text_structure.xml 140 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#LeszekKorzeniowski">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam przybyłych gości, witam pana ministra Marka Sawickiego. Stwierdzam kworum.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#LeszekKorzeniowski">Przed przystąpieniem do porządku dziennego pragnę zwrócić się do pań i panów posłów z pewną refleksją. W ubiegłym roku, w grudniu zwróciłem się do państwa z prośbą o zaproponowanie tematów do planu pracy Komisji na okres od 1 stycznia do 31 lipca 2008 r. W ustalonym terminie do 19 grudnia ubiegłego roku propozycje swoje przekazało kilku posłów, poseł Romuald Ajchler, poseł Stanisław Kalemba, poseł Henryk Kowalczyk, następnie podczas rozpatrywania projektu omawianego planu kolejni posłowie zgłaszali swoje uwagi, jak również swoje propozycje, między innymi pan poseł Krzysztof Jurgiel. Komisja uchwaliła plan pracy 10 stycznia bieżącego roku. Na kolejnych posiedzeniach doszliśmy do wniosku, że każdy porządek dzienny posiedzenia Komisji należy uzupełnić o punkt sprawy bieżące, w ramach którego zgłaszają państwo różne uwagi, jak również nowe propozycje tematów na posiedzenie Komisji. Propozycje te w większości są przyjmowane do realizacji i zwołuję posiedzenie Komisji w uzgodnieniu z prezydium. Niektóre, jeśli nie są realizowane w trybie natychmiastowym, to ze względu na brak sprecyzowania tematu przez wnioskodawcę. Proszę o zgłaszanie takich propozycji na piśmie. Niekiedy oczekuję na złożenie innych propozycji. Rząd w niedługim czasie przeprowadzi rozwiązanie prawne, dla przykładu, odłożone ze względu na uzgodniony z prezydium Komisji temat dotyczący GMO. Z pewnością to będzie dzisiaj też pytanie do pana ministra. Po tym wstępie przejdę do sedna sprawy.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#LeszekKorzeniowski">W ostatnim okresie został zgłoszony przez grupę posłów już trzeci wniosek o zwołanie posiedzenia Komisji w trybie artykułu 152 ustęp 2 na ustalony temat. Po tygodniu został złożony kolejny wniosek o rozszerzenie porządku dziennego o następny temat. Nie kwestionuję uprawnienia posłów do organizowania w tym trybie pracy Komisji. Pragnę jednak zwrócić uwagę, że, jak już wspomniałem, Komisja pracuje zgodnie z uchwalonym planem pracy. Po drugie, wszystkie ugrupowania mają w składzie prezydium swoich przedstawicieli, którzy mają wpływ na tematykę i terminarz posiedzeń Komisji. Wreszcie po trzecie, wprowadziliśmy do porządku dziennego punkt „sprawy bieżące”, w ramach którego każdy poseł ma prawo zwrócić się o podjęcie zgłoszonego tematu na kolejnym posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#LeszekKorzeniowski">Reasumując, zwracam się do państwa z prośbą o rozwagę. Moim zdaniem nie jest to najlepszy sposób na organizowanie pracy Komisji, można inaczej, tak jak podkreślał wielokrotnie pan przewodniczący Wojciech Mojzesowicz, że Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi charakteryzowała się pracą na rzecz rolnictwa, a obce jej było prowadzenie sporów o podłożu politycznym podczas obrad. Tyle mojej uwagi i refleksji. Bardzo proszę o zachowanie umiaru w zgłaszaniu tych propozycji, bo skutek jest między innymi taki, iż musimy zrobić dodatkowe posiedzenie Komisji w przyszłym tygodniu, we wtorek, w terminie bardzo niedogodnym prawdopodobnie dla wszystkich, bo będziemy musieli się zjechać specjalnie do Warszawy.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#LeszekKorzeniowski">Przechodzimy do realizacji porządku dziennego. Proszę, pan poseł Krzysztof Jurgiel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KrzysztofJurgiel">Panie przewodniczący, panie ministrze, wysoka Komisjo, te nasze wnioski w imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość wynikają z tego, że powstają sytuacje, na które Komisja powinna reagować, stanowiska rządu, jak choćby w sprawie GMO, które są rozbieżne z tym, co podczas debaty i exposé wygłaszał pan premier Donald Tusk, a także minister właściwy do spraw ochrony środowiska. Ale przede wszystkim, panie przewodniczący, dziękujemy, że dzisiaj pan minister przybył na obrady Komisji i nie otrzymaliśmy programu działania resortu ani rządu w zakresie rolnictwa i rozwoju wsi, tak że trudno nam było przedłożyć do planu pracy Komisji zadania czy tematy, które by wynikały z pracy resortu czy rządu w zakresie rolnictwa i rozwoju wsi.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#KrzysztofJurgiel">Jeśli dowiadujemy się z prasy o działaniach resortu, niech pan się nie dziwi, że kierujemy wnioski o zwołanie posiedzenia Komisji. Następne posiedzenie, które będziemy proponowali zwołać, będzie na temat stanowiska rządu w sprawie przeglądu wspólnej polityki rolnej. Ono zostało przesłane do Brukseli na początku lutego, Komisja nic o tym nie wie.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#KrzysztofJurgiel">Może wypracować jakiś mechanizm informowania Komisji przez resort rolnictwa o wykonywanych pracach, w cyklu miesięcznym czy dwumiesięcznym, i o planie pracy resortu, wtedy uznamy, które tematy stawiamy na posiedzeniu Komisji, a które ewentualnie będziemy chcieli rozpatrywać jako informacje bieżące. Proszę zrozumieć, że to wynika z tego, że nie ma planu pracy resortu, nie ma programu rządu w zakresie rolnictwa, nie wiemy, co właściwie resort robi i dlatego powstają takie wnioski, które wynikają z bieżącej sytuacji i działań rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Panie pośle, chciałem pana poinformować, że ja już niczemu się nie dziwię, bo na tyle długo jestem w tym Sejmie, że nic mnie zdziwi. Natomiast chciałem tylko przestrzec państwa, że kolejne zgłaszanie tego typu propozycji będzie miało taki skutek, że będziemy robili posiedzenia Komisji w tak zwanych wolnych tygodniach, czyli będzie to dla państwa uciążliwe i tyle chciałem powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#LeszekKorzeniowski">Dzisiejsze posiedzenie zwołałem zgodnie z artykułem 152 ustęp 2 regulaminu Sejmu na wniosek grupy posłów z Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość z następującymi tematami: Informacja Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o zmianach kadrowych w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz ewentualnym wpływie tych zmian na realizację „Programu rozwoju obszarów wiejskich”. W drugim punkcie będziemy mieli tradycyjnie sprawy bieżące. Uważam, że właśnie w tym 2 punkcie możemy omawiać rzeczy, o których wspominałem wcześniej. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie ma. Jeśli nie, to porządek dzienny uważam za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#LeszekKorzeniowski">Proszę o zabranie głosu pana ministra Marka Sawickiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarekSawicki">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, trochę ze zdumieniem słuchałem tych zarzutów byłego ministra Krzysztofa Jurgiela, tak jakby pan minister nie wiedział, w jakim trybie ogłaszane są plany pracy rządu i resortu. Więc to mnie trochę dziwi, no ale opozycja ma swoje prawa. Mamy określone punkty, kwestie zmian kadrowych. Ponieważ sprawami kadrowymi w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie zajmuje się Minister Rolnictwa, a prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, to mam gorącą prośbę do pana przewodniczącego, żeby tej informacji udzieliła osoba właściwa, odpowiedzialna za realizację tych zadań, zgodnie z ustawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#LeszekKorzeniowski">Pan prezes, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#DariuszWojtasik">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, dziękuję za możliwość wypowiedzenia się. Wiem, że temat zmian kadrowych jest tematem dość interesującym i powiedziałbym nawet burzliwym. Chciałbym powiedzieć, jak wygląda sytuacja z mojego punktu widzenia. W momencie, kiedy objąłem stanowisko prezesa, 23 stycznia bieżącego roku, objąłem tę Agencję tak naprawdę w najbardziej trudnym dla niej momencie. Mówiłem o tym też na swojej konferencji prasowej, ze względu na to, że Agencja nie jest na dzień dzisiejszy przygotowana do uruchomienia, „Programu rozwoju obszarów wiejskich”, który tak naprawdę jest najbardziej istotny dla polskiego rolnika.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#DariuszWojtasik">Sytuacja wygląda następująco. Żeby ten program mógł być uruchomiony, niezbędny jest system informatyczny. Do dzisiejszego dnia praktycznie w Agencji na ma systemu. Ja dopiero 10 stycznia jako wiceprezes złożyłem zapotrzebowanie na budowę systemu informatycznego. Wiem, że w 2006 roku duża umowa na budowę systemu została podpisana, ale nikt z moich poprzedników tak naprawdę nie podjął działań związanych z uruchomieniem budowy poszczególnych systemów informatycznych dla poszczególnych działań. Nie wiem, czy państwo wiedzą, że dla każdego działania buduje się osobny system i uruchamia się to osobnym zleceniem. Te zlecenia nie były uruchomione i żadne zlecenie nie poszło. Dopiero 10 stycznia poszło pierwsze zlecenie na budowę systemu dla programu „Ułatwianie startu młodym rolnikom”. Na pewno państwo też wiedzą, że tego systemu nie da się zbudować w miesiąc czy dwa tygodnie, choćbyśmy chcieli, nie wiem, cudu, to tego nie możemy zrobić. Ja wiem, że moi poprzednicy też się starali, ale zrobili jeden harmonogram uruchomienia działania, później był drugi harmonogram, natomiast niestety, rzeczywistość jest taka, jaka jest, że dzisiaj jest rok 2008, a swoją gotowość do uruchomienia działań PROW-owskich Agencja zgłosiła od 1 stycznia. Czyli mamy już tak naprawdę prawie półtora roku „w plecy” dla polskiego rolnika w pozyskiwaniu środków unijnych.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#DariuszWojtasik">Jest to naprawdę temat bardzo drażliwy, bo ja bardzo dużo telefonów otrzymuję. Przez te półtora miesiąca mojego urzędowania spotkałem się kilka razy na spotkaniach z rolnikami i oni o jedno tylko pytają, kiedy będzie PROW uruchomiony, kiedy będą uruchomione poszczególne działania. Tak jak na przykład modernizacja gospodarstw. Ponad 18 tysięcy wniosków – dokładnie 18.872 – zostało położonych na półkę.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#DariuszWojtasik">Przetwórstwo to temat bardzo drażliwy, bardzo gorący, powiedziałbym, dla wszystkich. Ja dzisiaj od rana się zastanawiałem, kiedy mogę ogłosić nabór wniosków. System jest w budowie, system mamy mieć tak naprawdę, jeśli chodzi o przetwórstwo, w połowie kwietnia, i już przekazany do testowania. Ale w momencie, kiedy ja ten system daję do testowania, to naprawdę mam wielki dylemat, żeby ogłosić nabór wniosków. Oczywiście, chcę to zrobić, nie będę ukrywał, że dzisiaj, nie patrząc na nic, chcę uruchomić, żeby można już było dać ludziom ponosić koszty, które później będą kosztami kwalifikowanymi, żeby nie utracić tego czasu. Ja zdaję sobie z tego w pełni sprawę. I jeśli mi się uda, jeśli firma, która nam przygotowuje budowę systemu, da nam pismo, ja jestem w stanie nawet jutro podpisać ogłoszenie o naborze wniosków. I naprawdę, jeśli chodzi o te działania, telefony z całego kraju się urywają. To dotyczy naprawdę każdego działania. We wszystkich działaniach nie ma systemu informatycznego. Poza tym, że ta jedna duża umowa jest, to w ramach tej umowy nie ma uruchomionych systemów dla poszczególnych działań PROW-owskich.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#DariuszWojtasik">Ruchy kadrowe, jakie się odbyły. W skali ogólnej liczby pracowników Agencji, to jest 13.820 osób, ja dokonałem w całej Agencji niewielkich zmian kadrowych, bo na dzień dzisiejszy 21 osób tylko, można powiedzieć, straciło pracę, czyli dla tych osób, niestety, nie było tam miejsca. Więc to jest jakieś półtora procent całości pracowników w całym kraju. Jakkolwiek by na to patrzeć, ja wiem, że oczywiście każde miejsce i każdy pracownik jest bardzo cenny, natomiast w momencie, kiedy objąłem takie stanowisko, musiałem wykonać jakieś ruchy kadrowe, jeśli przez ten okres półtora roku, który mamy za sobą, jeśli chodzi o przygotowanie Agencji do PROW-u, nic się nie dało zrobić, uruchomić żadnych działań się nie udało, a rozmowy z dyrektorami nie odnosiły żadnych efektów. Każdy na moim miejscu, kto by objął taką Agencję, musiałby dokonać niezbędnych zmian, które by usprawniły funkcjonowanie tej Agencji. Ja nie zwolniłem 200, 300 czy 400 osób, tylko zwolniłem, w samej centrali, drodzy państwo, 11 osób i 10 dyrektorów oddziałów regionalnych. To jest łącznie 21 osób, a w Agencji w samej centrali pracuje 1370 osób. Większość osób pracuje na swoich stanowiskach, te osoby, które niestety straciły pracę, to były osoby, z którymi naprawdę było bardzo trudno nawiązać kontakt, osoby, do których były największe zastrzeżenia merytoryczne. Niestety, moja próba rozmowy z niektórymi dyrektorami, pracownikami, nie odniosła efektu. Jest bardzo trudne podejmowanie takich decyzji kadrowych. Zdaję sobie sprawę, że za każdym ruchem kadrowym stoi człowiek i wiem, że to jest wszystko bardzo trudne i nie jest też mi łatwo podpisywać takie decyzje. Natomiast uważam, że dla sprawnego zarządzania, funkcjonowania takiej instytucji, jaką jest Agencja, i w związku z takimi wyzwaniami, jakie dzisiaj stoją przed Agencją, to są ruchy niezbędne. Ja naprawdę uważam, że te ruchy, które zrobiłem, to jest kosmetyka.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#DariuszWojtasik">Na dzień dzisiejszy nie zamierzam dokonywać większych ruchów, oczywiście, powiem szczerze, że cały czas pracuję nad strukturą organizacyjną Agencji, żeby ją usprawnić, ale dzisiaj nie będę podejmował jakichś drastycznych ruchów, bo wiadomo, że wszelkie zmiany niosą ze sobą spowolnienie. Ja sobie na to nie mogę pozwolić, bo muszę zapewnić sprawne funkcjonowanie i wdrażanie PROW-u. W związku z tym sprawą priorytetową dla mnie i dla Agencji są działania PROW-owskie. Możemy tutaj mówić o zmianach kadrowych, o wielkich ruchach. Tych wielkich, uważam, że nie było, były tylko te, które były niezbędne, ale oczywiście każdy z nas może mieć na to swój pogląd.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#DariuszWojtasik">Jeśli chodzi o ruchy kadrowe moich poprzedników, chciałem tylko państwu podać przykład. Ja dokonałem niewielkich ruchów, bo 21 osób zostało zwolnionych łącznie. Natomiast pani Elżbieta Kaufman-Suszko, gdy objęła stanowisko p.o. prezesa, jednego dnia zwołała na przykład 16 dyrektorów oddziałów regionalnych, zrobiła im 4-godzinne szkolenie, po tych 4 godzinach zamknęła drzwi i wszystkim wręczyła rozwiązanie umowy. Moja obecna pani wiceprezes, która była wtedy dyrektorem oddziału regionalnego wielkopolskiego, opowiadała, jak to się odbyło, że później trzeba było negocjować z panią prezes zmianę tego rozwiązania umowy, i to jest wszystko bardzo trudne. Przed moimi ruchami kadrowymi też rozmawiałem z panią dyrektor, rozmawiałem z dyrektorami i tak naprawdę uważam, że ja dokonałem tylko tych niezbędnych zmian.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#DariuszWojtasik">Kwestia samych ruchów kadrowych, ja państwu powiem, jak jeszcze wyglądają przyjęcia. W Agencji na dzień dzisiejszy zwolniłem 21 osób, łącznie do Agencji przyszło w całym kraju 118 osób. Za czasów pani Elżbiety Kaufman-Suszko przyszło 135 osób, a za pana Grzegorza Spychalaskiego i pana Mirosława Drygasa przyszło 1748 osób łącznie w ciągu 10 miesięcy. Zwolniono 79 osób, a rozwiązano umowę za porozumieniem stron z 551 osobami. W związku z tym naprawdę ja dokonałem tylko niezbędnych ruchów kadrowych. Uważałem, że one usprawnią działanie Agencji. Bo tak naprawdę w Agencji jest taka sytuacja, że każdy dzień jest dla nas cenny.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#DariuszWojtasik">Jak państwo wiedzą, uruchomienie każdych działań to jest budowa systemu, to jest akredytacja. My nie mamy tej akredytacji. Ja dzisiaj dostałem akredytację manualną na „Ułatwianie startu młodym rolnikom”, żeby uratować wnioski dotyczące dyrektywy azotanowej. Z modernizacji gospodarstw zrobiliśmy osobną ścieżkę dla wniosków azotanowych, dla tych 209 wniosków, i udało nam się uzyskać akredytację manualną, chociaż nie było to bardzo łatwe, bo firma KPNG nie była zainteresowana dawaniem nam akredytacji manualnej. Dla nich jest to dodatkowa praca, bo później muszą ponownie nas poddawać kontroli, weryfikacji i dać nam akredytację, jak będziemy mieli system. W związku z tym uruchomienie kolejnych działań, uzyskanie akredytacji to jest wielkie wyzwanie. Dzisiaj, żeby uruchomić to działanie, oczywiście wszystkie mogę uruchomić i położyć te wnioski na półkę. Jeśli chodzi o przetwórstwo, to mamy sprawę jasną, bo mamy 12 miesięcy do końca roku na ocenę tych wniosków. Więc ja mogę ogłosić, położyć na półkę, będę miał system, poddam się akredytacji i to rzeczywiście dzisiaj zamierzam zrobić, żeby uratować ten czas, który jest tutaj niezbędny. Przy innych, nie powiem, też się nie zastanawiam nad zrobieniem takiego ruchu, żeby nabrać tych wniosków.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#DariuszWojtasik">Oczywiście udałem się w teren, w wiele miejsc i sprawdziłem, czy są możliwości nawet złożenia tych wniosków fizycznie. Jak je przyjmiemy, to żeby je gdzieś położyć. Bo przecież wiadomo, w oddziałach regionalnych nie ma tych miejsc. Więc zapytałem dyrektorów oddziałów regionalnych, czy oni mają gdzie umieścić te wnioski, żebyśmy mogli jak najszybciej ogłaszać te nabory. To jest naprawdę wielkie wyzwanie, jakkolwiek by na to patrzeć. Bo to są tysiące wniosków w całym kraju. Nie wiem, jak to będzie wszystko wyglądało technicznie, bo to jest wielkie przedsięwzięcie.</u>
