text_structure.xml 88.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejGałażewski">Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Stwierdzam kworum i przystępujemy do obrad. Na początku witam serdecznie wszystkich obecnych członków Komisji, posłów do Parlamentu Europejskiego – widziałem dwóch i jest dwóch – ministrów, towarzyszące im osoby oraz przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejGałażewski">Czy są uwagi do porządku obrad? Nie widzę. Porządek obrad został przyjęty. Przystępujemy zatem do jego realizacji.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejGałażewski">Pkt I porządku obrad to informacja o projektach aktów prawnych i odnoszących się do nich projektach stanowisk rządu, skierowanych w trybie art. 6 ust. 1 oraz 6 ust. 4 ustawy z dnia 11 marca 2004 r., w stosunku do których Prezydium, zgodnie z jednomyślną opinią posłów koreferentów, wnosi o niezgłaszanie uwag. To są COM(2008) 506, 517 i 531 oraz sygnatura Rady 12509/08. Czy do wymienionych przeze mnie dokumentów państwo posłowie chcą zgłosić uwagi? Nie widzę. Czy pan minister do tego, co przed chwilą powiedziałem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Nie. Ja dwa czy trzy dni temu ustaliłem z przewodniczącym posłem Grzybem zmianę porządku obrad w ten sposób, że punkt, za który odpowiadam, miał być rozpatrywany jako pierwszy, ze względu na bardzo ważne obowiązki w ministerstwie, jakie mam w dniu dzisiejszym. I trochę jestem zaskoczony porządkiem, jaki pan przewodniczący wprowadził w tej chwili. Jeżeli można, to prosiłbym o uwzględnienie mojej prośby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejGałażewski">Dobrze. Niezależnie od tego, czy to jest punkt I, czy kolejny, zawsze na początku mówimy o projektach, które nie wchodzą w grę. To jest punkt proceduralny, nie zmienia on późniejszego rytmu. W takim razie zakończę tę swoją formułę. Czy panie i panowie posłowie mają uwagi do tych aktów prawnych, które zostały zgłoszone i czy chcieliby wnieść jakieś korekty? Nie widzę. W takim razie stwierdzam, że Komisja postanowiła nie zgłaszać uwag do wymienionych powyżej dokumentów. Na tym zamykam rozpatrywanie pkt I.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejGałażewski">W takim razie, skoro pan minister Jarmuziewicz ma bardzo napięty plan, mam propozycję. De facto jego punkt dotyczy wyjaśnień odnośnie do pochodzenia opłat dodatkowych do ciężarówek, który miał być omawiany na poprzednim posiedzeniu Komisji, ale obaj panowie koreferenci nie zgłaszali chęci zajmowania się tym punktem, a jedyną osobą, która zwróciła uwagę, że być może warto wysłuchać pana ministra, byłem ja. W związku z tym proponuję przenieść ten punkt z końca posiedzenia na początek, tym bardziej że jest to punkt ekstra. Proszę, panie ministrze, o przedstawienie stanowiska rządu dotyczącego omawianego projektu dyrektywy i potem, jeżeli nikt inny nie będzie miał pytań, to ja mam kilka. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Tytułem wstępu może dwa słowa. W 2006 r. PE zmienił dyrektywę z 1999 r. w sprawie pobierania opłat za użytkowanie niektórych typów infrastruktury przez pojazdy ciężarowe. W tej dyrektywie z 1999 r. zawarto postanowienie zobowiązujące Komisję Europejską do opracowania przejrzystego i zrozumiałego modelu oceny zewnętrznych kosztów transportu, czyli pieniężnego wyrażania kosztów zanieczyszczenia, hałasu i innych uciążliwości wynikających z użytkowania infrastruktury przez samochody ciężarowe.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#TadeuszJarmuziewicz">W obecnym stanie prawnym w Polsce mówimy o bardzo charakterystycznym momencie, dlatego że jesteśmy w trakcie wprowadzania tej dyrektywy z 2006 r., lekko spóźnionej, ale bez większych skutków, natomiast proponowane wdrożenie zapisów dyrektywy z 2006 r. miałoby wprowadzić pełną systematykę działania, aby na system pobierania opłat nanieść uwarunkowania wynikające z korzystania ze środowiska i dać dodatkowe narzędzia do możliwości uprawiania własnej polityki wewnątrz kraju, do możliwości korzystania z infrastruktury przez ciężarówki, czyli wprowadzenia możliwości opłat inaczej w weekend, inaczej w powszedni dzień, inaczej w nocy, inaczej na drogach równoległych do autostrad, inaczej na autostradach, aby dać możliwość uprawiania tego rodzaju polityki w państwie.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#TadeuszJarmuziewicz">Jak się państwo domyślają, coś takiego jest możliwe jedynie przy systemie wprowadzania myta na drodze. To się nie może odbyć za pomocą systemu winietowego, bo to wyklucza możliwość uprawiania tego rodzaju polityki. Jeśli w Polsce mamy system winietowy od samochodu powyżej 3,5 tony, w związku z tym mówimy o bardzo wstępnej fazie projektu, gdzie mamy dać legitymację rządowi polskiemu do tego, jak się ma ustosunkować do tego typu projektu. Oczywiście jesteśmy w całości za czymś takim, bo nie chodzi o to, jak ta sytuacja będzie wyglądała w Europie, ale nam jest potrzebne takie narzędzie.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#TadeuszJarmuziewicz">Od połowy 2011 r. będziemy mieli w Polsce system elektronicznego poboru opłat. To jest między innymi efekt ustawy, która jest w tej chwili w końcowej fazie w Sejmie. Po wprowadzeniu elektronicznego systemu poboru opłat takie narzędzie będzie nam bardzo potrzebne. W związku z tym, konkludując, rząd jest bardzo zainteresowany wprowadzeniem tego typu narzędzia i w całości popiera tego typu propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Czy panie i panowie posłowie mają pytania lub uwagi do pana ministra po tym krótkim zreferowaniu sprawy? Nie. W takim razie zostałem jako ten, który wywołał temat. Jedną odpowiedź już usłyszałem, że Polska będzie przygotowana do wprowadzenia poboru elektronicznego opłat w 2011 r. Czy w związku z tym wprowadzane w tej chwili pobory opłat na autostradzie A4 już będą zaopatrzone w taki system elektronicznego poboru opłat, czy po prostu będziemy świadkami takiej sytuacji, że prowadzi się pobór tradycyjny, a później będzie się wszystko jeszcze raz korygować? To jest pierwsze pytanie.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#AndrzejGałażewski">Drugie pytanie, które się z tym wiąże, kto będzie obciążony kosztami wprowadzenia nowego systemu opłat: koncesjonariusz? Czy będzie to rozwiązane inaczej? I czy ciężarówki poruszające się poza autostradami w jakiś sposób będą wychwytywane i będzie można pobierać od nich opłaty za korzystanie ze środowiska, za uciążliwości, które będą głównie poza autostradami, bo taka jest idea tej nowej dyrektywy, że przedsiębiorstwa, które kierują samochody do Polski, będą musiały wnosić dodatkowe opłaty z tytułu uciążliwości dla środowiska, wynikającej z tworzenia zatorów, korków itd. A to właśnie będzie występowało głównie poza autostradami, gdzie poboru takiej opłaty nie będzie. W związku z tym według mnie wizja poboru tego typu opłat jest niespójna.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#AndrzejGałażewski">I ostatnie pytanie, mamy w tej chwili winiety, natomiast dodatkowe opłaty mają w części być opłatami, tak zwanymi, pieniędzmi znaczonymi, to znaczy po to jest ta elektronika, żeby się można było zorientować, ile się pobrało i ile z tego będzie przeznaczone na wprowadzenie w ruchu udogodnień ograniczających to szkodliwe działanie ciężarówek. W takim razie mam pytanie, na co są kierowane dzisiaj środki z poboru opłat za winiety? Czy rząd uważa ten przychód za przychód znaczony i czy on trafia do budżetu państwa w całości, czy rzeczywiście trafia z kolei na polepszenie warunków, infrastruktury i wszystkich rzeczy dookoła? To na razie tyle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Jeżeli to jest „na razie”, panie przewodniczący, to niemało. Najpierw proste i może niepopularne A4. Jak państwo wiedzą, jest w tej chwili pobierana opłata na odcinku Katowice – Kraków, koncesjonariusz Stalexport z dużymi zastrzeżeniami wywiązuje się z tego co robi, dlatego że koncesja opiewa jedynie na eksploatację. Koncesjonariusz nie budował tej autostrady, w związku z tym są tam ciągłe napięcia, jeśli chodzi o remont, a wydźwięk medialny całej sytuacji też jest nie najlepszy.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#TadeuszJarmuziewicz">Jeśli chodzi o pobieranie opłat na innych odcinkach, bo ten odcinek autostrady A4 jest znaczący, w związku z koniecznością wprowadzenia systemu elektronicznego poboru od 2011 r. i dotychczasowymi zaniedbaniami, czyli nierozstrzygniętymi przetargami i niezbudowaniem infrastruktury bramkowej do pobierania, nie warto budować w tej chwili systemu od początku po to, żeby pobierać przez rok, czy przez półtora roku, a potem skoczyć w stronę elektronicznego poboru. To się po prostu nie opłaca. W związku z tym do 2011 r. na A4 prawdopodobnie nie będą pobierane opłaty w innych miejscach. Powtarzam – przygotowanie infrastruktury w tym miejscu jest na tyle kosztowne, że nie będzie stanu przejściowego, czyli dopiero w roku 2011 nastąpi ujednolicenie systemu poboru opłat.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#TadeuszJarmuziewicz">Jeśli chodzi o koszty elektronicznego systemu poboru opłat, bo zdaje się, że taka była intencja pańskiego pytania, panie przewodniczący, rozporządzenie, które będzie towarzyszyło tej ustawie, która jest w tej chwili w Sejmie, zdefiniuje sieć około 5 tys. km. Zwrócę się tu do moich specjalistów – to jest około 5 tys. km, prawda? Tak. Około 5 tys. km dróg w Polsce, autostrad i dróg ekspresowych, które będą płatne w ramach ustawy o poborze opłat elektronicznych. Czyli definiujemy sieć w tej chwili. To, oczywiście, może się zmienić. Natomiast na obecną chwilę, chcąc doprowadzić do zamknięcia ekonomicznego, bo jakoś się trzeba przymierzyć do rachunku tego wszystkiego, wyliczyliśmy, że około 5 tys. km to będzie ta sieć, która...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejGałażewski">Wejdę w słowo: płatne dla ciężarówek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#TadeuszJarmuziewicz">Tak, o tym mówimy. Wdrożenie tego systemu, to chyba bardziej jest rozmowa dla inżynierów niż polityków, bo trzeba będzie podjąć decyzję o tym, czy dojdzie technika taka, jak jest stosowana w Niemczech, czy taka jak w Austrii. To znaczy, czy będzie to system bramek na zasadzie fal radiowych, czy system umownie GPS-owy, czyli śledzenie samochodu, który ma jakiś transponder, wyróżnik informatyczno-elektroniczny, który pozwoli śledzić i rejestrować, jaką drogą przejechał, kiedy i gdzie. Między innymi stąd stanowisko rządu, aby można było narzędziami finansowymi, bo pieniądz to najlepsze narzędzie w ekonomii transportu do wyegzekwowania zachowań przewoźnika. Czyli nie jedź w dzień, tylko w nocy, i to co mówiłem na początku, co pan przewodniczący sugerował.