text_structure.xml 68.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KancelariiSejmu">Roland Borchers, Małgorzata Cholewa, Agata Jackiewicz, Agnieszka Kotyńska, Joanna Kowalska, Kaja Krawczyk, Karolina Nowicka – z sekretariatu Komisji w Biurze Spraw Międzynarodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejGrzyb">Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Witam państwa posłów członków Komisji do Spraw Unii Europejskiej, posłów do Parlamentu Europejskiego, ministrów i towarzyszące im osoby oraz przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli. Miło mi również powitać na dzisiejszym posiedzeniu szefa Kancelarii Sejmu panią Wandę Fidelus-Ninkiewicz.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejGrzyb">Proszę państwa, chciałbym poinformować, że na dzisiejszym posiedzeniu planowane jest również wysłuchanie informacji o przeglądzie budżetowym w latach 2008 i 2009. Z uwagi na wagę sprawy i równocześnie prośbę referującego proponuję, aby w pkt II przyjąć formułę posiedzenia zamkniętego dla prasy. Będzie to posiedzenie tylko dla posłów Komisji.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejGrzyb">Jednocześnie chciałbym wnieść do porządku obrad uzupełnienie o dwa punkty, mianowicie w punkcie VI byłaby to informacja o projektach aktów prawnych i odnoszących się do nich projektach stanowisk rządu, skierowanych w trybie art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r., w stosunku do których prezydium, zgodnie z jednomyślną opinią posłów koreferentów, wnosi o niezgłaszanie uwag. Tutaj konkretnie chodzi o jeden dokument COM(2008) 236 końcowy. Jest to „Wniosek dotyczący decyzji Rady zmieniającej decyzję 97/126/WE dotyczącą zawarcia umowy między Wspólnotą Europejską z jednej strony a Rządem Danii i Rządem Lokalnym Wysp Owczych z drugiej strony”. Posłami koreferentami są tu posłowie Pomajda i Tomaka. Dokument ten jest zaplanowany do przyjęcia na posiedzeniu Rady w poniedziałek 16 czerwca 2008 r., w związku z tym prosimy o uzupełnienie porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejGrzyb">I drugi dokument, który również ma być rozpatrzony na posiedzeniu Rady ds. Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych, to jest „Wniosek w sprawie rozporządzenia Rady zmieniającego rozporządzenie Rady (WE) nr 765/2006 dotyczące środków ograniczających skierowanych przeciwko prezydentowi Aleksandrowi Łukaszence i niektórym urzędnikom z Białorusi (COM(2008) 230 końcowy)” i odnoszący się do niego projekt stanowiska rządu. Ten punkt referowałaby pani minister Grażyna Bernatowicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Ten dokument również jest przewidziany do rozpatrzenia w poniedziałek na Radzie ds. Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych w dniu 16 czerwca.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejGrzyb">Czy są uwagi ze strony państwa posłów do porządku obrad? Nie słyszę. W związku z tym stwierdzam, że porządek został przez państwa zatwierdzony.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#AndrzejGrzyb">Przechodzimy zatem do pkt I, w którym mamy dwóch referujących. Są nimi szef Kancelarii Sejmu pani minister Wanda Fidelus-Ninkiewicz i pan Mikołaj Dowgielewicz, sekretarz stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej. Proszę bardzo panią minister o przedstawienie działań, które zostały rozpoczęte przez Kancelarię Sejmu w zakresie przygotowania samej Kancelarii oraz jej administracji w związku z przygotowaniami do prezydencji. To oczywiście jest bardzo mocno związane również z tym, co będą robiły komisje sejmowe, w szczególności zaś Komisja do Spraw Unii Europejskiej i Komisja Spraw Zagranicznych, w sprawach, które będą związane z prezydencją, a jak widać po ostatnich częstych kontaktach parlamentu francuskiego, wymaga to bardzo dużej aktywności i jednocześnie przygotowania całego aparatu administracyjnego. Proszę bardzo, pani minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Dzień dobry. Przepraszam za mój głos, ale jestem chora. Otrzymali państwo posłowie ode mnie informację na piśmie. Oczywiście jest to informacja wstępna, gdyż prace związane z przygotowaniem logistycznym Kancelarii Sejmu do naszej prezydencji w 2011 r., trzeba szczerze powiedzieć, są na etapie wstępnym. Każde państwo, które prowadziło prezydencję, przygotowywało się do tego od dwóch do trzech lat. Jesteśmy więc właściwie we właściwym momencie, przy czym muszę powiedzieć, że Kancelaria częściowo jest przygotowana, bo ma swojego przedstawiciela w Parlamencie Europejskim, już czwartą osobę. Siedząca tu obok mnie pani naczelnik Kaja Krawczyk była między innymi naszym przedstawicielem w PE. Obecnie przedstawicielem KS w Brukseli jest pani Magda Skarżyńska, wieloletni pracownik KS w Biurze Stosunków Międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Żeby przeprowadzić właściwie tak wielką operację logistyczną, to jednak najważniejszą sprawą jest oparcie się na ludziach. Częściowo mamy zabezpieczenie w kadrze, aczkolwiek niecałkowicie. Sprawa najważniejsza dla nas, dla administracji, jak i dla państwa, to kwestia wyborów, dlatego że aby w ogóle doszło do właściwego przeprowadzenia naszej prezydencji, to tak naprawdę, jak państwo o tym wiedzą lepiej ode mnie, termin wyborów powinien się zmienić, ale na to my urzędnicy nie mamy wpływu. Opieramy się i będziemy się głównie opierać na doświadczeniach naszych poprzedników, to jest na doświadczeniach Węgrów, ponieważ oni będą bezpośrednio przed nami prowadzili prezydencję.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Proszę państwa, spotkań zwyczajowo jest dwanaście. My też, jako administracja, nie przewidujemy, żeby ich było więcej, bo już teraz mniejsze parlamenty sygnalizują, że nie mają pełnej obsady na tego typu spotkania. Stąd uważamy, że tak jak zwykle będzie to spotkanie przewodniczących komisji COSAC, następnie w ogóle całe komisje COSAC się zbiorą, następnie przewidujemy pięć spotkań komisji branżowych. Wspólnie z PE będziemy tutaj organizowali od jednej do dwóch konferencji.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Proszę państwa, największe dla nas problemy to będą problemy lokalowe. My sami tu w parlamencie mamy świadomość, że się dusimy, i mamy świadomość, że Kancelaria Sejmu jest za mała, dlatego od razu przewidujemy, że większość tych dużych spotkań będzie się odbywała na sali plenarnej i musi to być logistycznie zgrane, bo innej sali tak dużej po prostu nie mamy i nie widzimy możliwości, aby to mogło być gdzie indziej poza salą plenarną. Żeby to wszystko przeprowadzić, szef Kancelarii Sejmu, czyli ja, powoła specjalny do tego celu zespół pracowników. Już teraz wiadomo, że szefem tego zespołu będzie pani Kaja Krawczyk, która ma największe doświadczenie w tej dziedzinie, bo teraz, jako pracownik KS, towarzyszy marszałkowi i posłom w różnych tego typu wyjazdach. Między innymi w przyszłym tygodniu marszałek wybiera się do Lizbony i tam my również będziemy rozmawiali głównie z Węgrami i będziemy próbowali podpisać z nimi porozumienie o współpracy.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#WandaFidelusNinkiewicz">KS powoła ten zespół, do którego wejdą pracownicy wszystkich branż, natomiast kluczowi oczywiście będą pracownicy BSM i pracownicy Biura Gospodarczo-Technicznego, jak również informatycy. Tu jest jeden taki może prozaiczny problem, ale bardzo poważny – w całym naszym państwie do dzisiaj nie ma takiego dużego systemu do tłumaczeń, jaki jest potrzebny. My sami mamy kilkanaście kabin, natomiast najwięcej takich kabin w tej chwili w Polsce ma firma Lidex, ale tylko siedemnaście, a nam będzie potrzebnych dwadzieścia siedem. Tak że to jest nasz problem i już zaczynamy rozpoznawać rynek, jak będziemy mogli z niego wybrnąć.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Dojdzie również do podpisania porozumienia między Kancelarią Sejmu a Kancelarią Senatu, ponieważ musimy ustalić, czy wszystkie konferencje będzie prowadziła Kancelaria Sejmu, czy też niektóre obowiązki przejmie Senat. Oczywiście uważamy, że przejmie Senat i jesteśmy przekonani, że Senat w tej dziedzinie będzie z nami bardzo dobrze współpracować. Mamy propozycję, aby z uwagi na to, że mają jeszcze mniejsze możliwości lokalowe, przejęli te mniejsze konferencje, jak na przykład konferencje sekretarzy generalnych.