text_structure.xml
132 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejGałażewski">Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Witam serdecznie wszystkich obecnych członków Komisji. Witam posła do Parlamentu Europejskiego, widziałem jednego. Witam przedstawicieli rządu i towarzyszące im osoby, przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli i urzędów centralnych. Przystępujemy do realizacji porządku obrad. Pan poseł Iwiński w sprawie formalnej, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#TadeuszIwiński">Panie przewodniczący, chcę zabrać głos w sprawie formalnej, ponieważ jest stara zasada metodologiczna, która wczoraj wieczorem została przywołana w telewizji, bliska może ludziom ze środowiska naukowego, że kiedy się ktoś zabiera do szczegółowego analizowania danych spraw, bez zdania sobie sprawy z ogólnych, to siłą rzeczy natyka się na te generalia.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#TadeuszIwiński">Otóż, otrzymaliśmy wczoraj, z podpisem pana ministra Dowgielewicza, program sześciomiesięcznej prezydencji w Radzie UE w drugiej połowie 2011 r. Dzisiaj, jak rozumiem, ma być temu poświęcone nasze spotkanie. Pomijam fakt, że rząd zapowiedział na piśmie, że najdalej do 1 czerwca przedstawi priorytety polskiej prezydencji w Sejmie. Opóźnienie jest tygodniowe. Jest to złamanie ustawy. Ale to jest drobny element.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#TadeuszIwiński">Po drugie, na przykład klub SLD wielokrotnie występował od ponad pół roku o odbycie w Sejmie tego, co jest elementarzem, zobowiązaniem wynikającym z art. 95 konstytucji, który mówi jasno, że Sejm sprawuje kontrolę nad działalnością Rady Ministrów, łącznie z prezesem. Rząd unika tej kontroli i ogranicza funkcję kontrolną Sejmu. Domagaliśmy się od pół roku spotkania z prezesem Rady Ministrów, albo co najmniej z ministrem spraw zagranicznych. Tylko premier bowiem może odpowiedzieć na pewne pytania, na przykład: co zrobić, żeby to była prezydencja ogólnospołeczna, polska, a nie prezydencja PO i PSL, żeby partie rządzące nie wykorzystywały tego okresu do autokreacji w kampanii wyborczej. Z drugiej strony, opozycja powinna się zgodzić co do najmniejszego wspólnego mianownika, że w okresie prezydencji nie będzie podstawiać nogi rządzącym. I taka debata do tej pory się nie odbyła.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#TadeuszIwiński">Dzisiaj jest 8 czerwca, za dwadzieścia trzy dni jest prezydencja i my nie wiemy, czy Polska jest dobrze przygotowana do prezydencji, czy słabo. Priorytety są bardzo ogólne i mało oryginalne. Rozumiem, że sytuacja jest dynamiczna. Ale chciałbym, żebyśmy najpierw te sprawy wyjaśnili – dlaczego jest opóźnienie w przekazaniu materiałów, dlaczego do tej pory łamany jest duch, a moim zdaniem i litera konstytucji w sensie takim, że nie odbyła się najważniejsza dla Polski debata w sprawie priorytetów, tego, co się dzieje? Wprawdzie nie powtórzy się sytuacja kazusu czeskiego, gdzie rząd upadł w trakcie prezydencji, ale Czesi wymyślili najlepszą rzecz na początku, mianowicie opozycja wraz z rządzącymi przedstawiła dokument, który zawierał ów najmniejszy wspólny mianownik. Tylko że to nie zostało podpisane i rząd upadł w trakcie prezydencji.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#TadeuszIwiński">Jeżeli więc, panie ministrze Dowgielewicz, mamy się czegoś nauczyć z dobrych i złych doświadczeń poprzednich prezydencji, to przynajmniej tego. A widzę, że rząd – użyję swojego ulubionego powiedzenia, które kiedyś wymyśliłem w odniesieniu do SLD, a teraz użyję w stosunku do PO – zachowuje się i ma podejście spasionego kota, który jest zadowolony ze wszystkiego, zarówno w sprawach wewnętrznych, jak i zagranicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Pan poseł trochę wyprzedził tok naszej pracy, dlatego że akurat w następnym punkcie ten wniosek byłby bardziej na miejscu.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#TadeuszIwiński">Panie przewodniczący, on jest na miejscu w sprawach formalnych. Bo to trzeba wyjaśnić – czy będzie debata, czy nie będzie, dlaczego nie było.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejGałażewski">Tak, panie pośle, w sprawach formalnych, ale dotyczących tego punktu, natomiast my nawet nie przyjęliśmy jeszcze porządku obrad. Może więc jednak, nie ustosunkowując się do merytorycznej wypowiedzi pana posła, chciałbym, żebyśmy przyjęli na początku porządek obrad z pewną modyfikacją. Porządek obrad jak zwykle został państwu dostarczony drogą elektroniczną. Modyfikacja polega na tym, że mamy pkt II i III, które praktyczne dotyczą tego samego problemu pod względem rzeczowym. Temat został rozbity na dwie części dlatego, że w pkt II, w którym będziemy rozpatrywać Komunikat Komisji do Parlamentu Europejskiego, Rady i Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego nie mamy stanowiska rządu. W przypadku pkt III jest stanowisko rządu. Za chwilę powiem dwa słowa na ten temat. Jest propozycja, żeby, ze względu na tożsamość merytoryczną tych dwóch punktów, rozpatrywać te dwa punkty łącznie. Czy ktoś zgłasza sprzeciw? Nie słyszę. Przyjmujemy więc taką modyfikację, że pkt II i III będziemy rozpatrywać łącznie.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#AndrzejGałażewski">Chciałbym poinformować Komisję, że nie otrzymaliśmy dotychczas stanowiska rządu. Wedle mojej wiedzy takiego stanowiska do „Komunikatu Komisji do Parlamentu Europejskiego, Rady i Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego »Bardziej racjonalne opodatkowanie energii w UE: wniosek dotyczący zmiany dyrektywy w sprawie opodatkowania energii elektrycznej« (COM(2011) 168 wersja ostateczna) po prostu jeszcze nie ma. Mimo to prezydium Komisji podjęło decyzję, żeby rozpatrzyć ten dokument bez stanowiska rządu ze względu na fakt, że na dzisiejszym posiedzeniu rozpatrzymy w trybie art. 7 ust. 4 ustawy z dnia 8 października 2010 r. „Wniosek dotyczący dyrektywy Rady zmieniającej dyrektywę 2003/96/WE w sprawie restrukturyzacji wspólnotowych przepisów ramowych dotyczących opodatkowania produktów energetycznych i energii elektrycznej (COM(2011) 169 wersja ostateczna)”, który bezpośrednio łączy się z tym komunikatem. Tak jak mówiłem wcześniej, nie ma stanowiska rządu do jednego dokumentu, ale oba dokumenty będziemy rozpatrywać łącznie. Do jednego z nich jest przygotowana opinia posła sprawozdawcy.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#AndrzejGałażewski">Teraz wracamy do przyjętego i zmodyfikowanego porządku obrad. Przystępujemy do rozpatrzenia pkt I, czyli w trybie art. 21 ust. 1 ustawy z dnia 8 października 2010 r. informacji Rady Ministrów na temat priorytetów polskiej prezydencji w związku ze sprawowaniem w okresie 1 lipca – 31 grudnia 2011 r. przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej. Materiały zostały państwu wczoraj dostarczone do skrytek. Rząd jest reprezentowany przez pana ministra Mikołaja Dowgielweicza, sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i pełnomocnika rządu do spraw przygotowania organów administracji rządowej i sprawowania przez RP przewodnictwa w Radzie UE. Rozumiem, że pan minister ustosunkuje się również do wypowiedzi pana posła Iwińskiego. Proszę o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MikołajDowgielewicz">Dziękuję, panie przewodniczący. Przede wszystkim chciałbym wyrazić satysfakcję, że mam okazję dzisiaj dyskutować o programie prezydencji. Wszystkim tym, którzy nerwowo od 2009 r. twierdzą, że się opóźniamy z programem prezydencji, chcę tylko przypomnieć, że niektóre prezydencje przyjmowały program nie miesiąc przed prezydencją, ale dwa tygodnie po jej rozpoczęciu. Myślę więc, że istotne jest, aby odnotować, że w pracach programowych wszystko idzie zgodnie z harmonogramem.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MikołajDowgielewicz">Jeśli chodzi o uwagi pana posła Iwińskiego, pominę oczywiście tę o tłustym kocie, to chcę zwrócić uwagę Komisji, że precyzyjnie zapis ustawy mówi o tym, że Rada Ministrów powinna przedstawić informację o priorytetach. Otóż, ponieważ informacja o priorytetach, a wręcz program prezydencji został przesłany Komisji i ustaliliśmy jeszcze w maju, że spotkanie Komisji poświęcone tej sprawie odbędzie się dzisiaj, więc nie widzę powodu do żadnego niepokoju w związku z tym harmonogramem.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MikołajDowgielewicz">Po drugie, przypominam, że odbyły się dwie debaty. Nie pamiętam, ilu posłów wzięło w nich udział. Bodajże w drugiej było czternastu posłów. Było to pod koniec listopada i w grudniu ubiegłego roku. Chcę też zwrócić uwagę, że co najmniej od maja ubiegłego roku na posiedzeniu Komisji do Spraw Unii Europejskiej rozmawiamy na temat priorytetów polskiej prezydencji, a także komisje sektorowe się nimi zajmują. Jeśli dobrze pamiętam, w tym tygodniu Komisja Rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#MikołajDowgielewicz">Mam nadzieję, że nie musimy zakłócać tej atmosfery pracy nad priorytetami różnymi dywagacjami na temat spraw formalnych. Dodam jeszcze jedno słowo: wczoraj doszło do pożytecznego spotkania pana premiera Donalda Tuska z szefami klubów i partii. Szefowie klubów otrzymali w ubiegłym tygodniu program, więc mogę zapewnić wszystkich członków Komisji, że program został przekazany szefom klubów wraz z pismem szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wraz z zaproszeniem na to spotkanie, które się wczoraj odbyło.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#MikołajDowgielewicz">Teraz przechodząc do meritum, spodziewam się, że będzie dużo głosów w dyskusji, więc nie będę w tej chwili bardzo szczegółowo prezentować programu, natomiast chcę zwrócić uwagę na to, że w naszej ocenie UE przechodzi w tej chwili trudny okres. Niewątpliwie, niektóre z dyskusji, które toczymy, chociażby dotyczące przyszłości strefy euro czy tego, w jaki sposób system Schengen ma funkcjonować w przyszłości, czy wreszcie, jaka jest odpowiedź na kryzys libijski, to są dyskusje, które w dużej mierze mają charakter egzystencjalny dla UE po wejściu w życie Traktatu z Lizbony. Wydaje się bowiem, że kryzys libijski testuje UE, jeśli chodzi o jej możliwość realnego oddziaływania na najbliższe sąsiedztwo i skuteczność polityki zagranicznej. Z kolei sytuacja w strefie euro jest poważnym zagrożeniem dla integracji politycznej i gospodarczej w UE. Natomiast dyskusje dotyczące Schengen niewątpliwie wiążą się ze znalezieniem właściwej równowagi, jeśli chodzi o zachowanie wolności na rynku wewnętrznym, przede wszystkim wolności podróżowania i przemieszczania się w ramach Schengen.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#MikołajDowgielewicz">W związku z tym kontekst dla polskiej prezydencji nie jest łatwy. Wyzwania będą trudne. Dyskusje, które będziemy toczyć wokół Schengen, wokół przyszłości zarządzania gospodarczego czy w sprawie polityki sąsiedztwa UE, to będą dyskusje, które w dużej mierze zdominują polską prezydencję. Spodziewam się także, że kwestie energetyczne będą bardzo mocno obecne, również w związku z konferencją klimatyczną w Durbanie oraz w związku z pracą nad mapą drogową w sprawie energii do 2050 r., którą Komisja Europejska zaproponuje. Przede wszystkim jednak w związku z wydarzeniami w elektrowni w Fukuszimie i dyskusją, która zostanie zapewne skonkludowana pod koniec polskiej prezydencji, co do przyszłości energii atomowej w ramach UE, choć oczywiście, mówiąc o przyszłości energii atomowej, nie mówię, że UE może zakazać jakiemukolwiek państwu wykorzystania akurat tego źródła energii, bo tak oczywiście nie jest.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#MikołajDowgielewicz">Natomiast polska prezydencja będzie miała wiele zadań związanych z wynikami testów, które zostaną przeprowadzone w elektrowniach atomowych w ramach UE, a także z dyskusją na temat przyszłości polityki energetycznej. Zresztą, jest dzisiaj minister Korolec, więc gdyby były konkretne pytania na ten temat, to najlepiej by było, gdyby on na nie odpowiedział.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#MikołajDowgielewicz">Polski program jest skupiony, tak jak wcześniej już sygnalizowaliśmy, w trzech rozdziałach. Pierwszy dotyczy integracji europejskiej jako źródła wzrostu. Zawieramy w tym obszarze zarówno sprawy dotyczące rozwoju wspólnego rynku, gdzie takie sprawy, jak ostateczne uzgodnienia dotyczące patentu europejskiego, wzmocnienie wymiaru elektronicznego rynku wewnętrznego, wsparcie dla zwiększenia mobilności młodych pracowników, czy ogólnie młodych osób w ramach UE, to będą priorytety w obszarze rynku wewnętrznego. Oprócz tego kluczowe znaczenie będą miały negocjacje wieloletnich ram finansowych, których pierwsza faza przypadnie na okres polskiej prezydencji. Mamy zaplanowany bardzo intensywny program prac, związany z wieloletnimi ramami finansowymi. Od 1 lipca, kiedy Polska przejmie przewodnictwo, te prace powinny się zakończyć naszym raportem prezydencji, który zostanie przekazany Radzie i przyszłej prezydencji duńskiej w grudniu 2011 r.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#MikołajDowgielewicz">Trzeci element dotyczący wzrostu gospodarczego, czyli element dotyczący handlu. Liczymy bardzo na to, że uda nam się w trakcie polskiej prezydencji doprowadzić do zakończenia negocjacji z Ukrainą, a także otworzyć negocjacje umów o pogłębionym handlu z Mołdową i Gruzją. Chcemy także zakończyć negocjacje o wolnym handlu z Indiami, Malezją, Singapurem i Kanadą. Będziemy także dalej pracować nad akcesją Rosji do Światowej Organizacji Handlu i, jeśli będą wiały lepsze wiatry w sprawie dokończenia Rundy Doha, to oczywiście mamy nadzieję, chociaż coraz mniejszą, że do końca roku uda się te negocjacje w ramach Doha zakończyć.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#MikołajDowgielewicz">Drugi priorytet, który nazwaliśmy „bezpieczna Europa”, zawiera w sobie dwa elementy. To są przede wszystkim zewnętrzne aspekty polityki energetycznej, gdzie chcemy doprowadzić do przyjęcia konkluzji Rady energetycznej w sprawach stosunków z kluczowymi partnerami. Oczywiście chodzi przede wszystkim o takich partnerów, jak Rosja. Chcemy także doprowadzić do tego, aby te zapisy, które zostały uzgodnione na Radzie Europejskiej w lutym, zostały rozwinięte w sprawie partnerstw strategicznych w obszarze energii. Chcemy też postępu w takich projektach strategicznych, jak Nabucco, gdzie w tej chwili negocjujemy mapę dla Komisji dla skonkludowania umów z Turkmenistanem i Azerbejdżanem. To są umowy o przełomowym charakterze dla UE w sprawie dostaw gazu.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#MikołajDowgielewicz">I drugi element, który dotyczy wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony – chcielibyśmy doprowadzić do konkluzji ministrów spraw zagranicznych i ministrów obrony, jeśli chodzi o zwiększenie zdolności UE do prowadzenia i zarządzania operacjami kryzysowymi, zwiększenie możliwości wspólnego działania operacyjnego cywilno-wojskowego. Chcielibyśmy wzmocnić współpracę UE – NATO i także rozwinąć współpracę w obszarze wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony WPBiO z naszymi wschodnimi sąsiadami.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#MikołajDowgielewicz">Trzeci obszar: Europa korzystająca z otwartości. Są to: rozszerzenie, ostateczne zakończenie negocjacji w sprawie akcesji Chorwacji i doprowadzenie do podpisania traktatu akcesyjnego do końca roku, rozpoczęcie negocjacji z Islandią, analiza w oparciu o raport Komisji Europejskiej, który będzie dostępny w październiku, możliwości przyznania Serbii statusu kandydata, a także decyzji w sprawie uzyskania daty o otwarciu negocjacji akcesyjnych z Czarnogórą. Będziemy także kontynuować proces negocjacji akcesyjnych z Turcją. Natomiast jeśli chodzi o politykę sąsiedztwa, to będzie to duży obszar prac w trakcie polskiej prezydencji. Będziemy chcieli doprowadzić do przyjęcia konkluzji ministrów spraw zagranicznych w sprawie polityki sąsiedztwa. To będzie także podstawa do mandatu dla UE na szczyt partnerstwa wschodniego, który odbędzie się w Warszawie.