text_structure.xml 72.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JerzyBudnik">Otwieram posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Witam członków Komisji i zaproszonych gości. Stwierdzam kworum oraz przyjęcie protokołu z poprzedniego posiedzenia Komisji wobec niewniesienia do niego zastrzeżeń. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są do niego uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek został przyjęty. Przechodzimy wobec tego...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WacławMartyniuk">Panie przewodniczący, czy są sprawy różne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JerzyBudnik">W dzisiejszym porządku nie ma spraw różnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WacławMartyniuk">To ja bym prosił o rozszerzenie porządku o pkt III – sprawy różne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JerzyBudnik">Dobrze. Przyjmujemy wobec tego punkt sprawy różne. Z tym uzupełnieniem, rozumiem, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JerzyBudnik">Przechodzimy do realizacji pkt I porządku dziennego, a mianowicie do zaopiniowania dla Marszałka Sejmu – w trybie art. 8 ust. 3 ustawy z dnia 9 maja 1996 r. o wykonywaniu mandatu posła i senatora – formalnej poprawności oświadczenia posła Zbigniewa Ziobry z dnia 3 września 2008 r. w sprawie wyrażenia zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej; w związku z wnioskiem Prokuratora Okręgowego w Płocku z dnia 9 lipca 2008 r., działającego za pośrednictwem Prokuratora Generalnego o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Zbigniewa Tadeusza Ziobry.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JerzyBudnik">Przypominam, że Marszałek Sejmu w dniu 3 września 2008 r. skierował powyższe oświadczenie z prośbą o przedstawienie opinii, co do formalnej poprawności. Kopię oświadczenia, wraz z opinią prawną Biura Analiz Sejmowych, otrzymaliście państwo przed posiedzeniem Komisji. Jest to opinia z dnia 5 września br., sporządzona przez eksperta ds. legislacji, pana Wojciecha Odrowąża-Sypniewskiego, zaakceptowana przez dyrektora Biura Analiz Sejmowych pana Michała Królikowskiego. W konkluzji stwierdza, że – cytuję: „...oświadczenie posła Zbigniewa Ziobro spełnia wszystkie wymogi formalnej poprawności”.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#JerzyBudnik">Muszę poinformować, że pan poseł Ziobro o tym, że dzisiaj Komisja zajmie się zaopiniowaniem jego oświadczenia, został poinformowany. Widocznie nie interesowało go nasze stanowisko wobec tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#JerzyBudnik">Czy ktoś z pań posłanek lub panów posłów chce w tej sprawie zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#JerzyBudnik">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem opinii dla pana marszałka, że oświadczenie pana posła Zbigniewa Ziobry spełnia wszystkie wymogi formalnej poprawności?</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#JerzyBudnik">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła pozytywną opinię dla pana marszałka Sejmu, iż oświadczenie pana posła Zbigniewa Ziobry spełnia warunki formalnej poprawności.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#JerzyBudnik">Przechodzimy do pkt II, a mianowicie do wysłuchania informacji Szefa Kancelarii Sejmu na temat koniecznych inwestycji Kancelarii Sejmu. Bardzo proszę o zabranie głosu – i raz jeszcze serdecznie witam – pana ministra Dariusza Młotkiewicza wraz z zespołem, z dyrektorami poszczególnych komórek Kancelarii Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#JerzyBudnik">Proszę pana o zabranie głosu, panie ministrze. Może pan, oczywiście, dysponować swoim głosem i rozdzielać go tak, jak pan zdecyduje.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#JerzyBudnik">Chcę tylko powiedzieć, iż jest takie ustalenie – ono wychodzi naprzeciw wnioskowi z poprzedniego posiedzenia, pana przewodniczącego Martyniuka – że jeżeli dzisiaj Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich zatwierdziłaby przedstawiony przez szefa Kancelarii Sejmu plan zadań inwestycyjnych, to pani minister Wanda Fidelus-Ninkiewicz zapewniła mnie, iż poprosi o akceptację tego planu Prezydium Sejmu lub pana marszałka, zależnie od kompetencji. Wtedy pani minister, bo to jest w granicach kompetencji pani minister, ten plan, jako plan inwestycji długoletnich, zatwierdziłaby – z mocą obowiązującą. W tym kierunku szedł wniosek pana przewodniczącego Martyniuka. Chodziło o to, żeby podnieść rangę tego planu i aby on obowiązywał obie strony; z jednej strony Kancelarię Sejmu, a z drugiej strony też posłów, by wiedzieli, że wstępnie się na to zgodzili. Oczywiście, taki plan i tak musiałby być elastyczny, bo być może mogłoby być tak, że jakieś inspekcje, czy służby nagle stwierdzą, iż gdzieś trzeba wykonać kapitalny remont. Wtedy, oczywiście, trzeba zmienić priorytety w tym planie.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#JerzyBudnik">To tyle tytułem informacji. Pan przewodniczący Martyniuk chciał zabrać głos w sprawie formalnej, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WacławMartyniuk">Tak lekko formalnej, panie przewodniczący. Przepraszam, że w takim trybie występuję. Otóż, naprawdę bardzo cieszę się z tego, że Kancelaria Sejmu taki plan przygotowała. Jestem pełen szacunku i podziwu dla Kancelarii, dla jej jakości, jak zwykle i zawsze – ale mój wniosek był odrobinę inny.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WacławMartyniuk">Otóż, wnosiłem, aby Komisja wystąpiła do Prezydium Sejmu, by Prezydium Sejmu mając jakąś wizję Sejmu, jako instytucji, w przeciągu 4, 6, czy też 8 lat, przedstawiło nam – zgodnie z tą wizją – konieczny zakres nakładów inwestycyjnych, zakupowych, remontowych, itd. A więc najpierw Prezydium Sejmu przedstawiłoby swoje wyobrażenie. Wyobrażenie tego, jaki nasz ukochany Sejm ma być w roku 2011, 2013, czy też 2015. Pod to wyobrażenie zleciłoby Kancelarii Sejmu przygotowanie planu inwestycyjnego.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#WacławMartyniuk">Dzisiaj obejrzałem sobie ten plan inwestycyjny. I dzisiaj mamy summa summarum, jeżeli tak to mogę określić, konieczności, które poszczególne piony Kancelarii Sejmu przedstawiły. Czy to jest zgodne z całościową wizją, którą powinno mieć – moim zdaniem – Prezydium Sejmu? Nie wiem. Z tego widzę, że – nie.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#WacławMartyniuk">Stąd też proponowałbym, żeby koleżanki i koledzy rozpatrzyli taki oto mój wniosek, abyśmy z powrotem to odesłali do Kancelarii Sejmu, złożyli wniosek do Prezydium Sejmu – my, jako Komisja, by Prezydium Sejmu określiło, to co powiedziałem, jakiś plan na rok 2011, czy 2013 i pod to przygotowało plan inwestycyjny. Wtedy uważam, że ta nasza praca miałaby – przepraszam za wyrażenie – ręce i nogi.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#WacławMartyniuk">Dzisiaj to, co my tutaj oglądamy, czy to, co my tutaj będziemy omawiać – to jest to, co według Kancelarii Sejmu, czy według poszczególnych pionów czy działów Kancelarii Sejmu jest potrzebne. I ja to szanuję, bo to jest ich najlepsza wiedza, najlepsze tego widzenie, tylko ja chciałbym najpierw zderzyć z tym, co Prezydium Sejmu, czyli te siły polityczne – czyli my, czy nasi reprezentanci – widzą, jak nasz Sejm ma wyglądać. Przepraszam. Taka była intencja mojego wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyBudnik">Panie przewodniczący, może się pan minister do tego odniesie, bo ja to w ten sposób przedstawiałem, natomiast jest różnica zdań między panem, a panią minister, która uważa, iż to jest wpisane w jej obowiązki służbowe...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WacławMartyniuk">Zgoda, panie przewodniczący...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JerzyBudnik">...a Prezydium Sejmu jest tylko od zatwierdzania planów finansowych. Natomiast zakres prac, niezbędnych inwestycji jest po stronie Kancelarii. Ale oczywiście, pan minister słyszał to.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JerzyBudnik">Panie ministrze, proszę o odniesienie się do tego...