text_structure.xml
121 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godzinie 10 minut 04)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#komentarz">(Posiedzeniu przewodniczy przewodniczący Jerzy Chróścikowski)</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JerzyChróścikowski">Szanowni Państwo, pozwólcie, że otworzę posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jest to nasze kolejne, dwudzieste siódme już posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JerzyChróścikowski">Mamy dzisiaj do rozpatrzenia jeden punkt: informacja ministra rolnictwa i rozwoju wsi na temat sytuacji gospodarstw ekologicznych po wprowadzeniu ostatnich zmian prawnych.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JerzyChróścikowski">Bardzo się cieszę, że tak licznie uczestniczycie państwo w tym dzisiejszym posiedzeniu komisji. Pragnę powitać przedstawicieli ministerstwa rolnictwa: panią podsekretarz stanu Ewę Lech, jak również osoby, które są tu z panią minister, czyli panią dyrektor Departamentu Płatności Bezpośrednich Joannę Czaplę, zastępcę dyrektora Departamentu Hodowli i Ochrony Roślin, pana Krzysztofa Kielaka, naczelnika Wydziału Rolnictwa Ekologicznego w Departamencie Hodowli i Ochrony Roślin, pana Michała Rzytkiego; witam państwa. Ministerstwo reprezentuje również naczelnik Wydziału Działań Rolnośrodowiskowych i Płatności Ekologicznych w Departamencie Płatności Bezpośrednich, pani Agnieszka Kucharska; witam panią. Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa reprezentuje zastępca prezesa, pani Maria Fajger; witamy. Najwyższą Izbę Kontroli reprezentuje główny specjalista w Departamencie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, pan Andrzej Kojtycha, którego też witam. Są z nami również główny inspektor jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych, pan Andrzej Romaniuk, a także dyrektor Biura Rolnictwa Ekologicznego i Produktów Regionalnych, pan Artur Siedlarek; witam. Licznie reprezentowane są tutaj związki zawodowe i branżowe oraz inne instytucje. Jak widzę, są z nami główny specjalista Działu Ekologii i Ochrony Środowiska w Wielkopolskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Poznaniu, pani Elżbieta Dryjańska; główny specjalista do spraw rolnictwa ekologicznego i programów rolnośrodowiskowych w Centrum Doradztwa Rolniczego w Brwinowie, pani Bożena Krześniak; dyrektor jednostki certyfikującej Bioekspert, pani Ewa Metera-Zarzycka; witam. Mazowiecki Ośrodek Doradztwa Rolniczego reprezentuje pani Małgorzata Podłoch-Radzymińska, którą również witam. Jest z nami także pan profesor Jerzy Szymona z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. Witam również reprezentantkę Centrum Jakości „AgroEko”, panią Justynę Wasilewko. Są z nami też pani Maria Szałda, specjalista do spraw doradztwa rolniczego w Śląskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego…</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#JerzyChróścikowski">Marian? Przepraszam.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#JerzyChróścikowski">…I pani Teresa Ropelewska-Rodak, dyrektor… Nie wiem, z jakiej jest pani instytucji, ale witam.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#JerzyChróścikowski">Aha.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#JerzyChróścikowski">Witam też Joannę Tumińską, dyrektora Biura Ochrony Roślin i Techniki w GIORiN. Witam pozostałych państwa, których być może nie mam zaznaczonych na liście. Miło mi, że tak licznie się tutaj państwo zgromadzili.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#JerzyChróścikowski">Mamy tu do rozpatrzenia, jak już mówiłem, bardzo istotny dla nas punkt. Kiedy ostatnio rozmawialiśmy o tym na posiedzeniu komisji, był z nami pan minister Ryszard Zarudzki. Mówiliśmy wtedy o problemie wynikającym z rozporządzeń wydanych przez pana ministra i prosiliśmy: spotkajmy się jeszcze raz i omówmy, jak wygląda sytuacja. Bo pan minister twierdził, że jest świetnie i że sytuacja w rolnictwie ekologicznym jest bardzo dobra, natomiast my dostajemy odwrotne sygnały od rolników, inspekcji i różnych instytucji. No, rozporządzenie, które się ukazało ostatnio – to, które weszło w życie 17 czerwca, bardzo wzburzyło rolników, w związku z tym postarajmy się dzisiaj ustalić na tym naszym spotkaniu, co funkcjonuje dobrze, a co można by jeszcze poprawić czy też, ewentualnie, wytłumaczyć, wyjaśnić. Bo przedstawiciele różnych organizacji często piszą do mnie, że to rozporządzenie, które zostało ostatnio wydane, jest niejasne, nieczytelne, niezrozumiałe i że nie da się go po prostu stosować wprost. Ponoć te tzw. konsultacje trwały 4 lata i nagle, w ostatniej chwili, szybko zostały zakończone. Tu są uwagi wielu rolników.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#JerzyChróścikowski">Dla przypomnienia powiem państwu jeszcze, że z panem naczelnikiem Rzytkim i z inspekcjami spotkaliśmy się na granicy województwa lubelskiego i rzeszowskiego, w Tarnogrodzie, gdzie rozmawialiśmy z rolnikami, którzy wskazywali swoje problemy. Oni jadą do nas w tej chwili. Przepraszają, że nie mogli dojechać wcześniej – gdzieś tam w jakimś korku utknęli – ale za chwilę tutaj przyjadą i też będą chcieli przekazać państwu parę słów.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#JerzyChróścikowski">Tak że, Pani Minister, prosiłbym o wprowadzenie do tego punktu. Zapraszam.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#EwaLechWsi">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#EwaLechWsi">Panie Przewodniczący! Panie i Panowie Senatorowie! Szanowni Państwo!</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#EwaLechWsi">Jeśli chodzi o tę przygotowaną przez nas informację odnośnie do ostatnich zmian prawnych, to przedstawię ją w kilku punktach, ale nie wiem, czy odpowiadać teraz na to pańskie pytanie. Chyba zrobię to potem, w czasie dyskusji.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#EwaLechWsi">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#EwaLechWsi">Informację, którą przygotowaliśmy, podzieliliśmy na takie 4 części: nowe krajowe rozwiązania prawne dotyczące zasad funkcjonowania systemu rolnictwa ekologicznego, nowe unijne rozwiązania dotyczące rolnictwa ekologicznego, zmiany dotyczące działania „Rolnictwo ekologiczne” w ramach PROW – tutaj też są pewne zmiany – i informacja na temat aktualnej sytuacji rolnictwa ekologicznego.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#EwaLechWsi">Proszę państwa, jak wiadomo, podstawowym rozporządzeniem jest dla nas… Ustawa o rolnictwie ekologicznym to podstawowy akt ustawowy, a jeśli chodzi o inne przepisy, to wymienię rozporządzenie z 2007 r., czyli rozporządzenie nr 834/2007 w sprawie produkcji ekologicznej i znakowania produktów ekologicznych i uchylające rozporządzenie nr 2092/91 oraz rozporządzenie nr 889/2008 ustanawiające szczegółowe zasady wdrażania rozporządzenia nr 834/2007 – jest to rozporządzenie wykonawcze.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#EwaLechWsi">Jeśli chodzi o przepisy krajowe, to w 2014 r. ta nasza ustawa dotycząca rolnictwa ekologicznego uległa zmianie. To wynikało z zebranych doświadczeń, po prostu trzeba było zmienić tę ustawę. Przesłanką do zmiany ustawy była także chęć – czy też potrzeba – uproszczenia pewnych zasad funkcjonowania systemu rolnictwa ekologicznego i ograniczenia związanych z tym systemem obciążeń administracyjnych, co wynikało też z zaleceń FVO wydanych po audycie przeprowadzonym w Polsce. W ramach tej nowej ustawy wprowadzona została możliwość wydania przez ministra właściwego do spraw rolnictwa rozporządzenia dopuszczającego horyzontalne odstępstwa od zasad produkcji ekologicznej. Było to związane z wydawaniem jednostkowych decyzji administracyjnych w sprawach odstępstw. Chodziło o to, żeby po prostu odstąpić od tych jednostkowych decyzji, tak aby można było działać horyzontalnie, i żeby nie było już tak dużych obciążeń, jeśli chodzi o działania administracyjne. Następnie w ustawie tej ograniczone zostały obowiązki jednostek certyfikacyjnych dotyczące przekazywania GIJHARS informacji o produktach ekologicznych, które też były pewną barierą administracyjną. Zmieniona została też procedura przekazywania wykazu producentów ekologicznych przez jednostki certyfikujące do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Następna zmiana wprowadzona do tej ustawy dała Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych oraz jednostkom certyfikującym dostęp do danych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Ta zmiana umożliwiła wyeliminowanie pojawiających się wcześniej licznych korekt przekazywanych danych i ograniczenie nakładu pracy zarówno jednostek certyfikacyjnych, jak i ARiMR. Krótko mówiąc, była to kolejna zmiana umożliwiająca uproszczenie procedur i uniknięcie tej dodatkowej pracy związanej z korektami. Duże uproszczenia dotyczyły też systemu potwierdzania kompetencji inspektorów rolnictwa ekologicznego. Wprowadzono po prostu egzamin na inspektora – egzamin jednorazowy i bezterminowy. Jednocześnie zobligowano inspektorów do podnoszenia swoich kompetencji poprzez szkolenia organizowane przez jednostki certyfikujące. Wprowadzono też możliwość wskazania w drodze rozporządzenia ministra sieci laboratoriów urzędowych i referencyjnych. Doprecyzowano również zadania Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych dotyczące nadzoru nad producentami kontrolowanymi przez jednostkę certyfikującą, której cofnięto – w całości lub w części – prawo do przeprowadzania kontroli w rolnictwie. No, takie sytuacje miały miejsce. Następnie dostosowano tekst ustawy do zmian terminologicznych wynikających ze zmian prawa unijnego.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#EwaLechWsi">Ponieważ zmieniona została ustawa, również musiały ulec zmianie niektóre rozporządzenia. W kwietniu 2015 r. ukazało się rozporządzenie w sprawie nabywania uprawnień inspektora rolnictwa ekologicznego, w którym zrezygnowano z wcześniejszego obowiązku powtarzania egzaminu na inspektora rolnictwa ekologicznego co 3 lata. Następnie w rozporządzeniu z sierpnia 2015 r. w sprawie wzoru formularza wykazu producentów, którzy spełnili wymagania dotyczące produkcji w rolnictwie ekologicznym, wprowadzono szereg uproszczeń polegających na ograniczeniu obowiązków informacyjnych. Zamiast podawać numer wariantu produkcji, według którego otrzymywane jest wsparcie jednostki certyfikującej, podają oni teraz informacje o statusie prowadzonych upraw, określając, czy są to uprawy w okresie konwersji, czy po zakończeniu okresu konwersji. Z kolei w rozporządzeniu z maja 2015 r. w sprawie ogólnych odstępstw od warunków produkcji ekologicznej wydana została w sposób horyzontalny zgoda na trzymanie bydła na uwięzi w gospodarstwach ekologicznych, które utrzymują do 40 sztuk dorosłych bydła. Do tej pory IJHARS musiała wydawać w tej sprawie indywidualne decyzje, a było z tym bardzo dużo pracy. Następne zostało wydane rozporządzenie w sprawie danych dotyczących wyników przeprowadzonych analiz. Miało ono na celu usprawnienie funkcjonującego systemu kontroli i certyfikacji poprzez szybką i bezpośrednią wymianę danych. W maju 2015 r. w rozporządzeniu w sprawie laboratoriów urzędowych i referencyjnych określona została lista laboratoriów urzędowych i referencyjnych. Następne rozporządzenie, wydane już w tym roku, rozporządzenie z maja 2016 r. w sprawie rodzajów nieprawidłowości lub naruszeń przepisów dotyczących rolnictwa ekologicznego i minimalnych środków, jakie jednostki certyfikujące są obowiązane zastosować… Prawdopodobnie chodziło panu o to właśnie sporne rozporządzenie. Przesłanką tego, żeby to rozporządzenie wydać, były przede wszystkim wskazania FVO sformułowane po audycie w Polsce, ale również chodziło o to, żeby producenci, krótko mówiąc, nie zmieniali jednostek certyfikujących i kontrolujących na takie, które stosują sankcje w sposób łagodniejszy; żeby nie było takich przepływów producentów. Chodziło po prostu o jasne, klarowne zasady, bo za te same nieprawidłowości różne jednostki certyfikujące stosowały do tej pory różne sankcje, co osłabiało wiarygodność systemu rolnictwa ekologicznego.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#EwaLechWsi">Poza tymi działaniami o charakterze legislacyjnym i prawnym w sierpniu 2014 r. został opracowany Ramowy Plan Działań dla Żywności i Rolnictwa Ekologicznego w Polsce na lata 2014–2020. Głównym celem tego planu jest oczywiście rozwój rolnictwa ekologicznego oraz rynku żywności ekologicznej. I tutaj, w ramach tego ramowego planu działań, sformułowano 7 celów szczegółowych. Pierwszy z nich to zwiększenie konkurencyjności rolnictwa ekologicznego oraz wzrost podaży żywności ekologicznej na rynku, drugi – stymulowanie rozwoju przetwórstwa produktów ekologicznych, trzeci – dywersyfikacja oraz wzmocnienie kanałów dystrybucji produktów ekologicznych, czwarty – wzrost wiedzy konsumentów na temat rolnictwa ekologicznego i żywności ekologicznej, piąty – podniesie poziomu współpracy pomiędzy podmiotami działającymi w sektorze rolnictwa ekologicznego, szósty – włączenie organów administracji rządowej i samorządowej w rozwój sektora rolnictwa ekologicznego, siódmy – utrzymanie wysokiego poziomu systemu kontroli certyfikacji produktów ekologicznych. Założenia tego planu były realizowane konsekwentnie w 2015 i 2016 r. zarówno przez ministerstwo rolnictwa, jednostki mu podległe i przez nie nadzorowane, jak i przez ośrodki doradztwa rolniczego, jednostki administracji samorządowej, jednostki naukowo-badawcze oraz inne podmioty współpracujące z ministerstwem rolnictwa. Do realizacji tego planu wykorzystywano zarówno środki budżetowe, będące w dyspozycji ministra rolnictwa, jak i środki przyznawane w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Potem opowiemy o tym w szczegółach. I to by było tyle, jeśli chodzi o tych kilka słów na temat pierwszej części informacji, którą przedłożyliśmy, czyli tych nowych krajowych rozwiązań prawnych dotyczących funkcjonowania systemu rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#EwaLechWsi">Drugi punkt informacji odnosi się do nowych unijnych rozwiązań prawnych dotyczących zasad funkcjonowania systemu rolnictwa ekologicznego. Na wstępie wymieniłam 2 podstawowe rozporządzenia. Tutaj jest ich wiele, ale nie będę ich czytała, bo nie bylibyśmy w stanie tego zapamiętać. Zawsze można zajrzeć do tej informacji. W 2016 r. bardzo ważne było dla producentów ekologicznych – tak ich w skrócie nazwijmy – wejście w życie rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie nr 889. Rozporządzenie to rozszerzyło zakres substancji aktywnych i środków ochrony roślin dopuszczonych do stosowania w rolnictwie ekologicznym, tak więc tutaj pojawiło się pewne ułatwienie. Obecnie na poziomie Unii Europejskiej trwają prace nad nowymi przepisami, które zastąpią rozporządzenie nr 834. Nie będzie to rozporządzenie zmieniające, ale zupełnie nowe rozporządzenie. Trwają prace na poziomie uzgodnień między Komisją, Parlamentem i Radą. Do najważniejszych zmian w odniesieniu do obecnego unijnego porządku prawnego, których przyjęcie postuluje Polska, należy odejście w imporcie towarów ekologicznych z państw trzecich od zasady równoważności i przejście do zasady zgodności. Polska zabiega również o odejście od obowiązku corocznego kontrolowania podmiotów uczestniczących w systemie na rzecz kontroli opartych na analizie ryzyka. No, z tego, co pamiętam, na razie obowiązuje jeszcze coroczna kontrola. I to były główne informacje, jeśli chodzi o przepisy unijne. Potem możemy w szczegółach opowiedzieć o tym, jakie zgłaszamy postulaty. Niektóre zostały przyjęte do rozpatrzenia, ale prace jeszcze trwają.