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#MikołajDowgielewicz">Bardzo wiele imprez jest zaplanowanych po raz pierwszy w trakcie prezydencji polskiej w formacie 27 plus 5 lub plus 6, zależnie od rozwoju sytuacji na Białorusi, czyli spotkań ministerialnych i eksperckich w formacie UE plus kraje partnerstwa wschodniego. Oczywiście, nie możemy zapominać o tym, że na południu od UE dzieją się ważne wydarzenia. Będziemy wspierać wysoką przedstawiciel, szczególnie jeśli chodzi o działania transformacyjne i demokratyzacyjne. Pomijając to, co jesteśmy w stanie zaoferować w ramach europejskiej polityki sąsiedztwa, Polska deklaruje, że pod koniec prezydencji chce zorganizować konferencję wysokiego szczebla w Warszawie na temat wsparcia dla tych krajów, które będą do tego momentu na drodze transformacji demokratycznej. Myślę tu przede wszystkim z nadzieją o Tunezji i Egipcie.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#MikołajDowgielewicz">Myślę też, że warto także wspomnieć, że oprócz tych działań jako prezydencja, będziemy chcieli jako Polska w okresie prezydencji zainicjować pewne projekty promocyjne, typu projekt wspólny z telewizją Al-Dżazira, który będzie dotyczył promocji doświadczeń demokratycznych i transformacyjnych z naszego regionu w krajach Afryki Północnej. Mamy też zaplanowanych wiele wydarzeń dotyczących współpracy UE z krajami Południa.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#MikołajDowgielewicz">I oczywiście, warto też wspomnieć, że w tym aspekcie zewnętrznym prezydencji, niewątpliwie duże znaczenie będzie miała koordynacja prac w ramach G20. Polska jako prezydencja będzie uczestniczyła w pracach G20 w drugiej połowie roku. W związku z tym będziemy prawdopodobnie na Radzie Europejskiej w październiku rozmawiać o mandacie na szczyt G20, a także sporo uwagi będziemy poświęcać przygotowaniu konferencji klimatycznej, która się odbędzie w Durbanie w grudniu br.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#MikołajDowgielewicz">Zapewne nie wspomniałem o różnych tematach, które państwa posłów mogą interesować, ale oczywiście chętnie odpowiem na wszystkie pytania i komentarze.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Już są pierwsze zgłoszenia do dyskusji. Proponuję formułę: trzy pytania i odpowiedź pana ministra, a potem następna runda. Pierwszy zgłosił się pan poseł Sellin. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JarosławSellin">Pozwoli pan przewodniczący, że jednak nie ograniczę się do pytań, tylko wezmę udział w dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejGałażewski">Oczywiście, to jest zrozumiałe.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JarosławSellin">Sytuacja jest taka, że jednak mimo tych spotkań, które wymienił pan minister Dowgielewicz, nie mam poczucia, że to zadanie narodowe, państwowe, jakim jest raz na czternaście, czy piętnaście lat, a w przypadku Polski odbywająca się po raz pierwszy prezydencja naszego kraju w UE było wypracowywane wspólnie przez rządzących i opozycję w ramach jakiegoś formalnego forum dyskusyjnego. Proponował takie forum na przykład europoseł PO Paweł Zalewski, jeszcze półtora roku temu, w formie specjalnie powołanej komisji sejmowej ds. prezydencji Polski w UE. Taka dyskusja mogłaby się toczyć na forum tej komisji i rząd mógłby poznać, również w ramach burzy mózgów, pomysły, które się rodzą również w ugrupowaniach opozycyjnych wobec rządu. Wówczas wszyscy mieliby poczucie, że wypracowaliśmy coś wspólnie, że jest to prezydencja, z której zadaniami się wspólnie utożsamiamy. Ten pomysł posła Pawła Zalewskiego został odrzucony, a nawet czasami wyśmiewany. A szkoda.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JarosławSellin">Jeśli chodzi o dokument, który dzisiaj omawiamy, to już właściwie jest sytuacja taka, że ten dokument jest przyjęty przez Radę Ministrów, możemy go sobie zrecenzować, możemy go opisywać i się do niego odnosić, ale nie można nic w nim zmienić, bo już nie ma na to czasu, a poza tym rząd formalnie ten dokument przyjął. Wszelkie więc ewentualne dobre pomysły, które by usłyszał od ugrupowań opozycyjnych, już do tego dokumentu włączone być nie mogą. Mówię o tym dlatego, że na wstępie chciałem wyrazić ubolewanie, że jednak do jakiejś sformalizowanej dyskusji na temat pomysłów związanych z priorytetami Polski w czasie prezydencji w UE nie doszło.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JarosławSellin">Wiele celów, które wypunktował pan minister Dowgielewicz, to są cele oczywiste. One wynikają z dynamiki zmian sytuacji i wydarzeń. Na pewno z wieloma z nich można się utożsamiać, ale są też braki, jeśli chodzi o dyskusję, która w sposób oczywisty przez te pół roku będzie prowadzona, czyli dyskusję nad kolejną siedmioletnią perspektywą finansową, czyli nad budżetem europejskim w latach 2014–2020. Ona musi się toczyć w czasie naszej prezydencji i to jest dla nas szansa, ponieważ możemy wyznaczyć jakąś agendę tej dyskusji. Musi się toczyć, ponieważ Komisja Europejska ten wstępny dokument przedstawi już pod koniec czerwca. Wydaje nam się, że rząd powinien bardzo wyraźnie wskazać, jakie ma preferencje związane z tym budżetem. Już na wstępnym etapie tej dyskusji wiadomo, że jest kilka problemów do rozstrzygnięcia, nawet takie, czy ten budżet na pewno będzie przyjęty na siedem lat. Są bowiem głosy i tendencje takie, że może trzeba go przyjmować na trzy, pięć czy dziesięć lat. Warto więc w tej sprawie mieć wypracowaną wstępną opinię.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JarosławSellin">Wiadomo, że będą poważne spory na temat wielkości tego budżetu, na temat utrzymania finansowania polityki spójności w takiej skali jak dotąd, finansowania wspólnej polityki rolnej w takiej skali jak dotąd, i że będzie spór na temat zupełnie nowego pomysłu dotyczącego środków własnych, czyli tak zwanego podatku europejskiego. Wiadomo, że taki pomysł będzie przedstawiony przez komisarza ds. budżetu UE. Pytanie, co Polska w tej sprawie będzie proponowała, czy to jest dobry pomysł tego podatku europejskiego, czy nie.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#JarosławSellin">Brakuje nam – mówię oczywiście w imieniu swojego środowiska politycznego, czyli Prawa i Sprawiedliwości – bardzo wyrazistego stanowiska już na etapie formułowania priorytetów w sprawie nie tylko reformy wspólnej polityki rolnej, bo to będzie, w październiku dokument będzie przedstawiony i zacznie się dyskusja na temat WPR, ale w ramach WPR po prostu zgłoszenia postulatu związanego z wyrównaniem dopłat dla rolników w skali całej UE. Uważamy, że to powinien być polski priorytet. Jeśli sobie bowiem pozwolimy na kolejną siedmiolatkę przejściową, to prawdopodobnie już zawsze będzie taka sytuacja, że mamy jedną wspólną politykę rolną dla piętnastu krajów starych UE i kilka wspólnych polityk rolnych dla kilkunastu nowych krajów UE. To jest rzeczywiście dziwna sytuacja, bo generalnie w UE obowiązuje zasada w różnych politykach wewnętrznych, że dla biedniejszych jest więcej pieniędzy, a dla bogatszych mniej, tymczasem w rolnictwie jest dokładnie odwrotnie. Dla bogatszych jest cały czas więcej pieniędzy, dla biedniejszych mniej. i wiemy już z różnych wypowiedzi publicznych, które słyszymy, że w tej sprawie twardego stanowiska rządu polskiego nie będzie, że będzie raczej zgłaszany postulat spłaszczania tych dopłat, a nie wyrównania. Uważam, że to jest błąd. Gdyby ten postulat był zgłoszony, to on się mieści jak najbardziej w polityce solidarności europejskiej, w polityce równej konkurencji wewnątrz UE, a nie może być skwantyfikowany wyłącznie interesem narodowym. Zgłoszenie tego postulatu jest ważne nie tylko dla Polski, ale dla całego regionu Europy Środkowej.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#JarosławSellin">Naszym zdaniem zbyt mało konkretnie są wyrażone pomysły związane z ideą, którą między innymi szef PE Jerzy Buzek od lat głosi, czyli stworzenia Europejskiej Wspólnoty Energetyczej, czyli krótko mówiąc, stworzenia solidarności energetycznej UE. Tutaj jest wiele do zrobienia. To jest jedna z idei, którą Polska wniosła do UE, i powinniśmy wykorzystać naszą prezydencję do tego, żeby tę ideę solidarności energetycznej w UE rozwinąć, zgłaszając konkretne pomysły. Możemy na ten temat szczegółowo dyskutować, ale one są.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#JarosławSellin">Jeśli chodzi o politykę demograficzną, uważamy, że jest tylko ogólne stwierdzenie w dokumencie, który otrzymaliśmy, że będzie preferowana solidarność międzypokoleniowa, jakieś pomysły z tym związane. Uważamy, że Polska powinna była również zgłosić w ramach polityki demograficznej postulat dyskusji nad polityką prorodzinną w skali całej UE. Wiadomo, że te sprawy się ze sobą łączą, wiadomo, że są też związane z problemami imigracji, z multikulturowością, która jest kwestionowana zwłaszcza w dużych krajach UE, uznawana za porażkę tych krajów. W tej sprawie więc powinniśmy byli zaproponować poważną dyskusję i wypracowanie jakiegoś strategicznego dokumentu. Próbowali to już robić Niemcy w czasie swojej prezydencji w ramach takiej idei europejskiego sojuszu na rzecz rodzin, próbują to robić Węgrzy, próbując ogłosić rok 2014 Europejskim Rokiem Rodziny. Ale to są tylko idee ogólne, a tu potrzebna by była bardziej szczegółowa, strategiczna dyskusja w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#JarosławSellin">Jeśli chodzi o te dwie polityki zewnętrzne UE – politykę wschodnią i południową – to mimo że wiemy, że dynamika wydarzeń jest taka, że Europa bardziej się będzie interesować Południem, to wydaje nam się, że Polska powinna w czasie swojej prezydencji jednak wyraźniej formułować postulaty ważenia tych polityk południowej i wschodniej, również pod względem finansowym, bo dzisiaj te proporcje są trzy do jednego na rzecz polityki południowej. Jeśli chodzi o politykę południową, to oczywiście ona jest zdeterminowana i trzeba ją będzie w czasie tego półrocza prowadzić, chociażby ze względu na wybory w Tunezji, w lipcu wybory w Egipcie, cały czas trwającą wojnę domową w Libii. Teraz jeszcze mamy sytuację w Jemenie i zamieszki w Syrii. Ta sytuacja będzie dynamiczna. Wydaje nam się, że Polska powinna była zgłosić na czas swojej prezydencji postulat złamania harmonogramu z góry ustalonego szczytu, które UE odbywa, i zaproponować, aby w czasie tego półrocza odbyły się trzy nadzwyczajne szczyty UE: UE z Unią Afrykańską, UE z Ligą Państw Arabskich i UE z Izraelem ze względu na naturalny niepokój, w jakim żyje ten kraj z powodu swojego otoczenia zewnętrznego.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#JarosławSellin">Jeśli chodzi o strategie makroregionalne wewnętrzne, to w dokumencie podkreślono, że trzeba dokonać przeglądu strategii bałtyckiej, i słusznie, by wzmocnić tę strategię finansowo. Pan minister wspomniał też o tym, że powinniśmy zabiegać mocno nie tylko o obronę Schengen, ale też o włączenie kolejnych bliskich nam krajów – Rumunii i Bułgarii – do tej strefy. Kraje te z grubsza są do tego przygotowane, ale niektóre kraje zgłaszają co do tego wątpliwości. Powinniśmy być w tej sprawie ich adwokatem. Zaproponowalibyśmy też w czasie naszej prezydencji jeszcze jedną wewnętrzną makroregionalną strategię na wzór bałtyckiej czy naddunajskiej, którą teraz dyskutują Węgrzy w czasie swojej prezydencji, mianowicie strategię karpacką. Byłaby ona interesująca, bo obejmowałaby nie tylko kraje członkowskie, ale też kraje akcesyjne czy objęte partnerstwem wschodnim, na przykład Ukrainę. Mógłby to być taki moment, kiedy cała Europa miałaby szansę zainteresować się takim ciekawym pod względem wielokulturowości, różnorodnym społecznie i przyrodniczo, ale też niezwykle biednym regionem, jakim jest region Karpat.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#JarosławSellin">I wreszcie, gdyby do takiej dyskusji nieco wcześniej doszło, to proponowalibyśmy to, co wprawdzie jest w dokumencie, ale trochę rozmyte, jeśli chodzi o obronę różnego rodzaju mniejszości prześladowanych na świecie, że tutaj UE powinna w tej sprawie szczególną misję prowadzić. Uważamy, że powinna się skupić na obronie mniejszości chrześcijańskich w świecie. To wynika z zobowiązań historycznych, które Europa powinna mieć wobec tych mniejszości, ale też ze względu na to, że w tych krajach, gdzie do tych prześladowań dochodzi, czyli w krajach, gdzie jest radykalny islam czy hinduizm, czy w krajach postkomunistycznych, typu Korea Północna, Wietnam czy nawet Chiny, jednak władze uważnie patrzą na to, czy chrześcijanie, obywatele tych krajów, którzy tam żyją, mają jakiegoś silnego, potężnego adwokata, który dysponuje choćby tylko soft power, bronią ekonomiczną. Jeśli polityka europejska byłaby w tej sprawie bardziej wyrazista i stanowcza, to wydaje się, że można by było mocno ograniczyć, a nawet wyeliminować tego typu zjawiska, które co jakiś czas bulwersują opinię publiczną.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#JarosławSellin">Chcę też powiedzieć, że moje ugrupowanie zrobiło badania na dosyć reprezentatywnej grupie społecznej na temat priorytetów, które Polacy by sobie wyobrażali. Oczywiście sformułowane są prostym językiem, bo my często posługujemy się językiem hermetycznym, mało zrozumiałym. Z tych badań, które przeprowadziliśmy, wynika, że absolutnie na pierwszym miejscu Polacy wskazali, że dobrze by było, żebyśmy jako priorytet wskazali wspieranie rodzin, planowanie polityki prorodzinnej czy strategii demograficznej w UE. Na drugim miejscu, co ciekawe, znalazła się polityka rolna, czyli wyrównanie dopłat. Jest to postulat, który jest rozumiany, jak sądzę, nie tylko przez mieszkańców wsi i rolników, ale również przez mieszkańców miast. Na trzecim miejscu z tych badań wynika, że Polacy są zainteresowani silnym kontynuowaniem polityki spójności, rozumianej jako wspieranie biedniejszych regionów finansowo i infrastrukturalnie. Tak to należało sformułować, bo pojęcia „polityka spójności”, jak sądzę, nie wszyscy rozumieją. Na czwartym miejscu – bezpieczeństwo energetyczne państw członkowskich, czyli jednak solidarność energetyczna. Mówię o tym, bo to jest ciekawe i myślę, że warto było takie badania przeprowadzić, żeby wiedzieć, jak Polacy sobie te priorytety wyobrażają.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#JarosławSellin">I na samym końcu, jeśli państwo pozwolą, mam dwa pytania szczegółowe, prośby o rozwinięcie dwóch kwestii, które znalazłem w dokumencie wczoraj nam przesłanym. Można dyskutować na temat tej tendencji, którą można odnaleźć w tym dokumencie, mianowicie, żeby kierować jakoś politykę europejską w dziedzinie polityki bezpieczeństwa na wzmocnienie siły militarnej UE. Mam wątpliwość, czy sytuacja do tego dojrzała. Zwłaszcza w związku z wydarzeniami w Libii, gdzie widzieliśmy, jakie decyzje w tej sprawie podejmowały poszczególne kraje UE, nawet te duże. I to były decyzje odrębne. Czy rzeczywiście sytuacja do tego dojrzała, żebyśmy w ramach UE już my Polacy przyspieszali prace nad wzmocnieniem zdolności wojskowych UE? Być może to jest tylko taki etap, że warto tworzyć coś, co zrobiliśmy w marcu, czyli V4, czyli wspólny batalion polsko-czesko-słowacko-węgierski. Na poziomie UE to jest jednak po prostu polityka przedwczesna. Czy przypadkiem przekierowywanie polityki europejskiej w tę stronę nie osłabia NATO czy naszej determinacji związanej z tym, żeby utrzymywać aktywność amerykańską w Europie, utrzymywać więź Europy z Ameryką poprzez NATO?