text_structure.xml
129 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JarosławSachajko">Szanowni państwo, otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Witam państwa posłów, pana ministra, głównego lekarza weterynarii oraz wszystkich przybyłych gości. Stwierdzam kworum.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JarosławSachajko">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został państwu dostarczony i obejmuje rozpatrzenie informacji Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi na temat sytuacji kadrowo-finansowej w Inspekcji Weterynaryjnej; rozpatrzenie informacji o przewidywanych zmianach organizacyjnych i o realizacji zapowiedzianego wzmocnienia finansowania Inspekcji Weterynaryjnej oraz rozpatrzenie informacji o wynikach kontroli i realizacji zaleceń pokontrolnych Komisji Europejskiej dla Inspekcji Weterynaryjnej.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JarosławSachajko">Czy są uwagi do porządku obrad? Uwag nie słyszę. Uważam porządek dzienny za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#JarosławSachajko">Zanim przystąpimy do rozpatrzenia pierwszego punktu porządku dziennego chcę państwa poinformować, że na wniosek przewodniczącej podkomisji stałej do spraw utworzenia Urzędu Bezpieczeństwa Żywności na początku posiedzenia wysłuchamy krótkiego referatu, dotyczącego potrzeb i zasadności powołania jednolitej inspekcji bezpieczeństwa i jakości żywności.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#JarosławSachajko">Autorem referatu jest pan prof. dr hab. Paweł Wojciechowski z Uniwersytetu Warszawskiego. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#TadeuszWojciechowski">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo, to jest zbieżność nazwisk, ponieważ pan prof. Paweł Wojciechowski jest członkiem naszego think tanku, grupy eksperckiej, która właśnie przygotowała opinię na zlecenie Biura Analiz Sejmowych na temat „Potrzeby i zasadności powołania jednej inspekcji bezpieczeństwa i jakości żywności”. Ponieważ już właściwie wiemy, że jest decyzja rządu, iż taka inspekcja nie powstanie, a przynajmniej nie w tej kadencji, w związku z tym chciałem się skupić na zintegrowanym systemie kontroli żywności, który rozporządzenie 625 ustanawia właściwie od grudnia tego roku.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#TadeuszWojciechowski">Proszę państwa, prawo żywnościowe Unii Europejskiej jest niezwykle skomplikowane. Można pogubić się w gąszczu przepisów, ale na ten moment obowiązują nas dwa rozporządzenia, ustanawiające urzędową kontrolę żywności, czyli rozporządzenie 882 i rozporządzenie 854, które dotyczy kontroli produktów pochodzenia zwierzęcego. Od 14 grudnia 2019 r. będzie obowiązywało rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady 2017/625 wydane w marcu 2017 r. w sprawie kontroli urzędowych i innych czynności urzędowych, przeprowadzanych w celu zapewnienia stosowania prawa żywnościowego i paszowego. Celem wymienionego rozporządzenia jest zharmonizowanie ram UE w zakresie organizacji kontroli urzędowych w całym łańcuchu rolno-spożywczym, z uwzględnieniem dotychczasowych przepisów, określonych w rozporządzeniu 882; tym samym wejście w życie rozporządzenia 625 znosi rozporządzenie 882.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#TadeuszWojciechowski">Rozporządzenie 625 mówi o uwalnianiu organizmów genetycznie modyfikowanych do środowiska. Dotyczy wymogów zdrowia zwierząt, produktów ubocznych pochodzenia zwierzęcego, dobrostanu zwierząt, środków ochrony roślin, środków ochronnych przeciwko agrofagom, produkcji ekologicznej, stosowania i znakowania chronionych nazw pochodzenia, chronionych oznaczeń geograficznych. Rozporządzenie mówi o regulowaniu zasad wydawania świadectw, porusza kwestie opłat i należności za czynności kontrolne, zagadnienia związane z funkcjonowaniem laboratoriów urzędowych, problematykę pomocy i współpracy administracyjnej organów poszczególnych państw; ustala kwestie planowania, kontroli i sprawozdawczości, a także zasady kontroli sprawowanej przez Komisję.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#TadeuszWojciechowski">Rozporządzenie mówi o utworzeniu komputerowego systemu zarządzania informacją IMSOC, czyli Information Management System for Official Controls, który umożliwia przetwarzanie i automatyczną wymianę informacji, danych i dokumentów niezbędnych do przeprowadzania urzędowych kontroli. W związku z tym nasuwa się pytanie: Czy został już utworzony taki system komputerowy? A jeśli nie, to na jakim etapie wdrożenia znajduje się system?</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#TadeuszWojciechowski">Organy zostały upoważnione do podawania publicznej informacji na temat ratingu poszczególnych podmiotów na podstawie wyniku co najmniej jednej kontroli urzędowej, co wynika z systemu komputerowego, o którym mówiłem przy poprzednim slajdzie. Natomiast korzystanie z uprawnień jest uzależnione od wydania przepisów krajowych, które określą obiektywne i przejrzyste kryteria ratingu. W związku z tym nasuwa się kolejne pytanie: Jakie przepisy krajowe zostały wydane lub będą wydane, które określą kryteria ratingu?</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#TadeuszWojciechowski">Następna sprawa. W przypadku wyznaczenia kilku organów, tak jak w przypadku Polski, gdzie mamy pięć inspekcji, które zajmują się nadzorem nad bezpieczeństwem żywności, państwo musi wyznaczyć pojedynczy organ, który w każdym z obszarów zapewni skuteczną koordynację pomiędzy wszystkimi zaangażowanymi inspekcjami. Teraz mamy kolejne, trzecie pytanie, a mianowicie pytam, który organ w Polsce zapewni czy zapewnia skuteczną koordynację pomiędzy wszystkimi zaangażowanym inspekcjami, spójność i skuteczność kontroli oraz właściwą koordynację?</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#TadeuszWojciechowski">Oczywiście na temat rozporządzenia można byłoby mówić cały dzień, natomiast jest wiadomą sprawą, że nie mamy tyle czasu i w związku z tym dziękuję bardzo za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję również. Do dyskusji na temat przedstawionego materiału odwołamy się ewentualnie w trakcie rozpatrywania poszczególnych punktów.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JarosławSachajko">Przystępujemy do rozpatrzenia pierwszego punktu porządku dziennego: rozpatrzenie informacji Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi na temat sytuacji kadrowo-finansowej w Inspekcji Weterynaryjnej. Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#SzymonGiżyński">Dziękuję uprzejmie. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, sytuacja kadrowo-finansowa w Inspekcji Weterynaryjnej tak naprawdę jest w różnych aspektach przedmiotem całego naszego dzisiejszego posiedzenia, a więc informacje przekazane w pierwszym punkcie będą miały charakter zarówno ogólny, jak i wstępny do całościowej dyskusji. Oczywiście będą wspomagać mnie w sprawach szczegółowych państwo, którzy są ze mną i w każdym z punktów będą merytorycznie zabierać ważny głos.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#SzymonGiżyński">Chciałem powiedzieć kilka zdań wstępu do praktycznie wszystkich punktów, ponieważ one są integralnie ze sobą powiązane. Stosunek resortu do spraw polskiej weterynarii jest z jednej strony stosunkiem całkowicie pryncypialnym i oczywistym z punktu widzenia doceniania wagi tego instrumentu dla bezpieczeństwa żywności, dla bezpieczeństwa żywnościowego kraju, dla asekuracji, jakości i standardów. To jest motyw, który szczególnie teraz, od kilku lat, jest ważny i będzie coraz ważniejszy w przyszłości w zakresie asekuracji i w kontekście eksportu. Ten motyw ma ogromne znaczenie dla rozwoju i perspektyw polskiego rolnictwa. Mamy stały wzrost, potrzebne jest w związku z tym cały czas baczenie na standardy w każdym kontekście, w którym występują – i to czynimy. Czyli mamy do tego wszystkiego stosunek dynamiczny, nadążający i myślę, że wyprzedzający; dowodnie przekona państwa o tym i o wspomnianych sytuacjach również dyskusja. Dyskusja przekona te osoby, które do tych naszym zdaniem oczywistości przekonać potrzeba.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#SzymonGiżyński">Dlatego działania, które charakteryzują ministerstwo rolnictwa w zakresie tematyki polskiej weterynarii, mają charakter – co szczególnie podkreślamy od roku – programowy, długofalowy, perspektywiczny. Unikamy działań, które mają charakter pozainterwencyjny; unikamy działań, które przekładałyby się na jakieś duże projekty o charakterze programowym, ustawowym czy miałyby powstawać pod wpływem zdarzeń; pod wpływem zdarzeń losowych lub innych. Nasze działania oczywiście mieszczą się we wszystkich strategiach, natomiast są ograniczane do swoich bieżących kontekstów, incydentalnych. Są traktowane jako właśnie takie przypadki. Natomiast wpisują się w działania długofalowe, perspektywiczne, które je po prostu określają i wyprzedzają, stanowią dla nich właściwy kontekst.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#SzymonGiżyński">Myślę na przykład o sytuacji ze stycznia obecnego roku, dotyczącej nielegalnego uboju bydła, przestępczego, ewidentnego przestępstwa, oczywiście spenalizowanego. Już nie ma sensu do sprawy wracać, żeby opisywać sytuację, ale gdzieś mogło się pojawić przekonanie – dziennikarze o to pytali i nie tylko dziennikarze – że ważną odpowiedzią, podstawową odpowiedzią na zaistniały incydent jest m.in. uruchomienie prac nad ustawą weterynaryjną. Jest to zupełny absurd i nieprawda, a taka pomyłka mogła się gdzieś wkraść. Oczywiście nie uruchomienie prac, tylko odpowiedzią jest obiektywny projekt, który też jest poprzedzony w stosunku do tamtego czasu wieloletnią analizą, a na pewno czynnościowym aspektem – przygotowaniem konkretnego dokumentu, konkretnej ustawy, w stosunku do stycznia ub.r. co najmniej w okresie kilku miesięcy. Tak fundamentalną, ważną ustawę mniej więcej tak przygotowuje się w rocznej perspektywie prac finalnych, jeżeli ustawę ma się przygotować porządnie i ma ona funkcjonować przez dekadę, a takie mamy cele i zadania. Oczywiście będzie jeszcze dzisiaj okazja, by mówić na ten temat bardziej szczegółowo.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#SzymonGiżyński">Podobna sytuacja wystąpiła w przypadku bardzo ważnym, bardzo istotnym, mającym też znaczenie nie tylko incydentalne, ale programowe; takie właśnie, o którym mówiłem w pierwszych zdaniach swojej wypowiedzi. Jest to kwestia etatów w państwowej weterynarii, państwowych inspektorów, lekarzy, którzy badają mięso w trakcie uboju i przetwórstwa, przeznaczone na rynek amerykański, na rynek Stanów Zjednoczonych. To był wymóg. Ale nie było nigdy tak, że to się pojawiło parę miesięcy czy tygodni temu i postawiło nas pod ścianą czy w sytuacji presji, czy popłochu, bo warunki były negocjowane z Amerykanami w ub.r. Kalendarz był jasno określony i w niczym, w żadnej sytuacji, w żadnym wypadku nigdy nie był zagrożony. W związku z tym wszystko skończyło się nie tyle szczęśliwie, ile skończyło się w sposób oczywisty, czyli tak, jak musiało się skończyć – czyli etaty, a jest ich 65, zostały zadysponowane i już praktycznie funkcjonują.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#SzymonGiżyński">Do tego dochodzą 24 etaty z zakładów higieny weterynaryjnej, a przekładając na prostszy język – w laboratoriach, które też asekurują cały proces. One są może bardziej związane ze sprawami ASF, ale funkcjonują jako całość, jako całość dorobku i potencjału polskiej weterynarii i są przewidziane na różne okoliczności.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#SzymonGiżyński">To jest właśnie myślenie perspektywiczne, do którego nie są podnietą w najmniejszym stopniu żadne incydenty, żadne negocjacje, żadne spory, bo my sobie cenimy konsultacje i wszystkie kontakty, np. ze związkami zawodowymi, z Izbą Lekarsko-Weterynaryjną, sprowadzamy do relacji partnerskich i konsultacyjnych. Natomiast nie wyobrażamy sobie, żebyśmy się dali umieścić po obu stronach stołu w sytuacjach jakiegoś sporu czy tego typu quasi-negocjacji. Zawsze jest to kontakt partnerski, zawsze szanujemy tego typu rozmowy, sugestie, opracowania, ale bierzemy za to całościową, pełną odpowiedzialność według własnych standardów i przede wszystkim własnych, programowych wyznaczeń, które są dla nas oczywiste i konstytutywne.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#SzymonGiżyński">Podobnie było w przypadku podwyżek. Podwyżki również nie miały charakteru incydentalnego w zakresie sprawczym. Rozmawialiśmy ze środowiskiem od początku obecnego roku. Były to rozmowy bardzo szczere, bardzo konstruktywne, gdzie zobowiązania zostały państwu...</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#SzymonGiżyński">Czy mogę prosić pana przewodniczącego o interwencję, bo jest troszkę za dużo hałasu?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#KazimierzGwiazdowski">Prosimy państwa o spokój, żeby pan minister mógł swobodnie się wypowiadać.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#SzymonGiżyński">Dziękuję bardzo. Dlatego w odpowiedzi na to, co kilka miesięcy temu zostało postawione jako pewien postulat ze strony środowiska, oczywiście z całą odpowiedzialnością czy przede wszystkim z odpowiedzialnością weszliśmy w rozmowy. Bardzo realistycznie, ale i z pełną świadomością zobowiązania, że mówimy o czymś bardzo ważnym, z czego musimy się wywiązać w ostatecznej perspektywie.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#SzymonGiżyński">Ostateczna perspektywa dotyczy trzech obszarów, jeżeli chodzi o podwyżki realne, oczywiste dla polskiej weterynarii. To jest ta kwestia tegoroczna. Gdy nawet coś się stało, to część środowiska – myślę, że trochę w sposób wykreowany – nie dowierzała, bo już było po decyzjach komisji finansów i wcześniej Ministerstwa Finansów; był też nasz wniosek, było pewne oczywiste ustrojowe przesądzenie. Jak państwo oczywiście to policzyli, to kwota, która się kiedyś pojawiała, parę miesięcy temu, została w konsekwencjach budżetowych przekroczona o 8 mln zł, z 40 mln zł do 48 mln zł. To jest tylko jeden aspekt, bardzo istotny, bardzo poważny, bo to jest 630 zł brutto podwyżki i następne komponenty są już po stronie pracodawcy.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#SzymonGiżyński">Natomiast w przyszłym roku będzie, tak jak zapowiedział pan premier Mateusz Morawiecki...</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#SzymonGiżyński">Przepraszam, panie przewodniczący. Czy mogę prosić, żeby pan się skupił na...</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#DorotaNiedziela">Panie ministrze, bardzo proszę. Proszę powiedzieć, bo nie ma takiej możliwości, żeby był spokój na sali jak makiem zasiał.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#SzymonGiżyński">Rozumiem. Jestem do takich sytuacji przyzwyczajony, ale państwo...</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#DorotaNiedziela">Bardzo słuchamy…</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#SzymonGiżyński">… komentują. Tu jest jakieś nagrywanie, bawią się tym, a więc bardzo proszę o to, żeby pani reagowała na takie sytuacje.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#DorotaNiedziela">Ale ja bardzo słucham. Bardzo konsekwentnie słucham tego, co pan mówi, więc bardzo proszę kontynuować.