          <u xml:id="u-6.10" who="#DariuszWojtasik">Ja chcę te wszystkie nabory na poszczególne działania uruchomić do września. Mam wstępny harmonogram pracy, jeśli chodzi o budowę systemu, ja go oficjalnie jeszcze nie podaję ze względu na to, że on ulega jakimś drobnym zmianom.</u>
          <u xml:id="u-6.11" who="#DariuszWojtasik">Muszą państwo jeszcze o jednej rzeczy pamiętać, że mamy bardzo ograniczony budżet. Niestety, systemu się nie zbuduje za milion złotych. Są to wielkie wyzwania finansowe, również dla Agencji. Niestety, umowy utrzymaniowe, które musimy kontynuować, utrzymywanie łącz czy budowa systemów to są naprawdę miliony złotych. Dzisiaj robimy tylko kosmetykę, bo przesuwamy między poszczególnymi paragrafami, między poszczególnymi zadaniami, a trzeba pamiętać, że mamy dotację celową, przesuwamy środki na budowę systemu i to, co jest niezbędne dzisiaj, te firmy robią nam, delikatnie mówiąc, na przyrzeczenie, że kiedyś im te pieniądze zapłacimy. To nie jest tak, że mamy środki, płacimy im, a oni nam robią. My z nimi musimy rozmawiać bardzo delikatnie, grzecznie, żeby nam poszli na rękę i zaczęli budować system, a dopiero później będzie zapłata. To tyle z mojej strony. Dziękuję za uwagę. Jeśli będą pytania, to odpowiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję bardzo. Panowie zapisali się już do zabierania głosu, ale ja bym poprosił mimo wszystko pana ministra, ponieważ pan minister poinformował nas, że dysponuje tylko ograniczonym czasem. Tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MarekSawicki">Jeśli można by ewentualnie ustosunkować się do zadanych pytań, to prosiłbym bardzo o pytania.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#MarekSawicki">Ale może w pierwszej kolejności byśmy się skoncentrowali bardziej na pytaniach do ministra Marka Sawickiego. Dobrze? W kolejności już się panowie zapisali. Pierwszy jest poseł Stanisław Stec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#StanisławStec">Przepraszam pana przewodniczącego, ale mam pytanie do pana prezesa. Oczywiście panu nie zazdroszczę, bo zdaję sobie sprawę z tych opóźnień i oczekiwań rolników. Jeżeli to panu nie wyjdzie, to nie wiem, w jakiej skórze wyjdzie pan z tej Agencji. Musi się pan więc naprawdę zmobilizować. A pytanie mam tylko jedno: dlaczego zwolnił pan panią Marię Milewską? Ja pamiętam, bo kiedyś pracowałem w tej Agencji, ona przeżyła wszystkich prezesów, od samego początku, w mojej ocenie jest to naprawdę merytorycznie przygotowana osoba i jeżeli się komuś nie podoba, to jest naprawdę bardzo duży błąd. My tę panią zatrudnimy w Ministerstwie Finansów albo gdzieś, bo to szkoda z rolnictwa takiego człowieka tracić. Ona zajmowała się wszystkimi sprawami i naprawdę byłoby dobrze, żeby pan ten błąd naprawił.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Pan poseł Michał Szczerba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MichałSzczerba">Szanowny panie przewodniczący, panie ministrze, panie i panowie posłowie. Dobrze, że rozmawiamy o sprawach kadrowych i bardzo dobrze, że pan prezes wspominał o innych kwestiach, które dotyczą Agencji, bo jak się okazało, to panowie z PiS chcieli tej debaty na temat zmian kadrowych. To, co zaprezentował pan prezes, pokazuje, że te zmiany są bardzo spokojne, bardzo rozsądne, można powiedzieć, kosmetyczne, więc myślę, że o sprawach kadrowych możemy tak naprawdę zapomnieć, w sensie, że tak powiem, kontrowersji związanych z tym, co się dzieje w Agencji. Ważniejszą sprawą są kwestie, o których pan prezes wspominał, czyli kwestie informatyczne i kwestie uruchamiania działań PROW-owskich.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MichałSzczerba">Jak już mówiłem wcześniej, bardzo ważne jest to, że udało się uzyskać akredytację manualną na te dwa działania, na „Młodego rolnika” i na działania azotanowe. To jest bardzo ważne i istotne. O tym też rozmawialiśmy na posiedzeniu Komisji Rolnictwa, że tak naprawdę obecne kierownictwo Agencji dopiero dokonało zleceń na realizację poszczególnych komponentów informatycznych w odniesieniu do działań PROW-owskich, pomimo tego że umowa z wykonawcą systemu była podpisana o wiele wcześniej i stracono tak naprawdę kilka miesięcy, półtora roku, pani poseł podpowiada. To jest pewien problem. Ja przygotowałem, powiem szczerze, kilka wydruków z Internetu, na zasadzie ewentualnej krytyki ze strony opozycji dzisiejszej. Mam artykuł z 8 sierpnia 2007 roku z „Gazety Wyborczej”, w którym jest napisane, że szefowie resortu rolnictwa i Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przyznali oficjalnie, że nie panują nad sytuacją w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Mam nadzieję, że w tej chwili pan minister Marek Sawicki i pan prezes Dariusz Wojtasik w pełnej gotowości panują nad Agencją i my ze strony Komisji Rolnictwa możemy tylko życzyć wszystkiego dobrego i będziemy też, nie ukrywam, bardzo skutecznie monitorować działania kierownictwa i resortu w tym zakresie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Proszę bardzo w miarę możliwości o krótsze wypowiedzi. Pan poseł Romuald Ajchler, a później pan poseł Wojciech Pomajda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#RomualdAjchler">Panie przewodniczący, krótsze, to znaczy, czasowo określi pan jakoś?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#LeszekKorzeniowski">To też potrafię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RomualdAjchler">Dobrze. Panie ministrze, mam pytanie, czy nie ukazało się jeszcze rozporządzenie w sprawie PROW-u na stronach internetowych, a jeśli podpisał je pan, to kiedy? O to pytają rolnicy. Ja bynajmniej nie wiem, może już pan podpisał w sprawie „Programu rozwoju obszarów wiejskich”, generalnie, na wszystkie działania. Nie mówię o jednym rozporządzeniu, nie mówię o „Młodym rolniku”, bo przecież można zrobić te rzeczy, które wynikają z mocy ustaw, no to już można przygotować. A głównie chodzi o modernizację gospodarstw rolnych, bo to jest główny powód, ale dobrze by było, żeby były wszystkie podpisane. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#RomualdAjchler">Ale w drugiej sprawie, zresztą dobrze się składa, bo pan minister Marek Sawicki był kiedyś współautorem, i to mówię do pana prezesa Agencji... Panie pośle Stec, jak skończę, to porozmawiacie panowie, bo ja mówię do pana prezesa i chciałbym, żeby pan go nie rozpraszał, myślę, że to jest ważna sprawa. Więc pan minister Marek Sawicki był nawet świadkiem, współautorem, kiedy odwoływaliśmy pana prezesa Agencji Jerzego Millera. Odbywało się to na posiedzeniu Komisji, pan minister Marek Sawicki dobrze to pamięta, a odwoływaliśmy go z jednego bardzo prostego powodu. Otóż chodziło o system informatyczny AJAX, który uzależniał właściwie wypłatę rolnikom polskim środków finansowych na dopłaty powierzchniowe i nie tylko. I filozofia polegała na tym, że w tamtym czasie była właśnie przyczyna rozgrywki byłego prezesa z poprzednikami i udowadnianie, kto miał rację, a nie zajmowanie się merytoryczną pracą, o której tutaj także była mowa, a wspomniał pan o budowie systemu informatycznego. To było powodem, że przestał w pewnym momencie być prezesem pan Jerzy Miller, a przy okazji pan minister Adam Tański, gdyż chodziło też jeszcze i o inne rzeczy. Dla mnie osobiście, bo tak oceniam sprawę funkcjonowania resortu i pana Agencji, ważne jest to, co pan mówi. Powiedział pan i pana przedstawiciel, także pan minister Kazimierz Plocke publicznie, kiedy poszczególne działania zostaną uruchomione. Również oczywiście pan skrytykował poprzedników, zresztą też jak pan poseł Krzysztof Jurgiel, pamiętam, też mieliśmy na ten temat różne zdania, jeśli chodzi o budowę systemu informatycznego. A panu ministrowi Markowi Sawickiemu powiedziałem w Dusznikach, o ile dobrze pamiętam, na jakimś spotkaniu z rolnikami, że ja się mało interesuję polityką, jeśli chodzi o rolnictwo, a interesuje mnie efekt działań. I nie chciałbym za dwa lata powiedzieć, czy za półtora, czy za rok, że coś zmarnowaliśmy w polskim rolnictwie, a z uwagi na różnego rodzaju konflikty i zaszłości z poprzednikami, że nie wykorzystaliśmy z tego powodu jakichś środków. Państwo, pan i pan minister zapewniliście, że Polska nie straci żadnego euro. I to jest dla mnie najważniejsza informacja. Ja znam pana ministra Marka Sawickiego od 1993 roku, w związku z powyższym mogę tutaj na tym polegać.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#RomualdAjchler">Ale mam jedną pretensję, o której wspomniał pan poseł Stanisław Stec. Mianowicie chodzi o tę zmianę kadrową, jeśli idzie o panią Marię Milewską. Otóż przyjął pan, nie wiem, czy to pan, czy pan minister miał tu wpływ, nie wchodzę w to, bo to nie są moje sprawy, panią wiceprezes Zofię Szalczyk. I tutaj znając ją z działalności w Agencji, to co zrobiła w Wielkopolsce, jestem posłem z Wielkopolski, to uważam, że to był dobry krok. Ale jak dowiedziałem się o tym, iż zwolnił pan panią Milewską, to tak zastanawiam się, czy nie wprowadził ktoś pana „w maliny”. Czy nie czas jeszcze tej kadrowej decyzji przemyśleć i ewentualnie, być może pan ma inne zdanie, ja tylko podpowiadam, bo bardzo mi zależy, bo to jest osoba, którą znam prawie tak samo długo, jak znam pana ministra Marka Sawickiego, merytorycznie była do tego przygotowana. Być może, że inne aspekty wpłynęły na to, ale to już jest nie moja sprawa. Byłaby to ogromna strata, jeżeli chodzi o pracę Agencji Restrukturyzacji i tego, co państwo macie do zrobienia.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#RomualdAjchler">Nie mam absolutnie żadnych pretensji do wymiany pracowników, jakiej pan dokonuje, bo każdy prezes ma takie prawo, każdy dobiera sobie ludzi, ale ponosi odpowiedzialność za to, co robi. I niech pan mi wierzy, że przyjdzie taki czas na posiedzeniu sejmowej Komisji Rolnictwa, kiedy nie chciałbym obiektywnie stanąć po stronie pana ministra Krzysztofa Jurgiela, absolutnie nie, chyba, że będzie miał rację, chyba że zawalicie coś, to wtedy bez skrupułów to uczynię, na pewno to uczynię. W każdym razie życzę panu na ten dzień dzisiejszy, żeby poszło panu, bo, przykro mi to stwierdzić w tej chwili, jakichś działań, z wyjątkiem zapowiedzi, ja nie obserwuję. Bo nie ruszyły wnioski, jeśli chodzi o modernizację gospodarstw, pewne sprawy się spóźniają. Ale czekam. Padły odpowiednie terminy i być może, że uda się panu, czego panu i panu ministrowi Markowi Sawickiemu serdecznie życzę. Bo jeśli wam się uda, to uda się i rolnikom i nie stracimy tych pieniędzy, których utrata groziła nam, myślę o Polsce, przez różne działania, nie wiem, jakich osób, zresztą najmniej mnie to interesuje wtedy, kiedyśmy ich nie stracili. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję, panie pośle, za wstrzemięźliwość czasową. Pan poseł Wojciech Pomajda, później pan poseł Szymon Giżyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WojciechPomajda">Dziękuję, panie przewodniczący. Panie ministrze, panie prezesie, przede wszystkim to chciałbym podziękować panu ministrowi za stwierdzenie, za pierwsze stwierdzenie, które padło na tej sali, że za kadry w Agencji odpowiada pan prezes, nie pan minister. Nawiązuję do naszej porannej dyskusji, mianowicie nowej ustawy o Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, gdzie są zapisy, które ten fakt chcą niestety zmienić. Dziękuję, kolego Romku, że nie będziesz mi przeszkadzał. Więc za to stwierdzenie panu ministrowi dziękuję i oczekuję, że w dniu jutrzejszym koalicja rządowa poprze poprawki mojego klubu i faktycznie pan prezes będzie odpowiadał za powołanie wiceprezesów, za ustalanie wynagrodzeń wiceprezesów oraz za ustalanie wynagrodzenia dla głównego księgowego.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#WojciechPomajda">Teraz, drodzy państwo, jakby do meritum naszego spotkania. Ja uważam, że ten problem, który został zasygnalizowany przez kolegów z PiS-u, jest problemem źle postawionym. Bo to nie chodzi wcale o kwestię zmian kadrowych, bo w ostatnich dwóch latach mieliśmy sześciu, może siedmiu prezesów, już się pogubiłem w tych kalkulacjach, mieliśmy trzech ministrów rolnictwa i w ślad za tym szły niestety nieustanne zmiany, trwały permanentne zmiany w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na różnych szczeblach, przeważnie kierowniczych, bo wiceprezesów, dyrektorów oddziałów, czy nawet schodząc niżej – kierowników biur powiatowych. Więc te ostatnie dwa lata były przesycone naprawdę zmianami kadrowymi i stawianie dzisiaj takiego problemu jest chyba nie na miejscu i tak naprawdę niepotrzebne. Bo my powinniśmy się zastanawiać, jak pomóc Agencji w uporządkowaniu kwestii dotyczących uruchomienia przede wszystkim PROW-u, a nie zastanawiać się, że ten czy inny dyrektor został wymieniony słusznie czy niesłusznie. To nie jest nasza rola, to nie jest rola Komisji Rolnictwa, przynajmniej ja jej tak nie widzę, bo za to bierze odpowiedzialność prezes Agencji z pewnymi konsekwencjami. Bo my mamy ocenić jego działalność, efekty funkcjonowania Agencji, jakość pracy Agencji na rzecz rolników. Chciałbym wobec tego, aby pan prezes skupił się bardziej na tych kwestiach, gdzie jest problem i gdzie my, jako Komisja Rolnictwa, możemy być skuteczni w pomocy właśnie w dalszych pracach Agencji.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#WojciechPomajda">Co do uruchamiania kolejnych mechanizmów PROW-owskich mamy do czynienia z czystymi faktami, że są dwa działania uruchomione, ja nie mówię o rentach strukturalnych, tylko mówię o modernizacji gospodarstw oraz o „Młodym rolniku”, że są przyjmowane wnioski, natomiast w ślad za tym nie ma Agencja żadnego dalszego ruchu. Bo nie może prowadzić kontroli krzyżowej, nie może prowadzić kolejnych czynności, które doprowadzą do wydania decyzji, do podpisania umów, już nie wspominając o kolejnych elementach realizacji płatności. I na tym należy się skupić, pan prezes to dobrze podkreśla, że cała inicjatywa i wszelkie działania, i wszelkie moce muszą być skierowane w tym kierunku. Aby Agencja łącznie z firmami zewnętrznymi, które muszą być zaangażowane w budowanie systemu informatycznego, ale także wszystkie zespoły agencyjne wewnętrzne muszą dokonać czynności niezbędnych w krótkim czasie, aby te działania w pełnym zakresie mogły być uruchomione i aby Agencja w konsekwencji uzyskała akredytację na te działania, a w dalszym ciągu, żeby te kwestie mogły być procedowane. Więc moje pytanie, panie prezesie, jest o realny kalendarz. Bo my jeździmy do rolników, spotykamy się z rolnikami i tam jesteśmy praktycznie co tydzień pytani, kiedy możemy się spodziewać, po tych –nastu harmonogramach, które ja mam osobiście w swoim file, w swojej teczce przygotowane przez poprzedni rząd i już też dwóch przynajmniej weryfikacjach przygotowanych przez obecny rząd. Więc się zastanawiam, gdzie jest prawda. Powiedzmy w końcu, nawet jeśli by to miała być brutalna prawda, to ją odkryjmy, powiedzmy rolnikom, że w tym roku. Nie chciałbym, żeby to była ta brutalna prawda, że w tym roku rolnicy nie dostaną decyzji, że żadna umowa nie zostanie podpisana. Ale stańmy twardo na gruncie i zderzmy się z tą rzeczywistością, którą też panowie zastali, panie ministrze, panie prezesie.