text_structure.xml
58.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JarosławUrbaniak">Witam panie i panów posłów członków Komisji oraz zaproszonych gości. Dzisiaj mamy zaszczyt gościć przedstawicieli Kancelarii Sejmu na czele z panem ministrem Michałem Deskurem, zastępcą szefa Kancelarii Sejmu. Gościmy inspektora ochrony danych osobowych panią Ewę Talachę, dyrektora Biura Komunikacji Społecznej pana Jana Morwińskiego, dyrektora Ośrodka Informatyki pana Zbigniewa Jabłońskiego oraz wicedyrektorów Biura Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji panów Piotra Chybalskiego i Ziemowita Cieślika. Witam przedstawicieli Związku Firm Public Relations panią Elizę Misiecką i pana Piotra Talarka oraz lobbystów, a dzisiaj gościmy pana Witolda Solskiego i panią Katarzynę Kosakowską z Kancelarii Doradczej Solski i Partnerzy.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JarosławUrbaniak">Porządek dzisiejszego posiedzenia obejmuje tylko jeden punkt – pierwsze czytanie naszego komisyjnego ustawy o zmianie ustawy o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa. To jest druk nr 650.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JarosławUrbaniak">Przechodzimy do realizacji porządku dziennego. Otwieram pierwsze czytanie.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#JarosławUrbaniak">Tydzień temu odbyło się posiedzenie Komisji, na którym Komisja podjęła inicjatywę ustawodawczą w celu zmiany ustawy o działalności lobbingowej. Głównym powodem zmian, które Komisja proponuje, jest dostosowanie prawa w zakresie ustawy o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa do zmian regulaminu Sejmu, które wprowadziliśmy jako Sejm w lipcu tego roku, a w szczególności my jako Komisja procedowaliśmy te zmiany. Mówimy tutaj przede wszystkim o konsultacjach, ograniczeniu w zakresie tzw. szybkiej ścieżki regulacyjnej i obowiązku wprowadzenia oceny skutków regulacji w projektach, które do tej pory takiej oceny nie miały.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#JarosławUrbaniak">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos? Przedstawiciele Kancelarii Sejmu, panie ministrze, czy ktoś będzie…</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#MichałDeskur">Jesteśmy do państwa dyspozycji. Chętnie odpowiemy na pytania.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#KatarzynaKosakowska">Po ostatnim posiedzeniu, a właściwie to na nim, mieliśmy gotowe nasze uwagi, niemniej dopiero dziś udało się nam je złożyć w Wydziale Podawczym, bo droga elektroniczna zawiodła. Przyznaję, że trochę mnie to trwoży. Jestem z tego pokolenia, które przywykło do komunikacji elektronicznej, ale w ograniczonym zakresie. Dla mnie papier w dalszym ciągu jest najważniejszy. Natomiast planujemy brać udział po wielokroć – że tak powiem – w konsultacjach społecznych, które zaprojektował Wysoki Sejm, a one, jak państwo znakomicie wiedzą, odbywają się w drodze elektronicznej. Trudno mi sobie wyobrazić, co to będzie, gdy w tej chwili najprostsze systemy, skrzyneczki do komunikacji z Wysoką Komisją, bo tak to należy nazwać, po prostu nie działają.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#KatarzynaKosakowska">Natomiast gdyby jednak wyobrazić sobie, że system zacznie działać fantastycznie tylko dlatego, że chcą państwo uchwalić ustawę, to zwracam uwagę na to, że zapisy projektowane w tej ustawie noszą jedną cechę, która z perspektywy fundacji, którą reprezentujemy, wydaje się dość trudna do przezwyciężenia. Mianowicie pogłębia ona wykluczenie cyfrowe. Fakt, że konsultacje społeczne, taki nowy środek, mogą być przeprowadzane jedynie w formie elektronicznej, powoduje, że ci wszyscy, którzy mają coś do powiedzenia albo chcieliby zgłosić swoje wnioski, tej możliwości po prostu nie mają. My mieliśmy możliwość, żeby przyjechać do państwa, wejść do kancelarii czy na teren Sejmu i złożyć w Wydziale Podawczym nasze wnioski. Natomiast ci wszyscy, którzy tej możliwości są pozbawieni, tym bardziej nie złożą tego nawet w formie papierowej drogą listowną, dlatego że projekt, który państwo zaproponowali, przewiduje wyłącznie elektroniczną komunikację z Sejmem i wyłącznie elektroniczny sposób przeprowadzania konsultacji.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#KatarzynaKosakowska">Wykluczenie cyfrowe jest poważnym problemem. Moja mama na przykład, mimo że ma szereg uwag, bo tak się składa, że jest czujną obserwatorką życia politycznego, nie jest w stanie wziąć udziału w takich konsultacjach społecznych. Dla niej te zmiany w regulaminie, jakkolwiek bardzo z pozoru pozytywne, są jednakowoż nieosiągalne. To nie dla niej i nie dla jej przyjaciół, którzy również z takich czy innych powodów nie są w stanie obsłużyć procesu, którzy nawet nie bardzo potrafią korzystać z profilu zaufanego czy podpisu składanego tą drogą.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#KatarzynaKosakowska">To taka uwaga natury ogólnej, ale poddaję pod państwa rozwagę również i ten argument, bo nie wszyscy jesteśmy cyfrowo sprawni. Nie piszemy o tym w naszych postulatach, bo wydaje się, że są to rzeczy oczywiste, na które państwo posłowie są w sposób szczególny uwrażliwieni. Wykluczenie cyfrowe jest poważnym problemem zwłaszcza dla starszej grupy wiekowej, która z komputerami nie jest jeszcze oswojona i pewnie już nigdy nie będzie. Ci głosu zostają pozbawieni tak sformułowanymi przepisami i tym konkretnym, który znajduje się w ustawie o działalności lobbingowej.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#KatarzynaKosakowska">Gdyby jednak pominąć tę uwagę, nasuwa się szereg innych uwag, które sformułowaliśmy w naszych wnioskach. Otóż z tych najważniejszych zwracam uwagę na to, że ani Wysoki Sejm, ani Wysoka Komisja, ani przewodniczący, ani marszałek, ani szef Kancelarii Sejmu, ani urzędnicy tejże kancelarii nie są podmiotami, które mogą i mają tę kompetencję, by przesądzać o tym, co jest zgodne z prawem we wnioskach czy uwagach, które podmioty społeczne – że tak powiem – składają do Sejmu. Z całym szacunkiem, a jest on głęboki, ale to nie państwo decydują o tym, co jest zgodne z prawem, a co nie jest. Państwo ustanawiają prawo, szybciej czy wolniej, a mam nadzieję, że teraz z jeszcze większą rozwagą i z uwzględnieniem postulatu inkluzywności, co dotyczy również takich podmiotów jak my albo jak ci, których reprezentujemy, czyli Fundacji Dobre Państwo.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#KatarzynaKosakowska">Zwracam jednak uwagę na to nie dlatego, że chcę przypomnieć, że nie są państwo sądem powszechnym, tylko dlatego, że zaniechanie publikacji przy użyciu argumentu… Już nie powiem, że pod pozorem, bo przecież nie o pozór chodzi. Zaniechanie z użyciem argumentu, że uwaga, którą podmiot zgłasza w toku konsultacji społecznych, jest niezgodna z prawem, naraża co najmniej kancelarię, jeśli nie marszałka wprost, na odpowiedzialność. Takie podmioty jak my, wykonujące zawodową działalność lobbingową, muszą się przed swoimi mandantami – by nie powiedzieć wprost, że klientami – w jakiś sposób wykazywać. Jednym z mierników takiego działania jest publikowanie czy też składanie rozmaitych pism do organów władzy publicznej, co robimy, przy czym trzeba wskazać, że zawsze, by udowodnić, że faktycznie zrobiliśmy to czy tamto, pokazujemy po prostu publikator. Państwo jako Sejm czy raczej jako Kancelaria Sejmu są zobowiązani do tego, by publikować np. petycje. Są one oczywiście zanonimizowane, o ile nie zechcemy, składając petycje, wyrazić zgody, żeby nasze imiona, nazwiska, dane etc. publikować. Natomiast ten obowiązek istnieje. To ustawa o petycjach.