text_structure.xml
73.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#BolesławPiecha">Otwieram kolejne posiedzenie Komisji Zdrowia. Witam panie i panów posłów, pana ministra z zespołem oraz zaproszonych gości i przedstawicieli mediów. Tematem naszego dzisiejszego spotkania jest wysłuchanie i dyskusja nad informacją rządu dotyczącą postępu prac nad nowelizacją prawa farmaceutycznego. Zwołanie tego posiedzenia Komisji wiąże się z art. 152 regulaminu Sejmu – zostało zwołane na wniosek grupy posłów, którzy chcieli taką informację od rządu uzyskać.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#BolesławPiecha">Bardzo cieszę się, że jest tu z nami pan minister – witamy pana ministra – ponieważ otrzymaliśmy informację Ministerstwa Zdrowia na temat postępu prac nad nowelizacją prawa farmaceutycznego, która jest bardzo lakoniczna – mieści się na 1,5 strony. Sądzę więc, że pan minister udzieli nam wyczerpujących informacji. Rozmawiałem z panem ministrem i wiem, dlaczego pojawiała się tak skromna informacja pisemna. Panie ministrze, mam nadzieję, że pan poprawi nam nastrój i nie każe debatować nad jednym zdaniem wstępnym, skore jest zawarte w przedłożonej informacji.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#BolesławPiecha">Panie ministrze, proszę o przestawienie nam możliwie wyczerpującej informacji dotyczącej postępu prac nad nowelizacją prawa farmaceutycznego. Przypomnę, że ostatnio prawo farmaceutyczne nie ma szczęścia, jeżeli chodzi o procedowanie. Wszystkie przygotowane projekty liczą już kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt miesięcy. Zobligowani jesteśmy do implementacji prawa europejskiego. W poprzednich nowelizacjach nie do końca zostało to wyjaśnione – trwały spory proceduralne i prawne dotyczące właściwego zrozumienia, przetłumaczenia i implementacji, zwłaszcza dyrektywy transparentności, do Polskiego porządku prawnego. Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MarekTwardowski">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, szanowni goście, na usprawiedliwienie tej rzeczywiście lakonicznej notatki – pan przewodniczący zna tego powód – powiem, że każdy z nas musi kiedyś troszkę odpocząć, w związku z czym departament, który nadzoruję, bez mojego przyzwolenia nic więcej państwu nie mógł napisać – i chwalę za to departament – natomiast ja to uchybienie zaraz usunę i powiem państwu więcej na ten temat, prosząc państwa o zrozumienie, że ta notatka była tak lakoniczna.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MarekTwardowski">Projekt, o którym mówimy, to projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo farmaceutyczne. Celem przedmiotowej nowelizacji jest wdrożenie do krajowego porządku prawnego prawa Unii Europejskiej. Przedmiotem niniejszego projektu ustawy jest zatem dokonanie zmian przepisów w ustawie – Prawo farmaceutyczne, wynikających z trzech dyrektyw i jednego rozporządzenia, które – skracając – mają państwo przytoczone w notatce, nie będę więc cytować tych dyrektyw i rozporządzenia Wspólnoty Europejskiej. Nowelizacja ta wprowadza nowe okresy wyłączności danych. Wyłączność danych to zakaz odwoływania się przez określony czas do dokumentacji rejestracyjnej leku oryginalnego. W chwili obecnej w Polsce obowiązuje 6-letni okres wyłączności danych. We wspomnianej dyrektywie przyjęty został jednolity okres wyłączności danych dla wszystkich kategorii produktów. Składa się on z podstawowych ośmiu lat wyłączności danych powiększony o dodatkowe dwa lata wyłączności rynkowej, w czasie których możliwa będzie rejestracja produktu generycznego, jednak bez prawa wprowadzania go do obrotu. Ponadto, w przypadku uzyskania dodatkowego wskazania na dany produkt w trakcie pierwszych ośmiu lat upływu wyłączności, podmiot odpowiedzialny uzyska dodatkowy rok wyłączności danych, czyli będzie to w sumie 11 lat. Uwzględniony został również jeden rok wyłączności danych dla nowego wskazania terapeutycznego „substancja o ugruntowanym zastosowaniu medycznym”. Projekt ma na celu dostosowanie treści przepisów ustawy do przepisów dyrektyw, które wymagają, aby zawiadomienie o tymczasowym albo stałym wstrzymaniu obrotu nastąpiły nie mniej niż dwa miesiące przed zaprzestaniem wprowadzenia, a nie – jak jest obecnie w ustawie – nie później niż 60 dni od dnia zaprzestania wprowadzenia produktu leczniczego do obrotu. Realizację celów zawartych w dyrektywach zapewnia także nowy przepis określający formę umowy wymaganej w przypadku przeniesienia własności danych albo przeniesienia prawa do dysponowania danymi związanymi z badaniem klinicznym oraz obowiązek informowania Prezesa Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych o zawarciu umowy, w wyniku której nastąpiło przeniesienie własności tych danych albo prawa do dysponowania nimi.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MarekTwardowski">Dotychczasowa ustawa – Prawo farmaceutyczne w niektórych przypadkach zahamowała możliwość prowadzenia w Polsce badań dostępności biologicznej u chorych z niewydolnością nerek i wątroby. Uczestnicy tych badań nie odnoszą żadnych korzyści leczniczych – jest to typowy eksperyment badawczy – gdyż celem tych badań jest ustalenie dawki leku stosowania w leczeniu schorzenia podstawowego, w przypadku gdy chorzy cierpią jednocześnie na niewydolność nerek lub wątroby. Udział tych chorych w badaniach dostępności biologicznej jest zatem oddaniem swojego organizmu – mówiąc w cudzysłowie – do ustalenia dawki leku u zupełnie innej grupy chorych. Przepisy w obowiązującym brzmieniu pozbawiają tę grupę uczestników badania możliwości otrzymania zapłaty za udział w eksperymencie badawczym. Ponadto przestawienie danych określających dawkowanie leku u chorych cierpiących na niewydolność nerek lub wątroby jest jednym z wymogów koniecznych do rejestracji produktu leczniczego. Dlatego też przepisom zostanie nadane nowe brzmienie.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MarekTwardowski">W celu usprawnienia postępowania o wydanie pozwolenia na prowadzenie badania klinicznego została dookreślona forma i zakres informacji dotyczących planowanego badania klinicznego, przekazywanych ministrowi właściwemu do spraw zdrowia przez prezesa Urzędu, a także doprecyzowany został termin dokonania przez prezesa Urzędu wpisu badania klinicznego do Centralnej Ewidencji Badań Klinicznych. Wskazano również charakter interesu, którego wykazanie uprawnia do dostępu dokumentów przedkładanych w postępowaniu o wydanie pozwolenia na prowadzenie badania klinicznego oraz dookreślone zostały informację, które objęte są ewidencją oraz sposób prowadzenia Centralnej Ewidencji Badań Klinicznych. Wskazane zostało, na czym polega badanie formalne dokumentacji badania klinicznego oraz termin, w jakim powinna być ta czynność dokonywana. W związku z faktem przystąpienia Polski do Unii Europejskiej konieczne było wprowadzenie możliwości składania danych i dokumentów dotyczących badania klinicznego w języku angielskim, z wyjątkiem informacji dla pacjenta i formularza świadomej zgody, jak również pozostałych dokumentów przeznaczonych do wiadomości uczestników badania klinicznego.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MarekTwardowski">W związku z koniecznością zapewnienia odpowiedniego przechowywania dokumentacji badania klinicznego przez komisje bioetyczne, należało wskazać zamknięty katalog podmiotów uprawnionych do dostępu do dokumentacji badania klinicznego, a także okres przechowywania tej dokumentacji. Dodano sankcje prawne w przypadku, gdy w wyniku inspekcji badań klinicznych wystąpi uzasadnione podejrzenie, że warunki, na podstawie których zostało wydane pozwolenie na prowadzenie badania klinicznego nie były spełniane lub dane stanowiące podstawę wniosku o dopuszczenie do obrotu produktu leczniczego, wraz z załącznikami, nie zostały przestawione w sposób rzetelny. Dodano również regulacje zawierające sankcje w stosunku do badaczy, u których inspekcja badań klinicznych stwierdziła nieprzestrzeganie wymagań Dobrej Praktyki Klinicznej. Dodano kolejną przesłankę zabraniającą prowadzenia reklamy produktów leczniczych dopuszczonych do obrotu bez konieczności uzyskania pozwolenia. Wprowadzono zakaz wykorzystywania w reklamie produktów leczniczych skierowanej do ogółu społeczeństwa deklaracji osób trzecich, jeżeli powołują się one w formie nieodpowiedniej, zatrważającej lub wprowadzającej w błąd odnośnie do przypisywanych właściwości uzdrawiających.