text_structure.xml
95 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JerzyBudnik">Otwieram posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Witam członków Komisji i zaproszonych gości. Wśród gości serdecznie witam pana marszałka Jarosława Kalinowskiego.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JerzyBudnik">Stwierdzam kworum. Protokół z poprzedniego posiedzenia uważam za przyjęty wobec niewniesienia do niego uwag. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie widzę zgłoszeń. Wobec tego porządek dzienny uważam za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JerzyBudnik">Przechodzimy do pkt 1, czyli do pierwszego czytania przedstawionego przez Prezydium Sejmu projektu uchwały w sprawie zmiany Regulaminu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej (druk nr 639). Panie posłanki i panowie posłowie ten druk otrzymali. Przypominam, że zgodnie z art. 39 Regulaminu Sejmu RP pierwsze czytanie obejmuje: uzasadnienie projektu przez wnioskodawcę – wnioskodawców reprezentuje pan marszałek Jarosław Kalinowski – debatę w sprawie ogólnych zasad projektu oraz pytania posłów i odpowiedzi wnioskodawcy.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#JerzyBudnik">Przechodzimy wobec tego do realizacji pkt 1. O zabranie głosu proszę pana marszałka Jarosława Kalinowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JarosławKalinowski">Panie przewodniczący, szanowne panie i panowie posłowie, szanowni państwo, spotkał mnie wielki zaszczyt, mogę stanąć przed Komisją Regulaminową i Spraw Poselskich i to nie dlatego, że coś nabroiłem, tylko żeby zarekomendować Komisji projekt uchwały przygotowanej i przyjętej w całości przez Prezydium Sejmu, odnoszący się do zmiany Regulaminu Sejmu RP.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JarosławKalinowski">Tekst projektu macie państwo przed sobą, ale żeby formalności stało się zadość, przedstawię kilka słów uzasadnienia.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JarosławKalinowski">Otóż prezentowana w projekcie zmiana ma na celu uelastycznienie dotychczasowych rozwiązań dotyczących terminów, w których Sejm podejmuje decyzje w sprawie wyboru lub powołania poszczególnych osób na stanowiska państwowe określone przepisami artykułów od 26 do 29 Regulaminu Sejmu RP. W dotychczasowych rozwiązaniach istnieje wyznaczony przepisami regulaminu Sejmu bezwzględny wymóg przeprowadzenia aktu głosowania w powyższych kwestiach w terminie nie krótszym niż 7 dni – najwcześniej, tak naprawdę, w siódmym dniu – od dnia doręczenia posłom druku zawierającego kandydatury przedstawione przez podmioty uprawnione do ich zgłoszenia na podstawie szczególnych przepisów regulaminu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JarosławKalinowski">Prezydium Sejmu, mając na względzie, iż przepisy w dotychczasowym kształcie w sposób nadmierny wydłużały procedurę obsadzania stanowisk państwowych przez Sejm, proponuje, by w szczególnych, podkreślam – tylko w szczególnych – przypadkach dopuścić możliwość głosowania nad wnioskami w sprawie wyboru lub powołania poszczególnych osób, bez zachowania dotychczasowego sztywnego terminu 7 dni. Każdorazowo działoby się to poprzez podjęcie przez Sejm odrębnej uchwały, która by dozwalała na odstąpienie od tego dotychczasowego trybu, co najmniej 7 dni od daty dostarczenia druków z wykazem osób, które kandydują do tych stanowisk.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JarosławKalinowski">Powiem z czego to wynika, co stało się powodem, który skłonił Prezydium Sejmu do podjęcia tej inicjatywy. Otóż jak wszyscy panie i panowie posłowie wiecie, mamy i nie mamy, urząd Rzecznika Praw Dziecka. Jeżeli nie zmienimy regulaminu w tej kwestii, to głosowanie w Sejmie nad wyborem rzecznika będziemy mogli przeprowadzić dopiero po wakacjach. Gdyby Komisja wyraziła pozytywną opinię, a potem Sejm wyraził zgodę na zmianę regulaminu, będziemy mogli to uczynić jeszcze na posiedzeniu przed wakacjami. Jeszcze raz chcę powtórzyć kwestię bardzo istotną, że to nie jest generalne odejście od zasad funkcjonujących w regulaminie. Każdorazowo Sejm odrębną uchwałą będzie wyrażał zgodę na odejście od tej 7-dniowej procedury.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JerzyBudnik">Dziękuję, panie marszałku. Otwieram debatę. Czy są jakieś zgłoszenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Osobiście nie podoba mi się z dwóch powodów ta proponowana zmiana.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Po pierwsze, w moim przekonaniu bardzo złym obyczajem jest próba dostosowania przepisów prawa do akurat jednej, konkretnej sytuacji, która nam się zdarza, i na podstawie której uważamy, że trzeba by było dostosować prawo do tego stanu, w którym się znaleźliśmy i tych okoliczności, które temu towarzyszą. Jest to bardzo zły obyczaj. W moim przekonaniu jest to psucie prawa. Jest to coś, co nie powinno być praktykowane w Wysokiej Izbie.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Po drugie, wprowadzenie dodatkowego przepisu stanowiącego, że Sejm może postanowić inaczej, tak naprawdę oddaje pełnię władzy tylko części Sejmu: większości. Większość w tej sytuacji zrobi dokładnie to, co będzie chciała, nawet nie pytając mniejszości o zdanie. Mimo wszystko ten 7-dniowy – trzeba pamiętać – bardzo krótki termin... Panie marszałku to nie jest wcale taki długi termin – 7 dni. Jest to naprawdę jeden z krótszych terminów, jaki jest stosowany w procedurach również związanych z obsadzaniem stanowisk nie tylko państwowych. A więc ten 7-dniowy termin, jest terminem do czegoś potrzebnym.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">W moim przekonaniu jest niczym nieuzasadnione wprowadzanie tej zmiany, a wprost przeciwnie, może grozić konsekwencjami, o których dzisiaj trudno powiedzieć w sposób bardziej precyzyjny.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Uważam, że nie powinniśmy pozytywnie opiniować proponowanej zmiany, bo nie spowoduje ona tak naprawdę żadnego uelastycznienia sposobu postępowania. Wprost przeciwnie, spowoduje kolejne niesnaski, nieporozumienia i być może wykorzystywanie tego przepisu dla celów dzisiaj nam nieznanych.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JerzyBudnik">Zgłaszał się pan poseł Kulesza. Chcę tylko powiedzieć panu posłowi, że ten projekt uzyskał jednomyślną, pozytywną opinię całego Prezydium, a więc także marszałka, który reprezentuje stronnictwo pana posła...</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WitoldGintowtDziewałtowski">Panie przewodniczący, słowo honoru nie jestem członkiem Prezydium Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JerzyBudnik">Oczywiście, chcę tylko zwrócić uwagę na to, że doszło do jednomyślnej decyzji całego Prezydium Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#TomaszKulesza">Nawiązując do wypowiedzi pana posła Gintowt-Dziewałtowskiego chcę powiedzieć, że mam zupełnie odmienne zdanie.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#TomaszKulesza">Zmiany są potrzebne. Jeżeli one są praktyczne, pragmatyczne i mają służyć Wysokiej Izbie, to nie należy się obawiać, iż zostanie złamany jakikolwiek obyczaj. Myślę, że przed obyczajem powinniśmy stawiać stronę praktyczną i pragmatyczną. A dzisiaj stoimy przed takimi dylematami. Oczywiście, ten precedens związany z Rzecznikiem Praw Dziecka jest jak gdyby takim światełkiem w tunelu, które pozwala nam na zmianę i doprowadzenia do takiego statusu prawnego, który w późniejszym czasie, nie tylko, gdy będzie to dotyczyć rzecznika praw, ale wszystkich innych stanowisk państwowych, będzie właściwie to rozwiązywane dla szybkiego podejmowania decyzji. To jest dla dobra ogółu. Jeżeli Prezydium Sejmu to przegłosowało, to myślę, że nie powinniśmy mieć tu żadnej wątpliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WacławMartyniuk">Zabiorę głos bardzo króciutko. Odniosę się do tego, co był uprzejmy powiedzieć pan przewodniczący. Jak pan przewodniczący wie, a praktyka tego Sejmu wielokrotnie to pokazała, czego pan przewodniczący był również świadkiem, marszałkowie się mylą, a wicemarszałkowie tym bardziej. W związku z tym...</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JarosławKalinowski">A całe Prezydium?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WacławMartyniuk">A całe Prezydium również od czasu do czasu ma prawo się pomylić.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#WacławMartyniuk">W związku z tym ten argument, który mówi o tym, iż nasz marszałek, czyli marszałek wywodzący się z naszego stronnictwa, był również za tym, świadczy o tym, że ludzie są po prostu omylni.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#WacławMartyniuk">Chcę poprzeć bardzo mocno to, co powiedział pan poseł Gintowt-Dziewałtowski. Jestem pełen szacunku dla pana marszałka Kalinowskiego, iż uczciwie powiedział, dlaczego ta zmiana jest proponowana. Nie „wyciągaliśmy” tego od pana marszałka, tylko pan marszałek powiedział otwarcie, że błędy, czy też niedogadanie się w koalicji, skutkują zmianą prawa. Przecież wiemy o tym doskonale, iż urząd Rzecznika Praw Dziecka staje się wolny z określonym dniem, to było wiadomo chyba trzy miesiące temu i spokojnie jest czas trzech miesięcy na znalezienie kandydata i przeprowadzenie całej tej operacji.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#WacławMartyniuk">Poza tym, panie marszałku, jeżeli przejrzymy te artykuły, które są tutaj przywoływane, tj. od 26 do 30, to ten uzus będzie dotyczył nie tylko rzecznika praw dziecka, ale będzie dotyczył wszystkich, czyli sędziów trybunałów itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JarosławKalinowski">Jeżeli Sejm uzna to za stosowne.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WacławMartyniuk">Oczywiście. Przypomnę to, z czym parokrotnie mieliśmy do czynienia w różnych kadencjach. Łamano zwyczaje, które były przyjmowane tak samo jak prawo. Wielokrotnie mówiliśmy o tym. Przyjmując rozwiązania prawne, mówiliśmy, że to będzie tylko w tym jednym, konkretnym przypadku, i marszałkowie, czy większości parlamentarne nie będą z tego korzystać. Później okazało się, iż była to mała furtka, która stała się ogromnymi wrotami.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#WacławMartyniuk">Przy powoływaniu tak ważnych osób, opisanych w artykułach od 26 do 30, pełniących tak odpowiedzialne stanowiska – raz jeszcze odwołuję się do pana posła Gintowt-Dziewałtowskiego i do tego, co on powiedział, potrzebny jest namysł. Zawsze. Dlatego apeluję do koleżanek i kolegów z koalicji, żeby wycofali się z tego pomysłu. Tydzień to jest minimum tego, co powinno być zachowane przy powoływaniu tego typu osób na takie stanowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MarekSuski">Myślę, że ten pośpiech, który jest spowodowany rzeczywiście najpierw sytuacją ogromnego ataku na panią rzecznik i wywarcia na nią presji, żeby złożyła rezygnację – rzecznika, który się bardzo nie podobał koalicji rządzącej – ale też chęć zawłaszczenia kolejnego stanowiska, kolejnego obszaru przez koalicję spowodowało, iż skrócono kadencję Rzecznika, a jednocześnie teraz tę sytuację, w której może być nieobsadzona funkcja Rzecznika przez okres wakacji, powoduje, że zmieniamy prawo, które będzie mogło być wykorzystywane przez większość sejmową do kolejnego zawłaszczania w tempie przyspieszonym.