text_structure.xml
50 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JarosławSachajko">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JarosławSachajko">Witam państwa posłów oraz przybyłych gości. Stwierdzam kworum. Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został państwu dostarczony. Obejmuje następujący punkt. Jest to informacja ministra rolnictwa i rozwoju wsi na temat realizacji programów „Owoce i warzywa w szkole” oraz „Mleko w szkole” zakończonych w roku szkolnym 2016/2017 oraz zasad administrowania nowym „Programem dla szkół” w roku szkolnym 2017/2018. Czy są uwagi do przedstawionego porządku dziennego? Wobec braku uwag porządek dzienny uważam za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JarosławSachajko">Przystępujemy do realizacji porządku dziennego. O zabranie głosu proszę pana ministra Jacka Boguckiego z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JacekBogucki">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, z końcem tegorocznego roku szkolnego, czyli w czerwcu, zakończyły się dotychczasowe dwa programy, czyli program „Mleko w szkole” oraz program „Owoce i warzywa w szkole”. Decyzją Komisji Europejskiej programy te zostały połączone w jeden wspólny program. Jeżeli chodzi o programy, które funkcjonowały do tej pory, ich sposób realizacji i finansowanie były zróżnicowane. Oba programy miały na celu promowanie zdrowego stylu życia, właściwego odżywiania wśród dzieci i młodzieży. Stanowiły jeden ze sposobów przeciwdziałania szerzeniu się choroby cywilizacyjnej, za jaką uznaje się nadwagę.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JacekBogucki">W przypadku programu „Mleko w szkole” popularyzował on spożycie mleka i jego przetworów wśród dzieci i młodzieży. Program ten funkcjonował w latach 2004–2017. Zmieniała się ilość środków, zmieniały się zasady jego funkcjonowania. W roku szkolnym 2016/2017 na program była przeznaczona kwota 118 mln zł z budżetu krajowego. Dopłata z Unii Europejskiej wynosiła 40 mln zł. Kwota 500 tys. zł pochodziła z Funduszu Promocji Mleka. Program rozwijał się od maja 2004 r. W pierwszym roku skorzystało z niego ponad 4 tys. placówek oświatowych oraz 630 tys. uczniów. Liczba uczniów na przestrzeni kilkunastu lat wzrosła czterokrotnie – do 2,5 mln. Polska wielokrotnie plasowała się na pierwszym miejscu wśród beneficjentów programu. Program był realizowany wśród 30% ogółu placówek oraz 40% ogółu uczniów. Dzięki programowi uczniowie spożyli w szkołach 600 tys. ton mleka i jego przetworów oraz 2,4 mld szklanek mleka.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JacekBogucki">Przepisy unijne i krajowe dotychczas nie precyzowały, jakiego rodzaju mleko powinno być dostarczane do placówek oświatowych w ramach programu „Mleko w szkole”. Wnioskodawcy składający wnioski o dopłatę byli zobowiązani do podawania mleka białego, które było dostarczane do placówek oświatowych. Nie była więc prowadzona ewidencja dostaw. Jak wynika z analiz ankiet przeprowadzonych w marcu tego roku, ok. 30% stanowiło mleko świeże, a około 70% mleko UHT. W ramach dotychczasowego programu możliwe było także dostarczanie do placówek oświatowych jogurtów naturalnych i smakowych oraz serów, jednakże była to niewielka część dystrybucji, która odbywała się w ramach programu.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JacekBogucki">Jeżeli chodzi o program „Owoce i warzywa w szkole”, program był realizowany w krajach unijnych od roku 2009. Do roku 2014 program nazywał się „Owoce w szkole”. Program ten był programem opracowanym w celu zwiększenia spożycia, promowania zwiększenia spożycia owoców i warzyw, ponieważ po przeprowadzeniu analiz Komisja Europejska uzyskała informacje, iż spożycie warzyw jest mniejsze niż rekomendowane przez Światową Organizację Zdrowia dla właściwego odżywiania. Celem zapobiegania niskiemu poziomowi spożycia wśród dzieci realizowany był powyższy program. Łączny budżet programu ze środków unijnych w ostatnich latach wynosił 150 mln euro. Do roku 2014 była to kwota 90 mln euro. Środki były rozdzielane pomiędzy poszczególne państwa.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JacekBogucki">W Polsce z programu korzystały dzieci uczęszczające do zerówek, klas przedszkolnych oraz klas I–III szkół podstawowych. Grupa ta obejmowała 1,35 mln dzieci. Łączny budżet programu wynosił 19,8 mln euro. W ramach programu udostępniane były porcje owoców i warzyw takich jak jabłka, gruszki, truskawki, marchew, rzodkiewka, papryka, pomidory, kalarepa, a także soki owocowo-warzywne. Katalog produktów, jakie były udostępniane w poprzednich latach, był określany na podstawie rekomendacji Ministerstwa Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JacekBogucki">Programy te, jak powiedziałem, decyzją Komisji Europejskiej zostały połączone w jeden „Program dla szkół”, który będzie uruchomiony przez Komisję Europejską od roku 2017/2018. Program wdrożony do polskiego prawodawstwa wymusił synergię, połączenie komponentów mlecznego i owocowo-warzywnego, zmienił zasady finansowania, m.in. odchodząc od obowiązku współfinansowania ze środków krajowych, położył nacisk na dystrybucję świeżych owoców i warzyw oraz naturalnych przetworów mlecznych, jak również wprowadził obowiązek realizacji dodatkowych towarzyszących działań edukacyjnych, zwiększających wiedzę dzieci i rodziców o zaletach zdrowego odżywiania, a także wymóg promocji, monitoringu i oceny programu.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JacekBogucki">Nowe podejście do zadania spowodowało zmiany na poziomie realizacji budżetu. Budżet w skali roku szkolnego wynosi 250 mln euro. Polska uzyskała z tego ponad 10%, czyli ok. 26 mln euro. Udało się nam wynegocjować dodatkowo kwotę 4 mln euro w stosunku do pierwotnej propozycji. A więc Polska będzie ciągle jednym z największych beneficjentów programu. Pomimo zniesienia obowiązku współfinansowania krajowego w budżecie zostały przeznaczone środki w takiej samej wysokości jak w latach poprzednich. Z budżetu krajowego na realizację programu będzie przeznaczona kwota ponad 128 mln zł.