text_structure.xml 65.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#SławomirPiechota">Otwieram posiedzenie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Stwierdzam kworum wymagane do prowadzenia obrad. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#SławomirPiechota">Przystępujemy do jego realizacji. Mam przy tym propozycję, byśmy najpierw rozpatrzyli punkt dotyczący zmian w Kodeksie pracy, ze względu na konieczność obecności przy tym punkcie przedstawiciela Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Czy są uwagi bądź zastrzeżenia do takiej propozycji porządku obrad? Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to w takiej kolejności będziemy rozpatrywać. Nie słyszę, a zatem proszę panią przewodniczącą stałej podkomisji do spraw rynku pracy, panią poseł Izabelę Mrzygłocką o przedstawienie istoty sprawozdania, szczególnie autopoprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#IzabelaMrzygłocka">Projekt ustawy o zmianie ustawy Kodeks pracy opisany w druku sejmowym nr 430 został skierowany do prac w podkomisji w maju tego roku. Prace nad nim zostały jednak zawieszone na kilka miesięcy z uwagi na to, że czekaliśmy na autopoprawkę rządu, czyli wnioskodawcę, i poprawka ta jest zapisana w druku 430-A.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#IzabelaMrzygłocka">Generalnie rzecz biorąc, zmiany do Kodeksu pracy, które znajdują się w druku 430 miały regulować trzy sfery związane ze stosunkami panującymi między pracodawcą a pracownikiem. Głównie chodziło o wykonywanie zaleceń zawartych w dyrektywach unijnych dotyczących czasu pracy. Propozycje te były zawarte w poprawkach nr 4, 5, 6, jednak rząd w swojej autopoprawce wykreślił te trzy punkty. Podkomisja przyjęła wyjaśnienia strony rządowej, z których wynika, że zmiany dotyczące czasu pracy powinny być przedmiotem szerszej regulacji, która już jest przygotowywana. Pozostałe dwa zagadnienia, które znalazły się w projekcie zmian do Kodeksu pracy, to przepisy dotyczące pośredniej dyskryminacji pracownika oraz zasad bezpieczeństwa i higieny pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#IzabelaMrzygłocka">Jeśli chodzi o problem dyskryminacji pośredniej, członkowie podkomisji jednogłośnie przyjęli zaproponowane przez rząd rozwiązania. Zmiana merytoryczna została wprowadzona tylko w poprawce nr 2, ponieważ konieczne było doprecyzowanie, w których przypadkach zasady równego traktowania nie muszą być przestrzegane. Taka sytuacja może mieć miejsce, jeśli rodzaj pracy lub warunki jej wykonywania powodują, że przyczyna lub przyczyny wymienione w tym przepisie są rzeczywistym i decydującym wymogiem zawodowym stawianym pracownikowi, na przykład pracodawca może nie zatrudniać osoby, która nie zna języka angielskiego jako tłumacza języka angielskiego. Nie będzie to przejaw dyskryminacji. Przejawem dyskryminacji nie będzie także wprowadzenie rozwiązania zmieniającego warunki pracy z pełnego etatu na jego część w przypadku, gdy sytuacja ekonomiczna pracodawcy tego wymaga. Ponadto pracodawca będzie mógł różnicować sytuację płacową pracownika ze względu na staż pracy i na przykład płacić więcej komuś, kto ma dłuższy staż, lepiej wykonuje swoje obowiązki, ma większe doświadczenie. Te propozycje zostały również zaakceptowane przez członków podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#IzabelaMrzygłocka">Dokonaliśmy jeszcze dwóch zmian redakcyjnych w poprawkach nr 1 i 12, w pierwotnej numeracji poprawek. Z uwagi na fakt, że poprawki od 4 do 6 zostały wykreślone, został również zmieniony artykuł 2, który wprowadza 14-dniowy okres wejścia ustawy w życie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#SławomirPiechota">Przystępujemy do rozpatrzenia kolejnych jednostek redakcyjnych projektu ustawy. Czy ktoś zgłasza uwagi do tytułu ustawy? Nie słyszę uwag. Czy jest sprzeciw wobec tytułu ustawy? Nie słyszę. Tytuł ustawy przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#SławomirPiechota">Przystępujemy do rozpatrzenia art. 1. Czy ktoś z państwa zgłasza zastrzeżenia do zdania wstępnego w art. 1? Czy ktoś zgłasza sprzeciw? Nie słyszę. Zatem zdanie wstępne przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#SławomirPiechota">Zmiana 1. Czy ktoś zgłasza uwagi do zmiany 1? Czy ktoś zgłasza sprzeciw do zmiany 1? Nie słyszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Chcę spytać panią przewodniczącą podkomisji, czy rozważaliście państwo moje pytanie, które sformułowałam w trakcie debaty nad tym punktem, mówię o zmianie 1 art. 6 definiującym, co to jest dyskryminowanie ze względu na płeć. W dotychczasowym brzmieniu Kodeks pracy definiuje, że jest to każde niechciane zachowanie o charakterze seksualnym. Tutaj rząd zaproponował każde niepożądane zachowanie o charakterze seksualnym. Jednak niechciane zachowanie a niepożądane zachowanie to jest co innego w kontekście zachowań seksualnych. Słowo „pożądane” w ogóle może nie być najfortunniejsze i chciałabym zapytać, czy państwo to rozważaliście, bo zgłaszałam ten problem w moim wystąpieniu podczas czytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#IzabelaMrzygłocka">Nie, nie rozważaliśmy tego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#SławomirPiechota">Czy w tej sytuacji, powtórzę pytanie, jest sprzeciw wobec przyjęcia zmiany 1?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Proszę o wyjaśnienie rządu, dlaczego zdecydowano się na lżejsze i mniej precyzyjne sformułowanie. Czegoś nie pożądać, to znaczy nie pragnąć, nie chcieć, to znacznie bardziej definitywne, stanowcze stwierdzenie, więc może rząd wypowie się na ten temat?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Problem polega na tym, że ja nie byłam przygotowana, aby reprezentować tę ustawę jako przedstawiciel ministerstwa, ale mogę to za chwilkę skonsultować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#SławomirPiechota">To odłóżmy zmianę 1 do uzyskania wyjaśnień. Zmiana 1 będzie rozstrzygana za chwilę.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#SławomirPiechota">Czy do zmiany 2 ktoś zgłasza sprzeciw? Nie słyszę. Zmiana 2 przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#SławomirPiechota">Czy ktoś z państwa zgłasza sprzeciw do zmiany 3? Nie słyszę. Zmiana 3 przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#SławomirPiechota">Czy ktoś zgłasza uwagi do zmiany 4? Czy ktoś zgłasza sprzeciw? Nie słyszę. Zmiana 4 przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#SławomirPiechota">Czy ktoś zgłasza uwagi bądź sprzeciw do zmiany 5? Nie słyszę. Zatem zmiana 5 przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#SławomirPiechota">Czy ktoś zgłasza uwagi do zmiany 6? Czy jest sprzeciw do przyjęcia zmiany 6? Nie słyszę. Zmiana 6 przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#SławomirPiechota">Czy są uwagi do zmiany 7? Nie słyszę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia zmiany 7? Nie słyszę. Zmiana 7 została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#SławomirPiechota">Czy ktoś zgłasza uwagi do zmiany 8? Nie słyszę. Czy ktoś zgłasza sprzeciw? Nie słyszę. Zmiana 8 przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#SławomirPiechota">Czy ktoś zgłasza uwagi do zmiany 9? Nie słyszę. Czy ktoś zgłasza sprzeciw wobec przyjęcia zmiany 9? Nie słyszę. Zatem zmiana 9 przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#SławomirPiechota">Czy są uwagi do zmiany 10? Nie słyszę. