text_structure.xml
52.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#StanisławRakoczy">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkie zgromadzone osoby: członków Komisji, posłów do Parlamentu Europejskiego, ministrów i towarzyszące im osoby oraz przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#StanisławRakoczy">Czy ktoś z państwa posłów ma uwagi do porządku obrad? Nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek dzienny.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#StanisławRakoczy">Przystępujemy do rozpatrzenia pkt 1, czyli rozpatrzenia – w trybie art. 3 ust. 2 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej – informacji Rady Ministrów o posiedzeniu Rady Europejskiej, które odbędzie się w dniu 4 lutego 2011 r. Rząd jest reprezentowany w tym punkcie przez pana ministra Mikołaja Dowgielewicza. Proszę pana ministra o przedstawienie informacji rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MikołajDowgielewicz">Posiedzenie Rady Europejskiej będzie mieć trzy części. Rada zajmie się tematem europejskiej polityki energetycznej, innowacyjnością w Unii Europejskiej, zaś w trakcie obiadu przywódcy omówią kwestie dotyczące zarządzania gospodarczego w świetle ostatnich doniesień dotyczących rynków finansowych, a także stan przygotowań do wdrożenia tzw. semestru europejskiego.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MikołajDowgielewicz">Jeśli chodzi o energię, chcę przypomnieć, że polskie stanowisko zostało wypracowane formalnie i poparte przez kraje Grupy Wyszehradzkiej, które podpisały wspólną deklarację ministrów do spraw energii 25 stycznia br. Pracujemy także z innymi krajami członkowskimi, aby uzyskać ich poparcie dla polskich postulatów.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MikołajDowgielewicz">Jakie są kluczowe sprawy dla Polski, jeśli chodzi o politykę energetyczną i decyzje, których spodziewamy się na najbliższej Radzie Europejskiej? Po pierwsze, jest to podkreślenie potrzeby dywersyfikacji dostaw energii do wszystkich regionów Unii Europejskiej, regionów w rozumieniu: Grupa Wyszehradzka, państwa bałtyckie, Europa Środkowa, a nie regionów w sensie polityki regionalnej. Uważamy, że zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej, która w dokumencie dotyczącym infrastruktury energetycznej zawarła propozycję, aby każdy region dysponował połączeniami z przynajmniej dwoma z trzech źródeł gazu – a to gaz obszaru śródziemnomorskiego, gaz rosyjski i gaz norweski, ten cel dywersyfikacyjny jest zapisany w dokumencie Grupy Wyszehradzkiej. Chcielibyśmy, aby Rada Europejska problem dywersyfikacji dostaw zaakceptowała w swoich konkluzjach.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MikołajDowgielewicz">Po drugie, chcemy, aby jednym z priorytetów na drugą połowę 2011 r. była kwestia zewnętrznej polityki energetycznej, zgodnie z rozmową premiera Tuska z Hermanem Van Rompuyem. Chcemy postulować, aby Rada Europejska zobowiązała Radę do zaraportowania ponownie na najwyższym szczeblu, czyli na Radzie Europejskiej w grudniu, gdy będziemy finalizować polską prezydencję, kwestię rozwiązań wypracowanych w drugiej połowie grudnia na podstawie propozycji Komisji Europejskiej, które zostaną przedstawione w czerwcu br., a także propozycji prezydencji polskiej. Chcielibyśmy zatem, aby kalendarz prac do grudnia 2011 r. został zarysowany przez Radę Europejską.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MikołajDowgielewicz">Po trzecie, chcemy – i uważamy to za rzecz fundamentalną – aby Rada Europejska odnotowała, że bezpieczeństwo europejskie w obszarze energii i jakakolwiek strategia energetyczna w horyzoncie najbliższych 10 lat, jak też w horyzoncie do 2050 r., zakładały wykorzystanie zasobów, którymi Unia Europejska dysponuje. Chodzi tu zarówno o zasoby konwencjonalne, jak też niekonwencjonalne. Kiedy mówię o zasobach konwencjonalnych, mam na myśli oczywiście węgiel, choć Europa dysponuje swoimi złożami gazu, Polska także ma swoje złoża gazu. Gdy mówię o źródłach niekonwencjonalnych, myślę o perspektywie wydobycia gazu łupkowego. Te dwa elementy powinny znaleźć także odzwierciedlenie w konkluzjach Rady Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MikołajDowgielewicz">Ostatnia sprawa z tych, które wymagają dopięcia, to kwestia tego, aby w dyskusji klimatycznej nie wychodzić poza zobowiązania dotychczas ustalone, nawet w horyzoncie, który wydaje się nam bardzo odległy, czyli w horyzoncie 2050 r. Musimy zachować warunkowość w jakichkolwiek zobowiązaniach Unii Europejskiej, jeśli inne kraje na świecie podejmą porównywalne zobowiązania. Nie jest możliwe, aby nakładać na gospodarkę europejską zobowiązania bez tej warunkowości.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MikołajDowgielewicz">Będziemy chcieli doprowadzić do tego, aby Rada Europejska nie wzmacniała rekomendacji, iż przychody z polityki klimatycznej powinny służyć celom klimatycznym. Uważamy, że państwa członkowskie powinny zachować, zgodnie z wcześniejszymi decyzjami Rady, prerogatywę czy suwerenność w zakresie decydowania, jak będą dystrybuowane korzyści, przychody z uprawnień do emisji czy w ogóle z regulacji dotyczących polityki klimatycznej.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#MikołajDowgielewicz">Jeśli zaś chodzi o innowacje, wspomnę o trzech elementach. Po pierwsze, spodziewamy się, że w konkluzjach Rady Europejskiej znajdzie się postulat Polski dotyczący znaczenia kapitału intelektualnego czy całościowego podejścia do rozwoju kapitału ludzkiego, społecznego. Niewątpliwie kraje mniej rozwinięte gospodarczo, mniej innowacyjne w Unii Europejskiej potrzebują zintegrowanego podejścia do kwestii edukacji, nauki czy innowacji, ma to znaczenie fundamentalne. Zaznaczę od razu, że po tej Radzie Europejskiej Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zostało zobowiązane przez Komitet do Spraw Europejskich do przygotowania „mapy drogowej” wskazującej, w których miejscach w programie prac Komisji Europejskiej i Rady Europejskiej w tym roku kwestia kapitału intelektualnego zostanie poruszona. Tę pracę musimy wykonać po Radzie Europejskiej, zakładając że Rada poprze inicjatywę, aby kapitał intelektualny był jednym z pryncypiów polityki innowacyjności Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#MikołajDowgielewicz">Z polskiej perspektywy kuszące są propozycje dotyczące rozwoju agendy cyfrowej czy wdrożenia nowych rozwiązań regulacyjnych i inwestycyjnych, które doprowadziłyby do znaczącego rozwoju Internetu szerokopasmowego czy usług elektronicznych. Musimy sobie natomiast zdawać sprawę z tego, że jakiekolwiek zobowiązania mogą być wykonalne w horyzoncie np. do 2015 r. tylko wtedy, gdy będą za tym szły środki finansowe. Jakiekolwiek zapisy dotyczące realizacji planu inwestycyjnego lub inwestycji w szerokopasmowy Internet muszą wiązać się z oceną, na ile jest to wykonalne. Bez oceny finansowej tego typu zapisy nie mają sensu, choć są to wszystko dla Polski rzeczy kuszące.