text_structure.xml
76.9 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#TomaszPiotrNowak">Można powiedzieć, że w jakiś sposób jestem w to uwikłany, ale uwikłany pozytywnie, bo bardzo wierzę w tę geotermię i bardzo wierzę w te projekty, które powstały w naszym regionie. Mówię o naszym regionie, ponieważ jestem z Wielkopolski i bardzo się cieszę, że są z nami dzisiaj przedstawiciele miasta Koła, przedstawicieli Turku akurat nie widzę, ale jest reprezentowany Wągrowiec oraz inne miasta: Sieradz, Konin. Zaraz się dowiemy, kto jest personalnie i jakie mamy problemy, które powinniśmy wspólnie rozwiązać.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#TomaszPiotrNowak">Bardzo serdecznie witam naszych gości. Są dzisiaj obecni: pan minister Krzysztof Galos, podsekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska oraz jednocześnie główny geologa kraju; pana Krzysztofa Szamałek, dyrektor Państwowego Instytutu Geologicznego – Państwowego Instytutu Badawczego; pan Mariusz Socha, kierownik Zakładu Wód Termalnych, Leczniczych i Solanek w Państwowym Instytucie Geologicznym; pan Bogusław Bielec, kierownik Zakładu Rozwoju Odnawialnych Źródeł Energii w Instytucie Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią PAN w Krakowie; pan Wiesław Jamiołkowski, p.o. zastępca dyrektora Departamentu Ciepłownictwa w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska; pani Beata Kuś, kierownik Zakładu Geologii i Górnictwa w Departamencie Ciepłownictwa NFOŚiGW; pan Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie; pan Sławomir Lorek, prezes zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej z Konina; pan Jacek Ruminkiewicz, kierownik Działu Projektów Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej Konin sp. z o.o.; pan Krzysztof Witkowski, burmistrz miasta Koła; pan Przemysław Stasiak, prezes zarządu Geotermia Koło sp. z o.o.; pan Andrzej Mucha, prezes zarządu Energy Solutions sp. z o.o.; pan Dariusz Zawarski, pracownik Urzędu Miasta Koło; pan Bogusław Zieliński, prezes zarządu Geotermia Pyrzyce sp. z o.o.; pani Aneta Głuchowska, prokurent Geotermia Pyrzyce; pan Bogdan Noga, członek zarządu Multiconsult Polska sp. z o.o.; Marek Hajto, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Geotermicznego; pani Anna Sowiżdżał, profesor AGH, Wydział Geologii i Ochrony Środowiska; pan Arkadiusz Biedulski, prezes Geotermia Stargard sp. z o.o.; pan Łukasz Białczak, prezes zarządu Geotermia Polska sp. z o.o.; pani Alicja Trytt, burmistrz miasta Wągrowiec oraz pan Witold Stefaniak, prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Sieradzu.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#TomaszPiotrNowak">Przywitaliśmy oficjalnie naszych gości, stwierdzam kworum, zaczynamy obrady.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#TomaszPiotrNowak">Szanowni państwo, porządek dzisiejszego posiedzenia przewiduje dyskusję na temat geotermii jako źródła OZE w ciepłownictwie – stan realizacji projektów geotermalnych w Polsce, bariery prawne, techniczne i organizacyjne. Przystępujemy do realizacji porządku dziennego. Informuję, że otrzymaliśmy bardzo obszerne stanowisko w tej sprawie z Ministerstwa Klimatu i Środowiska podpisane przez pana Krzysztofa Galosa. Poproszę pana ministra o zabranie głosu.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#KrzysztofGalos">Po pierwsze, kwestia nomenklaturowa. Co rozumiemy przez geotermię? Co to jest geotermia niskotemperaturowa, średniotemperaturowa i wysokotemperaturowa? Z tą definicją, którą przytoczę, możemy oczywiście dyskutować, ale w wielkim uproszczeniu geotermia niskotemperaturowa to taka, gdzie stosuje się gruntowe pompy ciepła, a temperatura wody nie jest wyższa niż 20°C. Geotermia średniotemperaturowa w warunkach polskich to zwykle między 40 a 80-90°C, natomiast geotermia wysokotemperaturowa to temperatura powyżej 100°C. W tym momencie w Polsce mamy tylko jeden, nie do końca jeszcze udokumentowany przypadek takiego zjawiska – otwór w Szaflarach. Aktualnie jest on dokumentowany.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#KrzysztofGalos">Szanowni państwo, to o czym chcemy rozmawiać, to jest przede wszystkim geotermia średniotemperaturowa. Myślę, że temu poświęcimy dzisiaj najwięcej czasu. Zanim jednak do niej przejdę, chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że znaczenie wykorzystania ciepła ziemi, tego niskotemperaturowego, poprzez gruntowe pompy ciepła, też jest bardzo istotne i jest to proces, który stosunkowo pozytywnie się rozwija. Jeden przykład – moc oszacowana gruntowych pomp ciepła, które w skali Polski pojawiły się w ciągu ostatnich 2 lat, zwłaszcza w instalacjach średnich i większych, raczej nie w domach jednorodzinnych, tylko trochę większych, to jest łącznie ok. 360 MW, a więc jest to już wielkość niebagatelna.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#KrzysztofGalos">To, nad czym, jak rozumiem, chcemy się dzisiaj skupić na posiedzeniu podkomisji, to jest wykorzystanie źródeł wód termalnych o temperaturach przynajmniej 40°C, a najlepiej powyżej 60-80°C. W tym przypadku medium ciepła jest woda termalna, która z jednej strony jest nośnikiem ciepła, a z drugiej strony ma swoje określone właściwości. W przypadku tej wody termalnej, w zależności od jej właściwości, pojawiają się albo pewne korzyści, albo pewne kłopoty. Na przykład zasolenie tych wód może być raczej kłopotem niż korzyścią.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#KrzysztofGalos">A zatem jeśli popatrzymy na kwestię wykorzystania wód termalnych, to przede wszystkim powinniśmy na nie patrzeć jako na źródła ciepła, czyli do wykorzystania w ciepłownictwie. Warto jednak pamiętać o tym, że są także możliwości innego, komplementarnego wykorzystania tych wód, na przykład w balneoterapii czy to w rekreacji, co ma już faktycznie miejsce, czy wreszcie w rolnictwie, szklarnictwie itp.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#KrzysztofGalos">Wykorzystanie energii geotermalnej powinno przynosić korzyści ekonomiczne i środowiskowe, ponieważ jest to niewątpliwie odnawialne źródło energii, które w przeciwieństwie do większości innych OZE jest stabilne i dostępne niezależnie od pór dnia i roku czy też od warunków atmosferycznych. To jest bardzo ważna cecha geotermii.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#KrzysztofGalos">Drugą bardzo ważną cechą geotermii jest to, że wymaga ona wykonania otworów, które w polskich warunkach zwykle mają dosyć znaczną głębokość, najczęściej między 1,5 a 2 km. Z jednej strony to oznacza oczywiście koszty, a z drugiej strony ryzyko geologiczne, że wiercenie takiego otworu może nie zakończyć się sukcesem.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#KrzysztofGalos">W obecnej chwili podstawowym sposobem wykorzystania energii geotermalnej w Polsce jest oczywiście ciepłownictwo. Mamy 9 działających ciepłowni geotermalnych, czasami są to ciepłownie hybrydowe, ponieważ dodatkowo, na przykład, mamy podłączone kotły biomasowe, i te ciepłownie są podłączone do sieci ciepłowniczych w stosunkowo niewielkich miastach. To nie są miasta największe, nie będę ich teraz wymieniał, tylko może powiem, że w dwóch spośród nich: Kole i Sieradzu, ciepłownie zostały uruchomione w ostatnim roku. Wciąż czekamy na Konin, o czym wspomniał pan przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#KrzysztofGalos">Czekamy, panie prezesie?</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#KrzysztofGalos">Tak jak powiedziałem, bardzo ważnym czynnikiem w przypadku inwestycji geotermalnych ukierunkowanych przede wszystkim na pozyskiwanie ciepła jest to, że bazują one na głębokich otworach wiertniczych, co wiąże się bezpośrednio zarówno z kosztami, jak i ryzykiem. Drugą ważną kwestią jest to, że niektóre formacje geologiczne, w których występują wody termalne, mają taką charakterystykę, że wspomniane wody termalne cechuje wysokie zasolenie. Nie zawsze tak jest, ale nie będę wchodził w szczegóły, żeby panów posłów nie zanudzać. To zjawisko występuje jednak na tzw. Niżu Polskim, czyli na terenach województw łódzkiego, wielkopolskiego i zachodniopomorskiego. To zjawisko jest tam dosyć częste czy nawet bardzo częste i to jest niestety kolejny problem, który powoduje, że oprócz pierwszego produkcyjnego otworu należy wykonać także co najmniej jeden otwór dodatkowy, tzw. otwór chłonny, a czasem nawet dwa, żeby móc zasoloną wodę zatłoczyć z powrotem do tego samego poziomu wodonośnego.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#KrzysztofGalos">Ze względu na specyfikę instalacji geotermalnych, a także ze względu na fakt, gdzie te źródła potencjalnie występują, należy zakładać, że rozwój geotermii powinien polegać na zastępowaniu tradycyjnego źródła ciepła, jakim jest węgiel, przez ciepło geotermalne albo poprzez ewentualny miks geotermii na przykład z biomasą. Powinno się to odbywać przede wszystkim w niewielkich ośrodkach miejskich z już istniejącą siecią ciepłowniczą. To jest podstawowy zakładany przez nas model.