text_structure.xml
47.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WojciechSzarama">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są do niego uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do rozpatrzenia punktu pierwszego – dyskusja nad wyrażeniem opinii, w trybie art. 34 ust. 8 regulaminu Sejmu, o poselskim projekcie ustawy o obrocie i reklamie środków zawierających substancje psychotropowe i odurzające. Jest z nami przedstawiciel wnioskodawców pan poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#WojciechSzarama">Oddaję panu głos i proszę o ustosunkowanie się do zastrzeżeń zgłoszonych do projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Panie przewodniczący, Szanowni państwo. Mam świadomość tego, że prawdopodobnie stawiam Komisję przed trudnym wyborem i rozstrzygnięciem, ale przyznam się, że w jakimś sensie mam satysfakcję, bo przed takim samym dylematem sam zostałem postawiony kilka miesięcy temu.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">W połowie zeszłego roku pojawił się w Polsce problem rozprowadzania i sprzedaży „dopalaczy”, czyli specyfików, które mają charakter na ogół pobudzający, działanie psychotropowe, zawierają środki, które radują jednych, smucą innych. Nie są to narkotyki w czystym znaczeniu tego słowa, ale nie jest to również bezpieczna żywność. Środki te są sprzedawane w polskich miastach, na szczęście jeszcze nie we wszystkich, ale w tych większych już prawie wszystkich, pod przykrywką handlu kolekcjonerskimi specyfikami.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Na ogół informacja, którą uzyskuje się od sprzedających tego rodzaju specyfiki, polega na tym, iż są to specyfiki przeznaczone dla kolekcjonerów, dla zbieraczy, dla hobbystów. Handel tymi środkami nie podlega żadnym ograniczeniom. Mogą być sprzedawane osobom nieletnim, mogą być sprzedawane osobom znajdującym się w stanie odurzenia i w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. Mogą być sprzedawane o każdej porze dnia i nocy. Mogą być sprzedawane za pośrednictwem Internetu, na zasadach sprzedaży wysyłkowej itd.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Nie wszędzie, ale gdzieniegdzie uruchomienie tego rodzaju działalności wywołało różnego rodzaju skutki negatywnie oceniane przez społeczności lokalne. W ślad za tym do Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej i do mnie osobiście zgłoszono wiele wniosków, próśb, żeby spróbować coś z tym zrobić, żeby uregulować przynajmniej zasady obrotu i handlu tymi specyfikami, a jednocześnie podjąć działania umożliwiające wyeliminowanie ze sprzedaży tych wszystkich środków, które są niebezpieczne.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Pragnę zauważyć, że w tamtym czasie w tych sklepikach sprzedawano również butylopiperazynę i pochodne. To jest środek analogiczny do amfetaminy, o tym samym stopniu niebezpieczeństwa spożycia i o podobnych wrażeniach po użyciu. Dzisiaj butylopiperazyna znalazła się w wykazie środków zakazanych do rozprzestrzeniania stanowiącym załącznik do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, jednak rok temu sytuacja wyglądała inaczej.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">W reakcji na zgłaszane prośby i wnioski ja i kilka innych osób, które próbowałem zainteresować tym problemem, podjęliśmy działania zmierzające do przygotowania jakiegoś rozstrzygnięcia legislacyjnego, które przynajmniej porządkowałoby obrót tymi środkami, eliminowałoby nieprawidłowości i zagrożenia, które uznano by za najistotniejsze, a równocześnie uniemożliwiłoby przynajmniej bezpośredni dostęp do tych środków osobom niepełnoletnim.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Przyznaję, że przygotowując projekt ustawy, oparliśmy się w dużym stopniu na przepisach zawartych w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i ustawie narkotykowej. Część przepisów zawartych w projekcie, który dzisiaj Komisja rozpatruje, jest analogiczna.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Mieliśmy świadomość tego, że ustawa będzie budziła wątpliwości pod względem jej zgodności z konstytucją, z prawem Unii Europejskiej, również z obyczajami, nie ma co ukrywać. Mieliśmy świadomość również i tego, że tak naprawdę problem – w Europie mniej, ale w Polsce na pewno – jest zupełnie nowym problemem, do tej pory zupełnie nie spotykanym i nigdzie nie uregulowanym.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Mieliśmy również świadomość tego, iż próba opracowania wykazu specyfików, które uznamy za godne bądź niegodne rozprzestrzeniania, zawsze będzie nieaktualna, albowiem laboratoria na całym świecie i chemicy tam zatrudnieni pracują nad tym, aby wyprodukować nowe środki o nowym składzie chemicznym i nowej nazwie. Środki, które w każdej chwili mogą być przekazane do rozprzestrzeniania, albowiem nie ma co ukrywać, że rozprowadzanie tego typu środków – czy to legalne, czy nielegalne – jest kopalnią złota i przynosi olbrzymie dochody zarówno producentom, jak i dystrybutorom i sprzedawcom bezpośrednim. Dlatego w ustawie próbowaliśmy przyjąć chociażby najprostszą definicję, która powinna być odnoszona do każdego nowo wprowadzanego do obrotu środka.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Zastanawialiśmy się nad metodą zalegalizowania środka i uznaliśmy, że w takiej sytuacji jedyną skuteczną metodą jest, niestety, doprowadzenie do tego, żeby każdy nowo wprowadzany środek przez każdego ze sprzedających – potencjalnie oczywiście – musiał uzyskiwać wcześniejszą aprobatę Ministra Zdrowia, który rozstrzygałby o prawie danego środka do obrotu publicznego.