text_structure.xml 124 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JózefKlim">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam państwa posłów, witam pana ministra i stronę rządową. Stwierdzam kworum. Pan przewodniczący zwołał dzisiejsze posiedzenie w trybie art. 152 ust. 2 regulaminu Sejmu na wniosek posłów Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość. Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia wraz z materiałami został państwu dostarczony, nie będę więc go przedstawiał. Pierwszy punkt porządku dziennego będzie referował pan minister Ławniczak. Czy są uwagi do porządku obrad? Nie słyszę. W związku z tym stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JózefKlim">Pan przewodniczący Korzeniowski prosił, abym poinformował państwa, że 21 stycznia 2010 r. najprawdopodobniej o godz. 12.00 odbędzie się posiedzenie Komisji na temat sytuacji branży tytoniowej z udziałem przedstawicieli związków plantatorów tytoniu. Sprawa, którą dzisiaj będziemy omawiać, wróci więc za dwa tygodnie.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JózefKlim">Przystępujemy do realizacji porządku dziennego. Proszę bardzo, panie ministrze, oddaję panu głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ArturŁawniczak">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panowie posłowie, szanowni państwo! Jeśli idzie o wsparcie głównie plantatorów tytoniu, którzy specjalizują się w tej produkcji od wielu lat, na podstawie art. 68 rozporządzenia Rady Europejskiej informuję, że Polska złożyła stosowny wniosek do Komisji Europejskiej na płatność do upraw pracochłonnych, w tym wsparcie produkcji tytoniu, począwszy od 2010 r. Niestety, pani komisarz Fischer Boel wydała negatywną ocenę, twierdząc, że wniosek Polski budzi zastrzeżenia co do zgodności z przepisami z tytułu art. 68 i nie zaakceptowała naszego wniosku.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#ArturŁawniczak">Dla grupy prawie 16 tys. plantatorów i producentów tytoniu te płatności są bardzo ważne. W ustawie budżetowej na rok 2010 zagwarantowaliśmy z budżetu krajowego 52 mln euro właśnie na wsparcie producentów tytoniu. Porównując wysokość tej kwoty choćby z rokiem 2004, 2005 czy 2006 i przeliczając ją na hektar uprawy tytoniu, według naszych szacunków wychodzi około 13 tys. zł na hektar. Tyle właśnie otrzymają plantatorzy tytoniu w 2010 r.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#ArturŁawniczak">Pragnę podkreślić, że pomimo negatywnej opinii Komisji Europejskiej podejmujemy starania, aby pozytywnie załatwić sprawę dopłat. Po 1 lutego, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zostanie powołany nowy Komisarz ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi; liczymy, że ułatwi to nam osiągnięcie naszego celu. Przeprowadziliśmy już wstępne rozmowy na ten temat z nowym kandydatem na komisarza. Liczymy, że luty będzie można poświęcić na rozmowy techniczne z Komisją Europejską. Widzimy szansę, że być może po uzupełnieniu wniosku Komisja podejmie korzystną dla nas decyzję.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#ArturŁawniczak">Wrócę jeszcze do roku 2009. Po złożeniu wniosku nie mieliśmy żadnych sygnałów ani pisemnych, ani ustnych, że nasze pismo nie odpowiada oczekiwaniom Komisji, powiem więcej, odpowiednie departamenty na bieżąco współpracowały choćby z przedstawicielami Węgier. Oczywiście jest pewna różnica co do liczby plantatorów, hektarów obsianych tytoniem itd. w obu krajach, ale pod względem merytorycznym były to bardzo podobne wnioski, a wiadomo, że trzeba współpracować i wyciągać dobre wzorce. Jak się okazało, wniosek węgierski został zaakceptowany, a polski niestety został odrzucony.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#ArturŁawniczak">Przypomnę, że na podstawie art. 68 rozporządzenia Rady Europejskiej chodziło o kwotę 90 mln euro na kolejne trzy lata. W ramach tego wsparcia postanowiliśmy dofinansować również uprawę roślin strączkowych. To jest polska odpowiedź na propozycję produkcji GMO. Chcemy postawić na krajowe rośliny wysokobiałkowe, strączkowe, motylkowe, które mogą być produkowane w naszych gospodarstwach. Oczywiście zajmie to kilka najbliższych lat, bo tyle potrwa odbudowa potencjału. Będzie również wsparcie dla hodowli krów i owiec na terenach bardzo wrażliwych pod kątem ekonomicznym. W województwach i regionach tradycyjnie kontynuujących tę gałąź produkcji, które najwięcej straciły, wsparcie będzie uruchomione w tym roku. To tyle informacji, które mogę dzisiaj przekazać. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. Powinienem teraz otworzyć debatę. Uważam jednak, że powinna ona dotyczyć wszystkich trzech punktów, bez podziału tematycznego. W związku z tym, jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będziemy tak debatować. Czy jest sprzeciw?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WojciechPomajda">Panie przewodniczący, nie zgadzam się, żebyśmy już w tym momencie prowadzili dyskusję na temat trzech punktów. Prosiłbym, aby pan minister przedstawił po kolei wszystkie tematy i wtedy będziemy debatować punkt po punkcie. Mówimy dziś o Wspólnej Polityce Rolnej, przyszłości rolnictwa. To są bardzo poważne zagadnienia, chciałbym więc najpierw usłyszeć, jakie jest stanowisko resortu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JózefKlim">Czy są inne propozycje w tej sprawie? Pan poseł Zawiślak, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#SławomirZawiślak">Popieram wniosek pana posła Pomajdy, tym bardziej że w wypowiedzi pana ministra nie usłyszałem żadnych informacji na temat drugiego czy trzeciego punktu dzisiejszego posiedzenia. A punkt pierwszy jest bardzo ważny dla sektora tytoniu i warto mu poświęcić więcej czasu. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JózefKlim">Rozumiem, że najpierw realizujemy pierwszy punkt porządku dziennego. Pan minister już się wypowiedział. Otwieram debatę. Jeśli jakieś informacje były niewyczerpujące, będzie okazja, aby zadać dodatkowe pytania. Jeśli to satysfakcjonuje pana przewodniczącego Pomajdę, przechodzimy do debaty. Bardzo proszę o zgłaszanie się do wypowiedzi. Proszę, pan poseł Zawiślak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#SławomirZawiślak">Szanowny panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, szanowni goście, pierwszy punkt dotyczy ważnej kwestii związanej z istotnym sektorem produkcji rolnej, jakim jest uprawa tytoniu. W tym sektorze rolnym bezpośrednio pracuje około 60 tys. osób, a do tego trzeba jeszcze doliczyć pracowników poszczególnych zakładów.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#SławomirZawiślak">Dyskusja z pewnością będzie długa, chciałbym więc na początek zadać jedno pytanie – dlaczego w pewnych bardzo ważnych kwestiach dostarczony posłom materiał różni się od pisma, jakie Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przekazało związkom plantatorów tytoniu, grupom producenckim, czy też w odpowiedzi na interpelacje poselskie, między innymi i moją. Chodzi mi oczywiście o powody odrzucenia tego wniosku przez panią Komisarz ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W pismach ministerstwa, na których widnieje między innymi podpis pana ministra Ławniczaka, czytamy – mówiąc w wielkim skrócie – o nierzetelności wniosku. Mam jednak informację, że wniosek dlatego został odrzucony, że był złożony po terminie i że rząd Polski nie był zorientowany, iż w tak istotnym okresie inne kraje prowadziły negocjacje i jak wiemy, wynegocjowały dobre warunki dla swoich plantatorów. Są to Francja, Węgry, Hiszpania, Bułgaria, Włochy.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#SławomirZawiślak">Polska, wstępując do Unii jako drugi producent tytoniu w Europie, znalazła się w niezbyt korzystnej sytuacji. Jeszcze bowiem przed naszym wejściem do Unii Europejskiej zapadły uzgodnienia, dotyczące rynków oraz płatności bezpośrednich. Ustalono wtedy, że od 2010 r. mają być one niezwiązane z produkcją. Nasi plantatorzy wielokrotnie poruszali ten problem nie tylko w ministerstwie. Aktywnie uczestniczyli w protestach w Brukseli, zaznaczając, że taka sytuacja, szczególnie po uzgodnieniach pięciu wymienionych krajów, doprowadzi do upadku sektora tytoniu w Polsce. Przecież kraje, które otrzymają pomoc unijną, będą bardziej atrakcyjne dla legalnie istniejącego przemysłu tytoniowego, a o ironio, polski rolnik, gdyby chciał funkcjonować, musiałby nielegalnie sprzedawać tytoń firmom. To jest druga ważna kwestia, którą należy wyjaśnić, jeśli chodzi o obowiązujące obecnie unormowania prawne w sektorze rolnym, które zostały w zasadzie zniesione.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#SławomirZawiślak">Plantatorzy tytoniu zrzeszeni w grupach producenckich bardzo poważnie traktują Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Dlatego wielokrotnie na szczeblu ministerialnym odbywały się spotkania, podczas których producenci poruszali ten problem. Ministerstwo nie wiedziało o staraniach tych pięciu państw, producenci sygnalizowali więc, że należałoby przy naszym wniosku o wykorzystanie całościowe wsparcia w sektorach specjalnych zgłosić też sektor tytoniowy. Wiemy doskonale, że jeszcze 31 lipca Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zakomunikowało producentom, że nie będzie zabiegało o tę pomoc. Dopiero w wyniku nacisku merytorycznych argumentów i determinacji producentów, czyli groźby strajku, taki wniosek złożyło 27 sierpnia 2009 r.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#SławomirZawiślak">W tej sytuacji naprawdę chciałbym usłyszeć od pana ministra więcej wyjaśnień. Chcielibyśmy poznać odpowiedź pani Komisarz, która nie uznała uzasadnienia wniosku. Chcemy się dowiedzieć, dlaczego ten wniosek został tak późno złożony. Chcemy wreszcie otrzymać więcej informacji dotyczących propozycji rozwiązania tej sytuacji. Zdaniem posłów, którzy podobnie jak Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi – tylko z innym skutkiem – są w kontakcie z plantatorami tytoniu, jest wiele rozwiązań, które można by wykorzystać.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#SławomirZawiślak">Dziwi nas, że odpowiedź pani Komisarz przeleżała prawie miesiąc w szufladach ministerstwa. Jest to tym bardziej niezrozumiałe, że w materiale podpisanym przez pana premiera Tuska, jak i w świetle deklaracji resortu na posiedzeniu Sejmu 27 października 2009 r. wręcz była deklaracja, że między innymi dla plantatorów tytoniu zostanie przeznaczonych rocznie 49 mln euro.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#SławomirZawiślak">Sytuacja jest bardzo poważna, gdyż rolnicy plantatorzy tytoniu z Węgier, Włoch, Bułgarii, Hiszpanii i Francji dostaną pomoc z Unii Europejskiej – nie chcę wymieniać, w jakiej wysokości będą to kwoty, chyba że pan minister byłby zainteresowany – a plantatorzy w Polsce nie otrzymają wsparcia z Unii.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#SławomirZawiślak">Kończąc swoje wystąpienie – bo myślę, że wielu kolegów jeszcze zabierze głos w dyskusji – chciałbym wypowiedzieć taką refleksję. Na jednej z Komisji ds. Unii Europejskiej, gdy rozmawialiśmy na temat naszej obecności w strukturach unijnych, bardzo ważna osoba dla parlamentaryzmu polskiego powiedziała – poloneza czas zacząć, cieszmy się, że od 1 stycznia jesteśmy w Unii Europejskiej z Traktatem lizbońskim. Byłem wśród posłów, którzy twierdzili, że raczej trzeba zacząć wspólnie bardzo mocno pracować, żeby w ramach tych przepisów unijnych uzyskać jak najlepsze wyniki, żeby rolnicy producenci tytoniu dostali należną im pomoc, tak jak otrzymali ją rolnicy z innych krajów.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#SławomirZawiślak">W tym miejscu apeluję do pana ministra, który bardzo skrótowo i powierzchownie podszedł do tego tematu, żeby już dzisiaj wskazał na możliwości rozwiązań. Nie ukrywam, że mamy odpowiednie pomysły, ale na początek chcielibyśmy usłyszeć zdanie pana ministra. Gdyby takich odpowiedzi nie było, czy planu działań ze strony ministerstwa, bardzo chętnie zgłosimy swoje propozycje. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JózefKlim">Dziękuję. Przypominam o ograniczonym czasie wypowiedzi. Do dyskusji zapisali się panowie posłowie Żaczek, Bogucki, Woda, Jurgiel, Mojzesowicz, Wojtas. Zamykam listę. Proszę, pan poseł Żaczek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JarosławŻaczek">Dziękuję, panie przewodniczący. Panie ministrze, szanowna Komisjo, na początku swojej wypowiedzi chcę wyrazić zadowolenie, że nasz wniosek o zwołanie w trybie nadzwyczajnym posiedzenia Komisji, chociaż do pozytywnego rozstrzygnięcia problemu droga jeszcze bardzo daleka, już przyniósł pewne efekty. Z tego co wiem, wczoraj odbyło się spotkanie, pierwsze po długim czasie, przedstawicieli plantatorów tytoniu z panem ministrem. A drugi efekt, to posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, zwołane na 21 stycznia, czego do końca nie rozumiem. Myślę, że w tej kwestii czas jest bardzo istotny, wszyscy chyba jesteśmy dobrze przygotowani do dyskusji i moglibyśmy tę sprawę rozstrzygnąć już na dzisiejszym posiedzeniu Komisji, wyciągnąć odpowiednie wnioski i zaproponować właściwe rozwiązania. Ale stało się inaczej.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JarosławŻaczek">Co do samej informacji, to trochę się dziwię, panie ministrze, że tak bardzo spokojnie podchodzi pan do tego tematu. Straciliśmy przecież bardzo wiele. Pytanie mojego poprzednika, pana posła Zawiślaka było bardzo celne. Myślę, że pan minister powinien nam powiedzieć, bo z pewnością zna te dane, ile konkretnie straciliśmy, jaką pomoc w przeliczeniu na kilogramy czy na hektar upraw dostaną plantatorzy tytoniu na Węgrzech, w Bułgarii, we Francji, w Hiszpanii, we Włoszech. To by były bardzo cenne dane.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JarosławŻaczek">Pan minister stwierdził, że pisemna informacja, którą otrzymaliśmy, jest precyzyjna. Ale oczywiście tak nie jest, gdyż wiele kwestii zostało niewyjaśnionych. Pan również nie udzielił nam odpowiedzi na wszystkie pytania. Chociażby w tej, wstydliwej chyba dla pana ministra sprawie, dlaczego odpowiedź pani komisarz była negatywna.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#JarosławŻaczek">Panie ministrze, może ja przerwę na chwilę swoją wypowiedź, żeby mógł pan swobodnie zakończyć swoją rozmowę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JózefKlim">Panie pośle, proszę kontynuować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JarosławŻaczek">Dziękuję. Nie dostaliśmy odpowiedzi, dlaczego odpowiedź pani komisarz przeleżała miesiąc w szufladzie, dlaczego w zasadzie do wczoraj nie konsultował się pan z przedstawicielami plantatorów. I co najważniejsze – w otrzymanej przez nas informacji nie ma absolutnie propozycji rozwiązań na przyszłość. Czego natomiast możemy się z niej dowiedzieć? Że rolnicy, wiedząc jaka będzie sytuacja po 2010 roku, powinni się do niej przygotować, a więc radzić sobie sami, przeprofilować produkcję, nie uzyskując na te cele obiecanej pomocy.