text_structure.xml
88.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WojciechWilk">Szanowni państwo, otwieram posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Witam serdecznie wszystkich przybyłych gości. Witam państwa posłów. Stwierdzam kworum. Bardzo przepraszam za ostatnie zmiany związane z terminem rozpatrywania projektu. Mam nadzieję, że dzisiaj uda nam się już go rozpatrzyć. Szanowni państwo, porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia przewiduje jeden punkt, a mianowicie rozpatrzenie sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej w sprawie rządowego projektu ustawy – Prawo prywatne międzynarodowe (druk nr 1277). Sprawozdawcą projektu jest pan poseł Jerzy Kozdroń. Szanowni państwo, czy są uwagi co do zaproponowanego porządku obrad?</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#WojciechWilk">Pani przewodnicząca Beata Kempa, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#BeataKempa">Panie przewodniczący. Chciałabym, aby sprawa tego kontrowersyjnego projektu stała się najpierw przedmiotem posiedzenia prezydium. Pan przewodniczący Kalisz jest dziś nieobecny. Wolą naszego klubu jest to, aby projekt stał się najpierw przedmiotem posiedzenia prezydium. Nasze kontrowersje wzbudzają przepisy dotyczące rozdziału XI, czyli spraw małżeńskich. Myślę, że pan przewodniczący Kalisz wkrótce wróci do kraju i wówczas, podczas kolejnego posiedzenia Sejmu będziemy mogli przystąpić do pracy nad projektem. Sprawa jest niezwykle ważna. Mamy bardzo duże wątpliwości. Nie ma z nami dzisiaj pana profesora Mączyńskiego. W czwartki prowadzi wykłady. Nie mógł z tego powodu przybyć. Chciałabym, abyśmy w ramach prezydium odbyli dyskusję na temat tego punktu. Żałuję, że takie posiedzenie prezydium nie odbyło się przed dzisiejszym posiedzeniem naszej Komisji. Nie chcę, aby ta sprawa stała się przedmiotem sporu medialnego. Chciałabym, abyśmy najpierw przedyskutowali tę sprawę wewnątrz. Jeżeli pan, panie przewodniczący, chce znać moje zdanie, po przejrzeniu obu opinii panów profesorów stoję na stanowisku, że w obecnym stanie prawnym wprowadzanie tego typu przepisów jest raczej zbędne. To jednak jest już inna sprawa. To będzie już państwa wola. Bardzo jednak zależy mi na tym, aby szczególnie ten przepis został szczegółowo przedyskutowany i omówiony w gronie prezydium Komisji. Zależy mi na tym, aby Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka nie stała się przedmiotem kontrowersji i miejscem targów politycznych. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Pan poseł Jerzy Kozdroń, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JerzyKozdroń">Panie przewodniczący. Pani przewodnicząca. Wysoka Komisjo. Szanowni państwo. Chcę powiedzieć, że jestem temu stanowczo przeciwny. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że prezydium będzie decydować o tym, co Komisja ma robić. Prezydium skierowało projekt do pierwszego czytania, następnie skierowano go do podkomisji. Podkomisja wykonała swoją pracę. Czy prezydium teraz ma decydować, czy zahamować pracę nad projektem, czy też nie? Podkreślam, że to jest projekt rządowy. Decydowanie, czy zahamować pracę nad projektem, czy też nie, nie leży w gestii prezydium. W tej kwestii z powodzeniem może się wypowiedzieć całe gremium. Jeżeli Komisja uzna, że nie chcecie tego projektu, że należy go odrzucić, to wówczas tak zrobimy. Nie można jednak robić jakichś takich sztuczek i blokować prac nad projektem.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JerzyKozdroń">Proszę państwa. Zlecono nam robotę. Powołano podkomisję. Pracowaliśmy nad tym projektem dwa lata. Mówienie dzisiaj, że nasza praca was nie interesuje i nie jesteście zainteresowani wynikami pracy nad projektem, nie jest w porządku. Mówicie: „zadecydujemy, czy chcemy rozpatrywać to sprawozdanie, czy też nie”. Takie podejście jest po prostu nieszanowaniem pracy podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję. Pani przewodnicząca Beata Kempa. Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#BeataKempa">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Panie pośle Kozdroń, to nie jest tak, że ktoś nie szanuje czyjejś pracy. Absolutnie proszę tak tego nie odbierać. Proszę tego w ten sposób nie traktować.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#BeataKempa">Panie przewodniczący, mam do pana pytanie. Czy pan przewodniczący Kalisz przyzwolił na to dzisiejsze posiedzenie, czy pan je może zwołał bez zgody pana przewodniczącego Kalisza? Jest taka możliwość. Zdaję sobie z tego sprawę. Bardzo jednak proszę o udzielenie odpowiedzi na to pytanie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WojciechWilk">Pan przewodniczący Kalisz, wyjeżdżając, upoważnił mnie do wykonywania obowiązków przewodniczącego Komisji. Mocą owego upoważnienia, zwołałem to posiedzenie. Pani przewodnicząca, dobrze pani wie, że to posiedzenie było już kilkukrotnie przekładane. Część z państwa była już w nawet w drodze na nie, kiedy okazywało się, że musimy je przełożyć. Za co z resztą chciałbym w tym momencie państwa bardzo serdecznie przeprosić. Część z państwa już była w drodze. Bardzo przepraszam za zaistniałą sytuację. Posiedzenie było już kilkukrotnie przekładane, pani przewodnicząca, aby umożliwić udział wszystkim zainteresowanym i chętnym. Moim celem było wyznaczenie takiego terminu posiedzenia Komisji, który umożliwiałby udział w nim i wypowiedzenie się wszystkim zainteresowanym.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#WojciechWilk">Pani przewodnicząca Beata Kempa, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#BeataKempa">Ja, panie przewodniczący, podtrzymuję jednak mój wniosek. Przede wszystkim powodem jest zaproponowane brzmienie art. 48. To nie jest tak, jak zasugerował pan poseł Kozdroń, że prezydium ma zdecydować o pewnych kwestiach. Chciałabym jednak, aby całe prezydium zapoznało się zarówno z jedną, jak i z drugą opinią. Opinie przygotowali w tej sprawie prof. Pazdan i prof. Mączyński. Chciałabym uchronić Komisję od konsekwencji i rozgrywek medialnych, które mogą się pojawić w tej sprawie. Nie chciałabym czegoś takiego. Panie przewodniczący, to jest bardzo ważna sprawa i poważna Komisja. Komisja Sprawiedliwości i Spraw Człowieka jest poważną Komisją i projekty nie powinny być przyjmowane maszynowo, zgodnie z zasadą, że każdy projekt rządowy zostaje przyjęty. Nie może być tak, że jak rząd ma ochotę przyjąć jakiś projekt ustawy, to my to w pełni, bezkrytycznie akceptujemy. Tak być nie może. Projekt, który jest przedmiotem prac dzisiejszej Komisji, jest bardzo ważny. Odnoszę wrażenie, że ten projekt ma większe znacznie dla statystyki uchwalonych ustaw niż faktycznej potrzeby wprowadzenia tych przepisów. Przepis na który zwracam państwu szczególną uwagę, jest bardzo niebezpieczny. Chciałabym, abyśmy na spokojnie, w pełnym gronie, jak wróci pan przewodniczący, przedyskutowali tę kwestię. Wówczas nic nie będzie stało na przeszkodzie temu, abyśmy spotkali się ponownie, w pełnym składzie, na kolejnym posiedzeniu Sejmu. Bardzo o to proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję bardzo. Chciałbym, aby głos zabrała teraz strona rządowa i wypowiedziała się w tej sprawie. Proszę, o zaprezentowanie stanowiska w kwestii projektu, jego pilności i konieczności procedowania. Wniosek pani przewodniczącej zaraz rozstrzygniemy. Proszę, panie dyrektorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanBołonkowski">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący. Wysoka Komisjo. Pilność. Rząd w całej pełni popiera swoje przedłożenie. Prace nad tym projektem ciągną się już od dwóch lat. Jak wskazał pan poseł Kozdroń, w toku prac podkomisji wielokrotnie zachodziła potrzeba aktualizowania projektowanych rozwiązań. Okoliczności i powody były różne. W związku z tym ze wszech miar zasadne i wskazane wydaje się, aby w jak najkrótszym terminie Wysoka Komisja dopełniła prac nad projektem i skierowała go na posiedzenie plenarne w celu rozpatrzenia przez Wysoką Izbę. W całości popieram pilne podjęcie dalszych prac nad projektem. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie? Nie. W takim razie poddam pod głosowanie wniosek zgłoszony przez panią poseł Beatę Kempę. Jak rozumiem, jest to wniosek o odroczenie posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#WojciechWilk">Kto z państwa jest za odroczeniem terminu posiedzenia do przyszłego posiedzenia Sejmu? Dziękuję. Kto jest przeciw? Dziękuję. Kto się wstrzymał? Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#WojciechWilk">Pięciu posłów za. Siedmiu posłów przeciw. Nikt się nie wstrzymał.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#WojciechWilk">Stwierdzam, że wniosek nie przeszedł.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#WojciechWilk">Przystępujemy do pracy nad projektem. Bardzo proszę, na początek, aby głos zabrał poseł sprawozdawca, czyli pan poseł Jerzy Kozdroń. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JerzyKozdroń">Panie przewodniczący. Wysoka Komisjo. Muszę przyznać, że projekt, który zaraz omówię, jest z pewnością najtrudniejszym projektem, nad jakim mi przyszło pracować w całej mojej karierze poselskiej. Prawo prywatne międzynarodowe to niezwykle skomplikowana dziedzina, wymagająca ogromnej precyzji określeń i logiki myślenia. W związku z tym, na samym początku prac podkomisja zderzyła się z takim oto problemem: czy zmieniać w całości dotychczasową i uchwalać zupełnie ustawę, czy obecnie obowiązującą ustawę nowelizować? Poprosiliśmy eksperta.... Przepraszam, ale to mi przeszkadza...</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WojciechWilk">Szanowni państwo, bardzo proszę o ciszę. Proszę umożliwić panu posłowi zrelacjonowanie prac podkomisji. Bardzo państwa proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JerzyKozdroń">Zajmowaliśmy się zagadnieniem, czy nowelizować, czy uchwalać zupełnie nową ustawę. Po wysłuchaniu eksperta podkomisji w osobie pana prof. Mączyńskiego, jak również wysłuchaniu przedstawicieli Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego z panem prof. Pazdanem na czele, podkomisja stanęła na stanowisku, że jedynie nowa ustawa, a nie znowelizowana jest w stanie uregulować w szerokim zakresie wszystkie nowości i rozwiązania. Mam na myśli uzyskanie przez Polskę niepodległości, wejście do Unii Europejskiej, powstanie zupełnie nowych stosunków prawnych, o których nie było zupełnie mowy w starej ustawie z 1964 roku. Były wówczas kompletnie nieznane.