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#KatarzynaKosakowska">Tutaj proponują państwo, by w ustawie o działalności lobbingowej znalazł się zapis, który jakby z góry wyklucza publikację na podstawie uznania urzędnika. Teraz moje pytanie brzmi, czy ewentualnie ktokolwiek do tej pory, bo… Ani w uzasadnieniu tego projektu, ani w tym, co jest pewnie planowaną oceną skutków regulacji, nie natknęłam się na tego rodzaju argument. Nie usłyszałam go też, słuchając tego, co się działo na ostatnim posiedzeniu Komisji. Czy zastanawiali się państwo, co w związku z tym z naszej perspektywy? To przecież ustawa o lobbingu, a nie o czymkolwiek innym. To my jesteśmy lobbystami. To my poddajemy się dość złożonemu procesowi sprawdzania, rejestracji itd. Jakie roszczenia będziemy mieli i na jakiej podstawie? Mnie przychodzi do głowy tylko jedna podstawa, ale już z dyskusji przed rozpoczęciem posiedzenia wywnioskowałam, że są specjaliści wśród nas i być może oni rozstrzygną tę kwestię. Zwracam jednak uwagę na brzmienie art. 14 i art. 15 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. To jest usługa. Nie znalazłam tam Sejmu jako podmiotu wykluczonego z zakresu stosowania tej ustawy, zatem stosuję się ją wprost. I znowu art. 14 i art. 15. Roszczenia takich jak my, czyli zawodowych lobbystów, którzy biorą pieniądze albo inne rzeczy, o czym za chwilę…</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#KatarzynaKosakowska">Natomiast zwracam również uwagę na to, że to jest kolejna zmiana do ustawy o działalności lobbingowej, której mniej lub bardziej czynnie się przyglądamy, która pomija jedną kwestię. Tę mianowicie, że lobbystą jest każdy, również i państwo, którzy siedzą tutaj, tylko my mamy… Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, na jakiej podstawie, bo i my jesteśmy – że tak powiem – dysponentami czy zarządzającymi jedną z takich organizacji. To nie jest tak, że mówimy to, bo nam się tylko i wyłącznie wydaje. Wiemy, że na ostatnie posiedzenie mogliśmy wejść dlatego, że jako zarząd reprezentujemy pewną fundację, pewien związek zawodowy, wreszcie pewną organizację pracodawców.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#JarosławUrbaniak">Po trosze się spieszymy, bo dzisiaj jest dzień niesejmowy, a Komisja rzadko obraduje w takie dni, po to, żeby oba akty prawne weszły w życie wcześniej, abyśmy w listopadzie ze spokojem mieli już nowe brzmienie ustawy lobbingowej i regulamin w nowym kształcie obowiązywał Sejm. Myślę, że tego należałoby się trzymać, bo pani uwagi dotyczące teraz konkurencyjności, a za chwilę to tutaj…</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#JarosławUrbaniak">Szanowna pani, naprawdę rozmawialiśmy o tym. Pani zgłaszała się razem z kolegą nie jako organizacja, tylko jako przedstawiciele kancelarii doradczej. To jest różnica. Dlatego prawnicy sejmowi państwu odmówili tydzień temu, a drugiej stronie nie, bo państwo nie mieli… Powiedziała pani, że to rozumie i zna przepisy, więc tu proszę nie mieć… To jest bardzo ważne, kiedy i w jakiej sytuacji kto się jak przedstawia i jako kto próbuje uczestniczyć w pewnych posiedzeniach komisji i pracach Sejmu. Bardzo więc proszę, by pani skoncentrowała się na tym.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#JarosławUrbaniak">Jeśli chodzi o uwagi co do pkt 2 w art. 9c, to też mam głębokie przekonanie, że zdaje się, że pani nie do końca prześledziła zeszłotygodniowe posiedzenie Sejmu, bo dużo uwag i bardzo dużo podpowiedzi miał pan przewodniczący Smoliński. Wypowiadali się na ten temat legislatorzy i przedstawiciele Biura Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji (BEOS) z Kancelarii Sejmu. Z tego, co pamiętam, właściwie mam takie wrażenie, że najwięcej czasu poświęciliśmy właśnie temu problemowi, że z jednej strony internet stwarza pole do hejtu, a z drugiej strony sformułowanie, które jest w pierwotnym tekście, o tym, że nie opublikuje się treści niezgodnych z prawem, jest zbyt ogólne. Mam nadzieję, co zresztą mam potwierdzone, bo przede mną są dwie poprawki, które próbują to naprawić…</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#JarosławUrbaniak">Tak więc, jeśli pani byłaby tak miła, to ad rem.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#KatarzynaKosakowska">Przypominam też, że art. 14 ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną mówi, co należy zrobić, kiedy do tego, kto publikuje, kto świadczy taką usługę, trafia coś, co już na pierwszy rzut oka wydaje się naruszać chociażby dobra osobiste. Mianowicie powiadamia o tym, że nie będzie publikował, bo pismo je narusza i już. To dość prosta procedura, niewymagająca żadnego zaangażowania nad to, które i tak zmusza Kancelarię Sejmu do czytania w przyszłości uwag od podmiotów uczestniczących w konsultacjach społecznych. Tym bardziej więc proponowany przepis naszym zdaniem należy po prostu wyeliminować.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#KatarzynaKosakowska">Wreszcie ostatnia uwaga, która po trosze nawiązuje do tego, o czym zaczęłam mówić, mianowicie taka, że z naszej perspektywy wygląda na to, że nie ma sensu być lobbystą. To jest coś, co też wybrzmiało na ostatnim posiedzeniu. Mianowicie znacznie łatwiej i znacznie lepiej jest wchodzić – mówiąc nieco potocznie – na posiedzenia rozmaitych komisji itd., kiedy jest się przedstawicielem organizacji społecznej.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#KatarzynaKosakowska">Oczywiście w dalszym ciągu rodzi się pytanie, co to jest działalność zarobkowa, właśnie ta, o której pan przewodniczący wspomniał. Czy ta bezpośrednio osiągana z zatrudnienia? Zdaje się, że właśnie przedstawiciele organizacji też na to zwrócili uwagę. Czy to jest jedyna forma prowadzenia zarobkowej działalności lobbingowej czy nie? Wiem, że są inne podstawy prawne do tego, żeby działać ku wsparciu, obronie interesów czy wręcz popieraniu interesów rozmaitych organizacji i grup społecznych, ale zwracam też uwagę na to, że jakieś rozróżnienie być powinno poza formalnym wpisaniem do rejestru.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#KatarzynaKosakowska">Naszym zdaniem nie ma też sensu ujmować w taki sposób, w jaki zostało to ujęte w projektowanej regulacji, podziału na osoby fizyczne, osoby fizyczne działające na rzecz etc. To jest po prostu niespójne wcześniejszymi przepisami tej ustawy, na co zwracamy uwagę.