text_structure.xml 53.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WojciechSzarama">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są do niego uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WojciechSzarama">W pierwszym punkcie mamy przyjąć opinię o poselskim projekcie ustawy o praktykach absolwenckich. Oddaję głos przedstawicielowi wnioskodawców panu posłowi Krzysztofowi Gadowskiemu.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#WojciechSzarama">Panie pośle, proszę o krótkie przedstawienie sprawy. Przypominam, że Komisja Ustawodawcza nie decyduje o merytorycznej treści przepisów, natomiast rozpatruje projekt w sytuacjach, kiedy powstają wątpliwości co do zgodności projektu ustawy z innymi przepisami prawa, w szczególności z przepisami konstytucji, z prawem Unii Europejskiej. Komisja Ustawodawcza opiniuje projekt pod względem legalności, ewentualnej kolizji z innymi przepisami prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KrzysztofGadowski">Ustawa o praktykach absolwenckich ma przede wszystkim umożliwić absolwentom szkół ponadgimnazjalnych i wyższych odbywanie praktyki. Ustawa wyraźnie określa czas absolwencki na trzy miesiące. Praktyka może być płatna lub nie być płatna, w zależności od tego, jakie porozumienie zostanie zawarte w pracodawcą czy podmiotem niebędącym pracodawcą. Może być przedłużona maksymalnie do trzech miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#KrzysztofGadowski">Głównym celem projektu jest zniwelowanie faktu, że dzisiaj jest wielu absolwentów, którzy nie są zarejestrowani w urzędzie pracy i nie mogą korzystać z praktyki związanej z ustawą o promocji zatrudnienia i instytucji rynku pracy. Napotykają oni na koszty nie tylko administracyjne, ale także budżetowe. A w związku z tym, że urzędy pracy nie zawsze mają środki przeznaczone na ten cel, takie osoby pozostają bez możliwości praktyki, a tym bardziej pracy, bo przedsiębiorcy nawet w przypadku podstawowych czynności biurowych nie zatrudniają osób, które nie mają praktyki. Z tym wiąże się także problem kosztów ponoszonych w związku z zatrudnianiem przez przedsiębiorców tych osób.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#KrzysztofGadowski">Ta ustawa wyraźnie mówi, że praktyka nie musi być płatna, ale jeśli jest płatna, to wszystkie koszty związane z zatrudnieniem takiego absolwenta – wynagrodzenie, koszty ubezpieczenia wypadkowego – będą wliczone w koszty pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#KrzysztofGadowski">Jak posłowie zapewne zauważyli wiele przepisów Kodeksu pracy zostaje tą ustawą wyeliminowanych. Pozostają tylko te przepisy, które mają realny i bezpośredni wpływ na pracę, a więc przepisy związane z Rozdziałem 2a, w którym mówimy o równym traktowaniu w zatrudnieniu, oraz przepisy związane z dobowym i tygodniowym czasem pracy, dobowym i tygodniowym wypoczynkiem oraz przerwami w pracy, jak również z pracą w porze nocnej.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#KrzysztofGadowski">Jeśli chodzi o bezpieczeństwo osób podejmujących taką praktykę, to w ustawie zostały wyraźnie zabezpieczone te relacje z natychmiastowym przerwaniem pracy. W sytuacji, kiedy praktyka nie jest płatna, przerwanie pracy następuje natychmiast. Jeśli praktyka jest płatna, to osoba korzystająca z praktyki ma możliwość rozwiązania umowy o pracę z siedmiodniowym wyprzedzeniem.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#KrzysztofGadowski">To w zasadzie główne informacje na temat ustawy. Gdyby były jakieś pytania, to jestem gotów odpowiedzieć na nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WojciechSzarama">Dziękuję. Proszę o przedstawienie stanowiska Biuro Analiz Sejmowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarcinFryźlewicz">Biuro Analiz Sejmowych zgłosiło zastrzeżenia do projektu tej ustawy. Głównie chodzi nam o art. 8, w którym są zawarte przeczące sobie przepisy.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MarcinFryźlewicz">Ust. 1 mówi, że przepisy ustawy nie mają zastosowania do odbywających praktykę studentów cudzoziemców niebędących obywatelami – i tu po dwukropku wymienione są państwa.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MarcinFryźlewicz">Ust. 2 mówi, że przepisy ustawy o promocji zatrudnienia nie mają także zastosowania do odbywających praktykę obywateli innych państwa niż wymienione w ust. 1, którzy nie posiadają w Rzeczypospolitej Polskiej m.in. różnych zezwoleń, statusu uchodźcy, a lit. g) brzmi: „korzystają w Rzeczypospolitej Polskiej z ochrony czasowej”. Jest to przepis, który sprawia problemy interpretacyjne.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#MarcinFryźlewicz">Natomiast jeszcze bardziej poważne zastrzeżenie dotyczy art. 8 ust. 2 pkt 2, z którego wynika, że przepisów ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy nie stosuje się do odbywających praktykę obywateli innych państw niż wymienione w ust. 1, którzy „są członkami rodziny, w rozumieniu art. 2 pkt 4 ustawy z dnia 14 lipca 2006 r. o wjeździe na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, pobycie oraz wyjeździe z tego terytorium obywateli państw członkowskich Unii Europejskiej i członków ich rodzin dołączającymi do obywateli państw, o których mowa w ust. 1, lub przebywającymi z nimi”.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#MarcinFryźlewicz">Naszym zdaniem, wyłączenie członków rodzin, którzy nie są co prawda obywatelami państw członkowskich Unii Europejskiej, EFTA czy Europejskiego Obszaru Gospodarczego, ale są członkami rodziny obywatela tych państw, jest niezgodne z przepisami unijnymi zarówno z przepisami traktatowymi – z art. 12, który zakazuje dyskryminacji ze względu na przynależność państwową – jak i z art. 39 konkretyzującym tę normę, zapewniającym swobodny przepływ pracowników, a także jest to niezgodne z prawem wtórnym, tj. z art. 24 dyrektywy 2004/38/WE.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#MarcinFryźlewicz">Artykuł ten dotyczy równego traktowania i mowa jest w nim, że „z zastrzeżeniem specjalnych przepisów wyraźnie określonych w traktacie i w prawie wtórnym wszyscy obywatele Unii Europejskiej zamieszkujący na podstawie niniejszej dyrektywy na terytorium przyjmującego państwa członkowskiego są traktowani na równi z obywatelami tego państwa członkowskiego w zakresie ustanowionym w traktacie”.