgodzie z definicją… A założono, że to są badania techniczne oraz indywidualne szkolenia wykonane w celach niezarobkowych przez uprawnione osoby wyłącznie dla potrzeb własnych. I wydawanie pozwoleń radiowych służbie satelitarnej na potrzeby badań naukowych prowadzonych przez instytucję naukową, nie radioamatorską, jest sprzeczne z tą definicją. Stąd staramy się, aby w definicji była informacja o tym, że jest również służba amatorska satelitarna.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#WitoldZakrzewski">Usłyszycie państwo za chwilę od pana ministra, że były próby konsultowania tego z organizacjami radioamatorskimi, że organizacje się nie dogadały, co jest nieprawdą, bo akurat w przypadku tej definicji, co możecie państwo sprawdzić, we wszystkich konsultacjach wszystkie organizacje wskazywały, że ta definicja i ta wzmianka o służbie amatorskiej satelitarnej powinny się znaleźć. I to jest jedna kwestia, która powinna się w polskich przepisach znaleźć, abyśmy mieli pewność, że wszystkie pozwolenia amatorskie są wydawane na potrzeby amatorskie, a nie na potrzeby instytucji niebędących instytucjami amatorskimi. Dlatego że to jest wykorzystanie luki prawnej do tego, żeby nie płacić za częstotliwości satelitarne, które kosztują. Jeżeli państwo jako ministerstwo i jako parlamentarzyści chcecie zwolnić instytucje naukowe od opłat, to zróbcie to w stosunku do instytucji naukowych i nie wykorzystujcie tych rzeczy dotyczących radioamatorów.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#WitoldZakrzewski">Druga rzecz to jest kwestia egzaminów, które od 20 lat staramy się zmienić. Chodzi o system, który jest już przyjęty w większości krajów, że to radioamatorzy prowadzą egzaminy, nie prowadzi ich regulator telekomunikacyjny. Dlaczego mówimy o tym, że radioamatorzy powinni to prowadzić? Posłużę się przykładem. W Polsce podmiotami upoważnionymi do prowadzenia egzaminów na potrzeby wydawania patentów żeglarskich i patentów motorowodnych są 392 podmioty. W przypadku służby amatorskiej – zero. Mimo tego że w ustawie jest zapisane powierzenie tego zadania, prezes UKE od 10 lat nie doszedł do porozumienia z organizacjami, w jaki sposób ma powierzyć to zadanie radioamatorom. Dlatego my postulujemy, aby dokonać tej dosyć dużej zmiany, dotyczącej właśnie egzaminów. Chodzi o to, żeby to robili radioamatorzy, ponieważ tak jest to robione na całym świecie. Ja podam bardzo prosty przykład: amerykańscy radioamatorzy prowadzą egzaminy na całym świecie, m.in. we Włoszech, w Niemczech, i jest to możliwe, mimo tego że tam regulator bacznie patrzy na to, co robią radioamatorzy, a kary za nieprzestrzeganie przepisów są większe. Tymczasem w Polsce mamy system prawie podobny do tego, jaki jest w Rosji i w Chinach. Chciałbym, żebyśmy się jednak nie wzorowali na tych krajach i przeszli do systemu egzaminacyjnego, w którym radioamatorzy będą mogli te egzaminy przeprowadzać, a prezes UKE będzie wydawał pozwolenia radioamatorskie, które będą tym hobbystom w rzeczywistości pozwalać na prowadzenie działań.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#WitoldZakrzewski">Co więcej, dlaczego to postulujemy? Dlatego że na dzień dzisiejszy, jeżeli sprawdzimy dane dotyczące egzaminów prowadzonych przez prezesa UKE, to okaże się, że wiele osób odchodzi z kwitkiem. Dlaczego? Dlatego że nie ma miejsca na sesjach egzaminacyjnych. Prezes UKE nie prowadzi badań dotyczących tego, w jaki sposób i z jakiego rejonu ludzie zdają egzaminy w poszczególnych delegaturach. Jeżeli ja miałbym prowadzić szkolenia np. dla młodzieży poniżej szesnastego roku życia… Żeby te osoby zawieźć na egzamin, na sesję egzaminacyjną, to w przypadku 10 takich osób musiałbym zapewnić im 2 opiekunów. No i teraz sobie wyobraźmy, że osoby te są np. z Ustrzyk Dolnych i muszą do Rzeszowa czy do Lublina jechać na egzamin. To jest bardzo duża organizacja. Gdyby to robili radioamatorzy, to mogliby to robić na miejscu i bez żadnego problemu. Stąd ten postulat.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#WitoldZakrzewski">Nie do końca ufamy zapowiedziom pana ministra, no, może bardziej parlamentarzystów, że we wrześniu wrócimy do dyskusji na ten temat. Te 10 lat pokazuje, że radioamatorzy są traktowani trochę po macoszemu przez administrację ministerialną. Podam bardzo prosty przykład. Pan minister Gramatyka nie znalazł przez 6 miesięcy czasu na to, żeby się spotkać z radioamatorami, dopiero po interwencji u pana ministra Gawkowskiego doszło do takiego spotkania na szczeblu Departamentu Telekomunikacji. No, tutaj dialogu nie ma, a o ten dialog apelujemy. Apeluję również o to, aby definicję służby amatorskiej mimo wszystko na dzień dzisiejszy zmienić, bo nie stanowi to żadnej dużej ingerencji w ustawę. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanHamerski">Dziękuję panu bardzo.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JanHamerski">Kto jeszcze chce zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JanHamerski">Proszę bardzo, pani. I bardzo bym prosił, abyście państwo przestrzegali limitu czasowego, o co prosiłem. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PatrycjaGołos">Dzień dobry, witam serdecznie. Patrycja Gołos, Polska Izba Komunikacji Elektronicznej.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PatrycjaGołos">Ja chciałabym się odnieść do kilku kwestii. Po pierwsze, jako rynek oczywiście rozumiemy pośpiech związany z koniecznością wdrożenia tej ustawy, która jest mocno opóźniona, nie rozumiemy natomiast, dlaczego w związku z tym pośpiechem pojawiły się w projekcie, który trafił do Sejmu, bardzo kontrowersyjne dla rynku zmiany, które zostały wdrożone już po zamknięciu konsultacji publicznych. Jedną z takich zmian jest właśnie skrócenie okresu vacatio legis. Ja się zgadzam z ministrem Gramatyką, że może się odnieść tylko i wyłącznie do swojego odczucia… Ponieważ żadna analiza dotycząca tego, jaki to ma skutek dla rynku – chodzi o skrócenie vacatio legis o połowę – nie została zrobiona.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PatrycjaGołos">Inna zmiana, która została wdrożona już po zamknięciu konsultacji publicznych i także z negatywnym stanowiskiem Ministerstwa Cyfryzacji – ta zmiana niejako wróciła po tym, jak została odrzucona – to jest zmiana do art. 307, która dotyczy możliwości zmiany warunków umów z konsumentami w okresie na zobowiązaniu… Pojawił się tu dopisek i oprócz możliwości wprowadzania zmian w okolicznościach niezależnych od operatora… Wymaga się także, żeby były to sytuacje, których operator „nie mógł przewidzieć”. Ale my nie znamy definicji, nie wiemy, co to znaczy, że operator „nie mógł przewidzieć”. No, będzie to bardzo ocenne, będzie podlegało dowolnym interpretacjom ze strony i urzędów i sądów. To nie jest jasne, precyzyjne prawo, dzięki któremu przedsiębiorca rzeczywiście wie, w jakich ramach może się poruszać. Co więcej, z perspektywy czasu zawsze będzie można uznać, że jakieś zmiany jednak można było przewidzieć.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#PatrycjaGołos">Ostatni obszar, na który chciałabym zwrócić państwa uwagę, to jest szeroko rozumiany obszar zmian umów, umów bezterminowych. Rynek ma miliony wieloletnich umów. Prawo komunikacji elektronicznej po raz pierwszy wprowadza obowiązek czy wymóg posiadania klauzuli modyfikacyjnej, czyli takiej klauzuli, która definiuje, w jakich sytuacjach i na jakich zasadach umowy z abonentami mogą być zmieniane. My z UOKiK prowadzimy spory – chyba można to tak nazwać, bo to jeszcze nie jest dialog – od 10 lat i jak do tej pory rynek nie doczekał się żadnych wytycznych. To prowadzi do tego, że operatorzy są różnie traktowani – niektórzy wygrywają sprawy w sądzie, inni przegrywają w sądzie – w związku z czym również konsumenci są różnie traktowani. My zwróciliśmy się do państwa ustawodawców, aby doprecyzowano, doregulowano rynek i dookreślono, w jakich sytuacjach te umowy z konsumentami mogą być zmieniane. Dlaczego to jest istotne? Bo chociażby p.k.e. zwiększa w przypadku operatorów obciążenia nie tylko operacyjne, ale także finansowe. Pojawia się wyższa opłata telekomunikacyjna. Dokładnie w tym samym czasie odbywa się posiedzenie senackiej komisji kultury, która dyskutuje na temat zmian w prawie autorskim. Tam z kolei pojawiła się poprawka, która nakłada na operatorów podwójną opłatę od reemisji. Takich rzeczy jest mnóstwo. My w zasadzie funkcjonujemy dzisiaj w takiej rzeczywistości, w której jesteśmy sparaliżowani – nie wiemy, czego możemy się spodziewać, nie wiemy, na jakich zasadach możemy działać, bo wszystko, co robimy, jest kwestionowane przez UOKiK i to w sposób, który jest dla rynku nietransparentny. Najpierw UOKiK kwestionował fakt, że nie mieliśmy klauzul modyfikacyjnych, a jak już operatorzy zaczęli wprowadzać je do nowych umów, to kwestionuje treść tych klauzul. Postępowania trwają latami i rynek nie wie, czy klauzule, które przedsiębiorca wprowadził, zostaną uznane za abuzywne, czy nie, czy będzie musiał zwrócić konsumentom pieniądze, czy nie, czy będzie mógł stosować