text_structure.xml 143 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KrzysztofJurgiel">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Witam przybyłych gości. Stwierdzam kworum. Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia, który został państwu dostarczony, przewiduje tylko jeden punkt: informację Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o zadaniach resortu w VII kadencji Sejmu RP. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie ma uwag. Przyjęliśmy porządek dzienny. Przypominam, że zwracaliśmy się do państwa o przedkładanie propozycji do planu pracy Komisji na pierwsze półrocze przyszłego roku. Przedłużam termin do 20 grudnia i proszę zainteresowane osoby, które chciałyby przedstawić na forum Komisji konkretne problemy, o zgłaszanie tematów do planu pracy.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#KrzysztofJurgiel">Chcę powiedzieć, że zgodnie z konstytucją Sejm jest organem kontrolnym w stosunku do rządu. Komisją właściwą do spraw rolnictwa jest nasza Komisja. Zgodnie z ustawą o działach administracji rządowej pan minister Sawicki wykonuje zadania zawarte chyba w czterech działach administracji rządowej. Naszym obowiązkiem jest zapoznawanie się ze sposobem realizacji tych zadań, a także przedkładanie problemów na posiedzeniach Komisji, formułowanie wniosków i dezyderatów do pana premiera czy do pana ministra w sprawach dotyczących rolnictwa, dlatego dzisiaj, jako prezydium zaprosiliśmy pana ministra, by przedstawił ogólną informację o najważniejszych problemach i zadaniach, jakie stoją przed resortem, a które mają służyć rozwiązywaniu ważnych problemów naszego rolnictwa. Proszę ministra rolnictwa i rozwoju wsi pana Marka Sawickiego o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MarekSawicki">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Pozwolą państwo, że na początku pogratuluję panu przewodniczącemu i prezydium wyboru na tak zaszczytne i jakże trudne, i odpowiedzialne funkcje. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, zgodnie z ustawą, jest oczywiście zobowiązane do współpracy, ale muszę zaznaczyć, że współpracę z posłami traktuję nie jak obowiązek, lecz jako normalne, wzajemne relacje, a wszelkie propozycje, które Komisja skieruje do ministerstwa czy bezpośrednio do mnie, będę traktował z największą uwagą i odpowiedzialnością. Cieszę się też bardzo, że mogę się spotkać z paniami i panami posłami, że mogę państwa poznać, choć oczywiście większość państwa znam z naszej wieloletniej współpracy czy to w parlamencie, czy poza nim, ale są także nowe osoby i myślę, że to posiedzenie Komisji jest dobrą okazją do wzajemnego poznania się. Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że na ogół staram się wypowiadać dość oszczędnie i nie zawracać głowy sprawami mało istotnymi, pozwolicie więc, że również dzisiaj nie będę szczegółowo mówił o wszystkich obowiązkach, jakie spoczywają na resorcie rolnictwa, bo przecież wiele spraw, które będziemy realizowali, wynika z bieżącego wykonywania konstytucyjnych obowiązków, w tym także z zakresu Wspólnej Polityki Rolnej, i jak zawsze będzie to przedmiotem troski ministerstwa i, jestem przekonany, również Komisji Rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MarekSawicki">Jeśli chodzi o kluczowe zadania, które planuję realizować wspólnie z Komisją, oczywiście sprawą najważniejszą i myślę, że zajmującą nas wszystkich, a także bardzo mocno obecną w ostatniej kampanii wyborczej, jest reforma Wspólnej Polityki Rolnej. Tu chcę jeszcze raz zapewnić Wysoką Komisję, że etap dyskusji nad reformą WPR ma jeszcze charakter bardzo początkowy i wstępny. Przypomnę, że pierwsze sygnały i informacje na ten temat pojawiły się już w czasie przeglądu WPR, a więc w 2008 r. Jednak tak naprawdę materiałem wyjściowym sygnalizującym ogólne kierunki tej reformy, był materiał z listopada 2010 r., czyli założenia Komisji Europejskiej do tego przedsięwzięcia. Zapoczątkował on ogólnoeuropejską dyskusję, która toczyła się do 12 października 2011 r., a jej wynikiem jest prezentacja pakietu siedmiu projektów rozporządzeń Komisji Europejskiej w sprawie reformy WPR, dokonana w tym właśnie dniu. Od tego czasu zaczyna się właściwa dyskusja na temat tej reformy. Oczywiście jest to taki etap, w którym wszystkie strony, wszystkie państwa przedstawiają swoje opinie, oceny i propozycje.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MarekSawicki">W tym okresie, od 12 października, udało nam się przeprowadzić już dwa posiedzenia Rady Ministrów: październikowe było poświęcone ogólnej prezentacji; w listopadowym przedstawialiśmy poglądy i koncepcje dotyczące płatności bezpośrednich; na posiedzeniu grudniowym zaplanowanym na przyszły tydzień, będziemy dyskutowali o Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich. W czasie polskiej prezydencji z siedmiu rozporządzeń praktycznie dotykamy dwóch, z tym że w żadnym z nich nie zapadają jeszcze jakiekolwiek decyzje.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#MarekSawicki">Oprócz formalnych posiedzeń Rady Ministrów i prawie 20 posiedzeń komitetów stałych poświęconych wymienionym tematom, zorganizowałem także z udziałem komisarza i przewodniczącego Komisji Rolnictwa Parlamentu Europejskiego cykl otwartych publicznych debat w Parlamencie Europejskim poświęconych tym zagadnieniom. Pierwsza debata odbyła się 7 listopada, brali w niej udział ministrowie i eurodeputowani; druga 23 listopada i uczestniczyli w niej przedstawiciele rolniczych organizacji związkowych, także organizacji pozarządowych; trzecią debatę przeprowadzimy 19 stycznia 2012 r. przy okazji posiedzenia Komisji Rolnictwa Parlamentu Europejskiego, a wezmą w niej udział przedstawiciele nauki, głównie ekonomiści zajmujący się problematyką rolną, którzy także dokonają oceny przedłożonych prac.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#MarekSawicki">Można powiedzieć, że z debat i dyskusji na Radzie Ministrów wynika, że znacznie więcej polityków czy organizacji rolniczych jest niezadowolonych z propozycji Komisji niż zadowolonych. Dyskusja w dużym stopniu jest zdominowana bieżącą sytuacją ekonomiczną Europy, ale też wpływa na nią kalendarz wyborczy poszczególnych państw. Dlatego pozwolę sobie zdradzić moje przewidywania, że dyskusja nad kształtem WPR wejdzie w decydującą fazę nie wcześniej niż w czerwcu 2012 r., a jej finału nie należy spodziewać się prędzej niż pod koniec czerwca 2013 r., dlatego że w maju 2012 r. będą jeszcze wybory we Francji, a nie musimy siebie przekonywać, jak znaczący jest głos Francji oraz Niemiec w tej debacie. Chcę poza tym zwrócić uwagę, że zmienia się konfiguracja polityczna w całej Europie i o ile na początku tej debaty polska propozycja dotycząca bezpośrednich płatności obszarowych była nawet w dokumentach opisywana jako niemożliwa do zastosowania, to po półtorarocznej dyskusji coraz więcej polityków mówi, że polska koncepcja fair play powinna być wyjściowa dla całej debaty o reformie WPR. Myślę, że udział Komisji Rolnictwa Sejmu i Senatu w dalszej debacie będzie ważny i potrzebny i że na bieżąco będziemy omawiali kolejne etapy dyskusji nad kształtem WPR.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#MarekSawicki">W mojej ocenie pakiet legislacyjny, który zaproponowała Komisja Europejska, trudno nazwać reformą. Jest to pakiet zachowawczy, służący raczej uzasadnieniu obecnego kształtu WPR i obronie obecnej dystrybucji budżetu we Wspólnocie. Nie odpowiada on nowym wyzwaniom, jakie zostały przedstawione chociażby w przeglądzie WPR, a co za tym idzie, nie określa również środków na realizację planowanych zadań. Przypomnę, że nowe zadania, które dołożono do dotychczasowych, to m.in. funkcje społeczne WPR, ochrona klimatu i środowiska czy też konieczność udziału rolnictwa w wytwarzaniu energii odnawialnej. Myślę, że na tym etapie dyskusji o kształtowaniu reformy WPR powinien uczestniczyć nie tylko rząd, ale także inne instytucje i organizacje, aktywnie włączając się i formułując swoje stanowiska, bo wydaje mi się, że obecne propozycje ulegną daleko idącej zmianie i na same zmiany prawdopodobnie przyjdzie czas być może po osłabnięciu, a może zaostrzeniu, tego nikt nie wie, zjawisk kryzysowych w Europie, ale z pewnością po decydujących wyborach, które odbędą się w przyszłym roku w dwóch państwach.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#MarekSawicki">Drugi ważny problem, który chcemy uregulować w trakcie tej kadencji, a do którego zaangażujemy całe MRiRW, to kwestia utworzenia Funduszu Gwarancji Płatności za dostarczone produkty do przetwórstwa (nazwa nie została jeszcze do końca sprecyzowana), ale z różnych przyczyn niezapłacone. W tej chwili jesteśmy na etapie opracowywania dwóch wariantów funduszu. Jeden opierałby się na bankach obsługujących rolnictwo, a więc chodziłoby głównie o banki spółdzielcze, a także inne banki obsługujące rolnictwo, przy szerokim wykorzystywaniu faktoringu. Udział budżetu państwa i być może składki rolników w tym systemie gwarancji miałyby istotne znaczenie. Kłopot jednak w tym, że obecne propozycje sektora bankowego w mojej ocenie są za drogie dla rolników i rolnictwa. Ale rozumiem, że pierwsze propozycje są tak składane, żeby sektor bankowy miał z tego wyjątkową korzyść.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#MarekSawicki">Drugi wariant, który poważnie rozważamy, byłby zbliżony do funkcjonujących dzisiaj funduszy promocji. Rolnicy, czy zakłady przetwórcze skupujące produkty od rolników przeznaczaliby pewien odpis, podobny do tego w funduszach promocji, a komisje zarządzające funduszem gwarancyjnym decydowałyby, w których wypadkach i w jakim zakresie wchodzić z gwarancjami płatności dla rolników. Taki fundusz byłby jednocześnie instytucją, która w razie upadłości danego przedsiębiorstwa w imieniu poszkodowanych rolników dochodziłaby u syndyka ich praw. To są dwie koncepcje, które obecnie rozpatrujemy, ale oczywiście jesteśmy otwarci także na inne pomysły i propozycje i jeśli mają państwo lepsze, warto byłoby się nad nimi zastanowić.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#MarekSawicki">Trzecia sprawa, której do tej pory nie udało nam się sfinalizować, to ubezpieczenie upraw rolnych i zwierząt gospodarskich. Poszukujemy sposobu, żeby ten system uczynić o wiele bardziej powszechnym niż obecnie. Myślę, że jednym z rozwiązań będzie powrót do wcześniej praktykowanego łączenia w pakiecie ubezpieczeniowym zdarzeń losowych, które mają miejsce w rolnictwie. Przypominam, że wcześniej było połączonych sześć zdarzeń losowych, teraz mamy 10 zdarzeń losowych, które podlegają różnego rodzaju wsparciu z pomocy publicznej w przypadku wystąpienia klęsk żywiołowych, więc być może wskutek połączenia tego pakietu obowiązkowego i nieco innych relacji składkowych można by ten system poprawić i upowszechnić.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#MarekSawicki">Czwarta ważna sprawa, którą będziemy się zajmować w trakcie tej kadencji Sejmu, to przygotowanie i wdrożenie wraz z nową perspektywą finansową Narodowego Programu Odbudowy Melioracji i Rozwoju Retencji. Polska w okresie międzywojennym miała ponad 4,5 tys. różnych zbiorników retencyjnych, dziś jest ich niewiele ponad 400. W gronie fachowców nie muszę tłumaczyć, co to znaczy, wiemy też, jak ważną sprawą są niekonserwowane, zaniedbane urządzenia melioracyjne, mamy również świadomość, jak ważne dla mikroklimatu i regulacji stosunków wodnych są zbiorniki retencyjne. Oczywiście, tutaj też ministerstwo jest bardzo otwarte na propozycje i dyskusję. Są koncepcje i są zwolennicy budowania wielkich zbiorników retencyjnych dla szeroko rozumianej gospodarki wodnej, co miałoby jakieś znaczenie dla rozwiązywania problemów związanych z powodzią i suszą. Jednak w mojej ocenie dla szerzej rozumianych potrzeb rolnictwa korzystniejsze będą małe zbiorniki retencyjne, występujące w dużym rozproszeniu w terenie. Dają one szansę nie tylko na przeciwdziałanie powodziom i gromadzenie wody w stosownych okresach, ale także na użycie jej dla celów nawodnieniowych w przypadku, gdy wystąpią braki wody.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#MarekSawicki">To są cztery zadania, którymi będziemy się zajmowali podczas obecnej kadencji Sejmu. Myślę, że w trakcie dyskusji posłowie nawiążą również do bieżących spraw, które wynikają z exposé premiera. I żeby zostawić państwu więcej czasu na namysł, refleksję, propozycje i zapytania, na tym zakończę swoje wystąpienie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Proszę posłów o zapisywanie się do dyskusji. Na razie zgłosiło się pięciu posłów, jest już siedmiu. Proszę też o zgłaszanie się zaproszonych gości. Chęć wystąpienia wyrazili senator Chróścikowski i pan Chajewski. Myślę, że na wypowiedź wystarczy pięć minut, potem będzie czas na odpowiedzi i ewentualnie na pytania uzupełniające. Ustalamy więc, że raczej nie przekraczamy pięciu minut. Bardzo proszę, pan poseł Ajchler.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#RomualdAjchler">Dziękuję bardzo. Panie ministrze, chcę odwzajemnić życzenia – my również składamy panu najserdeczniejsze życzenia z racji objęcia po raz drugi tej funkcji. Myślę – teraz już mówię w swoim imieniu – że w ciągu czterech lat zaczynającej się obecnie kadencji będzie pan mógł więcej powiedzieć o reformie WPR, a przede wszystkim będzie się pan mógł pochwalić sukcesami na forum Komisji Europejskiej, jakie odniesie pan, pana resort a tym samym cały rząd, bo na razie – muszę powiedzieć – nie ma się pan czym pochwalić po minionej kadencji. Uzasadnię to, poruszając temat reformy WPR.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#RomualdAjchler">Bardzo łatwo przychodzi Komisji Europejskiej, resortom poszczególnych państw czy Parlamentowi Europejskiemu reformowanie przepisów prawa i nakładanie na państwa członkowskie obowiązku wprowadzenia w życie, ale bardzo trudno zapewnienie pieniędzy na ich realizację. Dowodzi tego sam materiał, w którym informuje pan, że w nowej kadencji celem pana pracy będzie przekonanie Unii o konieczności odchodzenia od zaszłości historycznych i spowodowanie, żeby polskie rolnictwo było traktowane tak samo jak w krajach „starej” Unii. Gdyby spotkanie naszej Komisji odbywało się jutro, być może więcej byśmy wiedzieli, bo nie wiadomo, co się wydarzy podczas dzisiejszego szczytu europejskiego. Zakładamy jednak, że wszystko pójdzie dobrze i że z optymizmem będziemy witali nowe ustalenia. Niezależnie od tego muszę jednak powiedzieć, że w żaden sposób nie uda się panu sprawić, by polskie rolnictwo otrzymało te 80 miliardów, choć przez ostatnie cztery lata zapewniał pan, że zrobicie wszystko w tej sprawie. Nie chcę tego przypominać, gdyż starzy posłowie znają temat, a nowi mogą przeczytać w biuletynach Komisji.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#RomualdAjchler">Panie ministrze, na drugiej stronie otrzymanej na dzisiejsze posiedzenie informacji czytam, że na wniosek Polski wprowadzono zapis o stopniowym odchodzeniu od kryteriów historycznych przy podziale płatności bezpośrednich. Przecież to stopniowe odchodzenie może trwać i do 2040 r. W moim przekonaniu nie powinniśmy tak stawiać sprawy i gdybyśmy mówili o radykalnych krokach, to być może byłoby korzystniej. To jest kwestia negocjacji, nie chcę pana ministra wyręczać z jego obowiązków.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#RomualdAjchler">Pytałem pana premiera podczas exposé, czy te 80 mld jest w ramach 300 mld, które Polska ma uzyskać z Komisji Europejskiej, czy może w ogóle nie jest to brane pod uwagę. Przypuszczam, że jeśli chodzi o rolnictwo, to nie bardzo.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#RomualdAjchler">Jeszcze jedna uwaga o WPR, potem już powiem parę słów o exposé i bieżących, bardzo pilnych sprawach. Stwierdził pan, panie ministrze, że sejmowa i senacka Komisja Rolnictwa będą dyskutować o reformie WPR, ale tak naprawdę ważące decyzje zapadną dopiero po wyborach we Francji, czyli w czerwcu 2012 r. Chciałbym zapytać, czy my będziemy dyskutować na temat tego, co ma się stać przed tą datą, czy po tej dacie? Jeżeli już po tym terminie, to nie ma o czym mówić, bo wszystkie kwestie, które zostaną ustalone, trzeba będzie realizować. A ja sądzę, że polski parlament powinien w tej dyskusji przypomnieć szefowi rolnictwa, że powinien przede wszystkim zwrócić większą uwagę na problem zrównywania dopłat powierzchniowych, bo to jest sedno sprawy. Jeżeli nie będziemy mieli takich dopłat jak w innych krajach UE, to nie możemy mówić o równym traktowaniu państw członkowskich i uczestniczeniu we wspólnym rynku europejskim. To co obserwujemy dzisiaj, jest wypaczeniem tych idei. Różnice będą się powiększać na niekorzyść polskich rolników. Wyliczono już, ile one wynoszą, gdy euro miało wartość 3,96 zł, a dzisiaj jest to już 4,50 zł. Dochodzimy do wniosku, że w polskim rolnictwie inwestują szczególnie kraje „starej” piętnastki i przemysł związany z tymi krajami. Naszych obywateli na to nie stać z uwagi na to, że nie ma środków w polskim rolnictwie. Tylko miedziowcy mogą sobie pozwolić, żeby inwestować i kupować na całym świecie.