text_structure.xml 141 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanuszZemke">Otwieram posiedzenie Komisji Obrony Narodowej. Witam sekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, pana Czesława Piątasa oraz licznie zgromadzonych przedstawicieli Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia z szefem gen. Andrzejem Wiśniewskim. Porządek dzienny posiedzenia przewiduje: pkt 1 informacja MON na temat wojskowej służby zdrowia, pkt 2 – informacja MON na temat stanu rozmów z przedstawicielami cywilnych pracowników wojska w zakresie wzrostu wynagrodzeń w 2008 r. Przypominam, że pkt 2 został umieszczony w porządku dziennym przed dwoma tygodniami.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JanuszZemke">Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie widzę zgłoszeń. Stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek dzienny.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JanuszZemke">Nie chciałbym taić, że mamy pewien problem. Pierwotnie planowaliśmy posiedzenie na dzień jutrzejszy (13 marca) na godz. 15.00. Ale ze względu na wizytę w Polsce sekretarza generalnego NATO pan minister Bogdan Klich zwrócił się z prośbą o przeniesienie terminu posiedzenia na dzisiaj. Ale przed kilkunastoma minutami rozpoczęła się w Sejmie debata na temat ratyfikacji Traktatu lizbońskiego. Na sali plenarnej obecni są przedstawiciele rządu z premierem Donaldem Tuskiem. Wielu posłów zapisało się do głosu. Niestety, czasami w parlamencie zdarza się, iż planujemy dość misternie pewne rzeczy, a potem rzeczywistość przerasta nasze plany. Ale to nie ma wpływu na realizację porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia. Rozumiem, że pan gen. Andrzej Wiśniewski przedstawi koncepcję przyjętą przez kierownictwo Ministerstwa Obrony Narodowej. W drugiej części posiedzenia pan minister Czesław Piątas przedstawi informację w zakresie wzrostu wynagrodzeń cywilnych pracowników wojska. Sprawa jest przedmiotem sporu. Obecnie trwają negocjacje w resorcie.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#JanuszZemke">Proszę o zabranie głosu pana gen. Andrzeja Wiśniewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejWiśniewski">Koncepcja, którą zaprezentuję, była wcześniej przedstawiona kierownictwu Ministerstwa Obrony Narodowej. Uzyskała wstępną akceptację.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejWiśniewski">Funkcjonujący w wojsku system opieki medycznej uważany jest za zdecydowanie niezadowalający, zarówno w zakresie opieki medycznej, dostępności, funkcjonalności, jak i rzeczywistych potrzeb zabezpieczenia ćwiczeń poligonowych oraz misji poza granicami kraju. Włączenie żołnierzy Sił Zbrojnych RP do powszechnego systemu zabezpieczeń zdrowotnych, niedostosowanego do specyficznych potrzeb wojska i zadań związanych z obroną państwa, nastawionego na osiągnięcie efektu ekonomicznego przyczyniło się do destrukcji systemu opieki zdrowotnej nad żołnierzami. Jednak nie zmienia to obszarów odpowiedzialności, przed którymi stoi Inspektorat Wojskowej Służby Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejWiśniewski">Dlatego też należy zmodyfikować mechanizmy działania systemu opieki zdrowotnej i obowiązujące regulacje prawne, tak aby żołnierze w jednostkach wojskowych i placówkach SPZOZ byli traktowani w sposób szczególny, odpowiedni do wykonywanych przez nich zadań, jak to ma miejsce w innych państwach NATO. Mając na uwadze dobro sił zbrojnych, a także zapewnienie kompleksowości systemu, który powinien gwarantować nie tylko poprawę, ale również bezpieczeństwo zdrowotne podopiecznym oraz zabezpieczenie zadań związanych z funkcjonowaniem sił zbrojnych w warunkach stanów zagrożeń, jak i w warunkach wojny, postulowane są poniższe zmiany w wojskowej służbie zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejWiśniewski">Istotą reformy jest: udoskonalenie istniejącego systemu z podwyższeniem poziomu opieki oraz poprawą organizacji zarządzania, zwiększenie efektywności działania służby zdrowia w procesie zabezpieczenia medycznego Sił Zbrojnych RP, w szczególności misji poza granicami kraju oraz w perspektywie wymogów armii profesjonalnej, która powstanie po 1 stycznia 2010 r., wprowadzenie nowych rozwiązań mających na celu odbudowę korpusu medycznego poprzez stworzenie systemu pozyskiwania, szkolenia i doskonalenia zawodowego, modernizacja techniczna wojskowej służby zdrowia poprzez wprowadzenie transporterów opancerzonych do ewakuacji medycznej z pola walki, konteneryzacji polowych jednostek wojskowej służby zdrowia, a także rozwój systemu ewakuacji medycznych drogą powietrzną na szczeblu taktycznym i strategicznym oraz wdrażanie Systemu Zarządzania Informacjami Medycznymi (MIMS).</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejWiśniewski">Proponowane zmiany muszą zacząć się od definicji pojęcia „zdrowie”, które ze względu na specyfikę swojego funkcjonowania w wojsku, jako zorganizowanej i zdyscyplinowanej grupie, nie może być pojmowane w kategorii zdrowia pojedynczego żołnierza, lecz musi być wartością społeczną i składową stanu gotowości bojowej wojsk.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#AndrzejWiśniewski">Na tej podstawie można budować wojskowy system zdrowotny, który musi zapewnić własny poziom opieki medycznej, dający poczucie bezpieczeństwa żołnierzowi, zaś w warunkach armii profesjonalnej gwarantować opiekę najbliższej rodzinie, co ma istotne znaczenie dla morale oraz tworzy warunki do właściwego pełnienia obowiązków w misjach (żołnierz wie, że jego najbliżsi mają zapewnioną opiekę medyczną w kraju). Ten system obejmie również weteranów i kombatantów.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#AndrzejWiśniewski">Zważywszy na znany Komisji stan obecny, system wymaga: odbudowy systemu kierowania, dowodzenia, poszerzenia zakresu odpowiedzialności, zmian organizacyjno-etatowych w jednostkach wojskowej służby zdrowia, zapewnienia dopływu kadr, zmian w systemie finansowania, zapewnienia rozwoju fachowego i doskonalenia personelu medycznego, modernizacji technicznej, opracowania zasad standaryzacji i certyfikacji elementów służby zdrowia, stworzenia nowej doktryny medycznej uwzględniającej specyfikę współczesnego pola walki i nowe normy medyczne.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#AndrzejWiśniewski">Złożoność problemu wynika ze współistnienia ograniczeń natury prawno-organizacyjnej, w których działa obecny system. Należą do nich obowiązujące przepisy prawne, sytuacja kadrowa, system finansowy, dezintegracja systemu kierowania i morale.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#AndrzejWiśniewski">Potencjał wojskowej służby zdrowia – to 95 jednostek organizacyjnych, z których 58 ze względu na system finansowania poprzez kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia, uwzględnia potrzeby wojska w zakresie zabezpieczenia misji i innych zadań stawianych wojskowej służbie zdrowia w stopniu minimalnym.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#AndrzejWiśniewski">Niepewna sytuacja w cywilnej służbie zdrowia – strajki, żądania płacowe, proponowane zmiany formuły funkcjonowania szpitali, jako spółek prawa handlowego, nie dają pełnej gwarancji zabezpieczenia medycznego podopiecznym.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#AndrzejWiśniewski">Obecny układ posiadanych sił i środków wojskowej służby zdrowia został przedstawiony na prezentowanym slajdzie. Sieć placówek wojskowych zapewnia utrzymanie poziomu czwartego zabezpieczenia medycznego zgodnie z zasadami NATO, obejmując nie tylko bieżące zadania wojskowej służby zdrowia, ale również zabezpieczenie w przypadku zagrożenia państwa oraz działań w warunkach wojny. Istnienie sieci wojskowej umożliwi utrzymanie zapasów medycznych, ich rozdział do wojsk oraz pozwoli elastycznie zabezpieczyć ewakuację medyczną. Sieć szpitali wojskowych musi być przygotowana do działań wojennych poprzez dostosowanie szpitali, które powinny zmienić się w ośrodki leczenia urazów wielonarządowych. Szpitale podzielone zostały na trzy strefy: I – tzw. ostre pierwszej pomocy, II – kwalifikowanej pomocy medycznej, III – pomocy specjalistycznej i długoterminowej, np. leczenie po oparzeniach, po rehabilitacji, leczenie sanatoryjne.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#AndrzejWiśniewski">Rozmieszczenie placówek wojskowej służby zdrowia na terenie całego kraju – jak widać na prezentowanym slajdzie – jest równomierne. System finansowany jest na podstawie kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia. Pomimo niewielkiego wsparcia ze strony Ministerstwa Obrony Narodowej za 2006 r. i 2007 r. placówki medyczne wypracowały zysk. W ocenie Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia sytuacja społeczna w zakładach opieki zdrowotnej, dla których organem tworzącym jest minister obrony narodowej, nie odbiega w sposób istotny od sytuacji i problemów cywilnej służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#AndrzejWiśniewski">Porównując sytuację cywilnych SPZOZ z wojskowymi, należy podkreślić, że na dzień dzisiejszy w żadnym z nadzorowanych przez ministra obrony narodowej zakładzie opieki zdrowotnej nie jest prowadzona akcja strajkowa. Szpitale wojskowe pracują normalnie. Nie ma konieczności ewakuowania pacjentów ze względu na brak personelu. Pomimo ogólnie stabilnej sytuacji w wojskowych SPZOZ, tak jak w instytucjach cywilnych, występują lokalne konflikty pomiędzy pracownikami a dyrekcją, które dotyczą żądań podwyżek wynagrodzeń dla lekarzy i pielęgniarek. Należy zauważyć, że w świetle obecnej, trudnej sytuacji SPZOZ, wysokość uzyskiwanych przychodów z Narodowego Funduszu Zdrowia nie pozwala na spełnienie wszystkich wysuwanych postulatów płacowych. Dodatkowe obciążenie płacowe bez dodatkowych środków może mieć negatywne przełożenie na ich wynik finansowy.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#AndrzejWiśniewski">Na dzień 31 grudnia 2007 r. wśród wyżej wymienionych SPZOZ i jednostek badawczo-rozwojowych, które posiadają w swojej strukturze SPZOZ – 31 zakładów, przedstawiło informację o posiadanych niezafakturowanych świadczeniach wykonanych ponad limit ustalony w umowach z Narodowym Funduszem Zdrowia. Te placówki systematycznie prowadziły negocjacje w sprawach rozliczenia świadczeń wykonanych ponad limit ustalony w umowach z Funduszem.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#AndrzejWiśniewski">Z danych otrzymanych 4 marca 2008 r. wynika, że nadlimity występują jeszcze w 16 placówkach na kwotę 9709 tys. zł, tj. w dwóch szpitalach klinicznych w wysokości ogółem 7282 tys. zł, w tym 5. Wojskowy Szpital w Krakowie – 896 tys. zł i 10. Wojskowy Szpital w Bydgoszczy – 6386 tys. zł, w sześciu szpitalach wojskowych w wysokości ogółem – 357 tys. zł, w siedmiu przychodniach wojskowych – 113 tys. zł, i jednej jednostce badawczo-rozwojowej – Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie – 1956 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#AndrzejWiśniewski">Z powyższego zestawienia wynika, że znaczące kwoty nieopłaconych i wykonanych świadczeń występują w trzech placówkach tj. w 10. Wojskowym Szpitalu Klinicznym w Bydgoszczy, 5. Wojskowym Szpitalu Klinicznym w Krakowie i Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie. Nadlimity wykazane przez te zakłady stanowią 95% nieopłaconych przez NFZ świadczeń.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#AndrzejWiśniewski">10. Wojskowy Szpital Kliniczny do końca ub.r. i przez ostatnie dwa miesiące prowadził negocjacje w Funduszem w sprawie rozliczeń powyższych kwot. Na chwilę obecną nie przyniosły one żadnych konkretnych rezultatów. Kujawsko-Pomorski Wojewódzki Oddział NFZ zapowiedział określenie swojego stanowiska w niniejszej sprawie do końca lutego, lecz mimo interwencji Szpitala, do dnia 3 marca br. nie zapadły żadne decyzje w tej sprawie. Dyrekcja Kujawsko-Pomorskiego Wojewódzkiego Oddziału NFZ tłumaczy ten fakt przeciągającym się procesem decyzyjnym na szczeblu centrali Funduszu. Ponadto prowadzone rozmowy dotyczą tylko wybranych świadczeń (ratujących życie) realizowanych głównie w ramach leczenia szpitalnego. Więcej informacji może udzielić obecny na posiedzeniu komendant Szpitala.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#AndrzejWiśniewski">Sprawa 5. Wojskowego Szpitala Klinicznego w Krakowie jest w zasadzie uregulowana, podobnie w przypadku Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#AndrzejWiśniewski">Na kondycję finansową SPZOZ i jednostek badawczo-rozwojowych posiadających w swej strukturze SPZOZ oraz możliwość realizacji zadań statutowych zasadniczy wpływ ma wysokość zawartych przez placówki kontraktów na realizację świadczeń zdrowotnych z NFZ, jak również oferowana cena na te świadczenia.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#AndrzejWiśniewski">Z analizy zebranych danych z ww. placówek oraz oddziałów wojewódzkich NFZ ceny punktu w leczeniu szpitalnym na 2008 r. nie odbiegają w zasadniczym stopniu od wynegocjowanych przez cywilne szpitale w danym województwie. Niemniej część resortowych placówek posiada kontrakty poniżej maksymalnej granicy ceny punktu kontraktowanego w poszczególnych oddziałach wojewódzkich NFZ. Możliwością poprawy wyżej wymienionych relacji na korzyść zakładów resortowych może być zapowiadane przez Narodowy Fundusz Zdrowia wprowadzenie w II połowie 2008 r. nowych zasad rozliczeń szpitalnych według jednorodnych grup pacjentów. Takie rozwiązanie powinno poprawić redystrybucję środków zgodnie z ponoszonymi kosztami oraz zagwarantować odpowiednie finansowanie zakładom opieki zapewniającym świadczenia na wysokim poziomie.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#AndrzejWiśniewski">Starania resortowych placówek podjęte w celu uzyskania możliwie maksymalnych stawek za punkt mają swoje uzasadnienie w tym, że zakłady te prócz realizacji zadań wynikających z medycznej działalności statutowej realizują również zadania z zakresu zabezpieczenia stanów kryzysowych oraz mobilizacyjnego rozwinięcia zabezpieczenia medycznego Sił Zbrojnych RP w obwodach profilaktyczno-leczniczych, co generuje dodatkowe koszty dla tych placówek.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#AndrzejWiśniewski">Należy również wskazać, że zgodnie z ustawą o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych, żołnierze zawodowi pełniący służbę w samodzielnych publicznych zakładach opieki zdrowotnej oraz jednostkach badawczo-rozwojowych otrzymują uposażenie i inne należności pieniężne w terminach i wysokości określonych przez ministra obrony narodowej, wypłacane przez dyrektora zakładu – komendanta, w którym żołnierz pełni służbę, z posiadanych przez SPZOZ i JBR środków, w tym środków pochodzących z realizowanego przez placówkę kontraktu z NFZ.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#AndrzejWiśniewski">Ponadto należy zwrócić uwagę na fakt, że resortowe placówki mają ograniczony dostęp do środków finansowych wydzielanych w ramach funduszy strukturalnych z budżetu Unii Europejskiej. Taka sytuacja według danych placówek, które składały przedmiotowe wnioski, wynika z tego, że wyboru projektów do sfinansowania w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego dokonuje się na szczeblu urzędu marszałkowskiego, gdzie projekty zgłaszane przez wojskowe placówki ochrony zdrowia są odrzucane lub przesuwane na ostatnie miejsca w rankingu już we wstępnej fazie formalnej oceny wniosku.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#AndrzejWiśniewski">Dokonana w Inspektoracie Wojskowej Służby Zdrowia analiza wstępnych danych na temat sytuacji ekonomicznej resortowych SPZOZ i jednostek badawczo-rozwojowych nadzorowanych przez szefa IWSZ, sporządzanych na dzień 31 grudnia 2007 r., wskazuje, że wśród SPZOZ, dla których organem tworzącym jest minister obrony narodowej 43 zakłady wypracowały zysk w wysokości 25.720 tys. zł. Dodatni wynik finansowy wypracowało 12 szpitali, 4 szpitale uzdrowiskowo-rehabilitacyjne. Szpitale uzdrowiska wypracowały 66,6%, zysku, pozostałą część wypracowało Wojskowe Centrum Krwiodawstwa w Warszawie oraz 26 przychodni lekarskich. Ujemny wynik finansowy wystąpił w 12 SPZOZ w kwocie 1809 tys. zł. Stratę wygenerowało 6 szpitali i 1 szpital uzdrowiskowo-rehabilitacyjny oraz 5 przychodni lekarskich.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#AndrzejWiśniewski">W omawianym okresie sprawozdawczym łączne zobowiązania SPZOZ wyniosły 119.257 tys. zł. W strukturze zobowiązań krótkoterminowych przeważają zobowiązania z tytułu dostaw i usług wynoszące 60.981 tys. zł. Należy zwrócić uwagę, że resortowe placówki nie posiadają zobowiązań z tytułu tzw. „ustawy 203”.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#AndrzejWiśniewski">W analizowanym okresie SPZOZ zrealizowały przychody na kwotę 857.191 tys. zł, ponosząc koszty w wysokości 842.281 tys. zł. Z powyższych danych wynika, że osiągnięte przychody przewyższyły koszty o 14.910 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-2.26" who="#AndrzejWiśniewski">Spośród 3 jednostek badawczo-rozwojowych nadzorowanych przez szefa IWSZ, 2 tj. Wojskowy Instytut Medycyny Lotniczej i Wojskowy Instytut Higieny i Epidemiologii wypracowały zysk w kwocie 1201 tys. zł. Natomiast Wojskowy Instytut Medyczny wygenerował stratę w wysokości 23.823 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-2.27" who="#AndrzejWiśniewski">W omawianym okresie sprawozdawczym jednostki badawczo-rozwojowe osiągnęły przychody w wysokości 281.185 tys. zł, ponosząc przy tym koszty w wysokości 303.807 tys. zł. Z powyższych danych wynika, że ponoszone koszty przewyższają osiągane przychody o 22.621 tys. zł. Łączne zobowiązania jednostek badawczo-rozwojowych wyniosły 38.410 tys. zł. W strukturze zobowiązań przeważają zobowiązania z tytułu dostaw i usług wynoszące 15.958 tys. zł, tj. 41,55%.</u>
