text_structure.xml 60.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#TadeuszTomaszewski">Porządek dzienny, zgodnie z ustaleniami prezydium został przesłany paniom i panom posłom oraz osobom zaproszonym. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie stwierdzam. Wobec powyższego będziemy realizować zaproponowany porządek.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#TadeuszTomaszewski">Na podstawie listy obecności stwierdzam kworum.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#TadeuszTomaszewski">Witam serdecznie przybyłych gości. Witam serdecznie sekretarza stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki pana ministra Piotra Borysa, panią Annę Kuder – naczelnik w Departamencie Sportu Wyczynowego ministerstwa, pana Wojciecha Dobrowolskiego – naczelnika z Wydziału Upowszechniania Sportu w MSiT. Witam serdecznie pana profesora Andrzeja Rokitę – przewodniczącego konferencji rektorów, rektora AWF Wrocław. Witam serdecznie sekretarza generalnego Akademickiego Związku Sportowego pana Dariusza Piekuta, członka Zarządu Głównego AZS – pana Jacka Kasprzyka. Witam serdecznie naszego kolegę z poprzedniej kadencji, na co dzień prezesa Krajowego Zrzeszenia Ludowych Zespołów Sportowych pana Mieczysława Baszko. Witam wszystkich, którzy dzisiaj są obecni na posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#TadeuszTomaszewski">Szanowni Państwo, w pkt 1 mamy rozpatrzenie informacji ministra sportu i turystyki na temat programów stypendialnych w 2024 r. dla zawodników i trenerów. Materiał stosowny panie i panowie posłowie otrzymali. Uprzejmie proszę o dokonanie wprowadzenia pana ministra.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PiotrBorys">Żeby zobrazować wymiar poszczególnych rodzajów stypendiów, chciałbym przede wszystkim zaznaczyć, że pod koniec ubiegłego roku zmieniły się mnożniki, z uwagi na to, że te stypendia przestały być na tyle wysokie, z uwagi na zwiększenie kosztów życia, zwiększenie inflacji i tak dalej. Otóż zmień zmieniły się mnożniki i tak szanowni państwo, jeżeli chodzi o osoby, które osiągnęły sukcesy, w miejscach od 1 do 8, a więc naszych zwycięzców igrzysk olimpijskich, paraolimpijskich i igrzysk głuchych, to odpowiednio w zależności od 1 miejsca do 8, ta kwota wzrosła o 3220 zł miesięcznie. W wyniku zmiany wskaźnika krotności, od 1100 zł za 8 miejsce do 3320 zł. Żeby zobrazować to, szanowni państwo, w kwotach, bo one są adekwatne zarówno, jeżeli chodzi o olimpijczyków, w przedziale miejsc 1–8, jak również osiągnięć związanych z mistrzostwem świata seniorów, otóż za pierwsze miejsce jest to kwota po waloryzacji wskaźnikiem krotności 2650 zł i odpowiednio drugie miejsce 11 500 zł, trzecie 10 350 zł, czwarte 8500 zł, szóste 6900 zł, siódme 5750 zł, ósme 4600 zł.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#PiotrBorys">Jak wiemy, w zasadach funkcjonowania stypendiów, jeżeli chodzi o zwycięzców igrzysk olimpijskich w miejscach 1–3, to jest okres 24 miesięcy obowiązującego stypendium, w miejscach 4–8 to jest 18 miesięcy. Jeżeli chodzi o zwycięzców i miejsca  1–3 mistrzostw świata i mistrzostw Europy, okresem objętym stypendium, jest okres  18 miesięcy, a w miejscach 4–8 12 miesięcy – tyle obowiązuje stypendium – i w miejscach 1–6 to jest także dokładnie 12 miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#PiotrBorys">Szanowni państwo, zmiana tej krotności była elementem niezbędnym i jak wspomniałem, obowiązuje od końcówki ubiegłego roku. Dodatkowo w oparciu o art. 32a minister może również przyznać stypendia w wysokości dwukrotności wskaźnika, to jest do kwoty 4600 zł, osobom, które nie osiągnęły wyniku sportowego, z różnych, czasami nieprzewidywalnych przyczyn, na przykład nagła kontuzja czy też sytuacja, w której na przykład odwołano zawody lub też nasz reprezentant nie mógł brać udziału w stosownych w zawodach, bo na przykład oprotestowaliśmy udział Rosjan i tak dalej. Także z tego szeroko korzystamy i ta wartość, jak wspomniałem, to 4600 zł, a więc maksymalnie dwukrotność. Kolejny rodzaj stypendiów, który leży w dyspozycji ministerstwa, dotyczy stypendiów sportowych, które są przyznawane członkom kadry narodowej w wieku od 16 do 32 lat. Obejmuje cały ten system „Team100”, także maksymalnie na 12 miesięcy i dwukrotność podstawy, a więc 4600 zł. Ostatnia z możliwości stypendiów, które przekazujemy, to stypendia dla zawodników i trenerów, na tych samych zasadach, a więc dwukrotności, a więc 12 miesięcy do kwoty 4600 zł.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#PiotrBorys">Jeżeli chodzi o system dystrybucji stypendiów, to chciałbym państwu powiedzieć, że jeżeli chodzi o ten pierwszy wymiar podstawy stypendiów dla naszych olimpijczyków, mistrzów, mistrzów świata, przekazujemy je za pośrednictwem Polskiego Komitetu Olimpijskiego, Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego, ale także związków sportowych. Żeby zobrazować kwoty w 2021 r., jeżeli chodzi o dofinansowanie zawodników kadry narodowej, już chodzi o sporty olimpijskie, to była kwota ponad 17 mln zł. Nieolimpijskie 1600 tys. zł, a uczestników i zwycięzców polskiej kadry w igrzyskach paraolimpijskich, igrzyskach głuchych i mistrzostwa świata to kwota 15 mln zł. To są te stypendia, które przekazujemy właśnie polskim związkiem sportowym, PKOl i PKPar. Pozostałe są wdrażane poprzez Instytut. Sportu i to jest kwota, szanowni państwo, 44 mln zł. Mówię o tych pozostałych podstawach, na które pozwala nam ustawa.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#PiotrBorys">Jeżeli chodzi o rok bieżący, mamy już 702 przyznane stypendia i także mamy zabezpieczoną kwotę 44 mln zł. System się sprawdza. Wszyscy nasi sportowcy objęci programami stypendialnymi te środki otrzymują i korzystamy także w tym ostatnim czasie i zwiększamy również w ramach „Team100”, jeżeli chodzi o przyznawanie stypendiów dla trenerów, nagradzamy również tych trenerów, którzy są odpowiedzialni za szkolenie naszych mistrzów. Szczególnie to jest pierwszy, drugi trener najlepszych naszych zawodników i także z tego zaczynamy w jeszcze większym wymiarze korzystać.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#PiotrBorys">Dodatkowo chciałem powiedzieć, że mamy pewien jeden wyjątek z uwagi na problemy w Polskim Związku Kolarskim. Tutaj ministerstwo przekazuje stypendia bezpośrednio do PZKol z uwagi na tę trudną..., przepraszam, bezpośrednio do zawodników, pomijając PZKol, z uwagi na skomplikowaną i bardzo trudną sytuację finansową. Te stypendia bezpośrednio trafiają do naszych kadrowiczów objętych systemem stypendialnym i to jest ten jeden jedyny wyjątek sposobu przekazywania stypendiów, które trafiają bezpośrednio od nas do naszych kadrowiczów i zwycięzców.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#PiotrBorys">Tak wygląda w skrócie informacja dotycząca realizacji całego programu stypendialnego. Przekazaliśmy państwu również wszystkie szczegóły dotyczące tabel, różnic wynikających z kwot objętych zwiększeniem krotności tego mnożnika, który wpływa na wielkość stypendiów. Realizujemy to na bieżąco, o czym świadczy chociażby ten bieżący rok, czyli już ponad 702 przyznane stypendia. Liczymy, że tych stypendiów, szczególnie w roku igrzysk olimpijskich będzie jeszcze więcej. Bardzo dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#ApoloniuszTajner">Mam jeszcze do pana ministra jedno pytanie, ponieważ tam w tym materiale ministerstwo sportu przekazuje środki finansowe dla związków sportowych, oczywiście dla Akademickiego Związku Sportowego, ale również dla Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Tylko mam pytanie, w jakiej wysokości i na jakie cele dla PKOl są przekazywane pieniądze? To jest moje pytanie. Właściwie to tyle, jeżeli miałbym się odnieść do tej informacji, a nie do całego rozporządzenia, którego jeszcze w całości też jeszcze nie znam. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#TadeuszTomaszewski">Po drugie, może pan minister, ze względu jeszcze na swój krótki okres urzędowania nie byłby w stanie odpowiedzieć, ale pani naczelnik na pewno. W związku z powyższym chodzi mi o ocenę tego systemu dystrybuowania stypendiów. On, poprzez wyrwy wynikające z oceny poszczególnych związków sportowych, musi też być podawany bajpasowo. Ale mam też niestety sygnały takie, że często pieniądze na stypendia są uzupełnieniem budżetu. Nie zawsze wszystko jest na czas. Jak jest z dokumentacją związaną z prowadzeniem tego, co się nazywa właśnie stypendium, bo to są okresy, które są zaliczane do okresów pracy? Dlatego też, to jest bardzo ważne, żeby ta dokumentacja, bo wiadomo, że czas szybko biegnie i kiedyś trzeba to wszystko zebrać… Czy państwo nie rozważali innej formuły prawnej? A właśnie, na przykład Instytut Sportu, jednostka, która w imieniu państwa realizuje ten program, czyli decyzje jest związane z wypłatą stypendiów sportowych, bo przecież one nie są podejmowane przez związki sportowe. One są podejmowane przez ministerstwo na bazie wyników sportowych. Na wniosek, dobrze na wniosek, ale na bazie wyników sportowych, tak jak powiedziałem, na wniosek. Przecież ten system stypendialny, rozszerzony teraz oczywiście, wcześniej mniejszym zakresie itd., ale funkcjonuje dość długo i były różne okresy, jeśli chodzi o ocenę tego systemu dystrybuowania stypendiów. To jest ta kwestia i sprawa dotycząca również pieniędzy, które rozumiem, że są przekazywane, jeśli chodzi o sport, objęte programem igrzysk paraolimpijskich – to do Polskiego Komitetu Paralimpijskiego, czy przez polskie związki sportowe? Jeśli chodzi o igrzyska głuchych, to też pytanie, przez jaki system jest dystrybuowane czy przez PKPar, czy przez inną instytucję, czy związek sportowy, który realizuje to przedsięwzięcie?</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#TadeuszTomaszewski">Pan poseł Apoloniusz Tajner podniósł kwestię wysokości, czy w ogóle jako pozytywny aspekt stypendiów dla trenerów, klubowych i reprezentacyjnych itd. Jakie to są kwoty na dzień dzisiejszy i jaka grupa osób, trenerów jest objęta systemem stypendialnym? To uprzejma prośba również o uzupełnienie. Czy są jakieś warunki, poza tymi kryteriami sportowymi, które uniemożliwiają zawodnikowi pobieranie stypendium sportowego? Na przykład, jeśli chodzi o stypendia samorządowe, tam nie łączy się, jeśli ktoś jest w „Team100”, itd., to nie otrzymuje takiego stypendium. Na przykład w niektórych regulaminach coś takiego jest.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#TadeuszTomaszewski">Na koniec chciałem zapytać o sytuację zawodniczek, które po urodzeniu dziecka są na urlopach macierzyńskich czy innych. Jak to wygląda, na jaki okres czasu i tak dalej? Wiem, że minister zapowiadał również zmiany sytuacji i będę wdzięczny również za tę informację. Na jakim etapie te propozycje zmian w tym zakresie są przygotowane? Dziękuję uprzejmie. Bardzo proszę, kto z państwa? Może najpierw pani poseł, panie profesorze, a następnie… Przepraszam, nie widziałem z boczku… Pani poseł, bardzo proszę – Żaneta Cwalina-Śliwowska.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#MałgorzataNiemczyk">Chciałabym się dowiedzieć, bo ten mnożnik zastosowany przez was powoduje, że u jednych jest wzrost o 10%, u innych jest wzrost, nawet czasami o 100%. Zawodnicy na pewno będą zadowoleni z tych dużych wzrostów, natomiast ten wzrost 1–12–13%, to jest wzrost, który nawet nie pokryje inflacji, a przecież wiemy, że ta wysokość stypendiów przed inflacją, tę długą, dwuletnią inflację, nie była waloryzowana. Zawodnicy zgłaszali się do mnie o to, żeby ten wskaźnik był większy albo przynajmniej, żeby on był równy tej dwuletniej inflacji, która była, bo i sprzęt sportowy i wszystkie inne koszty życia dla nich drastycznie wzrosły. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#PiotrBorys">Jeżeli chodzi o pytanie pana posła Tajnera, pana trenera to chciałbym powiedzieć, że właśnie po to są te możliwości wynikające z tej podstawy związanej z art. 32b i 32c, aby właśnie wspierać sportowców, którzy na przykład, jakby znaleźli się na dziewiątym miejscu i nie są objęci tym podstawowym systemem wskaźnikowania, nie są objęci stypendiami, albo tymi, którzy z różnych przyczyn leczą kontuzje, ale mają ciągle potencjał na to, aby być może w kolejnych cyklach mistrzostw czy igrzysk olimpijskich zdobywać medale dla Polski, osiągać znakomite rezultaty. Mieliśmy ostatnio kilka takich przykładów sportowców, którzy jakby wypadli z tego cyklu na przykład w związku z depresją. Miałem okazję rozmawiać i też przyznać stypendium specjalne, czyli wynikające z innej podstawy prawnej, ta dwukrotność po prostu ratowała tak naprawdę możliwość kontynuacji kariery sportowej po zakończeniu leczenia. Są różne sytuacje. Oczywiście każdy przypadek jest naturalnie inny, ale chciałbym powiedzieć, że także istnieje możliwość łączenia tych stypendiów wynikających z podstawy art. 32 i 32a, właśnie 32b i 32c, czyli mówiąc wprost, my mamy taki system, który pozwala na to, aby indywidualnie podejść do sytuacji sportowca i jednak przekazywać stypendium po to, żeby dawać szansę na utrzymanie, bo przecież większość, czy ogromna liczba tych, którzy walczą, ma często 300 dni treningowych w roku. To po prostu są ogromne obciążenia, które dają szansę na to, aby w jakikolwiek sposób się utrzymać. Wydaje się, że dzisiejszy system wynikający z tych pozostałych możliwości, podstaw prawnych na stypendia, wydaje się bardzo elastyczny i podporządkowany do sytuacji indywidualnej i z tego korzystamy. Przychodzą wnioski, one są rozpatrywane i naprawdę w ogromnej większości mają pozytywne decyzje. Jeżeli byłyby jakieś przypadki negatywne, to proszę też sygnalizować, ale z takimi sytuacjami się spotkaliśmy, przynajmniej do mnie nie dotarły. Każdy przypadek jest rozpatrywany bardzo precyzyjnie i bardzo życzliwie, jeżeli chodzi o możliwość właśnie finansowania sportowców, szczególnie tych, którzy właśnie wypadli z cyklu zajęcia miejsc premiowanych od 1 do 8 czy 1 do 6 zależności od rangi imprezy. To jest jakby sprawa pierwsza sprawa.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#PiotrBorys">Sprawa druga, odpowiadając, jeżeli chodzi o kwestie związane ze stypendiami na rzecz sportowców głuchych, to chcę powiedzieć, że Polski Związek Niesłyszących przekazuje, wdraża tak naprawdę cały system stypendialny. W przypadku w przypadku PKPar jest tak, że on finansuje tylko wtedy, jeżeli nie ma danych związków sportowych, to wówczas przejmuje tę rolę i on wówczas jest dystrybutorem stypendiów bezpośrednio. Jeżeli chodzi o PKOl, to aktualnie PKOl nie dystrybuuje stypendiów, bo większości biorą to na siebie polskie związki sportowe i w hokeju też nie ma, z tego, o czym pani dyrektor nas poinformowała. Przypomnę, że jeżeli chodzi o finansowanie do niedawna jeszcze 2 związków sportowych, które miały swoje potężne problemy finansowe, to zgodnie z ustawą przekazywaliśmy środki poprzez PKOl na rzecz Polskiego Związku Kolarskiego. Ta umowa została właściwie wypowiedziana przez PKOl w końcówce ubiegłego roku. Natomiast Polski Związek Hokeja został utrzymany. Ten sposób finansowania tego związku jest utrzymany. My jesteśmy finansującym, ale finansujemy poprzez PKOl, ale tam, z tego, co mówiła pani dyrektor, akurat nie ma stypendiów. Więc ten system jest właściwie w całości... Wszystkie kwalifikujące się osoby są objęte wsparciem.