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Rozważając potencjalne możliwość czy też ograniczenia związane z obrotem takimi specyfikami, przyjęliśmy rozwiązania analogiczne, do tych, które obowiązują w ustawie o wychowaniu w trzeźwości. I tak, proszę państwa, podstawowy zarzut, który pod adresem ustawy jest sformułowany zarówno w materiałach Biura Analiz Sejmowych, jak i w materiałach ministra integracji europejskiej, to zarzut, iż, po pierwsze, wprowadzamy wymóg posiadania siedziby na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, co będzie, zdaniem oceniających, powodować iż łatwiejszy do spełnienia będzie ten wymóg dla podmiotów pochodzących z Polski niż z innych państw członkowskich.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Ja nie zgadzam się z tym zarzutem. W moim przekonaniu nie tworzymy żadnych ograniczeń w stosunku do obywateli państw trzecich, czy to pochodzących z Unii Europejskiej, czy to spoza Unii Europejskiej. Na tych samych zasadach, na tych samych prawach mogą prowadzić handel hurtowy, jak i detaliczny tymi specyfikami obywatele polscy i obywatele zagraniczni.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Po drugie, zwrócono uwagę na to, iż w sposób naruszający prawo Unii Europejskiej przyznajemy prawo do decydowania o uruchamianiu tego rodzaju punktów sprzedaży władzom samorządowym. Przytoczę przepis ustawy, której jestem współautorem, czyli art. 8 ust. 1 ustawy, o której teraz mówimy. Art. 8 ust. 1 brzmi: „Obrót hurtowy używkami w kraju może być prowadzony tylko na podstawie zezwolenia wydanego przez właściwego marszałka województwa”.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">A teraz przytoczę treść obowiązującego przepisu w ustawie o wychowaniu w trzeźwości. Art. 9 ust. 1 tej ustawy brzmi: „Obrót hurtowy w kraju napojami alkoholowymi o zawartości powyżej 18% alkoholu może być prowadzony tylko na podstawie zezwolenia wydanego przez ministra właściwego do spraw gospodarki. Art. 9 ust. 2 brzmi: „Obrót hurtowy w kraju napojami alkoholowymi o zawartości do 18% alkoholu może być prowadzony tylko na podstawie zezwolenia wydanego przez marszałka województwa.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Proszę państwa, to są teksty jednobrzmiące słowo w słowo, poza tym, że w jednym przepisie mowa jest o używkach, a w drugim o napojach alkoholowych. Wobec tego mam pytanie do Biura Analiz Sejmowych, to jak to jest? Przepis obowiązujący jest zgodny z prawem Unii Europejskiej i z naszym prawem konstytucyjnym, a przepis, który chcemy wprowadzić, identyczny, już nie jest zgodny? Na czym polega różnica? Przyznam się, że nie rozumiem tego.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Pisze się w stanowisku Biura Analiz Sejmowych, iż „Zgodnie z zasadą swobodnego przepływu towarów, towary znajdujące się legalnie w obrocie w innym państwie członkowskim powinny być dopuszczone do obrotu w Polsce”. Wobec tego mam pytanie. Jeszcze do niedawna w Holandii można było kupić wszędzie, dzisiaj już nie wszędzie, marihuanę, LSD i inne środki psychotropowe. Czy to oznacza, że w innych państwach członkowskich również można kupić legalnie te środki? W Holandii były one w legalnym obrocie.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">I kolejne pytanie. Jeżeli tak, to dlaczego w Szwecji i Finlandii mamy do czynienia z prohibicją alkoholową, bo tam nie ma możliwości sprzedawania alkoholu w taki sposób jak to się dzieje w innych państwach europejskich?</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Prawo Unii Europejskiej mówi o możliwości wprowadzania specyficznych ograniczeń, które mogą być wprowadzane w każdym z państw członkowskich ze względu na ochronę środowiska, bezpieczeństwo i kilka innych powodów. W naszym przekonaniu nasze intencje są właśnie takie. Zmierzamy do tego, żeby nie dopuścić do niekontrolowanego rozprzestrzeniania możliwości rozprowadzania środków, które są de facto i szkodliwe dla zdrowia, i szkodliwe dla bezpieczeństwa państwa.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Przyznam się, iż mamy świadomość różnego rodzaju słabości, które są zawarte w tej ustawie, ale przyznam także, że podczas konsultacji z różnymi środowiskami, z różnymi znawcami problemu nie znaleźliśmy rozwiązań lepszych.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Chcę prosić Komisję, aby mimo pewnych wątpliwości wyraziła zgodę na przekazanie tego projektu do pierwszego czytania i szukanie albo rozwiązań lepszych od tych zawartych w projekcie ustawy, albo też podjęcie decyzji o odrzuceniu projektu w kolejnym czytaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WojciechSzarama">Proszę przedstawiciela Biura Analiz Sejmowych o przedstawienie stanowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MarcinFryźlewicz">Wysoka Komisjo, Biuro Analiz Sejmowych w swojej opinii o zgodności z prawem Unii Europejskiej dyskutowanego projektu stwierdziło, że, po pierwsze, projekt narusza zasadę swobody przedsiębiorczości ze względu na wymóg uzależniający uzyskanie zezwolenia od posiadania przez przedsiębiorcę siedziby na terenie województwa, a więc na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#MarcinFryźlewicz">Wymóg miejsca siedziby bądź miejsca zamieszkania jest wymogiem, który przy swobodzie przedsiębiorczości jest klasycznym przykładem dyskryminacji pośredniej. Jest to taki przepis, który pozornie nie jest dyskryminujący i różnicujący obywateli czy przedsiębiorców z różnych państw członkowskich, faktycznie jednak prowadzi do dyskryminacji. Dlatego w naszej opinii napisaliśmy, że „wymóg siedziby” o wiele łatwiej będzie spełnić obywatelom polskim niż obywatelom innych państw członkowskich. Przepis ten dyskryminuje przedsiębiorców z innych państw członkowskich i ogranicza swobodę przedsiębiorczości.