text_structure.xml
90.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WojciechSzarama">Otwieram posiedzenie Komisji Ustawodawczej. Witam wszystkim, stwierdzam kworum. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są do niego uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do jego realizacji. W sprawie o sygn. akt K 51/07 projekt stanowiska przedstawi poseł Stanisław Pięta.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#StanisławPięta">Sprawa K 51/07 dotyczy ustawy – Przepisy wprowadzające ustawę o Służbie Kontrwywiadu Wojskowego oraz o Służbie Wywiadu Wojskowego oraz ustawę o służbie funkcjonariuszy Służby Kontrwywiadu Wojskowego oraz Służby Wywiadu Wojskowego z dnia 14 grudnia 2006 r. Grupa posłów podnosi zarzut niekonstytucyjności całej ustawy, zwracając uwagę, że ustawa narusza prawo do sprawiedliwego, jawnego rozstrzygania spraw przez właściwy, niezależny, niezawisły sąd.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#StanisławPięta">Nie można zgodzić się z tym zarzutem. Uważam, że Trybunał powinien w tym zakresie sprawę umorzyć na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, tak jak to zrobił w sprawie K 2/07, gdy stwierdził: „Orzekanie o pozostałych przepisach ustawy nieobjętych zarzutami uzasadnionymi byłoby wykroczeniem poza granice wniosku i przez to byłoby niedopuszczalne”. Więc jeśli chodzi o zarzut niekonstytucyjności całej ustawy, to uważam, że postępowanie powinno być umorzone.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#StanisławPięta">Natomiast obok tego zarzutu wnioskodawcy stawiają jeszcze szereg zarzutów szczegółowych i do tych zarzutów chcę się teraz ustosunkować.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#StanisławPięta">W przypadku art. 70a ust. 1 ustawy, który ma rzekomo naruszać art. 2 i art. 7 konstytucji, wnioskodawcy wskazują na, ich zdaniem, nieprecyzyjne zdefiniowanie zakresu przedmiotowego raportu Komisji Weryfikacyjnej. Twierdzą też, że nie było możliwe przed wejściem w życie ustawy z dnia 9 lipca 2003 r. zdefiniowanie kompetencji Wojskowych Służb Informacyjnych. Uważam, że zarzut ten jest chybiony, gdyż kompetencje WSI były określone ustawą z dnia 25 października 1991 r., która nowelizowała art. 14 ustawy z 21 listopada 1967 r. o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#StanisławPięta">Pogląd, że nieprecyzyjne jest sformułowanie: „inne działania wykraczające poza sferę obronności państwa i bezpieczeństwa Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej” jest niezasadny, gdyż możemy wyraźnie określić kompetencje Wojskowych Służb Informacyjnych we wspomnianej ustawie z dnia 25 października 1991 r., tj. „rozpoznawanie i przeciwdziałanie zagrożeniom godzącym w obronność państwa, naruszenie tajemnicy państwowej, przygotowanie informacji i analiz dla odpowiednich organów państwowych”.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#StanisławPięta">Tak więc, uważam, że art. 70a ust. 1 zaskarżonej ustawy jest zgodny z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#StanisławPięta">W przypadku art. 70a ust. 2 wnioskodawcy podnoszą, że jest on niezgodny z art. 2, art. 7 i art. 30 konstytucji, gdyż, ich zdaniem, zbyt szeroko zakreśla podmiotowy zakres raportu Komisji Weryfikacyjnej i przez to narusza prawa jednostek, które nie mają możliwości weryfikacji lub sprostowania, lub skomentowania ustaleń Komisji Weryfikacyjnej.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#StanisławPięta">Uważam, że zarzut jest bezpodstawny. Jeżeli w przyszłości zostaną ujawnione nowe okoliczności, omyłki, to istnieje możliwość skorygowania, sprostowania raportu, która to korekta także będzie publikowana w „Monitorze Polskim”. Wydaje mi się, że zarzut niekonstytucyjności jest bezpodstawny w odniesieniu do art. 2 konstytucji.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#StanisławPięta">Jeżeli chodzi zaś o rzekomą niezgodność z art. 30 konstytucji, to warto tu odwołać się do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z 5 marca 2003 r. w sprawie K 7/01, w którym to orzeczeniu Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że nawet naruszenie dobrego imienia osoby publicznej jest usprawiedliwione interesem publicznym i ochroną demokratycznych instytucji państwa.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#StanisławPięta">Uważam, że art. 70a ust. 2 jest zgodny z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#StanisławPięta">Jeżeli chodzi o art. 70d ust. 1 i 2, które to przepisy pozwalają na uzupełnienie lub sprostowanie raportu, to też trudno uznać, aby były niekonstytucyjne. Przepis ten zarówno w ust. 1, jak i ust. 2 umożliwia wprowadzenie ewentualnych korekt błędów. Uważam, że jest to zgodne z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#StanisławPięta">Uważam, że art. 62 ust. 2a także jest zgodny z konstytucją. Wnioskodawcy podnoszą zarzut niedookreśloności innych organów państwowych realizujących zadania w zakresie bezpieczeństwa państwa. Trudno się z tym zarzutem zgodzić, gdyż z konstytucji i ustaw można wyprowadzić zamknięty katalog tych organów, tj. Rada Ministrów, Minister Obrony Narodowej, Służba Wywiadu Wojskowego i Służba Kontrwywiadu Wojskowego.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#StanisławPięta">Jeśli chodzi o art. 63 ust. 4a i art. 67 ust. 5, którym zarzuca się niezgodność z art. 2 i art. 7 konstytucji, to uważam, że nie są one niezgodne z przywołanymi wzorcami konstytucyjnymi. Wnioskodawcy uważają, że naruszono tu zasadę dookreśloności i precyzji prawa oraz zasadę poprawnej legislacji poprzez daleko idącą ingerencję w ustawowe uprawnienia Ministra Obrony.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#StanisławPięta">Wydaje mi się, że Trybunał Konstytucyjny nie zajmuje się tzw. poziomą kontrolą aktów prawnych. Uważam, że wzorce podane przez wnioskodawców są nieadekwatne i dlatego wydaje mi się, że powinniśmy przyjąć stanowisko, iż zaskarżone przepisy nie są niezgodne z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#StanisławPięta">W przypadku art. 70c ust. 4 wnioskodawcy podnoszą, że obowiązujące do tej pory prawodawstwo w żadnym przypadku nie zezwalało prezydentowi na podanie takich danych do wiadomości publicznej. Trudno dopatrzyć się tu niezgodności ze wskazanymi wzorcami, tj. z art. 2 i art. 7 w związku z art. 126 ust. 2 i 3 konstytucji. Te wzorce są nieadekwatne i tym samym zaskarżony przepis nie jest z nimi niezgodny.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#StanisławPięta">Jeśli chodzi o art. 70c ustawy i jego rzekomą niezgodność z art. 7 i art. 10 konstytucji polegającą na załamaniu zasady trójpodziału władzy i ingerencję w kompetencję władzy sądowniczej, to wnioskodawcy zwracają uwagę na pominięcie przez ustawodawcę obowiązku wynikającego z art. 304 Kodeksu postępowania karnego, tj. niezwłocznego powiadomienia o przestępstwie. Uważam, że ustawodawca nie ma obowiązku przypominania w nowej ustawie o obowiązkach wynikających z innych ustaw.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#StanisławPięta">Uważam, że art. 70c jest zgodny z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#StanisławPięta">Zarzut niezgodności z konstytucją art. 70c ust. 2 i 3 jest także niezasadny. Przepis ten jest zgodny z art. 2 i art. 10 konstytucji, które zostały przywołane tutaj jako wzorce.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#StanisławPięta">Podsumowując, przedstawiam następujące stanowisko:</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#StanisławPięta">1) art. 70a ust. 1 ustawy w zakresie, w jakim nieprecyzyjnie definiuje zakres przedmiotowy raportu Komisji Weryfikacyjnej jest zgodny z art. 2 oraz art. 7 konstytucji;</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#StanisławPięta">2) art. 70a ust. 2 ustawy, w zakresie, w jakim zakreśla zakres podmiotowy raportu Komisji Weryfikacyjnej, jest zgodny z art. 2, art. 7 i art. 30 konstytucji;</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#StanisławPięta">3) art. 70d ust. 1 ustawy, w zakresie, w jakim pozwala na sporządzanie uzupełnień raportu Komisji Weryfikacyjnej, jest zgodny z art. 2 i art. 7 konstytucji;</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#StanisławPięta">4) art. 70d ust. 2 ustawy, w zakresie, w jakim pozwala na sporządzanie uzupełnień raportu Komisji Weryfikacyjnej Szefowi SKW i Szefowi SWW, jest zgodny z art. 2 i art. 7 konstytucji;</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#StanisławPięta">5) art. 62 ust. 2a ustawy, w zakresie, w jakim przewiduje możliwość przekazania przez Marszałka Sejmu sprawozdania Komisji Likwidacyjnej innym organom państwowym realizującym zadania w zakresie bezpieczeństwa lub obronności państwa, również jest zgodny z art. 2 i art. 7 konstytucji;</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#StanisławPięta">6) art. 63 ust. 4a i art. 67 ust. 5 ustawy nie są niezgodne z art. 2 i art. 7 konstytucji;</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#StanisławPięta">7) art. 70c ust. 4 ustawy nie jest niezgodny z art. 2 oraz art. 7 w związku z art. 126 ust. 2 i 3 i art. 134 konstytucji;</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#StanisławPięta">8) art. 70c ustawy jest zgodny z art. 7 i art. 10 konstytucji;</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#StanisławPięta">9) art. 70c ust. 2 i 3 ustawy są zgodne z art. 2 i art. 10 konstytucji.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#StanisławPięta">Uważam, że w pozostałym zakresie postępowanie powinno być umorzone.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WojciechSzarama">Czy są pytania lub uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JerzyKozdroń">Czy pan legislator zgadza się z tym stanowiskiem?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WojciechSzarama">Pan Sławomir Osuch przygotowywał to stanowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#SławomirOsuch">Projekt stanowiska jest zgodny z wolą referenta, który prezentował stanowisko, i jeśli będzie taka wola Komisji, będzie je prezentował także przed Trybunałem Konstytucyjnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JerzyKozdroń">Rozumiem, że wola co do konstytucyjności i niekonstytucyjności określonych zapisów została wyrażona przez posła Stanisława Piętę?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#SławomirOsuch">Założenie jest takie, że my staramy się zawsze bronić rozwiązań, które są przyjmowane przez Sejm. Natomiast kwestia wyrażenia własnego zdania nie należy do mojego zakresu działania jako urzędnika Kancelarii Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WojciechSzarama">Czy są inne pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt K 51/07 zgodnie z przedstawioną opinią?