text_structure.xml 72.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RafałBochenek">Szanowni państwo, rozpocznę jak zawsze. Na podstawie listy obecności stwierdzam, że mamy kworum. Do wszystkich parlamentarzystów rozesłaliśmy porządek obrad tegoż posiedzenia Komisji. Czy są do niego jakieś uwagi? Nie słyszę. Toteż płynnie przechodzimy do rozpatrzenia porządku obrad i pierwszego punktu tegoż porządku – rozpatrzenie petycji w sprawie zmiany ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym w zakresie wprowadzenia regulacji dotyczących gminnych rad kobiet. Petycję zreferuje pan przewodniczący Stanisław Gorczyca. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#StanisławGorczyca">Petycja oczywiście spełnia wymogi formalne wynikające z ustawy o petycjach oraz mieści się w zakresie zadań i kompetencji Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#StanisławGorczyca">Na jakie kwestie w związku ze złożoną petycją zwraca uwagę ekspert opiniujący przedmiotowy wniosek? Otóż po pierwsze, autor opinii akcentuje, że pomimo braku na gruncie aktualnie obowiązującej ustawy o samorządzie gminnym podstaw prawnych do powoływania tego typu ciał jakimi są gminne rady kobiet, rady takie w części samorządów już działają, na przykład w Warszawie, Wrocławiu, Piasecznie, Dzierżoniowie, Jastrzębiu Zdroju. Zostały one utworzone w drodze zarządzeń wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, a w podstawie prawnej tych aktów prawa miejscowego ich autorzy nawiązują do art. 30 ust. 1 oraz art. 31 ustawy o samorządzie gminnym.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#StanisławGorczyca">Po drugie, ekspert wskazuje, że tego typu czy tego rodzaju regulacje zostały zakwestionowane przez sądy administracyjne jako pozostające poza jakąkolwiek możliwością kontroli co do ich zgodności z prawem. W ocenie sądów, organ wykonawczy gminy nie posiada uprawnień do powoływania nowych organów opiniodawczych i konsultacyjnych. Kwestie te należą do kompetencji rad gmin i to też jedynie w granicach wyznaczonych prawem. Chodzi więc tylko o młodzieżowe rady gmin i rady seniorów, które zostały wprost przewidziane w ustawie o samorządzie gminnym.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#StanisławGorczyca">Po trzecie, autor opinii zauważa, iż proponowana przez podmiot wnoszący petycję, konstrukcja normatywna art. 5d, który miałby – kolokwialnie mówiąc – załatwić sprawę gminnych rad kobiet w dużej mierze stanowi kalkę rozwiązań przyjętych dla młodzieżowych rad gmin i rad seniorów, odpowiednio art. 5b i 5c ustawy o samorządzie gminnym.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#StanisławGorczyca">W myśl proponowanej regulacji gminne rady kobiet będą mogły być powoływane przez rady gmin z własnej inicjatywy lub na wniosek zainteresowanych środowisk, na przykład organizacji pozarządowych. Wniosek taki będzie musiał być rozpatrzony w terminie nie dłuższym niż trzy miesiące od dnia jego złożenia. W przypadku uzasadnionego odrzucenia wniosku, ten sam podmiot wnioskujący będzie mógł złożyć kolejny wniosek nie wcześniej niż po upływie sześciu miesięcy od dnia odrzucenia poprzedniego wniosku.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#StanisławGorczyca">W sytuacji kiedy z takim wnioskiem wystąpi, w zależności od liczby mieszkańców danej gminy, co najmniej 50 lub co najmniej 100 pełnoletnich mieszkańców gminy będzie istniała obligatoryjność powołania rady kobiet. W opinii eksperta wątpliwości natury prawnej budzi przyjęte przez wnioskodawcę założenie, że w skład gminnej rady kobiet będą wchodziły kobiety, przedstawicielki tej płci zamieszkałe w danej gminie oraz przedstawicielki podmiotów działających na rzecz i w imieniu kobiet. Oznacza to, że autor petycji wykluczył możliwość reprezentowania kobiet i podmiotów działających w interesie kobiet przez mężczyzn, co pozostaje w sprzeczności z konstytucyjną zasadą równości wobec prawa, to jest art. 32 ust. 1 Konstytucji, oraz ustanowioną w art. 33 Konstytucji zasadą równouprawnienia kobiet i mężczyzn.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#StanisławGorczyca">Opiniujący przedmiotową petycję zwraca uwagę na fakt, że tworzenie gminnych rad kobiet będzie skutkować powstaniem po stronie gminy obowiązku zapewnienia nowo powstałemu gremium odpowiednich warunków organizacyjnych, administracyjnych i technicznych, co pociągnie za sobą określone wydatki, które będą musiały być pokryte z budżetu gminy. Zastrzeżenia natury prawnej artykułowane przez opiniującego dotyczą również kadencji gminnych rad kobiet. Sformułowanie, że kadencja gminnych rad kobiet nie może trwać dłużej niż kadencja rady gminy, na terenie której taka rada ma funkcjonować, stwarza bowiem pole do interpretacji. Z jednej strony formułę tę można interpretować w ten sposób, że kadencja rad kobiet odpowiada zakresowi czasowemu kadencji organów je powołujących, z drugiej zaś możliwe jest też przyjęcie takiej interpretacji, z której wynika, iż ustawodawca zakłada odrębną, niezależną od kadencji organów stanowiących jednostki samorządu terytorialnego kadencję rad kobiet, przyjmując jej maksymalnie pięcioletni wymiar dla każdej z powołanych rad odrębnie.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#StanisławGorczyca">Reasumując, uwzględnienie żądania zawartego w petycji dotyczącego wprowadzenia podstaw prawnych funkcjonowania gminnych rad kobiet nie budzi istotnych zastrzeżeń natury prawnej. Zdaniem eksperta, wybór sposobu załatwienia petycji powinien zostać dokonany nie tylko w oparciu o kryteria natury prawnej, ale przede wszystkim o ocenę celowości uwzględnienia postulatu zawartego w petycji. Trzeba mieć na uwadze fakt, że mnożenie bytów o charakterze konsultacyjnym w praktyce oznaczać będzie dodatkowe obciążenie dla finansów samorządowych. W tej sytuacji uważam za zasadne, przed podjęciem działań związanych z ewentualną nowelizacją przepisów ustawy o samorządzie gminnym, zasięgnięcie opinii środowisk samorządowych. Dziękuję, panie przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#SebastianCzwojda">Jednak trzeba pamiętać o tym, że wszelkiego rodzaju formalizowanie tego typu jak rada młodzieżowa, czy rada seniorów wiąże się z tym, że wprowadzamy pewne elementy partycypacji, ale w strukturę sformalizowanej administracji lokalnej. Nie wydaje mi się to zbyt takie z jednej strony potrzebne, lepiej żeby rzeczywiście rozwijało się nam społeczeństwo obywatelskie, niż aby wszystko skanalizować w ramach jednostek samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#SebastianCzwojda">Druga sprawa, rzeczywiście to później generuje różnego rodzaju dodatkowe obciążenia finansowe, jeżeli chodzi o funkcjonowanie samorządów, i też otwiera pytanie dotyczące tego, gdzie mamy granice tych różnych form tych rad konsultacyjnych. Ponieważ w przypadku rady młodzieżowej, to uzasadnienie wynika jakby z konieczności edukacji młodego pokolenia w zakresie samorządności, w przypadku rad seniorów też to uzasadnienie jednak jest biorąc pod uwagę pewne zmarginalizowanie tego środowiska. Natomiast to pytanie, czy rzeczywiście jest sens rozwijać tego typu sformalizowane działania, czy nie lepiej jednak tworzyć warunki do rozwoju takich bardziej inicjatyw samodzielnych. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#RafałBochenek">Rzeczywiście to rozwiązanie może budzić jakieś wątpliwości natury chociażby konstytucyjnej z uwagi na kwestię równości płci. Tak trochę będąc adwokatem diabła, to są środowiska, które mówią, że płci są nie tylko dwie, tylko jest ich więcej, w związku z tym to może otworzyć w ogóle puszkę Pandory.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#RafałBochenek">Jeszcze pytanie do państwa, czy ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę. Czyli rekomendacja jest taka, abyśmy skierowali dezyderat, tak?</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#RafałBochenek">Szanowni państwo, przechodzimy do punktu drugiego naszego posiedzenia – rozpatrzenie petycji w sprawie zmiany ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny wykonawczy oraz ustawy z dnia 28 sierpnia 1997 r. o zatrudnianiu osób pozbawionych wolności. Petycję będzie referował pan poseł Piotr Polak. Bardzo proszę.