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MarekTwardowski">Chcę powiedzieć, że ten projekt nowelizacji ustawy – Prawo farmaceutyczne jest obecnie po uzgodnieniach zewnętrznych. W trakcie tych uzgodnień napływała do nas obfita korespondencja, przygotowana dla mnie do rozpatrzenia przez dyrektora departamentu, licząca około 180 stron formatu A4. Jeżeli czas pozwoli, w tym tygodniu będziemy rozpatrywać te uwagi zewnętrzne pod kątem możliwości ich uwzględnienia – jak to zwykle się odbywa w każdej procedurze, po czym postawimy ten dokument na posiedzeniu kierownictwa resortu i po jego zatwierdzeniu przez kierownictwo zostanie przekazany do Rządowego Centrum Legislacji w celu zwolnienia z komisji prawniczej, a następnie normalną drogą na posiedzenie Komitetu Stałego Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MarekTwardowski">Ubiegając pytania państwa posłów o stan prac nad innymi aktami prawnymi, dotyczącymi szeroko rozumianego prawa farmaceutycznego, przypominam, że jedna z ustaw, a więc ustawa o Urzędzie Prezesa Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, jest po rozpatrzeniu na posiedzeniu Komitetu Stałego Rady Ministrów, ale – w wyniku decyzji rządu – nie została jeszcze przyjęta przez Radę Ministrów, ponieważ na posiedzeniu Rady Ministrów będzie przyjmowany pakiet trzech ustaw, a więc, po pierwsze, ta ustawa, która już jest rozpatrzona przez Komitet Stały Rady Ministrów, po drugie, ustawa – Prawo badań klinicznych, która wraz z jej szerokimi założeniami jest gotowa do oceny przez ścisłe kierownictwo złożone z ministra i wiceministrów – jeśli czas nam pozwoli, zrobimy to już w tym tygodniu – i po trzecie, ustawa dotycząca refundacji, która również jest już gotowa, jak i założenia do niej. Tak więc te dwie ustawy – jak powiedziałem – jeśli nam czas pozwoli, będziemy omawiać w tym tygodniu na posiedzeniu ścisłego kierownictwa. Oczywiście państwu będzie to mogło być upublicznione, zgodnie z procedurą, jakiej musimy przestrzegać, po przyjęciu przez kierownictwo do uzgodnień wewnętrznych. Po przyjęciu uwag wewnętrznych ustawa zostanie skierowana do szerokiej konsultacji zewnętrznej z 30-dniowym czasem, bo na pewno będzie to rodzić wiele uwag z państwa strony.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#MarekTwardowski">Kończy prace zespół powołany zarządzeniem Ministra Zdrowia do spraw innych zmian w ustawie, niezwiązanych z implementacją dyrektyw lub zarządzeń Komisji Europejskiej. W niedługim czasie, w ciągu kilku dni – jak się spodziewam – te założenia zostaną przekazane Minister Zdrowia, a po uzyskaniu akceptacji będą również przedmiotem obrad kierownictwa resortu. Nie jestem dzisiaj uprawniony do przedstawienia wypracowanych wstępnych założeń tego zespołu, powiem tylko, że te prace są w fazie końcowej i wtedy, kiedy będziemy mogli to państwu upublicznić, tak się stanie. Natomiast wolą Ministra Zdrowia jest to, aby ten pakiet, zgodnie z przyjętym harmonogramem prac rządu – chodzi o te trzy ustawy, które wcześniej wymieniłem – jeszcze w tym roku uzyskały akceptację, weszły na forum obrad rządu i być może jeszcze w czwartym kwartale zostały przekazane Marszałkowi Sejmu. Jednak – jak powiedziałem – jest to już podszykowane, ale zależy potem od Rządowego Centrum Legislacji – o czym państwo doskonale wiedzą. Tyle z mojej strony. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo, panie ministrze. Zanim rozpocznę dyskusję, chciałbym uściślić to, co pan minister powiedział.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#BolesławPiecha">Rozumiem, że nie powstanie nowe prawo farmaceutyczne, że elementem tego, co pan wymienił, jest, po pierwsze, nowelizacja prawa farmaceutycznego w zakresie rozwiązań europejskich i implementacji odpowiednich dyrektyw i rozporządzeń do prawa polskiego, czyli nowelizacja, że, po drugie, jest nowelizacja, bo chyba nie nowa ustawa o Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych – czy to jest nowa ustawa, która zniesie z porządku prawnego ustawę o Urzędzie? Czyli to jest nowa ustawa, która zmieni ustawę o Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Są też prace nad ustawą refundacyjną. To jest odrębna ustawa. Czyli nastąpi niejako wyciągnięcie z kilku aktów prawnych, między innymi z ustaw: o cenach, o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, Prawo farmaceutyczne, o refundacji i o Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, spraw związanych li tylko z refundacją jako z odrębnym aktem prawnym. Zatem będą to nowelizacje, bo dzisiaj sprawy refundacyjne są rozważane w kilku ustawach – czołowymi są ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz ustawa o cenach. Nic więcej się nie zmieni.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#BolesławPiecha">Na zakończenie chciałbym dopytać. Uporządkowanie prawa o badaniach klinicznych również będzie zmierzać w tym oto kierunku, że część problematyki badań klinicznych zostanie wyciągnięta z ustawy o Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, gdzie dzisiaj jest mowa o lokalizacji, nadzorze i zgłaszaniu, a także z ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, ustawy o izbach lekarskich i zapewne z innych ustaw. Tak więc powstanie absolutnie nowy akt prawny, który badania kliniczne i wszystko z tym związane, łącznie z najbardziej kontrowersyjnymi sprawami zgody, ubezpieczenia i – mówiąc kolokwialnie – kasy za te badania, kto i jak będzie partycypować w tych kosztach, znajdzie się w prawie o badaniach klinicznych.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#BolesławPiecha">Prosiłbym bardzo o sprecyzowanie, czy są to nowe akty prawne, czy będą to jednak nowelizacje starych, obowiązujących aktów prawnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MarekTwardowski">Pierwsza ustawa o Prezesie Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych jest nową ustawą, natomiast jeśli chodzi o ustawę – Prawo badań klinicznych oczywiście zostaną tam zawarte zagadnienia, które były zawarte w aktach prawnych, o których pan przewodniczący wspominał, dodam jednak, że nie tylko te, bowiem będą tam przyjęte również propozycje nowych rozwiązań, których w tej chwili nie ma w żadnym akcie prawnym. Będzie to nowa ustawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#BolesławPiecha">To zrozumiałe, panie ministrze. Po to się tworzy ustawę, żeby wprowadzać coś nowego, nowocześniejszego.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MarekTwardowski">Nie mogę tego jeszcze w tej chwili upublicznić, ponieważ nie zostało to przyjęte przez kierownictwo resortu, ale będą zaproponowane również nowe rozwiązania w tej materii.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MarekTwardowski">Jeśli chodzi o trzecią ustawę – refundacyjną, panie ministrze i panie przewodniczący, dotyczy to refundacji, ale szeroko rozumianej. Tylko tyle mogę dzisiaj powiedzieć. Resztę będę mógł przybliżyć – dzisiaj nic więcej nie mogę dodać – kiedy kierownictwo resortu to przyjmie. Wtedy będę do tego uprawniony.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MarekTwardowski">Natomiast jeśli chodzi o nowelę, panie przewodniczący, wolą ministra jest, żeby ona została opracowana jak najszybciej, w związku z tym zespół powołany zarządzeniem przez Ministra Zdrowia dzisiaj nad tym w Ministerstwie pracuje. Termin wyznaczony przez panią minister kończy się, w związku z czym założenia w krótkim czasie zostaną przedstawione na posiedzeniu kierownictwa resortu. Jak pan wie, zgodnie z procedurą przyjętą przez Radę Ministrów w marcu tego roku, tak naprawdę powinniśmy napisać gruntowne założenia i dalej ustawę powinno właściwie pisać Rządowe Centrum Legislacji, chyba że upoważni do tego nas. Taka jest teraz przyjęta procedura. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#BolesławPiecha">Nie znam tej procedury, ale dziękuję za wyjaśnienia. Natomiast mam jeszcze jedno pytanie.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#BolesławPiecha">Czyli nowelizacja, nad którą pracuje powołany zespół, dotyczy tylko porządkowania spraw zawartych w dzisiejszym prawie farmaceutycznym, z uwzględnieniem – jak rozumiem – wytycznych dyrektyw i rozporządzeń Unii Europejskiej. A co z praktyką? W tym zakresie mamy najwięcej problemów i wątpliwości. Co to znaczy praktyka? Praktyka to jest kwestia reklamy, o którą zawsze były spory – co to jest reklama, a co to jest informacja itd. Jest to jedna z najtrudniejszych dziedzin. Praktyka to jest kwestia różnego rodzaju akcji promocyjnych w aptekach, zwłaszcza jeżeli dotyczą one leków refundowanych. To są karty lojalnościowe w aptekach, konkursy, akcje „lek za grosz” itd. Jest też sprawa antykoncentracji – czy przepisy będą się zmieniać w kierunku otwarcia na sieci, czy w kierunku utrwalenia przepisów antykoncentracyjnych? Jest też kwestia zawsze niejasnych zależności pomiędzy podmiotami tego systemu, a więc producentem czy podmiotem odpowiedzialnym, hurtem i detalem. Zdaje mi się, że te zależności, mimo istniejących przepisów antykoncentracyjnych, są dziwnie obchodzone – mówiąc delikatnie. Czy praktyka również będzie w tych nowelizacjach? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MarekTwardowski">Mogę tylko powiedzieć, że część z tych rzeczy, które pan wymienił, będzie zawarta nie tylko w nowej ustawie – Prawo farmaceutyczne, ale również w już przygotowanej ustawie refundacyjnej. Natomiast problem, który pan poruszył, jest ważny i my go dostrzegamy. Chodzi i problem rabatowania, leków za grosz. W związku z tym będzie to sprecyzowane zarówno w ustawie refundacyjnej, jak i w ustawie – Prawo farmaceutyczne. Będą tam również dopisane zupełnie nowe rozdziały z prawa farmaceutycznego. Tak więc nie będzie to tylko przeredagowanie starej ustawy. Będą i nowe zapisy, bo stara ustawa nie wszystkiego dotykała. Ma być gruntowna. Chcemy również dookreślić problem reklamy, chociaż, panie pośle, niezależnie od tego jak to dookreślimy, kontrowersje będą zawsze i główny inspektor farmaceutyczny niestety będzie tym, kto będzie badać zgodność z prawem, bo interpretacja prawa zawsze jest różna, i tak już będzie. Natomiast oczywiście postaramy się to zrobić jak najbardziej precyzyjnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#BolesławPiecha">Nie chciałbym zawłaszczać dyskusji. Zapraszam panie i panów posłów o zabieranie głosu.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#BolesławPiecha">Proszę, pani poseł Janowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ZdzisławaJanowska">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo, należę do grupy posłów, która zainicjowała dzisiejsze posiedzenie Komisji i widzę, że było to w pełni zasadne, ponieważ po wypowiedzi pana ministra wydaje się, że jesteśmy w polu w sprawach, które leżały u celu.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#ZdzisławaJanowska">Grupa posłów postanowiła zorganizować nadzwyczajne posiedzenie Komisji z prośbą o wyjaśnienie przez rząd przebiegu prac na prawem farmaceutycznym, a konkretnie nad sprawami dotyczącymi równego dostępu do leków przez społeczeństwo. Pragnę powiedzieć, że już 15 lipca br. wystosowałam interpelację w tej kwestii, mówiąc o nieuczciwym działaniu w obrocie lekami i o nierównym dostępie do leków. Wskazywałam na okoliczności i przyczyny tego – i dzisiaj chciałabym to mocno podkreślić – że gubi się gdzieś interes pacjenta. Ogromną rolę odgrywają firmy farmaceutyczne, które są w stałym kontakcie z hurtowniami farmaceutycznymi. Są też apteki, które mają różnych właścicieli. W większości apteki należą do firm farmaceutycznych, mają niejako monopol i dyktują politykę cenową na rynku. Są to apteki sieciowe, które organizują różnego rodzaju konkursy, programy lojalnościowe. Są też apteki w różnych częściach kraju, w małych miejscowościach i wsiach, które nie mają nic wspólnego z siecią i z racji braku przynależności do tychże sieci nie korzystają z upustów. W związku z tym moja interpelacja była prośbą o wyjaśnienie, dlaczego tak się dzieje i dlaczego nie prowadzi się prac właściwych.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#ZdzisławaJanowska">Otrzymałam zdawkową odpowiedź, że trwają prace i że będziemy nad tym pracować zgodnie z dyrektywą. I nic więcej. Dzisiaj, w związku z posiedzeniem Komisji, na ręce pana przewodniczącego Bolesława Piechy wpłynęło pismo od ministra, w którym również nic więcej nie ma. Jest tylko mowa o trzech dyrektywach, a pan minister był dzisiaj łaskaw powiedzieć o dyrektywie, z której będzie wynikać wyłącznie dopuszczalność nowych leków. Nie ma nic na temat polityki lekowej ani na temat tego, o co nam naprawdę chodzi.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#ZdzisławaJanowska">Ponadto dodam, że jest czas, że zwracamy uwagę na tak zwany lobbing – lobbing dobry i lobbing zły. Jestem zaskoczona, że dzisiaj w tej sali jest nas tak dużo. Obawiam się – nie chcę tego dokładnie badać – że grupa 15 posłów wywołała coś dziwnego. Widzę, że co chwila otwierają się drzwi i wchodzą nowe osoby. W prasie pokazały się artykuły uprzedzające działanie pana ministra, a my, tak naprawdę, nie chcemy, żeby z Narodowego Funduszu Zdrowia niepotrzebnie wyciekały pieniądze, nie chcemy programów lojalnościowych, które zobowiązują pacjentów, nie chcemy polityki turystycznej za lekami ani wywoływania sztucznego popytu. Kto na tym traci? Oczywiście traci na tym również Narodowy Fundusz Zdrowia. W związku z tym lobbing odwrotny, który korzysta z tego rodzaju działań, zaczął już docierać do dziennikarzy.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#ZdzisławaJanowska">Mam już w ręku artykuł przeciwko rządowi dotyczący tego, czy rząd nam zafunduje droższe leki. Walka o równy dostęp do leków obudziła drugą stronę – mówimy o pewnej nieuczciwości i upustach sięgających znacznego procentu, który jest niejako dzielony i dotyka zarówno aptek jak i hurtowni. Jest to mamienie pacjenta. Pokazuje się dzisiaj w mediach takie sytuacje, że znikną tańsze leki, że budżet będzie jeszcze więcej dopłacać a Narodowy Fundusz Zdrowia będzie stratny. I kto to mówi? Przedstawiciele hurtowni, producentów farmaceutyków. Z drugiej strony jest grupa aptekarzy, która broni dobrego imienia apteki w małej miejscowości i uzasadnia, że wprowadzenie sztywnych cen leków na określone produkty, jak jest w świecie – jesteśmy tylko jednym z krajów, w których tego nie ma – spowoduje wreszcie uczciwą sytuację.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#ZdzisławaJanowska">Panie ministrze, wygląda na to, że my panu chcemy bardzo pomóc, że nie chcemy, aby niepotrzebnie wypływały pieniądze, a wasz dwuletni brak działania dowodzi, że wam jakby na tym nie zależało. To na razie wszystko z mojej strony. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#BolesławPiecha">Prosiłbym panią poseł o przyjęcie pewnych uwag. Jest to posiedzenie Komisji Zdrowia, które jest otwarte. Są tutaj zaproszeni goście, którzy zgłosili swój akces. Trudno więc mówić o lobbingu, ponieważ, po pierwsze, nie pracujemy nad żadnym aktem prawnym, a po drugie, wszystko jest nagrywane. Oczywiście pod stołem może się coś toczyć – nie wiem, czy tam ktoś siedzi, czy nie. Po trzecie, musimy pamiętać, że w Polsce jest prawo stanowione i każde środowisko ma prawo akcentować proponowane przez siebie rozwiązanie.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#BolesławPiecha">Jeszcze jedna sprawa. Lobbing, o którym mowa w ustawie, polegał po prostu nad tym, że jeżeli pracujemy nad aktem prawnym i ktoś zgłasza poprawkę, to przedstawia się z imienia i nazwiska i mówi, że działa na rzecz danej firmy. I to jest legalne, bo przecież tak być musi. Jako grupa posłów nie jesteśmy w stanie rozstrzygać bardzo skomplikowanych wewnętrznych procesów. Zdobycie tej wiedzy polega właśnie na skorzystaniu z wiedzy nie tylko ekspertów, ale i tych środowisk, które są tym żywnie zainteresowane. Z tego, że co chwila drzwi się otwierają, to się cieszę, bo przynajmniej dużo osób uczestniczy w tej dyskusji i jest ona otwarta. Każdy ma prawo wyrazić swoje intencje. Natomiast odnośnie do meritum, całkowicie się z panią poseł zgadzam.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#BolesławPiecha">Proszę bardzo, pan poseł Hoc.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#CzesławHoc">Dziękuję, panie przewodniczący. Na wstępie pozwolę sobie wyrazi pewną propozycję, chociaż potem zgłoszę też kilka uwag.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#CzesławHoc">Moja propozycja jest następująca. Proszę, żeby najpierw zabrali głos zaproszeni goście, ponieważ wiemy, że zagadnienie prawa farmaceutycznego jest bardzo poważne i trudne, co wynika z następujących faktów. Po pierwsze, wszystkim musimy sobie zdawać spraw z tego, że refundacja leków stanowi potężną część w budżecie Narodowego Funduszu Zdrowia – chyba około 1/6, a więc są to potężne pieniądze. Po drugie, współczynnik współpłacenia obywateli Polski jest bardzo wysoki, chyba najwyższy w Europie. A więc mówiąc krótko, co trzeci-czwarty pacjent odchodzi od okienka z niezrealizowaną receptą dlatego, że go na to nie stać ze względu na duże współpłacenie. To jest poważny problem. Po trzecie, myślałem, że Ministerstwo Zdrowia w tej atmosferze powagi, roztropności i perspektywicznego myślenia potraktuje to posiedzenie Komisji jako bardzo ważne – gest opozycji w kierunku dobrej i rozsądnej współpracy, bo zależy nam wszystkim na tym, żeby pacjent kupował leki w polskiej aptece nie tylko w miarę tanio, ale i w miarę sprawiedliwie. Natomiast materiał, jaki otrzymaliśmy dzisiaj od Ministerstwa Zdrowia odnośnie do informacji o postępie prac nad nowelizacją prawa farmaceutycznego, to jest tylko jedna kartka. Ja spodziewałem się bardzo obszernej informacji i opracowania na wiele tematów, bo tak jak powiedział pan przewodniczący, w praktyce jest wiele