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WacławMartyniuk">Jeszcze pan poseł Rzymełka, chce zabrać głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JerzyBudnik">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanRzymełka">Panie przewodniczący, chcę zabrać głos w podobnym temacie. Widzę intencję tych wniosków w sposób może troszkę daleko idący. To znaczy posłowie, szczególnie ci, którzy spędzili tu kilka kadencji swojego życia, widzą potrzebę modernizacji parlamentu, nie tylko inwestycji typowo technicznych. Porównując bowiem parlamenty naszych sąsiadów na zachodzie i na południu, widzimy, jak one są daleko od nas pod względem usprzętowienia, pragmatyki pracy. W związku z tym warto by popatrzeć na tę perspektywę – nie 5, czy 7 lat – można zastanowić się, w co przez 3 lata powinniśmy w Sejmie zainwestować, aby być nowoczesnym parlamentem. Mamy dużo tradycji, natomiast pod względem informatycznym do nowoczesności nam daleko. Być może potrzebny byłby taki strategiczny dokument, który przygotowałoby Prezydium Sejmu, a w ramach tego prowadzone byłyby inwestycje. Natomiast potrzebna jest pewna wizja, jak polski parlament uczynić podobnym do Parlamentu Europejskiego. Niektórzy z nas tam bywali i wiedzą, w jaki sposób funkcjonuje. Nie powinniśmy być gorsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JerzyBudnik">Panie przewodniczący, proponuję, żebyśmy mimo wszystko wysłuchali pana ministra i pana wnioskiem zamkniemy debatę nad tym punktem. Jak się do tego odniesie szanowne Prezydium i pani minister zobaczymy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WacławMartyniuk">Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JerzyBudnik">Jestem za tym, żeby w ten sposób procedować. Byłoby to, moim zdaniem, też potrzebne szefostwu Kancelarii Sejmu, dlatego że zatwierdzenie programu daje wam szansę ubiegania się o te środki; nie na kolanach, tylko na podstawie już zatwierdzonych planów.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JerzyBudnik">Wobec tego oddaję głos panu ministrowi Młotkiewiczowi. Panie ministrze, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#DariuszMłotkiewicz">Dziękuję bardzo. Witam wszystkich. Wraz ze mną są: pani Danuta Kuźniar – dyrektor Biura Gospodarczo-Technicznego, pan Zbigniew Jabłoński – dyrektor Ośrodka Informatyki i pan Mieczysław Szorski – dyrektor Biura do Spraw Inwestycji i Zamówień. Pan dyrektor Szorski dokonywał zbioru tych wszystkich spraw, które spływały z różnych komórek organizacyjnych i ten dokument złożył.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#DariuszMłotkiewicz">Jestem tutaj jako urzędnik Kancelarii i nie chciałbym naprawdę wypowiadać się w sprawach dotyczących relacji między Prezydium a Komisją. Po prostu przedstawię państwu dokument, który Kancelaria, jako administracja, przygotowała. To jest to, co my, urzędnicy, opracowaliśmy w formie informacji, stworzonej na podstawie potrzeb bieżących i tego co wynika z planowania.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#DariuszMłotkiewicz">Pragnę zaznaczyć, że z tego co mi wiadomo, jest to jedyny taki wieloletni plan, który został sporządzony w ostatnim czasie. Przy czym musimy mieć świadomość, iż on ma charakter pewnego naszego spojrzenia, natomiast nie ma żadnej rangi z punktu widzenia prawa budżetowego. Ustawa prawo budżetowe, mówi bowiem, że wydatki państwowej jednostki organizacyjnej, jaką również jest Kancelaria Sejmu, wykonywane są na podstawie rocznych planów finansowych. To, co państwo co roku zatwierdzicie w naszych budżetach, to właśnie zostanie wydatkowane. Jednakże, zgodnie z państwa życzeniem, przedstawimy tę perspektywę na okres do końca kadencji.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#DariuszMłotkiewicz">Dostaliście państwo ten dokument, więc listę tych inwestycji naszkicowałbym bardzo ogólnie. Później może pan dyrektor Szorski przekazałby te sprawy bardziej dokładnie.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#DariuszMłotkiewicz">To na co chciałbym zwrócić uwagę i po raz pierwszy dzieje się od wielu, wielu lat, a na pewno od 1989 r. to jest to, że są wydatki związane z inwestycjami budowlanymi. Po pierwsze, rozpoczęliśmy w tym roku budowę budynku administracyjno-magazynowego przy al. Na Skarpie. W roku przyszłym i jest to w planach, musimy wydać na niego 17.000 tys. zł. Całościowy koszt to jest kwota około 35.000 tys. zł. Jest to pierwsza, tak jak powiedziałem, w ostatnich kilkunastu latach, inwestycja bardzo potrzebna. To miejsce było od lat zaniedbane. Stały tam prowizoryczne baraki, typu Lipsk. Pracownicy wykonywali tam swoją pracę w bardzo ciężkich warunkach. A więc do tego planu włączamy ukończenie tego budynku. Podana kwota wynosi 18.000 tys. zł. Jeżeli chodzi o rok 2010, to na wyposażenie tego budynku przewidziana jest kwota 372 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#DariuszMłotkiewicz">Druga inwestycja, to jest to, o czym pani minister wspomniała na poprzednim posiedzeniu Komisji. Jest to przygotowanie do budowy budynku komisji sejmowych. Konieczność takiej inwestycji wszyscy podkreślali. W tym roku odbyło się spotkanie przewodniczących komisji z panem marszałkiem, którzy informowali o bardzo trudnych warunkach. Wszyscy wiemy, jak uciążliwe są warunki i jak często na przykład posiedzenia podkomisji są ograniczone czasowo ze względu na drastyczny brak powierzchni, które mogą być wykorzystane przez komisje sejmowe. W poprzednich latach dochodziło nawet do takich sytuacji, że Kancelaria wynajmowała sale na zewnątrz, po to, aby mogły się odbyć wszystkie planowane posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#DariuszMłotkiewicz">A więc, jeżeli chodzi o budowę budynku komisji sejmowych, to w przyszłym roku Kancelaria przewidywałaby mniej więcej kwotę 4600 tys. zł, na wykonanie dokumentacji projektowej budynku. Studium tego budynku zostało już wykonane w roku 2001 w ramach konkursu. Natomiast teraz zostałby sporządzony pełny projekt dokumentacji budowlanej. Obecnie na tej działce, położonej naprzeciwko, znajduje się sejmowy parking samochodowy. Działka jest własnością Skarbu Państwa i jest w trwałym zarządzie Kancelarii Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#DariuszMłotkiewicz">To są te najistotniejsze inwestycje. Z dalszych należy wymienić montaż klimatyzatorów w tym budynku na kwotę około 1000 tys. zł. Taką kwotę przewidujemy na przyszły rok. W tym roku rozpoczniemy te prace. Ten budynek nie dotrzymuje standardów, jak państwo doskonale się orientujecie, które są obecnie czymś normalnym. W dni ciepłe używane są tu lokalne urządzenia chłodzące, co powoduje nadmierne przeciążenie sieci energetycznej. I tu następna sprawa się kłania – omijam kilka propozycji, ale to jest duża inwestycja – a mianowicie, wykonanie w tym budynku „K” szachtów teletechnicznych i energetycznych. Budynek ten pochodzi z początku XX wieku, natomiast ostatnie, takie podstawowe instalacje energetyczne były tu położone w latach 50 i 60. Nie odpowiadają one więc współczesnym standardom. Nie planujemy generalnej przebudowy całego budynku, w związku z tym te szachty energetyczne umożliwią nowoczesne położenie sieci energetycznej...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JarosławUrbaniak">Co to są szachty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#DariuszMłotkiewicz">To są takie piony, które...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MieczysławSzorski">Są to pionowe szyby, w których będą poprowadzone wszelkie instalacje, nie tylko elektryczne, ale i teletechniczne. To jest taki kręgosłup...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JarosławUrbaniak">Dziękuję za wyjaśnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#DariuszMłotkiewicz">W tej chwili instalacja jest podtynkowa i tak ona zostanie, tylko musimy mieć z czego to wyprowadzić. To wszystko, jeżeli chodzi o ten budynek, choć ten temat właściwie cały czas będzie się przewijał w naszych planach.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#DariuszMłotkiewicz">Następna pozycja, to budowa instalacji wody lodowej dla potrzeb wentylacji i klimatyzacji dolnej i górnej palarni. Pan poseł pytał, co to jest woda lodowa. A więc woda lodowa jest to określenie techniczne; jest to tworzenie chłodu do klimatyzacji. Nie możemy zasilić górnej i dolnej palarni instalacją klimatyzacyjną związaną z salą, ponieważ ona jest już w górnych granicach swojej mocy przerobowej.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#DariuszMłotkiewicz">Dużą pozycją jest też budowa sanitariatów oraz przebudowa sanitariatów dla osób niepełnosprawnych. Ująłem to razem, ponieważ jest to duża pozycja, która będzie w najbliższych latach wykonywana.