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#RomualdAjchler">Prosiłbym więc, panie ministrze, żeby pan sprecyzował – czy będziemy tę racjonalną dyskusję prowadzić przed czy po czerwcu 2012 r.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KrzysztofJurgiel">Czerwcu 2011 r.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#RomualdAjchler">Ja mówię o 2012 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KrzysztofJurgiel">Zakończenie dyskusji ma nastąpić w 2013 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#RomualdAjchler">Panie ministrze, proszę sprecyzować, jeśli się pomyliłem, przyjmę to do wiadomości. Ale teraz chcę powiedzieć o jednej ważnej sprawie bieżącej. Prosiłbym, aby pan minister osobiście, albo Główny Lekarz Weterynarii zwrócił uwagę na marże stosowane przy sprzedaży lekach. Wynoszą one 200–300%. To jest nie do zaakceptowania.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#RomualdAjchler">Przechodzę do ubezpieczenia upraw i zwierząt. W poprzedniej kadencji państwo obiecywali, że ustawa będzie poprawiona, a potem z miesiąca na miesiąc przesuwano terminy, skończyła się kadencja, ustawy nadal nie ma. Czy znów przez dwa lata będziemy się zastanawiać, co zrobić, jaki system, jaki model wybrać? Podpowiadam, ubezpieczenie powinno być powszechne, a nie tak jak dzisiaj, że jak ktoś chce ubezpieczyć się od gradu, to zapłaci małą stawkę, bo w jego regionie grad nie występuje. Nie, musi być powszechny system, zróbcie symulację, ile by to kosztowało. Być może, że zawarcie w pakiecie powszechnego ubezpieczenia pięciu klęsk żywiołowych nie byłoby droższe, nawet – zaryzykuję – bez udziału publicznych środków finansowych, jak to jest obecnie. Proszę zwrócić uwagę, że dzisiaj z reguły jest tak, że na terenach, gdzie dochodzi do powodzi, rolnik jest nieubezpieczony, bo warunki stawiane przez ubezpieczyciela są nie do przyjęcia, kwoty sięgają niejednokrotnie nawet 50% wartości zbiorów. A kilometr dalej jest rolnik, którego powódź omija, on wybierze sobie tylko najniższy stopień, spełnia warunki, nikt mu nie potrąci kary. Trzeba więc obliczyć, jak by to funkcjonowało, gdyby wszyscy byli ubezpieczeni i wtedy ewentualnie dopasować środki budżetowe. Jesteśmy w kryzysie, w związku z tym powinniśmy na to zwrócić uwagę.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#RomualdAjchler">Fundusz Gwarantowanych Świadczeń za sprzedane produkty rolne. Panie ministrze, tutaj już nie przeoczyłem, ale wyraźnie usłyszałem, że chce pan, aby rolnicy zapłacili składkę na wzór funduszu promocji. Widziałem, że bardzo promowaliśmy naszą żywność, ale tylko do wyborów, potem już promocji nie było widać. Wiemy wszyscy, kto w tym czasie promował polską żywność. Nie chcę tutaj wymieniać osób, które były tym bardzo zainteresowane. Skończyły się wybory, promocji nie ma. Ale nie o tym chciałem mówić, bo to jest tylko taki dodatek. Pragnę zwrócić uwagę na jedno – jeżeli państwo w obecnych propozycjach pominą tych, którzy kupują, tak jak to zrobiono przy tworzeniu funduszu promocji mięsa, że płaci tylko rolnik, a przemysł, który kupuje, który jest właściwie głównym winowajcą tych zatorów płatniczych, nie będzie w tym uczestniczył, to nie będzie ani sprawiedliwie, ani obiektywnie. Chciałbym, panie ministrze, żeby również i te podmioty płaciły na fundusz. Widzę, że moi koledzy już się denerwują, że tak długo mówię i wyczerpię wszystkie tematy. Muszę jednak podkreślić, że przy tworzeniu funduszu gwarancji absolutnie nie można pominąć rzeźników i zakładów mięsnych, które kupują surowiec – a obecnie się ich w funduszu promocji pomija – dlatego że my promujemy mięso a nie tuczniki. W moim przekonaniu i nie tylko w moim, oni powinni również uczestniczyć w funduszu, bo przecież zarabiają krocie. Nie ma powodów, żeby ich zwolnić od płacenia.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#RomualdAjchler">Ostatnia rzecz, to ubezpieczenie zdrowotne, które ma obowiązywać od lutego 2012 r. Powiem państwu, że jestem zaniepokojony, bo wiem, co pan minister powiedział. Pan minister stwierdził, że taką ustawę można uchwalić na jednym posiedzeniu Sejmu. No i jakoś tego pomysłu pan nie zrealizował. Nie mam do pana pretensji, ale niekiedy się zastanawiam, kto jest ministrem rolnictwa w Polsce, czy minister Rostowski, czy pan minister Sawicki.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#RomualdAjchler">Obawiam się także dlatego, że zarówno w exposé premiera, jak i podczas debaty nad ustawami okołobudżetowymi słyszałem apele o szybką realizację dopłat powierzchniowych, szczególnie PSL przypominał, żeby wypłaty dopłat skoncentrować w maksymalnym stopniu w grudniu. Byłem przekonany, że macie to wszystko, panie ministrze, omówione. Okazuje się, że nie. I teraz moja prośba – jeżeli rzeczywiście jest tak, że macie problemy z ministrem finansów, to można w sposób niedyplomatyczny podpowiedzieć posłom, szczególnie opozycji, i będziemy rozliczać pana ministra, przez co pomożemy panu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KrzysztofJurgiel">Proszę o zakończenie wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RomualdAjchler">Chciałoby się powiedzieć jeszcze więcej, ale chyba mówię dłużej niż pan minister, więc już zakończę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Ja usłyszałem, że pan przewodniczący ograniczył czas wypowiedzi do pięciu minut.)</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#KrzysztofJurgiel">Szanowni państwo, dzisiaj jest ważne spotkanie i myślę, że poruszone tematy też są ważne, proszę jednak o ograniczenie się do pięciu minut. Pan minister chce zabrać głos – zgodnie z regulaminem ma pierwszeństwo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MarekSawicki">Panie przewodniczący, mam tylko prośbę, żeby nie ograniczać czasu wypowiedzi panom posłom. Jeżeli trzeba, to będziemy siedzieć i do północy. Czuję, że pan poseł Ajchler miał jeszcze wiele do powiedzenia i nie mógł tego zrobić, a to rzeczywiście była bardzo pouczająca, dobra wypowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#KrzysztofJurgiel">Przepraszam, otrzymałem złą informację, ale jeśli pan minister ma czas... Ograniczmy się jednak do najważniejszych pytań i wniosków. Pan przewodniczący Dunin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ArturDunin">Dziękuję, panie przewodniczący, witam, panie ministrze. Ja też oczywiście gratuluję ponownej nominacji, ale w przeciwieństwie do pana posła Ajchlera spróbuję skoncentrować się tylko i wyłącznie na pytaniach, nie będę rozwijać żadnych wątków, bo sądzę, że pan minister będzie miał dużo więcej do powiedzenia. Pytanie o dopłaty już padło wcześniej, ale ono najczęściej powtarza się na spotkaniach z rolnikami, dlatego chciałbym im przekazać odpowiedź, którą usłyszę bezpośrednio od pana ministra. Zatem pierwsza kwestia – co z dopłatami? Druga – czy trwają przygotowania do wprowadzenia rachunkowości – o czym mówił pan premier – czyli powolnego wycofywania się z Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego? Mój apel: należy się postarać, żeby wprowadzając rachunkowość spróbować przygotować tak ustawę, aby powyrzucać z KRUS ludzi, których tam nie powinno być. Bo tak naprawdę, to oni obciążają KRUS, a KRUS moim zdaniem powinien istnieć jak najdłużej, żeby prawdziwi rolnicy mogli z niego korzystać. Pytanie szczegółowe – co z hodowlami pszczół? Dalej istnieje centralny rejestr, czy są przymiarki do tego, żeby przekazać pszczelarzom wszystkie informacje, bazy itd.? Pytanie w związku z rozliczaniami – czy wracamy pod pana ministra, czy jednak wszystko przejmuje urząd marszałkowski? Są z tym pewne kłopoty, otrzymuję takie sygnały z terenu.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#ArturDunin">Sprawy agencji. Z dużym zaskoczeniem przyjąłem informację o opuszczeniu stanowiska prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych przez pana Tomasza Nawrockiego, o którym, jak słyszałem, pan minister w jednym z wywiadów bardzo pochlebnie się wypowiadał, stąd moje zaskoczenie, że stracił swoje stanowisko. Ale również chciałbym się dowiedzieć, jak wygląda sprawa z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, dlatego że w tej chwili trwa zabieranie ludzi z terenu, czyli z powiatowych jednostek agencji i kierowanie ich do centrali. To jest zły kierunek. Ci ludzie są potrzebni właśnie w terenie, żeby bezpośrednio pomagać rolnikom. Pytań miałbym o wiele więcej, ale sądzę, że na początek wystarczy. Żywię nadzieję, że będziemy mieli niemało okazji spotykać pana ministra na Komisjach i te pytania będę uzupełniał, a jak nie, to z pewnością będą dyskusje na sali plenarnej, a wtedy można skorzystać z zapytań i interpelacji poselskich, więc będę pana ministra dopytywał w wielu kwestiach. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#KrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. W imieniu Komisji i prezydium chcę powiedzieć, że jako przewodniczący złożyłem panu ministrowi życzenia na piśmie, ale jeszcze raz gratuluję i liczę na dobrą współpracę. Pan przewodniczący Kalemba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#StanisławKalemba">Dziękuję. Panie przewodniczący, szanowna Komisjo, panie ministrze. Dołączam się do życzeń i kieruję je do wszystkich członków Komisji, do kolegi ministra, no i wszyscy razem życzmy sobie, żebyśmy sprostali tym wielkim wyzwaniom zarówno w Polsce, jak i na jednolitym rynku Unii Europejskiej. Sprawa jest warta zachodu, bo rolnictwo w strategii rozwoju gospodarczego Polski jest jednym z filarów. Najlepszy dowód na to stanowi fakt, że w żadnej innej dziedzinie nie mamy takiej nadwyżki w handlu zagranicznym, jak w handlu żywnością. Ile będzie ona wynosić w tym roku, trudno powiedzieć, ale sądzę, że przekroczymy 11 miliardów zł. Tworzymy nowe miejsca pracy, a nasze towary wyjeżdżają za granicę i to jest duża sprawa.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#StanisławKalemba">Jeżeli chodzi o reformę WPR, nasuwają mi się takie ogólne uwagi. Sarkozy we Francji, Merkel w Niemczech oraz przywódcy innych państw walczą o interesy swoich rolników. MRiRW również walczy o równe prawa dla polskich rolników i myślę że także premier i prezydent, wzorem innych szefów państw, powinni się do tego włączyć. To jest też nasze zadanie.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#StanisławKalemba">Bardzo pozytywnie odbieram założenia do ustawy o Funduszu Gwarantowanych Świadczeń za sprzedane produkty rolne. Tysiące rolników w całej Polsce nie otrzymało pieniędzy za dostarczony towar, a przecież świadczenia za tę produkcję nie są mniej istotne niż świadczenia pracownicze, bo często nakłady na produkcję rolną są czynione przez rok albo i więcej, jak więc można prowadzić zdrową ekonomię, zdrowe gospodarstwo, gdy się nie otrzymuje zapłaty za wykonaną pracę? Tym bardziej że gospodarstwa rodzinne są chronione na mocy art. 23 konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#StanisławKalemba">Jeżeli chodzi o ubezpieczenia upraw rolnych, to tylko zwrócę uwagę, że 12 października w Sali Kolumnowej naszego Sejmu w ramach polskiej prezydencji zorganizowano bardzo dużą konferencję, w której wzięli udział przedstawiciele wszystkich państw UE, odbyła się bardzo ciekawa debata, byłem, słyszałem, są odpowiednie opracowania. Generalnie sądzę, że system powszechnych ubezpieczeń, składki rolników to również dla UE ważna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#StanisławKalemba">Najbardziej cieszę się z tego, że jest Narodowy Program Odnowy Melioracji i Rozwoju Retencji. To jest dziedzina najmocniej zaniedbana w Polsce, o czym sobie przypominamy podczas powodzi. Na posiedzeniach naszej Komisji wielokrotnie o tym dyskutowaliśmy. Skoro podstawowe urządzenia melioracyjne są własnością Skarbu Państwa i one się dekapitalizują, gdyż konserwację i utrzymanie zapewniamy zaledwie w 20%, to jest potrzebny właśnie program narodowy, nie tylko Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ale również Ministra Środowiska, bo to zapobiegnie stratom. Jest takie mądre powiedzenie, które często powtarzam, że jeden gram zapobiegania jest wart więcej niż tysiąc gramów leczenia. Zwracam uwagę, że te 210 mln zł z rezerwy, które przeznaczyliśmy w bieżącym roku na konserwację urządzeń melioracyjnych, miało tak kapitalne znaczenie, że już teraz widać w terenie, jak ruszyły roboty i tam, gdzie rolnicy nie mogli wjechać na pole przez 30 lat, dzisiaj już pracują. Ten sposób finansowania należałoby rozwinąć, w związku z tym pytanie – jakie środki w ramach rezerwy w budżecie na 2012 r., którego nie znamy, bo on się drukuje, ustaliła Rada Ministrów? Uważam, że powinniśmy wspólnie szukać możliwości corocznego zwiększania tych środków, bo efekt tego będzie naprawdę niesamowity. Szczególnie jeśli nad rzekami i kanałami rolnicy mają świetne obory, ale nie mogą zbierać siana i nie mogą korzystać z pomocy programów środowiskowych Unii, bo przychodzi powódź i wszystko zabiera. Tutaj mamy bardzo dużo do zrobienia. To samo, jeśli chodzi o zbiorniki retencyjne. Zresztą to nie jest tylko problem wsi i rolników, ale całej gospodarki. Nas nie stać na to, żeby później usuwać skutki szkód wyrządzonych przez powódź wartości kilkudziesięciu miliardów złotych, skoro moglibyśmy wydać kilkaset milionów złotych i skutecznie zapobiec powodziom.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#StanisławKalemba">Sprawy bieżące, kolego ministrze. Pierwsza, to problem braku kredytów w bankach na zakup gruntów. Na szczęście są środki na kredyty klęskowe i to jest dobrze, ale rolnicy nie mogą kupować gruntów, nie mogą zaciągać innych kredytów, bo nie ma już do nich dopłat ani na ten rok, ani przyszły. Druga sprawa, według mnie kluczowa, to spółdzielczość. Grupy producenckie powinny włączać się w prowadzenie ubojni, przetwórni, handlu, tak jak to się dzieje na całym świecie. Myślę, że rozporządzenie z października 2010 r., które z takim trudem wywalczyliśmy, powinno umożliwić zorganizowanym rolnikom i grupom producenckim zaciąganie kredytów włącznie z gwarancjami i poręczeniami na wykupywanie akcji i udziałów w firmach przetwórczych. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Pan poseł Dariusz Bąk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#DariuszBąk">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Wielu przedmówców odnosiło się do tego, że pan minister jest po raz kolejny ministrem, był nim całą poprzednią kadencję, teraz to kontynuuje, i ja słuchając tego, wyobraziłem sobie, że ktoś, kto ma takie doświadczenie w kierowaniu resortem, dzisiaj, w materiale pod tytułem „Informacja Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o zadaniach resortu w VII kadencji Sejmu RP” przedstawi bardzo konkretne stanowisko, rzuci nawet konkretnymi projektami ustaw. A tu, panie ministrze, słyszę stary ton z poprzedniej kadencji, pan minister ciągle dyskutuje w sferze teorii. Na potwierdzenie tego przytoczę „założenia do ustawy o utworzeniu Funduszu Gwarantowanych Świadczeń za sprzedane produkty rolne” stanowiące część informacji, którą dzisiaj otrzymaliśmy przed samym wejściem na Komisję. Panie ministrze, to co się działo szczególnie za poprzedniej kadencji na polu oszukiwania rolników, woła o pomstę do nieba. To jest, szanowni państwo, panie ministrze, całkowite lekceważenie podmiotu, którym są gospodarstwa rolne. Różne spółki, różni cwaniacy wzięli produkty rolne, nie zapłacili i śmieją się. Pan minister nic w tym kierunku nie zdziałał w poprzedniej kadencji i dzisiaj, panie ministrze, ja bym oczekiwał, żeby pan nam natychmiast przedstawił nie założenia, ale projekt ustawy. Tu na tej sali mało kto by nie poparł rzeczowej, dobrej propozycji. Pan jednak ciągle buja w sferze założeń. Pytam, panie ministrze, kiedy będzie ten projekt ustawy z konkretnymi rozwiązaniami? Jeżeli już jestem przy tym temacie, to czy w projekcie budżetu na 2012 r. są przewidziane jakieś środki na ten cel, czy to tylko jest znowu bujanie w obłokach? Pytam również pana ministra, czy w budżecie na przyszły rok na rolnictwo będą większe środki niż wykorzystane w 2011 r.? To tyle moich pytań, jeżeli chodzi o ten bardzo wyczekiwany przez rolników i w ogóle przez Polaków fundusz. Chodzi o to, żeby nie było tego barbarzyństwa w naszym kraju, żeby, tak jak pan minister powiedział, dać gwarancję rolnikom, że jeśli podmiot prowadzący działalność gospodarczą weźmie od rolnika jakiś produkt, to państwo się nim zajmie, jeżeli on oszuka rolnika.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#DariuszBąk">Kolejna sprawa – jakie są szanse, żeby Unia zrównała dopłaty bezpośrednie, bo pan przecież jako przedstawiciel resortu wie, w jakim kierunku zmierzają negocjacje w UE. Czy nasi rolnicy będą otrzymywali takie same dopłaty jak rolnicy ze „starej” Unii w przyszłej perspektywie finansowej? Proszę odpowiedzieć na to pytanie.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#DariuszBąk">Następne pytanie – czy resort rolnictwa w tym bałaganie, który powstał po wypowiedziach różnych przedstawicieli rządu o niszczeniu KRUS, o skazaniu rolników na niepewną przyszłość, ma swoje stanowisko i jakie ono jest? Czy może resort będzie potulnie słuchał tego, co chce Minister Finansów, albo szef innego resortu?