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#DorotaNiedziela">Państwa bardzo proszę o ściszenie rozmów. Jeżeli państwo musicie rozmawiać, to proszę poza salą, ponieważ nie skończymy posiedzenia Komisji, bo minister będzie przerywał wypowiedź. Bardzo proszę. Bardzo proszę o ściszenie rozmów.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#SzymonGiżyński">Dziękuję pani przewodniczącej bardzo uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#Głoszsali">A o co chodzi?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ArturDunin">O to chodzi, że wy gadacie, przeszkadzacie, a minister nie może mówić.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#DorotaNiedziela">Bardzo proszę, nie wchodźmy w dyskusję, bo nie skończymy tematu, a chcemy uzyskać odpowiedzi na bardzo ważne pytania. Bardzo się cieszę, że minister przyjął w końcu zaproszenie i uznał, że mamy takie kompetencje, żeby go zapytać, a więc bardzo chętnie wysłucham odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#SzymonGiżyński">Trzecim bardzo istotnym komponentem podwyżek finansowych – oprócz tego, co zapowiedział pan premier, a to będzie 6% dla całej sfery budżetowej – jest oczywiście konsekwencja wszystkich pomysłów, które mieszczą się w obszarze ustawy weterynaryjnej. Obowiązywalność ustawy od 1 stycznia przyszłego roku przyniesie takie właśnie podwyżki – i to znacznie wyższe w naszym przekonaniu niż nawet zsumowane obie podwyżki – 48 mln zł i 6%.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#SzymonGiżyński">A więc jest najzupełniej oczywiste – i to będzie już ostatni akapit mojej wypowiedzi – że ustawa weterynaryjna, która jest oczywiście w programie dzisiejszej debaty i już ją zaanonsowałem, przyniesie podwyżki oczekiwane przez środowisko, bardzo strukturalne, istotne, na dekadę istotne w sensie skuteczności kwoty podwyżek. Będzie bardzo istotne wzmocnienie kadrowe w granicach 2600 lekarzy weterynarii na państwowych etatach. W zakresie funkcjonalnym będzie to również olbrzymie wzmocnienie i w zakresie respektowanych standardów, które tak, jak mówiłem już od samego początku, mają olbrzymie znaczenie dla asekurowania eksportu polskiej żywności, dla wszystkich aspektów, którym weterynaria, jako bardzo ważna instytucja państwowa, jest poświęcona. Oczywiście będzie miało to przełożenie na wielki wzrost prestiżu państwowej Inspekcji Weterynaryjnej, związany z pewnym znaczeniem, ale także ze skutecznością działania.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#SzymonGiżyński">Te wszystkie rozstrzygnięcia są rozstrzygnięciami, o których się mówi z wielką przyjemnością, tak jak ja w tej chwili mówię ogólnie i opisowo, ale mają już swoje konkretne zakorzenienia w dokumentach, w ustawie, która jest w końcówce ustaleń rządowych. Ustawa niedługo będzie procedowana; jeszcze na najbliższych posiedzeniach, jak wszystko na to wskazuje. Dziękuję uprzejmie.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#SzymonGiżyński">A teraz, panie przewodniczący, jeżeli jest to możliwe, to bardzo prosiłbym pana ministra Bogdana Konopkę o konkretne dopowiedzenie w procedowanym punkcie; ten punkt jest bardzo konkretnie sformułowany i odnosi się do liczb, do szczegółów. Proszę o kontynuowanie omawianego wątku.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JarosławSachajko">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#BogdanKonopka">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo, od dwóch miesięcy piastuję stanowisko głównego lekarza weterynarii. Postaram się w skrócie przekazać państwu nasze osiągnięcia. Odbieram je również w kategoriach sukcesu. Jest to dyskretny tryumf – o czym powiedział pan minister – jeżeli chodzi o inspekcję. To dzięki staraniom kierownictwa resortu rolnictwa, pana ministra Ardanowskiego i pana ministra Giżyńskiego, udało się uzyskać podwyżki i również dodatkowe 89 etatów dla 10 województw.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#Głoszsali">Brawo.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#BogdanKonopka">Dziękuję panu.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#BogdanKonopka">Proszę państwa, od 1 lipca 89 etatów to jest prawie 4,5 mln zł, 4,3 mln zł; w tym są również wszystkie składowe wynagrodzenia, jak również utworzenie stanowisk pracy. Jak państwo wiecie, zrealizowaliśmy w ten sposób zalecenia z audytu amerykańskich służb weterynaryjnych, aby zapewnić właściwy zdaniem Amerykanów nadzór nad lekarzami wyznaczonymi, czyli urzędowymi lekarzami weterynarii, którzy pracują na co dzień w zakładach przetwórstwa mięsnego, produkujących na rynek amerykański. To jest 65 etatów, etatów związanych umową o pracę we wszystkich obszarach produkcji, przy uboju, rozbiorze i przetwórstwie.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#BogdanKonopka">Ponadto, jak państwo wiecie, już szósty rok trwa walka z afrykańskim pomorem świń. Utworzyliśmy cztery dodatkowe pracownie, które badają próbki dzików i świń. Oprócz instytutu weterynaryjnego (Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach) są cztery pracownie w zakładach higieny weterynaryjnej w Krośnie, w Ostrołęce, w Siedlcach i w Gdańsku. Piąta pracownia, w Poznaniu, jest już przygotowana do odbioru przez audytorów. Są to kroki wyprzedzające i pomocne w funkcjonowaniu w sytuacji walki z ASF, ponieważ Komisja Europejska skróciła nam ważność badań z 14 dni do 7 dni, co generuje zdecydowanie większą liczbę prób i pracę na trzy zmiany. W związku z tym należało zapewnić zaplecze kadrowe, a więc te 24 etaty pomogą w uzupełnieniu braków.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#BogdanKonopka">Jeżeli chodzi o ASF, to wprowadzamy cały szereg procedur, m.in. zatwierdzania gospodarstw, czego do tej pory nie było, żeby ułatwić producentom i hodowcom trzody chlewnej swobodniejsze przemieszczanie z ograniczoną liczbą badań przy spełnianiu odpowiednich warunków zabezpieczenia gospodarstw.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#BogdanKonopka">Natomiast podwyżki może wywołały uśmieszki u niektórych z państwa, ale to jest znaczny wzrost wynagrodzeń – 630 zł brutto plus prawie 20%, które leżą po stronie pracodawcy. Te pieniądze, 20 mln zł od 1 sierpnia, a tak jak powiedział pan minister – 48 mln zł od stycznia br. daje oczywiście skutki dla budżetu państwa. Takiej podwyżki dawno nie było w inspekcji, przez lata nie było. Dlatego jest ważne, aby doprowadzić do takiej sytuacji, żeby do Inspekcji Weterynaryjnej czekali ludzie z wiedzą, wyobraźnią, doświadczeniem. Powstała ogromna asymetria w zarobkach, która spowodowała odpływ kadry (kadry doświadczonej, kadry wyszkolonej) do części prywatnej naszego zawodu. Obserwuję tę sytuację od lat; niektórym z państwa, jeżeli nie wiedzą, to chcę powiedzieć, że mam ponad trzydziestodwuletnie doświadczenie w zawodzie, co z dumą podkreślam i przez 13 lat byłem wojewódzkim lekarzem weterynarii w Kielcach.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#BogdanKonopka">Środki pochodzą z rezerwy celowej na zwalczanie chorób zakaźnych zwierząt. W tej chwili druga transza została podzielona nie tylko na zwalczanie, ale również w ramach rezerwy na modernizację inspekcji poprzez zakup środków transportu. Również środki są przeznaczane na wiele inwestycji, trwających w wielu województwach; są to inwestycje, które były rozłożone na etapy. W wielu przypadkach jest to drugi etap, czyli dokończenie budowy siedzib, głównie powiatowych inspektoratów weterynarii, jak również zapewnienie zakupu wysokospecjalistycznego sprzętu do zakładów higieny weterynaryjnej, czyli do naszych laboratoriów, które są narzędziem w codziennej pracy. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#JarosławSachajko">Czy jeszcze ktoś z ministerstwa chciałby uzupełnić głos? Czy temat jest wyczerpany?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#SzymonGiżyński">Dziękujemy na tę chwilę.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#JarosławSachajko">Rozpoczynam dyskusję. Kto z przybyłych gości chciałby zdać pytanie, zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#JarosławSachajko">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#KrzysztofTołwiński">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo, wydaje mi się, że nie byłoby protestów, jak również całego problemu z weterynarią – a mamy, panie ministrze, poważny problem z weterynarią – gdybyście po prostu słuchali parlamentarzystów i strony społecznej pod koniec 2018 r. i na początku stycznia tego roku, gdy był przyjmowany budżet na weterynarię. Tak istotna inspekcja, jaką mamy – i mówię to jako rolnik… Przepraszam, panie przewodniczący, nie przedstawiłem się – Krzysztof Tołwiński, Federacja Gospodarstw Rodzinnych.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#KrzysztofTołwiński">Mówię jako rolnik, że nie ma rolnictwa bez właściwie, należycie dofinansowanej Inspekcji Weterynaryjnej, a tak się nie dzieje. Państwo mieliście wiedzę. Pan minister Ardanowski w tamtym czasie zapewniał nas, że to nie jest problem i w każdej chwili środki mogą się znaleźć. A sami państwo widzicie, jaka dzisiaj jest przekładanka. Ano tak, bo trzeba z budżetu itd., itd. Po prostu to nie jest śmieszne; dla polskiego państwa jest uwłaczające to, co państwo robicie.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#KrzysztofTołwiński">Sukcesy odnośnie do ASF... Panie główny lekarzu weterynarii, panie ministrze, my jako rolnicy widzimy, zresztą społeczeństwo to widzi, sukcesy są niesamowite. To fakt. To nie jest problem skierowany do lekarzy weterynarii. My wam niejednokrotnie dziękujemy, że jesteście traktowani jako instytucja pacyfikacyjno-żandarmska i tylko wasza osobista przyzwoitość powoduje, że relacje w terenie są w miarę normalne. Jesteście jeszcze w dodatku niedofinansowani. Ewidentnym sukcesem jest bezmyślna, bandycka i wołająca o pomstę do nieba likwidacja gospodarstw trzodziarskich. Likwidacja gospodarstw, które utrzymywały, dawały najlepszy surowiec polskim konsumentom i prawdopodobnie państwa czeka Trybunał Stanu, jak będzie tu normalna władza.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#KrzysztofTołwiński">Panie ministrze, czy was nie wzrusza, czy będziecie bagatelizować sobie w tym zakresie raport Najwyższej Izby Kontroli? Raport NIK wyraźnie mówi: w Polsce odbywa się trucie konsumentów na masową skalę. Jesteście temu winni, między innymi wyrażając taki stosunek, w tym wypadku ministerstwa, ale i rządu państwa polskiego do tak istotnej inspekcji, do Inspekcji Weterynarii, a także do pozostałych inspekcji. Jeśli pan minister nie wie, a warto posłuchać kilku zdań w kwestii waszej frywolności, gdy was prosimy o powołanie agencji bezpieczeństwa żywnościowego. Otóż czy pan zdaje sobie sprawę z tego, że pszenica, która płynie do nas z Ukrainy, jedna i ta sama pszenica, jest badana przez Inspekcję Weterynaryjną jako pszenica paszowa, przez inspekcję nasienną PIORiN jako pszenica nasienna, a przez sanepid, panie ministrze, jest badana jako pszenica konsumpcyjna? Czy to nie wystarczy do tego, żeby zastanowić się i nie robić... Nie chodzi o to, żeby nie robić cyrku, tylko to jest patologia. Po pierwsze, kontyngenty są przekręcane. Po drugie, ta sama pszenica, która przeszła jako paszowa i była byle jak zbadana – a zapewniam pana ministra, głównego lekarza weterynarii, że była byle jak zbadana i jak chcecie, to będziemy wam to udowodniać razem z waszymi pracownikami – nagle po przekroczeniu granicy dostaje parametry. Oczywiście nie jest to wina inspekcji, broń Boże, ani tym bardziej pana ministra, ale należy o tym mieć wiedzę. Panie przewodniczący, ta pszenica staje się pszenicą konsumpcyjną i trafia m.in. do Młynów Zamojskich. Ale ja nie jestem od tego, są określone instytucje państwa, żeby to sprawdzać.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#KrzysztofTołwiński">Tak, właśnie wydolność Inspekcji Weterynaryjnej przyczyniła się do tego, że dzisiaj z 9 zł za kilogram bydła, wołowiny, my mamy prawie 6 zł czy 5,50 zł. Niestety, afera leżakowa była przyczyną spekulacji. A co się stało, że w ogóle afera wybuchła? Stało się m.in. to, że właśnie, panie ministrze Giżyński, jak Amerykanie w kwietniu 2018 r. zobaczyli ten chory system, że są jacyś lekarze urzędowi, wyznaczeni, a de facto prywatny lekarzyk, dogadany... Dokładnie – lekarzyk. Jeśli ktoś się czuje obrażony, to się spotkamy. Dogadany jeszcze w dodatku, niestety, z przedsiębiorcami czy z przedstawicielami zakładów, rzeźni i robią jakiś interes. Dzięki Bogu i tym Amerykanom, że oni nam pomogli, ale oni w kwietniu 2018 r. zwracali państwu uwagę. Co do tej pory zrobiliście?</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#KrzysztofTołwiński">Zrobiliście jedną fajną rzecz. Na szczęście wyliczyliście i pan minister Ardanowski się przyznał, że łącznie 350 mln zł kosztują nas tzw. urzędowi lekarze weterynarii. Odsyłam państwa, pracowników Inspekcji Weterynaryjnej, do budżetu. Sprawdźcie, ile państwo przeznacza wam, jako państwowym funkcjonariuszom. A jeszcze przy okazji, panie ministrze Giżyński, 350 mln zł to było to, co na kwicie, przy urzędowych lekarzach. A my podejrzewamy, że w granicach 200 mln zł, 300 mln zł, to jest to, co jest dodatkowo. Piękna kwota. Tak kwitnie patologia w tym państwie. Za tę patologię myśmy zapłacili, a społeczeństwo płaci zdrowiem i przy tuczu nakładczym rozwiniemy temat. Pan ma zgodnie z instrukcją i wszelkimi systemami badać tucz nakładczy na poziomie 5%. Będziemy o tym jeszcze mówić, ale to jest ważne przy omawianiu inspekcji – 5% w układzie powiatów, tych transportów, które do nas przybywają. Czy pan wie (to sobie w systemie wszyscy sprawdzicie), że 80–90% warchlaków (importu, który idzie z Danii, z Holandii, z Francji, z Niemiec) przychodzi w nocy lub w święta? Wszyscy wiemy, dlaczego. Lekarze weterynarii wiedzą, dlaczego tak jest.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#Głoszsali">Bo śpią.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#KrzysztofTołwiński">Nie, nie o to chodzi, bo przecież nie pracują. W związku z tym nie można tak tego systemu w dalszym ciągu utrzymywać, systemu, który grozi nam, społeczeństwu, a szczególnie konsumentom.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#KrzysztofTołwiński">No cóż, panie ministrze, to chyba jest wystarczające zasygnalizowanie, jak poważny mamy problem. Jeśli teraz jeszcze ktoś ma wątpliwości, czy agencja bezpieczeństwa żywnościowego powinna powstać... Jeśli polityk, decydent utrzymuje ten stan rzeczy, to powtarzam – działa wbrew racji stanu i na szkodę życia oraz zdrowia konsumentów.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#KrzysztofTołwiński">Mamy fatalną sytuację, a państwo zacznijcie po prostu działać i przestańcie... Oczywiście środki znajdują się na wszystko, rozdajecie w tę i w tamtą stronę, a na tak istotną z punktu widzenia żywnościowego inspekcję, podstawową inspekcję plus sanepid, ograniczacie w sposób świadomy środki.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#KrzysztofTołwiński">Ostatnie zdanie. A więc, panie ministrze Giżyński, jestem w stanie pana oskarżyć, że pan w sposób świadomy lub mniej świadomy przyczynia się dzisiaj do eksterminacji nas, polskiego społeczeństwa, narażając zdrowie konsumenckie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#JarosławSachajko">Bardzo proszę. I bardzo proszę się przedstawić.