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#KrzysztofGalos">Konieczny splot czynników, o których przed chwilą wspomniałem, występuje w Polsce w województwie łódzkim, wielkopolskim, częściowo zachodniopomorskim i częściowo mazowieckim oraz na Podhalu. Miejscowości i obiektów spełniających warunki jest w Polsce ok. 50-70. Podsumowując – szukamy takich miejsc, gdzie istnieje sieć ciepłownicza oraz mamy możliwość dokonania zamiany źródła ciepła. Ta opcja jest realizowana zasadniczo z dużym wsparciem państwa, a zwłaszcza Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#KrzysztofGalos">Istnieje jeszcze druga opcja, a raczej potencjał rozwojowy, jeśli chodzi o wykorzystanie wód termalnych. Ta opcja dotyczy wykorzystania wód termalnych w dużych miastach, takich jak Łódź, Poznań, częściowo być może Szczecin i w jakimś wymiarze Warszawa i jej okolice. Wszystko wskazuje na to, że jeśli stanie się to możliwe, to w tym przypadku rozwój geotermii będzie prowadzony w oparciu o partnerstwo prywatno-publiczne, a nie poprzez wsparcie ze strony Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#KrzysztofGalos">Szanowni państwo, kilka zdań na temat stanu realizacji projektów geotermalnych w Polsce. Kilka projektów, takich jak Podhale, Stargard, Pyrzyce czy Mszczonów, ma wprawdzie historię sięgającą 20-30 lat, ale przyspieszenie w tym zakresie nastąpiło tak naprawdę dopiero w ciągu ostatnich 5-10 lat, a zwłaszcza w ostatnich kilku latach. Stało się ono możliwie m.in. dzięki uruchomieniu określonych programów wsparcia, programów priorytetowych Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Najpierw był to program „Poznanie budowy geologicznej kraju”, w ramach którego dofinansowanie uzyskało 11 inwestycji i 11 otworów, a pewnym pokłosiem tych działań są właśnie instalacje w Kole, Sieradzu czy przyszła instalacja w Turku, a być może także w ciągu najbliższych 2 lat w Sochaczewie. Tutaj mieści się też słynny otwór Bańska PGP-4 na Podhalu, który miał mieć 7 km długości, a ostatecznie będzie miał 6103 m. W tym względzie podjęliśmy już pewne decyzje w ostatnich dniach.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#KrzysztofGalos">Drugim bardzo ważnym elementem wsparcia jest program priorytetowy „Udostępnianie wód termalnych w Polsce”. Program był realizowany w dwóch fazach. Pierwsza faza to 15 nowych otworów, a druga faza to 45 otworów. W ramach pierwszego naboru zrealizowano ostatecznie 12 z 15 otworów, a jeden jest jeszcze w trakcie wiercenia. W przypadku drugiego naboru, który rozpoczął się 2 lata, a podpisanie umów, po wyłonieniu gmin, nastąpiło w drugiej połowie ubiegłego roku, podpisano umowy z 26 spośród 30 wytypowanych gmin-beneficjentów. Trzy gminy zrezygnowały, jedna jest jeszcze w trakcie rozmów, natomiast proces uruchamiania wiercenia w ramach drugiej fazy dopiero się rozpocznie w najbliższym czasie, w ciągu najbliższych 2 lat.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#KrzysztofGalos">W celu ujęcia procesu rozwoju geotermii w Polsce w pewne ramy czasowe, w 2021 r. powstała tzw. mapa drogowa rozwoju geotermii zatytułowana „Wieloletni Program Rozwoju Wykorzystania Zasobów Geotermalnych w Polsce”. To jest dokument, który wyznaczał pewną perspektywę działań do 2040 r. On ma swoje mocne strony oraz słabsze strony i dlatego chciałbym, aby w tym roku resort ten program zaktualizował, być może dodał jakieś nowe elementy czy nieco inaczej rozłożył pewne punkty ciężkości odnośnie do określonych działań. M.in. w dużo większym stopniu chcemy postawić na rozwój magazynowania ciepła w górotworze, co na razie było realizowane w wymiarze bardzo minimalnym, można powiedzieć, że do tej pory właściwie śladowym.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#KrzysztofGalos">Na koszty wiercenia pierwszych otworów w ramach obu programów priorytetowych NFOŚiGW przeznaczono ok. 900 mln zł. Pewnie częściowo te środki nie będą wykorzystane, ponieważ ostatecznie nie wszystkie gminy podpisały umowy, jednak korekta w dół będzie niewielka. Jeśli natomiast popatrzymy na koszty realizacji wszystkich zadań wynikających z mapy drogowej rozwoju geotermii, to tam były kwoty sięgające ponad 40 mld zł, z czego dofinansowanie w ramach środków, nazwijmy je państwowych, czyli z budżetu państwa, NFOŚiGW, Banku Ochrony Środowiska i Krajowego Planu Odbudowy wyniesie wstępnie ponad 10 mld zł.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#KrzysztofGalos">Teraz, jeśli państwo pozwolicie, powiem kilka zdań na temat barier prawnych, ale wcześniej zwrócę jeszcze krótko uwagę na trzy aspekty, które może nie przebiły się bardzo do opinii publicznej, ale uważam, że warto na nie zwrócić uwagę. Po pierwsze, właściwe wykorzystanie niskotemperaturowych wód odpadowych czy wód kopalnianych, na przykład na Górnym Śląsku. Warto tym tematem się dobrze zaopiekować, warto poświęcać uwagę takim źródłom ciepła jak wody odpadowe czy kopalniane, zwłaszcza na terenach zurbanizowanych.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#KrzysztofGalos">Po drugie – generowanie energii elektrycznej. Wydaje się, że jedynym miejscem, gdzie może to mieć faktyczny i istotny wymiar, to będą Szaflary. W tym momencie pełny potencjał tego miejsca nie jest jeszcze udokumentowany, ale wydaje się, że kilka megawatów energii elektrycznej może tam się pojawić w perspektywie kilku lat dzięki temu, że woda z poziomu 5000 m ma temperaturę prawie 130°C.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#KrzysztofGalos">I wreszcie trzecia rzecz, czyli ten sławny, wspomniany już otwór w Szaflarach, Bańska PGP-4, gdzie faktycznie stwierdzono drugi poziom, ale plan przewidywał jeszcze szukanie trzeciego poziomu na głębokości między 6 a 7 km. Różnego rodzaju problemy techniczne i geologiczne spowodowały, że po wsparciu gremiów opiniujących podjęliśmy w ostatnich dniach decyzję o zakończeniu wiercenia tego otworu na głębokości 6103 m i szerszego badania nowego poziomu wód geotermalnych na głębokości 5 km, tego poziomu o bardzo wysokiej temperaturze.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#KrzysztofGalos">Teraz wracam do kwestii barier prawnych, technicznych i organizacyjnych. Proszę państwa, można powiedzieć, że gdyby nie wsparcie państwa realizowane w różny sposób, ale w dużym stopniu dzięki inicjatywie wsparcia realizacji tzw. pierwszych otworów, to z pewnością nie obserwowalibyśmy takiej dynamiki rozwoju w tym obszarze, i to może nawet nie tyle rozwoju obecnego, co tego oczekiwanego w ciągu najbliższych kilku lat. Może jestem zbytnim optymistą, ale sądzę, że jest szansa, że oprócz 10 ciepłowni, ponieważ liczę, że Konin już jest tą 10. ciepłownią…</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#KrzysztofGalos">Jeśli chodzi o środki, które są przeznaczone na ten cel, to tylko zasygnalizuję, na pewno dużo więcej na ten temat będą mogli powiedzieć przedstawiciele Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, że dostałem pewne informacje z naszego Departamentu Funduszy Europejskich na ten temat, z których wynika, że oprócz środków na tzw. pierwszy otwór, o którym już mówiłem, są także środki z KPO przeznaczone na inwestycje w źródła ciepła w systemach ciepłowniczych, czyli tzw. Program Priorytetowy Ciepłownictwo Powiatowe i tutaj mamy alokację środków rzędu 300 mln euro. Ale jest jeszcze drugi program, dużo większy i ważniejszy, a mianowicie Fundusz Wsparcia Energetyki. Tam alokacja wynosi już ponad 16 mld euro. Te środki będą przede wszystkim lokowane w rozwój sieci energetycznych, ale jest też planowany, i najbliższych tygodniach, nabór w obszarze transformacji energetycznej, transformacji ciepłowniczej, w tym także w tej opcji wykorzystania źródeł geotermalnych.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#KrzysztofGalos">Jeśli chodzi o bariery czy napotykane ryzyka, to przede wszystkim należy wymienić ryzyka geologiczne. Żeby ograniczyć tego typu ryzyko, w okresie ostatnich 3 lat został wypracowany specjalny schemat oceny zgłaszanych projektów dotyczących pierwszego otworu geotermalnego. Jeśli będziecie państwo potrzebowali szerszej informacji na temat kryteriów oceny tych wniosków, to pan dr Socha z Państwowego Instytutu Geologicznego służy szczegółową wiedzą w tym zakresie. Generalnie chodzi o to, żeby ryzyko geologiczne, które zawsze będzie, nie było większe niż 10-20%. Innymi słowy, żeby w przypadku 10 wykonanych otworów maksymalnie 1 lub 2 okazywały się być negatywne, natomiast reszta powinna spełniać oczekiwania projektowe.</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#KrzysztofGalos">W mojej ocenie największym ryzykiem w tym względzie jest to, z jaką wodą będziemy mieć do czynienia, z jaką charakterystyką tej wody, z jakim jej zasoleniem. Prawie pewne jest to, przy dobrym projektowaniu, że woda będzie mieć daną temperaturę. Jakie będą przepływy tej wody, to już jest większa zagadka, natomiast największym ryzykiem i zarazem wyzwaniem w późniejszym wykorzystaniu wody jest jej zasolenie. Niektóre formacje pozwalają na eksploatację wód, które są słodkie lub niemal słodkie, a w przypadku innych formacji, niestety zwłaszcza jurajskich w rejonie wielkopolskim czy łódzkim, wody są zasolone lub nawet silnie zasolone. W celu ograniczenia tego ryzyka Państwowa Służba Geologiczna podejmuje szereg różnego rodzaju działań, które pozwalają wypracowywać najlepsze możliwe praktyki i wskazują na optymalne rozwiązania na różnych etapach realizacji bądź to otworów, bądź całego systemu geotermalnego. Temu celowi mają też służyć środki z mechanizmu finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego, które były w dużym stopniu przeznaczone na projekty będące swego rodzaju szkoleniami, także dla samorządów, żeby – jeśli można to ująć kolokwialnie – nie błądzić w ciemnościach, ponieważ to są tematy bardzo specjalistyczne, do realizacji których samorządy jako takie nie posiadają na wejściu odpowiedniego przygotowania merytorycznego.