text_structure.xml 46.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#SławomirPiechota">Otwieram posiedzenie Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Stwierdzam, iż jest kworum wymagane do prowadzenia obrad. Przystępujemy zatem do realizacji naszego dzisiejszego porządku. Czy ktoś z państwa ma uwagi do porządku posiedzenia? Nie słyszę. A zatem porządek został przyjęty. Przystępujemy do jego realizacji. Proszę panią poseł Annę Bańkowską do przedstawienia, w imieniu wnioskodawców, zasadniczych elementów uzasadnienia projektu inicjatywy poselskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AnnaBańkowska">Szanowni państwo, mam zaszczyt w imieniu inicjatorów, czyli posłów Klubu Lewica, zaprezentować państwu nasz projekt zawarty w druku 633. Projekt ten zakłada nowelizację ustawy o emeryturach i rentach w zakresie obliczania wysokości świadczenia. Będę tak to określać, nie stosując terminologii ustawy o emeryturach i rentach.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AnnaBańkowska">Problem generalnie dotyczy dokumentowania zarobków będących podstawą do obliczenia emerytury lub renty. Wiąże się on z brakiem dostępu do zaświadczeń stwierdzających, ile osoba ubezpieczona zarabiała. Dotyczy to pracowników wielu instytucji. Niektóre osoby posiadają dokumenty potwierdzające, gdzie i w jakim okresie pracowały, ale nie zawsze mają zgromadzoną dokumentację dotyczącą tego, ile w tym okresie zarabiały. Powoduje to zmniejszenie wysokości świadczenia w stosunku do zarobków, które stanowiły podstawę do opłacania składek. Dzieje się tak od lat na skutek niewłaściwych czy niedostosowanych do życia przepisów dotyczących archiwizacji dokumentów. Rzecz szczególnie boleśnie jest odczuwana przez tych pracowników, którzy chcieliby wybrać do podstawy wymiaru emerytury zarobki z lat poprzedzających rok 89. Ale podobna sytuacja zdarza się też obecnie, w niektórych ekstremalnych momentach.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AnnaBańkowska">W chwili obecnej można ustalać sobie wymiar świadczenia biorąc za podstawę zarobki z kolejnych 10 lat wybranych z ostatnich 20 lat przed zgłoszeniem wniosku o przejście na emeryturę lub z 20 lat wybranych z całego okresu zawodowego. Zdarza się, że dana osoba pracowała permanentnie przez ostatnie 20 lat, zanim złożyła wniosek o emeryturę i ma świadectwa pracy z tego okresu, natomiast nie może udokumentować zarobków z kolejnych, następujących rok po roku, 10 lat. ZUS, ustalając podstawę wymiaru świadczenia, przyjmuje zarobki udokumentowane, a za lata, za które brak jest dokumentacji, przyjmuje zarobki w wymiarze zero. Co to oznacza? Że ktoś, na przykład, składa wniosek i może wybrać sobie w ramach swojej historii zatrudnieniowej zarobki z 8 lat następujących jeden po drugim. Brakuje mu dokumentów z 2 lat. ZUS przy obliczaniu wymiaru świadczenia sumuje zarobki z 8 lat i dzieli przez 10, nie uwzględniając żadnych zarobków w okresie tych 2 lat, czyli wpisując zarobki zero.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AnnaBańkowska">W tej chwili nie powinno być z problemu z dokumentowaniem zarobków, gdyż chyba od 1991 r. obowiązują przepisy, które mówią, że dokumentację płacową należy archiwizować przez 50 lat. To wcale nie oznacza, że wszyscy pracodawcy te przepisy stosują.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#AnnaBańkowska">Na początku lat 90. bardzo często mieliśmy do czynienia z sytuacją likwidacji przedsiębiorstw czy ich upadku nieomalże z dnia na dzień, albo wcale nie nieomalże, tylko, rzeczywiście – z dnia na dzień. Pracownicy przychodzili do pracy i okazywało się, że już zakładu nie ma. Pracodawca zniknął. A zatem, mimo właściwych przepisów, życie powodowało to, że pracownicy nie mieli dostępu do dokumentów dotyczących płac. Widząc ten problem, ZUS opracowywał listy, gdzie powinny być archiwizowane dokumenty, współdziałał z osobami zgłaszającymi się po świadczenie, ale w wielu sytuacjach niczego nie dało się ustalić. Około 600 tys. ludzi nie ma możliwości udokumentowania swoich zarobków w sposób adekwatny do ich pracy.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#AnnaBańkowska">W związku z tym proponujemy, aby w sytuacji, kiedy pracownik legitymuje się właściwymi dokumentami stwierdzającymi jego pracę, a nie ma dokumentacji płacowej, ZUS przyjmował, że ten ktoś zarabiał nie mniej niż minimalne wynagrodzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#AnnaBańkowska">Dlaczego minimalne wynagrodzenie? Otóż, wiadomym jest, że to minimalne wynagrodzenie nie usatysfakcjonuje wszystkich osób, które nie mają w tej chwili możliwości udokumentowania swoich zarobków. Jest wiele osób, które zarabiały więcej. Ale skoro nie mogą tego udowodnić, to trudno, żeby ustawodawca zakładał zarobki wyższe. Jest to bardzo bezpieczna sprawa, bowiem nikogo w przyszłości nie będzie kusić, żeby gubić dokumentację płacową celu uzyskania wyższego świadczenia. Słowem przyjęliśmy minimalne wynagrodzenie jako gwarancję, że nie będzie tutaj żadnych nieprawidłowości w sensie naciągania prawa.