text_structure.xml 47.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#TomaszLatos">Dzień dobry. Witam państwa bardzo serdecznie na posiedzeniu Komisji Zdrowia. Witam panie i panów posłów. Witam pana ministra wraz ze współpracownikami i wszystkich zaproszonych gości.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#TomaszLatos">Szanowni państwo, dzisiejszy porządek obrad obejmuje dyskusję na temat prac nad senackim projektem ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (druk nr 1101). Tutaj dwa słowa wyjaśnienia. Ten projekt został skierowany do prac w podkomisji już dawno, bo ponad rok temu. Tak się złożyło, mimo że jest bardzo krótki, nie otrzymaliśmy do tej pory jeszcze sprawozdania. Rozumiem tutaj różnego rodzaju dywagacje, które pewnie za tym stoją, ale nie mnie to wyjaśniać i tłumaczyć. Nie czuję się upoważniony do tego. Natomiast ta sprawa jest dla pewnej grupy osób niezwykle ważna i zresztą wielokrotnie jako posłowie Komisji jesteśmy o to pytani, więc postanowiliśmy w ramach prezydium, jednak zaproponować powrót do jego rozpatrzenia w Komisji. Mówię zaproponować powrót, bo po przyjęciu porządku obrad będzie to wymagało przegłosowania, że bez czekania na sprawozdanie podkomisji wracamy do rozpatrywania tego w ramach Komisji. Cała Komisja będzie w tej sprawie musiała podjąć decyzję, czy wyraża zgodę na powrót tego projektu z podkomisji do Komisji i dyskusję, ewentualnie przyjmowanie bądź odrzucenie na forum Komisji. To tytułem takiej jasnej informacji.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#TomaszLatos">A teraz zapytam, czy są jakieś uwagi do porządku obrad. Jeżeli będę mógł prosić panią przewodniczącą, to wyjaśni to pani po przyjęciu porządku. Nie słyszę, czyli stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty. Zanim oddam głos panu ministrowi, to chciałem prosić o zabranie głosu panią poseł Skowrońską, przewodniczącą podkomisji. Rozumiem, że w celu podzielenia się informacjami na temat prac podkomisji. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KrystynaSkowrońska">Szanowny panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, panie ministrze, do podkomisji zostały skierowane dwa projekty ustaw. Jeden z projektów, który został skierowany do podkomisji nadzwyczajnej, rozpatrzono i przedłożone sprawozdanie, dotyczące m.in. ubezpieczenia osób, które studiują i są obywatelami polskimi, czyli pochodzą z polskich rodzin. W tym przypadku bez żadnych kontrowersji w określonym terminie sprawozdanie podkomisja przyjęła.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#KrystynaSkowrońska">Z projektem, o którym pan przewodniczący powiedział, jest trochę inaczej. Prawdą jest, że Komisja odbyła jeszcze w styczniu 2014 r. posiedzenie dotyczące tego projektu. Chcę powiedzieć, że pierwotnie przedłożony projekt dotyczył grupy osób – żołnierzy-górników i ich rodzin, czyli żon, współmałżonków – a koszt tego projektu szacowano wtedy na około 70 mln złotych. Posiedzenie podkomisji w tej sprawie się odbyło. Zostały przedłożone materiały przez kierownika Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. To były materiały z września 2013 r. i z lutego 2015 r., mówiące o kręgu osób, które korzystają ze świadczeń m.in. z tytułu inwalidztwa, a także z zapatrzenia w leki wtedy, kiedy inwalidztwo zostało uznane w związku z wypełnianiem służby wojskowej. Przy udziale stron zawężono krąg osób, których ustawa dotyczyła. Mogę powiedzieć, że ostatecznie ten krąg osób, bez rozpatrzenia projektu, zawężono do około 300 osób.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#KrystynaSkowrońska">Stanowisko rządu było negatywne na etapie przedłożenia czy przedstawienia tego projektu podkomisji i ono nie zmieniło się pomimo korespondencji w tej sprawie. Pan przewodniczący informując o pracach, przywoływał konieczność zakończenia prac czy ponaglał, aby podkomisja zakończyła swoje sprawozdanie. Kierowałam również, w związku z tą nową dyskusją w podkomisji, wniosek do pana ministra Arłukowicza w zakresie prac podkomisji nadzwyczajnej powołanej do rozpatrzenia tego projektu, w sprawie m.in. stanowiska rządu na piśmie. Stanowisko prezentowane na posiedzeniu podkomisji było negatywne. To prezentowane wcześniej.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#KrystynaSkowrońska">A zatem, aby zakończyć pracę, chcieliśmy otrzymać takie stanowisko w związku ze zmienioną sytuacją, którą podkomisja przedyskutowała, nie formułując żadnych wniosków. Taki wniosek kierowałam we wrześniu 2014 r. W październiku, oczywiście, zgodnie z terminami dotyczącymi odpowiedzi, otrzymałam odpowiedź ministra, iż podtrzymuje swoje negatywne stanowisko wobec tego druku.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#KrystynaSkowrońska">Z reprezentantami środowisk kombatanckich o tej sprawie rozmawialiśmy. Uczestniczył w tym posiedzeniu, jak i w każdym posiedzeniu, pan minister Winnicki. Niemniej jednak podkomisja nie zakończyła swoich prac. W stosunku do przedyskutowanego kręgu osób czy zmniejszonej liczby beneficjentów stanowiska podkomisja nie otrzymała.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#KrystynaSkowrońska">Chciałabym poinformować również, przypominając, iż jest to dość odległa prezentacja tego projektu, że projekt ten zakłada, iż wsparcie, czyli bezpłatne leki dla tej grupy osób, byłoby finansowane ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia. Mam taką prośbę, panie przewodniczący, bo w posiedzeniu uczestniczy pan minister. Nam bardzo zależało na wypracowaniu konsensusu w tej sprawie. Prosiłabym, żeby pan minister podzielił się uwagami i przypomniał, jakie jest stanowisko. Jaka będzie decyzja Komisji, ja się z nią zgadzam. Chodziło nam w podkomisji o to i myślę, że pracowaliśmy razem z członkami tej podkomisji tak, aby wypracować dobry konsensus. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TomaszLatos">Dziękuję bardzo. Panie ministrze, zatem mamy do czynienia z następującą sytuacją. Można powiedzieć tak, że to nie tyle.... Oczywiście, posłowie głosują, ale to stanowisko rządu i ministerstwa decyduje tak naprawdę, co z tą niewielką 300-osobową grupą osób się stanie. Dodajmy, panie ministrze, że – oczywiście, nie sprawdzałem tych danych – w ciągu ponad roku prac nad tą nowelizacją ustawy z pewnością więcej niż 300 kombatantów zmarło, patrząc na pewną pulę wydatków z tytułu tych nabytych uprawnień. Przypominam, że pracowano nad drukiem senackim, bo to senatorowie zaproponowali tę nowelizację. Te argumenty ekonomiczne, które być może leżały u podstaw decyzji negatywnej rządu, też są dość wątpliwe.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#TomaszLatos">Wydaje mi się, panie ministrze, że to państwo mają teraz instrumenty do tego, aby tę sprawę popchnąć dalej do przodu. Jeżeli będzie zielone światło, Komisja pewnie nawet w dniu dzisiejszym przegłosuje odpowiednie stanowisko. Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#IgorRadziewiczWinnicki">Bardzo dziękuję. Panie przewodniczący, pani przewodnicząca, Wysoka Komisjo, z analizy dokumentów, które są dostępne aktualnie, wynika po pierwsze, że to zawężenie do mniejszej grupy beneficjentów nie znajduje odzwierciedlenia w aktualnym brzmieniu druku. Odpowiadając wprost na pytanie pana przewodniczącego, prawdę powiedziawszy, druk formalnie się nie zmienił, zatem stanowisko rządu pozostaje takie samo.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#IgorRadziewiczWinnicki">I teraz, co do zasady, oczywiście, tę decyzję co do dalszych losów projektu ustawy i sposobu procedowania podejmuje, rzecz jasna, Wysoka Izba. Projekt nie jest projektem rządowym. Natomiast Minister Zdrowia ze swojej strony podtrzymuje nadal kilka argumentów, na które w procedowaniu nad ustawą, jak się wydaje, Wysoka Komisja zechce zważyć. A mianowicie pierwszy argument jest taki, że nie istnieją dzisiaj wiarygodne dane naukowe, które by mówiły o tym, że status zdrowotny tych osób, których ma dotyczyć to świadczenie, jest inny niż status zdrowotny rówieśników tych osób, które tego świadczenia nie miałyby otrzymać.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#IgorRadziewiczWinnicki">Po drugie, w systemie opieki zdrowotnej mamy do czynienia z różnymi formami udzielania dostępu do leków czy zabezpieczenia w leki, m.in. taki status, który my nazywamy statusem inwalidy wojennego, to jest ten element, do którego dąży ta ustawa, czyli żeby dopisać tę grupę beneficjentów do osób, które mają status inwalidy wojennego. Te osoby są uprawnione do bezpłatnego zaopatrzenia we wszystkie leki, po które przychodzą do apteki, już niezależnie od grup limitowych i bez jakiejkolwiek dopłaty pacjenta. Oczywiście, mówimy o tych lekach, które są wydawane z przepisu lekarza a nie leków bez recepty (OTC).</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#IgorRadziewiczWinnicki">Minister Zdrowia poczynił analizy dotyczące wielkości kwot refundacji i dopłaty z kieszeni pacjenta w różnych grupach. I tak, stwierdziliśmy, że osoby w wieku senioralnym... Przyjęliśmy różne kategorie wiekowe, od osób 65 plus przez 70 plus, 75 plus, korzystając z danych NFZ, a także porównując danymi chociażby z badania „PolSenior”.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#IgorRadziewiczWinnicki">W ten sposób ustaliliśmy, że osoby w wieku senioralnym zwykle dopłacają ze swoich budżetów domowych do leków refundowanych – mówimy o lekach refundowanych – mniej więcej kwotę, która nie przekracza 30 złotych miesięcznie. To jest koszt dopłaty pacjenta, którą fizycznie osoby te ponoszą miesięcznie ze swoich budżetów. Biorąc pod uwagę kwotę refundacji przypadającą per capita, czyli na głowę pacjenta, pozostaje ona na poziomie ludzi w tym samym, porównywalnym wieku, czyli ludzi w wieku senioralnym, którzy nie mają uprawnienia do tego, by pozyskiwać bezpłatne zaopatrzenie w leki na poziomie 650 złotych. Tyle NFZ dopłaca do refundacji osób, które nie mają żadnych uprawnień dodatkowych, czyli kupują jak wszyscy inni pacjenci leki w aptece z dopłatą własną. Natomiast w stosunku do tej wąskiej grupy osób, które są uprawnione do tych świadczeń, są to 2794 złote, czyli kwota czterokrotnie większa.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#IgorRadziewiczWinnicki">Dopłata z kieszeni pacjenta. Może to jest istotniejsze, biorąc pod uwagę cel ustawy, jakim jest poprawa funkcjonowania czy może zniesienie barier ekonomicznych w dostępie do leków. Dopłata do pacjenta w tej grupie pacjentów, czyli osób, które są uprawnione do świadczeń inwalidy wojennego (IB), jest dzisiaj na poziomie 0 złotych. Oczywiście, tych, którzy mają to uprawnienie. A pośród osób, które nie mają tego uprawnienia, to jest kwota 350 złotych rocznie. To jest ten przedział różnic.