text_structure.xml 27.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RyszardKalisz">Otwieram posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Stwierdzam kworum. Dzisiejszy porządek dzienny obejmuje rozpatrzenie przedstawionego przez Generalnego Inspektora „Sprawozdania z działalności Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych w roku 2008” (druk nr 2286) oraz rozpatrzenie poprawki zgłoszonej w drugim czytaniu do senackiego projektu ustawy o zmianie dekretu o należnościach świadków, biegłych i stron w postępowaniu sądowym (druki nr 2072 i 2157).</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#RyszardKalisz">Otrzymaliście państwo w formie pisemnej i macie przed sobą sprawozdanie z działalności Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych w roku 2008. Zawarte są w nim także wnioski wynikające ze stanu przestrzegania przepisów o ochronie danych osobowych. Bardzo proszę o zabranie głosu i krótkie wprowadzenie do dyskusji pana ministra Serzyckiego, Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MichałSerzycki">Dziękuję, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo. Będziemy dziś rozmawiać na temat sprawozdania z naszej działalności w ubiegłym roku. Od początku swojej kadencji kładłem duży nacisk na budowanie polityki edukacyjnej oraz na budowanie świadomości społecznej w kwestii zasad ochrony danych osobowych. Ustawa o ochronie danych osobowych jest napisana trudnym językiem i nie jest dla wszystkich zrozumiała. Bardzo często odnosi się do nowych technologii, dlatego też słownictwo jest specyficzne i nastręcza wielu problemów. Stąd kładę duży nacisk na edukację i budowanie świadomości społecznej. Podpisywaliśmy kodeksy dobrych praktyk z poszczególnymi sektorami, w tym m.in. z sektorem nieruchomości, z sektorem bankowym i z marketingiem. Napisaliśmy siedem książek pt. „ABC ochrony danych osobowych”. Ze względu na to, że mamy okrojony budżet, broszury te staraliśmy się wydawać korzystając z pomocy i uprzejmości Sejmu. Cześć z nich, w okrojonym zakresie, wydaliśmy własnym sumptem.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#MichałSerzycki">Rozbudowaliśmy znacznie współpracę z wyższymi uczelniami. Zaowocowało to wprowadzeniem do tych uczelni przedmiotów związanych z tematyką ochrony danych osobowych.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MichałSerzycki">Ponadto, podjęliśmy duży trud szkolenia podmiotów z sektora publicznego. W 2008 roku uczestniczyliśmy w 63 szkoleniach. Szkoliliśmy pracowników Kancelarii Prezydenta RP, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Sejmu i Senatu. Dla najmłodszych organizowaliśmy konkursy rysunkowe. Zorganizowaliśmy także konkurs na najlepszą pracę magisterską o tematyce związanej z ochroną danych osobowych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#MichałSerzycki">Ponieważ, jak już wspomniałem, mamy ograniczony budżet, staraliśmy się sięgnąć po pieniądze z Unii Europejskiej. Efekty naszych działań w tej kwestii były pozytywne. Dlatego też udało nam się zorganizować program TAIEX. Uzyskaliśmy pieniądze z Unii Europejskiej na szkolenia dla sędziów i prokuratorów. Tematyka szkoleń jest związana z problematyką ewentualnych zmian prawa w krajach Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#MichałSerzycki">Uruchomiliśmy platformę edukacyjną pod nazwą UNI-BIODO. Stało się to możliwe dzięki środkom z Unii Europejskiej. Dzięki tej platformie można szybko uzyskać informacje i skończyć łatwy, krótki kurs z zakresu ochrony danych osobowych. Platforma została uruchomiona w październiku 2008 roku. W ciągu zaledwie roku tę platformę edukacyjną odwiedziło ponad 40 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#MichałSerzycki">Stworzyliśmy nagrania pt. „Chroń swoje dane osobowe”. Korzystają z tego różne rozgłośnie radiowe. Obecnie stale współpracujemy z ośmioma rozgłośniami radiowymi. Kolejnych dwadzieścia zgłosiło zainteresowanie tą formą współpracy.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#MichałSerzycki">Organizowaliśmy konferencje naukowe, cykliczne dni ochrony danych osobowych i dni otwarte. Wyniki naszej pracy edukacyjnej są widoczne. W 2008 roku przeprowadzono badania Eurobarometru, z których wynika, że Polska jest najbardziej świadomym społeczeństwem jeżeli chodzi o zasadę ochrony danych osobowych. 