text_structure.xml 216 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#DariuszJoński">Otwieram posiedzenie sejmowej Komisji, jednocześnie stwierdzam kworum.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#DariuszJoński">W dniu dzisiejszym w posiedzeniu uczestniczą stali doradcy Komisji: pani Elżbieta Buczek, pani Agata Plichta, pan Łukasz Smolak, pan Michał Jabłoński, pan Jakub Kalus, pan Paweł Cioch, pan Krzysztof Sobieski oraz pan Aleksander Woźnicki. Witam wszystkich bardzo serdecznie.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#DariuszJoński">Porządek dzisiejszego posiedzenia przewiduje przesłuchanie Przemysława Sypniewskiego, byłego prezesa zarządu Poczty Polskiej SA w latach 2016–2020, wezwanego w celu złożenia zeznań w toczącym się postępowaniu zmierzającym do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego; po drugie, przesłuchanie Grzegorza Kurdziela – i to będzie o godzinie 14:00 – wiceprezesa zarządu Poczty Polskiej SA, wezwanego w celu złożenia zeznań w toczącym się postępowaniu zmierzającym do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#DariuszJoński">I proponuję jeszcze rozszerzyć porządek dzienny o punkt trzy – sprawy bieżące – podjęcie uchwały Komisji w sprawie zwolnienia dokumentów z tajemnicy przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#DariuszJoński">Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie słyszę. Stwierdzam jego przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#DariuszJoński">Przystępujemy w takim razie do realizacji punktu pierwszego porządku dziennego posiedzenia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#DariuszJoński">Na wezwanie Komisji stawił się pan Przemysław Sypniewski. Dzień dobry.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#DariuszJoński">Zgodnie z treścią art. 11d ust. 1 ustawy o sejmowej komisji śledczej w związku z art. 233 § 2 Kodeksu karnego pouczam pana, iż zeznając przed sejmową komisją śledczą, jest pan zobowiązany mówić prawdę i tylko prawdę. Zeznanie nieprawdy lub zatajenie prawdy powoduje odpowiedzialność karną na podstawie art. 233 § 1 Kodeksu karnego, który przewiduje sankcję kary pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#DariuszJoński">Wymogi proceduralne obligują mnie do zadania pytania, czy zrozumiał pan treść pouczenia?</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#DariuszJoński">Zgodnie z treścią art. 11c ust. 1 i 2 oraz art. 17 ust. 1 ustawy o sejmowej komisji śledczej pouczam pana o następujących prawach, które panu przysługują: po pierwsze, uchylenia się od odpowiedzi na pytanie, jeżeli jej udzielenie mogłoby narazić pana lub osobę dla pana najbliższą w rozumieniu art. 115 § 1 Kodeksu karnego na odpowiedzialność za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe; po drugie, odmowy zeznań, gdy jest pan osobą podejrzaną o popełnienie przestępstwa pozostającego w ścisłym związku z czynem stanowiącym przedmiot postępowania, ale gdy za to przestępstwo został pan skazany; po trzecie, żądania, aby przesłuchano pana na posiedzeniu zamkniętym, jeżeli treść zeznań mogłaby narazić na hańbę pana lub osobę dla pana najbliższą w rozumieniu art. 115 § 1 Kodeksu karnego; po czwarte, odmowy zeznań co do okoliczności, na które rozciąga się ciążący na panu obowiązek zachowania tajemnicy ustawowo chronionej w przypadkach określonych w przepisach ustawy o sejmowej komisji śledczej; zgłoszenia wniosku o zarządzenie przerwy w posiedzeniu Komisji; zwrócenia się z wnioskiem o umożliwienie swobodnego wypowiedzenia się w objętej przesłuchaniem sprawie; zwrócenia się z wnioskiem o uchylenie pytania, które w pana ocenie sugeruje treść odpowiedzi, jest nieistotne bądź niestosowne; złożenia wniosku o dokonanie czynności, które Komisja może albo ma obowiązek podejmować z urzędu; złożenia wniosku o wyłączenie członka Komisji w trybie art. 5 albo art. 6 ustawy o sejmowej komisji śledczej.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#DariuszJoński">Przypominam jednocześnie, że przebieg przesłuchania jest utrwalany za pomocą urządzenia rejestrującego dźwięk i obraz, o czym został pan uprzedzony w wezwaniu.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#DariuszJoński">W dalszej kolejności, na podstawie art. 11b ustawy o sejmowej komisji śledczej, zwracam się do pana z zapytaniem, czy ustanowił pan pełnomocnika?</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#DariuszJoński">Oświadczam, że dane dotyczące miejsca zamieszkania znane są Komisji i znajdują się w aktach sprawy.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#DariuszJoński">Czy był pan prawomocnie skazany za składanie fałszywych zeznań lub oskarżenie?</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#DariuszJoński">Zgodnie z treścią art. 11d ustawy o sejmowej komisji śledczej nastąpi teraz odebranie od pana przyrzeczenia. Proszę za mną powtarzać.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#DariuszJoński">„Świadomy znaczenia moich słów…</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#DariuszJoński">Czy zgłasza pan jakieś wnioski?</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#DariuszJoński">W takim razie, szanowni państwo, przechodzimy do zadawania pytań. Bardzo dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#DariuszJoński">Szanowni państwo, o godzinie 14:00 mamy kolejnego świadka, przewidujemy krótką oczywiście przerwę również. Jeśli pan będzie uważał i poprosi pan o krótką przerwę, to oczywiście się na to zgodzimy, więc proszę dać sygnał, jeśli pan sobie zażyczy.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#DariuszJoński">A w tej chwili przechodzimy do pytań. Myślę, że każdy z członków w pierwszej turze – 15 minut, a następnie w drugiej turze, jeśli starczy czasu, będziemy pana dopytywać. Mam nadzieję, że uda się dzisiaj wyczerpać pytania do pana.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#DariuszJoński">Pierwsze pytanie do pana. Kiedy pan otrzymał po raz pierwszy informację o możliwości zaangażowania poczty w przygotowanie wyborów prezydenckich? I chciałbym, żeby pan powiedział, od kogo pan się dowiedział i co wówczas panu powiedziano.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#PrzemysławSypniewski">Wcześniej nikt ze mną na ten temat nie rozmawiał. Ja po uchwaleniu przez Sejm ustawy przez trzy dni próbowałem skontaktować się z Ministerstwem Aktywów Państwowych jako instytucją nadzorującą Pocztę Polską z prośbą o spotkanie z panem premierem Jackiem Sasinem. Po dwóch dniach dostałem odpowiedź, że pan premier się ze mną nie spotka, ale że przyjedzie do mnie właśnie pan dyrektor Izdebski, żeby na ten temat ze mną porozmawiać.</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#DariuszJoński">Czy mógłby pan opowiedzieć tutaj przed Komisją pana zastrzeżenia co do przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych?</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#PrzemysławSypniewski">To znaczy według mnie… Oceniłem to, że nie jest możliwe w takim trybie i w taki sposób przygotowanie tych wyborów korespondencyjnych. Chcę też podkreślić jednocześnie, że uważam, że wszyscy pracownicy poczty, którzy później byli zaangażowani w przygotowanie tego procesu, moim zdaniem wykazali się odpowiedzialnością wobec spółki i starali się wykonać zadanie, które w moim przekonaniu było niewykonalne.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#PrzemysławSypniewski">Pierwszy – to po uchwaleniu ustawy sejmowej, która obejmowała ok. 9 mln wyborców, poprosiłem najbliższych pracowników wewnątrz poczty o to, aby sprawdzili, czy ta operacja jest do przeprowadzenia w sposób logistyczny.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#PrzemysławSypniewski">Jednocześnie chcę zwrócić uwagę, że nikt wcześniej z Pocztą Polską nie konsultował, ani ze mną, ani z jakimikolwiek innymi komórkami poczty nie konsultował, także przy uchwalaniu tej ustawy 27 marca, jak powinien ten tryb wyglądać. Już także ten tryb marcowy moim zdaniem był taki, że uniemożliwiał przeprowadzenie tych wyborów. Dlaczego? Dlatego, że w zapisach ustawy była mowa, że te wybory mają się odbyć w zasadzie poprzez doręczenie korespondencji rejestrowanej, czyli tak mówiąc wprost, listu poleconego.</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#PrzemysławSypniewski">Według mojej takiej analizy, także na tej podstawie, ten tryb wyborczy, który został zaproponowany 27 marca, wymagałby co najmniej ośmiu tygodni do przeprowadzenia wyborów – od momentu podpisania przez Pocztę Polską umowy. I to był moim zdaniem taki minimalny okres czasu. No pewnie przy dobrej współpracy można by ten czas skrócić do sześciu tygodni.</u>
          <u xml:id="u-1.27" who="#DariuszJoński">Ile razy pan próbował się z nim skontaktować w sprawie wyborów… przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych?</u>
          <u xml:id="u-1.28" who="#DariuszJoński">I mówił pan, że doszło do spotkania z panem Izdebskim, dyrektorem Ministerstwa Aktywów Państwowych. Czy może pan nam więcej powiedzieć o tym spotkaniu? Czy to było w budynku poczty, czy to było w Ministerstwie Aktywów Państwowych? Czego dotyczyło i czego oczekiwał pan Izdebski od pana?</u>
          <u xml:id="u-1.29" who="#PrzemysławSypniewski">Ja poprosiłem jeszcze raz o spotkanie z panem premierem Sasinem na tym spotkaniu. Wyraziłem swoją opinię, że w moim przekonaniu nie jest możliwe przeprowadzenie w ten sposób wyborów. Nawet nie w tym terminie, tylko w ten sposób. A pan dyrektor Izdebski powiedział, że nie ma możliwości takiego spotkania, że decyzja zapadła i że jeśli mam wątpliwości, to mogę złożyć rezygnację.</u>
          <u xml:id="u-1.30" who="#DariuszJoński">Mam pytanie, czy przed lub po pańskiej rezygnacji brał pan udział w spotkaniach dotyczących wyborów prezydenckich wyznaczonych na 10 maja? Przed i po.</u>
          <u xml:id="u-1.31" who="#PrzemysławSypniewski">Ja chciałbym tutaj dodać, że po rozmowie z dyrektorem Izdebskim, po jeszcze raz przeanalizowaniu sytuacji, zastanowieniu się podjąłem decyzję o dymisji. Zadzwoniłem do pani przewodniczącej rady nadzorczej. Poinformowałem ją o tym, powiedziałem też, z jakiego powodu tę dymisję składam, i poprosiłem – zgodnie z prośbą od dyrektora Izdebskiego – aby ta rada odbyła się jak najszybciej. Pani przewodnicząca poinformowała mnie, że spróbuje zwołać radę na piątek. To się zresztą odbyło. I w piątek, 3 kwietnia, złożyłem formalną dymisję. Dymisja została przyjęta. I do tego momentu nie spotykałem się ani nikt ze mną – poza rozmową z dyrektorem Izdebskim – nie rozmawiał na temat wyborów korespondencyjnych.</u>
          <u xml:id="u-1.32" who="#PrzemysławSypniewski">Później, jak złożyłem rezygnację, to, o ile pamiętam, 14 kwietnia zadzwonił do mnie pan minister Artur Soboń i poprosił o rozmowę.</u>
          <u xml:id="u-1.33" who="#PrzemysławSypniewski">Nie pełniłem już funkcji, tak, prezesa. Dlaczego chce ze mną rozmawiać? Powiedział, że dostał takie polecenie sprawdzenia możliwości przygotowania tych wyborów od pana premiera Sasina i że on z uwagi na to, że dobrze ocenia moją pracę, zna moje zaangażowanie, a także kompetencje, uważa, że to, co mu powiem, będzie najprawdopodobniej zgodne z rzeczywistością i dlatego prosi mnie o tę rozmowę. Powiedziałem: Dobrze, że… Powiedziałem: Dobrze, mogę przyjechać i przedstawić swoje zastrzeżenia i w ogóle swoje opinie na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-1.34" who="#PrzemysławSypniewski">W tym czasie, kiedy spotkałem się z panem ministrem Soboniem, znałem także już wcześniej pokazany mi przez pana Grzegorza Kurdziela dokument. Ten dokument widziałem chyba już przed rozmową z panem dyrektorem Izdebskim. To był wydruk maila, który był pewnym planem przygotowania wyborów korespondencyjnych. I ja ten dokument oceniłem. Oceniłem, że to jest zły plan. No i przedstawiłem wątpliwości związane z tym planem.</u>
          <u xml:id="u-1.35" who="#PrzemysławSypniewski">Przedstawiłem wątpliwości panu Arturowi Soboniowi, powiedziałem o terminie, o praktycznie rzecz biorąc niemożliwości przeprowadzenia moim zdaniem wyborów w drugiej turze, o praktycznie niemożliwości przeprowadzenia wyborów za granicą, o potencjalnych problemach z drukiem. Pan minister Soboń był zdziwiony, jak powiedziałem o kwestii druku, ponieważ był zdziwiony tym, że… Nie zdawał sobie sprawy, że Poczta Polska nie dysponuje własnymi drukarniami, które są w stanie to wydrukować czy wydrukować pakiety wyborcze. Wtedy pan minister Soboń poprosił mnie o to, abym pomógł mu w jakiś sposób czy wskazał, jak to jest możliwe do zrobienia.</u>
          <u xml:id="u-1.36" who="#PrzemysławSypniewski">Ja powiedziałem, że ja już nie mogę mu w tej dziedzinie nic pomóc, dlatego że nie pełnię już funkcji prezesa, i przyjechałem jako pewien wyraz dobrej woli i niepozostawiania tej sprawy tak zupełnie odłogiem. I wtedy pan minister Soboń poprosił, czy jestem w stanie wskazać mu osobę w zarządzie kompetentną, która jest mu w stanie pomóc. Tak, i ja wtedy wskazałem pana Grzegorza Kurdziela, zastępcę prezesa Poczty Polskiej, wiceprezesa Poczty Polskiej. I pan minister Soboń w tym samym dniu, podczas spotkania ze mną, zaprosił pana Grzegorza Kurdziela na spotkanie.</u>
          <u xml:id="u-1.37" who="#PrzemysławSypniewski">Tutaj, żeby być precyzyjnym, poczta ma własne ośrodki wydruku, ale one by potrzebowały w mojej ocenie ok. 3–4 miesięcy, żeby wydrukować taką ilość pakietów i to z tymi wszystkimi pewnie wymogami, które by nałożyła Państwowa Komisja Wyborcza. I pan Grzegorz Kurdziel potwierdził tę informację. Wówczas pan minister Soboń zapytał, co w związku z tym mają zrobić. Pan Grzegorz Kurdziel powiedział, że oczywiście są na rynku w Polsce drukarnie, które są w stanie taką operację… Znaczy, przypuszcza, że są w stanie taką operację wykonać, no i on oczywiście z uwagi na swoją także długoletnią pracę zna takie drukarnie. I tyle może mu wskazać, tyle mu może pomóc na ten moment.</u>
          <u xml:id="u-1.38" who="#PrzemysławSypniewski">Wówczas pan minister Soboń poprosił pana prezesa Kurdziela o to, aby zadzwonił czy zapytał w jakiś sposób kilka drukarni czy tam kilku prezesów tych drukarni, czy się podejmą tego zadania. I pan prezes Kurdziel odmówił wówczas. Powiedział, że dopóki nie ma Poczta Polska podpisanej umowy ani nie ma formalnego zlecenia, no to on żadnego tego typu działania nie podejmie.</u>
          <u xml:id="u-1.39" who="#PrzemysławSypniewski">Wrócił także po jakimś okresie czasu i wówczas powiedział, że… przekazał panu prezesowi Kurdzielowi, że pan premier Sasin poinformował go, że będzie wydane rozporządzenie premiera nakazujące poczcie przygotowanie wyborów w trybie korespondencyjnym, a Ministerstwo Aktywów Państwowych podpisze z pocztą umowę na wykonanie takiego zadania.</u>
          <u xml:id="u-1.40" who="#DariuszJoński">Tutaj w mailu pana Sobonia się pojawia, do pana ministra Dworczyka, taka informacja o tym, że brakuje 4 mln skrzynek, że polskie rodziny nie mają… Znaczy, brakuje 4 mln skrzynek. Czy może pan sprecyzować, czy to jest prawdziwa informacja? No bo te pakiety miały lądować w skrzynkach.</u>
          <u xml:id="u-1.41" who="#DariuszJoński">Ja już dziękuję. Teraz pan przewodniczący Karnowski, proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.42" who="#JacekKarnowski">Czy posiadaliście państwo jakiekolwiek opinie prawne? Czy wykonywaliście jakieś wewnętrzne opinie prawne odnośnie przygotowania wyborów? Czy to jeszcze nie był ten etap?</u>
          <u xml:id="u-1.43" who="#PrzemysławSypniewski">W związku z tym ja spotkałem się z dużym niepokojem pracowników, z różnymi problemami. I na potrzeby tej działalności wcześniejszej, niezwiązanej z wyborami – no to było to analizowane wewnątrz poczty. Ja również spotykałem się z epidemiologami. Zrobiłem takie regularne spotkania wewnątrz poczty z epidemiologami i o tym rozmawialiśmy, dlatego że pracownicy poczty oczywiście obawiali się, a musieli wykonywać pracę związaną z doręczaniem przesyłek.</u>
          <u xml:id="u-1.44" who="#PrzemysławSypniewski">Potem wyborcy mieli te pakiety wyborcze dostarczać do miejsc zbiorczych. Ale wcześniej to nie miało być dostarczane do skrzynek. Zresztą listonosze, którzy mieli być zaangażowani w ten proces myślę, że podeszli by do tego zadania w sposób odpowiedzialny i staraliby się dostarczyć bezpośrednio korespondencję do rąk własnych.</u>
          <u xml:id="u-1.45" who="#PrzemysławSypniewski">Ale tak jak mówię, moim zdaniem to nie miało żadnego znaczenia do tego, czy te wybory można było przeprowadzić czy nie przeprowadzić. Moim zdaniem były inne właśnie powody, głównie związane z czasem, z wydrukiem, z brakiem… z obarczeniem w zasadzie Poczty Polskiej całkowitą odpowiedzialnością w moim przekonaniu, z wyłączeniem Państwowej Komisji Wyborczej z tego trybu – że te wybory były nie do przeprowadzenia przy takich założeniach, jak przyjęto.</u>
          <u xml:id="u-1.46" who="#PrzemysławSypniewski">I zwróciłem uwagę także dyrektorowi Izdebskiemu na to i także ministrowi Arturowi Soboniowi. Można powiedzieć, że jeśli przyjąć za prawdziwy mail, który pan minister Soboń wysłał do pana ministra Dworczyka – ja tego nie jestem w stanie ocenić, bo wiem, że są co do tego wątpliwości – to te zastrzeżenia, które pan minister Soboń przekazał ministrowi Dworczykowi, w części pokrywają się z tym, co ja mu powiedziałem na spotkaniu 14 kwietnia.</u>
          <u xml:id="u-1.47" who="#JacekKarnowski">A czy pan jest w posiadaniu tego opracowania może?</u>
          <u xml:id="u-1.48" who="#JacekKarnowski">Ale proszę mi powiedzieć, jak… No bo pan mówił, że to miało być fizycznie do danej osoby dostarczane, prawda? Ale jak pan to sobie wyobraża? No ja wiem, że nieraz niektóre osoby odbierają renty i tak dalej, ale jednak jest to niesamowita ilość osób, prawda?</u>
          <u xml:id="u-1.49" who="#PrzemysławSypniewski">No, wybory w trybie korespondencyjnym należało traktować jako duży projekt. Takich projektów poczta realizuje – także w sensie biznesowym, ale także poprzez usługę powszechną – bardzo dużo. Dostarcza przecież ponad 1 mld przesyłek rocznie. Wydaje mi się, że ok. 1–1,5 mld przesyłek rocznie. I jeśli są zadania projektowe, które dotyczą tak zwanego – w pojęciu pocztowym – nadawcy masowego w tym przypadku, czyli takiego, który nadaje olbrzymią ilość korespondencji, no to mamy do czynienia… Przynajmniej za moich czasów, jak kierowałem firmą, to były to zadania realizowane w oparciu o wymyślony projekt.</u>
          <u xml:id="u-1.50" who="#PrzemysławSypniewski">Powołany był zespół, który określał, jak ten projekt ma być realizowany, brał pod uwagę wszystko to, o co pan przewodniczący pyta, czyli zdolności magazynowe, zdolności przemieszczania, ilość osób potrzebnych do zaangażowania, i opracowywał procedurę, jak to należy robić – w taki sposób, żeby wypełnić zadania kontraktowe, które często były bardzo wymagające. Takim zadaniem kontraktowym jest także dostarczanie przez pocztę przesyłek sądowych. Ten kontrakt jest bardzo wymagający, a mimo to poczta dobrze sobie radzi z tym kontraktem i go realizuje. Poczta jest w stanie realizować duże zadania logistyczne, musi mieć tylko czas i możliwości przygotowania.</u>
          <u xml:id="u-1.51" who="#JacekKarnowski">Ja rozumiem, że pan odczytał to spotkanie z pan dyrektorem Izdebskim jako takie żądanie podania się do dymisji.</u>
          <u xml:id="u-1.52" who="#JacekKarnowski">A proszę mi powiedzieć jeszcze jedno – ten mail z instrukcją od pracownika Orlenu, którego nazwiska sobie jeszcze nie utrwaliłem, przyszedł do pana, jak pan jeszcze był dyrektorem poczty czy już…</u>
          <u xml:id="u-1.53" who="#DariuszJoński">Ja tylko chcę wyjaśnić, że… Tutaj była propozycja pana przewodniczącego Karnowskiego, ale to wymaga innego trybu zwołania Komisji. W innej sali, w innym terminie też, bo to trzeba wszystko przygotować, jeśli miałaby być ta część niejawna. W związku z tym proponuję, żeby dzisiaj jeszcze prezydium w tej sprawie się spotkało i podjęło decyzję.</u>
          <u xml:id="u-1.54" who="#DariuszJoński">A teraz pan przewodniczący Romowicz. Bardzo proszę.</u>
          <u xml:id="u-1.55" who="#BartoszRomowicz">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, panie prezesie, jakie pan miał trzy główne zarzuty co do organizacji wyborów kopertowych? Trzy główne zarzuty, jakby pan miał określić.</u>
          <u xml:id="u-1.56" who="#PrzemysławSypniewski">Pierwsza – dopóki byłem prezesem poczty i później – już na zasadzie takiej eksperckiej, zewnętrznie.</u>
          <u xml:id="u-1.57" who="#PrzemysławSypniewski">Pierwszy, że nikt z Pocztą Polską nie konsultował zapisów ustawy ani sposobu tej ustawy z 27 marca. Drugi zarzut. No i to… To był główny zarzut, tak, że nikt na ten temat nie chciał z pocztą rozmawiać. I drugi zarzut to w momencie, kiedy dowiedziałem się, że także te wybory mają objąć wszystkich wyborców, także nikt nie chciał podjąć rozmowy merytorycznej, przynajmniej ze mną na tym etapie. I trzeci… I to były te dwa główne zarzuty do momentu, w którym byłem prezesem.</u>
          <u xml:id="u-1.58" who="#PrzemysławSypniewski">Później jak przestałem być prezesem i analizowałem to z zewnątrz, to powiedziałbym, że te zarzuty sprowadzają się do tego, co powiedziałem o warunkach, kiedy by można takie wybory korespondencyjne i w jaki sposób przeprowadzić. Czyli że… Zauważyłem, że nie ma zgody sił politycznych na przeprowadzenie wyborów w trybie korespondencyjnym, że w zasadzie Państwowa Komisja Wyborcza jest wyłączona z tego procesu. I uważałem, że to jest także zbyt krótki czas na to, żeby te wybory w trybie korespondencyjnym w ten sposób przeprowadzić. Przynajmniej do 10 maja w moim przekonaniu było to niemożliwe i mogę powiedzieć, proszę państwa, że niezależnie od tego wszystkiego, co się później działo, tych wyborów w tym terminie nie dało się zrobić. Tak uważam do dzisiaj i wtedy także tak uważałem.</u>
          <u xml:id="u-1.59" who="#BartoszRomowicz">Czy odczuwał pan jakieś negatywne konsekwencje z tytułu odejścia z Poczty Polskiej, pana dymisji?</u>
          <u xml:id="u-1.60" who="#BartoszRomowicz">Czy w trakcie tego spotkania pan Grzegorz Kurdziel, pan prezes Kurdziel wymienił nazwy firm, które mogłyby być w stanie pomóc przy organizacji tych wyborów?</u>
          <u xml:id="u-1.61" who="#BartoszRomowicz">Czy pana zdaniem realne było w tak krótkim czasie pozyskać, nawet gdyby te wybory nie odbyły się w maju, ale przykładowo w sierpniu… Czy po tych sześciu–ośmiu tygodniach, o których pan powiedział, czy byłaby Poczta Polska w stanie pozyskać tylu pracowników, żeby – zaufanych pracowników – żeby na te dwie pary oczu, jak to pan przed chwilą powiedział, zorganizować te wybory?</u>
          <u xml:id="u-1.62" who="#BartoszRomowicz">I ostatnie pytanie, związane z zagrożeniem bezpieczeństwa pracowników Poczty Polskiej, czy w pana ocenie przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych 10 maja spowodowałoby zagrożenie dla pracowników tej służby doręczycielskiej, tak jak pan powiedział?</u>
          <u xml:id="u-1.63" who="#DariuszJoński">Pan przewodniczący Buda, proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.64" who="#WaldemarBuda">Panie prezesie, chciałem dopytać o wątki, które już pan tutaj rozwijał i podnosił. Generalnie w sensie takim largo chciałbym zapytać o to… tę percepcję tego, jak państwo oceniali możliwości i szanse na przeprowadzenie tych wyborów. I tutaj na pytanie któregoś z moich poprzedników wskazał pan, że przede wszystkim potrzebna była zgoda sił politycznych, żeby do tych wyborów doprowadzić, żeby je zorganizować.</u>
          <u xml:id="u-1.65" who="#WaldemarBuda">I moje pytanie jest takie: Jakie sygnały pojawiały się, które państwo obserwowali, z punktu widzenia poczty oczywiście, w tym zakresie, który państwa interesował, które wskazywały na to, że tej zgody politycznej może nie być? Jakie to były elementy? Co państwa niepokoiło w tym aspekcie?</u>
          <u xml:id="u-1.66" who="#PrzemysławSypniewski">Ta zgoda… Moim zdaniem… Jakby zewnętrznie obserwując to jako widz, zgody nie było ani wewnątrz rządzącej koalicji, ani wewnątrz opozycji na przeprowadzenie tych wyborów. Warto na to zwrócić uwagę, również w takim kontekście, że pewnie istotą działalności pocztowej czy samej poczty jest zaufanie społeczne. To zaufanie społeczne musi dotyczyć wszystkich obywateli. Jeśli jacyś obywatele będą mieli wątpliwości wobec działań poczty, no to ono będzie nie tylko nieskuteczne, ale będzie uderzało w wizerunek poczty i również w jej działalność na przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-1.67" who="#WaldemarBuda">Czyli widział pan te obawy wynikające z obozu Zjednoczonej Prawicy. Ja… I po kolei przejdźmy w tym procesie. Czyli rozumiem, że te obawy budował pan na podstawie jakich informacji? Rozumiem, że rozmowy Porozumienia Gowina, które pojawiały się w trakcie dyskusji – to było… to była ta obawa czy inne zdarzenia?</u>
          <u xml:id="u-1.68" who="#WaldemarBuda">Jakimi intencjami oni się kierowali w pana ocenie przy podejmowaniu działań, które zmierzały do przeprowadzenia wyborów? Był termin konstytucyjny, było wyznaczenie terminu wyborów. I teraz, jaka tu była idée fixe? Jakby na czym zależało jakby osobom według pana, które kontaktowały się celem zmierzania w kierunku przeprowadzenia wyborów?</u>
          <u xml:id="u-1.69" who="#PrzemysławSypniewski">Jak rozumiem, jego intencją było wykonanie polecenia przełożonego w jak najlepiej możliwy sposób. I uznał rozmowę ze mną za istotną z tego punktu widzenia. Mogę powiedzieć, że jeszcze pierwszego… 3 kwietnia, w momencie dymisji, także przekazywałem Pocztę Polską nowemu prezesowi, panu Tomaszowi Zdzikotowi, i z nim także porozmawiałem na temat wyborów korespondencyjnych.</u>
          <u xml:id="u-1.70" who="#PrzemysławSypniewski">I to chyba jest też pewnego rodzaju odpowiedź na pana pytanie, dlatego że pan prezes Zdzikot mi powiedział, trochę tak asekurując się, że on nie zabiegał o moje stanowisko, że w żaden sposób nie marzył o tym, żeby być prezesem poczty, ale że podjął się zadania z powodów takich patriotycznych, żeby wykonać obowiązek, który państwo polskie nakłada na Pocztę Polską. Ja mu wówczas zwróciłem uwagę na te wszystkie zastrzeżenia, o których tutaj mówiłem. On powiedział, że jego poinformowano, że Poczta Polska ma być tylko narzędziem logistycznym tej operacji i że w związku z tym dlatego on się podjął wykonania tej operacji, więc zakładam, że miał bardzo dobre intencje.</u>