</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko przy 7 głosach za, braku przeciwnych i 5 wstrzymujących się. Czy poseł Stanisław Pięta chce reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#StanisławPięta">Tak, chcę.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WojciechSzarama">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja rekomenduje marszałkowi posła Stanisława Piętę jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt K 51/07. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja rekomenduje tę kandydaturę jednogłośnie. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do kolejnej sprawy. W sprawie o sygn. akt SK 40/07 stanowisko przedstawię ja.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#WojciechSzarama">Jest to skarga konstytucyjna na przepisy dotyczące skargi kasacyjnej. Został zaskarżony art. 3984 § 1 pkt 3 ustawy – Kodeks postępowania cywilnego. Paragraf pierwszy generalnie mówi o tym, co powinna zawierać skarga kasacyjna – oznaczenie orzeczenia, przytoczenie podstaw kasacji. Zaskarżony został pkt 3 – wniosek o przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania i jego uzasadnienie. Jest jeszcze czwarty warunek – wniosek o uchylenie lub uchylenie i zmianę orzeczenia z oznaczeniem zakresu żądanego uchylenia i zmiany.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#WojciechSzarama">Skarżąca uważa, że pkt 3 jest niezgodny z art. 45 konstytucji, czyli z prawem do sądu, w związku z art. 31 ust. 3, bo wprowadza on nadmierne ograniczenia w korzystaniu ze swobód obywatelskich w ten sposób, iż wprowadza nadmierne wymogi formalne do wniesienia skargi kasacyjnej nieuzasadnione w stosunku do celu regulacji.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#WojciechSzarama">W tym przypadku problemu nie ma, ponieważ jesteśmy zgodni, że wniosek o przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania oraz uzasadnienie takiego wniosku trudno uznać za nadmierny wymóg formalny do wnoszenia skargi kasacyjnej.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#WojciechSzarama">Pozwoliłem sobie przełożyć rozpatrzenie tej sprawy na dzisiejsze posiedzenie Komisji i proszę członków Komisji o wyrażenie opinii, ponieważ powstał problem z kolejnym zaskarżonym artykułem, tj. z art. 3896 § 2 i 3.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#WojciechSzarama">Ten artykuł mówi generalnie o tym, co się dzieje ze skargą kasacyjną, jeżeli ona nie spełnia wymagań przewidzianych w tym poprzednio zacytowanym przeze mnie artykule. Zaskarżone dwa paragrafy brzmią: „§ 2. Sąd drugiej instancji odrzuca na posiedzeniu niejawnym skargę kasacyjną wniesioną po upływie terminu, skargę niespełniającą wymagań określonych w art. 3984 oraz skargę, której braków nie usunięto w terminie lub z innych przyczyn niedopuszczalną. § 3. Sąd Najwyższy odrzuca skargę kasacyjną, która podlegała odrzuceniu przez sąd drugiej instancji albo zwraca ją temu sądowi w celu usunięcia dostrzeżonych braków”.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#WojciechSzarama">Skarga kasacyjna najpierw wpływa do sądu drugiej instancji, który wydał prawomocne orzeczenie, i on dokonuje wstępnej oceny, czy skarga spełnia warunki formalne, a potem kieruje ją do Sądu Najwyższego. Właśnie ten tryb odrzucania skargi kasacyjnej bez przeprowadzania rozprawy ze względów formalnych został zaskarżony.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#WojciechSzarama">Trybunał Konstytucyjny uznał niekonstytucyjność podobnego przepisu, który obowiązuje przy rozpatrywaniu apelacji. Teraz mamy do czynienia ze skargą kasacyjną. Pani legislator zaproponowała, aby w tej części skargi podzielić zdanie skarżącej i uznać, że to rozwiązanie jest niekonstytucyjne.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#WojciechSzarama">Proszę teraz panią legislator o przedstawienie argumentów przemawiających za takim stanowiskiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MagdalenaKlorek">W uzasadnieniu opierałam się, jak pan przewodniczący wspomniał, na ostatnim wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 20 maja w sprawie o sygn. akt P 18/07, która dotyczyła art. 3701 k.p.c., który mówi, że „apelacją sporządzoną przez adwokata, radcę prawnego lub rzecznika patentowego nie spełniającą wymagań określonych w art. 368 sąd pierwszej instancji odrzuca bez wzywania do usunięcia braków, zawiadamiając o tym właściwy organ samorządu zawodowego, do którego należy pełnomocnik”.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#MagdalenaKlorek">Trybunał Konstytucyjny uznał, że jedyną przesłanką do wprowadzenia takiego przepisu były cele szybkości postępowania, ale z tego powodu nie mogą ucierpieć prawa obywatelskie, przede wszystkim prawo do sądu, ponieważ jedynym celem i wartością, jakiemu służy ta regulacja jest przyspieszenie postępowania.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#MagdalenaKlorek">To orzeczenie jest jednym z wielu i taka jest linia Trybunału Konstytucyjnego, żeby nie dokonywać odrzucenia pism procesowych wyłącznie z powodu braków formalnych. W tym orzeczeniu Trybunał rozciągnął to również na przypadek, kiedy strona jest reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, czyli adwokata lub radcę prawnego. A więc Trybunał założył, że błędy profesjonalnego pełnomocnika nie mogą szkodzić stronie. W takim przypadku apelacja jest odrzucana, natomiast skutki nie dotykają pełnomocnika. Owszem informuje się o takim fakcie samorząd zawodowy, ale skutki nierozpoznania sprawy przez sąd drugiej instancji dotyczą strony i naruszają jej prawo do sądu, co zdaniem Trybunału jest niedopuszczalne.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#MagdalenaKlorek">W naszej sprawie mamy do czynienia z postępowaniem nadzwyczajnym. Konstytucja nie gwarantuje postępowania trójinstancyjnego, ale z szeregu orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego wynika, że jeżeli ustawodawca wprowadza już taką możliwość, to powinien stronom zapewnić gwarancje procesowe, w tym prawo do rzetelnej procedury. Jednym z elementów rzetelnej procedury jest prawo do wysłuchania.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#MagdalenaKlorek">Dla mnie jest to ewidentna analogia, ponieważ stronie również odbiera się prawo do kolejnej instancji, nie obligatoryjnej, ale jednak wprowadzonej przez ustawodawcę, tak samo jak przy apelacji na skutek błędu pełnomocnika lub błędów dotyczących wymagań formalnych, które normalnie można usunąć na podstawie art. 130 k.p.c. przez zarządzenie przewodniczącego do usunięcia braków. Zwracam uwagę, że odbiera się stronie prawo do wysłuchania i równocześnie pozwala się na utrzymanie w mocy, co zaznacza skarżąca, wyroku, który jest niesprawiedliwy. Akurat w jej przypadku chodzi o przypadek nieważności postępowania, strona nie była należycie reprezentowana. Więc z jednej strony mamy naruszenie praw strony, z drugiej, utrzymywanie w mocy wyroków wadliwych.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#MagdalenaKlorek">Proszę zwrócić uwagę, że średni termin rozpoznania skargi kasacyjnej przez Sąd Najwyższy wynosi rok lub półtora, natomiast braki formalne można usunąć, wyznaczając termin siedmiodniowy. Nie jest to więc specjalne przewlekanie postępowania.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#MagdalenaKlorek">Kolejna sprawa. Stronie w konstytucji nie gwarantuje się prawa do szybkiego postępowania, ale do sprawiedliwego rozpoznania sprawy. Owszem sprawa powinna być rozpoznana w rozsądnym terminie, natomiast sam fakt szybkości postępowania nie powinien być tutaj decydujący, nie powinien odbierać stronie prawa do rozpoznania sprawy przez sąd kolejnej instancji.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#MagdalenaKlorek">Ratio legis wynikające z uzasadnienia projektu, w którym zmieniono przepisy o skardze kasacyjnej, było właśnie przyspieszenie postępowania i zdyscyplinowanie pełnomocników. Natomiast skutki, jak wszyscy wiemy, dotyczą strony, a nie pełnomocnika, który popełnia błąd.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#GrzegorzKarpiński">Mam jednak wrażenie, choć do końca nie jestem jeszcze przekonany, że jednak powinniśmy twierdzić, iż przepis jest zgodny z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#GrzegorzKarpiński">Nie szukałbym tu analogii z postępowaniem apelacyjnym, ponieważ w postępowaniu przed Sądem Najwyższym, po pierwsze, skargę kasacyjną może wnieść tylko i wyłącznie profesjonalny pełnomocnik. Nie może tego zrobić strona, czego nie ma w postępowaniu apelacyjnym. W związku z tym tam był problem pewnej nierówności traktowania stron – tej reprezentowanej przez profesjonalnego pełnomocnika i tej nie reprezentowanej. Nie reprezentowana była wzywana do usunięcia braków, a ta reprezentowana nie.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#GrzegorzKarpiński">Druga rzecz jest taka, co zapewne nie spodoba się moim kolegom będącym członkami tego samego samorządu, którego ja jestem. Uważam, że u nas nie nakłada się na profesjonalnych pełnomocników obowiązków, których naruszenie może skutkować odpowiedzialnością cywilną. Każdy z nas jest ubezpieczony z tytułu odpowiedzialności cywilnej.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#GrzegorzKarpiński">Jeżeli strona poniesie szkodę z tytuły braków, których pełnomocnik nie dopełnił, pisząc skargę kasacyjną, to strona nie ma satysfakcji rozstrzygnięcia sporu w sensie procesowym przed Sądem Najwyższym, ale jeżeli poniosła szkodę, to pełnomocnik ponosi odpowiedzialność za tę szkodę z tytułu tych braków.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#GrzegorzKarpiński">Chyba jednak skłaniałbym się do tezy, że postępowanie przed Sądem Najwyższym jest postępowaniem nadzwyczajnym, jest postępowaniem, które musi podlegać specjalnym wymaganiom, również co do formalnych elementów skargi kasacyjnej, i ich naruszenie – właśnie z tego powodu, że jest to postępowanie nadzwyczajne, że musi tam być pełnomocnik, czego nie ma w przypadku apelacji – i dlatego przepis jest zgodny z konstytucją.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#StanisławChmielewski">Podzielam wątpliwości, bo tak trzeba na to spojrzeć, zarówno pana przewodniczącego, jak i pana posła Karpińskiego, co do tego, czy można mówić o tym, że jest to normalne postępowanie, które jest związane z prawem do sądu wprost.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#StanisławChmielewski">Z tego co pamiętam, i dlatego zabieram głos, w momencie, kiedy uchwalaliśmy przepisy, na co zwróciła uwagę pani legislator, dyscyplinujące pełnomocników profesjonalnych, to nie braliśmy pod uwagę tak daleko idących skutków. Nie przewidywaliśmy, że może się zdarzyć tak, iż ktoś poniesie ewidentną stratę w wyniku działania pełnomocnika. Mówiono wtedy, że jest ubezpieczenie, że jest możliwość uzyskania pewnej rekompensaty.