tę klauzulę w przyszłości, czy zostanie znowu bez klauzuli. Operatorzy byli również karani za to, że wdrożyli jednostronnie klauzulę do umów bez klauzuli. Wymagania ze strony UOKiK są czasami sprzeczne ze sobą i niemożliwe dla przedsiębiorców do wdrożenia. Dlatego uważamy, że p.k.e. jest szansą na to, żeby zwiększyć przewidywalność zarówno dla przedsiębiorców, jak i dla konsumentów i te zasady uspójnić. Takie poprawki zaproponowaliśmy do art. 306, 307, 308, a także do art. 78 w.p.k.e. Uważamy, że jeżeli jest oczekiwanie wobec przedsiębiorców, żeby takie klauzule do umów wprowadzili i je posiadali, to cały rynek powinien mieć możliwość wdrożenia takich klauzul do wszystkich umów na rynku, a obecne przepisy art. 78 nie są w tym zakresie precyzyjne. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanHamerski">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JanHamerski">Proszę uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JędrzejJabłoński">Jędrzej Jabłoński, Fundacja Instytut na rzecz Kultury Prawnej „Ordo Iuris”.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#JędrzejJabłoński">Do tej pory większość uwag dotyczyła kwestii związanych ze stroną przedsiębiorców, natomiast ja chciałbym z punktu widzenia swobód obywatelskich wskazać, podkreślając te uwagi, które są podniesione przez biuro analiz legislacyjnych… O ile ten projekt obecnie przyjęty przez Sejm i procedowany przez Senat jest pod tymi względami lepszy niż ten, który był w zeszłej kadencji, o tyle uwagi, jakie instytut w swojej analizie wskazał, niestety nadal są aktualne. Chodzi przede wszystkim oczywiście o art. 47 i retencję danych. O ile można się zgodzić z tym, że kwestie, o których mówi art. 33 – chodzi ogólnie o dostęp służb do danych, o których mowa itd. – de facto są uregulowane szczegółowo w innych ustawach, więc zmiana w tym zakresie wymagałaby pracy nad tymi innymi ustawami i w ramach podobnej procedury można się nad tym pochylić, o tyle wydaje się, że kwestia retencji danych mogłaby zostać już tutaj jak najbardziej kompleksowo uregulowana, to znaczy doprowadzona do stanu zgodnego z wiążącymi nas przepisami unijnymi i międzynarodowymi, zwłaszcza teraz, kiedy w połowie roku Europejski Trybunał Praw Człowieka… Już wiadomo, że te przepisy są wadliwe. Także z wcześniejszego orzecznictwa Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości dotyczącego analogicznych przepisów w innych krajach, zwłaszcza w sprawie La Quadrature du Net i in. przeciwko Francji, wynika, że takie nieograniczenie czasowo-terytorialne i przedmiotowe w kontekście retencji danych jest niezgodne z prawem do prywatności. Rozumiemy oczywiście działanie w pośpiechu, ale wydaje się, że z punktu widzenia ogólnej kultury prawnej wprowadzanie wadliwych przepisów pod presją czasu nie jest chyba najlepszym rozwiązaniem, zwłaszcza że taki przepis już jest, a jego ewentualna nowelizacja jest, że tak powiem, zdarzeniem przyszłym i niepewnym. Poza tym utrzymywanie wadliwych przepisów przecież może doprowadzić do nowych postępowań i kar nałożonych przez organy unijne. To jest pierwsza kwestia.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#JędrzejJabłoński">Druga kwestia, art. 53, który oczywiście jest wielkim krokiem naprzód w porównaniu z obecnym art. 180 prawa telekomunikacyjnego, który właściwie bez określonego trybu pozwala na blokowanie treści głównie w internecie. Jak wiemy, było to nadużywane, co zresztą orzecznictwo sądowe potwierdziło. Wydaje się jednak, że to rozwiązanie nadal ma pewne wady i mogłoby być lepsze. Przepis ten przede wszystkim wciąż nie przewiduje tego, żeby podmiotom, których komunikaty elektroniczne są blokowane… Nie ma obowiązku ich poinformowania, co może skutecznie utrudniać dochodzenie przez nie praw w przypadku nadużywania tego przepisu, a podkreślę, że to nadużycie miało miejsce, co w orzecznictwie sądów administracyjnych wprost się stwierdza.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#JędrzejJabłoński">I kwestia ogłoszenia decyzji w formie ustnej, co zawsze budzi wątpliwość z punktu widzenia zasady pewności prawa i zasady ochrony zaufania obywateli do państwa. No, wiadomo, że taka decyzja, że samo jej utrwalenie i interpretacja, a później dochodzenie tych praw… To zawsze jest trudniejsze. Wydaje się, że jednak… Tu taki apel do Senatu, żeby jednak rozważyć, czy nie byłoby właściwe, w związku z rolą Senatu w stanowieniu prawa, poprawienie wadliwych przepisów. Te przepisy na pewno trzeba będzie poprawić, jeśli nie teraz, o co szczerze apeluję, to w przyszłości. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JanHamerski">Bardzo panu dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JanHamerski">Ile jeszcze instytucji nie zabrało głosu? Dwie, tak?</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#JanHamerski">To proszę uprzejmie, Panowie, po kolei. I bardzo bym prosił… Do godziny 15.30 musimy niestety skończyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PawełWołoch">Dzień dobry państwu. Paweł Wołoch, prezes Związku Telewizji Kablowych w Polsce – Izba Gospodarcza.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PawełWołoch">Pierwsza uwaga. W trakcie prac komisji i podkomisji nadzwyczajnej była poruszana kwestia art. 173 ust. 6 pkt 2. To zostało pozytywnie przeprocedowane i przepis został zmieniony. Chodziło o to, że w przypadku, gdy o dostęp telekomunikacyjny do okablowania wewnątrzbudynkowego położonego między zakończeniem sieci – konkretnie: u użytkowników końcowych – a najbliższym punktem dystrybucyjnym… Pierwotnie przewidywano nieodpłatne zapewnienie tego dostępu, najczęściej przez dewelopera czy spółdzielnię mieszkaniową. O spółdzielnie mieszkaniowe mi tutaj chodzi. Jak mówię, było przewidziane nieodpłatne zapewnienie dostępu innemu przedsiębiorcy telekomunikacyjnemu. To zostało na etapie prac sejmowych zmienione i za to bardzo dziękujemy i panu przewodniczącemu podkomisji sejmowej, i Ministerstwu Cyfryzacji. Niestety podobny problem występuje… Myśmy o tym informowali jeszcze w piśmie z 11 marca kierowanym do Ministerstwa Cyfryzacji. Podobny problem dotyczy art. 30 ust. 3a zmienianej w art. 39 pkt 33 lit.e ustawy zwanej megaustawą, czyli ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych. Tam także przewidziano, że w odniesieniu do zapewnienia dostępu do wewnątrzbudynkowej infrastruktury technicznej, a także szybkiej sieci telekomunikacyjnej wraz z powiązanymi zasobami doprowadzonymi do punktu styku, jak i doprowadzonymi dalej niż do punktu styku, a nadto jeżeli chodzi o dostęp do nieruchomości, której właścicielem, użytkownikiem wieczystym lub zarządcą jest podmiot, który co prawda prowadzi działalność telekomunikacyjną, ale ona nie stanowi przeważającej dla niego działalności… Tutaj znowu przewidziano zapewnienie nieodpłatnego dostępu dla innego przedsiębiorcy telekomunikacyjnego. Jest to, po pierwsze, tak naprawdę zmiana zasady, która obowiązywała od 2010 r., kiedy to megaustawa wchodziła w życie. Po drugie, trzeba brać tutaj, Szanowni Państwo, pod uwagę, że ta infrastruktura techniczna wewnątrzbudynkowa, te szybkie sieci telekomunikacyjne znajdujące się w budynku zostały wybudowane wiele, wiele lat temu przez spółdzielnie mieszkaniowe na ich koszt. Te spółdzielnie ponosiły także koszty ich utrzymania, modernizacji, napraw itd. i ponoszą je po dziś dzień. W przypadku, w którym przedsiębiorca telekomunikacyjny stara się o dostęp, ale nie do tej infrastruktury, która nie jest przedmiotem własności przedsiębiorcy telekomunikacyjnego… Tu zasada nieodpłatności nie budzi wątpliwości. Ale gdy jest to własność spółdzielni, która od lat łoży na utrzymanie tej infrastruktury, a wcześniej wyłożyła na wybudowanie tej sieci, i która powinna kalkulować uzyskanie jakiegoś przychodu z tego tytułu, a nie może… To jest dokładnie ten sam problem co w przypadku art. 173 ust. 6 pkt 2 p.k.e. Kierując się zasadą sprawiedliwości społecznej, słuszności, koniecznością zapewnienia równoprawnej konkurencji między przedsiębiorcami telekomunikacyjnymi, proponujemy zmianę tej regulacji art. 30 ust. 3a megaustawy w takim kierunku, w jakim zmieniliśmy wskazany przeze mnie przepis prawa komunikacji elektronicznej. Nie będzie tutaj wówczas decydowała przeważająca działalność telekomunikacyjna, ale będzie decydowało to, czy dany podmiot aktywnie, w sposób rzeczywisty, wykonuje działalność telekomunikacyjną. Jeżeli tak, to w tym momencie dostęp dla innego przedsiębiorcy telekomunikacyjnego powinien być odpłaty. A jeżeli ten wymóg nie jest spełniony, to oczywiście powinien być nieodpłatny. To takie zróżnicowanie, poszatkowanie tych sieci, infrastruktur wewnątrz budynku, które będzie wyglądało trochę inaczej w ramach p.k.e. i trochę inaczej w ramach megaustawy, doprowadzi do totalnego chaosu, bo nagle i spółdzielnie, i podmioty starające się… Przedsiębiorstwa telekomunikacyjne będą mówiły tak: za ten kabelek tutaj to płacimy, ale za tę część infrastruktury, szybkie sieci telekomunikacyjne, to już nie płacimy. To będzie totalny chaos księgowy, totalny chaos dotykający wszystkie podmioty, a przede wszystkim będzie to naruszało normy konstytucyjne, zasadę sprawiedliwości społecznej, zasadę słuszności, a także będzie uniemożliwiało zapewnienie uczciwej konkurencji między podmiotami wynikające z art. 9 prawa przedsiębiorców.