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#MarcinFryźlewicz">Po drugie, projekt narusza zasadę swobody przepływu towarów. Należy zauważyć, że projekt wprowadza różnego rodzaju ograniczenia, w tym dotyczące zakazu sprzedaży wysyłkowej, sprzedaży za pośrednictwem Internetu. Ogranicza więc sprzedaż detaliczną używek wyłącznie do sprzedaży bezpośredniej.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#MarcinFryźlewicz">Przeanalizowaliśmy te ograniczenia z punktu widzenia zasady sformułowanej w prawie wspólnotowym, że towary znajdujące się legalnie w obrocie w innym państwie członkowskim powinny być dopuszczone do obrotu w Polsce.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#MarcinFryźlewicz">Zarzuty w odniesieniu do stosowania i wykonania proponowanej regulacji wynikają ze względu na nieokreślony, naszym zdaniem, ale także zdaniem Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, jak przeczytaliśmy w opinii, zakres przedmiotowy proponowanej regulacji. Zgodnie z definicją zawartą w proponowanej ustawie używkami są bowiem środki zawierające substancje psychotropowe i odurzające niewymienione w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii oraz w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, które minister właściwy do spraw zdrowia umieści na liście zamieszczonej w akcie wykonawczym wydanym na podstawie proponowanej ustawy. Analizując jedynie projekt ustawy, nie jest możliwe zidentyfikowanie, o jakie środki chodzi, do jakich środków będą odnosiły się ograniczenia obrotu i reklamy przewidziane w projekcie. W związku z tym, naszym zdaniem, nieokreślony zakres przedmiotowy może prowadzić w efekcie do sprzeczności z prawem Unii Europejskiej na etapie wykonania i stosowania ustawy.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#MarcinFryźlewicz">Prawo wspólnotowe wprowadza możliwość stosowania ograniczeń swobód – swobody przedsiębiorczości, swobody przepływu towarów – jednak musi to być uzasadnione zgodnie z traktatem wymogami dotyczącymi tego, że ograniczenia te są wprowadzane na przykład ze względu na ochronę zdrowia, że służą one celowi, w jakim są wprowadzane, nie mogą być dyskryminujące, muszą być konieczne i proporcjonalne do zamierzonego celu, a celu tego nie można osiągnąć mniej uciążliwymi środkami. Naszym zdaniem, w przypadku proponowanej regulacji nie można mówić o spełnieniu wskazanych przesłanek, a zwłaszcza o spełnieniu przesłanki konieczności i proporcjonalności do zamierzonego celu. Dlatego uznajemy, że proponowana regulacja nie jest zgodna z prawem Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#MarcinFryźlewicz">Argumenty, że istnieją regulacje krajowe, które dopuszczają do obrotu określone produkty zakazane w innych państwach członkowskich, nie mogą być podnoszone przy analizie zgodności z prawem Unii Europejskiej. Nie mogą być podnoszone przed Trybunałem Sprawiedliwości dla uzasadnienia zgodności krajowej regulacji.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#MarcinFryźlewicz">Nawiasem mówiąc, jeśli chodzi o Szwecję, to Szwecja przegrała proces przed Trybunałem Sprawiedliwości w sprawie ograniczeń w sprowadzaniu przez jednostki napojów alkoholowych z pominięciem systemu zamawiania napojów alkoholowych za pośrednictwem monopolu państwowego. Trybunał Sprawiedliwości uznał, że szwedzka regulacja krajowa, która wprowadza takie ograniczenia, narusza swobodę przepływu towarów i nie może być uzasadniona względami ochrony zdrowia, dlatego że taka regulacja jest niezdatna do realizacji celu i jest nieproporcjonalna do celu, jakim była ochrona młodzieży przed negatywnymi skutkami spożycia alkoholu, i celu, jakim było ogólne ograniczenie spożycia alkoholu.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#MarcinFryźlewicz">To są uwagi na marginesie, a mówię o nich tylko dlatego że pan poseł przywołał Szwecję jako przykład.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#MarcinFryźlewicz">Reasumując, Biuro Analiz Sejmowych utrzymuje swoje stanowisko co do niezgodności proponowanej regulacji z prawem Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WojciechSzarama">Czy są pytania lub uwagi? Przypominam, że oprócz opinii, która została w tej chwili przedstawiona, jest też opinia Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, w której to opinii również zgłoszone są wątpliwości. Przedstawiciel Biura Analiz Sejmowych w sposób pośredni powołał się na tę opinię.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Panie przewodniczący, Szanowni państwo. Ze swojej praktyki sejmowej zdążyłem się zorientować, że nasze regulacje, które implementują prawo europejskie do polskiego systemu prawnego, bywają dużo surowsze od przepisów unijnych. Wielokrotnie trzeba było się wycofywać z przyjętych przez nas rozwiązań prawnych, bo okazywało się, że takie radykalne przepisy wcale nie są wymagane przez Unię Europejską, a często wprost przeciwnie są dużo łagodniejsze.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Mówiłem już, że jest to sprawa zupełnie nowa, która tak naprawdę nie była jeszcze w sposób szczegółowy i dogłębny analizowana nie tylko u nas, ale również w całej Unii Europejskiej. Mówimy, proszę państwa, o narkotykach miękkich. Nie ma się co oszukiwać, bo to właśnie o to chodzi. To po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Pan mecenas stawia zarzut, że zawarliśmy w projekcie przepis, który mówi: „Organ, o którym mowa w ust. 1 – czyli organ, który może wydawać zezwolenia na obrót hurtowy – wydaje zezwolenia na obrót hurtowy przedsiębiorcom posiadającym siedzibę na terenie województwa”.