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MarcinBustowski">Związek Zawodowy Rolników „Solidarni”. Nazywam się Bustowski, jestem przewodniczącym związku. Szanowni państwo, to, co opowiadacie, już naprawdę zakrawa na kpinę, panie ministrze. Już w roku 2018 wskazywaliśmy na konieczność podniesienia budżetu na rolnictwo. Likwidowane są instytuty naukowe, likwidowana jest weterynaria. W weterynarii więcej zaczyna być zatrudnionych geodetów niż weterynarzy. Robicie sobie państwo kpiny. Przy tuczu nakładczym wam to udowodnimy, jak bierzecie udział w truciu polskich konsumentów.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#MarcinBustowski">Panie ministrze, dzisiaj w żaden sposób nie jest problemem kupno detreomycyny na beczki na bazarku w Gliwicach. Pan jest odpowiedzialny. Państwo oglądacie bardzo często moje filmiki, tak jak ogląda je minister Romanowski, a później mówicie, żebym ja zawiadamiał organy ścigania. Na podstawie art. 232 z urzędu wy powinniście wszczynać postępowania. Na sali są lekarze weterynarii. Ja jestem zastraszany przez panią lekarz weterynarii, zatrudnioną w Agri Plusie. Wydzwania do mnie z weterynarii lekarz weterynarz, który wystawia lewe kwity na import do Polski duńskiego tuczu nakładczego.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#MarcinBustowski">Niszczone jest polskie rolnictwo. Wszystko idzie kosztem polskich rolników. My za to płacimy. Panie ministrze, starczy tego gadania. Pan osobiście w ministerstwie powiedział, że nie ma możliwości, bo nie ma woli politycznej powołania agencji bezpieczeństwa żywności. A w strategii zrównoważonego rozwoju Mateusza Morawieckiego, w programie PiS, kiedy szliście państwo do wyborów, podstawową kwestią było powołanie agencji bezpieczeństwa żywności. Dzisiaj 80 tysięcy tirów z żywnością, która jest rakotwórcza, uszkadza mózg ludzi, wjeżdża na teren Rzeczypospolitej Polskiej. Lekarze występujący w moich programach mówią o związkach przyczynowo-skutkowych podawania metronidazolu w tuczu nakładczym. Zastraszany jestem przez Agri Plus. Nie pękam, zapraszam ich do sądu, łącznie z ministerstwem.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#MarcinBustowski">Jednak państwo za to odpowiecie, bo dzisiaj weterynaria jest niedoszacowana i wszystko przenosi się na konsumenta. To my, rolnicy, tracimy. Ludzie tracą i Polska traci. Tracimy polską genetykę w trzodzie chlewnej. Przywozi się chore zwierzęta z pałeczką salmonelli na teren Rzeczypospolitej Polskiej. Mamy na to dokumenty.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#MarcinBustowski">A co państwo do tej pory zrobiliście? Dzisiaj prokuratura oskarża rolników. A gdzie państwo jesteście jako nadzór? Gdzie jest weterynaria? Niemczuk nie wiedział o tym? Mówiłem Pawłowi Niemczukowi, głównemu lekarzowi weterynarii. Byłem u państwa i też o tym mówiłem. I co? Zarudzki tak zawsze zamiata wszystko pod dywan. Minister Ardanowski ogląda filmiki u mnie i zamiata pod dywan. Już was nie obowiązują przepisy o powiadomieniu organów ścigania?</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#MarcinBustowski">Panie ministrze, a pan nam zwracał uwagę, że my rozmawiamy? To jest karygodne. To jest skandaliczna sytuacja.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#MarcinBustowski">Państwo uwłaczacie ludziom. Wydajecie 20 mln zł na weterynarię? To znaczy, że jest to ochrona polskiego rynku, polskiego konsumenta? Pan uważa, że normalne jest to, co wy wyprawiacie? Niech pan odpowie. Zadałem panu konkretne pytanie, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JarosławSachajko">Bardzo proszę, minister będzie miał czas. Bardzo prosiłbym, żebyśmy najpierw zebrali pytania, a dopiero później odpowie minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#MarcinBustowski">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JarosławSachajko">Kto jeszcze ze strony społecznej chciałby zabrać głos? Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#BronisławWesołowski">Bronisław Wesołowski, Stowarzyszenie Naukowo-Techniczne Inżynierów i Techników Przemysłu Spożywczego. Rzeczywiście to jest problem. Mówimy „amerykańskie”, ale trzeba powiedzieć, że w systemie amerykańskim jest tak, iż ten, kto chce mieć rzeźnię, wcale jej nie musi mieć. Jest tylko parę zakładów, które mają prawo ubijać zwierzęta w potężnych Stanach Zjednoczonych. To są duże koncerny, bardzo duże. Tam jest rzeczywiście cały czas państwowy nadzór weterynaryjny i żaden przetwórca nie jest w stanie kupić sobie, ubić i przerobić, tylko musi kupić od koncernu, czy od koncernu Conagra, czy od Smithfielda, czy od innych. To jest system amerykański. Tak to jest. Oczywiście można wprowadzić ten system; kiedyś była o tym mowa. Można wytypować 5 dużych zakładów przetwórczych i proszę bardzo, wtedy mamy bardzo szczelny system.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#BronisławWesołowski">Mamy system europejski, ale teraz trzeba się zastanowić, czy nie pójść w kierunku decentralizacji. Jeżeli obywatel, właściciel zakładu, odpowiada za bezpieczeństwo swojej rzeźni, to powinien mieć sam spokojny wybór weterynarza. Tak, jak jest w systemie podatkowym i w innych właściciel za to odpowiada, a kontrola ogranicza się tylko do kontroli, żeby nie było układu korupcyjnego.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#BronisławWesołowski">Jeżeli jest zakład przetwórczy, to jest państwowy urzędnik, a tam pobiera pieniądze. To jest po prostu trochę niewydolny system. Rzeczywiście trzeba go zreformować. Zgadzam się z tym, co powiedział kolega Tadeusz Wojciechowski, że ustawa o bezpieczeństwie żywności musi być. Ja bym wykreślił wyraz „jakości”, bo to jest eufemizm. Co to znaczy jakość? Dla jednego jakość jest super, a dla drugiego jest to dno, bo jest to sensoryka, smak, zapach; wiele elementów wpływa na jakość. Natomiast nie mówmy o jakości, bo to niektórym służy do zarabiania pieniędzy. Jakości żywności nie można definiować. Każda żywność musi być bezpieczna i zdrowa.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#BronisławWesołowski">Naprawdę jest to bardzo trudny temat i wydaje mi się, że nie powinno się go poruszać na żadnych posiedzeniach Komisji, dopóki nie będzie woli politycznej, dlatego że minister rolnictwa odpowiada za przetwórstwo żywności i nikt go z odpowiedzialności nie zwolni. A minister zdrowia poprzez głównego inspektora sanitarnego odpowiada za bezpieczeństwo ludności; tak jest zapisane. Jak to zrobić? Oczywiście można powołać agencję podległą bezpośrednio pod premiera, ale to wymaga dużych rozmów. Dziękuję za uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, chciał pan zabrać jeszcze głos? Nie widzę chętnych. W takim razie bardzo proszę... Jest jeszcze jeden głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JacekŁukaszewicz">Dziękuję, panie przewodniczący. Jacek Łukaszewicz, prezes Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej. Mam dwa dosyć konkretne pytania do pana ministra i do głównego lekarza weterynarii. Pierwsze pytanie jest zdecydowanie skierowane do pana ministra. Panie ministrze, gdy rozmawialiśmy na temat konieczności podwyżek dla pracowników Inspekcji Weterynaryjnej (a konieczności podwyżek nikt na sali nie neguje), zapadło ustalenie, które pan wręcz gwarantował i nie będzie nadużyciem, jeśli powiem, że gwarantował pan swoim słowem honoru. A mianowicie była mowa, że do 31 marca fundusz wynagrodzeń zostanie wzmocniony o 40 mln zł i będzie to pierwsza z transz ze 160 mln zł, a po wypłacie 40 mln zł usiądziemy do negocjacji; myślę tu bardziej o związkach zawodowych, ale my też jesteśmy do dyspozycji. Usiądziemy do negocjacji, żeby ustalić mapę drogową dla pozostałych 120 mln zł, bo zdajemy sobie sprawę, że budżet państwa jest ograniczony i wszystkiego w ciągu jednego roku nie zrobimy.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#JacekŁukaszewicz">Teraz mamy taką oto sytuację: nie 40 mln zł, a 20 mln zł i nie w marcu, a w sierpniu. Bardzo dobrze i dziękuję za krok w słusznym kierunku, chociaż jest to bardzo drobny krok. Natomiast moje pytanie jest takie: czy przewidujecie państwo dalsze kroki, bo jednocześnie są bardzo ostre, zastraszające wypowiedzi pana ministra Ardanowskiego, że „tyle dostaliście, że już się nawet nie ważcie prosić o więcej”? Czy przewidujecie państwo, zgodnie z tamtymi ustaleniami, dopracowanie mapy drogowej i realizację 160 mln zł?</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#JacekŁukaszewicz">Bardzo proszę, jak pan będzie odpowiadał na to pytanie, panie ministrze, pomińmy sobie temat wyśmienitej ustawy, dzięki której bogactwo nieprawdopodobne spłynie do Inspekcji Weterynaryjnej, bo to już wyliczył minister Jurgiel. Są to tylko koszty, koszty – 727 mln zł. W projekcie ustawy o Państwowej Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności, w uzasadnieniu jest to wyraźnie napisane.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#JacekŁukaszewicz">Teraz drugie pytanie. Państwo podajecie cały czas w oficjalnych materiałach, że podwyżka to jest brutto 630 zł. Pochodne po stronie ministerialnej, rządowej. Bardzo dobre rozwiązanie. Proszę państwa, zostało to wyliczone na podstawie Rb-70 na 31 grudnia 2018 r. Do nas wpływają liczne maile; nie będę czytał całego maila, bo chyba będzie krócej, jeśli powiem, o co chodzi. W myśl wspomnianego Rb-70, jeżeli ktoś był na długotrwałym zwolnieniu, np. złamał rękę albo był w ciąży i 2 stycznia wrócił do pracy, to już na jego etat podwyżka nie została naliczona. Jeżeli w powiatowym inspektoracie weterynarii, a to jest naszą szczególną troską, były wakaty, to na wakaty podwyżka nie została naliczona. A naszą troską jest zapełnienie wakatów, żeby inspekcja była silna i sprawna.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#JacekŁukaszewicz">W powyższej sytuacji powiatowy lekarz weterynarii ma teraz dwa wyjścia: albo przeprowadzać nabory na 2,5 tys. zł i skutek znamy od razu – kolejki chętnych nie będzie, albo spłaszczyć podwyżki. Według naszych szacunków, według szacunku powiatowych lekarzy weterynarii, to de facto podwyżka jest wtedy rzędu 400 zł. Jeżeli teraz weźmiemy pod uwagę, że dosyć częste są wynagrodzenia na poziomie 2,5 tys. zł i dodamy do nich 400 zł, to nam da 2,9 tys. zł brutto. Proszę państwa, od 1 stycznia minimalna pensja ma wynosić 2450 zł. To naprawdę nie jest sukces.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#JacekŁukaszewicz">Ostatnie zdanie, czyli konkretne pytanie. Czy państwo jako ministerstwo widzicie problem i sprawę naprawicie? Czy zostało to przeoczone, czy zostało zrobione celowo w ramach oszczędności? Czyli zadaję dwa pytania. Kiedy usiądziemy do stołu ze stroną społeczną? Bardzo były dla mnie miłe słowa pana ministra; potwierdzam, że rozmawialiśmy w tonie rzeczowym, więc rozmawiajmy dalej. Jest też kwestia 630 zł, tej pierwszej transzy. Co państwo zamierzacie zrobić jako pierwszy kroczek, żeby faktycznie podwyżka wyniosła 630 zł? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, pani ma głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#SaraMeskel">Dzień dobry, panie ministrze. Dzień dobry, panie przewodniczący, dzień dobry wszystkim państwu. Sara Meskel, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Inspekcji Weterynaryjnej. Jesteśmy na posiedzeniu głównie dlatego, że chcieliśmy się odnieść do pierwszych wniosków, jakie się już nasuwają po wydarzeniu, jakie miało miejsce w zeszłym tygodniu, czyli po przyznaniu podwyżek w wysokości 20 mln zł. Mieliśmy już okazję rozmawiać u państwa w ministerstwie, jednak rozmowa mogła odbyć się w bardzo krótkim czasie.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#SaraMeskel">Jeżeli chodzi o kwotę, to mam przed sobą dwa wnioski. Jeden wniosek jest z 25 kwietnia o kwoty, jakie mają zostać przeznaczone na podwyżki, natomiast drugi wniosek jest z 13 czerwca. Moja wypowiedź będzie trochę uzupełnieniem wypowiedzi pana prezesa. Pierwsze pytanie, które chciałabym zadać: Dlaczego wniosek z 25 kwietnia opiewa dokładnie na chyba 446 etatów więcej niż wniosek z 13 czerwca? Czyli już licząc kwoty przeznaczone na podwyżki, o tyle etatów kwoty zostały zmniejszone. Jest właśnie mowa o sprawozdaniu Rb-70. Poprzedni wniosek był sporządzony na podstawie sprawozdania RRW-3, gdzie faktycznie ludzie, którzy pracowali w inspektoratach, byli uwzględnieni we wnioskach. Czyli już tutaj widzimy, ile wynosi różnica.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#SaraMeskel">Mieliśmy bardzo mało czasu, ale w ciągu dwóch dni staraliśmy się zebrać w miarę wiarygodne dane, czyli bezpośrednio z naszych jednostek Inspekcji Weterynaryjnej. Już na podstawie tego, co do nas wpłynęło widać (około 200 jednostek odpowiedziało na nasze zapytanie), że w jednostkach brakuje około 230 etatów, czyli kwot, które miały zabezpieczyć etaty. Są to ludzie, którzy obecnie pracują, czyli albo zostali zatrudnieni w 2019 r., albo właśnie powrócili do pracy po okresie urlopów macierzyńskich, wychowawczych bądź po jakimś dłuższym L-4.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#SaraMeskel">Zdaję sobie sprawę, że państwo na poziomie resortowym czy nawet na poziomie Głównego Inspektoratu Weterynarii załatwiacie takie sprawy odgórnie. Załatwiacie rzeczy wielkie, ale jednak po zetknięciu się z przedstawionymi danymi po prostu należy teraz skierować swoje działania tak, żeby zabezpieczyć małe jednostki, które będą zmagać się z niedoborami. Jeżeli mówimy np. o kwocie, którą wyszczególnił jeden z powiatowych lekarzy – a to było 15,7 tys. zł – to w skali 20 mln zł to jest nic, prawda? Ale w momencie, kiedy powiatowy lekarz ma zabezpieczyć podwyżkę u siebie w jednostce, to tej kwoty z kieszeni nie wyciągnie. A więc nasuwa się jedno pytanie: Jakie działania zapobiegawcze czy jakie działanie naprawcze uda nam się wygenerować, aby zabezpieczyć etaty, na których są pracownicy, ale nie zostali objęci podwyżkami?</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#SaraMeskel">Druga sprawa jest taka, że może trzeba byłoby sporządzić jakieś centralne wytyczne co do przydziału kwot. To będzie już bardziej prośba do głównego lekarza weterynarii, aby być może na jakimś zebraniu z organami inspekcji, z wojewódzkimi lekarzami, jednak jakieś wytyczne powstały. Są potrzebne chociażby z tego powodu, że część pracowników niepokoi się, iż np. przy podwyżkach zostaną pominięci.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#SaraMeskel">Dlaczego tak często prosimy państwa z resortu rolnictwa o sporządzenie niejako intencyjnego porozumienia z nami? Forma pisemna, niestety, na dzień dzisiejszy nie została przez państwa zaproponowana. Na naszą propozycję nie mamy do tej pory odpowiedzi. Nawet nie chodzi o to, że chcemy jakoś strasznie potem państwa rozliczać z każdego niespełnionego postulatu, tylko bardziej chodzi o to, żebyśmy też wiedzieli, w jakim kierunku idziemy. Chociażby chodzi o pewne ustalenia, które zostały poczynione, kiedy głównym lekarzem weterynarii był pan dr Paweł Niemczuk. Mówiliśmy wtedy o sporządzeniu siatki płac, o jakiejś ścieżce kariery dla pracowników Inspekcji Weterynaryjnej. Ważne jest, żeby jednak było to zrobione na poziomie centralnym chociażby dlatego, żeby przy każdej transzy jakichkolwiek pieniędzy do Inspekcji Weterynaryjnej można było przydzielać kwoty w sposób systemowy.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#SaraMeskel">Postulat został przez państwa zaakceptowany. Nawet minister Ardanowski powiedział takie znaczące zdanie, że to jest ważna kwestia, ponieważ zabezpiecza tzw. działalność polskiego rządu, czyli właśnie działanie na zasadzie solidarności społecznej, bowiem jak wiemy, są inspektoraty, które mogą zaoferować wyższe wynagrodzenia, a są takie, które niestety, nie mogą tego zrobić; a praca jednak w inspektoratach weterynarii jest do siebie zbliżona w różnych rejonach Polski. Oczywiście czasem możemy mówić o większej liczbie podmiotów, większej liczbie gospodarstw czy zakładów, ale jednak wymagania dla osób zatrudnionych są jednakowe i podnoszenie kwalifikacji jest wymogiem jednakowym dla wszystkich naszych pracowników. A więc kolejne pytanie brzmi następująco: Czy możemy liczyć na to, żeby jednak było systemowe podejście do siatki płac, do wymogów i do ścieżki kariery? Czy możemy liczyć, żeby jednak w tym celu zostało podpisane jakieś porozumienie ze stroną społeczną? Chociażby dlatego, żebyśmy też mogli ukierunkować naszą wspólną pracę, bo tak jak pan minister powiedział, jesteśmy po jednej stronie barykady.</u>