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JerzyKozdroń">Poza tym, proszę zwrócić uwagę, że stara ustawa pewne kwestie rozwiązywała w sposób kompletnie archaiczny, a niektóre wręcz pomijała. Były luki. Pewne zagadnienia były rozwiązywane niezwykle skrótowo. Proszę państwa, nie zapominajmy, że tamta ustawa była uchwalana na inny ustrój, na inne czasy i na inną miarę. Teraz, w związku z naszym wejściem do Unii Europejskiej, w związku z otwarciem Polski na świat, powstała potrzeba uchwalenia nowoczesnej ustawy – Prawo prywatne międzynarodowe. Wiem, że wszyscy członkowie Komisji wiedzą, co to jest Prawo prywatne międzynarodowe, ale chcę podkreślić, że jest to ustawa, która reguluje właściwość prawa w przypadkach rozstrzygania spornych stosunków prawnych, które pojawiają się między podmiotami z elementem zagranicznym.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JerzyKozdroń">Szanowni państwo, kierując się koniecznością unowocześnienia regulacji w tym zakresie oraz koniecznością zsynchronizowania regulacji prawnej z już uchwaloną zmianą ustawy o międzynarodowym postępowaniu cywilnym, przygotowaliśmy ten projekt. Na dzień dzisiejszy sytuacja wygląda w ten sposób. Zostało uchwalone międzynarodowe postępowanie cywilne. Używa się w nim pewnych pojęć zupełnie nieprzystających do starego prawa prywatnego międzynarodowego. Tak przecież być nie może i w związku z tym pewne rozwiązania koniecznie należy zsynchronizować. Dlatego też pojawiła się pilna potrzeba uchwalenia nowej ustawy – Prawo prywatne międzynarodowe.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JerzyKozdroń">Jest jeszcze jeden element, trzeci, który należy wziąć pod uwagę. Uchwalenie tej ustawy z pewnością doprowadzi do większej spójności z prawem wspólnotowym Unii Europejskiej. Zamysł eksperta był taki; „po co uchwalać nową ustawę, skoro załatwią to za nas rozporządzenia unijne”. Rozporządzenia Unii Europejskiej są prawem obowiązującym. Rzeczywiście. Mamy dwa rozporządzenia – Rzym I i Rzym II. Mamy także rozporządzenie w sprawie alimentacji. Niemniej, problem jest taki, że rozporządzenia nie regulują wszystkich kwestii w sposób całościowy. Pewne sfery pozostają nieuregulowane. Regulowane są tylko te najważniejsze sprawy, które ich interesowały. Poza tym, są to cząstkowo wybrane zagadnienia, które nie regulują całej materii prawa międzynarodowego prywatnego. Dlatego właśnie pochyliliśmy się nad projektem i uwzględniliśmy wszystkie rozwiązania kolizyjno prawne zawarte w rozporządzeniach, a także wypełniliśmy luki, które pojawiają się między rozporządzeniami a potrzebami gospodarki.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#JerzyKozdroń">Projekt ustawy w istocie rzeczy opiera się na systematyce wynikającej z Kodeksu cywilnego. W pierwszym rozdziale mamy część ogólną, następnie prawo osobowe, prawo osoby fizycznej, osoby prawnej, innej jednostki organizacyjnej, następnie omówiono problem pełnomocnictwa, który nie był wcześniej uregulowany. Proszę państwa, potem jest uregulowane prawo korporacyjne. Tego też wcześniej nie było. Ta kwestia w ogóle nie była uregulowana w dotychczasowym prawie prywatnym międzynarodowym. Dalej mamy problem czynności prawnej i jej formy. Następnie mamy zobowiązania. Odwołujemy się do Rozporządzeń Rzym I i Rzym II i te sfery zobowiązań, które w rozporządzeniach Rady zostały pominięte. Są to regulacje co do sytuacji, w których rozporządzenia Rady dawały kilka możliwych opcji, czyli przypadków, gdzie można coś uregulować w ten sposób, ale można też w inny. Prawo prywatne międzynarodowe teraz będzie dawać jasny sygnał, które spośród alternatywnych rozwiązań jest obowiązujące.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#JerzyKozdroń">Proszę państwa, wprowadziliśmy zupełnie nowy rozdział, dotyczący umowy o arbitraż. Następnie uregulowana jest kwestia własności intelektualnej. Tego też przedtem nie było. Kolejny obszar to sprawy rodzinne. W programie haskim przewidziane są do uregulowania przez rozporządzenie. To był argument pana profesora Mączyńskiego, który był zdania, aby nad tym nie pracować, ponieważ sprawy małżeńskie, małżeńskie ustroje majątkowe, sprawy rozwodowe i sprawy spadkowe zostaną uregulowane rozporządzeniami. Zdaniem pana profesora Mączyńskiego, w związku z tym, że te kwestie będą w przyszłości uregulowane rozporządzeniami, nie ma potrzeby uchwalania powyższych przepisów. Póki co, to nie jest załatwione, a co więcej, proszę państwa, widać, że istnieje impas w tych sprawach. Nie ma zgody Unii Europejskiej na pewne rozwiązania dotyczące spraw małżeńskich i spraw spadkowych. W związku z tym uznaliśmy, że nie możemy na to czekać. Istnieje potrzeba uregulowania tych spraw. Nie możemy czekać. Istnieje potrzeba gospodarcza i społeczna, aby te sprawy uregulować.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#JerzyKozdroń">Sprawy małżeńskie. Szanowni państwo, chce uspokoić wszystkie koleżanki i kolegów. Pojawiła się pewna pogłoska. Mówią o tym posłowie w parlamencie. Pogłoska głosi, że poprzez wprowadzenie przepisów ustawy – Prawo prywatne międzynarodowe chcemy zalegalizować związki homoseksualne. Proszę państwa, to jest absolutnie nieprawda. Proszę sięgnąć do art. 48 projektu. Wyraźnie z niego wynika, że „o możności zawarcia małżeństwa rozstrzyga w stosunku do każdej ze stron jej prawo ojczyste w chwili zawarcia małżeństwa”. Jest to powtórzenie przepisu obecnego Prawa prywatnego międzynarodowego. To nic nowego, proszę państwa. O możności zawarcia małżeństwa rozstrzyga w stosunku do każdej ze stron jej prawo ojczyste. Decyduje prawo ojczyste, proszę państwa. Jeżeli ja jestem obywatelem Polski, to moje prawo ojczyste decyduje o tym, czy ja mam prawo zawrzeć małżeński związek homoseksualny, czy też nie. W Polsce nie ma takiej możliwości. Konstytucja RP i Kodeks rodzinny i opiekuńczy wyraźnie mówią, że małżeństwem jest związek kobiety i mężczyzny. Koniec. Kropka. W tym momencie ucinamy dyskusję.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#JerzyKozdroń">Nie mamy jednak wpływu na to, że inne ustawodawstwa dopuszczają możliwość legalizacji związków homoseksualnych. Natomiast w państwie polskim one nie są honorowane.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#JerzyKozdroń">Kolejne uregulowane zagadnienia dotyczą opieki, kurateli, przysposobienia i obowiązków alimentacyjnych.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#JerzyKozdroń">Wprowadzone zostały również zmiany w przepisach obowiązujących, m. in. w Prawie lotniczym, w ustawie o statkach morskich, handlowych, w Kodeksie morskim, w ustawie o usługach turystycznych itp. Dokonano pewnych szczegółowych zmian wymagających zsynchronizowania pewnych spraw w prawie prywatnym międzynarodowym.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#JerzyKozdroń">Proszę państwa, chcę powtórzyć to, o czym mówiłem na samym początku. Odbyło się około dwudziestu posiedzeń podkomisji. Nie liczyłem, ale było ich około dwudziestu. Prace podkomisji były bardzo burzliwe i twórcze. Każdy pogląd był wysłuchany i dokładnie analizowany na wszystkie możliwe strony. Szukaliśmy najlepszych możliwości i złotego środka. Wszędzie tam, gdzie było to możliwe, wypracowywaliśmy wspólne stanowisko. Wspólnie podejmowaliśmy decyzje.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#JerzyKozdroń">Chcę w tym momencie serdecznie podziękować panu profesorowi Pazdanowi, jak i panu profesorowi Mączyńskiemu. Chcę także podziękować pani doktor Zachariewicz za wielki wkład. Przepraszam, dzwoni mi telefon, ponieważ pewnie już mnie wzywają na salę. Mam wystąpienie... Halo?...</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#JerzyKozdroń">Przepraszam. Chcę również serdecznie podziękować moim kolegom z Komisji, którzy dzielnie uczestniczyli w pracach podkomisji. Naprawdę było ich bardzo dużo i z pewnością wymagało to od nich dużo samozaparcia, aby od początku do końca w nich uczestniczyć.</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#JerzyKozdroń">Na tym kończę i proszę Wysoką Komisję o uchwalenie tego projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Czy jeszcze ktoś z państwa, zanim przejdziemy do rozpatrywania projektu, chciałby zabrać głos? Pani przewodnicząca Beata Kempa, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#BeataKempa">Panie przewodniczący, jestem w stanie to zrozumieć, ponieważ przedmiotowa materia jest rzeczywiście bardzo trudna i skomplikowana...</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WojciechWilk">Panowie, bardzo proszę o ciszę. Proszę dać się wypowiedzieć pani poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#BeataKempa">Rozumiem, że panowie już jesteście w blokach startowych i chcecie zupełnie bezrefleksyjnie przyjąć tę ustawę... Rzecz jest naprawdę bardzo ważna. Myślę, że znów zostaniecie przez pana premiera odpytani, co takiego uchwaliliście. Jak premier się dowie, co takiego uchwaliliście, będziecie się tłumaczyć. Panowie! Sprawa jest bardzo poważna. Tu absolutnie nie może być „maszynki” do głosowania. Proponuję, abyśmy się nad tym zastanowili. Panie przewodniczący, nie do końca się mogę z panem zgodzić. Moim zdaniem, przynajmniej ten przepis trzeba dobrze przemyśleć raz jeszcze. Zapoznałam się z dokumentacją i opiniami przed wejściem w życie ustawy. Zapoznałam się z opiniami, które pojawiły się na etapie Komitetu Stałego Rady Ministrów. Tam jest opinia Ministerstwa Spraw Zagranicznych, z której jasno wynika, że wprowadzanie takiego prawa, w takim stanie, jest, o ile dobrze zrozumiałam, nie jest ani potrzebne, ani tym bardziej konieczne. Taka jest opinia MSZ. To jest opinia państwa MSZ z 16 września 2008 roku. W opinii jest mowa o tym, że podjęcie decyzji w tej sprawie powinno być odłożone do czasu zrealizowania programu haskiego. Nie poczekaliśmy na to. Zupełnie nie rozumiem, skąd teraz nagle taki pośpiech.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JerzyKozdroń">To jest czekanie na Godota...</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#BeataKempa">To nie jest w tej chwili konieczne. Poza tym, jest tu cały szereg kwestii, do których my z pewnością w drugim czytaniu złożymy stosowne, poważne poprawki. Musimy to zrobić, aby było kompatybilne z prawem polskim, bo teraz niestety nie jest.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#BeataKempa">Panie przewodniczący, wrócę jeszcze na chwilę do rozdziału XI sprawy małżeńskie. Naszym zdaniem, aby było tak jak pan mówi, aby osiągnąć taki cel, o jakim pan mówił, trzeba to inaczej sformułować. W zaproponowanym przez podkomisję brzmieniu, panie pośle, nie osiągacie tego celu, o którym pan mówił. Proszę zobaczyć. Czy może mi pan to wytłumaczyć? Jeżeli według prawa ojczystego obcego, które my uznajemy...</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JerzyKozdroń">To wynika z niezrozumienia przez panią samej idei...