text_structure.xml
105 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JerzyBudnik">Otwieram posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Witam członków Komisji i zaproszonych gości. Gości przedstawię za chwilę. Stwierdzam kworum. Wobec niewniesienia uwag do protokółu z poprzedniego posiedzenia protokół uważam za przyjęty. Czy są uwagi do porządku dziennego? Dzisiaj jest tylko jeden punkt. Jest to informacja szefa Kancelarii Sejmu na temat usług informatycznych świadczonych na rzecz posłów – kontynuacja. Jeżeli nie ma uwag, to porządek dzienny uważam za przyjęty.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Panie przewodniczący, proszę o rozszerzenie porządku dziennego o sprawy różne.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JerzyBudnik">Panie pośle, z prezydium Komisji zaplanujemy taki punkt w najbliższym czasie, bo trochę się zbiera tych informacji. Dzisiaj nie rozważaliśmy rozszerzenia porządku, a jest dobrym zwyczajem w tej Komisji, przynajmniej – ja wprowadziłem taką praktykę – że zawsze uzyskujemy consensus w takich sprawach.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Panie przewodniczący, jestem jednak zwolennikiem przestrzegania regulaminu. Mam prawo zgłosić uwagi do porządku obrad, bez względu na to co prezydium ustaliło…</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JerzyBudnik">Oczywiście, ma pan prawo.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">…i też zgłaszam.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JerzyBudnik">Kto za wprowadzeniem…</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Ale niech pan mi pozwoli uzasadnić…</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JerzyBudnik">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Otóż, w moim przekonaniu stało się coś, co wpłynęło co nieco na opinię Sejmu, ale również i na nasze działania. Mówię o kwestii dotyczącej tzw. urlopu bezpłatnego, którego udzielił pan marszałek panu posłowi Drzewieckiemu. Chciałbym uzyskać na ten temat pewne wyjaśnienia i rozwiać swoje wątpliwości. Sprawa jest pilna; już jest spóźniona i jest tym bardziej pilna.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JerzyBudnik">Ale pan poseł chciał uzyskać informacje ode mnie?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Będzie pkt II, to wtedy wyjaśnię wszystko.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JerzyBudnik">Ja nie czuję się adresatem tego pytania. To jest decyzja pana marszałka. Czy pan minister jest gotowy odpowiedzieć na takie pytanie dotyczące…?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Jeszcze nie zadałem pytania, panie przewodniczący. Na razie proszę o wprowadzenie do porządku obrad tego punktu.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JerzyBudnik">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za rozszerzeniem porządku obrad o punkt: sprawy różne?</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JerzyBudnik">Stwierdzam, że Komisja odrzuca powyższy wniosek przy 4 głosach za i 6 przeciwnych.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#JerzyBudnik">Panie pośle, zobowiązuję się i tak przekazać panu marszałkowi, że jest zapotrzebowanie na wyjaśnienie tej sprawy, natomiast jeszcze raz mówię: dobrą praktyką i tradycją tej Komisji jest to, iż porządek obrad ustalamy w drodze kompromisu na prezydiach. Ja tej zasady przestrzegam, ale obiecuję panu, że jutro na prezydium tę sprawę podniosę i zgłoszę też panu marszałkowi.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#JerzyBudnik">Przechodzimy wobec tego do pkt I, jedynego, czyli do informacji Szefa Kancelarii Sejmu na temat usług informatycznych świadczonych na rzecz posłów. Jest to kontynuacja dyskusji, która się odbyła już przy okazji procedowania nad budżetem Kancelarii Sejmu na rok 2010. Posłowie wtedy zgłosili zapotrzebowanie na kontynuowanie tego wątku, dotyczącego usług informatycznych. Wtedy, oczywiście, nie było na to czasu, bo byliśmy związani trochę kalendarium narzuconym nam przez pana marszałka. Ale zgodnie z obietnicą, że ten punkt wprowadzimy, po jakimś czasie prezydium się zgodziło, żeby dzisiaj odbyła się na ten temat kontynuacja debaty. Zanim jednak, oczywiście, do tej debaty dojdzie chciałem poprosić o zabranie głosu i przywitać w naszym gronie pana ministra Dariusza Młotkiewicza, zastępcę szefa Kancelarii Sejmu i towarzyszących mu dyrektorów: dyrektora Ośrodka Informatyki, pana Zbigniewa Jabłońskiego oraz dyrektora Biura Obsługi Posłów, pana Marka Dąbrowskiego.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#JerzyBudnik">Panie ministrze, rozumiem, że pan tylko zrobi wprowadzenie, a następnie informację przekaże nam jak zwykle pan dyrektor Jabłoński, wspomagany przez pana dyrektora Dąbrowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#DariuszMłotkiewicz">Dzień doby, witam serdecznie! Powracamy do sprawy, która była poruszana już na poprzednim posiedzeniu Komisji. Chciałem powiedzieć, że Kancelaria Sejmu realizuje sprawy związane z zapewnieniem usługi informatycznej, zgodnie z Zarządzeniem nr 8 Marszałka Sejmu w sprawie warunków organizacyjno-technicznych tworzenia, funkcjonowania i znoszenia biur poselskich. I to zapewnienie funkcjonowania usługi informatycznej było, jest i będzie realizowane przez Kancelarię Sejmu.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#DariuszMłotkiewicz">W czasie poprzedniego posiedzenia państwo, członkowie Komisji, jak i inne osoby zgłaszali kilka grup tematycznych związanych właśnie z tym tematem. Pan dyrektor Jabłoński zanotował te wszystkie tematy i teraz, według zgłoszonych przez państwa zagadnień, ustosunkuje się do tych wszystkich spraw; szeroko je omówi.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#DariuszMłotkiewicz">Oczywiście jesteśmy gotowi do debaty, a także do udzielenia informacji i odpowiedzi na szczegółowe pytania.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#DariuszMłotkiewicz">A więc, jeżeli można, to pan dyrektor Jabłoński w tej chwili zacznie od ustosunkowania się do tego właśnie co powiedzieliśmy sobie na poprzednim posiedzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JerzyBudnik">Bardzo proszę, panie dyrektorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#ZbigniewJabłoński">Dzień dobry państwu! Proszę państwa, tak jak pan minister powiedział, zebrałem wszystkie sformułowane przez państwa postulaty i wydaje się, że można je zaklasyfikować do dwóch różnych grup problemów. Pierwsza grupa dotyczy ogólnie szeroko pojętej usługi informatycznej dla biur poselskich – i o tym za chwileczkę powiem szczegółowo. Druga grupa to znowu bardzo szeroko pojęte państwa postulaty, związane z pracą posłów w budynkach sejmowych, z dostępem i z funkcjonowaniem Systemu Informacyjnego Sejmu. Zacznę w takim razie od usługi informatycznej dla biur poselskich i problemów z nią związanych.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#ZbigniewJabłoński">W moim rozumieniu sformułowaliście państwo następujące postulaty z tym związane. Pierwszy dotyczył przyznania posłom środków finansowych na zakup sprzętu i oprogramowania zamiast udostępniania im usługi informatycznej.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#ZbigniewJabłoński">Drugi postulat brzmiał: przeznaczenie części środków przeznaczonych na funkcjonowanie tej usługi na wyposażenie posłów w sprzęt przenośny.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#ZbigniewJabłoński">Trzeci postulat tego samego rodzaju brzmiał: dodatkowy sprzęt, oprogramowanie i dostęp do sieci Internet nie tylko dla biur podstawowych lecz dla wszystkich lub większej liczby biur poselskich.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#ZbigniewJabłoński">Odniosę się do tych trzech postulatów łącznie. Tak jak pan minister powiedział, Kancelaria Sejmu działa w sprawach związanych z usługą informatyczną dla biur poselskich zgodnie z Zarządzeniem nr 8 Marszałka Sejmu z dnia 25 września 2001 r. w sprawie warunków organizacyjno-technicznych tworzenia, funkcjonowania i znoszenia biur poselskich. Z § 5 pkt 1 tego Zarządzenia wynika, że Kancelaria Sejmu jest zobowiązana do zapewnienia posłowi – i tu cytuję: „dostępu do Systemu Informacyjnego Sejmu poprzez zakupienie do biura podstawowego usługi informatycznej świadczonej przez wyspecjalizowany podmiot za pomocą zestawu sprzętu i oprogramowania komputerowego określonego w umowie usługi informatycznej”. W związku z powyższym nie można bez zmiany zarządzenia podjąć działań związanych z realizacją postulatów, o których przed chwileczką powiedziałem.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#ZbigniewJabłoński">Kolejne postulaty to są: okresowa, na przykład co dwa lata, wymiana sprzętu w biurach poselskich w trakcie trwania umowy. Wydaje się, że czteroletni okres eksploatacji sprzętu przeznaczonego przede wszystkim do sięgania z biura poselskiego do Systemu Informacyjnego Sejmu, do wspierania posła w jego działaniach związanych z uczestniczeniem w przebiegu procesu legislacyjnego i innych kwestii biurowych, to jest okres racjonalny. W Kancelarii Sejmu użytkujemy komputery przez co najmniej sześć do dziesięciu, a czasami więcej lat. Zdając sobie sprawę z tego, że komputery w państwa biurach są eksploatowane bardzo mocno, a jednocześnie rola, jaką pełnią biura poselskie, jest szersza niż tylko wspieranie posłów w pracach związanych z przebiegiem procesu legislacyjnego, przyjęliśmy w tym przypadku krótszy, bo czteroletni okres eksploatacji. I tak jest konstruowana każda umowa na świadczenie usługi informatycznej i o takie też środki postulujemy do budżetu.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#ZbigniewJabłoński">Jeżeli państwo podejmiecie decyzję, żeby skrócić ten czas eksploatacji komputerów, to wydaje się – to jest moja opinia czysto techniczna – że wielkiej różnicy, zwłaszcza w drugim i w czwartym roku eksploatacji sprzętu, nie będzie między „starym”, czyli dwuletnim zestawem, a zestawem nowym – a koszty, jakie budżet poniesie będą istotnie wyższe. Nie będą to na pewno koszty dwukrotnie wyższe, bo cena sprzętu nie jest podstawowym składnikiem kosztów w tym przypadku, natomiast będą to koszty o kilkadziesiąt procent wyższe. Wydaje się, że co najmniej 20–25%, a może więcej.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#ZbigniewJabłoński">Sądzę więc, iż czteroletni okres eksploatacji jest racjonalny, natomiast na pewno nie będziemy się przy tym w żaden sposób upierać.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#ZbigniewJabłoński">Kolejny postulat jest następujący: administrowanie komputerem przekazanym do eksploatacji biuru poselskiemu przez podmiot zewnętrzny, czyli przez właściciela tego sprzętu i konieczność uzyskania każdorazowej zgody administratora na instalowanie na przykład dodatkowego oprogramowania. W codziennej praktyce często obserwujemy przypadki konfliktów między różnymi programami komputerowymi. Dwa programy komputerowe instalowane oddzielnie na tym samym komputerze działają poprawnie. Zainstalowane jednocześnie powodują albo złe działanie innych programów albo jeden z tych programów lub oba przestają działać prawidłowo. To dotyczy bardzo różnego oprogramowania także znanych, cenionych firm. Ponieważ Kancelaria Sejmu żąda od wykonawcy usługi prawidłowego funkcjonowania określonego pakietu oprogramowania, wymienionego w umowie, wykonawca tej usługi musi mieć mechanizm umożliwiający mu działanie zgodnie z tą umową, bo on ponosi konsekwencje również finansowe niewłaściwego działania tych programów. Istnieje dobrze opisana procedura testowania oprogramowania, które państwo chcecie zainstalować na komputerze w biurze poselskim, testowania tego oprogramowania w podobnym środowisku przez wykonawcę usługi. I teraz, jeżeli państwo zwrócicie się do wykonawcy usługi o zainstalowanie na swoim komputerze jakiegoś programu, to jeśli testy wykonane przez niego wykażą, że to oprogramowanie nie zakłóca w żaden sposób pracy innych programów, iż na komputerze są odpowiednie zasoby, żeby ten nowy program zainstalować i jeżeli państwo posiadacie licencję na posługiwanie się tym oprogramowaniem, to wykonawca usługi jest zobowiązany zainstalować ten program.