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#StanisławChmielewski">Trzeba jednak pamiętać o tym, że przy tym przymusie, o którym mówimy – ten wymóg jest obligatoryjny, on wynika z ustawy – strona w praktyce jest pozbawiona wpływu pozakorporacyjnego, mówiąc w przenośni, na działania związane z tym procesem. A równocześnie jest to jeden ze środków, które trzeba traktować jako środki wypełniające zasadę prawa do sądu. Inaczej znajdziemy się w jakiejś próżni, bo albo to jest, albo tego nie ma.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#StanisławChmielewski">Skoro wycofaliśmy się kiedyś ustawowo z trzeciej instancji, zamieniając ją na wniosek, to powinniśmy stworzyć jako ustawodawca takie warunki, żeby ten wniosek był możliwy do złożenia nawet przy założeniu, że on musi być fachowo przygotowany, ale strona musi mieć wpływ na to, co się dzieje.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#StanisławChmielewski">Wstępnie podzielam opinię pani legislator co do – nie powiem pełnej analogii, ale jednak do tego, że prawo do sądu musi mieć wymiar materialny, a nie tylko formalny.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JerzyKozdroń">Chodzi o taką rzecz. Miałem przyjemność występować przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie dotyczącej art. 3701 k.p.c. Tam, o ile dobrze pamiętam, pani mecenas mnie poprawi, był postawiony zarzut niekonstytucyjności z art. 45 i z art. 78 konstytucji, czyli z prawem do sądu i z prawem zaskarżenia decyzji lub wyroku sądowego przewidzianego w konstytucji.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JerzyKozdroń">Na co zwróciłem uwagę na tym posiedzeniu? Trybunał, i nie tylko Trybunał, mocno podkreślał, co wywnioskowałem z pytań stawianych stronom, że gwarancją prawa do sądu i możliwości zaskarżania są dwie instancje podstawowe. To jest instancja nadzwyczajna.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#JerzyKozdroń">Trybunał podkreślał, że nie wolno pozbawić strony prawa do zaskarżenia w normalnej instancji, czyli złożenia apelacji. Natomiast tutaj mamy instancję nadzwyczajną i to instancję, w której i tak musi działać pełnomocnik.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#JerzyKozdroń">Teraz powstaje pytanie. Niedopełnienie wymogów formalnych przez pełnomocnika powinno być usuwane czy też powinno następować w trybie przyspieszonym? W mojej ocenie, i takie było stanowisko Trybunału, wymogi dotyczące ochrony prawa strony do sądu dotyczą normalnego postępowania, dwuinstancyjnego. W pozostałym zakresie podstawowe prawa strony zostały zachowane. Instytucje nadzwyczajnego wzruszania wyroków nie kwalifikują się do podnoszenia, że naruszone jest prawo do sądu, prawo do wysłuchania.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejDera">Ja chcę poprzeć pana posła Karpińskiego i posła Jerzego Kozdronia. Uważam, że powinniśmy iść na zgodność z konstytucją. Sąd Najwyższy nie jest trzecią instancją, mamy system dwuinstancyjny i tu troszeczkę inaczej traktuje się prawa strony.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#AndrzejDera">Nie chcę powtarzać tych samych argumentów, dlatego powiem, że skłaniam się do uznania, że zaskarżony przepis jest zgodny z konstytucją.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MarianFilar">Przychylam się do opinii dwóch moich przedmówców i może podam dwa argumenty.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#MarianFilar">Pierwszy jest taki. Panowie mają rację, to nie jest normalne postępowanie instancyjne. Postępowanie kasacyjne jest w większej mierze sądem nad prawem niż nad faktem. Przecież podstawy wniesienia skargi kasacyjnej są inne w relacji do wniesienia apelacji. I to jest argument, który nie pozwala zastosować analogii, o której pani mecenas mówiła, że w sprawach apelacyjnych taki temat był podniesiony.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#MarianFilar">Chcę podnieść jeszcze jeden element. Jeżeli my zrobimy wyłom od tej zasady – ja nikomu nie imputuję złej wiary – ale proszę wziąć pod uwagę, że to może być wykorzystane świadomie jako element manipulacji. Na prostej zasadzie. Ktoś, kto sporządza wniosek, z takich czy innych powodów, nieprawidłowo napisze wniosek, sąd mu go zwróci i wtedy on będzie miał czas i okazję sporządzić go prawidłowo. A tutaj żartów nie ma.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#MarianFilar">Jestem zdania, że ten przepis jest z konstytucją zgodny. Trudno, jeśli korzysta się z tak ekstraordynaryjnego środka zaskarżenia właściwie prawa nie faktu, jakim jest skarga kasacyjna, to z dobrodziejstwem inwentarza. Trzeba być w butach na weselu. Pełnomocnik, który to robi, musi wiedzieć, co robi, musi wiedzieć, jakie będą konsekwencje tego, jeżeli swoich obowiązków nie dopełni.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MagdalenaKlorek">Pan poseł mówił o odpowiedzialności odszkodowawczej. Taki argument był podnoszony w stanowisku Marszałka Sejmu w sprawie apelacji. Po pierwsze, że są to osoby wykształcone, mające określone uprawnienia, ubezpieczone, a więc można od nich dochodzić odszkodowania w razie popełnienia błędów w wykonywanych czynnościach. Natomiast te argumenty nie zostały wzięte pod uwagę przez Trybunał.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#MagdalenaKlorek">Nie było też podania zaskarżenia ze wzorcem art. 32, o czym panowie mówili, czyli rozróżnienie między stroną reprezentowaną przez profesjonalnego pełnomocnika i stroną bez takiego pełnomocnika.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#MagdalenaKlorek">Nie wydaje mi się trafny argument przyspieszenia postępowania, ponieważ z tym argumentem Trybunał też się nie zgadzał. Stwierdzał, że nie jest wartością konstytucyjną samo przyspieszenie i uproszczenie postępowania.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#MagdalenaKlorek">Mogę przytoczyć wyrok dotyczący postępowania kasacyjnego, w którym Trybunał stwierdził, że we wszystkich przypadkach, w których ustawodawca uznał za uzasadnione ustanowienie dostępu do kasacji, musi to być unormowane w zgodzie z normami, zasadami i wartościami konstytucyjnymi. Decyzja ustawodawcy o wprowadzeniu procedury kasacyjnej powoduje, że procedura ta może się stać przedmiotem oceny konstytucyjnej.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#MagdalenaKlorek">Jeśli zatem wprowadzenie samej kasacji jest „niekonieczne” z punktu widzenia wymagań konstytucyjnego prawa do sądu, to w przypadku, gdy tego dokonano, rzetelność wykreowanej procedury podlega ocenie. Ustawodawca musi respektować zasady sprawiedliwości proceduralnej. Nie mają wprost zastosowania do procedury kasacyjnej przepisy art. 45 ust. 1 konstytucji, natomiast stanowić mogą one nadal podstawę kwestionowania zaskarżonych przepisów lecz jedynie z punktu widzenia zasad rzetelności i sprawiedliwości postępowania. Sprawiedliwość i rzetelność postępowania Trybunał wyłożył jako możliwość bycia wysłuchanym, ujawniania w sposób czytelny motywów rozstrzygnięcia, a więc unikania dowolności i arbitralności.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#MagdalenaKlorek">Mam jeszcze orzeczenie dotyczące postępowania kasacyjnego w postępowaniu karnym. Tam jednak Trybunał stwierdził niezgodność z art. 45 konstytucji oddalenie przez Sąd Najwyższy kasacji jako oczywiście bezzasadnej na posiedzeniu bez udziału stron i bez obowiązku uzasadnienia takiego rozstrzygnięcia.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#MagdalenaKlorek">Natomiast nie jest tak, że to postępowanie nie jest wolne od oceny z wzorcami konstytucyjnymi, w tym z art. 45 i art. 31 ust. 3.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WojciechSzarama">W tej sprawie kwestia braku uzasadnienia nie jest podnoszona?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MagdalenaKlorek">Nie. Natomiast samą procedurę poddaje się ocenie zgodności z art. 2 i art. 45, a państwo próbują argumentować, że to jest postępowanie nadzwyczajne i art. 45 w tym przypadku nie obowiązuje.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#MagdalenaKlorek">Ja to rozumiem tak. Strona nie ma prawa do sądu i rozpoznania sprawy, ponieważ to jest postępowanie nadzwyczajne i ustawodawca może sobie je uregulować jak chce. Trybunał stwierdził, że wcale tak nie jest. Skoro ustawodawca je wprowadza, mimo że nie musi, to procedura ma być rzetelna. I będzie takie przewlekanie postępowania, że strona składa pismo obarczone błędami po to, aby zyskać na czasie, bo sąd je zwraca, a może takich błędów popełnić kilka i zyskuje dużo czasu, w tej chwili będzie możliwe w procedurze apelacyjnej, czyli już w drugiej instancji. Sądzę, że Trybunał przyjąłby, że jest to sposób na przewlekanie przez pełnomocnika postępowania. Przy czym jest to jeszcze w przypadku orzeczenia nieprawomocnego. A my już mówimy o orzeczeniach prawomocnych.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#MagdalenaKlorek">Uzasadnienie do takiego stanowiska oparłam na twierdzeniu Trybunału, który powtarzał wielokrotnie, że prawo do sądu nie ma tu zastosowania wprost, natomiast gwarancje rzetelnej procedury obowiązują.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#MagdalenaKlorek">W tej chwili gdybym miała uzasadniać zgodność, to poza państwa argumentem, że postępowanie ma być szybkie, nie znajduję innych, bo to, że jest to postępowanie nadzwyczajne, nie jest argumentem, ponieważ Trybunał już stwierdzał, że mimo iż jest nadzwyczajne, to gwarancje rzetelnej procedury obowiązują.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WojciechSzarama">Kiedy zapoznawałem się z ta sprawą, to nie przeczytałem jeszcze tego stanowiska. Przeczytałem tylko stanowisko Biura Analiz Sejmowych i to, co napisała skarżąca, oraz pełnomocnik.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#WojciechSzarama">Wtedy doszedłem do wniosku, że powinniśmy tego przepisu bronić. Powinniśmy go bronić, po pierwsze, dlatego że obowiązuje nas ta ogólna reguła, iż powinniśmy bronić tego, co uchwaliliśmy. To rozwiązanie, które jest, rzeczywiście czasami przynosi takie skutki przez ustawodawcę niezamierzone, ale sądzę, że jak to jest w krajach zachodnich, instytucja domagania się odszkodowania od nierzetelnego pełnomocnika zacznie funkcjonować.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#WojciechSzarama">Ale po przeczytaniu pani opinii nabrałem pewnych wątpliwości i pozwoliłem sobie to z państwem skonsultować. Powiem szczerze, że jestem zaskoczony taką jednomyślną oceną tej sytuacji, no bo tylko pan poseł Chmielewski miał odmienne zdanie.