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#AnnaBańkowska">Równocześnie chcę powiedzieć, że wstawienie minimalnego wynagrodzenia w miejsce zerowych zarobków to nie jest wydatek z kieszeni budżetu państwa. Mimo, iż po przyjęciu tej ustawy wzrosną koszty Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, to trzeba pamiętać, że te osoby już jednak pracowały, zarabiały, w wielu przypadkach więcej niż w wymiarze minimalnym i od ich wynagrodzeń były opłacane składki. Zatem ZUS już wcześniej skumulował potencjalne możliwości podwyższenia emerytur. Skutki tej ustawy będą pokrywane ze składek, które kiedyś te osoby od swoich wynagrodzeń płaciły, wielokrotnie od wyższych zarobków niż minimalne wynagrodzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#AnnaBańkowska">W związku z tym, dajemy to państwu pod rozwagę i z całą serdecznością proponujemy, żeby wysoka Komisja tę naszą propozycję przyjęła i żeby dalej odbywały się nad nią prace. Chcę również dodać, że Trybunał Konstytucyjny rozpatrywał ten problem i również wskazał na fakt, że nie można dalej tkwić w takich oto przepisach, kiedy wiemy, że człowiek pracował i zakładamy, że on pracował za darmo. Nie ma takiej możliwości. Musiał mieć przynajmniej minimalne wynagrodzenie. Trybunał Konstytucyjny zalecił przemyślenie tej sprawy. Tym projektem ustawy odpowiadamy na wskazania Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#AnnaBańkowska">Jeśli chodzi o kwoty, to one są do końca nieznane, trudne do obliczenia, jest to sprawa płynna. Będą zależały od tego, jaki ostateczny projekt ustawy przyjmiemy.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#AnnaBańkowska">Bardzo się cieszę, że pozytywną opinię do tego zamysłu wyraziło Ministerstwo Pracy, partnerzy z Komisji Trójstronnej, Krajowe Przedstawicielstwo Emerytów i Rencistów z obecną tutaj panią prezes Arciszewską oraz wszystkie związki zawodowe. Oznacza to, że projekt jest godny uwagi, że temat został potraktowany w sposób właściwy. I powiem państwu, że czas przeciąć tę karuzelę niemocy. To odsyłanie ludzi do archiwów, w których – co z góry wiadomo – bardzo często nic nie znajdą. Czas rozwiązać ten problem. Od momentu, kiedy ten projekt został drukiem sejmowym, otrzymywałam listy od wielu osób, które proponowały, żeby jako podstawę wprowadzić wynagrodzenie przeciętne. Ale już państwu wyjaśniałam, że przeciętne, to dla niektórych osób byłoby więcej niż to, co zarabiały i od czego były odprowadzane składki. Jeśli Sejm zdecyduje się na takie rozwiązanie, to, oczywiście, będziemy je popierać, ale, trzeźwo patrząc na sytuację, minimalne wynagrodzenie jest rozwiązaniem absolutnie bezpiecznym, które niektórym osobom załatwi kawałek sprawy, a niektórym więcej. Jeśli się zdecydujemy na to rozwiązanie, o co gorąco apeluję, to świadczenia z tego tytułu dla osób, które mają w tej chwili lata zerowe, będą wyższe o ok. 50 zł miesięcznie minimum.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#AnnaBańkowska">Mając na uwadze wnioski, które w swojej opinii przedstawił Zakład Ubezpieczeń Społecznych, wczytując się w ten projekt ustawy, porównując ją z przepisami ustawy o emeryturach i rentach, nie mam wątpliwości, że ten projekt wymaga jeszcze rozszerzenia. Na przykład, z tytułu tego projektu skorzystaliby nie tylko obecni emeryci i renciści, ale również trzeba by te same przepisy wprowadzić do kapitału początkowego, co jest logiczne, bowiem przy kapitale początkowym niektóre osoby miały ten sam problem. Wpłynie to na podwyżkę przyszłych świadczeń emerytalnych w sposób całkowicie uprawniony, wypracowany przez te osoby, które w tej chwili są skrzywdzone przez przepisy dziś obowiązujące.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#AnnaBańkowska">Reasumując. Jeśli mogę prosić, to proszę o to, żeby po odbyciu dyskusji skierować ten projekt do podkomisji, w której moglibyśmy ze spokojem jeszcze przyjrzeć się wszystkim potrzebnym szczegółom po to, żeby nie spowodować jakichś nieścisłości w przepisach, a sama też potrzebę takiej pracy dostrzegam. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#SławomirPiechota">Zatem jest już formalny wniosek o powołanie podkomisji. Tym zajmiemy się po przedyskutowaniu projektu. Proszę o przedstawienie stanowiska rządu. Rozumiem, że wypowie się pani minister Agnieszka Chłoń-Domińczak, bardzo proszę, pani minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Rząd jeszcze nie zajął stanowiska w tej sprawie, jest ono konsultowane między poszczególnymi resortami. Mogę jedynie przedstawić to, co w swoim piśmie przedstawiła pani minister Fedak oraz wskazać na różne elementy, które wysoka komisja powinna wziąć pod uwagę przy rozpatrywaniu tego wniosku.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Problem, który omówiła pani przewodnicząca Bańkowska bardzo szczegółowo – jak wiadomo, jest ekspertem w tej materii doskonałym – pojawia się już od jakiegoś czasu i faktycznie wymaga pewnego rozstrzygnięcia, co też Trybunał Konstytucyjny zalecił jako pewne rozważenie problemu na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich. Problem, który ewidentnie wymaga tego, żeby nad nim się pochylić.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Z mojej strony, ze strony Ministra Pracy i Polityki Społecznej, mogę dodać kilka kwestii, które wymagają zauważenia.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Pierwszą z nich są szacowane skutki finansowe tego rozwiązania. Według naszych szacunków, są one nieco wyższe niż te, które zostały przedstawione w projekcie poselskim. Dotyczą zarówno tych osób, w przypadku których, na skutek przeliczenia podstawy wymiaru emerytury świadczenia zostaną zwiększone, jak również tych, które nie mają ustalonej podstawy wymiaru, dlatego, że w ich przypadku brak zupełnie dokumentacji płacowej i otrzymują świadczenie minimalne. Także w przypadku osób, które będą korzystały z ustalania podstawy wymiaru z 20 dowolnie wybranych lat. W sumie, łączny skutek tych rozwiązań, według szacunków przeprowadzonych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, jest oceniany w warunkach 2008 r. w skali 12 miesięcy na około 487 mln zł. To jest skala pełnoroczna, którą przewidujemy. Ponadto w