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#KatarzynaKosakowska">Tymczasem jednak zwracam uwagę, że ci, którzy wykonują zarobkowo działalność lobbingową, a państwo uznają za taką działalność każdą, która polega na uczestniczeniu w procesie stanowienia prawa, jeśli nie wpisują się do rejestru, mogą zostać ukarani grzywną. Dotyczy to zarówno osób fizycznych, jak i osób prawnych. Pytanie jest takie: Czy rzeczywiście o to chodziło w regulacji, żeby kompletnie rozmyć co najmniej dwie kategorie podmiotów? Artykuł 19 ustawy o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa mówi o tym, że można ukarać grzywną i to sporą, bo zdaje się, że od 5 tys. zł do 100 tys. zł, taki podmiot, który wykonuje zarobkowo działalność lobbingową, ale jednocześnie nie jest wpisany do rejestru.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#KatarzynaKosakowska">Państwa regulacja, państwa propozycje czy państwa projekt – mówiąc lepiej i pewnie najtrafniej – odnosi się do podmiotów, które będą uczestniczyły w procesie stanowienia prawa, które w niektórych przypadkach będą robiły to zarobkowo, dla takiego czy innego zysku, a przypominam, że korzyść materialna to nie zawsze pieniądz i nie zawsze wynagrodzenie. W ten sposób będą się narażały na to, że zostaną poddane tej procedurze, o której mówią przepisy ustawy o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa, czyli na pewno ukarane grzywną od 5 tys. zł do 100 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#KatarzynaKosakowska">To jest chyba szerszy problem, którego pewnie nie zdążą państwo rozstrzygnąć ani w żaden sposób uporządkować przy okazji tej zmiany, jednak z pewnością warto zwrócić uwagę na to, że krąg podmiotów wykonujących działalność lobbingową dzięki wprowadzanym przepisom istotnie się powiększy. To będzie mógł być każdy z nas, obywatel, osoba fizyczna itd. Rozstrzygnięcie, kto z nich bierze za to pieniądze czy też osiąga inną korzyść o charakterze zarobkowym, będzie niesłychanie trudne. Jest to problem i stąd wydaje się, jakkolwiek rozumiem sens projektowanej regulacji, a przede wszystkim jej celowość… To jest oczywiste w zestawieniu z przepisami regulaminu Sejmu. W imieniu wszystkich lobbystów działających zawodowo w tej przestrzeni, zwracam jednak uwagę na to, że istotnie powiększy się krąg podmiotów, którym nie będzie przysługiwała żadna ochrona i które pewnie nawet nie będą wiedziały o tym, że wykonują coś na kształt zawodowej działalności lobbingowej, która wymaga rejestru.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#KatarzynaKosakowska">W związku z tym ujmowanie tych przepisów czy też dodawanie ich do ustawy o działalności lobbingowej wydaje się co najmniej ryzykowne. Pewnie jest tymczasowe. Przepisy pewnie będą wymagały dalszych zmian i dalszych poprawek. Zwracam jednak uwagę na to, że ci z państwa, którzy wezmą udział w konsultacjach społecznych, będą narażeni na dodatkowe ryzyko wykazywania, że nie robią tego zawodowo. Być może, ale to jest postulat już wyłącznie do Wysokiej Komisji, warto by rozważyć wprowadzenie zastrzeżenia czy ewentualnie jakiejś klauzuli w stosownym formularzu elektronicznym, które będą dotyczyć tej właśnie kwestii, by pouczyć choćby o tym, że działalność lobbingowa może być prowadzona co najmniej w dwóch postaciach, bo jedna jest, ale druga nie jest zawodową działalnością lobbingową. Można jakoś rozgraniczyć wnioski składane przez takich jak my, choćby niezarobkowo, jak w naszym przypadku, od wniosków składanych w konsultacjach społecznych przez podmioty, które – by nieco potocznie rzecz ująć – nic z tego nie mają. Bardzo dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#WitoldSolski">Panie przewodniczący, panie ministrze, panie i panowie posłowie, szlachetni tutaj przybyli, procedujemy coś, co z uwagi na zobowiązania i dobro wspólne państwa chcemy, aby zostało zakończone jak najszybciej. Wskazane są terminy – koniec września i implementacja w październiku. Tego typu pośpiech jest zrozumiały. Ale czy należy aż tak wielkich ryzyk podejmować i przyjmować, by funkcjonować w podejrzeniu rozkalibrowania systemu?</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#WitoldSolski">Nasz wniosek o doprecyzowanie regulaminu Sejmu w kwestii bifurkacji postaci lobbysty – czy zawodowego, czy okazjonalnego, czy związku zawodowego – jest procedowany przez szanownych państwa reprezentujących Kancelarię Sejmu od listopada ubiegłego roku. Złożyliśmy tam jedną rzecz. Jesteśmy zarówno organem prasowym, organizacją społeczną, organizacją pozarządową (NGO), jak i związkiem zawodowym oraz zawodowym lobbystą. Raz możemy być, raz nie możemy być, ale nie to jest dzisiaj przedmiotem państwa zainteresowania.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#WitoldSolski">Co należy powiedzieć jasno i mocno? W KPO Polska zobowiązała się do obowiązkowych konsultacji społecznych. Treść proponowanego projektu ustawy mówi o konsultacjach fakultatywnych. Naprawdę, drodzy państwo, nie trzeba być prawnikiem, aby wiedzieć, że to są rozłączne pojęcia i kategorie, których przyjęcie w tej formule – innej niż my proponujemy – niesie ryzyko, że pieniądze trzeba będzie oddać.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#WitoldSolski">Rzecz druga, o czym z takim niepokojem państwo słuchali, bo moja świetna koleżanka mówiła bardzo długo. Po to są pisma, żeby sięgnąć do argumentacji i zastanowić się nad takimi czy innymi możliwościami, bo nie tylko recenzujemy, ale wskazujemy propozycje rozwiązań, aby jednak zrobić coś dobrze, a nie szybko.</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#WitoldSolski">Rzecz ostatnia. Z publicystycznego czytania projektu naprawdę tu są zapisy o cenzurze, która naturalnie tą cenzurą nie jest, bo nikt nie ma takich intencji, ale tak to będzie odbierane przez przynajmniej niektóre ośrodki opiniotwórcze, gdy takie zapisy zostaną przyjęte. Nierozwiązanie problemu od listopada ubiegłego roku, jeśli akurat w ustawie o lobbingu zostanie dołożona kategoria konsultacji społecznych… Dlatego powiedziałem o dwupostaciowości lobbystów. Nie ma takich osobowości prawnych i instytucji prawnych, które rozstrzygną ten problem, a Kancelaria Sejmu będzie musiała każdorazowo go rozstrzygać, nie mając do tego instrumentarium. Czy chcecie, aby na was spadło pytanie, czy to jest świadoma próba zniewolenia ludzi, którzy z dobrej woli zgłaszać będą uwagi do zmian? A ryzyko retorsji, że niepoprawni politycznie obywatele będą karani grzywną… Tu należy poprawić Katarzynę. Grzywna jeszcze w tej chwili wynosi od 3 tys. zł do 50 tys. zł, ale każda czynność może być obłożona grzywną jednorazową, bo one się nie kumulują.</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#WitoldSolski">Szanowni państwo, przeczytajcie, co napisaliśmy. Kierujcie się swoją mądrością. Nie działajcie w pośpiechu, by się na bon motach nie skończyło. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.32" who="#ElizaMisiecka">Rzeczywiście krótko do dwóch kwestii się odniosę. À propos obszernie poruszanej kwestii – ujmijmy to szeroko – mocodawców osób zgłaszających uwagi, to była dyskusja, którą odbyliśmy już w ubiegłym tygodniu. To jest treść tych sugestii, które zgłosiliśmy jako związek do ustawy, więc zachęcamy do przeczytania. Proszę?</u>