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Panie mecenasie, przecież identyczny przepis jest zawarty w art. 9 ust. 3 ustawy o wychowaniu w trzeźwości: „Organ, o którym mowa – czyli organ wydający zezwolenie – wydaje zezwolenie na obrót hurtowy przedsiębiorcom posiadającym siedziby na terenie województwa”. Co to znaczy? Jedna ustawa jest zgodna z prawem Unii Europejskiej, a druga jest niezgodna, mimo iż brzmią jednakowo? Jak to się stało, że do tej pory tego przepisu nikt nie zaskarżył, obowiązuje nadal i notabene nikt nie zamierza się z niego wycofać.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Swoją droga nie jest prawdą, że jakakolwiek osoba zagraniczna będzie miała trudniejszą w stosunku do osoby polskiej sytuację w tym samym zakresie. Też może prowadzić działalność gospodarczą na terenie każdego województwa, przy czym, co podkreślam, w każdej innej dziedzinie tak się dzieje. Są przedsiębiorstwa budowlane, przedsiębiorstwa usługowe i jakoś funkcjonują i nikt nie podnosi kwestii segregacji z tym związanej. A rejestracji dokonują polskie urzędy samorządowe. To po drugie.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Po trzecie. Do tej pory, tak prawdę mówiąc, sprzedaż wysyłkowa i internetowa nie miały specjalnego znaczenia, przy czym w ogóle nie mówiono o sprzedaży za pośrednictwem Internetu używek czy narkotyków. Ale nie łudźmy się, umożliwiając taką działalność, stracimy kontrolę nad tym, co się dzieje. Albowiem każdy piętnastolatek może zamówić przez Internet i metodą wysyłkową każdy specyfik. Nie ma żadnej możliwości kontrolowania takiego obrotu. A nam chodzi o to, żeby coś zrobić i uporządkować sprawę. Proszę bardzo, możemy przyjąć inne rozwiązania, ale póki co nikt z tych, kogo pytałem, i ja sam niczego lepszego nie wymyśliliśmy i nie jesteśmy w stanie zaproponować niczego innego.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Zastrzeżenia do zakresu przedmiotowego można byłoby uznać. Ale proszę pamiętać, że życie idzie dużo szybciej niż chcielibyśmy to widzieć w regulacjach prawnych. W każdej chwili każde laboratorium jest w stanie wyprodukować coś innego, nazwać inaczej ten sam specyfik, w specyfiku można zawrzeć inne składniki chemiczne. Dlatego tworzenie jakiegokolwiek wykazu substancji objętych ustawą nie ma sensu, bo nawet uchwalona nowelizacja już będzie nieaktualna. I doskonale o tym wszyscy wiemy.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Proszę państwa, amfetamina znajdowała się w wykazie środków zakazanych w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii i była zakazana. Ale nie wpisano do tego wykazu butylopiperazyny, bo jej nikt wówczas nie znał. Ona się pojawiła dwa lata później. Dopiero po roku prac legislacyjnych wpisaliśmy ją kilka tygodni temu do wykazu i teraz nie można już jej rozprzestrzeniać. A do tej pory można było ją kupić legalnie w każdym miasteczku w specjalnym sklepie. I mógł ją kupić i dziesięciolatek, i dwudziestolatek, i babcia dziewięćdziesięcioletnia.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Ja mam pełną świadomość niedoskonałości tego projektu, ale proszę pamiętać, że tego nikt nie próbował zrobić do tej pory. Może warto nad tym usiąść, poważnie się pochylić i połączonymi siłami wszystkich klubów spróbować coś z tym zrobić. W moim przekonaniu, jak również w przekonaniu samorządowców, którzy z prośbą o uregulowanie problemu wystąpili, coś trzeba zrobić, żeby nie kontynuować tego stanu, z jakim mamy do czynienia w tej chwili. To są naprawdę duże pieniądze do zarobienia. Pozostawienie tego stanu rzeczy w stanie niezmienionym niesie za sobą ogromne niebezpieczeństwo.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Mimo własnych wątpliwości uważam, że opinia i Komitetu Integracji Europejskiej, i naszego Biura Analiz Sejmowych jest zbyt radykalna i nie do końca uzasadniona.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#IdaReykowska">Chcę podnieść aspekt, który nie był do tej pory podnoszony. Cały czas była mowa o swobodnym przepływie towarów, o swobodzie przedsiębiorczości. Biuro Legislacyjne popiera te zastrzeżenia, ale propozycja ustawowa, aby koncesjami, czyli ograniczeniami swobody działalności gospodarczej, były objęte produkty, które nie są na poziomie ustawy, wyraźnie narusza art. 22 i 31 Konstytucji RP. Chcę więc zwrócić uwagę na aspekt konstytucyjny.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#IdaReykowska">Skoro przedstawiciel wnioskodawców odwołuje się do obrotu alkoholu, to trzeba stwierdzić, że definicja alkoholu jest prosta i ograniczona. Ona jest jasna. Natomiast w tym przypadku będziemy mieli wykaz środków na poziomie rozporządzenia. I to na poziomie rozporządzenia będzie się kształtowała możliwość handlu lub specjalnego trybu uzyskiwania zezwoleń na handel.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Aspekt, o którym powiedziała pani mecenas, braliśmy pod uwagę i mamy świadomość takiej słabości tego rozwiązania w tym miejscu. Natomiast mam też pełną świadomość tego, że uregulowanie ustawowo niedopuszczenia jakiegokolwiek nowego specyfiku jest lekko bezsensowne, bo to oznacza uruchamianie całej ogromnej procedury dla niedopuszczenia do obrotu jakiegoś drobnego specyfiku, który właśnie przed chwilą został przez jakieś laboratorium wymyślony.