text_structure.xml
66.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejHalicki">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam państwa posłów. Serdecznie witam pana Andrzeja Kremera podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych oraz przedstawicieli Ministerstwa Infrastruktury.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejHalicki">Stwierdzam kworum. Porządek dzienny obejmuje trzy punkty. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam porządek za przyjęty. Sprzeciwu nie słyszę, zatem przystępujemy do realizacji pkt 1, który obejmuje rozpatrzenie zawiadomienia Prezesa Rady Ministrów o zamiarze przedłożenia Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej do ratyfikacji, bez zgody wyrażonej w ustawie: Umowy europejskiej dotyczącej międzynarodowego przewozu śródlądowymi drogami wodnymi towarów niebezpiecznych (ADN), zawartej w Genewie dnia 26 maja 2000 r. (druk nr 2299).</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejHalicki">Proszę pana ministra Kremera o przedstawienie umowy z druku nr 2299.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejKremer">Mam przyjemność przedstawić państwu informację Prezesa Rady Ministrów dotyczącą procedury ratyfikacji Umowy europejskiej dotyczącej międzynarodowego przewozu śródlądowymi drogami wodnymi towarów niebezpiecznych (ADN), zawartej w Genewie w dniu 26 maja 2000 r. Celem zawarcie umowy było ujednolicenie zasad i przepisów, aby zwiększyć bezpieczeństwo międzynarodowych przewozów towarów niebezpiecznych drogą śródlądową, zapobiegać zanieczyszczeniom środowiska naturalnego na skutek wypadków lub awarii w trakcie przewozu oraz ułatwienie operacji transportowej i rozwoju makromiędzynarodowego.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejKremer">Oczywiście nie jest to jedyny akt prawny prawa wspólnotowego, który odnosi się do zagadnień przewozu drogami śródlądowymi różnych towarów, ale uzupełnia infrastrukturę w tym zakresie o zagadnienia dotyczące przewozu towarów niebezpiecznych. Zakres przedmiotowy umowy obejmuje przewóz towarów niebezpiecznych statkami po śródlądowych drogach wodnych oraz po wodach morskich stanowiących część takich dróg wodnych.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejKremer">Przepisy załączone do umowy, stanowiące jej integralną część, zawierają postanowienia szczegółowe dotyczące opisu towarów niebezpiecznych, ich kategoryzacji, przewozu w opakowaniach i luzem na statkach żeglugi śródlądowej i zbiornikowcach, jak również przepisy dotyczące konstrukcji takich statków. Ponadto określają wymagania i procedury dotyczące inspekcji statków, świadectw dopuszczenia, uznawania jednostek klasyfikacyjnych.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejKremer">Podmiotami, których dotyczy powyższa umowa, jest wiele podmiotów uczestniczących w przewozach towarowych po drogach śródlądowych, a więc zarówno podmioty nadające towary, ale przede wszystkim przewoźnicy i armatorzy obsługujący statki dokonujące przewozów. Stronami umowy są zarówno kraje członkowskie Unii Europejskiej, takie jak Austria, Bułgaria, Francja, Niemcy, Węgry, Holandia, Luksemburg, Rumunia, ale także kraje niebędące członkami Unii, w szczególności Federacja Rosyjska. Republika Czeska, Włochy oraz Słowacja są w po podpisaniu umowy, ale w trakcie wewnętrznych procedur ratyfikacyjnych.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejKremer">Zgodnie z art. 11 umowy po złożeniu 7 dokumentów ratyfikacyjnych weszła ona w życie dnia 29 lutego 2008 r. Polska dołączy wkrótce do krajów stosujących umowę. W celu wykonania umowy nie będzie konieczne wprowadzanie żadnych zmian w ustawodawstwie wewnętrznym ani wydawanie dodatkowych aktów prawnych. Należy podkreślić, że w trakcie tworzenia prawa krajowego w Polsce zagadnienia objęte tą umową zostały w znaczącej mierze implementowane w zapisach przyjętej przez Sejm ustawy z dnia 21 grudnia 2000 r. o żegludze śródlądowej oraz odpowiednich przepisach rozporządzeń ministra transportu i ministra infrastruktury. Wejście w życie przedmiotowej umowy nie spowoduje skutków dla sektora publicznego ani dodatkowych wydatków, ponieważ procedury w niej przewidziane są już stosowane. Podmioty gospodarcze dostosowały swoją działalność do wymogów wynikających zarówno z tej umowy, jak i z ustawy, która obowiązuje od 9 lat. Dotyczy to jednostek pływających, które muszą spełniać określone wymogi techniczne, jak i podmiotów nadających i odbierających, które dostosowały swoją infrastrukturę.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#AndrzejKremer">Skutkiem gospodarczym będzie zwiększenie bezpieczeństwa międzynarodowego i rozszerzenie przepisów obowiązujących w Unii także na kraje niebędące członkami Unii. Poszerzy to rynek dla polskich przewoźników i pozwoli na wymianę handlową za pomocą innych armatorów.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#AndrzejKremer">Jeśli chodzi o tryb ratyfikacji proponowany przez rząd, pozwolę sobie zwrócić uwagę, że regulacje zawarte w umowie generalnie mają charakter techniczny, zmierzają do ustanowienia jak najbezpieczniejszych warunków wytwarzania pojazdów wodnych służących do przewozów towarów niebezpiecznych oraz procedur przeładunku, wysyłania oraz odbioru tych towarów. Należy zaznaczyć, że przepisy umowy zostały implementowane do prawa krajowego już 9 lat temu, a więc nie są wymagane żadne zmiany rangi ustawowej. Po łącznej ocenie wymogów zawartych w art. 89 ust. 1 Konstytucji RP, znając zasadę zawartą w pkt 5, iż umowy międzynarodowe odnoszące się do kwestii regulowanych w ustawach powinny być ratyfikowane za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie, rząd proponuje, aby posługując się przykładem wielu innych umów międzynarodowych, za wystarczającą uznać ratyfikację bez uprzedniej zgody wyrażonej w ustawie.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#AndrzejKremer">W związku z powyższym wnoszę do Komisji o rekomendację Wysokiej Izbie wniosku o przyjęcie zawiadomienia Prezesa Rady Ministrów bez zastrzeżeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejHalicki">Czy pan minister Maciej Jankowski reprezentujący Ministerstwo Infrastruktury chciałby dodać uzupełnienie?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MaciejJankowski">Na etapie przygotowania stanowiska rządu była pełna zgoda, także co do trybu przyjęcia do porządku prawnego tej umowy. Podzielamy pogląd wyrażony przez pana ministra Kremera. Chciałbym krótko poinformować państwa, że obecnie przedmiotem obrad Komitetu Stałego Rady Ministrów jest projekt ustawy o przewozie towarów niebezpiecznych, który po zakończeniu procedury zostanie skierowany do Wysokiej Izby. W tymże projekcie kwestie techniczno-organizacyjne nie będą uregulowane bezpośrednio, a projekt odwołuje się do postanowień omawianej dziś umowy. Z punktu widzenia przyszłej dyskusji nad regulacjami dotyczącymi przewożenia towarów niebezpiecznych wskazane byłoby jak najszybsze ratyfikowanie umowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejHalicki">Serdecznie witam pana ministra Pawła Wojciechowskiego.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#AndrzejHalicki">Czy są pytania? Nie ma pytań.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#AndrzejHalicki">Przypomnę, że otrzymaliśmy opinię Biura Analiz Sejmowych. Zgodnie z art. 119 ust. 1 regulaminu Sejmu, poseł ma prawo zgłosić zastrzeżenia co do trybu ratyfikacji proponowanego przez rząd. Takich zastrzeżeń nie otrzymałem.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#AndrzejHalicki">Czy Biuro Legislacyjne ma uwagi? Rozumiem, że nie.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#AndrzejHalicki">Proponuję, aby Komisja przyjęła sprawozdanie o niezgłaszaniu zastrzeżeń. Czy jest sprzeciw? Sprzeciwu nie słyszę, zatem stwierdzam, że Komisja przyjęła sprawozdanie o niezgłaszaniu zastrzeżeń. Tę informację przekażę marszałkowi.