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#PiotrBorys">Jeżeli chodzi o tę dysproporcję, o której powiedziała pani poseł Niemczyk. Zdajemy sobie sprawę, jak poszczególne federacje, poszczególne dyscypliny wyglądają, jeżeli chodzi o ciągłość i system rozgrywek, ale dlatego na dzień dzisiejszy działają właśnie te dodatkowe elementy stypendialne, które pozwalają na elastyczne przekazywanie tych stypendiów poprzez tę podstawę art. 32b, 32c. Podkreślam raz jeszcze, to daje możliwość naprawdę elastycznego podejścia, wiedząc, że specyfika każdej dyscypliny jest inna, jest inny czasookres wynikający z rywalizacji i mistrzostw. Jeżeli mielibyśmy jakieś przypadki, które są nieobjęte tym wsparciem, to prosiłbym również o sygnał, byśmy wtedy po prostu wspólnie, może na roboczo, porozmawiali i zastanowili się, czy któraś z dyscyplin nie jest wykluczona poprzez własny cykl rywalizacji i terminów mistrzostw. Bym prosił o to, żeby to wskazać, bo do nas taka informacja nie dotarła. Panią naczelnik poprosiłbym jeszcze o doprecyzowanie.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#AnnaKuder">Odpowiadając na pytanie pani, to tak, oczywiście, ponieważ zgodnie z rozporządzeniem ministra sportu i turystyki załącznikiem do wniosku stypendialnego jest protokół z zawodów, to tak, my weryfikujemy czy w danych zawodach wzięło udział w danej konkurencji co najmniej 12 zawodników z 8 krajów, a w sportach zespołowych 8 zespołów z 8 krajów. Ponadto przypomnę, że przepisy ustawowe i rozporządzenia pozwalają przyznać w przypadku igrzysk olimpijskich, igrzysk paralimpijskich i igrzysk głuchych stypendium sportowe w wysokości 50%, nawet jeżeli w tej imprezie nie wzięła udziału wymagana liczba osób. Ustawodawca też przewidział taką okoliczność, że jeżeli mniejsza liczba zawodników bądź mniejsza liczba drużyn biorąca udział w danej imprezie wynika z regulaminów międzynarodowej federacji, to stypendium jest także przyznawane. Natomiast w ostatnich latach z powodu czy to pandemii COVID, czy to z powodu wykluczenia z międzynarodowej rywalizacji Rosji i Białorusi w niektórych sportach, zwłaszcza na poziomie mistrzostw Europy, ale także mistrzostw świata, były problemy z pełną obsadą zarówno zawodniczą, jak i tą reprezentacją międzynarodową. Wiele podmiotów występowało o stypendia z tego art. 32a, jednak oczywiście wysokość tych stypendiów była niestety niższa, ponieważ tutaj ustawodawca ogranicza to stypendium art. 32a do dwukrotności podstawy, czyli maksymalnie jest to 4600 zł.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#AnnaKuder">Chciałabym, żebyście państwo wszyscy byli świadomi, że naprawdę my się bardzo cieszymy, że wszyscy zawodnicy mogą otrzymywać wyższe stypendia, jednak tak jak państwo widzicie, pula wypłat tych stypendiów, tych z art. 32 i 32a, pochodzi z puli na programy przygotowań. Jeżeli związek wypłaci wyższe stypendia, to będzie miał nieco mniejszą pulę na przygotowanie. Tak jak powiedzieliśmy, są zawodnicy, którzy 200–300 dni w roku przebywają na zgrupowaniach, zatem za wszystkie jakby wydatki związane z podróżą, pobytem, wyżywieniem, zakwaterowaniem, odżywkami, opieką fizjoterapeuty, lekarza, trenerów, płacą wszyscy podatnicy, więc stypendium oczywiście jest ważne. Każdy człowiek potrzebuje pieniędzy do osobistych wydatków, natomiast jednak duża część utrzymania tych zawodników jednak też pochodzi… Wydaje mi się, że musimy to troszeczkę zrównoważyć. To nie jest tak, że zawodnik za te pieniądze się wyłącznie tylko przygotowuje, bo jednak jego przygotowania są w dużej części też finansowane ze środków publicznych.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#TadeuszTomaszewski">Przechodzimy do drugiego punktu – rozpatrzenia informacji na temat wsparcia sportu akademickiego. Kto z państwa pierwszy? Najpierw pan minister? Tak, bardzo proszę.</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#PiotrBorys">Po pierwsze chciałem powiedzieć, że mamy 2 wymiary. Zostawiam infrastrukturę i zapowiedzi, które będą realizowane ze strony ministerstwa i ze strony pana ministra. Jeżeli chodzi o wsparcie, przede wszystkim, jeżeli chodzi o sport wyczynowy, przekazujemy je akademickim centrom szkolenia sportowego. Jest ich obecnie 9. One powstały początkowo, to tylko przypomnę, w Bielsku-Białej, przy AWF-ach w Gdańsku, Gorzowie, Katowicach, Krakowie, Poznaniu, Warszawie i Wrocławiu. W 2009 r. powołano jeszcze dziewiąte centrum w Olsztynie, przepraszam, dziesiąte w Łodzi i kolejne w Opolu i w Lublinie. Liczę 12, jeśli dobrze… Jest 17. Tak, 17 przepraszam. To jest forma, którą przekazujemy. Jeżeli chodzi o kwoty związane z przekazaniem szkolenia i współzawodnictwa sportowego. Dla akademickich centrów szkolenia sportowego, wojskowych centrów szkolenia sportowego i ośrodków szkolenia sportowego młodzieży LZS w roku bieżącym to jest kwota 23 mln zł, w 2023 r. to było 14,5 mln zł. Jeżeli chodzi o AZS, ale podkreślam, wzrost w tym roku jest istotny. Dodatkowo wspieramy udział w uniwersjadach zarówno letnich, jak i zimowych. Dla przykładu powiem, że zimowa uniwersjada w 2023 r., o której w tej części medalowej na pewno powie pan sekretarz, miała wsparcie na poziomie 1100 tys. zł. Jeżeli chodzi o uniwersjadę w Chengdu, było to wsparcie 2600 tys. zł. Dodatkowo wspieramy akademickie mistrzostwa świata i udział naszych sportowców. Dla przykładu powiem, że ostatnie z nich były finansowane kwotą, przepraszam, będą finansowane kwotą 4 mln zł i odbędą się 2024 r., a więc to dosyć istotne wsparcie.</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#PiotrBorys">Jeżeli chodzi o wsparcie sportu powszechnego, sportu akademickiego, ale powszechnego, tutaj wywiązała się taka praktyka, bardzo dobrej współpracy poprzez Akademicki Związek Sportowy, który jest w dużej części – nie musi – ale jest także reprezentantem i partnerem. To działanie i wsparcie mieszczą się w takich 5 podstawowych komponentach: w regionalnych środowiskowych rozgrywkach, zajęciach sekcji sportowych całym kraju oraz akademickich dobach sportu, czyli te wszystkie są całodobowe formy aktywności, które są prowadzone w całym kraju we wszystkich uczelniach. Po drugie, w całym systemie ogólnopolskim i rywalizacji akademickiej – akademickie mistrzostwa Polski, akademickie puchary Polski i festiwale sportowe. Po trzecie, „Program przygotowania do udziału reprezentacji uczelnianych w Akademickich Mistrzostwach Europy”. Po czwarte, w „Akademii Liderów AZS”, czyli programie wsparcia wolontariuszy, studentów, działaczy, klubów AZS, który jest także niezwykle istotny w podnoszeniu kwalifikacji. Jest też część poświęcona wydawnictwom sportu akademickiego – jesteśmy pod wielkim wrażeniem tych wydawnictw, które do nas docierają, które obserwujemy.