przyszłych latach można oczekiwać, że nowo składane wnioski osób, które są w starym systemie emerytalnym, będą też uwzględniały już nieco wyższe podstawy wymiaru. Trzeba będzie również przeliczyć kapitał początkowy tych osób, które są w nowym systemie emerytalnym, z uwzględnieniem proponowanych rozwiązań, co oznacza, że te skutki w kolejnych latach mogą wzrosnąć, chociaż nie będzie to znaczący wzrost, bo bierzemy pod uwagę całą populację emerytów i rencistów, którzy już obecnie te świadczenia dostają. To jest pierwszy czynnik, który wpłynie na ostateczne stanowisko rządu w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Minister Finansów, widząc skutki budżetowe, może stwierdzić, że jest to jednak znaczący wydatek w skali Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Zgadzając się, co do zasady, z tym, że te osoby w swoim czasie płaciły składki od wynagrodzeń, które osiągały, trzeba powiedzieć, że jednak system ubezpieczeń społecznych jest systemem repartycyjnym. Wszystkie składki, które są na bieżąco wpłacane, są też na bieżąco wypłacane na świadczenia. Trzeba też pamiętać o tym, że składka na ubezpieczenie społeczne jeszcze w latach 70. do początku lat 80. wynosiła 25% wynagrodzenia netto. Wtedy też składka była płacona w całości przez pracodawców. Krótko mówiąc, zgadzając się, co do zasady, że te składki były zapłacone, nie stwierdzamy, że Fundusz Ubezpieczeń Społecznych w chwili bieżącej ma rezerwy czy jakieś środki dodatkowe, które służyłyby sfinansowaniu tego rozwiązania. Będzie to finansowane z wpływów bieżących do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, ewentualnie z dotacji budżetu państwa, co zresztą wnioskodawcy wskazują jako potencjalne źródło sfinansowania tych dochodów.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Kolejna kwestia, która zasługuje na uwagę, jest to kwestia związana z terminem wejścia w życie ustawy. Nauczeni już pewnego szacunku dla systemów informatycznych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, musimy zwrócić uwagę na to, iż regulacja ta wymaga odpowiedniego dostosowania systemu informatycznego, co oznacza, że projektowane regulacje powinny mieć odpowiednie vacatio legis po to, żeby mogły być wdrożone przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych z należytą starannością i bez problemów. Z tej staranności zresztą Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest znany, więc nie chcielibyśmy z tego tytułu nadmiernie nadwerężać dobrej reputacji ZUS-u. Zgadzam się z panią przewodnicząca, że jest jeszcze kilka problemów, które wymagają uzupełnienia i dopracowania pod względem legislacyjnym. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#SławomirPiechota">Otwieram dyskusję. Do dyskusji zgłosił się pan przewodniczący Stanisław Szwed.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławSzwed">Mam nadzieję, że tym razem uda nam się ten problem rozwiązać i cieszę się z inicjatywy pani poseł, bo od wielu lat jakoś nam się nie udawało. Zawsze głównym hamulcowym było Ministerstwo Finansów i czasami ZUS, który nam mówił, że tego się nie da zrobić. Mam nadzieję, że w tej sprawie ZUS już pokonaliśmy i jest szansa, że w obecnej kadencji sprawę załatwimy. Nie ma co się tutaj przekonywać, że jest to naprawienie krzywdy wyrządzonej tym ludziom. Ich składki były odprowadzane i tylko nie mogą tego udokumentować, zresztą nie z ich winy. Powinno się to w jakiś sposób im wyrównać.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#StanisławSzwed">Na pewno tym projektem wszystkich spraw nie rozwiążemy, bo nie wszyscy nawet są w stanie udokumentować swoje miejsce pracy. Ale jest to już na pewno bardzo znaczący postęp i jako Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość popieramy projekt i prace nad tym rozwiązaniem, które zaproponowała pani poseł Bańkowska.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#StanisławSzwed">Jeśli chodzi o kwestię związaną z liczeniem, to problem wynika nie tylko ze stawki zerowej, ale również z możliwości wybierania z 20 najlepszych lat ubezpieczenia. Bywa, że ktoś w tym czasie był na rencie i wtedy nie może sobie tego okresu wliczyć. To rozwiązanie jest dobrym rozwiązaniem, zwłaszcza, że pani poseł uwzględniła w nim naliczanie kapitału początkowego. Dlatego będziemy popierać wniosek o powołanie podkomisji i pracować nad tym projektem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ElżbietaRafalska">Ja proszę przedstawiciela wnioskodawców o wyjaśnienie kilku wątpliwości, które w swoim piśmie zgłosił ZUS. Dotyczą one doprecyzowania terminu oraz obszaru wstecznego liczenia. Nie wiemy, czy będzie to dotyczyło wszystkich klientów ZUS-u, czy te emerytury będziemy przeliczać na wniosek osób zainteresowanych, czy zrobimy to z urzędu. W art. 2 mówimy o tym, że ustawa wchodzi z dniem 1 czerwca 2008 r. i ten termin w sposób oczywisty wydaje się w tej chwili nieosiągalny, chyba, żeby od tego terminu były naliczane i wypłacane zaległości. Ale wydaje mi się, że ZUS będzie potrzebował trochę czasu na przygotowanie wypłat. Nie wiem też, czy pozostawimy ministrowi możliwość dokonywania procentowej relacji, jeżeli chodzi o minimalne wynagrodzenie w relacji do przeciętnego wynagrodzenia, czy będzie jakaś sugestia, żeby ta procentowa kwota była stała i, na przykład, odpowiadała relacji minimalnego wynagrodzenia do przeciętnego wynagrodzenia z ostatniego roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#TadeuszCymański">Chciałbym się w swojej wypowiedzi przyłączyć do komentarzy i uwag pana przewodniczącego Stanisława Szweda. Bardzo dobrze się dzieje, że jest ta inicjatywa. Wyrażam uznanie i podziękowanie dla pani przewodniczącej Bańkowskiej. W Sejmie temat ten od wielu, wielu lat był i ciągle jest problemem aktualnym. I chciałbym bardzo mocno podkreślić, że mówimy o naprawieniu pewnej niezawinionej krzywdy w cieniu większej krzywdy.