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#AndrzejHalicki">Przechodzimy do realizacji pkt 2 porządku dziennego, który obejmuje informację rządu na temat systemu promocji Polski. Ten punkt, zgodnie z sugestią posłów składa się z kilku podpunktów, obejmujących m.in. Rok Chopinowski oraz politykę historyczną. Dzisiejsze posiedzenie odbywa się dzień po obradach Rady Promocji Polski. Możemy przedyskutować konkluzje wynikające z tego spotkania.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#AndrzejHalicki">Poproszę pana ministra Pawła Wojciechowskiego o prezentację.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PawełWojciechowski">Otrzymaliście państwo materiały na piśmie, zatem postaram się, aby prezentacja była możliwie krótka. Jest dużo slajdów, więc postaram się przedstawić je sprawnie i zwięźle. Po prezentacji jestem gotów odpowiedzieć na państwa pytania.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PawełWojciechowski">Chciałbym państwu przedstawić system promocji Polski, a w szczególności rolę Ministra Spraw Zagranicznych w całym systemie. Rozpoznawalność Polski, co obserwujemy na podstawie pewnych wskaźników, wrasta w świecie. Sprzyja temu wiele czynników, ale przede wszystkim przystąpienie Polski do Unii Europejskiej i NATO oraz duże wydarzenia, takie jak EURO 2012 czy polska prezydencja. W przyszłym roku czekają nas duże przedsięwzięcia takie jak Rok Chopinowski. Tegoroczne obchody rocznicowe również przyczyniły się do zwiększenia rozpoznawalności Polski w świecie. System promocji podzieliłbym na dwa segmenty: promocję ogólną, za którą odpowiada MSZ, oraz promocję gospodarczą, która jest w kompetencjach Ministra Gospodarki.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PawełWojciechowski">Punkt wyjścia jest niesatysfakcjonujący – to znaczy nijaki obraz Polski w świecie, daleko odbiegający od oczekiwań. Potwierdzają to badania instytucji, które mierzą rozpoznawalność krajów. Postrzeganie Polski przez osoby, które były w Polsce, jest zdecydowanie lepsze niż przed ich przyjazdem do Polski. To pokazuje, że mamy bardzo dużo do zrobienia w systemie promocji. Brakuje spójnego systemu promocji ze względu na rozproszenie środków pomiędzy różne resorty oraz samorządy. Przez wiele lat brakowało wytycznych do realizacji strategii promocji. Formalnie wiodąca jest rola MSZ, które odpowiada za promocję wizerunkową, tzw. dyplomacje publiczną, zaś Ministerstwa Gospodarki w sferze promocji gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#PawełWojciechowski">Jeśli chodzi o kwestię wizerunku, poszczególne instytucje mają swoje logo i jest to nie do końca spójny przekaz. Projekt, który Hiszpanie przygotowywali blisko 2 lata w celu zwiększenia spójności wizerunku, doprowadził do tego, że zastosowane znaki kojarzą się wszystkim z tym krajem. W Polsce to zadanie nas czeka. Były pewne próby konsolidacji, jak chociażby latawiec, który wygrał konkurs, ale pozostało to bez echa. Nie nastąpiła konsolidacja wizerunkowa.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#PawełWojciechowski">Ważnym elementem są środki przeznaczone na ogólnie pojętą promocję Polski, zarówno budżetowe, jak i unijne. Dominuje pięć resortów: Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Ministerstwo Gospodarki, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki. Diagram, który państwo widzą, przedstawia alokację środków w bieżącym roku budżetowym. Został sporządzony na podstawie ankiet wypełnionych przez poszczególne resorty. Jeśli spojrzymy na środki europejskie, widać wyraźnie, że wiodący jest resort gospodarki, natomiast MSZ nie otrzymuje żadnych środków na promocję. Ministerstwo Gospodarki realizuje promocję polskich przedsiębiorstw w ramach projektów unijnych oraz promocję regionalną, np. Program Polski Wschodniej, którego realizacja została zainaugurowana w dniu wczorajszym przez PAIiIZ pod nadzorem PARP.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#PawełWojciechowski">Szacunkowe środki na promocję Polski w perspektywie najbliższych trzech lat, tzn. do 2011 r., kształtować się będą tak, że wiodąca będzie rola ministra gospodarki ze względu na znaczące środki unijne, a następnie ministra sportu, ministra kultury, ministra spraw zagranicznych, ministra rolnictwa oraz szkolnictwa wyższego. Pozostałe resorty mają do dyspozycji znikome środki na promocję. Poza tymi kwotami jest jeszcze mnóstwo środków wydawanych na promocję przez samorządy. Częstokroć budżety te znacznie większe niż instytucji centralnych.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#PawełWojciechowski">Jak wspomniałem, promocję można podzielić na promocję ogólnowizerunkową i gospodarczą. Jeśli chodzi o promocję gospodarczą, przypisaną Ministerstwu Gospodarki, jest to przede wszystkim obsługa podmiotów gospodarczych, inwestorów, eksporterów. Funkcje promocyjne w tym obszarze realizowane są zarówno przez resort gospodarki, jak i jego agendy takie jak PARP czy PAIiIZ. Jest to zatem obsługa klienta, jakim jest konkretny przedsiębiorca.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#PawełWojciechowski">Promocja wizerunkowa adresowana jest do nieokreślonego adresata. Odbywa się np. w formie kampanii medialnej. Wiodąca rola w tej sferze przypada Ministerstwu Spraw Zagranicznych. Resort działa poprzez Radę Promocji Polski, w skład której wchodzi 13 różnych resortów. Jeśli chodzi o promocję wizerunkową, mamy duży potencjał. Mamy pewne wyjątkowe elementy, które zostały podsumowane kilka lat temu przez Wally’ego Olinsa. Propozycją idei przewodniej marki dla Polski było „creative tension” – „twórcze napięcie”. Kwintesencją wyjątkowości Polski jest kreatywność, energia, witalność, różnorodność kulturowa i bogactwo natury. To wszystko mogłoby się zawierać w przekazie wizerunkowym.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#PawełWojciechowski">Ministerstwo Spraw Zagranicznych realizuje promocję wizerunkową poprzez dyplomację publiczną i kulturalną. Dbałość o wizerunek Polski w świecie realizowana jest poprzez przeciwdziałanie szkodliwym stereotypom takim jak „polskie obozy zagłady”. Dyplomacja publiczna to przede wszystkim seminaria, konferencje, działania lobbingowe, wspieranie polskich kandydatów do objęcia stanowisk w instytucjach międzynarodowych. Kompetencja Rady Promocji Polski są ograniczone. Jej rola ogranicza się do pracowania projektów wytycznych średnio i długofalowej polityki promocji Polski. Za chwilę przedstawię strategię przygotowaną przez Radę. Jest to organ konsultacyjny i opiniodawczy dla Prezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#PawełWojciechowski">Ramowa Strategia Promocji Polski do 2015 r. to zrąb ogólnych, kierunkowych koncepcji promocji kraju. W dniu wczorajszym odbyło się posiedzenie Rady Promocji Polski pod kierunkiem pana ministra Radosława Sikorskiego. Strategia wiąże się z koniecznością przygotowania wskaźników, zadań ogólnych i szczegółowych. Ponieważ strategia przyjęta przez Radę nie zawiera takich elementów, gdyż jest zbyt ogólna, postanowiono nadać dokumentowi nazwę kierunków promocji Polski.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#PawełWojciechowski">Priorytetami geograficznymi działań dyplomacji publicznej i kulturalnej MSZ są państwa członkowskie i kandydujące do Unii, państwa sąsiedzkie, a także pozaeuropejskie kraje wysoko rozwinięte, co odzwierciedla lokalizacja instytutów polskich, których jest 21 na całym świecie – w Europie, Stanach Zjednoczonych i Izraelu. Planowane jest powstanie kolejnych instytutów, pod warunkiem, że będą wystarczające środki budżetowe, a sytuacja budżetowa jest trudna. Nowe instytuty miały zostać uruchomione w 2010 r. w Tokio, New Delhi i Pekinie, ale prawdopodobnie z powodu braku środków budżetowych inwestycje te zostaną przesunięte na następne lata.