<u xml:id="u-36.7" who="#SaraMeskel">Druga sprawa to jest to, co również podkreślił pan prezes, czyli tzw. wolne etaty, na które już na pewno środków nie ma; a mówimy, to jest akurat w materiałach na dzisiejsze posiedzenie Komisji, o ponad 150 naborach, które w tym momencie się toczą. Ci ludzie na pewno nie będą zainteresowani pracą, jeżeli wynagrodzenia będą na tak niskim poziomie. Jak zawsze podkreślaliśmy, każda transza finansów do Inspekcji Weterynaryjnej ma niejako spełnić dwa cele, czyli ma zapobiec odchodzeniu wykształconych i doświadczonych ludzi z pracy oraz ma zabezpieczyć kadrowo Inspekcję Weterynaryjną na przyszłość. Ważne byłoby, żeby przy każdej inicjatywie pamiętać o podstawowych celach. Za inicjatywę oczywiście podziękowaliśmy i uważamy, że to jest bardzo dobry krok. To dobrze, że tak się wydarzyło i udało się przeprowadzić zmianę; z opóźnieniem, ale jednak się udało. Trzeba mieć zawsze z tyłu głowy, żeby zabezpieczyć podstawowe cele przy kolejnych zmianach, a to, co się wydarzyło na dzień dzisiejszy, w jakiś sposób usprawnić, aby osoby, o których wspomniałam, jednak nie zostały pominięte przy podwyżkach wynagrodzeń. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję bardzo. Widziałem osobę siedzącą na końcu sali, chętną do zabrania głosu…</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#JarosławSachajko">Słucham? Jeszcze chwilę. Czy pan z końca sali będzie zabierał głos? Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MaciejMojzesowicz">Panie przewodniczący, chciałem zdać pytanie panu ministrowi odnośnie do kontroli jakości.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JarosławSachajko">Przepraszam. Prosiłbym, żeby się przedstawić i mówić głośniej.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#MaciejMojzesowicz">Maciej Mojzesowicz, „Solidarność” Rolników Indywidualnych powiatu bydgoskiego, województwo kujawsko-pomorskie.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#MaciejMojzesowicz">Panie przewodniczący, panie ministrze, chciałem dowiedzieć się odnośnie do kontroli jakości zbóż w portach. Czy coś zostało w tej sprawie zrobione? Chodzi o kwestię mobilnej kontroli jakości. Mam na myśli ustawienie pojazdu, który byłby wyposażony w odpowiednie, właściwie funkcjonujące urządzenia; urządzenia, które pomogą wreszcie rolnikom otrzymać uczciwe pieniądze za porządne, dobre polskie zboże z polskiej produkcji.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#MaciejMojzesowicz">Następne pytanie dotyczy wapnowania. Mówi się o wapnowaniu. Obserwuję to wszystko i muszę powiedzieć, że podział...</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JarosławSachajko">Przepraszam. W tym punkcie obrad mówimy tylko o weterynarii. Nie mówimy o wszystkich tematach, jakie nam przyjdą do głowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#MaciejMojzesowicz">Dobrze. To dziękuję. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#MarekMastalerek">Marek Mastalerek, sekretarz Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej. Chciałem pokrótce odnieść się do tematu i uzupełnić to, o czym mówili moi przedmówcy właśnie w sprawie weterynarii. Panie ministrze, z zainteresowaniem słuchałem, jak pan mówił, że macie państwo kompleksowe rozwiązania dla Inspekcji Weterynaryjnej i w ogóle dla służby weterynaryjnej w Polsce. Muszę jednak coś przyznać, dziękując oczywiście, tak jak moi poprzednicy, za pierwszy i bardzo nieśmiały krok, tak go nazwę, czyli za 20 mln zł. O komplikacjach z tym związanych powiedziała już moja przedmówczyni. Otóż chciałem zwrócić uwagę, że jednak w tym wszystkim widzę działania doraźne. Jest to dopiero reagowanie na fakty dokonane.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#MarekMastalerek">Przypominam, że kompleksowe rozwiązanie proponuje Krajowa Rada Lekarsko-Weterynaryjna mniej więcej od 10 lat, pisząc niesamowitą liczbę pism do ministerstwa rolnictwa za poprzednich rządów, jak również do państwa. W pismach proponowaliśmy kompleksowe rozwiązania, które dotyczą wszystkich aspektów, nie tylko Inspekcji Weterynaryjnej, ale wspomaganej inspekcji; przypominam, wspomaganej przez 6,5 tys. wyznaczonych lekarzy.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#MarekMastalerek">Po raz kolejny rozwiewam mit na temat tego, że lekarze wyznaczeni w rzeźniach są opłacani przez właścicieli zakładów ubojowych czy też przetwórni; to jest nieprawda. Jeszcze raz podkreślam, że właściciele wpłacają pieniądze do budżetu państwa, a lekarze weterynarii są wynagradzani z budżetu Inspekcji Weterynaryjnej przez powiatowego lekarza weterynarii. A więc nie ma to nic wspólnego z prawdą, że jesteśmy wynagradzani przez właścicieli ubojni. W związku z tym proszę nie powtarzać w kółko tych samych stwierdzeń. Nazwę je kłamstwami, a nie pół nieprawdami, dlatego że to już zatacza szerokie kręgi w Europie i na świecie. W czasie spotkania FVE (to jest Europejska Federacja Lekarzy Weterynarii) również lekarze z innych krajów europejskich zarzucali nam, że u nas jest jakiś dziwny system, że nam płacą i nie ma niezależnego nadzoru.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#MarekMastalerek">Co w związku z tym proponowaliśmy w naszych rozwiązaniach? Po pierwsze, jeśli chodzi o inspekcję, to miało być 160 mln zł po to, żeby dojść od jakiejś minimalnej średniej europejskiej. Chciałem państwu zwrócić uwagę... Przepraszam, w odniesieniu do średniej krajowej, a nie europejskiej. Chciałem państwu zwrócić uwagę na sytuację w Europie. Mamy kilka danych, nawet z naszych krajów, demoludów, że np. w Rumunii średnia pensja lekarza weterynarii zatrudnionego w inspekcji wynosi 276% średniej pensji w jego kraju, w Rumunii. Na Łotwie jest to również około 110%. A u nas jest niecałe 48%, dokładnie 47,73%. Proszę państwa, my nie mamy na otarcie łez dawania 20 mln zł i to ma załatwić sprawę; my mamy do nadrobienia ogromną przepaść. To nie jest ot, takie sobie. Dlatego 160 mln zł związki wyliczyły jako minimalną szansę dorównania do jakiegoś poziomu, przy którym pracą w inspekcji będą zainteresowani pracownicy.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#MarekMastalerek">Chciałem wrócić jeszcze do lekarzy wyznaczonych. Nie bardzo podoba mi się to, że wiesza się na nich... No, składa się odium odpowiedzialności, że ci lekarze są winni, ponieważ pracują w takim systemie – tak, jakby to oni sami wymyślili ten system. Przypominam, że system działa z powodzeniem w większości krajów europejskich. Sprawdza się, jest niezależny. Należy mieć do tych ludzi szacunek i wdzięczność, a nie tylko obwiniać ich o wszystko, bo to jest dla mnie jakieś nieporozumienie.</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#MarekMastalerek">Po pierwsze, trzeba byłoby się też przyjrzeć rozporządzeniom i to proponowaliśmy panu ministrowi i poprzednim ministrom. Ministrowie wydają w sprawie opłat i wynagrodzeń rozporządzenia, które od wielu lat nie są nowelizowane, w związku z tym stawki w nich zawarte często po prostu uwłaczają godności ludzkiej. Przypominam, że za napisanie świadectwa dla świń to jest niecałych 10 zł za godzinę. Pokażcie mi państwo jakiegoś pracownika, który wykonuje w innych inspekcjach za takie pieniądze swój nadzór. A, że to rodzi patologię? Oczywiście, że rodzi. Cały czas odium spada na lekarzy, których jest 15% czy 20%, którzy zarabiają przyzwoite pieniądze na wyznaczeniach, a nie myśli się o 80% lekarzy, którzy pracują na wyznaczenie za 300 zł, za 500 zł czy za 1500 zł. Dlaczego o nich nie mówimy w ogóle i nikt nie próbuje rozwiązać tych problemów?</u>
<u xml:id="u-44.6" who="#MarekMastalerek">Proszę państwa, w terenie, na wsi, jest coraz mniej lekarzy weterynarii. Ci, którzy są, już się starzeją. Niedługo nie będzie miał kto tam pracować i trzeba również pomyśleć, jak właśnie na tych terenach wspomóc lekarzy. Przypominam, że komisja unijna dziwiła się, jak można za takie stawki badać u nas mięso w rzeźniach, w zakładach ubojowych. Przypominam też, że sprawy, nazwijmy to patologii, dotyczą przeważnie małych rzeźni, a państwo macie pomysły uzdrowienia sytuacji w dużych rzeźniach, w których wszystko dobrze funkcjonuje, a więc to dla mnie jest też jakby nie na temat. A więc bardzo proszę, naprawdę chciałbym usłyszeć o kompleksowym rozwiązaniu dla Inspekcji Weterynaryjnej i dla wszystkiego, co się dzieje.</u>
<u xml:id="u-44.7" who="#MarekMastalerek">Będziemy pewnie jeszcze rozmawiać o tuczu, o nadzorze nad gospodarstwami itd., więc wtedy zabiorę głos w innej sprawie. Teraz chciałem państwu zwrócić uwagę na przedstawione kwestie i zapytać: panie ministrze, jakie jest długofalowe działanie? Dokąd zmierzamy? Ilu ma być lekarzy w inspekcjach, a ilu nie-lekarzy? Na razie jest tak, że jest coraz mniejsze zatrudnienie lekarzy, coraz bardziej inspekcja jest zastępowana innymi pracownikami, którzy nie mają takich uprawnień, jakie mają lekarze weterynarii. A pan minister w piśmie do nas odpowiada, że tak, bo to jest spowodowane trudną sytuacją. To nie jest normalne. To państwo ma zapewnić. Ma tam być najlepiej 100% lekarzy weterynarii, bo wtedy inspekcja będzie naprawdę Inspekcją Weterynaryjną. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję bardzo. Zgłasza się pani siedząca z mojej lewej strony.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#MartaGilarska">Marta Gilarska, Krajowa Sekcja Pracowników Administracji Rządowej i Samorządowej. Jestem pracownikiem Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Panie ministrze, mam pytanie. Czy pan pamięta również o pracownikach PIORiN – chodzi o wzmocnienie i finansowe, i kadrowe? Już mówiłam na wcześniejszych posiedzeniach podkomisji, jak duża jest różnica w wynagrodzeniu pomiędzy pracownikami w poszczególnych inspekcjach. Mój przedmówca dał za przykład kontrole zbóż na granicy. Tak się składa, że jestem pracownikiem oddziału granicznego i już wcześniej dawałam za przykład, posługując się sprawozdaniem szefa służby cywilnej odnośnie do wynagrodzeń pracowników w poszczególnych inspekcjach. W inspekcji ochrony roślin przeciętne miesięczne wynagrodzenie całkowite wynosi 4421 zł. Natomiast w oddziale granicznym Inspekcji Weterynaryjnej wynosi 6014 zł. Uważam, że to jest ogromna różnica, a wykonujemy takie same zadania, z tą różnicą, że jesteśmy odpowiedzialni za produkcję roślinną, a państwo za produkcję zwierzęcą.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#MartaGilarska">Mam pytanie, czy państwo przewidujecie wzmocnienie finansowe i kadrowe inspekcji ochrony roślin? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję bardzo. Przy środkowym stole jest jeszcze jedna osoba, która chce zabrać głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JózefBiałowąs">Szanowny panie przewodniczący, panie ministrze. Nazywam się Józef Białowąs. Jestem człowiekiem z terenu. Chcę się ustosunkować do tematu. Jestem 35 lat w zawodzie, pracuję 15 lat jako lekarz wolnej praktyki, a od 17 lat jako powiatowy lekarz weterynarii w Ostrołęce, a w tej chwili jeszcze jestem powiatowym lekarzem weterynarii w Ostrowi Mazowieckiej.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#JózefBiałowąs">Bardzo dziękuję państwu za troskę, jaką dziś wykazujecie, jeżeli chodzi o Inspekcję Weterynaryjną. Chciałbym, żeby ta troska trwała do końca świata, natomiast aż takim hurra optymistą nie jestem. Chcę państwu przedstawić sytuację, bo różnie się ją interpretuje, różnie się przedstawia; chodzi o sytuację, jaka miała miejsce podczas incydentu uboju w Kalinowie, w rzeźni Elkopol. Ja tam byłem od początku i jestem do końca. Podam kilka dat. 14,15 stycznia jest nalot TVN i jest ostra reakcja. Proszę mi wierzyć, że kilku powiatowych lekarzy w kraju dałoby sobie radę. Przybywam w nocy. W związku z tym, że specjalizuję się w zarządzaniu kryzysowym, gaszę pożary, koordynuję powodzie, zwalczam ASF… Po podjęciu decyzji, że sztuki zostaną humanitarnie uśpione, zainteresowanie jakby zmalało. Co dzieje się później? Sławetny reportaż pojawia się 26 stycznia. On jest zmanipulowany, jeżeli chodzi o kwestię Ostrowi Mazowieckiej. Tam jest tylko kilka kadrów z Ostrowi Mazowieckiej. Natomiast zamieszczone kadry są prawdziwe. Tak, tam pokazane jest bestialstwo, tam pokazane są rzeczy, które nigdy nie powinny mieć miejsca. Natomiast reakcja inspekcji jest natychmiastowa, bo już 15 stycznia wchodzi inspekcja wojewódzka i cały czas odbywa się kontrola. Zakład zostaje skreślony 28 stycznia z zatwierdzenia głównego lekarza. Nic innego w tym momencie nie możemy zrobić.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#JózefBiałowąs">Od 1 lutego przejmuję urząd powiatowego lekarza w Ostrowi, a już 4 lutego mamy misję DG SANTE (Dyrekcja Generalna ds. Zdrowia i Bezpieczeństwa Żywności Komisji Europejskiej). Udaje mi się rozmawiać z inspektorami unijnymi i nawet pokazuję im zakład. To nie jest zły zakład, tylko na litość boską, tutaj zawinili ludzie. Nie zawiniły maszyny, nie zawiniły zwierzęta; zawinili ludzie. Jeżeli miałbym kogoś obarczać odpowiedzialnością, to zawinił właściciel, zawinili pośrednicy; lekarze – z przykrością to mówię – nie byli bez winy. Natomiast później rozpoczynamy bardzo intensywną pracę. Z dr Niemczukiem udajemy się do Dolnego Kubina. Tam rozmawiamy z głównymi lekarzami Węgier, Czech, Słowacji i staramy się tłumaczyć sytuację. Raporty Unii, jakbyście je państwo przeczytali, druzgocą nas, jeżeli chodzi o inspekcję. Ustalenie z audytu: niedofinansowanie, braki kadrowe, duża rotacja oraz nadmiar obowiązków nałożonych na pracowników Inspekcji Weterynaryjnej, w tym duża presja, aby wykonywać je w terminie są głównymi przyczynami niewystarczającego nadzoru. Natomiast to, co zrobiliśmy, jeżeli chodzi o wycofanie dziesiątek czy setek ton mięsa, przedstawiciele Unii określili jako modelowe. W tym wszystkim trzeba również zwrócić uwagę na zły system identyfikacji i rejestracji zwierząt, na nie do końca dobrą robotę Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#JózefBiałowąs">Niedofinansowanie, braki kadrowe, duża rotacja, nadmiar obowiązków. Mogę się teraz narazić wielu grupom, natomiast powiem krótko, że ja w tej chwili walczę o Inspekcję Weterynaryjną. Walczę o biedaków z Inspekcji Weterynaryjnej. Jestem rodowitym Kurpiem, jestem człowiekiem upartym i dopóki będę żył, będę o nią walczył. Jeżeli ktoś mi powie, że w tej chwili dysproporcje czy relacje między pieniędzmi zarabianymi w inspekcji a lekarzami wyznaczonymi są prawidłowe, to mówię wyraźne – nie. Nie mam nic przeciwko zarabianiu pieniędzy przez ludzi, bo powinniśmy zarabiać. My po podwyżkach, panie ministrze – wszyscy dziękują, więc ja również – wyprzedzimy zdaje się tylko Węgry, natomiast Rumunia i pozostałe kraje będą nadal przed nami. Rzeczywiście to jest degradacja. W niedługim czasie nie będziecie państwo mieli niczego do łączenia, bo nie będzie Inspekcji Weterynaryjnej.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#JózefBiałowąs">Dzisiaj lekarze są już reliktem. Ja jestem pasjonatem zawodu. W niedługim czasie odejdę już na emeryturę, więc może odwaga u mnie jest większa i może nawet jak się narażę, to będę miał mniejsze konsekwencje.</u>