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia zmiany 10? Nie słyszę. Zatem zmiana 10 przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#SławomirPiechota">Zmiana 11. Czy są uwagi? Nie ma. Czy jest sprzeciw? Nie ma. A zatem zmiana 11 przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#SławomirPiechota">Zmiana 12. Czy są uwagi? Bardzo proszę pani poseł Jaruga-Nowacka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">O jaki wykaz prac chodzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#BogdanCichy">Chodzi o art. 225, wykaz prac, o których mowa w § 1. Przepis ten stanowi, że pracodawca jest obowiązany zapewnić, aby prace, przy których istnieje możliwość występowania szczególnego zagrożenia dla zdrowia lub życia ludzkiego, były wykonywane przez co najmniej 2 osoby w celu zapewnienia asekuracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#SławomirPiechota">To wyjaśnienie jest wystarczające, dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#SławomirPiechota">Czy są dalsze uwagi do zmiany 12? Nie ma. Czy jest sprzeciw wobec zmiany 12? Nie ma, zatem zmiana 12 przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#SławomirPiechota">Zmiana 13. Czy są uwagi? Nie ma. Czy jest sprzeciw? Nie ma, zmiana 13 przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#SławomirPiechota">Zmiana 14. Czy są uwagi? Nie ma. Czy jest sprzeciw? Nie ma, zmiana 14 przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#SławomirPiechota">Art. 2. Czy są uwagi do art. 2, daty wejścia w życie ustawy? Nie ma. Czy jest sprzeciw? Nie ma. Zatem art. 2 przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#SławomirPiechota">Wracamy do zmiany 1. Bardzo proszę panią minister o wyjaśnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Za chwilę przyjedzie dyrektor Departamentu Prawa Pracy i wyjaśni tę sytuację, więc proszę żebyśmy na razie przeszli do punktów związanych z drukami 920, 921, a do zmiany 1 wrócimy później.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#SławomirPiechota">Dobrze. Zatem odkładamy rozstrzygnięcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#BogdanCichy">Może moja informacja w czymś pomoże, bo jeżeli dobrze zrozumiałem, chodzi o użycie wyrazu, którego znaczenie jest trochę inne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#SławomirPiechota">Dlaczego słowo „niechciane” zostało zamienione „na niepożądane”?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#BogdanCichy">Jeżeli chodzi o § 6, to według tekstu Kodeksu pracy, którym ja dysponuję, „dyskryminowaniem ze względu na płeć jest także każde nieakceptowane zachowanie…”. Ja zrozumiałem, że pani poseł używa innego wyrazu, chyba „niechciane”, a paragraf dokładnie mówi o „nieakceptowanym zachowaniu”, a to jest chyba różnica.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#BogdanCichy">Trudno mi powiedzieć, jaka była intencja wnioskodawcy. Tu z kolei wyraz „nieakceptowany” został zamieniony na wyraz „niepożądany”. Odnoszę wrażenie, że to jest silniejsza regulacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#SławomirPiechota">Pani minister zaproponowała, abyśmy do tej dyskusji wrócili za chwilę, gdy zjawi się osoba, która powinna mieć wiedzę o pracach nad tym przepisem i wtedy być może nasze wątpliwości zostaną wyjaśnione bądź skonfrontowane i będzie wniosek o inne rozstrzygnięcie. Zatem rozstrzygnięci punktu 1 zostawiamy na później i przechodzimy do kolejnego punktu porządku obrad, a więc pierwszego czytania komisyjnych projektów ustaw o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych – druk nr 920. Przedstawicielem wnioskodawców jest pan poseł Wiesław Woda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WiesławWoda">Mam zaszczyt reprezentować Komisję Nadzwyczajną „Przyjazne Państwo”, która przygotowała i skierowała do Marszałka Sejmu projekt zmiany ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Marszałek nadał projektowi numer 920 i skierował do państwa Komisji do pierwszego czytania. Z inicjatywą zmiany wystąpiła Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”. Intencją projektu jest ograniczenie biurokracji w relacjach płatnik –ubezpieczony–Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Celem ustawy jest zmiana zapisu art. 18 ust. 8 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych wprowadzająca ustalenie podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe raz na rok, a nie jak do tej pory, co kwartał. Proponowane brzmienie umożliwi planowanie kosztów aktywności zawodowej. Kwotę prognozowanego wynagrodzenia ogłaszałby minister właściwy do spraw zabezpieczenia społecznego wraz z kwotą ograniczenia rocznej podstawy wymiaru składek na dany rok kalendarzowy. Znaczy to, że od stycznia do grudnia nie uległyby zmianie terminy opłacania składek za dany miesiąc. Gdy opłacana byłaby składka wyłącznie za siebie, to do 10 dnia następnego miesiąca, a w innych sytuacjach do 15 dnia następnego miesiąca. Przypomnę również, że zadeklarowana kwota nie byłaby niższa niż 60% prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego. Proponowanej zmianie nie towarzyszy zmiana ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej, która ustala podstawy wymiaru składki na cele mieszczące się w innej ustawie i składanie deklaracji 4 razy w roku.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#WiesławWoda">Przepisy projektu nie należą do materii prawa Unii Europejskiej. Do projektu dołączono pozytywne opinie Rady Nadzorczej ZUS, Forum Związków Zawodowych i wreszcie Konfederacji Pracodawców „Lewiatan”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#SławomirPiechota">Proszę o stanowisko panią minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Stanowiska rządu w sprawie tej nowelizacji nie ma, ona jest na końcowym etapie. Z przyczyn proceduralnych stanowisko to nie było przyjęte, ale ono jest pozytywne. W imieniu Ministra Pracy i Polityki Społecznej, ale także antycypując stanowisko rządowe mogę powiedzieć, że nie zgłaszamy sprzeciwu i uznajemy, że jest to regulacja, która znacznie uprości prace nie tylko przedsiębiorców, ale myślę, że także Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, więc tym bardziej z naszej perspektywy jest to zmiana godna poparcia. Natomiast chciałabym wyjaśnić kwestię związaną z ujednoliceniem składek na ubezpieczenie zdrowotne.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Pani minister Kopacz zadeklarowała, cytuję: „Jednocześnie uprzejmie informuję, że zmiana ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, w powyższym zakresie zostanie opracowana w drodze odrębnej nowelizacji tej ustawy”. Krótko mówiąc, Ministerstwo Zdrowia przedstawi nowelizację, uzupełni zakres uproszczenia, obliczania i używania podstawy wymiaru składek także na ubezpieczenia zdrowotne. Rozumiem, że Komisja Nadzwyczajna „Przyjazne Państwo” będzie kooperować z Ministerstwem Zdrowia w sprawie terminów, kiedy taka nowelizacja będzie przedstawiona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#BogdanCichy">W zmianie 2, we fragmencie:, „o której mowa w ust. 1 oraz „, proponujemy przed wyrazem „oraz” wstawić przecinek. To jest ściśle redakcyjna kwestia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#SławomirPiechota">Rozumiem, że taka zmiana może się odbyć w trybie rutynowym bez potrzeby formalnego zgłaszania, chociaż pamiętamy ten przecinek, który stał się przedmiotem wyroku Trybunału Konstytucyjnego i zawsze mi skóra cierpnie, jak słyszę o przecinku.