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#PawełWojciechowski">Budżet instytutów nie jest gigantyczny – wynosi 12 mln zł na działania bezpośrednie. Instytuty bardzo ściśle współpracują z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego, z Instytutem Adama Mickiewicza. Mają bliskie kontakty ze środowiskami artystycznymi. Ich zadaniem jest upowszechnianie polskiej kultury za granicą. Istotne jest wykorzystywanie ważnych wydarzeń do promocji Polski za granicą, takich jak obchody ważnych dla Polski i Europy rocznic w 2009 r., Rok Chopinowski w roku przyszłym, przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej w 2011 r. oraz Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej w 2012 r. Jeśli chodzi o obchody ważnych dla Polski i Europy rocznic, bardzo dobra była współpraca pomiędzy Ministerstwem Spraw Zagranicznych a Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które przygotowywało obchody w kraju. Resort spraw zagranicznych przygotował blisko 160 projektów za granicą. Mogę podać przykład kampanii promocyjnej prowadzonej w Niemczech. Przekażę państwu do obejrzenia dokumentację tej kampanii, która pokazuje, co zostało zrobione w Niemczech. W wielu krajach została wykonana duża praca.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#PawełWojciechowski">Mogą państwo teraz zobaczyć budynek ambasady RP, który jest w bardzo złym stanie. Obiekt został zasłonięty na czas kampanii. Jest to poważny problem, gdyż w budżecie nie ma pieniędzy na realizację inwestycji. W długofalowych planach uwzględniamy 5 placówek – cztery na Wschodzie oraz ambasadę w Berlinie. Widzą państwo również dworzec centralny w Berlinie i plakat Solidarności.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#PawełWojciechowski">Jeśli chodzi o Rok Chopinowski, instytucją odpowiedzialną jest Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie ma środków na realizację tego przedsięwzięcia. Powołano Biuro Obchodów Chopin 2010 oraz pełnomocnika ministra kultury, którym jest pan minister Waldemar Dąbrowski. Ministerstwo Spraw Zagranicznych współuczestniczy aktywnie w organizacji przedsięwzięcia, tworząc lokalne komitety obchodów Roku Chopinowskiego.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#PawełWojciechowski">Dużym projektem, który trzeba dobrze przygotować, jest polskie przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej w 2010 r. Jest to wydarzenie o historycznym znaczeniu. Niektóre kraje planują swoje działania z wyprzedzeniem 10-letnim. Pan minister Dowgielewicz jest pełnomocnikiem rządu ds. przeprowadzenia prezydencji. Jest to nasza ogromna szansa wizerunkowa. Chcemy zaistnieć w zakresie dyplomacji publicznej co najmniej w 10 ważnych stolicach. Sprawne przeprowadzenie prezydencji będzie wymagało olbrzymiej mobilizacji MSZ po połączeniu z UKIE.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#PawełWojciechowski">Jeśli chodzi o Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej w 2012 r., rola MSZ jest tylko wspierająca, w tym w sferze konsularnej i wizowej.</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#PawełWojciechowski">Co do aktywności MSZ w sferze polityki historycznej, naszym priorytetem jest walka ze stereotypami. Są specjalne strony internetowe przeciw „polskim obozom”. Ministerstwo nie odpowiada za politykę historyczną, gdyż jest to kompetencja historyków. Wspieramy natomiast politykę historyczną i demistyfikujemy pewne fałszywe tezy lub pomyłki. Dość aktywnie, poprzez swoje strony internetowe prowadzimy działania promocyjne. Warto zwrócić uwagę, że liczba osób odwiedzających stronę www.poland.pl wynosi ponad 1 mln.</u>
<u xml:id="u-6.17" who="#PawełWojciechowski">Jeśli chodzi o rolę MSZ w sferze promocji gospodarczej, resort wspiera działania podejmowane przez Ministra Gospodarki. Dopiero od 1 stycznia wiodąca rola przypada, zgodnie z ustawą o działach, Ministrowi Gospodarki. Dotychczas system wspierania inwestorów i eksporterów był dość rozproszony. Przedsiębiorcy bardzo często narzekają na brak jednego punktu koordynującego ich działania. W związku z tym występują również pewne spory kompetencyjne, gdyż wszyscy oczekują od poszczególnych resortów aktywnego wsparcia. Wiadomo, że gdy jest prowadzony projekt wsparcia dla konkretnego przedsiębiorcy, wymaga on opieki zakładającej tajemnicę przedsiębiorstwa, wsparcia kompetentnych osób i dotarcia do administracji krajów przyjmujących. Teraz ten system jest rozproszony.</u>
<u xml:id="u-6.18" who="#PawełWojciechowski">Kluczowym resortem w obszarze promocji gospodarczej jest Ministerstwo Gospodarki. Podlegają mu: Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych jako punkt kontaktowy dla inwestorów zagranicznych, wydziały promocji handlu i inwestycji, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, której zadaniem jest wspieranie eksportu. PARP realizuje kilka projektów, m.in. paszport dla eksportu, EXPO 2010 w Szanghaju. Ministerstwu Spraw Zagranicznych podlegają wydziały ekonomiczne, które zajmują się informacją gospodarczą i współpracują ze wszystkimi resortami gospodarczymi. Ministerstwo Finansów również ma konkretne instrumenty wspierania eksportu, które oferuje KUKE oraz BGK. Należy wymienić również Polską Organizację Turystyczną, która była podległa Ministrowi Gospodarki, ale 2 lata temu zwierzchnictwo nad POT zostało przekazane resortowi sportu i turystyki. Polska Organizacja Turystyczna odpowiada za promocję turystyczną. Oczywiście bardzo zainteresowany wspieraniem przedsiębiorstw jest samorząd gospodarczy.</u>
<u xml:id="u-6.19" who="#PawełWojciechowski">Należy odróżnić dyplomację ekonomiczną, którą realizuje Ministerstwo Spraw Zagranicznych, od dyplomacji handlowej, za którą odpowiada Ministerstwo Gospodarki. Dyplomacja ekonomiczna koncentruje się na negocjowaniu traktatów handlowych, na działaniach informacyjnych w kwestii gospodarek krajów przyjmujących i współpracuje z resortami gospodarczymi. Dyplomacja handlowa ogranicza się do promocji gospodarczej za granicą, czyli do wspierania handlu i inwestycji oraz współpracy z firmami. Związki pomiędzy dyplomacją ekonomiczną i handlową są bliskie. Kiedyś te działania były skoncentrowane w jednym miejscu, w tzw. biurach radców handlowych. Obecnie te dwa rodzaje dyplomacji są od siebie oddzielone. Taki model funkcjonuje na całym świecie. Kwestia relacji pomiędzy administracją kraju przyjmującego i firmą Y wymaga doprecyzowania i określenia, czy zajmują się tym raczej wydziały promocji handlu i inwestycji czy wydziały ekonomiczne. Aktywną rolę odgrywa MSZ.</u>
<u xml:id="u-6.20" who="#PawełWojciechowski">W 2006 r. między Ministrem Spraw Zagranicznych a Ministrem Gospodarki zostało podpisane porozumienie o podziale biur radcy handlowego na wydziały ekonomiczne oraz wydziały promocji handlu i inwestycji. Od tego czasu MSZ aktywnie rozbudowuje część wspierającą dyplomację ekonomiczną. MSZ przygotowało informatory ekonomiczne o krajach świata dla 122 państw. Przygotowuje country strategies dla 10 najbardziej obiecujących krajów. Wydano instrukcje dla wspierania polskich przedsiębiorstw dla placówek zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-6.21" who="#PawełWojciechowski">Przewiduje się kilka form wsparcia, czyli informację, samoorganizację dla przedsiębiorstw, które chcą się organizować w krajach przyjmujących, interwencje dotyczące dyskryminacji i naruszania praw oraz wsparcie dyplomatyczne i promocję ogólną. Wsparcie dyplomatyczne to lobbing na rzecz polskich przedsiębiorstw, ubiegających się o realizację projektów strategicznych w sektorze energetycznym, przemysłu obronnego. Te projekty są administrowane bezpośrednio przez centralę MSZ i zlecane ambasadorom. Jest to w pełni przejrzyste. Istotne jest, że nie należy reprezentować interesów przedsiębiorstw obcych. Konieczne jest informowanie centrali, aby był znany status prawny. Podejmowane działania muszą być zgodne z zapisami Konwencji OECD o zwalczaniu przekupstwa zagranicznych funkcjonariuszy publicznych w międzynarodowych transakcjach handlowych i być traktowane jako tajemnica przedsiębiorstwa.</u>
<u xml:id="u-6.22" who="#PawełWojciechowski">Kilka zdań o przemyśle obronnym. Kluczową rolę we wsparciu dla produkcji „S” pełni Minister Spraw Zagranicznych, który pełni funkcje kontrolne oraz wspierające, we współpracy z MG i MON. Zadaniem administracji rządowej jest ocena, czy można sprzedawać broń krajom, które nie przestrzegają praw człowieka bądź krajom objętym embargiem. Jest to istotny element współpracy z takimi firmami jak BUMAR czy ARP. Jeśli chodzi o głównych importerów produktów przemysłu obronnego, nie są to kraje wysoko zaawansowane technologicznie, lecz kraje, które dysponują środkami pieniężnymi i chcą się zbroić. Dominują kontrakty z Indii, Malezji, Iraku. Relacje z USA dotyczą offsetu. Polski przemysł obronny skupiony jest w trzech sektorach, na które składa się: Grupa BUMAR, Grupa ARP oraz sektor prywatny.</u>
