text_structure.xml
62 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#KacperPłażyński">Na początku chcę państwu przekazać, czemu jeden z punktów jest taki szczegółowy. W ostatnich latach Marynarka Wojenna przeżywa pewien renesans i bardzo dobrze widzimy, jakie są zagrożenia, jak rozwija się nasza infrastruktura krytyczna na Morzu Bałtyckim, ile zyskują polskie porty i musimy mieć czym to chronić. Przez długie lata Marynarka Wojenna niestety, ale była coraz bardziej zakurzona. Cieszą nas te realizacje w ostatnich latach. Regularnie jesteśmy zapraszani na cięcie blach na stępkę różnych projektów. Zdaje się, że piąty „Kormoran” już jest w realizacji. Ostatnio też cięcie blachy pod „Delfina”, czyli pod okręt rozpoznania radioelektronicznego, seria holowników. Ale dlaczego dzisiaj o fregatach i o „Mieczniku”? Jest to projekt, który nigdy nie był realizowany w historii polskiej Marynarki Wojennej i w historii polskiego przemysłu stoczniowego. Żaden taki nowoczesny projekt, który wymaga tak dużej kooperacji, współpracy i zaawansowania technologicznego nigdy nie był realizowany. Polska nigdy nie miała tak nowoczesnych jednostek. Kiedyś zostaną one zwodowane i uzbrojone, w związku z czym uważam, że niezwykle ważnym jest to, aby przy zmianie rządów, ponad podziałami politycznymi, w interesie Polski i naszego bezpieczeństwa jest to, żeby kontynuować projekty tego typu i żeby wiedzieć, na jakim obecnie jesteśmy etapie. Jako Komisja Gospodarki Morskiej również powinniśmy kontrolować ten proces, bo jest to wielka szansa dla polskiej Marynarki Wojennej, ale też wielka szansa dla polskiego przemysłu stoczniowego, nie tylko dosłownego uzbrojenia się, ale też tego know-how łańcucha dostaw i później z powodzeniem realizacji innych ważnych projektów, o ile ten zakończy się sukcesem. Myślę, że jest to nasza wspólna odpowiedzialność, żeby tak się wydarzyło i dlatego dzisiaj również będziemy to omawiać.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#KacperPłażyński">Szanowni państwo, po tym wstępie dziękuję za przybycie panom ministrom. Jednocześnie przekazuję głos, jako referentowi tej sprawy, panu ministrowi Marcinowi Kulaskowi, który, jak rozumiem, prowadzi tę sprawę w MAP. Przekazuję głos panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#MarcinKulasek">Przechodząc nieco do pkt 2 posiedzenia, wskazuję, że z zakresu sektora stoczniowego w grupie PGZ, nad którym nadzór sprawuje minister aktywów państwowych, funkcjonują PGZ Stocznia Wojenna Sp. z o.o. i Stocznia Remontowa Nauta SA. Odnośnie Stoczni Remontowej Nauta SA, spółka ta wraz ze swoją grupą kapitałową należy do grupy PGZ od czerwca 2023 roku, kiedy to PGZ SA nabyła większościowy pakiet akcji Stoczni Remontowej Nauta SA od MARS Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego. Obecnie PGZ SA posiada akcje stanowiące 65,06% kapitału zakładowego tej spółki. Stocznia Remontowa Nauta SA specjalizuje się przede wszystkim w remontach i przebudowach jednostek pływających cywilnych, ale także w remontach jednostek wojskowych. Od kwietnia 2020 roku wobec Stoczni Remontowej Nauta SA prowadzone było przyspieszone postępowanie układowe. W czerwcu 2021 roku sąd wydał postanowienie o zatwierdzeniu układów w przyspieszonym postępowaniu układowym, które uprawomocniło się w listopadzie 2021 roku. W wyniku realizacji postanowień układu sytuacja spółki znacząco się poprawiła na skutek umorzenia części zobowiązań oraz konwersji części zobowiązań na kapitał zakładowy. W ramach procesu restrukturyzacji przedsiębiorstwa przygotowano procedurę pozyskania pożyczki z ARP SA na restrukturyzację, jednak z uwagi na przedłużający się proces notyfikacji przez Komisję Europejską, ostatecznie spółka wycofała wniosek w tej sprawie. W 2023 roku sfinalizowano projekt odkupienia przez spółkę tak zwanego suchego doku. Obecnie spółka z powodzeniem realizuje kolejne kontrakty, generując zysk na każdym poziomie działalności, na bieżąco reguluje swoje zobowiązania i wykonuje postanowienia układu.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#MarcinKulasek">Co do kwestii szczegółowych dalszej informacji udzieli pan Paweł Sobczyk, zastępca dyrektora Departamentu Projektów Strategicznych w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Jeżeli państwo pozwolą, to przedstawię dzisiaj obecnych z nami: pan Paweł Lulewicz, prezes Zarządu PGZ Stocznia Wojenna, a także przedstawiciele Agencji Uzbrojenia, pan admirał Jarosław Ziemiański, inspektor Marynarki Wojennej. Dodatkowo pan pułkownik Piotr Paluch, zastępca Szefa Agencji Uzbrojenia oraz pan komandor Piotr Skóra, szef Szefostwa Techniki Morskiej w Agencji Uzbrojenia. Jeżeli państwo pozwolą, to pan dyrektor będzie kontynuował.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#PawełSobczyk">Co do samego programu „Miecznik”, to w ramach tego programu pozyskane zostaną trzy okręty. Każdy z nich dostał już własną nazwę, zaś proces produkcyjny jest widoczny przed państwem. Jest to bardzo uproszczony proces produkcyjny, bo on pokazuje tak naprawdę tylko cztery etapy, czyli cięcie blach, stępka, wodowanie i przekazanie. Nie dalej jak dwa tygodnie temu mieliśmy do czynienia z uroczystością położenia stępki pod okręt Wicher. Myślę, że każdy z państwa odnotował to wydarzenie, które było pokazywane dosyć szeroko. Można zobaczyć, że ORP Wicher powinien zostać zwodowany w trzecim kwartale 2029 roku, Burza to już drugi kwartał 2030 roku i proces „Miecznika” zostanie zakończony ORP Huragan, który zgodnie z grafikiem powinien być przekazany pod koniec 2031 roku.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#PawełSobczyk">Tytułem przypomnienia, chociaż myślę, że większość z państwa albo wszyscy o tym wiedzą, chciałbym powiedzieć, że fregaty „Miecznik” to trzy nowoczesne okręty, które będą zbudowane przede wszystkim w PGZ Stoczni Wojennej, ale także przy wsparciu Polskiej Grupy Zbrojeniowej dla Polskiej Marynarki Wojennej. Fregaty te będą bazować na projekcie okrętu Arrowhead 140 firmy Babcock International, dostosowanym do wymagań polskiej marynarki. Fregaty „Miecznik” mają wejść do służby w latach 2028-2031. „Mieczniki” zostaną wyposażone w najbardziej zaawansowany system walki obejmujący podsystem dowodzenia, rozpoznania walki radioelektronicznej, obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, system rażenia woda-woda i woda-ziemia oraz torpedy przeznaczone do zwalczania okrętów podwodnych. Okręty będą posiadały w swoim ukompletowaniu radary wielofunkcyjne średniego i dalekiego zasięgu oraz radar kierowania ogniem, a także sonary: kadłubowy i holowany. Kilka informacji na temat podstawowych parametrów jednostek. Będą to jednostki o długości całkowitej około 138 m, szerokości maksymalnej 20 m i wysokości około 10 m, mowa tutaj o pierwszym pokładzie, wyporności maksymalnej łącznie z wyposażeniem dodatkowym i poszyciem około 7000 t, zasięgu około 8000 mil morskich, prędkości maksymalnej 28 węzłów, napędu składającego się z 4 silników tłokowych wysokoprężnych w układzie coat z 2 śrubami nastawnymi. Załoga liczyć będzie 120 osób, plus około 60 osób dodatkowego personelu. Aktualnie z naszych informacji, które posiadamy, które zostały przedstawione przez spółki, proces budowy fregat realizowany jest zgodnie z harmonogramem wynegocjowanym i uzgodnionym z zamawiającym, czyli z Agencją Uzbrojenia. Na potwierdzenie tego, że dokonano tej uroczystości, o której mówiłem, czyli położenia stępki, jest zdjęcie z około dwóch tygodni temu, na którym widać stępkę, która była tutaj oficjalnie położona.