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#ZbigniewJabłoński">Lista programów, które muszą być zainstalowane na komputerze w biurze poselskim jest praktycznie otwarta do momentu zakończenia postępowania przetargowego. W związku z tym, jeżeli państwo widzicie w tej chwili potrzebę instalowania innych programów niż te, z których korzystacie w biurze poselskim dziś, to proszę o to, żebyście państwo zgłaszali tego rodzaju postulaty. My na pewno te programy włączymy do listy programów, które będą musiały być przez wykonawcę zainstalowane, jeżeli oczywiście będziemy mieli na to środki.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#ZbigniewJabłoński">Kolejny postulat dotyczy bezpieczeństwa danych zapisanych na komputerach administrowanych przez podmiot zewnętrzny. Sprzęt komputerowy i oprogramowanie zainstalowane na komputerach w biurach poselskich, są przeznaczone do wspierania państwa w pracach na rzecz procesu legislacyjnego, między innymi także do sięgania do informacji zapisanych w Systemie Informacyjnym Sejmu, do tworzenia różnego rodzaju dokumentów umożliwiających poprawne funkcjonowanie biura. Nie jest to sprzęt przystosowany do przetwarzania danych niejawnych. W związku z tym nie ma możliwości przetwarzania na tych komputerach takich właśnie danych. Natomiast wykonawca usługi jest zobowiązany do zapewnienia podstawowych warunków bezpiecznej pracy tego systemu przez zbudowanie systemu ochrony antywirusowej i poprzez zbudowanie bariery między komputerem w biurze poselskim a siecią Internet. Jest to tzw. zapora firewall. A Kancelaria Sejmu utrzymuje mechanizmy ochrony poselskiej poczty elektronicznej przed wirusami i spamem. To są dosyć proste, podstawowe zasady i mechanizmy umożliwiające zachowanie odpowiedniego bezpieczeństwa danych na tych komputerach. Jednocześnie zostały stworzone mechanizmy umożliwiające wykonawcy usługi zdalne sięganie do komputera w biurze poselskim. To zdalne sięganie może mieć miejsce wyłącznie w ściśle określonych przypadkach i z zachowaniem ściśle określonych reguł. Wykonawca usługi może i powinien wręcz aktualizować w taki sposób oprogramowanie antywirusowe. Może też w ten sposób, jeżeli państwo się o to zwrócicie, aktualizować oprogramowanie zainstalowane na tym komputerze. Może też, jeżeli państwo się o to zwrócicie, wspólnie z pracownikiem biura poselskiego zdalnie wykonywać pewne operacje, które sprawiają na przykład trudność pracownikowi biura poselskiego lub też wykrywać w taki sposób błędy popełniane przez tego pracownika przy wykonywaniu określonych czynności lub też diagnozować prawidłowość pracy komputera. Tak jak powiedziałem, te procedury wymagają by każdorazowe nawiązanie łączności między wykonawcą usługi a komputerem w biurze poselskim było zainicjowane lub potwierdzone przez pracownika biura poselskiego. On na bieżąco, na żywo wręcz, widzi co dzieje się w tym komputerze. Bez jego zgody takich działań prowadzić nie można. Nie było nigdy, nie tylko w przypadku tego wykonawcy, ale w przypadku wykonawców poprzednich – nigdy, powtarzam – ani jednego przypadku naruszenia reguł związanych z takim właśnie działaniem.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#ZbigniewJabłoński">Kolejny postulat państwa dotyczył sieci bezprzewodowej w biurach poselskich. Cztery lata temu formułując treść specyfikacji istotnych warunków zamówienia dla usługi informatycznej, tej która w tej chwili funkcjonuje, wprowadziliśmy warunek dostępu bezprzewodowego do sieci Internet poprzez router zainstalowany w biurze poselskim, do którego podłączony jest komputer, który w każdym biurze jest zainstalowany. W trakcie prac komisji przetargowej ta funkcjonalność została usunięta. W aktualnej specyfikacji technicznej została powtórnie przywrócona. Jeżeli więc nie wydarzy się nic nieprzewidzianego ta funkcjonalność będzie zrealizowana.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#ZbigniewJabłoński">Ostatni postulat dotyczący usługi informatycznej w biurach poselskich, to postulat związany z wysokim kosztem tonerów do drukarek i propozycja obniżenia tego kosztu. W biurach poselskich zainstalowane są drukarki HP LJ 1600. To są drukarki laserowe, kolorowe. Czarny toner w tych drukarkach, wystarczający do wydrukowania co najmniej 2500 kartek formatu A-4 kosztuje, w zależności od źródła zakupu, od 200 do ok. 270 zł brutto. Cena każdego z trzech tonerów do druku w kolorze – można je kupować oddzielnie w zależności od potrzeb – to od ok. 270 do ok. 320 zł brutto. Ta drukarka nie jest przeznaczona do produkcji wydruków masowych. Taką rolę pełnią zainstalowane w biurach poselskich kserokopiarki, które są jednocześnie czarnobiałymi drukarkami laserowymi. Podłączona do każdego komputera kopiarko-drukarka KM 2030 produkcji firmy Mita umożliwia wykonanie wydruków czarno-białych szybciej i około ośmiokrotnie taniej.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#ZbigniewJabłoński">Jeżeli państwo chcecie drukować w kolorze, to koszt tego należy ponieść. Jeśli wystarczy druk czarno-biały, to te koszty można znacząco zredukować. Tu lepszego pomysłu na spełnienie tego postulatu w ramach tej usługi nie ma. Pracujemy nad tym, żeby ewentualnie uwzględnić tę kwestię w bieżącym przetargu na nową usługę informatyczną, która zacznie być realizowana na jesieni. Jest tu kilka propozycji. Chcemy w jakiś sposób uwzględnić w cenie tej usługi zwiększone koszty materiałów eksploatacyjnych, nie tylko tonerów.</u>
<u xml:id="u-18.14" who="#ZbigniewJabłoński">Druga grupa postulatów, to postulaty związane z Systemem Informacyjnym Sejmu oraz pracą posłów w budynkach sejmowych. Pierwszy z tych postulatów to przekazywanie posłom wszystkich informacji w postaci elektronicznej z rezygnacją z postaci papierowej. Wszystkie informacje dotyczące procesu legislacyjnego ustaw i uchwał sejmowych dostępne są w postaci elektronicznej w Systemie Informacyjnym Sejmu. Jedyną kwestią związaną ze spełnieniem tego postulatu, to jest kwestia reguł w jaki sposób poseł może zrezygnować z przesyłania mu w postaci materialnej tych informacji. Ale to jest kwestia nie techniczna. Ten problem został zapisany i na pewno jakaś propozycja zostanie niebawem sformułowana. Natomiast jeszcze raz potwierdzam, wszystkie informacje dotyczące przebiegu procesu legislacyjnego, państwa udziału w pracach Sejmu, mają postać elektroniczną i wydaje się, że należy po prostu z tego korzystać.</u>
<u xml:id="u-18.15" who="#ZbigniewJabłoński">Kolejny postulat dotyczy sieci bezprzewodowej w budynkach sejmowych. Zgodnie z zatwierdzonym w ubiegłym roku planem działań Ośrodka Informatyki udostępnienie bezprzewodowego dostępu do sieci Internet na obszarach administrowanych przez Kancelarię Sejmu przewidziano docelowo na rok 2010. Ten plan jest realizowany z wyprzedzeniem. W ubiegłym roku zmodernizowaliśmy znacznie testową instalację sieci bezprzewodowej, zbudowaną ponad dwa lata temu dla potrzeb dziennikarzy w holu głównym Sejmu. Obecnie według stanu na dziś, dostęp bezprzewodowy do sieci możliwy jest w sali posiedzeń Sejmu i w bezpośredniej jej sąsiedztwie oraz w większej części budynku B; wszędzie tam, gdzie znajdują się pomieszczenia użytkowane przez posłów oraz Kancelarię Sejmu. Nie dotyczy to wszystkich pomieszczeń użytkowanych przez Kancelarię Senatu w tym budynku.</u>
<u xml:id="u-18.16" who="#ZbigniewJabłoński">Nie później niż w czerwcu rozszerzymy tę instalację o pozostałą część budynków C i D, a w przerwie wakacyjnej o hol i obszary bezpośrednio przylegające do klatek schodowych Domu Poselskiego oraz o cały budynek G.</u>
<u xml:id="u-18.17" who="#ZbigniewJabłoński">Według mojej wiedzy spełni to w tej chwili większość państwa potrzeb. Istnieje duży problem techniczny w spełnieniu wszystkich potrzeb, ponieważ instalacja sieci bezprzewodowej w pozostałej części Domu Poselskiego, po prostu w pokojach hotelowych, w tej chwili nie ma uzasadnienia technicznego i ekonomicznego. Aby bowiem uruchomić w każdym pokoju hotelowym dostęp bezprzewodowy trzeba by w każdym z nich umieścić tzw. acces point. To nie ma wielkiego sensu, ponieważ to i tak wymaga zainstalowania w każdym pokoju hotelowym gniazdka sieci przewodowej, a sieć przewodowa jeszcze długo będzie dawała znacznie lepsze warunki dostępu między innymi do sieci Internet niż sieć bezprzewodowa. Tak jest po prostu skonstruowany Dom Poselski i tu bez dużych inwestycji na to wiele nie poradzimy.</u>
<u xml:id="u-18.18" who="#ZbigniewJabłoński">Kolejny postulat związany jest z nową stroną internetową Sejmu, w tym z kalendarzem poselskim oraz możliwością tworzenia własnego, indywidualnego profilu danych dla użytkowników.</u>
<u xml:id="u-18.19" who="#ZbigniewJabłoński">Pod koniec ubiegłego roku rozpoczęliśmy prace związane z przebudową Systemu Informacyjnego Sejmu, zewnętrznej strony tego systemu, czyli sejmowej strony internetowej. Ta przebudowa będzie gruntowna. Te działania związane są nie tylko, ale między innymi z oczekiwaniami dotyczącymi systemu informacyjnego dla potrzeb prezydencji w przyszłym roku oraz także, może nawet w znaczącej czy większej części, są to prace związane ze sformułowanymi przez państwa postulatami. Ostateczna postać tej nowej strony z pełną funkcjonalnością będzie dostępna według projektu, planu czy harmonogramu na przełomie lutego i marca przyszłego roku. Sukcesywnie do tego czasu będziemy oddawać poszczególne części, czy poszczególne moduły tego nowego systemu. Wydaje się, że byłoby bardzo dobrze, gdyby teraz – już właśnie teraz – na etapie szczegółowego projektowania poszczególnych funkcjonalności udało się zaprosić przedstawicieli posłów, sądzę, że najlepiej przedstawicieli Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, która zgłaszała tego rodzaju postulaty, czy postulaty związane z tego rodzaju działaniami do chociażby oceny, a może formułowania konkretnych działań, czy funkcji takiego systemu.</u>
<u xml:id="u-18.20" who="#ZbigniewJabłoński">Jeżeli pan przewodniczący by się na to zgodził, to wydaje się, że to by było bardzo cenne dla nas, a użyteczne dla państwa.</u>
<u xml:id="u-18.21" who="#ZbigniewJabłoński">Kolejny postulat dotyczył mobilnego dostępu do informacji. Tak jak mówiłem podczas pierwszej części tego posiedzenia Komisji w ubiegłym roku, nie jest alternatywą dla obecnego systemu informatycznego w biurach poselskich dostarczenie posłom możliwości mobilnego dostępu do informacji. Nie można mówić o tym, żeby dostarczyć państwu, czy to komputer przenośny, czy inne urządzenie zamiast dostarczania usługi w biurze poselskim. To są rzeczy, które się uzupełniają wzajemnie. Państwo musicie mieć dostęp do informacji tu, w Sejmie, musicie mieć dostęp do informacji w biurach poselskich i musicie mieć dostęp wszędzie tam, gdzie aktualnie się znajdujecie, jeżeli nie jesteście ani w Sejmie, ani biurze poselskim. Nad takim systemem właśnie pracujemy. Chcemy zaproponować państwu system jednocześnie funkcjonalny i oszczędny. Wielu posłów posiada urządzenia, które umożliwiają wygodne sięganie do tego rodzaju informacji. Wielu z posłów korzysta już z tego rodzaju systemów. Mówię w tej chwili nie tylko o smartfonach, które umożliwiają uruchomienie przeglądarki internetowej; mówię o telefonach komórkowych nowej generacji, które mają specjalnie przygotowane oprogramowanie, umożliwiające znacznie łatwiejsze, szybsze, doskonalsze korzystanie na przykład z Systemu Informacyjnego Sejmu. Takie próby zostały przeprowadzone. Został przygotowany szereg aplikacji na razie dla urządzeń typu iPhone. Jeżeli zgodzilibyście się państwo – wiem, że część z państwa z takich urządzeń korzysta – przetestować, bez żadnych warunków wstępnych nasze propozycje, to zachęcam do tego, jednocześnie o to prosząc. Wydaje się, że to jest dobry kierunek, iż tak jak obiecywał Szef Kancelarii Sejmu na poprzednim spotkaniu w listopadzie ubiegłego roku, jesteśmy w stanie rozważać rozszerzenie zakresu wyposażania państwa w telefony komórkowe właśnie w tym między innymi celu, żeby dać państwu dostęp do informacji związanych z udziałem państwa w przebiegu procesu legislacyjnego. Jeżeli będziecie państwo tego rodzaju propozycją zainteresowani, to bardzo proszę o kontakt.</u>