          <u xml:id="u-1.71" who="#WaldemarBuda">To znaczy, po pierwsze, czy zauważyli państwo wzrost przesyłek, które wówczas były kierowane przez Polaków? No, w różnych kanałach dystrybucji, ale jakby przy udziale poczty. Czy zauważyli państwo, że Polacy traktują tę formułę dostarczania przesyłek kurierskich, pocztowych jako szansę na uchylanie, zmniejszanie niebezpieczeństwa wynikającego z covidu? Czy poczta wówczas jakby obserwowała wzmożony ruch na swoich różnych aktywnościach – od listów po paczki, po różne inne elementy?</u>
          <u xml:id="u-1.72" who="#PrzemysławSypniewski">Pierwsza część dotyczy tego, że sytuacja pandemii była trudnym wyzwaniem, także operacyjnym, dla poczty w związku z obowiązkami, które poczta miała, ale również takim problemem biznesowym, dlatego że mieliśmy potencjalnie do czynienia… I to się zaczęło z pewnym spadkiem korespondencji. Na przykład pewnym, dużym źródłem przychodów dla poczty jest korespondencja administracyjna. Ta korespondencja została przez pewien czas wstrzymana. To oznaczało duże tąpnięcie, potencjalnie duże tąpnięcie w przychodach Poczty Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-1.73" who="#PrzemysławSypniewski">Jednocześnie oczywiście w pewnym momencie wzmógł się ruch w tym segmencie, który się określa nazwą KEP, czyli kurier, ekspres, paczka, czyli Polacy zaczęli kupować masowo produkty. Ale dla poczty… Bo to też, proszę państwa, tak czasami… Również teraz mamy też dyskusję, taką publiczną, na temat poczty i czasami mamy zaburzenie w pewnych warunkach, tak? To proszę zwrócić uwagę na to, że najlepiej dzisiaj funkcjonująca na rynku kurierskim w Polsce firma zajmująca się dystrybucją paczek, czyli InPost, ma przychody na poziomie chyba 3,5 mld zł, a poczta ma cały czas przychody powyżej 6 mld. Dla niej podstawową działalnością jest dostarczanie przesyłek listowych. Nawet zwiększenie o 20, o 30% przesyłek paczkowych nie jest w całości przychodów poczty tak wielkim skokiem. Wzmożony ruch oczywiście był, ale on nastąpił chyba później. Dopiero po czerwcu 2020 r., tak mi się wydaje.</u>
          <u xml:id="u-1.74" who="#PrzemysławSypniewski">Ja mogę powiedzieć, że my mieliśmy analizy, także wewnętrzne, właśnie związane z tą sytuacją covidową – jak to uderzy na przychody, na zamknięte placówki, na zmniejszenie trafiku. I rzeczywiście, no to był pewien problem, który mógł się przerodzić w problem finansowy Poczty Polskiej, ale potem, jak pamiętam… No bo jeszcze tam widziałem analizy takie do czerwca mniej więcej 2020 r., to mniej więcej do czerwca te wszystkie podstawowe linie przychodowe Poczty Polskiej dość dobrze się trzymały. Spadki i załamania nastąpiły później z różnych pewnie powodów, tak, ale na pewno także z tych powodów, że mieliśmy stan epidemii.</u>
          <u xml:id="u-1.75" who="#WaldemarBuda">Ale czy w związku z tym, że Polacy generalnie przestawili się wówczas na te przesyłki i listy, czy było takie myślenie według pana, że jednak otrzymanie pakietu czy uczestniczenie w wyborach w formule za pośrednictwem korespondencyjnym, bez względu na to, czy to jest poczta, czy po prostu korespondencyjnym, będzie jednak bezpieczniejsze niż udanie się do miejsca obwodu wyborczego, do punktu, do komisji i zagłosowanie w sposób tradycyjny w sytuacji, w której mieliśmy do czynienia już – to nawet jeszcze podczas pana funkcjonowania jako prezesa zarządu – już z rozwiniętą pandemią?</u>
          <u xml:id="u-1.76" who="#PrzemysławSypniewski">Ale jednocześnie chcę zwrócić uwagę, że na tym rynku e-commerce’owym są obserwowane zjawiska, kiedy następują tak zwane piki w zamówieniach. No nie wiem, dzień deszczowy na przykład, w niedzielę. I nagle się okazuje, że jest więcej zamówień e-commerce’owych. Więc tu pandemia też była takim pewnym mechanizmem, który powodował, że ludzie siedzieli w domu i czasami poświęcali czas na to, żeby zrobić zaległe zakupy albo takie, których by nigdy nie zrobili, więc…</u>
          <u xml:id="u-1.77" who="#WaldemarBuda">Czy pan jest w stanie potwierdzić, że takie obawy taka koperta i taki pakiet mógł budzić wobec odbiorcy? Jeżeli byłoby to przy zgodzie politycznej, o której pan oczywiście mówi.</u>
          <u xml:id="u-1.78" who="#PrzemysławSypniewski">No pewnie należało się liczyć z jakimiś konsekwencjami, ale one pewnie byłyby mniejsze, niż gdyby w inny sposób to próbowano zrobić przy tak dużym zagrożeniu epidemiologicznym, tak. Zwróćmy uwagę na to, że to zagrożenie… Ono tak naprawdę największe było chyba pod koniec 2020 r., a nie jeszcze tam w czerwcu czy w maju 2020 r. Bardziej to zagrożenie było wynikiem pewnego nastroju psychicznego, bo całe społeczeństwo, nie tylko nasze, miało pierwszy raz do czynienia z tego typu zjawiskiem. Wszyscy byliśmy poddani takiej presji medialno-psychologicznej, że to jest straszne zagrożenie, tak. Tak było. Zamykanie wszystkich obszarów działalności – to musiało wywoływać taki efekt także strachu.</u>
          <u xml:id="u-1.79" who="#PrzemysławSypniewski">Zresztą w poczcie przez te dwa miesiące, kiedy jeszcze pełniłem funkcję prezesa podczas pandemii, także było to odczuwalne i pracownicy mieli wielkie obawy, ale staraliśmy sobie z tym radzić i wydaje mi się, że sobie poczta też z tym radziła. Ja myślę, że państwo polskie też by sobie poradziło.</u>
          <u xml:id="u-1.80" who="#DariuszJoński">Pani poseł Agnieszka Kłopotek, proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.81" who="#AgnieszkaMariaKłopotek">Dzień dobry, panie prezesie.</u>
          <u xml:id="u-1.82" who="#AgnieszkaMariaKłopotek">Usłyszeliśmy już bardzo wiele od pana informacji na temat, jakie było pana stanowisko jako prezesa Poczty Polskiej, jednej z olbrzymich instytucji. Usłyszeliśmy, że minister aktywów państwowych, pan Sasin, nadzorujący Pocztę Polską, nie znalazł czasu na to, żeby z panem porozmawiać w celu przeprowadzenia tak ważnych wyborów, jak słyszeliśmy tutaj, najważniejszych wyborów na prezydenta RP. Usłyszeliśmy, że nikt nie chciał z panem rozmawiać na temat tego, jaki pan miał pomysł na to, jak przeprowadzić te wybory i czy jest to możliwe.</u>
          <u xml:id="u-1.83" who="#AgnieszkaMariaKłopotek">Więc muszę powiedzieć, że wynika z tego taka trochę… zbyt luzackie podejście do przeprowadzenia tych wyborów, bo tak naprawdę nikt z panem tego nie konsultuje i pan podejmuje dosyć drastyczną decyzję o tym, że po prostu składa pan dymisję jako prezes Poczty Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-1.84" who="#AgnieszkaMariaKłopotek">I pytanie mam pierwsze takie. Czy pan jako prezes Poczty Polskiej wydałby chociaż złotówkę na cokolwiek bez podpisanej umowy?</u>
          <u xml:id="u-1.85" who="#PrzemysławSypniewski">Ale mogę powiedzieć tak – w tej sytuacji trochę rozumiem osoby, które później podjęły się po mnie tej funkcji. Ja sam… Bo to dzisiaj łatwo by powiedzieć – ja bym nie podjął takiej decyzji. Ale człowiek tak naprawdę sprawdzony jest wtedy, kiedy staje bezpośrednio przed tą decyzją. No ja podjąłem decyzję wcześniej, podałem się do dymisji, więc nie musiałem temu ulegać. Ale proszę sobie wyobrazić sytuację taką, że właściciel… jednocześnie duży, wiarygodny partner mówi, że zostanie zawarta umowa. No więc należałoby to traktować, że nawet ta umowa… No zresztą w ruchu biznesowym to jest… umowa ustna ma także moc wiążącą. Dopóki strony nie ustalą inaczej, to ją należy traktować jako zawartą.</u>
          <u xml:id="u-1.86" who="#PrzemysławSypniewski">Więc można zakładać, że tutaj zarząd wtedy poczty traktował, że ta umowa jest zawarta. No, zobowiązanie od właściciela, od wicepremiera, że zostanie zawarta umowa, jest dość mocnym argumentem. A czy ja bym wykonał jakieś działania czy działania związane z wydatkami wcześniej, zanim bym podpisał umowę? Powiedziałbym, że raczej nie, ale to raczej, bym powiedział, raczej nie, bo nie byłem sprawdzony w tej sytuacji, więc nie chcę odpowiadać jednoznacznie.</u>
          <u xml:id="u-1.87" who="#AgnieszkaMariaKłopotek">Mam takie pytanie. Bardzo dużo rozmawialiśmy tutaj na temat wyborów przeprowadzanych w Bawarii i członkowie Komisji z Prawa i Sprawiedliwości usiłowali nam tutaj powiedzieć, że to była bardzo podobna sytuacja i tam można było, u nas nie można było. Chciałabym, żeby pan… Pewnie ma pan wiedzę na ten temat, jak te wybory w Bawarii były przeprowadzone.</u>
          <u xml:id="u-1.88" who="#AgnieszkaMariaKłopotek">Czy rzeczywiście my możemy w jakikolwiek sposób te wybory porównywać do tych, które u nas miały być przeprowadzone, czy raczej nie ma do tego podstaw?</u>
          <u xml:id="u-1.89" who="#PrzemysławSypniewski">Wybory w Bawarii odbyły się za zgodą wszystkich sił politycznych – od Die Linke do AfD. Zawarto umowę i wydaje mi się, że od umowy do przeprowadzenia wyborów – ten czas był właśnie osiem tygodni, o ile pamiętam. Poza tym warto zwrócić uwagę, że wybory w Bawarii były wyborami na szczeblu samorządowym, w pełni korespondencyjne odbywały się tylko w drugiej turze. Według mojej oceny wzięło w nich udział… Uprawnionych do głosowania w nich było chyba niecałe…</u>
          <u xml:id="u-1.90" who="#AgnieszkaMariaKłopotek">Takie mam pytanie, czy uważa pan, czy może jakie jest pana zdanie, czy obecna sytuacja Poczty Polskiej, trudna finansowa sytuacja, bo właściwie poczta w tej chwili jest na skraju bankructwa, czy może być w jakiś sposób konsekwencją tych decyzji podejmowanych wtedy, związanych z wyborami korespondencyjnym, ze zmianami zarządów? Jak pan myśli?</u>
          <u xml:id="u-1.91" who="#AgnieszkaMariaKłopotek">Czy poczta nie była wykorzystana trochę jako kozioł ofiarny w tej sytuacji?</u>
          <u xml:id="u-1.92" who="#PrzemysławSypniewski">To jest taki kryzys strukturalno-organizacyjny, który nie jest żadną nowością w poczcie, bo on i występował w 2008 r., i w 2016. Drugim elementem tego kryzysu czy drugą stroną tego kryzysu jest ta strata finansowa, o której się mówi. Ona w dużej mierze jest związana z gwałtownym podnoszeniem płacy minimalnej. Bo jeśli zobaczyć, jaki jest wzrost kosztów po stronie płacy w poczcie i wielkość tej straty, to ona jest prawie tożsama. I w moim przekonaniu Ministerstwo Aktywów Państwowych, które nadzorowało pocztę, w sposób niewystarczający zaopiekowało się firmą po wyborach korespondencyjnych.</u>
          <u xml:id="u-1.93" who="#AgnieszkaMariaKłopotek">Proszę mi powiedzieć, czy związki zawodowe listonoszy wyrażały swój sprzeciw w związku z pomysłem doręczenia 30 mln kart wyborczych w ramach tych wyborów korespondencyjnych?</u>
          <u xml:id="u-1.94" who="#AgnieszkaMariaKłopotek">I ostatnie pytanie, jeszcze raz. Ono już padło, ale ja bym chciała jeszcze raz zadać to pytanie i żeby ono naprawdę wybrzmiało.</u>
          <u xml:id="u-1.95" who="#AgnieszkaMariaKłopotek">Czy według pana wiedzy na tamten moment, kiedy miał pan przeprowadzić te przygotowania do przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych, było to możliwe pod względem logistycznym?</u>
          <u xml:id="u-1.96" who="#MagdalenaFiliks">Ja bym chciała wrócić jednak do tego wątku możliwości przeprowadzenia, jeśli chodzi o pocztę i pracowników, bo powiedział pan kilkukrotnie, że jest pan przekonany, że to było możliwe. I ja w związku z tym mam kilka pytań. Właściwie kilku rzeczy też jakby nie rozumiem.</u>
          <u xml:id="u-1.97" who="#MagdalenaFiliks">Po pierwsze, chciałam dopytać o te skrzynki. Mówi pan, że te skrzynki nie były do niczego potrzebne. Znaczy, że nie były konieczne, bo można było każdemu to dostarczyć do ręki. Znaczy, dla mnie to jest coś tak nierealnego, nawet nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić.</u>
          <u xml:id="u-1.98" who="#MagdalenaFiliks">Bo ja panu nawet zacytuję może to, co pracownicy poczty mówili jakby oficjalnie: „Duża część społeczeństwa nie mieszka nawet pod adresami, które widnieją w oficjalnych rejestrach. Widzę, co się dzieje z masowymi wysyłkami organizowanymi na przykład przez ZUS. Dobre 20% listów idzie od ręki do zwrotu albo nie zostaje odebrana po awizowaniu i wędruje z powrotem do nadawcy”. Taki na przykład przykład. „Wiele skrzynek pocztowych jest od lat nieopróżnionych, nie ma nawet jak wcisnąć już tam kolejnych listów. Gdy nowy najemca znajduje w skrzynce list do dawnego lokatora, wykłada go na wierzch skrzynki lub na parapet klatki schodowej, gdyż nie ma już skrzynek opisanych na zwroty”.</u>
          <u xml:id="u-1.99" who="#MagdalenaFiliks">I tak jeszcze panu dopowiem, ja na przykład miałam kilka interwencji związanych z tym, jak działa poczta. I to nie jest teraz zarzut pod adresem poczty, tylko jakby fakty. Na bieżąco jest w dosyć cywilizowanych miejscach wiele gmin – ja pochodzę ze Szczecina – w których w żadnych warunkach, ze względu na to, ilu jest listonoszy, tak, jak pracują, po prostu nie dociera korespondencja z sądów, z urzędów skarbowych. I to bez takiej ilości, o jakiej mówimy, i w tak bardzo krótkim terminie. Więc… Znaczy, nie jestem w stanie absolutnie pod żadnym pozorem… Jak biorąc tylko pod uwagę te problemy, które są realne i istnieją, wyobrażałby sobie pan, żeby każdemu z nas dostarczyć do ręki pakiet wyborczy? Znaczy, to jest niewykonalne w żadnych warunkach w mojej ocenie. To się jeszcze nigdy poczcie nie udało w żadnej innej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-1.100" who="#PrzemysławSypniewski">Oczywiście bym powiedział tak: Opinie można mieć bardzo różne na temat jakości działania w różnych latach poczty, ale pani mnie zapytała, czy uważam, że logistycznie poczta by dała radę przeprowadzić taką operację. Uważam, że przy spełnieniu określonych warunków dałaby radę. Jestem przekonany, że byłoby to możliwe. Poczta Polska, proszę państwa…</u>
          <u xml:id="u-1.101" who="#MagdalenaFiliks">A w tej sytuacji mamy do czynienia z czymś takim, że każda i każdy z nas według pana mieliby dostać pakiet do ręki. Jak to jest możliwe? Tak uruchamiając wyobraźnię, niech pan mi…</u>
          <u xml:id="u-1.102" who="#PrzemysławSypniewski">Gdybyśmy mogli usiąść do takiego projektu, to moglibyśmy go zrealizować, bo mamy wtedy wszystkie te ryzyka, również te ryzyka, o których pani powiedziała. Byśmy musieli je rozwiązać. Dlatego mówię, że skrzynki nie są konieczne. Nie mówię, że są nieistotne, bo one są ważne, tak. I każdy obywatel powinien mieć skrzynkę, to jest obowiązek obywatela. Ale trudno wymagać, żeby Poczta Polska karała jeszcze obywateli za to, że nie mają skrzynek, tak. To także by pewnie mogło budzić nieufność wobec Poczty Polskiej, a poczta musi budzić zaufanie obywateli.</u>
          <u xml:id="u-1.103" who="#PrzemysławSypniewski">Ale można to rozwiązywać, bo większość listonoszy doręcza korespondencję – oczywiście mówię tutaj o pewnych zasadach idealistycznych, czyli mamy pełną obsadę, mamy rezerwę urlopowo-chorobą i tak dalej – w oparciu o tak zwany chód listonosza, oni wiedzą, gdzie dana osoba mieszka. Bardzo często to jest oparte o tę zasadę, tak – że listonosze wiedzą. A jak rozumiem, wybory korespondencyjne, gdyby się odbywały w takim trybie, to one także by były poprzedzone określoną akcją informacyjną. No tak sobie to wyobrażam – że w tym czasie będą dostarczane pakiety wyborcze, że prosimy…</u>
          <u xml:id="u-1.104" who="#MagdalenaFiliks">Pan powiedział tak: To by znaczyło, że by pani też nie przyszła na wybory. Nie, panie prezesie, bo jeżeli tydzień…</u>
          <u xml:id="u-1.105" who="#MagdalenaFiliks">Proszę mi pozwolić zadać pytanie.</u>
          <u xml:id="u-1.106" who="#MagdalenaFiliks">Jeżeli tydzień poprzedzający na przykład wybory – czy trzy dni, czy pięć dni, czy siedem – założyłaby poczta na to, żeby dostarczyć do ręki, jak pan mówi, te pakiety, to ja mogę przez siedem dni codziennie po południu być w pracy, tak, na przykład na zmianę, ale zaplanować sobie jednakże czas, żeby w niedzielę wsiąść w auto i przyjechać na wybory. I to, co ja robię w poprzedzający tydzień, czy każdy z nas, nie ja, tak, czy poprzedzający tydzień czy dwa tygodnie przed wyborami – nie wiem, jestem na urlopie, jestem na wyjeździe, pracuję sobie na drugą zmianę, przyszedł listonosz, byłam z dzieckiem na spacerze i tak dalej, i tak dalej.</u>
          <u xml:id="u-1.107" who="#MagdalenaFiliks">W związku z tym przy założeniu… Bo ja się tylko odnoszę do założenia, że pan powiedział, że wyobrażał pan sobie, że to powinno być dostarczone do ręki, żeby spełniało jakieś standardy, tak? A nie gdzieś rzucone na ulicy czy położone na skrzynce. Więc ja odnoszę się tylko i wyłącznie do sytuacji, w której faktycznie do przeszło 30 mln ludzi miałoby to trafić fizycznie do ręki. Nie ma takiej możliwości, choćby w poczcie pracowało siedem razy więcej pracowników, dlatego że poczta nie ma wpływu na to, gdzie jest w danej chwili mieszkaniec.</u>
          <u xml:id="u-1.108" who="#MagdalenaFiliks">Ale też – nie wiem, czy pan pamięta – to był taki czas, kiedy, i też tutaj cytuję media: „Co trzeci pracownik polski już jest na zwolnieniu”. Znaczy: „pracownik Poczty Polskiej na zwolnieniu, a codzienne nadgodziny to norma. PiS chce, by w tygodniu wyborczym listonosze pracowali za trzech, roznosząc pakiety do głosowania. Listonosze na to: «To jest szaleństwo». Wątpią też, że jest możliwe zachowanie prawa do powszechnych i tajnych wyborów”. No i to listonosze mówią tak: „Pakiety będą walały się po klatkach schodowych, wszędzie, jak śmieci”.</u>
          <u xml:id="u-1.109" who="#MagdalenaFiliks">I tutaj podane były te przykłady, więc w takiej formie, żeby dostarczyć to do ręki… Znaczy, nie było żadnej możliwości, żeby tego dokonać. Ale dobrze, chciałabym się odnieść jeszcze do… Chciałabym się odnieść jeszcze do tego spotkania, bo powiedział pan tak – że pan prezes Kurdziel na spotkaniu z panem Soboniem, tym, na którym pan Soboń wychodził się skonsultować z panem Sasinem… Rozumiem, że to było w tym samym budynku i pan premier Sasin, pan minister Sasin po prostu nie przyszedł do państwa na rozmowę, tak? Tylko państwo rozmawialiście, pan Soboń chodził i powtarzał, wracał i chodził i powtarzał?</u>
          <u xml:id="u-1.110" who="#MagdalenaFiliks">A proszę mi powiedzieć, bo powiedział pan tak – że pan Kurdziel odpowiedział dwukrotnie, że dopóki nie będzie umowy, tak, to odmawia wykonania tego zadania.</u>
          <u xml:id="u-1.111" who="#MagdalenaFiliks">Ale tutaj na Komisji stwierdził, że nie, że nie wie, o co chodzi. Nigdy nie rozmawiał i nie miał nic wspólnego z wyborami korespondencyjnymi, bo nie leżało to w zakresie jego obowiązków. Rozumiem, że dowiedzieliśmy się dzisiaj dzięki pana zeznaniom, że pan Soboń kłamał przed Wysoką Komisją. Bo jednakże celowo i precyzyjnie skontaktował się z panem właśnie w sprawie wyborów, dokładnie kopertowych.</u>
          <u xml:id="u-1.112" who="#MagdalenaFiliks">Ale teraz mam do pana pytanie. Był pan kilka lat prezesem poczty. Czy pan jako prezes podjąłby jakiekolwiek czynności rodzące skutki finansowe bez zawarcia umowy?</u>
          <u xml:id="u-1.113" who="#PrzemysławSypniewski">No jeśli miałbym wszystkie poszlaki wskazujące na pewność zawarcia tej umowy, również takie, które pozwalały mi dochodzić roszczeń sądowych, bo to też jest istotne, to prawdopodobnie tak. Tylko że ja zwracam uwagę… W poczcie także jest wewnętrzna procedura, która mówi, w jaki sposób środki finansowe mogą być wydatkowane. I ona nie polega na tym, że prezes mówi „tu wydajemy, a tu nie wydajemy”, tylko jest procedura, muszą być pisma, musi być opinia, idzie sprawa na zarząd, jest uchwała. Potem tak jak powiedziałem,wydatki powyżej 5 mln zł – za moich czasów musiała decydować, zgadzać się rada nadzorcza. Jest cała procedura, którą trzeba wypełnić, żeby móc wydatkować środki finansowe. I ja się w czasie swojej prezesury trzymałem tej procedury.</u>
          <u xml:id="u-1.114" who="#MagdalenaFiliks">Znaczy, ja pytam pana o to nie bez powodu. Dlatego że takie umowy przedwstępne, czy nie wiem, jak to zostało… jak to można traktować, łącznie z fakturami, są właściwie jeszcze sprzed podjęcia decyzji przez pana premiera czternastego. I już wtedy toczą się te rozmowy, i są zlecenia, i są faktury – bądź z na przykład dwóch dni już po decyzji premiera też mamy faktury, na przykład na 6 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-1.115" who="#MagdalenaFiliks">Ja dlatego drążę ten wątek, że nie jestem w stanie zrozumieć tego, jak to się wydarzyło, że mamy decyzję premiera, a na przykład fakturę już opłaconą z przelewem w ten sam dzień, następnego dnia. Nie umiem zmieścić w tym procesie, kiedy się odbyła, nie wiem, jakaś procedura przetargowa, tak, bądź zapytania ofertowe, bądź konkurs i tak dalej. Nie umiem sobie tego umiejscowić w czasie, jeśli to wszystko jest dokładnie w tym samym czasie, a umowy nie ma ani w tym momencie, ani potem.</u>
          <u xml:id="u-1.116" who="#MagdalenaFiliks">Ja bym chciała, żeby pan się odniósł do tego, jak to się wydarzyło, że właściwie pięć dni po pana odejściu już były zaciągane zobowiązania finansowe?</u>
          <u xml:id="u-1.117" who="#MagdalenaFiliks">A którego dokładnie było to spotkanie, na którym pan Kurdziel powiedział do pana Sobonia, żeby przekazać panu Sasinowi, że dopóki nie będzie umowy, on nie podejmie żadnych działań?</u>
          <u xml:id="u-1.118" who="#MagdalenaFiliks">Bo dwudziestego… Nie wiem, właściwie to chyba też będzie kwestia tylko ocenna dla pana. 20 kwietnia przedstawiciele Poczty Polskiej pytają na przykład mailowo spółkę Inforsys, z jakim wyprzedzeniem poczta musiałaby formalnie zlecić oferowaną usługę – rozmawiamy teraz o przygotowaniu tych wyborów – i dostają odpowiedź: W sytuacji, gdy ostateczny termin wykonania tej usługi zakreślano do 4 maja. Co oznaczałoby, że usługa wciąż w dniu zapytania nie była jeszcze zlecona, a na jej realizację zostało tak naprawdę osiem dni.</u>
          <u xml:id="u-1.119" who="#MagdalenaFiliks">Jakby z tych maili i zapytań z poczty do tych firm, które miały obsługiwać te wybory, wynika, że już właściwie w momencie wysyłania tych maili pewne było, że tego się nie uda zrealizować. I w związku z tym mam do pana to pytanie, żebyśmy wrócili do terminu. Pan powiedział tak, na pytanie przewodniczącego Jońskiego, że około ośmiu tygodni…Uważa pan, że w supersprzyjających okolicznościach udałoby się…</u>
          <u xml:id="u-1.120" who="#PrzemysławSypniewski">Jak mówię, od sześciu do ośmiu tygodni od momentu, w którym podpisano by umowę. I tylko mówię o usłudze logistycznej, a nie o usłudze związanej z wydrukiem i konfekcjonowaniem.</u>
          <u xml:id="u-1.121" who="#MagdalenaFiliks">Czy był pan informowany o rozmowach innych pracowników poczty, w których nie brał pan udziału, dotyczących zaangażowania poczty w przygotowanie wyborów, kiedy pan jeszcze był prezesem?</u>
          <u xml:id="u-1.122" who="#MagdalenaFiliks">I wówczas był pan jeszcze prezesem poczty.</u>
          <u xml:id="u-1.123" who="#PrzemysławSypniewski">Ja właśnie też chcę jakby tu wrócić do sytuacji, w której funkcjonowaliśmy – mieliśmy pandemię. Na przykład mieliśmy takie przyjęte wewnętrzne założenie, że w czasie trwania tej pandemii – ono było utrzymane, podczas kiedy pełniłem funkcję prezesa – połowa zarządu poczty jest na miejscu i pracuje w sposób fizyczny, a połowa jest do dyspozycji zdalnie. To było zrobione po to, żeby zabezpieczyć funkcjonowanie poczty na wypadek rozchorowania się czy zarażenia się przez członków zarządu.</u>
          <u xml:id="u-1.124" who="#PrzemysławSypniewski">Więc też, że tak powiem, w tym okresie mniej więcej kwietnia czy tam marca bezpośrednio na miejscu dysponowaliśmy, w zależności od czasu, połową zarządu na miejscu, tak. I to ci członkowie najczęściej się spotykali, jeśliby mieli się spotkać w KPRM. Z tego założenia byłem wyłączony ja. Ja cały czas pracowałem fizycznie na miejscu.</u>
          <u xml:id="u-1.125" who="#MagdalenaFiliks">Ja mam do pana takie jeszcze pytanie, ono już będzie też o pana ocenę. Ponieważ nawet pan, będąc tutaj dzisiaj na Komisji, wielokrotnie powtórzył, że w pana przekonaniu w tych warunkach absolutnie nie było możliwe przeprowadzenie tych wyborów. Już nie będę mówiła o drugiej turze, ale nawet o pierwszej. I mówi pan, że to było na przykład jasno przekazane panu Soboniowi, który przekazał to panu ministrowi Sasinowi.</u>
          <u xml:id="u-1.126" who="#MagdalenaFiliks">No wiele mamy jakby na to… Nawet już pomijając te maile, których się pan Soboń wypiera, w których właściwie opisuje to, co pan mówił. To też, wie pan, jakby to się jakoś klei, że tak powiem, bo to, co pan przekazywał panu Soboniowi, to pan Soboń też zawarł w tym mailu, do którego się nie chce przyznać. Ale właściwie wszystkie opinie ekspertów, pana jako też eksperta, wtedy prezesa poczty, w tym zakresie pracy poczty, jednoznacznie mówią, że tych wyborów nie da się przeprowadzić. Wszyscy mają co do tego wątpliwości. Wręcz pan mówi: Nie, to jest niewykonalne, ja się podaję do dymisji, tego się nie da zrobić. A mimo to mamy kilka osób, które zleca te zadania bez zawarcia umowy, podejmuje się tego.</u>
          <u xml:id="u-1.127" who="#MagdalenaFiliks">No i ja na przykład już jako członkini Komisji dzisiaj mam takie przekonanie, głębokie, oparte na wielu faktach, zeznaniach i dowodach, że w tym momencie wszyscy ci, którzy to zlecili i próbowali na siłę przeprowadzić, mieli również tak jak pan pełną wiedzę i świadomość, że tego się fizycznie nie da przeprowadzić, ale pieniądze zostały wydane.</u>
          <u xml:id="u-1.128" who="#MagdalenaFiliks">W związku z tym ja bym chciała, żeby pan to ocenił. Jak to się wydarzyło, że wszyscy już wtedy wiedzieli – pana ocena to jest – że tych wyborów nie da się przeprowadzić, a mimo to poszły te zlecenia i zostały wydane te pieniądze? Wiedział o tym minister, wiedział o tym od pana po wielokrotnych rozmowach wiceminister. Właściwie nawet wiedział o tym kolejny… znaczy, pan Kurdziel, który… Jak to pan nazwał? Ryzykiem biznesowym? Tak minister to określił?</u>
          <u xml:id="u-1.129" who="#MagdalenaFiliks">Ja bym chciała, żeby pan się do tego odniósł, bo pan się też uśmiecha, nie widzi pan innego wytłumaczenia, tak? Dlaczego ktoś robi coś, czego się nie da zrobić, i wydaje na to pieniądze, mając świadomość, że się nie da zrobić?</u>
          <u xml:id="u-1.130" who="#MagdalenaFiliks">A proszę mi powiedzieć, czy tę jedną spółkę – już szukam tej faktury – ze współpracy, Prografix, pan kojarzy jako prezes?</u>
          <u xml:id="u-1.131" who="#DariuszJoński">Pan poseł Czarnek, proszę.</u>