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#KrzysztofGalos">Jeżeli chodzi o ramy prawne, to powiedziałbym, że w tym zakresie zrobiono wiele pozytywnych rzeczy na przestrzeni co najmniej ostatnich 20 lat albo nawet dwudziestu paru lat. Myślę, że bardzo ważną rzeczą było wprowadzenie zerowej stawki opłaty eksploatacyjnej z tytułu eksploatacji wód termalnych. To miało miejsce, kiedy jeszcze pan prof. Szamałek był głównym geologiem kraju, czyli niestety bardzo dawno temu.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#KrzysztofGalos">Tytułem podsumowania powiedziałbym rzecz następującą: energia geotermalna to jest stabilne, odnawialne źródło energii, zwłaszcza dla ciepłownictwa, ale nie tylko, które cechuje się bardzo wysokimi kosztami początkowymi oraz występowaniem określonych ryzyk na etapie badań i inwestycji. Jednak z drugiej strony przynosi długoterminowe korzyści jako element bezpieczeństwa energetycznego w zakresie energii cieplnej oraz w zakresie redukcji emisji gazów cieplarnianych. To wszystko decyduje o tym, że geotermia jest i powinna być może nie tyle kluczowym, ale na pewno ważnym elementem transformacji energetycznej, zwłaszcza transformacji energetycznej ciepłownictwa.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#KrzysztofGalos">Chcę podkreślić na koniec, że jeśli chodzi o geotermię, to bardzo ważne są właściwe regulacje prawne oraz instrumenty wsparcia, oczywiście na tyle, na ile one są możliwe do realizacji ze strony Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Pozwolę sobie zauważyć, że środki, które zostały wyasygnowane na otwory geotermalne z tzw. subkonta Geologia, na pewno już w tym wymiarze nie będą dostępne w przyszłości. Pewne środki, które wcześniej zostały zaoszczędzone w pozycji „geologia”, zostały w dużym stopniu przeznaczone właśnie na tych czterdzieści parę otworów. Kontynuowanie tego schematu działania będzie więc niesłychanie trudno, ale oczywiście jak najbardziej możliwe. Jeśli byłoby w tym względzie jakieś pytanie, to raczej należy je kierować do NFOŚ-u niż do Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#SławomirLorek">Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Koninie zajmuje się przesyłem, dystrybucją energii cieplnej. Korzystamy ze źródeł niezależnych od nas, czyli z kotła biomasowego w elektrowni Konin, ale również ze spalarni. Nasze miasto w 99% jest zaopatrywane w ciepło w oparciu o te dwa źródła. Ciepłownia geotermalna, która jest może niezbyt widoczna na pokazywanej mapie, znajduje się mniej więcej w połowie naszej sieci ciepłowniczej, która liczy sobie 163 km.</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#SławomirLorek">Jakie były założenie tej inwestycji? Produkcja energii cieplnej na bazie źródła geotermalnego – moc zainstalowana to 8,1 MW, roczna produkcja 159 tys. i oczywiście spadek emisji gazów cieplarnianych. Planowana temperatura zasilania do sieci ciepłowniczej – powyżej 90°C. Te założenia wynikały oczywiście z tego, co zostało wcześniej zrobione.</u>
<u xml:id="u-1.32" who="#SławomirLorek">A co zostało zrobione? Krótkie kalendarium: 2012 r. – złożono wniosek i wykonano projekt geologiczny; 2014 r. – podpisano umowę na wykonanie otworu Konin GT-1, która została zakończona w 2015 r. Przypomnę, że wtedy finansowanie było na zasadzie 50 na 50, wartość tego akurat projektu wynosiła 15,2 mln zł, połowę stanowiło dofinansowanie z NFOŚiGW, a połowę musiał wyłożyć samorząd miasta Konina. Proszę państwa, zwróćcie uwagę, co się działo między rokiem 2015 a rokiem 2019. Po pierwsze, w tamtym okresie nie było możliwości ubiegania się ośrodki na budowę ciepłowni geotermalnej, ale już w 2015 r. było wiadomo, że nasze parametry dotyczące otworu GT-1, przy wysokim niestety zasoleniu, ok. 150 g/litr, mające temperaturę ok. 95-96°C w stu procentach nadają się do wykorzystania na cele ciepłownicze. Ten czas wykorzystaliśmy m.in. na opracowanie różnych koncepcji i przygotowanie projektów. W ten sposób doszliśmy do okresu luty 2019 r. – sierpień 2020 r., kiedy został ogłoszony konkurs przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. Przyznano nam dofinansowanie, podpisaliśmy umowę w październiku 2020 r. oraz podpisaliśmy umowę z generalnym wykonawcą w 2021 r. Przypomnę, że w międzyczasie zmieniło się prawo zamówień publicznych, czyli raz przeprowadziliśmy postępowanie według starego prawa, później według nowego i tak naprawdę w styczniu 2022 r. ustawiliśmy wiertnie i rozpoczęliśmy pracę. Ten rozruch i te prace zostały zakończone w roku 2024. Po drodze oczywiście geopolityka wpłynęła na ciągłość dostaw, ale po drodze mieliśmy również do czynienia z poważną awarią wiertniczną, która przedłużyła prace wiertnicze o 6 miesięcy, a w maju, a tak naprawdę we wrześniu 2023 r., kiedy nie uzyskaliśmy w otworze geotermalnym drugim założeń projektowych, przez generalnego wykonawcę została podjęta decyzja o potrzebie wykonania rekonstrukcji otworu. W ten sposób w przypadku naszej inwestycji mieliśmy prawdziwą kumulację ryzyk, o których wspominał pan minister.</u>
<u xml:id="u-1.33" who="#SławomirLorek">Proszę państwa, mamy zatem maj 2023 r. i co robimy dalej? Od sierpnia do września uzyskaliśmy dokumentację hydrologiczną dla otworu Konin GT-3, uzyskaliśmy decyzję zatwierdzającą tę dokumentację i w tej chwili mamy finał – decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach na podstawie raportu oddziaływania na środowisko. Nasze inwestycja znajduje się na terenie Natury 2000. Raport zajął nam 5 miesięcy, ale przed nami jest jeszcze koncesja na wydobywanie kopalin, którą możemy złożyć dopiero, kiedy uzyskamy tę decyzję, i przed nami jest jeszcze koncesja na wytwarzanie ciepła, którą prowadzimy równolegle, i wreszcie na końcu jest zatwierdzenie taryfy dla ciepła.</u>
<u xml:id="u-1.34" who="#SławomirLorek">Wartość projektu wynosi 67 mln zł, dofinansowanie 26 mln zł, pożyczka prawie 18 mln zł i 4 mln zł zostały przekazane z budżetu miasta. Krótką historię inwestycji widzicie państw na slajdach. Hektarowa działka obok stadionu położona na wyspie Pociejewo między rzeką Wartą a kanałem Ulgi. Z lewej strony mamy otwór, o którym powiedziałem, z 2015 r., głębokość… długość otworu 2660 m, jesteśmy w dolnej jurze. Ze względu na położenie tego otworu, drugi otwór – trajektoria „S”, otwór kierunkowy, długość otworu prawie 3 km. Otwory od siebie na powierzchni dzieli odległość 23 m, a na tej głębokości odległość między nimi wynosi kilometr.</u>
<u xml:id="u-1.35" who="#SławomirLorek">Proszę państwa, to co teraz pokazuję, to jest rycina współczesnego Konina, ale ona ilustruje również, jak wygląda instalacja geotermalna w oparciu o dublet. Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to korzystając z obecności pana ministra wręczę mu tę rycinę, ponieważ bardzo chciałbym, żeby zawisła ona w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, bo ona tak naprawdę jest elementem dydaktycznym, kiedy mówimy o dubletach geotermalnych. Będzie mi bardzo miło, jeśli ta rycina znajdzie się w resorcie klimatu i środowiska, czyli tam, gdzie są podejmowane strategiczne decyzje.</u>
<u xml:id="u-1.36" who="#SławomirLorek">Proszę państwa, kolejna sprawa – przyłącze do sieci. Ważne jest to, żeby instalacje były tam, gdzie jest sieć. Rozpoczęliśmy prace, ich poszczególne fazy widzicie państwo na slajdzie. Z jednej strony budowaliśmy, czyli mieliśmy prawo budowlane, z drugiej strony wierciliśmy, czyli mieliśmy prawo górnicze. Rozpoczęliśmy ostatecznie montaż infrastruktury, mniej więcej hektarowa działka to jest minimum, jeżeli mówimy o instalacji geotermalnej.</u>
<u xml:id="u-1.37" who="#SławomirLorek">Bardzo ciekawy był moment, kiedy z jednej strony czyściliśmy otwór GT-1, ten który był zakończony w 2015 r., a jednocześnie robiliśmy nowy otwór GT-3. To miało miejsce po 7 latach. Ta gorąca woda, która była w tym miejscu w 2015 r., nadal tam jest i okazało się, że ma jeszcze lepsze parametry, jeżeli chodzi o wydobycie.</u>
<u xml:id="u-1.38" who="#SławomirLorek">Rdzenie – proszę zobaczyć: marzec-kwiecień 2023 r. Te rdzenie, które były przy otworze GT-3 pokazały nam, że jest tam również złoże, że mamy piaskowiec, jest gorąca woda kilometr dalej i wreszcie mamy to, na co wszyscy czekali, czyli można nareszcie zobaczyć tę gorącą wodę. I wreszcie, proszę państwa, rozruch. Zrobiliśmy go w oparciu o jeden otwór, bo byliśmy związani terminami. W oparciu o jeden otwór uzyskaliśmy 93°C i wydajność 150 m³ na godzinę. Mieszkańcy Konina nawet nie wiedzieli, że w większości byli ogrzewani ciepłownią geotermalną. Musieliśmy wyłączyć spalarnię w tym dniu i musieliśmy również zmienić parametry w elektrowni.</u>
<u xml:id="u-1.39" who="#SławomirLorek">Kolejny slajd pokazuje drugi otwór, po rekonstrukcji 80 m³ na godzinę, temperatura 90°C. Dzisiaj już wiemy, że chłonność tego otworu będzie mniejsza, czyli dublet geotermalny jest rozwiązaniem pierwszego etapu, ale tak naprawdę trzeba mówić o dwóch otworach zatłaczających, właśnie ze względu na tę wydajność.</u>