<u xml:id="u-18.22" who="#ZbigniewJabłoński">Z mojej strony, to wszystko – dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JerzyBudnik">Czy pan dyrektor Dąbrowski chciałby coś uzupełnić w wypowiedzi pana dyrektora Jabłońskiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MarekDąbrowski">Tylko tyle, że chcę rzeczywiście potwierdzić to, iż w tej chwili trwa proces przetargowy i próbujemy określić zakres naszych oczekiwań od następnego usługodawcy usługi informatycznej. I tak jak dyrektor Jabłoński mówił, rzeczywiście zależy nam przynajmniej na dwóch takich głównych postulatach, czyli, żeby po prostu ten dostęp był – po pierwsze – szybszy i po drugie, żeby w samym biurze był już dostarczony przez usługodawcę, jako bezprzewodowy.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#MarekDąbrowski">Jeżeli chodzi o te oczekiwania, które padły na poprzednim spotkaniu – niestety nie byłem na nim, więc znam go tylko ze stenogramu – to w dużej mierze są determinowane pieniędzmi, które państwo przeznaczyliście na ten cel. Chcę przypomnieć, że po prostu te pieniądze są dokładnie takie same, jak na tę usługę, która jest w tej chwili. A więc zbyt wysokich i dalekosiężnych planów nie możemy zrealizować.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#MarekDąbrowski">Przy czym też ważna informacja jest niewątpliwie, że tu zebrała się grupa posłów, którzy są żywotnie zainteresowani tą usługą i z niej korzystają; nie tylko może z usługi, ale w ogóle z informatycznych rozwiązań w swojej pracy, częściej niż inni. Ale chcę też zaznaczyć, iż 6 członków Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich zadowala się tylko stacjonarnym komputerem, który jest w biurze. Więc to nie jest aż takie bardzo powszechne, że…</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AgnieszkaPomaska">A kto to jest?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MarekDąbrowski">Pani poseł, nie będę wymieniał, bo niby dlaczego? Ale tak, przynajmniej jeżeli mam wierzyć w to, że z kolei obowiązkiem jest zgłoszenie każdego kupionego sprzętu komputerowego, nawet jeżeli był kupiony za 1 zł 22 gr, bo i takie się zdarzają, więc mój wykaz jest – mam nadzieję – rzetelny.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Mamy prywatne…</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MarekDąbrowski">Proszę?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JerzyBudnik">Ale bardzo proszę, ja zaraz otworzę dyskusję. Bardzo państwa proszę, nie przerywać panu dyrektorowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MarekDąbrowski">Ja nie mówię o prywatnych. Prywatnych państwo możecie mieć dowolną liczbę. Ja mówię w tym momencie, czy jest potrzeba taka, czy nie…</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JerzyBudnik">Panie dyrektorze, polemika za chwileczkę. Dobrze?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MarekDąbrowski">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JerzyBudnik">Otwieram dyskusję. Ja tylko chcę powiedzieć do panów dyrektorów, do pana ministra, że tego postulatu, który być może padł na poprzednim posiedzeniu, kiedy się zajmowaliśmy usługami, skrócenia tego okresu użytkowania komputerów do dwóch lat – nie bierzcie go poważnie. Komisja z całą pewnością z takim postulatem nie wystąpi. Znamy nasze możliwości finansowe i jest to po prostu nierealne. Chcę powiedzieć, że absolutnie nigdy się nie zgodzę na to, żebyśmy obniżyli okres użytkowania o dwa lata. Ja sobie zdaję sprawę, że oczywiście w informatyce jest szalony postęp, coraz szybszy, z roku na rok sprzęt jest lepszy, ale musimy twardo stąpać po ziemi. Nas po prostu na to nie stać.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#JerzyBudnik">Otwieram debatę. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PiotrVanderCoghen">Pierwszą sprawę, o której chciałem powiedzieć, to bardzo zaniepokoiła mnie informacja – jeżeli ona jest prawdziwa – że Kancelaria Sejmu pracuje na 10 letnich komputerach. Jeżeli się nie przesłyszałem, to wymaga to rzeczywiście, w dobie dynamiki rozwoju techniki komputerowej, chyba jakichś radykalnych działań, jeżeliby się to tylko dało zrobić. Nie wyobrażam sobie tak starego sprzętu.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PiotrVanderCoghen">Druga sprawa jest następująca. Nie wiem, czy zostaliśmy dobrze rozmieni. Powiem tak; w moim biurze udało mi się utworzyć kilka stanowisk pracy dla asystentów. Mówię o stanowiskach komputerowych. Z niepokojem usłyszałem przed chwileczką coś takiego, że jesteśmy zobowiązani do zgłaszania zakupionych komputerów.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MarekDąbrowski">Z ryczałtu.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PiotrVanderCoghen">Pierwsze słyszę. Jeżeli tak jest, to chciałbym wiedzieć… Natomiast jest inna sprawa. Wszystkie komputery, które pracują w moim biurze, oczywiście, mają legalne oprogramowanie. I w czym jest problem? Problem polega na tym, że oczywiście jest sens pracy zespołu ludzi na komputerach, jeżeli oni mają sieć, jeśli są połączeni siecią, gdy są w stanie na przykład korzystać z jednej drukarki, itd. i przesyłać sobie dane. Problem polega na tym, że pracując na legalnych oprogramowaniach te komputery nie mogą mieć… albo są pewne utrudnienia z tym, żeby korespondowały z tym głównym komputerem, który został kupiony przez Kancelarię Sejmu. Przychodzi serwisant od tamtego komputera i rozłącza sieć istniejącą. Przychodzi z kolei, przez nas sprowadzany, zewnętrzny serwisant, który jakby stara się stworzyć tę sieć i to jest taka zabawa – wydaje mi się – niedobra. Nie wiem. Nie znam się na tym. Nie znam się na informatyce, ale wydaje mi się, że to w jakimś sensie powinna być szansa na kompatybilność tego. Przecież nie robimy tego w jakimś innym celu, tylko staramy się, żeby ta praca szła sprawnie. W związku z tym być może w czasie prowadzenia na przykład przetargów, jeżeli jakieś firmy nam się zgłaszają, to niechże to co oni proponują, będzie kompatybilne z legalnymi oprogramowaniami i systemami zabezpieczeń.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#PiotrVanderCoghen">Jeżeli chodzi o sprawę mobilności sieci komputerowej, to jest kwestia – tak jak nam się wydaje – pewnych oszczędności. Bardzo wiele do tej pory drukowało się druków, które dużej części posłów nie interesowały. Natomiast oni, oczywiście, powinni mieć wgląd do tych druków. Gdyby to się udało zrobić drogą elektroniczną, to byłoby znacznie łatwiej. Ale z drugiej strony bywa, że musimy do nich sięgnąć. I stąd… nie wiem, albo to zrobić na takiej zasadzie, żeby laptopy posłów miały własne zasilanie w formie na przykład iPlusa? Wdaje mi się, że to mogłoby być o tyle dobre, że wtedy poseł jest w stanie połączyć się z danymi zawartymi w Internecie zarówno jak jest na sali sejmowej, na komisji, w Domu Poselskim, czy u siebie. Daje mu to taką dosyć szeroką możliwość sięgania do tych zasobów, które są gromadzone.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#PiotrVanderCoghen">Podważaliśmy też, czy pytaliśmy, czy rzeczywiście te komputery, które są kupowane do biur, na pewno muszą być stacjonarne, w dzisiejszych czasach, takich dosyć dynamicznych, gdzie się dość często i dużo przemieszczamy. Zastanawialiśmy się, czy nie byłoby to po prostu tańsze? Też nie wiem. Proszę mnie naprowadzić, jeżeli jestem w błędzie.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#PiotrVanderCoghen">Póki jestem przy głosie, to mam jeszcze ostatnie pytanie. Proszę mi łaskawie udzielić informacji co to jest za usługa oferowana posłom, która się nazywa Pressus? Większość nic o tym nie wie, część ma do tego dostęp. Tam są jakieś kody dawane na miesiąc. Potem się po dwóch tygodniach okazuje, że kod już przestał być aktualny. Z jednej strony uważam tę usługę za dosyć ciekawą i ułatwiającą pracę posłów, a z drugiej strony nie za bardzo rozumiem, dlaczego poseł ma dreptać w pokorze co 20 dni do Ośrodka Informatyki Kancelarii Sejmu i prosić o zmianę kodu? Inaczej bowiem tego się nie da zrobić i oświadczam to z pełną odpowiedzialnością.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#PiotrVanderCoghen">Wydaje mi się, że jeżeli ktoś jest posłem, wybranym na 4 lata, to powinien dostać kod dostępu do takiej usługi i po prostu go mieć, bo przecież to ma służyć jego pracy. Chyba że koniecznie posłowie mają spotykać się z informatykami.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JerzyBudnik">Zgłaszała się pani poseł Pomaska i pani poseł Kozłowska. Myślę, że naszemu gościowi oddamy głos. A więc najpierw pani poseł Kozłowska, jako gość Komisji, zabierze głos – bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AgnieszkaKozłowskaRajewicz">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Szanowni Państwo! Mam kilka pytań do państwa dyrektorów. Przede wszystkim chciałam zapytać, czy państwo zanim przystąpiliście do ustalania warunków przetargowych na te nowe usługi… Nie wiele o nich wiem. Dzisiaj się o nich niewiele dowiedziałam. Mam nadzieję, że dowiem się więcej szczegółów. A więc, czy państwo pytaliście posłów, jakie są ich oczekiwania w tym zakresie, z jakimi borykają się problemami w swoich biurach poselskich, jeżeli chodzi o użytkowanie różnego sprzętu, telefonów, komputerów, itd.? Jakie są ich oczekiwania i problemy, jeżeli chodzi o funkcjonowanie w budynku sejmowym, a także w odniesieniu do korzystania z różnego rodzaju informacji, które są przygotowywane, umieszczane w sieci i z których korzystamy?</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#AgnieszkaKozłowskaRajewicz">Ja osobiście, jeżeli chodzi o biuro poselskie, nie mam prawie żadnych potrzeb za wyjątkiem takich, że jak kupuję komputer – mam laptopa – to chciałabym, żeby ktoś mi pomógł zainstalować dobry program antywirusowy, żeby był on bezpieczny i tylko tyle. Więcej nie potrzebuję pomocy, bo ten komputer nie służy mi do jakiś bardzo skomplikowanych rzeczy, tylko głównie do tego, żebym weszła do Internetu, znalazła potrzebne informacje, do korzystania z e-maili, do korzystania z programów edytorskich. Nie używam AutoCAD-a, ani nic takiego. To jest prosty komputer, do prostych prac biurowych.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#AgnieszkaKozłowskaRajewicz">Najważniejsze jednak jest to, co się dzieje w Sejmie. Jestem nową posłanką, przyszłam tutaj z uniwersytetu i jestem przyzwyczajona do takich standardów, które już są podstawą w szkołach, w urzędach gmin, na uniwersytetach, w szkołach wyższych, jeżeli chodzi o dostęp do Internetu. Dziwi mnie, gdy wjeżdżają wózki widłowe, z tymi wielkimi kilogramami ustaw… Oczywiście, my potrzebujemy to czytać, ale nikt nie czyta w jeden dzień 700 stron. To jest oczywiste, że poseł potrzebuje wybrać z tego jakieś szczególne fragmenty. Jakie fragmenty? To zwykle są jakieś przepisy lub grupy przepisów, co do których może się zorientować, czytając na przykład uzasadnienie. Byłoby znacznie prościej, gdyby ta ustawa była w Internecie. Można byłoby ją przejrzeć po słowach kluczowych i znaleźć wszystkie powiązane ze sobą przepisy. Ja to, oczywiście, mogę zrobić siedząc przy komputerze, który jest podłączony do Internetu. W hotelu mam kabel, mogę sobie włączyć i mogę to zrobić, ale jeśli jestem na sali sejmowej, na sali plenarnej już mam z tym trudność, a zwykle nagle takie potrzeby się rodzą, że trzeba coś sprawdzić, porównać jakieś materiały. A ponieważ my przede wszystkim pracujemy na nowelizacjach ustaw, to głównie potrzebujemy porównać ten dokument nowelizacji z ustawą matką i jak to zrobić w sali plenarnej? Jest to po prostu niemożliwe, bo Wi-Fi nie ma. Może teraz będzie. Jak rozumiem, państwo mówicie, że teraz będzie. Byłoby znacznie prościej, gdyby każdy poseł, siadając przy swoim stanowisku, miał tam takie wejście do Internetu. Wtedy bym się podłączyła i miałabym dostęp do wszystkiego co jest w Internecie, ponieważ w Internecie jest bardzo dużo informacji, wszystkie ustawy, na których pracujemy. To są dokumenty jawne, które są wcześniej umieszczane w Internecie i nie ma potrzeby stwarzać żadnego, szczególnego systemu dostępu do nich, wystarczy tylko dostęp do Internetu.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#AgnieszkaKozłowskaRajewicz">Dlatego moje podstawowe pytanie jest takie: jaka jest szansa na to, żeby można było ten Sejm okablować? Aby nie w jednym miejscu, jakimś punkcie dla dziennikarzy – nie korzystam z tego miejsca – tylko właśnie w tym miejscu pracy dla każdego posła podstawowym, czyli w jego miejscu, gdzie siedzi na sali plenarnej, żeby tam był stały dostęp do Internetu.