text_structure.xml 46.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#SławomirPiechota">Otwieram posiedzenie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Witam wszystkich, stwierdzam kworum. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Chciałbym zaproponować rozszerzenie porządku o pkt 2 obejmujący uzupełnienie składów podkomisji stałych, albowiem w wyniku ostatnich wyborów samorządowych nastąpiły zmiany. Pewni posłowie z naszej Komisji zostali wybrani do innych urzędów, inni odeszli do innych komisji i istnieje potrzeba uzupełnienia. Czy są uwagi do takiego projektu porządku dzisiejszego posiedzenia? Uwag nie słyszę, zatem uznaję, iż Komisja przyjęła porządek posiedzenia. Przystępujemy do jego realizacji. Proszę przedstawicieli wnioskodawców o przypomnienie najistotniejszych elementów obywatelskiego projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WiesławaTaranowska">Dziękujemy za szybką reakcję i uruchomienie projektu obywatelskiego w Komisji. Chciałam tylko przypomnieć, że reforma emerytalna z 1998 r. pozostawiła osobom urodzonym do 1948 r. prawo do przechodzenia na emeryturę na starych zasadach, natomiast osoby urodzone po 1948 r. zostały objęte nowym systemem emerytalnym. Do końca 2006 r. były rozwiązania dotyczące kobiet, które przedłużono do 2008 r. Pozwalały one kobietom na wcześniejsze korzystanie ze świadczenia emerytalnego.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WiesławaTaranowska">A jakie skutki ponieśli pracownicy urodzeni po 1948 r. ubezpieczeni w systemie? Otóż tak samo liczy się staż pracy tych, którzy przeszli na emeryturę jak i tych, którzy mając taki sam staż pracy muszą dalej pracować, bo urodzili się później. Te osoby czują się bardzo niesprawiedliwie potraktowane. Ostatnia transformacja ustrojowa, zwolnienia grupowe, teraz kryzys, który w tej chwili mamy spowodował, że bardzo wielu pracowników odchodzi z pracy na zwolnienia grupowe, na rok albo na dwa przed emeryturą. Te osoby mają ogromnie utrudnione wejście na rynek pracy. Będąc na zasiłku dla bezrobotnych przez jakiś czas, tracą ten zasiłek i idą do pomocy społecznej czy do opieki społecznej po to świadczenie i mają ogromne poczucie krzywdy, że pracując 35 lat kobieta i 40 lat mężczyzna nie mogą pójść na świadczenie emerytalne troszeczkę wcześniej. Takie rozwiązania są zastosowane w krajach europejskich.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WiesławaTaranowska">Jako Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych zawiązaliśmy komitet, ponieważ było bardzo wiele głosów od osób, które chciałyby przejść na emeryturę wcześniej, mając świadomość, że emerytura ich będzie niższa niż gdyby przeszli w wieku ustawowym, bo nowy system emerytalny jest tak skonstruowany.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#WiesławaTaranowska">W naszym projekcie obywatelskim proponowane są takie rozwiązania, żeby ubezpieczeni, którzy mają łączny okres składkowy i nieskładkowy wynoszący co najmniej 35 lat dla kobiet i 40 lat dla mężczyzn, mogli przejść na emeryturę przed osiągnięciem powszechnie obowiązującego wieku emerytalnego. Po drugie, okres składkowy dotyczy tylko okresu urlopu wychowawczego i macierzyńskiego przysługującego od 31 grudnia 1998 r., ponieważ do tej daty, do okresów składkowych nie wliczano urlopów wychowawczych ani innych okresów wykonywania pracy z powodu sprawowania opieki nad dzieckiem. W świetle przepisów obowiązujących od 1 stycznia 1999 r. okresy te są okresami składkowymi.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#WiesławaTaranowska">Ten projekt ma ogromne poparcie społeczne. Złożyliśmy w parlamencie prawie 270 tys. podpisów, ale jeszcze prawie 100 tys. przyszło po terminie. I te podpisy są u nas w OPZZ. To poparcie jest ze strony nie tylko członków Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, ale wszystkich pracowników, wszystkich organizacji związkowych, obywateli, którzy w ogóle nawet nie należą do związków zawodowych a identyfikują się z pomysłem Komitetu Obywatelskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#WiesławaTaranowska">Chciałam jeszcze tylko państwu przedstawić argumenty, które udowodnią, że nasz projekt ma wiele zalet. Po pierwsze, projekt ten zwiększa zainteresowanie pracowników wykonywaniem pracy rejestrowanej, jest bardzo przyjazny w promowaniu stałej pracy. Jeśli ten projekt wejdzie w życie, na pewno spowoduje zmniejszenie skali zatrudnienia na czarno, ponieważ on promuje legalną pracę. Do świadczenia emerytalnego liczą się tylko i wyłącznie lata składkowe. Nawet jak ktoś będzie na chorobowym, to będzie to odliczone. Spowoduje to na pewno zmniejszenie liczby przypadków ukrywania przez pracodawców i pracowników faktycznie osiąganych dochodów, bo właśnie będzie się liczyła kwota składkowa i to, co jest nazbierane na koncie emeryta w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Spowoduje to zmniejszenie liczby przypadków zgłaszania do ubezpieczenia społecznego i urzędów podatkowych zaniżanych wynagrodzeń, najczęściej w wysokości płacy minimalnej, bo każdy obywatel będzie miał świadomość, że ma pracę składkową i musi nazbierać sobie na koncie emerytalnym jak największą kwotę pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#WiesławaTaranowska">Będzie realne zwiększenie wpływów do budżetu z tytułu podatków i dochodów od osób fizycznych, bo każda zalegalizowana praca będzie skutkowała zwiększeniem wpływów podatkowych oraz zwiększeniem wpływów do Narodowego Funduszu Zdrowia z tytułu składek na ubezpieczenie zdrowotne. Zwiększeniem wpływów właśnie na FUS, o którym wcześniej wspomniałam. Będzie to