</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#BeataKempa">Bardzo przepraszam, panie pośle, ale teraz ja mówię. Nie nerwowo. Popełni pan błąd i... wówczas też i pan się dowie, jak wygląda pokoik bez okien za marszałkiem Sejmu...</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WojciechWilk">Pani przewodnicząca, proszę nie straszyć posłów „pokoikami”...</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#BeataKempa">Ja nikogo nie straszę. To wasz szef jest konsekwentny.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#BeataKempa">Panie pośle, chcę panu uświadomić, że warto wprowadzić zapis doprecyzowujący z którego jasno będzie wynikać, że chodzi o małżeństwo w rozumieniu, takim jak chce tego prawo polskie, a zatem związek kobiety i mężczyzny. To jest taka moja uwaga ogólna. Moglibyśmy dodać zdanie drugie, zgodnie z którym nie stosuje się przepisów prawa obcego regulujących związki tej samej płci. Wtedy sytuacja będzie już zupełnie jasna. Jeżeli to zostawimy w zaproponowanym przez państwa brzmieniu, wówczas wątpliwości interpretacyjne pozostaną. Nie da się ich usunąć inaczej niż przez dookreślenie w polskim prawie, jak to ma wyglądać. Musi pan wiedzieć, panie pośle, że praktycy proszą, aby Prawo prywatne międzynarodowe było możliwie jak najbardziej dookreślone. W tej chwili, z różnych przyczyn, naprawdę bardzo trudno je się interpretuje.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#BeataKempa">Dlatego właśnie jasno i wyraźnie o tym mówię i zwracam panom na to uwagę. Z tego też powodu chciałam, abyśmy odbyli dyskusję w gronie prezydium przed dzisiejszym posiedzeniem Komisji. Chciałam, abyśmy rozmawiali o tym w większym składzie. Dziś nie ma pana przewodniczącego. W ogóle, proszę zauważyć, że dziś generalnie jest nas tu niewiele. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JerzyKozdroń">Czy ja mogę, panie przewodniczący odpowiedzieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WojciechWilk">Chwileczkę, panie przewodniczący. Teraz głos zabierze pan poseł Karpiński. Proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#GrzegorzKarpiński">Dziękuję, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo. Panie przewodniczący. Chciałbym powiedzieć trzy zdania na temat dyskusji, która tu się toczy i tego, że jakoby bezrefleksyjnie mielibyśmy przyjmować projekt. Przypomnę jedynie, za przewodniczącym Kozdroniem, że członkowie podkomisji, posłowie, którzy są akurat na sali, bardzo długo pracowali nad projektem, właśnie po to, aby nikt nie mógł jej zarzucić bezrefleksyjnego przyjmowania. Każdy artykuł, każdy przepis był przez nas niezwykle szczegółowo analizowany. W posiedzeniach podkomisji brali udział również eksperci. To po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#GrzegorzKarpiński">Po drugie, nawiązując do obaw pani poseł Kempy, chcę państwa prosić, abyście zobaczyli w tym momencie art. 7 proponowanej ustawy. Proszę państwa, jedną z podstawowych zasad polskiego porządku publicznego jest to, że małżeństwem jest związek kobiety i mężczyzny. To wynika wprost z konstytucji. Co do tego nikt, myślę, nie ma żadnych wątpliwości. W związku z tym, prawa obcego w tej kwestii nie będziemy stosować. To wynika wprost z brzmienia art. 7. Obawy w tej sprawie, jak widać, są zupełnie bezzasadne i bezpodstawne. Obawy, o których tu mówiła pani poseł, ja również słyszałem. Były mocno rozpowszechnione w kuluarach Sejmu. Te obawy są bezpodstawne. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję. Pani poseł Marzena Wróbel. Proszę, pani poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#MarzenaWróbel">Chciałbym jednak zobaczyć jakąś opinię ekspertów, która by potwierdzała to, co mówi pan poseł Karpiński. W świetle bowiem art. 48, mamy wyraźne stwierdzenie, że związki sprzeczne z prawem polskim będą mogły być zawiera w państwach trzecich, a my będziemy musieli je honorować. Taki jest zapis zaproponowanego art. 48. W związku z tym mam pytanie. Czy istnieje analiza tych artykułów? Miejmy jeszcze na uwadze to, że to jest jedynie opinia. To jest wyłącznie opinia. Nawet jeżeli będzie ekspertyza w tej sprawie, to i tak będzie jedynie pewną opinią. Zupełnie nie rozumiem, panowie, dlaczego nie chcecie tego przepisu zapisać w bardzo jednoznaczny sposób? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, pan przewodniczący Kozdroń.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JerzyKozdroń">Proszę państwa, chciałabym zwrócić uwagę na to, że zajmujemy się prawem prywatnym międzynarodowym. To jest prawo, które zawiera normy kolizyjne. Odpowiada na pytanie, jakie prawno należy stosować w przypadku kolizji. Wprowadzanie definicji z naszego prawa rodzinnego i opiekuńczego i z naszej konstytucji do prawa prywatnego międzynarodowego, jest nieporozumieniem. Jest to kompletnie niezrozumienie istoty prawa prywatnego międzynarodowego. Raz jeszcze chcę państwu to powtórzyć. Zdaje sobie sprawę, że jest to skomplikowane i trudne zagadnienie. To prawda, że to jest na wysokim poziomie abstrakcji i logicznego myślenia. Przytoczę raz jeszcze przepis: „O możności zawarcia małżeństwa rozstrzyga w stosunku do każdej ze stron jej prawo ojczyste z chwili zawarcia małżeństwa”. Proszę państwa, rozstrzyga „o możności”... O możności, czyli o wolności... Prawo polskie nie przewiduje możliwości zawarcia małżeństwa homoseksualnego. W związku z tym ten związek, gdzie stroną jest obywatel polski, jest niehonorowany. Prawda jest też taka, że związek małżeński Holendrów, zawarty w ich kraju, jest wedle ich praca honorowany, a nam nic do tego. Prawo prywatne międzynarodowe nie może ingerować w cudze stosunki. Nie możemy ingerować w cudze stosunki cywilnoprawne. Nie mamy prawa ingerencji w obce ustawodawstwo. Nasze prawo kolizyjne nie może tego regulować.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję, panie pośle. Pan poseł Pahl, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WitoldPahl">Kwestia prawa rodzinnego i tego co wynika z traktatu lizbońskiego nie ulega wątpliwości. Cały czas toczą się dyskusje na temat unifikacji prawa. Uczestniczyłem przedwczoraj w dyskusji na konferencji w Parlamencie Europejskim w Brukseli. Wyraźnie widać tendencję do zachowania pewnych odrębności, zwłaszcza w sferze prawa rodzinnego, związków homoseksualnych, związków partnerskich, tzw. świadectwa rozwodowego, tzw. świadectw spadkowych, możliwości widywania się z dzieckiem. Zaznaczono wyraźnie, że te sprawy, na zasadzie wyłączności zostawiono do odrębnej regulacji poszczególnych państw członkowskich traktatu. Wyraźnie zastrzegano i podkreślano zachowanie suwerenności i odrębności poszczególnych państw co do określania sposobu i regulacji pewnych drażliwych w odczuciu społecznym spraw. Kwestie, o których mówił pan przewodniczący Kozdroń, w bardzo wyraźny sposób podkreślają pewne odrębności ustawodawstwa polskiego. Nie widzę tu żadnych wątpliwości interpretacyjnych. Mówimy dokładnie o tym samym. Państwo polskie nie może ingerować w ustawodawstwo państw trzecich. Byłoby to i tak nieskuteczne. Polski porządek prawny jest chroniony przez art. 7. Chroni to, co wynika z naszej konstytucji. Ta ustawa to gwarantuje. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję bardzo. Panie dyrektorze, jeszcze bardzo pana proszę o udzielenie odpowiedzi na pytanie pani poseł Marzeny Wróbel. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JanBołonkowski">Pytanie dotyczyło opinii. Takie opinie były prezentowane przez ekspertów uczestniczących w toku posiedzeń podkomisji. Opinie prezentował zarówno ekspert rządowy, członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego, obecny tu pan profesor Maksymilian Pazdan, jak również pan profesor Mączyński, jako ekspert podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję bardzo. Pan profesor Pazdan jest wśród nas. Chciałbym, żeby pan nam przedstawił swoją opinię na temat projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JerzyKozdroń">Jeżeli chodzi o opinię pana profesora Mączyńskiego, chciałbym coś mocno podkreślić. W czasie prac podkomisji pojawiały się pewne głosy. Ze strony niektórych osób z kierownictwa naszego klubu pojawiały się pewne dociekliwe pytania, czy my przypadkiem nie będziemy przez to legalizować związków homoseksualnych. Chciałbym powiedzieć, że pan profesor Mączyński w żadnym miejscu w swojej opinii nie podważył i nie podał w wątpliwość, że prawo prywatne międzynarodowe w sprawach małżeńskich legalizuje związki. Proszę państwa, ono w ogóle z samej natury nie może tego legalizować. Mogłoby na przykład przyjąć łącznik wyboru, albo coś takiego. Jednak tego nie robi. Nie ma czegoś takiego, że na przykład dla związków wybieram prawo holenderskie. Stoi na stanowisku, że bezwzględnie stosuje się prawo ojczyste każdej ze stron. Koniec. Kropka. Prawo ojczyste jest świętą zasadą. Jest zasadą nienaruszalną. Dopóki Kodeks rodzinny i opiekuńczy i Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej nie zmieni się w tym zakresie, to nie ma możliwości legalizacji związków homoseksualnych ani związków partnerskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WojciechWilk">Proszę, panie profesorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#MaksymilianPazdan">Szanowni państwo, po pierwsze chciałem zauważyć, że normy prawne prawa międzynarodowego prywatnego, o czym zresztą już mówił pan poseł Kozdroń, są normami kolizyjnymi, czyli wskazującymi prawo właściwe. To, że jakiś stan faktyczny mieści się w zakresie normy kolizyjnej, wcale nie oznacza, że stosunek, który może się wyłonić z owego stanu faktycznego jest stosunkiem prawnym uznanym przez polski porządek prawny. Słusznie podkreślano, że dopiero prawo wskazane, właściwe, merytoryczne, ostatecznie stosunkowi społecznemu nadaje charakter stosunku prawnego. W związku z tym norma kolizyjna ogranicza się właściwie jedynie do wskazania prawa właściwego. Raz jeszcze to powtórzę. Sam zakres normy kolizyjnej jest trudny do oceny z konstytucyjnego punktu widzenia. Zakres normy kolizyjnej jest trudny do oceny z punktu widzenia wartości konstytucyjnych. Natomiast, prawo wskazane podlega ocenie między innymi z punktu widzenia wartości konstytucyjnych, które jak już wcześniej słusznie podkreślano, są jednym z bardzo ważnych elementów przy konstruowaniu klauzuli porządku publicznego. Nie jest więc prawdą, że nawet jeżeli w jakieś normie kolizyjnej naszej ustawy byśmy stan faktyczny zagranicznego związku partnerskiego pomieścili, to będzie to oznaczać jakieś uznanie, dopuszczenie do funkcjonowania w naszym obszarze prawnym. O tym, co w naszym obszarze prawnym może funkcjonować, decyduje polski ustawodawca. To państwo o tym przesądzają. Jak dotychczas nasz ustawodawca nie zdecydował się na unormowanie jakiejkolwiek postaci związków