text_structure.xml 54 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejGrzyb">Dzień dobry państwu. Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Spraw Unii Europejskiej Senatu oraz Komisji do Spraw Unii Europejskiej Sejmu. Wspólnie z panem przewodniczącym Edmundem Wittbrodtem witamy serdecznie członków obu komisji – posłów i senatorów oraz posłów do Parlamentu Europejskiego. Witamy bardzo serdecznie członków korpusu dyplomatycznego – jest nam bardzo miło, że uczestniczą państwo w spotkaniach z naszymi gośćmi. Serdecznie witam ministrów i ich współpracowników oraz przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli. Pragnę bardzo serdecznie powitać pana komisarza Olli Rehna oraz towarzyszące mu osoby, w szczególności panią Anne–Kaise Itkonen rzecznika prasowego, panią Suvi Juvonen członka gabinetu pana komisarza, panią Marie-Therese Duffy-Heasler kierownika wydziału politycznego Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce oraz panią Monikę Krzepkowską analityka z tego wydziału. Żałujemy, że nie ma z nami pani Róży Thun, która była zazwyczaj obecna na tego typu spotkaniach. Słyszeliśmy, że zostało to spowodowane problemami zdrowotnymi, więc życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejGrzyb">Dzięki zaangażowaniu Przedstawicielstwa KE w Polsce możemy być często gospodarzami spotkań z unijnymi komisarzami. Cieszymy się z tak dobrych relacji pomiędzy polskim parlamentem a KE. Chciałem bardzo serdecznie podziękować panu komisarzowi za zaszczycenie nas swoja obecnością na dzisiejszym posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejGrzyb">Tematem naszej debaty są problemy związane z rozszerzeniem Unii Europejskiej. Polska, która w 2004 r. stała się krajem członkowskim UE, zawsze bardzo aktywnie występuje na rzecz wszystkich państw, które wyrażają swoje europejskie aspiracje i chęć dołączenia do UE. Wspieramy te kraje na ich drodze do członkostwa i nie szczędzimy wysiłków, aby proces ten przebiegał w sposób właściwy do ich ambicji i oczekiwań. Staramy się o to, aby państwa te, szczególnie nasi sąsiedzi, były postrzegane pozytywnie na pośrednich etapach ich drogi do członkostwa.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#AndrzejGrzyb">Chcielibyśmy w trakcie naszej debaty poruszyć problemy związane z perspektywą członkostwa w UE państw regionu Bałkanów Zachodnich, ewentualnego członkostwa Turcji, jak również pomówić o sprawach wymiaru wschodniego, m.in. o polsko-szwedzkiej propozycji Partnerstwa Wschodniego i o konkretnych planach wdrażania przez UE tego projektu w życie.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję raz jeszcze i oddaję głos panu komisarzowi. Zapraszam pana komisarza do zagajenia dyskusji. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#OlliRehn">Dziękuję, panie przewodniczący, za ciepłe powitanie. Pragnę zwrócić się również do posłów, senatorów i przedstawicieli korpusu dyplomatycznego. Przede wszystkim chciałbym zaznaczyć, że cieszę się ogromnie, że mogę się dzisiaj z państwem spotkać i wspólnie porozmawiać na temat polityki rozszerzenia UE.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#OlliRehn">Polska jest bardzo pozytywnym przykładem udanego rozszerzenia, ponieważ historia jej drogi do członkostwa i samego członkostwa w UE jest historią sukcesu. Doceniamy wsparcie, jakiego Polska udziela planom dalszego rozszerzenia. Chciałbym podziękować za stałe podnoszenie tej kwestii i wspieranie unijnej polityki rozszerzenia.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#OlliRehn">Zanim przejdę do omawiania kwestii, które zostały zarysowane przez pana przewodniczącego, chciałbym powiedzieć, że będę koncentrował się głównie na polityce rozszerzenia, chociaż uważam, że Partnerstwo Wschodnie jest również bardzo ważnym zagadnieniem – odpowiada za nie moja koleżanka z Komisji – Benita Ferrero-Waldner. Pracujemy teraz nad odpowiednimi propozycjami w tej sprawie. Powinny być one gotowe do końca listopada, ewentualnie do początku grudnia br. KE zdecydowanie docenia tę polsko-szwedzką inicjatywę. Uważamy, że stanowi ona cenny wkład w kształtowanie unijnej polityki dotyczącej naszych wschodnich sąsiadów, szczególnie Ukrainy. Myślę, że w dalszej części obrad, podczas pytań i odpowiedzi, będzie jeszcze okazja powrotu do tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#OlliRehn">Komisja Europejska 5 listopada br. przedstawi pakiet dotyczący rozszerzenia UE. Dzięki temu, na grudniowym szczycie Rady Europejskiej, wejdą pod obrady punkty dotyczące krajów Bałkanów Zachodnich i Turcji, które zostały objęte aktualnym programem rozszerzenia. Patrząc na kryzys gruziński i postawę Rosji możemy przekonać się o istotności dalszego rozszerzenia UE. Kryzys kaukaski wyraźnie wskazał, że UE stoi w tej chwili przed realnym zagrożeniem bezpieczeństwa i stabilizacji na wschodzie – chyba największym od czasów zimnej wojny. Kryzys był również dowodem na to, że takie państwa jak Turcja odgrywają ważną rolę dla UE – dla możliwości zabezpieczenia stabilności i bezpieczeństwa oraz prowadzenia odpowiednich działań dyplomatycznych w tym regionie.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#OlliRehn">Bez względu na to, jak dalej potoczą się losy ratyfikacji traktatu lizbońskiego, sądzę, że nie możemy odchodzić od prac na rzecz postępu procesu stabilizacji we wschodniej części Europy. Musimy pracować nad postępami w drodze do członkostwa krajów Bałkanów Zachodnich i Turcji. Jest to istotne dla zapewnienia stabilizacji i bezpieczeństwa w całej Europie. Przez cały czas, nie tylko w tym roku, w kolejnych pakietach będziemy kontynuować politykę rozszerzenia, która od 2006 r. jest oparta na konsensusie. Polska przez cały czas konsekwentnie wspiera te prace. Rok 2009 będzie rokiem Bałkanów Zachodnich i Partnerstwa Wschodnioeuropejskiego w ramach kształtowania zewnętrznych stosunków UE. Kraje Bałkanów Zachodnich powinny pójść zdecydowanie do przodu na ścieżce prowadzącej do wejścia do UE.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#OlliRehn">Chciałbym przedstawić państwu krótki harmonogram działań dotyczący tych krajów. Zacznę od Chorwacji – negocjacje akcesyjne postępują bardzo dobrze. Zakładając, że Chorwacja wypełni wszystkie niezbędne warunki, do ostatecznej fazy negocjacji możemy dojść pod koniec przyszłego roku i wtedy rozważy termin jej członkostwa w UE. Wskazany przeze mnie harmonogram określa zakończenie etapu technicznych negocjacji na koniec 2009 r. jest częścią pakietu rozszerzeniowego. Chciałbym jednakże podkreślić, że postępy na tej drodze zależą przede wszystkim od inicjatyw Chorwacji. W tej chwili Chorwacja musi wypełnić postawione przez nas warunki, m.in. w rozdziałach negocjacyjnych dotyczących reform w obszarze turystyki oraz w rozdziale dotyczącym konkurencji – największym wyzwaniem są tutaj problemy chorwackich stoczni.