text_structure.xml 81.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MirosławSuchoń">Bardzo serdecznie witam panie posłanki i panów posłów. Witam wszystkich zaproszonych gości, w szczególności pana ministra Michała Jarosa, sekretarza stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii, wraz ze współpracownikami. Witam pana Macieja Laska, sekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury. Nie wiem, czy pan minister już do nas dotarł. Jeszcze nie, ale liczę na to, że pan minister do nas dotrze. Witam pana Michała Kozłowskiego, wiceprezesa ds. infrastruktury lotniczej w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego, wraz ze współpracownikami. Witam pana Igora Komarnickiego, radcę prawnego w Polskich Portach Lotniczych. Witam pana Tomasza Biczyka, doradcę ekonomicznego w Departamencie Infrastruktury Najwyższej Izby Kontroli. Witam pana Mariusza Ścisło, pełnomocnika ds. legislacji w Stowarzyszeniu Architektów Polskich. Witam pana Mariusza Dobrzenieckiego, prezesa Krajowej Rady Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa. Witam przedstawicieli samorządów, w tym panią Renatę Kaznowską,  zastępcę prezydenta m.st. Warszawy. Witam pana Artura Ciecierskiego, burmistrza gminy Zakroczym. Witam panią Małgorzatę Frączkowską, urbanistkę gminy Zakroczym. Witam pana Dariusza Bieleckiego, wójta gminy Pomiechówek, i witam pana Sebastiana Sosińskiego, burmistrza Nowego Dworu Mazowieckiego. Witam także naszych partnerów społecznych. Witam pana Adriana Furgalskiego, prezesa Zarządu Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, oraz pana Rafała Dębowskiego, adwokata. Witam państwa bardzo serdecznie.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#MirosławSuchoń">Na podstawie listy obecności stwierdzam kworum.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#MirosławSuchoń">Zgodnie z przedstawionym porządkiem przedmiotem dzisiejszego posiedzenia będzie pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo lotnicze  (druk nr 573). Projekt ustawy uzasadni pan poseł Piotr Kandyba. Czy są uwagi do porządku dziennego? Jest wniosek formalny ze strony pana przewodniczącego. Bardzo proszę, oddaję panu głos. Pan przewodniczący Adamczyk.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#MirosławSuchoń">Szanowni państwo, wobec tego zwracam się z prośbą o oddanie głosu. Kto jest za ogłoszeniem przerwy do czasu przybycia pana ministra reprezentującego resort infrastruktury, który to pan minister został zaproszony na posiedzenie? Jeszcze są problemy z logowaniem. Są problemy z logowaniem, dobrze, to jeszcze chwileczkę czekamy.  Już wszystkie problemy ustały, tak? Dziękuję bardzo. Kto jest za ogłoszeniem przerwy do czasu przybycia pana ministra reprezentującego resort infrastruktury? Przypominam, że na posiedzenie został zaproszony pan minister Maciej Lasek, który potwierdził swoją obecność i zmierza do nas. Kto jest przeciw? Dziękuję. Kto się wstrzymał?  Dziękuję bardzo. Zamykam głosowanie. Proszę o wyświetlenie wyników. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#MirosławSuchoń">Głosowało 34 posłów. Za – 17, przeciw – 17. O ile dobrze pamiętam regulamin, w tej sytuacji w związku z głosowaniem proceduralnym decyduje głos przewodniczącego. Wniosek nie uzyskał większości, w związku z tym, dokładnie tak, jak mówię, decyduje głos przewodniczącego. Komisja zdecydowała, że przerwa nie zostanie ogłoszona.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#MirosławSuchoń">Jednocześnie bardzo serdecznie witam pana ministra Macieja Laska, który wraz ze współpracownikami reprezentuje resort infrastruktury.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#MirosławSuchoń">Przypomnę, że przyjęliśmy porządek dzienny w postaci pierwszego czytania poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo lotnicze (druk nr 573) i przystępujemy do realizacji porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#MirosławSuchoń">Informuję, że marszałek Sejmu w dniu 24 lipca 2024 r. skierował poselski projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo lotnicze (druk nr 573) do Komisji Infrastruktury do pierwszego czytania. Przypominam, że pierwsze czytanie obejmuje uzasadnienie projektu przez wnioskodawcę, debatę w sprawie zasad ogólnych projektu ustawy, następnie zadawanie pytań przez posłów i odpowiedzi przedstawiciela wnioskodawców.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#MirosławSuchoń">Przystępujemy do pierwszego czytania projektu ustawy. Bardzo proszę pana posła Piotra Kandybę o uzasadnienie tego projektu. Pan poseł poprosił również o możliwość wyświetlenia prezentacji, która pomoże w przedstawieniu uzasadnieniu projektu. W związku z tym bardzo proszę o wyświetlenie także tej prezentacji. Panie pośle, zwracam się do pana posła Piotra Kandyby, oddaję panu głos.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#PiotrKandyba">Miasta i gminy, które mają przy lotniskach miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, tzw. MPZP, uzgodnione z prezesem Urzędu Lotnictwa Cywilnego, tzw. PULC – specjalnie mówię o skrótach, bo one będą się później powtarzały – zgodnie z planem generalnym lotniska mogą dzisiaj budować. To jest idealna sytuacja, kiedy mieszkaniec, przedsiębiorca lub samorządowiec, który mieszka albo chce inwestować w miastach lub gminach, które mają plany zagospodarowania przestrzennego, buduje bez żadnego problemu. To jest sytuacja idealna.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#PiotrKandyba">Co natomiast dzieje się, kiedy jest brak miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego? Od razu dodam, że to nie jest kwestia samej Warszawy. Są tu przedstawiciele gmin podwarszawskich, które sąsiadują z Modlinem. Rozmawiałem też z wieloma samorządami, które pod Warszawą też mają problemy z budową, jeżeli chodzi o Okęcie. Dodam, że Wrocław, Poznań i kolejne lotniska mają bardzo, bardzo podobną sytuację.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#PiotrKandyba">Zobaczcie państwo, jaka sytuacja występuje przed zmianą, jeżeli brak jest miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Mieszkaniec, przedsiębiorca lub samorząd wnioskuje o warunki zabudowy. Co w tym momencie samorząd robi przy ustawie, która jest dzisiaj? Zawiesza postępowanie. Co to znaczy? To znaczy, że nikt nie może inwestować, nikt nie buduje. Jak po zmianie przepisów mieszkaniec, przedsiębiorca lub samorządowiec zawnioskuje o warunki zabudowy do samorządu, to samorządy, aby wydać warunki zabudowy – podkreślam: aby wydać – i tak, i tak muszą zasięgnąć decyzji albo uzgodnić to z urzędem, z prezesem Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Jeśli jakakolwiek budowa będzie robiona po zmianie, ULC i tak musi wyrazić zgodę.</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#PiotrKandyba">Zobaczcie państwo, jak to by wyglądało. Ta różnica jest bardzo niewielka. Mieszkaniec/przedsiębiorca/samorząd w momencie, kiedy buduje na podstawie planu zagospodarowania przestrzennego, ma plany uzgodnione z PULC, czyli z prezesem Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Jeżeli nie mają, to ci sami mieszkańcy/przedsiębiorcy/samorządowcy dostają pozwolenia na budowę na podstawie WZ uzgodnione, podkreślam, z tym samym prezesem ULC. Tutaj nie ma więc tzw. samowolki. I tak, i tak ostatecznie musi decydować o tym prezes ULC.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#PiotrKandyba">To prosty, bardzo prosty przykład. Zobaczcie państwo. Mamy dwóch braci mieszkających w domach w jednej gminie, ale w różnych wsiach. Po lewej stronie jest Piotr…</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#PiotrKandyba">Jedźmy dalej. Zobaczcie państwo, co się dzieje w przypadku dwóch braci, Piotra i Pawła, kiedy posiadają działki w jednej gminie, ale w różnych wsiach. Tam, gdzie nie ma planu zagospodarowania przestrzennego, budowa domu jednorodzinnego jest możliwa, a Paweł tej budowy nie może przeprowadzić. Taka jest dzisiaj sytuacja, jeżeli gminy nie mają planu zagospodarowania przestrzennego.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#PiotrKandyba">To ostatni slajd, który pokazuje, co dzisiaj mamy zastopowane. Mam nadzieję, że później samorządowcy dokładnie powiedzą, jak to wygląda. Nie możemy budować domów jednorodzinnych i zabudowywać działek garażem, dużą wiatą, fotowoltaiką, nie możemy przeprowadzać inwestycji samorządowych: rozbudowy szkół, boisk, TBS-ów w Warszawie. W tej chwili w Warszawie stoi TBS na 200 mieszkań dla ludzi potrzebujących. Wiem, że było 20 lat, ale o tym zaraz powiedzą samorządowcy. Przedsiębiorcy nie mogą rozbudowywać swoich biznesów. Budowa osiedli też jest niemożliwa. Przypominam, że jeżeli nawet byłaby budowa osiedli, to i tak muszą mieć one pozwolenie prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego i muszą być zgodne z planami lotniczymi. Nie jest więc tak, że można cokolwiek zrobić ot tak. Okazuje się, że w ogródkach działkowych też jest problem z tym, żeby przeprowadzić jakąkolwiek inwestycję, a ogródków działkowych pod lotniskiem warszawskim mamy dużo. Tego też nie możemy zrobić.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#PiotrKandyba">Dlatego bardzo prosiłbym wszystkich państwa, bez względu na barwy partyjne, żeby jednak pozwolić rozwijać się przy lotniskach miastom i gminom, pozwolić rozwijać się mieszkańcom, przedsiębiorcom. Tam naprawdę nie ma żadnego podtekstu i to nie jest po prostu samowolka. Bardzo was o to proszę. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#MirosławSuchoń">Bardzo proszę pana ministra Macieja Laska o przedstawienie stanowiska rządu, chociaż w informacji, które pisemnie dotarły do Komisji, a które państwo mają dostarczone, stanowiska do tej ustawy nie ma. Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#MaciejLasek">Wyraźnie zostało już tutaj powiedziane, że poselski projekt przewiduje uchylenie obowiązku uchwalania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego dla terenów objętych planem generalnym lotniska użytku publicznego i że skutkiem tej zmiany będzie możliwość wydawania decyzji o warunkach zawodowych w odniesieniu do terenów objętych planem generalnym. Jest tam jeszcze dodatkowy przepis: zmiana przepisów dotyczących uzgadniania przez prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego projektów planów miejscowych. Takie mamy poselskie przedłożenie.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#MaciejLasek">Jako Ministerstwo Infrastruktury generalnie popieramy kierunek zmian zaproponowanych w projekcie poselskim, ale przygotowanie stanowiska w tym zakresie uznaliśmy za niecelowe dlatego, że jesteśmy w trakcie procedowania kolejnej noweli Prawa lotniczego – jest zarejestrowana pod numerem UD117 – gdzie też zajmujemy się tym elementem wymagań, które były nakładane na samorządy, jeżeli chodzi o miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. Zaproponowany przez nas kierunek jest co do zasady zgodny z tym, który proponuje inicjatywa legislacyjna złożona przez grupę posłów.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#MaciejLasek">W dniu 19 sierpnia 2024 r. nasz projekt uzyskał wpis do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. W tej chwili przygotowujemy wystąpienie do Stałego Komitetu Rady Ministrów o procedowanie go w trybie odrębnym. Jesteśmy po konsultacjach, w związku z czym uznaliśmy, że nie będziemy przedstawiali naszego stanowiska, mimo że generalnie zmiany proponowane w rozwiązaniu przedstawionym przez grupę posłów są co do zasady zgodne z kierunkiem zmian, które my proponujemy.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#MaciejLasek">Chciałbym wyraźnie powiedzieć, że rozwiązanie prawne, które zostało wprowadzone, o ile dobrze pamiętam, jeszcze w 2011 r. – z bardzo długim vacatio legis, bo, o ile dobrze pamiętam, weszło w życie chyba w 2014 r. – nakłada na gminę sporządzenie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego w miejscach, gdzie są plany generalne lotnisk. To 10 lat, które minęły. Dotyczy to różnych gmin. To nie dotyczy tylko Warszawy, ale dotyczy różnych gmin. Wszyscy oczywiście wiemy – są to w stanie powiedzieć zwłaszcza samorządowcy – że miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego bardzo często powstają w bólach. Trwa to długo.</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#MaciejLasek">Nie będę tego komentował, natomiast z pragmatycznego punktu widzenia było to pewnego rodzaju przeregulowanie, gdyż tak czy inaczej każda inwestycja jest konsultowana z prezesem Urzędu Lotnictwa Cywilnego, który ma za zadanie nie dopuścić do tego, żeby jakakolwiek inwestycja budowlana w obszarze powierzchni chronionych lotnisk przekraczała dopuszczalne wysokości albo żeby przepisy, które w tym zakresie mogłyby mieć znaczenie… jakbyśmy przy niektórych inwestycjach mówili o olśnieniu. W związku z tym ten poziom bezpieczeństwa jest zachowany.</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#MaciejLasek">Jeszcze tylko krótko powiem o tym, co nasz projekt przewiduje. Wszyscy wiemy, że w przyszłym roku wszystkie gminy muszą mieć sporządzone plany ogólne. Konsultacje planu generalnego lotniska czy planu ogólnego z planem generalnym lotniska są uwzględnione w naszym projekcie.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#MaciejLasek">To w zasadzie wszystko, co zmienia się w tym zakresie. Bardzo dziękuję, panie przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#MirosławSuchoń">W takim razie otwieram debatę w sprawie zasad ogólnych i bardzo proszę o zgłaszanie się. Widzę. Pan poseł Horała, bardzo proszę.</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#MarcinHorała">Po pierwsze, już sam fakt, że w polskich samorządach, w dużych polskich miastach i nie tylko, mniej więcej po kilkudziesięciu latach obowiązywania aktualnego prawa o zagospodarowaniu przestrzennym nadal mamy potężne powierzchnie niepokryte miejscowymi planami, jest bardzo zły. To jest stan, z którym nie powinniśmy się godzić i szukać dla niego obejść. Po prostu trzeba uchwalać miejscowe plany. To jest najlepsza forma zagospodarowania przestrzennego dająca przejrzystość inwestorom i potencjalnym mieszkańcom, szansę partycypacji społecznej itd., itd.</u>
          <u xml:id="u-1.27" who="#MarcinHorała">Masowe budowanie na decyzjach o warunkach zabudowy, jak mówię, kilkadziesiąt lat po tym, jak był czas na uchwalanie tych planów… Rozumiemy, że planu nie uchwali się z dnia na dzień i ten proces zajmuje czas, ale było na to naprawdę mnóstwo czasu. Dodajmy, że jest to procedura korupcjogenna, powodująca cały szereg patologii. Można by tu mnożyć przykłady bardzo dziwnych budowli w sposób ewidentny niespójnych przestrzennie, w sposób ewidentny nadmiernie obciążających infrastrukturę itd., itd., wybudowanych na DWZ-etce na zasadzie dobrego sąsiedztwa, gdzieniegdzie kreatywnie stosowanej.</u>
          <u xml:id="u-1.28" who="#MarcinHorała">To po pierwsze. Nie powinniśmy szukać plastra na tę sytuację, tylko powinniśmy sytuację uzdrawiać poprzez zachęcanie, motywowanie, być może ułatwianie uchwalania miejscowych planów zagospodarowania.</u>
          <u xml:id="u-1.29" who="#MarcinHorała">Po drugie, w kontekście lotniskowym jest to już wręcz groźne. Jest to groźne po pierwsze dla samego bytu finansowego lotnisk. Nie jest prawdą to, co napisano w uzasadnieniu, że to rozwiązanie nie budzi skutków finansowych. Faktycznie, ewentualne roszczenie dla lotniska wynika z obszaru ograniczonego użytkowania, a nie z miejscowego planu zagospodarowania czy z DWZ, to prawda. Jeżeli jednak w wyniku masowych DWZ-etek powstaną tam nowe inwestycje, wprowadzą się nowi mieszkańcy, to, przepraszam, przy zmianie obszaru ograniczonego użytkowania oni będą mieli prawo do roszczeń, czy nie będą mieli? Oczywiście, że będą mieli. Przy każdym dotknięciu obszaru będą składać te roszczenia. Co więcej, o ile w przypadku miejscowego planu prowadzący lotnisko jest w stanie chociaż z grubsza racjonalnie przewidzieć, jakie inwestycje mogą pojawić się w tym obszarze, bo wynika to z zapisów planu, który jest publicznie znany, dostępny itd., o tyle w przypadku DWZ-etek to jest po prostu otwarta niespodzianka w swoim biznesplanie dotycząca tego, jakie koszty odszkodowawcze będzie musiał przewidzieć. Mamy przykłady. Naczelny przykład to lotnisko w Poznaniu, gdzie to wręcz zachwiało sytuacją finansową skądinąd dobrze funkcjonującego lotniska.</u>
          <u xml:id="u-1.30" who="#MarcinHorała">Oczywiście rozumiem, że szczególny problem kreuje to w Warszawie, gdzie jest duży obszar objęty planem generalnym lotniska Chopina. Mam na to jeden argument. Trzeba jak najszybciej wybudować CPK, przenieść ruch z lotniska Chopina i problem sam z siebie zniknie. Na tym należałoby się koncentrować, a nie na znajdowaniu nakładek dla błędu nr 1: opieszałości w uchwalaniu MPZP, błędu nr 2: opieszałości w budowaniu CPK i przenoszeniu ruchu z lotniska Chopina. Na to ma być nakładka, która rozwali ten system i spowoduje, że w całej Polsce zaczną masowo powstawać zabudowy, które będą skutkować roszczeniami odszkodowawczymi.</u>
          <u xml:id="u-1.31" who="#MarcinHorała">Mam jeszcze ostatnie pytanie. Czy Urząd Lotnictwa Cywilnego czuje się na siłach być nagle superurzędem miasta dla wielu miast w Polsce i zacząć masowo rozstrzygać o DWZ-etkach? O ile pamiętam, jest to urząd, który jest raczej niedofinansowany i nie cierpi na nadmiar środków, na nadmiar etatów, na nadmiar pracowników itd., itd., tymczasem w ustawie, mimo że spada na niego cały szereg nowych obowiązków, nie przewidziano żadnych dodatkowych środków, etatów do ich realizacji. To każe mieć również poważną obawę na temat jakości tych DWZ-etek i uzgadniania DWZ-etek nie z wyniku złej woli pracowników w ULC-u, czy ich braku profesjonalizmu, bo jest on wysoki, ale dlatego, że będą zalani wnioskami, i albo – w wersji optymistycznej – i tak będą blokować te procesy, bo nie będą w stanie wydawać uzgodnień w terminach, albo – w wersji pesymistycznej – żeby nie pozostawać w zwłoce, będą je wydawać ze skutkiem dosyć losowym, bo nie będą w stanie ich merytorycznie sprawdzić.</u>
          <u xml:id="u-1.32" who="#MarcinHorała">Nie widzę więc innej możliwości niż całkowite odrzucenie tego projektu. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.33" who="#GrzegorzPuda">Dlaczego? Ponieważ, szanowni państwo, po raz pierwszy mamy do czynienia z sytuacją, w której odpowiedzialność w systemie, który funkcjonuje, próbuje się zrzucić na Komisję Infrastruktury, na Sejm RP, podczas gdy mamy merytoryczne rozwiązania, które pozwalają na to, aby przedsiębiorcy, mieszkańcy, ci, którzy chcą mieszkać, budować w okolicach miasta stołecznego czy innych lotnisk, bo wiem, że są też przedstawiciele gmin przy Warszawie, mieli do tego możliwości. Próbuje się nam parlamentarzystom czy Sejmowi wmówić, że ta odpowiedzialność ciąży na nas i że to będzie ułatwienie rozwiązania. Szanowni państwo, to będzie ułatwienie rozwiązania przede wszystkim dla tych, na których ciąży odpowiedzialność za to, że mieszkańcy i przedsiębiorcy budować się nie mogą, czyli na samorządach. Musimy mieć świadomość tego, że obecna sytuacja daje prawne możliwości.</u>
          <u xml:id="u-1.34" who="#GrzegorzPuda">Przepraszam bardzo, to, że samorząd miasta stołecznego Warszawy jest nieudolny i nie jest w stanie porozumieć się z ULC-em w tej sprawie lub – w drugą stronę –  ULC jest być może na tyle nieudolny, że nie potrafi porozumieć się z miastem stołecznym Warszawy, to oczywiście jest kwestia pomiędzy samorządem a urzędem podlegającym ministrowi infrastruktury. Akurat tutaj rozumiem więc pana ministra, który mówi, że w tej sprawie woli nie zajmować swojego zdania.</u>
          <u xml:id="u-1.35" who="#GrzegorzPuda">Przypomnę tylko, że na poprzednim posiedzeniu Komisji, której zajmowała się podobnym przedmiotem, opinię pozytywną wydawał wiceminister, którego obecnie w rządzie już nie ma. Doskonale pamiętam tę dyskusję. Wtedy dosyć pozytywnie opiniował, że tak, to jest dobry poselski projekt. Wiadomo – przynajmniej, jeżeli chodzi o doniesienia medialne – że z powodu związków również ze środowiskiem deweloperskim już nie ma go w obecnym rządzie.</u>