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#AgnieszkaKozłowskaRajewicz">Czy jest taka możliwość, żebyśmy zamiast tych drukowanych dokumentów, które są tak trudne do przeglądania i niszczą lasy, moglibyśmy mieć po prostu wyświetlacze, w których można sobie przejrzeć dokumenty, po słowach kluczowych wybrać wybrane fragmenty, wydrukować dwie czy trzy z drukarki sieciowej, która jest na przykład – nie wiem – czy w dolnej palarni, czy gdzieś tam na dole umieszczona? Wówczas miałabym właściwy fragment ustawy, mając całość przed sobą, nie musiałabym mieć tego druku i wydaje się, że mogłabym sprawnie pracować, a suma summarum byłoby to tańsze, ponieważ nieustanne drukowanie tych grubych ustaw na pewno jest droższe, niż jednorazowe zamontowanie wyświetlaczy, jakichś urządzeń po prostu z dostępem do Internetu.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#AgnieszkaKozłowskaRajewicz">Chciałabym też zapytać, czy jest brana pod uwagę zmiana podstawowego wyposażenia w tych salach, w których odbywamy komisje? Bardzo często bowiem przychodzą goście z PenDrive i chcą coś pokazać, żeby zilustrować swoje przekonania i poglądy. Nie mogą tego zrobić, gdyż po to, żeby to zrobić, trzeba wcześniej zamawiać rzutnik do komputera. Jest z tym cały ambaras, bo tych rzutników jest dwa lub trzy, ileś tam ich jest. Oczywiście, że można to zrobić, ale gdyby był na stałe w każdej sali zamontowany rzutnik, który kosztuje kilka tysięcy złotych i to nie jest – w skali tych kilku, czy kilkunastu sal, które mamy – jakiś astronomiczny koszt, to moglibyśmy sprawnie na komisjach pracować, bo moglibyśmy na bieżąco wspólnie oglądać jakieś teksty, a nie tylko słuchać słowa mówionego. Ono może dla niektórych słuchowców jest przyswajalne i od razu wszystko zapamiętują, ale ja wolę na przykład widzieć. Mnie by było łatwiej, gdybym mogła to widzieć.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#AgnieszkaKozłowskaRajewicz">Więc, jeżeli chodzi o sale komisyjne, w których pracujemy, to też chciałabym zapytać, czy jest taka możliwość, żeby tam zamiast tych kabli, które wystają do tych urządzeń do głosowania z kartą, były kable, które podobnie wyglądają… Ja nawet myślałam, jak tam przyjechałam pierwszy raz, że to są kable do Internetu, że podłączę się do laptopa i będę miała stały dostęp do Internetu. Potem zrozumiałam, tak mi wytłumaczono, iż są to końcówki do tych urządzeń do głosowania.</u>
<u xml:id="u-34.7" who="#AgnieszkaKozłowskaRajewicz">A więc chciałam zapytać, czy jest możliwe, żeby po prostu wszędzie podciągnąć kabel, porobić rozdzielniki, żebyśmy mieli dostęp? Chodzi mi o to, abyśmy mogli siedząc przy stole na komisji mogli się podłączyć do Internetu, czy przez sieć, czy stałe łącze mieć możliwość korzystania z informacji, która jest przygotowywana, która jest normalnie dostępna, ale nie dla posłów podczas pracy. Sądzę, że to znacznie zwiększyłoby skuteczność naszej pracy.</u>
<u xml:id="u-34.8" who="#AgnieszkaKozłowskaRajewicz">I jeszcze mam pytanie; czy jest możliwe, żebyśmy mieli salę do telekonferencji?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JerzyBudnik">Zaraz oddam głos pani poseł Pomaskiej. Chcę tylko nawiązać do tego, co powiedziała pani poseł Kozłowska i zapytać pana dyrektora. Panie dyrektorze, pan się odnosił tylko do postulatów, które zostały zgłoszone na Komisji, a ja oczekiwałem też, że pan będzie kontynuował to co jest przedmiotem pana własnej inicjatywy, pomysłu. Pan kiedyś przyszedł z takim pomysłem na naszą Komisję, takiego zintegrowanego systemu informatycznego, który pomógłby śledzić posłom cały proces legislacyjny, zaczynając od inicjatywy ustawodawczej w Kancelarii Premiera, w rządzie, poprzez Sejm i Senat, a skończywszy na Kancelarii Prezydenta RP, bo tam ostatecznie trafia ustawa. Taki zintegrowany system, w którym każdy mógłby śledzić, gdzie nastąpiły jakieś poprawki, czy zmiany. To jest ważne nie tylko dla posła, ale także dla opinii publicznej, dla tych wszystkich zainteresowanych akurat tą nowelizacją, czy daną inicjatywą ustawodawczą. Wiem, że prace zostały podjęte. Mówił pan o tym, że to jest dość kosztowna inicjatywa i obliczona na dłuższy czas. Ale, czy coś się w tej sprawie dzieje? Chodzi mi o taki system, jak powiedziałem, zintegrowany, który pozwalałby śledzić cały proces legislacyjny od inicjatywy do podpisu pana prezydenta.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#JerzyBudnik">A teraz bardzo proszę, o zabranie głosu panią poseł Pomaskę.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AgnieszkaPomaska">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Mam kłopot, bo przejrzałam protokół z poprzedniego posiedzenia Komisji, które się odbyło 4 listopada ubr. i mam wrażenie, że się gdzieś nasze myślenie o tym, żeby usprawnić prace Sejmu rozmija.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#AgnieszkaPomaska">Nie chcę powtarzać tych wszystkich argumentów, ale potwierdzę to, co powiedziałam wtedy. Moje biuro poselskie funkcjonuje bez komputera stacjonarnego i ja sobie nie życzę, żeby publiczne pieniądze szły na zakup kolejnego czy nowego – wszystko mi jedno – komputera stacjonarnego do mojego biura.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#AgnieszkaPomaska">Z tego co zrozumiałam państwo chcą podtrzymać przetarg na 460 zestawów komputerowych. Ja tego nie chcę. Co ja mam zrobić z tym komputerem? Będzie po prostu stał i państwo wydadzą pieniądze… w jakim celu? Ja sobie po prostu tego nie życzę. I uważam, że to są pieniądze w wielu…</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#AgnieszkaPomaska">Nie mówię, że wszyscy posłowie pracują w ten sposób i nie oczekuję tego od posłów, ale przecież przekazaliśmy państwu dosyć jasno, iż tej formy organizacji pracy biur poselskich sobie nie życzymy. I ja sobie również tego nie życzę, bo tak jak mówię, to są wyrzucone pieniądze. Ja jestem w stanie – jeśli państwo koniecznie chcą te pieniądze wydać – wydać je na dużo lepsze zorganizowanie mojego biura poselskiego, aczkolwiek uważam, że tak duże środki nie są potrzebne. I to o czym powiedziała pani poseł, można by te środki przeznaczyć na lepszą organizację, chociażby w budynku, czy szybszą i lepszą organizację pracy w tym budynku Sejmu, chociażby na wyposażenie w sprzęt każdej z sal, w której odbywają się posiedzenia komisji. I chcę to podkreślić. Nie wiem, jak mam do państwa przemówić, ale to jest po prostu nierozsądne. Ja nie przyszłam tutaj po to, żeby państwo mnie na siłę uszczęśliwiali. Ja do mojej pracy poselskiej komputera stacjonarnego nie potrzebuję. Państwo mogą w dowolnej chwili, bez zapowiedzi skontrolować moje biuro i zobaczyć, że ten komputer po prostu stoi nieużywany. Może raz w miesiącu ktoś go włączy, jeśli potrzebuje. Ktoś z zewnątrz czasem z niego korzysta.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#AgnieszkaPomaska">Zakupiłam ze środków biurowych komputer mojemu asystentowi oraz pracownikowi biura i mi to wystarczy. Bardzo proszę się do tego odnieść, bo rozumiem, że przetarg nie jest rozstrzygnięty. Ja bym chciała, żeby państwo, jeśli chodzi o przetarg, który decyduje o wydaniu blisko 5 mln zł, robili w konsultacji z posłami, jeżeli chcą państwo posłów uszczęśliwiać, bo wydaje mi się, że jest to droga niewłaściwa.</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#AgnieszkaPomaska">Co do szczegółowej rzeczy, to zgłaszaliśmy sporo postulatów i jeden utkwił mi w pamięci: kalendarz poselski. Padła propozycja, żeby tak jak to przedstawialiśmy na przykładzie Parlamentu Europejskiego, gdzie posiedzenia nie tylko komisji, ale… tego u nas brakuje… nie można znaleźć na stronach internetowych informacji o posiedzeniach podkomisji, o posiedzeniach grup bilateralnych, o innych spotkaniach. Więc była prośba, żeby osoby odpowiedzialne za prowadzenie tej komisji miały możliwość wpisywania do kalendarzy danych grup, czy danych komisji takich informacji i za pomocą gotowych aplikacji moglibyśmy takie informacje automatycznie na swoje… Nie trzeba mieć do tego telefonu – smartfona, można to robić na komputerze, ale to jest dużo lepsze niż papier, niż odręczne notatki. Obecnie robię to ręcznie; po prostu wpisuję te wszystkie posiedzenia komisji, podkomisji, państwo wysyłają mi sms-y i jest okay. Ale to można by usprawnić. I zdaje się, tak jak znalazłam w biuletynie, pan minister Czapla się wypowiedział, że to nie jest żaden problem i to będzie zrobione. A mamy kwiecień i minęło dokładnie 5 miesięcy i nie widzę takiego produktu.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#AgnieszkaPomaska">Sprawdziłam też… tu coś usłyszałam… przepraszam, spóźniłam się – byłam na posiedzeniu podkomisji… – że mamy na dwa lata… Sprawdziłam protokół, biuletyn i sprzęt jest na 4 lata. W ogóle takie zdanie z naszych ust nie padało. A więc też tego nie rozumiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AgnieszkaKozłowskaRajewicz">Jeżeli mogę jeszcze uzupełnić, to wiem, że jedną z potrzeb, którą mamy do fachowców od informatyki, jest kwestia konsultacji. To znaczy, co jakiś czas, ktoś z nas ma jakiś indywidualny problem. Nie wiem, czy jest taki punkt, że mogę przyjść i powiedzieć, iż właśnie próbuję zainstalować program antywirusowy do dodatkowego komputera, ten program sobie kupiłam, ale coś mi nie wchodzi. A więc jest też kwestia korzystania z różnych nowinek technicznych, które ułatwiają pracę, ale nie zawsze i nie każdy jest taki zdolny, żeby samodzielnie się wszystkiego nauczyć. A więc, jeżeli jest jakieś zapotrzebowanie na usługi informatyczne, to w zakresie szkoleniowym na pewno są potrzeby wśród posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JerzyBudnik">Zaraz poproszę pana dyrektora Jabłońskiego o zabranie głosu. Mam tylko jedną rzecz, panie dyrektorze. Jak długo pracuję w tej Komisji, zawsze przy okazji dyskusji na temat systemu informatycznego, pojawia się kwestia bezpieczeństwa danych, które są przechowywane w tych komputerach. Pan zawsze nas, oczywiście, uspakaja. Dziś nas pan też uspakajał. Przy czym ten system zabezpieczenia jest taki uśredniony, prawda?</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#JerzyBudnik">Mam pytanie, czy jakiś dodatkowy system zabezpieczeń jest w przypadku tych posłów, którzy z racji pracy w komisjach śledczych, mają dostęp do informacji niejawnych? Czy oni mogą liczyć na to, że zostaną objęci jakimś specjalnym programem, bo w dobie różnych przecieków informacji… Dostrzegam tu pewien problem. O ile przyjmuję do wiadomości, że mój komputer jest bezpieczny, ale przez mój komputer nie przechodzą informacje objęte tajemnicą, to nie wiem, jak to jest w przypadku kolegów posłów, którzy pracują w komisjach specjalnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#ZbigniewJabłoński">Jeżeli państwo pozwolicie, spróbuję się odnieść do wszystkich uwag państwa zgłoszonych przed chwilą.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#ZbigniewJabłoński">Jeżeli chodzi o sieć w biurze poselskim, to troszeczkę o tym mówiłem, omawiając ten postulat dostępu bezprzewodowego. Uzupełnię to w skrócie. Niewiele da się zmienić w obecnej usłudze, żeby móc rozwiązać problem tworzenia sieci lokalnej w biurze poselskim korzystając z tego komputera, który tam jest. Przyczyn tego jest kilka. Przede wszystkim główną przyczyną jest to, że założenia do tego przetargu, przygotowane przez Ośrodek Informatyki 4 lata temu, zostały dosyć mocno okrojone w trakcie prac komisji przetargowej. Ośrodek Informatyki miał bardzo niewielki wpływ, praktycznie zerowy, na te działania. W związku z tym teraz jest tak, jak jest. Wydaje się, że sytuacja się zmieniła, iż w tej chwili jesteśmy w stanie stworzyć i obronić to co stworzymy. Wydaje się, że w nowej usłudze, jeżeli oczywiście ona będzie kontynuowana, będą państwo mieli pełną możliwość wykorzystania tego komputera w biurze poselskim, jako centralnego punktu sieci komputerowej lub też jako składnika tej sieci komputerowej; wszystko jedno, czy to sieci kablowej, czy to sieci bezprzewodowej. To jest wszystko, co w tej sprawie mogę w tej chwili powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#ZbigniewJabłoński">Jeżeli chodzi o bezpośredni mobilny dostęp do zasobów w biurze poselskim, to wydaje mi się, że to jest ten sam problem. Tak konstruujemy warunki, specyfikację techniczną tego przetargu, żeby do tego komputera można było z każdego miejsca biura poselskiego sięgnąć właśnie w ramach tej sieci biurowej.