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#IgorRadziewiczWinnicki">Wynika zatem z tych obliczeń MZ, że z jednej strony mamy mechanizm bezpłatnego zaopatrzenia w leki, biorąc pod uwagę dostępność tych leków, które są w podstawie grupy limitowej, które są ratującymi życie i które są konieczne z uwagi na choroby przewlekłe. A wiemy przecież, że osoby w wieku senioralnym to jest populacja, która jest dotknięta problemem wielochorobowości i konieczności leczenia przewlekłych schorzeń. Dla tych osób znoszenie bariery ekonomicznej ma fundamentalne znaczenie dla zachowania ciągłości leczenia i utrzymania dobrego stanu ich zdrowia. Biorąc jednak pod uwagę to, że przeciętna wielkość dopłaty pacjenta bez żadnych uprawnień pozostaje dziś – powtórzę to jeszcze – na poziomie 30 złotych miesięcznie czy mniej, bo 29 złotych z groszami to wychodzi, czyli poniżej 30 złotych miesięcznie z budżetu domowego na wszystkie leki, które te osoby wykupują... Leki refundowane, oczywiście. A pozostawałaby na poziomie 0 złotych, oczywiście, gdyby byli objęci tym świadczeniem. To są dane liczbowe, co do których jestem przekonany, że Wysoka Izba musi je znać przed podjęciem decyzji co do dalszego procedowania tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#IgorRadziewiczWinnicki">Zdaniem Ministra Zdrowia to świadczenie dodatkowe w naturalny sposób podnosi konsumpcję leków, zwiększa ją, ale nie udało się wykazać, że jest to świadczenie, które przynosi poprawę zdrowia osób objętych tym dodatkowym uprawnieniem. Znane są także opinie ekspertów, w tym ekspertów geriatrów, mówiące o tym, że istotnym problemem i zagrożeniem zdrowotnym w populacji senioralnej nie jest brak dostępności do leków, ale większym problemem jest nadmiar konsumpcji lekowej, gdzie dochodzi do negatywnych interakcji lekowych. Mówimy o zjawisku polipragmazji, czyli leczenia wielu chorób naraz. Są dane światowej literatury geriatrycznej, które sugerują, że nawet ⅓ hospitalizacji w tym wieku jest wynikiem niekorzystnych interakcji lekowych. Toteż w tej decyzji należy rozważyć, w moim przekonaniu, z jednej strony zniesienie barier ekonomicznych. A z drugiej strony, oczywiście, należy rozważyć wpływ na zdrowie tej interwencji zdrowotnej, która będzie.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#IgorRadziewiczWinnicki">Co do kosztów całkowitych, w pełni popieram tezę wielokrotnie podnoszoną przez projektodawców ustawy czy w debacie z panią poseł Skowrońską, że faktycznie ta kwota globalna, o której mówimy, czy nawet kwota na poziomie 280 mln złotych, którą wyliczył Minister Zdrowia w odniesieniu do populacji pierwotnej – 33 tys. złotych, czyli w tym przedłożeniu, które aktualnie jest ciągle przedłożeniem, nad którym procedujemy, czy też kwota mniejsza w sensie globalnego budżetu NFZ, nie stanowi kwoty, jaka jest niemożliwa do podjęcia. Natomiast pytanie jest raczej o cel i o zasadność tej interwencji zdrowotnej i o pewne mechanizmy solidaryzmu społecznego albo równego traktowania różnych grup społecznych, choć prawdą jest, oczywiście, że już w ustawie wymieniono poszczególne kategorie osób, które mają te dodatkowe uprawnienia. Rozważamy dzisiaj kolejny projekt ustawy, który rozważa włączenie kolejnej szczególnej – ja się z tym zgadzam – grupy pacjentów do tego świadczenia. Jeśli pan przewodniczący pozwoli, zakończę raczej na zadawaniu pytań niż na formułowaniu wniosków, bo wnioski są wyłączną kompetencją Wysokiej Izby. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#TomaszLatos">Dziękuję. Widzę zgłoszenia. Zaraz udzielę głosu. Panie ministrze, na początek chciałem panu bardzo serdecznie podziękować, bo myślę, że pan ułatwi decyzję wszystkim posłom. Nie wiem wprawdzie, jak pan wyliczył te 29 złotych i bardzo poproszę o te dane na piśmie. Ważne jest źródło. Chciałbym to wiedzieć. Natomiast 30 złotych, że już zaokrąglę w górę, razy 300 osób to jest miesięcznie 9 tys. złotych. Będziemy więc mieli czyste sumienia, podejmując decyzję na tak, że w żaden sposób wielomiliardowego budżetu NFZ nie obciążymy, a chodzi tu o pewien gest wobec ludzi represjonowanych w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, wobec ludzi, którzy wtedy cierpieli. W moim przekonaniu, to gest, który – tu możemy się być może różnić, panie ministrze – należy się tym ludziom. Gest, podkreślam, za 9 tys. złotych miesięcznie dla całej grupy tych osób. A być może nawet nie wszyscy z nich korzystają z leków.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#TomaszLatos">Najpierw zgłaszała się pani przewodnicząca Skowrońska. Później widziałem kolejne zgłoszenia. Zaraz będę udzielał głosu. Bardzo proszę, pani przewodnicząca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KrystynaSkowrońska">Chcę jeszcze jedno wyjaśnienie złożyć jako przewodnicząca podkomisji nadzwyczajnej, że konsensusu nie wypracowaliśmy. A zatem w tym momencie mamy do czynienia z projektem, który przedłożył Senat i który będzie kosztował – jak różnie wskazują wyliczenia – około 70 mln złotych. Podkomisja chciała osiągnąć kompromis, licząc na współpracę w tym zakresie ze strony Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, a także na współpracę z całym środowiskiem, mówiąc o wąskiej grupie. Nie sformułowała żadnego wniosku, licząc na tę współpracę i doprecyzowanie katalogu czy kręgu osób będących beneficjentami takiego rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KrystynaSkowrońska">Dzisiaj stoimy przez dylematem dotyczącym odpowiedzi i powrócenia – prawdopodobnie czy to w podkomisji, czy w Komisji – do tej dyskusji raz jeszcze, żeby zaprezentować krąg osób, które miałaby objąć ustawa. Nie ten, o którym mówił Senat, tylko ten, który był wskazywany przez środowiska kombatanckie. To po pierwsze. A zatem wtedy możemy poprosić o stanowisko rządu albo ministra, które będzie dotyczyło kręgu tych osób i kosztów rzeczywistych.