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#TadeuszCymański">W biurach poselskich największym dramatem są ludzie, którzy mają problemy z udowodnieniem, że w ogóle pracowali. Muszę przyznać się, że nawet sam wydzwaniałem, żeby dodzwonić się do tych hrabiów czy jakichś firm, które mają archiwa. Niektóre mają, niektóre nie mają. Problemem jest dodzwonić się do nich. Dla ludzi, najczęściej prostych, często jest to duża trudność.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#TadeuszCymański">Ta średnia płaca brzmi jak mała prowokacja. A, tak naprawdę, na takiej regulacji przy średniej niektórzy by zyskiwali, inni by tracili. Ja miałem do czynienia z pracownikami, którzy pracowali w akordzie i zarabiali nawet więcej niż średnią. Nie ulega wątpliwości, że rozwarstwienie płacowe wtedy było mniejsze. Przy akordach zarabiano więcej, ale to były inne czasy. Ci ludzie nie zawsze dobrze rozumieją problem i na pewno nie jest to ich winą, że nie mają dokumentów.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#TadeuszCymański">Chciałbym też, wzmacniając siłę tego projektu, zapytać – gdyby spojrzeć na sprawę z punktu widzenia Trybunału Konstytucyjnego – czy winą obywatela jest to, że nie jest w stanie dostarczyć dokumentów? Czy nie powinno się przyjąć filozofii, że od chwili uzyskania przez obywatela emerytury powinien mieć te środki wyrównane? Państwo stara się wyrównywać różne krzywdy – od zabużan przez prywatnych właścicieli, przez rzecznika praw pacjenta, po chorobowe, komunikacyjne i inne cuda. Natomiast tu mówimy o świadczeniu elementarnym dla ludzi, którzy pracowali. Jest oczywiste, że każdy z nich nie mógł otrzymywać wynagrodzenia niższego niż minimalne. I myślę, że to nie powinno budzić dyskusji. Owszem, trzeba włożyć wiele pracy, żeby te wątpliwości i inne jeszcze kwestie wyjaśnić, ale co do samego prawa tych osób, to ta filozofia jest mi najbliższa. I proponowałbym, żeby prace szły w kierunku przywrócenia obywatelowi tego, co mu się należy. Nie będziemy prośby o wyjaśnienie tego wnosić do Trybunału, gdyż uzyskalibyśmy odpowiedź, że jest to godziwe, logiczne i sprawiedliwe, bo nie chcemy nic ponad to minimum, które mu się należy. Można przyjąć z góry, że każdy dostałby więcej, gdyby miał rzeczywiste dokumenty, bo mniej zarabiać nie mógł. Jest to sprawiedliwe, choć trochę spóźnione, bo i w AWS, i w następnych kadencjach podchodziliśmy do tego, jak do jeża. A problem pozostaje nierozwiązany – jak się zachować w sytuacji, kiedy nie ma świadectwa pracy. Czy swoich praw dochodzić na drodze sądowej korzystając z zeznań świadków, rodzeństwa, czy innych pracujących? Podobnie, jak starzy obywatele mogli udokumentować swoją pracę na rzecz III Rzeszy i Fundacja to honorowała? Teraz mówimy o czasach obecnych, a więc o Rzeczpospolitej i o obywatelach naszego państwa.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#TadeuszCymański">Reasumując, jeszcze raz dziękuję i mam nadzieję, że ta ustawa przynajmniej w części naprawi błędy, które się wydarzyły, bo wtedy nikt nie doceniał znaczenia dokumentacji. Powstało wiele dzikich archiwów. Co więcej, one jeszcze wymagają odpłatności 40, 30 zł za wydanie takiej informacji, jak u prywatnego lekarza. Człowiek, który nie ma na przejazd, przychodzi do naszego biura i prosi, żeby tam dzwonić, jedzie i otrzymuje niepełne informacje za 40, 50 zł. To jest horror. I warto, żebyśmy się wczuli w sytuację tych ludzi, bo z nimi się spotykaliśmy. Wtedy będzie nam łatwiej, będziemy mieli większą motywację do tej pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Przepraszam, jeżeli można – ad vocem. Wydaje mi się, że pan poseł, niestety, nie zna dosyć dobrze ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i przepisów, które obowiązują, jeżeli chodzi o uznawanie okresów pracy. To nie jest tylko świadectwo pracy. Można także ten okres udowodnić, jeżeli mamy dwóch wiarygodnych świadków, niekoniecznie w sądzie. ZUS przyjmuje różne dowody, które potwierdzają staż pracy, choć nie dotyczy to zarobków. W przypadkach wątpliwych te kwestie są rozstrzygane przez sądy. Nie chciałabym, żeby tworzone było wrażenie, że w przypadku uznawania okresów pracy te przepisy są bardzo restrykcyjne, bo nie są. Natomiast jest tak w przypadku zarobków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#TadeuszCymański">Nie chciałem toczyć polemiki, jednak wielokrotnie miałem prośby o interwencje w sprawie uznania świadków. Nie jest to łatwe. ZUS bardzo często jednak nie respektuje zeznań świadków i proponuje dochodzenie roszczeń na drodze sądowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#BarbaraBartuś">Ze zdumieniem i przerażaniem usłyszałam z ust pani minister, że pieniądze ze składek, które kiedyś były wpłacane, już zostały wydane. Ja rozumiem, że tych pieniędzy ZUS w tej chwili nie ma, ale pani minister sama przyznała, że te pieniądze kiedyś do systemu czy ogólnie do budżetu państwa wpływały. I to by była jakaś dziejowa sprawiedliwość, żeby uznać, że jeżeli ktoś w jakimś okresie pracował, to również otrzymywał wynagrodzenie i były opłacane jego składki.