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JarosławŻaczek">W informacji jest wiele sprzeczności. Bo w jednym punkcie w uzasadnieniu potwierdza pan minister, że brak specjalnego wsparcia spowoduje, że polscy producenci tytoniu będą niekonkurencyjni na europejskim rynku, a na zakończenie informacji jest stwierdzenie, że tak naprawdę programy wsparcia dla innych krajów członkowskich w dłuższej perspektywie nie wpłyną na konkurencyjność i sytuację sektora tytoniowego w Polsce. Ale do tego już się pan minister nie odniósł w swoim wystąpieniu.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JarosławŻaczek">Trzeba sobie przypomnieć w tym momencie wypowiedź pana ministra po podsumowaniu Wspólnej Polityki Rolnej z listopada 2008 r. Stwierdził pan wtedy, że sektor tytoniowy nie jest priorytetem dla Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Ośmielam się teraz powiedzieć, że takie właśnie stanowisko konsekwentnie pan realizuje. O ile przed uzyskaniem informacji mogliśmy się zastanawiać, czy to, co się stało, było pomyłką, przeoczeniem czy błędem, to po otrzymaniu tej informacji osobiście nie mam wątpliwości, że operacja ta została przeprowadzona z premedytacją i była zaplanowana. Wniosek został złożony po terminie, ze świadomością, że nic z tego nie będzie.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#JarosławŻaczek">Oczywiście, nasuwa się pytanie, czy w czasie między złożeniem tego wniosku 26 sierpnia, a odpowiedzią, która przyszła pod koniec października, sytuacja była monitorowana, czy ktokolwiek kontaktował się z przedstawicielami pani Komisarz, czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zabiegało o rozmowy, spotkania? Jeśli tak, to kiedy, kto w tych spotkaniach brał udział? Jaki był ich efekt? Czy kontaktowano się z przedstawicielami krajów, które z tej pomocy korzystają? Wymieniłem je. Podkreślam, że tylko Polska, ze wszystkich krajów ubiegających się o pomoc, jej nie otrzymała.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#JarosławŻaczek">Panie ministrze, chcę wrócić do pana słów wypowiedzianych na posiedzeniu Komisji we wrześniu, kiedy rozmawialiśmy na ten temat. Potwierdzał pan wielokrotnie, że wszystko jest w porządku, że wniosek był rzetelnie przygotowany i złożony w terminie. Wszystko to okazało się nieprawdą. Było też zapewnienie w wielu wypowiedziach medialnych, na Komisji, nawet w trakcie obrad Sejmu podczas debaty nad sytuacją polskiego rolnika, że polscy plantatorzy tytoniu dostaną 49 mln rocznie. Nic z tego nie wyszło. Wtedy na posiedzeniu tej Komisji stwierdził pan, że ważny jest finał. Powiem, że – rzadko używam tego rodzaju słów – finał na razie jest nędzny. Proszę z tej sytuacji wytłumaczyć się nam, przedstawicielom i członkom Komisji, ale przede wszystkim rolnikom.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#JarosławŻaczek">Chcę w tym momencie przypomnieć słowa pana posła Kalemby z debaty nad rezolucją podczas wczorajszego posiedzenia Komisji. Pan poseł Kalemba, którego bardzo szanuję za jego wiedzę, powiedział, broniąc oczywiście wielu spraw, że są sektory, w których sytuacja jest rzeczywiście trudna i należy do nich z pewnością sektor tytoniowy. Że oczywiście niełatwo uzyskać dodatkową pomoc, ale jeśli jest taka możliwość, to trzeba się o nią starać z pełnym zaangażowaniem. Sprawa wsparcia dla producentów tytoniu to był właśnie taki przypadek – trzeba było tylko złożyć odpowiedni wniosek w odpowiednim terminie i odpowiednio go uzasadnić.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#JarosławŻaczek">Pan poseł Kalemba powiedział, że przede wszystkim powinniśmy dbać o małe rodzinne gospodarstwa. Chcę przypomnieć, że średnia powierzchnia uprawy tytoniu w Polsce wynosi niewiele ponad hektar. Jaka, panie ministrze, będzie propozycja dla tych rolników w województwach, gdzie gospodarstwa są właśnie rodzinne, rozdrobnione, a tak jest w woj. lubelskim, podkarpackim, małopolskim? Co pan w zamian zaproponuje polskim plantatorom tytoniu?</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#JarosławŻaczek">Tu skończę swoją wypowiedź. Myślę, że będzie jeszcze wiele głosów, zbieżnych z moimi poglądami, bądź też przeciwnych, ale już w tej chwili chcę powiedzieć, że po wysłuchaniu dyskusji zaproponuję dezyderat, który następnie Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi skieruje do Prezesa Rady Ministrów. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. Sygnały na temat sytuacji na rynku tytoniowym docierały również do prezydium Komisji, dlatego pan przewodniczący, nie czekając aż zostanie ustalony plan pracy Komisji, wyznaczył najszybszy termin posiedzenia Komisji w sprawie rynku tytoniu, czyli 21 stycznia. Nie można było wcześniej zorganizować posiedzenia, gdyż mają w nim uczestniczyć przedstawiciele związków plantatorów, więc potrzebny był czas na zawiadomienie zainteresowanych osób. Rozumiem troskę posłów, którzy w trybie art. 152 zwołali dzisiejsze spotkanie, ale niezależnie od tego pan przewodniczący podjął decyzję o posiedzeniu Komisji 21 stycznia. Proszę, pan poseł Bogucki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JacekBogucki">Panie przewodniczący, panie ministrze, na początek chciałem powiedzieć, że nie palę, więc nie jestem osobiście zainteresowany produkcją tytoniu i nie można mi zarzucić stronniczości w tej sprawie. Nie jestem zwolennikiem tytoniu, ale popieram każdą produkcję rolniczą. I póki coś nie jest zakazane, Polska powinna to rozwijać. Odnosi się to również do produkcji tytoniu, którą jako drugi producent w Europie, powinniśmy chronić. Tymczasem pozwalamy na to, żebyśmy stali się niekonkurencyjni, żeby wsparcie, które było możliwe, nie zostało przyznane.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JacekBogucki">W informacji ministerstwa ze zdumieniem czytam o krowach i owcach, bo zawsze byłem przekonany, że moje krowy i owce tytoniu nie jedzą ani nie palą. Czytam też o roślinach strączkowych i motylkowych, choć tytoń to ani strączkowe, ani motylkowe, chyba że coś się zmieniło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JózefKlim">Panie pośle, do rzeczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JacekBogucki">Panie przewodniczący, cytuję materiały na temat tytoniu, które otrzymaliśmy z ministerstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JózefKlim">I pan doskonale wie, dlaczego tego typu informacje zostały zamieszczone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JacekBogucki">Rząd i kierownictwo resortu często chwali się skutecznością swoich zabiegów. Ale historia tego wniosku jest chyba przykładem nieskuteczności i nieudolności. Chciałbym więc spytać, czy ustalono już, kto jest odpowiedzialny, że wniosek przygotowano nie w terminie? Czy ministerstwo wyjaśniło, kto jest odpowiedzialny za to, że wniosek był słaby i po prostu się nie bronił? Pytam też, czy – jak mówił jeden z przedmówców – było to działanie celowe, gdyż po prostu chodziło o to, żeby polscy producenci tytoniu nie otrzymali wsparcia, czy jest to może dowód na to, że w obecnym kierownictwie resortu, w obecnym rządzie zostało jednak coś po marksizmie i leninizmie, czyli lenizm. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JózefKlim">Bardzo śmieszne, naprawdę. Dziękuję. Pan poseł Woda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WiesławWoda">Nie jestem członkiem Komisji Rolnictwa i nie z nudów tutaj przyszedłem, ale dlatego, że w okręgu, z którego jestem posłem, tytoń uprawia kilka tysięcy plantatorów. Chcę się zastrzec, że moją wypowiedzią nie kierują ideologiczne przesłanki, tak jak moim przedmówcą, poza tym nie palę, nie uprawiam tytoniu i nikt z rodziny nie pracuje w przemyśle tytoniowym. Przyszedłem, gdyż nie mogę spokojnie popatrzeć plantatorom w oczy. Mam też pytania. Dlaczego negatywne stanowisko pani Komisarz dotyczy właśnie Polski? Czy tak się uwzięła na nasz kraj, czy po prostu nie dopełniliśmy wszystkich warunków? Gdyby Unia Europejska w ogóle zniosła dopłaty do tytoniu, to bym to zrozumiał. Mało tego, popierałbym to jako przeciwnik palenia.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#WiesławWoda">Po drugie, panie ministrze, zastępcze uprawy czy zastępcza hodowla w powiecie proszowickim, gdzie średnia gospodarstwa wynosi 5 ha i grunty są najwyższej klasy, nie tak prosto przejść z uprawy tytoniu na hodowlę owiec. Bo owce hoduje się w powiecie nowotarskim, sądeckim itd., ale na pewno jeszcze przez długi czas nie w powiecie proszowickim. Na zmianę kierunku produkcji potrzeba przynajmniej kilku lat, bo przecież żeby rozpocząć hodowlę owiec czy bydła, najpierw trzeba przygotować obiekty inwentarskie, a obecnie gospodarstwa są przystosowane do uprawy tytoniu.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#WiesławWoda">Zniesienie czy zlikwidowanie dopłat spowoduje oczywiście, że tytoń produkowany w Polsce będzie niekonkurencyjny, bo będzie droższy i rolnicy zostaną zmuszeni zarzucić jego uprawę. Zresztą nie jest to jedyna uprawa, której grozi upadek, bo pamiętamy – a w tym gronie jest kilku posłów, którzy to znakomicie pamiętają – dyskusję nad ograniczeniem produkcji buraków cukrowych. I dzisiaj buraków uprawia się w Polsce po prostu mniej niż kilka lat temu, ze szkodą dla rolników.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#WiesławWoda">I wreszcie pytam, co mogę powiedzieć plantatorom, którzy, o czym mówiłem, nie mają szans w konkurencji z rolnikami z innych krajów.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#WiesławWoda">Nie dostałem informacji pisemnej, stąd też nie kierują mną emocje polityczne, ale uważam, że w interesie polskiego rolnictwa jest to, aby rolnicy uzyskiwali dopłaty na poziomie analogicznym jak rolnicy z innych krajów. Jeśli rolnicy z innych krajów nie będą dostawać dopłat, to ja to przyjmę z akceptacją. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. Pan przewodniczący Jurgiel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KrzysztofJurgiel">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, najpierw odniosę się do tego trybu, o którym mówił pan, że jest niepotrzebny. Jak wynika z dyskusji i ze stanowisk organizacji, w których są zrzeszeni producenci tytoniu, sprawa jest bardzo ważna i pilna. Po pierwsze, zadaniem Komisji, zgodnie z konstytucją, jest kontrola funkcjonowania rządu, a z tego co pan przewodniczący mówił, wynika, że mamy zaprosić związki zawodowe, porozmawiać o tym, co jest, a co z tego wyniknie, to się zobaczy, bo na razie nie wiadomo. Na takie rozmowy jest już za późno. Artykuł 152 zastosowaliśmy właśnie na prośbę organizacji, które, wskazując na niedociągnięcia rządu przy realizacji programu wynikającego z art. 68, proponują rozwiązania, jakie rząd powinien natychmiast podjąć. Każdy tydzień ma tutaj znaczenie, gdyż decyzje muszą zapaść do końca lutego – tak wynika z informacji, które otrzymaliśmy. Proszę więc nie wypominać już tego artykułu, panie przewodniczący, bo robimy to dla dobra rolników i naszego społeczeństwa, nie dla swojej przyjemności. Nie wracajmy już do tego tematu. Mamy też prośbę, żeby jednak na te posiedzenia zapraszać przedstawicieli organizacji i związków, bo nie wiem, na jakiej podstawie pan przewodniczący traktuje zebrania Komisji prawie jak posiedzenia zamknięte.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#KrzysztofJurgiel">Chcę przekazać kilka ogólnych informacji, które powinniśmy poznać, żebyśmy wiedzieli, o czym mówimy, jaka to będzie strata dla Polski, jeśli rynek tytoniu, kolejny rynek w Polsce zostanie przez ten rząd rozregulowany.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#KrzysztofJurgiel">Roczna produkcja tytoniu wynosi 40 tys. ton i plasuje Polskę na drugim miejscu w Europie. Gospodarstwa rolne i działalność okołorolnicza generują 60 tys. miejsc pracy, średnia powierzchnia uprawy tytoniu wynosi 1,17 ha, produkcja surowca tytoniowego jest zregionalizowana i obejmuje najbiedniejsze tereny rolne. Wpływy – i to jest bardzo ważne, szczególnie w obecnej sytuacji finansowej Polski – do budżetu państwa ze sprzedaży wysoko przetworzonego surowca tytoniowego szacuje się prawie na 20 mld zł w 2010 r. O ile pamiętam, jest to zapisane w projekcie budżetu.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#KrzysztofJurgiel">Jakie były uregulowania, które obowiązywały do końca grudnia zeszłego roku? Wymieniam: warunki działalności zatwierdzane u pierwszego przetwórcy; zatwierdzenie ośrodków skupu surowca tytoniowego; szczegółowe wymagania dotyczące kontraktacji; kontrole Agencji Rynku Rolnego i Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa; kontrole obrotu – mówię o kontrolach terenowych areału upraw, jak i pierwszych przetwórców, punktów skupu, magazynów fabrycznych; kontrole obrotu tytoniem lub pierwszych przetwórców na podstawie badań dokumentów księgowych; kontrole subsydiowania produkcji w systemie SAPS pozwalające na utrzymanie opłacalności produkcji; zakaz spekulacji cenowej surowca dla pierwszych przetwórców.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#KrzysztofJurgiel">Dlaczego o tym mówię? Dlatego, żeby wskazać, jakie są możliwe zagrożenia dla rynku, a także dla zjawisk społecznych i bezpieczeństwa państwa wraz z zaniechaniem regulacji. Wymienię je po kolei: niekontrolowany dostęp do surowca tytoniowego; wzrost produkcji i konsumpcji wyrobów tytoniowych z nielegalnych wytwórni, również z przeznaczeniem na przemyt do Unii; spadek konsumpcji wyrobów tytoniowych objętych akcyzą; przejęcie kontroli rynku tytoniowego przez szarą strefę; pranie brudnych pieniędzy dzięki operacjom gotówkowym; znaczne uszczuplenie wpływów do budżetu państwa – szacuje się, że jeśli nielegalny rynek zacznie funkcjonować, wpływy mogą być mniejsze o 10 mld zł; zagrożenie dla 60 tys. miejsc pracy uprawnionych plantatorów i w legalnych firmach; brak jakiejkolwiek kontroli nad ilościową i jakościową produkcją surowca w Polsce. I wreszcie to, czego się najbardziej obawiamy – wprowadzenie do środowiska organizmów genetycznie modyfikowanych.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#KrzysztofJurgiel">Tu od razu mam prośbę do pana ministra, żeby jednak zajął stanowisko i wypowiedział się, czy zagrożenia, o których mówimy, wystąpią. Pan poseł Zawiślak już mówił, że większość państw wynegocjowała na podstawie art. 68 rozporządzenia Rady środki finansowe na stabilizację rynku tytoniowego, niestety, Polska tego nie osiągnęła. Myślę, że pan minister, odpowiadając na pytania, które panowie posłowie zadawali podczas dyskusji, udzieli również odpowiedzi na te nasze pytania, które znajdują się w porządku dziennym obrad.