tematów, czasami bardzo trudnych. A ponieważ w tym zakresie nie ma złotego środka, trzeba dyskutować. Jednak najpierw trzeba te tematy podać i rozpoznać. Z całym szacunkiem dla ministerstwa – o tym, co państwo tutaj przedstawili, nie można powiedzieć, że jest to przykład nienależytego przyłożenia się do pracy, bo jest to po prostu lekceważenie, dezynwoltura w wykonaniu Ministerstwa Zdrowia, tym bardziej, że nie przedstawili państwo pracy nad prawem farmaceutycznym. Przedstawiliście tutaj nowelizację i implementację do obowiązujących dyrektyw i rozporządzeń Parlamentu Europejskiego. A to jest obowiązek. To nie jest żadna kreatywna praca. Jest to po prostu obowiązek implementacji, który trzeba wykonać. Dlatego jestem tym zmartwiony, że dwukrotnie odtrąciliście rękę wyciągniętą w waszą stronę – odrzuciliście nasze dwie propozycje ustaw. Pierwszą ustawę, o sieci szpitali, odrzuciliście w pierwszym czytaniu i praktycznie bez dyskusji. A teraz chęć podyskutowania o prawie farmaceutycznym, o jego bardzo istotnych problemach, potraktowaliście z pewną nonszalancją, bo po co dyskutować – my wiemy lepiej. Zrobimy to albo nie zrobimy, bo nie słyszymy, żebyście w ogóle tworzyli prawo farmaceutyczne. Dlatego myślę, że dobrze by było, aby najpierw zabrali głos przedstawiciele farmaceutów, abyśmy dokładnie dowiedzieli się, co w praktyce najbardziej im doskwiera, a problemów jest bardzo dużo. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Pan poseł Sopliński, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AleksanderSopliński">Moje pytanie będzie szczegółowe. Chciałbym zapytać pana ministra, ze względu na wprowadzenie dla lekarzy rodzinnych, którzy zajmują się schorzeniami układu krążenia i diabetologią, dwóch procedur medycznych – taka jest opinia – nastąpił niebywały wzrost nakładów na refundację leków. Jaki to jest wzrost? Czy przekazanie lekarzom rodzinnym tych procedur było słuszną decyzją? Pytam o to, gdyż patrząc na projekt zmian planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia widać, że to jest znaczna suma. Dlatego też chciałbym wiedzieć, czy w dalszym ciągu w następnych latach będą utrzymywane przez lekarzy rodzinnych te procedury, bo jest to olbrzymi koszt dla Narodowego Funduszu Zdrowia.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#AleksanderSopliński">Jeżeli chodzi o sztywne ceny leków, spotykam się z opiniami – być może reprezentuję szczególnie środowisko punktów aptecznych – że punkty apteczne i małe apteki, nie apteki sieciowe, nie wytrzymują presji aptek sieciowych, dlatego że ceny w aptekach sieciowych są zdecydowanie mniejsze w stosunku do możliwości aptek małych, a szczególnie punktów aptecznych. Dlatego pytam, czy rząd ma jakąś propozycję, aby ceny leków we wszystkich aptekach były takie same, a więc sztywne. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Proszę, pan poseł Sońta.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#CzesławKrzysztofSońta">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, razi opieszałość rządu w zakresie przygotowywania prawa farmaceutycznego. Była nowela przygotowana przez poprzedni rząd – Jarosława Kaczyńskiego – niepodtrzymana przez premiera Tuska i te prace się ślimaczą, pomimo że upłynęły dwa lata.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#CzesławKrzysztofSońta">Zgadzam się całkowicie z panem posłem Soplińskim, że presja aptek sieciowych wykańcza apteki, które nam wszystkim są najbardziej potrzebne, bo w dużym mieście dostępność do aptek jest powszechna, natomiast ta sytuacja oddziałuje na apteki w małych miejscowościach, bo hurtownie farmaceutyczne stosują jednakowe zasady i wobec aptek mniejszych i aptek sieciowych. To powoduje, że dostępność do leków jest coraz gorsza i często małe apteki związane z kapitałem rodzinnym, działające od wielu lat, z tradycją, dzisiaj tej presji nie wytrzymują. I co się dzieje? Nie można kosztem Narodowego Funduszu Zdrowia, sztucznie zawyżać spożycia leków i poprzez agresywne działania rynkowe aptek sieciowych powodować uszczerbek na zdrowiu i życiu naszego społeczeństwa, bo te działania tak skutkują. Zawyżanie spożycia leków poprzez reklamę i sprzedawanie leków za 1 grosz powoduje wykończenie konkurencji i aptek mniejszych, rodzinnych, które wyrosły na naszej tradycji. Dlatego tutaj potrzebne jest, panie ministrze, odniesienie się do kalendarza, bo mówienie nam w połowie kadencji, że jakieś prace trwają i jest niedookreślony termin, kiedy się one zakończą, kiedy środowisko aptekarzy, zwłaszcza tych, którzy dzisiaj mają kłopoty, otrzyma instrument prawny do tego, aby móc zdrowo konkurować z tymi, którzy są dzisiaj uprzywilejowani. A nie ulega wątpliwości, że kosztem refundacji z Narodowego Funduszu Zdrowia, kosztem pieniędzy podatników, są uprzywilejowane apteki sieciowe. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Proszę, pan poseł Wrona.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WaldemarWrona">Panie przewodniczący, szanowni państwo, chciałbym zapytać, kiedy skończą się w aptekach tak zwane leki za 1 grosz, bo jest to nagminne, zwłaszcza w sieciach aptek, że niektóre leki sprzedawane są za 1 grosz. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Chciałbym przypomnieć, proszę państwa, zanim oddam głos gościom, że rozmawiamy dzisiaj o nowelizacji prawa farmaceutycznego, a w dyskusji pojawiły się wątki, które daleko wykroczyły poza tę ustawę, począwszy od świadczeniodawców, organizacji związanych właściwie z ustawą koszykową, poprzez politykę lekową państwa, a jest to zdecydowanie szersze zagadnienie aniżeli tylko prawo farmaceutyczne. W związku z tym proszę, żeby się trzymać tematu i tego, co jest zawarte w prawie farmaceutycznym. Dokument jest trudny, ale trzymajmy się tematu.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#BolesławPiecha">Czy ktoś z zaproszonych gości chciałby zabrać głos w tej sprawie? Proszę, pan prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#GrzegorzKucharewicz">Grzegorz Kucharewicz – jestem prezesem Naczelnej Rady Aptekarskiej. Proszę państwa, spotkaliśmy się dzisiaj w sytuacji, kiedy rynek sprzedaży leków, rynek aptek otwartych jest tak rozchwiany, że chyba nigdzie w Unii Europejskiej nie ma takiego państwa – może prócz Litwy – gdzie byłaby taka sytuacja.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#GrzegorzKucharewicz">Mówiąc tutaj o prawie farmaceutycznym trzeba powiedzieć o pewnych faktach w kontekście historycznym. Ponieważ w roku 2000, a następnie w roku 2001, jeszcze za czasów ministra Łapińskiego, została zderegulowana ustawa o cenach, wprowadzono możliwość obniżania ceny i została wprowadzona urzędowa cena maksymalna, czyli zniesione zostały sztywne ceny i nastąpił systematyczny, ale i gwałtowny wzrost nieprawidłowości, które obserwujemy na naszym rynku.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#GrzegorzKucharewicz">Chcę państwu powiedzieć, że dokonano wtedy zarówno zmiany tabeli marż, jak i wprowadzono te nieszczęsne zapisy, które umożliwiły granie ceną na rynku. Tak naprawdę ta gra ceną spowodowała, że na rynku faktycznie zaczęły rosnąć sieci, które kumulują dwie marże – hurtową i detaliczną. Pojawiły się zjawiska rabatowania przez producenta, i to bardzo wysokiego rabatowania, sięgającego kilkudziesięciu procent. Sytuacją nienaturalną jest ustalanie w ministerstwie ceny na określonym poziomie, po czym, na następny dzień określone apteki, poprzez określone hurtownie, dostają kilkudziesięcioprocentowe rabaty, które umożliwiają im grę rynkową, właśnie ceną 1 grosza. Co więcej, są zjawiska dopłat do leków, polegające na tym, że pacjent, który kładzie receptę na aptecznym stole, dostaje do ręki pieniądze – od 5 do 100 zł. Nie ma takiej sytuacji w żadnej innej branży. Jest to kuriozum, które wymaga bezwzględnej zmiany.