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#PiotrBorys">Te działania są finansowane w części sportu powszechnego kwotą 15 mln zł. Tutaj dodatkowa zapowiedź po exposé, o czym już chciałem precyzyjnie powiedzieć – w trakcie naborów będziemy wspierali zapowiedziane przez pana ministra Sławomira Nitrasa ligi akademickie na poziomie lokalnym i ogólnopolskim i rozgrywki międzyuczelniane w ramach lig. To się pojawiło także na spotkaniu z całym środowiskiem AZS w MSiT. Na to działanie mamy w tym roku przewidzianą kwotę 15 mln zł, a więc dodatkowe pieniądze, które mają pobudzić to współzawodnictwo i ligi. To niezwykle istotne, aby ta rywalizacja w sporcie akademickim mogła mieć miejsce. Zwiększamy to o kwotę 15 mln zł. To niezwykle ważne, tak myślę i będziemy czekali jakie pomysły będą i w jaki sposób zorganizuje to AZS. Trzymamy za to kciuki. Pieniądze są przygotowane i czekają na to, aby sięgnąć po nie w konkursie i dobrze to zorganizować. Dziękuję, tyle wstępu.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#DariuszPiekut">Teraz powiem kilka słów o naszym prezesie, który miał być dzisiaj na spotkaniu. Jak wiecie pan Alojzy Nowak jest rektorem Uniwersytetu Warszawskiego. Na UW jest w tej chwili szczyt kampanii w wyborach rektorskich, które odbywają się za tydzień. Pan profesor przeprasza państwa, ale dzisiaj ma spotkanie z rektorami, dlatego z kolegą Jackiem Kasprzykiem reprezentujemy AZS.</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#DariuszPiekut">To są te trzy nasze ośrodki, centralne ośrodki sportu akademickiego, bo taki noszą status formalny dzięki przepisom wiele lat temu w ustawie. Mazury – ośrodek w Wilkasach, Górki Zachodnie przy Narodowym Centrum Żeglarstwa, w okolicach Gdańska i Zieleniec – miejsca dosyć znane.</u>
          <u xml:id="u-1.27" who="#DariuszPiekut">O mediach pan minister wspomniał. W prezydium zostawiłem „Kroniki Sportu Akademickiego”, które staramy się, aby obrazowały nasze roczne działania i ogólnopolskie i w wymiarze sportu międzynarodowego i oczywiście środowiskowego. Mamy całe biuro prasowe, funkcjonujemy w mediach. Tutaj chwalimy się takim jednym przekazem, że letnia uniwersjada w Chengdu, o której pan minister wspominał miała zasięgi prawie 100 mln osób – niemal tyle ludzi o tej uniwersjadzie się dzięki naszym działaniom dowiedziało. Było 11 tys. publikacji. Staramy się, by o sporcie akademickim w ten sposób wszyscy się dowiadywali. Chwalimy się też tym, że doceniają nas różne instytucje. Oczywiście te, związane ze sportem akademickim. Byliśmy wielokrotnie nagradzani jako jedna z najlepszych czy najlepsza organizacja na świecie i w Europie. W tym roku to, co jest wyjątkowe, bo myślę, że w instytucjach czy związkach sportowych to nieczęsto bywa, zostaliśmy nagrodzeni Diamentami Forbesa za ostatnie 4 lata działalności. To nasze „naj” nie bierze się znikąd. Mamy bardzo solidnych partnerów. MSiT jest oczywiście tym głównym partnerem, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego w sposób pośredni i bezpośredni, bo nie sposób tu nie wspomnieć o tym, że chyba największym sponsorem sportu akademickiego są rektorzy, którzy utrzymują wiele sekcji, wspierają, udostępniają obiekty. O tym powiem później więcej. Mamy sponsora strategicznego w postaci PZU i oczywiście współpracujemy również z PFRON, bo to nasza dość szeroka działalność związana ze sportem osób z niepełnosprawnościami.</u>
          <u xml:id="u-1.28" who="#DariuszPiekut">To może pokrótce, bo co roku organizujemy kongres, galę, gdzie nagradzamy najlepszych, a jednocześnie dyskutujemy o rozwoju sportu akademickiego. To jest taki slajd, który często pokazuję, bo w dyskusjach o sporcie akademickim są różne aspekty. Chcę powiedzieć, że sport akademicki jest dużo szerszym pojęciem niż tylko sport studencki i bardzo często gdzieś bywa zawężane, natomiast tu wymieniłem kilka różnych rzeczy. W tym sporcie akademickim, głównie ze względu na środowisko akademickie, na pewną myśl, na środowisko naukowe, na doświadczenia, na dorobek właśnie rozwijamy szereg różnych aspektów związanych z rozwojem sportu zarówno dzieci, młodzieży, studentów, sportu powszechnego, wyczynowego i tych, o których wspomniałem.</u>
          <u xml:id="u-1.29" who="#DariuszPiekut">Teraz pokrótce zawody akademickie, które obecnie realizujemy dzięki w dużej mierze dotacjom, oczywiście z MSiT. To akademickie mistrzostwa Polski, puchary Polski, akademickie mistrzostwa Europy, europejskie igrzyska akademickie, akademickie mistrzostwa świata, uniwersjady. To są te cykle zawodów, w których studenci mogą się realizować, w zależności oczywiście od poziomu, w wymiarze uczelnianym, reprezentując swoje uczelnie, ale również tworząc akademicką reprezentację Polski, reprezentując Polskę w rywalizacji międzynarodowej. Tą taką perełką tej działalności obecnie są akademickie mistrzostwa Polski. Skupiają ponad 130 uczelni. To bywa co roku bardzo płynna liczba, więc w różnych sprawozdaniach będą różne dane. Bywa tak, że któraś uczelnia zawęża działalność inna rozwija, więc bywa tak, że i jest około 160 uczelni sklasyfikowanych, a czasami 115. Każdy rok jest inny, w zależności od różnych elementów zmiennych. Tak jak wspomniałem w każdym środowisku działa liga międzyuczelniana, realizując potrzeby studentów. W zależności od liczby uczelni wielkość tej ligi jest zależna od potencjału. Jeżeli studenci są gotowi rywalizować w 40 sportach, to my taką ofertę mamy dla nich gotową.</u>
          <u xml:id="u-1.30" who="#DariuszPiekut">Sport wyczynowy to oczywiście ten element, którym najbardziej się chwalimy, bo on trafia do wszystkich. Oczywiście zawsze podkreślamy, że rozpoczęło się to od Haliny Konopackiej – pierwszy złotej medalistki i zawsze zawodniczki AZS. To jest nasza chluba, ale ostatnie igrzyska w Tokio też możemy pokazywać. Za chwilę mam nadzieję, że będziemy się chwalili wynikami z igrzysk z Paryża. To 1/3 reprezentacji olimpijskiej z składająca się z zawodników AZS. Bardzo często potem przekłada się to na bardzo duży procent medalistów olimpijskich. Mam nadzieję, że tak samo będzie po Paryżu.</u>
          <u xml:id="u-1.31" who="#DariuszPiekut">Sukcesy w sporcie akademickim w wymiarze akademickich mistrzostw świata, uniwersjad czy mistrzostw Europy też są naprawdę okazałe. W minionym roku 2 uniwersjady, z obydwu wróciliśmy z medalami pozwalającymi nas skwalifikować na 5 miejscu na świecie, zarówno zimowe, jak i letnie. Zimą przywieźliśmy tych medali 17, latem 43. To były bardzo udane starty. Myślę, że też trochę się do tego przyczyniła pandemia, bo wszyscy byli głodni tych startów, więc myślę, że też bardzo priorytetowo traktowali start.</u>
          <u xml:id="u-1.32" who="#DariuszPiekut">Tu, gdzie szkolimy sportowców na poziomie wyczynowym, to przede wszystkim „Program Akademickie Centra Szkolenia Sportowego”, o którym pan minister wspominał, wspierany przez ministerstwo, w zeszłym roku kwotą 14,5 mln zł. Wydaje się, że jest to dosyć dużo. Natomiast oczywiście nasz potencjał dużo większy, bo jak państwo zaraz zobaczycie, może tabela nie jest zbyt czytelna, ale w tym programie wspieramy 1224 sportowców, zawodniczek i zawodników, którzy mają większości przypadków, bo takie są kryteria, znaczy w zdecydowanej większości, minimum pierwszą klasę sportową, Ci, którzy jej nie mają, to są wyjątki i za zgodą ministra są dopuszczeni do programu. Jeżeli to przedzielimy przez liczbę miesięcy i liczbę zawodników, to wsparciu miesięczne na jednego zawodnika jest w okolicach 1000 zł. w takim prostym przeliczeniu. Wydaje nam się, że tutaj potencjał jest dużo większy, nie tylko ten nasz, organizacyjny, ale również liczymy na wsparcie. W tym roku ta kwota będzie zakładam nieco większa, ale na pewno przydałoby się jeszcze więcej. Pewnie każdy ze związków, każda instytucja ma takie potrzeby, nie tylko nieograniczone, ale rzetelne.</u>