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#SławomirPiechota">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#TadeuszCymański">Czy w najbliższym czasie są przewidziane następne zmiany tej ustawy? Powstała dość powszechna, niestety, opinia, że mnożymy ustawy ponad miarę. Jeżeli sprawa jest pilna i wymaga rzeczywiście ingerencji i zmiany ustawowej z uwagi na presję czasu bądź skutki społeczne czy finansowe, to nawet przecinek warto zmieniać. Natomiast, jeżeli zmiana ma charakter systemowy i wprowadza pożądaną zmianę, ale w najbliższym czasie przewidujemy kolejne nowelizacje, to należy się zastanowić, czy z punktu widzenia ekonomii legislacji, nie poczekać? W tej chwili jest oczekiwanie na zmiany, napięcie na linii opozycja i koalicja, również w mediach o tym się mówi. Ale jeśli w jednej ustawie bazowej jest kilkanaście ustaw na poszczególne artykuły, to z powagą ma niewiele wspólnego, a przykładem są ustawy z dziedziny prawa podatkowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#StanisławSzwed">Zwracam się do pana posła Wiesława Wody, który nam przedstawił ten projekt. Na dzisiejszym posiedzeniu mamy dwa projekty dotyczące ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Wydaje się, że system jest na tyle sprawą ważną i poważną, że nie możemy sobie pozwalać na to, żeby poszczególne artykuły zmieniać jednostkowo, bo wtedy się nam to wszystko sypnie. Dlatego apeluję do Komisji „Przyjazne Państwo”, żeby to były projekty rządowe albo te, nad którymi w tej chwili pracujemy. To jest niewłaściwe, żeby do tej samej ustawy były dwa projekty ustaw, jeden dotyczący art. 18, drugi art. 41. Mówię o przyszłości, bo możemy mieć za chwilę kolejne projekty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#SławomirPiechota">Projekt tych zmian zgłoszono już w połowie czerwca i czas najwyższy, żebyśmy to rozpatrzyli. Czy ktoś z państwa ma uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Czy również „Solidarność” i OPZZ, czyli związki zawodowe, otrzymały projekt do zaopiniowania i dlaczego tych opinii nie mamy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WiesławWoda">Komisję „Przyjazne Państwo” powołała Wysoka Izba, Sejm i określono sposób jej funkcjonowania. Do Komisji „Przyjazne Państwo” sukcesywnie napływają propozycje zmian. Całościowe zmiany można by było przygotować wtedy, gdyby był ustalony termin zgłaszania poprawek, np. pół roku. Ale te zmiany napływają sukcesywnie. Natomiast praca Komisji „Przyjazne Państwo” w niczym nie ogranicza kompetencji i możliwości innych inicjatorów ustaw, w tym również Komisji, w której mam przyjemność uczestniczyć. Rozumiem, że to czasem wprowadza dodatkowe zajęcia, ale z drugiej strony jest to Komisja nadzwyczajna.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#WiesławWoda">Jeśli chodzi o opinie innych organizacji, to ja wymieniłem te, z których napłynęły już pozytywne odpowiedzi, pozytywne opinie. Natomiast o zaopiniowanie projektu występuje Kancelaria Sejmu i to ona poinformowała, które opinie już dotarły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#IzabelaMrzygłocka">Ja do pana posła sprawozdawcy. Panie pośle, jeżeli jeden druk ma datę 18 czerwca a drugi 26 czerwca, to naprawdę śmiesznym jest tłumaczenie, że nie można poczekać, aż to będzie większa całość. Ja jestem parlamentarzystką pierwszą kadencję, ale pan jest doświadczonym parlamentarzystą. Czy pan kiedyś pracował w taki sposób, żeby poprawki zgłoszone w odstępie 8-dni traktować jako oddzielną ustawę, skoro mówimy dokładnie o tej samej ustawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Czy są jakieś negatywne opinie? Pytam konkretnie o dwa związki zawodowe. Czy te związki zawodowe wyraziły jakąkolwiek opinię, jeśli tak, to jaką, bo same dobre nas przecież nie cieszą, cieszy nas także różnorodność?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#TadeuszCymański">Ja chciałbym tylko dla przypomnienia przywołać credo Komisji Nadzwyczajnej „Przyjazne Państwo”. Komisja miała dokonać przeglądu poszczególnych ustaw i wyłowić absurdy oraz zaproponować poprawki, zmiany. Można zaprosić do współpracy różne środowiska, mamy potężne zaplecza logistyczne, np. Biznes Centre Club i inne. Natomiast to, co widzimy w tej chwili, to jest dokładne odwrócenie tego założenia. Chyba, że ma być ono symbolem nazwy „nadzwyczajna”, bo to jest rzeczywiście nadzwyczajne, tylko w rozumieniu pejoratywnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WiesławWoda">Jako poseł V kadencji po raz pierwszy pracuję w takiej nadzwyczajnej komisji, której zlecono niełatwą misję. I gdyby posłowie tylko dokonywali przeglądu obowiązującego prawa, to pewno wielu przepisów bzdurnych, czy absurdalnych by nie dostrzegli.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#WiesławWoda">Jeśli mogę na moment rozweselić Komisję, to powiem, że dostałem ostatnio odpowiedź na mój wniosek o likwidację niektórych przedmiotów, które mam w biurze poselskim. Okazało się, że do telefonu, który wart jest złotówkę, muszę dołączyć wycenę tego telefonu i przywieźć go. Wycena będzie kosztować więcej niż ten telefon kosztował w momencie zakupu. I taki przepis funkcjonuje i jest ich wiele, wiele więcej.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#WiesławWoda">Komisja nie uzurpuje sobie możliwości czy kompetencji do dokonywania całościowych zmian tej ustawy, bo do tego jest przede wszystkim przygotowany rząd ze swoim zapleczem oraz komisja merytoryczna. Natomiast Komisja Nadzwyczajna „Przyjazne Państwo” dokonuje zmian jednostkowych w obowiązującym prawie.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#WiesławWoda">Wreszcie pani poseł pyta, czy napłynęły negatywne opinie? Była opinia z pewnymi wątpliwościami zgłoszona przez prezesa i zarząd ZUS-u, ale Rada Nadzorcza ZUS-u wyraziła już jednoznaczną pozytywną opinię. Natomiast Forum Związków Zawodowych przysłało pozytywną opinię, a inne nie są mi znane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#SławomirPiechota">Czy są jeszcze jakieś uwagi? Nie słyszę. Zatem zamykam pierwsze czytanie.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#SławomirPiechota">Informuję, że nie zgłoszono wniosku o wysłuchanie publiczne.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#SławomirPiechota">Przystępujemy do szczegółowego rozpatrzenia projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#SławomirPiechota">Czy ktoś zgłasza uwagi do tytułu ustawy? Nie słyszę. Czy jest sprzeciw? Nie słyszę. Stwierdzam, że tytuł ustawy został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#SławomirPiechota">Przystępujemy do rozpatrzenia art. 1. Czy ktoś zgłasza uwagi do zdania wstępnego? Nie ma uwag. Czy jest sprzeciw do zdania wstępnego? Nie ma. Zdanie pierwsze zostało przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#SławomirPiechota">Przystępujemy do rozpatrzenia zmiany 1. Czy są uwagi do zmiany 1? Nie ma. Czy jest sprzeciw wobec zamiaru przyjęcia zmiany 1? Nie ma sprzeciwu. Stwierdzam, że zmiana 1 została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#SławomirPiechota">Zmiana 2. Czy są uwagi do zmiany 2? Nie ma uwag. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia zmiany 2? Nie ma. Zatem zmiana 2 przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#SławomirPiechota">Art. 2. Czy są uwagi do art. 2? Nie ma uwag. Czy jest sprzeciw? Nie ma. Stwierdzam, że art. 2 przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#SławomirPiechota">Art. 3. Czy są uwagi do art. 3? Nie ma. Czy jest sprzeciw wobec zamiaru przyjęcia art. 3? Nie ma. Zatem art. 3 został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#SławomirPiechota">Poddaję pod głosowanie cały projekt ustawy na druku nr 920 o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Kto jest za przyjęciem tego projektu ustawy proszę o podniesienie ręki? Kto jest przeciwny przyjęciu? Nie widzę. Czy ktoś wstrzymał się od głosu? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#SławomirPiechota">Stwierdzam, że Komisja przyjęła projekt ustawy jednomyślnie, 29 głosami za.</u>
          <u xml:id="u-33.11" who="#SławomirPiechota">Proponujemy na posła sprawozdawcę panią poseł Danutę Olejniczak. Czy są inne kandydatury? Nie słyszę. Czy pani poseł wyraża zgodę? Dziękuję. Czy jest sprzeciw wobec kandydatury pani poseł Danuty Olejniczak? Nie ma, zatem pani poseł została wyznaczona na funkcję sprawozdawcy Komisji.</u>