</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#JarosławSellin">I drugie pytanie, związane z drugą częścią dokumentu, wyszczególniającą tematy, którymi mają się zająć poszczególne Rady w czasie naszej prezydencji. Chciałbym, aby pan minister rozwinął taki temat, który odnalazłem na stronie 24. Chodzi o pracę Rady ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych. Cytuję: „Prezydencja skupi się również na kwestiach związanych ze zjawiskiem radykalizacji mniejszości narodowych oraz powiązaniami ekstremizmu lewicowego z terroryzmem”. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Zanim przejdziemy do dalszego ciągu naszej dyskusji, mam apel do następnych uczestników dyskusji o większą zwięzłość i samodyscyplinę wypowiedzi, ponieważ zawsze mamy ograniczony czas na debatę. Taka jest specyfika pracy w Sejmie. Dzisiaj mamy dość rozbudowany i interesujący program Komisji. To taki apel. Niestety nie mamy tu zwyczaju ograniczania czasowego wypowiedzi, ale jest taka prośba. Aby każdy mógł zabrać głos, a potem jeszcze, żeby pan minister miał czas na odpowiedź, to pożądane są zwięzłe wypowiedzi. Pan minister chciałby się od razu odnieść do szerokiego koreferatu de facto pana posła Sellina. Być może to wyczerpie niektóre tematy i niektórzy posłowie nie będą już zabierać głosu w tych samych sprawach. Proszę, panie ministrze, o reakcję, a później powrócimy do dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MikołajDowgielewicz">Dziękuję bardzo. Przede wszystkim chcę zwrócić uwagę na to, dlaczego specjalna komisja nie została powołana. Dyskutowaliśmy o tym rok czy półtora roku temu i uznaliśmy, miałem też spotkanie z prezydium tej Komisji, i doszliśmy do wniosku, że ta Komisja powinna być właściwym forum dyskusji o prezydencji. I to się właśnie dzieje.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#MikołajDowgielewicz">Poza tym chcę powiedzieć, że priorytety prezydencji to nie jest abstrakcyjny dokument o polityce zagranicznej, ale to jest dokument o wielu sprawach sektorowych. Nie mam teraz całego zestawienia, ale odnoszę wrażenie, że chyba wszystkie komisje sejmowe, które się zajmują kwestiami w jakiś sposób związanymi z programem prezydencji, odbyły swoje narady na ten temat. Myślę więc, że dobrą pracę w tym względzie wykonaliśmy.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#MikołajDowgielewicz">Co do dobrych pomysłów, zawsze jesteśmy na nie otwarci. Strategia karpacka jest takim projektem, który jest warty rozważenia. Trzeba tylko pamiętać o tym, że ogólnie w UE chęć do tworzenia nowych strategii makroregionalnych jest dosyć nieduża. Wyrażam się bardzo dyplomatycznie. Wynika to z tego, że obie strategie, które do tej pory powstały, jedna powstaje nadal, nie doprowadziły do jakiejś przełomowej zmiany w polityce regionalnej. Nie są to strategie, które powodują, że jakakolwiek instytucja czy organizacja, czy współpraca funkcjonują inaczej. Co do zasady warto więc ten pomysł rozważyć, nie tylko w kontekście polskiej prezydencji, bo świat i polityka europejska nie kończą się na 31 grudnia, ale warto nad tym pracować i do tego wrócić.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#MikołajDowgielewicz">Pierwszym elementem, który jest potrzebny, żeby strategia karpacka powstała, jest zorganizowanie grupy aktorów z tego makroregionu, którzy zwróciliby się z takim wnioskiem do Komisji Europejskiej. Rozmawiałem o tym z marszałkiem Kuchcińskim i wszystkich, którzy są tym zainteresowani, zachęcam, żeby nadal nad tym pracowali.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#MikołajDowgielewicz">Co do polskich preferencji w sprawie wieloletnich ram finansowych, oczywiście mogę wiele mówić. Pan poseł był łaskaw powiedzieć, że stanowisko rządu nie jest znane. Otóż, stanowisko rządu jest znane i było kilkakrotnie omawiane przez tę Komisję. Sugeruję wrócić do dokumentu Rady Ministrów, który mówi o polskich priorytetach w ramach przeglądu budżetowego i w ramach dyskusji o przyszłym budżecie. To, że Polska będzie w perspektywie negocjacji wieloletniego budżetu tym krajem, który będzie musiał w dużej mierze wziąć na swoje barki obronę polityki spójności, to chyba już wszyscy wiedzą.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#MikołajDowgielewicz">Co do wspólnej polityki rolnej, proszę odnotować zmianę, która dzięki wpływowi pana ministra Sawickiego została wprowadzona do programu prezydencji. Mówi ona o bezpieczeństwie żywnościowym. Jest to język, który jest najbardziej przyjazny dla polityki rolnej, bo to nie jest tylko język mówiący o dopłatach, ale o znaczeniu polityki rolnej, rolnictwa, rolników i obszarów wiejskich dla naszego modelu gospodarczo-społecznego w Europie, dla naszego bezpieczeństwa i dla społeczeństw europejskich. Jest to więc ważny dodatek, który Rada Ministrów wprowadziła.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#MikołajDowgielewicz">Co do tych dopłat, chcę tylko nieśmiało zauważyć, że to nie jest tak, że rolnicy polscy dostają mniejsze dopłaty niż, na przykład rolnicy w Portugalii. Nie wiem, czy pan poseł wie, jakie dopłaty dostają polscy rolnicy, ale mogę pana zapewnić, że dostają tyle samo, co rolnicy w kilku innych krajach tzw. starej UE. Problem z wyrównaniem dopłat jest, ale to nie jest tak, że to jest stara Europa przeciwko nowej Europie. Są kraje w nowej Europie, które wynegocjowały o wiele gorsze warunki niż polski rząd w 2002 roku. Do tych krajów należą szczególnie państwa bałtyckie. Wszystkim więc, którzy mówią o tym problemie, przypominam, że warto pamiętać o tym, że w tych negocjacjach będziemy musieli znaleźć taki kompromis, który weźmie pod uwagę potrzeby rozwojowe Polski, czyli politykę spójności, potrzeby polskiego rolnictwa i w dużej mierze obszarów wiejskich, a główny atak płatników netto nie będzie na dopłaty bezpośrednie, tylko na drugi filar polityki rolnej. Bardzo bym zachęcał wszystkich państwa posłów do większej obrony drugiego filara, a nie tylko rozmowy o dopłatach. Drugi filar bowiem, to jest ten, dzięki któremu powstają na wsi domy kultury, ośrodki zdrowia, dzieci wiejskie dostają internet w szkole. Pamiętajmy też o tym, a nie tylko o dopłatach dla rolników, bo te dopłaty, jak byśmy spojrzeli na te dane, wcale nie wyglądają tak dramatycznie. Chcę tylko dać jeden przykład: rolnik na Łotwie dostaje dwa razy mniej na hektar niż rolnik w Polsce. W Grecji rzeczywiście dostaje o wiele więcej, ale już na przykład w Niemczech nie dostaje tak dużo jak w Grecji.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MarzenaWróbel">Operujmy faktami. U nas jest to, o ile dobrze pamiętam, 190 euro.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejGałażewski">Operujmy przede wszystkim pewnym porządkiem, pani poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MarzenaWróbel">W Niemczech 340 euro.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MikołajDowgielewicz">Nie, 290 euro.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MarzenaWróbel">We Francji 370, a w Grecji ponad 400 euro.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejGałażewski">Nie prowadźmy w ten sposób dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MarzenaWróbel">Ale to bardzo proszę, żeby pan minister kontrolował to, co mówi.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejGałażewski">Niech się pani zgłosi, do otrzyma pani głos, dobrze?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MikołajDowgielewicz">W każdym razie, pamiętajmy o drugim filarze dla rolnictwa. Solidarność energetyczna. Tak naprawdę nie wiem, dlaczego pan poseł mówi w sprawie solidarności energetycznej, ponieważ wiele rzeczy w tej sprawie już zbudowaliśmy. W tej chwili produkuje się lista interkonektorów. Minister Korolec uczestniczy w grupie z Komisją Europejską i krajami tego regionu, która tworzy listę interkonektorów. Dzięki programowi odbudowy gospodarki europejskiej od 2009 r. powstało kilka interkonektorów. Nie muszę chyba przypominać, o jakie chodzi, na przykład z Czechami, który będzie otwarty we wrześniu. Uzgodniliśmy trzeci pakiet liberalizacyjny, który powoduje, że w UE wszystkie zasady i relacje, także z partnerami zewnętrznymi, powinny być oparte o zasady rynkowe. Tak naprawdę więc już nie rozmawiamy, jak w 2006 roku, o abstrakcyjnym projekcie bezpieczeństwa energetycznego. To, czego jeszcze brakuje, to jest kwestia tego, co polska prezydencja ma zamiar uzgodnić, czyli ten ostatni element bezpieczeństwa energetycznego, którym są relacje z zewnętrznymi dostawcami. Tym się chcemy konkretnie zajmować. Dlatego nie chcę, żebyśmy dyskutowali o koncepcjach abstrakcyjnych, bo w dużej mierze postęp w sprawie polityki energetycznej w UE się dokonał w ostatnich latach.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#MikołajDowgielewicz">Polityka prorodzinna – chcę zwrócić uwagę wszystkim, którzy promują tę koncepcję jako typ prezydencji, na to, że UE nie ma kompetencji w polityce rodzinnej. I myślę, że pan poseł Sellin parę lat temu też bronił tego, żeby UE nie miała tych kompetencji. Pamiętajmy nasze dyskusje przed ratyfikacją Traktatu z Lizbony. Przecież partia PiS była bardzo przeciwko temu, żeby UE miała narzucać cokolwiek w polityce rodzinnej, żeby na przykład mogła dopuszczać do małżeństw homoseksualnych itd. W związku z tym trudno oczekiwać, żebyśmy w program prezydencji wpisywali sprawy, w których UE nie ma żadnych kompetencji. Chyba że ja czegoś nie rozumiem, ale wtedy proszę mnie skorygować.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#MikołajDowgielewicz">Chcę natomiast dodać, że demografia rzeczywiście jest poważnym problemem i dlatego bardzo konkretny projekt, który nas będzie bardzo angażował, a szczególnie panią minister Fedak, to jest dyrektywa o urlopach macierzyńskich, gdzie prowadzimy ciężkie negocjacje w Radzie. Polska akurat może się pochwalić dwudziestosześciotygodniowym urlopem macierzyńskim, jednym z najdłuższych w UE. Są jednak kraje, takie jak Niemcy czy Wielka Brytania, które mają o wiele mniej hojną ofertę dla rodzin. W związku z tym chcemy te negocjacje doprowadzić do końca i to na pewno będzie w interesie rodzin w UE.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#MikołajDowgielewicz">Finansowanie Południa i Wschodu. Proporcje się zmieniają w finansowaniu Południa i Wschodu, ponieważ Południe mniej wykorzystuje środki z budżetu UE z programu na politykę sąsiedztwa niż Wschód. W tej chwili proporcje są mniej więcej 62 do 38. Zwracam uwagę, że Komisja Europejska zaproponowała w tej chwili w swoim dokumencie 24 maja taką formułę, która nam bardzo odpowiada, czyli bez rozbicia środków na Południe i na Wschód. Jedna koperta: kto lepiej wydaje, ten więcej dostanie.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#MikołajDowgielewicz">O strategii karpackiej już mówiłem. Co do wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony, oczywiście pytanie jest takie: czy UE zachowała się skutecznie, jako organizacja międzynarodowa, w obliczu kryzysu w Libii? Nasz ocena jest bardziej pesymistyczna. Uważamy, że UE mogłaby wspólnie zrobić więcej w sprawie Libii. Na pewno w interesie Polski, jako kraju, który nie ma takiego potencjału wojskowego i dyplomatycznego, jak największe kraje typu Wielka Brytania czy Francja, jest, aby wzmacniać wspólne planowanie wojskowe i cywilne w obszarze UE po to, żeby to było wspólne planowanie, żeby nie ograniczać się w każdej sytuacji kryzysowej do koalicji tych, którzy chcą działać. A zazwyczaj ta koalicja może właśnie powstawać pod dyktando czy pod wpływem największych krajów. Czy jest to w naszym interesie? Uważam, że jest to kwestia naszego interesu gospodarczego, dlatego że wspólne planowanie, wspólne przenoszenie środków bojowych, dzięki transportowi taktycznemu, może także być korzystne z punktu widzenia podatnika. Wspólne działanie powinno powodować między innymi ograniczenie kosztów dla każdego kraju w to zaangażowanego.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#MikołajDowgielewicz">Czy nie osłabia NATO? Wydaje mi się, że nie, ponieważ w tej chwili mamy problem taki, że UE nie ma uzgodnionych zasad współpracy z NATO w takich miejscach jak Afganistan czy Kosowo. Powoduje to, że te dwie organizacje nie są ze sobą kompatybilne. Naszym celem jest to, żeby te dwie organizacje miały ustalone zasady, jak mają współpracować. To jest niewątpliwie coś, o co NATO bardzo apeluje i wielokrotnie sekretarz generalny NATO o tym mówił. Jest to konieczność i logicznie sprawa do podjęcia, ponieważ ta sytuacja, w której dwie organizacje, które notabene mieszczą się w jednym mieście w Belgii, nie rozmawiają ze sobą, nie ustalają wspólnych działań, wspólnej, na przykład ochrony obiektów i współpracy logistycznej w Afganistanie, wydaje się lekko aberracyjna. Wydaje mi się, że warto byłoby to zmienić. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Teraz trójka posłów: poseł Iwiński, poseł Gołojuch i poseł Krząkała.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#TadeuszIwiński">Dziękuję bardzo. Przede wszystkim chcę powiedzieć, że nie ma wątpliwości, że także opozycja, a przynajmniej mówię w imieniu SLD, jest zainteresowana sukcesem polskiej prezydencji. To jest nasze wspólne działanie, więc nie chcemy podstawiać nogi rządowi, który jest przekonany, że wie lepiej, żeby nie przypominać tytułu starego kabaretu z okresu Polski Ludowej „Kto wie lepiej”, tylko chcemy razem uczynić tę prezydencję sukcesem. Ale naturalnie, że jeśli będzie to prezydencja sukcesu, to – jak mówi stara maksyma – sukces będzie miał wielu ojców, a jak się nie uda – to będzie sierotą.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#TadeuszIwiński">Odpowiedź pana ministra na moją formalną opinię, a także to, co mówi, nie rozwiewa moich dwóch głównych wątpliwości dotyczących słabości procesu przygotowania prezydencji, kształtowania priorytetów i tego, co może się zdarzyć w ciągu najbliższych prawie siedmiu miesięcy, uwzględniając jeszcze 23 dni, które do prezydencji zostały.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#TadeuszIwiński">Ten trzydziestodziewięciostronicowy dokument, który otrzymaliśmy wczoraj, jest na tyle ogólnikowy, że w zasadzie pod wieloma względami się nie można z nim nie zgodzić, poza potworkami językowymi typu „bezpieczeństwo jądrowe”, podczas gdy zawsze się mówi „bezpieczeństwo nuklearne”, unikając niemądrych skojarzeń. Mówię to jako inżynier chemii z pierwszego wykształcenia.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#TadeuszIwiński">Otóż, jaka jest pierwsza podstawowa słabość, której pan minister nieracjonalnie broni? Po pierwsze naruszacie ducha konstytucji, art. 95. Owszem, odbyły się dwie debaty z pana udziałem. Pan jest człowiekiem kompetentnym, nikt tego nie kwestionuje, ale to nie zmienia faktu, że pan nie jest ministrem konstytucyjnym, a elementarnym obowiązkiem jest zorganizowanie poważnych debat z udziałem premiera i ministra konstytucyjnego, którego nie ma w Sejmie od marca, niezależnie od wielu rzeczy, które się dzieją, i od wielu inicjatyw, w których bierze udział również trafnie. A organizowanie jednej z debat w piątek po południu i używanie przez pana argumentu, że było 25 posłów, czy 14, jest nie na miejscu. Jak się chce zrobić poważną debatę, to się ją robi w czasie telewizyjnym, rano, a nie w piątek, kiedy 95 proc. posłów siedzi na walizkach. Ja akurat byłem na obu tych debatach.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#TadeuszIwiński">Po drugie, to jest oczywisty obowiązek rządu, którego podejście w sprawach UE jest kompletnie inne niż podejście rządu SLD, gdy wprowadzał Polskę do UE, będąc oczywiście ostatnim ogniwem sztafety, w której uczestniczyły też poprzednie rządy. Za naszych czasów działała Narodowa Rada ds. Integracji, która obejmowała wszystkie siły. Przygotowanie referendum akcesyjnego w 2003 r., czy przygotowanie do negocjacji w Kopenhadze, czy później były bardzo szeroko uspołecznione. Pierwsza więc podstawowa słabość obecnego rządu to niechęć do uspołecznienia tego procesu, rezygnacja de facto z promocji idei europejskiej i wzmacniania instytucji społeczeństwa obywatelskiego. To nie jest przypadek, że niezależnie od zamieszania, które jest w UE z powodu kryzysu, jaki UE przeżywa w różnych aspektach, między innymi kryzysu euro, rząd wykazuje się inercją.