<u xml:id="u-6.23" who="#PawełWojciechowski">Kolejna plansza przedstawia wsparcie MSZ dla polskich firm, jako uzupełnienie działań Ministra Gospodarki. Dominującą część lobbingu stanowi wsparcie handlu zagranicznego i inwestycji, ale także doradztwo i roszczenia, np. w zakresie zwrotu VAT. Dominują rynki wschodnie. Wspieramy około 300 projektów 60 polskich firm. Podajemy przykłady wsparcia udzielanego polskim firmom w 2009 r., bez podawania nazw firm. Problemy, z jakimi borykają się polskie firmy, to m.in. zwlekanie z wydaniem pozwolenia na budowę, zagrożenia bezpieczeństwa personelu, zakup złóż surowców. Roszczenia wynikają z faktu łamania praw własności intelektualnej. Dotyczą także kwestii podatkowych. Niektóre z proponowanych w innych krajach ustaw ograniczałyby prawa własności, uniemożliwiając sprzedaż udziałów. W takich sytuacjach również interweniujemy.</u>
<u xml:id="u-6.24" who="#PawełWojciechowski">Współpraca z przedsiębiorcami jest zatem bardzo bliska. Jest ona obecnie skoncentrowana w jednym departamencie MSZ. Obecny jest dyrektor Gawin, który zajmuje się tym osobiście. Dzięki naszemu wsparciu przedsiębiorcy czują się bezpieczni w kontaktach z administracją. Jesteśmy skuteczni, gdyż wiemy, na jakim etapie jest realizacja projektu.</u>
<u xml:id="u-6.25" who="#PawełWojciechowski">Dziękuję za uwagę. Informuję, że wraz ze mną w posiedzeniu uczestniczy pani dyrektor Aleksandra Piątkowska, która odpowiada za Departament Dyplomacji Publicznej i Kulturalnej, która chętnie odpowie na państwa pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejHalicki">Chciałbym serdecznie podziękować za tę prezentację. Nie pamiętam, żebyśmy jako Komisja otrzymali tak całościowy i kompleksowy dokument. Nawet ten ostatni slajd wskazuje na to, jak istotne są szczegóły i kwestia dostępu do wiedzy. Mówię o tym dlatego, że pierwszy slajd odnosił się do logotypów różnego typu, z których, niestety, nie udało się wyłonić tego jednego, który kojarzyłby się z Polską.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#AndrzejHalicki">Niewątpliwy jest wzrost aktywności Polski na arenie międzynarodowej. Z tym wiąże się aktywność naszych partnerów i oczekiwanie działań z naszej strony. Podam przykład Roku Chopinowskiego, który będziemy obchodzić w 2010 r., ale kraje, którą chcą być naszymi dobrymi partnerami, podejmują działania dużo wcześniej. 16 października br. będziemy mieli jako delegacja parlamentu okazję uczestniczyć w inauguracji Roku Chopinowskiego w Chorwacji. Chorwacja jest krajem aspirującym do członkostwa w Unii, oczekującym wsparcia z naszej strony. Wydarzeniu nadano tak wysoką rangę, że będzie ono transmitowane na żywo w telewizji.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#AndrzejHalicki">Mamy niezwykle duży potencjał i szansę. Istotna jest kwestia koordynacji działań. Nie bez znaczenia jest aktywność Rady Promocji Polski. Sama Rada istnieje już 5–6 lat, natomiast nigdy nie miała siły sprawczej. Istotne jest, aby trafiła pod dobre skrzydła. Minister Spraw Zagranicznych wydaje się najlepszym koordynatorem.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#AndrzejHalicki">Proponuję dyskusję, w której pogrupowalibyśmy nasze pytania. W taki sposób łatwiej nam będzie dyskutować.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MaciejOrzechowski">Przyłączam się do gratulacji z powodu tak profesjonalnie przygotowanej prezentacji.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MaciejOrzechowski">Chciałbym zapytać pana ministra o takie aspekty naszej promocji, które są w niewielkim stopniu wykorzystywane. Pierwszy dotyczy aktywności samorządów, które nawiązują kontakty bilateralne z tysiącami miejsc na całym świecie. Doskonale promują one Polskę w warstwie bezpośredniej. Czy przewiduje się wyposażanie delegacji samorządowych w materiały promujące nasz kraj?</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MaciejOrzechowski">Dużo lepiej od produkcji „S” nasz kraj promuje pomoc rozwojowa. Budowa szkół, wspieranie instytucji demokratycznych w innych krajach, wspieranie rozwoju kadry urzędniczej to dużo trwalsze działania niż sprzedaż wozów opancerzonych, które w perspektywie krótkoterminowej oczywiście przynoszą bardziej wymierne korzyści.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MaciejOrzechowski">Na stronie 15 materiału jest mowa o strategii ramowej promocji Polski do 2015 r. Chciałbym dowiedzieć się, gdzie występują trudności, jakie są słabe punkty. Musimy zdawać sobie sprawę z możliwych przeszkód.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanKaźmierczak">Mój przedmówca poruszył kwestię, którą chciałem zasygnalizować. Zgadzam się z nim, że niewykorzystanym ciągle potencjałem jest sieć kontaktów samorządowych na różnych szczeblach – gmin, powiatów i województw. Kształtowanie naszego wizerunku jest łatwiejsze na poziomie samorządowym niż rządowym.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#JanKaźmierczak">Pierwsze moje pytanie dotyczy priorytetów geograficznych. Panie ministrze, czy ta lista powinna być traktowana jako zamknięta? Oczywiste są dwa pierwsze priorytety – kraje członkowskie Unii i kraje sąsiadujące z nami. Wymieniona jest też kategoria – pozaeuropejskie kraje wysokorozwinięte. Myślę, że to jest pewien stereotyp. Nie jestem pewny, czy działania promocyjne powinny być kierowane głównie do krajów wysokorozwiniętych, ze względu na potencjał Polski. Moje pytanie dotyczy pewnych nisz. Myślę np. o Kazachstanie i jego okolicach. Chyba nie do końca doceniamy istnienie zaplecza w postaci Polonii, która może oddziaływać nie tylko na Kazachstan, ale również na sąsiadów.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#JanKaźmierczak">Kluczowe daty i tematy promocji wymagają pewnej indywidualizacji. Chopin jako wielki kompozytor jest znany na całym świecie, ale są kraje dla nas bardzo ważne, w których jest szczególnie doceniany. Gliwickie Zakłady Urządzeń Technicznych wykonywały chyba 2 lata temu największy na świecie pomnik Chopina dla Szanghaju. Kraje azjatyckie – Chiny, Japonia to miejsca, gdzie Chopina odbiera się w sposób szczególny. Czy zakładacie państwo pewną indywidualizację zabiegów związanych z wykorzystaniem dużych rocznic?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JarosławSellin">Tak się składa, że zaplanowaliśmy posiedzenie Komisji w drugim dniu obrad Kongresu Kultury Polskiej, który odbywa się w Krakowie. Od kilku lat, zwłaszcza od kiedy powstała Rada Promocji Polski, zastanawiamy się nad skoncentrowaniem uwagi świata na Polsce. Zastanawiamy się, z jaką marką powinna kojarzyć się Polska. Intuicja i pewne doświadczenie podpowiada mi, że nie wymyślimy żadnej marki gospodarczej, takiej jak Nokia fińska czy samochód niemiecki bądź komputery amerykańskie. Mamy natomiast szansę skoncentrowania uwagi świata na szeroko pojętej kulturze. Prędzej czy później będziemy musieli na to się zdecydować. Będzie to marka wieloaspektowa, bo kultura jest pojęciem szerokim.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JarosławSellin">Gdybyśmy dziś zastanawiali się nad znajomością w świecie nazwisk żyjących Polaków, to zapewne nie odnotowalibyśmy, że jakiś biznesmen jest rozpoznawany jako Polak. Może dotyczyłoby to dwóch polityków. Jeśli chodzi o ludzi kultury, z zaskoczeniem skonstatowalibyśmy, że na świecie są znani polscy kompozytorzy, reżyserzy filmowi i teatralni, pisarze, kilku muzyków jazzowych. Mówię o tym również dlatego, że różne dane prezentowane na Kongresie Kultury Polskiej wskazują, iż jeszcze 10 lat temu co dziesiąty turysta przyjeżdżał do Polski z powodu wydarzenia kulturalnego, a dziś jest to co piąty turysta przyjeżdża do Polski z powodu wydarzenia kulturalnego albo instytucji kultury, którą chce odwiedzić, festiwalu, koncertu itd. Ten przyrost jest imponujący.