          <u xml:id="u-1.36" who="#GrzegorzPuda">Szanowni państwo, zastanówmy się, co chcecie państwo uchwalić. Chcecie państwo uchwalić projekt, który będzie zezwalał nie tyle prezydentowi miasta, nie tyle wójtowi, burmistrzowi, ale w dużej części podlegającym pod aparat urzędnikom, którzy bardzo często nie są wynagradzani, na budowę nowych osiedli, na budowę nowych inwestycji w oparciu o to, o czym mówił pan poseł, który wnioskował o ten dokument, czyli o opinię ULC-u.</u>
          <u xml:id="u-1.37" who="#GrzegorzPuda">Przepraszam bardzo, zgadzam się z panem posłem, że ta ścieżka na slajdzie wygląda podobnie, tzn. wygląda w ten sposób, że również jest zapytanie do ULC-u, bo takie zapytania będą, ale końcową decyzję w tej sprawie nie będzie podejmował ULC, który powie tak lub nie, a będzie ją wydawała osoba, która będzie wydawała warunki zabudowy dla danych inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-1.38" who="#GrzegorzPuda">Może źle mnie państwo zrozumieli. Chodzi mi o to, że końcową decyzję o wydaniu warunków zabudowy i tak będzie wydawał wójt. Oczywiście, że tak. Oczywiście, że tak. Jeżeli opinia ULC-u będzie pozytywna, to państwo będziecie taką opinię wydawać.</u>
          <u xml:id="u-1.39" who="#GrzegorzPuda">Moim zdaniem ta ustawa od samego początku budzi wiele kontrowersji. Kontrowersje budzą nie tylko zapisy pierwotne, te dzisiejsze, ale w ogóle temat związany z odszkodowaniami, które, jak wcześniej mówił pan minister Horała, będą mogły być przez mieszkańców… Panie wójcie, przepraszam, może nie jest pan w temacie, ale niech pan popyta mieszkańców Małopolski. Pochodzi stamtąd minister Adamczyk, ja mam tam blisko, jest tu jeszcze pan wojewoda Kmita, jest Jurek Polaczek. Naprawdę znamy temat tego, w jaki sposób sprytne firmy chodzą później po mieszkańcach i proszą o to, żeby się podpisać jako wniosek zbiorowy o odszkodowanie.</u>
          <u xml:id="u-1.40" who="#GrzegorzPuda">Na koniec, szanowni państwo, jeżeli już myślimy o tym temacie globalnie, to proszę sobie wyobrazić, że z jednej strony dajemy obywatelom fałszywe poczucie bezpieczeństwa w postaci tego, że mogą budować się na własnej nieruchomości za własne pieniądze. Ci, którzy są nieświadomi, oczywiście będą mogli to wykorzystać w tym celu, aby można było się wybudować, ale jaka jest gwarancja, że deweloperzy, którzy będą budować na tych terenach, którzy będą budować mieszkania, będą tym ludziom uczciwie mówić, że nad ich domami mogą latać samoloty lub że te inwestycje są obwarowane dodatkowymi przepisami związanymi z tym, że w niedalekiej przyszłości może być zwiększony ruch lotniczy czy może być zmniejszony, czy pas może być wybudowany inaczej?  Nie ma takiej gwarancji.</u>
          <u xml:id="u-1.41" who="#GrzegorzPuda">Zapis, który jest dotychczas, powoduje, że ULC jako urząd, który ma pełną wiedzę na temat tego, w którym kierunku będzie budowane lotnisko, w którym kierunku będzie rozwój… Przepraszam, nie będę zwracał się w tej chwili bezpośrednio do pana ministra Laska, ale jeżeli będziemy podejmować decyzję czy pan minister będzie podejmował decyzję o rozbudowie Okęcia – bo tak słyszymy, że jednak będzie rozbudowa Okęcia – to będziemy mieli świadomość tego, że inwestycje wokół lotniska na Okęciu będą bardziej obciążone ruchem lotniczym. To jest normalne. Jeżeli jednak pójdziemy w pierwotny wariant z rozbudową CPK, który będzie procedowany również w polskim parlamencie, to oddziaływania będą już jednak inne.</u>
          <u xml:id="u-1.42" who="#GrzegorzPuda">Osobiście uważam, że ten dokument powinien być ze strony rządu przedstawiony, przygotowany. Chciałbym również osobiście się z nim zapoznać, bo warto wiedzieć, jakie są plany obecnego rządu w ogóle co do rynku lotniczego, sieci lotniczych, a plan generalny czy zapisy bezpośrednio dotyczące oddziaływania powinny pozostać w formie, w której są w tej chwili, tym bardziej że to jest odpowiedzialność samorządów, a nie polskiego parlamentu. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.43" who="#JerzyPolaczek">Teraz uwaga trzecia. Odnoszę się teraz do oficjalnych zapowiedzi przedstawicieli rządu związanych z Okęciem. Daję to jako przykład, bo wielu z nas jest on najbardziej bliski. Kilka miesięcy temu oficjalnie zapowiadają państwo, że cywilny ruch lotniczy na lotnisku Okęcie w Warszawie zostanie zwiększony z 20 do 30 mln pasażerów, czyli o jedną trzecią, co obiektywnie jest związane również z koniecznością budowy nowego pasa startowego, z wyburzeniami części infrastruktury na lotnisku Okęcie czy ewentualnie z koniecznością przykrycia w rozwiązaniu tunelowym odcinka drogi ekspresowej biegnącej w bezpośrednim sąsiedztwie lotniska. Czy w ogóle konsultowali wtedy państwo z milionem mieszkańców Warszawy ten projekt i to, w jaki sposób to wpłynie na jakość życia, na oddziaływanie tego lotniska i ruchu lotniczego, a przede wszystkim na setki tysięcy mieszkańców żyjących w strefie ograniczonego użytkowania i mających z ruchem lotniczym do czynienia na co dzień?</u>
          <u xml:id="u-1.44" who="#JerzyPolaczek">Powiem tak. Jako poseł mający na względzie przede wszystkim interes publiczny mógłbym zgodzić się na takie rozwiązanie, w którym miasto, które na przykład w tym obszarze nie ma miejscowego planu, chce podjąć jakąś inwestycję komunalną, sieciową, liniową, nie wiem, budowę oczyszczalni ścieków itp. Wtedy moglibyśmy na ten temat dyskutować, ale jeśli jest to, mówiąc najbardziej łagodnie, projekt wprost lobbystyczny, który ma zasłaniać nieudolność jednego, drugiego czy trzeciego samorządu, to z najbardziej elementarnych powodów na tym etapie należy go odrzucić i wezwać te jednostki samorządowe, które przez lata zwlekają z tym, aby zapełnić brakujące obszary miejscowymi planami, po to, żeby również właściciele, inwestorzy mogli mieć jasność co do statusu danej działki, danego terenu i żeby mieli przewidywalność co do jego realizacji.</u>
          <u xml:id="u-1.45" who="#JerzyPolaczek">W tym projekcie de facto przenoszą państwo publiczny skutek w postaci takiej, że jeśli powstanie jakikolwiek problem i jak przyjdzie jeden, drugi, trzeci mieszkaniec miasta – nie wiem: Krakowa, Warszawy, Wrocławia itd. – to dany prezydent czy wiceprezydent, czy przedstawiciel władzy samorządu powie: „O co panu chodzi, przecież to zostało uzgodnione z prezesem Urzędu Lotnictwa Cywilnego, który wyraził na to zgodę”.</u>
          <u xml:id="u-1.46" who="#JerzyPolaczek">To są rzeczy, które z punktu widzenia systemowego, jeśli chodzi o relację obowiązków samorządów terytorialnych do szczególnie wrażliwych obszarów – mówimy tutaj o obszarach planów generalnych lotnisk – powinny być załatwione lata temu. Ponowne wniesienie de facto tego samego projektu jest uważam za niedopuszczalne z punktu widzenia interesu publicznego. Nie mówią państwo również prawdy, jeśli chodzi o skutki finansowe związane z kwestią odszkodowań dla właścicieli indywidualnych, którzy podjęliby takie inwestycje na podstawie uzyskanych indywidualnych warunków zawodowy. Wcześniej mówił o tym pan poseł minister Grzegorz Puda. Jeśli te decyzje zamienią się w pewien ciąg dziesiątek czy setek decyzji, to skutek jest oczywisty.</u>
          <u xml:id="u-1.47" who="#JerzyPolaczek">Na posiedzeniu Komisji Infrastruktury, kiedy ta wrzutka była prezentowana w drugim czytaniu w ustawie dotyczącej osób niepełnosprawnych, przypominaliśmy, że, przykładowo, lotnisko Poznań-Ławica, które jest jednym z lotnisk regionalnych, przecież nie największych, wypłaciło z tytułu istniejącego dzisiaj stanu prawnego, który wynika z konieczności wypłaty odszkodowań dla osób, które są narażone na tym obszarze ograniczonego użytkowania, na kwotę stu kilkudziesięciu milionów złotych. W Krakowie te obiektywne skutki dla władz portu, w przypadku budowy nowego pasa startowego, sięgają setek milionów złotych, co może powiedzieć pan minister Adamczyk. Jeśli chodzi o Warszawę, skutki mogą również być co najmniej wielosetmilionowe, żeby nie powiedzieć, że większe.</u>
          <u xml:id="u-1.48" who="#JerzyPolaczek">Z tych powodów, bo nie chcę tutaj wchodzić w wiele dodatkowych uwag, zgłaszam wniosek o odrzucenie tego projektu w pierwszym czytaniu i wezwanie władz samorządowych do tego, aby zajęły się newralgicznymi obszarami, które powinny być uregulowane już dziesięć, kilkanaście lat temu. Dla mnie ta nowelizacja w 2011 r., chyba przecież poparta również przez nasz klub parlamentarny – wtedy ministrem był pan minister Grabarczyk – nie jest przeregulowana. Ona tylko wprost odnosi się do podstawowych obowiązków samorządów miast w relacji do obszarów, na których obowiązują plany generalne lotnisk regionalnych czy centralnego lotniska, jakim jest dzisiaj Warszawa czy, w przyszłości, Centralny Port Komunikacyjny. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.49" who="#AndrzejAdamczyk">Nie mam tak dużego doświadczenia jak pan poseł Jerzy Palaczek, pan minister Jerzy Palaczek. Jest ono o pięć lat krótsze. Jestem w parlamencie 20. rok. Nie pamiętam sytuacji, kiedy w przeciągu paru miesięcy tak drastyczne rozwiązania próbowano forsować w sposób naprawdę godny lepszej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-1.50" who="#AndrzejAdamczyk">Staracie się państwo nie tylko dać instrument inwestorom, którzy zamierzają realizować inwestycje na obszarze Warszawy, a wskutek tego także w innych miastach, z którymi sąsiadują lotniska, ale przykrywacie państwo także nieporadność rządzących Warszawą od 20 lat. O tym mówili moi przedmówcy.</u>