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#MikołajDowgielewicz">Jeżeli chodzi o dyskusję w czasie lunchu, może ona dotyczyć kwestii gospodarczych. Chcę zauważyć, że dla Polski niewątpliwie istotne jest, aby debata o koordynacji polityk gospodarczych, o sprawach wybiegających poza kompetencje Wspólnoty, odbywała się z poszanowaniem modelu wspólnotowego i lojalnej współpracy w gronie 27 krajów członkowskich, aby nie prowadzić niepotrzebnych podziałów w Unii Europejskiej. Pozytywnie odnosimy się do dyskusji o tym, w jaki sposób gospodarkę Unii Europejskiej czynić bardziej konkurencyjną, jak wspierać reformy strukturalne, ale istotne jest, żeby robić to w sposób inkluzyjny, nie tworząc dodatkowych podziałów.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#MikołajDowgielewicz">Jutro zapadnie decyzja, jak będą potraktowane przez Radę Europejską kwestie sytuacji w Tunezji i Egipcie, ale spodziewamy się, że ten temat będzie także dyskutowany. Prawdopodobnie w ślad za konkluzjami Rady Ministrów Spraw Zagranicznych Rada Europejska w dyskusji i być może w formie pisemnej odniesie się do sytuacji na Białorusi. Szczegóły będą ustalone, ale naszą intencją jest, aby podkreślać, że problemy na Białorusi to kwestia będąca przedmiotem zainteresowania najwyższego szczebla w Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję. Otwieram dyskusję. Zgłosiła się pani poseł Zalewska.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AnnaZalewska">Mam dwa pytania. Na jednym z ostatnich posiedzeń Komisji do Spraw Unii Europejskiej dyskutowaliśmy o konsekwencjach raportu Montiego, które są precyzowane w formie priorytetów do dyskusji. Usłyszeliśmy, że do końca lutego jest czas na zgłaszanie uwag do projektu i wniosków z raportu Montiego. Nie rozmawialiśmy jeszcze o tym na posiedzeniu Komisji. Chcę wiedzieć szczegółowo, w jaki sposób jesteśmy przygotowani, jakie będą nasze uwagi do wniosków wynikających z raportu Montiego? Będą później wskaźnikami do realizacji, a z kilkoma na pewno się nie zgadzamy lub traktujemy je jako dyskusyjne.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#AnnaZalewska">Po drugie, ze wszystkich przekazów medialnych wynika, że 4 lutego na posiedzeniu Rady Europejskiej ma mieć miejsce dyskusja zainicjowana przez Angelę Merkel na temat stabilności finansowej UE. Wiemy, że chce ona zaproponować dla strefy Euro, ale nie tylko, kilka bardzo ostrych zobowiązań, do których będzie chciała przekonać kraje Unii Europejskiej. Z przedstawionej informacji nie wynika, w jaki sposób zostanie to wprowadzone do porządku. Na ile jesteśmy przygotowani do takiej dyskusji? Czy jest coś bardziej szczegółowego niż przekazy medialne na temat kryteriów i zaproponowanej kwoty wzmocnienia o 480 mld euro zabezpieczeń pod kątem Portugalii i Hiszpanii?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejGałażewski">Mam kilka pytań dotyczących tematu innowacji. Swego czasu były platformy technologiczne czy innowacyjne w Unii Europejskiej, które miały zbliżyć naukowców z państw dobrze rozwiniętych i tych z pozostałych państw. Miała to być forma wymiany myśli technologicznej. Czy jest to w dalszym ciągu formuła wprowadzania innowacji w UE?</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#AndrzejGałażewski">Czy w ramach tego punktu będzie omawiana sprawa, która dość skutecznie ogranicza możliwości innowacyjne Unii Europejskiej, a mianowicie sprawa patentu europejskiego?</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#AndrzejGałażewski">Trzecia kwestia może już być nieaktualna. Swego czasu w konkursach europejskich na różnego rodzaju wsparcie projektów innowacyjnych polscy innowatorzy nie byli beneficjentami takiego wsparcia. Czy coś się zmieniło w tym względzie? Czy finansowanie innowacji będzie dystrybuowane w podziale na państwa? Czy wspieranie innowacji będzie odbywać się z poziomu Unii Europejskiej, czy też z poziomu państw członkowskich?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#EdwardSiarka">Pan minister przedstawił informację o tematach, które mają być poruszane na posiedzeniu Rady Europejskiej. Chciałbym, aby pan minister odniósł się jeszcze do kwestii, która jest poruszona w informacji pisemnej, tzn. że jednym z tematów bloku dotyczącego energii ma być sprawa infrastruktury. Czy dotyczy to infrastruktury energetycznej, czy też infrastruktury rozumianej jako budowa sieci transeuropejskich dróg? Na ten temat nie napisano wiele. Jakie jest nasze stanowisko w tej kwestii?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję. Nie ma więcej pytań. Proszę pana ministra o odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MikołajDowgielewicz">Raport Montiego został tak naprawdę teraz skonsumowany przez Komisję Europejską w dokumentach, które przygotowuje. Myślę o akcie jednolitego rynku, który Komisja Europejska ma przedstawić pod koniec lutego. W raporcie Montiego były elementy stricte polityczne i bardziej spekulacyjne, dotyczące np. harmonizacji podatkowej czy standardów socjalnych w zamian za politykę spójności. Były to scenariusze, na które może sobie pozwolić emerytowany polityk, ale które nie są częścią dyskusji politycznej między krajami członkowskimi. Natomiast części raportu dotyczące wspólnego rynku, rozwoju infrastruktury fizycznej dla wspólnego rynku mają się znaleźć w pakiecie propozycji Komisji Europejskiej, które mają być przedstawione pod koniec lutego, choć nie jestem pewien tego terminu, bo o ile opamiętam, jest kilka etapów tej prezentacji. Być może będzie to podzielone na kilka pakietów.