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#BarbaraBartuś">Ale to tak na marginesie. Natomiast mam nadzieję, że nie tylko będziemy nad tym projektem pracować, ale, że kiedyś wejdzie on w życie. I jeszcze chciałabym wiedzieć, czy świadczenia będą przeliczane tylko na wniosek, czy z urzędu. To jest bardzo ważne, bo dla tych osób byłoby dobrze, żeby były przeliczane z urzędu. Jednak nie wiem, czy to jest w ogóle wykonalne w przypadku ZUS. A jeżeli będzie to tylko na wniosek zainteresowanego, to czy nie należy ustalić, od kiedy będzie się przeliczać? Czy od dnia wejścia w życie ustawy, czy od dnia złożenia wniosku? Wydaje mi się, że to w toku prac powołanej podkomisji należałoby rozstrzygnąć.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#BarbaraBartuś">Uważam, że przyjęciem tej ustawy wyrównalibyśmy dziejową niesprawiedliwość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#SławomirPiechota">Czy ktoś z pań i panów posłów chciałby jeszcze zabrać głos w dyskusji? Nie słyszę. To teraz goście. Zgłasza się pani przewodnicząca Arciszewska, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#ElżbietaArciszewska">Panie przewodniczący, bardzo serdecznie dziękuję w imieniu mojej organizacji za wniesienie tego tematu na dzisiejsze posiedzenie, za szybkie zadziałanie, w odróżnieniu od całego szeregu różnych spraw, które bardzo długo zalegały szuflady. Ten wniosek i ta sprawa zostały szybko wprowadzone na posiedzenie Komisji, a mam nadzieję, że również na posiedzenie Sejmu. Bardzo serdecznie panu za to dziękujemy.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#ElżbietaArciszewska">Dziękujemy również wnioskodawcom, bo to jest znakomite, dziejowe uregulowanie tej niesprawiedliwości, która była uczyniona w stosunku do tych emerytów, którzy nie mogli udokumentować swoich zarobków przez wiele lat. Dziękuję ślicznie.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#ElżbietaArciszewska">Proszę państwa. Z ogromną wnikliwością analizowaliśmy projekt, który do nas trafił. Chciałam ustosunkować się tylko do niektórych szczegółów. Przede wszystkim podzielam zdanie i cieszę się z tego, co powiedział pan poseł Cymański. Wykazał pan dużą troskę i mam nadzieję, panie pośle, że pana Klub całkowicie poprze ten wniosek wtedy, kiedy będzie ustawa w Sejmie, bo to jest bardzo ważne.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#ElżbietaArciszewska">Troszeczkę zaniepokoiła mnie wypowiedź pani minister w sprawie vacatio legis i systemu informatycznego obowiązującego w ZUS-ie. Jeszcze nie ma tego systemu informatycznego. O ile się orientuję, wiele, wiele lat mówi się o tym systemie i go nie ma. I boję się tylko – może nie mam racji – że jeżeli to vacatio legis będzie uzależniane od działania systemu informatycznego, to ta sprawa szybko nie ruszy. Moim zdaniem, grozi to niebezpieczeństwem, że może troszeczkę sobie poleżeć. Jak ZUS ma zamiar to rozwiązać, to już prawdopodobnie dzisiaj się nie dowiemy, ale ja bardzo serdecznie proszę o zwrócenie uwagi na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#ElżbietaArciszewska">Następna sprawa dotyczy sposobu naliczania lat zerowych. Myśmy to opiniowali, zastanawialiśmy się. I chcę państwu powiedzieć, że wtedy, kiedy ta sprawa była dyskutowana, napłynęło do nas sporo listów z całej Polski i mamy informacje, co ludzie myślą na ten temat, jak to widzą. Otóż przeważająca część jest za najniższym uposażeniem obowiązującym w danym roku. Bo to nie będzie najniższe uposażenie jednakowe dla całego okresu, tylko dla danego roku. A GUS podaje najniższe uposażenia na każdy rok. I to jest właściwie skarbnica wiedzy, stamtąd można czerpać informacje i ustalać najniższe wynagrodzenie dla danego roku. I proszę państwa, na pewno będzie tak, że część osób będzie niezadowolona z tego, że to będzie to najniższe uposażenie, bo ta grupa ludzi zarabiała więcej. Ale ich będzie mniej niż tych, którzy zarabiali najmniej. I gdybyśmy naliczali od średniej płacy, to, być może, tej dobroci dla niektórych byłoby trochę za dużo, bo może w tym okresie zarabiali dużo mniej. A my wiemy, że każda złotówka się liczy. Może to brzmi trochę dziwnie w moich ustach jako społecznika, ale z punktu widzenia sprawiedliwości wydaje mi się, że ta płaca najniższa jest bardzo wyważona przez wnioskodawców i my właśnie ten wniosek popieramy.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#ElżbietaArciszewska">Myśmy przekazali Komisji bardzo szerokie opracowanie na ten temat i jeżeliby państwo i pan przewodniczący widzieli taką potrzebę spotkania, żebyśmy zaprezentowali nasze stanowisko, to bardzo proszę, jeśli tylko czas nam pozwoli. Tych mandatariuszy mamy troszeczkę mało, ale chętnie będziemy, jeżeli będzie taka potrzeba.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#ElżbietaArciszewska">Kończąc, szanowni państwo, chciałam raz jeszcze podziękować pani poseł Bańkowskiej, jej kolegom wnioskodawcom, panu przewodniczącemu. Również panu marszałkowi, do którego zwróciliśmy się w tej sprawie. I ministerstwu. Pani minister Chłoń-Domińczak dziękuję za bardzo pozytywne ustosunkowanie się do tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#ElżbietaArciszewska">Ale mam również prośbę do państwa posłów. My dzisiaj o tym mówimy, popieramy, szukamy takich rozwiązań, które by pomogły troszeczkę ulżyć nie najlepszym warunkom bytowania emerytów. To jest sprawa ważna, społeczna, sprawiedliwa, troszeczkę ulży tym rodzinom emeryckim, które dostaną po parę złotych więcej. Ja bardzo serdecznie apeluję do wszystkich pań posłanek, do państwa posłów, żebyście pozytywnie zagłosowali nad tym projektem na posiedzeniu Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MałgorzataRusewicz">My nie dostaliśmy tego projektu do zaopiniowania, natomiast ja chciałabym króciutko odnieść się do niego ze względu na to, że przewidywane są tutaj skutki finansowe, ale również ze względu na ważny – z naszego punktu widzenia – czynnik ludzki, który został tutaj poruszony.