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#OlliRehn">Nie chcę mówić o problemach, z jakim borykają się polskie stocznie, tym razem tematem są problemy stoczni chorwackich, mogę jedynie powiedzieć, że przed oboma krajami stoją podobne wyzwania w tej materii. Chorwacja pracuje nad tym, aby przygotować odpowiednie programy restrukturyzacyjne, które obejmą prywatyzację sześciu stoczni. Negocjacje w tym obszarze były bardzo trudne, przez cały czas dochodziło do intensywnej wymiany pism pomiędzy rządem chorwackim a dyrekcją KE odpowiedzialną za konkurencję. Odbyło się kilka rund negocjacyjnych i uważamy, że do 5 listopada negocjacje powinny być w dużej mierze zakończone. Wtedy przedstawimy oficjalny raport i mam nadzieję, że będziemy mogli z całą pewnością stwierdzić, że Chorwacja jest na dobrej drodze do przeprowadzenia efektywnej restrukturyzacji stoczni.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#OlliRehn">Korzystając z okazji, pragnę podkreślić jak ważne jest to, aby Polska ratyfikowała traktat lizboński. Nie chodzi tylko o to, aby realnie nakreślić średnią perspektywę członkostwa w UE dla krajów Bałkanów Zachodnich. Proces ratyfikacji traktatu powinien zostać zakończony zanim – według najbardziej optymistycznych prognoz – Chorwacja wejdzie do UE, gdyż nawet najbardziej powolny scenariusz ratyfikacji i wejścia w życie traktatu lizbońskiego będzie i tak szybszy niż przyspieszony harmonogram przystąpienia Chorwacji do UE. Nie ma w tym żadnej sprzeczności i procesy te mogą przebiegać równolegle. W tym kontekście członkostwo Chorwacji jest istotne, ale sądzę, że ratyfikacja byłaby wyraźnym sygnałem i zachętą dla pozostałych państw Bałkanów Zachodnich. Występuję z apelem o ratyfikację skierowanym do wszystkich państw członkowskich.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#OlliRehn">Turcja odgrywa bardzo konstruktywną role w rozwiązywaniu kryzysu kaukaskiego. Widzimy wyraźne oznaki poprawienia jej stosunków z Armenią. Turcja odgrywa również bardzo pozytywną rolę na Środkowym Wschodzie oraz wyrasta na państwo o bardzo dużym znaczeniu strategicznym, biorąc pod uwagę zabezpieczenie potrzeb energetycznych krajów Europy. Pamiętamy wszyscy dyskusje dotyczące Cypru, mam nadzieje, że ostatecznie doprowadzą one do zjednoczenia Cypru zgodnie z zasadami unijnymi, a także zgodnie z prerogatywami Organizacji Narodów Zjednoczonych. Akcesja Turcji zależy od przeprowadzanych reform, a także od wypełnienia wszystkich warunków członkostwa. Po to, aby tempo prac zmierzających do akcesji nie zostało wyhamowane, Turcja musi poczynić postępy w zakresie reform gospodarczych i prawnych, niezmiernie istotne są kwestie polityki społecznej, polityki środowiska, zachowania konkurencji oraz polityki podatkowej.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#OlliRehn">Również inne kraje regionu Bałkanów Zachodnich czynią postępy na swojej drodze do UE. Przed Albanią i Czarnogórą stoją większe wyzwania niż przed Byłą Jugosłowiańską Republiką Macedonii, która jest już państwem kandydującym. W Bośni i Hercegowinie niestety w dalszym ciągu przeważają problemy polityczne, z którymi państwo to musi się uporać, aby myśleć o swojej przyszłości w UE.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#OlliRehn">Serbia jest państwem o kluczowym znaczeniu w rejonie Bałkanów Zachodnich. Podczas wyborów w lutym i maju tego roku Serbowie zadecydowali o swojej przyszłości w zjednoczonej Europie, odchodząc od nacjonalistycznej przeszłości. Nowy serbski rząd stwierdził, że integracja z UE jest dla niego naczelnym priorytetem, oraz nakreślił bardzo ambitny program reform. Rada Europejska podjęła decyzję zgodną z zapatrywaniami liderów Unii, aby przyspieszyć ścieżkę prac zmierzających do członkostwa, pod warunkiem, że Serbia wypełni wszystkie postawione jej warunki. Serbia mogłaby w trakcie przyszłego roku otrzymać status państwa kandydującego, o ile będzie nadal w pełni współpracowała i czyniła postępy w realizacji planowanych reform.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#OlliRehn">Następnie sprawa Kosowa – to właśnie na tym państwie będzie się skupiała nasza uwaga w roku 2009 r. Sukces unijnej misji w Kosowie jest bardzo istotny. UE wspiera stabilizację Kosowa, postęp gospodarczy, jak również postępy na drodze do realizacji europejskich aspiracji tego kraju. W listopadzie, kiedy będziemy dyskutować nad pakietem polityki rozszerzenia, omówimy również pragmatyczne środki i sposoby ujęcia Kosowa w perspektywie europejskiej wraz z innym państwami Bałkanów Zachodnich. Będzie to kolejnym czynnikiem wzmacniającym proces stabilizacji i stowarzyszenia.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#OlliRehn">Na koniec chciałbym poruszyć kwestię nieprzerwanego dialogu dotyczącego liberalizacji polityki wizowej dla krajów Bałkanów Zachodnich. Jest to niesłychanie ważna sprawa dla obywateli tych państw. Jest to również ważne z punktu widzenia europeizacji i budowania społeczeństwa obywatelskiego w tych krajach, co jest przecież głównym celem naszych wysiłków. Dialog dotyczący liberalizacji polityki wizowej związany jest z „mapą drogową”, w która wpisane są konkretne wymogi jakim muszą sprostać kraje Bałkanów Zachodnich. Sądzimy, że w 2009 r. dojedziemy do kluczowego punktu w naszych rozmowach na ten temat. Mój kolega, przewodniczący KE José Manuel Barroso, powiedział mi ostatnio, że obywatele tych krajów, które są najbardziej zaawansowane w wypełnianiu takich kryteriów jak m.in. wprowadzanie paszportów biometrycznych i integrację systemów kontroli granic, będą mogli już pod koniec 2009 r. otrzymać prawo bezwizowego wjazdu do państw Unii. W listopadzie Komisja prawdopodobnie oficjalnie odniesie się do tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#OlliRehn">Podsumowują to wszystko, o czym mówiłem – pomimo pewnych problemów, zwłaszcza tych dotyczących Bośni i Hercegowiny, państwa Bałkanów Zachodnich ostatnio wykazały się zwiększoną stabilnością i dokonywały stałych postępów na drodze do realizacji swoich europejskich aspiracji. Może nie zawsze