text_structure.xml 65.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#SławomirPiechota">Otwieram posiedzenie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, stwierdzam, iż jest wymagane kworum. Na początku kilka kwestii wymaga uporządkowania.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#SławomirPiechota">Po pierwsze, otrzymaliśmy informację, iż podkomisja kierowana przez panią przewodniczącą Katarzynę Mrzygłocką nie zakończyła prac nad senackim projektem ustawy o zmianie ustawy o pomocy społecznej. W tej sytuacji wykreślamy to z planowanego na dziś porządku obrad i mimo wcześniejszych planów, nie będziemy rozpatrywać druku nr 306. W planie dzisiejszego posiedzenia, którego porządek dzienny otrzymaliście państwo na piśmie, o którym byliście informowani w trybie pilnym, są trzy punkty. Jednym z nich jest rozpatrzenie sprawozdania podkomisji stałej do spraw rodziny i praw kobiet o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych (druk nr 473). W tej sprawie wniosek ma pani minister Agnieszka Chłoń-Domińczak. Bardzo proszę panią minister o informację, na czym polegają nowe okoliczności, które powinniśmy uwzględnić przystępując do rozpatrywania tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">W zeszłym tygodniu w piątek i wczoraj Trybunał Konstytucyjny orzekł w sprawach, które związane są ze świadczeniami rodzinnymi. Dotyczy to głównie kwestii świadczenia pielęgnacyjnego dla dzieci i osób niepełnosprawnych. Korzystając z okazji, że już mamy projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach rodzinnych w opracowaniu, to może warto przy okazji tej nowelizacji uwzględnić także to orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, które nastąpiło. Na obecnym etapie nie możemy zaproponować, tak na bieżąco, zapisów nowelizacyjnych, po pierwsze, ze względu na to, że nie mamy jeszcze uzasadnienia do wyroku, a po drugie, wymaga to poza sformułowaniem zapisów prawnych także oceny skutków finansowych. Myślę, że przez wakacje byśmy to zrobili, żeby po przerwie wakacyjnej móc, np. w ramach podkomisji, wrócić do problemu i uzupełnić i zapisy. Wtedy mielibyśmy kompleksową regulację, która obejmowałaby całość kwestii. Ta nowelizacja nie zawiera żadnych elementów, które są na tyle pilne, żeby sprawa nie mogła poczekać miesiąc, a dzięki temu nie będziemy musieli powtórnie całego procesu nowelizacji przechodzić, a myślę, że okoliczności są ważne i trzeba je uwzględnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#SławomirPiechota">Rozumiem, że wniosek rządu jest taki, by odłożyć rozpatrzenie sprawozdania podkomisji do czasu ustalenia rekomendacji. Ale rozumiem, że wtedy, gdy już rząd oceni, na ile wymaga to dalszych zmian, pojawi się odpowiedni wniosek i wtedy to rozpatrzymy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StanisławSzwed">Chcę dopytać panią minister, jaka jest pani sugestia, czy byłaby to poprawka rządu na wniosek posłów? To jest ważne, bo jako autopoprawka wymaga więcej czasu i innej procedury, a przez działanie poselskie jest faktycznie zdecydowanie łatwiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Jeżeli państwo byliby tak uprzejmi i przyjęliby te propozycje, które proponujemy, to myślę, że tak byłoby najprościej, bo tryb autopoprawki trwa kilka miesięcy. Więc z uwagi na szybkość byłoby znacznie wygodniej i myślę, że my to w rządzie przekonsultujemy i będziemy przygotowani na rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#SławomirPiechota">W tej sytuacji proponowałbym wykreślenie z porządku obrad planowanego w pkt 3 rozpatrzenia sprawozdania z podkomisji stałej do spraw rodziny i praw kobiet o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych (druk nr 473). Czy ktoś w tej sprawie chciałby zgłosić jakąś uwagę? Nie słyszę uwag. Proponuję natomiast uzupełnienie porządku o punkt – plany pracy Komisji. Zgodnie z regulaminem Sejmu Komisja powinna zatwierdzić plan pracy na II półrocze. Projekt planu pracy przygotowało prezydium, państwo otrzymaliście projekt tego planu i chcielibyśmy go również zatwierdzić, żeby formalnie przekazać do marszałka. To byłoby w nowym punkcie 3. Natomiast w nowym pkt 4 chciałbym byśmy jeszcze wrócili do spraw organizacyjnych związanych z funkcjonowaniem Komisji, zwłaszcza z najbliższym rozkładem posiedzeń i wyjaśnieniem kwestii, które wcześniej budziły wątpliwości. To byłby ostatni punkt naszego dzisiejszego posiedzenia. Czy do porządku obrad są jakieś uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">W związku z tym, że nie planowaliśmy dzisiaj rozpatrywania planu pracy Komisji, czy moglibyśmy poprosić sekretariat Komisji o rozdanie tego dokumentu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#SławomirPiechota">Oczywiście, już to się dzieje. Wyjaśniam też, że prezydium ma świadomość, że ten plan jest bardzo ramowy i zależnie od tego, jakie będą pojawiać się projekty, będą one tak naprawdę dyktować zakres naszych prac. Zgodnie z regulaminem pewne rzeczy powinny być wpisane i zaplanowane, i to się stało w tym projekcie, który już w tej chwili państwo otrzymujecie. A zatem porządek dzisiejszego posiedzenia obejmowałby informację ministerstwa o realizacji świadczeń rodzinnych w 2007 r., rozpatrzenie sprawozdania podkomisji stałej o projekcie ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych (druk nr 130), następnie plan pracy Komisji oraz sprawy organizacyjne Komisji. Czy do takiego porządku posiedzenia ktoś z państwa zgłasza uwagi? Nie słyszę, a zatem porządek posiedzenia został przyjęty. Przystępujemy do jego realizacji. Proszę panią minister o przedstawienie zasadniczych elementów informacji o świadczeniach rodzinnych w roku 2007.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Postaram się bardzo krótko, bo rozumiem, że państwo mieli możliwość zapoznania się z dokumentem.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">W 2007 r. ze świadczeń rodzinnych korzystało 2,7 mln rodzin, to jest o 6% więcej niż w roku 2006. Natomiast zasiłek rodzinny był wypłacany dla 4,3 mln dzieci, to jest o 8% mniej niż w 2006 roku. Dodatki do zasiłków rodzinnych otrzymało 3 mln dzieci. Najczęściej występującym dodatkiem jest dodatek z tytułu rozpoczęcia roku szkolnego. Z tytułu wychowywania dziecka w rodzinie wielodzietnej korzysta 707 tys. osób. Z tytułu podjęcia nauki poza miejscem zamieszkania – 454 tys. dzieci. Zasiłek z tytułu urodzenia dziecka, zależny od dochodu, otrzymało 223 tys. matek. Z tytułu kształcenia i rehabilitacji dziecka niepełnosprawnego – 219 tys. Z tytułu samotnego wychowywania dziecka – 173 tys. Natomiast z tytułu opieki nad dzieckiem w okresie z urlopu wychowawczego – 126 tys. osób korzystało z tego zasiłku. Jednorazowych zapomóg z tytułu urodzenia dziecka wypłacono 380 tys. i to jest zapomoga, która trafiła w sumie do 98% dzieci urodzonych w tym okresie. Dodatkowo gminy wypłaciły ze środków własnych 17 tys. zapomóg i to jest wzrost istotny, bo o 42% w stosunku do 2006 r. Wypłacono również ponad 720 tys. zasiłków pielęgnacyjnych i tutaj też mamy wzrost o 8%, co jest spowodowane przede wszystkim wzrostem liczby orzeczeń o znacznym stopniu niepełnosprawności dla osób powyżej 16 roku życia. Przyznano nieco mniej świadczeń pielęgnacyjnych – 70.400 osób otrzymało to świadczenie, tj. o 1,6% mniej niż w roku poprzednim. Składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe zostały opłacone za 53.300 osób, a składki na ubezpieczenie zdrowotne – za 31.100 osób. W obu przypadkach jest to nieco mniejsza liczba niż w 2006 r.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Ogółem w 2007 r. wydatki budżetu państwa na realizację ustawy o świadczeniach rodzinnych wynosiły 8 mld 161 mln zł, z tego oczywiście największa kwota to były wydatki na świadczenia rodzinne – 7 mld 916 mln zł, gdzie najwięcej wzrosły wydatki na zasiłki rodzinne oraz zasiłek pielęgnacyjny.