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#DariuszMłotkiewicz">Mamy też w planach modernizację instalacji wodno-kanalizacyjnej. Duża taka wymiana będzie w przyszłym roku, w budynku „B”, w części używanej przez Kancelarię Sejmu, za planowaną kwotę 320 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#DariuszMłotkiewicz">Następne wydatki – ta pozycja powtarza się kilka razy – związane są z podziałem budynków sejmowych na strefy pożarowe i wydzielenie dróg ewakuacyjnych, w budynku „K” i „B”, zgodnie z obecnie obowiązującymi standardami. Może o tych strefach pożarowych powie pan dyrektor, bo jest tu co najmniej kilka pozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MieczysławSzorski">W związku z przystąpieniem do Unii Europejskiej zaczęły obowiązywać nas przepisy, które Unia z sobą przyniosła. Przepisy przeciwpożarowe uległy również zmianie, dotyczy to generalnie podniesienia poziomu bezpieczeństwa. Nasze budynki przestały spełniać warunki i normy, które w tych przepisach są przewidziane. Przygotowywana jest więc kompleksowa dokumentacja; sprawdzany jest budynek po budynku, jakie prace będą musiały być wykonane, żeby tym przepisom sprostać. Takim klasycznym przykładem jest budynek „B”, gdzie korytarze mają kilkadziesiąt, jeżeli nie więcej, metrów długości. Tego typu korytarze – tak samo jak w Domu Poselskim – muszą być dzielone w taki sposób, zgodnie z nowymi przepisami, żeby umożliwić odcinanie ich w razie zagrożenia, przedostawania się dymu i rozprzestrzeniania się pożaru. To wymaga dość dużych nakładów inwestycyjnych. Pierwszym takim budynkiem, który miał być wykonany, był budynek Domu Poselskiego. Była już wykonana dokumentacja i niestety dwa lata wstecz w budżecie nie znalazły się na to pieniądze. Na przyszły rok nie były te środki zaplanowane. Na 2009 r. kwoty te są ponownie zaplanowane. Przez ten czas te przepisy w jakiś sposób ewoluują i trzeba tę dokumentację uaktualniać. Straż Marszałkowska przystąpiła do opracowania dla wszystkich budynków takiej koncepcji i w kolejnych latach przewijają się kwoty, które Straż Marszałkowska przewiduje na realizację, krok po kroku, tego zadania w kolejnych budynkach Kancelarii Sejmu. To jest rozciągnięte na kilka lat, ponieważ w jednym roku takiej kwoty udźwignąć byłoby nie sposób. W dużym skrócie, jest to opisanie tego zadania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#DariuszMłotkiewicz">Cały czas w planach, tak jak już wspomniałem, przewija się budynek „K”. Na najbliższe lata zostały zaplanowane dosyć duże kwoty. Summa summarum ten budynek będzie odnowiony, tylko prace te zostały rozłożone na trzy lata. Przez ten okres zostanie przeprowadzony remont dachu, zaplanowany na rok 2010, na kwotę 500 tys. zł; remont pokoi również zaplanowany na 2010, na kwotę 320 tys. zł; remont sanitariatów, o czym już wcześniej mówiłem, też zaplanowany na 2010 r., na kwotę 550 tys. zł i w 2011 r. również zostanie przeznaczona na ten cel kwota 550 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#DariuszMłotkiewicz">Wcześniej pojawia się ocieplenie poddasza budynku „K”. Ten budynek pochłonie więc dosyć dużo wydatków inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#DariuszMłotkiewicz">Z takich rzeczy, które będą bardzo widoczne, to zamierzamy w 2009 r. odnowić elewację sali posiedzeń. Może na ten temat wypowie się pani dyrektor Kuźniar.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#DanutaKuźniar">To jest kontynuacja prac związana z elementami rzeźbiarskimi kopuły sali posiedzeń. Będą to prace typowo utrzymujące ją w odpowiednim stanie, żeby nie uległo zniszczeniu to wszystko, co jest na kopule.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#DanutaKuźniar">Oprócz tego będziemy wykonywali prace dotyczące nie tylko kopuły sali posiedzeń, ale w kolejnych latach będą prowadzone duże prace polegające na naprawie attyk, które są w budynku głównym, w budynku „C-D”. W tym roku wykonujemy, w części, zadanie porządkujące wszelkie instalacje, które znajdują się na dachach, właśnie nad budynkami „C-D”. A w przyszłym roku musimy uporządkować elementy kamieniarsko-budowlane, ponieważ elementy, na których te attyki się znajdują, uległy zardzewieniu i grozi to nieprzewidywalnymi zdarzeniami. Może się bowiem okazać, że po prostu w którym momencie może to spaść na głowę. To są duże pieniądze, duże koszty. Zaczynamy te prace w przyszłym roku i całe dachy budynku „C-D” będziemy w ten sposób remontować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#DariuszMłotkiewicz">Następną pozycją jest wymiana sprzętu transportowego. W najbliższych latach przewidujemy tylko wymianę samochodów specjalistycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#DanutaKuźniar">To są samochody, które służą przewozowi większej liczby osób naraz, szczególnie przy obsłudze komisji sejmowych i wycieczek, które przyjmujemy, czy delegacji zagranicznych. Są to Fordy, samochody dostawcze. Planujemy zakup 5 sztuk. Samochody będziemy kupować w roku 2009, ponieważ obecnie użytkowane są stare i zużyte.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#DariuszMłotkiewicz">Następny zakup samochodów osobowych planujemy w 2010 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Wcześniej niczego nie kupowano, nie remontowano?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JerzyBudnik">Zaraz będzie dyskusja, a więc proszę się wstrzymać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#DariuszMłotkiewicz">Jest jeszcze jedna, bardzo duża pozycja. Może poproszę pana dyrektora Jabłońskiego, ponieważ dotyczy ona zakupów informatycznych. Tradycyjnie stanowią one dosyć istotną pozycję. Proszę, aby pan dyrektor powiedział o tym, co zaplanował na najbliższe trzy lata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ZbigniewJabłoński">Proszę państwa, do realizacji zostały zgłoszone trzy zadania. Dwa z nich są rutynowe, których wykonanie jest niezbędne, żebyście państwo mogli bez specjalnych problemów pracować. Natomiast jedno zadanie, jest zadaniem opcjonalnym i tu powinna być informacja o tym, czy to jest dobry kierunek.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#ZbigniewJabłoński">Niezbędne jest rozpoczęcie prac, które około roku 2011–12 doprowadzą do wymiany systemu obsługi głosowań w sali posiedzeń Sejmu i w salach komisyjnych. Obecny system pracuje dziewiąty rok. Dwa poprzednie systemy pracowały mniej więcej tak samo długo i wydaje się, że 11–12 lat, to jest górna granica czasu eksploatacji takiego systemu, bez ryzyka, iż zawiedzie. Prace planujemy rozpocząć w przyszłym roku wykonaniem projektu. Szacujemy w tej chwili koszty realizacji tego projektu na mniej więcej 2500 tys. zł. To są szacunki, to się może zmienić, ale jeżeli – to raczej na korzyść. To znaczy, wydaje się, że można ewentualnie myśleć o wykonaniu takiego systemu taniej.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#ZbigniewJabłoński">Drugie zadanie, które zostało zgłoszone do realizacji, to modernizacja sieci komputerowej w budynkach sejmowych. Sieć w budynkach sejmowych zaczęła być budowana w roku 1993. Do roku 1997 objęliśmy jej zasięgiem wszystkie budynki należące do Kancelarii Sejmu oprócz Domu Poselskiego. Planujemy rozpocząć w przyszłym roku wymianę najstarszych odcinków sieci komputerowej i przez dwa kolejne lata kontynuować te działania, w tym celu, żeby po trzech latach móc znowu mieć gwarancję, że nie będzie awarii, nie będzie działało to źle przez kolejnych prawdopodobnie kilkanaście lat.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#ZbigniewJabłoński">Następne zadanie, które zostało zgłoszone, jako pewnego rodzaju propozycja, to jest wprowadzenie elektronicznych identyfikatorów pracowniczych. Dziś każdy z państwa dysponuje legitymacją poselską, która jest jednocześnie kartą do głosowania i kluczem do pewnych stref w Kancelarii Sejmu, w budynkach sejmowych. Planujemy, jeżeli państwo taką propozycję zaakceptujecie, rozwijać to w kierunku wykorzystania tej samej legitymacji poselskiej do umieszczenia tam podpisu elektronicznego, umożliwiającego państwu wykonywanie funkcji, kolejnych działań, jeżeli to będzie już na tyle powszechne, że ten podpis elektroniczny będzie mógł być przez państwa efektywnie wykorzystany.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#ZbigniewJabłoński">Chcemy iść tą samą ścieżką, jeżeli chodzi o pracowników Kancelarii. Dziś każdy z pracowników Kancelarii dysponuje identyfikatorem, który nie ma statusu legitymacji. Wydaje się, że można status, tego identyfikatora podnieść, zastępując zwykłą, klasyczną legitymację, właśnie kartą elektroniczną, z umieszczeniem na tej karcie podobnych funkcji, jak te, których realizacja jest możliwa za pomocą legitymacji poselskich. Szczególnie myślimy o bezpiecznym i wygodnym dla użytkowników dostępie do stanowisk komputerowych.