te procesy postępują w równym tempie, ale wszystkie te kraje zmierzają prosto ku akcesji i integracji z UE. Cały region obejmują porozumienia stabilizacyjne zawierane pomiędzy UE a poszczególnymi państwami. Porozumienia te mają zarówno wymiar polityczny, jak i ekonomiczny. Kraje tego regionu zostały objęte porozumieniami w ramach Środkowoeuropejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu. Procesy te mają dwa zasadnicze elementy – z jednej strony powstaje regionalny obszar wolnego handlu, który powinien stworzyć perspektywy dla zachodnich inwestorów zagranicznych oraz dla miejscowych przedsiębiorców, z drugiej strony wzmacniana jest współpraca polityczna w wymiarze regionalnym. Perspektywa, którą nakreśliła UE dla państw Bałkanów Zachodnich jest głównym motorem działań i katalizatorem postępu tych państw na ich drodze do członkostwa. Moim zdaniem, dla UE zdecydowanie lepiej jest eksportować stabilizację do Bałkanów Zachodnich, niż importować brak tej stabilizacji z tego regionu. Mam nadzieje, że będziecie państwo nas dalej wspierać w tych, jakże ważnych europejskich działaniach, i że wspólnie będziemy integrować kraje Bałkanów Zachodnich z Europą i Unią Europejską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo panu komisarzowi za omówienie działań UE dotyczących dalszego procesu rozszerzenia oraz za przedstawienie w tej sprawie perspektyw dla poszczególnych krajów. W tej chwili chciałbym otworzyć dyskusje i prosić państwa o zgłoszenie chęci do zabrania głosu. Są już pierwsze zgłoszenia ze strony pana przewodniczącego Edmunda Wittbrodta oraz pana wiceprzewodniczącego Andrzeja Gałażewskiego. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej fazie dyskusji? Pan poseł Religa również się zgłosił. Będę odnotowywał wszystkie zgłoszenia, a potem udzielał państwu głosu. Umówmy się w sposób następujący: trzy osoby zadają pytania, po czym oddaję głos panu komisarzowi, aby się do nich ustosunkował. Potem będziemy przechodzić do następnych faz naszej rozmowy. Wobec tego jako pierwszy wystąpi pan przewodniczący Edmund Wittbrodt. Proszę uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#EdmundWittbrodt">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Chciałem również w imieniu Komisji senackiej podziękować panu komisarzowi za możliwość spotkania. Sprawa rozszerzenia UE, poszerzania obszaru stabilizacji i pokoju, o których mówił pan komisarz, jest niezwykle ważna. Ważne jest również to, chyba nie ma co do tego żadnych wątpliwości, że polityka rozszerzenia UE o nowe kraje członkowskie jest zgodna z polityką Rzeczpospolitej Polskiej w tej materii. Pan komisarz zauważył, że Polska jest przykładem udanej integracji z UE. Rzeczywiście tak jest, wyraża się to m.in. tym, że ponad 80% polskiego społeczeństwa uważa, że przystąpienie do UE było bardzo dobrą decyzją. Uważamy również, tę opinię podziela społeczeństwo, że UE powinna się poszerzać o nowe kraje, tak jak zostało to przewidziane w traktacie z Lizbony. Każde państwo, które ubiega się o członkostwo w UE i spełnia wymagane kryteria, powinno mieć taką możliwość. Oczywiście, kwestia spełnienia wszystkich niezbędnych wymogów jest kluczowa. Dyskutowaliśmy o tym na ostatniej konferencji COSAC. Niedługo w Paryżu również będziemy poruszać te kwestie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#EdmundWittbrodt">Na tym tle mam pytania do pana komisarza. Strategia rozszerzenia oparta jest na trzech zasadach: spójności, warunkowości i komunikacji społecznej. Czy pan komisarz mógłby powiedzieć, czy poprzednie rozszerzenia są analizowane pod kątem spełnienia tych zasad? Czy to duże rozszerzenie z 2004 r., kiedy do UE dołączyło 10 nowych państw, i kolejne z 2007 r., rozpatrywane są również w tym kontekście? Drugie pytanie dotyczy tego, że kiedy dyskutuje się o dłuższej perspektywie rozszerzenia UE, o przyjęciu, np. Ukrainy, to czasami w zamian proponowane są inne warunki – wspomina się o koncepcji „uprzywilejowanego partnerstwa”. Polska sprzeciwia się stosowaniu tego rodzaju rozwiązań, jeśli miałyby zastępować rozszerzenie UE. Jak pan komisarz ocenia ten element polityki UE polegający na ustanawianiu alternatywnych form integracji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo panu senatorowi. Oddaję głos panu przewodniczącemu Andrzejowi Gałażewskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Panie komisarzu, w swoim słowie wstępnym na temat polityki rozszerzenia wspomniał pan o traktacie z Lizbony. Wśród części polskich polityków panuje przekonanie, że traktat z Lizbony nie jest potrzebny do prowadzenia skutecznej polityki dalszego rozszerzenia. W związku z tym chciałbym poznać pana opinię na ten temat. Czy rzeczywiście przyjęcie traktatu jest warunkiem koniecznym, żeby skutecznie prowadzić dalszą politykę rozszerzenia, czy też jest ona możliwa niezależnie od tego, czy traktat z Lizbony zostanie ratyfikowany czy nie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#AndrzejGałażewski">Moje drugie pytanie dotyczy obecnych konfliktów pomiędzy co najmniej dwoma państwami aspirującymi do członkostwa w UE a państwami członkowskimi. Mam na myśli problem Cypru oraz konflikt między Grecją i Macedonią o uznanie nazwy „Republika Macedonii”. W jaki sposób Komisja Europejska angażuje się w rozwiązanie tych dwóch konfliktów? Czy konflikty te nie przeszkodzą w procesie dalszego rozszerzania UE? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Pan poseł Religa, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanReliga">Korzystając z okazji chciałbym zapytać pana komisarza o to, w jakim kierunku będzie się rozwijała Unia Europejska – czy zwycięży koncepcja „Stanów Zjednoczonych Europy” czy też koncepcja „Europy Ojczyzn”? Osobiście opowiadam się za tą drugą opcją i chciałbym wiedzieć, jakie są szanse na jej realizację.