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Problemem logistycznym są hotele. Już dzisiaj wiemy i mamy tę świadomość, że są firmy, które dzisiaj próbują wynajmować hotele, rezerwując je, tak żeby potem być pośrednikami. Muszę powiedzieć, że my to zaczniemy już przed wakacjami, a termin prezydencji jest ustalony. Przed wakacjami będziemy próbować częściowo, niecałkowicie jeszcze, ale częściowo podpisywać porozumienia z hotelami bezpośrednio.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Zamierzamy oczywiście stworzyć specjalną stronę internetową. Oceniamy, że ruszy ona dopiero pod koniec 2010 r., czyli w momencie, kiedy będziemy już pewni, jakie będą konferencje i kiedy. Bo ta decyzja, czyli harmonogram ścisły, powinien być ustanowiony do końca 2010 r. Jest konieczność rozpoczęcia już teraz tej pracy, dlatego że wiele działań wymaga postępowania przetargowego, wydatkowania oczywiście pieniędzy publicznych w trybie przetargowym. Stąd oczywiście pracownicy Biura Inwestycji i Zamówień do tego zespołu również zostaną dołączeni.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Całkowicie szacunkowy koszt, opierający się na danych z innych parlamentów, przewidujemy pomiędzy 3 a 4 miliony. Mogę podać taką liczbę: Austriacy planowali koszt na milion euro, w rezultacie, z posiadanych przez nas informacji, zamknęli się w kwocie 600 tys. euro. Więc, tak jak w tej chwili jest nam to wiadome, są to koszty orientacyjne.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Jest jeszcze jedna bardzo ważna sprawa, jeśli chodzi o pracowników KS. Zwrócimy się do Kancelarii Premiera, ponieważ wiemy, że rząd oczywiście też już się zaczął przygotowywać do tego zadania, żeby w szkolenia, które będą organizowali, można było włączyć pracowników KS. Również od razu zapowiadam, zresztą dzisiaj zapowiedziałam to na konwencie, że budżet KS na lata 2009 i 2010 poza budżetem związanym stricte z prezydencją, będzie budżetem zwiększonym na kadrę, którą zamierzamy zatrudnić w trybie aplikacji sejmowej. To jest specjalny konkurs, trudny dla młodzieży, a w tych latach 2009 i 2010 będzie jeszcze trudniejszy, bo wymóg językowy, który zawsze jest wysoki dla młodych pracowników, będzie zwielokrotniony. Czyli żeby się dostać w tym okresie, trzeba będzie dosięgnąć wysokiego pułapu, ale będą to pracownicy wysoko wykwalifikowani. Oczywiście mamy świadomość, że będziemy musieli doprosić do współpracy i do obsługi nawet wolontariuszy i zamierzamy też podpisać, czy zawrzeć porozumienie niekoniecznie na piśmie z uniwersytetem, na przykład z wydziałem politologii, żeby w tym okresie studenci, zdobywając praktyki akademickie, nam tutaj pomagali.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#WandaFidelusNinkiewicz">Proszę państwa, jeśli chodzi o mnie, to na tym etapie, na jakim jesteśmy, dużo więcej państwu nie mogę powiedzieć. Problemy mamy zidentyfikowane i zaczniemy je rozwiązywać. Zespół powstanie w przeciągu dwóch, trzech miesięcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Proszę teraz, jednocześnie witając pana ministra Mikołaja Dowgielewicza, sekretarza stanu w UKIE, aby przedstawił zakres dotychczasowych poczynań ze strony rządowej w sprawie prezydencji.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AndrzejGrzyb">Jeszcze dodam, że mam już taki wstępny sygnał, że pewnie będziemy musieli w którymś momencie zrobić przerwę w sprawie wotum zaufania, ale to gdy tylko dostaniemy potwierdzenie. Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MikołajDowgielewicz">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, ja ze swej strony, antycypując pewne problemy kalendarzowe dzisiaj po południu, chciałbym serdecznie przeprosić, bo państwo mają głosowania i jeszcze różne rzeczy się dzieją, więc gdyby się okazało w ostatecznym rozrachunku, że kwestii budżetu nie będę w stanie osobiście zaprezentować, od razu chciałbym za to bardzo serdecznie przeprosić. Niestety dzisiaj czeka nas za chwilę oświadczenie premiera Irlandii w sprawie traktatu z Lizbony i myślę, że będzie dzisiaj niestety duże zawirowanie polityczne, jeśli mogę się tak wyrazić.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#MikołajDowgielewicz">Dziękuję jeszcze raz za zaproszenie i możliwość dyskusji z państwem w sprawach prezydencji. Chciałbym powiedzieć, że przede wszystkim w tej chwili, jeśli chodzi o przygotowania od strony instytucjonalno-organizacyjnej, w zasadzie na etapie końcowych prac w rządzie jest projekt rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie powołania pełnomocnika ds. przygotowania i sprawowania prezydencji przez Polskę w UE. Myślę, że ta sprawa zostanie sfinalizowana w najbliższych dniach czy tygodniach. Zgłoszono dużo uwag, ponieważ jest to zadanie, które po raz pierwszy będziemy realizować w Polsce. W związku z tym wiele resortów czuło się w obowiązku podkreślić rzeczy, które, mówiąc najkrócej, były zbyt szczegółowe, ale jednak trzeba było te wszystkie uwagi zebrać i na nie odpowiedzieć. W związku z tym ta sprawa od strony formalnej będzie sfinalizowana w najbliższym czasie.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#MikołajDowgielewicz">Jakie są zadania, które do tej pory zostały zainicjowane? Powiem o trzech rzeczach. Po pierwsze, największym wyzwaniem dla polskiej administracji jest kwestia przygotowania kadr do sprawowania przez Polskę przewodnictwa. Pozwolę sobie do tego wątku za chwilę wrócić bardziej szczegółowo.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#MikołajDowgielewicz">Po drugie, kwestia paląca w tej chwili, to jest przygotowanie koniecznych zmian legislacyjnych, które pozwolą nam na efektywne sprawowanie prezydencji. Jeśli chodzi o zakres tych zmian legislacyjnych, to nie są to rzeczy, które by były szalenie polityczne czy szalenie istotne z punktu widzenia Sejmu być może, ale są to zmiany, które z punktu widzenia administracji są bardzo istotne. Chodzi między innymi o takie rzeczy, jak obieg dokumentów pomiędzy stałym przedstawicielstwem a administracją rządową. Chodzi także o to, mówiąc krótko, żeby ten obieg się dokonywał poprzez e-mail i aby e-mail był akceptowany jako dokument oficjalny. Minister Sikorski w Ministerstwie Spraw Zagranicznych też ostatnio dokonał w tej sprawie znaczącego kroku, ponieważ wydał takie zarządzenia, że e-mail powinien być traktowany jako kanał informacji oficjalnej, co, jak państwo wiedzą, dla urzędników ma ogromne znaczenie, czy dostają dyspozycję oficjalnie, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#MikołajDowgielewicz">Chodzi w dużej mierze o sprawy dotyczące ustawy o służbie cywilnej, choćby takie rzeczy jak możliwość zatrudniania w administracji polskiej pracowników kontraktowych, bo, jak mogą sobie państwo wyobrazić, jeśli mówimy o zaangażowaniu kilku tysięcy osób w momencie sprawowania przez Polskę prezydencji, to te osoby, które będą wykonywały zadania techniczne, np. hostessy w trakcie spotkań nieformalnych Rady, nie muszą być zatrudniane jako urzędnicy służby cywilnej. To nie ma oczywiście żadnego sensu. Chodzi więc o to, żeby stworzyć kategorię pracowników kontraktowych.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#MikołajDowgielewicz">Wreszcie są to sprawy związane także z tym, aby umożliwić obywatelom polskim, którzy są urzędnikami w instytucjach unijnych, oddelegowanie z tych instytucji do pracy w polskiej administracji, i nie chodzi wyłącznie o to, żeby mieli możliwość bycia oddelegowanymi, ale także o to, aby zgodnie z przepisami, ale automatycznie, otrzymywali choćby takie rzeczy, jak możliwość dopuszczenia do tajemnicy państwowej i, mówiąc krótko, aby byli w stanie pracować jako pełnoprawni uczestnicy tego procesu w polskiej administracji.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#MikołajDowgielewicz">Nie wykluczam także, że w toku tych analiz dotyczących koniecznego zakresu zmian legislacyjnych, mogą się pojawić kwestie związane z zamówieniami publicznymi. UKIE w tej chwili opracowało pierwszy projekt założeń do ustawy, którą bardzo roboczo nazywamy ustawą prezydencjalną. Chcielibyśmy, żeby w drugiej połowie roku zajął się nią rząd, a także oczywiście aby została przedstawiona wysokiej Komisji i parlamentowi.