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#ZbigniewJabłoński">Trochę więcej muszę powiedzieć o trzecim zgłoszonym przez pana posła problemie, czyli o Pressusie. Pressus to jest system briefingów prasowych. Kancelaria Sejmu zakupiła kilka lat temu dostęp do bazy danych wycinków prasowych. Ta usługa jest kontynuowana. Mniej więcej dwa lata temu doszliśmy do wniosku, że będzie dla państwa przydatne sięganie do danych z tego systemu nie tylko na komputerach, na których ta usługa została uruchomiona, ale na wszystkich komputerach, a także w biurach poselskich. Stworzyliśmy system komputerowy, który nazywa się właśnie Pressus. Jest to system, który umożliwia sięganie do różnego rodzaju publikacji, także publikacji multimedialnych, ale również do wycinków prasowych z kilkudziesięciu czasopism i gazet. Te dane są przygotowywane na bieżąco, na żywo – że tak powiem – i przechowywane w systemie przez całą kadencję, nie tylko przez 30 dni, tak jak jest to w Biurze Prasowym w tym systemie pierwotnym. To są plusy. Natomiast nie wykluczone, że minusem z państwa punktu widzenia, jak pan poseł powiedział, jest pewnego rodzaju uciążliwość, polegająca na tym, że użytkownikiem tego systemu, czyli osobą, która może z niego korzystać, jest aktywny użytkownik sieci komputerowej Kancelarii Sejmu. Państwo, jako posłowie, uzyskujecie natychmiast po złożeniu ślubowania dostęp do tej sieci. Natomiast ten dostęp rządzi się określonymi prawami. Ze względów bezpieczeństwa przede wszystkim musimy dbać o to, żeby użytkownicy okresowo zmieniali hasło dostępu do tej sieci.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#AgnieszkaKozłowskaRajewicz">Przepraszam, czy ja mogę tylko o coś dopytać?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JerzyBudnik">W tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#AgnieszkaKozłowskaRajewicz">W sprawie wycinków.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JerzyBudnik">Bardzo proszę, chociaż to panu dyrektorowi może burzyć wypowiedź…</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#AgnieszkaKozłowskaRajewicz">Bo my nie wiemy, co to jest…</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JerzyBudnik">Ale była informacja i ona dotarła do każdego posła. Ja ją też otrzymałem. Wszyscy otrzymali tę informację e-mailową, jak z tego systemu korzystać.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#AgnieszkaKozłowskaRajewicz">Ale, żeby pan dyrektor powiedział, co to są za wycinki prasowe, o czym to są wycinki i czym się różnią od tego co mogę znaleźć w Googlach, w sieci.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JerzyBudnik">To jest informacja z działalności Sejmu. I tam można też uzyskać informacje o tym, jaka gazeta panią poseł cytowała, gdzie pani poseł się wypowiadała…</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PiotrVanderCoghen">Jeżeli pani poseł wystuka swoje nazwisko, to gdziekolwiek pani – w radiu, telewizji, czy w prasie – była cytowana lub wypowiadała się, to tam jest rejestracja tego. Więc można się dowiedzieć, co się powiedziało, co czasami nas zaskakuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JerzyBudnik">Panie dyrektorze, proszę o to, żeby pan ponowił informację, która na pewno była, bo do mnie dotarła. Proszę więc, by pan jeszcze raz rozesłał wszystkim posłom informację o tym, jak z tego systemu korzystać.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PiotrVanderCoghen">Chciałem dopowiedzieć jedną rzecz, że problem polega na tym, iż tam jest określone, jeżeli dobrze pamiętam 30 dni…</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#ZbigniewJabłoński">40 dni.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PiotrVanderCoghen">Tak, 40 dni. To ja informuję, że po 20 dniach moje hasło bywa, że zanika. Chciałbym wiedzieć – dlaczego tak się dzieje? Czy zależy to od liczby ściągniętych informacji? Zgłaszam to, gdyż jest to problem.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#PiotrVanderCoghen">I jeszcze chciałem powiedzieć o jednej rzeczy. Zdarza się i chyba dosyć często, że to nie jest całkiem tak, iż te dane są przechowywane przez całą kadencję, bo czasami cofam się 2 czy 3 miesiące i jest tylko informacja, że był taki artykuł czy wypowiedź radiowa, ale już jest nieaktywna. Nie jestem w stanie tego ściągnąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#ZbigniewJabłoński">Odpowiem na gorąco na te dwa pytania i na pytanie zgłoszone przez panią poseł.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#ZbigniewJabłoński">Potwierdzam, że system przechowuje dane przez 4 lata. Jeżeli są od tego jakieś odstępstwa, to po pierwsze może być jakaś wada w systemie, jakiś błąd. Ja się temu, oczywiście, przyjrzę i jeżeli jest taki błąd w systemie, to ten błąd usuniemy. Natomiast te dane przechowywane są w systemie umożliwiającym do nich dostęp natychmiast przez pół roku. Ze statystyk bowiem wynika, że 99% zgłoszeń do systemu dotyczy zapytań o artykuły, czy audycje telewizyjne, czy radiowe z ostatniego półrocza. Natomiast starsze dane też są w systemie przechowywane, tylko że ktoś, kto chce do nich sięgnąć, dostaje informacje jak to zrobić. To chwilę trwa, ale gwarantuję, że to też jest możliwe. Nie chciałbym w tej chwili przedłużać wypowiedzi, natomiast jeżeli państwo uznacie, iż pół roku to jest za krótko, jesteśmy w stanie, oczywiście, na ten temat dyskutować. W nieskończoność nie możemy tego przedłużać, bo nie wystarczy nam zasobów, gdyż dane multimedialne zajmują mnóstwo miejsca. Ale, oczywiście, o jakiś czas możemy to wydłużyć.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#ZbigniewJabłoński">Natomiast, jeżeli chodzi o te 40 dni, to potwierdzam, powinno to być 40 dni. I tak jak poprzednio, może tu być jakiś błąd, ale to wyjaśnię i sprawdzę. Ten system działa od kilkunastu lat i przez kilkanaście lat nikt nie zgłaszał żadnego problemu z tym związanego, ale ja oczywiście to sprawdzę. A więc powinno to być 40 dni.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#ZbigniewJabłoński">Natomiast kontynuując jeszcze to, o czym pani poseł powiedziała, to ja oczywiście wyślę do państwa jeszcze raz krótką informację o Pressusie i o zasadach korzystania z niego. Kończąc ten wątek, który zacząłem przed pytaniem pani poseł, to ten system Pressus jest jednym z wielu zasobów sieciowych Kancelarii Sejmu. Nie wykluczone, że wiele osób korzysta wyłączenie z niego, bo on jest – wydaje się – dedykowany posłom. Natomiast jest jeszcze cały szereg innych zasobów, czy to dysków sieciowych, drukarek, czy jeszcze innych programów i ten system zabezpieczeń służy nie zabezpieczeniu dostępu do Pressusa, tylko zabezpieczeniu sieci wewnętrznej Kancelarii Sejmu, w której mamy cały szereg informacji w większości jawnych, a właściwie wyłącznie jawnych, ale musimy mieć pewność, że nikt z zewnątrz nam tych informacji nie zmieni. Temu przede wszystkim służą systemy bezpieczeństwa, które budujemy.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#ZbigniewJabłoński">Kolejne pytanie było: czy konsultowaliśmy się z posłami podczas formułowania warunków przetargu na usługę dla biur poselskich?</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#ZbigniewJabłoński">Tak, pani poseł, konsultowaliśmy się z państwem dwa razy, 4 lata temu i 8 lat temu. Zadaliśmy cały szereg różnego rodzaju pytań. Prosiliśmy o różnego rodzaju uwagi. Dostaliśmy, o ile pamiętam, 8 lat temu – cztery odpowiedzi, a 4 lata temu – jedną. W związku z tym wielkiego pożytku z tego nie było. Raczej formułowaliśmy te warunki przetargu zgodnie z tym, jak spodziewamy się, że funkcjonują biura poselskie. Wspieraliśmy się tu informacjami Biura Obsługi Posłów, które wizytuje okresowo biura i bezpośrednimi rozmowami z państwem. Zdaję sobie bowiem z tego sprawę, że o wiele łatwiej i szybciej odpowiedzieć jest na kilka pytań na bieżąco niż wypełniać ankietę i wysyłać do Kancelarii Sejmu. Wydaje się, że ta usługa została zdefiniowana, zapisana racjonalnie.</u>
<u xml:id="u-53.6" who="#ZbigniewJabłoński">Pani poseł mówiła, że potrzebuje wyłącznie raz zainstalować na nowym komputerze system ochrony antywirusowej i większych oczekiwań nie ma. Z pozoru – tak, nawet jeżeli pani poseł korzysta wyłącznie z przeglądarki internetowej i edytora tekstu. Natomiast, jeżeli dostawca systemu operacyjnego tego komputera, czyli prawdopodobnie firma Microsoft, zmodyfikuje oprogramowanie, a pani poseł tę modyfikację wczyta lub nawet nie wiedząc o tym, komputer sam zmodyfikuje to oprogramowanie, bardzo często bywają przypadki, kiedy nowy system operacyjny po zmianach nie współpracuje dobrze z oprogramowaniem zainstalowanym na komputerze. A więc wydaje mi się, że mimo wszystko od czasu do czasu jakieś konsultacje czy tego typu pomoc są potrzebne.</u>
<u xml:id="u-53.7" who="#ZbigniewJabłoński">Jeżeli oczekujecie państwo od Ośrodka Informatyki Kancelarii Sejmu pomocy tego typu, konsultacji, czy porad, to sugeruję dzwonić po prostu na dowolny telefon Ośrodka Informatyki. Są one podane w książce telefonicznej. Jestem praktycznie przez cały czas u siebie w biurze. Na pewno więc, jeżeli państwo do mnie zadzwonicie, jeśli nie będę mógł poradzić, to znajdę osobę, do której problem skieruję i możemy, co zresztą się dzieje i bardzo często tak właśnie funkcjonujemy, pomóc. Natomiast z góry przepraszam, jeżeli ktoś nie będzie odpowiadał na telefon, który państwo wybierzecie, po prostu nas jest mało, za mało i zajmujemy się w czasie pracy bardzo wieloma, różnymi rzeczami, niekoniecznie przy biurku.</u>
<u xml:id="u-53.8" who="#ZbigniewJabłoński">Jeżeli chodzi o wózki widłowe – o których pani poseł powiedziała – z papierem i z drukami sejmowymi, to wydaje się, że dziś jest znacznie lepiej niż jeszcze kilka lat temu. Było bardzo źle do roku 2000. Ze statystyk wynikało, że w roku 1999 na przykład każde biuro poselskie miesięcznie, średnio dostawało m³ zadrukowanego papieru od Kancelarii Sejmu. Poza tym dostawaliście też państwo różnego druki i publikacje tu w Kancelarii Sejmu. Produkcja wydawnictw papierowych była olbrzymia. Była to produkcja mało racjonalna, ponieważ, jeżeli państwu rzeczywiście był potrzebny jakiś dokument z tego stosu papierów, to i tak prosiliście Kancelarię Sejmu, żeby dała go wam jeszcze raz, ponieważ trudno go było tam znaleźć. Natomiast od tego czasu zmieniło się bardzo dużo. Zmieniło się przede wszystkim to, że wszystkie informacje związane z przebiegiem procesu legislacyjnego są dostępne dziś w postaci elektronicznej – powtarzam: wszystkie – bez żadnych praktycznie wyjątków. To, że dostajecie państwo oprócz tego papier, to wynika z różnego rodzaju okoliczności, o których nie chciałbym w tej chwili mówić, bo to nie jest problem techniczno-komputerowy. Natomiast, jeszcze raz potwierdzam, że jeżeli państwo nie chcecie korzystać z postaci papierowej, to możecie ją po prostu zlekceważyć i możecie się zdać na postać elektroniczną, ponieważ System Informacyjny Sejmu jest tak skonstruowany, że zanim zostanie wydrukowany druk sejmowy, to ten druk sejmowy ma już postać elektroniczną i jest na przykład dostępny w bazie druków sejmowych. To dotyczy wszystkich praktycznie informacji zawartych w Systemie Informacyjnym Sejmu.</u>
<u xml:id="u-53.9" who="#ZbigniewJabłoński">Tak jak mówiłem poprzednio, omawiając jeden z tych postulatów, wystarczy określić zasady jak państwo moglibyście rezygnować z postaci papierowej – i to wydaje się jest wszystko.</u>
<u xml:id="u-53.10" who="#ZbigniewJabłoński">Jeżeli chodzi o dostęp do sieci komputerowej, dostęp do Internetu w budynku komisji sejmowych i we wszystkich innych budynkach sejmowych, to tak jak mówiłem poprzednio, w planach na ten rok, planach, które realizujemy z wyprzedzeniem, mamy uruchomienie w tym roku sieci bezprzewodowej w olbrzymiej większości pomieszczeń administrowanych przez Kancelarię Sejmu. Cały budynek G, czyli budynek komisji sejmowych, będzie objęty siecią bezprzewodową nie później niż na jesieni. A więc, jeżeli państwo będziecie dysponowali sprzętem, który umożliwia dostęp bezprzewodowy, a innego się w tej chwili nie produkuje, to będziecie mogli w dowolnym miejscu, bez żadnych ograniczeń, sięgnąć do Internetu, do wszystkich druków sejmowych i innych informacji zawartych w Systemie Informacyjnym Sejmu.</u>
<u xml:id="u-53.11" who="#ZbigniewJabłoński">Jeżeli chodzi o wyposażanie sal komisyjnych w urządzenia do prezentacji, to ze względu na potrzeby związane z obsługą prezydencji w roku przyszłym i sesji NATO w tym roku, kilka pomieszczeń komisji wyposażamy w stałe urządzenia do prezentacji. Ze względów finansowych nie uda się tego zrobić na większą skalę, natomiast wydaje mi się, że jest to racjonalny postulat i będziemy się starali kolejne sale posiedzeń komisji sejmowych włączać do takiego systemu, jeżeli tylko pozwolą nam na to środki.</u>