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#PawełSobczyk">Przechodząc dalej do kwestii inwestycyjnych, przed państwem jest zdjęcie, ale to zdjęcie jest częściowo zdjęciem, bo częściowo jest też grafiką, na którym można zauważyć, jak wygląda albo jak wyglądać będzie po zakończeniu tego procesu Stocznia Wojenna. Przechodząc od lewej, tutaj mamy do czynienia z dokiem pływającym, który już istnieje i został przeniesiony z miejsca dotychczasowego użytkowania. Ze względu na rozbudowę portu w Gdyni powstanie nowa obrotnica umożliwiająca zawijanie jednostek o długości około 400 m, konieczne było przeniesienie doku pływającego o nośności 8 t do nowej lokalizacji wzdłuż powstającej hali kadłubowej, co państwo widzą na prezentowanej grafice. Wymaga to wkopania nowej wnęki dokowej, w której docelowo ten dok będzie wykorzystywany. Kolejna hala, jest to hala integracji kadłubów. Początek prac to marzec 2023 roku, planowane zakończenie na lipiec 2024 roku. Hala ta będzie służyła do integracji kadłubów fregat „Miecznik”. Jej parametry to 154 m długości, 38,5 m szerokości, wysokość 42,99 cm, a powierzchnia to około 6000 m². Hala produkcyjna, która istnieje, została zupełnie zmodernizowana i wyposażona w nowe ukompletowanie, jeżeli chodzi o sprzęty. Z większości z tych hal, które państwo widzą, pozostał tak naprawdę tylko ich kształt, natomiast wszystko to, co jest w środku, będzie wyposażone w nowe urządzenia i będzie też znacząco odnowione.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#PawełSobczyk">Jeżeli chodzi o program inwestycyjny, to mamy tutaj do czynienia z rozbudową i modernizacją parku maszynowego w całym cyklu produkcyjnym fregat „Miecznik”. Większość tych maszyn została już zainstalowana w dotychczasowo wykorzystywanych obiektach, a jako przykłady tych maszyn, które zostały tutaj zainstalowane, mogę wskazać przecinarkę plazmową wraz z systemem do cięcia rur BKM, ciąg sekcji płaskich fińskiej firmy PEMA, ciąg do obróbki profili – przecinarka CNC PCL 600 firmy HGG Profiling Equipment. Jeżeli chodzi o hale – kadłubowa i produkcyjna – oraz istniejące ciągi produkcyjne zostaną wyposażone w dużą ilość drobnych maszyn i urządzeń niezbędnych do prac wykończeniowych fregat. Inwestycje prowadzone na terenie Stoczni są realizowane w zgodności z budżetem oraz harmonogramem prowadzonych przez spółkę projektów inwestycyjnych. Zaawansowanie inwestycji szacowane jest na poziomie około 63% realizacji rzeczowej oraz około 58% wydatków finansowych.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#PawełSobczyk">Kolejny kamień milowy, który jest do osiągnięcia, to odbiór hali kadłubowej, którą widzicie państwo jako ten największy budynek. Jak państwo widzą, jest on pomalowany na niebiesko. Tutaj odbiór planowany jest na sierpień 2024 roku. Aktualnie trwa sporządzanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej obejmującej budowę magazynu, układu drogowego oraz przebudowę hali A11 na centrum biurowe programu „Miecznik”. To jest ten budynek, który znajduje się przed budynkiem hali produkcyjnej. Będzie to zupełnie nowy budynek i pozwoli też Stoczni przenieść działalność administracyjno-biurową w inne miejsce, zaś z tego starego budynku Stocznia i Biuro się wyprowadzą. Prace projektowe realizowane będą do końca marca 2024 roku, a po zakończeniu prac zostanie ogłoszony przetarg na wybór generalnego wykonawcy. Zakończenie planowane jest na czerwiec 2024 roku.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#PawełSobczyk">Na następnej grafice zobaczą państwo, jak wygląda ta hala produkcyjna, która jest koloru niebieskiego. Jako ciekawostka, chociaż nie wiem, czy powinienem kraść show panu prezesowi Lulewiczowi, ale mogę powiedzieć, że ucząc się na doświadczeniach zagranicznych, hala ta jest wyższa niż tego producenta, który dostarcza technologię kadłubową, co pozwoli na to, żeby cały proces był wykonywany w środku tej hali. Nie tak jak u dostawcy licencji i zarówno całego konceptu, gdzie kadłub musi wyjechać z hali, ponieważ hala jest zbyt niska. Tutaj udało się uniknąć tego problemu i wszystko będzie realizowane w środku. Widzicie państwo tę halę w obecnym etapie zaawansowania prac i uśmiechniętych pracowników.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#PawełSobczyk">Przechodząc do strategii związanej z potencjałem ludzkim, to przede wszystkim są to nowe kwalifikacje, które na pewno pozyska Stocznia i jej pracownicy oraz możliwości kompetencyjne, które będą służyły dalej Marynarce Wojennej. Nabycie nowych technologii, obsługi nowych materiałów oraz pozyskanie nowych maszyn, które będą pozwalały pracować na nowych materiałach. Współpraca ze szkołami – pan prezes intensywnie działa, aby nie tylko pozyskiwać te kadry, które już są na rynku, które można zachęcić do tego, żeby pracowały dla Stoczni, ale przede wszystkim, żeby kształcić kolejny narybek, tak żeby mógł on zasilać cyklicznie ten potencjał, który jest generowany w Stoczni. Umowy ramowe – te umowy ramowe, które są podpisywane z kontrahentami, tak żeby zapewnić nie tylko dopływ technologii i surowców, ale także dopływ kompetencji, które będą realizowane przez Stocznię. Również nowe etaty, nawiązuję tu trochę do tej współpracy ze szkołami, aby pozyskiwać nowych pracowników z otwartą głową, którzy mają kompetencje i są w stanie jeszcze wesprzeć działalność Stoczni, aktywnie uczestnicząc w całym tym procesie.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#PawełSobczyk">Jakie diagnozujemy kluczowe warunki do tego, żeby z powodzeniem móc zakończyć ten program i oddać okręty w terminie oraz w takiej kompletacji, jakie są przedmiotem zamówienia, z satysfakcją dla Marynarki Wojennej? Zapewnienie finansowania, czyli stały dopływ finansów, który pozwoli na realizowanie kolejnych etapów tego zamówienia. Wskazujemy tutaj także na brak zmian w konfiguracji okrętu. Jest to oczywiście pewnego rodzaju życzenie, natomiast praktyka pokazuje, że czasami musi dojść do pewnych zmian i mając świadomość takich okoliczności, spółka przygotowuje się do ewentualnego dyskursu ze stroną zamawiającą. Dokumentacja projektowa będzie w całości pomagała odpowiednio zrealizować ten projekt. Zasoby ludzkie, czyli nawiązując do tego, co powiedziałem, odpowiednia kadra, zarówno ta, która jest dopiero pozyskiwana z rynku, ta która już jest w spółce, ale także ta, która musi zostać wykształcona. Infrastruktura, czyli odpowiednie przygotowanie Stoczni pod to, aby można było realizować nie tylko projekt „Miecznik”, który jest kołem zamachowym dla Stoczni, ale także, aby Stocznia była przygotowana do realizacji kolejnych projektów dla Sił Zbrojnych RP i Marynarki Wojennej. Nie tylko w zakresie serwisu tych okrętów, które są już w użyciu, ale także produkcji nowych, bo do tego Stocznia też jest gotowa. Efektywny nadzór właścicielski na każdym poziomie. My tak naprawdę, jako pośredni właściciel, bo głównym właścicielem zarówno Stoczni Wojennej, Stoczni Remontowej Nauta SA jest PGZ, wykonujemy tutaj nadzór właścicielski przy pomocy PGZ i mogę państwa zapewnić, że Departament Projektów Strategicznych ma cykliczny nadzór nad tym projektem i jest cyklicznie informowany o tym, czy jest on realizowany zgodnie z planem, a także czy nie ma żadnych opóźnień. Tyle z mojej strony na chwilę obecną. Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#PawełLulewicz">Na koniec chcę też zaapelować do szanownej Komisji, do panów ministrów i do PGZ, korzystając z obecności, o to, że żeby ten nadzór rzeczywiście był efektywny, żebyście panowie patrzyli nam na ręce, ale też żebyśmy mogli liczyć na wasze wsparcie, bo jeżeli chodzi o tę robotę stoczniową, to wiadomo, że to my musimy wykonać, zgodnie z takim powiedzeniem: nie dostarczamy wymówek, dostarczamy okręty. Tego chcielibyśmy się trzymać w najbliższych latach. Dziękuję bardzo. Jeżeli są pytania, to jestem do państwa dyspozycji.