partnerskich. Stąd też, tworząc projekt ustawy, nie wprowadziliśmy do projektu norm kolizyjnych regulujących właściwość prawa dla związków partnerskich. Choć doprawdy nie byłoby to nic gorszącego. Nie oznaczałoby to uznania tych związków u nas. Po prostu w ustawie znajdowałaby się wskazówka, w jaki sposób, w razie potrzeby, odszukiwać prawo właściwe. Wprowadzenie definicji małżeństwa zaczerpniętej z naszego prawa do normy kolizyjnej jest całkowicie sprzeczne z istotą normy kolizyjnej. Norma kolizyjna prawa międzynarodowego prywatnego ma być stosowana do odpowiednich instytucji w różnych systemach prawnych. My nie potrzebujemy się zamartwiać o wskazanie prawa właściwego dla małżeństwa w rozumieniu prawa polskiego. To jest zupełnie jasne, że takie małżeństwo od początku do końca jest interpretowane w sposób polski. Wreszcie, proszę państwa, chcę powiedzieć, że pewnych rzeczy nie da się przemilczeć. Mówię o tym zupełnie uczciwie. Może się zdarzyć, że nasze sądy będą się musiały zajmować, bez względu na to, jaka będzie treść polskiej ustawy, pewnymi „odpryskami” związków partnerskich zawiązanych zagranicą. Uczciwie mówię, to się może zdarzyć. Mam na myśli kwestie dotyczące dziedziczenia, alimentacji... Życie może przynieść takie sytuacje... Proszę państwa, jeżeli para, zarejestrowana w Holandii, w Pradze, zamieszka w Polsce, jedna z osób umrze, będzie obowiązywała jurysdykcja sądu polskiego. W takim przypadku pojawi się pytanie, czy zastosowanie prawa obcego o dziedziczeniu partnera, jest sprzeczne, z porządkiem publicznym, czy też nie. Nie przesądzajmy o tym w sposób aprioryczny i globalny. Proszę państwa, wystarczy się trochę rozejrzeć po świecie. Obecnie są rozmaite typy związków partnerskich. Są także związki partnerskie, między innymi we Francji, osób różnej płci. Są związki partnerskie odległe od małżeństwa, które są nieco bardziej zorganizowaną spółką cywilną dwóch osób, wszystko jedno czy osób tej samej, czy różnej płci. Być może nasz sędzia inaczej będzie patrzył na tego typu związek partnerski, a inaczej na związek partnerski bliski związkowi małżeńskiemu. Gdyby takie osoby, u nas w Polsce, chciałyby adoptować dziecko, sąd zastosuje klauzulę porządku publicznego. Nie da się stworzyć prostego mechanizmu, dobrego na wszystko. Należy posługiwać się instrumentami wykształconymi doświadczeniem historycznym kolizyjnym, jakim jest np. klauzula porządku publicznego. Jest to klauzula, która jest stosowana na świecie. Szanowni państwo, bardzo się przejmujemy związkami partnerskimi, a co z małżeństwami poligamicznymi? W niektórych krajach są dopuszczalne. Czy mamy w art. 14 napisać „tylko jedna mężczyzna i jedna kobieta”? Nie. Nie miałoby to sensu. Być może lada chwila nawet Kanada dopuści dla mormonów wielożeństwo. Jeżeli któraś z żon będzie dochodzić alimentacji, bo akurat znajdzie się w Polsce, to od razu z góry mamy powiedzieć „won, nie mamy o czym gadać, bo u nas tego typu związki są niedopuszczalne”? Proszę państwa, należy odróżnić etap, kiedy dwie osoby chcą zawiązać pewien związek, a kiedy on już został zawarty gdzie indziej. Nie ma wątpliwości, że u nas w Polsce tego typu związki są niedopuszczalne. Nawet jeżeli prawo ojczyste tych „kandydatów” to dopuszcza, w Polsce jest to niemożliwe i nie mogą tego osiągnąć. Taka forma organizacji społecznej w małym ujęciu w naszym porządku prawnym nie jest dopuszczona. Jeżeli jednak taki związek zostanie gdzieś na świecie zawarty, podejdźmy do tego spokojnie. Wtedy trzeba się będzie ewentualnie zastanowić, o co partnerom przed sądem polskim może chodzić. Bardzo często powiemy „klauzula porządku publicznego”. Niekiedy jednak może zachodzić konieczność uszanowania prawa do sądu. Prawo do sądu jest bardzo ważnym uprawnieniem w państwach cywilizowanych. Co powiemy w takiej sytuacji? Odmówimy? Co powiemy? Nie damy prawa do sądu? Trzecia żona szejka dochodzi alimentów, bo zamieszkała w Polsce...</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WojciechWilk">Panie profesorze, przepraszam, ale wejdę w słowo. Stan faktyczny jest następujący. Mamy związek partnerski osób tej samej płci. Jedna osoba jest obywatelem polskim, druga obywatelem państwa, które dopuszcza związki partnerskie osób tej samej płci. Czy może pan, panie profesorze, zinterpretować taką sytuację na podstawie art. 48?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#MaksymilianPazdan">Zgłosili się do polskiego Urzędu Stanu Cywilnego. Ten związek nie będzie zarejestrowany. Jeżeli jednak to był np. prażanin i warszawiak, gdy zgłoszą się do praskiego urzędu, to owszem, związek będzie zarejestrowany. Może zdarzyć się, że przyjadą potem do Polski i zechcą wynająć mieszkanie. Nie zostaną za to zamknięci...</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#WojciechWilk">Dobrze, to idźmy dalej. Panie profesorze, a jak to się ma na gruncie obecnie obowiązującego prawa, kiedy nie mamy jeszcze uchwalonego art. 48?</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#MaksymilianPazdan">Dokładnie tak samo.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję. Chciałem, aby to wyraźnie było powiedziane. Chciałem, aby to dokładnie wybrzmiało.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JerzyKozdroń">Proszę państwa, pozwolę sobie odczytać brzmienie przepisu obecnie obowiązującego prawa prywatnego międzynarodowego. Art. 14 „O możności zawarcia małżeństwa rozstrzyga w stosunku do każdej ze strony jej prawo ojczyste (...)”. W takim samym brzmieniu jest powtórzony ten przepis w art. 48.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję. Pani poseł Marzena Wróbel.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#MarzenaWróbel">Ja bym jednak bardzo prosiła o te opinie w formie pisemnej. O ile dobrze zrozumiałam wypowiedź pana profesora, polski obywatel może skutecznie, poza Polską, zawrzeć związek homoseksualny albo poligamiczny, czy tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#WojciechWilk">Proszę, panie profesorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#MaksymilianPazdan">Wszystko będzie zależeć od ustawy kolizyjnej w państwie, w której będą, w której się pojawią Ci „narzeczeni”, czy „narzeczone”. Jeżeli tamta ustawa powie, tak jak my mówimy „prawo ojczyste”, to nie, to będzie zakaz, ale jeżeli w tamtym kraju oni przywiązują bardzo dużą wagę do dopuszczalności tego typu związków, to mogą powiedzieć, że zakaz z prawa ojczystego narusza porządek publiczny w tamtym kraju. Mogą zezwolić na zawarcie takiego związku. Podobnie jest dziś, w sytuacji, kiedy cudzoziemiec chce zawrzeć małżeństwo, we własnym prawie ojczystym ma przeszkodę religijną lub rasową, a my możemy, uznając ją za uwłaczającą zasadom przyjmowanym w państwach cywilizowanych, na zasadzie porządku publicznego, wyłączyć stosowanie prawa ojczystego. Podobnie może się zdarzyć w przypadku obywatela polskiego i oni wyłączą stosowanie prawa ojczystego. Może tak się zdarzyć. Nie oznacza to jednak, że ten związek partnerski będzie uznany u nas za skuteczny i będzie honorowany. Proszę państwa, to jest zupełnie inna sprawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#MarzenaWróbel">Panie profesorze, z tego co pan powiedział, jasno wynika, że obywatel polski, poza granicami kraju może skutecznie zawrzeć tego typu związek. Proszę mi powiedzieć, czy w związku z tym, że zawarł tego typu związek poza granicami naszego kraju, może zatem skutecznie dochodzić roszczeń od partnera w razie rozstania i innych podobnych sytuacji? Kolejna, niezwykle ważna sprawa. Czy taki związek będzie mógł legalnie na terytorium Polski adoptować dzieci? Skoro gdzie indziej jest honorowany, czy ludzie z tego typu związków będą mogli adoptować dzieci w Polsce?</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#MaksymilianPazdan">Przyznam szczerze, że nie znam w Polsce zwolenników przyznania prawa do adopcji. Zwolennicy związków partnerskich są, ale nie znam zwolenników przyznania prawa do adopcji w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#MarzenaWróbel">Pytam o normy prawne, a nie moralne i etyczne...</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#MaksymilianPazdan">Ja mówię o normach prawnych. Art. 7 projektu ustawy ustanawiający klauzulę porządku publicznego, jest normą prawną. Nakazuje wartości przez nas uznawane, uznawane w Polsce, brać pod uwagę przy stosowaniu prawa obcego i ewentualnie je wyłączyć. Nasze prawo tego nie dopuszcza. Przysposobienie zasadniczo podlega prawu przysposabiającego. Załóżmy taką sytuację; jedynym partnerem jest obcy przysposabiający w tamtym kraju, w którym takie przysposobienie jest dopuszczalne. Do polskiego sądu trafia wniosek. Nie wyobrażam sobie, że rozwiązanie może być inne niż zastosowanie klauzuli porządku publicznego. Sąd odmówi. W tym sensie, w naszym kraju jest niedopuszczalne adoptowanie dziecka przez cudzoziemca. Nawet gdyby partnerem był obywatel polski. Może się zdarzyć, że zarejestrują swój związek za granicą, ale sąd polski nie zezwoli na adopcję. Może się też zdarzyć tak, że w prawie miejsca rejestracji możność zawarcia związku małżeńskiego podlega nie prawu ojczystemu, ale na przykład prawu miejsca zamieszkania. Zdarzają się takie systemy prawne. Jeżeli Ci ludzie tam mieszkają, to możność zawarcia przez nich związku partnerskiego będzie oceniana wedle prawa ich miejsca zamieszkania. Taka sytuacja również może zajść również w stosunku do obywatela polskiego. Mogą się zdarzyć takie sytuacje. Nie da się tego wykluczyć. Takich rozmaitych sytuacji jest co niemiara. Proszę państwa, my temu nie możemy zapobiec. To jest życie, proszę państwa. Ani art. 14, ani żaden zakaz temu nie zapobiegnie. To jest życie. To się dzieje. Za pomocą norm prawnych wielu rzeczom się po prostu nie da zapobiec. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję. Pani poseł Marzena Wróbel. Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#MarzenaWróbel">Panie profesorze, czy możliwa jest następująca sytuacja? Podam konkretny przykład. Obywatele polscy legalizują poza Polską związek o charakterze homoseksualnym. Związek jest tam traktowany jak małżeństwo. Adoptują tam dziecko. Przenoszą się do Polski. Jakie prawa ich obowiązuje? Z tego co wiem, nawet mieszkając w Polsce, mogą sobie wybrać, jakie prawo się do nich stosuje. Mogą wybrać sobie prawo państwa, w którym zarówno taki związek jak i adopcja w takiej sytuacji jest dopuszczalna.