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Koszty obsługi świadczeń wynosiły 245 mln zł, co według naszych szacunków pokryło 93% ogólnych wydatków na obsługę systemu świadczeń rodzinnych. Gminy wydały z własnych środków na świadczenia dla rodzin 25 mln zł. Z tej kwoty 60% przeznaczono na zapomogę z tytułu urodzenia dziecka, pozostałe 40% na zwiększenie kwot dodatków do zasiłku rodzinnego, zwłaszcza dodatku z tytułu wychowywania dziecka w rodzinie wielodzietnej.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Trzeba zauważyć, że kwota kryterium dochodowego uprawniającego do świadczeń rodzinnych pozostaje na niezmienionym poziomie od momentu wejścia w życie ustawy, czyli od 1 maja 2004 r., co połączone ze wzrostem zamożności polskich rodzin, który jest odnotowywany w ogóle, powoduje zmniejszanie się liczby uprawnionych osób do świadczeń rodzinnych, które zależą od dochodu. Na spadek liczby korzystających ze świadczeń mają też wpływ przyczyny demograficzne, czyli że zmniejsza się liczba dzieci w wieku, który uprawnia do tego, żeby zasiłek rodzinny dostawać.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Natomiast wzrost wydatków na świadczenia rodzinne w 2007 r. wynika z podwyższenia od 1 września 2006 r. – co ma skutki przechodzące właśnie głównie na rok 2007 – kwot niektórych świadczeń rodzinnych, to jest zasiłku rodzinnego, zasiłku pielęgnacyjnego oraz dodatku do zasiłku rodzinnego z tytułu wychowywania dziecka w rodzinie wielodzietnej, kształcenia i rehabilitacji dziecka niepełnosprawnego, rozpoczęcia roku szkolnego oraz podjęcia przez dziecko nauki w szkole poza miejscem zamieszkania. Przeciętna wysokość wydatków na świadczenia rodzinne w przeliczeniu na jednego świadczeniobiorcę zasiłku rodzinnego wyniosła w zeszłym roku 153 zł i to było o 14% więcej niż w roku 2006. To są te podstawowe informacje, które państwo znajdą w informacji z realizacji systemu świadczeń rodzinnych w 2007 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#SławomirPiechota">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AnnaBańkowska">Ustawa dopuszcza, żeby gminy z własnych środków zwiększały pulę pieniędzy przeznaczoną na wsparcie rodzin. Interesuje mnie o ile procent, w związku z takim podejściem gmin, wzrosły nakłady na świadczenia rodzinne? Bo o ile wiem, to dość opornie następuje. Gminy uważają, że tego typu działalność powinna być w głównej mierze finansowana ze środków budżetu i nie za bardzo kwapią się do tego, żeby na ten cel środki przeznaczyć.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AnnaBańkowska">A teraz konkluzja ogólna. Dobrze, że mówimy o kwestiach dotyczących świadczeń rodzinnych i myślę, że wniosek jest jeden, obojętnie jakbyśmy pozytywnie oceniali trendy, które następują w ogóle w zakresie sytuacji dochodowej polskiego społeczeństwa, to trzeba powiedzieć wprost, że prawie ponad 2 mln ludzi ma bardzo trudną sytuację ekonomiczną. Jeśli tylko się spojrzy do danych zawartych na str. 6, to trzeba z przykrością konstatować, że oto prawie milion 200 tys. rodzin, które korzystały ze wsparcia wynikającego z ustawy o świadczeniach rodzinnych, dokładnie milion 150 tysięcy rodzin miało dochody poniżej 250 zł na osobę w rodzinie. Z tej analizy nie dowiemy się, ile z nich miało dochód 50 zł, 60 zł czy może i nawet mniej na osobę. Można sobie wyobrazić, jak dramatyczna jest sytuacja tych rodzin. Drugi milion rodzin posiada dochody w przedziale 250 do 500 zł na osobę w rodzinie. Rodziny mieszczące się w tym przedziale przeznaczają wszystkie środki, jakie mają, w głównej mierze na zaspokajanie podstawowych potrzeb żywnościowych. W takiej rodzinie, w której dochód jest ok. 250 zł na osobę nie starcza już środków na pokrywanie wszystkich obowiązkowych opłat związanych z funkcjonowaniem rodziny. I na to chciałam zwrócić uwagę.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#AnnaBańkowska">Ponieważ maleją wydatki związane ze świadczeniami rodzinnymi, a nie umniejsza się ta enklawa ubóstwa, to myślę, że jednym z najpilniejszych zadań jest to, żeby podnieść kryterium dochodowe. Nie może w dzisiejszych czasach obowiązywać kryterium dochodowe z 2004 r. Polska jest zupełnie inna niż była 4 lata temu. Polaryzują się dochody. Część ludzi rzeczywiście lepiej się czuje na rynku pracy, bo ich dochody wzrosły. Równocześnie powstaje grupa osób, które są już na trwałe wykluczone z możliwości bycia zadowolonym z tego, że sytuacja gospodarcza kraju ulega poprawie. I myślę, że wszyscy powinniśmy zmienić podejście do ludzi ubogich. Nie można tu mówić o tym, że ktoś jakiemuś środowisku chce się przypodobać. Nie może być tak, żebyśmy rodziny, które mają trudną sytuację pozbawiali możliwości partycypacji w dobrodziejstwie wzrostu gospodarczego naszego kraju. A może to nastąpić tylko na skutek dość radykalnego podwyższenia kryterium dochodowego, bo w przeciwnym wypadku będziemy mieć zmniejszające się wydatki na ten cel, a ubóstwo w milionach rodzin będzie się utrwalać i pogłębiać. W związku z tym mój postulat o podniesienie kryterium dochodowego, z którym również Klub Lewica występuje od pewnego czasu i pytanie do rządu: w jakim stopniu i od kiedy państwo przewidujecie podwyższenie tego kryterium?</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#AnnaBańkowska">I druga sprawa. Zdewaluowały się kwoty niektórych świadczeń. Dobrze, że w zeszłym roku jakiś drobny ruch został wykonany, ale niektóre dodatki, które mogły być choć w części atrakcyjne 4 lata temu dzisiaj już nie ważą na poprawie sytuacji dochodowej. W związku z tym uważam, że i kwota zasiłków rodzinnych, do których przecież jest ograniczony dostęp w przeciwieństwie do tego, co kiedyś funkcjonowało, i kwoty zasiłków pielęgnacyjnych, które wynoszą 153 zł, i świadczenie pielęgnacyjne dla matki – 420 zł, która zrezygnowała z pracy zawodowej na rzecz opiekowania się dzieckiem niepełnosprawnym, to nie jest w żadnym stopniu rekompensata utraconych w tym momencie dochodów. I ważenie, nawet zimne kalkulowanie z punktu widzenia interesu budżetu państwa przemawia za tym, żeby tego typu świadczenia podnieść. Bowiem gdyby odrzucić serce rodziców na rzecz opiekowania się dziećmi niepełnosprawnymi i powiedzieć, że wszyscy razem, dla zademonstrowania nieprzyjaznego stosunku do wysokości tych zasiłków, tych świadczeń pielęgnacyjnych, mówią nie, niech nad naszymi dziećmi opiekę przejmie państwo, to za 420 zł tych dzieci się nie utrzyma. A zatem nawet zimna kalkulacja czy rachunek ekonomiczny budżetu mówi, że trzeba kwoty zasiłków podnieść. Poprawił się poziom życia wielu rodzin w Polsce, ale te dotknięte różnymi niekorzystnymi sytuacjami czy dysfunkcjami naprawdę nie mają możliwości jakiegokolwiek pozytywnego ruchu.