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JacekBogucki">Na skutek połączenia finansowania budżet na połączone programy będzie wyższy niż w roku poprzednim o 6 mln zł. Ponadto doliczając do budżetu środki przeznaczone na działania promocyjne, na działania informacyjne, kwota ta wzrośnie o kolejne 10 mln zł.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#JacekBogucki">Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, proponując program do uchwalenia rządowi, przedłożyło bardzo ambitny plan zwiększenia ilości środków krajowych do 300 mln zł. W ten sposób chcieliśmy tak sfinansować program, żeby wszystkie dzieci, które dotychczas były objęte programem „Mleko w szkole”, mogły korzystać z połączonego programu, a więc uzyskały dodatkową możliwość korzystania z programu „Owoce i warzywa w szkole”, z dotychczasowego programu, komponentu włączonego do całościowego programu. Niestety możliwości finansowe budżetu państwa nie pozwoliły na to. Dlatego po ostatecznych ustaleniach przez rząd została przyjęta kwota na dotychczasowym poziomie współfinansowania krajowego.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#JacekBogucki">Jeżeli chodzi o zmianę w zasadach, po połączeniu programów w jeden będą z niego korzystały dzieci z klas od I do V. Produkty będą dostarczane dzieciom każdego dnia tygodnia. Cztery do pięciu razy będą dostarczane produkty owocowo-warzywne. Dwa do trzech razy w tygodniu będą dostarczane produkty mleczne. Taka struktura dostaw wynika w z rekomendacji Ministerstwa Zdrowia, które po pierwsze, wskazuje na to, że po to, żeby wskazywać pożądane nawyki żywieniowe, należy dostarczać produkty częściej. Zdaniem Ministerstwa Zdrowia przez okres nauki najważniejsze jest wyrobienie właściwych nawyków żywieniowych. Jednocześnie struktura dostaw została opracowana we współpracy i przy uwzględnieniu rekomendacji Ministerstwa Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#JacekBogucki">Ze względu na to, że w bieżącym roku obserwujemy znaczący wzrost cen produktów, szczególnie produktów mleczarskich, zostaliśmy zmuszeni do zmiany liczby porcji dostarczanych w tym komponencie tak, żeby środki zaplanowane na ten cel pozwoliły na sfinansowanie całego zadania. Po ostatecznych ustaleniach program ten będzie realizowany w taki sposób, że komponent owocowy, który do tej pory obejmował 40 porcji, zostanie zwiększony do 84 porcji, a komponent mleczny, który do tej pory obejmował 96 porcji, zostanie zmniejszony do 74 porcji w roku szkolnym. Jeżeli chodzi o długość okresu udostępniania, została wprowadzona jednolita zasada dziesięciu tygodni w każdym semestrze.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#JacekBogucki">Chciałbym zapewnić Wysoką Komisję, iż Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi będzie monitorowało efekty programu. Zresztą zobowiązuje nas do tego także prawo obowiązujące w tym zakresie. W przypadku pojawiania się sygnałów świadczących o zagrożeniach będziemy je eliminować, mając na uwadze korzyści wynikające z programu dla dzieci i młodzieży poprzez ewentualne wprowadzanie korekt w administrowaniu poszczególnymi komponentami. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję bardzo. Otwieram dyskusję. Kto z przybyłych gości chciałby zabrać głos? Nie ma. Kto z posłów chciałby zabrać głos? W takim razie pozwolę sobie udzielić głosu.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JarosławSachajko">Panie ministrze, bardzo dziękuję za zreferowanie tematu. Temat jest o tyle ważny, że tak jak mówią jego założenia, czym skorupka za młodu nasiąknie itd. Niepokoi natomiast to, że tylko 40% dzieci bierze w tym udział. Tak mała liczba jest niepokojąca.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JarosławSachajko">Druga rzecz. Nie wiem, czy państwo wiedzą, że w tym roku w Nowym Jorku wszystkie obiady, pożywienie dla dzieci jest dostarczane za darmo. Poszli dużo szerzej. Cała żywność dla dzieci jest za darmo.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#JarosławSachajko">Pan minister mówił również o tym, że 70% dostarczanego mleka stanowi mleko UHT. Myślę, że część z obecnych wie, pamięta, jak smakuje mleko prosto od krowy. Wiem, że teraz jest to niemożliwe. Mleko UHT okrutnie różni się smakiem od mleka pasteryzowanego. Zresztą są badania, że w mleku UHT jest 20% mniej witam z grupy B, prawie 30% mniej witaminy C. Jak powiedziałem, smak też jest zupełnie inny. Czy nie byłoby dobrze spróbować zwiększyć liczbę jogurtów? Wiem, że mleko jest bardzo wygodne, tylko że pamiętam, co się działo z mlekiem w szkole moich dzieci. Rzeczywiście było ono dostarczane w dużych ilościach, tylko że później nikt nie chciał z tego korzystać. Akurat było to mleko UHT. Rodzice wprost mówili, że dzieci nie chcą takiego mleka. Jogurty są przez wszystkich rodziców poszukiwane.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#JarosławSachajko">Kolejna rzecz dotyczy owoców. Od kilku lat Francja, rząd Francji, promuje wśród swojej młodzieży żywność ekologiczną. Czy również my nie powinniśmy postąpić w ten sposób, żeby promować żywność, która jest z większą zawartością substancji żywieniowych niż żywność przemysłowa? Dziękuję bardzo. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#StanisławŻmijan">Bardzo dziękuję. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, panie ministrze, w zasadzie można by przejść nad tą informacją, nie podejmując debaty, jednak informacja ta pozostawia jakiś niedosyt. Referował pan, że ze względu na możliwości budżetu zmniejszacie państwo liczbę porcji, także z uwagi na wzrost cen, szczególnie produktów mlecznych. Argumentacja ta jakoś rozjeżdża się ze – zresztą niedawną – wypowiedzią pana premiera Morawieckiego, który bardzo mocno podkreśla, że przychody realizują się tak wspaniale, że będzie więcej pieniędzy, niż potrzeba. W związku z tym wydaje się... Zresztą jednym ze sztandarowych haseł Prawa i Sprawiedliwości przy reformie oświaty, ale też przy różnych innych okazjach była inwestycja w człowieka. W szczególności inwestycja w młodego człowieka jest najlepszą inwestycją, a więc argumentacja z informacji pozostawia pewien niedosyt. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję bardzo. Pan przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JanKrzysztofArdanowski">Szanowna Komisjo, panie ministrze, program jest ważny i potrzebny. Chyba nie ma co do tego żadnej dyskusji. Chodzi o to, jak jeszcze go poprawiać, biorąc pod uwagę również ograniczoność środków, dlatego że wbrew temu, co mówi pan przewodniczący, że gdzieś tam na świecie ktoś daje coś darmo, na tym świecie nie ma niczego darmo. Nie ma darmowych obiadów. Kto inny za nie płaci. A więc analiza możliwości finansowych cały czas jest bardzo potrzebna.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JanKrzysztofArdanowski">Przed wakacjami zmieniliśmy ustawę, która pozwala razem administrować dwoma do tej pory oddzielnymi programami. Do administrowania wskazaliśmy nowa instytucję, jaką jest Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. A więc to wszystko, co powinno być zrobione przez parlament, zostało zrealizowane w odpowiednich terminach.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#JanKrzysztofArdanowski">Rozsądne dokarmianie dzieci, szczególnie najmłodszych roczników dzieci i młodzieży szkolnej, jest jak najbardziej zasadne. Zresztą dopiero wtedy można w zorganizowany sposób interweniować i wcześniej w to wejść, dlatego że to rodzice ponoszą pełną odpowiedzialność za żywienie swoich dzieci. Jest to nie tylko budowanie poprawnych nawyków żywieniowych. Jest to ważne, dlatego że często pokolenie rodziców wychowywało się na chipsach, frytkach i fast foodach. Jeżeli chodzi o nauczenie innego podejścia do żywności, to często poprzez dzieci można jeszcze czegoś nauczyć rodziców. Zresztą tylko na poziomie szkolnym państwo może w jakiś sposób korygować błędy żywieniowe. Jest to ważne, ponieważ w tym okresie młody organizm dziecka rozwija się bardzo intensywnie. Jest budowany kościec, masa ciała. Są to rzeczy dosyć oczywiste. Na pewno program koryguje niektóre błędy żywieniowe wyniesione z domu, ucząc, co w okresie chłonnego umysłu jest ważne, jak poprawnie się odżywiać.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#JanKrzysztofArdanowski">Kwestia środków to sprawa wymagająca analizy. Rozumiem argumentację, ponieważ za chwilę podniosłyby się takie głosy jak choćby pana posła Żmijana, czemu państwo więcej nie daje. Cokolwiek by nie zostało zrobione, zawsze będzie stwierdzenie, że jest za mało. Trzeba rozważyć możliwość montażu finansowego – powiem to wprost, chociaż niektórym być może się to nie spodoba – z najbogatszymi gminami w Polsce, dlatego że gmina jest gminie nierówna, a samorząd terytorialny to ogół wszystkich mieszkańców, łącznie z małymi dziećmi. Są gminy, których nie stać na żadne dodatkowe obciążenia. Tym gminom trzeba zdecydowanie pomagać ze wspólnej kasy, czyli z kasy państwowej. Ale są też gminy, które wykorzystują rentę położenia, wielkie zakłady przemysłowe, kopalnie, położenie przy znakomitych układach komunikacyjnych pod miastami, gminy, którym renta położenia pozwala uzyskiwać ogromne dochody, które często są przeznaczane na rzeczy błahe, zbędne. Znam gminę, która organizuje wszystkim swoim mieszkańcom wyjazdy zagraniczne, dlatego że ją na to stać, płaci za to. Czy w takim razie najbogatsze polskie samorządy nie powinny w jakiś sposób partycypować w czymś, co dla dzieci ich mieszkańców jest sprawą niezmiernie ważną?</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#JanKrzysztofArdanowski">Po drugie, w ramach monitorowania programu powinno się analizować grupy produktów dostarczane do szkół. Wniosek pana przewodniczącego, żeby w następnym okresie realizacji programu zastanowić się nad większym udziałem żywności ekologicznej, jest zasadny, tyle że problemem jest nie tyle decyzja, żeby taką żywność dostarczać do szkół, tylko problemem jest, gdzie tę żywność znaleźć na rynku. Mówimy o żywności przetworzonej, nie o surowych buraczkach ćwikłowych czy ogórkach kiszonych. A więc ruch należy również do środowisk rolników ekologicznych. Jeżeli na rynku pojawiłyby się, a są już jakieś początki – przypomnę, że na wyjazdowym posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi w województwie kujawsko-pomorskim oglądaliśmy tego typu malutką przetwórnię owocowo-warzywną w miejscowości Ciechocin – jeżeli małych, chociaż nie określając wielkości – ogólnie firm zajmujących się przetwórstwem żywności ekologicznej byłoby więcej, wtedy również należałoby rozważyć wprowadzenie do szkół komponentu żywności ekologicznej, ale to wszystko jest przed nami.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#JanKrzysztofArdanowski">Bardzo dziękuję, że program jest realizowany i że polskie dzieci nabywają rozsądniejszych nawyków żywieniowych, a tam, gdzie rodziców na to nie stać, państwo pomaga również w odpowiednim żywieniu, co jest niezmiernie ważne, dlatego że przecież wiemy, że mens sana in corpore sano.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję bardzo. Kto jeszcze chciałby zabrać głos? Bardzo proszę, pan przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#RobertTelus">Miałem nie zabierać głosu, ale myślę, że dobrze będzie powiedzieć dwa słowa, ponieważ jestem ojcem dzieciaków, które w tej chwili chodzą do szkoły podstawowej. Mam styczność z drugiej strony, od strony rodziców, dzieci, z tym, jak to wygląda. Panie ministrze, pan poseł Żmijan mówi, że to źle, że będzie mniej porcji. Jestem zwolennikiem tego, żeby dać mniej porcji, a żeby żywność nie leżała w koszach, dlatego że naprawdę serce boli, kiedy dzieci dostaną np. marchewkę, surową marchewkę, i nie jedzą tego, ponieważ to nie jest rzecz, która dzieci w jakiś sposób nęci. Powinniśmy pójść w kierunku takich posiłków, takiej pomocy, żeby było to zachęcające. Jeżeli nie jabłko, to w tej chwili może być jabłko suszone. Są chipsy z jabłek suszonych. Jeżeli marchew, to taka, żeby zachęciła. Tak samo jak powiedział pan przewodniczący, jogurty, nie mleko, dlatego że często mam wrażenie, że wydajemy pieniądze, ale pieniądze te nie przynoszą efektu.