text_structure.xml
37.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#TadeuszTomaszewski">Witam uprzejmie panie i panów posłów. Witam zaproszonych gości. Witam serdecznie pana posła Wojciecha Króla – przewodniczącego Rady Mediów Narodowych, wiceprzewodniczącego Komisji Kultury i Środków Przekazu. Witam serdecznie panią Grażynę Bączkowską – wicedyrektor Departamentu Mediów Publicznych Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Witam pana Jakuba Kwiatkowskiego – dyrektora TVP Sport. Pana Jarosława Idzi – zastępcy dyrektora do spraw produkcyjnych nie ma dziś z nami. Czy jest obecny pan Tomasz Grzywacz – dyrektor generalny Polskiego Związku Narciarskiego? Nie dostrzegam. Zgłosił gotowość do zabrania głosu pan Piotr Iwańczyk z Polskiego Instytutu Dyplomacji Sportowej. Jest pan Juliusz Kaszyński, doradca zarządu, p.o. dyrektor, redaktor naczelny Biura Programowego Polskiego Radia. Jest mi bardzo miło.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#TadeuszTomaszewski">Szanowni państwo, zgodnie z porządkiem obrad, w punkcie pierwszym mamy rozpatrzenie informacji na temat roli mediów w popularyzacji sportu i turystyki, ze szczególnym uwzględnieniem transmisji popularyzujących sport i turystykę. Stosowny materiał został przesłany przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji oraz TVP Sport. Witam pana Piotra Borysa – sekretarza stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki wraz z osobami towarzyszącymi.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#TadeuszTomaszewski">Przechodzimy do realizacji punktu pierwszego. Uprzejmie proszę najpierw o przedstawienie informacji panią dyrektor z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Bardzo proszę. Panie pośle, niech pan pomoże pani dyrektor.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#GrażynaBączkowska">W 2024 roku media szeroko relacjonowały dwa wydarzenia o charakterze międzynarodowym. Były to Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej Euro 2024 oraz Igrzyska Olimpijskie w Paryżu. Głównie tego rodzaju imprezy były nadawane w programach ogólnokrajowych telewizji publicznej oraz Polskiego Radia, natomiast programy regionalne, zarówno rozgłośni regionalnych działających w województwach, jak i oddziałów terenowych Telewizji Polskiej, koncentrowały się głównie na sporcie lokalnym, w większej części na sporcie amatorskim niż na sporcie profesjonalnym. W programach zarówno Telewizji Polskiej, jak i Polskiego Radia popularyzowane były takie dyscypliny sportu, jak piłka nożna, siatkówka, lekkoatletyka, natomiast w programach oddziałów terenowych i w rozgłośniach regionalnych były też promowane takie mniej popularne dyscypliny sportu, głównie na poziomie osiągnięć lokalnych. Część rozgłośni regionalnych popularyzowała sport w swoich programach, głównie poprzez prezentowanie własnych drużyn sportowych, własnych klubów sportowych. W materiale, w tej bardzo szczegółowej charakterystyce, którą państwu przekazaliśmy, są szczegółowe informacje na ten temat, dotyczące każdej z 17 rozgłośni regionalnych radia publicznego oraz oddziałów terenowych.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#GrażynaBączkowska">Jeśli chodzi o turystykę, tej problematyki czy tej tematyki w programach mediów publicznych było mniej, niż problematyki dotyczącej sportu, co chyba jest zrozumiałe, bo sport jest bardzo popularną dziedziną wśród społeczeństwa. Rozgłośnie regionalne skupiały się przede wszystkim na turystyce lokalnej i regionalnej i promowały głównie te miejsca, informowały o atrakcjach turystycznych tych miejsc. W programach ogólnokrajowych zarówno telewizji, jak i Polskiego Radia były również popularyzowane różne miejsca nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Jeśli chodzi o transmisje, to w 2024 r. większość spółek posiadała w ofercie programowej transmisje sportowe i transmisje dotyczące turystyki. Głównie chodzi tutaj o takie transmisje z lokalnych czy regionalnych wydarzeń tego rodzaju, które się odbywały w regionach. Zdecydowanie więcej w programach mediów publicznych było transmisji dotyczących sportu niż turystyki. Takie są wnioski z tej analizy dokumentacji, którą nam przekazali nadawcy publiczni. Jak mówię, macie państwo w drugiej części tego materiału taką szczegółową charakterystykę dotyczącą spółek mediów publicznych pod kątem popularyzowania sportu i turystyki. To tyle o tym materiale.