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#PiotrPolak">Jak czytamy w uzasadnieniu przygotowanym przez Naczelną Radę Adwokacką, zmiany te mają na celu zapewnienie skazanym odbywającym kary pozbawienia wolności realizację ich elementarnych praw i gwarancji wynikających nie tylko z przepisów ustawy, ale i Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, a także wiążących nasz kraj Rzeczpospolitą Polską umów międzynarodowych. W dalszej części petycji jest szerokie uzasadnienie poszczególnych zmian proponowanych zarówno w jednej ustawie, jak i w drugiej. Nie będę ich wszystkich szczegółowo omawiał, można się zapoznać z tymi propozycjami w uzasadnieniu tejże petycji. Tylko poinformuję państwa, że tożsame petycje zostały złożone również nie tylko do Sejmu, czyli do naszej Komisji, ale również do Senatu, jak również do Ministerstwa Sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#PiotrPolak">Wczytując się też w uzasadnienie i opinię Biura Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji, ja bym podtrzymał to stanowisko, że te propozycje, które są złożone przez Naczelną Radę Adwokacką, są to zmiany systemowe, które regulują wiele kwestii wcześniej – w 2022 r. – nowelizowanych w tejże ustawie. Myślę, że te zmiany systemowe, które są przedstawione w tej petycji i oczekiwane przez Naczelną Radę Adwokacką, żeby je wprowadzić, one wykraczają poza zakres naszych prac, naszych możliwości, jako Komisji do Spraw Petycji. Jeśli ta petycja była skierowana również do ministerstwa, to jak najbardziej ministerstwo jest właściwym do tego, żeby zająć się takimi zmianami systemowymi. Tym bardziej, że te zmiany wymagają przeprowadzenia dość szerokich analiz, konsultacji w wielu zakresach.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#PiotrPolak">Dlatego bym proponował, abyśmy nie uwzględniali żądania będącego przedmiotem petycji, ponieważ to żądanie wykracza zbyt szeroko i zbyt daleko poza kompetencje naszej Komisji. Tak też, panie przewodniczący, rekomenduję Wysokiej Komisji. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#KacperSuwiński">Dlatego, jeżeli mogę wzmocnić ten głos dotyczący nieuwzględnienia tej petycji, to jestem bardzo wdzięczny za to, ponieważ kompleksowe prace dotyczące systemu więziennictwa są już właściwie przedmiotem analiz, opracowywania w Ministerstwie Sprawiedliwości i Służbie Więziennej, przy uwzględnieniu również partnerów społecznych. Jako przykład tutaj wskażę konsultacje trójstronne, które już zostały zrealizowane z udziałem Ministerstwa Sprawiedliwości i Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#KacperSuwiński">Stąd ponownie proponuję nie uwzględniać tej petycji z uwagi nie na jej treść, a z uwagi na to, że te rozwiązania już są przedmiotem analizy i zostaną w dużej części albo już zostały uwzględnione w projektach, albo zostaną uwzględnione. Bardzo serdecznie dziękuję, panie przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#MariaKozłowska">Problemem, z którym się tu mierzymy, jest kwestia tego, że po ostatniej reformie Kodeksu karnego wykonawczego osoby osadzone w zakładach karnych czy aresztach śledczych zostały pozbawione elementarnych, podstawowych praw. Reforma bardzo pogorszyła ich sytuację bytową. Tak naprawdę, ta petycja i proponowane zmiany zmierzają do tego, aby jak najszybciej, nie czekając właśnie na kompleksową, systemową reformę prawa karnego, czy w związku z tym też prawa wykonawczego, tę sytuację więźniów poprawić.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#MariaKozłowska">Petycja nie była tu referowana szczegółowo, jeżeli chodzi o proponowane rozwiązania. Te rozwiązania tak naprawdę dotyczą tylko kilku wybranych aspektów bytowych, takich kwestii jak na przykład przywrócenie osobom osadzonym prawa do skargi bez uznawania, bez trybu, w którym można jej nie nadawać biegu i uznać taką skargę a priori za oczywiście bezzasadną. Jeżeli więzień, czy osoba osadzona się na coś skarży, to odgórne stwierdzenie, że ta skarga jest oczywiście bezzasadna i nie nadawanie jej żadnego biegu pozbawia tę osobę realnej możliwości ochrony swoich praw.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#MariaKozłowska">Podobnie wygląda sytuacja, w której osoby skazane przedstawiają wniosek, składają wniosek o wstrzymanie wykonania kary i sąd – w tym przypadku sąd nie Służba Więzienna – orzeka w tym zakresie. Natomiast obecne przepisy wskazują oczywiście dwie możliwości albo na wstrzymanie wykonania takiej kary, albo na odmowę wstrzymania wykonania kary. Przy czym przepisy przewidują to, że uzasadniać trzeba tylko odmowę. W związku z czym ta sytuacja osoby, tego podsądnego, osoby skazanej jest z założenia na wstępie gorsza i szansa uwzględnienia jego wniosku jest mniejsza nawet czysto, powiedziałabym, z takiej ludzkiej perspektywy.</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#MariaKozłowska">Kluczowa kwestia w tej petycji, czyli kwestia właśnie kontaktu telefonicznego, też wielokrotnie szeroko komentowana, czy dyskutowana. Obecnie, proszę państwa, żebyście państwo mieli jakby świadomość tego o czym rozmawiamy, sytuacja wygląda tak, że osoby osadzone mają prawo do jednego telefonu w tygodniu do swojego obrońcy, rozumianego jako próba połączenia. To znaczy w sytuacji, w której taki skazany zostanie doprowadzony do telefonu, do aparatu samoinkasującego i wykona połączenie, które nie zostanie odebrane przez adwokata chociażby z tego powodu, że ten adwokat jest w tym czasie na przykład na rozprawie w innej sprawie, to oznacza, że taka osoba wykorzystała swoje uprawnienie i z tym adwokatem nie porozmawia w tym tygodniu. Kolejną szansę rozmowy będzie miała dopiero za tydzień. W związku z czym jest to drastyczne naruszenie prawa do obrony.</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#MariaKozłowska">Dla przykładu, jeżeli się państwo zastanowicie, ile połączeń nieodebranych macie na przykład przebywając dzisiaj na takiej Komisji. Przez parę godzin realizując swoje obowiązki zawodowe nie odbieracie państwo telefonu i pomyślcie sobie państwo, że nie jesteście w stanie na żaden z tych telefonów oddzwonić, żadnej z tych spraw, która w tym czasie nie została załatwiona wykonać. W takiej sytuacji są osadzeni. Jeżeli ten telefon nie zostanie faktycznie zrealizowany, to trudno, to oni muszą poczekać jeszcze tydzień, żeby tę próbę kontaktu ponowić. Podobnie ma się sytuacja z telefonami do osób najbliższych. Przed reformą Kodeksu karnego wykonawczego przepisy mówiły o tym, że osadzeni byli doprowadzani do telefonu codziennie. W praktyce ta częstotliwość może była trochę mniejsza. Natomiast teraz w praktyce są doprowadzeni do telefonów zaledwie dwa razy w tygodniu, co uniemożliwia im realne utrzymywanie więzi z osobami najbliższymi, w przypadku w którym na przykład są to osoby, które mają rodzinę, dzieci, wiele dzieci, muszą wybierać z kim będą się kontaktować, jakby na kogo poświęcą te kilka minut rozmowy, ponieważ te rozmowy są także czasowo limitowane. Mówimy o tego typu ograniczeniach, które nałożyły na osoby osadzone te znowelizowane przepisy.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#MariaKozłowska">Trzecia, myślę, kluczowa kwestia, to jest kwestia – też już podnoszona przez Rzecznika Praw Obywatelskich – powrotu do tak zwanych biletów, czyli tego, żeby osoba, która zostanie prawomocnie skazana, była wzywana do stawienia się w jednostce penitencjarnej i aby umożliwić jej dobrowolne stawienie się. W tym momencie te przepisy zostały zreformowane w ten sposób, że taka osoba jest przymusowo doprowadzana, niezależnie od jej woli i jakby poczucia tego, że chciałaby na przykład się tej karze dobrowolnie poddać, ona nie ma takiej możliwości. Nie ma żadnych przepisów, które mówiłyby w jakim terminie to doprowadzenie nastąpi. W związku z czym osoby prawomocnie skazane oczekują dnia, w którym funkcjonariusze Policji przyjadą do nich do domu, żeby ich zatrzymać i doprowadzić do jednostki penitencjarnej. Co więcej, jeżeli takiej osoby nie zastaną, to uznaje się, że taka osoba się ukrywa, mimo że ona nie ma zakazu opuszczania miejsca swojego pobytu, swojego miejsca zamieszkania i może na przykład w tych godzinach po prostu przebywać w pracy.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#MariaKozłowska">Zreferowałam tu najważniejsze punkty, nie wszystkie. Natomiast, proszę państwa, te kwestie nie zostały objęte opublikowanym niedawno projektem ustawy i w związku z tym pozostają aktualnymi problemami, z którymi mierzą się osoby osadzone, z którymi mierzą się rodziny osób osadzonych, dzieci osób osadzonych i obrońcy osób osadzonych. W związku z tym zwracam się do państwa z ogromną prośbą, abyście państwo procedowali w zakresie tej petycji, biorąc pod uwagę jej naprawdę istotny charakter. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#KacperSuwiński">Natomiast pozwolę sobie powiedzieć dwie rzeczy dosłownie odnośnie tutaj podniesionych kwestii. Jeżeli chodzi o możliwość składania skarg przez osoby pozbawione wolności, bezsprzecznie chociażby ze względu na pełnioną przeze mnie funkcję, muszę się zgodzić z tym, że jest to jeden z elementów ochrony prawnej osób pozbawionych wolności i jest to instrument bardzo istotny. Natomiast kwestia możliwości pozostawienia bez rozpoznania skargi, oczywiście bezzasadnej, dotyczy według aktualnie prowadzonych statystyk mniej niż 1% spraw. To oznacza, że w całej reszcie spraw prowadzone jest postępowanie wyjaśniające, gromadzone są materiały i zarzuty formułowane przez osoby pozbawione wolności są weryfikowalne, ponieważ tego wymaga od nas zasada humanitaryzmu, zasada poszanowania godności osobistej.</u>