          <u xml:id="u-33.12" who="#SławomirPiechota">Teraz należy wyznaczyć termin na przedstawienie opinii przez UKIE. Czy przedstawiciel UKIE mógłby powiedzieć, w jakim najszybszym terminie możliwe jest przedstawienie stanowiska Urzędu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JoannaFołdyga">Byłabym wdzięczna za termin przynajmniej do dnia jutrzejszego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#SławomirPiechota">Proponuję do jutra, 8 października, do godz. 14.00.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#SławomirPiechota">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie tego projektu.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#SławomirPiechota">Przystępujemy do rozpatrzenia projektu zawartego na druku nr 921 – o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Przedstawicielem wnioskodawców jest pani poseł Hanna Zdanowska, bardzo proszę pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#HannaZdanowska">W imieniu Komisji Nadzwyczajnej „Przyjazne Państwo” do spraw związanych z ograniczaniem biurokracji, mam zaszczyt przedstawić projekt ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych zawarty w druku nr 921. Proponowane przedłożenie nie ma charakteru zmiany systemowej. Jego celem jest drobny krok w stronę państwa, które byłoby przyjazne osobom działającym na polskim rynku. Dzięki przyjęciu nowelizacji ułatwimy funkcjonowanie wielu polskim przedsiębiorcom i pracownikom.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#HannaZdanowska">Ustawa przewiduje wprowadzenie fakultatywnej możliwości przekazywania informacji opisanych w art. 41 ustęp od 1 do 6 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych w formie elektronicznej, co powinno ułatwić i obniżyć koszty funkcjonowania firm, a w szczególności tych, które mają wielu pracowników. Wygenerowanie dużej liczby papierowych dokumentów dla takich przedsiębiorstw jest poważnym obciążeniem. W obecnym reżimie prawnym art. 41 ust. 8 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych przewiduje, iż podatnik składek jest zobowiązany do przekazania ubezpieczonemu, co miesiąc, informacji dotyczącej m.in. płatnika składek, numeru identyfikacji ubezpieczonego, zestawienia należnych składek na ubezpieczenia społeczne, podziału na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe podstawy wymiaru i kwoty składki na ubezpieczenie zdrowotne z uwzględnieniem podziału na podmioty, które te składki finansują. Wymienione informacje muszą być przekazane w formie pisemnej, z wyjątkiem członków służby zagranicznej, którzy mogą otrzymywać owe informacje w formie elektronicznej. Komisja Nadzwyczajna „Przyjazne Państwo” zgłasza wniosek o rozszerzenie katalogu podmiotów uprawnionych do otrzymywania informacji w drodze elektronicznej. Doprowadzić ma to do uproszczenia ich przekazywania. W związku z tym proponuje się nowe brzmienie art. 41 ust. 8, cytuję: „Informacje zawarte w raportach, o których mowa w ust. od 1 do 6, płatnik składek przekazuje ubezpieczonemu na piśmie lub za zgodą ubezpieczonego w formie elektronicznej, w celu ich weryfikacji”.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#HannaZdanowska">Zważywszy na pewne zastrzeżenia, które pojawiły się w związku z prezentowaną nowelizacją, pragnę korzystając z okazji wyjaśnić dwie kwestie. Po pierwsze, przedłożony projekt ustawy wprowadza fakultatywną możliwość przesyłania informacji opisanych w art. 41 ust. od 1 do 6 w formie elektronicznej, ale tylko za zgodą pracownika. Tym samym pracodawca o tę zgodę będzie musiał wystąpić. Zatem jeśli pracownik takiej zgody nie wyrazi, to pracodawca będzie musiał dokumenty dostarczać nadal w formie pisemnej. Jest to jego obowiązek. Jeżeli natomiast pracownik wyrazi zgodę, to z racji, że mamy tu do czynienia z alternatywą łączącą trzy możliwości, dokumenty opisane w art. 41 ust. od 1 do 6 stawy będą doręczone w formie pisemnej albo tylko w formie elektronicznej, albo w obu formach jednocześnie. Zatem do tego, aby przesłać dane w formie elektronicznej, będzie potrzebna wola pracodawcy i zgoda pracownika.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#HannaZdanowska">Po drugie, z przedstawionej argumentacji wynika, iż proponowana zmiana w żaden sposób nie narusza pozycji prawnej pracowników, ponieważ jeśli pracownik nie będzie chciał otrzymywać informacji w formie elektronicznej, to nie wyrazi na to zgody. Natomiast obecny stan prawny nie daje możliwości pracodawcy, a tym samym pracownikowi, by obie informacje przesyłać w formie elektronicznej, nawet w sytuacji, gdy obie strony tego chcą, gdyż uważają, że takie rozwiązanie jest dla nich korzystne. Przyjęcie proponowanej zmiany nie pogorszy również sytuacji pracodawców w ten sposób, że będą oni mieli obowiązek przesyłania danych w formie elektronicznej, co wiąże się z pewnymi jednorazowymi wydatkami, ponieważ to, czy przedsiębiorca będzie przesyłać informacje w drodze elektronicznej zależy również od jego woli. Zatem sam zdecyduje, czy w jego interesie ekonomicznym jest ewentualne przesyłanie danych w formie elektronicznej.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#HannaZdanowska">Drugim przepisem, którego zmianę proponuje Komisja Nadzwyczajna „Przyjazne Państwo” jest art. 47a ust. 2a ustawy, która zakłada, że dokumenty elektroniczne, określone w nowym art. 41 ust. 8 ustawy, mają być opatrywane bezpiecznym podpisem elektronicznym, weryfikowanym przy pomocy ważnego kwalifikowanego certyfikatu, w rozumieniu ustawy z dnia 18 września 2001 r. o podpisie elektronicznym, osobie odpowiedzialnej za przekazywanie tego dokumentu. W związku z tym należy przytoczyć treść dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 1999/93/WE z dnia 13 grudnia 1999 r. w sprawie wspólnotowych ram w zakresie podpisów elektronicznych. Zgodnie z art. 1 akapit pierwszy dyrektywy, jej celem jest ułatwienie stosowania podpisów elektronicznych oraz przyczynienie się do ich uznania prawnego. Ustanawia ona ramy prawne odnoszące się do podpisów elektronicznych i niektórych usług certyfikowanych w celu zapewnienia właściwego funkcjonowania rynku wewnętrznego. Z tego punktu widzenia projekt ustawy realizuje wytyczne przywołanej dyrektywy wprowadzając odesłanie do ustawy z 2001 r. o podpisie elektronicznym.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#HannaZdanowska">Proponowana przez Komisję Nadzwyczajną „Przyjazne Państwo” zmiana spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem ze strony Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”. Nie przewiduje ona również żadnych konsekwencji w aspekcie budżetu państwa. W związku z tym bardzo proszę Wysoką Komisję o skierowanie projektu ustawy do dalszych prac.