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#JarosławZiemiański">Widzimy, jaki wpływ na handel światowy ma właśnie blokada Kanału Sueskiego i przejście dużej liczby kontenerowców wokół Afryki. Podrożenie dostaw, to wszystko przekłada się na opóźnienia w łańcuchu dostaw. Jest to dla nas bardzo ważna sprawa. Obecnie posiadane fregaty są okrętami ponad czterdziestoletnimi. Gen. Tadeusz Kościuszko oraz Gen. Kazimierz Pułaski nie spełniają swoich zadań i nie są w stanie odpowiadać na współczesne zagrożenia. „Mieczniki” byłyby właśnie tym narzędziem, które, mówiąc wprost, umożliwią nam realizację polityki morskiej państwa. Są niezbędne, są bardzo ważne, tak aby załogi obecnie eksploatowanych fregat typu Oliver Hazard Perry mogły w miarę płynnie, bez utraty zdolności naszych załóg we wszystkich korpusach oficerskich, podoficerskich i marynarskich płynnie przejść do realizacji zadań na morzu. Jest to jeden z głównych typów okrętów, które Marynarka Wojenna powinna posiadać, ponieważ jesteśmy państwem z dużym dostępem do morza i tak jak pan przewodniczący wspomniał, z roku na rok notujemy zwiększenie wolumenu towarów. Jeśli chodzi o zabezpieczenie linii komunikacyjnych, dostaw surowców strategicznych, uniemożliwienie blokady morskiej kraju, to, co się dzieje na Morzu Czarnym w tej chwili, to właśnie te okręty są niezbędne dla naszej Marynarki Wojennej. Nie tylko dla Marynarki Wojennej, ale dla sił zbrojnych i dla bezpieczeństwa naszego państwa. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#KacperPłażyński">Na wstępie wspomnieliście państwo o harmonogramie uzgodnionym z Inspektoratem Sił Zbrojnych. My chyba nie otrzymaliśmy tego harmonogramu, tego dokumentu. Czy możemy poprosić o to, aby ten harmonogram zawarty pomiędzy Stocznią Wojenną a Inspektoratem Sił Zbrojnych został nam przesłany? Ten harmonogram, który dostaliśmy w opisowej części wystąpienia pana ministra Budki, jest dość ogólny i nie jest nawet podzielony na półrocza, więc myślę, że to jest coś, co nas nie satysfakcjonuje.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#PawełSobczyk">Ta sytuacja została zdiagnozowana o odpowiednie czynności zaradcze, które zostały podjęte. W ramach tych czynności, nazwijmy to naprawczych, 15 kwietnia 2020 r. na wniosek spółki Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ w Gdańsku otworzył przyspieszone postępowanie układowe. W ramach tej restrukturyzacji, o której mówiłem, spółka opracowała, złożyła w sądzie propozycje układowe dla wierzycieli, które określały sposób zaspokojenia wierzycieli, podwykonawców i zobowiązań. 24 sierpnia 2020 r. Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ w Gdańsku wydał postanowienie w przedmiocie przeprowadzenia głosowania nad układem stwierdzenia prawomocności postanowienia układu z dnia 24 sierpnia 2020 r. Przeprowadzenie głosowania nad układem nastąpiło w dniu 4 stycznia 2021 r. Aby ten plan restrukturyzacyjny, o którym przed chwilą powiedziałem, się powiódł, należało podjąć szereg działań i określonych inicjatyw takich jak: zmiana i wdrożenie nowej metodyki zarządzania projektami, wdrożenie nowego modelu operacyjnego spółki, podniesienie efektywności operacyjnej, optymalizacja kosztowa, sprzedaż zbędnych aktywów, optymalizacja grupy kapitałowej Nauta, restrukturyzacja zobowiązań spółki, wdrożenie nowego systemu informatycznego, który pozwoli na jeszcze efektywniejsze zarządzanie spółką. O tym też trzeba powiedzieć, chociaż zawsze jest to informacja przykra, ale należało też zredukować zatrudnienie i zostało to uczynione. Z informacji, które posiadam, raczej starano się nie rozwiązywać umów, tylko stopniowo je wygaszać z osobami, które osiągnęły wiek emerytalny albo zmieniały zatrudnienie. Docelowy model, jaki powinien w naszej ocenie funkcjonować i to zostało już dosyć wyraźnie zaznaczone, jest to, aby te projekty, które są realizowane przez stocznie, były podzielone na dwie domeny: na część wojskową i część cywilną. Część wojskową w zasadzie w całości dedykujemy Stoczni Wojennej.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#PawełSobczyk">Wracając jeszcze do tego, co zostało powiedziane, program „Miecznik” nie dość, że pozwoli na realizację budów nowych okrętów, ale pozwoli na zdobycie kompetencji i potencjału do serwisu tych, które są już w użyciu polskich sił zbrojnych. Pozwoli także na zbudowanie kolejnych, o ile takie będzie zapotrzebowanie Marynarki Wojennej i Wojska Polskiego, więc to jest tak naprawdę dwa w jednym. Produkujemy coś nowego, z drugiej strony wzbogacamy się o ten potencjał i o te kompetencje, aby zapewniać to, co już jest w użyciu, ale też wyprodukować jeszcze coś nowego.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#PawełSobczyk">Natomiast jeżeli chodzi o Stocznię Remontową Nauta, to tutaj zdiagnozowano jedną z przyczyn, oprócz tych, które wymieniłem, to że spółka bardzo intensywnie pracowała nad tym, aby produkować nowe okręty, a była to działalność nierentowna i odstąpiono od tego. Są inne podmioty na rynku, które te okręty produkują, wytwarzają, budują, które są znacznie sprawniejsze i posiadają znacznie większe kompetencje. Natomiast Stocznia Remontowa skupia się bardzo intensywnie na działalności związanej z serwisem i naprawami tych statków, bo to są statki cywilne, które są w ich dostępności. Mogę też powiedzieć, że z punktu widzenia kogoś, kto nie do końca ma do czynienia z tym przemysłem na co dzień, może się wydawać, że to są działalności konkurencyjne wobec siebie. Spółki tak naprawdę teoretycznie konkurują, natomiast praktycznie konkurencji tutaj raczej odnotować nie można. Stocznia Wojenna ma swój określony komponent, w którym działa. Jest to komponent bardzo precyzyjny i bardzo specjalistyczny. Natomiast Stocznia Remontowa Nauta jest w zasadzie otwarta na każdy rodzaj serwisu, każdy rodzaj napraw, poza tą domeną wojskową, która musi być bardzo precyzyjnie przestrzegana i bardzo precyzyjnie realizowana.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#PawełSobczyk">Na chwilę obecną sytuacja Stoczni Remontowej Nauta cyklicznie się poprawia. Mogę też powiedzieć, że spółka już notuje dodatnie wyniki finansowe. Oczywiście sytuacja płynnościowa jest już w pewien sposób stabilna, natomiast cały czas podejmowane są wysiłki ku temu, żeby była ona lepsza i żeby Stocznia się rozwijała, ponieważ ten potencjał stoczniowy, mowa tutaj o domenie państwowej, musi być w naszej ocenie utrzymywany i w gotowości do tego, żeby realizować te zadania. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#HenrykOgryczak">Padły wielkie liczby, ale te liczby nie są wcale wielkie, jeżeli chodzi o offshore. Powiem państwu, że 33 GW, które są na polskim szelfie, to koszt tego wykonania to jest prawie 700 mld zł. Dzisiaj offshore morskich elektrowni wiatrowych to jest największa inwestycja rządu obecnej kadencji. Przyznaję, że byłem zażenowany, że na spotkaniu gabinetowym nie rozmawiano o morskich elektrowniach wiatrowych, tylko mówiono o zupełnie innych tematach. Dzisiaj morskie elektrownie wiatrowe to jest temat, który zapewnia suwerenność energetyczną państwa. Zapewnia suwerenność gospodarczą państwa. Żebyśmy to rozumieli, jeśli nie będzie morskiej elektrowni wiatrowych na morzu, to w Polsce będą blackouty, bo już wiadomo, że niektóre elektrownie nie będą w stanie jej dostarczyć. Tak jak powiedziałem: kontekst wymusza określone zmiany.