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JanReliga">Moje drugie pytanie dotyczy Turcji. Jest to prawdopodobnie jedyny kraj muzułmański, który znajdzie się w UE. Z pewnych względów byłoby wskazane, żeby Turcja została członkiem UE, ale czy będzie w stanie spełnić wymogi, o których pan wspomniał, dotyczące spójności, warunkowości i komunikacji społecznej? To wszystko. Dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję. Oddaję głos panu komisarzowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#OlliRehn">Dziękuję za te bardzo cenne uwagi i pytania. Poruszyliście państwo cały szereg bardzo istotnych kwestii. Nie mniej jednak pozwolę sobie odpowiedzieć dość skrótowo na kluczowe pytania. Zacznę od pytania pana Wittbrodta dotyczącego tego, czy uczymy się na naszym doświadczeniu związanym z poprzednimi etapami rozszerzeniami i w jaki sposób wpływa to na nasza dalszą strategię. Owszem, analizujemy poprzednie rundy rozszerzeń UE. To z 2004 r., kiedy m.in. Polska stała się krajem członkowskim, i rozszerzenie z 2007 r., są dla nas bardzo istotne. Dla Komisji niezwykle istotna jest jakość procesu akcesyjnego. Uważamy, że należy wspierać kraje aspirujące na ich drodze UE i jednocześnie przykładać dużą wagę do nadzorowania procesu wypełniania przez te kraje postawionych im kryteriów. W żargonie unijnym mówi się o tym, jako o ustanawianiu warunków koniecznych – istotną rolę odgrywają tutaj nowe instrumenty oceny kandydatów, tzw. benchmarks.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#OlliRehn">Negocjacje wyglądają następująco: mamy 35 rozdziałów, które należy przenegocjować zanim państwo będzie mogło przystąpić do UE. Rozdziały te należy najpierw otworzyć, aby móc przystąpić do negocjacji, a następnie zamknąć. 72 decyzje powinny być przegłosowane jednomyślnie, aby nowe państwo mogło zostać członkiem UE. Są to mechanizmy kontroli wprowadzone przez Radę Unii Europejskiej i Komisję.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#OlliRehn">Chorwacja musi zaprezentować plany restrukturyzacji wszystkich 6 stoczni zanim Komisja, w ramach negocjacji przedakcesyjnych, zdecyduje się otworzyć rozdział dotyczący zagadnień konkurencji i pomocy państwa.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#OlliRehn">Podobnie przedstawia się sytuacja Turcji – warunki konieczne, jakie Turcja musi wypełnić związane są m.in. z poszanowaniem prawa wolności do wypowiedzi. Orhan Pamuk, zdobywca Nagrody Nobla, zwrócił uwagę na to, że Turcja powinna zmienić swoje ustawodawstwo, aby zapewnić poszanowanie prawa i wolności słowa. Dopiero wtedy, gdy to nastąpi, będziemy mogli mówić o otwarciu kolejnych rozdziałów w ramach rozmów przedakcesyjnych. Oznacza to, że kryteria i mechanizm kontroli kandydatów są coraz bardziej rygorystyczne, musimy mieć pewność, że Turcja spełniła podstawowe kryteria. Niektórzy nasi przyjaciele z Chorwacji narzekają, że spowalnia to proces akcesyjny, ale odpowiadam na to, że jeśli okres przedakcesyjny jest zbyt łagodny, to problemy zaczynają się później w ramach negocjacji akcesyjnych.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#OlliRehn">Padło również pytanie dotyczące Ukrainy oraz koncepcji „partnerstwa uprzywilejowanego”. Nie używam tego określenia, ponieważ jest to określenie warunkujące i oceniające. Co miałoby oznaczać używanie określenia „uprzywilejowanego partnerstwa”, np. w odniesieniu do Turcji, czyli do kraju, który jest członkiem unii celnej z UE, a od 1952 r. jest członkiem NATO i uczestniczy w większości projektów wspólnotowych? Nie można tworzyć zasad partnerstwa uprzywilejowanego, które miałoby realne znaczenie bez członkostwa w UE. Uważam, że unijna polityka sąsiedztwa oraz polsko-szwedzka inicjatywa Partnerstwa Wschodniego, która jest wspierana przez KE, ponieważ prowadzi do intensyfikacji współpracy miedzy Ukrainą a UE, stwarzają szereg nowych możliwości w ramach wolnego handlu, wzmacniania dialogu politycznego, współpracy międzyludzkiej, np. poprzez projekty uczelniane i stypendia, inicjatywy w ramach polityki wizowej czy też bezwizowej. W ten sposób zachęcamy Ukrainę do proeuropejskiego kierunku rozwoju. W tej chwili omawiane jest partnerstwo akcesyjne w ramach współpracy między KE a Ukrainą, co oznacza, że przyszłość stosunków ukraińsko-unijnych nadal jest otwarta. Oczywiście, w tej chwili Ukraina nie zostanie członkiem UE, ale podążamy w kierunku współpracy pragmatycznej i bardziej skonkretyzowanej, dotyczącej m.in. współpracy politycznej, ponieważ kwestie bezpieczeństwa stają się coraz istotniejsze w ramach wschodniego kierunku polityki UE.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#OlliRehn">Pragnę teraz nawiązać do sprawy ratyfikacji traktatu lizbońskiego i jego znaczenia dla dalszego procesu rozszerzenia. Obowiązujący traktat nicejski nie reguluje kwestii związanych z nowym podejście do głosowania w ramach Rady Unii Europejskiej ani liczby miejsc w Parlamencie Europejskim. Po wstąpieniu Rumunii do UE wszystkie te sprawy zostały dokładnie uregulowane. Poza tym, ratyfikowanie traktatu lizbońskiego przyczyni się do zwiększenia skuteczności UE na arenie światowej, zwłaszcza w dziedzinie unijnej polityki zagranicznej. Odpowiadam za Serbię, Kosowo oraz inne kraje regionu bałkańskiego i uważam, że stanowisko unijne powinno być bardziej spójne, aby wzmacniać kwestie bezpieczeństwa i współpracy. Udało się nam uniknąć pogorszenia sytuacji w tym regionie, ale tak naprawdę mogłaby być ona dużo lepsza, gdybyśmy mieli bardziej efektywne instrumenty współpracy z Kosowem, Serbią i innymi krajami bałkańskimi.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#OlliRehn">Chciałbym się teraz odnieść do wyzwań związanych z rozwiązywaniem konfliktów pomiędzy krajami członkowskimi a krajami kandydującymi do UE, tj. do sporu o Cypr i animozji pomiędzy Grecją i Byłą Jugosłowiańską Republiką Macedonii. W sprawie Cypru cały czas trwają negocjacje między Turcją i Grecją. Mam nadzieję, że już niedługo, może w przyszłym roku, doprowadzą one do pomyślnego finału. Organizacja Narodów Zjednoczonych wyznaczyła mediatora, byłego ministra spraw zagranicznych Australii, pana Alexandra Downera, który wraz z liderami tych dwóch społeczności pracuje nad znalezieniem kompromisu. Animozje pomiędzy tymi krajami są postrzegane jako kwestie dwustronne, ale zachęcamy obie strony konfliktu, aby doszły do porozumienia w sprawie, która dzieli je już od wielu lat. Gdyby Francja i Niemcy zaraz po drugiej wojnie światowej albo w 1950 r. nie potrafiły przez tak długi czas wypracować kompromisu w podobnych kwestiach, to z pewnością nie byłoby dzisiaj UE, co byłoby wielką stratą dla demokracji, bezpieczeństwa i wolności w Europie. Mam nadzieję, że mediacja ze strony UE pomoże obu stronom dojść do porozumienia, a w przyszłości przełoży się również na postępy procesu akcesyjnego Macedonii.