text_structure.xml 34.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JerzyBudnik">Otwieram posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, pierwsze po wakacyjnej przerwie. Stwierdzam kworum.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JerzyBudnik">W naszym gronie miło mi powitać pana posła Mirosława Pawlaka z PSL, który zmienił panią marszałek. Liczymy na dobrą współpracę z nami. Pan poseł jest posłem bardzo doświadczonym. Nie chcę się pomylić, ale jest to pewnie czwarta czy piąta kadencja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MirosławPawlak">Piąta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JerzyBudnik">A więc na to doświadczenie w sprawach trudnych, regulaminowych bardzo liczymy. Myślę, że pan poseł też będzie miał satysfakcję z pracy w tej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MirosławPawlak">Myślę, że będę się tu dobrze czuł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JerzyBudnik">Czy są uwagi do proponowanego porządku obrad? Jeżeli nie ma, to uważam porządek za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JerzyBudnik">Przechodzimy do realizacji pkt I, czyli zaopiniowania dla Marszałka Sejmu – w trybie art. 12 pkt 3 regulaminu Sejmu – pisma Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach z dnia 17 czerwca 2009 r. dotyczącego wykładni art. 184 ust. 3 pkt 6 regulaminu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JerzyBudnik">Wysoka Komisjo, panie posłanki i panowie posłowie, otrzymaliście państwo materiały na dzisiejsze posiedzenie. Zostały one włożone do skrytek zamkniętych. Jest tam i pismo, o którym przed chwileczką mówiłem, pana marszałka, jest też opinia, ekspertyza prawna. Rzecz dotyczy sytuacji, która miała miejsce 2 kwietnia 2009 r. w trakcie trzeciego czytania poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks karny oraz Kodeks postępowania karnego. W czasie czytania tej ustawy został zgłoszony wniosek o odesłanie tego projektu do trzeciego czytania. Komisja Nadzwyczajna do spraw zmian w kodyfikacjach miała wątpliwości, czy Sejm zrobił słusznie. Okazało się w świetle opinii, którą otrzymaliśmy, że te wątpliwości były zasadne. Nie chcę tej opinii omawiać. Jest ona bardzo wszechstronna. Pan dr Janusz Mordwiłko bardzo szeroko analizuje ten przypadek. Konkluzja jego jest taka, że regulaminowa konstrukcja trzeciego czytania nie przewiduje możliwości skierowania projektu z powrotem do komisji w celu ponownego rozpatrzenia i sporządzenia nowego sprawozdania. Komisja ewentualnie mogłaby na tym etapie zmienić rekomendacje, natomiast nie ma już możliwości ponownego rozpatrzenia sprawozdania, bo jak słusznie napisał pan dr Janusz Mordwiłko w swojej ekspertyzie, to musi być czytelny, zrozumiały i klarowny podział wszystkich trzech faz stanowienia prawa. Ten podział nie może być zamazany poprzez skierowanie na każdym etapie do ponownego rozpatrzenia. Trzecie czytanie to jest tylko głosowanie poprawek.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#JerzyBudnik">Jest to ważna opinia kilkustronicowa. Radzę, żeby koleżanki i koledzy, członkowie Komisji, zapoznali się z nią. Bardzo często jesteśmy o to pytani. Proszą nas o pomoc nasi koledzy z innych komisji. Kto jak kto, ale my powinniśmy mieć na ten temat największą wiedzę. Chociaż są, oczywiście, sytuacje, czy sprawy nieraz prawnie bardzo skomplikowane.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#JerzyBudnik">Czy są do tej rekomendacji jakieś uwagi? Jeżeli nie, to proponowałbym, aby Komisja przyjęła następującą opinię dla pana marszałka, w której po pierwsze stwierdzimy, że przepis art. 184 ust. 3 pkt 6 regulaminu Sejmu stanowiący o wniosku formalnym o „odesłanie do Komisji” jest przepisem niebudzącym wątpliwości interpretacyjnych i nie wymaga wykładni. To jest przepis oczywisty.