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#ZbigniewJabłoński">To jest właściwie wszystko, jeżeli chodzi o opcje zgłoszone do planu. Przepraszam, jest jeszcze jedna, może z państwa punktu widzenia, najważniejsza. Umieściliśmy w propozycjach zadanie, które jest kontynuacją prac związanych z budową systemu informacyjnego Sejmu i udostępnieniem w biurach poselskich usługi informatycznej. Wydaje nam się, że w tej chwili, żeby domknąć ten system, by był on w pełni funkcjonalny, brakuje w nim możliwości sięgnięcia do systemu informatycznego Sejmu przez państwa posłów, w sytuacji, kiedy nie znajdujecie się ani w Sejmie, ani w biurze poselskim. Rozwiązania techniczne – mówię w tej chwili o niewielkich komputerach lub komunikatorach – są na tyle doskonałe, a sieć bezprzewodowa w różnych miejscach jest na tyle zestandaryzowana i na tyle szeroka, że myślenie o tym, aby każdego z państwa wyposażyć w dostęp do sieci niezależnie od tego, gdzie się państwo znajdujecie, razem z pewnymi aplikacjami, które ułatwią ten dostęp, jest już realne i nie jest przesadnie drogie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#DariuszMłotkiewicz">Wymieniliśmy kilkadziesiąt pozycji, które uznaliśmy za najistotniejsze. Generalizując, uważam, że zachowany jest pewien porządek, jeżeli chodzi o sposób myślenia o inwestycjach, iż staramy się nie pogorszyć stanu posiadania, przystosować do przepisów, które obowiązują, dorównać do standardów, jeżeli chodzi o informatykę, klimatyzację i jakość pracy, czyli o pewne poprawienie warunków pracy posłów i pracowników Kancelarii. I te dwie inwestycje, które byłyby inwestycjami...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#MieczysławSzorski">Są jeszcze dwie rzeczy. Przewidywana klimatyzacja w budynku „G”...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#DariuszMłotkiewicz">O klimatyzacji już mówiliśmy. To jest jedna z tych kilkudziesięciu pozycji. Ująłem to generalnie, że dążymy do podniesienia standardu...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MieczysławSzorski">Jest jeszcze przejęcie budynku przy ul. 11 listopada.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#DariuszMłotkiewicz">Tak, rzeczywiście, jest jeszcze jedna rzecz, o której nie powiedziałem, to jest przejęcie budynku przy ul. 11 listopada, od Agencji Mienia Wojskowego. Tam chcielibyśmy, żeby znalazła swoje miejsce część Biblioteki Sejmowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JarosławUrbaniak">Skandal. Trzy dni będziemy na książkę czekać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#DariuszMłotkiewicz">Nie, nie. Panie dyrektorze, może pan wyjaśni to dokładniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MieczysławSzorski">Proszę posłuchać kilka słów wyjaśnienia. Biblioteka Sejmowa ma w swoich zasobach zbiory historii społecznej. Nie mieszczą się one tutaj na ul. Wiejskiej. Od ładnych, nawet kilkunastu lat, wynajmowane były zawsze powierzchnie na zewnątrz. Przez wiele lat była wynajmowana powierzchnia od Uniwersytetu Warszawskiego przy ul. Smyczkowej. Niestety lokalizacja ta została wypowiedziana i w ubiegłym roku, a nawet blisko dwa lata wstecz, zmuszeni byliśmy szukać powierzchni dla przeniesienia tych zbiorów. Udało się taką powierzchnię znaleźć przy ul. Stępińskiej. To w tej chwili mieści się w pomieszczeniach pofabrycznych, przystosowanych do powierzchni magazynowych. Warunki tam są na tyle dobre, że takie zbiory mogły zostać tam przeniesione. Poszukiwaliśmy jednak takiej powierzchni. Zwróciliśmy się, jako Kancelaria Sejmu, do szeregu instytucji, począwszy od Prezesa Rady Ministrów, do miasta, czy nawet do Agencji Mienia Wojskowego. W wiele miejsc zostały rozesłane zapytania, czy nie ma jakiś wolnych powierzchni, które Kancelaria Sejmu mogłaby wynająć. Między innymi pojawiła się właśnie informacja od Agencji Mienia Wojskowego, że dysponują takim budynkiem przy ul. 11 listopada, a powierzchnia tego budynku byłaby jak najbardziej przydatna dla naszych potrzeb. Odbyła się inspekcja tego budynku i w sytuacji dzisiejszego stanu technicznego przenieść tam się nie można. Ale okazało się, że ten budynek mógłby być przekazany Kancelarii Sejmu. Jego status na dzisiaj jest bowiem następujący. Były tam różne prawne uwikłania i okazało się, że tak naprawdę to on jest nadal własnością Skarbu Państwa, nawet nie Agencji Mienia Wojskowego. Był on w dyspozycji Agencji Mienia Wojskowego. To się obecnie prostuje i jest duża szansa, że ten budynek można by odzyskać. On w znakomity sposób nadawałby się właśnie na ten cel. Taką powierzchnię Kancelaria obecnie musi wynajmować.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#MieczysławSzorski">W związku z tym, zdaniem szefostwa Kancelarii Sejmu i przede wszystkim służb technicznych, byłaby to bardzo dobra sytuacja, gdyby taki budynek był do naszej dyspozycji. Tam jest miejsce parkingowe. Tam można by urządzić trochę powierzchni biurowej i przenieść wszystkie zbiory z pewną perspektywą; te zbiory się rozrastają i za jakiś czas powierzchnie, które dzisiaj zajmują, znowu okażą się zbyt małe. Tamta perspektywa, przynajmniej w ocenie Biblioteki Sejmowej, zaspokoiłaby potrzeby Kancelarii Sejmu w tym zakresie na 15–20 lat. Stąd jest inicjatywa przejęcia tego budynku, wyremontowania i dostosowania go do potrzeb, jakie w tej chwili są niezbędne, żeby tam umieścić całe zasoby zbiorów historii społecznej Kancelarii Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#MieczysławSzorski">Taka jest geneza tego pomysłu, czy tego zadania. Przy czym musi zaistnieć fakt, że ten budynek przejdzie w trwały zarząd Kancelarii Sejmu. Wówczas będzie można dokonać jego oceny stanu technicznego, przeprowadzić działania, zmierzające do wyceny, szacunku remontu, itd. Dzisiaj jest za wcześnie, aby o tym mówić, ale jest to zadanie, które prawdopodobnie pojawi się w przyszłości, jako zadanie niezbędne do wykonania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#DariuszMłotkiewicz">Jest jeszcze jeden zakres zadań, nad którym Kancelaria pracuje. Planowana jest znacząca kwota na pełne przystosowanie Kancelarii dla osób niepełnosprawnych, poprzez obniżenie lad, sanitariatów, zmianę wysokości kotar, a także dojazd do mównicy sejmowej dla posłów niepełnosprawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Mówi się o tym już drugą kadencję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JerzyBudnik">Panie ministrze, czy to wszystko?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#DariuszMłotkiewicz">Tak, dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JerzyBudnik">Otwieram dyskusję. Zanim oddam głos paniom posłankom i panom posłom, chcę się podzielić taką refleksją. Słuchając pana ministra, czytając opis zadań inwestycyjnych, dochodzę do wniosku, że należałoby bardzo poważnie rozważyć połączenie, przynajmniej w tym zakresie administrowania, utrzymania, inwestowania, remontów, Kancelarii Sejmu i Senatu. Jaki jest sens istnienia tych dwóch oddzielnych, rozbudowanych aparatów, skoro ten podział jest sztuczny. Tu wiele inwestycji jest przypisanych Sejmowi, które – wypisz, wymaluj – służą Sejmowi i Senatowi. Nie dotyczy to tylko budynku głównego. Dotyczy to Domu Poselskiego, również tych nowych inwestycji. Jak się zorientowałem, w tym budynku przy al. Na Skarpie ma być prześwietlarka, która będzie służyła Senatowi i Sejmowi. Jaki ma sens istnienie dwóch kolumn transportowych, które interesują się tylko swoimi – Sejm: posłami, a Senat: senatorami? Czy nie należałoby szukać jakichś oszczędności, przynajmniej w tym, za co jest odpowiedzialny pan minister? Musi być też jakaś koordynacja między zamierzeniami Senatu, a Sejmu. Bez sensu bowiem są prowadzone prace, szczególnie uzbrojeniowe, dotyczące wymiany różnego rodzaju, spełnienia wymogów technicznych, o których mówił pan dyrektor, bez ich koordynacji. Nie może być tak, że jednego roku Sejm dochodzi do tego miejsca, a za trzy lata Senat pociągnie to trochę dalej. My pewnie tego nie rozstrzygniemy, ale wydaje mi się, że tym, co dotyczy utrzymania tego kompleksu sejmowo-senackiego, powinien zarządzać jeden podmiot. Jeden podmiot, powinien mieć wizję inwestycji, remontów, tego wszystkiego o czym państwo mówiliście, czyli zapewnienia dobrej jakości pracy, nie tylko posłów, senatorów, ale także pracowników Kancelarii i spełnienia tych wszystkich wymogów technicznych.