          <u xml:id="u-1.27" who="#KacperSuwiński">Jeżeli chodzi natomiast o kwestię telefonów realizowanych przez osoby pozbawione wolności i możliwości korzystania z nich, ja tylko pozwolę sobie zaznaczyć, że przepis mówi o co najmniej jednym telefonie w tygodniu. Natomiast nie wyklucza zwiększania tego standardu w ramach możliwości organizacyjnych, kadrowych, funkcjonalnych jednostek penitencjarnych. Przepis ten tak naprawdę stanowi pewną normę gwarancyjną jedynie dla osób pozbawionych wolności. Natomiast uprawnienie to może być z korzyścią dla nich rozszerzane w ramach możliwości organizacyjnych. Wydaje się, że ta kwestia w ramach obowiązującego stanu prawnego może zostać uregulowana w drodze konsultacji i jakichś rozmów na poziomie chociażby Ministerstwa Sprawiedliwości czy trójstronnych jakiś konsultacji.</u>
          <u xml:id="u-1.28" who="#KacperSuwiński">Pozwolę sobie jeszcze zauważyć, że w sprawach dotyczących właśnie możliwości korzystania z telefonów, to przecież to nie jest jedyna forma kontaktu z obrońcą. Obrońca ma w dalszym ciągu możliwość widzenia z osadzonym, przebywającym w jednostce penitencjarnej, jest możliwość utrzymywania kontaktu korespondencyjnego. W przypadku kontaktów z osobami najbliższymi dodatkowo wchodzą tzw. inne środki łączności, czyli w skrócie mówiąc możliwość nawiązywania kontaktów z rodziną za pośrednictwem komunikatorów elektronicznych. A co wydaje się dosyć istotne, ta ostatnia kwestia dotycząca możliwości utrzymania kontaktów z osobami najbliższymi i pośrednio kwestia możliwości kontaktu z adwokatem została już wstępnie oceniona przez Europejski Trybunał Praw Człowieka w sprawie… przeciwko Polsce, czy …. przeciwko Polsce. Trybunał nie dopatrzył się naruszenia art. 8 Konwencji czyli prawa do prywatności. Dlatego wydaje się, że standard konstytucyjny, międzynarodowy, aktualnie obowiązujące przepisy spełniają. Niezależnie od tego że trwają prace analityczne nad tym, jak ten ostateczny kształt przepisów powinien wyglądać. Czego przykładem jest chociażby zwiększenie w ramach już obowiązujących przepisów prawa limitu rozmów telefonicznych, jeżeli chodzi o osoby pozbawione wolności z osobami bliskimi do dwóch w tygodniu albo nawet do trzech, w przypadku, kiedy mówimy tutaj o osobie, która ma pod opieką małoletnich. Dziękuję, panie przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-1.29" who="#MaciejTomczykiewicz">Kwestia kontaktów, tutaj przedstawiciel Służby Więziennej słusznie wskazał, że przepis mówiący o jednym telefonie w tygodniu jest taką gwarancją minimum. Tylko nie możemy oceniać tego w oderwaniu od tego jak funkcjonuje system. System funkcjonuje tak, że w momencie kiedy wprowadzono gwarancję minimum jednego telefonu w tygodniu, to absolutnie wszystkie zakłady karne w tym kraju postanowiły, że to będzie tylko jeden telefon w tygodniu.</u>
          <u xml:id="u-1.30" who="#MaciejTomczykiewicz">Ja się bardzo cieszę i o to też walczyłem, żeby tu nastąpiła zmiana i z inicjatywy ministerstwa taka zmiana nastąpiła i tych kontaktów jest więcej. Jednak pamiętajmy o tym, że aby w ogóle mówić o resocjalizacji osadzonych, oni muszą pozostawać w kontakcie ze swoimi rodzinami zdecydowanie większym i winni jesteśmy im zagwarantowanie tego już na tym poziomie, na zdecydowanie wyższym poziomie. Oczywiście w teorii znowu słusznie przedstawiciel Służby Więziennej wskazuje na to, że jest możliwość kontaktu obrońcy z osobą osadzoną bezpośrednio w trakcie widzenia. Tylko żeby też państwo ze Służby Więziennej i państwo posłowie mieli świadomość, jaki koszt za tym idzie dla samego osadzonego. Proszę sobie wyobrazić, w mojej do niedawna praktyce adwokackiej, żeby dojechać z kancelarii na przykład do zakładu karnego dajmy na to w Katowicach potrzebowałem godziny, a z jakimś zaparkowaniem godzina piętnaście. Dostanie się do zakładu karnego z przeszukaniem, z wylegitymowaniem się, to zazwyczaj było około kolejnej pół godziny. Oczekiwanie na wolne miejsce w tym pokoju widzeń, to czasami było 20 minut, zdarzało mi się czekać dwie godziny. Po samym widzeniu zdarzyło mi się w jednym ze śląskich aresztów, bodajże dwa lata temu, czekać dwie godziny, aż zostanę wypuszczony, stałem na klatce schodowej pod kratą.</u>
          <u xml:id="u-1.31" who="#MaciejTomczykiewicz">Teraz pomijając fakt utrudnienia dla obrońcy wykonywania takich kontaktów, pozostaje kwestia kosztów dla samego osadzonego, który z racji przebywania w zakładzie karnym nie ma możliwości zarobkowania. Ktoś to musi pokryć, to znowu nie obciążamy jakąś dodatkową karą osoby osadzonej. Brak gwarancji kontaktu de facto obciąża rodziny kosztami połączeń, opłaty za energię elektryczną, kosztami opłaty za obronę. Naprawdę w czasie, gdy pracowałem jako adwokat, wcale mi nie zależało na tym, żeby przesiedzieć w tym zakładzie karnym na korytarzu przez dwie godziny i móc policzyć za to klienta, bo z tego nic pożytecznego nie przychodziło. To są rzeczy, o których musimy myśleć tu i teraz i zagwarantować osadzonym naprawdę minimum przyzwoitości, bo też zdajemy sobie, myślę, wszyscy sprawę, że wydatków państwa istotnych jest wiele i takiego komfortu jaki winniśmy zapewnić w zakresie odbywania kary i takiej możliwości resocjalizacyjnych jakby chciały osoby, którym zależy na tej resocjalizacji, to na pewno bardzo szybko nie nastąpi. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.32" who="#KacperSuwiński">Po drugie, kodeks, o czym nie wspominałem, stanowi o tym, że w przypadku kiedy czynności procesowe na to wskazują dyrektor jednostki penitencjarnej ma obowiązek udostępnienia skazanemu możliwości skorzystania z telefonu ponad limit, który wynika z porządku wewnętrznego czy z Kodeksu karnego wykonawczego. Stąd też pragnę podkreślić, że ta kwestia dotycząca możliwości kontaktu, jeżeli wskazują na to czynności procesowe jest kodeksowo zagwarantowana i dyrektor jednostki nie ma tutaj właściwie żadnej możliwości odmowy skorzystania z telefonu samoinkasującego. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.33" who="#RafałBochenek">Szanowni państwo, przechodzimy do kolejnego punktu naszego posiedzenia, punkt trzeci – rozpatrzenie petycji w sprawie zmiany art. 122 ust, 3 pkt 2 ustawy z dnia  11 marca 2022 r., o obronie Ojczyzny. Petycję będzie referował pan przewodniczący Stanisław Gorczyca. Bardzo proszę.</u>
          <u xml:id="u-1.34" who="#StanisławGorczyca">Wnioskodawca argumentując swój wniosek stwierdza, że w aktualnym stanie prawnym od powołania na ćwiczenia wojskowe nie ma możliwości wniesienia skargi do sądu administracyjnego. Prowadzi to do sytuacji, gdy w wezwaniu naruszono prawo, czyli powołano osobę, która zgodnie z ustawą nie powinna być powołana, obywatel nie może wnieść odwołania do sądu administracyjnego w celu sprawdzenia poprawności wydania decyzji. Czym, zdaniem wnioskodawcy, w Konstytucji RP naruszone zostało prawo do sądu zawarte właśnie w art. 45 ust. 1 Konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-1.35" who="#StanisławGorczyca">Co do wymogów formalnych stawianych petycjom przedmiotowy wniosek nie budzi zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-1.36" who="#StanisławGorczyca">Ekspert opiniujący omawianą petycję, jak zapewne państwo zdążyli zauważyć zapoznając się z materiałami na dzisiejsze posiedzenie Komisji, pokusił się o bardzo szczegółową analizę prawną zarówno zapisów ustawy o obronie Ojczyzny pośrednio lub bezpośrednio korespondujących z wątkiem stanowiącym istotę petycji, jak też artykułów Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej nawiązujących do postulatu autora petycji.</u>
          <u xml:id="u-1.37" who="#StanisławGorczyca">Ze zrozumiałych względów, a przede wszystkim z powodu limitu czasowego, niemożliwe jest przytoczenie całości tego interesującego, aczkolwiek często teoretycznego wywodu prawnego. Dlatego skupię się tylko na kilku aspektach, które w swoich rozważaniach zawarł ekspert. Niewątpliwie punkt wyjścia tych rozważań stanowi stwierdzenie, że obrona Ojczyzny, to najważniejszy obowiązek obywatela polskiego, wynikający właśnie z art. 45 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Zawiera się w nim nie tylko konieczność ponoszenia przez obywateli określonych ciężarów w razie zagrożenia niepodległości, ale również ograniczeń, które są uzasadnione w czasie pokoju dla zapewnienia właściwego funkcjonowania sił zbrojnych. Nie ulega wątpliwości, że wypełnienie tego obowiązku wymaga stworzenia mechanizmów niejednokrotnie ingerujących w realizację niektórych praw podmiotowych i wolności obywateli podlegających konstytucyjnej ochronie. I tu dochodzimy do służby wojskowej, czyli kwalifikowanej formy ogólnego obowiązku obrony Ojczyzny, w ramach której możemy wyróżnić obok czynnej służby wojskowej służbę w rezerwie. Ma ona na celu zapewnienie uzupełnieniowych potrzeb sił zbrojnych i w dużym uproszczeniu polega na odbywaniu ćwiczeń wojskowych, zwłaszcza jeśli chodzi o tzw. rezerwę pasywną.</u>
