text_structure.xml
65.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#StanisławRakoczy">Dzień dobry państwu. Otwieram posiedzenie Komisji do spraw Unii Europejskiej. Witam państwa wszystkich bardzo serdecznie. Witam serdecznie wszystkich członków Komisji. Witam posłów Parlamentu Europejskiego. Witam korpus dyplomatyczny. Witam ministrów i towarzyszące im osoby. Witam przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli. Szczególnie serdecznie witam pana Maroša Šefčoviča wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej ds. stosunków międzyinstytucjonalnych. Witam serdecznie towarzyszące mu osoby. Witam panią Gabrielę Keckesovą. Bardzo przepraszam, jeżeli przekręciłem nazwisko. Mam nadzieję, że dobrze udało mi się je wypowiedzieć? Witam pana Rafała Rudnickiego, członka gabinetu pana komisarza, szefa Wydziału Komunikacji i Informacji Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce. Witam także panią Kingę Szlisinger, analityka Wydziału Politycznego Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce. Czy ktoś z państwa posłów ma uwagi do proponowanego porządku dzisiejszego posiedzenia? Nie widzę uwag. W związku z tym stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek dzienny. Przystępujemy do jego realizacji.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#StanisławRakoczy">Raz jeszcze chcę podziękować panu komisarzowi za to, że zechciał nas zaszczycić swoją obecnością. Przedmiotem naszego dzisiejszego posiedzenia jest dyskusja na temat inicjatywy obywatelskiej w świetle przepisów Traktatu z Lizbony oraz Nowej Europejskiej Strategii Zrównoważonego Rozwoju i Zatrudnienia oraz planu pracy Komisji Europejskiej na najbliższe miesiące. Najpierw wysłuchamy pana komisarza, a następnie przejdziemy do dyskusji. To taka standardowa formuła. W takim razie przechodzimy do realizacji porządku dziennego. Oddaję głos panu komisarzowi.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#StanisławRakoczy">Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. stosunków międzyinstytucjonalnych Maroš Šefčovič:</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#StanisławRakoczy">Panie przewodniczący. Wysoka Komisjo. Szanowne panie i panowie posłowie. To dla mnie ogromy zaszczyt przemawiać dziś na posiedzeniu sejmowej Komisji ds. Unii Europejskiej. Chciałbym szczególnie podziękować panu przewodniczącemu Rakoczemu za zaproszenie. Przyjąłem je z wielką przyjemnością. To tyle, co chciałem państwu powiedzieć w języku polskim. Jeżeli państwo pozwolicie, dalsza wypowiedź będzie w języku angielskim. Wydaje mi się, że to będzie bardziej zrozumiałe. Sądzę, że tak będzie lepiej.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#StanisławRakoczy">Szanowni państwo, zanim przejdę do głównego tematu naszego spotkania, wydaje mi się, że nie mogę zacząć od niczego innego, jak od złożenia państwu kondolencji w związku z kwietniową katastrofą samolotową i tragiczną śmiercią piętnastu posłów, państwa kolegów, w tym trzech marszałków Sejmu. Muszę państwu powiedzieć, że w tym samolocie również byli moi przyjaciele. To zdarzenie było nie tylko tragedią dla Polski, ale dla całej Europy. Jako Słowak, człowiek pochodzący z sąsiedniego kraju, chcę złożyć hołd ofiarom katastrofy. Chcę również wyrazić podziw nad jednością i godnością, z jaką państwo i cały wasz kraj przeszliście przez te trudne chwile. Zdaje sobie sprawę, że te trudne chwile jeszcze nie są za nami. Nie są przeszłością. Jeszcze nie minęły. Teraz stajecie państwo twarzą w twarz z kolejną katastrofą, z powodzią. Z podobną sytuacją mamy teraz do czynienia w Słowacji. Chciałbym państwa zapewnić, że Komisja i UE z pewnością okaże solidarność i przyjdziemy z wszelką dostępną pomocą, jeżeli tylko to będzie potrzebne. Będziemy chcieli państwu pomóc w przezwyciężeniu trudnych chwil i skutków powodzi.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#StanisławRakoczy">Chciałbym jeszcze odnieść się do wczorajszych wydarzeń w Brukseli. Wczoraj odbyło się spotkanie z przedstawicielami polskiego rządu. Wczoraj Kolegium Komisarzy było naprawdę pod ogromnym wrażeniem tego, jak odpowiedzialnie Polska i polski rząd przygotowuje się do objęcia prezydencji UE. Obejmiecie ją dopiero za rok. Pracujecie już nad planami, priorytetami, wskazujecie na bliskie więzi i jasne jest, że będziecie naprawdę dobrze przygotowani do objęcia prezydencji. Państwa wkład jest bardzo ważny. Kiedy przewodniczący Barosso składał kondolencje na ręce polskiego premiera w związku z tragiczną katastrofą samolotową i powodzią, powiedział, że Polacy są optymistycznym narodem i z każdego kryzysu wychodzicie o wiele silniejsi. Tego właśnie wszyscy w Komisji Europejskiej wam życzymy. Życzymy Wam, abyście z tych trudnych chwil wyszli silniejsi, bardziej zjednoczeni i bardziej europejscy. Głęboko wierzę w to, że Polska i Słowacja to dwa najbardziej proeuropejskie narody. Sądzę, że obu krajom w równym stopniu zależy na UE i oba chcą przyczynić się do jej rozwoju i sukcesu całej Wspólnoty.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#StanisławRakoczy">Przejdę już do omówienia najważniejszych kwestii związanych z tematem naszego dzisiejszego spotkania. Pierwszą sprawą, o której chciałbym powiedzieć kilka słów, są relacje pomiędzy Komisją a parlamentami narodowymi. Następnie będę chciał państwu pokrótce przedstawić kwestie dotyczące inicjatywy obywatelskiej w ramach Unii. W dalszej części wystąpienia chciałbym omówić polityczne priorytety programu prac Komisji. Sądzę jednak, że najciekawszą częścią naszego spotkania będzie moment dyskusji, kiedy to będziecie państwo mogli zadawać pytania, a ja się postaram na wszystkie z nich odpowiedzieć. Dla mnie będzie to niezwykle interesujące doświadczenie, ponieważ będę mógł poznać państwa opinie i wysłuchać komentarzy co do poszczególnych kwestii.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#StanisławRakoczy">Zacznę od omówienia relacji pomiędzy parlamentami narodowymi i Komisją. Proszę państwa, to jest zupełnie nowy rozdział. Współpraca rozpoczęła się w 2006 roku. Wtedy rozpoczęliśmy dialog polityczny. Wszystko, co Komisja uchwala w Brukseli, propozycje legislacyjne i polityczne, trafia do parlamentów narodowych. Bardzo nam zależy na tym, aby poznać wasze zdanie. Ciekawi jesteśmy tego, co myślicie o różnych propozycjach, o naszej pracy i inicjatywach. Jesteśmy też ciekawi, jakie są wasze propozycje.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#StanisławRakoczy">W ubiegłym tygodniu Kolegium Komisarzy przedstawiło raport dot. działania systemu i współpracy Komisji z parlamentami narodowymi w ostatnich kilku latach. W ostatnim roku otrzymaliśmy ponad 700 opinii przesłanych przez parlamenty narodowe do KE. Odnosiły się do naszych propozycji. Odbyło się ponad 600 wizyt komisarzy w parlamentach krajowych. W ciągu ostatnich pięciu lat dokonaliśmy więcej niż w całym okresie od powstania Unii, czyli od 1957 roku. To dobrze obrazuje nową dynamikę relacji pomiędzy KE a parlamentami narodowymi. Sądzę, że ze względu na Traktat Lizboński i zasadę subsydiarności można oczekiwać, że relacje te będą się stale wzmacniać.