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#KrystynaSkowrońska">Dzisiaj pan minister odnosił się do projektu przedłożenia senackiego, ale jeżeli chodzi o kompromis i moje wystąpienie, liczyliśmy na wzajemne zrealizowanie takiego rozwiązania dla środowiska, które o to wnosiło, dla kręgu osób, gdzie byłby udokumentowany ten uszczerbek. Dedykacja tego rozwiązania w tej już bardzo zawężonej grupie osób to koszt – jak pan minister mówił – około 350 złotych dla tych osób, gdybyśmy liczyli, że jest to krąg około 300 osób. To tak naprawdę, panie ministrze, chyba to nie jest wielka kwota, bo to jest kwota około 100 tys. złotych. Wtedy zrobiliśmy szacunek co do kręgu osób i możliwości przyjęcia tego kompromisowego rozwiązania. Ocenialiśmy to na kwotę około 1 mln złotych maksymalnie.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#KrystynaSkowrońska">Zdajemy sobie sprawę z tego, że nikt nie chciałby rozszczelniać tego systemu, robić wyłomu dla poszczególnych grup, bo doskonale wiemy, że szereg innych osób czy grup chciałoby z takiego rozwiązania korzystać. Traktowaliśmy jako ekstraordynaryjne rozwiązanie zawarcie kompromisu dla tej grupy.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#KrystynaSkowrońska">Panie przewodniczący, chciałabym jeszcze panu podziękować, ale także podziękować kombatantom i posłom, którzy mieli cierpliwość odbierać od nich telefony. Tą drogą chciałabym zapewnić, że prowadząc prace w podkomisji, chcieliśmy osiągnąć kompromis. Na dzisiaj tego kompromisu nie udało się osiągnąć. Jeśli dzisiaj będzie deklaracja ze strony ministra co do powrócenia do tematu, szacowania i ocenienia tego kręgu osób, żeby można było rzetelnie powiedzieć o tym kompromisie, który chciała zaproponować Komisja, to bardzo byłabym wdzięczna. Będę wdzięczna również, bo to jest projekt, który rozstrzyga i on nie jest zawiłym projektem, jeśli może to zrobić Komisja.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#KrystynaSkowrońska">Proszę przyjąć moje wyjaśnienia, że działanie moje, posłów z podkomisji i wszystkich innych posłów, którzy się do mnie zwracali, dotyczyło możliwości zawarcia kompromisu. Chciałabym, żeby Komisja rozstrzygnęła a pana ministra proszę o odpowiedzenie na pytanie, jak w tej mniejszej grupie możemy szacować. Dzisiaj nie mamy wyboru. Dzisiaj musimy rozstrzygnąć, czy odkładamy projekt i będzie stanowisko rządu, bo jeśli odrzucimy, to nie będziemy mieli powrotu do tego projektu albo pola manewru na przedyskutowanie tego. Tak naprawdę staramy się być racjonalni i pan minister o tym wie. Kłótni i sporów na tej sali jest bardzo wiele, ale myślę, że z deklaracją rządu chcielibyśmy osiągnąć kompromis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#TomaszLatos">Bardzo dziękuję. Pani poseł Hrynkiewicz, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JózefaHrynkiewicz">Panie przewodniczący, szanowni państwo, panie ministrze, trzeba jakby mieć wyobrażenie, o kim mówimy. Panie ministrze, nie mówimy o absolwentach „PolSeniora” mających sześćdziesiąt kilka czy 70 lat, tylko mówimy o ludziach, którzy zbliżają się do 90 roku życia albo ten 90 rok życia przekroczyli. Ze statystyk demograficznych wynika, że ponad 100 tys. ludzi z tej generacji co roku odchodzi. Mówimy więc tak naprawdę o osobach, które są w bardzo, ale to bardzo zaawansowanym wieku.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JózefaHrynkiewicz">Jeśli pan tutaj przywołuje kwotę 30 złotych wydatków na leki, to pytam. Czy to jest aspiryna? Bo z minimum socjalnego za 2014 r., które jest naprawdę już obdarte ze wszystkiego, wynika, że w gospodarstwie emeryckim – a to są szczególni emeryci w tym przypadku – wydaje się na ochronę zdrowia 81 złotych. To są dane oficjalne, publikowane wszędzie, więc skąd pan wziął te 30 złotych nie wiem, i kiedy pan ostatni raz był w aptece i tam cokolwiek kupował. To też wskazuje na to, że warto byłoby czasami pójść i zobaczyć, co tam jest.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#JózefaHrynkiewicz">Przypominam także szanownym posłankom i posłom, że jest to druk noszący datę 13 grudnia 2012 r., więc myślę, że połowa tych osób, dla których przewidziana była ta ustawa, już oddaliła się do lepszego świata. Ich nie ma. Trudno mi przyjąć te tłumaczenia, że my tu będziemy teraz liczyć i będziemy się zastanawiać, czy to jest 9 tys., czy to jest 100 tys. A może to jednak tańsze jest niż ośmiorniczki dla dwóch ministrów i jednego marszałka, więc wydaje mi się...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KrystynaSkowrońska">Panie przewodniczący, bez ośmiorniczek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#TomaszLatos">Prosiłbym... Dobrze, szanowni państwo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JózefaHrynkiewicz">Nie przerywałam pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#TomaszLatos">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JózefaHrynkiewicz">Jeżeli więc tyle lat trzeba na to, żeby rząd z sejmową większością uzgodnił, czy to można, czy nie można, czy to bardzo rozszerza zakres podmiotowy tej ustawy, a ile to będzie kosztowało, a nie będzie kosztowało, jest to po prostu czymś nie tylko amoralnym. Jest po prostu czymś wysoce absurdalnym. Znaleźliśmy się w krainie absurdu, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JózefaHrynkiewicz">Zwracam się też do posłów koalicji rządzącej. Trzeba więc było to odrzucić już na poziomie Senatu. Po co podejmowaliście uchwałę w Senacie? Ta uchwała w Senacie też przecież pochodziła z tego samego środowiska politycznego. Tutaj też rozpatrujemy ją w tym samym środowisku politycznym, więc proszę w tej sprawie podjąć jednoznaczne stanowisko. Nie chcecie i uważacie, że zaczekamy jeszcze dwa a może trzy lata, sprawa się sama rozwiąże po prostu i nie będzie o czym rozmawiać, więc trzeba powiedzieć jasno. Nie chcecie tej ustawy, przewlekacie jej przyjęcie, oczekujecie, że te koszty w sposób naturalny wygasną. My przyjmiemy to do wiadomości, choć takiego stanowiska, oczywiście, nie akceptujemy.