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MałgorzataRusewicz">O pracownikach i ich problemach dzisiaj było mówione dużo. Ja chciałabym się odnieść do tego problemu z punktu widzenia pracodawców. Do nas i naszej organizacji również zgłaszają się pracodawcy, przede wszystkim mali, którzy czują duży dyskomfort z racji tego, że nie mogą dla swoich byłych pracowników, za których opłacali składki, wystawić odpowiednich dokumentów. A często się zdarza, że posiadając takie dokumenty, również ze względu na fakt, iż zlikwidowali działalność gospodarczą, nie mogą wystawić druków Rp-7 i pytają, co z tymi dokumentami zrobić?</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#MałgorzataRusewicz">I tak, konkludując bardzo krótko, chciałam powiedzieć, że nasza organizacja również popiera ideę i propozycję wprowadzenia tych przepisów, co może niektórych z państwa zaskoczy, mam nadzieję, że pozytywnie. Przy czym my proponujemy pozostanie przy minimalnym wynagrodzeniu. Zgadzamy się z argumentacją pani poseł Anny Bańkowskiej. Jednocześnie chcielibyśmy wskazać, że to ewentualne uzupełnienie Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i te dotacje z budżetu, które najprawdopodobniej będą niezbędne, będzie można przede wszystkim pozyskać z oszczędności, które będą skumulowane z tytułu ustawy o emeryturach pomostowych. Zmiana tej ustawy ma obowiązywać od 1 stycznia 2009 r. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#SławomirPiechota">Taka daleko posunięta zgodność dobrze wróży temu projektowi. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Pani dyrektor Wolińska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#HalinaWolińska">Przyznam szczerze, że nie miałam zamiaru zabierać dzisiaj głosu, bo rozumiem, że będzie powołana podkomisja, ale poczułam się wywołana do tablicy wystąpieniem pani przewodniczącej Arciszewskiej. Z dużym zdumieniem usłyszałam informację, że w ZUS-ie nie działają systemy informatyczne. Ja chciałam powiedzieć, że ZUS obsługuje 7,5 mln emerytów i rencistów i systemy informatyczne działają jak najbardziej prawidłowo. Przeprowadzamy teraz coroczną waloryzację całego portfela. Gdyby nie działały systemy informatyczne, to nie byłaby możliwa ani wypłata tych świadczeń, ani waloryzacja i w ogóle jakiekolwiek działania na tym portfelu. Jest także drugi kompleksowy system, który jest przygotowywany do eksploatacji. On jest rzeczywiście budowany i ma jakieś problemy raczej po stronie dochodowej, a nie wypłatowej, bo jeszcze ten kompleksowy system nie działa w wypłatach emerytur. On będzie działał w przyszłości. Dlatego raz jeszcze potwierdzam, że system informatyczny ZUS-u potrzebuje trochę czasu na przygotowanie się do wprowadzenia takiej ustawy, natomiast nie jest tak, że system nie działa i że jest jakiś problem związany właśnie z eksploatacją tych systemów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#ElżbietaArciszewska">Powiedziałam, że może się mylę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#HalinaWolińska">Bardzo się cieszę, ale przepraszam, taka była wypowiedź, że nie działa ten system. Więc zapewniam państwa i uspokajam, że system działa i będzie działał na pewno. Może nie w każdym momencie doskonale, ale...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#SławomirPiechota">Dziękuję pani dyrektor, jest reakcja, jest wypowiedź. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w dyskusji? Nie słyszę. A zatem, czy pani minister chciałaby się jeszcze odnieść do uwag przedstawionych w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Po pierwsze, bardzo mi przykro, że pani poseł Bartuś źle zrozumiała moją wypowiedź, bo ja tutaj nie powiedziałam nic na nie, tylko w kontekście, że wszelkie wydatki z tego tytułu muszą być pokryte z bieżących wpływów czy ze składek, z podatków. Natomiast potwierdziłam to, co mówiła pani przewodnicząca Bańkowska, że te składki były płacone w przeszłości i to jest fakt, z którym nie zamierzam w najmniejszym stopniu dyskutować. Przykro mi za niezrozumienie, aczkolwiek nie czuję się za to w żaden sposób odpowiedzialna.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Natomiast, jeżeli chodzi o to, czy to powinno być przeliczane na wniosek, czy z urzędu? Naszym zdaniem, przeliczenia powinny być dokonywane na wniosek, gdyż przekopanie akt papierowych znajdujących się w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych w celu odnalezienia osób, które mają wpisane zerowe współczynniki, wymagałoby zbyt dużo czasu i energii, i byłoby bardzo trudne. Szczególnie należy pamiętać, że ZUS w najbliższych latach będzie obciążony dosyć dużymi obowiązkami, które wynikają z wdrożenia nowego systemu emerytalnego, obsługi wypłat i emerytur liczonych według nowych zasad kompleksowego systemu informatycznego, obsługi zakładów emerytalnych i wypłat emerytur ze środków gromadzonych w otwartych funduszach emerytalnych oraz wspomnianych emerytur pomostowych. Więc tych zadań, które spadają na ZUS, jest relatywnie dużo i musimy wziąć pod uwagę, że jest pewne ograniczenie pod względem liczby osób, które w ZUS pracują i mogą te zadania wykonywać. Dlatego te emerytury powinny być przeliczane raczej na wniosek, a nie z urzędu. Kwestia terminu, od kiedy takie wyższe emerytury powinny być wypłacane, jest oczywiście kwestią do doprecyzowania.