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#MarcinFryźlewicz">Zdanie drugie brzmi: „Korzystanie z tego prawa obejmuje członków rodziny, którzy nie są obywatelami jednego z państw członkowskich i posiadają prawo pobytu lub stałego pobytu”.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#MarcinFryźlewicz">Dlatego, naszym zdaniem, zastrzeżenia z punktu widzenia zgodności z prawem Unii Europejskiej budzi obecnie brzmienie art. 8 ust. 2 pkt 2, który wyłącza członków rodziny ze stosowania przepisów ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#EugeniuszKłopotek">Ja mam takie zasadnicze pytanie, takie ogólne, do autorów projektów. Jaką przesłanką kierowali się wnioskodawcy, by zmieniać art. 8. Przecież do tej pory nie było kłopotów z ustawą o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Nagle włożony został kij w mrowisko, bo tak to wygląda, i zaczęły się kłopoty. Co was skłoniło do tego, żeby dotknąć tej ustawy? Nie kwestionuję zasadności przygotowanej ustawy o praktykach.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#EugeniuszKłopotek">Jeśli nie ma jakiejś generalnej przesłanki, to może warto zrezygnować w ogóle z art. 8?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KrzysztofGadowski">Kiedy dyskutowaliśmy z Urzędem Komitetu Integracji Europejskiej, to właśnie UKIE zwróciło nam uwagę, że powinniśmy znaleźć takie odniesienie do rynku pracy i zawrzeć taki artykuł. W związku z tym on został zawarty w projekcie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KrzysztofGadowski">Natomiast odnosząc się do uwag BAS, to naszym celem, jeśli chodzi o pkt 2, był skutek odwrotny. W opinii, która się pojawiła, z 3 grudnia nie było jednoznacznego odniesienia do tego punktu, dlatego autopoprawka, którą złożyliśmy, odniosła odwrotny skutek.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#KrzysztofGadowski">Jeśli Komisja będzie na tyle wyrozumiała, to wnioskodawcy tego projektu zastanowią się nad zapisem pkt 2 i wniesiemy poprawkę na kolejnym posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#EugeniuszKłopotek">Ponieważ nie uzyskałem odpowiedzi, która wyjaśniałaby moje wątpliwości, to zapytam inaczej. Czy bez art. 8 ten projekt nadal ma sens według wnioskodawców?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KrzysztofGadowski">Bez art. 8 projekt ten nie będzie pełny. Urząd Ochrony Konkurencji ma swoje prawa i za chwilę znowu będziemy mieli problemy z tym projektem ustawy. Dlatego uważamy, że zapisy, które chcemy wprowadzić, powinny się w nim znaleźć, żeby później nie było kolizji z prawem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WojciechSzarama">Czy pan podziela uwagi Biura Analiz Sejmowych i czy pan gotowy jest dokonać korekty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#KrzysztofGadowski">Podzielam uwagi zgłoszone przez Biuro Analiz Sejmowych, dlatego prosiłem o to, żeby Komisja przesunęła termin rozpatrzenia tego projektu. Przygotujemy stosowne poprawki po analizie, czy interpretacja pkt 2 poszła w innym kierunku niż zakładaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#KrzysztofGadowski">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to na następnym posiedzeniu Komisji przedstawimy autopoprawkę, która, mam nadzieję, będzie zgodna ze stanowiskiem Biura Analiz Sejmowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WojciechSzarama">Dziękuję, panie pośle. Spodziewałem się takiego stanowiska, bo wydaje mi się, że uwagi Biura Analiz Sejmowych są zasadne, a nie zmieniają one idei projektu i sądzę, że następnym razem będziemy rozmawiać już bez większych problemów.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#WojciechSzarama">W tej sytuacji, jeśli nie usłyszę głosu sprzeciwu, to uznam, że Komisja postanowiła zakończyć w dniu dzisiejszym rozpatrywanie projektu bez podejmowania decyzji. Do sprawy powrócimy na kolejnym posiedzeniu Komisji Ustawodawczej. Sprzeciwu nie słyszę. Uznaję więc dyskusję za zakończoną.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#WojciechSzarama">Dziękuję przedstawicielowi wnioskodawców, dziękuję prawnikom z Biura Analiz Sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#WojciechSzarama">W związku z pewnymi trudnościami z działaniem systemu nagłośnienia sali, ponieważ obrady Komisji muszą być nagrywane, bo taki jest wymóg regulaminowy, ogłaszam 10 minut przerwy.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#WojciechSzarama">Witam ponownie po przerwie. Przystępujemy do rozpatrzenia spraw przed Trybunałem Konstytucyjnym. Jako pierwszą rozpatrzymy sprawę o sygn. akt SK 36/07. Projekt stanowiska przedstawi poseł Andrzej Dera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejDera">Jest to skarga konstytucyjna osób prywatnych o stwierdzenie niegodności art. 241 § 2 pkt 2 ustawy z dnia 29 sierpnia – Ordynacja podatkowa w zakresie, w jakim wprowadza 30-dniowy termin zawity do złożenia wniosku o wznowienie postępowania w związku z wejściem w życie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z art. 190 ust. 4, art. 8 ust. 1, art. 2, art. 32 ust. 1, art. 64 ust. 2 Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#AndrzejDera">Wskazany przepis w Ordynacji podatkowej mówi o tym, że strona w sytuacji, kiedy Trybunał Konstytucyjny uchylił przepis, na podstawie którego naliczono jej np. podatek, ma 30 dni od ogłoszenia wyroku Trybunału na złożenie wniosku o wznowienie postępowania. W tym momencie jest to ewidentne prawo strony, z którego chce skorzystać.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#AndrzejDera">Nie dyskutowałbym na temat zasadności terminów zawitych, szczególnie w prawie podatkowym, bo one są niezbędne i potrzebne. Natomiast tu mamy do czynienia z bardzo poważnym problemem, który dzisiaj musimy rozstrzygnąć.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#AndrzejDera">Z ostatnich orzeczeń Trybunału wynika jasno, że Trybunał uznaje – na co mamy szereg dowodów w postępowaniach o opłatach sądowych, o brakach formalnych, nawet wtedy, kiedy strona jest reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika – iż uchybienia profesjonalnych pełnomocników nie mogą powodować utraty prawa podmiotowego strony i orzeka niezgodność z konstytucją tego typu przepisów.