          <u xml:id="u-1.33" who="#DariuszPiekut">Prowadzimy też program wsparcia rozwoju kariery dwutorowej. Po pierwsze, poprzez własny autorski program wspierania głównie medalistów tych imprez międzynarodowych, bo nie jesteśmy w stanie objąć wszystkich zawodników tym programem, ale też wspierając w tym zakresie działania MNiSW. Minister nauki 4 lata temu uruchomił „Program narodowej reprezentacji akademickiej”, w którym przeznacza pieniądze bezpośrednio do uczelni na wsparcie procesu dydaktycznego. My zajmujemy się tym procesem szkolenia sportowego, ale łączymy też parę aspektów, które wykraczają poza te takie podstawowe formy.</u>
          <u xml:id="u-1.34" who="#DariuszPiekut">Mamy też sukcesy w sporcie dzieci i młodzieży. To jest ten jedyny obszar, w którym nie jesteśmy dotowani znikąd. To jest w zasadzie… To znaczy, przepraszam słowo „znikąd” chciałem doprecyzować. Urzędy centralne nas w tym zakresie nie wspierają. Rzeczywiście to są dotacje z samorządów, ale też dużo wsparcia jest ze strony rodziców i sponsorów. Efektem tego jest to, że w systemie rywalizacji sportu dzieci i młodzieży, gdzie jest klasyfikowanych około 5000 klubów, od lat w pierwszej dziesiątce zajmujemy przynajmniej 7–8 miejsc, więc myślę, że to też jest bardzo ważny element budowania fundamentu sportu, w ogóle, nie tylko akademickiego. Obejmujemy tym szkoleniem naprawdę mnóstwo dzieci po to, żeby one potem, w zależności od tego, jaką drogę wybiorą, trafiały, czy do naszych klubów wyczynowych, czy być może do innych klubów, bo tutaj nie stawiamy takich warunków.</u>
          <u xml:id="u-1.35" who="#DariuszPiekut">Mamy bardzo dobrze rozwinięty obszar sportu osób z niepełnosprawnościami. Autorski „Program integracyjnych mistrzostw Polski AZS”, nagrodzony przez Komisję Europejską jako projekt, program integracyjnych festiwali czy „Igrzyska bez Barier”, program dla dzieci również z tymi niepełnosprawnościami, rozwija się ten cały obszar. Czasami słysząc uwagi, że sport z niepełnosprawnościami w jakiś sposób zamknięty, tylko dla niektórych instytucji, śmiem twierdzić, że jest to nieprawda. W każdym środowisku są osoby, które niestety są z niepełnosprawnościami i w każdym środowisku możemy się nimi zajmować, tworzyć na nich ofertę. To jest bardzo trudna sfera, żeby znaleźć ich, wyciągnąć, zachęcić i wdrożyć w różnego rodzaju systemy.</u>
          <u xml:id="u-1.36" who="#DariuszPiekut">Sport międzynarodowy to przede wszystkim właśnie nasze starty w akademickich mistrzostwach świata, akademickich mistrzostwach Europy i igrzyskach europejskich, akademickich igrzyskach europejskich. W 2022 r. byliśmy organizatorem takiej imprezy w Łodzi. Skupiła ona 5000 studentów z całej Europy, 400 uniwersytetów. Politechnika Łódzka była liderem tego projektu, miasto Łódź. My, jako AZS byliśmy, tworząc taki konglomerat 3 instytucji. Ta impreza, w ocenie, uchodzi za jedną z najlepszych w historii tego wydarzenia. Mamy dużą satysfakcję. Wygraliśmy również klasyfikację sportową. Organizacyjnie, byliśmy chwaleni. Przed nami, w tym roku, jest to rok akademickich mistrzostw świata. Będziemy startowali. Wysyłamy reprezentacje na około 20 takich mistrzostw na cały świat, bo tak są organizowane, a w sporcie europejskim, bo on ma charakter uczelniany, są igrzyska europejskie na Węgrzech, w Debreczynie, więc też przygotowujemy około 400 osobową reprezentację. W przyszłym roku 2 uniwersjady, jedna w Niemczech – letnia, zimowa we Włoszech.</u>
          <u xml:id="u-1.37" who="#DariuszPiekut">Wolontariat sportowy, o czym tu też pan minister wspominał, o naszej akademiach liderów, w których przygotowujemy działaczy i śmiem twierdzić nie tylko na potrzeby sportu akademickiego. Nasi ludzie, którzy, że tak powiem, nabierają doświadczenia i kompetencji, umiejętności, wiedzy w obszarze działania w sporcie, tym naszym, przede wszystkim, akademickim, bardzo często pracują w wielu związkach. Można wymieniać szereg nazwisk sekretarzy generalnych, dyrektorów sportowych w różnych związkach. Zaczynali od tej przygody w sporcie akademickim, bo myślę, że to jest taki świetny moment na rozwój, w takich trochę cieplarnianych warunkach tworząc atmosfery zabawy sport. Tak często też rozwijamy skrót AZS.</u>
          <u xml:id="u-1.38" who="#DariuszPiekut">Dzięki wsparciu MSiT, już przede wszystkim, muszę powiedzieć, że też wykorzystujemy nasz potencjał do takich akcji społecznych, oferując szereg cykli zawodów dla różnych grup. Tu akurat przede wszystkim dla uczniów szkół średnich czy podstawowych, różnych obszarach, jak np. koszykówka, z SKS-u do AZS-u – to taki dosyć multidyscyplinarny cykl, Od Młodzika do Olimpijczyka, pływanie. Też tak trochę się chwalimy, bo w pierwszej edycji wystartowała czwórka zawodników, którzy w Tokio byli na igrzyskach, więc ta misja nazwy trochę się spełniła. Tych akcji jest bardzo dużo, różne formaty w różnych grupach. Jak państwo widzicie, jest duży program promocji szachów „Od Pionka do Hetmana”, w którym uczestniczy ponad 2,5 tysiąca dzieci z klas 1–3. Są to systematyczne zajęcia prowadzone przez ludzi przede wszystkim związanych oczywiście ze środowiskiem szachowym, ale skupionych przez AZS. Mamy też oczywiście akcje, które kierujemy do różnych grup środowiskowych, społecznych, do rodzin, do społeczeństwa otwartego, również mamy akcję dla seniorów, bo tak jak powiedziałem ten sport akademicki jest dużo szerszym pojęciem niż tylko studencki. Wykorzystujemy nasz potencjał, naszą strukturę, dorobek, tradycje.</u>
          <u xml:id="u-1.39" who="#DariuszPiekut">Nowe wyzwania, które sobie stawiamy stale przed nami to oczywiście wzmocnienie systemu akademickich centrów szkolenia sportowego, bo on jest kluczowy myślę, że dla wielu związków. Jest to szkolenie stacjonarne studentów na bardzo wysokim poziomie sportowym w klubach, które uzupełnia to, co robią związki, kiedy zajmują się kadrami narodowymi. Kiedy ci zawodnicy wracają ze zgrupowań, z zawodów, to mają zaplecze w uczelniach, w swoich klubach, więc myślę, że to jest bardzo ważne, również dwutorowa kariera.</u>
          <u xml:id="u-1.40" who="#DariuszPiekut">To, o czym pan minister Nitras mówił w swoim exposé i o czym pan minister Borys teraz wspomniał – walczymy o to, żeby przewrócić, na nowo większą liczbę godzin wychowania fizycznego na uczelniach. Obecnie jest 160 godzin, co wypełnia jeden rok akademicki. W naszej ocenie i z doświadczenia wiem, że to dużo za mało. Ten fundament takiego podstawowego WF to też jest bardzo często mobilizacja do aktywności. Wychodzimy z założenia, że on ma być obowiązkowy w uczestnictwie, dowolny w wyborze. Stwarzamy ofertę ponad 50 różnych sportów. Zresztą w sekcjach, o których mówiliśmy – 3000 sekcji – tam jest tak naprawdę prawie 148 odmian aktywności fizycznej, które w tej chwili prowadzimy na różnym poziomie zaawansowania. Liczymy też również na obietnice ze strony pana ministra, że uruchomimy program modernizacji i rozbudowy obiektów. Nie wszystko trzeba budować od nowa, ale na pewno wiele obiektów trzeba modernizować, bo mają swój wiek i czasami już standardem ustępują nowobudowanym obiektom poza uczelniami, a ci studenci gdzieś się muszą zmieścić.</u>