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#EwaLechWsi">Trzeci punkt: zmiany dotyczące działania „Rolnictwo ekologiczne” w ramach PROW. Oczywiście wdrożenie działania „Rolnictwo ekologiczne” odbywa się na zasadach określonych w PROW i doprecyzowanych w przepisach rozporządzenia ekologicznego, czyli rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków i trybu przyznawania pomocy finansowej w ramach działania „Rolnictwo ekologiczne”. To rozporządzenie też było zmieniane. Wszystkie zmiany przepisów były podyktowane dążeniem do uproszczenia warunków ubiegania się o tę pomoc i jej przyznawania. Postulowano tutaj pewne usprawnienia i to był powód zmiany przepisów tego rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#EwaLechWsi">Podkreślić należy, że w wielu przypadkach, dokonując zmian w tym rozporządzeniu, mieliśmy na względzie postulaty zgłaszane przez organizacje działające w obszarze rolnictwa ekologicznego. Odbywały się różne konsultacje, a listę podmiotów, które brały udział w tych konsultacjach, znajdą państwo na końcu tej informacji. Poza takimi standardowymi konsultacjami w ministerstwie rolnictwa były też organizowane bezpośrednie spotkania z podmiotami zainteresowanymi działalnością w obrębie rolnictwa ekologicznego, certyfikacji itd. Wszystkie podmioty, które były tym zainteresowane, mogły uczestniczyć w spotkaniach organizowanych w ministerstwie rolnictwa. Takie spotkania odbyły się w styczniu i w lutym tego roku.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#EwaLechWsi">W tym naszym rozporządzeniu ekologicznym wprowadzono wiele zmian, m.in. obniżono udział plonu uzyskanego w ramach pakietów rolniczych, warzywnych, zielarskich i sadowniczych, jaki musi być przeznaczony do sprzedaży i przetwórstwa lub przekazany do innych gospodarstw, z 80% do 30%. W 2016 r. rozszerzono też listę roślin wspieranych w ramach pakietów paszowych na gruntach ornych o jednogatunkowe uprawy zbóż, które są wykorzystywane w żywieniu zwierząt ziarnożernych – tak się to ładnie nazywa – i wprowadzono zmiany dotyczące sposobu obliczania wymaganej obsady zwierząt. Obecnie w wyliczeniach nie uwzględnia się powierzchni pod uprawami warzywnymi. W ramach nowelizacji z marca 2016 r. wprowadzono kolejne zmiany, które oczywiście wychodziły naprzeciw postulatom i oczekiwaniom rolników ekologicznych. I te zmiany polegały na umożliwieniu rejestracji zabiegów agrotechnicznych w jednym rejestrze działalności ekologicznej, zarówno na potrzeby jednostek certyfikujących, jak i na potrzeby płatności ekologicznej, co dla rolników jest pewnym uproszczeniem, bo do tej pory musiały być prowadzone dwa rejestry. Wydłużono też listy roślin wspieranych w ramach pakietów rolniczych, warzywnych oraz paszowych na gruntach ornych, a także rozszerzono możliwości uprawy roślin na nawóz zielony. Ponadto uproszczono sposób deklarowania upraw objętych zobowiązaniem ekologicznym we wniosku o przyznanie płatności ekologicznej poprzez deklarację, z pewnymi wyjątkami, powierzchni działek rolnych ze wskazaniem realizowanych na tych działkach pakietów lub wariantów, bez wskazywania roślin uprawianych na tej działce. Następna zmiana to umożliwienie w niektórych sytuacjach dokonania zmiany zadeklarowanej rośliny na inną roślinę po terminie składania wniosków. To dosyć ważna zmiana. Umożliwiono też deklarowanie do płatności ekologicznej w pakietach sadowniczych sadów mieszanych. Kolejna zmiana, z kwietnia 2016 r., miała na celu doprecyzowanie obowiązku posiadania przez rolnika ubiegającego się o wsparcie upraw ekologicznych na gruntach wchodzących w skład zasobów własności rolnej Skarbu Państwa tytułu prawnego do tych gruntów. Wprowadzono również uproszczenie w zakresie wyłączania niektórych roślin w ramach pakietów rolniczych z obowiązku ich uprawy jedynie z przeznaczeniem na materiał siewny w rozumieniu przepisów o nasiennictwie i złagodzono warunki poddawania ocenie materiału siewnego. W 2016 r. wprowadzono również możliwość otrzymania płatności ekologicznej w przypadku niektórych roślin uprawianych z rośliną podporową.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#EwaLechWsi">No i należy tutaj wskazać, że w celu lepszego dostosowania zasad wsparcia działań prośrodowiskowych w ramach PROW do oczekiwań rolników powołana została grupa robocza do spraw środowiska i klimatu działająca w Komitecie Monitorującym PROW na lata 2014–2020. Grupa ta w ostatnim czasie skupia się na dyskusji dotyczącej działania „Rolnictwo ekologiczne”. Na podstawie jej rekomendacji ministerstwo planuje dalsze uproszczenia w ramach tego działania.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#EwaLechWsi">No i teraz chciałabym przejść do tej czwartej części informacji, którą państwo otrzymali, tj. do aktualnej sytuacji rolnictwa ekologicznego. Otóż odnotowaliśmy sukcesywny wzrost liczby gospodarstw uczestniczących w tym systemie od 2004 do 2015 r., niemniej jednak w latach 2014–2015 ta liczba nieznacznie spadła. Dotyczy to również powierzchni użytkowanych gruntów – ona też się zmniejszyła. Mimo to do 2013 r. odnotowywaliśmy sukcesywny wzrost. Na końcu znajdą państwo taką tabelkę, gdzie wymienione są kategorie upraw i ich powierzchnie. Pokazuje ona, jak to się kształtowało w roku 2013, 2014 i 2015 i jakie są zmiany procentowe w stosunku do lat 2014–2015. No i jest też tutaj porównanie produkcji w tonach, również pokazujące zmiany w stosunku do roku 2014. Ostatnio odnotowujemy mniejszą powierzchnię, ale wielkość produkcji spada w mniejszym tempie. Trzeba powiedzieć, że choć wzrosła liczba przetwórni produktów rolnictwa ekologicznego, to zapotrzebowanie na produkcję ekologiczną – na surowce, przetwory i żywność – w Europie wzrasta średnio o 3% w skali roku, a w Polsce tylko o 0,2%. Niestety popyt nie jest w stanie pokryć zapotrzebowania nawet w skali Europy, w związku z tym mamy do czynienia z importem z krajów trzecich. I tutaj też musimy… Strona polska postuluje, żebyśmy przy imporcie z krajów trzecich stosowali wymóg zgodności, a nie równoważności.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#EwaLechWsi">To wszystko, co miałam do powiedzenia. Jeżeli mają państwo jakieś pytania szczegółowe, to bardzo proszę. Myślę, że ten zespół z ministerstwa rolnictwa, który dziś do państwa przyszedł, składa się z kompetentnych osób i że na wszystkie pytania uzyskają państwo kompletne odpowiedzi. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję, Pani Minister, za tak dobrze przygotowane materiały i za szczegółową informację, która pokazuje obraz rzeczywistej pracy, jaką wykonuje resort rolnictwa wraz z innymi instytucjami w celu poprawienia sytuacji gospodarstw ekologicznych. A jak wiemy, gospodarstwa ekologiczne mają coraz większe trudności. W związku z tym cieszę się, że rząd zapowiada, że będzie stawiać na rozwój gospodarstw ekologicznych. Dzisiaj możemy to przedyskutować i zastanowić się, czy ten stan prawny jest dla nas satysfakcjonujący, czy ewentualnie… Tak jak pani minister powiedziała, nie wiadomo, czy zapowiedzi dotyczące przygotowywanego nowego rozporządzenia unijnego są dla nas szansą, czy oznaczają jeszcze gorsze utrudnienia. I to jest to wyzwanie, które przed nami stoi. Chodzi o to, byśmy jako organizacje, związki zawodowe i instytucje bacznie się temu przyglądali, tak żeby to, co do tej pory funkcjonowało, nie zostało popsute. Bo jest wiele przykładów na to, że… Jak Polska zaczęła rozwijać się w grupach producenckich i panować na rynku europejskim, to dostaliśmy po łapach, tak że dzisiaj grupy producenckie mają same problemy i nie wiadomo, czy zamiast coraz lepiej funkcjonować, nie będą one windykowane, bo można powiedzieć, że niektóre są na etapie bankructwa. No, tak to trzeba nazwać. I z tym związane są te nasze obawy. Zawsze staramy się dyskutować wcześniej, zanim mleko się wyleje, jak to mówią. Choć tak naprawdę to mleko już się wylało, bo z mlekiem też mamy problemy, no ale tutaj mamy mówić o gospodarstwach ekologicznych. To jest tak jakby główny przedmiot naszego zainteresowania. Chcemy, aby Polska była liderem. Mówimy zawsze, że Polska jest producentem najwyższej jakości żywności, a często produkcja ekologiczna potocznie nazywana jest mercedesem wśród żywności.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JerzyChróścikowski">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JerzyChróścikowski">Czy ktoś z państwa senatorów lub gości chciałby zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#JerzyChróścikowski">Proszę, Panie Senatorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WiesławKilian">Dziękuję, Panie Przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WiesławKilian">Ja mam takie pytanie do pani minister: jakie warunki należy spełnić, żeby uzyskać status gospodarstwa ekologicznego? Czy w ramach jednego gospodarstwa na części gruntów może być prowadzone gospodarstwo ekologiczne, a na pozostałej części tradycyjne? I czy są jakieś określone minimalne obszary, na których może być prowadzone gospodarstwo ekologiczne? Względnie czy jest jakiś maksymalny obszar, na którym można prowadzić takie gospodarstwo, czy też ten obszar jest nieograniczony? Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#EwaLechWsi">Panie Senatorze, Panie Przewodniczący, jeśli mogę, to skorzystam z obecności pana naczelnika Rzytkiego, który się tym zajmuje i będzie potrafił udzielić bardziej kompetentnej odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję, Pani Minister.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JerzyChróścikowski">Proszę, Panie Naczelniku.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MichałRzytki">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MichałRzytki">Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MichałRzytki">Przepisy dotyczące rolnictwa ekologicznego nie określają minimalnej powierzchni, jaką musi mieć gospodarstwo, aby być w systemie rolnictwa ekologicznego. W przypadku ubiegania się o płatności mamy do czynienia z minimalnymi powierzchniami, ale nie tego dotyczyło pytanie. Dopuszcza się też prowadzenie produkcji równoległej, tzn. takiej, że część gospodarstwa znajduje się w systemie rolnictwa ekologicznego, a druga część w systemie rolnictwa konwencjonalnego, jednakże w takich przypadkach przepisy określają jasno, że uprawy, jakie są w rolnictwie ekologicznym, powinny być łatwo odróżnialne od upraw, jakie są w rolnictwie konwencjonalnym. To się w skrócie sprowadza do tego, żeby nie uprawiać tego samego w rolnictwie ekologicznym i w rolnictwie konwencjonalnym, ponieważ istnieje ryzyko pomieszania; ryzyko, że produkty konwencjonalne będą sprzedawane jako produkty ekologiczne. Ogólnie jednak dopuszcza się prowadzenie gospodarstw mieszanych, łączących produkcję ekologiczną i konwencjonalną. W tym kontekście ważna jest jeszcze informacja, że Komisja zaproponowała, aby w ramach tego nowego rozporządzenia zlikwidować taką możliwość i powiedzieć rolnikom, że jeśli mają gospodarstwa ekologiczne, to one muszą być w 100% ekologiczne. To się spotkało z bardzo silną negatywną reakcją ze strony różnych krajów, również Polski, ponieważ u nas też są producenci, którzy mają duże gospodarstwa, mają różne zamówienia i chcą tylko częściowo prowadzić produkcję ekologiczną. Ostatecznie, po dyskusjach na poziomie Rady, powrócono do możliwości prowadzenia gospodarstw mieszanych. Przepisy o rolnictwie ekologicznym nie określają również maksymalnej wielkości gospodarstwa ekologicznego. Myślę, że to wszystko. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję panu naczelnikowi.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JerzyChróścikowski">Kto chciałby zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#WaldemarBonkowski">Ja mogę.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JerzyChróścikowski">Proszę, Panie Senatorze.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#WaldemarBonkowski">Chciałbym tylko jedno zdanie…</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#JerzyChróścikowski">Do mikrofonu, do mikrofonu.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WaldemarBonkowski">I to była słuszna decyzja, bo rzeczywiście są rolnicy, którzy mają gospodarstwa o dużej powierzchni. Bardzo dobrze, że można mieć gospodarstwa mieszane.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JerzyChróścikowski">Proszę, związek zawodowy św. Franciszka.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#DanutaPilarska">Chciałabym krótko ustosunkować się do tego, że… Te prace, które od stycznia trwały w ministerstwie, naprawdę były prowadzone tak, jak sobie tego życzyliśmy. I za to już podziękowaliśmy, ale dzisiaj ze względu na to, że jest mało czasu, skupmy się na tym, co stało się w piątek, 17 czerwca, i wypracujmy coś, nie kłócąc się przy tym. Bo dla mnie to rozporządzenie jest nie do przyjęcia ze względów prawnych, a poza tym jest niezrozumiałe dla przeciętnego obywatela, który według konstytucji… I na tym prosiłabym się skupić. A później chciałabym przeczytać to, co napisałam o tym, dlaczego to rozporządzenie jest nie do przyjęcia. A za to wszystko, co wypracowaliśmy, jeszcze raz dziękujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JerzyChróścikowski">Mam prośbę. Jeśli pani ma uzasadnienie, które chce pani przeczytać, to proszę przeczytać je od razu…</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#DanutaPilarska">Dobra.