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#AnnaBańkowska">Kończąc jeszcze raz pytam, kiedy i o ile rząd zamierza podnieść kryterium dochodowe i podwyższyć świadczenia, o których mówiłam. Słowem, ile więcej pieniędzy może pójść na realizację ustawy o świadczeniach rodzinnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Pani poseł Bańkowska mówi, że rachunek ekonomiczny, jeśli już nie inne względy, powinny kierować polityką społeczną. Chcę zapytać panią minister, jaki procent sierot społecznych trafia do domów dziecka z powodu biedy? Wiemy, że sieroctwo w Polsce ma charakter społeczny. Znaczy to, że do domów dziecka trafiają na ogół dzieci, które mają albo oboje rodziców, albo przynajmniej jednego z nich. Wiadomo też, że to z powodu ubóstwa bardzo często dzieci trafiają do owych domów dziecka czy rodzin zastępczych, ponieważ wydatki na utrzymanie dzieci bywają w wielu rodzinach bardzo niskie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#StanisławSzwed">Pani poseł Bańkowska właściwie wyczerpała wszystkie możliwości zadawania pytań, ale chcę jeszcze panią minister dopytać, ile środków łącznie z PKB przekazujemy na świadczenia rodzinne? Jak to wygląda w naszym kraju w stosunku do krajów europejskich? Czy mamy takie informacje? Bo kwoty, o których tutaj pani przewodnicząca mówiła, choćby kwestia związana z tym, że kryterium dochodowe od 2004 r. nie było zmieniane, powodują, że są one na niskim poziomie. I warto by się zastanowić, na ile można podnieść kwoty zasiłków czy innych świadczeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WaldemarAndzel">Już zadawałem niejednokrotnie to pytanie i będę jeszcze pytał. Kiedy kryteria dochodowe do ustawy o świadczeniach rodzinnych zostaną zmienione? Nie może być tak, że one przez 4 lata są na tym samym poziomie, mimo że inflacja się zmieniła. Ludzie, którzy są w najtrudniejszej sytuacji życiowej, w tym rodziny wielodzietne, rodziny z dziećmi niepełnosprawnymi mają liczone kryteria ciągle na tym samym poziomie i świadczenia także. Ten dodatek dla dzieci niepełnosprawnych – 420 zł, jest bardzo niski. Gdybyśmy chcieli utrzymać takie dziecko w placówce opiekuńczej, to kwoty wydane na nie byłyby niewspółmiernie wyższe. Państwo powinno szczególnie szybko na tę bardzo drażliwą kwestię zareagować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PiotrStanke">Może mój głos będzie powieleniem innych, bo poruszę jedną z tych spraw, które tutaj podniosła pani Bańkowska i pan poseł Andzel. Chodzi o świadczenie pielęgnacyjne. Ja dwukrotnie występowałem w tej sprawie, raz w formie interpelacji, a drugi raz w pytaniach bieżących i nie otrzymałem odpowiedzi, czy będzie podwyższona kwota bazowa świadczenia pielęgnacyjnego. A otrzymałem jedynie odpowiedź, że co 3 lata jest waloryzowane to świadczenie, co wynika z ustawy. Nie chodziło mi w pytaniach i w interpelacji o rzecz oczywistą, ale chodziło o to, czy zmieniana ustawa przewiduje podniesienie podstawy tego świadczenia, które zostało daleko za innymi, chociażby za najniższą płacą czy zasiłkiem dla bezrobotnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MarekPlura">Chciałbym wrócić moim pytaniem do kwestii świadczeń opiekuńczych, poniekąd też zasiłku pielęgnacyjnego i zapytać panią minister o sposób zdefiniowania celowości tych świadczeń. Słyszę tutaj w wypowiedzi posłów, ale także często w opiniach, że koszt utrzymania dziecka niepełnosprawnego w placówce byłby nieporównywalnie wyższy od zasiłku. A jakie wsparcie finansowe otrzymuje rodzina? Myślę, że to nie jest właściwe porównanie, ponieważ równie dobrze moglibyśmy powiedzieć, że każda osoba niepełnosprawna powinna otrzymać od państwa ok. 2,5 tys. zł miesięcznie, bo tyle kosztowałoby utrzymanie tej osoby w domu pomocy społecznej. Myślę, że taki system nie pozwalałby na to, żebyśmy sprawni bardziej i mniej mogli realizować swoje podstawowe obowiązki życiowe, czyli sami dbać o siebie, a w tym przypadku o własne niepełnosprawne dzieci. Ta kwota, która obecnie wynosi 420 zł rozmazuje celowość tego świadczenia. Nie powoduje też, że rodzic może zrekompensować brak własnych zarobków i opiekę nad dzieckiem wykonywanym w czasie, w którym mógłby pracować ani też nie jest to suma, którą można by całkiem pominąć i w ogóle to świadczenie zlikwidować.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#MarekPlura">Czy istnieją w rządzie, w Ministerstwie Polityki Społecznej prace, zmierzające do zmiany wysokości, a zatem i celowości zasiłku, który będzie świadczeniem opiekuńczym czy zasiłkiem pielęgnacyjnym? Czy te prace są korelowane tak, że z nowym, może poszerzonym systemem pomocy instytucjonalnej dla rodzin z dziećmi niepełnosprawnymi ich sytuacja ulegnie poprawie? Myślę o takiej pomocy, dzięki której dziecko będzie mogło korzystać na co dzień z procesu rehabilitacji i edukacji nastawionej na jego dalsze, możliwie samodzielne życie, a rodzic w tym samym czasie będzie mógł nie wypadać z obiegu pracy i życia społecznego, czyli będzie miał czas na to, żeby zarabiać na rodzinę. Czy taka koncepcja w tej chwili jest brana pod uwagę w Ministerstwie Polityki Społecznej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#SławomirPiechota">Czy ktoś z państwa jeszcze chciałby zabrać głos w dyskusji? Nie widzę. Proszę panią minister o odniesienie się do zgłoszonych pytań i uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Bardzo dziękuję za te pytania. Rozumiem, że one się nie odnoszą bezpośrednio do informacji, ale postaram się na te, na które potrafię, udzielić odpowiedzi. Postaram się też odnieść do problemów, które nie są bezpośrednio w mojej kompetencji i wymagałyby konsultacji z panem ministrem Dudą.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Pani poseł Bańkowska pytała, jaką pulę gminy przeznaczają na dopłaty do świadczeń rodzinnych? To jest kwota 40 mln zł, a więc nieco więcej niż pół procenta budżetu gminy. Nie jest to dużo. Generalnie wydatki na świadczenia rodzinne rosną, a nie maleją. Ten wzrost nie jest jakiś specjalnie duży, natomiast nie jest uprawnione twierdzenie, że one maleją.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Statystyki są oczywiście słuszne. Tylko ja bym chciała zwrócić uwagę na to, jak wygląda udział rodzin utrzymujących się z różnych źródeł, w szczególności w tych najniższych grupach dochodowych. W 2007 r. rodzin o najniższych dochodach, w których dochód na osobę wynosił mniej niż 331 zł było 10%. Jest to tzw. I grupa docelowa. W tej grupie pracuje mniej niż połowa, tj. 45% osób. To są pracownicy razem z rolnikami. Ta grupa sięga 63% i mamy tutaj prawie 20% udział rodzin rolniczych. I nieco mniej niż 5% rodzin pracujących na własny rachunek. Natomiast prawie 20% to są rodziny utrzymujące się z niezarobkowych źródeł, czyli ze świadczeń społecznych innych niż emerytury i renty.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">W przypadku drugiej grupy docelowej, udział pracowników, rolników i osób pracujących na własny rachunek jest znacznie wyższy i wynosi prawie 80%. Osób o najniższych dochodach jest relatywnie mniej, więcej osób pracuje i jest aktywna zawodowo.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Dane te pokazują, że najniższe dochody często powiązane są z brakiem pracy i dlatego podejmowane działania nie powinny dotyczyć tylko i wyłącznie zwiększenia progów dochodowych i zwiększenia zasiłków, ale także szukania możliwości zatrudnienia tych osób. Bo praca jest jednak tym, co najbardziej chroni przed biedą i ubóstwem.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Nie zmienia to faktu, że wzrost kryterium dochodowego jest absolutnie konieczny i pożądany, i zgodnie z ustawą o świadczeniach rodzinnych to kryterium dochodowe zostanie zwiększone w przyszłym roku od września. Obecnie jesteśmy na etapie prac przygotowawczych. Instytut Pracy i Spraw Socjalnych analizuje koszyk, który stanowi podstawę do wyznaczenia kryterium dochodowego i te analizy zostały już podjęte. Instytut daje rekomendacje dotyczące tego, które świadczenia, zasiłki, które dodatki do świadczeń rodzinnych powinny być zwiększone tak, aby w jak największym stopniu adresować pomoc do tych osób, które tej pomocy potrzebują.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Jeszcze mogę dodać, że w przypadku osób o najniższych dochodach zasiłki rodzinne stanowią niemal 30% ich dochodów. W przypadku drugiej 10% grupy, to jest 15,5%. W przypadku trzeciej – 10%. Potem to sukcesywnie spada, 7%, 4,5%, 2,8. Widać, że faktycznie świadczenia te służą głównie rodzinom o dochodach najniższych.