43% Polaków stwierdziło, że zna zasady ochrony danych osobowych. Jest to najwyższy wynik na terenie całej Unii Europejskiej. W 2006 roku plasowaliśmy się w okolicach 18–19 miejsca.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#MichałSerzycki">Mamy coraz więcej pracy. Liczba pracowników właściwie się nie zmienia. Powoduje to, że mając taką samą liczbę pracowników, musimy wykonywać znacznie więcej pracy. Nasz budżet, jak już wspomniałem, jest skromny. W 2008 roku przeprowadziliśmy 200 kontroli. W 2007 roku było ich jedynie 160. W związku z tym, że świadomość społeczeństwa jest znacznie większa, zwiększa się także liczba skarg. W 2007 roku było 790 skarg. W 2008 było ich już prawie tysiąc. Nie wynika to z tego, że prawo jest coraz mniej przestrzegane, ale z tego, że społeczeństwo jest coraz bardziej świadome i dopomina się swoich praw. Jeżeli w 2007 roku było jedynie 4.800 zbiorów do zarejestrowania, to w 2008 było ich prawie 6.000. W związku z tym, w 2008 roku złożyliśmy projekt nowego wzoru zgłoszenia zbioru danych osobowych. Zależało nam na ułatwieniu procedury rejestracji. 11 grudnia 2008 roku weszło w życie rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie wzoru zgłoszenia zbioru danych do rejestracji Generalnemu Inspektorowi Ochrony Danych Osobowych. Pewne rzeczy ułatwiliśmy. Dzięki temu mamy faktycznie mniej błędnie wypełnionych wniosków o rejestrację. To ułatwia zadanie zarówno administratorom chcącym złożyć wniosek, jak również i nam.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#MichałSerzycki">Wiąże się z tym także kwestia legislacji. Obserwujemy jej zwiększenie. W 2006 roku mieliśmy niewiele ponad dwieście ustaw do zaopiniowania pod kątem zgodności z ochroną danych osobowych. W 2008 roku było ich już 510. Jak państwo z pewnością wiecie, niekiedy są to ustawy liczące setki stron. My musimy wychwycić elementy dotyczące ochrony danych. Można powiedzieć, że jest to wręcz benedyktyńska praca.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#MichałSerzycki">Nasuwa się pewna refleksja. Podmioty inspirujące proces legislacyjny chcą pozyskiwać coraz szersze uprawnienia z zakresu ochrony danych osobowych. Chcą gromadzić coraz więcej danych. W połączeniu z rozwojem technologii, który ułatwia taki proces, widzimy, że istnieje ogromna wręcz chęć do tworzenia mega baz zawierających niesamowitą wręcz ilość informacji o nas. To jest niezwykle niebezpieczne. Wyciek tego typu informacji może nieść ze sobą duże zagrożenia dla każdego z nas. W 2008 roku w Anglii i Niemczech doszło do szeregu wycieków ogromnej liczby danych osobowych. To było przerażające. Nas to ominęło. Chciałbym państwu móc w tym momencie powiedzieć, że nas to ominęło, ponieważ byliśmy tak dobrze zabezpieczeni, ale powód jest jednak zupełnie inny. My po prostu nie mamy takich mega baz danych. To nasze zacofanie spowodowało, że zostaliśmy uchronieni. W tym roku miliony danych osobowych wyciekły w USA. Tworzenie baz jest niebezpieczne. Warto mieć na uwadze, że osoby, które tworzyły bazy, o których mówię, były najlepszymi w dziedzinie zabezpieczeń. I nic to nie dało. Wyciek nastąpił. Tworzenie mega baz naprawdę jest niebezpieczne. Podam przykład. Niedługo będziecie państwo pracować nad tzw. ustawą GUS-owską o spisie w 2011 roku. Całkowicie zmienia się podejście do spisu narodowego. Kiedyś było tak, że respondent chodził i zbierał informacje bezpośrednio od osoby fizycznej. Jeżeli projekt, o którym mówię, wejdzie w życie, automatycznie kilkanaście instytucji publicznych będzie musiało przekazać wszystkie informacje o nas do GUS. GUS będzie tworzyć mega bazę. Starałem się temu zapobiec. Wielokrotnie rozmawiałem z GUS. Widzę, że wola stworzenia spisu narodowego w ten sposób jest ogromna. Chcę podkreślić, że to będzie pierwszy spis tego typu. Dotąd odbywało się to inaczej. Zbierano informacje bezpośrednio od nas. Teraz ma być tak, że w określonym terminie około 15–17 instytucji publicznych będzie musiało automatycznie przekazać wszelkie informacje, jakie posiada, Głównemu Urzędowi Statystycznemu. Dopiero po pewnym czasie GUS je zanonimiziuje. Powstaje bardzo poważne pytanie. W jaki sposób baza zostanie zabezpieczona do momentu anonimizacji? Czy proces anonimizacji będzie na tyle skuteczny, że nie będzie można go odwrócić?