          <u xml:id="u-1.132" who="#PrzemysławCzarnek">Szanowny panie prezesie, chciałem zacząć od marca 2020 r., ale chciałbym doprecyzować dwie rzeczy. Powiedział pan przed momentem w odpowiedzi na pytania pani poseł Filiks, że padła w pewnym momencie obietnica zawarcia umowy i można to traktować jako zawarcie umowy. Tak to pan powiedział?</u>
          <u xml:id="u-1.133" who="#PrzemysławCzarnek">Umowa ustna ma takie samo znaczenie jak umowa pisemna i może być podstawą do wykonywania…</u>
          <u xml:id="u-1.134" who="#PrzemysławCzarnek">Były tutaj też wątpliwości, że nie były przeprowadzone przetargi, zapytania ofertowe i tak dalej. Czy może pan potwierdzić, że w ustawie o zamówieniach publicznych istnieje również taki tryb jak zamówienie z wolnej ręki w sytuacji, kiedy czas nie pozwala na przeprowadzenie innych trybów zamówień publicznych?</u>
          <u xml:id="u-1.135" who="#PrzemysławCzarnek">Powiedział pan o tych kilku tygodniach, które są zdaniem pana potrzebne na przeprowadzenie tej operacji dostarczenia tych przesyłek z potrzebnymi kartami do głosowania dla wyborców. Tutaj czegoś do końca nie rozumiem. Pozwoli pan, że dopytam o doprecyzowanie. Powiedział pan, że Poczta Polska doręcza rocznie ok. 1,5 mld przesyłek.</u>
          <u xml:id="u-1.136" who="#PrzemysławSypniewski">Tak jak mówię, po tej ustawie z 27 marca ja poprosiłem o sprawdzenie wewnętrznie. W tych… W ciągu tych trzech dni pracownicy, o których… Prosiłem, żeby zobaczyli, jak to jest możliwe przy tych… przy tym sposobie, na podstawie ustawy z 27 marca. Oni mi powiedzieli, że sprawdzili na poziomie jednej trzeciej kraju, i wtedy powiedzieli – trzy tygodnie. Więc no, tak by założyć, że nie można tego, że tak powiem, jedna trzecia kraju – to dziewięć tygodni. Nie, bo to będzie trochę krócej, zawsze tam jest to inaczej.</u>
          <u xml:id="u-1.137" who="#PrzemysławCzarnek">Dlatego pytałem, czy łatwiej jest doręczyć i operacja jest mniej skomplikowana wówczas, kiedy jest zamówienie masowe czy też zamówienia indywidualne. Bo jeszcze raz powtarzam – 4 mln takich przesyłek wręcza się dziennie w Poczcie Polskiej, indywidualnych również, nie masowych. Więc tutaj jest pewna rozbieżność co do oceny możliwości poczty, ale dziękuję za to wyjaśnienie. Ono coś tam już wnosi.</u>
          <u xml:id="u-1.138" who="#PrzemysławCzarnek">Chciałem pana zapytać… Powiedział pan, że nie była konsultowana z Pocztą Polską ustawa z 6 kwietnia 2020 r. Ale pan zna przepisy tej ustawy? Tam jest przepis… Dokładnie… Proszę pozwolić, ja otworzę. Tam jest przepis art. 6 tej ustawy: „Minister właściwy do spraw aktywów państwowych w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw zdrowia określi w drodze rozporządzenia szczegółowy tryb: 1) doręczania pakietów wyborczych przez operatora wyznaczonego do wyborcy, 2) odbierania kopert zwrotnych umieszczonych, 3) dostarczania kopert zwrotnych do właściwych gminnych obwodowych, 4) odbioru pakietów” i tak dalej, i tak dalej.</u>
          <u xml:id="u-1.139" who="#PrzemysławCzarnek">Ta ustawa była ustawą poselską, ona nie zawierała gotowych rozporządzeń. Rozumiem, że jeszcze 3 kwietnia, kiedy pan był prezesem, a kiedy ustawa jeszcze nie była w Sejmie – bo ona była szybko procedowana – nie było też konsultowane z państwem rozporządzenie. Czy pan ma wiedzę na temat tego, żeby konsultacje rozporządzenia szczegółowo określającego kwestie techniczne związane… (niezrozumiałe)</u>
          <u xml:id="u-1.140" who="#PrzemysławCzarnek">Jeszcze chciałbym jednej… jednego doprecyzowania od pana prezesa, jeśli można. Otóż dwudziestego… Końcówka marca to jest ta ustawa covidowa, która wprowadziła wybory korespondencyjne dla ok. 10 mln obywateli. Rozumiem, że pan twierdzi, że dla tych ok. 10 mln obywateli przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych na podstawie tej ustawy covidowej było możliwe?</u>
          <u xml:id="u-1.141" who="#PrzemysławCzarnek">W związku z tym na tej podstawie z tej ustawy można było też zawierać umowę z Pocztą Polską. Czyli te warunki były spełnione, czyli możliwe było przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych dla ok. 10 mln osób zgodnie z warunkami, które pan określił.</u>
          <u xml:id="u-1.142" who="#PrzemysławCzarnek">Biorąc pod uwagę fakt, że ustawa covidowa, na podstawie której, jak już ustaliliśmy, było możliwe przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych dla ok. 10 mln obywateli, była uchwalana zaledwie kilka dni przed ustawą z 6 kwietnia, można przyjąć, że jeżeli Senat by nie stosował obstrukcji wobec tej ustawy i dalej byłaby zgoda polityczna jak w Bawarii – bo w Bawarii też była zgoda polityczna co do tej drugiej tury wyborów samorządowych, o których pan mówił – to byłoby możliwe przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych 10 maja.</u>
          <u xml:id="u-1.143" who="#PrzemysławCzarnek">I ostatnia rzecz. Bardzo panu dziękuję, dlatego że w przeciwieństwie do Szczecina w Goszczanowie, w Poprężnikach, w Jastkowie, w Lublinie korespondencje docierają bez żadnego problemu. Dzięki.</u>
          <u xml:id="u-1.144" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Pan Zdzikot, pana następca, to zaufany człowiek pana Mariusza Błaszczaka. Za każdym razem, kiedy pan Mariusz Błaszczak był ministrem, czy to spraw wewnętrznych, czy ministrem obrony, powoływał pana Zdzikota na wiceministra, na sekretarza stanu. I kiedy tę zmianę funkcji prezesa Poczty Polskiej przeprowadzono jednego dnia – pan przed chwileczką powiedział, że pan Zdzikot mógł się dopiero uczyć, jak funkcjonuje rynek pocztowy – jak pan odebrał tę nominację? Dlaczego akurat pana Zdzikota powołano na funkcję prezesa? Pana ocena.</u>
          <u xml:id="u-1.145" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Coś pan wie na temat tej wymiany kadr?</u>
          <u xml:id="u-1.146" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Czy ma pan wiedzę, czy projekt decyzji premiera, dotyczącej Poczty Polskiej, tej decyzji, która została wydana 16 kwietnia, był konsultowany z Pocztą Polską w jakikolwiek sposób?</u>
          <u xml:id="u-1.147" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Czy pana zdaniem umowa między Pocztą Polską a ministrem aktywów państwowych, panem Jackiem Sasinem, mająca być konsekwencją polecenia z decyzji premiera  z 16 kwietnia, nie została zawarta… Wie pan, dlaczego ona nie została zawarta finalnie?</u>
          <u xml:id="u-1.148" who="#PrzemysławSypniewski">No, proszę państwa, ja wyobrażam sobie tylko, że były rozmowy, tak, że musiały się toczyć rozmowy. Ale czy one miały miejsce i w jakim zakresie, jak często, o czym rozmawiano – tego nie wiem.</u>
          <u xml:id="u-1.149" who="#PrzemysławSypniewski">Jeśli chodzi o zapewnienia pana prezesa Kurdziela, no to wydaje się, że tutaj musieliśmy się różnić w ocenie, czy te wybory można przeprowadzić, czy nie. Ale pan prezes Kurdziel pozostał w poczcie, a ja odszedłem 3 kwietnia i nie znam wszystkich innych okoliczności, które przekazywano panu prezesowi Kurdzielowi, które mogły wpłynąć też na jego opinie.</u>
          <u xml:id="u-1.150" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Kiedy on ten mail otrzymał?</u>
          <u xml:id="u-1.151" who="#PrzemysławSypniewski">Oczywiście to, jak pani poseł powiedziała… No to, że ktoś inny nad tym pracuje, a z pocztą o tym się nie rozmawia, było dla mnie zaskakujące i dziwne. Dziwne również było to, że, tak jak mówię, pan Krystian Szostak wiele lat pracował dla konkurencji Poczty Polskiej, był nawet takim ważnym, istotnym graczem na rynku, konkurencyjnym wobec poczty. O ile pamiętam, także w tym czasie Orlen przygotowywał swoją usługę konkurencyjną wobec poczty, którą znamy dzisiaj pod nazwą Orlen Paczka. I te wszystkie rzeczy do dzisiaj budzą moje poważne wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-1.152" who="#PrzemysławSypniewski">No w każdym razie na tej podstawie, więc ja nie twierdzę, że tego maila napisał pan Krystian Szostak. Może ktoś tylko wysłał z takiej skrzynki.</u>
          <u xml:id="u-1.153" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Czy… Powiedział pan także, że wydatki powyżej 5 mln Poczty Polskiej wymagały zgody rady nadzorczej. To było zapisane w jakimś regulaminie?</u>
          <u xml:id="u-1.154" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Czy znane są panu okoliczności… Bo pytałam o to, że pan Zdzikot przyprowadził własną ekipę do zarządzania polską… Czy później… Czy znane są panu okoliczności, już po pana odejściu, wysyłania maili do pracowników Poczty Polskiej, w których obiecywano 2 zł od doręczenia pakietu pocztowego tudzież dodatkowe pieniądze za zasiadanie w komisji wyborczej?</u>
          <u xml:id="u-1.155" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Czy biuro bezpieczeństwa Poczty Polskiej… Bo także o tych fakturach, o które dzisiaj pytano… pana pytano, które były wynagrodzeniem dla firm za podwykonawstwo w ramach przygotowań do wyborów organizowanych drogą korespondencyjną. Czy Biuro Bezpieczeństwa Poczty Polskiej – wie pan coś na ten temat? – że przygotowywało raport, jak wyciekały do dziennikarzy kopie tych faktur?</u>
          <u xml:id="u-1.156" who="#AnitaKucharskaDziedzic">OK, czyli w takim razie moje już końcowe pytanie. Czy po tym spotkaniu z panem Soboniem jeszcze pana w tym okresie kwiecień, maj, czerwiec, lipiec… ktokolwiek kontaktował się z panem jako byłym prezesem, a już ekspertem, w sprawie czegokolwiek?</u>
          <u xml:id="u-1.157" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Czyli nikt z Ministerstwa Aktywów Państwowych po 14 kwietnia się z panem już nie kontaktował jako ekspertem?</u>
          <u xml:id="u-1.158" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Czy w takim razie którykolwiek z tych pracowników powiedział panu, że gratuluje panu podjętej decyzji? On sam by podjął, ale „wicie, rozumicie, kredyty, rodzina i tak dalej, więc muszę robić to, co robię, chociaż się z tym nie zgadzam”.</u>
          <u xml:id="u-1.159" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Czy z perspektywy czasu uważa pan decyzje, które zapadły po 3 kwietnia, po pana odejściu, w Poczcie Polskiej za… a które dotyczyły wydatkowania pieniędzy na bazie tylko ustnej umowy, za działanie na szkodę spółki?</u>
          <u xml:id="u-1.160" who="#PrzemysławSypniewski">Ja miałem kontakty z panem ministrem Soboniem, jeszcze jak był w Ministerstwie Finansów, no z racji pełnienia funkcji dużo było istotnych spraw. A pan premier Sasin przez cały okres nadzoru, który pełnił nad pocztą wtedy, kiedy ja byłem prezesem – to chyba było dwa lata – no, nie kontaktował się ze mną i nie wiem, dlaczego się ze mną nie kontaktował. Możliwe, że uważał, że wszystko idzie tak znakomicie, że nie ma potrzeby rozmowy ze mną, ale ja muszę powiedzieć, że ja prosiłem wielokrotnie pana premiera Sasina – nie tylko w trakcie czy przed wyborami korespondencyjnymi, ale także wcześniej w różnych sprawach – o rozmowę i nigdy takiej rozmowy z panem premierem Sasinem nie odbyłem.</u>
          <u xml:id="u-1.161" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Czy kontaktując się z panem Soboniem – czy to tego pamiętnego 14 kwietnia, czy też wcześniej jeszcze jako z wiceministrem finansów – odniósł pan kiedykolwiek wrażenie, że pan Soboń ma problemy z pamięcią?</u>
          <u xml:id="u-1.162" who="#DariuszJoński">Pan poseł Mariusz Krystian, proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.163" who="#MariuszKrystian">Zgadzam się z panią poseł Agnieszką Kłopotek, że dzisiaj dzięki pana odpowiedziom dowiedzieliśmy się kilku ważnych rzeczy. Dowiedzieliśmy się, że jednak pakiety wyborcze nie były mordercze. Dowiedzieliśmy się, że Poczta Polska w swojej historii nie miała problemów z wyciekiem danych osobowych. No i dowiedzieliśmy się, że jednak wybory korespondencyjne prezydenta Rzeczypospolitej w terminie konstytucyjnym jednak były możliwe do przeprowadzenia przy zgodzie politycznej, której jednak nie było, ponieważ Platforma Obywatelska tej zgody nie chciała z uwagi na to, że chciała wymienić kandydata w tych wyborach.</u>
          <u xml:id="u-1.164" who="#MariuszKrystian">Ja mam pytanie do pana prezesa, czy w momencie powoływania na stanowisko prezesa Poczty Polskiej pan widział się osobiście z panem ministrem Sasinem?</u>
          <u xml:id="u-1.165" who="#MariuszKrystian">Dlaczego uważa pan… Bo wspomniał pan, że spotykał się czy uczestniczył pan w spotkaniu z dyrektorem MAP, panem Izdebskim, z panem wiceministrem Soboniem i że te spotkania w pana ocenie były niewystarczające. Dlaczego? Jakby pan mógł uściślić tę niewystarczalność tych spotkań według pana.</u>
          <u xml:id="u-1.166" who="#MariuszKrystian">A z kim pan bezpośrednio rozmawiał w sprawach związanych z funkcjonowaniem Poczty Polskiej, skoro nie rozmawiał pan z ministrem Sasinem?</u>
          <u xml:id="u-1.167" who="#MariuszKrystian">Proszę mi powiedzieć, o ile procent lub ile razy w okresie pandemii wzrosła ilość przesyłek realizowanych przez… czy dostarczanych przez Pocztę Polską?</u>
          <u xml:id="u-1.168" who="#PrzemysławSypniewski">Poczta Polska działa tak naprawdę w dwóch obszarach, można powiedzieć. Tak oczywiście upraszczając – pierwszy to jest obszar wynikający z Kodeksu spółek handlowych, a drugi to jest właśnie z ustawy o Prawie pocztowym, gdzie ma nałożone obowiązki jako operator narodowy, operator pocztowej usługi powszechnej.</u>
          <u xml:id="u-1.169" who="#PrzemysławSypniewski">I można powiedzieć, że dziwię się do dzisiaj, że pracy na ten temat nie ma, a można by taki wniosek wyciągnąć i w ten sposób do pewnego stopnia przygotować się na różne, nieoczekiwane wydarzenia.</u>
          <u xml:id="u-1.170" who="#MariuszKrystian">Co Poczta Polska miała w tej kwestii do zrobienia, jeśli chodzi o wybory?</u>
          <u xml:id="u-1.171" who="#PrzemysławSypniewski">Nie przed państwem, tylko przed Pocztą Polską.</u>
          <u xml:id="u-1.172" who="#MariuszKrystian">Powiedział pan również, odpowiadając na pytania, że miał pan obawy co do przeprowadzenia tych wyborów, zwłaszcza drugiej tury. A skąd u pana taka obawa co do drugiej tury? Przecież wybory mogły się skończyć na pierwszej turze.</u>
          <u xml:id="u-1.173" who="#DariuszJoński">Tak, tak, może pan. Ale przyszedł pan do tej Komisji i pan zakładał tylko jedną turę wyborów?</u>
          <u xml:id="u-1.174" who="#MariuszKrystian">Dobrze, czyli tutaj pan się taką przenikliwością i przewidywaniem wykazał. Oczywiście.</u>
          <u xml:id="u-1.175" who="#MariuszKrystian">Ale proszę mi powiedzieć teraz taką rzecz. Ponieważ pan prezes Kurdziel mówił w wywiadzie telewizyjnym, że posiada opinie prawne w temacie organizacji wyborów korespondencyjnych w oparciu o ustawy covidowe. Pan tutaj stwierdził, że pan takich opinii nie miał.</u>
          <u xml:id="u-1.176" who="#MariuszKrystian">Jak to się… Jak to możliwe? Pan stwierdził, że nie widział pan możliwości realizacji w tak krótkim czasie przez Pocztę Polską wyborów korespondencyjnych, ale nie posiadał pan jednocześnie takich opinii. Przychodzi nowy prezes i takie opinie posiada. Jakby można powiedzieć, że wręcz w związku… na ten krótki okres czasu, że postarał się o te opinie. W związku z tym, dlaczego pan się o te opinie nie postarał?</u>
          <u xml:id="u-1.177" who="#MariuszKrystian">Wyłączył pan mikrofon.</u>
          <u xml:id="u-1.178" who="#MariuszKrystian">Nie posiadał pan tych opinii, pana następca, o którym pan mówił, odpowiadając wcześniej na pytania i twierdząc, że nie miał doświadczenia, jednak wyposażył się w takie opinie. Czyli jakby podszedł do tematu…</u>
          <u xml:id="u-1.179" who="#MariuszKrystian">Pani poseł Filiks, jakby pani przestała przerywać, to byłbym wdzięczny.</u>
          <u xml:id="u-1.180" who="#MariuszKrystian">W związku z tym…</u>
          <u xml:id="u-1.181" who="#MariuszKrystian">Widać nie może.</u>
          <u xml:id="u-1.182" who="#MariuszKrystian">Więc jakby tutaj jest pewien taki dualizm podejścia do sytuacji, tak? Pan niejako w tych odpowiedziach przedstawia się jako profesjonalista z głębokim doświadczeniem, dalekim, który tutaj zna się na temacie. Ale jednak nie… Jakby posiada się…w podjęciu tych decyzji czy w swoich opiniach nie ma pan podstaw związanych na przykład z opiniami prawnymi lub innymi. Natomiast przychodzi nowy prezes, który – oczywiście zapytam go o to – takie opinie posiada. On o tym mówił w wywiadzie telewizyjnym.</u>
          <u xml:id="u-1.183" who="#MariuszKrystian">W związku z tym zapytam, dlaczego pan mimo swojego bogatego doświadczenia jednak takich opinii nie miał? Bo w mojej ocenie pan te opinie powinien mieć.</u>
          <u xml:id="u-1.184" who="#PrzemysławSypniewski">Zacznę od tego. Ja nie powiedziałem, że poczta jest nieprzygotowana. Powiedziałem, że poczta mogła być bardzo dobrze przygotowana i mogła podołać zadaniu przeprowadzenia operacji logistycznej w postaci wybory w trybie korespondencyjnym. Opinii żadnych dotyczących, na jakiej podstawie prawnej ma zostać przeprowadzona ta operacja, nie zleciłem ani nie miałem, ponieważ nie znałem formalnie żadnego trybu przeprowadzenia tej operacji. Znałem jedynie ustawę z 27 marca. To jest pierwsza rzecz.</u>
          <u xml:id="u-1.185" who="#PrzemysławSypniewski">Druga jest istotna taka, że nikt ze mną na ten temat – z nadzoru i z instytucji, które zlecały te zadania – nie chciał o tej sprawie rozmawiać. Pan dyrektor Izdebski mi wyraźnie powiedział, że nie ma możliwości rozmowy, ponieważ decyzja o przeprowadzeniu wyborów zapadła i jest już określony plan, jak to zostanie zrobione. Więc uznałem, że zlecanie w ostatnie dwa dni mojego urzędowania jakichkolwiek opinii może być wydatkiem niegospodarnym albo bezcelowym.</u>
          <u xml:id="u-1.186" who="#MariuszKrystian">Panie prezesie, na podstawie danych ogólnych wynika, że w latach 2007–2015, za czasów rządu Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego, zlikwidowano 988 placówek pocztowych, a było planowane w 2010 r. zlikwidowanie nawet 3 tys. placówek. Czy według pana, pana opinii jako doświadczonego fachowca, czy to mogło mieć wpływ na to, że poczta mogła mieć problemy logistyczne w krótkim czasie w przeprowadzeniu wyborów korespondencyjnych? Likwidacja blisko tysiąca placówek pocztowych.</u>
          <u xml:id="u-1.187" who="#PrzemysławSypniewski">Wydaje mi się, że to nie miałoby wpływu, dlatego że uważam, że, tak jak mówię, że po spełnieniu tych warunków, o których mówiłem wcześniej, Poczta Polska – trochę nie zgadzając się z opinią pani poseł Filiks – byłaby w stanie przeprowadzić wybory w trybie korespondencyjnym. Co więcej, uważam, że nadal jest w stanie przeprowadzić wybory w trybie korespondencyjnym. I warto opisać założenia takich wyborów na wypadek różnych nieprzewidzianych okoliczności w ustawie specjalnej.</u>
          <u xml:id="u-1.188" who="#DariuszJoński">Więc bardzo proszę, uchylam.</u>
          <u xml:id="u-1.189" who="#DariuszJoński">Pan poseł jeszcze ma pytanie? Ale bez insynuacji, bez obrażania?</u>
          <u xml:id="u-1.190" who="#MariuszKrystian">Było pozbawione podstaw do tego, żeby je uznać za insynuujące w jakikolwiek sposób. A odnosiłem się do tego, że tę kwestię… podniósł ją pan, odpowiadając na pytania. W związku z tym ja nie robię tego z własnej inicjatywy, tylko odpowiadam i nawiązuję do pana odpowiedzi. Ale dobrze, skoro pan przewodniczący uchylił to pytanie, ma takie prawo.</u>
          <u xml:id="u-1.191" who="#MariuszKrystian">W związku z tym moje ostatnie pytanie. Padło tutaj nazwisko pana Szostaka, którego opinia… Wcześniej pracował w konkurencyjnej firmie. Pan mówił, że to było dziwne, że przedstawiciel firmy, która przez lata była konkurencją wobec Poczty Polskiej… Mówimy tutaj o prywatnej firmie InPost, tak. Natomiast obiektywnie patrząc, firma InPost należy do jednego z liderów w ogóle w Europie, jeśli chodzi o usługi kurierskie i doręczeniowe, jeśli chodzi o swój rozwój.</u>
          <u xml:id="u-1.192" who="#MariuszKrystian">Czy pana nie zastanowiło, że jakby konkurencja w stosunku do Poczty Polskiej, człowiek o również bogatym doświadczeniu w tej kwestii, uznaje jednak, że przeprowadzenie, nawet w tak krótkim czasie, tych wyborów w trybie korespondencyjnym jest możliwe?</u>
          <u xml:id="u-1.193" who="#DariuszJoński">Ja muszę powiedzieć, że to, co mówił pan poseł Krystian – już nie przerywając wcześniej – to chyba kwintesencja tych wyborów. Otóż pan poseł był w ogóle zdziwiony, że pan jako były prezes Poczty Polskiej, który miał przeprowadzać wybory korespondencyjne, zakładał w ogóle drugą turę wyborów. Bo rozumiem, że gdzieś ktoś podjął decyzję, że ma być pierwsza i tylko jedna. No po co ma być druga, jak w pierwszej można wszystko policzyć?</u>
          <u xml:id="u-1.194" who="#DariuszJoński">Ale ja chciałbym właśnie o to zapytać, bo pan był konsultowany po tym, jak już został pan odwołany, pan został zaproszony do pana Sobonia.</u>
          <u xml:id="u-1.195" who="#DariuszJoński">Bardzo w ogóle dziękuję, bo muszę panu powiedzieć, że pan więcej pamięta niż pan Soboń, pani Witek…</u>
          <u xml:id="u-1.196" who="#DariuszJoński">Jaką pan ma wiedzę, jak ta druga tura miała wyglądać? Bo to, że ona się nie mogła odbyć, to już pana zapytałem. Pan powiedział, że faktycznie ona nie mogłaby się odbyć. Ale jak w ogóle, co pan wiedział o tej drugiej turze? Jak to miało być w ogóle skonstruowane, skoro między pierwszą a drugą jest 14 dni? Wiemy doskonale, że ciężko by było nawet policzyć, a tu trzeba by było jeszcze wydrukować, spakować i dostarczyć. A mówił pan, że dostarczenie tych pakietów do wszystkich to mniej więcej osiem tygodni. Więc co pan słyszał? Jak to miało być w ogóle przeprowadzone? No, chyba ktoś zakładał jednak, że może ta druga tura będzie.</u>
          <u xml:id="u-1.197" who="#DariuszJoński">Czy pomiędzy Pocztą Polską a MAP… Ma pan wiedzę, że była umowa ustna? No bo pisemna wiemy, że nie.</u>
          <u xml:id="u-1.198" who="#DariuszJoński">Umowa ostatecznie oczywiście nie została podpisana.</u>
          <u xml:id="u-1.199" who="#DariuszJoński">No dobrze, to ja dziękuję. Pan przewodniczący Karnowski?</u>
          <u xml:id="u-1.200" who="#PrzemysławSypniewski">Ale też chcę przypomnieć, że to było bardzo trudne, tak, bo nie tylko w Polsce, ale w całej Europie wszystkiego w zasadzie brakowało. Więc duża część tych, powiedzmy, ostatnich moich dwóch miesięcy pracy była poświęcona właśnie zapewnieniu bezpieczeństwa pracownikom poczty, wyposażeniu poczty w odpowiednią ilość płynów, w odpowiednią ilość maseczek, w odpowiednią ilość rękawiczek i tak dalej. To były ilości kolosalne.</u>
          <u xml:id="u-1.201" who="#PrzemysławSypniewski">Ja mogę państwu podać przykład, żeby nie być gołosłownym, bo to też obrazuje pewną sytuację w kraju, że z uwagi na konieczność utrzymywania przez tam 24 godziny ok. 400 miejsc, także ze względu na obowiązki bezpieczeństwa, pojawił się obowiązek wpuszczania pracowników i mierzenia im temperatury. I nagle się pojawił problem, żeby zdobyć termometry. I proszę państwa, wtedy w Polsce nie było w ogóle termometrów. Poczcie udało się kupić 1200 termometrów w taki sposób, że ja wydałem decyzję, żeby pracownicy biura bezpieczeństwa kupowali… apteki, na rachunek, osobiście. I w ten sposób udało nam się kupić te 1200 termometrów, bo nigdzie indziej ich nie było. I to dotyczyło wielu innych zagadnień. Duża część mojej działalności przez te ostatnie dwa miesiące pracy była poświęcona właśnie trosce w zapewnieniu pracownikom odpowiednich warunków.</u>
          <u xml:id="u-1.202" who="#PrzemysławSypniewski">Dotyczyło to szeregu rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-1.203" who="#JacekKarnowski">Nie, bo po prostu mnie interesuje też sposób liczenia po tym i tak dalej. To wszystko już nie? Tego pan nie… Sposób odbioru także nie? Już nie myśleliście o tym.</u>
          <u xml:id="u-1.204" who="#JacekKarnowski">Czy pan mecenas doktor Krzysztof Wąsowski – jest znane panu takie nazwisko?</u>
          <u xml:id="u-1.205" who="#BartoszRomowicz">Czy według pana wiedzy obieg dokumentów w Poczcie Polskiej, czyli korespondencji, która wychodzi od adresata i ma dojść… od nadawcy do adresata – ten proces miał być taki sam jak karty wyborczej czy ten pakiet wyborczy miał mieć jakieś, takie ulubione słowo w tej Komisji, ekstraordynaryjne procedury co do tego, gdzie ma trafić? Czy to są te same rozdzielnie, sortownie i tak dalej?</u>
          <u xml:id="u-1.206" who="#BartoszRomowicz">Czy nowemu prezesowi Poczty Polskiej, pełniącemu obowiązki po panu, przekazał pan wiedzę, którą pan posiada w formie ustnej, pisemnej?</u>
          <u xml:id="u-1.207" who="#PrzemysławSypniewski">Pomyślałem sobie, że może ktoś jednak tam roztropnie pod wpływem mojej dymisji zmienił zdanie i to będzie inaczej organizowane, bo uznałem, że jest wtedy pewna nadzieja, że racjonalność wraca.</u>
          <u xml:id="u-1.208" who="#AgnieszkaMariaKłopotek">Czy kiedy składał pan dymisję… Ja rozumiem, że rada nadzorcza zwołana została na 3 kwietnia, tak? I wtedy pan złożył dymisję?</u>
          <u xml:id="u-1.209" who="#AgnieszkaMariaKłopotek">Czy teraz, po tym całym okresie, kiedy możemy spojrzeć na tę całą sytuację z perspektywy, uważa pan – oczywiście może pan odpowiedzieć, nie musi – że decyzje, które były podejmowane, właśnie wydanie tych 70 mln, wyrzucenie właściwie tych 70 mln ponad w błoto, wydawanie pewnych decyzji właśnie ustnych, które później… Pytaliśmy i nikt nie pamięta, kto podejmował decyzję i tak dalej.</u>
          <u xml:id="u-1.210" who="#AgnieszkaMariaKłopotek">Czy w tej chwili są podstawy do tego według pana, żeby jednak postawić pewne zarzuty wobec nieprawidłowości przeprowadzenia tej procedury wyborów prezydenckich?</u>
          <u xml:id="u-1.211" who="#AgnieszkaMariaKłopotek">Ale dziękuję bardzo, to wszystko.</u>
          <u xml:id="u-1.212" who="#DariuszJoński">Pani poseł Filiks.</u>
          <u xml:id="u-1.213" who="#MagdalenaFiliks">Chciałam zapytać jeszcze tak, bo ja jestem jakby niezaspokojona tym, co pan mówi o tych możliwościach poczty. I chciałam zapytać, czy pan zna na przykład takie stanowisko, jakie wyraziło Forum Związków Zawodowych 5 kwietnia à propos właściwie przeprowadzenia tych wyborów przez pocztę?</u>