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Druga kwestia to rozporządzenia ministra. To nie jest problem ustalania na nowo pewnych danych, tylko w tym momencie nie mamy jednolitego zestawienia wysokości minimalnego wynagrodzenia za wiele lat wstecz. Powinno być ono przygotowane w jednym akcie po to, żeby obsługa świadczeń mogła być wykonywana. To powinno być dostępne dla tych osób, które będą chciały skorzystać z tego rozwiązania, żeby nie musiały szukać po dziesiątkach roczników statystycznych informacji o tym, jak to minimalne wynagrodzenie się kształtowało. To jest tylko pewien zabieg mający na celu potwierdzenie i udostępnienie informacji historycznych, pewne uporządkowanie zasobów informacyjnych po to, żeby ułatwić Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych oraz obecnym czy przyszłym emerytom i rencistom możliwość wykorzystania czy bieżącą obsługę tego systemu. Wiadomo, że w każdym oddziale będą osoby, które będą musiały sięgać do tej informacji po to, żeby właśnie te emerytury przeliczyć.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">Jeszcze pewne wyjaśnienie w kwestii, którą poruszała pani dyrektor Rusewicz. Tak naprawdę, problem nie dotyczy tych najmniejszych pracodawców, ponieważ ci, którzy zatrudniali do 20 pracowników, tak czy inaczej zgłaszali swoich pracowników imiennie do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i dane dotyczące ich wynagrodzeń są. To jest kwestia tych pracodawców, którzy zatrudniali więcej niż 20 pracowników i nie mieli obowiązku przekazywania informacji imiennych.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#AgnieszkaChłońDomińczak">W świetle doświadczeń okresu transformacji oraz wszystkich zmian systemowych związanych z tworzeniem i upadaniem przedsiębiorstw, należy stwierdzić, że dobrą rzeczą wprowadzoną w 99 r. jest to, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych gromadzi imienne informacje dotyczące wszystkich osób, które pracują i które płacą składki. W związku z tym jest to problem związany z przeszłością, który należy rozwiązać. Jednak cały ten ogromny wysiłek organizacyjny i instytucjonalny, który jest podejmowany w związku z wdrażaniem nowego systemu, ma tę korzyść, że takie problemy w przyszłości występować już szczęśliwie nie będą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#SławomirPiechota">Dziękuję bardzo. Proszę panią Annę Bańkowską, jako przedstawicielkę wnioskodawców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AnnaBańkowska">Historycznie rzecz biorąc, pomijając uzasadnienie do tej ustawy, właśnie konta indywidualne to był największy problem w ZUS i swego czasu starałam się, żeby to jak najszybciej wprowadzić w życie. Cóż to bowiem za ubezpieczyciel, który wie tylko o pracownikach, od których wynagrodzeń odprowadzane są składki, a którzy są zatrudnieni w zakładach do 20 pracowników. Z pozostałych zakładów była odprowadzana łączna składka i ZUS jako instytucja żadnej pomocy dotyczącej danych sprzed 99 roku nie może udzielić tym ludziom, bo żadnych danych nie ma. Dlatego uznałam, że to jest niezmiernie ważna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#AnnaBańkowska">Chyba popełniłam błąd przy omawianiu tej ustawy, bowiem uznałam, że o szczegółach będziemy mówić w drugim etapie. Chciałam oszczędzić państwa czas, ale pytania mnie sprowokowały. Otóż, pani poseł Rafalska zadała kilka szczegółowych pytań. Więc powiem pani, co my, jako wnioskodawcy, sądzimy i co, naszym zdaniem, powinno być. A potem odniosę się do tego, co – przypuszczalnie – będzie można zrobić. Bo to będą dwie różne kwestie. Czymś innym jest nasz pomysł, a czymś innym pewnie będzie dorobek Komisji.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#AnnaBańkowska">Otóż, sądziliśmy, że, po pierwsze, będzie to nowe świadczenie ustalane z urzędu. Chodziło o to, żeby do każdego dotarły należne mu pieniądze. Naszą intencją – choć można mieć zastrzeżenia do pewnych zapisów – było to, żeby to dotyczyło wszystkich ubezpieczonych. Nie tylko tych sprzed właściwego archiwizowania dokumentów, lecz również sytuacji spowodowanych tym, o czym dzisiaj mówimy, ale nie zamykających okresu na latach 70. i 80. Nasza propozycja dotycząca terminu wejścia w życie bierze się stąd, że projekt ten rodził się w marcu. Został on na przełomie marca i kwietnia zgłoszony do marszałka i marszałek zamroził go na długi okres. Oczywiste jest, że trzeba będzie zupełnie zmienić datę wejścia w życie tej ustawy oraz, w konsultacjach ze stroną rządową – żeby nie wylać dziecka z kąpielą – ustalić termin, od którego będzie się należało to nowe świadczenie. Czy to będzie data złożenia wniosku, czy może data wejścia w życie ustawy – to państwo będziecie rozstrzygać. My chcieliśmy, żeby to było jak najszybciej, na wniosek, i żeby dotyczyło wszystkich.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#AnnaBańkowska">W naszym zamyśle było też, żeby minister pracy ustalił minimalne wynagrodzenie dla poszczególnych lat. Z materiałów, które w tej chwili otrzymaliśmy, wynika, że swego czasu do różnych celów były przyjmowane różne ostateczne wynagrodzenia minimalne. Czyli nie ma takiej statystyki, na której można by się oprzeć na podstawie danych GUS-owskich. Dlatego proponujemy, żeby minister pracy zrobił ten wykaz.