<u xml:id="u-1.40" who="#SławomirLorek">Proszę zobaczyć – instalacja jest gotowa, tak to wygląda dzisiaj. Wszystko jest gotowe i tylko czekamy na odpowiednie decyzje. Można sobie o nas przeczytać w różnych mediach społecznościowych, ale chcę powiedzieć, że my także oddolnie – to jest inicjatywa obecnych tutaj prezesów firm, które realizują ten projekt – stworzyliśmy stronę „Geotermia 2030”, żeby wymieniać się informacjami. Ten portal jest stworzony także po to, żeby zgodnie z tym co powiedział pan minister, w 2030 roku można było podwoić dotychczasową liczbę ciepłowni geotermalnych. Zachęcam wszystkich do działania w tym kierunku.</u>
<u xml:id="u-1.41" who="#SławomirLorek">Szanowni państwo, mamy 6 postulatów. Pierwszy postulat – termin ważności projektu robót geologicznych. Wnosimy o możliwość przedłużenia zatwierdzonego projektu będącego w trakcie realizacji. Proszę państwa, w 2018 r. został zatwierdzony projekt na 5 lat. Doszliśmy do ostatniej fazy pompowań po 5 latach, pokonując po drodze szereg problemów i w tym momencie trzeba było powiedzieć koniec. Musieliśmy zakończyć ten projekt i przygotować nowy. Zajęło nam to 3 miesiące. Czy naprawdę nie można przedłużyć tego projektu robót geologicznych w ostatniej fazie? Po 3 miesiącach rozpoczęliśmy znowu pompowania, ale straciliśmy ten czas.</u>
<u xml:id="u-1.42" who="#SławomirLorek">Następny postulat – możliwość uzyskania dodatkowego wsparcia finansowego dla wykonanych ciepłowni geotermalnych. Kolejny – wcześniejsza możliwość rozpoczęcia pracy ciepłowni, tzn. kiedy mamy już część decyzji. My geologii dzisiaj nie zmienimy, a jeśli mamy już wszystko zbadane, to może popracujmy przez miesiąc lub dwa na tymczasowych pozwoleniach czy nawet na tymczasowej taryfie, ale niech ciepłownia już pracuje.</u>
<u xml:id="u-1.43" who="#SławomirLorek">Kolejna rzecz – uwzględnienie nieprzewidzianych zdarzeń. Mogę tylko powiedzieć, że Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska bardzo nam pomógł, a my nauczyliśmy się cierpliwości przy realizacji tej inwestycji. Jesteśmy faktycznie uzależnieni od geotermii i od geologii, ale pewnych rzeczy nie da się przewidzieć. Szkoda, że to właśnie nam trafiła się kumulacja niekorzystnych zdarzeń.</u>
<u xml:id="u-1.44" who="#SławomirLorek">Następny postulat to możliwość zwiększenia mocy ciepłowni geotermalnych w trakcie realizacji projektu. Przypominam, że to jest 5 lat. Może trzeba dzisiaj stworzyć furtkę pozwalającą na zwiększenie mocy, na przykład pompy, bo inaczej nie osiągniemy zamierzonego efektu.</u>
<u xml:id="u-1.45" who="#SławomirLorek">I wreszcie ostatnia rzecz – zwiększenie środków w celu wykonania kolejnego otworu geotermalnego.</u>
<u xml:id="u-1.46" who="#SławomirLorek">Jeżeli państwo pozwolicie, to przekażemy wam te postulaty. One są spisane i to jest nasz głos w dyskusji. Bardzo dziękuję za to, że mogłem zabrać głos, spotkać się z państwem i przedstawić naszą prezentację. Siłą rzeczy była ona bardzo krótka, bo pan przewodniczący ograniczył mi czas wystąpienia. Mam nadzieję, że te postulaty to będzie dla państwa lektura na dzisiejszy wieczór. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
<u xml:id="u-1.47" who="#KrzysztofGalos">Od pewnego czasu, wspomniał o tym pan prezes Lorek, pojawiły się mechanizmy finansowania tego typu przedsięwzięć, zwłaszcza budowy ciepłowni. Czy one były skuteczne, czy nie, nie chcę w tym momencie tego oceniać, nie mam zresztą aż tak dokładnej wiedzy. Myślę jednak, że to o czym mówiłem, tzn. o tych mechanizmach, w tym momencie z KPO, ale patrząc w perspektywie dłuższej niż rok czy półtora znajdą się również inne środki na transformację ciepłownictwo, bo to jest ogromne wyzwanie w skali kraju, więc te środki powinny się znaleźć, a w związku z tym powinna być także możliwość ich lokowania w projekty geotermalne. I tutaj mówimy już o zupełnie innej puli środków na transformację ciepłownictwa. Nie mówię, że tych środków będzie za dużo, ale zakładam, że one w jakiejś w postaci będą dostępne. Trudno oczywiście oceniać, na ile ciepłowni mogą one wystarczyć. Jeśli będą o te środki ubiegać się także inne ciepłownie, gdzie transformacja ciepłownictwa będzie przebiegała inaczej niż w kierunku geotermalnym, to wtedy będzie konkurencja, jeśli chodzi o dostęp do tych środków. To tyle tytułem komentarza, czy pieniądze się skończyły, czy nie. Zależy na co.</u>
<u xml:id="u-1.48" who="#KrzysztofGalos">Jeśli chodzi o uzyskanie dodatkowego wsparcia finansowego dla wykonanych ciepłowni geotermalnych, to pytanie brzmi – z jakich środków, z jakiej puli? Jest sprawą oczywistą, że otwory chłonne, te drugie, tak czy inaczej praktycznie w każdym przypadku będę musiały być wykonywane. Czy środki na ich wykonanie znajdą się w jakiejś puli środków na rozwój ciepłownictwa w ogóle, w tym ciepłownictwa geotermalnego, czy będzie to zupełnie inne źródło finansowania, trudno powiedzieć, ale raczej próbowałbym lokować te pieniądze w ogólnych środkach przeznaczonych na transformację ciepłownictwa. Mimo wszystko.</u>
<u xml:id="u-1.49" who="#KrzysztofGalos">Kolejna rzecz – możliwość wcześniejszego rozpoczęcia pracy ciepłowni. Szanowni państwo, ja znam casus Koła i wiem, ile to trwało, mimo że wydawało się, iż wszystko idzie w miarę sprawnie i że nie ma aż tylu kłód pod nogami, jak to było w przypadku Konina. Powiem państwu, czemu jestem w tej chwili najbliższy, jeżeli chodzi o proces koncesyjny, choć akurat to nie my wydajemy te koncesje, tylko marszałkowie. Wydaje się, że ten postulat może być zrealizowany najszybciej. W tym przypadku zaporą jest proces uzyskiwania decyzji środowiskowej, to jest pierwsza bardzo poważna bariera, a druga rzecz – tutaj pewnie koledzy z Koła mogą opowiedzieć swoją historię – to uzyskanie koncesji na wytwarzanie, a więc koncesji wydawanej przez URE, gdzie procedury potrafią trwać ponad rok, a przynajmniej tak słyszałem.</u>
<u xml:id="u-1.50" who="#KrzysztofGalos">W związku z tym pojawia się pytanie, czy możemy, mówiąc kolokwialnie, działać na tzw. tymczasowych papierach. Miałbym tutaj wątpliwości. Uważam, że po pierwsze, sprawę trzeba byłoby spróbować przedyskutować z dyrekcją NFOŚ-u, zdaje się, że decyzję środowiskową w tym przypadku wydaje RDOŚ, a po drugie, i przede wszystkim, bo to jest element blokujący, porozmawiać z Urzędem Regulacji Energetyki na temat przyspieszenia procedury rozpatrywania wniosku o koncesję. Wydaje się bowiem, że to przede wszystkim z tą koncesją pan prezes się zmaga, tak?</u>
<u xml:id="u-1.51" who="#KrzysztofGalos">Piąty przedstawiony postulat dotyczył zwiększenia mocy ciepłowni geotermalnych poprzez rozbudowę o dodatkowe układy technologiczne. Absolutnie tak. Rozwiązania hybrydowe to jest coś, co zwłaszcza w połączeniu z pompami ciepła, czasem z gazem, a czasem z biomasą, bo różnie bywa, ale to jest coś, co absolutnie trzeba popierać. Nie wiem, co pan prezes miał dokładnie na myśli, formułując postulat jako możliwość zwiększenia mocy, ani w jakim sensie ministerstwo mogłoby się do tego przyczynić?</u>
<u xml:id="u-1.52" who="#KrzysztofGalos">I wreszcie ostatni postulat – zwiększenie środków w celu wykonania kolejnego otworu geotermalnego i ciepłowni geotermalnej. Szanowni państwo, trudno mi jest się w tym momencie wypowiedzieć na temat tego postulatu. Raczej wywołałbym do odpowiedzi kolegów z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Osobiście uważam, że gdyby zafunkcjonował wspomniany wcześniej fundusz gwarancyjny, to być może w pewnym zakresie byłoby to również jakieś rozwiązanie, ale na tę chwilę nie jestem do końca pewien tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-1.53" who="#KrzysztofGalos">Czy koledzy z NFOŚ-u chcieliby coś do tego dodać?</u>
<u xml:id="u-1.54" who="#BeataKuś">Natomiast jeżeli chodzi o odwierty badawcze, to jak powiedział pan minister, obecnie realizujemy praktycznie 40 odwiertów z programu „Udostępnianie wód”. W tym momencie mamy podpisanych 27 umów, a z poprzedniego konkursu jeszcze nie wszystkie otwory są wywiercone. Można powiedzieć, przepraszam za kolokwializm, zastój na rynku wierceń. Tych przedsiębiorców, którzy wiercą, nie ma wcale tak dużo, a za chwilę ktoś także wejdzie w odwierty chłonne. Prawdopodobnie zostaną ogłoszone przetargi międzynarodowe i być może będą wiercili także jacyś przedsiębiorcy zagraniczni, ale faktycznie rzeczywistość wygląda tak, że na jakieś trzy lata rynek wierceń mamy zablokowany. Musimy sobie z tego zdawać sprawę.</u>
<u xml:id="u-1.55" who="#BeataKuś">Jeżeli chodzi natomiast o odwierty badawcze, to poszukujemy oczywiście innego źródła finansowania, ale, proszę państwa, to jest kwestia pomocy publicznej. My finansujemy odwiert badawczy w stu procentach, ponieważ to jest dotacja dla JST na rozpoznanie geologiczne i my mamy źródło z przychodów z prawa geologicznego i górniczego, które nam umożliwia finansowanie tych badań geologicznych.</u>