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#WojciechPomajda">Może jeszcze wrócę do tych spraw kadrowych, bo jeden element mi umknął. Rozmawialiśmy z kolegą ministrem posłem Wojciechem Mojzesowiczem wcześniej, że być może też popełniliście błąd, dlatego, że te zmiany kadrowe zaczęły się zbyt późno. Objęliście rządy, panie ministrze, w listopadzie, a tak naprawdę, mamy prezesa, uznaję go jako osobę docelową, na dłuższy czas, bo to stanowisko też wymaga stabilizacji i jakiejś perspektywy dla pracowników, dla funkcjonowania całej instytucji, mamy prezesa od stycznia. Czyli od listopada do stycznia mieliśmy do czynienia z jakąś sytuacją przejściową, nie wiadomo, jaką, że byli prezesi, wiceprezesi, którzy tak naprawdę byli ubezwłasnowolnieni, bo nie mogli podejmować żadnych konkretnych decyzji albo nie chcieli podejmować, bo wiedzieli, że za chwilę ustąpią i nie chcieli zostawiać po sobie czegoś swoim następcom – nie wiem, czy złego, czy dobrego. Ale w każdym razie to zaniechanie kilkumiesięczne spowodowało też te opóźnienia, z którymi zderzamy się dzisiaj. Pan prezes wspomniał, że Agencja zatrudnia blisko 14 tysięcy pracowników, nie można żartować. To jest największa agencja płatnicza w Europie i naprawdę wspólnie tu, na Komisji, ja deklaruję to ze swojej strony i ze strony mojego klubu, że będziemy robili wszystko, żeby wesprzeć zarówno resort rolnictwa, jak i Agencję w tych działaniach, które państwo musicie w tej chwili przeprowadzić. Kończę ten wątek.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#WojciechPomajda">Mam jeszcze dwa pytania do pana ministra. Po pierwsze, informuję pana ministra, że mój klub złożył formalny wniosek do przewodniczącego Komisji o odbycie debaty na temat GMO, i prosiłbym, żeby pan minister dzisiaj tylko w skrócie powiedział, czy prace są zaawansowane, czy trwają prace w zakresie realizacji ustawy o paszach i czy termin wejścia w życie sankcji czy objęcia Polski jako strefy wolnej od GMO, któryś tam sierpień roku 2008, jest realny, czy państwo będziecie składali wnioski i czy zdążycie w odpowiednim czasie przygotować nowelizację ustawy. I druga kwestia, może bardziej regionalna, lokalna, ale też związana ze sprawami kadrowymi. Nie wiem, czy pan minister o tym wie, ale od stycznia bieżącego roku nie ma w województwie łódzkim głównego wojewódzkiego lekarza weterynarii. Nie będę rozwijał tego wątku, bo tam jeszcze trwają sprawy karne, które mają w przyszłym tygodniu się rozstrzygać, ale wydaje mi się, że to stanowisko po tak długim czasie wymaga obsady. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Z trwogą patrzyłem na zegarek, jak pan mówił. Pan poseł Szymon Giżyński i później pan poseł Adam Krupa. Bardzo proszę o takie krótsze wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#SzymonGiżyński">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Korzystając z obecności pana ministra Marka Sawickiego, mam do pana ministra pytanie dotyczące innych fundamentalnych zadań resortu, zgrupowanych po stronie działań na rzecz bezpieczeństwa żywności naszego kraju. To są oczywiście działania, których głównym motywem powinna być ochrona polskich konsumentów i dbałość o konkurencyjność rynkową polskich produktów rolnych. Po doświadczeniach z BSE, ptasią grypą czy obecnie z bardzo obszernym katalogiem zagrożeń ze strony GMO, wiemy wszyscy, że to jest kierunek działań bardzo pożądany i w sensie długofalowym, strategicznym, i w sensie doraźnym. Stąd moje pytanie do pana ministra, w jakim kierunku idą prace legislacyjne i inne prace organizacyjne, logistyczne rządu. Bo mamy tutaj do wyboru jakby dwie strategie. Jedna może być oparta na utrzymaniu tego podziału i starań o bezpieczeństwo potrzeb żywnościowych kraju, które zostały obecnie rozparcelowane na kilka organizacji, kilka inspekcji. Ale grzechem takiego systemu jest brak koordynacji, zdobywania działań czy marnotrawstwo środków, a z drugiej strony są i były podjęte działania w kierunku ujednolicenia takich działań w postaci choćby jednej organizacji, gdzie mamy tutaj za tym stanowiskiem pewne już pozytywne doświadczenia innych krajów europejskich. I stąd pytanie do pana, panie ministrze, w jakim kierunku – mając do wyboru taką alternatywę – państwo prowadziliby prace rządu nad tym tematem, mając na uwadze te dwa aspekty główne, to znaczy obronę polskich konsumentów i dbałość o konkurencyjność rynkową polskich produktów rolnych. Dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Pan poseł się zmieścił w dwóch minutach. Proszę bardzo, pan poseł Adam Krupa, później pan poseł Zbigniew Babalski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AdamKrupa">Ja bym miał pytanie do pana ministra. To wynika przede wszystkim z tego, o czym mówiliśmy na komisjach, a mianowicie, wydaje mi się, chociaż nie jestem w tym wielkim fachowcem, że w tym procesie dostosowawczym do wstępowania do Unii Europejskiej trochę przesadziliśmy, w wyniku czego w przetwórstwie przede wszystkim mięsa, ale także i mleka, zakłady przetwórcze zniknęły z polskiego rynku. I dzisiaj mamy oto taką sytuację, że pomimo tragicznego spadku cen skupu trzody chlewnej na rynku, nie widać tego u konsumenta, wprost przeciwnie, ceny mięsa w sklepach rosną. Wygląda jednak na to, że działa zmowa producentów. I teraz jest pytanie do pana ministra, czy ministerstwo ma w tym kierunku wyrobiony pogląd, przede wszystkim czy będzie się starało w jakiś sposób, myślę, że z Ministerstwem Gospodarki, temu złemu stanowi rzeczy zaradzić. Druga sprawa tyczy się mleczarstwa. Bo się okazuje, że mleczarnie u nas, na szczęście te zrzeszenia rolników przetrwały, ale one w konkurencji z wielkimi producentami, którzy stosują momentami takie nieciekawe metody, nieuczciwe, powiedzmy sobie wprost, metody, dodają do tłuszczów zwierzęcych tłuszcze roślinne na przykład, bardzo trudno jest im na tym rynku się utrzymać. I teraz następne pytanie, czy minister, czy może Ministerstwo Gospodarki jest w stanie w jakiś sposób tej złej sytuacji zaradzić, żeby nie doprowadzać do sytuacji, kiedy na rynku będziemy mieli tak naprawdę monopol.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#AdamKrupa">Następne pytanie, to jest to, o czym tu mówiłem na Komisji. Mamy wspaniałe wyobrażenia o naszej polskiej żywności, ale czy tak naprawdę o tym wiedzą ludzie na rynkach zagranicznych i czy będziemy promować naszą polską żywność za granicą po to, żeby ten nasz eksport żywności w jakiś sposób zwiększyć? I sprawa może drobna, ale jednak. Sprawa szkół rolniczych. Jestem jak najbardziej za tym, żeby Ministerstwo przejmowało te szkoły rolnicze, tylko prosiłbym pana ministra, żeby nadzór nad tymi szkołami był właściwie zapewniony, szczególnie w takiej sytuacji, kiedy się okazuje, że szkoła rolnicza jest tylko z nazwy rolnicza, bo one się różnie nazywają, są zespoły kształcenia ustawicznego i tym podobne, i skutek jest taki, który mieliśmy w naszym województwie opolskim, że kiedy dyrektor dużej firmy rolniczej chce zatrudnić techników rolniczych, to się okazuje, że w tej szkole rolniczej nie ma klasy rolniczej. Są tam jacyś menedżerowie, agroturystyka i tym podobne rzeczy, natomiast technika rolnika, który by poszedł na pole i coś dla tej firmy zrobił, nie ma. I jeżeli Ministerstwo Rolnictwa te szkoły przejmuje, to mam nadzieję, że po to, że będzie kadra dla rolnictwa. To bym miał do pana ministra.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#AdamKrupa">A do pana prezesa Agencji chciałbym powiedzieć tak, że, według mnie, mam prawo to powiedzieć, ta cała dyskusja na temat zmian kadrowych nie ma najmniejszego sensu. Pan, panie prezesie, odpowiada za firmę i pana będą za to rozliczać, i czy kogoś zechce pan zwolnić, czy nie, to jest pana sprawa i pana odpowiedzialność. A mówienie o tym, że są ludzie niezastąpieni, z całym szacunkiem dla starszych posłów… Ja jeszcze nie będąc posłem, słyszałem o pani Halinie Wasilewskiej-Trentner, która była jedynym specjalistą od budżetu w skali państwa, ona przeżyła paru premierów, paru przynajmniej ministrów finansów, teraz jest w Radzie Polityki Pieniężnej, i z tego, co wiem, budżet państwa jest dwutorowy i dlatego, że tak powiem, chciałbym pana wesprzeć w pańskich zmianach. Chciałbym jeszcze tylko zapytać, czy są ludzie, którzy są odpowiedzialni za wdrożenie systemu informatycznego w Agencji, i jeszcze pracują, czy już nie? Mam nadzieję, że nie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#LeszekKorzeniowski">Pan poseł Zbigniew Babalski, a potem pan poseł Robert Telus.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ZbigniewBabalski">Dziękuję, panie przewodniczący. Panie ministrze, mówię poważnie, cieszę się z pana obecności, ponieważ jest pan osobą, która od paru miesięcy zbyt często na posiedzeniach Komisji nie bywa nie dlatego, że pan nie chce prawdopodobnie, ale dlatego, że pan jest mocno zajęty. Ale chcę skorzystać z tej okazji i postawić panu kilka pytań, może one będą zbyt szczegółowe, prosiłbym ewentualnie o zajęcie stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#ZbigniewBabalski">Mam pytania w takiej kolejności: jakim programem dysponuje pana resort, panie ministrze, jeśli chodzi o zagospodarowanie ziemi Skarbu Państwa, będącej w Agencji Nieruchomości Rolnych i jaki ma pan w tym obszarze program? Mówię to, trochę przypominając, że Prawo i Sprawiedliwość bodaj w listopadzie złożyło projekt ustawy o zmianie ustroju rolnego. Oczywiście to nie jest pana wina, że ten projekt leży u marszałka i nie jest dotykany na razie, ale przy okazji, czy resort ma również jakieś propozycje, które w najbliższym czasie ujrzą światło dzienne i pojawią się w Komisji?</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#ZbigniewBabalski">Kredyty do materiału siewnego, panie ministrze. Czy przewiduje pan dużo dopłat do tych kredytów?</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#ZbigniewBabalski">GMO było tu już ruszane, więc jaki jest w tym obszarze plan działania?</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#ZbigniewBabalski">Czwarta sprawa, panie ministrze, to grupy producenckie. Czy resort dysponuje wiedzą, ile tych grup producenckich jest, jaka jest pomoc resortu w celu tworzenia i wspierania grup producenckich?</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#ZbigniewBabalski">Piąta sprawa to dopłata do paliw. Jeśli dobrze pamiętam, to za rządów Prawa i Sprawiedliwości stawka została doprowadzona do 85 groszy, widzimy, co się dzieje na rynku paliw, oczywiście nie tylko w Polsce, jest tendencja bardzo mocno wzrostowa. Czy przewiduje pan w resorcie również działania pomocowe, aby spróbować zwiększyć tę dopłatę dla rolników?</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#ZbigniewBabalski">To są kwestie do pana ministra i tylko jedna uwaga do pana prezesa. Rzeczywiście, panie prezesie, na dzisiaj w Rzeczypospolitej jest tak, że świętym prawem jest sytuacja dobierania sobie kadr i realizacji programu, który jest przed panem. Ale jeśli pan wspomina o formie, że poprzedniczka zwołała tych 15 dyrektorów, po czym wręczyła im odwołanie, to ja panu podam tylko jeden przykład. Bo panie prezesie, powtarzam, świętym prawem pana jest dobierać sobie współpracowników, aczkolwiek pan poseł Wojciech Pomajda już to mówił, w świetle jutrzejszego trzeciego czytania zmiany ustawy, niestety, nie będzie miał pan wpływu na to, kogo pan może postawić na wiceprezesa, jeśli chodzi o dobór, bo tak to wygląda w tej ustawie. Do czego zmierzam? Forma jest rzeczywiście ważna. Jeden z dyrektorów został odwołany esemesem. Nie będę mówił nazwiska tego człowieka, po prostu dostał esemesa, że jest odwołany, a dokumenty przyjdą w kopercie. Powtarzam, pan dobiera, ale forma, jeśli pan wspomniał tamtą rzecz, to ja panu tylko przypominam, że taki przypadek również był, znam go osobiście. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję bardzo. Pan poseł Robert Telus, a później pan poseł Krzysztof Jurgiel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#RobertTelus">Panie przewodniczący, panie ministrze, panie prezesie. Mam dwa pytania. Mówimy o sprawach kadrowych w Agencji, mówimy to dzień przed głosowaniem ustawy, myślę, że nie skłamię, jeśli powiem, bardzo politycznej ustawy dotyczącej Agencji, i chcę spytać pana prezesa, czy może już pan dzisiaj powiedzieć o skutkach wejścia tej ustawy politycznej, bo ja myślę, że to jest bardzo zła ustawa, ustawa, która upolityczni bardzo tę Agencję. Bo jeżeli będą powołania na stanowiska i dyrektorów, i zastępców dyrektorów, i, co ciekawe, kierowników i zastępców kierowników powiatowych, to my stawiamy na powołania polityczne, bo ja jestem zdania, że następna ekipa, która przyjdzie, będzie mogła w ciągu jednego dnia odwołać i powołać swoich. Agencja od jutrzejszego dnia będzie więc Agencją polityczną, będzie Agencją koalicyjną. I chcę spytać o te skutki. Czy to już pan przemyślał i wie, jakie będą skutki?</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#RobertTelus">I druga sprawa, do pana ministra, bo to już zostało powiedziane. Rzadko bywa pan na posiedzeniach komisji, więc skorzystam z okazji i w innym temacie. Nie tak dawno weszła ustawa o pomocy de minimis. Miałem okazję i zaszczyt prezentować tę ustawę z klubu naszego i potem przyszły do naszego klubu takie głosy, zapytania, czy rząd podjął działania, żeby zwiększyć kwotę pomocy de minimis, na tę chwilę jest to 7,5 tysiąca, za rządów PiS zwiększone z 5 tysięcy euro. Ceny co do materiału siewnego bardzo rosną i ceny wszystkich materiałów rosną. I ta granica 7,5 tysiąca, myślę, że jest już granicą bardzo małą, dlatego czy rząd podjął takie działania i czy zamierza zwiększyć tę kwotę? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Pan poseł Krzysztof Jurgiel i później pan poseł Sławomir Zawiślak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#KrzysztofJurgiel">Panie przewodniczący, panie ministrze, wysoka Komisjo, myślę że pytanie przez posłów z PiS zostało dobrze postawione. Nawiązując do wypowiedzi pana przewodniczącego Wojciecha Pomajdy, zgodnie z odpowiednim artykułem konstytucji, to Sejm i komisje kontrolują i nadzorują funkcjonowanie rządu w zakresie wykonywania ustawowych obowiązków. I tutaj poprosiliśmy o informację, ponieważ jako partia Prawo i Sprawiedliwość, partia IV Rzeczypospolitej, jesteśmy za jawnością życia publicznego, a w ostatnich dwóch miesiącach w prasie pojawił się szereg wypowiedzi pana prezesa i pana ministra, które wskazywały na różne powody zmian i dlatego naszym zadaniem jest tutaj wystąpić o informację, otrzymać informację rzetelną. Informacja za pośrednictwem mediów, Internetu, będzie udostępniona wszystkim mieszkańcom naszego kraju, będzie to jak najbardziej informacja wiarygodna i dlatego była taka prośba, ponieważ rząd tutaj też, tak jak powiedziałem na wstępie, nie przedstawił w tym zakresie jakiegoś programu zmian.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#KrzysztofJurgiel">I dlatego mam pytanie do pana prezesa, czy pan ma jakiś program zmian kadrowych, który uzdrowi sytuację w Agencji, bo pan mówił ciągle w swoich wypowiedziach, że tam panuje bałagan, nieporządek i że to wszystko trzeba zmienić. Czy pan ma jakiś plan docelowy, jak te zmiany mają wyglądać? Bo to, co mówił przede mną pan poseł Robert Telus i co na ten temat mówili posłowie Platformy, że pan ma odpowiadać za Agencję, jak to się ma do tego właśnie, że w wyniku tych państwa propozycji od wejścia w życie tej ustawy, którą jutro Sejm najprawdopodobniej uchwali, pana zastępców bez pana wniosków, będzie powoływał minister. To ma być kierowana przez pana Agencja i wsadzane osoby z klucza politycznego? Czy uzgodniono, czy jeśli chodzi o artykuł 43 tej ustawy, który pogarsza warunki pracy pracowników wcale niedecyzyjnych, tylko pracowników centrali Agencji wykonujących różne funkcje, panowie uzgadniali to ze związkami zawodowymi i czy to była pana propozycja, czy propozycja resortu, jeśli chodzi o zmianę z umowy o pracę na powołanie zastępców, dyrektorów w centrali Agencji i w oddziałach regionalnych, bo przypomnę, że oni by pracowali na umowę o pracę. I to jest jedna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#KrzysztofJurgiel">Druga sprawa, napisał pan w tej informacji w punkcie 3, że warunki bhp w obecnej centrali Agencji pozwalają na pracę 969 osób, przy obecnej liczbie 1382 osoby. No wiadomo, jakie były perypetie z siedzibą Agencji przy ulicy Żelaznej, tutaj szczególnie posłowie obecnej koalicji rządzącej przedstawiali na posiedzeniach nawet wnioski, które miały być kierowane do prokuratury w tym zakresie. I dlatego moje pytanie, jakie są zamierzenia w stosunku do siedziby i czy pan wyjaśni te nieprawidłowości, te ceny, które są stosowane przy wynajmowaniu pomieszczeń.