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#GrażynaBączkowska">Jeszcze chciałabym poinformować państwa, bo to może być interesujące, o losach rozporządzenia Krajowej Rady w zakresie ustalania listy ważnych wydarzeń. Rozporządzenie, które obowiązywało dotychczas, z 17 listopada 2014 r., nadal obowiązuje. Krajowa Rada postanowiła je znowelizować po to, żeby rozszerzyć listę ważnych wydarzeń. Taki projekt został przygotowany i jego procedowanie jest w tej chwili na takim etapie, że Krajowa Rada przyjęła wstępnie projekt i ten projekt musi być notyfikowany przez Komisję Europejską i bodajże w styczniu został skierowany do Komisji Europejskiej do notyfikacji. Czekamy na tę notyfikację. To trochę niestety trwa i jak ją otrzymamy, to projekt trafi ponownie na posiedzenie Krajowej Rady, która przyjmuje uchwałą rozporządzenie zmieniające listę ważnych wydarzeń. Tak to w tej chwili wygląda.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#GrażynaBączkowska">Jeśli chodzi o to rozporządzenie, może jeszcze krótko powiem, że jego przygotowanie zajęło trochę czasu, głównie z tego powodu, że przeprowadzaliśmy bardzo szerokie konsultacje społeczne. To były zarówno konsultacje międzyresortowe, ale zostały do nich zaproszone również organizacje pozarządowe. Rozporządzenie było umieszczone na stronie internetowej Krajowej Rady i każdy zainteresowany mógł również zgłosić swoje uwagi. Okazało się, że to rozporządzenie cieszyło się, czy zmiana tego rozporządzenia, cieszyła się dosyć dużą popularnością, bo wpłynęło ponad 1700 zgłoszeń. Przeważającą większość stanowiły wnioski od osób fizycznych – 1692 wnioski. Czyli zainteresowanie osób było ogromne. Przeprowadzaliśmy również badania dotyczące popularności poszczególnych dyscyplin, jeśli chodzi o oglądalność i słuchalność. Wszystkie te elementy były brane pod uwagę przy konstrukcji tego rozporządzenia, jak też musieliśmy uwzględnić wytyczne Komisji Europejskiej, która wskazała, iż by dane wydarzenie mogło być uznane za ważne w rozumieniu dyrektywy europejskiej, muszą zostać spełnione przynajmniej dwa z czterech kryteriów.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#GrażynaBączkowska">Może pokrótce opowiem o tych kryteriach, bo to jest dosyć interesujące. To znaczy: wydarzenie lub jego wynik wywołuje szczególny oddźwięk wśród widowni danego państwa członkowskiego; wydarzenie ma szczególne znaczenie kulturalne dla populacji danego państwa członkowskiego. Kolejne kryterium to wydarzenie obejmuje udział reprezentacji narodowej w danej dziedzinie sportu w wielkim turnieju międzynarodowym i ostatnie kryterium to by relacja z danego wydarzenia była tradycyjnie nadawana w telewizji ogólnodostępnej i przyciągała dużą widownię telewizyjną w danym państwie członkowskim. Z tych czterech kryteriów, które wymieniłam, muszą być spełnione przynajmniej dwa, by wydarzenie zostało uznane za ważne i by można było je umieścić na liście ważnych wydarzeń. Czekamy, co Komisja Europejska powie na projekt zgłoszony przez Krajową Radę. To wszystko. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#JakubRutnicki">Sądzę, że to jest oczywiście delikatna sprawa. To jest kwestia też praw rynkowych, ale my jesteśmy tutaj w interesie obywateli i polskiego kibica, który chciałby mecze Lecha, Pogoni, Legii Warszawy, czy też Jagiellonii Białystok oglądać. Teraz bym zadał pytanie, co będzie – może ktoś mi na to odpowie – gdyby na przykład w Lidze Konferencji Jagiellonia Białystok grała w finale lub też w półfinale? Czy w tym momencie jest obligo pokazania tego w paśmie otwartym? Nie mam tej wiedzy, ale jeżeli nie będzie, to gwarantuję państwu, że mamy wtedy duży problem. Między innymi po to jest dzisiejsze spotkanie, żebyśmy właśnie takie problemy mogli rozwiązać na przyszłość. Pani kiwa głową. Jestem większym optymistą, ale myślę, że jeżeli chodzi o ten katalog powinniśmy dyskutować. Zdaję sobie sprawę, że w przypadku sukcesów, nie chodzi tylko o piłkę nożną, ale też inne dyscypliny, to wielokrotnie potem była dyskusja czy debata narodowa dlaczego albo co trzeba zrobić, żeby takie wydarzenie sportowe móc obejrzeć w otwartym paśmie.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#JakubRutnicki">Zdaję sprawę, wracając już do sytuacji kazusu Lecha Poznań, przecież była rozmowa czy była próba negocjacji ze strony TVP Sport, aby ten mecz wyjazdowy transmitować. Zapomniałem teraz z kim wtedy graliśmy, ale było bardzo blisko, bo przecież tam naprawdę była fantastyczna walka. Niestety można było to oglądać tylko gdzie indziej. Chciałbym, żebyśmy właśnie dzisiaj tak szeroko i otwarcie podyskutowali jakie powinny być zapisy i jak ten katalog wygląda, żebyśmy jako członkowie Komisji mogli się o tym dowiedzieć, czy rzeczywiście ten katalog w jakiś sposób uwzględnia te wszystkie potrzeby i fakt, że sytuacja przez ostatnie 10 lat bardzo się zmieniła. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#JakubKwiatkowski">Oczywiście nie jest tak, że w TVP Sport jest tylko piłka nożna, bo oczywiście piłki nożnej mamy sporo i tak samo będziemy mieć jej sporo w tym roku, ale staramy się pokazywać przede wszystkim najważniejsze starty polskich sportowców, polskich w drużyn mistrzowskich imprezach, czy to są mistrzostwa Europy, czy mistrzostwa świata, jeżeli jest taka okazja i są prawa dostępne na rynku i nasze reprezentacje awansują do danych imprez mistrzowskich, to staramy się pozyskać te prawa. Najlepszym przykładem jest kobiece Euro, które będzie przed nami w tym roku. Pierwszy historyczny awans polskich piłkarek na takiej turniej. Oczywiście udało nam się ten przetarg ogłoszony przez UEFA wygrać i te mistrzostwa również będziemy pokazywać, bo taką mamy strategię, żeby pokazywać starty polskich sportowców czy w sportach indywidualnych czy drużynowych na poziomie mistrzostw świata i Europy, żeby można było je oglądać za darmo. Takim najlepszym przykładem ubiegłorocznym jest turniej Billie Jean King Cup, czyli takie nieoficjalne mistrzostwa świata reprezentacji kobiecych w tenisie ziemnym. Wiadomo, że dzisiaj mamy Igę Świątek, znakomitą tenisistkę i też udało nam się pozyskać prawa do turnieju finałowego. Były bardzo szeroko oglądane, mimo że transmisje trwały po 6-7 godzin. Udziały rynkowe były bardzo, bardzo wysokie.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#JakubKwiatkowski">Jeśli zaś skupiamy się na turystyce, to oczywiście sport też jest taką znakomitą platformą do promocji walorów turystycznych przede wszystkim naszego kraju. Na antenie Telewizji Polskiej czy TVP Sport można śledzić relacje Tour de Pologne. To jest to chyba taki wzorcowy przykład, jak fajnie można pokazać walory turystyczne poszczególnych miejsc, miast znajdujących się w naszym kraju. Są też innego rodzaju zawody, jak na przykład rajdy samochodowe, które w zeszłym roku relacjonowaliśmy z Mikołajek. Te dwie sfery tego sportu i turystyki na pewno się ze sobą wzajemnie przenikają. To wszystko, jeśli chodzi o nasze dane oglądalności.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#JakubKwiatkowski">Dołączając się do tej dyskusji odnośnie rozporządzenia, oczywiście jesteśmy członkiem Unii Europejskiej, pewne rzeczy muszą być kodyfikowane przez Komisję Europejską, ale na pewno warto by było, jeżeli chcemy dostarczyć widzowi najważniejsze wydarzenia sportowe, które może oglądać za darmo, żeby jednak na bieżąco w jakimś odstępie, nie wiem, może w cyklu olimpijskim, próbować taką listę aktualizować. Obecnie, jak sobie na nią spojrzymy, znajdują się na niej biegi narciarskie. Wiadomo, że obecnie biegi narciarskie kompletnie nikogo nie interesują, bo już nie mamy tam żadnych sukcesów, a nie ma tam na przykład tenisa, gdzie jest Iga Świątek. Powiedziałem o aktualnie obowiązującej liście, nie o rozporządzeniu.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#JakubKwiatkowski">Jeżeli sobie w ogóle spojrzymy na to, co polskiego widza interesuje, to polskiego widza interesuje przede wszystkim transmisja z udziałem polskiego sportowca. Zawsze to będzie przyciągało widzów przed telewizor, nawet gorsze starty, niekoniecznie medalowe czy zwycięskie mecze, ale zawsze polski widz chętnie włączy transmisję z udziałem polskiej reprezentacji. Przykładem tego są ostatnie mistrzostwa świata w piłce ręcznej. Piłka ręczna też największe sukcesy święciła dziesięć lat temu, a znajduje się we wciąż obowiązującym rozporządzeniu, że mecze muszą być w otwartej telewizji. Pozyskaliśmy sublicencję od Viaplay, pokazywaliśmy mecze fazy grupowej z udziałem polskiej reprezentacji. Oczywiście wynik był słaby, jeśli chodzi o wynik sportowy, ale wyniki oglądalności w dalszym ciągu były całkiem przyzwoite. To pokazuje, że, że polski kibic, polski widz bardzo chce i chętnie ogląda wydarzenia sportowe z udziałem polskich sportowców. Jeżeli jest w ogóle taka regulaminowa możliwość, to myślę, że aktualizacja tego rozporządzenia w cyklu olimpijskim byłaby sensowna. Jak pan przewodniczący wspomniał, w aktualnie obowiązującym rozporządzeniu mamy puchar UEFA, który już nie istnieje od wielu lat i jest Liga Konferencji. Prawa do tych rozgrywek posiada Polsat. Polsat ma otwarte anteny, ale mimo wszystko transmisje i tak są w kanale zamkniętym w Polsacie Sport. Nie trzeba czekać na sukces w postaci awansu polskiej drużyny do półfinału, bo w piątek może się okazać, że zarówno Legia z Jagiellonią się zmierzą już w 1/8 finału tych rozgrywek i pewnie te mecze będą transmitowane przez zamknięty Polsat Sport, bo de facto dzisiaj rozporządzenie na Polsacie nie wywiera takiej presji, żeby ten mecz był na otwartej antenie. Tyle z mojej strony. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#JuliuszKaszyński">Muszę państwu powiedzieć, że za każdym razem, kiedy gra polska reprezentacja piłkarska i kiedy mecz jest transmitowany w Polskim Radiu, to nawet ten stream internetowy, który może wydawać się dużo mniej cieszący się popularnością niż radio FM, bo jeżeli jestem w domu, to siadam przed telewizorem, a nie słucham radia, ale nawet tutaj widać bardzo wyraźne skoki słuchalności wtedy, kiedy gra polska reprezentacja. Wiemy doskonale o tym, że sport się cieszy popularnością. W Polskim Radiu we wszystkich głównych antenach są serwisy sportowe, ale nie tylko serwisy, bo jest też publicystyka sportowa na bardzo wysokim poziomie. Wiadomo, że to są najstarsze audycje w Polskim Radiu, w polskiej radiofonii, te, które traktują o sporcie. W Programie I i w Programie III i również w Polskim Radiu 24 są bloki informacyjne i publicystyczne. Ten sport rozlewa się także na taką publicystykę ogólną. Dość powiedzieć, że całkiem niedawno w paśmie „Ludzie” w Programie III Polskiego Radia najpierw słyszałem panią trener, która jest szefową i selekcjonerką polskiej reprezentacji kobiecej piłkarskiej, a potem słyszałem młodego polskiego badmintonistę, juniora, który odniósł sukces na międzynarodowych zawodach. Ten sport jest obecny również w takiej szerszej publicystyce.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#JuliuszKaszyński">Jeśli chodzi o popularyzację sportu, to mamy podpisane porozumienie z Akademickim Związkiem Sportowym. Wspieramy akademików, relacjonując ich imprezy, informując o ich sukcesach. Nie przywołam danych liczbowych precyzyjnie, ale jeśli dobrze pamiętam, że z tej dziesiątki sportowców, która przywiozła medale z ostatnich igrzysk olimpijskich, piątka albo czwórka to byli akademicy. To jest kuźnia polskiego sportu. Jeśli chodzi o takie mniej popularne dyscypliny, w zderzeniu z piłką nożną oczywiście, to mamy Tour de Pologne, które jest naszą imprezą i którą wspieramy właściwie od samego początku. Mamy też Bieg Piastów – to impreza zimowa. Tych rzeczy jest naprawdę bardzo dużo. Jeśli chodzi o zimowe igrzyska olimpijskie, które się zbliżają, też mamy plan. Jest dość skromny oczywiście w porównaniu z oczekiwaniami i możliwościami, ale to wynika tylko i wyłącznie z kwestii budżetowych. Trzeba pamiętać, że dla nas, mimo że jesteśmy radiem, to obecność na dużych turniejach piłkarskich, na lidze mistrzów, czy na innych wydarzeniach, też wiąże się z dużymi kosztami. Koszty licencji też musimy ponosić.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#JuliuszKaszyński">Poza komercją, która oczywiście jest istotna, czyli zdobyciem słuchacza, ta misja jest przez nas doskonale rozumiana i ją, mam nadzieję, godnie wypełniamy. Zresztą KRRiT nie miała uwag w tym zakresie, więc to nas cieszy. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#TadeuszTomaszewski">Kontynuujemy naszą dyskusję. Bardzo proszę, pani poseł Żaneta Cwalina-Śliwowska.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#ŻanetaCwalinaŚliwowska">Proszę państwa, musimy sobie zdać sprawę, że media, te tradycyjne, nie trafią już do dzieci i młodzieży. Dzieci i młodzież są obecnie w internecie. To, co najbardziej przykuwa ich uwagę, to są media społecznościowe, krótkie i łatwe treści, łatwo przyswajalne, w internecie i to powoduje właśnie na przykład wzrost różnych dyscyplin sportu, jeżeli one są bardzo dobrze tam zaznaczone. Rzeczywiście działacze sportowi danych dyscyplin dobrze prowadzą te media społecznościowe. To widać. Jako trener, który nadal pracuje z dziećmi, z młodzieżą, widzę, że to chwyta. Mam takie pytanie – czy państwo mają pomysł, może do tych dzieci i tak nie trafimy, ale żeby skutecznie trafić do rodziców, uświadomić im problemy związane z dziećmi i też pokazać im, że jest to dobra droga, nie tylko zapobiegania chorobom i otyłości, ale także dobra droga wychowywania młodego człowieka właśnie w duchu współzawodnictwa sportowego, w duchu fair play i w duchu takiego dbania o zdrowie, nie tylko fizyczne, ale także psychiczne. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#MałgorzataNiemczyk">Jeśli chodzi o Telewizję Polską i radio, chciałabym pochwalić za to, że w jakiś sposób ten sport jest ważny. Oczywiście moje przedmówczynie już mówiły o sporcie kobiet i o sporcie dzieci i młodzieży, w dobie wad postawy, w dobie otyłości i w dobie nadwagi. Chciałabym zapytać o liczbę redaktorów naczelnych w oddziałach sportowych, w redakcjach sportowych, jak wygląda liczba mężczyzn i kobiet zatrudnionych przy relacjonowaniu różnych wydarzeń sportowych? Z informacji, które ciągle dostaję, jednak jest zdecydowana przewaga mężczyzn.