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#KrzysztofJurgiel">Jeśli tych dopłat nie otrzymamy, to jakie będą dalsze implikacje dla rynku tytoniu? Łatwo je wymienić. Przede wszystkim niekonkurencyjność cenowa polskiego surowca, która równa się z nieopłacalnością zakupu przez spółki prawa handlowego płacących wszelkie podatki obowiązujące na legalnym rynku. Stworzy się patogenna sytuacja, w której nielegalni pośrednicy i nielegalni wytwórcy, unikając płacenia wszelkich podatków, będą mogli zaoferować plantatorom wielokrotnie wyższe ceny komercyjne, wykupując na zasadzie płatności gotówkowej ogromne ilości surowca dla niewiadomych celów. Postawi się plantatorów w alternatywnej sytuacji: albo sprzedaż do nielegalnych źródeł, albo niemożność utrzymania rodziny i spłaty kredytów zaciągniętych na infrastrukturę produkcyjną.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#KrzysztofJurgiel">Jakie wynikają z tego wnioski? Będą one wymienione również w dezyderacie, który przedstawi pan poseł. Po pierwsze, należy jak najszybciej podjąć radykalną i natychmiastową akcję międzyresortową celem utrzymania obecnych lub wprowadzenia nowych przepisów regulujących i kontrolujących obrót surowcem tytoniowym. Należy uruchomić płatności w ramach rozporządzenia 73/2009 art. 68 rozporządzenia Komisji Europejskiej dla wyrównania konkurencyjności polskiego surowca i umożliwienia jego legalnej sprzedaży i skupu. Jedynym i – co należy podkreślić – skutecznym sposobem walki z nielegalną produkcją wyrobów tytoniowych jest wyeliminowanie zjawiska niekontrolowanego obrotu surowcem tytoniowym.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#KrzysztofJurgiel">Z informacji, które można znaleźć w Internecie, wynika, że w lutym odbędzie się pierwsze posiedzenie grupy inicjatywnej Parlamentu Europejskiego, która ma zająć się patologią właśnie w obrocie tytoniem. Chciałbym zapytać, czy rząd o tym wie? Czy Polska będzie uczestniczyć w tej grupie? Jest to ważne szczególnie teraz, kiedy obrót tytoniem nie będzie już tak kontrolowany.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#KrzysztofJurgiel">Prosiłbym też, aby pan minister wypowiedział się, czy brak tych uregulowań nie spowoduje właśnie braku kontroli obrotu surowcem tytoniowym i spadku wpływów do budżetu państwa prawie o 10 mld euro. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. Jeszcze raz powtórzę, że pisma od plantatorów dotarły do Komisji na początku grudnia. Zaplanowaliśmy to spotkanie w miarę szybko. Zdawaliśmy sobie również sprawę, że chodzi nie tylko o to, żeby porozmawiać na Komisji, ale żeby z tego posiedzenia wypłynęły konkretne wnioski, które umożliwią Ministerstwu Rolnictwa i Rozwoju Wsi podejmowanie działań. Uściślając, działania w sferze dyplomatycznej mogą być podjęte po zmianie na stanowisku Komisarza ds. Rolnictwa w Unii Europejskiej. W mojej ocenie polski rząd może to właściwie wykorzystać. Bardzo proszę, pan przewodniczący Mojzesowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WojciechMojzesowiczniez">Dziękuję, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, panie i panowie, czuję się zobowiązany zabrać głos w tej sprawie w imieniu plantatorów tytoniu z rejonu Grudziądza. Trzeba naprawdę nie znać się na rolnictwie i na wewnętrznej sytuacji, żeby proponować produkcję bydła mięsnego na gospodarstwach 3–4-hektarowych. Tym, co nie wiedzą, powiem, że na takiej powierzchni można utrzymać trzy krowy, a żeby je zakupić, trzeba wydać 15–16 tys. zł, tyle samo kosztują jałowice. Potem trzeba czekać dwa lata, żeby sprzedać dwa byczki za 5 tys. zł. W związku z tym proponowanie takiego kierunku jest fatalne.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#WojciechMojzesowiczniez">Mam tylko jedno pytanie – czy ministerstwo złożyło wniosek w przewidzianym terminie, tak jak wszystkie inne państwa? Bo nie wierzę w to, żeby wniosek Polski był inaczej traktowany. Zdarza się, że człowiek z czymś się spóźni, albo coś źle zrobi. Wtedy trzeba powiedzieć – panowie, spóźniliśmy się, źle napisaliśmy, ale chcemy to nadrobić. Mam wrażenie, że tę sprawę chce się przeczekać wedle schematu: plantatorzy pozamykają firmy, nie będą uprawiać tytoniu, jakoś to przejdzie, bo czas leczy rany. Ale myślę, że w tym przypadku jednak nie. Powtórzę pytanie w obecności posłów i wszystkich zaproszonych osób – czy rząd Polski złożył wniosek w tym samym terminie, co inne rządy, które uzyskały dopłaty? Czy użył tych samych argumentów? To nas interesuje. Bo jeśli złożył we właściwym terminie, to należy rozumieć, że zostaliśmy inaczej potraktowani. Proszę, żeby to pytanie poważnie potraktować.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#WojciechMojzesowiczniez">Znam się na rolnictwie i moim zdaniem dla rolników uprawiających tytoń nie ma alternatywy. Bo produkcja tytoniu wymaga intensywnych działań, które prowadzi się w małych gospodarstwach. Tego nie zastąpi się dwiema sztukami bydła mięsnego czy 15 sztukami owiec, gdyż na tych terenach nie będzie zbytu ani na wełnę, ani na mięso. Poza tym chcę przypomnieć, że bydło mięsne i owce hoduje się w okolicach, gdzie są słabe grunty, pofalowany teren, na którym nic innego nie można intensywnie uprawiać. Hodowla bydła jest produkcją ekstensywną, która potrzebuje dużych obszarów i wielu, wielu sztuk, a nie pojedynczych zwierząt, dających jedynie szansę na przeżycie rodzinie gospodarza. Tej hodowli nie można tak po prostu wprowadzić zamiast uprawy tytoniu.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#WojciechMojzesowiczniez">Sprawę odmownego załatwienia wniosku trzeba wyjaśnić, gdyż będzie to miało znaczące konsekwencje dla naszej gospodarki – do Polski trafi mniej pieniędzy. Należy jednoznacznie stwierdzić, czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przez swoje zaniedbania nie ograniczyło napływu na polski rynek dodatkowych środków, które następnie można by wpompować w gospodarkę. Nie chodzi już tylko o przemysł tytoniowy, chodzi o dodatkowe pieniądze na polskim rynku, żeby społeczeństwo było bogatsze. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#WojciechMojzesowiczniez">Dziękuję bardzo. Pan poseł Gołojuch.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#KazimierzGołojuch">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, panie ministrze, szanowni państwo, po raz kolejny Polska przegrała. Przegrali polscy producenci tytoniu, wcześniej producenci buraków cukrowych; mógłbym nadal wymieniać tych przegranych. Czy nad Polską wisi jakieś fatum, czy jest to raczej nieudolność polskiego rządu?</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#KazimierzGołojuch">Pan minister mówił na jednym z posiedzeń Komisji, że wniosek został złożony, że możliwe jest jego pozytywne rozpatrzenie i tą nadzieją żyliśmy wszyscy, a głównie producenci tytoniu, którzy liczyli na dodatkowe dopłaty. Co się okazało? Wniosek został negatywnie rozpatrzony przez Komisję Europejską, i to jako jedyny, gdyż wszystkie pozostałe kraje, które złożyły wniosek – moi przedmówcy wymienili je, mówiąc, że są to Francja, Węgry, Bułgaria, Włochy, Hiszpania – otrzymały dopłaty. A my znowu nic nie dostaliśmy. Nie będę już powtarzał pytania, które zadał pan poseł Mojzesowicz. Interesuje mnie, jakie jest faktyczne uzasadnienie Komisji Europejskiej, odrzucającej nasz wniosek. Czy to był skutek złożenia go po terminie? Czy zdecydował fakt, że nie prowadziliśmy negocjacji w tej sprawie? Chodzi o to, że jeśli popełniliśmy błąd, to należałoby się do tego przyznać.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#KazimierzGołojuch">Pan minister powiedział, że jest jeszcze droga odwoławcza, że będzie można złożyć nowy wniosek, gdy zostanie wybrany nowy komisarz. Moje pytanie – jak długo potrwa ta droga odwoławcza? Czy w ogóle jest ona możliwa i czy jest prawdopodobne, że producenci tytoniu otrzymają dopłaty? Druga kwestia – kiedy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi otrzymało pismo z wiadomością, że wniosek został negatywnie rozpatrzony, a kiedy poinformowało o tym plantatorów tytoniu? Czy tutaj znów czegoś nie zaniedbaliśmy, czy nie jesteśmy spóźnieni? Kolejne pytanie – w jaki sposób Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi po złożeniu wniosku prowadziło negocjacje i czy w ogóle je prowadziło, starało się o to, żeby wniosek został pozytywnie rozpatrzony? Na koniec chciałbym wyrazić nadzieję, że zrobimy wszystko, żeby polscy producenci tytoniu otrzymali dopłaty z Unii Europejskiej. Czy idąc tą drogą, jesteśmy w stanie to osiągnąć? Czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi po raz kolejny tylko mówi i mówi, ale nic konkretnego nie robi? Bo mam pewne obawy, zresztą moi przedmówcy też je wyrazili. Mówię trochę emocjonalnie, ale naprawdę producenci tytoniu są rozgoryczeni i zawiedzeni takim postępowaniem ministerstwa. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. Pan poseł Wojtas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#EdwardWojtas">Panie przewodniczący, szanowni państwo, ponieważ większość pytań, które zamierzałem zadać, już padła, ograniczę się do dwóch. Czy rząd i ministerstwo ma ustalony harmonogram działań i czy widzi realne szanse naprawy? Drugie pytanie – czy rząd jest jednomyślny, jeśli idzie o wsparcie producentów tytoniu? Myślę, że co do potrzeby załatwienia tego problemu, wszyscy jesteśmy zgodni, iż nie można przejść nad nim do porządku dziennego, chodzi przecież o miejsca pracy, o zagrożenie ze strony zewnętrznej konkurencji. Jest to sprawa o szczególnym znaczeniu, dlatego trzeba zrobić wszystko, żeby działania jak najszybciej przyniosły pozytywne rezultaty. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. Pan poseł Golba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#MieczysławGolba">Dziękuję bardzo. Panie ministrze, panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, można odnieść wrażenie, że w ostatnim czasie rośnie troska o rolników, ale faktycznie postępuje się nieładnie, jak na przykład wczoraj. Dzisiaj pojawił się nowy problem, nowa pomyłka i znów nie wiadomo, dlaczego stało się tak, a nie inaczej. Można powiedzieć, że w ostatnim czasie tych błędów było bardzo dużo. Wspomnę chociażby sprawę rynku zbóż. Na kilku posiedzeniach Komisji mówiliśmy, że trzeba wprowadzić cło na zboże z Ukrainy. Ostatecznie stało się to dopiero pod koniec października 2009 r. Czyli mamy kolejny dowód, że rzeczywiście minister rolnictwa nie panuje nad swoim resortem. Brak dopłat dla producentów tytoniu jest skandalem. W ogóle to, co się wyprawia w resorcie, to jest jeden wielki skandal.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#MieczysławGolba">Jestem zszokowany postępowaniem ministra. Kolejny raz nie uczestniczy w posiedzeniu Komisji, nie pamiętam, kiedy tu był ostatni raz. Dobrze, że minister Ławniczak przychodzi i rozmawia z nami o problemach rolnictwa. Prosiłbym o rzetelną odpowiedź pana ministra na następujące pytanie – czy za tym, aby nie było dopłat dla plantatorów tytoniu, stoją jakieś zainteresowane osoby? To przecież bardzo dziwne i trudno raczej uwierzyć, że się po prostu zapomniało, spóźniło. Czy resort rozważa powołanie komisji, która naprawdę wyjaśni, dlaczego te spóźnienia na ogół uderzają po kieszeni rolników?</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#MieczysławGolba">Myślę, że minister po prostu nie panuje nad wszystkim, to go chyba przerosło. Należałoby rozważyć, czy jego dalsze funkcjonowanie ma sens, czy on naprawdę chce kierować tym resortem, dbać o polskiego rolnika, pomagać mu. Sytuacja jest dramatyczna na wielu rynkach, że wymienię rynek zboża, mleka, cukru, mięsa.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#MieczysławGolba">Jeszcze jedno pytanie – czy w ministerstwie rzeczywiście prowadzi się prace na temat innych dopłat, niejako w zamian za ten tytoń? Mam na myśli dopłaty do warzyw, na przykład do papryki, ogórków, buraków ćwikłowych, marchewki. Może w tym dziale resort zaoferuje coś rolnikom, żeby poprawić ich sytuację. Na 2–3 ha rzeczywiście nie utrzyma się dużej ilości trzody, ale można na nich prowadzić dochodową uprawę warzyw. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. Chcę panu posłowi wyjaśnić, że co prawda nie ma pana ministra Sawickiego, ale jest dwóch innych ministrów – pan minister Ławniczak i pan minister Dycha, którego serdecznie witam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MieczysławGolba">Ja już nawet nie pamiętam, jak wygląda minister Sawicki. Chciałbym mu złożyć życzenia wszystkiego najlepszego z okazji Nowego Roku, bo wcześniej nie miałem okazji. Stęskniłem się za nim. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JózefKlim">Godne podkreślenia jest to, że stęsknił się pan za ministrem Sawickim. Pan poseł Kalemba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#StanisławKalemba">Dziękuję bardzo. Myślę, że powinniśmy bardziej pochylić się nad poszczególnymi rynkami. Nie ulega wątpliwości, że w tym kryzysie, który objął Europę i świat, największą cenę płacą rolnicy. Spadek dochodów obserwujemy nie tylko u nas, ale także w Unii i na całym świecie. Wynika to właśnie z tego, że rolnicy płacą cenę za skutki kryzysu. I to będzie trwało, bo kryzys się nie skończył, jak to niektórzy twierdzą.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#StanisławKalemba">Do mojego biura w Poznaniu przyjechali plantatorzy tytoniu. Potraktowałem ich poważnie, najpierw odbyliśmy spotkanie w klubie, później było spotkanie w ministerstwie. Mogę powiedzieć, że mam jakiś udział w tym, że ten wniosek w ogóle do Brukseli został wysłany. Taka jest prawda.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#StanisławKalemba">Co pozytywnego wynikło z tych spotkań? Podczas debaty w ministerstwie na pierwsze miejsce wysunęła się kwestia, żeby z naszego budżetu wypłacić maksymalne stawki. I to zostało zrobione. Czyli w dopłatach wewnętrznych nie ma zaległości. Przypomnę tylko, że w 2009 r. na te cele wypłacono z budżetu 386 mln zł. A mówimy o 15–16 tys. plantatorów, uprawie czy skupie 50,7 tys. ton tytoniu, co daje nam drugie miejsce w Europie w produkcji tego surowca.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#StanisławKalemba">Termin złożenia wniosku rzeczywiście został przekroczony. Ale uważam, że jako Komisja powinniśmy dać mocne argumenty, wesprzeć działania rządu, żeby wprowadzić równe prawa i obowiązki – bo to jest podstawowa zasada. Czyli moja konkluzja zmierza ku temu, żeby jednak powołać zespół do opracowania dezyderatu. Nie chciałbym, żeby projekt dezyderatu, który już jest gotowy, został poddany pod głosowanie i poprzestać na tym kto za, kto przeciw, bo z tego wyjdą nici. Powołajmy zespół, do którego wejdą przedstawiciele każdego klubu, przygotujmy dezyderat i jutro go przyjmijmy. To jest mój formalny wniosek i tak proszę go potraktować.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#StanisławKalemba">Produkcją tytoniu zajmuje się u nas 60 tys. osób. Skoro do tego doliczymy ich rodziny, to okaże się, że byt ponad 100 tys. osób jest uzależniony od tego, jak rozwiążemy omawiany dziś problem. Należy się zastanowić, co zrobić, jeśli wypadniemy z tej produkcji.