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JózefaHrynkiewicz">Naprawdę, panie ministrze, starczyło dwa i pół roku na to, żeby pójść do Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych i sprawdzić tam, ile tych osób jest, w jakim one są stanie zdrowia, gdzie one są. Może potrzebują jakiejś pomocy, ponieważ to są osoby, które urodziły się w latach 20. Na początku lat 30. Dokładnie wiemy, w jakim one są stanie i w jakim wieku. Wobec tego nie ma już co dłużej tego procedować, tylko proszę wyrazić jasno swoje stanowisko. Oczekuję tego od pani przewodniczącej. Oczekuję tego od pana ministra. Myślę, że po prostu ten żenujący spektakl, panie przewodniczący, trzeba zamknąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#TomaszLatos">Dziękuję. Pani poseł Olendzka zgłaszała się do zabrania głosu. W następnej kolejności pani poseł Kłosin. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#HalinaOlendzka">Panie przewodniczący, panie ministrze...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#TomaszLatos">Proszę o wyłączenie drugiego z mikrofonów tam. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#HalinaOlendzka">A ja w całej rozciągłości popieram to, co przed chwilą powiedziała moja koleżanka, pani profesor. Uważam, że tym ludziom, którzy walczyli w obronie ojczyzny i stali się inwalidami, to się po prostu zwyczajnie należy. To jest garstka ludzi, którzy wymierają. Na Boga, jakże długo oni mają czekać, że państwo się nimi zaopiekuje, chociaż na ten krótki czas, na ten rok czy półtora? Pokażcie, że macie serce dla nich. Tak nie można. To jest niegodne. To jest haniebne wręcz.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#HalinaOlendzka">Mam ojca, który ma w tej chwili 91 lat. Był synem pułku. Miał 16 lat, gdy poszedł na wojnę. Widzę, jak w jego środowisku ciągle, praktycznie w każdym tygodniu, jest jakiś pogrzeb. Zostało ich tylu, ile palców na jednej ręce. I jeszcze my się zastanawiamy, czy im dać parę groszy w postaci leków bezpłatnych? Ludzie, miejcie serce. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#TomaszLatos">Dziękuję. Pani poseł Kłosin. Następnie pan przewodniczący Czechyra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#KrystynaKłosin">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Chciałabym powiedzieć, że całkowicie zgadzam się ze stanowiskiem pani poseł Skowrońskiej. Chciałabym również zaapelować do pana ministra, żeby ten temat jeszcze raz rozważyć. Tak się składa, że jestem jednocześnie członkiem sejmowej Komisji Obrony Narodowej i miałam w tej sprawie kilka bardzo dramatycznych interwencji, ze strony właśnie tych kombatantów, ludzi starszych, którzy z wielkim utęsknieniem czekają na to rozwiązanie. Zadają mi pytanie: „Pani poseł, co się dzieje z naszą ustawą?”, „Pani poseł, kiedy państwo podejmą decyzję?”, „Pani poseł, czy usłyszycie wreszcie nasz głos?”. Czy wreszcie otrzymają to świadczenie, które w ich przekonaniu im się po prostu należy? Bo takie są wykładnie prawne i tutaj, przy opiniowaniu tego projektu, również była taka interpretacja, że mogliby to otrzymać.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#KrystynaKłosin">Natomiast mam tu pytanie, panie ministrze, bo te dane, które są w uzasadnieniu, są takie jakby starsze, sprzed dwóch lat. Jaka w tej chwili jest liczba osób, które mogłyby skorzystać z dobrodziejstwa tej ustawy, gdybyśmy to rozwiązanie przyjęli? Ilu rzeczywiście byłoby uprawnionych kombatantów, byłych żołnierzy-górników? Czy to są rzeczywiście takie ilości, które będą powodowały znaczące wydatki ze strony Skarbu Państwa? Czy to nie jest bardziej rozwiązanie, które będzie gestem w stronę tych osób, którym po prostu przyzna te prawa, o które bezskutecznie od wielu lat zabiegają? Dlatego jeszcze raz, jeśli to możliwe, apeluję o przyjęcie kompromisu. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#TomaszLatos">Dziękuję. Pan przewodniczący Czechyra, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#CzesławCzechyra">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, ponieważ w trakcie dyskusji pojawiło się sporo różnych opinii i niejasności, zgłaszam propozycję, ażeby w tej chwili przerwać posiedzenie Komisji, dokończyć je za dwa tygodnie i żeby przez te dwa tygodnie pan minister zorientował się dokładnie co do liczby tych osób, którym przysługiwałoby to świadczenie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#TomaszLatos">Dziękuję bardzo. Jeszcze pan przewodniczący Hoc się zgłasza. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#CzesławHoc">Dziękuję bardzo. Co prawda się spóźniłem, ale wydrukowałem to sobie. Kilka miesięcy temu złożyłem interpelację do Sejmu, do pana ministra zdrowia, z uwagi na bezczynność po prostu Sejmu, w tym podkomisji. Przypomnę, że ten projekt ustawy trafił do Sejmu 14 grudnia 2012 r. Jest teraz 10 czerwca 2015 r., czyli praktycznie trzy lata on jest procedowany albo nie jest procedowany w Sejmie. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#CzesławHoc">Po drugie, przypomnę, że ci ludzie w okresie PRL w ramach zastępczej służy wojskowej byli przymusowo kierowani do pracy w kopalniach węgla, kamieniołomach, zakładach pozyskiwania rud uranu i w batalionach budowlanych. Co jest ważne, ustawą z dnia 2 września 1994 r. o świadczeniu pieniężnym i uprawnieniach przysługujących żołnierzom zastępczej służby wojskowej przymusowo zatrudnianym w kopalniach węgla, kamieniołomach, zakładach rud uranu i batalionach budowlanych uznano tego rodzaju zatrudnienie za szczególny rodzaj represji z przyczyn politycznych. Czyli ci żołnierze-górnicy są uznani ustawowo za ludzi poddanych szczególnemu rodzajowi represji z przyczyn politycznych. Natomiast tym górnikom-żołnierzom nadal nie przysługuje prawo do bezpłatnego zaopatrzenia w leki.