również zmniejszenie wydatków samorządów terytorialnych przeznaczonych na wszelkiego rodzaju pomoc społeczną udzielaną osobom, które po przepracowaniu kilkudziesięciu lat utraciły pracę i nie mają szans na zatrudnienie. Dlatego też samorządy będą miały mniejsze koszty społeczne związane ze spadkiem osób wykluczonych społecznie oraz przede wszystkim zabezpieczenie beneficjentów ustawy w emeryturę, w wysokości akceptowanej przez nich samych. Projekt obywatelski daje także prawo ludziom, którzy nazbierali sobie na koncie emerytalnym wystarczającą ilość środków, którzy przepracowali 35–40 lat, do przejścia na emeryturę w sytuacji losowej. Na pewno nie będą chcieli odejść na to świadczenie ludzie, którzy mają dobrą, legalną pracę, ponieważ mają świadomość, że każdy rok pracy daje możliwość większej emerytury z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Ale zdarzają się w życiu człowieka takie sytuacje, że kobieta po 35 latach pracy i mężczyzna po 40 latach pracy nagle są jej pozbawieni i wtedy są upodleni, ponieważ nie mają z czego żyć.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#WiesławaTaranowska">Podczas pierwszego czytania posłowie Platformy Obywatelskiej zarzucali, że budżet będzie bardzo dużo dopłacał do minimalnego świadczenia osobom, które przejdą na proponowaną emeryturę. Jest to nieprawdą. Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych i Komitet Obywatelski robiły wyliczenia. Kobieta, która pracuje 35 lat i mężczyzna z 40 letnim stażem, mając nawet minimalne wynagrodzenie nazbierają sobie na minimalną emeryturę. Dopłata nie będzie potrzebna. Ja tylko chciałam przypomnieć, że rząd będzie dopłacał do emerytur w obowiązującym systemie, ponieważ teraz nie liczy się, ile, kto pracował, jaki ma staż pracy, tylko ile nazbierał na koncie. A dopłata do minimalnej emerytury będzie wtedy, jeśli kobieta przepracuje 20 lat i mężczyzna 25 lat a ZUS wyliczy mu 200 zł emerytury. Jeśli będzie musiał za te 200 zł wyżyć, to resztę będzie mu dopłacała opieka społeczna.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#WiesławaTaranowska">W projekcie obywatelskim bardzo trudno będzie spełnić warunki, by nazbierać 35 lat składkowych dla kobiety i 40 dla mężczyzny, ponieważ będą potrącane wszystkie inne prace, chorobowe, o którym wspomniałam czy studia. Jeżdżąc po kraju pytamy, czy osoby będą się decydowały na przejście na proponowane przez nas świadczenie. Każda z nich odpowiedziała, że na pewno nie skorzysta z tego świadczenia, o ile będzie miała pracę. To sytuacja losowa może zmusić kogoś do skorzystania z niższej emerytury, ale już wypracowanej.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#WiesławaTaranowska">Skala skutków finansowych projektowanego rozwiązania jest trudna do wyceny, jednakże jest oczywiste, że globalna kwota przychodów budżetu państwa, budżetów samorządów oraz funduszy publicznych, Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, Narodowego Funduszu Zdrowia znacząco przewyższy kwotę dodatkowych wydatków z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Wspominałam już, że jak będzie legalna praca, więcej pieniędzy do budżetu wpłynie niż z tego budżetu wypłynie. Zwiększenie skłonności do podejmowania pracy rejestrowanej, o której powiedziałam, bo taka pozwoli zaliczyć okres stażu ubezpieczeniowego, przyniesie większe wpływy do budżetu z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych, wpływy do Narodowego Funduszu Zdrowia z tytułu składek na ubezpieczenie zdrowotne oraz wpływy do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych z tytułu składek na ubezpieczenie społeczne.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#WiesławaTaranowska">Chciałam państwu jeszcze powiedzieć, że zmniejszenie obciążeń finansów publicznych będzie spowodowane tym, że rozciągnie się w czasie suma wypłacanego świadczenia. Jeśli pracownik będzie pracował dłużej, to budżet państwa będzie musiał krócej wypłacać większą emeryturę. W naszym przypadku budżet państwa będzie musiał wypłacić mniejszą emeryturę rozciągając to w czasie. Więc korzyści dla budżetu będą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#SławomirPiechota">Proszę o stanowisko rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarekBucior">Przede wszystkim należy podkreślić, że stanowisko rządu jest negatywne. Rząd uważa, że inicjatywa ta stoi w sprzeczności z polityką rządu, prowadzoną od jego powstania. To jest podstawowa kwestia. Po drugie, zmiany w systemie emerytalnym wynikają z konieczności przede wszystkim zapewnienia z jednej strony świadczenia, ale z drugiej strony wydolności systemu emerytalnego. Ta wydolność będzie następowała wtedy, kiedy będziemy mogli sfinansować jak największą liczbę świadczeń emerytalnych ze składek. W przypadku Funduszu Ubezpieczeń Społecznych ten stan obecnie nie występuje. Ten stan nie występuje właściwie od dłuższego już czasu i w poszczególnych latach ta niewydolność przybiera swój bardzo znaczący wyraz. Każdego roku skala dopłat do Funduszu Emerytalnego, tego wyodrębnionego w ramach Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wzrasta i w przyszłym roku wzrośnie do poziomu ok. 51 mld zł. To jest niebagatelna kwota. Oczywiście, poziom wydatków z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wynika m.in. z liczby emerytów. Należy podkreślić, że od 1996 r. liczba emerytów bardzo istotnie wzrosła. W 1996 r. emerytów było ok. 3 mln 127 tys. Obecnie zbliżamy się do 5 mln, po przekroczeniu tej liczby już na początku tego roku. Bowiem w tym roku nastąpił nieznaczny spadek liczby emerytów, sięgający ok. 10–12 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MarekBucior">Polityka rządu polega na tym, aby osoby, które mogą pracować, nie pobierały świadczeń emerytalnych. I żeby jak najdłużej pracowały. Tak, to jest dążeniem rządu. I to przynosi swoje efekty, ponieważ efektywny wiek emerytalny wzrasta. I o ile jeszcze w roku 2008 wynosił on 59 lat, to w 2009 już wzrósł do 59,6 a w pierwszym półroczu 2010 r. przekroczył 60 lat. Czyli mamy istotne skutki, prowadzące do zwiększenia efektywnego wieku emerytalnego. Oczywiście, z efektywnym wiekiem emerytalnym będzie również zwiększało się świadczenie emerytalne.