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#StanisławKalemba">Co jeszcze jest bardzo istotne? Niestety, widać z materiałów, że zapowiada się rozregulowanie rynku tytoniu w Unii Europejskiej, co spowoduje pojawienie się szarej strefy. Budżet straci takie pieniądze, jakie się nam nie śnią. Uważam więc, że biorąc pod uwagę rachunek ciągniony, interes Polski jest taki, żeby oprócz płatności krajowych, które są załatwione, wyegzekwować płatności unijne, bo przecież nie chodzi o to, jak wysoka będzie ta dopłata, chodzi o równe warunki. I chyba co do tego jest zgoda także rządu. Bo skoro mówimy o reformie Wspólnej Polityki Rolnej po 2013 roku, to mówimy o równych płatnościach obszarowych.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#StanisławKalemba">Uważam, że również na rynku tytoniu muszą być wprowadzone takie same zasady. Zakład tytoniowy nie kupi tytoniu od polskiego producenta, który będzie żądał wyższej ceny, gdyż nie otrzymał dopłaty, tylko skorzysta z oferty producentów z innych państw Unii Europejskiej. Skoro Węgry i inne państwa otrzymały dopłaty do tytoniu, to nasza Komisja powinna mocno wesprzeć starania ministerstwa i rządu, które powinny być bardziej zdecydowane. Nie stać nas na to, żeby tracić kolejne rynki, bo nie wiemy, co w ich miejsce zaproponować rolnikom. Powtarzam, nie chodzi o to, jakie to będą pieniądze. Mają być takie same warunki, jakie zapewniono Hiszpanom, Francuzom, Węgrom itd. Nie może być tak, że wniosek złożony parę dni po terminie powoduje złamanie równych warunków konkurencji, które są fundamentem funkcjonowania Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#StanisławKalemba">Zwracam się z prośbą do kolegów, żeby przyjąć moją koncepcję i powołać zespół do opracowania projektu dezyderatu. Jego treść powinniśmy uzgodnić na poziomie Klubu, a nie tylko poddać pod głosowanie gotowy dokument, bo wynik jest z góry przewidziany. Zwracam się do Komisji, żeby przyjęła zaproponowaną przeze mnie formułę. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. Pan poseł Ajchler.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#RomualdAjchler">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, wspieram przemysł tytoniowy nie tylko słowem, ale i czynem, ponieważ korzystam z jego wyrobów. Jestem więc bardzo zainteresowany tym, aby przemysł tytoniowy w Polsce się rozwijał. Zgadzam się z panem posłem Kalembą, który przed chwilą mówił, że rozbicie rynku tytoniu oznacza upadek kolejnego rynku w Polsce. Dalszy bieg wypadków można sobie wyobrazić następująco: za chwilę rolnikom przestanie się opłacać produkcja tytoniu, wtedy rząd zaproponuje im powiększenie stada bydła mlecznego. Takie są bowiem zakusy, żeby na tych małych gospodarstwach produkować więcej mleka. Jeśli rząd rzeczywiście doprowadzi do tego, że w Polsce wyginie czy zostanie zaniechana uprawa tytoniu, to konieczny będzie import tytoniu. Jednocześnie rolnicy będą mieli jeszcze większy problem ze sprzedażą mleka niż dotychczas, bo skoro zapowiada się zwiększone dopłaty na produkcję mleka, to przybędzie parę krów.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#RomualdAjchler">Chcę jednak zapytać, czy brak dopłat do upraw tytoniu jest sprawą nieodwracalną? Co na to przewodniczący Komisji Europejskiej? Mamy przecież przedstawiciela, mamy eurodeputowanych, którzy powinni się tą sprawą zainteresować, mamy związki zawodowe skupione w COPA-COGECA, na co, o ile dobrze pamiętam, z budżetu państwa idzie składka wynosząca około 3 mln zł. Te wszystkie osoby i organizacje powinny starać się pomóc naszemu rządowi, jeśli oczywiście resort rolnictwa nie popełnił kardynalnych błędów. Chcę się zatem dowiedzieć, panie ministrze, czy jest to sprawa odwracalna? Co rząd robi, żeby Polska była traktowana tak samo jak inne kraje? Czy nie ma tutaj błędu zawinionego przez nas i teraz próbuje się to wszystko rozmydlić? Idzie przecież o całkiem niemałe pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#RomualdAjchler">Zasadnicze pytanie – czy można jeszcze załatwić wsparcie produkcji tytoniu i kogo rząd zaangażuje dodatkowo, aby mógł wspomóc działania rządu w tej sprawie? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. Na koniec dyskusji chciałbym sobie udzielić głosu. Myślę, że zarówno nasza dzisiejsza debata, jak i wcześniejsze rozmowy potwierdzają, iż Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi wykazuje wolę wsparcia resortu w walce o pewne dogmaty w zakresie dopłat specjalnych, uruchomionych przez Komisję Europejską. Wstępnie należy się cieszyć z deklaracji pana ministra, że ministerstwo będzie podejmowało działania w celu uzyskania dopłat. Po drugie, sama zmiana na stanowisku Komisarza ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi stwarza lepszą perspektywę uzyskania pozytywnej decyzji. My również odbyliśmy wielogodzinne rozmowy z plantatorami, którzy przedstawiali specyfikę tej pracy, udowadniali zasadność pomocy ze strony państwa i Unii w postaci dopłat, wskazując, że jest to właściwa formuła wsparcia małych i średnich gospodarstw.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#JózefKlim">Przychylam się do propozycji pana posła Kalemby, żeby wspólnie i szybko wypracować dezyderat Komisji Rolnictwa, bo obawiam się, że dezyderat, który za chwilę zostanie zaprezentowany, być może będzie dla wielu posłów koalicji nie do przyjęcia. A przecież chcemy wesprzeć te działania, o których rozmawialiśmy.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#JózefKlim">Rozumiem, że nie ma już więcej pytań. Kończymy debatę. Bardzo proszę panów ministrów o odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#ArturŁawniczak">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, szanowni państwo, po pierwsze, kwota 90 mln euro, która została wynegocjowana na lata 2010–2012 trafi do Polski w 100% i żadna złotówka nie zostanie zmarnowana. Prosiłbym uprzejmie, żeby już nie iść po bandzie i nie wprowadzać w błąd, że trafi do nas mniej pieniędzy. Otrzymamy całą kwotę, którą wynegocjowaliśmy na podstawie art. 68 rozporządzenia Komisji Europejskiej. Zostały już zaakceptowane trzy linie finansowania. Nieprzypadkowo więc zamieściliśmy informację w dzisiejszych materiałach, że jest to przede wszystkim wsparcie polskiej produkcji roślin wysokobiałkowych, co umożliwia zaprzestanie importu soi genetycznie modyfikowanej. Czy to ważny temat? Naszym zdaniem tak i bardzo nam zależy, aby wspierać tę produkcję. Są u nas regiony, gdzie zanika produkcja mleka, są powiaty i gminy, gdzie jej praktycznie nie ma. Naszym zdaniem trzeba powrócić do hodowli krów i produkcji mleka także w tych kilku województwach, a nie tylko koncentrować ją w paru regionach. Wiele regionów, które kiedyś specjalizowały się w produkcji owczarskiej, potrzebuje wsparcia i resort przewidział potrzebne środki. To tyle, jeśli chodzi o pytanie, jak rozdysponowaliśmy pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#ArturŁawniczak">Posłowie poruszyli niezmiernie ważną sprawę dla Polski i polskiego budżetu, jaką jest regulacja rynku tytoniowego. Chcę z całą stanowczością stwierdzić, że rząd Polski zdecydowanie występował, aby utrzymać ścisły nadzór i regulację. Nie zamierzam kogokolwiek oskarżać i kierować pretensji pod czyimkolwiek adresem, ale przypomnę, że już w kwietniu 2004 r. została podjęta decyzja o zmianie tych zasad, której skutkiem miał być właśnie brak nadzoru i kontroli nad obrotem surowcem tytoniowym. To już wtedy było wiadome i byli tego świadomi wszyscy ministrowie rolnictwa, którzy od tego czasu pełnili w rządzie swoje funkcje. Nie wiem, jakie działania podejmowali, mogę odpowiadać za to, co było za naszych czasów.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#ArturŁawniczak">Informuję, że 11 lutego 2009 r. resort rolnictwa zajął zdecydowane stanowisko, aby utrzymać przepisy regulujące monitoring i ścisły nadzór nad rynkiem tytoniu. Komisja Europejska niestety stwierdziła, że nie będzie zmieniała prawa i nie możemy wprowadzać innych zasad. 10 czerwca ponownie zwróciliśmy się z pismem do Komisji Europejskiej o umożliwienie wprowadzenia proponowanych przez nas przepisów. W lipcu otrzymaliśmy odpowiedź, że prawnie nie ma takiej możliwości. Będziemy nadal występowali w tej sprawie, gdyż wyraźnie widać zagrożenia, które mogą wystąpić wskutek braku regulacji. Mówiono o tym na tej sali, wymieniając nielegalny obrót tytoniem, czego skutkiem mogą być straty dla budżetu państwa, a więc dla nas wszystkich. Myślę, że w tej sprawie dochowaliśmy należytej staranności i z uporem nadal będziemy zabiegali, aby sprawę rozwiązać po naszej myśli.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#ArturŁawniczak">Jeśli idzie o wsparcie produkcji tytoniu. Przed 31 lipca 2008 r. wszystkie kraje deklarowały, że raczej nie będą składały wniosku o dopłaty do produkcji tytoniu. Oczywiście były to uzgodnienia ustne. Gdyby tak się stało, bylibyśmy w przyzwoitej, dobrej sytuacji, bo w budżecie krajowym zaplanowaliśmy 52 mln euro, co oznacza, że na jeden hektar upraw tytoniu będący w ewidencji trafi średnio ok. 13 tys. zł. Przypomnę – bo budzi to wątpliwości – że w części to wsparcie trafia również na ziemie, gdzie tytoniu się nie produkuje. To jest kość niezgody – czy wspierać tylko produkcję tytoniu, czy również te gospodarstwa, na których nie uprawia się tytoniu. Warto wiedzieć, że w 2004 r. jednostkowe wsparcie łącznie na hektar wynosiło 8600 zł, w 2005 r. 13.700 zł, w 2008 r. 16.700 zł, w 2009 r. wsparcie wynosiło 20.300 zł. Powtarzam, są to średnie dane, czyli wsparcie otrzymywały gospodarstwa, które prowadziły produkcję, ale również i te, które jej nie prowadziły. W zeszłym roku wsparcie było najwyższe, co było możliwe również dzięki zaangażowaniu ogromnych kwot krajowych w wysokości 386 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#ArturŁawniczak">Rzeczywiście w pierwszej formule nasz wniosek nie zawierał wsparcia dla tytoniu. Stało się tak dlatego, że były ustalenia, iż inne kraje nie będą występować o dopłaty. Gdy jednak Węgry, Francja, Hiszpania złożyły wnioski, uzupełniliśmy nasz wniosek. Jak już mówiłem, pani komisarz stwierdziła, że nie spełniamy wymogu formalnego i to była główna przyczyna odrzucenia wniosku. Prosiłbym więc, żeby nie mówić, że pismo przeleżało w szufladzie – świadczy o tym data wysłania. Jeszcze raz powtórzę: zaraz po tym, gdy się dowiedzieliśmy o negatywnej decyzji pani komisarz, podjęliśmy próby, aby odwrócić tę sytuację. Jednak pani komisarz pozostała przy swojej opinii i dzisiaj trudno jest z nią dyskutować. Powiedziała, że nie zmieni decyzji. I tyle.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#ArturŁawniczak">Natychmiast, gdy została rozpoczęta procedura związana z wyborem nowego komisarza, odbyliśmy z nim spotkanie. Działo się to w grudniu. Oczywiście było to spotkanie nieformalne, bo trudno o inne, skoro nie został jeszcze powołany na swoje stanowisko. Natychmiast ponowimy swoje działania, gdy 1 lutego formalnie zacznie pełnić swoją funkcję, i dostarczymy uzupełniony wniosek.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#ArturŁawniczak">Przeprowadziliśmy również rozmowy z plantatorami. Pod koniec listopada odbyło się spotkanie, oczywiście w wąskim gronie kilku organizacji. Prosiłbym zatem, żeby nie mówić, iż nie było żadnych informacji.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#ArturŁawniczak">Chcę jeszcze powiedzieć, na czym nam zależy i co plantatorzy w pełni akceptują. Nie chodzi o to, żeby wsparcie było wyższe niż w innych krajach, ale żeby było równomierne, zapewniające równe warunki konkurencji. Uprzejmie proszę członków Wysokiej Komisji, aby poparli nasze działania również na forum Parlamentu Europejskiego, szczególnie jeśli chodzi o regulacje dotyczące pełnej kontroli nad obrotem surowcem tytoniowym. Jeśli inne kraje o to nie występują, to ich sprawa, ale nam bardzo zależy, aby mieć jednak nadzór nad obrotem tytoniem, tak jak to było do niedawna, żeby tego systemu nie burzyć. To jest interes nas wszystkich. Proszę o wsparcie tych działań. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JózefKlim">Dziękuję. Czy pan minister Dycha chce zabrać głos? Nie. Proszę bardzo, pan przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#KrzysztofJurgiel">Panie ministrze, postawił pan szereg zarzutów pod adresem osób, które się dzisiaj wypowiadały, i to jest nieładnie.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#KrzysztofJurgiel">Jeśli chodzi o wydatkowanie pieniędzy, nie było takiej obawy, że pieniądze z rezerwy nie zostaną wydane. Ale można je różnie inwestować. Gdy się zainwestuje 69 mln zł w rynek tytoniu, to się nie straci 10 mld zł z akcyzy. Mówiłem o tym.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#KrzysztofJurgiel">Mówi pan o konieczności kontroli obrotu tytoniem jakby niezależnie od tego, czy dopłaty będą wprowadzone. Jeśli rynek zostanie zliberalizowany i nie będzie rejestracji plantatorów, każdy będzie mógł produkować. Plantatorzy będą mogli sprzedawać surowiec tytoniowy na lewo, jak to się mówi. Nie wiem, czy pan czytał w prasie, że Centralne Biuro Śledcze wykryło kilku nielegalnych producentów tytoniu. Co w tej sytuacji mogą pomóc posłowie? Uregulujcie rynek tak, jak było do tej pory, to automatycznie będzie rejestracja producentów, będzie wiadomo, kto ma od kogo kupować. Nie trzeba tutaj nic innego wymyślać. Pan mówi – pomóżcie zabezpieczyć obrót. Nie pomożemy. Bardzo proszę o konkretne wnioski, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JózefKlim">Bardzo proszę, pan przewodniczący Mojzesowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WojciechMojzesowiczniez">Mam jedno konkretne pytanie, bo liczą się dokumenty, a nie słowa. Proszę, aby pan minister przedstawił nam odpowiedź pani komisarz. Chciałbym znać uzasadnienie, które podała pani komisarz w dokumencie. Jak i dlaczego odmówiła? Proszę, żebyśmy na przyszłym posiedzeniu Komisji mogli otrzymać to uzasadnienie. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#WojciechMojzesowiczniez">Dziękuję. Pan poseł Zawiślak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#SławomirZawiślak">Dziękuję, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, nie chciałbym psuć rodzącej się poważnej dyskusji nad poważnym problemem, nad pieniędzmi i losem dziesiątków tysięcy rodzin plantatorów tytoniu. W odniesieniu jednak do wypowiedzi pana ministra chciałbym zacytować pewien fragment odpowiedzi na moją interpelację: „Przedstawienie polskiego programu po terminie (rozumiem, że chodzi o korektę) wynikało z faktu, że informacja o przygotowanych programach wsparcia specjalnego dla sektora tytoniowego w innych państwach została powzięta przez Polskę po upływie terminu zgłoszenia wsparcia specjalnego do Komisji Europejskiej, czyli po 1 sierpnia 2009 r.”. Zadaję sobie pytanie, jak właściwie pracuje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi? Jaka to jest praca? Zadaję też sobie pytanie, w jakiej to Unii jesteśmy, skoro pewne kraje cichutko sobie coś załatwiają, a nasze ministerstwo nic nie wie?</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#SławomirZawiślak">Mam nadzieję, że pan minister ujawni Komisji odpowiedź pani komisarz. Wtedy pan poseł Mojzesowicz zobaczy, że jest w niej wyraźnie napisane, iż we wniosku są błędy merytoryczne i złożono go po czasie.