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#JerzyBudnik">Po drugie, wniosek formalny przewidziany w art. 184 ust. 3 pkt 6 regulaminu Sejmu nie ma zastosowania do fazy debaty plenarnej poświęconej rozpatrywaniu projektu ustawy w trzecim czytaniu. Zatem komisja nie ma regulaminowych podstaw do ponownego rozpatrzenia projektu i przedstawienia na tym etapie nowego sprawozdania o projekcie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#JerzyBudnik">Po trzecie, wniosek formalny o „odesłanie do komisji” nie może być interpretowany „sam w sobie”, ale musi mieć zastosowanie w powiązaniu z przepisem regulaminowym konstytuującym określoną instytucję regulaminową, w tym przypadku z instytucją trzeciego czytania projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#JerzyBudnik">Proponuję, żeby Komisja przyjęła taką właśnie opinię dla pana marszałka. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja wyraziła na to zgodę. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#JerzyBudnik">Przechodzimy wobec tego do pkt II. Jest to sprawa indywidualna. Pan marszałek skierował do nas w trybie art. 17 ust. 1 pkt 2 regulaminu Sejmu pismo dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu z dnia 5 czerwca 2009 r. w sprawie wyrażenia zgody na rozwiązanie stosunku pracy z byłą posłanką V kadencji Sejmu Lucyną Wiśniewską.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#JerzyBudnik">Otrzymaliście, panie posłanki i panowie posłowie, pismo pana marszałka, a także opinię prawną, w której jest analiza całego materiału dowodowego, w posiadaniu którego jest pan marszałek i był też autor tejże opinii. I tu znowu jest konkluzja – i tylko na konkluzji się zatrzymam – że szczegółowa ochrona stosunku pracy posłów przewidziana w art. 31 ust. 2 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora nie ma zastosowania do umów o pracę zawartych na czas określony, a taka sytuacja miała tu miejsce. To jest chyba oczywiste. Nie można przedłużyć z posłem umowy na czas nieokreślony, tylko dlatego że on do pracy wrócił.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#JerzyBudnik">Pani, była posłanka, Wiśniewska zresztą wiedziała o tym – bo przystąpiła do konkursu – że się skończył okres pracy. Tego konkursu nie wygrała. Konkurs został przeprowadzony zgodnie z zasadami, które obowiązują dla tej grupy zawodowej.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#JerzyBudnik">Zdaniem eksperta nie zostały tu naruszone żadne przepisy. W tej sytuacji, oczywiście, wystąpienie dyrektora o zgodę na rozwiązanie stosunku pracy jest bezprzedmiotowe. Zresztą jak państwo czytaliście cały materiał dotyczący tej sprawy, to okazuje się, że dyrektor chciał zachować się bardzo taktownie wobec byłej posłanki, chociaż nie musiał i zaproponował jej równorzędne stanowisko z taką samą pensją. Ona tego nie przyjęła. Tak jak powiedziałem dyrektor nie musiał tego czynić – nie było takiego obowiązku – bo umowa skończyła się, gdyż była tylko zawarta na czas określony.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#JerzyBudnik">Czy są w tej sprawie jakieś uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#AntoniBłądek">Analizowałem opinię prawną Biura Analiz Sejmowych i ona głównie odnosi się do ochrony stosunku pracy na czas określony, że ta ochrona nie przysługuje. Ale na str. 3 jest informacja, że wśród przedłożonych przez panią Wiśniewską dokumentów znajdujemy m.in.: „– umowę o pracę na czas nieokreślony na stanowisku starszego asystenta w Poradni Neurologicznej dla Dorosłych ww. szpitala (zawartą 25 sierpnia 2004 r.)...” – to było na czas nieokreślony – „oraz – umowę o pracę na czas określony od dnia 1 lutego 2003 r...”.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#AntoniBłądek">Należy domniemywać, że ta umowa na czas nieokreślony po prostu się przedłuża, wyłącza ją tylko ten czas, kiedy powierzono jej obowiązki zastępcy dyrektora. Ochrona stosunku pracy umowy na czas nieokreślony, jaka w tym momencie – myślę, że – ma zastosowanie, to akurat przysługuje.