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#MikołajDowgielewicz">I wreszcie trzeci wymiar przygotowań, o którym warto powiedzieć, to wymiar polityczny. W pierwszej połowie roku odbyliśmy dwa spotkania-konsultacje w ramach trójki, wspólnie z Danią i z Cyprem, a więc z państwami, z którymi będziemy wspólnie sprawować prezydencję. Czyli, jak państwo zapewne wiedzą, sekwencja jest taka, że 1 lipca 2011 r. rozpoczyna Polska, następnie prezydencję będzie sprawowała Dania, a następnie Cypr. Z tym, że ustalamy, i to jest zgodne z obecną praktyką, która już trochę wyprzedza traktat z Lizbony, bo on akurat już ma zapisane jako jedną ze swoich innowacji instytucjonalnych, że jest trójka prezydencji, wspólny program trzech krajów, który następnie jest rozpisywany na poszczególne kraje w sposób bardziej szczegółowy.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#MikołajDowgielewicz">Dwa spotkania, które dotyczyły kwestii od takich rzeczy jak mapa ambasad polskich, duńskich i cypryjskich w krajach świata, aby zobaczyć, gdzie, w jakich krajach możemy organizować chociażby wspólne wydarzenia promocyjne. Jeśli zakładamy, że traktat z Lizbony do tego czasu wejdzie w życie, to także zadania związane ze wspólną polityką zagraniczną i bezpieczeństwem. To znaczy, te zadania nie będą wykonywane przez ambasady Polski, Danii i Cypru, niemniej jednak pozostaną przy nas zadania promocyjne, tak że na pewno jakiś wymiar dialogu politycznego z krajami trzecimi.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#MikołajDowgielewicz">To był jeden zakres spraw, ale były także dyskusje o wspólnych programach. Liczymy tu szczególnie na Danię i takie propozycje ze strony administracji duńskiej mamy. Dotyczyło to także spraw związanych z koordynacją z poprzednią trójką, ponieważ poprzedzająca nas trójka, Hiszpania, Węgry, Belgia, w tej chwili już pracuje powoli nad wspólnym programem prezydencji. Ta dyskusja u nich się zaczęła. Jesteśmy umówieni z tą poprzedzającą trójką na konsultacje polityczne pod koniec roku bieżącego, aby porozmawiać o pewnej sekwencji prac w Radzie, dotyczących szczególnie kluczowych projektów, takich jak choćby następne perspektywy finansowe.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#MikołajDowgielewicz">I teraz, jeśli mogę na sekundę wrócić do tego pierwszego wymiaru, żeby państwu powiedzieć o tym wyzwaniu związanym z kwestią kadr. Otóż oblicza się przeciętnie, że w wymiarze kadrowym w projekt prezydencji jest zaangażowane mniej więcej do 1500 osób. Oznacza to na przykład, że polskie przedstawicielstwo w Brukseli powinno zostać wzmocnione przynajmniej do liczby około 200 pracowników, tak aby duża część grup roboczych, gdzie przewodniczącymi byliby polscy dyplomaci czy polscy urzędnicy, była bezpośrednio obsługiwana z Brukseli. Jest oczywiście pewien obszar niepewności, bo jeśli chodzi o sprawy związane szczególnie ze wspólną polityką zagraniczną bezpieczeństwa, zależy to od wejścia w życie traktatu z Lizbony. Będę mówił oczywiście o sytuacji takiej, w której traktat z Lizbony wchodzi w życie przed momentem objęcia przez Polskę prezydencji.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#MikołajDowgielewicz">Druga kategoria osób to grupa około 350 do 550 osób, które z polskiej administracji w różnych resortach będą obsługiwały grupy robocze. Jest tu kilka kategorii ekspertów, są to z jednej strony przewodniczący grup roboczych, z drugiej strony tak zwani czołowi eksperci, czyli osoby, które niekoniecznie są bezpośrednio odpowiedzialne za prace grupy roboczej w Radzie, ale z drugiej strony są potrzebne do tego, aby polska administracja w każdej sprawie, nawet najdrobniejszej, która jest objęta pracami Rady, miała swój pogląd. To są zazwyczaj kwestie bardzo techniczne i nie ukrywam, że tutaj na pewno będziemy mieli problem w niektórych obszarach, nawet będąc tak dużym krajem unijnym, ponieważ są to sprawy, w których polska administracja nie ma wielkiego doświadczenia.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#MikołajDowgielewicz">I trzecia kategoria osób to są osoby, które pracują trochę w zapleczu logistycznym i zapewniają wsparcie organizacyjne. To jest kolejne 300–400 osób, ale oczywiście mówię o 300–400 osobach w skali całej administracji.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#MikołajDowgielewicz">Jakiego typu przygotowania szkoleniowe należy podjąć? Jakie działania zostały podjęte? Są trzy wymiary szkoleń, w których trzeba będzie szkolić przedstawicieli administracji do prac przy projekcie prezydencji. Po pierwsze, są to szkolenia językowe. Osoby, które będą wyznaczone jako przedstawiciele Polski do prowadzenia prac grup roboczych, powinni posiadać płynną znajomość języka angielskiego, ale mówię o znajomości płynnej. Podkreślam to z całą mocą, ponieważ tu nie będzie specjalnie możliwości, żeby te osoby się wymigały tym, że mają taki czy inny certyfikat. Będziemy sprawdzać bardzo skrupulatnie ich umiejętności i będziemy im oferować możliwości szkoleniowe, ale z bardzo konsekwentnym programem egzekwowania zobowiązań.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#MikołajDowgielewicz">Po drugie, duża część tych osób powinna także w dobrym stopniu znać, chociaż może to być w dużej mierze bierna znajomość, język francuski, dlatego że wiele dokumentów funkcjonuje wyłącznie w języku francuskim. Szczególnie dotyczy to prac w sekretariacie Rady, ale nie tylko, bo choćby także korespondencji z Trybunałem Sprawiedliwości. W związku z tym oceniamy, że potrzeba dobrej znajomości języka francuskiego w polskiej administracji będzie dotyczyła około 300–400 osób.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#MikołajDowgielewicz">Jeśli chodzi o te szkolenia języka, nie chcę wchodzić w szczegóły, kto nam co oferuje, bo w sprawach szkoleń językowych mamy już bardzo dopracowaną ofertę ze strony organizacji Frankofonii. Tak naprawdę dzięki zaangażowaniom ambasady francuskiej w Polsce mamy już całościową ofertę przygotowaną dla administracji, jeśli chodzi o szkolenia z języka francuskiego. Jeśli chodzi o język angielski też nie będzie problemu.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#MikołajDowgielewicz">Drugi wymiar szkoleń to szkolenia z zarządzania, dlatego że przewodniczący grup roboczych muszą wiedzieć, w jaki sposób mają prowadzić obrady, w jaki sposób należy dążyć do kompromisu. Muszą znać całą technikę, która pozwoli im efektywnie zarządzać tą pracą. To jest bardzo duży stopień odpowiedzialności. Chciałbym też państwu zwrócić uwagę i powiem bardzo szczerze, bo mam nadzieję, że wielu spraw nie będziemy dzisiaj owijać w bawełnę, że jest także pewien problem filozoficzny w polskiej administracji, dlatego że w polskiej administracji realnie decyzje się podejmuje na szczeblu podsekretarza stanu, natomiast szef grupy roboczej to jest w polskiej administracji naczelnik wydziału. On będzie odpowiedzialny za to, żeby wypracować kompromis. Gdyby polski projekt partnerstwa wschodniego, używając najbliższego naszemu sercu przykładu w tej chwili, poszedł na grupę roboczą i gdyby był to przedstawiciel Polski, to on musiałby wynegocjować wszystkie zapisy szczegółowe, które tam są, bo potem jest już tylko szczebel ambasadorów, gdzie de facto jest to już dyskusja w wysokim stopniu ogólna i polityczna, a następnie idzie to pod obrady ministrów. W związku z tym proszę sobie wyobrazić, jakiego typu rewolucja mentalna musi się dokonać, aby ci ludzie czuli mandat do tego, aby w imieniu Polski, czy w imieniu prezydencji, dokonywać pewnych rozstrzygnięć i dlatego, mówiąc krótko, potrzebne im będą w tym zakresie szkolenia. Ale też bardzo liczę na wsparcie państwa i wysokiej Komisji w tym, aby tego typu rewolucji mentalnej w polskiej administracji w sprawach europejskich dokonywać.