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#WojciechSzarama">Nie przedłużając, bo już padły wszystkie argumenty, a jeśli nie wszystkie, to większość ważkich argumentów padła, proponuję, aby bronić rozwiązania, które jest zapisane w ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MagdalenaKlorek">Chciałabym usłyszeć, czy argumenty jakie mam podać w tym stanowisku to szybkość postępowania i ubezpieczenie pełnomocnika?</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#MagdalenaKlorek">Bo to, że jest to nadzwyczajne postępowanie, to nie jest to argument dla Trybunału. Dla państwa jest. Dobrze, w takim razie skorzystam ze stanowiska, jakie zajęliśmy w sprawie art. 3701, czyli apelacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WojciechSzarama">Jeśli można, to proszę także skorzystać ze stanowiska Biura Analiz Sejmowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MagdalenaKlorek">Z tego co pamiętam, to stanowisko też jest za niezgodnością. Nie. Dobrze, skorzystam również z niego.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WojciechSzarama">Mimo pewnych krytycznych uwag, stanowisko BAS jest za zgodnością.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#WojciechSzarama">„Z tych względów należałoby uznać za bezzasadny zarzut, że również przepisy art. 3986 naruszają postanowienia art. 45 i art. 31 konstytucji. Uznając wymagania co do treści skargi kasacyjnej określonej za niepozostające w opozycji do wymienionych przepisów ustawy zasadniczej, nie można kwestionować dyspozycji ustawodawcy nakazującej odrzucenie skargi, która nie spełnia tych wymagań”.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#WojciechSzarama">Tu jest również interesujący wywód na temat przywołanego w skardze art. 31 ust. 3 konstytucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MagdalenaKlorek">Panie przewodniczący, czy ta sprawa jeszcze raz będzie omawiana przez Komisję?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WojciechSzarama">Nie. Jeszcze skonsultujemy treść stanowiska, ale to już zrobię indywidualnie. A dzisiaj na posiedzeniu Komisji podejmiemy decyzję co do rozwiązania kierunkowego.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#WojciechSzarama">Czy usłyszę sprzeciw wobec takiej propozycji? Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za uznaniem, że zaskarżone przepisy Kodeksu postępowania cywilnego są zgodne z przywołanymi wzorcami konstytucji?</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko przy 8 głosach za, 2 przeciwnych i braku wstrzymujących się. Chcę reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#WojciechSzarama">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja rekomenduje mnie marszałkowi jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt SK 40/07. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja rekomenduje tę kandydaturę jednogłośnie. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie mi stosownego pełnomocnictwa.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#WojciechSzarama">Bardzo dziękuje pani legislator. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego może być różny i ja dziękuję pani za wskazanie tego. Może być tak, że my tę sprawę przegramy, ale ja jednak sądzę, że powinniśmy jej bronić.</u>
<u xml:id="u-27.8" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do kolejnej sprawy. W sprawie o sygn. akt K 64/07 stanowisko przedstawi poseł Andrzej Dera.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejDera">Ja mam sprawę dotyczącą zaskarżenia trzech ustaw, a tych zaskarżeń jest trzynaście. Długo dyskutowaliśmy wspólnie z legislatorami i uznaliśmy, że to, czego można bronić, tego będziemy bronić, a tam, gdzie jest oczywista niezgodność, stwierdzamy, że to jest niezgodne i nie będę tego bronił. Żadne racje ideologiczne nie wchodzą w grę.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#AndrzejDera">Wszystko to, co można obronić, zostało wyłuskane i pokazane, a to, czego nie można obronić, proponujemy uznać z niezgodne z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#AndrzejDera">Teraz pokrótce omówię po kolei zaskarżone artykuły.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#GrzegorzKarpiński">Czy możemy przyjąć taki tryb postępowania, że pan poseł omówi każdy z trzynastu punktów osobno i do każdego punktu przegłosujemy stanowisko. Chodzi o to, że jak pan dojdzie do dwunastego, to nie będę pamiętał, co było w pierwszym.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejDera">Dobrze, możemy przyjąć taki tryb postępowania.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#AndrzejDera">Pierwszy zaskarżony artykuł to art. 4 ust. 41 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych brzmi tak: „Zarząd spółdzielni prowadzi odrębnie dla każdej nieruchomości:</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#AndrzejDera">1) ewidencję i rozliczenie przychodów i kosztów, o których mowa w ust. 1-2 i 4;</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#AndrzejDera">2) ewidencję wpływów i wydatków funduszu remontowego zgodnie z art. 6 ust. 3; ewidencja wpływów i wydatków funduszu remontowego na poszczególne nieruchomości powinna uwzględniać wszystkie wpływy i wydatki funduszu remontowego tych nieruchomości”.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#AndrzejDera">Jaka jest istota tego problemu? Wnioskodawcy twierdzą, że prowadzenie ewidencji zmusza ich do wydawania pieniędzy z funduszu remontowego danej nieruchomości wyłącznie na tę nieruchomość. Ja twierdzę, że ewidencja to nie jest zmuszenie zarządu do tego, żeby wydawać pieniądze z funduszu remontowego danej nieruchomości wyłącznie na dany budynek, tylko jest to obowiązek rozliczania wszystkich wpływów i wszystkich kosztów na dany budynek, co nie zmusza zarządu do tego, żeby wydawany był fundusz z miejsca jego powstania. Bo takiego obowiązku nie ma w tym artykule.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#AndrzejDera">Istotą sporu jest to, czy zapis, że zarząd prowadzi odrębnie dla każdej nieruchomości ewidencję wpływów i wydatków z funduszu remontowego, nakłada obowiązek na zarząd, żeby tam wydawać te pieniądze?</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#AndrzejDera">Według mnie jest to nałożenie obowiązku ewidencjonowania, czyli pokazania w dokumentach, że z budynku A wpływy wynoszą umowne 10.000, a z budynku B – 20.000, i pokazania, ile środków wydano na dany budynek. Przepis nie nakłada obowiązku wydawania pieniędzy, które zostały zebrane z danego budynku, tylko i wyłącznie na ten budynek.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#AndrzejDera">Uważam, że tej tezy jestem w stanie bronić przed Trybunałem Konstytucyjnym, ponieważ uznajemy, że wnioskodawca źle zinterpretował przepis, z którego wyciągnął wniosek, że został na niego nałożony obowiązek.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#AndrzejDera">Uważam, że przepis art. 4 ust. 41 jest zgodny z konstytucją.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WitoldPahl">Czy rzeczywiście nie ma zapisów stanowiących o tym, że dokonanie odpisu na fundusz remontowy w danej kwocie stanowi o tym, że podatek jest mniejszy?</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#WitoldPahl">Chodzi mi o to, że kwoty, które były przekazywane na fundusz remontowy, pomniejszały dochód. Warunkiem pomniejszenia dochodu było wydatkowanie tych kwot w określonym czasie. Czy w tym przypadku nie mamy do czynienia z taką sytuacją?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejDera">Do tej pory była taka sytuacja, że wszystkie wpływy spółdzielnia ewidencjonowała na jednym koncie. Wszystkie wpływy, łącznie z funduszem remontowym, i dysponowała nimi w sposób nieograniczony. W tej chwili wydatkowanie również nie jest ograniczone, natomiast zarząd obowiązany jest do tego, aby każdemu mieszkańcowi spółdzielni mieszkaniowej, który zapyta o ilość zebranych pieniędzy z jego bloku, udzielić szczegółowej odpowiedzi, iż zebrano 10.000 złotych, a wydatkowano 100 złotych, ponieważ pieniądze zostały zużyte w innym miejscu, co zostanie wykazane w zestawieniu innego bloku.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JerzyKozdroń">Spółdzielnie mieszkaniowe chyba nie mają obowiązku płacenia podatku dochodowego w zakresie swojej statutowej działalności? Tak. Tylko od pozastatutowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejDera">Fundusz remontowy jest objęty działalnością statutową.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#StanisławChmielewski">Pan poseł Pahl poruszył ważną sprawę. Na pewno lokatorzy, ale chyba także spółdzielcy jako lokatorzy lub właściciele własnościowego prawa do lokalu mogli odpisywać od podatku dochodowego wydatki na fundusz remontowy.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#StanisławChmielewski">I teraz powstaje pytanie, jeśli odpisują jako mieszkańcy określonego bloku, to czy mogą te pieniądze być wydawane na inne bloki w spółdzielni? Bo z tego, co pan poseł powiedział, zrozumiałem, że wpływy są ewidencjonowane według budynków, ale spółdzielnia jest wolna od obowiązku wydawania tych pieniędzy na ten konkretny blok, tylko może wydać je w miejscu, gdzie tego potrzebuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejDera">Możemy odwrócić sytuację. W ustawie nie jest nałożony obowiązek wydatkowania środków na dany blok. Nie ma nałożonego na zarząd takiego obowiązku. Zarząd obejmuje całą spółdzielnię i cały jej składnik majątkowy i to zarząd mocą swoich decyzji decyduje, który blok w jakiej kolejności będzie remontowany z uwagi na posiadane środki.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#AndrzejDera">Natomiast rozliczenie indywidualne członka spółdzielni z urzędem skarbowym, bo o tym mówimy, nie ma związku z działalnością zarządu jako ciała, które reprezentuje wspólnotę.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#StanisławChmielewski">Z tego co pamiętam, to w ustawie jest nałożony na spółdzielnię obowiązek przygotowania pewnych części spółdzielni – to może być jeden budynek, ale także kilka – do rozliczania. Również w tym celu, aby potem na kanwie tego podziału wewnętrznego przekazywać określone prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#AndrzejDera">To dotyczy czegoś zupełnie innego.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#StanisławChmielewski">Nam się może wydawać, że procedury nie są z tym związane.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#AndrzejDera">Przepis zobowiązuje do prowadzenia ewidencji, ale nie nakłada obowiązku wydawania pieniędzy. Proszę jednak pana legislatora o wyjaśnienie tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WojciechPaluch">W tej chwili nie ma już tego uprawnienia, żebyśmy mogli sobie odliczać od podatku kwoty wpłacone na fundusz remontowy. Od 1 stycznia 2006 r. przywilej ten został zniesiony.