          <u xml:id="u-1.214" who="#MagdalenaFiliks">Ja panu zacytuję: „Rząd nie wziął pod uwagę faktu, że znaczna część pracowników poczty jest na zwolnieniach i urlopach. Poczta Polska ma do dyspozycji około 15 tys. listonoszy. Taka liczba pracowników poczty nie jest wystarczająca do przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych. Przeprowadzenie głosowania w tej formie bez potężnego dofinansowania jest niemożliwe”. I na końcu jest napisane, że: „Mając na uwadze dobro reprezentowanych pracownic i pracowników, a także poczucie odpowiedzialności za wspólnotę, nie zamierzamy w owym spektaklu brać udziału”.</u>
          <u xml:id="u-1.215" who="#MagdalenaFiliks">To jest stanowisko, które wyraziło Forum Związków Zawodowych 5 kwietnia.</u>
          <u xml:id="u-1.216" who="#MagdalenaFiliks">Więc mi chodzi o to, że przewidywalność tego procesu w oparciu o to, że tak duży procent już wtedy, już dokładnie w tym momencie – a to był dopiero początek – był na zwolnieniach lekarskich bądź urlopach, bo tak było… To wyobrażam sobie, że w następnym etapie, kiedy pandemia była już bardziej jakby zaawansowana, jeśli chodzi o liczbę chorych, to też można założyć bez… na pewno, statystycznie, że liczba chorych osób była jeszcze większa, bo była – w każdej innej branży i wszędzie. A tutaj już 5 kwietnia mieliśmy taką sytuację i media podawały też te liczby, ile tysięcy… Znaczy, ile osób jest już na zwolnieniach, jest chorych.</u>
          <u xml:id="u-1.217" who="#MagdalenaFiliks">Więc jakby mówi pan prezes, że my się nie zgadzamy, a ja jakby uważam, że to nie jest kwestia opinii, tylko obiektywnych właśnie faktów dotyczących tego, że wybory by się nie odbyły, gdyby każdy nie dostał tego pakietu do ręki, a to jest niemożliwe, żeby każdy dostał – ani w tydzień, ani w dwa tygodnie – do ręki, żebyśmy tyle milionów Polaków zastali w domu i to dali. A także nie został uwzględniony w pana opinii moim zdaniem taki właśnie obiektywny warunek jak to, że pracownicy poczty również byli chorzy na covid i nie bylibyśmy w stanie tego przeliczyć, ilu z nich zachoruje dwa czy trzy tygodnie później. Bo mogło być tak, że nawet połowa załogi poczty, też z warunków niezależnych od pana, byłaby po prostu z tego procesu wyłączona.</u>
          <u xml:id="u-1.218" who="#MagdalenaFiliks">Tak czy nie? Możemy tak założyć, że jeszcze więcej pracowników byłoby chorych?</u>
          <u xml:id="u-1.219" who="#MagdalenaFiliks">Ja nie mam więcej pytań, ale chciałabym tylko jeszcze powiedzieć jedno zdanie à propos kolegi, którego pytanie zostało uchylone. Czy pan się zgadza z takim stwierdzeniem, że odpowiedzialny menedżer w biznesie – bo o to było pytanie, odpowiedzialny – szacuje przy podejmowaniu decyzji… szacuje wszystkie ryzyka, koszty? I każdy odpowiedzialny menedżer podjąłby taką decyzję, gdyby… mając takie informacje, jakie pan miał, w tym stanie wiedzy, w jakiej byliśmy, podjąłby decyzję o tym, żeby nie… żeby nie przeprowadzać zadania, które według niego jest niewykonalne? Czy to jest odpowiedzialność menedżera?</u>
          <u xml:id="u-1.220" who="#PrzemysławSypniewski">Chciałbym jeszcze podkreślić, że oczywiście rola prezesa jest inna niż członków zarządu. Uważam, że przy zadaniu i projekcie, jakim były wybory korespondencyjne, tę największą rolę i możliwość swoją postawą pokazania pewnej opinii ma prezes. I ja uważam, że zrobiłem… że postąpiłem słusznie. I mogę powiedzieć, że rzeczywistość przyznała mi rację.</u>
          <u xml:id="u-1.221" who="#MagdalenaFiliks">I okazało się… Przyszedł partyjny prezes skierowany do zadania specjalnego z Prawa i Sprawiedliwości i nie musiał się już tą odpowiedzialnością kierować. Tak szczerze mówiąc, nie chodził nawet na spotkania, na których to było omawiane, bo go to nie interesowało, bo miał być właśnie po prostu generałem, który – bez względu na to, czy się da, czy nie – ma zrealizować polityczną decyzję, która zapadła na ulicy Nowogrodzkiej. Tak że panowie, myślę, że fachowcom w branży należy się jednak trochę szacunku i naprawdę ja mam wielki szacunek do pana decyzji. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.222" who="#DariuszJoński">Ja tylko w uzupełnieniu chcę powiedzieć, że to nie tylko opinia Forum Związków Zawodowych, ale również opinia OPZZ, o którym tutaj świadek przed momentem mówił, która jest też w… Komisja jest w posiadaniu, mówiła również o tych zagrożeniach. Jedynie bodajże związek „Solidarność”… Tak, nie widział zagrożeń żadnych.</u>
          <u xml:id="u-1.223" who="#DariuszJoński">No dobrze. To pan poseł Czarnek, proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.224" who="#PrzemysławCzarnek">Ale oczywiście jedna rzecz w nawiązaniu do tego, co mówiła pani poseł Filiks. Bardzo dziękuję za wyjaśnienie, że istnieją różne tryby udzielania zamówień, także takie, które pozwalają na ominięcie tego rodzaju długich terminów w sytuacji, która rzeczywiście miała miejsce, także w ramach umów ramowych, także w ramach umów…</u>
          <u xml:id="u-1.225" who="#PrzemysławCzarnek">Panie prezesie, pan pamięta taką sytuację, sprzed jeszcze 2015 r., kiedy poprzednicy polityczni pani Filiks tak stosowali ustawy, że przesyłki sądowe odbierało się w masarni albo w kiosku „Ruchu”, bo poczta nie mogła tego robić. No tak, takie mieliście rzeczywiście rozwiązania prawne.</u>
          <u xml:id="u-1.226" who="#PrzemysławCzarnek">Ale dwa pytania doprecyzowujące, bo jednak znów jest… wdarło się pewne zamieszanie. Otóż powiedział pan, że kiedy stanowisko po panu objął pełniący obowiązki prezesa Poczty Polskiej, pan Tomasz Zdzikot, to przekazał panu, że wedle jego wiedzy poczta miała odgrywać tylko i wyłącznie rolę… czy te czynności miała wykonać… czynności logistyczne. I uznał pan wtedy, że to rzeczywiście ktoś racjonalnie pomyślał, to znaczy, że uznał pan, że będzie to możliwe w terminie do 10 maja?</u>
          <u xml:id="u-1.227" who="#PrzemysławSypniewski">Pan poseł wymienia w terminie siedmiu dni tylko ten element procesu logistycznego, który nazywamy ostatnią milą, czyli to jest jakby ostatnia czynność w logistyce, którą się wykonuje, a oprócz tego są inne czynności.</u>
          <u xml:id="u-1.228" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Cytuję: „Poczta jest w stałym kontakcie z ministrem aktywów państwowych Jackiem Sasinem i ministrem infrastruktury Andrzejem Adamczykiem. Wszystkie sprawy dotyczące działalności Poczty Polskiej jako narodowego operatora wyznaczonego, w tym również przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych, są na bieżąco konsultowane z przedstawicielami spółki”.</u>
          <u xml:id="u-1.229" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Czy jest pan w stanie ocenić, czy zmiana na stanowisku prezesa spowodowała również możliwość stałego kontaktu pomiędzy panem Jackiem Sasinem a panem Tomaszem Zdzikotem bez pośrednictwa albo ewentualnie za pośrednictwem pana Sobonia? Czy te kontakty były intensywniejsze i bezpośrednie niż za pana prezesury?</u>
          <u xml:id="u-1.230" who="#AnitaKucharskaDziedzic">A czy do pana dotarły jakieś informacje ze strony pana byłych kolegów i koleżanek z Poczty Polskiej, że teraz te relacje są bliższe, konsultacje są na bieżąco, bezpośrednie?</u>
          <u xml:id="u-1.231" who="#AnitaKucharskaDziedzic">I jeszcze ostatnie pytanie, bo tutaj rozważaliśmy bardzo dużo o sensowności zakupów i wydawania pieniędzy przez Pocztę Polską na różne kwestie organizacyjne związane z organizacją wyborów w drodze korespondencyjnej.</u>
          <u xml:id="u-1.232" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Mam pytanie o jedną fakturę, ponieważ wśród tych wszystkich faktur była także faktura na ponad 4 mln dla firmy Maskpol. To jest firma wchodząca w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej. I była to faktura za worki, które miały być używane do przewożenia pakietów wyborczych. Z enuncjacji różnych i także z wypowiedzi pracowników Poczty Polskiej, związkowców, szefów związków czy głównego księgowego można wysnuć informację… znaczy, wysnuć wnioski, że państwo jako Poczta Polska odchodzili od worków na rzecz plastikowych kaset. W związku z tym zakup worków był nieuzasadniony z punktu widzenia polityki organizacyjnej Poczty Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-1.233" who="#PrzemysławSypniewski">I w związku z tym nie można tych samych kryteriów normalnego funkcjonowania nakładać na ten specjalny proces. W związku z tym mógłbym sobie wyobrazić, czy mogę sobie wyobrazić, że te worki nie były nieuzasadnionym zakupem, jeśliby poczta miała wykonywać zadania związane z wyborami korespondencyjnymi. Ale to tylko na zasadzie takiej ogólnej, tak jak powiedziałem.</u>
          <u xml:id="u-1.234" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Czy… Pan ocenił przed chwileczką zdolności kompetencyjne pana ministra Sobonia. Czy pan uważa, że w ciągu tych pierwszych dziesięciu dni pan Zdzikot nie mógł zdążyć jeszcze się nauczyć, jak funkcjonuje poczta, a w ciągu kolejnych dziesięciu dni już mógł, miał takie kompetencje, że był w stanie podpisywać wydatkowanie 4 mln?</u>
          <u xml:id="u-1.235" who="#MariuszKrystian">Informacyjnie, bo właśnie można sobie znaleźć informacje odnośnie tego armagedonu zdrowotnego, który rzekomo tutaj… Podniosła też pani poseł Filiks, że nawet połowę… Znaczy, to jest moje sformułowanie, ale że nawet połowa pracowników mogła być chora i jak to przeprowadzić przy takiej absencji. To właśnie wypowiedź bardzo doświadczonego, tutaj przywołanego przez pana, prezesa Kurdziela z 26 kwietnia 2020 r. – że na kwarantannie wtedy było tylko 190 listonoszy. Więc nie dziwię się, że ma pan taką opinię, że pana firma była przygotowana do tego, że te wybory mogła logistycznie przeprowadzić przy odpowiednich oczywiście uwarunkowaniach. Bo to rzeczywiście była wielka odpowiedzialność załogi, żeby przy tysiącach pracowników tylko 190 listonoszy w tym czasie, w sytuacji nowej, ekstraordynarnej, było tylko na kwarantannie. Więc to naprawdę wielki szacunek do pracowników Poczty Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-1.236" who="#MariuszKrystian">Ja chciałem doprecyzować jedną rzecz, mam tylko jedno pytanie. Ponieważ w momencie, w którym pan składał rezygnację, znał pan przepisy ustawy z końca marca 2020 r., ale nie znał pan jeszcze… Czy znał pan już jakieś zalążki przepisów tych nowych, które miały konstytuować wybory korespondencyjne i sposób realizacji tego zadania przez Pocztę Polską?</u>
          <u xml:id="u-1.237" who="#DariuszJoński">W taki sposób dotarliśmy do końca przesłuchania. Bardzo chcę panu serdecznie podziękować, dlatego że fakty, informacje, ale też pana takie doświadczenie życiowe jako, muszę powiedzieć, nie tylko prezesa, ale takiego pocztowca jest dla tej Komisji bardzo cenne.</u>
          <u xml:id="u-1.238" who="#DariuszJoński">Pan miał wiedzę, pan wiedział, że do pana się zwrócą, pan się do tego przygotowywał. Nam dzisiaj powiedział, że główny minister, wicepremier, w ogóle nie chciał się z panem spotkać. To dla mnie jest też zagadka, że w ogóle nie znalazł czasu dla pana przez prawie dwa lata. O poczcie i o tych problemach czasami się przecież mówiło głośno.</u>
          <u xml:id="u-1.239" who="#DariuszJoński">Natomiast w sprawie wyborów korespondencyjnych najciekawsze jest to, że już po złożeniu przez pana dymisji… Wtedy ktoś poprosił pana na rozmowę, dwa tygodnie później. Pan Soboń, który tutaj nic nie chciał nam powiedzieć, który był w ogóle zdziwiony, że Poczta Polska nie ma takich drukarni, żeby to zrobić… To też pokazuje przygotowanie ludzi, którzy pełnili te funkcje, którzy chcieli organizować wybory korespondencyjne.</u>
          <u xml:id="u-1.240" who="#DariuszJoński">Osiem tygodni – dostarczenie. Ja nie wiem… Sam druk… Będziemy za chwilę pytać kolejnego świadka, już po godzinie 14:00. Sam druk, porobienie paczek z tych oczywiście druków – bo przecież to było kilka dokumentów – i dystrybucja to prawie osiem tygodni, więc można zakładać, że po prostu… Jest pan już kolejnym świadkiem, który potwierdza, że było to po prostu, krótko mówiąc, niemożliwe w tym czasie i w tym terminie. Dodatkowo bez konsultacji z PKW, jak pan zwrócił uwagę.</u>
          <u xml:id="u-1.241" who="#DariuszJoński">Bo jak rozumiem, w Bawarii można było przeprowadzić… Co prawda wzięło udział 1,5 mln, dużo mniej niż tu w Polsce by wzięło udział, ale tam jednak oprócz tego, że siły polityczne znalazły porozumienie, to jednak tamtejsza Państwowa Komisja Wyborcza dała zgodę i uczestniczyła w tym całym procesie. Tutaj nie było żadnej zgody, nie było chęci rozmowy. Niestety muszę powiedzieć, że pan Sasin jeszcze na początku maja wprowadzał opinię publiczną w błąd, mówiąc, że te wybory się odbędą, mówiąc, że te wybory się odbędą. To jest nieprawdopodobne.</u>
          <u xml:id="u-1.242" who="#DariuszJoński">Bardzo panu dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.243" who="#DariuszJoński">Ogłaszam…</u>
          <u xml:id="u-1.244" who="#DariuszJoński">Aha… Przed tym jeszcze, przepraszam bardzo. Już, momencik.</u>
          <u xml:id="u-1.245" who="#DariuszJoński">Po sporządzeniu protokołu przesłuchania poinformujemy pana o terminie, w którym będzie pan mógł go podpisać.</u>
          <u xml:id="u-1.246" who="#DariuszJoński">Na tym kończymy ten punkt porządku dziennego. Dziękuję świadkowi za przybycie. Ogłoszę przerwę do godziny… Jest propozycja godziny 14:15, jeśli mogę zaproponować. To jest prawie godzina.</u>
          <u xml:id="u-1.247" who="#DariuszJoński">Dziękuję, ogłaszam przerwę.</u>
          <u xml:id="u-1.248" who="#DariuszJoński">[Po przerwie]</u>
          <u xml:id="u-1.249" who="#DariuszJoński">Dobrze, szanowni państwo, witam po przerwie. Przystępujemy do realizacji punktu drugiego porządku dziennego posiedzenia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.250" who="#DariuszJoński">Na wezwanie Komisji stawił się pan Grzegorz Kurdziel. Dzień dobry.</u>
          <u xml:id="u-1.251" who="#DariuszJoński">Wymogi proceduralne obligują mnie do zadania pytania, czy zrozumiał pan treść pouczenia?</u>
          <u xml:id="u-1.252" who="#DariuszJoński">Zgodnie z treścią art. 11c ust. 1 i 2 oraz art. 17 ust. 1 ustawy o sejmowej komisji śledczej pouczam pana o następujących prawach, które panu przysługują: po pierwsze, uchylenia się od odpowiedzi na pytanie, jeżeli jej udzielenie mogłoby narazić pana lub osobę dla pana najbliższą w rozumieniu art. 115 § 11 Kodeksu karnego na odpowiedzialność za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe; po drugie, odmowy zeznań, gdy jest pan osobą podejrzaną o popełnienie przestępstwa pozostającego w ścisłym związku z czynem stanowiącym przedmiot postępowania albo gdy za to przestępstwo został pan skazany; żądania, aby przesłuchano pana na posiedzeniu zamkniętym, jeżeli treść zeznań mogłaby narazić na hańbę pana lub osobę dla pana najbliższą w rozumieniu art. 115  § 11 Kodeksu karnego; odmowy zeznań co do okoliczności, na które rozciąga się ciążący na panu obowiązek zachowania tajemnicy ustawowo chronionej w przypadkach określonych w przepisach ustawy o sejmowej komisji śledczej; zgłoszenia wniosku o zarządzenie przerwy w posiedzeniu komisji, zwrócenia się z wnioskiem o umożliwienie swobodnego wypowiedzenia się w objętej przesłuchaniem sprawie; zwrócenia się z wnioskiem o uchylenie pytania, które w pana ocenie sugeruje treść odpowiedzi, jest nieistotne bądź niestosowne; złożenia wniosku o dokonanie czynności, które komisja może albo ma obowiązek podejmować z urzędu; złożenia wniosku o wyłączenie członka komisji w trybie art. 5 albo art. 6 ustawy o sejmowej komisji śledczej.</u>
          <u xml:id="u-1.253" who="#DariuszJoński">Przypominam jednocześnie, że przebieg dzisiejszego przesłuchania jest utrwalany za pomocą urządzenia rejestrującego dźwięk i obraz, o czym został pan uprzedzony w wezwaniu.</u>
          <u xml:id="u-1.254" who="#DariuszJoński">W dalszej kolejności, na podstawie art. 11b ustawy o sejmowej komisji śledczej, zwracam się do pana z zapytaniem, czy ustanowił pan pełnomocnika?</u>
          <u xml:id="u-1.255" who="#DariuszJoński">Czy był pan prawomocnie skazany za składanie fałszywych zeznań lub oskarżenie?</u>
          <u xml:id="u-1.256" who="#DariuszJoński">W takim razie proszę wszystkich o powstanie.</u>
          <u xml:id="u-1.257" who="#DariuszJoński">Zgodnie z treścią art. 11d – proszę o włączenie mikrofonu – ustawy o sejmowej komisji śledczej nastąpi teraz odebranie od pana przyrzeczenia. Proszę za mną powtarzać.</u>
          <u xml:id="u-1.258" who="#DariuszJoński">„Świadomy znaczenia moich słów…</u>
          <u xml:id="u-1.259" who="#DariuszJoński">Czy składa pan jakieś wnioski formalne?</u>
          <u xml:id="u-1.260" who="#DariuszJoński">Dobrze, szanowni państwo, przechodzimy do zadawania pytania. Dziesięć czy piętnaście minut – jak państwo proponujecie? Piętnaście? Dobrze.</u>
          <u xml:id="u-1.261" who="#DariuszJoński">Niech świadek nam powie, czy w opinii świadka przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych 10 maja było w ogóle możliwe.</u>
          <u xml:id="u-1.262" who="#GrzegorzKurdziel">To, co odpowiedział pan prezes Sypniewski na zadawane przez państwa pytania, na tym etapie, w którym on jeszcze był prezesem, to tutaj absolutnie przychylam się do tego, co powiedział. W takich warunkach, przy takim opisie tego procesu było to rzeczywiście niemożliwe, ponieważ tutaj chyba to nie wybrzmiało. Tak wydaje mi się, że pan poseł Tumanowicz na to zwrócił uwagę, ponieważ ta pierwsza…</u>
          <u xml:id="u-1.263" who="#GrzegorzKurdziel">Pozwolę sobie zerknąć.</u>
          <u xml:id="u-1.264" who="#GrzegorzKurdziel">I z perspektywy możliwości operacyjnych Poczty Polskiej ten proces był dużo bardziej trudny niż to, co później zakładała ustawa z 6 kwietnia, a to dlatego, że w tym… w tej pierwotnej… czy w tym pierwszym akcie prawnym zakładano, że poczta będzie to realizować w trybie przesyłki poleconej, która jest dużo bardziej pracochłonna. I to, co powiedział pan prezes Sypniewski o tych trzech tygodniach, to dokładnie rzecz biorąc moi bezpośredni podwładni analizowali to. I jakby nawiązując do tego, w jaki sposób pan prezes Sypniewski się dowiedział o tym, że poczta ma takie rozszerzone zadania, to ja chciałbym to potwierdzić, ponieważ wydaje mi się, że dowiedzieliśmy się o tym równocześnie.</u>
          <u xml:id="u-1.265" who="#GrzegorzKurdziel">Pamiętam to dokładnie, bo jechałem samochodem i w radiu to usłyszałem. Natychmiast zadzwoniłem do prezesa Sypniewskiego, czy wie o tym. I rzeczywiście wiedział o tym. I natychmiast zatelefonowałem do dyrektora zarządzającego pionem sprzedaży oraz dyrektora Biura Rozwoju Oferty Produktowej, żeby od poniedziałku, od rana już zaczęli analizować i liczyć, ile czasu potrzebujemy na realizację tego zadania. I…</u>
          <u xml:id="u-1.266" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast rozmawialiśmy na ten temat wtedy. I w tym trybie, który… o którym mówił pan prezes Sypniewski… Ja również wtedy byłem co do tego przekonany, że tak tego się nie da zrobić, że trzeba to zrobić w jakiś po prostu… Jeżeli to w ogóle może się udać, to na pewno nie w taki sposób jak rozszerzenie zapisów ustawy z 31 marca na wszystkich głosujących.</u>
          <u xml:id="u-1.267" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast pan premier Sasin – z tego, co pamiętam, to jedyny taki dokument, gdzie pojawiło się jego nazwisko, to była odpowiedź na pismo zarządu Poczty Polskiej do niego, że jesteśmy gotowi do realizacji tej decyzji pod pewnymi warunkami. I on odpowiedział na to pismo, podpisując się, natomiast osobiście z nim nigdy nie rozmawiałem. Zresztą nigdy w życiu z nim nie rozmawiałem.</u>
          <u xml:id="u-1.268" who="#GrzegorzKurdziel">Więc powtarzam: nigdy nie… jako zarząd nie uważaliśmy za słuszne stanowisko, że, to my organizujemy te wybory, tylko na zlecenie. Można powiedzieć, że te nasze działania, które podejmowaliśmy, miały taki dwutorowy przebieg. Po pierwsze, była decyzja pana premiera Mateusza Morawieckiego, która była od strony formalnoprawnej… można powiedzieć, że wymuszała działanie na zarządzie poczty, aby się tego podjąć, ale z drugiej strony była współpraca z Ministerstwem Aktywów Państwowych, które też otrzymało decyzję od prezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-1.269" who="#GrzegorzKurdziel">Ten proces traktowaliśmy przede wszystkim jako projekt biznesowy, na którym poczta może po prostu zarobić. I tak do tego przez ten cały proces podchodziliśmy, natomiast nie rościliśmy sobie praw należnych Państwowej Komisji Wyborczej. Zresztą te instytucje, z tego, co wiem, przy przygotowaniu następczych aktów prawnych, czyli przyszłych rozporządzeń, które miały wejść… Ministerstwo aktywów uzgadniało te dokumenty, a nie poczta, więc tutaj…</u>
          <u xml:id="u-1.270" who="#GrzegorzKurdziel">Ale podkreślam, poczta nie organizowała tych wyborów. I trudno było nam tutaj kontestować czy dyskutować czy z prezesem Rady Ministrów, czy z naszym zleceniodawcą, czyli Ministerstwem Aktywów Państwowych, czy premier lub… przede wszystkim premier, tak, bo on wydał tę decyzję, ma podstawę prawną do takich działań.</u>
          <u xml:id="u-1.271" who="#DariuszJoński">To trochę tak, jak ktoś chce kupić samochód. Można przygotować się do zakupu samochodu albo kupić samochód. Można zlecić przeprowadzenie wyborów albo przygotować przeprowadzenie wyborów. Na jakiej podstawie państwo wydaliście 50, ponad 50 mln? Gdzie w decyzji jest napisane, że możecie państwo te pieniądze wydać? Proszę mi wskazać.</u>
          <u xml:id="u-1.272" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast tak jak wydaje mi się, że dobrze to pamiętam i z moich notatek mogę to w łatwy sposób wyprowadzić… Natomiast chciałbym tylko przeczytać wyimek z decyzji pana premiera Mateusza Morawieckiego, czyli „Poczcie Polskiej – i tak dalej – zleca się realizację działań w zakresie przeciwdziałania COVID-19, polegających na podjęciu i realizacji niezbędnych czynności zmierzających do przygotowania przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w trybie korespondencyjnym, w szczególności poprzez przygotowanie struktury organizacyjnej, zapewnienie niezbędnej infrastruktury oraz pozyskanie koniecznych zasobów materialnych i kadrowych”.</u>
          <u xml:id="u-1.273" who="#GrzegorzKurdziel">I w dalszej części tego dokumentu jest, że „finalizowanie realizacji polecenia obejmować będzie koszty poniesione przez Pocztę Polską z siedzibą w Warszawie w związku z realizacją polecenia i nastąpi z części budżetowej, której dysponentem jest minister właściwy do spraw aktywów państwowych”. I to jest jakby pierwszy etap.</u>
          <u xml:id="u-1.274" who="#GrzegorzKurdziel">Kolejny etap po otrzymaniu tej decyzji polegał na tym, że wystosowaliśmy wszyscy, to znaczy, podpisaliśmy się wszyscy jako członkowie zarządu na piśmie do pana premiera Jacka Sasina.</u>
          <u xml:id="u-1.275" who="#GrzegorzKurdziel">Pan pozwoli, że zerknę do mojego kalendarium. Tak, to było natychmiast po otrzymaniu… tak, zostało wysłane przez nas pismo. Następnie siedemnastego otrzymaliśmy pismo od pana premiera Sasina z deklaracją podpisania umowy zgodnie z decyzją prezesa Rady Ministrów oraz prośbą przekazania szczegółowej kalkulacji działań niezbędnych do realizacji wyżej wymienionej, czyli decyzji pana premiera, bez kosztów PWPW, bo PWPW działała na zasadzie innej delegacji, działała na zasadzie… Tam kolejność była taka, że minister spraw wewnętrznych i administracji również otrzymał polecenie od…</u>
          <u xml:id="u-1.276" who="#GrzegorzKurdziel">Więc tak: „W celu realizacji decyzji Prezesa Rady Ministrów Poczta Polska, aby przygotować wybory w trybie korespondencyjnym zobowiązana jest do zrealizowania szeregu czynności polegających na: przygotowaniu pakietów wyborczych we współpracy z Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych SA, dystrybucji i doręczeniu wyżej wymienionych pakietów dla uprawnionych do głosowania na podstawie spisów wyborców przekazanych przez odpowiednie organy samorządu terytorialnego, zorganizowaniu infrastruktury nadawczej, w szczególności zapewnieniu specjalnie przygotowanych do tego celu nadawczych skrzynek pocztowych; odbiorze kopert zwrotnych od wyborców podlegających w dniu głosowania obowiązkowej kwarantannie, izolacji lub izolacji w warunkach domowych, o których mowa w ustawie itd.; odbiorze kopert zwrotnych od odbiorców przebywających w zakładach leczniczych, domach pomocy społecznej, zakładach karnych i aresztach śledczych, przekazaniu kopert zwrotnych do właściwych komisji wyborczych.</u>
          <u xml:id="u-1.277" who="#GrzegorzKurdziel">Szacowane na dzień 16 kwietnia 2020 r. koszty Poczty Polskiej związane z realizacją powołanej na wstępie decyzji Prezesa Rady Ministrów i koniecznością podjęcia działań, o których mowa powyżej, wynoszą ok. 680 mln zł brutto i obejmują: zapewnienie koniecznych zasobów kadrowych, zakup niezbędnych materiałów, konfekcjonowanie materiałów wyborczych, odbiór z drukarni, rozdział i doręczenie pakietów wyborczych, odbiór głosów od wyborców objętych specjalnym trybem obsługi, stworzenie sieci i logistyki stacjonarnych i mobilnych skrzynek nadawczych, niezbędnych zmian systemów IT, działań marketingowych i informacyjnych, kosztów utraconych przychodów związanych z ograniczeniem pozostałej działalności”.</u>
          <u xml:id="u-1.278" who="#GrzegorzKurdziel">I jeszcze jedno ważne zdanie, bo to oczywiście tutaj jeszcze to by potrwało, natomiast to jest, myślę, bardzo ważne, i to też mówi o tym na jakiej…</u>
          <u xml:id="u-1.279" who="#GrzegorzKurdziel">Więc… I na to… I nasze pismo pan Jacek Sasin poinformował nas, że jest gotów do podpisania umowy, że prosi o przedstawienie szczegółowych kalkulacji szacowanej kwoty celem akceptacji, więc uważam, że – zresztą analizowaliśmy to od strony prawnej – uważam, że zarząd Poczty Polskiej miał bardzo silne podstawy do tego, aby zaciągać po decyzji premiera i po tym piśmie pana Sasina pierwsze zobowiązania finansowe, tym bardziej że Ministerstwo Aktywów Państwowych było na bieżąco informowane o wszystkich zaciąganych zobowiązaniach i całym procesie.</u>
          <u xml:id="u-1.280" who="#GrzegorzKurdziel">Ale panie przewodniczący, proszę dać mi skończyć, bo to jest bardzo ważne.</u>
          <u xml:id="u-1.281" who="#DariuszJoński">Myślę, panie przewodniczący Buda, że co najmniej druga albo trzecia tura nas tutaj czeka, biorąc pod uwagę pana wiedzę.</u>