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#MarekSuski">Jeżeli mówimy o pewnych obyczajach, to można powiedzieć, że podczas tej kadencji, łamanie obyczajów przez Platformę stało się obyczajem. Z tego punktu widzenia uregulowanie w prawie czegoś, co bardzo często było naginane albo łamane, jest próbą unormowania sytuacji, która nie powinna się zdarzyć.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#MarekSuski">A jeśli chodzi o to, o czym mówił pan przewodniczący, że nie należy mieć wątpliwości, bo Prezydium Sejmu miało takie zdanie, to mogę powiedzieć tylko tak, iż wątpliwości nie mają tylko ci, którzy ślepo-poddańczo wykonują instrukcje. Właśnie się dowiedzieliśmy, że takie instrukcje są w Platformie. My możemy mieć swoje zdanie. Mandat posła jest wolny. Nawet, jeżeli nasz marszałek wypowiedział się na ten temat, to być może się mylił. Może nie miał pełnej wiedzy. Jeszcze na ten temat będziemy dyskutować.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#MarekSuski">Jeżeli mielibyśmy skracać te dotychczasowe terminy, powołując się na taką sytuację, to uważam, że można to zrobić przy zmianie regulaminu, jeśli – oczywiście – nie będą łamane inne obyczaje, które dotychczas były. Podam choćby przykład odebrania prawa klubom do przerw na życzenie klubu. Nigdy w historii Sejmu nie było czegoś takiego, że jak klub zgłaszał przerwę, to marszałek poddawał to pod głosowanie i większość opozycji nie dawała możliwości naradzenia się przed ważnymi głosowaniami. Jeżeli zapiszemy w regulaminie, że takie prawo będzie prawem regulaminowym, to wtedy będziemy mogli dyskutować na temat ułatwiania koalicji zawłaszczania kolejnych pól w Polsce. Natomiast jeżeli nie, to ja będę przeciwny, nawet jeśli nasz marszałek był za. Będę namawiał klub, żeby był przeciw.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#MarekSuski">Rzeczywiście zgadzam się z posłem, który mówił, że dopasowywanie prawa do okoliczności, które akurat są korzystne dla większości rządzącej, to jest bardzo złe. Tak naprawdę zmiana tego punktu regulaminu spowoduje, że w wielu innych obszarach bez zachowania żadnych reguł i terminów będzie można dokonywać zmian.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#MarekSuski">Jest przedłożenie i będziemy przecież pracować nad całą zmianą regulaminu. Jeśli więc będziemy pracować nad całą zmianą regulaminu, to w ramach tej zmiany taki punkt może być przedyskutowany. Jestem przeciw, jeżeli ma to być niezależna, szybka zmiana i wyrażam przekonanie, że nie służy to porządkowi prawnemu w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JerzyBudnik">Zaraz pan marszałek odpowie, chcę tylko powiedzieć panu posłowi Suskiemu, że na przykładzie tego co pan powiedział, potwierdza się, iż punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jeszcze rok temu, na tym miejscu, na którym ja siedzę, pan by się nie zdobył na takie słowa pod adresem Prezydium, którym kieruje marszałek Jurek, albo marszałek Dorn.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MarekSuski">Myślę, że słabą pamięć ma pan przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JarosławKalinowski">Panie przewodniczący, szanowne panie i panowie posłowie, nie zamierzam polemizować z opiniami wyrażanymi przez posłów Komisji. Przedstawiłem uzasadnienie. Sprawa nie jest szeroka i nie zamierzam powtarzać uzasadnienia, natomiast prosiłem o głos tylko po to, żeby odnieść się do pewnej tezy wyrażonej przez pana posła Martyniuka, która w mojej ocenie nie odpowiada prawdzie i pewnemu ciągowi zdarzeń, który wynika z przepisów regulaminu.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JarosławKalinowski">Oczywiście w tle jest sprawa Rzecznika Praw Dziecka. Nikt tego nie ukrywa, bo rzeczywiście – jak powiedziałem – w tle jest sprawa Rzecznika Praw Dziecka. Ale w żaden sposób nie mogę się zgodzić z opinią, że ta zmiana miałaby być wynikiem braku porozumienia się w odpowiednim czasie w ugrupowaniach koalicyjnych. Nic z tych rzeczy. Rozumiem, że już pan poseł Martyniuk wie, że to nie z tego wynika. Termin złożenia rezygnacji z urzędu pani Sowińskiej i termin opuszczenia urzędu to są dwie różne rzeczy...</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MarekSuski">Może wie coś więcej, co się dzieje w koalicji...</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JarosławKalinowski">No nie, panie pośle, ja naprawdę słuchałem grzecznie tego, co pan mówił.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MarekSuski">Przepraszam.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JarosławKalinowski">W ogóle nie będę się odnosił do pańskich słów.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MarekSuski">Cieszę się. Ze wszystkim się pan zgadza.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#JarosławKalinowski">A potem są procedury, czas na zgłoszenie zostaje regulaminowy; natomiast kwestia dotyczy dostarczenia posłom dokumentów z kandydaturami i odbycia głosowania na zasadzie szczególnego wyjątku, wyrażanego w uchwale sejmowej, że stosujemy nie 7-dniowy, tylko wcześniejszy termin.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#JarosławKalinowski">Taka jest propozycja, czyli uelastycznienia regulaminu – jeszcze raz powtarzam – w szczególnych przypadkach. Takie jest stanowisko Prezydium, a oczywiście decyzja należy w tym momencie do Komisji, a później do całego Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WacławMartyniuk">Ad vocem. Przepraszam pana marszałka; strasznie się cieszę, że w koalicji wszystko gra i idzie do przodu. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#JarosławUrbaniak">Czy jeszcze dyskutujemy?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JerzyBudnik">Tak. Jeszcze trwa dyskusja. Jesteśmy w trakcie pierwszego czytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JarosławUrbaniak">Główny argument przeciwko tej poprawce, to jest argument za odpowiednim czasem do namysłu. Myślę, że 7-dniowy termin, który był określony do tej pory w regulaminie Sejmu, jest jakby oparty na starych czasach. To nie trzeba – jak się dowiedzieliśmy – tak robić jak pan Jarosław Kaczyński, który wyjmował pożółkłe kartki starych gazet, żeby przytoczyć ewentualnym kandydatom ich wypowiedzi z 1990 r. W tej chwili wystarczy w googlach wpisać imię, nazwisko i poprzeglądać wszystko, co dany kandydat miał do powiedzenia, prawie od momentu swoich narodzin. W ten sposób też dostosowujemy przepisy regulaminu Sejmu...</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MarekSuski">Bardzo dowcipne.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JarosławUrbaniak">...do obecnej cywilizacji cyfrowej. To tyle.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#JarosławUrbaniak">Mam jeszcze drobną uwagę, bo mnie bardzo ukuło to, że knebluje się usta, ponieważ nie daje się półgodzinnych przerw.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#JarosławUrbaniak">Chciałem panu posłowi Suskiemu przypomnieć, że dzisiaj Sejm nie mógł wystartować z pracami przez 1,5 godziny; a tym ważnym głosowaniem, przed którym chciał się namyślić jeden z klubów, było głosowanie nad wyborem pytania bieżącego. To rzeczywiście bardzo ważna kwestia dla przyszłości Rzeczypospolitej.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JerzyBudnik">Bardzo proszę, żeby nie wychodzić poza ramy pkt 1.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#JerzyBudnik">Rozumiem, panie marszałku, że ten termin byłby skrócony tylko w szczególnych przypadkach i to na podstawie uchwały Sejmu, czyli za zgodą całego Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JarosławKalinowski">Tak jest.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JerzyBudnik">Oczywiście jest demokracja i większością głosów także są wybierane albo nominowane osoby na stanowiska.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JerzyBudnik">Zamykam dyskusję. Wniosek formalny...</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MarekSuski">Zaraz. Jeszcze są chętni do głosu. Nie było głosowania...</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JerzyBudnik">Niech mi pan pozwoli skończyć. Wniosek formalny w pierwszym czytaniu nie został zgłoszony, chyba że się pojawi teraz.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WacławMartyniuk">Tak. Zgłaszam.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JerzyBudnik">Jest wniosek formalny o odrzucenie tego projektu w pierwszym czytaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejCzuma">Sprzeciw.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JerzyBudnik">Jest sprzeciw pana posła Czumy.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#JerzyBudnik">Poddaję ten wniosek pod głosowanie. Kto jest za odrzuceniem projektu zmiany regulaminu Sejmu zawartego w druku nr 639?</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#JerzyBudnik">Stwierdzam, że za wnioskiem opowiedziało się 6 posłów, przeciw było również 6. Wniosek nie przeszedł, nie uzyskał większości.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#JerzyBudnik">Wobec tego przechodzimy do rozpatrzenia projektu. Czy są uwagi do tytułu?</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#MarekSuski">Rozumiem, panie przewodniczący, że zamknął pan dyskusję, a jeszcze były zgłoszenia do dyskusji, bez głosowania. Ale ja muszę się odnieść do wypowiedzi posła, który w sposób już jawny powiedział, że to koalicja będzie oceniać, nad czym kluby opozycyjne będą mogły się zastanowić, a nad czym – nie.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#MarekSuski">W swojej bystrości umysłu ocenili, że nie jest to godny punkt, nad którym się będziemy zastanawiać, jaką informację bieżącą wybrać. Jest to typowe dla dyktatur, a nie demokratycznych rządów, w których to władza decyduje, nad czym opozycja może się zastanowić. Przyznam, że z ubolewaniem słucham takich wypowiedzi. Jeżeli rzeczywiście takie intencje przyświecają marszałkowi, który nie zgadza się na przerwy dla klubów opozycyjnych, to współczuję, ale nie tylko nam, ale całej Polsce. Po to walczyliśmy, żeby obalić dyktaturę, a nie po to, żeby teraz ją przywracać.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JerzyBudnik">Panie pośle, to jest tylko zmiana regulaminu Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#MarekSuski">Nie, to nie jest tylko zmiana regulaminu Sejmu. To jest zmiana reguł funkcjonowania polskiego parlamentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JerzyBudnik">Pan używa wielkich słów...</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#MarekSuski">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JerzyBudnik">Moim zdaniem na wyrost.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#MarekSuski">Tak oceniam.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JerzyBudnik">Bardzo proszę ad rem.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#JerzyBudnik">Przechodzimy do rozpatrzenia projektu zmiany regulaminu. Czy są uwagi do tytułu projektu uchwały? Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#JerzyBudnik">Czy są uwagi do art. 1?</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#WacławMartyniuk">Są. Skreślić słowa: „chyba, że Sejm postanowi inaczej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#JerzyBudnik">A więc jest to utrzymanie dotychczasowego brzmienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#WacławMartyniuk">Tak jest.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JerzyBudnik">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za wnioskiem pana przewodniczącego Martyniuka, by skreślić w ust. 4 cztery ostatnie wyrazy: „chyba że Sejm postanowi inaczej”?</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#JerzyBudnik">Stwierdzam, że wniosek nie przeszedł; za wnioskiem opowiedziało się 6 posłów, a przeciw było również 6.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#JerzyBudnik">Czy są uwagi do art. 2?</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#IwonaArent">Skreślić.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#JerzyBudnik">Poddam to pod głosowanie, ale to jest wniosek...</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#MarekSuski">Jest wniosek. Wolno taki zgłosić.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#JerzyBudnik">Czyniłby tę ustawę bardzo karłowatą.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#JerzyBudnik">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku pani poseł Arent o skreślenie art. 2?</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#JerzyBudnik">Stwierdzam, że za powyższym wnioskiem było 6 posłów, przeciw również 6.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#JerzyBudnik">Komisja nie wniosła uwag do tytułu uchwały, do art. 1, ani do art. 2. Ponieważ na sali jest pat, jeśli chodzi o głosowania, zarządzam 7 minut przerwy. Spotkamy się o godz. 14.05.</u>
<u xml:id="u-54.4" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
<u xml:id="u-54.5" who="#JerzyBudnik">Wznawiam posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.</u>
<u xml:id="u-54.6" who="#JerzyBudnik">Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem projektu uchwały w wersji przedstawionej...</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#MarekSuski">A jeszcze chcę zgłosić poprawkę, panie przewodniczący, w tym momencie, nie po głosowaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JerzyBudnik">Przeszliśmy już do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#MarekSuski">Nie, nie. Pan przewodniczący powiedział, ale ja wcześniej podniosłem rękę.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JerzyBudnik">Kto jest za przyjęciem projektu uchwały przedstawionym w druku nr 639?</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#JerzyBudnik">Stwierdzam, że za przyjęciem uchwały było 6 posłów, a przeciw 7.</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#JerzyBudnik">Komisja przedstawi sprawozdanie o odrzuceniu projektu uchwały. Oczywiście, ostateczna decyzja będzie należała do Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#MarekSuski">W drugim czytaniu zgłosimy jeszcze poprawkę, ponieważ pan przewodniczący nie dał zrobić tego w pierwszym.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#JerzyBudnik">Pozostał nam wybór posła sprawozdawcy. Bardzo proszę o zgłoszenie kandydatur.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#JarosławUrbaniak">Wysoka Komisjo, chciałem zgłosić pana przewodniczącego Jerzego Budnika na posła sprawozdawcę.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#MarekSuski">W takim razie ja zgłaszam panią poseł Iwonę Arent.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#JerzyBudnik">Przystępujemy do głosowania, kto jest za tym, aby sprawozdawcą w tym punkcie była pani poseł Iwona Arent?</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#JerzyBudnik">Stwierdzam, że za panią poseł głosowało 6 posłów.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#JerzyBudnik">Kto jest za kandydaturą mojej skromnej osoby?</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#JerzyBudnik">Stwierdzam, że za moją kandydaturą głosowało 7 posłów.</u>
<u xml:id="u-63.4" who="#JerzyBudnik">Przechodzimy do pkt. II. Bardzo proszę o zaproszenie pana posła Jacka Kurskiego. Może zrobimy 5 minut przerwy, żeby pan poseł Kurski dotarł na nasze posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-63.5" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
<u xml:id="u-63.6" who="#JerzyBudnik">Wznawiam posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Witamy pana posła Jacka Kurskiego.</u>
<u xml:id="u-63.7" who="#JerzyBudnik">Informuję Komisję, że w dniu 29 maja br. Prezydium Sejmu skierowało do rozpatrzenia sprawę niedopełnienia przez posła Jacka Kurskiego art. 35 ust. 3 pkt 2 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Ponadto marszałek Sejmu zwrócił się do Komisji o zaopiniowanie w trybie art. 17 ust. 1 pkt 2 regulaminu Sejmu sprawy zwrotu oświadczenia majątkowego posła Jacka Kurskiego złożonego w dniu 30 kwietnia br.</u>
<u xml:id="u-63.8" who="#JerzyBudnik">Przed posiedzeniem otrzymaliście państwo opinię prawną w przedmiotowej sprawie. Przypominam tylko, że zgodnie z art. 131 ust. 2 regulaminu Sejmu Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich po rozpatrzeniu sprawy przedstawia Prezydium Sejmu sprawozdanie zawierające opinię w sprawie oraz ewentualny projekt uchwały, o której mowa w art. 21 albo wniosek o umorzenie postępowania w sprawie zarzutów.</u>
<u xml:id="u-63.9" who="#JerzyBudnik">Na sali jest obecna przedstawicielka Biura Analiz Sejmowych, pani mecenas Irena Galińska-Rączy, która – jak rozumiem – jest do naszej dyspozycji, czyli członków Komisji, jak i pana posła Jacka Kurskiego.</u>
<u xml:id="u-63.10" who="#JerzyBudnik">Przypominam także, że zgodnie z art. 21 ust. 1 regulaminu Sejmu, Prezydium Sejmu w drodze uchwały, podjętej po rozpatrzeniu opinii Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich może posła, który nie dopełnił obowiązków, o których mówiłem, ukarać – zwróceniem uwagi posłowi, udzieleniem posłowi upomnienia, albo udzieleniem posłowi nagany.</u>
<u xml:id="u-63.11" who="#JerzyBudnik">Przechodzimy do rozpatrzenia sprawy. Zwyczajowo chciałbym oddać głos panu posłowi Jackowi Kurskiemu, który stosowne wyjaśnienie przedstawił już panu marszałkowi. Znalazło się ono w materiałach, które panie posłanki i panowie posłowie otrzymali, ale być może pan poseł będzie chciał je uzupełnić.</u>
<u xml:id="u-63.12" who="#JerzyBudnik">Bardzo proszę, panie pośle, oddaję panu głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#JacekKurski">Oczywiście, ubolewam i przepraszam, że moja osoba jest powodem aż spotkania Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#WacławMartyniuk">Nieprawdopodobne. Naprawdę?</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JacekKurski">No, tak, bo nie chciałbym fatygować i zajmować cennego czasu pań posłanek i panów posłów swoją osobą. Niemniej proszę o skierowanie do umorzenia mojej sprawy, dlatego że wydaje mi się, iż nie popełniłem żadnej świadomej winy.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#JacekKurski">Mianowicie, w dniu 30 kwietnia, kiedy wypełniałem oświadczenie majątkowe i PIT... Niestety robię to zawsze na ostatnią chwilę. Można to sprawdzić we wszystkich dotychczasowych datach wpływu moich oświadczeń. To jest zawsze ostatni możliwy dzień i ostatnie godziny. Wysyłam to pocztą. Już niestety mam taką naturę, że pod presją czasu działam szybciej i sprawniej, jak już coś muszę, to robię.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#JacekKurski">A więc zorientowałem się dosłownie o godzinie 22-ej, kiedy wypełniałem w dniu 30 kwietnia to oświadczenie, że nie mam podstawowych danych, a więc PIT 11, czyli zaświadczenia o dochodach z Sejmu za rok 2007 r. To były – przypomnę, każdy z nas to dostał, mówię o posłankach i posłach, którzy byli w tamtej kadencji i zostali ponownie wybrani – dwa PIT-y 11, czyli ten do 5 listopada i potem od 5 listopada. Wydawało mi się, że gdzieś to zawieruszyłem i potem sobie uświadomiłem, iż musiały mi zostać skradzione w dniu 14 kwietnia. W dniu 14 kwietnia do mojego szeregowego domu w Gdańsku nastąpiło dosyć przykre włamanie, które zresztą było przedmiotem zainteresowania mediów.</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#JacekKurski">Pozwolę sobie przekazać panu przewodniczącemu te artykuły, w których jest na ten temat napisane. Skradziono mi wówczas kluczyki do samochodu, pewną kwotę pieniędzy, które były na wierzchu, biżuterię małżonki, również pierścionek ślubny – co było szczególnie przykre. Dopiero potem zorientowałem się, że zabrano mi też pewną część papierów, które leżały na wierzchu. Wśród nich musiały być zaświadczenia PIT-y 11, bo nie mogłem ich znaleźć.</u>
<u xml:id="u-66.4" who="#JacekKurski">W związku z czym zorientowałem się o godz. 22.30, że nie jestem w stanie wypełnić prawidłowo informacji o moich dochodach, oświadczenia majątkowego, jak również nie jestem w stanie wypełnić prawidłowo PIT. W związku z czym wysłałem pro forma oświadczenie majątkowe z adnotacją, iż nie jestem w stanie wypełnić w tej chwili tego dokumentu i że doślę prawidłowo wypełnione w późniejszym terminie. Z tego też samego powodu nie załączałem tego PIT-u, bo on również byłby obarczony taką samą wadą. Uznałem, że skoro i tak będę po raz drugi wypełniał oświadczenie majątkowe, to za drugim razem już załączę prawidłowo wypełniony PIT. Po co do wadliwego oświadczenia majątkowego załączać jeszcze wadliwy PIT. Ot, i cała tajemnica.</u>
<u xml:id="u-66.5" who="#JacekKurski">Kiedy ta korespondencja doszła do Sejmu, dostałem pismo od szefa, czy zastępcy szefa Kancelarii Sejmu, że mam tę wadę w postaci oświadczenia majątkowego bez PIT. W związku z czym wystąpiłem do Kancelarii o wydanie mi kopii PIT 11. Wypełniłem prawidłowo oświadczenie majątkowe, również PIT. Osobiście złożyłem oświadczenie majątkowe w Kancelarii w dniu 21 maja br. wraz z PIT – i to wszystko.</u>
<u xml:id="u-66.6" who="#JacekKurski">Potem z pewnym zdziwieniem otrzymałem informację, czy zobaczyłem w telewizji pana marszałka Komorowskiego, który chyba w dniu 28 czy 27 maja na konferencji stwierdził, że ma problem z oświadczeniem Jacka Kurskiego, bo są dwa dokumenty i on nie wie, który zamieścić. Oczywiście, że są dwa. Po to przysłałem korektę; właśnie dlatego, że pierwsze było wadliwe, drugie jest prawidłowe. W związku z czym, oczywiście, za właściwe należy uznać to drugie. W tej sprawie złożyłem oświadczenie, które chyba mają państwo w materiałach. W tym oświadczeniu prosiłem, żeby uznać za właściwe... Było to oświadczenie wypełniane w obecności zastępcy szefa Kancelarii Sejmu, więc nawet konsultowałem z nim każde słowo, że zwracam się z uprzejmą prośbą o wycofanie oświadczenia majątkowego, które złożyłem pocztą 30 kwietnia, i uznanie za właściwe oświadczeń, które złożyłem w sekretariacie pana marszałka w dniu 21 maja.</u>