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#AndrzejDera">W czym tu jest problem? Problem polega na tym, że wskazany przepis mówi: „od ogłoszenia wyroku Trybunału Konstytucyjnego”. Wyrok ogłaszany jest w dniu, w którym Trybunał Konstytucyjny orzeka, czyli od dnia orzeczenia zaczyna obowiązywać.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#AndrzejDera">Rodzi się więc pytanie, w jaki sposób zwykły obywatel jest w stanie dowiedzieć się o tym wyroku i w związku z tym, że ten wyrok uchyla przepis, na którego podstawie jemu naliczono jakiś obowiązek podatkowy, jest w stanie złożyć wniosek o wznowienie postępowania w związku z uchyleniem danego przepisu.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#AndrzejDera">To jest problem, który powinniśmy dzisiaj rozstrzygnąć. Stanowisko Biura Analiz Sejmowych jest takie, że nie jest to termin możliwy do realizacji, i przedstawiciel BAS uważa, iż ten termin zawity powinien wynosić minimum 3 miesiące, bo to już jest termin, w którym zainteresowana osoba jest w stanie dowiedzieć się o takim wyroku. W ciągu trzech miesięcy zwykle jest już publikacja w Dzienniku Urzędowym, uzasadnienie Trybunału.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#AndrzejDera">Z drugiej strony pan legislator wskazuje, że w całym prawie administracyjnym obowiązuje termin 30-dniowy. Muszę tu dodać, że strona skarży także termin co do zasady, że jest jakiś określony termin, w którym ona musi coś zrobić. Musimy dzisiaj zdecydować, które z tych stanowisk wybieramy.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#AndrzejDera">Ja jestem skłonny przychylić się do stanowiska BAS, które stwierdza, że co do zasady terminy powinny być określone, ale powinny być tak określone, aby umożliwiały osobie, która jest zainteresowana, realne wystąpienie z takim wnioskiem, bo to jest jej prawo podmiotowe. Inaczej strona zostaje pozbawiona tego prawa. Jeśli nie dochowa tego terminu, nic już nie może zrobić.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#AndrzejDera">Mam tu pewien problem, dlatego proszę posłów o podpowiedź. Może jeszcze pan legislator wyjaśni nam, dlaczego on uważa, że ten termin jest właściwy i można go utrzymać. Będziemy mieli wtedy możliwość polemiki i wybrania jednego z dwóch stanowisk, które przedstawimy przed Trybunałem Konstytucyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JacekMarkiewicz">Art. 241 Ordynacji podatkowej mówi, że żądanie wznowienia postępowania jest możliwe z przyczyny takiej, iż Trybunał Konstytucyjny orzekł o tym, że jakiś przepis jest niezgodny z konstytucją, ale „następuje tylko na żądanie strony wniesione w terminie miesiąca odpowiednio od dnia wejścia w życie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego”. Zwracam uwagę – od wejścia w życie orzeczenia, czyli od opublikowania.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JacekMarkiewicz">Od opublikowania, nie od ogłoszenia, strona ma miesiąc na złożenie wniosku. Jest to termin tożsamy z terminami przewidzianymi w k.p.a., które obowiązują od 1997 r. dokładnie dla tej samej przesłanki. One znalazły się w ordynacji 5 lat później, ale jest to rozwiązanie tożsame z tym, które funkcjonowało w prawie administracyjnym, funkcjonuje do dzisiaj i takie same są przepisy w k.p.a.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JacekMarkiewicz">Ustawodawca ustawą z września 2002 r., dodając tę przesłankę do przesłanek wznowienia postępowania, czyli do nadzwyczajnego trybu wzruszenia decyzji, w tym przypadku podatkowej, przyjął takie samo rozwiązanie, jakie funkcjonowały w Kodeksie postępowania administracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#JacekMarkiewicz">Samo sporządzenie takiego żądania, takiego wniosku, wydaje się być bardzo proste, bo wystarczy przywołać wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Nie potrzebne jest żadne inne uzasadnienie dla żądania wznowienia postępowania z tego tytułu. Trzeba tylko dochować terminu 30 dni od terminu ogłoszenia wyroku Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#JacekMarkiewicz">Wydaje mi się, że nie jest uzasadniony termin trzymiesięczny, tym bardziej, że nie znajduje on uzasadnienia na gruncie prawa administracyjnego, finansowego ani podatkowego w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejDera">Wydaje się, że problem jest już zdefiniowany. W polskim systemie prawnym jest przyjęta i stosowana zasada przy uchwalaniu wszelkich norm prawnych przez parlament, że liczy się data publikacji w Dzienniku Urzędowym. Od tego momentu wszelkie akty prawne nabierają cech urzędowych i w związku z powyższym jakiekolwiek terminy liczy się nie od momentu, kiedy Sejm uchwalił czy prezydent podpisał, tylko od momentu, kiedy akt został opublikowany.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejDera">W tym przypadku podstawowy problem polega na tym, że sprawa dotyczy bardzo istotnej kwestii dla obywateli, czyli tego, że podstawa prawna naliczania jakichś należności, podatków w wyniku wyroku Trybunału Konstytucyjnego traci rację bytu. Jest moment, kiedy Trybunał Konstytucyjny ogłasza wyrok, który stwierdza, że ten przepis jest niekonstytucyjny.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#AndrzejDera">Musimy sobie odpowiedzieć na zasadnicze pytanie, w jaki sposób obywatel jest w stanie się dowiedzieć o tym wyroku i na podstawie tego wyroku napisać wniosek o wznowienie postępowania. Tu leży zasadniczy problem. Gdyby był zapis, że od opublikowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego, to w ogóle bym nie dyskutował – 30 dni, termin zawity, nie dyskutujemy, miał prawo i od zainteresowanego zależy, czy z tego prawa skorzystał.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#AndrzejDera">W sytuacji natomiast, kiedy przepis brzmi : „od ogłoszenia wyroku”, 30 dni może się okazać terminem niemożliwym do zrealizowania tej przesłanki. Przyjmujemy pewien system funkcjonowania prawa w Polsce, pewnej tradycji, ale ugruntowanej i potwierdzonej orzecznictwem, że nieznajomość prawa szkodzi, że podstawą jest publikacja, bo przyjmuje się domniemanie, że jeżeli się coś publikuje, to każdy obywatel powinien o tym wiedzieć. W tym przypadku nie mamy tego. Tu jest sytuacja, kiedy jest ogłoszone orzeczenie. To jest zasadniczy problem.