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#OlliRehn">Nie chciałbym się wdawać w akademickie rozważania o tym, czym jest UE, więc powiem krótko –UE jest sui generis „niezidentyfikowanym obiektem politycznym”. Nie jest organizacją luźno związanych krajów i na pewno nie jest federacją o modelu amerykańskim. Zresztą amerykański wariant integracji nie jest też tym modelem, do którego pragniemy zmierzać. Sądzę, że zaletą, czy wręcz cnotą Unii, jest stopniowe pogłębianie integracji gospodarczej i politycznej. Oczywiście państwa członkowski zawsze będą miały w tym procesie ostatnie słowo. Uważam jednak, że potrzebna jest większa spójność i bardziej pogłębiona integracja polityczna, aby UE była w stanie skutecznie podejmować decyzje polityczne i sprostać pokładanym w niej oczekiwaniom. Moim zdaniem, należy równolegle pogłębiać integrację gospodarczą oraz polityczną i jednocześnie ostrożnie, stopniowo rozszerzać strefę wolności, demokracji i dobrobytu w Europie. Strefę tą nazywamy Unią Europejską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejGrzyb">Panie komisarzu, pańskie wyjaśnienia spowodowały, że kolejni nasi koledzy mają ochotę zabrać głos i zadać pytania. Jako kolejny zgłasza się pan poseł Janusz Piechociński. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanuszPiechociński">Panie komisarzu, myślenie o poszerzeniu na wschód Unii Europejskiej ustawia nas na płaszczyźnie konfrontacyjnej wobec polityki rosyjskiej. Było to widoczne na Bałkanach oraz w Gruzji. Kluczowe wydaje się pytanie o to, jaką politykę Unia Europejska zamierza kreować wobec Rosji i zachodzących w tym kraju zmian. Moim zdaniem, jest to kwestia niezwykle istotna, nawet ważniejsza od tego, jak daleko na wschód posunie się instytucjonalnie UE. Myślę, że przypadek Kosowa i problemy bałkańskie czegoś nas i całą UE nauczyły. Zastanawiam się tylko, czy społeczeństwo, a nie tylko świat polityki, jest gotowe na to, aby nasze zaangażowanie w tych obszarach rosło – mam na myśli m.in. wspieranie służb policyjnych. Na koniec chciałbym jeszcze zapytać o to, jakie należy podjąć działania, aby w okresie spowolnienia gospodarczego, będącego efektem kryzysu amerykańskiego, zachodzące na świecie i w Europie procesy były zrozumiałe dla społeczeństwa. Już teraz, obserwując ostatnie wyniki wyborów w niektórych krajach europejskich, możemy zauważyć, że stosunek do obcych gwałtownie się zmienia, co ma wpływ na postawy obywatelskie i wskazania demokratycznych społeczeństw. Jakie działania, pana zdaniem, KE i rządy narodowe powinny podjąć, aby w tym trudnym okresie decyzje i propozycje elit politycznych nie odbiegały od społecznych oczekiwań?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo, panie pośle. Teraz głos zabierze pan senator Wyrowiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanWyrowiński">Panie komisarzu, czy kryzys finansowy, którego doświadcza Europa i cały świat, będzie miał wpływ na tempo rozszerzania UE? W dokumencie pod nazwą „Strategia rozszerzania oraz główne wyzwania 2007–2008” mówi się m.in. o tym, że od stycznia 2007 r. funkcjonuje nowy instrument finansowy – Instrument for Pre-Accesion Assistance. Czy kryzys finansowy będzie miał wpływ na wykorzystanie tego instrumentu? W dokumencie tym podkreśla się również wielką rolę, jaką odgrywają w procesach rozszerzeniowych Europejski Bank Inwestycyjny i Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju. Ich działania polegają m.in. na wspomaganiu sektora prywatnego w krajach ubiegających się o członkostwo. Czy instytucje te nie ucierpią w związku z obecnym kryzysem finansowym? Czy kryzys będzie miał wpływ na tempo przyjmowania nowych państw do UE? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Zapraszam pana posła Dariusza Lipińskiego, wiceprzewodniczącego Komisji do Spraw Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#DariuszLipiński">Dziękuję bardzo. Pan poseł Piechociński swoim wystąpieniem częściowo ubiegł moje pytanie. Chciałbym zapytać o granice rozszerzenia UE w odległej, docelowej perspektywie. Wiemy, że ukonstytuował się organ doradczy zwany Radą Mędrców bądź też Grupą Refleksji, który ma zając się określaniem granic UE w długoterminowej perspektywie. Wszystkich w Polsce najbardziej interesuje wschodni kierunek rozszerzenia, pytał już o niego pan poseł Piechociński. Wiemy jednak, że nie jest to jedyny kierunek rozszerzenia, który jest rozważany w UE. Moje pytanie nie dotyczy tylko granic ściśle geograficznych, chciałbym rozszerzyć je również o granice cywilizacyjno-kulturowe. Izrael nie leży geograficznie w Europie, ale należy do europejskiego kręgu kulturowego. Spotkałem się nawet z rozważaniami dotyczącymi jakiejś formy bliskiej współpracy czy też quasi-integracji w dalszej perspektywie z krajami Maghrebu. Chciałbym poznać zdanie pana komisarza na ten temat. Jakie są docelowych granice poszerzania Unii Europejskiej? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Zapraszam pana komisarza do udzielenia odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#OlliRehn">Dziękuję bardzo za te fascynujące pytania. Zacznę od odpowiedzi na pytania dotyczące kryzysu finansowego i jego ewentualnych skutków, które mogą być odczuwalne przez gospodarkę i wywierać wpływ na politykę realizowaną przez UE. Wydaje mi się, że proces upadku systemu finansowego został już w pewnym stopniu wyhamowany. Trudno oczywiście mówić o zakończeniu kryzysu – z pewnością musimy zaangażować więcej sił, zwracać baczniejszą uwagę na odpowiednie działania podejmowane na rzecz zmniejszenia kryzysu. Musimy się również przygotować do podjęcia odpowiednich reakcji w kontekście wpływu załamania systemu finansowego na realną gospodarkę. Kryzys na pewno przełoży się na pogorszenie stanu gospodarki w wymiarze realnym – spowoduje spowolnienie gospodarcze i wzrost bezrobocia. Z tego co wiem, Polska mocno nie ucierpiała i skutki kryzysu nie były tutaj tak silnie odczuwalne. Mam nadzieję, że uda nam się stworzyć w Europie takie siły reagowania, które pozwolą oddalić wizje najgorszych możliwych skutków kryzysu.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#OlliRehn">Reakcja UE, państw członkowskich i naszych partnerów była na początku niepewna i pełna wahania, ale potem pojawiło się silne przywództwo ze strony prezydencji francuskiej i wydaje mi się, że udało nam się stworzyć, wraz z instytucjami unijnymi, skoordynowaną i skuteczną reakcję – mam na myśli działania Europejskiego Banku Centralnego, skoordynowane działania banków centralnych krajów strefy euro i krajów poza strefą. Europejski Bank Centralny obniżył stopy procentowe oraz, dzięki interwencjom kilku rządów krajów UE, udało się stworzyć plan ratunkowy, który pozwoli na rekapitalizację zagrożonych instytucji.