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MikołajDowgielewicz">Mamy stanowiska do poszczególnych propozycji. Jeśli dobrze pamiętam, to na Komisji stawało niedawno nasze stanowisko do dokumentu konsultacyjnego Komisji Europejskiej w sprawie Single Market. Zidentyfikowaliśmy tam kilka inicjatyw, które oceniamy negatywnie, i kilka, które oceniamy pozytywnie, oraz inicjatywy, które oceniamy neutralnie. Przekładając to na konkrety, najlepiej zajrzeć do tego dokumentu. To był dokument konsultacyjny. Kiedy pojawi się dokument legislacyjny, oczywiście będziemy zgłaszać dalsze uwagi. W dużej mierze praca nad tymi dokumentami będzie się toczyć w drugiej połowie roku i myślę, że koledzy z Ministerstwa Gospodarki będą mieć z tym dużo pracy.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MikołajDowgielewicz">Nie jestem w stanie odpowiedzieć kompetentnie na pytanie pana posła Gałażewskiego w sprawie platform innowacji. Trzeba o to zapytać kogoś innego. Dyskusja o polityce innowacji na Radzie Europejskiej niczego nie zmieni, jeśli chodzi o finansowanie nauki i innowacji. W tej chwili wszyscy szykujemy się do negocjacji budżetowych i jakiekolwiek zapisy kwotowe związane z przyszłym budżetem UE są w zasadzie nie do uzgodnienia. Nikt nie podejmuje w tym okresie takiej próby.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MikołajDowgielewicz">Dodam tu, że pojawia się postulat przeznaczania 3% PKB na naukę, który z perspektywy wielu krajów jest trudny do realizacji, biorąc pod uwagę sytuację fiskalną, jest to marzenie. Polska popiera UE 2020 i progresję wydatków na naukę. Polski rząd przyjął dość ambitne zobowiązanie w EU 2020 w tym zakresie, natomiast na pewno nie jest to 3% dla wszystkich krajów Unii.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#MikołajDowgielewicz">Jeśli mowa o infrastrukturze, to chodzi o infrastrukturę energetyczną, o inicjatywy regionalne. Polska uczestniczy w inicjatywie w obszarze Morza Bałtyckiego. Premier Tusk bierze jutro udział w kolacji z udziałem szefa Komisji Europejskiej i premierami Grupy Wyszehradzkiej, Bułgarii i Rumunii. Kolacja będzie poświęcona dyskusji o połączeniach gazowych i infrastrukturze energetycznej w naszym regionie na osi północ-południe, co w dużej mierze odpowie na zapotrzebowanie w Unii Europejskiej na projekty, które zmienią sytuację geopolityczną w strategiczną w obszarze energii. Tylko ten wątek dyskusji pojawi się na Radzie Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#MikołajDowgielewicz">Pojawiła się jeszcze sprawa paktu dla konkurencyjności i Angeli Merkel. Mamy oczywiście informacje na temat tych propozycji. Rozmawialiśmy wielokrotnie z kolegami z Niemieć i innych krajów. Zacznijmy od tego, że wszystkie informacje są na razie nieoficjalne, być może w trakcie lunchu kanclerz Merkel będzie chciała mówić o tym, ale być może nie będzie na to czasu. Trudno to powiedzieć dziś z pewnością. Spodziewałbym się raczej, że ta dyskusja będzie toczyć się w marcu na posiedzeniu Rady Europejskiej. Być może teraz zostanie rozpoczęta.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#MikołajDowgielewicz">Jeśli chodzi o propozycje, o których słyszeliśmy, to uważam, że Polska nie ma się czego obawiać, jeśli chodzi o udział w tej dyskusji. Dla nas pozytywne jest to, że od razu mówi się, iż dyskusja nie powinna się toczyć tylko w gronie państw strefy Euro. Rozumiemy, że ta propozycja ma się opierać na porozumieniu krajów pozatraktatowym. Jest tu dylemat, o którym już mówiłem, a więc chodzi o zapewnienie, aby metody pracy europejskiej angażowały wszystkie kraje członkowskie i instytucje, ponieważ nie można doprowadzić do podziałów. Można to porównać z Schengen. Gdy powstawało, też było poza kompetencjami Unii Europejskiej, a jednak zostało w pewnym momencie włączone w system instytucjonalny Unii Europejskiej, czyli jest tam rola dla Parlamentu Europejskiego, Komisji Europejskiej itd. Chcielibyśmy, aby tego typu propozycje nie osłabiały roli instytucji wspólnotowych, gdyż w interesie Polski jest, żeby instytucje reprezentujące interes wszystkich krajów członkowskich odgrywały w tym rolę.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#MikołajDowgielewicz">Jeśli chodzi o same propozycje, Polska nie ma się czego wstydzić, jeżeli mówimy o hamulcach dotyczących długu publicznego. Jako pierwszy kraj UE mamy taki hamulec w konstytucji. Niemcy wprowadziły taki hamulec dopiero dwa lata temu, a będzie obowiązywać od 2016 r. Jeśli chodzi o wiek emerytalny, też nie mamy powodów do obaw. Gdy mowa o widełkach 63–67 lat, to Polska się w nich mieści. Jest wiele spraw, w których inni mogą korzystać z naszych doświadczeń i możemy wpływać na tę dyskusję. Nie spodziewam się, aby propozycje ekstremalne, dotyczące np. harmonizacji podatkowej, miały szanse powodzenia, szczególnie że sami autorzy paktu przyznają, że gdyby pakt miał funkcjonować na podstawie metody międzyrządowej, poza strukturami Unii, to opierałby się na podejmowaniu decyzji na zasadzie jednomyślności. Nie widzę możliwości, aby w Unii była kiedykolwiek jednomyślność w sprawie zrównania podatku od przedsiębiorców.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#MikołajDowgielewicz">Podsumowując, trzeba w tym uczestniczyć, ale zobaczymy, jakie będą konkretne propozycje. Uważam, że możemy na tym skorzystać, aby podkreślać, że Unia nie dzieli się na strefę Euro i resztę.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#StanisławRakoczy">Widzę zgłoszenia do zadania dodatkowych pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AnnaZalewska">Chcę pogratulować panu ministrowi odpowiedzi i nie mówię tego złośliwie. Jest pan świetnym dyplomatą. Odwrócił pan sytuację Rzeczypospolitej, ponieważ tak trzeba mówić na zewnątrz, na Radzie Europejskiej. My jesteśmy tu w nieco innej sytuacji. Chcę panu ministrowi przypomnieć, o czym pan doskonale wie, że Komisja Europejska zagroziła nam wdrożeniem ostrożnościowych działań. Gdyby było tak dobrze, nie byłoby ostrzeżenia ani sformalizowania i weryfikacji funduszy.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#AnnaZalewska">Tylko tyle, tu myślę, że to nie jest potrzebne, na zewnątrz – jak najbardziej.