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#KrzysztofJurgiel">Natomiast jedno pytanie do pana ministra. Po pierwsze, prośba, żebyśmy odbyli jednak oddzielne spotkanie dotyczące programu działania rządu, żeby było jednak więcej czasu na zadanie pytań i odpowiedzi. Ale chciałem dzisiaj tylko zapytać, ponieważ trwa przegląd wspólnej polityki rolnej, rząd chyba 6 lutego, Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów przyjął stanowisko w sprawie komunikatu Komisji z 20 listopada, czy rząd wziął pod uwagę w tym stanowisku postulaty, które wynikały z reformy w Luksemburgu? Pamięta pan, panie ministrze, razem byliśmy w parlamencie, wtedy to negocjował w 2003 roku Sojusz Lewicy Demokratycznej, tam szereg postulatów wówczas stawianych przez rząd, a także przez komisje, przez partie opozycyjne, nie zostało przyjętych. Ale wiadomo, byliśmy wtedy poza stołem negocjacyjnym. Ale teraz jest taka sytuacja, że rząd przedstawia stanowisko w zakresie przeglądu wspólnej polityki rolnej, uzgodnionej w 2003 roku w Luksemburgu, a zatwierdzonej w 2004 roku w kwietniu chyba w Brukseli. Czy te elementy w swoim stanowisku rząd podniósł, a jeśli tak, to jakie? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Pan poseł Sławomir Zawiślak, następny będzie pan poseł Henryk Kowalczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#SławomirZawiślak">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni koledzy. Ja chciałem na początek powiedzieć tak, że w poprzedniej kadencji, myślę, że i w tej kadencji, spotykamy się po to, celem pracy tej Komisji jest, żeby rzeczywiście rozmawiać na temat dobra działań, które będą dobrze służyły rolnictwu. W związku z tym zgadzam się z wypowiedzią kolegi posła z mojego klubu, że, rzeczywiście nasz wniosek był złożony po to, żeby poznać sytuację w tej między innymi dziedzinie, w obliczu tak generalnie rzecz biorąc, braku pewnej wiedzy w wielu kwestiach czy braku dokumentu, który pokazuje, w jakim kierunku idzie Ministerstwo na rzecz działań rolniczych, to tak na wstępie.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#SławomirZawiślak">Powiem dalej tak, tu poseł Romuald Ajchler stwierdził, że rzeczywiście też między innymi naszym celem działania jest dbać o to, żeby wszystkie możliwe środki działania, a też pieniądze dla rolnictwa były dobrze wykorzystane. Dzisiaj ze smutkiem wydaje mi się, że słuchałem w czasie pytań bieżących, że mamy już oficjalnie stwierdzone przez ministerstwo oddanie pieniędzy do Unii Europejskiej dotyczących rybołówstwa. W związku z tym ważne jest to, byśmy też rozmawiali i o Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, tym bardziej że jej działania mają naprawdę bardzo duży wpływ na funkcjonowanie rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#SławomirZawiślak">Ja powiem tak, w terenie widzę cały czas problemy natury formalnoprawnej związane z wypłatą na rzecz rolników płatności cukrowej. Ona się wiąże też z brakiem wypłaty płatności bezpośrednich do gruntów rolnych, a rolnicy nie mają pieniędzy na rozpoczęcie produkcji. I to martwi.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#SławomirZawiślak">Pytanie do pana ministra o sprawę wzrostu kosztów produkcji związanych szczególnie z drastycznym pod koniec ubiegłego roku i na początku tego roku wzrostem cen nawozów, gdzie nawozy fosforowe i azotowe, niektóre z fosforanów amonu, według tych danych, co ja posiadam, wzrost ceny tych nawozów wzrósł o 60%. Czy tutaj w tym kierunku między innymi też będą podjęte działania przez ministerstwo, żeby temu problemowi zaradzić? My o tej sprawie nawozów naprawdę dość dużo rozmawialiśmy też w poprzedniej kadencji, to, widzę, wraca. Ceny też wzrastały w latach 2004–2007, ale teraz jest to bardzo, bardzo mocno widoczne.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#SławomirZawiślak">Wracając do sprawy jeszcze tej początkowej wypowiedzi pana prezesa Agencji. Powiem tak: lubimy się obciążać pewnymi rzeczami, że nie można czegoś zrobić, bo coś tam w historii się zdarzyło. Natomiast ja chciałem tylko jedno zdanie powiedzieć, ale to bardzo, bardzo chciałem być zrozumiany dobrze, nieagresywnie. W tamtej kadencji rząd czy Komisja, decyzją Komisji w sprawie na przykład zbadania sprawy systemu, który pracuje w Agencji, no to podkomisją kierował nie poseł koalicji rządzącej, tylko poseł opozycji. Mieliśmy na ten temat różne rozmowy i nie było takich alarmistycznych sygnałów. W związku z tym, rozumiem, że nie można do końca zwalać winy na poprzedników, panie prezesie. Ważna jest akredytacja, ważne jest wprowadzenie niektórych działań. Natomiast jeszcze w sprawach kadrowych jedno zdanie. Myślę, że sprawy kadrowe, które pan prezes wprowadza, mają służyć poprawie pracy pana Agencji. Wiadomo, że dobrzy pracownicy to większe moce przerobowe, płynność obsługi klienta. Nie będę się odnosił do tych zmian najważniejszych, aczkolwiek myślę, że każdy z nas ma na to wyrobiony pogląd.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#SławomirZawiślak">Chciałem zwrócić uwagę na jedną sytuację. W Agencji są zatrudniani pracownicy sezonowi, którzy po konkursach pracują pierwszy raz na umowę na trzy miesiące, później na sześć miesięcy, i wreszcie w pewnym momencie są poddawani ostatecznej procedurze, kierownik decyduje, czy są dobrzy, czy nie, i są przyjmowani lub nie. Ja mam takie informacje, że samo szkolenie tych pracowników, różnego rodzaju koszty szkoleń, badań lekarskich, koszty bhp, są dużym składnikiem kosztochłonnym. Oczywiście ci pracownicy przez ten okres nabierają doświadczenia, zdają od trzech do jedenastu egzaminów. To wszystko powoduje taką sytuację, że na przykład na terenie województwa lubelskiego, pan o tym nie wspomniał w swojej wypowiedzi, ale mamy taką sytuację, że kierownicy ocenili pozytywnie praktycznie większość takich pracowników sezonowych, kilka było negatywnych opinii, natomiast w tej transzy nie tak dawnej, o której słyszałem, 50 pracowników nie dostało przedłużenia umów. Teraz mamy taką drugą sytuację. W związku z tym, panie prezesie, rodzi się pytanie, dlaczego pracownicy, którzy przez pół roku pracowali, pozdawali wszystkie egzaminy i dobrze pracowali, nagle nie otrzymują przedłużenia umowy? Nie chce pan mieć pracowników doświadczonych, już z pozdawanymi egzaminami, którzy by mogli od razu kontynuować pracę, czy to będzie związane z nowym naborem nowych pracowników? A wtedy się pojawią zupełnie inne liczby zatrudnionych osób. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję panu posłowi. Bardzo proszę o zabranie głosu pana posła Henryka Kowalczyka, następny będzie pan przewodniczący Wojciech Mojzesowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#HenrykKowalczyk">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, panie ministrze, panie prezesie. Wiele osób wypowiadało się na temat realizacji „Programu rozwoju obszarów wiejskich” czy zmian kadrowych, nie chciałbym do tego wracać. Chciałbym tylko jedną rzecz podkreślić. 14 lutego pan prezes zorganizował konferencję prasową, w której oczywiście krytykując totalnie poprzedników, uznał pan, że nowe kierownictwo Agencji podejmuje pilne działania naprawcze, które mają uchronić nasz kraj przed koniecznością zwrotu niewykorzystanych środków do budżetu Unii. I za dwa, trzy tygodnie pojawia się informacja, że oto pan prezes wspaniale uratował budżet krajowy przed oddaniem funduszy do Wspólnoty. Myślę, że takie słowa są zupełnie niepotrzebne, dlatego że jakkolwiek program na lata 2004–2006 jest wykorzystywany bardzo dobrze, to jest to jedyny zresztą program wspólnotowy, program rolny (pomijam rybołówstwo), który był bardzo dobrze wykorzystywany. A jeśli chodzi o program 2007–2013, to o jakichkolwiek zagrożeniach można mówić dopiero w roku 2009, a straszenie na początku roku 2008, że coś się nie wykorzysta, jest niepotrzebnym sianiem emocji wśród rolników. Ale dobrze, że od tej retoryki już odstąpiono.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#HenrykKowalczyk">Natomiast po tym, jak nowe kierownictwo Agencji przyjęło harmonogram naprawczy, to czym się różni ten harmonogram naprawczy od poprzedniego, przygotowanego jeszcze przez prezesa Leszka Droździela? Tym, że ułatwianie spraw młodym rolnikom, rozpatrywanie wniosków i wydanie decyzji – maj 2008, tutaj też – maj 2008. W pozostałych działaniach: modernizacja gospodarstw, zwiększenie wartości dodanej, różnicowanie w harmonogramie przygotowanym przez prezesa Droździela zawiera kwiecień, u pana maj 2008, więc myślę, że są to bardzo zbliżone, realne, mam nadzieję, harmonogramy. I tutaj takie gwałtowne działania naprawcze, myślę, że tu takie słowa były zupełnie niepotrzebne.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#HenrykKowalczyk">Oczywiście wszyscy wiemy, że kłopoty z systemem informatycznym występuje nie od dziś, praktycznie od początku funkcjonowania Agencji, wszyscy prezesi się z tym zmagali i teraz też na pewno nie będzie to bardzo szybko rozwiązane. Z prostych przyczyn, przynajmniej przyczyn technicznych, że ilość informacji do przesyłu powiększa się wielokrotnie, natomiast możliwości i sprzętowe, i programowe nie powiększają się w takim tempie, oczywiście każde powiększenie w pewien sposób kosztuje. W poprzedniej kadencji była taka podkomisja do zbadania systemu informatycznego, pan minister Marek Sawicki był chyba wtedy szefem tej podkomisji, myślę, że ten raport, jeśli podkomisja jakiś raport wypracowała, jak go zobaczymy, to bardzo dobrze, a jeśli nie, to niech przynajmniej posłuży dobrze panu ministrowi do wyciągnięcia wniosków w sprawie Agencji.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#HenrykKowalczyk">I sprawa druga, myślę, że dużo ważniejsza, bo dotycząca kredytów preferencyjnych i dopłat do kredytów preferencyjnych, bo sytuacja jest tutaj, powiedziałbym, dramatyczna. Dramat pojawił się oczywiście wraz ze wzrostem stóp procentowych. Mamy żal, powiem uczciwie, że propozycje budżetowe nie znalazły akceptacji w koalicji rządzącej, kiedy to już było wiadomo podczas prac nad budżetem w styczniu, że stopy procentowe rosną i trzeba będzie więcej dopłat do kredytów preferencyjnych wyasygnować w stosunku do kredytów już zaciągniętych wcześniej. Niestety, te poprawki w tej lawinie odrzucanych poprawek również przepadły, stąd oczywiście problem się pojawił. Jest próba naprawienia tej sytuacji poprzez zmianę, dzisiaj zaopiniowaną pozytywnie przez Komisję Finansów Publicznych oczywiście tych 60 milionów. Ja analizując wniosek pana prezesa do pana Ministra Rolnictwa dotyczący zmian w planie finansowym Agencji, mam co do tego wniosku spore wątpliwości, wręcz wyrażam obawę, że praktycznie tych kredytów, w związku z kolejnymi ruchami stóp procentowych, w ogóle się nie uruchomi, bo te 60 milionów zostanie jak gdyby wchłonięte przez dopłaty do kredytów już do tej pory funkcjonujących. Natomiast z wniosku to nie wynika, wręcz nawet jest tu jedna taka bardzo istotna wątpliwość, dotyczy to wniosku o zmianie w planie finansowym i tu cytuję, że dopłaty do udzielonych kredytów, mam tu na myśli teraz kredyty na likwidację skutków klęsk żywiołowych, dopłaty udzielone w latach ubiegłych, więc jest propozycja zmniejszenia tej kwoty o 12 milionów złotych, natomiast zwiększenie na kredyty udzielane w tym roku. To znaczy, że jeśli stopy procentowe rosną, kwota kredytów zaciągniętych już do tyłu się nie zmieniła, więc jak może być zmniejszenie kwot dopłat? Czyli proszę to wyjaśnić, bo w takiej sytuacji dla mnie jest dość oczywiste, że z tych 60 milionów to naprawdę już nic nie mamy na uruchomienie jakichkolwiek kredytów na ten rok, a mówi się o planach rzędu 3,5 miliarda złotych wysokości kredytowej. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję, panie pośle. Proszę bardzo, pan minister Wojciech Mojzesowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WojciechMojzesowicz">Panie ministrze, panie przewodniczący, wysoka Komisjo. Chcę powiedzieć, że przez siedem lat jestem członkiem tej Komisji, byłem przewodniczącym dwa razy, ministrem. Im człowiek ma więcej wiedzy, tym ma więcej pokory. Był taki czas, jak zauważyliśmy, w 2003 roku, że był taki prezes pan Jerzy Miller, dzisiaj wojewoda małopolski, na wniosek pana ministra Marka Sawickiego poparty przez Komisję, biorąc pod uwagę, że psuł tę Agencję, został odwołany. W 2006 roku, piątym roku już jako przewodniczący Komisji wspólnie z kolegami, z panem ministrem Markiem Sawickim byliśmy zaniepokojeni systemem. Wspólnie byliśmy zaniepokojeni systemem. Problem systemu informatycznego nie powstał trzy miesiące temu, panie prezesie. Wspólnie analizowaliśmy, co można zrobić. W związku z tym chcę powiedzieć, że problemy finansowe i płacenia i wiele tych kwot, o których pan mówił, zawsze występowały i zawsze prezes Agencji miał problemy, czy zgodzić się na takie kwoty, i zawsze był stawiany pod murem, bo terminy uciekały, i zawsze były naciski, żeby realizować to wszystko. Tak że nic nowego, panie prezesie. Myślę dalej, że jeżeli były pewne błędy, bo one zawsze się zdarzają, panu też się zdarzą, mnie się zdarzały, panu ministrowi się zdarzą.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#WojciechMojzesowicz">O co mi chodzi? Jeżeli była pewna koncepcja, to trzeba było wymienić prezesów, ja uważam, że dobrych, ale nowa władza ma prawo wymienić, i nie trzeba było czekać dwa miesiące. Nie wiem, czy są spory personalne, kto ma być, czy nie było osoby, która może poprowadzić, to powodowało, że dwa miesiące się opóźniło. Ja miałem kontakt z tymi osobami, ale one nie wiedziały, czy będą jutro zwolnione, czy pojutrze, pan też kiedyś w życiu będzie to miał przed sobą. Chcę jeszcze powiedzieć tak, że są rzeczy, które dotyczą naszych decyzji podejmowanych wspólnie z Unią Europejską, gdzie musimy akredytacje otrzymać, pismo napiszemy, po czterech miesiącach nam odpiszą. Ale są rzeczy, które zależą tylko ode mnie. I panie prezesie, jeżeli pan mojemu koledze ministrowi, bo tak mówię „mój”, przygotował pismo, to nie można w nim obwiniać pracowników Agencji, że nie ma kredytów preferencyjnych. Bo panie prezesie, niech pan zmienia ludzi, to pana sprawa, ale nie może pan ich obwiniać, bo to nie oni decydują o środkach przeznaczonych na dopłaty. Jeżeli wspólnie stawiamy na przykład na grupy producenckie, bo w przeciwieństwie do wielu polityków, ja jestem członkiem grupy producenckiej, która rozpoczęła inwestycje. Dwa dni temu byłem na posiedzeniu i mnie się pytają… Rozpoczęliśmy inwestycję w tej grupie producenckiej, 200 tysięcy zł grupa nie tak łatwo uzbierała, wpłaciła, są fundamenty, inwestycja stanęła, bo nie ma kredytów. My kiedyś mieliśmy kredyty na grupy producenckie na 8 lat, 2 lata karencji, wspólnie uznaliśmy, bo nie powiem, że to był tylko mój pomysł, ale wspólnie uznaliśmy, że trzeba 15 lat na inwestycję i 2 lata karencji. Co ma dzisiaj zrobić ta grupa? I jeżeli pan bez przerwy, bo to mnie trochę nudzi i mam do pana pretensję, że pan mówi „upokarzające kolejki”, tak to prawda, ja to przeżywałem, ma pan to ułożone. Natomiast jeżeli dzisiaj pan by ogłosił, bo my wskazaliśmy miejsca bardzo trudne, nieprzyjemne, przechodziłem to, nie ukrywam, bo chciałem w inny sposób, ale ułożone, dzisiaj jakby wskazał pan miejsca w Polsce, gdzie można stanąć po kredyty preferencyjne, to myślę, że kolejki byłyby kilkudziesięciotysięczne. I ja nie mam pretensji do państwa, tylko myślę, że te problemy będą stawać, natomiast jeżeli chodzi o środki dopłat do kredytów, to możemy powiedzieć, że ich nie ma. Ale to od Unii Europejskiej nie zależy, to zależy od polskiego rządu i ministra finansów.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#WojciechMojzesowicz">Nie ukrywam, że minister rolnictwa zawsze miał problem z każdym ministrem finansów. I my dostrzegajmy jedną rzecz w tym wszystkim, żeby kontynuować to co dobre, bo powtarzam, na tym systemie informatycznym wszyscy łamali sobie po kolei głowę i wszystkim było trudno. I pan minister Marek Sawicki ze mną rozmawiał, i ja z nim, bo to jest kula, która ściąga każde działanie. Firmy, które monopolizują rynki informatyczne, przedstawiają kwoty, które kompletnie nie wynikają z rynku, ale na tym rynku nie ma więcej takich firm. Więc pewne rzeczy występują i my też się z tym zderzaliśmy. Ale powtarzam, to niech pan wykreśli, bo za chwilę bym powiedział, panie prezesie, stawiam wniosek, żeby pana usunąć, dlatego że nie ma kredytów preferencyjnych. To przecież nie pan decyduje o środkach, a może wystąpi o zapotrzebowanie, ale tu nie pan decyduje o tym, czy będzie pan miał pieniądze. Więc bardzo bym prosił, żebyśmy rozmawiali spokojnie o tych wszystkich sprawach. Na przykład była kiedyś kwota mleczna za mała, wydawałoby się, że nic nie można zrobić. Wystąpiliśmy, jest niedużo, dwa procent jest zwiększenie. Kwestia dopłat do paliwa rolniczego. Ja nie będę mówił, kiedy ono zginęło. Udało nam się wprowadzić 85 groszy, mam nadzieję, że w tym budżecie uda nam się lekko dołożyć. Szukajmy więc porozumienia.