<u xml:id="u-1.56" who="#BeataKuś">To tytle na temat kwestii odwiertów badawczych, a teraz, jeśli można, chciałabym oddać głos panu dyr. Jamiołkowskiemu, który wypowie się na temat ciepłowni i dalszych odwiertów chłonnych. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.57" who="#TomaszPiotrNowak">Szanowni państwo, aktualnie zakończyliśmy nabór z obszaru „Odnawialne źródła energii – źródła ciepła dla ciepłownictwa”, gdzie w sumie zebraliśmy projekty, w tym również projekty geotermalne, i one są finansowane z Funduszu Modernizacyjnego, czyli z funduszu, dzięki któremu sprzedaż uprawnień do emisji CO2 jest wykorzystywana do finansowania odnawialnych źródeł energii. Kolejny nabór takiego programu planujemy na jesień tego roku. Zależy nam na local content, czyli żeby polskie firmy mogły korzystać z tych środków i wykonywać te prace, dlatego rozkładamy w czasie proces naboru. Dzięki temu możliwa będzie realizacja już złożonych wniosków jak przygotowanie do realizacji kolejnych koncepcji. To tyle z mojej strony, dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.58" who="#IreneuszZyska">W ubiegłej kadencji Sejmu jako wiceminister w Ministerstwie Klimatu, a później w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, odpowiedzialny za odnawialne źródła energii, miałem wielki zaszczyt współpracować z moim kolegą dr Piotrem Dziadzio, poprzednikiem pana ministra Galosa na stanowisku głównego geologa kraju. Minister Dziadzio wspierał obszar geologiczny, ja z kolei wspierałem obszar odnawialnych źródeł energii i udało się nam wypracować rozwiązania, które uruchomiły realizację wielu projektów. Jak państwo wiecie, realizacja tych projektów jest zawsze obarczona ryzykiem, zarówno w takim wymiarze technicznym, geologicznym, ale także w wymiarze finansowym. Dlatego wówczas nie tylko rozmawialiśmy, ale miały też miejsce zaawansowane działania, zmierzające do przedłożenia do akceptacji premierowi, wcześniej oczywiście konstytucyjnemu ministrowi, gotowej koncepcji utworzenia funduszu gwarancyjnego. Pan minister w swojej wypowiedzi o tym wspomniał. Uważam, że to jest bardzo celowe, a wręcz konieczne. Można nawet pójść dalej i utworzyć nie tylko fundusz gwarancyjny, ale w ogóle fundusz reasekuracyjno-ubezpieczeniowy, który wyraźnie ograniczyłby ryzyko poszukiwawcze, ryzyko geologiczno-badawcze. W przypadku niepowodzenia, podmiot, który realizuje dany projekt, nie musiałby brać na siebie wszystkich negatywnych konsekwencji finansowych.</u>
<u xml:id="u-1.59" who="#IreneuszZyska">Szanowni państwo, wiemy, że potencjał geotermalny w Polsce jest dość duży. Może nie występuje on na całym obszarze kraju, ale tam, gdzie pan minister to przedstawił w swoim wystąpieniu, jest on już udokumentowany. Sądzę, że jeśli chodzi o obszar tzw. Niżu Polskiego, warto podejmować działania zmierzające do tego, żeby w 2040 r., jeżeli wyznaczymy sobie tę granicę, było w naszym kraju więcej profesjonalnych elektrociepłowni korzystających z ciepła geotermalnego. Ile ich będzie – 20 czy więcej, trudno jest w tej chwili spekulować, ale na pewno nasz potencjał w tym zakresie jest znaczny i trzeba zrobić wszystko, żeby go uruchomić i wykorzystać.</u>
<u xml:id="u-1.60" who="#IreneuszZyska">Cieszę się, że pewne działania są kontynuowane. Zawsze można, a nawet trzeba poprawiać poprzedników, taka jest logika postępu, trzeba udoskonalać to, co zostało zrealizowane wcześniej, ale powinniśmy opierać się na tym, co przygotowano wcześniej. Takim wyznacznikiem była m.in. mapa drogowa rozwoju polskiej geotermii. Pan minister Dziadzio zainicjował także funkcjonowanie hubu technologiczno-przemysłowego z udziałem przedstawicieli Akademii Górniczo-Hutniczej. Wprawdzie on bardziej się skupiał na rozwoju gruntowych pomp ciepła, ale mała geotermia, tzw. płytka geotermia też może mieć duże zastosowanie i duże znaczenie dla wielu budynków, m.in. budynków użyteczności publicznej.</u>
<u xml:id="u-1.61" who="#IreneuszZyska">Bardzo się cieszę i przede wszystkim gratuluję wszystkim państwu tych działań, które w tej chwili możemy ocenić jako sukces, ponieważ geotermia konińska, MPEC Konin zasługuje na takie uznanie, zasługuje na pozytywną ocenę. Życzę, aby dalsze działania podejmowane przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska oraz wszystkie inne podmiotów, które są inspirowane działaniami resortu, inspiracja zawsze wychodzi z ministerstwa, także działania natury finansowej podejmowane przez NFOŚ lub inne podmioty finansujące w naszym kraju tego typu inwestycje, osiągnęły swój cel w postaci nie tylko trafionych odwiertów, ale żeby pozwoliły wykorzystać ciepło Ziemi w sposób użytkowy dla odbiorców indywidualnych pod postacią ciepłownictwa systemowego oraz żeby to ciepło znalazło również zastosowanie przemysłowe. Oczywiście tylko tam, gdzie już zostało zbadane, potwierdzone i gdzie to jest możliwe.</u>
<u xml:id="u-1.62" who="#IreneuszZyska">Wydaje mi się, że ze strony parlamentarzystów, bez względu na ich przynależność polityczną, poparcie dla projektów geotermalnych będzie zawsze bardzo wysokie. Między nami nie ma sporu, czy te projekty należy wspierać i rozwijać. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.63" who="#TomaszPiotrNowak">Może zaczniemy od Koła, bardzo proszę.</u>
<u xml:id="u-1.64" who="#PrzemysławStasiak">Szanowni państwo, udało nam się wybudować ciepłownię geotermalną w oparciu o dublet geotermalny, czyli dwa otwory. Zakończyliśmy tę budowę z sukcesem w grudniu 2023 r. Żeby jednak móc legalnie eksploatować tę instalację i to złoże, potrzebowaliśmy niemal kolejnych 12 miesięcy. Tyle bowiem trwały obowiązkowe procedury związane z prawem górniczym, prawem energetycznym oraz spełnienie wszystkich wymogów środowiskowych, które okazały się niezbędne po drodze.</u>
<u xml:id="u-1.65" who="#PrzemysławStasiak">Moja obserwacja i jednocześnie sugestia dla wszystkich państwa, którzy są zainteresowani tym tematem, jest następująca: w przypadku wszystkich nowobudowanych instalacji należy koncentrować się na tym, aby umożliwić eksploatację źródeł niemalże tuż po zakończeniu etapu inwestycyjnego. Kolega Lorek powiedział wcześniej, że instalacja, która jest wybudowana, w żaden sposób się już nie zmieni, nie przybędzie w niej nawet żadna śrubka. Mamy przecież pozwolenie na użytkowanie, mamy dopuszczenie przez UDT i wszystkie inne urzędy, ale taki inwestor i przedsiębiorca jak ja nadal stoi przed wyzwaniem pod tytułem: uzyskanie koncesji na wydobycie wód termalnych, podpisanie umowy na użytkowanie złoża, zatwierdzenie projektu zagospodarowania złoża, utworzenie zakładu górniczego oraz zatwierdzenie planu ruchu zakładu górniczego. Dopiero po zebraniu tego wszystkiego, a wymieniłem tylko część dokumentów, tych kluczowych, będziemy mogli rozpocząć normalne funkcjonowanie.</u>
<u xml:id="u-1.66" who="#PrzemysławStasiak">Szanowni państwo, nie chcę oczywiście ustawiać Urzędu Regulacji Energetyki w pozycji Czarnego Luda, który specjalnie nam jakoś mocno przeszkadza, jednak dopiero po zebraniu tych wszystkich dokumentów, które wymieniłem, URE może nam wydać koncesję na wytwarzanie ciepła ze źródła geotermalnego, co stanowi zwieńczenie całego procesu, który – nie ukrywam – w naszym przypadku trwał prawie 11 miesięcy.</u>
<u xml:id="u-1.67" who="#PrzemysławStasiak">Do czego to prowadzi? Jak już wszyscy zauważyli, znajdujemy się na Niżu Polskim, gdzie wody, z którymi mamy do czynienia, są wysoko zmineralizowane. Krótko mówiąc, są to solanki. W obecnej sytuacji nie możemy jednak eksploatować instalacji, która przecież działa, bo ją sprawdziliśmy, tylko po prostu musimy ją wyłączyć, ponieważ jeszcze nie posiadamy wszystkich dokumentów. W naszym wypadku gotowa instalacja stała prawie 11 miesięcy nieużywana. W celu jej ponownego uruchomienia należy zrobić pompowania oczyszczające. Takie pompowania wiążą się z tym, że należy odpompować odpowiednią ilość wody i następnie tę wodę zutylizować, a to rodzi poważne koszty. W naszym przypadku to był koszt rzędu 1,5 mln zł. Czyli to wygląda tak: wydajemy ogromną ilość pieniędzy, żeby wybudować instalację, po czym ją wyłączamy, bo nie możemy jej eksploatować, a następnie, żeby ją ponownie włączyć, wydajemy następną porcję pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-1.68" who="#PrzemysławStasiak">Szanowni państwo, sądzę, że naprawdę trzeba się nad tym zastanowić. Może należałoby wydawać jakąś promesę na eksploatację złoża? Wówczas firma byłaby na przykład zobowiązana do wystąpienia do tych wszystkich urzędów, o których mówiłem, w sprawie pozwolenia na uruchomienie tej instalacji, natomiast instalacja w tym czasie już by pracowała. To oznacza bowiem wymierne efekty w postaci ochrony środowiska, ale również w wymiarze finansowym, i nie ma co tego ukrywać, zwłaszcza w dobie galopujących cen węgla. Tak było w ubiegłym roku. Teraz rynek się troszeczkę zmienił i ceny węgla spadają, ale my mieliśmy naprawdę poważne problemy finansowe, żeby ponownie uruchomić tę samą instalację, której budowa była już wcześniej zakończona. To była pierwsza rzecz, o której chciałem powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-1.69" who="#PrzemysławStasiak">Kolejna sprawa – bezapelacyjnie i niewątpliwie trzeba poszukiwać środków i możliwości finansowania kolejnych odwiertów dla instalacji już działających. W naszym przypadku i w znakomitej większości innych przypadków na Niżu Polskim nie było problemem wydobycie wody. Problemem jest natomiast zatłoczenie jej z powrotem do górotworu. My mamy możliwości wydobycia ponad 300 m3 wody na godzinę, o temperaturze ok. 92°C, natomiast pomimo usilnych starań i czynionych różnych zabiegów z naszej strony zatłaczamy pod ziemię z powrotem tylko 150 m³. Można więc powiedzieć, że wydajność produkcji ciepła moglibyśmy jeszcze zwiększyć niemal o połowę.</u>