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#WojciechPaluch">W chwili obecnej zgodnie z obowiązującymi przepisami istnieje taka możliwość, aby walne zgromadzenie przyjęło uchwałę, że każda nieruchomość – w domyśle budynek z lokalami mieszkalnymi – miał oddzielne konto związane z rozliczaniem wszelkich kwestii finansowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#AndrzejDera">Ale to musi być oddzielna uchwała.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#WojciechPaluch">Tak. Jeśli statut to przewidywał, jeśli została podjęta uchwała, można rozliczać się w ten sposób. Tu jest pewna dowolność. Intencja ustawodawców była taka, żeby każda nieruchomość miała możliwość dysponowania własnymi środkami. Tu też chodzi o środki pochodzące z wynajmu lokali użytkowych, które znajdują się w danej nieruchomości.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#WojciechPaluch">Ale bywa i tak, że na jednej nieruchomości gruntowej znajduje się kilka budynków. Dlatego nie można jednego budynku preferować. Pan poseł Dera wspominał o tym, iż w chwili obecnej jest sporządzany specjalny plan remontów na następny rok, który przewiduje przeznaczenie odpowiednich środków, również z funduszu remontowego wszystkich budynków, na różne cele, na przykład na termoizolację danego budynku. W tej sytuacji inni członkowie solidarnie, bo to wynika z art. 1 ustawy – Prawo spółdzielcze, wspomagali te remonty. I w ten sposób najpierw jeden budynek, potem drugi i kolejny były remontowane. Nie każdy budynek jest w stanie samodzielnie przeprowadzić taki większy remont z różnych względów.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#WojciechPaluch">Były spory między członkami spółdzielni związane z wydawaniem pieniędzy, ale to jest zupełnie inna kwestia.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#AndrzejDera">Ja uważam, że można to obronić. Rzecz bowiem w intencji zapisu, bo chodzi o prowadzenie ewidencji, a nie obowiązek wydawania pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#AndrzejDera">Drugi zaskarżony przepis to art. 4 ust. 8, który brzmi: „Członkowie spółdzielni, osoby niebędące członkami spółdzielni, którym przysługują spółdzielcze własnościowe prawa do lokali, oraz właściciele niebędący członkami spółdzielni mogą kwestionować zasadność zmiany wysokości opłat bezpośrednio na drodze sądowej. W przypadku wystąpienia na drogę sądową ponoszą oni opłaty w dotychczasowej wysokości”. I ostatnie, najważniejsze zdanie: „Ciężar udowodnienia zasadności zmiany wysokości opłat spoczywa na spółdzielni”.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#AndrzejDera">Jest to złamanie zasady, która obowiązuje w ustawie o ochronie lokatorów, wprowadza nierówność i uznaliśmy, że tego przepisu nie da się obronić. Stwierdzamy więc, że zaskarżony przepis jest niezgodny z konstytucją.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#WojciechSzarama">Przepraszam, ale chcę wrócić jeszcze do pkt 1. Rozumiem, że Komisja przyjęła stanowisko, iż art. 4 ust. 41 jest zgodny z konstytucją? Tak.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#WojciechSzarama">W pkt 2 uznajemy, że art. 4 ust. 8 jest niezgodny z konstytucją? Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#AndrzejDera">Trzeci zaskarżony przepis to art. 81 ust. 3, który brzmi: „Statut spółdzielni mieszkaniowej, regulaminy, uchwały i protokoły obrad organów spółdzielni, a także protokoły lustracji i roczne sprawozdanie finansowe powinny być udostępnione na stronie internetowej spółdzielni”.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#AndrzejDera">W tym przypadku zastosowaliśmy zakresową niezgodność z konstytucją, bo można powiedzieć, że część jest zgodna, a część jest niezgodna. Naszym zdaniem regulaminy i uchwały powinny być dostępne powszechnie na stronach internetowych prowadzonych przez spółdzielnie. Natomiast nie powinny być dostępne na stronach internetowych wszystkie kwestie finansowe, lustracje, ponieważ te dokumenty zawierają chronione dane członków spółdzielni, które nie powinny być udostępniane ogólnie. To są również dane finansowe danej spółdzielni, które nie mają charakteru ogólnego. Dlatego nie powinny być publikowane.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#AndrzejDera">Publikowane muszą być regulaminy i statut, bo dochodzi do sytuacji, że członek spółdzielni musi płacić za otrzymanie statutu, bo taka jest praktyka. A tak w miejscu, do którego każdy ma dostęp, będą wywieszone prawa i obowiązki.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#AndrzejDera">Czy w tej kwestii są pytania lub uwagi. Nie słyszę. Uznaję, że Komisja przyjęła zaproponowane stanowisko.</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#AndrzejDera">Czwarty punkt to art. 82 ust. 2, 3 i 4, który brzmi tak: „2. W skład rady nadzorczej spółdzielni mieszkaniowej nie mogą wchodzić osoby, będące pracownikami spółdzielni. Uchwała w sprawie wyboru takiej osoby do rady nadzorczej jest nieważna. Z chwilą nawiązania stosunku pracy przez członka rady nadzorczej ustaje jego członkostwo w radzie nadzorczej tej samej spółdzielni.</u>
<u xml:id="u-46.5" who="#AndrzejDera">3. Nie można być członkiem rady nadzorczej dłużej niż przez 2 kolejne kadencje rady nadzorczej.</u>
<u xml:id="u-46.6" who="#AndrzejDera">4. Kadencja rady nadzorczej nie może trwać dłużej niż 3 lata”.</u>
<u xml:id="u-46.7" who="#AndrzejDera">Proponuję, aby uznać, że jest to zgodne z art. 32 i art. 58 w związku z art. 31 ust. 3 konstytucji. Chodzi tu o to, żeby członkowie spółdzielni, którzy są członkami rady nadzorczej, nie kontrolowali i nie oceniali sami siebie. Takie same zapisy są wprowadzone i w innych ustawach, które w naszym kraju obowiązują i nie były do tej pory kwestionowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#WojciechPaluch">Tu zachodziłaby pewna sprzeczność. Ktoś, kto został wybrany do rady nadzorczej, ciała nadzorującego, społecznego o minimalnym wynagrodzeniu ustalanym za kolejne posiedzenie rady, mógłby być zatrudniony jako pracownik spółdzielni, co budziłoby podejrzenie, że zarząd mógłby wywierać wpływ na takiego członka rady nadzorczej. Tym zapisem uniezależniamy członków rady nadzorczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#AndrzejDera">Chodzi tu o stosunki zależności.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#StanisławChmielewski">To nie jest spółdzielnia pracowników, tylko spółdzielnia członków.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#AndrzejDera">Piąty zaskarżony przepis to art. 83, który dotyczy walnego zgromadzenia.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#AndrzejDera">„1. Walne zgromadzenie spółdzielni mieszkaniowej nie może być zastąpione przez zebranie przedstawicieli, jednakże, jeżeli statut tak stanowi, w przypadku gdy liczba członków spółdzielni mieszkaniowej przekroczy 500, walne zgromadzenie może być podzielone na części. Rada nadzorcza ustala zasady zaliczania członków do poszczególnych części walnego zgromadzenia z tym, że nie można zaliczyć członków uprawnionych do lokali znajdujących się w obrębie jednej nieruchomości do różnych części walnego zgromadzenia.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#AndrzejDera">2. Zarząd zwołuje walne zgromadzenie przynajmniej raz w roku w ciągu 6 miesięcy po upływie roku obrachunkowego.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#AndrzejDera">3. Zarząd zwołuje walne zgromadzenie także na żądanie:</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#AndrzejDera">1) rady nadzorczej;</u>
<u xml:id="u-50.5" who="#AndrzejDera">2) przynajmniej jednej dziesiątej, nie mniej jednak niż trzech członków, jeżeli uprawnienia tego nie zastrzeżono w statucie dla większej liczby członków.</u>
<u xml:id="u-50.6" who="#AndrzejDera">4. Żądanie zwołania walnego zgromadzenia powinno być złożone pisemnie z podaniem celu jego zwołania.</u>
<u xml:id="u-50.7" who="#AndrzejDera">5. W przypadku wskazanym w ust. 3 walne zgromadzenie zwołuje się w takim terminie, aby mogło się ono odbyć w ciągu czterech tygodni od dnia wniesienia żądania. Jeżeli to nie nastąpi, zwołuje je rada nadzorcza, związek rewizyjny, w którym spółdzielnia jest zrzeszona, lub Krajowa Rada Spółdzielcza, na koszt spółdzielni”.</u>
<u xml:id="u-50.8" who="#AndrzejDera">Może nie będę czytał do końca, bo ten artykuł jest bardzo obszerny i ma nomen omen trzynaście ustępów. Poproszę panią legislator o wyjaśnienie, dlaczego uznaliśmy, że art. 83 jest niezgodny z konstytucją.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#MariaIwaszkiewicz">Chodzi o to, że ten przepis może być dysfunkcjonalny i likwiduje taką instytucję jak zebrania grup członkowskich. Do tej pory było tak, że w każdej spółdzielni, jeśli została przekroczona pewna liczba członków, w statucie sami członkowie spółdzielni postanawiali, czy biorą udział w zebraniu przedstawicieli i wtedy nie brali udziału w walnym zgromadzeniu bezpośrednio. Była to forma demokracji pośredniej. To przede wszystkim chodziło o bardzo duże spółdzielnie.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#MariaIwaszkiewicz">Natomiast my tutaj narzuciliśmy sztywną liczbę – 500 i zlikwidowaliśmy ustawowo zebranie przedstawicieli w spółdzielniach mieszkaniowych. To jest nierówność, bo w innych spółdzielniach te zebrania przedstawicieli funkcjonują, a poza tym z góry narzuciliśmy liczbę 500.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#MariaIwaszkiewicz">To jest bardzo duża liczba i to może być bardzo dysfunkcjonalne, zwłaszcza przepis ust. 9, który mówi o podejmowaniu uchwał. Walne zgromadzenie może być podzielone na części, z tym, że uchwała będzie podjęta, jeśli każda z tych oddzielnych części przegłosuje uchwałę tej samej treści. Nie jest możliwa rzeczywista dyskusja, czyli taka uchwała musi być przygotowana wcześniej i każda część musi przyjąć identyczną treść uchwały. Jest to bardzo dysfunkcjonalne i w zasadzie niemożliwe do zrealizowania, a przy tym ograniczające podejmowanie decyzji, a spółdzielnia to jest dobrowolne zrzeszenie.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#MariaIwaszkiewicz">W toku prac w Komisji podnoszono argument, że w ten sposób nie da się podjąć uchwały i stąd wynika niezgodność.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#GrzegorzKarpiński">Czy my chcemy twierdzić, że niezgodne z konstytucją jest to zniesienie zebrania przedstawicieli? Że zebranie przedstawicieli powinno pozostać?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#StanisławChmielewski">Zaraz, zaraz. My mówimy o przepisie, który dzisiaj obowiązuje. A w tym przepisie zebrania przedstawicieli nie ma.