text_structure.xml 73.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejGrzyb">Co prawda, nie ma jeszcze kompletu naszych gości, ale otwieram już posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Serdecznie witam panie i panów posłów, również tych, którzy gorąco dyskutują. Serdecznie witam pana ministra Piotra Żuchowskiego i towarzyszące mu osoby. Oczekujemy na przedstawicieli resortu infrastruktury. Witam również serdecznie przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejGrzyb">Chcę zapytać, czy w odniesieniu do porządku obrad, który został państwu dostarczony, panie i panowie posłowie mają uwagi lub propozycje zmian? Nie ma. Wobec tego uznaję, że porządek obrad został przyjęty. Przechodzimy do rozpatrzenia porządku obrad. Ponieważ jako drugą mamy informację dotyczącą decyzji Parlamentu Europejskiego i Rady ustanawiającej program w zakresie współpracy audiowizualnej ze specjalistami z krajów trzecich MEDIA Mundus i odnoszący się do niej projekt stanowiska rządu – to jest COM(2008) 892 końcowy – chciałbym prosić pana ministra Piotra Żuchowskiego o przedstawienie stanowiska rządu w sprawie tego dokumentu, a następnie przeszlibyśmy do pkt I, który na razie odkładamy. O, jest już pan minister Korolec. Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PiotrŻuchowski">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, celem decyzji PE i Rady jest ustanowienie programu MEDIA Mundus jako programu wspólnotowego dla sektora audiowizualnego...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejGrzyb">Przepraszam bardzo, u mnie była literówka. Właśnie się zdziwiłem, skąd taka swojsko brzmiąca nazwa „mundur”, a to jest Mundus. Ale odczytałem tak, jak było napisane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PiotrŻuchowski">Służącego pomocy temu sektorowi w zakresie wzmacniania więzi kulturalnych i handlowych między unijnym przemysłem filmowym a producentami filmów w krajach trzecich. Cele te można podzielić na następujące trzy szczegółowe: zwiększenie wymiany informacji, szkolenia i wiedzy o rynku, poprawę konkurencyjności i transnarodowej dystrybucji utworów audiowizualnych na całym świecie, poprawę obiegu i rozpowszechnianie utworów audiowizualnych na całym świecie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PiotrŻuchowski">Program dotyczyłby czasu od 1 stycznia 2011 r. do 31 grudnia 2013 r., czyli trwałby trzy lata. Przewidywana kwota programu to 15 mln euro. Ocena skutków prawnych – nie spowoduje skutków dla polskiego systemu prawa. Ocena skutków społecznych – stworzy nowe możliwości. Ocena skutków gospodarczych – pozytywny wpływ. Ocena skutków finansowych – nie nakłada dodatkowych zobowiązań.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PiotrŻuchowski">Mogę powiedzieć, że polski rynek kinematograficzny audiowizualny ma doświadczenia w tym zakresie. Mówię o programie MEDIA 2007, z którego nasze firmy audiowizualne korzystały, i wykorzystały z tego programu, bardzo podobnego do MEDIA Mundus, 2694 tys. euro.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PiotrŻuchowski">Oczywiście, stanowisko rządu jest absolutnie pozytywne do proponowanego programu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejGrzyb">Posłami koreferentami w tej sprawie byli pan poseł Filip Libicki oraz pan poseł Stuligrosz, który wnosił o przeprowadzenie dyskusji. Proszę bardzo, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MichałStuligrosz">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Ja oczywiście nie mam uwag do stanowiska rządu, chciałbym jedynie doprecyzować pewne obszary, które wiążą się z wprowadzeniem tego rozszerzonego, nowego programu MEDIA Mundus w miejsce starego z 1991 r. programu MEDIA. W związku z tym chciałbym zadać cztery pytania i prosić o odpowiedź na nie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MichałStuligrosz">W jaki sposób Polski Instytut Sztuki Filmowej, powołany przez Wysoką Izbę bodajże w czwartej kadencji, sprzyja konsumpcji tych środków unijnych, które przeznaczone są na ten cel? Być może, nie ma żadnego znaczenia, ale gdyby państwo zechcieli się ustosunkować do tej kwestii, byłbym wdzięczny.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#MichałStuligrosz">Mam również drugie pytanie: jaka instytucja w kraju realizuje dotychczasowy program MEDIA i ten rozszerzony MEDIA Mundus? Czy to będzie jedna z agend rządowych, czy to też będą inne instytucje pozarządowe? Kto w istocie jest konsumentem środków europejskich przeznaczonych z tego programu?</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#MichałStuligrosz">Trzecie pytanie: jaka jest państwa ocena osiemnastoletnich doświadczeń dotychczasowego programu?</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#MichałStuligrosz">I wreszcie, ostatnie: na czym polega zmiana MEDIA Mundus w stosunku do MEDIA nie tylko od strony finansowej, ale jak sądzę, również od strony programowej, głównie jeśli chodzi o wspieranie kultury europejskiej, o której w PE i w Radzie tak wiele się ostatnio mówi? Bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa posłów chciałaby jeszcze zabrać głos? Pan wiceprzewodniczący Tadeusz Iwiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#TadeuszIwiński">Dziękuję. Ponieważ znajomość łaciny w Polsce już zanikła, nawet wśród lekarzy i farmaceutów, stąd ten lapsus lingue, czyli świat mediów, mundus, mundi – druga deklinacja. Moje pytanie jest takie: po pierwsze, kraje trzecie w różnych relacjach międzynarodowych mają rozmaite konotacje geograficzne. Na ogół uważa się, że to są państwa, które są poza kręgiem członkowskim, ale są czasem i inne interpretacje. Więc chcę zapytać, jak jest w tym przypadku i czy jest jakaś zmiana w stosunku do tego podejścia sprzed osiemnastu lat w definiowaniu pojęcia krajów trzecich, jeżeli to obejmuje niemal cały świat poza UE. Jest dwieście państw, czyli minus dwadzieścia siedem, to jest ponad sto siedemdziesiąt. Czy jest tu jakaś preferencja geograficzna czy preferencja z innego punktu widzenia, na przykład, w stosunku do państw stowarzyszonych, czy jeszcze innych, czy jest to raczej sprawa dotycząca elementów szkolenia czy przekazywania materiałów, czy finansowania, czy wszystko razem, i na czym polega ta nowość w stosunku do poprzedniego programu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejGrzyb">Więcej pytań ani zgłoszeń nie widzę. Proszę bardzo, pan minister Żuchowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PiotrŻuchowski">Poproszę panią naczelnik Kluczewską-Strojny o udzielenie odpowiedzi na szczegółowe pytania pana posła Stuligrosza i pana przewodniczącego Iwińskiego. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JoannaKluczewskaStrojny">Dziękuję bardzo, panie ministrze. Szanowny panie przewodniczący, szanowni panowie posłowie. Program MEDIA Mundus jest całkowicie nowym programem, który był ustanowiony jako program wspólnotowy dla sektora audiowizualnego. W chwili obecnej obowiązuje kilka programów w sektorze mediów, między innymi MEDIA 2007, Euromed Audiovisual II czy też program pomocy UE AKP dla branży kinowej. W naszej ocenie, te programy nie są w stanie sprostać wszystkim wyzwaniom związanym z szybką internacjonalizacją sektora audiowizualnego, ponieważ albo zostały opracowane z myślą o współpracy w ramach UE, albo są ukierunkowane na cele polityki rozwoju, a nie na potrzeby w zakresie polityki branżowej.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JoannaKluczewskaStrojny">Inne międzynarodowe instrumenty, takie, jak istniejące międzynarodowe fundusze filmowe, dysponują jedynie ograniczonymi środkami budżetowymi lub nie otrzymują, tak jak w przypadku umów o koprodukcji, koniecznych środków budżetowych. W związku z tym nie są one w stanie skutecznie rozwiązać problemów strukturalnych, przed którymi stoi europejska branża audiowizualna pragnąca rozwinąć swój potencjał międzynarodowy.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#JoannaKluczewskaStrojny">Komisja Europejska rozważyła korzyści płynące z rozszerzenia unijnego programu MEDIA i ten program, jak pan poseł tutaj wspomniał, był stworzony w 1991 r., w celu promowania rozwoju i dystrybucji filmów europejskich poza granicami UE o nowy program MEDIA Mundus, czyli rozszerzamy program MEDIA 2007, z którego środki w tej chwili, jak pan minister poinformował, Polska jak najbardziej wykorzystuje. I, rzeczywiście, z danych, jakie otrzymaliśmy z biura Media Desk Polska, w 2007 r. Polska wykorzystała 2694 tys. euro, a w 2006 r. – bardzo podobną kwotę. Danych za 2008 r. jeszcze nie mamy. Takie statystyki będą zrobione do końca czerwca bieżącego roku.