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JerzyChróścikowski">…tak abyśmy wiedzieli…</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#DanutaPilarska">Bo później mogę już głosu nie dostać.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#JerzyChróścikowski">Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#DanutaPilarska">Panie Przewodniczący! Zaproszeni Goście! Wszyscy Obecni!</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#DanutaPilarska">W dniu 13 czerwca 2016 r. dowiedzieliśmy się przypadkiem, że w dniu 17 czerwca wchodzi w życie nowe rozporządzenie ministra rolnictwa i rozwoju wsi z dnia 11 maja 2016 r. w sprawie rodzajów nieprawidłowości lub naruszeń przepisów dotyczących rolnictwa ekologicznego i minimalnych środków, jakie jednostki certyfikujące są zobowiązane zastosować w przypadku stwierdzenia wystąpienia tych nieprawidłowości lub naruszeń w ramach kontroli w rolnictwie ekologicznym. Maj i czerwiec to pora intensywnych prac w rolnictwie i zbiorów pierwszych owoców – truskawek i nie tylko. Jesteśmy zdziwieni, że w takim momencie zaskakuje się nas wprowadzeniem nowych przepisów. Nie jesteśmy w stanie ich nawet zrozumieć, gdyż rozporządzenie napisane jest w sposób zupełnie niezrozumiały dla przeciętnego rolnika. Rolnicy ekologiczni, chociaż bardzo dobrze znają zasady produkcji ekologicznej i prowadzą produkcję zgodnie z rozporządzeniem Rady i Komisji Europejskiej, to nie znają przecież numerów poszczególnych artykułów, a w rozporządzeniu zamieszczono tyko tabelkę. Sądzimy, że nikt nie zna na pamięć tych wszystkich numerów artykułów rozporządzeń. Nawet po pierwszym przeczytaniu rozporządzenia widzimy, że większość nieprawidłowości grozi od razu zawieszeniem certyfikatu. Wiemy, że polskie przepisy wprowadziły obowiązek informowania wszystkich jednostek certyfikujących o każdej, nawet najmniejszej nieprawidłowości. Rolnik nie ma nawet szans poprawić błędu, bo o tym fakcie informowane są wszystkie jednostki i inne instytucje, a także Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Rolnicy są zastraszani, że nawet błędy w prowadzeniu rejestrów mogą mieć wpływ na przyznanie płatności. Słyszymy też od rolników, że zawieszanie certyfikatów z byle powodu powoduje zawieszanie decyzji o płatnościach. W maju jednostki certyfikujące rozpoczęły już kontrole. Wejście w życie nowego rozporządzenia spowoduje, że rolnicy, którzy zostali skontrolowani przed 17 czerwca i po 17 czerwca, będą inaczej oceniani przez jednostki certyfikujące. W przypadku tego samego błędu, nieraz o niewielkim wpływie na ekologiczną jakość produktu, jedni rolnicy, tak jak było dotychczas, zostaną pouczeni i poprawią ten błąd, a innym, zgodnie z nowym rozporządzeniem, zostanie zawieszony certyfikat, a co za tym idzie, być może także płatności do produkcji ekologicznej. Panie Ministrze – bo to pismo kierowane jest właśnie do ministra – jesteśmy w naprawdę trudnej sytuacji. Chcemy produkować ekologicznie, zgodnie z przepisami unijnymi, ale nie chcemy dodatkowych polskich przepisów, które utrudniają nam życie bardziej niż rolnikom w innych krajach. W rolnictwie ekologicznym jest bardzo dużo problemów do rozwiązania: niewystarczająca oferta nasion ekologicznych, brak informacji o zwierzętach ekologicznych… Jesteśmy zmuszani sprowadzać paszę ekologiczną dla drobiu z innych krajów. Brakuje też kampanii promocyjnej naszych produktów w Polsce, podczas gdy wydaje się olbrzymie pieniądze na kampanie na innych kontynentach, z czego rolnicy nie mają żadnej korzyści. Rolnicy cierpią z powodu zanieczyszczeń powodowanych przez znoszenie na pola ekologiczne cieczy roboczych i niedozwolonych środków stosowanych przez konwencjonalnych sąsiadów. Z tego powodu rolnicy ekologiczni mają wielkie straty. Po zbadaniu jednej próbki i stwierdzeniu pozostałości takich substancji tracą certyfikaty i nie mogą sprzedawać produktów, a odpowiednie inspekcje nie są w stanie im pomóc. Apelujemy, by rozwiązać najpierw nasze problemy, pomóc nam rozwinąć produkcję ekologiczną i nie wprowadzać nagle w środku roku rolniczego nowych przepisów o karach dla rolników ekologicznych. Bardzo prosimy o jeszcze jedno spotkanie z ministrem w tej sprawie. Zrobimy wszystko, jeżeli do tego spotkania dojdzie, żeby to rozporządzenie zmienić. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JerzyChróścikowski">Czy pani minister chciałaby teraz się do tego odnieść? Bo rozumiem, że będzie jeszcze dyskusja, ale…</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#EwaLechWsi">Tak, ale chciałabym odpowiadać na bieżąco.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#EwaLechWsi">Szanowni Państwo!</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#EwaLechWsi">Otóż jeśli chodzi o to rozporządzenie, to delegacja przewidziana w ustawie jest fakultatywna. Wydanie tego rozporządzenia wynikało przede wszystkim z tego, że audyt FVO przeprowadzony w Polsce w 2015 r. zwrócił naszą uwagę na to, że konieczne jest zakończenie prac nad systemem sankcji, tak żeby to wszystko ujednolicić i zharmonizować. Przed wydaniem tego rozporządzenia harmonizację sankcji miał zapewniać katalog sankcji zawarty w załączniku nr 1 do dokumentu akredytacyjnego o nazwie DAC-13, opracowanego przez PCA. Ten właśnie dokument określał dotąd wymogi, jakie były zobowiązane spełniać jednostki certyfikujące. Ten katalog nie określał jednak niestety szczegółowo minimalnych działań, jakie jednostki te są zobowiązane podjąć w przypadku każdego możliwego naruszenia dotyczącego ekologicznego rolnictwa, a tutaj wprowadzono upomnienia, ostrzeżenia i zawieszenia certyfikatu. Co było najważniejsze? Już mówiłam, że przesłanką, która zadecydowała o napisaniu i wydaniu tego rozporządzenia, była po prostu potrzeba zwiększenia wiarygodności systemu rolnictwa ekologicznego, tak żeby różnice w stosowanych sankcjach nie były wykorzystywane przez jednostki do zdobywania nowych producentów. To jest dobry kierunek. Chodzi o to, żeby nie odbywało się to na takiej zasadzie, że ja jako producent rolny uciekam do tej jednostki, która łagodniej traktuje pewne sprawy. I to była ta główna przesłanka. Chcę też powiedzieć, że w lipcu zostanie powołana nowa Rada Rolnictwa Ekologicznego i że ten problem może być przez nią omawiany.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#EwaLechWsi">A co do niejasności to rzeczywiście trudno czyta się to rozporządzenie. Możemy zadeklarować, że wyjaśnienie w formie tabelarycznej znajdzie się na stronie ministerstwa lub na… No, ustalimy jeszcze gdzie. Rada będzie nad tym dyskutowała. Te wyjaśnienia będą odnosić się do każdego punktu. Początkowo takie wyjaśnienia w formie tabelarycznej miały się znaleźć w samym rozporządzeniu, jednak RCL powiedziało, że to nie byłoby zgodne z zasadami pisania aktów prawnych, więc zostały tylko odniesienia do konkretnych paragrafów i konkretnych punktów. Dlatego też deklarujemy, że takie wyjaśnienia znajdą się na stronie ministerstwa rolnictwa, a dyskusja na ten temat będzie się toczyć w ramach tej nowej Rady Rolnictwa Ekologicznego. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JerzyChróścikowski">Kto chciałby zabrać głos? Może ktoś z gości?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#DanutaPilarska">Panie Przewodniczący, jeśli pan pozwoli, to ustosunkuję się do tych prawnych kwestii. Prawnik, z którym miałam kontakt, powiedział, że to rozporządzenie w sprawie rodzajów nieprawidłowości jest niekonstytucyjne, ponieważ użytkownik prawa musi znać i rozumieć przepisy, żeby ich przestrzegać, a także zdawać sobie sprawę z konsekwencji ich nieprzestrzegania. Jesteśmy pewni, że rolnicy i inni producenci nie znają i nie rozumieją tego rozporządzenia, które jest po prostu tabelką z wykazem artykułów. Przekroczenie pewnego poziomu niejasności przepisów stanowić może samoistną przesłankę stwierdzenia ich niezgodności z wyrażoną w art. 2 konstytucji zasadą państwa prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JerzyChróścikowski">Proszę, Pani Minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#EwaLechWsi">Nie jestem prawnikiem, ale powtarzam, że zanegowano możliwość zawarcia takich wyjaśnień w rozporządzeniu. Myślę, że tę sprawę da się jakoś załatwić. Po prostu zamieścimy taką informację na stronie. Możemy nawet rozpropagować ją w formie papierowej, tak żeby wszyscy mieli do niej dostęp. Nasz prawnik oceniał to inaczej, więc ja nie będę rozstrzygać tego sporu, ale myślę, że ten problem da się rozwiązać.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję, Pani Minister.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JerzyChróścikowski">Na pewno dzisiaj tego nie rozstrzygniemy, bo nasza komisja nie jest od rozstrzygania takich sporów. Spotkaliśmy się po to, żeby sobie wszystko wyjaśnić i ustalić termin następnego spotkania, które będzie już spotkaniem roboczym, na którym pewne sprawy… Skoro przedstawiciele rolników mają uwagi, to myślę, że do takiego spotkania dojdzie.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#JerzyChróścikowski">O głos prosił następny gość. Proszę.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#StanisławJamrozik">Nazywam się Stanisław Jamrozik i…</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#JerzyChróścikowski">Ale proszę podejść do mikrofonu.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#StanisławJamrozik">Myślałem, że słychać mnie bez mikrofonu.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#JerzyChróścikowski">I trzeba go włączyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#StanisławJamrozik">Stanisław Jamrozik, pracuję jako doradca rolników ekologicznych.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#StanisławJamrozik">Kiedy porównamy narzędzia, jakie mamy my i nasi koledzy za zachodnią granicą, zobaczymy, że zestaw narzędzi dla niemieckiego rolnika ekologicznego obejmuje 27 stron formatu A4. To wszystko są środki, którymi może się on posługiwać. Natomiast państwo zamiast narzędzi, które pomogłyby nam skuteczniej pracować, dajecie nam sankcje. I to jest moja podstawowa wątpliwość. Zamiast ułatwiać nam produkcję, już na starcie mówicie o sankcjach. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#JerzyChróścikowski">Oczywiście, zaraz udzielę głosu. Panie Senatorze, czy pan pozwoli, że najpierw oddam głos gościowi, tzn. tej pani, czy chce pan się wypowiedzieć w pierwszej kolejności?</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#ZdzisławPupa">Jestem cierpliwy.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#JerzyChróścikowski">Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#IsadoraFreyer">Dzień dobry państwu.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#IsadoraFreyer">Isadora Freyer. Tak się składa, że jestem wiceprzewodniczącą stowarzyszenia „Ekoland”, a oprócz tego prowadzę nieduże prywatne gospodarstwo ekologiczne.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#IsadoraFreyer">Powiem państwu, że jestem trochę zatrwożona tym, co się dzieje, dlatego, że o ile państwu łatwo jest wprowadzać nowe przepisy, o tyle ja z własnej praktyki wiem, jak ciężko jest prowadzić gospodarstwo ekologiczne. Uważam, że jest tyle obwarowań, tyle możliwości kontrolowania takich gospodarstw, że nie ma sensu wylewać dziecka z kąpielą. Rolnictwo ekologiczne w Polsce zaczyna się dobrze rozwijać, idzie w dobrym kierunku, a wprowadzenie takich sankcji – proszę mi wierzyć – naprawdę ograniczy liczbę chętnych do podjęcia tak trudnej pracy. Nie mamy środków chwastobójczych, nie mamy odpowiednich maszyn, nie mamy jeszcze rozwiniętego rynku zbytu, więc po wprowadzeniu kolejnych sankcji rolnik po prostu popuka się w czoło i zacznie się zastanawiać, czy w ogóle chce tak dalej pracować. Przepraszam za ten kolokwializm, ale proszę, żebyście zeszli państwo na ziemię, bo to tylko utrudni nam życie i pracę. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#JerzyChróścikowski">Panie Senatorze, proszę, udzielam panu głosu.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#JerzyChróścikowski">A potem wypowie się pani minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#ZdzisławPupa">Dziękuję, doczekałem się.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#ZdzisławPupa">Panie Przewodniczący! Pani Minister! Szanowni Państwo!</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#ZdzisławPupa">Spotkaliśmy się, żeby dyskutować o istotnej kwestii, ważnej również dla polskiej gospodarki. Ja jestem świadkiem funkcjonowania rolnictwa ekologicznego na Podkarpaciu. To rolnictwo się rozwija, ci ludzie dokonują heroicznych wyczynów, bo żeby uprawiać ziemię metodami ekologicznymi, naprawdę trzeba się poświęcić. To wymaga nie tyle normalnej pracy, ile rzeczywistych poświęceń. To jest tak jakby służba u konsumenta. Ja obserwuję ten rzeczywisty trud, które jest wkładany w prowadzenie gospodarstw ekologicznych.