</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#TadeuszIwiński">Priorytety, które zostały przedstawione, nie są kontrowersyjne, ale obawy budzi ich ogólnikowość, bo ona pozwala każde zaniechanie i każdy sukces rządu uznać za zgodne z przyjętymi priorytetami. Tu nie chodzi o dywagacje, panie ministrze, bo dywagacje to jest mówienie nie na temat. W Polsce wszyscy ten błąd popełniamy. Chodzi naprawdę o poważne wspólne myślenie. Dziwię się rządowi, że postępuje jak Zosia Samosia. Żadne spotkania szefów klubów czy partii nie zastąpią spotkania z Sejmem. Bo Sejm to nie jest spotkanie szefów klubów. Nie ma w konstytucji takiej instytucji jak spotkanie szefów klubów. To może być dodatkowy element, który nie zastąpi elementu kontroli Sejmu nad rządem. Rząd stale się uchyla od kontroli. Odmawia tego, co jest elementarzem w dojrzałych demokracjach: w Wielkiej Brytanii, w Niemczech, w Beneluksie, że premier jest na każdym posiedzeniu Sejmu. Odmawia godziny pytań. Nie ma tego i to się prędzej czy później obróci nie przeciwko rządowi, tylko przeciwko Polsce.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#TadeuszIwiński">Druga słabość, bardzo poważna, to jest taka, że ta ogólnikowość − w jakiejś mierze nieuchronna, bo sytuacja jest dynamiczna, mam tego świadomość, tyle rzeczy się zdarzyło ostatnio i może się zdarzyć w przyszłości – rodzi widmo prezydencji eklektycznej, takiej nijakiej. Nie wystąpiliśmy z żadnym priorytetem, który nie to, że chwyta za serce, ale który stanowi konkretną odpowiedź na wyzwania, na to, co się dzieje. A co mogłoby być takim priorytetem? Belgia miała bodajże 13 prezydencji. Pan podał przykład, że były jakieś państwa, które przedstawiały priorytety na początku, albo, jak Belgia, nie przedstawiały. Ale to może być w ogóle model. Belgia od dziesięciu miesięcy nie ma rządu. To może być model do funkcjonowania państwa bez rządu. Bez pełnokrwistego premiera. To nie jest dobry model i to nie jest dobra wymówka.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#TadeuszIwiński">Pytanie pierwsze, jaka jest strategia rządu polskiego dotycząca przyszłej integracji europejskiej? Czy rząd się opowiada za przyspieszoną integracją, za wzrostem tych działań, które mają iść w kierunku Europy federalnej? Jeśli kilka dni temu Jean-Claude Trichet, prezes Europejskiego Banku Centralnego, mówi, że trzeba stworzyć funkcję jednego ministra finansów dla całej UE, to co na to Polska? Czy jest program wejścia Polski do strefy euro? Nieopatrzna, chaotyczna wypowiedź premiera kilka lat temu w Krynicy w sprawie przyjęcia euro w 2012 r. narobiła wiele szkody. Co się dzieje z pełnomocnikiem rządu ds. prowadzenia euro powołanym dwa i pół roku temu? Czy on żyje? Czy on umarł? Czy on działa, coś robi? Nikt nic nie wie. Co więc w tych sprawach?</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#TadeuszIwiński">Czy Polska ma jakiś pomysł na przykład na to, żeby zmienić kryteria Maastricht? To jest dzisiaj najpoważniejsza sprawa. Grecja nigdy nie spełniła kryteriów Maastricht, w żadnym roku, od momentu, gdy weszła do UE. I wiadomo, że te kryteria nie będą spełniane. Czy nie należy tego po prostu zmienić?</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#TadeuszIwiński">Pan wspominał kwestię Schengen. Czy będziemy tolerowali sytuację, w której poszczególne państwa będą naruszały mającą 26 lat tradycję Schengen, maleńkiej luxemburskiej wioski, gdzie rzeczywiście jest to kwestia z punktu widzenia obywateli kluczowa, czy nie? Tutaj jest Rejent Milczek – nic w tej sprawie nie wiemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejGałażewski">Ponawiam apel o zwięzłość wypowiedzi. Jeszcze mamy kilka punktów do omówienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#TadeuszIwiński">Panie przewodniczący, mówię na razie jedną czwartą czasu, którego użył pan poseł Sellin.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejGałażewski">Pan poseł Sellin użył zbyt dużo czasu.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#TadeuszIwiński">Dobrze, będę zmierzał do końca.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JarosławSellin">Przepraszam, ale ta Komisja jest źle ułożona. Nie można na ten temat dyskutować w siedmiopunktowym porządku obrad. To powinien być jeden punkt.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#TadeuszIwiński">Zgadzam się z tym.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JarosławSellin">To nie jest konferencja prasowa, to jest dyskusja posłów z ministrem.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#TadeuszIwiński">Czy Polska, która sama przeznacza żałosny procent swojego budżetu i PKB na badania naukowe i na szkolnictwo wyższe, nie powinna wystąpić z tym, co jest dzisiaj podstawowe w kontekście pełnej porażki strategii lizbońskiej sprzed 11 lat? Żeby przeznaczać na przykład co najmniej 1,5 proc. PKB na badania naukowe. To przecież zadecyduje o przyszłości Polski w znacznie większym stopniu niż sprawa obszarów wiejskich, których, jak i dopłat rolnych, nie lekceważę. Ale tego typu rzeczy w ogóle nie ma. O tym w ogóle się nie mówi.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#TadeuszIwiński">Czy rząd przewiduje wycofanie się z haniebnej rzeczy, jaką stało się uleganie przez PO i PSL szantażowi PiS w sprawie Karty Praw Podstawowych i przystąpienie do Protokołu brytyjskiego, który sprawia, że, w odróżnieniu od 25 państw UE, możemy mieć kłopoty z zastosowaniem elementarnych rzeczy? W końcu obie te partie wywodzą się z pnia Solidarności. Jak wy możecie w ogóle patrzeć ludziom w oczy w sytuacji, kiedy elementarne zasady polityki socjalnej są ograniczone Protokołem brytyjskim?</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#TadeuszIwiński">Czy rząd udziela pełnego poparcia dla dołączonej do Traktatu z Lizbony Deklaracji 52 w sprawie UE, którą poparło 16 państw tak dużych jak Niemcy, Włochy czy Hiszpania, w sprawie uznania flagi, hymnu?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#MikołajDowgielewicz">To są nieporozumienia, o których informacje czerpie pan z blogów internetowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#TadeuszIwiński">Nie, to nie jest nieporozumienie z blogu, bo akurat nie należę do ludzi, którzy czerpią wiadomości z blogów internetowych. W każdym razie, reasumując, to jest druga słabość tej prezydencji.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#TadeuszIwiński">I pytanie konkludujące: czy pan minister może zapewnić, że do końca tego miesiąca odbędzie się w Sejmie debata z udziałem premiera albo ministra spraw zagranicznych? Bo od pół roku usiłujemy do tego doprowadzić. I powtarzam, że to jest naruszenie konstytucji w sposób oczywisty. Jeszcze będziecie tego żałowali.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Pan poseł Gołojuch.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#KazimierzGołojuch">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, szanowni państwo, częściowo sprawa WPR była już poruszona. Dlaczego polscy rolnicy domagają się wyrównania dopłat? Wiemy wszyscy, że obecnie ponad 40 proc. budżetu UE jest przeznaczane na WPR. Mam konkretne dane, jak wyglądają dopłaty w poszczególnych krajach. Nie będę ich wszystkich cytował, ale te, które były przed chwilą wymienione, to są dane Komisji Europejskiej: 344 euro do hektara − Niemcy, 187 − Polska i ponad 500 euro − Grecja. Tak wyglądają dopłaty na dzisiaj w tych trzech krajach. Niemcy mają 16,8 mln ha upraw rolnych, a Polska 16,2 mln ha. To, dla zobrazowania.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#KazimierzGołojuch">Rozpatrując WPR po roku 2013, musimy za wszelką cenę dążyć do tego, aby to wyrównanie dopłat nastąpiło. Rząd polski powinien się twardo domagać tego wyrównania. Dlaczego? Dlatego, że jak wchodziliśmy do UE, to mówiono nam na spotkaniach, mówiono polskim rolnikom, że na pewno w nowej perspektywie finansowej po roku 2013 takie wyrównanie dopłat nastąpi.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#KazimierzGołojuch">Te dwie debaty, które się odbyły w Sejmie, w których też uczestniczyłem w całości, nie dotykały tej polityki rolnej tak mocno. Teraz mówi się o bezpieczeństwie żywności, i to dobrze, chociaż powinien być ten zapis, jako jeden z priorytetów, „rolnictwo i obszary wiejskie”. Bo tutaj bezpieczeństwo żywności jest w priorytecie „bezpieczna Europa”. Dobrze, że przynajmniej jest taki zapis. Wiele rad gmin i powiatów pisze do nas, domaga się i podejmuje uchwały, żeby traktować polskich rolników na równi z rolnikami starej UE, i żeby w ramach reformy WPR wreszcie nastąpiło to wyrównanie. Dlaczego to jest tak ważne? Dlatego, że konkurencyjność polskiego rolnika wobec rolnika niemieckiego, jeśli chodzi o produkty, wygląda dobrze, bo Polska produkuje dobrą zdrową żywność, ale jeśli chodzi o dochody, to polski rolnik ma ich o wiele mniej.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#KazimierzGołojuch">Jeszcze to, co mnie bardzo interesuje, a szczególnie w chwili obecnej, to działalność instytucji europejskich. I tu mam na myśli Europejski Instytut ds. Bezpieczeństwa Żywności. Wielokrotnie, na tej Komisji, mieliśmy opinie tego instytutu, na przykład odnośnie do organizmów genetycznie modyfikowanych, kukurydzy i innych, które trafiają na rynek polski, że według instytutu prawdopodobnie nie ma niebezpieczeństwa żywności dla ludzi. Taka formułka wielokrotnie się powtarzała. Jak to się ma do tego, co się obecnie dzieje z bakterią E.coli? Jak wyglądają prace tego instytutu i nadzór, jeżeli doszło do takiej sytuacji, że nie wiemy, jakie jest pochodzenie tej bakterii?</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#KazimierzGołojuch">Szanowni państwo, chciałbym również powiedzieć, że w informacji, którą otrzymaliśmy, bardzo ogólnikowej, jest tylko jeden zapis, w którym elementem w ramach reformowanej WPR będzie rozstrzygnięcie dotyczące płatności bezpośrednich i wsparcia obszarów wiejskich. Jest tylko jeden taki bardzo ogólnikowy zapis. I chciałbym poprosić panów ministrów, żeby te zapisy były o wiele twardsze, żeby było napisane, że domagamy się bezwzględnie wyrównania dopłat, że obszary wiejskie, rolnictwo też są bardzo ważne dla Polski i dla wszystkich nowych krajów członkowskich. Nie możemy pozostać na tym, żeby po roku 2013 rolnicy w nowych krajach członkowskich byli inaczej traktowani niż w tak zwanej starej piętnastce. Przecież czym my się różnimy od pozostałych krajów?</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#KazimierzGołojuch">Domagam się i proszę, żeby w tych priorytetach, które są, rolnictwo było potraktowane bardziej twardo i żebyśmy się bezwzględnie domagali i wprowadzili takie zapisy, że dojdzie do wyrównania dopłat bezpośrednich po roku 2013, co jest bardzo ważne dla naszych rolników i dla obszarów wiejskich. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Może zrobię taką małą dygresje osobistą – różnimy się tym, że nie jesteśmy płatnikami netto. Pan poseł Krząkała, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#MarekKrząkała">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, podzielam to zdanie, które tu padło, że prezydencja ma być naszym wspólnym sukcesem, bo to jest szansa na utrwalenie naszego dobrego wizerunku w Europie. Ale musimy być świadomi tego, że główne zadania tej prezydencji opierają się na pracach legislacyjnych związanych z posiedzeniami Rady UE i właściwie na tym spoczywa główny ciężar naszej prezydencji. Chodzi o to, żeby były podejmowane takie działanie logistyczne, które pokażą, że jesteśmy sprawni organizacyjnie. Z kolei na priorytety będzie mało czasu, a mimo to uważam, że te priorytety są zgodne z aktualnymi wyzwaniami, odpowiadają na problemy, które są w Europie, i wyznaczają kierunki naszej przyszłej polityki. Bo przecież, jeśli o sile państwa decyduje gospodarka, to właśnie ten priorytet pierwszy „integracja jako źródło wzrostu gospodarczego” jest niezwykle istotny. Przecież to małe i średnie przedsiębiorstwa tworzą ponad 60 proc. PKB w Europie i dają 70 proc. miejsc pracy. Każdy z nas chce stabilizacji i bezpieczeństwa, stąd drugi postulat szeroko rozumianej Europy bezpiecznej. A także Europy korzystającej na otwartości, bo taka była idea ojców założycieli.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#MarekKrząkała">I właśnie w tym priorytecie mam pytanie do pana ministra, a mianowicie, jeżeli mamy osiągać sukcesy, to takim sukcesem byłoby na pewno przyjęcie Chorwacji. Pytanie, na jakim etapie jest to przyjęcie? Czy są znane konkretne daty wejścia Chorwacji do UE w drugiej połowie tego roku? Po drugie, we wrześniu jest planowany szczyt partnerstwa wschodniego. Jakie mamy cele minimum tego szczytu? Ja bym sobie na przykład życzył, i to by był niezwykły sukces Polski, gdyby na przykład Rosja weszła do Światowej Organizacji Handlu. Czy to się uda, wątpię. Ale na pewno takie starania należałoby podejmować.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#MarekKrząkała">Chcę zapytać o kwestie promocji w Tokio. Bo ta stolica po katastrofie została wyłączona, nie wiem, czy całkiem, czy rezygnujemy z promocji w Tokio? Jak będzie tam wyglądał program?</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#MarekKrząkała">Ponadto emocje budzi wysokość budżetu, kiedy się mówi o tym, że on ma wynieść niecałe 430 mln zł, co tak właściwie odpowiada średniej unijnej, bo większość krajów wydaje po 100, 150 mln euro na prezydencję. Wiem, że są sponsorzy. Peugeot się zgłosił. Czy są jeszcze inni poza tym spektakularnym peugeotem, który się pojawił?</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#MarekKrząkała">I ostatnia kwestia związana z polityką spójności. Osobiście uważam, że ona jest ważniejsza niż polityka rolna, bo polityka rolna czerpie profity w momencie, kiedy kładziemy nacisk na politykę spójności. Chcę zapytać, czy jest pomysł na przekonanie pozostałych krajów do polityki spójności? Być może należałoby zrobić jakąś akcję promocyjną poświęconą właśnie polityce spójności? Nie wiem, może zebrać te ponad 30 tys. osób, które ma tu przyjechać w ciągu tego pół roku do naszego kraju, i pokazać im dobre przykłady, żeby się przekonali, że warto inwestować w tę politykę spójności. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Trzy osoby się wypowiedziały. Proszę pana ministra o odniesienie się.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#MikołajDowgielewicz">Dziękuję. Jeśli chodzi o sprawy dotyczące WPR, ponieważ padały szczegółowe pytania, a zdaje się, że jest pan minister Wójtowicz z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, to może będzie chciał zabrać głos. Ale myślę, że w sprawie WPR mamy jasność. Oczywiście wiemy wszyscy, że tak samo jak w innych obszarach budżetu europejskiego, te negocjacje o dopłatach nie zakończą się w tym roku, dlatego że to będzie część całego rozwiązania dotyczącego budżetu wieloletniego. Zapewne więc w grudniu 2012 r. ten pakiet zostanie ostatecznie uzgodniony.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#MikołajDowgielewicz">Przepraszam jeszcze posła Sellina, bo nie odpowiedziałem w sprawie lewicowego terroryzmu, ale szczerze mówiąc, nie wiem, o co chodzi w tej sprawie. To jest wkład Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w ten program i ja w tej chwili nie jestem w stanie panu w sposób odpowiedzialny udzielić odpowiedzi w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#MikołajDowgielewicz">Jeśli chodzi o pytania pana posła Iwińskiego, wydaje mi się, że ten dokument wcale nie jest ogólnikowy. Jest bardziej konkretny niż parę innych prezydencji, które widziałem, ale jest to kwestia pewnej oceny. Nie będę się spierał. Może warto po prostu porównać chociażby z programem prezydencji węgierskiej czy hiszpańskiej.