<u xml:id="u-1.33" who="#ElizaMisiecka">Natomiast chciałabym tylko krótko coś zauważyć, może też bez zbędnej dyskusji, ponieważ nie rozumiem zgłoszonego przez państwa postulatu sugerującego, że marszałek może podjąć decyzję o tym, że nie będzie przeprowadzał konsultacji publicznych. Wydaje się to zupełnie sprzeczne z intencją całej nowelizacji, która dotyczy też wypełnienia pewnych postulatów związanych z praworządnością. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.34" who="#JarosławUrbaniak">Szanowni państwo, przepisy są dość jednoznaczne. Było tu dużo dyskusji. Artykuł 154 ust. 2a regulaminu Sejmu: „W posiedzeniach komisji, na których rozpatrywane są projekty ustaw” – a tydzień temu nie rozpatrywaliśmy projektu ustawy – „mogą, z zastrzeżeniem” itd. „uczestniczyć osoby wykonujące zawodowo działalność lobbingową”. Przy tym wszystkim osobiście chciałbym zwrócić uwagę na słowo „mogą”. Mówię po prostu tak jak normalny człowiek, czyli nie jako przewodniczący Komisji, że jak kogoś zapraszam, to naturalnie zawsze oczekuję słowa „dziękuję”, a nie uwag, że „tydzień temu mnie nie było”. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.35" who="#JarosławUrbaniak">Czy ktoś jeszcze chciał zabrać głos? Bardzo proszę.</u>
<u xml:id="u-1.36" who="#KatarzynaKosakowska">Natomiast powiem to po raz ostatni, panie przewodniczący, żeby absolutnie rozwiać wszelkie wątpliwości. Po pierwsze dziękuję za obecność tutaj. Po drugie rozumiem, akceptuję, zgadzam się ze wszystkim tym, co zechciał pan zrobić w zeszłym tygodniu, nie wpuszczając nas tu jako lobbystów na posiedzenie Komisji. Ufam, że ta wypowiedź zamknie to zagadnienie i tę kwestię.</u>
<u xml:id="u-1.37" who="#KatarzynaKosakowska">Odnosząc się natomiast do pytania czy wątpliwości, którą była łaskawa wyartykułować pani prezes… Co w tym projekcie świadczy o fakultatywności konsultacji społecznych, a nie ich obligatoryjności? To jedno słowo „mogą”. Ono znajduje się w projektowanym art. 9a ust. 1, który brzmi następująco: „Po wniesieniu projektu ustawy do Sejmu mogą zostać przeprowadzone (…) konsultacje społeczne” i już. To jest wyznacznik bynajmniej nie jakiejś obligatoryjnej relacji. „Mogą uczestniczyć”. No albo mogą, albo konsultacje się po prostu przeprowadza, co – zdaje się – było intencją zmiany w regulaminie Sejmu. Taka była intencja i taki zapis też funkcjonuje w rozmaitych dokumentach, które konstruują tę właśnie sprawę, jak obowiązkowe konsultacje społeczne w KPO. Jak obowiązkowe, to nie mogą, a powinny być przeprowadzane, czyli przeprowadza się je po prostu, co sugerujemy zresztą w naszym wniosku lobbingowym, który dzisiaj złożyliśmy. To tyle. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.38" who="#JarosławUrbaniak">Podam pani krótki przykład. Ustawy budżetowej nie będziemy konsultować, szczególnie że przepisy wymagają od nas w tym zakresie dyscypliny czasowej. Przeprowadzanie konsultacji spowodowałoby, że Sejm RP z wysokim prawdopodobieństwem, patrząc na doświadczenie wielu posłanek i posłów, nie mieściłby się w tym terminie. Są takie wyjątki, stąd fakultatywność. Intencją Sejmu RP, wyrażoną w zmianie regulaminu w lipcu, jest to, żeby wreszcie były przeprowadzane konsultacje społeczne tam, gdzie jest to możliwe i gdzie prawo to dopuszcza. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.39" who="#JarosławUrbaniak">Czy pani prezes jeszcze chciała zabrać głos, czy mogę zamknąć dyskusję? W takim razie zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-1.40" who="#JarosławUrbaniak">Zamykam pierwsze czytanie.</u>
<u xml:id="u-1.41" who="#JarosławUrbaniak">Czy są jakieś uwagi proceduralne? Nie. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.42" who="#JarosławUrbaniak">Proponuję przejście do szczegółowego rozpatrzenia projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-1.43" who="#JarosławUrbaniak">Czy są uwagi do tytułu projektu? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-1.44" who="#JarosławUrbaniak">Stwierdzam, że Komisja rozpatrzyła tytuł projektu.</u>
<u xml:id="u-1.45" who="#JarosławUrbaniak">Przechodzimy do art. 1. Będziemy rozpatrywać art. 1 poszczególnymi zmianami.</u>
<u xml:id="u-1.46" who="#JarosławUrbaniak">Przechodzimy do zmiany nr 1 w art. 1. Czy są uwagi do zmiany nr 1 w art. 1? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-1.47" who="#JarosławUrbaniak">Stwierdzam, że Komisja rozpatrzyła zmianę nr 1 w art. 1.</u>
<u xml:id="u-1.48" who="#JarosławUrbaniak">Przechodzimy do zmiany nr 2 w art. 1. Czy są uwagi do zmiany nr 2 w art. 1? Bardzo proszę, pan przewodniczący Smoliński.</u>
<u xml:id="u-1.49" who="#MichałDeskur">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to poproszę o uzupełnienie mojej odpowiedzi przez ekspertów Kancelarii Sejmu.</u>
<u xml:id="u-1.50" who="#PiotrChybalski">Odniosę się ściśle do pytania pana przewodniczącego. Zakres KPO dotyczy zmian w regulaminie Sejmu. To w regulaminie Sejmu jest określone, w jakich przypadkach prowadzone są konsultacje społeczne. Przepis ustawy jest formą odesłania do regulaminu Sejmu. Z uwagi na konstytucyjny zakres materii regulaminowej nie wprowadza żadnej fakultatywności, nic tu nie zmienia, bo to regulamin Sejmu stanowi, kiedy te konsultacje społeczne mają się odbyć, kiedy mogą się odbyć, a kiedy się nie odbywają. W tym sensie więc ten przepis w żaden sposób tego nie modyfikuje.</u>
<u xml:id="u-1.51" who="#PiotrChybalski">Przypomnę, że dokładnie o tym samym problemie była mowa tydzień temu. Wskazywaliśmy również, że ten przepis jest wzorowany na dzisiejszym przepisie art. 8 ust. 1 ustawy lobbingowej, który stanowi, że „po wniesieniu projektu ustawy do Sejmu może zostać przeprowadzone, na zasadach określonych w regulaminie Sejmu, wysłuchanie publiczne”. To jest dokładnie taka sama konstrukcja. Tu nie ma mowy o żadnym ograniczaniu dyspozycji z KPO. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.52" who="#KatarzynaKosakowska">W regulaminie Sejmu, który został zmieniony zgodnie z intencją i kierunkiem, mianowicie iż wprowadza się nową instytucję, mówi się wprost o obligatoryjnym przeprowadzaniu konsultacji społecznych. Taka też zmiana była intencją Sejmu, jak się zdaje. To właśnie o to chodziło. Jest to też jeden z postulatów związanych z KPO. Trzeba zaznaczyć, że regulamin Sejmu jednoznacznie określa, że konsultacje społeczne są obowiązkowe, choć są wyjątki, np. takie, o których pan przewodniczący był łaskaw wspomnieć, kiedy istnieje uzasadniona potrzeba pominięcia konsultacji społecznych. Poza tymi wyjątkami reguła jest jednak następująca, że są to wyjątki od reguły w takiej postaci, że konsultacje społeczne są obowiązkowe i nie można ich pominąć bez wyraźnie uzasadnionej przyczyny, wcale nie takiej – jak się zdaje – pomijalnej czy błahej. Taka była intencja KPO.</u>
<u xml:id="u-1.53" who="#KatarzynaKosakowska">Trudno się więc zgodzić z opinią obecnych tutaj państwa, że przecież to jest w regulaminie Sejmu i nie ma potrzeby, żeby doprecyzowywać. A czy to jest jakiś problem tak naprawdę, żeby zharmonizować projektowaną regulację z regulaminem? Wydaje się, że nie, tym bardziej że nie ma żadnego racjonalnego powodu, żeby tutaj w tej ustawie było napisane, że konsultacje mogą być przeprowadzane, a w regulaminie, że te konsultacje są obowiązkowe, bo tak jest właśnie w regulaminie. W projektowanych przepisach uszczegóławia się tylko regulacje regulaminowe.</u>