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PawełWołoch">Z tym problemem spółdzielni mieszkaniowych, których zarejestrowanych w rejestrze przedsiębiorców telekomunikacyjnych jest ok. 60… Ten sam problem dotyczy także regulacji prawa komunikacji elektronicznej, artykułu dotyczącego podstawy naliczania kar. Panowie z branży motoryzacyjnej tutaj tylko lekko dotknęli tego tematu, a ten temat wymaga zgłębienia. Jeżeli podmiot osiąga zdecydowanie wyższą wartość przychodu z działalności nietelekomunikacyjnej, to w tym momencie, jeżeli on ma płacić karę za przewinienie, którego się dopuścił w stosunku do przepisów telekomunikacyjnych szeroko ujętych, bo tam jest wymieniana i megaustawa, i prawo komunikacji elektronicznej… On ma to płacić od podstawy liczonej z całego przychodu. No, proszę państwa, państwo tu wskazali, że wartość samochodu jest zdecydowanie większa niż radia. W spółdzielniach mieszkaniowych mamy dokładnie ten sam dylemat, mamy działalność inwestycyjną, spółdzielnie milionami obracają…</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#komentarz">(Przewodniczący Jan Hamerski: Prosiłbym pana, aby pomalutku finalizował pan wypowiedź.)</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#PawełWołoch">Słucham?</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#komentarz">(Przewodniczący Jan Hamerski: Prosiłbym pana, aby pomaleńku finalizować wypowiedź.)</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#PawełWołoch">Dobrze.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#PawełWołoch">Tak że zróżnicowanie tej wysokości jest naprawdę duże. Ministerstwo argumentowało, niejako zwalczając naszą argumentację, że tutaj pojawia się kwestia możliwości miarkowania kar przez prezesa UKE, że prezes UKE odmiennie niż prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie wymierza tak bardzo wysokich, drakońskich kar, jak to robi prezes UOKiK. Okej, zgadza się, ale to powinno być rozwiązanie systemowe – nie możemy polegać tylko na czynniku ludzkim. Dzisiaj mamy takiego prezesa UKE, Jacka Oko, który nie pozwala, powiedzmy, zdzierać skóry z przedsiębiorców telekomunikacyjnych, ale przyjdzie inny i powie: jest dziura budżetowa i trzeba nadrabiać, poprzednicy – lub my – coś źle zrobili i trzeba szukać pieniędzy. I w związku będzie tak: no dobra, to ładujemy maksymalne kary, od wysokiej podstawy, to zarobimy. A pamiętajmy, że w przypadku spółdzielni czy firm produkujących samochody… Może się okazać, że wysokość tej kary przekroczy wysokość przychodów za ubiegły rok osiągniętych z tytułu działalności telekomunikacyjnej przez dany podmiot. To jest rozwiązanie, które naprawdę wymaga poprawienia. Nie wiem, czy na jesieni… Pan poseł, przewodniczący podkomisji Grzegorz Napieralski obiecał, że do tego tematu wrócimy na jesieni, ale wiem, że Ministerstwo Cyfryzacji nie bardzo pozytywnie jest nastawione do tej zmiany. Prosimy Senat o uwzględnienie tej propozycji zmiany przepisów. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JanHamerski">Dziękuję panu bardzo.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JanHamerski">Kto z instytucji jeszcze nie zabierał…</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#JanHamerski">To bardzo bym prosił, ale o takie 2-minutowe wystąpienie, żeby…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PiotrSzczucki">Postaram się jak najkrócej.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PiotrSzczucki">Szczucki Piotr, Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PiotrSzczucki">My postulujemy usunięcie art. 284 ust. 4. To jest artykuł, który, mówiąc w skrócie, zabija kanał door-to-door. Mamy tu pewną niekonsekwencję, bo z jednej strony państwo polskie lokuje publiczne pieniądze w takie programy jak KPO czy FERC, czyli wyeliminowanie izolacji cyfrowej obszarów o słabym zaludnieniu… Na tych obszarach praktycznie nie ma ani rozbudowanych kanałów obsługi klienta, ani dostępu do informacji. Jedynym kanałem dostępu do informacji dla ludności z takich obszarów jest właśnie kanał door-to-door. Postulat wykreślenia tego przepisu wynika także z tego, że obecne brzmienie tej ustawy stawia przedsiębiorcę telekomunikacyjnego z Polski na nierównej pozycji w porównaniu z przedsiębiorcami z terytorium Unii Europejskiej. To nie wynika w ogóle z EKŁE, wręcz przeciwnie. Wśród regulatorów francuskich tego typu kanał jest jak najbardziej promowany – po to, żeby całkowicie wyeliminować te białe plamy.