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#ZdzisławPupa">Mam pytanie do przedstawicieli gospodarstw ekologicznych. Czy macie jakieś propozycje związane z tym, co można by zmienić i uprościć, tak aby zlikwidować te absurdy, które niejednokrotnie trafiają się w dokumentach? Kiedy spotykałem się z rolnikami, mówili mi oni o takich absurdalnych zapisach w ustawach czy rozporządzeniach, które przeczą zdrowemu rozsądkowi. Tak więc chciałbym wiedzieć, czy macie przygotowane jakieś propozycje dotyczące tego, co zmienić, a co wprowadzić. Już kiedyś na posiedzeniu tej komisji mówiłem o tym, że dobrze by było, gdyby o rolnictwie rozmawiali rolnicy, czyli ludzie, którzy czują smak rolnictwa, którzy znają zapach potu, którzy wiedzą, jak się funkcjonuje w rolnictwie. A często o rolnictwie zza biurka decydują urzędnicy. Często mamy też problemy z Unią Europejską, a to dlatego, że przygotowując się do wejścia do Unii Europejskiej, wprowadziliśmy tyle tych procedur, tyle ograniczeń, że teraz sami mamy problemy, choćby w porównaniu do partnerów zachodnich. Wspomniał o tym pan, który pracuje jako doradca rolników ekologicznych. Dlatego apeluję do pana przewodniczącego, również jako przedstawiciela rolniczej „Solidarności”, aby podjął pan wysiłek zmierzający do tego, żeby te uwagi zostały w jakiś sposób uwzględnione przez rząd. Jestem przekonany, że ministerstwo, którym kieruje pan minister Jurgiel, jest otwarte na te propozycje i ze zrozumieniem podejdzie do problemów, przed którymi szanowni państwo stoją. Chciałbym też, żeby odbyło się takie posiedzenie komisji rolnictwa, na którym wyartykułujecie swoje istotne problemy, których rozwiązanie pomoże wam normalnie funkcjonować. Chodzi o to, żeby urzędnicy nie przeszkadzali wam w gospodarowaniu, tylko pomagali w rozwiązywaniu waszych problemów. Mam pełną świadomość, że wasze produkty muszą być rzeczywiście ekologiczne, a zatem nie powinny być skażone różnego rodzaju substancjami czy środkami. Należałoby zastanowić się nad jakimiś barierami dla innych rolników, którzy nie produkują metodami ekologicznymi, tak żeby oni nie niszczyli waszych upraw. No bo wy produkujecie wyjątkową żywność, często z myślą o ludziach potrzebujących, chorych. Taką żywność muszą spożywać np. ludzie z zaburzeniami immunologicznymi i dlatego należałoby wam raczej pomagać w gospodarowaniu, niż przeszkadzać. Jesteście naprawdę potrzebni, wręcz pożądani, jeżeli chodzi o produkcję żywności. Spotykam się z wieloma osobami, które mają różnego rodzaju schorzenia, i wiem, że lekarze zalecają im korzystanie z takiej właśnie produkcji ekologicznej, bo dzięki tej żywności mają szansę na powrót do normalności, do zdrowia. Ważne, istotne jest to, abyście się mogli rozwijać, bo wy jesteście taką naturalną apteką, która pomaga ludziom zdrowo funkcjonować – również tym osobom, które tego potrzebują w sposób szczególny. Dlatego mój apel do pana przewodniczącego jako szefa związku jest taki, aby podjął odpowiednie wysiłki i wraz z panią minister, jak również z IJHARS, przygotował takie rozwiązania, które będą pozytywne, rozsądne, roztropne – takie, które nie będą przeszkadzały w produkcji ekologicznej. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję panu senatorowi za podniesienie tego ważnego tematu. Rolnicy już tę kwestię podkreślali, ale pan tak jakby wzmocnił jeszcze głos rolników. I za to dziękuję.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#JerzyChróścikowski">Muszę panu powiedzieć, Panie Senatorze, że już podjęliśmy pewne interwencje. Rozmawialiśmy i z jednym, i z drugim panem inspektorem, jak również z panią minister Lech i z panem ministrem, z którym spotkaliśmy się na poprzednim posiedzeniu komisji, kiedy dyskutowaliśmy na zupełnie inny temat. I to dzisiejsze posiedzenie jest owocem tych wielu spotkań, które już się odbyły.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#JerzyChróścikowski">Cieszę się, że na tym spotkaniu są i rolnicy. Wiem, że są też rolnicy z Podkarpacia, którzy chcieliby pewnie zabrać głos. Jeśli tak, to proszę, udzielę jeszcze państwu głosu, bo Podkarpacie to akurat region pana senatora.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PiotrPuchalski">Piotr Puchalski, członek zarządu Podkarpackiej…</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#Gloszsali">Może niech pan sobie usiądzie.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#PiotrPuchalski">O, dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#PiotrPuchalski">…Izby Rolnictwa Ekologicznego.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#PiotrPuchalski">Dziękuję panu senatorowi za te słowa, bo naprawdę są one dla nas bardzo ważne. W tym roku spotykamy się już enty raz w sprawie uregulowań w rolnictwie ekologicznym, więc chcielibyśmy, żeby nasz głos był słyszany. Myśmy już wyartykułowali swoje potrzeby. Chcemy być traktowani na równi z naszymi kolegami z Europy. Bo trzeba tutaj powiedzieć jasno, że rolnictwo ekologiczne jest rolnictwem nowoczesnym. I teraz, proszę państwa, podam kilka informacji. Pierwsza jest taka, że Niemcy zakładają, że do 2020 r. co piąty hektar będzie ekologiczny. I to też trzeba odnieść do tego, co wcześniej powiedziano tutaj w kontekście narzędzi, jakie mamy do dyspozycji. Otóż mamy szereg problemów, związanych chociażby z uregulowaniami w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Dzisiaj rolnik, który w trakcie planu 5-letniego likwiduje plantację maliny, np. ze względu na wirus RBDV, nie może posadzić na to miejsce porzeczki i w ten sposób dopasować się do warunków rynkowych. Niestety, nie może tego zrobić, bo rośliny są już pogrupowane. Jeżeli rolnik wchodzi w program 5-letni, to już na początku zakładany jest mu kaganiec. Próbowaliśmy coś z tym zrobić, ale wiemy, że tego nie da się zmienić na poziomie ministerstwa rolnictwa. To jest kwestia zmian w PROW i o takie zmiany będziemy apelować. Dostaliśmy obietnicę, że będziemy pracować nad zmianami w PROW, ale do tej pory nie spotkaliśmy się w tej sprawie. Chcielibyśmy po prostu mieć takie same warunki, jakie mają rolnicy na Zachodzie.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#PiotrPuchalski">Koleżanka Danuta wspomniała tutaj – ale i pan senator o tym mówił – że plagą w tym roku są środki chemiczne, różne środki ochrony roślin. Ostatnio mamy problem z… fosmetanem?</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#Gloszsali">Fosmetem.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#PiotrPuchalski">Fosmet, importowany ze Wchodu, prawdopodobnie używany jest w uprawach zbóż, z których dostaje się – a jest on niedopuszczony do użytku w Polsce – do upraw ekologicznych. Jeżeli są tutaj przedstawiciele Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasion oraz głównego inspektoratu, to informujemy, że coś takiego ma miejsce i że trzeba by się zainteresować, jak ta substancja znalazła się w Polsce. No, jest to dla nas zagrożenie, jest to jeden z wielu problemów. I mówię to w kontekście tego rozporządzenia, które weszło w życie 17 czerwca. Szanowni Państwo, mogę mieć 10 ha malin, mogę też mieć działeczkę i 10 a malin, ale jeśli sąsiad pociągnie mi je chlomazonem, to stracę certyfikat na całe gospodarstwo. Czy tak powinno być? Tak że należy się nad tym wszystkim zastanowić. No, to jest tylko część problemów, które chcielibyśmy wyartykułować. Przygotowaliśmy też prezentację, którą moglibyśmy przedstawić, gdyby była taka techniczna możliwość. Są w niej wszystkie nasze uwagi dotyczące trudności, z jakimi się spotykamy, no ale główne zagrożenie to jednak chemiczne środki ochrony roślin. My nie chcemy żadnych ułatwień itd. Sami dbamy o to, aby nasza żywność ekologiczna była naprawdę dobrej jakości. Nasi kontrahenci, przedstawiciele firm, którym tę żywność sprzedajemy, podkreślają, że są pewni naszych produktów. My sami o to dbamy, bo nam na tym zależy, bo to jest coś, z czego żyjemy. Nie będziemy przecież podcinać gałęzi, na której siedzimy. Są naprawdę duże możliwości, jeżeli chodzi o te narzędzia, o których mówił kolega. Gdyby udało się je wprowadzić w Polsce, moglibyśmy produkować żywność na naprawdę wysokim poziomie. I tu odwołam się również do raportu Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa Polskiej Akademii Nauk, który był opracowywany w 2013 r. Mówi on jednoznacznie, że rolnictwo ekologiczne stymuluje rozwój lokalny. No, my to wiemy. Dzisiaj utrata certyfikatu przez rolnika, któremu sąsiad uprawiający tytoń czy zboże pociągnął, że się tak wyrażę, plantację malin czy truskawek chlomazonem, powoduje, że dochody traci nie tylko on, ale również ci, którzy mieli przyjść do pracy przy zbiorach – a i zakłady nie mają surowca. Trzeba powiedzieć, że to nie sprawca ponosi konsekwencje tego wszystkiego, no bo sprawca dostaje mandat w wysokości 500 zł, a poszkodowany rolnik może stracić… Dysponujemy opiniami i ekspertyzami, że to jest kilkaset tysięcy złotych, jeżeli chodzi o… Przepraszam, pomyliłem się. To jest kilkadziesiąt tysięcy złotych, jeżeli chodzi o 1 ha malin. Takie są te straty. Plantacja jest do likwidacji, bo ta substancja czynna powoduje, że trzeba założyć nową. Nie ma innej możliwości i na to też mamy ekspertyzy. Tak to wygląda.</u>
<u xml:id="u-28.8" who="#PiotrPuchalski">Dziękuję panu senatorowi za udzielenie głosu. To tyle. Jeżeli będą pytania, to chętnie udzielę odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JerzyChróścikowski">Myślę, że pan senator Zdzisław Pupa słusznie zwrócił uwagę, żebyśmy wysłuchali dzisiaj rolników, więc skoro jest taka prezentacja przygotowana przez pana eksperta… Komputer jest przygotowany. Jeśli jest pan w stanie się tutaj zainstalować i uruchomić tę prezentację, to możemy jej wysłuchać.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#JerzyChróścikowski">A w międzyczasie zapytam, czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#ElżbietaDryjańska">Może ja, jeżeli pan przewodniczący pozwoli.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#JerzyChróścikowski">Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#ElżbietaDryjańska">Elżbieta Dryjańska, Wielkopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#ElżbietaDryjańska">Pracuję z rolnikami od wielu lat, jestem doradcą kilkudziesięciu gospodarstw ekologicznych i muszę powiedzieć, że rzeczywiście były lata, kiedy cieszyliśmy się z tego, co działo się w rolnictwie ekologicznym, ale ostatnie lata to ciągłe problemy rolników i doradców związane z tym, że nigdy nie wiemy, jakie w następnym roku obowiązywać będzie rozporządzenie i jakie będą wymogi agencji dla rolników, którzy korzystają ze wsparcia PROW. W latach 2007–2014 te zobowiązania były jeszcze, powiedziałabym, do przyjęcia, ale to, co się dzieje ostatnio, jest dla nas bardzo niezrozumiałe. Rolnik planuje program na 5 lat, planuje płodozmian, co roku planuje zmianowanie, więc już jesienią chce wiedzieć, które rośliny ma zasiać. Przychodzi wiosna i rolnicy dzwonią i pytają, które rośliny będą miały wsparcie, a które nie, i w jakich będą one pakietach. Doradcy mówią: no, mamy listę, ale ona będzie jeszcze zmieniana. Kiedy 15 marca rozpoczynamy przygotowywanie wniosków, wiemy tylko tyle, że jest rozporządzenie, które będzie zmienione. Jest połowa kwietnia, a my nadal czekamy na listę. Rolnicy mówią: przecież my już posialiśmy. A my nie wiemy, co doradzić, nie wiemy, do jakich pakietów to wszystko przyporządkować. I tak wygląda nasza praca z rolnikami. Tak być nie może. Takie rozporządzenia muszą być klarowne i muszą być przygotowywane wcześniej, bo my musimy służyć radą przez cały rok, tymczasem w okresie, kiedy przygotowuje się wnioski, nie wiemy, jak się do tego wziąć. Później winą obarcza się często nas: jesteście doradcami i nic nie wiecie? A skąd mamy wiedzieć, skoro ministerstwo w dniu, kiedy mamy zacząć przyjmowanie wniosków, nadal nie określiło, jak to będzie wyglądało? Apeluję o to, żeby planowane zmiany były podawane do wiadomości w miarę wcześnie, tak żebyśmy mogli podejmować z rolnikami właściwe decyzje, właściwie doradzać im jeszcze przed siewami, a nie w okresie, kiedy wszystko na polu już rośnie. Bo później zaczyna się dopasowywanie, często wbrew agrotechnice, często wbrew przyrodniczym wymogom dotyczącym poszczególnych gatunków itd. Bardzo proszę zwrócić na to uwagę. Zwracam się z prośbą do ministerstwa, żeby zmiany tych rozporządzeń były klarowne i terminowe, a nie ogłaszane w trakcie… Dostajemy informację: macie robić tak i tak, bo ukaże się rozporządzenie, ale dopóki nie ma rozporządzenia, nie mogę powiedzieć rolnikowi, że w rozporządzeniu na 100% ukaże się to i to. A taka sytuacja była w tym roku. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#JerzyChróścikowski">Ile będzie trwała ta prezentacja? Jakieś 10 minut?</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#PiotrPuchalski">To zależy od państwa, bo przy okazji tej prezentacji możliwa jest dyskusja. Tam są…</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#JerzyChróścikowski">No, ja bym proponował krótką prezentację, bo nie będziemy tutaj robić seminaryjnego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#PiotrPuchalski">Dobrze.</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#JerzyChróścikowski">A jak będą jakieś pytania, to ewentualnie…</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#JerzyChróścikowski">Pani Minister, czy chciałaby się pani do tego odnieść? Bo widziałem, że prosiła pani o głos.</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#EwaLechWsi">Chciałabym prosić panią dyrektor Czaplę, żeby odniosła się do tego postulatu, zresztą bardzo ważnego, który przed chwilą usłyszeliśmy.</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#JerzyChróścikowski">Proszę, Pani Dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JoannaCzapla">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JoannaCzapla">Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#JoannaCzapla">Chciałabym państwu powiedzieć, że na jutrzejszym posiedzeniu Komitetu Monitorującego PROW na lata 2014–2020 ministerstwo przedłoży projekt uchwały zmieniający zasady dotyczące PROW w zakresie rolnictwa ekologicznego. Proponujemy, żeby znieść obowiązek owocowania w przypadku sadów ekologicznych i krzewów ekologicznych. Spowoduje to, że rolnicy, którzy posadzą nowe plantacje, będą mogli uzyskać płatności już w pierwszym roku. Jeśli ta uchwała uzyska akceptację komitetu monitorującego i – mam nadzieję, że tak się stanie – Komisji Europejskiej, to rozwiąże to szereg problemów, o których mówił chociażby pan z Podkarpacia, a mianowicie problemów dotyczących siły wyższej i niemożności zastąpienia jednej rośliny drugą rośliną. Chodzi tutaj głównie o krzewy, dlatego że w przypadku wystąpienia siły wyższej rolnik będzie mógł zastąpić jedną uprawę drugą uprawą i już w pierwszym roku uzyskać płatność. Nie będzie wymogu owocowania, będzie tylko wymóg zachowania tej samej powierzchni. Chodzi o to, żeby nie doszło do zmniejszenia zobowiązania. Tak więc będzie taka możliwość zamiany roślin w ramach danego wariantu. Mamy nadzieję, że komitet przyjmie tę uchwałę. Jeśli uchwała zostanie zaakceptowana, to w następnym roku, w roku 2017, te zmiany zostaną wprowadzone.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#JoannaCzapla">Jeśli mogę, to odniosę się jeszcze szybciutko do… Panie Przewodniczący, jeśli pan pozwoli, powiem parę słów à propos zmian w rozporządzeniach. Rozumiem państwa problem, niemniej jednak te częste zmiany, jeśli chodzi o rozporządzenia ekologiczne, głównie wychodzą naprzeciw oczekiwaniom rolników. To są zmiany, które uwzględniają państwa postulaty. I mamy też prośbę do doradców rolnośrodowiskowych. Instytucja doradcy jest po to, żeby wspomagać rolników, więc prosiłabym, żeby państwo na bieżąco z nami współpracowali. Zresztą prosimy też o uwagi do tych wszystkich rozporządzeń, które państwo na bieżąco śledzą. Chodzi o to, żeby te wszystkie zmiany, które są wprowadzane – a są to zmiany tylko na korzyść rolników, bo innych zmian robić nie można – były jak najszybciej przekazywane rolnikom, tak aby rolnicy byli o nich poinformowani i mogli z nich korzystać. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#JerzyChróścikowski">Proszę o tę krótką prezentację.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#StanisławJamrozik">Dobrze, już zaczynamy. Może tylko trochę światło przygaśmy, to będzie lepiej widać.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#StanisławJamrozik">W tym roku, jak już kolega powiedział, mamy wielki problem z przedostawaniem się na plantacje ekologiczne różnych substancji z przyległych pól. Chciałbym, żebyśmy zrozumieli, czym jest produkcja ekologiczna. Nie przyjechaliśmy do państwa w sukmanach, bo nie tak rozumiemy rolnictwo ekologiczne. To jest nowoczesna produkcja i my taką właśnie produkcją się zajmujemy. Jeśli chodzi o truskawki, to produkcja jest jeszcze niezakończona, ale myślę, że zbliżymy się do 20 t z hektara, i pewnie znowu będzie problem, bo będą dzwonić z GUS i zarzucać nam, że podajemy w raportach nieprawdziwe dane. Takie plony są możliwe bez nawadniania i w rzadkim rozstawie. Malina jest jeszcze przed nami, ale może to wyglądać podobnie. Nie jest prawdą, że w rolnictwie ekologicznym plony muszą być niskie, a owoce tak brzydkie, że nie chcielibyście ich państwo oglądać. To jest jakaś zaszłość, to jest nieporozumienie. Tak jak widać w ostatnim punkcie, kiedy nic się nie robi, kiedy pole jest zaniedbane… Czasem jest mi wstyd, kiedy przyjeżdżają audytorzy z zagranicy, a rolnicy prezentują z dumą takie plantacje, na których nikt nic nie zrobił w ciągu roku. I wtedy Niemiec mówi do mnie: Stani, das ist verlassene Plantage, to jest opuszczona plantacja.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#StanisławJamrozik">Jest szereg zagrożeń dotyczących rolnictwa ekologicznego, ale w tym sezonie na pierwszy plan wybijają się te wspomniane niedozwolone pozostałości. Skąd one się biorą i jaka jest skala tego zjawiska? To są dane przygotowane przez doktora Artura Miszczaka w sezonie 2014. Te liczby mogą zatrważać, bo 10% próbek surowców ekologicznych było skażonych, z czego aż 67% stanowiły owoce. Aż – albo tylko – 30% rozpatrywanych próbek owoców było skażonych. Jak to wygląda, pokażę państwu na następnym slajdzie. Jeśli wziąć pod uwagę grupę rolników konwencjonalnych i ekologicznych, to skala nieuczciwości jest taka sama po obydwu stronach barykady, gdyż rolników świadomie wykonujących niedozwolone zabiegi w obu grupach jest ok. 2%. To też są dane Instytutu Ogrodnictwa. Tak że mentalność rolników jest taka sama niezależnie od tego, czy są to rolnicy ekologiczni, czy konwencjonalni. Tak to wygląda, jeśli chodzi o statystyki.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#StanisławJamrozik">Skąd się bierze to świadome używanie niedozwolonych preparatów? Czasem rolnik jest nieświadom tego, czym jest karencja, ale nie będziemy tu tego tematu rozwijać. Może to wynikać z braku środków, o czym już mówiliśmy, ale i z niewiedzy, z braku doradztwa. Instytut Ogrodnictwa zorganizował w zeszłym roku zaledwie 2 konferencje ekologiczne. Jeśli firmy nie prowadzą szkoleń, to rolnik ekologiczny praktycznie nie ma się gdzie wyedukować.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#StanisławJamrozik">Bardzo znaczny problem na wielu obszarach w Polsce to skażenie pól DDT, które będzie wykrywane jeszcze przez wiele lat, oraz skażenie metalami ciężkimi. Ogromnym problemem jest też immisja z sąsiednich działek. Ze względu na bardzo ubogi program pojawiają się pokusy sięgania po środki konwencjonalne. Jak wyglądają maliny zniszczone chlomazonem? Przy większej dawce – tak jak na zdjęciu po lewej. Widać, że dochodzi do zasychania liści. Mniejsza dawka herbicydu powoduje żółknięcie, a w konsekwencji na większości plantacji maliny zamierają w ciągu 2 lat. A zatem można wykonać wszystko idealnie, tak jak przewiduje ustawa, chronić uprawy według metod ekologicznych, dbać o nie w ciągu całego sezonu, ale mimo to w ciągu jednej nocy stracić plantację. Bo ona będzie umierała jeszcze przez chwilę, ale wyrok na nią został już wydany przez sąsiada. Tak to wygląda. Chlomazon to substancja aktywna, która powoduje bielenie roślin, więc przy większych dawkach zmiany są nieodwracalne. Tak mogłyby wyglądać te maliny, gdyby nie były uszkodzone herbicydem. Taka jest jakość plantacji ekologicznej. To jest akurat malina letnia, ale to nie ma znaczenia, bo i jesienne, i letnie reagują na ten herbicyd tak samo. Jak działa ten preparat? To już jest sprawa techniczna, ale plantację można zniszczyć albo bezpośrednio w czasie oprysku, kiedy wiatr znosi ciecz roboczą, albo nawet później, po oprysku, kiedy opary chlomazonu unoszą się i z prądami powietrza migrują na uprawy ekologiczne.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#StanisławJamrozik">Czy możemy być pewni, że owoce ekologiczne są czyste? Tak, ale pod warunkiem, że przejdą one serię badań, które pokazują… To nie są wszystkie badania, bo są jeszcze dodatkowe badania na ditiokarbaminiany i na pestycydy. Żeby sprawdzić, czy produkt jest naprawdę ekologiczny, trzeba wydać wiele pieniędzy. A jak długo wykrywa się te pozostałości? Na każdym szkoleniu przekonuję rolników, że po prostu nie da się oszukać kontroli. Nie dawajcie się złapać w pułapkę preparatów o krótkim okresie karencji, bo one też są wykrywane – bazuję na badaniach niemieckich – nawet po długim okresie. Tak że przestrzegamy, żeby nie sięgać po takie rozwiązania, ale gorzej jest wtedy, kiedy rolnik wszystko robi uczciwie, a sprawcą skażenia jest sąsiad.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#StanisławJamrozik">Ogromnym problemem od 2 lat są też fosforyny. Oprócz tego najstarszego produktu, który widzicie państwo u góry, czyli Aliette – specjalnie dokonano tu syntezy fungicydu – jest jeszcze wielka gama dwudziestu paru pozycji. Są to nawozy dolistne zawierające fosforyny, których nie chcemy ani my, ani nasi odbiorcy. Tu jest przedstawiona ich budowa chemiczna, ale nie mamy czasu na omawianie tego. Proszę zobaczyć, jak zakłamana jest reklama tych produktów. Przemilcza się, że zawierają one fosforyny. Czasem jest napisane, że one tam są, a czasem po prostu popełniane jest oszustwo takiego rodzaju, że zamiast… To nie jest błąd w tłumaczeniu z angielskiego. Żeby sprzedać produkt, zamiast „fosforyn” napisane jest „fosforan”, tak że rolnik musiałby mieć dużą wiedzę, żeby… Może od razu, na gorąco, powiem, że pojawiły się głosy rolników, żeby zmusić producentów do tego, by w przypadku nawozów zawierających fosforyny zamieszczali oni jasną, wyraźną informację, że te fosforyny tam są, tak żeby rolnik nie łapał się w pułapkę. W przypadku tych fosforynów wyróżniamy kilka pozostałości, kilka substancji. Proszę zobaczyć, jak to wygląda w badaniach niemieckich. Specjalnie przytoczyłem je tutaj w oryginale, tak jak były przedstawione w protokole, głównie z uwagi na tę małą kreseczkę przy kolumnie result, czyli „wynik”. W naszych badaniach – zaraz pokażę je na następnym slajdzie – ta informacja jest niejednoznaczna. Tutaj, w przypadku niemieckiego laboratorium Labor Friedle GmbH, jest kreseczka, a pod tabelą jest jasna informacja: not detected, czyli „nie wykryto”. A co się dzieje u nas? Ano mimo że nie wykryto fosetylu, laboratorium z jakiegoś dziwnego powodu – pani laborantka przekazała mi, że tak kazał kierownik – zapisało to w takiej postaci: fosetyl-Al poniżej 0,1 mg. No, 0,1 mg to granica czułości tej metody. Taki zapis jest technicznie poprawny. Ja i osoby z branży, które zajmują się pestycydami, wiemy, że tam nie ma żadnego fosetylu, ale jeśli chodzi o jednostkę certyfikującą, której nazwy tu nie wymienię, żeby nie robić jej wstydu, to pracownik tej jednostki podjął decyzję o zabraniu rolnikowi certyfikatu ekologicznego właśnie na podstawie tego niejasnego, dwuznacznego zapisu o fosforynach. Tak że przydałoby się, żeby edukowali się nie tylko rolnicy, ale i pracownicy jednostek, którzy nie powinni krzywdzić rolników tylko dlatego, że komuś się coś wydawało. Bo tutaj nie ma żadnych fosforynów, to jest tylko taki zapis techniczny. Powinno być tak, a z jakichś dziwnych powodów jest tak. Pracownik odniósł mylne wrażenie, a na podstawie tego wrażenia został ukarany rolnik.</u>
<u xml:id="u-34.7" who="#StanisławJamrozik">A to jest przykład kolejnej jednostki certyfikującej i kolejnego żywego człowieka, tj. rolnika, w którego glebie wykryto dwie substancje aktywne, składniki szeregu herbicydów nalistnych. Mimo próśb nie wykonano kontrpróby, a inspektor powiedział rolnikowi, że z polem przecież nie ucieknie. Kiedy jednak rolnik skontaktował się z szefem jednostki certyfikującej, ten odmówił mu ponownego pobrania próby, mówiąc, że do tego czasu tamte składniki mogły się przecież rozłożyć. Tak że nie dano temu rolnikowi szansy obrony. Trzeba było po prostu pobrać tę próbę komisyjnie i wysłać do innego laboratorium, bo czasem laboratoria się mylą. To są w końcu tylko urządzenia, to jest tylko technika. Myli się człowiek, myli się też sprzęt. Skutek? Rolnikowi zabrano certyfikat. No, w tym języku nazywa się to zawieszeniem certyfikatu, ale rolnik odbiera to tak, że zabrano mu certyfikat na całe gospodarstwo, dlatego że na jednym polu wykryto herbicydy. Tylko czy naprawdę je wykryto? Dlaczego nie dano mu szansy obrony?</u>
<u xml:id="u-34.8" who="#StanisławJamrozik">Najpowszechniejsze zjawisko to jednak zabranie lub zatrzymanie certyfikatu rolnikowi za to, że sąsiad opryskał mu pole. Takie zniesienie można bardzo łatwo udowodnić. Popatrzcie państwo tutaj, te prostokąty oznaczają pola. Przyjmijmy umownie, że na dole jest rzepak, a to zielone u góry to truskawka. Po drodze są jeszcze ze 2 pola, ale pracownicy Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa odmówili pobrania próbek z tych pól, jak również z pola wskazanego przez rolnika. Protokół mówi, że wykryto kaptan, chlomazon, terbutylazynę, więc zapada decyzja: zabranie certyfikatu. Tak że rolnik, który został ukarany przez sąsiada, jest jeszcze karany przez jednostkę certyfikacyjną. Ile razy jeszcze będzie karany?</u>
<u xml:id="u-34.9" who="#StanisławJamrozik">Może być też tak, że… Znam rolników, którym to się przydarzyło. Kupili oni pole, na którym w latach pięćdziesiątych były uprawiane ziemniaki, które ze skarpety, z pończochy opylano Azotoksem, i okazało się, że jest to pole o dużej zawartości DDT w glebie. Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa znalazła pozostałości DDT w owocach, więc w świetle tego, co robią jednostki, uznano, że trzeba rolnika zdecydowanie ukarać. No, trzeba zastosować kolejne sankcje, przywołać numery kolejnych artykułów i zdecydowanie rolnika ukarać. Wszyscy z niego żyjemy, ale karze się go okrutnie, bez zastanowienia.</u>
<u xml:id="u-34.10" who="#StanisławJamrozik">To też jest przykład konkretnego rolnika, który używając tzw. efektywnych mikroorganizmów, a więc bezpiecznego produktu zawierającego bakterie i grzyby z rodzaju drożdżaków, nieszczęśliwie napisał w zeszycie zabiegów, że zwalczał szarą pleśń. Chłopina zaufał temu, co mówiła firma – że ten preparat roślinny wypiera zarodniki szarej pleśni – i tak też napisał. Sprawa dotarła aż do ministra Sawickiego. W końcu przywrócono rolnikowi dopłaty i certyfikat, ale zamieszanie było na skalę międzynarodową, i to z powodu użycia preparatu bakteryjnego. Czy my naprawdę nie mamy co robić?</u>
<u xml:id="u-34.11" who="#StanisławJamrozik">Fosforyny, o których wspomniałem, są tylko wierzchołkiem góry lodowej, ale jednostki certyfikujące bardzo chętnie zlecają dotyczące ich badania. No, w Polsce wykrywane są one dosyć nieudolnie ze względu na małą czułość metody, niemniej jednak przestrzegam rolników, że nie są one wcale źródłem fosforu. To ten agresywny marketing firm, które te produkty sprzedają, przyczynia się do tego, że notujemy bardzo liczne wykrycia fosforynów. Ten slajd wyświetlałem wielokrotnie, także na konferencjach ekologicznych w instytucie. Chodzi o to, żeby nie dać się złapać w pułapkę. Widać, że naruszyłem interesy różnych instytucji i firm, bo wiele osób próbowało nie pozwolić na to, żeby prezentacja z takim slajdem została w instytucie pokazana.</u>
<u xml:id="u-34.12" who="#StanisławJamrozik">A to jest apel do naszych senatorów i posłów, a także do urzędników państwowych. Przypominam to, co pani Karolina Elbanowska powiedziała kiedyś w Sejmie, żeby ta nasza nowa władza, która wydaje się mieć bardziej ludzką twarz, nie zaczęła sprawiać takiego samego wrażenia, jakie miała pani Elbanowska, mówiąc o tamtej koalicji.</u>
<u xml:id="u-34.13" who="#StanisławJamrozik">Po ostatnim spotkaniu w Tarnogrodzie, w którym brał też udział pan senator Chróścikowski, rolnicy zgłosili szereg postulatów. One brzmią dosyć ostro, bo rolnicy nie bawią się w ceregiele. Po pierwsze, ukrócić samowolę jednostek certyfikujących w zakresie pozbawiania rolników certyfikatów ekologicznych. No, nie może być tak, że niedouczony pracownik zabiera certyfikat rolnikowi ekologicznemu tylko dlatego, że coś mu się wydawało.</u>
<u xml:id="u-34.14" who="#StanisławJamrozik">Po drugie, wymóc na laboratoriach analitycznych, by w przypadku niewykrycia danej substancji w protokole był jednoznaczny zapis. Chodzi o to, żeby nie było tam informacji, że czegoś jest mniej, tylko żeby było jasno napisane: not detected, nie wykryto.</u>
<u xml:id="u-34.15" who="#StanisławJamrozik">Po trzecie, pracownicy PIORiN nie reagują na… Rozmawiałem z prawnikiem, który mówił, że użycie Commandu, którego substancją aktywną jest chlomazon, w przypadku tytoniu jest przestępstwem. Jeśli dobrze pamiętam, to każdy obywatel, który jest świadkiem przestępstwa, powinien zgłosić podejrzenie popełnienia przestępstwa do prokuratury. Dlaczego nie robią tego pracownicy PIORiN? Przecież wiedzą dokładnie o tych skażeniach, o tych niedozwolonych praktykach. Czy chlomazon musi być obecny w pszenicy? Pracownik PIORiN przyjeżdża na kontrolę i mówi, że na pszenicy nic nie widać. No, nie widać, ale ten chlomazon też tam jest. Pszenica nie jest tak wrażliwa jak rośliny ogrodnicze. Dajmy sobie szansę na zdrową żywność, także tę konwencjonalną. Dlaczego opryskiwane są uprawy, do których te herbicydy nie są przystosowane?</u>
<u xml:id="u-34.16" who="#StanisławJamrozik">Stąd właśnie prośba, żeby wymóc… Na kim? Może panie i panowie mi podpowiedzą. Chodzi o to, żeby przeprowadzić akcję informacyjną. W tych gminach, w tych powiatach, gdzie dochodzi do skażeń, można by zrobić akcję ulotkową. Nie wiem, w jaki jeszcze sposób można by to zrobić, ale trzeba poinformować tych producentów, którzy dopuszczają się takich skażeń, o ich skutkach dla rolników ekologicznych. Może udałoby się w ten sposób temu przeciwdziałać.</u>