<u xml:id="u-1.54" who="#KatarzynaKosakowska">Z tego powodu, skoro brak jest jakichkolwiek podstaw do tego, żeby dysharmonijny przepis wprowadzać, jednocześnie uwzględniając postulat, by przepisy tworzone na nowo – a takimi są projektowane regulacje – nie były redundantne, proponujemy, aby w sposób jednoznaczny określić, że te konsultacje są obowiązkowe. Określić to nie tylko na poziomu regulaminu, co państwo jako posłowie i jako Sejm byli już łaskawi uchwalić, ale również na poziomie ustawy, która doprecyzowuje… Nie ma bowiem potrzeby tworzenia regulacji niejasnych i niespójnych z tymi, które są uzupełniane. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.55" who="#PrzemysławSadłoń">Pojawił się w tej dyskusji zarzut naruszenia zasad poprawnej legislacji, stąd pozwoliłem sobie zabrać głos. W ocenie Biura Legislacyjnego absolutnie nie można mówić tutaj o niespójności przepisów. Z tych względów, o których wspomniał wcześniej pan dyrektor Chybalski, ta materia musi być rozdzielona pomiędzy regulamin i ustawę.</u>
<u xml:id="u-1.56" who="#PrzemysławSadłoń">Ze względu na tzw. zasadę autonomii regulaminowej, to w regulaminie Sejmu muszą być uregulowane, jak gdyby, szczegóły dotyczące zasad przeprowadzania konsultacji. Przepisy regulaminu Sejmu wskazują, że co do zasady obowiązkiem będzie przeprowadzanie konsultacji, a w pewnych wyjątkach, określonych w tych przepisach, konsultacje mogą się nie odbywać. Przepis ustawy ze swojej istoty musi mieć charakter ramowy, dlatego musi posługiwać się takim pojęciem, jakim się posługuje, odsyłając do zasad określonych w regulaminie Sejmu. Tę normę należy więc nie tylko czytać, stawiając kropkę po wyrazach „mogą zostać przeprowadzone”, ale istotnym elementem normatywnym tego przepisu jest sformułowanie „na zasadach określonych w regulaminie Sejmu”. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.57" who="#ZiemowitCieślik">Szanowny panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, tytułem uzupełnienia wypowiedzi kolegi z Biura Legislacyjnego zwracam uwagę na to, że gdyby rzeczywiście ustawa ustanowiła obowiązek przeprowadzania przez Sejm konsultacji społecznych, wówczas właśnie nałożony zostałby ustawowo wymóg i obowiązek, który może być ustanawiany wyłącznie w drodze regulaminu Sejmu, ponieważ rozstrzygnięcia o tym, jakie obowiązki ma Sejm w tej materii, należą do kwestii regulaminowych. Stąd ta formuła. Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.58" who="#JarosławUrbaniak">Jesteśmy przy zmianie nr 2. Do tej zmiany poprawki zostały zgłoszone. Czy jeszcze ktoś do zmiany nr 2 ma jakieś uwagi?</u>
<u xml:id="u-1.59" who="#JarosławUrbaniak">Pan przewodniczący Smoliński zgłosił poprawki. Bardzo proszę o ich przedstawienie.</u>
<u xml:id="u-1.60" who="#KazimierzSmoliński">Konsekwencją tego jest to, że „w art. 1 w pkt 2 w art. 9c w ust. 1 w pkt 2 wyrazy «w przypadku zgłoszenia uwag na rzecz innego podmiotu» zastępuje się wyrazami «w przypadku zgłoszenia uwag w imieniu lub na rzecz innego podmiotu»”.</u>
<u xml:id="u-1.61" who="#KazimierzSmoliński">To jeszcze poprawka do zmiany nr 2, o czym też tu była mowa w trakcie omawiania projektu: „W art. 1 w pkt 2 w art. 9c ust. 2 otrzymuje brzmienie: «Nie udostępnia się uwag, które zawierają treści niezwiązane z projektem ustawy»”.</u>
<u xml:id="u-1.62" who="#KazimierzSmoliński">Uważam, że ten zapis, który zawiera treść, gdzie można się powołać na niezgodność z przepisami prawa, jest niewłaściwy, bo rzeczywiście daje ogromną możliwość interpretacji, co jest niezgodne z przepisem prawa, a co jest z nim zgodne. Natomiast jeżeli coś nie jest związane z projektem, więc cała ta mowa nienawiści czy inne rzeczy, które nie będą związane z projektem ustawy, to wydaje mi się, że taki zapis byłby możliwy do zaakceptowania.</u>
<u xml:id="u-1.63" who="#KazimierzSmoliński">Te poprawki składam czy już złożyłem.</u>
<u xml:id="u-1.64" who="#JarosławUrbaniak">Moja propozycja brzmi w ten sposób, żeby pkt 2 miał brzmienie: „Nie udostępnia się uwag, które zawierają treści niezgodne z prawem” – czyli to dotychczasowe brzmienie i po przecinku – „w szczególności treści naruszające dobra osobiste, tajemnice prawnie chronione lub przepisy karne”.</u>
<u xml:id="u-1.65" who="#JarosławUrbaniak">Wydaje mi się, że dodanie tych trzech rzeczy wyraźnie pokazuje, jakie są intencje istnienia w ogóle tego punktu, że nie chodzi o to, żeby urzędnicy Kancelarii Sejmu w trakcie prac nad uwagami do projektu ustawy decydowali, które merytoryczne uwagi są zgodne z prawem czy z nim niezgodne. Wyraźnie mówimy, że chodzi nam tylko i wyłącznie głównie o tajemnicę państwową i o to, żeby nie pojawiały się tam hejt, mowa nienawiści i tym podobne rzeczy.</u>
<u xml:id="u-1.66" who="#JarosławUrbaniak">Zgłaszam także poprawkę nr 2, by w art. 1 dodać pkt 3 w brzmieniu, że w art. 13 w zdaniu pierwszym skreśla się wyrazy „lub art. 9 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 28 października 2002 r. o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary (Dz. U. z 2016 r. poz. 1541)”. To jest wyeliminowanie z ustawy odwołania się do nieobowiązującego już przepisu prawa. Zupełnie techniczna rzecz w tym momencie.</u>
<u xml:id="u-1.67" who="#JarosławUrbaniak">Bardzo proszę. Kto w sprawie tych pięciu albo czterech poprawek, bo dwie pierwsze pana przewodniczącego Smolińskiego to trzeba traktować łącznie? Chyba Biuro Legislacyjne się zgodzi. Dziękuję bardzo. Tak? Pan mecenas, bardzo proszę.</u>
<u xml:id="u-1.68" who="#PrzemysławSadłoń">Natomiast odnosząc się już do jak gdyby samej poprawki i jej intencji, w naszej ocenie, co wskazywaliśmy już na etapie podejmowania inicjatywy ustawodawczej, sformułowania „w imieniu” i „na rzecz” mają tożsamy zakres znaczeniowy. W projekcie posłużono się sformułowaniem „na rzecz”, ponieważ ono w ustawie lobbingowej już występuje w art. 7 ust. 4 w dokładnie takim samym kontekście. Artykuł 7 to jest przepis, który dotyczy instytucji zgłaszania zainteresowania pracami. W ust. 4 wskazuje się, co podmiot dokonujący takiego zgłoszenia powinien w nim podać. W pkt 2 określono, że powinien podać m.in. nazwę i siedzibę osoby, jeżeli występuje na rzecz osoby prawnej, a w pkt 3, że jeżeli występuje na rzecz podmiotu innego niż osoba prawna, powinien wskazać imię, nazwisko, adres lub nazwę i siedzibę. Aby zachować pewną spójność i koherencję pomiędzy przepisami dodawanymi i tymi, które są w ustawie lobbingowej, rekomendujemy utrzymanie tej formuły, która w projekcie się znalazła, tj. sformułowania „na rzecz” osoby prawnej, czyli tak jak jest w projekcie.</u>