</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#MichałSerzycki">W zeszłym roku wiele uwagi poświęciliśmy portalowi nasza-klasa.pl. Było duże zainteresowanie tym, co się dzieje w tej sprawie. Szanowni państwo, coraz częściej i chętniej korzystamy z dobrodziejstw, jakie niesie ze sobą Internet. Trzeba mieć na uwadze jednak, że Internet może być też przekleństwem. Rozwój technologii i Internetu, niestety, nie idzie w parze z rozwiązaniami prawnymi. Tak jest nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Podam przykład. Dana osoba popełnia przestępstwo. Po pewnym czasie następuje zatarcie skazania. Jeżeli jednak informacja o tym trafi do Internetu, to o „zamazanie” takiej informacji będzie niezwykle trudno. Informacja o tym pozostanie właściwie już na zawsze. Proszę państwa, Internet bez wątpienia ma wiele zalet, ale należy również pamiętać, że niesie ze sobą pewne niebezpieczeństwa. Trzeba wiedzieć, jak z niego korzystać. Nasza-klasa jest tego świetnym przykładem. Obecnie liczy około 15 mln osób. Jak państwo z pewnością wiecie, portalem nasza-klasa.pl interesują się wszelkie służby. To jest prawdziwa kopalnia wiedzy. Ludzie nieświadomi zagrożeń sami dobrowolnie zostawiają tam masę informacji. Z portalu garściami informacje czerpią m.in. złodzieje. Pracodawcy także zaglądają na tę stronę po to, żeby poznać profil potencjalnego pracownika.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#MichałSerzycki">Internet będzie prawdziwym wyzwaniem z punktu widzenia kwestii ochrony danych osobowych. Już wkrótce wszyscy będziemy musieli się z tym zmierzyć. To jest melodia przyszłości. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję. Panie ministrze, mam pytanie dotyczące naszej-klasy i wszelkich innych portali społecznościowych. Ja nie mam swojego konta na naszej-klasie, ale jest kilka fałszywych profili „udających” mnie. Ktoś posługuje się moim imieniem i nazwiskiem, właściwym miejscem urodzenia, fałszywym numerem telefonu, skypem itp. Miałem taką sytuację na jednym ze spotkań wyborczych, kiedy to podeszła do mnie młoda dziewczyna, podskoczyła wręcz z radości i powiedziała „o jak bardzo się cieszę, że wreszcie mogę cię spotkać na żywo”. Zapytałem, czy się znamy. Odpowiedziała, że tak, bo przecież od kilku miesięcy korespondujemy ze sobą na naszej-klasie. Ja tam nie mam swojego konta. Złożyłem zawiadomienie do prokuratury. Odniosłem się do przepisów o posługiwaniu się wizerunkiem osób publicznych. Po miesiącu otrzymałem pismo z którego wynikało, że postępowanie zostało umorzone z powodu braku znamion przestępstwa. Bardzo przepraszam, ale tam jest moje imię, nazwisko i moje zdjęcie itd. W niby moje usta wkłada się słowa, których nie powiedziałem. To nie jest w porządku. Panie ministrze, kto, jak nie pan, może coś z tym zrobić? Ten problem dotyka wielu ludzi. Nie ma środków, aby temu przeciwdziałać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MichałSerzycki">Już tłumaczę, panie przewodniczący, jak to wygląda. Administratorzy portali zapominają, że obowiązuje ich nie tylko ustawa o ochronie danych osobowych, ale także ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną, która wprost nakazuje w takim przypadku natychmiastowe usunięcie profilu. Nasza-klasa.pl przegrała proces. Musi zapłacić 5 tys. zł. Sprawa została wytoczona z powództwa cywilnego. Proces usuwania fałszywego konta trwał zbyt długo. Pan przewodniczący dobrze postąpił zgłaszając taki fakt organom ścigania. Muszę jednak powiedzieć, że ja złożyłem ponad 30 doniesień do organów ścigania. Żaden jednak nie znalazł finału w sądzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RyszardKalisz">W moim przypadku postępowanie zostało umorzone z powodu braku znamion przestępstwa. Nie odwoływałem się, ponieważ tego nie lubię. Wydaje mi się jednak, że skoro to jest proceder, ludzie nagminnie fałszują profile i posługują się danymi innych osób, to trzeba coś z tym zrobić. To nie dotyczy przecież tylko polityków. Należy ten problem rozwiązać. Trzeba przygotować propozycje rozwiązań ustawowych. To jest przecież totalny