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#GrzegorzKucharewicz">Proszę państwa, czekaliśmy na nowelizację prawa farmaceutycznego, zgłosiliśmy wiele istotnych rozwiązań wypracowanych przez lata. Termin zgłaszania uwag był wyznaczony do 4 grudnia, po czym dowiedzieliśmy się w kwietniu, że 26 marca nowelizacja została właściwie wyrzucona do kosza – przerwano prace nad tą nowelizacją, a w zamian został powołany zespół negocjacyjny. Chcę państwu powiedzieć, że czekanie od 2002 r. na takie rozwiązania jak stałe ceny, jak demografia, geografia czy zakaz reklamowania się aptek – bo te przepisy, które zostały wprowadzone w ostatniej nowelizacji mimo wszystko nie spowodowały porządku w tej materii – wymagają jak najszybszego działania. Proszę zwrócić uwagę na daty. Obecnie jest 2009 r., a cały proceder zaczął się od 2001 r. i żadna ze stron nie jest w stanie podejść do tego zagadnienia w sposób racjonalny. Przyznam, że najbardziej przykry dla nas, aptekarzy, jest fakt, iż nasze argumenty są deprecjonowane, a posłuch znajdują inne argumenty instytucji, firm, którym – w mojej ocenie – zależy na takim stanie prawnym. My jako środowisko aptekarskie chcemy jednakowych cen, jednakowych możliwości działalności, a przede wszystkim chcemy, aby apteki były placówkami służby zdrowia, a nie miejscami, w których pierwszą czynnością aptekarza z rana jest szukanie jak najlepszych cen. A muszę państwu powiedzieć, że aptekarz i tak nie dostaje tych cen, bo tylko wybrane apteki poprzez wybrane hurtownie – co jeszcze raz podkreślam – mają możliwość dostania dużych rabatów i odpowiednio niskiej ceny. W ten sposób doprowadzimy do takiej sytuacji, że praktycznie nie będzie żadnych regulacji i nie będziemy mieć aptek prywatnych – sieci zdominują rynek. Przykład tego jest w Norwegii, gdzie w 2001 r. zostały zniesione wszelkie regulacje, które są w innych krajach Unii Europejskiej, i nastąpiło całkowite przejęcie rynku oraz dyktat firm farmaceutycznych. Norwegię przejęły trzy sieci. Ceny miały się obniżyć – nie obniżyły się. Asortyment leków został zawężony, nastąpiła makdonaldyzacja aptek. I to, niestety, w ocenie środowiska aptekarskiego, nas czeka.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#GrzegorzKucharewicz">Niedawno ususzałem zarzut, że chcę wprowadzić tak zwaną podlaską aptekę. Otóż nie, proszę państwa. My chcemy wprowadzić aptekę aptekarską, gdzie widzimy nieprawidłowości. Można te apteki nazywać różnymi nazwami, ale my chcemy jednej apteki – jednakowych praw, tak jak jest w Niemczech, Anglii, we Włoszech, Francji i Hiszpanii, gdzie wydawałoby się, że tak wysoko rozwinięte gospodarki mogłyby tę dziedzinę puścić na żywioł. Tak nie jest, proszę państwa. Sprzedaż leków i gospodarka lekiem jest bardzo ściśle reglamentowana i jest pod ścisłą kontrolą. Dlatego też oczekujemy jak najszybszych prac, bo rozmawiamy o tym już latami, zmieniają się kolejne rządy i wciąż, niestety, nie możemy wypracować sensownego prawa farmaceutycznego. Powtarzano nam ciągłe, że coś jest niezgodne z prawem unijnym, a teraz się okazało, że apteka dla aptekarza jest zgodna z prawem unijnym, bo jak państwo wiedzą, wyrok Europejskiego Trybunału Stanu wskazał, że apteka prowadzona przez aptekarza jest największym gwarantem dobrej opieki farmaceutycznej i jakości usług farmaceutycznych. Tak więc bardzo często posługiwano się demagogią, a skutki były i są takie, że do dzisiaj nie mamy żadnych z regulacji, jakie mają nasi sąsiedzi, gdzie ten system doskonale funkcjonuje i pacjenci nie przepłacają. W wielu krajach leki mają nawet limity niższe niż w Polsce i demagogiczne stwierdzenia, że ceny dla pacjenta wzrosną, są tanim populizmem, którym szafują nasi przeciwnicy.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#GrzegorzKucharewicz">Proszę państwa, jeżeli oddamy ten rynek, to tak naprawdę oddamy go w rządzenie firmom farmaceutycznym, a nie ministrowi zdrowia. W naszej ocenie, minister zdrowia powinien bezwzględnie nadzorować, kontrolować ten rynek. To są środki publiczne, które wypływają niekontrolowanym strumieniem. Przekazaliśmy panu ministrowi informację o mechanizmach, jakie rządzą na tym rynku – sprzedaży jednogroszowej i jednozłotówkowej oraz dopłat.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#GrzegorzKucharewicz">Są kraje, które ponadto mają taką regulację, że apteka nie może nawet zrezygnować z pobrania opłaty przy okienku – pacjent musi zapłacić. Są to zapisy jasne i precyzyjne. I tylko jasne i precyzyjne są egzekwowalne. W związku z czym oczekiwalibyśmy, że przyjęcie takich przepisów jak najszybciej nastąpi, bo każdy tydzień braku tych regulacji wiąże się z wypływem pieniędzy z Narodowego Funduszu Zdrowia, a chyba nikt z tego znakomitego grona, które się tutaj zebrało, tego nie chce. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Czy ktoś jeszcze z zaproszonych gości chciałby zabrać głos? Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AnnaGołdyn">Anna Gołdyn – członek Naczelnej Rady Aptekarskiej.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#AnnaGołdyn">Rzeczywiście sprawa refundacji i cen urzędowych jest bardzo trudna. Szczerze mówiąc, jako prezes Okręgowej Izby Aptekarskiej w Kaliszu spotkałam się z przedstawicielami urzędu skarbowego i doszłam do wniosku, że uczę tych ludzi, co składa się na tworzenie ceny leku w aptece. Oni naprawdę byli zszokowani tym, że coś takiego w naszym kraju istnieje, bo chodzi o to, że to jest dobrowolność stosowania wszystkiego, co możliwe, natomiast wyciąganie od państwa refundacji maksymalnej. Próbuję również udowodnić, że osoba fizyczna, która prowadzi aptekę, kupuje za maksymalną cenę hurtową, ponieważ, jeśli kupuje jedno-dwa opakowania, to żadna hurtownia ani producent nie sprzeda tego taniej. W związku z tym stosuje zasadę – tak jak komputer jest ustawiony – maksymalna marża-maksymalna cena. Są to oczywiście niewielkie kwoty i niewielka kwota refundacji. Natomiast w przypadku apteki sieciowej, niekoniecznie prowadzonej przez spółkę, bo może być i osoba fizyczna, która ma sieć aptek – tak też się zdarza – jest tak, że jeśli kupi 300 opakowań, to cena netto wyniesie 75 zł 99 gr., a apteka indywidualna ten sam lek musi kupić w cenie 114 zł. Do tego dodajemy podatek VAT i marżę, ż tym, że apteka sieciowa zawyża marżę do ceny maksymalnej refundacji. Ja naprawdę jestem w stanie wykazać, że podatek VAT jest ten sam, ponieważ stosując maksymalną cenę urzędową jedna i druga apteka ma tę samą refundację, jednak wielkość refundacji jednostkowej apteki osoby fizycznej jest w złotówkach mniejsza, ponieważ od ceny maksymalnej później ma inną refundację, natomiast marża apteki sieciowej, która kupi ten lek za 70 zł, a z refundacji może wyciągnąć około 100 zł, jest jakby większa. I co wtedy robi apteka sieciowa? Robi bonifikatę, co dla urzędu skarbowego też jest szokujące. Dowiedziałam się bowiem, że urząd skarbowy interesuje tylko to, co jest do zapłaty, a to, co jest napisane poniżej, na przykład „Do widzenia” czy „Dziękujemy”, to już nie, a nasze kasy fiskalne są tak dziwnie skonstruowane, że właśnie poniżej jest napisane „Bonifikata” i wymienione jest kwota dokładnie taka, jaką powinien zapłacić pacjent, czyli na przykład 38 zł. Wtedy bonifikata wynosi 38 zł, ponieważ jest to wyciągnięte z refundacji. Refundacja jest maksymalna. Wiem – orientowałam się w tej kwestii nie tylko w biurze rachunkowym – że podatek VAT płaci się w takiej wysokości, jak jest przed bonifikatą. Czyli wszyscy płacimy identyczny podatek VAT od tego samego leku, natomiast podatek dochodowy, niestety, wychodzi mniejszy w aptece, która kupiła taniej, ale od państwa wyciągnęła jeszcze więcej niż się jej należało. Dobrowolność polega na tym, że stosuje się marżę degresywną – a dowiedzieliśmy się z którejś odpowiedzi na interpelację poselską, że tabela marż degresywnych jest potrzebna tylko do ustalania cen, a nie do tego, żeby je stosować w aptece. W związku z tym to nie jest tak, że jeśli apteka kupi taniej, to taniej sprzedaje. Ona kupuje taniej, zawyża do wysokości maksymalnej refundacji i robi bonifikatę. Oczywiście pacjent ma wtedy ochotę kupić tego dużo, bo jeśli w jednej aptece ma zapłacić 38 zł, a w drugiej jest bezpłatnie, to wiadomo, że kupi więcej opakowań. Natomiast podatek VAT od opakowania tego leku jest taki sam, a podatek dochodowy jest inny. Moim zdaniem, to również ma wpływ na tak zwaną dziurę budżetową, bo wyciąga się od państwa więcej, bo jest zwiększony popyt, a odprowadzony podatek jest mniejszy, ale refundacja się zwiększa, bo więcej pacjentów kupuje te leki.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#AnnaGołdyn">My jesteśmy specjalistami. Nasza wiedza naprawdę jest duża. Pracownicy urzędu skarbowego mówią, że jeśli jest bonifikata, to pacjent musi zapłacić podatek. A my ich uczymy, że od 100 zł nie płaci się podatku. Zatem nasza wiedza w aptekach jest tak duża w sprawach ekonomicznych, że pracownicy urzędu skarbowego byli zaskoczeni, bo ich podczas kontroli interesuje VAT, że taki przyszedł i taki odszedł, jeśli wpłynęły trzy refundacje, to dochód apteki jest większy, a jeśli jedna, to dochód jest mniejszy. Trzeba to rozłożyć na czynniki pierwsze i pomnożyć przez wielokrotność tego w kraju, czyli przez liczbę tych aptek i opakowań, żeby przekonać się, jak spada dochód państwa i zwiększa się refundacja. Oczywiście jest to wykorzystane również w innym celu – żeby te sieci się rozwijały. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo, pani prezes. Ja wiem, że państwo są wyjątkowymi ekspertami w tej dziedzinie, ale proszę nie wprowadzać posłów w błąd. Mieliśmy rozmawiać o prawie farmaceutycznym. Rozumiem, że państwo chcieli to zasygnalizować, że jest potrzebna dyskusja o polityce lekowej państwa, której częścią jest prawo farmaceutyczne i system refundacyjny, bo to jest bardzo ważna sprawa. Jest wiele innych pomysłów odnośnie do systemów refundacyjnych. Dostałem od grupy posłów powiadomienie, że chcą mówić o nowelizacji prawa farmaceutycznego, a pan, panie prezesie, wie, że „sztywna cena”, „sztywna marża”, lek za grosz i sprawy związane z podatkiem, to nie są sprawy dotyczące prawa farmaceutycznego. Dodam jeszcze, odnosząc się do kwestii kas fiskalnych, że jest to sprawa dla Ministerstwa Finansów, bo kasa fiskalna nie służy temu, żeby państwu utrudniać życie, tylko temu, żeby Ministerstwo Finansów wiedziało jaki podatek VAT, 7% czy więcej, należy odprowadzić do Skarbu Państwa. Reszta – łącznie z bonifikatami, o których pani prezes mówiła – nikogo w urzędzie skarbowym nie obchodzi. Obchodzi ich tylko procent i wysokość podatku.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#BolesławPiecha">Proszę państwa, chciałbym zaproponować, abyśmy o godzinie 14.30 ogłosili 20-minutową przerwę. Kontynuujmy. Proszę, panie prezesie.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#GrzegorzKucharewicz">Grzegorz Kucharewicz – prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#GrzegorzKucharewicz">Panie pośle, mówimy tu o szczegółach, ale jeśli nie będziemy o tym mówić i jeśli nie zmieni się prawo farmaceutyczne, to nie będzie aptek, hurtowni i być może nie będzie potrzebne prawo farmaceutyczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#BolesławPiecha">Dobrze. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#KrzysztofPrzystupa">Krzysztof Przystupa – prezes Oddziału Izby Aptekarskiej w Lublinie. Proszę państwa, chciałbym wrócić do początków i powiedzieć, że zaczęło się to we wschodniej części Polski w związku z tym, że jest to część biedniejsza i można na tym obszarze „przećwiczyć” pewne rozwiązania. Ja wiem, panie przewodniczący, że mówimy o prawie farmaceutycznym, ale chciałbym powiedzieć, że państwo nic nie robi, żeby kontrolować ceny proponowane przez firmy farmaceutyczne. I jeśli nawet wprowadzimy stałe ceny, to nie wiem, czy będą to akurat ceny najniższe. Problem polega na tym, proszę państwa, że przedstawiciele firm farmaceutycznych wchodzą do wybranych aptek – jeśli nie ma aptek sieciowych, to są to apteki wybrane – i proponują ceny niższe o 50%, a nawet więcej. Apteki sieciowe mają marżę jaką generują, w granicy 80%. Proszę mi wierzyć, że tak jest. Mała apteka ma marżę 16%, nie ma więc nawet możliwości, żeby z apteką sieciową rywalizować.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#KrzysztofPrzystupa">Byłem na konferencji „Rynek zdrowia”, na której był i pan przewodniczący, kiedy doradca pani minister powiedział, że w tym kraju nie ma komisji, która by sprawdzała ceny. Jeżeli więc nie pilnujemy cen leków, to stajemy wobec takiej sytuacji, że jest drążony budżet i wyciągane są pieniądze z kieszeni pacjentów. Jeśli pacjent nie chce przepłacać, to wędruje regionie i szuka apteki tańszej. Tylko dlaczego? Jeśli jest dopłata do tej działalności, to o jakim wolnym rynku mówimy? Co to jest wolny rynek w farmacji, jeśli państwo nie pilnuje własnych pieniędzy?</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#KrzysztofPrzystupa">Doradca Ministra Zdrowia, pan profesor, którego nazwiska nie pamiętam, powiedział w pewnym momencie, że w Polsce używane są te sam insuliny co w Wielkiej Brytanii, jednak z tą różnicą, że tam są o połowę tańsze. A limit na każdą insulinę wynosi w granicach 112–120 zł. Jeżeli więc znajdują się apteki, które rozdają za darmo, to powiem państwu, skąd to się bierze. Otóż firmy farmaceutyczne rozpisują poprzez hurtownie leki za 1 grosz, ale rozpisują na fakturze, natomiast za tę insulinę wyciągane są pieniądze z budżetu w wysokości 112 zł za limit. To jest wynik niepilnowania rynku. Jeżeli pani minister nie ma na dzisiaj pieniędzy na insuliny innowacyjne, to o czym my mówimy, skoro rynek jest drążony na tyle, na ile się da? To jest brak nadzoru z tej strony. Doszliśmy więc do takiej sytuacji, że mała apteka jest pomijana przez okolicznych mieszkańców, którzy wędrują do większej miejscowości, gdzie realizują recepty. Mała apteka za chwilę przepadnie. Natomiast proszę sobie uświadomić, że przed wejściem Słowacji do Unii Europejskiej z całej południowej Polski wędrowano na Słowację, żeby zrealizować recepty, które były refundowane u nas, płacąc 100% i jeszcze się to opłacało. Pytam więc, jeżeli zocor 5 lat temu miał limit 80 zł, a teraz ma 18 zł, to o czym tu mówimy? Najczęściej wypisywanym lekiem w zeszłym roku był olsapin, lek przeciwdepresyjny, który miał limit 190 zł, a szpitalom był sprzedawany po 92 gr. Jest to generyk. Czy generyk powinien mieć taki sam limit jak lek oryginalny?</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#KrzysztofPrzystupa">Jeżeli do dzisiaj w Europie Zachodniej nie mogą sobie poradzić z lekami niewiadomego pochodzenia – jest tego około 20% – to co się dzieje u nas, jeśli wzdłuż granicy wschodniej, po drugiej stronie Bugu, wszystkie firmy przestawiły się z produkcji taśm, kaset i filmów na produkcję leków? Za chwilę nad tym nie zapanujemy. 20 lat temu w Stanach Zjednoczonych w oryginalne opakowania tajlenolu zapakowano arszenik – truciznę – i 20 osób zmarło. Dzisiaj wchodzą na rynek leki z importu równoległego. I proszę mi wierzyć, że to nie jest to samo. Jeśli państwo są lekarzami, to wiedzą to tak samo, jak ja. Raz udało mi się namówić chorego na wzięcie tańszego sintromu – niby tego samego, z Grecji. Proszę mi wierzyć, że ten człowiek drugi raz już tego sintromu nie wziął, bo to nie jest to samo. On się nie mógł pozbierać przez 3 miesiące po zużyciu jednego opakowania w czasie miesiąca. Zatem nie wiem, co my mamy zrobić. My przede wszystkim bronimy chorego, który dzisiaj płaci za leki ogromne pieniądze. Jeśli firmy w telewizji, co prawda za leki OTC, zapłaciły 20 mld zł za reklamę przez dwa tygodnie, to kto za to zapłacił. Przecież za to płaci chory, bo firma musi wyjść na plus. Jeśli firmę stać na obniżenie ceny leków w jednej aptece, to dlaczego chory ma biegać i szukać? A gdzie jest konstytucja? Dostęp do leków ma być równy. Przecież państwo do tego dopłaca, więc jak można to puścić na wolny rynek. To nie jest wolny rynek. To jest wolnoamerykanka i prawo buszu w środku Europy, w XXI w. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#BolesławPiecha">Proponuję krótsze wypowiedzi i staranie się, żeby mówić na temat, ponieważ – jak opowiedziałem – zmierzamy w interesującym, ale innym kierunku. Może być tak, że minister nie jest przygotowany do szczegółowych odpowiedzi na ten temat. To po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#BolesławPiecha">Po drugie, widzę, że rodzi się konieczność zwołania posiedzenia Komisji w normalnym trybie poświęconego polityce lekowej państwa. Sądzę, że wówczas rząd przedstawi szczegółową informację na temat zasad rejestracji, refundacji, ewentualnie innych sposobów oraz założeń zwalczania patologii, która rzeczywiście istnieje na rynku aptecznym.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#BolesławPiecha">Po mojej prawej stronie zasiada pan poseł Sośnierz, który uważa, że kiedy jest lek za grosz, to pacjent zawsze ma lepiej, a ja tak nie uważam, bo wtedy Narodowy Fundusz Zdrowia zapłaci więcej, więc zabraknie mu na coś z innego kierunku. Jednak rodzi się taki pomysł. Sądzę, że kiedy będą bardziej zaawansowane prace, panie ministrze, to wystąpimy jako Komisja Zdrowia o przedstawienie polityki lekowej w ogóle, z uwzględnieniem aspektów reklamy, promocji oraz ochrony przed przemytem i lekami fałszywymi, bo przecież taki rynek istnieje.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#BolesławPiecha">Natomiast jeśli chodzi o import równoległy, to nie podzielam pana oceny w tej materii, ponieważ jest on pod silną kontrolą Ministra Zdrowia i Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Na import równoległy jest potrzebna decyzja ministra. Natomiast powtarzanie, że generyk produkowany w Grecji i zarejestrowany w Polsce na postawie prawa europejskiego, narażałoby nas na ogromne kłopoty, gdyby firma, która ma taki rejestr, chciała nas zaskarżyć o pomówienie. Przecież rejestracja w Unii Europejskiej jest oparta na tych samych zasadach. Proszę więc zachować ostrożność w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#BolesławPiecha">Jeszcze pan mecenas, a potem poproszę pana ministra o udzielenie dopowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#KrzysztofBaka">Dzień dobry. Krzysztof Baka – radca prawny Naczelnej Rady Aptekarskiej.