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#TadeuszJarmuziewicz">Koszt samych transponderów to będą dziesiątki złotych. Ja tak myślę. Jeśli to zostanie wprowadzone, kto za to zapłaci? Myślę, że to nie jest aż takie istotne w tej chwili, czy to będzie ten, kto wygra jakiś przetarg na to, żeby obsługiwać, bo to musi być jednolite, czy on to weźmie na siebie, a potem w fakturach, w groszach będzie obciążał przewoźników. Myślę, że z punktu widzenia tej ustawy to nie jest takie istotne.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#TadeuszJarmuziewicz">Natomiast dużo istotniejsze jest to, o co pan przewodniczący pytał na samym końcu, a mianowicie domknięcie finansowe poboru winiet w tej chwili i czy ten pieniądz jest znaczony i na co on trafi. Rozmawiamy w bardzo dobrym momencie. Państwo sobie przypominają jeszcze parę miesięcy temu różnego rodzaju protesty przewoźników. Zbiegło się to z tym, że przy takim kursie euro i przy takich cenach paliwa, próba zniesienia winiet przez rząd spotkała się z gigantycznym oporem. I trudno się dziwić. Przytoczę państwu kilka liczb, bo dzisiaj mamy taką sytuację, że winieta jednodniowa kosztuje 27 złotych, natomiast rekompensaty wypłacane za przejechanie jednego odcinka, znaczy tych trzech odcinków na A2, to jest 190 złotych. I takie pieniądze trafiają do koncesjonariusza. Jest to efekt zawartych przez rząd umów przed 2005 r. W związku z tym mamy taką sytuację, że wpływy z 18 tys. km sieci krajowej z winiet przestały wystarczać w tym roku na zwrot dla koncesjonariuszy z 200km autostrad. Czyli to, co zbierzemy z 18 tys. km z winiet, nie wystarcza nam na to, żeby zapłacić za 200 km. Stąd w pierwszym odruchu pomysł na to, żeby w ogóle zlikwidować system winietowy. Natomiast dramatyczny brak przyzwolenia społecznego powoduje to, że pochyliliśmy się jeszcze raz nad tą ustawą. I w trakcie negocjacji z koncesjonariuszem mamy już na piśmie informację o tym, że są skłonni ustąpić o 30 proc., jeśli chodzi o wysokość rekompensat, natomiast my negocjujemy z przewoźnikami, o ile oni byliby w stanie zaakceptować podwyżkę winiety. Mówię o tym, jak próbujemy wyjść z tego problemu – czyli zyskać przyzwolenie społeczne, a jednocześnie spowodować, by obie grupy, czyli i koncesjonariusz, i przewoźnicy, poszli na pewne ustępstwa. W ten sposób dojechalibyśmy do 2011 r.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#TadeuszJarmuziewicz">Co to znaczy, jeśli chodzi o pieniądze budżetowe? Mianowicie w tym roku minus wynikający z takiego systemu jest na razie rzędu dziesiątków milionów złotych. Już na drugi rok będziemy mieli ponad 200 mln złotych, w 2011 r., gdyby nie ruszać stanu obecnego, byłoby około 2 mld. złotych.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#TadeuszJarmuziewicz">Sprawa dotyczy Krajowego Funduszu Drogowego, bo tam te wszystkie pieniądze trafiają. KFD ma też inne źródła zasilania, między innymi opłata paliwowa i różne inne źródła zasilania. Natomiast gdyby patrzeć tylko na bilans winietowy, to się nam to rozjeżdża. Te pieniądze z KFD są znaczone. To są pieniądze na drogi. Taki był zamysł stworzony dla tego funduszu drogowego, aby stworzyć źródła zasilania nieuciążliwe dla użytkowników dróg, a w zamian za to zbierać pieniądze, które potem przeznaczamy na drogi i, trywializując, nie prosimy ministra finansów, bo mamy własne źródło, obok pieniędzy budżetowych.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#TadeuszJarmuziewicz">W związku z tym jest to kwestia władztwa polskiego, jak my sobie załatwimy sprawę dziurawego KFD i tym bardziej czekamy na uregulowanie z 2011 r. i krajowy system elektronicznego poboru opłat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Dodatkowe pytania zadałem w międzyczasie, wchodząc w słowo panu ministrowi. Można to skonkludować w ten sposób, że jedynie przejście na system mytowy pozwoli de facto w sposób sensowny pozamykać różne sprawy, a jednocześnie pozwoli na chociaż częściowe znaczenie pieniędzy i konieczność, zgodnie z zaleceniem UE, przeznaczenia ich nie dla koncesjonariuszy na przykład, ale na polepszenie struktury drogowej, bo takie jest zalecenie w tym projekcie dyrektywy.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#AndrzejGałażewski">Czy ktoś z państwa ma dodatkowe pytania? Nie. Dziękuję bardzo, panie ministrze. Życzę miłego dnia. Do widzenia.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#AndrzejGałażewski">Przechodzimy do realizacji pkt II, czyli rozpatrzenia w trybie art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. informacji o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych UE na posiedzeniu Rady ds. Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych, które odbędzie się w dniach 15 i 16 września 2008 r., w związku z zasięgnięciem opinii Komisji w tych sprawach. Rząd jest reprezentowany przez pana Jana Borkowskiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Nie ma pani Sidonii Jędrzejewskiej, rozumiem, że pan będzie jedyny. Zwracam państwu uwagę, że nie dostaliśmy tego stanowiska na piśmie, ale może zrobimy w ten sposób, że wysłuchamy informacji pana ministra, a gdyby ktoś z państwa miał dodatkowe pytania, to proszę bardzo. Nie będziemy się ustosunkowywać do ewentualnych projektów aktów prawnych, bo jak nie mamy ich na piśmie, to nie możemy się do nich ustosunkować. Dziękuję bardzo. Proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanBorkowski">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, szanowni państwo. Według informacji, które posiadam, rząd przedstawił Komisji informacje w sprawie stanowiska, jakie ma zająć w odniesieniu do projektów aktów prawnych podczas posiedzenia Rady ds. Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych w dniach 15 i 16 września. Jeżeli taka informacja nie dotarła, to przepraszam, ale wydaje się, że sprawa nie jest trudna. Przede wszystkim dlatego, że podczas tego posiedzenia Rady nie planuje się dyskusji na temat żadnych projektów aktów prawnych. Siedem aktów prawnych, które są przedłożone Radzie ds. Ogólnych, to są akty prawne, które znajdują się w części A agendy posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JanBorkowski">Mogę przypomnieć, jakie to są akty prawne, bo chyba taki mamy tutaj zwyczaj. Jest to po pierwsze rozporządzenie Rady kończące przegląd pod kątem nowego eksportera dotyczące rozporządzenia 1659/2005 nakładającego ostateczne cło antydumpingowe na przywóz niektórych rodzajów cegieł magnezytowych pochodzących z Chińskiej Republiki Ludowej. Po drugie wniosek dotyczący rozporządzenia PE i Rady dotyczącego wprowadzenia do obrotu środków ochrony roślin. Po trzecie zmieniony wniosek dotyczący dyrektywy PE i Rady zmieniającej dyrektywę 88 z roku 2003 dotyczącą niektórych aspektów dotyczących czasu pracy. Wreszcie projekt dyrektywy PE i Rady dotyczący warunków pracy dla pracowników tymczasowych. Następnie projekt rozporządzenia PE i Rady zmieniający rozporządzenie nr 460 z roku 2004 ustanawiający Agencję ds. Bezpieczeństwa Sieci i Informatyzacji. Po szóste projekt rozporządzenia PE i Rady w sprawie statystyki energii. Wreszcie rozporządzenie PE i Rady w sprawie zniesienia kontroli przeprowadzonych na granicach państw członkowskich w dziedzinie transportu drogowego i żeglugi śródlądowej.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JanBorkowski">Byłem przekonany, że stanowiska rządu w odniesieniu do tych wszystkich dokumentów zostały przedstawione wysokiej Komisji stosownie do procedury współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem i mieliśmy pozytywną opinię Komisji. Myślę, że ta informacja wyczerpuje problem. Dziękuję, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejGałażewski">Tak, oczywiście, według informacji, po skonsultowaniu z biurem, te wszystkie projekty były omawiane. Bardzo dziękuję za tę krótką informację. Czy ktoś z państwa posłów chce zapytać pana ministra, ma jakieś wątpliwości? Nie. W takim razie stwierdzam, że Komisja wysłuchała informacji o aktach prawnych, które będą rozpatrywane na posiedzeniu Rady ds. Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych, i nie zgłasza żadnych uwag.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AndrzejGałażewski">Przechodzę do następnego punktu. Pkt III to rozpatrzenie w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. „Wniosku dotyczącego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady ustanawiającego instrument umożliwiający szybkie reagowanie na gwałtowny wzrost cen żywności w krajach rozwijających się (COM(2008) 450 końcowy)” i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu. Referuje ten problem pan minister Borkowski. Posłami koreferentami są pan Leszek Aleksandrzak, który nie zgłosił uwag, oraz pan Dariusz Lipiński, który przedłożył Komisji do rozpatrzenia projekt opinii. Proszę pana ministra o zreferowanie tego punktu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanBorkowski">Dziękuję, panie przewodniczący, panie i panowie posłowie. Polska popiera ustanowienie instrumentu umożliwiającego szybkie reagowanie na gwałtowny wzrost cen żywności w krajach rozwijających się. Przypomnę, że zostało to zawarte w konkluzjach Rady Europejskiej w czerwcu bieżącego roku jako działanie pożądane przez UE. Proponowane rozporządzenie powołuje instrument, którego celem jest szybkie reagowanie na skutki gwałtownego wzrostu cen żywności w krajach rozwijających się, a instrument ma doprowadzić do zwiększenia produkcji rolnej w tych krajach, zmniejszenia liczby osób niedożywionych i ograniczenia wzrostu cen żywności. Wartość finansowa instrumentu jest projektowana na 1 mld. euro. Czas obowiązywania do roku 2009, a źródło finansowania wskazane w projekcie rozporządzenia dział 2 budżetu, a więc dział, z którego finansowana jest przede wszystkim Wspólna Polityka Rolna. I tutaj istotna kwestia zawarta w stanowisku polskiego rządu – sprzeciwiamy się finansowaniu instrumentu ze środków pochodzących z działu 2 budżetu, ponieważ może to stanowić naruszenie przyjętej perspektywy finansowej. Jak wiadomo, w tej perspektywie jest określony górny pułap wydatków na WPR. Polska uważa, że środki na finansowanie instrumentu powinny pochodzić z działu 4. Dział 4 to jest Unia jako global player.