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#MikołajDowgielewicz">I trzeci wymiar szkoleń, o których muszę powiedzieć, to są oczywiście szkolenia dotyczące spraw fachowych, czyli z jednej strony tego, jakie są procedury w ramach pracy w Radzie, ale także podnoszące ogólny poziom wiedzy od trzeciego sekretarza, myśląc kategoriami MSZ, czy podreferendarza, po członka konstytucyjnego Rady Ministrów. Myślę, że w przypadku członków Rady Ministrów i członków kierownictw poszczególnych ministerstw konieczne będzie wdrożenie i konsekwentne egzekwowanie uczestnictwa w szkoleniach, które powinny się odbywać na przestrzeni ostatniego roku przed objęciem przez Polskę prezydencji po to, aby były to osoby przygotowane także do przewodniczenia obradom Rady. Ale oczywiście dotyczy to tak naprawdę urzędników na wszystkich szczeblach, którzy będą zaangażowani w ten projekt. Ofert i możliwości szkoleń jest dużo. Mamy to zidentyfikowane.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#MikołajDowgielewicz">Mamy także zebrane doświadczenia państw członkowskich w tym zakresie. Są lepsze i gorsze doświadczenia. Muszę powiedzieć, że do mnie najbardziej przemawiają doświadczenia tych krajów, które, tak jak my, jeszcze piętnaście lat temu nie były rozwiniętymi demokracjami, o wysokim poziomie rozwoju, jak na przykład Czechy. Niedawno odbyliśmy wizytę w Pradze i muszę powiedzieć, że jestem pod dużym wrażeniem profesjonalizmu i zaangażowania ludzi, którzy w tym projekcie uczestniczą. Mam nadzieję, że będą w stanie nam służyć pomocą w momencie, kiedy Czechy przestaną sprawować prezydencję.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#MikołajDowgielewicz">Oczywiście służę wysokiej Komisji szczegółowymi informacjami, tak jak powiedziałem, na temat poszczególnych ofert i możliwości szkoleń i oczywiście z przyjemnością będziemy pracować i z Kancelarią Sejmu i z wysoką Komisją nad tym, aby wymiar parlamentarny prezydencji, który każdego roku ma większe znaczenie, był bardzo udany. Bardzo nam na tym będzie zależało. Myślę, że na tym chciałbym skończyć i oczywiście uprzejmie proszę o pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Drodzy państwo, myślę, że jesteśmy na początku drogi pewnie też i zidentyfikowania wszystkich problemów szczegółowych, bo jak powiedzieli pan i pani ministrowie, mamy pewien ramowy ogląd i wiemy, co powinniśmy zrobić, natomiast ta szczegółowa identyfikacja związana jest chociażby z zakresem dokumentów, które są w trakcie przygotowania oraz ewentualnego ich wdrożenia, a także uświadomieniem sobie przez tych wszystkich gestorów, mówię o poziomie rządowym, ale nie tylko, którzy będą współgospodarzami różnych wydarzeń związanych z prezydencją, żeby byli w stanie to przeprowadzić. To jest oczywiście też wydarzenie o wielkiej wadze logistycznej, bo przecież duże spotkania wymagają szczególnego przygotowania miejsca, w którym się odbywają, a także wdrożenia całej logistyki i spraw związanych z bezpieczeństwem. Myślę, że dobrym testem będzie poznański szczyt klimatyczny, który zgromadzi też bardzo liczną rzeszę i pokaże ewentualne dylematy, które są z tym związane, już nie mówiąc o całej sprawie związanej z zabezpieczeniem miejsc w hotelach, przewozu i tak dalej.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#AndrzejGrzyb">Może tylko wspomnę o jednym doświadczeniu fińskim, które wydaje mi się bardzo interesujące. Mianowicie zlokalizowano tam poszczególne spotkania Rady w różnych miejscach w Finlandii po to, żeby jednocześnie doprowadzić do daleko idącej promocji tego kraju, jako kraju prezydencji. I drugie doświadczenie, związane z takim elementem wydawałoby się łatwym, a jednocześnie trudnym – jak zabezpieczyć jednolity standard dla wszystkich uczestników? No więc tam na przykład koncern Volvo zaproponował udostępnienie flotylli bodajże 50 samochodów volvo tej samej klasy dla wszystkich osób, które uczestniczyły w poszczególnych częściach tych spotkań.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#AndrzejGrzyb">To przybliża takie dwie różne sprawy, które oczywiście nijak się mają do siebie skalą ważności, ale pokazują, że istotnie to wymaga oprócz tej warstwy merytorycznej również ogromnego logistycznego rozpracowania i przygotowania. I myślę, że oprócz Sejmu, Senatu, rządu i instytucji centralnych również pewna wybrana część samorządów byłaby tutaj zobowiązana do daleko idącej kooperacji, żeby to wszystko sprawnie przebiegało.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#AndrzejGrzyb">Otwieram dyskusję. Są zgłoszenia: pan poseł Tomaka, pan poseł Piechociński i pan wiceprzewodniczący Gałażewski. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanTomaka">Dziękuję, panie przewodniczący. Mam króciutkie pytanie dotyczące, nazwijmy to, kolizji naszej prezydencji z przewidywanym terminem wyborów parlamentarnych. Zmiana tego terminu nie jest rzeczą prostą, szczególnie ze względów politycznych, wiadomo z jakich powodów. Pani minister dość śmiało sugeruje nawet datę przedterminowych wyborów parlamentarnych na kwiecień 2011 r., ale ja mam do pana ministra dwa pytania. Wspomniał pan, że już się spotykamy i dyskutujemy w ramach trójki. Czy kwestia zmiany terminu prezydencji polskiej była podnoszona w ramach tej trójki? I drugie krótkie pytanie, czy w dotychczasowej historii zdarzył się przypadek w Europie, że w trakcie prezydencji danego kraju odbywały się wybory parlamentarne? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Proszę bardzo, pan poseł Piechociński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JanuszPiechociński">Jedno z pierwszych moich oświadczeń, w listopadzie lub na początku grudnia ubiegłego roku, to był apel do parlamentu i rządu o rozpoczęcie prac nad tymi wyzwaniami związanymi z prezydencją, dlatego że jest to wydarzenie bardzo istotne. Tak jak z Euro 2012 – niby robimy to, co robimy, uzdrawiamy nasz świat urzędniczy, naszą politykę, naszą demokrację, poprawiamy naszą politykę zagraniczną. Tutaj mamy taki sprawdzian, gdzie nie tylko my sami siebie sprawdzimy, ale i nas przy okazji sprawdzą i porównają z innymi. W związku z tym cieszę się, że jest takie szerokie myślenie, obejmujące nawet problemy mentalne, a nie tylko legislacyjne czy decyzyjne, na co pan minister zwrócił uwagę. Właśnie też w tych kategoriach trzeba o tym procesie myśleć.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JanuszPiechociński">Ale mam jedno pytanie. Wydaje się, że motywem przewodnim naszej prezydencji, już dzisiaj wygenerowanym przez władze polskie, jest wschodnie partnerstwo. Zapewne warto rozważyć, czy nie powinien to być także program dla Bałtyku jako kontynuacja. Pytanie, na co postawimy w obszarze gospodarki? No i jest to, że w Słoweńcy zrobili sobie etniczne pogranicze. Co Polska w obszarze kultury, idei będzie chciała wygenerować? Stąd w tamtym moim apelu była również sugestia do różnych środowisk o to, żeby poszerzyć tę dyskusję, żeby to nie było zadanie tylko dla samej administracji, dla rządu, dla stosownych komisji sejmowych, ale dla elit, nie tylko politycznych, ale i gospodarczych w takim szerokim nurcie.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JanuszPiechociński">I teraz od tej ogólności przejdę do rzeczy, która myślę, że jest bardzo istotna. Pan minister zaapelował tutaj albo zasygnalizował potrzebę przeglądu kadr świata nauki i zaplecza dla tego wyzwania. Ja myślę, że jeszcze trzeba jedno zrobić. Już na tym etapie trzeba w miarę szybko wygenerować w stosunku do tego zaplecza eksperckiego i naukowego ewentualne potrzeby. Bo na przykład jeśli nie mamy ekspertów w jakiejś dziedzinie, a ktoś zaczął pracę doktorską w tym zakresie, a jeszcze jest do tego biegły językowo, to jest kwestia dopilnowania, żeby w ciągu najbliższych lat poszerzył tę swoją wiedzę, umiejętności i nawiązał kontakty międzynarodowe. Zwracam tu uwagę, że powinniśmy już generować taki mechanizm prowadzenia bardzo szerokiej grupy ludzi, także z obszaru doradztwa eksperckiego, w ich rozwoju naukowym i ich zainteresowaniach właśnie na tym etapie, żeby oni na rok bazowy byli gotowi do podjęcia bardzo ważnej dyskusji i byli takim fundamentalnym zapleczem dla wyznaczonych przez nas urzędników czy polityków, czy przedstawicieli administracji, którzy będą generować pracę tych grup. Bo w którymś momencie zostaniemy sprawdzeni też w tym obszarze merytorycznym. To po stronie gospodarza prezydencji, mówiąc nieładnie, leży to, aby zespoły doradcze, eksperckie, pod kierunkiem prezydencji umiały współdziałać nie tylko na płaszczyźnie krajowej, ale i międzynarodowej.