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#CzesławHoc">I teraz moje pytania, panie ministrze, bo 10 października 2013 r. mieliśmy co prawda posiedzenie Komisji, na którym prezes Związku Represjonowanych Politycznie Żołnierzy-Górników powiedział wyraźnie o bardzo istotnych trzech faktach. Panie ministrze, po pierwsze, rzeczywista liczba żołnierzy-górników to około 330 osób. Dokładnie wymienił. To około 100 żołnierzy-górników, gdzie mamy ścisły związek przyczynowo-skutkowy z pracą w kopalni, około 150 żołnierzy-górników, którzy mają status inwalidy wynikający z ogólnego stanu zdrowia, z tytułu przewlekłego schorzenia, u których inwalidztwo uznano po zaprzestaniu pracy jako żołnierza-górnika i około 70 byłych żołnierzy zakładów pozyskiwania rud uranu, którym już wcześniej przyznano inwalidztwo z uwagi na charakter choroby i z których już wielu zmarło, czyli około 300 osób. Te 300 osób jeszcze było w 2013 r. Teraz być może około 300 osób.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#CzesławHoc">Dalej, koszty świadczeń obliczono na maksymalnie 20 mln złotych, tj. około 13–14 mln złotych rocznie i około 5 mln złotych z tytułu uprawnień dla wdów po żołnierzach-górnikach, czyli koszt całościowy nieprzekraczający 20 mln. Musimy pamiętać, że w ówczesnych latach w PRL do pracy w kopalniach węgla kamiennego i uranu trafiali synowie więźniów politycznych i zamożnych rolników oraz wszyscy ci, którzy uznani zostali przez władzę ludową za wrogów PRL. Żołnierze zamiast do koszar trafiali do śląskich kopalń, w których pracowali w bardzo ciężkich warunkach, gdzie nie przestrzegano zasad bezpieczeństwa pracy. Wielu z nich przypłaciło te mordercze warunki życiem, a wielu zostało inwalidami.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#CzesławHoc">Naszym moralnym obowiązkiem – nie tylko konstytucyjnym, ale moralnym obowiązkiem – i jako rządu, i jako władzy ustawodawczej jest zadośćuczynić tym krzywdom i dokonać pewnej rekompensaty za czasy ich prześladowań i represji PRL-owskich. Praktycznie my tutaj nie mamy żadnej powinności. My mamy obowiązek po prostu – obowiązek moralny i obowiązek patriotyczny praktycznie – jako patrioci. To byli ludzie, którzy poświęcali swoje zdrowie nie ze swojej przyczyny i życie niektórzy tracili tylko dlatego, że władze PRL uznawały ich za wrogów PRL. Tu nie ma więc żadnych wątpliwości, żadnego kompromisu nie powinno być. To jest po prostu nasz święty obowiązek.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#CzesławHoc">Nie tylko apeluję, ale wręcz żądam stanowiska wyraźnego rządu i przedstawienia... Nie wiem, panie przewodniczący, czy możemy teraz wystosować jakiś dezyderat ogólny do rządu, czy też w jakiś sposób wymusić natychmiastowe działania w trybie pilnym, bo jeszcze oni żyją. Za chwilę, za kilka miesięcy, kilka lat już nie będzie potrzeby takiej ustawy, ale zróbmy ten ukłon, nawet w wymiarach czysto ludzkich. Już nie mówię o patriotyzmie, już nie mówię o zadośćuczynieniu krzywdom czy też rekompensacie. Nawet w kategoriach czysto ludzkich, w wymiarze aksjologicznym, mamy święty obowiązek im pomóc. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#TomaszLatos">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, mam dla pana dobrą wiadomość. Zanim pan przyszedł, pan minister przedstawił nam wyliczenie, że te koszty będą tak naprawdę wielokrotnie niższe, bo powiedział, że 29 złotych z groszami to jest koszt na jedną osobę, więc to będą dużo mniejsze pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#TomaszLatos">Myślę, że szybciej niż dezyderat i odpowiedzi, których udzielenie czasami trwa długo, będziemy mieli załatwioną tę sprawę – pozytywnie, mam nadzieję – jeżeli zrobimy to... Wiem, że tu jeszcze jest zgłoszenie dwóch osób. Akurat się przychylam do tej opinii, żebyśmy przerwali to posiedzenie. Spotkamy się podczas następnego posiedzenia Sejmu i mam nadzieję, że wtedy pan minister przyjdzie z dokładnymi wyliczeniami. I wtedy już, przepraszam, panie ministrze, nie będzie dalszego odkładania sprawy, tylko przyjdzie pan z konkretnymi propozycjami i będziemy nad tym głosować.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#TomaszLatos">Jeszcze dwie osoby. Pani poseł Szczypińska i na koniec przewodnicząca podkomisji pani poseł Skowrońska. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JolantaSzczypińska">Dziękuję, panie przewodniczący. Szanowna Komisjo, myślałam, że już mnie nic tutaj nie zaskoczy. Jestem wiele lat w Sejmie, ale ta dzisiejsza dyskusja naprawdę już przekracza wszelkie granice. Oto mamy druk z 2012 r. Uchwała podjęta w 2012 r. Mamy 2015 r. i dzisiaj jeszcze zastanawiamy się, czy mamy spełnić swój obowiązek wobec tych ludzi, o których już moi koledzy i koleżanki mówili. No, przecież to jest po prostu jakiś „Matrix”, w którym tutaj żyjemy, bo przecież w tej chwili, kiedy sobie rozmawiamy, kiedy dyskutujemy, prawdopodobnie ileś osób już odchodzi z tego świata. I my się zastanawiamy, czy przyjąć ten projekt zmiany ustawy? Nie wiem, panie ministrze. Przyszedł pan i pan nie jest przygotowany. Nie wie pan tak naprawdę, ile osób w tej chwili potrzebuje tej pomocy, o której jest mowa w tej ustawie?</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JolantaSzczypińska">Przecież, szanowni państwo, możemy się różnić politycznie, ale jest coś takiego, czego... Są jakieś granice moralne. My powinniśmy to dzisiaj natychmiast przyjąć. Tych ludzi jest naprawdę już niewielu. Za dwa tygodnie będzie ich jeszcze mniej. A za następne dwa tygodnie może jeszcze będzie ich mniej. Zanim ta ustawa wejdzie w życie już nie będzie o czym rozmawiać. To naprawdę jest już garstka osób. My nie robimy żadnej łaski, bo my w większości dzięki tym ludziom tutaj jesteśmy.