          <u xml:id="u-2.28" who="#AndrzejWiśniewski">Opierając się na postanowieniach ustawy z dnia 15 kwietnia 2005 r. o pomocy publicznej i restrukturyzacji publicznych zakładów opieki zdrowotnej, pomocą publiczną zostały objęte 32 resortowe SPZOZ oraz 2 jednostki badawczo-rozwojowe (tylko w zakresie dotacji celowej), posiadające w swojej strukturze zakład opieki zdrowotnej – Wojskowy Instytut Medyczny i Wojskowy Instytut Medycyny Lotniczej. 18 zakładów ubiegało się o pożyczkę, 16 spełniało warunki dla udzielenia dotacji.</u>
          <u xml:id="u-2.29" who="#AndrzejWiśniewski">Na podstawie cytowanej ustawy o pomocy publicznej zakłady otrzymały pożyczkę z Banku Gospodarstwa Krajowego na łączną kwotę 43.792.650,46 zł. Natomiast dotacje z Ministerstwa Zdrowia otrzymało 16 zakładów na łączną kwotę 8.259.900 zł, z tego na wydatki bieżące – 2054 tys. zł, na wydatki majątkowe – 6.205.900 zł.</u>
          <u xml:id="u-2.30" who="#AndrzejWiśniewski">W 2006 r. na podstawie cytowanej ustawy organ tworzący (MON) przejął zobowiązania cywilnoprawne 12 zakładów na łączną kwotę 19.312.526 zł. Aktualnie minister zdrowia wydał decyzję o zakończeniu postępowania restrukturyzacyjnego wobec wszystkich zakładów podległych restrukturyzacji finansowej na podstawie cytowanej ustawy. Należy stwierdzić, że struktura zobowiązań krótkoterminowych zmniejszyła się w stosunku do roku ubiegłego, co świadczy o prawidłowym prowadzeniu gospodarki finansowej.</u>
          <u xml:id="u-2.31" who="#AndrzejWiśniewski">W 2007 r. przyznano resortowym SPZOZ i jednostkom badawczo-rozwojowym dotacje w wysokości 63.249 tys. zł, z tego na inwestycje rzeczowe (zakup sprzętu i aparatury medycznej) – 27.091 tys. zł, inwestycje budowlane – 36.158 tys. zł. Według stanu na 31 grudnia 2007 r. została wykorzystana dotacja w kwocie 63.242 tys. zł, tj. 99,9%, z tego na inwestycje rzeczowe – 27.090 tys. zł, inwestycje budowlane – 36.151 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-2.32" who="#AndrzejWiśniewski">Na 2008 r. dla resortowych SPZOZ i jednostek badawczo-rozwojowych zaplanowano dotację w wysokości 118.586 tys. zł, z tego na inwestycje rzeczowe – 48.850 tys. zł, inwestycje budowlane – 69.736 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-2.33" who="#AndrzejWiśniewski">W 2007 r. szef Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia sprawował nadzór w stosunku do samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej oraz jednostek badawczo-rozwojowych nad realizacją przez te placówki wydatków: z zakresu zleconych zadań mobilizacyjnych i obronnych, na które przeznaczono kwotę 21.368 tys. zł, na prace badawcze i rozwojowe zlecone przez ministra obrony narodowej (w ub.r. realizowano 19 tematów) w wysokości 19.751 tys. zł, na organizację turnusów leczniczo-profilaktycznych dla żołnierzy powracających do kraju z misji wojskowych przez wytypowane szpitale uzdrowiskowo-rehabilitacyjne w wysokości 1988 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-2.34" who="#AndrzejWiśniewski">Dodatkowo informuję, że w budżecie MON na 2007 r. wydzielono środki na niżej wymienione cele: dotacja przedmiotowa dla Wojskowej Izby Lekarskiej – 314 tys. zł, dotacja na organizacje międzynarodowe – 7500 zł, dotacja na programy profilaktyki zdrowotnej – 595 tys. zł i dofinansowanie dla Wojskowego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa do zadań wynikających z ustawy o publicznej służbie krwi – 3983,9 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-2.35" who="#AndrzejWiśniewski">Wojskowa służba zdrowia to nie tylko szpitale. Istotą jest służba zdrowia jednostek wojskowych. Główne problemy stojące przed tą częścią służby zdrowia – to braki kadrowe, zabezpieczenie misji, stan polowej techniki medycznej w systemie modelu zabezpieczenia medycznego, system szkolenia podnoszenia kwalifikacji, utrzymanie bezpieczeństwa epidemiologicznego.</u>
          <u xml:id="u-2.36" who="#AndrzejWiśniewski">W skład korpusu osobowego medycznego wchodzi 7 grup osobowych: lekarzy, lekarzy dentystów, lekarzy weterynarii, farmaceutów, psychologów, fizykobiochemików, średniego i pomocniczego personelu medycznego, średniego i pomocniczego personelu weterynaryjnego. Dla podoficerów, szeregowych zawodowych przeznaczone są dwie grupy osobowe: średniego i pomocniczego personelu medycznego oraz średniego i pomocniczego personelu weterynaryjnego.</u>
          <u xml:id="u-2.37" who="#AndrzejWiśniewski">Niniejsza analiza sytuacji kadrowej w korpusie osobowym medycznym według stanu na dzień 31 grudnia 2007 r. została sporządzona na podstawie danych uzyskanych z systemu informatycznego „Spirala K–1” użytkowanego w Departamencie Kadr. Dane zostały zweryfikowane metodą tradycyjną, co może zminimalizować rozbieżności między stanem faktycznym a wykazanym w przedmiotowej analizie.</u>
          <u xml:id="u-2.38" who="#AndrzejWiśniewski">Obecne trudności kadrowe w wojskowej służbie zdrowia, będące odbiciem trudnej sytuacji w narodowym systemie ochrony zdrowia, wpływają negatywnie zarówno na poziom zabezpieczenia medycznego wojsk na terenie kraju oraz na misjach poza jego granicami, jak również na poziom opieki medycznej świadczonej przez wojskowe zakłady opieki zdrowotnej. Doszło do sytuacji, w której braki kadrowe w rodzajach sił zbrojnych sięgają ok. 30% – 40% stanowisk medycznych.</u>
          <u xml:id="u-2.39" who="#AndrzejWiśniewski">Aby rozwiązać te problemy, proponuje się, oprócz nowego systemu naboru i szkolenia kadr medycznych, działania doraźne. Obejmowałyby one stworzenie rezerwy dyspozycyjnej szefa Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia, z której personel medyczny mógłby być kierowany do obsadzenia wakujących stanowisk medycznych w strukturach organizacyjnych. Ten personel pozostawałby na etacie zbiorczym szefa Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia. Stanowiska dla rezerwy dyspozycyjnej pochodziłyby z obecnych wykazów stanowisk żołnierzy zawodowych służących w SPZOZ i jednostkach badawczo-rozwojowych. Dlatego też wyżej wymienione wykazy stanowisk uległyby likwidacji.</u>
          <u xml:id="u-2.40" who="#AndrzejWiśniewski">Aby zachęcić lekarzy do pozostawania w służbie wojskowej postulowane jest odtworzenie drogi awansu zawodowego poprzez likwidację stanowisk etatowych dla poruczników w szpitalach wojskowych i jednostkach badawczo-rozwojowych. Te stanowiska byłyby uwzględnione w modelu przebiegu służby lekarzy jednostek wojskowych, umożliwiając im awans zawodowy. Kolejnym argumentem do pozostawania w służbie byłyby ułatwienia w dostępie do specjalizacji medycznych. Wojsko dysponowałoby własnym limitem miejsc specjalizacyjnych w dziedzinach pożądanych w wojsku, a specjalizacja byłaby nieodłącznym fragmentem służby lekarza wojskowego, a nie – jak dotychczas – przywilejem. Ponadto zamierza się zwiększyć liczbę ratowników medycznych w jednostkach, zastępując część wakatów lekarzy oraz zmienić strukturę funkcjonalną.</u>
          <u xml:id="u-2.41" who="#AndrzejWiśniewski">Do pozytywnych zmian należy przywrócenie dodatków służbowych dla wojskowych lekarzy medycyny, jednakże ich wysokość (od 0,1–0,5 kwoty bazowej, tj. od 140 zł do 700 zł) i zasady wypłacania nie gwarantują pozostawania lekarzy w służbie. Zgodnie z rozporządzeniem ministra obrony narodowej z dnia 14 września 2007 r. w sprawie dodatków do uposażenia zasadniczego żołnierzy zawodowych został wprowadzony system przyznawania tego dodatku przez dowódcę, czyli uznaniowy, co nie jest właściwym rozwiązaniem. W kolejnych latach należy dążyć do zwiększenia dodatku funkcyjnego za służbę do poziomu 1,0 kwoty bazowej, a być może wyżej, adekwatnie do wzrostu wynagrodzeń w cywilnej służbie zdrowia. Tylko zapewnienie lepszych warunków finansowych może być czynnikiem motywującym do podjęcia zawodowej służby wojskowej i jej wieloletniej kontynuacji.</u>
          <u xml:id="u-2.42" who="#AndrzejWiśniewski">Drugim dodatkiem, który zlikwidowano w ubiegłych latach, jest dodatek za posiadaną specjalizację medyczną. Wydaje się, że w kontekście prowadzonych prac nad profesjonalizacją i tworzeniem odpowiednich wymogów specjalistycznych taki dodatek będzie niezbędny dla zatrzymania wyspecjalizowanej kadry medycznej w siłach zbrojnych, również w kontekście odpływu specjalistów do innych krajów Unii Europejskiej. Dodatek za specjalizację powinien objąć całokształt kadry medycznej.</u>
          <u xml:id="u-2.43" who="#AndrzejWiśniewski">W celu poprawy systemu specjalizowania wojskowych kadr medycznych musi nastąpić przywrócenie procesu decyzyjnego w tym zakresie do resortu obrony narodowej. W tym celu należy dokonać rozszerzenia delegacji dla ministra obrony narodowej, zawartej w art. 16 ust. 3 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty o sposób realizacji tych specjalizacji. Pozwoli to na stworzenie systemu specjalizacyjnego tożsamego i niezależnego od systemu cywilnego. Obecna delegacja dla ministra obrony narodowej dotyczy wyłącznie trybu realizacji specjalizacji medycznych w resorcie obrony narodowej, co znacznie utrudnia ich planowanie i koordynację przez Oddział Szkolenia i Doskonalenia Zawodowego Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia. Zmiany systemu specjalizacji medycznych powinny uwzględnić obszary przedstawione na slajdzie.</u>
          <u xml:id="u-2.44" who="#AndrzejWiśniewski">Inspektorat Wojskowej Służby Zdrowia w swojej działalności priorytetowo traktuje przydzielanie miejsc specjalizacyjnych dla lekarzy wojskowych. Aktualnie specjalizacje lekarskie kontynuują wszyscy oficerowie lekarze, którzy złożyli stosowne wnioski i pomyślnie zdali egzaminy kwalifikacyjne.</u>
          <u xml:id="u-2.45" who="#AndrzejWiśniewski">Nasze wysiłki idą w kierunku stworzenia właściwej struktury organizacyjnej szczebla pośredniego, który na poziomie wykonawczym właściwie skoordynuje proces specjalizacyjny w Ministerstwie Obrony Narodowej na wzór cywilnych wojewódzkich ośrodków kształcenia podyplomowego. Ma temu służyć powołanie Wojskowego Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego oraz wydziałów nauki i szkolenia w szpitalach wojskowych. Pozwoli to na monitoring miejsc specjalizacyjnych na terenie kraju w celu ich wykorzystania dla kształcenia wojskowych kadr medycznych.</u>
          <u xml:id="u-2.46" who="#AndrzejWiśniewski">Wojskowe Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego i konsultanci wojskowej służby zdrowia dostosowują programy specjalizacji i umiejętności w dziedzinach szczególnie przydatnych wojskowej służbie zdrowia do specyfiki służby wojskowej. Pozwoli to pogodzić oczekiwania lekarzy z wymogami służby wojskowej.</u>
          <u xml:id="u-2.47" who="#AndrzejWiśniewski">Wprowadzony znowelizowaną ustawą pragmatyczną zapis dotyczący specjalizacji umożliwia częściową lub całkowitą refundację kosztów kształcenia podyplomowego lekarzy wojskowych. W celu uszczegółowienia tego rozwiązania zmiany wymaga rozporządzenie ministra obrony narodowej w sprawie kierowania i udzielania pomocy żołnierzom w związku z pobieraniem przez nich nauki.</u>
          <u xml:id="u-2.48" who="#AndrzejWiśniewski">W celu usprawnienia procesu specjalizacyjnego lekarz oficer będzie mógł realizować staże kierunkowe wynikające z programu specjalizacji w wybranych szpitalach wojskowych najbliższych miejsca pełnienia służby.</u>
          <u xml:id="u-2.49" who="#AndrzejWiśniewski">Stanowiska przeznaczone dla oficerów w korpusie osobowym medycznym stanowią 2210 etatów na ogólną liczbę 3214 etatów wojskowych. Największą grupą korpusu osobowego medycznego przeznaczoną dla oficerów jest grupa lekarzy, licząca 1831 stanowisk, tj. 56,97%.</u>
          <u xml:id="u-2.50" who="#AndrzejWiśniewski">Ukompletowanie stanowisk służbowych przeznaczonych dla lekarzy wynosi 74%, tj. 1355 stanowisk. Niepokojący jest niski wskaźnik ukompletowania w tej grupie osobowej stanowisk o stopniu etatowym podporucznik – 24,64%, tj. 17 stanowisk, porucznik – 60,22%, tj. 224 stanowiska, kapitan – 77,45%, tj. 419 stanowisk. Ogółem w grupie osobowej przeznaczonej dla lekarzy jest 476 stanowisk nieobsadzonych, co stanowi 26% stanowisk grupy osobowej oraz 14,81% ogólnej liczby stanowisk korpusu osobowego. Jest to stan na dzień 31 grudnia 2007 r. W bieżącym roku odeszło już 78 lekarzy. Niepokojący jest fakt, że w korpusie osobowym medycznym nieobsadzonych jest 972 stanowiska, w tym 580 przeznaczonych dla oficerów.</u>
          <u xml:id="u-2.51" who="#AndrzejWiśniewski">Aktualnie w korpusie osobowym medycznym pozostaje nieobsadzonych 30,24% stanowisk służbowych, w tym 26,24% stanowisk przeznaczonych dla oficerów, 37,85% stanowisk przeznaczonych dla podoficerów, 43,46% stanowisk przeznaczonych dla szeregowych zawodowych. W stosunku do roku ubiegłego odnotowano spadek obsadzanych stanowisk służbowych przeznaczonych dla oficerów korpusu osobowego medycznego o 172 stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-2.52" who="#AndrzejWiśniewski">Należy dokonać zamiany stanowisk służbowych przeznaczonych dla lekarzy na stanowiska średniego i pomocniczego personelu medycznego (ratownik medyczny), tam gdzie nie jest wymagane posiadanie prawa wykonywania zawodu lekarza. Zadowalająca średnia wieku oficerów i podoficerów korpusu osobowego medycznego: oficerowie – 39 lat, podoficerowie – 34,5 lat.</u>
          <u xml:id="u-2.53" who="#AndrzejWiśniewski">Z analizy zwolnień i wypowiedzeń stosunku służbowego dokonanych w 2007 r. wynika, że w korpusie osobowym medycznym zwolniono 193 żołnierzy, w tym 168 oficerów (tj. 87,05%), 21 podoficerów, 4 szeregowych zawodowych. Ponadto skreślono z ewidencji 2 żołnierzy z powodu zgonu. W porównaniu z 2006 r., kiedy zwolniono 172 żołnierzy, ogólna liczba zwolnień i wypowiedzeń stosunku służbowego dokonanych przez żołnierzy zawodowych wzrosła o 12,21%.</u>
          <u xml:id="u-2.54" who="#AndrzejWiśniewski">Zasadniczą przyczyną zwolnień było wypowiedzenie stosunku służbowego dokonane przez żołnierzy – 173 osoby, tj. 89,64%, następnie ustalenie przez wojskową komisję lekarską niezdolności do służby wojskowej – 14 osób. Wypowiedzenia stosunku służbowego dokonane przez oficerów stanowiły 77,20% ogółu zwolnień (tj. 149 wypowiedzeń). Wśród zwolnionych żołnierzy było 59 oficerów młodszych – podporuczników, poruczników i kapitanów, którzy dokonali wypowiedzenia stosunku służbowego, co stanowi ponad 30% ogólnej liczby zwolnionych. W 2007 r. w korpusie osobowym medycznym najwięcej zwolniono żołnierzy z grupy osobowej lekarzy – 139 oficerów, tj. 72,02%.</u>