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JanuszPiechociński">Zwracam uwagę na to, że ta prezydencja może być trwałym elementem umocowującym w przestrzeni proces opiniowania różnych aktów, a także wymiany myśli w UE, dla tysięcy ludzi w Polsce. Dlatego tak ważny jest problem obiegu informacji i dostępu do informacji. W mojej ocenie ten dostęp powinien być maksymalnie szeroki i nielimitowany, bo będzie także kapitalna okazja dla kilkunastu tysięcy ludzi, którzy nie z pozycji zatrudnionych na etat, umowę zlecenie, ale tych, którzy uczestniczą w tym procesie z racji swojego statusu, wiedzy, doświadczenia, zaangażowania, weszli na trwałe w przestrzeń europejską i tam się osadzili jako osoby rozpoznawalne, znane, żebyśmy nie mieli problemów, które mamy dotychczas, później w polityce kadrowej na szczeblu Komisji Europejskiej itd., gdzie weryfikuje się naszych ludzi nie tylko z punktu widzenia ich przydatności, ale także rozpoznawalności w debacie europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#JanuszPiechociński">Pokazuję więc bardzo wyraźnie, na jak wielu płaszczyznach ten problem musimy rozegrać, jeżeli z tej naszej prezydencji chcemy maksymalnie dużo w długiej perspektywie dla Polski wygrać. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Proszę bardzo, pan poseł Andrzej Gałażewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejGałażewski">Mam trzy krótkie sprawy. Jedna to taka, czy są już rozdzielone precyzyjnie kompetencje i odpowiedzialność za prace przygotowawcze i później za realizację planów pomiędzy ministrem spraw zagranicznych a UKIE?</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AndrzejGałażewski">Drugie pytanie dotyczy problemu zmiany prawa o zamówieniach publicznych. Jest to sprawa, która wymaga szczególnej precyzji, dlatego że bez przerwy, mimo że zmieniamy to prawo, UE zarzuca nam, że ono jest w dalszym ciągu, mimo zmian, niedostosowane do przepisów unijnych, że prowadzi w jakąś ślepą uliczkę.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#AndrzejGałażewski">I trzecia sprawa, to cały czas pan minister mówi o tym, że zakłada, że traktat z Lizbony będzie funkcjonował. Czy ma pan jakieś przecieki co do scenariusza, jak ten traktat zostanie przyjęty? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa posłów chciałby jeszcze w tej części zadać pytanie? Nie słyszę. Proszę bardzo, panie ministrze, o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MikołajDowgielewicz">Dziękuję bardzo. Panowie posłowie poruszyli wiele wątków. Pan poseł Tomaka pytał o kwestię daty prezydencji, więc tu jest sprawa w zasadzie rozstrzygnięta. Pan premier zdecydował, po dyskusji na posiedzeniu Rady Ministrów, że nie będziemy się starali o zmianę terminu prezydencji i jest to rozwiązanie, myślę, jak najbardziej właściwe. Nie mówię tego tylko z obowiązku lojalności wobec rządu, ale merytorycznie jest to jedyne w zasadzie możliwe rozwiązanie, dlatego że, proszę zwrócić uwagę, Polska jest jednym z największych krajów UE. Jest takim krajem, który w tej trójce z Danią i Cyprem ma odgrywać rolę lidera, w pozytywnym znaczeniu. Nazwijmy to – głównego wioślarza. Futbolowych porównań nie będę dzisiaj używał. W związku z tym, gdybyśmy chcieli się z kimś zamienić, to moglibyśmy się zamienić na przykład z Węgrami, którzy są tuż przed nami. Tylko problem jest taki, że w trójce nas poprzedzającej są Hiszpanie, więc oni będą tam tak naprawdę rozdawali karty. Z kolei zamienić się na później też nie bardzo możemy, bo w Danii też są wybory w drugiej połowie 2011 r., więc z kolei oni mieliby problem. W związku z tym jest realny problem.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#MikołajDowgielewicz">Pan poseł pytał, czy były takie przypadki. Otóż były dwa takie przypadki w Danii i we Francji w pierwszej połowie lat 90. Pamiętam, że we Francji to był chyba 1994 r., wybory prezydenckie, które, jak wiadomo, we Francji są głównymi wyborami. Rzeczywiście więc były takie precedensy, ale wszyscy, którzy mówią o takich doświadczeniach, nie polecają ich. Duńczycy już mają doświadczenie, tak jest, ale proszę też zwrócić uwagę, że w Danii jest zupełnie inny model relacji między politykami a administracją, łącznie z tym, że w Danii de facto nie ma zastępców ministrów, którzy są zastępcami politycznymi. W Danii wyłącznie członek gabinetu jest politykiem, natomiast jego zastępcy są urzędnikami i w związku z tym nie ma nawet gabinetów politycznych. Jest to więc trochę inna sytuacja. W związku z tym nie dyskutowaliśmy o tym w trójce. Uznaliśmy, że zostajemy przy tej dacie, którą mamy.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#MikołajDowgielewicz">W dużej mierze zgadzam się z tym, co mówił pan poseł Piechociński. Powiem jeszcze dwie rzeczy natury ogólnej w tym kontekście. Po pierwsze, uważam, że to jest projekt o znaczeniu narodowym, w którym potrzebna jest współpraca doskonała parlamentu i administracji rządowej, potrzebna jest współpraca opozycji i rządu. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie, kiedy te sprawy organizacyjne będą dopięte, będziemy się mogli wspólnie zastanowić, w jaki sposób ten proces konsultacji czy współpracy powinien przebiegać.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#MikołajDowgielewicz">Jeśli chodzi o społeczeństwo obywatelskie, czy w ogóle partnerów społecznych, absolutnie po pierwsze uważam, że powinni być zaangażowani. Powinniśmy stworzyć formułę stałej współpracy z partnerami społecznymi w przygotowaniu prezydencji. Mamy doświadczenia z okresu negocjacji akcesyjnych. Nie chcę wchodzić w szczegóły, bo też szczerze powiem, że mam pewne wątpliwości, czy ciało o permanentnym składzie to jest to, czego potrzebujemy. Tu mniej chodzi o to, aby angażować kilka znanych nazwisk, a bardziej o to, żeby szerokie kręgi społeczne i środowiska zawodowe przede wszystkim były w to zaangażowane. W tym kontekście chciałem także powiedzieć, że wydaje mi się, że ten projekt przygotowań do prezydencji powinien być procesem otwartym. Bo prezydencja to nie jest tak naprawdę seria tylko spotkań dyplomatów, ale jest to także wielka okazja do promocji Polski na zewnątrz, promocji idei UE w kraju, ale także warto, aby obywatele także mieli poczucie, że sama prezydencja będzie projektem, za który oni też będą współodpowiedzialni. Myślę więc choćby o tym, aby takie sprawy, jak tezy dotyczące polskiego programu na prezydencję, były także przedmiotem konsultacji społecznych, aby także, używając nowoczesnych narzędzi komunikacji, starać się ten proces bardziej otworzyć. To nie jest tak, że każdy będzie się tym interesował, ale ci, którzy chcą się tym interesować, powinni mieć taką możliwość, żeby mieć taką informację.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#MikołajDowgielewicz">Pan poseł pytał o bank danych na temat ekspertów. Oczywiście zalążek takiego banku jest w UKIE, dlatego że mamy chociażby dane dotyczące obywateli polskich, którzy studiują w prestiżowych instytucjach badawczych unijnych, takich jak na przykład Europejski Instytut Uniwersytecki we Florencji. Wiemy więc dokładnie, kto kiedy studiuje, czym się zajmuje i kto mu zapłacił za stypendium, szczególnie dlatego, że zazwyczaj rząd polski za nie płaci. Dlatego się tym interesujemy. Oprócz tego mamy informacje dotyczące chociażby coraz większej rzeszy absolwentów Kolegium Europejskiego w Natolinie i w Brugii, a także innych jeszcze instytucji. Ale oczywiście ta praca musi być też wykonana.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#MikołajDowgielewicz">O obiegu informacji mówiłem w kontekście debaty publicznej, czy zaangażowania grup społecznych.