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#WojciechMojzesowicz">Sprawy kadrowe. W moim województwie zastępcą dyrektora była członkini naszej formacji, ale uznałem, że jest za słaba. Prezes to uznał i odwołał, powołał osobę, nie powiem, z jakiej formacji, i był świetny zespół ludzi. I już na koniec, żebym nie nudził. U nas obecny dyrektor też niezły, bo nie powiem, że zły, który został powołany, staje przed Państwową Inspekcją Pracy, bo związki zawodowe, które zostały powołane po naszym przyjściu, postawiły go za to, że nie wypłacił, że kazał pracować. I za to stanął przed Państwową Inspekcją Pracy. Uważam, że niesłusznie. Moi panowie, ja mam też pytanie do pana ministra, czy ci działacze związkowi, którzy byli w Agencji Restrukturyzacji, bo związki muszą być dzisiaj, są dalej tam i zajmują jakieś funkcje? Dzisiaj nie uda się tej instytucji sprawnie prowadzić, jeżeli będzie sześć związków zawodowych i każdy będzie wykorzystywał swoje związkowe możliwości. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MarekSawicki">Panie przewodniczący, jeśli można...</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#MarekSawicki">Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#MarekSawicki">Bo ja słucham, ale...</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#MarekSawicki">Jeszcze cztery osoby zostały zapisane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#MarekSawicki">Jeżeli to będzie po minucie, to proszę bardzo.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#MarekSawicki">Pan poseł Zbigniew Dolata. Bardzo proszę, szybciutko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#ZbigniewDolata">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Panie ministrze, to będzie minuta, może mniej niż minuta. Chcę zapytać o ten program, który rozpoczął nasz rząd, mianowicie przejmowanie szkół rolniczych. Kolega z Opolszczyzny o tym wspomniał, tylko że my nie przejmowaliśmy szkół, które nie prowadzą klas rolniczych, my przejmowaliśmy te szkoły, gdzie są wyłącznie klasy o profilu rolniczym. I pytanie brzmi tak: czy rząd kontynuuje ten program, a przede wszystkim, czy są pieniądze na dofinansowanie działań dydaktycznych, czyli zakup pomocy dydaktycznych w szkołach, które pozostaną pod nadzorem starostw powiatowych? Nasz rząd dał 9 milionów w 2006 roku, ponad 30 milionów w 2007 roku, ile w tym roku będzie tych pieniędzy? Ja o to pytałem pana premiera w debacie nad exposé i odpowiedzi nie było, więc teraz korzystam z tego, że jest pan minister na posiedzeniu Komisji. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MarekSawicki">Ja tylko mogę poinformować, że wystąpiliśmy o takie materiały, w najbliższym czasie mają być z Komisji, będzie tego typu temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#LeszekKorzeniowski">Proszę, pan poseł Zdzisław Czucha, następnie pan poseł Łukasz Tusk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#ZdzisławCzucha">Panie przewodniczący, panie ministrze, wysoka Komisjo. Mieliśmy mówić głównie o kadrach, wiec tylko o kadrach. Jutro będzie trzecie czytanie ustawy o Agencji i sprawy kadrowe są tam także. Były wątpliwości na porannym posiedzeniu Komisji, czy to dobrze, że rząd proponuje, aby prezesa i wiceprezesów powoływał minister? Powiem szczerze, że przekonał mnie poseł Wojciech Pomajda, żeby głosować przeciwko tej poprawce, którą zgłosił. Dlatego że aby być dzisiaj prezesem Agencji, mówiąc krótko, trzeba mieć końskie zdrowie. Co będzie w przypadku, jeżeli, nie daj Boże, prezes Agencji nie będzie w stanie pełnić swoich obowiązków, a wiceprezes nie będzie sobie radził? Mówiąc krótko, jest pat w Agencji. Więc taką kompetencję warto chyba by w gestii ministra pozostawić. I tutaj pytanie do pana ministra... Panowie, spokojnie, ja słuchałem cierpliwie, co panowie mówili... Panie ministrze, pytanie krótkie – czy pan minister zdecydowanie popiera ten projekt rządowy, który jest zaproponowany pod obrady Sejmu i jutro będzie w trzecim czytaniu?</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#ZdzisławCzucha">I pytanie do pana prezesa – jak pan prezes ocenia generalnie poziom kadr, bo wiem, że pan prezes spotyka się z szefami oddziałów wojewódzkich, jak pan generalnie ocenia poziom kadr i ten ogromny nabór, o którym pan mówił, że to było prawie 1800 osób. Jaki był poziom merytoryczny tych kadr, jeżeli pan potrafi to już dziś ocenić. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Pan poseł Łukasz Tusk, następny pan poseł Jacek Bogucki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#ŁukaszTusk">Panie ministrze, panie przewodniczący, szanowna Komisjo. Mam pytanie do pana prezesa odnośnie do zmian kadrowych. Czy w kręgu tych 21 osób, które zostały, można powiedzieć, wymienione, czy są osoby odpowiedzialne za system informatyczny? I jeżeli to nie są te osoby, czy odnośnie do tych osób nie powinniśmy też zastosować zmiany kadr?</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#ŁukaszTusk">Drugie pytanie mam do pana ministra odnośnie do zniesionego embarga przez Białoruś na produkty mięsne. Jakie to są produkty i w jakich ilościach? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Pan poseł Jacek Bogucki, a potem ja jeszcze dwa słówka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JacekBoguckiPiS">Panie ministrze, panie przewodniczący. Najpierw do pana prezesa – zmiany kadrowe dotyczące dyrektorów oddziałów wojewódzkich jak się mają do tego, co pan mówił, że zmiany te związane są z wdrażaniem PROW-u. No czymże, na Boga, zawinili dyrektorzy oddziałów wojewódzkich, że PROW jest źle wdrażany? I druga sprawa – prosiłbym o niewprowadzanie nas w błąd, że od półtora roku można było wdrażać system informatyczny dotyczący PROW-u. PROW zatwierdzony został jesienią ubiegłego roku i od tego momentu właściwie jest punkt startowy, kiedy można wdrażać w całości ten program, wcześniej można było tylko pracować nad projektami. Tak więc państwo właściwie, obecne władze resortu, miały dwa razy więcej czasu na jego wdrożenie niż poprzednie władze.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#JacekBoguckiPiS">A do pana ministra – dobrze, że te dwa procent kwoty mlecznej zostało zwiększone, chociaż my wnioskowaliśmy o to, żeby to zwiększenie mogło być wyższe i były na to szanse. No ale co się dzieje w tej chwili z cenami mleka? Czy rynki chociażby związane z mlekiem proszkowanym nie zostały utracone i czy w tym zakresie rząd podejmuje jakieś działania, żeby ceny skupu mleka nie spadały? No i gdybyśmy mogli się dowiedzieć, jakie są skutki wznowienia eksportu na rynek wschodni, bo jakoś producenci żywca tego nie czują, nie widzą. Ceny też tego nie widzą. Czy te skutki już są, czy będą kiedykolwiek, czy na razie ich nie ma? Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#JacekBoguckiPiS">Dziękuję. Jeszcze pan poseł Dariusz Bąk, jako ostatni, przepraszam, ale nie dojrzałem przedtem na liście pana nazwiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#DariuszBąk">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo. Pierwsze zasadnicze pytanie kieruję do pana ministra – słyszy się z różnych źródeł, że jest przewidziana jakaś reforma KRUS. Chciałem zapytać, czy to prawda i na jakim etapie ewentualnie są jakieś prace? To jest jedno pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Na tym wyczerpaliśmy pytania. Jeszcze tylko chciałbym wypowiedzieć taką konkluzję do pana prezesa. Wśród prawie 14 tysięcy osób, które pracują w Agencji, trudno żeby było 14 tysięcy fachowców. Szczególnie za rządów czy za władzy w resorcie sprawowanej przez Samoobronę i Ligę Polskich Rodzin widziałem, że całe klany rodzinne osiadały w poszczególnych agencjach, w poszczególnych oddziałach i tak sprytnie się usytuowali pod względem prawnym, że są niesamowicie trudni do wykrycia i do ewentualnego usunięcia, bo ci ludzie nie są żadnymi fachowcami. To są pielęgniarki i salowe, kucharze, kominiarze i jeszcze innej maści ludzie. Pytanie moje idzie w tym kierunku – czy ta ustawa, którą za chwilę pan otrzyma – ministerstwo już otrzymało – ustawa o Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, pozwoli panu na wykrycie, ja mówię wprost, znalezienie tych ludzi i ewidentne wymienienie ich na przydatnych ludzi tej Agencji, bo podejrzewam, że ci na pewno nic specjalnie mądrego tam nie zrobią. I to jest moje pytanie do pana. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#LeszekKorzeniowski">Proszę o zabranie głosu pana ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#MarekSawicki">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo. Cieszę się z tej dyskusji. Szczerze mówiąc, jest tu dużo tematów poruszonych, które wymagają oddzielnych posiedzeń Komisji, na których byśmy o pewnych rzeczach dyskutowali. Z pewnością będą to sprawy związane z GMO, będzie to sprawa stanowiska rządu wobec przeglądu wspólnej polityki rolnej, będą to sprawy związane z reformowaniem systemu ubezpieczeń, z bezpieczeństwem produktów, ale także chociażby sprawy podnoszone z inspekcjami. Więc tych tematów do indywidualnego rozpatrzenia jest sporo. Już w tej chwili pewne kwestie organizacyjne w resorcie są poukładane i jestem gotów częściej na Komisji bywać, i do tych spraw się odnosić. A też wiecie, że w tej Komisji przynajmniej kilka kadencji pracowałem, więc czasami też mamy takie wzajemne przyzwyczajenia, że na każdym posiedzeniu tej Komisji warto jest mówić o wszystkim. Zechcę też do tych uwag się odnieść.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#MarekSawicki">Myślę, że bardzo mądrą maksymę i uwagę zgłosił pan minister Wojciech Mojzesowicz, człowiek sporo przeżył, ale ciągle się uczy. Rzeczywiście, zmian w szefostwie Agencji dokonałem za późno. Znałem system informatyczny i problemy z nim związane i pierwszymi rozmówcami, jakich miałem w zakresie rozmowy o funkcjonowaniu jednostek podporządkowanych, to byli rzeczywiście pan prezes Leszek Droździel i pan wiceprezes Marek Osiński. Ci panowie przedstawili mi harmonogram wdrażania PROW-u 2007–2013. Znając relacje Agencji z instytucjami budującymi systemy, z firmami informatycznymi, miałem dużo dobrej wiary w to, że oni przedstawiają harmonogram prawdziwy. Miałem dużo dobrej wiary. Kiedy na kolejnym spotkaniu za miesiąc panowie przedstawili mi harmonogram poprawiony, spytałem, które działania są już uruchomione. Wtedy dostałem informację, że kilka działań jest już uruchomionych. Ale kiedy miałem sygnały z wewnątrz, ze środka Agencji, że nieprawda, bo na zewnątrz nic nie wyszło, to pozwoliłem sobie na spotkanie z firmami, które mają podpisane umowy z Agencją na wykorzystanie systemów. I zapytałem – panowie, w czym jest problem? W odpowiedzi usłyszałem – Nie, nie mamy żadnego zlecenia na uruchomienie jakiejkolwiek działalności, a po stronie Agencji nie mamy partnerów, którzy by siedli i złożyli nam to zlecenie zgodnie z merytorycznym zapotrzebowaniem Agencji. I wtedy podjąłem kolejne działania. Wtedy został zmieniony prezes.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#MarekSawicki">I zaczynamy jakby całą sprawę od nowa. Już nie wracamy do przeszłości, do historii i nie zrzucamy na barki innych. Bo też niektórym, i mnie czasami, wydawało się, że pewne rzeczy można zbudować w trzy dni, a nie w sześć tygodni. Okazuje się, że nie, że te sześć tygodni musi być.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#MarekSawicki">Jest jeszcze jeden problem jakby nadbudowania prawnego i obsługi prawnej dla Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przez Ministerstwo Finansów. Wiem, że poprzednicy mieli z tym problem. Nie wszystkie działania i nie wszystkie zadania, które realizuje Agencja w ocenie i Wspólnoty, i Komisji Europejskiej, i naszej, opinii resortu, powinny być akredytowane przez Ministerstwo Finansów, a Ministerstwo Finansów i audytorzy upierają się z drugiej strony, że tak ma być. Więc żeby już nie rozstrzygać tego konfliktu i nie czekać na kolejne terminy, zrobimy tak, jak sobie życzą. Bo trzeba przyspieszyć, trzeba po prostu rozpocząć realizację tych programów.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#MarekSawicki">I prawdą jest, że we wrześniu zostały przez Komisję Europejską zaakceptowane nasze programy, zadania, dotyczące „Programu rozwoju obszarów wiejskich”, ale prawdą jest też, że ustępujący prezes Leszek Droździel miał harmonogram uruchomienia tego wszystkiego w październiku 2007 roku. Taki harmonogram był. Ja taki harmonogram dostałem. Więc, moi drodzy, to nie jest tak, że kiedy była kwestia akredytowania w Komisji Europejskiej, tu nie można było podejmować żadnych działań. Te działania były podejmowane, ale na wielu odcinkach były podejmowane zbyt wolno. I powiem szczerze, że też chodzę po ziemi i też mieszkam w określonym powiecie, i też wiem, gdzie było przyjmowanie i nabór pracowników w listopadzie i grudniu, kiedy ja już byłem ministrem rolnictwa. I być może, tu kolega poseł ma rację, że w którymś tam biurze powiatowym czy oddziale wojewódzkim nie podpisano 50 umów z tymi przeszkolonymi pracownikami. Ale informuję, że w grudniu podpisywano umowy bezterminowe dla tych, którzy jeszcze nie przeszli tego okresu trzech miesięcy, sześciu miesięcy zatrudnienia w tym cyklu, który Agencja miała. Podpisywano je, bo tak trzeba było. Bo szła fama, że przyjdzie ekipa i zmieni. Więc myślę, że patrzmy na te rzeczy realnie i ja się cieszę, że minister Wojciech Mojzesowicz powiedział, że wiele się uczymy i czym więcej doświadczenia, tym więcej w nas pokory.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WojciechMojzesowicz">Ale wspólnie się uczymy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#MarekSawicki">Tak, wspólnie się uczymy. Ja też. Ja do tego błędu się przyznałem już na samym początku swojej wypowiedzi,</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#MarekSawicki">Kwestia PROW-u, o którą pytał pan poseł Romuald Ajchler. PROW jest uruchamiany rozporządzeniami i zadaniami. Jeśli chodzi o te, które są już prawie gotowe, wcześniej wydajemy rozporządzenie i to jest realizowane.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#MarekSawicki">Pytano o program modernizacji gospodarstw. Zmieniliśmy rozporządzenie, to też było powszechne oczekiwanie, żeby można było koszty kwalifikowane przyjmować przed podpisaniem umowy. Od 20 marca ci, którzy złożyli wnioski i wiedzą, że mają pewność, na własną odpowiedzialność skorzystają z takiego programu i będą mogli uzyskać wsparcie Agencji, od 20 marca mogą już realizować zakupy na poczet złożonych wniosków. Uznaliśmy, że od 20 marca te wnioski mogą być kwalifikowane. Więc to jest pewne przyspieszenie. I tak jak poprzednicy jeszcze uznali, że mimo iż tych wniosków jest dużo, to wszystkie, które będą spełniały wymogi formalne, będą rozpatrzone pozytywnie. Nie ma, że tak powiem, tego niebezpieczeństwa, że oto limitowani jesteśmy środkami i ze względu na brak środków cokolwiek będzie wstrzymane.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#MarekSawicki">W kwestii GMO. Powiem szczerze, że wielokrotnie publicznie o tym mówiłem. Mam ogromny problem, bo w mojej ocenie stanowisko rządu, jakie obowiązuje, a przyjął je rząd poprzedni, jest stanowiskiem niewykonalnym. Bardzo bym prosił, żebyśmy dokonali na kolejnym posiedzeniu Komisji Rolnictwa analizy tego stanowiska, żebyście jako posłowie też podpowiedzieli mi, jak wykonać coś, co w swoich zapisach odnosi się w pełni do prawa wspólnotowego, a w konkluzjach mówi, że Polska będzie wolna od GMO. Nie bardzo wiem, jak to wykonać, ale też mi się nie spieszy, do 1 sierpnia mam jeszcze czas.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#MarekSawicki">Jeśli chodzi o kwestię ustawy o paszach, chcę wyraźnie powiedzieć – jest gotowy projekt i ten projekt złożymy do Sejmu tak, żeby ta ustawa paszowa mogła wejść w życie 1 stycznia 2012 roku. I nie dlatego, że jestem zwolennikiem GMO, tylko dlatego, że rząd i tamten, i obecny nie przygotował żadnego wsparcia dla produkcji paszy alternatywnej, dla produkcji paszy rodzimej. No, może pan poseł uważa, że niepotrzebne jest takie wsparcie, ja uważam, że takie wsparcie powinno być, i to nie tylko w ramach programu rolno-środowiskowego rolnictwa ekologicznego. Więc dopłaty do materiału siewnego będą realizowane, tu nie ma żadnych przeszkód i w ramach de minimis to jest jakby obowiązujące i będzie realizowane, tu zagrożenia nie ma.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#MarekSawicki">Chcę także powiedzieć z pewnym smutkiem odnośnie do dopłat do kredytów. Panie pośle, są dopłaty do kredytów, są przyjmowane wnioski i z żalem patrzę i słucham, jak jest to ciągle podnoszone przez polityków. A dwa tygodnie temu prezes mojego banku spółdzielczego powiatowego mówi – mamy limity. Tydzień temu, w Niedzielę Palmową, jestem na dwóch spotkaniach w województwie łódzkim. Dyrektorzy, prezesi banków spółdzielczych mówią – mamy środki na limity. Co wy robicie za awanturę z brakiem środków na kredyty?</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#MarekSawicki">Myślę, że nie odnosząc się do żadnej zwalnianej osoby, ale pewne rzeczy na styku Agencja i banki są niestety powodem, być może nie do końca świadomego, działania pewnej osoby. I wolałbym, żeby tego publicznie nie podnosić, bo przyczyny zwolnienia każdej osoby są gdzieś tam chronione wzajemną tajemnicą i Kodeksem pracy. Ale nie jest prawdą, że kredyty nie są dostępne. Natomiast prawdą jest, że niektóre banki czekają, próbują wymusić lepsze warunki obsługi tego kredytu, ale nieprawdą jest, że nie ma wolnych środków.</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#MarekSawicki">Wieś nie ma limitu w środkach z Agencji? Są. Panie ministrze, no to przyjedzie pan do mojego banku spółdzielczego, pan zapyta. To nie jest kwestia „ja się nie dziwię”. Ja to słyszałem w kilku bankach spółdzielczych i wiem, że tam gdzie jest BGŻ, tam są problemy, natomiast w niektórych zrzeszeniach nie ma problemów i banki to realizują. Więc warto byłoby, żeby tu z prezesem i z panią Szelągowską te sprawy jeszcze ewentualnie wyjaśnić. Ale tak jak powiedziałem, nie jest prawdą, że nigdzie nie są dostępne, ale prawdą jest, że niektóre zrzeszenia banków na coś czekają. Pytanie, na co?</u>