<u xml:id="u-48.5" who="#JózefBiałowąs">Chciałbym zamknąć ten temat. Rzeczywiście, jeżeli chodzi o inspekcję, to zrobiliśmy, co byliśmy w stanie zrobić. Teraz padają takie słowa (bo to do siebie biorę, że z 9 zł na 5,5 zł), ale uważam, że w tym przypadku modelowo zadziałaliśmy i pomimo braków kadrowych zrobiliśmy to, co do nas należało.</u>
<u xml:id="u-48.6" who="#JózefBiałowąs">Teraz jeszcze chcę poruszyć sprawę ASF, bo jakoś ta kwestia ucieka. Od wielu lat pracuję w grupie głównego lekarza do spraw ASF. Minister Konopko też powołał grupę i również znalazłem się w grupie. Jestem praktykiem. Teraz w Wólce Wygonowskiej, jak liczyłem, był to chyba mój 99 albo setny pobyt w ognisku choroby. To, co mówię, to mówię z praktyki. Nie chodzę opłotkami, wchodzę do ogniska i zwalczam ogniska. Teraz może narażę się rolnikom. No trudno. Jestem chłopak ze wsi, pochodzę z rodziny rolniczej, tak, że być może się państwu narażę. Natomiast jeśli nie zajmiemy się następującą kwestią, to będziemy pomór zwalczać nie 35 lat, tylko 50 lat. A więc bioasekuracja, czyli rolnicy – czy im się to podoba, czy nie – muszą spełnić warunki, które zostały narzucone przepisami prawa. Proszę mi wierzyć, że w stu gospodarstwach, w których byłem, sytuacja nie zmieniła się przez 50 lat. Moi rodzice hodowali świnie i 50 lat temu były takie warunki, jakie były, ale takie są w tej chwili. To po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-48.7" who="#JózefBiałowąs">Po drugie. Jeżeli nie wzmocnimy finansowo i kadrowo Inspekcji Weterynaryjnej, to proszę mi wierzyć, mówię to z całym szacunkiem dla innych zawodów, bez lekarzy weterynarii pomoru nie zwalczymy.</u>
<u xml:id="u-48.8" who="#JózefBiałowąs">Po trzecie, jeżeli nie weźmiemy się za stanowczy i zdecydowany odstrzał... Nieistotne już. Musimy tłumaczyć ugrupowaniom ekologicznym, musimy z nimi rozmawiać, natomiast wektor w postaci dzika jest tylko i wyłącznie do likwidacji.</u>
<u xml:id="u-48.9" who="#JózefBiałowąs">Pomimo całej sympatii do mojej koleżanki, pani doktor Sary (kibicuję, jak mogę wspomagam) to w jednym się nie zgadzam, pani doktor. Dawno apeluję. Być może minister Konopko przeanalizuje sprawę. Inspektoraty i wykonywane czynności nie są sobie równe. Akurat ja dowodzę dużym inspektoratem, jednym z największych inspektoratów w województwie mazowieckim. Mam wiedzę, jak jeżdżę zwalczać pomór, o innych inspektoratach. Zarabiamy bardzo mało, ale trzeba uposażenia zrobić na podstawie liczby podmiotów, liczby wykonywanych kontroli i liczba zatrudnionych ludzi.</u>
<u xml:id="u-48.10" who="#JózefBiałowąs">Jeszcze raz na koniec bardzo dziękuję za podwyżkę, natomiast jest to kropla w morzu. Prosimy o więcej, bo jeżeli nie będzie więcej, to podejrzewam, że niedługo państwo nie będziecie mieli co łączyć. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję bardzo. Jeszcze chwilę. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JanRadzimski">Jan Radzimski, powiatowy lekarz weterynarii w Turku, w Wielkopolsce.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#JanRadzimski">Bardzo dużo mówiono o finansach, niezwykle ważnych dla inspekcji, natomiast cały czas słyszymy od strony rządowej o strukturze. Moje pytanie będzie skierowane do strony rządowej; nie wiem, czy pan minister Giżyński, czy pan minister Konopka odpowie, ale chciałbym się czegoś więcej dowiedzieć o tym, co nas czeka, jeżeli chodzi o nową strukturę.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#JanRadzimski">Mówi się o zmianie i pada termin 1 stycznia 2020 r. Jest już po połowie roku. To jest niezwykle ważne. Zmiana strukturalna w inspekcji jest niezwykle ważną sprawą. Zgadzam się z panem ministrem Giżyńskim, żeby do zagadnienia podejść kompleksowo, a ja na razie słyszę takie wyrywki. Boję się, żeby nie były to zmiany wyrywkowe, które mogą sytuację w inspekcji jeszcze popsuć. Dlatego chciałbym się dowiedzieć konkretów.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#JanRadzimski">Jeżeli ma być etatyzacja w zakładach mięsnych, ubojowych czy przetwórczych, to jakich zakładów będzie to dotyczyło? Jaki będzie limit? Jaka będzie struktura? Czy lekarze państwowi, którzy będą tam pracować, będą w strukturze powiatowego inspektoratu weterynarii? Czy będzie to coś w rodzaju WIS-u zakładowego, jaki był kiedyś? Oni muszą gdzieś mieć coś wpisane w umowę. Gdzie będzie ich miejsce pracy? My ich wszystkich jako pracowników nie pomieścimy w inspektoratach.</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#JanRadzimski">Poza tym, jeżeli to będzie dotyczyło jakiejś grupy zakładów, to będzie dotyczyło części powiatu i tam pójdą większe pieniądze. W ramach naborów wewnętrznych, jeżeli to będą tylko znacząco większe etaty, to ludzie z inspekcji, którzy mają największą wiedzę, największe doświadczenie, patrzą całościowo na nadzór nad produkcją żywności czy nad chorobami zakaźnymi, pójdą na te etaty i ja im się nie dziwię. Wtedy inspekcja w pozostałych segmentach, niezwykle ważnych, będzie jeszcze być może osłabiona, bo jeżeli nie wzmocnimy znacząco Inspekcji Weterynaryjnej, to nie znajdziemy ludzi na etaty w inspekcji, poza rzeźniami.</u>
<u xml:id="u-50.5" who="#JanRadzimski">Następna sprawa, niezwykle ważna. Jeżeli zatrudnimy ludzi do rzeźni, to czy to będzie służba cywilna? Przecież dzisiaj jesteśmy w strukturze służby cywilnej. Tam pracuje się 40 godzin w tygodniu. Ktoś o tym dzisiaj mówił. Pracuje się 8 godzin dziennie, 40 godzin w tygodniu. Nie ma nadgodzin. Czy część pracowników będzie służbą cywilną, czy część będzie poza służbą cywilną? Nie wyobrażam sobie, żeby ci, którzy badają w rzeźni, byli w służbie cywilnej. To jest po prostu...</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#Głoszsali">Tak nie da rady.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JanRadzimski">Dlatego są pytania. To nie jest zarzut, to są to pytania, które...</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#JanRadzimski">… musimy sobie postawić.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#JanRadzimski">Jeszcze tylko powiem o degradacji. Mówiliśmy o finansach i jednak powiem o finansach. Porównam tylko, bo akurat na sali jest szersze grono, żeby wszyscy dokładnie zrozumieli, w jakim jesteśmy punkcie. Mam zestawienie naszej kwoty bazowej, na podstawie której ustala się wynagrodzenia w służbie cywilnej. Zaczniemy od 2008 r. W 2008 r. kwota wynosiła 1837,10 zł, a płaca minimalna stanowiła 61,29% tej kwoty i wynosiła 1126 zł. A jak jest w 2019 r.? W 2019 r. kwota bazowa w inspekcji wynosi 1916,94 zł, natomiast płaca minimalna już wynosi 2250 zł. W 2008 r. płaca minimalna stanowiła tylko 68% kwoty bazowej, a dzisiaj płaca minimalna stanowi 117%, prawie 118% kwoty bazowej. W związku z tym jest to po prostu przepaść.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#JanRadzimski">Jeżeli my tego systemowo nie rozwiążemy... Dlatego cenię słowa pana ministra Giżyńskiego, że musimy podejść systemowo do zmian strukturalnych w inspekcji. Rzecz w tym, żebyśmy nie narobili jeszcze większych kłopotów i większego bałaganu w naszej inspekcji. Inspekcja dzisiaj już jest tak naprawdę… Zgadzam się z siedzącym obok kolegą, że dzisiaj to już nie jest inspekcja, tylko to jest karykatura inspekcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję bardzo. Ostatni głos w tej części dyskusji. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#TadeuszWojciechowski">Chciałbym jeszcze odnieść się do mojej prezentacji, żeby pytania, które zadałem, nie pozostały bez odpowiedzi. A więc przypominam, że zadałem trzy pytania w kontekście rozporządzenia 625, które wiążą się również z przygotowywanym projektem ustawy weterynaryjnej. Rozumiem, że projekt ustawy, który zakłada również etatyzację czy częściową etatyzację Inspekcji Weterynaryjnej, odnosi się także do rozporządzenia 625, ponieważ ono obowiązuje wprost już w grudniu. W związku z tym chodzi o to, żeby ustawy weterynaryjnej nie zmieniać. Przypuszczam, że przygotowywany akt zawiera również odniesienie do tego rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#TadeuszWojciechowski">Przypomnę jeszcze krótko moje pytania. A więc czy został wdrożony lub będzie wdrożony komputerowy system zarządzania informacją? Chciałem jeszcze spytać o rating producentów, który wynika bezpośrednio z zarządzania informacją. Kto będzie koordynatorem pięciu inspekcji, zakładając, że ze względów politycznych, bo nie merytorycznych, nie powstanie państwowa inspekcja bezpieczeństwa żywności, a urzędowa kontrola żywności będzie urządzona przez rozporządzenie 625? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję. Bardzo prosiłbym o ciszę, przede wszystkim o ciszę. Prosiłbym o ciszę, a pana ministra proszę o odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#SzymonGiżyński">Dziękuję uprzejmie. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, szanowni państwo, chciałem bardzo serdecznie podziękować panom prezesom, panu prezesowi Tołwińskiemu, panu prezesowi Bustowskiemu, że tak jednoznacznie i bardzo szczerze wsparli nas, ministerstwo, w dziele reformy ustawowej polskiej weterynarii. Poparcie dotyczy kluczowego zagadnienia, jakim w ustawowym zamyśle jest kwestia podkreślona przez panów w dyskusji, że Amerykanie nas wsparli i zmusili. Oczywiście nie jest to prawdą, bo żadnego przymusu nie było ani stawianych warunków. Mówiłem o tym na początku obrad Komisji w swoim wystąpieniu. Mówiłem, jak to wyglądało w tym i w innych przypadkach. Natomiast niewątpliwie Amerykanie postawili pewną kwestię ze względu na własne bezpieczeństwo, na własny interes, ale w kontekście również i naszego interesu międzynarodowego, zabezpieczenia eksportu. Postawili kwestię, że nie pozwolą sobie na to, żeby nadzór nad żywnością, która trafia na amerykański rynek, sprawował system, który nawet w swoim nazewnictwie ma już bardzo ciekawe połączenie dziwności, a tym samym z anachronizmem. Jeżeli to nazwać jakąś jedną grupą wyrazów, to są to wyznaczeni urzędowi lekarze prywatnej praktyki. A więc to jest kalambur, który ewokuje właśnie wszystko, co niedobrego, strukturalnego się z tym wiąże i co jest też na użytek dyskusji jasnym dowodem, dlaczego chcemy to całkowicie zmienić i w tym sensie zlikwidować.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#SzymonGiżyński">Za wszystkie tego typu deklaracje bardzo serdecznie dziękuję. Jak również dziękuję bardzo za wszystkie niedowierzania czy też zarzuty, które w swojej bezwzględności bardzo nam sprzyjają, bo można bardzo łatwo odwrócić sytuację. Można powiedzieć w paru zdaniach, w dwóch, trzech zdaniach, o założeniach ustawy, żeby doskonale udowodnić, że jesteśmy po jednej stronie. Nam się zarzuca likwidowanie weterynarii, likwidację polskiej weterynarii, a kluczowym założeniem ustawy jest to, że przybędzie 2600 nowych etatów i to etatów dobrze wynagradzanych, etatów, które będą pewną atrakcją także dla lekarzy, którzy się dopiero kształcą w zawodzie.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#SzymonGiżyński">Przecież trzeba też powiedzieć – może pan minister Konopka potwierdzi – że na fakultetach weterynaryjnych w Polsce przybywa studentek i studentów. O czymś to świadczy. Świadczy o tym, że te młode osoby i ich rodzice mają rozpoznanie co do pewnych trendów. Trendy są ewidentne. Są to treny światowe, które narzucają konieczność badania mięsa na użytek krajowy i zewnętrzny przez państwowych lekarzy weterynarii. To będziemy robić.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#SzymonGiżyński">Ustawowe regulacje dotyczą oczywiście, o czym już mówiłem, ale jeszcze raz chcę powiedzieć, bardzo istotnych podwyżek. Podwyżki będą większe, o tym też mówiłem, ale chcę jednym zdaniem potwierdzić i podkreślić. Podwyżki będą większe niż obie podwyżki, o których mówiliśmy, czyli 48 mln zł, summa summarum w konsekwencjach od przyszłego roku budżetowego i 6% dla całej administracji. Też trzeba jasno podkreślić, że 6% będzie dodanych do 48 mln zł, też już na zawsze, bo to będą coroczne konsekwencje budżetowe. Do tego dochodzimy tą potężną innowacją podwyżkową w zakresie ustawy i będzie to znacznie więcej niż obie podwyżki razem. A więc taka jest perspektywa przed Inspekcją Weterynaryjną.</u>
<u xml:id="u-58.4" who="#SzymonGiżyński">Chcę jasno powiedzieć, że malkontenci i ci, którzy nie wierzyli, którzy pewnie i źle życzyli przedsięwzięciom, w jednym się pogubili. Uważali, że nie doliczymy się pieniędzy. Postawiliśmy tezę, że pieniądze są i one są, i nikt nie kwestionuje, ponieważ z ustawą, w cudzysłowie, zabrnęliśmy już bardzo daleko, czyli do wszystkich rządowych komitetów, które się nią zajmują. Tam dokładnie sprawdzono nasze założenia. A czego chcemy? Chcemy połączenia pieniędzy, które są do tej pory przeznaczone z budżetu na weterynarię plus z pieniędzmi możliwie dostępnymi, które są przez weterynarię wypracowywane i które idą do wspólnego budżetowego worka. A więc przy takim założeniu starczy pieniędzy na to wszystko, o czym mówimy od wielu miesięcy. Starczy i mówię to bardzo jasno wobec wszystkich malkontentów i przeciwników przedsięwzięcia. To jest dla państwa zawód, ale jesteśmy uparci, konsekwentni i mając pieniądze, i nie mając kontrowersji na ten temat we własnym obozie, celu i tego zadania po prostu dopniemy.</u>
<u xml:id="u-58.5" who="#SzymonGiżyński">Jeżeli chodzi o powołanie agencji bezpieczeństwa żywności, to też odpowiem bardzo szybko. Wiadomo już historycznie, że prace, a nie tylko dyskusje, ale prace trwają od 2005 r. z przerwami. Wtedy też pojawił się ten motyw. Proszę państwa, wszyscy śledziliśmy, jak to się działo. Zakładamy dobrą wolę po obu stronach. Znowu nie jest tak, że jesteśmy po jednej stronie barykady, a przeciwnicy po drugiej. Jesteśmy po tej samej stronie, tylko że spory kompetencyjne trwają w nieskończoność.</u>