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#RobertTelus">Jeszcze raz chciałbym powiedzieć o warzywach, które leżą w koszach. Tak się dzieje, nie jest tak, że wymyślam. Tak się dzieje, sam byłem tego świadkiem. Kraje się wówczas serce, że jako państwo wydajemy duże pieniądze, a nie jest to efektywne. Trzeba by było znaleźć takie rozwiązanie, żeby dzieci do tego zachęcić. Jeżeli mleko, to mleko smakowe. Wiem o tym, że nie do końca jest to... Trzeba znaleźć takie mleko smakowe, które będzie zdrowym mlekiem smakowym. Chodzi o to, żeby dzieci skorzystały z tego, a nie zaniosły do domu. Też bywa tak, że zanoszą do domu, a rodzice mleko utylizują.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję bardzo. Kto jeszcze chciałby zabrać głos? Bardzo proszę. Proszę do mikrofonu. Proszę się przedstawić.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JarosławSachajko">Prezes zarządu Stowarzyszenia Dostawców Mleka, Owoców i Warzyw do Placówek Oświatowych w ramach Programów „Mleko w szkole” oraz „Owoce i warzywa w szkole” Gabriel Mandżukowski:</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JarosławSachajko">Gabriel Mandżukowski. Stowarzyszenie dostawców.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#JarosławSachajko">Szanowni państwo, panie ministrze, jesteśmy w szkołach codziennie. Nasze stowarzyszenie skupia członków, którzy dowożą mleko do 800 tys. dzieci w całym kraju. Jesteśmy w szkołach codziennie i mamy duży przegląd tego, jak wygląda sytuacja. Oczywiście tak jak wskazał pan przewodniczący, bywają takie historie, że dzieci wyrzucają, nie jedząc, wyrzucają, nie pijąc. Strasznie nas to boli. Uważamy, że tutaj jest duża rola szkoły oraz edukacji w szkole. Zawsze zwracamy na to uwagę, że nauczyciel, dyrekcja powinni tę sprawę mocniej wspierać.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#JarosławSachajko">Do tej pory program nazywał się „Owoce i warzywa w szkole”. Jako dostawcy zwracaliśmy uwagę dyrektorom placówek na to, że jest to program realizowany w szkole, a nie w domu, żeby dzieci nie zabierały tego do domu.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#JarosławSachajko">W tym roku nasz niepokój budzi, proszę państwa, zwiększenie porcji. Mamy sygnały, że porcja, która była do tej pory, nie była w pełni zjadliwa, a w tym roku mamy o 50% większą porcję warzywną. Nasz niepokój jako dostawców budzi również to, że o 50% większa porcja jest za te same pieniądze, które były w zeszłym roku. Proszę państwa, jeżeli o 50% zwiększamy porcję, to i stawkę pomocy też powinniśmy zwiększyć o pewną kwotę, a my zwiększamy ją tylko o 1,2%. Nie ma żadnego artykułu rolnego, który byłby tańszy, w niższej cenie niż ceny z zeszłego roku. Państwo powinni wziąć pod uwagę, że my jako dostawcy musimy kupić towar, przerobić go i rozdysponować do szkół. Skoro kupujemy go drożej, to nie jesteśmy w stanie w pełni zrealizować programu. Chciałbym zaznaczyć jeszcze jedną prostą rzecz. Skoro kupujemy droższy towar za mniejszą stawkę, skoro stawka jest mniejsza, niestety zawsze odbija się to na jakości.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#JarosławSachajko">Kolejna sprawa, która bardzo nas martwi jako dostawców, to kumulacja dostaw. Proszę państwa, pan minister wspomniał, że program jest realizowany przez dziesięć tygodni jednego semestru oraz dziesięć tygodni drugiego semestru. Mamy przedsiębiorstwa, zatrudniamy ludzi, a pracę w związku z programem mamy tylko na pięć miesięcy w roku. Do tej pory na początku było to rozsunięte na dziesięć miesięcy, jak wspomniał pan minister, od roku 2009 na osiem miesięcy, a w tej chwili mamy tylko pięć miesięcy. Przy tak skumulowanych dostawach jest nam niezwykle ciężko zatrudniać pracowników i zabezpieczyć im pracę tylko i wyłącznie na pięć miesięcy. Co mamy zrobić z pracownikami, co mamy zrobić z magazynami, co mamy zrobić ze sprzętem, który przez siedem miesięcy w roku jest nieużywany. Jeżeli od 14 lat zajmuję się tylko i wyłącznie dostawą mleka do szkół i od ośmiu lat dostawą owoców do szkół, to z tygodnia na tydzień będzie mi ciężko przestawić się na robienie czegoś innego.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#JarosławSachajko">Panie przewodniczący, jeszcze sprawa jogurtów. Jako stowarzyszenie od lat, w zasadzie od samego początku, współpracujemy z fundacją Mleko dla Zdrowia, Mleko dla Szkół, która propaguje zdrowe żywienie. My również propagujemy zdrowe mleko, czyli świeże mleko. Chciałbym wspomnieć, że świeży towar o wiele ciężej wozi się do szkół niż mleko UHT. Ktoś kiedyś nazwał mleko UHT mlekiem bezpiecznym. Możemy zostawić je w szkole na cały miesiąc. A towar świeży, którego akurat jesteśmy propagatorem, trzeba dowieźć na dzień dzisiejszy. Nawet szkoły, które mają dwie zmiany, wyposażaliśmy w chłodnie do przechowywania mleka. A więc towar dla nas bezpieczny to towar, który może w szkole przeleżeć. Jako dostawcy staramy się o to.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#JarosławSachajko">Wracając do asortymentu, chciałbym powiedzieć, że przez 13 lat funkcjonowania programu wszystkie elementy komponentu mlecznego, jogurt, twarożki, sery, nie były w szkołach spożywane w większym stopniu niż 1%. Było to ok. 0,8%. Proszę państwa, takie było zainteresowanie. Przed pięcioma laty fundacja wymyśliła dla szkół nowy produkt. Jest to jogurt BiFi. Jest to jogurt smakowy, o którym wspomniał pan przewodniczący, który w szkołach bardzo ładnie się przyjął. W tej chwili tego produktu nie ma. Proszę państwa, po to, żeby wyedukować dzieci do spożywania czegoś, potrzeba na to bardzo dużo czasu. Ten czas był. Produkt, który cieszył się popularnością, a który przede wszystkim był zdrowy, został z programu wyeliminowany. Został wyeliminowany produkt, który był bardzo zdrowy.