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#PiotrSzczucki">Prosimy również o dokonanie analizy tego przepisu pod kątem ewentualnej niezgodności z 2 dyrektywami unijnymi, tj. dyrektywą w sprawie praw konsumentów oraz dyrektywę o nieuczciwych praktykach handlowych, albowiem zapis tego paragrafu wykracza znacząco poza zapis tych dyrektyw, które… wprost odnoszą się do polskich przepisów. To tyle w dużym skrócie. Bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JanHamerski">Bardzo panu dziękuję za kwintesencję wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#JanHamerski">Jeszcze tam jest zgłoszenie? Nie… A, jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PawełGacka">Dzień dobry. Paweł Gacka, wiceprezes Krajowej Izby Komunikacji Ethernetowej.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PawełGacka">Ja bym chciał tak dwoma zdaniami dosłownie odnieść się do tego, o czym przed chwileczką mówił kolega Paweł Wołoch, prezes związku telewizji kablowych. I chciałbym, żeby to wybrzmiało bardzo dosłownie, bo to, co pan Paweł powiedział… Reprezentował dokładnie 60 spółdzielni mieszkaniowych, które są zarejestrowane jako przedsiębiorcy telekomunikacyjni. To jest świetny przykład tej patologii, z którą mamy do czynienia w kraju. Dlaczego? Przecież nikt nie każe spółdzielniom mieszkaniowym być przedsiębiorcą telekomunikacyjnym. Jest to swego rodzaju zawłaszczenie dostępu do budynku przez te spółdzielnie, które zarejestrowały się jako przedsiębiorca telekomunikacyjny. Każdy podmiot, który chce wejść do tych spółdzielni i realizować swoje usługi, już na dzień dobry ma pod górkę. Dlaczego? Dlatego, że trzeba albo wykupić ten kabel, który został, że tak powiem, zbudowany za pieniądze spółdzielni, czyli spółdzielców, co musimy tu wyartykułować… Poza tym musimy też mieć świadomość tego, że te spółdzielnie są świetnym przykładem hamulca w rozwoju sieci szerokopasmowych wewnątrzbudynkowych. Uważam, że te sieci w tych budynkach powinny być właśnie dostępne bezpłatnie. One zostały wybudowane za pieniądze spółdzielców. Mówienie tutaj o jakimś utrzymywaniu tej sieci, o ponoszeniu kosztów, jest po prostu pomyłką. No, ja nie słyszałem, żeby ta sieć ulegała jakiejś destrukcji po roku, dwóch, trzech. Istotą całej tej kwestii, Szanowni Państwo, są koszty sięgające często mniej więcej 50, 60 i 70% wartości opłaty abonamentowej. Nie możemy w tej sytuacji mówić, że za tzw. ostatnią milę, bo to jest ostatnich kilka metrów… Zbudowanie całej sieci telekomunikacyjnej i jej utrzymanie jest dużo większym kosztem niż… Ja tutaj chylę czoła, bo pierwotny plan udostępnienia tych sieci przedsiębiorcom telekomunikacyjnym, uwolnienia tego obszaru, był świetnym przykładem na to, jak powinniśmy właśnie walczyć z patologią. Na szczęście obszar tej patologii to jest 60 spółdzielni mieszkaniowych, no ale jest to, powiedzmy sobie, niemały obraz tego, jak to funkcjonuje.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#PawełGacka">A co do tych 3% przychodów… No, nikt im nie broni przyniesienia tego na osobnego przedsiębiorcę telekomunikacyjnego, którego mogą zarejestrować. Taki przykładowy prezes spółdzielni mieszkaniowej może stworzyć osobny podmiot przedsiębiorcy telekomunikacyjnego… I niech on konkuruje na równi ze wszystkimi innymi. Macie państwo świadomość – i proszę, zwróćcie na to uwagę – że te sytuacje są patologią w pewnym sensie. Tak? Mamy problem z LLU, czyli z tymi sieciami wewnątrzbudynkowymi, z ich blokowaniem, z dostępem do sieci, które powstały. Ja nie jestem zwolennikiem tego, żeby powstało 150 sieci, ale uwolnienie rynku na tym obszarze tego tzw. ostatniego dostępu do mieszkania, do abonenta, spowoduje, że ten rynek tak naprawdę sam się ureguluje, tak naprawdę sam się wyreguluje cenowo. A blokowanie dostępu jest utrzymywaniem monopolu – jednego czy dwóch operatorów, którzy razem utrzymują wysokie ceny. To jest kluczowe dla całego rynku, dla, jak myślę, ok. 7 milionów gospodarstw domowych, które znajdują się w budynkach wielorodzinnych. To tyle, co chciałem w tej wypowiedzi zawrzeć. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JanHamerski">Bardzo panu dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#JanHamerski">Zamykam listę wystąpień gości.