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#JolantaSzczypińska">Panie przewodniczący, jestem przeciwna odkładaniu za dwa tygodnie. Następne dwa tygodnie. Za moment będą już kolejne wybory i też nie będzie czasu przyjąć tej ustawy. A potem dla kogo to będzie robione? To trzeba natychmiast przyjąć. Ja tego też żądam. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#TomaszLatos">Pani poseł, sytuacja jest następująca. Po pierwsze, ten dwutygodniowy termin to jest już naprawdę ostateczność. Pamiętajcie państwo, że nie Komisja jest w tej chwili właścicielem tego projektu, tylko podkomisja. Żeby nad tym procedować, musielibyśmy najpierw odbyć głosowanie. Zresztą sprawdzałem to też od strony prawnej. Musielibyśmy najpierw przeprowadzić głosowanie decydujące o zabraniu tego projektu z podkomisji do Komisji.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#TomaszLatos">Obawiam się, że nie uda się tego zrealizować, choć mogę, oczywiście, przyjąć taki wniosek i poddać go pod głosowanie. Natomiast traktuję to jako pewne dżentelmeńskie zobowiązanie – wyłączam z tego ministerstwo, niestety – pomiędzy nami, posłami z różnych klubów, że tę sprawę rozstrzygamy za dwa tygodnie, jak minister przyjdzie już z dokumentami i z propozycjami, bo do tej pory to była troszkę, rzeczywiście, taka zabawa w ciuciubabkę. Dobrze, jeszcze....</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JolantaSzczypińska">Przepraszam, panie przewodniczący. Po prostu zgłaszam wniosek, żeby tę ustawę procedować w trybie przyspieszonym.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#JolantaSzczypińska">Procedowaliśmy nad różnymi ustawami i one nie były wcale pilne. Potrafiliśmy siedzieć tutaj ileś godzin i to zrobić. A w tej chwili odkładanie projektu nawet na te dwa tygodnie, gdy ministerstwo się zdecyduje i podejmie jakieś stanowisko w prawo czy w lewo, to naprawdę jest, moim zdaniem, niemoralne i tak nie powinniśmy robić. Jesteśmy tutaj po to, żeby tę ustawę przyjąć i żadne dżentelmeńskie umowy tutaj nie wchodzą w rachubę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#TomaszLatos">No, dobrze. To będziemy, jak rozumiem, głosować wniosek formalny o zabranie tej ustawy z podkomisji. Zobaczymy, czy tak będzie, czy nie. Bardzo proszę, pani poseł Skowrońska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#KrystynaSkowrońska">Te wszystkie głosy są głosami troski i w każdym z nas jest identycznie dużo troski o krąg osób, których dotyczy projekt. Zgłaszane dzisiaj uwagi dotyczące dalszego procedowania mówią, iż będziemy procedować projekt, w którym mówi się o grupie osób, którą zaproponował Senat i o kosztach w przedziale od 200 do 70 mln złotych. To nie dotyczy tej grupy wąskiej, o której państwo mówią.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#KrystynaSkowrońska">Jeśli chodzi o pracę podkomisji, która zaczęła się i ukonstytuowała, przeprowadzono w styczniu 2014 r. dyskusję. Było to 8 stycznia. A zatem chciałabym, żeby sprawiedliwie i rzetelnie oddać informację, kiedy taki projekt trafił do podkomisji. I tak, zgoda, 5 lutego 2015 r. nastąpiła zmiana w tej podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#KrystynaSkowrońska">Moje pierwsze pytanie przed głosowaniem. Czy jesteśmy do tego przygotowani, żeby dzisiaj rozstrzygnąć o projekcie, o którym mówimy? Myślę, że wniosek pana przewodniczącego Czechyry, który jest w składzie podkomisji, a również pani poseł Hrynkiewicz jest w składzie tej podkomisji, będzie szansą na wypracowanie tego konsensusu, bo chodziło mi o konsensus. O to, aby tę grupę osób, o której dzisiaj mówimy... Minister zdrowia, który uczestniczył w pracach tej podkomisji, otrzymał stenogram czy zapis, żeby można było napisać ustawę, która jest celowana do tej wąskiej grupy osób. Nie do szerokiej grupy osób, gdzie nie ma związku przyczynowego dotyczącego uszczerbku na zdrowiu, tylko dla żołnierzy-górników, osób represjonowanych, o których mówimy. Wszyscy na tej sali jesteśmy wrażliwi. Podkomisja chciała osiągnąć konsensus. A zatem, jeżeli jakiekolwiek będzie rozstrzygnięcie, dzisiaj nie wydaje mi się, abyśmy mogli nad tym pracować, ale o tym zadecydujemy w głosowaniu.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#KrystynaSkowrońska">Jeśli będzie podtrzymany wniosek pana przewodniczącego Czechyry, a pan przewodniczący się skłoni do przyjęcia takiego wniosku, to moja prośba dla tego konsensusu Komisji jest taka, aby sekretariat Komisji przekazał resortowi zdrowia stenogram czy nagranie z posiedzenia podkomisji, bo jest to nagrywane, aby w oparciu o to zaproponował rząd, bo my potrafimy sobie przygotować również, ale swoje stanowisko. W tym czasie poprosiłabym panie i panów posłów z podkomisji. Możemy zrobić spotkanie robocze z Biurem Legislacyjnym, dotyczące przygotowania takiego projektu, który będzie dotyczył tej wąskiej grupy, o której mówił m.in. pan przewodniczący Hoc.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#KrystynaSkowrońska">Nam zależy i my z szacunkiem, naprawdę... Pani poseł Szczypińska nawet dziś by chciała. Ja bym się może i pod tym podpisała, tylko tego się dzisiaj nie da zrobić. Chciałabym, żebyśmy w najkrótszym czasie to zrobili, dlatego że z Senatem, przy pracy senackiej komisji, rząd również rozmawiał i trzeba było tam powiedzieć, jakie są uwagi i wątpliwości. My dzisiaj chcielibyśmy osiągnąć konsensus dla tej grupy. Z pełnym słowem honoru, zależy nam na tym, aby w taką pracę włączył się Minister Zdrowia. Pana przewodniczącego Hoca nie było, ale wielokrotnie kierowałam korespondencję w tym zakresie, aby po pracy w podkomisji, po tej dyskusji, można było wypracować określony konsensus.