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#MariaIwaszkiewicz">Tutaj zebrania przedstawicieli nie ma. W innych formach spółdzielni będzie coś takiego jak zebranie przedstawicieli, natomiast w spółdzielniach mieszkaniowych nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#AndrzejDera">To jest nierówność w stosunku do spółdzielczości.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#GrzegorzKarpiński">Ja chcę zapytać o taką rzecz. Rozumiem, że w tej chwili w ustawie nie ma artykułu, który mówi o tym, że istnieje coś takiego jak zebranie przedstawicieli. Trybunał przecież nie przywróci tego zebrania, tylko uchyli ten przepis.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#MariaIwaszkiewicz">Ono istnieje w ustawie – Prawo spółdzielcze, w przepisach ogólnych. Istnieje taka możliwość, że jeżeli sami członkowie sobie postanowią w statucie, to może być zebranie przedstawicieli.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#AndrzejDera">To jest lex specialis.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#GrzegorzKarpiński">Czyli stosuje się zasadę, że jeżeli coś nie jest uwzględnione w ustawie o spółdzielniach mieszkaniowych, to sięga się do ustawy – Prawo spółdzielcze.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#MariaIwaszkiewicz">Dokładnie, natomiast tu my tę możliwość wyłączyliśmy.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#AndrzejDera">Sądzę, że tu nie ma wątpliwości co do tego, że przepis ten jest niezgodny z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#AndrzejDera">Szósty przepis zaskarżony to art. 11 ust. 11 pkt 2 ustawy, który brzmi tak: „Spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego wygasa z chwilą ustania członkostwa oraz w innych przypadkach określonych w niniejszym rozdziale.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#AndrzejDera">11. Spółdzielnia może podjąć uchwałę o wygaśnięciu spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego z następujących przyczyn:</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#AndrzejDera">1) jeżeli członek pomimo pisemnego upomnienia nadal używa lokal niezgodnie z jego przeznaczeniem lub zaniedbuje obowiązki, dopuszczając do powstania szkód, lub niszczy urządzenia przeznaczone do wspólnego korzystania przez mieszkańców albo wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko porządkowi domowemu, czyniąc uciążliwym korzystanie z innych lokali, lub −</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#AndrzejDera">2) jeżeli członek jest w zwłoce z uiszczeniem opłat, o których mowa w art. 4 ust. 1, za 6 miesięcy”.</u>
<u xml:id="u-61.5" who="#AndrzejDera">Zaskarżony jest ust. 2, w którym mowa jest o 6 miesiącach. Ustęp ten narusza zasadę równości, bo w innych przepisach mamy okres trzech miesięcy, a tu wprowadzono 6 miesięcy, co powoduje nierówność. Lokatorom w innych lokalach daje się trzy miesiące, a tu aż sześć miesięcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#GrzegorzKarpiński">Ale rozumiem, że ci inni nie mają lokatorskiego prawa do lokalu, tylko mają jakiś inny stosunek.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#AndrzejDera">Mają umowę o najmie lokalu.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#GrzegorzKarpiński">Czyli oni mają umowę najmu, a tu mamy do czynienia z lokatorskim prawem do lokalu.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#MariaIwaszkiewicz">To prawda, ale może zacytuję część wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 17 maja 2006 r. „Z art. 75 ust. 2 konstytucji nie wynika, że ochrona wszystkich lokatorów musi być uregulowana w jednej ustawie. Jeśli jednak poszczególne przypadki tej ochrony przewidziane są w różnych ustawach właściwych dla stosunków danego rodzaju, zróżnicowanie ochrony nie może być dowolne, ale powiązane być musi z charakterem prawnym tych stosunków. Uwaga ta odnosi się również do zróżnicowania środków ochrony przewidzianych w tej samej ustawie. Wprowadzenie odmiennych zasad sądowej kontroli – sprawa akurat tego dotyczyła – podwyższania czynszów wynikających z aktualnie obowiązującej ustawy lokatorskiej oraz ustawy spółdzielczej nie jest uzasadnione”.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#GrzegorzKarpiński">Dziękuję, wszystko jest już jasne.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#MariaIwaszkiewicz">Poza tym lokatorami są nie tylko osoby na podstawie ustawy o ochronie praw lokatorów, ale także osoby zajmujące mieszkania na podstawie spółdzielczego stosunku. Więc Trybunał zajął już takie stanowisko, że to są lokatorzy i ich ochrona, i ich uprawnienia powinny być takie same.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#AndrzejDera">Ich ochrona powinna być taka sama. Z uwagi na to orzeczenie Trybunału uznaliśmy, że nie da się obronić stanowiska, że może być 6 miesięcy, kiedy Trybunał stwierdził, że lokatorzy mają być traktowani w podobny sposób.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#MarianFilar">Jest jeszcze jedna sprawa. Jeśli dobrze pamiętam, spółdzielcze prawo do lokalu jest ograniczonym prawem rzeczowym, a stosunek najmu jest stosunkiem obligacyjnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#AndrzejDera">Czy są jakieś wątpliwości?</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#StanisławChmielewski">Rozumiem, że stwierdzamy niezgodność?</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#AndrzejDera">Tak, niezgodność.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#WojciechPaluch">W trakcie procedowania nad zmianą ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminnym oraz o zmianie Kodeksu cywilnego był wypracowany konsensus i dlatego tam zostały zapisane trzy miesiące.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#WojciechPaluch">W trakcie procedowania nad nowelizacją ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych zwracaliśmy uwagę na to, niemniej nasza opinia nie została podzielona, ponieważ wychodzono z założenia, iż jeśli wydłuży się okres do sześciu miesięcy, to w pewien sposób uniemożliwi się szybkie wykluczanie członka ze spółdzielni.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#WojciechPaluch">Drugim argumentem było to, że to ekonomicznie może odbić się na funkcjonowaniu spółdzielni. Bo proszę sobie wyobrazić, że większość lokatorów nie płaci przez okres pięciu miesięcy, wtedy ktoś, kto płaci, musiałby de facto pokrywać niepłacone czynsze co miesiąc. To jest takie kryterium finansowe, ale to był jeden z argumentów, aby tego nie czynić, czyli nie podnosić do sześciu miesięcy możliwości nieregulowania czynszu.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#AndrzejDera">To utrudnia funkcjonowanie spółdzielni w sposób zdecydowany. Dobrze rozumiem, że nie ma w tym punkcie wątpliwości? Tak.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#AndrzejDera">Siódmy punkt to art. 26 ust. 1, który ma takie brzmienie: „1. Jeżeli w określonym budynku lub budynkach położonych w obrębie danej nieruchomości została wyodrębniona własność wszystkich lokali, po wyodrębnieniu własności ostatniego lokalu stosuje się przepisy ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali, niezależnie od pozostawania przez właścicieli członkami spółdzielni”.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#AndrzejDera">Nie widzę tutaj jakiegoś naruszenia przepisów konstytucji. Zarzut był taki, że przepis narzuca członkom spółdzielni formułę wspólnoty mieszkaniowej.</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#AndrzejDera">W sytuacji, w której został wyodrębniony ostatni lokal, czyli mamy już de facto właścicieli poszczególnych lokali – mimo iż nie wszyscy muszą mieć wykupiony lokal, mogą być członkami spółdzielni i wtedy reprezentuje ich spółdzielnia – tworzy się wspólnotę. Bo inaczej rodzi się pytanie, co dalej? Jak miałaby funkcjonować taka zbiorowość, kiedy każdy lokal ma już swojego właściciela – obojętnie czy to jest spółdzielnia, czy to jest osoba fizyczna?</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#GrzegorzKarpiński">Ale czy do zarządzania nieruchomością nie można powołać spółdzielni? Można.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#AndrzejDera">Wspólnota może podjąć decyzję, że w jej imieniu będzie zarządzała spółdzielnia. Nie ma żadnego problemu. Dlatego nie widzę żadnego naruszenia konstytucji w tym przepisie. Jest narzucona formuła wspólnoty mieszkaniowej w sensie prawnym, natomiast w sensie administracyjnym ktoś będzie zarządzać w ich imieniu – to może być osoba fizyczna, to może być spółdzielnia dotychczasowa. Decyzję w tym zakresie podejmują współwłaściciele.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#AndrzejDera">Ósmy zaskarżony przepis to art. 35 ust. 21 w brzmieniu: „Jeżeli właścicielem zbywanych działek budowlanych, o których mowa w ust. 1, jest Skarb Państwa albo jednostki samorządu terytorialnego lub ich związki i została przez właściwy organ udzielona bonifikata na zasadach określonych w przepisach ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami, to na pisemny wniosek osoby, której przysługuje roszczenie o ustanowienie odrębnej własności lokalu i o przeniesienie jego własności, zarząd spółdzielni jest obowiązany w ciągu 3 miesięcy od dnia złożenia wniosku o wyodrębnienie własności lokalu wraz z udziałem w nieruchomości wspólnej do wystąpienia z pisemnym wnioskiem do właściciela nieruchomości o sprzedaż tej nieruchomości na warunkach udzielonej bonifikaty”.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#AndrzejDera">W tym przypadku również proszę panią legislator o wyjaśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#MariaIwaszkiewicz">Ten przepis należy rozpatrywać w powiązaniu z ust. 2, który mówi, że jeżeli właścicielem działek budowlanych jest Skarb Państwa albo jednostka samorządu terytorialnego, zamiast przeniesienia własności tych działek na rzecz spółdzielni, działki te na wniosek spółdzielni mieszkaniowej zostają jej oddane w użytkowanie wieczyste.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#MariaIwaszkiewicz">Mówiąc w skrócie, do spółdzielni, czyli do wszystkich członków, należy decyzja czy chcą użytkowania wieczystego czy własności. To są zupełnie inne formy prawne, wiążą się z tym opłaty. Natomiast ust. 21 zmusza spółdzielnię i to na wniosek jednego członka o wystąpienie z wnioskiem o przekształcenie na własność.</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#MariaIwaszkiewicz">I tu jest problem. Nie może jeden członek zmusić całej spółdzielni, czyli pozostałej grupy, do narzucenia formy prawnej, bo to się wiąże z opłatami, z kosztami.