<u xml:id="u-53.12" who="#ZbigniewJabłoński">Jeśli chodzi o salę umożliwiającą seanse telekonferencyjne, czy video konferencyjne, to sala konferencyjna w Domu Poselskim, ta na dole, była sala kinowa, jest salą, którą wytypowaliśmy do umieszczania tam takiej instalacji. Jeżeli uda się zakończyć pozytywnie przetarg w tym roku, to od początku przyszłego roku z takiego systemu będziemy mogli korzystać. Natomiast istnieje możliwość zestawienia takiego systemu video konferencyjnego na potrzeby, jeżeli tylko będziecie państwo mieli takie życzenie. Środki potrzebne na ten cel – wydaje się, że – w jakimś ograniczonym zakresie, ale mamy. Na przykład w ubiegłym roku odbyły się trzy sesje video konferencyjne, dwie z Brukselą i jedna ze Strasburgiem. Sądzę, że technicznie jesteśmy przygotowani, żeby coś takiego realizować.</u>
<u xml:id="u-53.13" who="#ZbigniewJabłoński">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to w odwrotnej kolejności odpowiem na pytania zgłoszone przez pana przewodniczącego.</u>
<u xml:id="u-53.14" who="#ZbigniewJabłoński">Pan przewodniczący między innymi poruszył problem dostępu do danych niejawnych dla posłów, którzy są członkami komisji, gdzie istnieje potrzeba dostępu do danych niejawnych. Absolutnie nie jest do przyjęcia, żeby przetwarzać dane niejawne na standardowym sprzęcie w biurach poselskich, sprzęcie dostarczonym w ramach tej usługi. Te komputery po prostu nie są do tego przystosowane, z tym, że wszyscy z tego sobie – jak rozumiem – zdają sprawę i nikt nie będzie próbował tego robić. Natomiast, jeżeli państwo uznacie, że należy wyposażyć niektórych posłów, tych którzy muszą to mieć, w takie narzędzia, to ewentualnie możemy to rozważać. Natomiast są dwie kwestie, które trzeba wziąć pod uwagę.</u>
<u xml:id="u-53.15" who="#ZbigniewJabłoński">Po pierwsze, taki sprzęt i takie oprogramowanie niezwykle dużo kosztuje. To jest co najmniej rząd wielkości więcej niż standardowy komputer o tych samych parametrach. Jeżeli standardowy komputer kosztuje 2 tys. zł, to ponad 20 tys. zł kosztuje komputer o podobnych parametrach, ale umożliwiający przetwarzanie danych niejawnych. Wydaje się, że nie ma takiej potrzeby, ponieważ są w Kancelarii Sejmu miejsca, gdzie posłowie bezpiecznie, na sprzęcie, który ma odpowiednie certyfikaty, mogą do takich danych sięgać.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#JerzyBudnik">Panie dyrektorze, ad vocem, mi nie chodziło o dostęp, bo wiem, że to jest niemożliwe. Mnie chodziło o zabezpieczenie ewentualnie korespondencji posła z asystentem. Posłowie z komisji śledczych mają swoich asystentów. Ich korespondencja dotyczy meritum sprawy, dotyczy treści kolejnego przesłuchania, pewnych wniosków. Tak myślę. Czy oni mogą opowiedzieć się na pewno, że są chronieni w sposób…</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#ZbigniewJabłoński">To co powiedziałem, panie przewodniczący, poprzednio o tym, że nie należy przetwarzać danych na komputerach standardowych, dotyczy także przesyłania poczty elektronicznej i różnego rodzaju dokumentów. Aby móc bezpiecznie przesłać dokument niejawny za pomocą sieci komputerowej, trzeba spełnić cały szereg warunków. Jeżeli państwo będziecie sobie tego życzyli, to ja to mogę, oczywiście, rozwinąć. Proponuję nie w tej chwili. Przygotuję się do odpowiedzi na takie pytanie i spróbuję krótko państwu opisać co musielibyśmy ewentualnie zrobić i co państwo musielibyście ewentualnie zrobić, żeby taka funkcjonalność była możliwa. Dobrze?</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#ZbigniewJabłoński">Natomiast, jeżeli chodzi o to, o czym pan przewodniczący powiedział na temat zintegrowanego systemu informacyjnego, o przebiegu procesu legislacyjnego, to powiem tak. Wszystkie instytucje uczestniczące w przebiegu procesu legislacyjnego ustaw, czyli rząd, Sejm, Senat, Prezydent RP, Trybunał Konstytucyjny i znowu rząd, jeżeli chodzi o ogłaszanie tych tekstów, tak naprawdę już w tej chwili skłaniają się ku temu, żeby korzystać z podobnych rozwiązań. Sądzę, że jakiś udział w tym mamy i wydaje się, iż bez specjalnych w tej chwili nakładów finansowych i jakichś dodatkowych starań, to się toczy w dobrym kierunku, równolegle ze zmieniającym się prawem, ponieważ pewne działania wymuszają, na przykład zmiana ustawy o ogłaszaniu aktów prawnych, rozporządzenie wydane do tej ustawy i jeszcze dodatkowo inne akty tego rodzaju.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#ZbigniewJabłoński">Wydaje się więc, że wszystko jest na dobrej drodze. Szkoda, że to tak długo trwa, ale mogę już powiedzieć, iż widzę pewne efekty. W tej chwili na przykład z Kancelarią Prezydenta RP, z Kancelarią Senatu wymieniamy się dokumentami w postaci elektronicznej, podpisem elektronicznym kwalifikowanym ze znacznikiem czasu i to zaczyna działać prawidłowo. Te teksty, które krążą między instytucjami mają postać umożliwiającą łatwe przetwarzanie tych danych w procesie legislacyjnym.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#ZbigniewJabłoński">Myślę, że tu – nie chciałbym zapeszyć – jest wszystko na dobrej drodze i wydaje się, iż w tym roku możemy liczyć na pewne jeszcze dalsze kroki w dobrym kierunku.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JerzyBudnik">Rozumiem, że pani chce wypowiedzieć się w związku z tym tematem. Tak, wiem, że pani poseł Pomaska upomni się o swoje pytanie, ale jeszcze do tego chciała nawiązać pani poseł Kozłowska, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#AgnieszkaKozłowskaRajewicz">Nie wiem, czy my się dobrze rozumiemy, jeśli chodzi o system zintegrowany. Rozumiem – przynajmniej ja mam taką potrzebę – że jeżeli powstaje akt prawny, który w różnych miejscach powstaje… czasami to jest projekt obywatelski, czasami rząd rozpoczyna, czasami jest to projekt poselski i on potem przechodzi te swoje koleje, to jeżeli chcę na poziomie projektu, albo nawet projektu założeń zobaczyć co tam się dzieje, to wchodzę na odpowiednią stronę i tam są zwykle… Po pierwsze, w Internecie jest powieszony ten sam projekt. Są powieszone zwykle opinie od podmiotów, które konsultowały projekt. One też są w Internecie. Ale to wszystko jest w PDF-ach i tak prawdę mówiąc jest mi bardzo trudno, mając w różnych źródłach te dokumenty, począwszy od projektu założeń, aż do uchwalonej ustawy, prześledzić co się działo z tymi dokumentami. One są bowiem w różnych formatach. Poza tym nie ma takiego zwyczaju, żeby nagrywać posiedzenia podkomisji. To znaczy nagrywa się analogowo, ale nie nagrywa się cyfrowo. W związku z tym nie ma pełnej dostępności do informacji. Wydaje się, że… Ja nie wiem, czy to jest technicznie możliwe, ale na pewno jest taka potrzeba, żeby nie tylko móc łatwo porównywać dokumenty ustaw ze sobą, nowej ustawy ze starą ustawą, albo kolejnymi wersjami, ale też cały proces prześledzić od początku aż do końca, co się z nim działo, żeby można przez słowa kluczowe wyszukiwać te rzeczy, które nas interesują. Chociaż tak prawdę mówiąc, to jest detal, w porównaniu z tym, że nie mam dostępu do Internetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Po pierwsze chciałbym bronić niezbędnej ilości dokumentów papierowych, bo w moim przekonaniu jest to niezbędne. Jestem starszym posłem, zbieram już te doświadczenia przez lata. Korzystam, oczywiście, z Internetu u siebie w pokoju, z 10 letniego laptopa, będącego własnością Sejmu, nie upominam się o nowy, bo wystarcza mi, mimo że jest wolny jak żółw. Mam, oczywiście, komputer w biurze. Mam komputer w klubie. Mam Internet przy sobie w telefonie. Korzystam z tego na tyle, na ile jest to potrzebne, ale w moim przekonaniu, w większości przypadków w pracach legislacyjnych dokument drukowany jest niezbędny. Nie da się korzystać, w moim przekonaniu, tylko z Internetu w procesie legislacyjnym – to po pierwsze. I stąd prosiłbym o zachowanie tego systemu w stanie mniej więcej niezmienionym. Rzeczywiście parę lat temu było to straszne, bo każdy z posłów otrzymywał przyczepę druków przez kadencję, a jestem przekonany, że znalazłoby się kilku posłów, którzy nie przeczytali żadnego projektu ustawy. Zresztą zapewne w tej kadencji też byśmy takich znaleźli jakby lepiej poszukać.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Po drugie; wydaje mi się również, że Internet jest śmietnikiem, w którym jest wszystko. Jestem zwolennikiem ograniczania ilości informacji dostępnych, bo zbyt dużo informacji, to jest to samo co brak informacji. Wydaje mi się, że ta dostępność do procesu legislacyjnego i jego opisu, która jest w Internecie dzisiaj dostępna jest wystarczająca. Nie potrzebuję, przyznam się, nie sięgam do dyskusji na posiedzeniach komisji i wydaje mi się, że nie powinniśmy zbyt daleko uszczegółowiać informacji również przekazywanych przez sieć. Domyślam się, że czasem jest to niezbędne, ale każdy wnikliwy badacz może sięgnąć do opracowań, które są gotowe, dostępne w komisjach i w podkomisjach. Wszystkie posiedzenia są protokołowane, stenografowane i niezbędne dokumenty są dostępne. One nie są dostępne w Internecie – to prawda, ale można do nich dotrzeć. Stąd też prosiłbym również, aby zbyt wielu informacji, zwłaszcza tych, które nie są niezbędne, nie publikować, bo to tylko powoduje trudność do dotarcia do informacji naprawdę ważnej i poszukiwanej.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JerzyBudnik">Panie dyrektorze, odpowiadając na te pytania, niech pan nie zapomni o pytaniu pani poseł Pomaskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#ZbigniewJabłoński">Ależ, oczywiście, nie śmiałbym nie odpowiedzieć. Natomiast odpowiadałem chronologicznie, a ponieważ pani poseł ostatnia zgłaszała, więc… Pani poseł twierdzi, że nie życzy sobie komputera stacjonarnego w biurze poselskim. Pani poseł nie była obecna na początku posiedzenia, ale ja się tam do tej sprawy odnosiłem.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#ZbigniewJabłoński">My nie mamy żadnej możliwości wykonania jakiegokolwiek manewru. Kwestię usługi informatycznej dla biur poselskich, reguluje Zarządzenie nr 8 Marszałka Sejmu z 25 września 2001 r. W § 5 pkt 1 tego Zarządzenia czytamy, że Kancelaria Sejmu jest zobowiązana do zapewnienia posłowi dostępu do Systemu Informacyjnego Sejmu poprzez zakupienie do biura podstawowego usługi informatycznej, świadczonej przez wyspecjalizowany podmiot za pomocą zestawu sprzętu i oprogramowania komputerowego, określonego w umowie usługi informatycznej. To jest wszystko, tylko tyle i aż tyle. Ja jestem urzędnikiem…</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#AgnieszkaPomaska">Rozumiem. Staram się być cierpliwa, ale pan powtarza to, co ja usłyszałam na poprzednim posiedzeniu. Przecież ustaliliśmy, że jeśli jest jakiś kłopot… bo pan powoływał się też poprzednio na regulamin. Przecież to my uchwalamy to prawo i na poprzednim posiedzeniu był obecny pan minister Czapla i jak rozumiem, jeśli jest jakiś problem proceduralny i my mamy jakieś wnioski, to państwo powinni nam na to zwrócić uwagę. Jeśli w tym przepisie tkwi problem, to nie ma problemu. Zgłoszę zaraz wniosek formalny o to, żeby – nie wiem, czy na posiedzeniu Komisji, czy zaprosić pana marszałka – to zmienić. Nie można się powoływać na to, że musimy wydać 5 mln zł, bo było kiedyś jakieś rozporządzenie. Przecież to jest śmieszne. W którym wieku my żyjemy? Ja tylko tłumaczę. Jeśli są przeszkody prawne, to przecież je zmienimy. Naprawdę, proszę nie odwoływać się do takich argumentów. Ja po prostu nie rozumiem, dlaczego państwo… Poza tym tam nie ma napisane, że to ma być komputer stacjonarny. Gdzie to jest napisane, że to jest komputer stacjonarny? To niech państwo zorganizują to w ten sposób, że ja mogę sobie wybrać jaki chcę sprzęt za połowę tej kwoty. Czy tam jest napisane, że państwo mają mi dostarczyć komputer stacjonarny, wszystkim posłom taki sam? Nie jest to napisane. Proszę to inaczej zorganizować. Proszę coś zaproponować. Spotykamy się i ponownie maglujemy to samo. Na koniec dzisiejszego spotkania złożę wnioski formalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#JerzyBudnik">Panie dyrektorze, rozumiem, że w tej sprawie chce jeszcze zabrać głos pan poseł Gintowt-Dziewałtkowski i pan poseł Błądek. Bardzo proszę o wypowiedź w takiej kolejności.