<u xml:id="u-66.7" who="#JacekKurski">W związku z czym, jeżeli tu nie ma słowa korekta, to tylko dlatego, że tak to przy asyście pana ministra czy pana dyrektora – przepraszam, ale już nie pamiętam, kto to był, ale to była bardzo ważna osoba z Kancelarii Sejmu – tak to zostało określone. Chodzi jednak o to samo, bo czy wycofanie oświadczenia i uznanie za właściwe, to jest dokładne omówienie słowa – korekta. Na tym polega korekta, że coś jest wadliwe, w związku z czym się wycofuje i zastępuje właściwym. Na tym polega korekta, analogicznie rozumiana, jak przy korekcie zeznań podatkowych PIT.</u>
<u xml:id="u-66.8" who="#JacekKurski">W związku z czym, jakkolwiek jeszcze raz przepraszam za fatygowanie państwa, uważam, iż żadnego deliktu intencjonalnego z mojej strony nie było. Była nietypowa sytuacja związana z włamaniem i potem, na zasadzie zdroworozsądkowej, próba wybrnięcia z tej sytuacji. To tyle co miałem do powiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#JerzyBudnik">Zanim otworzę dyskusję, chcę Komisję poinformować, że sprawa ta stanęła na prezydium Komisji. Komisja w tej sprawie wypracowała jednomyślne stanowisko. Mianowicie, prezydium Komisji rekomenduje Komisji przyjęcie stanowiska dwupunktowego.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#JerzyBudnik">Pierwszy punkt odnosi się do pierwszej sprawy, mianowicie niespełnienia obowiązku wynikającego z ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Ponad wszelką wątpliwość należy jednak przyjąć, że pan poseł, składając oświadczenie bez PIT, dokonał tego obowiązku w sposób – jak napisała pani mecenas w opinii – niepełny, albo nienależyty. Mimo to, zważywszy na okoliczności, o których mówił pan poseł, a mianowicie włamania do domu i kradzieży tego dokumentu, wierzymy panu posłowi na słowo.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#JerzyBudnik">Prezydium Komisji rekomenduje Komisji wystąpienie do marszałka o umorzenie postępowania dyscyplinarnego w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-67.3" who="#JerzyBudnik">Natomiast w sprawie drugiej, powołując się na tę samą opinię pani mecenas, zasugerujemy panu marszałkowi rozwiązanie, które do nas przemawia. Mianowicie, w takiej sytuacji, jak u pana posła, pan marszałek powinien umieścić na stronie internetowej oświadczenie pierwsze z późniejszą korektą. Pani mecenas przekonała nas, że nie można oświadczeń majątkowych zamienić albo podmienić. Powinno zawisnąć na stronie internetowej oświadczenie pierwsze, z późniejszą korektą pana posła Jacka Kurskiego.</u>
<u xml:id="u-67.4" who="#JerzyBudnik">Taka jest rekomendacja prezydium. Chcę podkreślić, iż była to rekomendacja jednogłośna.</u>
<u xml:id="u-67.5" who="#JerzyBudnik">Bardzo proszę, otwieram dyskusję. Bardzo bym prosił, żeby w dyskusji ograniczać się nie tyle do swoich własnych refleksji, tylko do pytań pod adresem pana posła Jacka Kurskiego, ewentualnie pod adresem pani mecenas. Opinię pani mecenas wszyscy państwo otrzymaliście.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#KrystynaSkowrońska">Mam następujące pytanie. Pan poseł Kurski mówił o należytej staranności, mówił o powziętej wiedzy z 30 kwietnia, że nie miał PIT 11 z Kancelarii Sejmu, który był dokumentem niezbędnym do przedłożenia oświadczenia o stanie majątkowym.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#KrystynaSkowrońska">Chciałabym zapytać, czy pan poseł rozważał, a jeśli nie, to dlaczego nie dokonał pan dołożenia należytej staranności w terminie pomiędzy 7 a 9 maja, kiedy to było posiedzenie Sejmu? Rozumiem sytuację, w której pan poseł się znalazł. Czy w tym terminie, a był to termin najbliższy, nie można było, po pierwsze – skonsultować sytuacji, w której pan poseł się znalazł; po drugie – dopełnić należytej staranności w zakresie poprawnego złożenia oświadczenia majątkowego. Sytuacja, o której pan poseł mówił, to była możliwość otrzymania z Biura Obsługi Posłów informacji i dokumentu, który był potrzebny do rozliczenia. To jest moje pierwsze pytanie.</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#KrystynaSkowrońska">Drugie pytanie kieruję do pana przewodniczącego, albo w ogóle do członków Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Otrzymaliśmy pierwsze oświadczenie, o którym mówił poseł Kurski i oświadczenie korygujące. Niemniej chciałabym poprosić pana przewodniczącego na przykładzie tej sprawy, aby w konsultacji z przewodniczącym Komisji Etyki Poselskiej – bo ta Komisja zajmuje się m.in. poselskimi oświadczeniami majątkowymi – spróbować ustalić na tym przykładzie, iż poprawnie wypełnione oświadczenie powinno zawierać odpowiedź na wszystkie pytania, znajdujące się w tym oświadczeniu. Czyli tam, gdzie stawia się „nie dotyczy” albo „nie ma” powinno się oświadczyć. To nie jest wypełnienie tylko pól, które mnie dotyczą, ale wypełnienie wszystkich pól, również tych, które mnie nie dotyczą. Na tym przykładzie chciałabym powiedzieć, że w wielu miejscach, w tych oświadczeniach brakuje odpowiedzi osoby, która wypełnia taki dokument. Proszę o to pana przewodniczącego, abyśmy w przyszłości nie mieli usterek związanych z wypełnianiem oświadczeń majątkowych. Mówię o tym nie dlatego, że w stosunku do pana posła chciałabym poczynić uwagi dotyczące oświadczenia, ale chodzi mi o zasadę poprawności wypełniania oświadczeń, żebyśmy nie mieli potem wątpliwości co do danej sprawy.</u>
<u xml:id="u-68.3" who="#KrystynaSkowrońska">W zależności od tego, jaka padnie odpowiedź pana posła, będę jeszcze zadawała pytania, albo tych pytań już stawiała nie będę.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#JerzyBudnik">Chciałbym tylko wyjaśnić, o czym pani przewodnicząca Krystyna Skowrońska zapewne wie, że nasza Komisja zajmuje się wyłącznie sprawami niedotrzymania terminu złożenia oświadczeń majątkowych, albo jak w tym przypadku, złożenia oświadczeń niepełnych. Natomiast nie analizujemy poprawności ich wypełnienia. To jest kompetencja Komisji Etyki Poselskiej. Nie chciałbym, abyśmy wchodzili w kompetencje tej Komisji. Oczywiście uwagi dotyczące generalnie składania oświadczeń, które się u nas pojawią, a które wykraczają poza kompetencje naszej Komisji, przekażę przewodniczącemu Komisji Etyki Poselskiej, natomiast nie chciałbym, żebyśmy dzisiaj na ten temat dyskutowali. Nie zajmujemy się analizą oświadczenia pana posła Kurskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#KrystynaSkowrońska">Prosiłam, żeby to oddzielić.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#MarekSuski">Powróćmy do naszej dotychczasowej praktyki. W naszych rozważaniach nad terminem składania oświadczeń majątkowych, jeśli termin nie był rażąco przekroczony, to uznawaliśmy, że te osoby dopełniły swojego obowiązku, wprawdzie nie na czas, lecz z kilkudniowym opóźnieniem. W związku z tym, że było to niewielkie opóźnienie, umarzaliśmy postępowanie.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#MarekSuski">Tu mamy do czynienia z przypadkiem, w którym również to spóźnienie nie jest jakieś wielkie, jeśli przyjąć, że najpierw było niedoskonale złożone oświadczenie, a później dopiero doskonale. Mamy więc sytuację, że pan poseł złożył oświadczenie w terminie lecz niekompletne. Można więc powiedzieć, iż wykonał więcej niż ci, których sprawy były przedmiotem postępowania i postępowanie umorzyliśmy. Jeżeli w przypadkach, w których ktoś wykonał mniej, było postępowanie umorzone, to w przypadku, gdy ktoś dokonał więcej należałoby postępowanie umorzyć. Uważam więc, że postępowanie w przypadku pana posła powinno być umorzone.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#MarekSuski">Natomiast ten przypadek rzeczywiście może nam posłużyć jako precedens. Jest to pierwszy tego rodzaju wypadek, że ktoś złożył oświadczenie niekompletne z zaznaczeniem, iż były tego poważne powody. Jednak włamanie jest nieszczęściem; to jest dramatyczne wydarzenie w życiu człowieka i nikomu tego nie życzę. Jeśli takie oświadczenie zostało złożone i w możliwie najkrótszym terminie, kiedy można było te dokumenty odtworzyć, zostało złożone kompletne oświadczenie, to powinniśmy się zastanowić tylko nad procedurami, czy powinna nastąpić propozycja wycofania i złożenia już prawidłowego oświadczenia, czy tak jak dzieje się to w urzędach skarbowych, należy wnieść korektę i obydwa druki zostają.</u>
<u xml:id="u-71.3" who="#MarekSuski">Moglibyśmy więc zasugerować marszałkowi, aby taką czy inną procedurę w przyszłości i w tym wypadku również zastosować, nie odnosząc się już do konkretnej osoby. To był pierwszy taki wypadek i nie było dotychczas ani zwyczaju, ani opisanego w regulaminie sposobu postępowania. W tej sytuacji poseł był też na głębokiej wodzie, bez żadnego drogowskazu. Jeśli więc nawet eksperci uznają, że jego działanie było nieuprawnione, bo nie można wycofać źle złożonego oświadczenia, to w moim odczuciu nie ma w tym przypadku złej woli, tylko jest po prostu brak dotychczas przyjętych reguł. Można więc powiedzieć, że pierwszy taki wypadek przeciera szlaki.</u>
<u xml:id="u-71.4" who="#MarekSuski">Z tych powodów składam wniosek, aby umorzyć postępowanie, a z drugiej strony zasugerować marszałkowi, że w takich wypadkach to pierwsze źle złożone oświadczenie pozostaje, a to drugie – dobre jest korektą. Wtedy problem mielibyśmy rozwiązany.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#JerzyBudnik">Chcę zwrócić uwagę, panie pośle, że nie musi pan składać wniosku, bo to jest wniosek prezydium Komisji. Pan może poprzeć swoją wypowiedzią stanowisko Komisji w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#MarekSuski">To popieram.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#JerzyBudnik">Czy pani mecenas chciałaby się odnieść do dotychczasowych głosów?</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#IrenaGalińskaRączy">Uzupełniając moją opinię, chciałabym dodać, że w samorządzie terytorialnym w sytuacji, kiedy jedno zeznanie jest złożone niepoprawnie i drugie za jakiś czas, stanowiące korektę, zamieszcza się oba na stronie internetowej. Jest to zwyczaj panujący od dawien dawna, od wejścia tych przepisów, zważywszy na to, że niezłożenie oświadczenia w przypadku radnych rodziło znacznie poważniejsze konsekwencje.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#IrenaGalińskaRączy">A więc uważam, że kwestia, iż jest to po raz pierwszy, nie zwalnia organów stosujących prawo od odstąpienia od publikowania obu oświadczeń o stanie majątkowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#JerzyBudnik">Czy są jeszcze jakieś głosy? Nie widzę zgłoszeń. Sprawa jest rzeczywiście precedensowa, dlatego pan marszałek będzie się pewnie kierował naszą opinią w tej sprawie. Opinię przedstawimy panu marszałkowi, tak jak powiedziałem. Chodzi o to, aby posłowie w przyszłości nie wykorzystywali tego casusu, że można złożyć oświadczenie w terminie do 30 kwietnia, a w terminie późniejszym dołączyć PIT, bo trzeba by to ocenić jako – pani mecenas ma rację – unikanie konsekwencji, wynikających z art. 35 ust. 8, dlatego że jest to świadome składanie oświadczenia niepełnego, a więc nienależyte wypełnienie obowiązków, wynikających z ustawy, która kogo jak kogo, ale posła powinna w sposób szczególny dotyczyć.