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Przypuszczam, że być może w toku prac legislacyjnych udałoby się znaleźć jakieś rozwiązanie kompromisowe, które z jednej strony zaspokajałoby intencje wnioskodawców, a z drugiej strony nie naruszałoby postanowień konstytucji. Mam taką nadzieję. Mam nadzieję, że w tej sytuacji łatwiej uda się znaleźć takie rozwiązanie. Tym bardziej, że już w toku prac legislacyjnych nad ustawą będą brały udział inne osoby, również organizacje pozarządowe, co do których mam pewność, że wezmą udział, bo już zadeklarowały chęć wzięcia udziału w pracach nad tym projektem.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WojciechSzarama">A gdyby w tym przepisie zmienić definicję na „środki zawierające substancje psychotropowe i odurzające”. Ale to też nie jest określone, bo państwo dalej piszą „niewymienione w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii”.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejDera">A może zdefiniować je tak: środki zawierające i tu wymienić konkretne substancje. To już będzie pewne zawężenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WojciechSzarama">Panie pośle, czy na późniejszym etapie widzi pan potrzebę uszczegółowienia tego wykazu? Kto będzie nad tym pracował?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Po pierwsze, mam nadzieję, że uda się nam zaprosić ekspertów, którzy znają się na tym problemie ze względu na swoje predyspozycje zawodowe i doświadczenie życiowe. Więc od nich uzyskamy dodatkowe informacje. Ponadto jest szansa na to, że wypracujemy również lepiej brzmiące przepisy szczegółowe. Ja mam świadomość, że wiele przepisów można lepiej zapisać. Ale mam też świadomość, że jest to pierwsza próba. Ta ustawa powstawała kilka miesięcy. Konsultowano ją ze środowiskami naukowymi, lekarskimi, z niektórymi organizacjami pozarządowymi, z samorządami terytorialnymi. Przeciwnicy byli w zasadzie tylko z jednej strony, to były osoby związane z dystrybucją tych środków.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WojciechSzarama">Ze względu na zawiłość sprawy tak na bieżąco konsultuję z koleżankami i kolegami treść tego projektu i opinii do niego.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#WojciechSzarama">Uzgodniłem z przedstawicielem wnioskodawców, że zapewni on udział w posiedzeniu Komisji Ustawodawczej jeszcze jednego eksperta, który w sposób bardziej szczegółowy ustosunkuje się do zaproponowanych tu przepisów, a w szczególności do tych przepisów, które zostały poddane krytyce przez Biuro Analiz Sejmowych, Biuro Legislacyjne i Komitet Integracji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#WojciechSzarama">Kiedy tylko będzie ta propozycja gotowa, to projekt ustawy będzie ponownie rozpatrywany na posiedzeniu Komisji. Natomiast wnioskodawców proszę o zastanowienie się nad tym projektem, bo dostrzegam nawet więcej niż potrzebę, konieczność ujęcia w jakieś ramy tego problemu. Rozumiem pana posła, któremu trudno te produkty wyliczyć, ponieważ w stosunkowo krótkim czasie mogą powstać nowe produkty.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#WojciechSzarama">Nie wiem, może potrzebna jest podpowiedź ze strony konstytucjonalistów, w jaki sposób ująć tę ustawę. Może pan poseł ma rację, że kiedy projekt znajdzie się na posiedzeniu komisji merytorycznej, wtedy najprawdopodobniej rząd będzie musiał włączyć się do prac i wskaże podmioty, które mogłyby przygotować bardziej precyzyjne przepisy ustawy.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#WojciechSzarama">Panie pośle, proszę o tę dodatkową ekspertyzę, o to dodatkowe stanowisko. Na razie bardzo dziękuję i mam nadzieję, że na kolejnym posiedzeniu Sejmu będziemy mogli tę sprawę rozstrzygnąć.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#WojciechSzarama">Dziękuję wnioskodawcom, dziękuję prawnikom z Biura Analiz Sejmowych, Biura Legislacyjnego.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do drugiego punktu porządku dziennego. Sprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym. Bardzo proszę, aby dalszą część posiedzenia poprowadził poseł Andrzej Dera.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#WojciechSzarama">Dodam tylko, że na dzisiejsze posiedzenie zaplanowaliśmy sprawy, do których stanowiska przygotowywało Biuro Legislacyjne, a o których rozmawialiśmy na poprzednim posiedzeniu Komisji. Dziękuję bardzo, że udało się wszystkie stanowiska przygotować na dzisiaj, bo są to ostatnie sprawy z zeszłego roku i ten etap będziemy mogli zamknąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejDera">Przechodzimy do rozpatrzenia punktu drugiego porządku dziennego – przyjęcie opinii w sprawach przed Trybunałem Konstytucyjnym. Jako pierwszą rozpatrzymy sprawę o sygn. akt SK 21/08. Proszę posła Stanisława Rydzonia o przedstawienie projektu stanowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JerzyKozdroń">Zabieram głos w imieniu pana posła Rydzonia. Pan poseł jest w tej chwili na posiedzeniu planarnym sprawozdawcą z ramienia Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka i prosił, żeby mógł swoją sprawę przedstawić na jutrzejszym posiedzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejDera">Dobrze. Wniosek został przyjęty. W dniu jutrzejszym porządek dzienny zostanie rozszerzony o sprawę o sygn. akt SK 21/08. Przechodzimy do sprawy kolejnej. Jest to sprawa o sygn. akt K 7/08, którą ja prowadzę.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#AndrzejDera">Rada Miejska w Rzgowie zwróciła się do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z Konstytucją art. 15 ust. 2a ustawy z 12 stycznia 1991 r. o podatkach i opłatach lokalnych. Czego dotyczy ten artykuł? Żeby dojść do art. 15 ust. 2a, który został tu powołany, najpierw przeczytam poprzedzające go przepisy, co pozwoli zrozumieć istotę sprawy.