          <u xml:id="u-1.41" who="#DariuszPiekut">Z nowych rzeczy są ligi akademickie. To program, na który długo czekaliśmy i w którym rzekłbym pokładamy bardzo głębokie nadzieje, ponieważ jest to pewien pomost pomiędzy sportem powszechnym, a sportem zawodowym, właśnie w grach zespołowych. „Program akademickich centrów szkolenia sportowego” jest przeznaczony dla sportów indywidualnych. Dla gier takiego programu nie było i jesteśmy w tej chwili w bardzo zaawansowanym procesie tworzenia projektu z Polskim Związkiem Piłki Siatkowej. Tu akurat mamy największe doświadczenia, bo już w zeszłym roku, teraz to kalendarzowo 2 lata temu, przeprowadziliśmy taki turniej pilotażowo i też sekundę później ze Związkiem Piłki Ręcznej w Polsce, z Polskim Związkiem Koszykówki i Polskim Związkiem Piłki Nożnej. Chodzi o dyscypliny najbardziej popularne w środowisku akademickim, czyli siatkówkę, koszykówkę, futsal, piłkę ręczną. Docelowo zakładam, że ligi akademickie będą w formule drużynowej również mogły być rozgrywane w lekkiej atletyce, w pływaniu, w tych sportach, w których jak tutaj państwo widzicie, te liczby osób ćwiczących w naszych sekcjach są naprawdę imponujące. Oczywiście siatkówka wygrywa – prawie 5000 studentów, uprawia siatkówkę w sekcjach AZS.</u>
          <u xml:id="u-1.42" who="#DariuszPiekut">To akurat tylko taki slajd, który pokazuje właśnie ten pilotażowy program, który jest dzisiaj podstawą budowania całych założeń lig akademickich. Bardzo boję się porównywania tego do tych lig ze Stanów Zjednoczonych. Jesteśmy w ogóle w innym świecie formalno-prawnym, z tradycją, ale pewnie trzeba dążyć do dobrych rozwiązań. Mam nadzieję, że uda nam się zbudować system, który będzie pokazywał, właśnie wzmacniał, studentów-sportowców w grach zespołowych. We wszystkich związkach okazuje się, że brakuje właśnie takich rozgrywek dla roczników 18–25 lat. Zakładamy, że będzie to również fundament dla tworzenia akademickiej reprezentacji Polski w startach na uniwersytetach czy akademickich mistrzostwach świata w tych sportach, w których są rozgrywane. Tak jak powiedziałem, pokładamy głębokie nadzieje w tym obszarze. Wylistowaliśmy pewne sprawy i jesteśmy po spotkaniu, akurat w poniedziałek, z panem ministrem Nitrasem. Przedstawiliśmy też to, gdzie, w których obszarach są konieczne prace zarówno w MSiT, MNiSW, w tym zakresie. Liczymy na udział mediów publicznych, które nas niestety omijały dotychczas. Myślę, że telewizja będzie tym motorem, który przyciągnie do tych lig, również partnerów i sponsorów. Z naszej strony deklarujemy solidną pracę. Termin złożenia oferty to 26 kwietnia, więc na pewno ją przygotujemy. W zasadzie, w bardzo dużym skrócie, dziękuję za uwagę. Jak są pytania, oczywiście jestem do dyspozycji.</u>
          <u xml:id="u-1.43" who="#AndrzejRokita">W tych wszystkich rozważaniach i znakomitych wynikach AZS musimy dzisiaj pamiętać jeszcze o jednym. Sportu nie ma bez nauki. Dzisiaj nie ma szans osiągnięcia znakomitego wyniku sportowego bez diagnostyki i nie potrzeba jeździć do centralnych ośrodków. Proszę mi uwierzyć, dzisiaj tych centralnych ośrodków wymienię co najmniej  6 w Polsce. To jest 6 AWF, znakomicie wyposażonych i nie muszą moi studenci, sportowcy jechać do Warszawy po to, żeby się zdiagnozować, bo ten sprzęt w niektórych przypadkach mamy zdecydowanie lepszy i na miejscu. Nie traci czasu na dojazd, jest na miejscu. Może proces treningowy prowadzić, nie musi jechać do Warszawy. Tak że bym prosił o rozważenie możliwości diagnostyki w sporcie w różnych ośrodkach w kraju. Te ośrodki naprawdę mamy znakomicie wyposażone. To nie jest tak, ja go szanuję, że Instytut Sportu ma najlepsze. Nie, dzisiaj są ośrodki, które niektóre narzędzia badawcze mają lepsze, w Polsce i na świecie. Proszę o rozważenie takiej możliwości wspomagania ośrodków badawczych rozsianych w Polsce i wyrażenia zgody sportowcom na diagnostykę w różnych ośrodkach.</u>
          <u xml:id="u-1.44" who="#AndrzejRokita">Współpraca z AZS jest w mojej opinii, poprzez rektorów, prowadzona w sposób znakomity. To, że na KRASP możemy mówić o AZS, to, że wspólnie z AZS doprowadziliśmy dla narodowej reprezentacji akademickiej, to są rezultaty tej współpracy. Teraz tylko i wyłącznie w mojej opinii i moich kolegów rektorów należy stworzyć narzędzia. One już tworzone. Dzisiaj tutaj o tym usłyszałem. Narzędzia dla dalszego rozwoju sportu akademickiego, poprzez ligi poprzez narzędzia badawcze, poprzez umożliwienie badania studentów w różnych ośrodkach, nie tylko centralnym ośrodku. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.45" who="#JakubRutnicki">Wiele słów padło na temat infrastruktury sportowej. Myślę, że oczywiście sport akademicki zasługuje na specjalne potraktowanie. Zresztą o tym wielokrotnie ministerstwo się wypowiadało, ale myślę, że być może powinniśmy, proszę mnie poprawić, panie ministrze, pomyśleć o specjalnie dedykowanym programie inwestycji w infrastrukturę uczelni wyższych, bo de facto w tej chwili mamy inwestycje strategiczne. Oczywiście wiele uniwersytetów składać może – AZS też składają przecież – takie wnioski do MSiT. Teraz jest przecież nowy nabór i myślę, że wiele takich wniosków będzie, ale myślę, że być może z perspektywy i pewnego priorytetu, o którym mówił pan minister Nitras, że chcemy budować siłę polskiego sportu w oparciu o uczelnie wyższe, oprócz właśnie tych dedykowanych projektów, być może powinny być dedykowane projekty infrastrukturalne, czyli w ramach tych naszych projektów, które są ogłaszane, być może powinniśmy specjalnie stworzyć program, który będzie dotyczył infrastruktury sportowej, akademickiej. Pytanie do pana ministra, czy ministerstwo widzi ewentualnie takie rozwiązania? Oczywiście te inwestycje strategiczne one w jakimś sensie się wypełniają, ale inwestycja strategiczna z punktu widzenia rozwoju danej dyscypliny sportu. Niekoniecznie zawsze będzie spójna ze strategią, jeżeli chodzi o szkolnictwo wyższe. Myślę, że być może po prostu w ramach tych projektów, o których mówiliśmy, powinniśmy taką specjalną ścieżkę przygotować. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.46" who="#MałgorzataNiemczyk">Niestety u nas w Polsce bardzo często odbywa się to, że osoba, która idzie na studia prześlizguje się przez kolejne 4 czy 5, 8 lat życia studenckiego. To nie dotyczy tylko, bo nie chcę, żebyście odebrali to do siebie, tak, ale my musimy całość jakby przekonstruować i zmienić. Trenerzy pracujący w AZS trochę nie posiadają narzędzi do tego, żeby tych studentów zmotywować, żeby oni systematycznie uczęszczali w klubach uczelnianych na zajęcia. Bardzo często, szczególnie studenci pierwszego roku, przychodzą do klubu uczelnianego się zapisać, bo w ten sposób łatwo uzyskują zaliczenie z wychowania fizycznego, nie muszą być na wszystkich zajęciach. Wystarczy, że będą na określonej ilości tych zajęć i tak dalej. Jeśli chodzi o pierwszy rok, jest to super integracja i supernatychmiastowe zainteresowanie studentów, żeby oni na te igrzyska pierwszoroczniaków pojechali, ale tak naprawdę zajęcia zaczynają się, nazwijmy to, od pierwszego października, a te igrzyska pierwszego roku na przykład w siatkówce, odbywają się już w listopadzie i to jest tak naprawdę łapanka. To jest łapanka i z łapanki tam naprawdę się jedzie. Nie ma nawet czasu, żeby ich ustawić, czegoś nauczyć, chociażby trochę taktyki, nazwijmy to, mówię o siatkówce, wdrożyć w nich, żeby to w inny sposób funkcjonowało.</u>