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Oczywiście, pani poseł Pomaska ma rację. Jeżeli jest przepis, który niekoniecznie odpowiada naszym potrzebom, to ten przepis trzeba zmienić. Rozumiem, że pan jako urzędnik musi wykonywać zarządzenia pana marszałka, ale jeżeli panowie zauważacie, iż coś w zarządzeniu sprzed lat jest już mało aktualnego, albo rzeczywiście zbędnego, to nawet sami powinniście proponować pewne zmiany. Natomiast zgadzam się z tym, że jest to niepotrzebne, bo ja też nie widzę żadnej potrzeby zmieniania u mnie tego wyposażenia, które mam w moim biurze. Nie jest mi nic więcej, ponadto co dzisiaj mam, potrzebne. Jeżeli ktoś z posłów uważa, że takie potrzeby u niego występują, to niech to sygnalizuje. Proponowałbym w ogóle zrobić taką specyfikację rzeczywiście istotnych potrzeb, bo być może, że znowu wyrzucimy pieniądze nie wiadomo po co. Między nami mówiąc, żyjemy w prymitywnych warunkach w pokojach, obradujemy w prymitywnych warunkach na sali, która jest niedostosowana praktycznie rzecz biorąc ergonomicznie do prowadzenia obrad, oszczędzamy na wszystkim innym, a tu raptem ochota do wydania paru milionów nie wiadomo po jaką cholerę, za przeproszeniem.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Moim zdaniem, pani Pomaska ma rację i zdrowy rozsądek powinien być ponad wszystko. Zresztą nawet teoretycy prawa mówią, że mimo przepisu takiego, siakiego czy innego najważniejszą rzeczą dla sędziego w sądzie jest również zdrowy rozsądek, logika. Apelowałbym zatem o to.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#AntoniBłądek">Chciałem zwrócić uwagę na następujący problem. Zgłaszanie i usuwanie usterek przy tym sprzęcie, który obsługuje firma, odbywa się w różnym czasie. Z reguły ci panowie twierdzą, że jak będą gdzieś tam, w tamtym rejonie Polski, to przy okazji podjadą. Nie jest to chyba tak do końca w porządku, bo jak się okaże, że w którymś rejonie Polski będą dopiero za miesiąc, czy za półtora, to czasami tego typu usterki zbyt długo nie ma kto usunąć. To jest jedna kwestia.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#AntoniBłądek">Druga kwestia dotyczy stacjonarnego sprzętu komputerowego w biurach poselskich. Uważam, że ten sprzęt, który jest, to jest rzeczywiście wystarczający. Byłbym ostrożniejszy w wypowiedziach, tak jak pani poseł mówi, że my posłowie nie życzymy sobie… Nie możemy mówić w imieniu wszystkich posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#AgnieszkaPomaska">Chciałabym, żeby każdy z posłów zabrał głos w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#AntoniBłądek">Rozumiem. Ale ja na przykład jestem zadowolony z tego sprzętu i myślę, że to daje jakiś określony standard dla wszystkich posłów. Jeśli bowiem każdy będzie stosował jakiś swój sprzęt, to w sumie się okaże, że jest niekompatybilny, itd.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#AntoniBłądek">Mam jeszcze jedną kwestię. Chciałbym się upewnić, czy oprogramowania, które my nabywamy jako posłowie, to należy kwalifikować jako oprogramowania dla firm? Są bowiem dwie ceny, to samo oprogramowanie dla firm jest droższe, a dla osób indywidualnych – tańsze. Chciałbym się upewnić, czy to należy traktować jako oprogramowanie dla firm.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#JerzyBudnik">Panie dyrektorze, proszę o odpowiedź na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#MarekDąbrowski">Jeżeli chodzi o kwestię tych serwisowych spraw, to niewątpliwie, jeżeli pan poseł twierdzi, że trzeba by było czekać na jakąś naprawę miesiąc, jak ktoś przyjedzie, to najprawdopodobniej zgłaszał pan jakiś problem ze sprzętem, który nie należy do Betacom, tylko któryś… Czy był to sprzęt Betacomu?</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#AntoniBłądek">Tak, oczywiście. Przecież oni innego nie obsługują.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#MarekDąbrowski">Nie mamy takich zgłoszeń. Mam wydruki wszystkich łączeń z ostatniego miesiąca o awariach zgłaszanych do Betacom. Wszystkie są usuwane… Jeżeli w ogóle chodzi o układ naprawy, to jest tylko 10% takich łączeń, pozostałe łączenia – 90%, to są szkoleniowe. Czasami bardzo banalne; coś nie działa, bo na przykład ktoś nie włożył kabla USB, bo się akurat wypiął. Również i takie są zgłoszenia.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#MarekDąbrowski">Prosiłbym o informację, dokładnie o tym problemie, bo muszę to sprawdzić. Nie mam bowiem takiego zgłoszenia, żeby jakaś awaria trwała miesiąc. Czas jest określony i jeżeli w tym momencie oni mi określili to, że została awaria usunięta, a ona jest w dalszym ciągu, to są w stosunku do firmy Betacom określone konsekwencje. Więc bardzo proszę o zgłoszenie takiego faktu, żebym mógł sobie go razem z firmą Betacom wyjaśnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#AntoniBłądek">Z kim mogę się skontaktować w tej sprawie? Komu mogę przekazać te informacje?</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#MarekDąbrowski">Do Biura Obsługi Posłów, nazywam się Marek Dąbrowski.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#MarekDąbrowski">Druga sprawa; rzeczywiście w trakcie wizytacji pracownicy Biura Obsługi Posłów standardowo rozmawiają z państwa pracownikami. Nie zawsze bowiem udaje się, żeby wizytacja odbywała się z udziałem posłów, chociaż to byłoby najbardziej optymalne założenie. Z reguły najczęściej niestety jesteśmy skazani tylko i wyłącznie na kontakt z pracownikami. I nie mamy żadnych uwag dotyczących tego, że ci pracownicy są niezadowoleni ze sprzętu i usługi, która jest świadczona przez Betacom. Mam protokoły, które do państwa też trafiają, gdzie jest normalnie stwierdzone, że do usługi nikt nie ma uwag. Po tego typu stwierdzeniach nie mam podstaw poszukiwania nagle, raptem jakichś fajerwerków zmian, biorąc pod uwagę możliwości finansowe, które sami państwo nam daliście.</u>
<u xml:id="u-72.2" who="#MarekDąbrowski">Tak jak powiedziałem na wstępie; prognoza budżetowa na 4 lata tej usługi jest taka sama jak usługi, która była zawierana 4 lata temu. Biorąc pod uwagę spadek cen sprzętu, to nawet przy poprawie jego jakości – owszem – zmieścimy się w tej kwocie. Ale nie będziemy w stanie jej niestety wykonać… przynajmniej, jeżeli mówimy o biurach poselskich, bo nie mówię o tym, co może zrobić dyrektor Jabłoński tutaj, w budynkach Kancelarii i jak tę usługę może rozwijać. Ale to co mówimy o biurach poselskich, to tam dużego fajerwerku nie będzie. Po prostu. Ważne jest to, co powiedzieliśmy na początku: szybciej i rzeczywiście możliwość tego, żeby było bezprzewodowo.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JerzyBudnik">Dziękuję bardzo. Mam nadzieję, że to będzie ostatnie pytanie, pani poseł. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#AgnieszkaKozłowskaRajewicz">Nie byłam na poprzednim spotkaniu i dlatego uciekło mi parę informacji. Natomiast zaczęłam się teraz niepokoić w trakcie, jak duże znaczenie może mieć nasza dyskusja tutaj, w kontekście tych pieniędzy, o których słyszę, że mają być wydane? Pierwotnie słyszałam, że mają być wydane na komputery dla posłów.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#AgnieszkaKozłowskaRajewicz">Zgadzam się z tymi przekonaniami, które tu były wyrażane, że dla bardzo wielu… sądzę, iż większości posłów, te komputery nie są potrzebne, ale mamy potrzeby w innym zakresie.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#AgnieszkaKozłowskaRajewicz">Mam następujące pytanie. Słyszałam tutaj, że nie ma pieniędzy na ten rzutnik, czy na coś do wyposażenia lepszego sali. Czy nie można tych pieniędzy, o których mówimy, które miały być przeznaczone na komputery, przeznaczyć na to, czego rzeczywiście tutaj w Sejmie potrzebujemy? To znaczy na te łącza stałe, żebyśmy się mogli podpiąć do Internetu; na to doposażenie sal, w których obradujemy, żebyśmy mogli sprawnie pracować; na to, żeby zamiast ton papieru pojawiły się wyświetlacze, abyśmy mogli bezkosztowo, szybciej, sprawniej przeglądać dokumenty, które są w Internecie umieszczone, ale nie możemy z tego korzystać, w większości przypadków w tej chwili, będąc w dolnej palarni, czy na sali plenarnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#MarekDąbrowski">Mówię o usłudze internetowej, która dotyczy biur poselskich. W tym momencie to nie ma nic wspólnego z tymi budynkami. Nie rozumiemy się. Musimy oddzielić dwie różne rzeczy; jakie są warunki pracy pani, jako posła na terenie obiektów Kancelarii Sejmu, budynków sejmowych, sali posiedzeń – to jest jedna sprawa i druga sprawa, o której mówimy, jako o usłudze informatycznej, to jest właśnie ta usługa, na której jest ten nieszczęsny, stacjonarny komputer. I on musi być zainstalowany gdzieś tam w Polsce. On jest wymienny za każdym razem, kiedy któryś z posłów nam ubywa, a te zmiany odbywają się tak samo. To jest przenoszenie tych komputerów w inne miejsca. To jest kwestia łączy. To nie jest na tej zasadzie, że w każdym miejscu może pani spokojnie sobie podłączyć taki Internet. Są takie miejsca, gdzie na początku kadencji, to było ponad 50 przypadków. Trzeba było ciągnąć normalnie albo kable, albo były prowizoryczne radiowe połączenia, dopóki sobie firma tam nie zrobiła swoich normalnych, sztywnych połączeń. I nagle raptem co? Mamy 50 posłów, którym nie dostarczymy tej usługi, tylko dlatego, że mówimy nagle o tym, iż nam jest to w ogóle niepotrzebne. Oni też mają prawo mieć biuro w miejscu, w którym sobie wybrali. Ja tylko mówię o usłudze informatycznej w biurach poselskich. I to się zlewa z tym, co państwo oczekujecie w pracy normalnej, na co dzień, również tutaj.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#JerzyBudnik">Panie dyrektorze, to pytanie było chyba kierowane do pana dyrektora Jabłońskiego. Panie dyrektorze, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#ZbigniewJabłoński">Pani poseł zadała, według mnie, kluczowe pytanie, bo my w tej chwili, wydaje się, powoli zaczynamy tracić istotę… to znaczy istota sprawy jest blisko. Chodzi o to, że pani poseł twierdzi, iż jeżeli nie będziemy realizować tej usługi informatycznej, to pojawią się jakieś dodatkowe środki, które będziemy mogli racjonalnie wydać. Prawda? Ewentualnie też, jeżeli ograniczymy w jakiś sposób zakres tej usługi informatycznej, to pojawią się jakieś dodatkowe środki i będziemy mogli je wydać na przykład na system prezentacji w budynku komisji sejmowych lub na inne ważniejsze sprawy. Tak nie jest. Jeżeli nie będzie usługi informatycznej, to będziemy musieli te środki na nią przeznaczone i jeszcze trochę, oprócz tego, wydać na realizację zobowiązań, które Kancelaria Sejmu ma, a będą te zobowiązania musiały być realizowane w inny sposób. Myśmy to już ćwiczyli i właśnie dlatego pojawiło się to Zarządzenie Marszałka Sejmu i dlatego właśnie my państwu tę usługę informatyczną w biurach zapewniamy. To, że nie produkujemy dziś tak dużo papieru, jak produkowaliśmy 10 lat temu, wynika między innymi z tego, że Kancelaria Sejmu ma narzędzie umożliwiające przekazanie państwu, praktycznie bezkosztowo, wszystkich informacji związanych z przebiegiem procesu legislacyjnego. Jeżeli pojawia się projekt ustawy, który kiedyś był wykładany w postaci papierowej i przesyłany w iluś tam egzemplarzach, w dwóch – o ile pamiętam – do biur poselskich, w dwóch także do państwa i jeszcze tam w kilku gdzieś indziej, jeżeli pojawia się projekt ustawy, to dziś każdy z państwa dostaje e-mail, który praktycznie nie kosztuje nas nic, o tym, że w Systemie Informacyjnym Sejmu pojawił się plik z treścią tego projektu ustawy. Dzięki temu, że Kancelaria Sejmu ma pewność, że w każdym biurze poselskim jest komputer, jest instalacja dostępu do sieci i jest sprawny, aktywny, chroniony oprogramowaniem antywirusowym system poczty elektronicznej, Kancelaria Sejmu może od tego momentu, kiedy ten e-mail został wysłany liczyć terminy dalszego przebiegu procesu legislacyjnego. 7 dni od wysłania tego e-maila ten projekt może być dyskutowany w Sejmie. Aby zapewnić sobie…</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Sejm może skrócić te terminy.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#ZbigniewJabłoński">Może, panie pośle. Oczywiście, pan poseł ma rację. Ja, oczywiście, upraszczam. Zdaję sobie z tego sprawę, że tak jest. Natomiast proszę uwierzyć – państwo sobie na pewno z tego świetnie zdajecie sprawę – że ta inwestycja nie była inwestycją, która pojawiła się tak, bo ktoś wpadł na pomysł, iż można wydać jeszcze 5 mln zł. Tylko ta inwestycja była poprzedzona szczegółową analizą kosztów i zysków. Wydaje się, że zyski są w tej chwili wyższe niż koszty – i to wszystko.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#JerzyBudnik">Dziękuję bardzo. Drodzy Państwo! Mam pewną propozycję…</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Ja również. Może będą się pokrywać te propozycje.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#JerzyBudnik">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">To znaczy, faktycznie zeszliśmy na ocenę i opiniowanie budżetu Kancelarii Sejmu w pewnym momencie i być może za późno o całe pół roku, bo trzeba było to robić w roku ubiegłym i nad tym się zastanawiać dokładniej.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Natomiast miałbym następującą propozycję… Otóż, nie wierzę, panie dyrektorze w to, że środki, które się zaoszczędzi na zbędnych wydatkach… bo w przypadku moim, mojego biura poselskiego, które ma pełną, wystarczającą satysfakcję, ma w obie strony łączność internetową z Kancelarią i niczego więcej nie trzeba – a państwo koniecznie chcecie mi kupić komputer. Twierdzę, że zaoszczędzenie na takim zakupie, czy na innych zakupach, musi przynieść jakiś pożytek finansowy. Być może jestem w błędzie, ale tak to zrozumiałem.</u>