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#AndrzejDera">Znając ostatnie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który kładzie bardzo mocny nacisk na to, że nawet jakieś uchybienie strony reprezentowanej przez profesjonalnego pełnomocnika nie może pozbawić strony do korzystania z takich czy innych praw, wydaje mi się, że my tego przepisu nie obronimy.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#AndrzejDera">Może pozostać miesięczny termin, ale trzeba zmienić zapis mówiący „od ogłoszenia” na zapis „od opublikowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego” takie jest moje zdanie, a jeżeli ktoś uważa inaczej, to proszę o przedstawienie swoich racji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JacekMarkiewicz">Przepraszam, ale ja tu nie widzę problemu. „Odpowiednio od wejścia w życie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego”, czyli od opublikowania go, zainteresowany ma 30 dni. Te stwierdzenia są tożsame. Chyba że Trybunał określi dłuższy termin, co wydłuża moment wejścia w życie tego orzeczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#EugeniuszKłopotek">Czy może pan przytoczyć dokładne brzmienie tego przepisu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JacekMarkiewicz">„Na żądanie strony wniesione w terminie miesiąca odpowiednio od dnia wejścia w życie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego”. Dalej mowa jest o orzeczeniu Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Od dnia wejścia w życie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#EugeniuszKłopotek">A kiedy orzeczenie wchodzi w życie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#StanisławChmielewski">Czy mamy normę, która reguluje w sposób jasny sposób wejścia w życie wyroków Trybunału Konstytucyjnego? Jeżeli takiej normy nie ma, to będzie decydowała data ogłoszenia wyroku. Pamiętajmy też, że Trybunał ma 30-dniowy termin na sporządzenie uzasadnienia i doręczenie go stronom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JacekMarkiewicz">Jeżeli Trybunał nie zastrzegł innej daty wejścia w życie orzeczenia, to, moim zdaniem, data ogłoszenia jest tożsama z datą publikacji w Dzienniku Ustaw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#StanisławChmielewski">Nie, to nie jest ta sama data. Publikacja następuje dopiero po sporządzeniu uzasadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JerzyKozdroń">W ciągu miesiąca, a czasami dłużej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#StanisławChmielewski">W tej sytuacji miesięczny termin robi się bardzo niebezpieczny.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#StanisławChmielewski">My teraz nie możemy nic wpisać. Możemy ewentualnie podjąć inicjatywę ustawodawczą. Ale na dzisiaj, żeby to prawo było realne, to termin trzymiesięczny wydaje się w pewnym kontekście bardziej uzasadniony. To jest termin zawity. Po upływie terminu zawitego z jakichś szczególnych przyczyn nie można przywrócić tego terminu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JacekMarkiewicz">Przytoczę więc art. 190 konstytucji, który mówi: „Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne”.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JacekMarkiewicz">Ust. 2. „Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawach wymienionych w art. 188 podlegają niezwłocznemu ogłoszeniu w organie urzędowym, w którym akt normatywny był ogłoszony. Jeżeli akt nie był ogłoszony, orzeczenie ogłasza się w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej «Monitor Polski»”.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JacekMarkiewicz">Ust. 3: „Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego wchodzi w życie z dniem ogłoszenia, jednak Trybunał Konstytucyjny może określić inny termin utraty mocy obowiązującej aktu normatywnego. Termin ten nie może przekroczyć osiemnastu miesięcy, gdy chodzi o ustawę, a gdy chodzi o inny akt normatywny dwunastu miesięcy”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#EugeniuszKłopotek">Czyli jednak „z dniem ogłoszenia”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejDera">Zwykli obywatele złożyli wniosek o wznowienie postępowania w związku z wejściem w życie orzeczeniem Trybunału po terminie 30-dniowym i sąd odmówił wszczęcia postępowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#MarianFilar">Jeżeli weźmiemy ratio legis tego przepisu, a istnieje coś takiego, to obywatel może ponosić pewne konsekwencje swoich zaniechań tylko wtedy, jeżeli miałby szanse tych zaniechań uniknąć. Można przyjąć domniemanie, że to będzie taki moment, kiedy obywatel ma szansę zapoznać się ze stanem normatywnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#StanisławChmielewski">Żeby podsumować swoje wątpliwości, powiem, że kiedy mówimy o ogłoszeniu wyroku Trybunału, to oznacza to ogłoszenie, o którym mówi art. 190 konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#StanisławChmielewski">Trybunał na rozprawie często poucza zainteresowane strony, że od tego momentu przepis traci domniemanie konstytucyjności, ale musi to być potwierdzone przez ogłoszenie wyroku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WojciechSzarama">Czy są jeszcze jakieś pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt SK 36/07 zgodnie z przedstawioną opinią, że kwestionowany przepis jest zgodny z konstytucją?</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko jednogłośnie. Czy poseł Andrzej Dera chce reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejDera">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WojciechSzarama">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja rekomenduje marszałkowi posła Andrzeja Derę jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt SK 36/07. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja rekomenduje tę kandydaturę. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do kolejnej sprawy. W sprawie o sygn. akt K 28/08 projekt stanowiska przedstawi poseł Stanisław Chmielewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#StanisławChmielewski">Sprawa dotyczy art. 103 Kodeksu pracy w brzmieniu, które zacytuję, bo w tym przypadku brzmienie jest istotne. Art. 103 brzmi: „W zakresie i na warunkach ustalonych, w drodze rozporządzenia, przez Ministra Edukacji Narodowej oraz Ministra Pracy i Polityki Socjalnej pracodawca ułatwia pracownikom podnoszenie kwalifikacji zawodowych”.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#StanisławChmielewski">Ten przepis ma swoją historię. On istnieje od początku Kodeksu pracy. Pierwotny jego kształt był inny, ale w chwili, kiedy powstawał nie było jeszcze Konstytucji RP z 1997 r.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#StanisławChmielewski">Sprawa K 28/08 została wywołana wnioskiem Rzecznika Praw Obywatelskich, który wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego o stwierdzenie niezgodności tego przepisu z art. 92 ust. 1 konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#StanisławChmielewski">Art. 92 ust. 1 naszej konstytucji mówi tak: „Rozporządzenia są wydawane przez organy wskazane w Konstytucji, na podstawie szczegółowego upoważnienia zawartego w ustawie i w celu jej wykonania. Upoważnienie powinno określać organ właściwy do wydania rozporządzenia i zakres spraw przekazanych do uregulowania oraz wytyczne dotyczące treści aktu”.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#StanisławChmielewski">Pytania nasuwają się dwa. Czy z brzmienia skarżonego przepisu wynika wprost ta delegacja? Moim zdaniem, nie wynika. W związku z tym, patrząc od strony formalnej, ten przepis jest niekonstytucyjny. Ale trzeba sobie zadać jeszcze drugie pytanie: czy z treści Kodeksu pracy można wywieść zakres tej delegacji?</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#StanisławChmielewski">Zdaniem zarówno Biura Analiz Sejmu, legislatora, jak i moim, przeglądając przepisy, które mówią o tym uprawnieniu pracowniczym, a więc w zasadzie art. 94 pkt 3, który jest tożsamy z art. 103, i art. 17, który mówi o tym uprawnieniu i o podstawowych zasadach Kodeksu pracy, choć tylko w sposób sygnalny, nie mamy możliwości wywiedzenia zakresu tej delegacji z ustawy.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#StanisławChmielewski">W tej sytuacji, uwzględniając te dwa elementy, a więc tę formalną stronę, która, moim zdaniem, jest nie do przyjęcia w świetle brzmienia przepisu konstytucji, i tę stronę merytoryczną, która też jest nie do przyjęcia, bo ta delegacja nic nie określa, czyli wszystko oddaje w ręce ministrów, proponuję uznać przepis za niekonstytucyjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#EugeniuszKłopotek">Jak rozumiem, problem polega na tym, że w Kodeksie pracy brak zakresu tych ułatwień? Inaczej mówiąc, na czym mają polegać te ułatwienia? Czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#StanisławChmielewski">Tak. Dlatego, biorąc te dwa elementy pod uwagę, stoję na stanowisku, aby uznać, że ten przepis jest niekonstytucyjny na dzisiaj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WojciechSzarama">Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt K 28/08 zgodnie z przedstawioną opinią?</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko jednogłośnie. Czy poseł Stanisław Chmielewski chce reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#StanisławChmielewski">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WojciechSzarama">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja rekomenduje marszałkowi posła Stanisława Chmielewskiego jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt K 28/08. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja rekomenduje tę kandydaturę. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do kolejnej sprawy. W sprawie o sygn. akt SK 45/08 projekt stanowiska przedstawię ja.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#WojciechSzarama">Jest to sprawa jedna z wielu, jakie pojawiają się w Trybunale Konstytucyjnym, a mianowicie kwestionowana jest konstytucyjność przepisów, które nakazują sądowi odrzucenie bez wezwania do uzupełnienia braków różnego rodzaju pism procesowych. W tym przypadku chodzi o wniesienie sprzeciwu od nakazu zapłaty sądu. Tak się stało w jednej ze spraw, że został odrzucony sprzeciw, ponieważ zabrakło na tym sprzeciwie podpisu pełnomocnika.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#WojciechSzarama">Pani legislator w swoim stanowisku zaproponowała, żeby odnieść się do art. 4798a § 5 zdanie drugie, choć skarżony jest cały § 5.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#DorotaRutkowskaSkwara">W stanowisku dodałam, że jako przedmiot kontroli wskazano cały przepis art. 4798a § 5, jednak z analizy uzasadnienia skargi wynika, że skarżący kwestionuje normę zawartą w zdaniu drugim powołanego przepisu, zgodnie z którą sąd w postępowaniu w sprawach gospodarczych odrzuca zawierający braki formalne sprzeciw od nakazu zapłaty wniesiony przez stronę reprezentowaną przez adwokata lub radcę prawnego bez uprzedniego wezwania do jego poprawienia lub uzupełnienia.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#DorotaRutkowskaSkwara">Na marginesie tej sprawy dodam, co jest istotne w tym przypadku, że Komisja już pochylała się nad tym przepisem w sprawie o sygn. akt SK 28/08 i zaopiniowała ten przepis jako niekonstytucyjny. W jednej i w drugiej sprawie wzorce konstytucyjne były takie same, czyli były to art. 32 i art. 45 konstytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WojciechSzarama">W tej drugiej sprawie, jaki przepis był skarżony?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#DorotaRutkowskaSkwara">W tej drugiej sprawie również skarżony był cały przepis art. 4798a § 5, ale Komisja też skoncentrowała się na zdaniu drugim § 5, ponieważ przedmiot kontroli dotyczył właśnie tego zdania drugiego. Tam chodziło o braki formalne zawarte w sprzeciwie od nakazu zapłaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WojciechSzarama">Wobec tego mam pytanie. Moim zdaniem, jest to takie dziwne zaskarżenie, bo w jego wyniku Trybunał Konstytucyjny mógłby uchylić zdanie drugie, że nie można odrzucić bez wezwania do usunięcia braków formalnych sprzeciwu od wyroku zaocznego, zarzutu od nakazu zapłaty, sprzeciwu od nakazu zapłaty.