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Kiedy i o ile więcej pieniędzy? Najpierw chcemy mieć rekomendację Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych. Wtedy będziemy analizować, ile dają łącznie te rekomendacje, które są przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych przedstawione. Jeżeli teraz wydajemy 8 mld na zasiłki rodzinne, to na pewno ta kwota powinna być zwiększona. Chociaż jeżeli będziemy wydawać pieniądze na cele powiązane ze świadczeniami rodzinnymi, będziemy mieli pewien problem z Ministerstwem Finansów, które powie, że tutaj 4 mln tu 8. Kolejne 4 byłyby już trudne do wydania.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Apeluję o pewną rozwagę, bo Ministerstwo Pracy może tyle, ile przede wszystkim Ministerstwo Finansów i cały rząd otrzyma na budżet. I tu chciałam nawiązać do następnego punktu naszego posiedzenia, który – przypomnę – kosztuje 4 mld, czyli połowę tego, ile wydajemy na świadczenia rodzinne.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Pani poseł Jaruga-Nowacka mówiła o kwestii sieroctwa i wymiarze sieroctwa społecznego. Według szacunków nie tylko naszych badaczy, ok. 1/3 z 20 tys. dzieci, które przebywają instytucjonalnie w rodzinach zastępczych, to są dzieci, które mają rodziców, więc to może wskazywać na skalę zjawiska. I ja chciałabym powiedzieć, że ministerstwo już podjęło działania zmierzające do zmiany systemu, do budowania dosyć kompleksowego systemu pieczy zastępczej nad dziećmi wraz z działaniami, które mają charakter profilaktyczny. Jest to interweniowanie na w miarę wczesnym etapie wśród tych rodzin, gdzie pojawiają się pewne problemy, w efekcie których dzieci posiadające rodziców oddawane są do pieczy zastępczej. Ma to być interwencja po to, żeby te rodziny wspierać i wskazywać im drogę wyjścia, która będzie drogą wyjścia także z ubóstwa. Bo to na skutek ubóstwa pojawiają się inne problemy, które powodują oddanie dziecka do pieczy zastępczej. To jest decyzja sądu, która uwzględnia szereg różnych czynników. Jest to bardzo duży problem.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Pan przewodniczący Szwed pytał, ile wydajemy na świadczenia rodzinne w Polsce. Więc w 2007 r. w relacji do produktu krajowego brutto wydatki łączne na zasiłki rodzinne i pielęgnacyjne stanowiły 0,8% i to jest relacja, która jest dosyć stabilna, z pewną tendencją zwyżkową. I tak w 2003 r. to było 0,6%, w 2004 r. – 0,7%, w 2005 r. – 0,8%, w 2006 r. – 0,7%, więc kształtuje się poniżej 1% produktu krajowego brutto. Dla porównania, na emerytury i renty z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wydajemy 9,7%, na świadczenia zaopatrzenia na emerytury mundurowe 0,9%, więc też trochę wyżej niż na zasiłki rodzinne. Na wydatki w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego łącznie 1,4%. Fundusz Pracy też 0,8%, czyli na podobnym poziomie jak świadczenia rodzinne. Wydatki na pomoc społeczną to 0,3%. Tak to mniej więcej, w skali naszych wydatków wygląda. Nie mam przy sobie statystyk unijnych, ale średnio rzecz biorąc inne kraje Unii Europejskiej wydają w relacji do PKB więcej na politykę rodzinną niż w Polsce. Francja jest rekordzistą, tam te wydatki sięgają ok. 4% PKB. Więc można powiedzieć, że relatywnie są 5-krotnie wyższe.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Pan poseł Andzel mówił, że niedobrze się stało, że kryteria dochodowe nie zostały zmienione. Ja przypomnę, że zmiana kryteriów dochodowych miała mieć miejsce w 2006 r., ale wówczas rząd nie podjął decyzji o tym, żeby kryteria dochodowe zwiększać. Więc to jest zarzut raczej do rządu poprzedniego a nie do obecnego.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Jeżeli chodzi o pytania pana posła Stanke dotyczące świadczeń pielęgnacyjnych. Pierwszym etapem związanym ze zmianą dochodów i poszczególnych świadczeń i dodatków jest analiza, którą prowadzi Instytut Pracy i Spraw Socjalnych. To on daje rekomendacje, które świadczenia można zwiększyć, żeby jak najlepiej poprawić sytuację dochodową rodzin. Na pewno będziemy zajmować się świadczeniami pielęgnacyjnymi.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Przechodząc do pytania pana posła Plury powiem, że osobiście zgadzam się, że działaniem powinno być poszukiwanie możliwości wspierania dochodowego, ale nie tylko przez system świadczeń, ale właśnie przez stworzenie takiego systemu, który wspomaga rodziców w łączeniu możliwości opieki nad dzieckiem niepełnosprawnym i jednocześnie pozostawania aktywnymi zawodowo. Możliwość podjęcia pewnej aktywności zawodowej jest związana z kontaktami socjalnymi, z pewną integracją społeczną. Trudno mi deklarować, bo jest to nieco kompetencja pana ministra Dudy, który jest pełnomocnikiem do spraw osób niepełnosprawnych, ale mam wrażenie, że w ogólnej wizji reformy całego systemu wspierania osób niepełnosprawnych, ten element ma dosyć istotne miejsce i w tym kierunku będziemy prace prowadzić.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Mam nadzieję, że w swoich odpowiedziach temat wyczerpałam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#SławomirPiechota">W ten sposób zrealizowaliśmy 1 punkt porządku naszego dzisiejszego posiedzenia. Przechodzimy do punktu 2 – rozpatrzenie sprawozdania podkomisji stałej do spraw rodziny i praw kobiet o poselskim projekcie ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych (druk nr 130). Proszę o przedstawienie zasadniczych elementów sprawozdania pana przewodniczącego Tadeusza Cymańskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#TadeuszCymański">Informuję, że na posiedzeniu w dniu 28 maja podkomisja stała do spraw rodziny i praw kobiet rozpatrywała projekt ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych zawarty w druku nr 130. Wszyscy członkowie Komisji to sprawozdanie otrzymali.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#TadeuszCymański">Jest to projekt poselski złożony do laski marszałkowskiej, którego głównym celem i przesłaniem jest likwidacja błędów i luk w ustawie, która wprowadzała obowiązujący dzisiaj system ulg rodzinnych w podatku dochodowym z tytułu posiadania dziecka do 18 lat, a w przypadku kształcenia do 25.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#TadeuszCymański">I ten system zadziałał, ale – i na tym „ale” się ta ustawa właściwie koncentruje. On nie trafiał do bardzo znaczących i trzeba to podkreślić, do szczególnie wrażliwych społecznie grup. Mam na myśli dwie grupy, grupę środowiska wiejskiego z uwagi na to, że nie jest płatnikiem podatku dochodowego oraz grupę tych płatników PIT, którzy mają świadczenia bardzo niskie, dochody bardzo skromne i którzy mając nawet dzieci nie mogli z tego profitu skorzystać.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#TadeuszCymański">Obecna propozycja ustawy te kwestie reguluje. W czasie opracowywania nie wzbudzała ona większych emocji, a obecność przedstawicieli rządu pozwalała nam uniknąć jakichś błędów. Ustawa składa się z trzech artykułów. Oczywiście przedkładając tę propozycję jesteśmy gotowi odnosić się do niej bardziej szczegółowo, ale doprecyzowujące fragmenty nie budzą tyle emocji, co samo przesłanie i skutki finansowe. Bo trzeba powiedzieć wyraźnie, szacunki są różne i to było chyba najbardziej ważkim elementem, ale już nie ściśle merytorycznym, bo co do samego brzmienia ustawy, myślę, że ona jest dobra. Gdyby udało się ją wprowadzić w życie, to byśmy mieli system bardziej szczelny i pełny i on by obejmował praktycznie wszystkie rodziny, wszystkich rodziców i dawałby szansę korzystania w równym stopniu z tej ulgi, jaka przysługuje z tytułu posiadania dzieci.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#TadeuszCymański">Ponieważ przesłanie jest jasne, nie będę się już w to wgłębiał, że dziecko to wydatek. Ostatnio mieliśmy okazję policzyć, że do 18 lat trzeba wydać na dziecko ok. 200 tys. zł, delikatnie licząc. Więc podatek VAT płacony od tego daje tytuł nie tylko moralny, ale ekonomiczny, do zwrotu.