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MarekBucior">Projekt Komitetu Obywatelskiego jest błędny, ponieważ proponuje obniżenie wieku emerytalnego do poziomu, który nie był akceptowany nawet przed zmianami w systemie emerytalnym, nawet przed wdrożeniem emerytur pomostowych i likwidacji minimalnego wieku wynoszącego 55 lat w przypadku kobiet i 60 lat w przypadku mężczyzn. Bo jeżeli dodamy do 18 lat życia 35 lat w przypadku kobiet, to uzyskujemy wiek ok. 53 lat, a w przypadku mężczyzn ok. 58 lat. A więc projekt jest błędny ze wszech miar i należy go odrzucić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#SławomirPiechota">Na wstępie tylko trochę tytułem wyjaśnienia dla pani przewodniczącej, dlaczego ten projekt musiał tyle czekać. Odbywamy 284 posiedzenie naszej Komisji, co świadczy też o jej obciążeniu. Podczas tego posiedzenia Sejmu mamy 5 posiedzeń Komisji oraz dzisiaj wieczorem debatę o wsparciu dla kobiet z terenów popegeerowskich, przy okazji projekcji filmu „Warszawa do wzięcia”.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#SławomirPiechota">Przypomnę, że dzisiaj o godzinie 19.00 projekcja i debata. Jutro o godzinie 8.30 poprawki do ustawy o opiece nad dziećmi. O godzinie 10.00 rozpatrzenie odpowiedzi na dezyderat plus sprawozdanie podkomisji – zmiany ustawy o pomocy społecznej. O godzinie 16.30 mamy posiedzenie Komisji rozpatrującej poprawki Senatu do ustawy o promocji zatrudnienia, a o 19.00 rozpatrujemy poprawki Senatu do ustawy o racjonalizacji zatrudnienia. A więc tak wygląda nasz zwykły porządek prac. Otwieram debatę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławSzwed">Nie pamiętam od dawna, jeśli chodzi o zainteresowanie tym projektem, żeby była taka ilość pytań, e-maili do biura na temat tej ustawy, jak w ostatnim czasie. Czyli zainteresowanie jest bardzo duże.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#StanisławSzwed">Ja bym ten projekt połączył z wcześniej przyjętymi rozwiązaniami, które przyjęliśmy, m.in. w ustawie o emeryturach pomostowych jak również w debacie dotyczącej II filaru, która się toczy. W tym projekcie jest jedna ważna kwestia, ten projekt tak naprawdę dotyka osób, które pracują najdłużej. W kontekście przyjętych rozwiązań dotyczących emerytur pomostowych wielu pracowników do dzisiaj nie miało pojęcia, że straciło swoje uprawnienia do wcześniejszej emerytury. Ten projekt dawałby im taką możliwość. I bardzo ważne rozwiązanie, które w jakiś sposób przekonuje mnie do tego projektu, to jest możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę wąskiej grupie osób. Jeżeli przyjmiemy, że odliczymy okresy, o których mówiła już pani przewodnicząca, to tych osób, które by przechodziły w tym wieku, o którym mówił pan minister, jest jeszcze mniej. Nie sądzę również, że ktoś będzie działał na swoją niekorzyść i przechodził wcześniej na emeryturę mając świadomość, że będzie ona jednak niższa, bo będzie liczona według nowego systemu wprowadzonego w 1998 r.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#StanisławSzwed">Wydaje mi się, także z tych względów, że ten projekt powinniśmy dalej procedować. Byłbym za skierowaniem tego projektu do podkomisji. Można podczas posiedzeń podkomisji rozmawiać i spróbować znaleźć takie rozwiązanie, żeby dla grupy osób, które mają najdłuższy staż i bardzo trudną sytuację na rynku pracy znaleźć jakieś optymalne rozwiązanie. Dlatego jestem za skierowaniem tego projektu do dalszych prac w podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AnnaBańkowska">Myślę, że wszystkie najistotniejsze kwestie zawarte były w wystąpieniu pani przewodniczącej Taranowskiej. Chciałabym jednak zwrócić uwagę na autentyczną potrzebę uchwalenia tej ustawy. Zgadzam się z panem ministrem, że takie postulaty były już od dawna głoszone i kolejne rządy odmawiały przyjęcia tego typu rozwiązań, co odbiło się z wielką krzywdą na osobach z długim stażem pracy. Dawniej, powiem szczerze, można było inaczej podejść do kwestii, ale mieliśmy też inne regulacje dotyczące i świadczeń przedemerytalnych, i zasiłków, i wielu innych rzeczy. Obecnie system jest zubożony i trzeba sobie powiedzieć, że dawniej było łatwiej osobom z długim stażem pracy, czyli w starszym wieku, uzyskać prawo do renty, jeśli nie dostawały emerytury. W tej chwili mamy bardzo złą sytuację niewielkiej liczby osób, które mają długi staż pracy i zrujnowane zdrowie na skutek wysiłku włożonego w długoletnią pracę zawodową. Dawniej osoby te mogłyby się zwrócić o rentę, ale obecnie jest taka tendencja, że ZUS ogranicza na ile się da liczbę nowo przyznawanych praw do renty. Świadczą o tym dane statystyczne. O ile pamiętam, kilka lat temu mieliśmy ponad 3 mln rencistów, a w tej chwili ta liczba spadła do miliona z kawałkiem. To nie znaczy, że społeczeństwo nam w ostatnich latach wyzdrowiało, tylko mamy bardziej restrykcyjne podejście do prawa do renty. A ponadto, właśnie to jest drugi aspekt sprawy, mówienie o liczbie emerytów jest też niesprawiedliwe, ponieważ renciści osiągający określony wiek, z urzędu wręcz przechodzili na emerytury. Summa summarum, nie zwiększyła nam się a zmniejszyła liczba świadczeniobiorców. Analizowałam dane statystyczne, z których wynika, że w tej chwili prawo do renty, w przypadku mężczyzn mających staż pracy do 40 lat, ma ok. 35%, w tym prawie 5% to są mężczyźni, którzy mają staż od 25 do 29 lat. Czyli przyznawaliśmy emerytury osobom, które mają znacznie krótszy staż pracy niż przewiduje to Inicjatywa Obywatelska i które mają zapewniony jako taki byt. W przypadku kobiet była to sytuacja dużo bardziej korzystna, ponieważ krótszy staż upoważniał większą liczbę kobiet do prawa do emerytury ze względu na określenie wieku 55 lat, jako uprawniającego do wyjątkowej emerytury.