</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#DariuszBąk">Jeszcze jeden problem. Panie ministrze, pan na pewno wie, że rolnicy, którzy mają gospodarstwa na terenach objętych programem „Natura 2000”, są pokrzywdzeni. Czy resort przygotował jakiś pakiet, jakieś środki na to, żeby ubytki z tytułu niepełnego wykorzystania gruntów do produkcji rolnej, były zrekompensowane? Dziś tego się nie robi i rolnicy z tego powodu, że dobrze gospodarowali, chronili przyrodę – po prostu cierpią. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#KrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Pan poseł Cezary Olejniczak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#CezaryOlejniczak">Dziękuję, panie przewodniczący. Koleżanki i koledzy z Komisji Rolnictwa, panie ministrze. Ja również gratuluję panu ministrowi wyboru przede wszystkim na posła oraz powierzenia mu funkcji szefa rolnictwa. Prześledziłem historię ministerstwa i stwierdzam, że pan jako jedyny wytrwał na tym stanowisku całą kadencję, ponad cztery lata, tak że podwójne gratulacje. Pan premier Tusk widocznie docenił pana kompetencje, w związku z tym przed panem jest trudna rola, żeby i obecnie, w VII już kadencji Sejmu, być do jej zakończenia ministrem.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#CezaryOlejniczak">Mam kilka pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#KrzysztofJurgiel">Proszę o spokój, wszystko to jest nagrywane i potem trafia do protokółu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#CezaryOlejniczak">W ramach WPR mamy m.in. odejść od kwotowania produkcji mleka. Co w zamian zaproponuje się rolnikom, którzy zainwestowali i w poprzednich latach kupili kwoty mleczne za znacznie większe pieniądze niż w tej chwili, bo wtedy cena kilograma kwoty mlecznej przekraczała złotówkę. Czy resort przewiduje dla nich rekompensatę strat, które poniosą? Już w tej chwili jest wiadome, że jeśli po 2015 r. nie będzie kwotowania, kwoty będą praktycznie za bezcen. Z tym się wiąże kolejne pytanie – co dalej z naszymi agencjami płatniczymi? Czy jest sens, żeby nadal utrzymywać te dwie agencje? To się wiąże z pytaniem pana posła Dunina. Odnośnie do ARiMR pan poseł Dunin powiedział, że do centrali są przesuwani pracownicy oddziałów powiatowych. Czy nie można pomyśleć o tym, żeby te dwie agencje połączyć? Chcę przypomnieć, że w 2007 r. przede wszystkim Platforma Obywatelska mówiła o ich łączeniu. Minęły cztery lata i ten postulat partii rządzącej nie został zrealizowany. Czy mamy czekać kolejne cztery lata? Uważam, że nie. Można tych pracowników zagospodarować wspólnie, żeby stworzyli jedną agencję płatniczą dla dobra polskich rolników. Tak uważam m.in. z racji doświadczenia, bo kiedyś pracowałem w jednej z tych instytucji i obserwuję je teraz jako były pracownik i jako rolnik. Tak że warto to wziąć pod rozwagę, panie ministrze, i w tych kolejnych czterech latach, tak jak powiedział poseł Bąk, przygotować się, żeby nas znowu nie zaskoczyła reforma WPR.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#CezaryOlejniczak">Co z paliwem rolniczym? Wiemy, że wzrośnie akcyza na olej napędowy. Czy rolnicy mogą liczyć na dodatkowe pieniądze, czyli podniesienie stawki zwrotu podatku akcyzowego – to pytanie przewijało się w dyskusji nad exposé pana premiera. Uważam, że powinni, bo koszt paliwa jest w tej chwili... Nie chcę powtarzać, że gdy poprzednie rządy wprowadziły ten zwrot, to za litr paliwa płaciło się 3,50 zł – w stenogramie posiedzenia Sejmu jest wszystko zapisane, nie ma co do tego wracać. Chciałbym, żeby również obecny resort rolnictwa do tego się odniósł.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#CezaryOlejniczak">Dopłaty bezpośrednie. Były szumne zapowiedzi we wrześniu, że większość rolników do końca grudnia czy do świąt będzie miała wypłacone dopłaty bezpośrednie. Praktycznie kończy się pierwsza dekada grudnia i śmiem twierdzić, że większość dopłat nie otrzymała. W dyskusji nad exposé część koalicji rządzącej, głównie posłowie PSL z posłem Janem Burym, apelowała do ministra Rostowskiego, żeby te pieniądze jak najszybciej wypłacić, bo we wrześniu nawozy były, załóżmy, po 100 zł za kwintal, a w tej chwili są już po 200 zł. Taka jest dysproporcja. Cieszymy się, że kurs euro wynosił ponad 4,50 zł i dopłaty w związku z tym są znacznie większe, bo ponad 700 zł do hektara, ale to nie rekompensuje wzrostu cen nawozów. Tak że zwracam się do pana ministra, aby na posiedzeniu Rady Ministrów zaapelował do swoich kolegów z rządu, szczególnie do ministra Rostowskiego, żeby te pieniądze jak najszybciej wypłacić, bo decyzje są przygotowane, a agencja świetnie się z tego wywiązuje. Taki jest mój kolejny apel.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#CezaryOlejniczak">Ubezpieczenia. Zróbmy w końcu ten powszechny system i przestańmy wszyscy o nim mówić, bo to już trwa lata. Doprowadźmy wreszcie do tego, żeby wszyscy rolnicy i wszystkie uprawy były ubezpieczone. To jest apel nie tylko do Komisji Rolnictwa, ale również do innych. Inni też nam muszą pomóc. Tak jak samochody i pozostałe pojazdy mechaniczne muszą mieć obowiązkowe ubezpieczenie, tak i my doprowadźmy do obowiązkowego ubezpieczenia upraw i zwierząt, wtedy będą niższe składki i firmom ubezpieczeniowym będzie się opłacało ubezpieczać. Nie ma posła Maliszewskiego, ale wiadomo, że jeśli chodzi o uprawy sadownicze, czyli jagodowe i jabłonie, większość sadowników i ogrodników się nie ubezpiecza, bo jest to zbyt drogie. Co kilka lat dochodzi do zdarzeń losowych, w tej chwili już niemal cyklicznie. Spowodujmy, żeby wszyscy mogli się ubezpieczyć i żeby to było tanie i dostępne dla wszystkich. Tu już było powiedziane, żeby połączyć finansowanie unijne z finansowaniem z budżetu. Myślę, że również firmy ubezpieczeniowe powinny się w to zaangażować, szczególnie PZU S.A., na które mamy jeszcze wpływ jako Skarb Państwa.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#CezaryOlejniczak">Pan poseł Kalemba powiedział, żeby zaangażować pana prezydenta, pana premiera i innych posłów i senatorów naszego parlamentu w sprawy rolnictwa. Aby rolnictwo i głos rolników był słyszalny, powinny tu być też media, żeby o tym, co mówimy, dowiedzieli się inni Polacy. Tak nie jest. I mimo że polskie rolnictwo jest jedną z wielkich gałęzi naszej produkcji – pan poseł Kalemba wspomniał już o tym – że dużo eksportujemy, zapewniamy miejsca pracy, o tym się mało pisze, mało mówi. Spowodujmy więc wspólnie, jak siedzimy na tej sali, żeby tę polską wieś było wreszcie widać. Niech jej obraz nie sprowadza się do zdjęć, pokazywanych szczególnie w Unii, jak to koń idzie po wiejskiej drodze. Polska wieś się zmieniła dzięki temu rządowi i dzięki poprzednim ekipom, tak że zróbmy coś ponad podziałami, żeby na wsi żyło się lepiej.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#CezaryOlejniczak">Narodowy Program Odnowy Melioracji i Rozwoju Retencji. Słuszny cel, tylko nie na 5–10 czy 20 lat, bo to się wszystko rozmyje. Wiem, że nie ma środków w budżecie państwa, ale naprawdę spowodujmy, żeby ten program w dwóch, trzech najbliższych latach wszedł w życie. Zaniedbania sięgają lat 60., 70., od tego czasu niewiele się zrobiło w polskiej melioracji. Ten system przed laty rzeczywiście świetnie funkcjonował, później trochę to było na siłę, bo naukowcy próbowali wprowadzać usprawnienia tam, gdzie nie potrzeba, ale trudno, stało się. Teraz to, co mamy, spróbujmy uratować i zaangażować w to również samorządy wojewódzkie. Część samorządów wojewódzkich już to robi, m.in. mój Sejmik Województwa Łódzkiego od 2–3 lat przeznacza pieniądze ze swojego budżetu na spółki wodne – bo są jeszcze takie twory, w które rzeczywiście rolnicy się angażują, sami próbują zmieniać rzeczywistość. Ale słuchajcie, rolnik naprawdę nie ma czasu, żeby prowadzić spółkę wodną, ochotniczą straż pożarną, szkołę itd., trzeba mu w tym pomóc. Trzeba spowodować – i taki jest mój pomysł – żeby proporcjonalnie do tego, ile jest w gminie hektarów gruntów ornych, stworzyć ewentualnie fundusz: urząd gminy dostaje pieniądze i wspólnie ze spółką wodną, którą ma na swoim terenie, i z samorządem wojewódzkim, samorządem powiatowym...</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#CezaryOlejniczak">Nie, nie skończyłem, bo ktoś coś mówi na sali. Nie lubię, jak mi się przeszkadza.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#komentarz">(Głosy z sali: Przepraszamy.)</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#CezaryOlejniczak">Czy to śmieszne? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KrzysztofJurgiel">Dziękuję, panie pośle. Pan senator Chróścikowski prosi o głos, bo musi wyjść na konferencję. Bardzo proszę, panie senatorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JerzyChróścikowski">Dziękuję, panie przewodniczący. Zostałem zaproszony jako przewodniczący Związku, rozumiem, że „Solidarności” RI, ale rozumiem też, że pan minister zadeklarował współpracę również z Komisją senacką i mam nadzieję, że uzgodnimy najbliższy termin spotkania w Senacie, jeżeli pan minister uzna to za potrzebne. Zaproszenie z naszej strony będzie na pewno, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JerzyChróścikowski">Nie chciałbym się powtarzać i, żeby nie przeciągać, powiem tylko jednym zdaniem: dobrze, panie ministrze, że pan chce zrealizować kilka projektów, które są wymienione w tym materiale. Rzeczywiście, o tych problemach wielokrotnie mówiliśmy i nawet pan gwarantował organizacjom i związkom zawodowym, że to wprowadzi, przykro, że tak późno, ale dobrze, że pan mówi o tym. Tylko dziwi mnie, że w sytuacji, gdy prezydium Rady Krajowej podjęło uchwałę, aby utworzyć Fundusz Świadczeń Gwarantowanych, tam był podawany przykład Funduszu Świadczeń Gwarantowanych Pracowniczych, pan mi odpisał, że nie ma możliwości, aby taki fundusz powstał. Dziękuję, że pan zmienił zdanie i teraz przyznaje, że jest możliwość. Szkoda, że w kampanii wyborczej dostałem akurat odpowiedź odwrotną, ale zawsze cenię sobie to, jeśli ktoś potrafi zmienić zdanie i przyznać rację, to jest też ważne.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JerzyChróścikowski">Panie ministrze, rozumiem, że jutro jest spotkanie z organizacjami związkowymi, bo pana zaproszenie jest chyba aktualne? W związku z tym pozwolę sobie jutro porozmawiać szczegółowo o tych sprawach, które podnoszą mówcy, za co dzisiaj dziękuję kolegom.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#JerzyChróścikowski">Jedno jeszcze chcę powiedzieć. Wczoraj i dzisiaj miałem telefony od eksporterów drobiu, którzy żalą się na lekarzy weterynarii, że nie pozwalają im sprawnie eksportować drobiu, co wykorzystują producenci z innych krajów, bo są sprawniejsi. Może więc trzeba zapytać lekarzy weterynarii, czy rzeczywiście tam wszystko idzie sprawnie. Jeszcze w sprawie płatności. Dzwonią tytoniarze i pytają, czy to prawda, że Minister Finansów zrobił blokadę i płatności bezpośrednie będą przesunięte do czerwca. Tytoniarze są tym zbulwersowani, więc czy to jest prawda? Jeśli tak, to proszę zadziałać, żeby taka sytuacja nie miała miejsca. Dziękuję i przepraszam, ale muszę iść na konferencję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#KrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Pan poseł Piotr Polak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PiotrPolak">Panie przewodniczący, panie ministrze, Wysoka Komisjo, szanowni państwo. To, co usłyszeliśmy w exposé pana premiera na temat szeroko rozumianego rolnictwa, na pewno dla wszystkich rolników, a także dla tych, którzy interesują się rolnictwem czy pracują w otoczeniu rolnictwa, było w wielu przypadkach niespodziewane. I teraz, gdy na bieżąco się spotykamy w środowiskach rolniczych, ostatnio np. uczestniczyłem w posiedzeniu mojej powiatowej izby rolniczej, te tematy ciągle wzbudzają wiele emocji. Idzie o składki zdrowotne, o których wiedzieliśmy, że muszą być uregulowane, o wydłużenie wieku emerytalnego, zapowiedzianą rachunkowość i związane z tym opodatkowanie oraz rezygnację z podatku rolnego. Te sprawy są przed nami, one będą musiały być zrealizowane. W związku z tym, że tyle jest przed nami, chciałbym zapytać pana ministra, jak pan planuje te tematy omawiać i analizować ze związkami zawodowymi, współpracować z samorządem rolniczym, z izbami rolniczymi? Te programy są bardzo żywo dyskutowane w środowiskach rolniczych, wzbudzają ogromne emocje i uważam, że szczególnie w tych grupach powinny być omawiane. Wiemy, że w tym roku, w związku z wysokimi cenami żyta, samorządy uchwalają wysokie stawki podatku rolnego relatywnie do tego, co było w latach minionych. Jakie propozycje teraz usłyszymy? Czy resort się przymierza do reformy naliczania tego podatku (dopóki jeszcze jest), bo wiadomo, że na dotychczasowych zasadach, gdy mamy tę cenę GUS-owską, to dla rolników wygląda nie najlepiej i obecne stawki, które ustalają samorządy, mimo że są niższe od cen GUS-owskich, to jednak nadal są bardzo wysokie.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PiotrPolak">Chciałbym również powtórzyć pytanie o paliwo rolnicze, które zadawałem panu ministrowi w czasie ostatniej debaty nad ustawą okołobudżetową – jak resort rolnictwa w porozumieniu z resortem finansów zamierza ten temat zrealizować? Czy rolnicy mogą się spodziewać – a myślę, że powinni – zmiany zasad, czyli większego procentu zwrotu podatku akcyzowego, który jest zawarty w paliwie?</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#PiotrPolak">Z tych bieżących spraw interesuje mnie jeszcze program modernizacji gospodarstw, który realizuje ARiMR. W woj. łódzkim na ponad 4 tys. wniosków, które przyjęto w ub.r., do tej pory rozpatrzono 20–25%. To także wywołuje wiele emocji i myślę, że również pewnych obaw tych rolników, którzy czekają na rozstrzygnięcie wniosków. Czy możliwe jest znaczące przyspieszenie załatwiania wniosków, np. przez skierowanie ludzi pracujących w oddziałach powiatowych agencji do centrali, czy może w jakiś inny sposób, żeby rozwiązać ten bieżący problem?</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#PiotrPolak">Jeszcze o WPR, o której pan również mówił i o której najwięcej jest w tym materiale. Jest w nim informacja, że w czerwcu przed naszą prezydencją była zorganizowana specjalna konferencja, na której mówili państwo również o polskiej wizji reformy WPR. Nasza prezydencja się już kończy, a pamiętamy wszyscy dyskusję nad priorytetami polskiego przewodnictwa w Unii, wzbudziło to wiele emocji. Wprawdzie w tym materiale jest napisane, co potem się działo, szczególnie jeśli idzie o prace pana resortu, ale chciałbym zapytać, jak ta wizja, o której pan wspomina, była realizowana podczas naszej prezydencji, co udało się zrobić, a czego się nie udało? Pan mówi w tym materiale, że uczestniczył w różnych spotkaniach, konferencjach, chciałbym zapytać, jakie miał pan wsparcie ze strony pana prezydenta i premiera rządu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#KrzysztofJurgiel">Proszę o ciszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PiotrPolak">Z całym szacunkiem dla osoby ministra rolnictwa, ale jeśli tak ważny dla Polski temat, jak polityka rolna, nie będzie miał wsparcia szefa rządu czy prezydenta, to myślę, że nie przełoży się bezpośrednio na to, co można byłoby podczas prezydencji zrobić dla rolnictwa. Dlatego byłbym zainteresowany informacją o tym, jakie rodzaju wsparcie okazał pan premier i pan prezydent.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PiotrPolak">Oceniając, co udało się zrobić w ciągu tego pół roku w ramach WPR, wspomina pan o propozycjach legislacyjnych Komisji Europejskiej. Poseł Ajchler mówił o zmniejszaniu dysproporcji w wysokości płatności bezpośrednich. W konkluzji na str. 7 pisze pan, że brakuje jednak propozycji, które gwarantowałyby pełne zrównanie płatności w całej Unii. Dlaczego właśnie ich zabrakło? Czy nas głos był za słaby, czy może przeważyła wola tych, którzy bezpośrednio decydują, a wiemy, że teraz o tym, co się w Unii dzieje i co się powinno dziać na przyszłość, decydują dwa duże kraje i ich szefowie.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#PiotrPolak">Już na koniec Narodowy Program Odnowy Melioracji i Rozwoju Retencji. To bardzo ważna sprawa i dobrze się stało, że myślicie o tym, żeby podejść do tego programu, żeby go opracować. Pisze pan w tym materiale, że dotychczasowe nakłady finansowe z budżetu państwa na utrzymanie wszystkich urządzeń związanych z gospodarką wodną i melioracjami pokrywają jedynie 20% potrzeb. Wiadomo, że jeśli ma być realizowany ten program, to pieniędzy będzie potrzeba bardzo dużo, chciałbym więc zapytać, jak ta sprawa jest zaplanowana w budżecie na 2012 r., czy w kolejnych latach przewiduje się znaczące zwiększenie środków finansowych właśnie na ten cel?</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#PiotrPolak">Jeszcze wracając do paliwa rolniczego – czy na przyszły rok wywalczył pan w budżecie państwa znaczący wzrost środków finansowych z myślą o tym, żeby wesprzeć rolników, zwiększając w znacznym stopniu zwrot podatku akcyzowego zawartego w cenie paliwa rolniczego? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#KrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Pan poseł Robert Telus.