<u xml:id="u-58.6" who="#SzymonGiżyński">Co robimy i co uważamy? Chcemy poprzez radykalną zmianę i poprawę sytuacji stworzyć usprawnienie na dekady, unowocześnienie, sfunkcjonalizowanie na dekady państwowej Inspekcji Weterynaryjnej. Chcemy stworzyć argument do tego, żeby powiedzmy za kilka miesięcy, jeżeli od 1 stycznia wystartujemy w nowych realiach ustawowych, żeby inspekcja była w sposób naturalny wiodącą do tego, aby błyskawicznie, jak najszybciej, jeżeli przedyskutujemy wszystkie parametry, bo ze świata docierają różne sygnały... Jedni chcą zjednoczonych inspekcji na wzór agencji bezpieczeństwa żywności, takiej całkowitej, kompletnej. Inni uważają, że być może należy wobec różnych epizootycznych zagrożeń zachować pewną ruchomą labilność, konkurencyjność i dostosowanie, czyli pewną polifoniczność zachowań i reakcji. Wszystko to będziemy sprawdzać; jak zawsze nie samotnie w jakichś zaciszach gabinetów, tylko w dyskusji. W szczerej dyskusji, szczerej do bólu, jak dzisiejsza dyskusja. Tak samo wrócimy do sprawy i do wszystkich wątków, które zostały poruszone.</u>
<u xml:id="u-58.7" who="#SzymonGiżyński">Wiadomo, że także i z powodów czasowych nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć na wszystkie szczegółowe pytania. Mówimy o założeniach. Ale już za chwilę, dosłownie w najbliższych dniach i tygodniach, jeszcze przed debatą sejmową, będziemy państwa w tym składzie prosić o rzetelną dyskusję nad założeniami ustawy, wszystkich państwa tutaj obecnych i nie tylko wszystkich obecnych na sali. Dyskusja będzie i będzie to dyskusja taka, jaka powinna towarzyszyć takim ważnym przedsięwzięciom, czyli uczciwa, konsekwentna i całkowicie wyczerpująca wszystkie pojawiające się wątpliwości i wątki.</u>
<u xml:id="u-58.8" who="#SzymonGiżyński">Ostatnia czy może przedostatnia odpowiedź; jeżeli coś pominąłem, to jeszcze oczywiście do tego dotrzemy. Zostałem przez pana prezesa Jacka Łukaszewicza – pewnie w najlepszej wierze – poinformowany o tym, że... Czy pan pomylił, czy może nadinterpretował moją żarliwość. Bo ja o tym, w co wierzę, o czym rozmawiamy uczciwie, traktując państwa jako bardzo uczciwych partnerów z dobrymi intencjami, mówię bardzo żarliwie, mając pewne atuty w ręku, bo atutami są nasze założenia ustawy i inne zamierzenia dotyczące podwyżek.</u>
<u xml:id="u-58.9" who="#SzymonGiżyński">Wyszło jak wyszło, ale państwo doskonale wiedzą, że wtedy, kiedy o tym mówiliśmy w kategoriach już finalnych tego kwietnia, bo tak to było (w marcu, w kwietniu), to wtedy były pewne obiektywne i konieczne przetasowania rządowe, jeżeli chodzi o budżet. Przetasowania były obiektywne, zostały przez opinię publiczną przyjęte jako zrozumiałe, ponieważ dotyczyły realizacji różnych celów. Różnych, ale i w biegu realizowanych, dyskutowanych społecznych celów, bardzo potrzebnych. W tej sytuacji trzeba było pewne duże pieniądze też przegrupować, co z oczywistych względów opóźniło realizację. Ale opóźniło w sposób przekorny, tak jak to często bywa i wyszło na państwa korzyść, bo z 40 mln zł zrobiło się 48 mln zł z coroczną konsekwencją budżetową. A więc myślę, że żarliwość, którą dysponowaliśmy, a ja na pewno tak, bo do tego się przyznaję wobec wszystkich państwa, którzy do nas docierali, że tak mówię i tak będę mówił i tak mówię teraz. Właśnie tak, że jak jest coś, w co bardzo wierzę i bardzo się do tego przyczyniam i chcę, z taką właśnie emfazą będę o tym informował. Ale też proszę mnie nie łapać za słowa, bo też jestem na to bardzo uważny i się nie daję. Myślę, że podczas naszych kontaktów też nigdy taka sytuacja nie nastąpiła, żeby pan mógłby mi zarzucić powiedzenie czegoś, czego nie powiedziałem.</u>
<u xml:id="u-58.10" who="#SzymonGiżyński">Myślę również, że w tej wypowiedzi była próba zdezawuowania intencji i założeń ustawy. Ta próba trochę mnie dziwi, ponieważ mówimy o ustawie coraz więcej, a to, co mówimy, jest absolutnie jednoznaczne: potężne podwyżki, 2600 nowych państwowych lekarzy, pieniądze są. Powiedziałem o mechanizmie i tutaj nie może być najmniejszej wątpliwości. A pan prezes Jacek Łukaszewicz mówi, że nasze założenia są nic niewarte, ponieważ pan minister Krzysztof Jurgiel rok temu liczył tę ustawę i powiedział, że ona się nie finansuje i nie zamyka. No, więc my już teraz policzyliśmy, a to, co powiedziałem, mówię oficjalnie: ona się zamyka. Ustawa się zamyka i wysoka pozycja ustawy już u pana premiera, na konkretnych szczeblach dyskusyjnych oznacza, że to zostało zatwierdzone, policzone i że nam przyznano rację, zespołowi, który mnie otacza.</u>
<u xml:id="u-58.11" who="#SzymonGiżyński">Proszę państwa, jeżeli o czymś zapomniałem, to zaraz będzie mówił pan minister Konopka o wszystkim, bo było mnóstwo bardzo ważnych pytań, bardzo konkretnych, czasami i bulwersujących. Jesteśmy przygotowani z fachową odpowiedzią.</u>
<u xml:id="u-58.12" who="#SzymonGiżyński">Chcę tylko odpowiedzieć pani, która reprezentuje PIORiN, że w ministerstwie podjęliśmy już działania, żeby jeszcze w tej kadencji najbardziej newralgiczne potrzeby, bolące państwa, zostały również zaspokojone.</u>
<u xml:id="u-58.13" who="#SzymonGiżyński">Bardzo proszę pana ministra Bogdana Konopkę o odpowiedź, na tyle, na ile się da, na bardzo ważne i szczegółowe pytania. Proszę uprzejmie, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#BogdanKonopka">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, szanowni państwo, notowałem sobie pewne pytania, zagadnienia i obszary, do których chciałbym się odnieść, ale na początku poczułem się tak, jakbym był na Sądzie Ostatecznym. Ale jakoś już w tej chwili uspokoiłem się i chciałbym się właśnie w spokojny sposób odnieść do pytań. Do panów ze związku zawodowego „Solidarni” też, z jak największą przyjemnością, ale na końcu, bo tak sobie ułożyłem wypowiedź.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#BogdanKonopka">Dużo mówimy na temat weterynarii. Miło, że podczas posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa te sprawy są rozstrzygane, ale chciałbym też trochę ostudzić niespokojne nastroje. Proszę państwa. Na dzień dzisiejszy jest bardzo duża asymetria, jeżeli chodzi o wynagrodzenia w sektorze prywatnym i państwowym. Ma to zmienić „specustawa”, która ma usprawnić funkcjonowanie i realizację zadań, o co dzisiaj państwo tak zabiegacie. Ma również zapewnić bezpieczeństwo żywności, ale nie można mówić, że bezpieczeństwo żywności nie jest dzisiaj zapewnione, bo to jest po prostu niedopuszczalne; również odniosę się do tego tematu.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#BogdanKonopka">Zmiana ustawy ma przede wszystkim na celu dokonanie modernizacji procedur, nie tylko w identyfikacji i rejestracji zwierząt; procedur związanych z finansowaniem inspekcji, jak również zasad związanych z tzw. wyznaczeniami. Przytaczane argumenty, jaki to jest procentowy udział w stosunku do średniej krajowej… Nie odniosę się do sprawy, bo nie znam danych, ale przez kilka dni ostatnio gościłem w Rumunii na zaproszenie głównego lekarza weterynarii. Rumunia kończy prezydencję w Unii Europejskiej. Zwiedzałem również ich placówkę i Główny Inspektorat Weterynarii. Oczywiście zarobki są jeszcze dalekie od ideału i to, co się u nas powtarzało, że Rumuni zarabiają więcej niż my jest to nieprawdą. Jest to nieprawdą i porównywanie nas z Rumunią jest nieprawdą, a to dzisiaj padło w wypowiedziach.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#BogdanKonopka">Nie o to chodzi. Dokąd zmierzamy? Dokąd idziemy? Otóż w najbliższy poniedziałek, 1 lipca, poprosiłem o spotkanie z wojewódzkimi lekarzami, z granicznymi lekarzami. Przedstawię procedurę, która będzie miała na celu optymalizację rozdziału otrzymanych środków budżetowych. Dzisiaj padały kwoty na regulację wynagrodzeń pracowników w całej inspekcji. Przedstawię z zachowaniem oczywiście maksymalnego obiektywizmu, żeby pominąć system tzw. automatycznych podwyżek, które nie są dobrym narzędziem motywacyjnym. Wynagrodzenia muszą być powiązane z wynikami pracy i nie mogą stwarzać poczucia niesprawiedliwości, jak również demotywować pracowników. Pozwólcie państwo, że ja to zrobię, bo stoję na czele inspekcji, ponad 5 tys. ludzi i będę chciał to zrobić w sposób rozsądny, a nie według widzimisię.</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#BogdanKonopka">Oczywiście, póki co, jest to objęte ustawą o służbie cywilnej, a wytyczne ustawy pozwalają przeprowadzić rzetelną i kompleksową ocenę efektów pracy pracownika. Przez 13 lat m.in. tym się zajmowałem i również dopilnuję, żeby warunki i sposoby dokonywania oceny i wynagradzania były również przestrzegane.</u>
<u xml:id="u-59.5" who="#BogdanKonopka">Poruszany był temat długotrwałych zwolnień lekarskich. Proszę państwa, mam wiedzę, na czym polega oszustwo księgowe i posługiwanie się danymi, średnimi wynagrodzeniami, jest nieprawdą. Proszę tego nie robić. Proszę wziąć do ręki PIT-11, który w styczniu pracodawca daje pracownikowi. Jest w nim trzynastka, są dodatki zadaniowe, są nagrody. Proszę to wziąć pod uwagę, bo nieudolność wielu kierowników inspekcji spowodowała, że umowa o pracę jest na najniższym poziomie, natomiast do niej są dodatki. Dlaczego Ministerstwo Finansów poprosiło o sprawozdanie Rb-70, w którym są etaty faktyczne, czyli etaty, które są obsadzone? Nie bierze się w nim pod uwagę długotrwałych zwolnień lekarskich, zwolnień macierzyńskich. Proszę państwa, taki przyjęto klucz i my do niego musimy się dostosować, a nie to negować, bo długotrwale zwolnienia lekarskie będą w dalszym ciągu. Nie skończyło się to na 2018 r., tylko będą urlopy macierzyńskie, wychowawcze, długotrwałe i inne zwolnienia lekarskie, nawet do 18 miesięcy.</u>
<u xml:id="u-59.6" who="#BogdanKonopka">Odniosę się jeszcze do wypowiedzi powiatowego lekarza, pana dr Radzimskiego. Jestem zdziwiony, że pan jako powiatowy lekarz weterynarii przedstawia sprawy kwoty bazowej. Kto pana upoważnił? Jaka była zasadność wyjazdu? Czy pan przyjechał jako powiatowy czy jako członek samorządu lekarsko-weterynaryjnego? Proszę nie używać takiego stwierdzenia „karykatura inspekcji”. Ja sobie tego nie życzę.</u>
<u xml:id="u-59.7" who="#BogdanKonopka">W dalszej sprawie były poruszone... Ale teraz ja mam głos czy ktoś inny?</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#DorotaNiedziela">Przepraszam, ale chcę jako wiceprzewodnicząca komisji rolnictwa zwrócić panu uwagę, że jest pan w Sejmie...</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#BogdanKonopka">Jestem.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#DorotaNiedziela">… i pan odpowiada na pytania osób, które zadają pytania, a nie recenzuje ich wypowiedzi. To tak dla przypomnienia. Nie ma pan doświadczenia sejmowego…</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#BogdanKonopka">No nie mam.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#DorotaNiedziela">…ale Sejm jest od tego, że jako organ państwowy zadaje panu pytania, a pan jako urzędnik na nie odpowiada, a nie recenzuje wypowiedzi pytających.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#BogdanKonopka">Będę się stosował do zasad. Nie wiedziałem o tym. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#BogdanKonopka">Teraz kilka słów odnośnie do rozporządzenia 625, które ma wejść w życie prawne od 14 grudnia br. Wiemy o tym. Przygotowujemy nawet do nowej „specustawy” pewne założenia i uwzględniamy to rozporządzenie. O szczegółach nie będę mówił, bo wydaje mi się, że szkoda czasu.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#BogdanKonopka">Następnie chcę się odnieść się do spraw, które zostały poruszone przez panów ze związku zawodowego „Solidarni”. Poprosiłem pana ministra, że postaram się udzielić odpowiedzi na pytania, ponieważ mam doświadczenie w rolnictwie. Uważam, że mam dość duże doświadczenie, ponieważ przez ponad 20 lat prowadziłem 120 hektarowe gospodarstwo rolne z hodowlą czystorasowego bydła rasy limousine, bydła mięsnego, jak również owiec. Byłem prezesem Polskiego Związku Hodowców Bydła Mięsnego przez 8 lat. A więc mam doświadczenie i dobrze, że była poruszona również cena żywca. Akurat na dzień dzisiejszy 6 zł dotyczy buhajów, a jałówki są droższe o 2 zł. Ale o tym za chwilę.</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#BogdanKonopka">Pani wiceprzewodnicząca zwróciła mi uwagę, że zachowuję się nieelegancko i nie znam zasad sejmowych, natomiast panowie, jak na targowisku, obrzucali nas błotem, reprezentując, pokazując wysoki poziom ADHD. A więc chcę się do tego odnieść, bo tak jest najprościej. Tak jest najprościej, dokuczać, ale trzeba również wskazywać jako związek, jak rozwiązywać problemy. Jak rozwiązywać, wskazać drogi, chociaż przynajmniej trzy rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-65.4" who="#BogdanKonopka">Odnośnie do afrykańskiego pomoru świń, z którym toczymy walkę już szósty rok (dzięki Bogu na razie wirus utrzymuje się do Wisły) chcę powiedzieć o przykładzie Hiszpanii. Gdy rozmawiałem w Hiszpanii z głównym lekarzem weterynarii, to wyraźnie powiedział, że w ostatnich latach walki z wirusem powstały grupy społeczne (na czele grupy stał lekarz weterynarii) do wzajemnego pilnowania się i przestrzegania zasad, przede wszystkim zasad higieny. Chciałbym, żebyśmy o tym porozmawiali, jak właśnie pomóc, jak rolnicy mogą pomóc w rozwiązaniu problemów.</u>
<u xml:id="u-65.5" who="#BogdanKonopka">My nie jesteśmy za likwidacją małych gospodarstw. Proszę też nie używać takiego stwierdzenia. Dlatego w wypowiedzi pana dr Białowąsa wybrzmiało, jak wygląda większość gospodarstw, w których stwierdzamy ASF, jakie są warunki zabezpieczenia gospodarstw przed wniknięciem wirusa. Ja znam to nie tylko ze zdjęć, znam to również z autopsji. Chcę państwu powiedzieć, że system wypłat odszkodowań w takich sytuacjach powinien być solidny. Było też tak przez moment, że trzeba było wypłacać rolnikom nagrody…</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JarosławSachajko">Przepraszam, panie ministrze. Trzymajmy się tylko tematu. Bardzo proszę. Trzymamy się tematu. Strona społeczna może wykroczyć poza temat. My trzymajmy się tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#BogdanKonopka">Dobrze. Agencja bezpieczeństwa żywności i łączenie inspekcji. Temat był poruszany i chcę się do niego odnieść. Pamiętam doskonale 2005 r., kiedy w Sejmie trwały prace na temat połączenia wielu inspekcji. Upłynęło 14 lat i nadal wracamy do tematu. Dzisiaj uważam, że w czasie, kiedy jest wojna z tak poważną chorobą (a na przykład pomimo zaangażowania wojska, w Chinach we wszystkich prowincjach jest ASF) nie powinno się dzisiaj dokonywać żadnych ruchów i manipulacji wokół inspekcji. Natomiast należy usprawniać badanie pszenicy ukraińskiej. Musimy też wiedzieć, że nie zbadamy każdego wagonu pszenicy, bo trzeba na to wyłożyć około 3 tys. zł. Są to skomplikowane badania. A gdybyśmy takie badania wprowadzili, to oczywiście na pewno spowodowalibyśmy zastój wagonów aż do Moskwy, ale oczywiście nie o to chodzi. Natomiast proszę też nie obwiniać inspekcji za to, że my cokolwiek złego robimy z pszenicą, z jej importem, ponieważ są kontyngenty uzgodnione z Komisją Europejską i pszenica wchodzi. Tak, jak pan prezes powiedział, to jest pszenica paszowa, konsumpcyjna i np. jeszcze jako materiał rozmnożeniowy i zajmują się nią trzy inspekcje. Jest to oczywiście prawdą.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#BogdanKonopka">Pszenica jedzie jako materiał paszowy, a wjeżdża również nie tylko przez szeroki tor, gdzie polscy producenci, biznesmeni kupują działki po to, żeby stawiać elewatory jeden przy drugim i rozładowywać wagony z tysięcy ton. Pszenica również jedzie do nas przez Słowację i już staje się pszenicą unijną. Musimy pracować nad tym, jak bronić polski rynek i polskich rolników przed, trzeba powiedzieć wprost, obniżaniem ceny, bo tam jest cena na pewno zdecydowanie niższa niż u nas w Polsce. A to powoduje zalewanie rynku.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#BogdanKonopka">Oczywiście też chcę się odnieść do cen żywca wołowego. Nie jest to wpływ Kalinowa i tej sytuacji, ponieważ były dwa audyty, o które pan przewodniczący również pytał. Ustosunkowywałem się do sprawy. Na ostatnią misję wołową nie mamy odpowiedzi, a Komisja, dział audytu, ma 25 dni roboczych na udzielenie odpowiedzi. Skoro nie udzielił, nie wysłał protokołu, to znaczy, że nie ma poważnych zarzutów, wymagających natychmiastowej reakcji Komisji Europejskiej. Przecież my doskonale zdajemy sobie z tego sprawę i mamy ludzi z wiedzą, doświadczeniem i wyobraźnią, którzy potrafią również odpowiadać i zadawać pytania. A zresztą muszą wykazać swoją pracę codzienną osobom, które przyjechały na audyt.</u>