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AnnaBańkowska">Panie ministrze, ta kwestia dotyczyłaby niewielkiej liczby osób i w moim przekonaniu te rozwiązania byłyby ze wszech miar istotne. Można by było wprowadzić ustawę incydentalną na jakiś czas, dającą prawo do wcześniejszej emerytury. Żeby z tej sfery ubóstwa wyeliminować ludzi, którzy nie mogą zrozumieć, że sąsiad czy kolega mający 30 letni staż pracy ma prawo do emerytury, a on ze względu na to, że jest o dwa lata młodszy, nie ma żadnych gwarantowanych źródeł dochodu. Jest to problem na tyle istotny społecznie, że chyba należałoby, po przeanalizowaniu danych statystycznych, po zweryfikowaniu wielu poglądów na ten temat, poddać go dalszej obróbce w podkomisji, którą proponuję powołać, która zajęłaby się tym zagadnieniem oraz problemem poziomu świadczeń.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#AnnaBańkowska">Nie sądzę, że ta ustawa spowoduje zachwianie wydolności systemu ubezpieczeń. Jestem przekonana, że na takie rozwiązania nas stać, tym bardziej, że wiele osób, które nie mają żadnych źródeł wsparcia i tak ubiegają się o świadczenia z pomocy społecznej, z tym tylko, że dostają je w wymiarze 30 albo 100 zł na miesiąc. Dlatego uważam, że pauperyzowanie grupy osób, która ma 35–40 letni staż pracy z podziałem na płeć, jest po prostu nieludzkie w dobie utrudnienia dostępu do rynku pracy. Stąd wnoszę o powołanie podkomisji i dalsze prace nad tą ustawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ElżbietaRafalska">Takim koronnym argumentem, który bardzo często jest używany ostatnio podczas dyskusji o systemie emerytalnym, jest niewydolność tego systemu emerytalnego. Niewydolność systemu rozumiana jako niewydolność finansowa związana z tym, że coraz większe dotacje, kredyty komercyjne czy środki z Funduszu Rezerwy Demograficznej i tak nie wystarczają na bieżące wypłaty emerytur. Z punktu widzenia sytuacji finansowej państwa, budżetu państwa i rządu to jest widzenie słuszne, bo oczywiście trzeba pamiętać o tym, że rośnie nam deficyt i dług publiczny jest coraz większy. Ale ja rozumiem system emerytalny również jako sytuację emeryta, który musi się z tej emerytury utrzymać.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#ElżbietaRafalska">Mówił pan o wzroście liczby emerytów, a ta liczba spadła nie tylko w tym roku, w zeszłym roku też nie było wzrostu. Doskonale pamiętam, jak przyjmowaliśmy budżet i pragnę zwrócić uwagę, że wzrost wydatków emerytalnych absolutnie nie wynika ze wzrostu liczby emerytów, tylko wynika z waloryzacji, z wysokiej inflacji. Emerytury musimy waloryzować, więc nie można obciążać aktualną sytuacją FUS-u, wszystkich aktualnych i przyszłych emerytów, tylko musimy pamiętać o wydolności systemu emerytalnego, o sytuacji emerytów.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#ElżbietaRafalska">Trudno jest mówić o jakiejś sprawiedliwości, tłumaczyć wszystko jakąś aktualną sytuacją finansową, mówić, że 40-letni staż pracy jest niewystarczającym do przejścia na emeryturę, skoro jesteśmy w systemie, w którym ludzie ciągle przechodzą na emeryturę po 15 czy po 20 latach pracy, w której jest utrzymany system przywilejów emerytalnych. Bardzo proszę, żeby ZUS udzielił mi informacji, jaki jest w tej chwili średni staż pracy przechodzenia na emeryturę? Nie wiek. I osobno, jaki jest aktualny średni staż dla kobiet i jaki dla mężczyzn? Myślę, że projekt jest naprawdę wart dyskusji. Że wszystko to, co się ostatnio dzieje, a dużo się dzieje wokół systemu emerytalnego, poszerza na tyle wiedzę Polaków o systemie emerytalnym, że nikt, kto nie musi i kto nie jest w sytuacji życiowej zmuszającej go do przejścia na emeryturę, naprawdę na nią nie przechodzi, bo ma świadomość, że jak będzie dłużej pracował, to jego świadczenie emerytalne będzie większe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BarbaraBartuś">Dzisiaj kolejny raz dyskutujemy nad przyszłością naszego systemu emerytalnego. Uważam, że za skierowaniem do dalszych prac tego projektu przemawia jeszcze jedno, dla dobra nas wszystkich powinniśmy wypracować takie mechanizmy, które zachęcą Polaków do opłacania składek. Wydaje mi się, że kiedy podstawowym warunkiem do uzyskania minimalnego świadczenia emerytalnego jest wiek a nie staż pracy, nie gwarantuje to, że nasz system emerytalny będzie lepiej funkcjonował. Bo staż 20–25 lat można uzyskać bardzo łatwo. Taki krótki staż zapisany w ustawie nie zachęca młodych Polaków do podejmowania pracy i opłacania składek. Wydaje mi się, że moglibyśmy wypracować model promujący dłuższy staż pracy. Że za dłuższym o 10–15 lat stażem w opłacaniu składek powinny iść jakieś przywileje. Przecież wzięcie pod uwagę i stażu, i wieku nie byłoby czymś nadzwyczajnym, ponieważ są kraje, gdzie przyjmuje się jakiś podstawowy wiek, podstawowy staż, a jeżeli ten staż jest wyższy, to obniża się wiek.