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JanBorkowski">Przyjęcie decyzji nie rodzi bezpośrednich skutków prawnych dla Polski, nie powoduje też konieczności zmiany istniejącego ustawodawstwa. Nie rodzi również bezpośrednich skutków finansowych dla Polski. Ale podkreślając istotę naszego sprzeciwu wobec sposobu finansowania tego, warto powiedzieć, że w dziale 4 budżetu UE dysponuje kwotą sięgającą ponad 7 proc. budżetu ogólnego i rzeczywiście działania zewnętrzne z tej części budżetu mogłyby być finansowane. Wydaje się, że jest oczywiste, że środki przeznaczone na politykę rolną mogą być racjonalnie wykorzystane właśnie na cele związane z realizacją tejże polityki rolnej, a nie na działania zewnętrzne. Tyle, jeśli chodzi o krótką charakterystykę stanowiska rządu. Jak rozumiem, projekt stanowiska z uzasadnieniem wysoka Komisja otrzymała do wiadomości. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Jak już wspomniałem, posłem koreferentem, który przedstawił propozycję opinii w tej sprawie, zresztą wzmacniającą stanowisko rządu, jest pan przewodniczący Dariusz Lipiński. W takim razie proszę o zreferowanie tej opinii, a także ewentualne inne uwagi. Proszę uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#DariuszLipiński">Dziękuję bardzo. Projekt tej opinii istotnie jest wzmocnieniem, czy powtórzeniem stanowiska rządu. Sprawa wydała mi się na tyle ważna, żeby zaproponować ewentualne przeprowadzenie dyskusji na naszym posiedzeniu. Projekt opinii państwo otrzymali, więc rozumiem, że nie ma potrzeby, abym go odczytywał, natomiast w ramach dyskusji chciałbym zapytać o dwie rzeczy. Po pierwsze o stanowisko innych krajów członkowskich UE, czy jest znane panu ministrowi, czy możemy taką informację otrzymać, i po wtóre, ponieważ w tym dokumencie, w uzasadnieniu stanowiska rządu, mam wrażenie, że został uwypuklony bardziej aspekt formalny niż ten dotyczący przewidywanych ewentualnych skutków dla Polski, chcę zapytać, czy państwo potrafią taką prognozę skutków nam przedstawić, w razie gdybyśmy ten dokument przyjęli? Czyli takie dwa pytania dla zainicjowania dyskusji. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Czy panowie posłowie i panie posłanki mają jeszcze dodatkowe pytania? Widzę jeszcze, że pan poseł Siarka się zgłosił. Proszę uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#EdwardSiarka">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Rzeczywiście kwestia wzrostu cen żywności czy kryzysu żywnościowego w ostatnim czasie staje się sprawą ważną. W związku z tym chciałem zapytać pana ministra, czy rząd w tej chwili dysponuje danymi w trakcie omawiania tego dokumentu, które by pozwalały określić wielkość potrzebnych czy przewidywanych środków, które ewentualnie należałoby w ramach tego instrumentu, żeby on sprawnie działał, zabezpieczyć w budżecie. Czy takie przymiarki się pojawiły? Jeśli pan minister ma taką wiedzę, to bardzo proszę o podanie tych danych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejGałażewski">Pani poseł Rokita.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#NelliRokitaArnold">Chciałabym zapytać odnośnie do wejścia naszego kraju do strefy euro. Pan premier powiedział, że w 2011 r. będziemy mieli euro. Czy to wpłynie jakoś na wzrost żywności, czy są jakieś prognozy w tym kierunku? Czy pan minister mógłby coś na ten temat powiedzieć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejGałażewski">Jeszcze się zgłosił parlamentarzysta europejski pan Grabowski, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#DariuszGrabowski">Może trochę komentarza i kilka pytań. Po pierwsze, UE konsekwentnie ogranicza produkcję rolną krajów członkowskich, czego przykładem, smutnym i żałosnym, jest Polska. I jak w związku z tym rząd argumentuje w takich sporach, że z jednej strony u nas ogranicza się produkcję rolną, natomiast będziemy współfinansować inwestycje w rolnictwie w krajach rozwijających się?</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#DariuszGrabowski">Druga kwestia to skutki ekonomiczne, gospodarcze i polityczne tych inwestycji. Wzrost cen żywności w tej chwili jest z pewnością nie trendem, a zjawiskiem co najwyżej cyklicznym, by nie powiedzieć spekulacyjnym. W związku z tym zwiększenie inwestycji w rolnictwie i zwiększenie cen w rolnictwie szybko skutkuje zwiększeniem podaży. Jeśli UE sfinansuje dodatkową produkcję rolną w krajach rozwijających się, jestem skłonny twierdzić, że w ciągu roku, dwóch, podaż żywności na rynku światowym będzie znacznie większa, ceny spadną. Najbardziej przegrani będą ci właśnie, którzy tę żywność w krajach słabo rozwiniętych wytworzą, ponieważ oni są niekonkurencyjni w stosunku do taniej żywności czy Stanów Zjednoczonych, czy Ameryki Południowej, czy krajów wyżej rozwiniętych. W związku z tym efekt może być zupełnie odwrotny do zamierzonego.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#DariuszGrabowski">I wreszcie sprawa trzecia, to jest jednak – albo się mylę – ale nawet informacja, która tu jest zawarta, mówi, że Polska z tego powodu będzie płacić dodatkowo 27,5 mln euro. W związku z tym, czy jest to gdzieś podniesione, że tak naprawdę jesteśmy krytycznie nastawieni do tej polityki i uznanie, że to jest dobra decyzja Rady i UE, jest, uważam, błędne. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejGałażewski">Pani poseł Wróbel jeszcze. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MarzenaWróbel">Niestety dopiero teraz dostałam tę opinię prawną, więc nie byłam w stanie się z nią zapoznać. Z tego względu bardzo bym prosiła pana ministra, żeby wytłumaczył ten mechanizm, o którym mowa w uzasadnieniu. Nie twierdzę, że tak nie jest. Myślę, że tak jest, tylko proszę mi wytłumaczyć działanie tego mechanizmu. Chodzi o kwestie natury budżetowej, dlaczego źródło finansowania jest tak a nie inaczej ustawione i w jaki sposób może to stanowić naruszenie perspektywy finansowej? W jaki sposób może to być niekorzystne dla Polski, gdyby źródłem finansowania tego instrumentu był właśnie dział 2? Proszę o wytłumaczenie tego mechanizmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Więcej zgłoszeń nie widzę. Panie ministrze, proszę o odpowiedź na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanBorkowski">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, dziękuję za istotne pytania. Pierwsze, jakie są stanowiska krajów. Według naszej wiedzy na dzień dzisiejszy jesteśmy jedynym wnioskodawcą, by zmienić sposób finansowania czy przesunąć, żeby korzystać ze środków działu 4, a nie działu 2, co by odpowiadało myśleniu, które tutaj zostało zaprezentowane w kilku wypowiedziach w trosce o polskie rolnictwo, które, jak wiadomo, w tej części budżetu liczy na sfinansowanie działań, zwłaszcza że reforma z Luksemburga wprowadziła górny pułap finansowania polityki rolnej w sytuacji, gdy następowało rozszerzanie o państwa z dużym rolnictwem, przede wszystkim o Polskę. Jesteśmy niestety w trudnej sytuacji, ale nasza argumentacja zmierza do tego, że w istocie to, co się proponuje jako ten instrument, to są działania zewnętrzne UE. Działania zewnętrzne zawsze są finansowane z odpowiedniej części budżetu. Ponadto poza budżetem ogólnym mamy jeszcze budżet na politykę rozwojową UE.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JanBorkowski">Przechodzę do pytania, które było na koniec zadane – na czym polega naruszenie perspektywy? Że wydatki, które zawsze były kwalifikowane do wydatków zewnętrznych, będą realizowane ze środków działu, który jest przeznaczony na wewnętrzną politykę UE, bo polityka rolna jest przede wszystkim polityką wewnętrzną. Jest polityką prowadzoną wobec krajów członkowskich.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JanBorkowski">O ile finansowanie tego zadania nie zostanie przesunięte na pomoc rozwojową, to rzeczywiście składka Polski będzie musiała ulec zwiększeniu o kwotę 27,5 mln euro. W stosunku do całego naszego wkładu do UE to nie jest dużo, ale niemniej jednak są to takie mierzalne skutki finansowe. Stąd nasze stanowisko sprzeciwiające się realizacji tego przedsięwzięcia w ten sposób.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#JanBorkowski">Na to pytanie o konsekwencje euro proponowałbym, aby oczekiwać odpowiedzi przede wszystkim od ministra finansów. Nie chciałbym pospiesznie w tej sprawie formułować swoich opinii, które będą zdecydowanie autorskie, jako że reprezentuję resort, w którym to stanowisko nie powstaje, bo powstaje w innych resortach. Na potrzeby dzisiejszego posiedzenia nie jestem dostatecznie przygotowany, by jednoznacznie odpowiedzieć, za co przepraszam, ale nie chciałbym tutaj nadużywać państwa cierpliwości, wygłaszając swoje, jako ekonomisty, osoby, która zajmuje się UE, opinie. Myślę, że to wymaga rozwagi. Mamy tu doświadczenia innych krajów członkowskich i mamy potrzebę dokładnej analizy naszej gospodarki, co jest robione, nie od dzisiaj zresztą. Od kiedy tylko staliśmy się członkiem UE mamy przecież obowiązek przystąpienia do strefy euro, a pozostaje kwestią, jak zrealizujemy to zadanie, w jakim czasie, kiedy będziemy do tego zdolni.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#JanBorkowski">Jakie argumenty przemawiają za wspieraniem rolnictwa w krajach rozwijających się? Otóż to nie jest tylko kwestia rolnictwa. To jest kwestia działań związanych z przeciwstawieniem się niedożywieniu, głodowi, rozwojowi społecznemu, emigracji do krajów wyżej rozwiniętych, w tym do Europy. A więc to są bardzo trudne problemy społeczne i w istocie polityczne, za które UE musi się czuć odpowiedzialna, bo jest jednym z głównych potentatów w świecie, który może takiej pomocy udzielać. Ta pomoc udzielana krajom rozwijającym się, ta pomoc rozwojowa, to jest jak dotychczas około 10 proc. tego, czego te kraje oczekują. A więc UE nie jest tu głównym donorem, ale takie obowiązki są. Myślę, że tych kwestii nie musimy uzależniać. Myślę, że działania na rzecz polityki rolnej, precyzowanie instrumentów polityki rolnej, realizowanie polityki rolnej w ramach istniejącego już budżetu, przyjętej perspektywy finansowej to jest jedno, a realizowanie działań zewnętrznych to jest druga sprawa i myślę, że nasz wniosek idzie w zgodzie z propozycją pana posła Grabowskiego, by troszczyć się o rolnictwo UE nie mniej niż o rolnictwo innych krajów. Stąd stanowisko rządu, jak tu chyba wszyscy zrozumieli, idzie w tym samym kierunku. Natomiast za stanowisko innych krajów trudno mi się tłumaczyć, wszak jesteśmy jednym z 27 krajów i powinniśmy maksymalnie nasze stanowisko jasno precyzować i jasno prezentować.