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#StanisławRakoczy">Nie chcę ograniczać swobody dyskusji, ale mam prośbę, abyśmy dyskutowali na temat. Nie ma tej kwestii w naszym porządku obrad ani w porządku posiedzenia Rady Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AnnaZalewska">Ma to bezwzględny związek z tym, co będzie 4 lutego, bo gdyby nie zapowiedzi, nie byłoby mojego pytania. Przypominam, że Traktat z Lizbony mi to gwarantuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#StanisławRakoczy">Nie próbuję odbierać pani głosu. Proszę, pani poseł Rokita.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#NelliRokitaArnold">Mam nadzieję, że ja będę mówić na temat. Chcę doprecyzować pytanie postawione przez pana przewodniczącego Gałażewskiego. Kto będzie doradzać panu premierowi w sprawie innowacji, bo pan nie był w stanie odpowiedzieć na pytanie? Czy może pan premier zabierze kogoś ze sobą, a jeśli tak, to kogo?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MikołajDowgielewicz">Oczywiście. Sugeruję rozmowę z minister Kudrycką, ponieważ jej resort jest odpowiedzialny za ten obszar. Chcę podkreślić, że pan przewodniczący Gałażewski, który ma wyższe kompetencje w tym zakresie, zadał mi pytanie, które nie dotyczyło bezpośrednio agendy Rady Europejskiej. Nie jestem w stanie udzielić na nie odpowiedzi, natomiast oczywiście w rządzie są osoby, które w tej sprawie są o wiele bardziej kompetentne niż ja.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#NelliRokitaArnold">Rozumiem, że informację dotyczącą innowacji przygotowała pani minister Kudrycka.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MikołajDowgielewicz">Tak, a także pan premier Pawlak.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję. Stwierdzam, że Komisja wysłuchała i przyjęła do wiadomości informację Rady Ministrów o posiedzeniu Rady Europejskiej, które odbędzie się w dniu 4 lutego br., przedstawioną w trybie art. 3 ust. 2 ustawy. Na tym zamykam rozpatrzenie pkt 1 porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#StanisławRakoczy">Przystępujemy do rozpatrzenia pkt 2, czyli rozpatrzenia – w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej – „Wniosku dotyczącego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady zmieniającego rozporządzenie Rady (WE) nr 1234/2007 w odniesieniu do norm handlowych (COM(2010) 738 końcowy)” i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu. Przypominam, że ten dokument znalazł się na liście A zeszłotygodniowego posiedzenia Komisji, jednak dopiero w dniu posiedzenia sekretariat Komisji otrzymał opinię Biura Analiz Sejmowych o zastrzeżeniach wobec tego dokumentu odnośnie do przestrzegania zasady pomocniczości. W związku z tym dokument został przeniesiony na dzisiejsze posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#StanisławRakoczy">Proszę przedstawicielkę Biura Analiz Sejmowych o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JustynaŁacny">Mamy do czynienia z kolejną opinią BAS, w której chcemy przedstawić powody, dla których Komisja być może uzna naruszenie zasady pomocniczości przez rozporządzenie, które nowelizuje rozporządzenie 1234/07 w odniesieniu do norm handlowych. Jest to dokument zawarty we wniosku.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JustynaŁacny">Przedstawię państwu listę zarzutów, dla których Biuro Analiz Sejmowych poddaje pod rozwagę możliwość uchwalenia uzasadnionej opinii, co do której będziemy sugerować uznanie nowelizacji rozporządzenia 1234/07 za niezgodne z zasadą pomocniczości. Są to zarzuty, które BAS podnosiło już wcześniej w odniesieniu do wszystkich dotychczas przyjmowanych uzasadnionych opinii. Cechy, którymi charakteryzują się wszystkie akty prawne, w odniesieniu do których Komisja przyjęła już uzasadnione opinie, są następujące: wszystkie opinie dotyczą jednej polityki – Wspólnej Polityki Rolnej, wszystkie dotychczas zgłaszane przez nas zarzuty mają dwoisty charakter – formalny dotyczący braku sporządzenia przez Komisję Europejską, jako wnioskodawcę, uzasadnienia dla upoważnienia Komisji Europejskiej do wydawania aktów delegowanych i aktów wykonawczych, a zaraz przedstawię informację, dlaczego wymóg sporządzenia uzasadnienia jest tak istotny, iż rzutuje bezpośrednio na możliwość oceny wartości merytorycznej rozporządzenia; oraz merytoryczny w odniesieniu do rozwiązań materialno-prawnych zawartych w rozporządzeniach. To wszystkie zgłaszane przez nas do tej pory uwagi, które zostały uwzględnione w trzech przyjętych do tej pory uzasadnionych opiniach. Odnoszą się do jednej problematyki, czyli upoważnienia Komisji Europejskiej do wydawania aktów delegowanych i wykonawczych. W zasadzie mówimy więc wciąż o tych samych wadach materialno-prawnych i formalnoprawnych rozporządzeń przyjmowanych we Wspólnej Polityce Rolnej.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#JustynaŁacny">Jeśli chodzi o pierwszy zarzut odnoszący się do braku uzasadnienia zgodności rozporządzenia z zasadą pomocniczości, to chcę zauważyć, że teoretycznie brzmi to miękko, iż jest to zarzut o charakterze formalnoprawnym, jednak absolutnie nie można nie doceniać tego rodzaju zarzutu. Wynika to z faktu, że Komisja Europejska, jako wnioskodawca, narusza – nie przedstawiając tego typu uzasadnienia – obowiązek, który nałożono na nią w traktacie. Art. 5 Protokołu II zobowiązuje Komisję Europejską, aby w odniesieniu do każdego aktu ustawodawczego, a w naszym przypadku rozporządzenia, zamieszczała ona uzasadnienie. Co więcej, uzasadnienie to musi spełniać określone wymogi: musi być szczegółowe, każdorazowo musi być oparte na wskaźnikach jakościowych, fakultatywnie również na wskaźnikach ilościowych. W projekcie rozporządzenia – i tu trzeba to oddać Komisji Europejskiej – nie jest tak, że w ogóle nie odnosi się ona do zasady pomocniczości. Odnosi się do niej, ale nie wobec tych norm kompetencyjnych, na podstawie których Komisja Europejska będzie mogła przyjmować te dwa rodzaje aktów.