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#AntoniBłądek">Jest kwestia do dyskusji, jeżeli chodzi o pełnienie stanowiska, ale sama ochrona prawna stosunku pracy tutaj – moim zdaniem – ma zastosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyBudnik">Z opinii wynika, że nie może być dwóch umów. Te umowy zostały siłą rzeczy zerwane. Należy rozumieć, że za porozumieniem stron.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AntoniBłądek">Proszę zauważyć jakie są daty. Umowa na czas nieokreślony zawarta jest 25 sierpnia 2004 r., a umowa o pracę na czas określony, czyli chyba na stanowisko zastępcy dyrektora, od 1 lutego 2003 r. A więc umowa na czas nieokreślony była zawarta później niż na czas określony – i tu jest ta wątpliwość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JerzyBudnik">Nasz ekspert tak rozstrzygnął tę wątpliwość. Chcę zwrócić uwagę, że pani poseł Wiśniewska zabiegała o to, żeby wrócić na stanowisko zastępcy dyrektora, a nie na specjalistę. Przyjęła więc do wiadomości, że obecnie obowiązuje ją ten drugi stosunek pracy i chciała, żeby on został przedłużony na czas – chyba – nieokreślony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MirosławPawlak">Myślę, że zostały spełnione wszystkie przesłanki prawne i jeżeli nie stwierdza się uchybień w toku procesu rozwiązywania stosunku pracy z panią Lucyną Wiśniewską, byłą posłanką, to należy pozytywnie zaopiniować przedstawione nam tu stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#BeataSzydło">Mam podobne wątpliwości jak pan poseł Błądek i mówiąc szczerze, wydaje mi się, że z tych dokumentów, które nam dostarczono, to tak wszystko jasno nie wynika, tym bardziej, iż są pewne niejasne sformułowania. Ale to już są kwestie błędów po stronie pracodawcy pani byłej poseł. Chciałabym na przykład zapytać ekspertów o stwierdzenie, że umowa na czas określony nie jest określona datą, a napisane jest tylko: do czasu zorganizowania konkursu. Powiem szczerze, że wydaje mi się to dosyć dziwne. Z reguły określa się datę.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#BeataSzydło">Druga kwestia, to jest właśnie ta, o czym już była wcześniej mowa, że jednak pani poseł równolegle, pełniąc obowiązki dyrektora szpitala, pracowała i miała umowę na czas nieokreślony w tym szpitalu, czyli generalnie rzecz biorąc miała stosunek pracy na czas nieokreślony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JerzyBudnik">Tak, ale też trzeba dopowiedzieć, że warunków, które zaproponował jej pan dyrektor, pani Wiśniewska nie przyjęła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AgnieszkaPomaska">Otrzymała propozycję pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JerzyBudnik">Tak, otrzymała propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Przyznam się, że też jestem nieco zdziwiony sytuacją, bo pani Wiśniewska miała umowę o pracę na czas nieokreślony, która została zawarta 25 sierpnia 2004 r., a więc później niż umowa zawarta w sprawie jej zatrudnienia na stanowisku związanym z pełnieniem obowiązków. Powtarzam: później; co by oznaczało, że umową prawnie obowiązującą jest jednak bardziej umowa o pracę na czas nieokreślony niż na czas określony.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">W związku z tym jest pytanie zasadnicze, czy umowa zawarta na czas nieokreślony została rozwiązana czy też nie została? I odpowiedzi na to pytanie w materiałach nie ma. Dopóki tej odpowiedzi, na to pytanie nie ma, uważam, że Komisja nie może zająć żadnego stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyBudnik">Ale chcę zwrócić uwagę, że jest tu trochę winy być może autora opinii, że analizuje wszystkie aspekty tej sprawy...