<u xml:id="u-67.3" who="#BogdanKonopka">Na pewno, zapewniam pana, że cena 6 zł za buhaja żywej wagi nie jest wynikiem styczniowych ekscesów, które miały miejsce w Polsce. Uważam, że nas to wzmocniło, tylko sytuacja światowa powoduje, iż wołowiny mniej sprzedajemy w kraju, ponieważ rynki (czy to chiński, czy rynki azjatyckie, czy dalekowschodnie, czy Turcja) po prostu w obecnej chwili zmniejszyły odbiór naszego mięsa. Jest to pewnego rodzaju spekulacja, ale bydło to nie są świnie, że trzeba natychmiast z nimi uciekać.</u>
<u xml:id="u-67.4" who="#BogdanKonopka">Warchlaki z Danii i tucz nakładczy. Wiem, że to będzie przedmiotem oddzielnego posiedzenia Komisji, ale sprawa została przez panów poruszona. Chcę tylko powiedzieć, że wszystkie...</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#JarosławSachajko">Przepraszam. Tak, jak pan minister zauważył, za chwileczkę o tym będziemy rozmawiali, bo jeszcze posłowie chcą zabrać głos. Trzymajmy się sytuacji kadrowej i ewentualnie zmian kadrowych do drugiego punktu.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#BogdanKonopka">Zmian kadrowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#JarosławSachajko">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#BogdanKonopka">Te sprawy były już omówione. Co tu jeszcze więcej można powiedzieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#JarosławSachajko">Pani przewodnicząca Niedziela.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#DorotaNiedziela">Proszę państwa, cierpliwie cały czas słucham wypowiedzi. Oczywiście nie ośmieliłabym się nie słuchać, tak jak na poprzednim posiedzeniu Komisji wypowiedzi ministra, wypowiedzi głównego lekarza weterynarii. Czym jestem trochę zaskoczona?</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#DorotaNiedziela">Panie główny lekarzu weterynarii, głównym lekarzem się bywa, a lekarzem zostaje się na całe życie. Tak pan, jak i ja, mając dyplom będziemy lekarzami do końca życia. Trochę mi wstyd, wie pan. Pan przychodzi do swoich kolegów, których pan zatrudnia i pan im robi tu połajanki, że albo się źle zachowują, albo coś złego mówią, albo przytaczają złe dane. A ja panu chcę powiedzieć, że od 4 lat rozmawiamy na posiedzeniach o trudnej sytuacji finansowej Inspekcji Weterynaryjnej. Aby była jasność: taka sytuacja jest od dawna, ale mówimy o tym, co jest tu i teraz i jak sytuacja się pogarsza. Co więcej, pan odmówił mi nawet uczestnictwa w podkomisji do spraw łączenia inspekcji, która zajmuje się nie tylko tematem łączenia inspekcji. Chcę panu przypomnieć, jeśli pan nie wie – a może pan nie wie, jest pan świeżym głównym lekarzem weterynarii, że w Sejmie jest projekt ustawy złożony przez rząd Prawa i Sprawiedliwości, przez pana poprzedników. Pan ma obowiązek kontynuacji tego, co pana poprzednicy robili; chyba że uważa pan, iż pana poprzednicy robili coś złego. Otóż w złożonym projekcie, który nadal leży w Sejmie i nie jest procedowany, jest łączenie inspekcji. Proszę się zapoznać z tekstem, dam panu link.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#DorotaNiedziela">A więc trochę pokory i nauki w stosunku do ludzi, którzy są na sali, przyjeżdżają przez ostatnie cztery lata. Ja też złożyłam projekt. Rzeczywiście są trudności w połączeniu inspekcji. Proszę mi nie opowiadać banialuk, że nagle znaleźliśmy się na wojnie. Na wojnie z ASF byliśmy od 2016 r., a projekt ustawy został złożony w 2017 r.</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#DorotaNiedziela">Odpowiadając i słuchając, oczywiście z wielkim szacunkiem pana ministra Giżyńskiego, nie będę się bawić w słowne zabawy. Sytuacja jest prosta. Sytuacja jest w tomach dokumentów, które dostajemy, dostaliśmy od poprzedniego głównego lekarza weterynarii. Pytanie jest bardzo proste: Kto kłamie, kto mówi prawdę? Od 4 lat słyszymy, że potrzebujemy 440 etatów na bioasekurację. Kto kłamie, a kto mówi prawdę? O ile etatów zwiększono etaty na bioasekurację? Jak lekarze weterynarii obecni na sali mogą prowadzić odpowiednie kontrole bioasekuracji, kontrole zwiększającego się eksportu? Jak mogą robić kontrole związane m.in. z nadzorem nad badaniem mięsa, jeśli kompletnie nie dokłada się im pieniędzy? A pan, jako główny lekarz weterynarii, nowy lekarz – co zamieścił pan w piśmie, które oczywiście napisał pan do nas jako do prezydium komisji rolnictwa? Mnie jako wiceprzewodniczącej Komisji i przewodniczącej podkomisji do spraw urzędu bezpieczeństwa, czyli lekarzy weterynarii, ale też i innych spraw, pan nie raczył odpisać. Pan napisał do prezydium Komisji, że dziękuje i że dzięki staraniom pana ministra (no, laurka, łubu-dubu) dostają 19 mln zł z minimalnej, tak naprawdę minimalnej sumy, jaką wyliczyli, czyli 160 mln zł, których potrzebują, żeby inspektorzy godnie pracowali. Pan nie zakrzyczy i nie poopowiada mi banialuk, że jest tak świetnie, jeśli na sali jest lekarz powiatowy, który odpowiada za dwa powiaty. O czym pan mówi?</u>
<u xml:id="u-73.4" who="#DorotaNiedziela">Nie chcę używać ostrych słów, ale może pan minister Giżyński mi wytłumaczy, jak to jest, że dziś na sali słyszymy o założeniach, o 2 tys. etatyzacji, o cudnych wizjach, o – jak pan powiedział – dziele reformy polskiej weterynarii. Panu się chyba telewizje pomyliły. Dzieło to nie w tej telewizji; tu jest Sejm. Jakie dzieło?</u>
<u xml:id="u-73.5" who="#DorotaNiedziela">Pan minister Ardanowski 17 maja 2019 r. publicznie oznajmił, że przesłał do Rady Ministrów projekt ustawy. To o jakim założeniu pan mówi? To założenia przesłał? Wie pan, ja w tym dniu przed posiedzeniem podkomisji obdzwoniłam Radę Ministrów, ministerstwo rolnictwa, wszystkie możliwe instytucje. Nie ma śladu żadnej ustawy, która została przesłana do Rady Ministrów. O jakich konsultacjach pan mówi? Powiedział pan, że oczywiście znajdą się pieniądze. Czy minister finansów w ogóle wie o czymś takim? W moim przekonaniu w ogóle nie wie o tym, że taki projekt powstał w państwa głowie.</u>
<u xml:id="u-73.6" who="#DorotaNiedziela">Jeśli nikt w ministerstwie rolnictwa nie wie i nie widział założeń ustawy, a pan je konsultuje, jeśli projektu nie zna żadna organizacja związkowa, która zajmuje się Inspekcją Weterynaryjną w całej Polsce, jeśli poseł Rzeczypospolitej nie może dotrzeć do jakichkolwiek informacji dotyczących omawianej ustawy, to o jakim procedowaniu ustawy pan mówi? A minister Ardanowski wyraźnie powiedział: projekt skierowałem w kwietniu do Rady Ministrów. Mamy 26 czerwca. Nie ma takiej ustawy. Nie ma nigdzie dostępnej ustawy. Czy to jest tajne przez poufne? A pan mówi o tym, że pan społecznie będzie konsultował, że nie będzie to robione – jak to było ładnie powiedziane – w zaciszu gabinetów. Pytam: Gdzie jest gabinet, do którego można pójść i dowiedzieć się, gdzie jest ustawa?</u>
<u xml:id="u-73.7" who="#DorotaNiedziela">Druga sprawa: sytuacja kadrowo-finansowa. Przytoczę panu. Dokładnie rok temu dostaliśmy od poprzedniego głównego lekarza weterynarii, który miał tyle uczciwości, że pokazywał przynajmniej, jak walczył o pieniądze i etaty dla lekarzy weterynarii. Według jego informacji jak wyglądały braki dotyczące etatów? To jest np. pismo z 28 marca 2018 r.: „Informuję, że wskazuję zapotrzebowanie dodatkowe na 440 etatów. W przypadku braku możliwości przyznania etatów według liczby gospodarstw zlokalizowanych w poszczególnych powiatach, system zostanie w przyszłości odpowiednio zmodyfikowany, nie przeprowadzimy bioasekuracji”. Wszystkie otrzymane dokumenty pokazują nam, co się dzieje z Inspekcją Weterynaryjną. Pana ministerstwo przysłało mi informację w 2017 r.: „Niewiele ponad 30% przeprowadzonych naborów zakończyło się podpisaniem umowy w inspekcji. W przypadku 56% naborów nie złożono żadnej aplikacji”. Proszę państwa, w przypadku 4,6% naborów wybrani kandydaci zrezygnowali ze stanowiska uzyskanego w drodze konkursu, który wygrali. Dalej. Potrzeby kadrowe związane z kontrolą bioasekuracji. Następny punkt w następnym roku. „Realizacja kontroli warunków bioasekuracji polegającej na skontrolowaniu co najmniej raz w roku każdego nadzorowanego podmiotu utrzymującego trzodę chlewną spowoduje konieczność wzmocnienia kadrowej inspekcji 440 etatami”. O tym wszystkim mam mnóstwo dokumentów, mnóstwo informacji.</u>
<u xml:id="u-73.8" who="#DorotaNiedziela">Państwo przychodzą i opowiadają nam o tym, jakim zbawieniem jest 50 etatów, które wymogli na was inspektorzy unijni, którzy zobaczyli, w jakim stanie jest Inspekcja Weterynaryjna. Wcale, panie ministrze Giżyński, nie mają zastrzeżeń do tego, że robią to prywatni lekarze – inspektorzy jako zlecenie, tylko że nadzór Inspekcji Weterynaryjnej nad tymi pracami sprawuje jeden lekarz powiatowy w dwóch powiatach. Czy pan o tym wie? Jest na sali. Zdarzają się sytuacje, że są trzy powiaty na jednego lekarza. Nie ma chętnych. Nie ma pieniędzy. A pan w tym miejscu straszy lekarzy, bo pan ich teraz straszy. Wykopuje pan podziały w Inspekcji Weterynaryjnej, gdzie jedni pracownicy zarabiają na nowych etatach trzy razy więcej niż drudzy. Do czego to ma doprowadzić?</u>
<u xml:id="u-73.9" who="#DorotaNiedziela">Proszę mi powiedzieć, czy prawdą jest, że dla etatów, które będą dla nadzoru nad mięsem wysyłanym do Stanów Zjednoczonych, Stany Zjednoczone chciały i zażyczyły sobie, żeby wysokość etatów wynosiła 6,5 tys. zł? Czy to jest prawda? Bo jeśli tak, to będzie znowu tak jak przy dodatkowych etatach na handel detaliczny, gdzie wyższa płaca spowodowała, że nie zrobiło się więcej lekarzy na etatach, tylko lekarze już pracujący przeszli na lepiej płatne etaty. Absolutnie nie będzie żadnej poprawy i herbata nie będzie słodsza od mieszania. Jeżeli pan mówił na początku, że młodzi lekarze odchodzą, to jak pan chce ich sprowadzić i spowodować, żeby w ogóle startowali do konkursów, jeśli średnia będzie wynosiła 2,4 tys. zł od podstawy?</u>
<u xml:id="u-73.10" who="#DorotaNiedziela">Jeszcze raz proszę o odpowiedź na moje pytanie: Czy ustawa istnieje? Gdzie jest i gdzie możemy się zapoznać z zapisami ustawy, którą w kwietniu do Rady Ministrów przesłał minister Ardanowski? A jeśli nie, to czy prawdą jest, że minister Ardanowski wtedy skłamał i ustawa nie została przysłana do ministerstwa rolnictwa?</u>
<u xml:id="u-73.11" who="#DorotaNiedziela">Jeszcze jedno pytanie, panie ministrze – 2600 etatów. Pan stwierdził, że pieniądze pochodzą ze środków, które są przekazywane do budżetu państwa z badań, które wykonują prywatni lekarze weterynarii. Powiem panu dokładnie, ile to jest, bo to też jest zawarte w materiałach, które mamy. Według materiałów należy mieć na uwadze, że w roku 2018 wpływy do budżetu państwa z tytułu opłat za weterynaryjne kontrole urzędowe na granicy zewnętrznej wynosiły 1,491 mld zł. Są to pieniądze, które wypracowują prywatni lekarze i tylko część z tych pieniędzy przechodzi do nich, ale wpływają one do budżetu państwa. Czy pan uzgodnił z ministrem finansów, że będzie chciał przekazać panu na etaty 1,4 mld zł? Moje pytanie: Czy ustawa, o której pan mówi i etatyzacja, która jest wielkim dziełem pana w rozwój weterynarii, została uzgodniona z ministrem finansów i jakie jest stanowisko ministra finansów?</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję. Panie ministrze, zanim pan odpowie, to chciałem zapytać, czy któryś z posłów chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#JarosławSachajko">Pan Zaręba, ale ma pan dwie minuty.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#AleksanderZaręba">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowna Komisjo, wydaje mi się, że już długo przyjeżdżam na posiedzenia komisji rolnictwa i z wielkim zaangażowaniem uczestniczę w obradach, ale takiej wypowiedzi, jaką wygłosił dzisiaj główny lekarz weterynarii, jeszcze nie słyszałem. Uważam, że to jest wstyd, żeby na sejmowej sali, w parlamencie, padały takie wypowiedzi. Wydaje mi się, że dorośliśmy do tego, żeby utrzymać jakąś kulturę, jakąś wzajemną solidarność i jakieś wzajemne stosunki. Chciałbym również zwrócić uwagę ministerstwu rolnictwa, choć może nie upoważnił mnie nikt do zwracania uwagi. Ale proszę państwa, zmienianie co parę miesięcy głównego lekarza weterynarii nie uzdrowi sytuacji w weterynarii. Każdy lekarz, choćby byłby najwspanialszy, najlepszy, uczy się tematu.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#AleksanderZaręba">Państwo powiadacie, że ileś pieniędzy jest potrzebne weterynarii na walkę z ASF. Proszę państwa, niech weterynaria powie prawdę – wy rejestrujecie ASF, a nie walczycie z ASF. Jeśli jest inaczej, to proszę mi powiedzieć, co zostało zrobione w dobrym kierunku. Przecież ognisk pomoru czy tzw. ASF przybywa, a sama izolacja przestrzenna gospodarstw niczego nie zmieni. Chciałbym już kolejny raz powiedzieć o dwóch rzeczach. Jeśli w Polsce będzie chodził ostatni dzik na wolności, to nie ma mowy o walce z ASF.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#AleksanderZaręba">Jednocześnie też jest apel do naszej nauki, zarówno medycznej, jak i weterynaryjnej. Na litość boską, XXI wiek, tyle dziesiątków lat zmagania się z chorobą. Czy nie można wreszcie wynaleźć jakiegoś środka, który pozwoli przynajmniej uodpornić trzodę, która jest u rolników? To nie jest mój wymysł. Wielu ludzi nazywa chorobę ASF chorobą polityczną. Politycznie choroba rozegrała się w Hiszpanii i wcale rolnicy nie byli z tego zadowoleni. Politycznie choroba rozgrywa się u nas.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#AleksanderZaręba">Proszę państwa, jak mocno zmagaliśmy się, żeby stworzyć ustawę, która pozwoliła rolnikom na produkowanie własnych wyrobów i pozwoliła, aby sprzedawali je na lokalnych rynkach. Z czego mają produkować wyroby, kiełbasę, inne rzeczy, jak się w niedużych gospodarstwach pozbędą trzody chlewnej? A przecież cały nacisk w walce idzie właśnie na nieduże gospodarstwa. Wydaje mi się, że naprawdę potrzebna jest walka, ale walka, która przynosi zwycięstwo, a nie tylko mówienie o tym, żebyśmy nie przekroczyli Wisły, a potem będziemy się modlić, żebyśmy nie przekroczyli Odry. Chyba nie na tym cała rzecz polega.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję bardzo. Ostatnie zdanie. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#JacekŁukaszewicz">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Jacek Łukaszewicz, prezes Krajowej Rady Lekarsko-Weterynaryjnej.