<u xml:id="u-1.69" who="#KazimierzSmoliński">Natomiast co do propozycji, gdzie pozostawiamy zapis „niezgodne z prawem”, a wprowadzamy tylko „w szczególności”, to nadal co do zasady pozostaje ocena, czy coś jest zgodne z prawem, czy nie. Wprowadzamy tylko „w szczególności”, więc na kilka rzeczy zwracamy uwagę, ale w pozostałym zakresie jest nadal niezgodność z prawem i ta ocena nadal pozostaje. Jeżeli wyrzucilibyśmy np. to „w szczególności”, to wtedy rozumiem, że jest niezgodność z prawem i mamy wtedy trzy przypadki, które oceniamy jako niezgodne z prawem. Jeżeli piszemy zaś „w szczególności”, to znaczy, że wszystko niezgodne z prawem możemy oceniać jako niezgodne, a tylko te są w szczególności wymienione. Z takim sformułowaniem się nie zgadzam. Uważam, że ono troszeczkę pokazuje intencje, ale jednak nie rozwiązuje problemu, że nadal ta ocena, czy coś jest zgodne z prawem, czy nie, pozostaje.</u>
<u xml:id="u-1.70" who="#KazimierzSmoliński">Druga rzecz, jeżeli chodzi o kwestię „na rzecz” i „w imieniu”. Ustawa lobbingowa mówi o działalności wprost związanej z lobbingiem, gdzie można zgłaszać projekty i brać udział w dyskusji, a tutaj mówimy tylko o etapie uwag i konsultacji. Te uwagi mogą być zgłaszane niekoniecznie przez firmy lobbingowe. Tak, ktoś może na rzecz innego podmiotu składać uwagi. Nawet ten podmiot może nie wiedzieć, że ktoś na jego rzecz składa jakieś uwagi, a ten podmiot sam nie będzie mógł wystąpić, bo w imieniu swoim nie może występować, tak?</u>
<u xml:id="u-1.71" who="#KazimierzSmoliński">Tu jeszcze jest kwestia, czy jednoosobowo, czy dwuosobowo, bo jest mowa o osobie fizycznej. Mówiłem o tym. Mam tę wątpliwość. Jeżeli reprezentacja jest dwuosobowa, to będzie mógł wtedy wystąpić czy nie? Mam tu pytanie do Kancelarii Sejmu. Mówimy o osobie fizycznej, a jeżeli reprezentacja jest dwuosobowa, to będą dwie osoby fizyczne, a nie jedna. Proszę o odpowiedź Kancelarię Sejmu.</u>
<u xml:id="u-1.72" who="#KatarzynaKosakowska">Znana jest w prawie konstrukcja pełnomocnictwa np. procesowego, kiedy adwokat bądź radca prawny występuje w imieniu i na rzecz swojego mandanta. „W imieniu i na rzecz”, ale w imieniu nie zawsze jest na rzecz i odwrotnie, bo na rzecz nie zawsze jest w imieniu. Stąd to rozróżnienie, które znalazło się w proponowanej poprawce, wydaje się jak najbardziej trafne, zwłaszcza z naszej perspektywy. Dlatego pozwoliłam sobie zabrać głos. „W imieniu” i „na rzecz” nie są równoznaczne. Nie mają tego samego zakresu normatywnego. Zupełnie nie. Czasem oczywiście tak, ponieważ między tymi dwoma pojęciami czy dwoma wyrażeniami „w imieniu” i „na rzecz” zachodzi relacja krzyżowania. Czasem jest tak, że działa się w imieniu i na rzecz jednocześnie, ale czasem jest jednak tak, że działa się albo w imieniu, albo na rzecz. Przypominam, że „albo” to jest alternatywa rozłączna. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.73" who="#PiotrChybalski">Pierwsza jest uwaga, którą powtórzę, bo wyraziłem już ją tydzień temu. Otóż w sytuacji, kiedy ustawą nowelizuje się inną ustawę, kluczowe jest zadbanie o spójność terminologiczną między przepisami, które się wprowadza, a przepisami ustawy, która jest nowelizowana. Tak jak tutaj już pan mecenas Sadłoń zauważył, sformułowanie, które jest zaproponowane w projekcie, dokładnie odpowiada sformułowaniu z ustawy lobbingowej. Co więcej, dokładnie takie samo sformułowanie mamy w regulaminie Sejmu w przepisie art. 70c, który określa krąg osób uprawnionych do udziału w wysłuchaniu publicznym.</u>
<u xml:id="u-1.74" who="#PiotrChybalski">Pani tutaj zaproponowała, aby w takiej sytuacji rozszerzyć zakres tego projektu u zmianę art. 7 ustawy lobbingowej. Przypomnę, że zakres dopuszczalnych poprawek wyznacza zakres ustawy nowelizującej, a nie nowelizowanej. Czyli rozszerzenie projektu o propozycję, którą pani tutaj zawarła, doprowadzi do stanu niekonstytucyjności w tworzeniu ustawy z uwagi na naruszenie standardu dotyczącego materii poprawek. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.75" who="#JarosławUrbaniak">Nie jestem prawnikiem. Natomiast moja wrażliwość językowa mi mówi, że jednak „na rzecz” a „w imieniu” ma trochę inne znaczenie, jak Polacy używają tych dwóch sformułowań. Przedstawiciele firm lobbingowych upierają się, że… To znaczy mówią. To źle powiedziane, że upierają się, ale twardo stoją na jednym stanowisku, że to ma znaczenie. Rozwiązanie jest proste. Możemy podjąć inicjatywę, żeby w pozostałych miejscach to też wyprostować. Jak panie i panowie mecenasi to widzą?</u>
<u xml:id="u-1.76" who="#JarosławUrbaniak">To może te bardziej wrażliwe w dyskusji nad zmianą pkt 2, tą dotyczącą treści niezgodnych z prawem… Rzeczywiście jest tak, że w mojej propozycji jest wylistowanie trzech rzeczy, ale po słowach „w szczególności”, czyli lista nie jest zamknięta. Obawiam się natomiast, że w propozycji pana przewodniczącego stwierdzenie, które treści są niezgodne z projektem ustawy, do którego się zgłasza… Co powiedziałem? Niezwiązane z projektem ustawy. Obawiam się, że tutaj właśnie dajemy duże pole do popisu urzędnikowi, który będzie o tym decydował. Mam wrażenie, że tu jest wbrew pozorom… Intencje znam, bo o tym dyskutowaliśmy tydzień temu, żeby to nie była taka szeroka furtka. Ale gdzie jest granica niezgodności, że coś jest niezwiązane z projektem ustawy?</u>
<u xml:id="u-1.77" who="#JarosławUrbaniak">Może to i zły przykład, ale słowo „cenzura” padło kilka razy. To znaczy, że będziemy robić tak jak cenzura pod koniec komunizmu, że z Gombrowicza wycinała pół zdania i zostawało coś, o czym były dyskusje akademickie, co tam Gombrowicz napisał w środku, bo zdanie w ogóle nie ma sensu po tej wycince? Co będzie, gdy rzeczywiście ktoś będzie przemycał treści mowy nienawiści w rzeczywistych uwagach do ustawy? Z jednej strony będzie dyskutował o tym, od jakiej głębokości trzeba mieć zgodę na – nie wiem – studnię głębinową, bo to jest coś konkretnego, ale na końcu będzie dyskutował o tym, jakie interesy i którego obcego państwa reprezentują ci, którzy uważają, że aż do 30 m.</u>
<u xml:id="u-1.78" who="#KazimierzSmoliński">Moja propozycja zapisu oczywiście też nie jest doskonała. Zapisy, które pan przewodniczący zaproponował, moim zdaniem też nie są doskonałe. Nie będzie doskonałego rozwiązania, jeżeli wprowadzamy jakieś ograniczenia, więc najlepiej nie wprowadzać ograniczeń.</u>
<u xml:id="u-1.79" who="#JarosławUrbaniak">Pani marszałkini się zgłaszała. Bardzo proszę.</u>
<u xml:id="u-1.80" who="#WandaNowicka">Generalnie zgadzam się właśnie z panem przewodniczącym, dlatego że jeśli chodzi o propozycję pana przewodniczącego Smolińskiego, moim zdaniem te treści niezwiązane z projektem ustawy w żaden sposób nie wyczerpują kwestii mowy nienawiści. Mogę sobie wyobrazić coś z mojego podwórka, czyli – powiedzmy – mniejszości narodowych. Będzie jakiś projekt ustawy, który np. dotyczy mniejszości romskiej, gdzie zawiera się jakąś uwagę, że np. dzieci romskie nie są zdolne do tego, żeby się nauczyć czegoś czy tam czegoś. Przepraszam, to jest tylko przykład wyłącznie na nasze potrzeby, ale chodziło mi o to, żeby on był dobitny. To jak najbardziej byłoby związane z omawianiem tego pseudoprojektu, którego nigdy – mam nadzieję – nie będzie, tym niemniej jakby… No więc właśnie zgodnie z tym, co pan przewodniczący Smoliński proponuje, taka uwaga mogłaby się tam znaleźć, gdyby poprawka została większością przegłosowana. Jestem przeciwko tego typu zapisowi, bo on jest mętny i nie wiadomo tak naprawdę… Przepraszam, że tak powiem, ale naprawdę nie wiadomo dokładnie, czego on dotyczy i jednocześnie, co najgorsze, w żaden sposób nie wyklucza sytuacji, w których można by przemycić czy przeoczyć kwestie obraźliwe.</u>