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JarosławSellin">Rozmowa w tej sprawie na Komisji Kultury i Środków przekazu to również rozmowa z rządem, a nie z przedstawicielem jednego ministerstwa. Średnio w Unii Europejskiej na kulturę wydaje się 1% w budżetach poszczególnych państw. W Polsce ten wskaźnik wynosi 0,5%, czyli dwukrotnie mniej niż średnia unijna. Wstępne założenia budżetu na 2010 r. wskazują, że nastąpi spadek do 0,39%, a przecież powinniśmy dążyć do osiągnięcia wskaźnika 1%. To pokazuje, że nie ma zrozumienia, iż mecenat państwowy w kulturze jest polską szansą, również w kontekście promocji Polski za granicą. Ten fakt nie jest optymistyczny i sądzę, że będziemy toczyć w Sejmie spory na temat poprawek do budżetu.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JarosławSellin">Chciałbym zadać dwa pytania szczegółowe. Bardzo często w wywiadach czołowych polityków – Ministra Spraw Zagranicznych i premiera, ale nie tylko, pojawia się uzasadniona duma z tego, jak Polska wychodzi z kryzysu, z faktu, że jesteśmy jedynym krajem, który nie wpadł w recesję. Prezentowana jest teza, że jesteśmy 21. lub 20. gospodarką świata. Interesuje mnie, wedle jakich kryteriów to liczymy i które miejsce zajmuje. Czy w ramach walki o promowanie Polski na świecie moglibyśmy dołączyć do grupy G-20? Czy podejmowane są działania w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#JarosławSellin">Kolejna sprawa dotyczy sieci 21 instytutów polskich, które słusznie są rozlokowane głównie z Europie, a także w USA i Izraelu. Czy w planach rozbudowy sieci instytutów nie powinien znaleźć się choćby jeden kraj islamu?</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#JarosławSellin">W notatce MSZ wspomniana jest uporczywa praca nad ustawą o promocji gospodarczej Polski, która trwa od połowy lat 90. i nie może zakończyć się sukcesem. Dlaczego i co się z tym projektem dzieje?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#TadeuszWita">Chciałbym zgodzić się ze wszystkimi moimi przedmówcami. Ostatnie pytanie posła Sellina było tym, które również chciałem zadać. Podejrzewam, że wina w związku z opóźnieniem prac nad ustawą leży po stronie Ministerstwa Gospodarki. Chciałbym wyrazić ubolewanie, że nikt z przedstawicieli resortu gospodarki nie może uczestniczyć w dzisiejszym posiedzeniu. Rozmawiamy w dużej mierze o problemach, które są po stronie nieobecnych w dzisiejszym posiedzeniu. Szkoda, że Komisja nie ma szerszego spektrum.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejHalicki">Panie pośle, nie zapraszałem nikogo z Ministerstwa Gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#TadeuszWita">Nie przypuszczałem, żeby ktoś zaproszony nie przyszedł, tylko domyśliłem się, że nie zaproszono przedstawicieli resortu gospodarki. Była to uwaga pod adresem prezydium Komisji. Zapewne MSZ wie, kto jest odpowiedzialny za liczne mankamenty, które wskazało.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#TadeuszWita">Chciałbym zapytać pana ministra o pewną ważną kwestię. Czy pan minister zgodzi się ze mną, że wzorcowym krajem dbającym o promocję są Niemcy? Niemcy słusznie kojarzeni są jako odpowiedzialni za dwie wojny światowe, natomiast doskonale potrafią przełamywać złą pamięć. Znajomy historyk prosił mnie o znalezienie choćby jednej tablicy upamiętniającej zbrodnie z okresu drugiej wojny światowej, gdzie pojawiłby się wyraz „niemiecki”. Otóż zawsze są to zbrodnie hitlerowskie, podczas gdy jedyną formacją hitlerowską w czasie drugiej wojny światowej był „Hitlerjugend”, który miał najmniej zbrodni na sumieniu. Inne zbrodnie to były zbrodnie władzy niemieckiej, policji i wojska. Takiej informacji nie znajdziecie państwo w miejscach upamiętniających te zbrodnie. Niemcy potrafili o to doskonale zadbać.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#TadeuszWita">Świetnie potrafią również zadbać o swoje interesy gospodarcze. Podam przykład Iranu. Oficjalni politycy nie zabierają głosu zbyt głośno, nie potępiają. Na niskim szczeblu budowane są intensywne kontakty dyplomatyczne i Niemcy ostro promują własne przedsięwzięcia gospodarcze. Polska jest dobrze odbierana w Iranie. Nie zdążyliśmy zepsuć atmosfery jakaś drastyczną wypowiedzią polityczną, natomiast kontakty gospodarcze są bardzo skromne. Nie dlatego, że lubię Niemców, tylko dlatego, że podziwiam ich za skuteczność, chciałbym postawić ich za wzór. Czy pan minister zgadza się zemną, że w obszarze działań promocyjnych Niemcy mogłyby być wzorem do naśladowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejHalicki">Oddaję głos panu ministrowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PawełWojciechowski">Dziękuję za bardzo ciekawe pytania. Odpowiem na nie w kolejności, w jakiej zostały zadane. Jeśli chodzi o aktywność samorządów, dobrze byłoby, gdyby występowała koordynacja działań. Może się ona odbywać tylko wówczas, gdy zagwarantowane jest instytucjonalne rozwiązanie. W dniu wczorajszym odbyła się gala z okazji promocji projektu Polski Wschodniej. W realizacji projektu uczestniczą różne urzędy marszałkowskie, ale instytucją koordynującą jest PAIiIZ. Byłem osobą, która przygotowywała to przedsięwzięcie przez półtora roku. Bardzo się cieszę, że moi następcy kontynuują te działania. Ważny jest jeden koordynator. Pojawia się naturalna konkurencja pomiędzy województwami, regionami i niekiedy nie chcą one uczestniczyć w realizacji działań promocyjnych, gdyż np. zabiegają o te same inwestycje.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PawełWojciechowski">W Polsce powinna być jedna instytucja koordynująca, najlepiej agencja, gdyż nie jest zadaniem rządu zajmowanie się targami czy organizowanie misji. Takie rozwiązanie polegające na tworzeniu agencji promocji z oddziałami zagranicznymi jest powszechne, uniwersalne. Występuje we wszystkich krajach rozwiniętych. W Polsce dotychczas taka agencja nie powstała.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#PawełWojciechowski">Nawiążę do ustawy o systemie promocji gospodarczej. Niektórzy twierdzą, że jest to najdłużej przygotowywany projekt ustawy III RP. W zasadzie nie wiadomo, dlaczego projektu nie ma. Teoretycznie jest w trakcie przygotowywania. Stale zmieniają się koncepcje. Nie wiadomo, czy będzie do przekształcona PAIiIZ czy nowa agencja. Cały czas trwają prace. Mam nadzieję, że w tej kadencji projekt się pojawi. Rozmawiałem z panem premierem Pawlakiem i jest wola przygotowania projektu. Może prace nad nim uległy spowolnieniu na skutek kryzysu. Wiadomo, że każda nowa agencja oznacza dodatkowe koszty.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#PawełWojciechowski">Kolejna sprawa dotyczy wykorzystania pomocy rozwojowej do celów promocyjnych. Pamiętajmy jednak, że nasze projekty pomocy rozwojowej, poza Afganistanem i Białorusią, to tzw. małe granty. Może to być element promocji, ale na razie na poziomie urzędniczym. Są to niewielkie kwoty. W dalszym ciągu jesteśmy poniżej oczekiwań, zważywszy na cele, do jakich Polska powinna dążyć w zakresie wydatkowania środków na pomoc rozwojową. Powinniśmy osiągnąć wskaźnik 0,7% PKB, a obecnie jest on znacznie niższy. Kryzys z pewnością nie sprzyja zmianie sytuacji. Sama koncepcja jest godna poparcia. Ważne jest, żeby powstała w przyszłości agencja pomocy rozwojowej, która miałaby możliwość bardziej elastycznego działania niż MSZ, które obecnie realizuje pomoc rozwojową.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#PawełWojciechowski">Zgadzam się, że w prezentacji nie ma słabych punktów, ale są one zaakcentowane w kierunkach promocji. Mam nadzieję, że wkrótce ukażą się one na stronie internetowej. Pani dyrektor Piątkowska może przesłać ten dokument. Nie jest to dokument przyjęty przez rząd, lecz wypracowany przez Radę Promocji Polski, w tym głównie MSZ.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#PawełWojciechowski">Lista dotycząca priorytetów geograficznych nie jest i nie może być zamknięta, natomiast ograniczone są środki na promocję. 