          <u xml:id="u-1.38" who="#StanisławGorczyca">Autor opinii zwraca uwagę na obowiązek osobistego stawiennictwa osoby wezwanej do odbycia ćwiczeń wojskowych. Oznacza to, że pełnienie służby w ramach rezerwy pasywnej nie odbywa się dobrowolnie. Żołnierz rezerwy pasywnej nie decyduje samodzielnie o podjęciu służby, co zdaniem opiniującego powoduje, że argumentacja o rezygnacji z prawa do sądu nie znajduje zastosowania.</u>
          <u xml:id="u-1.39" who="#StanisławGorczyca">Ekspert wskazuje, że zgodnie z aktualnie obowiązującą treścią art. 122 ust. 1 ustawy o obronie Ojczyzny, ujętych w ustawie Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi zgodnie z ust. 3 pkt 2 powyższego artykułu, skarga do właściwego sądu administracyjnego nie może być wniesiona na decyzję w sprawach powołania do odbycia ćwiczeń wojskowych. Od decyzji wydanych przez właściwe organy w sprawach określonych w ustawie żołnierz może wnieść odwołanie do organu wyższego stopnia na zasadach określonych w k.p.a. oraz skargę do właściwego sądu administracyjnego na zasadach określonych w ustawie Prawo postępowania przed sądami administracyjnymi. Przepis ten należy rozumieć w ten sposób, że w takich przypadkach postępowanie ma charakter dwuinstancyjny. Osoba powołana do odbycia ćwiczeń wojskowych posiada więc legitymację do złożenia odwołania od decyzji wydanej przez szefa Wojskowego Centrum Rekrutacji, czyli dawnego WKU, a w przedmiocie powołania do odbycia ćwiczeń do organu wyższej instancji, którym jest szef Centralnego Wojskowego Centrum Rekrutacji. Odwołanie składa się na zasadach ogólnych wynikających z k.p.a. Decyzja wydana w drugiej instancji nie może być zaskarżana do sądu administracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-1.40" who="#StanisławGorczyca">Autor opinii prawnej zwraca przy tym uwagę, że możliwe jest złożenie przez osobę powołaną do odbycia ćwiczeń wojskowych wniosku do sądu administracyjnego o stwierdzenie nieważności takiej decyzji, jej zmianę bądź uchylenia z powodów proceduralnych niedotyczących meritum wydanej decyzji. W procesie rozpatrywania przedmiotowej petycji nie sposób pominąć informacji, że wniosek tożsamy z dzisiaj przez nas analizowanym został złożony do Ministra Obrony Narodowej jakiś czas temu, a odpowiedź została udzielona 24 maja b.r., jednak jej treści nie znamy, bo nie została opublikowana.</u>
          <u xml:id="u-1.41" who="#StanisławGorczyca">Warto również odnotować, że do Ministra Obrony Narodowej 29 sierpnia b.r. wystąpił Rzecznik Praw Obywatelskich, który zwrócił się z prośbą o rozważenie możliwości petycji, podjęcia inicjatywy w celu zmiany treści art. 123 ust. 3 pkt 1 i 2 ustawy o obronie Ojczyzny w zakresie, w jakim przepisy te umożliwiają wniesienie skargi do właściwego sądu administracyjnego. Rzecznik posłużył się m.in. argumentem związanym z możliwością naruszenia wolności sumienia i religii określonej w art. 53 Konstytucji w odniesieniu do osób powołanych na ćwiczenia, których wyznawane wartości pozostają w ścisłym związku z wolnością sumienia i religii.</u>
          <u xml:id="u-1.42" who="#StanisławGorczyca">W odpowiedzi udzielonej przez Ministerstwo Obrony Narodowej 24 października b.r., resort zaznaczył konieczność konfrontacji ewentualnej inicjatywy legislacyjnej w omawianym zakresie z interesem Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Jako jego istotny przejaw MON wymienił zaspokajanie potrzeb mobilizacyjnych armii w zakresie uzupełnień stanów osobowych.</u>
          <u xml:id="u-1.43" who="#StanisławGorczyca">Zdaniem ministerstwa, proces ten mógłby zostać zagrożony między innymi poprzez długotrwałość procedur odwoławczych toczących się w ramach postępowania sądowego. W konsekwencji kolidowałoby to z terminami zaplanowanych ćwiczeń wojskowych oraz terminami powołań do zasadniczej służby wojskowej w przypadku przywrócenia obowiązku jej odbywania. Ministerstwo podkreśliło, że taką przesłanką kierowało się uchwalając ustawę o obronie Ojczyzny 11 marca 2022 r., zawierającą kwestionowaną regulację określonych w warunkach geopolitycznych mających bezprecedensowy wpływ na bezpieczeństwo państwa.</u>
          <u xml:id="u-1.44" who="#StanisławGorczyca">Ponadto resort obrony narodowej stoi na stanowisku, że ewentualne ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw, a takimi jest prawo do sądu, mogą być ustanawiane tylko wówczas, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego. Zdaniem ministerstwa, w przedmiotowym zakresie zaszły takie właśnie przesłanki. Jednocześnie wieloaspektowa procedura powołania do służby wojskowej daje gwarancję poszanowania konstytucyjnych wolności i praw.</u>
          <u xml:id="u-1.45" who="#StanisławGorczyca">W świetle powyższej argumentacji, stały doradca Komisji proponuje nie uwzględniać żądania zawartego w petycji. Panie przewodniczący, dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.46" who="#MarcinGrabowski">Drodzy państwo, proszę sobie zdać sprawę, że rezerwiście – bo tu mówimy o rezerwiście – powołanemu na ćwiczenia wojskowe umożliwienie mu odwołania się do sądu, w przypadku przewlekłości postępowań sądowych, gdzie też należy założyć jednak masowość takich zachowań, zdezorganizuje kompletnie ćwiczenia wojskowe. Trzeba sobie zdać sprawę, że autor petycji troszeczkę myli się z prawdą, ponieważ tutaj w pkt 1 jest mowa o tym –można tak założyć, oceniając jego żądanie – że nie stosujemy tutaj k.p.a. Nie, my stosujemy k.p.a., ale w części tej, która tego rezerwistę powinna zadowolić, czyli odwołanie do drugiej instancji, to jest do szefa CWCR-u od decyzji o powołaniu na ćwiczenia wojskowe. Owszem, nie ma prawa do sądu administracyjnego, ale tutaj wykraczamy jakby poza tą dwuinstancyjność. Czyli nie można twierdzić, że narusza to k.p.a., że nie stosujemy tutaj prawa. Ogranicza, może tak, i nie do końca takie, że Siły Zbrojne RP w całej swojej historii na coś takiego pozwalały wprost. Owszem, ustawa o powszechnym obowiązku, która poprzedzała ustawę o obronie Ojczyzny, nie zakazywała czegoś takiego. Nie było takiej normy, która mówiła tak jak mówi teraz pkt 3 ust. 2, nie było takiej normy, która wprost zakazywała tego odwołania, po prostu o tym nie mówiła. Zdarzały się takie przypadki „odwołań” do sądu, bo była druga instancja, ale rezerwista odwoływał się do sądu, jednak z zastrzeżeniem, że nie przerywało to biegu procedury powołania na ćwiczenia wojskowe. Czyli na te ćwiczenia wojskowe i tak musiał pójść. My sobie nie możemy pozwolić na to, że tracimy po prostu żołnierzy do odbywania ćwiczeń wojskowych. Jest to nasz podstawowa racja.</u>
          <u xml:id="u-1.47" who="#MarcinGrabowski">Czyli jeszcze raz, reasumując, kierujemy się tutaj interesem Sił Zbrojnych RP, potrzebami sił zbrojnych, czyli zapewnieniem napływu tego „rekruta”. Oczywiście, to nie jest rekrut ochotnik, ale jest to obowiązek wobec ojczyzny. Służba wojskowa jest tym obowiązkiem, jak przepięknie to było powiedziane przez pana przewodniczącego, jest tutaj zwieńczeniem obowiązku wobec ojczyzny. I tyle, tak pokrótce. Natomiast oczywiście jesteśmy otwarci na dyskusję, na argumenty prawne. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.48" who="#RafałBochenek">Przechodzimy do punktu czwartego, czyli do rozpatrzenia petycji w sprawie zmiany art. 1821 oraz art. 5951 ustawy z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych. Będę referował tę petycję.</u>
          <u xml:id="u-1.49" who="#RafałBochenek">Szanowni państwo, mamy bardzo obszerne wyjaśnienie i analizę Biura Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji. Nie będę wchodził w szczegóły, ponieważ materia, wbrew temu jak to zostało opisane w tym materiale, nie jest wcale aż taka skomplikowana. Ponieważ generalnie petycja dotyczy, szanowni państwo, zmiany dwóch przepisów.</u>
          <u xml:id="u-1.50" who="#RafałBochenek">Może przytoczę te przepisy, treść dokładnie tych przepisów.</u>
          <u xml:id="u-1.51" who="#RafałBochenek">Art. 1821 k.s.h. § 1. Oferta nabycia udziałów w spółce – chodzi o spółkę z o.o. – nie może być składane nieoznaczonemu adresatowi.</u>
          <u xml:id="u-1.52" who="#RafałBochenek">W § 2 jest taki zapis: Nabycie udziałów w spółce nie może być promowane przez skierowanie reklamy lub innej formy promocji do nieoznaczonego adresata.</u>
          <u xml:id="u-1.53" who="#RafałBochenek">Generalnie petytor, który zwrócił się do nas w tej sprawie z petycją, proponuje również, jako pokłosie oczywiście tych zmian, które tutaj przedłożył, także zmianę art. 5951 k.s.h. Czego sprawa dotyczy? Otóż chodzi o to, aby wyłączyć stosowanie tych przepisów w postępowaniu upadłościowym. Ponieważ intencją i celem postępowania upadłościowego, które jest prowadzone przez syndyka pod nadzorem sędziego komisarza jest upłynnienie bardzo często majątku, tak aby w jak najwyższym stopniu, nie zawsze upłynnienie, ale bardzo często upłynnienie, aby w jak najwyższym stopniu zaspokoić wierzycieli poprzez ograniczenie możliwości oferowania chociażby udziałów spółki z o.o., czego w normalnej procedurze i w normalnych warunkach, gdy ta spółka funkcjonuje nie można robić zgodnie z tym zapisem. Jednak ten zapis, szanowni państwo, stosuje się również w postępowaniu upadłościowym, co bardzo wiąże ręce syndykowi, na co powołuje się oczywiście petytor, przez co postępowanie upadłościowe prowadzone wobec danej spółki z o.o. nie może osiągnąć swoich celów.</u>