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#KrystynaSkowrońska">Wiem, że jest stanowisko rządu do projektu, jaki jest przygotowany i który został przedłożony Komisji. Jeżeli jednak w tym projekcie nastąpią zmiany, gdy idzie o osoby, które miały uszczerbek na zdrowiu w związku z pracą w złych warunkach jako osoby represjonowane, na pewno wszystkich tych, których proponował Senat, to nie zadowoli, ale tę grupę osób. Na pewno będzie to nasze zobowiązanie w stosunku do tych, którzy naprawdę stracili zdrowie w imię polskiej demokracji i o to proszę. Bo pan minister może mieć... My przygotujemy dla tego kręgu osób stosowne rozwiązania, bądź to klubowe, bądź na spotkaniu członków podkomisji zorganizowanym przeze mnie lub, jeśli będzie inna opinia, przez pana przewodniczącego Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#TomaszLatos">Dziękuję bardzo. Myślę, że wszyscy mamy już pełną jasność. Za chwilę, niestety, musimy też opuścić tę salę. Jeszcze taki tutaj mamy problem techniczny. Zaraz oddam głos panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#TomaszLatos">Przypominam tylko, czysto już informacyjnie, że do tego projektu w takim kształcie opinia ministerstwa była negatywna, że m.in. z tego powodu czy nawet głównie z tego powodu ten projekt chyba ponad rok temu został ponownie odesłany do podkomisji, bo groziło wówczas uwalenie – przepraszam, że tak powiem kolokwialnie – tego projektu.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#TomaszLatos">Rozumiem, że pani poseł Szczypińska podtrzymuje swój wniosek, więc będziemy głosować wniosek o wycofanie... Zresztą jeszcze zapytam. Biuro Legislacyjne, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#BogdanCichy">Jeżeli państwo by chcieli to rozpatrywać jako Komisja, to – w naszym przekonaniu – po prostu Komisja powinna w pierwszym rzędzie podjąć decyzję o jak gdyby wycofaniu tego projektu z podkomisji, w związku z tym rozwiązaniu... Z podkomisji i wtedy dopiero podjęcie procedowania na forum Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#TomaszLatos">Dobrze. Wszystko jest jasne. Rozumiem, że pan minister jeszcze, ale dosłownie dwa, trzy zdania, bo mamy mało czasu. Przepraszam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#IgorRadziewiczWinnicki">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, Minister Zdrowia, oczywiście, na zaproszenie parlamentu chętnie podejmie współpracę w tym zakresie, jak i w każdym innym. Tylko zwracam uwagę, że ten projekt do tej pory nie zmienił swojego kształtu, bo osoby procedujące ten projekt nie wprowadziły zmian. Nie jest to Minister Zdrowia. Byłem adresatem większości trudnych uwag dzisiejszego dnia, chociaż nie powinny one być adresowane do Ministra Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#IgorRadziewiczWinnicki">Zwracam uwagę tylko na trudność w definiowaniu tej populacji, którą projektodawcy chcieliby objąć tym szczególnym świadczeniem. To leży poza kompetencjami Ministra Zdrowia. Jest na sali pan dyrektor Lis z Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Tam jest trudność zdefiniowania legislacyjnego tej populacji, którą chcemy objąć i jeszcze raz chciałem to powiedzieć, ponieważ wysłuchałem...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#TomaszLatos">No, mamy jasność, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#IgorRadziewiczWinnicki">Jeżeli mogę, panie przewodniczący, wysłuchałem dyskusji mówiącej o krzywdach osób i zasadności przekazania dodatkowych świadczeń tym osobom. Pamiętajmy jednak, że posługując się budżetem NFZ, państwo posłowie podejmują decyzje alokacyjne. To znaczy, że jeżeli ktoś te pieniądze dostanie, to ktoś ich nie dostanie. Na szybko przeliczyłem, że 300 osób za taką kwotę refundacji to jest 838 tys. złotych, licząc 2794 złote rocznej refundacji. To jest koszt leczenia 16 osób na stwardnienie rozsiane nowoczesnym lekiem, czyli 16 osób nie będzie leczonych, albo 5 osób na czerniaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#TomaszLatos">Panie ministrze, muszę teraz zaprotestować w imieniu wszystkich członków Komisji, niezależnie od partii politycznych. Proszę nam tego typu szantaży nie stawiać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#IgorRadziewiczWinnicki">Ale to nie jest szantaż, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#TomaszLatos">I jeszcze jedno. Panie ministrze, nie jest pan od dzisiaj i my nie jesteśmy od dzisiaj. Doskonale pan wie, że pewne propozycje poprawek przedstawia ministerstwo, ktokolwiek by rządził i posłowie je przejmują. Tak było, jest i pewnie będzie, więc nie udawajmy, że jest inaczej. Będziemy głosować w takim razie przejęcie tego projektu przez Komisję z podkomisji. Jeżeli ta sprawa nie uzyska większości, zobowiązuję się, że wrócimy do sprawy na następnym posiedzeniu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#TomaszLatos">Bardzo proszę, kto jest za wnioskiem postawionym przez panią poseł Szczypińską? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał jeszcze? Za wnioskiem głosowało 9 posłów, przeciw 12, 1 poseł wstrzymał się od głosu. Wniosek nie uzyskał większości.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#TomaszLatos">Tym niemniej przychylam się do wniosku pana posła Czechyry. Przerywam posiedzenie Komisji. Spotykamy się za dwa tygodnie. Za dwa tygodnie będziemy te pytania wszystkie zadawać. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>