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#StanisławRakoczy">Traktat Lizboński już obowiązuje. Państwo bierzecie udział w procesie legislacyjnym. Macie państwo osiem tygodni na zastanowienie się nad każdą propozycją legislacyjną. Możecie ją spokojnie przestudiować i wypowiedzieć się, czy waszym zdaniem jest zgodna z zasadą subsydiarności, pomocniczości, czy też nie. Możecie powiedzieć, czy waszym zdaniem lepiej będzie, jeżeli Parlament Europejski będzie ją rozpatrywał i realizował na poziomie europejskim, czy też nie i powinien się tym zająć parlament narodowy. To jest zupełnie nowa inicjatywa. Wciąż nad nią pracujemy. Otrzymujemy szereg opinii w tej sprawie od państw członkowskich. Większość z nich ma charakter pozytywny. Trzy miały charakter negatywny. Jedna z nich pochodziła z polskiego Senatu. Dotyczyła obowiązków agencji Frontex. W chwili obecnej Komisja przygotowuje odpowiedź wraz z uzasadnieniem. KE będzie odgrywała ogromnie ważną rolę w obsłudze tego instrumentu. Dla nas niezwykle ważne jest to, aby tematy i propozycje europejskie były przekazywane do parlamentów narodowych. Jesteśmy zdania, że należy do dyskusji zaprosić poszczególne komisje w parlamentach narodowych. W wielu kwestiach jest nam potrzebna państwa pomoc i zrozumienie. Chcemy znać państwa zdanie w poszczególnych sprawach. Istotną rolę odgrywa transpozycja przepisów do krajowych porządków prawnych. My oczywiście możemy przyjąć pewne przepisy w Brukseli, ale jeżeli nie są one właściwie przeniesione do krajowego systemu prawnego, jeżeli nie ma odpowiednich instrumentów prawnych, które by umożliwiały ich rzeczywiste funkcjonowanie, to nie będzie to działać. Podobnie wygląda to w kwestiach budżetowych.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#StanisławRakoczy">Czekają nas trudne miesiące. Przygotowujemy się do dyskusji na temat budżetu. W przyszłym roku będziemy musieli przygotować projekt perspektywy finansowej obejmującej kolejne siedem lat. W czasach zaciskania polityki fiskalnej w państwach członkowskich wiadomo, że te dyskusje będą trudne. Będziemy chcieli państwa przekonać, że środki wydawane na poziomie Europy mają większą wartość niż środki wydatkowane na poziomie krajowym. Zadziała tu efekt synergii. Efekt będzie o wiele lepszy.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#StanisławRakoczy">Przejdę do drugiego tematu. Europejska inicjatywa obywatelska. Chcę podkreślić, że mówimy o zupełnie nowym, innowacyjnym instrumencie, który umożliwi angażowanie obywateli w proces decyzyjny w Unii Europejskiej. Już tłumaczę, o co chodzi. Traktat Lizboński bardzo wyraźnie i krótko odnosi się do tej inicjatywy. Stwierdza, że 1 mln obywateli ze znaczącej liczby państw członkowskich może przedstawić Komisji europejską inicjatywę obywatelską, a następnie wezwać ją do przygotowania propozycji legislacyjnej. Komisja decyduje, czy propozycję legislacyjną opracować, czy też nie i w jaki sposób proste przesłanie przekształcić w regulacje prawne. Przygotowaliśmy rozporządzenie, które przewiduje, że trzeba zebrać mniej więcej milion podpisów z 1/3 wszystkich krajów członkowskich, czyli ok. 9. Mechanizm rejestracji inicjatywy również jest określony. Informacje na ten temat znajdują się na stronie internetowej Komisji. W ramach inicjatywy przewidziane są dwa środki mające strzec tego, aby nie była ona nadużywana przez podmioty nierespektujące podstawowych wartości europejskich i tych, którzy chcieliby ją wykorzystać do własnych celów. Stworzyliśmy mechanizm, który mam nadzieję, będzie przyjazny dla użytkownika i łatwy w administracji. Pozwoli on na zbieranie podpisów on-line. Młodzi ludzie, którzy cały czas siedzą na facebooku, twiterze lub innych portalach społecznościowych łatwo będą mogli się zmobilizować, zebrać odpowiednią liczbę podpisów i wystąpić z nową inicjatywą. Kiedy pod nową inicjatywą podpisze się milion osób, Komisja w ciągu czterech miesięcy ma przygotować oficjalny komunikat, który wyjaśni jej stanowisko w tej sprawie. Będzie musiała odpowiedzieć, czy przygotuje projekt legislacyjny, czy też nie. Komisja ma prawo odrzucić inicjatywę. Może również opracować projekt legislacyjny inicjatywy ale z wprowadzeniem pewnych poprawek. Proszę jednak mieć na uwadze, że Komisja wiedząc o milionie podpisów będzie pewnie czuła presję obywatelską i będzie starała się przygotować pozytywny projekt legislacyjny. Uważamy, że ten nowy instrument wprowadza nowy element partycypacji i demokracji. Demokracja, gdzie mamy do czynienia z reprezentacją jest tradycyjną podstawą funkcjonowania UE. Poprzez partycypację obywateli w demokracji chcemy jeszcze ją wzmocnić. Chcemy wzmocnić zarówno PE, jak i parlamenty narodowe. Zależy nam na tym, aby brały udział w procesie legislacyjnym. Mechanizm partycypacji o którym mówimy, pozwoli obywatelom wziąć udział w podejmowaniu działań w Brukseli. Sądzę, że ten instrument będzie szeroko wykorzystywany zwłaszcza na obszarze spraw społecznych, ochrony środowiska i w sferze fiskalnej. Jestem zdania, że gdy PE i Rada przyjmą odpowiednie uregulowania prawne i ten nowy instrument wejdzie w życie, spowoduje to zwiększenie inicjatyw. Myślę, że wszystkie będą miały charakter pozytywny i będą wynikały z pozytywnych przesłanek.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#StanisławRakoczy">Priorytety polityczne Komisji. Program prac Komisji. Zmieniliśmy sposób przygotowania programu prac Komisji. Częściowo zostało to na nas wymuszone. Ze względu na wydłużone prace nad ratyfikacją Traktatu Lizbońskiego i dosyć dociekliwie „przesłuchiwania” komisarzy, Komisja późno objęła stanowiska. Rozpoczęliśmy z pewnym opóźnieniem, jednak następnie szybko przystąpiliśmy do działania. W tym roku zaplanowano 34 inicjatywy. W aneksach zaznaczyliśmy, jak wygląda długofalowy plan, który obejmuje cały mandat Komisji. Będzie to ponad 200 nowych inicjatyw. Dlaczego? W ramach nowej koncepcji w Brukseli staramy się to przeprowadzić za pomocą tzw. inteligentnego podejścia legislacyjnego, który obejmuje szeroko zakrojone konsultacje publiczne. Staramy się zasięgać opinii od wszystkich kluczowych interesariuszy. Poza tym musimy przeprowadzić ocenę skutków działania nowych przepisów prawnych. Musimy ocenić jakie będą koszty działania nowych przepisów i inne skutki na poziomie wszystkich państw członkowskich. Na tej podstawie ocenimy, kiedy nowe przepisy będą gotowe do przyjęcia przez KE, PE i kiedy mogą być przyjęte przez poszczególne kraje UE.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#StanisławRakoczy">Chcę państwu opowiedzieć, jakie są 34 inicjatywy, o których wspomniałem. Mają na celu wyprowadzenie UE z kryzysu, skonsolidowanie wzrostu gospodarczego, wprowadzenie gospodarki europejskiej na nowe tory oraz opracowanie strategii 2020. Istnieje wiele podobieństw pomiędzy planem działań a strategią. Poza tym jest wiele inicjatyw, które są odpowiedzią na aktualne problemy fiskalne w UE. Koncentrujemy się na bardziej rygorystycznych uregulowaniach fiskalnych. Chodzi nam również o uelastycznienie Eurostatu, tak aby nie powtórzyła się sytuacja sprzed kilku miesięcy. Musimy mieć pewność, że mamy dostęp do rzetelnych statystyk unijnych. Mamy również propozycję wzmocnienia Paktu Stabilności i Rozwoju. Zależy nam na tym, aby państwa, które nie trzymały się zasad paktu, które nie trzymały się ustalonych limitów dotyczących budżetu, wysokości deficytu budżetowego, deficytu budżetu finansów publicznych, poważnie podeszły do realizacji tych zobowiązań.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#StanisławRakoczy">Jedną z ważniejszych kwestii, o której z pewnością będzie jeszcze mowa w polskim Sejmie, jest tzw. kontrola ex ante budżetu krajowego przeprowadzana przez instytucje europejskie. Wiem, że na początku to było źle zrozumiane, dlatego teraz chciałbym to raz jeszcze dobrze wytłumaczyć, co mamy na myśli, mówiąc o tej kontroli. Na wiosnę chcielibyśmy zobaczyć układ makroekonomiczny budżetu krajowego. Chcielibyśmy ocenić, czy budżety krajowe są faktycznie zgodne z parametrami makroekonomicznymi, które są potrzebne do respektowania i wypełniania kryteriów Paktu Stabilności i Rozwoju; tj. 3% deficyt budżetowy, 6% dług sektora rządowego oraz inflacja. Chcielibyśmy, według tych kryteriów, zobaczyć, czy te budżety są w takim ujęciu wykonalne. Chcielibyśmy przedstawić naszą opinię oraz zasięgnąć opinii innych ministrów finansów z UE. Sądzę, że będzie presja ze strony innych państw członkowskich, które będą prowadziły analizę krytyczną poszczególnych budżetów. Chcielibyśmy to upublicznić. Kiedy państwo otrzymacie propozycję budżetu przygotowaną przez Ministerstwo Finansów w Polsce, będziecie mogli zobaczyć, jaką opinię na temat makroekonomicznych parametrów budżetu wyraziła Komisja i jak się na to zapatrują inne państwa członkowskie. Nie będziemy oczywiście wchodzić do kuchni każdego z państw. Nie będziemy decydować, ile środków należy przeznaczyć na edukację a ile na zdrowie. Chcemy jedynie mieć możliwość wypowiedzenia się co do realności wykonania takiego budżetu. Chcemy móc powiedzieć, jakie są nasze zapatrywania co do realności i wykonalności budżetu. Poza tym, chcemy się przysłużyć państwom członkowskim i parlamentom. Parlamenty będą przyjmowały budżety. Chcemy, aby miały obiektywne informacje, jak instytucje europejskie oceniają realność wykonalności tak zaplanowanego budżetu i czy będzie on dobry dla Polski i dla Europy.