<u xml:id="u-83.2" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Uważam, że jest możliwość dokonania pewnych oszczędności, niestety w trakcie roku budżetowego i praktyka dowodzi, iż zawsze budżet można w ciągu roku też zmieniać. Prosiłbym zatem o spotkanie na najbliższym posiedzeniu Komisji z kierownictwem finansów Kancelarii Sejmu i żebyśmy porozmawiali być może o wydatkach, które niekoniecznie muszą być w tym roku realizowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#JerzyBudnik">Szanowni Państwo, zdaję sobie sprawę z tego, że oczywiście nie wszyscy są zadowoleni z przebiegu debaty. To jest drodzy państwo tak, że poziom wiedzy informatycznej jest różny u posłów. Są na pewno tacy, którzy są w awangardzie… patrzę na panią poseł Pomaską…</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#AgnieszkaPomaska">Nie, to nie o to chodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#JerzyBudnik">…a niektórzy są w ogonie. Usługa Kancelarii jest uśredniona, ale oczywiście nie może być tak, że o tym, jak zadowolić posłów myślą tylko urzędnicy Kancelarii, to musi być tu sprzężenie zwrotne, musi być przepływ informacji o tym, jak na przykład jest to oceniane i jakie są oczekiwania posłów, na rzecz których to ma być świadczone. Źle, że wynikiem tych konsultacji były dwa, czy trzy odpowiedzi, bo tych wątpliwości, pytań, czy wniosków jest dużo więcej, jak się rozmawia na co dzień z posłami nawet w kuluarach.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#JerzyBudnik">Będę proponował prezydium naszej Komisji powołanie stałego zespołu, składającego się z członków tej Komisji. Mam nadzieję, że pani poseł Pomaska do tego zespołu wejdzie. Zespół ten na bieżąco monitorowałby sytuację. Byłby on naszym łącznikiem z Ośrodkiem Informatyki. Zbierałbym informacje od posłów, poprzez kluby parlamentarne. Przekazywałby jakie są oczekiwania posłów, bo one są dużo większe niż by to wnikało nawet z przebiegu tej dyskusji. Zdaję sobie sprawę, że rewolucyjnych zmian nie dokonamy. Pamiętam jak to się odbywało ewolucyjnie to odchodzenie od tych ton papieru; jaką sytuację zastałem kilka lat temu, pełniąc służbę w Parlamencie RP, a jaka sytuacja jest dzisiaj. Tu ewolucja jest ewidentna. I pewnie też tak będzie, panie dyrektorze, że w zakresie usług informatycznych pójdziemy w kierunku, który postuluje pani poseł Pomaska, czyli że będzie większa elastyczność. Pani poseł tego się domaga; ona nie chce powiedzieć, że ma być tak, jak ona chce, iż posłowie mają otrzymywać taką usługę, jaką ona chce. Ale ona mówi, że: mi to wystarcza. I pewnie ona ma rację. Tak samo jak ja szanuję tych posłów, którzy mówią, iż ten obecny system jest dla nich optymalny, bo ich nie stać na nic więcej. Ale będzie ta ewolucja następowała. Następuje też zmiana pokoleniowa. Pojawia się też więcej możliwości i instrumentów. Oferty branży informatycznej są coraz większe, ciekawsze, więc tu trzeba to śledzić, monitorować.</u>
<u xml:id="u-86.2" who="#JerzyBudnik">Zastanawiam się, oczywiście, w jaki sposób dotrzemy z tymi naszymi postulatami, ale z całą pewnością – i na to liczę – zespół ten będzie rekomendował Komisji, bo to nie jest ciało decyzyjne. On będzie twórczy, będzie przekazywał te informacje w obie strony, ale jakieś rekomendacje z całą pewnością się pojawią. Tego państwo chyba oczekujecie od nas, żebyśmy weryfikowali wasze pomysły na podstawie praktyki. Tu musi być – jak powiedziałem – sprzężenie zwrotne, w obie strony, również ze strony państwa. Wiem, że zawsze nam odpowiadacie, macie swoje instrukcje wewnętrzne, a z drugiej strony musimy mieć możliwość jednak powiedzenia państwu czego my od was oczekujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#AgnieszkaPomaska">Panie przewodniczący, chciałabym poprzeć wniosek pana posła Gintowt-Dziewałtowskiego. Spotykamy się drugi raz i drugi raz rozmawiamy o tym samym, a ja bym chciała, żeby był realny efekt tych naszych rozmów, a nie, że my się spotkamy, powiemy, że ta forma przetargu nam nie odpowiada i na tym się skończy. Ja bym chciała poprzeć… I chciałabym..., żebyśmy…</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#JerzyBudnik">Pani poseł oczekuje, żebyśmy…</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#AgnieszkaPomaska">Abyśmy zaprosili – taka była propozycja – kogoś z działu finansowego, żeby nam wyjaśnił jaka jest możliwość innego wydania tych środków, bo ja uważam, że ta propozycja, która jest… Ale my na etapie procedowania budżetu też zgłaszaliśmy te wątpliwości – chcę przypomnieć. I od procedowania budżetu zaczęły się w ogóle te wątpliwości i one nie zostały rozwiane, co więcej spotkaliśmy się w listopadzie po to, żeby pomóc państwu podjąć decyzję o tym, jak ten przetarg… i czy w ogóle ma się odbyć. Nie będę w tym momencie wyciągała protokołów Komisji, ale mogę wyciągnąć z jednego i drugiego posiedzenia Komisji, że my nie powiedzieliśmy, że chcemy, aby odbył się ten przetarg, iż chcemy wydać 5 mln zł na stacjonarne komputery w naszych biurach.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#AgnieszkaPomaska">W związku z tym, panie przewodniczący, ja proszę… albo w takim razie stawiam wniosek formalny i proszę o przegłosowanie, żebyśmy do tego tematu w sposób konstruktywny na następnym posiedzeniu wrócili, bo my nie jesteśmy od tego, żeby przyjść sobie, pogadać… Państwo z „Faktu” jeszcze napiszą artykuł i będziemy wszyscy szczęśliwi. To nie o to nam chodzi. Panie przewodniczący, proszę, żebyśmy do tego… I to jest wniosek formalny. Mam nadzieję, że pan poseł mnie również poprze.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#JerzyBudnik">Tak, ale pani poseł oczekuje od Komisji Regulaminowej, żeby wzięła odpowiedzialność za wszystkie przetargi, które są przeprowadzane w Kancelarii…</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#AgnieszkaPomaska">Nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#JerzyBudnik">…na samochody, na inwestycje….</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#AgnieszkaPomaska">Ale, panie przewodniczący, po co my się dzisiaj spotkaliśmy?</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#JerzyBudnik">Po to, żeby wysłuchać informacji, by kontynuować dyskusję, która na ten temat była. Pan dyrektor sam przyznał, że szereg naszych uwag wykorzystał w swojej dotychczasowej pracy. Sam nam powiedział jakie wykorzystał. Pani poseł się trochę spóźniła i nie słyszała pierwszej części wystąpienia pana dyrektora Jabłońskiego. O tyle my jesteśmy bogatsi.</u>
<u xml:id="u-94.1" who="#JerzyBudnik">Ja, oczywiście, poproszę pana ministra, żeby pan minister przygotował informację na temat możliwości korekty budżetu. Panie ministrze... Nie wiem, kiedy ona będzie i czy ona będzie. Wolałbym, żeby oczywiście sprawy kadrowe wreszcie wyjaśniły się w Kancelarii Sejmu, aby był już nowy minister, Szef Kancelarii i wziął odpowiedzialność za te decyzje. W każdym razie to jest obowiązek Szefa Kancelarii Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#AgnieszkaPomaska">To zaprośmy go, panie przewodniczący. Ja już powiedziałam… naprawdę…</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#JerzyBudnik">Pani poseł, jutro mamy…</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#AgnieszkaPomaska">Naprawdę źle się stanie, jeśli państwo nas zmuszą do tego, żebyśmy przyjęli do swoich biur stacjonarne komputery.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#JerzyBudnik">Pani poseł, jutro jest posiedzenie prezydium naszej Komisji. Ja tę sprawę, pani przewodnicząca, poruszę, zastanowimy się w jaki sposób…</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#BeataSzydło">Tak jest.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#AgnieszkaPomaska">Taka jest prośba, żeby do tego tematu wrócić, bo nie mówimy o groszach, tylko mówimy o poważnych pieniądzach. Uważam, że te pieniądze można wydać na usprawnienie pracy posłów, biur poselskich, ale nie w ten sposób. I każdy z nas to powtarzał.</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#AgnieszkaPomaska">Pan przewodniczący dobrze podsumował; ja nie chcę nikogo zmuszać do tego, żeby zrezygnował z papierowych wersji. Ja też często z takich korzystam i uważam, że pracując nad ustawą trzeba mieć możliwość zakreślania, itd. Ale rozmawiamy o pewnych sprawach systemowych i myślę, że każdy z posłów potwierdził to dzisiaj, że niekoniecznie każdy z 460 posłów życzy sobie stacjonarny komputer do biura. I tak jak mówię, rozmawiamy o publicznych środkach i w głowie mi się nie mieści, że tego nie można zmienić. Jestem pewna, że można to zmienić i naprawdę zrobię wiele, żeby inaczej wydać te środki. Nie będę mówiła o metodach.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#JerzyBudnik">Dobrze. Na koniec jeszcze zgłasza się pan poseł Błądek.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#AntoniBłądek">Ja bardzo króciuteńko, bo jest tu mowa o tym, żeby na następne posiedzenie poprosić przedstawicieli Biura Finansowego w celu ewentualnego skorygowania budżetu.</u>
<u xml:id="u-102.1" who="#AntoniBłądek">Szanowni Państwo, żeby finansiści mogli tu cokolwiek nam powiedzieć, to nas zapytają: a co my chcemy skorygować? Jaki chcemy w ogóle przyjąć program działania informatycznego, ile on będzie kosztował, czy będzie droższy, czy tańszy, itd.? Myślę więc, że mogłoby być takie spotkanie, ale wówczas kiedy my wypracujemy stanowisko – czego my chcemy. Z tej dzisiejszej dyskusji bowiem tak naprawdę do końca nie wynika jasno. Powiedzmy chcemy komputery stacjonarne zamienić na laptopy. Może to jest dobry pomysł, a może – zły. Nie wiem. W każdym bądź razie finansiści nie będą w stanie nic nam odpowiedzieć, jeśli chodzi o budżet, bo muszą zadać pytanie: a co państwo od nas oczekujecie?</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#AgnieszkaPomaska">Ale ja wiem, czego oczekuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#BeataSzydło">Panie przewodniczący, proponuję, żebyśmy jutro zastanowili się na prezydium, a nie wyręczajmy koniecznie pracowników Kancelarii Sejmu, bo wydaje mi się, że zaczynamy już wchodzić w takie szczegóły i rozważać rzeczy, za które państwo odpowiadają. Przecież to jest administracja Kancelarii Sejmu. My, oczywiście, możemy mieć swoje przemyślenia. Pewnie, że trzeba wydawać te środki racjonalnie i usprawniać system, ale w tej chwili ta dyskusja już zaczyna po prostu nie prowadzić do niczego.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#BeataSzydło">Proponuję więc, panie przewodniczący, żebyśmy jutro na prezydium to przedyskutowali, tak, żeby spełnić oczekiwania wszystkich państwa posłów i na następnej Komisji, czy jeszcze w następnym tygodniu, po prostu zaproponować państwu pewne rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#JerzyBudnik">Dobrze. Rozumiem, że może nie wyczerpaliśmy tematu, ale na razie kończymy dyskusję. Przedstawię państwu wnioski z jutrzejszego posiedzenia prezydium.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#JerzyBudnik">Wobec wyczerpania porządku obrad – posiedzenie uważam za zakończone. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>