<u xml:id="u-1.70" who="#PrzemysławStasiak">Zostało już dziś wspominane, że w początkowej fazie inwestycje geotermalne są bardzo kapitałochłonne. One wymagają naprawdę dużego nakładu finansowego w momencie startu inwestycji i tu oczywiście wszyscy się zgadzamy. Takich firm jak moja, ze stuprocentowym udziałem gminy, po prostu bardzo często nie stać jest na poniesienie kosztów kolejnego odwiertu. Dlatego uważam, że to jest pole do popisu dla instalacji, które już zostały uruchomione, po to, żeby zwiększać ich potencjał wytwórczy. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.71" who="#KrzysztofGalos">Druga sprawa to te otwory chłonne. Wiecie państwo, to jeden z tych elementów, który de facto powinien sprawić, ze względu na ekonomiczną efektywność projektów geotermalnych w geotermii głęboką, przy wodach zasolonych, gdzie się pojawia temat nawet nie dubletu, tylko właśnie układu 1 plus 2 albo nawet 1 plus 3, że tego typu projekt w ogóle nie powinien się urodzić. Tak grubo bym to określił, bo jeżeli okazuje się, że nawet przy wsparciu państwa nadal potrzebujemy dodatkowych pieniędzy na kolejny otwór za 15 czy 20 mln zł, to jak wygląda ocena ekonomicznej efektywności takiego projektu?</u>
<u xml:id="u-1.72" who="#KrzysztofGalos">Mówiłem o tym swoim wystąpieniu wstępnym – podstawową barierą rozwoju geotermii głębokiej w Polsce są wysokie koszty na wejściu, a nie późniejsze koszty operacyjne, chociaż z tym też bywają problemy, zwłaszcza jeśli chodzi o zatłaczanie wód do górotworu. Wtedy pojawiają się techniczne problemy ale podstawowym problemem nadal pozostają bardzo wysokie koszty wejścia. Geotermia ma niesłychane zalety, jeśli chodzi o stabilność dostaw, ale pod warunkiem, że wszystko już funkcjonuje. Geotermia to także niskie koszty operacyjne, ale jak mówię – wtedy, kiedy wszystko już funkcjonuje. Natomiast zanim uruchomimy przedsięwzięcie, jesteśmy narażeni na ogromne ryzyka. Jednym z kluczowych elementów jest właśnie konieczność zatłaczania oraz niepewność co do chłonności otworów. Ja to czytam dokładnie tak samo jak państwo. Podstawowe pytanie brzmi, w jaki sposób sobie z tym poradzić? Niestety nie mam w tym zakresie gotowej recepty. Bierzemy to oczywiście bardzo poważnie pod uwagę, bo to jest jeden z kluczowych czynników, tylko że na razie nie znaleźliśmy jeszcze właściwej recepty.</u>
<u xml:id="u-1.73" who="#TomaszPiotrNowak">Czy możemy poznać jeszcze doświadczenia i problemy innych ciepłowni geotermalnych? Może wypowie się przedstawiciel Pyrzyc? Bardzo proszę.</u>
<u xml:id="u-1.74" who="#BogusławZieliński">Proszę państwa, swoją działalność rozpoczynaliśmy 30 lat temu od 4 odwiertów, tzn. 2 wydobywczych i 2 chłonnych. To wszystko ruszyło z wydajnością 340 m3 na godzinę. Nasze odwierty mają głębokość ok. 1640 m każdy, tylko że w naszej jurze występuje wysokie zasolenie, podobnie zresztą jak w przypadku geotermii stargardzkiej. Pyrzyce mają ponad 120 g na litrze zasolenia wody i w związku z tym występuje u nas naprawdę duży problem z korozją. Próbujemy sobie sami z nim jakoś radzić, w różny sposób przez 30 lat, doczekaliśmy się różnych rozwiązań, ale docelowo to jeszcze nie jest to, czego byśmy oczekiwali.</u>
<u xml:id="u-1.75" who="#BogusławZieliński">U nas, podobnie jak u kolegi prezesa, o czym wspomniał, problemem nie jest wydobycie, bowiem możemy wydobyć ponad 250, prawie 300 m3 na godzinę. Problem tkwi jednak w zatłaczaniu, czyli w otworach chłonnych. Przy takim zasoleniu jak w Pyrzycach czyszczenie takiego otworu powinno się odbywać przynajmniej co drugi rok. Używamy pewnych środków, które dozujemy w małej ilości po to, żeby utrzymać te otwory w jakimś stanie, ale korozyjność rur, zwłaszcza rur osłonowych w otworach, to jest naprawdę bardzo mocno postępujący proces, zwłaszcza w otworach w Pyrzycach.</u>
<u xml:id="u-1.76" who="#BogusławZieliński">Szanowni państwo, przez 30 lat pracy w Pyrzycach nie mogliśmy skorzystać z żadnych środków dotacyjnych. Występowaliśmy oczywiście o różne środki, ale od razu na starcie byliśmy odrzucani ze względu na to, że chcieliśmy wiercić nowy otwór, po to, żeby utrzymać pracę tej geotermii, a nie po to, żeby zwiększyć jej wydajność. Miasto Pyrzyce ma bowiem ok. 14 tys. mieszkańców i dotychczasowa ilość ciepła geotermalnego w zupełności wystarczała na pokrycie ich potrzeb. Bardzo długo utrzymywaliśmy naprawdę bardzo dobrą cenę ciepła, mieszkańcy sobie to chwalili. Dzięki temu wyeliminowaliśmy 64 kotłownie, w których spalano ponad 40 tys. opału. Proszę sobie wyobrazić, jaki smog musiał wisieć nad miastem. Tych kotłowni już dzisiaj nie ma i mieszkańcy rzeczywiście sobie chwalą to, że mogą oddychać świeżym powietrzem. Jednak cały czas borykamy się z problemami, zwłaszcza korozyjności oraz z zatłaczaniem naszej solanki. Chcąc utrzymać taki układ geotermalny, musieliśmy poświęcić wszystkie środki, które gdzieś tam udało nam się skumulować podczas pracy geotermii, a nie jest to łatwe, ponieważ z drugiej strony, wiadomo, mamy Urząd Regulacji Energetyki. Jeżeli w jednym roku uzyskaliśmy więcej środków na odbudowę infrastruktury, to proszę mi wierzyć, że w drugim roku przy taryfowaniu musieliśmy wręcz te pieniądze po części oddawać do URE. Nie jest to fajna sytuacja, bo z jednej strony nie możemy wypracować takiego zysku, który pozwoli nam czyścić otwory, a z drugiej strony nie możemy sięgać po dodatkowe środki, ponieważ żeby po nie sięgnąć, musimy zwiększyć eliminację dwutlenku do atmosfery. My jednak tego nie zrobimy, bo chcemy po prostu trzymać stały poziom pracy układu geotermalnego.</u>
<u xml:id="u-1.77" who="#BogusławZieliński">W 2017 r. odwierciliśmy kolejny otwór wydobywczy, a wszystkie pozostałe 4 zamieniliśmy na zatłaczające. Ten otwór wywierciliśmy dzięki pożyczce, bo nie mogliśmy liczyć na żadne inne wsparcie. Musieliśmy po prostu wziąć pożyczkę i wywiercić otwór. To jest otwór kierunkowy typu „S”. Proszę mi wierzyć, że na ten jeden otwór wydobywczy już nie wystarczają tamte 4 trzydziestoletnie otwory. W zasadzie to one nadają się do całkowitego remontu. Wydaje mi się, że wyremontowanie chociażby 2 otworów, bez potrzeby wiercenia nowych – wystarczyłoby zrekonstruować istniejące, a taka możliwość jest, dałoby efekty w postaci utrzymania dotychczasowej produkcji geotermalnej. Nadal jednak nie ma takiego programu wsparcia, do którego moglibyśmy sięgnąć, a sami potrzebnych środków nie wypracujemy, bowiem nie możemy obciążyć odbiorców taką ceną ciepła, żeby uzbierać na remont odwiertów.</u>
<u xml:id="u-1.78" who="#BogusławZieliński">Niewątpliwie problemy z geotermią są, ale one występują przede wszystkim na zatłaczaniu. Na wydobyciu jest naprawdę bardzo dobrze.</u>
<u xml:id="u-1.79" who="#TomaszPiotrNowak">Kto z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Zdaje się, że mamy jeszcze przedstawicieli Stargardu i Wągrowca. Bardzo proszę.</u>
<u xml:id="u-1.80" who="#ArkadiuszBiedulski">Na początku chciałbym krótko opowiedzieć o naszych doświadczeniach. Geotermię, ówcześnie upadłą spółkę przejęliśmy w 2011 r. Wtedy eksploatowała ona tylko dublet i to było przyczyną, że sobie nie poradziła na rynku. Aktualnie pod względem liczby otworów jesteśmy chyba największą geotermią, bo mamy tych otworów 7, z czego 2 wydobywcze i 5 zatłaczających, czyli to bliskie tej proporcji 1 do 3. Istotne jednak według mnie jest to, że pomimo nakładów, które zostały poniesione, częściowo uzyskaliśmy dofinansowanie z Unii Europejskiej oraz pomimo wysokich kosztów związanych z zatłaczaniem i zasoleniem, z rekonstrukcją otworów, zasolenie u nas jest jeszcze wyższe niż w Pyrzycach – ponad 140 g na litr, finalna cena ciepła za gigadżul z naszej geotermii wynosi dziewięćdziesiąt kilka złotych, łącznie z mocą zamówioną. Powiedziałbym, że to jest porównywalne do tego co w tej chwili jest dostarczane jako ciepło z węgla, a nawet chyba jesteśmy trochę tańsi.</u>
<u xml:id="u-1.81" who="#ArkadiuszBiedulski">Mogę potwierdzić, że te problemy, o których była mowa, występują także u nas i chyba są jednymi z większych, ale niewątpliwe było nam łatwiej z nimi walczyć, dlatego że mamy zaplecze techniczne w postaci firmy wiertniczej, więc mieliśmy niejako więcej doświadczenia oraz jesteśmy także większym podmiotem niż ciepłownie z małych czy może mniejszych miejscowości. Na podstawie wieloletniego doświadczenia mogę chyba powiedzieć, że być może należałoby się zastanowić nad trochę inną ścieżką rozwoju, ponieważ zaobserwowałem, że wiele małych PEC-ów ma nawet nie tyle mentalny, co wręcz fizyczny problem z wzięciem na siebie zadłużenia, a jak wiadomo, część finansowania musi pochodzić z długu. Jeśli ciepłownia się zadłuży, a później w trakcie eksploatacji pojawiają się jakieś duże jednorazowe koszty związane na przykład z nieplanowymi zdarzeniami, a cały czas nie ma instrumentu w postaci funduszu ryzyka geologicznego, to taka ciepłownia jest pozostawiona sama sobie. Ewentualnie może jej pomóc miasto, które występuje jako właściciel, ale ponieważ z reguły są to nieduże miasta, to one też, ot tak, nie są w stanie wyasygnować ze swoich budżetów kwot, które czasami idą nawet w miliony złotych.</u>
<u xml:id="u-1.82" who="#ArkadiuszBiedulski">Szanowni państwo, tym wywodem zmierzam do stwierdzenia, że chyba warto byłoby w większym stopniu zaangażować prywatne środki, prywatny biznes w funkcjonowanie w tym sektorze. Może należy stworzyć jakieś instrumenty wsparcia, które dałyby jakąś szansę osiągnięcia przez prywatnych przedsiębiorców przewidywalnej stopy zwrotu, a dzięki temu budżet kosztowałoby to mniej niż teraz, kiedy wykłada własne środki na całe inwestycje czy też finansuje długiem całość inwestycji, a cel i tak zostałby osiągnięty.</u>