          <u xml:id="u-2.55" who="#AndrzejWiśniewski">Przyczyny zwolnień – to nieatrakcyjna służba, duże obciążenia, niemożliwość ukończenia specjalizacji, słabe finansowanie. W stosunku do 2006 r. wzrosła ogólna liczba zwolnień żołnierzy korpusu osobowego medycznego o 12,21%, w tym oficerów o 12%. Wypowiedzenia stosunku służbowego dokonane przez oficerów młodszych stanowią ponad 30% ogółu zwolnień, wypowiedzenia stosunku służbowego dokonane przez lekarzy – ponad 77%.</u>
          <u xml:id="u-2.56" who="#AndrzejWiśniewski">Z przeprowadzonych spotkań środowiskowych wynika, że zwolnienia oficerów korpusu osobowego medycznego wskutek dokonanego wypowiedzenia najczęściej spowodowane są zbyt dużym obciążeniem w zakresie wykonywania obowiązków przy niskim ukompletowaniu stanów jednostek wojskowych w personel medyczny, brakiem perspektywy rozwoju zawodowego (specjalizacje) oraz niskim wynagrodzeniem w stosunku do lekarzy cywilnych, a także złą organizacją służby w garnizonach.</u>
          <u xml:id="u-2.57" who="#AndrzejWiśniewski">Należy podjąć w trybie pilnym działania, które zahamują zwolnienia z zawodowej służby wojskowej lekarzy, szczególnie oficerów młodszych pełniących służbę w jednostkach podległych dowódcom rodzajów sił zbrojnych, poprzez stworzenie warunków umożliwiających podnoszenie kwalifikacji zawodowych (specjalizacje medyczne).</u>
          <u xml:id="u-2.58" who="#AndrzejWiśniewski">W prezentowanym zestawieniu zilustrowana jest sytuacja żołnierzy lekarzy w zakresie posiadanych przez nich specjalizacji medycznych według stanu na dzień 31 grudnia 2007 r. Liczba żołnierzy lekarzy pełniących służbę w rodzajach sił zbrojnych – to w przybliżeniu 1140 etatów, liczba żołnierzy posiadających specjalizację – 484 osoby. Gdy dodać wakaty, tj. 476, to bez specjalizacji pozostaje 1339 żołnierzy – lekarzy. Niezbędne jest jak najszybsze podjęcie prac w zakresie uruchomienia systemów specjalizacji potrzebnych wojsku i dla wojska.</u>
          <u xml:id="u-2.59" who="#AndrzejWiśniewski">W 2007 r. powołano do pełnienia służby wojskowej w korpusie osobowym medycznym tylko 9 oficerów, w tym 6 absolwentów Wojskowego Studium Oficerskiego i 3 żołnierzy rezerwy. Do grupy osobowej lekarzy zaliczono jedynie 5 oficerów. Powołania w 2007 r. do zawodowej służby wojskowej w grupie osobowej lekarzy są niewystarczające w stosunku do istniejących potrzeb. Odnotowano 476 wakatów lekarskich na dzień 31 grudnia 2007 r.</u>
          <u xml:id="u-2.60" who="#AndrzejWiśniewski">Do korpusu podoficerów zawodowych powołano 18 absolwentów Szkoły Podoficerskiej Służb Medycznych. Ponadto w 2007 r. do zawodowej służby wojskowej powołano 1 plutonowego, 3 starszych kaprali, 13 kaprali oraz 40 szeregowych.</u>
          <u xml:id="u-2.61" who="#AndrzejWiśniewski">Dopływ oficerów do zawodowej służby wojskowej w grupie osobowej lekarzy jest niewystarczający i nie równoważy odpływu lekarzy z wojska. W 2007 r. powołano 5 lekarzy, a zwolniono 149. Utrzymuje się brak zainteresowania pełnieniem zawodowej służby wojskowej w korpusie osobowym medycznym przez lekarzy.</u>
          <u xml:id="u-2.62" who="#AndrzejWiśniewski">Zasadniczą przyczyną braku kandydatów do pełnienia zawodowej służby wojskowej w grupie osobowej lekarzy jest ogólna sytuacja na rynku pracy, jak również mała atrakcyjność służby wojskowej dla środowiska lekarzy, spowodowana niskim uposażeniem, utrudnionymi warunkami podnoszenia kwalifikacji oraz dyspozycyjnością w zakresie służby w kraju i poza jego granicami.</u>
          <u xml:id="u-2.63" who="#AndrzejWiśniewski">Należy w trybie pilnym podjąć działania, które doprowadzą do zrównoważenia dopływu i odpływu lekarzy z wojska. W przeciwnym razie za 2 lata wystąpią zbyt duże braki, które uniemożliwią funkcjonowanie placówek służby zdrowia (zwolnienia ok. 10% lekarzy rocznie), a szczególnie uniemożliwi to zabezpieczenie misji poza granicami państwa. Trzeba promować atrakcyjność służby wojskowej dla lekarzy, poprzez ułatwienie dostępu do specjalizacji medycznych oraz dodatki służbowe.</u>
          <u xml:id="u-2.64" who="#AndrzejWiśniewski">W 2008 r. do zawodowej służby wojskowej w grupie osobowej lekarzy planuje się powołać 30 oficerów spośród absolwentów Wojskowego Studium Oficerskiego. Szkolenie rozpocznie się we wrześniu i będzie trwało 3 miesiące. Powyższa liczba lekarzy – przy założeniu, że zgłosi się tylu kandydatów i ukończy studium – na pewno nie zrównoważy zwolnień z zawodowej służby wojskowej w br.</u>
          <u xml:id="u-2.65" who="#AndrzejWiśniewski">W 2008 r. wystąpi ujemny bilans odpływu i dopływu oficerów do zawodowej służby wojskowej grupy osobowej lekarzy, który znacznie obniży wskaźnik ukompletowania stanowisk przeznaczonych dla lekarzy.</u>
          <u xml:id="u-2.66" who="#AndrzejWiśniewski">Musimy dokonać zamiany stanowisk służbowych przeznaczonych dla lekarzy na stanowiska średniego i pomocniczego personelu medycznego (m.in. ratownik medyczny) tam, gdzie nie jest wymagane posiadanie prawa wykonywania zawodu lekarza.</u>
          <u xml:id="u-2.67" who="#AndrzejWiśniewski">Na podstawie przedstawionego materiału analitycznego oraz projektu decyzji ministra obrony narodowej w sprawie naboru kandydatów do zawodowej służby wojskowej należy zdefiniować następujące zagrożenia w korpusie osobowym medycznym: niski wskaźnik obsady stanowisk oficerskich, który na koniec 2008 r. ulegnie dalszemu obniżeniu i będzie wynosił poniżej 70%, co jest niezgodne z normatywami określonymi przez ministra obrony narodowej, ogólna sytuacja na rynku pracy, jak też mała atrakcyjność służby wojskowej dla środowiska lekarzy spowodowana niskim uposażeniem, utrudnionymi warunkami podnoszenia kwalifikacji oraz dyspozycyjnością będzie powodować braki dopływu kandydatów lekarzy do pełnienia zawodowej służby wojskowej.</u>
          <u xml:id="u-2.68" who="#AndrzejWiśniewski">Dlatego trzeba przebudować strukturę etatową stanowisk w korpusie osobowym medycznym, zintensyfikować nabór kandydatów do pełnienia zawodowej służby wojskowej w korpusie osobowym medycznym, włącznie z odbudową szkolenia akademickiego dla podchorążych lub stypendiów dla słuchaczy akademii medycznych, promować atrakcyjność służby wojskowej dla lekarzy i ratowników medycznych, wprowadzić w korpusie osobowym medycznym grupę osobową ratownictwa medycznego i pielęgniarstwa, w grupie osobowej fizykobiochemików wprowadzić specjalność wojskową diagnostyka laboratoryjna przeznaczoną dla osób posiadających prawo wykonywania zawodu diagnosty laboratoryjnego, a niebędących lekarzami.</u>
          <u xml:id="u-2.69" who="#AndrzejWiśniewski">Taki stan powoduje wielkie trudności w zabezpieczeniu misji poza granicami kraju oraz w bieżącym zaopatrzeniu. Pomocną może okazać się wymiana części stanowisk lekarzy na stanowiska ratowników medycznych i reorganizacja zabezpieczenia jednostek wojskowych poprzez system garnizonowej służby zdrowia oraz planowanie wprowadzenia Narodowych Sił Rezerwy zabezpieczających części wakatów. Podstawą poprawy sytuacji kadrowej jest efektywny nabór i szkolenie personelu medycznego, szczególnie lekarskiego oraz uatrakcyjnienie warunków służby.</u>
          <u xml:id="u-2.70" who="#AndrzejWiśniewski">Po analizie możliwości finansowych, uregulowań prawnych oraz bazy lokalowej wojskowa służba zdrowia może w chwili obecnej w trybie pilnym uruchomić system szkolenia podchorążych w Uniwersytecie Medycznym w Łodzi i Centrum Szkolenia Wojskowych Służb Medycznych. Wojskowa służba zdrowia posiada 68 wykładowców przedmiotów wojskowo-medycznych, którzy szkolą rocznie ponad 2000 osób na różnego rodzaju kursach 1– czy 6-miesięcznych od ratowników, pielęgniarek po lekarzy. Argumenty przemawiające za kształceniem studentów na bazie Uniwersytetu Medycznego w Łodzi przedstawiają slajdy.</u>
          <u xml:id="u-2.71" who="#AndrzejWiśniewski">Obecnie istnieją możliwości szkolenia podchorążych po III roku studiów zgodnie z zapisami ustawy z dnia 11 września 2003 r. o służbie żołnierzy zawodowych z późniejszymi zmianami. Jednak docelowo rozpoczęte zostanie szkolenie od I roku studiów z pozostawieniem drogi naboru poprzez system stypendialny oraz naboru absolwentów akademii medycznych po zdaniu lekarskiego egzaminu państwowego (LEP).</u>
          <u xml:id="u-2.72" who="#AndrzejWiśniewski">Decyzją nr 98 Ministra Obrony Narodowej z dnia 29 lutego 2008 r. w sprawie naboru kandydatów do uczelni wojskowych w 2008 r. uzyskano limit przyjęć 90 podchorążych, dodatkowo 30 w systemie stypendialnym oraz nabór 30 lekarzy po egzaminie państwowym, czyli łącznie 150 etatów. Decyzja nr 112 Ministra Obrony Narodowej z dnia 10 marca 2008 r. w sprawie działań zmierzających do wdrożenia kształcenia kadr korpusu osobowego medycznego na potrzeby Sił Zbrojnych RP przewiduje wprowadzenie zmian, polegających na nadaniu nowego brzmienia art. 124a ust. 1: „Do służby kandydackiej może być powołana również osoba będąca cywilnym studentem wojskowej uczelni akademickiej, studentem studiów magisterskich równorzędnych, która odbyła przeszkolenie wojskowe w czasie studiów na podstawie ustawy, o której mowa w art. 33, cywilnym studentem studiów magisterskich równorzędnych bez konieczności wcześniejszego przeszkolenia wojskowego w przypadku zawodów medycznych”.</u>
          <u xml:id="u-2.73" who="#AndrzejWiśniewski">Oprócz rozwiązania problemów kadrowych wojskowej służby zdrowia konieczna jest modernizacja techniki polowej. Należy wdrożyć konteneryzację elementów i struktur polowych jednostek medycznych wykorzystując również nowoczesne środki łączności pozwalające na zastosowanie telemedycyny, szczególnie użytecznej w misjach, w związku z brakiem doświadczenia lekarzy pracujących daleko na wysuniętych stanowiskach. W tym celu zamierzamy wprowadzić na wyposażenie wojsk KTO sanitarny jako przygotowanie ewakuacji medycznej zabezpieczającej poziom kompanii/batalionu – od 28 grudnia 2007 r. mamy pierwszych 6 egzemplarzy na podwoziu Rosomak – oraz sale opatrunkowe na kontenerach 20-stopowych, z możliwością rozkładania, do wykorzystania jako bazowe nadwozie dla potrzeb służby zdrowia, umożliwiając stworzenie na nich mobilnych zespołów sal operacyjnych, sal intensywnego nadzoru, laboratoriów, gabinetów stomatologicznych, gabinetów diagnostyki obrazowej itp. oraz utworzenie szpitala polowego poziomu III jako jednostki zabezpieczenia centralnego.</u>
          <u xml:id="u-2.74" who="#AndrzejWiśniewski">Kontynuowany będzie kierunek zmian, według którego podstawą struktury zabezpieczenia medycznego Sił Zbrojnych RP będą grupy zabezpieczenia medycznego, jednostki grupujące wszystkie pododdziały medyczne na szczeblu brygady, pułku, bazy. Należy nadmienić, że koszty pojedynczych elementów są dość wysokie. Przedstawiają się następująco: sprzęt i wyposażenie dla zespołu medycznego poziomu I – ok. 18.000 tys. zł, sprzęt i wyposażenie dla sekcji zabezpieczenia medycznego (poziom II) – ok. 55.000 tys. zł, sprzęt i wyposażenie wojskowego szpitala polowego (poziom III) – ok. 180.000 tys. zł, sala opatrunkowa – ok. 2000 tys. zł, sala operacyjna – ok. 3000 tys. zł. Według powyższych szacunków koszt wyposażenia grupy zabezpieczenia medycznego waha się w granicach od 120.000 tys. zł wzwyż, zaś koszt zakupu wojskowego szpitala polowego powyżej – 180.000 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-2.75" who="#AndrzejWiśniewski">Ponadto należy stworzyć jednostkę ewakuacji medycznej drogą lądową. Proponowana struktura – 20 samochodów sanitarnych i 10 autobusów sanitarnych. Łączny koszt będzie oscylował w granicach 28.000 tys. zł. Koszt stworzenia śmigłowcowych kluczy ewakuacji medycznej w składzie 4 śmigłowców każdy wynosić będzie odpowiednio: klucz śmigłowców lekkich – ok. 90.000 tys. zł, klucz śmigłowców syrenich/ciężkich – 150.000 tys. zł. Ogólny koszt zakupu sprzętu medycznego w skali całych sił zbrojnych wyniesie 3.000.000 tys. zł. Ze względu na trudną sytuację finansową celowe jest rozłożenie powyższych wydatków na okres 10-letni i sukcesywne zakupy sprzętu wyposażenia medycznego. Ogólne kierunki zmian zabezpieczenia medycznego przedstawiają slajdy.</u>
          <u xml:id="u-2.76" who="#AndrzejWiśniewski">W ramach systemu nadzoru sanitarno-higienicznego oraz osłony przeciwepidemicznej w resorcie obrony narodowej przewiduje się zmiany funkcjonalne w obecnie istniejących Wojskowych Ośrodkach Medycyny Prewencyjnej, Centrum Reagowania Epidemiologicznego Sił Zbrojnych RP oraz Wojskowym Instytucie Higieny i Epidemiologii. Ich celem jest zapewnienie pełnej ochrony medycznej żołnierzom i pracownikom wojska w całym spektrum możliwości, od wywiadu medycznego poprzez pełny nadzór epidemiologiczny, diagnostykę laboratoryjną czynników biologicznych do zapewnienia właściwej terapii osób porażonych czynnikami broni masowego rażenia.</u>
          <u xml:id="u-2.77" who="#AndrzejWiśniewski">Rozwinięcie systemu będzie polegać na utworzeniu narodowych i międzynarodowych (NATO-wskich) struktur wywiadu medycznego, usprawnieniu nadzoru sanitarno-epidemiologicznego w ramach rozwijanego systemu elektronicznego uzyskiwania danych medycznych i epidemiologicznych. Rozszerzone zostaną możliwości diagnostyki laboratoryjnej czynników biologicznych dla medycznych laboratoriów mikrobiologicznych różnych poziomów bezpieczeństwa, tzw. biologiczny system laboratoryjny II, III i IV poziomu, którego nasz kraj nie posiada. Jest to niezbędny element zabezpieczenia nie tylko wojska, ale zabezpieczenia antyterrorystycznego całego kraju. W celu zapewnienia spójności systemu profilaktyczno-diagnostyczno-leczniczego proponuje się utworzenie oddziałów szpitalnych na bazie szpitali wojskowych we wszystkich obwodach profilaktyczno-leczniczych, zapewniających możliwość bezpiecznego dla personelu leczenia żołnierzy porażonych czynnikami broni masowego rażenia i środkami toksycznymi.</u>
          <u xml:id="u-2.78" who="#AndrzejWiśniewski">Kolejnym problemem jest wojskowa służba krwi. Działa ona na podstawie ustawy o publicznej służbie krwi, realizując aktualnie zadania statutowe oparte na potencjale stacjonarnym Wojskowego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa i niedostateczny stan w zakresie infrastruktury. Niezbędne jest pilne zwiększenie mobilności wojskowej służby krwi w celu zwiększenia zdolności wojskowej służby zdrowia w zakresie samowystarczalności i zabezpieczenia potrzeb w składniki krwi. To zadanie należy osiągnąć poprzez zakup mobilnych punktów poboru krwi oraz realizację odpowiednich zadań inwestycyjnych. W celu uzyskania akredytacji, wdrożenia międzynarodowego standardu ISBT 128 i zapewnienia możliwości współdziałania z cywilną służbą krwi niezbędna jest pilna modernizacja systemu informatycznego Wojskowego Banku Krwi oraz poprawa stanu informatyzacji w Wojskowym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa.</u>
          <u xml:id="u-2.79" who="#AndrzejWiśniewski">Należy dążyć do zabezpieczenia potrzeb sił zbrojnych w produkty krwiopochodne o wydłużonym terminie ważności – minimum 3 lata, których przechowywanie nie wymaga warunków chłodniczych. W tym celu należy dążyć do przetwarzania osocza pobranego w Wojskowym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa na osocze liofilizowane (Dry Plasma) w odpowiednich ośrodkach zagranicznych lub dokonać zakupu osocza liofilizowanego wykorzystywanego przez niektóre państwa członkowskie NATO, a także wejść w system przechowywania koncentratów krwinek czerwonych o możliwości przetrzymywania do 3 lat.</u>
          <u xml:id="u-2.80" who="#AndrzejWiśniewski">Potrzeby sił zbrojnych, szczególnie w kontekście stworzenia w przyszłości armii profesjonalnej, wymagają zmian w systemie orzecznictwa wojskowo-lekarskiego. Ten system zostanie dostosowany do potrzeb wynikających z planowanego uzawodowienia Sił Zbrojnych RP. Zmniejszona zostanie liczba wojskowych komisji lekarskich, których rozmieszczenie zostanie dostosowane do wymogów związanych z podziałem administracyjnym państwa. W celu zabezpieczenia procesu szkolenia do misji poza granicami kraju utworzone zostaną komisje lekarskie w Kielcach i Opolu oraz w przypadku powstania Wojskowego Ośrodka Zabezpieczenia Medycznego i Opieki Profilaktycznej również na Helu, jako wysunięte ramię komisji w Gdańsku. W celu usprawnienia funkcjonowania systemu orzecznictwa wojskowo-lekarskiego planuje się jego informatyzację i docelowo stworzenie bazy danych zawierającej orzeczenia wydane przez wojskowe komisje lekarskie.</u>