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Nie wszystkie, nie wszystkie, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JerzyBudnik">...natomiast chcę zwrócić uwagę, że pan dyrektor szpitala wystąpił do Sejmu o wyrażenie zgody na wypowiedzenie umowy na czas określony. My się zajmujemy tylko tym aspektem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Nie, nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JerzyBudnik">Bardzo proszę spojrzeć na str. 6 opinii. W konkluzji czytamy: „Oznacza to, że zgoda Prezydium Sejmu RP na rozwiązanie umowy o pracę zawartej z Panią L. Wiśniewską na czas określony jest zbędna, ponieważ zainteresowana nie podlega szczególnej ochronie stosunku pracy, jaka wynika z powołanego przepisu”.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JerzyBudnik">Nie możemy analizować całej sytuacji. Toczy się postępowanie w związku z powrotem jej na stanowisko, które zajmowała ona w czasie umowy na czas określony – nie na ten nieokreślony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Jeśli można... Panie przewodniczący, wróćmy do wniosku. We wniosku wyraźnie jest napisane, że pan dyrektor zwraca się z uprzejmą prośbą o wyrażenie zgody na rozwiązanie stosunku pracy; nie umowy na czas określony, a stosunku pracy. To jest zupełnie co innego. Dopiero dalej w uzasadnieniu pan dyrektor opisuje kwestie związane z zatrudnieniem na czas określony, nic nie mówiąc o zatrudnieniu na czas nieokreślony. Czyli moim zdaniem, tutaj pan dyrektor – powiedzmy – mówi nie całkowitą prawdę. Nie ustosunkowuje się do kwestii zasadniczej. W moim przekonaniu umowa na czas nieokreślony prawdopodobnie jest umową obowiązującą i panu dyrektorowi chodzi o uzyskanie od nas aprobaty na rozwiązanie umowy zawartej na czas nieokreślony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JarosławUrbaniak">Chciałem zwrócić uwagę, że najmniejszym problemem z opinią prawną, która została nam przedstawiona, są błędy ortograficzne w tej opinii. Jak żartuje moja żona, Word nie wszystkie błędy podkreśla, pewnie tych nie podkreślił.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JarosławUrbaniak">Chciałem też zwrócić uwagę, że ta opinia pod względem spójności języka i logiki jest niejasna i zagmatwana. Możemy mieć oto do czynienia z sytuacją, jak mówił mój przedmówca, że wniosek tak naprawdę dotyczy rozwiązania stosunku pracy, a opinia i całe uzasadnienie dotyczy tego, iż umowa na czas określony wygasa z mocy prawa z dniem, który się kończy i właściwie dla nikogo rozsądnego nie ulega wątpliwości, że żadna ochrona nie może dotyczyć przymusowego przedłużenia jakiejkolwiek umowy cywilnej czy o pracę, w związku z tym, że ona ma końcową datę. Dlatego też konkluzje w opinii, które został przedstawione, są niejasne. Nie ma oto takiej sytuacji, że art. 31 ust. 2 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora nie ochrania umowy na czas określony. Oczywiście, że ochrania, ale tylko w okresie jej obowiązywania. Jak umowa się kończy, to nie ochrania, bo już nie ma czego ochraniać.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JarosławUrbaniak">A więc dla mnie sytuacja jest dość skomplikowana. Myślę, że BAS mógłby się przyjrzeć temu wnioskowi jeszcze raz, bo sformułowanie, które jest we wniosku pana dyrektora szpitala jest jednoznaczne, chodzi o rozwiązanie stosunku pracy – wszelkiego, a nie tylko kwestii tej jednej z umów. Co prawda sytuacja jest dość dziwna, tak, że osoba pracująca w tym samym zakładzie pracy ma równolegle dwie umowy o pracę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JarosławStolarczyk">Wydaje mi się, że ostatnia umowa jest dla nas tutaj istotna, bo w momencie kiedy ta pani miała umowę na czas określony i za porozumieniem zmieniła ją na czas nieokreślony i ją podpisała, to w tym momencie dla nas jest tutaj najważniejsza ostatnia umowa, czyli na czas nieokreślony, czyli jak gdyby...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#BeataSzydło">Czyli jest chroniona...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JarosławUrbaniak">Tutaj jest chroniona, a opinia prawna BAS jest po prostu, nawet nie kulą w płot tylko obok.