          <u xml:id="u-1.54" who="#RafałBochenek">Postulat jest taki, aby wyłączyć stosowanie tego przepisu art. 1821 i w konsekwencji również art. 5951 k.s.h., który ma sankcję karną za naruszenie tych warunków z poprzedniego artykułu, wyłączyć stosowanie tych przepisów w postępowaniu upadłościowym, tak aby syndyk mógł szerzej po prostu adresować ewentualną ofertę na przykład nabycia udziałów w spółce. Czego teraz w obliczu tych przepisów, które obowiązują, robić mu nie wolno. Jest nawet w tej petycji postulat co do konkretnego brzmienia przepisu. Są również pewne uwagi co do tego przepisu ze strony BEOS, ale to jest oczywiście kwestia już analizy pewnej techniki legislacyjnej, gdzie to powinno być uregulowane czy w Kodeksie spółek handlowych, czy już bezpośrednio w prawie upadłościowym i naprawczym.</u>
          <u xml:id="u-1.55" who="#RafałBochenek">Natomiast eksperci z BEOS wskazują rzeczywiście na potrzebę uregulowania tej kwestii, ponieważ ten przepis ogranicza bardzo często syndyka w swojej działalności. Tyle z mojej strony.</u>
          <u xml:id="u-1.56" who="#RafałBochenek">Oczywiście służę pomocą i chętnie odpowiem na pytania. Aczkolwiek oddaję teraz państwu głos i otwieram dyskusję. Być może ktoś z rządu chciałby się również wypowiedzieć w tej sprawie. Nie ma przedstawicieli rządu. Czy ktoś z parlamentarzystów chciałby zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-1.57" who="#RafałBochenek">Rekomendacja jest taka, abyśmy skierowali dezyderat w tej sprawie do Ministerstwa Sprawiedliwości. Czy ktoś z państwa chciałby zgłosić sprzeciw wobec takiego rozstrzygnięcia? Nie słyszę, a więc kierujemy dezyderat w tej sprawie do Ministra Sprawiedliwości. Bardzo dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.58" who="#RafałBochenek">Przechodzimy do punktu piątego, czyli do rozpatrzenia petycji w sprawie zmiany art. 37 § 1  ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. Kodeks wyborczy. Petycję będzie referował pan przewodniczący Stanisław Gorczyca.</u>
          <u xml:id="u-1.59" who="#StanisławGorczyca">Uzasadniając swój wniosek, jego autor wskazuje, że Kodeks wyborczy w aktualnie obowiązującym kształcie nie zawiera terminu na wniesienie reklamacji w sprawie nieprawidłowości w spisie wyborców. W ocenie wnioskodawcy, stanowi to przeoczenie, ponieważ za rzecz oczywistą uznaje wnoszenie reklamacji w takim terminie, aby jej ostateczne rozpatrzenie było możliwe przed dniem wyborów.</u>
          <u xml:id="u-1.60" who="#StanisławGorczyca">Z formalnego punktu widzenia petycja nie budzi zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-1.61" who="#StanisławGorczyca">Na jakie kwestie natomiast w związku ze złożoną petycją zwraca uwagę ekspert. Przede wszystkim autor opinii zauważa, że osiągnięcie celu założonego przez wnioskodawcę poprzez dokonanie zaproponowanej nowelizacji art. 37 § 1 nie jest możliwe. W aktualnym stanie prawnym termin do rozpatrzenia reklamacji wynosi co do zasady dwa dni. W sprawie reklamacji wydawana jest decyzja, którą wraz z uzasadnieniem doręcza się niezwłocznie wnoszącemu reklamację. Ten z kolei w terminie dwóch dni od doręczenia decyzji może ją zaskarżyć do sądu rejonowego. Sąd rozpoznaje skargę w terminie trzech dni od dnia doręczenia.</u>
          <u xml:id="u-1.62" who="#StanisławGorczyca">Biorąc pod uwagę nawet wniesienie reklamacji, jak proponuje wnioskodawca, w terminie do piątego dnia przed dniem wyborów albo ponownego głosowania nie zagwarantuje, że każda sprawa dotycząca nieprawidłowości w spisie wyborców zostanie zakończona przed dniem wyborów. Ponadto ekspert stoi na stanowisku, że brak ograniczeń czasowych w zakresie możliwości wniesienia reklamacji, o której mowa w art. 37 Kodeksu wyborczego, lepiej służy eliminowaniu nieprawidłowości niż regulacja ustanawiająca określony termin na wniesienie reklamacji w tej sprawie celem zagwarantowania odpowiedniego czasu na przeprowadzenie procedury reklamacyjnej oraz rozpatrzenie ewentualnej skargi przez sąd. Zdaniem eksperta, termin ten musiałby być maksymalnie długi, aby możliwe było dokonanie wszystkich czynności związanych z postępowaniem reklamacyjnym i sądowym. Jednocześnie osoba opiniująca przedmiotową petycję wskazuje, że nie zawsze eliminacja nieprawidłowości musi się wiązać ze skargą do sądu. W części przypadków z pewnością reklamacja zostanie pozytywnie załatwiona na poziomie organu ją rozpatrującego.</u>
          <u xml:id="u-1.63" who="#StanisławGorczyca">Zdarza się również, że względy organizacyjne umożliwiają rozpatrzenie reklamacji czy skargi w terminie krótszym niż ustawowo określony. Trzeba także mieć na uwadze to, że ustanowienie przez ustawodawcę terminu na wniesienie reklamacji z góry pozbawiłoby możliwości skorygowania spisu wyborców w tych przypadkach, w których osoba wnosząca reklamację uchybiłaby temu terminowi.</u>
          <u xml:id="u-1.64" who="#StanisławGorczyca">W świetle tych argumentów ekspert nie rekomenduje realizacji propozycji zawartej w petycji. Moim zdaniem, należy się z nim zgodzić. Brak ograniczeń czasowych w zakresie możliwości wniesienia reklamacji bardziej sprzyja eliminowaniu ewentualnych nieprawidłowości w spisie wyborców, aniżeli rozwiązania ustanawiające sztywne terminy w cytowanym zakresie. Dziękuję, panie przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-1.65" who="#GrzegorzGąsior">Chciałbym tylko króciutko zwrócić uwagę, że cechą charakterystyczną przepisów Kodeksu wyborczego są bardzo krótkie terminy realizacji. Organy sporządzające spisy wyborców, wójt, burmistrz, prezydent miasta mają doświadczenie i zdarza się rzeczywiście, że jeżeli reklamacja jest wniesiona na dzień przed sporządzeniem spisu, to po prostu ta reklamacja jest rozpatrywana tego samego dnia w sposób tak zwany od ręki. Tak że podzielamy tutaj opinię Biura Ekspertów i Oceny Skutków Regulacji. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.66" who="#RafałBochenek">Przechodzimy do kolejnego punktu naszego posiedzenia. Punkt szósty – rozpatrzenie petycji w sprawie zmiany ustawy z dnia 10 lipca 2015 r. o Agencji Mienia Wojskowego w zakresie limitu pomniejszenia wartości rynkowej sprzedawanego lokalu mieszkalnego. Petycję zreferuje pani poseł Urszula Rusecka.</u>
          <u xml:id="u-1.67" who="#UrszulaRusecka">Petycja dotyczy zmiany przepisów ustawy z dnia 10 lipca 2015 r. o Agencji Mienia Wojskowego w zakresie dotyczącym nabywania lokali mieszkalnych, w stosunku do których Agencja wykonuje w imieniu Skarbu Państwa prawo własności lub inne prawa rzeczowe. Obowiązujące przepisy przewidują, że osobom uprawnionym do nabycia przysługuje bonifikata wynosząca 95% lub 90% wartości rynkowej lokalu. Jednocześnie wspomniana bonifikata nie może wynosić więcej niż 200 tys. zł. Zdaniem osoby składającej petycję, ten zapis jest niekonstytucyjny.</u>
          <u xml:id="u-1.68" who="#UrszulaRusecka">Jak również wnoszący petycję sformułował postulat skierowania niniejszego wstępnego wniosku do sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, która oceni zasadność zawartej w niej argumentacji. Należy stwierdzić, że Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej nie jest właściwa do oceny zasadności postulatu sformułowanego w petycji, ponieważ zgodnie z art. 127 regulaminu Sejmu zadaniem Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej jest rozpatrywanie wstępnych wniosków o pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu.</u>
          <u xml:id="u-1.69" who="#UrszulaRusecka">Rekomenduję, aby nie uwzględniać niniejszej petycji z uwagi na to, że ustawa o Agencji Mienia Wojskowego dopuszcza możliwość nabywania lokali mieszkalnych od Agencji po preferencyjnych cenach, z bonifikatą odpowiednio 95 i 90%. Natomiast Agencja Mienia Wojskowego reprezentuje Skarb Państwa, musi dbać o mienie Skarbu Państwa i nie wydaje się zasadne, aby z jeszcze większą bonifikatą sprzedawać mieszkania i tym samym pomniejszać wartość mienia Skarbu Państwa. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.70" who="#ZenonMazurczak">Jednocześnie chciałem dodać dwie kwestie do tego na co zwróciła uwagę pani poseł. Trzeba pamiętać, że ta prywatyzacja, która na dzień dzisiejszy odbywa się jeszcze w Agencji Mienia Wojskowego, służy pozyskiwaniu środków, które są następnie kierowane na powiększanie zasobu mieszkaniowego przeznaczonego dla żołnierzy sił zbrojnych. Jest to jedna kwestia.</u>