<u xml:id="u-1.83" who="#ArkadiuszBiedulski">Dzisiaj jesteśmy oczywiście w gronie przekonanych, ale wielokrotnie spotykałem się z tym, że wiele PEC-ów, nawet pomimo, że gminy dostały dofinansowanie, jakoś niespecjalnie chce rozwijać instalacje geotermalne. Nie wiem, czy to wynika z faktu, że oni nie są przekonanymi do tego rodzaju ciepłownictwa, czy są jakieś inne powody, ale tak to wygląda.</u>
<u xml:id="u-1.84" who="#ArkadiuszBiedulski">I jeszcze ostatnia kwestia. Nie wiem do końca, jak mogłoby to zostać rozwiązane, może na przykład tak, jak funkcjonował wcześniej Zarządca Rozliczeń. Jeżeli był węgiel czy gaz, to te nośniki były jednak porównywalne w każdej lokalizacji, natomiast teraz przez to, że warunki geotermalne w różnych miejscach kraju są bardzo różne – na przykład jest geotermię podhalańską, gdzie cena ciepła wynosi 50 zł za gigadżul, ale są też ciepłownie, w których ta cena wynosi 100 zł albo nawet trochę powyżej tej kwoty. Różnica w cenie jest wówczas oczywiście ponoszona przez lokalnych mieszkańców. O ile z punktu widzenia państwa byłoby zasadne, żeby rozwijać geotermię, to jednak zrozumiały staje się również opór lokalnych władz i mieszkańców, bo dlaczego oni mają mieć akurat tak drogo, skoro mogą porównać ceny i wiedzą, że gdzie indziej jest dużo taniej. Może udałoby się opracować jakieś rozwiązania, które by pozwoliły wyrównać geograficznie taką cenę ciepła w kraju?</u>
<u xml:id="u-1.85" who="#KrzysztofGalos">Pan prezes Biedulski wspomniał o możliwości wejścia prywatnego kapitału w tę sferę biznesu. Wcześniej mówiłem o tym, że w przypadku dużych miast to, jak najbardziej, ma i powinno mieć miejsce. Mam nadzieję, że Veolia w Poznaniu i w Łodzi to będą dobre przykłady partnerstwa prywatno-publicznego. Oczywiście są tutaj pewne uwarunkowania, zwłaszcza w Łodzi, bo tam mamy problem z ochroną wód pitnych i musimy tę sprawę rozstrzygnąć, aby móc wypracować odpowiednie modele. Pan dr Socha m.in. dostał ode mnie zadanie, żeby w najbliższych miesiącach pojawiły się konkretne odpowiedzi w tej sprawie. Powiem państwu, że jeśli chodzi o region łódzki, to on pod tym względem był pokrzywdzony przez ostatnie lata, właśnie poprzez to wstępne opiniowanie, że tam występuje potencjalne zagrożenie dla podziemnych wód pitnych. Dlatego teraz musimy zrobić ruch – raz, dla Łodzi jako takiej, a dwa, dla tych kilku gmin wokół Łodzi, które też przez lata ubiegały się o środki na geotermię, jak na przykład Aleksandrów czy Zgierz.</u>
<u xml:id="u-1.86" who="#KrzysztofGalos">Wracając jednak do tematu prywatnych inwestorów, tego co poruszył pan prezes Biedulski, to ja znowu powiem brutalnie – prywatny kapitał może oczywiście wejść w mniejszych miejscowościach, tylko że moim zdaniem on pojawi się tam, gdzie kąski są najbardziej łakome, tzn. gdzie biznes może się faktycznie ułożyć, a nie tam, gdzie są sprawy problematyczne. Jeśli są problemy, to prywatny kapitał nie będzie chciał się angażować, chyba że faktycznie dostałby jakieś wsparcie czy gwarancje. Musimy na tę sprawę spojrzeć szeroko i kompleksowo. Myślę, że zwłaszcza doświadczenia francuskie mogłyby stanowić dobry punkt wyjścia i pokazywać, jak należy niektóre rzeczy uwzględniać.</u>
<u xml:id="u-1.87" who="#KrzysztofGalos">I jeszcze jedno, szanowni państwo. Mamy różne doświadczenia – i tzw. starych geotermii, i tych, które są dopiero na dorobku. Uważam, że spotkanie podobne do dzisiejszego, ale z udziałem prezesa URE, mogłoby nam przynieść próbę odpowiedzi na niektóre z zadanych pytań. Chciałbym doprowadzić do takiego spotkania, chociaż może już nie na posiedzeniu sejmowej podkomisji, tylko u mnie w ministerstwie. Czy ono da nam jakiś asumpt do poprawy pewnych kwestii, to się dopiero okaże, ale uważam, że przynajmniej powinniśmy spróbować.</u>
<u xml:id="u-1.88" who="#TomaszPiotrNowak">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Proszę bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.89" who="#PiotrJanDługosz">Szanowni państwo, jak to się mówi, w praniu wychodzi nam sprawa zatłaczania, dlatego uważam, że powinniśmy zastanowić się nad tym problemem właśnie od tej strony, czyli co poszło źle. Należałoby przeprowadzić burzę mózgów, bo na pewno są rzeczy, które można poprawić. I właśnie w związku z tym chciałbym się krótko wypowiedzieć na temat zatłaczania. Jak widzimy, jest to problem. Wszyscy stwierdzamy, że nie mamy tutaj proporcji 1 do 1, czyli ile produkujemy, tyle zatłaczamy. Uważam jednak, że są już nowe technologie, które bardzo ułatwiłyby zatłaczanie. Wielokrotnie mówiłem o tym na różnych forach – chodzi o wystandaryzowanie konstrukcji odwiertów, szczególnie do zatłaczania. Być może się okaże, że trzeba robić te odwierty o większej średnicy filtra z liner’em w środku, z tieback’iem z włókna szklanego, który powoduje, że nie ma korozji. To jest oczywiście konstrukcja droższa i to znacznie droższa, ale przecież jeżeli coś budujemy na 30 lat, to chcielibyśmy, żeby to przez 30 lat pracowało, a nie o to, żebyśmy wydali miliony i potem z różnych przyczyn stali, bo zmusza nas do tego sytuacja.</u>
<u xml:id="u-1.90" who="#PiotrJanDługosz">Druga sprawa jest taka – niezwykle istotną rzeczą jest dobre przetestowanie otworów, szczególnie tych chłonnych, czyli ich długotrwałe wypłukanie itd. Tutaj powstają nam olbrzymie ilości solanek, tysiące metrów sześciennych, których utylizacja jest bardzo kosztowna. Robiąc ukłon w stronę pana ministra, chciałbym zaproponować, żeby spróbować znaleźć wyjście z tej sytuacji, tzn. utylizować solankę mniejszym kosztem. To jest proszę państwa podstawowa rzecz. Dobre wypłukanie odwiertu powoduje, że nie mamy kłopotów z zatłaczaniem itd.</u>
<u xml:id="u-1.91" who="#PiotrJanDługosz">Trzecia sprawa, o której z panem prezesem Lorkiem i z panem ministrem już rozmawialiśmy, to zastanowienie się, czy nie ma opcji, żeby zatłaczać wodę na przykład eksploatowaną z dolnej jury do poziomu wyższego, też zasolonego, oczywiście patrząc po drodze na wszystkie sprawy, tzn. czy może to zaszkodzić ilości, czy to nie zaszkodzi naszym ujęciom wody pitnej itd. Są takie możliwości techniczne i być może ta woda łatwiej byłaby wtedy zatłaczana do górotworu.</u>
<u xml:id="u-1.92" who="#PiotrJanDługosz">I ostatnia rzecz, z mojego doświadczenia. Proszę państwa, to są chyba najbardziej przewlekłe procedury, jakie znam. Żadnego projektu w Polsce nie udało się zrobić w czasie poniżej 5 lat. Najszybsze projekty to jest 8, niektóre 12 lat. Nie ma szans, żeby normalny inwestor, jeżeli to nie jest samorząd, wytrzymał tak długi okres od zainwestowania środków do ich zwrotu. W Kole i w Sieradzu mieliśmy dodatkowo do czynienia z podwojeniem się budżetu. Był on planowany 4 lata wcześniej, potem przyszła epidemia i wojna, i wszystko stanęło po prostu na głowie. Tutaj też trzeba znaleźć jakiś środek, żeby to budżetowanie po prostu skrócić, żeby skrócić okresy pomiędzy złożeniem wniosku a uzyskiwaniem jakichś decyzji. To wszystko jest szalenie przewlekłe. Mówię to na podstawie własnego doświadczenia, ale uważam, że warto te rzeczy wzięte z życia analizować. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
<u xml:id="u-1.93" who="#TomaszPiotrNowak">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Bardzo proszę, po kolei.</u>
<u xml:id="u-1.94" who="#WitoldStefaniak">Ale do czego zmierzam – zakończyliśmy inwestycję w miarę szybko, udało nam się uzyskać wszystkie pozwolenia i zgody, o których mówili koledzy. Jak powiedziałem, odbiór do użytkowania to był grudzień 2023 r., a ostatnią koncesję uzyskaliśmy pod koniec kwietnia, czyli ta przerwa była relatywnie krótka, bo wyniosła zaledwie 4 miesiące. W maju ubiegłego roku instalacja ruszyła z kompletem pozwoleń i koncesji i zaczęła podawać ciepło do sieci miejskiej. Pojawił się jednak ten sam problem, który wystąpił u kolegów, tzn. problem z możliwością zatłoczenia takiej ilości wody, jaką wydobywamy albo inaczej – jaką chcielibyśmy wydobywać. Dlaczego mówię chcielibyśmy? Bo tak jak powiedziałem, oprócz pieniędzy w otwory geotermalne zainwestowaliśmy także pieniądze w urządzenia konieczne do odzysku ciepła z wody geotermalnej. Mam tutaj na myśli absorpcyjne pompy ciepła, największe w Polsce, oraz kotły: biomasowy i gazowy, które są potrzebne jako górne źródło zasilania dla pomp absorpcyjnych. Chcielibyśmy oczywiście te urządzenia teraz wykorzystywać na sto procent ich wydajności, ale żeby to robić, musimy zagospodarować 250 m³ wody na godzinę. Niestety otwór chłonny pozwala nam zagospodarować mniej więcej połowę tej wody, a więc pracujemy z wydajnością ok. 50%, a chcielibyśmy pracować z wydajnością większą i tutaj znów wracamy do tego tematu, że potrzebne są pieniądze na sfinansowanie kolejnego otworu geotermalnego zatłaczającego.</u>