<u xml:id="u-34.17" who="#StanisławJamrozik">Kolejna sprawa to zniesienia cieczy roboczej. Rolnicy postulują, żeby badać nie tylko pole, na które została zniesiona ciecz, ale także pole sprawcy i pola sąsiednie. To będzie trochę kosztować, ale często te koszty chcą ponosić sami rolnicy, którzy są ofiarami takiego działania. A poza tym dlaczego nie miałby zapłacić za to sprawca? Jeśli chodzi o zarządzenie, o którym już tutaj mówiono – to, które umożliwia pozbawienie rolnika certyfikatu za to, że część jego pola została opryskana przez „życzliwego” sąsiada – to rolnicy zdecydowanie opowiadają się za tym, żeby to zarządzenie wycofać. Wzorem belgijskim – jak to wygląda w Belgii, wyjaśniał Piotr Puchalski – można by stworzyć system rekompensat dla rolników ekologicznych pokrzywdzonych działaniem sąsiadów, tj. dla rolników, którym zniszczono uprawy. Takie rozwiązania funkcjonują niedaleko, więc możemy po prostu przenieść do nas system, który już tam funkcjonuje. To, czego się rolnikom ekologicznym odmawia, to dochodzenie w sprawie zniesienia cieczy roboczej z upraw sąsiednich na plantacje ekologiczne. I rolnicy nie godzą się na to, żeby to, na co nie mają wpływu, było powodem zabierania czy zawieszania certyfikatu, zwłaszcza na całe gospodarstwo. Nasi rolnicy są za tym, żeby walczyć z patologią, ale wspierać uczciwych rolników.</u>
<u xml:id="u-34.18" who="#StanisławJamrozik">I jeszcze sprawa tych fosforynów. Przecież mamy instytuty naukowe, które są w stanie przeprowadzić odpowiednie badania. Według hipotezy doktora Jarosza fosforyny mogą powstawać w glebie samorzutnie wskutek redukcji związków fosforu, tymczasem kiedy następuje wykrycie fosforynów, decyzja jednostki jest jednoznaczna: ukarać rolnika. A przecież jest możliwość, że one powstają samorzutnie w glebie. Jeśli to prawda, co można by pewnie potwierdzić jeszcze w ciągu tego sezonu – moglibyśmy to zbadać w Poznaniu, w Lublinie, na uczelniach rolniczych – trzeba by wprowadzić jakiś próg dozwolonej pozostałości fosforynów. Zobaczcie państwo, jak duża pozostałość może być w konwencji: 75 mg.</u>
<u xml:id="u-34.19" who="#StanisławJamrozik">To nie są przypadkowe zdjęcia z internetu, to są zdjęcia z naszych plantacji. Sałata ekologiczna może tak wyglądać. No, 98% obsady i taka jakość. Maliny takiej jakości i takiej wielkości to nasza polska odmiana Przehyba. Te jabłka to nowa odmiana – myślę, że wkrótce wdrożymy uprawę tej odmiany w Polsce – a tutaj jest szklarnia ekologiczna. I to by było tyle. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję bardzo za prezentację. Usłyszeliśmy dużo informacji, ważnych nie tylko dla senatorów, ale również dla pozostałych osób, które zechciały dzisiaj uczestniczyć w naszym spotkaniu.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#JerzyChróścikowski">Pani Minister, czy chciałaby się pani odnieść do tych wszystkich postulatów? No, na część z nich odpowiadała pani wcześniej. Rozumiem, że ministerstwo skrzętnie zapisywało te postulaty i że będzie brało je pod uwagę, ale w tej chwili proszę panią minister o odniesienie się do nich.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#EwaLechWsi">Panie Przewodniczący, otóż chciałabym odnieść się też do tych wcześniejszych zarzutów dotyczących tego rozporządzenia zawierającego sankcje. Chcę podkreślić, że to rozporządzenie jest adresowane do jednostek certyfikujących, a niekoniecznie do rolników. Rolnicy rzeczywiście nie muszą znać tych przepisów, ale żeby sprawa była jasna, przekażemy im te informacje. To tyle tytułem wyjaśnienia.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#EwaLechWsi">Chcę powiedzieć, że w związku z tym, że powstaje nowa Rada Rolnictwa Ekologicznego, do 30 czerwca mają państwo możliwość zgłaszać swoje kandydatury. W tym nowym zarządzeniu ministra rolnictwa dotyczącym powołania nowej rady przewidziana jest większa reprezentacja rolników ekologicznych i przetwórców, więc proszę się tam zgłaszać. Wszystkie postulaty, o których mówił pan w prezentacji, na pewno będą na forum tej rady omawiane.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#EwaLechWsi">Ale chciałabym też odnieść się do tego, co zostało powiedziane w prezentacji. To jest nieporozumienie. Jeśli chodzi o cofnięcie certyfikatu, to jest to możliwe tylko w takim przypadku, kiedy doszło do celowego użycia jakiegokolwiek środka niedozwolonego. Jeśli chodzi o przejście tych środków czy też ich przeniesienie… Nie wiem, jak to się fachowo nazywa, ale taką sprawę da się wyjaśnić. I temu służy dochodzenie. Myślę, że panowie dyrektorzy z Departamentu Hodowli i Ochrony Roślin mogliby to wyjaśnić i szczegółowo odnieść się do tej prezentacji. Chciałabym też poprosić o przekazanie nam tej prezentacji, bo jest tam dużo bardzo ważnych dla nas informacji.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#EwaLechWsi">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to poproszę o wypowiedź pana dyrektora Kielaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję, Pani Minister.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#JerzyChróścikowski">Prosimy, żeby przekazał pan tę prezentację komisji. Jest na pendrivie, więc myślę, że zostanie przekazana również do ministerstwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#KrzysztofKielak">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#KrzysztofKielak">Panie Przewodniczący! Wysoka Komisjo! Szanowni Państwo!</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#KrzysztofKielak">Rzeczywiście, tak jak słusznie zauważyła pani minister, sankcje, które określone zostały w rozporządzeniu, o którym dzisiaj dyskutujemy, dotyczą świadomego naruszenia przez producenta ekologicznego określonych przepisów. Zgadzam się z państwem, że dla przeciętnego rolnika to rozporządzenie jest na pewno trudne w odbiorze, ale zostało już dzisiaj wyjaśnione wielokrotnie, że przygotowujemy materiał pomocniczy, który te odwołania do konkretnych przepisów rozporządzeń unijnych przełoży na język łatwiejszy dla adresatów tych przepisów. Podkreślam to, co powiedziała pani minister. Chciałbym jeszcze raz powtórzyć, że sankcje przewidziane są za świadome naruszenie przepisów przez producenta ekologicznego na etapie produkcji, podczas gdy w przypadku działań niezamierzonych za każdym razem musi być przeprowadzone postępowanie wyjaśniające, które określi, po czyjej stronie znajduje się wina i jak w produkcji ekologicznej znalazły się niedozwolone środki. Tutaj warto też zauważyć, że przepisy unijne nakładają na producenta ekologicznego obowiązek podejmowania działań zapobiegawczych, tak więc jednostka certyfikująca powinna ocenić całą sytuację. Niemniej jednak na pewno nie wygląda to tak, że w przypadku wykrycia substancji niedozwolonych automatycznie nakładamy na rolnika sankcje.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#KrzysztofKielak">Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię. Dzisiaj rozmawialiśmy też o nowych przepisach Unii Europejskiej, które w tej chwili są w trakcie opracowywania. W pierwotnej wersji tych przepisów znalazły się zaproponowane przez Komisję Europejską zapisy określające maksymalne poziomy niedozwolonych środków w produkcji ekologicznej, których przekroczenie powodowałoby automatyczną decertyfikację produktu. I Polska, tak jak szereg innych państw członkowskich, nie zgadzała się na takie rozwiązanie. Nie zgadzamy się na określanie jakichś sztywnych progów, powyżej których następowałoby automatyczne decertyfikowanie produktu, bez dochodzenia przyczyny takiego naruszenia. Ostatecznie w tej wersji projektu, która w tej chwili znajduje się na stole… Trwa jeszcze trilog, więc ten projekt cały czas się zmienia. Ten proces trwa, niemniej jednak w tej najbardziej aktualnej wersji projektu takich rozwiązań nie ma. Tak więc podkreślam, że cały czas myślimy o interesie naszych producentów i pilnujemy, żeby nie wprowadzano przepisów, które mogłyby powodować jakieś nieuzasadnione kary.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#KrzysztofKielak">W prezentacji poruszony został też bardzo ważny problem, jakim jest pojawianie się substancji niedozwolonych w produktach ekologicznych w sposób niezamierzony przez producenta. Został tutaj m.in. przywołany problem DDT, które po zastosowaniu, jak wiadomo, zalega w glebie wiele lat i, w związku z tym, faktycznie może się pojawiać w produktach ekologicznych. Chciałbym państwa poinformować, że w tym roku w ramach badań, które są realizowane ze środków ministra rolnictwa – badań w zakresie rolnictwa ekologicznego – prowadzimy również badania dotyczące źródeł niezamierzonej obecności niedozwolonych środków w produktach ekologicznych i metod unikania takich sytuacji. Te badania dotyczą też DDT, tak więc myślę, że po zakończeniu tego cyklu badań nasze jednostki naukowo-badawcze przygotują wytyczne dla rolników dotyczące tego, jakie można podejmować działania zapobiegawcze, żeby wyeliminować ryzyko niezamierzonej obecności środków niedozwolonych, związanych chociażby, tak jak w przypadku DDT, z zaleganiem w glebie czy w środowisku pozostałości preparatów używanych w latach ubiegłych. Jeżeli pojawiają się w tym obszarze jakieś nowe problemy, nowe zagrożenia, to prosilibyśmy, aby takie informacje spływały do ministerstwa, ponieważ co roku, w listopadzie, określane są tematy badawcze na rok kolejny. Jeżeli państwo widzicie potrzebę, aby w jakimś obszarze takie badania przeprowadzić, to proszę to zgłosić. Jeżeli dostaniemy takie informacje odpowiednio wcześniej, będzie można tę tematykę w naszych działaniach badawczych uwzględnić. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#JerzyChróścikowski">Jak widać, następuje dobra zmiana, bo bez przerwy słyszę o takiej otwartości. Cieszy nas to, że jesteście tak otwarci. Obyście byli jeszcze skuteczni – wtedy będziemy się cieszyć jeszcze bardziej. Mam na myśli wspomniane rozmowy, powołanie tej nowej rady i te wszystkie inne działania.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#JerzyChróścikowski">Słuchając tego wszystkiego, wyprowadziłem taki wniosek, że… Już nawet mówiłem o tym panu ministrowi, bo dzisiaj rano mieliśmy spotkanie z panem ministrem Jurgielem. Chodzi o to, czy nie warto się zastanowić, czy nie można by było wstrzymać tych przepisów na czas, powiedzmy, tegorocznych zbiorów i uruchomić to rozporządzenie, kiedy będzie ono dopracowane. Zastosowanie tzw. vacatio legis nie byłoby chyba możliwe, bo to już zaczęło funkcjonować, ale chodzi mi o wstrzymanie tego rozporządzenia na okres 3–5 miesięcy, do czasu dokończenia zbiorów. Rolnicy mogliby się przygotować do rozpoczęcia przyszłorocznej produkcji, bo już od jesieni wiedzieliby, na jakich warunkach będzie się to odbywać i co ich czeka. A ten chaos, który powstał w tej chwili… Kilkumiesięczne opóźnienie nie spowodowałoby jakiegoś… A i tak jednostki certyfikujące, z tego, co wiem, mają swoje zasady, według których funkcjonują, i do końca tegorocznych zbiorów… Ja to tak nazywam, bo najlepiej powiedzieć rolnikom, żeby zebrali to, co urosło, i zaczęli nowy rok, wiedząc, na jakich zasadach będą funkcjonowali. No a takie szybkie sankcje mogą spowodować jeszcze większe larum. Na razie to są tylko sygnały, nie było jeszcze żadnych akcji, które by… Mamy w tej chwili do czynienia ze sprawą, o której mówił pan minister rolnictwa. Szczególnie wybrzmiało to w wypowiedzi pana ministra Babalskiego. Jeżeli uchwaliliśmy prawo, które nie do końca spełnia oczekiwania wszystkich zainteresowanych, to wprowadźmy szybko zmiany w ustawie o kształtowaniu ustroju rolnego – zmiany, które pozwolą funkcjonować tej dobrej ustawie. Tak samo jest i w tym przypadku. Mój wniosek jest dzisiaj taki, żeby zastanowić się nad tym – ja już mówiłem o tym panu ministrowi – czy nie warto wstrzymać tego rozporządzenia na kilka miesięcy i je w tym czasie dopracować, doszlifować, a także wyszkolić i wykształcić rolników, tak żebyśmy nie mieli za chwilę na głowie tych problemów, o których rozmawiamy. Po co to całe larum? Uważam, że nie stanie się nic złego, jeśli parę miesięcy się z tym wstrzymamy. Taki jest mój wniosek, który już dzisiaj wstępnie przedstawiłem panu ministrowi. Pan minister powiedział, że to rozważy. Myślę, że pani minister po naszym spotkaniu również przekaże panu ministrowi, jakie ewentualne działania mogłyby wyjść naprzeciw oczekiwaniom rolników. Bo ja uważam, że to jest możliwe i że Unia Europejska nic nam nie zrobi, jeżeli na kilka miesięcy wstrzymamy te działania po to, żeby je dopracować w ramach konsultacji i spotkań, które się teraz odbywają. Powiem państwu, że moja organizacja, związek zawodowy „Solidarność”… Albo to do mnie nie dotarło, albo nie zdążyłem się z tym zapoznać, albo nie miałem na to czasu, a często jest tak, że jeśli jakaś organizacja nie przedstawi swojego stanowiska, to wychodzi na to, że wyraziła zgodę. Często mamy problem z przerobieniem tych materiałów. Organizacje, związki i inne podmioty mają problem, żeby z tym wszystkim zdążyć, bo tych zmian jest tak dużo. W związku z tym zastanówmy się nad tym. Proponuję – myślę, że członkowie komisji nie zgłoszą sprzeciwu – żeby taki właśnie wniosek postawić i żeby się nad tym zastanowić.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#JerzyChróścikowski">Pani minister chciałaby jeszcze coś dodać?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#EwaLechWsi">Chciałabym się do tego odnieść. Jeśli chodzi o konsultacje, to w tej informacji zamieściliśmy listę różnych organizacji, zrzeszeń i stowarzyszeń, które były pytane o zdanie w sprawie każdej zmiany tego rozporządzenia. I docierały do nas po 3–4 opinie, a więc nie wszyscy byli tym zainteresowani.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#EwaLechWsi">Chciałabym jeszcze powiedzieć, że nie wiem, czy można wstrzymać rozporządzenie, ale na pewno można je uchylić.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#JerzyChróścikowski">Powiedziałem o wstrzymaniu tylko tak hasłowo.