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#AndrzejDera">Proponujemy uznać ten przepis za niezgodny z konstytucją. Nie może jeden członek spółdzielni innym, mającym takie same uprawnienia, narzucać wyboru.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#AndrzejDera">Dziewiąty punkt to art. 48 ustawy. On jest dość długi, więc poproszę panią legislator o scharakteryzowanie go, żeby nie zabierać czasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#MariaIwaszkiewicz">W skrócie chodzi o to, że również najemcy mieszkania, które kiedyś było mieszkaniem zakładowym, a potem przejęła taki blok spółdzielnia, przysługuje prawo wyodrębnienia na prawach własności. Tacy najemcy nie uczestniczyli w budowie tego domu, nie ponosili żadnych kosztów, i mówiąc w skrócie, to jest wywłaszczenie spółdzielni, czyli wszystkich członków, z jej mienia.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#MariaIwaszkiewicz">Są też odpowiednie wyroki Trybunału Konstytucyjnego na ten temat, który nie dopuszcza takiej formy przekształcenia, to znaczy każda osoba za swoje mieszkanie powinna w jakiejś formie zapłacić. To byłaby jedyna grupa – najemcy, która uzyskałaby własność mieszkania w zasadzie za darmo.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#MariaIwaszkiewicz">Poza tym ten przepis jest sformułowany w taki sposób, że on daje to prawo każdemu najemcy. Również takiemu, który zawarł umowę rok temu czy miesiąc temu. W toku prac chodziło o najemców byłych mieszkań zakładowych i tylko o takich. Natomiast przepis został sformułowany w taki sposób, który daje każdemu najemcy prawo przekształcenia. To zostało przyjęte na skutek poprawki złożonej w drugim czytaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#AndrzejDera">I tu jest zasadniczy problem. Stwarza się bowiem uprawnienie, że ktoś na skutek okoliczności całkowicie niezwiązanych z wcześniejszą pracą w zakładzie pracy nabył mieszkanie, niezależnie w jaki sposób stał się najemcą, i przysługuje mu prawo tylko z tego tytułu, że to mieszkanie było kiedyś zakładowe. Nie można czegoś takiego uznać.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#AndrzejDera">Proponujemy, aby uznać ten przepis za niezgodny z konstytucją.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#MariaIwaszkiewicz">Powołam się jeszcze na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 30 października 2001 r., w którym Trybunał uznał za niekonstytucyjne ograniczanie praw majątkowych nowych właścicieli budynków przejętych od państwowych zakładów pracy, w tym również nieodpłatnie, przez przymuszanie nowych właścicieli, czyli spółdzielni, do ustanawiania odrębnej własności lokali na rzecz najemców bez obowiązku jakiejkolwiek odpłatności lub po zaniżonej cenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#AndrzejDera">Sądzę, że teraz sprawa jest już jasna.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#AndrzejDera">Dziesiąty punkt to przepis art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 14 czerwca 2007 r. o zmianie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych oraz o zmianie niektórych innych ustaw w brzmieniu: „Jeżeli członek spółdzielni mieszkaniowej, któremu przysługiwało spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego, w związku z przekształceniem po dniu 23 kwietnia 2001 r. tego prawa na spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu lub w związku z nabyciem po tym dniu własności tego lokalu, nie dokonał całkowitej spłaty należnej spółdzielni z tego tytułu, to z dniem wejścia w życie niniejszej ustawy niespłaconą kwotę umarza się jako nienależną, jeżeli dokonana spłata pokrywa całkowite koszty budowy lokalu”.</u>
<u xml:id="u-82.2" who="#AndrzejDera">Proszę pana legislatora o wyjaśnienia, bo tu chodziło o datę.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#WojciechPaluch">Data wejścia w życie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych to właśnie 23 kwietnia 2001 r. Zdaniem ustawodawcy byłaby to możliwość wyrównania pewnych szans, ale równocześnie przy wyrównywaniu tych szans ustawodawca zaingerował w pewne stosunki cywilno-prawne zawierane z członkami po wejściu w życie ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, czyli de facto jest to naruszenie art. 2 konstytucji, bo naruszamy pacta sunt servanda z mocą wsteczną, czyli odnosimy się nawet do tych umów, które zawierane były w 2000 r. i w 2004 oraz 2005 r., kiedy ci członkowie nie wiedzieli, że nadejdzie taka możliwość 31 lipca, że będzie można za przysłowiową złotówkę nabyć lokal.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#WojciechPaluch">Dlatego ustawodawca bardzo zaingerował we wcześniej zawarte umowy cywilno-prawne i jednocześnie nakazał spółdzielni umarzanie należnych jej wpłat z wymienionych tytułów. I to jest podstawą, aby art. 6 ust. 1 w tym brzmieniu uznać za niezgodny z art. 2 konstytucji.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#AndrzejDera">A jakie skutki ta niezgodność będzie miała. Tam jest ustalona konkretna data, od kiedy można, a jeżeli jej nie będzie?</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#WojciechPaluch">To wtedy będzie tak, jak w chwili obecnej, czyli nie będziemy ingerować w stosunki cywilno-prawne. Tak jak było przed 31 lipca.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#AndrzejDera">Czyli każde?</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#StanisławChmielewski">Nie tylko każde, ale także sposób, w jaki spółdzielnia ureguluje wewnętrznymi przepisami sposób przekształcenia tego prawa.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#StanisławChmielewski">Jest tu problem, bo niektórzy na krótko przed wejściem w życie tej ustawy przekształcili prawo i zaciągnęli kredyt. Dzisiaj inni mogą przekształcić je za złotówkę, a tamci przekształcili za kilkanaście tysięcy i spłacają cały czas kredyt. Ale to już tak na marginesie.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#AndrzejDera">Jedenasty punkt dotyczy art. 10 ust. 1 w brzmieniu: „Stosując przepis art. 82 ust. 3 ustawy, o której mowa w art. 1, liczbę kadencji oblicza się, biorąc pod uwagę dotychczasowy staż członka rady nadzorczej”.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#AndrzejDera">Jest rzeczą oczywistą, że nie można liczyć dotychczasowego stażu. Jeśli wprowadza się taki zapis, to nowa zasada ma obowiązywać na przyszłość, a nie dotyczyć obecnych kadencji, bo ustawa wchodzi w życie w trakcie kadencji. Zasada jest jasna i sądzę, że nie trzeba uzasadniać, że przepis jest niezgodny z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-88.2" who="#AndrzejDera">Punkt dwunasty dotyczy art. 12, który mówi: „Ustawa wchodzi w życie z dniem 31 lipca 2007 r.”. Jest to zaskarżone z uwagi na to, że zaskarżono 18-dniowy okres vacatio legis. Uważam, że tu nie ma problemu. Czemu? Bo te przepisy, które wymagały pewnych określonych działań, miały dłuższy okres vacatio legis.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#WojciechPaluch">Przepis o wejściu ustawy w życie 31 lipca był skorelowany z przepisami przejściowymi, które dotyczyły innych obowiązków nakładanych na spółdzielnie. To był termin 30 grudnia 2007 r.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#WojciechPaluch">Trybunał, gdyby podjął decyzję o niezgodności tego artykułu o wejściu w życie, mógłby ustosunkować się do całości materii, która została uchwalona. A na dobrą sprawę to tylko do tego artykułu jest zarzut niezgodności z konstytucją oraz jeszcze do jednego artykułu, i to trzeba wziąć pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-89.2" who="#WojciechPaluch">Ponadto Trybunał już wielokrotnie wypowiadał się na temat odpowiedniego okresu vacatio legis i o przestrzeganiu przepisów ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów i stwierdził m.in. w wyroku z 16 września 2003 r., że „uznanie przez Trybunał Konstytucyjny naruszenia art. 2 konstytucji mogłoby nastąpić tylko w rażących przypadkach”. Orzeczenie takie spowodowałoby bowiem konieczność stosowania fikcji. Ustawa nie zaczęłaby obowiązywać, wiele stanów faktycznych, które nastąpiły po 31 lipca, trudno byłoby odwrócić, bo wiele osób jest już w posiadaniu mieszkań.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#AndrzejDera">Sądzę, że tu nie ma wątpliwości, że proponujemy zgodność z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#AndrzejDera">Ostatni przepis, czyli trzynasty, dotyczy art. 93a ustawy – Prawo spółdzielcze.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#WojciechPaluch">To jest ewenement, ponieważ tego artykułu nie było w nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych z 2007 r. Został dodany nowelizacją Prawa spółdzielczego w 2005 r. jako art. 93a i dotyczy de facto nadzoru administracyjnego ministra nad działalnością spółdzielni mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#WojciechPaluch">Te kwestie zostały tutaj na dobrą sprawę zaskarżone przy okazji, bo nadarzyła się okazja zaskarżenia nowelizacji ustawy – Prawo spółdzielcze. Wnioskodawcy uważają, że art. 93a narusza przepisy dotyczące trybu zaskarżenia decyzji ministra, który nakazuje spółdzielni uwzględnienie wniosków z lustracji.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#WojciechPaluch">Konkluzja jest taka, wskazany przepis nie jest niezgodny z art. 78 konstytucji, czyli nieodpowiedni wzorzec konstytucyjny został wskazany. Bo art. 93a nie przewiduje uprawnienia do wydawania przez ministra decyzji. Trudno abstrahować od tego, jeśli ktoś nie ma uprawnienia do regulowania pewnych kwestii w drodze administracyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#AndrzejDera">Bo tu chodzi tylko o nadzór ogólny.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#WojciechPaluch">Art. 93a nie jest niezgodny z art. 32 ust. 1, z art. 78, a tym bardziej z art. 146, gdyż ten artykuł dotyczy kwestii przyznania Radzie Ministrów uprawnień do wkraczania w dziedzinę organizacji samorządowych, a spółdzielnie mieszkaniowe organizacją samorządową nie są.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#AndrzejDera">I to byłoby wszystko.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#WojciechSzarama">Czy są pytania lub uwagi co do całości stanowiska?</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#GrzegorzKarpiński">Chcę pogratulować panu posłowi Derze, że zechciał przedstawić stanowisko, które w istocie masakruje taki sztandarowy projekt PiS. Naprawdę jestem pod dużym wrażeniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#AndrzejDera">Ja na nieszczęście jestem prawnikiem i nie lubię robić z siebie w Trybunale kogoś, kim nie jestem. Uważam, że rzetelność wymaga tego, aby przedstawić stanowisko, które da się obronić.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#AndrzejDera">Powiem więcej, pan też głosował za pewną uchwałą, którą za chwilę zmasakruje Trybunał Konstytucyjny. Panowie wiedzą lepiej, ale ja też wiem, że żaden z prokuratorów w Prokuraturze Generalnej nie chciał podpisać się pod stanowiskiem, że uchwała w sprawie Komisji Śledczej do spraw nacisków jest zgodna z konstytucją i podpisał się sam minister Zbigniew Ćwiąkalski.</u>