          <u xml:id="u-2.81" who="#AndrzejWiśniewski">Szerokie spektrum realizowanych zadań wymaga zmian i usprawnienia formuły organizacyjno-etatowej Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia, który stanie się rzeczywistym organizatorem systemu zabezpieczenia medycznego Sił Zbrojnych RP, odpowiedzialnym za: kierowanie wojskową służbą zdrowia, programowanie rozwoju zabezpieczenia medycznego, współpracę cywilno-wojskową w obszarze medycznym oraz działalność legislacyjną związaną z ochroną zdrowia w wojsku. Utworzone komórki Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia będą zgodne z zakresem zadań i skomasowane z kilkunastu obecnie funkcjonujących do 5 podstawowych pionów, które umożliwią płynne przejście Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia ze struktury czasu „P” na struktury czasu „W” czy zagrożenia.</u>
          <u xml:id="u-2.82" who="#AndrzejWiśniewski">Ponieważ dotychczasowa struktura nie uniemożliwiała sprawnej realizacji zadań, zdecydowano o przeniesieniu Zespołu Oficerów Służby Zdrowia Wielonarodowego Teatru Działań w struktury Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia jako komórki wewnętrznej, zajmującej się zaangażowaniem wojskowej służby zdrowia w zabezpieczenie medyczne polskich kontyngentów wojskowych. W aktualnie obowiązujących rozwiązaniach prawno-organizacyjnych nie ma jednoznacznego określenia roli szefa Inspektoratu i prerogatyw kontrolno-służbowych oraz sprawczych do całokształtu przygotowań i nadzoru w odniesieniu do zabezpieczenia medycznego polskich kontyngentów wojskowych.</u>
          <u xml:id="u-2.83" who="#AndrzejWiśniewski">Doraźność rozwiązań i godna podziwu skuteczność w podporządkowaniu sobie elementów organizacyjnych wojskowej służby zdrowia przez poszczególnych dowódców rodzajów sił zbrojnych skutkowała faktem, że decyzje dotyczące zabezpieczenia medycznego wojsk, o różnej wartości merytorycznej, zapadały na różnych szczeblach w oderwaniu od instytucji, która powinna prowadzić spójne działania w obszarze zabezpieczenia medycznego. Wydaje się, że aktualnie polska armia jest jedyną, która nie posiada scentralizowanej i spionizowanej w łańcuchu dowodzenia i kierowania służby zdrowia, nie wspominając o autonomii w realizacji tak specjalistycznych zadań, jakimi są ochrona zdrowia i życia żołnierzy. Trudno też jest racjonalnie uzasadniać podporządkowanie pododdziałów wojskowej służby zdrowia np. szpitali operacyjnych pokojowym instytucjom, które w swoich strukturach nie posiadają elementów medycznych i żadnego doświadczenia ani wiedzy w kierowaniu wojskową służbą zdrowia. Zaniechanie postulowanych działań może spowodować, że brak zabezpieczenia medycznego na pożądanym poziomie pogorszy zdolność sił zbrojnych do sprawnej realizacji zadań oraz stanie się czynnikiem hamującym dla realizacji zobowiązań międzynarodowych na zakładanym poziomie ambicji.</u>
          <u xml:id="u-2.84" who="#AndrzejWiśniewski">Obecny stan kadrowy wojskowej służby zdrowia, a także niedyspozycyjność lekarzy wojskowych w szpitalach SPZOZ, którzy realizują zadania zlecone przez Narodowy Fundusz Zdrowia, a nie wojsko, wymagają szybkiej zmiany w postaci utworzenia etatu zbiorczego dla personelu szpitali wojskowych SPZOZ i jednostek badawczo-rozwojowych, co najmniej do etatu starszego asystenta, co jest niezbędne do elastycznego kierowania i dowodzenia gwarantującego bezpieczeństwo zabezpieczenia misji.</u>
          <u xml:id="u-2.85" who="#AndrzejWiśniewski">Mając na uwadze zadania stojące przed Siłami Zbrojnymi RP oraz uzawodowienie armii i jej profesjonalizację, należy wprowadzić szereg zmian dotyczących szczególnie zakresu lecznictwa i profilaktyki, do których najogólniej należeć będą zmiany przedstawione na slajdzie.</u>
          <u xml:id="u-2.86" who="#AndrzejWiśniewski">System funkcjonowania wojskowej służby zdrowia powinien być oparty na odpowiedzialności terytorialnej w ramach obwodów profilaktyczno-leczniczych (obszar od 1 do 4 województw). Wiodącymi placówkami są szpitale (sensu stricto wojskowe), których komendanci są odpowiedzialni za poziom usług medycznych, szkolenie personelu medycznego i zapewnienie ciągłości opieki medycznej wszystkich żołnierzy służących na terenie obwodu.</u>
          <u xml:id="u-2.87" who="#AndrzejWiśniewski">Ten cel będzie uzyskany poprzez stworzenie wojskowego zespołu opieki zdrowotnej, w którego składzie znajdą się wszystkie elementy służby zdrowia, tj. wojskowe szpitale (również tzw. ucywilnione), ucywilnione przychodnie specjalistyczne oraz ambulatoria i ambulatoria z izbą chorych, które będą tworzyć służbę zdrowia garnizonów. Służba zdrowia garnizonu będzie tworzona z sił i środków wszystkich jednostek garnizonu. Na jej czele będzie stał starszy lekarz garnizonu. Wykorzystana będzie tylko jedna – główna izba chorych jako wysunięte ramię oddziałów ratunkowych szpitala wiodącego, przeznaczone do leczenia przypadków, które wymagają izolacji i obserwacji, ale nie kwalifikują się jeszcze do leczenia szpitalnego. Nadzór fachowy będzie oparty na lekarzach specjalistach szpitala wiodącego lub innych strukturach tworzących zespół opieki zdrowotnej. Natomiast w pozostałych jednostkach wojskowych w zależności od potrzeb pozostawione będą tylko punkty ambulatoryjne przyjęć lekarskich, doposażone dodatkowo w medyczny sprzęt reanimacyjny, a organicznie będzie w nich występował ratownik medyczny wspierany przez lekarza konsultanta z zespołu garnizonu.</u>
          <u xml:id="u-2.88" who="#AndrzejWiśniewski">Pozwoli to na obniżenie kosztów funkcjonowania systemu, lepsze wykorzystanie personelu. Poprawi poziom bezpieczeństwa pacjentów. Organizatorem systemu będzie starszy lekarz garnizonu mający oparcie merytoryczne w szpitalu wiodącym, który w razie potrzeby zabezpieczy działania poprzez delegowanie personelu medycznego ze szpitala wiodącego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanuszZemke">Chciałbym zapytać – żeby zorientować się w dalszym planowaniu – czy jesteśmy już blisko półmetka?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejWiśniewski">Niedługo kończę. Chcielibyśmy jeszcze zaprezentować krótki film.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AndrzejWiśniewski">Zapasy leków w garnizonowej izbie chorych utrzymywane będą tak jak w oddziale szpitalnym, pobierane według receptariusza. Zużycie będzie rozliczne zgodnie z obowiązującymi przepisami bez konieczności posiadania zgodnego z Prawem farmaceutycznym personelu (magistra farmacji). Pozwoli to również na przekazywanie sprzętu medycznego oraz świadczenie usług serwisowych w ramach zespołu, tj. służb techniki medycznej szpitali i rejonowej bazy zaopatrzenia medycznego.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#AndrzejWiśniewski">Finansowo system będzie utrzymywany jako system mieszany, przez Fundusz – najkorzystniej oddzielny – dla służb mundurowych oraz w ramach zadań zleconych przez ministra obrony narodowej. W celu zwiększenia dyspozycyjności kadry, a także zmotywowania do działania żołnierzy wyznaczonych na stanowiska służbowe w szpitalach, stanowiska etatowe sensu stricto wojskowe powinny być opłacane z budżetu ministra obrony narodowej, podobnie jak kadra zawodowa sił zbrojnych. Takie warunki stwarza utworzenie etatu zbiorczego Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia, w ramach którego zatrudnieni byliby żołnierze zawodowi SPZOZ i JBR. Realizacja przedsięwzięcia przyczyni się nie tylko do poprawy sytuacji finansowej szpitali wojskowych jednostek badawczo-rozwojowych, ale też zwiększy dyspozycyjność żołnierzy zawodowych, poprawi nastroje cywilnego personelu zgłaszającego roszczenia płacowe, przeświadczonego o utrzymywaniu personelu wojskowego kosztem ich pracy.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#AndrzejWiśniewski">Wymaga to zmian w zarządzeniu nr 16 MON z dnia 22 lipca 2005 r. w sprawie działalności kompetencyjnej i organizacyjno-etatowej w resorcie obrony narodowej oraz art. 74 ustawy z dnia 11 września 2003 r. o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#AndrzejWiśniewski">W celu poprawy opieki zdrowotnej nad żołnierzami służby czynnej wprowadzone zostaną świadczenia zdrowotne finansowane przez MON, które przysługiwać będą żołnierzowi służby czynnej z racji wykonywanych zadań. Wprowadzona – a raczej przywrócona – będzie dyspanseryzacja, która jest metodą prowadzenia czynnego poradnictwa, wyrażającą się sprawowaniem planowej opieki zapobiegawczo-leczniczej w ramach służby medycyny pracy. Dyspanseryzacją objęci będą żołnierze zawodowi z chorobami wymagającymi szczególnej opieki. Ta metoda obejmuje badania lekarskie, wykrywanie i usuwanie czynników szkodliwych wpływających na stan zdrowia, wczesne stosowanie środków zmierzających do zachowania zdrowia oraz sprawności fizycznej i bojowej. Żołnierze objęci dyspanseryzacją będą podlegać badaniom kontrolnym niezależnie od przeprowadzanych badań okresowych.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#AndrzejWiśniewski">Chcemy odtworzyć system opieki dentystycznej nad żołnierzami służby czynnej. Destrukcja wojskowego systemu opieki stomatologicznej była złym posunięciem. Obecnie problemy dentystyczne są jednym z czynników wpływających na możliwość realizowania zadań przez wojska w misjach. Dlatego też ta kwestia musi powrócić w zakres odpowiedzialności wojskowej służby zdrowia, mając szczególnie na uwadze pilotów wojskowych.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#AndrzejWiśniewski">Konieczność wprowadzenia unormowania prawnego, obowiązującego w resorcie obrony narodowej, dotyczącego zagadnienia szczepień ochronnych jest konsekwencją z jednej strony zmian, jakie wprowadziła w systemie szczepień ochronnych w państwie praktyczna likwidacja medycyny szkolnej, co doprowadziło do chaosu w zakresie realizacji obowiązującego kalendarza szczepień wśród młodzieży w wieku szkolnym, czyli potencjalnych poborowych, z drugiej strony – sytuacji epidemiologicznej kraju, a także rozwoju nauki i pojawienia się na rynku wielu nowoczesnych szczepionek pozwalających na zabezpieczenie całej populacji lub chociażby wybranej grupy osobowej przed wieloma, ciągle jeszcze bardzo groźnymi, chorobami.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#AndrzejWiśniewski">Usankcjonowanie decyzją ministra obrony narodowej przedstawionego programu szczepień ochronnych w Siłach Zbrojnych RP wynika również z dotychczasowego braku uregulowania tego zagadnienia na odpowiednim poziomie formalnoprawnym. Ważne jest także stwierdzenie, iż koszty realizacji programu będą pokrywane z budżetu ministra obrony narodowej.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#AndrzejWiśniewski">Stan zdrowia, w tym wypadku wysoka odporność indywidualna swoista, jaką nabędą poprzez szczepienia poszczególni żołnierze, funkcjonariusze, pracownicy resortu obrony narodowej będzie składową ogólnej odporności, czyli bardzo istotnym elementem ogólnego stanu zdrowia populacji, stanowiącej najszerzej rozumianą kadrę Sił Zbrojnych RP, decydującej o stanie obronności państwa.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#AndrzejWiśniewski">Planowane jest utworzenie Wojskowego Ośrodka Zabezpieczenia Medycznego i Opieki Profilaktycznej dla żołnierzy powracających z misji poza granicami państwa na bazie obiektów w garnizonie Hel. Ośrodek ma zapewnić szybką i pełną diagnostykę żołnierzy i pracowników wojska, możliwość izolacji i natychmiastowej terapii, natychmiastową interwencję psychologiczną, wstępną adaptację do warunków służby w kraju i powrót do macierzystych jednostek.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#AndrzejWiśniewski">Proszę Komisję Obrony Narodowej o akceptację proponowanych kierunków zmian w wojskowej służbie zdrowia: restrukturyzacji Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia w piony funkcjonalne oraz utworzenie szefostwa Służby Zdrowia w Inspektoracie Wsparcia SZ, rozpoczęcie kształcenia podchorążych na bazie Uniwersytetu Medycznego i Centrum Kształcenia Służb Medycznych w Łodzi w roku akademickim 2008/2009 oraz powołanie Wojskowego Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie jako instytucji koordynującej specjalistyczne kształcenie podyplomowe kadr medycznych, utworzenie funkcjonalnych struktur obwodów profilaktyczno-leczniczych z podporządkowaniem im garnizonowej służby zdrowia, utworzenie etatu zbiorczego szefa Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia z etatów do poziomu starszego asystenta, proponowanych rozwiązań w zabezpieczeniu medycznym żołnierzy w kraju i poza granicami, reorganizacji wojskowych komisji lekarskich i pionu epidemiologicznego, uruchomienia programu modernizacji medycznej techniki polowej.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#AndrzejWiśniewski">Teraz chcielibyśmy przedstawić 4-minutowy film.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanuszZemke">Dziękuję za przedstawienie rzetelnej informacji oraz filmu. Natomiast mamy pewien problem. Moglibyśmy w tym gronie debatować godzinami o wojskowej służbie zdrowia. Dlatego proponowałbym, aby w dyskusji i pytaniach skupić się na kilku fundamentalnych sprawach.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JanuszZemke">Po pierwsze – próba odpowiedzi na kluczowe, moim zdaniem, pytanie co stanowi istotę wojskowej służby zdrowia i co jest absolutnie konieczne dla efektywnego funkcjonowania tej służby.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JanuszZemke">Po drugie – informacja i przedstawione kierunki działań zawierają propozycje adresowane do różnych podmiotów. Pewne rozwiązania muszą zostać przyjęte wewnątrz MON. Mamy zaufanie do resortu. Zakładamy, że przy stosownej determinacji MON upora się z tymi problemami. Ale są też kwestie, które w wyraźny sposób wykraczają poza obecne kompetencje i możliwości MON. Zatem np. rolą parlamentu jest dokonanie niektórych ustawowych zmian. Pan gen. Andrzej Wiśniewski mówił o takich zmianach.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#JanuszZemke">Zatem zachęcałbym do prowadzenia dyskusji – na ile to możliwe – w pragmatyczny sposób. Chodzi bowiem o to, żeby debata przyniosła pewne efekty.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#JanuszZemke">Witam sekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, pana Czesława Piątasa, dyrektora Departamentu Budżetu MON, pana gen. Andrzeja Fałkowskiego. Pan generał wyjeżdża wkrótce do Brukseli. Obecność pana generała na posiedzeniu Komisji jest o tyle ważna, że rozwiązanie wielu problemów wymaga istotnych decyzji finansowych.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#JanuszZemke">Mam pewien kłopot, jeśli chodzi o panią poseł Elżbietę Radziszewską. Nie wiem, jak powitać panią poseł – czy jako członka Komisji Obrony Narodowej, czy jako ministra od wczoraj...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Jeszcze jestem członkiem Komisji Obrony Narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanuszZemke">Witam serdecznie koleżankę. Gratulujemy nominacji. Pani poseł Elżbieta Radziszewska – zajmie się w obecnym rządzie zapewnieniem równego statusu mężczyzn i kobiet.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JanuszZemke">Otwieram dyskusję. Czy ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JanuszZemke">Wiem, że pani poseł Izabella Sierakowska jako córka wojskowego, byłego komendanta szpitala w Lublinie, pasjonatka problemów wojskowej służby zdrowia przygotowywała się do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#IzabellaSierakowska">Nie chciałabym zaczynać swojego wystąpienia od sformułowania „a nie mówiłam”. Praktycznie przy każdej wypowiedzi pana gen. Andrzeja Wiśniewskiego smutno uśmiechałam się. Wnioski zgłoszone przez pana generała były sygnalizowane przez posłów Komisji Obrony Narodowej, począwszy od likwidacji Akademii Medycznej w Łodzi, co było strasznym błędem. Chyba nikt obecny na dzisiejszym posiedzeniu nie powie, że było to słuszne posunięcie. Wszyscy, a zwłaszcza żołnierze na misjach, ponoszą konsekwencje tego błędu.