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JerzyBudnik">Nie. Ja będę BAS bronił, ponieważ państwo selektywnie oceniacie tę opinię. BAS się odnosi głównie do umowy na czas określony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JarosławUrbaniak">Której nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JarosławStolarczyk">To musiało być za porozumieniem stron.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JerzyBudnik">Na pewno za porozumieniem stron została jedna umowa zniesiona. My nie mamy całego...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AgnieszkaPomaska">Mam wrażenie, że trochę sprowadzamy tę rozmowę do dyskusji wirtualnej, a powinniśmy się skupić na konkretnym przypadku. Rozumiem – i to też wynika z pism kierowanych ze strony pani Wiśniewskiej – iż ona jest zainteresowana tylko i wyłącznie stanowiskiem wicedyrektora. Umowa o pracę na tym stanowisku może być tylko na czas określony. I my – jak rozumiem – mamy rozstrzygnąć, czy ona powinna być dalej tym wicedyrektorem, czy – nie. Moim zdaniem nie może być. Ona jest zainteresowana tylko tym stanowiskiem i tak to wygląda. Po to mamy załączoną całą dokumentację, żeby myśleć logicznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Myślę, że tu wątpliwości mieć nie powinniśmy. W kwestii dotyczącej rozwiązania stosunku pracy, zawartego na czas określony, w ogóle Komisja nie zajmuje stanowiska, bo to – jak słusznie zauważono – jest oczywistą oczywistością, że umowa zawarta na czas określony kończy się z momentem upływu terminu, na który została zawarta – to po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Natomiast przypominam, że wniosek jest inny. Proszę spojrzeć na pismo pana dyrektora. Pan dyrektor nie chce, żebyśmy się wypowiedzieli na temat rozwiązania umowy zawartej na czas nieokreślony. Pan dyrektor chce, abyśmy się wypowiedzieli na temat rozwiązania umowy o pracę. Należy rozumieć umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony, bo taki jest standard kodeksowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JarosławUrbaniak">Co więcej pan dyrektor zapomina wspomnieć w swoim wniosku o umowie z 2004 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JerzyBudnik">Drodzy państwo, żeby uniknąć nieporozumień wystąpimy raz jeszcze do pana dyrektora, chyba za pośrednictwem pana marszałka, żeby wyjaśnić jedną rzecz, co do której panowie posłowie nie mają pewności. Ja tę pewność mam, ale panowie uważacie, że obowiązują dwie umowy. Moim zdaniem w momencie, kiedy została podpisana umowa na czas określony, na zasadzie jakiegoś porozumienia, tamta umowa została zerwana. Panowie rozumujecie w ten sposób, że przestała obowiązywać umowa na czas nieokreślony, więc wróciła pani Wiśniewska do umowy poprzedniej, która cały czas biegnie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Nie, nie. Przepraszam, powiem tylko jedno zdanie. Też jest oczywistą oczywistością, że zatrudnienie na tym stanowisku na czas określony, na czas kadencji może nastąpić tylko i wyłączenie na podstawie rozstrzygnięć konkursowych, panie przewodniczący. Nie ma innej możliwości prawnej. W związku z tym nie ma mowy o tym, żeby umowa za zgodą stron została przedłużona na przykład. Takiej możliwości nie ma. Trzeba wygrać kolejny konkurs. Pani konkurs przegrała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AntoniBłądek">Ale proszę zwrócić uwagę na wniosek. Wniosek jest w sprawie wyrażenia zgody na rozwiązanie stosunku pracy. Koniec, kropka. My powinniśmy odpowiedzieć, że w świetle przepisów nie możemy wyrazić zgody. A odrębną zupełnie kwestią jest pełnienie funkcji zastępcy dyrektora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JerzyBudnik">Skończmy wobec tego dyskusję. Zwrócę się z pytaniem, czy pani Wiśniewska pozostaje w jakimkolwiek stosunku pracy obecnie ze szpitalem wojewódzkim w