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#AndrzejDera">Art. 15 ust. 1 mówi: „Opłatę targową pobiera się od osób fizycznych, osób prawnych oraz jednostek organizacyjnych niemających osobowości prawnej, dokonujących sprzedaży na targowiskach”. Ust. 2 zawiera definicję targowiska, a brzmi tak: „Targowiskami, o których mowa w ust. 1, są wszelkie miejsca, w których jest prowadzony handel, z zastrzeżeniem ust. 2a”. A więc każde miejsce, gdzie prowadzi się handel, nazywamy targowiskiem, ale z zastrzeżeniem ust. 2a. A ust. 2a brzmi: „Opłacie targowej nie podlega sprzedaż dokonywana w budynkach lub częściach budynków, z wyjątkiem targowisk pod dachem oraz hal używanych do targów, aukcji i wystaw”.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#AndrzejDera">Rada Miejska w Rzgowie – to jest miasto pod Łodzią, gdzie są największe hale targowe – uznaje, że w przytoczonych przeze mnie przepisach jest sprzeczność. Oni twierdzą, że budynek i targowisko pod dachem to jest to samo, więc jest sytuacja, że w jednych budynkach się nie pobiera opłat, a w innych pobiera się.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#AndrzejDera">My stoimy na stanowisku, że nie ma tu sprzeczności i nie ma niezgodności z Konstytucją. Opieramy się na istniejących przepisach, bo definicja budynku jest zawarta w innych aktach prawnych. W prawie budowlanym mamy definicję, że budynkiem w rozumieniu przepisów prawa budowlanego jest obiekt budowlany, który trwale związany jest z gruntem, wydzielony z przestrzeni za pomocą przegród budowlanych oraz posiada fundamenty i dach. I co ważne, żeby można było pobierać opłatę targową za handel w nich, budynki te muszą znajdować się w wykazie budynków, w których za handel pobiera się opłatę targową.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#AndrzejDera">Rodzaj budynku ustala się zgodnie z klasyfikacją środków trwałych, co wynika z art. 21 ust. 1 ustawy – Prawo geodezyjne i kartograficzne. Art. 21 mówi, że podstawą wymiaru podatków są dane zawarte w ewidencji gruntów i budynków. W rozporządzeniu Rady Ministrów z 30 grudnia 1999 r. w sprawie klasyfikacji środków trwałych w grupie I, podgrupie 10, w rodzaju 103 – Budynki handlowo-usługowe wymienione są m.in. rodzaje budynków, o których mowa w art. 15 ust. 2a, czyli targowiska pod dachem, hale używane do targów, aukcji i wystaw.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#AndrzejDera">Patrząc z punktu widzenia podatkowego, dla podatnika nie ma najmniejszych wątpliwości, co to jest targowisko pod dachem oraz hale używane do targów, aukcji i wystaw, bo jest odpowiednia klasyfikacja. W związku z tym nie można przyjąć stanowiska Rady Miejskiej w Rzgowie, które twierdzi, że hala pod dachem też jest budynkiem. W sensie klasyfikacji nawet podatkowej jest to zróżnicowane i nie stanowi problemu. W związku z powyższym proszę, żebyśmy uznali, iż art. 15 ust. 2a ustawy jest zgodny z art. 2 i art. 217 Konstytucji RP.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#AndrzejDera">Tak wkrótce przedstawia się sprawa. Może pan legislator zechce coś jeszcze dodać.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JacekMarkiewicz">Nie ma tu nic do dodania. Sprawa, moim zdaniem, jest banalnie prosta, choć przepis być może sformułowany jest trochę niejasno. Lepiej byłoby, gdyby wyłączenia nie zawierały tylu wyjątków, zastrzeżeń, co łatwiej byłoby czytać. Przepis powinien być skonstruowany od strony pozytywnej, a nie negatywnej, ale przy odrobinie wysiłku bez najmniejszego problemu da się stwierdzić, co jest budynkiem, a co jest halą przeznaczoną do aukcji i wystaw. Bez trudu można znaleźć budynki, w których sprzedaż jest opodatkowana.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JacekMarkiewicz">Wydaje mi się, że skarga jest nieuzasadniona. Technika wyłączenia negatywnego jest stosowana w legislacji, chociaż zapewne lepiej byłoby, żeby to było wyłączenie pozytywne. Nie jest to wada nieusuwalna, jak stwierdza Trybunał. Nie stanowi to tak doniosłego problemu, żeby wszystkie decyzje oparte na tym przepisie – w razie stwierdzenia, że on jest niekonstytucyjny – rozpatrywać od nowa, tym bardziej, że byłby to ogromny problem.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#JacekMarkiewicz">Uważam, że przepis jest zgodny z konstytucją.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejDera">Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#AndrzejDera">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjmuje stanowisko przedstawione przeze mnie w sprawie o sygn. akt K 7/08. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła stanowisko.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#AndrzejDera">Chcę reprezentować Sejm przed Trybunałem Konstytucyjnym w tej sprawie. Czy są inne kandydatury? Nie słyszę. Uznaję, że Komisja rekomenduje mnie marszałkowi jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt K 7/08. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie mi stosownego pełnomocnictwa.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#AndrzejDera">Przechodzimy do kolejnej sprawy. Sprawa o sygn. akt SK 48/08 to również moja sprawa. Dotyczy alimentacji przez członka rodziny. Przypomnę, że chodzi o stosowanie generalnej klauzuli art. 5 Kodeksu cywilnego, która w związku z orzeczeniami pełnej izby Sądu Najwyższego ma zastosowanie do przepisów Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, który umożliwia sądowi wyłączenie w sytuacjach rażących działań na szkodę osoby, która jest zobowiązana do alimentacji.