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#WojciechSzarama">Natomiast ta pierwsza część zdania pozostałaby. Część, która mówi, że inne pisma procesowe, które nie mogą otrzymać prawidłowego biegu w skutek niezachowania warunków formalnych, wniesione przez profesjonalnego pełnomocnika sąd odrzuca bez wezwania do uzupełnienia braków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#DorotaRutkowskaSkwara">W pierwszym zdaniu nie ma mowy o odrzuceniu pisma, sąd zwraca je bez wezwania do uzupełnienia braków. Zdanie drugie dotyczy odrzucenia pisma i stan faktyczny dotyczył właśnie odrzucenia sprzeciwu od nakazu zapłaty.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#DorotaRutkowskaSkwara">Cześć pierwsza dotyczy tego, że sąd to pismo zwraca, ale nie poucza o możliwości ponownego jego wniesienia. To jest ta różnica. My koncentrujemy się na zdaniu drugim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#WojciechSzarama">Dobrze, wobec tego jak w tej sprawie odnosimy się do § 4? Czy to oznacza, że my stoimy na stanowisku, iż te pisma mogą być zwracane stronie, która jest reprezentowana przez pełnomocnika, bez pouczenia o brakach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#DorotaRutkowskaSkwara">§ 2 i § 4 dotyczą sytuacją, kiedy pismo jest zwracane, ale to pismo może być ponownie wniesione. W § 5 w zdaniu drugim mowa jest o tym, że pismo jest odrzucane, czyli nie może być ponownie wniesione. Stan faktyczny dotyczy odrzucenia pisma.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#DorotaRutkowskaSkwara">Sprawa SK 28/08 była podobna. Tam też zaskarżony był cały przepis, ale faktycznie chodziło tylko o tę część, to też była sprawa zakresowa. Tak to było sformułowane. W tamtej sprawie prokurator generalny również zgadzał się na tę zakresowość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WojciechSzarama">Mnie te wyjaśnienia wystarczą. Stoję na stanowisku, że propozycja przygotowana przez panią może być przez Komisję przyjęta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#DorotaRutkowskaSkwara">Idąc naprzeciwko pana obawom, mogę jeszcze powiedzieć, że przepis art. 4798a jest zaskarżony również w innej sprawie. Zaskarżenie dotyczy § 2 i § 4, o którym pan przewodniczący mówił, więc Komisja jeszcze będzie się pochylała nad tymi przepisami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WojciechSzarama">Wydaje mi się logiczne, że ktoś, kto chce kwestionować te przepisy, musi to podnieść.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#DorotaRutkowskaSkwara">W tym przepisie są regulowane dwie kwestie. Kwestia zwrotu pisma z możliwością jego ponownego wniesienia i odrzucenia bez takiej możliwości. W skardze chodzi o przypadek odrzucenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WojciechSzarama">Ja widzę różnicę między odrzuceniem a zwrotem pisma, kiedy można naprawić błąd. W przypadku pełnomocnika taki zwrot pisma bez pouczania wydaje mi się, że mógłby pozostać w systemie prawnym.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#WojciechSzarama">Przyjęcie stanowiska w tej sprawie, że przepis jest niezgodny z konstytucją, nie musi za sobą pociągać konieczności przyjęcia takiego samego stanowiska w sprawie, którą będziemy dopiero rozpatrywać. Ułatwienie pracy pełnomocnikom jest logicznym ciągiem zdarzeń, bo wszystkie te przepisy we wszystkich postępowaniach są skarżone.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#WojciechSzarama">Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt SK 45/08 zgodnie z przedstawioną opinią?</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko jednogłośnie. Chcę reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#WojciechSzarama">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja rekomenduje marszałkowi mnie jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt SK 45/08. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-49.7" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja rekomenduje tę kandydaturę. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie mi stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-49.8" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do kolejnej sprawy. W sprawie o sygn. akt P 44/08 projekt stanowiska przedstawi poseł Eugeniusz Kłopotek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#EugeniuszKłopotek">Jest to pytanie Sądu Okręgowego w Warszawie XXIV Wydział Cywilny. W ustawie o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa nowelą z 2002 r. wprowadzono w art. 17b ust. 1 pkt 3 następujący przepis. Art. 17b ust. 1 brzmi: „Z zastrzeżeniem ust. 2 opłata roczna z tytułu użytkowania wieczystego wynosi w odniesieniu do nieruchomości zasobu wykorzystywanych:</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#EugeniuszKłopotek">1) na cele obronności państwa, w tym ochrony przeciwpożarowej – 0,1%;</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#EugeniuszKłopotek">2) na cele rolne – 1%;</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#EugeniuszKłopotek">3) wykorzystywanych na inne cele – 3%”.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#EugeniuszKłopotek">Co to oznaczało? Że po wprowadzeniu tej noweli użytkownicy wieczyści innych gruntów Skarbu Państwa poza gruntami będącymi w zasobach Agencji Nieruchomości Rolnych opłacali z tytułu użytkowania wieczystego opłatę roczną w wysokości 1%, natomiast jeśli to były grunty z zasobu Agencji Nieruchomości Rolnych, czyli krótko mówiąc, grunty rolne, musieli płacić od momentu wprowadzenia tej noweli opłatę w wysokości 3%.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#EugeniuszKłopotek">Przepis ten został zaskarżony. Co się w tym czasie stało? Problem nierówności podjął m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich, ustawodawca również dostrzegł błąd w tym zakresie i kolejną nowelą, przy okazji nowelizacji ustawy o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości, dotknął tego artykułu i przywrócił zapis, że na cele mieszkaniowe, na realizację urządzeń infrastruktury technicznej oraz innych celów publicznych opłata wynosi 1%, a tu chodziło o budownictwo mieszkaniowe.</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#EugeniuszKłopotek">Skarżący podnoszą, że poprzedni przepis obowiązujący do noweli z 2005 r. jest niesprawiedliwy, bo występuje tu nierówność wobec prawa, czyli powoływali się na art. 32 ust. 1 konstytucji w związku z art. 64 ust. 2, a także na przywołany tutaj art. 72 ust. 1, który mówi o tym, że państwo powinno dbać o rozwój mieszkalnictwa.</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#EugeniuszKłopotek">Na czym polega problem? Przepis niekonstytucyjny został zmieniony w 2005 r. i dzisiaj już nie obowiązuje, ale dotyczy on lat 2004–2005, bo wiele spraw sądowych jest z okresu, kiedy Agencja Nieruchomości Rolnych naliczała opłatę w wysokości 3%. Sądowi chodzi o to, czy jest dopuszczalne do rozpatrywania przez Trybunał Konstytucyjny – według wszystkich opinii, jak i mojej, jest to dopuszczalne, bo skutki tamtych przepisów są dolegliwe dla kupujących.</u>