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#MikołajDowgielewicz">Chcę wyjaśnić jedną rzecz, bo pan poseł często podnosi, że ja nie jestem ministrem konstytucyjnym, co jest oczywiste, natomiast mam mandat Rady Ministrów do reprezentowania Rady Ministrów, ponieważ jestem pełnomocnikiem rządu. Mam mandat i premiera, i Rady Ministrów. W tym kontekście żaden minister konstytucyjny, nawet minister spraw zagranicznych, nie może odpowiadać na wszystkie pytania dotyczące prezydencji, a ja mam pełnomocnictwo, żeby to robić. Taka jest różnica. Oczywiście, z całym szacunkiem dla ministra spraw zagranicznych. Wyjaśniam to tylko, ponieważ wiele razy się to pojawiało, więc chciałem raz powiedzieć, żebyśmy już do tego nie wracali. Ale oczywiście, co do udziału pana premiera w debacie, to jest inne pytanie. Rozumiem, że marszałek z premierem będą o tym rozmawiać, ale to nie są decyzje, które podejmuje pełnomocnik rządu, tylko to jest kwestia ustalenia między premierem a marszałkiem. Z tego, co wiem, to jest bardzo prawdopodobne. Nie znam jednak żadnych szczegółów ustaleń. Rozumiem, że być może konwent seniorów rozmawiał o tej kwestii, ale państwo mogą mieć większą wiedzę o tym niż ja.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#MikołajDowgielewicz">Chcę trochę skontrować ten pogląd, że nie prowadzimy debaty publicznej. Faktem jest, że prezydencja jest trochę innym przedsięwzięciem niż wejście Polski do UE, które było zwieńczone referendum akcesyjnym. Z natury rzeczy, wymagało dużego wysiłku, przekonywania obywateli. Wielu posłów z tej Komisji też brało w tym wysiłku udział. Natomiast prezydencja jest przede wszystkim dużym wyzwaniem politycznym i organizacyjnym dla administracji. Ja się trochę obawiałem, szczerze mówiąc, być może niesłusznie, że gdybyśmy się zgodzili, a były takie pomysły, żeby wieszać bilbordy w miastach, że oto będzie prezydencja, i robić jeszcze kampanię promocyjną w radiu i w telewizji, to bylibyśmy oskarżani przez opozycję, że robimy kampanię wyborczą. W związku z tym uznaliśmy, że nie będziemy tego robić.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#MikołajDowgielewicz">Natomiast, jeśli chodzi o przygotowania do prezydencji, to zwracam uwagę, że jako pierwsza prezydencja w historii, stworzyliśmy specjalną stronę internetową o przygotowaniach, gdzie znajdują się wszystkie informacje, te, które są dostępne publicznie. Po drugie, zrobiliśmy dwa konkursy dla organizacji pozarządowych na informowanie o prezydencji. Robiliśmy parę konferencji, z moim udziałem, ze społeczeństwem obywatelskim, także konsultacje priorytetów prezydencji – to było jeszcze jesienią ubiegłego roku. W związku z tym, tak naprawdę, wydaje mi się, że w ramach tych środków, które były dostępne, i logistycznych, i finansowych na informowanie obywateli staraliśmy się zrobić to, co było możliwe, ale też nie przesadzając, bo braliśmy pod uwagę, że było dosyć wcześnie wiadomo, że prezydencja może być w okolicach kampanii wyborczej.</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#MikołajDowgielewicz">Co do Schengen, oczywiście, w pracach nad przyszłością Schengen będzie nam przyświecała taka filozofia, że chcemy uratować, chcemy ocalić wolności w ramach Schengen, natomiast potrzebna jest dyskusja o wzmocnieniu zarządzania granicami zewnętrznymi. Mogę powiedzieć dzisiaj, z dużą odpowiedzialnością, że nie przewiduję takiego wariantu, w którym każdy kraj członkowski będzie mógł jednostronnie wypowiedzieć umowę Schengen, czyli przywrócić kontrolę graniczną na dłuższy okres. Notabene, taka możliwość istnieje w tej chwili. Zwracam uwagę, że w tej chwili jest to możliwe i niektóre kraje z tego korzystają, chociażby w trakcie różnych masowych imprez sportowych. Natomiast myślę, że utrudnienia, które zapadną w trakcie prezydencji polskiej w tej sprawie, będą szły w kierunku ochrony swobody wewnątrz Schengen, ale wzmocnienia zarządzania na zewnątrz. Wszystkie decyzje co do mechanizmów kryzysowych dotyczących Schengen, będą na pewno w takiej formule, że będą uzgadniane wspólnie.</u>
<u xml:id="u-39.7" who="#MikołajDowgielewicz">Co do tego, czy rząd jest za przyspieszeniem integracji europejskiej, to niewątpliwie rząd jest za tym, żeby UE się wzmacniała jako wspólnota polityczna. Sądzę, że wiele osób ma też takie wrażenie, że tak właśnie Polska działa. Nie będę cytował wypowiedzi Martina Schulza z konferencji prasowej z Grzegorzem Napieralskim, kiedy mówił o polskiej prezydencji w bardzo pozytywnych barwach. Miałem wczoraj spotkanie z szefami komisji parlamentarnych w PE i myślę, że wszyscy raczej odnoszą wrażenie, że polski rząd jest bardzo proeuropejski na tle innych. Ale być może się mylę.</u>
<u xml:id="u-39.8" who="#MikołajDowgielewicz">Jeśli chodzi o Kartę Praw Podstawowych, chcę tylko jeszcze raz skorygować – w Polsce Karta Praw Podstawowych w pełni obowiązuje. Protokół czeski i Protokół brytyjski, zwłaszcza ten drugi, oznacza tyle, że w przypadku nowych decyzji trybunału, w sytuacji rozwoju prawa wspólnotowego, sądy polskie mogą uzyskać pewien margines swobody w stosowaniu nowych zapisów wynikający z Karty Praw Podstawowych. Nie ma natomiast żadnego ograniczenia co do stosowania karty Praw Podstawowych i tu nikt nie ma żadnych wątpliwości. Doktryna prawna, jaka obowiązuje, mówi, że Protokół czeski czy brytyjski są w zasadzie nieskuteczne. Ale są tacy, którzy uważają, że może być skuteczny w niektórych przypadkach w przyszłości. Prawnicy spierają się w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-39.9" who="#MikołajDowgielewicz">Chcę też potwierdzić, że polski rząd w pełni uznaje flagę europejską, hymn europejski i wszystkie inne symbole UE, które zostały uzgodnione w porozumieniu międzyinstytucjonalnym bodajże z początku lat 90. Ta deklaracja, o której pan poseł wspomniał, jest jedynie wyrazem przywiązania 16 krajów członkowskich do tego symbolu. To, że rząd polski, który negocjował Traktat z Lizbony, akurat się pod tą deklaracją podpisał, nie ma żadnego znaczenia ze względu na stosowanie tych symboli w Polsce, a także woli politycznej rządu co do ich stosowania. Najprostszym dowodem tego jest fakt, że w tej chwili flaga UE wisi przed kancelarią premiera, a nie zawsze to było zasadą w ciągu ostatnich siedmiu lat, jak być może Komisja pamięta.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#TadeuszIwiński">A co z drogą do euro?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#MikołajDowgielewicz">Euro musi się najpierw naprawić. Jest w bardzo poważnym stanie, a my musimy spełnić kryteria. Polska nie powinna zgłaszać postulatów rozmiękczenia kryteriów z Maastricht, dlatego że to by zaszkodziło reputacji Polski. Taka jest najkrótsza odpowiedź. Poza tym przypominam, że kryteria można zmienić, jedynie zmieniając traktat, czyli wymaga to zgody wszystkich. Nie sądzę, żeby ktoś miał na to ochotę.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#MikołajDowgielewicz">Teraz pytania pana posła Krząkały. Jeśli chodzi o przyjęcie Chorwacji, Komisja Europejska w tym tygodniu, w piątek, przedstawi projekty wspólnych stanowisk UE dotyczące ostatnich kilku rozdziałów negocjacji. To oznacza, że jeśli prezydencja węgierska zdąży do końca czerwca, to do końca czerwca wszystkie obszary negocjacyjne zostaną zamknięte. Pozostaną dwie kwestie – jedna, to ustalenie negatywnej daty akcesji. Wydaje się, że ta data to będzie 1 lipca 2013 r. I pozostanie kwestia uzgodnienia ewentualnie zasad mechanizmu monitorującego, który by miał obowiązywać Chorwację do momentu akcesji. Takiego mechanizmu domaga się kilka krajów UE, takich jak Holandia, Dania czy Francja. W związku z tym, to może oznaczać, że de facto uzgodnienie tego mechanizmu zajmie jeszcze parę tygodni i zakończą się te negocjacje w lipcu. Mamy nadzieję, że do grudnia będzie gotowy traktat akcesyjny do podpisania.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#MikołajDowgielewicz">Szczyt partnerstwa wschodniego. Przede wszystkim będziemy chcieli wynegocjować w ramach UE jak najbardziej ambitne propozycje dla partnerów, zarówno jeśli chodzi o otwartość, czyli przystąpienie do programów wspólnotowych. Komisja proponuje w tej chwili rozszerzenie na kraje partnerstwa wschodniego różnych programów, na przykład w obszarze edukacji, takich jak Erasmus czy Leonardo da Vici, uzgodnienie lepszej oferty wsparcia finansowego. Komisja proponuje w tej chwili 1 mld 250 mln euro dodatkowo dla krajów Południa i Wschodu. Z tego, oczywiście, znacząca część powinna przypaść na Południe. Po trzecie, wyraźny postęp w liberalizacji wizowej. W tej chwili dwa kraje, które mają na to największą szansę, czyli Ukraina i Mołdowa, są dosyć zaawansowane, w zasadzie oba w porównywalnym stopniu. Szczyt nie podejmie decyzji w tej sprawie, ale powinniśmy pod koniec września móc już coś więcej powiedzieć na temat perspektywy ruchu bezwizowego. Po czwarte chcielibyśmy, żeby zapisy w duchu art. 49 Traktatu o Funkcjonowaniu UE, który mówi o tym, że każdy kraj, po spełnieniu kryteriów, może się stać kandydatem do członkostwa, znalazły się w mandacie UE. Oczekujemy, że szczyt będzie także momentem mobilizacji dla wschodnich partnerów do pogłębienia wysiłków reformatorskich. To jest niewątpliwie bardzo istotne.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#MikołajDowgielewicz">Oczywiście, co do różnych umów dwustronnych między UE a tymi krajami, szczyt to nie będzie moment ich podpisywania, ale spodziewam się, że wokół szczytu będziemy już mieli zakończoną sprawę negocjacji umowy o stowarzyszeniu Mołdowy. Na pewno umowa ukraińska zajmie jeszcze trochę więcej czasu.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#MikołajDowgielewicz">Wejście Rosji do WTO w dużej mierze zależy teraz od Rosji, od tego, czy będzie wola polityczna w Rosji, żeby zrealizować ten projekt. Niewątpliwie, to będzie oznaczało, że Rosja będzie musiała też różne restrykcje przemyśleć, także te najświeższe, dotyczące importu warzyw z rynku UE.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#MikołajDowgielewicz">Co do promocji w Tokio, nie mam żadnych sygnałów, żeby coś się zmieniło, żeby cykl wydarzeń, który tam był planowany, uległ jakoś zmianie. Rozumiem więc, że wszystko jest pod kontrolą, tak jak miało być.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#MikołajDowgielewicz">Partnerzy prezydencji. Być może z pamięci wszystkich partnerów nie wymienię, ale rzeczywiście, jest taka praktyka w UE. Udało nam się uzyskać wsparcie partnerów, na przykład Orlen za milion złotych daje paliwo do samochodów, Peugeot daje limuzyny, Skania daje autokary, Orange daje laptopy i telefony komórkowe, Microsoft daje kilkaset egzemplarzy oprogramowania, Coca-cola daje napoje. Nie pamiętam, pewnie o kimś zapomniałem, ale to mniej więcej ta lista. W sumie tych partnerów jest kilkunastu. To będzie na pewno skutkowało oszczędnościami powyżej 10 mln zł dla budżetu.</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#MikołajDowgielewicz">Jeśli chodzi o politykę spójności, to rzeczywiście ona będzie pod dużą presją ze strony płatników netto. Na pewno komisja odnotowała, że Polska zorganizowała w maju spotkanie 13 krajów, tak zwanego Klubu Przyjaciół Spójności. Po tym spotkaniu wysłaliśmy list do Komisji Europejskiej, przekazaliśmy nasze postulaty dotyczące przyszłego miejsca polityki spójności w nowym budżecie wieloletnim.</u>
<u xml:id="u-41.8" who="#MikołajDowgielewicz">Jako prezydencja, będziemy musieli odgrywać rolę arbitra, natomiast jestem przekonany, że nasi koledzy, którzy w tej grupie się znajdują, będą bardzo otwarcie i głośno bronić polityki spójności. Zresztą my, w trakcie prezydencji, będziemy podkreślali znaczenie budżetu europejskiego, taką ogólną filozofię budżetu europejskiego, którą można streścić w jednym zdaniu, że budżet jest po to, żeby inwestować w Europę. Inwestowanie w Europę oznacza, w dużej mierze, większe szanse na wzrost gospodarczy, na tworzenie miejsc pracy, rozwój gospodarczy, a to się wiąże z polityką spójności. Polityka spójności będzie więc jednym z najważniejszych elementów negocjacji budżetowych. Promować ją niewątpliwie trzeba, bo są kraje w UE, które z niej korzystają, a jednak ich rządy jej nie bronią, a wręcz chcą ją uciąć. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. W sprawie WPR odpowiada pan minister Wójtowicz, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#TadeuszNalewajk">Panie przewodniczący, Nalewajk moje nazwisko, ale to nieistotne, bo my się zmieniamy kompetencyjnie. Myślę, że w kontekście WPR w czasie prezydencji warto kilka słów powiedzieć o samej WPR. Generalnie, rozmawiając o WPR, myślimy o dopłatach bezpośrednich. Natomiast trzeba spojrzeć na pierwszy filar, czyli dopłaty bezpośrednie, i drugi filar, czyli Program Rozwoju Obszarów Wiejskich, gdzie my, jako kraj, w obecnej perspektywie 2002−2013, jesteśmy największym beneficjentem. Łącząc pierwszy i drugi filar mamy średnio dopłatę 320 euro na hektar. Wielka Brytania ma mniej, Hiszpania ma mniej i Rumunia, w obydwu filarach. Ale rozmawiamy w kontekście takim, żeby poprzez prezydencję doprowadzić do pewnych rozwiązań, co oczywiście nie skończy się na etapie półrocznym, bo będzie to 2012 r., ale musimy się domagać.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#TadeuszNalewajk">Pierwsza, podstawowa sprawa jest taka, i to są zapisy w obecnym dokumencie, że nie dojdzie się do konsensusu takiego, żeby dopłaty były jednakowe, jeżeli będą dzisiejsze kryteria, czyli historyczne koperty, jeżeli chodzi o dopłaty bezpośrednie. Dam państwu przykład, dlaczego my jesteśmy niżej, a Węgrzy wyżej. Otóż średnie plony w przypadku naszego wejścia do UE były brane z lat 1993–1997. Dlaczego Holandia i Belgia mają duże dopłaty? Bo te kraje wtedy, kiedy wchodziły do UE, miały wysoki poziom produkcji. Dlatego teraz mówimy o odejściu od kryteriów historycznych i zmianie ich na obiektywne, jednolite dla wszystkich krajów UE. Bo nawet dzisiaj w różnych krajach plon się różnie kształtuje. To jest normalne.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#TadeuszNalewajk">Jest jeszcze jedna sprawa. Podnosimy również kwestię proporcji filaru pierwszego do drugiego. Bo dzisiaj cała WPR, pierwszy filar to jest 80 proc., a drugi, czyli PROW, to jest 20 proc. Gdyby wziąć pod uwagę proporcje w naszym kraju, to średnia dopłata wychodzi 190 euro w Europie, a my mamy dzisiaj 197 w pierwszym filarze, czyli w dopłatach bezpośrednich. Będzie to bardzo trudne, bo są pewne nawyki. Mało tego – warto przypomnieć, że WPR w latach 80. to jest ponad 70 proc. budżetu UE, a dzisiaj ponad 40 proc., plus 12 krajów, które doszły w 2004 r. A z drugiej strony zapis w propozycjach prezydencji „bezpieczna Europa” i na pierwszym miejscu: żywność, energia i obronność, to dzisiaj mamy najlepszy przykład – zaraz idę na konferencję prasową – w kontekście bezpieczeństwa żywności. Bo dzisiaj w ramach bezpieczeństwa żywności nie wystarczy wyprodukować dużo na świecie, tylko jeszcze musi być określona jakość, w określonym reżimie. Chodzi o bezpieczną żywność.