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#MikołajDowgielewicz">Przechodząc do pytań pana przewodniczącego Gałażewskiego o podział pracy pomiędzy poszczególne instytucje, otóż my, mówię jako UKIE w tej chwili, współpracujemy blisko z MSZ. Podpisaliśmy nawet kilka dni temu takie porozumienie, które polega mniej więcej na tym, że komunikujemy się nie tak jak jedno ministerstwo z drugim, tylko w sposób bezpośredni, ułatwiając sobie przepływ informacji i współpracując ściśle w sposób nieformalny. Notabene, uczestniczę w kierownictwach MSZ, i z kolei mogę zapraszać członków kierownictwa MSZ na spotkania kierownictwa UKIE. Mówiąc krótko, tego typu bariery przełamaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#MikołajDowgielewicz">Natomiast jest także projekt, o którym państwo słyszeli, mianowicie projekt stworzenia sekretariatu europejskiego, który miałby obejmować to wszystko, czym się zajmuje UKIE i trochę więcej, dlatego że miałby także polegać na zintegrowaniu departamentów MSZ, które się zajmują kwestiami UE i współpracy dwustronnej w Europie. I ten projekt w tej chwili jest dyskutowany pomiędzy UKIE i MSZ. Kiedy będzie dopracowany, zostanie oczywiście skierowany do konsultacji międzyresortowych i do państwa, do parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#MikołajDowgielewicz">Muszę tylko zaznaczyć, że tak naprawdę kwestie przygotowań do prezydencji to nie jest tylko sprawa, która obejmuje MSZ i UKIE. Tak naprawdę to jest sprawa dotycząca wszystkich resortów, w związku z tym pomysł jest taki, żeby ta koordynacja odbywała się poprzez zespół międzyresortowy na szczeblu podsekretarzy stanu. Ten zespół byłby połączony z istniejącym ciałem, jakim jest Europejski Komitet Rady Ministrów na czele z premierem. Formalnie ja jestem jego zastępcą, czyli prowadzę obrady KERM. Stworzylibyśmy także parę zespołów międzyresortowych do szczegółowych kwestii logistycznych, technicznych, budżetowych, bezpieczeństwa i innych tego typu zadań. Natomiast w niektórych resortach już powstały takie wewnętrzne zespoły, które się zajmują przygotowaniem poszczególnych resortów do prezydencji. Na posiedzeniu KERM pod koniec czerwca odbędziemy dyskusję podsumowującą, gdzie kto co wykonał, i będziemy działać w tym duchu, żeby te wszystkie ciała koordynujące wszystko przygotowały do początku jesieni, żeby to już mogło oficjalnie funkcjonować.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#MikołajDowgielewicz">Panie pośle, co do ustawy o zamówieniach publicznych, miałem w punktach wymienione parę rzeczy, które są problematyczne, ale nie jestem teraz w stanie sobie przypomnieć z głowy, o co chodziło. Przekażę to panu później, dobrze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejGałażewski">Dobrze. A traktat z Lizbony?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MikołajDowgielewicz">O 15.00 będzie oświadczenie. Ale jakie są informacje nieoficjalne, państwo wiedzą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejGrzyb">Dobrze. Proszę państwa, jeżeli nie ma więcej zgłoszeń, to ze względu na pewną dezorganizację dzisiaj związaną z przedłużeniem przedpołudniowych głosowań, zakończyłbym ten punkt konkluzją, że jest to wstępna informacja, którą przedłożyli pani minister szef KS oraz pan minister Dowgielewicz. Proponowałbym przyjęcie tej informacji do wiadomości przez Komisję, z zaznaczeniem, że na którymś z powakacyjnych posiedzeń wrócimy do tej tematyki w bardziej szczegółowym wymiarze niż dzisiaj. Wydaje się jednak, że dla członków Komisji ważne jest zarysowanie zakresu problematyki nie tylko z poziomu parlamentu oraz rządu, ale również, że prezydencja powinna poruszyć wszystkie elementy życia publicznego w Polsce, w tym również cały sektor organizacji pozarządowych i całą sferę opiniotwórczą. Bo to przecież ma być wydarzenie, któremu w wymiarze informacyjnym przypisuje się mniejsze znaczenie niż na przykład Euro 2012, ale dla Polski jest ono dużo ważniejsze, bowiem tak naprawdę sprawdzi, jaka jest wartość Polski jako dużego kraju członkowskiego zarówno co do wartości merytorycznej, ale również co do umiejętności prowadzenia całego zakresu negocjacji. Bo wiemy, że przecież tam, gdzie w Radzie są podejmowane decyzje w sposób większościowy, większością kwalifikowaną, to w chwili obecnej 80 proc. tych decyzji jest przyjmowanych w drodze konsensusu. Więc to pokazuje, jakie tu muszą być umiejętności znajdowania rozwiązań, które godzą w różne interesy w różnych sprawach na poziomie różnych komitetów, jak również na poziomie samej Rady. Dodatkowo też mamy tę trudność, że niezależnie od tego, że nie ma najlepszej wiadomości z Dublina, gdyby jednak ten traktat wszedł, to będzie zupełnie inna rola państwa, które będzie przewodniczyło UE, zważywszy na to, że Rada Europejska będzie miała swojego przewodniczącego. Ale na razie nie jesteśmy w stanie tego rozstrzygnąć. Dziękuję państwu. Zamykam ten punkt.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#AndrzejGrzyb">Mam propozycję, abyśmy przeszli do pkt III. To jest informacja Rady Ministrów o posiedzeniu Rady Europejskiej, które odbędzie się w dniach 19 i 20 czerwca 2008 r., ponieważ to jest nasza obligacja, którą jako Komisja powinniśmy wykonać, a ewentualna sprawa dotycząca przeglądu budżetowego zostałaby po raz trzeci odłożona na inny termin. Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MikołajDowgielewicz">Dziękuję uprzejmie, panie przewodniczący. Jeśli państwo pozwolą, powiem krótko bardzo, jakie są cztery zasadnicze tematy na tej Radzie i jakie jest stanowisko Polski w tych sprawach. Rozumiem, że państwo otrzymali informację pisemną, która została rozdana w trakcie posiedzenia Komisji. Czy mówię prawdę, panie przewodniczący? Tak. Dziękuję uprzejmie. Ona dzisiaj została przyjęta przez KERM.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#MikołajDowgielewicz">Jeśli chodzi o porządek obrad najbliższej Rady Europejskiej, to z perspektywy Polski ważne znaczenie ma przyjęcie przez Radę polskiej propozycji partnerstwa wschodniego. W zasadzie mogę państwu powiedzieć, że informacje z dzisiejszego poranka są takie, że de facto projekt jest zaakceptowany w całości przez państwa członkowskie. W tej chwili oczywiście jeszcze trwają prace czyszczące tekst, ale jest już projekt konkluzji Rady Europejskiej, który dotyczy propozycji partnerstwa wschodniego i zawiera on także zobowiązanie dla Komisji Europejskiej do przygotowania pakietu implementacyjnego do marcowej Rady w przyszłym roku, więc jest to jasne zobowiązanie terminowe i to jest coś, co chcieliśmy bardzo, aby się znalazło w tych konkluzjach Rady.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#MikołajDowgielewicz">Oczywiście w tej chwili głównym tematem, nie ukrywam, będzie kwestia ratyfikacji traktatu z Lizbony. Przewidziano w trakcie Rady Europejskiej dyskusję z jednej strony ministrów spraw zagranicznych na temat europejskiej służby działań zewnętrznych, a z drugiej strony dyskusję szefów rządów na temat wdrożenia traktatu, pewnych zapisów wdrażających traktat. Chodzi na przykład o takie kwestie, jaka będzie rola premiera kraju rotacyjnej prezydencji. Jeśli doniesienia z Irlandii się potwierdzą, myślę, że ta dyskusja się nie odbędzie. Natomiast odbędzie się dyskusja na temat tego, co dalej. I myślę, że tutaj postawię kropkę, dlatego że oczywiście musimy przede wszystkim poczekać na ogłoszenie wyników, ale także na oświadczenie premiera Irlandii, którego się spodziewamy po godzinie 15.00. Są pewne rzeczy, które w każdym wypadku możemy powiedzieć. Każdy wybór, jaki został dzisiaj dokonany przez naród irlandzki, Polska uszanuje, i biorąc to pod uwagę, powinniśmy również pamiętać o tym, że należy obywatelom wysyłać jasny sygnał, że to nie jest tak, że UE w tym momencie przestaje istnieć. Bo takie nastroje zawsze zaczynają się pojawiać. Pamiętam doskonale, co się działo trzy lata temu, kiedy Francuzi i Holendrzy odrzucili traktat i jeśli rzeczywiście to by się miało potwierdzić, to muszę powiedzieć, że ważne jest, abyśmy wszyscy też o tym mówili, że UE będzie nadal normalnie funkcjonować. W związku z tym w sprawach traktatu trudno w tej chwili przewidzieć, jakie będą warianty, jakie będą dokumenty do dyskusji, jakiego typu rozstrzygnięcia mogą zapaść.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#MikołajDowgielewicz">Trzecim tematem i myślę, że dosyć istotnym, bo nośnym społecznie, jest kwestia wzrostu cen żywności i elektryczności. O ile mniej więcej wszyscy na świecie, a przynajmniej w Europie, zgadzają się co do przyczyn wzrostu cen żywności, trochę jest gorzej ze wzrostem cen elektryczności. Chcę państwu powiedzieć, że z naszej strony, ze strony rządu polskiego będzie jasny przekaz dotyczący tego, że w ostatnich latach gospodarstwa domowe w takich krajach jak Polska w dużej mierze cierpią już z powodu wzrostu cen elektryczności. Jeśli patrzeć w kategoriach parytetu siły nabywczej na głowę mieszkańca, to Polacy, oprócz Słowaków i Włochów, płacą najwięcej za 100 kilowatów energii elektrycznej. Wynika to przede wszystkim z tego, że polska energetyka jest niewydolna, ale to nie jest temat na dzisiejsze posiedzenie. Myślę, że to jest coś, do czego warto kiedyś wrócić.