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#JoannaKluczewskaStrojny">Nowy program MEDIA Mundus ma wzmocnić więzi kulturalne i handlowe między unijnym przemysłem filmowym a producentami filmów w krajach trzecich. Pan minister już o wszystkich celach głównych i szczegółowych państwa poinformował. Gdyby jeszcze były potrzebne jakieś informacje, to chętnie służymy pomocą. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejGrzyb">Czy są jeszcze jakieś dodatkowe pytanie? Proszę bardzo, pan poseł Iwiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#TadeuszIwiński">Powiem szczerze, że nie uzyskałem odpowiedzi na żadne pytanie i dziwię się bardzo. Pani mówi AKP. AKP to są państwa grupy Afryki, Karaibów i Pacyfiku, ale w przemyśle filmowym kluczowe są relacje z Indiami, dlatego, że produkcja Indii jest większa niż produkcja Hollywood w skali całego świata. Więc jak to wygląda w tych relacjach całego świata? Odnoszę wrażenie, że, nie chcę użyć zbyt ostrych słów, ale stopień wiedzy prezentowany przez państwa w tej materii nie jest najwyższy. Tak bym powiedział.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejGrzyb">Proszę bardzo, czy pani chciałaby uzupełnić swoją wypowiedź?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JoannaKluczewskaStrojny">Jeśli można, panie przewodniczący, to chciałabym tylko uzupełnić, że program jest otwarty na wszystkie kraje świata, na wszystkie kraje trzecie. To nie jest program tylko i wyłącznie dla państw UE i wspomniane przez pana posła Indie również będą mogły uczestniczyć w tym programie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#TadeuszIwiński">Będę zobowiązany, jeśli MKiDN, ta część ministerstwa odpowiedzialna za to, dostarczy na piśmie odpowiedzi, bo uzyskaliśmy zero informacji. No, może 5 proc. Przykro mi to stwierdzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejGrzyb">Nie ma innych uwag. Wobec tego oczekujemy, zgodnie z życzeniem pana przewodniczącego Iwińskiego, informacji pisemnej na zadane pytania.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AndrzejGrzyb">Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia stanowiska prezentowanego przez rząd? Poseł koreferent wnosił o przyjęcie tego stanowiska. Zatem stwierdzam, że Komisja rozpatrzyła „Wniosek dotyczący decyzji Parlamentu Europejskiego i Rady ustanawiająca program w zakresie współpracy audiowizualnej ze specjalistami z krajów trzecich MEDIA Mundus (COM(2008) 892 końcowy)” i odnoszący się do niego projekt stanowiska rządu, i postanowiła nie zgłaszać uwag do tego stanowiska. Dziękuję bardzo. Dziękuję panu ministrowi.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AndrzejGrzyb">Przechodzimy do pkt I. To jest informacja o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych UE na posiedzeniu Rady ds. Telekomunikacji, Transportu i Energii w dniu 19 lutego 2009 r., w związku z zasięgnięciem opinii Komisji w tych sprawach. Rząd reprezentuje pan minister Marcin Korolec, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki. Proszę bardzo, panie ministrze, o przedstawienie zakresu tematyki oraz stanowisk, jakie rząd będzie prezentował w trakcie posiedzeń tej Rady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MarcinKorolec">Dziękuję, panie przewodniczący. Na wstępie chciałem powiedzieć, że 2009 rok to jest pewnego rodzaju punkt milowy w dyskusjach na temat europejskiej polityki energetycznej w tym sensie, że w 2007 r. przyjęliśmy pewne cele, które powinny zostać zrealizowane. Te cele zostały wytyczone w trzech obszarach: w obszarze tak zwanego zrównoważonego rozwoju i tutaj wchodziła polityka klimatyczna i tzw. pakiet klimatyczny, który dyskutowaliśmy w ubiegłym roku, drugi cel to była polityka związana z budową wspólnotowego rynku energii – to jest tzw. trzeci pakiet liberalizacyjny, który też był przedmiotem dużych prac w zeszłym roku i który w tej chwili jest też na końcu procedury legislacyjnej, i w końcu trzeci cel to budowa europejskiego bezpieczeństwa energetycznego. To jest zasadniczy cel prezydencji czeskiej, zdefiniowany jeszcze na długo przed rozpoczęciem prezydencji, ale wydaje się, że zdefiniowany w sposób nadzwyczaj celny, bo wydarzenia początku roku i kryzysu finansowego, które miały miejsce na początku stycznia, wskazują na celowość i ważność tych tematów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejGrzyb">Przepraszam, panie ministrze. Chciałbym prosić państwa o zaprzestanie dyskusji. Klub dyskusyjny ewentualnie, gdyby musiał dalej prowadzić dyskusję, to proszę, żeby może zrezygnował z tej sali, ponieważ nie da się słuchać dwóch stron, dobrze? Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MarcinKorolec">Podsumowując krótko stan prac, powiedziałbym tak, że jeśli chodzi o zrównoważony rozwój, tę politykę klimatyczną, to w pewnym sensie odnieśliśmy sukces. W tym sensie, że kupiliśmy czas i środki. Bo mamy pewien sposób i oprzyrządowanie do tego, żeby te cele środowiskowe wprowadzać.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#MarcinKorolec">Jeśli chodzi o pakiet rynkowy, on może nie był aż tak ambitny, jak byśmy sobie życzyli. Przypominam, że na końcu dyskusji została zaproponowana tak zwana trzecia opcja, która de facto jest utwierdzeniem status quo, ale też trzeba przyznać, że jakiś ruch proliberalizacyjny na tym rynku energii nastąpił.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#MarcinKorolec">I teraz punkt dotyczący bezpieczeństwa energetycznego, to co w tej chwili jest główną materią prac w Radzie, powiedziałbym tak: bardzo ważny temat, wspaniale, że Czesi wzięli to jako jeden z najważniejszych punktów w swojej prezydencji. Okoliczności zewnętrzne wskazują na potrzebę takich działań. Wydaje mi się, że nastawienie państw członkowskich w stosunku do potrzeb, które my rozpoznajemy, jest może trochę mniej ambitne niż nasze oczekiwania, ale też myślę, że musi upłynąć trochę czasu, żeby te sprawy się w sposób bardziej konkretny realizowały.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#MarcinKorolec">Przechodząc do samego spotkania w dniu jutrzejszym, zasadniczo będą cztery punkty w czasie tego spotkania. Pierwszy to jest dyskusja na temat wniosków, jakie wypływają z kryzysu gazowego, który miał miejsce na początku roku. Drugi to jest dyskusja na temat projektu konkluzji Rady energetycznej, trzeci to debata na temat projektu dyrektywy dotyczącej zapasów ropy naftowej i w tym samym punkcie będzie dyskusja na temat projektu dyrektywy gazowej, a w trakcie obiadu, w takiej nieformalnej części, będzie dyskusja na temat energetycznej zawartości planu ratunkowego dla gospodarki europejskiej European Economic Recovery Plan.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#MarcinKorolec">Jeśli chodzi o kwestie dotyczące tego pierwszego punktu, kryzysu gazowego, Polska, zresztą razem z innymi państwami, będzie wnosić o to, żeby ustanowić pewną grupę państw wraz z Komisją, które by przeanalizowały samo zdarzenie tego kryzysu i próbowały przedstawić jakieś wnioski, które z tego kryzysu dla nas, jako dla UE, należałoby wyciągnąć. W naszej ocenie jest potrzeba przygotowania i wypracowania instrumentów, które byłyby solidarnościowymi mechanizmami reagowania w razie kryzysu. I tutaj też będziemy w tej dyskusji politycznej wskazywać na cztery punkty: na potrzebę dywersyfikacji źródeł surowców energetycznych, na potrzebę budowy infrastruktury na wypadek kryzysu, na przykład infrastruktury magazynowej czy infrastruktury interkonektorów, które by na wypadek kryzysu mogły być używane. Będziemy wskazywać na potrzeby rozwoju na poziomie europejskim instalacji LNG i wsparcia UE dla transportu ropy naftowej z regionu Morza Kaspijskiego.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#MarcinKorolec">Jeśli chodzi o konkluzje, które są w następnym punkcie, to chcę powiedzieć, że udało nam się już wpisać szereg rzeczy do tego projektu konkluzji, na przykład, wyliczę w kolejności, tak jak to jest w dokumencie: potrzebę mechanizmów solidarnościowych pomiędzy państwami członkowskimi, potrzebę wzmocnienia przejrzystości kontraktów i inwestycji w tej dziedzinie, udało nam się również wpisać podkreślenie, że państwa, z którymi UE posiada relacje handlowe, powinny mieć implementowane postanowienia karty energetycznej i w tym również podkreślamy potrzebę rozwoju partnerstwa wschodniego. I jednocześnie udało się wpisać do konkluzji zobowiązanie dla Komisji Europejskiej o przedstawienie w 2009 r. projektu dyrektywy gazowej. To jest to, co się udało wpisać w trakcie grup roboczych i COREPER-u.