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#IzabellaSierakowska">Drugi błąd, o którym wspomniał pan generał, polega na tym, że tylko Polska wpisała się w system ogólny. Przedstawialiśmy informacje jak to funkcjonuje w państwach NATO. Jedyny system, jaki został scentralizowany i włączony do cywilnego – to polski system.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#IzabellaSierakowska">Posłowie, którzy uczestniczą w procesie legislacyjnym od wielu lat, mogą powiedzieć „a nie mówiłem”. Dobrze, że nie zlikwidowano Wojskowego Instytutu Medycyny Lotniczej oraz Wojskowego Instytutu Higieny i Epidemiologii. A były takie niemądre pomysły.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#IzabellaSierakowska">Mam nadzieję, że jak państwo będziecie pracować nad nowym systemem, to nie popełnicie tych błędów. Jeżeli dana instytucja nie funkcjonuje tak jak należy, to nie trzeba jej likwidować, lecz likwidować przyczyny nieefektywnego funkcjonowania. Pojawiają się sygnały o likwidacji niektórych wojskowych szpitali. Nie likwidujcie już państwo niczego, tylko pomóżcie ludziom, którym należy się pomoc. Trzeba wynagradzać lekarzy wojskowych za to, że zdecydowali się na służbę w wojsku. Wszyscy doskonale wiedzieli, że system rynkowy spowoduje obecną sytuację. To, że dzisiaj żołnierze mają zepsute zęby jest konsekwencją błędnej decyzji. Ktoś podjął wiele niemądrych niepotrzebnych decyzji. Obecnie nadszedł czas, żeby je naprawić.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#IzabellaSierakowska">Należy zabrać się do pracy. Są bardzo duże obowiązki – armia zawodowa. Brakuje lekarzy. Są źle wynagradzani. Kompromitujący jest fakt, że lekarze wojskowi nie mogą robić specjalizacji, że szpitale wojskowe nie są wyposażone tak, jak być powinny. Nie można oczekiwać na pomoc samorządów. Bowiem one borykają się z problemami szpitali, dla których są organem prowadzącym.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#IzabellaSierakowska">Obowiązkiem wojska jest zabezpieczenie szpitali wojskowych w doskonały sprzęt, bo to m.in. wpływa na zainteresowanie pacjentów i wzrost dochodów placówki. Powinniśmy sobie z tego zdawać sprawę.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#IzabellaSierakowska">Życzę panu ministrowi i panu generałowi powodzenia w ratowaniu wojskowej służby zdrowia. Posłowie Komisji Obrony Narodowej deklarują wsparcie w tym przedsięwzięciu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Znam założenia programu. Na naszą prośbę pod koniec poprzedniej kadencji pan gen. Andrzej Wiśniewski przedstawił swoją koncepcję organizacji wojskowej służby zdrowia. Myślę, że wszyscy jesteśmy za pomyślną realizacją tych planów.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#ElżbietaRadziszewska">Wojskowa służba zdrowia – jak nigdy dotąd – ma do zrealizowania wiele zadań naprawczych. Obecnie bardzo trudno przewidzieć, czy harmonogram podjętych zobowiązań będzie realizowany w terminie, bez opóźnień. Sądzę, że wszyscy będziemy starali się pomóc. Mimo, że będę pracowała w innym obszarze, to nie zamierzam zerwać z wojskiem, bo tam też będę szukać pracy dla siebie. Zwracając się do pana gen. Andrzeja Wiśniewskiego, deklaruję – jeżeli będzie potrzebna – pomoc w realizacji tych planów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanuszZemke">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JanuszZemke">Chciałbym zadać kilka pytań dotyczących spraw systemowych. Po pierwsze – korzystając z obecności pana gen. Andrzeja Fałkowskiego, chciałbym zadać pytanie czy od 2009 r. budżet MON przejmie finansowanie lekarzy zatrudnionych w szpitalach wojskowych? Dla tych placówek byłoby to rozwiązanie o fundamentalnym znaczeniu.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#JanuszZemke">MON otrzymuje środki naliczone na żołnierzy zawodowych, w tym – jak się domyślam – resort finansów nalicza także środki na żołnierzy będących lekarzami. Równocześnie uposażenie tych lekarzy jest wypłacane dzięki środkom uzyskanym z kontraktów. Przed dzisiejszym posiedzeniem odbyłem kilka rozmów, przed dwoma tygodniami byłem w 10. Szpitalu Klinicznym w Bydgoszczy. Przeprowadziłem także wiele innych rozmów. Komendanci szpitali powiadają dość zgodnie, że byłoby to rozwiązanie systemowe, które w zasadniczy sposób poprawiłoby sytuację finansową i nie miałoby tylko charakteru doraźnego. Wiem, że konsekwencje finansowe tego rozwiązania to ok. 50.000 tys. zł–60.000 tys. zł. Ale powtarzam, to rozwiązanie ma fundamentalne znaczenie dla funkcjonowania szpitali wojskowych.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#JanuszZemke">Po drugie – jaki jest dzisiaj problem, jeśli chodzi o liczebność specjalizacji dla lekarzy wojskowych? Kiedy będąc na stażu, pytałem przedstawicieli armii Stanów Zjednoczonych, czy w armii kanadyjskiej, co skłania młodego człowieka do wyboru służby w wojsku, to otrzymałem odpowiedź, że nie wynagrodzenie, bo na rynku cywilnym jest ono równie atrakcyjne, ale główną motywacją – przynajmniej w tamtych krajach – jest możliwość uzyskania na koszt wojska specjalizacji, która jest normalnie bardzo droga. Jeśli to prawda, to chciałbym zapytać, gdzie są blokady, czy wewnątrz MON, czy w Ministerstwie Zdrowia? Być może byłby to obszar, gdzie Komisja mogłaby podjąć pewne działania, bo jak zapewne wszyscy zgadzamy się, że wojskowa służba zdrowia powinna być traktowana w sposób szczególny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PiotrVanderCoghen">Jaka jest szansa na powrót koncepcji Wojskowej Akademii Medycznej? To mogą być wrota dla tych, którzy z różnych względów, chociażby ekonomicznych, nie mogą podjąć studiów na cywilnej akademii medycznej. Jednocześnie wydaje mi się, że w perspektywie mogłoby to przysporzyć lekarzy wojskowych zdeklarowanych na starcie do służby w wojsku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#IzabellaSierakowska">Zaraz po wojnie tych, którzy wrócili, kierowano na wydziały lekarskie uniwersytetów. Dopiero później powstała w Łodzi Akademia Medyczna. Był fakultet wojskowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanuszZemke">Czy ktoś z państwa posłów chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JanuszZemke">Proszę przedstawicieli MON o udzielenie odpowiedzi na pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#CzesławPiątas">Proszę wybaczyć, że wraz z panem gen. Andrzejem Fałkowskim spóźniliśmy się na posiedzenie. Mieliśmy dobrą, ale i gorącą dyskusję z przedstawicielami związków zawodowych, którzy – jak widzę – również już są razem z nami na sali. Chciałbym także wyrazić podziękowanie za wytrwałość przy wysłuchiwaniu informacji prezentowanej przez pana gen. Andrzeja Wiśniewskiego. Ale pan generał jest tym reprezentantem wojskowej służby zdrowia, który chciałby jak najszybciej rozwiązać jej problemy.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#CzesławPiątas">Pan przewodniczący pytał o istotę wojskowej służby zdrowia i w czym ona powinna się przejawiać. Chciałbym zwrócić uwagę, że do istoty wojskowej służby zdrowia należy dyspozycyjność, pewna odrębność, zdolność do zabezpieczenia wszystkiego, co dzisiaj wojsko musi czynić poza granicami kraju (jest to coraz bardziej złożony i coraz większy obszar zadań), jak i w kraju, uczestnictwo w zabezpieczeniu realizacji zadań na rzecz ludności cywilnej – ponad 80% pacjentów szpitali wojskowych to ludność cywilna.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#CzesławPiątas">Musimy być gotowi do szybkiego działania w sytuacjach kryzysowych na terenie kraju. Pan gen. Andrzej Wiśniewski mówił o tych sytuacjach. Musimy ściśle współdziałać z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji w sytuacjach kryzysowych – np. terroryzm, epidemia, w których wojskowa służba zdrowia powinna bez wahania przystąpić do realizacji zadań.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#CzesławPiątas">Wojskowe SPZOZ funkcjonujące obecnie zgodnie z ustawą w systemie krajowym powinny zachować pewną odrębność i pewne zdolności w leczeniu w obszarach potrzebnych w czasie działań wojennych. Zatem chodzi o traktowanie ich w inny sposób niż SPZOZ działających w obszarze cywilnym. Komendanci muszą utrzymywać tę zdolność, która akurat w czasie pokojowego funkcjonowania państwa może okazać się nieekonomiczna lub nawet przynosząca straty.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#CzesławPiątas">Chcielibyśmy także poprzez wojskowe oddziały ratunkowe doskonalić nasze umiejętności do działania w sytuacjach kryzysowych. Chcemy mieć też gwarancję zwrotu środków, które wydatkujemy w tym obszarze ratownictwa.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#CzesławPiątas">Dziękuję paniom posłankom Izabelli Sierakowskiej i Elżbiecie Radziszewskiej za deklarację udzielenia pomocy, ale także wszystkim państwu za pomoc w przygotowaniu korekt do aktów prawnych, które normują funkcjonowanie służby zdrowia, w tym wojskowej służby zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#CzesławPiątas">Od kilku lat przymierzamy się do rozwiązania przewidującego płacenie przez ministra obrony narodowej uposażeń lekarzom wojskowym, niezależnie od miejsca służby – w strukturze jednostek wojskowych czy w SPZOZ. Sądzę, że bardziej fachowej odpowiedzi w tym zakresie udzieli pan gen. Andrzej Fałkowski.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#CzesławPiątas">Czy jest szansa na powrót koncepcji WAM? Powoli zmierzamy w tym kierunku, aby w Łodzi odbudowywać krok po kroku możliwość kształcenia lekarzy wojskowych. Na dzień dzisiejszy nie tylko Łódź powinna być miejscem, z którego chcielibyśmy pozyskiwać wykształconych w uczelniach cywilnych, a później doszkolonych w Centrum Szkolenia Wojskowych Służb Medycznych, lekarzy wojskowych. Myślimy o systemie stypendialnym i różnego rodzaju zachętach. Chcielibyśmy także, aby realizowana pod nadzorem ministra działalność w zakresie specjalizacji, a także podnoszenia kwalifikacji z uwzględnieniem specyfiki – lekarz musi ją na pewien czas odłożyć, wyjeżdżając na misje i w tym czasie nie jest skreślony z listy – mogła stanowić zachętę do przychodzenia do wojska młodych lekarzy.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#CzesławPiątas">Możemy i zatrudniamy dzisiaj w SPZOZ lekarzy cywilnych wysoko wyspecjalizowanych, którym bardzo dużo płacimy, niekiedy więcej niż wojskowym. Natomiast w jednostkach muszą pracować lekarze dyspozycyjni, którzy wyjadą z nami na misje.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#CzesławPiątas">Nie wykluczam, iż w przyszłości będzie kompania podchorążych od I roku i że rozpoczniemy powrót do tego, co w przeszłości okazało się może niedoceniane. Będzie to zależeć od rozwoju sytuacji w zakresie bezpieczeństwa i ekonomicznym oraz czynników, które będą wiązały się z dalszym włączaniem się naszego kraju w europejski system polityczny, ekonomiczny i wojskowy.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#CzesławPiątas">Teraz poprosiłbym pana gen. Andrzeja Fałkowskiego o udzielenie odpowiedzi. Natomiast pan gen. Andrzej Wiśniewski osobiście lub może wskazałby kogoś, kto powiedziałby na temat problemu ze specjalizacjami. W dzisiejszym posiedzeniu uczestniczą znamienite osoby, które kiedyś pracowały i kierowały Wojskową Akademią Medyczną. Być może ci panowie uzupełniliby wypowiedź w zakresie specjalizacji czy innych zachęt, które dzisiaj należałoby zastosować, aby jak najszybciej poprawić sytuację w wojskowej służbie zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejFałkowski">Dziękuję za miłe powitanie, zapewne jedno z ostatnich na tym forum.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#AndrzejFałkowski">Chciałbym swoją wypowiedź podzielić na dwie części. Po pierwsze – kilka faktów i cyfr budżetowych, ponieważ one nie przebrzmiały w porównaniu z rokiem poprzednim. Natomiast później spróbuję się zmierzyć z problemem finansowania lekarzy z budżetu obronnego. W moim przekonaniu jest to bardziej problem prawny niż finansowy.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#AndrzejFałkowski">Dostrzegając wagę i znaczenie służby zdrowia w procesie planowania na przyszły rok, minister obrony narodowej przy życzliwości Sejmu wydzielił ze swojego budżetu 234% tego, co było w roku poprzednim. To duża kwota. Np. na staże i specjalizacje przeznaczono 10-krotnie więcej środków niż w 2007 r., na dotacje na zakupy sprzętu i aparatury medycznej w 2007 r. przeznaczono 26.000 tys. zł, w bieżącym roku – 48.000 tys. zł, na inwestycje budowlane w ub.r. przeznaczono 36.000 tys. zł, w b.r. – 69.000 tys. zł. Porównanie tych liczb dowodzi, że jest to skok jakościowy.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#AndrzejFałkowski">Odpowiadając na pytanie pana przewodniczącego, chciałbym wyjaśnić, że mamy do czynienia ze zbiegiem dwóch, a nawet trzech ustaw. Ustawa o finansach publicznych zakłada, że źródłem finansowania państwowych jednostek budżetowych jest budżet państwa, wszystkie dochody odprowadzane są do budżetu państwa. Jest to zasada finansowania brutto. Ustawa o zakładach opieki zdrowotnej przewiduje, że SPZOZ pokrywa z posiadanych środków i z uzyskiwanych przychodów koszty działalności i zobowiązania. Źródłem przychodów są przede wszystkim wpływy z NFZ. Trzecia ustawa, która może nie dotyczy bezpośrednio wszystkich SPZOZ, ale tych, które są instytutami, to ustawa o jednostkach badawczo-rozwojowych. Ta ustawa przewiduje, że jednostka badawczo-rozwojowa pokrywa koszty bieżącej działalności z uzyskiwanych przychodów.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#AndrzejFałkowski">Koszt finansowania wynagrodzeń lekarzy wojskowej służby zdrowia z budżetu wynosiłby ok. 60.000 tys. zł. Można tworzyć etat zbiorczy, o którym mówił szef Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia, gen. Andrzej Wiśniewski, ale z drugiej strony trudno sobie wyobrazić, że „wyjmiemy” wszystkich lekarzy ze szpitali wojskowych, bo okaże się, iż szpitale wojskowe mają tylko lekarzy cywilnych, a nie mają lekarzy wojskowych. Ale być może jest to wariant dopuszczalny.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#AndrzejFałkowski">Rozpatrując aspekty prawne tego przedsięwzięcia, zwracamy uwagę na ustawę o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, która stwierdza, iż utrudnianie dostępu do rynku innemu przedsiębiorcy (szpitalowi) poprzez sprzedaż usług poniżej kosztów ich wytworzenia jest nieuczciwą konkurencją. Zatem stajemy przed wyborem – czy byłaby to nieuczciwa konkurencja, bo koszty zmniejszą się ze względu na finansowanie z budżetu, czy też nie. Decyzja w tym zakresie jeszcze nie została podjęta.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#AndrzejFałkowski">Niebawem rozpocznie się planowanie budżetowe na przyszły rok grą decyzyjną szefa Sztabu Generalnego oraz wszystkimi innymi dokumentami, takimi jak wytyczne do planowania ministra finansów oraz inne kompetentne organy. Na obecnym etapie minister obrony narodowej nic nie przesądził w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejWiśniewski">Odpowiedzi na pytanie dotyczące specjalizacji udzieli pan płk Jarosław Ziaja, szef Oddziału Szkolenia i Doskonalenia Zawodowego IWSZ, który zna te problemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JarosławZiaja">Problem specjalizacji lekarzy jest szeroko omawiany, nie tylko w Ministerstwie Obrony Narodowej. Ale w przypadku lekarzy wojskowych należy zwrócić uwagę na dwie grupy problemów.