<u xml:id="u-1.81" who="#WandaNowicka">Jeśli chodzi o propozycję pana przewodniczącego Urbaniaka, mnie się akurat podoba. Wydaje mi się, że wymienienie tych trzech okoliczności w dużej mierze je wyczerpuje. To, co może warto by zasugerować, żeby nie było tego „w szczególności”, to np. zamiast „w szczególności” dać „w tym” albo „m.in.”, to wtedy…</u>
<u xml:id="u-1.82" who="#GabrielaLenartowicz">Czy naprawdę uważacie, że należy publikować takie treści? A tu wystarczyłoby, żeby Kancelaria Sejmu wzięła na siebie taką rolę, jaką mają administratorzy na przyzwoitych portalach, a nie na Twitterze czy gdzieś tam, gdzie można wszystko publikować. Myślę, że tu chyba nie o to chodzi, bo to deprecjonuje konsultacje społeczne.</u>
<u xml:id="u-1.83" who="#KatarzynaKosakowska">Zwracam uwagę, że jest taki zbiór przepisów, który nazywa się ustawą o usługach świadczonych drogą elektroniczną.</u>
<u xml:id="u-1.84" who="#KatarzynaKosakowska">Natomiast być może uznają państwo wykreślenie tej zmiany za istotne. Być może ktoś z państwa zdecyduje się złożyć poprawkę.</u>
<u xml:id="u-1.85" who="#KatarzynaKosakowska">Mówię tylko o tym, że jest taka ścieżka i jest możliwość, żeby nie publikować takich treści, a jednocześnie nie narażać się na odpowiedzialność. To jest tyle na ten temat. Ta ścieżka jest dość szczegółowo opisana w art. 14 i w art. 15 tej ustawy. Zwracam uwagę, że w wyłączeniach podmiotowych stosowania ustawy o usługach elektronicznych Sejm i tego rodzaju organa się nie znajdują. W związku z tym system, który służy do tego, żeby publikować petycje, po zanonimizowaniu publikuje je sauté – że tak powiem – tak jak zostały wniesione, chyba że autorzy petycji wyrażą zgodę. To też jest sejmowy system. To też jest system, który służy do publikacji zewnętrznych treści. Rzeczywiście zdarzało się, co wiemy na pewno, nie publikować, ale przedtem nas pouczano o tym, że należy zmienić… Wtedy można nie publikować, tak że jest wyjście.</u>
<u xml:id="u-1.86" who="#KatarzynaKosakowska">Proszę państwa, usługą będzie możliwość czy system służący do publikacji, tak jak forum internetowe pod publikacjami prasowymi, tak jak w ogóle fora internetowe, które są rodzajem usług świadczonych drogą elektroniczną. Tutaj możliwość złożenia wniosku do konsultacji jest rodzajem usługi. Rozumiem, że to się źle słyszy, ale tak jest. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.87" who="#JarosławUrbaniak">A ten dobry element, który osobiście w tym widzę, jest taki, że nas jest 460, mamy 25 legislatorów, znamy się na pewnych rzeczach, bo coś robiliśmy przed naszą działalnością polityczną, ale naprawdę czasami podejmujemy decyzje w tak szczegółowych rzeczach, że dopiero po tym, jak prawo wchodzi w życie, dowiadujemy się właśnie z tego samego internetu albo z przekazów medialnych, że podjęliśmy jakąś nierozsądną decyzję, bo w procesie legislacyjnym nie było kogoś, kto zwróciłby uwagę na konsekwencje. Trzeba być czasami rzeczywiście bardzo wyspecjalizowanym specjalistą, żeby się na tym znać i to jest intencja.</u>
<u xml:id="u-1.88" who="#JarosławUrbaniak">Rozstrzygniemy w głosowaniu, czy przejdzie moja propozycja, która wyszczególnia trzy podstawowe przypadki. Intencją jest to, żeby usuwać przede wszystkim informacje, które są tajemnicą, które są chronione i które ewidentnie naruszają przepisy prawa, jak i wyeliminować mowę nienawiści.</u>
<u xml:id="u-1.89" who="#JarosławUrbaniak">Z doświadczenia powiem, że dalsze toczenie dyskusji… Bardziej byłbym zainteresowany poprawkami pana przewodniczącego. Pierwsze już trzy poprawki łącznie dotyczą – z grubsza mówiąc – tego, że zamiast sformułowań „na rzecz osoby prawnej” byłoby „w imieniu lub na rzecz”, tak? Czy my dzisiaj, nie robiąc bałaganu, możemy te poprawki przyjąć, a następnie zająć się inicjatywą, żeby w kolejnej inicjatywie ustawodawczej poprawić to w innych miejscach tej ustawy? Pani mecenas i panowie mecenasi, jako nieprawnik powiem, że to wy używacie i takiego, i takiego sformułowania. Dla mnie sformułowania „w imieniu” i „na rzecz” różnie używane, bo i rozłącznie, i łącznie, w języku prawnym istnieją. Tak jak powiedziałem, moja wrażliwość językowa mi podpowiada, że przeciętny Polak, który dobrze zna język polski, też widzi różnicę między „w imieniu” a „na rzecz”.</u>
<u xml:id="u-1.90" who="#JarosławUrbaniak">Sprawa jest teraz do rozstrzygnięcia proceduralnego. Nie widzę problemu, żeby w przyszłym tygodniu czy za dwa tygodnie podjąć inicjatywę i poprawić to konsekwentnie w innych miejscach. Bardzo proszę. Nie wiem. Jakaś narada? Tak, 10 minut przerwy?</u>
<u xml:id="u-1.91" who="#ZiemowitCieślik">Uzupełniając tę wypowiedź, chciałbym zwrócić uwagę na to, że rzeczywiście taką podstawę określa ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną, ale poprzestanie na bardzo niskim standardzie – naszym zdaniem nieadekwatnym dla Sejmu jako podmiotu publicznego o bardzo eksponowanej pozycji ustrojowej w państwie – prowadziłoby do akceptacji ryzyka, że do momentu zgłoszenia informacji przez podmiot zewnętrzny o tym, że na stronie Sejmu widnieje informacja, która jest nielegalna, która jest niezgodna z prawem, ta informacja by tam była. Taki byłby efekt nieprzyjęcia dodatkowej reguły. Zgodnie z ustawą, którą pani przywoływała, odpowiedzialność jest znoszona do momentu, gdy podmiot dysponujący informacją nie zostanie poinformowany o tym, że na jego stronach zamieszczona jest informacja, która budzi wątpliwości co do zgodności z prawem. Zatem tak długo, jak długo taka informacja nie zostanie przekazana Sejmowi, teoretycznie informacja widniałaby na stronach.</u>
<u xml:id="u-1.92" who="#JarosławUrbaniak">Nie no, pani poseł, bardzo proszę. To nie była groźba. Już inne groźby dzisiaj słyszałem, delikatnie zawoalowane, a to na pewno nie była groźba.</u>
<u xml:id="u-1.93" who="#JarosławUrbaniak">Przechodzimy do poprawek.</u>
<u xml:id="u-1.94" who="#JarosławUrbaniak">Rozpocznę od poprawki złożonej przeze mnie. W art. 1 w pkt 2 w art. 9c w ust. 2 nadać nowe brzmienie: „Nie udostępnia się uwag, które zawierają treści niezgodne z prawem” – to treść dotychczasowa i po przecinku dodajemy – „w szczególności treści naruszające dobra osobiste, tajemnice prawnie chronione lub przepisy karne”.</u>
<u xml:id="u-1.95" who="#JarosławUrbaniak">Kto z pań i panów posłów, członków Komisji, jest za przyjęciem tej poprawki? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu? Dziękuję bardzo. Zamykam głosowanie. Proszę podać wyniki.</u>
<u xml:id="u-1.96" who="#JarosławUrbaniak">Głosowało 9 posłów. Za – 8, przeciw – 1, nikt się nie wstrzymał.</u>
<u xml:id="u-1.97" who="#JarosławUrbaniak">Stwierdzam, że Komisja poprawkę nr 1 przyjęła.</u>
<u xml:id="u-1.98" who="#JarosławUrbaniak">Poprawka nr 2. W art. 1 dodać pkt 3 w brzmieniu: „W art. 13 w zdaniu pierwszym skreśla się wyrazy «lub art. 9 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia»” … Bardzo proszę.</u>