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#KrzysztofBaka">Jednym z podstawowych problemów zauważalnych w wypowiedziach państwa prezesów, jest kwestia nierównej ceny na starcie, to znaczy ceny pomiędzy producentem a hurtownią. W tym kontekście chciałbym zapytać pana ministra, czy nadal obowiązuje liberalne stanowisko dotyczące interpretacji art. 63c ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Jeszcze niedawno, w poprzedniej kadencji, te trzy przepisy – art. 63a, b i c budziły wiele kontrowersji. Ostatecznie art. 63c w §1 stanowi, że istnieje zakaz różnicowania cen w umowach z hurtowniami. W jaki sposób ten zakaz jest interpretowany? Czy nadal ta liberalna wykładnia, niepodpisana, która znajduje się na stronach Ministerstwa Zdrowia, obowiązuje, a jeżeli nie, to czy ewentualnie ten przepis będzie zachowany? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Panie ministrze, proszę ustosunkować się do zadanych pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#MarekTwardowski">Dziękuję bardzo. Proszę państwa, po niemal dwóch latach mojej pracy, kierując z upoważnienia pani minister Kopacz polityką lekową państwa, mogę powiedzieć coś ciekawego. Dlaczego to budzi takie emocje i kontrowersje? Dlatego, że na świecie na handlu bronią i lekami zarabia się najlepiej. A teraz ad meritum.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#MarekTwardowski">Odpowiem po kolei. Odnośnie do pierwszego zarzutu, że dość lakonicznie odpowiedzieliśmy na temat przygotowywanej przez rząd nowelizacji prawa farmaceutycznego, powiem – zwracam się do pani poseł Janowskiej – pani poseł, tak, bo prawo farmaceutyczne w żadnej mierze nie stanowi o tym, o czym pani powiedziała. Prawo farmaceutyczne nie odnosi się do cen, marż ani do refundacji. W związku z tym, gdy zapytali państwo o to, powiedziałem, zgodnie z prawem, czego to dotyczy. To jest uregulowane w innych aktach prawnych, o których wielu uczestników dzisiejszej dyskusji doskonale wie, i będzie uregulowane. Jak? Nie jestem upoważniony jako wiceminister zdrowia, chociaż nadzorujący ten departament, aby o tym mówić przed przyjęciem założeń przygotowanych przez nas w departamencie. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że jesteśmy w polu, bo skoro założenia i akty prawne są gotowe do ocenienia przez Ministra Zdrowia i jego zespół, to znaczy, że praca nad tym jest skończona, pani poseł. Jedyna nieskończona praca w resorcie, która jeszcze nie może podlegać ocenie, dotyczy – jak powiedziałem – zespołu powołanego przez ministra zdrowia, który pracuje nad dużą nowelą albo nowym aktem pod nazwą prawo farmaceutyczne.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#MarekTwardowski">Odniosę się też po kolei do pozostałych uwag, zgłaszanych zarówno przez państwa posłów, jak i przez przedstawicieli Naczelnej Rady Aptekarskiej.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#MarekTwardowski">Nie poruszyli państwo ani jednego aspektu sprawy, który by nam w resorcie nie był znany, gdyż droga kontaktowania się z Ministrem Zdrowia jest powszechnie wykorzystywana. Chcę tu jasno powiedzieć – bo może nie wszyscy mają wiedzę na ten temat – co zrobiliśmy wkrótce po objęciu resortu. Ponieważ prawo farmaceutyczne ogólnie pojęte i wszystko to, co jest związane z obrotem lekiem w Polsce, w Europie i na świecie budzi olbrzymie emocje, gdyż wiążą się z tym ogromne pieniądze, wprowadziliśmy procedury, skore są ściśle, literalnie przestrzegane. Cieszę się, że pomysł mój i pana dyrektora Fałka zaakceptowała pani minister zdrowia i to obowiązuje od momentu, kiedy powierzono mi departament. Krótko to przybliżę, bo jest to ważne.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#MarekTwardowski">Nie ma żadnej możliwości, aby przedstawiciel jakiegokolwiek koncernu farmaceutycznego – a osobą upoważnioną do spotykania się w tej sprawie w Ministerstwie Zdrowia jestem wyłącznie ja – spotkał się ze mną w sposób inny niż podany w procedurze. Takiego koncernu państwo nie znajdą. Procedura jest następująca. Każdy, kto chce się z nami spotkać, musi się o to zwrócić pisemnie, przybliżyć w punktach tematykę spotkania, a po zaakceptowaniu przez nas terminu, również podać dokładny imienny wykaz osób z zajmowanymi stanowiskami w firmie. Następnie spotkania odbywają się w jednej z przeznaczonych do tego sal, gdzie jestem obecny ja, jako minister nadzorujący leki, trzy osoby z Departamentu Polityki Lekowej z dyrektorem Fałkiem na czele, i bardzo często, jeżeli dyrektor generalny, zgodnie z ustawą o lobbingu uzna, że tego typu spotkanie jest lobbingowe, również wysyła do tego swojego obserwatora. Jest to pięć osób. Wszystkie spotkania, które odbyły się w resorcie są nagrane, zaprotokołowane, a informacja o spotkaniach jest zamieszczona na stronach internetowych Ministerstwa Zdrowia, oczywiście nie ze szczegółami, bo firmy zastrzegają sobie poufność, czego muszę przestrzegać. Natomiast nagrania z tych wszystkich spotkań są zarchiwizowane na twardym dysku, który zabezpieczają informatycy w naszym resorcie i dostęp do tego mamy tylko z Departamentu Polityki Lekowej. Każde spotkanie jest zarchiwizowane na czas nieokreślony, nie jest wyznaczony przez nas termin, po upływie którego treść tych spotkań będzie skasowana. Nie przewidziałem tego. W związku z tym może to być 10 i 20 lat, dopóki ktoś inaczej nie postanowi. I tylko w tym trybie odbywają się te spotkania. Tak postanowiłem, uzyskałem akceptację pani minister i jest to przestrzegane.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#MarekTwardowski">Drugą, przyjętą i powszechnie stosowaną, jest droga pisemna, która jest szczególnie wykorzystywana. Z 35 tys. dokumentów, które wpływają rocznie do Ministra Zdrowia, około 30 tys. dotyczy Departamentu Polityki Lekowej. Obecny tu pan minister Piecha świetnie o tym wie. Również wszystkie te sprawy, które państwo tutaj podnosili, są nam znane. Część z nich jest poruszona w prawie badań klinicznych, bo tam są również zapisane rozwiązania, których dotąd nie ma w żadnym akcie prawnym w Polsce. Nie jestem uprawniony do upubliczniania tego, ale myślę, że są tam wpisane, bo mnie jako urzędnika państwowego obowiązują przede wszystkim zasada, że każdy, kto pracuje w interesie publicznym, pracuje w interesie państwa i obywatela. I tego przestrzegam.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#MarekTwardowski">Konia z rzędem temu – słyszałem tutaj głosy na temat negocjacji z koncernami farmaceutycznymi – kto znajdzie przedstawicieli koncernu, którzy po spotkaniu ze mną osobiście mogliby powiedzieć, że jest lekko. Natomiast przestrzegam zasad i prawa. Być może nie przypadkowo tak się stało, że w mojej karierze zawodowej pokazałem, że byłem – powiem delikatnie – dość dobrym negocjatorem i przenoszę to doświadczenie teraz na funkcję, którą pełnię. W związku z tym powiem, że nieprawdą jest stwierdzenie, że leki w Polsce są drogie w porównaniu z lekami w Unii Europejskiej. Według firm, które zajmują się oceną tego, ceny detaliczne w Polsce należą do najniższych w Europie. Koszty refundacji, które na początku naszej kadencji wynosiły około 36%, licząc statystycznie na obywatela, zmalały do 34–33%. Koszty refundacji w tym roku, w stosunku do planu, zostaną przekroczone o około 650–700 mln zł. Nie wiem, czy z tego powodu mam się cieszyć, czy martwić, bo w Narodowym Funduszu Zdrowia – jest tu z nami pani dyrektor, która zarządza departamentem zajmującym się lekami, więc to potwierdzi – koszty refundacji wzrosły znacznie właśnie z tego tytułu, żeby zmniejszyć obciążenie obywateli. W związku z tym nienależyte jest tutaj mówienie, że w tym względzie czegoś nie robimy. Natomiast są to naczynia połączone, dlatego że w tej chwili z 53 mld zł, które Fundusz w tym roku przeznaczył na świadczenia, około 10 mld zł wynosi refundacja, programy terapeutyczne, chemioterapia niestandardowa, a więc niemal 20%. Jeżeli zwiększymy refundację, o której tu wiele osób mówiło, będzie mniej pieniędzy na świadczenia, a wiemy, jaki kłopot jest ze świadczeniami. To nie jest tak proste, proszę państwa, że mogę ciągnąć w swoją stronę, bo mam Departament Polityki Lekowej i będę mógł poczynić starania, aby ta refundacja wzrastała w sposób niekontrolowany. Obowiązuje mnie dyscyplina finansów publicznych, w związku z czym lista leków refundowanych, odnośnie do której uwagi będę w tym tygodniu rozpatrywał i składał ją na posiedzenie kierownictwa, a która niedługo powinna wejść w życie, pociągnie za sobą wydatki dla Narodowego Funduszu Zdrowia, ale i spore oszczędności. Nie mam w tej chwili możliwości – nie mając na to zapewnienia ze strony Narodowego Funduszu Zdrowia, który mi nie potwierdzi, że nie mam na to środków, na cztery rozporządzenia, które składają się na tak zwany pakiet refundacyjny przy kolejnej liście – uzyskania akceptacji ministra finansów, bo minister finansów nie może zaakceptować, jeżeli nie będzie pokrycia w Narodowym Funduszu Zdrowia i moje chciejstwo w tym względzie jako urzędnika nic nie znaczy, bo wyjdę przed szereg i – mówiąc krótko – dostanę po łapach. Może tyle z mojej strony.