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#MarcinKorolec">Będziemy zgłaszać do tych projektów konkluzji jeszcze dodatkowe uwagi, a mianowicie potrzebę wzmocnienia infrastruktury magazynowej, potrzebę takiego rozwoju technologii CCS, czyli magazynowania i transportu dwutlenku węgla, który byłby ekonomicznie uzasadniony. Tutaj w projekcie konkluzji jest tylko powiedziane, że tę technologię należy rozwijać, ale pod warunkiem, że ona będzie uzasadniona ekonomicznie. I to chyba dwa główne obszary, w których będziemy zgłaszać poprawki do projektu konkluzji.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#MarcinKorolec">Jeśli chodzi o projekt dyrektywy, to co mamy przedstawione przez Komisję, to jest projekt dyrektywy dotyczącej zapasów ropy naftowej. Chcę powiedzieć, że po pierwsze Polska popiera projekt tej dyrektywy. Będziemy jednak zgłaszać kilka zastrzeżeń, głównie dwa. Po pierwsze zastrzeżenie dotyczące obowiązku magazynowania zapasów ropy. Przypomnę, że obowiązek, który w tej chwili istnieje, to jest obowiązek posiadania zapasów dziewięćdziesięciodniowych, tylko że w projekcie tej dyrektywy jest zapisane, że te zapasy muszą być we własności państwowej. Nasze rozwiązanie, które jest w tej chwili przyjęte, jest takie, że część tych zapasów jest własnością państwową, ale w znakomitej ich większości ten obowiązek jest po prostu przerzucony na operatorów. Wydaje się, że propozycja Komisji, żeby zapasy były w całości własnością państwową, jest rozwiązaniem drogim i niekoniecznie w tej chwili należy takie rozwiązania przyjmować. I jeszcze jedno zastrzeżenie – w projekcie dyrektywy jest powiedziane, że należy raportować do Komisji w odstępach chyba tygodniowych stan zapasów. Mamy takie informacje od operatorów, że to by się wiązało ze znacznymi kosztami i że to cotygodniowe raportowanie nie jest konieczne.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#MarcinKorolec">To co jest ważne w tym projekcie dyrektywy, to dostosowanie przepisów UE do przepisów Międzynarodowej Agencji Energii, bo w MAE też trzeba się wykazywać zapasami, tylko procedury są inne. W związku z tym kraj członkowski UE ma pewien problem. Jeśli MAE zdecyduje o uwolnieniu zapasów, to musi jeszcze czekać na procedurę, która jest unijna, więc tutaj jest dostosowanie tych dwóch procedur.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#MarcinKorolec">Jeśli chodzi o dyrektywę gazową, bo na ten temat też będzie dyskusja w tym punkcie, tego projektu jeszcze Komisja nie przedstawiła, ale to, co my będziemy zgłaszać, to jest redefinicja wskaźnika, który nosi nazwę „poważne zaburzenie dostaw” – supply disruption. To jest wskaźnik, który uruchamia procedury kryzysowe i solidarnościowe, z tym że ten wskaźnik w tej chwili wygląda w ten sposób, że jakieś działanie powoduje brak w 20 proc. potrzeb UE jako całości. My wskazujemy, że to jest być może dobry wskaźnik, tylko powinno być odesłanie również na poziom potrzeb państwa członkowskiego. I tutaj mówimy, że na przykład ta liczba powinna być w wysokości 50 proc. potrzeb państwa członkowskiego. I druga rzecz, którą też będziemy tutaj akcentować, to jest kwestia zapasów i mechanizmów solidarnościowych, jeśli chodzi o dostawy gazu, i opracowania mechanizmów kryzysowych obligatoryjnych w tym zakresie. Najlepiej by było, gdyby można się było wzorować na przepisach dotyczących ropy naftowej, jeśli chodzi o przepisy regulujące sprawy gazowe. Chociaż przypuszczam, że akurat to będzie budziło kontrowersje wśród niektórych państw członkowskich.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#MarcinKorolec">I w końcu, w trakcie obiadu, czyli w części nieformalnej, będzie dyskusja na temat tego składnika energetycznego planu ożywienia gospodarki europejskiej. Przypomnę, że Komisja proponuje w tej chwili wydanie 5 mld. euro z tego planu, z czego 3,5 mld. euro to są działania skierowane na projekty w energetyce i 1,5 mld. euro na projekty szerokopasmowego internetu oraz nowych wyzwań we wspólnej polityce rolnej. Pod koniec 2008 r. Polska zgłosiła jako swoje propozycje do tego planu następujące projekty: projekty demonstracyjne CCS w Bełchatowie i w Blachowni, rozwój polskiej sieci elektroenergetycznej w dwóch punktach: Ełk-Ostrołęka-Narew jako pierwszy, Ostrołęka-Miłosna, jako trzeci punkt gazociąg łączący Polskę i Danię i jako czwarty rozbudowa pojemności magazynowej gazu ziemnego na terenie Polski i tutaj są lokalizacje: Wierzchowice, Mogilno i Strachocina.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#MarcinKorolec">W propozycji Komisji Europejskiej pojawiły się dla Polski następujące propozycje: szerokopasmowy internet na wsi – 130 mln euro, instrumenty innowacyjne uzgodnione w ramach Health Check to jest wspólna polityka rolna – 70 mln euro, interkonektor bałtycki, czyli rurociąg z Danii – 150 mln euro, terminal LNG – 80 mln euro, instalacja CCS w Bełchatowie – 250 mln euro i integracja systemu przesyłowego z elektrowniami wiatrowymi na Morzu Bałtyckim – 150 mln euro. To jest projekt, którego myśmy nie zgłaszali, ale jest zakwalifikowany dla Niemiec, Szwecji, Danii i Polski. Budowa nowych turbin oraz innowacyjnych struktur i komponentów zlokalizowanych na morzu to jest też 150 mln euro i to jest projekt, który zgłaszali Niemcy, ale też jest destynowany dla Polski i Niemiec. To tyle tytułem wstępu. Jeżeli będą pytania, spróbuję odpowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejGrzyb">Panie ministrze, najpierw chciałbym poprosić o wyjaśnienie, ponieważ w dniu dzisiejszym został rozpatrzony przez Komitet Europejski Rady Ministrów dokument dotyczący właśnie dyrektywy Rady nakładającej na państwa członkowskie obowiązek utrzymywania minimalnych zapasów ropy naftowej. On wpłynął do nas dzisiaj i jednocześnie będzie też, jak pan zrelacjonował, w agendzie jutrzejszej Rady. Ponieważ ten dokument nie był rozpatrywany przez naszą Komisję w trybie art. 6 ust. 3, a jest przedstawiony w informacji, więc chcielibyśmy zapytać, choć oczywiście rozumiemy sytuację, że prezydencja ma prawo przyspieszyć bieg prac nad dokumentem i mogą się one odbywać wcześniej, niż parlament kraju członkowskiego w ogóle miał szansę rozmawiać na temat tego dokumentu, tym bardziej że to dotyczy rzeczy, która jest jak najbardziej zasadna, czy nad tym dokumentem będzie dyskusja wstępna, czy też będą podejmowane jakieś decyzje? Z kontekstu tego dokumentu, z jednego z akapitów wynika, że Polska zastrzega sobie możliwość złożenia wniosków na późniejszym etapie legislacyjnym, więc domniemamy, że w istocie to nie jest finalny proces prac nad tym dokumentem, ale chcielibyśmy od pana usłyszeć jasną deklarację. Gdyby taka deklaracja padła, to wtedy uruchomimy proces opiniowania tego dokumentu przez posłów koreferentów i w trybie art. 6 ust. 3 zaopiniujemy go w normalnym trybie, tym bardziej że stanowisko KERM wpłynęło do nas dopiero dzisiaj. To byłaby pierwsza sprawa, która wymaga wyjaśnienia natury proceduralnej.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#AndrzejGrzyb">Natomiast druga sprawa, o której uściślenie chciałbym prosić, to jest ta wyliczanka na końcu, którą pan przedstawił. To są, rozumiem, propozycje co do podziału środków europejskich na konkretne zadania, w tym specyfikacja dotycząca zadań, o które wnosiła również Polska.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#AndrzejGrzyb">I trzeci element, o który chciałbym zapytać, to na ile te propozycje związane akurat z tym dokumentem, o który pytałem na wstępie w punkcie pierwszym mojej wypowiedzi, spełniają polskie oczekiwania? Czy poza uwagami, które pan zgłosił w trakcie omawiania tego dokumentu, dotyczącymi między innymi utrzymywania dziewięćdziesięciodniowych zapasów w ramach zapasów państwowych, są jeszcze inne elementy, które by wymagały korekty?</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#AndrzejGrzyb">To tyle moich pytań. Ponieważ są kolejne zgłoszenia, może najpierw by pan wyjaśnił status dokumentu nr 775.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MarcinKorolec">W punkcie dotyczącym projektu dyrektywy to jest punkt zaproponowany przez prezydencję jako debata dotycząca kierunków polityki. To nie jest formalne przyjmowanie aktu prawnego przez Radę. To jest debata orientacyjna. To, po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#MarcinKorolec">Jeśli chodzi o zastrzeżenia, to mówiłem o obowiązku magazynowania, o obowiązku sprawozdawczości. Chcę powiedzieć, że jako państwo jesteśmy jednym z większych partyzantów tych rozwiązań solidarnościowych w polityce energetycznej, w związku z tym wszelkie rozwiązania, które wychodzą naprzeciw, czy realizują te zadania, popieramy. Mamy zastrzeżenia co do pewnych rozwiązań, ale co do zasady popieramy tę dyrektywę i na dodatek wydaje się, że może to być przykład, jak mówiłem, dla rozwiązań późniejszych, które będą przedstawiane przez Komisję Europejską w obszarze gazu jeszcze w tym roku. Bo mamy znacznie bardziej zaawansowane rozwiązania, jeśli chodzi o mechanizmy współpracy w razie kryzysu ropy. Przyjmijmy te rozwiązania również w obszarze gazu, bo tutaj praktycznie nie ma jeszcze żadnych rozwiązań. A rozwiązania dotyczące współpracy w obszarze ropy są wypracowywane od lat siedemdziesiątych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejGrzyb">Panie ministrze, powstał szmer na sali w związku z określeniem, którego pan użył, mówiąc „partyzantów”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MarcinKorolec">To znaczy zwolenników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AnnaZalewska">Partyzant a zwolennik to zupełnie co innego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejGrzyb">Rozumiem, że chodzi o walczących.