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#JerzyBudnik">To jest moja taka bardzo ogólna uwaga. Chciałbym, żeby pan minister przekazał ją dalej. Powinna się w tej sprawie odbyć mimo wszystko jakaś burza mózgów. Sądzę, że tracimy dużo pieniędzy z powodu tego dualizmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Na poprzednim posiedzeniu byłam jedną z tych osób, która poznając zamierzenia Kancelarii w sprawie budżetu na rok przyszły, sformułowałam tezę, że powinniśmy zabiegać i walczyć o dwie pozycje, mimo koniecznych oszczędności, to znaczy o inwestycje i o ewentualne zwiększenie limitów na prowadzenie biur poselskich. Nie chcę do tego wracać, ale chcę powiedzieć, że gdybym wówczas znała ten materiał, to wcale nie wiem, czy bym tego swojego wniosku częściowo nie zmodyfikowała. Całkowicie się tutaj przychylam do wniosku pana posła Martyniuka.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Dostaliśmy wykaz. Słyszeliśmy: mamy plany, chcielibyśmy, itd. Taka instytucja jak Sejm nie rozwija się na zasadzie: chcielibyśmy. Jest to opis tych wszystkich działań. Część z nich jesteśmy w stanie ocenić. Sami wiemy, jakie są warunki pracy komisji sejmowych, itd. O części, nie mam zielonego pojęcia, trudno mi je ocenić. Wiem, odkąd tu jestem, a jestem tu w miarę długo, że tu bez przerwy są nieustanne remonty. Takie mam wrażenie, iż są jakieś remonty i potem są nowe remonty i nowe remonty, i ciągle słyszę, iż nie ma bezpieczeństwa przeciwpożarowego, że nie ma tego, iż nie ma tamtego. Są jakieś remonty i wydajemy te pieniądze, bo je wydajemy.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Ten materiał – nie neguję potrzeby tych inwestycji, tylko, że – raczej powinien mieć formę problemowo-strategiczną, do czego właściwie dążymy, jak chcemy zrealizować te cele. Od czasu kiedy ja tu przyszłam, w 1991 roku, do dzisiaj obrośliśmy w tysiąc pięćdziesiąt pięć jakichś instytucji, które nam się tutaj, na tym terenie rozpychają. Chcemy budować jakieś nowe obiekty, ale ja do końca nie jestem pewna, czy na własnych działkach. Mimo wszystko było to podnoszone i takiej pewności nie mamy, czy to jest na własnej działce.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Potrzebny jest plan strategiczny, docelowy i hierarchia potrzeb, proszę państwa. Ja nie jestem inżynierem, nie jestem budowlanym, ale niby dlaczego dokumentacja tego obiektu dla komisji sejmowych ma kosztować 4800 tys. zł. Może to tyle kosztuje, ale proszę mnie do tego przekonać. Poza tym, jak sądzę, tego typu inwestycje przeprowadzamy zawsze w drodze przetargów. Nie wiem skąd wiadomo, ile to kosztuje, że co do złotówki jest to wyliczone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JarosławUrbaniak">Jest to ślepy kosztorys.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Ślepy kosztorys, ale moim zdaniem jest jakiś taki pokaźny. Nieważne.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Mam jeszcze jedną, generalną uwagę. Otóż, Sejm zatwierdza budżety różnych instytucji, również Kancelarii Sejmu, Senatu, Prezydenta, Krajowej Rady, IPN i Bóg wie, kogo jeszcze. Otóż, gdybyśmy dostali jako posłowie taki wykaz, to pewno byśmy raczej na nim suchej nitki nie zostawili. A więc ten materiał musi być przepracowany. Musi być tam wizja. Pan przewodniczący też użył takiego słowa. Musi być wizja, do czego my tak właściwie dążymy. To jest, było nie było, na trzy lata do końca kadencji, 100 milionów złotych. I dobrze by było wiedzieć, gdy się wydaje 100 milionów złotych i jest się parlamentarzystą i jest się Sejmem, który patrzy na każdą złotówkę obywateli, z czterech stron, czy te 100 milionów trzeba wydać, czy może wystarczy 80, a może 70, a może trzeba wydać 150. Proszę nam to udowodnić. A tu takiego dowodu nie ma.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Proponuję więc, żeby ten materiał miał uzasadnienie, pokazał strategię rozwoju obiektów parlamentu...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WacławMartyniuk">I był dokumentem Prezydium Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Ten wniosek pana przewodniczącego Budnika, że może skończmy z tym... Przyjeżdżam, widzę znajome twarze i samochody, ale okazuje się, że to jest samochód Senatu i mnie nie wolno tam wsiąść, a mnie tylko wolno wsiąść do sejmowego. Jak kiedyś zabrałam senatora, to kierowca strasznie się bał, że go ktoś zwolni. Tak po prostu nie może być.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Przed nami jest być może taka dyskusja, która ustali, jakie są etapy, jaka jest hierarchia i jak można tymi pieniędzmi gospodarować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Pani poseł wyjęła już nieco z moich pomysłów. Uzupełniłbym, żeby rzeczywiście ta nowa projekcja przyszłości, przygotowana w sposób czytelny, zrozumiały i w jakiś sposób wytłumaczalny, trafiła najpierw do Prezydium Sejmu, a Prezydium zasięgnęło odpowiednich opinii. Tak się robi we wszystkich komisjach, panie przewodniczący. Czemu byśmy mieli tak nie robić? A potem dopiero niech trafi na posiedzenie plenarne Komisji i wówczas się zastanowimy.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Ja w ogóle mam takie pytanie, przy tym wszystkim co dzisiaj słyszymy i co słyszymy od czasu pewnego. Jestem szarym członkiem Komisji, widzę, że kierownictwo Kancelarii rozmawia tylko z Prezydium. Czy w ogóle my, jako posłowie, możemy mieć jakiś wpływ na to, co w tym projekcie jest zawarte? Jaki jest zakres naszych możliwych ingerencji? Czy w ogóle jest sens na ten temat rozmawiać? Może my w ogóle tu do niczego nie jesteśmy potrzebni Kancelarii? Może Kancelaria wszystko wie lepiej, doskonalej i tak naprawdę to my im tylko przeszkadzamy w przyjęciu rozwiązań najlepszych dla Rzeczypospolitej. W związku z tym, czy my w ogóle potrzebnie na to tracimy czas?</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">A tak przy okazji jeszcze, jeden z panów mówił o perspektywach inwestycyjnych. Moim zdaniem rzecz najważniejsza zupełnie nie została poruszona. Jeżeli ta sala, w której dzisiaj Sejm obraduje, jest taka jaka jest, a na dodatek jest zabytkiem, z którym nic nie można zrobić, to przypominam, iż ewentualna ingerencja dla niepełnosprawnych też musi ingerować w kształt zabytkowy sali. To w takiej sytuacji, kiedy, na jakich zasadach i w jakim miejscu Kancelaria przewiduje wybudowanie nowej sali obrad? To jest niezbędne. Jeżeli my dzisiaj planujemy budowę jakichś drobnych inwestycji za straszne pieniądze... Podkreślam, to są straszne pieniądze. Przyznam się, że nie bardzo sobie jestem to w stanie wyobrazić. Jeżeli dokumentacja ma tyle kosztować, co na prowincji wybudowanie kubaturowo takiego samego obiektu, w bardzo przyzwoitych warunkach... To jest jednak pytanie, na które też warto byłoby sobie odpowiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Jeżeli my mamy zamiar budować jakieś drobne przedsięwzięcia, czyli kolejny budynek na posiedzenia komisji, to zachodzi pytanie: czy starczy nam miejsca w przyszłości na to, żeby w ogóle postawić nową salę obrad, bo ona jest konieczna. W tej sali obrad zapewne dłużej pracować się nie da, zresztą z różnych powodów. Proszę odpowiedzieć na to pytanie.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Drugie pytanie; mamy do czynienia z różnego rodzaju wydatkami, które budzą w nas zdziwienie i zastanowienie; chodzi na przykład o sprzęt informatyczny i poligraficzny. W naszym imieniu Kancelaria zawiera umowy z firmami, które zajmują się bieżącą konserwacją za straszne pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Proszę pań i panów, gdybym ja mógł, to ja na to samo wydawałbym u siebie trzy razy mniej. Powtarzam: trzy razy mniej. Oczywiście, was to specjalnie nie boli, bo te pieniądze musimy wydawać z naszych kosztów na utrzymanie biur poselskich. Dla mnie jest to niezrozumiałe i przyznam, że w jakimś sensie również niedopuszczalne. Prosiłbym o odpowiedź, czy to rzeczywiście tak musi być dalej?</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Dokonuje się w Sejmie różnego rodzaju drobnych zmian, napraw, czy modernizacji. Ostatnio zafundowano nam nowe schody, pomiędzy częścią podziemną, a naziemną. Schody zostały wykonane z pięknego marmuru. Nie wiem, czy to było konieczne. Natomiast moje zaskoczenie wzbudziła dzisiejsza informacja, którą przeczytałem na jednym z narożników: „Uwaga! Po tych schodach należy poruszać się ostrożnie, albowiem ich nawierzchnia jest śliska!” To przepraszam, na co w ogóle to komukolwiek było potrzebne? Ani tego się nie pokazuje, ani to nie jest reprezentacyjne, ani to nie jest efektywne – dzisiaj. Kto to w ogóle wymyślił? Chciałbym bardzo wiedzieć. Poznać z imienia i nazwiska autora tego dobrego pomysłu.</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">A wracając do rzeczy najprostszych; bardzo jestem ciekaw, kiedy posłowie w hotelu sejmowym będą mieli dostęp do Internetu? Ja co prawda zorientowałem się dosyć późno – dzisiaj podjąłem interwencję – ale w moim pokoju nie można się połączyć z Internetem. Ja mam, oczywiście, Internet bezprzewodowy, w aparacie telefonicznym, prywatnym zresztą. Nie jest mi to tak bardzo konieczne. Ale z drugiej strony czasem trzeba sięgnąć do nieco większych formatów, czasem trzeba skorzystać z drukarki, z kopiarki – i to jest wykluczone. Przyznam się, że w Europie nie znam żadnego państwa – z Albanią włącznie, w którym posłowie są pozbawieni dostępu do Internetu.</u>