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#JanBorkowski">Chciałbym podziękować Komisji za opinię, bo ona wzmacnia stanowisko rządu. Bardzo dziękuję za tę opinie, która, jak rozumiem, będzie jeszcze przedmiotem debaty. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Rozumiem, że jeżeli państwo nie są usatysfakcjonowani odpowiedzią, to jest jeszcze szansa na dodatkowe pytania. Ja mam pytanie. Uprzedzę ewentualne dodatkowe pytania. Polska właściwie zgłasza wniosek, widząc problem z punktu widzenia formalnego, czyli naruszenia dyscypliny budżetowej. Czy w ogóle tego typu zagrożenie narażenia czy nieprzestrzegania dyscypliny budżetowej w UE ma jakąś wagę? Bo rozumiem, że na przykład dla administracji krajowej to jest jakiś problem. Natomiast czy taki problem występuje w UE? Czy przypadki naruszenia dyscypliny budżetowej, przenoszenia z działu do działu pieniędzy jest rzeczą praktykowaną? Bo jeżeli żadne państwo nie zgłasza tego formalnego wniosku, to rozumiem, że wszyscy bagatelizują ten problem, niezależnie od spraw merytorycznych. Czy ktoś jeszcze ma pytania? Nie. To proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanBorkowski">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Ramy budżetowe są podstawą do uchwalania corocznego jednorocznego budżetu i właściwie jednoroczny budżet jest podstawą finansowania poszczególnych przedsięwzięć. W związku z tym naruszenie tych ram budżetowych to jest decyzja polityczna, bo ramy budżetowe są przyjmowane na poziomie politycznym, a miałoby to później takie konsekwencje, że stworzyłoby podstawę w procedurze budżetowej na konkretny rok, by można było dokonać określonych zapisów. Dlatego decyzje w tej sprawie, jak wiadomo, mają charakter polityczny, po czym staną się faktem, kiedy dojdzie do uchwalania budżetu na rok 2009, a ta procedura już się przecież rozpoczęła, i na kolejny rok, z którego będzie finansowane to przedsięwzięcie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejGałażewski">W takim razie można powiedzieć tak, że oczywiście rządy podejmą decyzję, a efektem będzie korekta budżetu, jeżeli będzie tak a nie inaczej. Mam nadzieję, że się inne państwa do nas przyłączą, chociaż kilka, ale jeżeli nie, to przegramy tę batalię. Proszę jeszcze, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JanBorkowski">Przepraszam, że jeszcze proszę o jedno zdanie w tej sprawie, ponieważ są tutaj obecni posłowie do PE, to jest bardzo istotne, bo w procedurze uchwalania budżetu będzie okazja, by zadbać o to, by te kwestie były odpowiednio zaakcentowane. Będziemy więc w kontakcie, a panowie posłowie już są, jak widzę, dobrze wyposażeni w wiedzę o tym, jakie to może mieć znaczenie dla nas. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Przeczytam teraz projekt opinii zaproponowany przez pana przewodniczącego Dariusza Lipińskiego: „Komisja do Spraw Unii Europejskiej Sejmu RP popiera ideę powołania instrumentu umożliwiającego szybkie reagowanie na światowy kryzys żywnościowy oraz propozycję, aby instrument realizowany był we współpracy z organizacjami międzynarodowymi i regionalnymi.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#AndrzejGałażewski">Komisja sprzeciwia się jednak temu, by źródłem finansowania instrumentu były środki zaoszczędzone na interwencji na rynkach rolnych w Dziale 2 budżetu Unii Europejskiej, gdyż może to bowiem stanowić naruszenie perspektywy finansowej. Zdaniem Komisji środki zaoszczędzone w ramach interwencji rynkowej Wspólnej Polityki Rolnej powinny pozostać w ramach budżetu rolnego Unii Europejskiej i zostać wykorzystane na finansowanie nowych celów i zadań Wspólnej Polityki Rolnej. Pomoc żywnościowa dla krajów rozwijających się jako działanie zewnętrzne powinna być finansowana z Działu 4 budżetu, z maksymalnym wykorzystaniem Instrumentu Elastyczności.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#AndrzejGałażewski">Komisja oczekuje nowej propozycji odnośnie do źródła finansowania instrumentu”.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#AndrzejGałażewski">Jest jedna autopoprawka, zaraz zostanie odczytana. Ja mam jeszcze sugestię, żeby wykreślić ostatnie zdanie, dlatego że już mówimy, jakie mamy oczekiwania. To znaczy, mamy oczekiwania, żeby było finansowane z działu 4, w związku z tym apelowanie, żeby coś jeszcze wymyślono, jest chyba niedobre. Czy może być taka autopoprawka?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#DariuszLipiński">Akceptuję tę propozycję pana przewodniczącego, natomiast chciałem zaproponować jedną drobną poprawkę stylistyczną. W trzecim wersie drugiego akapitu jest „gdyż” i „bowiem”. Jest o jeden wyraz za dużo, więc proponuję „bowiem” wykreślić, czyli zostanie: „gdyż może to stanowić naruszenie perspektywy finansowej”, bo taki nadmierny lapsus mi się tutaj przydarzył, dlatego proszę wykreślić wyraz „bowiem”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejGałażewski">Czy są zastrzeżenia do przedstawionego projektu opinii z autopoprawkami? Nie ma. Rozumiem, że nie trzeba tego głosować. Opinia została przyjęta przez aklamację i taką prześlemy dalej.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#AndrzejGałażewski">Stwierdzam, że Komisja rozpatrzyła „Wniosek dotyczący rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady ustanawiającego instrument umożliwiający szybkie reagowanie na gwałtowny wzrost cen żywności w krajach rozwijających się (COM(2008) 450 końcowy)” i odnoszący się do niego projekt stanowiska rządu. Komisja przyjęła opinię w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#AndrzejGałażewski">W związku z tym zamykam rozpatrywanie pkt III i przechodzimy do pkt IV, czyli do rozpatrzenia „Wniosku dotyczącego rozporządzenia Rady zmieniającego rozporządzenie (WE) nr 423/2007 dotyczące środków ograniczających wobec Iranu (COM(2008) 516 końcowy)” i odnoszący się do niego projekt stanowiska rządu. Rząd w dalszym ciągu jest reprezentowany przez pana ministra Jana Borkowskiego. Proszę pana ministra o przedstawienie dokumentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JanBorkowski">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, panie i panowie posłowie. Celem projektu rozporządzenia Rady jest zmiana rozporządzenia nr 423 z roku 2007 i zapewnienie pełnej implementacji kolejnych rezolucji, które przyjęła Rada Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych, rezolucji 1737, 1747 i 1803, które mają na celu wzmocnienie międzynarodowej presji na Iran. Polska popiera projekt rozporządzenia Rady zmieniającego rozporządzenie 423 ustanawiające dalsze sankcje wobec Iranu.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#JanBorkowski">Co dla nas istotne, co zawsze przy tej okazji omawiamy, to że rozporządzenie nie wywiera bezpośrednich skutków prawnych, społecznych, gospodarczych i finansowych dla Polski. I tutaj jedna dość istotna uwaga – ewentualny kontrakt pomiędzy PGNiG a irańskimi podmiotami sektora energetycznego nie byłby sprzeczny z sankcjami dotychczas ustanowionymi przez Radę Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych oraz sankcjami autonomicznymi UE.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#JanBorkowski">Dlaczego potrzebne jest rozporządzenie Rady? Ponieważ odnosi się do dziedzin, które reguluje Traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską, takich jak sankcje ekonomiczne, handlowe i finansowe, a zatem forma realizacji tego zadania to jest przyjęcie rozporządzenia Rady.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#JanBorkowski">I to by było, myślę, tyle, co charakteryzuje to przedsięwzięcie. Może tylko nadmienię, że oczywiście skuteczność wszelkich sankcji jest zawsze ograniczona, a trzeba powiedzieć, że rezolucja Rady Bezpieczeństwa, kolejne rezolucje, nie są ostre, zatem ich wykonanie nie jest łatwe, bo tam musi się zawrzeć jakiś kompromis i w związku z tym też możliwość skutecznego oddziaływania społeczności międzynarodowej na postępowanie Iranu jest ograniczona. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Posłami koreferentami tego dokumentu byli pan poseł Jarosław Pięta, który nie zgłosił uwag, oraz pani poseł Nelli Rokita-Arnold, która zaproponowała przeprowadzenie dyskusji na ten temat. Proszę panią poseł o przedstawienie swoich uwag ewentualnie zadania pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#NelliRokitaArnold">Panie przewodniczący, zgadzam się z opinią rządu, nie mam żadnych uwag dotyczących praktyk, które się toczą, chciałam tylko uzyskać dodatkowe informacje, bo uważam, że sprawa jest dosyć ważna. Może teraz nie doceniamy wagi tych rezolucji, ale politycznie to jest może jedna z najważniejszych spraw w dzisiejszych czasach.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#NelliRokitaArnold">Interesuje mnie kilka problemów, a mianowicie projekt rozporządzenia, który był opracowany przez Komisję, jeszcze nie był dotychczas dyskutowany. Tak to zrozumiałam. To znaczy wyczytałam to z projektu aktu prawnego. I chciałabym zapytać o stanowisko innych państw UE w stosunku do Iranu, bo pan minister sam zaznaczył, że to są albo dalsze, ostrzejsze sankcje wobec Iranu, albo rozwiązania kompromisowe. Jak wiemy, Polska miała dobre stosunki z Iranem. Poprzedni rząd też przygotował razem albo przez PGNiG ten list intencyjny z kampanią iracką. Jest pytanie, na ile nam się uda prowadzić samodzielną politykę w tym zakresie, bo dobra współpraca z Iranem gwarantuje nam w jakiś sposób odejście od zależności rosyjskich. To jest politycznie bardzo skomplikowany problem. Czy inne państwa przestrzegają tych wszystkich reguł gry, które są ustalone, czy my znowu nie zostaniemy gdzieś z boku, a Ameryka, czy inne państwa europejskie nałożą na nas te obowiązki? Jak chcemy w tej trudnej materii mieć jednak własny głos, co jest bardzo ważne? Chcę też zapytać pana ministra o współpracę rządu z PGNiG, bo wiem, że tam nastąpiły zmiany personalne, ale mam nadzieję, że polityka rządu w stosunku do takich spraw będzie kontynuowana. Bardzo proszę o taką krótką opinię, jeżeli można.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Otwieram dyskusję. Czy ktoś chce zabrać głos? Pan poseł Krząkała, proszę uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MarekKrząkała">Dziękuję. Panie przewodniczący, ja też chciałem zadać tylko jedno pytanie, czy poza listem intencyjnym PGNiG z lutego 2008 r. pojawiły się jakieś inne podmioty sektora energetycznego zainteresowane inwestycjami i czy wiadomo, co się dzieje dalej poza tym listem intencyjnym, bo minęło w sumie już ponad pół roku. Być może są jakieś nowe informacje. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję, więcej zgłoszeń nie widzę. Panie ministrze, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JanBorkowski">Odpowiedź jest dość prosta, bo, jak już powiedziałem, rezolucje Rady Bezpieczeństwa nie są sformułowane w sposób ostry. Dlatego tutaj w działaniach UE nie ma wątpliwości, że w działaniach wobec Iranu musi być podstawa w prawie międzynarodowym i tą podstawą są rezolucje Rady Bezpieczeństwa. W pełni respektujemy rygory takiej rezolucji i mamy świadomość, że skuteczność wykonania zapisów rezolucji będzie niewielka ze względu na jej charakter. W tym kontekście nie ma zagrożenia, by działania, które są podejmowane przez PGNiG były sprzeczne z międzynarodowymi zobowiązaniami Polski, a więc, aby były sprzeczne z naszym podejściem do prawa międzynarodowego, do rezolucji Rady Bezpieczeństwa i naszych zobowiązań wobec UE. Tak że nie przeceniałbym tego projektu aktu prawnego, bowiem on nas nie musi ograniczać w racjonalnych działaniach.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#JanBorkowski">Jeżeli chodzi o stanowiska państw członkowskich, tutaj trudno ocenić, jak one się będą prezentowały wobec tego projektu. Natomiast jak wiemy, poszczególne państwa członkowskie, podobnie jak my, są zainteresowane podtrzymywaniem swoich relacji gospodarczych także z Iranem. Można więc powiedzieć, że to jest bardzo skomplikowana gra, w ramach której próbuje się napiętnować władze Iranu, jednocześnie nie tracąc możliwości kontaktu z tamtejszym rynkiem. Myślę, że tak ogólna odpowiedź powinna być w tej sytuacji wystarczająca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejGałażewski">Dodatkowe pytanie pani poseł Rokita-Arnold. Proszę uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#NelliRokitaArnold">Ja tylko chciałam zapytać, wiem, że pan minister nie może za dużo powiedzieć, ale chciałabym, żeby pan mnie uspokoił i powiedział, że jest inicjatywa własna Polski i że naprawdę myślicie nad tym i ta współpraca z PGNiG się wam układa, i że pracujecie nad własną wizją Polski we współpracy z Iranem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejGałażewski">Jest jeszcze chyba dodatkowy aspekt tego miękkiego stanowiska, mianowicie według opinii obserwatorów politycznych, jeżeli ma pan inne informacje, to prosiłbym o skorygowanie mojego stanowiska, aktualny prezydent słabnie politycznie i jest pewna projekcja, że w najbliższych wyborach będzie zmiana władzy, która być może będzie bardziej skora do współpracy, szczególnie w zakresie energetycznym, ogólnie rzecz biorąc. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JanBorkowski">Dziękuję bardzo za pytania. Zdecydowanie nasza obecność w świecie to nie jest tylko obecność polityczna, ale także gospodarcza, tak że tutaj w naszym interesie jest wzmacnianie naszego miejsca w gospodarce krajów arabskich, bowiem w przeszłości były to niezwykle ważne rynki dla naszej gospodarki i mogą także w przyszłości takimi być.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#JanBorkowski">Jeżeli chodzi o sytuację w Iranie, to nie byłbym nadmiernym optymistą. Mamy tam do czynienia ze skonsolidowanym społeczeństwem, z klasą polityczną, która jednoznacznie się przeciwstawia działaniom piętnującym Iran w ich próbach związanych z umacnianiem instytucji czy przemysłu, który ma służyć bezpieczeństwu Iranu, jak to by można oględnie nazwać. Dlatego potrzebne są konsekwentne działania UE. Myślę, że jeśli chodzi o to rozporządzenie, to konsensus w tej sprawie będzie taki, że trzeba wysyłać takie sygnały, jednocześnie nie rujnując infrastruktury kontaktów, które są potrzebne po to, aby dawać też alternatywę, perspektywę dla partnera, jeżeli będzie przechodził do polityki pokojowej od polityki, która by sygnalizowała gotowość do agresji. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Czy jest sprzeciw wobec decyzji Komisji o niezgłaszaniu uwag do tego projektu? Nie widzę. Jeszcze jedno zdanie spóźnione z powodu rozmawiania w czasie obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#TadeuszIwiński">Tak, panie przewodniczący, tym bardziej że chciałem poddać pana krytyce, bo uważam, że to co pan przedstawił, to jest pana projekcja i zamiar godny, natomiast realia odbiegają od tego, dlatego chciałbym, żeby pan miał rację, ale nic nie wskazuje na to, żeby władze w Iranie słabły, tak że tu się zgadzam raczej z panem ministrem. I chciałem poprzeć propozycję, którą zgłosił rząd w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#AndrzejGałażewski">Ja też nie jestem przeciwny. Nie widzę więcej chętnych do zabrania głosu, w takim razie stwierdzam, że Komisja rozpatrzyła „Wniosek dotyczący rozporządzenia Rady zmieniającego rozporządzenie (WE) nr 423/2007 dotyczące środków ograniczających wobec Iranu (COM(2008) 516 końcowy)” i odnoszący się do niego projekt stanowiska rządu. Komisja nie zgłasza uwag do tego dokumentu.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#AndrzejGałażewski">Przechodzimy do następnego punktu, pkt V, czyli do rozpatrzenia w trybie art. 6 ust. 3 znowelizowanej ustawy z dnia 11 marca 2004 r. „Wniosku dotyczącego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady dotyczącego dobrowolnego udziału organizacji w systemie ekozarządania i audytu we Wspólnocie (EMAS) (COM(2008) 402 końcowy)” i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu. Rząd jest reprezentowany przez pana Janusza Zaleskiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska. Proszę pana ministra o zreferowanie tego dokumentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JanuszZaleski">Dziękuję, panie przewodniczący. EMAS, czyli system ekozarządzania i audytu został wprowadzony w 1993 r. we Wspólnocie, poddany rewizji w 2005 r. Po tej rewizji wyniknęła konieczność pewnych zmian, które Komisja przedstawiła w formie projektu. Celem tego projektu jest przede wszystkim wzmocnienie systemu poprzez zwiększenie liczby organizacji, które w systemie EMAS funkcjonują. W uzasadnieniu do projektu Komisja przyjęła bardzo ambitne cele zwiększenia liczby tych organizacji do 23 tys. obiektów, co będzie miało również poważne implikacje dla Polski. Celem tego projektu jest również zwiększenie możliwości przepływu organizacji, instytucji funkcjonujących w innych systemach zarządzania środowiskowego do EMAS, jak również wywarcie wpływu na organizacje znajdujące się poza systemem, wywarcie wpływu przez instytucje, które już są w systemie EMAS. Chodzi tu na przykład o kwestie ta zwanych zielonych zamówień.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#JanuszZaleski">Zmiany projektowane przez Komisję mają charakter merytoryczny, techniczny, dotyczą sfery instytucjonalnej i mają na celu zagwarantowanie tego, że EMAS będzie systemem gwarantującym bardzo wysoką jakość oraz zwiększy się atrakcyjność dla małych organizacji, które będą mogły przy mniejszym utrudnieniu administracyjnym zdobywać stosowne certyfikaty.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#JanuszZaleski">Rząd uważa, że przyjęcie tego projektu będzie miało pozytywny wpływ na środowisko, dlatego że dotyczy tych sfer, które nie są uregulowane w tej chwili, dotyczących funkcjonowania małych i średnich przedsiębiorstw. Umożliwienie tym przedsiębiorstwom funkcjonowania w systemie EMAS spowoduje, że nawet stosunkowo niewielkie przedsięwzięcia prośrodowiskowe, niewielkie instytucje działające w tym zakresie, skumulują swoje wysiłki i wówczas w skali kraju, Wspólnoty, uzyskamy znacznie większy efekt, efekt synergii.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#JanuszZaleski">Ogólnie biorąc, stanowisko rządu jest pozytywne, natomiast mamy tutaj kilka zastrzeżeń dotyczących szczegółowych rozwiązań. Pierwsze z nich dotyczy tego, że wsparcie informacyjne i promocyjne powinno dotyczyć, w przekonaniu rządu, nie tylko przedsiębiorstw dużych i średnich, w których już funkcjonują stosowne komórki i struktury, które mogą się zajmować zarządzaniem środowiskowym, a wsparcie to powinno dotyczyć tylko i wyłącznie małych organizacji.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#JanuszZaleski">Druga kwestia to odniesienie się do pomysłu poszerzenia systemu EMAS poza granice Wspólnoty i tutaj Polska stoi na stanowisku, że jest to pociągnięcie słuszne, natomiast brakuje instrumentów, które by pozwalały zweryfikować i odpowiednio zakwalifikować te instytucje i organizacje spoza Wspólnoty, które do systemu EMAS chciałyby aplikować. Podobne zastrzeżenie dotyczy również umożliwienia rozciągnięcia systemu EMAS na jednostki, na instytucje funkcjonujące w kilku krajach Wspólnoty. Tutaj również w naszym przekonaniu brakuje mechanizmów, które pozwoliłyby na pełniejsze zweryfikowanie funkcjonowania tych wszystkich instytucji.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#JanuszZaleski">I właściwie te trzy, techniczne bardziej uwagi, wyczerpują nasze wątpliwości co do projektowanego rozporządzenia i to stanowisko pozwalam sobie przedstawić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Posłami koreferentami byli pan poseł Wojciech Pomajda, który nie zgłaszał uwag, i pan poseł Krzysztof Tyszkiewicz, który wniósł o przeprowadzenie dyskusji na posiedzeniu Komisji. Proszę pana posła o zgłoszenie uwagi i zadanie pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#KrzysztofTyszkiewicz">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo. System zarządzania środowiskiem i audytu środowiskowego we Wspólnocie był ostatnio rozpatrywany przy okazji obradowania nad ustawą o udziale w społeczeństwach i ocenach oddziaływań na środowisko, tak że jest to kolejny element, nad którym pracujemy, jeżeli chodzi o EMAS. Chciałbym jeszcze dokładniej dopytać i mam jedno pytanie dotyczące tego największego zastrzeżenia, jakie to są trudności, z czego wynikają, związane z tą dostępnością do rejestracji informacji, pomocy związanej z określeniem wymogów prawnych w ochronie środowiska i z czego wynika to zastrzeżenie rządu o ograniczenie tylko do sektora małych organizacji? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Czy są jeszcze dodatkowe pytania? Nie ma. Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JanuszZaleski">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, gdyby się zgodzić z projektem rozporządzenia i objąć systemem informacji i promocji wszystkie organizacje, a więc i duże przedsiębiorstwa, należałoby wówczas ponieść znaczny wysiłek organizacyjny i finansowy i praktycznie w każdym województwie utworzyć stanowiska pracy, w ministerstwie również, lub, o czym pan poseł mówił, w Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, która powstanie na mocy najnowszej ustawy. Niosłoby to za sobą znaczne koszty, a tak jak wspomniałem, wydaje nam się to niezbyt konieczne, ponieważ duże organizacje posiadają swoje struktury i ludzi, których mogą zatrudniać i zdobywać stosowne informacje, przeprowadzając również wszelkiego rodzaju działania zmierzające do ustalenia systemu EMAS w danej organizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Czy jeszcze są pytania dodatkowe? Nie ma. W związku z tym mam pytanie, czy jest sprzeciw wobec przyjęcia bez uwag tego dokumentu? Nie ma. Stwierdzam, że Komisja przyjęła bez uwag przedstawiony dokument i na tym zakończyła rozpatrywanie pkt V.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#AndrzejGałażewski">Przechodzimy do rozpatrzenia pkt VI, czyli w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. „Wniosku dotyczącego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie stosowania praw pacjenta w transgranicznej opiece zdrowotnej (COM(2008) 414 końcowy)” i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu. Rząd reprezentuje pan Marek Haber, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia. Proszę pana ministra o przedstawienie dokumentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#MarekHaber">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo. Parę słów wprowadzenia na temat sytuacji, z jaką mamy do czynienia w chwili obecnej i tej, z którą możemy mieć do czynienia w najbliższej przyszłości. W chwili obecnej zasady korzystania pacjentów z usług ochrony zdrowia poza granicami kraju regulują przepisy o koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego, które wynikają z przepisów Wspólnoty Europejskiej, wprowadzone rozporządzeniem WE nr 1408/71 i WE 883/2004. Te przepisy o koordynacji generalnie dzielą usługi w zakresie ochrony zdrowia na dwa rodzaje, a mianowicie leczenie planowe oraz pomoc, jaką można uzyskać w ramach przypadków nagłych.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#MarekHaber">Leczenie planowe wymaga wcześniejszej zgody właściwej dla ubezpieczonego instytucji ubezpieczeniowej, a więc istnieje możliwość kontrolowania tej liczby świadczeń i definiowania warunków, w jakich z tej zgody można skorzystać.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#MarekHaber">Jeśli chodzi o leczenie w stanach nagłych, to dotyczy to przypadków, jak sama nazwa wskazuje, nagłych, które są refundowane na podstawie europejskiej karty ubezpieczenia zdrowotnego. Istotne w tych przepisach, które w tej chwili obowiązują, jest to, że ten system koordynacji dotyczy tylko i wyłącznie świadczeniodawców, którzy działają w ramach publicznych systemów opieki zdrowotnej poszczególnych państw członkowskich.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#MarekHaber">Te przepisy obowiązywały, niemniej jednak w czasie ich trwania dochodziło do pojawiania się orzecznictwa Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który w coraz większym stopniu podnosił kwestię swobody przepływu usług pomiędzy krajami członkowskimi i również w coraz większym stopniu uznawał, że takim samym zasadom podlegają usługi zdrowotne, że nie są one usługami o charakterze specyficznym.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#MarekHaber">W związku z tym, że to orzecznictwo zaczęło w takim kierunku zmierzać, zostały podjęte prace prowadzące do przygotowania dyrektywy PE i Rady w sprawie stosowania praw pacjenta w transgranicznej opiece zdrowotnej, dyrektywy, która by w większym stopniu uwzględniała kierunek tego orzecznictwa i uporządkowała pewne sprawy, likwidując ten stan niepewności prawnej, który zaczął tej sytuacji towarzyszyć. Kierunki, w jakich te prace zmierzają, należałoby zdefiniować, wyznaczając kilka punktów. Jednym z najistotniejszych elementów tych rozwiązań, który może wpłynąć w sposób znaczący na sytuację, z jaką mamy w tej chwili do czynienia, jest kwestia podziału usług zdrowotnych na te, które by były objęte uzyskaniem zgody, i te, które by tej zgody nie wymagały. Prace idą tu dalej niż te rozwiązania, które były zawarte w przepisach o koordynacji, a mianowicie one zmierzają do tego, aby zgodę trzeba było uzyskać tylko i wyłącznie na korzystanie ze świadczeń zakwalifikowanych jako świadczenia szpitalne i specjalistyczne. Ważna tu jest definicja świadczeń szpitalnych i specjalistycznych, która w trakcie tych prac jest wypracowywana, a mianowicie świadczenia szpitalne zostały zdefiniowane jako te, które wymagają noclegu danego pacjenta przez co najmniej jedną noc lub też inne świadczenia, które nie wymagają noclegu pacjenta przez co najmniej jedną noc, ale są ujęte w szczegółowym wykazie przygotowanym przez Komisję. Wykaz tych świadczeń ma obejmować świadczenia, które są wysoko specjalistyczne, kosztochłonne ze względu na infrastrukturę i sprzęt medyczny, który trzeba do nich użyć, i świadczenia obejmujące leczenie, które stwarza ryzyko dla pacjenta lub dla społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#MarekHaber">Z podziałem na taki rodzaj usług, które wymagają wcześniejszej zgody lub też nie, wiążą się oczywiście określone konsekwencje dla poszczególnych systemów ochrony zdrowia państw członkowskich. Dwa dodatkowe elementy, na które należałoby zwrócić uwagę, które w tej dyrektywie mają być zawarte, to kwestia koordynacji prac zmierzających do tworzenia pewnych standardów jakości w poszczególnych krajach członkowskich i kwestia utworzenia w państwach członkowskich krajowych punktów kontaktowych, gdzie pacjent spoza kraju członkowskiego mógłby uzyskać informację na temat praw pacjenta czy zasad funkcjonowania tej opieki transgranicznej.</u>
          <u xml:id="u-52.6" who="#MarekHaber">Przechodząc do stanowiska rządu, które w tym zakresie jest przygotowane, jest ono stanowiskiem, które generalnie popiera kierunek prowadzonych prac, niemniej jednak zwraca uwagę na pewne zasady, które muszą tej dyrektywie i tym pracom towarzyszyć. Podstawą zasad, które powinny stanowić podstawę systemów ochrony zdrowia, co znajduje się w tym stanowisku, jest po pierwsze powszechny dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej, wysoka jakość tych świadczeń opieki zdrowotnej, równość dostępu do świadczeń i solidaryzm.</u>
          <u xml:id="u-52.7" who="#MarekHaber">Istotną rzeczą jest to, aby regulacje, które znajdą się w tej dyrektywie, nie prowadziły do sytuacji, w której mogłoby dojść do osłabienia stabilności systemów ochrony zdrowia poszczególnych państw, jak również naszego. W tym uzasadnieniu stanowiska rządu należy zwrócić uwagę na następujące kwestie: różnice pomiędzy tymi przepisami, które obowiązują w chwili obecnej, a więc przepisami o koordynacji, i orzecznictwem, które zmierza do coraz swobodniejszego przepływu usług w zakresie ochrony zdrowia pomiędzy państwami członkowskimi, i koniecznością ograniczenia, jeśli chodzi o nasz kraj, skutków tych regulacji, które mogą mieć negatywny wpływ na nasz system ochrony zdrowia. Skutków, które będą wynikały z tych regulacji, które w coraz większym stopniu mogą doprowadzić do swobodnego przepływu usług zdrowotnych pomiędzy krajami członkowskimi.</u>
          <u xml:id="u-52.8" who="#MarekHaber">W tym uzasadnieniu zwracamy uwagę na kwestie właśnie tego wykazu świadczeń szpitalnych i specjalistycznych. Kwestia definicji świadczeń szpitalnych nie budzi takich wątpliwości, natomiast obawy budzi wykaz świadczeń specjalistycznych i poziom decyzyjny, na którym miałoby dochodzić do ustalenia tego wykazu. Jeżeli ten zakres usług specjalistycznych byłby tworzony na poziomie Komisji Europejskiej, to on może w dużym stopniu doprowadzić do zachwiania stabilnością polskiego rynku usług medycznych. W związku z tym sugestia jest taka, aby wykaz ten pozostawał w kompetencji poszczególnych państw członkowskich, które w zależności od sytuacji charakterystycznej dla poszczególnych systemów mogłyby ten wykaz opracowywać.</u>
          <u xml:id="u-52.9" who="#MarekHaber">Po drugie, jeśli chodzi o kwestie standardów świadczonych usług, w tym uzasadnieniu zwracamy uwagę na to, że oczywiście kwestia standardów świadczonych usług jest obszarem szczególnego zainteresowania również strony polskiej, natomiast stoimy na stanowisku, że decyzje dotyczące tych standardów powinny zapadać w poszczególnych krajach członkowskich i powinny być pozostawione, jeśli chodzi o te decyzje, na poziomie państw członkowskich UE.</u>
          <u xml:id="u-52.10" who="#MarekHaber">Wreszcie kwestia tworzenia punktów informacyjnych dla pacjentów. Jak najbardziej popieramy tego typu decyzje i kierunek działań, natomiast należałoby zwrócić uwagę na koszty uruchomienia tych punktów informacyjnych i starać się doprowadzić do sytuacji, w której one nie generowałyby dodatkowych kosztów, a więc mogłyby być wykorzystane te instytucje, czy te systemy, które w chwili obecnej istnieją, lub też należałoby szukać dodatkowych środków finansowych na ich uruchomienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#AndrzejGałażewski">Posłami koreferentami były panie Stanisława Prządka i Anna Zielińska-Głębocka. Obie panie posłanki prosiły o dyskusje na temat tego dokumentu, przy czym pani Anna Zielińska-Głębocka przygotowała opinię Komisji, w której wskazuje na naruszenie zasady subsydiarności w dwóch artykułach. Zaczniemy od przedstawienia uwag i ewentualnie zadania pytań panu ministrowi przez panią Stanisławę Prządkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#StanisławaPrządka">Dziękuję, panie przewodniczący. Projekt dyrektywy dzisiaj omawianej przez naszą Komisję rzeczywiście jest taką próbą zebrania wszystkich tych orzeczeń ETS, które mają doprowadzić do bardzo precyzyjnego i jasnego interpretowania przez poszczególne kraje członkowskie prawa, ponieważ dotychczasowe praktyki pokazały, że bardzo różnie poszczególne kraje stosowały przepisy dotyczące tej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#StanisławaPrządka">Pan minister szczegółowo tu wskazał na główne kierunki zmian, które proponuje projekt tej dyrektywy, ale może warto jeszcze dopytać o pewne kwestie, bo generalnie należy się zgodzić z tymi zapisami, które