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#JarosławZiaja">Pierwsza – to przyczyny wojskowe związane z brakami kadrowymi. Chodzi o to, że w jednostce wojskowej jeden lekarz wykonuje zadania, które powinno wykonywać pięciu lekarzy. Takie są realia. Zabezpieczenie strzelań i różnych czynności wojskowych niejako uniemożliwiają lekarzowi doskonalenie zawodowe w szpitalu. Likwidacja braków kadrowych przyczyni się do poprawy sytuacji w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#JarosławZiaja">Druga kwestia – to funkcjonujący system wprowadzony niedawno przez ustawę o zawodzie lekarza i lekarza dentysty oraz rozporządzenie ministra zdrowia dotyczące specjalizacji lekarzy i lekarzy dentystów. Ten system zawiera wiele utrudnień, począwszy od tzw. egzaminu kwalifikacyjnego, kończąc na akredytacji miejsc specjalizacyjnych. Zdaję sobie sprawę, że wymagane standardy wprowadzone przez Ministerstwo Zdrowia tworzą nową jakość w specjalizowaniu się lekarzy wojskowych. Natomiast ograniczyło dostęp do specjalizacji lekarzom, którzy pełnią służbę w tzw. zielonych garnizonach. Ośrodek, w którym lekarz pełni służbę, jest często oddalony od szpitala o 100 km, niekiedy 150 km. Oddział Szkolenia i Doskonalenia Zawodowego IWSZ zapewnił wszystkim lekarzom dostęp do specjalizacji. Wszyscy lekarze, którzy przystąpili do kwalifikacji, otrzymali karty specjalizacyjne.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#JarosławZiaja">Natomiast problem polega na codziennym kształceniu się i zdobywaniu wiedzy. Dotychczas było możliwe specjalizowanie się w najbliższym szpitalu, często powiatowym, posiadającym 4 podstawowe oddziały. Ja tak zaczynałem w Nidzicy. Nie stanowiło to przeszkody. Kiedy przyjechałem do Warszawy do szpitala przy ul. Szaserów, miałem znacznie więcej wykonanych zabiegów, bo rzeczywistość zmuszała do szybszej nauki i szybszego podejmowania praktyki.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#JarosławZiaja">Nie wiem, czy ten system był zły. Obecnie Ministerstwo Zdrowia połączyło specjalizacje w jedną 6-letnią specjalizację. Poprzedni system był 2-stopniowy. Zapewniał również w cywilnej służbie zdrowia dostęp chociażby lekarza specjalisty I stopnia do przychodni. Ta specjalizacja umożliwiała zatrudnianie takiego lekarza w przychodni jako samodzielnego pracownika. II stopień specjalizacji dawał samodzielność w wykonywaniu specjalistycznej opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#JarosławZiaja">Kolejną kwestię określiłbym jako układ regionalny związany z akredytacją miejsc specjalizacyjnych w szpitalach wojskowych. W różnych województwach można wskazać wiele przykładów odmowy przyznawania miejsc akredytacyjnych w szpitalach wojskowych, bo w pierwszym rzędzie decyduje konsultant wojewódzki. Odrzucenie wniosku przez konsultanta wojewódzkiego powoduje, że dalszy tryb nie jest już wdrażany. Komendant składa wniosek akredytacyjny. Odrzucenie wniosku na szczeblu województwa powoduje nieprzyznanie miejsca akredytacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejWiśniewski">Konieczne jest, aby nasi naczelni specjaliści mieli takie uprawnienia jak wojewódzki specjalista w zakresie wydawania akredytacji ze względu na różnice w możliwościach dostępu oraz specyfikę służby i wymagań. Chcielibyśmy stworzyć własne Centrum Kształcenia Podyplomowego na bazie Wojskowego Instytutu Medycznego, opierając się na naszych wszystkich wiodących szpitalach w rejonach leczniczych, które mają duże możliwości i potencjał, uczą się w nich lekarze cywilni z innych ośrodków.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#AndrzejWiśniewski">Obecnie obowiązujący system wprowadził pewne blokady. Z drugiej strony – zajęcia poligonowe, inne ćwiczenia, misje powodują konieczność przeorganizowania, tak aby cały program został zrealizowany, żeby nasi lekarze zdawali egzaminy w Centrum Egzaminów Medycznych. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na pewną specyfikę. Jeżeli organizacja służby zdrowia jest umiejętnością, to organizacją wojskowej służby zdrowia nie musi zajmować się osoba po specjalizacji. Nam potrzebny jest podporucznik, porucznik na stanowisko dowodzenia plutonem, kompanią, a obecnie grupą zabezpieczenia medycznego. Dlatego chcemy mieć tylko specjalności przydatne dla wojska, które sprawdziły się w misjach. Stąd nasza prośba o własne Centrum. Osoba, która po egzaminie odejdzie z wojska, może być wykorzystana w całym kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ElżbietaRadziszewska">Po wypowiedzi pana płk Jarosława Ziai odniosłam wrażenie, że uczestniczę w posiedzeniu Komisji przed dziewięcioma laty. To, o czym mówił pan płk Jarosław Ziaja wydarzyło się wiele lat temu. Nie ma do czego wracać. Obecnie mamy inną sytuację. Jeżeli występują kłopoty z akredytacjami, miejscami rezydenckimi, a – jak stwierdził pan gen. Andrzej Wiśniewski – wojsko nie potrzebuje wszystkich specjalistów i nie potrzebuje w tych województwach, w których chce resort zdrowia i konsultanci wojewódzcy, to jest przestrzeń do rozmowy z Ministerstwem Zdrowia. Nie podejrzewam, żeby pan minister Bogdan Klich nie podjął się tej roli. Niebawem spotkam się z panem ministrem i poruszę tę kwestię.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#ElżbietaRadziszewska">Jeżeli są dokumenty, że MON prowadził rozmowy z Ministerstwem Zdrowia i odmawiano uelastycznienia systemu kształcenia lekarzy na potrzeby wojska, to proszę o ich przekazanie. Deklaruję pomoc w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#ElżbietaRadziszewska">To, co było 10 lat temu, nie powróci. Jest inna rzeczywistość i inny system kształcenia lekarzy. Nie ma powrotu do dwustopniowego systemu. Lekarze nie będą kształcić się w każdym powiatowym szpitalu. Nie ma takiej możliwości. Ale na pewno w wyjątkowych przypadkach, tam gdzie jest zielony poligon, znajdzie się szpital, który można wykorzystać na potrzeby wojska. Myślę, że formuła jest otwarta. Można ułatwić kształcenie lekarzy wojskowych i tylko w specjalizacjach, o których mówił pan gen. Andrzej Wiśniewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejWiśniewski">Przed trzema tygodniami rozmawiałem z minister zdrowia, panią Ewą Kopacz. Pani minister przychylnie odniosła się do naszych propozycji. Będziemy mogli zmierzać w tym kierunku. Moje wystąpienie było odpowiedzią na pytanie, które padło w dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#HenrykChmielewski">Sprawa kształcenia lekarzy dla potrzeb sił zbrojnych jest dyskutowana od 2004 r. Uczestniczyliśmy w kilku posiedzeniach Komisji poświęconych temu zagadnieniu. Dyskutujemy, a luka zapotrzebowań na lekarzy w jednostkach wojskowych rośnie.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#HenrykChmielewski">Wydział Wojskowo-Lekarski Uniwersytetu Medycznego, który powstał z połączenia cywilnej Akademii Medycznej i Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi, zgodnie z ustawą z 27 lipca 2002 r., jest przygotowany do kształcenia studentów w mundurach na przyszłych lekarzy. Mamy bazę internatową. W naszej ofercie są nauki podstawowe. Funkcjonuje Centrum Szkolenia Wojskowych Służb Medycznych, które będzie kształciło przyszłych oficerów dla potrzeb sił zbrojnych.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#HenrykChmielewski">W placówce pracują samodzielni pracownicy naukowi, w większości bez mundurów, ale mogą pracować do 70. roku życia i służyć swoją znakomitą znajomością zagadnień danego przedmiotu. Oczekujemy na zezwolenie Ministerstwa Obrony Narodowej na kształcenie np. 50 lekarzy dla potrzeb wojska.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#HenrykChmielewski">Życzę panu gen. Andrzejowi Wiśniewskiemu pomyślnej realizacji postulatów zawartych we wnioskach, zwłaszcza pierwszych czterech. W ten sposób zostaną zlikwidowane braki kadrowe.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#HenrykChmielewski">Jestem neurologiem. Obecnie pracuję w Klinice Neurologii, jestem samodzielnym pracownikiem nauki Uniwersytetu Medycznego. Bardzo dużo kadry leczy się u nas. Wszyscy narzekają na brak lekarzy w jednostkach. Nie można tolerować takiego stanu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PiotrVanderCoghen">Uważam, że jest trochę za późno na pozyskiwanie studentów cywilnych akademii medycznych do wojska. Ogromną szansą dla części młodych ludzi, których nie stać na studiowanie w cywilnej akademii medycznej było wojsko. Wojskowa Akademia Medyczna zapewniała im wszystko. Oni mieli tylko uczyć się. Bardzo źle, że obecnie nie ma takich struktur, które mogą szkolić wojskowych w zakresie medycyny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KrzysztofZeman">Byłem ostatnim rektorem Wojskowej Akademii Medycznej. Dlatego te sprawy są mi bliskie.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#KrzysztofZeman">Na Wydziale Wojskowo-Lekarskim studiuje obecnie ponad 600 studentów. Przed dwoma laty przeprowadziliśmy ankietę dotyczącą liczby chętnych do podjęcia studiów w charakterze kandydatów do służby zawodowej. Ok. 50% (300 osób) zadeklarowało taką chęć. Obecnie, niestety ta liczba spada. Czas oczekiwania, zwłaszcza dla osób na V czy VI roku, które muszą podjąć decyzje dotyczące przyszłości, nieustannie wydłuża się. Jeżeli nie rozpoczniemy omawianego przedsięwzięcia w tym roku, jeżeli ta młodzież nie będzie miała perspektyw w zakresie uzyskania specjalizacji i godziwego zarobku, to sądzę, iż nasze plany spełzną na niczym. Jesteśmy gotowi do podjęcia tych zadań już od tego roku akademickiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejWiśniewski">Wymieniłem zarządzenie ministra z 10 lutego br., które uruchamia procesy umożliwiające rozpoczęcie kształcenia od pierwszego roku. W b.r. mamy 90 podchorążych, którzy mogą rozpocząć kształcenie po trzecim roku ze względu na kształt ustawy, który powodował takie, a nie inne możliwości. Uważam, że w zasadzie uzyskaliśmy już 150 miejsc. Chcemy, żeby jak najszybciej wdrożyć to od pierwszego roku. Należy tylko wprowadzić odpowiednie poprawki do ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JanuszZemke">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JanuszZemke">Chciałbym wygłosić kilka uwag na zakończenie. Uważam, że posiedzenia Komisji oprócz poszerzania zakresu naszej wiedzy, powinny przynosić również pewne pożyteczne efekty.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#JanuszZemke">Na dzisiejszym posiedzeniu zajęliśmy się sytuacją w wojskowej służbie zdrowia. Jest to jedno z pierwszych posiedzeń Komisji Obrony Narodowej bieżącej kadencji Sejmu, zajmujących się tą problematyką. Sprawa jest na tyle ważna, a sytuacja trudna, że na pewno będziemy powracali do oceny sytuacji w wojskowej służbie zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#JanuszZemke">Jako człowiek, który od prawie 20 lat zajmuje się finansami i budżetem wojska, przede wszystkim w Sejmie, ale przez kilka lat w MON, nie bez powodu dążyłem do tego, aby ten temat był przedmiotem posiedzenia właśnie w marcu bieżącego roku. Znając system pracy MON – pan gen. Andrzej Fałkowski dobrze wie o co chodzi – jest to właśnie czas przygotowywania założeń do wytycznych do planowania budżetowego. Jeżeli przegapi się marzec albo kwiecień, to potem bardzo ciężko dokonać istotniejszych korekt w mechanizmie planowania budżetowego.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#JanuszZemke">Możemy dzisiaj mówić – jeżeli dobrze diagnozuję – o pewnej w miarę całościowej koncepcji wojskowej służby zdrowia, co jest zasługą obecnego i zapewne poprzedniego kierownictwa MON oraz pana gen. Andrzeja Wiśniewskiego. Przedtem coraz precyzyjniej diagnozowano problemy wojskowej służby zdrowia, obraz był coraz smutniejszy. Ale nie potrafiono zarysować całościowej wizji wojskowej służby zdrowia. Obecnie jesteśmy w lepszej sytuacji. Koncepcja w miarę całościowa – nie chcę mówić, że ona jest pełna – została zarysowana.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#JanuszZemke">Namawiam do uważnego przyglądania się rzeczywistości. Mamy pewną wizję i pewien realny stan. Jeśli chodzi o wojskową służbę zdrowia, to znajdujemy się z bardzo różnych przyczyn – przepraszam, że użyję tego określenia – w dołku. Sądzę, że dyskusja na temat tego kto i kiedy zawinił, kto podejmował błędne decyzje, nie posunęłaby nas do przodu.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#JanuszZemke">Pewne założenia przyjmowane kilka lat temu, np. o możliwości pozyskiwania z cywilnego rynku nie potwierdziły się w konfrontacji z rzeczywistością. Można mnożyć tego typu przykłady. Uważam, że tej sytuacji nie da się rozwiązać działaniami standardowymi. Nie mówimy bowiem o brakach na poziomie 10%, wówczas sprawa byłaby prostsza. Mówimy o sytuacji, kiedy braki wynoszą 36% i pogłębiają się. Jeżeli w jednym roku odnotowujemy stratę 9% potencjału, a uzupełnianie ma charakter pojedynczy, to sytuacja z różnych względów pogarsza się. Zatem Komisja zwraca się z prośbą o podejmowanie w sposób odważny działań o charakterze niestandardowym.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#JanuszZemke">Chciałbym teraz poruszyć kilka kwestii, które – jak nam się wydaje – miałyby istotne znaczenie dla kondycji i dla przyszłości wojskowej służby zdrowia. Pierwsza sprawa dotyczy finansowania. Bez racjonalnego wydatkowania środków niemożliwe jest rozwiązanie problemów w służbie zdrowia zarówno cywilnej, jak i wojskowej. Znam pana gen. Andrzeja Fałkowskiego prawie 20 lat. Wiem, że w wojsku można dokładnie i mądrze uzasadnić, dlaczego czegoś nie można zrobić. Ale można też szukać różnych wyjść nawet z takiej sytuacji prawnej.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#JanuszZemke">Namawiałbym do szukania pozytywnych wyjść w sytuacji finansowej, z którą mamy do czynienia. Być może będą one wymagały zmian ustawowych. Jeżeli tak, to do końca 2008 r. pozostało trochę czasu i – jak sądzę – byłoby pożądane skorelowanie ewentualnych koniecznych zmian ustawowych z cyklem planowania finansowego. To jest podstawowa sprawa. Nie da się rozwiązać problemów wojskowej służby zdrowia przez doraźne przesuwanie środków. Potrzebne są pewne decyzje o charakterze systemowym. Myślę, że rozwiązaniem systemowym jest szukanie pewnego pozytywnego wyjścia, jeśli chodzi o finansowanie lekarzy żołnierzy. Każdy z nas dobrze wie, że ewentualnie uzyskane tutaj środki mogłyby być w sensowny sposób wykorzystywane na zakupy nowoczesnego sprzętu czy też na rozwiązanie iluś istotnych spraw. To byłaby pierwsza prośba o podjęcie próby szukania rozwiązania pozytywnego.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#JanuszZemke">Pan gen. Andrzej Fałkowski ma rację, wskazując na pewne istotne uwarunkowania prawne. Ale jeżeli sami nałożyliśmy sobie pewne kagańce, to być może sami będziemy musieli je zdejmować. Niekiedy jesteśmy niewolnikami rozwiązań, które przyjmowaliśmy często w dobrej wierze i na podstawie innego rozeznania.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#JanuszZemke">Druga sprawa jest też bardzo ważna. Prosimy w terminie miesiąca o bardziej szczegółową informację na piśmie dotyczącą specjalizacji. Bywamy często w jednostkach i rozmawiamy o tych sprawach. Z naszych rozmów wynika, że są trzy motywy, które mogą skłonić lekarza do wyboru służby wojskowej: specjalizacja, szansa uzyskania mieszkania oraz szybsze przejście na emeryturę. Wzrost wynagrodzeń nie rozwiąże problemu. System specjalizacji jest zapewne lepszy, ale istnieją również blokady.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#JanuszZemke">Zgadzam się z panem ministrem Czesławem Piątasem i panem gen. Andrzejem Fałkowskim, że wysiłek MON w 2008 r., jeśli chodzi o specjalizację, jest większy w wyraźny sposób, więcej – mamy w tym przypadku do czynienia z pewnym ruchem o charakterze skokowym, co zapewne jest satysfakcjonujące. Ale to nie rozwiązuje problemu. Sądzę, że pewna szansa na uzyskiwanie poszczególnych specjalizacji może być bardzo atrakcyjnym bodźcem przynajmniej dla części młodych ludzi.</u>
          <u xml:id="u-25.12" who="#JanuszZemke">Sprawa trzecia – prosimy o bardziej wnikliwą analizę systemu kształcenia przyszłych lekarzy i żołnierzy. Wiem, że tutaj poruszamy się w dość delikatnym obszarze możliwości, które stwarza Wydział Wojskowo-Lekarski Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, ale także możliwości, które daje Wojskowy Instytut Medyczny w Warszawie. To są dwie placówki w wojsku, które dysponują największym potencjałem, jeżeli chodzi o doświadczenie i możliwości kształcenia. Mądrość nakazywałaby racjonalne wykorzystanie tych placówek i unikanie wprowadzania rozwiązań konkurencyjnych między nimi. Nie rozwijam tego tematu. Byłoby źle, gdyby wykorzystano w pełni możliwości jednej placówki, a drugiej, na podobnym poziomie byłyby nie do końca spożytkowane.</u>