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#JarosławSachajko">Jak wspomniałem, innych produktów niż mleko, mleko świeże białe albo smakowe, nie było więcej niż 0,8%. W tej chwili, proszę państwa, chcemy, żeby przez dziesięć tygodni dzieci spożywały ponad 16% produktów, których do tej pory nie jadły. Nikt nie zrobił w szkołach degustacji, nikt dzieciom nie zadał pytania, czy pierwszoklasiści z lubością będą spożywali kefir, którego w programie mamy bardzo dużo. Jest to, proszę państwa, 150 ml kefiru. Obawiam się, że dziecko na raz nie da rady wypić tyle kefiru, a kefir ma w zestawie aż trzy razy. Tutaj, jak wspomniał pan przewodniczący, obawiamy się, i to obawiamy się mocno, w sposób poparty naszym doświadczeniem, że towar będzie niszczony, będzie wyrzucany, dlatego że nie da się tego wziąć do domu, jeżeli kefir dostarczymy w kubeczku i patynka zostanie zerwana. Uważamy, proszę państwa, że przy kryzysowej sytuacji finansowej, jaka jest w tej chwili, dorzucanie do programu droższych towarów spowoduje jego nieopłacalność dla mleczarni, jak również dla dostawców. To tyle pokrótce. Dziękuję ślicznie.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#JarosławSachajko">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę. Mamy więcej mikrofonów.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#JarosławSachajko">Wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Dostawców Mleka, Owoców i Warzyw do Placówek Oświatowych w ramach Programów „Mleko w szkole” oraz „Owoce i warzywa w szkole” Małgorzata Jaworska-Duszyk:</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#JarosławSachajko">Dzień dobry państwu. Nazywam się Małgorzata Jaworska. Reprezentuję Stowarzyszenie Dostawców Mleka i Owoców do Szkół, jak również własną firmę Agmar, która realizuje dostawy mleka od 2004 r., czyli od początku realizacji programu w Polsce po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Dostawy rozpoczęliśmy w październiku. Od roku 2013 dostarczamy owoce i warzywa.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#JarosławSachajko">Ponieważ tematów jest bardzo dużo, chciałabym odnieść się na piśmie, żeby państwu nakreślić także historyczny rys programu, w jaki sposób ewaluował, w jakim miejscu jest w tej chwili. Jeżeli państwo pozwolą, żeby nie umknęło coś, co jest istotne i ważne do przedstawienia państwu, przeczytam to, co mam przygotowane. Czy mogę poświęcić na to minutkę?</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#JarosławSachajko">Może pani nawet trzy minuty. Dobrze by było, żeby nie przekraczała pani trzech minut, ale proszę zacząć.</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#JarosławSachajko">Wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Dostawców Mleka, Owoców i Warzyw do Placówek Oświatowych w ramach Programów „Mleko w szkole” oraz „Owoce i warzywa w szkole” Małgorzata Jaworska-Duszyk:</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#JarosławSachajko">W dniu 20 września, w oparciu o rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 7 września w sprawie szczegółowego wykresu zadań realizowanych przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa związanych z wdrożeniem na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej „Programu dla szkół” dostawcy zatwierdzeni przez Agencję Rynku Rolnego, a obecnie przez KOWR do realizacji „Programu dla szkół” złożyli umowy na dostawy artykułów objętych programem, który od bieżącego roku szkolnego będzie realizowany w nowym kształcie. Jako stowarzyszenie zwracamy państwa uwagę na następujące tematy zarówno dotyczące produktów w szkole, jak i pozycji dostawcy w tej chwili.</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#JarosławSachajko">W związku z aktualnymi bardzo niskimi stawkami dopłat w ramach „Programu dla szkół” zarówno w odniesieniu do mleka i produktów mlecznych, jak i owoców i warzyw otrzymujemy informacje od dostawców, że zastanawiają się nad sensem prowadzenia takiej działalności z uwagi na brak możliwości uzyskania minimalnej rentowności podejmowanej działalności gospodarczej w ramach „Programu dla szkół” w bieżącym roku szkolnym oraz brak perspektyw, że sytuacja ta ulegnie zmianie. Co więcej, docierają do nas informacje o rezygnacji z udziału w programie zarówno od dostawców, jak i od mleczarni, które realizowały program od początku.</u>
<u xml:id="u-9.18" who="#JarosławSachajko">Teraz historycznie. Przystępując do programu „Szklanka mleka”, który jako pierwszy był wprowadzony w Polsce w 2004 r., dostawca znał zasady prowadzenia działalności. Miały one wówczas podstawową logikę, jakiej wymaga prowadzenie działalności gospodarczej na własny rachunek. Dostawy dla szkół były realizowane w okresie dziesięciu miesięcy, czyli od września do czerwca, pięć razy w tygodniu, co umożliwiało pracę w standardowym wymiarze godzin zarówno dla właściciela firmy, jak i dla osób zatrudnionych. Pozwalały również na wykorzystanie samochodów, magazynów, sprzętu w dziesięciomiesięcznym okresie w ciągu roku. Dzieci w szkołach mogły otrzymywać mleko naturalne lub smakowe z niewielką odpłatnością w całym roku szkolnym, co niewątpliwie wpływało na kształtowanie dobrych nawyków żywieniowych.</u>
<u xml:id="u-9.19" who="#JarosławSachajko">Od września 2007 r. nastąpił duży rozwój programu dzięki dobrze pojętej profilaktyce prozdrowotnej ówczesnego rządu oraz skierowaniu na program „Szklanka mleka” środków z budżetu krajowego, które były uzupełnieniem środków unijnych. Dzięki takiej polityce dzieci mogły otrzymywać w szkole mleko naturalne bezpłatnie w okresie od września do czerwca pięć razy w tygodniu. Zwiększone środki z budżetu państwa na ten cel spowodowały również pozyskanie większych środków unijnych, a Polska stała się liderem w Unii Europejskiej w realizacji programu. Program przeżywał rozkwit. Był dobrze postrzegany w uczestniczących w nim szkołach. Jednocześnie wpisywał się w promowanie wśród dzieci i młodzieży zdrowego stylu życia i odżywiania, a tym samym przeciwdziałania nadwadze.</u>