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#JustynaŁacny">Chcę zaznaczyć, dlaczego uzasadnienie jest tak istotne. Jeżeli przejrzeć orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości, to począwszy od końca lat 60., a potem w latach 80. i 90. Trybunał podkreślał, iż wymóg uzasadnienia spełnia szereg istotnych funkcji. Po pierwsze, umożliwia on adresatom aktów zapoznanie się z argumentami, jakie doprowadziły projektodawcę do przyjęcia takich, a nie innych rozwiązań. Możliwość zapoznania się z argumentacją ma dwojakiego rodzaju skutki: umożliwia prawidłowe stosowanie rozporządzenia i – co jest istotne z punktu widzenia funkcji powierzonej parlamentom narodowym – zapoznanie się z uzasadnieniem umożliwia ocenę przesłanek, jakie Komisja Europejska przyjęła, proponując takie rozwiązania prawne. Bez zapoznania się z argumentacją, która doprowadziła Komisję Europejską do przyjęcia danych rozwiązań, my, jako eksperci parlamentu narodowego, nie jesteśmy w stanie wniknąć w ratio legis rozstrzygnięć.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#JustynaŁacny">Trybunał Sprawiedliwości przyjmuje, iż brak uzasadnienia jest tak istotnym naruszeniem formalnym, iż Trybunał z urzędu zakłada, że stanowi to wadę prawną, która może być powodem uznania za nieważny aktu prawnego w trybie skargi na nieważność. To obecnie art. 263. Jeżeli do Trybunału Sprawiedliwości wpłynie akt obarczony tak istotną wadą, uwzględnia ten zarzut z urzędu, strona nie musi wnosić o rozstrzygnięcie. Chcę zwrócić uwagę na zmianę dokonaną na mocy Traktatu z Lizbony. Poprzednio obowiązujący protokół stanowił o obowiązku uzasadnienia, jednak dopiero na mocy nowelizacji lizbońskiej strony zawierające traktat ustanowiły tak rygorystyczne wymogi stawiane uzasadnieniu. Nie pozostaje to więc bez znaczenia. Brak uzasadnienia uniemożliwia nam ocenę rozwiązań przyjętych w akcie prawnym.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#JustynaŁacny">Przechodzę teraz do argumentu merytorycznego odnoszącego się do kompetencji, które mają zostać przyznane Komisji Europejskiej na mocy opiniowanego rozporządzenia. Jeśli chodzi o akty delegowane, to zostały one zdefiniowane w art. 290 ust. 1 jako akty mogące regulować inne niż istotne elementy aktu ustawodawczego. Innymi słowy, akty ustawodawcze regulują istotne elementy danej materii i są przyjmowane przez Parlament Europejski i Radę Europejską, akty nieustawodawcze przyjmowane są przez Komisję Europejską i mogą regulować tylko to, co jest nieistotne. To ogólna filozofia rządząca wydawaniem aktów ustawodawczych, w tym przypadku rozporządzenia, oraz aktów nieustawodawczych, czyli aktów delegowanych i wykonawczych. Rola parlamentu narodowego sprowadza się do tego, aby ocenić, czy rzeczywiście jest tak, jak twierdzi Komisja Europejska, iż na mocy rozporządzenia będzie ona upoważniona do wydawania aktów delegowanych w materii nieistotnej. Zadaniem parlamentu narodowego, które jest utrudnione brakiem odpowiedniego uzasadnienia, jest ocena, czy normy kompetencyjne upoważniające Komisję Europejską do wydawania aktów delegowanych rzeczywiście dotyczą tego, co jest nieistotne.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#JustynaŁacny">Chcę przytoczyć państwu kilka przykładów obszarów, w których Komisja Europejska chce wydawać akty delegowane. Po pierwsze, Komisja w drodze aktów delegowanych będzie chciała przyjmować lub zmieniać ogólne normy handlowe dla produktów rolnych. Produkt rolny jest zgodny z ogólną normą handlową wtedy, gdy jest „solidnej i właściwej jakości handlowej”. To klauzula generalna, którą słusznie kwestionowało Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi w swoim stanowisku, mówiąc, że jest ona tak szeroka, iż możliwości interpretacyjne są duże. Komisja Europejska w drodze aktów delegowanych będzie mogła przyjmować i zmieniać wymogi odnoszące się do owej ogólnej normy handlowej, która właściwie nie wiadomo, czym jest.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#JustynaŁacny">Oprócz materii chcę zwrócić uwagę na sposób sformułowania wskazówek interpretacyjnych, którymi Komisja będzie się kierować, przyjmując akty delegowane. Przepis art. 112c mówi, iż Komisja ma reagować na zmiany sytuacji rynkowej, uwzględniać cechy każdego sektora. Takie sformułowanie kryteriów sugeruje, iż właściwie Komisja Europejska będzie mogła, a wręcz będzie powołana do pełnienia roli quasi-regulatora rynku. Celowo używam tak mocnego określenia, ale takie sformułowanie jest uzasadnione. To Komisja ma oceniać, co się dzieje na rynku produktów rolnych i to ona ma reagować, a nie prawodawca unijny.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#JustynaŁacny">Kolejny przykład. Komisja Europejska w drodze aktów delegowanych będzie przyjmować normy handlowe dla produktów rolnych. Normy te mają obejmować m.in. definicję produktów rolnych i ich klasyfikację, określać odmiany roślin i rasy zwierząt, nazwy handlowe, a także wymogi związane z etykietowaniem, opakowaniem, substancjami używanymi w produkcji, cyklem produkcyjnym, kupażem wina, metodami konserwacji, temperaturą, miejscem produkcji, pochodzeniem, zawartością procentową wody, metodami konserwacji, przechowywania i transportu, a wymogi te będą mogły być określane w odniesieniu do wszystkich etapów wprowadzania wyrobów rolnych do obrotu. Wskazówki interpretacyjne, jakie ma uwzględniać Komisja Europejska, określone są w taki sposób, który może sugerować, że Komisja Europejska będzie spełniać rolę quasi-regulatora rynku. Przyjmując akty delegowane, czym ma się kierować Komisja Europejska? Dostosowanie produktów do ciągle zmieniających się warunków rynkowych. To Komisja będzie określać, jakie są te warunki. Ma też kierować się zmieniającymi się oczekiwaniami konsumentów i rozwojem norm prawnych prawa międzynarodowego i unikaniem przeszkód do tworzenia innowacyjnych produktów.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#JustynaŁacny">Kolejne przykłady przedstawię w skrótowy sposób. Komisja Europejska w drodze aktów delegowanych ma mieć możliwość zmieniania definicji i nazw produktów handlowych: oliwy z oliwek, oliwy stołowej, wina, wołowiny, cielęciny, mleka, przetworów mlecznych, tłuszczy do smarowania. Kolejny przykład: Komisja Europejska ma mieć możliwość określania progu tolerancji dla każdego produktu rolnego, którego przekroczenie będzie powodować, że jego partia będzie uznana za niezgodną z normą. Ostatni przykład: Komisja Europejska w drodze aktów delegowanych ma mieć możliwość ustalania wymogów, których spełnienie powoduje, że produkty rolne przywożone do Unii Europejskiej z państw członkowskich będą spełniać określone normy handlowe lub określać, kiedy spełnienie tych wymogów nie będzie konieczne.</u>