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#MaksymilianPazdan">Wybór prawa w zakresie adopcji nie jest dopuszczalny. Jednak proszę pamiętać, że dziś, w XXI wieku, każdy człowiek może sobie wybrać kraj, w którym się osiedli i gdzie będzie sobie organizował życie wedle tamtejszych norm kolizyjnych. To się może zdarzyć. Gdyby doszło do adopcji za granicą przez obywateli polskich, gdzie np. prawo miejsca zamieszkania określało możność zawarcia związku partnerskiego, adopcja była dopuszczalna, bo są takie państwa, to przyjadą tu i będą tu żyli. Nie popełnili przecież żadnego przestępstwa. Będą mieszkali...Kłopot może powstać w rozmaitych sytuacjach życiowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#WojciechWilk">Proszę nie przeszkadzać. Panie sędzio, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#RobertZegadło">Dziękuję. Króciutkie wyjaśnienie. Departament Legislacyjno-Prawny, Robert Zegadło. Ten projekt nie obejmuje zagadnienia uznawania i wykonywania obcych orzeczeń. Ostatni przykład podany przez panią poseł, to obce orzeczenie o przysposobieniu. Uznanie jego skutków w Polsce wymaga odpowiedniej odrębnej procedury. W niektórych przypadkach jest uznawanie z mocy prawa. Niemniej jednak, nawet jak z mocy prawa, można to zakwestionować, jako niezgodne z porządkiem prawnym. W sferze uznawania obcych orzeczeń też funkcjonuje klauzula porządku publicznego. Nie jest to materia tego projektu, ale oddzielnych regulacji. Wspomnę też, że w Radzie Europy podejmowane są próby wprowadzenia standardu dopuszczalności adopcji przez pary homoseksualne. Przed kilkoma laty przyjęta została nowa konwencja o przysposobieniu. Uchyliła poprzednią konwencję Rady Europy w tej sprawie. W niej tylko małżonkowie mogli. Polska, poczynając od prac projektowych, aż po stan po przyjęciu konwencji, stanowczo twierdziła, że do niej nie przystąpi. Zdanie Polski było takie, że nawet jeżeli konwencja przewiduje fakultatywność dopuszczalności adopcji przez pary homoseksualne, a my do niej przystąpimy, niejako uznamy to i zgodzimy się na taki standard, czyli na to, że w innych państwach, w takich przypadkach, adopcja jest dopuszczalna. Otóż właśnie, stojąc na stanowisku, że nie będziemy uznawać obcych orzeczeń w tym zakresie, nie przystępujemy do tej konwencji. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję bardzo. Pani przewodnicząca Beata Kempa.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#BeataKempa">Bądźmy zatem konsekwentni. Nie gódźmy się na uznawanie czegoś, co jest sprzeczne z naszym porządkiem prawnym, moralnym i etycznym. „O możności zawarcia małżeństwa rozstrzyga w stosunku do każdej ze stron jej prawo ojczyste z chwili zawarcia małżeństwa”. Jeżeli prawo ojczyste państwa x zezwala na to, że pan i pan, albo pani i pani to jest małżeństwo, a my to zatwierdzamy, to się po prostu na to godzimy. Chodzi o podstawową zasadę. Stójmy na straży tego, co jest uchwalone w polskim porządku prawnym. Pan dyrektor podawał przykład. To jest pierwsza rzecz. Tym przepisem, co do zasady zgadzamy się na to, że skoro inne prawo zezwala na tego typu związek, to my się na to godzimy i dla nas to jest OK. Tego nie chcemy, panie profesorze i panie pośle Kozdroń. Szukamy takiego wyjścia z sytuacji, abyśmy byli zgodni z polską konstytucją, z Kodeksem rodzinnym i opiekuńczym i oczywiście prawem moralnym w tym zakresie, które jeszcze – myślę – w tym kraju obowiązuje. Głównie chodzi o tę zasadę. Trzeba postawić tamę. Musimy to jasno powiedzieć. Musimy wykluczyć w Polsce jakąkolwiek zgodę, choćby domniemaną, na związki homoseksualne. Tu jest furtka w tym zakresie. Idziemy miękko. Tylnymi drzwiami wprowadzamy domniemaną, cichą zgodę na to. Przepraszam, panie profesorze, że ja tak emocjonalnie do tego podchodzę. To jest bardzo ważna sprawa. Musimy ją dobrze przedyskutować. Polacy powinni twardo stanąć na stanowisku. Trzeba jasno dookreślić tę kwestię. Pomijam już w ogóle potrzebę wprowadzania tych przepisów. Trzeba jasno dookreślić tę kwestię.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#BeataKempa">Panie przewodniczący, zgadzam się z panią Wróbel, że potrzebna jest bardzo dokładna, szczegółowa analizę w tym zakresie. Może nawet powinniśmy mieć dwie ekspertyzy. Zgodnie z art. 18 i art. 1 k.r.i o., związek małżeński to związek kobiety i mężczyzny. Trzeba dookreślić pewne rzeczy i tyle. ... Ja wiem, panie pośle, że pana to nie interesuje, że pan się spieszy, że pan na siłę...</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#WojciechWilk">Ale pani przewodnicząca, komu się spieszy?</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#BeataKempa">Pan poseł Kozdroń pokazuje na zegarek...czas... Na czas, panie pośle Kozdroń to... wie pan...Wszyscy mamy wystąpienia na forum Sejmu. Wszyscy mamy tysiące obowiązków klubowych...</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#BeataKempa">Uważam, panie przewodniczący, że to jest zbyt poważna sprawa, abyśmy bez ekspertyzy, o którą wnosiła pani poseł Wróbel, rozpatrywali tę sprawę. To jest zbyt poważna sprawa. Powtarzam, jeżeli przyjmiemy to zaproponowane rozwiązanie, oznaczać to będzie, że my jako Polska godzimy się na tego typu związki i konsekwencje z tym związane. Jeżeli w państwie x to jest dozwolone, to my to przyklepujemy i OK, zatwierdzamy.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#BeataKempa">Panie dyrektorze, ale jest jeszcze jedna sprawa. Wydanie dziecka. Przy dość skomplikowanych casusach, a niestety życie ma to do siebie, że jest skomplikowane... Panie profesorze, nie może być tak, jak pan mówi „być może to, być może tamto”... Pan dywaguje, ale pan do tego dojdzie. To jest skomplikowane, a powinno być jasno powiedziane. Tu nie może być „być może”. Musimy jasno stanąć na stanowisku. Trzeba przyjąć pewną praktykę działania. Tu chodzi o dramaty tych dzieci. Przepisy muszą być jasne. Sędziowie mają potem problemy ze stosowaniem tego w praktyce. Ten przepis otwiera pewne możliwości. Może mam zbyt mało wiedzy w tej dziedzinie, ale wydaje mi się że jeśli nie staniemy twardo na stanowisku zgodnym z naszą konstytucją, to będzie niedobrze. To jest bardzo miękki przepis. Niesamowicie otwiera furtkę co do interpretacji i dalszych ewentualnych działań legislacyjnych w tym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję bardzo, pani przewodnicząca. Pan poseł Ołowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PiotrOłowski">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Korzystając z okazji, chcę powiedzieć, że to dla mnie prawdziwy zaszczyt móc pana profesora zapytać o konkretną kwestię. Panie profesorze, czy są panu znane ustawodawstwa na świecie regulujące problematykę stosunków prywatno-międzynarodowych, w których byłby jasny zapis, że obywatel danego państwa nie może zawrzeć związku małżeńskiego według prawa innego państwa? Nie może zawrzeć związku małżeńskiego według prawa innego państwa niż tego, którego jest obywatelem, nawet gdyby związek był zawarty za granicą. Czy taka norma, jasno zakazująca zawarcia związku na takich zasadach, znajduje się w jakimś ustawodawstwie? Czy zna pan taki przypadek? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać jeszcze głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Nie ma więcej chętnych. W takim razie bardzo proszę, panie profesorze, o zabranie głosu w tej sprawie. Proszę, panie profesorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#MaksymilianPazdan">Moja odpowiedź będzie prosta. Nie znam takiego przypadku. Nie znam takiego ustawodawstwa. Problem właściwości prawa związków partnerskich jest już w niektórych ustawach uregulowany. Spotyka się dwa rozwiązania. Jedno jest takie, że stosuje się odpowiednie przepisy dotyczące małżeństw. Drugie możliwe rozwianie jest takie, że stosuje się prawo miejsca w którym związek został zarejestrowany. Stosuje się to prawo i do rejestracji, i do skutków. U nas się nie stosuje tego. U nas nie ma akceptacji dla tego rodzaju układów społecznych. Zdając sobie z tego sprawę, nie wprowadziliśmy takich regulacji, a nawet właściwości prawa. Może się jednak zdarzyć, jak już mówiłem, że będziemy musieli zająć się sprawami „odpryskowymi”. Pani poseł już przesądzała, że to byłby art. 14 wykorzystywany... Ja nie mam takiego przekonania... Może to nie jest teraz istotny problem.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#MaksymilianPazdan">Pani poseł, istotą prawa prywatnego międzynarodowego jest jego miękkość. Stykamy się tu z tak wielobarwnymi sytuacjami ukształtowanymi przez różne porządki prawne, że gdybyśmy bardzo sztywno wszystko określali, to nic by z tego nie wyszło. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#BeataKempa">Ale przyzna pan, że nic nie stoi na przeszkodzie temu, aby wprowadzić taki przepis jak proponuję? Co stoi na przeszkodzie? Czy to tylko taki upór, żeby pozostać przy swoim? Dlaczego nie można tego dookreślić? Myślę, że nie ma tu do końca blokady wynikającej z art. o którym mówił pan poseł Kozdroń... zaraz... sekundę... My, jako Polacy, godząc się na taki zapis, przyzwalamy na tego typu „małżeństwa”. Przyzwalając na taki zapis, godzimy się z tym, że to jest OK... Panie pośle Kozdroń, ja się pana nie wystraszę...</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#WojciechWilk">Przepraszam, ale muszę wziąć w obronę pana posła Kozdronia... On nikogo nie straszy, tylko mi uzmysławia, że już powinniśmy zmierzać do finału... Proszę, pani doktor.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#AnnaMariaZachariasiewicz">Postaram się wyjaśnić to najkrócej jak to możliwe. Taka norma, jaką pani poseł proponuje, jest szkodliwa. Już tłumaczę dlaczego. Po pierwsze, prawo kolizyjne składa się wyłącznie z neutralnych, wypranych z wartości norm, które określają prawo właściwe. Kropka. Gdybyśmy to zderzyli z zasadą merytoryczną, choćby tak ważną jak zasada rangi konstytucyjnej, to powstanie pytanie, co z resztą? Jeżeli nasze normy, art. 14 i następne, mają mieć zastosowanie wyłącznie do mężczyzny i kobiety, to znaczy, że takie związki, które gdzieś indziej nazwane są quasi-małżeństwem, nie wiadomo na jakiej zasadzie miałyby być oceniane. Powstaje wtedy luka. Jak ją wypełniać? Per analogiam? Czy nie per analogiam? Pomijamy ten problem. Przemilczamy kwestię doprecyzowania małżeństwa, ponieważ to nie jest problem prawa prywatnego międzynarodowego. Proszę zrozumieć jedną prawdę. Prawo prywatne międzynarodowe jest przewidziane dla najrozmaitszych sytuacji dziwacznych, które zdarzają się w różnych krajach, pod różnymi szerokościami geograficznymi, a jeżeli zdarzy się tak, że trafią do naszego sądu, musimy być gotowi je ocenić. Patrzymy na to z punktu widzenia kolizyjnego, tj. pytania, jakie prawo jest właściwe? Jeżeli natomiast zastosujemy to prawo, a skutki nam się nie będą podobać, to zastosujemy klauzulę porządku publicznego. To jest nasz bardzo silny, ogólny argument. Z tego, że napiszemy, iż zdolność zawarcia małżeństwa podlega prawu ojczystemu absolutnie nie wynika, ani z obecnego art. 14, ani z art. 48, żadne uznawanie quasi-małżeństw, związków partnerskich pomiędzy ludźmi tej samej płci ani różnej płci. Nic z tego nie wynika. Absolutnie. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję. Pan poseł Kozdroń.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#JerzyKozdroń">Pani poseł Wróbel domaga się powołania eksperta. W związku z tym, chcę, abyśmy to przegłosowali. Mielimy w kółko te same argumenty. Ciągle powtarzamy to samo. Nic z tego nie wynika. Zgłoszono konkretny wniosek. Rozstrzygnijmy go w drodze głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#WojciechWilk">Pani poseł Wróbel nie chce eksperta, ale sporządzenia dwóch pisemnych opinii. Kto miałby je zrobić, pani poseł?</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#MarzenaWróbel">Mamy Biuro Analiz Sejmowych. Myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przygotowało dwie ekspertyzy z dwóch niezależnych źródeł. Mam jeszcze pytanie do pana profesora, bo jak rozumiem...</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#WojciechWilk">Ale pani poseł, prosiłbym, aby pani dokładnie sprecyzowała treść...co dokładnie miałoby być przedmiotem opinii...</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#MarzenaWróbel">Dobrze, zaraz doprecyzuję... Panie profesorze, jak rozumiem, my nie będziemy legalizować homoseksualnych związków partnerskich, natomiast będziemy musieli uznawać skutki tych związków w innych dziedzinach życia. Czy tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#MaksymilianPazdan">Niektóre skutki – tak. Te, które nie będą godzić w klauzulę porządku publicznego u nas obowiązujące. Być może z niektórymi skutkami będziemy musieli się liczyć. Na razie się takie sprawy w sądach nie pojawiły. Jak się pojawią, będziemy musieli się...</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#MarzenaWróbel">A jakie to mogą być aspekty życia?...</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#MaksymilianPazdan">Już mówiliśmy... alimenty...para związku partnerskiego Polak i Czech i dziedziczenie... jak zmarł Czech to właściwe do dziedziczenia będzie stosowane prawo czeskie, które przewiduje możliwość dziedziczenia przez partnera... jeżeli zmarł Polak, będzie stosowane prawo polskie, które nie przewiduje takiego dziedziczenia, czyli po polskim partnerze, czeski partner nie będzie dziedziczył... jeżeli spadek będzie w Polsce, i polski sąd będzie rozpatrywał, to będzie się zastanawiał, czy prawo czeskie, przewidujące możliwość dziedziczenia po partnerze, jest do pogodzenia z klauzulą porządku publicznego, czy też nie. Nie chciałbym tego przesądzać, a nawet więcej powiem, uważam, że Sejm nie powinien tego przesądzać...</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję bardzo, panie profesorze. Proszę pani poseł doprecyzować, na czym ma polegać opinia. Potem przechodzimy już do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#MarzenaWróbel">Czy w świetle art. 48 i art. 7 sprawozdania podkomisji godzimy się na to, że związki homoseksualne czy poligamiczne, nieprzewidziane w polskiej normie prawnej, zostają de facto zalegalizowane w Polsce, zarówno w aspekcie dotyczącym istoty sprawy, jak i w odniesieniu do pochodnych prawnych wynikających z zawarcia tych związków poza granicami naszego kraju?</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję. Proszę, pani przewodnicząca.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#BeataKempa">Chcę doprecyzować. Z pewnością będziemy zgłaszać na sali wniosek o skierowanie projektu do Komisji Ustawodawczej i o zbadanie projektu pod kątem zgodności z art. 18 konstytucji. Dlaczego? Art. 18 konstytucji mówi o jasnej zasadzie, a zatem czy wprowadzenie tego przepisu nie stoi z nim w sprzeczności? Jest tam mowa o podstawowej zasadzie prawa polskiego. W mojej ocenie powinno to powodować wykluczenie stosowania u nas przepisów obcych, odrzucających tę zasadę. Wykluczenie stosowania przepisów obcych... a my tak naprawdę wyrażając zgodę na taki związek, tę zasadę przyjmujemy... zatwierdzamy... To może nieć ze sobą pewne konsekwencje. Dlatego właśnie wnoszę również o zbadanie zgodności z art. 18 Konstytucji RP. Czy zgodna na godzenie się na związki homoseksualne nie stoi w sprzeczności z art. 18 Konstytucji RP? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję. Pan przewodniczący Kozdroń.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#JerzyKozdroń">Ja, panie przewodniczący, zgłaszam wniosek przeciwny. Uważam, że powoływanie tych ekspertyz jest bez sensu. Jedynym możliwym rozwiązanie, jest totalne zamknięcie granic państwa polskiego, zakaz wyjazdu polskich obywateli, zakaz przyjmowania obcych obywateli na terenie państwa polskiego...wtedy nie będziemy mieli problemów, że przyjedzie jakiś związek homoseksualny, tam zarejestrowany, który będzie chciał zamieszkać w Polsce... nie będzie też wtedy problemu, że dwóch homoseksualistów wyjedzie do Holandii i tam zawrze związek małżeński, którego my nie uznajemy, nie honorujemy, uznajemy, jakby go nie było...Wtedy nie będzie problemów. Zamknijmy kraj. Zamknijmy granice. Zakażmy wyjazdów. Zakażmy przyjazdów. Wtedy zasada związku małżeńskiego jako związku kobiety i mężczyzny będzie ściśle przestrzegana. Nie będzie problemu norm kolizyjnych. Nie będzie kolizji. Tak było w czasie poprzedniego ustroju. Nikt nie wyjeżdżał i nie było problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#WojciechWilk">Szanowni państwo, przystępujemy do głosowania. Pani poseł, żeby wszystko było jasne. Pani chce odłożyć procedowanie nad projektem do momentu aż będą dwie ekspertyzy, czy tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#MarzenaWróbel">Dla mnie to jest oczywiste. Pragnę wyrazić zdziwienie, że do tej pory nie ma takich ekspertyz. Dla mnie to jest zadziwiające, że podkomisja, która podobno pracowała nad tym kilka miesięcy, jeszcze nie poprosiła o taką opinię w formie pisemnej. Już sam ten fakt uważam za skandal... skandal i bardzo jednostronne podejście do tematu... mało krytyczne... Dziwię się, że w kwestii tak zasadniczej Komisja nie ma takiej opinii. Oczekuję, że najpierw będzie opinia, a dopiero potem przejdziemy do procedowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#JerzyKozdroń">Chciałbym powiedzieć, panie przewodniczący, że przeciętnie inteligentny...</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#WojciechWilk">Panie pośle, proszę...</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#JerzyKozdroń">Chciałbym powiedzieć, że przeciętnie inteligentny...podkreślam, przeciętnie inteligentny prawnik jest w stanie zrozumieć te przepisy...Tu naprawdę nie trzeba być bardzo błyskotliwym...</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#WojciechWilk">Nie, nie, nie... słuchajcie...szanowni państwo...</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#BeataKempa">Panie pośle, my sobie nie życzymy...</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#MarzenaWróbel">To się kwalifikuje do Komisji Etyki... to jest wypowiedź skandaliczna, która zawiera elementy przemocy... emocjonalnej, intelektualnej... To jest naruszanie moich dóbr osobistych. Państwo z Platformy, kiedy nie mają żadnych racjonalnych argumentów, sięgają do obrazy przeciwnika politycznego... To nie jest pierwszy tego typu wyskok pana posła Kozdronia...Skandaliczny, haniebny...Skieruję to do Komisji Etyki...</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#JerzyKozdroń">Bardzo proszę. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że mówiłem o przeciętnie inteligentnym prawniku... Skądinąd wiem, że pani poseł nie jest prawnikiem...</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#WojciechWilk">Dobrze, panie przewodniczący...</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#MarzenaWróbel">Nie życzę sobie, że pan komukolwiek w mojej obecności liczył iloraz inteligencji...Czy to dotyczy mojej osoby, czy kogoś innego, prawnika czy nieprawnika... W mojej ocenie jest to obraźliwe...</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#WojciechWilk">Szanowni państwo, zarządzam dwie minuty przerwy dla ostudzenia nastrojów.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
<u xml:id="u-96.2" who="#WojciechWilk">Wznawiam posiedzenie Komisji. Proszę państwa, przystępujemy do głosowania nad wnioskiem zgłoszonym przez panią poseł Marzenę Wróbel.</u>
<u xml:id="u-96.3" who="#WojciechWilk">Kto z państwa jest za? Dziękuję. Kto jest przeciw? Dziękuję. Kto się wstrzymał? Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-96.4" who="#WojciechWilk">Dwie osoby za przyjęciem wniosku, dziewięć przeciw, nikt się nie wstrzymał...</u>
<u xml:id="u-96.5" who="#WojciechWilk">Przepraszam, trzy osoby za przyjęciem wniosku, dziewięć przeciw, nikt się nie wstrzymał.</u>
<u xml:id="u-96.6" who="#WojciechWilk">Stwierdzam, że odrzuciliśmy wniosek.</u>
<u xml:id="u-96.7" who="#WojciechWilk">Przystępujemy do procedowania projektu... Bardzo proszę, czy ktoś z państwa ma uwagi do tytułu?</u>
<u xml:id="u-96.8" who="#WojciechWilk">Rozdział I. Uwagi ogólne...</u>
<u xml:id="u-96.9" who="#WojciechWilk">Nie mamy kworum. Zarządzam dziesięć minut przerwy.</u>
<u xml:id="u-96.10" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
<u xml:id="u-96.11" who="#WojciechWilk">Szanowni państwo, wznawiam posiedzenie Komisji. Przechodzimy do procedowania.</u>
<u xml:id="u-96.12" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do tytułu? Uwag nie ma. Stwierdzam, że tytuł przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 1.</u>
<u xml:id="u-96.13" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 1? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 1 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 2.</u>
<u xml:id="u-96.14" who="#WojciechWilk">Są z nami legislatorzy z Biura Legislacyjnego. W przypadku jakichś wątpliwości proszę dawać znać. Szanowni państwo, czy są uwagi do art. 2? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 2 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 3.</u>
<u xml:id="u-96.15" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 3? Brak uwag. Stwierdzam, że art. 3 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 4.</u>
<u xml:id="u-96.16" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 4? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 4 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 5.</u>