<u xml:id="u-9.20" who="#JarosławSachajko">Już w grudniu 2009 r. w związku z ograniczeniami wprowadzanymi na mocy rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 30 listopada 2009 r. – stało się to w trakcie roku szkolnego – dostawy mleka do szkół ograniczono do trzech razy w tygodniu w ograniczonym okresie od października do maja. Było to więc osiem miesięcy. Taka sytuacja utrzymywała się do minionego roku szkolnego. Przyznane w 2007 r. środki na bezpłatne mleko w szkole w kwocie 150 mln zł zostały zmniejszone do kwoty 118 mln zł. Mówimy tutaj o programie „Mleko w szkole”. W związku z tym faktyczny czas pracy dostawcy, jego pracowników, współpracowników, wykorzystanie samochodów, magazynów, sprzętu ograniczono do ośmiu miesięcy w ciągu roku. Stąd też część dostawców zdecydowała się podjąć dodatkowe działania w zakresie dostaw owoców i warzyw do szkół w momencie wprowadzenia w 2009 roku programu „Owoce i warzywa w szkole”, żeby w ten sposób umożliwić pracę zatrudnianym ludziom, pokrywać bieżące koszty działalności, w tym także spłacać kredyty, leasing na sprzęt, samochody ciężarowe niezbędne do tego typu działalności.</u>
<u xml:id="u-9.21" who="#JarosławSachajko">Aktualnie wbrew wcześniejszym zapowiedziom dotyczącym „Programu dla szkół” program mleczny drastycznie ograniczono pod względem finansowym, gdyż ilość pieniędzy przeznaczonych na mleko zmniejszono o 53,95 mln zł oraz wprowadzono drastycznie niską stawkę dopłaty, a także ograniczono czas realizacji dostaw dla szkół zarówno mleka, jak i owoców do zaledwie dziesięciu tygodni, czyli dwóch i pół miesiąca w każdym semestrze. Oznacza to, że dostawca oraz osoby przez niego zatrudnione mogą pracować w ramach „Programu dla szkół” tylko przez pięć miesięcy w roku.</u>
<u xml:id="u-9.22" who="#JarosławSachajko">Tak skrócony czas dostaw narzuca zatrudnianie większej liczby osób w krótkim czasie, posiadanie lub wynajmowanie większej ilości sprzętu, specjalistycznych samochodów ciężarowych, w tym z izotermą i agregatem chłodniczym wymaganym do przewożenia świeżych artykułów spożywczych, w krótszym czasie, co może się okazać niemożliwe. W przypadku braku możliwości nawiązania współpracy na zasadzie wynajmu w tak krótkim czasie konieczny jest zakup samochodów ciężarowych i zatrudnienie kierowców na okres zaledwie pięciu miesięcy, co jest bardzo trudne przy całorocznych opłatach związanych z wynajęciem biura, magazynu, zatrudnieniem pracowników.</u>
<u xml:id="u-9.23" who="#JarosławSachajko">Działania podejmowane przez osoby prowadzące działalność na własny rachunek muszą charakteryzować się rozsądkiem i logiką. W przeciwnym wypadku prowadzą do katastrofy finansowej. W przypadku programu...</u>
<u xml:id="u-9.24" who="#JarosławSachajko">Przepraszam, czy jeszcze dużo czytania zostało?</u>
<u xml:id="u-9.25" who="#JarosławSachajko">Wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Dostawców Mleka, Owoców i Warzyw do Placówek Oświatowych w ramach Programów „Mleko w szkole” oraz „Owoce i warzywa w szkole” Małgorzata Jaworska-Duszyk:</u>
<u xml:id="u-9.26" who="#JarosławSachajko">Nie. Jeszcze sekunda.</u>
<u xml:id="u-9.27" who="#JarosławSachajko">Powinna już być jakaś reasumpcja. Prawdę mówiąc rachunek ekonomiczny, na który pani w większości zwraca uwagę, na pewno jest dla państwa ważny, ale dla nas najważniejsze jest to, że dzieci dostają przetwory przez tak krótki okres. To jest clou. Nie chcę państwu podpowiadać, co państwo mogliby robić w pozostałym czasie w ciągu roku, ponieważ jest to jakiś rachunek biznesowy, jak powiedziałem. Obawiam się, że skrócenie otrzymywania mleka nie wyrabia nawyków. Bardzo proszę.</u>
<u xml:id="u-9.28" who="#JarosławSachajko">Wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Dostawców Mleka, Owoców i Warzyw do Placówek Oświatowych w ramach Programów „Mleko w szkole” oraz „Owoce i warzywa w szkole” Małgorzata Jaworska-Duszyk:</u>
<u xml:id="u-9.29" who="#JarosławSachajko">Kolejny punkt. Zastanawiające jest, dlaczego z komponentu mlecznego usunięto obowiązującą do tej pory możliwość realizacji dostaw przez osiem miesięcy w okresie od października do maja, wprowadzając kumulację dostaw. Dziecko z klas I–V otrzymuje cztery razy w tygodniu owoc lub warzywo oraz cztery razy w tym samym tygodniu mleko lub produkt mleczny. W poprzedniej wersji programu owoce i warzywa otrzymywały dzieci w młodszych klasach, a mleko we wszystkich klasach szkoły podstawowej.</u>
<u xml:id="u-9.30" who="#JarosławSachajko">Zwracamy uwagę, że w okresie od początku października do końca maja po odjęciu okresów przerw świątecznych i ferii pozostaje trzydzieści tygodni obecności dzieci w szkole, które można wykorzystać, realizując dostawy sukcesywnie bez niepotrzebnej kumulacji. Ujednolicenia programu na zasadzie niwelowania tego, co było dobre, gdyż w przypadku mleka dobre było dostarczanie od października do maja trzy razy w tygodniu w ciągu całego okresu, i wprowadzania złych rozwiązań chyba nie da się niczym usprawiedliwić. Być może będziemy obserwować tutaj marnotrawstwo wynikające z błędnych założeń w okresie dotyczącym możliwości zjedzenia przez dziecko jednorazowej porcji warzywnej w ilości 90 g. Prawdopodobne marnotrawstwo otrzymywanej żywności nie będzie wynikało ze złej woli dziecka, tylko po prostu ze zbyt dużych porcji, w szczególności warzyw, których dzieci po prostu nie zjedzą. Nie będzie to służyło dobrej edukacji.</u>
<u xml:id="u-9.31" who="#JarosławSachajko">Odnosząc się do cen, chciałabym podkreślić, że jeszcze miesiąc temu uważaliśmy, że ceny za owoce i warzywa nie będą tak wysokie, jakie obserwujemy obecnie tuż przed startem programu. Aktualnie widzimy, że ceny jabłek i gruszek oraz śliwek, które teraz zostały wprowadzone do programu, w związku z anomaliami pogodowymi w maju osiągają wzrost od 80 do 100% w stosunku do roku ubiegłego.</u>
<u xml:id="u-9.32" who="#JarosławSachajko">Stąd nasze postulaty odnośnie do zachowania dotychczasowej wysokości stawki, jeżeli chodzi o mleko. Jeszcze w tym roku proponujemy zrezygnowanie z kefirów, jogurtów naturalnych i serków twarogowych z uwagi na wysokie koszty produkcji i kompletne nieprzygotowanie mleczarni do tego. Mleczarnie mają produkować jogurty pitne lub jogurty z łyżeczkami, które powodują bardzo wysokie koszty, dlatego że koszt łyżeczki, która ma być dołączona do jogurtu bądź serka, przy tak niskiej stawce wynosi 5 gr. Okaże się, że łyżeczki tak naprawdę będą lądowały w koszu, a dziecko otwierając kubeczek z nakrywką, z patynką, może przez nieuwagę wrzucić to do tornistra, a potem będzie problem z rodzicami przychodzącymi do szkoły i składającymi reklamacje na tego typu produkty. Dzieci były przyzwyczajone do mleka. Wydaje się nam, że lepiej wprowadzać to ewolucyjnie, a nie rewolucyjnie. Można spokojnie wprowadzić jeden produkt na przykład w okresie miesiąca, a nie dziesięć produktów w ciągu dziesięciu tygodni.</u>