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#TadeuszCymański">Komisja rekomenduje do dalszych prac sprawozdanie w tej formie bez większych korekt i zmian w stosunku do projektu wyjściowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#SławomirPiechota">Otwieram dyskusję. Pan przewodniczący Szwed.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#StanisławSzwed">Chcę panią minister zapytać o skutki finansowe. W ostatnich dniach otrzymaliśmy informację, że skutki, które były szacowane, są niższe o 2 mld zł, w związku z ulgą podatkową. Pani minister we wcześniejszej wypowiedzi mówiła, że ewentualne skutki tego rozwiązania to 4 mld zł. Szacunek z ubiegłego roku nie jest dokładny, bo 2 mld zł to jest znaczna różnica. Przy tej ustawie najważniejsze są skutki finansowe tej nowelizacji dla budżetu państwa. Bo nie ma co się przekonywać, że takie rozwiązanie jest konieczne, choćby ze względu na zwykłą sprawiedliwość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#SławomirPiechota">Jeśli nie ma więcej głosów w dyskusji, proszę panią minister o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">To oznacza, że skutki tej ustawy będą większe o te 2 mld zł. Wynika to z faktu, że ulga była szacowana na pełnym poziomie dla tych wszystkich osób, które tylko częściowo z ulgi skorzystały i znaczy to, że tylko zwiększa skutki finansowe ustawy, o której mówimy.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Trzeba też powiedzieć, że informacje, które się ukazały w prasie, są informacjami wstępnymi, ponieważ jeszcze nie wszystkie zeznania podatkowe zostały rozliczone i traktowanie ich jako pewnych ostatecznych wyników jest zbyt wczesne. Dopiero sierpień, wrzesień pozwoli nam na stwierdzenie, ile dokładnie mogą kosztować skutki istniejącej ulgi.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Chciałam zauważyć, że w trakcie prac podkomisji głos przedstawiciela rządu nie był w wielu momentach brany pod uwagę, co oznacza, że nadal ten projekt zawiera pewne mankamenty, które nie zostały zmienione, chociażby takie, jak określenie granicy wieku dzieci, które wskazywaliśmy w naszym stanowisku rządowym. Rozumiejąc problem i wagę sytuacji jeszcze raz podkreślam, że dbając o pieniądz publiczny powinniśmy jednak się zastanowić czy właśnie wprowadzenie tego typu regulacji jak ta, nie zmniejszy możliwości – a moim zdaniem zmniejszy – zmiany systemu świadczeń rodzinnych właśnie w celu zwiększenia progów i zwiększenia różnych zasiłków i dodatków do zasiłku rodzinnego. Pragnę zauważyć, że te osoby, które nie skorzystały w pełni z ulgi dochodowej, to są osoby, które znajdują się w grupie 20% rodzin o najniższych dochodach. To jest grupa, która, co do zasady wynikającej właśnie z tych progów dochodowych, które istnieją, jest grupą osób objętych świadczeniami rodzinnymi. I faktycznie ubodzy rolnicy w dużym stopniu korzystają z systemu świadczeń rodzinnych. Jeżeli w tym przypadku dalibyśmy uzupełnienie podatku lub alternatywnie zwiększylibyśmy dodatki czy zasiłki rodzinne, efekt byłby taki sam.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">W przypadku tego projektu część tych środków trafiłaby do tych rodzin, które z jednej strony podatku nie płacą, a z drugiej, osiągają bardzo wysokie dochody, czyli na przykład do części przedsiębiorców i rolników. W 10% grupie osób o najwyższych dochodach mamy też bardzo duży udział właśnie rolników i przedsiębiorców. To jest ponad 30% rodzin, w których dochód wynosi powyżej 1300, prawie 1400 zł na osobę w gospodarstwie domowym. To są właśnie rolnicy i przedsiębiorcy, którzy skorzystaliby z tego rozwiązania, które zostało zaproponowane. Mówiąc krótko, z podatków tych, którzy podatki płacą, finansowane byłyby świadczenia dla tych, którzy mają wysokie dochody, a z racji istniejącego systemu podatkowego, podatków nie płacą.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Wyjaśniając tę kwestię chciałabym podtrzymać stanowisko rządowe, które zostało zaprezentowane i prosić o odrzucenie tego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#StanisławSzwed">W takim razie czy rząd nie rozważa powrotu do propozycji, która była pierwotną propozycją – wtedy rządową i w Sejmie przegłosowaną – do połowy tej ulgi, która obecnie obowiązuje, bo taka była pierwsza propozycja rządowa, zmieniona w Sejmie o 100%. Wtedy te koszty byłyby znacznie mniejsze i mogłyby objąć właśnie grupy, o których mówimy. Czy rząd nie przewiduje powrotu do tej pierwotnej wersji projektu rządowego, jeszcze z 2007 roku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Rząd nie planuje tego rozwiązania. Natomiast pewne zmiany, które są przygotowywane w Ministerstwie Finansów doprecyzowują i zmieniają możliwość korzystania z tej ulgi. Szczególnie dotyczy to rozszerzenia możliwości korzystania z ulgi na rodziny zastępcze i opiekunów prawnych oraz wprowadzenie mechanizmu rozliczania ulgi z tytułu urodzenia dziecka w proporcji do tego, jak długo w ciągu roku dziecko było objęte opieką, czyli w zależności od miesiąca, w którym dziecko się urodziło. Przepraszam, użyję osobistego przykładu: jeżeli w listopadzie urodzę dziecko, to wtedy będę mogła odliczyć ulgę za 2 miesiące a nie za 12.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">To są te proponowane dodatkowe zmiany, natomiast nie jest planowany powrót do pierwotnego przedłożenia rządowego, jeżeli chodzi o kwestię wysokości ulgi. Natomiast czy to jest powiązane z kwotą wolną od podatku? Jeżeli popatrzymy na kwotowe wartości odliczenia, to w roku 2009 będzie nominalnie mniej, ale właśnie dlatego, że kwota wolna od podatku będzie nominalnie niższa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#IzabelaMrzygłocka">Po wysłuchaniu wszystkich opinii, które pani minister nam przedłożyła, składam wniosek o odrzucenie druku nr 130, w związku z negatywną opinią rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Odpowiedź pani minister Chłoń-Domińczak skłoniła mnie do zadania dwóch pytań. Przesłanką wprowadzenia ulgi od podatku dochodowego była polityka prorodzinna ówczesnego rządu. I tak, jak mówił przewodniczący podkomisji pan poseł Cymański, intencją tej ulgi było to, żeby rodziny, które wychowują dzieci, zostały wsparte możliwością odliczenia od podatku. Chodziło o to, żeby stworzyć tym rodzinom lepsze warunki finansowe. Krótko mówiąc, miała to być premia dla rodzin, które wychowują dzieci.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#IzabelaJarugaNowacka">Po uchwaleniu tej ustawy stało się oczywiste, że w sposób dosyć niekorzystny zróżnicowaliśmy sytuację różnych typów rodzin. Przede wszystkim – o czym tu była mowa – rodzin wiejskich. Ale skoro wysoko sytuowani, dobrze zarabiający rodzice płacący podatek dochodowy mogą odpisać sobie na wychowywane przez nich dziecko, to, dlaczego zamożny rolnik nie może? Według Konstytucji Rzeczypospolitej szczególną troską, zwłaszcza w korzystaniu ze środków publicznych, mają być objęte rodziny wielodzietne i rodziny niepełne. To jest artykuł konstytucji, który nas do tego zobowiązuje. W tym kontekście chciałam panią minister zapytać, ile tych rodzin wielodzietnych, jaki procent, skorzystało z tej ulgi? Jaki procent rodziców samotnie wychowujących dzieci, czyli tych objętych szczególną troską konstytucyjną, też z tej ulgi korzysta?</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#IzabelaJarugaNowacka">Ja rozumiem, że są wysokie koszty wynikające z ustawy, którą przyjęliśmy pod koniec poprzedniej kadencji, czyli możliwości odliczania od podatku dochodowego z tytułu wychowywania dziecka, ale musimy też jakoś reagować na oczywistą niesprawiedliwość, jaka powstała w tej sytuacji. Nie można przecież rodzin wiejskich, które stanowią znaczną część w grupach rodzin o najniższych dochodach, karać z tego tytułu.