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Również tutaj nie mamy formalnie przyjętego stanowiska rządu, ale stanowisko Ministra Pracy rekomendowane Radzie Ministrów jest takie, że my nie zgłaszamy zastrzeżeń do zapisów ze względu na wyjaśnienie, że jest to za zgodą pracownika. Nie jest to coś, co jest obowiązkowe, ale kiedy pracownik ma dostęp do Internetu i taką zgodę wyrazi, to pracodawca może w ten sposób informację przekazywać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#SławomirPiechota">Otwieram dyskusję i chciałbym od razu w pierwszym zapisie zgłosić korektę, aby ujednolicić przepisy, a więc nie „w formie elektronicznej”, ale „w formie dokumentu elektronicznego”, tak jak jest to też w ustawie z 4 września 2008 r. o zmianie ustawy w celu ujednolicenia terminologii informatycznej. I tę poprawkę zgłaszam formalnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#TadeuszCymański">Dowiedzieliśmy się, że ta zmiana została entuzjastycznie przyjęta przez pracodawców, ale czy również entuzjastycznie przez związki zawodowe i czy była konsultowana pod kątem spójności systemu? Czy zasięgano opinii organów kontroli i nadzoru, które jednak nad całością i spójnością systemu działają? Czy rozważano możliwość różnych opinii? Bo jeżeli będzie pozytywna opinia załogi i jednolity system, to będzie to duże ułatwienie. Natomiast mam poważne wątpliwości, czy ten system będzie lepszy, jeżeli część załogi będzie chciała systemu elektronicznego, a część nie. I czy te informacje będą potwierdzane w formie pisemnej w przyszłości? Jednak czy ten entuzjazm nie jest tutaj troszeczkę na wyrost i jakie ewentualne mankamenty nie zostały dostrzeżone? Czy to rozwiązanie jest tak odkrywcze i doskonałe, że nikt na to nie wpadł wcześniej? Czy Komisja nie działa zbyt entuzjastycznie, czy analizowała możliwe mankamenty tego rozwiązania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Ja też chciałam być entuzjastką, ponieważ byśmy nie marnowali przede wszystkim lasów i nie produkowali niezbędnych papierów. Ale czy biorąc pod uwagę fakt, że zaledwie 17% gospodarstw domowych ma dostęp do Internetu zapewnimy, że owe elektronicznie wysyłane informacje będą mogły służyć jako dokument, np. do weryfikowania tego, czy pracodawca odprowadza składki? Bo ten wydrukowany papierek stanowi jednak dowód, że wszystko jest w porządku lub, że nie wszystko jest w porządku. Czy ten elektroniczny zapis będzie miał taką samą funkcję i w jaki sposób będzie służył weryfikacji wysyłanych świadczeń?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#IzabelaMrzygłocka">Ten dokument, żeby była jasność, w żaden sposób nie daje gwarancji ubezpieczonemu, że składki w rzeczywistości zostały odprowadzone. On jest tylko i wyłącznie informacją, jakie składki powinny być odprowadzone. Przyznam szczerze, że w trakcie obrad Komisji byłam zwolenniczką, żeby ten dokument tylko raz w roku był emitowany, tak jak na przykład PIT. Państwo na pewno dostajecie raz do roku a nie co miesiąc dokumenty z ZUS, potwierdzające wpłacone składki, które wpłynęły na wasze konta. Tak naprawdę nie ma możliwości zweryfikowania, nawet w oparciu o ten dokument, czy składki wpływają do ZUS-u bądź pozostałych filarów ubezpieczeniowych. Ja dostaję stamtąd taki dokument potwierdzający, że składki wpłynęły, raz do roku a nie co miesiąc. Ciekawe, na ile w ogóle pracownicy korzystają z tego dokumentu do weryfikacji, bo my, świadomi jesteśmy tego dokumentu, natomiast chyba nie wszyscy.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#IzabelaMrzygłocka">W trakcie rozmów z przedstawicielami pracodawców zorientowaliśmy się, że w większości zakładów pracy ten dokument jest rozdawany, ale stanowi olbrzymie utrudnienie zwłaszcza tam, gdzie załoga jest usytuowana w paru oddziałach i zatrudnia parę tysięcy osób. Doręczenie każdej osobie tego dokumentu, kiedy musi to poświadczyć podpisem, jest już naprawdę olbrzymim problemem dla pracodawcy, nie mówiąc o kosztach druku tych dokumentów. Nie ma problemu z wydrukowaniem i rozdaniem tego dokumentu tam, gdzie załoga liczy 5, 10 osób.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#IzabelaMrzygłocka">Jeśli chodzi o opinie, faktycznie negatywnie odpowiedziały Związki Zawodowe OPZZ, które podobnie jak wszyscy uważają, że za pomocą tego dokumentu pracownik zweryfikuje czy te składki na jego konto wpłynęły, czy nie. Jest to błędna opinia i nieznajomość stanu rzeczy. Ten dokument mówi tylko o tym, że takie a nie inne składki powinny wpłynąć. A czy wpłyną, to nie jest, niestety, tożsame, proszę mi wierzyć. Dlatego wydaje mi się, że właśnie w tym tkwi problem. Ja jeszcze raz państwa przekonuję do tej możliwości, ponieważ to jest tylko i wyłącznie za zgodą pracownika. Jeżeli pracownik nie wyrazi takiej zgody, to żaden, ale to żaden pracodawca nie będzie w stanie go do tego zmusić, ponieważ taki jest zapis ustawy. Natomiast wiem, że już w tej chwili niektóre przedsiębiorstwa, które zatrudniają po parę tysięcy pracowników, myślą o tym, żeby stworzyć specjalny portal internetowy, gdzie pracownik sam sobie wydrukuje ten dokument. Nawet nie posiadając sprzętu będzie mógł taki dokument dla siebie wydrukować za okres, który go interesuje. Ja wiele lat pracowałam w przemyśle i wiem, że ten dokument jest rozdawany w różnych momentach, często, kiedy pracownik stoi przy maszynach. Służy on do różnych celów i nie zawsze jest dokumentem. Zazwyczaj bardzo często gubiony tak naprawdę nie realizuje celów, dla jakich był wprowadzony.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#IzabelaMrzygłocka">Podkreślam, że jeżeli pracownik nie wyrazi zgody, jeżeli przedsiębiorca nie wyrazi zgody, to nie będzie miał takiej możliwości. My dajmy szansę tylko tym, którzy chcą otrzymywać ten dokument w drodze elektronicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Chciałabym potwierdzić, że tak naprawdę ZUS RMUA z punktu widzenia ubezpieczeń społecznych nie ma wartości dokumentu, który potwierdza wpłacone składki. Można monitorować w ciągu roku czy składki na bieżąco wpływają, sięgając np. do swojego konta w otwartym funduszu emerytalnym, bo tam te informacje z reguły są dostępne bardzo szybko. Jako dokument traktują go czasami szpitale, czy różnego rodzaju instytucje opieki zdrowotnej. Placówki te traktują ZUS RMUA jako dokument, który potwierdza fakt ubezpieczenia zdrowotnego. Jest to robione na zasadzie prawa zwyczajowego a nie prawa, które wynika z przepisów prawa. Tym potwierdzeniem może być także pieczątka pracodawcy w legitymacji ubezpieczeniowej, a tak naprawdę, to za każdym razem informacja ta powinna być weryfikowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia. I to jest jedyna sytuacja, w której możemy mieć pewne wątpliwości. Takie wątpliwości też w swoim piśmie zawarło OPZZ. Można się zastanowić, jak tę kwestię rozwiązać. Narodowy Fundusz Zdrowia pracuje nad tym, żeby docelowo każdy posiadał swoją legitymację ubezpieczenia zdrowotnego, żeby to był dokument potwierdzający fakt ubezpieczenia zdrowotnego. Natomiast dokument ZUS RMUA nie stanowi żadnego potwierdzenia.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Biorąc pod uwagę, że druk ten może być przesyłany drogą elektroniczną tylko za zgodą pracownika, wyraźnie wskazując na jego fakultatywną formę, nie mamy wątpliwości w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#ElżbietaRafalska">Bardzo proszę panią poseł sprawozdawcę o jednoznaczne wyjaśnienie. Wydaje mi się, że mówiąc o różnicy między dotychczasowym a przewidywanym stanem prawnym pani powiedziała, że jest możliwość wyboru albo jednego, albo drugiego wariantu, ale w tym drugim wariancie można wybrać i wersję pisemną, i elektroniczną. Natomiast w uzasadnieniu jest wyraźna informacja, że można wybrać jeden z wariantów, albo pisemną, albo elektroniczną formę, więc proszę powiedzieć, jak to jest ostatecznie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Dowiedzieliśmy się ciekawej rzeczy, a mianowicie, że dokument nie jest dokumentem, ale zwyczajowo jest wykorzystywany i funkcjonuje jako dokument. Więc mam propozycję, pani poseł, czy nie rozważyłaby pani możliwości cofnięcia takiej decyzji w sytuacji, kiedy ktoś zdecyduje się na przejście na formę elektroniczną, ale to się nie sprawdzi.