<u xml:id="u-1.95" who="#WitoldStefaniak">Pan minister powiedział, że takie instalacje powstają w miastach średniej wielkości, i to się zgadza, bo Sieradz jest właśnie takim miastem, liczy ok. 38-40 tys. mieszkańców, tylko że spółka, która jest w całości spółka miejską, nie jest w stanie sama wygenerować takich środków, które pozwoliłyby jej samodzielnie wykonać kolejny otwór. Była dzisiaj mowa o wejściu prywatnych przedsiębiorstw. Myślę, że jest jeszcze jeden element, o którym tutaj nikt nie powiedział, a mianowicie to, że w takich miastach jak Sieradz, gdzie właścicielem spółek ciepłowniczych jest samorząd, istnieje pewna obawa dopuszczania do tych strategicznych gałęzi, takich jak zaopatrywanie w ciepło mieszkańców miasta, prywatnej inicjatywy, ponieważ miasto boi się, że może stracić kontrolę nad cenami ciepła. Ale być może jest inna droga, może trzeba wrócić do pomysłów, które już były? Przy Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska została powołana spółka-córka Geotermia Polska, a więc może trzeba wrócić do pomysłu wejść kapitałowych realizowanych na przykład za pośrednictwem takiej spółki jak Geotermia Polska?</u>
<u xml:id="u-1.96" who="#WitoldStefaniak">Pan minister mówił tutaj, że ciepło geotermalne jest jedynym w stu procentach odnawialnym źródłem, które daje pewną stabilność produkcji. Niestety jest tak, że ciepłownia musi produkować ciepło bez względu na to, czy świeci słońce, czy tego słońca nie ma, czy wieje wiatr, czy tego wiatru nie ma, a więc pozostałe w pełni odnawialne źródła nie zawsze się sprawdzają. Trzeba byłoby je obudowywać bardzo drogimi magazynami ciepła. I w tym momencie znów wracamy do problemu pieniędzy. Geotermia jest źródłem stabilnym, które nie jest uzależnione od pór roku, od tego, czy świeci słońce, czy wiatr wieje, czy nie wieje, więc może to jest droga, żeby za pośrednictwem NFOŚ-u czy jego spółek-córek państwo inwestowało w rozwiązania, które są rozwiązaniami optymalnymi.</u>
<u xml:id="u-1.97" who="#WitoldStefaniak">Po tej dzisiejszej dyskusji mam dosyć mieszane uczucia, bo z jednej strony na początku słyszymy o tym, że są pieniądze na rozwój geotermii, a gdzieś na końcu pojawia się taka konkluzja, że ta geotermia jest może za droga i może bez sensu jest w nią inwestować, bo za chwilę się okaże, że ciepło z geotermii będzie droższe niż ciepło z węgla. Szanowni państwo, znajdujemy się na posiedzeniu podkomisji, która zajmuje się sprawami transformacji energetycznej. Ta transformacja musi pójść w jakimś kierunku, a jeżeli chodzi o ciepłownictwo, to wydaje się, że rozwiązaniem najbardziej optymalnym, oczywiście tam, gdzie to jest możliwe, od samego początku mówimy, że nie wszędzie występują zasoby wody geotermalnej, ale tam, gdzie jest to możliwe, to moim zdaniem jest to kierunek najbardziej pożądany, mimo wszystkich swoich uciążliwości i kłopotów. Jeżeli prywatny biznes od iluś lat w tej dziedzinie funkcjonuje i inwestuje, rozwijając swoją działalność, to chyba znaczy, że można na tym zarobić. Gdyby na tym nie dało się zarobić, to prywatny biznes już by się z tego wycofał. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-1.98" who="#TomaszPiotrNowak">Kto z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Pani burmistrz Wągrowca, bardzo proszę.</u>
<u xml:id="u-1.99" who="#AlicjaTrytt">To tyle z mojej strony. Bardzo proszę o nakreślenie jakiejś perspektywy. Na pewno będzie nam się żyło lepiej, jeśli będziemy wiedzieć, czy możemy na coś liczyć i w jakiej perspektywie. Wtedy będziemy wiedzieli, czy mamy faktycznie zabiegać o jakichś inwestorów prywatnych i czy powinniśmy powiedzieć mieszkańcom, że to jest ten kierunek, podobnie jak miało to miejsce w przypadku naszego 20-letniego małżeństwo z Veolią. Chociaż jak mówię, na razie, od kiedy Veolia chce sprzedać udziały, przez ostatnie lata nie było na nie chętnego. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.100" who="#ŁukaszBiałczak">Chciałbym zwrócić państwa uwagę na pewną statystykę. Spośród 15 otworów z pierwszego naboru, gdzie umowy były podpisywane w sierpniu 2021 r., ukończonych zostało 7 czy 8 odwiertów, w tym m.in. w Wągrowcu, natomiast żadne z tych miast nie liczy więcej niż 100 tys. mieszkańców. Największe są chyba Inowrocław lub Gniezno, mniej więcej na poziomie 67 tys. ludności. I tutaj rodzi nam się podstawowy problem, żeby zrobić ten drugi krok, bo wtedy już nie ma 100% dotacji. Maksymalnie można mówić chyba o 45 lub 50% dotacji, w części może być pożyczka, ale gmina musi mieć wkład własny, który powinien wynosić jakieś 15, 20, a może nawet 25 mln zł. Jeśli spółka ciepłownicza należy w całości do gminy, to my przecież doskonale wiemy, jakie są dzisiaj budżety samorządów i w jakiej dzisiaj pozycji, niestety, znajdują się samorządy. Bez pieniędzy praktycznie nie zostanie zrobiony żaden krok.</u>
<u xml:id="u-1.101" who="#ŁukaszBiałczak">Chcę powiedzieć, że mieliśmy program Geotermia Polska Plus. Tam zostały przeprowadzone dwa nabory, w ramach drugiego naboru złożono wnioski o dotacje na ponad 400 mln zł, natomiast o pożyczki na kwotę 372 mln zł, z czego tak naprawdę tylko jedna umowa została podpisana na kwotę 52 mln zł.</u>
<u xml:id="u-1.102" who="#ŁukaszBiałczak">Jako spółka jesteśmy też organizatorem projektu edukacyjnego „Odkryj geotermię”. W dniach 26-28 lutego mieliśmy warsztaty, w trakcie których przedstawiciele gmin biorący w nich udział, dzielili się swoimi doświadczeniami oraz m.in. przedstawiciel NFOŚ prezentował nam swoje statystyki. Geotermia Polska Plus jako program się już skończył, ale jest jeszcze „OZE dla ciepłownictwa” i tam chyba był budżet na poziomie 2 mld zł. Dzisiaj jest na poziomie 4 mld zł, z czego chyba blisko 500 mln zł to były same instalacje geotermalne. Ale to nie są tylko te gminy, które są po pierwszym odwiercie, bo tutaj prawdopodobnie jest większość kolegów, którzy mając już instalację potrzebują zdobyć środki na odwiert zatłaczający. Dlatego zwracam naprawdę uwagę na to, że za chwilę możemy obudzić się w sytuacji, że będziemy mieć 30 odwiertów, które będą stały 3, 4, 5, 6 albo 7 lat, a to nie jest pożądany stan dla odwiertu.</u>
<u xml:id="u-1.103" who="#ŁukaszBiałczak">Mój ostatni postulat jest następujący – drodzy państwo, myślę, że powinniśmy zwracać uwagę na jakość wykonywanych otworów, bo Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska wydaje duże pieniądze, jakieś 600-700 mln zł, i naprawdę warto przyjrzeć się, w jaki sposób te pierwsze otwory są wykonywane. Na ich złej jakości tracą bowiem wszyscy, a więc także gmina, bo ona musi zabezpieczyć VAT, ale traci także społeczeństwo i traci NFOŚiGW, jeśli otwór jest po prostu źle wykonany. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-1.104" who="#KrzysztofGalos">Jeśli chodzi o Geotermię Polską, to jak powiedział pan prezes Białczak, jednym z przewidzianych dla niej zadań miała być także opcja potencjalnego wchodzenia kapitałowego w różne przedsięwzięcia jako zbrojne ramię NFOŚiGW. Na razie nic z tego nie wyszło i jest w ogóle warto zadać pytanie, ale nie mnie, tylko prezesom NFOŚiGW, czy faktycznie ta funkcja Geotermii Polskiej jest nadal aktualna, czy nie. Nie jestem pewien, czy odpowiedź na to pytanie ze strony prezesów Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska będzie pozytywna, co oczywiście nie umniejsza znaczenia Geotermii Polskiej w innych obszarach działania, które ja osobiście bardzo doceniam.</u>
<u xml:id="u-1.105" who="#KrzysztofGalos">Pan prezes na koniec trochę nas zostawił z wyzwaniem, mówiąc, że będziemy mieli trzydzieści parę pozytywnych otworów, ale co my z tym fantem zrobimy. Uważam, że to jest potężne wyzwanie, ale z drugiej strony to jest jednocześnie to, o czym mówił prezes Długosz, czyli że należy uczyć się na błędach. Dlatego sądzę, że kolejne inwestycje będą przeprowadzone, taką mam nadzieję, z mniejszą ilością błędów popełnionych w trakcie. Ale oczywiście na to są jednak potrzebne środki i to jest sprawa bardzo otwarta. Uważam, że tego typu szkolenia, które organizuje Geotermia Polska, próbują przynajmniej przybliżyć te tematy samorządom, które de facto dopiero się tej materii uczą, bo pod tym względem nie mają żadnych wcześniejszych doświadczeń.</u>
<u xml:id="u-1.106" who="#KrzysztofGalos">Rzecz, która na pewno jest bardzo cenna, a z pewnością powinna być, to jest właśnie pewien schemat uczenia się i informowania na wejściu tych nowych samorządowych graczy. Tutaj działania Geotermii Polskiej to raz, ale oprócz tego mamy również różne projekty miękkie ze środków Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Te projekty były i będą w kolejnym rozdaniu środków EOG przeznaczane właśnie na tego typu działania – na wzajemne uczenie się właśnie i wyciąganie z otrzymanych lekcji zarówno dobrych wniosków, jak i tych mniej pozytywnych.</u>
<u xml:id="u-1.107" who="#KrzysztofGalos">Przyznaję jednak, że tak czy inaczej podstawowym wyzwaniem będzie to, skąd wziąć środki na sfinansowanie niektórych elementów całościowych inwestycji geotermalnych. I jeszcze raz wracamy do nieszczęsnego tematu otworów chłonnych. O ile bowiem sama ciepłownia geotermalna jest elementem przewidywalnym w biznesplanie konkretnego przedsięwzięcia, to komponent otworów chłonnych jest rzeczą, która oprócz parametrów wody w pierwszym otworze jest najbardziej nieprzewidywalna w całym w całym projekcie geotermalnym. Naprawdę nie mam w tym zakresie gotowych odpowiedzi oprócz tej, żebyśmy szukali rozwiązań typu gwarancyjnego, które może w jakimś wymiarze poprawiłyby tę sytuację. Ale to jest dopiero przed nami. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.108" who="#TomaszPiotrNowak">Zamykam posiedzenie podkomisji, do widzenia.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>