mają ułatwić i mają dać przejrzysty obraz prawa, a tym samym uprawnień poszczególnych obywateli, którzy korzystają czy będą korzystali z usług w zakresie ochrony zdrowia, które to usługi ETS sytuuje jako po prostu generalnie określane usługi i swobodę przepływu. Oczywiście one są specyficzne, mają nieco inny charakter i wymagają w wielu miejscach także dodatkowego podejścia. Myślę, że ta dyrektywa powinna po dopracowaniu spełniać oczekiwania wszystkich pacjentów korzystających z ochrony służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#StanisławaPrządka">Ale mam jeszcze kilka takich kwestii, które prosiłabym, aby pan minister był uprzejmy wyjaśnić. Ten projekt dyrektywy zakłada bardzo rozszerzoną współpracę w dziedzinie opieki zdrowotnej. Wprawdzie istnieje współpraca w obszarach, szczególnie w regionach przygranicznych, ale tak mało się mówi w tych przepisach na temat uznawania recept wystawianych w innych krajach, o europejskiej sieci referencyjnej, cała ocena technologii medycznych też sądzę, że jest zagadnieniem, które może, a nawet wymaga stawiania takich pytań, w jaki sposób i gdzie to się będzie odbywało, ale także zagadnieniem dodatkowym jest gromadzenie danych statystycznych. I w tym momencie rodzi się pytanie, jakie to będą dane gromadzone, jak będzie zabezpieczona ich poufność i bezpieczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#StanisławaPrządka">Następna kwestia to jest sprawa wynikająca z zapisów tego projektu, na ile przyjęcie zapisów tego projektu wpłynie negatywnie na polski system ochrony zdrowia. Jakie skutki będzie miało dla nas przekazanie kompetencji określonych w art. 8. Mówił pan minister wprawdzie, że jest taka propozycja, ale chciałabym dopytać. Bo jeśli na szczeblu Komisji Europejskiej będzie określany zarówno wykaz świadczeń szpitalnych, jak i specjalistycznych, innych niż wymagające noclegu, jakie to będzie miało dla Polski konsekwencje? Czy my tutaj w tym zakresie mamy już własną ocenę? Jeśli tak, to bardzo proszę o przekazanie jej.</u>
          <u xml:id="u-54.4" who="#StanisławaPrządka">Teraz kwestia druga, która budzi także wątpliwości, to są właśnie te sprawy przekazania na poziom UE określania standardów świadczenia usług, ale nie doczytałam się nigdzie dlaczego. Jakie argumenty przemawiają za taką propozycją i za takim właśnie rozwiązaniem?</u>
          <u xml:id="u-54.5" who="#StanisławaPrządka">I jeszcze bardzo istotna kwestia. Oczywiście przy przyjęciu tych projektowanych przepisów muszą ulec zmianie nasze zasady dostępu do świadczeń zdrowotnych w ramach ubezpieczeń zdrowotnych, jakie będą tego skutki i konsekwencje? Czy rząd widzi jakiekolwiek zagrożenia? Chociaż ja widzę to jako szersze otwarcie na pacjentów i stworzenie pacjentom większego wyboru i możliwości wybierania lekarza, bo nasz system ogranicza te kwestie skierowaniem jeszcze także od specjalisty. Tutaj zakres wchodzenia także tych podmiotów medycznych, które nie mają umowy z ubezpieczycielem zdrowotnym, otwiera zdecydowanie szersze możliwości dla pacjentów. Proszę powiedzieć, panie ministrze, jak jest w innych krajach UE? Czy w innych krajach jest swobodny i szeroki dostęp do tych podmiotów, które mają bądź nie mają umów? Czy jesteśmy wyjątkiem w tym zakresie w UE, że mamy te ograniczenia daleko idące i czy rząd na roboczo analizuje konsekwencje i zapisy projektu tej dyrektywy z innymi krajami UE, jakie są kierunki myślenia czy widzenia tych propozycji, które będą wymagały przecież niedługo podjęcia ostatecznych rozstrzygnięć? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję, proszę panią poseł Annę Zielińską-Głębocką o przedstawienie swoich komentarzy, ewentualne zadanie pytania i omówienie pokrótce swojej opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Dziękuję bardzo. W zasadzie nie będę miała pytań do pana ministra, bo zgadzam się ze stanowiskiem rządu, które jest stanowiskiem wyważonym, ale dam komentarz do tych prac, które się będą toczyły w UE. To są prace dotyczące bardzo trudnej dziedziny, dlatego że z jednej strony mamy swobodę przepływu osób i bardzo wiele osób korzysta z transgranicznych usług zdrowotnych, w związku z tym te prace idą w kierunku zabezpieczenia praw pacjenta. Jak zapisano w projekcie tej dyrektywy w art. 1, chodzi o ustanowienie ogólnych ram świadczenia bezpiecznej, efektywnej transgranicznej opieki zdrowotnej o wysokiej jakości. A więc jest to jakby mówienie o zabezpieczeniu praw pacjenta do posiadania czy do otrzymania opieki zdrowotnej na terenie obcego kraju o wysokiej jakości.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Stąd kierunek prac jest, moim zdaniem, bardzo słuszny. Zakłada też, że kraje członkowskie UE powinny wzmocnić współpracę w zakresie spraw zdrowotnych. I to jest też bardzo dobry kierunek, dlatego że jest to wymiana informacji, tworzenie tych punktów informacyjnych dla pacjentów, to jest również możliwość korzystania na przykład poprzez system internetowy, elektroniczny z dostępu do informacji itd. A więc kierunek jest, moim zdaniem, bardzo pozytywny.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Te propozycje, o czym mówił pan minister, mówiła pani poseł, idą w kierunku uwzględnienia orzecznictwa ETS, który zwrócił uwagę na to, że chodzi nie tylko o dostęp do usług publicznych, ale również usług świadczonych przez sferę prywatną, że należy ograniczać również ten zakres świadczeń zdrowotnych, które wymagają takiej wcześniejszej zgody. Ale to, co jest bardzo ważne, o czym pan minister nie wspominał, to jest to, że orzecznictwo ETS wyraźnie mówi o tym, że zwrot kosztów, który się należy pacjentowi, jest określony na podstawie kosztów wycenianych w kraju pochodzenia pacjenta, czyli jeśli polski obywatel korzysta z usług medycznych na przykład w Niemczech, to otrzymuje zwrot nie według standardów niemieckich, ale według standardów polskich, tak jak w Polsce się wycenia koszty danej usługi, co oznacza zabezpieczenie w jakiejś mierze tej sfery systemu ochrony zdrowia od strony kosztów.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Z drugiej strony te prace muszą uwzględniać pewną autonomię systemu ubezpieczeń zdrowotnych krajów członkowskich i tutaj wszyscy się powołują na art. 152 Traktatu o WE, gdzie wyraźnie jest zapisane, że wyklucza się harmonizację przepisów ustawowych i wykonawczych państw członkowskich, dotyczących tej sfery organizacji i świadczenia usług zdrowotnych i opieki medycznej. I na przykład na ten artykuł się powołał rząd duński i parlament duński, który zwraca uwagę, że art. 5 tej dyrektywy jest sprzeczny z zasadą subsydiarności, a więc z tym art. 152, który pozostawia organizacje i określanie standardów zdrowotnych w gestii państw członkowskich.</u>
          <u xml:id="u-56.4" who="#AnnaZielińskaGłębocka">To co ja tu proponuję, to jest wsparcie stanowiska rządu w dwóch elementach, o których była tu mowa – i pani poseł mówiła, i pan minister. Zabezpieczenie tej autonomii, czyli zasady subsydiarności w dwóch kwestiach – dotyczących art. 5, który mówi o określaniu standardów świadczenia usług medycznych. Jest tu zapis taki, nie najmocniejszy wprawdzie w tej dyrektywie, że Komisja Europejska opracuje wytyczne, które ułatwią opracowanie standardów, ale jednak te wytyczne mogą iść w kierunku ograniczania autonomii. W związku z tym uważam, że należałoby tu mocno wesprzeć stanowisko rządu. Podobne stanowisko wyraża Dania, że to powinno być autonomią krajów członkowskich.</u>
          <u xml:id="u-56.5" who="#AnnaZielińskaGłębocka">I art. 8, który dotyczy tego wykazu świadczeń szpitalnych i specjalistycznych, też to się wiąże z możliwością uzyskania tego systemu wcześniejszej zgody na zwrot kosztów. Też uważam, że to powinno pozostać w gestii państwa członkowskiego i że przekazanie tego do kompetencji Komisji Europejskiej byłoby naruszeniem art. 152. Tak że proponuję, aby nasza Komisja wsparła tutaj rząd w tych dwóch kwestiach art. 5 i 8, korzystając z zasady subsydiarności określonej w art. 152 Traktatu o WE. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Otwieram dyskusję. Pani poseł Rokita-Arnold, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#NelliRokitaArnold">Chciałabym tylko dopytać i moje pytanie też będzie dotyczyło standardu świadczeń usług. Nie do końca rozumiem, dlaczego polski rząd tak bardzo chce, żeby decyzja zapadała na poziomie państw członkowskich. Prosiłabym o wytłumaczenie. Czy na pewno jest to racjonalne i nieszkodliwe dla polskich pacjentów za granicą? Jakie kraje, poza Danią, wspierają taki projekt Polski i jakie są przeciwne? Chciałabym zapytać pana ministra, jak te rozwinięte kraje, na przykład Hiszpania, Niemcy, Francja i Anglia, ustosunkowują się do naszych propozycji? Skąd był ten pomysł? Tak na żywca mówię, że mam wrażenie, że to trochę jest niekorzystne dla polskich pacjentów za granicą. Dla zagranicznych pacjentów na pewno będzie korzystniej się leczyć w Polsce, czy zostawać, czy chorować przypadkowo dzień czy dwa w Polsce. Takie mam wrażenie. Może pan by rozjaśnił to trochę i znikłyby te moje wątpliwości, bo nie wątpię w to, że rząd chce podjąć dobrą decyzję w tej sprawie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Nie widzę więcej zgłoszeń. Panie ministrze, proszę o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#MarekHaber">Dziękuję, panie przewodniczący. Spróbuję się odnieść do wątpliwości i pytań, które państwo zadali. Zacznę może od sprawy standardów. Są rzeczy, które mają być w dyrektywie uregulowane w sposób sztywny i są takie, gdzie się pozostawia pole do współpracy i wymiany doświadczeń. Standardy bardziej są tu obszarem współpracy i wymiany doświadczeń i dążenia do uzyskania jednolitych zasad, natomiast kraje członkowskie zmierzają do szybkiego i jednolitego wprowadzenia narzucania ich. Myślę, że wynika to między innymi z faktu dużych dysproporcji pomiędzy różnego rodzaju systemami ochrony zdrowia, rozwiązaniami organizacyjnymi, zaawansowaniem technologicznym, jakie w tych krajach występuje, jak również zaawansowaniem wdrażania systemów jakości i standardów postępowania medycznego w tych krajach. W związku z tym jest to obszar współpracy, natomiast kraje członkowskie nie zmierzają tu w kierunku jednolitego stanowiska, które by było na chwilę obecną obowiązujące.