          <u xml:id="u-50.8" who="#MarekSawicki">Kolejna sprawa – kwestie łączenia inspekcji. Powiem uczciwie, nie jestem zwolennikiem łączenia inspekcji. Ale niektóre inspekcje będą wymagały przebudowy, z doświadczeń między innymi po grypie ptaków będziemy proponowali pewne zmiany, jeśli chodzi o funkcjonowanie inspekcji weterynaryjnych. Ale zanim to przygotujemy, to do państwa dotrze i oczywiście Komisja będzie w tej sprawie pierwsza konsultowała.</u>
          <u xml:id="u-50.9" who="#MarekSawicki">Małe zakłady mięsne, które rzekomo zniknęły. Ja mam wrażenie, że my jako państwo za dużo dofinansowaliśmy i za wiele jest tych zakładów. Dzisiaj mamy taką różnorodność tych zakładów, że one między sobą konkurują, czekają na kolejne wsparcie budżetowe, ale konkurują nie jakością produkcji, tylko wymuszaniem ceny na producencie surowca. I to, co będę proponował już niebawem przy PROW-ie 2008, zresztą to zostało zaproponowane już w przypadku wartości dodanej teraz, po zmianie rozporządzenia, chcę, żeby zakłady kupujące, korzystające ze środków budżetowych, były w większym stopniu związane z producentem surowca. Podnosimy wymóg kontraktacji z 50% do 70% i chcę w następnym PROW-ie związać to z koniecznością posiadania w tych zakładach udziałów przez rolników. Tak żeby te zakłady także kapitałowo otwarły się na rolników, żeby rolnicy mieli swój udział, żeby uczestniczyli także w podziale zysku. Bo inaczej my tego rynku nie uporządkujemy. Podaję często przykład duński. Duńska spółdzielnia, która opanowała wiejski rynek w 94%, ma udziały w polskich firmach i tak naprawdę chłopi duńscy oszukują chłopów polskich. Więc myślę, że ten kierunek, o którym mówiliście, kwestie grup, spółdzielni, to niebawem również będzie miało odzwierciedlenie w propozycjach wsparcia ze środków unijnych.</u>
          <u xml:id="u-50.10" who="#MarekSawicki">Mleczarstwo i kwoty. Nie ukrywam, dziękuję poprzednikom, na czas złożyli wniosek, jeśli chodzi o możliwość podniesienia kwoty. W pierwszych rozmowach, jakie miałem w listopadzie z ministrami rolnictwa dużych producentów, dużych państw we Wspólnocie Europejskiej, wszyscy byli happy, mówili – tak, chcemy zwiększenia kwoty, będziemy te sprawy popierać. Ale trzy miesiące wystarczyły, żeby zaczęli mordować mniejszość blokującą. I niewiele do tego zabrakło. Ale, moi drodzy, sama zapowiedź w listopadzie zwiększenia kwotowania mleka, szczególnie na rynku niemieckim, spowodowała dosyć znaczące obniżenie cen. Ja bym był bardzo ostrożny w tych zapowiedziach i publicznym oczekiwaniu także przez przetwórców mleka, że po 2015 roku oczekujemy uwolnienia kwotowania tej produkcji. Bo, moi drodzy, ja tym wielkim producentom mleka, Niemcom, Francji, powiedziałem bezpośrednio, także na ostatnim posiedzeniu ministrów – panowie, skoro uczciwie mówicie rolnikom w Europie, że po 2015 roku chcecie zniesienia kwotowania mleka, to dlaczego boicie się w tej chwili zwiększenia tej kwoty o 5%? Mielibyśmy pierwszą poważną przymiarkę do rynku mleka wolnego od kwotowania. I mam wrażenie, że oni teraz mówią, ale kiedy przyjdzie do podejmowania decyzji w 2011, 2012 roku, to z tego uwolnienia kwotowania się wycofają. Bo zbyt duże kwoty mają Niemcy, żeby pozwolili sobie na dezorganizację tego rynku na wzór chociażby dezorganizacji na rynku trzody chlewnej. Więc oni chcą utrzymać stabilne dochody, stąd też nie wierzę w to, że zapowiadając uwolnienie kwot w 2015 roku, będą za takim uwolnieniem. Ja czekam na jednoznaczne opowiedzenie się zarówno przetwórców, jak i producentów mleka, rolników i w tej sprawie zachowuję stanowisko otwarte, jeśli chodzi o kwestie po roku 2015. Natomiast w wyniku tej zmiany dwuprocentowej, która została wprowadzona, będzie kwestia przeliczenia tłuszczu, to też z tego tytułu uzyskamy dodatkowe kwoty, i będzie możliwość wzajemnego dogadywania się w zakresie pożyczania czy wymiany kwot między państwami we Wspólnocie. Więc tu możemy uzyskać kolejną szansę. Ale dziś trzeba powiedzieć rolnikom, że niedobór produkcji po zwiększeniu tej kwoty o dwa procent będzie wynosił na chwilę obecną około 550 tysięcy ton. To wcale nie jest mało. My do limitu nie będziemy mieli około 350 tysięcy ton i dochodzi nam prawie 190 tysięcy nowej kwoty dwuprocentowej. I dziś też przygotuję wniosek i zmianę w kwotowaniu produkcji mleka, tak żeby dać większe szanse przynajmniej rolnikom młodym, żeby ich nie ograniczać tym progiem 20 tysięcy, i żeby zminimalizować, a być może w ogóle zrezygnować na 2–3 lata z pobierania zaliczek na poczet nadprodukcji. Dlatego że mamy naprawdę sporą rezerwę i dobrze by było, żebyśmy ją w miarę wcześnie wypełnili produkcją. Mnie na to zwrócił uwagę Niemiec w ostatniej fazie dyskusji, mówiąc – wy się domagacie zwiększenia kwot, a swego nie realizujecie. Proponowałbym, żeby ci, co nie wyprodukowali, zamienili się z tymi, którzy mają nadprodukcję. I wtedy wyglądamy w tym obrazie nie najlepiej. Więc w mojej ocenie lepiej utrzymywać lekką nadprodukcję w całym tym systemie kwotowym, niż mieć niedobór.</u>
          <u xml:id="u-50.11" who="#MarekSawicki">Kwestie kolejne, bardzo istotne, to kwestie związane z Agencją Nieruchomości Rolnych. Oczekuję od Komisji niebawem wsparcia, dlatego że jest zespół, który przygotowuje propozycje i nie, jak to jest do tej pory, że Agencja ciągle mnie informuje, że ten druk udostępnienia dla rolników jest realizowany. Ba, nawet są informacje o tym 20-procentowym. Tylko że kto korzysta z tego uwalniania z dzierżawy? Aktualni dzierżawcy odkupują po tym kawałku i jest informacja, że Agencja wykonuje udostępnianie gruntów na potrzeby gospodarstw chłopskich. W mojej ocenie czas dojrzał do tego, żeby sprawy Agencji dokończyć maksymalnie. I profesorowie, powiem szczerze, na początku, kiedy dostali zadanie zaproponowania sposobu rozdysponowania tych gruntów dla rolników, z entuzjazmem do tego podeszli. Ale już przy trzecim spotkaniu, widzę, że zaczynają się kulić, boją się, czy to jest w ogóle realne i możliwe. A ja wierzę, że przy wsparciu sejmowej Komisji, Wysokiej Izby jest to możliwe. Bo państwo jest najgorszym właścicielem gruntów rolnych, jakiego można sobie wyobrazić, i dlatego uważam, że te grunty jak najszybciej powinny być rozdysponowane wśród rolników.</u>
          <u xml:id="u-50.12" who="#MarekSawicki">Materiał siewny – wspomniałem.</u>
          <u xml:id="u-50.13" who="#MarekSawicki">Grupy producentów – chcę, żeby rzeczywiście w nowym „Programie rozwoju obszarów wiejskich” dla grup producentów przeznaczyć nieco wyższe wsparcie, w ogóle dla grup rolników. To znaczy nieco wyższe wsparcie niż dla rolnika indywidualnego, żeby tu też dać sygnał, że nie tylko dla przetwórstwa, ale również dla rolników w zakresie wspólnego działania muszą być preferencje.</u>
          <u xml:id="u-50.14" who="#MarekSawicki">Dopłaty do paliw – pracujemy nad systemem. Być może da się to przenieść na kartę płatniczą i już nie realizować tego w postaci wniosku gminy i tak dalej, tylko zrealizować to w postaci karty płatniczej. A wtedy oczywiście, rzeczą zrozumiałą jest, że będzie to zwolnienie z całości podatku akcyzowego, bo inaczej nie miałoby to sensu.</u>
          <u xml:id="u-50.15" who="#MarekSawicki">Kwestie kolejne, jak mówiłem, kwestie wspólnej polityki rolnej i przeglądu. Te najistotniejsze elementy, które tam znalazły się z polskiej strony, to po pierwsze opóźnienia w segmencie ochrony środowiska. Ale od 2009 roku nie możemy już tego przeciągać i musimy realizować, co obowiązuje. W segmencie bezpieczeństwa żywności, dobrostanu zwierząt, mamy już decyzję Komisji na rok 2011, ale w stanowisku Komisji, związanym z przeglądem, które zostało przyjęte na ostatnim posiedzeniu, jest zapowiedź, że sprawa dobrostanu zwierząt na rok 2012, 2013 jest sprawą otwartą. Do końca 2013 roku będziemy mieli prawo do stosowania uproszczonego systemu płatności SAPS. I tu ciekawa informacja. Agencja do PROW-u 2007–2013 nie była gotowa, ale była w pełni gotowa i mogła ogłaszać przetargi na SAPS, na system płatności produkcyjnej, mimo że nie było jeszcze żadnego rozporządzenia, żadnej decyzji Ministra Rolnictwa, to już była gotowa. Tu już mało brakowało, a poszłyby przetargi i zobowiązania. Natomiast w PROW-ie jakoś zaangażowania pracowników i informatyków Agencji nie było. Tu też prezes został uczulony, żeby tych spraw pilnował.</u>
          <u xml:id="u-50.16" who="#MarekSawicki">Kwestie kolejne – szkoły rolnicze. Panie przewodniczący, realizujemy to w takim zakresie, w jakim było przyjęte przez poprzedników. I nie ma szkoły, którą byśmy przejmowali z klasami nierolniczymi. Warunek jest podstawowy, zanim podpiszemy umowę, zanim szkoła przejdzie do nas, musi na tyle się przeprofilować, że musi mieć tylko klasy rolnicze. I to jest bezwzględnie pilnowane. Chcę jednak poinformować, że nie będziemy przejmować wszystkich szkół rolniczych, bo wiemy o tym, że nawet żadna komisja rolnicza nie byłaby w stanie zapewnić takich środków, które by dawały tym szkołom szansę lepszego egzystowania niż u Ministra Edukacji. Środki, które możemy dostać dodatkowo na tę działalność, są niewielkie i wydaje mi się, że jeśli doprowadzimy do przejęcia nie więcej niż 50 szkół, to będziemy mogli sobie z tym poradzić, a to nam daje gwarancję pewnego dobrego geograficznego rozmieszczenia, żebyśmy na bazie szkół rolniczych mogli budować takie centra ustawicznego kształcenia rolników, bo one nam będą potrzebne. Więc te rzeczy będziemy realizowali.</u>
          <u xml:id="u-50.17" who="#MarekSawicki">Kwestia kolejna to reforma KRUS. Chcę, żeby „na kierownictwie” prezes Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego przedstawił założenia, które być może niebawem w formie założeń damy na posiedzenie Rady Ministrów. Moją intencją jest, aby z systemu KRUS nie wyrzucać jego uczestników, ale żeby system KRUS wzbogacać. Jak ostatecznie będzie to wyglądało, to prawnicy jeszcze przygotują i rozstrzygną, to jest rzecz otwarta. Chcę, żeby gospodarstwa dochodowe, te, które stać na to, bez określania wielkości i dochodowości tych gospodarstw na dzień dzisiejszy na pierwszym etapie tej reformy, mogły mieć możliwość zapłacenia wyższej składki, z gwarancją wyższego uposażenia w przyszłości emerytalnego czy rentowego. Żeby nie wprowadzać tego przymusem, poprzez różnicowanie, a wprowadzić to na zasadzie dobrowolnego doubezpieczenia.</u>
          <u xml:id="u-50.18" who="#MarekSawicki">I drugi element, który chcę wprowadzić na wzór wielu państw unijnych, to żeby nie było tego idiotyzmu, z jakim mamy do czynienia w tej chwili, że jako minister rolnictwa muszę podpisywać rozporządzenie, że kwota do zarobienia przez rolnika, żeby pozostawał w systemie KRUS, na ten rok jest przewidziana na 2755 złotych. Rolnik dorabiający przy swoim gospodarstwie powinien mieć system zachęty także w systemie ubezpieczeniowym, a nie karę za to, że przy swoim małym gospodarstwie gdzieś chce dorobić. Zarobi 2700, a ZUS mu zabierze za trzy miesiące 2700. No to on nie pójdzie do takiej pracy i nie zarobi. Więc trzeba też zaproponować system pośredni, żeby ci dorabiający przy gospodarstwie nie funkcjonowali w szarej strefie, tylko mogli legalnie w KRUS doubezpieczyć się i też w przyszłości mieć gwarancję na wyższą rentę i emeryturę.</u>
          <u xml:id="u-50.19" who="#MarekSawicki">I trzeci element, to chcę, żeby w końcu w Polsce też uszanować robotnika rolnego w gospodarstwach chłopskich, rodzinnych. Tam, gdzie zatrudnienie najemnej siły roboczej nie przeraża, robotnik rolny powinien być traktowany tak jak rolnik. A więc ubezpieczany na podobnych zasadach, a nie zatrudniany na czarno, niemający statusu robotnika rolnego, po dwóch, trzech miesiącach uciekający do innego gospodarza, do innego rolnika i ciągle perturbacje, i ciągle problemy. Chciałbym, żeby było tak jak chociażby w Austrii, gdzie jest robotnik rolny, we Francji jest robotnik rolny. Żebyśmy również przy definicji rolnika mówili o definicji robotnika rolnego i żeby przy tym pierwszym etapie reformy te trzy jakby poziomy uwzględnić. Żebyśmy przestali dyskutować o tym, że system rolniczego ubezpieczenia społecznego jest jakimś przywilejem, jakąś wielką łaską. We wszystkich państwach Wspólnoty nie jest to żaden przywilej i żadna łaska. I dziś powszechnie wiemy, że dochody ludności rolniczej są co najmniej o połowę niższe niż dochody ludności pozarolniczej. A ci co rolnikom zazdroszczą, to mówię, jest jeszcze ponad milion hektarów wolnych, odłogowanych, niech sobie biorą, kupują i niech korzystają z tych beneficjów, jakie państwo rzekomo tym rolnikom rozdaje.</u>
          <u xml:id="u-50.20" who="#MarekSawicki">Chcę, żeby w pierwszym etapie spokojnie zobaczyć, na okres dwóch, trzech lat, czy ten sposób podejścia do reformy spowoduje, że w tym systemie będzie nieco więcej pieniędzy. Ale moją intencją jest nie tyle, że tak powiem, reforma dla potrzeb budżetowych, co gwarancja dla rolników, że w przyszłości będą mieli także prawo do wyższych emerytur i rent. Bo wiemy, że dzisiaj system rent i emerytur dla rolnika jest systemem ryczałtowym i ten rolnik pozostaje jakby w gorszych warunkach.</u>
          <u xml:id="u-50.21" who="#MarekSawicki">I kwestia rynków, rynku wschodniego, rynków dalszych, promocji. Jest już projekt ustawy, nad którą także pracował poprzedni rząd, poprzedni minister, jest po konsultacjach społecznych. Dziś mnie nawet zapytano, czy jeszcze raz zrobimy te konsultacje, czy uzupełniamy ten projekt. Wydaje mi się, że można będzie go skierować do Komisji, dyskutować już o ewentualnych poprawkach, uwzględniających stanowiska jednostek konsultujących na poziomie Komisji Rolnictwa. Ja uważam, że nie trzeba z tym problemem pozostawać dłużej w resorcie i trzymać go w ministerstwie, trzeba po prostu z tym projektem wyjść już do Sejmu. I gdybyśmy mieli te fundusze promocyjne, rzeczywiście byłaby większa szansa zorganizowanego wsparcia naszego produktu na rynkach zewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-50.22" who="#MarekSawicki">Bardzo bym prosił, żebyśmy skończyli publiczną wojnę z rynkiem rosyjskim. Bo chcę wyraźnie, z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że z tego rynku łatwo się schodzi i na tym rynku później się jest obecnym przez poszczególnych pośredników, co oczywiście kosztuje. Ale jak na każdy rynek, i na ten rynek bardzo powoli się wraca. I w tej chwili, jeśli chodzi o otwarcie rynku rosyjskiego, po tamtej stronie naprawdę jest już duża życzliwość. Po tamtej stronie jest już duża chęć zakupu i z tych kontraktów, które są zawierane chociażby z dopłatami Agencji Rynku Rolnego ze środków unijnych na eksport, dwie trzecie eksportu wieprzowiny jest to rynek rosyjski. Wczoraj zostało także podpisane memorandum także w zakresie pozostałości pestycydów między Unią Europejską a Rosją i jestem przekonany, że nasze rozmowy i wcześniejsze dwa memoranda, także sposób negocjacji czegoś paru urzędników nauczyły. Bo do ostatniego momentu także w zakresie pozostałości pestycydów nasi urzędnicy byli w zespole unijnym. I na początku, jak relacjonowali sposób podejścia urzędników unijnych do niektórych problemów, to rzeczywiście było to tylko i wyłącznie na zasadzie: ustalono termin, temat spotkania, spotkanie się odbyło, ustalono kolejny termin. Natomiast nie podejmowano żadnych decyzji. Teraz decyzje już mamy, mogę powiedzieć z pełną świadomością, że na wszystkie produkty rolno-spożywcze rynek rosyjski jest już dla Polski otwarty. Teraz zależy to od aktywności z jednej strony przedsiębiorców, handlowców, z drugiej strony także naszych służb inspekcyjnych, żeby dopilnowały, żeby produkty sprzedawane na rynek rosyjski wypełniały normy europejskie.</u>