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#OlliRehn">W latach 90-tych pracowałem jako doradca polityczny premiera Finlandii. W okresie tym przeżyliśmy bardzo ostry kryzys gospodarczy, powiedziałbym, że była to głęboka recesja, której towarzyszył kryzys w sektorze bankowości. Kiedy patrzę na obecny kryzys finansowy, to wydaje mi się, że przywódcy unijni dosyć dobrze przygotowali się na taką sytuację – wyciągnęli wnioski ze szwedzkiego i fińskiego kryzysu bankowości w pierwszej połowie lat 90-tych. Między tymi kryzysami istnieje wiele podobieństw, co pokazuje, że warto wyciągać wnioski z błędów popełnianych w przeszłości. Kiedy dochodzi do upadku systemu gospodarczego, robimy wszystko, aby proces ten wyhamować, bo nie jesteśmy w stanie go od razu odwrócić. Zadanie nas wszystkich polega na reperowaniu finansów i przywracaniu stabilności finansowej tak, aby kryzys finansowy się już nie pogłębiał. Dlatego na początku listopada Komisja przedstawi ECOFIN i Radzie pewną propozycję dotyczącą możliwości regulacji systemu finansowego oraz odpowiedniego zarządu nadzorczego nad systemem gospodarczym – w szerokim, nie tylko europejskim wymiarze. Listopadowe spotkanie na szczycie będzie miało globalny wymiar i bardzo ważne jest, aby UE odegrała rolę przywódcy tej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#OlliRehn">Wracając do pytania pana senatora Wyrowińskiego dotyczącego kryzysu finansowego i ewentualnego przełożenia się tego kryzysu na postępy procesu rozszerzenia. Uważam, że nie powinniśmy odnotować żadnych negatywnych skutków w zakresie procesu rozszerzenia UE. Nie możemy pozwolić, aby ktokolwiek próbował posługiwać się instrumentalnie tym kryzysem i obarczać winą za spowolnienie procesu rozszerzania, bądź używać go do takiego spowolniania. W ciągu ostatnich lat mieliśmy do czynienia z bardzo dynamiczną sytuacją gospodarczą w Europie, nowe państwa członkowskie rozwijały się szczególnie szybko. Również w państwach kandydujących – w Turcji i na Ukrainie, odnotowywany był wzrost gospodarczy. Kraje, które Donald Rumsfeld nazwał „starą Europą”, kraje strefy euro, muszą pamiętać, że również dla niech ważne jest to, aby kraje Europy Środkowej i Wschodniej dobrze się rozwijały i nieprzerwanie kroczyły drogą postępu. Region ten może stymulować całość gospodarki europejskiej, dzięki przedsiębiorczości, dzięki swoistemu impulsowi dynamiki. Sądzę, że w tym kontekście rozszerzenie nie stworzy żadnych problemów, wręcz przeciwnie, może stanowić część rozwiązania, które musimy przygotować, aby sprostać problemom gospodarczym w Europie.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#OlliRehn">Jeżeli chodzi o instrument przedakcesyjny, to do tej pory nikt nie zgłaszał żadnych propozycji zmian. Ważne jest, abyśmy zachowali ten instrument w nienaruszonym stanie w naszej „skrzynce narzędziowej”. Zdecydowanie popieram dalsze zaangażowanie Europejskiego Banku Inwestycyjnego oraz Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju w państwach Europy Wschodniej. Banki te powinny nadal działać w tym rejonie, tak jak robiły to wcześniej w państwach Europy Środkowowschodniej, które w chwili obecnej są członkami UE.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#OlliRehn">Przejdę teraz do pytania pana posła Lipińskiego dotyczącego rozszerzenia. Podczas mojego wystąpienia w Parlamencie Europejskim w 2004 r., które generalnie zostało przyjęte dobrze, polscy przedstawiciele krytykowali mnie za brak wizji, ponieważ nie złożyłem od razu obietnicy, że Ukraina wejdzie do UE. Powiem, że chciałbym być takim wizjonerem. Kiedy pracowałem w kręgach akademickich, to bardzo mi odpowiadało pisanie podobnych wizji politycznych, jednak pełniąc funkcję unijnego komisarza ds. rozszerzenia muszę opierać się na rzeczywistości, a to oznacza, że jedynie zmieniając powoli istniejące realia możemy zbliżyć się do tej wizji.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#OlliRehn">Wracając do pytania, jak postrzegam ostateczne granice Europy, chcę powiedzieć, że w odniesieniu do trzech kierunków te granice są określone. Południowe, zachodnie i północne granice są dość oczywiste. Naturalnie możemy jeszcze wspominać o wyspach portugalskich, francuskich czy hiszpańskich, albo algierskich terenach z lat 50-tych czy 60-tych, ale generalnie przyjmujemy, że może Śródziemne wyznacza południową granicę UE. Ocean Atlantycki stanowi zachodnią granicę – jeżeli pojedziemy do Sintry w Portugalii, spojrzymy z klifu na ocean, to możemy się tam również zaopatrzyć w pieczątkę, która potwierdzi, że byliśmy na krańcu Europy. Jeśli chodzi o kierunek północny to Islandia, państwo europejskie, a także Morze Arktyczne są naturalną granicą. Na Biegunie Północnym nie zamieszkują żadne grupy ludności, więc nie musimy wybiegać tak daleko. Wschodnie granice Europy są natomiast kwestią otwartą i zawsze będą zależały od określonych decyzji politycznych. Nawet jeżeli zarzuca się UE brak wizji albo posądza się ją, że stara się wyłączać, a nie włączać, nowe kraje do zjednoczonej Europy, to sądzę, że dla UE i dla wszystkich państw Europy Wschodniej objętych wspólnotową polityką sąsiedztwa, w tym dla Ukrainy, lepsze jest, że nasza aktualna polityka rozszerzeniowa dotyczy Bałkanów Zachodnich i Turcji, skoro jednocześnie nie zamykamy drzwi przed innymi krajami. Nie wyłączamy żadnych krajów, nie odmawiamy im prawa przynależności do UE. Nie zakreślamy ciemnym atramentem linii na mapie Europy oddzielającej jedne państwa od drugich. Nie staramy się stworzyć żadnej srebrnej kurtyny, zwłaszcza, że niedawno zdołaliśmy pozbyć się żelaznej. Pracujmy lepiej nad przyszłością, obserwujmy, w jaki sposób będzie rozwijało się partnerstwo z krajami Europy Południowej i Wschodniej, traktujmy proces rozszerzenia i politykę rozszerzenia jako działania komplementarne, które pomogą w budowaniu większej stabilności politycznej i gospodarczej w tym rejonie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejGrzyb">Pani poseł Zielińska-Głębocka chciałaby zabrać głos. Czy są jeszcze inne zgłoszenia? Pan senator Wojciechowski również się zgłasza. Bardzo proszę, pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Dziękuję bardzo. Panie komisarzu, szanowne prezydium. Moje pytanie dotyczy strategii przedakcesyjnych. Każde poprzednie rozszerzenie UE wiązało się z opracowaniem przez instytucje europejskie pełnej strategii przygotowania kraju kandydującego. Tak było w przypadku rozszerzenia z 2004 r. Polska i inne kraje Europy Środkowowschodniej miały swoją strategię przedakcesyjną, bardzo specyficznie określoną. Badano efekty tej strategii, znalazło się to m.in. w Agendzie 2000. Teraz dla krajów Bałkanów Zachodnich opracowano strategię określaną jako Proces Stabilizacji i Stowarzyszenia – Stabilisation and Association Process. Chciałam zapytać, jak przebiega monitorowanie tej strategii? Mamy teraz do czynienia z inną sytuacją niż ta, która istniała podczas opracowywania strategii dla krajów Europy Środkowej i Wschodniej, więc ciekawi mnie, jakie są efekty tego monitorowania. Czy trzeba coś zmienić ze względu na zmieniającą się dynamikę polityczną i gospodarczą na świecie? Jak wygląda realizowanie strategii i badanie jej efektów w kontekście tego, o czym mówił pan komisarz, że w tej chwili główny nacisk kładzie się na jakość rozszerzenia. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję. Zapraszam pana senatora Grzegorza Wojciechowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#GrzegorzWojciechowski">Panowie przewodniczący, panie komisarzu, szanowni państwo. Pan komisarz wspominał już, że dalsze rozszerzenie Unii Europejskiej wiąże się z przebudową jej polityki. Chciałem zapytać, czy powstają symulacje mające zbadać wpływ dalszego rozszerzenia na dotychczasową działalność Unii. Szczególnie interesuje mnie kwestia wpływu rozszerzenia na wspólna politykę rolną. Jeśli powstają w tym zakresie jakieś symulacje, to bardzo proszę o przedstawienie ich rezultatów. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejGrzyb">Pan poseł Krząkała, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MarekKrząkała">Dziękuję bardzo. Mam jedno krótkie pytanie – czy UE podejmuje jakieś działania promocyjne w stosunku do Szwajcarii, aby nakłonić ten kraj do członkostwa w UE? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję. Zapewne moglibyśmy dodać do tego katalogu jeszcze Norwegię i Islandię, która przeżywa obecnie duże trudności gospodarcze. Miejmy nadzieję, że ten kraj, w którym prawie 5% populacji stanowią Polacy, pokona wszelkie trudności, z jakimi się teraz boryka. Głęboko tego Islandii życzymy. Nie widzę innych zgłoszeń, więc pozwolę sobie samemu zadać pytanie do pana komisarza. Chciałbym zapytać o duże rozszerzenie z 2004 r., kiedy to UE powiększyła się o 12 nowych krajów członkowskich. Nieraz odnosimy wrażenie, że rozszerzenie to wywołało w państwach byłej piętnastki swoisty „stres porozszerzeniowy”. Efektem tego stresu było m.in. odrzucenie traktatu konstytucyjnego w referendach w dwóch krajach „starej Unii”. W Polsce było to częstokroć komentowane w kontekście kwestii polskiego hydraulika, który stał się zagrożeniem dla rynku pracy we Francji. Również w Irlandii uwidocznił się ten „stres porozszerzeniowy” w postaci odrzucenia w referendum traktatu z Lizbony. Teraz czekamy na stanowisko i nową propozycję ze strony rządu irlandzkiego w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#AndrzejGrzyb">Traktat z Lizbony otwiera perspektywę członkostwa dla takich krajów jak np. Chorwacja, która jest zaawansowana w procesie negocjacji członkostwa. Możemy sobie jednakże wyobrazić, że negocjacje nie zakończą się sukcesem i wtedy rodzi się pytanie o to, jaki wybrać dalszy scenariusz. Czy UE zdecyduje się pójść drobnymi krokami, czy w ramach traktatu adhezyjnego między UE a państwem kandydującym, będą wdrażane przy okazji pewne instytucje i polityki, które zostały zawarte w projekcie traktatu z Lizbony? Czy taki scenariusz jest możliwy? A może w takiej sytuacji zostanie ponowiona próba wynegocjowania nowego dokumentu, nowego traktatu i dopiero po tym możliwe byłoby dalsze rozszerzenie?</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#AndrzejGrzyb">Chciałbym również zapytać, czy strategia negocjowania polegająca na otwierania kolejnych dwóch rozdziałów po zamknięciu dwóch poprzednich, która jest stosowana w negocjacjach z Chorwacją i Turcja, stanie się stałą praktyką w procesie negocjowania członkostwa?</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#AndrzejGrzyb">Na koniec chciałbym zapytać o budżet UE. Za chwilę rozpoczniemy negocjowanie nowej perspektywy finansowej. Zostaną w niej zawarte m.in. kwestie finansowania projektów rozszerzeniowych. Ze względu na obecny kryzys finansowy i na to, że część państw członkowskich to płatnicy netto do unijnego budżetu, może się okazać, że najtrudniejszym problemem na drodze do poszerzenie UE nie będą wcale kwestie traktatowe ani kwestie negocjowania warunków członkostwa, ale przeszkody natury budżetowej. Rozszerzenie wiąże się przecież ze zwiększeniem kosztów, które pozwoliłyby chociażby na realizowanie polityki spójności w oczekiwanym kształcie. Czy w pańskiej opinii aktualna sytuacja ekonomiczna w Europie nie będzie miała wpływu na otwieranie możliwości negocjowania warunków członkostwa przez inne kraje, niż te dwa, które obecnie prowadzą proces negocjacji? Dziękuję bardzo. Myślę, że są to już wszystkie pytania. Zapraszam pana komisarza do udzielenia odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#OlliRehn">Dziękuję, panie przewodniczący. Zacznę od pytania pani Zielińskiej-Głębockiej, która zapytała o istotę strategii i monitorowanie procesu stabilizacji i stowarzyszenia. Jak pani słusznie zauważyła mamy porozumienia w sprawie stabilizacji i stowarzyszenia z krajami Bałkanów Zachodnich. Mamy też różne europejskie porozumienia przedakcesyjne i akcesyjne, takie jak te podpisywane z Polską i innymi krajami, które zechciały dołączyć do UE po upadku muru berlińskiego i rozpadzie Związku Radzieckiego. W odniesieniu do krajów Bałkanów Zachodnich UE zainicjowała Proces Stabilizacji i Stowarzyszenia, porozumienia te są bardzo podobne do tych wcześniejszych z krajami przyjętymi w 2004 r. i skupiają się w głównej mierze na kwestiach gospodarczych, wspólnej polityce rolnej, omawiają cały szereg protokołów politycznych oraz kwestie dialogu politycznego. Jest jednak pewna różnica w stosunku do wymogów, jakie stawiamy nowym kandydatom – teraz kładziemy znacznie większy nacisk na kwestie związane z budową państwa i instytucji, rządów prawa, ustawodawstwa oraz walki z korupcją.