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#SławomirZawiślak">Jeżeli chodzi o terminy. Panie ministrze, odpowiedź pani komisarz nosi datę 27 października 2009 r., a ja mam przed sobą pismo podpisane przez pana prezesa Zarządu Polskiego Związku Plantatorów Tytoniu Stanisława Dyrcza, przepraszam, jeśli pomyliłem nazwisko, który 10 grudnia 2009 r. pisze, że zdziwienie plantatorów wywołał fakt, że prawie przez miesiąc od przysłania do Polski negatywnej odpowiedzi z Brukseli nikt z ministerstwa nie poinformował związku plantatorów o niekorzystnej dla nas decyzji. To tyle ad vocem, że się nie działa, nie robi.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#SławomirZawiślak">Myślę, że ja też się skłonię do wypowiedzi tych posłów, którzy twierdzą, że rząd nie chce chyba zauważyć, iż ten sektor jest bardzo ważny dla rolników. Pan minister mówi, że jest pomoc krajowa, ale musi pan chyba mieć świadomość, że gdy polscy producenci nie otrzymają takiej pomocy, jak plantatorzy tytoniu z innych krajów, sektor upadnie, albo będzie funkcjonował w szarej strefie i państwo polskie bardzo wiele straci. Nasi rolnicy są tak uczciwi, że rozmawiają z ministerstwem, bo chcą normalnie pracować, produkować, sprzedawać i być prawymi obywatelami Rzeczypospolitej.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#SławomirZawiślak">Na koniec, panie ministrze, składam propozycję do rozważenia przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Mam nadzieję, że dziś czy jutro dezyderat zostanie uchwalony. Czy ministerstwo, ustosunkowując się do wątpliwości Komisji Europejskiej w sprawie spóźnionego wniosku o dopłaty dla polskich plantatorów tytoniu w ramach art. 68 rozporządzenia Rady nr 73/2009, nie mogłoby wysunąć takich argumentów, że decyzja polskiego rządu w tej sprawie była podjęta jeszcze przed 1 sierpnia – miejmy nadzieję, że to przejdzie, mówiąc kolokwialnie – i powołać się na przykład na wcześniejsze zapisy w PROW, które stwierdzają jednoznacznie, że wsparcie sektora tytoniowego jest priorytetem dla polskiego rządu? Może należałoby zwrócić uwagę, że wniosek stanowił tylko uzupełnienie do całościowego programu wsparcia dla rolnictwa na 2010 r. i został złożony na dwa czy trzy dni przed terminem? Jeżeli chodzi o zarzut niemerytoryczności, czy polska strona nie mogłaby napisać, że nigdy nie zamierzała łączyć wsparcia z wysokością produkcji, a jedynie stworzyć plantatorom takie warunki, które pozwolą im na stopniową restrukturyzację profilu produkcji, analogicznie zresztą do projektu węgierskiego? Czy nie warto jak najszybciej doprowadzić do jakichkolwiek spotkań, bo w tej samej odpowiedzi na moją interpelację pan minister napisał, że Komisja nie zapraszała Polski do dyskusji. Czasami trzeba zadzwonić, pojechać, wprosić się nawet w interesie tak dużej i ważnej grupy producentów. Słusznie zauważył jeden z kolegów, że niezależnie od tego, co myślimy na temat palenia, to polski tytoń jest dobry. Skoro rynek może legalnie funkcjonować w Unii Europejskiej, to trzeba go bardzo szanować, tym bardziej że rolnicy, którzy gospodarują na małych obszarach rolnych, już bardzo dużo zainwestowali w swoją produkcję i robią dobry produkt.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#SławomirZawiślak">Na koniec jeszcze jedna uwaga w kontekście różnych zmian przepisów. Jestem optymistą i myślę, że wspólnymi siłami możemy jeszcze dużo zrobić, i jest to tylko kwestia czasu i stanowczości. Czy ministerstwo nie rozważyłoby więc, by umożliwić grupom producenckim – tak jak to jest w produkcji owocowo-warzywnej – wydania zgody na następny przerób surowca tytoniowego? To też jest bardzo ważny problem. Chciałbym zachęcić pana ministra i kolegów do tego, żebyśmy się nad tym zastanowili. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. Z tego co się orientuję, jest to dozwolone i nie ma to nic wspólnego ze zmianą przepisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#SławomirZawiślak">Producenci nie mają takiego prawa, panie przewodniczący, ale to tylko moje zdanie. Muszę sprawdzić. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JózefKlim">Pan poseł Żaczek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#JarosławŻaczek">Dziękuję, panie przewodniczący. Nie złożę wniosku o odrzucenie informacji, chociaż szczerze powiedziawszy, należałoby to uczynić. Kilku kwestii w wypowiedzi pana ministra nie rozumiem. Nie rozumiem chociażby tego, że najpierw mówił, że pani komisarz zamknęła sprawę, a następnie stwierdził, że kiedy funkcję Komisarza obejmie nowa osoba, ten wniosek będzie można uzupełnić. Nie chcę jednak już wracać do tego tematu, skoro za dwa tygodnie będzie następne posiedzenie i myślę, że wtedy poznamy bardziej szczegółowo wszystkie sprawy.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#JarosławŻaczek">Chciałbym teraz przeczytać dezyderat, który obejmuje obie kwestie, zarówno dodatkowego wsparcia, jak i braku regulacji rynku tytoniowego. Jest to przedstawione dość szczegółowo między innymi dlatego, żeby zapoznać z tym tematem pana prezesa Rady Ministrów. Dezyderat nie zawiera haseł politycznych. Proszę o jego wysłuchanie.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#JarosławŻaczek">„Dezyderat w sprawie podjęcia pilnych działań w celu wdrożenia od roku 2010 obiecanych przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi regulacji rynku surowca tytoniowego i wsparcia specjalnego dla tego sektora.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#JarosławŻaczek">Na posiedzeniu 7 stycznia 2010 r. Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi zapoznała się z informacją w sprawie przyczyn i skutków odrzucenia przez Komisję Europejską wniosku dotyczącego wsparcia specjalnego plantatorów tytoniu, zgodnie z art. 68 rozporządzenia Rady nr 73 z 2009 r. Zarówno treść informacji, jak i przeprowadzona na posiedzeniu Komisji dyskusja potwierdzają dramatyczną sytuację producentów tytoniu w Polsce. Decyzja o kształcie dopłat na rynku tytoniu zapadła w 2003 r. przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Uwzględniając reformę Wspólnej Polityki Rolnej w zakresie niektórych rynków, zadecydowano wtedy, że płatności uzupełniające do tytoniu w formie związanej oraz niezwiązanej z produkcją będą wypłacone do 2009 r. Natomiast od 2010 r. płatności te będą wypłacane tylko w formie niezwiązanej z produkcją. Ustalenia te nigdy nie uzyskały akceptacji polskich producentów tytoniu. Zakończony w listopadzie 2008 r. Przegląd Wspólnej Polityki Rolnej nie pozostawił złudzeń co do ograniczenia pomocy udzielanej producentom tytoniu. Jednak w ramach obowiązującego prawa istnieje możliwość skorzystania ze wsparcia specjalnego przewidzianego w art. 68 przywołanego powyżej rozporządzenia między innymi w celu wspierania wrażliwych sektorów produkcji rolnej, również w produkcji tytoniu.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#JarosławŻaczek">Przedstawiciele plantatorów tytoniu wielokrotnie zabiegali o wprowadzenie takiego mechanizmu wsparcia, merytorycznie uzasadniając swoje stanowisko podczas spotkań z Ministrem Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Niestety, wszelkie działania nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. Dopiero pod presją działań podjętych przez Komitet Protestacyjny Polskiego Związku Plantatorów Tytoniu wystosowano 26 sierpnia 2009 r. pismo skierowane do pani Marianny Fischer Boel, Komisarz ds. Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich, w którym Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi w celu zapewnienia plantatorom tytoniu równych warunków konkurencji przedstawił korektę programu działań realizowanych w Polsce w ramach wsparcia specjalnego przewidzianego w art. 68 rozporządzenia Rady nr 73 z 2009 r. w zakresie zastosowania pomocy w wysokości 49 mln euro do rejonów uprawy tytoniu objętych programem restrukturyzacji i rozwoju w celu przeciwdziałania porzucaniu ziemi i ograniczeniu szczególnych niedogodności, których doświadczają rolnicy na tych obszarach. Wielokrotnie pan minister zapewniał, że program został złożony w terminie, a przesłanie korekty programu nie zagraża jego akceptacji przez Komisję Europejską. Jak się okazało, wniosek w tej sprawie został przygotowany nierzetelnie, nie zawierał merytorycznych i przekonywających argumentów i – co przesądziło o jego odrzuceniu ze względów formalnych – został złożony po wymaganym terminie.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#JarosławŻaczek">Polska jest drugim producentem tego surowca w Europie. To obecnie około 14 tys. plantacji. Poprzez zaniechanie stosowania wsparcia na mocy art. 68 skazuje się 60 tys. polskich producentów tytoniu i pracowników sezonowych na utratę konkurencyjności oraz stabilności w ramach unijnego rynku tytoniowego. Spośród wszystkich krajów, które złożyły wnioski, tylko Polska będzie pozbawiona tego wsparcia. Rządy Hiszpanii, Włoch, Francji, Węgier i Bułgarii potrafiły zadbać o przyszłość swoich rolników. W konsekwencji może dojść do likwidacji uprawy tytoniu w Polsce, a społeczne i ekonomiczne skutki zapowiadanych decyzji będą nieodwracalne.</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#JarosławŻaczek">Kolejnym zagrożeniem jest zupełny brak regulacji rynku tytoniowego od początku bieżącego roku. Poprzez zniesienie przepisów określonych w rozdz. 17c rozporządzenia Komisji nr 1973 z 2004 r. deregulacja tego rynku może spowodować poważne skutki ekonomiczne i społeczne. Brak kontroli nad przepływem surowca tytoniowego stwarza możliwość rozszerzania się szarej strefy tytoniowej w przypadku wzrostu nielegalnej produkcji wyrobów tytoniowych i istnieje możliwość poważnego ograniczenia wpływów budżetowych z akcyzy i VAT. Członkowie Komisji z ogromnym niepokojem dostrzegają te zagrożenia. Świadczą one o potrzebie podjęcia działań zapobiegawczych w tej trudnej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-46.7" who="#JarosławŻaczek">Przedstawiona przez pana ministra informacja nie daje odpowiedzi na wiele kluczowych dla problemu pytań. Nie wyjaśnia, dlaczego wniosek o przyznanie wsparcia specjalnego został przygotowany nierzetelnie i zawierał braki w uzasadnieniu, które zadecydowały o jego odrzuceniu. Zarówno treść informacji, jak i udzielone członkom Komisji na zadane pytania odpowiedzi nie dają gwarancji na pozytywne załatwienie sprawy. Nie zawierają również żadnych konkretnych propozycji rozwiązania tej trudnej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-46.8" who="#JarosławŻaczek">Komisja stoi na stanowisku, że wsparcie dla sektora tytoniu i kontrola rynku tytoniu są niezbędne dla ratowania miejsc pracy i uniknięcia ekspansji szarej strefy i utraty wpływów do budżetu państwa. Dlatego też Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi zwraca uwagę na konieczność podjęcia przez rząd pilnych działań mających na celu:</u>
          <u xml:id="u-46.9" who="#JarosławŻaczek">1) uruchomienie płatności w ramach rozporządzenia nr 73 z 2009 r. art. 68 dla wyrównania konkurencyjności polskiego surowca celem umożliwienia jego legalnej sprzedaży i skupu;</u>
          <u xml:id="u-46.10" who="#JarosławŻaczek">2) podjęcie natychmiastowej akcji międzyresortowej celem utrzymania obecnych lub wprowadzenia nowych przepisów regulujących i kontrolujących obrót surowcem tytoniowym;</u>
          <u xml:id="u-46.11" who="#JarosławŻaczek">3) podjęcie dialogu społecznego i konsultacji ze związkami plantatorskimi i związkami pracowników rolnych w wyżej wymienionych sprawach”.</u>
          <u xml:id="u-46.12" who="#JarosławŻaczek">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę członków Komisji o przyjęcie tego dezyderatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JózefKlim">Dziękuję. Przypomnę, że padła uprzednio propozycja, aby powołać zespół do przygotowania dezyderatu. Jak się spodziewałem, w odczytanym dezyderacie są pewne określenia, które dla mnie przynajmniej są nie do przyjęcia. Różnimy się w ocenie rzetelności wniosku, terminowości, braku uzasadnienia. Trudno jest mi w tej sprawie podejmować decyzję, aczkolwiek chciałbym wesprzeć działania, które podejmuje resort i o których wspomniała Komisja. Tyle z mojej strony komentarza. Proszę bardzo, pan poseł Zawiślak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#SławomirZawiślak">Panie przewodniczący, przygotowując ten dezyderat, opierałem się na opinii pani komisarz, która wyraźnie stwierdziła, że powodem odrzucenia wniosku są błędy formalne i złożenie pisma po terminie. Jeśli jest taka potrzeba, to możemy przytoczyć członkom Komisji treść tej opinii. Jest w niej wyraźnie napisane, że takie były właśnie powody odrzucenia wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JózefKlim">Rozumiem to, ale rozumiem też, że zapoznał się pan ze stanowiskiem rządu przedstawionym w informacji, którą otrzymaliśmy na dzisiejsze posiedzenie Komisji. Nie zgadza się ono z uzasadnieniem pani komisarz. W tej informacji jest wyraźne stwierdzenie, że rząd nie zaniedbał żadnej kwestii. Proszę bardzo, pan poseł Ajchler.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#RomualdAjchler">Panie przewodniczący, rzeczywiście pan poseł Kalemba wysunął wniosek, żeby powołać zespół do opracowania dezyderatu. Proponowałbym jednak, żeby najpierw rozpatrzyć wniosek o przyjęcie dezyderatu w takiej wersji, jaką przed chwilą przedstawił pan poseł Żaczek. Jeśli projekt dezyderatu nie uzyska akceptacji Wysokiej Komisji, wówczas można będzie powołać taki zespół.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JózefKlim">Tak właśnie zamierzam zrobić. Poddam najpierw pod głosowanie dezyderat przedstawiony przez pana posła Żaczka i jeśli nie uzyska on większości, zaproponuję powołanie zespołu do opracowania dezyderatu, który pomoże rządowi w pracy na poziomie dyplomacji europejskiej w tych dwóch istotnych kwestiach.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#JózefKlim">Kto jest za przyjęciem dezyderatu, proszę o podniesienie ręki. Dziękuję bardzo. Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#JózefKlim">16 posłów głosowało za, 11 przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Stwierdzam, że dezyderat został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#JózefKlim">Chcę jeszcze przypomnieć, że jeżeli zaplanowane na 21 stycznia posiedzenie Komisji dojdzie do skutku, to wszystkie grupy producentów i plantatorzy zostaną zaproszeni i będą mieli możliwość wypowiedzi. Być może pojawią się nowe aspekty. Pan poseł Jurgiel, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#KrzysztofJurgiel">Panie przewodniczący, stwierdził pan na początku, że pismo plantatorów wpłynęło do pana przewodniczącego Korzeniowskiego na początku grudnia. Termin nagli i nie można po dwóch miesiącach wyznaczać posiedzenia Komisji w sprawie, która powinna być rozwiązana w ciągu miesiąca. Proszę więc, żeby pan przewodniczący nie zwoływał już tego posiedzenia 21 stycznia, bo nie ma po co. Dezyderat jest jasny i został przyjęty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JózefKlim">Kilka wyjaśnień. Po pierwsze, to czy pan przewodniczący zwoła posiedzenie Komisji, zależy od jego decyzji. W każdym razie zostało ono zaplanowane. Po drugie, wyznaczanie kolejności omawiania poszczególnych spraw jest związane również z pracą nad innymi tematami i fakt, że w grudniu trudno było znaleźć wolny termin, wynikał jeszcze z innych przyczyn. Po trzecie, zdawaliśmy sobie sprawę, że aby zmienić negatywną decyzję Komisji Europejskiej – i to w sposób pośredni wypływa z naszej dyskusji – musi dojść do zmiany na stanowisku Komisarza ds. Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich. Mam nadzieję, że to dosyć jasno powiedziałem. Nawet gdyby Komisja zebrała się na początku grudnia, to i tak realnie nie przyniosłoby to oczekiwanych wyników. Skuteczność naszych poczynań zależy bowiem od wydarzeń na scenie politycznej w Unii. Jeśli nie ma innych uwag, przechodzimy do drugiego punktu. Proszę bardzo, głos ma pan minister Dycha.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#AndrzejDycha">Dziękuję. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, aktualne stanowisko rządu w sprawie przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej po 2013 r. zostało zatwierdzone przez Radę Ministrów 12 czerwca 2009 r. Rząd uważa, że Wspólna Polityka Rolna powinna nadal przyczyniać się do poprawy integracji spójności Unii Europejskiej i pozostać wspólnotowa w każdym wymiarze, również budżetowym, a więc oparta na wspólnotowym finansowaniu. Należy zlikwidować istniejące różnice w poziomie wsparcia bezpośredniego, ponadto przyszła Wspólna Polityka Rolna musi być możliwie prosta i stabilna, zrozumiała zarówno dla rolników, jak i podatników. Musi też wzmacniać wspólność i solidarność w ramach Wspólnoty.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#AndrzejDycha">Rząd Polski uważa, że dotychczasowe cele i zasady WPR pozostają nadal aktualne, choć niezbędne jest uwzględnienie nowych celów oraz modyfikacja niektórych ze stosowanych obecnie rozwiązań i instrumentów. Za zasadne uznaje zachowanie wszystkich trzech elementów obecnej Wspólnej Polityki Rolnej, czyli wspólnej organizacji rynku, systemu płatności bezpośrednich oraz rozwoju obszarów wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#AndrzejDycha">Przyjęte przez Radę Ministrów stanowisko jest podstawą do prezentowania postulatów Polski w zakresie przyszłości WPR na dyskusjach na forum wspólnotowym. Rząd, aktywnie uczestnicząc w dalszym procesie kształtowania WPR na poziomie wspólnotowym i krajowym, będzie dokonywał stosownych modyfikacji i aktualizacji, które będą następować w miarę postępu prac na forum instytucji Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#AndrzejDycha">Polska aktywnie uczestniczy w debacie nad przyszłością Wspólnej Polityki Rolnej, a w wielu kwestiach jest wiodącym reprezentantem grupy nowych państw członkowskich. Przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi na różnych forach promowali polskie propozycje, przedstawiając stojącą za nimi argumentację. Kluczowy charakter ma udział w pracach Rady Unii Europejskiej. Ponadto polskie stanowisko było także prezentowane podczas spotkań roboczych z przedstawicielami państw członkowskich Unii Europejskiej oraz na licznych seminariach i konferencjach naukowych, w tym organizowanych przez nasze ministerstwo. W przekazanym Wysokiej Komisji materiale znajdą państwo szczegółowe zestawienie tych spotkań i wydarzeń.</u>
          <u xml:id="u-54.4" who="#AndrzejDycha">Dyskusja o przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej po 2013 r. została zainicjowana podczas zakończonego w 2008 r. przeglądu WPR. Jej zwieńczeniem będzie przyjęcie wynikających z niej aktów legislacyjnych, co nastąpi w 2012 r. Warto przypomnieć, że w efekcie starań Polski ostateczne porozumienie w sprawie przeglądu Health Check zawiera między innymi dwa elementy szczególnie istotne z punktu widzenia dyskusji na temat kształtu WPR. Pierwszy z nich to przeznaczenie dla nowych państw członkowskich środków w wysokości 270 mln euro na realizację nowych wyzwań WPR w latach 2010–2012. Polska otrzymała z tej kwoty 90 mln euro, o czym państwo mówili w pierwszym punkcie dzisiejszego spotkania. Drugim bardzo ważnym elementem było zobowiązanie Komisji Europejskiej i Rady do przeanalizowania faktu dużego zróżnicowania płatności bezpośrednich w skali Unii Europejskiej oraz zaproponowanie odpowiednich rozwiązań dla rozwikłania tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-54.5" who="#AndrzejDycha">Na forum Rady Ministrów Unii Europejskiej w ciągu minionych 18 miesięcy przyszłość WPR była przedmiotem dyskusji inicjowanych przez trzy kolejne prezydencje – francuską, czeską i szwedzką. Na razie dyskusje toczyły się podczas nieformalnych spotkań ministrów rolnictwa. Każda z wymienionych prezydencji skupiała się na innym obszarze Wspólnej Polityki Rolnej. Dyskusja prowadzona przez Francję miała charakter horyzontalny, obejmujący całość WPR, stojących przed nią wyzwań i znaczenia tej polityki w kontekście przyszłości. Prezydencja czeska skupiła się na kwestii płatności bezpośrednich, a Szwecja ukierunkowała dyskusję na wsparcie rozwoju obszarów wiejskich oraz realizację połączenia między sektorem rolnym a zmianami klimatycznymi.</u>
          <u xml:id="u-54.6" who="#AndrzejDycha">Prezydencja francuska i prezydencja czeska podjęły próbę podsumowania dyskusji ministrów w formie konkluzji Rady. Tekst dokumentu przygotowanego przez Francję wskazuje na możliwość realizacji priorytetowych dążeń Polski w obszarze WPR. Podkreśla potrzebę zachowania po 2013 r. ambitnej, opartej na zasadzie solidarności finansowej wspólnotowej polityki rolnej. Zaznacza też konieczność przeanalizowania dotychczasowego systemu płatności bezpośrednich i zajęcia się różnicami we wsparciu udzielanym poszczególnym państwom członkowskim.</u>
          <u xml:id="u-54.7" who="#AndrzejDycha">Dokument przygotowany przez Republikę Czeską dotyczy przyszłości w zakresie płatności bezpośrednich, lecz w niewystarczającym stopniu odzwierciedla polskie oczekiwania. Przede wszystkim zabrakło naszym zdaniem jednoznacznych postanowień dotyczących wyrównywania warunków konkurencji i odejścia od dotychczasowych kryteriów dystrybucji wsparcia bezpośredniego. Z tego powodu Polska nie poparła konkluzji w proponowanym kształcie. Zgłosiła przy tym odrębną deklarację do przyjętego dokumentu w kwestii płatności bezpośrednich.</u>
          <u xml:id="u-54.8" who="#AndrzejDycha">Kolejne trio prezydencji – Hiszpania, Belgia i Węgry – zakłada konieczność kontynuowania działań zmierzających do dalszej reformy Wspólnej Polityki Rolnej. Jednym z priorytetów Hiszpanii, która objęła przewodnictwo w pracach Unii Europejskiej 1 stycznia br., jest utrzymanie WPR po roku 2013 jako polityki potrzebnej Europie i korzystnej dla całej Unii Europejskiej. Zdaniem Hiszpanii polityka ta ma szczególne znaczenie dla wielu krajów o rozległych obszarach wiejskich, rosnącym ryzyku środowiskowym oraz nadal dużych różnicach w warunkach życia i poziomie dochodu rolników wciąż odbiegającym od osiąganych w innych sektorach.</u>
          <u xml:id="u-54.9" who="#AndrzejDycha">Tegoroczna debata na temat przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej przygotuje zaplanowany na lata 2011–2012 proces legislacyjny, w którym zostaną wypracowane i przyjęte ramy prawne przyszłej WPR. Publikacja przez Komisję Europejską tak zwanego Komunikatu na temat przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej po 2013 r. nastąpi w drugiej połowie obecnego roku, a w połowie 2011 r. należy spodziewać się prezentacji przez Komisję Europejską oficjalnych projektów legislacyjnych dotyczących przyszłości WPR. Publikacja tych dokumentów zbiegnie się w czasie z objęciem przez Polskę przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej w drugiej połowie 2011 r. Istotny jest przy tym fakt, że zgodnie z postanowieniami Traktatu lizbońskiego proces legislacyjny w zakresie Wspólnej Polityki Rolnej toczy się w ramach procedury współdecydowania, a zatem część kompetencji decyzyjnych należy do Parlamentu Europejskiego. Oznacza to między innymi, że odpowiedzialność za ostateczne rozstrzygnięcia w sprawie przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej będzie w równym stopniu dzielona między ministrów rolnictwa i posłów do Parlamentu Europejskiego.</u>
          <u xml:id="u-54.10" who="#AndrzejDycha">Debata o przyszłości WPR jest powiązana z dyskusją o przyszłości innych polityk unijnych. W tym kontekście istotny jest przegląd budżetu Unii Europejskiej, który obejmie wszystkie aspekty wydatków Unii Europejskiej oraz źródeł finansowania budżetu. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, opierając się na stanowisku w sprawie przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej, na bieżąco uczestniczy w pracach rządu nad stanowiskiem Polski w kwestii przeglądu budżetu. Sprawy te do tej pory koordynował Urząd Komitetu Integracji Europejskiej. W dyskusji nad przeglądem budżetu Unii Europejskiej padają fundamentalne pytania o legitymizację i kształt przyszłej WPR. Zgodnie z przyjętym stanowiskiem rządu Polska podkreśla, iż WPR pełni szczególną rolę w procesie integracji europejskiej oraz w realizacji wielu celów wspólnotowych, które wykraczają poza tradycyjnie pojmowane funkcje rolnictwa, związane z produkcją żywności. Dzięki reformom z ostatnich lat WPR stała się polityką nowoczesną o dużym potencjale adaptacyjnym do nowych wyzwań.</u>
          <u xml:id="u-54.11" who="#AndrzejDycha">Kończąc, chciałbym jeszcze dodać, że w konkluzjach, które zostały przyjęte na zakończenie grudniowego szczytu Rady Europejskiej, szefowie rządów i państw Unii Europejskiej poprosili Komisję o przedstawienie dokumentu dotyczącego przeglądu budżetowego przed lipcem 2010 r. Oczekuje się, że ostateczne decyzje w ramach przeglądu budżetu Unii Europejskiej zapadną w przeciągu 2010–2011 r. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. Przypominam, że mamy tylko 50 minut, a pozostały nam jeszcze dwa punkty, wobec tego proszę panów posłów o zwięzłe wypowiedzi. Jako pierwszy będzie mówił pan poseł Pomajda, potem pan poseł Zarzycki, pan poseł Mojzesowicz, pan poseł Bogucki i pan poseł Jurgiel. Proszę bardzo, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WojciechPomajda">Dziękuję, panie przewodniczący. Panie ministrze, zacznę swoją wypowiedź od nawiązania do dyskusji, która się odbyła w pierwszym punkcie. Znamy stanowisko rządu i w większości pewnie się z nim zgadzamy. Papier przyjął te wszystkie wiadomości, ale co z tego tak naprawdę wynika? Gdzie jesteśmy? Gdzie jest nasze miejsce? Jeżeli nie możemy dojść do zgody w bieżących sprawach, w tym dopłat do tytoniu – na szczęście z byłą panią komisarz, bo ja mam dosyć negatywną ocenę tej administracji, która razem z nią pracowała – to jaka jest nasza siła, panie ministrze? To jest podstawowe pytanie – jaka jest nasza siła jako kraju, który ma ogromny potencjał rolniczy w Komisji Europejskiej, a także na forum innych państw Unii Europejskiej? Wielokrotnie stawiałem pytanie z mównicy sejmowej – czy jesteśmy kreatorem Wspólnej Polityki Rolnej, czy państwem do głosowania nad propozycjami, które przedstawiają inni? To jest taka moja wątpliwość. Możemy zgłosić wiele postulatów, mieć doskonałe pomysły, tylko gdzie są nasi koalicjanci, nasi partnerzy? Jaka jest skala poparcia dla polskich propozycji wśród innych państw członkowskich i w samej Komisji Europejskiej?</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#WojciechPomajda">Trudno o tym w tej chwili orzekać, bo będzie nowy komisarz, nowe podejście i praktycznie rozmowy zaczną się od początku, chociaż pewne kierunki są wyznaczone. Ale rysują się też kierunki i tendencje bardzo niebezpieczne dla naszego kraju, zaczynając od tego, że niektóre państwa chcą ograniczenia Wspólnej Polityki Rolnej i przeniesienia jej finansowania do budżetów krajowych. W mojej ocenie to jest największe niebezpieczeństwo dla naszej polityki rolnej, bo musielibyśmy większą część środków z budżetu krajowego przeznaczać na WPR, a wtedy wrócilibyśmy do tego, co było przed wejściem do Unii Europejskiej. To jest jedna kategoria spraw, które chciałem poruszyć.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#WojciechPomajda">Druga kwestia dotyczy formułowania nowych celów Wspólnej Polityki Rolnej. Szczerze mówiąc, mnie to trochę przeraża, bo z tego wynikną konkretne mechanizmy i instrumenty, które za chwilę będziemy mieli do dyspozycji. To nie będzie tak, że przedefiniujemy cele Wspólnej Polityki Rolnej i zostaną nam instrumenty korzystne dla polskiego rolnictwa, te, które wspierają produkcję, zwiększają dochód naszych producentów.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#WojciechPomajda">Komisja Europejska mówi na przykład o dobrach publicznych – przepraszam, ale zacytuję fragment z materiału przedstawionego nam przez ministerstwo, w żadnym wypadku nie czyniąc państwu zarzutu, bo rozumiem, że jest to jakiś easy language Komisji Europejskiej, którym są pisane różne dokumenty, którego się używa w debacie na temat Wspólnej Polityki Rolnej. Oto cytat: „wydatki w ramach WPR powinny wytwarzać europejską wartość dodaną i być skierowane w pierwszym rzędzie na dostarczanie dóbr publicznych”.</u>
          <u xml:id="u-56.4" who="#WojciechPomajda">Pięknie to brzmi, tylko to jest taka europejska mowa-trawa i ciekawi mnie, na ile starczy wam konsekwencji i sił w wyjaśnianiu tego typu kwestii? Bo jeżeli mamy ograniczać mechanizmy rynkowe, definiować cele przyszłej Wspólnej Polityki Rolnej, koncentrować je na działaniach proekologicznych, a nie związanych bezpośrednio z produkcją rolniczą, to te rozwiązania na pewno nie będą korzystne dla Polski. Nasze rolnictwo, i pewnie wszyscy się z tym zgadzamy, jest bezpieczne dla środowiska. Nie mamy tego problemu, co stare państwa Unii Europejskiej, wołające, że trzeba ratować naturę. Nasza produkcja rolnicza nie okalecza środowiska. Przeniesienie ciężaru finansowania na działania proekologiczne, a nawet sama definicja finansowania pewnych działań pod kątem ochrony środowiska czy dostarczania dóbr publicznych jest czymś karkołomnym z punktu widzenia myślenia o rolnictwie. Zwracam na to uwagę i interesuje mnie zdanie pana ministra na ten temat. Czy my zgadzamy się z tego typu definicjami i podpisujemy się pod nimi?</u>
          <u xml:id="u-56.5" who="#WojciechPomajda">Oczywiście nie będę wracał do kwestii zasadniczej, która tu wielokrotnie była poddawana pod dyskusję, że priorytetem dla nas jest wyrównanie płatności bezpośrednich. W niedługim czasie osiągniemy te symboliczne 100% płatności, ale wiemy, że to jest symboliczne, bo nas nie obowiązują płatności historyczne, związane z okresami referencyjnymi. Te kwestie są bardzo istotne w kontekście pierwszego filaru. Jeśli chodzi o drugi filar i jego ewentualne modyfikacje – muszą być powiązane z tymi kwestiami, o których wspomniałem wcześniej.</u>