          <u xml:id="u-1.71" who="#ZenonMazurczak">Druga kwestia, to ta prywatyzacja jest to zupełna dobrowolność, to jest prawo, z którego osoba uprawniona może skorzystać wykupując zajmowany lokal mieszkalny, ale nie musi z tego prawa skorzystać. Dlatego ta kwestia jest chyba niezrozumiała dla osoby, która petycję składała.</u>
          <u xml:id="u-1.72" who="#ZenonMazurczak">Następna kwestia, na dzień dzisiejszy Agencja Mienia Wojskowego, to są śladowe ilości prywatyzowanych mieszkań. Zgodnie z planem na 2024 r., Agencja miała sprywatyzować 216 lokali, do dnia dzisiejszego tych lokali zbyła 111. Czyli to są zupełnie niewielkie ilości. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.73" who="#StanisławGorczyca">Przechodzimy do kolejnego punktu. Punkt siódmy – rozpatrzenie petycji w sprawie zmiany ustawy z dnia 11 lipca 2023 r. o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie biogazowni rolniczych, a także ich funkcjonowania.</u>
          <u xml:id="u-1.74" who="#StanisławGorczyca">Pozwolicie państwo, że przedstawię sprawozdanie z tej petycji. Ostatnia właśnie z petycji, którą podczas tego posiedzenia chcę państwu przybliżyć, dotyczy zmiany ustawy z dnia 13 lipca 2023 r. o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie biogazowni rolniczych, a także ich funkcjonowaniu. Została wniesiona przez Fundację Dobre Państwo, reprezentowaną przez prezesa i członka zarządu fundacji.</u>
          <u xml:id="u-1.75" who="#StanisławGorczyca">Petycja zawiera postulat wprowadzenia dwóch zmian w przedmiotowej ustawie. Pierwsza z nich miałaby polegać na wprowadzeniu do treści tego aktu definicji „biogazowni szczytowej”. Druga na dodaniu do art. 6 określenia że „łączna moc zainstalowania elektryczna jest większa niż 2 MWe – w przypadku, gdy energię elektryczną wytwarza biogazownia szczytowa”. Przepis ten zwalnia ze wskazanych w art. 3 cytowanego artykułu ograniczeń dotyczących budowy biogazowni rolniczej, w tym m.in. z ograniczenia związanego z wielkością powierzchni gruntów rolnych, jakie mogą być przeznaczone pod biogazownię rolniczą w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego.</u>
          <u xml:id="u-1.76" who="#StanisławGorczyca">Autorzy petycji postulują również dalsze zmiany w obowiązujących przepisach, tak aby decyzje o indywidualnej zgodzie na prosumenckie wykorzystanie energii wytworzonej przez biogazownie szczytowe działające w spółdzielniach rolnych, wydawał starosta miejsca. Nie wskazując jednak, które konkretne zapisy miałyby ulec nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-1.77" who="#StanisławGorczyca">Petycja mieści się w zakresie zadań i kompetencji Sejmu i nie budzi zastrzeżeń natury formalnej.</u>
          <u xml:id="u-1.78" who="#StanisławGorczyca">Na co zwraca uwagę ekspert opiniujący przedmiotową petycję? Po pierwsze, akcentuje fakt, że przedmiotowa ustawa uchylona 13 lipca 2023 r. weszła w życie we wrześniu ubiegłego roku, co świadczy o jej krótkim okresie obowiązywania.</u>
          <u xml:id="u-1.79" who="#StanisławGorczyca">Po drugie, wskazuje, że konsekwencją jej wdrożenia były zmiany aż dziewięciu innych aktów prawnych, takich jak m.in. ustawa z 1997 r. Prawo energetyczne, ustawa z 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, ustawa z 2015 r. o odnawialnych źródłach energii. Według oceny branżystów pierwszych efektów działania ustawy z dnia  13 lipca 2023 r. w postaci uproszczenia procedur administracyjnych należy spodziewać się najwcześniej za dwa lata.</u>
          <u xml:id="u-1.80" who="#StanisławGorczyca">Po trzecie, dostrzega ciężar gatunkowy zmian, jakie nastąpiły właśnie w prawie energetycznym za sprawą wejścia w życie ustawy o biogazowniach rolniczych. Sprawiły one, że inwestor planujący pozyskać warunki przyłączenia w zamian za zgodę na ograniczenie mocy wprowadzonej do sieci przez swoją instalację w określonych godzinach zachowuje możliwość wprowadzania do sieci energii elektrycznej z maksymalną mocą przyłączeniową przez co najmniej 12 godzin w ciągu doby. Zmiany te są wciąż jednak niewystarczające.</u>
          <u xml:id="u-1.81" who="#StanisławGorczyca">Po czwarte, podkreśla znaczenie biogazowni szczytowych dla efektywnego zarządzania odpadami organicznymi i ich rosnącą rolą w produkcji energii elektrycznej w momentach największego zapotrzebowania, co przekładać będzie się na stabilizację lokalnych sieci energetycznych.</u>
          <u xml:id="u-1.82" who="#StanisławGorczyca">Z uwagi na zbyt krótki czas obowiązywania ustawy trudno formułować oceny, które stanowiłyby podstawę wprowadzenia zmian w istniejących uregulowaniach. Aktualnie rozwiązania zapisane w ustawie o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie biogazowni rolniczych są przedmiotem szerokiej debaty.</u>
          <u xml:id="u-1.83" who="#StanisławGorczyca">Wydaje się, że do rozstrzygnięcia pozostaje wiele jeszcze dużo poważniejszych problemów z tego zakresu, aniżeli te które miałyby zostać załatwione wprowadzeniem zapisów postulowanych przez wnioskodawców. Wśród tych problemów wymienić należy: brak spójnych przepisów regulujących produkcję biogazu, a konkretnie rozdzielenie w przepisach biogazu rolniczego i biogazu pochodzącego z przetwarzania innych substratów, co może skutkować trudnościami z uruchomieniem produkcji w przypadku niewłaściwego doboru substratów; interpretacyjną rozbieżność dotyczącą opodatkowania zbiorników fermentacyjnych i pofermentacyjnych; długa procedura pozyskania certyfikatów dla powstającego z biogazowni pofermentu, pozwalających na jego zastosowanie, jako środka poprawiającego jakość gleby itp.</u>
          <u xml:id="u-1.84" who="#StanisławGorczyca">Wskazane przez autorów petycji kwestie nie są ani jedyne, ani kluczowe. W tej sytuacji, zdaniem stałego doradcy Komisji, najwłaściwszym krokiem wydaje się skierowanie dezyderatu do premiera z prośbą o informację o prowadzonych w zakresie problematyki będącej przedmiotem ustawy, analizach, opracowywanych projektach etc. Adresatem dezyderatu powinien być premier ze względu na to, że sprawa dotyczy kompetencji więcej niż jednego ministra.</u>
          <u xml:id="u-1.85" who="#StanisławGorczyca">Mam pytanie, czy ktoś z państwa jest ze strony ministerstwa ? Proszę bardzo, udzielam panu głosu.</u>
          <u xml:id="u-1.86" who="#JanuszPilitowski">Natomiast odnosząc się do samej petycji i podzielając w sposób istotny opinię, którą przedstawiło Biuro Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji, my traktujemy te regulacje kompleksowo. Przedstawienie w petycji w zasadzie wybiórczych propozycji, które w sposób, moim zdaniem, też w niedostateczny zostały zaargumentowane, to przeczy pewnym zasadom oceny regulacji, oceny tego projektu, tych zmian, które w petycji są zaproponowane.</u>
          <u xml:id="u-1.87" who="#JanuszPilitowski">Ustawa z 13 lipca o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie biogazowni rolniczych, a także ich funkcjonowaniu, jest ustawą, która obowiązuje od roku i szereg doświadczeń, które zbieramy w zakresie funkcjonowania tych regulacji, które są zakreślone w tej ustawie, są przedmiotem naszych również analiz i tych projektów, które są przygotowywane w Ministerstwie Klimatu i Środowiska czy w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jest szereg działań, które są chociażby w tej chwili rozpatrywane również przez Sejm Rzeczypospolitej. Projekt ustawy o zmianie ustawy o odnawialnych źródłach energii w zakresie systemu wsparcia dla wytwórców biogazu, jak i również biometanu, to są regulacje, które w sposób kompleksowy również mają za zadanie wspierać wytwarzanie energii elektrycznej lub ciepła z biogazu rolniczego.</u>
          <u xml:id="u-1.88" who="#JanuszPilitowski">Stąd w imieniu Ministra Klimatu i Środowiska uważamy, że petycja w takim zakresie i z taką formą uzasadnienia, która została przedstawiona, może mieścić się tylko jakby w kategoriach wkładu do działań, które my podejmujemy w zakresie kompleksowego rozwiązania wielu kwestii bieżących, jak i strategicznych w realizacji zadań, które wynikają z rozwoju tego rynku.</u>
          <u xml:id="u-1.89" who="#JanuszPilitowski">Panie przewodniczący, jeszcze poproszę o udzielenie głosu również przedstawicielowi Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, jako gospodarzowi ustawy w zakresie zmian, które były proponowane przez podmiot zgłaszający petycję. Myślę, że minister rolnictwa jest jak najbardziej właściwy.</u>
          <u xml:id="u-1.90" who="#JarosławWiśniewski">Niemniej jednak należy zwrócić uwagę, że w ubiegłym roku została wprowadzona dosyć szeroka reforma, jeżeli chodzi o kwestie lokalizacji, chodzi o planowanie przestrzenne. Jest to głównie materia ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, która, tak jak tutaj pan przewodniczący też wskazał, dotyka też kolejnego resortu, który jest właściwy w zakresie planowania przestrzennego. Natomiast ten obszar, który jest dedykowany biogazowniom szczytowym, jak gdyby pokazuje pewien mały, wydaje się niezbyt duży obszar problematyczny do rozwiązania. Ponieważ zgadzamy się i prace tutaj wspólnie z ministerstwem klimatu trwają w ramach szerokiego porozumienia sektorowego, gdzie możliwość udziału w tych pracach przez wszystkie podmiot jest praktycznie nieograniczona. My jako administracja też uczestniczymy w tym dialogu bezpośrednim ze wszystkimi zainteresowanymi, żeby znaleźć rozwiązania optymalne, które będą rzeczywiście umożliwiały przyspieszenie rozwoju biogazowni rolniczych i wykorzystanie tych surowców, o których też mowa w uzasadnieniu do tej petycji.</u>