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#BarbaraBartuś">Mam pytanie do ministerstwa, czy właśnie my nie powinniśmy iść w tym kierunku, bo w kilku krajach europejskich są takie rozwiązania. Dlatego apeluję do pana przewodniczącego, do koalicji rządzącej, nie odrzucajmy projektu, tym bardziej, że to jest projekt obywatelski. Musimy pracować nad przyszłością naszych emerytur i niech obywatele też mają na to wpływ.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#TeresaWargocka">W zasadzie szereg argumentów przemawiających za tą ustawą zostało wypowiedzianych. Chciałam podkreślić głęboki sens tej ustawy i tych zmian. Sytuacja, którą mamy obecnie w uprawnieniach do świadczeń emerytalnych jest sprzeczna z zasadą sprawiedliwości społecznej. Proponowana ustawa promuje osoby, które mają bardzo długi staż pracy, które odprowadzały składki i w związku z tym istnieje prawdopodobieństwo pewnego wyeksploatowania tych ludzi. W zasadzie to są osoby najcenniejsze w tym systemie, ponieważ pracowały 40 lat i cały czas odprowadzały składki. Wnioskodawca mówi, że robiliście państwo symulację, obliczyliście, że nawet przy najniższym wynagrodzeniu osoby te wypracowały swoje emerytury.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#TeresaWargocka">Proszę państwa, pracując w polityce społecznej nie możemy się zgadzać na podejście do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w sposób tylko czysto rachunkowy, finansowy, że to ma się spiąć, że to ma być jak najtańsze. Proponujecie państwo badania ogólnopolskie, czy obywatele lubią ZUS? Właśnie nie lubią, dlatego że jest jeszcze wiele obszarów, w których dzieje się jawna niesprawiedliwość społeczna. Ja się nie dziwię tym 270 tysiącom podpisów, bo w ciągu 3-letniej pracy w swoim biurze poselskim miałam kilkanaście takich przypadków. To jest niesprawiedliwe, kiedy człowiek pracuje 40 lat, zawsze uczciwie, w trudnych warunkach i brakuje mu wieku, aby przejść na emeryturę.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#TeresaWargocka">Jestem za tym, żeby nad ustawą pracować, żeby wypracować takie mechanizmy, które będą godziły interes bieżący polityki państwa. Bo to był pierwszy argument pana ministra, że ta ustawa stoi w sprzeczności do prowadzonej polityki. Więc spróbujmy znaleźć kompromis pomiędzy polityką państwa a interesami ludzi pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#SylwesterPawłowski">W moim przekonaniu są co najmniej trzy powody, dla których nie powinniśmy kończyć pracy nad wniesionym projektem, a kontynuować ją czy to w podkomisji nadzwyczajnej, czy w komisji stałej. Pierwsza rzecz dotyczy inicjatywy oddolnej, kiedy w rozumieniu zainteresowanych administracja państwowa zawodzi, projekty obowiązującego prawa bądź jego zmiany nie uwzględniają – w odczuciu społecznym – oczekiwań. Wtedy mamy do czynienia z działaniem, którego dzisiaj jesteśmy świadkiem, bowiem pochylamy się nad projektem, pod którym kilkaset tysięcy osób złożyło podpisy i który tak naprawdę ma wyjść naprzeciw oczekiwaniom tych, którzy pracy zawodowej poświęcili dziesiątki lat, a którzy ze względu na bariery, powiedziałbym, określone tylko i wyłącznie liczbą 60 i 65 lat, nie mogą skorzystać z prawa przejścia na emeryturę. Ten szacunek dla inicjatywy oddolnej to pierwszy powód, dla którego powinniśmy kontynuować prace nad przedłożonym projektem.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#SylwesterPawłowski">Drugi powód, to świadomość, że tworzymy prawo nie tylko w odniesieniu do osób, które mają już 35, 40 lat pracy zawodowej za sobą, ale tworzymy to prawo również dla tych, którzy dzisiaj otwierają swoją przyszłość emerytalną poprzez podejmowanie pracy. Ich świadomość, że ma to być okres, kiedy odkładane będą składki na ubezpieczenie emerytalne to jest nic innego jak tylko zachęta dla młodego pokolenia. Jeżeli teraz będziesz odkładał, na przyszłość będziesz mógł sobie pozwolić na to, na co dzisiaj na przykład mogą sobie pozwolić emeryci niemieccy, angielscy, japońscy. Nasi emeryci zazdroszczą im tego, że nie mogą iść w ich ślady.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#SylwesterPawłowski">I wreszcie jest trzeci powód, dla którego powinniśmy kontynuować pracę, to jest kwestia związana z trwającą cały czas dyskusją, w którą stronę powinny pójść zmiany dotyczące systemu emerytalnego. Jesteśmy w trakcie dyskusji. Ona zaostrzy się, jeśli chodzi o otwarte fundusze emerytalne. I czas, w moim przekonaniu, na zmianę sposobu spojrzenia na emerytów w Polsce, bo przecież ten system, za którym dzisiaj się ministerstwo opowiada, ma swoje głębokie korzenie w dawnym ustroju, którego dorobek wielokrotnie w tej sali kwestionujemy. W związku z tym, skoro trwa dyskusja nad systemem emerytalnym w Polsce, to również niech ona trwa w odniesieniu do tego projektu, który dzisiaj jest przedmiotem naszej dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#SławomirPiechota">Szanowni państwo, ja też chciałbym się włączyć w tę dyskusję i niestety, nieco inaczej ocenić tę sytuację niż wielu moich przedmówców. Od wielu już lat w krajach europejskich czy w ogóle w krajach wysoko rozwiniętych mówi się o konieczności budowy systemu spójności społecznej i nie ma wątpliwości, że fundamentem tej spójności społecznej jest praca, robienie wszystkiego, co tylko możliwe, żeby ludzie jak najdłużej, jak najefektywniej pracowali. Ja znam to bardzo osobiście, bo ten system wielokrotnie mnie zachęcał, spychał w ślepy zaułek przywileju rentowego. Do dziś niektórzy nie potrafią zrozumieć, że mimo niepełnosprawności nigdy nie byłem na rencie, bo przecież przysługiwałaby mi przynajmniej od 20 lat. Ale na szczęście spotkałem