<u xml:id="u-9.33" who="#JarosławSachajko">Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-9.34" who="#JarosławSachajko">Wiceprezes zarządu Stowarzyszenia Dostawców Mleka, Owoców i Warzyw do Placówek Oświatowych w ramach Programów „Mleko w szkole” oraz „Owoce i warzywa w szkole” Małgorzata Jaworska-Duszyk:</u>
<u xml:id="u-9.35" who="#JarosławSachajko">Są to zupełnie inne produkty. Myślę, że serek o wadze 150 g nie jest to zjedzenia przez dziecko na raz, tylko do zaniesienia do domu. W związku z tym prosimy też o zwrócenie uwagi na to, żeby można było wydłużyć czas do piętnastu tygodni w ciągu jednego semestru, chociażby do piętnastu tygodni w drugim semestrze, jeżeli w pierwszym semestrze jest to już niemożliwe, ze względu na kumulację i niepotrzebne... Boli nas to bardzo, ponieważ nie chcemy dostarczać rzeczy, które nie będą spożytkowane, jak należy. To nie jest naszym zadaniem. Lubimy, kiedy widzimy, że dzieci są zainteresowane jedzeniem produktów dobrej jakości, mleka i owoców dobrej jakości. Daje nam to zapał do pracy, widzimy, że to, co robimy, ma sens, a nie, że dostarczymy 90 g marchewki, która w rzeczywistości będzie rozrzucona.</u>
<u xml:id="u-9.36" who="#JarosławSachajko">Bardzo dziękuję. Bardzo słuszne postulaty. Ciekawe, co pan minister na to powie.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JacekBogucki">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, ustosunkowując się do poruszonych problemów i pytań, przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że jeżeli mówimy o 40% uczniów, mówimy o wszystkich uczniach wszystkich szkół. Jeżeli mówimy o grupie docelowej, to na chwilę obecną mamy już podpisane umowy na dostawy dla 88% uczniów w grupie, której to dotyczy. Docieralność programu jest zatem bardzo wysoka. Trzeba też zdawać sobie sprawę z tego, że nie wszyscy uczniowie – musi tutaj być deklaracja ucznia, rodzica – chcą zadeklarować udział. Zdarzają się też przypadki, że szkoły – dotyczy to głównie małych szkół wiejskich, ale pewnie nie tylko – nie przystępują do programu. To szkoła znajduje sobie dostawcę produktów. Jeżeli chodzi o tę kwestię, mówię o tym po to, żeby być precyzyjnym.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JacekBogucki">Z panem posłem Żmijanem trudno się zgodzić co do liczby porcji. Do tej pory łącznie było 136 porcji – mówię o dwóch grupach produktów – a teraz będzie 158. Wydaje mi się, że jest to więcej, ale może uczono mnie innej matematyki. Jeżeli chodzi o wysokość środków, to łącznie z działaniami promocyjnymi na program będzie więcej o 15 mln zł. Na sam program jest więcej o 6 mln zł. Trochę kłamstw padło w stwierdzeniu, że zabraliśmy 200 mln zł. Jak powiedziałem, po prostu był to ambitny plan ministerstwa, żeby o ponad 200 mln zł zwiększyć wysokość środków. Jeżeli chodzi o to, że plan ten nie został zrealizowany, to tak samo jak gdyby zapotrzebowania wszystkich ministerstw, instytucji państwowych i wszystkich członków Komisji co do budżetu państwa były zrealizowane, a potem oceniono by, że budżet został zmniejszony, ponieważ były zgłoszone większe potrzeby. Zgłaszane potrzeby na ogół są dwukrotnie, trzykrotnie większe niż możliwości każdego budżetu. Tutaj było podobnie.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JacekBogucki">W stosunku do dotychczasowego programu środków jest więcej, panie pośle. A więc nikomu nie zostało zabrane. Oczywiście nastąpiło przesunięcie z komponentu mlecznego na komponent owocowo-warzywny, i to znaczące, jeżeli chodzi o środki krajowe. Środki krajowe zostały podzielone po połowie na dwa komponenty. Dotychczas jedynie niewielka część była kierowana na komponent owocowo-warzywny. Wynika to z zaleceń Ministerstwa Zdrowia i Instytutu Żywności i Żywienia.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JacekBogucki">Pamiętajmy też, że nie jest to program socjalny. Nie jest to program, który ma zapewnić wyżywienie dzieciom w szkołach. Tym celom, celom socjalnym służą odpowiednie programy, które pozwalają na to, żeby dzieciom, które potrzebują pomocy, zapewnić bezpłatne posiłki.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#JacekBogucki">To ma być program promujący i uczący dobrych nawyków. Zdaję sobie sprawę z tego, o czym państwo mówicie, że część żywności nie jest przez dzieci zjadana. Nawyki wypracowuje się latami. Naprawdę każdy, kto miał dzieci – sam wychowywałem dzieci, które już są dorosłe – zdaje sobie sprawę, jak trudno jest nauczyć, żeby dzieci sięgały po owoce. Łatwiej sięgają po słodycze, wyszukują je w domu bardzo chętnie. Po to, żeby to zmienić, wymagane jest troszkę przyzwyczajenia. Pamiętam jak odstawiałem słodzenie kawy i herbaty w proteście przeciwko likwidacji cukrowni. Wyszło mi to na zdrowie, ale w tej chwili słodzonej nie piję, ponieważ mi nie smakuje. Każdy z państwa, kto coś takiego przechodził w życiu, wie, o czym mówię.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#JacekBogucki">Jeżeli wyrobimy nawyk spożywania słodzonych jogurtów, przetworzonych owoców i warzyw, oczywiście będzie to chętnie spożywane. Produkt dosłodzony, dosolony smakuje lepiej, ale na pewno nie spełni tej roli, która jest założona w programie, żeby jednak przyzwyczajać od najmniejszego dziecka. Przyzwyczajenie do kefiru może czasami przyda się w życiu. Oczywiście jest to żart.