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#MarekTwardowski">Dodam, że rozumiem, iż dzisiejsza dyskusja, zwłaszcza z uwagi na przybyłych tu gości, jest potrzebna. Jak powiedziałem, znam te zapatrywania, natomiast nie jestem wszechwładnym urzędnikiem w tym państwie, żeby w tej chwili deklarować, co zostanie uwzględnione, a co nie. Jak już powiedziałem, w ustawach, które są gotowe, i w założeniach do tych ustaw, jest wiele rozwianą przez nas wpisanych w różnej formie. Jednak to musi być zaakceptowane przez całe kierownictwo, z panią minister Ewą Kopacz na czele. A ja jestem jej zastępcą, nie kieruję resortem, więc proszę, żeby o tym pamiętać.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#MarekTwardowski">Znam też problem aptek sieciowych. Mam określony swój pogląd w tej sprawie. Naczelna Rada Aptekarska w osobie prezesa Kucharewicza też go zna, ale nie będę go tutaj upubliczniał, natomiast akt prawny będzie wyglądać tak, jak go przygotujemy i rozumiem, że już na forum parlamentu będzie się toczyć burzliwa dyskusja na temat, o którym tu dzisiaj mówimy. Będzie to właściwe miejsce do tego, gdy będzie już tworzone prawo. Proszę jednak nam wierzyć, że mając ogromną ilość dokumentów z wielu różnych źródeł, bierzemy to pod uwagę, ale – tak jak powiedziałem – musimy kierować się tym, do czego nas powołano i z pewnością zdajemy sobie sprawę z tego, że żaden akt prawny nie uzyska akceptacji wszystkich, bo nie jest to możliwe. Jak już powiedziałem, kiedy to będzie możliwe, zgodnie z procedurą, która nas obowiązuje, będzie to przekazane. Niektóre prace są już zakończone, a jeśli chodzi o pracę zespołu powołanego zarządzeniem Ministra Zdrowia, w którym między innymi jest pięciu ekspertów zewnętrznych po to, żeby nie być stroną przy tak kontrowersyjnych sprawach, czekam, aż ten zespół skończy pracę i przedstawi swój urobek pani minister. Będzie to przedmiotem obrad kierownictwa i departament zajmie się tym w ostateczności. Takie obowiązują u nas zasady, a ja państwu je przybliżam. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Panie ministrze, pan tutaj reprezentuje panią minister Kopacz i ma pełnomocnictwa do składania różnego rodzaju wyjaśnień. Proszę nie powoływać się na panią minister. Skoro tu pana oddelegowała, to ma pan pełnomocnictwo do reprezentowania jej i rządu. Takie są standardy w Polsce.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#BolesławPiecha">Dziwi mnie też, że to jest tajne Ministerstwo Zdrowia, bo ja myślałem, że poza Komisją do spraw służb specjalnych i służbami specjalnymi wszystko w Polsce ma być jawne. Tak mi dzwoni w uszach, zwłaszcza na podstawie słów premiera rządu. Nie ma więc możliwości, żeby zasłaniać się tajemnicą, której pan nie będzie zdradzać, bo założenia są jawne, tylko wyniki mogą być dzisiaj dyskutowane.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#BolesławPiecha">Dzisiaj tego nie rozstrzygniemy. Uważam, że ta informacja nie jest przygotowana najlepiej. Potrzebna jest szeroka informacja dotycząca polityki lekowej państwa, które obejmie prawo farmaceutyczne z elementami unijnymi, praktyką – reklamą, promocją i różnego rodzaju szachrajstwami promocyjnymi w aptekach, łącznie z dopłatą do leku refundowanego, co też się zdarza. Mówimy, że Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych zmienia się w ustawie o prezesie – jakie są normy rejestracyjne, łącznie z kontrolą, monitoringiem i nadzorem nad lekiem. Omówimy, jak działa Główny Inspektorat Farmaceutyczny – czy dobrze, czy źle – bo były różne pomysły. Był przecież złożony projekt prawa farmaceutycznego, który państwo wycofali. Można było się z czymś zgodzić lub nie, ale już część mielibyśmy za sobą, bo przecież implementacji prawa unijnego nie przeprowadza się partyjnie, bo tak się po prostu nie da. Powinna być w tym również uwzględniona kwestia ustawy refundacyjnej, czyli założenia refundacji – czy zmieniamy sposób i styl refundacji, czy pozostajemy w układzie tradycyjnym, czyli podziale na leki podstawowe, podstawowe uzupełniające i leki uzupełniające, ryczałt itd. Czy te założenia się zmienią, czy nie, bo być może trzeba to zmienić? I wreszcie ostatnia sprawa – czy będzie uzupełnione prawo badań klinicznych, w którym też jest mowa o lekach.</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#BolesławPiecha">Dzisiaj wyczytałem w „Polityce”, że z leków sierocych niewiele wyszło. To jest kłopot. Nie należy rzucać w przestrzeń publiczną pewnych haseł, bo realizacja zamiaru leczenia chorób sierocych lekami sierocymi jest niezwykle skomplikowana i odtrąbić sukcesu, że Polska jest jedynym krajem, który sobie z tym poradził, bo nie poradził sobie z tym cały świat.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#BolesławPiecha">Proszę, pan poseł Hoc i będziemy kończyć. Musimy jeszcze oczywiście tę informację przyjąć lub odrzucić.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#CzesławHoc">Panie przewodniczący, chyba trudno będzie przyjąć tę informację, ale ja ad vocem do pana ministra. Dobrze, że ministerstwo przestrzega procedury, ale byłoby jeszcze lepiej, gdyby oprócz przestrzegania procedur tworzyło racjonalną politykę lekową. Póki co – jak się tutaj dowiadujemy i wiemy z praktyki – na zewnątrz jest wolnoamerykanka, która, niestety, wpisuje się w system naczyń połączonych, bo tani lek za grosik będzie skutkować tym, że w końcu pacjent nie będzie mógł się dostać do szpitala lub do specjalisty, bo zabraknie pieniędzy w Narodowym Funduszu Zdrowia. Sam pan powiedział, że to jest 1/5 budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia. Tak więc, panie ministrze, oprócz procedur trzeba też tworzyć racjonalną politykę lekową. Trzeba patrzeć, co się dzieje na zewnątrz, co się dzieje z pacjentami i z aptekami.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#CzesławHoc">Poza tym dodam, że jako opozycja jesteśmy gotowi wspierać ministerstwo w tych bardzo trudnych i poważnych pracach, ale chcielibyśmy, żeby ministerstwo oprócz udzielania zewnętrznych informacji zaczęło prawdziwie pracować i wsłuchiwać się w głosy specjalistów, profesjonalistów farmaceutów. Nie wiem, dlaczego na stanowisko podsekretarza stanu dotychczas nie powołano kogoś ze specjalizacją farmaceuty – dotyczy to wszystkich rządów – który by naprawdę znał prawo od podszewki i wiedział, jakie tricki stosują różne firmy, apteki w krótkotrwałym sukcesie, bo naprawdę nie jest sukcesem to, że niektóre leki są za grosik, gdy powstaje dziura w budżecie Narodowego Funduszu Zdrowia i państwa, o czym mówiła pani z Naczelnej Rady Aptekarskiej. Tak więc trudno będzie przyjąć tę informację, panie przewodniczący, chyba że odłożymy to na inne posiedzenie Komisji Zdrowia, podczas którego zajmiemy się tym od podstaw i merytorycznie będziemy dyskutować nad tą informacją. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Proszę, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#MarekTwardowski">Bardzo krótko odpowiem, panie pośle. Zgoda, że jestem lekarzem, a nie farmaceutą, ale od stanu zerowego w departamencie, jeśli chodzi o farmaceutów, doprowadziłem do tego, że jest ich pięciu. W związku z tym pięciu farmaceutów pracuje w tej chwili w Departamencie Polityki Lekowej, między innymi, niedawno powołany zastępca dyrektora Fałka – dr nauk farmaceutycznych. Tak więc myślę, że są w resorcie odpowiednie osoby, które umieją się tym zająć, a decyzje o tym, kto zostaje podsekretarzem stanu podejmuje minister, czyli szef resortu, i nic mi do tego.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję bardzo. Kończymy powoli posiedzenie Komisji. Musimy jeszcze sformułować wniosek o przyjęcie informacji rządu dotyczącej postępu prac nad nowelizacją prawa farmaceutycznego.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#BolesławPiecha">Czy jest zdanie przeciwne niż sformułowane we wniosku o przyjęcie informacji? Tak. W związku z tym przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#BolesławPiecha">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem informacji dotyczącej postępu prac nad nowelizacją prawa farmaceutycznego? Dziękuję bardzo. Kto jest przeciwny? Dziękuję bardzo. Kto wstrzymał się od głosu? Dziękuję bardzo. Proszę o wynik.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#BolesławPiecha">Stwierdzam, że Komisja, przy 10 głosach za, 8 przeciwnych i braku wstrzymujących się, przyjęła informację – czy brak informacji, jak twierdzą niektórzy. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#BolesławPiecha">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>