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#StanisławRakoczy">Kolejny zestaw inicjatyw związany jest z uwolnieniem potencjału jednolitego rynku Unii. Mamy największy obszar handlowy. To jest ponad 500 mln konsumentów. Mówiąc zupełnie szczerze, niestety wciąż jest na nim wiele barier. Mógłbym państwu podać teraz szereg przykładów olbrzymich liczb i mówić o dziesiątkach miliardów euro. Moglibyśmy je wygenerować, gdyby bariery zostały usunięte. Chodzi tu między innymi o obrót energią, handel internetowy itd. Gdybyśmy właściwie stosowali europejską dyrektywę usługową. Jest cały szereg barier i problemów, na których musimy się w tej chwili skoncentrować. Tu kryje się prawdziwy potencjał i poprawienie środowiska biznesowego w Europie. Trzeba jedynie do tego odpowiednio podejść. Nasza propozycja będzie odnosiła się do raportu przygotowanego przez pana prof. Monti, dawnego komisarza UE. Jest w nim szereg propozycji, którymi się zajmiemy.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#StanisławRakoczy">Kończąc, chcę jeszcze powiedzieć kilka słów na temat różnic pomiędzy strategią lizbońską a strategią 2020. Główna różnica polega na tym, że Strategia „Europa 2020” ma jedynie 5 celów. Strategia lizbońska miała ponad 20 celów i trudno było je zapamiętać. Nowa strategia UE 2020 zakłada, że cieszy się wsparciem ze strony Rady UE i ministrów. Uważamy, że te cele muszą być zrealizowane, aby utrzymać konkurencyjność. Zależy nam na tym, aby za 10 lat UE była tak samo konkurencyjna jak nasi główni konkurenci i partnerzy, Stany Zjednoczone i Japonia. Mam nadzieję, że strategia 2020 zostanie ostatecznie przyjęta w przyszłym tygodniu podczas posiedzenia Rady. Mam nadzieję, że to pomoże nam w poprawieniu wyników gospodarczych i wzmocni naszą pozycję na arenie międzynarodowej.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#StanisławRakoczy">Panie przewodniczący, chyba zakończę w tym momencie, ponieważ nie chcę państwu zbyt dużo czasu zajmować. Chętnie odpowiem na wszystkie państwa pytania. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo, panu komisarzowi. Przekazał nam pan niezwykle ciekawe spostrzeżenia, myśli i oceny. Proszę państwa, przechodzimy do dyskusji. Kto z państwa chciałby zabrać głos? Bardzo proszę o zgłoszenia. Pani poseł, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Panie przewodniczący. Panie komisarzu. Szanowni państwo. Odwrócę nieco kolejność i pozwolę sobie zacząć od kwestii kryzysu w strefie euro. Nie da się ukryć, że kryzys wpływa również na stan gospodarek poza strefą euro, a nawet całkowicie poza strefą euro. Wspomniał pan o Pakcie Stabilizacji Wzrostu. Jak rozumiem, zostaną wdrożone pewne instrumenty, które pozwolą na egzekwowanie przestrzegania zasad. Zasady są niezmienne. Problem polegał na egzekwowaniu przestrzegania zasad. Pojawiają się opinie, że Europa dzieli się na Europę dwóch prędkości. Niektórzy nawet są zdania, że można mówić o Europie trzech prędkości. Czy państwo w KE widzicie takie niebezpieczeństwo? Dostrzegacie niebezpieczeństwo podziału Europy na Europę dwóch prędkości? Czy przygotowujecie państwo środki przeciwdziałania takiemu ewentualnemu podziałowi?</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejGałażewski">Druga sprawa dotyczy planu pracy Komisji Europejskiej. Swego czasu jednym z haseł przewodnich, szczególnie lansowanym przez komisarza Verhougena, było „better regulations”. Czy ten problem został już rozwiązany? Czy w dalszym ciągu prowadzi się deregulację prawa europejskiego?</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejGałażewski">Kolejna sprawa dotyczy współpracy KE z parlamentami narodowymi. Będąc już długo członkiem sejmowej Komisji ds. Unii Europejskiej, zauważyłem naprawdę kolosalny postęp. Naprawdę. To jest niebo a ziemia. Kiedyś każda reakcja była bardzo emocjonalna. Teraz jest zdecydowanie lepiej. Kiedyś po obu stronach były duże emocje. Teraz nasze spotkania i nasze rozmowy są już zupełnie naturalne. Prowadzimy otwartą dyskusję. Mówimy o rzeczach istotnych. Nieistotne się pomija. Gratulacje. Z reguły kontaktujecie się państwo z wyspecjalizowanymi komisjami ds. UE. Wiele spraw dotyczących UE dzieje się w komisach branżowych. Jak to ze sobą powiązać? Czy pozostawiacie to całkowicie w gestii parlamentów narodowych, czy też relacja KE – parlamenty narodowe będzie stawała się coraz bardziej wielobarwna.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejGałażewski">Mam jeszcze jedno, ostatnie już, pytanie. Traktat z Lizbony wszedł w życie 1 grudnia 2009 roku. Czytałem raport na temat relacji pomiędzy Komisją Europejską a parlamentami narodowymi. Niestety wśród wyliczanki tych aktywnych parlamentów narodowych Polski nie ma. Nie ma nas, tu akurat na szczęście, również w tej najgorszej części. Chociaż o tyle dobrze. Mam pytanie. Czy da się zaobserwować, aby wejście Traktatu z Lizbony zmieniło jakość opinii i korespondencji? Czy wszystko jest robione w takim samym duchu jak poprzednio? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo, panu, panie pośle. Uzgodniliśmy z panem komisarzem, że seria odpowiedzi będzie następowała po każdych trzech pytaniach. Bardzo proszę teraz o zabranie głosu pana posła Lipińskiego. Proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#DariuszLipiński">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Panie komisarzu. Szanowni państwo. Chciałbym zapytać o sprawę, która nie dotyczy bezpośrednio kompetencji pana komisarza. Pewnie bardziej należałoby je zadać pani Ashton. Niemniej, zadam je. Sądzę, że pan, jako komisarz, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej ds. stosunków międzyinstytucjonalnych również jest dobrym adresatem. Wokół sprawy, o którą chcę zapytać, jest wiele kontrowersji pomiędzy KE a PE. Sprawa dotyczy Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych (European External Action Service). Parlament Europejski bardzo zdecydowanie postuluje, aby stanowiska w tej służbie były obsadzane według zasady równowagi geograficznej. Tę zasadę określa wskaźnik Kinoka. Może nie wszyscy się tak szczegółowo tym interesowali, dlatego o tym mówię. Ten wskaźnik uwzględnia liczbę mieszkańców danego kraju, liczbę miejsc w Parlamencie Europejskim i wagę w głosowaniu w Radzie. Z tego co wiem, Lady Ashton jest bardzo przeciwna wprowadzeniu tej zasady. W tej chwili 16 krajów jest niedoszacowanych jeżeli chodzi o obsadzenie stanowisk w Europejskiej Służbie Działań Zewnętrznych. W większości są to nowe państwa członkowskie, w tym Polska. Niedoszacowana jest jednak także Wielka Brytania czy Włochy. Z tego co wiem, obie strony stanowczą obstają przy swoim poglądzie. Jak pan ocenia perspektywy dojścia do porozumienia pomiędzy Parlamentem Europejskim a Komisją w tej sprawie? Chcę podkreślić, że to nie jest wyłącznie kwestia sprawiedliwości arytmetycznej. Wbrew pozorom jest to bardzo merytoryczna kwestia. Chodzi na przykład o to, żeby przedstawiciel UE na Ukrainie nie był Hiszpanem, który po prostu „nie czuje” pewnych spraw, a z kolei przedstawicielem w krajach latynoamerykańskich – Polak, czy Litwin. Chcę jedynie wyjaśnić, że nie tylko o arytmetyczną sprawiedliwość tu chodzi. Przede wszystkim chodzi o jak najlepszy merytoryczny dobór ludzi, którzy będą pewne sprawy po prostu czuli. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo. Pani poseł Zalewska. Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AnnaZalewska">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący. Panie komisarzu. Szanowni państwo. Mam kilka uwag dotyczących rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie inicjatywy obywatelskiej. Chcę się odnieść do konkretnych artykułów i dopytać o kilka kwestii, ponieważ to nie jest jednoznaczne. Art. 4 mówi o rejestracji proponowanej inicjatywy obywatelskiej. Pkt 3.4. zakłada, że nie rejestruje się proponowanych inicjatyw obywatelskich, które można racjonalnie uznać za nieodpowiednie, ponieważ mają charakter nadużycia lub są pozbawione poważnego charakteru. Komisja odmawia rejestracji inicjatyw obywatelskich...</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StanisławRakoczy">Bardzo przepraszam, pani poseł, ale proszę mówić nieco wolniej, ponieważ tłumacz nie nadąża.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AnnaZalewska">Oczywiście. Dobrze. Przepraszam. To już kolejny raz mi się zdarza. Bardzo przepraszam. Postaram się mówić wolniej. Proszę wybaczyć. Ten artykuł mówi o tym, że Komisja zdecyduje, albo nie zdecyduje, czy zarejestrować, czy też nie. Podaje się bardzo ogólnikowe kryterium. W związku z tym powstaje pytanie, w jaki sposób zostaną opracowane kryteria i procedury, aby Ci, którzy podejmują się tej inicjatywy obywatelskiej od razu wiedzieli, czy ich inicjatywa może liczyć na zarejestrowanie. Nie może być tak, że jeden człowiek w Komisji zadecyduje, że „nie bo nie”, bo mu się wydaje, że to się „z grubsza” nie mieści w polityce europejskiej. Pan komisarz cały czas mówi o milionie obywateli i 1/3 państw. To faktycznie wynika z Traktatu z Lizbony. W rozporządzeniu jest jednak mowa o 300 tys. deklaracji. Bardzo proszę o wyjaśnienie tej różnicy.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#AnnaZalewska">Mam jeszcze uwagę do załącznika nr 3 dyrektywy. Ona w dużym stopniu ingeruje we wrażliwe dane obywateli. My przyzwyczailiśmy się do tego, że aby podpisać się pod jakimś dokumentem należy podać adres i PESEL. Składamy podpis. Tu jest znacznie więcej danych. Między innymi jest też NIP. Jest to osobisty numer identyfikacyjny. Jest to tego typu informacja, którą nie każdy chce podawać. Czy nie sądzą państwo, że są to jednak zbyt szczegółowe informacje o obywatelu.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#AnnaZalewska">Pan komisarz mówił między innymi o programie prac Komisji na 2010 rok. Proszę tego nie brać osobiście, ale nie da się nie zauważyć, że jest już połowa roku 2010. Powinniśmy rozmawiać na temat planu prac na rok 2011, a nie 2010. Przyjmuję jednak z pokorą fakt, że będąc w połowie roku 2010, dyskutujemy dopiero nad programem prac Komisji na ten rok.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#AnnaZalewska">Wypowiedział się pan na temat Strategii „Europa 2020”. Faktycznie, pracuje się nad tym, jednakże nie dokonuje się głębszej analizy strategii lizbońskiej w Komisji. Wszyscy dobrze wiemy, że większość państw nie była zadowolona ze swoich efektów wykonania zadań strategii. Wydaje się, że analiza zamknięcia dałaby możliwość otwarcia po stronie Europy 2020, ponieważ słabe punkty moglibyśmy uwypuklić i nad nimi popracować. Tak naprawdę owa strategia jest jedynie przeformułowaniem strategii lizbońskiej. Budujemy Strategię „Europa 2020”, nie patrząc na budżet 2014–2020. Najpierw budujemy strategię, a później się będziemy martwić jak skonstruować i jak dopasować do niej budżet. Niestety muszę stwierdzić, że wśród celów strategii 2020 nie ma dwóch ważnych dla obywateli naszego kraju kwestii. Nie oczekuję, że będą tam zapisane wprost. Mam na myśli kwestię wspólnej polityki rolnej oraz Partnerstwa Wschodniego, polsko-szwedzkiego projektu przyjętego przez UE. Chcielibyśmy je rozwijać.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#AnnaZalewska">Mam jeszcze krótkie pytanie. Panie komisarzu. Po wypowiedziach pani Merkel, która zastanawiała się nad nową ratyfikacją Traktatu z Lizbony, kiedy mówiła, że należy głęboko ingerować w budżety narodowe, uspokajał pan. Pokazywano, że będzie to jedynie komunikat oparty o kilka wskaźników KE. Wskazywano, w jaki sposób dany budżet narodowy współgra z celami europejskimi. Chcę zapytać. Będzie ocena, ale co dalej? Traktat nie pozwala na nic później. Nie wiadomo co dalej. Rozumiem, że będzie informacja publiczna, sugestia, i tak naprawdę na tym możliwości KE będą się kończyły.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#AnnaZalewska">Pozwolę sobie na jeszcze jedną drobną refleksję. Pan przewodniczący Gałażewski słusznie próbuje rozpocząć dyskusję na temat Europy dwóch, a nawet trzech prędkości. Chcę powiedzieć, że to bardzo wyraźnie wybrzmiewa w PE. Byłam gościem PE podczas dyskusji na temat wspólnej polityki energetycznej. Pojawiały się różne propozycje; od pomysłu stworzenia traktatu energetycznego po konstrukcję schengenowską, czyli że każdy z każdym będzie mógł zawierać różnego rodzaju porozumienia energetyczne. Pojawiło się niebezpieczeństwo, że dwa, trzy kraje będą ponad głowami pozostałymi dogadywać się w kwestiach energetycznych, nie tylko między sobą, ale również z krajami spoza UE. Bardzo dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję, pani poseł. Mam jednak do państwa prośbę, aby jednak nieco krócej i w bardziej zwięzły sposób formułować pytania. Kończymy pierwszą turę pytań. Zaraz oddam głos panu komisarzowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AnnaZalewska">Przepraszam. Następnym razem proszę mi powiedzieć, ile mam czasu. Będę spoglądać na zegarek i ograniczę się.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#StanisławRakoczy">Pani poseł, nie mówię tego złośliwie. Proszę zrozumieć. Chodzi o to, że po prostu więcej osób będzie mogło zadać pytania. Proszę, panie komisarzu, o udzielenie odpowiedzi na pytania, które się pojawiły.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#StanisławRakoczy">Wiceprzewodniczący KE ds. stosunków międzyinstytucjonalnych Maroš Šefčovič:</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#StanisławRakoczy">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Dziękuję za wszystkie pytania. Widzę, że jesteście państwo prawdziwymi ekspertami. Pytania nie są łatwe. Postaram się jednak odpowiedzieć na nie najlepiej jak potrafię.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#StanisławRakoczy">Kryzys w strefie euro. Kryzys, który się nas dotknął w ubiegłym roku, ujawnił pewne braki, z którymi mamy do czynienia w Europie. Dotąd, w dobrych czasach ekonomicznych, pewne decyzje strukturalne i reformy odkładaliśmy na potem. Teraz trzeba wprowadzić pewne poprawki jeżeli chcemy, aby Europa była konkurencyjna. Czy jest coś pozytywnego w tym co się stało? Sądzę, że teraz przywódcy europejscy, liderzy, premierzy, prezydenci są bardziej czujni. Wszyscy są świadomi, że należy podjąć pewne decyzje i reformy. Jakie są recepty? Proszę państwa, po pierwsze, chcemy wzmocnić rolę prewencji. Chcemy wprowadzić Pakt Stabilizacji i Wzrostu. Ma być silny. W ciągu ostatnich kilku dni ministrowie finansów ustalili zwiększone kompetencje Eurostatu. Komisja postulowała takie rozwiązanie już 5 lat temu. Wtedy jednak zostało ono odrzucone. Uznano bowiem, że taki krok za bardzo ingeruje w „kuchnię” państw członkowskich. Teraz sytuacja jest inna. Wszyscy są zgodni co do tego, że silny Eurostat jest nam potrzebny. Potrzebne są profesjonalne statystyki, na których można polegać. Bez nich nie da się podejmować żadnych istotnych decyzji.