Radomiu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Ja mogę odpowiedzieć. Z tego przynajmniej co mamy w korespondencji opisane wynika, że pani nie pozostaje już w żadnym stosunku pracy. Należy się tego domyślać. Teraz my otrzymamy odpowiedź od dyrektora szpitala i w ślad za tą odpowiedzią powinniśmy wyrazić naszą opinię polegającą na tym, że nie wyrażamy zgody na rozwiązanie stosunku pracy. I co będzie? Nie można pytać, bo dostaniemy odpowiedź, na którą z kolei nasza odpowiedź nie mogła by być w ogóle przygotowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JerzyBudnik">Ale musimy mieć taką pewność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Jaką? Moim zdaniem pani doktor przestała być pracownikiem szpitala. Z obu umów została już uwolniona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JerzyBudnik">To przepraszam bardzo, to wystąpienie pana dyrektora – to jest taka konkluzja – jest bezprzedmiotowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Pan dyrektor boi się postępowania przed sądem pracy. Chce mieć podkładkę, że Sejm się zgodził. I teraz szuka ratunku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JerzyBudnik">Ale jesteśmy pewni, że ona nie ma w tej chwili...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Ja jestem pewien.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JerzyBudnik">Ale z czego to wynika?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Z korespondencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JarosławUrbaniak">BAS musi się przyłożyć do opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JerzyBudnik">Drodzy państwo, zaproponuję prezydium Komisji spotkanie jeszcze z autorem tej ekspertyzy i zobaczymy dlaczego doszedł do takiej konkluzji, iż jego zdaniem ten materiał, którym dysponował jest wystarczający do takiej konkluzji. Jeżeli uzna, że popełnił w jakimś momencie błąd, to oczywiście spróbujemy go namówić do tego, żeby on ten błąd naprawił. Chyba, że jest tak, jak mówi pan poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski, iż już jest po sprawie, to ja uważam, że wtedy Komisja nie powinna się w ogóle pismem pana dyrektora zajmować. Nie będziemy dostarczali panu dyrektorowi alibi, jeżeli jest już po fakcie, jeżeli stosunek pracy został już z panią Wiśniewską rozwiązany, to niby dlaczego mamy się tym zajmować? Nie ma podstaw prawnych.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#JerzyBudnik">Czy jest zgoda na to, żebyśmy się dzisiaj tę sprawą nie zajmowali? Zaproponuję prezydium Komisji, żeby się spotkało z autorem tej ekspertyzy? Dobrze?</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#JerzyBudnik">Przechodzimy wobec tego do pkt III, czyli omówienia wstępnych założeń do komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Panie posłanki i panowie posłowie otrzymali materiał w tej sprawie. Materiał jest dwustronicowy. Jest to propozycja, która przyszła do nas od pana marszałka Bronisława Komorowskiego. Sprawa ta została już w mediach dość szeroko omówiona.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#JerzyBudnik">Szanowni Państwo, ponieważ to dotyczy sprawy, która jest trudna od strony prawnej – wiem też, że postrzegana jest bardzo kontrowersyjnie – to chciałbym dzisiaj prosić państwa o to, żebyście tę propozycję pana marszałka skonsultowali w waszych klubach. Spotkalibyśmy się na jednym z kolejnych posiedzeń i spróbowali przenieść uwagi klubów, wątpliwości, abyśmy przepytali na tę okoliczność naszych ekspertów prawnych i spróbowali się zastanowić, czy Komisja w tej sprawie będzie miała wolę wyjść z inicjatywą ustawodawczą, czyli przyjąć projekt komisyjny czy też nie. Dotyczy to sprawy wielokrotnie opisanej, możliwości karania posłów mandatami, złapanych na wykroczeniach, bo oczywiście, to jest na razie objęte immunitetem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WacławMartyniuk">Panie przewodniczący, na Konwencie mówię to samo marszałkowi, patrząc mu w oczy, niech on uprzejmie obejrzy sobie art. 105 ust. 4 Konstytucji i niech mu się to rozjaśni. To jest do kosza. Mówię to z góry.