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#AndrzejDera">Podkomisja jednogłośnie przejęła, że przepis, który nakłada obowiązek alimentacji osób bliskich, jest zgodny z konstytucją, i stwierdziła, że wzorce wskazane przez skarżącą nie są adekwatne. W związku z tym stwierdzamy, że wskazany przepis nie jest niezgodny z art. 30, art. 31 ust. 3, art. 32 ust. 1, art. 47 i art. 64 Konstytucji. Nie mamy zastrzeżeń natury konstytucyjnej do kwestii związanej z obowiązkiem alimentowania najbliższych członków rodziny.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#AndrzejDera">Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#AndrzejDera">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjmuje stanowisko przedstawione przeze mnie w sprawie o sygn. akt SK 48/08. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła stanowisko.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#AndrzejDera">Chcę reprezentować Sejm przed Trybunałem Konstytucyjnym w tej sprawie. Czy są inne kandydatury? Nie słyszę. Uznaję, że Komisja rekomenduje mnie marszałkowi jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt SK 48/08. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie mi stosownego pełnomocnictwa.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#AndrzejDera">Przechodzimy do kolejnej sprawy. W sprawie o sygn. akt P 58/08 projekt stanowiska przedstawi poseł Eugeniusz Kłopotek.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#EugeniuszKłopotek">Z góry uprzedzam, że po raz pierwszy nie jestem najlepiej przygotowany. Ale kampania wyborcza ma swoje prawa. Zapoznałem się z propozycją Biura Legislacyjnego i muszę powiedzieć, że mam wątpliwości co do przedłożonego stanowiska.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#EugeniuszKłopotek">Zacznę jednak od przedstawienia stanu faktycznego. W podkrakowskiej gminie jest stary plan zagospodarowania przestrzennego obowiązujący do końca grudnia 2003 r. W maju 2005 r. został przyjęty nowy plan, ale to oznacza, że przez półtora roku gmina nie miała planu.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#EugeniuszKłopotek">W 2006 r. współwłaścicielki sprzedają nieruchomość, a burmistrz miasta i gminy nalicza z tego tytułu tzw. opłatę planistyczną, którą nalicza się wówczas, jeżeli szacunkowa wartość nieruchomości w nowym planie jest wyższa niż szacunkowa wartość nieruchomości w starym planie. Ale jest też druga ewentualność, że jeżeli nie było planu poprzedniego, to oblicza się według różnicy wartości w nowym planie i poprzedniego wykorzystywania tej nieruchomości.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#EugeniuszKłopotek">Ja mam tu pytanie i będę prosił o pomoc pana mecenasa. Sprzedaż tej nieruchomości nastąpiła po roku od momentu uchwalenia nowego planu. Zdaję sobie sprawę z tego, że te panie wiedziały już w 2006 r. na co w tym nowym planie zagospodarowania przestrzennego gminy ta działka jest przeznaczona, że ma większą wartość, że czeka je z tytułu zbycia ta opłata planistyczna.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#EugeniuszKłopotek">Wojewódzki Sąd Administracyjny zadaje pytanie prawne, które mówi, że art. 37 ust. 1 ustawy o planowaniu zagospodarowania przestrzennym mówiący o różnicy, którą się nalicza od nowego planu w stosunku do fatycznego wykorzystania nieruchomości, jest niezgodny z art. 32 konstytucji, który mówi o równości wobec prawa, i art. 2 Konstytucji.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#EugeniuszKłopotek">Przyznaję szczerze, że nie do końca zgłębiłem temat, więc proszę pana legislatora o dalsze wyjaśnienia. Stanowisko stwierdza, że wskazany przepis jest niezgodny z Konstytucją.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejDera">A więc stwierdzamy, że przepis jest niezgodny z art. 32 i art. 2 Konstytucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MariuszPrzerwa">W planie uchwalonym w 1993 r. ta działka, która była działką rolną, została przewidziana jako działka budowlana. Na tym terenie była przewidziana zabudowa mieszkaniowa. Wzrosła wartość tej nieruchomości, ale po upływie 5 lat można sprzedać taką działkę bez naliczenia renty planistycznej.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#MariuszPrzerwa">Z dniem 31 grudnia 2003 r. te stare plany uchwalone przed 1995 r. zostały odrzucone i powinny być zastąpione nowymi. Gdyby tak się stało w tej gminie, że niejako z automatu przed 31 grudnia 2003 r. nowy plan zostałby uchwalony, nie byłoby zmiany wartości nieruchomości, ponieważ nadal byłaby to działka budowlana, bo w nowym planie nic się nie zmieniło. Pod tym względem, to nadal jest teren przeznaczony pod zabudowę jednorodzinną.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#MariuszPrzerwa">Właścicielki nie wiedziały, że gmina spóźniła się z uchwaleniem planu. A ponieważ gmina się spóźniła, to w momencie sprzedaży obowiązywał ogólny przepis, który mówi, że bierze się pod uwagę faktyczne użytkowanie. A w tym przypadku faktyczne użytkowanie to była działka rolna. W nowym planie ta działka była już działką budowlaną i dlatego przy sprzedaży wyszła różnica.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#MariuszPrzerwa">Trudno tu więc mówić, że te panie wiedziały, że jest nowy plan. One do końca nie zdawały sobie sprawy z tego, że przez to, iż gmina się spóźniła, one poniosą konsekwencje tego. W innej gminie, która uchwaliła plan w terminie, te panie nie musiałyby ponosić żadnych konsekwencji fiskalnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejDera">Czyli na skutek zaniechania organu właściciele nieruchomości ponoszą koszty.