          <u xml:id="u-1.91" who="#JarosławWiśniewski">Podejmujemy też działania, żeby w jak najszerszym stopniu sektor rolno-spożywczy mógł skorzystać z tych rozwiązań. Dlatego pewne rozwiązania zostały adresowane w tej ustawie właśnie dla sektora rolno-spożywczego i w pewnym ograniczonym zakresie. Natomiast w szerszym ujęciu, to będzie wynikać z szeregu innych ustaw i to co jest zawarte w przedmiotowej petycji nie rozwiązuje, w naszej ocenie, problemu i nie wyczerpuje tego zagadnienia, a gros rozwiązań, które przyspieszą rozwój biogazowni i niekoniecznie tylko w ograniczonym zakresie, czyli ich funkcjonowania tylko do 12 godzin, tak jak to zostało zaproponowane, w naszej ocenie, to nie będzie służyło rozwoju biogazowni. Zakładamy, że biogazownie powinny wykorzystać pełny potencjał, żeby pracowały z pełną mocą.  Brakuje nam stabilnych źródeł energii w systemie elektroenergetycznym. Tak jak mój przedmówca wskazał, pracujemy nad dekarbonizacją sektora energetycznego, w związku z tym tych biogazowni potrzebujemy dużo, które pracują pełną mocą we wszystkich godzinach doby, nie tylko przez pewien wycinek. Stąd uważamy, że te rozwiązania nie będą rozwiązywały problemu rozwoju biogazowni.</u>
          <u xml:id="u-1.92" who="#JarosławWiśniewski">Natomiast chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na ten drugi element petycji, który wydaje nam się też niezasadny, przynajmniej w sposób niezasadny sformułowany, a mianowicie aby starosta w jakiś sposób uczestniczył w wydawaniu pozwoleń, decyzji na prosumenckie wykorzystanie energii wytwarzanej przez takie biogazownie szczytowe i działające w spółdzielniach rolniczych. Dla wykorzystania na własne potrzeby, czy też właśnie w tej formule prosumenckiej zostały wprowadzone już rozwiązania dedykowane dla spółdzielni energetycznych. Spółdzielnie rolnicze, spółdzielnie rolników również mogą takie spółdzielnie tworzyć. Biogazownie, które będą funkcjonować w ramach takiej spółdzielni, mogą wytwarzać na własne potrzeby. Jest już to uregulowane, nie ma potrzeby, aby w jakiś sposób organy starostwa w ten proces łączyć. Natomiast z punktu widzenia indywidualnego prosumenckiego wykorzystania energii z biogazowni w ogóle nie ma żadnych decyzji, które by na to zezwalały. Jest to po prostu inwestycja inwestora, zgłoszenie do operatora systemu dystrybucyjnego, przyłączenie instalacji i korzystanie z systemu, który dzisiaj jest przewidziany ustawą o odnawialnych źródłach energii w ramach tego prosumenckiego rozliczenia inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-1.93" who="#JarosławWiśniewski">W związku z tym widzimy tutaj szereg, po pierwsze, nieścisłości. Po drugie, też nierozwiązywania problemu rozwoju biogazowni rolniczych w tej petycji. Uważamy to za ważny głos w dyskusji nad potrzebą dalszych prac w kierunku rozwoju tego sektora energetycznego, też w tym uczestniczymy. Tak jak pan przewodniczący na wstępie w swojej wypowiedzi wskazał, istnieje o wiele więcej istotniejszych problemów, barier, które utrudniają rozwój tego typu inwestycjom, niekoniecznie brak w dzisiejszych przepisach definicji biogazowni szczytowej, która by pracowała w ograniczonym zakresie na rzecz rozwoju sektora rolnego, szeroko rozumianego. Bardzo dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.94" who="#StanisławGorczyca">Jeszcze korzystając z okazji obecności panów, chciałbym zapytać, ponieważ często spotykam się po prostu z taką sytuacją, że jest problem z lokalizacją tych inwestycji. Dosyć często buduje się te inwestycje tam gdzie jest infrastruktura – mam tutaj na myśli drogę i przyłącze energetyczne, czy jakąś tam sieć energetyczną. Mam takie pytanie, czy panowie moglibyście odpowiedzieć, jak są finansowane te biogazownie? Czy ta inżynieria finansowa pozwala na zakwalifikowanie kosztów infrastruktury w ten element dotacyjny na tej inwestycji?</u>
          <u xml:id="u-1.95" who="#JarosławWiśniewski">Natomiast jeżeli chodzi o same inwestycje biogazowe, to też Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej od ubiegłego roku – i zakładam, że za chwilę uruchomi kolejny nabór – realizuje taki program Energia dla wsi, gdzie ponad 95% środków właśnie zostało przeznaczonych w tej chwili na rozwój biogazowni. Prawie 200 takich inwestycji jest objęte tymi wnioskami i ma powstać. Tutaj finansowana jest tylko i wyłącznie sama instalacja bez konieczności rozbudowy sieci. Sieci są finansowane z punktu widzenia środków dla inwestorów, natomiast ten niezbędny element, który jest wymagany po stronie instalacji OZE do przyłączenia, również stanowi te koszty.</u>
          <u xml:id="u-1.96" who="#SebastianCzwojda">Biorąc też pod uwagę chociażby te kwestie, to też się przekłada chociażby przy spółdzielniach energetycznych czy tego typu działaniach. Ponieważ chociażby jeden z takich problemów, który dosyć mocno w tej chwili jest też zauważany przez nas, to jest taki, że w przypadku tworzenia chociażby tych spółdzielni energetycznych, które mogłyby być elementem też pobudzającym budowę biogazowni, pojawia się kwestia łączenia działań czy inicjatyw ze strony jednostek publicznych, jakimi są samorządy terytorialne, z działaniami przedsiębiorstw i tymi realizacjami. Na przykład kwestia chociażby dotycząca korzystania z energii, gdzie w przypadku kiedy w ramach struktury takiej spółdzielni energetycznej są podmioty niebędące jednostkami samorządu terytorialnego i musimy wprowadzać mechanizmy zamówień publicznych w takich sytuacjach. Co wymusza jakby działania takie, że samorządy tworzą sobie własne struktury spółdzielni energetycznej i nie ma jakby tej konsolidacji.  Zaś biogazownie, żeby w ogóle mogły funkcjonować, to wydaje mi się, że też muszą opierać się na strukturach zaufania, bo przy tych biogazowniach wytwarza się nie tylko energia, ale również ciepło, które można zagospodarować. Kwestia chociażby korzystania z tego przez innych odbiorców w danej miejscowości. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.97" who="#JarosławWiśniewski">Chcę też powiedzieć, że kwestie innych biogazowni też są ważne. W energii dla wsi, dla samorządów też przewidujemy możliwość dofinansowania dokładnie takiego samego jak dla rolników biogazowni rolniczych, samorządy mogą inwestować również w ten element. Zostały wprowadzone przepisy z inicjatywy kolegów z klimatu i środowiska, że biogazownie samorządów na oczyszczalniach ścieków są traktowane jako inwestycje celu publicznego. W związku z tym są też te ułatwienia. Oczywiście tam jest zupełnie inny strumień pozyskania surowców, inne koszty pozyskania tych surowców, stąd jest też rozróżnienie, jeżeli chodzi o spodziewane przychody.</u>
          <u xml:id="u-1.98" who="#JarosławWiśniewski">Jeżeli chodzi o wzmocnienie i działanie w ramach spółdzielni energetycznych, to dostrzegamy problem stosowania przepisów zamówień publicznych przez jednostki samorządu terytorialnego. Pracujemy nad rozwiązaniami, które to przesądzą i wskażą, ponieważ przepisy unijne, jak się okazuje, wskazują zamknięty katalog wyłączeń, które można zastosować. Natomiast jesteśmy przekonani, że nie da się tak ukształtowane przepisy spółdzielni energetycznych, które wskazują na jednego sprzedawcę energii, na którego decyduje się spółdzielnia, a tym samym JST będąca członkiem tej spółdzielni też musi stosować tego jednego dostawcę energii zewnętrznego. System rozliczeń wewnętrznych, który też jest ściśle określony przepisami, też nie pozwala na wybór skąd, od którego członka spółdzielni będzie kupowała ta gmina energię. W związku z tym, te wszystkie przesłanki skłaniają ku temu, że nie da się wprost zastosować tego trybu konkurencyjnego z ustawy. Dlatego pracujemy nad takim doprecyzowaniem przepisów, aby rzeczywiście dać pewność samorządom, że niekoniecznie muszą stosować tę procedurę przetargową, a to zdecydowanie ułatwi.</u>
          <u xml:id="u-1.99" who="#JarosławWiśniewski">Natomiast współpraca na styku lokalnych przedsiębiorców czy mieszkańców z samorządami też możliwa jest do rozwiązania w inny sposób, poprzez tworzenie formuł spółdzielczych i włączanie tych mieszkańców, przedsiębiorców do spółdzielni, która będzie zarządzana de facto przez gminę, jako jednej osoby prawnej w formie też takiej spółdzielni. Jest to też możliwe rozwiązanie, które daje gminie pełną swobodę działania i jak gdyby nadzór nad funkcjonowaniem spółdzielni, a to z kolei wprost w ustawie Prawo zamówień publicznych wskazuje, że można zastosować pewien tryb uproszczony.</u>