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#JanHamerski">Szanowni Państwo, teraz krótkie wystąpienie pana ministra. Nie chcę jako gościowi ograniczać panu ministrowi czasu, ale na pewno ograniczę czas na ewentualne wystąpienia senatorów – do minuty.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#JanHamerski">Panie Ministrze, uprzejmie proszę odpowiedzieć na pytania…</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#komentarz">(Wypowiedzi w tle nagrania)</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#JanHamerski">Wysłuchaliśmy wszyscy strony społecznej, a teraz chcemy wysłuchać strony ministerialnej. Uważam, że państwo senatorowie mogą się króciutko odnieść, jeżeli zechcą, do sprawy.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#JanHamerski">Proszę bardzo, Panie Ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MichałGramatyka">Oczywiście z konieczności będę mówił bardzo krótko.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#MichałGramatyka">Związkowi telewizji kablowych, panu prezesowi Wołochowi, ale też KIKE, gratuluję sukcesu polegającego na zmianie przepisu dotyczącego właśnie telewizji kablowych. To był jeden z tych elementów, gdzie spotkaliśmy się, poszliśmy na ustępstwa, uznaliśmy jak gdyby racje. Z tego dość szerokiego exposé i bardzo szczegółowego… Nie chcę się wdawać w szczegóły, ale w trzecim kwartale tego roku będziemy modyfikować, nowelizować megaustawę. I jesteśmy otwarci na rozmowę, na dyskusję, na debatę, bo też widzimy potrzebę modyfikacji tych przepisów prawnych, o których pan prezes mówił.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#MichałGramatyka">Jeżeli chodzi o stanowisko PIKE, to te zmiany umów, okoliczności, których nie można przewidzieć… Myśmy szli na posiedzenie Rady Ministrów bez tego przepisu. To jest pomysł Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Naszym zadaniem jako resortu było wypośrodkowanie… My doskonale wiemy, jak trudno jest w Polsce być przedsiębiorcą telekomunikacyjnym, ale też doskonale wiemy o tym, jakie zagrożenia czyhają na abonentów. Ja podzielam w wielu elementach stanowisko UOKiK, który mówi o skargach, o nie do końca pewnym rynku, o ludziach, którym w ramach sprzedaży sprzedaje się rzeczy, których nie potrzebują. Ważymy racje zarówno przedsiębiorców na tym bardzo specyficznym polskim rynku, jak i abonentów. Ta ustawa… Jeżeli z tego prawa nie są zadowoleni zarówno abonenci, jak i dostawcy usług telekomunikacyjnych to znaczy, że to jest dobrze napisane prawo, bo ono po części uwzględnia słuszne postulaty i jednej, i drugiej strony.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#MichałGramatyka">Radioamatorzy. Pan prezes Zakrzewski był uprzejmy tutaj powiedzieć, że nie chciałem się z nim spotkać. Moja łagodność i empatia jest niemal równa mojej masie, więc puszczam to zupełnie mimo uszu, nie traktuję tego w ogóle osobiście. Na szczęście dla mnie jest na tej sali wielu przedsiębiorców, którzy ze mną się spotkali i nie stanowiło to dla nich żadnej trudności. Podobnie jak pan prezes spotkał się z urzędnikami naszego ministerstwa… Nie trzeba było do tego żadnej interwencji, a już w ogóle nie trzeba było do tego angażować pana wicepremiera. To jest normalne, że się spotykamy. Faktem jednak jest, że radioamatorzy nie potrafią uzgodnić wspólnego stanowiska. Gdyby potrafili je uzgodnić, to pewnie łatwiej byłoby im wywalczyć te tematy. Ale żeby nie zamykać tej furtki, na etapie pracy nad rozporządzeniami przewidzieliśmy spotkanie z radioamatorami. Mam nadzieję, że to stanowisko rzeczywiście będzie wspólne i że uda się wam przekonać do niego szefa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, bo to on jest tutaj tym podmiotem, który po prostu musi się zgodzić.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#MichałGramatyka">Jeżeli chodzi o kanał door-to-door, to chciałbym zaznaczyć, że tylko nieumówione wizyty zostały jak gdyby wyrzucone z ustawy. Jeśli abonent jest zainteresowany zawarciem takiej umowy, to nie ma przeszkód. Ja wiem, że to w znaczny sposób ogranicza… Ale to też jest stanowisko UOKiK. Tutaj rzeczywiście nie udało się uzgodnić jak gdyby wspólnego podejścia pomiędzy rynkiem a UOKiK. To chyba tyle. Bardzo dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#komentarz">(Przewodniczący Jan Hamerski: Bardzo dziękuję, Panie Ministrze. Ja tylko chciałbym państwu…)</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#MichałGramatyka">Przepraszam, jeszcze stanowisko „Ordo Iuris”… Cieszę się, że „Ordo Iuris” walczy o prawa i wolności obywatelskie. To jest naprawdę dobry czas… Ja pamiętam, jak „Ordo Iuris” zajmowało