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#JerzyBudnik">Zwrócimy także uwagę panu marszałkowi na brak symetrii. To jest oczywiście praca przy nowelizacji ustaw, które dotyczą posłów, ale chyba nie powinno być tak, że większe są restrykcje po stronie samorządowców niż posłów za niedopełnienie pewnych obowiązków, które na nich ciążą.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#JerzyBudnik">To tyle z mojej strony; rozumiem, że nie ma innych propozycji stanowiska?</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#KrystynaSkowrońska">Panie przewodniczący, zadałam pytanie panu posłowi Kurskiemu. Poprosiłabym o odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#JacekKurski">Przypomnę, że pani posłanka pytała, dlaczego dopiero w połowie maja, czyli około 20 podjąłem działania naprawcze, a nie skorzystałem z dat: 7–9 maja br., wtedy chyba było posiedzenie. Szczerze mówiąc, odniosłem takie wrażenie, iż sytuacja jest na tyle nietypowa i precedensowa, że dostanę jakieś pismo z Kancelarii w tej sprawie. Postanowiłem, iż jak dostanę pismo, to wtedy będę działał dalej. Ale to być może wyda się pani egzotyczne...</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#KrystynaSkowrońska">Chciał nas pan rozśmieszyć, panie pośle?</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#JacekKurski">Ale nie udało mi się, jak widzę. Tylko panią posłankę rozśmieszyłem.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#JacekKurski">Wiedziałem, że będzie ciąg dalszy i dostanę jakieś pismo. Nie wiem, czy to panią zadowala, ale taka jest prawda. I w końcu dostałem to pismo.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#JerzyBudnik">Po pierwsze, pytałem Komisję, czy popiera rekomendację prezydium Komisji, żeby w sprawozdaniu do Prezydium Sejmu zawrzeć sugestię umorzenia postępowania dyscyplinarnego wobec pana posła Jacka Kurskiego, w związku z niewypełnieniem przez niego obowiązków wynikających z art. 35 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora? Rozumiem, że jest zgoda.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#JerzyBudnik">Po drugie, kto jest za tym, żeby w opinii dla marszałka Sejmu – pan marszałek o taką opinię do nas wystąpił – zawrzeć sugestię zgodną z opinią pani mecenas, pani Ireny Galińskiej-Rączy, by w takich przypadkach, jak przypadek pana posła Jacka Kurskiego, czyli wpłynięcia do Sejmu dwóch różnych oświadczeń, zamieszczać to, które wpłynęło chronologicznie pierwsze i zamieszczać na stronie internetowej korektę wykonaną osobiście przez posła?</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#JerzyBudnik">A więc będzie to oświadczenie pierwsze z jego korektą, a nie zamiana tych oświadczeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#KrystynaSkowrońska">Rozumiem, że mogą się zdarzyć sytuacje, w których Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich nie będzie rozpatrywała oświadczeń związanych z korektami. Można to sobie wyobrazić.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#KrystynaSkowrońska">Zatem mam pytanie do przedstawiciela BAS, do pani mecenas. Czy zatem jest potrzeba, aby Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich poddawała marszałkowi taką sugestię? Czy marszałek stojący na straży przestrzegania przepisów ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora sam z urzędu nie może nadać temu biegu? Jest to bowiem wypracowana praktyka, dotycząca realizacji składania oświadczeń majątkowych. A więc powtarzam, czy taka sugestia jest potrzebna?</u>
<u xml:id="u-82.2" who="#KrystynaSkowrońska">Rozumiem, że jest to konkluzja i stanowisko prezydium Komisji, ale możemy sobie wyobrazić, iż będą takie sytuacje, że nie będzie potrzeby kierowania takich spraw do Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Będą składane oświadczenia, korekty i marszałek, tak jak powiedziałam, sam z urzędu może nadać temu bieg.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#IrenaGalińskaRączy">Jak rozumiem, sytuacja jest taka, że pan marszałek zwrócił się właśnie do Komisji o interpretację zagadnienia, czy jest możliwe wycofanie; czy jest taka instytucja wycofania złożonego wcześniej oświadczenia. Ja w swojej opinii w sposób wyraźny mówię o tym, że nie jest to możliwe. Jest to dokument, który został złożony. Składa się drugi raz i oba powinny być zamieszczone na stronie internetowej. Nie ma możliwości wycofania tego wcześniej złożonego.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#JerzyBudnik">Czy są jeszcze jakieś pytania do pani mecenas? Nie widzę zgłoszeń. Czy są pytania do pana posła Jacka Kurskiego? Również nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#JerzyBudnik">Kończymy wobec tego ten punkt posiedzenia. Dziękuję panu posłowi, dziękuję pani mecenas.</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#JerzyBudnik">Ponieważ w następnym punkcie mają nam towarzyszyć i nas wspomagać... Są już panowie. To dobrze. A więc chwila przerwy, zaraz nastąpi zmiana doradców Komisji.</u>
<u xml:id="u-84.3" who="#JerzyBudnik">Przechodzimy do pkt III. Witam silną reprezentację Biura Analiz Sejmowych. Pkt III zawiera omówienie założeń do komisyjnego projektu uchwały w sprawie zmiany Regulaminu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-84.4" who="#JerzyBudnik">Powiem kilka uwag wstępu. Prezydium Komisji wstępnie – powtarzam – wstępnie zgodziło się na to, żeby Komisja nasza wystąpiła z inicjatywą projektu komisyjnego zmiany regulaminu Sejmu, ale też – muszę zaznaczyć, że nie ma na razie zgody co do zakresu zmiany. Nie ma zgody w ramach prezydium. Sprawę tę będziemy nadal jeszcze w ramach prezydium i w klubach dyskutować, szukając jakiegoś konsensu. Dobrze by było, żeby regulamin ostał się jako taki nienaruszalny, trwały fundament, żeby nie było takich sytuacji, jakie mieliśmy dzisiaj w pkt I, czyli oskarżeń o to, że instrumentalnie wykorzystuje się niektóre zapisy i zmienia się regulamin pod doraźne potrzeby stronnictw, które mają w parlamencie większość.</u>
<u xml:id="u-84.5" who="#JerzyBudnik">Dobry regulamin to jest taki regulamin, który dobrze służy koalicji rządzącej, bo pozwala na sprawną pracę Sejmu, ale też taki, który zapewnia to minimum praw opozycji. Chciałbym, żebyśmy w wyniku pracy w Komisji, przedłożyli taki projekt komisyjny do akceptacji Wysokiej Izbie. To oczywiście nie będzie łatwe. Jestem posłem już 10 lat i co kadencję słyszę takie głosy, niezależnie od tego, które stronnictwo jest u władzy, że jak się jest w opozycji to krytykuje się marszałka za to, iż knebluje usta opozycji, a potem naraża się na te same zarzuty, gdy się jest z kolei w koalicji rządzącej. Tak to już bywa. Interesy bywają sprzeczne. To zależy od tego, jakie miejsce zajmuje się w parlamencie.</u>
<u xml:id="u-84.6" who="#JerzyBudnik">Czeka nas niełatwa praca. Chcę powiedzieć, że te założenia – które zaraz panowie mecenasi z Biura Analiz Sejmowych nam przedstawią w ogólnych zarysach i wybiórczo – konsumują w dużej mierze dorobek poprzedniej kadencji. Jak państwo wiecie, nasza Komisja przedłożyła wtedy Wysokiej Izbie projekt zmian regulaminu. On nawet doszedł do drugiego czytania, nie doczekał się trzeciego czytania; wtedy akurat opozycyjny klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej zgłosił poprawki, które miały ograniczać kompetencje pana marszałka. Marszałek Ludwik Dorn tego projektu nie poddał pod głosowanie. Projekt przeleżał do końca kadencji w szufladzie pana marszałka. Nie chciałbym, żeby prace naszej Komisji tym się skończyły, że po drugim czytaniu projekt zmian przeleży w szufladzie pana marszałka Bronisława Komorowskiego. Jest bowiem wiele rzeczy, które są oczywiste, co do których była zgoda tych stronnictw w poprzedniej kadencji i sądzę, że będzie zgoda również i teraz.</u>
<u xml:id="u-84.7" who="#JerzyBudnik">Niektóre zapisy są archaiczne. Na przykład pojawia się jeszcze w obecnym regulaminie nazwa UOP-u, którego już dawno nie ma. Jest sprzeczność między regulaminem a ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora na przykład w tak ważnej sprawie jak progi w przypadku głosowania przez Sejm wniosków o uchylenie immunitetu. W regulaminie zapisany jest wymóg 2/3 głosów, a nasi prawnicy uważają, że ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora ma pierwszeństwo, gdzie jest zapisane, iż potrzebna jest większość bezwzględna. Więc te rzeczy trzeba zlikwidować. Mam nadzieję, że będziemy się posuwali, oczywiście dyskutując, spierając się, idąc – na to liczę – na pewne kompromisy, stworzymy taki projekt, który potem być może – mam nadzieję – uzyska zgodę całego Sejmu, który będzie dobrze służył dzisiejszej koalicji rządzącej, która ma większość, ale który także będzie służył kolejnym koalicjom i nie będzie przez nie doraźnie zmieniany.</u>
<u xml:id="u-84.8" who="#JerzyBudnik">To tyle wstępu. Wszyscy, panie posłanki i panie posłowie, dostali wraz z opiniami materiał, który do nas wpłynął od pana marszałka Bronisława Komorowskiego. Nie ma sensu na tym etapie omawiać wszystkich proponowanych zmian. Jest ich ok. 60. Wrócimy do nich wtedy, kiedy będziemy przyjmowali te założenia jako już projekt komisyjny.</u>
<u xml:id="u-84.9" who="#JerzyBudnik">Po konsultacjach z prezydium Komisji chcę państwu oświadczyć, że dzisiaj za wcześnie jest jeszcze na przyjęcie inicjatywy komisyjnej. A więc dziś tylko zajmiemy się omówieniem założeń, natomiast do inicjatywy komisyjnej wrócimy na którymś z kolejnych posiedzeń naszej Komisji.</u>
<u xml:id="u-84.10" who="#JerzyBudnik">Czy pan przewodniczący chciał się wypowiedzieć zanim zabiorą głos panowie mecenasi?</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#WacławMartyniuk">Tak. Przepraszam panów mecenasów, ale chciałbym poddać pod naszą wspólną rozwagę następującą propozycję. Uczestniczyłem od samego początku w pracach nad tym, co przyszło z Prezydium Sejmu w tym znaczeniu, że konsultowano ze mną kolejne fragmenty, czy kolejne całości, nad którymi Prezydium Sejmu debatowało, poprzez obywatela marszałka Szmajdzińskiego. Prezydium Sejmu przyjęło to, co przyjęło, uznając, że to jest dorobek Prezydium Sejmu. Dostaliśmy to wszyscy do klubów. My wszyscy, a raczej wszystkie kluby, ustosunkowały się do tego, proponując jakieś tam zmiany. Te zmiany w części przez Prezydium Sejmu zostały przyjęte i Prezydium Sejmu to przyjęło jako własne i skierowało to ponownie do klubów. Kluby ustosunkowały się do tego, dając jakieś propozycje. Te propozycje zostały przysłane, łącznie z tym co przyjęło już jako własne Prezydium Sejmu, tutaj do nas do Komisji.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#WacławMartyniuk">Sytuację mniej więcej mamy taką: prezydialny projekt zmian w regulaminie, uwagi do tego poszczególnych klubów i to jest to, nad czym powinniśmy się tutaj pochylić i z czego powinniśmy stworzyć projekt komisyjny. Mamy do wyboru de facto dwie możliwości.</u>