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#StanisławRakoczy">Ministrowie finansów zgodzili się również na semestr europejski. Nie obyło się bez wahań. Ostatecznie jednak się zgodzili. Należy jeszcze opracować szczegóły. Na początku roku będziemy przeglądać propozycje budżetów krajowych, raporty rządowe wyjaśniające kryteria, o których mowa w Pakcie Rozwoju i Wzrostu. Będzie tam mowa m.in. o 60% jako o maksymalnym poziomie deficytu finansów publicznych. Wydamy opinię na ten temat. Będzie miała charakter publiczny. Z pewnością będzie to miało pozytywny wpływ również dla parlamentów krajowych. Będziemy organizować debaty. Będziemy ciekawi, jak przebiega realizacja Paktu Stabilizacji i Wzrostu, jaka jest makroekonomiczna sytuacja kraju i UE, jak radzimy sobie z reformami, w jaki sposób należy wpływać na pewne decyzje, czy mamy wystarczająco dużo środków itd. Podejście równoległe ma duże znaczenie. Tak jak zauważyła pani poseł, często brakowało nam pewnych informacji pozwalających na skuteczne przeprowadzenie reform. Będziemy starali wzmocnić tę prewencyjną stronę polityk makroekonomicznych.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#StanisławRakoczy">Co zrobimy w sytuacji, kiedy okaże się, że poszczególne kraje nie przestrzegają zasad i nie wywiązują się ze swoich zobowiązań? Jesteśmy w fazie korekcyjnej. Nie jestem optymistą, jeżeli chodzi o zmianę Traktatu Lizbońskiego. Doskonale państwo wiecie, że trudno było go zaakceptować. Teraz coraz częściej politycy mówią o konieczności przeprowadzenia referendów. Jestem zdania, że należy wykorzystywać te narzędzia, które już obecnie mamy do dyspozycji. Są to mianowicie np. fundusze kohezyjne. Jedna z propozycji jest taka, aby tym, którzy łamią i przekraczają dozwolone limity, zamrozić fundusze kohezyjne. Można też środki przenieść na inne obszary. Odnosi się to do państw, które zredukują deficyt budżetowy. Nie mówimy, że zabierzemy pieniądze. Mówimy natomiast, że zamrozimy fundusze, dopóki rząd nie uporządkuje swojej sytuacji ekonomicznej. Będziemy wykorzystywać również inne instrumenty Traktatu Lizbońskiego. Mam na myśli chociażby systemy ostrzegawcze. Mamy do dyspozycji również inne narzędzia i systemy i do nich również będziemy sięgać.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#StanisławRakoczy">Co będzie w sytuacji, kiedy okaże się, że takie działania korekcyjne też nie pomogą? Co zrobimy, jeżeli znajdziemy się w sytuacji, z którą mieliśmy do czynienia wiosną tego roku? Potrzebne są silne mechanizmy mające zapobiec kryzysom. Są specjalne narzędzia. Są to pewne gwarancje udzielenia pożyczki w wysokości 750 mld euro. Instrument celowy jest ograniczony czasowo. Potrzebny jest silny, stały instrument, po który moglibyśmy sięgnąć w dobie kryzysu. Mamy nadzieję, że środki i narzędzia, o których mówimy, pomogą wyjść z kryzysu wszystkim krajom, które zostały przez niego dotknięte. Mamy nadzieję, że kraje strefy euro dotknięte przez kryzys znów wejdą na ścieżkę wzrostu i zrównoważonych finansów.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#StanisławRakoczy">Europa dwóch prędkości. Myślę, że słyszeliście państwo o koncepcji zmiennej geometrii w UE. Obecnie mamy kraje będące w strefie Schengen. Mamy kraje będące w strefie euro. W tym tygodniu grupa ministrów finansów podjęła decyzję o rozpoczęciu wzmożonej współpracy w grupie 11 państw członkowskich. Różne grupy współpracują ze sobą. W różnych państwach ludzie mają różne odczucia co do pewnych spraw. Nie pójdziemy do przodu zanim ostatni nie wypowiedzą się w danej kwestii. Trzeba się porozumieć, żeby pójść do przodu. Widzieliśmy już cały szereg pozytywnych przykładów współpracy i rozwiązań. Jakiś czas temu pewnie niewiele osób przypuszczało, że w strefie Schengen znajdzie się praktycznie cała Unia Europejska, a nawet Szwajcaria. Podobnie było ze strefą euro. Początkowo dotyczyło to tylko małej liczby państw. Z czasem coraz więcej krajów zaczęło spełniać kryteria. Musimy postrzegać pozytywne strony takich sytuacji. Czego należy unikać? Należy unikać tzw. metody kolektywnej. Proszę pamiętać, że w UE bardzo ważna jest dobra atmosfera. Nie tylko ważne jest to, jakie decyzje podejmujemy, ale również to w jaki sposób. Każde państwo członkowskie chce w tym uczestniczyć. Każde państwo członkowskie chce coś na ten temat powiedzieć. Atmosfera jest ważna. Ważne jest, aby przyjmować decyzje we właściwy sposób. Trzeba pracować nad silną Komisją Europejską.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#StanisławRakoczy">Kolejna kwestia dotyczy pana Verheuegena i jego task force. Mówił pan o zredukowaniu obciążeń administracyjnych. Chodzi tu o pozbycie się starych, przestarzałych dyrektyw. W Komisji Europejskiej planujemy, że do 2012 roku uda nam się zredukować obciążenia administracyjne o 25%. Jesteśmy pewni, że to uwolni potencjał jednolitego rynku europejskiego. Dużo pieniędzy uda się zaoszczędzić. Jesteśmy świadomi, że cały czas musimy pracować nad upraszczaniem procedur. One wciąż są często trudne, skomplikowane i zawikłane. Mieliśmy bardzo negatywne doświadczenia w Komisji Santera związane z wykorzystywaniem środków. Ustanowiliśmy bardzo surowy system kontroli. Kontrolujemy, kontrolujemy, a potem raz jeszcze kontrolujemy. Każdy wydatek podlega kontroli. Wiemy, że fundusze są potrzebne. Wiemy, że ludzie z nich ciągle korzystają i chcą nadal to robić. Ciągle jednak jesteśmy niejako w ciasnym gorsecie kontroli fiskalnych. Musimy zastanowić się nad tym, jak to uprościć, oraz nad tym, w jaki sposób je kontrolować, ale jednocześnie sprawić, by stały się bardziej dostępne i łatwiejsze w zarządzaniu.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#StanisławRakoczy">Otrzymujemy szereg opinii od parlamentów krajowych dotyczących mechanizmu sprawdzania subsydiarności. Dotyczą bardziej kwestii legislacyjnych niż politycznych. Opinia jest odpowiedzią na pytanie, czy dane rozwiązanie jest odpowiednie i zgadza się z zasadą subsydiarności, czy też nie. Myślę, że to jest dobre rozwiązanie. Dostajemy konkretne odpowiedzi. Przedstawiając nowy mechanizm, jako Komisja obiecaliśmy, że nie będziemy biurokratami w kwestii odczytywania opinii napływających z parlamentów krajowych. Będziemy na nie patrzeć z politycznego punktu widzenia. Oznacza to, że jeżeli brakuje jakiegoś zdania, i to łamie zasadę subsydiarności, ale z pozostałej, całej treści wynika coś dobrego, to nie udajemy, że nie wiemy, o co chodzi i czego brakuje. Dla nas oczywistą sprawą jest to, że w przypadku gdy przeciwko danej ustawie jest 1/3 parlamentów, to mamy poważny problem i raz jeszcze musimy się przyjrzeć takiej legislacji.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#StanisławRakoczy">Służba działań zewnętrznych. Uczestniczyłem w spotkaniu Catherine Ashton – wysokiego przedstawiciela, Miguela Morationiosa, pana Elamara Broka – przewodniczącego delegacji PE, członka parlamentu Europejskiego. Staraliśmy się ustalić, jak należy dalej działać. Dyskusja nie była łatwa. Mają państwo racje. Trwała kilka tygodni. Pojawiały się różne koncepcje. Zastanawiano się nad polityczną odpowiedzialnością służby zewnętrznej Parlamentu Europejskiego. W jaki sposób budżet, który co do zasady może być kontrolowany jedynie przez Komisję, z powodu Traktatu Lizbońskiego może być kontrolowany przez służbę działań zewnętrznych.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#StanisławRakoczy">W jaki sposób możemy tworzyć stanowiska dla dyplomatów krajów członkowskich? Na podstawie jakich umów i jakich kontraktów mają pracować? To jest bardzo skomplikowana struktura. Z radością mogę powiedzieć, że potrzebna jest jeszcze tylko jedna sesja, aby to ustalić. Może jutro lub w przyszłym tygodniu uda nam się dopiąć szczegóły. Wciąż czekam na wiadomość z Brukseli w tej sprawie. Może uda się już dopiąć wszystkie szczegóły i najważniejsze kwestie w tej sprawie podczas jutrzejszego spotkania w Madrycie. Trzeba zająć się kwestiami regulacji, zatrudniania, budżetu itd. Plan Catherine Ashton wygląda w ten sposób, że służba działań zewnętrznych powinna zacząć działanie jesienią, od 1 października. Mam nadzieję, że tak się stanie.