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#IzabelaJarugaNowacka">Coraz więcej ludzi korzysta z biletów elektronicznych i jakoś to działa, niekoniecznie trzeba mieć ten papier w garści. Mam nadzieję, że jeżeli ludzie się zdecydują na formę elektroniczną, a później okaże się, że właśnie w szpitalu proszą o ten dokument niebędący dokumentem, to wtedy jakoś wybrniemy z tej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#TadeuszCymański">Muszę powiedzieć, że byłem w tym roku dwukrotnie w szpitalu i miałem okazję być świadkiem scen nie do przyjęcia, skandalicznych. Tak, RMUA jest wymagana zdecydowanie. Osoba z chorym mężem musiała jechać po ten dokument. Ja też musiałem sobie to załatwić. I to jest dopiero numer, że my robiąc przyjazne państwo, jeszcze bardziej robimy je nieprzyjaznym, bo pracownik, który zgodzi się na potwierdzenie elektroniczne swoich składek, dopiero będzie miał kłopoty w szpitalu. Proszę przyjąć to do wiadomości. Jeżeli się mylę, to proszę sprawdzić w Komisji Zdrowia, w NFZ i w szpitalach, w klinikach, jak to działa. Wszędzie żądają właśnie tego dokumentu. I czy ta mała kwestia nie uszła uwadze Komisji, ten drobiażdżek, który zaoszczędzi trochę papieru, a będzie prawdziwą zmorą dla ludzi w skrajnym utrapieniu. To jest nowa myśl, ale co nagle to po diable. Łapu capu i więcej będzie takich złych pomysłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#MagdalenaKochan">To prawda, że w szpitalach żądają tego dokumentu, który dokumentem nie jest. Jest on tylko oświadczeniem naszego pracodawcy, że miał zamiar takiej opłaty dokonać. Ale czy jej dokonał, to nie wiemy do momentu, kiedy ZUS nie zweryfikuje nam tych informacji przysyłając raz do roku potwierdzenie dla tych, którzy są w OFE. Natomiast rzeczywiście trzeba by się zastanowić nad tym, w jaki sposób szpitale i wszystkie jednostki NFZ, w których wymagają od nas zaświadczenia o opłaconych składkach na ubezpieczenie zdrowotne, zainteresować sprawą, bo to, co im dostarczamy, wcale nie potwierdza, że te składki zostały wpłacone. I to jest cały dramat sytuacji, że posługujemy się dokumentem, który dokumentem nie jest. Wydajemy tony papierów, dużo pieniędzy na urzędników, którzy te papiery drukują, a nie są one dokumentem. Warto się zastanowić, w jaki sposób dokumentować nasze składki zdrowotne, żeby nie mieć problemów z przyjęciem do szpitala czy do lekarza pierwszego kontaktu. Ale każdy, kto zdecyduje się na formę elektroniczną, może sobie ją wydrukować i zanieść do szpitala jako dowód opłaconych składek, które jego pracodawca zadeklarował, że odprowadził.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#SławomirPiechota">Chciałbym zwrócić uwagę, zwłaszcza wobec wypowiedzi pana posła Cymańskiego, że się zapędzamy w skłonności do biurokratyzowania naszego życia. Miałem niedawno spór z prezydentem Wrocławia, dotyczący rozliczania pieniędzy dla organizacji pozarządowych. To jest analogiczna sytuacja. Mnoży się obowiązek poświadczania często drobnych, banalnych wydatków. Ja wtedy powiedziałem, że zmierzamy do sytuacji, w której każdy papierek będzie trzeba zanieść do notariusza, bo wtedy inni uwierzą naszemu oświadczeniu. Przypomnę, że jakieś 15 czy 20 lat temu, przy pierwszej próbie odbiurokratyzowania, odchodziliśmy od zaświadczeń na rzecz oświadczeń. Uznaliśmy, że oświadczenie złożone w pełnej świadomości i odpowiedzialności powinno być wystarczające w wielu sytuacjach. W moim przekonaniu wpadamy w pułapkę używania nazwy dokument i z tym wiążemy pewne skutki, tymczasem jest to papier, na którym jest wydrukowana informacja, zupełnie hipotetyczna, niepotwierdzona.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#SławomirPiechota">Czy dlatego, że w pewnych kręgach niektórzy przywiązują do tego znaczenie, powinniśmy utrzymać ten stan rzeczy? Usłyszałem niedawno, że pewne urzędy, rozliczając pieniądze przekazane organizacjom pozarządowym na realizację zadań, żądają wydruku z konta bankowego. Chcą mieć dowód na to, że przedkładana przez organizację pozarządową faktura rzeczywiście została opłacona. Tylko bardzo często ten przelew jest dokonywany wśród wielu innych i jest jedną z wielu pozycji. Nie dajmy się tak zapędzić. Oczywiście, miejmy na uwadze, jak dla celów ubezpieczenia zdrowotnego dokumentować składki, ale czy informacja o odprowadzeniu składek powinna być takim dokumentem, to ja mam poważne wątpliwości. Tak naprawdę dla wielu jest to papier bez znaczenia.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#SławomirPiechota">Propozycja zmiany jest tylko troszkę inną procedurą, innym system potwierdzenia ubezpieczenia. A więc żebyśmy przy idei, która, jak tu wszyscy podkreślają, jest dobrowolna, nieprzymusowa, nie zatrzymali tego procesu, tej zmiany, która trochę ulży w funkcjonowaniu zwłaszcza większych firm, gdzie sama procedura rozwożenia jest przecież kosztowna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#TadeuszCymański">Przytaczam przysłowia nie, dlatego że tak się w nich lubuję, tylko dlatego, że one są prawdziwe i są mądrością narodów. Nikt nie jest przeciwko uproszczeniom. To, że pan Palikot jest przedsiębiorcą i bliżej mu do myślenia w kategorii przedsiębiorcy i oszczędności, to jest OK. Ja mówię w tej chwili o realnym, konkretnym problemie i mówię to publicznie do protokołu. Być może to nie jest dokument, ale w praktyce jest traktowany jak dokument i jest warunkiem przyjmowania pacjentów na oddziały szpitalne. Można to sprawdzić. Zwracam tylko uwagę i chcę uświadomić, że przyjęcie poprawki, która wprowadzi ułatwienie przedsiębiorstwom, będzie oznaczać dla wielu ludzi problem, zwłaszcza tych mniej gramotnych, którzy nie potrafią korzystać z komputera, do których wnuczek nie przyjdzie i nie powie: „Babciu, ja ci to na komputerze wydrukuję”. Sam byłem świadkiem takich sytuacji, sam z tym się zderzyłem i mówię wyraźnie, wymagany jest papier, może nie dokument, ale papier.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#TadeuszCymański">Uważam, że Komisja działając szybko, z dobrą intencją, w dobrej sprawie, nie wzięła pod uwagę bardzo istotnej okoliczności, tzw. drugiej strony medalu. Bo proszę mi teraz odpowiedzieć, jak będą korzystać z publicznej służby zdrowia ci pracownicy, którzy zgodzą się na elektroniczną formę tej informacji. Uważam, że ta decyzja wymaga od nas zastanowienia, bo nie jest sztuką klepnąć i przyjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#TeresaWargocka">Chciałam zwrócić uwagę na jedną cechę tego dokumentu, który zdefiniowaliśmy już w szerokim dosyć gremium, że to nie jest dokument, tylko papier. Myślę jednak, że intencją wprowadzania tego rodzaju poświadczenia naliczenia składek od wynagrodzenia, bo ten dokument zawiera to w swojej treści, było przekazanie pracownikowi informacji, w jakiej wysokości zostały od jego wynagrodzenia naliczone składki na ubezpieczenie społeczne i inne składki. W związku z tym pracownik otrzymuje informację, jakie składki w skali roku powinny być odprowadzane i może porównać, czy takie są w jego PIT-cie. I myślę, że na tej podstawie może rościć w stosunku do pracodawcy ewentualne braki w odprowadzaniu składek. Nie jest to dokument zupełnie bez znaczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#DomicelaKopaczewska">Odpowiedź kieruję do pana posła Cymańskiego, który chyba w swojej wypowiedzi się trochę zaplątał. Panie pośle, cytując pana słowa, jako człowiek gramotny pan doskonale wie, że kiedy trafia pan do szpitala i nie ma przy sobie tego dokumentu, to w szpitalach są komputery i w każdej chwili można tę informację wydrukować. Więc ja nie widzę przeszkód, szczególnie, że nie jest to obligatoryjne, tylko fakultatywne. Jeśli pan podejmuje decyzję, że korzysta z tej informacji w drodze elektronicznej, to doskonale pan wie, jak i gdzie to wykorzystać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#IzabelaMrzygłocka">Dobrze by było, gdyby taki dokument dostarczany był razem z PIT-em raz do roku. Wtedy można by było nadać mu miano dokumentu. Natomiast raz jeszcze proszę Wysoką Komisję, żeby była uprzejma pozytywnie zaopiniować ten projekt, bo jest on fakultatywny i jeżeli pracownik nie będzie chciał, nikt go do tego nie zmusi. Natomiast w tej chwili droga elektroniczna stała się bardzo normalnym narzędziem chyba dla większości obywateli, szczególnie dla młodego pokolenia i dajmy mu szansę, żeby