<u xml:id="u-96.17" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 5? Proszę, panie Tomku.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#TomaszCzech">Proponujemy wykreślenie w art. 5 ust. 2 pkt 3 wyrazu „wynikających”. Proszę zwrócić uwagę, że w art. 32 ust. 1 posługujemy się sformułowaniem „zobowiązań z jednostronnych czynności prawnych”. Ta poprawka ma na celu ujednolicenie. Jeżeli nie zaszkodzi to merytorycznej części tego artykułu, to proponujemy takie ujednolicenie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję bardzo. Nie ma na sali przewodniczącego Kozdronia, ale jest pan profesor. Co pan na to, panie profesorze?</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#MaksymilianPazdan">To nie zmieni merytorycznego sensu tego przepisu, a będzie ładniejszy. Skrót „zobowiązanie z jednostronnej czynności prawnej” jest wystarczający.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję. Rozumiem, że akceptujemy wykreślenie słowa „wynikających”. Tak? Dobrze. Stwierdzam, że art. 5 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 6.</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 6? Brak uwag. Stwierdzam, że art. 6 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 7.</u>
<u xml:id="u-100.2" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 7? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 7 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 8.</u>
<u xml:id="u-100.3" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 8? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 8 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 9.</u>
<u xml:id="u-100.4" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 9? Brak uwag. Stwierdzam, że art. 9 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 10.</u>
<u xml:id="u-100.5" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 10? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 10 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 11.</u>
<u xml:id="u-100.6" who="#WojciechWilk">Rozdział II. Osoby fizyczne. Czy są uwagi do art. 11? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 11 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 12.</u>
<u xml:id="u-100.7" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 12? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 12 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 13.</u>
<u xml:id="u-100.8" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 13? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 13 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 14.</u>
<u xml:id="u-100.9" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 14? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 14 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 15.</u>
<u xml:id="u-100.10" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 15? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 15 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 16.</u>
<u xml:id="u-100.11" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 16? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 16 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 17.</u>
<u xml:id="u-100.12" who="#WojciechWilk">Rozdział III. Osoby prawne i inne jednostki organizacyjne. Czy są uwagi do art. 17? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 17 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 18.</u>
<u xml:id="u-100.13" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 18? Tak. Bardzo proszę, pani mecenas.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#MagdalenaKlorek">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo w ust. 2 wytłuszczone są wyrazy „art. 17 ust. 1 i 2”. To jest nasza propozycja redakcyjna. Mieliśmy „lub”, ale naszym zdaniem to jest odesłanie do ust. 1 i 2. Powinniśmy się posługiwać spójnikiem „i”, tak jak to jest w dalszej części tekstu. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#WojciechWilk">Myślę, że to jest właściwa uwaga. Rozumiem, że art. 18 przyjęliśmy z uwagą pani mecenas. Przechodzimy do art. 19.</u>
<u xml:id="u-102.1" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 19? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 19 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 20.</u>
<u xml:id="u-102.2" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 20? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 20 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 21.</u>
<u xml:id="u-102.3" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 21? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 21 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 22.</u>
<u xml:id="u-102.4" who="#WojciechWilk">Rozdział IV. Przedstawicielstwo. Czy są uwagi do art. 22? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 22 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 23.</u>
<u xml:id="u-102.5" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 23? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 23 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 24.</u>
<u xml:id="u-102.6" who="#WojciechWilk">Rozdział V. Dokonanie czynności prawnej i jej forma. Czy są uwagi do art. 24? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 24 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 25.</u>
<u xml:id="u-102.7" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 25? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 25 przyjęliśmy. Przechodzimy do rozdziału VI. Przedawnienie roszczeń i inne instytucje związane z upływem czasu. To jest art. 26.</u>
<u xml:id="u-102.8" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 26? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 26 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 27.</u>
<u xml:id="u-102.9" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 27? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 27 przyjęliśmy. Przechodzimy do rozdziału VII. Zobowiązania. Art. 28.</u>
<u xml:id="u-102.10" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 28? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 28 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 29.</u>
<u xml:id="u-102.11" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 29? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 29 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 30.</u>
<u xml:id="u-102.12" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 30? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 30 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 31.</u>
<u xml:id="u-102.13" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 31? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 31 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 32.</u>
<u xml:id="u-102.14" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 32? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 32 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 33.</u>
<u xml:id="u-102.15" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 33? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 33 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 34.</u>
<u xml:id="u-102.16" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 34? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 34 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 35.</u>
<u xml:id="u-102.17" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 35? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 35 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 36.</u>
<u xml:id="u-102.18" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 36? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 36 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 37.</u>
<u xml:id="u-102.19" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 37? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 37 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 38.</u>
<u xml:id="u-102.20" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 38? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 38 przyjęliśmy. Przechodzimy do rozdziału VIII. Umowa o arbitraż. Art. 39.</u>
<u xml:id="u-102.21" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 39? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 39 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 40.</u>
<u xml:id="u-102.22" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 40? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 40 przyjęliśmy. Przechodzimy do rozdziału IX. Własność i inne prawa rzeczowe. Posiadanie. Art. 41.</u>
<u xml:id="u-102.23" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 41? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 41 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 42.</u>
<u xml:id="u-102.24" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 42? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 42 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 43.</u>
<u xml:id="u-102.25" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 43? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 43 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 44.</u>
<u xml:id="u-102.26" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 44? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 44 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 45.</u>
<u xml:id="u-102.27" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 45? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 45 przyjęliśmy. Rozdział X. Własność intelektualna. Przechodzimy do art. 46.</u>
<u xml:id="u-102.28" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 46? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 46 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 47.</u>
<u xml:id="u-102.29" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 47? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 47 przyjęliśmy. Rozdział XI. Sprawy małżeńskie. Przechodzimy do art. 48.</u>
<u xml:id="u-102.30" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 48? Specjalnie czekam na uwagi, ponieważ dwie godziny i piętnaście minut poświeciliśmy na analizę tego przepisu i o tym rozmawialiśmy. Być może ktoś chce zabrać głos? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 48 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 49.</u>
<u xml:id="u-102.31" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 49? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 49 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 50.</u>
<u xml:id="u-102.32" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 50? Proszę, pani mecenas.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#MagdalenaKlorek">Dziękuję. Taka sama uwaga jak poprzednio do art. 18 ust. 2. Jest to odesłanie do art. 48 i art. 49.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#WojciechWilk">Przyjmujemy uwagę pani mecenas. Stwierdzam, że przyjęliśmy art. 50. Art. 51.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 51? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 51 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 52.</u>