          <u xml:id="u-1.51" who="#AndrzejAdamczyk">Zapisaliście w uzasadnieniu takie oto zdanie. Zanim je zacytuję, mogę państwu obiecać, że w przypadku, gdyby pan Trzaskowski zdecydował się kandydować na prezydenta najjaśniejszej Rzeczypospolitej, będziemy to zdanie cytowali każdego dnia, dając przykład jego nieporadności i braku konsekwencji w realizacji podstawowych obowiązków, jakie powinien zrealizować samorząd. Otóż to zdanie brzmi… Przeczytam tylko jego fragment: „W wymiarze społecznym przedmiotowa ustawa doprowadzi do poprawy sytuacji obywateli, którzy obecnie pozbawieni zostali prawa do zmiany sposobu zagospodarowania terenu w oparciu o decyzję o warunkach zabudowy i zmuszeni do oczekiwania na uchwalenie planu zagospodarowania, co stanowi proces długotrwały i niemożliwy do przeprowadzenia w sposób masowy w odniesieniu do całego obszernego terenu objętego PGL”. To cytat, który powinien być cytatem powtarzanym w każdym dniu ewentualnej kampanii wyborczej ewentualnego kandydata.</u>
          <u xml:id="u-1.52" who="#AndrzejAdamczyk">Tyle o otoczeniu zewnętrznym. Teraz przejdźmy do kwestii związanej ze skutkami wprowadzenia tego rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-1.53" who="#AndrzejAdamczyk">Mówię wprost do wnioskodawców: Jesteście nieuczciwi. Pisząc w uzasadnieniu, że w wymiarze finansowym brak jest bezpośrednich skutków ustawy, jesteście nieuczciwi. To, to o czym powiedział pan minister, pan poseł Jerzy Polaczek. Przykład Ławicy: 150 mln zł odszkodowania dla właścicieli nieruchomości w obszarze ograniczonego użytkowania. Trzeba teraz jasno i wyraźnie powiedzieć, kiedy może pojawić się nałożony przez sąd obowiązek wypłaty takiego odszkodowania. Otóż pojawi się każdorazowo, kiedy lotnisko jest przebudowywane, modernizowane, kiedy zmienia swoje raporty, instrukcje hałasowe. To też jest niezmiernie ważne z punktu widzenia ewentualnych roszczeń. To jest gra na dużych liczbach, szanowni państwo, dlatego tym bardziej szkodliwa jest ta nieuczciwość. To jest gra na dużych liczbach.</u>
          <u xml:id="u-1.54" who="#AndrzejAdamczyk">150 mln zł Ławicy – tylko jednego lotniska – wcale nie gwarantuje, że w momencie, kiedy Ławica podejmie kolejne procesy inwestycyjne, a wiem, że takie plany są, i nastąpi zmiana parametrów użytkowania tego lotniska, daje to podstawę do tego, aby wystąpić z roszczeniami. Każdy właściciel nieruchomości może wystąpić z roszczeniami dotyczącymi zmian wartości nieruchomości. Drugą podstawą są zmiany w otoczeniu, przede wszystkim, jeżeli chodzi o emisję hałasu. Powinniście państwo zapisać to w swoim uzasadnieniu, a nie wprowadzać w błąd nie tylko Wysokiej Izby, ale także wszystkich, którzy będą później narażeni na skutki przedłożonego projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-1.55" who="#AndrzejAdamczyk">Uważam, że jest jeszcze niezmiernie ważna rzecz. Tutaj też odniosę się do tego, co powiedzieli pan Jerzy Polaczek, pan poseł Grzegorz Puda czy pan minister Horała. Otóż, panie pośle wnioskodawco, czym innym jest problem w wymianie więźby dachowej na budynku brata Pawła, a czym innym jest budowa wieżowców w Warszawie, w Krakowie, w Poznaniu, w Rzeszowie, bo tamte lotniska są bezpośrednio narażone na skutki zmiany zabudowy wokół lotnisk. To jest naprawdę duża różnica.</u>
          <u xml:id="u-1.56" who="#AndrzejAdamczyk">Trzeba brać pod uwagę jeszcze jedną rzecz. Lotniska to nie tylko lotniska cywilne, ale także lotniska wojskowe. Wzięliście pod uwagę skutki zmian wynikających z konieczności przystosowania lotniska do użytkowania konkretnych maszyn lotniczych? Każda zmiana generuje późniejsze odszkodowania. Dlatego też ten projekt jest nader…</u>
          <u xml:id="u-1.57" who="#AndrzejAdamczyk">Szanowni państwo, chociażby z tytułów tutaj wymienionych należy powtórzyć, że ten projekt nie nadaje się do niczego innego, tylko do kosza. Wniosek o odrzucenie tego projektu jest więc absolutnie uzasadniony i powinien zostać przez Wysoką Komisję przyjęty. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.58" who="#PiotrUściński">O ile przed spotkaniem rozmawiałem z jednym z wójtów gminy wiejskiej, której ten temat dotyczy, i doskonale rozumiem tę argumentację, o tyle w odniesieniu do  Warszawy niestety musimy zdać sobie sprawę z sytuacji, jaką mamy w Warszawie. W Warszawie od 19 lat bez przerwy rządzi prezydent, który ma wysokie umocowanie w obecnej partii rządzącej, bo i pani Gronkiewicz-Waltz, i pan Trzaskowski to obecni wiceprezesi Platformy Obywatelskiej. Przez 19, 18 lat mogli realizować politykę przestrzenną według swoich kompetencji, mogli uchwalić plany miejscowe dla całej Warszawy. Nie zrobili tego.</u>
          <u xml:id="u-1.59" who="#PiotrUściński">O ile pamiętam, nowelizacja, która wprowadziła zmianę, którą dzisiaj chcecie państwo wycofywać, była w 2011 r. Od 2011 r. to jest 13 lat, jakie mieli wiedząc, że w okolicy Lotniska Chopina w Warszawie mają taką sytuację. Do tej pory nie ma tych planów przestrzennych i cały czas chcecie państwo rozbudowywać Warszawę w oparciu o warunki zabudowy.</u>
          <u xml:id="u-1.60" who="#PiotrUściński">Muszę powiedzieć, że i mieszkańcy Warszawy, i, jak myślę, całej Polski mają w pamięci momenty, kiedy w warszawskich urzędach pojawiali się funkcjonariusze różnych służb i dokonywali zatrzymań w związku z nieprawidłowościami i w związku z przestępstwami przy wydawaniu wuzetek. Dlaczego cały czas chcecie budować Warszawę w oparciu o wuzetki? Czyje i jakie są to interesy? Czemu nie możecie zrobić planów miejscowych? Czemu nie chcecie zrealizować obowiązku wprowadzenia planów ogólnych, który został nałożony i z którego państwo jako rząd teraz się nie wycofujecie?</u>
          <u xml:id="u-1.61" who="#PiotrUściński">Dzisiaj powinniśmy ewentualnie rozmawiać o rozwiązaniu problemu, który mamy, nie wiem, w gminie, w gminie Zakroczym czy w innych gminach przy małych lotniskach typu Modlin. Powinniśmy rozmawiać w zakresie ewentualnego usprawnienia procesu planistycznego, żeby być może jakoś usprawnić przygotowanie planów ogólnych. Przecież plany ogólne, które mają powstać już w najbliższych kilkunastu miesiącach, będą uzgodnione z ULC-em. Gdybyśmy rozmawiali dzisiaj o rozwiązaniu takim, że na podstawie planu ogólnego, który będzie uzgodniony z ULC-em, miałyby być wydawane wuzetki, a przecież będą mogły być wydawane, gdybyśmy o tych wuzetkach rozmawiali, to byłbym skłonny na to rozwiązanie przystać. Jeżeli jednak mówicie państwo o wuzetkach, które mogą być sprzeczne ze studium uwarunkowań, które w tej chwili obowiązuje w Warszawie, sprzeczne z wieloma interesami i z tym wszystkim, o czym mówili moi przedmówcy, to naprawdę nie rozumiem takiego podejścia Warszawy do tego tematu. Mam nadzieję, że przedstawiciel miasta stołecznego wytłumaczy, dlaczego przez 18 lat nie byliście w stanie przygotować planów miejscowych wokół lotniska.</u>
          <u xml:id="u-1.62" who="#PiotrUściński">Chciałem też powiedzieć, panie przewodniczący, że dzisiaj mamy bardzo podobną sytuację do tego, co było wczoraj. Nie wszyscy wczoraj byli. Na posiedzeniu Komisji była nowela Prawa budowlanego dotycząca budowy schronów oraz przydomowych miejsc ukrycia, między innymi, bo były tam jeszcze inne elementy. Równolegle idzie w tej samej sprawie projekt rządowy w Ministerstwie Rozwoju i Technologii, który reguluje tę sprawę odmiennie, i tutaj też minister odpowiedzialny czy przedstawiciele rządu nie wiedzą, jak ustosunkować się do projektu poselskiego, który był zgłaszany przez grupę posłów koalicji rządzącej.</u>
          <u xml:id="u-1.63" who="#PiotrUściński">Dzisiaj mamy dokładnie taką samą sytuację. Jest projekt poselski zgłoszony przez grupę posłów z koalicji rządzącej i równolegle, jak dowiadujemy się od ministra Laska, jest procedowany projekt rządowy, który reguluje tę samą materię, a szczegółów tego dzisiaj na sali nie znamy. Padł wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu, ale gdyby okazało się, że ta ustawa będzie dalej procedowana, to, panie przewodniczący, pytanie jest takie: Czy też będziemy czekali na projekt rządowy, żeby to razem rozpatrzeć, czy będziecie państwo chcieli to przepychać teraz i robić rządowi kłopot z ich projektem, który jest realizowany? Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.64" who="#MirosławSuchoń">Wysoka Komisja jest po to, żeby rozpatrywać projekty, które wpływają do tej Komisji, i nie zamierzam ich mrozić tylko dlatego, że takie jest oczekiwanie pana posła, wielce szanowny panie pośle Uściński. Będziemy więc procedować projekty, nawet jeżeli okaże się, że idą taką samą ścieżką czy idą w podobnym czasie jak projekt rządowy. Jeżeli wnioskodawcy uznali, że chcą złożyć ten projekt pomimo tego, że toczy się rządowe postępowanie w tej sprawie, to prawdopodobnie mieli uzasadnione powody do tego, żeby podjąć taką decyzję. Nic nam tu do tego. Jako parlamentarzyści wszyscy możemy podejmować takie decyzje.</u>
          <u xml:id="u-1.65" who="#MirosławSuchoń">Czy są jeszcze inne głosy posłów, którzy nie zabierali głosu w tej sprawie? Nie widzę. W związku z tym przechodzimy do przedstawicieli samorządów. Bardzo proszę, pani prezydent Kaznowska, reprezentująca miasto stołeczne Warszawę. Bardzo proszę.</u>
          <u xml:id="u-1.66" who="#RenataKaznowska">Rozumiem, panie pośle, że pamięć jest zawodna, ale w czerwcu bardzo wyraźnie mówiłam, kto jest inicjatorem i prosi państwa parlamentarzystów o zmianę ustawy. Co więcej, 21 czerwca Unia Metropolii Polskich wystosowała do państwa wspólny apel w sprawie zmiany prawa lotniczego. To tylko dla przypomnienia, skoro pan poseł nie pamięta.</u>
          <u xml:id="u-1.67" who="#RenataKaznowska">Pozwólcie państwo, że zwrócę uwagę na jedną niezwykle ważną rzecz. Zabrałam ze sobą mapę Warszawy. Bardzo dużo mówimy tutaj o tym, że miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego powinny powstać dawno temu, że ich nie ma. Fakt – o tym była już dzisiaj mowa – miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego powstają długo. Przyznaję to. Powiem więcej. Obserwując procedurę uchwalania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego w oparciu o obowiązujące przepisy, mam poczucie, że z roku na rok trwa to dłużej. Konsultacje społeczne, które mamy zwyczaj przeprowadzać, wsłuchując się w głosy interesariuszy, trwają naprawdę długo. Zdarza się, że do bardzo małego planu mamy nawet kilkaset uwag. Będą trwały i trwają. W tej chwili skupiamy się przede wszystkim na planie ogólnym, który mamy uchwalić do 31 grudnia przyszłego roku, w tempie bardzo ekspresowym. Jako strona samorządowa będziemy prosić państwa o wydłużenie tego terminu.</u>