w moim życiu mądrych ludzi, którzy mi mówili: „renta to ślepy zaułek, nie daj się na to nabrać, bo dzisiaj sobie ulżysz i będziesz miał poczucie, że coś masz, ale za 5, 10, 15 lat okaże się, jak trudne warunki do życia wynikają z tej renty”. I w moim przekonaniu ta spójność społeczna, o której mówiła Strategia lizbońska, o której wielokrotnie mówią dokumenty unijne, to nie jest tylko zgrabny slogan, to jest bardzo racjonalne myślenie o tym, jak budować bezpieczeństwo i dobrobyt społeczny. I to jest dla mnie punkt wyjścia, żeby powiedzieć odwrotnie: drodzy państwo, róbmy wszystko, co możliwe, by ludzie jak najdłużej mogli pracować. I rozumiem, że ludzie przepracowawszy 35, 40 lat czują zmęczenie, czują wypalenie, mają takie poczucie, że dalej będzie trudno. Więc tak jak w debacie przed dwoma laty zastanawialiśmy się jak ludziom w pewnym wieku, którzy być może nie nadążają kwalifikacjami, być może nie nadążają siłą stworzyć możliwość, by jednak dalej pracowali, by wykorzystywali to, co przez te lata pracy zebrali, zwłaszcza swoje zawodowe doświadczenie, zawodowe umiejętności. I to jest punkt wyjścia. Dlatego twierdzę z całym głębokim przekonaniem, jako osoba mająca poczucie współodpowiedzialności za to wspólne społeczne bezpieczeństwo, ale mająca też bardzo osobiste doświadczenia, że nie ma innej drogi niż tylko pomaganie ludziom w tym, by pracowali.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#SławomirPiechota">I twierdzę, że taki projekt idzie zupełnie na przekór tej wielkiej debacie, którą odbywaliśmy dwa lata temu. To tak, jakbyśmy dzisiaj uznali, że należy tworzyć kolejne warianty umożliwiające jednak wcześniejsze odchodzenie na emeryturę. I owszem, w tym dzisiejszym systemie ciągle są takie rozwiązania, które uprawniają do wcześniejszego odchodzenia. Ale w moim przekonaniu musimy zmierzać dokładnie w odwrotną stronę, ograniczać jednak te przywileje, a nie powołując się na nie tworzyć nowe.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#SławomirPiechota">Druga sprawa, to jest istota ubezpieczenia społecznego. Chciałbym jednak zaoponować mojej znakomitej koleżance, mającej taką ogromną wiedzę w tej dziedzinie, mówiąc, że system ubezpieczenia społecznego oznacza, że prawo do wypłacenia świadczenia następuje, gdy nastąpi ryzyko. To jest ubezpieczenie. Tym ryzykiem, jak rozumiem, jest głównie element osiągnięcia wieku, który uznajemy ustawowo za wiek, w którym człowiek nie ma dalszej zdolności do pracy. I to jest absolutnie podstawowe kryterium w ubezpieczeniu społecznym. I w moim przekonaniu nie należy systemu ubezpieczenia społecznego, ubezpieczenia emerytalnego wiązać i mieszać z systemem pomocy dla najuboższych, bo wtedy zupełnie zginiemy.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#SławomirPiechota">Wielokrotnie padały argumenty, że ludzie są w ciężkiej sytuacji, że ludziom trzeba pomóc, że chodzi o sprawiedliwość. Nie, to są dwa odrębne systemy. Ci, którzy pracują, to pracują właśnie po to, by wypracować to świadczenie z ubezpieczenia emerytalnego.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#SławomirPiechota">Wreszcie uważam i dla mnie to jest bardzo konkretne i pełne treści stwierdzenie o solidarności pokoleń, o solidarności społecznej, wbrew pozorom i wbrew często powtarzanemu mitowi, że tam, gdzie ludzie wcześniej odchodzą na emerytury, tam jest najwyższe bezrobocie wśród młodych. Ciągle pokutuje ten mit, że jak starsi zwolnią miejsca pracy, to młodzi będą mogli je zająć i nie będzie bezrobocia. Prosta analiza sytuacji w krajach, w których ludzie wcześniej odchodzą na emerytury i tych, gdzie później odchodzą na emerytury pokazuje, że jest dokładnie odwrotnie. Tam, gdzie ludzie dłużej pracują, tam jest niższe bezrobocie wśród młodych. A więc w moim przekonaniu ta solidarność pokoleń, solidarność społeczna działa w drugą stronę, raz jeszcze potwierdza racjonalność tego fundamentalnego, strategicznego celu, budowy spójności społecznej w oparciu o pracę, o zatrudnienie.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#SławomirPiechota">I wreszcie ostatni argument, wydolność tego systemu. To nie jest tylko kwestia czy mamy, czy dołożymy, tylko kwestia, żeby ten system był zdolny również w długiej perspektywie zagwarantować wypłatę przyznanych świadczeń. I dlatego musimy się troszczyć o to, by tego systemu nie osłabiać rozwiązaniami, które mnożą prawa do wcześniejszego uzyskiwania tych świadczeń.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#SławomirPiechota">Dlatego ja stawiam wniosek o odrzucenie tego projektu, z całą świadomością i szacunkiem dla wnioskodawców, którzy wykonali ogromną pracę, zmobilizowali ogromny krąg osób, które ten projekt poparły. Ale w moim przekonaniu, w poczuciu odpowiedzialności za naszą wspólną przyszłość, a zwłaszcza za przyszłość pokoleń, które idą po nas, nie możemy takiego projektu zaakceptować, stąd mój wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AnnaBańkowska">Trudno ze wszystkim, co pan przewodniczący powiedział, polemizować, bo to by oznaczało niezrozumienie sensu pana wypowiedzi. Natomiast powiem, że przychodzi moment, kiedy powinniśmy odrzucić to dobrze brzmiące hasło: oby ludzie pracowali jak najdłużej. To się dobrze odbiera, natomiast musimy być realistami. OPZZ nie wyszedłby z inicjatywą zgłoszenia projektu obywatelskiego, gdyby nie oceniał sytuacji, która ma miejsce. Otóż nie można traktować ludzi, którzy podlegali ubezpieczeniu społecznemu przez 35, 40 lat jako ludzi, których los załatwiony pozytywnie zaśmiecałby, biorę to w cudzysłów, system ubezpieczeń społecznych. Oczywistym jest, że mamy system repartycyjny, że im dłużej pracujemy, tym lepiej w nowym systemie na tym wyjdziemy. Ale punktem wyjścia w ubezpieczeniach społecznych jest praca. Jeśli ktoś tę pracę traci po przepracowaniu 35 czy 40 lat, to hasło: obyśmy pracowali dłużej w ogóle jest utopijne. Uważam, że przychodzi taki moment, że trzeba spojrzeć na system ubezpieczeń społecznych również pod kątem elementu socjalnego, ludzkiego. I tym się będziemy różnić. Otóż niezrozumiałym jest, żeby kogoś, kto ma 63 lata i stracił pracę, pozbawić szansy czerpania profitów z tego, że 40 lat składkę opłacał. To jest coś, co nie jest wyłomem, tylko to jest nadanie ludzkiego kształtu systemowi ubezpieczeń społecznych.