          <u xml:id="u-25.13" who="#JanuszZemke">Ostatnia kwestia dotyczy różnych uprawnień ministra obrony narodowej w obszarze służby zdrowia. Być może powszechne rozwiązania przyjmowane kilka lat temu dotyczące służby zdrowia w niedostateczny sposób uwzględniły specyfikę, potrzeby i zadania ministra obrony narodowej. Nastąpił tu pewien proces, który polegał – z grubsza biorąc – na cofaniu się. Początkowo potrzeby wojskowej służby zdrowia oraz podległej MSWiA rozwiązywano poprzez określony system NFZ. Później ten system wyodrębniony wewnątrz Funduszu został sprowadzony do wymiarów dość szczątkowych.</u>
          <u xml:id="u-25.14" who="#JanuszZemke">Wielokrotnie słyszę krytyczne uwagi dotyczące funkcjonowania owych szczątkowych komórek Narodowego Funduszu Zdrowia, że ludzie tam zatrudnieni często wywodzący się z wojska czy innych służb mundurowych tak silnie utożsamiają się z całym NFZ, że dość słabo dostrzegają potrzeby wojskowej czy policyjnej służby zdrowia. Szefowie różnych placówek zarzucają tym urzędnikom, że myślą kategoriami całego Funduszu, a nie taka była ich rola. Celem stworzenia tych jednostek w Funduszu było dostrzeganie potrzeb służb mundurowych. Mówię o tym, że być może to rozwiązanie, które z założenia jest dosyć ułomne w wyniku pewnej praktyki oderwania się po latach od środowiska, z którego się wyszło, wymaga pewnych korekt. Należałoby się zastanowić czy wewnątrz NFZ nie byłoby wskazane lepsze zabezpieczenie potrzeb mundurowej służby zdrowia. Dlatego, że w tym obszarze następuje zły proces, który określiłbym jako uwstecznianie się.</u>
          <u xml:id="u-25.15" who="#JanuszZemke">Występują paradoksalne sytuacje, zapewne znane panom komendantom szpitali, którzy często muszą toczyć długie boje ze swoim oddziałem. Jeżeli żaden szpital nie chce przyjąć pacjenta, to zostaje zawieziony do wojskowego szpitala, bo wojskowi nie odmówią. Innym wypada odmówić, wojskowym nie wypada. Ale gdy trzeba odzyskiwać środki, to wojskowe placówki są często na ostatnim miejscu. Bo przyjmuje się założenie, że w przypadku dramatycznej sytuacji wojskowe placówki otrzymają wsparcie MON. Zatem zachęcam do uważnego przyjrzenia się działaniu systemu, bo być może zbyt pasywnie postrzegamy pewne uwstecznienie w tym obszarze.</u>
          <u xml:id="u-25.16" who="#JanuszZemke">Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim gościom za udział w dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Chciałbym, żeby przedstawiciele wojskowej służby zdrowia i pan minister Czesław Piątas mieli przekonanie, że mogą liczyć na życzliwość Komisji Obrony Narodowej. Niekiedy kontrolujemy i krytykujemy pewne sprawy, ale występują również sytuacje, kiedy musimy pomóc. W tym przypadku niewątpliwie występuje sytuacja, kiedy musimy pomóc wojskowej służbie zdrowia w szerszym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-25.17" who="#JanuszZemke">Zarządzam 3 min. przerwy. Po przerwie przystąpimy do wysłuchania informacji MON na temat stanu rozmów z przedstawicielami cywilnych pracowników wojska w zakresie wzrostu wynagrodzeń w 2008 r.</u>
          <u xml:id="u-25.18" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-25.19" who="#JanuszZemke">Wznawiam posiedzenie. Zgodnie z ustaleniami podjętymi na poprzednim posiedzeniu Komisji w porządku dziennym dzisiejszego posiedzenia zaplanowaliśmy informację MON na temat stanu rozmów z przedstawicielami cywilnych pracowników wojska w zakresie wzrostu wynagrodzeń w 2008 r.</u>
          <u xml:id="u-25.20" who="#JanuszZemke">Proszę przedstawicieli MON o przedstawienie informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#CzesławPiątas">Rozmowy Ministerstwa Obrony Narodowej ze związkami zawodowymi na temat sytuacji finansowej cywilnych pracowników wojska trwają ok. 3 tygodnie. Są prowadzone pod moim przewodnictwem, a przy rozpatrywaniu szczegółowych problemów pod przewodnictwem pana płk Sławomira Filipczaka – dyrektora Departamentu Spraw Socjalnych MON.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#CzesławPiątas">Ministerstwu Obrony Narodowej zależy na znalezieniu wspólnego stanowiska w sprawie wzrostu wynagrodzeń, które byłoby realne i możliwe do wykonania przez resort, a zarazem satysfakcjonujące dla cywilnych pracowników wojska. Jesteśmy otwarci na dialog. Oceniamy, że czas, który spędziliśmy wspólnie pracując, nie był stracony.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#CzesławPiątas">Chciałbym jednak podkreślić, że w swoich działaniach jesteśmy ograniczeni wielkością budżetu, wysokością 20% wydatków majątkowych na modernizację oraz wielkością środków finansowych, które musimy przeznaczać na misje, utrzymując średnio 3500 żołnierzy poza granicami kraju. Wnikliwie analizujemy również sytuację na rynku pracy w naszym kraju. W dniu dzisiejszym minister obrony narodowej na spotkaniu z przedstawicielami związków zawodowych zaoferował wzrost wynagrodzeń w bieżącym roku od 176 zł do 300 zł. Wzrost o 176 zł jest zapisany i zagwarantowany w budżecie. Natomiast wzrost do 300 zł oznacza kwotę ok. 89.000 tys. zł, którą jesteśmy w stanie znaleźć w budżecie Ministerstwa Obrony Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#CzesławPiątas">Nie możemy jednak przekroczyć poziomu 300 zł, bo wiązałoby się albo ze zmniejszeniem tempa profesjonalizacji, czy ze zmniejszeniem liczby żołnierzy nadterminowych, których chcemy przejąć w tym roku, albo z koniecznością redukcji liczby cywilnych pracowników wojska, czemu minister obrony narodowej jest zdecydowanie przeciwny.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#CzesławPiątas">Ministerstwo Obrony Narodowej bardzo przychylnie przyjmuje udział związków zawodowych w dalszym procedowaniu modelu tej podwyżki. Podwyżka powinna również złagodzić pewne dysproporcje występujące w wynagrodzeniu na różnych szczeblach. Oczekujemy współpracy związków zawodowych w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#CzesławPiątas">Resort obrony narodowej wspólnie ze związkami zawodowymi przystąpi do wartościowania wszystkich stanowisk pracowników wojska, zatem nie tylko objętych ustawą o służbie cywilnej, bo to zostało już dokonane, ale także pozostałych. Chcielibyśmy przez wartościowanie – mamy nadzieję, że zostanie również dokonane w innych resortach, szczególnie w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji – móc porównać wielkości uposażenia, jakie występują w innych ministerstwach.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#CzesławPiątas">Oferowana dzisiaj przez ministra obrony narodowej maksymalna podwyżka do 300 zł oznacza wzrost wynagrodzeń cywilnych pracowników wojska w br. o 16,2%, podczas gdy żołnierze otrzymali podwyżkę w wysokości 12,3%. Resort obrony narodowej rozumie trudną sytuację finansową pracowników wojska. W poprzednich latach nie zawsze podwyżki były w takiej skali, jak należałoby przewidywać. Chciałbym jednak podkreślić, że koniec lat 90-tych, początek 2000 r. i lata następne były okresem wspólnego – żołnierzy i pracowników wojska – wyrzeczenia podwyżek, bo wtedy, redukując liczbę żołnierzy z 240.000 do 150.000, ratowaliśmy się przed bankructwem, bo nie wystarczało środków.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#CzesławPiątas">Głównym naszym celem – i za to chciałem dzisiaj podziękować przedstawicielom związków zawodowych – było znalezienie środków na modernizację techniczną. W 2000 r. przeznaczano 9% wydatków na modernizację techniczną, obecnie powyżej 20%. W następnych latach nie obniżymy tego poziomu. Modernizacja techniczna, decydująca o istnieniu wojska, oznacza również miejsca pracy.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#CzesławPiątas">Minister obrony narodowej zadeklarował wolę dalszej pracy. Pragnę podkreślić, że nie zakończyliśmy negocjacji i rozmów ze związkami zawodowymi. Będziemy dalej pracować. Będę nadal reprezentował Ministerstwo Obrony Narodowej w tych rozmowach. Gdyby udało nam się znaleźć dodatkowe środki – co może nastąpić w drugiej połowie br., albo jeszcze później – to nie wykluczamy pewnej formy wspomożenia i poprawy trudnej sytuacji finansowej pracowników wojska.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#CzesławPiątas">W najbliższym czasie uzgodnimy ze związkami zawodowymi termin kolejnego spotkania. Chcielibyśmy jak najszybciej doprowadzić do wypracowania wspólnego stanowiska i porozumienia, które byłoby satysfakcjonujące dla strony związkowej i jednocześnie możliwe do zrealizowania przez Ministerstwo Obrony Narodowej, uwzględniając główne zadania, które realizujemy.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#CzesławPiątas">Gdyby zaszła potrzeba udzielenia szczegółowych informacji, to obecni na posiedzeniu specjaliści są do dyspozycji Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanuszZemke">Chciałbym poinformować, że w posiedzeniu uczestniczą przedstawiciele NSZZ Pracowników Wojska z panem Zenonem Jagiełło oraz szef Sekcji Krajowej Pracowników Wojska NSZZ „Solidarność”, pan Tadeusz Wiśniewski. Witam przedstawicieli związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#JanuszZemke">Jesteśmy w dość delikatnej sytuacji. Komisja sejmowa nie może pełnić roli negocjatora. Jedyne możliwości, jakie mamy, to z jednej strony wysłuchanie informacji resortu, a z drugiej – informacji przedstawicieli związków zawodowych. Kto z państwa chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#ZenonJagiełło">Problem wynagrodzeń pracowników wojska rozpoczął się w 1999 r., po wejściu w życie ustawy o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej. W 2000 r., kiedy rozpoczęła się restrukturyzacja armii, liczba pracowników wynosiła ok. 70.000. Różnica w wysokości wynagrodzeń w porównaniu z wynagrodzeniami w państwowej sferze budżetowej była niewielka, wynosiła ok. 300 zł. Natomiast obecnie wojsko zatrudnia nieco ponad 48.000 pracowników, a różnica między wysokością płac pracowników wojska a wysokością płac w pozostałej części państwowej sfery budżetowej wynosi 709 zł.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#ZenonJagiełło">Przy zmniejszonych stanach osobowych na skutek zwolnień pracowników środki przeznaczano nie na poprawę struktury wynagrodzenia, lecz na wydatki rzeczowe. Od 2000 r. na wydatki rzeczowe przekazano ok. 600.000 tys. zł. Ponadto w tym czasie zamieniono kilka tysięcy stanowisk żołnierzy na stanowiska pracowników. Środki na uposażenia żołnierzy zajmujących te stanowiska nie zostały przekazane na dodatkowe stanowiska pracowników cywilnych. Resort wyjaśniał, że nie ma takiej możliwości. Zdaniem resortu wymaga to zmiany ustawy o kształtowaniu środków na wynagrodzenia lub ustawy o finansach publicznych. W 2007 r. otrzymaliśmy odpowiedź Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, że taka możliwość istnieje.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#ZenonJagiełło">Wzrastały wynagrodzenia w gospodarce narodowej oraz innych działach sfery budżetowej. W sierpniu 2005 r. sprawa wynagrodzeń pracowników cywilnych wojska była przedmiotem posiedzenia kierownictwa MON. Ówczesny minister obrony narodowej polecił – co można sprawdzić – zwiększenie planowanych środków na wynagrodzenia na 2006 r. Później były wybory, i – jak trafnie powiedział pan przewodniczący – zawsze jest mądre tłumaczenie, żeby czegoś nie dać. Zmiana rządu spowodowała, że nie można było zwiększyć tych środków.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#ZenonJagiełło">W 2006 r., kiedy ministrem obrony narodowej był pan Radosław Sikorski zwrócono uwagę, że rozpiętości wynagrodzeń pomiędzy porównywalnymi stanowiskami w sferze budżetowej i wojsku są zbyt duże, co jest przyczyną odchodzenia pracowników z pracy. 2 kwietnia mieliśmy spotkanie z obecnym na dzisiejszym posiedzeniu panem ministrem Aleksandrem Szczygło. Została wówczas zgłoszona propozycja poprawy sytuacji pracowników wojska w okresie 2008–2010, wprowadzając do planowania wskaźnik 7% ponad to, co będzie podwyższane w pozostałych częściach sfery budżetowej. Propozycja została zaakceptowana przez stronę związkową. Takie planowanie zostało wykonane. Natomiast 27 sierpnia ub.r. nastąpiła zmiana w projekcie budżetu na 2008 r. Zapisano, że podwyżki w sferze budżetowej nie będą od 2,3% – zatem nie ma sztywnego wskaźnika – tylko niemniej niż o 2,3%.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#ZenonJagiełło">Obecnie mamy następującą sytuację. U nas zaplanowano wzrost wynagrodzeń o 9,3%, faktycznie jest to ok. 12% wzrostu wynagrodzenia. Do podziału zaproponowano – nie uzgadniając tego ze stroną związkową – tylko 9,3%. 29 listopada ub.r. na posiedzeniu Komisji Obrony Narodowej, w którym uczestniczyłem, padła propozycja wzrostu wynagrodzeń o 299 zł. Natomiast 21 stycznia br. okazało się, że wzrost będzie wynosił 176 zł. Wówczas zwróciliśmy się z pismami do ministra obrony narodowej i do Komisji Obrony Narodowej. Chciałem podziękować panu przewodniczącemu, ponieważ interwencja pana przewodniczącego i Komisji spowodowała, iż zaczęto przeliczać środki w budżecie MON.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#ZenonJagiełło">Przekazałem panu przewodniczącemu informację na piśmie dotyczącą wzrostu wynagrodzeń pracowników nieobjętych mnożnikowym systemem wynagrodzeń w latach 2007–2008. W resorcie obrony narodowej zaplanowano wzrost o 12,7%, natomiast w pozostałych częściach sfery budżetowej zaplanowano wzrost wynagrodzeń o 20,4%. Gdyby zrealizować obietnice resortu – 7% ponad to, co zaplanowano w innych częściach sfery budżetowej, to podwyżka wynagrodzeń pracowników wojska powinna wynosić 26%.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#ZenonJagiełło">Dzisiejsze rozmowy z ministrem obrony narodowej, które doprowadziły do zbliżenia stanowisk – 300 zł, a nie jak niedawno 176 zł – nie spowodują zmniejszenia różnicy między wynagrodzeniami pracowników cywilnych wojska a wynagrodzeniami innych grup pracowników sfery budżetowej. W 2007 r. różnica wynosiła 709 zł, obecnie wzrośnie do ok. 1000 zł. Zatem dysproporcje nie zmniejszają się lecz rosną. Dlatego zwróciliśmy się do resortu z prośbą o poszukiwanie środków na wzrost wynagrodzeń pracowników cywilnych wojska. Pracownicy odchodzą niemal w sposób lawinowy. W dniu dzisiejszym otrzymałem informację, że jedna zmiana oddziału wart cywilnych razem z komendantem przeszła do pracy do pobliskiej placówki, gdzie są większe wynagrodzenia.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#ZenonJagiełło">W trakcie dzisiejszych rozmów minister obrony narodowej wyraził zgodę na uczestnictwo przedstawicieli strony związkowej w komisji budżetowej w planowaniu budżetowym, czyli może w lepszy sposób niż resort będziemy pilnowali naszych spraw. Nie znamy jeszcze założeń do planowania budżetowego na przyszły rok. Zatem nie wiemy w jakiej wysokości zostaną zaplanowane podwyżki wynagrodzeń w 2009 r.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#ZenonJagiełło">Wspólnie z ministrem ustaliśmy, że nastąpi zmiana kilkunastu aktów prawnych dotyczących profesjonalizacji. Może po raz pierwszy od 50 lat cywilni pracownicy wojska oraz ich wynagrodzenia zostaną uwzględnione w procesie profesjonalizacji. W dotychczasowych dokumentach – Strategiczny przegląd obronny, Koncepcja rozwoju sił zbrojnych – praktycznie nie wspominano o cywilnych pracownikach wojska. Rozmowy będzie prowadził pan minister Czesław Piątas. Wspólnie przygotujemy propozycje zmian przepisów prawnych. Prosimy Komisję o wsparcie.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#ZenonJagiełło">Rośnie stan napięcia wśród cywilnych pracowników wojska. Zapewne jest to również odczuwane na dyżurach poselskich, jak również przez naszych dowódców. Wynagrodzenia cywilnych pracowników wojska przestały być jedynie sprawą zawodowych i pracowników. Stały się problemem pracodawców. Ostatnie meldunki o nastrojach wśród tej grupy zawodowej są wręcz porażające.