          <u xml:id="u-50.8" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">A więc mam pytanie zasadnicze. Zanim zaczniemy te wielkie projekty, to kiedy państwo zafundujecie nam posłom, w Sejmie, tylko gniazdko? Ja już sobie komputer przyniosę. Chodzi o gniazdko, do którego mogę się podłączyć. Podkreślam: nie mam łączności bezpośredniej z Internetem i nie mam możliwości podłączenia się do łączności telefonicznej, co też jest dla mnie niezrozumiałe, bo w każdym mieszkaniu w Polsce można to zrobić. Taka prosta rzecz, a my o wielkich sprawach mówimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JarosławUrbaniak">Wiele ważnych słów było powiedzianych. Może wrócę do nieszczęsnej Biblioteki Sejmowej, bo to jest może sprawa drobna, natomiast obrazuje pewną chorobę, która nas toczy. Nie trzeba bowiem mieć habilitacji z organizacji i zarządzania, żeby widzieć, że każda instytucja, która będzie rozrzucona geograficznie po mieście, generuje dodatkowe koszty. Niezależnie, co tam będzie. Nawet niech tam będzie magazyn publikacji, które są średnio wypożyczane, raz na trzy lata jeden wolumen. Będą tam ludzie, będą koszty transportów, porozumienia, sprawy pracownicze, delegacje na Wiejską i z powrotem; z pewnością. A myślę, że co jak co, ale trudno rozsądnym ludziom twierdzić, iż biblioteka do pracy parlamentu nie jest potrzebna, w szczególności, że jej zasoby są wysoce specjalistyczne i praktycznie ograniczone do rzeczy, które w pracy poselskiej są konieczne i przydatne; to po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#JarosławUrbaniak">Taki brak wizji, rozmachu, który jest u nas spotykany, w pkt 12, czytamy: „wydzielenie i oddymianie klatek schodowych w Domu Poselskim”. Na aktualizację dokumentacji przeznacza się tylko – 2100 tys. zł. Chcę zapytać o następującą rzecz. Weszliśmy do Unii Europejskiej 1 maja 2004 r., czyli 4 lata temu, i te przepisy, które obowiązują w Unii, obowiązują nas od jakichś 4–5 lat. Kto podjął decyzję, że wykonano dokumentację przeciwpożarową dla hotelu poselskiego na poziomie minimalnych, wymaganych standardów? Dla mnie wszystko co się robi, inwestycyjnego, robi się tak, żeby mieć z tym spokój przez kilkadziesiąt lat. To jest jakaś taka choroba. Domy buduje się nie na 20 lat, tylko na dwa wieki. To, z czym mamy tutaj do czynienia, to że większość pieniędzy, jak się podsumuje słupki, są zżerane przez bieżące remonty, które są na okrągło, a my się szczypiemy, bo jest oszczędność.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#JarosławUrbaniak">Cały czas przypominam, jako rdzenny Wielkopolanin, że cnotą nie jest oszczędność, tylko gospodarność, czyli pieniądze trzeba wydać tak, żeby one wpływały na to, by w przyszłości na utrzymanie czegokolwiek wydawać mniej. Jeżeli budujemy budynek prac komisji sejmowych, to z nim będzie święty spokój przez kilkanaście lat w zakresie remontów. A nie, że po dwóch latach znowu będziemy mieli pozycję nie w inwestycjach, tylko w remontach, iż tam coś trzeba naprawić.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#JarosławUrbaniak">Rzeczywiście stan budynku „K” jest zatrważający. Nie jestem długo w Sejmie, raptem 3 lata – ale w Komisji Finansów Publicznych pracuję od 3 lat i te pozycje w budżecie Kancelarii Sejmu i Senatu pojawiają się na okrągło. Wydajemy ogromne pieniądze na bieżące utrzymanie nieruchomości; na bieżące remonty, na to wszystko. Trzeba załatwiać po kolei, raz, a porządnie.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#JarosławUrbaniak">Oczekiwałem, że w aspekcie tego, iż Rzeczpospolita w 2011 roku przejmuje przewodnictwo na pół roku w Unii Europejskiej, to: jak nas widzą, tak nas piszą. Myślę, że więcej gości zagranicznych będzie jednak w Sejmie na Wiejskiej niż w Instytucie Pamięci Narodowej, który może się pochwalić rzeczywiście pięknymi budynkami. Ja im nie zazdroszczę, ale trzeba patrzeć na to tak, żeby Europa na nas jak na dziadów nie patrzyła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WacławMartyniuk">Dziękuję panu ministrowi za prezentację. Dziękuję koleżankom i kolegom za te głosy w dyskusji. Dziękuję za to, że zarówno pani poseł, jak i pan poseł – może innymi słowami – powiedzieli to, co było istotą mojego wniosku. A mianowicie, że to właśnie Prezydium Sejmu powinno powiedzieć – przepraszam, że trawestuję Mickiewicza – „Sejm mój widzę ogromny”. Czyli jaki? Czyli ten Sejm, który ma być naszą wizytówką w 2011 roku, po przyjęciu prezydencji przez nasz kraj. Pod to, jeżeli już przyjmować: „Sejm mój widzę ogromny”... średni, czy też mały – obojętnie jak to tutaj nazwiemy – powinny być wszystkie decyzje, które będą rozpisane na rok 2009, czy też 2010, 2011.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#WacławMartyniuk">Prosiłbym, pana przewodniczącego, żeby pan przewodniczący był uprzejmy jednak przychylić się do mojego wniosku, by ten materiał odesłać do Prezydium Sejmu ze stenogramem z posiedzenia Komisji, aby Prezydium Sejmu z tego punktu widzenia, o którym mówiliśmy, obywatel–Prezydium Sejmu, było uprzejme przedstawić, czy określić potrzeby inwestycyjne, remontowe, itd.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#WacławMartyniuk">Nie chcę być złośliwy, ale mam nadzieję, że już nigdy więcej Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich nie będzie obcinać koniecznych nakładów inwestycyjnych, tak jak się stało w zeszłym roku, pod hasłem: oszczędzajmy, oszczędzajmy, oszczędzajmy. Jak widać oszczędność jest cnotą, acz – jak pan przewodniczący był uprzejmy powiedzieć – gospodarność powinna być na pierwszym miejscu. Taki mam pierwszy wniosek do pana przewodniczącego.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#WacławMartyniuk">Drugi wniosek, który mam do pana przewodniczącego jest następujący. Pan przewodniczący był uprzejmy zwrócić się do przedstawicieli Kancelarii Sejmu i przede wszystkim do pana ministra, by przekazał tę naszą wizję, koncepcję, czy też myśl, połączenia dwóch instytucji: Kancelarii Sejmu i Senatu, przynajmniej w jakiejś części administrowania. Sądzę, że to jest rola nie Kancelarii Sejmu, ale nasza – zmian ustawowych. Powinniśmy, jako Komisja, wystąpić z komisyjnym wnioskiem, czy komisyjną nowelizacją ustawy. Proszę bardzo, obywatel–Sejm, pierwsze, drugie, trzecie czytanie i mamy to załatwione. To będzie również jakiś element racjonalizujący koszty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JerzyBudnik">Czy są jeszcze jakieś zgłoszenia? Nie widzę zgłoszeń. Oczywiście, sugeruję Komisji przyjęcie tego wniosku, bo on jest racjonalny. Tak zrobimy, obiecuję to, panie przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#JerzyBudnik">Powiem tylko dwa słowa komentarza; a więc, gdzie jest pies pogrzebany. Nieszczęściem jest to, iż decyzje dotyczące tej strategii inwestycyjnej, tego programu, tego co się nazywa wizją, podejmują politycy, podejmują posłowie. Nie mam takiego stażu, jak pani poseł, ale jestem tutaj 11 lat i wiem, iż każdy kolejny – jak to mówi pan przewodniczący Martyniuk – pan Prezydium...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WacławMartyniuk">Obywatel–Prezydium.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JerzyBudnik">Tak, obywatel–Prezydium, sięga tylko w tej perspektywie na dwa lata, najwyżej do końca kadencji, bojąc się podejmować decyzji, aby ona nie była przypisana im...