          <u xml:id="u-1.47" who="#MałgorzataNiemczyk">Jeśli chodzi o ligi amatorskie, ligi akademickie, bardzo bym chciała, żeby to wypaliło, ale na dzień dzisiejszy diagnozuję coś takiego, że studenci, którzy grają w siatkówkę, będę się trzymać siatkówki, w trzeciej w drugiej lidze i są na uczelniach państwowych, z reguły te trzecie i drugie ligi im zapewniają finansowe zabezpieczenie plus pracę, aby oni mogli związać wszystko od pierwszego do pierwszego. Teraz jest pytanie, jak tę ligę akademicką ułożyć w tym całym systemie, żeby oni chcieli pojechać na tę ligę, a nie, że oni w tym momencie wybiorą pracę w Decathlonie, pracę na fitnessie, czy jakąkolwiek inną pracę. W tym systemie, w jakim to funkcjonuje do tej pory, czyli nazwijmy  to 2 turnieje wyjazdowe, 1 eliminacyjny, 1 finałowy, ich jest łatwo spiąć. Bardzo często i tak jest konflikt z terminarzem rozgrywek, które są organizowane przez polskie związki sportowe i to w wielu, wielu dyscyplinach nam to wychodzi.</u>
          <u xml:id="u-1.48" who="#MałgorzataNiemczyk">Bardzo fajne jest to, że bardzo dużo ludzi, do mnie docierają takie słuchy, mówi, że oni dopiero polubili uprawiać sport na uczelni wyższej, że oni tam dopiero trafili na fajnego trenera, fajny sport, fajne wychowanie fizyczne, którego nienawidzili w szkole podstawowej i w szkole średniej. Wydaje mi się, że to jest olbrzymi potencjał, bo jednak mamy bardzo dużo tych zwolnień, żeby to wszystko dobrze zafunkcjonowało.</u>
          <u xml:id="u-1.49" who="#MałgorzataNiemczyk">Wydaje mi się, że kluczem do sukcesu jak zawsze jest kadra szkoleniowa. Trenerzy, którzy swoją charyzmą swoimi umiejętnościami, są w stanie nawet tych słabszych zawodników zachęcić do tego, żeby byli i w tym momencie można byłoby zadać pytanie, jak dużo trenerów, z jak wysoką klasą wy, jako AZS posiadacie? Widziałam w tym waszym materiale, że prowadzicie szkolenie dla trenerów i bym chciała wiedzieć, ile tam w tym szkoleniu kobiet, trenerek uczestniczyło? EUSA w Łodzi była świetnym wydarzeniem, tylko niestety, ale Łodzianie nie wiedzieli o tym, że jest EUSA i tak naprawdę na była EUSA osobiście, oglądałam bardzo wiele zawodów i znowu powtórzyło się to samo, o czym mówiłam już wcześniej, że na zawodach międzyuczelnianych rozgrywanych nie ma kibiców. Na EUSA w Łodzi też nie było kibiców i olbrzymia impreza, olbrzymi nakład finansowy, a tak naprawdę sami studenci tam siedzieli, albo najbliższe osoby. Myślę, żeby nam to wszystko wypaliło, to czeka nas olbrzymia praca nad tym i bardzo mocno trzymam kciuki, żeby ten sport akademicki u nas był na megawielkim i fajnym poziomie. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.50" who="#TadeuszTomaszewski">Po drugie, potrzeba otwartości rektorów uczelni. Myślę, że z tym jest coraz lepiej. Niech będzie tylko tak dobrze, jak na AWF-ie we Wrocławiu, ale jakby tam miało być inaczej, skoro to uczelnia imieniem polskich olimpijczyków. W związku z tym, to też jest istotne, wspomniał o tym pan rektor, czy polski sport nie tylko na tym poziomie najwyższej reprezentacji, ale tym młodzieżowym, wykorzystuje zarówno bazę, jak i potencjał naukowy naszych uczelni. To jest pytanie, bo musimy sobie wzajemnie powiedzieć, że instrument, który stworzyliśmy, wspólnie z posłami w 1994 r. – dopłaty do gier liczbowych i powstał później Fundusz Rozwoju Kultury Fizycznej, tę bazę podniósł rzeczywiście do bardzo dobrych warunków. To cieszy i przypomnę, że to przecież było finansowanie w 70% lub 99%. W związku z powyższym w całości ona powstała.</u>
          <u xml:id="u-1.51" who="#TadeuszTomaszewski">Po drugie, również pamiętam, jak był świętej pamięci Stefan Stanisław Paszczyk, inwestowaliśmy w Wilkasy jako ośrodek sportu akademickiego. Uważam, że tak jak teraz czekamy po wizycie pana ministra Rasia, również, jeśli chodzi o obiekty LZS, że też będzie tworzony jakby ten drugi szereg obiektów poza COS, które służą sportowi, które też są na określonym poziomie. To nic dziwnego, że również i AZS powinien mieć w ramach tego programu prawo do środków z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej na rozbudowę, wzmacnianie, modernizację tej bazy. Uczelnia to jest jedna strona, natomiast to, co tworzy się na teraz i na później, powinno mieć również miejsce.</u>
          <u xml:id="u-1.52" who="#TadeuszTomaszewski">Bardzo istotną kwestią jest to, o czym była mowa, ten program, który zgłosił już wcześniej pan profesor Rokita, mianowicie tego wspomagania wysiłku sportowego w czasie studiowania na uczelni. Jest propozycja ministerstwa. Ona pewnie będzie wzmacniana inicjatywami samych rektorów, bo to też jest ważne, żeby ta wizytówka, czyli tych najlepszych, mieć również u siebie, a w związku z tym jest dobra perspektywa, jeśli chodzi o tych najlepszych, połączenia tego wysiłku sportowego z okresem studiowania.</u>
          <u xml:id="u-1.53" who="#TadeuszTomaszewski">Szanowni państwo, kluby AZS, jak była o tym mowa, to pierwsza dziesiątka polskiego sportu młodzieżowego, państwowego systemu współzawodnictwa sportowego dzieci i młodzieży. „Dzieci i młodzieży”, czyli jak sama nazwa mówi, te kluby są osadzone również dobrze w środowisku lokalnym, więc ta łączność, czyli krótko mówiąc przepływ tych młodych ludzi, którzy uprawiają sport w klubach AZS do uczelni, jest naturalny. Często również i ten związek ze środowiskiem lokalnym pozwala też na pozyskiwanie środków dodatkowych, związanych ze współzawodnictwem samorządem i tak dalej. Uczelnie na pewno, ale i kluby AZS i również te środowiskowe są bardzo ważnym partnerem, często mają umowy całoroczne, na przykład jak w Wielkopolsce – w Poznaniu, gdzie AZS i środowisko, są partnerem samorządu województwa wielkopolskiego i z tych rozwiązań systemowych również korzysta. To jak to będzie w tym roku, ile tej reprezentacji będzie z AZS? Też 1/3, więcej, mniej?</u>
          <u xml:id="u-1.54" who="#DariuszPiekut">Jeśli chodzi o infrastrukturę, chcę powiedzieć, że uczelnie są świetnym partnerem do tego. Rektorzy są bardzo dobrymi gospodarzami, mają teren. To też jest bardzo ważne w inwestycjach. Szczerze mówiąc, rozgrywki akademickie, na każdym poziomie zarówno te międzywydziałowe, wewnątrzuczelniane, czy międzyuczelniane, czy akademickie mistrzostwa Polski, czy inne sprawiają, że obiekty uczelniane często pracują niemal całą dobę. Problemem jest to, że ich brakuje, że nie ma kiedy wejść na obiekty, a niestety uczelnie jeszcze muszą prowadzić działalność komercyjną, bo muszą zarabiać. Czasami jesteśmy trochę spychani, dlatego celowo wyświetliłem ten slajd, gdzie jest sporo uwag, co trzeba zrobić albo co należałoby zrobić, wprowadzając chociażby większą liczbę godzin wychowania fizycznego. Trzeba to zrobić na tyle roztropnie, żeby uczelnie, które będą musiały zwiększyć liczbę godzin, nie wyrzuciły sekcji AZS z obiektów, bo tych obiektów jest po prostu za mało. Ten pomysł, żeby to była oddzielna pewna pula inwestycji w tym zakresie jest dobry. Myślę, że rektorzy, pan profesor na pewno przyklaśnie, bo rektorzy są bardzo tym zainteresowani, bo tak jak powiedziałem, mają teren, przede wszystkim. To jest bardzo ważny element i często w środku miasta bardzo atrakcyjny teren. Dobrze wiemy, bo wiemy ilu deweloperów tam puka i chciałoby skorzystać ze współpracy. Natomiast uważam, że dzisiaj uczelnie mogłyby nie prowadzić tej komercyjnej działalności, bo my byśmy wypełnili te wszystkie rzeczy działaniami sportowymi, tylko potrzebne są pieniądze, żeby to dofinansować, bo jednak mimo wszystko ktoś musi za to zapłacić.</u>