12 mln zł to kwota na działania bezpośrednie realizowane przez 21 instytutów polskich. To oznacza około pół mln zł na jeden instytut. Relacja środków bezpośrednich, które można wydatkować, do składu osobowego jest dziś nieracjonalna. Jeśli będzie więcej środków na promocję, z pewnością będą powstawać nowe instytuty. Trudno rozpraszać tę niewielką sumę. Naszą aktywność trzeba adresować do krajów, w których mamy większą szansę zaistnieć. W czasie kryzysu polska gospodarka ma się dobrze. Możemy wykorzystać ten efekt promocyjny. Każda złotówka wydana w czasie kryzysu ma większy efekt niż wydana w czasie prosperity, gdyż wówczas jest więcej pieniędzy konkurujących i więcej szumu informacyjnego.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#PawełWojciechowski">Przygotowujemy promocję w zakresie dyplomacji publicznej, która będzie spinała klamrą dzisiejszy sukces gospodarczy z transformacją. Chcielibyśmy pokazywać Polskę jako kraj udanej transformacji. Być może mamy swoje 5 minut, żeby wykorzystać szansę. Pragniemy wykorzystać fakt, że Polska odnotowała w bieżącym roku wzrost gospodarczy. Wśród krajów OECD mamy najwyższy wskaźnik wzrostu PKB. Trzeba pokazać sukces Polski na tle kryzysu gospodarczego. Wydaje się to dobry pomysł na najbliższe półrocze.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#PawełWojciechowski">Zgadzam się, że nie ma zbyt wielu postaci ze świata kultury, które kojarzone są z Polską, może z wyjątkiem reżyserów, jak choćby pan Andrzej Wajda. Jeśli chodzi o osoby najbardziej rozpoznawalne, są to dwie osoby – Lech Wałęsa i Jan Paweł II. Daleko plasuje się Kopernik i Chopin i to wszystko. Nie mamy produktu, który mógłby stać się polską marka. Nie są to ani wódki, ani szynki. Na to nie mamy szansy. Element transformacyjny jest natomiast dość wyraźny i można to wykorzystać w pewnych projektach promocji gospodarczej, co staramy się robić.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#PawełWojciechowski">Pan przewodniczący wspomniał o wcześniej inauguracji Roku Chopinowskiego. Trzeba pamiętać, że kto pierwszy rozpoczyna pewne działania, ten najwięcej korzysta. Trzeba pamiętać o odpowiednio wczesnym planowaniu działań. Dlatego niezwykle potrzebne jest stworzenie profesjonalnej agencji promocji, która będzie koordynować działania i będzie miała swój budżet.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#PawełWojciechowski">Jeśli chodzi o pomnik Chopina w Szanghaju, miałem okazje go oglądać. Jest to ponoć pierwszy pomnik obcokrajowca w tym mieście. Jest to symboliczny gest. Miałem okazję oglądać go z przedstawicielami władz Szanghaju. Poszedłem do dzieci, które stały obok i zapytałem, czyj to pomnik. Odpowiedziały: „Chopina”. Na pytanie, skąd pochodził Chopin, odpowiedziały, że z Polski. Było to niezwykłe. Na Dalekim Wschodzie Chopin jest niezwykłą marką i dlatego podczas EXPO 2010 w Szanghaju Chopin będzie obecny.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#PawełWojciechowski">Zgadzam się z panem posłem Sellinem, że kultura powinna być elementem promocji Polski i powinna splatać się z innymi elementami promocji. Rzeczywiście kultura w coraz większym stopniu jest magnesem przyciągającym turystów. Do Polski przyciągają przede wszystkim duże miasta – Kraków, Wrocław, Poznań, Gdańsk i Warszawa. Bezpośrednie loty ułatwiły kontakty. Budżet na kulturę na poziomie 0,5% PKB to bardzo mało. Wskaźnik 0,5% na naukę i szkolnictwo wyższe w stosunku do wskaźnika 3% zakładanego w Strategii lizbońskiej, to również bardzo mało. Nam i Europie nie udało się zrealizować tych zamierzeń, natomiast powiodło się Chinom, gdzie wydaje się środki w wysokości powyżej 3% PKB na naukę i szkolnictwo wyższe.</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#PawełWojciechowski">Nie będę wypowiadał się w kwestii konstrukcji budżetu, ale pragnę zwrócić uwagę, że zadaniem państwa posłów jest dbanie o to, aby więcej środków przeznaczać na rozwój, a mniej na świadczenia i inne mniej rozwojowe wydatki. Jest to sprawa przede wszystkim budżetów lat poprzednich.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#PawełWojciechowski">Zgadzam się, że Niemcy bardzo dobrze realizują promocję gospodarczą. Promocja jest świetnie zorganizowana. Działa dużo silnych izb gospodarczych. Ustawa samorządowa zobowiązuje do przynależności do izb gospodarczych. Taki pomysł pojawił się 15 lat temu, ale nie zyskał akceptacji. Dziś działalność samorządowa jest rozproszona i nie mamy pomysłu, jak to scalić i skoordynować. Najlepszym punktem wyjścia jest agencja promocji gospodarczej z prawdziwego zdarzenia. Najlepiej, żeby była ulokowana tam, gdzie są pieniądze, czyli w Ministerstwie Gospodarki. Chętnie będę uczestniczył w spotkaniu z udziałem Ministra Gospodarki, który będzie referował te kwestie.</u>
<u xml:id="u-15.13" who="#PawełWojciechowski">Kolejne pytanie dotyczyło naszych zabiegów o członkostwo w G-20. Informuję, że jesteśmy na pozycji 18. Wyprzedziliśmy Argentynę i prawdopodobnie Arabię Saudyjską, ze względu na niższe ceny ropy. Inne kraje również są nieobecne w G-20, a mają wyższe PKB, jak choćby Tajlandia. W G-20 nie ma Tajlandii, jest natomiast Indonezja. Pamiętajmy, że G-20 jest klubem nieformalnym. Kiedyś było to spotkanie ministrów finansów. Nikt specjalnie nie dostrzegał tych spotkań. Było duże rozproszenie geograficzne, żeby uwzględnić specyfikę geopolityczną.</u>
<u xml:id="u-15.14" who="#PawełWojciechowski">Teraz „dobijamy się” jako reprezentant krajów Europy Środkowowschodniej, jako lider w sensie gospodarczym. Nie możemy jednak zanadto epatować pozycja lidera, mając na uwadze pewne kwestie wrażliwe. Chcemy być naturalnym liderem w sensie gospodarczym i w zakresie transformacji. Decyzja należy do uczestników, którzy to organizują. Bocznymi drzwiami wkroczyła tam ostatnio Holandia i Hiszpania. Wiele krajów, zwłaszcza USA, uważa, że uczestnictwo Polski oznaczałoby nadmierną reprezentację Europy. Dodam, że ze szczytów G-20 nie wynika agenda, którą można by szybko zrealizować. Praca musi toczyć się w innych kręgach, innych formach, takich jak OECD, ONZ, Międzynarodowy Fundusz Walutowy czy WTO. Poza ciałem, które zajmuje się stabilnością systemu finansowego, inne ciała wokół G-20 nie powstały. Przystąpienie Polski do G-20 oznaczało poprawę wizerunku naszego kraju, ale również pewne koszty, które trzeba ponieść.</u>
<u xml:id="u-15.15" who="#PawełWojciechowski">Czy Niemcy są dobrym przykładem skutecznej promocji? Wydaje mi się, że jest wiele dobrych przykładów, zwłaszcza europejskich. Najbardziej odpowiada mi model Hiszpanii. Tam funkcjonuje duża agencja promocji handlu i ogólnej promocji gospodarczej, zatrudniająca 500 osób. Podlega jej instytucja będąca odpowiednikiem PAIiIZ. Działa również Instytut Cervantesa, który zajmuje się promocją kulturalną. Tak to powinno funkcjonować. To pokazuje, że czegoś nam brakuje, przede wszystkim instytucji, która zajmowałaby się promocją gospodarczą. Debata w tej sprawie powinna odbyć się z udziałem Ministerstwa Gospodarki. MSZ będzie wspierać te plany.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejGałażewski">Ważne jest, że próbujemy budować swój wizerunek na pozycji w Unii Europejskiej. Wykorzystujemy fakt, że mamy przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, że w 2011 r. będziemy sprawować prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. To wzmacnia nasz wizerunek. Jest to właściwe podejście do działań promocyjnych. Wiadomo, że produktu takiego jak Nokia czy BMW nie będziemy mieć, ale mamy drobniejsze produkty, o których promocję nie zabiegamy. Podam przykład jeden z wielu. Kiedyś byliśmy rozpoznawalni w świecie dzięki „Wódce Wyborowej”. Niedawno czytałem w prasie, że w USA śliwowica łącka otrzymała medal za najlepszy produkt regionalny, natomiast u nas jest ona nielegalna. Żeby coś wypromować, trzeba zlikwidować istniejące bariery, zmieniając prawo i warunki wewnątrz Polski. Jeśli inni przyznają nagrody polskiemu produktowi, który u nas jest nielegalny, to jest aberracja.