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#IzabelaJarugaNowacka">Rozumiem stanowisko ministra finansów, ono zawsze będzie takie, ale troszkę jestem zdziwiona stanowiskiem ministra polityki społecznej, bo pani minister reprezentuje przecież to ministerstwo. Więc proszę o odpowiedź na moje pytanie i o ustosunkowanie się, czy pani nie widzi tej jednak absolutnie krzywdzącej sytuacji, którą w tej chwili mamy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Ja przede wszystkim reprezentuję stanowisko rządu a nie tylko ministra pracy i polityki społecznej, które zostało przyjęte przez całą Radę Ministrów ze wszystkimi osobami, które w tym biorą udział. Mówiłam przede wszystkim o rodzinach rolniczych, a nie wiejskich, co jest istotną różnicą. Odnosiłam się do grupy rolników, która jest objęta specyficzną regulacją, jeżeli chodzi o podatek dochodowy od osób fizycznych, mianowicie te rodziny tego podatku nie płacą. Zamożny rodzic, który jest pracownikiem i płaci 40-procentowy podatek dochodowy, odlicza ulgę od podatku. Na pewno wkład do budżetu w postaci podatku dochodowego od osób fizycznych znacznie przekracza rzeczoną ulgę dochodową, którą sobie odpisuje. Natomiast w przypadku rolnika, który podatku dochodowego nie płaci, nie ma takiej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Krótko mówiąc z podatków, które płacą inni, dajemy świadczenie pieniężne osobie, która tego podatku nie płaci. Mówimy wtedy o redystrybucji, która dotyczy osób w znacznie gorszej sytuacji finansowej, niż ci najzamożniejsi rolnicy. W takiej sytuacji mamy do czynienia z redystrybucją od osób, które nie są tak bardzo zamożne w kierunku osób, które są relatywnie bardziej zamożne, i nie jest to wypracowane z podatku, który był przez te osoby zapłacony, tylko przez inne. I to jest ten problem, z którym mamy do czynienia.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Druga kwestia. Jeżeli myślimy o każdym dodatkowym pieniądzu, który jest wydatkowany z budżetu państwa, to musimy się zastanowić, czy ta złotówka faktycznie jest najlepiej adresowana. Jednak skłaniam się do zdania, że lepiej jest tę złotówkę wydać na rodzinę rolniczą, która znajduje się w znacznie trudniejszej sytuacji dochodowej, ale dostaje świadczenie w postaci zasiłku rodzinnego, wszystkich dodatków, także dla rodzin wielodzietnych i w przypadku rodziny niepełnej – dla rodziny niepełnej. Jest to bardzo trudny dylemat, w jaki sposób adresować bardzo skromne środki, które mamy.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">I teraz wracając do drugiego pytania, bardzo trudno nam jest w tym momencie odpowiedzieć, jaki procent rodzin wielodzietnych i niepełnych skorzystał z ulgi. Myślę, że dopiero po analizie zeznań podatkowych za ten rok, będziemy mogli taką analizę przeprowadzić i pokazać, jak wygląda korzystanie z tych świadczeń. Według symulacji, którą przeprowadziliśmy na podstawie modelu dostępnego w ministerstwie, zarówno w przypadku rodzin z dwójką dzieci, jak i rodziców samotnych, wprowadzenie ulgi podatkowej wpływa na zwiększanie jej dochodów. W przypadku rodziny z dwójką dzieci to jest zwiększenie o ponad 2%, a w przypadku samotnych rodziców o niemal 3% dochodów. Nie mamy symulacji dotyczącej rodzin z większą liczbą dzieci, bo posiadamy model symulacyjny dla rodzin typowych, czyli rodziny z dwójką dzieci i samotnego rodzica z dzieckiem. Jeżeli popatrzymy generalnie na wpływ odliczeń na dochody w grupach docelowych, to zauważymy, że ten wpływ jest niższy w pierwszej i drugiej, czyli w 20% grupie rodzin o najniższych dochodach. Pokazuje to, że te rodziny nie skorzystały z pełnego odliczenia.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">A wracając do konstytucji i kwestii związanych z tym, w jaki sposób adresować pomoc do rodzin wielodzietnych i niepełnych. Rodziny, które nie w pełni korzystają z odliczeń podatkowych, są rodzinami korzystającymi ze świadczeń rodzinnych. Ulga podatkowa nie jest jedynym instrumentem, jaki mamy w ogólnym systemie świadczeń wspierania rodzin wielodzietnych i niepełnych. Katalog różnego rodzaju rozwiązań wspierających te rodziny zawiera przede wszystkim jednak system świadczeń rodzinnych po stronie dochodowej.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Wrócę jednak do pewnego ogólnego motywu, który jest równie ważny. Jest to wspieranie tych rodzin w łączeniu pracy i wychowywaniu dzieci tak, żeby zwiększyć możliwość funkcjonowania ich na rynku pracy. Jest to możliwe chociażby przez rozwój systemu opieki nad małymi dziećmi czy nad większymi. Pracujemy też nad tym, żeby poprzez zwiększanie dostępności opieki nad dziećmi do 3 lat umożliwić części rodzicom powrót na rynek pracy, a zatem poprawienie swojej sytuacji dochodowej. I to jest też równie ważne działanie w ogólnym, kompleksowym pakiecie wspierania tych rodzin, które znajdują się w najtrudniejszej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#TadeuszCymański">Ja może nie tyle z pytaniem, co z zachętą. Chciałbym prosić, żeby w tej chwili w dyskusji nie zmieniać charakteru tej ulgi. To nie jest ulga, która ma charakter świadczenia, tylko to jest instrument polityki podatkowej. Przyjęliśmy taką ulgę z tytułu urodzenia dziecka, ale to jest ulga od podatku dochodowego. I ona jest niezależna od dochodu. Krótko mówiąc, nawet najbogatszy pan Filipiak, zarabiający ok. 400 tys. miesięcznie, jeżeli urodzi mu się maleństwo, będzie mógł sobie tę ulgę odliczyć. I może to budzić emocje.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#TadeuszCymański">Polska jest na szarym końcu, nie tylko, jeżeli chodzi o wskaźniki ubóstwa dzieci, ale również, jeżeli chodzi o instrumenty podatkowe skierowane do rodzin z tytułu posiadania dzieci. I nie jest też tajemnicą, że ożywienie urodzeń w Europie jest właśnie tam, gdzie są bardzo wysokie, progresywne wysokie ulgi na dzieci, na przykład we Francji czy w Hiszpanii. Bo dziecko, to oprócz szczęścia i przyjemności, bardzo duże wydatki. A w rodzinach zamożnych wydaje się na dzieci jeszcze więcej i państwo ma z podatku VAT jeszcze większe pieniądze. To są kwestie oczywiste. Myślę, że tutaj dyskusja i spór niewiele da. To jest decyzja polityczna, przede wszystkim w sferze koalicji rządowej. Decyzja niełatwa i trudna. Bo mamy w tej chwili do czynienia z dużą dynamiką wzrostu żywności i zubożeniem społeczeństwa. Wczoraj konferencja Platformy Obywatelskiej wykazała niezbicie, że korelacja ubóstwa i wielodzietności jest bardzo bliska. Ale w tej chwili proponuję, jeżeli nie ma dyskusji nad konkretnymi zapisami, żeby przechodzić do rozstrzygnięcia w boju, przez głosowanie i dalej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Przepraszam, bo ta Francja mnie wzburzyła. Miałam przyjemność rozmowy z panią minister Francji, która jest odpowiedzialna za politykę rodzinną i zadałam jej pytanie, co jej zdaniem sprzyja takiej wysokiej dzietności. Ona powiedziała, że to jest kompleksowa polityka, obejmująca głównie to, o czym tutaj pani poseł Jaruga-Nowacka mówiła, czyli opiekę nad małymi dziećmi do 3 lat, ale nie żłobkową, tylko opiekunek rodzinnych, które są filarem opieki nad małymi dziećmi. We Francji 98% dzieci w wieku 3 do 6 lat, które są w opiece przedszkolnej i 82% kobiet w wieku między 25 a 44 lat, które są zatrudnione, funkcjonują na rynku pracy. I to jest tak naprawdę sukces Francji. To nie jest ulga podatkowa czy zasiłki rodzinne, tylko właśnie system nakierowany na objęcie dzieci opieką instytucjonalną czy inną opieką, która pozwala rodzicom na lepsze funkcjonowanie na rynku pracy, a zatem korzystanie z tych ulg podatkowych, o których jest mowa, ale właśnie dlatego, że wypracowują swoje dochody i mogły z tych ulg korzystać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#SławomirPiechota">Na tym wyczerpaliśmy dyskusję. Padł wniosek o odrzucenie sprawozdania w całości.