rosło w normalnych warunkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#SławomirPiechota">Stwierdzam zamknięcie pierwszego czytania. Informuję, że nie wpłynął wniosek o przeprowadzenie wysłuchania publicznego. Przystępujemy do szczegółowego rozpatrzenia projektu ustawy. Czy ktoś zgłasza uwagi do tytułu ustawy? Czy jest sprzeciw wobec tytułu ustawy? Nie słyszę, a zatem tytuł ustawy przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#SławomirPiechota">Przystępujemy do rozpatrzenia art. 1. Czy są uwagi do zdania wstępnego? Nie słyszę. Czy jest sprzeciw do zdania wstępnego? Nie słyszę. Zatem zdanie wstępne przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#SławomirPiechota">Przystępujemy do zmiany 1. Tu przypominam, wnoszę poprawkę o ujednolicenie terminologii, zamiast „w formie elektronicznej” użycie „w formie dokumentu elektronicznego” i w tej sytuacji art. 41 ust. 8 otrzyma brzmienie: „Informacje zawarte w raportach, o których mowa w ust. 1–6 płatnik składek przekazuje ubezpieczonemu na piśmie lub w przypadku osób, o których mowa w art. 18 ust. 12, za zgodą ubezpieczonego w formie dokumentu elektronicznego w celu ich weryfikacji”. Takie byłoby brzmienie ust. 8. Czy są uwagi do tej zmiany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#BogdanCichy">To jest rzecz absolutnie redakcyjna, proponujemy, aby wyrazy „za zgodą ubezpieczonego” były w myślnikach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#SławomirPiechota">Czy są inne uwagi do zmiany 1? Nie słyszę. Czy jest sprzeciw wobec zmiany 1? Nie słyszę. Zatem zmiana 1 przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#SławomirPiechota">Zmiana 2. Czy są uwagi do zmiany 2?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#BogdanCichy">Trzeba postawić przecinki przed słowami: „w rozumieniu ustawy z dnia 18 września” i przed wyrazem „osoby”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#SławomirPiechota">To są zmiany czysto redakcyjne, a więc nie wymagają specjalnej procedury. Czy są inne uwagi do zmiany 2? Nie widzę, nie słyszę. Czy jest sprzeciw wobec zmiany 2? Nie słyszę. Zatem zmiana 2 przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#SławomirPiechota">Art. 2. Czy są uwagi do art. 2? Nie słyszę. Czy jest sprzeciw wobec art. 2? Nie słyszę. Zatem art. 2 przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#SławomirPiechota">Poddaję pod głosowanie całość projektu ustawy. Kto z państwa jest za przyjęciem projektu zawartego w druku nr 921?</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#SławomirPiechota">Stwierdzam, ze projekt ustawy został przyjęty przy 20 głosach za, nikt nie był przeciwny, 9 posłów się wstrzymało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#BogdanCichy">Chciałem się upewnić, czy dobrze zrozumiałem, bo w tej poprawce jest odniesienie do art. 41 ust. 8. Dalej jest tekst: „Treść art. 1 pkt 2 projektowanej nowelizacji proponuje się zastąpić następującym zapisem:”. Rozumiem, że sekwencja tej poprawki jest nieaktualna. Rozumiem, że państwo przyjmują zmianę 2 w brzmieniu: „art. 47a ust. 2a otrzymuje brzmienie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#SławomirPiechota">Tak, oczywiście.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#SławomirPiechota">Teraz powinniśmy wyznaczyć posła sprawozdawcę. Proponujemy, aby sprawozdawcą Komisji została pani poseł Ewa Kierzkowska. Czy są inne propozycje? Nie słyszę. Czy pani poseł wyraża zgodę? Pani poseł wyraża zgodę. Czy jest sprzeciw wobec wyznaczenia pani poseł Kierzkowskiej na sprawozdawcę? Nie ma, a zatem pani poseł Ewa Kierzkowska (PSL) została wyznaczona na funkcję sprawozdawcy Komisji. Proponuję termin na przedstawienie opinii przez Urząd Komitetu Integracji Europejskiej także do jutra, do godz. 14.00, bo to jest tożsama sprawa.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#SławomirPiechota">Wracamy do punktu 1 dzisiejszego posiedzenia i wówczas zgłoszonej wątpliwości dotyczącej zmiany 1. Jest z nami pani Janina Suzdorf z Departamentu Prawa Pracy. Proszę o wyjaśnienie wątpliwości. Pani wie, na czym polegała wątpliwość, dlaczego słowo „nieakceptowane” zostało zastąpione słowem „niepożądane”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JaninaSuzdorf">Zrozumiałam, że mam złożyć wyjaśnienia dotyczące trzech wątpliwości. Pierwsza dotyczy zastąpienia obecnego wyrazu występującego w art. 18.3a § 6, mianowicie „nieakceptowane zachowanie” wyrazem „niepożądane zachowanie”. I pragnęłabym zwrócić państwa uwagę, że trzeba tę kwestię rozpatrywać łącznie z § 5 pkt 2, gdzie również występuje pojęcie „niepożądane”. W obu przepisach musimy użyć przy definiowaniu przejawów dyskryminacji tożsame pojęcia, bowiem w obcojęzycznych wersjach dyrektyw, które transponujemy do naszego ustawodawstwa, chodzi tutaj o dyrektywę 2006/74 tzw. recastingową, dyrektywę 2002/73 oraz dyrektywę 2000/78 użyto jednobrzmiącego wyrazu w wersji angielskiej i w wersji francuskiej. Wspólnie z Urzędem Komitetu Integracji Europejskiej uznaliśmy, że najbardziej odpowiednim tłumaczeniem tego obcojęzycznego wyrazu będzie wyraz „niepożądane”. Skoro koniecznym było uzupełnienie § 5 pkt 2 właśnie o tę charakterystykę zachowań, że to są niepożądane zachowania, to w ślad za tym trzeba było również dokonać zmiany brzmienia niejako tego określenia w § 6 art. 18.3a. I to jest wyjaśnienie pierwszej kwestii.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#JaninaSuzdorf">Wyjaśnienie w drugiej kwestii dotyczy proponowanego brzmienia § 7. Na posiedzeniu podkomisji strona rządowa zaproponowała, aby § 7 w tym art. 18.3a rozpoczynał się wyrazem „podporządkowanie”, a nie wyrazem „poddanie”. Tutaj również jest kwestia poprawniejszego tłumaczenia i przełożenia na język polski tego wyrazu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Jest to oczywiście kwestia pewnej wykładni językowej. Ja stanowczo będę twierdziła, że dokonaliśmy nie najzręczniejszego użycia w języku polskim słowa „pożądane”, „niepożądane zachowanie” w kontekście zachowań seksualnych. W Polsce jest ono niezręczne. Poza tym wydaje mi się znacznie słabsze, co może jest istotniejsze od tej niezręczności. „Nieakceptowane zachowanie” to znaczy przekraczające pewne normy prawne, to stanowcze pokazanie, że ja nie akceptuję czyjegoś zachowania. Natomiast słowo „niepożądane” jest znacznie łagodniejsze. Ktoś może się zachować w sposób, którego ja nie pożądam. Dlatego twierdzę, że poprzednie, zresztą przecież przyjęte przez Komisję Europejską brzmienia artykułu zawierające „nieakceptowane” było, w moim przekonaniu, znacznie poprawniejszym zapisem. Czy państwo konsultowaliście to z językoznawcami? Czy tłumaczenia dokonano tylko na podstawie znajomości języka francuskiego, angielskiego przez pracowników ministerstwa, zarówno Komitetu Integracji Europejskiej jak i Ministerstwa Pracy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#JoannaKluzikRostkowska">Ja się opieram wyłącznie na swojej intuicji. Może byłoby dobrze, gdyby jakiś prawnik nam wyjaśnił znaczenie tych słów, dlatego że moje odczucia są zupełnie przeciwne. Ja mam przeświadczenie, że „niepożądany” jest znacznie silniejszy niż „nieakceptowany”. Ale poruszam się wyłącznie w sferze własnej intuicji, a nie poprawnego znaczenia tych słów. I czy możemy usłyszeć jak to brzmi w dokumentach, w którymś z tych dwóch języków, po angielsku czy po francusku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#TadeuszCymański">Punkt 1 opisuje działanie, które polega na tym i na tym, i opis tego działania jest już wystarczającym dla normy. Natomiast tu jest zachowanie, którego celem i skutkiem jest konkretna postawa, to może być tolerowanie, akceptowanie. Tu jest cała gama różnych określeń natomiast ja jestem zwolennikiem takiego prawa, które byłoby