<u xml:id="u-97.2" who="#AndrzejDera">Ja wiem, o czym pan poseł mówi, ale zapewniam pana, że w najbliższym czasie pan będzie ćwiczył tego typu sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#WojciechSzarama">Jeśli mogę tak to ująć, to pan poseł Karpiński pana posła Derę pochwalił.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#WojciechSzarama">Dziękuję wszystkim i powiem, że jestem pod wrażeniem przygotowania tego stanowiska. Tak olbrzymią materię zdołaliście nam w taki syntetyczny sposób przedstawić i cały czas była merytoryczna dyskusja. Wydaje mi się, że dla wszystkich były zrozumiałe intencje. Więc dziękuję wszystkim.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#WojciechPaluch">Ponieważ my wraz z posłami procedowaliśmy ten projekt, to dlatego ta materia jest nam znana. Koleżankom znana jest od samego początku, czyli od 2001 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#MariaIwaszkiewicz">Odkąd tu pracuję, czyli od 1991 r. zajmuję się Prawem spółdzielczym, przykleiło się ono do mnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#AndrzejDera">Ja rozmawiałem z główną osobą, która zajmowała się tym projektem, czyli posłem Grzegorzem Tobiszowskim, i on podziela moje poglądy. To nie jest tak, panie pośle, że tylko ja jestem taki mądry. Tam były różne okoliczności, które spowodowały takie, a nie inne zapisy. Cel ustawa spełniła i dzisiaj zupełnie inaczej na to patrzymy.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt K 64/07 zgodnie z przedstawioną opinią?</u>
<u xml:id="u-102.1" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko jednogłośnie. Czy poseł Andrzej Dera chce reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#AndrzejDera">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#WojciechSzarama">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja rekomenduje marszałkowi posła Andrzeja Derę jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt K 64/07. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-104.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja rekomenduje tę kandydaturę jednogłośnie. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
<u xml:id="u-104.3" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do ostatniej sprawy. Sprawa o sygn. akt K 38/07 była omawiana wczoraj na posiedzeniu Komisji. Rzecznik Praw Obywatelskich zaskarżył art. 236 § 2 Kodeksu postępowania karnego, który to artykuł mówi o tym, że zażalenie na postanowienie oraz w przedmiocie dowodów rzeczowych, a także na inne czynności prokuratora w toku postępowania przygotowawczego, w tym np. zarządzenie przeszukania mieszkania, rozpatruje prokurator nadrzędny.</u>
<u xml:id="u-104.4" who="#WojciechSzarama">Rzecznik Praw Obywatelskich dopatrzył się tutaj niezgodności z art. 45 oraz z art. 77 ust. 2 konstytucji, a więc z prawem do sądu, uznając, że takie zażalenie powinno być rozpatrywane przez sąd.</u>
<u xml:id="u-104.5" who="#WojciechSzarama">Legislator przygotował stanowisko na niezgodność, podzielając stanowisko rzecznika, i również prokurator napisał, że uważa, iż przepis jest niezgodny z przywołanymi wzorcami konstytucji. Ja powziąłem wątpliwość, że nazwę ją, czysto funkcjonalną. Jak to będzie wyglądało, jak zażalenia na wszystkie, a także inne czynności prokuratora, bo nie będzie wydzielonej sprawy przeszukania mieszkania, a więc zażalenia na wszystkie czynności prokuratora w toku postępowania przygotowawczego w przypadku uchylenia tego przepisu będzie rozpatrywał sąd?</u>
<u xml:id="u-104.6" who="#WojciechSzarama">Niestety legislator nie jest dzisiaj obecny.</u>
<u xml:id="u-104.7" who="#WojciechSzarama">Jeśli my podzielimy to stanowisko i uznamy, że ten artykuł jest niezgodny z konstytucją, to, co my napiszemy w nowym przepisie?</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#StanisławChmielewski">W tym miesiącu przed Trybunałem miałem sprawę, która dotyczyła art. 152 § 6 k.p.k., gdzie rzecznik wystąpił o stwierdzenie niezgodności w zakresie dostępu do akt postępowania przygotowawczego. Prokurator przychylił się do jego stanowiska, ale stwierdził, nie wskazując zakresu, że zakresowo ten przepis powinien być inny. My mieliśmy stanowisko na zgodność.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#StanisławChmielewski">Trybunał orzekł w taki sposób, że w jego ocenie z wniosku rzecznika można było wywieść, że chodzi mu o zakres co do tymczasowego aresztowania i w tym zakresie stwierdził, że przepis narusza konstytucję co do niemożności dostępu do akt w związku z zastosowaniem tymczasowego aresztowania.</u>
<u xml:id="u-105.2" who="#StanisławChmielewski">I teraz jest pytanie, czy w tej sprawie też nie pójść zakresowo. Bo przeszukanie mieszkania jest, w mojej ocenie, istotną ingerencją w prawa obywatelskie. Trudno się zgodzić, że wszystkie zażalenia ma rozpatrywać sąd, skoro jeszcze nie zmieniliśmy koncepcji postępowania przygotowawczego. Dopóki nie zmienimy tej koncepcji, to trudno mówić, że sąd ma mieć pełny nadzór. Dopiero będzie go miał sędzia śledczy.</u>
<u xml:id="u-105.3" who="#StanisławChmielewski">Może warto się zastanowić nad takim rozwiązaniem, jeśli mamy czas. A jeśli nie mamy czasu, to uważam, że trzeba pójść na zgodność, a potem przychylić się do stanowiska rzecznika. Co do zakresu można zasygnalizować, ale stanowisko jednak wiąże.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#AndrzejDera">Można wskazać pewne rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#StanisławChmielewski">Ja też w końcu powiedziałem, że bliższe jest mi stanowisko prokuratora niż rzecznika, i przychyliłem się nie do całości stanowiska, tylko co do zakresu. Teraz jest już tylko kwestia, czy mamy czas. Jeśli nie mamy, to będzie trudno.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#WojciechSzarama">Dobrze. Ja jestem gotów coś takiego legislatorowi przekazać, żeby on w tym stanowisku napisał, że zaskarżony artykuł jest niezgodny ze wskazanymi wzorcami konstytucji w zakresie w jakim nie dopuszcza możliwości złożenia zażalenia na postanowienie prokuratora na przeszukanie mieszkania.</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#WojciechSzarama">Art. 50 konstytucji jest jednoznaczny: „Zapewnia się nienaruszalność mieszkania. Przeszukanie mieszkania, pomieszczenia lub pojazdu może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w sposób w niej określony”. Tyle tylko, że art. 50 konstytucji nie jest wskazany przez Rzecznika Praw Obywatelskich. Jest wskazany art. 45 – zamknięcie drogi do sądu i art. 77 ust. 2, czyli możliwość poddania sprawy ocenie sądu.</u>
<u xml:id="u-108.2" who="#WojciechSzarama">A art. 50 nie jest wprost przywołany. Taka jest koncepcja rzecznika, czym jestem nieco zdziwiony. Art. 50 znalazł się tylko w uzasadnieniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#StanisławChmielewski">Czytając wniosek, wywiedli, chyba z uzasadnienia, że rzecznika interesowało tylko tymczasowe aresztowanie. Uważam więc, że możemy przyjąć takie rozwiązanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#WojciechSzarama">To jest dobre rozwiązanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#MarianFilar">Wczoraj dość szeroko się wypowiadałem w tej kwestii, więc nie chcę wracać do tego. Możemy przyjąć taktykę, którą panowie proponują, czyli przerzucić piłkę na boisko Trybunału. Obojętne z jakim wnioskiem, byle oni to rozgrywali. Ale jeżeli rozegrają to w ten sposób, że uznają za niezgodne z konstytucją, to sobie wszyscy narobimy dużego kłopotu.</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#MarianFilar">Zwłaszcza praktycznego, bo to pociągnie za sobą lawinę. I na każde postanowienie prokuratora, które w jakimś sensie ogranicza swobody obywatelskie, a przecież prokurator tylko takie wydaje, bo innymi się nie zajmuje, będziemy mieli drogę sądową. I wtedy wszystko będzie zablokowane. A w ogóle wszystko jest grą pozorów, bo sądy będą „przyklepywać” to, co im prokuratorzy do zatwierdzenia przyniosą.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#StanisławChmielewski">Muszę tu być uczciwy. Zapewne tego orzeczenia z uzasadnieniem jeszcze nie ma, nie wiem, jak dużo mamy czasu, bo można byłoby je śledzić. Ale Trybunał ustami sprawozdawcy stwierdził jedno, że ustawodawca, jego zdaniem, ma obowiązek pochylić się nad tym zaskarżonym przepisem art. 152 § 6, stwierdzając jednocześnie, że wszystko to, co powiedział rzecznik, jest prawdą. Czyli przyznał mu rację, ale ograniczył się do tymczasowego aresztowania. Jeśli przyznamy się do zakresowego podejścia, to nie będziemy naruszali idei tego przepisu, bo damy tylko ten jeden wzorzec, na którego kanwie rzecznik wystąpił z wnioskiem.</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#StanisławChmielewski">Podejrzewam, że to właśnie spowodowało jego wystąpienie. I tak jak w poprzedniej sprawie rzecznik miał ileś tam spraw i jego przedstawiciel nie potrafił do końca sprecyzować, o co chodziło w tych sprawach, tak w tym przypadku wykorzystano przyczynek jednostkowy do ogólnego twierdzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt K 38/07, że zaskarżony przepis jest niezgodny z przywołanymi wzorcami konstytucji w zakresie, w jakim uniemożliwia on złożenie zażalenia na postanowienie prokuratora o czynnościach przeszukania związanych z art. 50 konstytucji?</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje stanowisko przy 5 głosach za, 1 przeciwnym i 2 wstrzymujących się. Jest wyznaczony termin. Przy czym to nie jest sprawa w jakiś sposób teoretyczny skomplikowana. Jest to kwestia wyboru pewnej koncepcji. Gdyby prokurator stanął na stanowisku, że będzie bronił tego przepisu, to ja też bym go bronił.</u>
<u xml:id="u-113.2" who="#WojciechSzarama">Chcę reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-113.3" who="#WojciechSzarama">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-113.4" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja rekomenduje mnie marszałkowi jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt K 38/07. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-113.5" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja rekomenduje tę kandydaturę jednogłośnie. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
<u xml:id="u-113.6" who="#WojciechSzarama">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>