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#TadeuszNalewajk">W 2010 r. był taki raport, który mówił, że będą dopłaty bezpośrednie. Popierały to Francja i Niemcy. Ostatni raport Dessa sprzed dwóch tygodni, który w PE będzie głosowany w końcu czerwca, mówi o trochę innych rozwiązaniach, z którymi, jako kraj, się nie zgadzamy. Był taki dokument, krążył po Polsce, że Węgrzy załatwili sobie większe dopłaty podczas swojej prezydencji. To jest nieprawda. Polityka jest zunifikowana, jest jednakowa dla wszystkich krajów. My możemy wnosić o coś. Pakiet legislacyjny będzie przedstawiony prawdopodobnie w październiku, czyli na końcu naszej prezydencji. Działamy w trio: Polska, Dania, Cypr i prawdopodobnie wtedy ten dokument ujrzy światło dzienne. Ale, jak powiedziałem, dla nas pierwszą, podstawową sprawą jest dochód rolnika, dopłata bezpośrednia, czyli pierwszy filar – odejście od historycznych kryteriów. Odejście od historycznych kryteriów, jeśli chodzi o PROW, jest warunkiem dalszych czynności. Jeśli się od nich nie odejdzie, to w ogóle nie ma o czym rozmawiać. I druga sprawa – to drugi filar, czyli PROW, gdzie dzisiaj to jest filar dofinansowywany de facto ze środków finansowych budżetu każdego państwa. Natomiast my podnosimy jeszcze jedną sprawę – żeby obszary o niekorzystnych warunkach gospodarowania, czyli ONW, były również objęte dopłatami z pierwszego filara i płacone z UE. A to, co dotyczy klimatu, własnych rozwiązań krajowych, było w programie rozwoju obszarów wiejskich z dopłatą środków krajowych.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#TadeuszNalewajk">A przecież my, od wejścia do UE, dochodzimy do 100 proc. Ale z racji z tego, że mieliśmy PROW referencyjny 2,97 dobrany przy negocjacjach, to dlatego, mimo że dochodzimy do 2013 r., dopłacając z własnego budżetu, nie osiągniemy pułapu, jaki mają Niemcy, Francja, już nie mówię o Beneluksie, Malcie, Cyprze, gdzie jest ponad 500 euro na hektar. Ale to są inne uwarunkowania. Tak, że to są dla nas najistotniejsze kwestie.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#TadeuszNalewajk">Szukamy wszędzie przyczółków po to, żeby znaleźć sprzymierzeńców do naszej propozycji. Myślę, że krajem, który ma więcej od nas i jeszcze mniejszych gospodarstw rolnych, jest Rumunia. Zwracamy bowiem również uwagę w rozmowach z Komisją Europejską, żeby nie dofinansowywać gospodarstw industrialnych, czyli dużych, a mówić o znalezieniu rozwiązań dla gospodarstw małych, których my mamy około miliona, do 15 ha. To są naprawdę bardzo ważne kwestie dla nas, jako kraju. Zostały one zapisane w projektach strategicznych priorytetów prezydencji, bo to jest dla nas ważna sfera gospodarki. Jesteśmy bowiem jednym z największych krajów, jeśli chodzi o obszar użytków rolnych. Powierzchnię referencyjną mamy podaną do UE 14 mln ha. Niemcy, dla porównania, mają 16 ha.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#TadeuszNalewajk">Szukamy wszędzie sprzymierzeńców po to, żeby jak najskuteczniej wyjść, gdy dojdzie do głosowania przez PE zatwierdzenia WPR po 2013 r. Wymieniali państwo jeszcze kwestie budżetu unijnego, Europa 2020. To są perspektywy siedmioletnie, wiadomo, że pewne wydarzenia nas dotknęły przez ostatnie lata – kryzys w Grecji, pewne niekorzystne zawirowania na rynkach finansowych. Dążymy jednak do tego, aby przede wszystkim odejść od historycznych kryteriów, bo to jest konsekwencja, jeśli chodzi o pierwszy filar, dopłat bezpośrednich. A dopłaty to jest 80 proc. całej WPR. Na przykład Francuzi mają proporcję 20 proc. − PROW i 80 proc. − dopłaty bezpośrednie, tylko jest jedna kwestia – oni infrastrukturę rolną i obszary wiejskie kształtowali przez 50 lat, czerpiąc ze wspólnych funduszy. Dochodziło do tego, że budżet rolnictwa dochodził do 1 proc. budżetu unijnego. Był dużo większy. Natomiast my dlatego mówimy o drugim filarze, czyli o PROW, że widzimy, że wciąż mimo wszystko odstajemy, jeśli chodzi o infrastrukturę na wsi, w porównaniu do krajów starej piętnastki.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#TadeuszNalewajk">Panie przewodniczący, szanowni państwo, mówiąc językiem rolniczym, chcielibyśmy, żeby w czasie naszej prezydencji do osiągnięcia finalnego dokumentu ustawowego zaorać rów dzielący kraje starej UE i nowej. Europa ma być solidarna i ta idea solidaryzmu musi być zachowana. W tym duchu jest moja wypowiedź. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Przepraszam za pomieszanie nazwisk. Zasugerowałem się propozycją pana ministra Dowgielewicza. Teraz następna trójka: pan przewodniczący Siarka, pan poseł Pięta i pani poseł Wróbel.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#EdwardSiarka">Dziękuję bardzo. Chcę zadać takie pytanie ogólne dotyczące tego dokumentu, który otrzymaliśmy, ponieważ wewnątrz tego dokumentu w nagłówku mamy podkreślenie, że jest to dokument tylko do użytku służbowego. W związku z tym, w jaki sposób traktować ten dokument? Bo przyznam się, że jest z tym pewien kłopot. Chcę jeszcze zapytać odnośnie do tego dokumentu, jak on społecznie będzie przedstawiony? W jakiej formie? Bo trudno mi sobie wyobrazić, w jaki sposób my ten dokument przedstawimy, żeby on w świadomości społecznej funkcjonował.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#EdwardSiarka">Druga sprawa dotyczy naszych priorytetów. Wiadomo, że w trakcie dyskusji, którą tu prowadziliśmy już kilka razy, pojawiły się różne propozycje. Teraz mamy trzy priorytety. Czy już jest jednoznacznie sprawa przesądzona, że tak one będą brzmiały, jak są zapisane w tym dokumencie, czyli integracja europejska jako źródło wzrostu, bezpieczna Europa, Europa korzystająca na otwartości. W związku z tym pytanie do tych priorytetów jest takie: jakie będzie hasło ogólne naszej prezydencji? Kiedy to hasło zostanie zaprezentowane, jak to ma wyglądać? Czy ono już jest gotowe, czy czekamy na odpowiedni moment, żeby je ogłosić?</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#EdwardSiarka">I wreszcie chcę zapytać o politykę spójności. W tym dokumencie piszemy, że chcielibyśmy, a nawet wręcz piszemy, że polityka spójności powinna pozostać główną polityką UE. Zastanawiam się, czy to nie jest z naszej strony błąd. Czy nie powinno to być ostrzej zapisane, czyli twarde stwierdzenie, na samym początku przynajmniej, jeżeli zaczynamy o tym mówić, że polityka spójności, musi być główną polityką UE. Bo jeżeli my w tym dokumencie miękko to zapisujemy, to oznacza to, że osłabiamy swoje możliwości negocjacyjne. Przynajmniej ja tak to czytam. Bo pewnie trzeba będzie z czegoś ustąpić, ale żeby się nie okazało, że całkiem musimy z tego zrezygnować.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#EdwardSiarka">I wreszcie kwestia Schengen, która w tej chwili jest bardzo nośna. Nie ukrywam, że dla przeciętnego obywatela UE, myślę, że również i w Polsce, kwestia otwartości granic decyduje w świadomości o tym, że jesteśmy w UE. W momencie kiedy przywrócimy kontrolę na granicach, obywatele powiedzą, że nie ma unii.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#EdwardSiarka">Natomiast w tym dokumencie rząd proponuje, aby również zakończyć prace nad kwestią rozporządzenia dotyczącego Agencji Frontex. Rozumiem, że chodzi o dodatkowe uprawienia dla tej instytucji, ponieważ ona w tej chwili jest trochę urzędniczą instytucją, dosłownie jak król Jan bez Ziemi, niemającą właściwie żadnych instrumentów. Czy w ten sposób rząd to widzi, że agencja powinna być wyposażona w jakieś dodatkowe instrumenty, jak chociażby sprzęt, który pozwoliłby jej sprawnie występować, zwłaszcza w obronie granic zewnętrznych?</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#EdwardSiarka">Nie chcę już przeciągać, bo więcej osób się zgłosiło. Będzie jeszcze na pewno okazja, żeby pytać o te sprawy. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Mamy jeszcze godzinę, ale mamy jeszcze bardzo ważną energetyczną dyrektywę do omówienia. Pan poseł Pięta, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JarosławPięta">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Szanowni państwo, za trzy tygodnie Polska przejmuje przewodnictwo w UE. Wbrew temu, co niektórzy mówią, dyskusja na ten temat toczy się od półtora roku. Jak wiadomo, 15 marca rząd przyjął priorytety. W opinii wielu fachowców spotkały się one z pozytywną oceną. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że te priorytety muszą być dostosowane do harmonogramu pracy w UE, a tak naprawdę tylko 5 proc. spraw możemy sami załatwić.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#JarosławPięta">Moje pytanie skierowane do pana ministra związane jest z konsensusem, który przez wiele lat obejmował polską politykę zagraniczną. W mojej ocenie dzisiaj brak jest tego konsensusu. W sytuacji, kiedy sama prezydencja jest wielkim wyzwaniem i wielką szansą, dostrzegam pewne zagrożenia. Wiążę je z tym, o czym mówił pan poseł Sellin, którego zresztą bardzo cenię. W swojej wypowiedzi poruszył kwestię związaną z badaniami, jakie przeprowadził klub PiS, i priorytetami, jakie powinny obowiązywać w polskiej prezydencji. One są nierealne choćby w związku z systemem organizacyjno-prawnym, jak na przykład pomoc społeczna czy polityka rodzinna, co należy do poszczególnych państw członkowskich. Nie będę się do tego odnosił, ale widzę tu zagrożenia. Chciałbym, aby pan minister się ustosunkował, czy wykorzystanie w bieżącej polityce choćby tych kwestii związanych z dopłatami w sposób błędny i nierealny nie będzie stanowiło zagrożenia dla polskiej prezydencji?</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#JarosławPięta">I drugie moje pytanie dotyczy trzeciego priorytetu − otwartej Europy. Wiadomo, że w dalszej perspektywie będziemy mówić o Turcji, o Islandii, w troszeczkę bliższej − o Serbii. W moim odczuciu, wielkim sukcesem byłoby, gdyby podczas naszej prezydencji została przyjęta Chorwacja. Niemniej jednak pojawiają się głosy, że kraje bałkańskie powinny być przyjęte razem, wspólnie, ale w dalszej perspektywie. Czyli Chorwacja łącznie z Serbią. Czy pan minister mógłby się ustosunkować do tej kwestii? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Pani poseł Wróbel, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#MarzenaWróbel">Nie ukrywam, że z oburzeniem słucham wypowiedzi niektórych polityków PO, które miały miejsce na dzisiejszym posiedzeniu. Zgadzam się z opinią, że program polskiej prezydencji jest programem eklektycznym, czyli po troszeczku dla każdego, żeby opozycja nie mogła się do niczego przyczepić. Bo jeśli my mówimy o dopłatach bezpośrednich, to gdzieś tam w ogólnikowych stwierdzeniach rządu znajdzie się to zagadnienie. Państwo mówią więc o wszystkim, natomiast prawda jest taka, że prezydencja jest skuteczna wtedy, kiedy ma się konkretne wyznaczone priorytety i je w sposób żelazny realizuje. A tutaj tego niestety w tym projekcie nie widzę.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#MarzenaWróbel">Nie widzę również powodu, dla którego polscy politycy, mówiąc o realnych i istotnych, z punktu widzenia społeczeństwa i narodu, interesach Polaków, mieliby się autoograniczać albo autocenzurować. Sądzę, że bezwzględnie powinniśmy podnieść kwestię dopłat bezpośrednich. Kuriozalne dla mnie są stwierdzenia, że domaganie się dopłat bezpośrednich może być zagrożeniem dla polskiej prezydencji albo stwierdzenie pana przewodniczącego, że nie jesteśmy płatnikiem netto, co sugeruje, że niczego się nie możemy domagać. Prawda jest taka, że jeśli w tej chwili nie uzyskamy zwiększenia dopłat bezpośrednich, to już nigdy później nie będziemy mogli do tego tematu wrócić. Jest to więc kwestia interesu narodowego, która powinna być w sposób bezwzględny mocno postawiona w czasie polskiej prezydencji.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#MarzenaWróbel">Przypomnę, że dopłaty bezpośrednie to są pieniądze dawane bezpośrednio ludziom. Dlatego te środki są tak ważne. I przypomnę panu przewodniczącemu, że Grecja, która jest największym beneficjentem, jeśli idzie o dopłaty bezpośrednie, nie jest płatnikiem netto. Jest w tej chwili krajem, który przeżywa największe trudności gospodarcze, i który jest ratowany przez inne państwa członkowskie UE. Proszę się więc nie posługiwać takimi argumentami. Według mnie, to świadczy właśnie o jakimś polskim prowincjonalizmie. Jesteśmy dużym i ważnym narodem, jesteśmy olbrzymim rynkiem zbytu dla innych krajów UE i nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy się tak samoograniczać.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#MarzenaWróbel">Rozumiem, że państwo się obawiają klęski rządu, jeśli idzie o domaganie się zwiększenia dopłat bezpośrednich, i chcą zaczarować rzeczywistość, po prostu marginalizując to zagadnienie. W mojej ocenie, jest to jedno z ważniejszych zagadnień. Oczywiście, że powinniśmy się domagać także większych pieniędzy, jeśli idzie o strategię spójności i większych na badania i rozwój. Powinniśmy także mocno postawić sprawę Schengen, bo możliwość podróżowania w sposób swobodny po Europie była wizytówką UE. Bezwzględnie więc trzeba chronić tych wolności.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#MarzenaWróbel">Pan minister nie odpowiedział na priorytet, o którym mówił pan poseł Sellin, chyba taktycznie pan o tym zapomniał. Chodzi mi o obronę chrześcijan na świecie. Czy my w ogóle zamierzamy wystąpić z tego typu tematem? Bo odnoszę wrażenie, że Polska uważana za kraj katolicki daje się wyprzedzić w tej materii innym krajom europejskim. A chrześcijaństwo jest elementem naszej tożsamości. Powinniśmy mówić o tego typu problemach i zagrożeniach na świecie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Dziękuję pani poseł za dobre rady, natomiast pozwolę sobie sam dobierać argumenty, których używam w dyskusji. Panie ministrze, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#MikołajDowgielewicz">Dziękuję. Przepraszam, rzeczywiście, nie odpowiedziałem w sprawie obrony chrześcijan. Ta kwestia jest ujęta w programie. Chcę zresztą przypomnieć, że Polska razem z Włochami, z Niemcami i z kilkoma jeszcze innymi krajami tę sprawę stale stawia i dzięki naszej presji UE w tej sprawie zajęła stanowisko.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#MikołajDowgielewicz">Gdybym miał być bardzo złośliwy, to bym kolegom z PiS proponował, żeby rząd brytyjski przekonali, żeby także bronił chrześcijan. Mam nadzieję, że pani poseł Wróbel mnie słucha. Torysi nie popierają obrony chrześcijan. Warto by było z nimi porozmawiać. Wielka Brytania sprzeciwiała się włosko-niemiecko-polskim inicjatywom, żeby bronić chrześcijan. To taka ciekawostka.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#MikołajDowgielewicz">Przepraszam, ta klauzula „tylko do użytku służbowego” oczywiście miała znaczenie w pracach rządowych. Przesłaliśmy po prostu dokument w takiej wersji, jak był. Powinniśmy ten zapis usunąć.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#MikołajDowgielewicz">Priorytety prezydencji są w zasadzie ustalone. To, co niewątpliwie będziemy jeszcze musieli wziąć pod uwagę, to ustalenia z Rady Europejskiej, która odbędzie się pod koniec czerwca. Nie spodziewam się, żeby wyniki tej Rady wpłynęły na priorytety jako takie, ale niewątpliwie mogą wpłynąć na kalendarz prac w niektórych obszarach, na przykład w sprawie zarządzania gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#MikołajDowgielewicz">Co do hasła, na razie nie podjęliśmy decyzji w tej sprawie. Taką decyzję być może podejmiemy przed wystąpieniem premiera w PE, bo tak naprawdę najbardziej widoczna w Europie prezentacja priorytetów polskiej prezydencji to jest prezentacja premiera w PE. Będzie to miało miejsce 6 lipca. Być może rozważymy jeszcze, czy chcemy przyjąć jakieś motto prezydencji, ale nie ma takiego obowiązku. Jest logo, jest wiele innych elementów, które będą się kojarzyły z polską prezydencją, może więc niekoniecznie jest sens skupiać się tylko na haśle. Ale jeszcze nie podjęliśmy decyzji.</u>