          <u xml:id="u-50.23" who="#MarekSawicki">I chcę powiedzieć z żalem, że drugi nasz wielki przyjaciel ze wschodu, Ukraina, nadal negocjuje z nami porozumienia weterynaryjne, nadal negocjuje z nami porozumienie fitosanitarne i nadal ten rynek nie jest dla nas otwarty. Więc te działania też podejmujemy, też rozmawiamy i mam nadzieję, że sam fakt przyjęcia Ukrainy do Światowej Organizacji Handlu dużo wniesie dla możliwości eksportowych Polski.</u>
          <u xml:id="u-50.24" who="#MarekSawicki">Otwierają się dla Polski także rynki azjatyckie. Ale wiemy, że ze względu na odległość są to rynki drogie. Skoro jednak okazuje się, że powszechnie obecne są tam produkty niemieckie, francuskie żywnościowe, to mogą być i polskie. Tylko też potrzeba nam trochę te nasze produkty tam zapromować. Bo sam fakt obecności na targach, pokazanie się kilku firm, pokazanie produktu nie wystarcza. Za targami, za pokazaniem się kilku producentów muszą ci producenci pozostać w danym miejscu przynajmniej przez miesiąc, dwa z naszym produktem. Muszą się dać konsumentowi poznać. Natomiast jeśli tylko produkty są obecne na wystawie, to, niestety, nie jest to promocja skuteczna.</u>
          <u xml:id="u-50.25" who="#MarekSawicki">Białoruś powoli znosi embargo na nasze produkty, oczywiście jakby czekając i słuchając decyzji Większego Brata ze wschodu. Ja nawet rozmawiałem w ubiegłym tygodniu z ambasadorem Białorusi i on prosił mnie o wyrozumiałość. Tylko że ja mówię, skoro tamci znieśli zdecydowanie już wcześniej wiele ograniczeń i zakazów, to wy słysząc i widząc te polskie porozumienia, moglibyście postępować podobnie. Ale okazuje się, że na Białorusi jednak muszą czekać na decyzję i zgodę Większego Wschodniego Brata. To też trzeba rozumieć. I mówię, dla nas ten rynek białoruski jest także ważny, bo jest to rynek, który wtedy, kiedy w pierwszej fazie rynek rosyjski był dla nas zamknięty, to przez Białoruś tak naprawdę my na rynku rosyjskim długo jeszcze byliśmy. Natomiast w chwili, kiedy zamknięto rynek białoruski, to rynek rosyjski też dla nas był rynkiem zamkniętym.</u>
          <u xml:id="u-50.26" who="#MarekSawicki">Dziękuję za wszystkie pytania, rozumiem, że jest ta potrzeba częstszego spotykania się i szczegółowego omawiania ważnych problemów. Zobowiązuję się, że taka możliwość będzie i myślę, że z panem przewodniczącym ustalimy harmonogram spotkań chociażby z tych tematów, które dzisiaj są bardzo pobieżnie omawiane, po kolei będziemy je brali na kolejne posiedzenia Komisji i bardziej szczegółowo je omawiali. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję uprzejmie. Jeszcze chciał zabrać głos pan przewodniczący Wojciech Mojzesowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WojciechMojzesowicz">Ja chcę powiedzieć tak, panie ministrze, ja wiem, że odzyskiwanie rynków jest trudną rzeczą, ja to rozumiem. Ale mam trochę pretensji do pana. Chcę panu powiedzieć, i pan materiały ma, że ja nie zaniechałem nic w związku ze wskazaniem Unii Europejskiej. Z chwilą, kiedy było wskazanie, rozpoczęliśmy rozmowy i puściliśmy w teren przedstawicieli inspekcji weterynaryjnej.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#WojciechMojzesowicz">Co się wydarzy? W mojej ocenie, bo jestem producentem trzody, a dzisiaj trzoda jest po trzy złote, producenci rolni w Polsce – nie mówię o koncernach – nie wytrzymają tej produkcji w ciągu 3–4 miesięcy i tej produkcji nie będzie. W związku z tym spadnie ta produkcja. Ale to nie pana wina. Taka jest sytuacja.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#WojciechMojzesowicz">Powiem jeszcze jedną rzecz. Ja bym jednak bardzo prosił pana prezesa, bo pan też mówił o tych kolejkach, ja bym bardzo prosił, żeby jednak, bo kwestia podpisywania i kupowania maszyn jest rzeczą dobrą, ale niebezpieczną. Jednak prosiłbym, panie ministrze, żeby manualnie wniosek przejrzeć i stwierdzić, że podstawowe rzeczy, które są w nim zawarte, go nie dyskwalifikują. Dlatego że już doświadczenie mówi, że potem rolnicy kupią i mógłby skorzystać nawet z kredytu preferencyjnego, ale go się odrzuci, a kupi za gotówkę, weźmie komercyjny kredyt i potem będziemy mieli kłopot. Tak że myślę, że lepiej poczekać trochę dłużej, przejrzeć wnioski i zawiadomić, że ten wniosek złożony na zakup maszyny nie dyskwalifikuje i podstawowe rzeczy tam zapisane są poprawne. Bardzo bym prosił, żeby to zrobić. Dlatego że potem będziemy mieć wspólny problem na dyżurach, będą przychodzić ludzie, bo kupił, uważał, że dostanie.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#WojciechMojzesowicz">Jeszcze jedna rzecz. Ja myślę, że ten pomysł, żeby ubezpieczyć w KRUS robotnika rolnego, wydaje mi się, że można go wpisać. Rynek pracy jest taki, że część z nas ma gospodarstwa, że dzisiaj warunki, na których my jako rolnicy, jesteśmy ubezpieczeni, dzisiaj pracownik rolny na to się nie zgodzi. Dlatego że KRUS ile da? Pięć złotych chorobowego, emerytura, to wszystko razem. Oczywiście, trzeba to zapisać, nic to nie przeszkadza, natomiast dziś pracownik decyduje, a nie ten, co go zatrudnia. Dzisiaj pracownik nie stoi w kolejce przed gospodarstwem, tylko rolnik się cieszy, jak jest ktoś, kto pracuje w tym gospodarstwie.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#WojciechMojzesowicz">To co pan minister wspomniał – już kończę – żeby zachować te proporcje między zatrudnieniem a ilością pracujących w rodzinie, to też jest sensowne, bo mówimy o gospodarstwach rodzinnych i one powinny mieć przywileje. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Kończymy już tę dyskusję. Chciałem podziękować nam wszystkim za to...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#MarekSawicki">Czy mógłbym się...</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#MarekSawicki">Za chwilkę. Jeszcze jedno słowo tylko powiem. Chciałem podziękować wszystkim, że w naszych wypowiedziach nie było takiego tonu złośliwości, odwetowego tonu, za to, że te wszystkie pytania były merytoryczne. I jeszcze raz pokazaliśmy, że ta Komisja jest komisją pozapolityczną i polityka jest sprawą wtórną. I dobrze by było, gdybyśmy zachowali taki charakter. Ponieważ pan poseł Sławomir Zawiślak uparcie podnosi rękę, to jeszcze pan poseł się wypowie...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#MarekSawicki">Ja odczekałem... Pan poseł Sławomir Zawiślak bardzo słusznie zwrócił uwagę na wartość cukrową...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#SławomirZawiślak">Panie ministrze, chodziło mi bardziej o koszt tych środków do produkcji, ale rozumiem, że będziemy mieli specjalną Komisję odnośnie do nawozów, to sobie jeszcze na ten temat porozmawiamy. Pisałem do pana ministra interpelację. Dziękuję panu ministrowi za obszerną wypowiedź, ale ja w kwestii innej. Nie będę przedłużał, panie przewodniczący, dziękuję za głos.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#SławomirZawiślak">Ja do pana prezesa Agencji. W obliczu tego, co mówiłem o tych osobach szeregowych, o konkursach, które miały dwie umowy, w które Agencja włożyła określone pieniądze, które w przeważającej części przeszły pozytywnie ocenę swojej merytorycznej pracy, a mają te zdane egzaminy...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#LeszekKorzeniowski">Prosiłbym, żeby nie przedłużać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#SławomirZawiślak">Bo mnie się wydaje, że jeżeli jest wskazane w pana informacji, że 1748 nowych pracowników za jakiejś tam kadencji zostało przyjętych i jeżeli ja tę jedną transzę z województwa lubelskiego przemnożę po 50 osób przez 16 województw, to mi wychodzą setki osób. W związku z tym chciałbym, żeby pan prezes pisemnie mi udzielił informacji, jak to jest z tymi właśnie osobami, które przeszły te dwie tury umów w skali kraju nawet, a szczególnie województwa lubelskiego, jak procentowo, ile osób zostaje, ile jest, że tak powiem, odpuszczanych, bo jawi się pytanie, kto później przyjdzie na ich miejsce. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#LeszekKorzeniowski">Jak podkreślałem, pan prezes będzie jeszcze odpowiadał na te sprawy, to na razie jest pierwszy etap rozmowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#SławomirZawiślak">Jeżeli pan prezes zechce odpowiedzieć, to bym chętnie wysłuchał, ale to nie będzie chyba dziś.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#LeszekKorzeniowski">Zostaniemy jeszcze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#SławomirZawiślak">Chciałbym być bardziej dokładny i w związku z tym chciałbym mieć pisemną informację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#LeszekKorzeniowski">Ja uważam, że pan prezes będzie jeszcze odpowiadał na pytania zadane panu prezesowi. Natomiast teraz kończymy pierwszą część.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#MarekSawicki">Jeszcze ja poproszę. Pan poseł Sławomir Zawiślak zwrócił uwagę na kwestie związane z płatnością cukrową. Otóż błędem było, że płatność cukrowa została połączona z płatnością obszarową i sytuacja wygląda tak, że ze względu na nadpłatę za rok poprzedni my w płatnościach tego roku musimy dokonać tej redukcji o te 60 tysięcy nadpłacone w roku ubiegłym i kiedy już zakończono przyjmowanie wniosków, kiedy było wydane rozporządzenie co do wysokości stawki do hektara, okazało się, że mamy jeszcze wnioski rolników, bo oni mieli kolejno taką samą sytuację jak wcześniej. Dlatego po kolejnej weryfikacji dziś zostało podpisane ostatecznie rozporządzenie i ta sprawa będzie już domykana, realizowana. To dotyczy niewielu, bo 60 tysięcy rolników, ale producentów znaczących, producentów mających rzeczywiście bardzo towarową produkcję. Gdybyśmy wcześniej przyjęli rozdzielenie tych obu płatności, nie byłoby problemu, przynajmniej część płatności rolnicy by dostali.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#MarekSawicki">To jakby kolejne doświadczenie na kolejny czas. Ale to jest także nasze wspólne zadanie, bo mnie się wydaje, że jednak system, jaki przyjęliśmy, płatności, wniosków, jest systemem w mojej ocenie niepotrzebnie, nadmiernie skomplikowanym. I wydaje mi się, że są duże możliwości znaczącego skrócenia wniosków, wymogów. Problem polega na tym, że dzisiaj wszyscy informatycy będą nam mówić, że to jest niemożliwe, a niektórzy eksperci będą się wypowiadali, że tego wymaga od nas Unia Europejska. Jestem przekonany, że i jednego, i drugiego można uniknąć i znacząco będzie można to skrócić. Chcę, żeby na następny już nabór rzeczywiście te systemy były o wiele prostsze. Myślę także, że warto wrócić w przypadku wniosków inwestycyjnych, zarówno dotyczących przedsiębiorstw, jak i rolników, warto wrócić do tego systemu wstępnego przeglądu, o którym pan przewodniczący Wojciech Mojzesowicz powiedział. W jednym z programów wcześniejszych, chyba SAPARD-owskich, była taka wstępna weryfikacja wniosków. I myślę, że również w tych programach warto do tego wrócić, żeby wstępny przegląd dokonywał się we wszystkich tych programach. Wtedy będziemy mieli sytuację taką, że w ostatecznej fazie rolnik dołącza wszystkie zaświadczenia i papiery, które są potrzebne, natomiast na etapie, że tak powiem, składania wniosków, powinno to być znacznie uproszczone i nie powinno dotyczyć to wszystkich tych, którzy czasami nie mieszczą się w przyjętym systemie.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#MarekSawicki">Jeżeli pan pozwoli, panie przewodniczący, to ja już podziękuję.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#MarekSawicki">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#MarekSawicki">Pan prezes, współpracownicy zostają, więc jeśli są potrzebne szczegółowe wyjaśnienia, to oczywiście są do państwa dyspozycji. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#MarekSawicki">Dziękujemy bardzo panu ministrowi. Proszę bardzo pana prezesa o odpowiedź na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#DariuszWojtasik">Panie przewodniczący, szanowni państwo. W większości pan minister już odpowiedział na te kwestie, które były do mnie kierowane. Ja oczywiście postaram się jeszcze ze swojej strony odpowiedzieć na kilka kwestii, takich jak, bym powiedział, ta nieszczęsna etatyzacja, o której jest tak głośno i o którą wszyscy pytają. Powiem szczerze tak, w Agencji jest rzeczywiście przerost zatrudnienia, jeśli chodzi o liczbę pracowników w stosunku do możliwości powierzchniowych Agencji. Ten temat był dzisiaj poruszony. Ja dość mocno zastanawiam się nad taką kwestią, żeby zaproponować części pracowników przejście do oddziałów regionalnych, gdzie są potrzeby kadrowe. Dzisiaj te potrzeby na ten moment są wstrzymane ze względu na to, że przymierzamy się do jakichś tam drobnych zmian, w związku z tym, dopóki nie wypracujemy jednolitego stanowiska, jakiejś konkretnej koncepcji, jeśli chodzi o etatyzację, nie chcę podejmować żadnych pochopnych ruchów i przesuwać pracowników. Tak naprawdę jesteśmy na etapie przygotowywania tych planów. Chcemy zaproponować niektórym pracownikom, bo mamy takie informacje i się do nas zgłaszają, do kierownictwa, żeby mogli przejść do biur powiatowych czy do oddziału. Dopóki nie będziemy mieli szacunkowych danych, jaka to jest skala, ile osób by było zainteresowanych, nie będziemy o tym głośno mówić, bo jeszcze tego nie mamy zliczonego i tych ruchów nie dokonujemy.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#DariuszWojtasik">Jeśli chodzi o pracowników sezonowych – do mnie bardzo dużo takich sygnałów dociera, że te umowy są przedłużane, teraz ludzie stoją tak naprawdę przed problemem, czy im przedłużą, czy nie. Powiem szczerze, że poleciłem dyrektorom oddziałów regionalnych, bo to jest w ich gestii, żeby oni podejmowali te decyzje i oni decydowali, czy tacy pracownicy są im potrzebni, czy te osoby, które są w terenie zatrudnione, to rzeczywiście są osoby merytoryczne, czy jest taka potrzeba, żeby przedłużyć im umowę na stałe, czy tak jak tutaj było wspomniane o tych pielęgniarkach, które są tam zatrudniane. Takie sygnały też mam. Do mnie docierają one z konkretnych miejscowości, gdzie wyraźnie mówi się o tym, że na przykład ta czy tamta osoba została zatrudniona bez kwalifikacji i nic nie robi. Poleciłem dyrektorom oddziałów regionalnych, żeby zgłębili te tematy w swoich województwach lub konkretnych biurach powiatowych. Dzisiaj akurat zwołałem wszystkich dyrektorów do Warszawy, o godzinie 16.30 zaczynamy spotkanie. Mamy między innymi omówić etatyzację. Ja kiedy tylko przyszedłem na to stanowisko, wstrzymałem wszelkie ruchy kadrowe tylko po to, żeby móc się rozeznać, jak wygląda sytuacja w terenie i żeby dyrektorzy oddziałów regionalnych mogli podejmować decyzje o ewentualnym zatrudnieniu czy nieprzedłużeniu tej umowy, żeby to nie było decydowanie na szczeblu centralnym, żebyśmy tego nie centralizowali, tylko żeby dyrektorzy sami decydowali o potrzebach kadrowych w terenie.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#DariuszWojtasik">Jeśli chodzi o kwalifikacje, wiedzę tych pracowników, chcemy wprowadzić egzaminy. Zastanawiamy się, czy co pół roku, czy raz w roku, egzaminy będą weryfikowały wiedzę tych pracowników i to będzie też dla dyrektora narzędzie weryfikacji tego pracownika. Jest to wszystko na etapie przygotowań. Nie chcę, żeby to tak wyglądało, że wprowadzamy jakieś egzaminy i później połowa ich nie pozdaje. To nie o to chodzi. Chodzi o to, żeby każdy dyrektor oddziału regionalnego miał wiedzę na temat swoich pracowników. To jest w fazie przygotowywania, dlatego jeszcze trochę czasu potrzebujemy. Nie będzie to dziś, nie będzie to za tydzień czy miesiąc, bo to musi być wszystko przemyślane i nie będziemy robić nic pochopnie, na wariackich papierach.</u>
          <u xml:id="u-66.3" who="#DariuszWojtasik">Jeśli chodzi o jakość kadry, mogę powiedzieć, jak jest w centrali. W centrali mamy rzeczywiście dość dużo kadry naprawdę, bym powiedział, bardzo dobrych pracowników, o olbrzymiej wiedzy. Po rozmowach wielokrotnie z wieloma dyrektorami okazywało się, że oni są bardzo chętni do pracy, z olbrzymią wiedzą, tylko niestety, tak jak mówiłem, nie chcę krytykować moich poprzedników, że był taki stan przygotowania Agencji do PROW-u czy innych, bo wiem, że się najłatwiej krytykuje. Nie na tym rzecz polega, żeby wszystkich krytykować, tylko chodzi o to, że jak pewne decyzje nie zapadały, to i ci dyrektorzy też pewnych ruchów nie podejmowali. W związku z tym tak to wygląda.</u>