          <u xml:id="u-1.68" who="#RenataKaznowska">Pokażę państwu mapę Warszawy. Obowiązujące miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego oznaczone są kolorem zielonym. Plan generalny lotniska, który obowiązuje od 5 lipca ubiegłego roku, pieszczotliwie nazwaliśmy cukiereczkiem. Szanowni państwo, wygląda to tak. To jest Warszawa i plan generalny lotniska.</u>
          <u xml:id="u-1.69" who="#RenataKaznowska">To jednak nie koniec, szanowni państwo. Kiedy jako samorząd dowiedzieliśmy się, jak wygląda plan generalny lotniska, w tym kształcie słodkiego cukierka? Prawdopodobnie nie chcielibyście państwo mieć działki na styku niebieskiej kreski, bo nie wiedzielibyście, czy jesteście na terenie planu generalnego, czy jesteście poza terenem planu generalnego lotniska. Kiedy dowiedzieliśmy się, jak wygląda plan generalny lotniska i czy ta strefa razem z korytarzami to jest plan generalny czy, tak jak było w starym planie, jest to lotnisko i strefa buforowa? Dowiedzieliśmy się w marcu tego roku, po bardzo licznych korespondencjach.</u>
          <u xml:id="u-1.70" who="#RenataKaznowska">Myślę więc, że to też jest dosyć istotne dla państwa podejmujących decyzję o zmianie ustawy, o co bardzo prosimy. Kolega powie, jak wygląda uchwalanie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, wuzetek, bo nie zgadzam się z tym, że wuzetki muszą być sprzeczne ze studium. Błagam. Pan poseł dokładnie tak powiedział.</u>
          <u xml:id="u-1.71" who="#RenataKaznowska">Odniosę się do Warszawy. Warszawa to ponad 517 km2. Pod planem generalnym lotniska znalazło się 147 km2, tj. 28% powierzchni naszego miasta. Przez ten okres, kiedy jako strona samorządowa prosimy państwa o to, aby tę ustawę zmienić, nie wiem, skąd ten nieprawdopodobny upór, bo nie wierzę w brak przyswajalności informacji.</u>
          <u xml:id="u-1.72" who="#RenataKaznowska">Spośród tych 400 postępowań ponad połowa to inwestycje w zakresie zabudowy jednorodzinnej osób fizycznych. To są zmiany sposobu użytkowania, o których mówił pan poseł. To 23 takie przypadki. To są inwestycje wspólnot mieszkaniowych. To są również funkcje publiczne. To są również miejskie inwestycje. Wbrew temu, co państwo mówicie, nie podzielimy sobie tej ustawy, inwestycji na wymianę dachu, dom jednorodzinny i zabudowę wielorodzinną. To budowa, rozbudowa domów jednorodzinnych w zabudowie wolnostojącej szeregowej, zmiany sposobów użytkowania, o których mówiłam. Kilka spraw dotyczy budowy garażów, miejsc postojowych, wymiany konstrukcji dachów, rozbudowy budynków gospodarczych, przebudowy lokali użytkowych, przekształcenia poddaszy nieużytkowych na lokale mieszkalne. To również zmiana funkcji na przykład części piętra budynku handlowo-usługowego na żłobek, zmiana sposobu użytkowania budynku warsztatowego na budynek handlowo usługowy. Wśród wniosków mamy również przebudowę budynku biurowego ze zmianą przeznaczenia na usługi medyczne, na szpital. Mamy też budowę domu pomocy społecznej. Wśród tych wszystkich wniosków mamy nawet rozbudowę klasztoru.</u>
          <u xml:id="u-1.73" who="#RenataKaznowska">Mamy zablokowaną naszą miejską inwestycję, a w zasadzie dwie. Jedna w ramach TBS-u to 200 mieszkań w dzielnicy Włochy, 1 sierpnia, mamy też mniejszą inwestycję zakładu gospodarowania nieruchomościami w dzielnicy Włochy. To są lokale komunalne. Tych przykładów jest bardzo, bardzo wiele. Jest też oczywiście zabudowa wielorodzinna, która tak państwa boli.</u>
          <u xml:id="u-1.74" who="#RenataKaznowska">Bardzo państwa proszę. Chcę jeszcze raz podkreślić. Uzgadnialiśmy, spotykałam się, rozmawiałam z Urzędem Lotnictwa Cywilnego, który pozytywnie zaopiniował zmiany proponowane przez strony samorządowe. ULC opiniuje wuzetki. Nie ma możliwości wydania wuzetki przy negatywnej opinii ULC-u. ULC zabezpiecza więc interesy portu, w naszym przypadku lotniska Chopina. Bardzo prosiłabym państwa, zresztą ponownie, o przyjęcie tej niezwykle ważnej ustawy, na którą czeka bardzo wiele ludzi. O tym również mówiłam. Bardzo często są to młode rodziny. Ludzie wzięli kredyty albo dostali działkę od rodziców, od dziadków, wzięli kredyt i od roku nie mogą się budować, ponieważ mają zawieszone postępowania.</u>
          <u xml:id="u-1.75" who="#RenataKaznowska">Bardzo więc prosiłabym państwa o to, abyście wzięli tę sytuację pod uwagę i dokonali zmiany ustawy – Prawo lotnicze w zakresie, które naprawdę zabezpiecza interesy wszystkich i daje możliwości rozbudowy, przekształceń i budowy. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.76" who="#ArturCiecierski">Tytułem wstępu powiem, że burmistrzem jestem trzecią kadencję. Gdy obejmowałem urząd w 2014 r., gmina była objęta planami zagospodarowania przestrzennego być może w 20%. Dzisiaj to jest 60%. Nie jest więc tak, że gminy nie robią planów zagospodarowania przestrzennego. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-1.77" who="#ArturCiecierski">Z uwagi na uzgodnienia, brak uzgodnień, koncepcje itd., itd. sam tylko plan zagospodarowania dla obszaru wokół trasy S7 trwał pięć lat. To tytułem wstępu.</u>
          <u xml:id="u-1.78" who="#ArturCiecierski">Kolejna sprawa jest taka. Gdyby dzisiaj Wysoka Komisja procedowała poprawkę w ustawie o planowaniu przestrzennym, która miałaby w ogóle znieść instytucję warunków zawodowych w Polsce, to by mnie tu nie było. Taka jest wola ustawodawcy, tak jak wcześniej zostało powiedziane. Do końca 2025 r. – z zastrzeżeniem, że do końca czerwca 2026 r. mają powstać plany ogólne – ustawodawca idzie w takim kierunku: warunki zabudowy w całym kraju idą do kosza, trzeba tworzyć plany zagospodarowania przestrzennego. To bym zrozumiał i by mnie tutaj nie było.</u>
          <u xml:id="u-1.79" who="#ArturCiecierski">Popatrzmy jednak na to, dlaczego gminy, mieszkańcy i właściciele nieruchomości mają być poszkodowane i poszkodowani tym, że warunków zabudowy nie można wydawać tylko w obszarach objętych planami generalnymi rozwoju portów. Będę mówił o porcie lotniczym Warszawa-Modlin. Gmina w prawie 85% została dotknięta oddziaływaniem tego planu generalnego, a, tak jak powiedziałem, niemalże w 60% mamy plany zagospodarowania przestrzennego.</u>
          <u xml:id="u-1.80" who="#ArturCiecierski">Jak już wcześniej zostało powiedziane przy tej, uważam, dobrej, łopatologicznej, ale dobrej prezentacji, proszę popatrzeć na to w ten sposób. Jesteśmy właścicielami nieruchomości nieobjętej planem zagospodarowania. Studium nie pozwala na to, żeby sporządzić dla tej nieruchomości plan, który Kowalskiemu czy Nowakowi pozwoli na wybudowanie domku jednorodzinnego. Wtedy Kowalski i Nowak zgłasza się do wójta/burmistrza/prezydenta o warunki zabudowy i my procedujemy te warunki zabudowy w poszanowaniu prawa, wykonując analizę. Jeżeli nie ma uzgodnień od wszystkich instytucji, z którymi musimy to uzgodnić, nie można wydać warunków zabudowy.</u>
          <u xml:id="u-1.81" who="#ArturCiecierski">Przyjeżdżam więc tutaj po to, żeby państwu posłom, posłankom Wysokiej Komisji pokazać, że będzie wiele takich sytuacji, będzie wiele takich gmin. Zostawmy na razie tę politykę, tę Warszawę, tę patodeweloperkę. Zaraz, jeśli pan przewodniczący pozwoli, będę prosił o to, żeby urbanistka, fachowiec, zabrała głos i wyjaśniła pewne kwestie.</u>
          <u xml:id="u-1.82" who="#ArturCiecierski">Powiem skrajnie. Proszę państwa, jakiś czas temu zmieniły się przepisy prawa w zakresie zbiorników bezodpływowych. Mamy na terenie gminę. Gmina, szczególnie miasto zostało doszczętnie zniszczone. Po wojnie ludzie budowali się tak, jak się budowali: bez pozwoleń. Mamy jeden przypadek, w którym ktoś odziedziczył dom. Nie ma kanalizacji sanitarnej, jest to wioska, i nie ma tam szamba. Wiecie państwo, że jestem pozbawiony możliwości wydania warunków zabudowy na zbiornik bezodpływowy, bo starosta wymaga warunków zabudowy, żeby przyjąć zgłoszenie bądź wydać pozwolenie na budowę? To jest skrajny przypadek. Na palcach jednej ręki można to wyliczyć. Może dotyczący tylko gminy, ale jest.</u>
          <u xml:id="u-1.83" who="#ArturCiecierski">Popatrzcie na mieszkańca, popatrzmy na problem, bo – trochę się powtarzam – gdybyście państwo procedowali zmianę ustawy o planowaniu przestrzennym, to nie byłoby tematu. Wtedy warunki zabudowy idą do kosza. Przepraszam bardzo, panie przewodniczący, ale jak słyszę, jako samorządowiec od ponad 10 lat, że warunki zabudowy to jest korupcjogenna procedura, to powiem wprost, że jest mi przykro. W takim układzie niech ustawodawca w ogóle wyrzuci warunki zabudowy, skoro jest to procedura korupcjogenna.</u>
          <u xml:id="u-1.84" who="#ArturCiecierski">Rozmawiamy chyba o tym, żeby móc wydawać warunki zabudowy na obszarach, na które oddziałują plany generalne rozwoju portów. Przecież w innych miejscach gminy będę mógł wydać warunki zabudowy, bo jeszcze są takie miejsca. 15% gminy nie zostało objęte tym planem. I tak Zakroczym został: 85%. Jest kolega z gminy Pomiechówek: kilkadziesiąt procent. Inne gminy to mniejszy stopień. To jest naprawdę poważny problem. Pochylcie się nad tym, nie patrząc na te różne sprawy.</u>
          <u xml:id="u-1.85" who="#ArturCiecierski">Przyjeżdżam tutaj w imieniu ludzi, którym zawiesiłem postępowania, bo chcą budować fotowoltaikę – tyle mówi się o zielonej energii – bo chcą wybudować domek jednorodzinny. Starosta pozawieszał postępowania, bo wuzetki zostały wydane po 14 czerwca, ale organ, burmistrz Zakroczymia nie wiedział jeszcze, że ten zatwierdzony przez ministra  14 czerwca plan wszedł w życie. Co zrobił starosta? Napisał do SKO o unieważnienie decyzji burmistrza, ponieważ nie wyda pozwoleń na budowę. Kto jest skrzywdzony? Przepraszam za to słowo, biorę je w cudzysłów: „zwykły” mieszkaniec, właściciel nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-1.86" who="#ArturCiecierski">Nieprawdą jest to, że warunki zabudowy można wydać, ignorując opinię instytucji, w tym konkretnym przypadku ULC-u, chyba że ULC nie zareaguje w ciągu 21 dni, to jest tzw. milcząca zgoda, ale to jest inna kwestia. To jest k.p.a.</u>