fałsz w przestrzeni publicznej. To musi być zakazane. Panie ministrze, kto, jak nie pan, może coś z tym zrobić? Kto, jak nie pan, ma się tym zająć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MichałSerzycki">Panie przewodniczący, my uczestniczymy w procesie legislacyjnym dotyczącym zmian ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Naszym zdaniem, powinno być zaostrzenie rygoru za złamanie przepisu, który mówi, że w takich przypadkach administrator ma natychmiastowy obowiązek usunięcia…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#RyszardKalisz">Panie ministrze, chwileczkę. Mamy środki cywilne i środki karne. Osoby, które się podszywają, nie mogą być bezkarne. Nie polemizowałem już z prokuraturą, ale nie widzę różnicy pomiędzy sfałszowaniem mojego podpisu…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MichałSerzycki">Oczywiście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RyszardKalisz">Nie widzę różnicy pomiędzy sfałszowaniem mojego podpisu a podszywaniem się pode mnie i prowadzeniem w moim imieniu korespondencji z jakimiś kobietami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MichałSerzycki">Panie przewodniczący, dotknął pan niezwykle ważnej kwestii. Wielu ludziom wydaje się, że są dwa światy. Świat rzeczywisty i nierzeczywisty. Mówi się, że ktoś surfuje w przestrzeni wirtualnej. A przecież świat jest jeden. W świecie wirtualnym także można kogoś urazić i popełnić takie same przestępstwa, jak w realnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#RyszardKalisz">Panie ministrze, nie będziemy nad tym głosować, ale ja, jako przewodniczący tej Komisji, oczekuję od pana, że nie tylko w stosunku do administratorów portali społecznościowych, ale również w stosunku do fałszujących czy kradnących cudzą tożsamość, podszywających się za kogoś innego… Przecież jest coś takiego, jak kradzież tożsamości… Czy pan profesor Filar zechciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MarianFilar">Tożsamość nie jest rzeczą, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#RyszardKalisz">Wiem. Chcę tylko powiedzieć, że od tego mamy Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, aby się zajął tą sprawą, i to zarówno z punktu widzenia prawa karnego, jak i cywilnego. Nie może tak być. Ja jestem o tyle w dobrej sytuacji, że jestem osobą publiczną, a co w przypadku, gdy ktoś jest funkcjonariuszem? Zajmijcie się tym. To jest nowe zjawisko, które sobie w najlepsze hula w przestrzeni i nie ma na to żadnej reakcji. Tak być nie może. Pan poseł Jaworski, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejJaworski">Chcę się przyłączyć do wniosku pana przewodniczącego. Chcę też zwrócić uwagę na inny aspekt funkcjonowania w wirtualnym świecie. Mam na myśli dodawanie komentarzy czy postów, np. pod różnego rodzaju artykułami. Często w takich przypadkach dochodzi do naruszenia praw konkretnych osób. W wielu przypadkach ani administratorzy, ani właściciele portalów w ogóle nie reagują na żądanie usunięcia obraźliwych postów. Moim zdaniem, przygotowując projekt zmian ustawy, o której państwo mówicie, należy pomyśleć o tym, aby pojawił się przepis, zgodnie z którym w sytuacji, gdy administrator bądź właściciel portalu nie usunie postu w odpowiednim czasie, powinien podlegać określonym sankcjom. Uważam, że tą kwestią także należy się jak najszybciej zająć w trakcie pracy w Komisji. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MichałSerzycki">Chętnie przedstawię Wysokiej Komisji taką analizę wraz z wnioskami. Szanowni państwo, chcę jednak podkreślić, że każdy powinien mieć świadomość, że nie jest anonimowym użytkownikiem Internetu. Niestety, obecnie jeszcze takiej świadomości nie ma. Osoba, która umieści na danej stronie internetowej jakiś chamski komentarz, nie jest anonimowa. IP, czyli numer komputera, jest taką daną, która umożliwia identyfikację. Taka osoba najnormalniej w świecie może być ścigana za naruszenie prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję bardzo. Pan poseł Jaworski, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejJaworski">Owszem, panie ministrze, ale tylko teoretycznie. Wielokrotnie próbowałem reagować. Wielokrotnie składałem zawiadomienie do prokuratury. Zawsze kończyło się umorzeniem. Dla przeciętnego człowieka ustalenie adresu IP jest po prostu niemożliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MichałSerzycki">Już tłumaczę, panie pośle, jak to wygląda. Mam ten sam problem. Spośród ponad 30 skierowanych przeze mnie do prokuratury spraw, żadna nie skończyła się sformułowaniem aktu oskarżenia z przyczyn, o których mówił zarówno pan przewodniczący, jak i pan poseł. Prokuratura jednak w ogóle nie widzi problemu.