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#SławomirPiechota">Poddaję ten wniosek pod głosowanie. Kto jest za przyjęciem wniosku o odrzucenie projektu przedstawionego w sprawozdaniu w całości?</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#SławomirPiechota">Stwierdzam, że Komisja wniosek przyjęła przy 14 głosach za, 7 przeciw, 1 wstrzymującym się.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#SławomirPiechota">Powinniśmy teraz wybrać posła sprawozdawcę. Proponuję, żeby tradycyjnie był to przewodniczący podkomisji, który przedstawiał sprawozdanie, czyli pan poseł Tadeusz Cymański. Czy pan poseł się podejmie funkcji sprawozdawcy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#TadeuszCymański">Tak, będę pilnie uważał, żeby nie popełnić błędu, kiedy pomyliły mi się role.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#SławomirPiechota">Bardzo dziękuję panie pośle. Każdy popełnia błędy. Ważne byśmy z tych błędów wyciągali wnioski. Czy są inne propozycje, co do posła sprawozdawcy? Nie ma. Zatem pan poseł Cymański został naszym sprawozdawcą w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#SławomirPiechota">Przechodzimy do kolejnego punktu porządku, czyli planu pracy Komisji. Dostaliście państwo druk. Czy ktoś zgłasza uwagi do tego projektu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#StanisławSzwed">Proponuję, żeby na wrzesień wprowadzić punkt dotyczący rozpatrzenia poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych i niektórych innych ustaw. To jest projekt poselski dotyczący drugiego filaru, obniżenia składek płaconych towarzystwom emerytalnym (druk nr 755). Dlatego składam ten wniosek, ponieważ wcześniej złożyliśmy wniosek o nadzwyczajne posiedzenie Komisji. W przypadku przyjęcia tego wniosku wystąpilibyśmy z inicjatywą, żeby tej nadzwyczajnej Komisji w tej sprawie nie było.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Dnia 15 lipca został skierowany do rozpatrzenia przez naszą Komisję Polityki Społecznej i Rodziny poselski projekt, niestety nie mam przy sobie druku, bo nie wiedziałam, że będzie posiedzenie Komisji w tej sprawie, dotyczący małoletnich ofiar wojny. I chciałabym prosić, żeby on we wrześniu został także przez naszą Komisję rozpatrzony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AnnaBańkowska">Są dwa projekty, które zostały skierowane do naszej Komisji, a zgłoszone przez Klub Lewica. Jeden chyba 768, dotyczy tej samej kwestii, o której mówił pan poseł Szwed. My postulujemy o obniżenie o połowę prowizji należnych otwartym funduszom emerytalnym, czyli do 3,5% od przyszłego roku a nie od 2014 r. Więc myślę, że powinniśmy rozpatrywać te dwa projekty łącznie. Proszę o uzupełnienie wniosku pana posła o tę kwestię. I drugi projekt, który już od dłuższego czasu jest w Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, również z inicjatywy mojego Klubu, a dotyczy zmiany ustawy o emeryturach i rentach. Merytorycznie dotyczy on podwyższenia minimalnej emerytury i renty do 50% przeciętnego świadczenia i oprócz tego przewiduje również wzrost o 1 punkt procentowy za każdy rok pracy powyżej minimalnego ustawowego czasookresu. On też powinien być we wrześniu rozpatrywany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#SławomirPiechota">Czy są jeszcze jakieś inne uwagi do projektu planu pracy? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#SławomirPiechota">Odnosząc się do tych wniosków proponuję, żebyśmy wpisali do planu pracy Komisji na wrzesień te wszystkie sprawy emerytalne. Jednocześnie chciałbym państwa poinformować, że w imieniu prezydium wystąpiłem do marszałka Sejmu o powołanie komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia pakietu projektów emerytalnych, żeby w jednym miejscu, w jednym czasie, zwłaszcza w ścisłej współpracy z rządem, te ustawy zostały rozpatrzone. W odpowiedzi pan marszałek stwierdził, że zostanie powołana wspólna podkomisja, Komisji Finansów Publicznych oraz Komisji Polityki Społecznej i Rodziny i od września ten pakiet emerytalny będzie rozpatrywać. W moim przekonaniu byłoby to wypełnienie tych postulatów, żeby wszystkie te projekty trafiły do tej jednej wspólnej podkomisji i tam oczywiście w trybie intensywnej pracy byłyby rozpatrywane.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#SławomirPiechota">Czy do takiej propozycji są jakieś uwagi? Nie słyszę. A zatem wpisujemy te ustawy emerytalne, niezależnie od trybu, w jakim to będzie prowadzone, do planu pracy na wrzesień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Chcę powiedzieć, że projekt ustawy, uzupełniony o projekt ustawy o emeryturach kapitałowych, będzie skierowany do pana marszałka w sierpniu. Mam nadzieję, że też od września ta ustawa będzie mogła dołączyć do pakietu, żebyśmy mogli łącznie rozpatrywać te sprawy, które są związane z wypłatą emerytur ze środków gromadzonych w otwartych funduszach emerytalnych. Bo z punktu widzenia czasu i terminu jest to dość priorytetowe i mam nadzieję, że prace w podkomisji będą mogły się toczyć szczególnie intensywnie we wrześniu i październiku tak, żeby te projekty można było w tym czasie przedyskutować gruntownie i móc uchwalić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#AnnaBańkowska">Myślę, że ta wspólna podkomisja w głównej mierze będzie dotyczyła dokończenia reformy ubezpieczeń społecznych, a zatem ustaw niewynikających z naszych drobnych inicjatyw poselskich, ale ustawy o emeryturach kapitałowych, o zakładach, o funduszach dożywotnich emerytur. I kwestii dotyczących otwartych funduszy emerytalnych. Ale takie drobne poprawki na pewno będą w Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, a nie w tej łącznej z Komisją Finansów Publicznych. Powiem szczerze, że doświadczenie uczy, że jeśli finansiści do nas dołączą, to żadnej sprawy, która miałaby zmienić cokolwiek na korzyść, nie będziemy w stanie przeforsować. Taka jest prawda. Komisja Polityki Społecznej nie powinna się na takie działania godzić. Powinniśmy mieć jakieś szanse na rozwiązywanie ludzkich drobnych spraw. A jeśli te drobne sprawy pójdą do komisji nadzwyczajnej, to wiadomo, że to potrwa 5 minut i po sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#SławomirPiechota">Pani przewodnicząca, niewątpliwie jest kwestia, na jakim etapie przekonamy większość do poparcia pewnej propozycji. I jeżeli byśmy chcieli tylko uzyskać poparcie w ramach Komisji Polityki Społecznej i Rodziny, to jakaż byłaby wartość tego poparcia, jeżeli potem i tak pewne rozwiązania w naszym przekonaniu ważne, potrzebne, w tym kręgu polityki społecznej nie uzyskałyby większości. Więc na pewno jest kwestia przekonywania i poszukiwania takich rozwiązań, które mają szansę uzyskania niezbędnej większości.