<u xml:id="u-85.2" who="#WacławMartyniuk">Możliwość nr 1, obywatel – większość sejmowa z tego, co tutaj przyszło do Komisji, robi to co, uważa za stosowne, czyli przyjmuje jakiś trzon i mówi: z tym się zgadza i z jakimiś rzeczami się nie zgadza. I to, z czym się zgadza, przedstawia Komisji; większością głosów Komisja to przyjmuje i idzie to do Sejmu, my składamy poprawki i to wraca do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-85.3" who="#WacławMartyniuk">Możliwość nr 2, za tą możliwością optuję. Przyjmujemy dorobek wszystkich klubów, czyli wszystkie uwagi, jako wspólną komisyjną propozycję, która to propozycja idzie do Sejmu. Wówczas dopiero większość sejmowa czy mniejszość – to już nie ma w tym momencie znaczenia – jeżeli z czymś się nie zgadza albo na etapie prac komisyjnych daje normalny wniosek mniejszości lub w drugim czytaniu coś dodaje, lub coś ujmuje. Wtedy schodzimy z etapu, w tej drugiej mojej propozycji, że z całości dokonań wszystkich klubów wydziela się część, która nam – przepraszam, że tak wprost mówię – pasuje, czy też tę część, którą uznajemy, iż będziemy forsować.</u>
<u xml:id="u-85.4" who="#WacławMartyniuk">Proponuję, żebyśmy całość dali jako dorobek nas wszystkich, bo to jest dorobek klubów, a później dopiero na etapie prac – a) komisyjnych lub b) sejmowych drugiego czytania podjęli decyzję, z czym się zgadzamy lub nie zgadzamy. Taka jest moja propozycja.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#MarekSuski">Prawdę mówiąc, ta propozycja sposobu pracy nie bardzo mi się podoba, ale to już jest zupełnie inna sprawa. Jednak myślę, że wrzucenie do jednego worka wszystkich propozycji, często sprzecznych ze sobą, jako propozycji komisyjnej, byłoby cokolwiek niepoważne. Znalazłyby się tam różniące się zapisy, czyli tak jak powiedziałem: sprzeczne, alternatywne, czy wręcz wykluczające się. Trudno mi jest powiedzieć, czy to miałoby po prostu sens.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#MarekSuski">Natomiast wydaje mi się, że w poprzedniej kadencji Sejmu jednak ustaliliśmy nieco inny harmonogram. Postanowiliśmy, iż przyjmujemy rozwiązania, które w regulaminie Sejmu są niezbędne, tak jak właśnie wykluczenie UOP i tych różnych rzeczy, które są sprzeczne z ustawami i nad takim projektem pracowaliśmy. Wszyscy zgodziliśmy się, że to są rzeczy, które są niezbędne, żeby dopasować regulamin do stanu prawnego, bez próby forsowania rzeczy wygodnych dla większości sejmowej. Skończyło się tak, jak się skończyło. Tu pan przewodniczący o tym powiedział; klub SLD wrzucił poprawkę, która spowodowała, że to przeleżało do końca kadencji.</u>
<u xml:id="u-86.2" who="#MarekSuski">Tym razem sytuacja wygląda inaczej. To co było wypracowane w poprzedniej kadencji Sejmu, zostało doklejone do pewnych pomysłów. Tak jak pan przewodniczący powiedział: obywatel – większość sejmowa (bardzo mi się podoba to określenie) wrzucił to, co jest mu wygodne, czyli to, co będzie pozwalało na jakieś ułatwienia w kierowaniu Sejmem. I to zostało połączone, czyli te zmiany, które rzeczywiście są niezbędne – biorąc pod uwagę czystość prawną regulaminu – z propozycjami wygodnymi. Przy takim sposobie próby narzucenia zmian regulaminu znowu będzie tak, że sensowne zmiany regulaminu będą z takimi, które są niewygodne albo wręcz nie do zaakceptowania dla opozycji. Myślę, że w tym toku nie będzie konsensusu. Nie będziemy się na te złe rozwiązania zgadzać. Będziemy również zgłaszać swoje, które będą szły w kierunku zabezpieczenia praw opozycji do możliwości funkcjonowania w Sejmie, chociażby takie jak niemożność odrzucenia przez marszałka wniosku klubu o zwołanie przerwy. I z takimi będziemy szli po prostu na posiedzenie Sejmu. A jeżeli nie będzie to zawarte w projekcie komisyjnym, to będziemy zgłaszać to w poprawkach.</u>
<u xml:id="u-86.3" who="#MarekSuski">Jeśli jest konfrontacyjna metoda, zaproponowana przez obywatela – większość sejmową, to my również przyjmiemy tę strategię. Jaki potworek z tego wyjdzie, to trudno stwierdzić. Pewnie taki, jaki sobie zażyczy większość sejmowa, ale będzie to przy negacji opozycji, bo regulamin – choć powinien służyć wszystkim, ale – przede wszystkim jest dla opozycji. Dla większości najlepiej byłoby tak, że pracami Sejmu kieruje marszałek i tak jak postanowi, tak jest. To byłoby najlepsze, najprostsze rozwiązanie. Wtedy opozycja nie miałaby nic do gadania. Regulamin jest po to, żeby zabezpieczać też możliwość funkcjonowania opozycji.</u>
<u xml:id="u-86.4" who="#MarekSuski">Proponowałbym, żeby iść w następującym kierunku; przyjąć propozycje Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich, które są niezbędne, jako jeden pakiet; drugi to byłby pakiet konfrontacyjny, do którego wrzucalibyśmy różne rzeczy. W ten sposób moglibyśmy przyjąć to, co jest niezbędne, te UOP-y i inne rzeczy. Druga sprawa, to byłoby to pole, gdzie byłaby walka, gdzie pewnie większością propozycje nie zostałoby przyjęte, bo nie byłoby konsensusu, ale moglibyśmy mieć projekt, który miałby konsensus, i projekt, który byłby przeforsowany przez większość. Inaczej, będzie to jedna wielka awantura. Ponownie będzie nazwane to przez nas, że pod płaszczykiem potrzebnych zmian ogranicza się wolności demokratyczne opozycji – i tyle.</u>
<u xml:id="u-86.5" who="#MarekSuski">Dlatego proponuję, żeby dać dwa pakiety; jeden pakiet przygotowany w dużym stopniu przez Biuro Legislacyjne, jeszcze poprzedniej kadencji, a drugi pakiet: obywatel – większość sejmowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Do tej pory byłam przekonana, że regulamin jest dla Sejmu jako całości i dla każdego posła, tak aby – niezależnie czy jest w opozycji, czy w większości – obowiązywały te same reguły. Teza, że regulamin jest dla opozycji – szkoda, jakbym o tym wiedziała w roku 2005, to byśmy natychmiast wystąpili z projektem regulaminu, który byłby korzystny dla opozycji – jest moim zdaniem tezą fałszywą. Oba punkty widzenia, akurat klubów opozycyjnych, trochę mnie dziwią.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">W propozycji pana posła Martyniuka jest nadanie Komisji roli archiwisty czy sekretariatu; czyli zbieramy wszystko, co się pojawiło, a więc wszystkie wnioski, propozycje i to przekazujemy Wysokiej Izbie, a sami – rzeczywiście, tutaj muszę się zgodzić z panem Suskim – obok siebie umieszczamy rozwiązania, które się wykluczają, kłócą, itd. Wtedy rola Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich w tym procesie jest właściwie znikoma. Natomiast takie założenie, że z kolei należy ubezwłasnowolnić w jakiś sposób większość, to też chyba się kłóci z procedurami i zasadami parlamentaryzmu.</u>
<u xml:id="u-87.2" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Myślę, że jedynym rozwiązaniem, przynajmniej dla mnie, byłoby nie tyle rozpatrywanie tego w jakichś dwóch odrębnych pakietach, tylko poszerzenie tego obszaru. Jeżeli są jakieś oczywistości, to powiedzmy, że wszyscy się zgodzimy, aczkolwiek brałam już udział w głosowaniach, iż ktoś nie chciał się zgodzić, że w poniedziałek jest poniedziałek. A więc zawsze może nam się to zdarzyć. A więc te oczywistości mogłyby być poszerzone o rozwiązania, które proponowało Prezydium, które jest pluralistyczne, bo tam prezentowane są wszystkie punkty widzenia. Ewentualnie, gdyby były jakieś wypracowane wspólne kwestie – a w każdym sprawozdaniu one się znajdują – mogły być dołączone jako te, które mają uznanie; reszta może być w postaci wniosków mniejszości do rozważenia przez Wysoką Izbę.</u>
<u xml:id="u-87.3" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Nie stawiajmy tego tak, że po pierwsze, będzie to konfrontacja – to jest jakieś fałszywe założenie – i też nie mówmy, iż mamy napisać regulamin dla opozycji, bo to jest drugi fałsz – moim zdaniem – już do kwadratu. Mamy napisać regulamin, który w maksymalnie doskonały sposób zrówna prawa i obowiązki wszystkich 460 posłów. Takie jest moje przekonanie. Czy tę rolę spełni własny projekt komisyjny? Tego nie wiem, dlatego że raczej bazowałabym na tym materiale, który nam przekazało Prezydium, i ewentualnie rozpatrywałabym te wnioski i opinie poszczególnych klubów.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#JerzyBudnik">Rozumiem, że chce pan zabrać głos ad vocem, czy tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#MarekSuski">Dyskutujemy nad założeniami...</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#JerzyBudnik">Bardzo proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#MarekSuski">Otóż ja nie powiedziałem, że zabezpieczenie praw opozycji ma polegać na ubezwłasnowolnieniu większości. Nie. Natomiast regulamin nie może być ubezwłasnowolnieniem opozycji. A dzisiaj mamy do czynienia z tego rodzaju sytuacją, kiedy klub zgłasza wniosek o przerwę, a marszałek poddaje to pod głosowanie i większość nie daje możliwości klubom.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#MarekSuski">Rozumiem, że gdyby takich wniosków o przerwę było 15 i rozwalałoby to posiedzenie Sejmu, ale od kilku miesięcy wszystkie wnioski o przerwy dla klubów podczas obrad są odrzucane przez większość sejmową. Tu nawet kolega się wypowiedział, że ten wniosek o przerwę był bez sensu, bo nad czym tu się zastanawiać, jak chodziło o wybór, nad czym głosować, czy o jakiś tam punkt.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#MarekSuski">Większość będzie wybierać, nad czym opozycja może się zastanawiać, a nad czym nie może się zastanawiać i będzie decydować, czy dać przerwę, czy jej nie dać.</u>
<u xml:id="u-91.3" who="#MarekSuski">Mówiłem w tym kontekście, iż regulamin jest głównie dla opozycji, dlatego że ma zabezpieczać możliwość opozycji do działania. Większość po prostu większością sobie przegłosowuje i nawet łamiąc regulamin, tę możliwość sobie załatwi. Stąd w żaden sposób nie mówiłem o eliminowaniu możliwości działania większości. Po to jest demokracja, że większość ma rządzić, natomiast jeśli jest konstytucyjna zasada kontroli rządu, Rady Ministrów przez Sejm, to nie może być ona tylko ograniczona do kontroli Rady Ministrów przez większość sejmową, bo wtedy jest to w ogóle absurd. To pokazuje wyraźnie ta opublikowana dzisiaj instrukcja, że z Urzędu Rady Ministrów posłowie koalicji dostają instrukcję i wiedzą, co mają robić, a opozycji nie pozwala się zadać pytania, czy nawet odbyć przerwy na naradę klubu.</u>
<u xml:id="u-91.4" who="#MarekSuski">Stąd moja propozycja jest taka, żebyśmy właśnie szukali tych miejsc. Dotychczas był pewien zwyczaj, który jest permanentnie łamany w tej kadencji. Nie przypominam sobie, żeby było tak w poprzedniej kadencji, że jak Platforma Obywatelska zgłaszała wniosek o przerwę dla klubu, marszałek go przegłosowywał i mówił: nie, nie podoba się większości, a więc nie będziecie mieli przerwy. Tak nie było, a teraz tak jest, permanentnie.</u>