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Można rozszerzyć propozycje zmiany ustawy, przywrócenie marszałków do szeregów posłów. Przywrócić im uposażenia, zlikwidować zatrudnienia na umowę o pracę...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WacławMartyniuk">Oczywiście, wtedy będą wiedzieć wszystko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Przywrócić ich do warunków opieki zdrowotnej z jakiej my korzystamy, również z innych przywilejów, żeby rzeczywiście marszałek zgodnie z konstytucją nie był przełożonym posłów, a stał się jednym z nich, czyli primus inter pares. I tę inicjatywę Komisja powinna przyjąć. Jeżeli taka jest możliwość, to przygotujmy takie rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JerzyBudnik">Jakoś wcześniej pan poseł o tym nie mówił.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Przepraszam, mówiłem o tym na samym początku mojej pracy w Komisji. Pan przewodniczący nie zainteresował się tym specjalnie, szybko przeszedł do kolejnego punktu obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JerzyBudnik">Wzbudza ona kontrowersje...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#WacławMartyniuk">Art. 105 ust. 4 Konstytucji mówi o tym, że poseł w każdej chwili się zrzeka. Oświadczenie woli wystarczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#JerzyBudnik">Wzbudza ona kontrowersje. Chcę powiedzieć o piśmie, które w tej sprawie otrzymałem od szefa senackiej Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich, który słusznie zauważa, że te restrykcje dotknęłyby wyłącznie posłów, a jest jeszcze kilka grup zawodowych, które także są chronione immunitetem i tu nie byłoby symetrii między sytuacją prawną posłów, a sytuacją prawną na przykład sędziów, czy prokuratorów. Dzisiaj jesteśmy na etapie bardzo ogólnym, dotyczącym samego rozdziału kodeksu wykroczeń, który dotyczy także takich przypadków, które już są potem rozstrzygane przez przepisy, rodzą odpowiedzialność karną, bo to nie tylko jest złapanie na przekroczeniu prędkości, ale może być to wypadek spowodowany przez posła, może być poseł złapany na jeździe pod wpływem alkoholu, to nie jest już zwykłe wykroczenie, gdzie może tylko przyjąć mandat. Zgodnie z propozycją pana marszałka przyjęcie mandatu traktowałoby się jako automatycznie zgodę na uchylenie immunitetu w zakresie tego mandatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#WacławMartyniuk">Panie przewodniczący, każdy z nas ma swoje fobie, urocze, mniej urocze, czasami upierdliwe – przepraszam za to brzydkie słowo. Do fobii pana marszałka należy tego typu rozwiązanie ograniczeń poselskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#JerzyBudnik">Ale to nie tylko ten marszałek, panowie posłowie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WacławMartyniuk">Nie, oczywiście. Ale teraz mówimy o tym marszałku i o tym, z czym on do nas tutaj wychodzi. I powinniśmy z szacunkiem ogromnym dla pana marszałka przyjąć to do wiadomości, zostawić i dalej nie rozpatrywać. Raz jeszcze mówię, art. 105 ust. 4 Konstytucji w sposób wyraźny mówi, że obywatel poseł może w każdej chwili, w momencie kiedy zdarzy mu się przypadek fizycznego, szalenie przyjemnego – bo innych kontaktów z policją nie mamy, tylko przyjemne – powiedzieć, że – tak, zgodnie z tym przepisem zrzekam się immunitetu i proszę mnie traktować jako obywatela Wacława Martyniuka, a nie posła. I to jest skuteczne. Do tego nie trzeba niczego. Tylko proszę to przetłumaczyć marszałkowi, po prostu, nic więcej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#JerzyBudnik">Pan marszałek jest bogatszy o inną wiedzę. Mianowicie, otrzymuje podobno z Komendy Głównej raporty okresowe o tym jaki poseł, gdzie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#WacławMartyniuk">Ale panie przewodniczący, gdybyśmy na tym świecie nie żyli tyle ile żyjemy i wiemy w jaki sposób to jest regulowane, że jest to zwykłe, normalne rozporządzenie Komendanta Głównego Policji do każdego policjanta, iż jest taki, a nie inny przepis i jeżeli poseł się zrzeka, to on ma mu dać 500 zł i 10 punktów, czy 100 zł i 3 punkty. Traktować go jak normalnego obywatela, bo to mówi Konstytucja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#JerzyBudnik">Pewnie kilku takich posłów by się znalazło, którzy by się zgodzili na zapłacenie.