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#SławomirPiechota">Po drugie, w moim przekonaniu, mimo iż są to sprawy nie tyle drobne, co cząstkowe, one wiążą się z całym systemem i ja bym się niepokoił, gdybyśmy tak cząstkowo, fragmentarycznie prowadzili pewne sprawy, niezależnie od rozpatrywanych obok całościowych projektów. I stąd – w moim przekonaniu – te projekty powinny być rozpatrywane w jednym miejscu w łącznym pakiecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AnnaBańkowska">Oczywiście będziemy mieć tutaj różny pogląd na sprawy. Czym innym jest przekonywanie większości w Sejmie, kiedy jest sprawozdanie komisji dotyczące danej sprawy, a czym innym jest, kiedy sprawozdanie polega na wniosku o odrzucenie danego projektu. Bo to oznacza, że nawet gdybyśmy znaleźli sympatyków do sprawy zawartej w projekcie ustawy, to jak już Komisja się nastawi na odrzucenie, to projekt nie jest dopracowany. I wtedy nawet zdobywając na sali plenarnej większość trzeba mieć świadomość, że to nie zawsze jest dobre legislacyjnie. Bo tym się charakteryzują projekty poselskie, że one nie są do końca dopracowane. A zatem szanse na wprowadzenie czegokolwiek są praktycznie żadne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#SławomirPiechota">Żeby nie było wątpliwości, projekty wchodzą do planu naszej pracy. Natomiast oczywiście prezydium jeszcze będzie rozważać, w jakim trybie będziemy nad tym pracować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Chciałam tylko zwrócić uwagę, że już mamy pewien kłopot z Komisją Kodyfikacyjną, kiedy są bardzo istotne i merytoryczne zmiany dotyczące Kodeksu pracy. Koledzy pracujący w komisjach kodyfikacyjnych nie czują się komfortowo z problematyką społeczną. Wielokrotnie, razem z panem marszałkiem Zychem, miałam przyjemność mówić, że to nie służy dobrej legislacji. Więc chciałabym nie tylko poprzeć wniosek pani poseł Bańkowskiej, żeby ta komisja nadzwyczajna dotyczyła pewnego zamkniętego pakietu spraw związanych z dokończeniem reformy emerytalnej i pozostawienia reszty w kompetencjach naszej Komisji, ale także, żeby pan przewodniczący zastanowił się, w jaki sposób my możemy, nie zabierając tego komisjom kodyfikacyjnym, mieć wpływ na opiniowanie tych projektów. Bo pewnie wszyscy w Klubie mamy podobne doświadczenia, że osoby, które pracują w Komisji Kodyfikacyjnej, nie bardzo rozumieją merytorycznie naniesione tam zmiany, a my z kolei nie mamy możliwości pracy nad nimi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#SławomirPiechota">To bardzo ważny argument i oczywiście musimy to też rozważyć. Dziękuję. Nie ma więcej głosów, a zatem rozumiem, że plan pracy przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#SławomirPiechota">I ostatnia kwestia organizacyjna dotycząca planu naszych posiedzeń i dalszego trybu pracy. Po ostatnim prezydium wpłynęły do mnie dwa wnioski o rozpatrzenie w trybie nadzwyczajnym dwóch projektów poselskich Klubu Prawa i Sprawiedliwości. Jeden projekt dotyczy druku nr 290 – zmiany ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Jest to projekt, nad którym pracują wspólnie Komisja Gospodarki, Komisja Zdrowia oraz Komisja Polityki Społecznej i Rodziny. W tej sprawie szukając możliwego terminu udało się uzgodnić ten termin na piątek, na godz. 12.00. Natomiast w drugiej sprawie, dotyczącej zmiany ustawy o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych i niektórych innych ustaw (druk nr 755) jedyny termin, jaki udało się uzgodnić, i to wobec innych już zobowiązań, w uzgodnieniu z panią minister Chłoń-Domińczak odpowiedzialną za te sprawy, to jest poniedziałek, o godz. 9.00. Bo zgodnie z regulaminem Sejmu, posiedzenie musi się odbyć w ciągu 14 dni od złożenia wniosku przez grupę posłów. W tej sytuacji jedyne wobec możliwych sygnałów, że dla wielu osób jest to bardzo niewygodny termin, dla mnie osobiście jest on niezwykle trudny i bardzo komplikujący inne moje plany i obowiązki, ale jedyny sposób, żeby nie odbywać posiedzenia w poniedziałek o godz. 9.00, jest wycofanie wniosku przez Klub Prawa i Sprawiedliwości i ewentualny powrót do sprawy tego projektu w innym ustalonym terminie.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#SławomirPiechota">I zachęcam, byśmy te terminy ustalali tak, jak to się odbywało dotychczas, w drodze porozumienia, na posiedzeniach Prezydium, gdzie, jeżeli były wnioski formułowane przez kluby, to zawsze te wnioski spotykały się ze zrozumieniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AnnaBańkowska">Chciałabym poinformować wszystkich posłów, że odbywanie posiedzenia Komisji tylko nad jednym projektem, z pominięciem projektu zgłoszonego przez Lewicę, a dotyczącym tej samej materii, mija się – w moim przekonaniu – z merytorycznym sensem i celem. Popierając osobiście wywody pana przewodniczącego na temat niedogodności odbywania posiedzenia Komisji w poniedziałek, proszę bardzo państwa posłów z PiS-u, żebyście się państwo wycofali z tego. Biorąc pod uwagę to, iż zaplanowaliśmy na wrzesień prace nad tymi dwoma projektami, to oprócz burzy, która może zaistnieć po dużej nieobecności posłów w poniedziałek, merytorycznie sprawy do przodu nie popchniemy. Ja będę protestować, że pracujemy tylko nad jednym projektem, chociaż drugi o tej samej tematyce leży i czeka. W związku z tym będzie to tylko i wyłącznie sztuka dla sztuki. Dlatego wnoszę o to, żebyście państwo dzisiaj złożyli deklarację, że to posiedzenie poniedziałkowe się po prostu nie odbędzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#StanisławSzwed">Tak jak wcześniej mówiłem, wprowadziliśmy ten punkt do planu pracy na wrzesień i mogę zadeklarować, że w imieniu posłów wnioskodawców tę propozycję wycofujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#TadeuszCymański">Ale to deklaracja, a nie zobowiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#StanisławSzwed">Deklaracja, bo każdy, kto się podpisał, musi ponownie się podpisać pod wnioskiem o odwołaniu Komisji. Byłoby kuriozalne, żebyśmy w poniedziałek o 9.00 rano, w czasie przerwy wakacyjnej a nie w tygodniu sejmowym, zwoływali Komisję, Myślę, że moi koledzy i koleżanki zrozumieją tę sytuację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#SławomirPiechota">Dziękuję bardzo. To jeszcze nie koniec, bardzo proszę o jeszcze chwilę cierpliwości. Jeżeli taki wniosek wpłynie do mnie, to oczywiście poniedziałkowe posiedzenie zostanie odwołane i wtedy wszyscy państwo zostaniecie poinformowani sms-ami. Natomiast, jeżeli nie otrzymam takiego wniosku, to jest przyjęty plan zgłoszony do marszałka Sejmu i to będzie w poniedziałek 9.00 rano.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#SławomirPiechota">Proszę państwa, ostatnia sprawa, która też wzbudziła kontrowersje na posiedzeniu Komisji. Gdy rozpatrywaliśmy informację dotyczącą przeciwdziałania ubóstwu prezentowaną przez panią minister Chłoń-Domińczak, padł wniosek o przegłosowanie odrzucenia tej informacji. Ja wtedy wniosłem zastrzeżenie, że to nie jest informacja, która podlega głosowaniu. Wobec powstałego sporu uzgodniłem, przedstawiłem to prezydium Komisji, wystąpienie do Biura Analiz Sejmowych z zapytaniem, czy taka informacja w tym trybie podlegała głosowaniu, czy powinienem poddać ją pod głosowanie. Opinia, którą otrzymaliśmy w dniu 18 lipca stwierdza: „W świetle przedstawionego trybu rozpatrywanej sprawy, należy uznać, iż stanowisko przewodniczącego było prawidłowe i legitymowane jurydycznie. W świetle przepisów regulaminu Sejmu głosowanie nad informacją rządu będącą integralną częścią materiałów klubowych przekazanych do rozpatrzenia przez Komisję na polecenie marszałka Sejmu byłoby zarówno w zakresie jej przyjęcia, jak i jej odrzucenia, niezgodne z regulaminem Sejmu”. Oba wnioski klubowe dołączyłem do tego zapytania skierowanego do Biura Analiz Sejmowych. Całość informacji BAS jest dostępna w Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#AnnaBańkowska">...integralną częścią materiałów klubowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#SławomirPiechota">Pani przewodnicząca, opinia jest dostępna dla wszystkich. Jeżeli będzie wymagało to dalszej naszej dyskusji, możemy ją podjąć na posiedzeniu prezydium. Ja jedynie państwa informuję, że wobec tego sporu zobowiązałem się, że wystąpię do Biura Analiz Sejmowych i odpowiedź z Biura Analiz Sejmowych, czyli opinia została przedstawiona.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#SławomirPiechota">Dziękuję. Na tym wyczerpaliśmy porządek obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>