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#RobertTelus">Panie przewodniczący, szanowna Komisjo, panie ministrze. Ja też oczywiście dołączam się do gratulacji i życzeń i powiem może trochę przewrotnie: winszuję, ale nie zazdroszczę. Jest pan w tej samej kolacji, w tym samym układzie, z tymi samymi ludźmi, więc znając realia, mimo że może będzie pan chciał, to i tak z tym ministrem finansów, z tym premierem, z tym prezydentem nic pan dla rolnictwa nie wywalczy. Mieliśmy tego próbkę przez ostatnie cztery lata, a także w czasie naszej prezydencji. Pan wie, panie ministrze, że nie chcę panu ubliżyć, ani broń Boże, atakować, szczególnie że to dzisiaj pierwsze spotkanie i nie chciałbym pana wystraszyć.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#RobertTelus">Zarówno pan, panie ministrze, jak i my wszyscy wiemy, że dla polskiego rolnictwa nie ma ważniejszej sprawy niż wyrównanie dopłat. A konkluzja węgierska, która mówi o stopniowym dochodzeniu, to jest kpina z polskiego rolnictwa, bo stopniowe dochodzenie może się zakończyć na święty nigdy. Dlatego, panie ministrze, ma pan przed sobą trudne zadanie jako przedstawiciel PSL, bo widać to było już po exposé – to co proponuje premier, dla polskiego rolnictwa i polskiego rolnika jest zabójstwem. Myślę tu o KRUS i podatku dochodowym. Zresztą widać to po pana informacji, bo pan nic na temat nie napisał, ani o KRUS, ani o podatku dochodowym, wiadomo więc, że jest to temat, w którym, mam nadzieję, nie do końca się pan zgadza z premierem. Ale jest pan w tym rządzie i odpowiada za rolnictwo i nie może pan od tego uciec, bo PSL odpowiada za polskie rolnictwo, tym bardziej że już czwartą kadencję się nim zajmujecie.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#RobertTelus">W tym materiale, tak szczerze powiem, oprócz trzech szczegółów, do których się później odniosę, mało jest informacji, które by nas interesowały. Co dalej z wyrównaniem dopłat bezpośrednich, co z cukrowniami, z paliwem, z akcyzą? Przecież widzimy, jak cena paliwa rośnie, a rolnik ma 85 groszy zwrotu, tak jak do tej pory. Dlaczego, skoro wiemy, że Komisja Europejska już nam pozwala, żeby zwrot wynosił 1,04 zł, nie korzystamy z tego? Nie ma pan siły, żeby pokonać ministra Rostowskiego i mieć przynajmniej te 1,05 zł, które możemy wyznaczyć? Już nie mówię o tym, żeby walczyć w UE, w Komisji Europejskiej, ale walczyć w naszym rządzie. Nic na ten temat pan nie napisał. Co z dochodowością? Przez ostatnie cztery lata dochodowość w rolnictwie spadła do takiego stopnia, którego chyba nigdy nie było. Czy nie powinniście mieć nowych pomysłów – może np. ceny gwarantowane – żeby jednak była ta dochodowość w rolnictwie? Dlatego, panie ministrze, nie zazdroszczę panu. Ale jeżeli potrzeba panu szabli do walki o polskie rolnictwo, to my jesteśmy. Naprawdę jesteśmy, bo wiemy, jak to jest ważne. Jeżeli potrzeba panu rąk do głosowania, to my jesteśmy.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#RobertTelus">Trzy konkretne sprawy, o których pan napisał, potraktował pan pobieżnie, ale cieszę się, że przynajmniej są. Czy jest to jednak ustalone z rządem, z panią marszałek? Na naszych spotkaniach możemy o wielu rzeczach mówić, ale tutaj na Komisji Rolnictwa spotyka się pan z ludźmi, którzy się na tym znają, którzy współpracowali z panem cztery lata. Pan wie o tym, że ustawa o ubezpieczeniach, i to ustawa komisyjna, nie partyjna i nie polityczna, ale komisyjna trzy lata czekała w zamrażarce i nie została wniesiona na forum Sejmu. Można napisać, że to zrobimy. Ale kiedy to będzie? Czy już to pan uzgodnił, czy naprawdę będziemy o tym debatować? Czy chodzi tylko o to, żeby Komisji coś dzisiaj napisać?</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#RobertTelus">Fundusz Gwarantowanych Świadczeń. Panie ministrze, świetna sprawa. Jeżeli poważnie pan do tego podchodzi, to jest to rzecz, którą trzeba pochwalić i oczywiście będziemy z panem o to walczyć, bo to jest bardzo potrzebne, bo rolnicy, którzy zostali skrzywdzeni w Polsce, powinni otrzymać wyrównanie. Jest mnóstwo producentów wieprzowiny, niektórzy przychodzili na posiedzenia Komisji i mówili, na jakie kwoty zostali oszukani, wiemy, jak mocno o to walczyliśmy. To jest prawdziwa sprawa, nie taka wiecowa i jesteśmy za panem.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#RobertTelus">Tak samo z melioracją. Chciałbym tylko wiedzieć, czy ten program jest uzgodniony i kiedy te ustawy wejdą pod obrady, czy będą naprawdę opracowane i trafią do laski marszałkowskiej. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#KrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Proszę panią poseł Krystynę Skibińską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KrystynaSibińska">Panie przewodniczący, rozumiem, że nie ma problemu, żebyśmy materiały potrzebne do posiedzeń Komisji otrzymywali wcześniej pocztą elektroniczną, aby mieć szansę się z nimi zapoznać, a nie tuż przed posiedzeniem. Po drugie apelowałabym jednak o dyscyplinę czasu wypowiedzi, dlatego że niektórzy posłowie wygłaszają mini exposé i jeszcze dodatkowo chcą wzywać media. Może wtedy siedzielibyśmy do północy, ale bezproduktywnie.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#KrystynaSibińska">Pytanie do pana ministra. Panie ministrze, odnośnie do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń, czy mogłabym prosić o odpowiedź – jakie minimalne środki powinny być na ten fundusz przeznaczone, jak duży procent ogólnych środków funduszy pochodziłby z budżetu państwa, jakie proporcje byłyby pomiędzy wymienionymi poszczególnymi składowymi? I gdyby mógł pan wyjaśnić, co się kryje pod tym zwrotem „środki pochodzące ze źródeł zagranicznych niepodlegające zwrotowi”. Fundusz ma być pomocą dla rolników, którzy nie dostali pieniędzy za swoje dostawy. Jeśli te wnioski będą rozpatrywane w trybie Kodeksu postępowania administracyjnego, czyli wydawane na podstawie decyzji, to byłoby chyba błędne rozwiązanie, dlatego że to będzie trwało, wymaga ponadto dodatkowej buchalterii. Wydaje mi się, że należałoby rozważyć zupełnie inny tryb wypłaty tych pieniędzy, na pewno jednak nie w trybie decyzji k.p.a.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#KrystynaSibińska">Odnośnie do Narodowego Programu Odnowy Melioracji i Rozwoju Retencji, padło pytanie, jaki jest przewidywany termin prac nad programem. Myślę, że to jest bardzo ważne, bo to powinno się odbyć bardzo szybko, żeby można było wykorzystywać fundusze z nowego funduszu unijnego. Perspektywa 10–20 lat jest zbyt odległa, sądzę, że w pięcioletniej perspektywie powinno się zrobić to, co jest pilne, choć doświadczenia powodzi z zeszłego roku w woj. lubuskim pokazują, że pilnie oznacza niekiedy rok czy dwa lata a nie pięć. 20 lat to jest stanowczo za długo i te sprawy powinny być realizowane w szybszym terminie.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#KrystynaSibińska">Chcę jeszcze spytać, jak się będzie miał ten narodowy program do prac, które w poszczególnych regionach są już wykonywane, czy to będzie w jakiś sposób skorelowane? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#KrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Pani poseł, w 80% przypadków materiały dla posłów są dostarczane wcześniej pocztą. Ale jak 14 lat jestem posłem, po raz pierwszy się zdarzyło, że minister przedstawił informację na piśmie, otrzymaliśmy ją dzisiaj i dziś rozdaliśmy. A jeśli chodzi o czas wystąpień posłów, trzeba postawić formalny wniosek. My doszliśmy do wniosku, że skoro pan minister ma czas, to pozwólmy wszystkim swobodnie się wypowiedzieć, tym bardziej że jest to pierwsze posiedzenie. Ale jeśli będzie trzeba, to przegłosujemy formalny wniosek o limity czasowe, dzisiaj jednak nie ma chyba takiej konieczności. Bardzo proszę pan poseł Zbigniew Babalski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#ZbigniewBabalski">Dziękuję bardzo. Miałem się nie wypowiadać, ale stwierdziłem, że muszę jednak zabrać głos. Oczywiście przedmówcy w zasadzie poruszyli już wszystkie tematy. Panie ministrze, myślę, że konkrety będą dopiero wtedy, kiedy poznamy konkretne projekty ustaw i budżet zostanie ustalony; wtedy ocenimy, co będziemy w stanie zrobić. Ja również podzielam opinie kolegów, jeśli idzie o zasadnicze sprawy, które pan poruszył i przedstawił – pomijam przy tym WPR, bo to jest permanentna działalność trwająca od wielu lat i tutaj nic nowego nie wymyślimy poza tym, że powinniśmy być trochę skuteczniejsi, i to jest oczywiście nie tylko moja opinia. Co mnie niepokoi? Jeśli dobrze zrozumiałem to, co pan napisał o ustawie o ubezpieczeniach, to prace nad nią możemy rozpocząć dopiero od 2014 r. I gdyby nawet nowa ustawa weszła w 2014 r., to będzie już schyłek VII kadencji. Prawdopodobnie więc będziemy nadal tkwili w starym systemie ubezpieczeń, który jest nieakceptowany przez rolników, zresztą sam pan o tym powiedział. Chciałbym więc usłyszeć odpowiedź, w jakim przedziale czasowym przewiduje pan zmiany w ubezpieczeniach? Nie będę już powtarzał tego, co mówili koledzy: opracowaliśmy poselski projekt ustawy o ubezpieczeniach społecznych, który pan zna, i projekt przepadł. Po prostu przepadł.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#ZbigniewBabalski">Narodowy Program Odnowy Melioracji. Panie ministrze, prosiłbym o odpowiedź na jedno pytanie. Podstawowe rzeczy to również wydatki na bieżące utrzymanie urządzeń hydrotechnicznych. Podam przykład: Żuławy Elbląskie w regionie warmińsko-mazurskim. Z informacji, które posiadam, wynika, że na tym terenie zostało zaspokojonych 35% potrzeb, jeśli chodzi o utrzymanie przede wszystkim stacji pomp, a jak pan wie, na Żuławach jest najwięcej stacji pomp w Polsce. To jest problem bieżący, który trzeba rozwiązywać z dnia na dzień, bo program na 5–10 lat swoją drogą, ale na utrzymanie działających urządzeń pieniądze powinny się znaleźć. Nie widziałem budżetu i nie wiem, jakie są zapisy na 2012 r.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#ZbigniewBabalski">Polityka kadrowa. Oczywiście, pan jest szefem resortu i podległych mu agend branży rolnej. Nie chcę się w to wtrącać i nie mam takiego zamiaru, ale z tego co wiem, ANR po raz pierwszy od prawie 20 lat wypracowała najlepszy wynik, jeśli chodzi o sprzedaż ziemi, pomijam już efekt finansowy, czyli zasilenie budżetu państwa. Z zaskoczeniem więc przeczytałem na portalach, że pan prezes ANR stracił łaski u pana ministra. Oczywiście nie musi pan na to odpowiadać, ale gdyby pan jednak chciał, to pragnąłbym usłyszeć, w czym tak mocno podpadł prezes ANR, że tak negatywnie ocenił pan jego pracę, chyba że zostanie przesunięty na bardziej odpowiedzialne stanowisko, co by zmieniło zupełnie postać rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#ZbigniewBabalski">Co mnie jeszcze zaniepokoiło. Z kierunkami, które pan ukazał, absolutnie wszyscy się zgadzamy. Ale z exposé pana premiera wynika...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#KrzysztofJurgiel">Proszę o spokój.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#ZbigniewBabalski">Już kończę. Z exposé pana premiera wynikały dwie podstawowe rzeczy, które w krótkim czasie mają być wprowadzone. Jeśli chodzi o KRUS, to słyszałem zapowiedź, że pierwszy etap nastąpi już w lutym przyszłego roku. Chciałbym, aby pan się do tego odniósł, bo w materiale na ten temat nie ma ani słowa, być może jest to drażliwa sprawa dla pańskiej formacji politycznej, i pewnie jest, ale to nie znaczy, że trzeba jej unikać. Druga sprawa, o której też pan nie napisał, a z exposé wynikało, że będzie to priorytet – to związane z KRUS częściowe odchodzenie od tych ubezpieczeń i wchodzenie w podatek dochodowy. Może na ten temat od siebie pan powie, jak pan to przewiduje, w jaki sposób będą prowadzone konsultacje, bo przecież żeby nastąpiły zmiany, muszą być najpierw konsultacje społeczne, a to może trwać najmniej kilka miesięcy, bo w tym właśnie czasie wszystkie organizacje i cała społeczność tzw. okołorolna zdążą się wypowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#ZbigniewBabalski">I ostatnia sprawa. W imieniu Klubu Prawo i Sprawiedliwość złożyłem projekt nowelizacji ustawy o Funduszu Promocji. Projekt leżał przez rok i w końcu na cztery miesiące przed upływem VI kadencji ten projekt się ukazał, nadano mu numer, czyli marszałek już go zalegalizował, niestety, nie ujrzał światła dziennego, Komisja nie miała czasu się nim zająć. Chcę przypomnieć koleżankom i kolegom posłom, że projekt ustawy dotyczy właściwie dwóch zmian – żeby spróbować obciążyć funduszem promocyjnym również firmy eksportujące, czego do tej pory nie było. Nie wiem, czy pan wie, co się teraz dzieje na granicach – ciężko nam jest wywieźć drób, za to dużo drobiu wpływa do nas z innych krajów, takie mam informacje od drobiarzy, którzy trochę się skarżą nie na ministra, ale na służby weterynaryjne, przede wszystkim na lekarzy weterynarii. Przekazuję to, co usłyszałem w Nowym Mieście od członków Związku Hodowców Drobiu.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#ZbigniewBabalski">Druga zmiana w mojej ustawie dotyczy możliwości wykorzystania tego funduszu nie tylko na szczeblu krajowym, ale również regionalnym. Myślę, że jeszcze w tym roku postaram się złożyć ponownie projekt nowelizacji tej ustawy i mam nadzieję, że pana resort, jak również wszyscy posłowie będą skłonni się nim zainteresować. Jest to bardzo krótka nowelizacja, ale może w jakiś sposób pomóc polskiemu rolnictwu. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#KrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Pan poseł Krzysztof Borkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#ZbigniewBabalski">Panie przewodniczący, bardzo przepraszam. Proszę jeszcze o 30 sekund. Panie ministrze, złożyłem dzisiaj wraz z trzema innymi posłami na pana ręce zapytanie, które skierowałem do premiera rządu. Dałem to dzisiaj panu, bo być może obieg tych papierów będzie tak długi, że w ogóle do pana nie dotrą. A sprawa dotyczy wywłaszczenia rolników pod inwestycje drogowe. Od razu zaznaczam, że godzą się na to i nie ma tu żadnej kwestii, bo wiedzą, że „siódemka” musi być budowana. Idzie o to, że zostali potraktowani dwojako: do lipca odszkodowania były zdecydowanie korzystniejsze dla rolników i na odcinku Olsztyn-Nidzica czy też Napierki wypłacano dwukrotnie wyższe odszkodowania niż po 11 czy 14 lipca, kiedy rozporządzeniem Rady Ministrów zmieniono sposób wypłacania odszkodowań. Mówię o regionie warmińsko-mazurskim, ale to może dotyczyć też rolników w całym kraju. Myślę, że uzgodnienia międzyresortowe musiały być, bo to bardzo mocno zmieniło...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#KrzysztofJurgiel">Panie pośle, to są szczegóły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#ZbigniewBabalski">Już kończę. Prosiłbym pana ministra, żeby pan osobiście zainteresował się tą sprawą. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#KrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Mówił pan poseł Zbigniew Babalski. Powtórnie proszę pana posła Krzysztofa Borkowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#KrzysztofBorkowski">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo, Wysoka Komisjo. To chyba historyczny moment, że minister rolnictwa, który wytrwał całą poprzednią kadencję, rozpoczyna również nową kadencję Sejmu. Bardzo się cieszę, bo myślę, że to co zrobił, zostało bardzo wysoko ocenione, zresztą również wyborcy bardzo wysoko ocenili pana ministra.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#KrzysztofBorkowski">Przechodząc do dokumentu, który otrzymaliśmy, mam kilka pytań. Pierwsze – czy jest szansa, że okres wyrównywania dopłat w ramach WPR skróci się i polscy rolnicy jak najrychlej otrzymają zrównane dopłaty po 2014 r.? Drugie pytanie – czy jest szansa na zreformowanie systemu dopłat? Obecnie służy on temu, żeby polskie rolnictwo było archaiczne, przestarzałe i nie podążało drogą nowoczesności. Chodzi o to, że rolnik powinien otrzymywać dopłaty również do produkcji. Fakty są takie, że w Polsce spada produkcja rolna, a my dalej płacimy za to, że produkcja spada. Wszyscy przecież wiemy, że obniżyło się pogłowie trzody, niekoniecznie mamy wysokie plony zbóż. Plon referencyjny się nie zwiększył, wpompowano środki finansowe z Unii, wszyscy więc mówią, że nasze rolnictwo jest przestarzałe. I rzeczywiście tak jest.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#KrzysztofBorkowski">Trzecie pytanie – czy jest szansa, że górna granica na inwestycje w gospodarstwie rolnym w ramach WPR – jeżeli ona oczywiście będzie funkcjonowała, a wierzę, że tak – nie będzie wynosiła 300 tys. zł, tylko o wiele więcej, bo za 300 tys. zł można kupić połowę traktora i nic więcej, tak że dla dobrego rolnika to jest nic.