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#HenrykOgryczak">Może powiem kilka słów, bo jeżeli chodzi o morskie elektrownie wiatrowe, to wiedza jest różna. Morskie elektrownie wiatrowe to są turbiny wiatrowe i trafostacje. Każda farma wiatrowa wymaga trafostacji. To jest zmiana prądu stałego lub zmiennego na ląd i podniesienie napięć. To już jest inny temat. Powiem państwu, że na przykład gdybyśmy chcieli wykonać program rządowy do 2030 roku, to potrzeba około 1600 turbin i około 60 trafostacji. Na offshore 1 GW to jest 20 mld zł. To są takie liczby, to są całe elektrownie, żebyście państwo zrozumieli tę sytuację. Grupa Przemysłowa Baltic jest własnością Agencji Rozwoju Przemysłu. Grupa Przemysłowa Baltic przygotowała strategię rozwoju do 2030 roku, który ma zapewnić Grupie udział w tym, co nazywa się local content. Muszę to zasygnalizować, bo nie wszyscy państwo o tym wiedzą, że jesteśmy chyba jedynym krajem na świecie, gdzie local content nie jest w żaden sposób regulacyjnie zabezpieczony. Byłem na dużym spotkaniu w Danii z firmami offshore, oczywiście mówiliśmy o local content i jeden z prezesów się pochylił i mówi: nie mów, wy nie macie local content. Wszystkie kraje zapewniają sobie udział w tym biznesie.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#HenrykOgryczak">Zważywszy na kwoty, co chcę zasygnalizować i w jakimś sensie też sygnalizuję panu przewodniczącemu, morskie elektrownie wiatrowe to jest projekt państwa, żebyśmy postrzegali to w takich kategoriach. To państwo zamawia u deweloperów, państwo płaci, państwo daje incentive, różne zachęty dla deweloperów: ochronę, dopłaty i tak dalej. Niestety, ale też muszę to powiedzieć do pana przewodniczącego, do Wysokiej Komisji, do ewentualnego wykorzystania, ten temat powinien ulegać i być podporządkowany pod tak zwane project management. To jest jeden silny i wielki projekt. Powinno być powiedziane wyraźnie, kiedy co jest potrzebne, kiedy ile gigawatów ma być dostarczone i w jakim czasie. Jeżeli w takim czasie ma być tyle gigawatów, to tyle trzeba turbin wiatrowych, tyle trzeba trafostacji, tyle trzeba tysięcy kilometrów kabla, jaka musi być przygotowana na lądzie, PSA i tak dalej. To się toczy na takiej zasadzie, że są deweloperzy, którzy mają polskich partnerów i ich działalność rozpoczyna się od plaży na morzu. Polscy partnerzy do plaży. Ci partnerzy są zabezpieczeni finansowo przez państwo. Mają ochronę przez tak zwane kontrakty różnicowe. To powinno być poddane temu projektowi. My, będąc własnością Agencji Rozwoju Przemysłu, z udziałem Agencji Rozwoju Przemysłu, w oparciu o ich zasoby jesteśmy w trakcie przygotowania strategii rozwoju do 2030 roku, tak że będziemy zdolni i już jesteśmy do tego zdolni. My się w tym specjalizujemy. W tej chwili mamy strategię bycia najlepszymi i jesteśmy w tej chwili w Polsce, jeżeli chodzi o trafostacje. Czy jest pan minister Marchewka? Specjalizujemy się, jeżeli chodzi o trafostacje. We wrześniu ubiegłego roku przekazaliśmy dwie trafostacje na rynek amerykański – rejon New Jersey. W tej chwili jesteśmy również największymi dostawcami local content dla Baltic Power. Budujemy dwie trafostacje Baltic Power. To będą pierwsze polskie trafostacje dla Baltic Power.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#HenrykOgryczak">Ten biznes ma się nijak do biznesu stoczniowego. Reżimy finansowe, zdrowy lub nie, bilans takich dostawców, możliwość uczestniczenia w łańcuchu dostaw, to wszystko jest poddawane określonym regułom, regulaminom i audytom. Jeżeli ktoś buduje trafostację, powiedzmy na 5 GW, taki jest teraz poziom, to jest to 100 mld zł. On musi uzyskać finansowanie na 100 mld zł z kilkudziesięciu banków i wszystkie te banki sprawdzą, czy w tym łańcuchu dostaw nie ma jakiegoś ogniwa, które stanowi ryzyko dla całej farmy. Jedna trafostacja nie jest sprawna i cała farma stoi. Przemysły stoczniowe nie są poddawane takim reżimom. Mówię o strategii, w jakim celu? Bo jest przygotowana strategia i zostały uzyskane wszystkie zgody korporacyjne. W tej chwili jesteśmy dosłownie na finalnym etapie. Realizacja strategii daje Grupie aktywne uczestniczenie w tym programie energetycznym i to jest nasze być albo nie być.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#HenrykOgryczak">Zadanie wobec państwa. Być może pan przewodniczący uzna, że może należałoby poszerzyć kompetencje Komisji o morskie elektrownie wiatrowe, bo w tej chwili mam takie uczucie, że robimy dwa statki dla Finlandii. Jesteśmy jedynym zakładem, który buduje statki pod naszym imieniem, brandem. Wszystkie statki, konstrukcje czy bloki, które są dostarczane z polskich stoczni, nie są ujawniane na rynku, nie wiadomo, kto je zbudował. Robimy dzisiaj dwa statki, ale to nie jest nasze dziecko, z którego mielibyśmy być dumni. My mówimy wyraźnie – robimy trafostacje i to jest nasz element strategiczny. Chcę powiedzieć, że robimy nie tylko zlecenia krajowe, żeby tego nie zawężać, specjalnie po to wybraliśmy Stany Zjednoczone. Chcę powiedzieć więcej, jakie mamy perspektywy. Perspektywy są ewidentnie związane i wstępne uzgodnienia z największymi inwestorami na świecie są zrobione przy założeniu, że realizujemy naszą uzgodnioną strategię. Bazujemy na tym dokumencie, nie mówimy o naszej aktualnej sytuacji, tylko mówimy o tym, jak będziemy rozwijali się w ramach zabezpieczenia dostaw trafostacji. To jest istotne.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#HenrykOgryczak">Jeszcze chcę zwrócić uwagę panu przewodniczącemu albo szanownej Komisji, że nadużywamy pojęcia local content. Przykład grupy, którego się wstydzimy, ale niestety nie było już wyboru. Jesteśmy dostawcami dwóch trafostacji dla Baltic Power, to jest spółka ORLEN, i spółki hiszpańskiej Northland do pośrednika duńskiego Bladt. Bladt dodaje sobie zysk do naszej trafostacji, wnosi do konsorcjum z innym Duńczykiem, mówię to w kontekście niedawnej wizyty króla Danii, Bladt dodaje zysk do naszej trafostacji, wnosi do konsorcjum z innym Duńczykiem, który też wnosi swoje rzeczy, dodaje zysk, sumują wszystko razem i wystawiają faktury do Baltic Power. My nie walczymy o takie rozwiązanie. Walczymy, że będziemy tak zwanym tier one. Mamy już partnerów zagranicznych, z którymi będziemy dostawcami bezpośrednio do właściciela, do dewelopera danej farmy wiatrowej. Państwo widzą różnicę, nie ma tej kaskady, tylko jest konsorcjum, jest określona kwota, za którą konsorcjum sprzedaje do dewelopera i w tym konsorcjum dzielimy się marżą zysku. To jest nasza przyszłość. Powtarzam, do tego potrzebne jest zamknięcie w naszej strategii, zabezpieczenie zdrowego bilansu, bo nikt nie zrobi z nami konsorcjum. W konsorcjum partnerzy konsorcjum odpowiadają solidarnie za konsorcjum, więc jeżeli któryś z partnerów jest niepewny, to nikt nie zgodzi się przyjąć go na swoje barki. Stawiamy sobie cel zasadniczy, do tego zmierzam i tylko wtedy mamy szansę wpłynąć na ceny prądu, które będą wydawane z morskich elektrowni wiatrowych. Wtedy będziemy mieli realny wkład Polski, a nie tier four czy tier five. Tylko tier one, dostawy bezpośrednio do dewelopera, bo wtedy mamy pozytywny wpływ na niskie ceny. Bez wkładu na tier one możemy się liczyć z tym, że wszyscy partnerzy, którzy się dzisiaj szykują i widzą nasze opóźnienie, jeżeli chodzi o morskie elektrownie wiatrowe, będą korzystali, a my jako obywatele, będziemy płacili 30 lat albo państwo będzie się męczyło z cenami prądu. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#ArkadiuszMarchewka">Na samym początku chciałbym powiedzieć pewną rzecz, bo generalnie temat Komisji dotyczy tego, jaka jest strategia wobec sektora stoczniowego i myślę, że tutaj kluczowe jest powiedzenie, że ta strategia powinna opierać się o rachunek ekonomiczny i kompetencje, a nie widzimisię jakiegoś polityka, który przyjeżdża do danego miejsca i mówi: tutaj możecie wybudować jakiś statek albo macie wybudować jakiś statek. Będąc parlamentarzystą ze Szczecina, chcę powiedzieć, że jesteśmy po bardzo złych doświadczeniach i sytuacji, które dotyczyły stępki pod program „Batory”, z którego nic do tej pory nie wyszło. Zostało zatopionych kilkanaście milionów złotych. Sprzedano, a wręcz zlikwidowano, Stocznię w Świnoujściu. Te doświadczenia do tej pory są bardzo złe. Chcę powiedzieć, że dzisiaj, z naszego punktu widzenia, kluczowe jest to, aby nadrobić straty i wyprowadzić na prostą wszystkie te działania, które miały miejsce. Chcę państwu przypomnieć i powiedzieć, że w kontekście tych stoczni, które nadzorujemy, w ostatnich latach były wielkie zapowiedzi, które opierały się o kwestie odbudowy Wielkiej Stoczni, przywrócenia wielkości, odbudowy ogromnego przedsiębiorstwa właśnie w Szczecinie. Kiedy patrzę sobie na dane Głównego Urzędu Statystycznego z roczników gospodarki morskiej, chcę powiedzieć, że kiedy popatrzymy na produkcję statków, to w latach 2018-2022, w roczniku statystycznym jest kreska. Kiedy patrzę na legendę, kreska oznacza – zjawisko nie wystąpiło. Chcę tylko powiedzieć, że sprawy związane z kwestią gospodarki morskiej, szczególnie w kontekście stoczniowym, muszą być oparte o rachunek ekonomiczny i sensowne przemyślenia, bo jak widać, z wielkich zapowiedzi zbyt wiele nie wynika. Kiedy popatrzymy na to, jak wyglądały, oczywiście na liczbach, te liczby związane z produkcją statków, to podzieliłem to na czteroletnie okresy, ostatni będzie trzyletni, dlatego że stamtąd pochodzą tylko dane. W latach 2012-2015 wybudowano w Polsce 42 jednostki, w latach 2016-2019 33 jednostki, a w latach 2020-2022 tylko 20 jednostek. W województwie zachodniopomorskim, czyli w miejscu, gdzie mieszczą się dwie stocznie, które nadzorowaliśmy, wyglądało to tak: 2018 rok – 0, 2019 rok – 0, 2020 rok – 1, 2021 rok – 0, 2022 rok – 0. Chcę przypomnieć, że była zapowiadana ustawa o wspieraniu przemysłów stoczniowych i przemysłów komplementarnych. Była to zapowiedź poprzedniego rządu, która miała sprawić, że opłacanie czy budowa statków w Polsce będzie dużo bardziej opłacalna, a przedsiębiorcy, którzy budują statki, będą mieli dużo łatwiejsze warunki do prowadzenia działalności. Chcę państwu powiedzieć albo może nawet postawić retoryczne pytanie, ile przedsiębiorstw skorzystało z tej ustawy? Zero. Po wysłaniu tego do Komisji Europejskiej nawet nie było notyfikacji, dlatego że rząd po prostu wycofał ten projekt. To jest kolejny przykład, że te doświadczenia nie są najlepsze, mówiąc bardzo ostrożnie i delikatnie.</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#ArkadiuszMarchewka">Drugim elementem działalności stoczniowej są oczywiście remonty statków. Między innymi zajmuje się nimi Morska Stocznia Remontowa „Gryfia”. Tutaj też podzieliłem te lata, aby pokazać państwu na liczbach, jak wyglądają efekty w poszczególnych latach w Polsce. W 2012-2015 roku 2363 remonty, lata 2016-2019 już mniej, bo 2108 i lata 2020-2022, za które mamy dane, już 1470, czyli zdecydowanie mniej. Ta sama tendencja dotyczy województwa zachodniopomorskiego. W 2012-2015 – 780 remontów, lata 2016-2019 – 701, czyli o prawie 80 remontów mniej i lata 2020-2022 – 398. Tak wygląda sytuacja, jeśli chodzi o produkcję i o remonty, kiedy popatrzymy na sytuację z perspektywy liczb, twardych danych, które są powszechnie dostępne.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#ArkadiuszMarchewka">Zwracając jeszcze uwagę na obowiązującą jeszcze do niedawna strategię, która miała mieć bardzo duże znaczenie dla rozwoju przemysłu stoczniowego, czyli tak zwana Strategia na rzecz odpowiedzialnego rozwoju, której elementem był program „Batory”. Z zapowiadanej budowy statków w Szczecinie, w Morskiej Stoczni Remontowej „Gryfia”, huczne położenie i uroczystość związana ze stępką, produkcja została przeniesiona do Gdańskiej Stoczni Remontowej, która wchodzi w skład grupy Remontowej Holding. Chcę państwu powiedzieć, że tak jak zostało wskazane w raporcie NIK, który zresztą wielokrotnie omawialiśmy podczas posiedzenia Komisji, nie będę tutaj oczywiście mówił o szczegółach, bo państwo doskonale to znacie, ale wydano kilkanaście milionów złotych na projektowanie statku, które nie zostało zakończone. Wydano pieniądze na zakup kawałka blachy, który miał być stępką, tylko i wyłącznie jako elementu, można powiedzieć wprost, pewnej inscenizacji politycznej na Pochylni Wulkan w Szczecinie, za którą zapłacono, tylko za kawałek blachy, ponad 700 tys. zł. Myślę, że dzisiaj jest ona totalnie bezużyteczna, bo dalej stoi w Stoczni, ale o szczegółach na razie na tym etapie informować nie będę. Zostało to rozliczone i w sumie rozpoczęto projekt zupełnie od nowa. Według informacji, które posiadamy na dziś, projekt realizacji pierwszego promu w Stoczni Remontowej w Trójmieście jest mniej więcej zrealizowany na poziomie 80%. Jesteśmy na etapie bardzo dokładnej rewizji i analiz tego projektu, natomiast Stocznia według naszych informacji na czas wywiązuje się, ze wszystkich obowiązków, które wynikają właśnie z tej umowy.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#ArkadiuszMarchewka">Następnym elementem programu „Batory” był projekt recyklingowy, tak zwana „Zielona Stocznia”, który miał niedużym kosztem wprowadzić nowe funkcjonalności w branży morskiej, w branży stoczniowej na terenie Szczecina. Efekty są w tym zakresie zerowe, więc chcę państwu powiedzieć, że na tym etapie, po tych kilku tygodniach prowadzenia rewizji i sprawdzania wszystkich projektów, które do tej pory były realizowane w sektorze morskim z udziałem oczywiście podmiotów i przedsiębiorstw branży stoczniowej, które podlegają nadzorowi Ministerstwa Infrastruktury, jesteśmy na etapie zmian w nadzorze właścicielskim.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#ArkadiuszMarchewka">Wczoraj doszło do zmian w zarządzie Stoczni Szczecińskiej „Wulkan”, został odwołany dotychczasowy zarząd, rada nadzorcza wyłoniła ze swojego składu pełniącego obowiązki przedstawiciela rady nadzorczej, który będzie sprawował funkcję zarządu. Rozpoczynamy audyty, rewizje wszystkich projektów, szczególnie tego, który dotyczył budowy doku. Chcę państwu przypomnieć, że dok pływający, największy dok na Bałtyku, który został zapowiedziany przez poprzedni rząd, miał być gotowy wstępnie w połowie 2022 roku. Od tego czasu niedługo miną już prawie dwa lata i wiemy, że sytuacja wcale nie jest taka kolorowa, jak zapowiedzieli poprzedni rządzący. To też poddajemy bardzo szczegółowej rewizji. Pozwólcie państwo, że na tym etapie zakończę opowiadanie o sytuacji budowy nowego doku, dlatego że wymaga to przedstawienia szczegółowych informacji, które również w tej chwili zbieramy. Z wielką chęcią przedstawię państwu efekty tego, co do tej pory zostało zrobione albo jakie są opóźnienia, jak bardzo wzrosły koszty realizacji tego przedsięwzięcia, właśnie na odrębnym posiedzeniu, może nawet poświęconym specjalnie tym zagadnieniom wtedy, kiedy po przeprowadzeniu audytu i szczegółowej kontroli w tym zakresie będziemy mieli informacje, które pozwolą na przedstawienie państwu parlamentarzystom i Sejmowi bardziej szczegółowych informacji w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#ArkadiuszMarchewka">Jeśli