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MariuszPrzerwa">W skali kraju mamy taką sytuację, że w jednej gminie właściciel takiej nieruchomości nie ponosi żadnych konsekwencji, a jeżeli gmina się spóźniła, na co nie miał żadnego wpływu, musi ponieść dodatkowe konsekwencje. W tym przypadku nie jest to cecha relewantna, że gmina się spóźniła, bo on nie miał na to wpływu.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#MariuszPrzerwa">Dlatego stoimy na stanowisku, że przepis art. 37 ust. 1 ustawy jest niezgodny z art. 2 i art. 32 konstytucji, ponieważ nie przewiduje ciągłości. Bo jeżeli był plan, a nowy uchwalony został po jakimś czasie, to nie ma już ciągłości.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#EugeniuszKłopotek">Mam jeszcze takie pytanie. Rozumiem, że gdyby ta działka była zabudowana budynkiem mieszkalnym, to wówczas różnica między szacunkową wartością w nowym planie a faktycznym sposobem użytkowania, bo tam był budynek, byłaby minimalna?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MariuszPrzerwa">Gdyby na działce stał budynek mieszkalny, to byłaby to już działka budowlana, odrolniona. Wtedy byłaby to już zupełnie inna sytuacja. A to był po prostu kawałek pola.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#EugeniuszKłopotek">Mimo iż w planie przeznaczona na cele mieszkaniowe, to była niezabudowana. I dlatego powstała różnica między nowym planem, choć praktycznie powtórzono warunki starego planu, a faktycznym użytkowaniem. A jest to ogromna różnica, bo wiadomo, że często właściciele chcą odrolnić ziemię, żeby ją potem sprzedać. W tym przypadku wyliczono, że opłata planistyczna wyniosła ponad 7 tys. złotych.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#EugeniuszKłopotek">Będę bronić tego stanowiska. Ale można jeszcze do sprawy podejść w inny sposób, choć ja zawsze staram się patrzeć z punktu widzenia obywatela. Zastanawiam się nad taką sprawą. Dzięki uchwaleniu nowego planu i dzięki zapisowi, że jest to działka budowlana, ogromnie wzrosła wartość tej nieruchomości. Przecież właścicielki mogłyby z tej dużej różnicy w wartości działki zapłacić tę opłatę, która notabene jest dochodem gminy.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#EugeniuszKłopotek">Właścicielki wiedziały o tej różnicy, bo sprzedały nieruchomość w 2006 r., a plan został uchwalony w maju 2005 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#MariuszPrzerwa">Jednak z posiadanych dokumentów nie można wywnioskować, czy współwłaścicielki były świadome, że doszło do luki czasowej. One powoływały się na stary plan, w którym teren ten przeznaczony został pod budownictwo jednorodzinne. Tego były świadome. Minęło 5 lat, wymagane prawem, i dopiero wtedy zdecydowały się na sprzedaż.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejDera">One nabyły prawo na podstawie starego planu i żyły w przeświadczeniu, że teren ten przeznaczony jest pod zabudowę, a ponieważ minął pięcioletni okres karencji, to spełniły kryterium czasowe, bo minęło 5 lat. Teraz nie z własnej winy, tylko z powodu zaniechania organu, który powinien był coś zrobić, czego nie zrobił, ponoszą dodatkowe koszty.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#AndrzejDera">W tej sytuacji całkowicie zgadzam się z panem legislatorem. Rzeczywiście nie można skutków zaniechania organu przerzucać na osoby fizyczne, tym bardziej że są to skutki finansowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MariuszPrzerwa">Pan poseł Kłopotek powiedział, że dzięki nowemu planowi wzrosła wartość tej działki. Gdyby dotychczas w ogóle nie było planu, to znowu mielibyśmy zupełnie inną sytuację. A w tym przypadku mamy już pewien stan pewności prawa. Przez ponad dziesięć lat plan obowiązywał i nagle okazało się, że planu nie ma. Osoby te nie zdawały sobie sprawy z faktu, że powstała luka, bo się tym nie interesowały.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#EugeniuszKłopotek">Sądzę, co jest to wyartykułowane w tej opinii, że główną linią naszego stanowiska powinien być taki fakt – mamy sąsiadujące dwie gminy; w jednej plan uchwalono w terminie, w drugiej po 18 miesiącach. W tej pierwszej gminie sprzedający nie muszą płacić renty planistyczne, a w tej drugiej zgodnie z przepisami ustawy muszą ponieść dodatkowe koszty.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejDera">Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#AndrzejDera">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjmuje stanowisko przedstawione przez posła Eugeniusza Kłopotka w sprawie o sygn. akt P 58/08. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#AndrzejDera">Stwierdzam, że Komisja przyjęła stanowisko. Czy poseł Eugeniusz Kłopotek chce reprezentować Sejm przed Trybunałem Konstytucyjnym w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#EugeniuszKłopotek">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejDera">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę. Uznaję, że Komisja rekomenduje marszałkowi posła Eugeniusza Kłopotka jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt P 58/08. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#AndrzejDera">Ostatnia zaplanowana sprawa o sygn. P 34/08 na wniosek pana posła Marka Wikińskiego zostanie rozpatrzona na jutrzejszym posiedzeniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#AndrzejDera">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>