jasne, czytelne dla przeciętnego człowieka i by mówiło, że chodzi o takie zachowania, które są dalej opisane. Ale moim zdaniem, zgrabniej byłoby ustalić, że to jest zachowanie, które powoduje konkretne skutki. I to wystarczy. I nie budzi żadnych pytań. A jakiekolwiek słowo wstawimy, będzie dyskusja. I nie róbmy też wielkiej debaty, bo zaraz się wplączemy w wielki spór, zawołamy panów Bralczyka i Miodka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#TeresaWargocka">Na pewno ważne jest, jakie słowo pozostanie w tej ustawie. Wydaje mi się, że w sferze mobbingu seksualnego bardzo ważne są dwa poziomy oceny tych zjawisk. Pierwszy poziom, to jest poziom indywidualny, czyli osoby, której dotyczy określone zachowanie seksualne. I słowo „akceptowane”, na tym poziomie i „nieakceptowane” jest słowem adekwatnym. Słowo „niepożądane” bądź „pożądane” jest mniej adekwatne, bo proszę wziąć pod uwagę cały kod kulturowy, mowy ciała, gestów i pewnych fluidów. Możemy dyskutować, czy to było pożądane z punktu widzenia tej kobiety, czy nie było pożądane. Biorąc pod uwagę naszą kulturę i stwierdzenie w niektórych kręgach, że kiedy kobieta mówi nie, to znaczy, że mówi tak, to już mamy problem nie do rozstrzygnięcia.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#TeresaWargocka">Drugi aspekt jest na poziomie społecznym, na poziomie norm prawnych, moralnych, obyczajowych, kulturowych. I tutaj znów mamy sytuację bardziej jasną i bardziej adekwatną, co jest akceptowane a co nie jest akceptowane. Słowo niepożądane do aspektu społecznego mniej pasuje. Osobiście jestem tego samego zdania, które zaprezentowała pani poseł Jaruga-Nowacka. Słowo „nieakceptowane” jest bardziej adekwatne w obu tych aspektach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JanuszDzięcioł">Zgłaszam wniosek formalny o zamknięcie dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#TadeuszRoss">Jak brzmi wersja angielska tego słowa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#SławomirPiechota">Na tym wyczerpaliśmy dyskusję. Jest jeszcze jedno pytanie. Za chwilę pani z departamentu się do tego odniesie. Czy pan legislator miałby do tego jakieś uwagi? Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#JoannaFołdyga">Chciałabym wyjaśnić, że w języku angielskim, we wszystkich dyrektywach antydyskryminacyjnych, jest dokładnie ta sama definicja, jest to unwelcome conduct. W języku polskim słowo to jest tłumaczone w dyrektywach jako niepożądane. Chciałam tylko zwrócić uwagę, że Komisja Europejska przykłada bardzo dużą wagę do dokładnego przeniesienia definicji, które są w dyrektywach dyskryminacyjnych. Mieliśmy już zarzuty formalne dotyczące definicji, dlatego wiemy, że Komisja Europejska będzie się zapewne bardzo jeszcze szczegółowo przyglądać temu, w jaki sposób poprawimy przepisy Kodeksu pracy i myślę, że byłoby wskazane, żeby jednak z tego względu zachować to brzmienie, które jest tekstem prawnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#SławomirPiechota">Tu padło wiele argumentów różnego rodzaju, ale nie wpłynęła żadna formalna poprawka. Myślę też, że jest jeszcze czas na takie spokojne rozważenie, choćby przed drugim czytaniem, na ile ta sytuacja wymaga innego zdefiniowania, zwłaszcza w kontekście tego, o czym mówił pan poseł Cymański, że zapis w § 5 pkt 2 opisuje, jakiego rodzaju są to sytuacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Chcę powiedzieć, że zgadzam się z tymi głosami, które mówią, że nie będziemy dzielić włosa na czworo. Zgłosiłam swoją uwagę, bo mam właśnie takie odczucie, że niekoniecznie fortunnie zostało to przetłumaczone, ale przecież Komisja Europejska nie będzie pytała właśnie panów Bralczyka i Miodka, tylko będzie patrzyła, jak jest w dyrektywach. Oczywiście poprawkę można zaproponować, ale czy państwo uważacie, że ewentualna zmiana nie utrudni zaakceptowania tej nowelizacji Kodeksu pracy, który jest ze wszech miar pożądany, oczekiwany i chciany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#SławomirPiechota">Rozumiem, że na tym zakończyliśmy dyskusję nad zmianą 1. Nie ma więcej zgłoszeń do zmiany 1? Zatem poddaję pod głosowanie zmianę 1. Przypominam, że wróciliśmy do sprawozdania podkomisji w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks pracy – druki nr 430 i 430-A, wróciliśmy do zmiany 1.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#SławomirPiechota">Kto z państwa jest za przyjęciem zmiany 1 w proponowanym w sprawozdaniu brzmieniu, proszę o podniesienie ręki?</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#SławomirPiechota">Stwierdzam, że zmiana została przyjęta 17 głosami za, nikt nie był przeciwny, 6 posłów się wstrzymało.</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#SławomirPiechota">Poddaję pod głosowanie cały projekt ustawy. Kto jest za przyjęciem projektu ustawy – druki nr 430 i 430-A?</u>
          <u xml:id="u-70.4" who="#SławomirPiechota">Stwierdzam, że projekt ustawy został przyjęty jednomyślnie – 25 głosów za.</u>
          <u xml:id="u-70.5" who="#SławomirPiechota">W tej chwili należy wybrać sprawozdawcę Komisji. Proponujemy na sprawozdawcę Komisji panią poseł Ewę Drozd. Czy są inne zgłoszenia? Nie słyszę. Czy pani poseł wyraża zgodę? Dziękuję bardzo. Czy jest sprzeciw wobec powierzenia pani poseł Drozd funkcji sprawozdawcy Komisji? Nie słyszę sprzeciwu, zatem pani poseł Ewa Drozd (PO) została wyznaczona sprawozdawcą.</u>
          <u xml:id="u-70.6" who="#SławomirPiechota">Teraz jest kwestia wyznaczenia terminu dla przedstawienie opinii przez Urząd Komitetu Integracji Europejskiej, a że sprawa jest trochę bardziej skomplikowana, bardzo proszę panią o propozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#JoannaFołdyga">Projekt jest zgodny, jednak wątpliwości budzi jeden z artykułów, jest to art. 18.3b § 2 i z tego względu chcielibyśmy zgłosić ewentualne uwagi opinię na piśmie, co do zgodności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#SławomirPiechota">W jakim terminie najszybciej możecie państwo to uczynić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#JoannaFołdyga">Prosiłabym o wyznaczenie terminu na dzień jutrzejszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#SławomirPiechota">Znakomicie. Zatem wyznaczamy termin na 8 października do godz. 16.00. Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie tego projektu. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Mam jednak pytanie do pani poseł sprawozdawczyni, czy w tym artykule zostały naniesione zmiany? Rozumiem, że Komitet Integracji Europejskiej miał możliwość rozważenia i niestawiania Komisji w takiej trudnej sytuacji, że okaże się, że uchwalony w drugim czytaniu projekt zawiera jakieś istotne mankamenty, ponieważ jest to adaptacja wprost dyrektyw unijnych do Kodeksu pracy. Czy to są zmiany, które zostały przyjęte przez podkomisję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#SławomirPiechota">Tak, zmiany zostały przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#SławomirPiechota">Ja tutaj popełniłem pewien błąd, co do sprawozdawcy i teraz chciałbym go naprawić. Sprawozdawcą miała być przewodnicząca stałej podkomisji, a ja kartki pomieszałem i stąd mój błąd. Bardzo państwa za to przepraszam i chciałbym jednak to odwrócić. Całą tę ustawę od kilku miesięcy prowadziła pani poseł Mrzygłocka. Bardzo przepraszam i jeśli pani poseł również mi to wybaczy, proponuję na sprawozdawcę Komisji panią poseł Izabelę Mrzygłocką. Czy pani poseł wyrazi zgodę? Tak. Czy są inne propozycje? Nie słyszę. Czy jest sprzeciw wobec tej propozycji? Nie ma, zatem pani poseł Izabela Mrzygłocka (PO) została wyznaczona sprawozdawcą Komisji.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#SławomirPiechota">Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>