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#AnnaBańkowska">A odnosząc się do problemu, czy rozpatrywać sprawę na wniosek, czy z urzędu, chciałabym, żeby podkomisja szczegółowo przeanalizowała to zagadnienie. Żeby jeszcze uzgodniła z ZUS-em, czy rzeczywiście nie ma żadnych danych dotyczących indywidualnego przebiegu ubezpieczenia, czyli tej historii, którą trzeba by było odtwarzać z indywidualnych teczek. Gdybyśmy obarczyli tym ZUS i gdyby tak miało być i trwać w nieskończoność, to myślę, że powinniśmy przedyskutować w podkomisji, czy nie lepiej byłoby, jeśli to będzie na wniosek pracownika. Pod jednym wszak warunkiem – że po uchwaleniu i wprowadzeniu w życie ustawy, przy najbliższych wypłatach świadczeń, wszyscy świadczeniobiorcy dostaną informację o tym, że takie przepisy weszły i zainteresowani mogą się zgłaszać. Bo przecież do emerytów i rencistów informacja dotycząca nowych ustaw nie dociera. Tu by musiała być pełna urzędowa informacja. Ale to w podkomisji będziemy rozstrzygać, czy świadczenie będzie przeliczane na wniosek, jaki będzie obowiązywał termin wejścia ustawy w życie i czy minimalne wynagrodzenie ma być w relacji do przeciętnego wskaźnika. Zdecydujemy, czy będzie można spełnić wolę wnioskodawców, żeby minimalne wynagrodzenie w poszczególnych latach było określone przez ministra pracy.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#AnnaBańkowska">I ostatnia kwestia. Zgadzam się z panem posłem Cymańskim, że ZUS w tej chwili trochę spuścił z tonu, jeśli chodzi o łagodniejsze podchodzenie do sposobu dokumentowania zarówno stażu, jak i zarobków. Ale wszyscy pamiętamy, że jeśli ktoś chciał posiłkować się świadkami, to był taki okres, że musiał z tą sprawą iść do Sądu Pracy i Ubezpieczeń. Niestety, w przeciwnym wypadku były trudności z uznaniem przez ZUS tego typu sytuacji. Ale tu trzeba powiedzieć, że Sąd Pracy i Ubezpieczeń też różnie orzekał w takich sprawach. Stąd żal ludzi o to, że sąsiad ma sprawę załatwioną, a on nie.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#AnnaBańkowska">Bardzo się cieszę, że „Lewiatan” zajął takie stanowisko i poparł naszą propozycję. Należę do tych osób, które też z duszą na ramieniu czekały, co państwo o tej ustawie powiecie. Stwierdziła pani, że stanowisko PKPP zaskoczy słuchaczy. Powiem, że do tych zaskoczonych pozytywnie również się zaliczam i bardzo się cieszę, że takie jest wasze podejście do tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#AnnaBańkowska">I ostatnia sprawa. Nie wyobrażam sobie, żeby po takim pozytywnym, normalnym, ludzkim podejściu Ministerstwa Pracy, Ministerstwo Finansów powiedziało nam wszystkim – nie. Bowiem nikomu niczego nie dajemy, my najwyżej naprawiamy kawałek krzywdy.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#AnnaBańkowska">Trzeba stwierdzić wprost, że system repartycyjny to są dziś pieniądze pochodzące ze składek, „przejadane” na świadczenia. Natomiast ci wszyscy ludzie, którzy zostaną tą ustawą objęci, kiedyś pracowali i od ich wynagrodzeń były również odprowadzane składki w ustawowej wysokości, bo tylko takich dopuszczamy do skonsumowania tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#AnnaBańkowska">Kończąc, wyrażam nadzieję, że na wszystkie wątpliwości, które będą się jeszcze rodziły – w tym, jak rozstrzygnąć w sposób właściwy sprawę kapitału początkowego – odpowiemy sobie w podkomisji. W najbliższym czasie będzie to ponownie przedmiotem obrad naszej Komisji. Dziękuję państwu za wszystkie pozytywne opinie dotyczące tego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#SławomirPiechota">Dziękuję bardzo. Ja chciałbym tylko jeszcze uściślić kwestię terminarza prac nad tą ustawą i nieco zakwestionować twierdzenie, że marszałek pracę nad tym projektem zatrzymał. Zwracam uwagę, że 11 kwietnia nadano temu projektowi numer druku. W kwietniu, jak wynika z korespondencji, rozesłano zapytania do partnerów społecznych i do rządu. Odpowiedzi zaczęły napływać od połowy maja do początku czerwca. I w czerwcu Prezydium Komisji podjęło decyzję o wprowadzeniu tego do porządku obrad. Zważywszy rangę ustawy i zakres problemów, które ma regulować, jest to, w moim przekonaniu, szybki i racjonalny tryb – żeby nie pominąć w tych dyskusjach ważnych partnerów. Mam nadzieję, że państwo uznają, że te prace nie są opóźnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AnnaBańkowska">Panie przewodniczący. Odpowiadając pani poseł, wyjaśniłam, że proponowany termin wejścia w życie ustawy wynikał z tego, że przygotowywaliśmy tę ustawę w marcu. Natomiast mój Klub Lewicy jest przyzwyczajony do dłuższego czekania na nadanie biegu naszym projektom, bo wiele z nich czeka od jesieni minionego roku. Na tle tej informacji ta ustawa wypada lepiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#SławomirPiechota">Jestem przekonany, że zasadniczym powodem, który umożliwia jednak szybkie, sprawne prowadzenie prac, jest zgodność opinii. I to był też zasadniczy powód, dla którego Prezydium zgodnie podjęło decyzję o wprowadzeniu tego do porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#SławomirPiechota">Szanowni państwo, stwierdzam zakończenie pierwszego czytania. Informuję, iż nie wpłynął wniosek o przeprowadzenie wysłuchania publicznego nad projektem tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#SławomirPiechota">W związku z wnioskiem o skierowanie tego projektu do podkomisji pytam, czy ktoś sprzeciwia się takiemu dalszemu trybowi prac nad tym projektem? Nie słyszę sprzeciwu, a zatem Komisja przyjęła skierowanie projektu do dalszych prac w podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#SławomirPiechota">Prezydium dokonało uzgodnień i do pracy w podkomisji zostali zaproponowani następujący posłowie: pani Anna Bańkowska (Lewica), pani Barbara Bartuś (PiS), pan Mieczysław Kasprzak (PSL), pan Witold Kochan (PO), pani Danuta Olejniczak (PO), pan Tadeusz Ross (PO) i pan Stanisław Szwed (PiS). Czy są inne propozycje do składu podkomisji? Nie słyszę. A zatem podkomisja została przyjęta w tym składzie. Dziękuję państwu. Na tym kończę posiedzenie. Proszę członków podkomisji o podejście do stołu prezydialnego, by ukonstytuować się w podkomisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>