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#MarcinKorolec">Nie, przepraszam, chodzi o zdecydowanych zwolenników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejGrzyb">Rozumiem, że w tej chwili jest porozumienie z Komisją. Wiemy, co pan minister miał na myśli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#MarcinKorolec">Nie chodzi o to, żeby coś na korytarzu, po cichu, tylko na wprost, patrząc w oczy i bez kompleksów.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#MarcinKorolec">Jeśli chodzi o te projekty, które są zapisane w projekcie planu ożywienia gospodarki europejskiej, to muszę powiedzieć, że tutaj jest dosyć daleko idąca dyskusja pomiędzy państwami członkowskimi. Akurat Polska należy do państw, które zastały w sposób bardzo uprzywilejowany zauważone przez Komisję Europejską w projekcie tego planu, i mamy zapisane projekty, które są dla nas ważne, i są bardzo znaczące sumy w tym projekcie decyzji Komisji Europejskiej, natomiast są państwa członkowskie UE, które są znacznie mniej zadowolone z propozycji Komisji. W związku z tym nie ma jeszcze formalnej decyzji, że tak to będzie wyglądało. W tej chwili dyskusja trwa, bo po prostu liczba państw, które są mniej zadowolone albo bardzo niezadowolone z tego planu ożywienia gospodarki europejskiej jest znaczna. I dlatego o tym mówię, że jesteśmy państwem, które pozytywnie ocenia i forsuje przyjęcie tego planu w tym kształcie, jaki został zaproponowany przez Komisję, natomiast nie ma jeszcze takiego porozumienia na sali, żeby to zostało przyjęte. Więc dyskusja trwa. I dlatego w związku z tymi dużymi kontrowersjami prawdopodobnie prezydencja postanowiła, żeby nie robić z tego punktu formalnego, tylko nieformalny, właśnie żeby to było podczas lunchu, żeby się wsłuchać w poszczególne głosy państw członkowskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejGrzyb">Swoiste badanie opinii. Lunch jest dobrym miejscem, bo nie wywołuje aż takich emocji, a mowa jest o dużych pieniądzach. Jednocześnie nie jest rejestrowany przez media, więc przez taki mix różnych propozycji, które się pojawią, można później uniknąć większych kontrowersji.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#AndrzejGrzyb">Pan wiceprzewodniczący Gałażewski, następnie pan poseł Religa i pani poseł Zalewska. Czy jeszcze ktoś z państwa się zgłasza do wypowiedzi? Proszę bardzo, pan poseł Gałażewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję, panie przewodniczący. Panie ministrze, wspomniał pan w czasie przedstawienia stanowiska Polski, że niektóre propozycje Komisji Europejskiej są zbyt kosztowne i w związku z tym należy przyjmować propozycje, które nie generują dodatkowych kosztów. Wydaje mi się, że w tej chwili jest taka zgoda na optymalizację kosztów i argumenty, że generuje się niepotrzebne koszty w czasie kryzysu są chyba argumentami mocnymi, znacznie bardziej, niż były kiedyś, i cieszę się, że są używane, i mam nadzieję, że będą przyjmowane zarówno przez Komisję, jak i przez inne państwa członkowskie.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#AndrzejGałażewski">Jeśli chodzi o dyrektywę dotyczącą zapasów, mam kilka pytań wynikających z niewiedzy, ale mam nadzieję, że się z czasem dokształcę. Pierwsze, czy do zapasów obowiązkowych dolicza się też zapasy wojskowe, i czy do zużycia krajowego dolicza się zużycie wojskowe? Jeżeli tak, to jak jest zorganizowana sprawa przekazywania informacji, bo ta część informacji jest raczej poufna.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#AndrzejGałażewski">Drugie pytanie, czy dyrektywa dotycząca zapasów, a być może późniejsze rozwiązania idące w tym samym kierunku, jeśli chodzi o gaz, spowodują, że będziemy musieli zainwestować w magazyny i w jaki sposób to będzie finansowane? Czy obarczymy tymi dodatkowymi inwestycjami operatorów, pod warunkiem, że dostaną kredyty na zrobienie tych inwestycji, czy to będą raczej środki publiczne?</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#AndrzejGałażewski">Trzecie pytanie dotyczy lokowania zapasów w innych państwach członkowskich. Czy Polska ma wszystkie zapasy ulokowane na terenie Polski? Czy ten problem w ogóle nas dotyczy?</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#AndrzejGałażewski">I ostatnia sprawa, może najbardziej kontrowersyjna, to jest gazociąg, jak pan określił, Dania-Polska. Jeżeli to jest pewien fragment gazociągu, który w konsekwencji ma nas zaopatrywać później w gaz norweski, to rozumiem, że ten gazociąg miałby w pewnych częściach iść po dnie Bałtyku. Jednocześnie jesteśmy w grupie państw, które strasznie krzyczą, że na dnie Bałtyku żadne gazociągi nie mogą być układane, a szczególnie gazociąg Rosja-Niemcy. W związku z tym argument tego typu nie może już być przez Polskę używany, skoro sami będziemy tę samą technologię stosować. Bo inne argumenty tak, owszem, jak bajpasowanie Polski itd., ale argument, de facto najbardziej skuteczny, jeśli chodzi o blokowanie inwestycji niemieckiej, już odpada z naszej argumentacji.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#AndrzejGałażewski">Druga sprawa, to był kiedyś dyskutowany bardzo mocno problem krzyżowania się tych dwóch gazociągów. Rozumiem, że musiał tu być swoisty wyścig, kto pierwszy położy, bo wtedy ten drugi będzie miał problem. I czy ewentualnie prowadzimy w tym kontekście rozmowy techniczne z Niemcami, dlatego że nie można abstrahować od tego, że dwa państwa UE, wykorzystując tę samą technologię, wchodzą w konflikt na tym tle. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejGrzyb">Pan poseł Religa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JanReliga">Panie ministrze, chciałbym zwrócić uwagę na tematy kluczowe poruszonych zagadnień. Mianowicie, punkt pierwszy – najpierw mówiłbym o zapewnieniu ciągłości dostaw zarówno ropy naftowej, jak i produktów naftowych, a później o zapasach, bo co z tego, że będę mówił o zapasach, jak nie będę miał zapewnionej ciągłości dostaw. Jeżeli jesteśmy w kryzysie, mamy ten kryzys odczuwalny, sprawy nie są jeszcze do końca wyjaśnione i załatwione, więc dziwi mnie, że UE nie ma wspólnej polityki. Rozjeżdża się w tej dziedzinie. Każdy ma swój interes, którego pilnuje. Tak bym to sprecyzował i tak to jest. Dlatego też ranga jest taka: najpierw ciągłość dostawy, a później zapasy.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#JanReliga">Druga sprawa, to pan niby powiedział, że pan popiera dyrektywę europejską, a później mamy uwagi i zastrzeżenia. Więc jak to jest z tym poparciem tej dyrektywy? Jeżeli na przykład chodzi o te uwagi, o których pan wspomina w informacji rządowej, dotyczące, między innymi, sprawozdawczości tygodniowej, ograniczenia swobody podejmowania decyzji, zwiększonych kosztów, braku zasad obliczania tych zapasów, to czy rzeczywiście nie jest czasem tak, że te wszystkie niewiadome powodują to, że się mówi o problemie, ale się nie widzi, jak by go można rozwiązać. Dlatego też użył pan takiego nieszczęsnego sformułowania „partyzanci”. Rozumiem, że pan tego nie odniósł do państw, które droczą się o zapasy, o ciągłość dostaw ropy naftowej, że one są partyzantami. Myślę, że pan minister to umiejętnie wyjaśni, bo to byłby skandal.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#JanReliga">I ostatnia sprawa, wspomniał pan o internecie na wsi. Zgoda. Ale co z tego, że wioska będzie mieć internet, jak nie będziemy mieli gazu? Bo tak może być. Dlatego też uważam, że ranga problemu powinna być zachowana co do hierarchii ważności. Mianowicie: ciągłość dostaw, a później mowa o zapasach. A jak mówimy o zapasach, to konkretne kryteria. Bo ja tutaj trochę jednej rzeczy nie rozumiem – dlaczego Komisja Europejska tak dalece wchodzi w szczegóły, że chce badać poszczególne kraje członkowskie i ich zapasy? Przepraszam, ale to jest trochę dla mnie niejasne. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejGrzyb">Myślę, że tutaj chyba doszło do pewnego niezrozumienia wypowiedzi pana ministra. Tak oceniam niektóre frazy wypowiedzi pana posła, ale to pan minister wyjaśni. Proszę bardzo, pani poseł Zalewska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AnnaZalewska">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo. Najpierw wyjaśnię, skąd generalnie poruszenie wśród wszystkich posłów. Pan minister zaczął od bardzo optymistycznych stwierdzeń i na nich się cały czas opierał, natomiast to, co dostaliśmy na piśmie, zawiera szereg wątpliwości, wytłuszczonych w dodatku: „wątpliwości budzą również...”, „nie podziela opinii Komisji...”, „wyraża zastrzeżenia...” itd. I w związku z tym kilka pytań, które będą precyzować wypowiedzi pana ministra. Pan przewodniczący Gałażewski mówił, że słusznie, że się oszczędza i zwraca uwagę, że nie wolno podrażać kosztów raportowania czy informacji rządu. Mowa jest o co najmniej piętnastu etatach. Chcę zapytać, skąd te wyliczenia? Czy Komisja Europejska już przedstawiła sposób raportowania? Bo w niektórych wypowiedziach, które pokazują rozwiązania zaproponowane przez Komisję Europejską, wręcz się mówi o odbiurokratyzowaniu tego raportowania. Więc chcę zapytać, skąd piętnaście etatów, skąd decyzja, że to będzie bardzo drogo, które przedsiębiorstwa się denerwowały, że one ewentualnie będą raportować? Bo raportowanie wydaje się banalne w dobie wymiany informacji elektronicznej. Myślę, że powinno zajmować, może nie 30 sekund, ale 3 minuty. To, po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#AnnaZalewska">Po drugie, uważam, że ogólnikowe sformułowania poddają w wątpliwość naszą wiedzę, jako Rzeczypospolitej, rządu, na temat tego, co planuje Komisja. Mamy taką informację: ocena skutków społecznych – „wpływ dyrektywy na sytuację społeczną w kraju uzależniony będzie od przyjętych na szczeblu krajowym rozstrzygnięć dotyczących sposobu jej wdrożenia i kosztów z tym związanych”. To jest szczyt ogólnikowości. Przy stwierdzeniu, że jest to krok milowy, ja się pytam, skąd ta wiedza, że to krok milowy i że to dobre rozwiązania, skoro precyzyjnych informacji na temat zysków i strat zwyczajnie nie ma.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#AnnaZalewska">Pan minister mówi też, że Komisja ma plan. Ja bym chciała w pięciu punktach, oprócz tego, co tutaj jest zapisane, poznać ten plan, z którego my jesteśmy zadowoleni, który jest przeliczalny. Ewentualnie uzyskać stwierdzenie, że on jeszcze nie został policzony, że nie wiemy, jak finansowo będzie to wyglądało. Dlatego, że jeżeli jedziemy dyskutować, mało tego, ma to być swoisty rodzaj zbierania opinii publicznej krajów członkowskich, musimy mieć dosyć konkretną wiedzę, nie tylko o zarysie, ale o konsekwencjach tego zarysu.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#AnnaZalewska">Kiedy pan minister wspominał o planie Komisji, być może, odrobinę wybiegnę poza tę przedstawioną informację: czy również w tych planach Komisji dyskutuje się, policzono taką nową technologię, i czy Polska będzie uczestniczyć w tym, co się nazywa gazyfikacją węgla? I tu chciałabym ewentualnie prosić o informację, że będziemy kiedy indziej rozmawiać na ten temat lub dosłownie dwa zdania. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Rozumiem, że mówiąc o planie, mówi pani o planie ożywienia gospodarki zaproponowanym przez Komisję Europejską. Tak, dobrze. Pan poseł Wójcik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#MarekWójcik">Panie przewodniczący, panie ministrze, trochę się nie zgadzam ze stanowiskiem moich przedmówców. Uważam, że ta dyrektywa rzeczywiście jest bardzo ważna i proszę zwrócić uwagę, że powstaje ona jako reakcja na kryzys na rynku paliw, który był wynikiem spekulacji cenami paliw i w tym kontekście bardzo duże znaczenie mają właśnie zapasy i obowiązek raportowania o ilości zapasów. Pan minister odnosił się do tego obowiązku sprawozdawczości, tłumacząc, że ten obowiązek proponowany przez Komisję Europejską ma zbyt dużą częstotliwość. Czy mamy jakieś propozycje, jeśli chodzi o częstość raportowania i czy ta różnica pomiędzy propozycjami Komisji a naszymi jest znacząca? Jak to wygląda? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AndrzejGrzyb">Pan poseł Tomaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JanWalentyTomaka">Krótko chciałem się odnieść do sprawy poruszonej już tutaj przez przedmówców, dotyczącej tego co pierwsze, a co drugie, jak czasem w innych sprawach. Czy ciągłość dotacji, czy zapasy? Generalnie rzecz biorąc, trzeba mieć na względzie jedno: dwie duże nierównomierności rozbioru czy konsumpcji tychże mediów. Wiadomą jest sprawą, że w okresie letnim na przykład gazu czy ropy mniej się zużywa niż zimą. Ja bym tak stawiał sprawę: ciągłość z jednoczesnym dbaniem o zapasy. Podkreślam jeszcze raz – zapasy to jest w głównej mierze kwestia ich wykorzystywania w okresie ich zwiększonego zapotrzebowania, natomiast w mniejszym stopniu te zapasy są przeznaczone na sytuacje kryzysowe. Podkreślam – w mniejszym stopniu. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Pani poseł Nelli Rokita.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#NelliRokitaArnold">Panie ministrze, mam trzy pytania. Miałabym więcej, ale może będziemy mieli okazję rozmawiać nie tutaj, bo interesuje mnie ten problem. Przede wszystkim chciałabym zapytać poważnie, bo rozumiem, że ta partyzantka, o której pan mówił, to jest poważna sprawa, czy naprawdę Polska ma jakieś propozycje, jak tę solidarność europejską wzmocnić. Może chciałabym usłyszeć kilka przykładów, bo tak pan ogólnie mówił o tym, że Polska ma jakieś propozycje. Bo solidarność europejska osłabła w związku z tym kryzysem. To jest pierwsze pytanie.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#NelliRokitaArnold">Drugie pytanie dotyczy projektu dyrektywy i zastrzeżenia, o których pan mówił. To jest tak zwany obowiązek magazynowania. Pan mówił, że UE proponuje raczej własność państwa, a rząd jest skłonny mówić o własności operatorów. Skąd taka propozycja, bo wiadomo, że nie zawsze można polegać na operatorach. Bruksela na pewno to przemyślała, mówiąc, że jednak to magazynowanie powinno być w gestii państw, rządów, a nie operatora. Na pierwszy rzut oka mam takie wrażenie, że to może jest pospieszna decyzja rządu w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#NelliRokitaArnold">I trzecie pytanie, na ile zrozumiałam, te propozycje Polski zostały wszystkie spełnione i dodano jeszcze – tak zrozumiałam, niech mnie pan poprawi, panie ministrze, jeśli źle zrozumiałam – w sprawie energii odnawialnej, że jest jakiś projekt Niemcy-Dania i Polska, i Polska nieoczekiwanie może dostać jakieś pieniądze. Czy to są wiatraki, czy coś innego? Gdyby pan mógł kilka słów na ten temat powiedzieć. To znaczy co? My nie zabiegaliśmy o te pieniądze i dostaliśmy je, czy możemy dostać, czy jak Polski rząd będzie na taką propozycję reagował? Też mi się wydaje, że to jest bardzo ważny problem. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#MarcinKorolec">Jeśli chodzi o zapasy obowiązkowe, kwestia zapasów wojskowych: zapasy wojskowe są w dyskrecji państwa i państwo nie musi tego nikomu raportować i w związku z tym ten obowiązek dziewięćdziesięciu dni zapasów jest niezależny od tego, jakie są zapasy na wypadek wojny czy zapasy wojskowe danego kraju. To są kwestie zupełnie rozdzielone.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#MarcinKorolec">Czy dyrektywa spowoduje inwestycje? Rozumiem, że pan pytał o dyrektywę dotyczącą zapasów ropy? To jest pytanie, które się pojawiało u kilku osób – kwestia zapasów: czy państwowych, czy w rękach prywatnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#AndrzejGałażewski">Panie ministrze, ale mnie chodziło w ogóle o to, czy Polska, obojętnie czy prywatna, czy państwowa, jest infrastrukturalnie przygotowana do wprowadzenia nowej dyrektywy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#MarcinKorolec">Po pierwsze, ten obowiązek dziewięćdziesięciu dni rezerw mamy w tej chwili zrealizowany w stu procentach za pomocą systemu, który w części przekazuje ten obowiązek do operatorów prywatnych, a w części to są zapasy państwowe. Są w programie operacyjnym „Infrastruktura i środowisko” przewidziane z funduszy europejskich dodatkowe pieniądze na projekty magazynowania, ale to wykraczające poza te zapasy obowiązkowe.