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#StanisławRakoczy">Równowaga geograficzna to jedna sprawa. Poza tym chcemy jeszcze zapewnić równowagę płci. Uważamy, że w służbie dyplomatycznej nie ma wystarczająco dużej liczby kobiet. Robimy co możemy. Ja też się tym zajmowałem. Zastanawialiśmy się nad tym, jakie mogą być mechanizmy, które zachęcałby kobiety do wstępowania do naszej dyplomacji i zajmowania stanowisk menedżerskich. Sądzę, że Catherine Ashton przedstawi swoje stanowisko na najbliższym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych. Powie również, w jaki sposób chce osiągnąć to, aby 1/3 członków służby zagranicznej pochodziła z nowych państw członkowskich. Nowe państwa członkowskie wywierają silną presję. Chcą być adekwatnie reprezentowane. Catherine Ashton jest tego świadoma. Jestem pewien, że będzie przykładała do tego dużą wagę. W Komisji to ja jestem za odpowiedzialny za równowagę w tym względzie. Potrzebujemy pewnej korekty, jeżeli chodzi o równowagę reprezentacji obu płci. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że dyplomaci mają ogromne znaczenie, jeżeli chodzi o jakość działań zewnętrznej służby UE. Do tej pory głównie uwikłani byli w prace technokratyczną. Udzielali pomocy technicznej. Jeżeli chodziło o formalne działania i świadczenia polityki zagranicznej, to wszystkimi tymi sprawami dotąd zajmowała się prezydencja rotacyjna. Ona była tak naprawdę odpowiedzialna za politykę zagraniczną. To samo dotyczy decyzji Brukseli w kwestii polityki zagranicznej. Robiły to państwa członkowskie i prezydencja. Nam jest potrzebna teraz jakość pochodząca od państw członkowskich. Jakość musimy przetransponować do służby zagranicznej UE. Chcemy, aby ludzie z Komisji, Sekretariatu, Rady współdziałali ze sobą i abyśmy tworzyli jedną, wspólną, silną, dobrze działającą, europejską służbę działań zewnętrznych.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#StanisławRakoczy">Patrząc na tę rosnącą krzywą, to do 2013 roku wszystkie wskaźniki uda nam się zrealizować. Dokonamy przeglądu. Wtedy będziemy mogli ocenić, czy służba działań zewnętrznych faktycznie dobrze działa. Będziemy musieli również dostosować proces rekrutacji. Trzeba będzie ustalić priorytety i odpowiedzieć, co dla nas jest ważniejsze. Znajomość języków obcych, którymi porozumiewamy się wewnątrz Unii Europejskiej, czy też znajomość języków lokalnych, które powinny być znane dyplomatom delegowanym do poszczególnych krajów. Odpowiedź na to pytanie powinna się szybko pojawić.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#StanisławRakoczy">Inicjatywa obywatelska i jej rejestracja. Kiedy inicjatorzy będą chcieli rozpocząć zbieranie podpisów w ramach europejskiej inicjatywy obywatelskiej, przede wszystkim muszą ją zarejestrować na stronie internetowej Komisji. Następnie należy wypełnić prosty formularz. Trzeba podać swoje dane, przedstawić cel inicjatywy i sposób finansowania. Jeżeli inicjatywa nie jest z gruntu niepoważna i nieracjonalna, Komisja ją zarejestruje. Jeżeli nie będą zachodziły sprzeczności z podstawowymi wartościami Unii, inicjatywa zostanie zarejestrowana. Jeżeli jednak jeden z tych dwóch warunków nie będzie spełniony, Komisja odmówi rejestracji. Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której stałoby się to narzędziem różnego rodzaju inicjatyw antyeuropejskich, sprzecznych z podstawowymi wartościami Unii. Jeżeli Komisja odmówi rejestracji inicjatywy, pozostaje procedura odwoławcza do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#StanisławRakoczy">Musimy sprawdzić zarówno to, na ile inicjatywa jest poważna, jak również to, czy jest dopuszczalna, tj. czy Komisja ma uprawnienia, aby używając własnych kompetencji i prerogatyw nią się zająć i ją zrealizować. Należy się upewnić, że dana inicjatywa ma faktycznie rzeczywiste poparcie europejskie. Nie może być tak, że dwóch członków PE co chwile rejestruje coraz to nową inicjatywę po to, aby uzyskać rozgłos i reklamę. Będą robić szum medialny i pokazywać, jak Komisja zabija wszystkie inicjatywy europejskie. Zależy nam na tym, aby inicjatorzy byli prawdziwym wsparciem. Dlatego właśnie ustalony został próg 300 tys. podpisów. Doszły mnie już jednak głosy, zarówno ze strony PE, jak i parlamentów krajowych, aby stanowczo obniżyć ten próg. Moim zdaniem jednak nie należy go zmieniać.</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#StanisławRakoczy">Dane obywateli. Jak państwo z pewnością wiecie, nie we wszystkich krajach członkowskich UE występują dowody osobiste. Nie ma ich np. w Wielkiej Brytanii. Potrzebne są jednak dane identyfikacyjne. Trzeba mieć możliwość sprawdzenia, czy osoba, która podpisała się pod inicjatywą faktycznie istnieje. Nie ulega wątpliwości, że dane osobowe muszą być i będą należycie chronione. Gdyby doszło do nadużyć, ponosiłoby się odpowiedzialność karną.</u>
<u xml:id="u-11.17" who="#StanisławRakoczy">Pani poseł, faktycznie ma pani rację. Dosyć późno rozpoczęliśmy pracę. W tym roku postaramy się to zrobić wcześniej. We wrześniu, w orędziu przewodniczącego Komisji, pojawi się już zarys planu. Od 1 stycznia będziemy mieli już dobrze przygotowany plan pracy.</u>
<u xml:id="u-11.18" who="#StanisławRakoczy">Środki budżetowe. Jesteśmy związani perspektywą finansową. Musimy tego przestrzegać. Należy zastanowić się nad dostosowaniem rocznych budżetów do priorytetów uchwalonych przez PE. Chcę jednocześnie państwa zapewnić, że reforma wspólnej polityki rolnej, która jest tak ważna dla Polski, z pewnością będzie przedmiotem głębokiej refleksji podczas przyszłego okresu planowania. Komisarz odpowiedzialny za te kwestie pochodzi z Rumunii i dokładnie wie, jak wyglądają różnice w traktowaniu starych i nowych państw członkowskich.</u>
<u xml:id="u-11.19" who="#StanisławRakoczy">Bardzo dziękuję za wszystkie pytania. Wypowiedź była długa, ale pytań też było wiele. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-11.20" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo, panie komisarzu, za tak szczegółowe i wyczerpujące odniesienie się do wszystkich poruszonych kwestii. Głos w dyskusji chce jeszcze zabrać trzech posłów. Proszę, pan poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JanReliga">Dziękuję, panie przewodniczący. Na początku chcę wyrazić głęboką radość z tego, że mogę się z panem spotkać, panie komisarzu. Wydaje mi się, że ponieważ jest pan naszym sąsiadem, Słowakiem, mamy wspólne cele i wspólne doświadczenia.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JanReliga">Proszę państwa, nie jest prawdą, że Unia Europejska mówi jednym językiem. Tak nie jest. To nie jest monolit. Ktoś z państwa powiedział, że jest Europa dwóch prędkości. Nie w odniesieniu do euro. Te dwie prędkości były i w najbliższym czasie wciąż będą. Byli członkowie EWG to jedna grupa, a kraje, które wstąpiły do UE całkiem niedawno, jak np. Polska, Słowacja, Węgry, to inna grupa. Zasadniczą sprawą jest to, że w wewnętrznych sprawach gospodarczych Unia Europejska jest w stanie uporać się ze swoim protekcjonizmem. W UE występuje protekcjonizm. Dzięki niemu UE nie mówi jednym językiem, panie komisarzu. To niezwykle ważne. Gdyby Unia Europejska była monolitem i mówiła jednym językiem, byłaby potęgą. W kontaktach zagranicznych byłaby potęgą. Niestety jednak z doświadczenia już wiemy, że nie ma wspólnej polityki rolnej ani energetycznej. Mamy tego przykłady. Dobrze pan wie o tym, że nie ma ani wspólnej polityki rolnej ani wspólnej polityki energetycznej. To faktycznie jest niepokojące. Jest wspólnota interesów. Jest protekcjonizm. Wspólnota nie ma siły przebicia. Poszczególne kraje zawierają umowy tak, jak im pasuje. To jest taki konglomerat.