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#JacekBogucki">Mówiąc poważnie, są to produkty ustalone z Ministerstwem Zdrowia i Instytutem Żywności i Żywienia. Nie jest tak, że mocno zmieniliśmy akcenty, dlatego że na dwadzieścia siedem porcji mleka są tylko trzy jogurty, cztery kefiry i trzy porcje serka twarogowego. Proporcje na pewno nie do końca są właściwe. Nie wiem, jak jest w innych rodzinach, ale w mojej rodzinie zawsze było tak, że śniadanie zawsze było z mlekiem. Dzieci chętnie korzystały z mleka na śniadanie. Pewnie dalej tak jest. A więc mleko w szkole jest kolejnym. Jeżeli spróbujemy zaproponować inne produkty, myślę, że efekt, który chcemy osiągnąć, będzie lepszy.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#JacekBogucki">Jeżeli chodzi o okres realizacji programu, ci, którzy dostarczają do szkół, nie są związani tym samym okresem w stosunku do wszystkich szkół, nawet w stosunku do wszystkich uczniów. Po prostu w porozumieniu ze szkołami tak można ustalić owe okresy, żeby realizacja programu odbywała się w dłuższym czasie niż dziesięć tygodni. W jednych szkołach można to rozpocząć wcześniej. Ferie są w różnych okresach. Jest możliwość przesuwania okresów i w ten sposób wypełnienia tego, o czym państwo mówicie, i magazynów, i czasu pracy pracowników. Jest możliwość rozciągnięcia owego okresu.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#JacekBogucki">Jeżeli chodzi o to, że dostawcy rezygnują z programu, mamy podpisane umowy dla 1,95 mln, czyli 88% uczniów. W tej chwili program rusza. Będziemy obserwować, zmieniać. Przyznam, że byłem zwolennikiem tego, iż najlepszą formą realizacji programu jest nie obligatoryjne ustalenie stawek, ale jakaś forma przetargowa, konkursowa. Wtedy wiedzielibyśmy tak naprawdę, jak ustalić wysokość stawki, jaka powinna być owa wysokość, a tak analizując rynek, analizując aktualne ceny, musimy próbować wstrzelić się, żeby firmy zarówno były w stanie zapewnić dostawy na odpowiednim poziomie, jak też utrzymać się z tego, nie zbankrutować. Z drugiej strony chodzi o to, żeby nie było nadmiernego wydawania pieniędzy. Zawsze jest to bardzo trudne przy tym systemie, który obowiązuje.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#JacekBogucki">Myślę, że zmieniony program... Odniosę się jeszcze do tego, że porcje są większe. To nie do końca tak. Do tej pory był obowiązek dostarczenia jabłka o masie co najmniej 150 g oraz do wyboru np. rzodkiewki oraz marchewki lub innego warzywa o masie co najmniej 60 g. Było dwa w jednym. A teraz jest to od 90 do 150 g jako jedna porcja.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#JacekBogucki">Prezes zarządu Stowarzyszenia Dostawców Mleka, Owoców i Warzyw do Placówek Oświatowych w ramach Programów „Mleko w szkole” oraz „Owoce i warzywa w szkole” Gabriel Mandżukowski:</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#JacekBogucki">Porcja 90-gramowa nadal jest porcją 90-gramową. Jeżeli jest to 90 g surowej papryki, to proszę mi uwierzyć, proszę państwa, że dzieci bardzo rzadko jedzą surową paprykę w takiej ilości. Jest to cała duża czerwona papryka pokrojona i zapakowana w torebkę. Mówimy to tylko i wyłącznie z doświadczenia, że taka porcja jest za duża.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#JacekBogucki">Będziemy to jeszcze analizować i ewentualnie spróbujemy zmienić.</u>
<u xml:id="u-10.13" who="#JacekBogucki">Prezes zarządu Stowarzyszenia Dostawców Mleka, Owoców i Warzyw do Placówek Oświatowych w ramach Programów „Mleko w szkole” oraz „Owoce i warzywa w szkole” Gabriel Mandżukowski:</u>
<u xml:id="u-10.14" who="#JacekBogucki">Dokładnie to rozumiem, że zalecenia Instytutu Żywności i Żywienia są właściwe. Absolutnie z tym nie wojujemy. Chcielibyśmy tylko, żeby zalecenia te ktoś przełożył na praktykę. Gdyby naprawdę większość dzieci powiedziała: „w porządku, taka porcja bardzo nam pasuje, jest OK.”, to byłoby cudownie. Natomiast z doświadczenia – nie chciałbym się tym sugerować – wiemy, że najbardziej zjadliwą porcją, nawet o wadze 210 g, jak to było do tej pory, jest jabłko o wadze 150 g i marchewka w plasterkach, które dziecko może łatwo przyswoić. Otwiera torebkę, gdzie plasterków jest niewiele. W tej chwili jest obojętne, czy otworzy ją przed jabłkiem, po jabłku, czy jeszcze kiedy indziej. Woreczek jest po prostu pełny. Tylko o to nam chodzi.</u>
<u xml:id="u-10.15" who="#JacekBogucki">A do tego oczywiście, panie ministrze, dochodzi to, że stawka jest taka a nie inna. Jeżeli kształtujemy stawkę na poziomie zeszłorocznym, a dokładamy 50% więcej towaru, to jest to dla nas troszeczkę niepokojące. Właściwie mocno. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JarosławSachajko">Bardzo dziękuję. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#StanisławŻmijan">Bardzo dziękuję. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, panie ministrze, mam nadzieję, że pan minister dokładnie nie słuchał i dlatego wyrażał dezaprobatę wobec mojej wypowiedzi. Panie ministrze, nawiązałem tylko do informacji, którą prezentował pan Wysokiej Komisji. Nasuwa się taki wniosek. Nie mam wątpliwości, że próbowaliście państwo nie ze względu na widzimisię, tylko ze względu na potrzeby po analizie. Mówił pan, że była potrzeba zwiększenia programu. Tak to odczuwam. Wniosek nasuwa się następujący. Albo resortowi zabrakło determinacji, albo pozycja resortu w rządzie w relacjach z ministrem finansów zawiodła. Tylko tyle. Myślę, że byliście państwo przekonani, że jest potrzeba zwiększenia środków, chociażby ze względu na wzrost cen. Jest to oczywiste. Chodziło po prostu o zrekompensowanie wzrostu cen. Nie walczyłem o jakieś drastyczne zwiększenie liczby porcji lub wielkości porcji, tylko po prostu nawiązałem do pana wypowiedzi. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JarosławSachajko">Dziękuję bardzo. Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos? Lista mówców została wyczerpana.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JarosławSachajko">Informuję, że na tym porządek dzienny został wyczerpany. Protokół dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w sekretariacie Komisji w Kancelarii Sejmu.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JarosławSachajko">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>