<u xml:id="u-51.5" who="#MikołajDowgielewicz">Jeśli chodzi o ten zapis dotyczący polityki spójności, wydaje mi się, że właśnie zapis o tym, że to ma być główna polityka UE, to jest mocny zapis w kontekście budżetowym, dlatego że gdyby to był dokument brytyjski czy holenderski, to on by mówił o tym, że polityka spójności powinna zostać ograniczona do najbiedniejszych członków, że powinna zostać dostosowana do nowych wyzwań klimatycznych i innych, w związku z tym ten zapis, który my proponujemy, jest zapisem bardzo mocnym. Wydaje mi się, że tak wszyscy będą to odczytywać. Taki jest też sens listu Klubu Przyjaciół Spójności, który wysłaliśmy do Komisji Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-51.6" who="#MikołajDowgielewicz">Rzeczywiście, w sprawie Schengen rozporządzenie dotyczące Agencji Frontex dotyczy wielu spraw związanych z przystosowaniem Agencji do działań, które są konieczne przy ochronie granic. Dotyczy wielu kwestii technicznych. Chcę natomiast potwierdzić, odnosząc się do tego, co mówiła pani poseł Wróbel, że naszą filozofią, jako prezydencji, na pewno nie będzie prowadzenie prac w takim duchu, żeby ograniczyć wolność podróżowania w UE. Dyskutować będziemy przede wszystkim o wzmocnieniu zarządzania granicami, stworzeniu wspólnego systemu azylowego, wzmocnieniu Agencji Frontex i paru jeszcze innych rzeczach, które będą dotyczyły ochrony granic zewnętrznych. Nie będą zaś dotyczyły swobody podróżowania.</u>
<u xml:id="u-51.7" who="#MikołajDowgielewicz">Zgadzam się z panem posłem Piętą co do potrzeby konsensusu politycznego w sprawie prezydencji. Myślę, że debaty w Sejmie, które będą jesienią tego roku, będą obserwowane z większym zainteresowaniem w Europie także w związku z tym, że Polska będzie sprawowała prezydencję. Myślę, że warto pamiętać o tym, że w trakcie prezydencji polska polityka będzie pod większą lupą, pod większym szkłem powiększającym na świecie niż kiedykolwiek indziej. Powinno to, moim zdaniem, prowadzić do możliwie spokojnej debaty, jeśli chodzi o prezydencję, o politykę zagraniczną, politykę europejską.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#TadeuszIwiński">Dlatego warto, żeby premier przed wystąpieniem w PE wystąpił w polskim Sejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#MikołajDowgielewicz">Ja tego nie kwestionuję. Jeśli chodzi natomiast o kraje bałkańskie, to myślę, że istotne jest, żeby każdy kraj był oceniany na podstawie swoich osiągnięć, swojej woli politycznej. Krajów bałkańskich jest wiele: od Kosowa, które jest nowym państwem, poprzez Albanię, która przeżywa poważne kłopoty wewnętrzne, Macedonię, która też ma do rozwiązania poważne dylematy polityczne − jest świeżo po wyborach, Bośnię, która ma duże kłopoty wewnętrzne dotyczące funkcjonowania federacji, aż po kraje, które w sposób oczywisty są bardziej zaawansowane, czyli przede wszystkim Chorwację, która za chwilę, mam nadzieję, stanie się członkiem UE, Serbię, która stara się uzyskać status kandydata do członkostwa i Czarnogórę, która już ten status kandydata ma. Myślę więc, że nie można tych krajów traktować jako grupy. To nie jest ten sam przypadek co nasz, czy innych krajów w tym regionie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. W następnej grupie zgłosiły się cztery osoby, więc może na tym zamkniemy listę i zakończymy dyskusję. Pani poseł Olechowska, pan poseł Witaszczyk, pan poseł Religa i pan poseł Lipiec. Proszę te cztery osoby o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#AlicjaOlechowska">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, szanowni państwo, panie ministrze, zauważyłam, że w kalendarzu wydarzeń dotyczących prezydencji polskiej w UE są takie wydarzenia jak Europejski Kongres Kobiet czy konferencja dotycząca zdrowia. Wspomniane już były niektóre priorytety, w tym również związane z kulturą. Chcę natomiast zapytać, w związku z tymi punktami, które dotyczą Europejskiego Kongresu Kobiet oraz konferencji związanej ze zdrowiem, czy w tych wydarzeniach znajdzie się jakiś udział związany z polską prezydencją, dyskusja dotycząca spraw kobiet, szczególnie kobiet z nowych krajów UE lub tych, które pochodzą z krajów oczekujących na wejście do UE. Wiadomo bowiem, że są to zupełnie inne punkty odniesienia, jeśli chodzi o sytuację kobiet w starej UE i w krajach nowych. Bardzo bym chciała się dowiedzieć, czy rząd zamierza w jakiś istotny sposób włączyć te tematy do tematów związanych z dyskusją ogólną dotyczącą polskiej prezydencji.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#AlicjaOlechowska">Chciałabym również zwrócić uwagę na to, że w kalendarzu wydarzeń znajdują się takie punkty, jak polityka antykryzysowa. W jaki sposób sprawy związane z priorytetem dotyczącym jednolitego rynku UE przekładają się właśnie na sprawy polityki antykryzysowej? Czy efekty ekonomiczne, związane z priorytetem dotyczącym jednolitego rynku, są w jakiś sposób obliczone również na poprawę sytuacji związanej z kryzysem? Czy mają one wpływ? Czy priorytet szeroko rozumianego rynku jednolitego przekłada się jakoś na sprawy dotyczące polityki antykryzysowej i, co za tym idzie, sytuacji społecznej? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Pan poseł Witaszczyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#StanisławWitaszczyk">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Wiele aspektów, które chciałem poruszyć, już zostało wyczerpanych, w związku z tym podniosę inną kwestię. Było tu powiedziane, że polityka spójności ważniejsza jest od polityki rolnej. Nie wiem, jakie jest zdanie pana ministra, ale myślę, że to powinno biec równolegle. Wiemy, jak gospodarka żywnościowa jest ważna, bezpieczeństwo, w tym również rolnictwo i gospodarka żywnościowa, nawet w tym kontekście, co się ostatnio dzieje.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#StanisławWitaszczyk">Myślę, że ten głos powinien być w czasie naszej prezydencji stanowczy, mądry i zarazem wyważony. Chcę powiedzieć, że to, co robi pan minister Sawicki, nie udało się do tej pory, odkąd weszliśmy do UE, żadnemu ministrowi. Potrafił w tym stosunkowo krótkim czasie obudować wokół siebie jedenaście państw, które nas w tej naszej polskiej polityce wspierają. Teraz chodzi o to, żeby mieć taką zdecydowaną większość, żeby te nasze sprawy, które chcemy wygrać, jeśli chodzi o rolnictwo, a więc i dopłaty, i inne sprawy dotyczące inwestycji w rolnictwo i gospodarkę żywnościową, udało się zrealizować. Samym chciejstwem nie jesteśmy w stanie tego przeforsować, tylko musimy mieć wielu sojuszników.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#StanisławWitaszczyk">Chcę również zaznaczyć, że rząd powinien wszystko zrobić, żeby ta prezydencja była naszą wspólną prezydencją, a więc i koalicji rządzącej, i opozycji, na ile się da. To musi nam wyjść na błysk, bo nas inaczej trochę będą oceniać niż stare państwa. Wiemy, co się dzieje w Belgii. Nie było rządu, nikt tego nie poruszał. Nam prawdopodobnie by tego nie przebaczono i bardzo mocno by to akcentowano. W związku z tym, musi to być sprawnie i dobrze wszystko przygotowane i zrealizowane.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#StanisławWitaszczyk">I na koniec, jeśli chodzi o politykę wschodnią, partnerstwo wschodnie, to jest nasza inicjatywa polsko-szwedzka przyjęta przez UE. Chcę zapytać, jaka jest szansa zachęcenia Ukrainy, żeby weszła do umowy o wspólnym handlu? Bo to też będzie bardzo istotne, bo wiemy, co się dzieje na linii Moskwa-Kijów i UE, i Warszawa również. To jest bezpieczeństwo i stabilizacja Europy, ale również i nasze bezpieczeństwo w przyszłych dziesięcioleciach. Chcielibyśmy mieć taką sytuację na granicach wschodnich Rzeczypospolitej, jak dzisiaj mamy na granicach południowej czy zachodniej. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Pan poseł Religa.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JanReliga">Bardzo dziękuję. Chciałbym podnieść kwestie o fundamentalnym znaczeniu, mianowicie, mówimy o polityce Europy spójności, mówimy o otwartości, i bardzo dobrze. Ale nie mówimy o Europie wartości. Czyli mamy spójność, mamy kwestie integralności, a nie mówimy w ogólne o wspólnych wartościach Europy. Czyżby Europa już całkowicie się rozjechała? Odeszła od korzeni, z których wyrosła? Jeśli tak jest, to ona się nigdy nie zintegruje. Szanowni państwo, to jest wykluczone. Będziemy tylko mówić o integralności, ale to będzie bardzo daleko od rzeczywiście zintegrowanej Europy. Każdy będzie funkcjonował na zasadzie znanego przysłowie polskiego: każdy sobie rzepkę skrobie.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#JanReliga">I druga sprawa, panie ministrze, to taka: wspomniał pan o rurociągu Nabucco. Czy byłby pan tak uprzejmy dzisiaj i powiedział coś więcej? Czy jeśli chodzi o realizację tego zadania, to jesteśmy dalej w pozycji zerowej, czyli w stanie zawieszenia, bo wiem, że taki program się zrodził i miała go finansować UE. I pytanie, czy rzeczywiście tak jest, że dalej stoimy w miejscu? Bo z tego co wiem, to dużo zależy od stanowiska Turcji. Gdyby pan był uprzejmy coś więcej powiedzieć w tej sprawie, byłbym bardzo wdzięczny. Dziękuję uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Pan poseł Lipiec.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#KrzysztofLipiec">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, mam pytania do przedstawiciela resortu rolnictwa. Otóż wczoraj, kiedy Sejm pochylał się nad wprowadzaniem do porządku obrad punktu dotyczącego uchwały w sprawie zobowiązania polskiego rządu do uwzględnienia w priorytetach polskiej prezydencji spraw wspólnotowej polityki rolnej, pan premier Pawlak powiedział, że ten postulat już dzisiaj jest bezprzedmiotowy z tego względu, że polski rząd uwzględnił tę sprawę w kontekście priorytetów. Chciałbym prosić pana ministra o to, żeby zechciał tę kwestię przybliżyć.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#KrzysztofLipiec">Kolejna rzecz, pan minister wspomniał dzisiaj bardzo niekorzystny dla Polski, dla polskiego rolnictwa, raport niemieckiego eurodeputowanego Alberta Dessa. Ten raport został już przyjęty przez Komisję Rolnictwa PE, w której to Komisji mamy również polskich przedstawicieli. Chcę zapytać, czy pan minister dysponuje taką wiedzą, w jaki sposób polscy eurodeputowani głosowali w tej materii podczas obrad Komisji Rolnictwa PE?</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#KrzysztofLipiec">I rzecz jeszcze jedna, bardzo ważna, dotyczy jednolitych płatności bezpośrednich. W marcu odbyła się Rada ministrów rolnictwa państw UE. Uczestniczył w niej pan minister Sawicki. Chce zapytać, czy znane jest panu ministrowi stanowisko polskiego ministra rolnictwa w sprawie jednolitych płatności bezpośrednich i czy pan minister potwierdzi to, że polski minister opowiedział się przeciwko takim rozwiązaniom, za co otrzymał pochwałę od ministra rolnictwa Francji? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Ten ostatni temat powraca jak bumerang. Panie ministrze, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#MikołajDowgielewicz">Dziękuję. Europejski Kongres Kobiet to będzie bardzo ważne wydarzenie podczas polskiej prezydencji. Jest w to bardzo zaangażowana pani minister Fedak. Nie znam szczegółów. Wiem, że premier będzie też w tym brał udział. Ma to mieć formułę dyskusji, przy zaangażowaniu wybitnych przedstawicielek społeczeństwa obywatelskiego, ale nie tylko instytucji, ale także z krajów członkowskich, z krajów partnerstwa wschodniego i z Kaliningradu.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#MikołajDowgielewicz">Kwestie dotyczące praw kobiet będą bardzo obecne w programie polskiej prezydencji, bo jest wiele spraw dotyczących strategii gospodarczej, które przede wszystkim dotyczą też praw kobiet i równouprawnienia na rynku pracy. Minister Fedak przyjęła sobie jako cel numer jeden promocję większej aktywności kobiet na rynku i większego równouprawnienia. Z tego względu myślę, że to będzie bardzo widoczny element.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#MikołajDowgielewicz">Rynek wewnętrzny jest odpowiedzią postkryzysową i antykryzysową, bo to jest sposób na to, żeby przyspieszyć szanse na powrót do szybkiego wzrostu gospodarczego, żeby tworzyć miejsca pracy. Chociażby rynek elektroniczny w Polsce. Plany, które widziałem w prasie kilka dni temu, pokazują, że w tej chwili rynek elektroniczny w Polsce tworzy 2,7 PKB, czyli tyle, ile górnictwo. A w perspektywie do 2015 r. będzie to 5 proc. PKB, czyli, jeśli to sobie przeniesiemy na całą UE, to potencjał jest ogromny. W związku z tym, jest to sposób na to, żeby nie mówić tylko o konsolidacji finansów publicznych, ale także o tym, żeby wzmacniać szanse na wzrost gospodarczy.</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#MikołajDowgielewicz">Jeśli chodzi o uwagi pana posła Witaszczyka, to oczywiście zgadzam się, że to powinna być prezydencja ponadpartyjna. Ja też nie akceptuję takiego założenia, że WPR i polityka spójności powinny być w konflikcie. Wręcz przeciwnie. Uważam, że Polsce w oczywisty sposób zależy na tym, żeby w obu tych politykach o swoje interesy zabiegać. Mówię teraz nie tylko w kontekście sześciu miesięcy, ale całych negocjacji budżetowych, że mamy poważne interesy w polityce rolnej. Trzeba próbować w obu tych obszarach jak najwięcej osiągnąć.</u>
<u xml:id="u-63.4" who="#MikołajDowgielewicz">Co do Ukrainy i umowy o wolnym handlu, jest duży postęp, chociaż tak naprawdę w sposób odpowiedzialny będzie można powiedzieć wczesną jesienią, czy Ukraina jest w stanie te negocjacje zakończyć do końca roku. Mam nadzieję, że tak. Robimy wszystko, żeby do tego doprowadzić. Jeszcze dzisiaj rano miałem spotkanie z ukraińskim ministrem, który prowadzi te negocjacje z UE, i na razie to idzie dobrze.</u>