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#KrzysztofBorkowski">Czwarte pytanie – warto, żeby Komisja jak najszybciej pochyliła się nad tzw. instrukcją wewnętrzną ARiMR, która dotyczy rozpatrywania wniosków. W tej instrukcji jest napisane: dostarczyć pozwolenie na budowę. Ale polskie prawo budowlane nie przewiduje pozwolenia. A urzędnik mówi – co mnie obchodzi prawo budowlane, ja mam swoje prawo, bo mam instrukcję wewnętrzną. Po czym cała rzesza rolników jedzie do powiatu, a starosta pisze im oświadczenie – to nie obowiązuje. I dopiero to jest dokument. To ja nie wiem, agencja jest ponad Sejmem i ponad prezydentem, który podpisał ustawę? Chyba tak. Do mnie naprawdę przychodzi z tym rzesza ludzi. Podałem tylko jeden przykład, ale mogę mnożyć je w dziesiątki. Warto się nad tym zastanowić i pokusić o analizę, ile wniosków jest składanych, ile rozpatruje się pozytywnie, ile negatywnie i ile jest potem windykacji wobec rolników. I czy te windykacje są dlatego, że rzeczywiście rolnik popełnił błędy i nie wykonał danego programu lub zobowiązania, czy po prostu jest to złośliwość urzędników. Wierzę, że agencja zrobiła kawał dobrej roboty, i to widać, to nie ulega wątpliwości, ale analizujmy niejasne sytuacje, bo to ułatwi pracę i rolnikom, i beneficjentom, i wszystkim. Nie mówię, żeby krytykować, ale żeby lepiej się działo rolnikom.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#KrzysztofBorkowski">Pan minister radził, żeby się chwalić eksportem, bo wszyscy tylko wybrzydzają: na KRUS, na podatek i na to, że te chłopy tak dużo kasy chcą inkasować. Ale wszyscy zapominają, że jedynie eksport rolno-spożywczy jest na plusie. Dlatego bardziej trzeba się tym chwalić. Wszyscy powinniśmy się chwalić, bo taka jest prawda, że rolnicy nie tylko biorą, ale że dzięki nim powstają miejsca pracy, bo ten eksport tworzy nowe miejsca pracy. Żeby jednak eksport nadal się rozwijał, trzeba bardziej wspierać rynek wołowiny, bydła mięsnego i rynek wieprzowiny, trzeba je uregulować. Tymczasem pogłowie trzody i bydła spada, zapotrzebowanie jest ogromne, ale niestety, nic się nie zrobi, żeby zapobiec niekorzystnym zmianom. Dzisiaj to dobitnie widać: ceny za kilogram żywca wieprzowiny wynoszą już 6 zł, bydła 8,5 zł, to są bardzo wysokie kwoty i jest szansa, że więcej można bo go eksportować, ale żeby tak było, potrzebne jest większe wsparcie i uregulowanie rynku. Myślę, że Komisja będzie musiała się zmierzyć w najbliższym czasie z rynkiem trzody.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#KrzysztofBorkowski">Jeszcze dwie kwestie, które są bardzo ważne. Pierwsza, to fundusze promocji. Powinniśmy się nad nimi pochylić, ocenić fundusz mięsa i fundusz mleka. Uważam, że firmy importujące też powinny płacić na fundusz promocji. Teraz płacą tylko rolnicy, zakłady pobierają pieniądze od rolników i producentów, a firmy, które importują, bardzo dobrze się mają i nie płacą, uważam, że to jest paradoks. Jak najszybciej trzeba to zmienić.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#KrzysztofBorkowski">Druga ważna sprawa, to jakość żywności. Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno– Spożywczych, służby weterynaryjne, służby sanitarne – każdy działa sobie, a jeżeli się weźmie wszystko razem, to efektów nie widać. Za wyłożony na półkę produkt powinien odpowiadać ten, kto zmusza producenta, żeby wystawił produkt złej jakości, czyli powinien odpowiadać dyskont, hipermarket, market, który tak naprawdę żyje ze wszystkich Polaków. On powinien odpowiadać za to, co położy na półce, solidarnie z producentem, bo to handlowiec przymusza producenta, żeby ten fałszował dane i czasami fałszuje. Na opakowaniu jest napisane wielkimi literami np. mięso mielone czy masło, a malutkimi literkami, że przez lupę trzeba czytać, że mięsa czy masła jest do 40%. Ale za to musi również odpowiadać handlowiec. Jeżeli tego nie zmienimy, to dalej rolnicy będą osiągali bardzo niskie dochody, bo wszyscy będą patrzeć, jak je uszczuplić.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#KrzysztofBorkowski">Jeszcze ustawa o nieuczciwej konkurencji. Była kiedyś inspekcja robotniczo-chłopska, do tego trzeba wrócić i nie wstydzić się. Jest ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, a Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie chce jej przestrzegać. Dzisiaj na przykład karczek wieprzowy jest po 9,99 zł za kilogram, a koszt produkcji karczku wynosi 14,90 zł. Sprzedaż idzie lawinowo, choć w ustawie jest zapisane, że nie można sprzedawać po cenach niższych od produkcji. Tak samo produkty mleczarskie i wiele innych. To robią dyskonty, hipermarkety, oszukując przy tym klienta na jakości. To są ważne tematy i one będą rzutować na dochód rolnika. Bardzo proszę, żeby te tematy podjąć, oczywiście stosowne dokumenty złożę do Komisji. Bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#KrzysztofJurgiel">Dziękuję. Bardzo proszę do sekretariatu zgłosić propozycje tematów na piśmie, umieścimy je w planie pracy Komisji. Pan Krzysztof Ardanowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JanKrzysztofArdanowski">Panie przewodniczący, panie ministrze, Wysoka Komisjo. Ja również przyłączam się do gratulacji i zapewne tak jak wszyscy członkowie Komisji liczę na dobrą współpracę, bo w dużej mierze efektywność pracy parlamentu i naszej Komisji będzie zależała od tego, ile rząd, również reprezentowany przez pana resort, wniesie spraw pod obrady parlamentu. Dlatego oczekuję na dobrą współpracę.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#JanKrzysztofArdanowski">Nie chciałbym personalizować polityki rządu, bo cenię każdego ministra, zresztą wydaje się, że trzeba patrzeć instytucjonalnie. Za przyszłość polityki wobec obszarów wiejskich i rolnictwa odpowiada rząd koalicyjny i to, czy ktoś się w tym rządzie czuje lepiej i lepiej się dogaduje z ministrem finansów czy z kimkolwiek innym, nie jest do końca ważne. Chciałbym, żeby rząd sprawy polskiego rolnictwa, polskich obszarów wiejskich w odpowiedni sposób starał się zabezpieczać i realizować.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#JanKrzysztofArdanowski">Utrzymując się w pewnej konwencji, którą pan minister zaproponował, chcę przejść do kilku uwag, starając się nie powielić tego wszystkiego, co było już mówione, tym bardziej że w planie pracy Komisji znajdą się wszystkie tematy, które tu poruszano, i będą przedmiotem prac Komisji w terminie ustalonym przez prezydium. Pan minister raczył stwierdzić, że przyszła WPR jest mało ambitna, że jej reforma jest pozorna, płytka i konserwuje dotychczasowe systemy. Zapewne w dużej mierze tak jest. Ale, proszę wybaczyć szczerość – jeśli za szczerość trzeba przepraszać, chociaż taka moda w tej chwili panuje – dobrze by było, żeby polscy ministrowie nie byli reformatorami europejskimi, tylko również zabiegali o interesy Polski, interesy tego sektora, za który odpowiadają.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#JanKrzysztofArdanowski">Chciałbym zapytać pana ministra, w jaki sposób parlament może pomóc w negocjacjach nad WPR, ponieważ to, co zaproponowała Komisja 12 października w niektórych obszarach, np. w podejściu do małych gospodarstw, uproszczeniu pewnych rzeczy, w zdecydowanej większości nie odpowiada interesom Polski.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#JanKrzysztofArdanowski">W jaki sposób wykorzystać polskie możliwości wpływania na opinię publiczną Europy, nie tylko przez kanał rządowy, ale również parlamentarny? Tu ktoś wspominał pana prezydenta. W jaki sposób możemy wesprzeć rząd polski w staraniach, żeby się nie sprawdził czarny scenariusz WPR? Jeżeli w dalszym ciągu będą utrzymane ogromne dysproporcje w płatnościach bezpośrednich, w ciemnych barwach widzę przyszłość polskiego rolnictwa i jego konkurencyjność na wspólnym rynku. Chciałbym wiedzieć również, jakie działania podejmował rząd, pan minister i wcześniej w czasie prezydencji polska dyplomacja, żeby nasze postulaty, korzystne dla Polski, zrealizować?</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#JanKrzysztofArdanowski">Sprawa, która wymaga przede wszystkim głębokiej analizy ekonomicznej, to zapowiedziana przez Komisję Europejską zmiana systemu płatności z SAPS na SPS, czyli na system oparty na uprawnieniach. W jaki sposób wpłynie to na koszty funkcjonowania agencji płatniczej, ponieważ zmiana procedur systemów informacyjnych może być tak kosztowna, że oprócz ogromnego zamieszania – tu się całkowicie nie zgadzam z posłem Borkowskim – niczego więcej nie ugramy. A poniesiemy ogromne nakłady. Wydaje mi się, że system, który Polska realizowała, wymagający może niewielkich modyfikacji, był korzystny i mimo że wprowadzały go inne opcje polityczne niż moja, uważam za optymalny dla Polski.</u>
          <u xml:id="u-44.6" who="#JanKrzysztofArdanowski">Kolejna kwestia – w jaki sposób resort rolnictwa zabiega o to, by przyszłe finansowanie obszarów wiejskich było wsparte nie tylko z Europejskiego Funduszu Rolnego Rozwoju Obszarów Wiejskich, ale również w ramach polityki spójności. Nad tą sprawą dyskutowaliśmy wiele lat temu i wydaje się, że rząd osiągnął jakiś konsens, zaakceptowała to także Komisja Europejska. Wsparcie obszarów wiejskich w ramach polityki spójności – rzucam tylko to hasło, ale myślę, że pan minister doskonale rozumie, o co mi chodzi.</u>
          <u xml:id="u-44.7" who="#JanKrzysztofArdanowski">Te trzy pozostałe sprawy, które pan poruszył, oprócz przyszłości WPR, są tak oczywiste, a propozycje nie odkrywcze, że oczekiwałbym tylko, aby konkretne propozycje ustaw jak najszybciej były gotowe. To, że rolnicy od wielu lat są okradani przez różnego rodzaju pośredników, którzy uciekają w procedury upadłościowe, jest znanym faktem. Stworzenie więc jakiegoś mechanizmu, który by w części gwarantował zwrot pieniędzy za dostarczone produkty, a jednocześnie nie powodował patologii w postaci przerzucania przez firmy odpowiedzialności na budżet państwa, wymaga jak najszybszego zrealizowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#KrzysztofJurgiel">Proszę o spokój.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JanKrzysztofArdanowski">Prosiłbym, żeby propozycje rozwiązań ze strony rządy były jak najszybsze. Zresztą chcę przypomnieć, że wprowadzenie takiego funduszu wiele miesięcy temu zgłosił w imieniu mojej partii pan europoseł Janusz Wojciechowski.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#JanKrzysztofArdanowski">Ubezpieczenie upraw rolnych i zwierząt gospodarskich, jest tak oczywiste, że trudno tu mówić o wymyślaniu nowych założeń. To wszystko było, trzeba to negocjować na szczeblu rządu, i wiem, że pan minister Sawicki podejmuje takie działania, po czym należałoby przedstawić propozycje rozwiązań, a nie znowu opowiadać parę lat, że będziemy nad tym debatowali. Nie sądzę, żeby to był dobry kierunek.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#JanKrzysztofArdanowski">Melioracja i gospodarka wodna na terenach wiejskich – to jest jeden z kluczy do przyszłości polskiego rolnictwa. Trzeba być wielkim marnotrawcą, żeby ponad 90% opadów szło bezproduktywnie do Bałtyku, kiedy zatrzymana woda mogłaby służyć nie tylko celom rolniczym, ale również rozwojowi różnych funkcji pozarolniczych na obszarach wiejskich. Ale to trzeba zacząć robić, a nie mówić. Tu też oczekuję jak najszybszych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#JanKrzysztofArdanowski">Nie będę poruszał innych tematów, bo z listy tych, które posłowie zaproponowali prezydium, wynika, że właściwie cały obszar zagadnień związanych z rolnictwem będzie przedmiotem debaty. Kończąc, chciałbym uzyskać od pana ministra wiążącą odpowiedź, jakie jest stanowisko resortu i pana ministra osobiście odnośnie do przyszłości GMO w Polsce, ponieważ słyszę tak sprzeczne informacje z ust pana ministra i jego współpracowników, że zaczynam się w tym wszystkim gubić. Tym bardziej że ustawa o nasiennictwie, w której próbowano tylnymi drzwiami wprowadzić GMO w Polsce, została zawetowana przez prezydenta, po czym niespodziewanie między wyborami a ukonstytuowaniem nowego rządu propozycja dokładnie w tym samym kierunku idąca, znalazła się na stronie ministerialnej rolnictwa jako propozycja starego-nowego rządu. Chciałbym zatem wiedzieć, jakie jest stanowisko resortu w tej materii, bo od niego będzie również zależało w jakiś sposób, jak będziemy dalej tę sprawę procedowali.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#JanKrzysztofArdanowski">Inne sprawy, zapewne tak jak każdy z posłów, będę starał się bardzo precyzyjnie zgłaszać jako zapytania do pana ministra zgodnie z procedurami przyjętymi w Sejmie i oczekiwać precyzyjnych odpowiedzi na piśmie, bo mnie, z całym szacunkiem dla osoby, w mniejszym stopniu interesuje prywatne zdanie Marka Sawickiego, w większym, jakie jest stanowisko polskiego rządu odnośnie do spraw, nad którymi debatujemy. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#KrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Proszę przedstawiciela stowarzyszenia lekarzy weterynarii i inspekcji pana Chajewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#MichałChajewski">Dzień dobry. Panie przewodniczący, serdeczne podziękowania za zaproszenie nas na obrady Komisji. Mam nadzieję, że nie ostatni raz i że w zależności od tematów poruszanych na Komisji będziemy jeszcze tu zapraszani, ponieważ reprezentujemy Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy Weterynarii i Inspekcji Weterynaryjnej. Przypominam, że weterynaria, o której państwo mówią niemal jak o jednym organizmie, to jest służba weterynaryjna prywatna oraz inspekcja weterynaryjna.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#MichałChajewski">Pan poseł Ajchler wspomniał o 200–300-procentowych marżach na leki sprzedawane przez lekarzy weterynarii i nad tym właśnie, odbiegając od głównego tematu posiedzenia, chciałbym się zatrzymać. Proszę państwa, nie ma czegoś takiego jak sprzedaż leków, jest tylko usługa weterynaryjna i w związku z tym nie można mówić o jakiejkolwiek marży. Nie ma sprzedaży leków. Przychodzi klient do lekarza weterynarii, uzyskuje poradę i w sytuacjach, które na to pozwalają, otrzymuje medykament, który może wprowadzić. W każdym innym przypadku lekarz weterynarii wolno praktykujący jedzie i na miejscu podejmuje się leczenia. To tyle w tym temacie. Pan poseł Kalemba wspomniał...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#KrzysztofJurgiel">Odpowiada pan na pytania w sprawach, którym będą poświęcone inne posiedzenia Komisji. Proszę przedstawić swoje stanowisko w sprawach, które uważacie za ważne w swoim stowarzyszeniu i w programie pracy resortu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#MichałChajewski">Dziękuję, panie przewodniczący. Panie ministrze, mamy następujące pytanie – czy od 17 września ub.r., kiedy to mieliśmy okazję spotkać się z panem ministrem w Topielcu koło Białegostoku, zmieniło się coś, jeśli chodzi o plan restrukturyzacji inspekcji weterynaryjnej, a jeśli tak, to jakie są przewidywane terminy i jak duże są to zmiany? Czy możemy liczyć na to, że jeśli te zmiany nastąpią, to będą oparte na ustawie o inspekcji weterynaryjnej? Prosiłbym ewentualnie o przedstawienie struktur, jakie przewiduje ministerstwo. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#KrzysztofJurgiel">Zostało jeszcze sześć osób, które chcą zabrać głos. Proszę zatem o zwięzłość wypowiedzi. Pan Wszeborowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JózefWszeborowski">Panie przewodniczący, panie ministrze. Tak jak kolega zaznaczył, jestem przewodniczącym OZZLWiIW. Jest nam miło, że jesteśmy na tym spotkaniu. Pragnęlibyśmy być obecni na posiedzeniach, na których będzie się mówić o weterynarii, a uważam, że trzeba to robić, bo nawet teraz niektórzy panowie posłowie wyrażają się bardzo pochlebnie o służbie weterynaryjnej. Uważam, że inspekcja ma olbrzymie zadania i wykonuje je, zgodnie ze swoją 90-letnią tradycją, dobrze i bardzo dobrze. Jej struktura jest ugruntowana i spionizowana na trzech szczeblach. W związku z tym mam prośbę do pana ministra, żeby to co jest dobre, zostawić. Obchodziliśmy teraz Światowy Dzień Weterynarii, obchodziliśmy rocznicę w izbie krajowej i w izbach regionalnych i ciągle było chwalenie, umizgi, że jest pięknie. Jeśli jest tak dobrze, to po co to ulepszać? Dajmy pracować tej służbie, która, tak jak kolega wspomniał, dzieli się głównie na dwie: prywatną praktykę i tę inspekcyjną, kontrolującą. Koledzy starają się zapewnić, na ile mogą, dobrą obsługę, bo to jest ich pieniądz, ich życie, a my z kolei jako inspekcja chcemy zapewnić właściwy nadzór. Ale jeśli od dwóch czy trzech lat ciągle wisi nad nami ten znak zapytania, czy nastąpią jakieś zmiany, to chcemy wiedzieć, na czym one będą polegać. Nie wiem, czy łączenie nasiennictwa z inspekcją, w tym z Inspekcją Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, jest takie szczęśliwe. W różnych krajach są różne praktyki. Na leżącej blisko nas Litwie inspekcja ma nawet wgląd do restauracji, sklepów itd. Naszym zdaniem lepsze już by było wyłączenie, oczywiście nie chcę tu nic narzucać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#KrzysztofJurgiel">O szczegółach i zmianach, panie przewodniczący, niech najpierw wypowie się pan minister. Dzisiaj nie debatujemy szczegółowo o weterynarii. Organizacji służb weterynaryjnych będzie poświęcone oddzielne posiedzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JózefWszeborowski">Żeby skrócić moją wypowiedź, powiem, że jeśli już będzie ta zmiana, to najlepiej, żeby przeprowadzono ją na podstawie ustawy o inspekcji weterynaryjnej. Myślę, że pan minister weźmie to pod uwagę i że te wszystkie sprawy będą omawiane wspólnie z izbą, ze związkami działającymi w tej korporacji. Bardzo serdecznie dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#KrzysztofJurgiel">Dziękuję. Pani poseł Małgorzata Pępek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#MałgorzataPępek">Panie ministrze, panie przewodniczący, szanowna Komisjo. Mam tylko jedno krótkie pytanie. Bardzo cieszy mnie fakt, że obszary i regiony słabiej rozwinięte otrzymają dofinansowanie do 85% ze środków publicznych. Zwróciłabym tylko uwagę, że jednostki samorządu terytorialnego borykają się z problemami, jeśli chodzi o wkład własny i w związku z tym moje pytanie – czy VAT będzie kosztem kwalifikowanym? Do tej pory VAT nie był kosztem kwalifikowanym i wiele gmin nie mogło skorzystać ze środków PROW, ponieważ niejednokrotnie wymagano, aby miały 50% swojego wkładu, a one były na to za biedne. Dobrze by było, żeby te uboższe gminy wzmocnić i sprawić, żeby VAT był jednak kosztem kwalifikowanym. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#KrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Większość spraw już poruszono. Zwrócę uwagę...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#RomualdAjchler">Przepraszam, panie przewodniczący, czy mogę jeszcze uzupełnić swoją wypowiedź, bo pominąłem jedną ważną rzecz.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#komentarz">(Głosy z sali: Nie.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#KrzysztofJurgiel">Ale...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#RomualdAjchler">Tylko jedną, ważną sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#KrzysztofJurgiel">Proszę bardzo, dziś jest wyjątkowy dzień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#RomualdAjchler">Panie ministrze, w 2010 r. rozpoczęliśmy dyskusję na temat zmiany WPR dotyczącej „Natury 2000”. Pan minister już kiedyś odpowiadał w tej sprawie. Chcę powiedzieć Wysokiej Komisji, że chyba 30% kraju jest objęte programem „Natura 2000”. Rolnicy gospodarują w bardzo trudnych warunkach, bo nie mogą rozwijać gospodarstw, prowadzić inwestycji i realizować melioracji, o których pan minister mówił. Razem z panem posłem Kalembą byliśmy niedawno na spotkaniu z rolnikami w terenie, w rejonie tzw. Noteci Leniwej, który jest objęty „Naturą 2000”. Tam rolnicy nie mogą nawet zebrać pokosu traw, bo ograniczenia są takie, że w przeciwnym razie nie otrzymają dopłat powierzchniowych. Zgadzamy się, żeby „Natura 2000” funkcjonowała, aby ci, którzy chcą cieszyć oczy ptakami, mogli się cieszyć, ale rolnicy, którym doskwierają w związku z tym ograniczenia w produkcji, powinni mieć rekompensaty. Pan minister powiedział mi kiedyś, że się tym zajął i że jest szansa, żeby to uregulować. Chciałbym więc zapytać o efekty.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#RomualdAjchler">Ostatnia kwestia, to instrukcja wewnętrzna ARiMR, o której już wspominano. Panie ministrze, na jednym z posiedzeń Sejmu, kiedy odpowiadał pan premier Pawlak, przywołałem tę instrukcję. I pan premier potwierdził ten fakt. Ale tylko potwierdził, bo nadal nic się nie dzieje. Przecież ta instrukcja ARiMR jest ważniejsza niż ustawa i wszystkie inne akta. Ta instrukcja jest ważniejsza, panie ministrze, niż pana rozporządzenie. Jeśli pan ją przeczyta, to na pewno dojdzie pan do takiego wniosku. Prosiłbym, aby w drodze do Brukseli zapoznał się pan z tą instrukcją i kiedy się pan wszystkiego dowie, to włosy staną panu na głowie. To tyle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#KrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Mam pytania do pana ministra. Wiadomo, że w tych projektach rozporządzeń, które się ukazały w pakiecie rolnym, przewiduje się raczej, że w Polsce nie będzie obowiązywał system SAPS, tylko SPS. Jeśli takie decyzje będą zapadały w czerwcu 2013 r., czy resort będzie w stanie przygotować informatycznie całe przedsięwzięcie? Czy prace będą wcześniej prowadzone? Ale póki nie ma decyzji, wydawanie pieniędzy może się okazać nieuzasadnione. Kolejna sprawa – czytałem, że ma być jedna agencja płatnicza. Jakie jest stanowisko resortu – będą dwie obecne, czy jedna? Następna kwestia, o której mówił pan minister Ardanowski – to polityka spójności. W październiku przedstawiono pakiet sześciu rozporządzeń związanych z polityką spójności – mamy prośbę do resortu, żeby zainteresował się szczególnie rozporządzeniem, które dotyczy ogólnych warunków udzielania płatności. Wprowadzono tam jedną zasadę warunkowości. Nie wiem, czy pan minister miał okazję się z tym zapoznać, w każdym razie ta zasada powinna być dobrze negocjowana, bo grozi po prostu brakiem udostępniania środków. No i prośba o przedstawienie informacji na temat organizacji inspekcji w Polsce. Czy dalej jest plan powołania jednej inspekcji na wzór Inspekcji Bezpieczeństwa Żywności? Jakie jest stanowisko resortu w tej sprawie? Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#KrzysztofJurgiel">Zakończyliśmy dyskusję. Prosimy pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#MarekSawicki">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Dziękuję za wnikliwość i troskę, wszystkie podpowiedzi traktuję bardzo poważnie. Jednocześnie mam prośbę do pana przewodniczącego, żeby dla omówienia wielu obszarów dzisiaj poruszanych pan przewodniczący zaprosił ministrów właściwych do reprezentowania rządu, bo czuję się trochę zażenowany, kiedy posłom, często z wielokadencyjnym doświadczeniem, mam tłumaczyć, że nie za wszystkie obszary w rządzie odpowiada minister rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#MarekSawicki">Chcę także bardzo stanowczo powiedzieć, że rolnicy nie są żadnym innym środowiskiem społeczno-zawodowym i nie traktujemy ich jak rezerwatu. Jeden minister ma się zająć tą częścią społeczeństwa w całości, a inne grupy społeczno-zawodowe oczywiście mają swoich ministrów.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#MarekSawicki">Powiem szczerze, jeśli ciągle wracają państwo choćby do składki zdrowotnej, którą ma się zajmować minister rolnictwa, bo dotyczy ona rolników, to pytam, dlaczego nie zapraszacie ministra gospodarki czy ministra edukacji, kiedy mówimy o składkach zdrowotnych dla górników czy nauczycieli? Bardzo bym prosił, żebyśmy nie próbowali narzucać sobie zadań, za które nie odpowiadamy i co do których nie mamy kompetencji.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#MarekSawicki">Przechodzę do konkretnych pytań. Pan poseł Ajchler, mam nadzieję, że z całym środowiskiem, dojrzał już do tego, że jednak płatności bezpośrednie w Polsce muszą być równe, takie jak w innych państwach, że koncepcja 25% więcej niż zero została już definitywnie przez pana i pana środowisko odrzucona, to mnie bardzo cieszy, gdyż od tej chwili także na lewicę mogę liczyć, gdy idzie o wyrównanie poziomu płatności. Jeśli chodzi o kwoty dla Polski, panie pośle Ajchler, to pan doskonale wie, że nawet w tym jeszcze niezatwierdzonym i dyskutowanym w UE budżecie środki na WPR w Polsce planuje się w wysokości około 35 mld euro. Proszę je przeliczyć na złotówki i przekonać się, czy będzie to 80 miliardów zł. Ja będę się starał, żeby te minimum 35 mld euro na nową perspektywę Polska otrzymała. Czy da się więcej uzyskać? Dzisiaj nie jestem w stanie odpowiedzieć, ale to co jest we wstępnej formule, będziemy starali się obronić.</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#MarekSawicki">Chcę stanowczo zaprotestować przeciwko temu, co ciągle powtarzacie, panowie posłowie, niezależnie od opcji politycznej. Stopniowe dochodzenie do równego poziomu płatności nie pojawiło się na wniosek Polski, to nie był mój wniosek ani wniosek naszego rządu. Po raz pierwszy to sformułowanie pojawiło się w deklaracji węgierskiej. A rzeczywiście na mój wniosek sformułowano stwierdzenie, że obecna WPR jest niesprawiedliwa, wymaga wyrównania i że trzeba odejść od historycznych tytułów do płatności. Wniosek o stopniowym wyrównywaniu zgłosiły Niemcy, ale to nie oznacza, że deklaracja węgierska jest dokumentem zamykającym dyskusję. Ona absolutnie nie rozstrzyga o kształcie przyszłej WPR. To nie ja prowadzę dyskusję w Unii, ale nie chciałbym, żebyśmy stawiali nasze państwo w takiej sytuacji, że w dyskusji o przyszłości WPR widzimy tylko i wyłącznie polski interes i wydaje nam się, że jesteśmy w stanie go obronić. Musimy widzieć interes wszystkich europejskich rolników, także interes regionalny i w tym ogólnoeuropejskim interesie jak najlepiej ulokować własne oczekiwania i własne propozycje. Bo jeśli będziemy tylko i wyłącznie walczyli o swoje sprawy, zostaniemy sami. Myślę, że na tym poziomie dyskusji – a jesteśmy w polskim parlamencie – te rzeczy są oczywiste i nie powinny być kwestionowane.</u>
          <u xml:id="u-64.5" who="#MarekSawicki">Chcę także podkreślić, że debata nad kształtem WPR i nad przyszłością WPR, do czego pan poseł Ajchler tak mocno zachęca, trwa. W poprzedniej kadencji mieliśmy kilka posiedzeń Komisji temu poświęconych. Wiosną 2010 r. odbywały się szerokie konsultacje europejskie, w których Polacy wzięli udział jako druga po Francji najliczniejsza grupa zainteresowana reformą WPR. W europejskiej internetowej dyskusji wzięło udział ponad pięć tysięcy Polaków, instytucji i organizacji. Byli to posłowie, senatorowie, przedstawiciele organizacji związkowych, i za to serdecznie dziękuję. Ten powszechny udział Polski w dyskusji nad kształtem WPR był bardzo mocno przez Europę zauważony i z pewnością w ostatecznym finale całej debaty będzie wzięty pod uwagę.</u>
          <u xml:id="u-64.6" who="#MarekSawicki">Pragnę także odnieść się do kwestii związanych z promocją. Co poniektórym posłom a także działaczom związkowym wydaje się, że jeśli składkę na fundusze promocji usytuujemy w nieco innym miejscu i do tej składki, która jest pobierana z wartości sprzedaży produktu przez rolnika, dołożymy jeszcze podobną od przedsiębiorcy – bo są i takie podpowiedzi – to z tego będą dodatkowe pieniądze. Oczywiście pieniądze na promocje są potrzebne. Ale chcę was poinformować, że czy będziemy je przesuwali bardziej w stronę przedsiębiorcy, czy pozostawiali po stronie rolnika, to i tak to będzie wliczone w cenę, którą płaci albo konsument, albo otrzymuje rolnik. Nie miejcie tu żadnych złudzeń. Ogniwa łańcucha żywnościowego od pola do stołu są ze sobą ściśle związane. I możemy po drodze w różne miejsca, w różne ogniwa tego łańcucha wrzucać obciążenia i składki, ale one de facto będą obciążały rolnika i konsumenta. I w tym obszarze zamykamy się. Oczywiście jestem otwarty na propozycję obciążenia importerów składką na fundusz promocji, bo wcale nie bronię importerów.</u>
          <u xml:id="u-64.7" who="#MarekSawicki">Prosiłbym, żebyście nie rozgłaszali takiej informacji – a jeśli mówi poseł, to każdy myśli, że jest to osoba dobrze poinformowana – że oto Polska jest jakimś dziwnym krajem, który tylko importuje i w większości obszarów naszej działalności rolniczej mamy deficyt. Poza wieprzowiną, szanowni panowie, wszystkie kierunki produkcji rolniczej są nadwyżkowe w produkcji i w eksporcie. Warto o tym pamiętać, tym bardziej że nawet ta importowana wieprzowina, przerabiana w polskich zakładach, daje miejsca pracy Polakom tu, w kraju. Dobrze więc, że te zakłady zostały zmodernizowane i że ich moc przerobowa pozwala na świadczenie usług przetwórczych i przerobowych także rolnikom z innych państw Europy, bo z tego zostaje podatek i ludzie na tym zarabiają.</u>
          <u xml:id="u-64.8" who="#MarekSawicki">Jeśli chodzi o „Naturę 2000”, bardzo bym chciał, żebyście zaprosili Ministra Środowiska. Ja z naszej strony przygotuję informację o ograniczeniach produkcyjnych wynikających z „Natury 2000”, bo ciągle mam wrażenie, że mówicie o wyobrażeniach a nie o faktach, a resort środowiska niech przedstawi wymagania związane z tym programem. I wtedy skonfrontujemy nasze działania i myślę, że będziemy w zupełnie innym miejscu niż dzisiaj w tej dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#KrzysztofJurgiel">Proszę nie przeszkadzać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#MarekSawicki">Jeśli moja propozycja o przygotowaniu dyskusji o „Naturze 2000” jest niewystarczająca i oczekujecie bardziej szczegółowych informacji od ministra resortu rolnictwa, proszę bardzo zgłaszać do pana przewodniczącego...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#KrzysztofJurgiel">Propozycje proszę zgłaszać do sekretariatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#MarekSawicki">Przedstawcie na piśmie, co w tej informacji ma być. Możemy zejść nawet do poziomu obrębu geodezyjnego, nawet poniżej gminy. Chyba pan poseł Ajchler mówił o tych ogromnych obszarach objętych „Naturą 2000”. Informuję, że nie przekraczają one 19,5%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#KrzysztofJurgiel">Panie pośle, proszę o spokój.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#MarekSawicki">Mnie, panie przewodniczący, nie przeszkadza tego typu dyskusja. Będę kontynuował odpowiedzi na pytania, a jeśli posłowie uważają za stosowne wypowiedzieć komentarz czy wszcząć dyskusję, proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#MarekSawicki">Jeszcze na chwilę wrócę do funduszy promocji, bo pan poseł zwrócił uwagę, żeby również na szczeblu regionalnym można było z nich korzystać. Wyjaśniam, że minister nie decyduje o tym, na co są wydawane fundusze promocji, a ustawa nie zabrania przeznaczania ich na promocję produktu regionalnego, szczególnego, wyjątkowego. Nie ma takich ograniczeń. Od tego jest komisja zarządzająca funduszem i ona decyduje, na jakie przedsięwzięcia promocyjne kieruje środki. Minister w ogóle w tym nie uczestniczy. Nie korzystamy też z tych funduszy na wsparcie kampanii promocyjnych realizowanych przez MRiRW. Jeśli możemy, to w wielu elementach kampanie promocyjne wzmacniamy swoimi środkami, a nie odwrotnie.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#MarekSawicki">Teraz, moi drodzy, kwestia powszechnego ubezpieczenia upraw i zwierząt. Czekam na dobre pomysły, bo wiem, że najlepszym pomysłem jest zwiększenie dofinansowania przez budżet, a najlepiej, żeby budżet zagwarantował płacenie składki za rolników i wtedy być może system ubezpieczeniowy będzie powszechny. Wiecie doskonale, że to jest koncepcja nierealna. Dzisiaj 50% wartości składki opłaca budżet, kara za ewentualne braki jest symboliczna. Jeśli by ktoś to porównał z OC czy ubezpieczeniem budynków od pożaru, to stwierdziłby, że tam są pewne restrykcje. Ja do restrykcji nie namawiam. Namawiam do tego – będę o tym jutro rozmawiał z organizacjami związkowymi – żeby uzyskać zgodę na nieco wyższy poziom „oskładkowania” rolnika, dofinansowanie w tej samej wysokości z budżetu państwa, tak żeby firmy ubezpieczeniowe chciały ubezpieczać. Bo zdajemy sobie sprawę z tego, że w ostatnich kilku latach ubezpieczyciele na ubezpieczeniach rolniczych nie zarobili. I na zarobkowanie nadal raczej się nie zanosi. Z pewnością będziemy musieli o tym porozmawiać.</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#MarekSawicki">Exposé pana premiera i interpretacja tego wystąpienia. Gorąco zachęcam wszystkich, żeby je jednak przeczytać, bo dzisiaj już powstała legenda dziennikarska, polityczna na temat exposé. Chcę jeszcze raz powiedzieć, że zgodnie z wyrokiem trybunału ustawę o ubezpieczeniu chorobowym przygotuje resort zdrowia i resort polityki społecznej i wierzę, że w najbliższych dniach dokument zostanie skierowany do konsultacji społecznych. Bo tak musi być. Projekt, o którym wspomniał w exposé pan premier, będzie podobny do złożonego przez PSL i założeniem jest, iż rolnicy zapłacą nie więcej niż 1,25% swoich dochodów, tak jak płacą podatnicy w innych obszarach. Dla mniejszych gospodarstw pan premier proponuje 50% tej składki, dla większych pełną. My z kolei podpowiadamy, aby przy naliczaniu tej składki uwzględnić także parytet dochodowości w rolnictwie. Czekam, kiedy ten projekt przygotują wspomniane dwa resorty i wtedy będziemy go uzgadniać miedzy resortami i za chwilę konsultować. Warto przy okazji podkreślić, że różnica w jednej i drugiej koncepcji, jeśli chodzi o wysokość wpływów, wynosi 70 mln zł. Budżet na składkę zdrowotną rolników w tym roku wynosi 1.850.000.000 zł. Podobna pozycja będzie w budżecie na przyszły rok. W mojej ocenie proponowany obecnie system powinien obowiązywać na lata 2012–2013, a od 2014 r. powinniśmy pomyśleć o docelowym systemie oddochodowym.</u>
          <u xml:id="u-70.4" who="#MarekSawicki">Teraz kilka zdań właśnie na temat podatku dochodowego i likwidacji KRUS, o czym tu się mówiło. Przeczytajcie sobie dokładnie wypowiedź pana premiera. Pan premier nie powiedział o likwidacji KRUS, tylko o ewentualnym odchodzeniu. Mówił także o podatku dochodowym. Na razie nie ma gotowego projektu. Przeprowadziliśmy pierwsze konsultacje między resortami rolnictwa, finansów, administracji i kancelarią pana premiera. Założenie jest takie, że w 2012 r. przeprowadzimy proces legislacyjny, w którym dla części gospodarstw, tych najbardziej rozwiniętych i dzisiaj już na ogół prowadzących wysoko zaawansowaną rachunkowość, wprowadzimy obowiązkową rachunkowość i obowiązkowy podatek dochodowy. Dla części gospodarstw pozostawimy dobrowolne podjęcie decyzji – albo pozostanie w podatku rolnym, albo przejście na podatek dochodowy. Będzie też grupa gospodarstw, której nie będziemy zawracać głowy ani rachunkowością w gospodarstwie, ani podatkiem dochodowym, ani zmianą systemu ubezpieczeń emerytalno-rentowych czy ubezpieczeń zdrowotnych, bo wiemy, że nie przyniosłoby to żadnego efektu gospodarczego, a tylko i wyłącznie duże obciążenia administracyjne. Uznaliśmy, że 2012 r. będzie rokiem przygotowania i uchwalenia prawa w tym zakresie po szerokich konsultacjach społecznych. W 2013 r. trwałoby vacatio legis, żeby wszystkie podmioty w tym uczestniczące mogły się zapoznać ze zmianami i przygotować do ich stosowania. Zaś 2014 r., w którym wchodzimy w nową unijną perspektywę finansową, byłby rokiem wprowadzania tych rozwiązań. Tak że nie będzie żadnej rewolucji, żadnego pośpiechu. Uprzejmie informuję, że nie będzie likwidacji KRUS.</u>