          <u xml:id="u-1.282" who="#DariuszJoński">Więc teraz oddam głos panu przewodniczącemu Karnowskiemu, ale muszę panu powiedzieć, że ja nie usłyszałem, dlaczego państwo nie podpisaliście i dlaczego państwo wydaliście te pieniądze bez… dlaczego wydaliście te pieniądze bez podpisania umowy, a decyzja…</u>
          <u xml:id="u-1.283" who="#DariuszJoński">Pan…</u>
          <u xml:id="u-1.284" who="#DariuszJoński">Proszę państwa, pytałem o najważniejszą rzecz. Ta decyzja jest… i umowa, której… która nie została podpisana, na podstawie której miały być, a dokładnie zostały wydane pieniądze, bez podpisania umowy, jest kluczowa i państwo za to odpowiadaliście, dlatego przed panem był tutaj pan Sypniewski, który powiedział, że podał się właśnie do dymisji dlatego, że uważał, że to jest nie do wykonania i nie chciał tego firmować. A pan był cały czas, pan był i za jednego prezesa, i za drugiego prezesa. I proszę się nie dziwić, że to panu zadajemy pytania, bo tutaj kilku świadków powiedziało: „To nie my, za wybory odpowiadała poczta, pytajcie pocztę”.</u>
          <u xml:id="u-1.285" who="#DariuszJoński">Proszę bardzo, pan przewodniczący Karnowski.</u>
          <u xml:id="u-1.286" who="#GrzegorzKurdziel">Zresztą nie tylko na konfekcjonowanie pakietów, ale też na inne zakupy, bo tam chodziło o zakup tych specjalnych skrzynek nadawczych, worków etc., czyli tych wszystkich rzeczy, które były niezbędne do działań umożliwiających przeprowadzenie tych wyborów. Były przeprowadzane… To znaczy, te decyzje były podejmowane poprzez uchwały zarządu. To jest normalne.</u>
          <u xml:id="u-1.287" who="#GrzegorzKurdziel">Bo dlaczego ta umowa nie mogła być od razu podpisana? Nie mogła być od razu podpisana, bo nasz zleceniodawca, czyli Ministerstwo Aktywów Państwowych, do końca nie wiedziało, jak ten proces ma wyglądać. To zostało dopiero wypracowywane w trakcie, bo przecież my wielokrotnie przesyłaliśmy czy opis procesu, czy kosztorysy, na przykład wzory kopert, bo to też musiało być ustalane.</u>
          <u xml:id="u-1.288" who="#JacekKarnowski">Proszę pana, zlecał pan jakieś… produkcję materialnych rzeczy, nie organizację typu „spotkajmy się, pogadajmy, jak to zrobić”, tylko dokładnie drukowanie czy zakup i tak dalej, i tak dalej. I nie miał… Jednak reprezentował pan w zarządzie, jest pan spółką państwową, nie jest to spółka prywatna. Wie pan, co ja prywatnie sobie robię ze swoimi pieniędzmi, czy ryzykuję, czy kupuję, czy nie, to jest moja sprawa. Ale to jest spółka państwowa, są to publiczne pieniądze. I teraz pan, nie mając umowy, zleca, mówi: „Tak, ja podpisuję jako zarząd zlecenie”, ktoś w waszym imieniu podpisał to zlecenie, rozumiem, była podpisana umowa, prawda, z podwykonawcą. I czy to było takie naturalne?</u>
          <u xml:id="u-1.289" who="#JacekKarnowski">I rozumiem, że pan opiniował zakup, przed rozstrzygnięciem przetargu, zakup tabletów.</u>
          <u xml:id="u-1.290" who="#JacekKarnowski">Mam takie pytanie. Proszę pana, kto przygotowywał całą instrukcję odnośnie przeprowadzenia wyborów kopertowych?</u>
          <u xml:id="u-1.291" who="#GrzegorzKurdziel">Otóż jeżeli na pliku typu Word naciśnie się na właściwości, to tam można sprawdzić, kto jest autorem. I akurat pan prezes Janka mi zwrócił uwagę, bo on nie znał tego nazwiska, i się mnie zapytał: „A kto to jest Krystian Szostak?”. Postać z wiadomych powodów mi doskonale znana, ponieważ był menedżerem u naszej takiej najgroźniejszej konkurencji, w czasie kiedy byłem dyrektorem Biura Klienta Biznesowego i Instytucjonalnego. No i faktycznie tam we właściwościach pliku był… było to nazwisko Krystian Szostak. I wtedy pomyślałem, że być może jako, powiedzmy, ekspert od rynku pocztowego gdzieś dotarł do kogoś i to przygotował. To był taki one pager, który…</u>
          <u xml:id="u-1.292" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast w trakcie tego spotkania okazało się, że w zasadzie… Znaczy, w sumie nic się nie okazało, natomiast w ciągu następnego tygodnia okazało się, że PWPW nie potrafi tego zrealizować albo, ja tak to odebrałem, że po prostu nie… Znaczy, ja też się nie dziwię, bo akurat jeżeli chodzi o kopertowanie, to PWPW nie ma takich doświadczeń i…</u>
          <u xml:id="u-1.293" who="#GrzegorzKurdziel">Inni członkowie zarządu, tam nie wiem, oddalili się do innych obowiązków.</u>
          <u xml:id="u-1.294" who="#GrzegorzKurdziel">Tak, to było czternastego.</u>
          <u xml:id="u-1.295" who="#GrzegorzKurdziel">I później ku mojemu zaskoczeniu pojawił się również pan prezes Sypniewski jako właśnie, dokładnie tak jak to opowiedział, jako ekspert i rzeczywiście powiedział, że… wtedy, że jakby… wskazał moją osobę do uzgodnienia tych spraw czy rozmowy o… na ten temat, ponieważ siłą rzeczy… ja w poczcie odpowiadałem za najważniejsze operacje, najważniejsze obszary i też z racji tego, że pracowałem 25 lat, a zaczynałem pracę zresztą jako też listonosz. Więc znałem nawet tę pracę operacyjną, jak ona rzeczywiście wygląda. Miałem najlepsze…</u>
          <u xml:id="u-1.296" who="#GrzegorzKurdziel">I ustalenie było takie, że zorganizujemy spotkanie w formie telekonferencji z potencjalnymi wykonawcami, czyli z tymi firmami, które mogłyby dokonać konfekcjonowania tych pakietów wyborczych na podstawie materiałów wydrukowanych przez PWPW w dniu następnym, czyli 15 kwietnia. Natomiast na tym etapie nie było jeszcze mowy, że to poczta będzie odpowiadać za kopertowanie, tylko… przepraszam, konfekcjonowanie, tylko że będzie jakaś osobna umowa z podwykonawcą.</u>
          <u xml:id="u-1.297" who="#DariuszJoński">Ale może pan tylko jedną rzecz powiedzieć? Bo pan Sypniewski dzisiaj zeznając, mówił, że pan Soboń poszedł do Sasina, wrócił i powiedział, że umowa będzie podpisana. Czy pan też to słyszał?</u>
          <u xml:id="u-1.298" who="#BartoszRomowicz">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, ja bym chciał ustalić kilka takich faktów. Od kiedy pan jest członkiem zarządu Poczty Polskiej SA?</u>
          <u xml:id="u-1.299" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast jeżeli… I ta uchwała akurat była przygotowywana przez ludzi z pionu sprzedaży, więc… Oczywiście państwo macie dostęp, no więc… Ja nie mam teraz dostępu do tych dokumentów, natomiast niewątpliwie musiałem podpisywać to ja osobiście, natomiast decyzje podejmował oczywiście na wniosek… zarząd, czyli jakby tutaj argumentacja przedstawiona przez zespół, który nad tym pracował, który się rekrutował z pracowników biura prawnego, z pracowników pionu sprzedaży, z pracowników pionu logistyki, znalazła akceptację przez zarząd, który przyjął uchwałę o zaciągnięciu zobowiązania. I tak samo w innych przypadkach inni członkowie zarządu… Też na podstawie wniosków, które oni podpisywali, zarząd podejmował decyzję o zaciąganiu zobowiązania, ale powiedziałbym, to jest standard oczywiście w spółce.</u>
          <u xml:id="u-1.300" who="#BartoszRomowicz">Idąc dalej, odwracając pytanie, jeżeli pan twierdzi, że za te 700 mln przychodów mógłby pan sobie przypisać, powiedzmy tak kolokwialnie, sukces, to czy za 70 mln zł straty może pan sobie przypisać też w drugą stronę brak sukcesu?</u>
          <u xml:id="u-1.301" who="#BartoszRomowicz">Powiedział pan, że nazwisko pana Szostaka ustaliliście w ten sposób, że pan prezes Janka – tak, dobrze mówię? – pan Tomasz Janka otworzył właściwości tego pliku i zobaczył, kto ten dokument wytworzył, tak? Czy to było takim standardem, że wszystkie takie dokumenty, które otrzymywaliście w mailach, sprawdzaliście w ten sposób, kto je wytworzył?</u>
          <u xml:id="u-1.302" who="#GrzegorzKurdziel">Ja oceniałem ten dokument jako tak zwany white paper, który został dla kogoś tam przygotowany, natomiast ani pracownicy poczty, ani zarząd nie brał udziału przy przygotowywaniu tego dokumentu. Niestety nie posiadam go już, natomiast szeroko go omawialiśmy, omawiałem też z moimi współpracownikami z pionu sprzedaży, którzy też doskonale znali tę postać właśnie z czasów tej takiej dość mocnej konkurencji z firmą, w której pan Szostak wcześniej pracował.</u>
          <u xml:id="u-1.303" who="#GrzegorzKurdziel">I też byłem bardzo zdziwiony, że zamiast zapytać fachowców z firmy, która będzie później to mogła… realizować ten proces… się nie rozmawia, tylko być może eksperta, ale takiego… Znaczy, z tej notatki wynikało, że ona miała bardzo charakter ogólny i jakby widać było, że pan Szostak takiej dokładnej wiedzy o funkcjonowaniu operacji pocztowych jednak nie ma. Z grubsza to było, można powiedzieć, poprawne, natomiast – dokładnie tak, jak tam to było napisane – na pewno nie dało się tego procesu zrealizować.</u>
          <u xml:id="u-1.304" who="#GrzegorzKurdziel">Oprócz tego poza tymi usługami powszechnymi jest cała gama usług umownych, które są… które również posiadają swoje regulaminy, ale to już UKE nie musi tego zatwierdzać. I oczywiście trzecią kategorią usług, które realizuje poczta – zresztą nie tylko poczta – są tak zwane usługi szyte na miarę, czyli takie specjalne projekty. No i właśnie do tej trzeciej kategorii bym zaliczył ten projekt.</u>
          <u xml:id="u-1.305" who="#BartoszRomowicz">Czy zdarzyło się, w czasie kiedy pan pełnił funkcję w zarządzie Poczty Polskiej, że wysyłało się żądanie udzielenia informacji bądź udostępnienia danych bez podpisu osoby żądającej i bez wskazania podstawy prawnej?</u>
          <u xml:id="u-1.306" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast, z tego, co pamiętam, bo później oczywiście analizowaliśmy tę sytuację, pojawiła się wykładnia czy opinia Państwowej Komisji Wyborczej, że jednak to powinno być opatrzone podpisami osób reprezentującymi spółkę. I w dniu następnym poczta ponowiła przesłanie takiego wniosku do organów jednostek samorządu terytorialnego z podpisami dwóch członków zarządu.</u>
          <u xml:id="u-1.307" who="#GrzegorzKurdziel">Więc ja uważam, że – przynajmniej, tak jak pamiętam te nasze dyskusje w zarządzie na ten temat – od strony komunikacyjnej faktycznie to mogło nie wyglądać najlepiej, natomiast, z tego, co wiem od prezesa Zdzikota, były takie opinie, że możemy to zrobić, ale później wysłaliśmy ten wniosek jeszcze raz, już z podpisami dwóch członków zarządu.</u>
          <u xml:id="u-1.308" who="#BartoszRomowicz">To zadam jeszcze jedno pytanie. Czy podpisując jakąkolwiek umowę w imieniu Poczty Polskiej podpisywał pan „Poczta Polska”, czy podpisywał pan swoim imieniem i nazwiskiem?</u>
          <u xml:id="u-1.309" who="#GrzegorzKurdziel">Z tego, co pamiętam, to się odbywało w jakichś późnych godzinach wieczornych. Była presja czasu, żeby rzeczywiście szybko pozyskiwać te spisy wyborców, była ustawa, która umożliwiała poczcie wystąpienie o te spisy. Stąd też rozumiem, że to polecenie, które dostali pracownicy, którzy to wykonali, to była kwestia czasu. Później zostało to poprawione, tak jak powiedziałem, po tym, jak PKW jakby doszczegółowiła sposób, w jaki poczta może wnioskować o spisy wyborców.</u>
          <u xml:id="u-1.310" who="#BartoszRomowicz">W jaki sposób państwo ustaliście bazę mailową samorządów, na które wysłaliście ten komunikat bez podpisu? Czy szukał pracownik poprzez strony internetowe czy ktoś dał wam taką bazę? Czy macie gwarancję, że wszystkie gminy otrzymały takie żądanie? W jakiś sposób… jak wyglądał cały proces decyzyjny, z podaniem imienia i nazwiska osoby, która przygotowała treść maila, czyli fizycznie tego komunikatu, wpisała… która fizycznie ze swojej skrzynki wprowadziła te adresy mailowe, dała „wyślij” i tak dalej?</u>
          <u xml:id="u-1.311" who="#BartoszRomowicz">Czy może pan to opisać? I to będzie moje ostatnie pytanie w tej serii.</u>
          <u xml:id="u-1.312" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast tak jak mówię, od ludzi, którzy operacyjnie tym się zajmowali, zarząd był zapewniany… to znaczy, przez tych ludzi był zapewniany, że ta baza jest pełna i że była po prostu sprawdzana. Natomiast to są już dość takie szczegółowe informacje techniczne i bez dostępu do osób, które się tym… To byli pewnie też pracownicy już nawet, którzy się tym… tą bazą danych zajmowali, więc nie jestem w stanie precyzyjnie odpowiedzieć na to pytanie.</u>
          <u xml:id="u-1.313" who="#DariuszJoński">Teraz pan przewodniczący Buda. Przypominam, piętnaście minut. Będzie też druga tura, więc bardzo proszę.</u>
          <u xml:id="u-1.314" who="#WaldemarBuda">Panie prezesie, chciałbym, żebyśmy uporządkowali sobie te informacje odnośnie tego, jakie państwa było stanowisko, stanowisko poczty, które też już po części usłyszeliśmy od pana prezesa Sypniewskiego, w zakresie przeprowadzenia wyborów. Bo pan tutaj wskazał, że to co… to, o czym mówił, to, gdzie te opinie się pojawiały, takie dość krytyczne, na temat przeprowadzenia wyborów czy możliwości przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych, dotyczyło czasów funkcjonowania pana Sypniewskiego, czyli ustawy jeszcze z marca, tej pierwszej korespondencyjnej.</u>
          <u xml:id="u-1.315" who="#WaldemarBuda">Więc chciałbym, żebyśmy sobie to wyjaśnili. Moment, w którym pojawiła się informacja o tym, żeby przeprowadzić wybory korespondencyjne na podstawie tych nowych zasad, to ta opinia o tyle była różna, Poczty Polskiej, dlatego że ona nie… ta procedura nie obejmowała przesyłek poleconych. Chciałbym, żeby pan to rozwinął, jaka jest różnica między tą sytuacją tych poleconych, a tym, co rzeczywiście było planowane na podstawie tych wyborów korespondencyjnych końcowych, drugich.</u>
          <u xml:id="u-1.316" who="#GrzegorzKurdziel">Poczta co roku robi takie… To już może przesadziłem, ale robi co roku lub co dwa lata takie badania pracochłonności wszystkich procesów, które… czy wszystkich usług, które ma. I porównując pracochłonność przesyłki poleconej, jeszcze takiej w trybie szczególnym, ponieważ ta wyborcza też się różni od zwykłej przesyłki poleconej, takiej standardowej, a przesyłki zwykłej, czyli właśnie tej, która nie jest polecona – to jest kilkakrotnie… ten proces poświęca kilkakrotnie więcej czasu.</u>
          <u xml:id="u-1.317" who="#GrzegorzKurdziel">Stąd też rzeczywiście, gdyby Sejm przyjął takie rozwiązanie i później na przykład Ministerstwo Aktywów Państwowych powiedziało, że mamy to robić w trybie przesyłki poleconej, to absolutnie w tych terminach to było niemożliwe do realizacji. Natomiast w trakcie doprecyzowywania tego procesu z Ministerstwem Aktywów Państwowych została zmieniona formuła tej usługi, czyli z przesyłki poleconej na przesyłkę zwykłą, czyli taką, która nie wymaga potwierdzenia odbioru przez adresata, osobę, która otrzymuje tę przesyłkę.</u>
          <u xml:id="u-1.318" who="#GrzegorzKurdziel">I to jak najbardziej w tym wolumenie było możliwe do realizacji, bo chciałbym przypomnieć, że analizowaliśmy to na podstawie doręczeń realizowanych przez pracowników Poczty Polskiej w grudniu 2019 r. W tym czasie średnio w ciągu tygodnia pracownicy Poczty Polskiej dostarczyli 7,1 mln – ponad – przesyłek i przekazów pieniężnych, w tym 6,8 mln przesyłek listowych, w których skład mniej więcej 15–25%, to zależy od okresu, wchodzą przesyłki polecone, czyli też bardzo… dużo bardziej pracochłonne niż przesyłki zwykłe. I dodatkowo jeszcze 200 tys. przekazów i 150 tys. przesyłek KEP, czyli kurierskich, ekspresowych, paczkowych.</u>
          <u xml:id="u-1.319" who="#GrzegorzKurdziel">Czyli porównując jakby skalę wyzwania, gdzie zakładając, że byśmy tydzień mogli to doręczać, bo takie były na samym końcu założenia czy tam nawet wstępne założenia, to byłoby to 6 mln przesyłek dziennie dla całej sieci oddawczej, czyli dla wszystkich listonoszy Poczty Polskiej. Czyli można powiedzieć, że nie byłoby to zadanie, które by było szczególnie trudne, co zresztą nie tylko my jako osoby, które profesjonalnie się tym zajmowały, wielokrotnie podkreślały, ale również chociażby przedstawiciele reprezentatywnych związków zawodowych w swoich wypowiedziach medialnych też podkreślali, że nie jest to coś, co by wykraczało rzeczywiście poza możliwości poczty.</u>
          <u xml:id="u-1.320" who="#GrzegorzKurdziel">Aczkolwiek oczywiście to, żeby to zrealizować w taki sposób, aby później właściwe instytucje mogły zrealizować te wybory, musiało spełnić odpowiednie warunki brzegowe. I można powiedzieć, że na dzień, kiedy już mieliśmy rozpocząć proces doręczania, poczta była do tego przygotowana, z wyłączeniem jednego elementu, który uniemożliwiłby czy uniemożliwił realizację tak naprawdę tej usługi przez pocztę.</u>
          <u xml:id="u-1.321" who="#WaldemarBuda">Czyli wobec tak… Wobec tego ta krytyczna opinia dotyczyła wyborów korespondencyjnych na podstawie tej pierwszej ustawy, z 31 marca, którą poparł również pan przewodniczący Dariusz Joński.</u>
          <u xml:id="u-1.322" who="#WaldemarBuda">Moje pytanie dotyczy teraz tego, czy w tamtym czasie… Pan był bez żadnych przerw podczas całej pandemii, można powiedzieć, w dużej części pandemii, był pan w Poczcie Polskiej. Czy istniała taka obawa ze strony Poczty Polskiej, że nadsyłana korespondencja, w tym i pakiety wyborcze mogły stanowić jakieś zagrożenie dla obywateli, dla mieszkańców?</u>
          <u xml:id="u-1.323" who="#GrzegorzKurdziel">Ale…</u>
          <u xml:id="u-1.324" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast myślę, że najlepszym dowodem na to, że jednak tutaj nasi pracownicy –przepraszam, mówię nasi, bo jednak po 25 latach pracy to cały czas się identyfikuję z pocztą – zareagowali pozytywnie na możliwość realizacji tych zadań i dodatkowego zarobku. Bo to też było przede wszystkim jakby celem zarządu, żeby zapewnić naszym pracownikom możliwość uzyskania dodatkowego, całkiem przyzwoitego, zarobku w tej trudnej sytuacji. Można powiedzieć, że już w tych końcowych etapach, kiedy zbliżaliśmy się do terminów przewidzianych w konstytucji, to wszystkie zespoły, które miały dostarczać te pakiety, były w zasadzie skompletowane przez nasze jednostki organizacyjne, czyli nasi pracownicy pozytywnie odpowiedzieli.</u>
          <u xml:id="u-1.325" who="#GrzegorzKurdziel">Więc konkludując, widocznie to przekonanie, że realizacja tej… tego zadania na rzecz państwa jest korzystna dla poczty i dla samych pracowników, przeważyło nad obawami przed covidem, tym bardziej że przecież ci pracownicy… Listonosz czy pracownik węzła ekspedycyjno-rozdzielczego nie może zdalnie wykonywać swoich zadań, więc ci ludzie cały czas przecież pracowali, podobnie, nie wiem, jak pracownicy dyskontów, sklepów spożywczych etc.</u>
          <u xml:id="u-1.326" who="#GrzegorzKurdziel">Ale też warto pamiętać o tym, że poczta przyjęła wtedy procedury, jeżeli chodzi o korespondencję, to rzeczywiście sporo podmiotów na przykład wstrzymało się z wysyłaniem korespondencji, ale na przykład był duży opór przeciwko temu, żeby wstrzymać… żeby bezdotykowo przekazywać renty i emerytury, no bo to… Chociaż przecież to dotyczy starszych osób, ale jednak tutaj ten kontakt… Ja sam byłem, tak jak już to mówiłem, listonoszem. Ten kontakt z listonoszem dla osób… dla seniorów jest bardzo ważny. I tutaj jakby to było nadal zachowane, więc oczywiście pytanie… odpowiedź na pana pytanie brzmi: to zależy, tak, zależy od kogo, od jakiej grupy.</u>
          <u xml:id="u-1.327" who="#GrzegorzKurdziel">Stąd, jakby… Nie jestem oczywiście epidemiologiem, natomiast wnoszę, że skoro tutaj również osoby, które o tym decydowały, czyli cała klasa polityczna, o przeprowadzeniu już tych wyborów w czerwcu, także przyznała, że rzeczywiście tryb korespondencyjny jest bezpieczniejszy…</u>
          <u xml:id="u-1.328" who="#WaldemarBuda">Panie prezesie, mam pytanie, czy państwo jako poczta mieli już jakieś doświadczenia w przesyłaniu na dość szeroką skalę tego typu dokumentów, takiego, można powiedzieć, poważnego zarachowania, czyli dotyczących właśnie albo wyborów, albo egzaminów, albo jakichś takich zleceń, które miały charakter niekomercyjny, nieprywatny.</u>
          <u xml:id="u-1.329" who="#GrzegorzKurdziel">I jest to zadanie, które jakby… Nigdy żadne firmy kurierskie się tego nie podejmowały, ponieważ poczta, przy wszystkich swoich słabościach, akurat ma pełne pokrycie całego kraju. I jeżeli tam o godz. 6.00 bodajże trzeba tam dostarczyć do szkół te… o ile dobrze pamiętam, trzeba dostarczyć arkusze egzaminacyjne. Więc to jest oczywiście taki najlepszy przykład na to, że Poczta Polska takie zadania na bieżąco realizuje od lat.</u>
          <u xml:id="u-1.330" who="#DariuszJoński">Pani poseł Magdalena Filiks.</u>
          <u xml:id="u-1.331" who="#MagdalenaFiliks">Ja mam takie pytanie. Zeznał tutaj przed panem pan Sypniewski, że 14 kwietnia odbyło się to spotkanie, na którym był pan i pan Soboń i pan Sypniewski. I mniej więcej dwu- lub trzykrotnie powiedział pan Sypniewski, że na tym spotkaniu pana stanowisko było takie, że odmawia pan podjęcia działań bez umowy.</u>
          <u xml:id="u-1.332" who="#GrzegorzKurdziel">I oczywiście ja takiej decyzji jako pojedynczy członek zarządu podjąć nie mogłem, dlatego też odmówiłem. Jedyne na co się zgodziłem wtedy, to, że bazując na doświadczeniach Poczty Polskiej i kontaktach z firmami, które są w stałej jakby współpracy, cały czas współpracują z Pocztą Polską, mogłyby się takiego zadania podjąć – zgodziłem się podjąć takie działania, żeby na drugi dzień zorganizować wideokonferencję, w której uczestniczyli, tak jak już wcześniej powiedziałem, uczestniczyli członkowie zarządu, menedżerowie z poczty, przedstawiciele tych firm i Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych.</u>
          <u xml:id="u-1.333" who="#MagdalenaFiliks">Znaczy, powiedział pan dwa razy, że bez tej decyzji nie, tak?</u>
          <u xml:id="u-1.334" who="#MagdalenaFiliks">Ja bym chciała teraz, żeby jednak opinia publiczna… Bo pan najpierw odmawia podjęcia tych działań, potem wysyła pan pismo do ministra Sasina i mówi pan nam tutaj na Komisji, że to jest podstawa, dla której pan podjął działania, bo pan wysłał pismo. I nawet przysłuchujący się pan Waldemar Buda zrozumiał, że pan czyta odpowiedź pana Sasina. A ja bym chciała zacytować może, bo następnego dnia, niezwłocznie pan Sasin panu odpowiada.</u>
          <u xml:id="u-1.335" who="#MagdalenaFiliks">Tak, mogę zacytować?</u>
          <u xml:id="u-1.336" who="#MagdalenaFiliks">Więc, po pierwsze, nie wyraża na nic zgody, po drugie, mówi, że wyrazi taką gotowość, ale zaznacza, że potrzebuje do tego jeszcze szczegółów. To jest dokładnie napisane, to jest bardzo krótkie pismo, którego pan już jednak nie przytoczył. Czyli nie mamy odpowiedzi ministerstwa aktywów na pana odpowiedź w żadnym wymiarze ze słowem „akceptacja”, niczym. Jest napisane warunkowo, że wyraża taką gotowość i podaje warunki.</u>
          <u xml:id="u-1.337" who="#MagdalenaFiliks">W takim razie chciałabym, żeby pan mi odpowiedział, jak to jest możliwe, że siedemnastego minister mówi, że owszem, jak spełnicie określone warunki, to on w ogóle to wyraża taką gotowość, ale nie ma żadnej decyzji, nic pozytywnego nie ma w tym piśmie do państwa, a ja mam przed sobą dzień później wystawione na przykład na 10 mln faktury z dwoma podmiotami. I tam jest napisane w tytule „zaliczka zgodnie z zamówieniem” z dnia osiemnastego.</u>
          <u xml:id="u-1.338" who="#MagdalenaFiliks">A jednocześnie mówi pan, że siedemnastego odbyła się konferencja prezesów, pracowników i tak dalej. A państwo już tak naprawdę jesteście w trakcie wysyłania zaliczek, czyli wysyłacie pismo, na które nie ma akceptacji, jest wręcz wskazanie z ministerstwa, że proszę uszczegółowić te koszty, bo my nie wiemy, o co panu chodzi tak naprawdę, mówiąc wprost, żeby opinia publiczna zrozumiała, a państwo przelewacie już 10 mln. A jeszcze dwa dni wcześniej, na spotkaniu wielokrotnie pan powtarza, że bez tych warunków spełnionych, bez tych umów…</u>
          <u xml:id="u-1.339" who="#MagdalenaFiliks">Właśnie mój problem polega na tym, że państwo nie macie żadnej umowy, tylko że minister wręcz warunkuje od dalszej korespondencji i od tego, że podaliście ogromną kwotę… Pisze wprost, że owszem, wyraża gotowość, ale prosi o uszczegółowienie tych 600 mln, a już dokładnie, właściwie w tym samym dniu państwo wypłacacie pieniądze. Pan próbuje powiedzieć opinii publicznej, że jakieś macie umowy.</u>
          <u xml:id="u-1.340" who="#MagdalenaFiliks">Przepraszam pana, panie prezesie, bo ja… zaraz pan przewodniczący zabierze czas, jak będę jeszcze na pierwszym pytaniu. W związku z tym jeszcze raz.</u>
          <u xml:id="u-1.341" who="#MagdalenaFiliks">Może mi pan opowiadać o jakiejś korespondencji i ja to rozumiem, ale 17 kwietnia jest pismo oficjalne do pana od ministra z brakiem wyrażenia zgody, tylko informacją, że dopiero macie się zabrać za to, żeby uszczegółowić koszty. A jednocześnie następnego dnia wy wypłacacie zaliczki. Więc proszę mi powiedzieć, czy pan sugeruje, że jak siedemnastego minister nie wyraził zgody, to w międzyczasie…</u>
          <u xml:id="u-1.342" who="#MagdalenaFiliks">Natomiast to nie jest aż taki duży problem jak to, że minister jednak, myślę, rozsądek wykazał i się zabezpieczył, że jak dostał jakieś pismo od państwa, że wydacie 600 mln, to napisał, że owszem wyraża taką gotowość, ale pod warunkiem, że przedstawicie „szczegółową kalkulację zaprezentowanych przez państwa założeń w odniesieniu do tej szacowanej kwoty celem akceptacji dopiero przedstawionych w wyżej wymienionym piśmie sumy albo kosztów”. Znaczy, każdy jest w stanie zrozumieć zdanie, które ja przeczytałam.</u>
          <u xml:id="u-1.343" who="#MagdalenaFiliks">Ja rozumiem różne typy myślenia, ale nie można z tego zdania wywnioskować, kiedy minister pisze wprost do państwa: „Proszę bardzo, owszem, mam w sobie gotowość, ale najpierw proszę to uszczegółowić, co jest celem akceptacji przedstawionego pisma”. Tak pisze do pana minister i to jest pismo z ministerstwa. A następnego dnia państwo macie wypłacone 10 mln zaliczki dla dwóch firm.</u>
          <u xml:id="u-1.344" who="#MagdalenaFiliks">Pan… Proszę…</u>
          <u xml:id="u-1.345" who="#MagdalenaFiliks">Czy poczta zarobiła coś na tym? Pan to nazywa wszystko biznesowym interesem, w sumie biznesem. Czy poczta na tym biznesie zarobiła?</u>
          <u xml:id="u-1.346" who="#MagdalenaFiliks">Państwo straciło, poczta nie zarobiła, był superprojekt biznesowy, pan nie czyta pism od ministra, pan jest przekonany, że można było to pismo potraktować jako niebyłe, a na koniec faktycznie zarobili podwykonawcy.</u>