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#JanReliga">Wspomniał pan o kontroli budżetów krajowych. Panie komisarzu. Rzeczywiście, sprawa powinna być inaczej załatwiona. Najpierw należało dokonać dokładnej analizy środków finansowych, a dopiero następnie budować strategię. W tej chwili wygląda to tak, że zajmujemy się strategią, dopiero później będziemy lamentować, że nie mamy na to środków do dyspozycji. To nie powinno wyglądać w ten sposób. Może Unia nie ma zaufania do poszczególnych danych pochodzących z krajów członkowskich i dlatego woli sama to robić, Powstaje jednak pytanie, czy w przeglądach będzie brał udział przedstawiciel Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Nie wykluczone, że zaistnieje taka potrzeba. Być może trzeba będzie uwiarygodnić budżety krajowe. Znajomość budżetów poszczególnych krajów, deficytów publicznych, a szczególnie długu publicznego, ma duże znaczenie. Wystarczy wskazać to, co się teraz dzieje w Grecji. Tam sprawy już bardzo daleko zaszły. Być może będzie to całą Wspólnotę Europejską bardzo dużo kosztować. Trzeba Grecję uratować. Tylko czy to się da zrobić?</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#JanReliga">Czy UE będzie miała delegację? Kto będzie wchodził w jej skład? Kto będzie jeździł po krajach członkowskich i dokonywać przeglądu? Obawiam się, że mogą być mieszane uczucia w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#JanReliga">Kolejna sprawa, którą chcę poruszyć, dotyczy strategii. Panie komisarzu, w poprzednich latach Unia Europejska chciała upiec zbyt wiele pieczeni na jednym ogniu. To się okazało niewypałem. Czy Unia wyciągnie z tego wnioski? Niech będą 3, a nie 10 czy 20 punktów strategii UE. Niech będą trzy, ale zrealizujmy je od początku do końca. Przecież to o to chodzi. Zrealizujmy to, a nie tylko mówmy o tym. Należy je zrealizować. Priorytety należy zawęzić. Trzeba ustalić kolejność ich realizacji. To, co ustalimy, należy zrealizować.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#JanReliga">Następna kwestia, panie komisarzu, jest związana w problemem reprezentacji Unii Europejskiej. Powiem panu o swoich odczuciach. Mam wątpliwości, czy pani Ashton jest odpowiednim mężem stanu UE. Nie wiem, czy jest odpowiednim, ale być może jest wygodnym mężem stanu. Gdyby to był autorytet polityczny, musiałby się liczyć z odpowiedzialnością. Być może ona jest tak sterowana przez pewne kraje, że im się to najzwyczajniej w świecie opłaca. Jak, pana zdaniem, UE kreśli przyszłość swojego istnienia i swojego dalszego funkcjonowania w sytuacji, kiedy na świecie są kryzysy, zatargi i należałoby zdecydowanie wkroczyć? Czy będzie to raczej pozycja wyczekiwania i sondowania? Mieliśmy przykład Gruzji, kiedy włączyła się Francja. Dobrze, że się włączyła. Pytam jednak, gdzie jest Unia, jako wspólnota, w kontaktach z Rosją? Odpowiedź jest prosta, nie ma jej. To tyle. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo. Pan poseł Kalemba. Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#StanisławKalemba">Dziękuję, panie przewodniczący. Panie komisarzu. Szanowni państwo. Jestem zdania, że kluczową kwestią, jeżeli chodzi o strategię 2020, jest wyjście z kryzysu. Chciałbym poznać pana zdanie co do sposobów wychodzenia z niego. Doprowadziły do tego instytucje finansowe, między innymi banki, które przecież powinny być instytucjami zaufania społecznego. Czy nie ma lepszego sposobu niż dofinansowanie z budżetu państwa, ze środków podatników, przekazanie setek miliardów euro tym, którzy do tego doprowadzili? Czy nie rozpatrywano innego wariantu? To się nieco kłóci z zasadami rynku. Zwykli ludzie funkcjonują na zasadach rynkowych. Instytucje, które powinny cieszyć się największym zaufaniem, wyłamały się i otrzymują hojne dofinansowanie. Czy to aby na pewno jest najlepsza i najwłaściwsza droga?</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#StanisławKalemba">Dużo mówi się o przywróceniu zdrowego, solidnego, stabilnego sektora finansowego, o reformie systemu i uzupełnieniu luk prawnych dotyczących instrumentów pochodnych, które były źródłem wielu kłopotów. Proszę państwa, jak to jest? Najbogatsze instytucje, kiedy pojawiają się kłopoty, zwracają się do państwa. Kiedy natomiast pojawiają się wysokie zyski, wtedy mówi się o „rynku”. Jak długo takie mechanizmy będą stosowane? W moim przekonaniu coś tu się nie zgadza. To się kłóci ze sobą. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję. Pani poseł Rokita, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#NellyArnoldRokita">Dziękuję, panie przewodniczący. Panie komisarzu, chciałabym, aby zechciał pan podzielić się z nami taką osobistą refleksją. Jest pan dyplomatą. Od wielu lat funkcjonuje pan w strukturach europejskich. Jest pan jednak Słowakiem. Nie wiem, jak często pan jeździ do Słowacji. Z pewnością nie ma pan na to wiele czasu. Musi pan przecież objechać wszystkie kraje członkowskie UE. To pana zadanie. Chciałabym pana zapytać, co pan czuje, jako Słowak i Europejczyk. Słowacja jest krajem mniejszym od Polski. Jest ważnym państwem. Jest już w strefie euro. Co pan nam doradza? Słowacja ma pewne trudności. Czy dobrze, że Polska w okresie kryzysu nie była w strefie euro i miała swoją własną walutę? Jakie poważne, potrzebne reformy na dzień dzisiejszy powinny być przeprowadzone? Co może nam pan doradzić? W jaki sposób możemy wykorzystać te doświadczenia na naszą korzyść? Możemy wymienić poglądy w tej sprawie? Czy pan, będąc już wysokim urzędnikiem Unii Europejskiej, widzi problemy, które obecnie dotykają Słowację? Czy pan już myśli bardziej globalnie i ciężko to oddzielić? Rozumiem, że UE panu płaci, więc musi ją pan chwalić, ale przecież potrzebne jest trzeźwe myślenie i odważny głos w dyskusji.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#NellyArnoldRokita">Interesuje mnie kwestia inicjatywy obywatelskiej. Już wielokrotnie była o niej dziś mowa. Wiadomo, że Traktat Lizboński od razu przewidywał, że UE nie ma obowiązku rozpatrywania inicjatywy, jeżeli uzna, że jest przeciwko Europie i wam się nie podoba. Z jednej strony jest to dla mnie logiczne, jednak z drugiej strony zastanawiam się nad tym, jak będziemy mogli siebie oceniać, skoro głosy krytyczne zostaną odrzucone? Tak naprawdę, poza wami, poza Komisją, inni obywatele w ogóle się nie dowiedzą, na ile te wytyczne są skuteczne. Jeżeli nie damy im możliwości odreagowania, znalezienia dobrej drogi, wypowiedzenia się, co myślą o UE, to może się to okazać krytyczne dla całej UE.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#NellyArnoldRokita">Pan powiedział, że nie jest ważna decyzja, a nie, cytuję „how we do it”, czyli „jak my to robimy”. Zastanawiam się, na ile dla państw narodowych ważna jest podjęta decyzja. Oczywiście, dla nas również jest ważne, w jaki sposób ze sobą rozmawiamy. Rozumiem, że w UE, w Brukseli, ważniejsze jest to, w jaki sposób ze sobą rozmawiamy, a nie to, czy podejmujemy decyzję, czy też nie, ponieważ tak naprawdę decyzje powinny podejmować parlamenty narodowe. Czy dobrze rozumiem? Czy nadejdzie czas, że wszystkie decyzje będą raczej zapadały w Brukseli? Podczas ostatniego posiedzenia naszej sejmowej Komisji ds. UE dyskutowaliśmy na temat tego, gdzie ma być zgoda; czy w parlamencie narodowym, czy też mamy przekazać wszystkie uprawnienia Brukseli? Czy może nam pan coś doradzić w tych kwestiach? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo. Oddaję głos panu komisarzowi. Proszę.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#StanisławRakoczy">Wiceprzewodniczący KE ds. stosunków międzyinstytucjonalnych Maroš Šefčovič:</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#StanisławRakoczy">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Szanowni państwo. Dziękuję za pytania. Zgadzam się z tym, że zdarza się, że w kluczowych sprawach Europa nie mówi jednym głosem. Uważam, że to jest problem. Zgadzam się z panem. To się potem na nas odbija. Trudno nam konkurować z Chinami, z Indiami, z Brazylią, ze Stanami Zjednoczonymi. Musimy nauczyć się korzystać z siły synergii. Musimy nauczyć się mówić jednym głosem. Zakupy gazu, ropy i innych produktów energetycznych powinniśmy lepiej planować. Kupując je jako UE, bylibyśmy naprawdę znaczącym, potężnym klientem i z pewnością udałoby nam się wynegocjować o wiele lepsze warunki, niż negocjując je w ramach poszczególnych krajów. Jesteśmy tego świadomi. W jednych obszarach wolelibyśmy być bardziej europejscy, ale za to w innych nie i wolimy zachować krajowe kompetencje. Sądzę, że państwo też to odczuwacie. Czasami proporcje są różne. Trzeba dojść do porozumienia. Dlatego właśnie powołano służbę działań zewnętrznych. Jej głównym działaniem, i zadaniem Catherine Ashton, będzie zawężenie różnic do minimum. To ona będzie występować w imieniu UE w sprawach zewnętrznych. Debaty na poziomie ministerstw spraw zagranicznych nadal będą się toczyć, jednak ostateczna, wspólnie wypracowana decyzja będzie decyzją Unii Europejskiej. Do tego potrzebni są profesjonalni dyplomaci. Służba działań zewnętrznych jest bardzo potrzebna. Potrzebna jest większa spójność. Powinniśmy mówić jednym głosem. Kiedy coś idzie źle – wini się za to Brukselę, kiedy wszystko jest dobrze – zasługę przypisuje się parlamentom krajowym. Powinniśmy jednak być sprawiedliwi. Przeważnie zarówno sukces jak i porażka są wynikiem wspólnych działań i starań. Nie ma sensu nawzajem zrzucać na siebie winę.