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WacławMartyniuk">Panie przewodniczący, miało być inaczej i niech będzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JerzyBudnik">Jestem za tym, żeby mieć odwagę powiedzieć, co jest potrzebne Sejmowi i Senatowi, żeby dobrze funkcjonował. Wydaje mi się, że jednak za te obiekty powinien odpowiadać ktoś, kto jest autonomiczny wobec czynnika politycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#KrystynaSkowrońska">Nie ma takiej możliwości, co też pan wymyślił, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JerzyBudnik">Mnie chodzi o zarządzanie, że nie Prezydium Sejmu ma zarządzać, tylko ktoś, kto... Nie chodzi o decyzje dotyczące budżetu, pani przewodnicząca, ja wiem, kto decyzje podejmuje. Ale będziemy jeszcze rzeczywiście o tym rozmawiać, bo warto. Tak na gorąco mi się to nasunęło, słuchając pana ministra i czytając ten materiał, bo rzeczywiście jest problem w koordynowaniu inwestycji, w zgraniu tego co jest, a co nie jest potrzebne obu stronom i też w szukaniu oszczędności; niektóre komórki mogłyby funkcjonować wspólnie, razem. Poczucie gospodarności takie decyzje prędzej czy później wymusi.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#JerzyBudnik">Rozumiem, że ten temat zakończyliśmy. Wobec tego, panie ministrze, informuję pana, że jednak wyślemy takie zapotrzebowanie do pani minister, zaadresowane też do Prezydium, że Komisja oczekuje perspektywicznego programu inwestycyjnego...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#WacławMartyniuk">Od Prezydium Sejmu...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#JerzyBudnik">Natomiast oczywiście, nie mamy żadnej możliwości wyegzekwowania, bo Prezydium może przyjąć program bardzo – panie przewodniczący – minimalistyczny i też nie sprawdzimy, czy to jest to wszystko, bo nie mamy takich instrumentów. Zwykli posłowie nie mają instrumentów, żeby sprawdzić, czy docelowo te inwestycje wystarczą, żeby Sejm spełnił swoje zadanie.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#JerzyBudnik">Panie ministrze, dziękuję panu. Dziękuję osobom, które pana na posiedzeniu naszej Komisji wspierały. Uważam ten punkt za zakończony.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#JerzyBudnik">Przechodzimy do...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#KrystynaSkowrońska">Jeszcze mam, panie przewodniczący, wielką prośbę. Rozumiem, że rozmawiamy o rzeczach ważnych, strategicznych i akceptuję propozycję pana przewodniczącego Martyniuka. Ale chciałabym, żeby przygotowano nam w tym zakresie możliwość zmiany koncepcji dotyczącej zakupu sprzętu informatycznego i poligraficznego do biur poselskich. To z czym my się spotykamy, czy jakie mamy zakupione urządzenia i jakie są wydawane pieniądze na konserwacje, to naprawdę pan poseł Dziewałtowski miał słusznych kilka wniosków, ale ten jest najłatwiejszy, najszybszy i możliwy do zrealizowania. Chodzi o to, aby dać nam alternatywę, że niekoniecznie mam otrzymać to, co otrzymuję, bo mogę chcieć coś innego, niekoniecznie przez przetarg, to co jest tańsze i ja sobie sama poszukam na rynku tego, co będzie dla mojego biura rzeczą ważną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#JerzyBudnik">Panie ministrze, może pan dyrektor Jabłoński przedstawi raz jeszcze argumenty, które już tu padały na posiedzeniach tej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#WacławMartyniuk">Nie teraz. Jest to osobny temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#JerzyBudnik">Nie teraz?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#KrystynaSkowrońska">Nie, nie teraz; w przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#DariuszMłotkiewicz">Przepraszam, panie przewodniczący, a te szczegółowe kwestie, do których były pytania... Dyrektorzy są przygotowani do odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#JerzyBudnik">Panie ministrze, jak rozumiem wystąpienia koleżanek posłanek i kolegów posłów, to Komisja najpierw chce rozmawiać o strategii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#KrystynaSkowrońska">A potem o szczegółach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#JerzyBudnik">Szczegóły zostawiamy, co nie znaczy, oczywiście, że poszczególne komórki nie będą załatwiały spraw interwencyjnych. Słyszę tu, że były jakieś interwencje w ostatnim okresie.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#JerzyBudnik">Dziękuję, panie ministrze, panu i pana zespołowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#DariuszMłotkiewicz">Dziękujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#JerzyBudnik">W sprawach różnych, jak rozumiem, chce się wypowiedzieć pan przewodniczący Martyniuk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#WacławMartyniuk">Mam dwie sprawy, panie przewodniczący. Pierwsza sprawa dotyczy tego, co nazywa się: regulaminem Sejmu. Chciałbym wreszcie, żebyśmy rozpoczęli prace nad zmianą regulaminu Sejmu. Minął rok od tego, jak pan marszałek, czy w ogóle Platforma Obywatelska mówiła o konieczności zmian. Minęło pół roku od chwili, kiedy Prezydium Sejmu i marszałek zebrał wszelakiego rodzaju opinie. I nic się nie dzieje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Będzie się działo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#WacławMartyniuk">Wiem, że będzie się działo, tylko ja chciałbym, żeby się zaczęło dziać. Po prostu, żeby się zaczęło wreszcie dziać, bo co chwilę słyszymy...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#JerzyBudnik">Zaraz udzielę odpowiedzi, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#WacławMartyniuk">Druga rzecz, panie przewodniczący. Wydaje mi się, że powinniśmy wystąpić, jako Komisja, do ekspertów, żeby byli uprzejmi nam powiedzieć, co nam wolno w trakcie dyżurów poselskich? Słuchałem obywatel minister, ślicznej pani, J.P., Julię Piterę i gdybym przyjął to co ona była uprzejma powiedzieć, to wówczas nie ma kompletnie po co utrzymywać biur poselskich. Momentalnie należy je zamknąć. Abstrahuję od tego, co tu jest napisane. Abstrahuję od tego, że według mnie ta pani kompletnie nie zna prawa. Proszę zobaczyć art. 16 i art. 20 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. To jest po prostu nieszczęście.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#WacławMartyniuk">Ja się dziwię – i prosiłbym, żebyśmy wystąpili o ekspertyzę, albo wystąpili do Prezydium Sejmu – że Marszałek Sejmu, który ma dbać o parę różnych rzeczy, w ogóle w tej sprawie nie zabrał głosu. Nie powiedział: przepraszam najmocniej, ale to co ta pani radośnie nam opowiada, nie ma pokrycia w prawie, które funkcjonuje i które istnieje. Nie mówię już o zwyczajach, które są czasami ważniejsze od prawa, itd. Jeżeli my to bowiem zostawimy, to nagle się okaże, iż ktoś inny będzie się powoływał na to, co obywatel minister powiedziała, mówiąc, że przepraszam, ale nie było jakiegokolwiek z naszej strony, czy ze strony jakiegokolwiek organu, dementi, zaprzeczenia, niezgody, czegokolwiek. A więc słowa przez ministra rządu RP wypowiedziane zaczynają być prawdziwe.</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#WacławMartyniuk">Raz jeszcze mówię, to nie może tak być. To jest: albo, albo. Ja mówię, że pani minister Pitera to jest urocza, śliczna, parę jeszcze innych przymiotników mógłbym podać, ale to jest bardzo niebezpieczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#JerzyBudnik">Panie przewodniczący, obiecuję, że porozmawiam na ten temat z panem marszałkiem, bo rzeczywiście od kilku dni koledzy posłowie przychodzą do mnie z takimi samymi dylematami, pytając, co mają teraz robić, czy mają wywiesić informację w biurze, że nie przyjmują osób prowadzących działalność gospodarczą i ich rodzin. A działalność gospodarczą prowadzi u nas 3 miliony osób i razy 4, to jest połowa społeczeństwa. To jest oczywiście problem, jakiej dokonać selekcji, według jakich kryteriów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#WacławMartyniuk">Jakiej selekcji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#JerzyBudnik">Nie znam szczegółów tego co się działo, ale problem jest i ja go zasygnalizuję panu marszałkowi; to po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#JerzyBudnik">A jeżeli chodzi o pierwszą sprawę, to panie przewodniczący, pan wie o tym, że była próba pana marszałka, żeby na podstawie wniosków spływających z klubów i też przemyśleń Biura Legislacyjnego, a także dorobku Sejmu poprzedniej kadencji, zrodził się prezydialny projekt zmian w regulaminie. To się nie udało. Pan przewodniczący wie, ja sondowałem na prezydium Komisji i nie było specjalnie entuzjazmu dla projektu komisyjnego, jeżeli – już, to z wieloma alternatywnymi rozwiązaniami do przegłosowania, co i tak pewnie nastąpi. W związku z tym Platforma Obywatelska zgłosiła chyba w tych dniach swój własny projekt i czekam tylko, aż ten projekt zostanie przesłany.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#JerzyBudnik">Zrobilibyśmy – będę jeszcze w tym tygodniu rozmawiał o tym na posiedzeniu prezydium – pierwsze czytanie, jeżeli będzie to możliwe, nawet 1 października br. – jeśli pan marszałek zdąży przesłać – wszystkich trzech projektów, które wpłynęły, a więc projektu Lewicy, projektu PiS i projektu PO. Na tym posiedzeniu powołalibyśmy podkomisję, która się tymi trzema projektami zajmie.</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#JerzyBudnik">Jest jeden wyjątek. Pan marszałek chciałby, żebyśmy procedowali nad projektem Lewicy, który dotyczy Służb Specjalnych – oddzielnie. Taka jest też wola przedstawiciela wnioskodawców pana posła Zemke i ja uczynię zadość tym oczekiwaniom.</u>