zgoła odmienne stanowiska. To blokowanie, proszę zwrócić uwagę, w naszym prawie komunikacji elektronicznej ma przymiot decyzji administracyjnej, z całą ścieżką odwoławczą. Wcześniej w prawie telekomunikacyjnym takiej decyzji administracyjnej nie było. Tak więc to jest polepszenie sytuacji osoby, bo ona będzie mogła się od takiej decyzji odwołać. Wcześniej takiej ścieżki odwoławczej nie było. No, szkoda, że nie było tak radykalnego głosu „Ordo Iuris” w odniesieniu do poprzednich wersji tej ustawy, w których zawarta była, przypomnę, kwestia programowania pilotów telewizyjnych, kwestia deszyfrowania szyfrowanych kanałów komunikacji. Tam te przepisy inwigilacyjne szły dużo, dużo dalej. Ja byłem członkiem Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowych Technologii polskiego Sejmu i nie słyszałem, żeby wtedy pan tak mocno walczył o prawa i wolności obywatelskie. To dobrze, że się zmieniamy w dobrym kierunku. Bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JanHamerski">Każdy głos się liczy, Panie Ministrze.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#JanHamerski">Dziękuję również panu za obecność.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#JanHamerski">Chcę tylko przypomnieć państwu senatorom, że właściwie to już rozpoczęliśmy kolejne posiedzenie… Goście już czekają na następne posiedzenie Komisji Infrastruktury. W związku z tym proszę o minutowe wystąpienia, Państwo Senatorowie.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#JanHamerski">Proszę bardzo, senator Jarmuziewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Panie Ministrze, ze względu na ogrom przestrzeni, jakiej dotyczy ta ustawa – tu nie chodzi o te metry sześcienne papieru, o to, że to jest prawie 400 stron; to problematyka jest niezwykle rozległa – proszę nam następnym razem dać szansę, Panie Ministrze… Bo 2 czy 3 dni dla Senatu to jest – nie ujmuję tu wiedzy senatorom – troszkę za mało. W związku z tym następnym razem, kiedy nie będziemy już mieli tej brzytwy w postaci 50 tysięcy euro dziennie… Jak rozumiem, to ma nas ponaglać do tego galopu. Chciałbym, abyśmy następnym razem, jak nie będzie tego bata, mieli troszkę więcej czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JanHamerski">Dziękuję, Panie Senatorze.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#JanHamerski">Pieniądze nie są żadnym usprawiedliwieniem.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#JanHamerski">Kto z państwa senatorów chce jeszcze zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#JanHamerski">Szanowni Państwo, ponieważ nie ma już żadnych zgłoszeń, przystępujemy do głosowania, do zaopiniowania ustawy, a właściwie ustaw, bo nad każdą będziemy głosować osobno.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#JanHamerski">W tej chwili głosujemy nad ustawą – Prawo komunikacji elektronicznej, druk senacki nr 123.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#JanHamerski">Kto jest za przyjęciem tej ustawy?</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#komentarz">(Głos z sali: Bez poprawek.)</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#JanHamerski">Nikt poprawek nie zgłaszał…</u>
          <u xml:id="u-38.8" who="#komentarz">(Głos z sali: Ale trzeba powiedzieć, że bez…)</u>
          <u xml:id="u-38.9" who="#JanHamerski">…więc nie widzę tu potrzeby…</u>
          <u xml:id="u-38.10" who="#JanHamerski">Dziękuję bardzo. Ustawa została zaopiniowana pozytywnie, siedmioma głosami za.</u>
          <u xml:id="u-38.11" who="#JanHamerski">Przystępujemy do głosowania nad ustawą – Przepisy wprowadzające ustawę – Prawo komunikacji elektronicznej, druk senacki nr 124.</u>
          <u xml:id="u-38.12" who="#JanHamerski">Kto jest za przyjęciem tej ustawy?</u>
          <u xml:id="u-38.13" who="#JanHamerski">7 głosów za, również jednogłośnie.</u>
          <u xml:id="u-38.14" who="#JanHamerski">Serdecznie dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-38.15" who="#JanHamerski">Na senatora sprawozdawcę proponuję przewodniczącego Świlskiego.</u>
          <u xml:id="u-38.16" who="#JanHamerski">Wyraził zgodę. Dziękuję bardzo panu przewodniczącemu.</u>
          <u xml:id="u-38.17" who="#JanHamerski">Dziękuję wszystkim gościom, wszystkim uczestnikom tego spotkania. I mam nadzieję, że zgodnie z obietnicą spotkamy się jesienią. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-38.18" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godzinie 15 minut 34)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>