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#MałgorzataNiemczyk">Chciałabym poruszyć jeszcze jedną rzecz. Dotyczy to przede wszystkim Polskiego Radia, więc poprosiłabym o posłuchanie mnie przez chwilę. Dziękuję. Mam wrażenie, na podstawie tej informacji, którą państwo przedstawili, że radio się zwija ze sportu, a nie radio jest ze sportem. Bo dwie osoby, które planujecie wysłać – jedną osobę do Mediolanu i jedną do Val di Fiemme, żeby robiły relacje z 17 dni zimowych igrzysk olimpijskich na różnych arenach, bez zamontowanego tam studia, to może prościej byłoby w ogóle nie wysyłać żadnego sprawozdawcy, żadnych dziennikarzy, tylko po prostu relacjonować na żywo to, co telewizja będzie w tym momencie pokazywać? Powiem, że jest mi przykro, bo relacje radiowe zawsze były przeze mnie bardzo słuchane i przez całe środowisko sportowe, ale i też przez słuchaczy. Zarówno te, które są w formie informacji podawanych przez cały dzień, jak i te, które są tymi blokami, takimi kronikami sportowymi, czy o sporcie przy muzyce, muzyce i sporcie. Ten materiał, który jest tutaj przedstawiony, wydaje mi się, że jeden redaktor, który ma obskoczyć, jeden dziennikarz, który ma obskoczyć Cortinę i jeden dziennikarz, który ma obskoczyć Val di Fiemme na 17 dni, jest to w mojej zdecydowanie ocenie za mało. Z pewnością usłyszę od pana, że to ze względu na środki finansowe i oszczędności.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#MałgorzataNiemczyk">Pragnę przypomnieć, że radio 2 lata temu, Discovery razem z Europejską Unią Radiową, uzyskały prawa do 2032 r. na transmisje z wydarzeń sportowych, szczególnie z igrzysk, bo MKOl to zaakceptował, więc kolejnych kosztów nie musicie ponosić. To się również wiąże z tym, że z tego co pamiętam, a zawsze jeździłam i komentowałam również wydarzenia sportowe, radio zawsze pewne rzeczy robiło bardzo oszczędnie. Tym się charakteryzowali, bo z wieloma dziennikarzami z radia miałam kontakt. Chciałabym wiedzieć, jak się zmieniają w ogóle środki finansowe, bo w telewizjach widać, że są tworzone osobne kanały sportowe, idą coraz szerzej. Pamiętam tę ideę, kiedy była myśl o tym, żeby w ogóle otworzyć kanał wybitnie poświęcony tylko relacjom sportowym. Nie wiem, czy to gdzieś umarło w radiu, co w ogóle z tym się stało? Mam wrażenie, że środki finansowe na inne programy w radiu są, a na sport one się kurczą i są coraz mniejsze. W radiu słyszę, że celebrytów jest coraz więcej. Jeżeli środki finansowe są tam, to powinny być również i po tej drugiej stronie. Poprosiłabym o udzielenie odpowiedzi w tych kwestiach.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#KamilBortniczuk">Dzisiaj rozmawiamy głównie o tym, czy te transmisje najbardziej interesujące Polaków, są związane – powiedział o tym chyba pan dyrektor Kwiatkowski – z występami polskiej reprezentacji. Bym powiedział jeszcze inaczej: w piłce nożnej z występami, ale w innych dziedzinach z sukcesami. Polacy, jako naród, jesteśmy głodni sukcesów i doceniamy sukces sportowy niemalże w każdej dyscyplinie. Jak jest Justyna Kowalczyk, to mamy biegi narciarskie. Są skoczkowie, będą skoki. Jak będzie kierowca Formuły 1, to będziemy dopisywać Formułę 1, a jak będzie wybitny pingpongista, to będziemy tenis stołowy dopisywać. Z tej perspektywy wydaje mi się, że to jest takie bezsensowne gonienie króliczka w tym rozporządzeniu.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#KamilBortniczuk">Pytanie, czy my nie mamy narzędzi – i to jest pytanie do pani z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, bo to jednak państwo jesteście gospodarzem tego rozporządzenia – żeby napisać to rozporządzenie w sposób bardziej elastyczny, czyli żeby na przykład zostawić tam taką furtkę: „i inne wydarzenia”, które na przykład aktem niższego rzędu, spełniające wymogi Komisji Europejskiej, opisane w rozporządzeniu Komisji Europejskiej, takim czy innym, bo w przeciwnym przypadku tak naprawdę to nie będzie właściwe. Tak jak dzisiaj mamy tam biegi narciarskie, te biegi narciarskie utrzymujemy, po sukcesie Lecha Poznań wpisaliśmy Ligę Konferencji, za chwilę UEFA stworzy jakąś inną ligę, tam będzie sukces, będziemy znowu dopisywać jakąś jeszcze inną nazwę własną takiej czy innej rozgrywki pucharowej, urodzi nam się jakiś sukces w tenisie stołowym, to będziemy dopisywać mistrzostwa świata w tenisie stołowym itd. Wymagana byłaby jakaś elastyczność. Pytanie, czy jest sposób, zgodny z prawem, przede wszystkim z prawem Unii Europejskiej, bo przecież z polskim byśmy sobie poradzili, żeby taką elastyczność wprowadzić? Myślę, że w tym kierunku powinniśmy zmierzać. Nie przedłużam. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#GrażynaBączkowska">Pani poseł Niemczyk zapytała jaka jest proporcja osób zatrudnionych w redakcjach sportowych, jeśli dobrze zrozumiałam, proporcja kobiet i mężczyzn. W KRRiT takich danych nie mamy, więc nie mogę odpowiedzieć na to pytanie.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#GrażynaBączkowska">Pan poseł Bortniczuk jest za elastycznym traktowaniem rozporządzenia o ważnych wydarzeniach sportowych albo za stworzeniem takiego narzędzia czy możliwością posiadania takiego narzędzia, które dawałoby elastyczność w ustalaniu listy ważnych wydarzeń, jak zrozumiałam? Takiego narzędzia nie mamy, ale droga do jakiejś ewentualnej zmiany jest poprzez zmianę ustawy i ewentualnie danie kompetencji Krajowej Radzie do wydania rozporządzeń. Rozporządzenia są bardzo szybkie do zmiany. Można je zmienić szybciej niż ustawę i pewnie tą drogą by ewentualnie dało się to zrobić. Natomiast jeśli chodzi o zastosowanie takiej elastyczności w przypadku tego rozporządzenia dotyczącego listy ważnych wydarzeń, które ma być notyfikowane, czy musi być notyfikowane przez Komisję Europejską, to niestety, jak wiemy, trwa długo, sama notyfikacja. Każda jedna zmiana to jest też ciągnąca się historia. W ciągu roku czasami jest tak, że nie da się zakończyć spraw związanych z rozporządzeniem. Nie mówię tu o tych ważnych wydarzeniach tylko...</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#JakubKwiatkowski">Co do zatrudnienia kobiet, to w dziennikarce sportowej nie ma dużo kobiet. Tak naprawdę na rynku jest ich bardzo, bardzo mało. Myślę, że w naszej redakcji około 10% to są panie, ale jak sobie spojrzymy na osoby, które nie pracują jako dziennikarze, to na przykład w tej mojej redakcji osoby, które są w organizacji, to są w większości kobiety. Na swoją zastępczynię zatrudniłem kobietę i uważam, że to był świetny ruch. Spędziłem wcześniej 11 lat przy tym sporcie uważanym stricte za męski, do niedawna, czyli w piłce nożnej. Jak była transmisja Telewizji Polskiej, to zawsze była pełna obsługa męska. Zawsze byli reporterzy męscy, zawsze prowadzący studio był mężczyzną. W momencie, kiedy pod koniec 2023 r. trafiłem do TVP Sport, zatrudniłem reporterkę, która obecnie obsługuje mecze kadry. Wróciła do TVP też Paulina Chylewska, która prowadzi studia. Bardzo mocno otwieramy się na kobiety i na sport kobiet, a najlepszym przykładem jest Euro 2025. Kiedy nasze piłkarki awansowały, to po prostu wiedzieliśmy, że musimy zrobić wszystko, żeby mieć te prawa, bo wiedzieliśmy, jaki jest potencjał i jakie będzie zainteresowanie i że reprezentacja polski kobiet absolutnie zasługuje na to, żeby je pokazywać i ich mecze w telewizji publicznej. Bardzo się z tego cieszymy, że te transmisje będą u nas. Zresztą jutro jest pierwszy mecz reprezentacji w tym roku, po tym sukcesie i awansie: Polska – Irlandia Północna w Lidze Narodów. Wszystkie mecze kadry kobiet też już będą transmitowane. Zresztą my, jako Telewizja Polska, myślę od dziesięciu lat pokazujemy mecze reprezentacji kobiet, kiedy, powiedzmy, było to widowisko mocno dla konesera. Obecnie naprawdę cieszymy się, że Polki tam awansowały i te mecze będziemy pokazywać.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#JakubKwiatkowski">Jeszcze nawiążę może i wstawię się za kolegów z Polskiego Radia w sprawie zimowych igrzysk olimpijskich w przyszłym roku. Specyfika tego wydarzenia jest dość trudna do realizacji pełnej obsługi, bo to nie jest jedno miasto, jak np. Paryż, tylko organizatorzy rozbili miejsca, w których będą rozgrywane zawody. Dzieli je mniej więcej 400 km w najdłuższej perspektywie i nie oszukujmy się, sporty zimowe są tymi sportami, które tych medali nam mogą przynieść bardzo mało albo wcale. Też jako Telewizja Polska nie wysyłamy takiej dużej ekipy do Włoch. Skupimy się tylko na tych sportach, gdzie w naszej ocenie mamy jakiekolwiek szanse, czyli na skokach narciarskich, aczkolwiek sportowo ostatnio jest gorzej, ale historycznie nie można tego nie obsługiwać. Liczymy oczywiście na Aleksandrę Król w snowboardzie i tutaj też będziemy obstawiać snowboard i na łyżwiarzy szybkich, zwłaszcza short track. To są dyscypliny, które będziemy głównie obstawiać, jeśli chodzi o obsługę komentatorską na miejscu, we Włoszech, ale też dodatkowo wykupimy tak zwane mixed-zony jeszcze przy biathlonie i przy hokeju. To są te sporty, które się chętnie oglądają, a pozostałe wydarzenia będziemy komentować z Warszawy, bo po prostu z ekonomicznego punktu widzenia, biorąc specyfikę organizacyjną tych igrzysk, to się po prostu nie kalkuluje w żaden sposób, żeby aż tak dużą ekipę wysyłać do Włoch.