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#MikołajDowgielewicz">Natomiast ta debata polityczna na temat wzrostu cen żywności i wzrostu cen elektryczności będzie istotna i my też chcielibyśmy przejawić w tej sprawie inicjatywę, aby Komisja Europejska spróbowała dokonać takiej analizy, jakie jest zagrożenie wzrostem cen elektryczności w najbliższym czasie, także w kontekście pewnych propozycji legislacyjnych, które są dyskutowane. Przede wszystkim chodzi o tak zwany pakiet energetyczno-klimatyczny i w związku z tym, jakie są wnioski wynikające dla polityki społecznej, dla polityki budżetowej i dla sytuacji gospodarczo-społecznej państw członkowskich.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#MikołajDowgielewicz">I wreszcie czwarty temat, który jest dosyć istotny z polskiej perspektywy, mianowicie już trochę wyprzedzając, partycypując przewodnictwo francuskie w Radzie Europejskiej w drugiej połowie tego roku, sprawy dotyczące współpracy europejskiej w dziedzinie migracji i w dziedzinie azylu. I tutaj chciałbym państwu zwrócić uwagę na dwa elementy, po pierwsze, na fakt, że Rada Europejska zwraca się o wzmocnienie agencji Frontex, która zajmuje się, jak państwo wiedzą, ochroną granic zewnętrznych, czy koordynacją współpracy w dziedzinie ochrony granic zewnętrznych UE. Agencja ta mieści się w Warszawie i Rada Europejska wyraża intencję zwiększenia jej możliwości działania, co oznacza też oczywiście z naszej perspektywy zwiększenie tej agencji, co jest oczywiście dla nas korzystne.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#MikołajDowgielewicz">W projekcie konkluzji Rady Europejskiej zawarte jest także wezwanie do Stanów Zjednoczonych do objęcia obywateli wszystkich państw UE systemem Visa Waiver Program, czyli programem bezwizowym, co oczywiście jest także ważnym spełnieniem polskiego postulatu politycznego. Będzie także dyskusja na temat unii dla Śródziemnomorza oraz stosunków z Bałkanami Zachodnimi, ale powiem szczerze, że szczególnie w tej ostatniej sprawie jest mi trudno powiedzieć, czy zapadną jakieś istotne decyzje, o których powinniśmy Komisję informować, bo na razie trwają jeszcze prace w gronie stałych przedstawicieli. Dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Widzę zgłoszenia w tej części naszego posiedzenia. Pan poseł Piechociński zgłaszał się jako pierwszy. Czy ktoś jeszcze z państwa chciałby zabrać głos w debacie? Nie widzę. Proszę bardzo, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanuszPiechociński">Panie ministrze, zapewne ze względu na strajki transportowców, obok żywności i energii elektrycznej pojawi się oczywiście problem energetyczny rozumiany bardziej szeroko, czyli kwestia cen paliw. Cała Europa Zachodnia jest w ogniu protestów. Choćby to, co się wydarzyło w Hiszpanii. Mamy za sobą pewną deklarację polityczną pani kanclerz Merkel na uniwersytecie w Lipsku, której konsekwencją było później spotkanie Sarkozy – Merkel poświęcone globalnym procesom energetycznym, tak to delikatnie nazwijmy, a więc bezpieczeństwa energetyczno-gazowo-paliwowego w kontekście choćby 200 dolarów za baryłkę jako wizji wcale nie futurystycznej kosztów podstawowego nośnika transportowego w Europie.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JanuszPiechociński">W związku z tym chciałbym zasygnalizować problem, który się pojawi. Być może będą tu także inni partnerzy, ale sądzę, że Polska powinna bardzo aktywnie wziąć udział w dyskusji, choćby w zwrocie akcyzy paliwowej. Dzisiaj mamy wniosek o charakterze politycznym, zgłoszony w odpowiedzi na zapotrzebowanie społeczne. Cieszymy się, że równolegle toczy się ta dyskusja, ale myślę, że pewne mechanizmy, które UE przyjęła, były mechanizmami kształtowania dochodów budżetowych stawek wysokości obligatoryjnej i nie mniejszych stawek akcyzy na czas stosunkowo tanich surowców energetycznych. W tej chwili gospodarka światowa, w tym i europejska, znajduje się w zupełnie innej sytuacji dramatycznie stabilnego trendu wzrostu cen paliw czy nośników energii. W związku z tym myślę, że powinniśmy zasygnalizować potrzebę odbycia takiej debaty. Mówię to jako reprezentant parlamentarzystów, którzy pracują w sejmowej Komisji Infrastruktury. Potrzeba taka istnieje choćby z powodu coraz większych tendencji odwracania się od liberalizacji rynków transportowych na rzecz chronienia własnego rynku i tworzenia obok dopuszczalnej czy niedopuszczalnej pomocy publicznej wspierania własnych transportowców, a okładania różnego rodzaju mytami innych transportowców. W związku z tym może się okazać, że prowadzona przez Komisję Europejską w ostatnich kilku latach konsekwentna polityka procesu liberalizacji i budowy rynku transportowego zostanie bardzo szybko sparaliżowana czy rozbita o antagonizmy narodowe, bo już nie chcę ich nazywać nacjonalistycznymi w rozumieniu dosłownym, bo tutaj będzie walka o przetrwanie między różnymi grupami, na przykład przedsiębiorstw transportu międzynarodowego drogowego.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#JanuszPiechociński">W związku z tym myślę, że Polska, jako kraj tranzytowy, posiadający sporą siłę i wykonujący dużą pracę przewozową i w transporcie drogowym, i w transporcie kolejowym w Europie, powinna inspirować tę dyskusję. Musimy się bowiem przyzwyczaić do bardzo wysokich cen energii i bardzo wysokich cen nośników paliwowych, w związku z tym w kontekście przeglądów budżetowych, wpływów budżetowych, stanowienia normatywów w zakresie obligatoryjnej wysokości akcyzy musimy chyba na nowo, jako społeczność europejska, przedyskutować temat, bo inaczej grożą nam sytuacje poważnych konfliktów i załamania się polityki liberalizacji systemów transportowych i ich wzajemnej jednocześnie koordynacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Panie ministrze, czy zechciałby się pan ustosunkować do tego wystąpienia pana posła Piechocińskiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MikołajDowgielewicz">Ja nie śmiem dyskutować z panem posłem Piechocińskim w sprawach transportu, ale oczywiście problem odnotowujemy i rzeczywiście pewne zjawiska polityczne, o których pan poseł mówił, też widzimy. Notabene w tym tygodniu była Rada ds. Transportu, która się zajmowała sprawą kabotażu i zgadzam się co do pewnej analizy politycznej, którą pan poseł przedstawił.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Rzeczywiście tak to jest, że jak nie można instrumentami administracyjnymi i ekonomicznymi, to czasami można nawet podpalić samochody w ramach walki konkurencyjnej, co widzieliśmy i co jednocześnie też sprawia, że nienaturalne procesy zaczęły się pojawiać chociażby w Hiszpanii, które w cywilizowanej Europie nie powinny mieć miejsca, że oto konkurencji podpala się samochody. Oczywiście można mówić, że to są wybryki chuligańskie, ale to pokazuje też atmosferę, jaka panuje.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#AndrzejGrzyb">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę. Proszę państwa, oczywiście z żalem konstatuję, że nie doszło do naszego wspólnego posiedzenia z Komisją Spraw Zagranicznych w sprawie polsko-szwedzkiej propozycji wymiaru wschodniego. Tym bardziej że wczoraj pan minister spraw zagranicznych pojawił się na posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych, gdzie przedstawił ten temat, natomiast przed Radą Europejską Komisja do Spraw Unii Europejskiej, która rozpatruje całą agendę związaną z Radą Europejską, nie była w stanie się z tym zapoznać. Przyjmuję to jako fakt. Oczywiście mam obietnicę, że ten temat zostanie przedłożony Komisji, ale myślę, że byłoby lepiej, gdybyśmy byli poinformowani o tym, jaki jest polski projekt, przez samego ministra, a nie dowiadywali się tylko z informacji prasowych.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#AndrzejGrzyb">Zamykam ten punkt i przechodzimy do punktu kolejnego. Jest to rozpatrzenie w trybie art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. informacji o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych UE na posiedzeniu Rady ds. Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych, która się odbędzie w dniach 16 i 17 czerwca 2008 r., w związku z zasięgnięciem opinii Komisji w tych sprawach. Prosiłbym może, panie ministrze, omówić to łącznie z informacjami o projektach aktów prawnych i odnoszących się do nich projektach stanowisk rządu, które zostały skierowane w trybie art. 6 ust. 1 ustawy, to jest COM 236 oraz w trybie art. 6 ust. 3 ustawy – COM 230. A przepraszam, COM 236 jest proponowany przez posłów koreferentów do przyjęcia bez uwag, więc myślę, że gdyby były ewentualnie pytania, to prosiłbym o udzielenie odpowiedzi. A COM 230 to jest „Wniosek w sprawie rozporządzenia Rady zmieniającego rozporządzenie Rady (WE) nr 765/2006 dotyczące środków ograniczających skierowanych przeciwko prezydentowi Aleksandrowi Łukaszence i niektórym urzędnikom z Białorusi (COM(2008) 230 końcowy)” i odnoszący się do niego projekt stanowiska rządu. Gdyby pan minister był uprzejmy łącznie to przedstawić, abyśmy mogli zaakceptować cały pakiet dokumentów związanych z Radą. Proszę uprzejmie, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MikołajDowgielewicz">Dziękuję, panie przewodniczący. Rzeczywiście zostałem poproszony przez ministra spraw zagranicznych o reprezentowanie rządu w tej sprawie, bo to jest akurat rzecz, która dotyczy kompetencji MSZ. W rozporządzeniu zmieniającym rozporządzenie nr 765/2006 chodzi o środki ograniczające skierowane przeciwko prezydentowi Aleksandrowi Łukaszence i niektórym urzędnikom z Białorusi. Chodzi tu o dostosowanie niedawnych zmian praktyki dotyczącej sankcji w zakresie wyznaczania właściwych organów odpowiedzialności za niektóre naruszenia i publicznego zawiadamiania o zasadach utrzymania pewnych wykazów.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#MikołajDowgielewicz">Rząd Rzeczypospolitej Polskiej popiera projekt zmian do rozporządzenia Rady nr 765/2006. Jako organ kompetentny w zakresie realizacji art. 3, art. 4 ust. 2 i art. 5 należy wskazać ministra finansów.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#MikołajDowgielewicz">Z uwagi na trwającą procedurę konsultacji z wysoką Komisją przedstawiciel Polski na posiedzeniu COREPER 2 zgłosił zastrzeżenie parlamentarne. Zdjęcie tego zastrzeżenia jest niezbędne, aby projekt ten mógł zostać przyjęty na najbliższym posiedzeniu Rady ds. Ogólnych w dniach 16 i 17 czerwca. Projekt stanowiska rządu w odniesieniu do tego projektu został z przyczyn technicznych przekazany Komisji dopiero dzisiaj. Niemniej jednak chciałbym się zwrócić do Komisji z prośbą o pozytywne zaopiniowanie stanowiska rządu, aby możliwe było przyjęcie rozporządzenia w ramach listy punktów A na najbliższym posiedzeniu Rady GAERC.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#MikołajDowgielewicz">Tak naprawdę to rozporządzenie Rady zmieniające rozporządzenie z 2006 r. ma de facto wymiar techniczny. To nie jest żaden nowy projekt legislacyjny, który miałby określać zmianę filozofii, czy zmianę podejścia UE do Białorusi. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Zatem dla porządku może zapytam, czy w sprawie informacji o projektach aktów prawnych skierowanych w trybie art. 6 ust. 1, stosunku do których, zgodnie z opinią posłów koreferentów, to jest COM 236, ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos, zapytać o cokolwiek? Nie widzę. Stwierdzam zatem, że Komisja przyjęła ten wniosek oraz stanowisko rządu bez uwag.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#AndrzejGrzyb">Czy w stosunku do COM 230 ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos w debacie? Zgłosić uwagi? Nie widzę. Stwierdzam zatem, że Komisja nie zgłasza uwag do dokumentu oznaczonego sygnaturą COM 230 i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#AndrzejGrzyb">Czy w ogóle do stanowisk, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych na posiedzeniu Rady ds. Ogólnych i Zewnętrznych 16 i 17 czerwca ktoś chciałby zgłosić jakieś uwagi? Nie widzę. Stwierdzam zatem, że Komisja nie zgłasza uwag do stanowiska rządu, które rząd zamierza zająć w trakcie najbliższego posiedzenia Rady ds. Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#AndrzejGrzyb">Proszę uprzejmie, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MikołajDowgielewicz">Panie przewodniczący, przepraszam, bo chciałem powiedzieć o jednej sprawie bardziej politycznej, która będzie miała miejsce na posiedzeniu Rady ds. Ogólnych. Rada zapozna się z prezentacją osiemnastomiesięcznego programu prac Rady przygotowanego przez prezydencje francuską, czeską i szwedzką. Chciałem tylko zasygnalizować Komisji w dwóch słowach, jakie są główne priorytety tej najbliższej trójki, bo być może będzie okazja do bardziej szczegółowej debaty.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#MikołajDowgielewicz">Z informacji przekazanych przez przyszłą trójkę wynika, że jako priorytety widzi ona kwestie zmian klimatycznych, czyli dopięcie propozycji dotyczących pakietu energetyczno-klimatycznego. Kwestie energii, ale w tym także wymiar bezpieczeństwa energetycznego i wymiar konkurencyjności. Jak państwo wiedzą, jest w tej chwili uzgodnienie polityczne Rady ds. Energii w sprawach tzw. trzeciego pakietu liberalizacyjnego i te prace mają rzeczywiście szanse się w tej chwili zakończyć w jakiejś perspektywie do wyborów europejskich. Ocena funkcjonowania wspólnej polityki rolnej i wreszcie polityka sąsiedztwa, w co wpisuje się także nasz projekt partnerstwa wschodniego.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#MikołajDowgielewicz">I chciałem też państwu powiedzieć, że akurat z przyszłymi prezydencjami w tej ostatniej sprawie, ale także w sprawie wspólnej polityki rolnej, Polska prowadzi dość intensywny dialog. Pan poseł Piechociński mówił też o strategii dla Morza Bałtyckiego. Dzisiaj nie ma już czasu, żeby o tym mówić, ale to będzie priorytet prezydencji szwedzkiej. Pojawiła się już także polska propozycja non-paper, która mówi o polskiej wizji strategii dla Morza Bałtyckiego. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo. Proszę państwa, ponieważ ta prezentacja, która jest związana z punktem II, a więc „Polska wobec przeglądu budżetu w latach 2008–2009”, zajęłaby nam nieco więcej czasu, a mamy sygnał, że kończą się wystąpienia klubowe...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanuszPiechociński">A czy ta prezentacja, panie przewodniczący, przepraszam bardzo, odbiega znacząco od materiału pisanego? Czy to jest inna forma niż w przedłożeniu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejGrzyb">Według informacji pana ministra jest ona nieco inna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JanuszPiechociński">Czy moglibyśmy prosić o przysłanie mailem, to się zapoznamy? Aha, jest już. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejGrzyb">Myślę więc, że zaproponujemy, by to omówić na następnym posiedzeniu piątkowym, jeżeli pan minister będzie mógł w przyszłym tygodniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MikołajDowgielewicz">Jest Rada Europejska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejGrzyb">No to będziemy szukali innego terminu. To nie jest taki materiał, który wymaga pilnej refleksji, ale chcielibyśmy mieć to już za sobą, tym bardziej że to już nasze drugie podejście do zapoznania się z tym dokumentem, a myślę, że ta prezentacja ze strony pana ministra będzie interesująca. To jest też coś, co otwiera pewną perspektywę naszych starań w pracach poselskich, a w szczególności w zakresie kontaktów z innymi parlamentami jest bardzo istotne, abyśmy byli w pełni poinformowani, jakie są polskie oczekiwania w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#AndrzejGrzyb">Czyli rozumiem, że Komisja wyraża aprobatę, abyśmy zredukowali nasz pierwotnie przyjęty porządek posiedzenia. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#AndrzejGrzyb">Czy w sprawach bieżących ktoś chciałby zabrać głos? Nie widzę. Wobec tego chciałbym poinformować, że najbliższe posiedzenie odbędzie się w najbliższy piątek o godzinie 11.30. Będziemy mieć szereg spraw do rozpatrzenia. Jeśli nie ma innych uwag, to zamykam posiedzenie Komisji. Dziękuję państwu posłom i gościom. Do zobaczenia za tydzień.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>