<u xml:id="u-91.5" who="#MarekSuski">Jeżeli mamy mówić o regulaminie i ma być on tak dostosowany, żeby większości było jeszcze łatwiej działać, a mniejszości, żeby nie można było nawet zadać pytań w trakcie debaty, czy zwołać posiedzenia klubu w trakcie obrad, bo większość o tym decyduje...</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#IwonaŚledzińskaKatarasińska">Tylko wtedy, gdy się łamie prawo.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#MarekSuski">Ale nikt nie łamał regulaminu. Zgłoszenie wniosku o przerwę dla klubu było rzeczą zwyczajową, niezawartą w regulaminie. A ponieważ niezawartą w regulaminie, to marszałek mówił: „to ja to przegłosowuję”, choć był zwyczaj, ale cóż – ustanawiamy nowe zwyczaje. Właśnie na tym polega pewien problem. Nie rozumiemy się tutaj...</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#JarosławUrbaniak">Była przerwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#MarekSuski">Panie pośle, nie było przerwy. Był wniosek o przerwę dla klubu i ta przerwa nie została udzielona i to wielokrotnie. To nie jest tak, że to tylko było tak dzisiaj. Wielokrotnie się zdarzało, że było głosowanie nad przerwą zgłoszoną dla posiedzenia klubu i to dwóch klubów; raz PiS zgłaszał i było przegłosowywane, a raz Lewica.</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#MarekSuski">Jeśli pani poseł mówi o tym, żeby regulamin był taki, by takie same prawa i obowiązki mieli wszyscy posłowie w Sejmie, to ja się zgadzam. Jeżeli Platforma zgłaszała wniosek o przerwę dla klubu, to ją miała, a jeśli opozycja zgłaszała, to nie miała. Więc ja się zgadzam z tym tokiem rozumowania, żeby regulamin dawał możliwości równe i żeby właśnie w regulaminie te zasady, które były zasadami niezapisanymi, teraz się znalazły w regulaminie, bo jak widać większość sejmowa tych zasad nie przestrzega i wtedy będzie po równo. To nie ubezwłasnowolnia.</u>
<u xml:id="u-95.2" who="#MarekSuski">Natomiast zapis szczegółowy może być taki, że na przykład raz można udzielić przerwy, czy drugi raz, a na przykład już trzecim razem może być to głosowane, żeby nie było destrukcji. Czy też może być tak, jak z ograniczeniem czasu wystąpień klubowych i nikt tego nie kwestionuje. Klub ma 5 minut, a gdy mówi 6, to marszałek mówi: „koniec” i wyłącza mikrofon itd. Takie jest prawo. Ale w takim razie zapiszmy też w regulaminie, że gdy marszałek dopuszcza pytania, to nie może być tak, iż z jednego klubu dopuszcza, a z drugiego nie. Regulamin mówi bowiem, że marszałek nie „może”, ale „musi” traktować wszystkich równo, nawet w tym regulaminie. A marszałek nie traktuje wszystkich jednakowo, tylko mówi: wam damy zadać pytanie, a wam nie damy.</u>
<u xml:id="u-95.3" who="#MarekSuski">Jeśli chcemy, żeby wszyscy posłowie byli równi, to w regulaminie trzeba to zapisać. Jeśli będziemy mówić o tym, że mamy pole konfrontacji prac przy regulaminie, to: tak, to się pojawi, dlatego że my mamy inne doświadczenia. Tego, kogo nie biją – nie boli, a jeżeli kogoś biją, to boli. Uważamy, że pewne normy zostały przekroczone.</u>
<u xml:id="u-95.4" who="#MarekSuski">Mówiłem o tym, by to rozdzielić na dwa pakiety. Byłby pakiet, który jest niezbędny, gdzie byłby konsensus. To mogłoby być załatwione szybko, nawet w poprzedniej kadencji Sejmu. Choć prosiłem kolegę Martyniuka, żeby wycofali tę poprawkę, ale nie wycofali. Mielibyśmy to już za sobą. Natomiast tam, gdzie jest spór, gdzie większość chce sobie przeforsować jakieś łatwiejsze procedury, to tam się spierajmy. Trudno. Najwyżej polegniemy na sali w większości. Ale część rzeczy niezbędnych moglibyśmy przyjąć w konsensusie. Byłoby 420 posłów za, zero przeciw i zero by się wstrzymało. To możemy zrobić. Zresztą dobrze wiemy, o co chodzi. Wiemy, co jest niezbędne w regulaminie. Wiemy, co koalicja chce sobie przy okazji załatwić. Może zróbmy raz kompromis, przynajmniej w tej Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#JerzyBudnik">Czy pan przewodniczący chciał jeszcze coś powiedzieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#WacławMartyniuk">Chciałem jeszcze powiedzieć dwa słowa, bo być może niezbyt precyzyjnie mówiłem, za co przepraszam.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#WacławMartyniuk">Mam tutaj pismo pana marszałka Bronisława Komorowskiego, w którym pan marszałek przesyła nam to, co wypracowało Prezydium, z tą techniką, o której powiedziałem, jak również stanowiska klubów. To jest w jednym piśmie. A więc klub Lewica wnosi do tego, co Prezydium Sejmu dało – to i to; klub Platformy Obywatelskiej – wnosi to i to; a klub PiS – to i to. I mamy teraz do wyboru coś takiego – mówię o metodzie pracy – że przyjmujemy to, co przedstawiło nam Prezydium Sejmu i wszystkie te poprawki, które dały poszczególne kluby. Przedstawiają je w trakcie prac komisyjnych, bo ja dam poprawki, które myśmy zgłosili, a podejrzewam, że pan poseł Suski przedstawi te, które PiS zgłosił...</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#MarekSuski">I więcej.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#WacławMartyniuk">Pani poseł zgłosi te poprawki, które zgłosiła Platforma. Być może zrobimy to w ten sposób, że przyjmiemy poprawki zgłoszone przez kluby plus to, co przedstawiło nam Prezydium Sejmu jako dorobek Komisji. To jest bowiem nasz dorobek, przedstawicieli tych klubów, którzy zgłosili to do Prezydium. Marszałek to przesłał do tych, których reprezentacja tutaj siedzi. To będzie dokładnie to samo. Wtedy przyjmując to jako całość, przedstawiamy to Sejmowi. Nie mam nic przeciwko temu, jeżeli w pewnych punktach będą wykluczające się lub wariantowe rozwiązania. Przecież istota poprawek czy wniosków mniejszości jest dokładnie taka sama. Jeżeli coś Komisja przyjmie i ja zgłaszam wniosek mniejszości, to w tym samym punkcie ja mam inne widzenie tego zapisu. Mam różne widzenie tego zapisu.</u>
<u xml:id="u-99.1" who="#WacławMartyniuk">Możemy przedstawić Wysokiej Izbie wariantowe rozwiązania do debaty. Później, na drugim etapie prac komisyjnych, będziemy w głosowaniu przyjmować albo w lewo, albo w prawo, albo tak, albo nie lub też wprowadzać wnioski mniejszości czy poprawki.</u>
<u xml:id="u-99.2" who="#WacławMartyniuk">Proponuję, żebyśmy skonsumowali nasz dorobek, który legł u podstaw tego, co marszałek tutaj nam przysłał. To wszystko.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#JerzyBudnik">Rozumiem, że możemy teraz przejść do założeń, bo te wszystkie refleksje wykorzystamy jeszcze na prezydium. Wypracujemy jakąś filozofię podejścia do dalszych prac nad założeniami.</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#JerzyBudnik">Chciałbym, żeby z tego urodził się projekt komisyjny. Powołalibyśmy wówczas podkomisję, która zajęłaby się projektem komisyjnym, ale też projektami, które już wpłynęły. Są dwa projekty SLD, które czekają na rozpatrzenie. Pan marszałek już je do nas skierował. Przeprowadziliśmy już nawet pierwsze czytanie jednego z nich. Podkomisja pracowałaby nad tymi projektami. Być może urodziłoby się z tego sprawozdanie.</u>
<u xml:id="u-100.2" who="#JerzyBudnik">Oczywiście na tematy filozofii podejścia do problemu, będziemy jeszcze dyskutować w łonie prezydium i również w naszych klubach, bo to nie jest tak, że jesteśmy oderwani od tego, co się wokół nas dzieje. Regulamin ma czemuś służyć.</u>
<u xml:id="u-100.3" who="#JerzyBudnik">Bardzo proszę przedstawiciela Biura Analiz Sejmowych o omówienie założeń w sposób bardzo ogólny; skupienie się może na tych propozycjach, które dzisiaj wzbudzają – to wynika z informacji prasowych – najwięcej emocji. Są uważane za najbardziej kontrowersyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#WojciechOdrowążSypniewski">Panie przewodniczący, tak postawione zadanie jest nieco trudne, bo wymaga ode mnie jak gdyby oceny, które z tych propozycji mają charakter kontrowersyjny, a które nie. Jeśli państwo pozwolą, to przedstawię główne zmiany zawarte w tej propozycji. Chcę powiedzieć, że te propozycje są efektem pracy Biura Analiz Sejmowych i przede wszystkim kolegów z Biura Legislacyjnego. W wypadku, gdyby istniała potrzeba szczegółowego omówienia tych rozwiązań, to podzieliłbym też obowiązek prezentacji z Biurem Legislacyjnym.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#WojciechOdrowążSypniewski">W moim przekonaniu można wyróżnić pewne grupy zmian. Jak już zostało to powiedziane, projekt w dużym stopniu inkorporuje propozycje zawarte w druku nr 503 z poprzedniej kadencji, a więc części państwa znane. Niektóre są propozycjami jeszcze starszymi.</u>
<u xml:id="u-101.2" who="#WojciechOdrowążSypniewski">Podstawowym założeniem prac pod kierownictwem pana marszałka było opracowanie co do zasady propozycji zmian koniecznych; tych zmian koniecznych, wynikających z tego, iż regulamin jest aktem wielokrotnie zmienianym, nie zawsze nadąża nad zmianami w ustawach.</u>
<u xml:id="u-101.3" who="#WojciechOdrowążSypniewski">Pierwszym punktem tej prezentacji uczyniłbym zmiany dotyczące pierwszego posiedzenia Sejmu. Mianowicie chodzi o to, iż na przestrzeni kilku ostatnich kadencji pojawiały się wątpliwości związane z zakresem swobody Marszałka-Seniora rozpoczynającego pierwsze posiedzenie Sejmu. Chodzi o to, by maksymalnie ograniczyć czas urzędowania Marszałka-Seniora. Marszałek-Senior, po wyborze Marszałka Sejmu, powinien mu przekazać prowadzenie obrad i wyraźnie przesądzić, iż w tym okresie urzędowania Marszałka-Seniora rozpatrywane mogą być tylko wnioski formalne. Porządkujemy więc cały art. 1, ale tutaj szczególne znaczenie ma art. 1 ust. 4. Z tym są związane pewne zmiany techniczne, mówiące o powoływaniu i odwoływaniu sekretarzy Sejmu, czego dotychczas nie było; pewne zmiany redakcyjne z umiejscowieniem tych przypisów.</u>
<u xml:id="u-101.4" who="#WojciechOdrowążSypniewski">Zwracam uwagę na pkt 5 dotyczący art. 6a, który wyraźnie przesądza, iż oprócz czynności wymienionych w artykułach wcześniejszych, w czasie pierwszego posiedzenia Sejmu Prezes Rady Ministrów składa dymisję Rady Ministrów i Sejm dokonuje wyboru 2 zastępców przewodniczącego Trybunału Stanu i 16 członków Trybunału Stanu. W tym miejscu chciałbym powiedzieć, że była rozważana koncepcja związana z przesunięciem wyboru członków Trybunału Stanu na następne posiedzenie Sejmu. Istniejący dzisiaj układ, wynikający z ustawy o Trybunale Stanu, powoduje, iż w zasadzie nigdy to pierwsze posiedzenie nie może być posiedzeniem jednodniowym, bo kluby nie są gotowe do przedstawienia kandydatur. Gdyby Komisja doszła do wniosku, iż ów postulat przesunięcia wyboru członków Trybunału Stanu na następne posiedzenie jest postulatem zasadnym, to należałoby przedstawić również zmianę ustawy o Trybunale Stanu w tym zakresie. To mogłaby być niewielka oczywiście zmiana. Dodam, iż tutaj nie ma problemu luki w urzędowaniu tego organu, ponieważ Trybunał Stanu wybrany w trakcie poprzedniej kadencji, urzęduje do momentu wyboru nowego składu Trybunału Stanu.</u>
<u xml:id="u-101.5" who="#WojciechOdrowążSypniewski">W drugim punkcie tej prezentacji zwracam szczególną uwagę na przepisy dotyczące odwołania Marszałka Sejmu. To jest pkt 8 w projekcie, który dotyczy zmiany art. 10a. Chodzi bowiem o to, iż długi czas spory wywoływało zagadnienie, czy istnieje w ogóle możliwość odwołania Marszałka Sejmu, ale jak wiadomo w tym zakresie praktyka przesądziła tę kwestię. Tym niemniej opróżnienie urzędu Marszałka wiąże się z bardzo poważnymi problemami dla funkcjonowania Sejmu i wykonywania również przez Marszałka obowiązków pozasejmowych. Stąd pomysł, by odwołanie Marszałka Sejmu zawsze następowało w mechanizmie analogicznym do konstruktywnego wotum nieufności w przypadku Rady Ministrów. Otóż tylko wówczas można odwołać Marszałka Sejmu, jeśli zostanie jednocześnie powołany jego następca. Może się bowiem zdarzyć, iż istnieje większość zdolna odwołać marszałka sejmu, natomiast niezdolna do wyłonienia jego następcy i wtedy ten przedłużający się okres rodzi bardzo poważne problemy interpretacyjne, jeśli chodzi o regulamin, to znaczy związane z tym, kto ma marszałka zastępować. I te problemy w jakiejś mierze już też w przeszłości były, zdaje się, przerabiane.</u>