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#AndrzejGałażewski">Oczywiście istnieje możliwość wypromowania także innych produktów regionalnych. Być może robimy to niezbyt dynamicznie. W dyskusji pojawił się wątek aktywności Ministerstwa Gospodarki, a zapominamy o roli Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Polskie rolnictwo na tle zachodniego ma markę jako bardziej zdrowe. Można zatem powiedzieć, że nie mamy BMW ani Nokii, ale mieliśmy wódkę, mamy śliwowicę i być może będziemy mieć dobre chleby, sery itd. Niestety, ten kierunek nie jest zauważany.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#AndrzejGałażewski">Jeden z posłów mówił o świetnie prowadzonej przez Niemców polityce historycznej. Niedawno byłem w Wilnie i w Muzeum Narodowym widziałem piękną wystawę ze zbiorów Muzeum Narodowego w Wilnie i Muzeum Narodowego w Krakowie na temat historii Korony i Litwy, począwszy na czasach Jagiełły, a skończywszy na odzyskaniu niepodległości przez Litwę kilkanaście lat temu. Wspólna historia jest delikatnym problemem w stosunkach litewsko-polskich, a wystawa jest bardzo dobra. Litwini, którzy odwiedzają tę wystawę, przypominają sobie, że w relacjach między naszymi narodami były nie tylko problemy, ale też wielka przeszłość, która stanowi powód do dumy zarówno dla Litwinów, jak i dla nas. To jest przykład dobrej promocji realizowanej przez instytucje kulturalne – podejmowanie spraw trudnych, wrażliwych w sposób właściwy.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#AndrzejGałażewski">Chyba nie wykorzystaliśmy postaci Kopernika do promocji Polski. Nasz kraj jest kojarzony z papieżem, Lechem Wałęsą, Chopinem, natomiast Kopernika „sprzedaliśmy” Niemcom. Moglibyśmy tę postać mocniej promować. Dotychczas nie widać takich działań.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#AndrzejGałażewski">Obserwujemy coraz lepszą koordynację działań promocyjnych. Bywa, że wysiłki wielu ludzi są jednak niweczone przez polityków na najwyższym szczeblu. Spory między prezydentem i premierem negatywnie wpływają na wizerunek Polski. W dniu wczorajszym słuchałem wywiadu z panem prezydentem przebywającym w Nowym Jorku, który dość wyraźnie mówił, co myśli o obecnym polskim rządzie. Każdy z nas powinien być ambasadorem swojego kraju. Na zewnątrz należy mówić o ojczyźnie dobrze, nawet jeśli wewnątrz kraju toczymy zażarte spory. Jest mi przykro z tego powodu, że najwyższa władza nie potrafi „trzymać języka za zębami” tam, gdzie powinna to robić.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MarekKrząkała">Na początku chciałbym podziękować za świetnie przygotowany materiał, który przedstawia wnikliwą analizę problemu. To jest dobry punkt wyjścia, żeby zastanowić się nad tym, co dalej.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#MarekKrząkała">Gdyby policzyć wszystkie koszty przeznaczone na promocję, chciałbym dowiedzieć się, jaką część stanowią koszty administracyjne. Gdyby działania były lepiej skoordynowane, można by zaoszczędzić na wydatkach administracyjnych i więcej środków przeznaczyć na promocję.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#MarekKrząkała">Chciałbym pogratulować twórcom akcji promocyjnej w Berlinie. Została ona bardzo dobrze przyjęta w Niemczech. Po akcji dotyczącej polskiego hydraulika jest to druga tak wyraźnie promująca Polskę. Należy zastanowić się nad tym, jak najlepiej można by promować Polskę. Zwróciłbym się do młodych ludzi. W tym kontekście mam uwagę odnośnie do strony www.poland.pl. Przeglądałem tę stronę i odniosłem wrażenie, że ma ona bardziej charakter informacyjny niż promocyjny. Jest tam za mało przekazu multimedialnego. Są fajne zdjęcia, ale za dużo tekstów. Nie ma praktycznych informacji np. w dziedzinie turystyki. Ponad 1 mln osób odwiedza tę stronę, ale przeglądają ją średnio tylko przez 90 sek. Gdyby byli bardziej zainteresowani, poświęciliby więcej czasu. Znalazłbym kogoś, kto zadbałby o to, aby strony internetowe były w większym stopniu promocyjne i skierowane do młodych ludzi.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#MarekKrząkała">Dobrze, że będziemy organizatorem EURO 2012, choć szkoda, że nasi piłkarze tak źle grają. Osiągnęliśmy sukces w siatkówce, ale po tygodniu wszyscy o tym zapomną. Eksperci od siatkówki twierdzą, że w najbliższych kilku latach polski zespół będzie drużyną najbardziej liczącą się w świecie. Zastanawiam się, jaka jest koordynacja działań między Ministerstwem Spraw Zagranicznych a Ministerstwem Sportu i Turystyki, żeby ten sukces teraz wykorzystać, a nie czekać do 2012 r., gdyż nie wiadomo, czy nie odpadniemy już w eliminacjach.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Uważam, że prezentacja była świetna. Dziękujemy za ten materiał.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Chciałabym poruszyć sprawę, która nie była jeszcze dyskutowana. Na str. 7 przedstawiona jest strukturę dysponentów środków budżetowych. Okazuje się, że Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego jest najważniejszym dysponentem, a nie było odniesienia do kwestii, jak MSZ wspiera działania promocyjne, które dotyczą sfery nauki i szkolnictwa wyższego. Procent środków PKB przeznaczanych na naukę, o którym pan minister mówił, dotyczy kwot na badania i prace rozwojowe, nie na szkolnictwo wyższe. Oczywiście szkolnictwo wyższe ma większy procentowo udział środków w PKB. Obecnie istnieje szansa na promowanie współpracy naukowej, pewnych polskich osiągnięć, również we współczesnej astronomii. To jest mocna strona Polski.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Coraz więcej uczelni polskich prowadzi studia w językach obcych i zaprasza studentów z innych krajów. Może warto wypromować hasło „Polska dobrym miejscem do studiowania” dla młodych ludzi. To pomagałoby w promowaniu Polski jako kraju otwartego na młodych ludzi, tolerancyjnego, choć różnie z tym bywa. To, co prasa pisała o Białymstoku i kłopotach, jakie mają studenci z krajów afrykańskich, powinno budzić zaniepokojenie. Przełamywanie stereotypów powinno być jednym z naszych celów.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JolantaSzymanekDeresz">Należy zastanowić się na wykorzystaniem naszych zobowiązań do świadczenia pomocy rozwojowej do celów promocyjnych. Pan minister zaznaczył, że jest to pomoc w wymiarze, który nie koreluje z promocją. Nie zgadzam się z tym punktem widzenia. Jeśli polskie placówki dyplomatyczne są zaangażowane np. w budowę szkoły, to ta placówka jest świetnym miejscem do tego, żeby organizować akcje promocyjne. Zastanawia fakt, że jednym z priorytetów geograficznych naszych działań promocyjnych są pozaeuropejskie kraje wysokorozwinięte. Chyba nie jesteśmy zainteresowani krajami, do których kierujemy pomoc rozwojową. Zabrakło w materiale wyeksponowania jednego celu naszej strategii wizerunkowej. Wszyscy domyślamy się, że chodzi o propagowanie Polski, ale chyba coś chcemy uzyskać – inwestycje gospodarcze, kontrakty handlowe.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JolantaSzymanekDeresz">Druga kwestia dotyczy pewnej strategii. Czy w ramach realizowania strategii wizerunkowej działamy indywidualnie, w pojedynkę? Czy są jakieś zasady wzajemności, sojusze? Sama brałam udział w akcjach promocyjnych innych krajów w Polsce. Jeśli my gościmy przedstawicieli innych państw i ich rolę, to czy możemy liczyć na wzajemność.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JolantaSzymanekDeresz">W Polsce już od wielu lat mamy konkurs „Teraz Polska”. Wiem, że przedsiębiorcy zabiegają o to wyróżnienie. Rokrocznie powtarzają się edycje. Czy nie uwzględniacie państwo w promocji za granicą rozszerzenia konkursu na polskie przedsiębiorstwa, które eksportują towary i funkcjonują za granicą, żeby tam promować Polskę?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AgnieszkaPomaska">Chciałabym poruszyć jeszcze jeden wątek. Mam na myśli rocznice różnych wydarzeń historycznych, które zwłaszcza w tym roku były uroczyście obchodzone. Prosiłabym pana ministra o ich ocenę i ewentualne wnioski. Pan minister zapewne zgodzi się, choć wiem, że występują różnice zdań, iż kampania promocyjna nie zastąpi dobrej organizacji obchodów rocznicowych. Jestem z Gdańska i chociażby zeszłoroczna rocznica przyznania Nagrody Nobla Lechowi Wałęsie była niesamowicie ważna dla Gdańska z punktu widzenia promocji miasta niż wydawane miliony złotych na spoty reklamowe.