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#JacekŁukaszewicz">Pozwoliłem sobie po raz drugi prosić o głos, ponieważ nie otrzymałem odpowiedzi na moje pytanie, na pytanie bardzo istotne dla wszystkich lekarzy, pracujących w Inspekcji Weterynaryjnej. Nie jestem malkontentem, ale mam bardzo poważne wątpliwości, a wątpliwości mnożą się za każdym razem, chociażby z uwagi na brak odpowiedzi na zadane pytanie. Czy mam odpowiedzieć lekarzom weterynarii, że tak, gwarantujecie panowie średnią podwyżkę na każdy etat włącznie z wakatami 630 zł? Czy mam odpowiedzieć, że nie potraficie rozwiązać tego problemu, ponieważ odpowiedzi na pytanie nie otrzymałem?</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#JacekŁukaszewicz">Jeszcze jedna rzecz wymaga koniecznie wyjaśnienia. Pan minister Giżyński raczył powiedzieć o tym, że importerzy z krajów trzecich wymagają od nas zmiany systemu. W takim wypadku, jeżeli zmienimy system, to rozumiem, że będziemy w Europie monopolistami, eksportującymi do tych krajów, ponieważ ten system działa w całej Europie. W większości, bo nie w całej; Czechy i Słowacja są wyjątkiem. Wobec powyższego pytam, czy reforma sięgnie całej Europy, czy tylko nas, bo niby Amerykanie tego tylko od nas wymagają? To na marginesie, ale bardzo prosiłbym...</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#JacekŁukaszewicz">Ja muszę przekazać lekarzom informację o tym, czy...</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję. Pan Tołwiński. Dwie minuty.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#KrzysztofTołwiński">Szanowni państwo, panie ministrze Konopka, pan się tego jeszcze uczy i zapraszamy do nauki oraz do zrozumienia. We wtórnej fali ASF w województwie podlaskim pan dr Józef Białowąs zwalczał ognisko w Wólce Wygonowskiej w gospodarstwie. Jakim? Osiem tysięcy. Pełna bioasekuracja.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#KrzysztofTołwiński">Panie ministrze, niech pan zajedzie – w powiecie Biała Podlaska jest małe gospodarstwo bodajże pani Beaty Bieleckiej. Od dwóch lat był w nim ASF. Jedna świnka stoi do dnia dzisiejszego. Było to dokładnie 200 metrów od ogniska. Póki co świnka jest zdrowa. Wy ją tylko nękacie, zamiast załatwić sprawę tak jak powinna być załatwiona.</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#KrzysztofTołwiński">Po co to powiedziałem, panie ministrze Giżyński i szanowni państwo? Uwierzcie mi, ale przy takim podejściu do zwalczania choroby, przy jakichś warunkach bioasekuracji, zdecydowanie popełniliśmy naprawdę potężne błędy. Mówię to ku przemyśleniu, panie ministrze Konopka. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję bardzo. Oddaję głos panu ministrowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#SzymonGiżyński">Jeszcze pan minister Konopka będzie odpowiadał na szczegółowe pytania. Myślę, że pomału zbliżamy się do końca posiedzenia, tak, panie przewodniczący? Tak konkluzyjnie.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#SzymonGiżyński">A więc chcę powiedzieć, żebyśmy nie pozostawali z wrażeniem – a padło to i w wystąpieniu pana prezesa Jacka Łukaszewicza, i pani przewodniczącej Niedzieli – że kwota 160 mln zł, o której państwo mówią od kilku miesięcy, ma tutaj jakąś funkcję czy znaczenie kolizyjne, że jest nieprzekraczalna czy też funkcjonuje jako oskarżenie naszych intencji bądź możliwości. Otóż chcę powiedzieć, że jeżeli dodamy skutki tej podwyżki, która już jest, która już funkcjonuje i będzie opisywać warunki funkcjonowania weterynarii również w przyszłym roku i w następnych latach; te 6% podwyżek, dotyczących całej administracji i tego, o czym dzisiaj mówimy... Pani przewodnicząca Niedziela podała jakąś cyfrę, która prawdopodobnie w ogóle w naszych kalkulacjach nie występuje. Jeszcze raz powtarzam. My mamy to wszystko policzone. Za chwilę pani dyrektor opowie o losach legislacyjnych tej ustawy i jej obecnym usytuowaniu, gdyż zajmuje się tym z ramienia ministerstwa i czuwa nad jak najszybszym przebiegiem konsultacji oraz podejmowaniem decyzji. Natomiast nigdy taka liczba – z tego, co wiem – nie weszła, jest z czymś pomylona.</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#SzymonGiżyński">Natomiast chcę powiedzieć, że te cele, o których mówimy – o takich podwyżkach, jak sobie państwo też wyobrażają i o etatach – są bardzo dokładnie policzone i są po prostu bez pudła. Te cele będą zrealizowane. A więc to znowu ku niepokojowi malkontentów i tych, którzy nie życzą dobrze albo nie chcą, żeby tak się stało. Mówię, że tutaj naprawdę wiemy, co mówimy i jesteśmy o to spokojni.</u>
<u xml:id="u-83.3" who="#SzymonGiżyński">Szanowni państwo, jedno zdanie konkluzji. Nie cieszę się z tego, że państwo nie mają racji. Z oczywistych względów się nie cieszę. Ale dzięki temu, że państwo malkontenci, którzy źle życzą tej ustawie...</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#JarosławSachajko">Prosiłbym...</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#SzymonGiżyński">…i nie mają racji…</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#JarosławSachajko">…posłów i wszystkich pozostałych państwa o ciszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#SzymonGiżyński">…to ja, szanowni państwo, mam pewność, że nam się uda. Mam pewność, że wprowadzimy – z wszystkimi pozytywnymi konsekwencjami na przyszłość, na całe dekady – to, o czym mówimy, czyli ustawę weterynaryjną. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#SzymonGiżyński">Proszę panią dyrektor Magdalenę Zasępę o przedstawienie legislacyjnych kontekstów ustawy weterynaryjnej. Na dzisiaj.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#MagdalenaZasępa">Dziękuję bardzo serdecznie. Szanowni państwo, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#Głoszsali">Prosimy głośniej, bo kompletnie nic nie słychać.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#MagdalenaZasępa">Tak, tak. Postaram się odwrócić mikrofon we właściwym kierunku. Zmiany dotyczące funkcjonowania i finansowania Inspekcji Weterynaryjnej są zmianami o charakterze systemowym. Tak, jak państwo macie zawarte w materiałach, które zostały przekazane szanownej Komisji, planuje się utworzenie z tejże inspekcji agencji. Istotne z punktu finansowania tej agencji jest skupienie wszystkich środków, które na dzień dzisiejszy są rozprzestrzenione, rozdystrybuowane w różnych częściach budżetu w jednym wspólnym miejscu, którym mogłaby zarządzać taka inspekcja.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#MagdalenaZasępa">Myślę, że 1,4 zł to tak naprawdę są koszty, które Inspekcja Weterynaryjna generuje rocznie dla budżetu państwa, zapisane w ustawie budżetowej. Te środki oczywiście będą znajdowały się w budżecie Inspekcji Weterynaryjnej, chociaż zgodnie z obecną ustawą budżetową jest to 1,226 mld zł. Natomiast część dochodu, którą Inspekcja Weterynaryjna generuje (dochodu do budżetu państwa) jest również opisana w planowanych dochodach budżetu państwa w ustawie budżetowej i wynosi 352 mln zł. To są fakty, które na dzień dzisiejszy można zweryfikować w przepisach uchwalonej przez Wysoki Sejm ustawy budżetowej na 2019 r.</u>
<u xml:id="u-90.2" who="#MagdalenaZasępa">Nasz plan jest następujący. Na dzień dzisiejszy wszystkie działania, które zostały podjęte w kierunku Inspekcji Weterynaryjnej – czy jeżeli chodzi o finansowanie, o 630 zł średnio brutto na jeden etat liczone według Rb-70, czy też dodatkowe 89 etatów dla pracowni zakładów higieny weterynaryjnej, lekarzy powiatowych i wojewódzkich oraz Głównego Inspektoratu Weterynarii będą generowały koszty na przyszły rok. Koszty to 61 mln zł. Na dzień dzisiejszy można powiedzieć, że w ustawie budżetowej na 2020 r. środki dla Inspekcji Weterynaryjnej będą o 61 mln zł większe.</u>
<u xml:id="u-90.3" who="#MagdalenaZasępa">Drugim etapem jest ustawa zmieniająca całkowicie sposób finansowania inspekcji, uelastyczniająca go, umożliwiająca głównemu lekarzowi weterynarii czy też szefowi tejże inspekcji dosyć płynne i skuteczne reagowanie na bieżące potrzeby; ustawa umożliwiająca radzenie sobie z ograniczeniami ustawy o służbie cywilnej. Za uwagę w tej sprawie również bardzo serdecznie dziękuję. Wiemy to od państwa. Spotykamy się z państwem. Wiemy, jakie są bolączki. W związku z tym ustawa ma na celu wyeliminowanie zarówno dysproporcji, jeśli chodzi o samo finansowanie pracowników Inspekcji Weterynaryjnej, jak i wyrównanie finansowania pracowników obecnie zatrudnionych w liczbie 5600 osób do takiego poziomu, aby uniknąć sytuacji przechodzenia wykwalifikowanych pracowników na lepiej płatne, nowe etaty.</u>
<u xml:id="u-90.4" who="#MagdalenaZasępa">Mnie jako urzędnika obowiązuje regulamin prac Rady Ministrów i muszę powiedzieć, że rzeczywiście minister Ardanowski miał rację mówiąc, że same przepisy znajdują się na etapie Rady Ministrów. Ale przepisy znajdują się na etapie prac części członków Rady Ministrów, którzy tworzą tzw. zespół do spraw programowania prac rządu. Jesteśmy zobowiązani przestrzegać regulaminu i posiadać zgodę tego zespołu na realizację jakichkolwiek planów, jeśli chodzi o zmianę przepisów. Jeżeli zespół do spraw programowania prac rządu, którego członkiem jest oczywiście minister finansów – jednym z najważniejszych, jeżeli mogę sobie pozwolić na ocenę członków Rady Ministrów... Pan minister finansów jest członkiem zespołu, więc oczywiście widział przepisy, a nie same założenia, ale przepisy. W momencie uzyskania zgody tegoż zespołu Rady Ministrów na procedowanie ustawy, ustawa zostanie przekazana do uzgodnień międzyresortowych i do konsultacji społecznych, tak żeby wszystkie zapisy regulaminu prac Rady Ministrów zostały wypełnione i żebyście państwo wtedy mogli przystąpić do konsultacji ustawy.</u>
<u xml:id="u-90.5" who="#MagdalenaZasępa">A dzieje się tak dlatego, żeby po prostu nie wprowadzać niepotrzebnych, dodatkowych jakichś perturbacji, związanych później z ewentualnymi dyskusjami na etapie Rady Ministrów. Chodzi o to, aby państwo, którzy dostaną ustawę do uzgodnień społecznych, mieli gotowy produkt de facto Rady Ministrów. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#SzymonGiżyński">Proszę jeszcze uprzejmie pana ministra Bogdana Konopkę o dodatkowe odpowiedzi na pytania, które padły.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#BogdanKonopka">Panie przewodniczący, szanowni państwo, chcę odpowiedzieć panu prezesowi Jackowi Łukaszewiczowi odnośnie do podwyżek. Po raz drugi to powtórzę, bo już o tym mówiłem, ale nie szkodzi. Jeszcze raz powiem, może jeszcze bardziej się utrwali. Po to zwołuję naradę wojewódzkich i granicznych lekarzy weterynarii, aby pominąć system automatycznych podwyżek, o tym mówiłem. Nie są one dobrym narzędziem motywacyjnym. Czyli na prawie 5300 etatów mamy po 630 zł brutto plus prawie 20% środków, które są po stronie pracodawcy. To, jak pieniądze zostaną rozdysponowane, zależy od kierownika jednostki, dysponenta środków. Postaram się dać pewne wytyczne. Jeszcze raz powtarzam, że nie mogę się zgodzić z automatycznymi podwyżkami, że każdy dostanie po równo.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#JacekŁukaszewicz">A średnio jest?</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#BogdanKonopka">A średnio jest 630 zł razy 5277 etatów, które są w inspekcji według Rb-70 na dzień 31 grudnia 2018 r.</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#BogdanKonopka">Nie, o tym też już mówiłem. Właśnie o długotrwałych zwolnieniach lekarskich.</u>
<u xml:id="u-95.2" who="#BogdanKonopka">Nie wiem, czy jeszcze odpowiadać, bo nie widzę pani przewodniczącej...</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#Głoszsali">Jest, tam dalej siedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#BogdanKonopka">A tak, jest. Muszę pani powiedzieć, że się nie dam sprowokować, ale na jeszcze jedną sprawę chcę odpowiedzieć, na 440 etatów na bioasekurację. Otóż wprowadzono system jak gdyby oboczny, dając możliwość dorobienia inspektorom, pracownikom inspekcji, w innych powiatach. To znaczy na przykład z powiatu Ostrowiec Świętokrzyski może bioasekurację prowadzić lekarz weterynarii w innym powiecie – sandomierskim czy opatowskim. W kraju jest około 700 osób wyznaczonych do takich czynności. Te osoby otrzymują 43 zł brutto za godzinę pracy. To jest rozwiązanie, które pozwala dorobić pracownikom inspekcji. Plus, jeżeli ASF tam nie będzie i bioasekuracji, zatrudnienie 440 osób też jest nonsensem, ponieważ ludziom trzeba zapłacić. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#DorotaNiedziela">Ja muszę odpowiedzieć…</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#JarosławSachajko">Ja wiem, szanowna pani. Ja wiem, że pani musi.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#DorotaNiedziela">Panie przewodniczący, jedno słowo.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#JarosławSachajko">Dobrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#DorotaNiedziela">Pan chce zatrudnić na 2 tys. etatów…</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#JarosławSachajko">Już są cztery.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#DorotaNiedziela">A każe pan lekarzom, którzy pracują po 8 godzin dziennie, po ośmiogodzinnej pracy iść do dodatkowej pracy, żeby mogli sobie dorobić. No, gratuluję i...</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#JarosławSachajko">Dobrze. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#BogdanKonopka">Nikt do tego nie zmusza.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#JarosławSachajko">Szanowni państwo, nie przerobiliśmy wszystkich punktów porządku dziennego. Został nam trzeci punkt porządku obrad i na następnym posiedzeniu Sejmu będziemy go procedowali.</u>
<u xml:id="u-108.2" who="#JarosławSachajko">Na tym zamykam posiedzenie Komisji. Protokół z dzisiejszego...</u>
<u xml:id="u-108.3" who="#JarosławSachajko">A, pan minister. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#SzymonGiżyński">Tylko krótko. Chcieliśmy odpowiedzieć pani przewodniczącej Niedzieli. Uczyniła to pod nieobecność pani przewodniczącej pani dyrektor Magdalena Zasępa, ale może tak bardziej pośrednio. Chciałem odnieść się bezpośrednio do fragmentu pani krytycznej wypowiedzi, gdzie pomyliła pani dotacje z budżetu państwa dla Inspekcji Weterynaryjnej w wysokości 1, 226 mld zł czy prawie 1,227 mld zł, z przychodami funduszu celowego w postaci właśnie opłat i kar w wysokości 352 mln zł. A więc my zakładamy, że jedna i druga pozycja w większości będzie użyta na obsługę celów Inspekcji Weterynaryjnej, zapisanych w nowej ustawie; będzie skonsumowana, zrealizowana. To jest podstawa do tego, że wszystkie cele, o których mówimy, są całkowicie zabezpieczone.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-110.1" who="#JarosławSachajko">Szanowna pani przewodnicząca, musimy zakończyć posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-110.2" who="#JarosławSachajko">Protokół z dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w sekretariacie Komisji w Kancelarii Sejmu. Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
<u xml:id="u-110.3" who="#JarosławSachajko">Kolejne posiedzenie rozpocznie się w tej samej sali za 5 minut.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>