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#EwaLechWsi">Na pewno będziemy o tym rozmawiać z ministrem rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#EwaLechWsi">Myślę, że dyrektor Rzeźnicki też miałby coś do powiedzenia, więc jeśli pan pozwoli, Panie Przewodniczący…</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JerzyChróścikowski">Proszę, Panie Dyrektorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#BogusławRzeźnicki">Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#BogusławRzeźnicki">To rozporządzenie, tak jak już wcześniej pani minister podkreślała, jest skierowane przede wszystkim do jednostek certyfikujących i ma na celu to, żeby zharmonizować ich działania. Nie jest tak, że to są jakieś nowe sankcje, które raptownie zostały nałożone na rolników. Na 10 jednostek, do których w tym roku skierowaliśmy zapytanie, co sądzą o tych przepisach i ich praktycznym stosowaniu w odniesieniu do kontroli gospodarstw ekologicznych, tylko 1 jednostka wprost zakwestionowała przyjęcie tego rozporządzenia. Pozostałe jednostki zgłosiły naprawdę konstruktywne, konkretne uwagi, które staraliśmy się uwzględnić.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#BogusławRzeźnicki">Niezależnie od tego, że to rozporządzenie już się pojawiło, osobiście wydaje mi się, zwłaszcza po wysłuchaniu tej dzisiejszej prezentacji, że problem tak na dobrą sprawę leży w podejściu inspektorów jednostek certyfikujących do wykonywania swoich czynności. Wydaje mi się – i taka jest propozycja naszego departamentu i całego ministerstwa – że podobnie jak w przypadku ostrego zatrucia pszczół środkami ochrony roślin, które też jest trudne do wyjaśnienia, w przypadku wykrycia pozostałości środków ochrony roślin w produktach rolnictwa ekologicznego należy bardzo zacieśnić współpracę Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa oraz Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych. Również nasz departament może bezpośrednio zaangażować się w takie sprawy i pomagać inspektorom i rolnikom wyjaśniać te przypadki w sposób szczegółowy. W większości faktycznie są to zapewne skutki nieprawidłowego stosowania preparatów przez sąsiadów, co później niekoniecznie skutkuje, tak jak już tu mówiliśmy, cofnięciem certyfikatu. Możliwe jest też wyłączenie tylko tej części produkcji ekologicznej, która została skażona. Tak że jesteśmy otwarci na to, żeby w tym roku podejmować takie wspólne działania dotyczące wyjaśniania przypadków wykrycia pozostałości niedozwolonych środków. Chciałbym też zwrócić uwagę, że eksportując coraz większą liczbę produktów rolnictwa ekologicznego na rynki zagraniczne, głównie europejskie, dostajemy coraz więcej notyfikacji z innych państw członkowskich, w szczególności dotyczących zanieczyszczenia środkami ochrony roślin. To pokazuje, że ten problem faktycznie istnieje. Myślę, że musimy skupić się na tym, żeby wyjaśnić, czy to są przypadki niewłaściwego działania sąsiadów, czy też raczej świadomego stosowania tych środków przez samych rolników ekologicznych powodowanych chęcią zysku. Jesteśmy otwarci na taką ścisłą współpracę. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#JerzyChróścikowski">Jeszcze 2 osoby: pan Szymona, a później pani.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JerzySzymona">Jerzy Szymona, jednostka certyfikująca Ekogwarancja.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#JerzySzymona">Panie Przewodniczący! Pani Minister!</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#JerzySzymona">Ponieważ mówimy na temat rozporządzenia, od niego właśnie chciałbym zacząć swoją wypowiedź. Trzeba powiedzieć, że to rozporządzenie nie wnosi nic nowego, wcale nie jest zaskakujące. Myślę, że jest ono bardzo dobrze skonstruowane, ponieważ odnosi się do przepisów znanych już od wielu, wielu lat. Przytoczone są tutaj przepisy rozporządzenia nr 834/2007, rozporządzenia nr 889/2008 i ustawy o rolnictwie ekologicznym, która też weszła w życie nie tak dawno temu. Myślę, że próba rozczytania tego wszystkiego może stwarzać pewne trudności, ale skoro jest tutaj odwołanie do konkretnego artykułu, skoro jest podana sankcja, to można w bardzo prosty sposób znaleźć ten artykuł i zobaczyć, czego on dotyczy. Gdybyśmy skonstruowali rozporządzenie, które dawałoby pewne możliwości interpretacji, oczywiście byłoby to o wiele gorsze rozwiązanie, dlatego uważam, że to rozporządzenie jest dosyć dobrze skonstruowane. Nie jest ono dla nas nowością, ponieważ w gronie jednostek certyfikujących katalog tych sankcji procedowaliśmy już od 4 lat. Pierwsze zostały wniesione do DAC-13, dokumentu Polskiego Centrum Akredytacji. Myślę, że ten dokument został przygotowany prawidłowo.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#JerzySzymona">Chciałbym też odnieść się do poruszanych tutaj spraw dotyczących skażeń środkami niedozwolonymi. Ja od ponad 30 lat zajmuję się rolnictwem ekologicznym i chcę podkreślić, że od początku mieliśmy problemy z pozostałościami, no ale to wynika przede wszystkim z rozdrobnienia naszych pól. Pola ekologiczne są położone wśród pól konwencjonalnych. Tak jak tutaj państwo przedstawialiście, na Podkarpaciu są pola szerokości 15–20 m, ciągnące się po 3 km i mające po obu stronach pola konwencjonalne. I nie ma siły, proszę państwa, żeby nie doszło tam do skażenia. Nawet jeżeli sąsiad jest przyjazny, to jednak zawsze te pozostałości się pojawią. I dlatego na takich polach trudno prowadzić produkcję ekologiczną. Zgodnie z zasadami przyjętymi przed wielu laty produkt ekologiczny nie może zawierać żadnych niedozwolonych środków chemicznych. Także na poziomie europejskim od wielu, wielu lat toczy się dyskusja, czy dopuścić jakiś minimalny poziom skażenia produktów ekologicznych. Niestety wielu przedstawicieli nie zgadza się na to, ponieważ konsument na Zachodzie jest informowany, że w tych produktach nie znajdzie żadnych środków chemicznych, które mogą być w żywności konwencjonalnej czy integrowanej, a także żadnych pozostałości organizmów modyfikowanych genetycznie. Dlatego też, no niestety, produktów, w których znaleziono takie pozostałości, nie możemy uznać za produkty ekologiczne.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#JerzySzymona">Następna kwestia. Proszę państwa, rolnicy często informują, że w owocach czy w innych produktach, który sprzedają, nie znaleziono żadnych pozostałości. Otrzymujemy niestety bardzo groźne sygnały, że… Oczywiście, np. w owocu truskawki jest ponad 90% wody, więc można nie znaleźć w nim pozostałości takich środków, jednak po przetworzeniu tej truskawki w dżem, czyli liofilizat, w którym zawartość suchej masy wzrasta 10-krotnie, 10-krotnie wzrasta też ilość niedozwolonego środka, który jest już wtedy wykrywalny. Wspomniano tutaj o tych notyfikacjach, które przychodzą z Zachodu, a przecież – ja tak przynajmniej szacuję – ponad 80% naszej produkcji ekologicznej jest przeznaczane na eksport. No a potem otrzymujemy informacje, że wykryto jakieś pozostałości. Czasami jest tak, że zdejmuje się produkt ekologiczny z półki i stwierdza, że są w nim pozostałości. Jeżeli pójdziemy w drugą stronę i poszukamy źródła tego… No, wtedy koszty nie wynoszą kilkudziesięciu tysięcy euro, ale są zdecydowanie większe. I musi je ponieść rolnik, który wprowadził do obrotu skażony produkt.</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#JerzySzymona">Proszę państwa, wspomniany tutaj fosetyl pojawił się właściwie jesienią ubiegłego roku, kiedy to po raz pierwszy dostaliśmy, bodajże z Francji, informację, że w naszych produktach ekologicznych wykryto ten właśnie środek. U nas, w naszych laboratoriach, nie badano tego środka, niemniej jednak notyfikacje, które przychodziły i w dalszym ciągu przychodzą, spowodowały, że mamy z tą substancją problem. Proszę państwa, fosetyl jest substancją dosyć tajemniczą, ponieważ dosyć szybko się rozkłada, ale przechodzi w fosfoniany, w kwasy fosfonowe, które w glebie mogą zalegać dłużej. Przykładem tego jest środek, który kiedyś był wręcz nazywany środkiem ekologicznym, czyli powszechnie stosowany w gospodarstwach nieekologicznych Roundup. Jego substancją aktywną jest glifosad, który też jest pochodną fosfonianów. I ten glifosad w zetknięciu z glebą rozkłada się bardzo szybko, w ciągu 2 tygodni, jednak jego pozostałości w postaci fosfonianów, jak wynika z badań prowadzonych w Szwecji, mogą się utrzymywać nawet do 12 lat. Tak że niestety te fosfoniany mogą przejść później do rośliny, a w końcu do produktu żywnościowego. Proszę państwa, trzeba podkreślić jedną kwestię. Czy fosfoniany powstają w glebie w sposób naturalny, to trudno powiedzieć, niemniej jednak na pewno są też wynikiem stosowania sztucznych nawozów fosforowych, np. Superfosfatu. Produkcja tego nawozu polega na tym, że robi się go ze skały zawierającej fosfor. W technologii produkcji stosuje się zagęszczanie, tak żeby zwiększyć stężenie fosforów w nawozie oraz jego przyswajalność. Wiadomo, że fosfor jest pierwiastkiem, który w glebie szybko ulega uwstecznieniu, dlatego też firmy, które produkują sztuczne nawozy fosforowe, żeby osiągnąć pożądany efekt, stosują w trakcie produkcji wysoką temperaturę, dzięki której fosfor przechodzi w związki fosfoniowe, które później pozostają w glebie. Tak że pochodzenie tej substancji może być różnorakie. Trzeba podkreślić, że w naszym kraju dotychczas nie badaliśmy pozostałości fosetylu w roślinach czy w glebie, jednak otrzymujemy takie informacje w formie notyfikacji. Często, co było zresztą pokazywane w prezentacji, jest to przedstawiane w sposób niejednoznaczny. Bo jeżeli jest napisane „fosetyl glinu”, to faktycznie może to być pozostałość środków chemicznych używanych jako środki ochrony roślin, niemniej jednak przeważnie w tych notyfikacjach wspomina się jeszcze o kwasach fosfoniowych czy fosfonianach. I to jest traktowane jako jedna grupa. Piszę się, że w trakcie badań wykryto tę grupę w stężeniu wyższym od stopnia oznaczalności. Tak że ten problem wynika głównie z tego, że na Zachodzie zaczęto zwracać uwagę na tę właśnie substancję. No i okazuje się, że pojawia się ona też w naszych produktach.</u>
<u xml:id="u-44.6" who="#JerzySzymona">Proszę państwa, kolejnym problemem, który tutaj poruszano, jest sprawa decertyfikacji produktu. No, sądzę, że trudno by było nadać certyfikat produktowi, w którym znajdują się niedozwolone środki, niemniej jednak problemem jest to, że rolnikowi, u którego, tak jak tutaj pokazywano, stwierdzono niezawinioną obecność niedozwolonego środka, często automatycznie cofa się certyfikat na całą działkę. Jeśli w roślinie czy w glebie znaleziono niedozwolone środki, to jednostka certyfikująca przekazuje taką informację do biura powiatowego agencji i czasami zdarza się, że agencja cofa dotację dla całego gospodarstwa, co uważam za niedopuszczalne. I powinniśmy tutaj ten problem rozstrzygnąć w sposób jednoznaczny, ponieważ biura powiatowe różnie reagują na takie informacje.</u>
<u xml:id="u-44.7" who="#JerzySzymona">Chcę też podkreślić, że jednostka certyfikująca nie może niczego ukryć, bo – tak jak napisano w rozporządzeniu – jeżeli w laboratorium urzędowym przeprowadzono kontrolę, to informacja o niej idzie do jednostek certyfikujących, a także do inspekcji jakości handlowej, a wtedy inspekcja może zapytać, w jaki sposób jednostka oceniła dane wykrycie. Tak że musimy o takim fakcie zawiadamiać niezwłocznie, także inne jednostki certyfikujące, i zadbać o to, żeby taki produkt nie znalazł się na rynku.</u>
<u xml:id="u-44.8" who="#JerzySzymona">Myślę, że problemów mamy sporo. Dzisiaj nie rozwiążemy ich wszystkich, ale dobrze, że możemy je tutaj zasygnalizować. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#JerzyChróścikowski">I jeszcze pani prosiła o głos. Proszę się przedstawić.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JustynaWasilewko">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#JustynaWasilewko">Justyna Wasilewko, jednostka certyfikująca Centrum Jakości „Agroeko”.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#JustynaWasilewko">Panie Przewodniczący! Szanowni Państwo!</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#JustynaWasilewko">Z wielką uwagą wysłuchałam wszystkich państwa wypowiedzi oraz tej prezentacji, która została tu przedstawiona – zresztą bardzo dobrej prezentacji. Poruszamy tutaj tematy bardzo istotne, bardzo ważne, bo na tym dzisiejszym spotkaniu skumulowały się różne problemy. No, pierwszy raz mamy możliwość poruszenia tu tych bardzo ważnych tematów.</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#JustynaWasilewko">Chciałabym podkreślić pewien fakt. Państwo niejednokrotnie w swoich wypowiedziach przywoływali jednostki certyfikujące. Jednostki certyfikujące są przedłużeniem ręki ministra rolnictwa, bo minister rolnictwa upoważnił je do wykonywania czynności, które zostały nałożone na niego jako organ państwowy. W związku z tym wszystkie poczynania jednostki certyfikującej zaliczane są na poczet ministra rolnictwa. Minister rolnictwa powinien więc wyposażyć jednostki certyfikujące w określone narzędzia, które pomogą im wykonywać zadania, do których zostały przez niego upoważnione. Przywoływane tutaj wielokrotnie rozporządzenie dotyczące sankcji w rolnictwie ekologicznym jest jak najbardziej potrzebne. My jako jednostki certyfikujące już od wielu lat postulowaliśmy stworzenie takiego zbioru sankcji zawartego w jednym dokumencie. Chodzi o to, żeby jednostki certyfikujące w jednakowy sposób traktowały podmioty przez nie certyfikowane. Niemniej jednak wprowadzenie tego rozporządzenia 3 dni przed… No, to budzi obiekcje i niepokój nie tylko rolników, ale również jednostek certyfikujących, a to z tego względu, że tak naprawdę musimy teraz przerobić systemy, na których pracujemy, i uzupełnić je o dane, które zostały zawarte w rozporządzeniu. Wiąże się to przede wszystkim z bardzo dużymi kosztami, bo skoro mamy zrobić coś na cito, w 3 dni, to musimy bardzo szybko zaangażować sztab ludzi, którzy będą to robić. No a na dodatek, co podkreślała już pani ze związku „Solidarność”, będziemy traktować rolników w niejednakowy sposób, inaczej przed wejściem w życie rozporządzenia, a inaczej po jego wejściu w życie. A przecież jednostka certyfikująca nie może tego robić, ponieważ zabrania jej tego norma, na którą jest akredytowana.</u>