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AnnaBańkowska">I druga sprawa, otóż nie można patrzeć obojętnie na to, że zwolnione miejsce pracy z tytułu niewydolności organizmu osoby, która ma 40 lat pracy, będzie stało puste. Tu mówimy o okresie pracy, a nie o okresie składkowym i nieskładkowym, bo wyłomem, jeśli chodzi o lata nieskładkowe jest tylko opieka nad dzieckiem, która teraz jest lepiej traktowana niż była w poprzednim systemie. Stąd taką konstrukcję przewidziano w ustawie. Jednak powinniśmy patrzeć na politykę zatrudnieniową globalnie, tym bardziej, że rząd również taki pogląd wyraził przy argumentowaniu zmiany ustawy dotyczącej swobody kontynuowania pracy przez emerytów u pracodawcy, u którego nabyli prawo do wcześniejszej emerytury. Przecież tam rząd też mówi, że jeśli jest możliwość pracy, to niech pracodawca emeryta ponownie zatrudni, ale również mówi, że powodować to będzie w wielu sytuacjach zabranie miejsca pracy ludziom młodym. Trzeba pamiętać również i o tym fakcie. Czyli mamy pełno sprzeczności.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#AnnaBańkowska">Patrząc z punktu widzenia finansów jako takich rozumiem, że każdy tego typu pomysł powodujący wydatki może być traktowany nieprzyjaźnie. Natomiast system ubezpieczeń społecznych jest systemem dla ludzi a nie dla samego siebie, więc tego typu incydentalne sytuacje, bo o takich mówimy, powinniśmy brać pod uwagę z korzyścią dla ludzi. Stąd mój apel, pracujmy dalej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MarekBucior">Przede wszystkim nie ma sprzeczności w polityce rządu. Chcę zaprotestować przeciwko temu, co powiedziała tu pani poseł Bańkowska. Wychodzimy z założenia, że emerytura ma być przyznana w wyniku osiągnięcia wieku, bo emerytura jest świadczeniem, które realizuje ryzyko dożycia wieku starczego. Nawet dawniej emeryturę nazywało się rentą starczą. I przypomnę też, że nasz system wywodzi się z systemu bismarckowskiego, że wiek starczy określany był przez Bismarcka na 70 rok życia. Jak widzimy, ten wiek starczy jest zasadniczo wyższy od tego, który obowiązuje w Polsce. Nie jest błędem pogląd, że emerytura nie ma być dodatkiem do pensji. Nikomu nie zabraniamy pracy, jednak naturalna jest emerytura w wyniku osiągnięcia wieku starczego i odejścia z pracy.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MarekBucior">W związku z powyższym tylko kilka faktów. Po pierwsze, debata na temat systemu emerytalnego toczy się nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, w całej Unii Europejskiej. Latem tego roku odbyła się konsultacja nad Zieloną Księgą, dotyczącą systemów emerytalnych występujących w Unii Europejskiej. Nie jest prawdą, że w krajach Unii Europejskiej występuje minimalny wiek emerytalny na niskim poziomie. Obserwowaliśmy tę debatę, powszechny wiek emerytalny to jest 65 lat. We Francji wiek 60 lat będący wiekiem minimalnym, podwyższany do 62, jest połączony z okresem stażowym, który wynosi 40,5 roku. Dlatego zasadniczo nie zgadzamy się na obniżanie wieku emerytalnego. I chciałbym podkreślić, że emeryt ma otrzymać gwarancję wypłaty świadczenia i ma otrzymać gwarancję realnego utrzymania wypłaty świadczenia. Nie utrzymamy realnej wartości świadczenia, jeżeli zlikwidujemy waloryzację. A do tego doprowadzimy przyjmując nieodpowiedzialne projekty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#SławomirPiechota">Panie ministrze, to było stanowisko rządu, ministerstwa. Bardzo proszę panią przewodniczącą Taranowską o odniesienie się do tej debaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WiesławaTaranowska">Oddam głos ekspertowi Komitetu Obywatelskiego – Andrzejowi Strębskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejStrębski">W telegraficznym skrócie kilka punktów. Po pierwsze, pan minister powiedział, że system powinien być wydolny, czyli świadczenia powinny być pokrywane ze składek. Chcę zwrócić uwagę, że nasza propozycja polega na tym, że pieniądze zebrane przez świadczeniobiorcę wrócą do pracownika. W związku z powyższym, jeżeli pracownik będzie pracował dłużej, to uzbiera większe pieniądze i jego emerytura będzie wyższa, natomiast będzie pobierał ją w okresie krótszym. Jeżeli przejdzie na emeryturę w wieku wcześniejszym, zebrane pieniądze będą wypłacane w dłuższym czasie. W związku z powyższym emerytura będzie niższa, a zatem obciążenie, generalnie rzecz biorąc, będzie niższe.