          <u xml:id="u-1.87" who="#ArturCiecierski">Naprawdę przyjeżdżam tutaj po to, żeby ponad podziałami przekonać państwa do tego, żebyście państwo… Dziękuję panu posłowi Uścińskiemu za te słowa, że gdyby to dotyczyło gmin wiejskich czy miejsko-wiejskich, to inaczej bym na to popatrzył, ale nie da się przedmiotowo wyciągnąć z jednej gminy…</u>
          <u xml:id="u-1.88" who="#MariuszŚcisło">Może po bardzo politycznych i emocjonalnych wypowiedziach troszeczkę oderwałbym się również od swojej roli jako architekta, który 35 lat projektuje w Warszawie, ale nie tylko. Do 2023 r. nie mieliśmy żadnych problemów, planując, projektując zarówno na bazie planów, jak i na bazie warunków zabudowy.</u>
          <u xml:id="u-1.89" who="#MariuszŚcisło">Padła tutaj argumentacja, że to są patologiczne wuzetki. Jeżeli mówimy, że są to patologiczne czy złe wuzetki, które są szacowane na ok. 1,5% wszystkich wuzetek, to jest pytanie, czy jeśli kierowca, który zabija na drodze, też jest patologią, a stanowi 1%, to wszystkim należy zakazać prowadzenia samochodów? Do tych absurdów prowadzimy.</u>
          <u xml:id="u-1.90" who="#MariuszŚcisło">Teraz powiem o tym, jakie są skutki tego, o czym mówiła już pani prezydent Kaznowska. Zmiana w istniejącym budynku funkcji apteki na gastronomię lub na sklep? Nie można tego zrobić. Zmiana funkcji budynku, który miał biura na hotel lub na przedszkole?  Nie można tego zrobić. To jest skutek tej ustawy. Na terenach zamkniętych, w których nie można było robić planów, a są w tej chwili uruchamiane, nie można nic zrobić, bo czekamy na plan ogólny, a po planie ogólnym przez następne kilka, kilkanaście lat czekamy na plany miejscowe.</u>
          <u xml:id="u-1.91" who="#MariuszŚcisło">Teraz wrócę do tego, dlaczego plany miejscowe tak powstawały i dlaczego nie powstały wszędzie. Sześć lat temu minister Żuchowski oszacował skutki finansowe funkcjonowania poprzedniej ustawy o planowaniu, jakie były dla samorządów, dla miasta Warszawy, dla miasta Poznań. Skutki potencjalnych roszczeń, jakie właściciele terenów mieli w wyniku wejścia planów miejscowych i obowiązku wykupów terenów publicznych pod drogi, infrastrukturę, szkoły itd., oszacowano wtedy na 93 mld zł. To były ostatnie miesiące funkcjonowania pana ministra, który dostał inną zaszczytną funkcję, a temat został schowany pod dywan. Koszty planów miejscowych, które już wtedy weszły do Warszawy, szacowane były na ok. 12 mld zł, a koszty Poznania szacowano na ok. 4 mld zł. To są rzeczy, które były opracowane i liczone w ministerstwie pod rządami pana ministra Żuchowskiego z poprzedniego rządu.</u>
          <u xml:id="u-1.92" who="#MariuszŚcisło">Zostawmy więc wszystkie argumenty, które panowie tutaj podnosiliście. Też jestem za tym, żeby pracować w komfortowej sytuacji na planach miejscowych, bo to jest komfort, natomiast 60% inwestycji w Polsce, w tym inwestycji mieszkaniowych, w ostatnich latach powstawało na wuzetkach. Utrudnienia w dochodzeniu do planów miejscowych, które powodowała poprzednia ustawa, powodowały, że rozpoczęto pracę nad reformą. Niestety reforma ta weszła w 2023 r., a nie w 2021 r., kiedy przez większy okres można było lepiej przygotować się do powstania planów ogólnych, które dzisiaj będą robione na kolanie i praktycznie nie są w stanie objąć i rozwiązać wszystkich problemów, w tym również problemów związanych z uwalnianymi terenami specjalnymi: pokolejowymi, powojskowymi, poprzemysłowymi. Dla tych terenów parę lat temu wymyślono – zresztą konsultowaliśmy to jako pewne pozytywne rozwiązanie – łatkę w postaci specustawy mieszkaniowej, też negowanej w różnych gremiach. Po latach okazało się, że jest to pewne narzędzie dla uchylenia pewnych wad, które miała ustawa o planowaniu przestrzennym.</u>
          <u xml:id="u-1.93" who="#MariuszŚcisło">Na dzień dzisiejszy skutek, który mamy od 5 lipca 2023 r., a który jest ujawniony w tym roku, to jest po prostu zamach na prywatną własność zarówno nieruchomości zabudowanych, jak i niezabudowanych. Tak to należy odczytywać. Skutkiem tego, przynajmniej w Warszawie, ale nie tylko, również wokół Warszawy, dla terenów lotniska, jest zahamowanie potencjalnych podaży na rynku mieszkaniowym na około 40–50 tys. mieszkań już przygotowywanych w projektach. Skutkiem tego jest wzrost cen mieszkań, jaki obserwujemy w ostatnich latach.</u>
          <u xml:id="u-1.94" who="#MariuszŚcisło">Weźcie to państwo pod uwagę. Trochę uwolnijmy się od różnych politycznych uwarunkowań i przyjmijmy, że ustawa ta jest konieczna dla uchylenia pewnego błędu legislacyjnego, który został popełniony w 2023 r. Wejście tej ustawy, obecnie tej poprawki, nie spowoduje zahamowania CPK, tak jak mówi pan poseł Horała. Jest wprost przeciwnie, będzie ciśnienie na to, żeby w perspektywie lat… Od 30 lat w każdym planie ogólnym, w studium jest przewidywane to, że lotnisko kiedyś będzie miastem. Lotnisko CPK musi powstać w perspektywie, w jakiej będą możliwości gospodarcze, finansowe i planistyczne tego kraju.</u>
          <u xml:id="u-1.95" who="#MariuszŚcisło">Jako najbardziej zainteresowany, bo pracujący w tej branży, apeluję więc o to, żeby uchylić błąd legislacyjny, który dotyka w tej chwili milionów ludzi i olbrzymiej liczby potencjalnych rodzin, które chcą zbudować swoje mieszkanie, które chcą kupić swoje mieszkanie za przystępną cenę i które chcą gospodarować swoją nieruchomością w celu, w jakim zostały ona nabyte, odziedziczone itd. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.96" who="#RafałDębowski">Powiem tak. Przychodzę dzisiaj prosić państwa bez względu na przynależność polityczną o to, abyście państwo przyjęli tę poprawkę, dlatego że ona jest potrzebna z punktu widzenia interesu publicznego obywateli, którzy cierpią na tym, że przez tyle lat z różnych przyczyn, obiektywnych bądź subiektywnych, nie udało się uchwalić miejscowych planów. Inicjatywa legislacyjna i usunięcie błędu legislacyjnego znajdującego się w art. 55 ust. 9 Prawa lotniczego jest konieczna także z wielu innych powodów.</u>
          <u xml:id="u-1.97" who="#RafałDębowski">Otóż zwróćcie państwo uwagę, że przepis ten jest nieprecyzyjny. Mówi on: „Dla terenów objętych planem generalnym sporządzenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego – zgodnego z zatwierdzonym planem generalnym – jest obowiązkowe”. Nie ma tu pana posła Horały. Żałuję, że wyszedł, bo mówił o CPK. Art. 77 ustawy o Centralnym Porcie Komunikacyjnym mówi o tym, że dla terenów objętych planem generalnym CPK nie ma obowiązku sporządzenia miejscowego planu. Dlaczego dla terenów CPK nie ma, a dla wszystkich innych terenów jest? To jest moje pierwsze pytanie.</u>
          <u xml:id="u-1.98" who="#RafałDębowski">Drugie pytanie jest takie. Jeżeli plan miejscowy ma być zgodny z zatwierdzonym planem generalnym, to powstaje pytanie, z którą częścią tego planu generalnego ma być zgodny.</u>
          <u xml:id="u-1.99" who="#RafałDębowski">Przykładowo, dla warszawskiego Powsina, gdzie jest zabudowa jednorodzinna, maksymalna, dopuszczalna wysokość zabudowy to jest 255 m n.p.m. w Kronsztat, czyli minus 110 m, czyli szybciutko wychodzi nam, że dopuszczalna wysokość zabudowy to jest 155 m, gdzie normalnie budynki nie przekraczają 9 m.</u>
          <u xml:id="u-1.100" who="#RafałDębowski">Jeśli miejscowy plan ma być zgodny z planem generalnym lotniska, czyli z mapą powierzchni zabudowy, to trzeba byłoby absurdalnie uchwalać plany przewidujące dopuszczalną wysokość 155 m, bo czym innym jest zgodność miejscowego planu z planem generalnym, a czym innym jest niesprzeczność. Jeżeli ma być zachowana zgodność, to plan miejscowy musi dawać te same, jeden do jednego, parametry co zatwierdzony plan generalny lotniska.</u>
          <u xml:id="u-1.101" who="#RafałDębowski">Teraz powstaje pytanie, czemu służy mapa powierzchni ograniczających? Czy to jest dokument, który kształtuje ład przestrzenny, z którym powinien być zgodny miejscowy plan, czy to jest dokument, który zapewnia bezpieczeństwo ruchu lotniczego? Na to pytanie odpowiedź daje art. 86 i następne obowiązujących przepisów. W art. 86 ust. 7 jest mowa o tym, że prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego uzgadnia m.in. projekty decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania pod względem bezpieczeństwa ruchu lotniczego i prawidłowego funkcjonowania urządzeń nadziemnych, a ten plan generalny lotniska przedstawia się m.in. władzom samorządowym w celu uwzględnienia wskazanych ograniczeń wysokości zabudowy przy planowaniu przestrzennym.</u>
          <u xml:id="u-1.102" who="#RafałDębowski">Zadaję państwu retoryczne pytanie: Jak prezes ULC-u ma uzgodnić wuzetkową decyzję w zakresie zgodności z mapą powierzchni ograniczających zabudowę, jeżeli postępowanie musi być zawieszone? Przecież tu jest sprzeczność. Albo prowadzimy postępowanie i uzgadniamy decyzję, albo zawieszamy postępowanie i czekamy na uchwalenie miejscowego planu. Kto czeka? To obywatele czekają na uchwalenie miejscowego planu. W związku z tym jest sprzeczność.</u>
          <u xml:id="u-1.103" who="#RafałDębowski">Dlatego, proszę państwa, istnieje konieczność uchwalenia tej ustawy w tej czy w innym kształcie po to, żeby zapewnić obywatelom konstytucyjne prawo do ochrony prawa własności. Czym jest prawo zabudowy, jeśli nie realizacją prawa własności?</u>
          <u xml:id="u-1.104" who="#RafałDębowski">Powiem więcej. Dzisiaj szacuje się, że w Polsce brakuje 1,5 mln mieszkań. Jest sytuacja, w której ze względu na błąd legislacyjny nie można prowadzić postępowań wuzetkowych, które są namiastką, ale są.</u>