          <u xml:id="u-56.6" who="#WojciechPomajda">Panie ministrze, podstawowa funkcja Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi w tym zakresie będzie egzekwowana przez nas, parlamentarzystów. Nie da się w dużym stopniu podzielić odpowiedzialnością za przygotowanie Wspólnej Polityki Rolnej z Europarlamentem. Mimo że te kompetencje są tam zwiększone, to jednak Europarlament ma swój tryb przyjmowania i odrzucania aktów prawnych, natomiast sama koncepcja i pozyskiwanie sojuszników do przeforsowania naszej wizji Wspólnej Polityki Rolnej będzie spoczywać na resorcie rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-56.7" who="#WojciechPomajda">Mamy mało czasu, ta dyskusja będzie się pewnie jeszcze wielokrotnie toczyła, ale uczulam kolegów posłów – jest już rok 2010. Resort ma tylko rok 2010, żeby przygotować i wdrożyć na forum Unii Europejskiej te pomysły, które są korzystne dla naszego rolnictwa. Rok 2011 to już będzie legislacja operacyjna, czyli przygotowywanie aktów prawnych. I gdy będziemy pełnić prezydencję, pozostaną tylko kwestie formalne, dopinanie szczegółów technicznych i nic więcej. Wtedy będzie już za późno, żeby wprowadzać zmiany. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JózefKlim">Dziękuję. Jak słusznie zauważył pan poseł, nie jest to nasza ostatnia dyskusja na temat Wspólnej Polityki Rolnej. W związku z tym mam prośbę do państwa posłów, żeby bardzo skrótowo i konkretnie mówili w kwestiach bieżących i aktualnych. Proszę, pan poseł Szczęsny Zarzycki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WojciechZarzycki">Panie przewodniczący, panie ministrze, Wysoka Komisjo, moja wypowiedź będzie zbieżna z wypowiedzią przedmówcy. Zacznę od tego, że aby osiągnąć cel we Wspólnej Polityce Rolnej, czyli wyrównanie wypłat bezpośrednich, które się Polsce należą, potrzeba wielu ludzi, którzy na forum Unii będą wspierali rząd w jego poczynaniach. Powtórzę to, co proponowałem panu przewodniczącemu przed kilkoma miesiącami, żeby na tego typu debaty zapraszać między innymi pana Janusza Wojciechowskiego, wiceprzewodniczącego Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Europarlamentu, mającego dużą wiedzę, która nam jest bardzo potrzebna w walce o własne interesy.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#WojciechZarzycki">Z przecieku Komunikatu wynika, że jeśli już, to polscy rolnicy otrzymywaliby tyle co obecnie, to znaczy, polski rolnik otrzymywałby 195 euro na hektar, a niemiecki 344 euro. Skoro jednak przyjęliśmy Traktat lizboński, to powinniśmy być równo traktowani. Niestety, spóźniliśmy się z dochodzeniem i przedstawianiem swoich racji. Tak jak mówił pan poseł Pomajda, na podejmowanie decyzji za naszej prezydencji jest już za późno. One praktycznie już zostały podjęte, ale może jest jeszcze możliwość korekty? Już w 2008 r. mówiliśmy, żeby trochę zmodyfikować Wspólną Politykę Rolną, jeśli idzie o fundusze przeznaczone na wyrównywanie strat spowodowanych przez zmiany klimatyczne. Przepraszam najmocniej, ale nasze rolnictwo akurat tu najmniej zawiniło.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#WojciechZarzycki">Jutro mamy mówić o ustawie o GMO. Będziemy rozważać, czy dopuścić w Polsce możliwość uprawy na przykład kukurydzy MON 810 – oczywiście jeżeli sąsiedzi się zgodzą. Przepraszam najmocniej, Traktat lizboński obowiązuje wszystkich, ale mimo to siedem krajów postanowiło, że zakaże upraw GMO na własnym terenie. Dlaczego my mamy tę furtkę otwierać?</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#WojciechZarzycki">Polska w czasie prezydencji chce realizować pięć priorytetów. Niestety, nie ma wśród nich priorytetu rolnictwa. Najwyższy czas, żeby ten brak uzupełnić.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#WojciechZarzycki">Następna sprawa – przez media ciągle przetacza się informacja, że w 2013 r. polscy rolnicy będą już w raju, bo otrzymają 100% płatności. Powielane jest to między innymi przez przedstawicieli Platformy Obywatelskiej. Zapominają jednak o tym, jak wielka jest różnica między krajami starej Unii a nowymi, jeśli chodzi o dopłaty bezpośrednie. Wiem, dlaczego tak się dzieje. Gdyby bowiem dopłaty bezpośrednie zostały zrównane, wtedy Polska musiałaby z budżetu państwa dopłacać także większe kwoty.</u>
          <u xml:id="u-58.5" who="#WojciechZarzycki">Autentycznym zagrożeniem, a wiem o tym od pana Janusza Wojciechowskiego, wiceprzewodniczącego Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Europarlamentu, jest spadek udziału Wspólnej Polityki Rolnej w budżecie Unii Europejskiej, o czym mówi również przeciek z Komunikatu. Myślę, że trzeba użyć wszystkich sił – i związków zawodowych, i presji w COPA-COGECA, i w Europarlamencie, aby zapobiec tej groźbie. Pan Janusz Wojciechowski już pokazał, jak to się robi na przykład w sprawie GMO, owoców miękkich i warzyw. Chodzi o to, żeby cała ekipa naszych europarlamentarzystów wykonywała taką pracę, żeby nie dać się zepchnąć na boczny tor polityki Unii. To jest bardzo ważne. Dlatego też, jeśli na naszej Komisji omawiamy sprawy, mające związek z Europarlamentem, powinniśmy zapraszać odpowiednich przedstawicieli Europarlamentu. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JózefKlim">Dziękuję. Pan przewodniczący Mojzesowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#WojciechMojzesowiczniez">Panie przewodniczący, panie ministrze, Wysoka Komisjo, politykę rolną trzeba podzielić na dwie części – usilną pracę i bieżącą bystrość. Jeżeli chodzi o produkcję tytoniu, to ten drugi element nie bardzo nam się udaje. Znam kilka osób, nie będę przytaczał ich nazwisk, które są znane w branży rolnej i w resorcie i zostały delegowane przez Polskę na różne funkcje w Unii. Jako przewodniczący Komisji przez pięć lat i minister przez bardzo krótki czas nie spotkałem się z przejawami aktywności tych osób. A to one przecież chodzą po europejskich korytarzach, one powinny też sygnalizować ministrowi, resortowi i Komisji, co się dzieje. Taką wiedzę trzeba wykorzystywać na bieżąco. Pamiętam, mówiono, że nie ma szans, aby ruszyć kwotę mleczną. A przecież nie kto inny, tylko my zgłosiliśmy postulat zwiększenia kwoty mlecznej, wykorzystując argumenty braku w tamtym czasie nabiału i chęci polskich producentów. No i się udało, propozycja została zaakceptowana. Musimy więc oczywiście myśleć o perspektywie we Wspólnej Polityce Rolnej, ale również o bieżących sprawach.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#WojciechMojzesowiczniez">Trzeba porządkować rynek europejski. Mamy świetną ustawę, jak mówią niektórzy, o promocji polskiego mięsa. My, jako producenci rolni, płacimy na fundusz składkowy od każdego sprzedanego do rzeźni tucznika, od sprzedanej wołowiny i wieprzowiny. Jak wiemy, na polski rynek przyszło około miliona tuczników z Niemiec i ileś tam mięsa. Mam pytanie do pana ministra i proszę o odpowiedź na następnym posiedzeniu Komisji – czy rzeźnie i zakłady mięsne potrącają tym zewnętrznym dostawcom trzody i mięsa składkę na fundusz promocji polskiego mięsa? Bo w przeciwnym razie wyjdzie na to, że chwalimy się, iż wysyłamy do innych krajów żywność za dwa miliardy złotych, ale z tego milion złotych przeznacza się na wspieranie eksportu mięsa nie naszego. Oczywiście nie mówię, żeby zamknąć polski rynek.</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#WojciechMojzesowiczniez">Kwestia świadectw. Walczymy z chorobą Aujeszky'ego i na każde, nawet wolne od choroby stado, lekarz weterynarii musi wystawić świadectwo, żeby hodowca mógł sprzedać trzodę drugiemu rolnikowi bądź do zakładu mięsnego. Wydaje mi się, że ta sama zasada powinna obowiązywać w odniesieniu do prosiąt, które trafiają na nasz rynek z innego państwa. One też powinny mieć wystawione świadectwo. Podobnie powinno być z promocją.</u>
          <u xml:id="u-60.3" who="#WojciechMojzesowiczniez">Według mojej oceny, panie ministrze, nie mamy przedstawicieli, którzy w tej brukselskiej administracji chcieliby pracować na rzecz polskiego rolnictwa, informować, domagać się. A czas pokazuje, że brukselski walec administracyjny jest bezwzględny. To u nas można się spóźnić, chociaż też już nie bardzo, ale tam spóźniona inicjatywa czy pismo jest „przewałowane”, załatwiane odmownie i do przodu.</u>
          <u xml:id="u-60.4" who="#WojciechMojzesowiczniez">Resort rolnictwa ma trudne zadanie, bo chodzi tak, jakby miał zawiązane oczy. Są ambasady, mamy attache rolnych, ale kontakt z nimi jest zerowy, podobnie jest z ich aktywnością. Przecież ich zadanie powinno polegać między innymi na tym, żeby obserwować, czuwać, co nowego się dzieje, jakie tendencje się pojawiają i natychmiast nas o tym powiadamiać.</u>
          <u xml:id="u-60.5" who="#WojciechMojzesowiczniez">Jako przewodniczący Komisji przez kilka lat i krótko szef resortu sam widziałem, jaki był napór ze strony innych dyplomatów. Ambasador Holandii, Danii, Stanów Zjednoczonych przychodzi, pyta się, interesuje. Nasi – zero. Nie spotkałem się z sytuacją, żeby z polskich ambasad w krajach Unii Europejskiej szły pisma – że w tym i w tym państwie obserwujemy ruchy w sprawach rolnych, zwracamy uwagę, postulujemy, proponujemy. Nie ma tego. Dlatego będziemy przegrywać z innymi krajami-członkami Unii, bo z wieloma sprawami będziemy się spóźniać nie tylko z winy rządu czy resortu. Te osoby, które w naszym imieniu wyjechały w wielki świat, nie po to dostały bilet, żeby dobrze zarabiać, ale żeby pracować na rzecz rolników i rolnictwa, tym bardziej że wysłaliśmy niby fachowców. To jest jedna z przyczyn, że się z wieloma sprawami spóźniamy – i poprzednio, i teraz. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-60.6" who="#WojciechMojzesowiczniez">Dziękuję. Przypominam, pozostało nam tylko 25 minut, a są jeszcze dwa punkty do omówienia. Pan poseł Bogucki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#JacekBogucki">Panie przewodniczący, panie ministrze, jeśli w kolejnej informacji przekazanej posłom pisze się „dokument w załączeniu” – chodzi o stanowisko rządu Rzeczypospolitej Polskiej w sprawie przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej – to moglibyśmy dostąpić tego zaszczytu i otrzymać wspomniany dokument. Ale go nie dołączono. Czy w tym czasie został utajniony? Czy może jest to po prostu wynik niekonsekwencji?</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#JacekBogucki">Tak jak mówili moi koledzy, od skuteczności naszych zabiegów będzie zależała przyszłość rolnictwa. Na pewno poza twardym polskim stanowiskiem konieczne jest znalezienie sojuszników w Unii Europejskiej. Chciałbym, by przedstawiono nam informację, ilu sojuszników udało się pozyskać? Sojuszników, czyli tych, którzy mają podobny punkt widzenia i uznają za słuszne zrównanie Wspólnej Polityki Rolnej, podkreślam: pełne zrównanie, więc nie tylko co do wysokości dopłat, ale także jeśli idzie o odejście od plonu referencyjnego i tego typu zapisów, które przecież nie mają nic wspólnego z wyrównywaniem szans, a właściwie przeczą polityce unijnej, bo plon referencyjny oznacza, że dopłaca się więcej tym, którzy mają wyższe plony. Czy w tej kwestii mamy sojuszników i jakich? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. Pan przewodniczący Jurgiel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#KrzysztofJurgiel">Panie przewodniczący, panie ministrze, Wysoka Komisjo, rzeczywiście problemów jest dzisiaj dużo, a czasu mało, pewnie więc znowu wrócimy do tego tematu. Uważam, że przedstawione w materiałach dane są niepokojące, bo nie zaprezentowano w nich konkretnego stanowiska rządu, nie dowiadujemy się, co rząd zamierza zrobić, co chce osiągnąć. Pan minister po prostu stwierdził, że Wspólna Polityka Rolna jest polityką nowoczesną. Tylko co z tego, że ona jest nowoczesna, skoro u nas na rynkach rolnych bieda? Nie ma mechanizmu, który spowoduje, że na przykład na rynku zbóż będzie opłacalność produkcji. Coś z tym trzeba zrobić, tym bardziej że traktat ustanawiający Wspólnotę zobowiązuje członków do zapewnienia ludności wiejskiej należnych dochodów.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#KrzysztofJurgiel">Należałoby zapytać rząd, czy bierze pod uwagę to, co zapisano w traktacie ustanawiającym i w traktacie akcesyjnym? Czy pamięta, jakie cele Wspólnej Polityki Rolnej są wymienione w Traktacie lizbońskim w art. 38–44? Dwa punkty z nich są dla nas szczególnie ważne – stabilizacja i zapewnienie odpowiedniego poziomu życia ludności wiejskiej, zwłaszcza przez podniesienie indywidualnego dochodu osób pracujących w rolnictwie. Czy rząd zadaje pytanie Komisji Europejskiej podczas negocjacji, jak będzie realizowany Traktat lizboński? Ten traktat obowiązuje już od 1 września. Prosiłbym, aby na następnym posiedzeniu Komisji przedstawić informację, jak rząd ocenia realizację Traktatu lizbońskiego w świetle przyjętego stanowiska Wspólnej Polityki Rolnej, bo do tego powinniśmy się odnosić. Pamiętamy, jak było z przeglądem Wspólnej Polityki Rolnej. Przez rok rozpatrywaliśmy informacje, wszystko było ładnie, a potem w ciągu jednego dnia, 18 listopada większość spraw została przegrana. Nie będę już ich po raz kolejny wymieniał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#AndrzejDycha">Jakie to sprawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#KrzysztofJurgiel">No chociażby brak interwencji na rynku mięsa wieprzowego. Nie podniesiono sprawy ceny interwencyjnej. A kto przy 101 euro za pszenicę może się utrzymać? To jest nasza przegrana. Dalej – sprawa ograniczenia interwencji na rynku zbóż; brak uregulowania cross-compliance – też miał być dokonany przegląd; sprawa likwidacji interwencji w 2012 r. na innych rynkach; wreszcie sprawa mleka, czyli zniesienie kwot mlecznych. Panie ministrze, to są podstawowe kwestie, które przegraliśmy podczas przeglądu. Polska poparła ten przegląd – i stąd tytuł dzisiejszej informacji, którą przekazało nam ministerstwo. Wiem, że resort nie chciał, żeby istniał w Polsce rynek tytoniu.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#KrzysztofJurgiel">Druga sprawa, na którą – poza przeglądem budżetu – należy zwrócić uwagę, to przeciek z Komunikatu. Dobrze, że ministerstwo przekazało Komisji tę informację. Ten przeciek jest naprawdę niepokojący. Czytamy, że ma nastąpić „znaczący spadek udziału Wspólnej Polityki Rolnej w budżecie Unii Europejskiej, co pozwoli uwolnić środki na realizację nowych unijnych priorytetów”. Przypomnę, że te nowe priorytety to są nowe technologie i innowacje. To jest niepokojące, tym bardziej że nie mamy jeszcze informacji o polityce spójności. Na razie słyszymy, że środki z polityki spójności mają być przeznaczone na redukcję emisji CO2. Czyli Polska dostanie pieniądze, ale będzie musiała je wydać na kupno sprzętu za granicą w ramach wprowadzenia nowych technologii. To jest dla nas zagrożenie. Podczas tych negocjacji, które są prowadzone w Unii, możecie zgłaszać różne zapisy, o czym mówił jeden z posłów. Róbmy wszystko, żeby się nie okazało, że przegląd polityki spójności i przegląd budżetu spowoduje, iż nasze zamierzenia obrócą się wniwecz. Krótko mówiąc, punktem wyjścia dla działań naszego rządu powinien być Traktat lizboński, który wyraźnie mówi, jakie cele Wspólnej Polityki Rolnej powinny być realizowane.