          <u xml:id="u-80.4" who="#JerzyBudnik">A więc, jeżeli tylko wpłynie... 7 dni przed pierwszym czytaniem posłowie muszą być o tym poinformowani. Jeżeli spełnimy te wymogi formalne, to już za dwa tygodnie zrobimy pierwsze czytanie wszystkich trzech projektów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Jeżeli chodzi o tę drugą sprawę, to oczywiście, jestem na: tak. Natomiast, jeżeli chodzi o tę pierwszą, to obawiam się, że droga przez pana zaproponowana, po prostu skończy się niczym. Nie przypuszczam, żeby Prezydium Sejmu, czy pan marszałek podjęli jakiekolwiek działania zmierzające do tego, by po pierwsze – chronić dobre imię posłów, po drugie – żeby domagać się wykonywania przepisów ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Muszę powiedzieć z własnego doświadczenia, że generalnie przepisy ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora są nieznane, nie tyle nawet opinii publicznej, czy dziennikarzom, bo to można wybaczyć, natomiast są generalnie w ogóle nieznane urzędnikom administracji rządowej i instytucji państwowych. Nie wykonuje się obowiązków względem posłów, zapisanych w ustawach. Mało tego wielokrotnie narusza się terminy tam wskazane i trudno je doprowadzić do egzekucji wykonania terminu, bo często również Prezydium Sejmu nie bardzo potrafi sobie z tym poradzić. Mówię o marszałku i jego współpracownikach.</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Wielokrotnie mi się zdarzało podejmować interwencję w sytuacji, kiedy nie uzyskiwałem odpowiedzi od ministrów, od kierowników urzędów centralnych, ale również od przedsiębiorstw niekoniecznie państwowych, albowiem również przedsiębiorstwo niepaństwowe ma obowiązek w określony sposób zachować się względem posła, czy też senatora. Robi co chce i nikt tego nie egzekwuje.</u>
          <u xml:id="u-81.3" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Myślę, że również przy okazji prac nad regulaminem trzeba będzie się zastanowić nad penalizacją wszelkiego rodzaju odstępstw od wykonywania ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, chociażby tylko w postaci grzywien. Dzisiaj, rzeczywiście, to jest totalnie lekceważone.</u>
          <u xml:id="u-81.4" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Casus posła Kłopotka jest czymś innym, ale jest czymś, z czym my się spotykamy też od pewnego czasu. Generalnie rzecz biorąc, do tej pory na ogół media jeździły sobie po posłach w sposób dość swobodny – już nie będę wymieniał nazw tych poszczególnych mediów – natomiast zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora, poseł tak naprawdę ma obowiązek podjęcia interwencji, gdy ktokolwiek do niego z czymś przyjdzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#WacławMartyniuk">Oczywiście, że tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">I to nie jest ważne, czy to jest osoba prywatna, czy to jest osoba publiczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#JerzyBudnik">Czy ma takie, czy inne poglądy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">To jest nieważne, czy to jest jednostka gospodarcza, czy też nie. I to jest nieważne, czy ta osoba ma poglądy polityczne zgodne z poglądami posła, czy też nie.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Stąd też, panie przewodniczący, wnoszę, żeby w stosunku do tej właśnie sprawy projekt stanowiska przygotowało prezydium Komisji i aby Komisja to stanowisko przyjęła i skierowała go, po pierwsze – do pana marszałka, a po drugie – do pana premiera, domagając się określonych zachowań. Jest to rzecz niedopuszczalna – to już nawet nie o to chodzi, jakie było tło konfliktu, pomiędzy panem posłem, a panią minister; rzecz w tym, że panią minister obowiązuje znajomość prawa. Nie wykazała się tą znajomością. Ja już nie mówię o dobrych obyczajach, o stosunkach wzajemnych, o koalicji, itd. Każdy urzędnik musi znać przepisy prawa, zwłaszcza te, którymi się posługuje. W tej sytuacji, jest to moim zdaniem po prostu karygodne, niestety.</u>
          <u xml:id="u-85.2" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Stąd też proszę, żeby w propozycji zostało przygotowane odpowiednie stanowisko przez prezydium Komisji, abyśmy mogli je rozważyć i przyjąć na następnym posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#JerzyBudnik">Mogę panu tylko obiecać, że na posiedzeniu prezydium Komisji ten temat podejmę. Wybierzemy takie rozwiązanie, które... Być może panie pośle, w co pan nie wierzy, rozmowa z panem marszałkiem pozwoli na to...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Nie wierzę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#JerzyBudnik">Ma pan prawo nie wierzyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Mam podstawy nie wierzyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Panie przewodniczący, ale wniosek pana posła Martyniuka składał się jakby z dwóch części i ja bym chciała wrócić do początku tego wniosku. Nie znamy szczegółów tego konfliktu między konkretnym posłem, a konkretną panią minister, nie mniej wiemy od czego się zaczęło. Otóż, zaczęło się od tego, że właśnie sprawa, jako szalenie naganna, została opisana w jakiejś gazecie. To był ten asumpt, bo ona ujrzała światło dzienne i była potraktowana jako bardzo naganna.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Mnie się wydaje i rzeczywiście tutaj całkowicie się zgadzam, że w ogóle ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora jest nieznana, lekceważona i wszystko to jest prawdą. Ale być może nie jest głupim pomysłem poproszenie o wykładnię Biura Analiz Sejmowych... nie wiem, kto może dla nas to przygotować, ktokolwiek, ale by była to zewnętrzna wykładnia. Co do tego to my nie mamy – jak tu siedzimy – wątpliwości, jaka ona będzie, bo rzeczywiście, mamy obowiązek. Po to jesteśmy; jesteśmy reprezentantem narodu, przychodzi do nas obywatel i ja mam psi obowiązek podjąć interwencję. W jakiej to robię postaci, to już jest być może bardziej sprawa indywidualna. Wiadomo tylko, że to nie może być anonimowe, nie na prywatnym spotkaniu, tylko w biurze, z pismem, itd. Ale taka interpretacja, czy taka wykładnia, zarazem spełniałaby rolę edukacyjną nie tylko w stosunku do administracji, jak tu chce pan poseł, ale także do opinii publicznej. Myślę, że to w sumie tylko by nam przysporzyło korzyści, bo ja oczywiście też się zgadzam, iż rozmowa z panem marszałkiem może się zakończyć całkiem pozytywnie, tylko, że znów po pewnym czasie sprawa się gdzieś utopi i będzie do następnego wybuchu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#JerzyBudnik">Pani poseł zastanowimy się nad tym na posiedzeniu prezydium; chociaż używając słów, czy terminologii klasyka: dla mnie to jest oczywistą oczywistością, bo obowiązkiem naszym jest przyjąć każdego, kto do biura zapuka. Oczywiście, poseł wie, jakie są granice jego możliwości. On zgodnie z prawem musi brać pod uwagę interes publiczny, ale nie wyobrażam sobie, żebyśmy dokonywali selekcji osób, które do nas przychodzą...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">No, właśnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#JerzyBudnik">...i odmawiali pomocy. Obowiązkiem naszym jest pomóc, szczególnie w sprawach na styku z administracją, bo tam najwięcej jest próśb o interwencję.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#JerzyBudnik">Rozumiem, że więcej uwag nie ma. W związku z wyczerpaniem porządku dziennego dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>