<u xml:id="u-46.5" who="#JustynaWasilewko">Szanowni Państwo, druga kwestia, którą chciałabym podkreślić, to fakt, że jestem z tej jednostki, która w ubiegłym roku była audytowana przez audytorów unijnych. Zakres tego audytu był bardzo wąski. Mianowicie dotyczył on pobierania próbek i sankcji za pozostałości środków ochrony roślin, czyli za substancje niedozwolone w rolnictwie ekologicznym. Podejście audytorów jest takie, że… W trakcie całego audytu niejednokrotnie przewijało się stwierdzenie, że chodzi o investigation, czyli prześledzenie, przebadanie całej sytuacji. Nie możemy traktować tego zero-jedynkowo, czyli tak, że coś jest lub czegoś nie ma. Jednostka ma obowiązek zbadać każdy przypadek i potraktować go indywidualnie. I tutaj przytoczę wielokrotnie powtarzane przez audytorów zdanie: podejście jednostek musi się zmienić, podobnie jak podejście organów, które te jednostki certyfikujące nadzorują. Nie można tego traktować zero-jedynkowo. Jednostki są rozliczane przez nadzorujący je organ z tego, w jaki sposób pracują, więc dotychczasowy tok myślenia powinien zmienić się zarówno w jednostkach certyfikujących, jak i w tych dalszych ogniwach, które też biorą udział w procesie certyfikacji.</u>
<u xml:id="u-46.6" who="#JustynaWasilewko">Pan dyrektor był uprzejmy powiedzieć, że w Unii Europejskiej toczą się negocjacje dotyczące tego ogólnego, globalnego rozporządzenia sankcjonującego rynek rolnictwa ekologicznego i że stanowisko Polski jest takie, aby nie wyznaczać progu czy też limitu, powyżej którego będzie się zabraniać sprzedawania produktów organicznych. Powiem szczerze, że z punktu widzenia jednostek… No, my jesteśmy akurat przeciwnego zdania. My byśmy woleli, żeby taki próg był, i jeśli nie da się tego zrobić na poziomie prawa unijnego, to będziemy postulowali, żeby zostało to zrobione na poziomie prawa krajowego. To jest bardzo potrzebne, ponieważ metodologia jest tak zróżnicowana, że na pewno byłoby dużym ułatwieniem, gdyby taki próg został wyznaczony. No, zakładam oczywiście, tak jak powiedziałam wcześniej, że każdy przypadek zostanie prześledzony indywidualnie, tak aby sprawdzić, czy doszło do zniesienia, czy zastosowano te środki celowo.</u>
<u xml:id="u-46.7" who="#JustynaWasilewko">I jeszcze ostatnie zdanie, którym chciałabym zakończyć moją wypowiedź. Szanowni Państwo, jednostka jest zobligowana do prześledzenia warunków i celowości zastosowania danego środka, ale proszę zwrócić uwagę, że my nie mamy żadnych narzędzi, dzięki którym moglibyśmy to sprawdzić i zastosować jakiekolwiek sankcje. Jednostka nie może wejść na teren rolnika, który prowadzi gospodarstwo konwencjonalne, w związku z tym nie jesteśmy w stanie doprowadzić do sytuacji, w której oskarżona zostałaby osoba uprawiająca pole metodami konwencjonalnymi. Do tego potrzebne są narzędzia prawne, które pozwalałyby przeprowadzić odpowiednie czynności. Dziękuję uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#JerzyChróścikowski">Zgłaszała się jeszcze pani ze związku św. Franciszka.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#DanutaPilarska">Ja się nie zgadzam ani z panią minister, ani z tymi osobami, które mówią, że to rozporządzenie nie dotyczy rolników, tylko jednostek certyfikujących. Też tak myślałam w lutym, kiedy trwały konsultacje. No, ja do tych konsultacji nie przystąpiłam, bo myślałam, że bardziej aktywne będą jednostki certyfikujące. I nie zgadzam się z panem Jerzym Szymoną, bo on zawsze mówi to samo, niezależnie od tego, jaki jest dzień i jaka jest pogoda. My nie możemy zwracać na to uwagi. Podam przykład 2 sankcji, które rozszyfrowałam. W przypadku moich świń za niewpisanie, że używam konwencjonalnego łubinu, grozi zabranie certyfikatu. Za zachwaszczenie plantacji też zabiera się certyfikat. Ja wam, Drodzy Państwo, powiem tak: żeby produkować ekologicznie… No, kiedyś miałam kontrolę z Niemiec. Mam 2 ha cebuli i dostałam od nich szóstkę – ale polską szóstkę, bo w Niemczech jest odwrotnie. Na początku, przez półtora miesiąca, ta cebula musiała mieć wokół siebie chwasty, bo gdyby ich nie miała… Te chwasty są dla niej dobrodziejstwem, bo to są zioła. I teraz pytanie, w jakiej kolejności przyjdą inspektorzy czy jacyś kontrolerzy. Bo my podlegamy 4 kontrolom. A jeśli za takie zachwaszczenie zabiorą mi certyfikat? Przepraszam bardzo, czy to wszystko jest jasne i zrozumiałe? Jeżeli wszystko jest jasne i zrozumiałe, jeżeli wszyscy wiemy, o co chodzi, to po co to rozporządzenie? Jak nie wiadomo, o co chodzi, to… No, ja też naprawdę nie wiem, o co chodzi. Tak jak powiedział przewodniczący, minister jest otwarty na wszystkie propozycje i nie raz miałam okazję tego doświadczyć. Tyle się napracowaliśmy, tyle dobrego już zrobiliśmy, to i teraz też znajdziemy rozwiązanie.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#DanutaPilarska">I jeszcze jedno pytanie do pani minister. No, wspomniała pani o radzie. Dlaczego ta rada tego nie opracowała? No dobra, tamtej rady już nie ma, będzie nowa rada, ale pytanie, czy… Nie chodzi o to, co zostało przysłane z ministerstwa, tylko o to, czy inni też mogą się do tej rady zgłaszać.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#EwaLechWsi">Zaraz powiem, jaki jest przewidywany skład tej rady. Sekundkę.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#DanutaPilarska">Ja już to dostałam i jestem zaniepokojona, bo niewiele się zmieniło. Tam naprawdę są potrzebni rolnicy i przetwórcy, którzy coś na ten temat wiedzą, bo sama nauka to za mało. Tak jak było pokazane na slajdzie… No, nie będziemy mówić, kto ma komu służyć, ale zróbmy razem coś, co będzie służyć i wam, i nam.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#EwaLechWsi">Czy mogę?</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JerzyChróścikowski">Tak, proszę, Pani Minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#EwaLechWsi">Odpowiadając na pytanie dotyczące rady, zapraszamy panią do udziału, bo zgłoszenia są przyjmowane do 30 czerwca.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#EwaLechWsi">Nie, nie, jako przedstawicielkę rolników ekologicznych. W skład rady będą wchodzili przedstawiciele…</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#komentarz">(Wypowiedź poza mikrofonem)</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#EwaLechWsi">Tak, właśnie. Jeśli chodzi o organizację, którą pani reprezentuje, czyli Związek Zawodowy Rolników Ekologicznych św. Franciszka z Asyżu, to przewidziany jest jeden przedstawiciel. W tej radzie mamy… Zresztą dam pani tę listę.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#DanutaPilarska">Ja już ją mam, ale tu się niewiele zmieniło. Są np. organizacje, które w niczym nie brały udziału i pewnie dalej nie będą nic robić. Do tej pory rada nie miała wpływu na regulacje prawne, ale dalej tak być nie może. Tak powiedział minister i ja się z tym zgadzam. Ta Rada Rolnictwa Ekologicznego musi być… Nie może być tak, żebyśmy musieli na boku dzwonić do ministra i wyrywkowo pytać o jakieś terminy. Do czego nam to potrzebne? A ja zawsze jestem wykonawcą, bo ludzie przychodzą do mnie i mówią: ty zadzwoń, bo ty najlepiej załatwisz sprawę. A ja też jestem rolnikiem. Ja mam 26 ha, syn ma 130 ha upraw ekologicznych, więc też mamy co robić. W tym kształcie to, co dostałam wczoraj… Mam się zgłosić? Dobrze, wszystko gra, ale nie widzę tutaj np. izby podkarpackiej, nie widzę ludzi, którzy są w to zaangażowani, którzy wiedzą, co powiedzieć, i wiedzą, co należy chronić. Czy ta rada ma znowu działać tak, żeby nic z tego nie było? Ostatnio zbierała się raz do roku, a w ciągu roku wydawane są 4 rozporządzenia. I tego dotyczy moje pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#EwaLechWsi">Chciałabym odpowiedzieć. Przesłanką wymiany tej rady była przede wszystkim chęć zmniejszenia liczby członków, co miało związek z tym, że ta rada była zbyt mało aktywna, a dużo osób w ogóle nie przyjeżdżało na jej posiedzenia. Powstała więc propozycja, żeby po pierwsze, zwiększyć reprezentację rolników i przetwórców, a po drugie, wprowadzić możliwość wymiany członków. Jeżeli ktoś nie będzie się tym interesował, nie będzie przyjeżdżał, to będzie można wymienić go na kogoś innego. I na pewno będą państwo brali udział w opiniowaniu projektów rozporządzeń. Dajmy tej radzie szansę. Niech rozpocznie swoje działanie, a potem wszystko będzie można zmieniać w zależności od potrzeb. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję, Pani Minister.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#JerzyChróścikowski">Myślę, że dość wyczerpująco przedyskutowaliśmy dzisiaj ten problem.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#JerzyChróścikowski">O, jest jeszcze jedno zgłoszenie. Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#StanisławJamrozik">Położyłem przed panią minister dokument, który przeczy temu, co państwo mówiliście, a mianowicie temu, że po szczegółowym dochodzeniu wobec rolnika nie stosuje się sankcji w postaci zabrania certyfikatu. Ten dokument jasno mówi, że w przypadku wykrycia 3 substancji aktywnych, które państwu pokazywałem, czyli kaptanu, terbutylazyny, zniesionej prawdopodobnie z kukurydzy, i chlomazonu zniesionego z rzepaku, bez jakiejkolwiek analizy sytuacji, bez jakiegokolwiek zastanowienia się nad tym, zatrzymano rolnikowi certyfikat. Ma pani minister przed sobą konkretny dokument. Jest w nim nazwisko rolnika, jest też nazwa jednostki certyfikującej. Jeśli ministerstwo pełni funkcję nadrzędną, to proszę zainteresować się tą sprawą i zobaczyć, że to wcale nie działa tak, jak państwo mówicie. To są pobożne życzenia.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#StanisławJamrozik">Druga kwestia dotyczy tego, o czym zaczął tutaj mówić pan doktor Szymona. Otóż nie jest prawdą, że produkty ekologiczne w Europie Zachodniej są wolne od wszelkich pozostałości. Jest to po prostu opowiastka, która ma państwa otumanić. To wcale nie jest prawda. Otóż np. rolnik niemiecki może używać legalnie preparatów algowych, po których też są pewne pozostałości. One są wykrywane, ale nie określa się ich poziomu. Ekologiczny rolnik niemiecki, austriacki czy szwajcarski – oni wszyscy są w tej samej sytuacji, bo działają tam te instytuty ekologiczne – może stosować wiele naturalnych substancji owadobójczych. A przecież kiedy niemiecki rolnik użyje preparatu Spruzit Neu w jednej z 27 odmian, które ma do dyspozycji na niemieckim rynku, jako pozostałość w badaniach wychodzi naturalna pyretryna. I ta obecność pyretryny odnotowywana jest w owocach i warzywach ekologicznych w Niemczech, Austrii, Szwajcarii i wielu innych krajach Europy Zachodniej, a więc nie jest prawdą, że to wszystko jest czyste. Wykrywana jest także azadyrachtyna, która pochodzi z Azadirachta indica, czyli z miodli indyjskiej. To też jest duże ułatwienie, gdyż ta substancja służy do zwalczania wielu szkodników o aparacie gębowym kłująco-ssącym. Wykrywana jest również kwasina, która pochodzi z Quassia amara, czyli z gorzkli właściwej, bo preparaty oparte na wyciągu z drewna tej rośliny działają owadobójczo na wiele szkodników, których w Polsce nie ma czym zwalczać. I wykrywany jest, proszę państwa, spinosad ze Spintoru. Tam, gdzie ten preparat jest dozwolony… I będzie on wykrywany również w Polsce, bo przecież można legalnie użyć Spintoru w uprawach ekologicznych. No, może być wykryty w ogórku, bo rolnik zgodnie z prawem zwalczał wciornastki, albo na owocach miękkich, np. na jagodach, bo użyto go do zwalczania muszek z gatunku Drospophila suzukii, które w tym roku powinny stanowić zagrożenie. Tak że nie jest prawdą, że ekologiczne produkty na Zachodzie są wolne od takich pozostałości. Tamci rolnicy i tamte jednostki się tym nie przejmują, więc dlaczego my mamy się przejmować dwoma zerami po przecinku?</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#StanisławJamrozik">I jeszcze jedna kwestia. Nad zarządzeniem, którym się państwo szczycicie, pracowaliście 4 lata. No, na szczęście Pan Bóg, ustalając Dekalog, nie wiedział o tym, że państwo tak ambitnie pracujecie. Dzisiaj jest Dzień Ojca, a czwarte przykazanie brzmi: „Czcij ojca swego i matkę swoją, abyś długo żył”. A państwo zapisalibyście to tak: §64 pkt a. Dlaczego to nie może brzmieć tak jak w Dekalogu? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#JerzyChróścikowski">Proszę państwa, przechodzimy już do podsumowania, bo na pewno nie możemy dzisiaj bez końca, tak ad vocem, sobie odpowiadać. Myślę, że opowiedzieliśmy już ogólnie o obecnej sytuacji, ministerstwo jest już w niej zorientowane, jednostki, które tu przyjechały, też wyraziły swoje zdanie, a inspekcje skrzętnie to zanotowały. Myślę, że wiele zostało tu powiedziane. Pani minister zadeklarowała, że jest gotowa na dialog, że będzie rada, że będą działania itd.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#JerzyChróścikowski">A ja na koniec wnioskuję, aby – i panu ministrowi też będę o tym mówił – zastanowić się, jak można by wstrzymać ten akt na kilka miesięcy, tak żeby go poprawić. Chodzi o to, żebyśmy mogli, tak jak mówił przedstawiciel jednostki, traktować rolników jednakowo, a nie jednych tak, a drugich tak. Bo te zmiany wprowadzono w środku roku, więc zastanawiam się, czy nie warto by najpierw zamknąć pewien etap. Może pozwoliłoby to uniknąć następnych skutków, jakie wynikną z tego dokumentu, który wszedł w życie dopiero 17 czerwca. Obowiązuje on dopiero kilka dni, więc może warto by się nad tym zastanowić. No ale to jest daleko idący wniosek, a musimy już kończyć to spotkanie.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#JerzyChróścikowski">Czy pani minister chciałaby się do tego odnieść? Jeśli nie, to zakończymy to spotkanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#EwaLechWsi">Panie Przewodniczący, oczywiście deklaruję, że będziemy rozmawiać i zastanawiać się nad tym wszystkim.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#EwaLechWsi">Uśmiechnęłam się dlatego, że się z panem zgadzam. Przepis powinien być jasny i klarowny, ale niestety są pewne procedury, są pewne zasady prawodawcze, które mówią o tym, jak się takie przepisy pisze. Odnośniki, załączniki, punkty – dla mnie też jest to ciężkostrawne, ale po prostu tak jest. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JerzyChróścikowski">Szanowni Państwo!</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#JerzyChróścikowski">Bardzo dziękuję pani minister za przekazanie nam tak obfitej informacji. Dziękuję również wszystkim, którzy zechcieli dzisiaj uczestniczyć w tym naszym posiedzeniu i wysłuchać tej prezentacji, która została tu przedstawiona. Dziękuję też osobie, która zechciała przyjechać z tak daleka i podzielić się z państwem tymi informacjami. Wszystkim państwu dziękuję. Rozumiem, że jeśli będzie potrzeba, będziemy się jeszcze spotykać.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#JerzyChróścikowski">W związku z tym, że wyczerpaliśmy porządek obrad, zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godzinie 12 minut 09)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>