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#JerzyBudnik">Dobrze, drodzy państwo, jest prośba skierowana do naszej Komisji pana marszałka o to, żebyśmy przemyśleli, rozważyli podjęcie inicjatywy ustawodawczej w tej sprawie. Uważam, że byłoby zbyt pochopnie przyjąć to od razu przy pierwszej prezentacji tego projektu. Jest potrzebny czas do namysłu i czas do skonsultowania, tym bardziej, że jesteśmy wszyscy jeszcze w klimacie wakacyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#AntoniBłądek">Pan przewodniczący wspomniał o tym, że policja składa raport marszałkowi o wszystkich zdarzeniach z posłami. Ponieważ jestem posłem pierwszej kadencji, chciałbym zapytać, jaką to ma podstawę prawną i jaki zakres tych informacji trafia do marszałka z policji? Jak dla mnie, to jest jakaś nowa sprawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JerzyBudnik">Nie sądzę, żeby to była jakaś wiedza tajemna. Można zapytać byłego marszałka Dorna, czy otrzymywał takie raporty. A można też zapytać wicemarszałka Putrę, bo nie sądzę, żeby to była tylko wiedza dla marszałka Komorowskiego. Sądzę, że Prezydium Sejmu ma wgląd do takich informacji. Być może to wynika z wewnętrznych przepisów, które obowiązują. Nie sądzę, żeby oni robili to z własnej inicjatywy. To jest pewnie długoletnia praktyka i nie będziemy powoływali w tej sprawie komisji, żeby to wyjaśniła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#AntoniBłądek">Może zażyczylibyśmy sobie opinii prawnej na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Rzeczywiście, pan poseł poruszył jedną interesującą kwestię, bo rzeczywiście ważna jest podstawa prawna. Przyznam się, że też się zastanawiam na jakiej to podstawie prawnej tego rodzaju informacje są udostępniane, czy każdy obywatel może do Komendanta Głównego Policji...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#JerzyBudnik">Ale to już nie jest kompetencją naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Nie, ale panie przewodniczący, próbujmy to...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#JerzyBudnik">Pan poseł Martyniuk wyszedł. Poproszę go jako członka naszej Komisji o to, żeby na Konwencie Seniorów tę sprawę poruszył.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Dobrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#JerzyBudnik">Nie drążmy tego tematu. Nie wiem, ile czasu potrzebujemy. Na pewno co najmniej dwa tygodnie na to, żeby wrócić do tego tematu, który już wzbudza duże kontrowersje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Projekt przeze mnie składany do laski marszałkowskiej czekał na rozpoczęcie prac legislacyjnych średnio 9 miesięcy. A więc, jeżeli to też traktować jako projekt, to nie powinniśmy się bardziej spieszyć. Kodeks wyborczy – czekał 11 miesięcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#JerzyBudnik">Spokojnie. Aby Komisja podjęła inicjatywę ustawodawczą musi być większość Komisji – za. Na razie tej większości nie widzę. Zobaczymy jak będzie za dwa tygodnie. Być może skończy się tylko na pomyśle i on nie dojrzeje w tej kadencji, ale będziemy na ten temat rozmawiali.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#JerzyBudnik">Nie ma w tej sprawie żadnych uwag. Zakończyliśmy pkt III. W związku z tym wyczerpaliśmy porządek dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>