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#JuliuszKaszyński">Jeśli chodzi o kobiety, dziewczyny w redakcjach sportowych, są w Polskim Radiu obecne i jeżdżą na imprezy, relacjonują te imprezy, czytają serwisy sportowe.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#JuliuszKaszyński">Płynnie przejdę do igrzysk zimowych. Relacjonowanie igrzysk olimpijskich to nie tylko bycie na miejscu, to również studia sportowe, które są zaplanowane. Pani poseł zwróciła uwagę na Program I Polskiego Radia, bo rzeczywiście do Madonny jedzie jeden reporter, a do Val di Fiemme też jeden reporter, ale inny reporter jedzie do trzeciego miasta. To jest reporter Programu III Polskiego Radia. Będzie też wsparcie ze strony Informacyjnej Agencji Radiowej i ze strony korespondenta Polskiego Radia we Włoszech. To jest ekipa wyjściowa. Oczywiście, tak samo jak koledzy z Telewizji Polskiej, będziemy koncentrować się na tych miejscach, gdzie mamy szansę na medale. Jeśli tylko warunki finansowe nam pozwolą, to będziemy tę ekipę wzmacniać.</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#JuliuszKaszyński">Zgadzam się, że przez sport zawodowy można popularyzować sport w ogóle i to jest zawsze szansa na to. Pan poseł powiedział o tym, że możemy skakać za dyscyplinami i kibic za dyscyplinami skacze, ale też nie wiem, czy państwo pamiętacie, część państwa na pewno, jak Andrzej Grubba odnosił sukcesy ze swoim przyjacielem Kucharskim w deblu, ale też w singlu, to cała Polska trenowała tenis stołowy. Jak Adam Małysz zaczął odnosić swoje pierwsze sukcesy, to nagle w szkółkach pan Szturc w Wiśle znowu miał bardzo wielu kibiców. Pan Apoloniusz Tajner już poszedł, ale myślę, że by to potwierdził. Podobnie jest z piłką nożną albo z siatkówką, którą bardzo lubię i przyznam szczerze, nie bardzo rozumiem, czemu tak bardzo zachwycamy się piłką nożną, a zapominamy o siatkarzach i koszykarzach czasem, w takich rozmowach przy stole oczywiście, a nie w mediach, bo my nie zapominamy o tym. Być mistrzem świata, mistrzem Europy, wicemistrzem olimpijskim – to zrobili nasi siatkarze – to naszym piłkarzom, jak wiecie, bardzo daleko do tego. Mam oczywiście świadomość, że popularyzacja sportu gdzieś idzie przez sport zawodowy, naturalnie, że tak, ale dla nas to nie jest tylko sport zawodowy. Tym sportem zajmujemy też na poziomie amatorskim. Wymieniłem kilka audycji.</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#JuliuszKaszyński">Zgadzam się, oczywiście powinniśmy robić więcej. Poza tym też ta normalna publicystyka, czy nie tylko sportowa, to jest też rozmowa o sytuacji psychicznej młodych ludzi. To jest też problem aktywności w ogóle. Niedawno ukazał się taki raport pokazujący, jak niesprawni są młodzi ludzie w wieku tam chyba 16-17 lat versus ich rówieśnicy 20 lat temu. Był taki raport, porażający zresztą. Zgadzam się, to jest ważna rzecz i o niej nie zapominamy, ale nie traktujemy jej w taki oto sposób, że będziemy teraz tworzyć specjalne programy, choć jest to jakaś podpowiedź i warta rozwagi, ale jest to po prostu ważny element życia społecznego. Nasza kondycja fizyczna, czytaj psychiczna, jest po prostu ważnym tematem społecznym. On nie zamyka się w serwisie sportowym i tylko jest po prostu tak samo ważnym tematem jak każdy inny. Nie można go zamknąć w opowieści o sporcie, to jest opowieść o społeczeństwie.</u>
<u xml:id="u-1.32" who="#JuliuszKaszyński">Jeśli chodzi o zimowe igrzyska olimpijskie, dołożymy wszelkich starań, żeby ta obsługa była godna i większa niż pierwotnie zakładaliśmy, ale naprawdę te koszty nie są bez znaczenia, pani poseł. To są zawsze bardzo duże pieniądze. Niestety, jeśli dobrze pamiętam, za pakiet czterech noclegów zaoferowano nam 10 tys. euro dla naszych dziennikarzy i już, i koniec. Przecież to dopiero początek.</u>
<u xml:id="u-1.33" who="#ŻanetaCwalinaŚliwowska">Chciałabym zwrócić uwagę, jako przewodnicząca podkomisji do spraw sportów nieolimpijskich, że w sportach nieolimpijskich mamy gigantyczne sukcesy, naprawdę. W niektórych dyscyplinach osiągamy te tytuły po prostu kilka lat z rzędu, nie oddajemy tam pola konkurentom. Naprawdę warto by było też pomyśleć nad tym, że właśnie to co siejemy, to potem zbieramy. Wsparcie, chociażby kilkoma godzinami transmisji, nie mówię tu o całych cyklach albo, pół godziny jakichś relacji z zawodów, chociażby z wręczenia nagród, zaznaczenie w jakimś serwisie, że taki sukces jest, to też jest szansa dla tych pozostałych sportów, żeby one też mogły zaistnieć. Obecna polityka jednak sprawia to, że sami na własne życzenie kreujemy taką sytuację, że mamy piłkę nożną, a potem daleko, daleko nic i pozostałe sporty.</u>