          <u xml:id="u-1.105" who="#RafałDębowski">Powiem więcej. Proszę państwa, idzie reforma planistyczna, mają być uchwalone plany ogólne. Jakie mają być wysokości zabudowy? Jeden z parametrów w planach ogólnych to jest maksymalna wysokość zabudowy na danym terenie. Jakie mają być przyjmowane wysokości ma terenie objętym planem generalnym lotniska?</u>
          <u xml:id="u-1.106" who="#RafałDębowski">Na koniec powiem jeszcze tylko o tym, że ten problem dotyczy wszystkich lotnisk użytku publicznego w Polsce. To, że problem skupił się na Warszawie i że unia metropolitarna wywołała to w Warszawie, to jest tylko czubek góry lodowej. Każda miejscowość, która jest objęta planem generalnym lotniska, ma ten sam problem. Są inwestycje zamrożone ze szkodą dla obywateli, ze szkodą dla interesu publicznego, bo budowanie mieszkań, wbrew temu, co tu się mówi, nie jest złą funkcją. Pamiętam, jak kilka lat temu państwa ugrupowanie polityczne obiecywało 3 mln mieszkań. Musicie państwo wiedzieć, że przy ul. Karczunkowskiej w Warszawie olbrzymie tereny, które były przeznaczone na ten cel, są właśnie pod terenami objętymi mapą powierzchni ograniczających zabudowę. Te 3 mln mieszkań nie powstaną między innymi przez to. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.107" who="#AdrianFurgalski">Jeszcze dalej idące jest m.in. orzeczenie Sądu Najwyższego z 20 kwietnia 2021 r.  Nie ma takiego automatyzmu, że jeżeli ktoś mieszka na takiej strefie, to z samego faktu zamieszkania od razu należy mu się odszkodowanie. To 150 mln zł słusznie zostało przywołane przez pana ministra Adamczyka, ale jest też pytanie o to, ile procent z tego stanowiły poniesione nakłady i chęć ich zwrotu, a ile kancelarie prawne wmawiały tym, którzy nawet nie chcieli lotniska skarżyć, że my załatwimy odszkodowanie, że nie musisz nic robić, oczywiście za odpowiednią wysoką opłatę. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-1.108" who="#KrzysztofHabura">W przypadku Warszawy, kiedy, jak słyszę z ust pani prezydent, plan generalny poznany został w ubiegłym roku i obejmuje 28% powierzchni miasta, jest rzeczą oczywistą, że do tej pory nie można było takich planów zrobić, zważywszy, jak tu słyszymy, że procedowanie planu i wszystkie te uzgodnienia trwają pięć lat. Jeśli chodzi zresztą o zarzut w kierunku samorządów polegający na tym, że nie ma planów w gminach, to przez ostatnie osiem lat może można było sypnąć trochę środków finansowych z przeznaczeniem na zrobienie takich planów, a nie teraz zarzucać gminom i włodarzom, że takich planów nie zrobili.</u>
          <u xml:id="u-1.109" who="#KrzysztofHabura">Ponieważ nie ma tych planów, wracamy do decyzji o warunkach zabudowy. Tutaj również słyszymy jakieś zarzuty o lobbowaniu, o jakichś korzyściach. Nie wiem, czy to trochę nie wynika z zasady „Uderz w stół, a nożyce się odezwą” albo „Jeżeli masz coś na sumieniu, to innych posądzasz o to samo”. Te decyzje są tak naprawdę uzgadniane z wieloma czynnikami, ale przede wszystkim z prezesem Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Jest tyle czynników, które decydują o tym, żeby wuzetkę wydać, że trudno kogokolwiek posądzać o jakiś lobbing.</u>
          <u xml:id="u-1.110" who="#KrzysztofHabura">Poza tym przykład Poznania, który był przytaczany, jest chyba dobrym przykładem i ostrzeżeniem dla kogoś, kto miałby podjąć taką decyzję, żeby później nie móc ponosić konsekwencji w przypadku wydania takiej niewłaściwej decyzji. Padła tutaj liczba 1,5%. Szanowni państwo, ja również jestem więc za tym, aby projekt tej uchwały przyjąć, bo uważam, że jest korzystny przede wszystkim dla mieszkańców, a my – i samorządy, i parlamentarzyści – powinniśmy działać dla dobra naszych mieszkańców,  dla dobra Polaków.</u>
          <u xml:id="u-1.111" who="#KrzysztofHabura">Muszę powiedzieć, że to, co tyczy się standardów, których brak został zarzucony pani wiceprezydent przez kolegów z PiS-u, dla mnie brzmi śmiesznie, bo wystarczy, drodzy państwo, posłuchać i zobaczyć was na komisjach albo na plenarnych posiedzeniach Sejmu i wszystko jest jasne. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-1.112" who="#MagdalenaMałgorzataKołodziejczak">Myślę, że tutaj i emocje, i polityka wzięły górę. Nie pochylamy się nad problemami zwykłych ludzi czekających na rozwiązanie często ich życiowych problemów i wyzwań. Czasami stoją oni przed podjęciem decyzji o niezwykłym dla nich znaczeniu, a my dzisiaj sobie dyskutujemy, czy plany ogólne rozwiążą ten problem. Nie rozwiążą. Wiele padło tutaj słów na temat tego, jak krótki jest czas na opracowanie planów ogólnych, i już śmiem twierdzić, że ich jakość będzie co najmniej średnia, żeby nie powiedzieć, że wiele samorządów tych planów nie uchwali nie dlatego, że nie chcą. Jeśli ktoś myśli, że 2,5 tys. gmin  w Polsce w okresie niespełna dwóch lat opracuje tak ważne dokumenty, to ja życzę dobrego samopoczucia, naprawdę. Mało tego, potem do tych planów ogólnych musimy opracować jeszcze plany szczegółowe. W związku z powyższym, panie pośle, życzę wszystkiego dobrego. Samorządowcy, którzy tu siedzą, wiedzą…</u>
          <u xml:id="u-1.113" who="#KrystynaSibińska">Od dawna mówimy o tym, że wuzetki nie są najlepszym rozwiązaniem, ale one są, funkcjonują. Jak mówił tutaj przedstawiciel samorządu, nie mamy przepisów, które zlikwidowały i likwidują te wuzetki. Jeśli nie ma innych możliwości sytuowania inwestycji na jednym, drugim terenie, to wuzetki obowiązują i możemy wprowadzić wuzetki. Przypomnę, że wuzetki nie są uchwalane, ustalane, podpisywane w oderwaniu od innych przepisów. Jeśli dzisiaj mamy takie zgłoszenia, że mnóstwo postępowań jest wstrzymanych, że szkodzi to rozwojowi miasta, mieszkańcom, przedsiębiorcom, to powinniśmy pochylić się nad tym problemem, odkładając polityczne sprawy, spory. Powinniśmy iść w takim kierunku, żeby ułatwiło to funkcjonowanie i rozwój jednego bądź drugiego obszaru. I stąd taka propozycja ustawy.</u>
          <u xml:id="u-1.114" who="#KrystynaSibińska">Oczywiście możemy czekać, możemy tego nie robić. W ślad za tym idą tak naprawdę utracone interesy mieszkańców. O tym powinniśmy mówić. Wypowiedziało się tutaj naprawdę wiele osób. Każdy kolejny głos będzie pokazywał, że bardzo spieramy się tutaj politycznie, a powinniśmy o tym zapomnieć, bo na Komisji Infrastruktury często tak robiliśmy. Nie odrzucajmy tego i nie zganiajmy winy na samorządowców, bo samorządowcy też pracowali w takich określonych warunkach i przepisach, jakie były.</u>
          <u xml:id="u-1.115" who="#KrystynaSibińska">Muszę powiedzieć, że mamy zmienioną ustawę o planowaniu przestrzennym. Zawsze mówiliśmy, że to są dobre kierunki, natomiast to trochę trwa. Plany trochę trwają.  Oczywiście, że mamy instrumenty, gminy mogą robić plany, można uzyskać dofinansowanie na zrealizowanie tych planów. Są również rozwiązania, które pokazują, że również inwestorzy będą mogli partycypować w opracowaniu planów. To są dobre kierunki.  Dzisiaj natomiast jesteśmy w takiej sytuacji, w jakiej jesteśmy. Dlatego jest moja prośba o to, żebyśmy odrzucili spory polityczne, pochylili się nad konkretnymi potrzebami i przyjęli propozycję, która została zgłoszona.</u>
          <u xml:id="u-1.116" who="#MirosławSuchoń">[Po przerwie]</u>
          <u xml:id="u-1.117" who="#MirosławSuchoń">Szanowni państwo, jeszcze zanim poproszę pana ministra i przedstawiciela wnioskodawców o ustosunkowanie się do różnych pytań, wątpliwości, oczywiście tych, które uznają państwo za zasadne, bardzo prosiłbym jeszcze o ustosunkowanie się do takich kwestii, jak na przykład te, które zostały podniesione w przygotowanej dla Komisji opinii, a dotyczących ewentualnych odszkodowań.</u>
          <u xml:id="u-1.118" who="#MirosławSuchoń">Uważam, że najmniejszy problem, który dzisiaj mamy, to jest problem związany z lotniskiem Chopina. Jeżeli ktoś patrzy na prognozy ruchu lotniczego i projektuje sobie w przyszłość, to wie, że prędzej czy później pewnie trzeba będzie przenieść ten ruch lotniczy na inne lotnisko. Uważam więc, że w kontekście Warszawy konsekwencje w niedalekiej przyszłości są może nie aż tak duże jak w innych miastach, jeżeli chodzi o wzrost ruchu lotniczego. Pytania pojawiają się natomiast w przypadku innych portów lotniczych. To choćby wspomniany Modlin, który szczęśliwie graniczy z Zakroczymiem. Prawdopodobnie tak właśnie jest. Tam mamy już przyjęty plan generalny, mamy informację o tym, że lotnisko planuje rozbudowę, i teraz oczywiście pojawia się pytanie, w jaki sposób dopuszczenie do wydawania wuzetek na tym terenie będzie oddziaływało na możliwości rozbudowy Zakroczymia: nie tylko na faktyczną możliwość prowadzenia rozbudowy, ale, co ważne, również na pojawienie się ewentualnych wniosków o odszkodowania.  Jak na razie na te pytania pomimo tego, że od kilkudziesięciu tygodni próbuję uzyskać na nie odpowiedź, nikt jeszcze nie odpowiedział i się do nich nie ustosunkował.</u>
          <u xml:id="u-1.119" who="#MirosławSuchoń">To oczywiście lotnisko, o którym mówiłem. Sytuacja z gminą Zakroczym jest sytuacją dotyczącą też województwa mazowieckiego, ale przecież mamy lotniska na terenie województw śląskiego, małopolskiego, pomorskiego, zachodniopomorskiego itd. W związku z tym stoi przed nami pytanie związane z ewentualną rozbudową i z ewentualną realizacją tego, co jest w planie generalnym, która oczywiście może, a nie musi nastąpić,  ale która w świetle przygotowanej na nasze zlecenie opinii może jednak skutkować koniecznością wypłaty odszkodowań. Tego problemu na dzisiaj nie mamy zaadresowanego w wystarczającym stopniu.</u>
          <u xml:id="u-1.120" who="#MirosławSuchoń">W związku z tym bardzo prosiłbym pana ministra bądź przedstawiciela wnioskodawców o to, aby informację w tym zakresie przedstawić. Jakie będą interferencje pomiędzy tym projektem ustawy i nowym stanem prawnym, który zostanie stworzony, a przeszłościową możliwą realizacją tego, co zostało zapisane w planach generalnych, czyli na przykład możliwością rozbudowy? Jeżeli oznaczałoby to sytuację taką, że po kilku latach okaże się, że odszkodowania za to będzie musiał przejąć Skarb Państwa, to jest to bardzo trudna sytuacja. Wtedy, biorąc pod uwagę, że rozbudowa przynosi korzyści gminom, jest pytanie do gmin o to, czy nie chcą partycypować w ewentualnych odszkodowaniach, które mogą się pojawić. Jak mówię, opieram się na opinii, która została dla nas sporządzona. To byłby jasny sygnał, że OK, podejmujemy pewne ryzyko, ale wychodząc naprzeciw, jesteśmy w stanie wziąć na siebie ewentualną odpowiedzialność.</u>