          <u xml:id="u-1.347" who="#MagdalenaFiliks">A proszę mi powiedzieć, czy pan zna pana Bartosza Mateję?</u>
          <u xml:id="u-1.348" who="#MagdalenaFiliks">A proszę mi tylko powiedzieć, czy pan prezes Mateja, reprezentujący firmę Prografix, świadczył usługi tylko i wyłącznie do pewnego momentu dla tego… dla Krakowa, tam, gdzie pan pracował.</u>
          <u xml:id="u-1.349" who="#MagdalenaFiliks">Albo może inaczej zadam pytanie. Jak to się stało, że firma Prografix i kiedy zaczęła świadczyć usługi tutaj, w Warszawie, dla centrali? I czy to pan zaanonsował tę firmę, umówił to spotkanie, czy pan zainicjował to, że ten pana klient, z którym utrzymywał pan również bliskie prywatne relacje, przyjechał tutaj do Warszawy i zaczął świadczyć dla centrali również usługi, o których też moglibyśmy dużo porozmawiać?</u>
          <u xml:id="u-1.350" who="#MagdalenaFiliks">W którym roku umówił pan pana Bartosza Mateję na spotkanie w centrali warszawskiej, dotyczące współpracy ogólnie? Proszę mnie nie pytać jakiej współpracy. Ja pytam, czy pan zainicjował takie spotkanie, a pan nie chce odpowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-1.351" who="#MagdalenaFiliks">Ponieważ dzisiaj pan Sypniewski, prezes, i również kolega mój z Komisji, pytając o tak zwane zamówienia z ręki wolnej, wytłumaczył się i wytłumaczył… kolega nawet poseł tłumaczył, że mają mimo tego, że te kwoty zgodnie z przepisami o zamówieniach publicznych przekraczają daleko ustawowe kwoty, to można sobie zastosować taką bezprzetargową procedurę, kiedy jest tak zwana umowa ramowa. To dzisiaj mówił wieloletni prezes poczty, pan Sypniewski. I dobrze, i zostawmy ten wątek.</u>
          <u xml:id="u-1.352" who="#GrzegorzKurdziel">A jeżeli chodzi o takie, nazwijmy to, dyskusje czy rozmowy na wyższym szczeblu, to tym zajmował się pan prezes Zdzikot. Zresztą to jest normalne, prezes zarządu zwykle, jeżeli chodzi o takie kontakty właścicielskie i tak dalej…</u>
          <u xml:id="u-1.353" who="#MagdalenaFiliks">I w związku z tym, że mówił pan, że tych wycen było później dużo i tych kosztorysów…</u>
          <u xml:id="u-1.354" who="#DariuszJoński">Dobrze, pani poseł Kłopotek, proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.355" who="#AgnieszkaMariaKłopotek">Usłyszeliśmy tutaj z pana wypowiedzi, że spotykał się pan i rozmawiał z panem Soboniem na temat wyborów, na przykład 7 kwietnia, potem 14 kwietnia, potem 15 kwietnia była telekonferencja, która dotyczyła przeprowadzenia wyborów.</u>
          <u xml:id="u-1.356" who="#AgnieszkaMariaKłopotek">A ja mam tutaj pana skan wypowiedzi pana Sobonia, który został wezwany przed Komisję Śledczą 19 stycznia i oświadczył, że w żadnym momencie wykonywania swoich obowiązków w Ministerstwie Aktywów Państwowych nie nadzorował Poczty Polskiej. „Nie nadzorowałem także departamentów budżetowego, prawnego ani departamentu wykonującego nadzór właścicielski wobec Poczty Polskiej, na żadnym etapie przygotowań nie uczestniczyłem w formalnych obowiązkach związanych z przygotowaniem wyborów korespondencyjnych” – powiedział pan Soboń.</u>
          <u xml:id="u-1.357" who="#AgnieszkaMariaKłopotek">To po co był na tych spotkaniach?</u>
          <u xml:id="u-1.358" who="#DariuszJoński">Pani poseł, proszę kontynuować.</u>
          <u xml:id="u-1.359" who="#AgnieszkaMariaKłopotek">Mam takie pytanie, czy członkowie zarządu zapoznali się z tą odpowiedzią pana ministra Sasina, w której pisze, że owszem pieniądze zostaną przekazane, ale pod warunkiem, że będzie jakaś kalkulacja przedstawiona do tej… do tego pisma?</u>
          <u xml:id="u-1.360" who="#GrzegorzKurdziel">Tak, to była uchwała 104 zarządu Poczty Polskiej z 18 kwietnia 2020 r.</u>
          <u xml:id="u-1.361" who="#AgnieszkaMariaKłopotek">Co pan myśli na ten temat?</u>
          <u xml:id="u-1.362" who="#DariuszJoński">Pan poseł tym Tumanowicz, następnie pani poseł Kucharska-Dziedzic i pan.</u>
          <u xml:id="u-1.363" who="#DariuszJoński">Nie, pana posła Czarnka nie widzę. Pan poseł, bardzo proszę.</u>
          <u xml:id="u-1.364" who="#WitoldTumanowicz">Mówił pan, że pod pewnymi warunkami byłaby szansa na przeprowadzenie wyborów przez Pocztę Polską w trybie korespondencyjnym. Czy według pana opinii Polskę… Pocztę Polską było stać na przeprowadzenie wyborów bez wcześniejszej zapłaty?</u>
          <u xml:id="u-1.365" who="#WitoldTumanowicz">Czy liczono się z ryzykiem, że Ministerstwo Aktywów Państwowych nie podpisze umowy z Pocztą Polską?</u>
          <u xml:id="u-1.366" who="#GrzegorzKurdziel">Znam takie przypadki, że na przykład świadczy się usługi nie na podstawie pisemnej umowy, tylko memorandum of understanding, to akurat dotyczy podmiotów zagranicznych. I czasami taka sytuacja panuje dość długo. Natomiast jeżeli po drugiej stronie jest poważny podmiot, a tutaj MAP reprezentował przecież polski rząd i Skarb Państwa, to trudno nam było jako zarządowi zakładać, że Ministerstwo Aktywów Państwowych będzie się uchylać od podpisania tej umowy.</u>
          <u xml:id="u-1.367" who="#WitoldTumanowicz">Dlatego czy Poczta Polska po tym wydarzeniu zmieniła swoją opinię co do Ministerstwa Aktywów Państwowych?</u>
          <u xml:id="u-1.368" who="#GrzegorzKurdziel">Więc powstała taka opinia prawna w naszym biurze prawnym, że właściwym ministerstwem, które może tę rekompensatę poczcie wypłacić, jest ministerstwo właściwe do spraw finansów. I wystawiliśmy – czy tam Poczta Polska wystawiła – fakturę dla ministra finansów, który również się nie, że tak powiem, nie pochylił nad tym. I nawet została uruchomiona przez pocztę właśnie, to już o tym wspomniałem wcześniej, procedura windykacyjna w stosunku do Ministerstwa Finansów. Bez rozpoznania ona tam została.</u>
          <u xml:id="u-1.369" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast de facto wskutek innych uwarunkowań, już prawnych, czyli to już było… To się zaczęło w zasadzie, jak ja zakończyłem współpracę z pocztą końcem sierpnia 2020 r., natomiast dzięki wprowadzeniu innych ustaw poczta odzyskała pieniądze z krajowego… poprzez Krajowe Biuro Wyborcze.</u>
          <u xml:id="u-1.370" who="#GrzegorzKurdziel">Tutaj już jestem słabym źródłem informacji, bo już w spółce mnie nie było. Natomiast z tego, co wiem, została jedna… zostały tam jakieś kwestie sporne, czyli kwestia zapłacenia VAT, chociaż z tego, co wiem, on jest neutralny dla poczty, więc nie generuje tutaj straty. I w tej chwili jest spór w sądzie powszechnym pomiędzy Pocztą Polską a KBW o koszty magazynowania pakietów wyborczych. Natomiast 53 mln, które zostały wydatkowane m.in., no bo oczywiście nie tylko, na te pakiety wyborcze, Poczta Polska odzyskała.</u>
          <u xml:id="u-1.371" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast jakby trudno mówić o kosztach utraconych przychodów, ponieważ poczta cały czas prowadziła swoją normalną działalność. Natomiast oczywiście sam covid spowodował straty, jeżeli chodzi o przychody Poczty Polskiej. Natomiast myślę, że trudno jakby w taki bezpośredni sposób wskazać, co było przyczyną covidu jako takiego, a co było przyczyną… a co było spowodowane tym, że akurat poczta się zajmowała wyborami. Tym zajmowała się duża grupa osób, natomiast tak jak powiedziałem, była prowadzona… normalna działalność operacyjna poczty była cały czas prowadzona.</u>
          <u xml:id="u-1.372" who="#GrzegorzKurdziel">Mało tego, ja pamiętam taką informację, którą otrzymałem od dyrektora zarządzającego pionem sprzedaży, który w trakcie rozmowy z dyrektorami regionów sieci przekazał informację, że gdyby doszło do tych wyborów, to dyrektorzy sieci powiedzieli, że nie rezygnujemy, bo mieliśmy w ogóle wtedy nie doręczać innych na przykład przesyłek, nie robić innych rzeczy – oni powiedzieli: „Damy sobie radę, przychody dla poczty są ważne, poradzimy sobie, doręczając te pakiety i realizując inne usługi”.</u>
          <u xml:id="u-1.373" who="#WitoldTumanowicz">Więc ja się pytam co do tego, czy właśnie ten koszt alternatywny w postaci sytuacji, w której to Poczta Polska, zamiast rozwijać w tym zakresie swoje usługi, poświęciła ten czas na działania przygotowawcze do wyborów korespondencyjnych, czy na przykład były wyliczenia co do właśnie tych kosztów alternatywnych?</u>
          <u xml:id="u-1.374" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast też chciałbym zwrócić uwagę, że równolegle poczta przecież też otrzymała z budżetu pieniądze z tarcz covidowych, które w jakiejś części zrekompensowały te straty, które poczta poniosła w wyniku covidu.</u>
          <u xml:id="u-1.375" who="#GrzegorzKurdziel">Znaczy tak, panie pośle, tak jak mówię, już wtedy w poczcie nie pracowałem. To jest do sprawdzenia, ale to są… to jest raczej kilka milionów niż kilkanaście milionów. Nadgodziny to było jakieś 300 tys., ale powiem szczerze, nie wiem, czy to zostało pokryte czy nie. To trzeba po prostu sprawdzić na dokumentach, które znajdują się w Poczcie Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-1.376" who="#GrzegorzKurdziel">Ta faktura dla KBW została wystawiona już późną jesienią 2020 r., a pieniądze zostały przelane na konto poczty w grudniu, te 53 mln, więc myślę, że 90% albo 95% kosztów, które poczta poniosła w czasie realizacji zleconej… realizacji zadań zleconych przez prezesa Rady Ministrów, zostały wrócone.</u>
          <u xml:id="u-1.377" who="#GrzegorzKurdziel">No nie, bo to jest…</u>
          <u xml:id="u-1.378" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast moim zdaniem te późniejsze problemy poczty wynikały być może z błędów w zarządzaniu, ale nie chcę oceniać moich następców, bo nie mam dostępu do precyzyjnej wiedzy, chociaż oczywiście mam duże doświadczenie, więc mogę to też z boku oceniać. Natomiast na pewno dla firmy, która zatrudnia kilkadziesiąt tysięcy ludzi, takim gwoździem do trumny, można powiedzieć, jest wzrost płacy minimalnej, ponieważ koszt pracy to jest bardzo, bardzo istotny, to jest tam ponad 60% wszystkich kosztów poczty.</u>
          <u xml:id="u-1.379" who="#DariuszJoński">Pan poseł Krystian, proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.380" who="#MariuszKrystian">Panie prezesie, zanim pójdę do tematu takiego czy części tej konfrontacji, ponieważ chciałem jednak poznać pana odpowiedź na część pytań, które zadałem już panu prezesowi Sypniewskiemu. Ale chciałem tutaj dokończyć temat spółki Prografix, bo ona… ta nazwa spółki tutaj padła przed chwileczką, ale też wielokrotnie wcześniej w pytaniach lub w opiniach, w komentarzach członków Komisji, i nie tylko, tu ta spółka jest przedstawiana jako ta, która tutaj zarobiła wielkie pieniądze na wyborach korespondencyjnych, i nie tylko.</u>
          <u xml:id="u-1.381" who="#MariuszKrystian">Proszę mi powiedzieć, bo pan odpowiadając czy starając się odpowiedzieć na pytanie panie poseł Filiks, chciał powiedzieć, czy usłyszałem u pana, że to był klient poczty. Czyli rozumiem, że to była spółka, która poczcie dawała zarobić.</u>
          <u xml:id="u-1.382" who="#MariuszKrystian">Czy pan może króciutko przedstawić temat spółki Prografix i na czym czy na jakich usługach poczta zarabiała, współpracując z Prografixem?</u>
          <u xml:id="u-1.383" who="#GrzegorzKurdziel">Tego rodzaju podmioty obsługują na przykład banki, firmy telekomunikacyjne, firmy ubezpieczeniowe i tak dalej, firmy energetyczne na przykład. I one, można powiedzieć, są klientami poczty. I budowanie dobrych relacji z nimi to jest bardzo istotne zadanie każdego dyrektora czy prezesa odpowiedzialnego za biznes poczty, ponieważ od tego, gdzie oni skierują strumień przesyłek, zależą przychody poczty. Stąd też można powiedzieć, że ja sobie nie przypominam innej sytuacji, która miała miejsce w czasie tych wyborczych perypetii, gdzie poczta zlecałaby coś do Prografixu czy do firmy EDC. To była taka jednostkowa sytuacja, przynajmniej ja nie pamiętam nic takiego. Być może coś takiego było, ale nie sądzę.</u>
          <u xml:id="u-1.384" who="#GrzegorzKurdziel">Chcę powiedzieć, że akurat te dwie firmy… Dlaczego my jakby skierowaliśmy pierwsze kroki, żeby zrobić badanie rynku? Bo ta telekonferencja z ministrem Soboniem to było tak naprawdę badanie rynku, czyli zaprosiliśmy firmy, żeby się dowiedzieć, czy to jest wykonalne w ogóle. A decyzja była podjęta… Ja rozmawiałem… To też była propozycja mojego zespołu, ale ja się z tym zgadzałem i też jakby w ramach zarządu też się do tego przychyliliśmy, że zwróciliśmy się do firm, które miały aktywne umowy konsorcjum z Pocztą Polską. I takie umowy miały i firma Prografix, i firma EDC.</u>
          <u xml:id="u-1.385" who="#GrzegorzKurdziel">Więc tutaj jakby odpowiadając… jakby wracając do tego, co pani poseł Filiks tutaj nawiązywała, jakby budowanie pozytywnej relacji z takim klientem jak Prografix było w interesie Poczty Polskiej, a umowy konsorcjalne były zawarte, zanim byłem członkiem zarządu. I to było jeszcze w latach dwa tysiące… ja to sprawdziłem. Umowa z Prografixem to był rok 2014, a z EDC to była umowa bodajże 2012 r. Umowa z Prografixem dotyczyła obsługi korespondencji PGE, firmy energetycznej PGE, natomiast jeżeli chodzi o EDC, to była umowa z główną inspekcją dróg krajowych i autostrad, to ten kontrakt na wysyłanie mandatów.</u>
          <u xml:id="u-1.386" who="#GrzegorzKurdziel">Więc to było oczywiste, że najprościej będzie zrobić dialog techniczny z podmiotami, które na co dzień operacyjnie współpracują z pocztą.</u>
          <u xml:id="u-1.387" who="#MariuszKrystian">Tu w odpowiedzi pana prezesa Sypniewskiego usłyszeliśmy, że Poczta Polska była logistycznie przygotowana do tego, żeby przygotować i przeprowadzić wybory korespondencyjne, miała odpowiedni zasób ludzki i tak dalej.</u>
          <u xml:id="u-1.388" who="#MariuszKrystian">Natomiast proszę mi powiedzieć… Ponieważ tu taką informację przedstawiłem wcześniej, że w latach 2007–2015 zlikwidowano blisko 1 tys. placówek pocztowych, później 200… ok. 200 po roku 2015 odbudowano czy reaktywowano ich działalność. Czy ta likwidacja według pana mogła zaburzyć proces realizacji wyborów korespondencyjnych?</u>
          <u xml:id="u-1.389" who="#MariuszKrystian">Jak to u państwo wyglądało? Czy państwo mieliście taki kontakt czy nie mieliście takiego kontaktu? Jeśli nie mieliście, czy wam to bardzo przeszkadzało i tak dalej w bieżącej pracy?</u>
          <u xml:id="u-1.390" who="#MariuszKrystian">W wywiadzie dla jednej ze stacji telewizyjnych powiedział pan, że miał pan opinie prawne co do możliwości przeprowadzenia całej operacji na podstawie ustawy covidowej. Poprzednik, czyli pan prezes Sypniewski, składał dymisję, nie posiadał takich opinii prawnych. Rozumiem, że pan jakby przejmując czy biorąc udział w tych przygotowaniach do przeprowadzenia wyborów, zadbał o to, żeby takie opinie prawne mieć.</u>
          <u xml:id="u-1.391" who="#MariuszKrystian">Kiedy pan te opinie prawne przygotował? Jak odbywał się ten proces, tak pokrótce, proces uzyskiwania tych opinii prawnych i jak te opinie brzmiały?</u>
          <u xml:id="u-1.392" who="#GrzegorzKurdziel">I tak jak powiedziałem wcześniej, na podstawie tych opinii zarząd w dobrej wierze realizował te zadania nie jako organizator wyborów, tylko jako jednostka czy instytucja, która jest odpowiedzialna za proces przygotowania tego wszystkiego, co jest do przeprowadzenia tych wyborów niezbędne.</u>
          <u xml:id="u-1.393" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Pan… Przytaczałam panu Sypniewskiemu opinię pana Tomasza Zdzikota, który powiedział, że zarząd Poczty Polskiej w sprawie organizacji wyborów drogą korespondencyjną był w stałym kontakcie z ministrami Sasinem i Adamczykiem. Pan powiedział przed chwileczką, że z panem Sasinem widział się pan raz, 7 kwietnia, i pan Sasin z nikim nie rozmawiał, powiedział parę zdań i wyszedł. Czyli rozumiem…</u>
          <u xml:id="u-1.394" who="#GrzegorzKurdziel">Na pewno jeszcze jedno takie spotkanie było. Nie wiem, czy ja je odnotowałem tutaj, w tym moim kalendarium.</u>
          <u xml:id="u-1.395" who="#GrzegorzKurdziel">Tak, mam wpisane, że szóstego, piątego było spotkanie w MAP w celu omówienia kalkulacji kosztów. I wydaje mi się, że był tam… byli tam też panowie ministrowie, ale powiem szczerze, tu mogę się mylić, bo akurat nie mam wpisane, jakie osoby w tym uczestniczyły.</u>
          <u xml:id="u-1.396" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast tak jak mówię, na bieżąco jakieś telefony czy dopytywanie o różne rzeczy – to na bieżąco się zdarzały. Natomiast mówię, ja uczestniczyłem wyłącznie w uzgodnieniach z wiceministrami. Na wyższym szczeblu to operował już pan prezes Zdzikot. Natomiast być może to, co powiedział, że zarząd był w stałym kontakcie, myślę, że… Pan prezes Zdzikot na bieżąco nam też przekazywał, jakie tam informacje czy rozmowy prowadzi.</u>
          <u xml:id="u-1.397" who="#GrzegorzKurdziel">Myślę, że to było 2 lub 3 marca, czyli wtedy jeszcze ten…</u>
          <u xml:id="u-1.398" who="#GrzegorzKurdziel">Kwietnia, czyli jeszcze w momencie, kiedy obowiązywała ta… to znaczy, była w mocy ta ustawa z 31 marca, a nie było jeszcze mowy o tak szerokim zakresie obowiązków dla poczty.</u>
          <u xml:id="u-1.399" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast być może pan Szostak, jeżeli oczywiście jest autorem tego, współpracował z kimś na poziomie politycznym i taką informację mu po prostu przekazał. To było kuriozalne w tym sensie, że on opisywał mniej więcej ten proces, jak on mógłby wyglądać, tylko że tam było napisane, to akurat dobrze pamiętam, że te przesyłki, te pakiety wyborcze miałyby być przekazywane jako druki bezadresowe, czyli to by było jeszcze stopień niżej niż przesyłka nierejestrowana, i oczywiście w taki sposób tego rodzaju przesyłek dostarczać nie można.</u>
          <u xml:id="u-1.400" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast tak jak powiedziałem, to było nieoficjalne, to nie było skierowane w ogóle do poczty, tylko z nieznanego przeze mnie źródła ta notatka po prostu pochodziła. Natomiast na pewno to było zbyt ogólne i widać było, że autor nie zna do końca realiów i procesów, które funkcjonują w poczcie.</u>
          <u xml:id="u-1.401" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast ten dokument później… Nie wiem, jak to nazwać, bo to był plik Word, plik wordowski, to nie był mail, tylko to był plik wordowski, przesłany mailem lub w jakiś inny sposób, nigdy później jakby nie pojawił się w dalszych pracach czy po stronie MAP, czy gdziekolwiek indziej.</u>
          <u xml:id="u-1.402" who="#GrzegorzKurdziel">Dużo większe zainteresowanie było ze strony oczywiście rady nadzorczej, ale rada nadzorcza, powiedzmy, to nie jest jednak to samo ciało co Ministerstwo Aktywów Państwowych. I te dyskusje rzeczywiście, tak jak powiedział, czy tam rozmowy z MAP przez te półtora czy dwa lata, kiedy oni nas nadzorowali… oni nadzorowali, przepraszam, pocztę – w zasadzie to tylko było na poziomie dyrektorów, nigdy na… nigdy na wyższym poziomie się nie odbywały.</u>
          <u xml:id="u-1.403" who="#GrzegorzKurdziel">Tak więc konkludując, nie wiem, czy minister aktywów państwowych nie miał do nas zaufania, natomiast jakby nie wykazywał tutaj inicjatywy, żeby z prezesem Sypniewskim i z zarządem Poczty Polskiej wtedy współpracować, to znaczy, wtedy i wcześniej.</u>
          <u xml:id="u-1.404" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast tutaj była sytuacja jeszcze bardziej wyjątkowa, bo to się wiązało jeszcze z kwestią tego… naszej niepewności, bo my wiedzieliśmy, że coś mamy zrobić, ale nie wiedzieliśmy tak do końca co – i stąd też wymiana. Znaczy, w mojej ocenie to był ogromny błąd, ponieważ jestem przekonany, że przy zachowaniu, tak jak zresztą to prezes Sypniewski powiedział, przy zachowaniu pewnych warunków brzegowych, które zostałyby w sposób spokojny wynegocjowane ze zleceniodawcą, czyli z MAP czy z kimkolwiek, prezes Sypniewski również by realizował to zadanie. Nie chcę powiedzieć, że lepiej niż prezes Zdzikot, bo to nie powinno się tak porównywać osób, ale na pewno poczta wtedy nie spotkałaby się z takim dużym atakiem ze strony mediów czy opinii publicznej, bo jednak pan prezes Zdzikot, z którym współpracę oceniam bardzo wysoko w czasie tego projektu, jednak przyszedł z rządu, więc mógł być traktowany jako polityk, a nie jako specjalista. A prezes Sypniewski był związany z tym rynkiem dłuższy czas i dlatego myślę, że mógłby to przeprowadzić lepiej.</u>
          <u xml:id="u-1.405" who="#GrzegorzKurdziel">Myślę, że pan prezes Zdzikot rzeczywiście nie dybał na tę posadę. Myślę, że to jest po prostu prawda, bo rozmawiałem też z prezesem Zdzikotem. Natomiast taka była decyzja właściciela, z tym się nie dyskutuje. Ale tak jak powiedziałem, uważam, że to zrobiono krzywdę i poczcie, i panu prezesowi Sypniewskiemu, i panu prezesowi Zdzikotowi.</u>
          <u xml:id="u-1.406" who="#GrzegorzKurdziel">I w mojej ocenie te rozmowy wtedy były naprawdę przeprowadzane profesjonalnie. Moim zdaniem pan prezes Zdzikot jest po prostu sprawnym urzędnikiem, a nie politykiem. I tak go oceniam. I szczerze powiedziawszy, nie mam żadnej… tutaj żadnego dobrego powodu w tym sensie, że później jakby nasze spojrzenie na prowadzenie spraw spółki zdecydowanie odbiegały, czyli już po tym procesie wyborczym, więc oceniam tę współpracę w trakcie tego projektu. Uważam, że zachowywał się profesjonalnie, a że nie miał doświadczenia w zarządzaniu biznesem, to jest oczywiście prawda.</u>
          <u xml:id="u-1.407" who="#GrzegorzKurdziel">Więc jakby wracając do początku pani pytania, z pewnością cieszył się większym zaufaniem i stąd ta decyzja, jak sądzę, pana premiera Sasina.</u>
          <u xml:id="u-1.408" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Ale organizacyjny czy efekt tego?</u>
          <u xml:id="u-1.409" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Czy jest panu… Czy są panu znane okoliczności wysyłania maila do pracowników poczty, w których obiecywano 2 zł od doręczonego pakietu plus pieniądze, dodatkowe wynagrodzenie za zasiadanie w komisjach wyborczych?</u>
          <u xml:id="u-1.410" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast nie przypominam sobie, żebyśmy oficjalnie takiego maila wysyłali, bo też nie chcieliśmy robić takich obietnic, wiedząc, że te wybory… Mimo wszystko, jeżeli ta ustawa nie przejdzie i te nasze przygotowania nie doczekają swojego szczęśliwego finału… Więc takich informacji nie sądzę, żebyśmy przekazywali. Ja nie wiem, jeżeli mógłbym na przykład zobaczyć tego maila, to… Nie wiem, czy mogę, ale nie wydaje mi się, bo naprawdę bardzo pilnowaliśmy tej informacji.</u>
          <u xml:id="u-1.411" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Pan prezes Zdzikot przyszedł do państwa firmy razem, rozumiem, z grupą zaufanych swoich współpracowników. Pytałam także pana Sypniewskiego o wyciek danych, czyli o te wszystkie faktury, o które dzisiaj pytamy. One się pojawiły w przestrzeni publicznej, zaczęli o nich pisać dziennikarze, pokazując kopie tych faktur, które polska poczta… Poczta Polska zapłaciła, wydatkowała w ramach przygotowań do wyborów korespondencyjnych. Kiedy wyciekły te dane, czy coś pan wie, czy znane są panu okoliczności powstania raportu biura bezpieczeństwa Poczty Polskiej na temat wycieku tych danych do opinii publicznej i doniesienia do prokuratury?</u>
          <u xml:id="u-1.412" who="#GrzegorzKurdziel">Ja rozumiem, ja sprawę znam. Czy raport widziałem, nie wiem, ponieważ akurat w sierpniu oddaliłem się na zasłużony urlop. I tak naprawdę ostatnie trzy tygodnie…</u>
          <u xml:id="u-1.413" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Czy dla pana wydatek 5 mln na worki w momencie, kiedy przechodziła Poczta Polska już do kaset plastikowych, to był uzasadniony wydatek?</u>
          <u xml:id="u-1.414" who="#DariuszJoński">Druga tura.</u>
          <u xml:id="u-1.415" who="#DariuszJoński">Dzisiaj pan zeznał, że Poczta Polska tak na dobrą sprawę miała… to znaczy, miała zlecić wydruk, miała poskładać.</u>
          <u xml:id="u-1.416" who="#DariuszJoński">To miała być przesyłka zwykła.</u>
          <u xml:id="u-1.417" who="#DariuszJoński">Mówił pan jednocześnie, że klient nie chciał płacić. Tak pan użył tego sformułowania.</u>
          <u xml:id="u-1.418" who="#DariuszJoński">Klient nie chciał płacić, ale też nie chciał podpisać umowy, więc krótko mówiąc, klient oszukał Pocztę Polską, nie mówię pana, ale Pocztę Polską. Metodą na Sasina na dobrą sprawę nie zapłacono 50 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-1.419" who="#DariuszJoński">I teraz ja mam kilka pytań, ponieważ… W ogóle tak jak tutaj posłuchaliśmy pana prezesa Sypniewskiego, to projekt wyborów korespondencyjnych wyszedł z biura prawnego w ogóle Orlenu, to jest coraz ciekawsze. Pan Soboń, który nam tutaj próbował coś powiedzieć na Komisji, próbował, bo za dużo nie powiedział, ale wydusił z siebie, że nie uczestniczył w przygotowaniach wyborów kopertowych. Pan i świadek przed chwilą, który zeznawał, Sypniewski, twierdził, że wręcz odwrotnie, uczestniczył w tych spotkaniach. I pan, i pan Sypniewski to potwierdził.</u>
          <u xml:id="u-1.420" who="#DariuszJoński">Swoją drogą, po tych wszystkich zeznaniach dzisiejszych, i pana, i pana Sypniewskiego, będziemy musieli się bardzo poważnie zastanowić, co z tym informacjami zrobić, dlatego że Komisja została wprowadzona w błąd, biorąc pod uwagę pana zeznania i pana Sypniewskiego. Mówię tutaj o panu Soboniu.</u>
          <u xml:id="u-1.421" who="#DariuszJoński">A tak nawiasem mówiąc, chcę tylko państwu powiedzieć, że w końcu wczoraj, w ostatni dzień, pan Soboń odebrał protokół i w końcu możemy wystąpić do sądu, aby został ukarany. O tym będę też państwa informował.</u>
          <u xml:id="u-1.422" who="#DariuszJoński">Ale przechodzę do pytań. Pan brał udział w konferencji, telekonferencji, 15 kwietnia, dzień przed decyzją premiera. Teraz poproszę, naprawdę nie musi pan całej historii opowiadać, ja poproszę o krótkie odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-1.423" who="#DariuszJoński">Kto był pomysłodawcą tego spotkania?</u>
          <u xml:id="u-1.424" who="#DariuszJoński">Pan Artur Soboń dzień przed decyzją pana premiera organizuje spotkanie, telekonferencję, OK.</u>
          <u xml:id="u-1.425" who="#DariuszJoński">Czy podczas tego spotkania rozmawiano na temat przyszłej decyzji prezesa Rady Ministrów, powierzającej Poczcie Polskiej przeprowadzenie wyborów?</u>