<u xml:id="u-104.2" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 52? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 52 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 53.</u>
<u xml:id="u-104.3" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 53? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 53 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 54.</u>
<u xml:id="u-104.4" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 54? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 54 przyjęliśmy. Rozdział XII. Stosunki między rodzicami a dzieckiem. Przechodzimy do art. 55.</u>
<u xml:id="u-104.5" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 55? Brak uwag. Stwierdzam, że art. 55 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 56.</u>
<u xml:id="u-104.6" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 56? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 56 przyjęliśmy. Rozdział XIII. Przysposobienie. Przechodzimy do art. 57.</u>
<u xml:id="u-104.7" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 57? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 57 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 58.</u>
<u xml:id="u-104.8" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 58? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 58 przyjęliśmy. Rozdział XIV. Opieka i kuratela. Przechodzimy do art. 59.</u>
<u xml:id="u-104.9" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 59? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 59 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 60.</u>
<u xml:id="u-104.10" who="#WojciechWilk">Proszę państwa, czy ktoś ma uwagi do art. 60? Nie ma uwag. Przyjęliśmy art. 60. Przechodzimy do art. 61.</u>
<u xml:id="u-104.11" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 61? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 61 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 62.</u>
<u xml:id="u-104.12" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 62? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 62 przyjęliśmy. Rozdział XV. Obowiązki alimentacyjne. Przechodzimy do art. 63.</u>
<u xml:id="u-104.13" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 63? Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#JanBołonkowski">Panie przewodniczący. Strona rządowa ma propozycję co do modyfikacji treści art. 63. Ten przepis ma charakter informacyjny. Odsyła do źródła prawa, w którym ta problematyka dotycząca prawa właściwego dla zobowiązań alimentacyjnych jest uregulowana. Wkradła się pewna nieprecyzyjność. Powinniśmy wskazać na obowiązujące w tym zakresie rozporządzenie Rady nr 4/2009 z dnia 18 grudnia 2008 roku w sprawie jurysdykcji prawa właściwego uznawania i wykonywania orzeczeń oraz współpracy w zakresie zobowiązań alimentacyjnych. To rozporządzenie ma bezpośrednie zastosowanie. Jest w tym zakresie źródłem prawa. W związku z tym powinniśmy je wskazać. Inną kwestią jest, że rozporządzenie odsyła do tegoż protokołu. Proszę, to jest propozycja brzmienia tego artykułu. Proszę, panie przewodniczący. To przez przeoczenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#WojciechWilk">Dobrze. Odczytam nową treść art. 63. „Prawo właściwe dla zobowiązań alimentacyjnych określa rozporządzenie Rady nr 4/2009 z dnia 18 grudnia 2008 roku w sprawie jurysdykcji prawa właściwego uznawania i wykonywania orzeczeń oraz współpracy w zakresie zobowiązań alimentacyjnych”. Czy jest sprzeciw co do takiej treści art. 63? Nie ma sprzeciwu.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#WojciechWilk">Stwierdzam, że art. 63 przyjęliśmy w takim brzmieniu, jak przeczytałem.</u>
<u xml:id="u-106.2" who="#WojciechWilk">Rozdział XVI. Sprawy spadkowe. Przechodzimy do art. 64.</u>
<u xml:id="u-106.3" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 64? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 64 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 65.</u>
<u xml:id="u-106.4" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 65? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 65 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 66.</u>
<u xml:id="u-106.5" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 66? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 66 przyjęliśmy.</u>
<u xml:id="u-106.6" who="#WojciechWilk">Rozdział XVII. Inne stosunki prawne. Art. 67.</u>
<u xml:id="u-106.7" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 67? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 67 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 68.</u>
<u xml:id="u-106.8" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 68? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 68 przyjęliśmy. Przechodzimy do rozdziału XVIII. Zmiany w przepisach obowiązujących. Art. 69.</u>
<u xml:id="u-106.9" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 69? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 69 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 70.</u>
<u xml:id="u-106.10" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 70? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 70 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 71.</u>
<u xml:id="u-106.11" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 71? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 71 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 72.</u>
<u xml:id="u-106.12" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 72? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 72 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 73.</u>
<u xml:id="u-106.13" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 73? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 73 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 74.</u>
<u xml:id="u-106.14" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 74? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 74 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 75.</u>
<u xml:id="u-106.15" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 75? Proszę, pani mecenas.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#MagdalenaKlorek">Panie przewodniczący. Mamy tu inną propozycję zapisu. Jest to zmiana czysto redakcyjna. Chodzi o zmianę w pkt 1. Początkowo proponowaliśmy nadanie nowego brzmienia art. 355. Jednak w istocie nowelizacja polega na uchyleniu paragrafu 1 i paragrafu 3 w tym artykule w brzmieniu obowiązującym, utrzymaniu brzmienia paragrafu 2 i nadaniu nowego brzmienia paragrafowi 4. Chcielibyśmy, aby to było właśnie tak zapisane. Dzięki temu unikniemy wątpliwości interpretacyjnych. Zmiana wyglądałaby w następujący sposób; „W art. 355 uchyla się paragraf 1 i paragraf 3, a paragraf 4 otrzymuje brzmienie (...)”. Byłoby to brzmienie, które obecnie znajduje się w sprawozdaniu podkomisji w paragrafie 2. Merytorycznie jest to dokładnie to samo, ale naszym zdaniem taki zapis z rozbiciem na jednostki utrzymywane i nowelizowane jest bardziej poprawny i nie będzie budził wątpliwości w stosowaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#WojciechWilk">OK. Czy macie państwo uwagi do nowego brzmienia art. 75 zaproponowanego przez panią mecenas? Nie widzę. Stwierdzam, że art. 75 przyjęliśmy w brzmieniu zaproponowanym przez panią mecenas. Przechodzimy do art. 76.</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 76? Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#MichałBaranowski">Michał Baranowski, Biuro Legislacyjne. Panie przewodniczący. Wysoka Komisjo. Chciałbym przekazać informację, że chodzi jeszcze o art. 74, o kredycie konsumenckim. W Sejmie znajduje się rządowy projekt wykonujący prawo Unii Europejskiej. Został skierowany 23 listopada do Komisji Gospodarki. Chcemy tylko na to zwrócić uwagę. Być może nowelizacja w tym zakresie będzie miała krótki okres obowiązywania. Informujemy jedynie o projekcie rządowym. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#WojciechWilk">Dziękuję. Nie ma uwag do art. 76? Nie ma. Stwierdzam, że art. 76 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 77.</u>
<u xml:id="u-110.1" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 77? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 77 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 78.</u>
<u xml:id="u-110.2" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 78? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 78 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 79.</u>
<u xml:id="u-110.3" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 79? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 79 przyjęliśmy. Rozdział XIX. Przepisy końcowe. Art. 80.</u>
<u xml:id="u-110.4" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 80? Uwag nie ma. Stwierdzam, że art. 80 przyjęliśmy. Przechodzimy do art. 81.</u>
<u xml:id="u-110.5" who="#WojciechWilk">Czy są uwagi do art. 81? Ustawa wchodzi w życie po upływie 30 dni, a nie „dnia”. To „a” trzeba poprawić. Proszę? Literówka. Brak uwag. Stwierdzam, że art. 81 przyjęliśmy.</u>
<u xml:id="u-110.6" who="#WojciechWilk">Szanowni państwo, przystępujemy do głosowania nad całością sprawozdania.</u>
<u xml:id="u-110.7" who="#WojciechWilk">Kto z państwa jest za przyjęciem sprawozdania w brzmieniu, które przed chwilą ustaliliśmy? Dziękuję. Kto jest przeciw? Dziękuję. Kto się wstrzymał? Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-110.8" who="#WojciechWilk">Dziewięć głosów za. Nikt nie był przeciw. Jedna osoba wstrzymała się od głosu.</u>
<u xml:id="u-110.9" who="#WojciechWilk">Stwierdzam, że Komisja przyjęła sprawozdanie podkomisji nadzwyczajnej w sprawie rządowego projektu ustawy – Prawo prywatne międzynarodowe.</u>
<u xml:id="u-110.10" who="#WojciechWilk">Proszę państwa, proponuję, aby posłem sprawozdawcą nadal był pan poseł Kozdroń. Pan poseł wyraził zgodę. Na pewno jest szczęśliwy z tego powodu.</u>
<u xml:id="u-110.11" who="#WojciechWilk">Przechodzimy do wyznaczenia terminu dla MSZ. To będzie tydzień.</u>
<u xml:id="u-110.12" who="#WojciechWilk">Proszę państwa, ja jednak proponuję, aby uspokoić koleżanki z Prawa i Sprawiedliwości i wykonać wspomniane ekspertyzy. Niech zostaną sporządzone przez Biuro Analiz Sejmowych, żeby już przed drugim czytaniem nie było żadnych wątpliwości i obaw. Niech to będzie na piśmie.</u>
<u xml:id="u-110.13" who="#WojciechWilk">Dziękuję państwu. Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Zamykam posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Do widzenia.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>