<u xml:id="u-19.10" who="#JustynaŁacny">Chcę podkreślić jeszcze raz to, co mówiłam w pierwszym punkcie mojego wystąpienia, że Komisja Europejska nie przedstawiła żadnych argumentów, dla których uznała, że wymienione przeze mnie sfery są nieistotne. Nie kwestionujemy tego, że mogą one być uznane za nieistotne, lecz mówimy, że nieznane są powody, dla których Komisja Europejska dokonała takiego podziału materii. Nie mamy możliwości poznania tych argumentów, ponieważ Komisja Europejska nie dotrzymała formalnego wymogu uzasadnienia aktu prawnego.</u>
<u xml:id="u-19.11" who="#JustynaŁacny">Kolejny zarzut, który formujemy pod adresem aktów delegowanych, dotyczy okresu, w jakim Komisja Europejska ma być upoważniona do ich wydawania. Art. 290 ust. 1 TFUE stanowi, iż akt ustawodawczy, który upoważnia Komisję do wydawania aktów delegowanych, powinien wyraźnie określać czas przyznawanych jej kompetencji. Tymczasem Komisja Europejska ma być upoważniana do wydawania aktów delegowanych w czasie nieokreślonym. Ramy czasowe powinny mieć ramy zamknięte.</u>
<u xml:id="u-19.12" who="#JustynaŁacny">Powtarzam, że akty delegowane nie podlegają kontroli parlamentów narodowych pod względem pomocniczości. Raz oddane kompetencje, mogą już nie wrócić, tym bardziej jeśli okres, w którym kompetencje będą przysługiwać Komisji Europejskiej, będzie nieokreślony.</u>
<u xml:id="u-19.13" who="#JustynaŁacny">Przejdę teraz do sfery zarzutów dotyczących aktów wykonawczych. Nie będę prezentować określonych dziedzin, w których Komisja Europejska chce być upoważniona, gdyż nasz argument ma tu charakter czysto formalny. Akty wykonawcze wydaje Komisja Europejska, ale traktat wyraźnie zastrzega kompetencje dla państw członkowskich, które mają sprawować kontrolę nad sposobem wykonywania przez Komisję Europejską powierzonych jej kompetencji. Komisja Europejska wydaje akty wykonawcze, ale to państwa członkowskie kontrolują sposób, w jaki Komisja te akty wydaje. Traktat wyraźnie stanowi, iż sposób sprawowania tej kontroli przez państwa członkowskie będzie określony w rozporządzeniu. Rozporządzenie to ma być przyjęte przez Parlament Europejski i przez Radę w trybie zwykłej procedury ustawodawczej. Tu jest clue zarzutu – to rozporządzenie jest obecnie procedowane na poziomie legislatora unijnego. Jest to rozporządzenie określające tryb kontroli sprawowanej przez państwa członkowskie nad Komisją Europejską. Jest zawarte we wniosku 83/2010. Ostatni krok legislacyjny, jaki został przedsięwzięty wobec niego, miał miejsce pod koniec grudnia 2010 r., po pierwszym czytaniu projektu przez Parlament Europejski poprawki zostały przekazane do Komisji Europejskiej i ta je uwzględniła.</u>
<u xml:id="u-19.14" who="#JustynaŁacny">W rozporządzeniu, które jest teraz przez państwa opiniowane, Komisja Europejska już dokładnie przedstawia dziedziny, w odniesieniu do których chce być upoważniana do wydawania aktów wykonawczych. Tymczasem państwa członkowskie nadal nie wiedzą, na jakich zasadach będą sprawować kontrolę nad tymi aktami. Uznajemy zatem, ze względu na nieprzyjęcie do tej pory głównego rozporządzenia określającego tryb kontroli państw członkowskich nad wykonywaniem przez Komisję Europejską uprawnień wykonawczych, że przyjęcie na obecnym etapie jakichkolwiek uprawnień Komisji Europejskiej w odniesieniu do wydawania aktów jest przedwczesne.</u>
<u xml:id="u-19.15" who="#JustynaŁacny">Przedstawione dziś zarzuty mają charakter notoryczny, tzn. jest to kolejny akt prawny dotyczący Wspólnej Polityki Rolnej, w którym Komisja Europejska nie przedstawiła uzasadnienia, przyjmuje szerokie normy kompetencyjne, na podstawie których chce być upoważniona do wydawania w przyszłości aktów prawnych, w odniesieniu do których – ze względu na ich nieustawodawczy charakter – parlamenty narodowe nie będą mieć możliwości sprawowania kontroli co do zgodności z zasadą pomocniczości.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję za niezwykle wyczerpujące stanowisko. Rząd jest reprezentowany przez pana ministra Nalewajka. Proszę pana ministra o wprowadzenie do tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#TadeuszNalewajk">Jeśli chodzi o omawiany projekt rozporządzenia, to stanowisko rządu pokrywa się w zakresie spraw merytorycznych z opinią Biura Analiz Sejmowych. Generalnie jesteśmy za stworzeniem jednolitego systemu jakości i norm handlowych, tylko jako państwo członkowskie mające duży rynek żywnościowy chcemy uczestniczyć w procesie legislacyjnym na każdym poziomie. To kwintesencja naszego stanowiska.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#TadeuszNalewajk">W naszym stanowisku przedstawiliśmy, iż popieramy generalne ramy, jednak musimy dbać o interes polskich producentów. Jeżeli mamy możliwość uczestniczyć na poziomie aktu wykonawczego Komisji Europejskiej w pracy zespołu, to na bieżąco to czynimy, wpływając na kształt aktu wykonawczego. Natomiast jeśli jest to delegowanie nieustawodawcze, nie mamy wpływu na rozstrzyganie przez nasz parlament kwestii pomocniczości.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#TadeuszNalewajk">Jesteśmy zatem za, ale przy zachowaniu naszego udziału, jako kraju członkowskiego, od początku do końca procesu.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#StanisławRakoczy">Posłami-koreferentami do tego dokumentu są panowie posłowie Jacek Kowalik i Stanisław Witaszczyk. Czy któryś z panów pragnie zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JacekKowalik">Po wypowiedzi eksperta Biura Analiz Sejmowych nie będę dalej się pastwić nad tym projektem. Mamy tu ciekawy przykład na to, że ocena merytoryczna projektu jest pozytywna, natomiast ekspertyza prawna jest porażająca. Podejrzewam, że gdybyśmy ten bubel lub delikatniej niedoprecyzowany akt prawny wypuścili z naszej Komisji, to stworzylibyśmy precedens i przy okazji kolejnych błędów lub zaniechań przedstawiciele rządu będą się powoływać na to.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#JacekKowalik">Mam prośbę, aby zachować standard pracy tej Komisji na przyszłość, aby dobrze to wróżyło dalszej współpracy rządu z Sejmem i Senatem.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#StanisławRakoczy">Nie bardzo rozumiem, o jakim standardzie pan mówi?