          <u xml:id="u-50.8" who="#EugeniuszKłopotek">Należy tu dodać, że Rzecznik Praw Obywatelskich złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie, ale go nie podtrzymał i wycofał. Trybunał nie rozpatrywał tej sprawy, bo ją umorzył. Problem jednak pozostał.</u>
          <u xml:id="u-50.9" who="#EugeniuszKłopotek">W związku z tym, nie mam żadnych wątpliwości, że była to nierówność, że przepis ten był niekonstytucyjny, bo jedni płacili 3%, a pozostali tylko 1% – od 2006 r. wszyscy płacą już 1% – to jednak te dwa lata zostają.</u>
          <u xml:id="u-50.10" who="#EugeniuszKłopotek">Tyle tylko, że mam innego typu wątpliwość, ale nie wiem na ile ona jest zasadna, żeby bronić tych starych przepisów. Jeżeli bowiem Trybunał Konstytucyjny ten przepis uzna za niekonstytucyjny, to mogę iść o zakład, że wielu użytkowników wieczystych wystąpi o zwrot, po pierwsze, nadpłaty, po drugie, wystąpią o odsetki, a po trzecie, co też może się zdarzyć, o odszkodowanie z tytułu utraconych korzyści. I to może budżet państwa sporo kosztować.</u>
          <u xml:id="u-50.11" who="#EugeniuszKłopotek">Zgadzając się z tym, że ten przepis jest niekonstytucyjny, zwracam uwagę na fakt, że uznanie go za niekonstytucyjny budżet państwa może sporo kosztować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#DariuszDąbkowski">Pan poseł doskonale zreferował istotę problemu, niemniej jednak tu pojawia się jeszcze kwestia utraty mocy obowiązującej przepisów. We wstępnym stanowisku zostało to delikatnie zasygnalizowane i zgodnie z tym stanowiskiem Trybunał w pierwszej kolejności będzie musiał orzec, czy faktycznie ta sprawą powinien się zająć.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#DariuszDąbkowski">Biuro Legislacyjne stoi na stanowisku, jak już pan poseł Kłopotek powiedział, że nie da się bronić konstytucyjności tych unormowań, bo faktycznie jest różnica ewidentna między tym samym stanem faktycznym w danym okresie a normą prawną – jedni obywatele musieli płacić 1%, a drudzy – 3%.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#DariuszDąbkowski">Odpowiadając na wątpliwości pana posła Kłopotka, powiem, że cała nadzieja w tym, że Trybunał Konstytucyjny umorzy to postępowanie ze względu na fakt, że Sejm już zmienił przepis. Niemniej jednak polecam artykuł z „Przeglądu Sejmowego” z 2006 r. pana Piotra Radziewicza, choć jest on bardzo obszerny i napisany takim prawniczym językiem. Dotyczy on tej normy w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym i mimo wszystko on też stoi na stanowisku, że generalnie ten przepis jest martwy, i w większości tego typu sytuacji Trybunał, według jego nowej linii orzeczniczej, orzeka nawet w przypadkach, kiedy przepis de facto nie obowiązuje, ale jego skutki są odczuwalne nadal, nawet, gdyby one dotyczyły jednego obywatela.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#GrzegorzKarpiński">Czy to jest wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#DariuszDąbkowski">To jest pytanie prawne sądu wynikające z konkretnej sprawy i chyba jest to zasadne pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#GrzegorzKarpiński">Nie dalej jak tydzień temu uczestniczyłem w rozprawie przed Trybunałem Konstytucyjnym, na której ten problem był rozważany, choć w nieco innym kontekście, bo wniosek złożył podmiot uprawniony do kontroli abstrakcyjnej, czyli Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego. Trybunał zastanawiał się, czy taki podmiot w ogóle może złożyć wniosek o stwierdzenie niezgodności z konstytucją przepisu, który już wygasł.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#GrzegorzKarpiński">Pytania Trybunału wyraźnie zmierzały w tym kierunku, żeby podać przykłady, gdzie przepis może mieć jeszcze skutki prawne. Każdy z uczestników postępowania był na tę okoliczność przepytany. Udało się nam szczęśliwie znaleźć jedno postępowanie, w którym nawet teoretyczna jest możliwość, że przepis działa.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#GrzegorzKarpiński">Chodzi o wskazanie nawet teoretycznej możliwości, że skutek jest, a pytanie prawne wskazuje na to, że tak jest, chyba że sąd nieprawidłowo wskazał, że to będzie podstawą jego badania. Jeżeli nie, to wydaje się, że z tą przesłanką powinniśmy sobie poradzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#AndrzejDera">Jaka jest konkluzja stanowiska?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#EugeniuszKłopotek">Konkluzja jest taka, że przepis jest niezgodny z konstytucją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#AndrzejDera">Skoro jest sprawa, my musimy się ustosunkować do niej, i nie ma o czym dyskutować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#DariuszDąbkowski">Art. 75 ust. 1, o którym pan poseł Kłopotek wspominał, nie da się obronić w kontekście tego unormowania konstytucyjnego, tego przepisu, który de facto dyskryminuje pewne osoby z punktu widzenia stawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#AndrzejDera">Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#AndrzejDera">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt P 44/08 zgodnie z przedstawioną opinią?