<u xml:id="u-1.34" who="#JakubKwiatkowski">To, że się może za mocno skupiliśmy tej piłce nożnej spowodowało może takie trochę sfałszowanie rzeczywistości, ale naprawdę w TVP Sport jest bardzo wiele innych sportów. Przykładowo aktualnie mamy mistrzostwa świata w biathlonie, które są bardzo chętnie oglądane przez polskich widzów, mimo, że sukcesów tam specjalnych nie mamy. Za chwilę będą halowe mistrzostwa Europy w lekkiej atletyce. Pokazujemy też Tour de Pologne. W Krakowie w lipcu będzie też sport, o którym rok temu chyba nikt nie chciał słyszeć – wspinaczka sportowa. Jak wiemy, jest znakomita Ola Mirosław, która wygrała plebiscyt na sportowca roku. To nie jest tak, że my się chowamy za piłką nożną, tylko naprawdę staramy się pokazywać, a pokazywalibyśmy jeszcze więcej gdybyśmy mieli drugą antenę. Niestety TVP Sport ma tylko jedną antenę. Jakbyśmy mieli tych środków więcej, to byśmy pewnie drugą anteną uruchomili i mogli jeszcze częściej pokazywać sport, bo warto.</u>
<u xml:id="u-1.35" who="#PiotrIwańczyk">Chciałbym zwrócić uwagę na to, że ustawa o radiofonii i telewizji stanowi, że jeśli zostanie przeprowadzona bezpośrednia transmisja telewizyjna z ważnych wydarzeń, to może ona zostać co do zasady nadana w programie ogólnokrajowym. Czyli tak naprawdę to zjawisko, jeżeli nie ma popytu na daną imprezę, nie jest produkowany sygnał z danej imprezy, to jej nie trzeba transmitować. Wobec czego tym korzystniejsze z punktu widzenia regulacji powinno być jak najszersze określenie listy ważnych wydarzeń. Myślę, że wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jak transmisje telewizyjne wpływają i jakim są bodźcem rozwojowym dla sportów, zwłaszcza tych niszowych. Z tego powodu uważamy, że zasadnym byłoby wpisanie w ten katalog ważnych wydarzeń wszystkich imprez organizowanych w Polsce rangi mistrzostw świata czy Europy w sportach olimpijskich. Wtedy moglibyśmy sobie tym oto sposobem zapewnić potencjał medialny dla tych sportów, które nie mają tej okazji, aby być transmitowane. Myślę, że panowie dyrektorzy potwierdzą, że te prawa transmisyjne, jeśli chodzi o piłkę nożną, a jeśli chodzi o inne sporty, są w dużej dysproporcji, jeśli chodzi o kwoty. W związku z tym takie imprezy organizowane w Polsce, jeżeli byłyby one promowane i tak są organizowane w naszym kraju, powinny być szczególnie promowane i powinny znaleźć się w takiej ustawie. Myślę, że ramach dwóch przesłanek związanych z notyfikacją do Komisji Europejskiej nie byłoby z tym problemu. Również wydaje mi się, że korzystne byłoby uwzględnienie finałów i półfinałów imprez mistrzowskich z udziałem Polaków. Tym oto sposobem znów rozszerzamy sobie ten katalog i tak naprawdę zapewniamy sobie elastyczność mając na uwadze to, że tak naprawdę w momencie, gdy ten sygnał nie jest produkowany, gdy impreza jest bardzo niszowa, wówczas nadawca nie ma obowiązku transmisji tego na otwartej antenie.</u>
<u xml:id="u-1.36" who="#PiotrIwańczyk">Jeszcze jedna propozycja jest związana z tym, co stosuje już od wielu lat Wielka Brytania, czyli propozycja tak zwanych list A i B. W momencie gdy na liście A są najważniejsze wydarzenia, takie jak igrzyska olimpijskie, gdzie faktycznie ten publiczny nadawca ma obowiązek transmisji tych wydarzeń, tak na liście B znajdują się nieco bardziej niszowe wydarzenia, które jedynie muszą być w formie sprawozdania, ale nadal zapewniają sobie tym sposobem obecność, dotarcie do szerszego grona. Być może to by było korzystne. Jeśli chodzi o przykład Wielkiej Brytanii, to myślę, że każdy może sobie zerknąć na przykład igrzysk paralimpijskich z 2012 r., gdzie tak naprawdę ta impreza została potraktowana z dużym priorytetem, co przełożyło się na dużą popularność tych igrzysk, które są poziomami oglądalności. Może nie dorównują igrzyskom olimpijskim, ale są też na wysokim poziomie.</u>
<u xml:id="u-1.37" who="#PiotrIwańczyk">Jeszcze jedna uwaga, bo udało mi się dotrzeć do treści planowanej nowelizacji rozporządzenia. Czy celowym jest tam brak rozgrywek Ligi Europy UEFA? W tej propozycji znajduje się Liga Konferencji, Liga Mistrzów, wiemy, że udział polskich zespołów w Lidze Mistrzów jest gwarantowany już na mocy ustawy, rozporządzenie ma dodać do tego Ligę Konferencji, ale brak jest tu Ligi Europy. Jak wiemy, polskie zespoły też mają szansę w tych rozgrywkach się znaleźć. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>