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JacekKowalik">Nie chciałbym rozwijać tego tematu, bo pan minister musiałby odnieść się do pkt 2 zawartego w konkluzji.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#StanisławRakoczy">Ministrowie zawsze odnoszą się do całości dokumentu. Rozmawiamy dziś o tym po raz drugi. Przypominam o tym, co było na poprzednim posiedzeniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#StanisławRakoczy">Czy ktoś z państwa pragnie jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejGałażewski">Mam pytanie do przedstawicielki BAS. Na początku powiedziała pani, że jednym z zarzutów jest tu brak uzasadnienia dotyczącego zasady subsydiarności w dokumencie wyjściowym. Natomiast jest tu uzasadnienie, tylko nie obejmuje wszystkich zagadnień. Nie jest to więc, mówiąc precyzyjnie, zarzut braku uzasadnienia w ogóle, lecz zarzut braku uzasadnienia w konkretnych kwestiach.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JustynaŁacny">Zarzuty odnoszące się do braku uzasadnienia mogą iść dwutorowo. Pan przewodniczący ma rację, iż nasz zarzut dotyczący braku uzasadnienia odnosi się do faktu, że Komisja Europejska nie wskazała żadnych przyczyn, dla których przyjęła podział materii na nieistotną, w odniesieniu do której regulacja następuje w drodze aktów wykonawczych. Po drugie, te zarzuty można by sformułować nawet nieco szerzej, gdyż tak naprawdę uzasadnienie Komisji Europejskiej w odniesieniu do zasady pomocniczości i proporcjonalności sprowadza się do jednej kwestii – Komisja argumentuje w tym uzasadnieniu, dlaczego odchodzi od podejścia sektorowego na rzecz podejścia horyzontalnego.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JustynaŁacny">Mogę mieć pewne zastrzeżenia, czy jest tak, iż to uzasadnienie spełnia wymogi z art. 5 ust. 2, tzn. czy jest na tyle szczegółowe, ponieważ w uzasadnieniu nie znalazłam żadnych argumentów opartych na wskaźnikach jakościowych czy ilościowych. Uzasadnienie jest tak ogólne, że nie mogłoby być nawet w zakresie, którego nie kwestionujemy, uznane za wyczerpujące przesłanki z art. 5 ust. 2.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#JustynaŁacny">Jednak podkreślam, że my odnosimy się wyłącznie do argumentów merytorycznych odnoszących się do kompetencji Komisji Europejskiej do wydawania aktów delegowanych i wykonawczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#StanisławRakoczy">Zanim udzielę państwu głosu, chcę zaznaczyć, że mamy przygotowany projekt opinii naszej Komisji stwierdzającej niezgodność tego dokumentu z zasadą subsydiarności.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#AnnaZalewska">Spodziewałam się negatywnej oceny i dziękuję Biuru Analiz Sejmowych za takie czuwanie nad nami i ministerstwami. My mamy mniejszą wiedzę na te tematy. Mam dwa pytania. Po pierwsze, proszę o pisemną odpowiedź na pytanie, ile razy temu ministerstwu zdarzyło się, że miękko reaguje na tego rodzaju zdarzenia, a polityka rolna jest naszym oczkiem w głowie. Pytam, odwołując się do użytego określenia „notorycznie”, czy jest to notoryczne w tym ministerstwie, czy notoryczne w ogóle?</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#AnnaZalewska">Dlaczego ministerstwo przygotowało wcześniej taką miękką opinię? Dlaczego nie była ona jednoznaczna, ostrzejsza, z negatywną oceną? W którym momencie ministerstwo zdecydowało się na opowiedzenie się za taką opinią, jaką przedłoży nam pan przewodniczący? To w zakresie odpowiedzialności Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi za strategiczne decyzje.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#TadeuszCymański">Stoimy przed wielkim dylematem. Słuchając z uwagą szerokiej wypowiedzi Biura Analiz Sejmowych, trudno się oprzeć wrażeniu, że kwestia ma charakter fundamentalny. Jeśli dobrze zrozumiałem konkluzję, to jeśli co do zasady dajemy komuś uprawnienia i to bezterminowo, nie określamy precyzyjnie skali i zakresu kontroli, to jest tu błąd w sztuce o znaczeniu zasadniczym.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#TadeuszCymański">Minister podkreślił, że chcemy ujednolicenia, bo przecież nie jesteśmy szaleńcami i jest to w naszym interesie, bo polskie produkty mogą konkurować, ale wyraźnie zaznaczył, że chcemy mieć gwarancję, że będziemy uczestniczyć w procesie, stosownie do miejsca i pozycji. Mam pytanie – czy przy takich zapisach mamy na to gwarancję? Nie chcę wypowiadać się w ostrym tonie, ale wydaje mi się, że w ogóle należy zapytać, czy nawet w dobrej wierze nie jest to błąd, który może nas dużo kosztować? Wygląda na to, że Komisja Europejska staje się takim uzurpatorem, chce mieć ogromne kompetencje w tej sferze, bo jeśli chce, aby dać jej możliwość stanowienia aktów wykonawczych, to wymyka się to spod kontroli.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#TadeuszCymański">W Parlamencie Europejskim nie jestem akurat w komisji, która się tym zajmuje, ale zapisałem sobie dane tego rozporządzenia. Nie można wykluczyć, że dokument może wyjść, ale najpierw Komisja Europejska uzyska to, co chce. To odwrócenie kolejności. Trzeba postawić pytanie, czy można przyłożyć do tego rękę, czy uwagi do tego projektu są na tyle istotne, że sprawę trzeba postawić jasno. Należy mieć odwagę. Zapisy są ogólnikowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#StanisławRakoczy">Bardzo na pana liczymy w Parlamencie Europejskim.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#TadeuszCymański">Liczę na współpracę. Inne parlamenty mają stałe połączenie z rządem, parlamentarzyści europejscy, np. niemieccy, mają gotowe stanowiska. U nas współpraca jest dobra, ale mogłaby być lepsza.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#SławomirZawiślak">Postaram się krótko. Na początek serdeczne podziękowanie dla BAS za przygotowanie opinii, która ukazuje pewne niebezpieczeństwa. Cieszę się, że rząd zauważył tę merytoryczną opinię BAS i ma podobne stanowisko. Nasz wpływ na ustawodawstwo unijne jest bardzo ważny, a szczególnie w kontekście Wspólnej Polityki Rolnej, która nie jest wśród priorytetów polskiego rządu na prezydencję, więc wiele spraw nam ucieka.