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#AgnieszkaPomaska">Wydaje mi się, że przewidywalność rządu, stabilność polityczna jest niezastąpiona. Jeśli to się udaje, jesteśmy dobrze odbierani przez władze i obywateli innych krajów.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejHalicki">Poproszę pana ministra o ustosunkowanie się do dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PawełWojciechowski">Dziękuję za gratulacje za zorganizowanie akcji promocyjnej w Berlinie. Muszę dodać, że takich wydarzeń zagranicznych było znacznie więcej – 360 związanych z samymi obchodami. Gratulacje należą się również wielu innym ambasadorom, którzy bardzo aktywnie promowali Polskę.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PawełWojciechowski">Jaki jest udział procentowy kosztów stałych – na to pytanie nie odpowiem, ponieważ było to zbyt trudne pytanie dla poszczególnych resortów i nie uzyskałem na nie odpowiedzi. Wydaje mi się, że jeśli chodzi o promocję wizerunkową, prawidłowa powinna być proporcja 20:80, gdzie 20% stanowią wydatki osobowe, a 80% wydatki na realizowane wydarzenia. W promocji gospodarczej, gdzie trzeba pochylić się nad wnioskiem, zbadać status sprawy, zabiegać o załatwienie sprawy, proporcja powinna być odwrotna. Uważam, że to są dwa różne zagadnienia. Jedna sfera obejmuje bezpośrednią obsługę klienta, a działania wizerunkowe są skierowane do nieoznaczonego adresata.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#PawełWojciechowski">Jeśli chodzi o stronę internetową www.poland.pl, jesteśmy trochę kostyczni, ale to wynika z powagi ministerstwa. Pani dyrektor za to odpowiada. Frywolność możemy adresować do młodych ludzi w innym miejscu. Dobrze by było, gdyby działała agencja promocji. Tę funkcję po części pełni PAIiIZ. Kiedy byłem szefem tej instytucji, próbowałem rozruszać ją. Ukazywały się foldery rysunkowe, które sprzedawały się. Polska Organizacja Turystyczna ma podobną koncepcję. Upraszczanie przekazu nawet poprzez swoisty infantylizm czasami jest wskazane w promocji. Nie wydaje mi się, aby to było właściwe dla MSZ.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#PawełWojciechowski">Kwestia innych promocji sektorowych – kultury czy sportu powinna być doceniana. W Ameryce Południowej pamiętany jest Grzegorz Lato. Niektórzy wspominają Gadochę czy Dejnę. Co kraj, to inne zasady promocji. MSZ nie jest w stanie koordynować wszystkich działań. W tym celu powinna powstać agencja promocji. Poszczególne resorty same wymyślają kampanie promocyjne i realizują je według własnego uznania. Rada Promocji Polski nie ma kompetencji koordynacyjnych, zatem MSZ nie ma instrumentów koordynacji wszystkich działań.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#PawełWojciechowski">Kolejna kwestia dotyczyła promocji kraju poprzez studia w Polsce. Tak się dzieje, ale w ograniczonym zakresie. Głównie jest to współpraca z Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Jest program tworzenia katedr polonistyki na zagranicznych uniwersytetach. Oczywiście chcemy promować polskie uniwersytety, ale one same powinny się promować. Nie sądzę, że rolą MSZ było promowanie konkretnych uczelni. Możemy promować Polskę jako kraj młodych ludzi, dobrze wykształconych. W Polsce jest o około 20% więcej studentów niż na przykład w Hiszpanii. Osobną kwestią jest jakość kształcenia. Należy docenić fakt, że w ciągu 20 lat transformacji liczba studentów wzrosła 5-krotnie. To jest sukces, który warto przypominać.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#PawełWojciechowski">Kolejna kwestia dotyczyła pomocy rozwojowej. Pani poseł, nie powiedziałem, że nie chcemy promować Polski poprzez pomoc rozwojową. Wręcz przeciwnie, chcemy, ale jeśli są to małe granty w Kambodży, akcja jest dostrzegana przez społeczność lokalną. Gdybyśmy realizowali duże projekty rozwojowe, mielibyśmy większą siłę przebicia. Jest to funkcja pieniędzy. Osobną kwestią jest, czy w związku ze świadczoną pomocą możemy osiągać korzyści, np. czy polskie przedsiębiorstwa mogą być beneficjentami kontraktów eksportowych np. żywnościowych. Potrzebna jest agencja pomocy rozwojowej, gdyż administracja nie jest w stanie koordynować wszystkich działań. Na razie nie ma zgody na tworzenie nowych agencji, więc musimy znaleźć inny sposób.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#PawełWojciechowski">Czy konkurs „Teraz Polska” można wykorzystać za granicą? Jest to program lokalny, krajowy, który świetnie sobie radzi. Widziałem przygotowane przez PAIiIZ foldery informacyjne z nazwami firm. Takie materiały powinna przygotowywać agencja promocji.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JolantaSzymanekDeresz">Pytałam, czy możliwe jest przeniesienie konkurencji przedsiębiorstw dla uzyskania tytułu „Teraz Polska” za granicę?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PawełWojciechowski">W tym roku Minister Spraw Zagranicznych był patronem honorowym inicjatywy BCC dla ambasadora polskiego biznesu za granicą. Również Minister Gospodarki wręcza nagrody dla polskich eksporterów. Właściwym resortem, który powinien inicjować tego typu akcje, jest Ministerstwo Gospodarki. Trudno, żeby MSZ wyręczało Ministra Gospodarki.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PawełWojciechowski">Oczywiście ważny jest cel promocyjny. Powinniśmy umieć wykorzystać ogólnie pozytywny wizerunek Polski. Celem jest przyciąganie inwestycji zagranicznych, ale i promowanie polskich przedsiębiorstw, a także skuteczność polityki zagranicznej poprzez wykorzystanie pewnych instrumentów takich jak polityka rozwojowa. Żeby być skutecznym, nie wystarczy pracować nad wizerunkiem, ale trzeba mieć instrumenty wdrożenia strategii. Nad tym wszystkim pracujemy. To jest długa droga. Agencja promocji nie powstała przez 20 lat. Zobaczymy, czy wkrótce powstanie.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#PawełWojciechowski">Czy zawieramy sojusze z innymi partnerami? Owszem, mamy sojusze w niektórych miejscach na świecie. Czasami w krajach rozwijających organizujemy wspólne konferencje państw Grupy Wyszehradzkiej. Występujemy jako jeden region. W tych akcjach też ważna jest koordynacja. Jeśli rysuje się wielką strzałkę między Polską a Chinami i po jednej stronie są wielkie Chiny, a po drugiej np. Koszalin, to budzi wątpliwości. Takie prezentacje widziałem. Ważne jest, żeby akcja promocyjna była prowadzona przez agencję. Rząd nie jest w stanie wpływać na to, co gdzie jest prezentowane. Środki są rozproszone, a każdy dysponent ma swoje koncepcje.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#PawełWojciechowski">Ostatnia sprawa dotyczyła oceny obchodów rocznic. Moja ocena jest pozytywna. Pamiętajcie państwo, że te działania były adresowane po części do społeczeństwa polskiego. Za to odpowiada Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jam mogę powiedzieć o promocji zagranicznej, która wydaje się efektywna, bo przy niewielkich środkach byliśmy widoczni. Działania były rozproszone. Wydarzenia odbywały się w wielu miastach. Wydaje mi się, że podsumowanie działań zostało przygotowane przez ministra Zdrojewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejHalicki">Zwracam uwagę, że nie zawsze klasyfikujemy właściwie pomoc rozwojową. Białoruś jest naszym priorytetem, jeśli chodzi o wydawane środki. Czym innym są działania, o których mówiła pani przewodnicząca, a czym innym wspieranie społeczeństwa obywatelskiego, budowa szkoły, wspieranie polskiej mniejszości np. w Kazachstanie. Ten obszar zagadnień wydaje się nieuporządkowany. Powinniśmy wrócić do tego tematu na jednym z odrębnych posiedzeń.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#AndrzejHalicki">Jeśli nie ma innych zgłoszeń, chciałbym bardzo podziękować panu ministrowi i wszystkim przedstawicielom MSZ za wkład pracy, obecność i bardzo interesującą dyskusję.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#AndrzejHalicki">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>