chodzi o Stocznię Remontową „Gryfia”, tam też doszło do zmian w zarządzie. Został odwołany były poseł PiS, który pełnił funkcję prezesa. Został on odwołany z funkcji prezesa. Zarząd jest obecnie składający się z ówczesnego wiceprezesa, który odpowiadał za sprawy handlowe, można tak powiedzieć wprost, więc jeśli chodzi o kwestie dotyczące zbudowania takiej strategii, jak to jest w tytule Komisji, polityki w kontekście funkcjonowania działań stoczniowych, chcę państwu powiedzieć jeszcze jedną ważną rzecz. Do 2015 roku, po trudnej sytuacji, z którą mieliśmy do czynienia w Szczecinie, w kontekście Stoczni został zbudowany Szczeciński Park Przemysłowy, na terenie którego funkcjonowało wówczas około 60 podmiotów, które się prężnie rozwijały. Rolą tego Parku było stworzenie odpowiednich warunków do rozwoju współpracy dla tych przedsiębiorstw. W 2016 roku rozpoczęto procesy, które miały służyć odbudowie wielkiej Stoczni. O efektach tych działań już powiedziałem albo może konkretnie o ich braku. Chcę zapewnić wszystkich, którym leży na sercu interes branży morskiej w Szczecinie, że ci przedsiębiorcy, choć nie są przedsiębiorcami państwowymi tylko prywatnymi, będą ważnym partnerem w dyskusji, będą traktowani podmiotowo, a nie przedmiotowo, bo takie są oczekiwania. Jeżeli mówimy o strategii i o podejściu do polityki stoczniowej, chcę powiedzieć jasno, że ona musi być oparta o szacunek dla tych, którzy tworzą przemysł stoczniowy, szczególnie również w zakresie tych przedsiębiorstw, które są przedsiębiorstwami prywatnymi. Po drugie, ta działalność musi być oparta o rachunek ekonomiczny i kompetencje. Tego będziemy się trzymać i takie mamy plany, jeśli chodzi o realizację tych przedsięwzięć. Chcę jeszcze podkreślić, że w związku z tym, że jesteśmy na etapie zmian w nadzorze właścicielskim i prowadzimy szczegółowe audyty we wszystkich spółkach, zostaną one również przedstawione Wysokiej Komisji w możliwym terminie, kiedy takie szczegółowe informacje zdobędziemy. To tyle tytułem podsumowania. Dziękuję, panie przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#KacperPłażyński">Rzeczywiście, te zapowiedzi cieszą, że znaleźliśmy tam niszę i możemy konkurować z największymi graczami na świecie, jeżeli chodzi o offshore i z powodzeniem zbudowaliśmy już dwie trafostacje. Rozumiem, że dzięki temu zbudowaliśmy już kompetencję i rozpoznawalność na rynku, więc wydaje się, że tam przyszłość rysuje się raczej w jasnych barwach. Panie ministrze, przyznam szczerze, że spodziewałem się, że przedstawi pan to, co przedstawiał w poprzednich latach. Rzeczywiście, nie wszystko zawsze się udawało, pełna zgoda, chociaż myślę, że pana krytyka jest nie tyle obiektywna co przesadna. Te stocznie, również po pana rządach, po rządach Platformy dziewięć lat temu, były w takim stanie, w jakim były i trudno jest odbudować coś, co jest zrujnowane. Panie ministrze, myślałem, że jednak przedstawi pan jakąś wizję tego, jak to ma wyglądać w przyszłości, a pan w zasadzie nie wypowiedział się w tym zakresie. Panie ministrze, gdyby chciał pan dodać, jakie macie plany na przyszłość, jak sprawić, żeby te zachodniopomorskie stocznie doskonale się rozwijały, żeby tych okrętów, statków było budowanych więcej, a nie mniej. Bardzo prosimy, żeby uzupełnił pan swoją wypowiedź w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-1.32" who="#KacperPłażyński">Szanowni państwo, otwieram dyskusję we wszystkich tych kwestiach, które zostały wstępnie omówione w pkt 2. Bardzo proszę, pani poseł Dorota Arciszewska-Mielewczyk.</u>
<u xml:id="u-1.33" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Po drugie, my już to słowo audyt przez wszystkie przypadki zobaczyliśmy, natomiast zamiast audytować, to ja uczestniczyłam z panem w parlamencie, w wielu kadencjach, jeżeli chodzi o posiedzenia Komisji. Oprócz krytyki naszych propozycji, strategii czy wizji rozumiem, że państwo się przygotowali, znając tę materię, do tego, żeby przeprowadzać własne koncepcje, przekonywać do nich i dostosowywać do już istniejących warunków. To po drugie.</u>
<u xml:id="u-1.34" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Po trzecie, gdyby nie nasza wizja i plany, które teraz państwo realizują, mam nadzieję, że będą w postaci przedstawienia panu realizacji projektów, to nie mielibyście co robić, bo to rząd Prawa i Sprawiedliwości doprowadził do tego, że jest realizacja projektu „Miecznik”. Mamy przed sobą gości i prezesa Grupy Przemysłowej Baltic, który też mówi o konkretach. W związku z tym, gdyby nie nasza ciężka praca, to państwo nie mielibyście o czym rozmawiać na dzisiejszej Komisji, bo nawet osiągnięcia Stoczni Nauta to jest osiągnięcie zarządu, a pan przedstawił je słabo. Rzeczywiście, jest to stocznia wyciągnięta z dużych kłopotów, osiągająca zyski, z pełnym portfelem zamówień. Szkoda, że nie ma pani prezes i mam nadzieję, że zostawicie ją na tym stanowisku, bo w nagrodę za dobre wyniki, tak będzie. Mam prośbę, żeby pan minister mimo wszystko przedstawił jakiś zarys, co, oprócz tego, co mój rząd zostawił, opracował, przeprowadził, zamierza pan zrobić na dzień dzisiejszy. Pewne projekty i pewne założenia wymagają państwa decyzji, niezależnie od ministerstw, w których muszą być podjęte, czy w Kancelarii Premiera. W związku z tym proszę udzielić informacji, z jakimi prośbami funkcjonujące przedsiębiorstwa, które pan przejął jako Ministerstwo Gospodarki Morskiej, zwróciły się, żebyście państwo czy inne ministerstwa podpisali, zaakceptowali? Te projekty wymagają konkretnych decyzji w czasie, bo one potem rzutują na jak najszybszą realizację i niewchodzenie w płacenie jakichś kar, zanim państwo te audyty wykonacie. Proszę, żebyście państwo wzięli to pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-1.35" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Mam pytanie do pana prezesa Ogryczaka. Czy na dzień dzisiejszy projekt, o którym pan mówi, choć mówimy o stoczniowym, ja zgadzam się z tą koncepcją i cieszę się, że państwo macie te osiągnięcia, ale ja mam takie pytanie, jakie na dzień dzisiejszy macie państwo projekty, które wymagają podjęcia decyzji przez obecny rząd w jak najszybszym czasie, które spowodują, że ich podjęcie będzie umożliwiać państwu realizację konkretnych przedsięwzięć? Rozumiem, że te wszystkie przedsiębiorstwa funkcjonują, więc oprócz tego w pracę, która nie została przerwana, musi być wdrożony minister i cała kadra. Tak sobie to wyobrażam, bo jest pewna kontynuacja. Mam pytanie, czy są jakieś projekty, gdzie na dzień dzisiejszy państwo potrzebujecie takich szybkich decyzji? Do pana ministra, ile takich decyzji państwo musicie podjąć i ile przedsiębiorstw zwróciło się do państwa, żeby można było kontynuować pracę bez wykonywania audytów? Rozumiem, że jest wiele osób, które uczestniczyły w projektowaniu, w podejmowaniu decyzji korporacyjnych, w zatwierdzaniu w Kancelarii Premiera i że państwo przez te trzy miesiące zdążyliście już zidentyfikować to pole działania, mając doświadczenie parlamentarne i wielu z państwa ministerialne? Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.36" who="#ArkadiuszMarchewka">Szanowna pani poseł, już powiedziałem, że strategii nie można budować bez szczegółowej analizy i tego, co ma miejsce, więc chcę państwa zapewnić, że pierwszym elementem budowania jakiejkolwiek strategii będzie szczegółowy opis stanu faktycznego, nad którym pracujemy. Wszystkie inwestycje czy projekty, o których wspomniałem, mają swoje konsekwencje. Firmy, jako przedsiębiorstwa należące do Skarbu Państwa, realizują swoje działania według założonych i określonych wcześniej celów. Jeszcze raz podkreślę, to nie jest tak, że przychodzi polityk i mówi: tutaj proszę coś zrobić. To nie może być postawione na głowie. Przedsiębiorstwa mają swoje zarządy, swoje cele i to oni te cele wyznaczają. Chcę państwu powiedzieć, że funkcjonowanie sektora stoczniowego, do tej pory tak rozproszonego, bo nie dokonaliśmy w tym zakresie żadnych zmian – decyzja o tym, żeby przedsiębiorstwa związane z przemysłem stoczniowym znajdowały się w nadzorach różnych ministerstw to jest coś, co przejęliśmy, więc stąd informacja o tym, że część podlega pod ministra aktywów państwowych, część przedsiębiorstw pod ministra infrastruktury, a część pośrednio pod KPRM. Jeżeli pani posłanka oczekuje przedstawienia jakiejkolwiek strategii, to podkreślam jeszcze raz – strategia i jej budowanie zostanie rozpoczęte krokiem dotyczącym przedstawienia dokładnego stanu faktycznego w sytuacji inwestycji, które są prowadzone. Przecież taka sprawa jak budowa doku nie jest inwestycją, która pojawiła się nagle. Przecież to miało być skończone ponad dwa lata temu, a sytuacja, którą zastaliśmy, z punktu widzenia nadzoru właścicielskiego pokazuje jasno, że wiele spraw nie poszło zgodnie z planem. Nie tylko z harmonogramem, kiedy patrzymy na kalendarz, ale też ze sprawami związanymi z finansami. To wymaga konkretnych działań, aby je dobrze opisać, tak żeby również panią poseł dokładnie o tym poinformować, jakie są efekty tego, co się do tej pory działo. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.37" who="#MarekGróbarczyk">Na dzień dzisiejszy nieistotne jest to, co państwo robiliście, bo najważniejsza jest przyszłość. Zawsze najważniejsza jest przyszłość. Panie ministrze, myślę, że to już koniec tych filmików, które robił pan sobie przed „Gryfią” zaklejając, wyśmiewając produkcję lodołamaczy, innych rzeczy czy cały czas filmując stępkę. Dobrze, że ją pan filmował, jak najbardziej, ale to już koniec takiego zachowania. Teraz jest pan odpowiedzialny za stocznię, musi pan wymyślić coś konkretnego. Zakłady, które pan nadzoruje, niczego nie wymyślą, jeżeli nie będą miały wsparcia finansowego. Takie wsparcie panu pozostawiliśmy, o czym mówił pan prezes Ogryczak, któremu niezwykle gratuluję za ten wkład, a przede wszystkim za inwencję, którą poczynił w swojej stoczni. Panu natomiast zostało blisko 300 mln zł żywej gotówki na koncie, którą może pan teraz obrócić w każdy inny sposób. To jest pytanie, czy pan obróci ją na budowę Biedronki, którą pan również firmował jako ówczesny radny Szczecina na terenach postoczniowych, bo taki był cel państwa funkcjonowania? Czy jednak uniesie się pan, jak już pan wsiadł na tego wysokiego konia i stworzy pan rozwiązanie, które pomoże w funkcjonowaniu przemysłu stoczniowego? Bo przemysł stoczniowy dla Szczecina jest fundamentalny. Funkcjonowanie tego miasta nie może się odbywać bez mocnego zakładu pracy. A chcę panu powiedzieć, że tak jak ostatnio pisałem, nawet niezależne źródła wskazują na pojawienie się dziesiątek miejsc pracy w przemyśle stoczniowym i to w Szczecinie. To jest odmienne od tego, co państwo robiliście, bo wy na grandę zwalnialiście pracowników, ograniczając to wszystko. Natomiast pytanie, które chcę panu zadać dzisiaj, jest zasadnicze. Ptaszki ćwierkają na mieście, że będziecie wyprzedawać Stocznię „Gryfia” przede wszystkim, jeśli chodzi o wyspę, która ma się stać terenem deweloperskiego rozwoju, a macie już pewne doświadczenie w tym zakresie, chociażby właśnie w postaci budowy Biedronki, a z drugiej strony te decyzje, które przez pana, jako radnego, były również wtedy podejmowane, o wyprowadzaniu poszczególnych wydziałów „Gryfii”, które dzisiaj wróciły i myślę, że za chwilę przedstawi pan wyniki finansowe z „Gryfii” zbadane oczywiście w odpowiedni sposób, które udowodnią, że dzisiaj znajduje się ona w dobrej kondycji. Na pewno rokuje na przyszłość. Czy waszą ideą jest to, żeby zlikwidować Stocznię „Gryfia” na wyspie i w ten sposób kontynuować tę politykę w ramach rozwoju deweloperki?</u>
<u xml:id="u-1.38" who="#ArkadiuszMarchewka">Panie pośle, powiedział pan o tym, że przemysł stoczniowy jest fundamentalny dla Szczecina. Zgodzę się, to prawda. Tylko że fundament, który pan próbował zbudować, niestety chyba jest z gliny, dlatego że wszędzie gdzie jest mowa o budowie statków w województwie zachodniopomorskim w czasie pana rządów, w większości tych lat jest kreska, zjawisko nie wystąpiło. Tak było. Jeśli chodzi o kwestię remontów te liczby też były mniejsze. Użył pan takiego sformułowania o milionach złotych, którymi można obrócić. Powiedzmy sobie wprost, tu nie chodzi o żadne obracanie milionami. Chcę powiedzieć jasno, wszystkie działania inwestycyjne i projekty muszą być oparte o rachunek ekonomiczny. To nie chodzi o to, żeby szukać środków finansowych, bo ja to tak odczytuję, że pan mówi, że są pieniądze po to, żeby gdzieś podosypywać. Przecież każda inwestycja, są tutaj przedstawiciele różnych instytucji naszego państwa, w tym KPRM i wszyscy wiedzą, że wszystkie pieniądze, które są pieniędzmi publicznymi, jeżeli są inwestowane w jakiekolwiek przedsięwzięcia, to muszą być to przedsięwzięcia, które są rentowne. To są przedsięwzięcia, które muszą się opierać o biznesplan, o rzetelnie przygotowane umowy inwestycyjne i wtedy można mówić o jakichkolwiek inwestycjach, więc rzucanie haseł o obracaniu milionami jest dla mnie trochę dziwne. Nie do końca to rozumiem i nie wiem, co pan ma na myśli, mówiąc coś takiego.</u>
<u xml:id="u-1.39" who="#ArkadiuszMarchewka">Kolejna kwestia i to też już są jakieś insynuacje: jako radny wyprowadzał wydziały z „Gryfii”. Przepraszam, pozwoli pan, że nie będę się do tego odnosił, bo chyba pan nie wie co jest kompetencją radnego i kto nadzoruje stocznie. Nie będę się do tego odnosił panie pośle. Pozwoli pan, że nie będę o tym mówić. Podsumowując tę kwestię, chcę jeszcze powiedzieć, że te wielkie wizje, te wielkie projekty, o których między innymi pan, panie pośle, opowiadał przez ostatnie lata, nie przyniosły żadnego efektu. Dzisiaj moją rolą i chcę to podkreślić jasno: im będzie mniej polityki właśnie w tych miejscach, o których dzisiaj rozmawiamy, tym lepiej dla gospodarki, tym lepiej dla tego przemysłu. To chcę powiedzieć. Pan również był tym, który wykorzystywał te firmy do tego, aby mówiąc wprost – uprawiać polityczną propagandę. Nie będę mówił o stępce, ale doskonale wiemy, że po tym jak zmieniliście nazwę ze Szczecińskiego Parku Przemysłowego, w którym funkcjonowało kilkadziesiąt podmiotów, na Stocznia Szczecińska „Wulkan”, to chodziliście w tej Stoczni w kaskach z wielkimi logotypami, pokazując to, jak wielkie projekty są robione. Kto robił te projekty w dużej części? Prywatni przedsiębiorcy. Chcę dzisiaj powiedzieć jasno, że następuje zmiana myślenia i traktowania tych, którzy funkcjonują na takich właśnie terenach jak Stocznia Szczecińska „Wulkan”. Ci przedsiębiorcy będą traktowani podmiotowo.</u>