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#MichałSerzycki">Wielokrotnie nakazuję udostępnienie IP komputera osobom poszkodowanym w ten sam sposób, jak pan poseł. Administratorzy udostępniają te numery i dzięki temu taką osobę można zidentyfikować i „założyć” jej sprawę w sądzie. Ja częstokroć nakazuję udostępnienie IP komputera, a co za tym idzie – personaliów danej osoby. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#RyszardKalisz">Bardzo dziękuję. Pan profesor Marian Filar, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MarianFilar">Z dużym zainteresowaniem wysłuchałem tych jakże budujących kwestii, o których mówił pan minister. Porozmawiajmy jednak nie o beczce miodu, ale dziegciu. Chcę też pocieszyć pana przewodniczącego Kalisza. Ja miałem nieco gorszą sytuację. Do mnie nie zwróciła się pewna młoda miła pani słowami „Marianku”… Moje zdjęcie znalazło się w albumie przestępców, razem zresztą z jednym z prominentnych polityków partii rządzącej, w albumie jednej z powiatowych komend policji w Polsce. Zwróciliśmy się z pytaniem, w jakim charakterze tam się znaleźliśmy. Otrzymaliśmy prostą odpowiedź – „jako tzw. materiał porównawczy”. Podam przykład. Ktoś komuś ukradł kurę. Sierżant w czasie przesłuchania otwierał album i prosił „wskaż tego, kto ci ją ukradł”… Ja bym już kury nie złapał. Reasumując, panie przewodniczący, wcale nie był pan w takiej złej sytuacji. Ale teraz już powiem całkiem na serio. Bardzo dobrze, że obywatele są świadomi, że istnieje prawo i ich chroni. Lepiej by było, gdyby obok świadomości była jeszcze wola, i to nie tyle wola obywateli, ile wola podmiotów, które gromadzą dane. Jest takie stare teatralne powiedzenie, zgodnie z którym, jeżeli w pierwszym akcie na ścianie pojawia się pistolet, to w trzecim z pewnością wystrzeli.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#MarianFilar">Szanowni państwo, doświadczenia na całym świecie uczą, że jeżeli gdzieś zostaną zgromadzone jakieś dane osobowe, to jest rzeczą pewną, że prędzej czy później wyciekną. Nie można rozłożyć rąk i powiedzieć „no trudno”. Trzeba zrobić coś, aby tak nie było. Sam nie mam jeszcze pewności czy chodzi o to, aby położyć nacisk na zabezpieczenia o charakterze czysto technicznym, czy też zabezpieczenie o charakterze legislacyjnym. To, czy będzie odnosiło się to do prawa karnego, czy cywilnego, to już zupełnie inna sprawa. Te sprawy należy egzekwować. Prędzej czy później dane wyciekną. Możemy jednak wybrać, czy się na to zgadzamy, czy też nie. Uważam, że wspólnie powinniśmy się zastanowić nad tym, jak to ugryźć. Świadomość ludzi, że mają prawo do czegoś nie wystarczy. Potrzebna jest jeszcze świadomość podmiotów gromadzących dane, że prawa trzeba respektować. One nie są kwiatkiem do kożucha, ale kożuchem samym w sobie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MichałSerzycki">Sprawa jest bardzo poważna. Pan profesor ma zupełną rację. Same zabezpieczenia techniczne nie wystarczą. Należy przeprowadzić proces legislacyjny. Jasno musi być wskazane, kto i na jakich zasadach ma dostęp do baz danych oraz, w jakim zakresie i w jakim celu mogą być one gromadzone, a także, jak długo mogą być przechowywane. To są niezwykle istotne sprawy. Tym należy się zająć. Proszę państwa, ma powstać ogromna mega baza. Wszyscy mówią o postępie technicznym. Pamiętajmy jednak, że nie wszyscy mogą mieć dostęp do wszelkich informacji. Jeżeli powstanie ogromna mega baza PESEL, to ci, którzy zajmują się samochodami, czy np. służbą zdrowia, nie będą przecież potrzebować innych informacji. Trzeba bardzo mądrze ustalić poziomy dostępu. Nie z każdego poziomu powinien być dostęp do wszystkiego. To jest bardzo istotne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję bardzo. Czy są jeszcze pytania? Nie ma. Drodzy państwo, proponuję przyjęcie sprawozdania następującej treści: „Sprawozdanie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w sprawie sprawozdania z działalności Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych w roku 2008, druk nr 2286. Marszałek Sejmu po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu skierował w dniu 25 sierpnia 2009 roku sprawozdanie zawarte w druku numer 2286 do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w celu rozpatrzenia. Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka po rozpatrzeniu tego sprawozdania na posiedzeniu w dniu 21 października 2009 roku i po przeprowadzonej dyskusji… „ Teraz musimy przeprowadzić głosowanie i zdecydować, czy „wnosi” czy „nie wnosi” o przyjęcie sprawozdania przez Wysoki Sejm.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#RyszardKalisz">Przechodzimy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem sprawozdania z działalności Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych w roku 2008? To jest druk nr 2286. 14 posłów jest za. Dziękuję. Kto z państwa jest przeciwny? Nikt. Dziękuję. Kto z państwa się wstrzymał? Nie widzę. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#RyszardKalisz">Stwierdzam, że przyjęliśmy sprawozdanie z działalności Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych w roku 2008. Dziękuję bardzo panu ministrowi. Dziękuję pani dyrektor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MichałSerzycki">Dziękujemy, panie przewodniczący. Cieszymy się z wyniku głosowania. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#RyszardKalisz">Przystępujemy do punktu drugiego dzisiejszego porządku dziennego. Drugi punkt to rozpatrzenie poprawki zgłoszonej w drugim czytaniu do senackiego projektu ustawy o zmianie dekretu o należnościach świadków, biegłych i stron w postępowaniu sądowym (druki nr 2072 i 2157).</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#RyszardKalisz">Poprawkę zgłosił Klub Parlamentarny Platformy Obywatelskiej. W poprawce proponuje się, aby art. 2 tej ustawy nadać brzmienie: „Ustawa wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2010”. A do tej pory jak było?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#DorotaSkwaraRutkowska">14 dni od ogłoszenia…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#RyszardKalisz">Rozumiem. 14 dni. Czy w tej sprawie ktoś chce zabrać głos? Czy jest przedstawiciel Senatu na sali? Nie ma. Proszę państwa, do tej pory w ustawie była mowa o 14 dniach, a teraz Platforma proponuje, aby wchodziła w życie z dniem 1 stycznia 2010 roku. Czy jest na sali przedstawiciel Ministerstwa Sprawiedliwości? Tak. Bardzo proszę, czy może się pan odnieść do tej poprawki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MarianMazuryk">Dziękuję. Jako jedynie główny specjalista nie mam upoważnienia do zabierania głosu w tej materii. Jedyne, co mogę powiedzieć to to, że wydaje mi się, iż poprawka była podyktowana uwarunkowaniami natury finansowej z uwagi na sytuację budżetu państwa. Tak mi się wydaje. To tyle, co mogę powiedzieć. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#RyszardKalisz">Dziękuję. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Wobec tego przechodzimy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#RyszardKalisz">Kto z państwa jest za przyjęciem poprawki? 11 posłów jest za. Dziękuję. Kto jest przeciw? 1 poseł jest przeciw. Dziękuję. Kto się wstrzymał? 1 poseł się wstrzymał. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#RyszardKalisz">Stwierdzam, że Komisja przyjęła poprawkę.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#RyszardKalisz">Przechodzimy do wyboru posła sprawozdawcy. Czy pani poseł Barbara Bartuś wyraża zgodę na bycie posłem sprawozdawcą? Tak? Tak. Dobrze. Czy jest sprzeciw? Nie ma. Pani poseł Bartuś została upoważniona.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#RyszardKalisz">Termin dla UKIE – dziś do godz. 16.00.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#RyszardKalisz">Kolejne posiedzenie mamy o godz. 15.00 w sali nr 13 w budynku G.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#RyszardKalisz">Dziękuję. Zamykam posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>