</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#AndrzejDera">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko jednogłośnie. Czy poseł Eugeniusz Kłopotek chce reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#EugeniuszKłopotek">Będzie to dla mnie wielkim zaszczytem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#AndrzejDera">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#AndrzejDera">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja rekomenduje marszałkowi posła Eugeniusza Kłopotka jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt P 44/08. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#AndrzejDera">Stwierdzam, że Komisja rekomenduje tę kandydaturę. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#AndrzejDera">Zaraz przejdziemy do ostatniej dzisiaj sprawy. Ale ponieważ pan poseł Chmielewski musi opuścić posiedzenie, a chciałby podzielić się jedną kwestią formalną, bardzo ważną dla nas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#StanisławChmielewski">Ta kwestia dotyczy nas wszystkich o tyle, że jutro również przewidziane jest posiedzenie Komisji Ustawodawczej, ale nastąpił zbieg terminu posiedzenia Komisji Konstytucyjnej i Ustawodawczej. Posiedzenie Komisji Konstytucyjnej wyznaczone zostało zdecydowanie wcześniej niż posiedzenie Komisji Ustawodawczej. W związku z tym uzgodniłem z przewodniczącym Szaramą przed jego wyjściem, że posiedzenie Komisji Ustawodawczej odbędzie się jutro o godz. 15.00. Mam nadzieję, że w tej sytuacji będziemy mieli możliwość wszyscy się spotkać zarówno na posiedzeniu jednej, jak i drugiej komisji.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#StanisławChmielewski">Konkludując, jutro o godz. 15.00 spotykamy się na posiedzeniu Komisji Ustawodawczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#AndrzejDera">W sprawie o sygn. akt SK 22/08 projekt stanowiska miał przedstawić poseł Marek Wikiński. Proszę więc legislatora o syntetyczne przedstawienie sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#WandaSokolewicz">Skarga dotyczy ustawy – Prawo zamówień publicznych. Skarżącym jest Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowe „Mewa” z Bydgoszczy produkujące m.in. kamizelki kuloodporne. W przetargu wybrano jego ofertę, ale nie doszło do podpisania umowy, ponieważ w ostatnim momencie przed terminem związania ofertą wykryto wadę w tych kamizelkach, przez co nie spełniały one określonych norm. Zamawiający skorzystał z określonej w ustawie możliwości zerwania umowy, jeżeli tej sytuacji wcześniej nie można było przewidzieć.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#WandaSokolewicz">Skarżący skarży przepis art. 94 ust. 1 ustawy – Prawo zamówień publicznych, który to przepis zobowiązuje zamawiającego do zawarcia umowy w sprawie zamówienia publicznego w terminie nie krótszym niż 7 dni od przekazania zawiadomienia o wyborze oferty, ale nie później jednak niż przed upływem terminu związania ofertą.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#WandaSokolewicz">Ustawa – Prawo zamówień publicznych różnicuje określoną regulację prawną w zależności od wartości zamówień. W związku z czym skarżący twierdzi, że przepis ten uniemożliwia sprawowanie przez sąd kontroli sądowej, dlatego że termin związania z ofertą jest tak krotki, że rozprawa może być wyznaczona po terminie związania z ofertą.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#WandaSokolewicz">Ustawa stanowi, że w przypadku zamówień o wartości w zależności od rodzaju zamówienia – dostawy i usługi – 10 mln, a roboty budowlane – 20 mln euro termin ten wynosi 60 lub 90 dni. Poniżej tych progów termin związania z ofertą wynosi 30 dni.</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#WandaSokolewicz">W stanowisku przedstawionym przez Biuro Analiz Sejmowych przyjęto stwierdzenie, że przepis art. 94 ust. 1 w żadnym przypadku nie narusza podanych we wniosku przepisów rzekomo naruszających konstytucję, tj. art. 2, art. 32, art. 45, art. 77 i 78, art. 76, dlatego że niektóre z podanych wzorców są nieadekwatne do rozpatrywanej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-64.5" who="#WandaSokolewicz">Zarzut niekonstytucyjności art. 32, mówiącego o równości podmiotów, nie wytrzymuje krytyki, dlatego że w orzeczeniach Trybunału Konstytucyjnego orzekającego w sprawach równego traktowania przyjęto stałą zasadę, że porównywane mogą być tylko określone grupy podmiotów. Tutaj wartością porównywalną są wykonawcy wykonujący zamówienie w grupie do 10 mln euro w przypadku dostaw i usług oraz 20 mln euro w przypadku robót budowlanych. A więc i ten argument odpada.</u>
          <u xml:id="u-64.6" who="#WandaSokolewicz">Cała konstrukcja stanowiska dowodzi, że ustawodawca ma prawo chronić ważny interes publiczny. Jak również to, że sąd nawet po terminie związania z ofertą może orzekać w tej sprawie, z tym, że sąd już nie może zobowiązać do zawarcia umowy, natomiast orzeczenie sądu może stanowić podstawę do wystąpienia o roszczenia, czyli zachowana zostaje sądowa kontrola.</u>
          <u xml:id="u-64.7" who="#WandaSokolewicz">W stanowisku zaproponowano, aby przyjąć, że skarżony przepis jest zgodny z konstytucją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#AndrzejDera">Czy są jakieś pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#AndrzejDera">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła zaproponowane stanowisko w sprawie o sygn. akt SK 22/08. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#AndrzejDera">Stwierdzam, że Komisja przyjęła stanowisko. Pan poseł Marek Wikiński zadeklarował, że chce reprezentować Sejm przed Trybunałem Konstytucyjnym. Czy są inne kandydatury? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#AndrzejDera">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja rekomenduje marszałkowi posła Marka Wikińskiego jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt SK 22/08. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-65.4" who="#AndrzejDera">Stwierdzam, że Komisja rekomenduje tę kandydaturę. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-65.5" who="#AndrzejDera">Przypominam członkom podkomisji do spraw Trybunału, że jutro posiedzenie odbędzie się o godz. 11.00, a posiedzenie Komisji Ustawodawczej odbędzie się o godz. 15.00.</u>
          <u xml:id="u-65.6" who="#AndrzejDera">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>