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#StanisławRakoczy">Dlaczego Międzynarodowy Fundusz Walutowy został włączony do systemu operacji ratunkowych? Państwa członkowskie wpłacają ponad połowę składek do MFW. Większe państwa UE doszły do wniosku, że ponieważ obecnie znaczne problemy dotykają Europę, MFW nimi powinien się zająć w pierwszej kolejności. MFW posiada znaczne doświadczenie i wiedzę na temat wyprowadzenia krajów z kryzysu, dlatego właśnie został włączony do systemu. Współpraca pomiędzy KE a MFW w sprawach dotyczących Grecji układa się bardzo dobrze.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#StanisławRakoczy">Poziom budżetu to prawie 1% europejskiego PKB. Czy to wystarczy? Z pewnością, gdybyśmy mieli więcej środków do dyspozycji, moglibyśmy zdziałać więcej. Czy możemy wejść na wyższy poziom? Biorąc pod uwagę obecne uwarunkowania fiskalne, byłoby to jednak trudne. Dyskusja na temat perspektywy finansowej zawsze należy do trudnych. Teraz będzie jeszcze trudniej. Mam nadzieję, że uda nam się wypracować sensowny budżet na przyszły rok.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#StanisławRakoczy">Co nas czeka w przyszłości? Przechodzimy bardzo trudny okres. Widzieliśmy wiele kryzysów i konfliktów. Pojawiają się też jednak inne sygnały. Mamy nowe ramy Traktatu Lizbońskiego, który pozwoli nam szybciej i lepiej podejmować decyzje. Proces będzie bardziej przejrzysty. Wszyscy przywódcy zdają sobie sprawę, że istnieje silna potrzeba współpracy. Trzeba być bardziej otwartym na kwestie ekonomiczne i gospodarcze. Wszystkim zależy na jak najlepszym wykorzystaniu potencjału UE.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#StanisławRakoczy">Uważam, że należy być optymistą. Ja nim jestem. Dlatego też sądzę, że czeka nas świetlana przyszłość.</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#StanisławRakoczy">Przejdę do pytania pana Kalemby. Wiele kwestii przeoczyliśmy. To prawda. Nagle pojawił się ogromny problem. Fundusze kupowały obligacje, a nagle się okazało, że zupełnie straciły swoją wartość. Instytucje finansowe, banki wypłacały miliony w formie premii i bonusów, a nagle ustawiły się w kolejce po pomoc. To powinna być dla nas lekcja. Trzeba wyciągnąć wnioski.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#StanisławRakoczy">Pierwsze osiem pozycji planu prac Komisji prac dotyczy zasad fiskalnych i kwestii z tym związanych. Musimy mieć rezerwy i specjalny fundusz. Nie jestem pewny, czy uda nam się wprowadzić jednolite uregulowania prawne dla całej Europy. Sądzę, że wprowadzenie nowego, zreformowanego systemu będzie dla wszystkich korzystniejsze.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#StanisławRakoczy">Należy dążyć do osiągnięcia pewnych globalnych ram w zakresie regulacji fiskalnych. Jeżeli tego nie będzie, możemy mieć do czynienia z brakiem równowagi. Podczas spotkania G20 w Toronto omawiano nowe zasady konsolidacji fiskalnej. Nie występujemy przeciwko globalnym transakcjom. Każdego dnia nad naszymi głowami przelatuje wiele miliardów. Nawet nie jesteśmy tego świadomi. Często są nieopodatkowane. Potrzebne jest globalne podejście. Potrzebujemy wsparcia Amerykanów i dużych państw azjatyckich. Jeżeli będą luki w systemie globalnym, nie da się tego upilnować.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#StanisławRakoczy">Pochodzę ze Słowacji. Pracowałem jako ambasador w UE. Teraz jestem członkiem KE. Proszę państwa, ja nawet nie marzyłem, że coś takiego może mi się przydarzyć. Kiedy miałem 17 lat i jeździłem rowerem wzdłuż żelaznej kurtyny, nigdy nie przyszło mi do głowy, że będę kiedyś komisarzem UE reprezentującym Słowację. Tak dużo się zdarzyło, że czasami nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Żyjemy w historycznych czasach. Dokonała się ogromna transformacja. To jest niewiarygodne. To prawda, że wszystko mogłoby przebiegać lepiej i szybciej. Moglibyśmy się zastanawiać, gdzie byliśmy 20 i 25 lat temu, a gdzie jesteśmy teraz, ale zobaczmy, jak wiele się zmieniło. Nie mogę całkowicie oderwać się od Słowacji i pracować jedynie dla instytucji. W skład Kolegium wchodzi 27 komisarzy. Musieliśmy złożyć przysięgę, że nie będziemy przyjmować wskazówek i instrukcji od różnych firm, instytucji i będziemy niezależni. Każdy z nas ma pewną specyficzną wrażliwość na to, co dzieje się w jego kraju. Wiemy, co się w nim dzieje. Musimy wiedzieć, w jaki sposób Komisja jest postrzegana na zewnątrz. Musimy wiedzieć, co ludzie myślą o naszych propozycjach. To jest bardzo ważne. Nie chcemy przedstawiać propozycji dla samego ich przedstawiania. Chcemy, aby były dobre dla Europy, państw członkowskich i wszystkich obywateli.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#StanisławRakoczy">Udzielam porad. Staram się dzielić wiedzą, którą nabywam w UE. Wyczuwam nastroje. Staram się pomagać. Z każdego wyjazdu przywożę nowe doświadczenia. Angażuje się w różne dyskusje. Praca komisarza jest dla mnie bardzo ważna.</u>
<u xml:id="u-17.12" who="#StanisławRakoczy">Kiedy w zeszłym roku przystąpiliśmy, tzn. Słowacja, do strefy euro, byliśmy z tego powodu bardzo dumni. To była ciężka praca. Byłem wówczas w Senacie. Opowiadałem wówczas o kamieniach milowych. Opowiadałem, jak udało nam się to osiągnąć. Muszę powiedzieć, że w czasie kryzysu euro było dla nas swoistego rodzaju tarczą ochronną. Nasza poprzednia waluta, korona słowacka, była bardzo słaba. Bardzo byśmy cierpieli z powodu wahań. W ostatnim roku udało nam się wprowadzić nowe inwestycje. Udało nam się to częściowo dzięki wprowadzeniu reformy systemu podatkowego. To nam bardzo pomogło.</u>
<u xml:id="u-17.13" who="#StanisławRakoczy">To prawda, że to był trudny rok. Wystarczy spojrzeć na Grecję. W mediach zadawano często pytania, dlaczego mamy przygotować plan ratowania Grecji, skoro u nas sytuacja też nie jest wcale bardzo dobra. U nas emerytury są dużo niższe. Odpowiadałem, że kluczowe znaczenie ma kwestia solidarności. Wszyscy jesteśmy w Unii. Zasada jest taka, że jak ktoś ma problem, to inne kraje powinny mu pomóc. Problemy Grecji są wynikiem nieodpowiednich działań i polityki poprzedniego rządu. UE nie robi tego wyłącznie dla Grecji. Robi to w celu stabilizacji sytuacji w całej Unii. Chodzi także o to, aby oszczędności naszych obywateli były bezpieczne w bankach. Sądzę, że negatywne doświadczenia doprowadzą do stworzenia dobrego systemu zarządzania ekonomicznego w Europie.</u>
<u xml:id="u-17.14" who="#StanisławRakoczy">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-17.15" who="#StanisławRakoczy">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Serdecznie panu dziękuję w imieniu swoim i całej Komisji ds. Unii Europejskiej za udział w dzisiejszym posiedzeniu i tak szczegółowe przedstawienie stanowiska we wszystkich ważnych dla nas sprawach. Raz jeszcze dziękuję. Szanowni państwo, w związku z tym, że porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został zrealizowany, zamykam posiedzenie Komisji. Dziękuję. Do widzenia.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>