          <u xml:id="u-70.5" who="#MarekSawicki">Jeśli chodzi o hodowlę pszczół, to oczywiście poświęcimy pewnie temu zagadnieniu jedno z posiedzeń Komisji. Największe problemy występują w maju, kiedy są przeglądy pasiek i zaczynają się pierwsze pożywki. Wtedy staje się wiadome, że pszczoły giną w ponad 50%, za 10 lat nie będzie pszczół, a w cztery lata po wyginięciu pszczół wyginą ludzie. Jednak z roku na rok liczba pszczelich rodzin w Polsce rośnie i dzięki Bogu, niech tak będzie dalej. Oczywiście podzielam troskę państwa posłów, bo lepiej na zimne dmuchać niż gorącym się sparzyć. Tak jak do tej pory pszczelarstwo było objęte rządowym programem pomocy, tak będzie nadal i mam nadzieję, że z tym środowiskiem szczegółowo w przyszłości będziemy mogli rozmawiać.</u>
          <u xml:id="u-70.6" who="#MarekSawicki">Doradztwo rolnicze. Myślę, że za szybko chcą państwo dokonać oceny po przeprowadzonych zmianach. Bo są takie województwa, słyszę o tym i mam sygnały od samych doradców, gdzie samorząd wojewódzki jest dla nich lepszym rozwiązaniem niż wojewoda. A są takie, gdzie mówi się, że niekoniecznie. Ale też, moi drodzy, w ramach dyskusji nad reformą WPR kwestia doradztwa jest mocno podkreślana, zwraca się na nią uwagę. I być może z tej reformy będą wynikały dla doradztwa dodatkowe zadania, a dla państw członkowskich pewne obowiązki w zakresie struktury administracyjnej. Poczekajmy na te rozwiązania, a dzisiaj przyglądajmy się, jak w nowej strukturze doradztwo się sprawuje.</u>
          <u xml:id="u-70.7" who="#MarekSawicki">Zmiana prezesa ANR. Wolą Wysokiej Izby przyjęliśmy ustawę zmieniającą zasady funkcjonowania ANR i doszedłem do wniosku, że nową ustawę w nowych warunkach będzie realizował nowy prezes. Konkurs jest już rozpisany, będą państwo świadkami naboru kandydatów na prezesa ANR. Tak, można się zgłaszać, procedura ma charakter otwarty... Myślę, że sporo się pomyliliście, jeśli chodzi o wasze typy, więc typujcie dalej, to ciekawa zabawa, która i mnie czasami zajmuje. Oprócz obowiązków i całej powagi urzędu warto się od czasu do czasu rozerwać, więc zachęcam do obstawiania kandydatów.</u>
          <u xml:id="u-70.8" who="#MarekSawicki">Odnośnie do ARiMR. Pan przewodniczący mówił o zabieraniu ludzi z powiatu do centrali, a inni się zastanawiają, co tu zrobić, żeby wzmocnić jednostki w terenie. Szanowni państwo, zmieniają się pewne zadania ARiMR. Dziś agencja ma dobrze działające systemy informatyczne i pracowników jednostek powiatowych zaczynamy przesuwać do zadań kontrolnych. Wiemy, ile zadań kontrolnych jest nałożonych w ramach cross-compliance, chcemy jednak, żeby agencja realizowała je własnymi siłami i nie wydawała pieniędzy, zlecając te prace na zewnątrz. I żeby przyspieszyć rozpatrywanie wniosków inwestycyjnych, tak je ogólnie nazwę, tworzymy regionalne biura, które będą działały przejściowo, do rozpatrzenia wniosków. W tym celu z wielu powiatów pracownicy, na ogół ci najlepsi, są delegowani do tych ośrodków, aby przyspieszyć rozpatrywanie wniosków. Skończy się rozpatrywanie, wrócą do powiatowych struktur. Często posłowie u mnie interweniują, że rolnik musi teraz jechać 30, 50,70km, a przecież lepiej, żeby taki pracownik posiedział w powiecie i nic nie robił. Dajmy szansę agencji, niech ona w tej strukturze dobrze wykonuje swoje zadania i nie alarmujmy, że jedna czy dwie osoby od czasu do czasu na kilka tygodni zostaną oddelegowane do innych miejsc pracy.</u>
          <u xml:id="u-70.9" who="#MarekSawicki">Budżet. Mogą już państwo zapoznać się z nim w Internecie. Co do rolnictwa – zmiany na 2012 r. nie są wielkie, budżet jest na tym samym poziomie. W sumie będzie to 49.700.000.000 zł, łącznie z płatnościami i administracją.</u>
          <u xml:id="u-70.10" who="#MarekSawicki">Kredyty preferencyjne. Do pierwotnej wersji budżetu, jaką zaproponowano w maju, dołożono na kredyty preferencyjne 129 mln zł, mam nadzieję, że to jeszcze nie koniec, co umożliwi w przyszłym roku uruchomienie akcji kredytowej na poziomie 3,3 mld zł. Ten górny limit akcji kredytowej jest wprowadzany po to, żeby w kolejnych latach i budżetach były środki na obsługę kredytów w danym roku. Wygenerowanie kredytu 5 mld zł w danym roku to nie jest problem, to jest zaledwie 120 mln zł z budżetu państwa, ale obsługa tego kredytu przez osiem lat to już jest prawie 2,7 mld zł. A więc warto wiedzieć, że w rachunku ciągnionym budżet zaciąga zobowiązania na kolejne lata. Dlatego poprawiliśmy budżet na tyle, żeby akcja nowych kredytów w przyszłym roku mogła być realizowana na poziomie 3,3 mld zł; w tym roku była na poziomie 3 mld zł. O ile wcześniej zainteresowanie rolników kredytem preferencyjnym było niewielkie, bo rok wcześniej jego poziom wynosił 2,7 mld zł, jeszcze rok wcześniej poniżej 2 mld zł, o tyle teraz, kiedy powoli kończą się środki modernizacyjne w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, zainteresowanie kredytem preferencyjnym rośnie. Zdaję sobie z tego sprawę i myślę, że także w pracach parlamentarnych w Sejmie nad budżetem będziemy szukali wszelkich rezerw, żeby te działania wspierać.</u>
          <u xml:id="u-70.11" who="#MarekSawicki">Nie mówiłem o spółdzielczości i grupach producenckich, bo wydaje mi się, że przez ostatnie lata pokazałem, że ten problem jest mi bardzo bliski i staram się do niego podchodzić w sposób otwarty i na ile to możliwe, rozwiązywać go. Tworzenie grup producentów to ważna sprawa, i chcę zachęcić państwa posłów, abyście namawiali producentów z obszaru ogrodnictwa do zakładania grup i wspólnego inwestowania. Komisja Europejska chciała zmienić od 2012 r. program wspierania inwestycyjnego grup producentów. Zatrzymaliśmy w ostatniej fazie publikację tego rozporządzenia i na lata 2012–2013 zasady inwestowania przez grupy producentów w ogrodnictwie nie zmienią się. Polska z budżetu przyjętego dla wspierania grup w tym sektorze dla nowych państw członkowskich wykorzystuje ponad 90% środków. Zorientowali się starzy producenci z Belgii, Holandii i chcieli nam ten program zablokować. Ale zdążyliśmy temu zapobiec. Od 2014 r. również będzie możliwość dofinansowania, lecz już nie w wysokości 75% wartości inwestycji. Jest propozycja, żeby w pierwszym roku działalności grupy można było inwestować i otrzymać dofinansowanie w wysokości 60%, jednak nie wartości inwestycji, tylko wartości sprzedaży, a przez kolejne lata – nie dłużej niż przez pięć lat – w każdym roku dofinansowanie będzie się zmniejszać o 10% w stosunku do wartości wspólnie sprzedanego produktu za miniony rok. Warto zauważyć, że obecne zasady są dla polskich rolników zdecydowanie lepsze, i zachęcam, żeby to promować.</u>
          <u xml:id="u-70.12" who="#MarekSawicki">Wszyscy mówią o tym okresie wyrównywania dopłat, robimy z tego swojego rodzaju ołtarz i katechizm, ale nie myślcie, że w innych państwach rolnicy nie potrafią liczyć i nie potrafią się zastanowić nad całą sprawą. Gorąco zachęcam, żebyście jednak przeglądali tabele płatności bezpośrednich i tabele dotyczące PROW. Wszyscy uważamy, że nam się należy jak psu zupa najwyższa dopłata na PROW w stosunku do innych państw europejskich, i ja tę logikę przyjmuję, tylko problem polega na tym, że nasi partnerzy inaczej to oceniają. Jeśli dzisiaj połączymy I i II filar, to tak naprawdę, gdy bijemy się o to wyrównanie, uważając je za najważniejszy i najświętszy cel, to bijemy się o około 20 euro do hektara. Gdybyście dzisiaj pojechali na wieś do dobrych gospodarstw i spytali, czy 100 zł do hektara to jest sprawa życia i śmierci, to z pewnością uzyskacie różne odpowiedzi. Moim celem jest dyskusja i doprowadzenie do tego, żeby wyrównanie było możliwie wysokie.</u>
          <u xml:id="u-70.13" who="#MarekSawicki">Dziś nie chcę wdawać się w szczegóły, ale szanowni państwo, z tych propozycji, które Komisja daje w zakresie takich działań, jak zazielenianie, małe gospodarstwa, młody rolnik, widać wyraźnie, że wszystko to ma się odbywać kosztem kopert narodowych. I na to naszej zgody nie ma, dlatego że zazielenianie w Polsce będzie robione za dużo mniejsze pieniądze niż w Belgii czy Grecji i zdecydowanie za dużo większe pieniądze niż na Litwie czy Łotwie. Więc tu się proponuje nowe zadania i nowe mechanizmy, ale przy starym, zróżnicowanym systemie płatności.</u>
          <u xml:id="u-70.14" who="#MarekSawicki">Nie jest prawdą, że zapadła już decyzja, że wszystkie państwa będą w systemie SPS, a nie w SAPS. Nowy system płatności nie będzie ani jednym, ani drugim, będzie jednak bardziej zbliżony do SAPS niż do SPS. Niemcy w ostatnim czasie przeprowadziły u siebie reformę i z systemu płatności produkcyjnych przeszli na system płatności obszarowych, wchodząc w system podobny do polskiego. Dyskusja jest otwarta. Dzisiaj, kiedy siadam z komisarzem i pytam, kto mu w tych papierach napisał, że państwa będą musiały przechodzić z SAPS na SPS, to on mówi, no przecież wiesz, że i tak nie będzie SAPS, bo będzie inny system. Będzie inny system, ale nie musimy się godzić na to, żeby płatności historyczne zastępować uprawnieniami. Tam jest dużo nowomowy, dużo udawania reformy, ale samej reformy jest na razie niewiele.</u>
          <u xml:id="u-70.15" who="#MarekSawicki">Wierzę, że obecny kryzys sprawi, że politycy, także niektórych „starych” państw unijnych, zaczną myśleć nieco inaczej. Zmieniły się już relacje jeśli chodzi o Hiszpanię. Od dwóch tygodni jest nowy premier Włoch, polityk, który wcześniej był w stałym przedstawicielstwie Włoch w Brukseli, i który jest bardzo przyjazny naszym propozycjom. Rodzi się nadzieja, że polska koncepcja będzie miała coraz więcej zwolenników. Ale też dzisiaj trudno jest mówić i publicznie wskazywać, które państwa są z nami, a które przeciwko nam, bo takie szufladkowanie stwarza określone problemy. Na obecnym etapie moim celem jest zachęcanie jak największej grupy państw i ministrów, żeby nas wspierali.</u>
          <u xml:id="u-70.16" who="#MarekSawicki">Pan przewodniczący Ardanowski pytał, jak wykorzystać możliwości parlamentu. Są one wielostronne. Trzeba wiedzieć, że po Traktacie lizbońskim zmieniła się rola Unii Europejskiej, jest notariusz, jest urząd, który coś tam przygotowuje, ale decyzje zapadają po równi w Radzie i w Parlamencie Europejskim. Dobrze by było, żeby wszyscy polscy parlamentarzyści chcieli w tej debacie czy dyskusji brać udział, bo było ich niemało, ale nie zawsze uczestniczą w nich przedstawiciele Polski. Z dużym zadowoleniem przyjmuję fakt, że wielu deputowanych nawet z formacji opozycyjnej w stosunku do PO i PSL w wystąpieniach w Brukseli mówi podobnym głosem jak minister z Polski. To jest pewnie dla was zaskoczeniem, ale tak jest. W tych sprawach wykazujemy dużą zbieżność i mam nadzieję, że jeśli dalej będziemy tak prowadzili dyskusję, to osiągniemy sukces.</u>
          <u xml:id="u-70.17" who="#MarekSawicki">Co mnie niepokoi, to stanowisko COPA-COGECA w sprawie reformy oraz w innych kwestiach, które jest bardzo rozbieżne z oczekiwaniami polskich rolników, a wiem także, że i z oczekiwaniami naszych organizacji związkowych. Jutro będę o tym rozmawiał ze związkami zawodowymi. Chyba po raz pierwszy w ubiegłym tygodniu polskie organizacje sprzeciwiły się przyjęciu wspólnego stanowiska przez COPA-COGECA. Do tej pory stanowisko, jakie zaproponowali szefowie COPA-COGECA, było przyjmowane. Ze zdumieniem wysłuchałem w zeszłym tygodniu opinii szefa COPA-COGECA w związku z łańcuchem żywnościowym. Powiedział mianowicie, że rolnicy z satysfakcją przyjmują propozycję Komisji i propozycję komitetu wysokiego szczebla, żeby przedsiębiorstwa między sobą dogadywały się co do umów handlowych i żeby w te sprawy w ogóle nie ingerować. To jest stanowisko, którego żaden z polskich posłów dzisiaj tu nie prezentował. Myślę, że warto byśmy naszym organizacjom związkowym pomagali i wzmacniali ich członków w tym, żeby jednak nie patrzyli na to, że poprawnie politycznie jest zgadzać się z tym, co proponują szefowie związków zawodowych, dużych czy „starych” państw członkowskich, tylko żeby mówili o naszych sprawach. Wiem, że w zeszłym tygodniu było już tak, że przedstawiciele organizacji związkowych z innych państw, nie tylko z Polski, mieli zdecydowanie odmienne stanowisko.</u>
          <u xml:id="u-70.18" who="#MarekSawicki">O eksporcie, który to temat poruszał Krzysztof Borkowski, parę zdań powiedziałem.</u>
          <u xml:id="u-70.19" who="#MarekSawicki">Powiem wam szczerze, że też mam wielki problem z weterynarią. To jest takie udręczenie i dla rolników, i dla przetwórców. Czasami mi się wydaje, że jakby tej inspekcji nie było, to życie byłoby o wiele lżejsze. Ale tylko mi się tak wydaje. Inspekcja jest i będzie potrzebna, ale nie jest pępkiem świata. I zwracam uwagę, że łączenie inspekcji to nie jest tylko mój pomysł. Ten pomysł należał do PiS w koalicji z Samoobroną i Ligą Polskich Rodzin i dzisiaj chcę powiedzieć, szanowni panowie, że Polski nie stać na utrzymywanie wielu administracji inspekcyjnych w powiecie, województwie, w kraju i że naprawdę obsługę administracyjną spokojnie można zmniejszyć. Tylko problem polega na tym – mam takie wrażenie – że w inspekcji weterynaryjnej najbardziej boją się właśnie tego, że uszczupli się obsługę administracyjną, a kwestia samych inspektorów i lekarzy weterynarii tak naprawdę pozostała gdzieś z boku. Największy problem w koncepcji, którą przedtem zgłaszaliśmy, polegał na tym, czy szefem i wiceszefami inspekcji będą lekarze weterynarii, czy nie. Jeśli lekarze weterynarii, to zgoda, ale gdybyśmy dopuścili do tego lekarza ludzi, to już zgody nie ma. Bardzo proszę, żebyście do tego nie podchodzili ad personam, tylko spojrzeli szerzej.</u>
          <u xml:id="u-70.20" who="#MarekSawicki">Uprzejmie informuję i przyznaję się przed Wysoką Komisją: przygotujemy projekt konsolidacji inspekcji. Z pewnością w ramach nowej inspekcji 80% zadań będą stanowiły zadania weterynaryjne, więc wiodąca rola inspekcji pozostanie, ale na pewno nie będzie to podporządkowanie wszystkich jednemu głównemu lekarzowi weterynarii, bo w tym działaniu muszą być obecni także inni. Wcale się nie dziwię, że lekarz weterynarii nie będzie chciał zajmować się inspekcją ochrony roślin. Ale pan przed chwilą powiedział, że tak jak na Litwie chcielibyście mieć dostęp i do sklepu, i w każde inne miejsce. Połączymy inspekcje, które się tym zajmują, i będziecie mieli dostęp. Myślę, że w tym kierunku trzeba pójść i to nam da także duże oszczędności administracyjne.</u>
          <u xml:id="u-70.21" who="#MarekSawicki">Chcę poinformować posła Borkowskiego, być może się mylę, ale raczej nie, że za produkt odpowiada sprzedawca. Chyba że udowodni, że ten, kto dostarczył produkt, dostarczył knota. Generalnie jednak za produkt na półce odpowiada sprzedawca. Dokładnie to pamiętam z czasów, kiedy byłem przewodniczącym Komisji Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Sejmie i wydaje mi się, że w tym zakresie nic się nie zmieniło. Dalej już nie będę brnął w te sieci handlowe i supermarkety, ale jak będziecie chcieli, to jeszcze do tego wrócę.</u>
          <u xml:id="u-70.22" who="#MarekSawicki">Jakie działania dyplomatyczne podejmowała Polska? W sprawach dotyczących reformy WPR w poprzedniej kadencji mieliśmy wielokrotnie spotkania, informacji jest sporo. Myślę, że warto byłoby, żebyśmy na początku stycznia zorganizowali oddzielne posiedzenie Komisji podsumowujące polską prezydencję i wtedy szczegółowo o tych działaniach poinformuję, bo w przygotowanym materiale część informacji państwu przekazałem, ale nie omówiłem wszystkich.</u>
          <u xml:id="u-70.23" who="#MarekSawicki">Polityka spójności a PROW – tak, wewnątrz rządu trwa dyskusja, żeby fundusze polityki spójności wykorzystywać także do realizowania polityki na obszarach wiejskich, również w ramach strategii rozwoju jest o tym mowa. Znajdzie to odzwierciedlenie w budżecie złożonym do Sejmu, więc jak przejrzycie materiały, znajdziecie tam odpowiednie zapisy.</u>