<u xml:id="u-101.6" who="#WojciechOdrowążSypniewski">W punkcie trzecim prezentacji, zwracam uwagę na nowy art. 33a dotyczący projektów uchwał w sprawie ustanowienia danego roku rokiem osoby albo wydarzenia. Tutaj zdaniem Prezydium i zdaniem pana marszałka nadmiar tych projektów nie przyczynia się do tego, by te uchwały Sejmu miały szczególne znaczenie, stąd propozycja pewnego ograniczenia swobody w zakresie zgłaszania tego rodzaju projektów. Proponowana jest ogólna zasada; mianowicie taki projekt mógłby być wniesiony do dnia 31 października poprzedniego roku, ale jednocześnie w sytuacjach szczególnych te zasady nie miałyby zastosowania do projektów wniesionych przez Prezydium Sejmu, więc tutaj istnieje furtka dla sytuacji szczególnie istotnych.</u>
<u xml:id="u-101.7" who="#WojciechOdrowążSypniewski">Punktem czwartym prezentacji uczyniłbym propozycje związane ze wskazywaniem źródeł finansowania projektów. I tutaj macie państwo – to jest pkt 11 art. 1 – zaproponowane trzy warianty. Wolą pana marszałka było, by wyraźnie doprecyzować przepisy mówiące o źródłach finansowania projektów i skutkach finansowych. Tutaj są trzy całkowicie w gruncie rzeczy odmienne propozycje. Oczywiście wolą Komisji jest wybranie którejkolwiek spośród tych propozycji.</u>
<u xml:id="u-101.8" who="#WojciechOdrowążSypniewski">Punktem piątym uczyniłbym propozycję wprowadzenia rozdziału 3a, dotyczącego: „Postępowania z projektami ustaw o zmianie Konstytucji”. Mianowicie regulamin przewiduje kilka odrębnych trybów rozpatrywania kodeksów, projektów pilnych i przewiduje jeszcze inne szczególne procedury. Natomiast tak istotny mechanizm, jak rozpatrywanie projektu ustawy o zmianie konstytucji przebiega w zwykłej procedurze. Jest tylko jeden przepis, przyjęty w poprzedniej kadencji, mówiący o odmiennym sposobie głosowania poprawek; o szczególnej większości dla głosowania poprawek. Natomiast wydaje się, iż znaczenie takiego projektu jest na tyle duże, że – pamiętamy dotychczasowe doświadczenie, a mianowicie, pierwsza próba zakończona zmianą konstytucji dotycząca ENA, a druga niezakończona uchwaleniem ustawy – należałoby przyjąć pewne zasady porządkujące sposób pracowania nad tymi projektami.</u>
<u xml:id="u-101.9" who="#WojciechOdrowążSypniewski">Proponowany model jest kompilacją z jednej strony pewnych rozwiązań zawartych w ustawie konstytucyjnej, która regulowała sposób przygotowania obowiązującej dzisiaj konstytucji, z drugiej strony to są rozwiązania przeniesione z tego modelu kodeksowego. To znaczy w podobnym trybie Sejm rozpatruje projekty dotyczące kodeksów.</u>
<u xml:id="u-101.10" who="#WojciechOdrowążSypniewski">Szósty punkt mojej prezentacji dotyczy uporządkowania zasad związanych z rozpatrywaniem informacji i sprawozdań napływających do Sejmu. Po pierwsze, przepisy regulaminowe nie odnosiły się do wszystkich informacji i sprawozdań, które trafiały na ręce marszałka Sejmu, zgodnie z przepisami odpowiednich ustaw. Musieliśmy więc w drodze analogii stosować te przepisy. Po drugie, jak wiadomo, pewne spory zawsze wywołuje rozpatrzenie przez Sejm informacji czy sprawozdania; kończy się uchwałą o przyjęciu do wiadomości, czy jakąś uchwałą, czy też taka informacja jest tylko wysłuchiwana przez Sejm i przeprowadzana jest jakaś dyskusja, ale Sejm w pozytywny sposób do niej się nie odnosi. Zaproponowane zostały w art. 124 – jest to pkt 30 – propozycje mające na celu uporządkowanie tych zasad.</u>
<u xml:id="u-101.11" who="#WojciechOdrowążSypniewski">Punkt siódmy to jest w zasadzie przeniesienie rozwiązań z druku nr 503; mianowicie dostosowanie regulaminu Sejmu w zakresie postępowania w sprawie odpowiedzialności konstytucyjnej do ustawy o Trybunale Stanu i eliminacja tych przepisów, które stanowią powtórzenie przepisów ustawowych. To jest pkt 33 i następne w projekcie.</u>
<u xml:id="u-101.12" who="#WojciechOdrowążSypniewski">Pkt 38 odnosi się do istotnej kolejnej zmiany, mianowicie dostosowania procedury stosowanej przez Komisję Regulaminową i Spraw Poselskich do wymogów wynikających z ustawy. Pan przewodniczący o tym wspomniał.</u>
<u xml:id="u-101.13" who="#WojciechOdrowążSypniewski">Kolejnym segmentem zmian, na które należałoby zwrócić uwagę, jest doprecyzowanie przepisów związanych ze sposobem postępowania komisji i podkomisji. Mianowicie dotychczas dysponujemy tylko bardzo ogólnikowymi odesłaniami. Te kwestie, jak wiadomo, wywołują bardzo żywe spory, w jakim zakresie należy stosować zasady dotyczące posiedzeń Sejmu do posiedzeń komisji. W punktach od 43 do 54 zostały zaproponowane pewne zasady, które to zagadnienie mają uporządkować.</u>
<u xml:id="u-101.14" who="#WojciechOdrowążSypniewski">Na końcu zwróciłbym uwagę na art. 173. Jest to propozycja ograniczenia zamrażarki do czterech miesięcy, w miejsce dzisiaj istniejących sześciu, czyli de facto ograniczenie pewnej swobody Marszałka Sejmu w zakresie ustalania porządku dziennego posiedzenia. To jest pkt 55. I przyjęcie zasady, iż Marszałek Sejmu będzie miał bardzo ograniczoną swobodę w zakresie umieszczania w porządku dziennym punktu dotyczącego jego odwołania. Te zasady reguluje art. 10a, a ów mechanizm zamrażarki nie będzie miał zastosowania do takiego wniosku. Chodzi o to, by ten wniosek mógł być rozpatrywany przez Sejm w pewnym określonym czasie, niewyznaczanym przez Marszałka Sejmu.</u>
<u xml:id="u-101.15" who="#WojciechOdrowążSypniewski">Ostatnim punktem zmian mających szczególne znaczenie jest doprecyzowanie przepisów związanych z zadawaniem pytań, z przestrzeganiem limitu czasowego przez posłów uczestniczących w debacie. I wreszcie doprecyzowanie zasad wyboru informacji bieżącej.</u>
<u xml:id="u-101.16" who="#WojciechOdrowążSypniewski">Na tym zakończyłbym swoją wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#JerzyBudnik">Dziękuję bardzo. Wracamy do dyskusji. Czy jest w ogóle jej potrzeba?</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#WacławMartyniuk">Wszystko wiemy, chodzi tylko o technikę pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#JerzyBudnik">Myślę, że 90% proponowanych zmian jesteśmy w stanie jako Komisja przyjąć.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#MarekSuski">Na pewno znaczną większość.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#JerzyBudnik">Opieram się na dotychczasowych wypowiedziach prasowych przedstawicieli stronnictw, które są reprezentowane w Sejmie, że co do niektórych propozycji zgody nie ma i nie sądzę, żeby była. Pewnie będą rozstrzygnięcia na sali posiedzeń w tych sprawach.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#JerzyBudnik">Niektóre kwestie były wielokrotne podnoszone przez samych posłów, przez legislatorów, przez prawników Kancelarii i one mają usprawnić pracę Sejmu, uwzględniając także prawa opozycji, o które się dopomina pan poseł Suski.</u>
<u xml:id="u-106.2" who="#JerzyBudnik">Wysoka Komisjo, obiecuję, że prezydium Komisji wróci jeszcze do filozofii pracy nad projektem komisyjnym. Mam nadzieję, iż wypracujemy jakiś konsensus, który przedstawię na jednym z najbliższych posiedzeń, i podejmiemy tę pracę, która jest pracą niezbędną. Martwi mnie tylko jedna rzecz. Chciałbym o nią zapytać naszych prawników, naszych gości zapytać o zdanie.</u>
<u xml:id="u-106.3" who="#JerzyBudnik">W ciągu tej swojej dziesięcioletniej kariery poselskiej zauważam, że nasz regulamin strasznie puchnie. Powiem, że nie jestem tym zachwycony. W porównaniu z regulaminem, który zastałem 10 lat temu, to jednak on się bardzo rozbudowuje. Czy ta tendencja jest dobra? Wolałbym, żeby był to regulamin kilkustronicowy, a do tego była dołączona wysoka kultura polityczna posłów, którzy tu zasiadają. Wtedy wielu rzeczy nie trzeba byłoby regulować. Moim zdaniem ten regulamin jest przeregulowany. Im więcej sporów, im więcej napięć, tym więcej jest zabezpieczeń takich czy innych i rozbudowujemy ten regulamin. Mnożymy coraz to nowe artykuły i nadal są jeszcze wątpliwości, sprzeczności, ale też nieraz doraźne nowelizacje wynikające z potrzeby chwili.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#WacławMartyniuk">Tak jak dzisiaj.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#MarekSuski">Zgadzam się z panem przewodniczącym.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#WojciechOdrowążSypniewski">Chciałbym jeszcze tylko zwrócić uwagę na jedną rzecz, mianowicie, zgodnie z wolą pana marszałka poza zakresem tej propozycji pozostały kwestie związane z funkcjonowaniem Komisji do Spraw Służb Specjalnych. A więc ów, przywoływany już wielokrotnie przepis mówiący o Urzędzie Ochrony Państwa, nie jest objęty zakresem proponowanych zmian, bo pan marszałek zakładał, że Komisja do Spraw Służb Specjalnych sama przedstawi projekt zmiany tych przepisów, natomiast to, co leży dzisiaj przed państwem, tych zagadnień nie obejmuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#JerzyBudnik">Wolą pana marszałka jest, żeby odrębnie dokonać zmiany regulaminu Komisji do Spraw Służb Specjalnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#WacławMartyniuk">Tak, tak. Do końca kadencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#JerzyBudnik">Pan przewodniczący już to przerabiał.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#MarekSuski">Tuż przed końcem kadencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#JerzyBudnik">Faktem jest, że w poprzedniej kadencji podjęliśmy próbę zmiany regulaminu Komisji do Spraw Służb Specjalnych. Było kilka posiedzeń i niestety utknęliśmy. Nie było w tej sprawie jednomyślności, nawet w obrębie klubu PiS, wówczas koalicji rządzącej.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#MarekSuski">Trochę to nie tak było.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#JerzyBudnik">Ale nie wracajmy do tego. Kończąc ten punkt, powiem tylko, że wrócimy do niego, gdy prezydium przedstawi jakieś propozycje.</u>
<u xml:id="u-116.1" who="#JerzyBudnik">Proszę państwa, przypominam, że do 24 lipca pan marszałek oczekuje propozycji do planu pracy Komisji. Jeżeli panie posłanki i panowie posłowie macie do zaproponowania temat dla Komisji na II półrocze tego roku, to bardzo proszę o zgłaszanie propozycji do sekretariatu Komisji. Prezydium przedstawi Komisji, jak zwykle, projekt planu pracy na II półrocze na ostatnim posiedzeniu przed przerwą wakacyjną.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#MarekSuski">Z tego co wiem, to minister Ćwiąkalski załatwia nam punkty do programu.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#JerzyBudnik">Pan znowu wykracza poza tematy, które znalazły się dzisiaj w programie. Z tego co wiem, nie wpłynęły jeszcze żadne wnioski do Komisji.</u>
<u xml:id="u-118.1" who="#JerzyBudnik">Wobec wyczerpania porządku dziennego dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji. Dziękuję państwu, dziękuję naszym gościom i dziękuję telewizji, która wytrzymała z nami dwie pełne godziny.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>