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#KrzysztofJurgiel">Sprawa polskiej prezydencji. W połowie 2011 r. można spodziewać się prezentacji przez Komisję Europejską oficjalnych projektów legislacyjnych dotyczących przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej. Dobrze się więc składa, że Polska zaczyna prezydencję w czerwcu, bo przyjmowanie rozporządzeń trwa około pół roku – tak było i z przeglądem. Myślę, że jeśli jest taka potrzeba, powinniśmy nawet uchwalić dezyderat, żeby rząd Polski – jak mówił pan poseł Zarzycki – przedstawił swoje priorytety, takie jak zapewnienie odpowiednich środków na Wspólną Politykę Rolną. Druga sprawa bardzo ważna – to rzeczywiste wyrównanie dopłat bezpośrednich dla rolników, tak aby system dopłat po 2013 r. zapewniał równe traktowanie rolników we wszystkich krajach członkowskich, bez dalszej dyskryminacji rolników z Polski i innych nowych krajów członkowskich. Proszę więc zwrócić uwagę na tych kilka elementów. Myślę, że w połowie roku wrócimy do dyskusji, może wtedy będzie więcej czasu i można będzie szerzej porozmawiać. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JózefKlim">Dziękuję. Pan poseł Babalski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#ZbigniewBabalski">Dziękuję bardzo. Zadam jedno krótkie pytanie. Ale najpierw dwa zdania, w tym jedno z cytatem z analizy pierwszego rocznego raportu Komisji Europejskiej dotyczącego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich: „Mimo że Komisja Europejska wspiera generalnie politykę rolną zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich, to trzeba przyznać, że działania te są rozproszone i obecnie na poziomie Unii Europejskiej zauważa się wyraźną bezradność w obszarze programowania i koordynacji polityki rozwoju obszarów wiejskich”. I drugie zdanie: „Podejmowane od wielu lat w Unii Europejskiej próby utworzenia faktycznej wspólnej polityki rozwoju obszarów wiejskich zakończyły się niepowodzeniem”. Teraz krótkie pytanie. Prosiłbym o odpowiedź nie dzisiaj, ale na piśmie – jakie działania, zmierzające do właściwego określenia przyszłości polityki rozwoju obszarów wiejskich po 2013 r., a w szczególności wsparcia unijnego w ramach drugiego filaru, podejmuje rząd? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. Pan poseł Szczęsny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#WojciechZarzycki">Dziękuję. Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo, mówiliśmy o tym, żeby stworzyć front działań na rzecz rozwiązania najważniejszych spraw dla rolników. Pan minister pracował w Brukseli, więc proszę mi powiedzieć, ilu Polaków pracuje na przykład w Komisji Europejskiej ds. Rolnictwa? Z tego co się orientuję, jest ich chyba niewielu, a przecież ich obecność – proporcjonalnie duża do wielkości naszego państwa i rolnictwa – jest niezbędna, żeby mogli tworzyć odpowiednią atmosferę wokół spraw polskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. Panie ministrze, proszę o bardzo krótkie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#AndrzejDycha">Dziękuję. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, najpierw krótkie sprostowanie: pani Komisarz będzie urzędowała do czasu utworzenia Kolegium Komisarzy, czyli do momentu aż zostaną przesłuchani nowi kandydaci na komisarzy. Skład nowej Komisji Europejskiej będzie zatwierdzony przez Parlament Europejski dopiero wtedy, gdy te nowe osoby obejmą ster w poszczególnych dyrekcjach.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#AndrzejDycha">Jaka jest nasza siła w Komisji Europejskiej? Nie prowadziłem tego projektu w ministerstwie, nie jestem więc kompetentny, żeby państwu opowiedzieć, jak toczyły się negocjacje w sprawie tytoniu. Byłem natomiast osobą odpowiedzialną i operacyjnie prowadziłem negocjacje, jeśli chodzi o przegląd budżetu. W późniejszej części odniosę się do tych wątpliwości, które zgłosił pan minister Jurgiel.</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#AndrzejDycha">Jaka jest nasza siła? Szanowni państwo, podczas przeglądu Wspólnej Polityki Rolnej pokazaliśmy, że używając pewnych technik negocjacyjnych, jesteśmy w stanie bardzo dobrze realizować nasze interesy na poziomie wspólnotowym. Przegląd Wspólnej Polityki Rolnej był tak naprawdę poligonem przed dużo większym wyzwaniem, jakim będą negocjacje nad kształtem WPR. Wtedy negocjowaliśmy horyzontalnie nad instrumentami, które są stosowane we Wspólnej Polityce Rolnej, natomiast nie wchodziliśmy w kwestie finansowe. Jednym ze stałych elementów tych negocjacji nie do negocjowania był między innymi podział pieniędzy na koperty narodowe poszczególnych państw członkowskich – zasadą było nienaruszanie perspektywy budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-71.3" who="#AndrzejDycha">Negocjacje charakteryzują się tym, że z jednej strony będzie otwarta kwestia finansowania – rozmowy na ten temat będą się toczyły przy innym stole, również w innej radzie. Negocjacje nad kształtem poszczególnych polityk wspólnotowych będą realizowane na radach sektorowych. Wszystkie negocjacje w pewnym momencie będą musiały się spotkać. Dodatkowo drugim elementem, który w przypadku Wspólnej Polityki Rolnej nieco komplikuje cały proces, jest zmiana systemu podejmowania decyzji. Procedura współdecydowania, która sprawia, że Parlament Europejski może bardzo skutecznie wpływać na zapisy, wypracowywane wcześniej na Radzie, powoduje, że ten okres się wydłuża. Praca nad tekstami legislacyjnymi dotyczącymi WPR rzeczywiście trwała pół roku – przy bardzo sprawnej prezydencji, bo pamiętajmy, że była to prezydencja francuska. Długość tej pracy zależy również to od tego, jak administracje poszczególnych krajów członkowskich, pełniących w tym czasie prezydencję, podołają temu zadaniu. Negocjacje będą się toczyły nie tylko na posiedzeniach Rady – i tutaj trzeba będzie znaleźć konsens w sprawie podziału pieniędzy na poszczególne kraje członkowskie oraz w sprawie sfinansowania, czyli kto za to zapłaci. Będzie to również skonfrontowane z szeregiem interesów, które są prezentowane na forum Parlamentu Europejskiego. To powoduje, że cały proces bardzo się komplikuje.</u>
          <u xml:id="u-71.4" who="#AndrzejDycha">Jak dużo jest przedstawicieli Polski w Komisji Europejskiej? Rzeczywiście jest kilkudziesięciu polskich urzędników, którzy pracują w dyrekcji generalnej ds. rolnictwa, ale pamiętajmy, że oni w żaden sposób nie są zobligowani do realizacji naszego stanowiska. To, co możemy robić i co robimy, to w kontaktach nieformalnych staramy się uzyskiwać informacje na temat pewnych przemyśleń, koncepcji, które rodzą się w Komisji Europejskiej, ale te spotkania nigdy nie mają charakteru formalnego z oczywistych względów.</u>
          <u xml:id="u-71.5" who="#AndrzejDycha">Padło pytanie – czy jesteśmy maszynką do głosowania? Szanowni państwo, pokazaliśmy w Health Check, że jesteśmy w stanie przejąć przywództwo w grupie kilkunastu krajów, które mają podobny sposób widzenia spraw Unii Europejskiej, i wpływać na końcowe zapisy, które są ostatecznie przyjmowanie na forum Wspólnoty. Fakt, że uzyskaliśmy wspomniane 90 mln euro, jest tego świetnym przykładem. Wcześniej te pieniądze były przeznaczone na dopłaty do roślin energetycznych i koperta roczna na to działanie w budżecie wspólnotowym wynosiła 90 mln euro rocznie. Polska uzyskiwała z niego corocznie 3 mln euro. Dzięki odpowiedniej argumentacji i odpowiedniemu prowadzeniu negocjacji, gdzie poszczególne elementy były ujawniane we właściwym czasie, Polska otrzymała nie 3, ale 30 mln euro rocznie. Jak te pieniądze są dzielone, mówiliśmy w poprzednim punkcie.</u>
          <u xml:id="u-71.6" who="#AndrzejDycha">Jakie są niebezpieczeństwa? Te negocjacje będą prowadzone w bardzo specyficznych warunkach kryzysu globalnego. W krajach członkowskich, które są płatnikami netto do budżetu wspólnotowego, występują duże napięcia finansowe, jeżeli chodzi o budżety narodowe, co skutkuje również trudną sytuacją społeczną i w konsekwencji polityczną. Należy się więc spodziewać, że płatnicy netto do budżetu wspólnotowego będą bardzo dokładnie analizowali wydatki Wspólnoty. Światowy kryzys i trudna sytuacja ekonomiczna w państwach członkowskich jest główną przesłanką, która powoduje, że dyskusja na temat jednej z głównych polityk Unii Europejskiej również będzie niełatwa. Pozostałe elementy, czyli bardziej szczegółowe kwestie, interesy poszczególnych krajów na poszczególnych rynkach, choć bardzo istotne, odgrywają na tym etapie negocjacji drugoplanową rolę. Tak naprawdę dzisiaj powinniśmy ustalić – i o tym się mówi – wysokość budżetu na Wspólną Politykę Rolną. Później, znając już konkretną kwotę przeznaczoną na WPR, powinniśmy podzielić finanse w taki sposób, aby instrumenty gwarantowały równe warunki konkurencji na rynkach rolnych.</u>
          <u xml:id="u-71.7" who="#AndrzejDycha">Kolejna sprawa – czy zgadzamy się z celami, realizowanymi we Wspólnej Polityce Rolnej obecnie i w przyszłości? Są one ustalane podczas Health Checku i przeglądu Wspólnej Polityki Rolnej, dlatego uzupełniliśmy katalog celów WPR, żeby jeszcze bardziej wzmocnić argumentację za tym, że będą to dobrze wydane pieniądze. Z jednej strony musimy zagwarantować odpowiedni poziom dochodu rolników, ale z drugiej musimy wytłumaczyć podatnikom, dlaczego płacą na sektor rolny. Dzisiaj modnym tematem, racjonalnym politycznie w tych krajach, które łożą do budżetu unijnego, są zmiany klimatyczne. I dlatego jednym z nowych wyzwań Wspólnej Polityki Rolnej było włączenie tego elementu do katalogu celów, żebyśmy mogli pokazać, że mądrze wydajemy przyznane pieniądze. Pamiętajmy bowiem, że Wspólna Polityka Rolna jest konkurencyjna w stosunku do innych polityk wspólnotowych, jeśli chodzi o aspekt finansowy. Na przykład polityka regionalna czy polityka spójności również będą się starały realizować cele klimatyczne, więc my podkreślamy ten element, bo chcemy, żeby pieniądze przeznaczone na ten cel znalazły się w kopercie rolnej. Jak one później będą podzielone, to już są szczegóły. Na tym etapie zadbajmy, aby budżet Wspólnej Polityki Rolnej był ambitny. To jest również pewien element tej nowomowy, ale on coś oznacza w słowniku Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#JózefKlim">Przepraszam, panie ministrze. Bardzo proszę o konkluzję, a odpowiedzi na pytania posłów proszę ewentualnie przesłać na piśmie. Mamy tylko pięć minut, a pozostał jeszcze trzeci punkt. Proszę więc pana ministra o konkluzję i odpowiedzi na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#AndrzejDycha">Zgoda. Przez ostatnie dwa lata zostali powołani attache rolni w Paryżu, Rzymie, Moskwie, Berlinie. Negocjacje będą się toczyły na różnych poziomach. Będą to negocjacje w ramach Rady pomiędzy ministrami, jak również negocjacje bilateralne pomiędzy poszczególnymi państwami członkowskimi. Attache rolni, którzy zostali powołani z naszej inicjatywy, mają wspierać ten proces. Na bieżąco analizują, co się dzieje na rynkach rolnych w krajach, w których urzędują, i przesyłają nam informacje.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#AndrzejDycha">Kolejny duży obszar, gdzie te negocjacje będą przebiegać, to Parlament Europejski, to również na przykład COPA-COGECA. Na tym etapie dyskusja toczy się również na forach naukowych.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#AndrzejDycha">Na podstawie dotychczasowych doświadczeń negocjacyjnych, które zdobywaliśmy na przykład w trakcie przeglądu Wspólnej Polityki Rolnej, gdzie odgrywaliśmy aktywną rolę w negocjacjach, będziemy przewodzili grupie kilkunastu państw, które mają podobne problemy i podobny sposób widzenia tych kwestii. Na początku lutego – zgodnie z zapowiedzią ministra Sawickiego – w Warszawie odbędzie się spotkanie ministrów kilkunastu państw Unii Europejskiej. Będą to państwa, które wstąpiły do Unii w 2004 r. i później, oraz Portugalia i Finlandia. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. Zamykam drugi punkt porządku dziennego. Przechodzimy do trzeciego punktu – już bez ustnej informacji pana ministra, bo każdy z nas otrzymał materiały na piśmie. Czy w tej sprawie są jakieś uwagi i pytania? Proszę, pan przewodniczący Jurgiel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#KrzysztofJurgiel">Z informacją zapoznaliśmy się, ale konkluzja jest bardzo niepokojąca. Mówi się tutaj o dokumencie, który zawiera pewne ustalenia, po pierwsze – głęboką redukcję stawek celnych rynku Unii Europejskiej o 57–64%, następnie w konkurencji eksportowej przewidziana jest eliminacja subsydiów eksportowych i innych. Jeśli chodzi o wsparcie wewnętrzne, ten dokument proponuje zmiany niektórych przepisów i również częściową eliminację wsparcia. Co rząd zamierza zrobić, skoro stwierdza się, że Komisja Europejska nie przewiduje zmian końcowego dokumentu ustalonego w ramach Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. Proszę o odpowiedź, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#AndrzejDycha">Szanowni państwo, negocjacje prowadzone w Genewie, które dotyczą Rundy z Doha, w imieniu Polski są prowadzone przez Komisję Europejską, a konkretnie przez dwóch komisarzy, Komisarza ds. Handlu i Komisarza ds. Rolnictwa. Zasadą tych negocjacji jest nieuczestniczenie członków Unii Europejskiej przy stole negocjacyjnym. Co do zasady Komisja Europejska obecnie posiada mandat do prowadzenia tych negocjacji. Z wynegocjowanym ostatecznie tekstem wróci, jak rozumiem, na Radę Europejską, z prośbą o akceptację przez wszystkie kraje członkowskie. Ten tekst, co podkreśliliśmy również w tym dokumencie, w ocenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest bardzo niepokojący – używając języka dyplomacji. Zgodnie z zasadą jednoczesnego podejmowania decyzji we wszystkich obszarach negocjacyjnych w momencie, gdy Komisja Europejska przyniesie tekst na Radę Europejską, Polska będzie mogła się wypowiedzieć, czy akceptujemy go, czy nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#KrzysztofJurgiel">Ma on być przyjęty większością głosów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#AndrzejDycha">Musi być przyjęty jednomyślnie. Te negocjacje toczą się w trzech obszarach – rolnictwa, przemysłu i usług. W tym trzecim obszarze jest wymagana jednomyślność. Zgodnie z zasadą jednoczesnego podejmowania decyzji, w oparciu o usługi państwo członkowskie będzie mogło zakwestionować wynik negocjacji w imieniu Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#JózefKlim">Dziękuję bardzo. Czas posiedzenia naszej Komisji zakończył się. Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji. Dziękuję panu ministrowi i panom posłom. Protokół do wglądu w sekretariacie Komisji. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>