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#MarcinKorolec">Jeszcze może wrócę do tej kwestii, czy zapasy prywatne, czy zapasy państwowe. W tej chwili nie dysponuję liczbą, którą mógłbym tutaj państwu przekazać, ale stoimy na stanowisku, że jeżeli mamy system, który gwarantuje zapasy w okresie dziewięćdziesięciu dni i że ten obowiązek jest nałożony w dużej części na operatorów prywatnych, to wydaje się zupełnie nieuzasadnione, żeby ten obowiązek przeszedł na państwo. Bo co to znaczy? To znaczy, że państwo, po pierwsze, musi mieć odpowiednią infrastrukturę magazynową na własność, a po drugie – musi zakupić dziewięćdziesięciodniowe spożycie ropy naftowej i jej produktów. Musi zakupić, czyli wydać tę konkretną ilość pieniędzy na taki zapas, a następnie tym administrować, bo co jakiś czas trzeba to sprzedać, odnowić zapasy. W związku z tym wydaje się to zupełnie nieuzasadnione, żeby ten obowiązek był w całości na budżecie państwa, czy we własności państwowej, skoro mamy system, który powoduje, że zapasy są. Operatorzy oczywiście wliczają finansowanie tego obowiązku w koszty. Dziewięćdziesiąt dni zapasów to jest 6 mln ton ropy i produktów pochodnych, co szacunkowo daje wartość 10 mld. zł. Musielibyśmy to wydać z budżetu państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#NelliRokitaArnold">Jakie mają być relacje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#MariaMordwa">Jeszcze w tej chwili analizujemy, jaki procent zapasów powinien być utrzymywany w centralnych rezerwach. Już w tej chwili Agencja Rezerw Materiałowych posiada zapasy równoważne kilkunastu dniom utrzymywanych zapasów konsumpcji krajowej. Powstaje pytanie o efektywność kosztową tego systemu. Komisja, tak naprawdę, w projekcie dość nieprecyzyjnie formułuje, jaki ma być obowiązek nowej centralnej agencji zapasów, ponieważ taka agencja ma być utworzona. My to mamy, więc tu nie ma problemu. Mamy naszą Agencję Rezerw Materiałowych. Problem polega na tym, że Komisja w swoim projekcie mówi, że ta agencja ma przejąć zobowiązania przedsiębiorstw, jeśli chodzi o utrzymywanie zapasów. W tym momencie, jeżeli mamy to rozumieć ex lege, tak jak to jest zapisane, literalnie, to oznaczałoby to wykupienie tych zapasów. Mieliśmy już w tej sprawie rozmowy z Komisją. W tej chwili jeszcze jesteśmy na etapie, że nie było szczegółowej analizy artykuł po artykule. Tak analiza dopiero będzie prowadzona na forum UE w najbliższych tygodniach i wtedy mamy nadzieję doprecyzować. Bo wcale nie jesteśmy przekonani, czy intencją Komisji jest to, żeby te zapasy zostały przejęte, ponieważ jest nieprawdopodobne, żeby państwa członkowskie zgodziły się na takie rozwiązanie, bo ono jest po prostu nieefektywne. To jest rozwiązanie nieefektywne kosztowo i wykupienie przy naszej konsumpcji to jest szacunkowy koszt, tak jak pan minister mówił, około 10 mld. zł. W innych państwach, które mają większą konsumpcję, to byłyby olbrzymie koszty i to jest nieracjonalne.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#MariaMordwa">Po pierwsze, system, który obowiązuje u nas, jest akceptowany przez MAE, która ma doświadczenie od 1973 r., kiedy została powołana, i się sprawdza. Po drugie, system jest uruchamiany stosunkowo sporadycznie. Ostatni raz mieliśmy okazję uruchomić system uwalniania zapasów dwa lata temu, kiedy był problem z Katriną, wcześniej było ponad 10 lat przerwy. W związku z powyższym utrzymywanie w centralnych rezerwach kraju tak wielkich zapasów wykorzystywanych raz na dekadę jest naprawdę poważną decyzją, która na pewno w tej chwili nie jest przesądzona na poziomie UE i my też mamy wątpliwości, czy to byłoby zasadne. Dlatego zgłaszamy wątpliwość. Natomiast sam projekt dyrektywy, który służy temu, żeby skoordynować działania na poziomie UE z działaniami na forum MAE, do którego jesteśmy już dostosowani, jest jak najbardziej godne poparcia. To jest po prostu kwestia technicznych rozwiązań, które będą wypracowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#MarcinKorolec">Jeszcze chciałem uzupełnić, że wydaje mi się, że w obecnym czasie, gdy gospodarka europejska przeżywa trudności, to rozwiązanie, które by było tak kosztowne na poziomie budżetów narodowych, jest z marszu skazane na niepowodzenie. Bo jeżeli w naszym przypadku to by było 10 mld, to jak by się to miało przełożyć, na przykład, na Niemcy, na 60 mln ludzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#NelliRokitaArnold">Skąd Komisja ma taki pomysł?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#MarcinKorolec">Skąd ma taki pomysł, to nie wiem. Możemy zapytać Komisję. Jeśli chodzi o raportowanie, to obowiązek raportowania w tej chwili istnieje i on jest w odstępach miesięcznych, więc nie jest tak, że Komisja Europejska nie ma w ogóle pojęcia, jak jest. To, o co można by zabiegać, czy nad poprawą czego można by pracować, to to, żeby państwa członkowskie wywiązywały się terminowo z tych zadań. To jest głos od naszego biznesu. Konsultowaliśmy się w tym zakresie. Oni twierdzą, że cotygodniowe raportowanie będzie powodowało dodatkowe niepotrzebne koszty i stąd też to stanowisko.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#MarcinKorolec">Lokowanie magazynów czy zapasów w państwach trzecich jest dyskutowane i są różne stanowiska państw członkowskich. My stoimy na stanowisku, że chcemy mieć te magazyny w naszym państwie. Tak to zostało ułożone przy wejściu do MAE. Ten system funkcjonuje, w związku z tym nie jesteśmy skazani na to, żeby zrealizować ten postulat w jakiś inny sposób.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#MarcinKorolec">Czwarte pytanie dotyczące Skanletu, czyli połączenia gazowego z Danią. Przypomnę, że Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo dysponuje polami gazowymi na Morzu Północnym, wygrało przetarg i budowane jest w tej chwili połączenie pomiędzy Norwegią a Danią. Połączenie pomiędzy Danią a Polską jest planowane. Nie pamiętam takiego stanowiska rządu, które by mówiło, że żadnych rurociągów pod Bałtykiem nie należy budować. Wskazywaliśmy na kwestie środowiskowe, prawda, ale akurat jeśli chodzi o to połączenie z Danią, z tego co wiem, stanowisko rządu duńskiego jest raczej przychylne. Projekt nie został jeszcze rozpoczęty, ale z tego co wiem, rozmowy z Duńczykami i z Norwegami są prowadzone i ich nastawienie jest raczej pozytywne. Czy mamy rozmowy techniczne na ten temat ze stroną niemiecką? Muszę powiedzieć, że nic mi o tym nie wiadomo, aby takie rozmowy były prowadzone. Nie słyszałem i, prawdę powiedziawszy, nie przypuszczam, żeby takie rozmowy były prowadzone.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#MarcinKorolec">Jeśli chodzi o kwestię ciągłość dostaw a zapasy, to wydaje mi się, że kwestia zapasów jest jednak niezwykle istotna w tym sensie, że to daje poczucie bezpieczeństwa. Odpowiedni system reagowania daje poczucie bezpieczeństwa właśnie w przypadku braku tej ciągłości, więc wydaje mi się, że to jest jak najbardziej zasadne stanowisko, żeby po pierwsze rozbudowywać zapasy, a po drugie, żeby wprowadzać obowiązek dzielenia się tymi zapasami w sytuacji braku dostaw.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#MarcinKorolec">Jeśli chodzi o internet na wsi, tylko dlatego o tym mówiłem – bo to nie jest kwestią posiedzenia Rady Energetycznej – że to są poszczególne punkty w tym programie ożywienia gospodarki europejskiej, w projekcie Komisji Europejskiej, i po prostu wyliczałem poszczególne punkty tam zaproponowane. Więc tylko dlatego o tym wspominałem.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#MarcinKorolec">Jeśli chodzi o gazyfikację węgla, jeśli pani pytała o ten plan ożywienia gospodarki, to takiego projektu tam nie ma. Prawdę powiedziawszy, nie wiem, czy w programie operacyjnym „Infrastruktura i środowisko” tego typu projekty mogą być finansowane. Być może, w „Gospodarstwie innowacyjnym”, ale charakterystyka tego projektu dotyczącego tego ożywienia gospodarki europejskiej jest taka, że to są projekty, które już w tej chwili muszą być na tyle zaawansowane, żeby mogły zostać zrealizowane w latach 2009 i 2010. W związku z tym na tę listę zostały wpisane przez Komisję Europejską tylko takie projekty, które są chociażby teoretycznie rozpracowane i gotowe do zrealizowania, żeby ich wynik był od razu możliwy do wprowadzenia.</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#MarcinKorolec">Wydaje mi się, że na większość pytań odpowiedziałem. Jeszcze pytania dotyczące projektów, o których mówiłem, a pani Rokita pytała o szczegółowe projekty w propozycji Komisji. Chodzi o dwa projekty na końcu, czyli integrację systemu przesyłowego z elektrowniami wiatrowymi na Morzu Północnym – 150 mln euro dla Polski, Niemiec, Szwecji i Danii oraz budowę nowych turbin oraz innowacyjnych struktur komponentów zlokalizowanych na morzu – 150 mln euro dla Niemiec i Polski. Tak, jak pani słusznie zauważyła, powiedziałem, że polski rząd o to nie występował. Polski rząd występował o inne projekty. W projekcie tego planu jest napisane: projekt, sumy i potem państwa, które mają na tym skorzystać. Przy tych dwóch pozycjach znaleźliśmy, że Polska jest, w związku z tym podjęliśmy rozmowy z Niemcami. Wiem, że takie konsultacje, w jaki sposób oni sobie wyobrażają, że polskie przedsiębiorstwa mogą z tych projektów korzystać, miały miejsce. Wiem, że takie konsultacje się rozpoczęły. W tej chwili nie umiem powiedzieć, jaki jest ich wynik, ale poprosilibyśmy kolegów Niemców, żeby nam powiedzieli. Jeżeli być może jest tak, że przesłanką, żeby wpisać ten projekt na listy komisyjne jest, że jest jakieś państwo z Europy Środkowej, na przykład Polska, i w związku z tym oni sobie to wpisali, to w takim razie jak sobie wyobrażają, że Polska, polskie przedsiębiorstwa w tym będą. Ale nie umiem w tej chwili pani powiedzieć, jaki jest wynik tych konsultacji, chociaż wiem, że one były prowadzone na poziomie dyrektora departamentu.