          <u xml:id="u-1.55" who="#DariuszPiekut">Wrócę do Łodzi i imprezy EUSA w Łodzi. To, że miasto Łódź słabo promowało tę imprezę czy może niedostatecznie, to też jest pewien problem zaangażowania samorządów. Często to się ogranicza do przekazania środków finansowych, a narzędzia lokalne nie są uruchamiane. Ta telewizja, o której tu i ja wspomniałem, pan poseł, pani poseł, to jest bardzo ważne narzędzie. Gdyby telewizja… Słucham?</u>
          <u xml:id="u-1.56" who="#DariuszPiekut">Jeśli chodzi o te ligi akademickie pani poseł, powiem tak, my mamy naprawdę przygotowaną koncepcję, bardzo poważnych, bardzo profesjonalnych rozgrywek. Stworzenie warunków, bo choćby z tego slajdu to wynika, ale oczekiwań również w kierunku MNiSW, które stworzy odpowiedni program stypendialny dla uczestników tych lig, gdy rektorzy będą mogli z tego korzystać, sprawi, że będzie duże zainteresowanie. Studenci chcą w to grać. Nasza analiza rozmów ze związkami sportowymi wykazuje, że w przypadku siatkówki, rozgrywki ligi akademickiej będą mniej więcej na poziomie pierwszej – drugiej ligi. Tym bardziej, że my mamy akurat w siatkówce, jako AZS, ponad 20 zespołów w tych rozgrywkach. One bardzo chętnie przyjdą do równoległej ligi, rozgrywek na uczelniach. W przypadku piłki ręcznej to będzie poziom pierwszej ligi i będą tworzone nowe miejsca, ale bardzo ważnym warunkiem jest stworzenie warunków do studiowania. Indywidualne programy studiowania dzisiaj są oczywistością, tylko w niektórych uczelniach są pewnym przyzwoleniem na przymykanie oczu. W wielu coraz częściej są bardzo porządnymi programami wspierania tych studentów. Są tworzone grupy tutorów, którzy wspomagają sportowców, pomagają w przebrnięciu przez te studia, łącząc to ze sportem. Dotychczas nie było dedykowanego programu dla gier zespołowych, więc program lig akademickich, który chcemy uruchomić w 4 podstawowych grach zespołowych, najbardziej popularnych w środowisku akademickim, myślę, że będziemy go z różnym szczęściem budowali w okolicach 2–3 lat. To też musi wejść w pewną świadomość. Związki nam mówią, że to jest program, który pozwoli uczniom, którzy wychodzą ze szkół mistrzostwa sportowego, z klas sportowych, albo są objęci szkoleniem na tym poziomie, znaleźć sobie miejsce na polskich uczelniach, a nie wyjeżdżać za granicę. To też od razu nie powstanie, od pstryknięcia palcami. Mamy na to pomysł. Chcemy zbudować bardzo dobry fundament, dobry system. Myślę, że nam się to uda. Wsparcie finansowe powinno w tym roku zabezpieczyć uruchomienie od października przynajmniej 3 dyscyplin. Liczymy na to i chcemy to rozbudowywać.</u>
          <u xml:id="u-1.57" who="#DariuszPiekut">Dodam jeszcze do tego, co powiedział pan profesor, że w „Programie ACSS” dosyć sporo środków inwestujemy również w sprzęt do ośrodków szkolenia sportowego, bo ten sprzęt właśnie sprawia, że na uczelniach stwarzają się świetne warunki do tego, żeby prowadzić i diagnostykę, i odnowę, i rehabilitację i wspomagać proces szkolenia sportowego. Związki może tego nie robią, bo organizując zgrupowania wynajmują te rzeczy, a my budujemy zaplecze w miejscach studiowania, w miejscach zamieszkania. Zresztą dokładnie tak, jak mówi to program, ci sportowcy muszą być z danej uczelni i z danego miejsca. Tworzymy warunki do porządnego rozwoju sportowego. Myślę, że tu naprawdę mamy duże sukcesy, bo szczególnie w roku olimpijskim spora część zawodników i zawodniczek z „Programu ACSS” będzie w tych kadrach olimpijskich. To jest bezpośrednie zaplecze.</u>
          <u xml:id="u-1.58" who="#DariuszPiekut">Tak chyba w skrócie, igrzyska studentów pierwszego roku muszą się odbywać na początku, w pierwszym semestrze po to, aby mieli potem odskocznię, aby wejść do podstawowych sekcji i grać w akademickich mistrzostwach Polski. To jest główny cel tego wydarzenia. Uwagi o alkoholu nie skomentuję, bo myślę, że środowisko akademickie… No właśnie, pozostawię bez komentarza.</u>
          <u xml:id="u-1.59" who="#PiotrBorys">Jeżeli mamy spojrzeć na to, że myśląc o wyższych uczelniach nie dołożymy tego równoległego segmentu sportu, szczególnie w czasie olbrzymiego rozwoju intelektualnego i tych pasji sportowych w różnym wymiarze i sportu powszechnego, który jest tak naprawdę podstawą funkcjonowania przez całe życie, a na uczelni szczególnie, kiedy tego czasu wystarcza do tego, aby być czynnym i aktywnym sportowo, poprzez dołożenie czy przywrócenie i dołożenie później lekcji WF, które zostały ograniczone, poprzez budowę bazy sportowej, o czym mówił pan przewodniczący Rutnicki, naszym planem, jako ministerstwa jest, aby uczelnie w głównych ośrodkach miejskich, akademickich, miały takie umowne „COS”. Jednak kadrowicze i reprezentanci myślą o karierze dwutorowej, są zapraszani przez uczelnie. Przecież dla uczelni każda osoba, która jest kadrowiczem, jest elementem przyciągania i świetnym marketingiem. Tak to przecież powinno funkcjonować. Do tego trzeba stworzyć system. Nie zawsze tak jest. Wyobraźcie sobie państwo, że ostatnio musiałem dzwonić do jednego z rektorów uczelni wojskowych, aby pozwolił na to, aby zwolnić z egzaminu naszą kapitan drużyny rugby kobiet. Bez niej być może te eliminacje nie stworzyłyby szansy na kwalifikacje na igrzyska olimpijskie. Jest jeszcze odrobina takich barier mentalnościowych, ale nad tym pracuje i pan rektor Nowak i całe środowisko. Baza, system, środki finansowe, sponsoring zewnętrzny, on musi dojść do tego, żeby myśleć o profesjonalizacji. Zaczniemy od tych 15 mln zł przeznaczonych na tworzenie lig. Z czasem, przy profesjonalizacji i podwyższeniu poziomu dojdą z całą pewnością sponsorzy i z czasem dojdzie również ten element ekwiwalentu marketingowego, a więc telewizyjnego. Bez tego, tego nie ma. Za tym idzie także kibic.</u>
          <u xml:id="u-1.60" who="#PiotrBorys">Stwórzmy ten system wspólnie. To zostało zapowiedziane w exposé i ja się absolutnie z tym w pełni zgadzam. Tworzenie systemu wsparcia bazy sportowej, systemu stypendialnego, całego systemu tworzenia lig, rywalizacji i współzawodnictwa, a na końcu również powiedzenie sobie, że za określony czas – 5–10 lat – osiągamy naprawdę o wiele wyższe wskaźniki w tym, aby sport akademicki był chlubą. Akurat tak się składa, że pzs szkolą w największym wymiarze. Cieszymy się, że tak wielu olimpijczyków to również członkowie AZS. To jest naprawdę znakomite. Będzie ich jeszcze więcej, jeżeli temu systemowi pomożemy. Wyliczyłem, że to, co mniej więcej trafia do AZS, z tym zapowiedzianym przez nas dodatkowym poziomem środków w kwocie 15 mln zł to jest około 50 mln zł. To są przyzwoite pieniądze, ale to jest dopiero początek. Twórzmy to wspólnie i bądźmy tutaj optymistami. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>