          <u xml:id="u-1.121" who="#MirosławSuchoń">Tak jak mówię, być może Warszawy dotyczy to najmniej. To jest moja prywatna opinia, posługuję się tutaj prognozami ruchu lotniczego i jakimś, powiedziałbym, zdrowym podejściem. Zresztą każdy, kto korzysta z tego portu lotniczego, widzi jego ograniczenia i to, że ten port lotniczy coraz bardziej nie działa, niż działa. Ten ruch lotniczy w jakiejś perspektywie przeniesie się na nowy port lotniczy. Pan minister mówił tutaj o 2032 r. Zagrożenia związane z rozwojem tego lotniska w mojej ocenie są więc minimalne. Tak ja to oceniam. Jest natomiast pytanie o rozwój innych lotnisk na terenie całej Polski. Na to pytanie dzisiaj nie znamy odpowiedzi, więc bardzo prosiłbym pana ministra o ustosunkowanie się.</u>
          <u xml:id="u-1.122" who="#MirosławSuchoń">Chcę podkreślić jeszcze jedną rzecz. Szanowni państwo, nie tylko Polska, ale każde państwo realizuje inwestycje także w trosce o dobro publiczne. Ceniąc więc udział w tej dyskusji, bardzo zachęcałbym do tego, aby nie patrzeć na ustawy, które mają wszystkim nam umożliwić realizację inwestycji celu publicznego, jak na zamach na prywatną własność. To nie jest żaden zamach na prywatną własność. Tak jak samorządy, tak państwo i każdy szczebel samorządu czasem musi realizować inwestycje po to, żeby realizować pewne zadania publiczne, które zostały przed nim postawione w różnych ustawach. W związku z tym tutaj nie mamy do czynienia z zamachem na własność prywatną. Owszem, czasem inwestycje wymagają na przykład przejęcia jakiejś własności i później słusznej wypłaty odszkodowania, ale nie mówimy tutaj o żadnym zamachu na własność prywatną. Bardzo proszę, żebyśmy też w tych aspektach wykazywali pewną wstrzemięźliwość, bo gdybyśmy tak patrzyli na proces inwestycyjny, który prowadzimy, to dalej żylibyśmy otoczeni być może pięknymi nieruchomościami prywatnymi, do których jednak nie można byłoby dojechać, dojść, dzieci nie mogłyby pójść do szkoły, nie mielibyśmy różnego rodzaju zakładów, instytucji służących społeczeństwu. Bardzo więc proszę o wstrzemięźliwość, bo ta sytuacja wymaga uregulowania, ale to nie oznacza, że ktoś tutaj ma być w niezasadny sposób czegoś pozbawiony.</u>
          <u xml:id="u-1.123" who="#MirosławSuchoń">Oddaję głos panu ministrowi. Bardzo proszę o ustosunkowanie się do wszystkich…</u>
          <u xml:id="u-1.124" who="#MaciejLasek">W związku z tym można odwrócić sytuację. Jeżeli miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego ma być zgodny czy uzgodniony z planem generalnym lotniska – jak dzisiaj powiedział jeden z wcześniejszych przedmówców, jest to tylko kwestia ograniczeń dla obszaru zabudowy oraz planowanej rozbudowy zwiększenia ruchu lotniczego itd. – to tak czy inaczej dzisiaj nic więcej nie ogranicza samorządowców przy stanowieniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, bo czym innym jest plan rozbudowy lotniska zawarty w planie generalnym, a czym innym jest ustalony przez właściwy samorząd, czyli marszałka danego województwa, obszar ograniczonego użytkowania przygotowany choćby na podstawie hałasowej inwentaryzacji czy pomiarów itd. Ten obszar ograniczonego użytkowania, który ogranicza możliwości rozbudowy lotniska czy możliwości rozbudowy wokół lotniska, jest rzeczą, która pojawia się później, tak jak w przypadku lotniska Chopina, które kilkakrotnie było tu wyraźnie podnoszone.</u>
          <u xml:id="u-1.125" who="#MaciejLasek">Całkowicie zgadzam się z panem przewodniczącym, że czas intensywnej eksploatacji lotniska Chopina powoli zbliża się ku końcowi; 22 mln pasażerów przepustowości, do których w tej chwili jest ograniczenie. W tym roku prawdopodobnie będziemy mieli 20,5 mln i zwiększanie przepustowości po to, żeby móc przenieść wolumen pasażerski, który będzie rósł zgodnie z prognozami IATA… W tej chwili na nasze zamówienie przygotowywana jest kolejna prognoza IATA na najbliższy okres. Wolumen jest oczywiście związany z określonym ruchem lotniczym, ale musimy też pamiętać, że tutaj czynniki są, proszę państwa, znacznie szersze. To jest choćby indeks hałasowy samolotów, które są w tej chwili używane. To jest poziom wypełnienia miejsc w samolotach. To jest poziom oferowanej liczby miejsc na samolot, czyli miejsc pasażerskich.</u>
          <u xml:id="u-1.126" who="#MaciejLasek">To być może nie przebiło się do opinii publicznej, ale w tym roku pomimo większego prognozowanego ruchu, choćby na lotnisku Chopina, w porównaniu do rekordowego 2019 r. będziemy mieli de facto mniej operacji pasażerskich, czyli tych komercyjnych, samolotami transportowymi, ponieważ mamy bardziej pojemne samoloty. Co ciekawsze, kwota hałasu, gdybyśmy tak na to popatrzyli, czyli skumulowany hałas generowany przez samoloty, też będzie mniejszy, ponieważ linie lotnicze, nie tylko Polskie Linie Lotnicze LOT, ale również inni przewoźnicy, którzy latają na tym lotnisku, zaczynają korzystać z nieco cichszych samolotów. W związku z tym wiązanie planu generalnego lotniska, czyli planów rozbudowy lotniska, z faktyczną nieuchronnością zwiększania obszarów ograniczonego użytkowania jest w tym zakresie trochę niespójne.</u>
          <u xml:id="u-1.127" who="#MaciejLasek">W tej chwili jesteśmy w trakcie przygotowywania analiz hałasowych właśnie dla lotniska Chopina na okres absorpcji tego ruchu lotniczego, zanim przeniesiemy go na nowe lotnisko centralne, i przy założeniach, które są w tej chwili procedowane, takich jak choćby wymiana floty regionalnej Polskich Linii Lotniczych LOT. W grę wchodzą konkretne typy samolotów. Oczywiście tu nie przesądzam, jakie zostaną wybrane, ale znamy ich parametry hałasowe. Hałas de facto będzie więc spadał nawet pomimo nieco zwiększonego ruchu. To wynika ze zwykłej matematyki. W związku z tym nie demonizowałbym tych planów rozwojowych lotniska z wielkością odszkodowań.</u>
          <u xml:id="u-1.128" who="#MaciejLasek">Jeżeli chodzi o nasze stanowisko dotyczące tej proponowanej ustawy, chcemy rozwiązać ten problem w sposób nieco bardziej kompleksowy, również go naprawiając. Powiedziałbym tylko, jeśli mogę, o kilku założeniach, które są w tej ustawie. Myślę, że w momencie, kiedy projekt przejdzie przez Stały Komitet Rady Ministrów, trafi do Rady Ministrów i trafi wreszcie na procedowanie do Wysokiej Izby, to liczę na tutaj dobrą współpracę państwa parlamentarzystów.</u>
          <u xml:id="u-1.129" who="#MaciejLasek">Co ten projekt przewiduje: doprecyzowanie przepisów dotyczących opracowania, konsultowania, opiniowania i uzgadniania planu generalnego, w tym regulacji określającej elementy planu generalnego; uchylenie obowiązku uchwalania planów miejscowych dla terenów objętych planem generalnym; dodanie obowiązku uwzględnienia ograniczeń wynikających z planu generalnego w ustaleniach planu zagospodarowania przestrzennego województwa, planu ogólnego gminy oraz planu miejscowego w terenie dwóch lat od ogłoszenia zatwierdzonego planu generalnego; wprowadzenie zarządzenia zastępczego wojewody w przypadku niewprowadzenia do planu zagospodarowania przestrzennego województwa oraz planu ogólnego gminy zmian koniecznych do uwzględnienia ograniczeń wynikających z planu generalnego w terminie ustawowym; dodanie obowiązku uwzględnienia planu generalnego przy wydawaniu decyzji administracyjnych na podstawie specustaw dotyczących inwestycji celu publicznego oraz ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym.</u>
          <u xml:id="u-1.130" who="#MaciejLasek">To tylko informacyjnie. Prosiłbym, żebyśmy w tej chwili nie dyskutowali, bo to jest jeszcze projekt, który może ulegać zmianie, ale takie są kierunki zmian.</u>
          <u xml:id="u-1.131" who="#MaciejLasek">Dlaczego nie jesteśmy przeciw rozwiązaniu, które dzisiaj prezentuje tutaj grupa posłów? Ponieważ tak czy inaczej po uchwaleniu nowelizacji – mam nadzieję, że w przedstawionej przez rząd postaci – do stworzenia planów ogólnych zagospodarowania przestrzennego minie półtora roku. W związku z tym mamy czas, w którym możliwość prowadzenia inwestycji będzie niestety zamrożona. Do tej pory, patrząc z punktu widzenia bezpieczeństwa – odnoszę się tutaj tylko do bezpieczeństwa – nie ma zagrożenia dla bezpieczeństwa operacji lotniczych z uwagi na przyjęcie zaproponowanych rozwiązań w projekcie poselskim i tak naprawdę nie było go nigdy. Z drugiej strony, szanowni państwo, samorządy, które wydają warunki zabudowy, działają jako podmioty odpowiedzialne za to, gdzie co jest budowane, w związku z czym raczej nikt z nas nie wyobraża sobie wspomnianej przez jednego z przedmówców sytuacji, że w Powsinie może powstać 50-metrowy wieżowiec, a jest to miejscowość pod obszarem planu generalnego lotniska.</u>
          <u xml:id="u-1.132" who="#MaciejLasek">Jako przedstawiciel Ministerstwa Infrastruktury więc podtrzymuję to, że zmiany, które zostały zaproponowane, idą w dobrym kierunku, w kierunku oczekiwanym przez samorządy, w kierunku oczekiwanym również przez mieszkańców. Z naszej strony gwarantuję natomiast, że proponowane przez nas rozwiązania będą jeszcze uszczegóławiać, czyli jeszcze będą naprawiać.</u>
          <u xml:id="u-1.133" who="#MirosławSuchoń">Szanowni państwo, w związku z tym, że o godz. 16.30 miało rozpocząć się kolejne posiedzenie Komisji, na tym etapie przerwiemy rozpatrywanie. Myślę, że, tak jak wstępnie rozmawialiśmy w gronie prezydium, na kolejnym posiedzeniu Sejmu powrócimy do rozpatrywania tego projektu. Wtedy rozpoczniemy. Jeżeli będą jeszcze pytania, dopuścimy pytania, ale wtedy przewidzimy trochę więcej czasu na to, żeby doprowadzić to procedowanie do końca. Na tym etapie zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>