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#SławomirZawiślak">Chciałbym zwrócić uwagę na pkt 2 opinii BAS, gdzie w podpunkcie 4 czytamy uwagi działu analiz prawa europejskiego i międzynarodowego do tegoż projektu. Rozumiem, że BAS zwraca uwagę na naruszenie obowiązku przekazywania Sejmowi projektu stanowiska Rady Ministrów w terminie 14 dni. Może to stanowić utrudnienie „w realizacji uprawnienia Sejmu do przesłania przewodniczącemu Parlamentu Europejskiego, Rady i Komisji Europejskiej uzasadnionej opinii zawierającej powody, dla których Sejm uznałby, że projekt dyrektywy nie jest zgodny z zasadą pomocniczości”. Mam pytanie, czy ten element stanowi dodatkowe zagrożenie? Nie wiem, z jakiego powodu przekroczono termin 14 dni. Myślę, że był bardzo poważny. Czy to jest pierwszy przypadek, że dostajemy stanowisko Rady Ministrów po terminie 14 dni?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#StanisławRakoczy">Jak widać, zdążymy, bo 8 tygodni mija 8 lutego br., natomiast po wejściu w życie nowej ustawy nie będzie to mieć żadnego znaczenia. Zdarzały się często przypadki uchybienia tego terminu przez rząd. Wystąpiłem w tej sprawie do pana premiera, informowałem o tym na posiedzeniach naszej Komisji parokrotnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#NelliRokitaArnold">Ze strony Biura Analiz Sejmowych usłyszałam poważny zarzut w stosunku do Komisji Europejskiej, że parlamenty narodowe nie będą mieć kontroli. Czy pan minister zgadza się z tą opinią BAS? Druga sprawa dotyczy ram czasowych. Czy w ministerstwie dyskutowano na temat okresu wydawania aktów delegowanych, czy też jest niespodzianką to, co dziś przedstawiło Biuro Analiz Sejmowych? Czy to była niespodzianka, czy też potrzebowano tylko naszej Komisji, aby wspierała wasze pomysły?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#StanisławRakoczy">To bodajże czwarta opinia o niezgodności z zasadą pomocniczości.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#NelliRokitaArnold">Ale to my robimy.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#StanisławRakoczy">Pani poseł, to nie rząd stwierdza niezgodność z zasadą pomocniczości.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#NelliRokitaArnold">Mam wrażenie, że rząd chętnie przekazuje wszystkie kompetencje. Będąc w Brukseli, usłyszałam od przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka, że Komisja Europejska to jest tak naprawdę rząd Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#StanisławRakoczy">Nie o tym rozmawiamy. Pan minister Nalewajk po wystąpieniu przedstawiciela BAS wyraźnie powiedział o tym, a pani poseł pyta o to i mówi, że jest inaczej.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#StanisławRakoczy">Proszę, jeszcze pan poseł Gałażewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#AndrzejGałażewski">Chcę przypomnieć, że nie odkrywamy dziś Ameryki. Tym zagadnieniem zajmujemy się kolejny raz. Dwukrotnie Sejm przyjmował już uchwałę dotyczącą subsydiarności i prawdopodobnie zrobi to trzeci raz. Wszystkie zarzuty są powielane, to częściowo formalne, a częściowo merytoryczne zarzuty. Powtarzają się. Przypominamy sobie po prostu te fakty, ale to niestety przykra rutyna, że Komisja Europejska, która jest zmuszona produkować nowe akty prawne, nie dopilnowała tego, żeby Parlament Europejski przyspieszył prace nad systemem proceduralnym opracowywania aktów wykonawczych.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#AndrzejGałażewski">Powiem do protokołu, że zwracamy uwagę na pewne rzeczy dotyczące mankamentów formalnych, ale przede wszystkim od tego jest Parlament Europejski, żeby zwracał uwagę, że dokumenty, które tam trafiają mają braki formalne i na tym poziomie powinno to być zatrzymywane, a nie dopiero na poziomie parlamentów narodowych. Mamy znacznie mniejszą siłę przebicia, musi nas być kilkunastu, żeby przystopować taki akt prawny, natomiast teraz przekazujemy tylko opinię.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#StanisławRakoczy">Możemy napisać taką uwagę. Pan minister prosił jeszcze o głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#TadeuszNalewajk">Chcę przeprosić za 4 dni opóźnienia w przepływie dokumentów. Po drugie, cieszę się, że nasze opinie odnośnie tego rozporządzenia, które prezentowaliśmy od początku, dziś potwierdziła pani z BAS, dokumentując to sformułowaniami prawnymi. Podkreślam, że nasze stanowisko od początku było jednoznaczne, nie znaliśmy stanowiska Biura Analiz Sejmowych, kiedy już wyrażaliśmy nasze. My mamy argumenty merytoryczne, pani wsparła je argumentami prawnymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję. Zamykam dyskusję w tym punkcie. Proponuję przyjęcie opinii następującej treści: „Komisja do Spraw Unii Europejskiej Sejmu RP uznaje „Wniosek dotyczący rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady zmieniającego rozporządzenie Rady (WE) nr 1234/2007 w odniesieniu do norm handlowych (COM(2010) 738 końcowy)” za niezgodny z zasadą pomocniczości.” Czy jest sprzeciw wobec propozycji przyjęcia takiej opinii? Nie ma sprzeciwu.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#StanisławRakoczy">Stwierdzam, że Komisja przyjęła powyższą opinię.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#StanisławRakoczy">W sprawach bieżących informuję państwa, że następne posiedzenie Komisji odbędzie się jutro, czyli 3 lutego, o godzinie 12.00 w sali nr 12. Czy ktoś z państwa pragnie zabrać głos w sprawach bieżących?</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#AnnaZalewska">Mam uwagę do prezydium Komisji. Cieszymy się, że w najbliższych miesiącach zaplanowana jest dyskusja na temat pakietu klimatyczno-energetycznego. Chcę prosić prezydium Komisji, aby posiedzenie takie odbyło się w dużej sali, jeżeli chcemy poważnie potraktować tę debatę, a jeśli będzie to możliwe, to prosiłabym, aby materiały od kilku ministrów, którzy będą je dla nas przygotowywać, były dostarczone nam dużo wcześniej, co najmniej 2 tygodnie wcześniej.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#StanisławRakoczy">Nie wiem, czy jest to możliwe. Postaramy się dostarczyć je państwu jak najwcześniej. Co do sali, nie mogę tego obiecać. Mam tylko nadzieję, że na tym posiedzeniu będzie pełna frekwencja członków Komisji.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#StanisławRakoczy">Wyczerpaliśmy porządek dzienny obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>