<u xml:id="u-1.99" who="#JarosławUrbaniak">Czyli, jeśli państwo pozwolą, w poprawce nr 1: „W art. 1 w pkt 2 w art. 9a w ust. 3 wyrazy «na rzecz osoby prawnej» zastępuje się wyrazami «w imieniu lub na rzecz osoby prawnej»”.</u>
<u xml:id="u-1.100" who="#JarosławUrbaniak">Poprawka nr 2: „W art. 1 w pkt 2 w art. 9c w ust. 1 w pkt 2 wyrazy «w przypadku zgłoszenia uwag na rzecz innego podmiotu» zastępuje się wyrazami «w przypadku zgłoszenia uwag w imieniu lub na rzecz innego podmiotu»”.</u>
<u xml:id="u-1.101" who="#JarosławUrbaniak">Dokładną treść poprawki nr 3 przedstawię za moment.</u>
<u xml:id="u-1.102" who="#JarosławUrbaniak">Biuro Legislacyjne co do łączności tych trzech poprawek i ewentualnie opinii na ich temat. Jeszcze raz, ostatecznie.</u>
<u xml:id="u-1.103" who="#PrzemysławSadłoń">Intencja, która towarzyszyła formułowaniu przepisów dotyczących konsultacji społecznych, czyli zgłaszaniu uwag przez osobę fizyczną w swoim imieniu albo na rzecz innych podmiotów, opierała się – że tak powiem – na tej konstrukcji zastanej, tj. na sformułowaniu zawartym w art. 7. W sytuacji, w której wprowadzi się pewne rozróżnienie pomiędzy tymi pojęciami, bo przesądzamy, że nie mają one tożsamego znaczenia normatywnego, chociaż moim zdaniem – tak jak wskazałem – na gruncie ustawy lobbingowej można im przypisać podobne znaczenie normatywne… Jeżeli jednak dokonamy pewnego rozróżnienia, to będzie oznaczało, że znaczenie sformułowania „na rzecz” w przypadku art. 7 zostanie zawężone. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.104" who="#JarosławUrbaniak">Zobaczyliśmy to. Konsultacje nie są szerokie. Mamy czterech gości z branży. Oni twardo twierdzą, że czym innym jest występowanie w imieniu, a czym innym na rzecz i to w zakresie ich działalności lobbingowej, czyli twierdzą, że rzeczywistość wygląda inaczej, niż jest opisana w ustawie. Rozumiem argumenty pana mecenasa, które mnie przekonują, że będzie delikatny bałagan, kiedy w jednym miejscu w tej samej ustawie będziemy mieli to rozróżnienie, a w innym nie.</u>
<u xml:id="u-1.105" who="#JarosławUrbaniak">To w takim razie, traktując to jako konsekwencję naszych działań nad zmianą regulaminu i teraz nad zmianą ustawy o działalności lobbingowej, bardzo bym prosił, żeby jednak w Biurze Legislacyjnym i w BEOS podjąć pracę nad tym czy przyjrzeć się tej ustawie i spróbować w niedługim czasie dokonać tych zmian, które wymusza na nas rzeczywistość. Pamiętajmy o tym, że naszą intencją przy zmianach regulaminu była likwidacja szybkiej ścieżki, czyli ma być dobrze, a nie szybko. Dziękuję bardzo. Panie ministrze…</u>
<u xml:id="u-1.106" who="#JarosławUrbaniak">Bardzo proszę, przystępujemy do głosowania. Przegłosujemy łącznie trzy poprawki. One mają numerację 1, 2 i 4. Trzy poprawki pana przewodniczącego Smolińskiego. Bardzo proszę.</u>
<u xml:id="u-1.107" who="#JarosławUrbaniak">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem tych poprawek? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu? Dziękuję bardzo. Zamykam głosowanie. Proszę podać wyniki.</u>
<u xml:id="u-1.108" who="#JarosławUrbaniak">Głosowało 9 posłów. Za – 1, przeciw – 8, nikt się nie wstrzymał.</u>
<u xml:id="u-1.109" who="#JarosławUrbaniak">Stwierdzam, że Komisja odrzuciła trzy poprawki.</u>
<u xml:id="u-1.110" who="#JarosławUrbaniak">Pozostaje poprawka nr 3 pana przewodniczącego Smolińskiego, która dokonuje zmiany w artykule, który właśnie zmieniliśmy. Bardzo proszę o opinię, panie mecenasie.</u>
<u xml:id="u-1.111" who="#JarosławUrbaniak">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja uznała kolejną poprawkę do zmiany ust. 2 w art. 9c za bezprzedmiotową. Nie słyszę sprzeciwu. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.112" who="#JarosławUrbaniak">Aha, musimy… Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam…</u>
<u xml:id="u-1.113" who="#JarosławUrbaniak">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja rozpatrzyła zmianę nr 2 w art. 2. Nie słyszę sprzeciwu.</u>
<u xml:id="u-1.114" who="#JarosławUrbaniak">Stwierdzam, że Komisja rozpatrzyła zmianę nr 2 w art. 2 wraz z poprawkami.</u>
<u xml:id="u-1.115" who="#JarosławUrbaniak">Przechodzimy do art. 2.</u>
<u xml:id="u-1.116" who="#JarosławUrbaniak">Przepraszam, przejęzyczyłem się. Była to zmiana nr 2 w art. 1.</u>
<u xml:id="u-1.117" who="#JarosławUrbaniak">Teraz przechodzimy do art. 2. Czy są uwagi do art. 2?</u>
<u xml:id="u-1.118" who="#JarosławUrbaniak">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem tej poprawki? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu? Dziękuję bardzo. Zamykam głosowanie. Proszę podać wyniki.</u>
<u xml:id="u-1.119" who="#JarosławUrbaniak">Głosowało 9 posłów. Wszyscy byli za, nikt przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-1.120" who="#JarosławUrbaniak">Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę nr 2.</u>
<u xml:id="u-1.121" who="#JarosławUrbaniak">Przechodzimy do art. 2. Czy są uwagi do art. 2?</u>
<u xml:id="u-1.122" who="#JarosławUrbaniak">Stwierdzam, że Komisja rozpatrzyła art. 2.</u>
<u xml:id="u-1.123" who="#JarosławUrbaniak">Przechodzimy do głosowania nad całością projektu. Jeszcze coś się dzieje? OK.</u>
<u xml:id="u-1.124" who="#JarosławUrbaniak">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem projektu ustawy zawartego w druku nr 650 wraz z przyjętymi przez Komisję poprawkami? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu? Dziękuję bardzo. Zamykam głosowanie. Proszę podać wyniki.</u>
<u xml:id="u-1.125" who="#JarosławUrbaniak">Głosowało 9 posłów. Za – 8, nikt nie był przeciw, 1 osoba się wstrzymała.</u>
<u xml:id="u-1.126" who="#JarosławUrbaniak">Stwierdzam, że Komisja przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o działalności lobbingowej w procesie stanowienia prawa wraz z poprawkami.</u>
<u xml:id="u-1.127" who="#JarosławUrbaniak">Panie mecenasie, bardzo proszę.</u>
<u xml:id="u-1.128" who="#JarosławUrbaniak">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja upoważniła Biuro Legislacyjne do naniesienia uwag legislacyjnych. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.129" who="#JarosławUrbaniak">Uznaję, że Komisja upoważniła Biuro Legislacyjne do naniesienia niezbędnych poprawek legislacyjnych, językowych i interpunkcyjnych.</u>
<u xml:id="u-1.130" who="#JarosławUrbaniak">Dziękuję bardzo. Pozostaje nam wybór posła sprawozdawcy. Bardzo proszę o zgłaszanie kandydatur. Bardzo proszę, pan przewodniczący Osmalak.</u>
<u xml:id="u-1.131" who="#JarosławUrbaniak">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja wyznaczyła mnie na sprawozdawcę projektu ustawy z druku nr 650. Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-1.132" who="#JarosławUrbaniak">Stwierdzam, że Komisja wyznaczyła Jarosława Urbaniaka na sprawozdawcę Komisji w ramach przedstawienia projektu ustawy z druku nr 650.</u>
<u xml:id="u-1.133" who="#JarosławUrbaniak">Dziękuję bardzo. Na tym wyczerpaliśmy porządek obrad. Dziękuję paniom i panom posłom. Dziękuję zaproszonym gościom. Dobrze spędzony czas.</u>
<u xml:id="u-1.134" who="#JarosławUrbaniak">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>