</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#MarcinKorolec">Wydaje mi się, że odpowiedziałem. Jeszcze raz przepraszam za niefortunne użycie słowa partyzant, ale chodziło mi o to, żeby wskazać, że jesteśmy zwolennikiem czy propagatorem tej idei solidarności energetycznej wewnątrz UE. Przepraszam za niefortunne słowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Jeszcze pan poseł Gałażewski, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#AndrzejGałażewski">Jeżeli można, bo chciałbym, żebyśmy wyszli z większym zrozumieniem. Chciałbym się odnieść do pewnego postulatu pana posła Religi, który mówił, że UE powinna najpierw zapewnić sobie ciągłość dostaw ropy i gazu, a później dopiero budować zapasy. Problem polega na tym, że UE jako taka niczego nie zapewnia, dlatego, że to poszczególne państwa próbują, tak jak my, na przykład, poprzez rurociąg Norwegia-Polska próbujemy sobie zdywersyfikować i zapewnić ciągłość dostaw. UE tutaj nie ma plenipotencji. Natomiast co UE może robić w tej materii? Między innymi, może finansować wspólne projekty. Takim projektem jest niewątpliwie projekt gazociągu Nabuko, który UE finansuje. To jest oczywiście wieloletnia inwestycja i to tak, od kliknięcia palcami, się nie realizuje. Tym bardziej, że są różne, nie zawsze tożsame interesy poszczególnych krajów, przez które ten rurociąg biegnie, chociażby Turcja, która z kolei szantażuje Europę zgodą na przebieg gazociągu warunkowaną przyjęciem jej do UE. To są trudne problemy, ale UE w miarę możliwości to robi. Niestety, są to procesy na dekady, nie na miesiące. I powiedziałbym, że taki postulat skierowany do UE jest postulatem trafiającym w próżnię. Natomiast doświadczenie ostatniej wojny gazowej pomiędzy Ukrainą i Rosją, w której UE była aktywna, ale też były trudności z likwidacją tego konfliktu, to jest właśnie między innymi dowód na to, że trzeba zwiększać zapasy. Bo myśmy byli w miarę bezpieczni, mając zapasy gazowe, ale już Słowacja i Bułgaria nie były bezpieczne, a propozycja dotyczy wszystkich państw członkowskich. To tak gwoli wyjaśnienia, jak ja to rozumiem. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#AndrzejGrzyb">Jeszcze pani poseł Nelli Rokita.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#NelliRokitaArnold">Panie ministrze, może spróbuję pana spytać jeszcze raz o to, o co pytał pan wiceprzewodniczący Gałażewski i, moim zdaniem, nie dostał odpowiedzi. Chodzi o skutki naszej chęci więzi z Danią, które będą wpływały na politykę europejską. Jak teraz tłumaczyć chęć więzi, mówiąc dzisiaj językiem metafor, Rosji z Niemcami przez ten sam Bałtyk? Odniosłam wrażenie, że takie było pytanie pana wiceprzewodniczącego Gałażewskiego i ono było słuszne, bo, na przykład, w swoim sprawozdaniu minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski już nic nie mówił na temat tej więzi między Niemcami a Rosją na Bałtyku. Jak mamy tłumaczyć naszą więź z Danią, tak jak pan przewodniczący Gałażewski pytał, jeżeli pozwalamy finansować taki projekt ze strony UE? Czy nie ma, takie odnoszę wrażenie, cichej zgody na budowanie Nord Stream przez Bałtyk?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#AndrzejGrzyb">Jeszcze pan poseł Religa. Czy to wszystkie pytania ze strony państwa? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#JanReliga">Chcę się jeszcze odnieść do tego rurociągu z Danią. Przypominam sobie, panie ministrze, że gdy pani komisarz Szwecji była u nas na spotkaniu z nami i z Komisją Spraw Zagranicznych, ten temat właśnie był omawiany. I pani komisarz wyraźnie powiedziała, że jeżeli ten rurociąg, o którym mówiła pani poseł Nelli Rokita, nie będzie spełniał wymogów zabezpieczenia pod względem ochrony środowiska, oddziaływania na środowisko, to jest kluczowy temat tego rurociągu. A do tej pory on nie spełnia. I dlatego jak polska strona będzie wnosić protesty, to zlekceważą, a jeżeli włączy się w to Szwecja i inne kraje skandynawskie, to wierzę w skuteczność takiego działania. Czyli jeśli jest rurociąg północny po dnie Bałtyku, to musi spełniać wymogi, jeśli chodzi o oddziaływanie na środowisko. Nie może stwarzać zagrożenia.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#JanReliga">I teraz ten sam temat, ale w trochę innej formie, mianowicie chodzi o rurociąg z Danii po dnie Bałtyku. To jest sprawa delikatna, ale z tego, co wiem, panie ministrze, to dotyczy to gazu skroplonego z Norwegii. Najpierw z Norwegii do Danii, a potem po dnie Bałtyku do Polski. Zgoda. I z tego, co mi powiedziano na tym spotkaniu, to ten rurociąg spełnia wymagania ochrony środowiska, dlatego musimy tę sprawę wygrać. A wygramy wtedy, gdy będą spełnione te wymagania. Taka jest moja ocena tego. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Panie ministrze, to ja przy okazji, skoro już druga runda się rozpętała, zapytam o rzecz następującą: ponieważ przedmiotem omówienia w trakcie lunchu będzie ten plan ożywienia gospodarki europejskiej, jak rozumiem, ale ten plan ożywienia to w szczególności ochrona miejsc pracy, bo to się tak integralnie wiąże, jeżeli się daje pewne nakłady inwestycyjne na określone dziedziny, które mają przynieść również określone osiągnięcie celów wyznaczonych w priorytetach europejskich, czy w tej sytuacji, która się pojawiła niespełna kilka miesięcy po decyzji Komisji Europejskiej, a w szczególności pani komisarz Kroes, dotyczących polskich stoczni, czy to nie jest taki dobry moment, żeby wrócić do tematu, czy te restrykcje, które są w stosunku do polskich stoczni, które stanowią 25 proc. potencjału stoczniowego Europy, nie powinny być przez Komisję zweryfikowane. Jak rozumiem, w trakcie lunchu, jak pan powiedział, jest inna atmosfera rozmowy, czy w ogóle ta sprawa jest dyskutowana? Na posiedzeniu w ubiegłym tygodniu, w trakcie debaty na temat polskiej polityki zagranicznej, kiedy padło takie pytanie, adresowane do ministra spraw zagranicznych, to z ław rządowych zauważyłem potakiwanie, które było akurat wyrażone ruchem głowy, ale nie pamiętam, czy w odpowiedziach padła odpowiedź na ten temat, co by sugerowało, że jednak takie stwierdzenie jest na rzeczy. To było pytanie nie moje, tylko pana posła Selina, który występuje w debacie w imieniu swojego koła poselskiego.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#AndrzejGrzyb">Sprawa druga, o którą również chciałbym zapytać, mianowicie technologia CCS. Jest informacja mówiąca, że, między innymi, występuje Kędzierzyn, by uzyskać dofinansowanie w ramach pieniędzy europejskich, bezpośrednio z Komisji Europejskiej, na zgazowanie węgla i wprowadzenie technologii CCS akurat w tych swoich zakładach, rozumiem, że ten projekt nie wchodzi w ten plan, który jest przygotowany przez Komisję?</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#AndrzejGrzyb">I kwestia budowy interkonektorów. Wskazywał pan, że również w tym planie ożywienia gospodarki interkonektory gazowe i naftowe mogłyby być finansowane, a z drugiej strony, mieliśmy w ramach tego planu finansowanego z funduszy europejskich. Mamy też informację sygnowaną przez Europejski Bank Inwestycyjny, który mówi, że w ich planie finansowania różnych inwestycji mieszczą się, między innymi, interkonektory. Czy to są dwa różne źródła finansowania? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#MarcinKorolec">Spróbuję odpowiedzieć po kolei. Czy Skanlet to jest cicha zgoda na Nord Stream? Wydaje mi się, że zupełnie nie. I dlaczego mówimy, że połączenie z Danią jest rozwiązaniem, które promujemy, a rozwiązaniu gazociągu północnego jesteśmy przeciwni. Wydaje mi się zupełnie oczywiste, że propozycja budowy gazociągu północnego, z jednej strony, i propozycja budowy gazociągu południowego, z drugiej strony, to jest działanie, które na poziomie racjonalności można wytłumaczyć tylko w jeden sposób, moim zdaniem. Niemcy i Federacja Rosyjska to są rozwiązania technologiczne, które są niezwykle drogie. Tysiąckilometrowy rurociąg, który jest budowany w technologii podmorskiej, jest niezwykle drogim rozwiązaniem w sytuacji, kiedy można sobie wyobrazić rozwiązanie znacznie tańsze poprowadzenia tego rurociągu przez Białoruś i Polskę, po prostu bliźniaczo do obecnego rurociągu jamajskiego, czy poprzez rurociąg, który biegłby przez kraje Pribałtyki, przez Polskę do Niemiec, po lądzie – znacznie tańsze rozwiązanie. I teraz, jeżeli takie tańsze rozwiązanie, bezpieczniejsze ekonomicznie i sprawdzone, nie jest przyjmowane, tylko jest przyjmowane znacznie droższe, omijające te państwa, rozwiązanie, to wydaje mi się, że to jest rozwiązanie, które na wprost zagraża bezpieczeństwu tych państw, które zostają ominięte.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#MarcinKorolec">Jeżeli mówimy o rurociągu, który łączyłby Danię z Polską, to nie jest to projekt, który narusza czyjeś interesy w zaopatrzeniu w dostawy gazu, tylko zwiększa ilość gazu w Polsce. Nie mówię, że gazociąg północny od razu zostanie tak wykorzystany, żeby ominąć dostawy do Polski, ale może zostać tak wykorzystany. Jak się patrzy na mapę i się widzi taką propozycję, to się myśli dlaczego? Dlaczego ktoś chce wydać dziesiątki miliardów euro na to, żeby zbudować rozwiązania droższe, które na dodatek powodują możliwość ominięcia co najmniej czterech państw UE. To znaczy, gdzie jest ta wspólna polityka energetyczna w takim wydaniu? Nie wiem, gdzie ona jest. Więc w tym sensie wydaje mi się, że tu jest jednak gigantyczna różnica, chociaż oba te rurociągi biegną pod Morzem Bałtyckim, ale tylko to je łączy, bo konsekwencje polityczne i gospodarcze z jednego i z drugiego są diametralnie różne. Oczywiście, że każde z takich rozwiązań musi zawierać oświadczenie, że nie ma negatywnego oddziaływania na środowisko.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#MarcinKorolec">Jeśli chodzi o rodzaj gazu, to nie jest projekt LNG. To nie jest port gazowy, który jest przewidziany do zbudowania w Szczecinie. Gaz skroplony to jest normalny gaz, który jest normalnie używany w gazociągach.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#MarcinKorolec">Jeśli chodzi o pytanie, czy przypadkiem przy dyskusji na temat planu ożywienia gospodarki europejskiej nie można by poruszyć kwestii stoczni, wydawałoby się, że w sytuacji zawieruchy gospodarczej, jaką UE przechodzi, kolejnych ogromnych planów ożywienia gospodarki czy w Niemczech, czy w Wielkiej Brytanii z pieniędzy państwowych, kwestia pomocy państwa w stosunku do polskich stoczni na pierwszy rzut oka jest zasadna. Nie uczestniczę w tych rozmowach z Komisją Europejską, więc pełnej odpowiedzi nie dam, natomiast wydaje mi się, że jakieś tego typu rozmowy Ministerstwo Skarbu Państwa prowadzi, ale to nie jest obszar, w który jestem włączony. Sugerowałbym zapytanie przedstawiciela ministra skarbu. Natomiast, jak mówiłem na początku, co do dyskusji nad tym konkretnym dokumentem, jakim jest plan ożywienia gospodarki europejskiej, chcę podkreślić, że zostaliśmy w sposób niezwykły wyróżnieni w tej propozycji. Po prostu Komisja obawiała się, że będziemy krajem, który będzie bardzo protestował, jeżeli nie będziemy tą propozycją usatysfakcjonowani. W związku z tym Komisja niezwykle nas doceniła. Stąd też, w mojej ocenie, ale również w ocenie osób, które bezpośrednio w kontakcie z Komisją to prowadziły, nie powinniśmy wprowadzać naszych poprawek do tego, bo wtedy tylko osłabiamy tę propozycję, a jest szereg państw członkowskich, w tym dużych, które są bardzo niezadowolone i będą protestowały. Stąd też jest taka delikatność, żeby raczej popierać ten projekt niż zgłaszać do niego uwagi, bo każde zakwestionowanie może spowodować efekt domina.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#MarcinKorolec">Jeśli chodzi o CCS dotyczący Kędzierzyna, to jest Blachownia, tak? Kędzierzyna nie ma w Recovery Plan. Myśmy zgłaszali lokalizację, jeszcze oprócz Bełchatowa, który jest na liście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#AndrzejGrzyb">To jest zupełnie inny projekt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#MarcinKorolec">Niż Kędzierzyn, tak? Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#AndrzejGrzyb">Dobrze, proszę państwa, jak rozumiem, informacja, która została przedstawiona przez pana ministra, po tych pytaniach jest do przyjęcia przez Komisję. Nikt nie zgłaszał wniosku przeciwnego. W związku z tym stwierdzam, że Komisja wysłuchała informacji o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych UE na posiedzeniu Rady ds. Telekomunikacji, Transportu i Energii w dniu 19 lutego 2009 r., w związku z zasięgnięciem opinii Komisji w tych sprawach w trybie art. 9 ust. 1 i postanowiła nie zgłaszać uwag do tychże projektów, z wyłączeniem dokumentu o sygnaturze nr 775, w stosunku do którego stwierdzamy, że Komisja tylko wysłuchała stanowiska rządu, nie zajmując stanowiska, i ten dokument będzie rozpatrzony w trybie art. 6 ust. 3 na następnym posiedzeniu Komisji. Na tym zamykam rozpatrywanie tego punktu. Czy w sprawach bieżących ktoś z państwa chciałby zabrać? Aż tyle głosów? Niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#AndrzejGrzyb">Chcę powiedzieć, że jutro mamy też posiedzenie wspólnie z Komisją Spraw Zagranicznych, i w piątek mamy posiedzenie. Jutro nie o godzinie 11.00 tylko o 12.00. Jest to na wniosek marszałka Sejmu, ponieważ w pierwszym punkcie jutrzejszego porządku obrad mamy informację o sytuacji gospodarczej, jak sądzę związanej z kryzysem, i intencją było, aby wszyscy, którzy zechcą wziąć udział w wysłuchaniu tej debaty, mieli taką możliwość. Tak, że jutrzejsze posiedzenie – o godzinie 12.00. W piątek o godzinie 11.00 w trybie zwykłym. W sprawach różnych może najpierw pani poseł Zalewska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#AnnaZalewska">Panie przewodniczący, szanowni państwo, chciałabym złożyć wniosek-prośbę, jeżeli trzeba będzie, to będzie to wniosek formalny, o rozszerzenie, może nie jutrzejszego porządku obrad, ale w piątek, o informacje, które uważam, że są istotne i są analizowane na każdej Komisji. Mianowicie chciałabym, abyśmy porozmawiali o budżecie na rok 2009 zainteresowanych pracami naszej Komisji instytucji, między innymi, Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej – to, po pierwsze. Po drugie, żeby przyszedł ktoś, kto powie, jak to jest z zakupem budynku, bo jest dosyć głośna medialna sprawa dużego zakupu z pominięciem zamówień publicznych. I wreszcie, w tym samym pakiecie i z tym związane: na jakim poziomie jest połączenie UKIE z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, bo były takie projekty i też były związane z budżetem na rok 2009 r. Nie chcę prosić o jutrzejszy dzień, bo będzie to niemożliwe, ale sądzę, że państwo ministrowie zrobiliby, zgodnie z zaleceniem pana premiera, takie przymiarki i mogą właściwie z biegu przyjść i powiedzieć, jak to wygląda w 2009 r. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#AndrzejGrzyb">W sprawie związanej z połączeniem zwracam uwagę, że w piątek była debata w sprawie zasad koordynacji w obrębie rządu, gdzie został przedstawiony projekt ustawy o połączeniu UKIE oraz MSZ. Ten proces został wszczęty procedurą ustawową. Gdy tylko ta ustawa zostanie skierowana, mam nadzieję również i do naszej Komisji, to wtedy będziemy mogli o pewnych szczegółach związanych z tym połączeniem i utworzeniem nowego działu Integracja Europejska jako działu administracji, który będzie włączony do kompetencji ministra, rozmawiać. Natomiast co do uwag zgłoszonych przez panią poseł, to postaramy się przygotować materiały na posiedzenie. Pan poseł Religa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JanReliga">Już kiedyś prosiłem pana Andrzeja o to i dzisiaj ponawiam, żeby zaprosić na nasze spotkanie Komisji do Spraw Unii Europejskiej panią komisarz w sprawie stoczni. Ponawiam tę prośbę, bo ta sprawa jest bulwersująca, powtarzam: bulwersująca, żeby taką dyskryminację prowadzić wobec naszych stoczni. To jest sprawa niesamowita. I chcielibyśmy porozmawiać spokojnie z nią, jakie wniesie argumenty, istotne, mam nadzieję, że nie udzielono tej pomocy dla naszych stoczni. Spróbujmy rozmawiać. Może będą jeszcze warunki renegocjowania w UE. Bardzo bym prosił pana Andrzeja, żeby ją zaprosić i porozmawiać na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#AndrzejGrzyb">Jest nas tutaj dwóch Andrzejów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JanReliga">To obydwu proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#AndrzejGrzyb">Dobrze. Dziękuję bardzo. Ponieważ wyczerpaliśmy porządek obrad, dziękuję państwu bardzo, zamykam posiedzenie. Do jutra, do godziny 12.00.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>