          <u xml:id="u-1.426" who="#DariuszJoński">Czy na tym spotkaniu dokonano wyboru podwykonawców Poczty Polskiej?</u>
          <u xml:id="u-1.427" who="#DariuszJoński">Czy na tym spotkaniu była mowa, na jakiej podstawie prawnej będą wykonywać swoje zadania? Bo tutaj byli już podwykonawcy zaproszeni.</u>
          <u xml:id="u-1.428" who="#DariuszJoński">Czy była mowa na tym spotkaniu, kto będzie finansował koszty poczty?</u>
          <u xml:id="u-1.429" who="#DariuszJoński">Czy z tych spotkań były sporządzone protokoły, notatki? Czy pan coś wie na ten temat?</u>
          <u xml:id="u-1.430" who="#GrzegorzKurdziel">Poza tym chciałem powiedzieć, że gdyby tej decyzji nie było i gdyby nie było później tego uzgodnienia z MAP – tej telekonferencji i przesłania również tych wstępnych kosztorysów, w tym tych wydruków, gdzie zobowiązania musiały być zaciągane jeszcze po prostu do końca tego tygodnia, kiedy to się wszystko odbywało – żadnych decyzji biznesowych zarząd poczty by nie podejmował. Ja chciałem…</u>
          <u xml:id="u-1.431" who="#GrzegorzKurdziel">Ale chciałem tylko dodać jeszcze, bo to ważne jest akurat, że podwykonawcy nas naciskali: „bo nie zdążymy”, natomiast mówiliśmy: „nie ma decyzji, więc na razie, no sorry, ale nie robimy”.</u>
          <u xml:id="u-1.432" who="#DariuszJoński">Otóż z materiałów, które posiadamy, wynika, że o wyjaśnienie wątpliwości zawartych z decyzji premiera w imieniu Poczty Polskiej wystąpił cztery miesiące już po nieodbytych wyborach, 20 sierpnia, pan Krzysztof Wąsowski. A pan doktor Krzysztof Wąsowski to jest ten sam, który 16 kwietnia jako jedyny miał zaopiniować na piśmie dla Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, o czym rozmawialiśmy z ministrem Dworczykiem, tę samą decyzję, co do której w sierpniu nagle nabrał wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-1.433" who="#DariuszJoński">W opinii prawnej z 23 kwietnia, a więc już po decyzji premiera, tydzień później, sporządzonej w Biurze Prawnym i Nadzoru Właścicielskiego poczty, u państwa w firmie, wyraźnie wskazano, że podejmowanie jakichkolwiek działań w związku z organizacją wyborów korespondencyjnych w sytuacji, w której nie została jeszcze uchwalona ustawa, może budzić wątpliwości oraz że zaskarżenie lub złożenie wniosku o wyjaśnienie tej treści decyzji nie miałoby wpływu na samo wykonanie decyzji.</u>
          <u xml:id="u-1.434" who="#DariuszJoński">No właśnie… Narastały ciągle te wątpliwości. Biuro Prawne i Nadzoru Właścicielskiego poczty mówi o ustawie, nie ma umowy, a państwo dalej brniecie w wydawanie pieniędzy. Nie zapaliła się gdzieś lampa u państwa, taka ostrzegawcza, że coś się dzieje?</u>
          <u xml:id="u-1.435" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast jeżeliby ten proces miał być zrealizowany na termin 10 maja, to faktycznie tego nie można byłoby zrobić. Natomiast otrzymaliśmy informacje, że trzeba to robić na piętnastego… na siedemnastego, Boże, dobra…</u>
          <u xml:id="u-1.436" who="#DariuszJoński">Ostatnie pytanie mam odnośnie tej drugiej tury wyborów. Można zakładać oczywiście politycznie, że drugiej tury wyborów nie będzie, ale ci, którzy organizują wybory, powinni jednak zakładać, że ta druga tura może się odbyć i powinna się odbyć, a przynajmniej być przygotowana. Zawsze Państwowa Komisja Wyborcza, wiadomo, na to się przygotowuje.</u>
          <u xml:id="u-1.437" who="#DariuszJoński">Będąc, można powiedzieć, tym, który też przygotowywał przeprowadzenie wyborów według decyzji, musiał pan słyszeć, jaka była… jaki był pomysł rządzących na tę drugą turę. Bo jeśli ostatnie pakiety miały przyjść siódmego czy ósmego, a dziesiątego wiadomo już, te wybory miałyby się nie odbyć, bo pakietów by nie było…</u>
          <u xml:id="u-1.438" who="#DariuszJoński">Z tego dzisiaj wynika – z tego, co pan powiedział – że te wybory dziesiątego by się nie odbyły, bo pakietów by nie było, pakiety by nie były dostarczone, nie byłyby gotowe… To w związku z tym, jaki był pomysł? Na pewno pan słyszał. Jakiś pomysł na pewno mieli rządzący, że w razie czego, gdyby Duda nie wygrał w pierwszej turze, to trzeba byłoby drugą turę zrobić. Jak?</u>
          <u xml:id="u-1.439" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast wiem, że była koncepcja, żeby powtórzyć wydruk takich samych kart do głosowania. Tylko w głosowaniu trzeba byłoby tylko zaznaczać tych kandydatów, którzy przeszli do drugiej tury. Natomiast, tak jak powiedziałem, też zadawaliśmy pytania, jak mamy się przygotowywać do drugiej tury, natomiast odpowiedź zwrotna była taka, żeby się tym na razie nie interesować.</u>
          <u xml:id="u-1.440" who="#DariuszJoński">Przepraszam, to jeszcze dopytam tylko, bo to jest karta do głosowania, która miała się odbyć… To znaczy, którą mieliśmy dostać 10 maja – karta do głosowania. Stempel tutaj, nie jest to stempel ani poczty, ani Państwowej Komisji Wyborczej, tylko na stemplu jest napisane, że to jest pierwsza tura wyborów prezydenckich. Czy to miało być skopiowane na drugą turę? I rozumiem co… Skreślone nazwiska, które nie weszły?</u>
          <u xml:id="u-1.441" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast z praktycznego punktu widzenia, gdyby trzeba było zupełnie zmieniać tę kartę wyborczą, to w 2 tygodnie, myślę, że byłoby to niemożliwe do wydrukowania po prostu i zakopertowania. Tylko, tak jak powiedziałem, to już nie była odpowiedzialność Poczty Polskiej, tylko osób, które odpowiadały za cały proces wyborczy.</u>
          <u xml:id="u-1.442" who="#DariuszJoński">Pan przewodniczący Romowicz.</u>
          <u xml:id="u-1.443" who="#BartoszRomowicz">Przyznam szczerze, że trudno zadać pytanie po tym, co się tutaj dowiedzieliśmy, ale teraz przynajmniej już jest jasne, dlaczego na tej karcie do głosowania – zwróćcie państwo uwagę – nie ma napisane „10 maja”, bo drukując tę kartę do głosowania, rządzący zakładali, że one, te wybory, może będą trzynastego, a może siedemnastego, a może się okaże, że one w ogóle będą w 2020 r. Może w sierpniu miały być te wybory, więc to jest w ogóle ciekawe.</u>
          <u xml:id="u-1.444" who="#BartoszRomowicz">Ale ja chcę trochę pana o technikalia zapytać, bo jest pan bardzo doświadczony w zakresie działalności usług pocztowych, ogólnie, szeroko pojętych. Powiedział pan, że na spotkaniu były trzy firmy, które zajmują się, specjalizują się w tego rodzaju usługach.</u>
          <u xml:id="u-1.445" who="#GrzegorzKurdziel">Po drugie, aby zrealizować takie zlecenie, trzeba mieć urządzenia odpowiednie. Nie wszystkie firmy mailingowe – czyli lettershopy – posiadają takie maszyny kopertujące. To się nazywa kopertownica. I one, żeby można było zrealizować takie zlecenie, czyli trzy koperty, to musi mieć dodatkowe dwa podajniki, bo wtedy gdyby nie miała, gdyby na przykład miała tylko jeden podajnik, toby musiało to przez ten proces przechodzić dwa czy tam trzy razy. Stąd też oczywiście te ceny nie mogły… nie były, tak naprawdę, tego zlecenia nie były porównywalne z żadnym innym podobnym zleceniem.</u>
          <u xml:id="u-1.446" who="#GrzegorzKurdziel">Tego typu zlecenia są realizowane przez lettershopy, jak już wcześniej powiedziałem, na rzecz dużych nadawców, którzy na przykład mają wolumeny 40 mln rocznie, 50 mln rocznie, 80 to już najwięksi. Teraz zresztą coraz mniej jest listów, więc tego jest mniej. Natomiast porównanie tego, co musiało być zrobione w tym projekcie, do takiej normalnej działalności lettershopów, to tak jakby porównać bieg maratoński do codziennej, powiedzmy, dawki, godziny joggingu.</u>
          <u xml:id="u-1.447" who="#GrzegorzKurdziel">Poddostawcy musieli bardzo szybko kupować, szukać dostawców, więc trudno było im wynegocjować po prostu lepsze ceny, kiedy to musiało być robione w tak krótkim czasie. Też musieli z pewnością część swoich kontraktów z klientami na przykład przesuwać, czyli uwalniać linie kopertujące do tego zadania, więc, panie pośle, myślę, że to…</u>
          <u xml:id="u-1.448" who="#GrzegorzKurdziel">Naprawdę ta cena to oczywiście był efekt negocjacji, bo to nie jest prawdą, że poczta przyjęła te ceny z dobrodziejstwem inwentarza i zgodziła się od razu na każdą cenę, którą zaproponowały nam te firmy, tylko był też przeprowadzony… Były przeprowadzane później negocjacje, dzięki którym te pierwotne ceny zostały przez naszych poddostawców obniżone. A myślę, że też zostało to nieźle pomyślane przez zespół, który negocjował te ceny, ponieważ te dwie firmy – czyli EDC i Prografix – to byli… To są najwięksi konkurenci albo… To są firmy konkurencyjne, więc dzięki temu… Pomimo tego, i tutaj jakby wracając do kwestii stosowania zamówień publicznych, wtedy…</u>
          <u xml:id="u-1.449" who="#BartoszRomowicz">Jaki był koszt – według pana – wyprodukowania takiego pakietu wyborczego?</u>
          <u xml:id="u-1.450" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast różnica między jednymi i drugimi firmami – to znaczy między grupą tych firm a tymi dwoma innymi firmami ­– była taka, że te dwie firmy, czyli EDC i Prografix, były w umowie konsorcjalnej z Pocztą Polską i realizowaliśmy wspólnie usługi dla naszych wspólnych klientów, a pozostałe nie.</u>
          <u xml:id="u-1.451" who="#GrzegorzKurdziel">Poza tym tamte dwie pozostałe firmy… Tutaj istniały też ważne powody związane zwłaszcza z zaangażowaniem tych firm po stronie konkurencji, żeby akurat tych firm do tego przetargu nie zapraszać.</u>
          <u xml:id="u-1.452" who="#GrzegorzKurdziel">I chciałbym… Też ważne było to, że dzielenie tego zamówienia na przykład na jeszcze więcej podmiotów nie miało sensu. Ponieważ, po pierwsze, chodziło… żeby to było robione z zaufanymi firmami. Z tymi firmami mieliśmy już wtedy podpisane takie ogólne umowy o zachowaniu poufności. I one z naszego jakby… z naszej wiedzy gwarantowały nam, że w sposób rzetelny wypełnią to zlecenie.</u>
          <u xml:id="u-1.453" who="#GrzegorzKurdziel">A też chciałbym dodać, że z uwagi na zapisy ustawy z dnia 20 marca o szczególnych rozwiązań, art. 6 i 10, Poczta Polska, zresztą jak i inne podmioty… były zwolnione ze stosowania Prawa zamówień publicznych.</u>
          <u xml:id="u-1.454" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast wchodząc… Podejmując decyzję, że będę członkiem zarządu Poczty Polskiej, zdawałem sobie sprawę, że to jest trochę inna sytuacja niż stosunek pracodawca – pracownik, więc… Powiem tak – oczywiście nie było mi miło z tego powodu, natomiast to jest wilcze prawo właściciela, żeby podjąć taką decyzję.</u>
          <u xml:id="u-1.455" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast oczywiście z takiej perspektywy… Jeżeli pan o to pyta, czy minister aktywów państwowych jako walne mógł wydawać poczcie polecenia, oczywiście nie, bo to jest… Tak spółki nie działają.</u>
          <u xml:id="u-1.456" who="#JacekKarnowski">Ale mam pytanie do pana. Proszę mi powiedzieć, czy wybrani kontrahenci byli przez was samodzielnie wybierani czy też sugerowani przez kogoś innego.</u>
          <u xml:id="u-1.457" who="#JacekKarnowski">Jeżeli pan powiedział, że zgodnie z tym, co pan minister Soboń mówił, można było trochę później dostarczyć te pakiety, czyli 8, czy tam 9 maja, bo mówił, że można będzie przesunąć te wybory… Ciekawą decyzję podejmował pan minister Soboń, widać już teraz tego nie pamięta… To jeżeli te dwie firmy się nie mogły zmieścić w tym czasie stosownym dla poczty, to jest logiczne, że trzeba było szukać trzeciej.</u>
          <u xml:id="u-1.458" who="#GrzegorzKurdziel">I to prawdopodobnie zespół przekierował, czy tam, nie wiem, połączył te dwie firmy. Natomiast tak jak powiedziałem, ta firma też była bardzo doświadczona, tylko zniknęła w ogóle z polskiego rynku, już nie współpracowała wtedy z Pocztą Polską, natomiast wszystkie certyfikaty ISO – i takie, które są właściwe dla tego rodzaju działalności – i należyte doświadczenie posiadała. A tak jak powiedziałem…</u>
          <u xml:id="u-1.459" who="#DariuszJoński">Pan przewodniczący Buda, proszę.</u>
          <u xml:id="u-1.460" who="#WaldemarBuda">Panie prezesie, widzimy, że jakby główna oś pytań i dyskusji toczy się o to, czy Poczta Polska miała wystarczające podstawy prawne do tego, żeby działać w takiej działalności operacyjnej, czyli przyjmować zlecenia, w tym i do czynności przygotowawczych – wybory. W normalnej sytuacji jest tak, że poczta, ale i każda inna spółka, w tym i spółka Skarbu Państwa, po prostu podejmuje się jakichś zleceń, wykonuje je i nie potrzebuje do tego ani ustawy, ani decyzji.</u>
          <u xml:id="u-1.461" who="#WaldemarBuda">I chciałbym, żeby tę sytuację porównać do innej bardzo podobnej. Pytanie, czy to będzie możliwe, czy jesteśmy w stanie tu się zgodzić.</u>
          <u xml:id="u-1.462" who="#WaldemarBuda">Była spółka, która zajmowała się atomem… zajmowała się atomem. Aleksander Grad nią kierował. I tam przez wiele lat wydatkowano 447 mln…</u>
          <u xml:id="u-1.463" who="#WaldemarBuda">Kodeks spółek handlowych jest podstawą działalności spółki Skarbu Państwa, w tym i poczty – Poczty Polskiej.</u>
          <u xml:id="u-1.464" who="#MariuszKrystian">Przepraszam bardzo, w tym momencie pani Filiks powiedziała: „zamknij się chamie”. To jest po prostu dramatyczne, brak kultury…</u>
          <u xml:id="u-1.465" who="#DariuszJoński">Ale muszę uspokoić pana kolegę najpierw, żeby pan mógł zadać normalne pytanie.</u>
          <u xml:id="u-1.466" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast to nawet nie chodzi o Kodeks spółek handlowych… Natomiast duże firmy praktycznie codziennie podejmują decyzje o wydawaniu pieniędzy, aby później po prostu przekuć to na przychód. Więc ten przykład z mobilnym listonoszem, czyli przetargu na tablety, to jest bardzo dobrym dowodem, że żeby w ogóle wystąpić w tym przetargu, wygrać go, a później zarobić, poczta musiała zaryzykować i wydać wcześniej tam ponad 20 mln zł. I jest to w mojej ocenie w granicach takiego racjonalnego i bezpiecznego ryzyka biznesowego.</u>
          <u xml:id="u-1.467" who="#WaldemarBuda">Powiedział pan o tym, że przygotowanie wyborów nie było niczym nadzwyczajnym i było możliwe do zrealizowania. I mówił pan o tych warunkach brzegowych. Natomiast moje pytanie jest proste. Wobec tego dlaczego według pana te wybory się nie odbyły? Jakie to przeszkody były najistotniejsze w tej sytuacji, które doprowadziły do tego, że te wybory się nie odbyły?</u>
          <u xml:id="u-1.468" who="#DariuszJoński">Bardzo proszę.</u>
          <u xml:id="u-1.469" who="#GrzegorzKurdziel">I jeden element, którego brakowało, czyli trzeba było wiedzieć, gdzie te pakiety doręczyć. I niestety do tego były niezbędne spisy wyborców, bo nie można było ich doręczyć do adresatów, jeżelibyśmy jako firma dostarczająca nie wiedzieli, gdzie znajdują się wyborcy. Więc tak naprawdę to był ten element, którego nam brakowało do tego, żeby móc przeprowadzić te wybory. A jeszcze kwestia… Trzeba było sprawnie posortować to na węzłach ekspedycyjno-rozdzielczych, żeby dostarczyć to do urzędów nadawczych, czyli… i do tego prosiliśmy ministra cyfryzacji o bazę PESEL, ponieważ to było… To nam posłużyłoby do tego, żeby to we właściwy sposób posortować na poszczególne urzędy oddawcze, skąd wychodzą listonosze.</u>
          <u xml:id="u-1.470" who="#WaldemarBuda">Ale wypił pan wodę już, panie przewodniczący? Może pan się uspokoić?</u>
          <u xml:id="u-1.471" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast spór pomiędzy Pocztą Polską a Krajowym Biurem Wyborczym zasadzał się na tym, że KBW nie chciało jakby wszystkich tych kosztów uwzględnić. Natomiast z tego, co wiem, bo to już rozmawiałem z późniejszymi członkami zarządu, Prokuratoria Generalna stała na stanowisku poczty. Natomiast pani szefowa KBW nie przyjęła tej argumentacji, dlatego też sprawa wylądowała w sądzie powszechnym. Stąd też w mojej ocenie, moi następcy, czyli kolejny zarząd, dołożył tutaj należytej staranności, żeby dochodzić tych brakujących… Powiedziałem, to już są jakieś procenty brakujące do tej pełnej… Oczywiście większość została zwrócona. Tutaj pamiętam, że to było 53 mln zł i zostały przekazane na konto poczty jeszcze w grudniu 2020 r.</u>
          <u xml:id="u-1.472" who="#WaldemarBuda">I moje kolejne pytanie dotyczy prac legislacyjnych. To znaczy, jaki wpływ na państwa działania przygotowawcze miała dynamika procesu legislacyjnego w Senacie. Jak to wpływało na państwa prace? Czy państwo oczekiwali przyjęcia tej ustawy i to też było jakimś ważnym elementem w państwa pracy, powiedzmy sobie, przez kwiecień i początek maja? Czy to było istotne z punktu widzenia państwa działalności?</u>
          <u xml:id="u-1.473" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast biorąc pod uwagę to doświadczenie chociażby z 31 marca – kiedy z pocztą nikt nie konsultował, a cały parlament w zasadzie tę ustawę przyjął – to nie mogliśmy zakładać, że to nie zostanie przyjęte. Natomiast oczywiście długie procedowanie tej ustawy w Senacie budziło nasz duży niepokój. Natomiast, tak jak mówię, przygotowywaliśmy… Poczta Polska przygotowywała to wszystko, aby po wejściu tej ustawy można było te wybory w pełnym trybie korespondencyjnym zrealizować.</u>
          <u xml:id="u-1.474" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast w trakcie rozmów z MAP również tutaj dawaliśmy uwagi techniczne, w jaki sposób to można po prostu zrealizować. Więc jakby ten proces, który został przyjęty na samym końcu tych prac, był w mojej ocenie absolutnie możliwy do przeprowadzenia. Natomiast, tak jak mówię, Poczta Polska nie odpowiadała za pracę Państwowej Komisji Wyborczej, więc trudno mi się wypowiadać, czy inne elementy całego jakby tutaj dochodzenia do ostatecznej organizacji wyborów mogły być spełnione, bo to było poza pocztą.</u>
          <u xml:id="u-1.475" who="#DariuszJoński">Pani poseł Magdalena Filiks.</u>
          <u xml:id="u-1.476" who="#MagdalenaFiliks">No dobrze. Mam do pana takie pytanie, bo ja trochę jak pana słucham, to niektórych rzeczy nie rozumiem. Kto odpowiadał za przeprowadzenie tych wyborów według pana? Kto w ogóle wziął odpowiedzialność i przeprowadzał… odpowiadał za przeprowadzenie tych wyborów?</u>
          <u xml:id="u-1.477" who="#MagdalenaFiliks">Natomiast okazuje się, że państwo sobie sami musieliście to wszystko wymyślić, bo ani ministerstwo, ani pan premier, ani KPRM, ani rząd, nikt po prostu nie określił państwu żadnego zakresu zadań.</u>
          <u xml:id="u-1.478" who="#MagdalenaFiliks">To jest gdzieś napisane w jakimś dokumencie? Bo jak ja czytam, co napisało do pana ministerstwo, to wbrew… To znaczy, to zupełnie odwrotnie jest, absolutnie tak się nie wydarzyło.</u>
          <u xml:id="u-1.479" who="#MagdalenaFiliks">I więcej panu powiem, pan cały czas opowiada o tym, co zlecał panu pan Soboń, a pan Soboń powiedział wprost, publicznie, że absolutnie z tym procesem nie miał nic wspólnego. Pan Sasin twierdzi, że z konkretnych powodów nie podpisał umowy, bo nie podpisał. Więc jakby z tej drugiej strony mamy zupełnie inne informacje. Gdzie to jest napisane, kto panu co zlecił?</u>
          <u xml:id="u-1.480" who="#MagdalenaFiliks">Proszę jeszcze raz odpowiedzieć na moje pytanie.</u>
          <u xml:id="u-1.481" who="#MagdalenaFiliks">Ja się pytam po prostu, czy jest jakakolwiek decyzja – poza pismem ministra i decyzją pana premiera – w której ktoś zleca wam konkretne zadania, jest napisane, co macie zrobić, jak macie zrobić, ile macie zrobić, kiedy macie zrobić?</u>
          <u xml:id="u-1.482" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast przecież to już była korespondencja pomiędzy pracownikami, dyrektorami, w tym bezpośrednio zarząd może brał udział, ale to już były… To już były normalne działania operacyjne i robocze pomiędzy pracownikami Ministerstwa Aktywów Państwowych a pracownikami Poczty i każdorazowo to było…</u>
          <u xml:id="u-1.483" who="#MagdalenaFiliks">Pan mówi, że poczta nie odpowiadała za organizację. Tak? Tylko przygotowanie. Dobrze. To proszę mi powiedzieć, czemu pan się podpisał pod takim pismem do premiera, w którym wyraźnie pan pisze, za co pan odpowiada: „W załączeniu przedkładamy kalkulacje kosztów za przeprowadzenie i za organizację wyborów korespondencyjnych z podziałem na poszczególne kategorie”. To jest pana pismo.</u>
          <u xml:id="u-1.484" who="#MagdalenaFiliks">Jeżeli pan przez dłuższą część Komisji mówi cały czas, że poczta nie miała nic wspólnego z organizacją wyborów, a ja czytam pismo, w którym dokładnie pan się pod tym podpisuje, że nie tylko za przygotowanie i przeprowadzenie, ale za organizację wyborów korespondencyjnych poczta odpowiada, i pisze pan to do pana ministra, to jest kolejny lapsus słowny czy nie?</u>
          <u xml:id="u-1.485" who="#MagdalenaFiliks">Ale ja mam inne zdanie na ten temat i pozwolę sobie pozostać przy swoim zdaniu. I dlatego tak bardzo mi zależy, żeby pan jednak odpowiadał na moje pytania, bo to jest, powiem panu, już takie dosyć męczące, że pan do każdego bardzo krótkiego pytania, jest w stanie nawet 40 zdań opowiedzieć – jakieś historie, wątki, swoje oceny – ale nie odpowiada pan na pytania.</u>
          <u xml:id="u-1.486" who="#MagdalenaFiliks">A więc ja panu to podsumuję. Przez cały czas tej Komisji wielokrotnie pan potwierdził, że poczta absolutnie nie odpowiadała za organizację wyborów. Daję panu pismo, w którym pan nie tylko stwierdza, że pan odpowiada za organizację wyborów, a jeszcze się pan pod tym podpisuje. I to jest jakby… To jest fakt.</u>
          <u xml:id="u-1.487" who="#MagdalenaFiliks">To dlaczego pan stwierdza w piśmie do pana ministra, że odpowiada poczta za organizację wyborów korespondencyjnych, nie tylko przygotowanie i przeprowadzenie, ale za organizację?</u>
          <u xml:id="u-1.488" who="#MagdalenaFiliks">A proszę mi powiedzieć w takim razie, dlaczego według pana Ministerstwo Aktywów Państwowych nie podpisało tej umowy,? Mimo pism, że się do tego… To znaczy, że ma dobrą wolę, żeby to zrobić już, że wyraża gotowość…</u>
          <u xml:id="u-1.489" who="#MagdalenaFiliks">Pan ciągle mówi o biznesie, o różnych praktykach w biznesie, o swoim doświadczeniu. Wziął pan za to odpowiedzialność, podpisał pan się pod pismem, że będzie pan przeprowadzał i organizował wybory. Zlecił pan… Był pan jednym z członków zarządu, który podjął decyzję bez zawartej umowy, żeby wydawać pieniądze, więc pytam pana, jaka jest pana ocena. Dlaczego Ministerstwo Aktywów Państwowych nie zawarło z pocztą żadnej umowy – żadnej?</u>
          <u xml:id="u-1.490" who="#MagdalenaFiliks">Otóż mamy decyzję premiera – właściwie podjętą też zanim prawo pozwalające na podjęcie ewentualnie takiej decyzji weszło w życie – podjętą tak sobie. I mamy cały ciąg zdarzeń. I przychodzą tutaj świadkowie i tłumaczą, że ta decyzja premiera w ogóle tak naprawdę nie dotyczyła tego, że poczta miała coś organizować, miała się tylko przygotować do przygotowania. I to mówią świadkowie, którzy pochodzą z KPRM. Mało tego, cała dyskusja tutaj się toczy, jaka jest różnica między decyzją a projektem, żeby pan Dworczyk i inne osoby – pewnie pan premier również, jak tutaj przyjdzie – mogli nam powiedzieć, że wcale ta decyzja poczcie nie zleciła…</u>
          <u xml:id="u-1.491" who="#MagdalenaFiliks">Bo, żeby pan wiedział, przedstawiciele KPRM z tamtego czasu twierdzą, że to mogło się wydarzyć tak naprawdę dopiero, jakby Sasin podpisał z panem umowę, ale Sasin nie podpisał z panem umowy. Pan Sasin, premier, też się zabezpieczył, żeby tej umowy z panem nie podpisać, ponieważ absolutnie uznał dokładnie to samo, że wcale z tej umowy nie wynikają takie konkrety, żeby on wziął za to odpowiedzialność. I wszystko to się dzieje. I na koniec poczta wydaje te pieniądze. Pan nie wie…</u>
          <u xml:id="u-1.492" who="#MagdalenaFiliks">Czy ja mogłabym spróbować postawić taką tezę, że cały ten proces został tak sformułowany, tak skonstruowany, żeby dzisiaj to mogło tak wyglądać? I wszyscy musieli wiedzieć, że będzie z tego kłopot, bo każdy, widzi pan, unika, nie pamięta. Soboń ma amnezję, nikt się nie przyznaje, ta decyzja „tak”, „nie”. Pan Dworczyk mówi: „ja nie wiem, co wynika z decyzji, którą przygotowałem”. Tak dokładnie mówi.</u>
          <u xml:id="u-1.493" who="#MagdalenaFiliks">Czy może tak być, że ten proces został tak zaprojektowany i przygotowany, żeby te wybory się nigdy nie odbyły albo była świadomość, że się nie odbędą – bo z każdej strony były ryzyka, opinie, nawet prezes się podał do dymisji, poczty, naprawdę dobry fachowiec, który powiedział: „tego się nie da zrobić” – żeby tych wyborów na koniec nie było. I żeby dzisiaj posłowie PiS-u tutaj mogli na Komisji mówić, że w sumie to jest wina pana Karnowskiego i nie rządzących, nie ministra, nie premiera, nie nikogo, właściwie nawet nie pana, nie poprzedniego prezesa. To znaczy, jest niczyja wina i nie ma pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-1.494" who="#MagdalenaFiliks">Czy to sformułowanie może być prawdziwe, taka teza? Nie pytam, czy jest, pytam, czy może być.</u>
          <u xml:id="u-1.495" who="#GrzegorzKurdziel">Mogę tylko powiedzieć, że w trakcie całego tego procesu Ministerstwo Aktywów Państwowych w osobie pana ministra Sobonia czy ministra Szczegielniaka… Nigdy nie zgłaszali żadnych wątpliwości co do zasadności przeprowadzanych przez pocztę działań, wydatkowania przez nią środków, a także – zresztą to też jest w materiałach z NIK – nigdy nie kwestionowali tego, że ta…</u>
          <u xml:id="u-1.496" who="#MagdalenaFiliks">Jeszcze mam do pana takie pytanie. Powiedział pan dzisiaj, że osobiście, personalnie pan Soboń zlecił właśnie panu zorganizowanie tego spotkania, tej telekonferencji.</u>
          <u xml:id="u-1.497" who="#MagdalenaFiliks">Proszę mi w takim razie powiedzieć, kto podjął decyzję. Czy pan Soboń wskazał panu, jakie podmioty gospodarcze ma pan zaprosić na spotkanie, czy pan podjął tę decyzję arbitralnie?</u>
          <u xml:id="u-1.498" who="#MagdalenaFiliks">Nagle na konferencji z panem Soboniem i z panem pojawiają się prywatne firmy. Ja się tylko pytam o tę rzecz – kto podjął decyzję, że te konkretnie firmy mają być na konferencji?</u>
          <u xml:id="u-1.499" who="#MagdalenaFiliks">Moje pytanie brzmiało konkretnie. Dostał pan zlecenie na przygotowanie konferencji. Pan minister Soboń, rozumiem…</u>