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#OlliRehn">W krajach Bałkanów Zachodnich są to problemy krytyczne i niezwykle istotne. Krajom, które przystąpiły do UE w 2004 r. nie były stawiane aż tak wysokie wymagania w kwestii walki z korupcją. Instrumenty współpracy przedakcesyjnej w krajach bałkańskich skupiają się na zmianach ustawodawczych i promocji rządów prawa oraz poszanowania praw człowieka i podstawowych wolności. Związane jest to z budowaniem odpowiednich instytucji, nie tylko z zapewnieniem odpowiedniego rozwoju gospodarczego, ponieważ wyzwania stojące przed krajami Bałkanów Zachodnich są inne od tych, które stawiano państwom objętym wcześniejszym etapem rozszerzenia. Coroczne analizy i sprawozdanie w sprawie postępów państw kandydujących stanowią część procesu monitorowania. Raport przedstawiający precyzyjny obraz procesu spełniania kryteriów przedakcesyjnych przez wspomniane kraje zostanie opublikowany 5 listopada br. Prowadzone są także tzw. PR views, czyli oceny eksperckie w różnych dziedzinach, np. w dziedzinie konkurencji i pomocy państwa. KE wraz z przedstawicielami państw członkowskich przeprowadza misję, dzięki której weryfikuje spełnianie odpowiednich kryteriów przez kraje kandydujące.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#OlliRehn">Odnośnie do symulacji, kwestii Agendy 2000 i wspólnej polityki rolnej, to są to pytania powiązane z pytaniem zadanym przez pana przewodniczącego. Moglibyśmy przeprowadzić pewnego rodzaju symulacje, gdyby odnosiło się to do konkretnych prognoz związanych z danym okresem, np. gdybyśmy postanowili, że chcemy przewidzieć wpływ zmian budżetowych związanych z rozszerzeniem na kształtowanie polityki regionalnej, czy też wspólnej polityki rolnej. Muszę powiedzieć, że obecna perspektywa finansowa nie stwarza sprzyjających warunków do poszerzenia UE o Turcję. W kraju tym żyje 70 mln ludzi, więc zapadła decyzja, że w ramach istniejącej perspektywy finansowania i podejścia do budżetu Turcja nie może na razie przystąpić do UE. Nie wiemy, kiedy Turcja wypełni wszystkie kryteria członkostwa, ale nie stanie się to na pewno w ramach obecnych planów budżetowych. Co zaś się tyczy Chorwacji, to zamieszkuje w niej 4,5 mln mieszkańców, więc gdyby udało jej się przystąpić do UE w ramach obecnego projektu finansowego, to większe zmiany w budżecie nie będą potrzebne.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#OlliRehn">Jestem dumny z tego, że byłem członkiem komitetu sterującego w ramach Agendy 2000. Był to komitet o wielkim wpływie, a ja byłem w nim wielkim zwolennikiem przystąpienia Polski do UE. Teraz zastanawiamy się nad reformami w ramach wspólnej polityki rolnej, zastanawiamy się, jak powiązać ją z funduszami strukturalnymi, pracujemy nad kształtowaniem polityki regionalnej. Rozszerzenie miało duży wpływ na politykę budżetową i finansowanie UE, ale niezależnie od tego, co wróżyli niektórzy kilka lat temu, nie obserwujemy bankructwa UE w związku z rozszerzeniem z 2004 r. UE nadal funkcjonuje i to właśnie m.in. Agenda 2000 przyczyniła się do skutecznego działania UE.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#OlliRehn">Przejdę teraz do perspektywy członkostwa w UE innych krajów, takich jak Szwajcaria, Islandia czy Norwegia, o którą pyta pan poseł. Szwajcaria podpisała cały szereg dwustronnych porozumień z państwami członkowskimi i nie spodziewamy się, aby referendum w tym kraju potwierdziło chęć wstąpienia do UE. Do tego potrzebna byłaby podwójna większość – zarówno w referendum ogólnoszwajcarskim, jak i w kantonach, a o to raczej trudno.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#OlliRehn">Z Islandią prowadzimy bardzo intensywne rozmowy, zwłaszcza na przestrzeni ostatniego półtora roku. Społeczeństwo islandzkie, jak również elity polityczne, zdają sobie sprawę z pozytywnego wpływu, jakie może wywierać członkostwa w UE na ich kraj. Jest to bardzo widoczne, zwłaszcza w obecnej sytuacji. Inspiracje proeuropejskie Islandii zostały wzmocnione przez istniejący kryzys finansowy, ale nie tylko to jest powodem proeuropejskiego kursu tego kraju.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#OlliRehn">Rząd Norwegii do 2009 r. jest związany tzw. „przepisem o samobójstwie rządu”, który stanowi, że do końca obecnej kadencji rząd nie może podjąć decyzji o przystąpieniu do UE – jeśli podejmie taką decyzję, to nastąpi jego natychmiastowe rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#OlliRehn">Wracając jeszcze do Islandii – musimy być przygotowani na to, że jeśli Islandia wystąpi o przystąpienie do UE jako kraj demokratyczny, strategiczny członek Europejskiego Obszaru Gospodarczego, to proces negocjacyjny będzie bardzo krótki. Uważam jednak, że Chorwacja zostanie 28 państwem członkowskim UE, nawet przed Islandią. Chorwacja będzie pierwsza, przynajmniej jeśli chodzi o porządek alfabetyczny, ponieważ litera „c” wyprzedza literę „i”.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#OlliRehn">Przejdę teraz do omówienia zasad rozszerzenia. Zgłoszenie każdego kraju jest rozpatrywane indywidualnie. Chorwacja być może przystąpi jako osobny kraj regionu Bałkanów Zachodnich. Nie wykluczam jednak, że inne kraje tego regionu mogą przystąpić do UE w podobnym okresie, jeśli tylko wypełnią odpowiednie kryteria. Byłoby to dobre zarówno dla całego regionu, jak i dla UE, ponieważ w sytuacji przyjęcia do UE Chorwacji i jednoczesnej odmowy przyjęcia, np. Bośni i Hercegowiny, mogłoby to doprowadzić do kolejnych konfliktów w tym regionie.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#OlliRehn">Dziękuję państwo za bardzo interesujące pytania. Cieszę się, że interesują państwa kwestie związane z rozszerzeniem i bardzo dziękuję w imieniu całej UE za wspieranie tego procesu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękujemy. Ponieważ jest to wspólne posiedzenie komisji sejmowej i senackiej chciałbym poprosić o sfinalizowanie naszego wspólnego posiedzenia pana senatora Edmunda Wittbrodta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#EdmundWittbrodt">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Panie komisarzu, chciałbym w imieniu komisji do spraw Unii Europejskiej polskiego Sejmu i Senatu podziękować panu za to interesujące spotkanie. Z dyskusji wynika, że nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że proces rozszerzania UE jest niezwykle ważny. Z zadanych pytań przebijała troska o jakość tego procesu oraz obawy o to, czy pewne zjawiska, takie jak kryzys finansowy, nie zaburzą, nie zakłócą planów rozszerzenia UE. Wszyscy mamy nadzieję, że żadne problemy nie przeszkodzą w dalszym rozszerzeniu UE, że będzie ono przebiegało z sukcesem. Dziękujemy raz jeszcze i życzymy powodzenia.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>