          <u xml:id="u-70.24" who="#MarekSawicki">Jeśli chodzi o GMO – moje stanowisko z wyborów się nie zmienia. Jest nowy minister środowiska, który jest za to odpowiedzialny, z którym już wstępnie rozmawiałem. W poniedziałek jesteśmy umówieni na kolejne spotkanie, bo teraz był kilka dni za granicą, i zaproponujemy Europie debatę na temat „Europa wolna od GMO”. Ale całkowicie wolna, nie tylko od upraw GMO, również od pasz i importu żywności genetycznie modyfikowanej. Zobaczymy, jak się zachowają Niemcy, które często są tu przywoływane, jak również Austria czy Francja, która w tej chwili przegrała we własnym trybunale sprawę o zakaz uprawy genetycznie modyfikowanej, choć ta sama Francja nie zakazuje uprawy ziemniaka modyfikowanego na skrobię. Podobnie zresztą Niemcy, które zgłosiły rejestrację kolejnego ziemniaka genetycznie modyfikowanego własnej produkcji. Zadamy więc to pytanie Europie, bo nie możemy ciągle stawiać sprawy tak, że jesteśmy przeciwni uprawom roślin genetycznie modyfikowanych, a godzimy się na ich import. Już w tej chwili importowanych jest 40 różnych odmian i produktów modyfikowanych. Tyle produktów dopuściła na rynek europejski EFSA (Europejska Agencja ds. Bezpieczeństwa Żywności i Pasz).</u>
          <u xml:id="u-70.25" who="#MarekSawicki">Chcę też poinformować panów posłów, przepraszam, państwa posłów, że nieprawdą jest, iż nowy projekt ustawy o nasiennictwie, zgłoszony do konsultacji, jest tożsamy z poprzednim. Część dotycząca organizmów genetycznie modyfikowanych z tego projektu zniknęła i w ogóle tego nie dotykamy. Gdyby Wysoka Izba raczyła przyjąć projekt ustawy Ministra Środowiska w zakresie organizmów genetycznie modyfikowanych, to w ustawie o nasiennictwie w ogóle nie byłoby wspomnienia o GMO. A ustawa, która miała być konstytucyjna, złożona w Sejmie ponad rok wcześniej niż ustawa o nasiennictwie, implementująca prawo europejskie (w tej chwili jest to 14 dyrektyw) gdzieś tam, że tak powiem, wisi i nie mogliśmy implementować tego prawa w zakresie nasiennictwa. Chcemy to zrobić szybko, nie odnosząc się do GMO.</u>
          <u xml:id="u-70.26" who="#MarekSawicki">Pana ministra Ardanowskiego uprzejmie informuję, że staram się i na Komisjach, i w mediach nie wypowiadać swojego prywatnego poglądu, tylko przedstawiam stanowisko resortu. Kiedy wypowiadam się prywatnie, bardzo mocno to zaznaczam. Jeśli więc nie mówię, że wypowiadam się jako Marek Sawicki, to znaczy, że prezentuję punkt widzenia ministerstwa jako konstytucyjny minister tego rządu. Wiem, że pan poseł wielokrotnie pracował w randze podsekretarza stanu, więc myślę, że nie kwestionował wypowiedzi swoich ministrów i tego co mówią, nie traktował jako prywatnych opinii.</u>
          <u xml:id="u-70.27" who="#MarekSawicki">Przyjmuję z uwagą i powiem szczerze, z zainteresowaniem połajanki pana posła Telusa. Trochę więcej wiary, panie pośle, w umiejętności premiera, rządu, prezydenta. Niech pan jednak nie oczekuje, żebym zajmował się cukrowniami, rynkiem paliwowym, od tego mam innych ministrów i nie będę ich w tym wyręczał. I bardzo bym prosił, żeby pan jednak przejrzał materiały Instytutu Ekonomiki Rolnictwa na temat opłacalności produkcji, wartości eksportu, a szczególnie zwrócił uwagę na opłacalność i wzrost cen żywności, bo też ostatnio słyszeliśmy, że ceny żywności wzrosły o ponad 10%, choć żadne dane, ani GUS, ani Instytutu Ekonomiki, ani Eurostatu nie potwierdzają takich danych. Są oczywiście produkty, których cena wzrosła nawet o 30%, ale generalnie ceny żywności wzrosły nie więcej niż 4,5% w 2011 r., licząc listopad do listopada. Warto się opierać na konkretnych danych, bo gdy pan mówi, że w rolnictwie dochodowość totalnie spadła, to trudno mi z tym polemizować i podjąć debatę, gdyż rolnictwo jest szeroką gałęzią polskiej gospodarki i w każdym jej obszarze jest różna sytuacja. Chcę także panu wyjaśnić, że propozycje, o których mówiłem, są uzgodnione z rządem, a marszałka nie muszę do niczego przekonywać, bo marszałek zna swoje konstytucyjne miejsce i wie, że to co trafi do niego z inicjatywy poselskiej, publicznej, społecznej czy też ze strony rządu, powinien realizować, a więc nie śmiałbym w ogóle go pouczać, czy cokolwiek z nim uzgadniać. Ale pan jako poseł ma przecież takie same możliwości jak ja, więc gorąco do tego zachęcam.</u>
          <u xml:id="u-70.28" who="#MarekSawicki">Pragnę także powiedzieć, że nie chodzi mi o fundusz świadczeń pracowniczych w rolnictwie, który już był, ale o nieco inny mechanizm. I dlatego, kiedy senator Chróścikowski mi zarzuca, że odpisałem mu, iż absolutnie nie widzę takich możliwości, to potwierdzam: funduszu świadczeń pracowniczych nie będzie, ale Fundusz Gwarancji Płatności za dostarczone produkty tak. Wbrew pozorom nie jest to taka prosta sprawa, którą można załatwić od ręki. Bardzo ładnie powiedział minister Ardanowski, że nie możemy też stworzyć mechanizmu, który będzie zachęcał przedsiębiorców, żeby szybciutko prowadzić do upadłości, bo i tak ktoś zapłaci. I powiem wam, że wbrew temu co myślicie, że skala niepłacenia płatności jest tak ogromna, w ciągu ostatnich trzech lat rocznie nie przekraczała ona 100 mln zł. Na funduszach promocji zgromadziliśmy już 64 mln zł. Podkreślam, bez udziału środków budżetowych. Gdyby więc był ten sam czy podobny system, to w ciągu trzech lat mielibyśmy naprawdę dobrą „poduszkę”, która w zależności od tego, czy są upadłości, czy nie, jest odnawiana przez płatników lub nie. I myślę, że w takim zakresie można to zrealizować. Proszę jednak nie myśleć, że fundusz gwarancji jest kolejnym obowiązkiem budżetowym, bo wcale być nie musi. Zacznijmy powoli przyzwyczajać się do tego i przyzwyczajać rolników, że musimy sami dbać o siebie. Często bowiem jest tak, że oczekujemy, iż ktoś nas w czymś wyręczy. Jest wiele sytuacji, w których sami możemy o siebie zadbać i zrobimy to lepiej niż budżet i politycy.</u>
          <u xml:id="u-70.29" who="#MarekSawicki">Jeśli chodzi o Narodowy Program Melioracji, podkreślam, że musi być zaplanowany na długi czas, stąd ta perspektywa 20 lat. I tak, jak kwestie związane z ubezpieczeniami i funduszem gwarancyjnym, chcemy i ten proces legislacyjny zakończyć w 2012 r. A jeśli idzie o realizację szeroko pojętego programu melioracji i retencji, to planuję, żeby jego właściwe funkcjonowanie zaczęło się od 2014 r. Znów chcę to wiązać z nową perspektywą budżetową i wykorzystaniem środków unijnych.</u>
          <u xml:id="u-70.30" who="#MarekSawicki">Pragnę przypomnieć, że w 2011 r. znacząco zwiększyliśmy wydatki na melioracje, zarówno na inwestycje, jak i utrzymanie urządzeń, a w 2012 r. budżet na te zadania jest większy o 2%, będzie więc utrzymany mniej więcej na podobnym poziomie jak w bieżącym roku. Powiem wam szczerze, że na razie z dużym niepokojem czekam na 15 grudnia i na informacje z urzędów wojewódzkich, w jakim stopniu budżet przeznaczony na te cele został wykorzystany. To może być dla nas ciekawa lekcja. Bo mocno się zawziąłem tydzień temu, żeby poszukać jeszcze dodatkowych 200 mln zł na melioracje, ale w finansach mi powiedziano – spokojnie, panie ministrze, może się okazać, że mamy jeszcze problemy natury organizacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-70.31" who="#MarekSawicki">Zwracam również uwagę na to, że jeśli chodzi o eksport produktów, to bardzo dobrze rozwija się w tej chwili eksport wołowiny, a także produktów mleczarskich. I czasami z lekkim uśmiechem odczytuję informacje na temat ciągłych strachów sektora drobiarskiego. Jeśli nie uda się im gdzieś sprzedać jednej partii, od razu potrafią wszcząć larum na trzy województwa. A przecież jest to sektor, który niezmiennie od 10 lat dynamicznie się rozwija i pod tym względem może być porównywalny z sektorem pieczarek. Z roku na rok o kilkanaście procent wzrasta produkcja i eksport. Czasami mam sygnały od producentów drobiu – panie ministrze, zrób pan coś, żeby starosta nie wydawał kolejnego pozwolenia na budowę kurnika, bo my już biznes mamy, po co mają wchodzić inni. Ale dopóki europejski i światowy rynek nie będzie nasycony drobiem, nie mam żadnych możliwości zahamowania rozwoju sektora. Cały czas zatem staram się szukać nowych rynków, poszerzać możliwości eksportu.</u>
          <u xml:id="u-70.32" who="#MarekSawicki">W związku z drobiem i wołowiną znów apel. Trwa bowiem akcja byłej posłanki Kasi Piekarskiej i środowisk na rzecz dobrostanu zwierząt. Środowisk ekologicznych, które nie tylko w Holandii, ale i w Polsce są już bardzo mocne, żeby zakazać uboju rytualnego, bo wtedy zwierzęta bardziej cierpią niż w uboju konwencjonalnym. Uprzejmie informuję, że nam się bardzo dobrze rozwija eksport wołowiny i drobiu na rynki arabskie, a więc w Systemie Halal, a nie tylko Kosher. Jeśli chcemy sobie ten rynek zablokować, to proszę bardzo, możemy to zrobić. Przypomnę tylko, że przed wejściem do Unii, dzięki tego typu aktywności, zakazano w Polsce tuczu gęsi na stłuszczone wątroby, bo one bardzo cierpiały, ale gdybyśmy tego nie zrobili, to prawdopodobnie nie weszlibyśmy do Unii. Okazuje się jednak, że Węgrzy nie zabronili tuczu gęsi i weszli, Francuzi byli w Unii i nadal hodują gęsi na stłuszczone wątroby i rozwijają ten kierunek produkcji, a my jesteśmy najbardziej ekologiczni i przyjaźni zwierzętom. Siedzą tutaj lekarze weterynarii i oni wiedzą, jak te zwierzęta cierpią przy rytualnym uboju i przy takim tuczu. Prosiłbym, żeby również Komisja włączyła się w tę publiczną dyskusję, bo sprzedaż na rynki arabskie powiększa się i żaden importer z tamtej strony nie kupi mięsa i produktów z Polski, jeśli nie będzie gwarancji i certyfikacji Halal. A możemy eksportować do Emiratów Arabskich i Algierii. Mamy na to zezwolenie i nawet Francuzi bardzo się oburzyli, że dostaliśmy pozwolenie na Algierię, bo powinniśmy tylko przez ich imamów eksportować, a nie bezpośrednio, bo to ich teren wpływów gospodarczych. Przecież Algieria jest wolnym krajem i ma prawo także od nas kupować.</u>
          <u xml:id="u-70.33" who="#MarekSawicki">Panie i panowie posłowie. Jeśli coś pominąłem, to gorąco przepraszam, jeśli kogoś politycznie dotknąłem, to trochę świadomie i za to nie przepraszam. Wierzę, że tak jak z troską wypowiadaliście się dzisiaj o wszystkich problemach, równie troskliwie będziemy próbowali je razem rozwiązywać. Chcę wyraźnie powiedzieć – popędzajcie ministra, popędzajcie koalicję, ale jak macie dobre propozycje jako opozycja, nie chowajcie ich do szuflady. Jeśli są problemy, którymi należy się zająć na poziomie Sejmu, to serdecznie zapraszam do konsultacji w MRiRW, jestem na to otwarty. Pan senator Chróścikowski narzekał na współpracę, ale związki zawodowe na kontakty i możliwość spotkania ze mną nie powinny narzekać. Myślę, że również z Komisją będziemy współpracować i taką chęć, taką otwartość Wysokiemu Prezydium i Wysokiej Komisji deklaruję. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#KrzysztofJurgiel">Dziękuję bardzo. Panie ministrze, nie chowamy do szuflady naszych projektów, najwyżej marszałek, ale mamy nadzieję, że nowy Marszałek Sejmu nie będzie kontynuował tego zwyczaju. Jeszcze pan poseł Telus. Proszę krótko i niepolitycznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#RobertTelus">Dodatkowe pytanie w sprawie podatku dochodowego – czy może nam pan uchylić rąbka tajemnicy i wyjaśnić, co znaczą te grupy rolników, o których pan mówił. Podzielił pan rolników na trzy grupy: jedna miałaby płacić podatek dochodowy, druga będzie mogła wybierać rodzaj płatności, a trzecia w ogóle by nie płaciła. Prosiłbym o więcej szczegółów.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#RobertTelus">Jeżeli chodzi o moją wypowiedź i połajanki. Panie ministrze, nigdy bym się nie odważył kierować pod pana adresem połajanek, znam swoje miejsce, ja jestem posłem, pan ministrem, ale krytykować oczywiście zawsze będę, jeśli jakaś sprawa będzie tego wymagała. Proszę wybaczyć, ale myślę, że w mojej wypowiedzi więcej było propozycji współpracy niż połajanek. Sądzę, że nieodpowiednio pan to odebrał.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#RobertTelus">Jeżeli chodzi o uzgodnienia z panią marszałek. Panie ministrze, dam przykład projektu ustawy o ubezpieczeniach z tamtej kadencji. Projekt tej ustawy przygotowała wspólnie nasza Komisja, dokument leżał trzy lata i marszałek nie skierował go do procedowania, i na pewno była to decyzja polityczna. Dlatego pytałem, czy jest to uzgodnione z panią marszałek, bo można projekt skierować, po czym będzie on leżał u marszałka.</u>
          <u xml:id="u-72.3" who="#RobertTelus">Nie odpowiedział pan jednak na pytania, czy te trzy propozycje, które pochwaliłem, są propozycjami na cztery lata, kiedy będą złożone i kiedy wejdą w życie, bo oceniam je pozytywnie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#KrzysztofJurgiel">Panie pośle, w demokracji krytyka to podstawa działania, to pomaga ministrowi. Jeszcze pani profesor chciała zabrać głos, tak? Nie. Może nazwiska pomyliłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#DorotaNiedziela">Dorota Niedziela.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#KrzysztofJurgiel">Dorota Niedziela. To kolega z Platformy tak mi podpowiedział. Bardzo przepraszam panią. Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#DorotaNiedziela">Dzień dobry. Witam, panie przewodniczący, panie ministrze. Ja też jestem „nieludzkim lekarzem”, mimo że nie siedzę z panami z weterynarii, i zastanawiam się, dlaczego pan minister tak trochę agresywnie wypowiada się o lekarzach weterynarii. My przecież stanowimy ten trzpień, który wprawdzie jest męczący, ale pilnuje zdrowotności. Chciałabym zapytać, czy już są koncepcje nowego połączenia inspekcji. Moim kolegom prawdopodobnie chodziło o to, że lekarze weterynarii jako specjaliści zajmujący się nie tylko weterynarią, bo w trakcie studiów uczyli się nasiennictwa i wielu innych dziedzin, są przygotowani do nadzorowania inspekcji. Wiele lat pracowałam jako inspektor w rzeźni, wiem, jakie to są trudne tematy i jak duży jest na nas nacisk producentów, żebyśmy złagodzili wymagania. Sama wierzę, że właśnie dzięki tym wysokim wymogom mamy bezpieczną żywność, a przy ptasiej grypie daliśmy chyba wyraz tego, że jesteśmy dobrze przygotowani. Jeżeli miałby nami kierować na którymś szczeblu człowiek, który nie ma nic wspólnego z weterynarią, to byłoby nam ciężko się z nim dogadać i chyba o to chodziło kolegom, a nie o to, żeby zagarnąć duży dział inspekcji. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#KrzysztofJurgiel">Dziękuję. Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#MarekSawicki">Pan poseł znowu uciekł i znowu nie usłyszy, że określiłem czas uchwalania tych trzech projektów. Myślę, że warto odesłać pana posła do stenogramu z posiedzenia Komisji, który to potwierdzi.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#MarekSawicki">Jeśli chodzi o kwestie uzgodnień, też jasno podkreśliłem, że są to koncepcje rządu a nie moje prywatne.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#MarekSawicki">Pani poseł, życzę lekarzom weterynarii i inspekcji tak niechętnego ministra, jakim jest minister Sawicki, i tak złych warunków pracy, jak dzisiaj, co najmniej przez kolejne 20 lat. Chciałbym doprowadzić do tego, aby możliwości zarobkowe i warunki pracy w innych inspekcjach były nie gorsze niż w inspekcji weterynaryjnej. I myślę, że właśnie z oszczędności administracyjnych, które powstaną po utworzeniu jednej inspekcji weterynarii i bezpieczeństwa żywności, będą pochodzić środki również dla tych inspektorów, którzy dzisiaj pracują za takie pieniądze, jakie otrzymują. Warto, żebyśmy o tym pamiętali. Bardzo prosiłbym was, jako inspekcję weterynaryjną, jako związki – nie róbcie dymu. Kompletnie niepotrzebny był ten sprzeciw, który podnosiliście na początku poprzedniego roku, kiedy się zorientowaliście jako izba lekarska, że wasze protesty nie były zgodne z prawem, a jak się później okazało, nie były również zasadne. Jeśli będziecie nadmiernie walczyć tylko o swoją pozycję, to nie zapominajcie, że z jednej strony są rolnicy, a z drugiej przetwórcy. Za podwyżki, które dostaliście, wcale nie najmniejsze i nie maleńkie, zapłacą przedsiębiorcy –jeśli pan doktor nie wie nic o podwyżkach, to przykro mi bardzo – i skoro dzisiaj narzekacie, to ja rozumiem słuszne oburzenie przedsiębiorców i przetwórców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#KrzysztofJurgiel">Ale postawiłem ten temat na Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#MarekSawicki">Bo to przedsiębiorcy i przetwórcy ponoszą ten koszt. Więc prosiłbym, żebyście nie szukali problemów tam, gdzie ich nie ma. A sami powinniście uczestniczyć w tym, żeby koszty administrowania inspekcjami zdecydowanie obniżyć na rzecz płac inspektorów, na rzecz jakości inspekcji. I to można zrobić. Wierzę, że tym razem mi w tym pomożecie, a nie staniecie w blokach. Tamta ustawa dwa lata czekała i nie można jej było przyjąć, bo albo protesty były, albo różnego rodzaju działania nieformalne, hamujące. Wierzę, że teraz tak nie będzie.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#MarekSawicki">Panie przewodniczący, prośba, zapiszmy temat weterynarii na jedno z posiedzeń Komisji, bo to jest ważna instytucja, chętnie wtedy szczegółowo o tym porozmawiam.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#MarekSawicki">Dziękuję bardzo za wysłuchanie mnie, jeśli kogoś uraziłem, to niechcący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#KrzysztofJurgiel">Dziękujemy, panie ministrze. Myślę, że problemów było sporo. Przed nami cztery lata, mamy nadzieję, że będziemy kolejno rozpatrywali te sprawy. Dziękuję bardzo, panie ministrze.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#KrzysztofJurgiel">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>