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AndrzejStrębski">Po drugie, jeżeli mówimy o kwestii dopłat do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, poseł Rafalska zwróciła uwagę na niektóre sprawy, ale proszę zwrócić jeszcze uwagę na fakt, że ludzie więcej zarabiają, wysokość świadczenia w każdym roku jest wyższa. Ponadto proszę zwrócić uwagę na dwa zasadnicze koszty związane z Funduszem Ubezpieczenia Społecznego, jest to kwestia otwartych funduszy emerytalnych. Na dobrą sprawę z roku na rok pieniądze do funduszy emerytalnych są coraz wyższe, w związku z tym refundacja ze strony budżetu państwa jest wyższa. Ponadto sama dopłata do funduszu emerytalnego była już przewidziana 11 lat temu, w momencie tworzenia systemu emerytalnego i było wiadomo, że koszty reformy muszą być poniesione z budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AndrzejStrębski">Po trzecie, jeżeli pan minister stwierdził, że wszyscy powinni pracować, jeżeli są zdolni do pracy, to całkowicie należy się z tą tezą zgodzić. Natomiast chcę zwrócić uwagę na fakt, że pan minister reprezentuje ministerstwo, które w swoim czasie opracowało taki piękny program 50+, który miał dać pracę ludziom powyżej 50 roku życia. Na dzień dzisiejszy na dobrą sprawę został tylko mit i jakaś legenda tego programu. Nasz projekt obywatelski dotyczy przede wszystkim właśnie tych ludzi powyżej 50 roku życia, którzy z uwagi na brak pracy, przy długim stażu pracy będą mogli skorzystać ze świadczenia. Przecież na dobrą sprawę, jeżeli mówimy o pewnej spójności społecznej, to rozumiem, że nie chodzi chyba panu o to, żeby osoby, które mają 35–40 letni staż pracy musiały osiągnąć staż 50–60 lat, czyli pracować do wieku 80 lat. Trzeba zwrócić uwagę również na pewną spójność prawną, ponieważ w świetle aktualnie obowiązujących przepisów nie ma wymagalnego żadnego stażu pracy dla osób, które będą przechodziły na emeryturę. Jest tylko kwestia zebranych przez nie pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#AndrzejStrębski">I ostatnia kwestia, kwestia sprzeczności polityki rządu. Ja chciałem tylko przypomnieć, że nie tak dawno podczas posiedzenia Komisji Trójstronnej opiniowaliśmy jeden z projektów zmian związanych z otwartymi funduszami emerytalnymi, gdzie Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej stało na stanowisku, że ubezpieczony sam powinien decydować, w jakiej formie i w jaki sposób pieniądze zebrane w II systemie chce wycofać. Tak na dobrą sprawę, jeżeli na dzień dzisiejszy dajemy możliwość przejścia obywatelowi na emeryturę wcześniej, przy niższym świadczeniu czy później przy wyższym, to jest kwestia również dania temu człowiekowi wyboru. Widzę, że jest tutaj kwestia pewnej sprzeczności, jeśli chodzi o generalia: dajemy ludziom prawo wyboru czy nie, traktujemy ich przedmiotowo czy podmiotowo.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#AndrzejStrębski">I kwestia ostatnia. Chciałem przypomnieć, że ubezpieczenie społeczne jest formą zabezpieczenia społecznego, tak, że nie możemy mówić o zabezpieczeniu społecznym w oderwaniu od zaopatrzenia czy opieki społecznej. Należy tylko i wyłącznie do ustawodawcy czy kwestią ryzyka będzie wiek, czy również przepracowany staż pracy. Natomiast myślę, że nie warto tak na dobrą sprawę powoływać się na Strategię Lizbońską, która w świetle chociażby dokumentu przytoczonego przez pana ministra, mianowicie Zielonej księgi, na dobrą sprawę tak jak program 50+, nie istnieje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AnnaBańkowska">Już mieliśmy przepisy dotyczące prawa do przejścia na emeryturę po 35–40 latach pracy w przypadku likwidacji zakładów, czyli wracamy do tej historii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#SławomirPiechota">Poddaję pod głosowanie wniosek o odrzucenie projektu, jako wniosek dalej idący. Kto z państwa jest za przyjęciem wniosku o odrzucenie projektu?</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#SławomirPiechota">Komisja przyjęła wniosek o odrzucenie projektu ustawy przy 17 głosach za, 8 przeciwnych, braku wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#SławomirPiechota">Proponuję, by sprawozdawcą Komisji w tej sprawie była pani poseł Domicela Kopaczewska. Czy są inne propozycje? Czy jest sprzeciw? Nie słyszę sprzeciwu. Zatem uznaję, iż pani poseł Kopaczewska została sprawozdawcą Komisji.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#SławomirPiechota">Na tym wyczerpaliśmy punkt 1.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#SławomirPiechota">Teraz punkt drugi, porządkowy – zmiany w składach czterech podkomisji stałych. Są propozycje zmian. W podkomisji stałej do spraw rynku pracy w miejsce pana posła Witolda Kochana, który został burmistrzem Gorlic, Klub Platformy Obywatelskiej proponuje panią poseł Agnieszkę Hanajczyk. Czy jest sprzeciw wobec tej propozycji? Nie słyszę sprzeciwu, zatem propozycję przyjęliśmy.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#SławomirPiechota">W podkomisji stałej do spraw współpracy z organizacjami pozarządowymi, w miejsce pana posła Marka Cebuli, który został burmistrzem Krosna Odrzańskiego, Klub Platformy Obywatelskiej proponuje panią poseł Ewę Drozd. Czy jest sprzeciw? Sprzeciwu nie słyszę, zatem propozycję przyjęliśmy.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#SławomirPiechota">W podkomisji stałej do spraw rodziny i praw kobiet nie ma przedstawiciela Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej proponuje pana posła Sylwestra Pawłowskiego. Czy jest sprzeciw wobec tej propozycji? Nie słyszę sprzeciwu, zatem przyjęliśmy zmianę.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#SławomirPiechota">Wreszcie w podkomisji stałej do spraw osób niepełnosprawnych w związku z odejściem z naszej Komisji pana posła Zbysława Owczarskiego z Klubu Prawa i Sprawiedliwości, Klub Prawa i Sprawiedliwości proponuje pana posła Adama Śnieżka. Czy jest sprzeciw wobec tej propozycji? Nie słyszę sprzeciwu, zatem dokonaliśmy zmiany.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#SławomirPiechota">Na tym wyczerpaliśmy porządek posiedzenia. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>