          <u xml:id="u-1.100" who="#JanuszPilitowski">Nowelizacja zeszłoroczna ustawy o odnawialnych źródłach energii w znacznej mierze również rozszerza możliwości wsparcia operacyjnego dla wytwórców biogazu czy biogazu rolniczego i te działania, moim zdaniem, w perspektywie następnych lat będą widoczne. Wciąż ruszamy, moim zdaniem, jakby z poziomu niskiego. Patrząc na statystyki wielkości wytwarzanego biogazu rolniczego, to jest łączna moc nieprzekraczająca 300 MW. Świadomość rozwoju tego rynku, potencjału, który jest w obszarze biogazu rolniczego czy w obszarze biogazu komunalnego na pewno jest dużo większa niż faktyczne w tej chwili zaangażowanie w ten sektor. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.101" who="#StanisławGorczyca">Przechodzimy do kolejnego punktu, jest to rozpatrzenie petycji w sprawie uchylenia art. 146aa ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług. Petycję przedstawia pan poseł Piotr Polak. Proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.102" who="#PiotrPolak">Przypomnę tylko, że ostatnia nowelizacja tych zapisów związanych z tymi stawkami 23 i 8 ona była procedowana w 2022 r., w październiku tego roku, i powiązała możliwość obniżki tych stawek z wydatkami w obronie Ojczyzny ze względu na sytuację, jaką mamy na wschodzie Europy, czyli na Ukrainie i tam jeśli wydatki są w budżecie państwa wyższe niż 3% PKB, to możliwości obniżenia tych stawek nie ma.</u>
          <u xml:id="u-1.103" who="#PiotrPolak">Szanowni państwo, w związku z tym, że polityka finansowa, obniżanie podatków, to element bardzo ważny element każdego rządu, który uchwala budżet na dany rok i realizuje ten budżet zarówno w postaci dochodów, jak i wydatków, to ja bym rekomendował, zresztą tak jak i Biuro Ekspertyz, żebyśmy tę petycję oddalili jako bezzasadną. Dlatego, że nawet biorąc, szanowni państwo, pod uwagę dyskusję w dniu dzisiejszym na sali plenarnej, gdzie była dyskusja nad nowelizacją budżetu i kolejnym zwiększeniem deficytu budżetu państwa o 56 mld w związku z tym, że wpływy do budżetu państwa nie są realizowane w sposób spodziewany do założeń, więc ja nie widzę takich możliwości, żebyśmy teraz występowali, nie wiem, nawet z dezyderatem do rządu, oczywiście możemy to zrobić, ale to nie o to chodzi czy jest taka możliwość, żebyśmy te stawki obniżyli. Tym bardziej, że zwiększamy na ten rok jeszcze i to bardzo poważnie deficyt o kolejne miliardy złotych.</u>
          <u xml:id="u-1.104" who="#PiotrPolak">Analizując to wszystko i biorąc pod uwagę te uwarunkowania, o których mówiłem wcześniej, uważam, że tej petycji nie powinniśmy brać pod uwagę, uznać ją jako bezzasadną i nie kierować do dalszych prac przez naszą Komisję do Spraw Petycji. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.105" who="#AnnaSkoneczna">Mechanizm ten został wprowadzony ustawą z 7 października 2022 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz niektórych innych ustaw z inicjatywy ówczesnego rządu. Trzeba tutaj zwrócić również uwagę na istotne kwestie, takie na przykład jak ta, że od lipca b.r., na podstawie decyzji Rady Unii Europejskiej w sprawie istnienia nadmiernego deficytu w Polsce, Polska jest objęta procedurą nadmiernego deficytu, z czym będzie się oczywiście wiązać konieczność ograniczenia wydatków. Wszelkie decyzje, tutaj też państwo na pewno o tym wiecie, ale jeszcze o tym wspomnę, że wszelkie decyzje w zakresie zmiany wysokości stawek powinny opierać się na szacunkach wpływów takich rozwiązań na konsumentów, jak również ich kompleksowego wpływu na gospodarkę, w tym budżet państwa.</u>
          <u xml:id="u-1.106" who="#AnnaSkoneczna">Tutaj ta petycja, to już jest kolejna petycja, która jest wnoszona w tym duchu. W odniesieniu do tej petycji tutaj też zwracamy zawsze uwagę, staramy się podkreślić ten aspekt, że w Polsce mamy też bardzo szeroki katalog towarów i usług objętych stawkami obniżonymi, co trzeba mieć na uwadze i on jest skonstruowany w taki sposób, że obejmuje szeroki wachlarz towarów zaspokajających podstawowe potrzeby człowieka. Już tu nie wymieniając poszczególnych tych towarów i usług, trzeba mieć na uwadze to, że wprawdzie stawka podstawowa wynosi 23%, ale katalog towarów i usług objętych stawkami obniżonymi jest naprawdę szeroki. W związku z tym Ministerstwo Finansów podziela stanowisko, że petycja jest nieuzasadniona. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.107" who="#StanisławGorczyca">Przechodzimy do kolejnego punktu, dziewiątego – rozpatrzenie odpowiedzi ministra edukacji na dezyderat nr 16 skierowany do prezesa Rady Ministrów w sprawie wynagradzania rzemieślników prowadzących praktyczną naukę zawodu w ramach zatrudnienia młodocianych pracowników. Czy jest ktoś z przedstawicieli ministerstwa edukacji?  Nie ma, a więc ten punkt po prostu przenosimy na kolejne posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-1.108" who="#StanisławGorczyca">Kolejny, ostatni już punkt, to jest rozpatrzenie odpowiedzi Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji na dezyderat nr 17 w sprawie zmiany przepisów dotyczących zasad sprawowania mandatu radnego. Jest przedstawiciel ministerstwa. Bardzo proszę.</u>
          <u xml:id="u-1.109" who="#GrzegorzZiomek">W kwestii na przykład wprowadzenia obowiązku publikacji sprawozdania z działalności radnego po zakończeniu każdego roku. Oczywiście są pewne przepisy, które wskazują na to, że szereg dokumentów odnośnie działalności gminy jest publikowany, każdy ma prawo w trybie dostępu do informacji publicznej uzyskiwać informacje o funkcjonowaniu gminy. Każdy zainteresowany może uczestniczyć w sesjach rad. Jest wiele instrumentów, które pozwalają na to, żeby zapoznać się z funkcjonowaniem radnych i gminy, i nie ma potrzeby żeby doprowadzać do kolejnych jakby instrumentów, wprowadzać kolejne mechanizmy, które by jeszcze biurokratyzowały te procesy, które dzisiaj się dzieją. Radni nie są urzędnikami i też trzeba o tym pamiętać, to jest bardzo ważne stwierdzenie w naszej ocenie, bo radni nie podlegają tym przepisom co urzędnicy, nie mogą być tak traktowani. W związku z czym też uznajemy, że w tym zakresie nie ma potrzeby, żeby takie obowiązki wprowadzać do ustawy o samorządzie gminnym.</u>
          <u xml:id="u-1.110" who="#GrzegorzZiomek">Kolejna kwestia, prowadzenie dyżurów przez każdych radnych przynajmniej raz w miesiącu i sankcja w postaci potrącenia części diety. Radni oceniają, w jaki sposób kontaktować się ze swoimi wyborcami, w jaki sposób reprezentować mieszkańców gminy i tutaj jakiekolwiek formalizowanie tej kwestii przez ustawodawcę jest po prostu zbędne. Dobrze funkcjonująca rada i radni znający jakby swoją rolę w tej radzie doskonale wiedzą w jaki sposób komunikować się z mieszkańcami danego obwodu, danej miejscowości, czy całej gminy i nie ma potrzeby, żeby tutaj to precyzować w jakiś sposób szczególny. Jeżeli taka potrzeba jest i gmina uzna, że jest to konieczne, to być może należałoby się zastanowić nad wprowadzeniem stosownych zapisów w statutach, które mogą te sprawy precyzować. Choć co do tego są pewne wątpliwości na gruncie orzecznictwa sądów administracyjnych.</u>
          <u xml:id="u-1.111" who="#GrzegorzZiomek">Również kwestia związana z publikacją w Biuletynie Informacji Publicznej danych kontaktowych dla radnych. Z jednej strony, proszę państwa, wydaje się, że rzeczywiście ten kontakt radnych z mieszkańcami powinien być, ale czy publikować pełne dane osobowe, numer telefonu, dane mailowe, to jest zbyt daleko idące. Radni sami powinni tutaj ten sposób kontaktu ze sobą określić i wybrać ten preferowany. Wydaje się, że nie ma takiej potrzeby, a z całą pewnością nie w ustawach ustrojowych.</u>
          <u xml:id="u-1.112" who="#GrzegorzZiomek">W odpowiedzi ministerstwa nie ma jakby stosunku do pkt. 3 dezyderatu dotyczącego limitu kadencyjności. Jednak chciałbym zwrócić uwagę na to, że jest to temat Prawa wyborczego, Kodeksu wyborczego. Prawo wyborcze nie jest w zakresie działania administracji rządowej. My się tutaj nie będziemy wypowiadać na ten temat, chociaż to jest bardzo istotny element ustrojowy. Parlament zawsze w tym zakresie, komisje właściwe parlamentu tutaj były jakby odpowiednie do przygotowania odpowiednich stanowisk i na to zwracamy uwagę, że taka praca, czy taka analiza powinna odbyć się w parlamencie we współpracy z organizacjami samorządowymi. Bardzo dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.113" who="#UrszulaAugustyn">Natomiast do wyborców apel jeden, kiepskich radnych nie warto popierać. Po prostu, jedna prosta zasada, jeśli ktoś spełnia moje oczekiwania, dostanie ode mnie po raz kolejny głos. Jak nie spełnia, nie wywiązuje się z tego jakie ja mam oczekiwania wobec tego radnego, to więcej na niego nie zagłosuję. Naprawdę przeregulowanie prawa prowadzi potem do tego, że mamy absolutnie mętlik prawny. Za tę odpowiedź bardzo serdecznie dziękuję.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>