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#MarekHaber">Kwestia pozostałych elementów, które również w taki sposób w dyrektywie są potraktowane, to jest kwestia wymienionych tutaj spraw związanych z uznawaniem recept, z oceną technologii medycznych. Generalnie w tej dyrektywie są wyznaczone pola współpracy. Mówiąc kolokwialnie, zapisy tutaj mają charakter miękki. I one mówią o uznawaniu przez państwa członkowskie recept wystawionych w innych państwach członkowskich, przy możliwości wprowadzania przez dane państwo pewnych ograniczeń w tym zakresie. Mówią o współpracy państw członkowskich przy rozwoju europejskich sieci referencyjnych, gdzie jest również postawione zadanie pełnego wykorzystania tych świadczeń wysoko specjalistycznych, które w poszczególnych krajach są wykonywane. Są zapisy mówiące o rozwoju e-zdrowia, czyli rozwoju systemów informatycznych i współpracy pomiędzy tymi systemami. Jest mowa o ośrodkach oceny technologii medycznych poszczególnych państw członkowskich i współpracy pomiędzy tymi ośrodkami. I wreszcie mowa o współpracy przy wymianie danych statystycznych w zakresie funkcjonowania właśnie opieki transgranicznej. Czyli są obszary współpracy, które są definiowane w bardziej sztywny sposób i w bardziej miękki i do nich należą te obszary, które tutaj zostały wymienione.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#MarekHaber">Jeśli chodzi o kwestie konsekwencji finansowych, które mogą towarzyszyć kierunkowi prac, który został przyjęty, tak jak pani poseł zwróciła uwagę, co umknęłoby mnie i nie byłoby zaznaczone, istnieją regulacje, które mówią o wysokości zwrotu środków finansowych, na które może liczyć pacjent. A więc jest to wysokość opłat, jakie stosowane są w danym kraju członkowskim. I to w sposób zasadniczy może wpływać na sytuację na polskim rynku ochrony zdrowia, na rynku europejskim. Myślę tu o korzystaniu przez naszych pacjentów z usług europejskich i o tym, jakie mogą być tego konsekwencje.</u>
          <u xml:id="u-60.3" who="#MarekHaber">Jedna uwaga jeszcze dotycząca świadczeń szpitalnych i świadczeń specjalistycznych. Mówiąc o świadczeniach szpitalnych, mówimy o utrzymaniu konieczności uzyskania zgody na korzystanie z tych usług, natomiast świadczenia ambulatoryjne byłyby tego ograniczenia pozbawione. Byłby swobodny przepływ usług. Jeśli chodzi o świadczenia ambulatoryjne, to, generalnie oceniamy, że mogłyby one dotyczyć przede wszystkim południowej granicy, a więc pewien ruch pacjentów mógłby się pojawić pomiędzy Polską a Słowacją i Czechami, gdyż różnice pomiędzy kosztami tych usług w lecznictwie polskim i w krajach sąsiednich nie są takie duże, natomiast w wypadku innych krajów europejskich te różnice są już dość duże, dlatego w związku z tym należałoby się liczyć z tym, że pacjent musiałby dość sporą kwotę jednak z własnej kieszeni dopłacić do tej usługi.</u>
          <u xml:id="u-60.4" who="#MarekHaber">Jeśli chodzi o kwestię korzystania z usług ambulatoryjnych, to przewiduje się tu utrzymanie zasady skierowania po to, aby wejść do tego systemu. I generalnie w większości krajów europejskich jednak pewne ograniczenia różnego rodzaju w dostępie do poszczególnych pięter systemu ochrony zdrowia są wprowadzane i regulowany jest ten dostęp do poszczególnych świadczeń zdrowotnych.</u>
          <u xml:id="u-60.5" who="#MarekHaber">Jeśli chodzi o listę świadczeń specjalistycznych i o to, w jaki sposób ona jest tworzona, jakie są tendencje tutaj w UE, to generalnie większość krajów europejskich podchodzi z dużą ostrożnością do oddania tej decyzji w ręce Komisji Europejskiej i wynika to w dużym stopniu też z różnych organizacji systemów ochrony zdrowia, a więc różnych problemów, które mogą się pojawić w poszczególnych krajach członkowskich. W związku z tym raczej jest dążenie do tego, aby taka lista była tworzona na poziomie danego kraju członkowskiego i korespondowała z organizacją systemu i sytuacją, jaką na rynku świadczeń zdrowotnych w danym kraju mamy.</u>
          <u xml:id="u-60.6" who="#MarekHaber">Nie wiem, czy na wszystkie pytania odpowiedziałem. Jeszcze jedno pytanie, w tej chwili sobie uświadomiłem – konsekwencją tej listy świadczeń specjalistycznych może być oczywiście określony ruch pacjentów w tym zakresie. I teraz próbując ocenić sytuację, która ma miejsce w tej chwili, można patrzeć na pewne szacunki, natomiast póki ta lista świadczeń specjalistycznych nie jest gotowa, nie ma decyzji w tym zakresie, czy nawet projekty tej listy nie są gotowe, to szacowanie skutków finansowych w tym zakresie byłoby bardzo trudne. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję. Czy są dodatkowe pytania? Nie widzę. Poprosiłem panią poseł Zielińską-Głębocką o wprowadzenie pewnej autokorekty do projektu opinii przygotowanej przez nią. Chodziło o powołanie się na art. 152 Traktatu o WE. To nie musi być w tej chwili zrobione, myślę, że przy ostatecznej redakcji, wspólnie z paniami z naszego sekretariatu, da się to wprowadzić. Tylko informuję uprzejmie wszystkich, że taka korekta uściślająca tę opinię będzie zrobiona. A teraz przeczytam tekst projektu opinii:</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#AndrzejGałażewski">„Komisja do Spraw Unii Europejskiej Sejmu RP z aprobatą przyjmuje wysiłki Parlamentu Europejskiego i Rady w zakresie ustalenia przejrzystych zasad udzielania i rozliczania kosztów usług zdrowotnych świadczonych w wymiarze transgranicznym w »Dyrektywie w sprawie stosowania praw pacjenta w transgranicznej opiece zdrowotnej«, jednakże wyraża wątpliwość odnośnie do zgodności niektórych zapisów tej dyrektywy z zasadą subsydiarności. Chodzi o :</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#AndrzejGałażewski">1. artykuł 5 przewidujący, że Komisja Europejska we współpracy z państwami członkowskimi przygotowuje zalecenia w zakresie standardów świadczenia usług medycznych. Zgodnie z zasadą subsydiarności decyzje odnośnie do określania obowiązujących w publicznych systemach ochrony zdrowia standardów powinny pozostać w kompetencjach państw członkowskich. Zapis art. 5 pkt 3 przewidujący, że Komisja Europejska we współpracy z państwami członkowskimi opracowuje wytyczne ułatwiające opracowanie standardów może te kompetencje ograniczyć;</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#AndrzejGałażewski">2. artykuł 8 przewidujący nadanie uprawnień Komisji Europejskiej do określania wykazu świadczeń szpitalnych i specjalistycznych, innych niż świadczenia wymagające noclegu pacjenta, co narusza kompetencje państw członkowskich w tym zakresie. Ma to szczególne znaczenie w kontekście uprawnień państw członkowskich do utrzymania systemu wcześniejszej zgody na zwrot przez jego system zabezpieczenia społecznego kosztów opieki szpitalnej udzielonej w innym państwie członkowskim. Wykaz świadczeń szpitalnych i specjalistycznych powinien być określany przez państwa członkowskie zgodnie z zasadą subsydiarności”.</u>
          <u xml:id="u-61.4" who="#AndrzejGałażewski">Czy ktoś ma uwagi do tej opinii? Proszę, pani poseł Prządka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#StanisławaPrządka">Nie mam oczywiście negatywnych uwag merytorycznych do tej opinii, natomiast chciałabym powiedzieć, że właśnie w tej opinii zostały zawarte te dwa elementy, które budzą największe kontrowersje, a już mówiliśmy, z czym się wiążą te kontrowersje, bo jeżeli jako kraj będziemy pozbawieni możliwości samodzielnego kształtowania pewnych zasadniczych warunków, związanych ze świadczeniem usług medycznych, to wtedy będzie nam trudniej, myślę, realizować zadania i będzie nam trudniej prowadzić tę finansową gospodarkę, o której pan minister powiedział, że dzisiaj trudno przewidywać, jakie będą finalne koszty tego przedsięwzięcia, ponieważ to jest złożony proces i zdecydowanie wymaga uporządkowania. Tak że w tej kwestii uważam, że ta opinia konsumuje zapisy, które budzą wiele wątpliwości i dlatego uważam, że jest to dobra opinia. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#AndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Obie panie posłanki koreferentki zgadzają się ze stanowiskiem rządu oraz z opinią wspierającą to stanowisko. Pytanie, czy ktoś ma uwagi do opinii? Nie. W takim razie może bez głosowania uznamy, że opinia Komisji, z pewnymi drobnymi korektami redakcyjnymi, została przyjęta przez aklamację. Dziękuję, panie ministrze, dziękuję państwu.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#AndrzejGałażewski">Przechodzimy do realizacji ostatniego punktu, mianowicie sprawy różne, gdyż punkt związany z transportem drogowym został już omówiony wcześniej. W sprawach różnych chciałbym wprowadzić nowy zwyczaj i będę o to prosił pana przewodniczącego Grzyba, a mianowicie, żeby przewodniczący lub prowadzący obrady krótko przedstawił wyjazdy zagraniczne, które się odbywały pomiędzy posiedzeniami Komisji i które oczywiście dotyczą naszej Komisji, żebyśmy mieli od razu z pierwszej ręki taką krótką informację.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#AndrzejGałażewski">Zacznę od siebie. Wczoraj i przedwczoraj odbyła się w Brukseli konferencja parlamentów narodowych, PE z udziałem przewodniczącego Komisji Barroso i prezydencji francuskiej pod tytułem „Imigracja i integracja”. Były dyskutowane sprawy w trzech pakietach. Pakiet pierwszy dotyczył legalnej integracji, między innymi są przygotowywane pewne projekty w tej sprawie, drugi to pakiet azylowy, czyli zasady udzielania azylu, żeby były mniej więcej podobne w całej UE, trzeci pakiet – zwalczanie nielegalnej imigracji, związane z tym problemy Agencji Frontex itd. W tej delegacji Sejm był reprezentowany przez marszałka Szmajdzińskiego, a nasza Komisja była reprezentowana przez posła Siarkę i przeze mnie. Braliśmy aktywny udział w całej konferencji, wprowadziliśmy pewne uwagi do konkluzji końcowych. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#AndrzejGałażewski">I teraz jeszcze ostatni punkt, mianowicie w przyszłym tygodniu mamy dwa posiedzenia Komisji – pierwsze w czwartek o godzinie 11.00 w sali 14 budynku G. Będziemy dyskutować na temat funkcjonowania Europolu i Eurojustu. I w piątek o godzinie 11.00 w tej samej sali będziemy rozpatrywać informację Sejmu i Senatu o udziale RP w pracach UE w okresie styczeń – czerwiec 2008 r., to znaczy podczas prezydencji słoweńskiej. To jest druk nr 929. Ta informacja została państwu przesłana 10 września.</u>
          <u xml:id="u-63.4" who="#AndrzejGałażewski">To tyle. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tym punkcie? Nie. Dziękuję uprzejmie. Do zobaczenia w przyszłym tygodniu. Miłego weekendu wszystkim życzę.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>