<u xml:id="u-1.40" who="#ArkadiuszMarchewka">Pani poseł, chcę jeszcze powiedzieć, że kwestie dotyczące tego traktowania prywatnych przedsiębiorców – chcę panią może tylko zainspirować albo zachęcić do rozmowy z tymi, którzy prowadzą swoje działalności gospodarcze na terenie Stoczni Szczecińskiej „Wulkan”. Myślę, że doświadczenia, które pani przedstawią i o których opowiedzą, zmienią pani punkt widzenia, bo wcale nie jest tak świetnie, jak do tej pory wszyscy mówili. Podkreślę jeszcze raz: im będzie mniej polityki w tej działalności, tym lepiej. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.41" who="#MarekGróbarczyk">Jeszcze odnośnie państwowych środków, bo pragnę przypomnieć, że miliard złotych na zasadach budżetowych został przekazany do PŻM i PŻB w ramach Promów Polskich. Ostatecznie 190 mln zł zostało przekazane do FRS oczywiście w ramach realizacji projektu budowy doku pływającego. To wszystko zostało uczynione w oparciu o obowiązujące prawo i regułę budżetową, z zachowaniem wszelkiej dyscypliny, więc myślę, że na tyle pan ma gotowe rozwiązania, które może pan stosować, że niczego tutaj nie trzeba w zasadzie zmieniać tylko kopiować. Tylko to jest właśnie najgorsze, czy pan w ogóle chce coś takiego robić? Ale to jest zupełnie inna sprawa. Natomiast wniosek, który płynie dzisiaj z tego, co pan mówi – obracać pieniądze, obracać tymi pieniędzmi, to lepiej niech pan przekaże ten FRS panu prezesowi Ogryczakowi, bo to jest bardzo dobry kierunek obszarowy w ramach rozwoju, a ten Szczecin to już trudno.</u>
<u xml:id="u-1.42" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Nie ma mniej polityki. Pan jest politykiem, ministrem, polityka jest wszędzie. Jesteśmy organem ustawodawczym, kontrolujemy rząd i wprowadzamy przepisy i zasady, które państwo muszą realizować. My też jesteśmy często i gęsto prezesami i odpowiedzialnymi osobami, które muszą przestrzegać zasad w biznesie. Pan minister już mnie wyprzedził, bo bez biznesplanu i pewnych zasad, które w nim funkcjonują, niemożliwe jest jakiekolwiek przedsięwzięcie i jego realizacja. Mógłby się pan powstrzymać i nie iść tak daleko, jeżeli chodzi o krytykę, czy ktoś stosował się do tych zasad, czy nie, bo bez tego nie da się przeprowadzić danych inwestycji. Chciałabym, żeby zachować szacunek dla osób, które nad tym pracowały, żeby nie teoretyzować tylko wiedzieć, jaka to jest odpowiedzialność i jakim wyzwaniom administracyjnym trzeba sprostać, żeby to wszystko było na właściwym poziomie i zgodne z prawem. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.43" who="#MarekGróbarczyk">Przed panem stoi teraz zadanie, żeby nie wpuścić innych operatorów. Przede wszystkim Fine Lines i z drugiej strony TT-Line, które aplikuje o kolejne sloty w Świnoujściu. O to pana proszą dzisiaj armatorzy PŻB, PŻM i Euro-Afryka, bo to będzie dla nich zabójcze, jeżeli pan zgodzi się na to, żeby te sloty zostały wykorzystane przez konkurencję. Mało tego, przecież za chwilę kolejny terminal chce dostać zgodę na wejście, oczywiście w Świnoujściu, więc to też jest pana odpowiedzialność dzisiaj, w ramach polskich armatorów. Myślę, że przedstawi pan wyniki PŻM, mówiąc, że taka ruina, katastrofa i pokaże, jakie są wyniki finansowe PŻM w najbliższym czasie, ale to chyba po tym audycie, który chce pan zrobić, jak się pan wszystkiego dowie. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.44" who="#KacperPłażyński">Mam pytania do pana prezesa Ogryczaka. Panie prezesie, wspomniał pan o tym, że kończy się budowanie strategii dla spółki do 2030 roku. Co to znaczy, że kończy się budowa tej strategii i czy to znaczy, że otrzymam ją w niedalekim czasie? To jest jedno. Drugie, co jakiś czas płyną do mnie pewne niepokoje ze strony związków zawodowych ze spółki Gdynia Energomontaż. Prosiłbym o wyjaśnienie, w jakiej kondycji jest spółka Energomontaż i jakie są państwa plany wobec tej spółki? Również wobec załogi pracującej w tej spółce.</u>
<u xml:id="u-1.45" who="#HenrykOgryczak">Proszę zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz – oni mają układ zamknięty. Dzisiaj dla Grupy, która ratuje tę spółkę, ona ma wartość zerową, a my ją ratujemy. Przed tą spółką stoi zadanie na przyszłość, w kolejnych latach, zgodnie z układem, wykonywać spłaty dla wierzycieli. Tak, w tej chwili im pomagamy. Nie ma żadnych innych zleceń zewnętrznych. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.46" who="#MarekGorzelewski">Pytał pan o strategię. Oczywiście ta strategia w momencie, kiedy zostanie finalnie przyjęta, bo faktycznie to też jest dla nas sprawa bardzo istotna. Tak jak prezes Ogryczak mówił – nasze być albo nie być. Tak że liczymy, że to zadzieje się bardzo szybko. Nie liczymy tego w miesiącach. Liczymy w dniach, w tygodniach, aż to się zadzieje. Jeżeli będziemy realizować projekty na trafostacjach, to absolutnie rozważamy udział EPG na zdrowych, rynkowych zasadach. Tak że tu nie ma mowy o żadnych działaniach charytatywnych. To musi być zgodne z rachunkiem ekonomicznym. Dzisiaj EPG kontynuuje jedyny projekt, który robi właśnie Baltic Power, o którym tutaj była mowa. EPG jest częścią tego projektu i wykonuje zlecenia na tym projekcie. Chcielibyśmy, aby po przyjęciu tej strategii dysponować aktywami, możliwościami przyjęcia kolejnych zamówień, bo w naszej strategii są bardzo realne projekty.</u>
<u xml:id="u-1.47" who="#MarekGorzelewski">Wcześniej pani poseł pytała o te projekty. Tak, w strategii są konkretne projekty i my dzisiaj rozmawiamy na temat konkretnych. Prowadzimy projekty budowy trafostacji i EPG absolutnie jest podmiotem, który może brać w tym udział, tak samo jak bierze udział w realizacji projektu Baltic Power. Tak to wygląda. Oprócz tego zachęcamy bardzo mocno zarząd EPG już w zasadzie od roku, w momencie kiedy zaczęły się te działania restrukturyzacyjne, do poszukiwania zleceń z naszym udziałem lub bez naszego udziału, bo my jako Grupa w ramach umowy wewnętrznej też mamy obszar handlowy, natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zarząd EPG poszukiwał mniejszych zleceń, które EPG jest w stanie realizować. Trzeba wziąć pod uwagę, że dzisiaj sytuacja EPG jest na tyle trudna, że ta firma nie ma zdolności gwarancyjnych, nie ma możliwości występowania praktycznie przy żadnych dużych projektach jako strona kontraktu, tak jak to było jeszcze parę lat temu. Dzisiaj ten podmiot nie ma dostępnej linii poręczeniowej na duże projekty offshore. Wymagania klientów na rynku offshore są dosyć wysokie, łącznie z gwarancją spółki matki sięgającej właściciela. EPG dzisiaj tych zdolności nie ma i my chcemy absolutnie, żeby ta spółka realizowała, ale trzeba na to spojrzeć realnie. Dzisiaj w Grupie podmiotem, który może przyjmować zlecenia i z którym klienci rozmawiają ze względu na przede wszystkim możliwości gwarancyjne, jest inna spółka z grupy Baltic Operator, ale EPG nie jest absolutnie skreślona w grupie. Nikt tego nie powiedział.</u>
<u xml:id="u-1.48" who="#GrzegorzPazura">Jeżeli można, to chcę dodać, bo to jest informacją jawną, że aktualnie trwa proces legislacyjny dotyczący projektu rozporządzenia Rady Ministrów przenoszącego uprawnienia właścicielskie z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów do Ministerstwa Aktywów Państwowych. Po wejściu w życie tego rozporządzenia uprawnienie Skarbu Państwa, przysługujące aktualnie prezesowi Rady Ministrów, będzie wykonywał minister aktywów państwowych. Taki projekt rozporządzenia dostępny jest między innymi na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji.</u>
<u xml:id="u-1.49" who="#GrzegorzPazura">Jeżeli chodzi o ten dodatkowy wniosek i ewentualne dodatkowe informacje jest też wiceprezes Michalski z Agencji Rozwoju Przemysłu, który ewentualnie mógłby udzielić dodatkowych informacji w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-1.50" who="#KacperPłażyński">Szanowni państwo, nie ma więcej głosów w dyskusji, więc bardzo państwu dziękuję za to spotkanie. To są zawsze trudne rozmowy, bo przemysł stoczniowy, jak państwo wiecie, jest trudny, ale daj Boże, że będzie się pięknie rozwijał w Polsce. Dziękuję. Wszystkiego dobrego. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>