<u xml:id="u-63.5" who="#MikołajDowgielewicz">Jeśli idzie o Nabucco, to oddałbym głos panu ministrowi Korolcowi, który wie więcej niż ja na ten temat. To tyle, jeśli chodzi o moją rolę.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Proszę teraz pana ministra Korolca, a potem pana ministra Nalewajka.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#MarcinKorolec">Dziękuję, panie przewodniczący. Gazociąg Nabucco jest projektem strategicznym. Ostatnio w Azerbejdżanie był przewodniczący Barroso, podpisywał deklarację UE – Azerbejdżan, która dotyczy tego projektu. Komisarz ds. energii Oettinger za każdym razem, jak rozpoczyna się dyskusja na temat zewnętrznego aspektu polityki energetycznej, wymienia ten projekt. Jest on więc przygotowywany do tego, aby zostać zrealizowany.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#MarcinKorolec">Wewnętrznie UE też przygotowuje się do tego, aby przyjąć gaz, który będzie pochodził z tego gazociągu, w tym sensie, że jest powołana grupa wysokiego szczebla do połączeń energetycznych, w tym również gazowych, północ−południe. Ta grupa została powołana przez przewodniczącego Barroso, w związku z tym ten projekt jest jednym ze strategicznych i ważnych projektów. Przypomnę to, co mówił pan minister Dowgielewicz, że polityka energetyczna, zwłaszcza jej zewnętrzny aspekt, jest jednym z podstawowych priorytetów prezydencji. Będzie tej sprawie dedykowana nieformalna Rada ministrów energii, która jest przewidziana na wrzesień we Wrocławiu. Tyle z mojej strony. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Sprawę zamknie minister Nalewajk, proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#TadeuszNalewajk">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, jeżeli chodzi o zapisy w priorytetach, to zacytuję, żeby nie przekłamać. W celu strategicznym „bezpieczna Europa” pierwszą sprawą jest żywność i zapis taki: „Prezydencja rozpocznie prace nad projektami legislacyjnymi Komisji, aby umożliwić z kolei państwom trio sprawne sprawowanie procesu opracowania wspólnego stanowiska przez państwa członkowskie oraz prowadzenie skutecznych – podkreślam to słowo – negocjacji pomiędzy Radą i PE. Jednym z celów prezydencji będzie określenie podstaw do osiągnięcia porozumienia w sprawie nowego systemu płatności bezpośrednich opartego o obiektywne, a nie historyczne kryteria. Prezydencja będzie również pracować nad porozumieniem dotyczącym silnego drugiego filara wraz ze wszystkimi jego dotychczasowymi powiązaniami z polityką spójności”.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#TadeuszNalewajk">Są też pewne elementy, które wynikają z tria, z prezydencji węgierskiej. To jest kontynuacja. Na pewno na posiedzeniu Komisji Rolnictwa była omawiana sprawa mleka. Powstała grupa wysokiego szczebla, pewne zespoły wypracowały tzw. pakiet mleczny, nad którym w czasie polskiej prezydencji będzie prowadzona dyskusja. I polityka jakości, gdzie kłania się szczególnie aktualny przypadek bakterii E.coli, nie mówiąc o polskiej ptasiej grypie w 2007 r. Było wyraźnie powiedziane, byłem osobiście na Radzie Ministrów, gdzie premier Tusk prowadzący obrady powiedział wprost, że na wniosek ministra Sawickiego, poparty przez wicepremiera Pawlaka, zostaje dopisane do dokumentów, jeżeli chodzi o prezydencję, bezpieczeństwo żywności.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#TadeuszNalewajk">Teraz druga sprawa: Konkluzja Węgierska. To było przyjmowane, jeśli dobrze pamiętam, w marcu. Nie była to konkluzja prezydencji, ponieważ głosy są ze wszech miar różne. Są kraje, które w ogóle nie chcą rozmawiać o zmianie sposobu naliczania dopłat bezpośrednich. Minister głosował „za”, dlatego że ten dokument daje pewne sygnały co do dalszej rozmowy, jeżeli chodzi o te zmiany. Zostało to zapisane i teraz jest kwestia, jaki kształt przyjmie. To zależy od przedstawienia pakietu legislacyjnego przez Komisję Europejską. Prawdopodobnie dyskusja nad pakietem, jeśli chodzi o WPR i jej kształt, zacznie się dopiero po 2013 r. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Na tym zamykam rozpatrywanie pkt I. Stwierdzam, że Komisja wysłuchała w trybie art. 21 ust. 1 ustawy z dnia 8 października 2010 r. informacji Rady Ministrów na temat priorytetów polskiej prezydencji w związku ze sprawowaniem w okresie 1 lipca – 31 grudnia 2011 r. przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej i przyjęła do wiadomości.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#AndrzejGałażewski">Ze względu na ograniczony czas, na jaki mamy wynajęta salę, musiałem wprowadzić korektę porządku obrad. W tej chwili rozpatrzymy łącznie pkt II i III, natomiast pkt IV i V rozpatrzymy jutro na posiedzeniu Komisji, a pkt VI będzie rozpatrzony 17 czerwca.</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#AndrzejGałażewski">Przechodzimy zatem do pkt II i III, czyli rozpatrzenia w trybie art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 8 października 2010 r. „Komunikatu Komisji do Parlamentu Europejskiego, Rady i Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego »Bardziej racjonalne opodatkowanie energii w UE: wniosek dotyczący zmiany dyrektywy w sprawie opodatkowania energii elektrycznej« (COM(2011) 168 wersja ostateczna)” oraz w trybie art. 7 ust. 4 ustawy z dnia 8 października 2010 r. „Wniosku dotyczącego dyrektywy Rady zmieniającej dyrektywę 2003/96/WE w sprawie restrukturyzacji wspólnotowych przepisów ramowych dotyczących opodatkowania produktów energetycznych i energii elektrycznej (COM(2011) 169 wersja ostateczna)” i odnoszącego się do niego projektu stanowiska RP. Rząd jest reprezentowany przez pana ministra Jacka Dominika, podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów. Bardzo proszę pana ministra o wprowadzenie do tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#JacekDominik">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, wysoka Komisjo. Oba te dokumenty stanowią właściwie pewną całość, bo jest projekt dyrektywy plus komunikat, który wyjaśnia, dlaczego projekt został przygotowany. Dlatego chciałbym omówić je łącznie. Jest to nowelizacja obecnie istniejącej dyrektywy. Wprowadza nowy element – oparcie opodatkowania o poziom emisji CO2. To coś, czego nie było wcześniej w dyrektywach. I zmiana zasadnicza dotycząca sposobu liczenia unijnej stawki akcyzowej. Dotychczas to była kwota na 1000 litrów, w tej chwili przechodzimy na wartość energetyczną wyrobu plus emisje CO2. To są dwie zasadnicze zmiany dla Polski.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#JacekDominik">Poza tym dyrektywa wprowadza generalnie podniesienie stawek, i to dosyć zasadniczo, na wszystkie nośniki energii, zarówno na paliwa, jak i na gazy, węgiel i wszystko, co można użyć, jako napęd lub nośnik energii do ogrzewania, czy do czegokolwiek innego, automatyczną indeksację minimalnych stawek opodatkowania, powiązania między sobą tych wszystkich stawek – jeżeli rośnie stawka akcyzy na benzynę, to automatycznie powinna wzrastać na inne porównywalne nośniki, czego w tej chwili w dyrektywie nie było. Wprowadza też większą promocję biopaliw, bo przyjmujemy hipotetyczne założenie, że biopaliwa nie emitują dwutlenku węgla. Od tego trochę inaczej budujemy stawkę akcyzy. I brak możliwości stosowania obniżonej akcyzy dla firm transportowych, co powoduje automatycznie wzrost kosztów transportu.</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#JacekDominik">To tak w skrócie te podstawowe, najciekawsze elementy, które Komisja wpisała do tego projektu dyrektywy. Stanowisko rządu jest bardzo proste. Po pierwsze, zdecydowany sprzeciw, jeżeli chodzi o komponent związany z dwutlenkiem węgla. Minister finansów powiedział bardzo wyraźnie komisarzowi Šemecie mniej więcej rok temu na spotkaniu w Brukseli, że Polska nigdy nie zaakceptuje takiego rozwiązania. I drugi element, to zasadniczy sprzeciw, jeżeli chodzi o poziom podniesienia stawek akcyzy generalnie na paliwa i na nośniki energii. Nie chcę się już rozwodzić, bo to jest oczywisty wpływ. Jeśli coś wzrasta z zera do 60 euro, to konsekwencje zarówno dla obywateli, jak i gospodarki będą bardzo istotne.</u>
<u xml:id="u-69.3" who="#JacekDominik">Poza tym ta dyrektywa, w naszej ocenie, jest bardzo niesprawiedliwa, bo uderza w te państwa, które mają akurat taki mix energetyczny, jaki mają. Nie jest to równomierne obciążenie państw członkowskich. Państwa, które mają energię w dużej mierze opartą na atomie, będą dużo mniej obciążone, jak również państwa, które są w strefie klimatycznej, gdzie nie jest konieczne wielomiesięczne ogrzewanie mieszkań. Stanowisko polskie odnośnie do dalszych dyskusji czy prac nad opodatkowaniem energii jest takie: popieramy inicjatywy, które miałyby na celu zwiększenie efektywności używania energii, natomiast nie można kogoś karać za to, że akurat energię pozyskuje z takiego, a nie innego nośnika, bo takie ma historyczne uwarunkowania. U niektórych rzeki płyną szybko i mogą mieć energię wodną bardzo tanio, a u innych tego nie ma i nie można ich za to karać. Nie można zmuszać do tego, żeby tworzyli jakieś sztuczne abstrakcyjne twory tylko po to, żeby spełnić dziwną politykę. To tyle.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Posłem sprawozdawcą do obu dokumentów jest pan poseł Tomasz Piotr Nowak, proszę bardzo o zabranie głosu. Wiem, że pan poseł przygotował obszerną opinię, do której przejdziemy na końcu.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#TomaszPiotrNowak">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, panie ministrze, generalnie trzeba by było pociągnąć ten tok rozważania, który pan przedstawił. Chciałbym podkreślić, że stanowisko rządu tak jednoznaczne w tej sprawie jest bardzo ważne. To jest już drugie stanowisko rządu bardzo krytyczne. Mamy krytyczne stanowisko wobec perspektywy zero emisyjnej gospodarki do 2050 r., wskazujące na to, że nie można jednostronnie ograniczać emisji, kiedy nie robi tego świat. A te instrumenty fiskalne, które UE chce zastosować, tak naprawdę sprowadzają się właśnie do tego, żeby wykluczyć z zastosowania powszechnego w miksie energetycznym przede wszystkim węgiel, na którym jest zbudowane nasze bezpieczeństwo energetyczne.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#TomaszPiotrNowak">Chciałbym przy okazji, na marginesie, powiedzieć, że do 2030 r. będzie dwukrotny wzrost wydobycia węgla w Chinach. Proszę sobie wyobrazić, że w 2010 r. Chiny zużyły 3 mld 210 mln ton węgla, podczas kiedy Europa zużywa 220 mln ton. To pokazuje skalę. Jeśli UE nadal będzie jako jedyna zabiegać o dekarbonizację gospodarki, to porywa się tak naprawdę z motyką na słońce i z tego nic konkretnego dla gospodarki nie będzie.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#TomaszPiotrNowak">Ten dokument, który prezentuje ten projekt dyrektywy, jest również bardzo niejasny, niejednoznaczny, bo tak naprawdę nie wiadomo, co jest produktem energetycznym. To jest paliwo, ale paliwo, które jest zużyte. A jeśli jest zużyte, czyli jest poddane obróbce technologicznej, to powstaje pytanie, w jaki sposób będzie ten mnożnik dwutlenku węgla stosowany w zależności od technologii. Kto to będzie sprawdzał i weryfikował? Czy Urząd Regulacji Energetyki będzie musiał wydawać certyfikaty? Czy będzie musiał być audyt przeprowadzony, że dana instalacja zużywa tego dwutlenku węgla tyle, a wartość energetyczna jest taka, a nie inna? To oznacza, że powstanie jakieś horrendum sprawozdawczo-fiskalne, które może prowadzić do zupełnej zapaści. Bardzo łatwo też bowiem będzie można karać firmy za to, że zastosowały nie taki mnożnik, jak sobie wyobrażają w dyrektywie.</u>
<u xml:id="u-71.3" who="#TomaszPiotrNowak">Ten system ma być uzupełnieniem do ETS. Od 2013 r. będzie handel emisji, również giełdowy, ze zwolnieniami, z derogacjami, ze stosownym benchmarkiem. Nie wiemy, jak miałyby się zachowywać te zwolnienia, które są zapowiadane w systemie non-ETS, jakie warunki trzeba by było spełnić, żeby na przykład firma czy gospodarstwo domowe były zwolnione. Mówi się tu o tym, że gospodarstwa domowe miałyby być zwolnione z podatku. Może gospodarstwo domowe tak, jeśli ma na przykład przydomowy gaz ciekły, ale czy zwolniona byłaby też elektrociepłownia, która ma sprawność do 20 MWt? Są to niejasności. A informuje się, że dopiero ocena wpływu na rolnictwo będzie przeprowadzona i będzie nam przedstawiona. To jest nie do przyjęcia.</u>
<u xml:id="u-71.4" who="#TomaszPiotrNowak">W związku z tym proponuję przyjęcie opinii następującej treści:</u>
<u xml:id="u-71.5" who="#TomaszPiotrNowak">„Komisja do Spraw Unii Europejksiej Sejmu RP: 1. Negatywnie ocenia „Wniosek dotyczący dyrektywy Rady zmieniającej dyrektywę 2003/96/WE w sprawie restrukturyzacji wspólnotowych przepisów ramowych dotyczących opodatkowania produktów energetycznych i energii elektrycznej (COM(2011) 169 wersja ostateczna)”.</u>
<u xml:id="u-71.6" who="#TomaszPiotrNowak">2. Wskazuje na brak rzetelnych analiz skutków wprowadzenia nowej zasady konstruowania podatku w oparciu o emisje CO2 oraz wartość użytej energii dla poszczególnych gospodarek UE.</u>
<u xml:id="u-71.7" who="#TomaszPiotrNowak">3. Zwraca uwagę, że ogólne cele ograniczenia emisji CO2 realizowane są przez UE bez uwzględnienia specyfiki paliwowej poszczególnych krajów UE. Podjęcie działań związanych z wprowadzeniem nowego rodzaju podatku w sektorach non-ETS oraz realizacja pakietu energetyczno-klimatycznego poprzez ETS powinna być poddana kompleksowej ocenie wpływu na poszczególne gospodarki i proponować bardziej elastyczne i realistyczne sposoby przejścia poszczególnych gospodarek na nisko– lub zeroemisyjne strategie gospodarcze.</u>
<u xml:id="u-71.8" who="#TomaszPiotrNowak">4. Zaznacza, że wprowadzenie dyrektywy w zaproponowanym przez Komisję Europejską kształcie, powoduje podniesienie cen na zasadnicze składniki polskiego miksu energetycznego, tj. węgiel, gaz ziemny, olej opałowy i napędowy, wpłynie negatywnie na uwarunkowania społeczne, powodując wzrost cen ciepła i produktów przemysłowych dla odbiorców końcowych. Negatywnie także wpłynie na skutki gospodarcze, powodując spadek konkurencyjności polskiej gospodarki, która w znacznym stopniu oparta jest na węglu.</u>
<u xml:id="u-71.9" who="#TomaszPiotrNowak">5. Zaznacza, że zgodnie z postanowieniami Traktatu z Lizbony państwa członkowskie w pełni decydują o wyborze swojego miksu energetycznego i nie mogą być karane za źródło energii, z którego korzystają, jako źródła naturalnego i zapewniającego bezpieczeństwo energetyczne. Jednocześnie, uznając potrzebę wprowadzenia celów pakietu energetyczno-klimatycznego, Polska przyjęła »Politykę energetyczną do roku 2030«, uwzględniającą cele strategiczne UE, ale w oparciu o możliwości modernizacyjne polskiej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-71.10" who="#TomaszPiotrNowak">6. Wnosi o to, aby projekt dyrektywy w obecnym kształcie nie został przyjęty na forum Rady.</u>
<u xml:id="u-71.11" who="#TomaszPiotrNowak">7. W pełni popiera stanowisko rządu, stwierdzające, że »propozycja podatku akcyzowego od wyrobów energetycznych w sektorach non-ETS opartego w całości lub w części na wskaźniku emisyjności jest zdecydowanie niekorzystna i należy się jej przeciwstawić«”.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Chciałbym otworzyć dyskusję, ale widzę, że posłowie się wyczerpali po tym pierwszym punkcie, bo już ich prawie nie ma. Ale jednak pan poseł Religa zgłasza się do dyskusji. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JanReliga">Muszę powiedzieć, że mam jakąś satysfakcję dzisiaj. Pan poseł Nowak napisał to, co ja bym też napisał. Cieszę się z tego, chociaż ja o tych sprawach mówiłem trzy lata temu. Z zawodu jestem inżynierem chemikiem, więc dokładnie wiem, na czym polega tutaj sprawa, a polega na lobbingu. Chcą nam narzucać warunki. My mamy polskie złoto, które się nazywa węgiel, i mamy gospodarkę energetyczną oparta na węglu, a UE chce nas odciąć od tego typu gospodarki energetycznej i narzuca nam swoje rozwiązania. Nie można prowadzić takiej polityki. Dalej mój wykład jest już chyba zbyteczny.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#JanReliga">Natomiast jest druga sprawa taka, że na poprzedniej Komisji ustaliliśmy, że ten pakiet energetyczno-klimatyczny jest wyjątkowo niekorzystny dla polskiej gospodarki i Biuro Analiz Sejmowych miało przygotować dezyderat do Rady Ministrów w tej sprawie. Jeżeli jest on gotowy, to niech idzie i niech Rada Ministrów zajmie wobec niego stanowisko. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Pan poseł Gadowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#KrzysztofGadowski">Dziękuję, panie przewodniczący. Ja króciutko, w podobnym duchu. Cieszy fakt, że rząd konsekwentnie dąży do celu, żeby jednak odsuwać dodatkowe opodatkowanie związane z CO2. A że jestem ze Śląska, to tym bardziej zależy mi na tym, żeby produkcja węgla w Polsce się rozwijała i ta energetyka, która jest w strategii energetycznej w Polsce zapisana do roku 2030, oparta na węglu w granicach 95 proc., mogła być realizowana, nie mówiąc już o kontekście społecznym osób zatrudnionych w przemyśle węglowym. Dziękuję za to stanowisko. Mam nadzieję, że wspólnie będziemy dążyć do tego, by ten podatek nigdy nie wszedł w życie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Właściwie to były opinie, które nie wymagają odpowiedzi pana ministra. Jeśli chodzi o dezyderat, o którym wspomniał pan poseł Religa, to będziemy go przyjmować na jutrzejszym posiedzeniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#AndrzejGałażewski">Czy ktoś z państwa posłów jest przeciwny przyjęciu przedstawionej opinii? Nie słyszę głosów sprzeciwu. Stwierdzam, że Komisja przyjęła opinię. Na tym zamykam rozpatrywanie pkt II i III. Dziękuję wszystkim, którzy dotrwali do tego momentu.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#AndrzejGałażewski">Jeszcze sprawy bieżące. Jak już wspomniałem, pozostałe punkty merytoryczne zostały przeniesione na kolejne posiedzenia Komisji. Najbliższe posiedzenie odbędzie się jutro o godzinie 9.15 w sali nr 12 w budynku G. Zapraszam na jutrzejsze posiedzenie. Dziękuję. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>