          <u xml:id="u-66.4" who="#DariuszWojtasik">Jeśli chodzi o pracowników związanych z systemem informatycznym. Nie dokonywałem tam żadnych zmian, chociaż może i powinienem. Sytuacja wygląda w ten sposób, że mamy olbrzymi problem z pozyskaniem fachowców ze względu na to, że Agencja nie jest atrakcyjna pod względem finansowym, bo płace, jakie oferuje informatykom czy programistom, którzy mogliby cokolwiek zrobić, są nieatrakcyjne i mamy naprawdę olbrzymi problem, bo dzisiaj większość osób chce odejść. Dzisiaj, przed przyjściem do państwa, dostałem siedem wniosków o rozwiązanie umowy. Agencja jest dzisiaj w takiej sytuacji, że urząd marszałkowski, wojewoda, urząd miasta wszyscy lepiej płacą niż Agencja. I naturalną rzeczą są zmiany kadrowe, ruchy kadrowe. Dopóki Agencja będzie płaciła, tak jak płaci na określonych stanowiskach, to nie zatrzymamy tych ludzi, będzie olbrzymi odpływ pracowników i to fachowców, na których łożyło się przez długi, długi okres na wykształcenie, bo większość z nich chodziła na różne kursy, szkolenia. I to jest dla nas wielka strata.</u>
          <u xml:id="u-66.5" who="#DariuszWojtasik">Jeśli chodzi o wynagrodzenia, rozmawialiśmy w ministerstwie, zgłaszaliśmy to w Ministerstwie Finansów, że będziemy potrzebowali dodatkowych środków na zatrzymanie pracowników. Przesunięcie pracowników do oddziałów i zatrzymanie tych najlepszych w centrali, podniesienie im wynagrodzenia, ma na celu tak naprawdę utrzymanie tych najlepszych, tej elity, bym powiedział, która tam jest. Oczywiście nie wszystko w ciągu tygodnia, miesiąca uda się zrobić. Do tego wszystkiego trzeba się przymierzyć i w dłuższym czasie na pewno uda się zrobić.</u>
          <u xml:id="u-66.6" who="#DariuszWojtasik">Jeśli chodzi o ustawę o Agencji, to Agencja ma tutaj najmniejszy wpływ, bo to rząd przyjmuje ustawę, przepraszam, Sejm, a Agencja może tylko wykonywać te zadania, jest instytucją, która przyjmuje i wykonuje nałożone na nią zadania i z tym nie będę polemizował, ja mam na to najmniejszy wpływ jako prezes. Dla mnie kluczową kwestią jest uruchomienie poszczególnych działań PROW-owskich i tak naprawdę całe działania dzisiaj: dwuzmianowy system pracy i codzienne raportowanie dyrektorów o postępach prac dla mnie jest sprawą priorytetową. Mogę państwu powiedzieć, że nawet dzisiaj, przychodząc do was, poprosiłem dyrektorów o to, żeby mi przedstawili, jakie działania zostały podjęte w okresie, odkąd zostałem prezesem i ile rzeczy zostało zrobionych. Takie banalne rzeczy jak książka procedur do poszczególnych działań. Ja mogę dzisiaj powiedzieć, że w poszczególnych działaniach książki procedur są. Ich nie było wcześniej. Nie było akredytacji, nie było przygotowania do akredytacji. Ja to sobie wszystko dla poszczególnych działań wynotowałem. Oczywiście jeszcze wiele jest przede mną, wiele przed ludźmi, bezpośrednio przed dyrektorami, którzy się tym zajmują.</u>
          <u xml:id="u-66.7" who="#DariuszWojtasik">Bolączką jest oczywiście system informatyczny, o tym się mówi głośno. Ale tam nie ma co robić żadnych zmian, bo jeśli dzisiaj jakiekolwiek zmiany zaczniemy robić, to po prostu zatrzymamy się w tych pracach. Bo mamy umowy utrzymaniowe, które są realizowane, nadzorowane przez osoby z departamentów informatycznych. Jeśli ja dokonam jakichkolwiek zmian, to osoba, która wejdzie do umowy, która ma 300–400 stron i do tego jeszcze mnóstwo aneksów do tych umów, nie wdroży się w ciągu tygodnia, a pewne działania musimy dzisiaj podejmować, pewne umowy musimy kontynuować, musimy negocjować pewne rzeczy. To wszystko jest bardzo trudne. Więc tak jak już powiedziałem, nadmierne ruchy i nadmierna zmiana może tylko spowodować spowolnienie. A Agencja na to nie może sobie pozwolić.</u>
          <u xml:id="u-66.8" who="#DariuszWojtasik">Jeśli chodzi o kredyty. 15 lutego osiem banków podpisało z nami umowy, jeśli chodzi o kredyty. I te kredyty, w takiej kwocie, w jakiej tylko mogliśmy, przyznaliśmy, te dopłaty do oprocentowania kredytów. Nie jest to to, co byśmy chcieli wszyscy, mamy taką sytuację, jaką mamy, środki mamy takie, jakimi Agencja dysponuje i tyle ile mogliśmy, przeznaczyliśmy. Jest to 20 procent kwoty, na którą opiewają wnioski na pierwszy kwartał. Oczywiście wiadomo, że jest to kropla w morzu potrzeb, ale to co mogliśmy, to wszystko z automatu uruchomiliśmy. W miarę możliwości na pewno będę robił wszystko, żeby te kredyty uruchomić, bo sam mam znajomych rolników, którzy bardzo czekają i dzwonią do mnie, i pytają się z drugiego końca Polski, jak to się dzieje, że tych kredytów nie ma, a oni ich potrzebują. Są kredyty, oczywiście, osiem banków otrzymało kredyty, tam gdzie to było możliwe, to daliśmy. W miarę uwalniania się środków będziemy je przekazywać. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#DariuszWojtasik">Może tylko jeszcze jedna kwestia. Przypomniało mi się, ktoś pytał o moje doświadczenie zawodowe. Przez pięć lat pracowałem w urzędzie marszałkowskim i zajmowałem się funduszami europejskimi, dokładnie, „Zintegrowanym programem operacyjnym”, w tym też czasie dawałem wykłady ze wzrostu konkurencyjności przedsiębiorstw, bo nie zajmowałem się tylko jednym programem, ale interesowałem się wszelakimi programami unijnymi, między innymi również PROW-em, i przez pięć lat na Mazowszu zajmowałem się oceną merytoryczną wniosków. Miałem pod sobą panele ekspertów, jak również bezpośredni nadzór nad oceną merytoryczną wniosków unijnych. W związku z tym ta problematyka PROW-u i funduszu unijnego jest mi najbardziej bliska, bo nawet jak byłem wiceprezesem, to bezpośrednio pod sobą miałem cały PROW. Dlatego to tak mi bardzo leży, bo to jest mi najbardziej bliski temat. Jeśli chodzi o moją ścieżkę zawodową, to tyle. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Czy są jeszcze jakieś głosy do pana prezesa? Pan poseł Wojciech Mojzesowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przepraszam, pan prezes chyba nie słuchał pana ministra, bo pan minister mówił, że środków na kredyty ma dosyć. O co mi chodzi? Żebyśmy nie dali sygnału. No bo jeżeli my powiemy, że kredytów jest dosyć, a pan prezes mówi, że jest 20 procent, to nie uda się uciec od problemu, tak jak zawsze. 20 procent to jest na jedną piątą, tak że panie prezesie, pan ma kolejki, które stoją przed panem, tylko pan ich nie widzi. I bardzo bym prosił jeszcze raz, tej kolejki, która za naszych czasów była, niech pan już nie przypomina, ta pańska dziś jest o wiele większa. Oczywiście, to są problemy, które przed panem stoją. Zawsze będą problemy w tej instytucji. To jest potężna instytucja i ja bym prosił, żeby wciąż nie wracać do tego, co było, tylko starać się, a my będziemy mieć dużo zrozumienia. Do przodu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#DariuszWojtasik">Tak, oczywiście, dziękuję za tę uwagę. Powiem szczerze, że wystąpiliśmy o 60 milionów, tutaj już była o tym mowa, na dopłaty do kredytów. Jeśli chodzi o te kolejki, rzeczywiście, one są niewidoczne, ale są, i to jest prawda. Ja o tym wiem i mam tego pełną świadomość, zdaję sobie z tego sprawę, bo nawet wczoraj miałem telefony, dokładnie trzy, od moich dobrych znajomych, którzy ze mną studiowali, którzy prowadzą gospodarstwa, pytali, kiedy będą kredyty. Więc ten temat naprawdę jest mi bliski, zdaję sobie z niego sprawę. Dopłaty do kredytów są, idą, jak to jest możliwe, więc to wygląda tak, jak wygląda, mimo wszystko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#LeszekKorzeniowski">Pan poseł Henryk Kowalczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#HenrykKowalczyk">Panie przewodniczący, panie prezesie. Pan prezes optymistycznie powiedział, że będzie wygospodarowywać wolne środki na kredyty. Ja uważam, że wzrost stóp procentowych będzie zjadał nam te środki, które już mamy, a więc tu nie można mówić o wygospodarowywaniu. Chciałbym pana prezesa poinformować, że Komisja Finansów Publicznych, która opiniowała dzisiaj ten wniosek, oczywiście pozytywnie opiniowała ten wniosek, również przegłosowała wniosek dotyczący zwiększenia kwot na kredyty, w związku z tym, że rzeczywiście kwota jest zbyt mała. Więc tu jest propozycja, żeby, idąc śladem wniosku Komisji Finansów Publicznych, żeby pan prezes już wystąpił o kolejną transzę środków finansowych, bo niestety, decyzje o podwyżkach stóp procentowych powodują, że tych pieniędzy naprawdę nie będzie. Tak że to jest taka propozycja, która, myślę, że w ślad za decyzją Komisji Finansów Publicznych może pomóc Agencji i rolnikom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#DariuszWojtasik">Dziękuję. Powiem szczerze, że wczoraj nawet „na kierownictwie” rozmawialiśmy o tym, że musimy wystąpić dokładnie z kolejnym wnioskiem o środki na dopłaty do kredytów. Tak że na pewno to zrobimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#LeszekKorzeniowski">Dziękuję. Nie ma już więcej pytań do pana prezesa. Ja jeszcze chciałem później dwa słowa powiedzieć. Proszę państwa, wyczerpaliśmy pierwszy punkt porządku dziennego. Został nam jeszcze drugi punkt – sprawy bieżące. Ze względu na późną porę, myślę, że nie ma spraw bieżących. Ale muszę zapytać – czy ktoś z państwa chciał zabrać głos w tym punkcie? Bardzo proszę, pan poseł Marek Wojtkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#SławomirZawiślak">Ja w punkcie jeszcze poprzednim, panie przewodniczący. Tę informację dostałem od pana prezesa Agencji, o którą prosiłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#LeszekKorzeniowski">Pan prezes zostanie, to się pan go zapyta indywidualnie. Pan poseł Marek Wojtkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#MarekWojtkowski">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Chciałem wrócić do kwestii, którą niedawno mieliśmy okazję podejmować na Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, mianowicie do kwestii związanej z restrukturyzacją rynku cukru w Polsce. Szanowni państwo, do końca lutego dokonał się pierwszy okres restrukturyzacji. W tej chwili jesteśmy w trakcie kolejnych zmian w Krajowej Spółce Cukrowej. No i tutaj chciałbym powiedzieć, szanowni państwo, dochodzi do sytuacji, które we mnie budzą duże wątpliwości i w dużej mierze mnie zastanawiają. Mianowicie dochodzi do zmian w Krajowej Spółce Cukrowej, myślę, że te zmiany w dużej mierze są nieudokumentowane. Nie bardzo potrafię zrozumieć, jakimi kryteriami kierował się zarząd obecnej spółki, podejmując bardzo ważne decyzje, które będą wywierać skutki na najbliższe, myślę, że kilka lat. Próbowałem się dowiedzieć czegokolwiek od obecnego zarządu spółki i powiem szczerze, był to dla mnie dość duży problem, bo po kilkakrotnych monitach, telefonach udało mi się skontaktować z obecnie pełniącym obowiązki prezesa Krajowej Spółki Cukrowej. I myślę, proszę państwa, że w tej chwili, już konkludując, doszliśmy do pewnego momentu dość istotnego i w związku z tym myślę, że mimo iż niedawno debatowaliśmy na ten temat, to warto byłoby zaprosić tutaj przed oblicze Komisji zarówno zarząd spółki, jak i przedstawicieli Ministerstwa Skarbu Państwa, żeby wyjaśnili obecną sytuację, bo powiem szczerze, zresztą reprezentuję tutaj określone środowisko, które akurat te zmiany mocno dotknęły, mianowicie województwo kujawsko-pomorskie, w ostatnich dwóch tygodniach została tam zamknięta kolejna cukrownia. Reprezentuję to środowisko i odczuwam bardzo duży dyskomfort z tego powodu. W związku z tym chciałbym wiedzieć, czym te zmiany zostały spowodowane. Bo jeśli rzeczywiście merytorycznie te zmiany są uzasadnione, będą udokumentowane, to oczywiście z bólem serca w pełni się z nimi zgodzę. Ale w tej chwili nie mam takiej wiedzy i myślę, że warto by się było nad tym zastanowić. To jest pierwsza kwestia.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#MarekWojtkowski">Druga sprawa, którą, poddaję pod rozwagę państwa, starszych kolegów, parlamentarzystów z dłuższym stażem, czy nie warto by się było zastanowić, czy by nie powołać podkomisji, stałej czy też podkomisji nadzwyczajnej, która w sposób permanentny monitorowałaby restrukturyzację rynku cukru. Bo zdajemy sobie sprawę, że zachodzą tutaj dość istotne zmiany, również mamy wiedzę na ten temat, że działalność Krajowej Spółki Cukrowej w przeszłości w bardzo dużym stopniu była poddawana naciskom politycznym. I może warto by było takich kwestii w przyszłości uniknąć. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#LeszekKorzeniowski">Nadal odnoszę wrażenie, że ulegamy naciskom politycznym. Widzę, że pan poseł Wojciech Mojzesowicz, też z kujawsko-pomorskiego...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#WojciechMojzesowicz">Ja nie będę mówił o kujawsko-pomorskim, tylko to, co i pan przewodniczący, że były naciski polityczne. Tylko daj Boże takie naciski polityczne, że ta spółka funkcjonowała przez pięć lat. Oby te naciski, które są, dały szansę na następne pięć lat. Chcę wyraźnie powiedzieć, że opozycja dzisiaj nie ma wpływu na to, co się w spółce dzieje, ale ma wiedzę. Według mojej oceny zapanował kompletny bałagan i destrukcja w spółce. Nie zachowano proporcji, jeżeli chodzi o rady nadzorcze, zarząd. Oby jeszcze niektóre osoby tam funkcjonujące nie podzieliły tej spółki między koncerny obce. Żeby tak nie było. Żeby za rok nie okazało się, ja nie będę mówił o zamykanych cukrowniach, bo nie o to chodzi, mnie zależy na tym, żeby funkcjonowała Krajowa Spółka Cukrowa. Według mojej oceny, te osoby, które przejmują tę spółkę dzisiaj, nie realizują tego, żeby tę spółkę uratować. I to jest bardzo ważna rzecz. Nie komisja stała, bo to marszałek musi się zgodzić, nie komisja nadzwyczajna, ale podkomisja, która by się zajęła i rozmawiała o tej sprawie. Podkomisję możemy powołać dzisiaj, zgłosić wniosek i powołać podkomisję, to nie jest problem. Bo na stałą podkomisję musi być zgoda marszałka, a tutaj nie musimy mieć zgody. Popieram wniosek mojego kolegi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#LeszekKorzeniowski">Proszę, pan poseł Adam Krupa, później pan poseł Sławomir Zawiślak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#AdamKrupa">Chciałbym wrócić do jednego tematu, który umknął nam z porządku. Bo była mowa na przedostatnim posiedzeniu Komisji w sprawie biopaliw, mieliśmy powołać podkomisję. Niestety, posiedzenie Sejmu zostało odwołane i to jakby uciekło. Wracam do tego tematu, uważam, że albo podkomisja, albo zapiszmy to do harmonogramu działań Komisji, żeby nie było tak, jak mamy, od 2001 roku toczy się sprawa biopaliw i, tak jak mieliśmy ostatnią informację, w roku 2008 nie jest ten temat zamknięty. Tak jak mówiłem poprzednio na Komisji, to może być dla Ministra Gospodarki temat nie najważniejszy, uważam, że Komisja Rolnictwa powinna ten temat monitorować, to może być podkomisja, możemy uznać, że będziemy co kwartał prosić o informację Ministerstwo Gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#LeszekKorzeniowski">Proszę państwa, proponuję, żebyśmy to zapisali jako poszczególne punkty, ale dopiero na tym posiedzeniu Komisji Rolnictwa, która odbędzie się między 8–10 kwietnia, bo wtedy będzie i dobra frekwencja i będziemy mogli przeprowadzić odpowiednie spotkania. Nie chciałbym w tej chwili robić tego pochopnie i dlatego proszę bardzo o to, żeby państwo przyjęli taki wariant, który zaproponowałem. Jeżeli nie usłyszę głosów z sali, to uznam, że zostało to zaakceptowane. Nie słyszę głosów. Dziękuję. Czy jeszcze jakieś sprawy? Pan poseł Michał Szczerba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#MichałSzczerba">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Ponieważ było także pytanie do pana ministra Marka Sawickiego odnośnie do wspólnej polityki rolnej, chciałbym ponowić swoją propozycję, abyśmy na którymś z posiedzeń zajęli się właśnie tym i zajęli się przygotowaniami do prezydencji francuskiej. Czyli byłaby potrzeba zaproszenia osób odpowiedzialnych w resorcie za te tematy. I druga sprawa w związku z tą informacją przedstawiciela Lewicy i Demokratów, propozycja zwołania debaty na temat GMO. Sugeruję prezydium, żeby zanim taką debatę plenarną przeprowadzimy, to żebyśmy też na ten temat mogli podyskutować na forum Komisji. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#LeszekKorzeniowski">Te sprawy wszystkie są ujęte w programie pracy Komisji. Chciałem również poinformować Wysoką Komisję o tym, że chyba 12 kwietnia będziemy mieć spotkanie z ministrem rolnictwa Francji. W kwietniu jest planowane to spotkanie z ministrem rolnictwa Francji, możemy wtedy również zapytać o sprawy związane z prezydencją francuską. Podejrzewam zresztą, że ta wizyta jest przygotowywana pod kątem właśnie prezydencji francuskiej.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#LeszekKorzeniowski">Ponieważ nie ma więcej pytań, zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Dziękuję państwu uprzejmie, zapraszam na wtorek, na godzinę 11.00. Najbliższy wtorek, godzina 11.00.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>