          <u xml:id="u-1.500" who="#GrzegorzKurdziel">Ale mogę dokończyć?</u>
          <u xml:id="u-1.501" who="#DariuszJoński">Pani poseł, czy jeszcze pytania? Tak? Dobrze.</u>
          <u xml:id="u-1.502" who="#DariuszJoński">Pani poseł, proszę bardzo zadawać pytania jeszcze.</u>
          <u xml:id="u-1.503" who="#MagdalenaFiliks">A ja mam do pana jeszcze takie pytanie. Rozmawialiśmy sobie tutaj o kosztach. Pan wymienił taką firmę sam – Inforsys. A jakby pan ocenił to, że jedna z tych firm Prografix tutaj ma w ofercie propozycje wyceny usługi na 1,94 zł brutto, ta firma EDC Expert 1,89 zł brutto, a firma Inforsys – której państwo podziękowaliście bez żadnego powodu, która była w stanie to przeprowadzić i całą ilość tych 30 mln pakietów, bo to razem z rezerwowymi tyle było, o ile pamiętam – wyceniła na, uwaga, 83 grosze.</u>
          <u xml:id="u-1.504" who="#MagdalenaFiliks">Ale ja panu mówię o tej wycenie i ona jest właśnie z tych ofert. 1,89 zł…</u>
          <u xml:id="u-1.505" who="#MagdalenaFiliks">Wie pan, co jest clou tego tematu? Że państwo tej firmy nie zapytaliście. Nie zapytaliście żadnej, nie, państwo arbitralnie wybraliście sobie dwa podmioty, nie robiąc żadnej analizy rynku, żadnej. Nie ma żadnych na to dokumentów, pan tego nikomu nie zlecił, MAP tego nikomu nie zlecił. Nawet 2 dni nie poświęciliście na taką analizę rynku, żeby wziąć pięć podmiotów, pięć, nawet pięć przy wydawaniu środków publicznych i wysłać do nich zapytanie ofertowe. Gdybyście zwrócili się do firmy, z którą później mailowaliście miesiąc, to cena tego pakietu wynosiłaby 0,83 gr brutto.</u>
          <u xml:id="u-1.506" who="#MagdalenaFiliks">I proszę teraz mi powiedzieć, jak my tutaj wszyscy, widząc cały ten cykl zdarzeń, nie mamy się zastanawiać nad tym… Jeżeli pan jeszcze dzisiaj właściwie rozbił bank, mówiąc nam dzisiaj tak po prostu, tak po prostu, że to w ogóle poczta nie robiła na 10 maja, tylko na siedemnastego. Nikt tego do dzisiaj w Polsce nie wiedział. Wie pan, ja nawet nie wiem, czy my nie mamy w ustawie, że my badamy przeprowadzenie wyborów, które się miały odbyć dziesiątego. Pan po prostu dzisiaj przyszedł i cieszę się, że pan powiedział prawdę. Kolega Buda tego nie słyszał i dlatego potem pewnie nie wiedział, czemu przerywa pan Dariusz Joński.</u>
          <u xml:id="u-1.507" who="#MagdalenaFiliks">Bo pan nam powiedział rzecz szokującą, że z góry cały ten proces, który pan przeprowadzał i w którym brał udział, był zaplanowany na siedemnastego. A my rozmawiamy o tym, czy Joński, czy Kidawa wywróciła wybory, kiedy w ogóle cały proces, który w poczcie trwał, było wiadomo, że w ogóle, już z góry, że nie będzie na dziesiątego, tylko na siedemnastego, choć nigdzie nie zapadła żadna decyzja o przełożeniu tych wyborów, a państwo je sobie po prostu szykowali na siedemnastego, bo tak. Ale na piśmie tego nie macie, tylko Soboń mówił na jakichś konferencjach, z których nie ma nagrań i nie ma notatek, a Soboń po prostu przez 5 godzin mówił, że nie ma nic więcej do powiedzenia. I tak wygląda cały ten proces, więc proszę wziąć pod uwagę, dlaczego członkowie Komisji tak myślą.</u>
          <u xml:id="u-1.508" who="#MagdalenaFiliks">Tak, ja mam ofertę tej firmy Inforsys. I nie chciałby pan wiedzieć naprawdę, co różne inne firmy na rynku myślą na temat – tego waszego procesu, który się odbył, ale się nie odbył… I odbył się za takie pieniądze, że w normalnym kraju – jakby to nie był po prostu kraj rządzony przez PiS – to prokuratura by się wszystkimi wami zajęła po prostu  po 3 tygodniach. A tak dostaliście wszyscy awanse, kto się zasłużył, do jakichś innych spółek, pan również. Nie wiem, za co w nagrodę wszyscy dostaliście te awanse. I tak to wygląda dzisiaj w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-1.509" who="#MagdalenaFiliks">I jeszcze my się musimy denerwować na Komisji, że nam posłowie PiS po prostu przerywają i próbują wyprowadzić z równowagi, tylko dlatego że chcemy, żeby Polki i Polacy się dowiedzieli, jak to się stało, że 70 mln poszło w dym do dwóch firm bez przetargu, z planem, że wiadomo było, że nie będzie wyborów 10 maja.</u>
          <u xml:id="u-1.510" who="#MagdalenaFiliks">A co jest najlepsze, żeby opinia publiczna to wiedziała… Nikt z państwa, nikt – ani poczta, ani zleceniodawca, ani pan premier, ani pan Soboń ze swoją amnezją… wyście wszyscy w ogóle nie założyli drugiej tury.</u>
          <u xml:id="u-1.511" who="#MagdalenaFiliks">Wie pan na co to jest dowód? Że te wybory… Są tylko dwa wyjścia, dlaczego nikt nie zaplanował drugiej tury w ogóle i dlaczego panu odmawiano rozmowy na temat drugiej tury. Są tylko dwa wyjścia. Pierwsze jest takie, że wybory mogły być sfałszowane w pierwszej turze, a drugie jest takie, że te wybory się nigdy nie miały odbyć.</u>
          <u xml:id="u-1.512" who="#MagdalenaFiliks">I ta Komisja jest po to, żebyśmy się dowiedzieli – dzięki takim świadkom jak pan – czy te wybory się nigdy nie miały odbyć, czy te wybory miały być sfałszowane i druga tura była niepotrzebna.</u>
          <u xml:id="u-1.513" who="#MagdalenaFiliks">I mam ostatnie do pana pytanie. Proszę mi powiedzieć, jak… Pan mówił dzisiaj o tym, jak mieliście wchodzić do szpitali, jak byliście super przygotowani, każdy do ręki, 30 mln pakietów do ręki, bez poręczenia, bez awiza, bez niczego, po prostu docieracie w magiczny sposób do 30 mln Polek i Polaków, i każdy dostaje do ręki bez potwierdzenia ten pakiet wyborczy.</u>
          <u xml:id="u-1.514" who="#MagdalenaFiliks">Pan sobie zdaje sprawę, że w tym czasie, przez te kilka miesięcy, ludzie umierali w szpitalu bez widzenia się z żoną, mężem, dzieckiem, córką. Że kobiety rodziły bez możliwości tego, żeby mógł być ojciec przy porodzie. Że my mieliśmy wszyscy w Polsce zakaz wstępu do szpitala nawet w tak drastycznych sytuacji, jak odchodził ktoś bliski, nie można było go pożegnać. A pan mi chce powiedzieć, że wy mieliście wesoły pomysł, żeby wziąć te kartki i pójść do tych wszystkich ludzi w pandemii, chorych, do szpitali i dać im do ręki pakiety?</u>
          <u xml:id="u-1.515" who="#MagdalenaFiliks">Mówi pan, że szykowaliście na 17 maja wybory, więc ja pana pytam… Proszę odpowiedzieć na moje pytanie. Czy w pana planie… Proszę odpowiedzieć na moje pytanie, czy w tym planie, który to pan jako poczta… To znaczy, który to poczta sobie sama wymyśliła, bo nikt wam tego nie zlecił w szczegółach, wy wymyśliliście – jak, kiedy, do kogo, za ile, wszystko to się wydarzyło w poczcie, dowodów na co innego pan nie ma, ja się opieram na faktach… Więc pytam, czy w tej radosnej twórczości Poczty Polskiej wymyśliliście, że wejdziecie w pandemii, 17 maja – do iluśsettysięcy, nie wiem, ilu jest w Polsce pacjentów, plus DPS-y, domy opieki, gdzie później umierali ludzie – i tam chcieliście każdemu dać do ręki pakiet? Proszę mi powiedzieć, tak czy nie.</u>
          <u xml:id="u-1.516" who="#MagdalenaFiliks">Państwo chcieliście 30, tam 29 mln pakietów dać listonoszom i oni mieli pójść do tych wszystkich ludzi w Polsce i nie mieć żadnego potwierdzenia, że tam kiedykolwiek byli. Tak?</u>
          <u xml:id="u-1.517" who="#MagdalenaFiliks">I kończąc ostatnia… Nie pozwolę panu tego powiedzieć, bo to jest nie na temat. Ja chciałam usłyszeć tylko odpowiedź, nie pana opowieść o tym, co pan sobie wyobraża.</u>
          <u xml:id="u-1.518" who="#MagdalenaFiliks">Proszę mi powiedzieć, jakby się skończyły wybory, jeżeli na przykład 2 mln osób postanowiłoby powiedzieć prawdę bądź nie, ale zakładam, że prawdę… Bo wiem, że taki byłby niewyobrażalny, ja to nazwę, burdel. Zrobilibyście z wyborów burdel, nie da się tego inaczej nazwać. Bez potwierdzenia rozdanie 30 mln pakietów ludziom, dokładnie to by było…</u>
          <u xml:id="u-1.519" who="#MagdalenaFiliks">Proszę mi powiedzieć, jakby się skończyły te wybory, jakby, nie wiem, milion, 100 tys., półtora miliona ludzi powiedziało: „ja nigdy czegoś takiego do ręki nie dostałam”. Toby takie były procesy, że by przychodził listonosz i wskazywał panią Ewę, panią Kazię i mówił: „a ja pani dałem, bo pamiętam”. Jak by to wyglądało, jakby ludzie po prostu oprotestowali wybory i powiedzieli, że nigdy w życiu nie mieli możliwości odebrania tego, bo przyszedł listonosz do domu raz, nie było nikogo, przyszedł drugi raz, nie było nikogo, i przychodzi pani i mówi: „ja nie mam takiej korespondencji”.</u>
          <u xml:id="u-1.520" who="#MagdalenaFiliks">Albo ktoś by chciał sobie z was zrobić żart – z was, z Polski, w ogóle żarty – i przeszedłby się po listonoszu, i to jest duży pakiet włożony do małej skrzynki, i na przykład 100 pakietów wyjął. Pakiet wyborczy, wie pan, mówimy o wyborach. Demokracja, konstytucja. No wyjął… Przeszłabym się tak po ulicy i wyjęła 100 tych pakietów wystających ze skrzynek. I co wtedy? Czy ten obywatel miałby możliwość zagłosować czy nie?</u>
          <u xml:id="u-1.521" who="#MagdalenaFiliks">Ja panu powiem, czego wam zabrakło – wam wszystkim w tym procesie – nie tylko przyzwoitości i w ogóle, ale nawet jak chcielibyście uczciwie to zrobić, co absolutnie się tutaj nie wydarzyło, to normalnie takiej wyobraźni na poziomie przedszkolaka wam zabrakło.</u>
          <u xml:id="u-1.522" who="#MagdalenaFiliks">Czy pan się nie czuje zażenowany tym, co ja mówię, że chcieliście zrobić wybory, 30 mln dać kopert bez potwierdzenia odbioru, bez pisma, że ktoś to w ogóle odebrał naprawdę? Widzi pan, jakie to jest? To jest po prostu szaleństwo.</u>
          <u xml:id="u-1.523" who="#MagdalenaFiliks">Ja dziękuję. Nie mam więcej pytań. Dziękuję, nie mam.</u>
          <u xml:id="u-1.524" who="#DariuszJoński">OK., ale o tym już mówiliśmy.</u>
          <u xml:id="u-1.525" who="#MagdalenaFiliks">Wie pan, że był taki event polityczny w dużym mieście, w Szczecinie, w parku Kasprowicza, gdzie dokładnie te wasze pakiety… Ludzie te pakiety pobrali, oddali głos na prezydenta i stała wielka urna, i przyszli, głosowali, i część tych ludzi, która szła parkiem, uważała, że to są prawdziwe wybory, bo widziała te pakiety w telewizji. Wie pan? Media to zarejestrowały. To były wybory na waszych pakietach w centrum miasta, w których ludzie byli przekonani, że wybierają prezydenta. I tylko z tym pana zostawię.</u>
          <u xml:id="u-1.526" who="#DariuszJoński">To pan poseł teraz ma jeszcze jakieś pytania?</u>
          <u xml:id="u-1.527" who="#MariuszKrystian">Panie przewodniczący, ja mam prośbę do pana tak naprawdę, bo ta Komisja tak naprawdę zamienia się w jarmark. Ja rozumiem, że wypowiedzi czy odpowiedzi świadków mogą się nie podobać poszczególnym członkom Komisji, ale naprawdę wręcz krzykiem, przerywaniem sugerowanie odpowiedzi lub wymuszanie odpowiedzi takiej, której pytający by oczekiwał, jest naprawdę niestosowne.</u>
          <u xml:id="u-1.528" who="#MariuszKrystian">Chciałbym, żebyśmy tutaj pracowali. Ja rozumiem, że emocje, ja rozumiem, że tutaj każdy ma swój pogląd na tę określoną kwestię, ale poseł…</u>
          <u xml:id="u-1.529" who="#MariuszKrystian">Każdy z nas jest tutaj posłem i pracuje w Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej, a nie jest na jakimś wiecu, na którym są w ten sposób wyrażane emocje i tak się zwraca człowiek do człowieka.</u>
          <u xml:id="u-1.530" who="#MariuszKrystian">Jeżeli pani poseł Filiks w ten sposób… Jeżeli pani poseł Filiks nie potrafi opanować emocji, choćby nawet tak jak teraz, nie potrafi utrzymać emocji na wodzy i nie potrafi nie przerywać, po prostu to jest jej problem, ale ja nie pozwolę ani sobie na to, żeby pani poseł Filiks w taki sposób odnosiła się do mnie i do innych posłów, również do świadków.</u>
          <u xml:id="u-1.531" who="#DariuszJoński">Są jeszcze dwie posłanki, które chcą zadać pytanie. Czy pani poseł Kłopotek?</u>
          <u xml:id="u-1.532" who="#AgnieszkaMariaKłopotek">Nie. Miałam jeszcze kilka pytań, ale myślę, że mamy… Taką dawkę wiedzy otrzymaliśmy i chciałabym, żeby nasi słuchacze, Polki i Polacy, po prostu przemyśleli sobie dobrze to w głowach, i tyle. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.533" who="#DariuszJoński">Czy pani poseł Anita Kucharska-Dziedzic?</u>
          <u xml:id="u-1.534" who="#AnitaKucharskaDziedzic">W wywiadzie dla „Gazety Prawnej” 4 maja 2020 r. powiedział pan, że średnio 1,5 tys. tych pakietów na parę listonoszy. Jedna osoba będzie je wrzucać do skrzynki, a druga odhaczać na liście, ile pakietów umieszczono pod jakim adresem. Te wyliczenia, które pan zrobił, te 1,5 tys. pakietów razy 5 minut, co tam stanowi w sumie 5 dni, to pan już wyjaśnił, że było to do zrealizowania, ale pod warunkiem, że wybory odbyłyby się 17 maja. Czy w tych wyliczeniach, które pan robił, uwzględnił pan dostarczenie tych pakietów do rąk osób przebywających za granicą, do całej Polonii?</u>
          <u xml:id="u-1.535" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Czy projekt decyzji premiera dotyczący Poczty Polskiej był konsultowany ze spółką przed wydaniem tej decyzji?</u>
          <u xml:id="u-1.536" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Czy Poczta Polska na bieżąco informowała Ministerstwo Aktywów Państwowych o ponoszonych i planowanych kosztach w związku z realizacją decyzji premiera z 16 kwietnia?</u>
          <u xml:id="u-1.537" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Pan Sypniewski dzisiaj powiedział, że rozmawiał z panem o swojej rezygnacji z pełnienia funkcji prezesa Poczty Polskiej SA Czy poinformował pana, dlaczego zrezygnował?</u>
          <u xml:id="u-1.538" who="#GrzegorzKurdziel">W dniu 16 kwietnia była kolejna ustawa i w art. 99 tej ustawy takie prawo poczcie przysługiwało, przy czym poczta nie żądała tych danych, tylko składała wnioski. I to oczywiście od adresata tych wniosków zależało, czy przekaże te dane czy nie.</u>
          <u xml:id="u-1.539" who="#AnitaKucharskaDziedzic">4 maja pan powiedział, że będziecie – w tym wywiadzie, o który pytałam, dla „Dziennika Gazety Prawnej” – że będą te dwójki, listonosze, dostarczać te pakiety. Kiedy miał się zacząć ten proces dostarczania, skoro jeszcze tego szóstego czy siódmego on się nie zaczął?</u>
          <u xml:id="u-1.540" who="#GrzegorzKurdziel">A w tym procesie w ciągu 5 dni mielibyśmy do dostarczenia – po podzieleniu takim prostym na 5 dni – 6 mln, sześć razy pięć, 30 mln… Mielibyśmy do dostarczenia  6 mln pakietów dziennie, więc to był dużo prostszy proces, ponieważ te usługi są dużo mniej… Ta usługa zaprojektowana na zlecenie Ministerstwa Aktywów Państwowych była dużo prostsza do wykonania, więc absolutnie to było do realizacji. I mogę to powiedzieć nawet jako były listonosz, bo szczerze mówiąc ogarnięty listonosz, myślę,  że w 3 dni by to na swoim rejonie doręczeń załatwił.</u>
          <u xml:id="u-1.541" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Ale tak, czyli te…</u>
          <u xml:id="u-1.542" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast mówię o tym, że już w trakcie, jeszcze przed 8 maja, kiedy miało się zakończyć pakietowanie tych pakietów, konfekcjonowanie tych pakietów, podjęliśmy decyzję, żeby obniżyć koszty realizacji tej usługi, żeby już te firmy – czyli EDC i ta druga firma Prografix – żeby już przestały to robić, żeby obniżyć koszty dla spółki.</u>
          <u xml:id="u-1.543" who="#GrzegorzKurdziel">Duża część tych gmin również przekazała nam urny, które mogły być wykorzystywane do tego celu, w tym także duże miasta, bo ja pamiętam, że Łódź… To jest do weryfikacji, ale wydaje mi się, że Łódź i Wrocław z takich największych miast polskich również zadeklarowały, że udostępnią nam te urny do tego, aby były użyte jako specjalne skrzynki nadawcze, więc do tego procesu też byliśmy przygotowani.</u>
          <u xml:id="u-1.544" who="#GrzegorzKurdziel">Tylko mówię, tutaj nic, w tym sensie nic nie zostało przerwane, bo to wszystko wisiało i byłoby organizowane, gdyby te wybory jednak były… była decyzja o ogłoszeniu tych wyborów i gdybyśmy cały ten proces realizowali.</u>
          <u xml:id="u-1.545" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Dzisiaj padała wielokrotnie informacja, że organizacja wyborów drogą korespondencyjną uderzyła w wiarygodność Poczty Polskiej, ale także usiłowano podważyć panów wiarygodność jako tych, którzy sobie w jakiś sposób nie poradzili. Myślę tutaj o panu Sypniewskim, że by sobie nie poradził. Czy pan ma przekonanie, że pana wiarygodność jako menedżera też została obniżona przez to, że pan jako wiceprezes brał udział w organizowaniu tych wyborów, które były nieudane?</u>
          <u xml:id="u-1.546" who="#GrzegorzKurdziel">Uważam, że poczta – gdyby te wszystkie warunki brzegowe były spełnione – poczta byłaby w stanie to po prostu zrobić. Natomiast zdaję sobie sprawę, że jeżeli jest bardzo silna polaryzacja i ludzie w Polsce na to patrzą, to pewnie takie podejście do mojej osoby dla części obywateli jest czymś naturalnym.</u>
          <u xml:id="u-1.547" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast wydaje mi się, że osoby, z którymi biznesowo współpracowałem spoza obszaru Skarbu Państwa, wiedzą po prostu coś o moich kompetencjach, dlatego też…</u>
          <u xml:id="u-1.548" who="#GrzegorzKurdziel">Powiem tak. Prezes Sypniewski do mnie przyszedł. I ja też rozważałem podanie się do dymisji na tym etapie, natomiast uznałem, że nie mogę też firmy, w której pracuję 25 lat, zostawić w takiej trudnej sytuacji. I chciałem zobaczyć, jak to będzie wyglądać po prostu dalej. I wydaje mi się, że później sposób tego, co poczta miała zrobić… było przygotowane w sposób racjonalny i możliwy do przeprowadzenia, a ocenę muszę pozostawić państwu, opinii publicznej.</u>
          <u xml:id="u-1.549" who="#GrzegorzKurdziel">Natomiast tak jak wcześniej mówiłem, w czasie mojej praktyki zawodowej czasami zdarzały się takie sytuacje, że nie można było na początku doprecyzować dokładnie tej umowy. Natomiast to, co, te sygnały i te jakby rozmowy robocze, które odbywały się permanentnie z Ministerstwem Aktywów Państwowych, nie wskazywały w najmniejszym stopniu, że nasz tutaj partner, zleceniodawca, będzie się uchylał od podpisania tej decyzji.</u>
          <u xml:id="u-1.550" who="#AnitaKucharskaDziedzic">Czy po tych wszystkich działaniach, które były ze strony Ministerstwa Aktywów Państwowych, po decyzjach przez nich podejmowanych, po tym, co pan powiedział, że się uchylali od decyzji, po tym, co pan powiedział, że zapłacili w inny sposób… Że tę wiedzę, którą też pan zdobył, że planowali, jak tutaj, uchylić czy wygasić decyzję premiera, która mogła skutkować tym, że w ogóle byście nie dostali żadnych pieniędzy… Czy pan uważa, że z punktu widzenia pana jako menedżera biznesu wiarygodność ministerstwa jako partnera biznesowego z powodu tych działań, które podejmowali ministrowie Sasin, Soboń, Szczegielniak, Adamczyk, ta wiarygodność ich jako partnera obniżyła się?</u>
          <u xml:id="u-1.551" who="#DariuszJoński">Dotarliśmy, można powiedzieć, do końca.</u>
          <u xml:id="u-1.552" who="#DariuszJoński">Też ja panu dziękuję za to, że pan dzisiaj tutaj się pojawił. Za to, że pan sobie mimo wszystko wiele rzeczy przypomniał. Słuchając pana i pana prezesa Sypniewskiego, absolutnie nie tylko mam wrażenie, ale pewność, jak nie powinny być organizowane wybory w Polsce. Że żadna inna instytucja nie powinna ich organizować oprócz Państwowej Komisji Wyborczej, że to Państwowa Komisja Wyborcza i Krajowe Biuro Wyborcze powinny od początku do końca to realizować.</u>
          <u xml:id="u-1.553" who="#DariuszJoński">Ktoś podjął decyzję polityczną, że ma to organizować spółka Skarbu Państwa. Pewnie spółka Skarbu Państwa byłaby w stanie to zrealizować w ciągu kilkudziesięciu tygodni przy współpracy z Państwową Komisją Wyborczą, ale nie w ciągu 6 tygodni. To po prostu było niemożliwe. Sama dystrybucja, jak słyszeliśmy, 8 tygodni.</u>
          <u xml:id="u-1.554" who="#DariuszJoński">Ale to, co się dzisiaj dowiedzieliśmy, wydaje mi się, rzuca w ogóle nowe światło na tę sprawę, bo jednak zapytałem pana wprost, kiedy miały przyjść ostatnie pakiety i pan mówił, pakiety do Poczty Polskiej miały przyjść ósmego na 48 godzin przed wyborami. Wiadomo było, że trzeba by było przenieść te wybory i o przesunięciu wyborów nie decydowałby marszałek, pani marszałek Sejmu, tylko o tym poinformował pana wiceminister Soboń, który tutaj w ogóle nam mówił, że nie brał udziału jakby w tych pracach dotyczących wyborów korespondencyjnych. Włos na głowie się jeży, jak się tego wszystkiego słucha, bo my nie mówimy o jakimś tam zleceniu wydruku czy też druku…</u>
          <u xml:id="u-1.555" who="#DariuszJoński">To, że pan nie chce nic złego o swoim kliencie powiedzieć… Ale jeśli pan mówi, że klient nie chciał płacić lub podpisać umowy, to jak to się inaczej nie nazywa, jak po prostu zwykłe oszustwo? Jak ktoś zamawia, to powinien podpisać umowę i zapłacić. Klient choć się nie awanturował, to nie chciał zapłacić.</u>
          <u xml:id="u-1.556" who="#DariuszJoński">Szanowni państwo, te informacje, które otrzymaliśmy odnośnie między innymi również pana Sobonia, musimy dokładnie przeanalizować. Myślę, że tu każdy członek Komisji słysząc te słowa, będzie miał swoją opinię w tej sprawie i będziemy musieli zareagować. W tej sprawie poproszę też o zwołanie prezydium, żebyśmy mogli to wszystko przeanalizować.</u>
          <u xml:id="u-1.557" who="#DariuszJoński">Na koniec jeszcze ta kwestia samego projektu wyborów korespondencyjnych. Wiecie państwo…</u>
          <u xml:id="u-1.558" who="#DariuszJoński">Bardzo panu dziękuję jeszcze raz.</u>
          <u xml:id="u-1.559" who="#DariuszJoński">Teraz ogłoszę 5–7 minut przerwy.</u>
          <u xml:id="u-1.560" who="#DariuszJoński">Jeszcze tylko panu odczytam, że po sporządzeniu protokołu z przesłuchania poinformujemy pana o terminie, w którym będzie pan mógł go podpisać.</u>
          <u xml:id="u-1.561" who="#DariuszJoński">I na tym kończymy ten punkt porządku dziennego. Dziękuję świadkowi za przybycie.</u>
          <u xml:id="u-1.562" who="#DariuszJoński">Muszę ogłosić chwilkę przerwy, dlatego że w drugiej części będzie Komisja miała charakter zamknięty, bo musimy odtajnić część dokumentów objętych tajemnicą przedsiębiorstwa, więc myślę, że poprosimy państwa o opuszczenie sali.</u>
          <u xml:id="u-1.563" who="#DariuszJoński">Poproszę państwa o powrót, za 5–7 minut rozpoczniemy. Jedna uchwała jest tak de facto do podjęcia, do przegłosowania, więc zapraszam… Dwie, dokładnie dwie, żeby być precyzyjnym. Więc zapraszam państwa za 7 minut, a teraz ogłaszam przerwę. I został nam ostatni punkt trzeci – sprawy różne. Bardzo dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.564" who="#DariuszJoński">[Po przerwie]</u>
          <u xml:id="u-1.565" who="#DariuszJoński">Ja na podstawie artykułu przechodzę… Otwieram oczywiście po przerwie… Przechodzę do punktu trzeciego – sprawy bieżące.</u>
          <u xml:id="u-1.566" who="#DariuszJoński">Na podstawie art. 156 ust. 1 regulaminu Sejmu dzisiejsze posiedzenie w tej części ma charakter zamknięty bez udziału mediów i transmisji obrad. Pełny zapis przebiegu posiedzenia Komisji będzie dostępny na stronach internetowych. Czy jest głos sprzeciwu? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-1.567" who="#DariuszJoński">Do sekretariatu wpłynęły dokumenty objęte tajemnicą przedsiębiorstwa przesłane przez spółki Inforsys SA oraz EDC Expert Direct Communication sp. z o.o.</u>
          <u xml:id="u-1.568" who="#DariuszJoński">To są wnioski, o które wnioskowała – z tego, co pamiętam – pani poseł Filiks.</u>
          <u xml:id="u-1.569" who="#DariuszJoński">Zgodnie z art. 11f ustawy o sejmowej komisji śledczej Komisja podejmuje uchwałę w sprawie zwolnienia dokumentów z tajemnic. I przechodzimy teraz do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-1.570" who="#DariuszJoński">Jest pierwsza uchwała nr 15 z dnia 20 lutego 2024.</u>
          <u xml:id="u-1.571" who="#DariuszJoński">Komisja Śledcza do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego w sprawie zwolnienia dokumentów z tajemnicy przedsiębiorstwa.</u>
          <u xml:id="u-1.572" who="#DariuszJoński">§ 1 Na podstawie art. 11f ustawy z dnia 21 stycznia 1999 r. o sejmowej komisji śledczej Komisja postanowiła zwolnić z tajemnicy przedsiębiorstwa dokumenty przesłane Komisji dnia 12 lutego 2024 r. przez prezesa zarządu Inforsys SA w celu wykorzystania w pracach Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.573" who="#DariuszJoński">§ 2 Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.</u>
          <u xml:id="u-1.574" who="#DariuszJoński">Szanowni państwo, przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-1.575" who="#DariuszJoński">Zarządzam głosowanie. Kto jest z państwa za przyjęciem uchwały nr 15? Bardzo proszę o oddanie głosu. Kto jest za? Kto przeciw? Kto się wstrzymał? Bardzo dziękuję. Poproszę o wyniki głosowania. Wszyscy oddali głos? Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.576" who="#DariuszJoński">6 osób głosowało. Wszystkie osoby za, nikt nie był przeciw, nikt się nie wstrzymał. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.577" who="#DariuszJoński">I przechodzimy do uchwały nr 16. Pozwolicie państwo, że już nie będę czytał uchwały nr 16 Komisji Śledczej. Uchwała dotyczy również zwolnienia dokumentów z tajemnicy przedsiębiorstwa. Tym razem chodzi o dokumenty przesłane Komisji pismem z dnia  16 lutego 2024 r. przez prezesa zarządu EDC Expert Direct Communication sp. z o.o. w celu wykorzystania w pracach Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.578" who="#DariuszJoński">Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia – § 2.</u>
          <u xml:id="u-1.579" who="#DariuszJoński">Szanowni państwo, kto z państwa jest za tym, abyśmy przyjęli uchwałę nr 16 w sprawie zwolnienia dokumentów z tajemnicy przedsiębiorstwa?</u>
          <u xml:id="u-1.580" who="#DariuszJoński">Zarządzam głosowanie. Kto z państwa jest za? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał? Dziękuję. Bardzo proszę o podanie wyników głosowania.</u>
          <u xml:id="u-1.581" who="#DariuszJoński">6 osób głosowało. 6 osób za, nikt nie był przeciw, nikt się nie wstrzymał.</u>
          <u xml:id="u-1.582" who="#DariuszJoński">Ponieważ wyczerpaliśmy dzisiejszy porządek dzienny, szanowni państwo, bardzo państwu dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.583" who="#DariuszJoński">Zamykam dzisiejsze posiedzenie.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>