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JanuszZemke">Czy przedstawiciel Sekcji Krajowej Pracowników Wojska NSZZ „Solidarność” chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#TadeuszWiśniewski">Podzielamy i przyłączamy się do stanowiska NSZZ Pracowników Wojska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ElżbietaRutkowska">Stanowisko NSZZ Pracowników Wojska popierają NSZZ „Solidarność” oraz NZSS Pracowników Poligrafii. Są to trzy związki reprezentatywne dla zatrudnionych w resorcie obrony narodowej. Jest to efekt dwuletniej pracy związków zawodowych oraz próby zdefiniowania sytuacji pracowników wojska.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#ElżbietaRutkowska">W dniu dzisiejszym odbyło się 2-godzinne spotkanie z ministrem obrony narodowej. Zostało wręczone pismo. Związki zawodowe oceniły negatywnie nie tylko działania resortu, ale również parlamentu w zakresie problemów pracowników wojska. Biuletyny z posiedzeń Komisji Obrony Narodowej z ubiegłych lat dowodzą, że cywilny pracownik wojska jest traktowany marginalnie.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#ElżbietaRutkowska">Mówi się, że pracownicy wojska stanowią drugi filar. Zaniedbanie tego filaru jest zagrożeniem dla sił zbrojnych. Pracujemy na wszystkich stanowiskach. Nasz średnio staż pracy wynosi ponad 30 lat. Młodzi ludzie wyjechali zagranicę. Starsi zbliżają się do wieku emerytalnego. Resort obrony narodowej boryka się z problemami pracowników wojska i związkami zawodowymi, którzy zaczynają być bardzo krnąbrni, bo tak dalej być nie może. Średnia płaca brutto pracowników wojska wynosi 1700 zł. Nie są to pracownicy rozpoczynający pracę, lecz pracownicy, którzy po 30–40 lat pracowali np. na trudnych stanowiskach w zakładach zbrojeniowych w warunkach szkodliwych i niebezpiecznych, produkując amunicję. Średnia płaca w takim zakładzie pracy, jak np. jednostka wojskowa w Stawach wynosi 1616 zł.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#ElżbietaRutkowska">Gdyby resort obrony narodowej z taką samą troską podchodził do średnich wynagrodzeń żołnierzy, to wynagrodzenie generała w Szczecinie wynosiłoby 30.000 zł, a Rzeszowie – 3000 zł. W identycznych zakładach pracy pod względem zatrudnienia i wykonywanych obowiązków są różne wynagrodzenia. W rejonowym przedstawicielstwie wojskowym w Warszawie średnia płaca wynosi 4600 zł, ale w terenie, gdzie pracownicy z analogicznym wykształceniem odbierają produkcję dla wojska, średnia płaca wynosi 2000–2400 zł. Różnica wynosi 2000 zł. Zróżnicowanie poziomu wynagrodzeń jest charakterystyczne dla wszystkich analogicznych zakładów pracy. W ponad 1000 zakładów pracy, które analizowaliśmy, różnica w poziomie wynagrodzeń wynosi 1258 zł brutto. Należy jeszcze uwzględnić pochodne. Pojawia się zatem pytanie z czego ci ludzie żyją?</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#ElżbietaRutkowska">Jestem córką wojskowego, wychowałam się w wojsku, pracuję w wojsku. Przez lata walczyliśmy o uczciwe traktowanie pracowników wojska. Mundurowi potrafili zabezpieczyć – w ramach tworzonego lobby – wszystkie swoje interesy. Nie ma takiej grupy zawodowej w kraju, która w taki sposób potrafi zadbać o swoje interesy.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#ElżbietaRutkowska">Sprawa płac – to pierwszy temat, który zgłaszają związki zawodowe. Opracowujemy następne zagadnienia. Ministrowi obrony narodowej będą przedstawione sprawy kolidujące z ustawodawstwem polskim, na które polski podatnik również nie będzie wyrażał zgody. Chodzi m.in. o łamanie przepisów. Podatnik ma swoje możliwości w generowaniu pewnych środków.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#ElżbietaRutkowska">Uważam, że jest to wstyd dla władzy i dla resortu, żebyśmy w tej chwili musieli poświęcać 3 tygodnie na rozmowy w MON w sprawie tego, co wynika z przepisów. Pracownicy wojska wykonują w bardzo trudnych obecnie warunkach zadania, kiedy żołnierze wyjeżdżają zagranicę. Pracują z pełnym zaangażowaniem, aby żołnierz zawodowy mógł realizować swoje zadania typowo wojskowe. Nie żądamy nic więcej ponad to, co nam obiecano – i zapisano – w ubiegłym roku. W kwietniu ub.r. musieliśmy wyprowadzić ludzi na ulicę. To wstyd. Nikt nie słyszał, żeby z jakiegokolwiek resortu mundurowego państwa członkowskiego NATO pracownicy wojska wychodzili na ulicę, żeby przypomnieć o swoich sprawach.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#ElżbietaRutkowska">Obawiamy się wrócić do pracy i poinformować, że rozmowy są dalej prowadzone. Prosimy o 500 zł podwyżki, bo tak wynika z ubiegłorocznych ustaleń. Zgadzamy się na 450 zł. Jeśli wojsko dobrze poszuka, to znajdzie środki dla cywilnych pracowników wojska. Prosimy nie obrażać się za gorzkie słowa. Pracodawca powinien odpowiadać za byt pracowników wojska. Związki zawodowe mają pilnować, aby sytuacja nie pogarszała się. Przez 20 lat rozumieliśmy sytuację MON, zdawaliśmy sobie sprawę, że środki potrzebne są na wydatki rzeczowe, że potrzeba zatrudniać byłych żołnierzy zawodowych, bo młodzi odchodzą. Ale musi być temu kres. Prosimy o poważne potraktowanie przez resort i parlament spraw pracowników wojska.</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#ElżbietaRutkowska">To nie jest straszenie. Odwiedziłam najważniejszych kilkanaście zakładów pracy. Pracownicy są bardzo zdeterminowani. Ci ludzie nie pracują przy cebuli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JanuszZemke">Ważne jest, żebyśmy mieli jasność, gdy chodzi o fakty. Materiały przekazane przez związki zawodowe zawierają załącznik nr 10 do ustawy budżetowej – jest to informacja o wzroście wynagrodzeń tzw. pracowników niemnożnikowych w latach 2007–2008. Wynika z niej, że planowany wskaźnik wzrostu funduszu wynagrodzeń pracowników cywilnych wynosi 12,7%. Natomiast z informacji przekazanej przez pana ministra Czesława Piątasa wynika, iż rzeczywisty wskaźnik będzie wyższy w bieżącym roku. Mówimy o faktach. Prosiłbym o wyjaśnienie tej sprawy. Skąd ta różnica?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#ZenonJagiełło">Nasza informacja powstała na podstawie załącznika nr 10 do ustawy budżetowej. Natomiast po dzisiejszych rozmowach ta kwota jest...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JanuszZemke">Będziemy dłużej pracowali ze sobą. Kiedy mówimy o faktach, to musimy mieć jasność. Każdy, kto zajmuje się statystyką, wie, że z tego zbioru można wydobyć różne dane i w sposób różny interpretować.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#JanuszZemke">Rozumiem, że tak to było zapisane w załączniku do ustawy budżetowej. Ale dzisiaj mamy inną sytuację, bo w MON odbyły się rozmowy przedstawicieli NSZZ Pracowników Cywilnych Wojska. Jaki jest stan na dzień dzisiejszy? Czy ten wskaźnik wynosi 12,7%, czy też jest większy? Prosimy o pewną informację, bo jest to dla nas dość istotna sprawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#CzesławPiątas">Według wyliczeń resortu będzie to 16,2% podwyżki, czyli w stosunku do planowanej kwota zdecydowanie wyższa – średnio 300 zł na pracownika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AleksanderSzczygło">Sądzę, że Komisja powinna powrócić do tego tematu po zakończeniu rozmów między związkami zawodowymi a ministrem obrony narodowej, czyli za ok. miesiąc. Realny czas wypłaty podwyżek – to kolejne dwa miesiące. Zatem w połowie albo pod koniec maja będzie informacja MON o realizacji tych podwyżek. Tak było w ubiegłym roku.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#AleksanderSzczygło">Chcemy wrócić do tego tematu. Nie jako do drugiego, lecz jako do pierwszego punktu porządku dziennego. Bo dzisiaj, jak państwo widzicie, oprócz przedstawicieli resortu i związków zawodowych na sali jest tylko dwóch posłów – pan przewodniczący i ja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JanuszZemke">Jest jeszcze dwóch innych posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AleksanderSzczygło">Ale byłoby wskazane, żeby w posiedzeniu Komisji poświęconym tej sprawie uczestniczyło znacznie więcej posłów. Dlatego sprawa uposażeń przede wszystkim pracowników cywilnych powinna zostać umieszczona w punkcie pierwszym porządku dziennego posiedzenia Komisji planowanego w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#AleksanderSzczygło">Zawsze powtarzałem i będę powtarzał, że musimy zachować balans między nakładami na wydatki osobowe, czyli uposażenia zarówno żołnierzy, jak i pracowników cywilnych i nakładami na modernizację sił zbrojnych. Zachwianie tego balansu spowoduje, że albo będzie sprzęt i nie będzie ludzi, albo nie będzie sprzętu i będą ludzie. Zatem należy utrzymać poziom 20% wydatków na modernizację sił zbrojnych, który wynika z ustawy. Ale jednocześnie trzeba pamiętać o propozycji przyjęcia w przyszłym roku założenia, że wielkość budżetu resortu obrony narodowej to 2% roku poprzedniego. Pojawiają się też propozycje, żeby to było 2% roku planowanego. Ale w tym przypadku obliczenie będzie trudne. Wskaźnik 2% roku poprzedniego oznacza też pewien wzrost.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#AleksanderSzczygło">Druga sprawa dotyczy – mówiła o tym przedstawicielka związków zawodowych – różnicowania wynagrodzeń pracowników w zależności od miejsca zamieszkania. Jest to jedna z bolączek pracowników cywilnych. Jest to najmniej racjonalne zachowanie w przypadku pracodawcy. Za tę samą pracę z tym samym stażem w Warszawie zarabia się więcej, a np. w moim okręgu wyborczym pod Olsztynem mniej. Ktoś może powiedzieć, że w Warszawie jest droższe utrzymanie. Ale w ten sposób nigdy nie stworzy się rzetelnej kadry, która będzie chciała pracować dla wojska. Mogą być inne sposoby zachęcania ludzi do pracy dla wojska w dużych miastach.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#AleksanderSzczygło">Myślę, że oczekiwanie wyrażone na posiedzeniu Komisji Obrony Narodowej w listopadzie ub.r., kiedy była mowa o 300 zł, a następnie obniżenie tej kwoty do nieco ponad 170 zł jest najgorszym ze sposobów rozmowy ze związkami zawodowymi. To jest oszukiwanie ludzi. Ponadto jest nieracjonalne z punktu widzenia sprawności sił zbrojnych. Pamiętam swoje pierwsze spotkanie ze związkami zawodowymi. Odziedziczyłem budżet po poprzedniku, nie było możliwości dokonania specjalnie dużych przesunięć. Powiedziałem, że nie potrzebuję żadnych podpisów. Wystarczy dogadać się ze związkami zawodowymi. Nie trzeba podpisywać żadnego porozumienia, tylko powiedzieć, że „otrzymacie podwyżkę w takiej a takiej wysokości”.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#AleksanderSzczygło">Można zastanowić się nad pomysłem ministra Radosława Sikorskiego – co ja też w pewnym sensie podtrzymywałem – zwiększenia autsourcingu, jeżeli chodzi o funkcjonowanie sił zbrojnych. Jest to rozwiązanie stosowane w krajach NATO. Nie ma tutaj nic nadzwyczajnego, tylko trzeba to dobrze zrobić. Dotrzymywanie słowa we współpracy ze związkami zawodowymi jest podstawową sprawą. Po demonstracji w kwietniu – o której wspomniała przedstawicielka związków zawodowych – odbyło się spotkanie ze mną, panem ministrem Jackiem Kotasem, z panem gen. Andrzejem Fałkowskim, panem płk Grzegorzem Sodolskim, który wówczas był dyrektorem Departamentu Spraw Socjalnych MON. Rozmawialiśmy o rozwiązaniu tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#AleksanderSzczygło">Wiem, że obecnie są problemy w Ministerstwie Obrony Narodowej związane z uzawodowieniem armii. Jeżeli ktoś wymyśla, że w ciągu dwóch lat uzawodowi armię, to – przepraszam bardzo – mówi niemądre rzeczy. Wszędzie poszukuje się środków na uzawodowienie armii. Niemożliwe jest przeprowadzenie tego przedsięwzięcia do 2010 r. To znaczy można to zrobić w ten sposób, że któregoś dnia zostanie zawieszony pobór i ogłosi się, że jest armia zawodowa. Tak to będzie wyglądało. Spotkamy się za rok i przypomnę te słowa, że tak będzie. Chyba że stanie się cud, ale chyba akurat w tym obszarze nie da rady.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#AleksanderSzczygło">Państwo poszukujecie środków na uzawodowienie armii. To jest duży wydatek. W tym roku nie ma pieniędzy na uzawodowienie armii. Jest 4500 żołnierzy zawodowych i – jeśli dobrze pamiętam – 12.700 żołnierzy nadterminowych. I to wszystko. Oszczędności ze zmniejszenia w tym roku poboru o 10.000 żołnierzy zasadniczej służby wojskowej wynoszą ok. 170.000 tys. zł–180.000 tys. zł. O taką liczbę żołnierzy pobór w tym roku został obniżony jeszcze przeze mnie.</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#AleksanderSzczygło">Trzeba dotrzymywać obietnic złożonych związkom zawodowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JanuszZemke">Proponuję, żeby nie zajmować się jednocześnie wszystkimi kwestiami. Profesjonalizacja wojska jest osobnym tematem.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#JanuszZemke">Dla nas jest ważne, czy toczą się rozmowy między przedstawicielami MON i związków zawodowych. Wiemy, że tak. Zatem jaki jest ich kierunek i efekt. Chciałbym wiedzieć, czy mówimy o wzroście wynagrodzeń na poziomie 12,7% czy 16,2%. Proszę o ustalenie faktów. Rozumiem, że w związkach zawodowych jest pewien nacisk. Państwo macie swoją kampanię. Nie chcemy i nie możemy wdawać się w sprawy związków zawodowych. Jest autonomiczna i niezależna struktura. Ale musimy znać fakty, aby wspólnie posługiwać się tymi samymi danymi.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#JanuszZemke">Czy byłaby szansa na ustalenie, jakie są fakty w tym momencie? Było pewne założenie. Toczą się rozmowy. Reprezentacja cywilnych pracowników wojska działa w sposób zorganizowany i zdeterminowany. Tak być powinno. Ale czy to zaowocowało pewnym krokiem do przodu? Jest to dla nas bardzo cenna wiedza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#CzesławPiątas">Myślę, że pan gen. Andrzej Fałkowski zapewnia ciągłość w zakresie tego, co było w ubiegłym i co jest w tym roku. Proponowałbym, aby pan generał zabrał głos. Ja pracuję w resorcie drugi miesiąc. Mogę nie wiedzieć wszystkiego, co było postanowione, zapisane czy obiecane w ub.r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejFałkowski">Po raz pierwszy w tym roku staliśmy się zakładnikiem wskaźnika 1,95% PKB roku poprzedniego. Nominalnie otrzymaliśmy budżet większy o 11,5%, podczas gdy w innych służbach mundurowych, np. w Policji budżet zwiększono o 19,9%, w Straży Granicznej – o 25%, w Państwowej Straży Pożarnej – o 23%, w więziennictwie – o 15,9%. W tych przypadkach wykorzystując koniunkturę gospodarczą nie trzymano się sztywno wskaźnika PKB. Zatem było większe pole manewru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JanuszZemke">Tutaj też, bo to jest minimum 1,95% PKB.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejFałkowski">To jest minimum. Ale Sejm nie zwiększył tego wskaźnika.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#AndrzejFałkowski">Po drugie – po raz pierwszy od 2001 r. minister obrony narodowej był zmuszony do obniżenia wydatków majątkowych. Chodzi o balans, o którym mówił pan minister Aleksander Szczygło – czy chce się mieć rzeczy, czy zachować ludzi. Wydatki majątkowe stanowiły 23%, teraz będzie 20%.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#AndrzejFałkowski">Po trzecie – regulacje dotyczące profesjonalizacji będą możliwe przy sztucznym utrzymywaniu wydatków majątkowych na minimalnym poziomie 20%. Ten poziom będzie utrzymywany prawdopodobnie przez najbliższy rok, dwa, trzy. Dlatego, że musi wystarczyć środków na profesjonalizacje i na wynagrodzenia pracowników.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#AndrzejFałkowski">Jeśli chodzi o 600.000 tys. zł przekazanych z wydatków osobowych na rzeczowe, to przyznam, że po raz pierwszy słyszę o takiej kwocie. Polecę zbadać tę sprawę. Złożę stosowny raport ministrowi obrony narodowej. Natomiast ustawa o finansach publicznych przewiduje możliwość środków z wydatków osobowych na rzeczowe, ale nie ma możliwości przesuwania środków z wydatków rzeczowych na osobowe. To dotyczy wszystkich części budżetu.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#AndrzejFałkowski">Pan przewodniczący zwrócił uwagę, że statystyką można w jakimś sensie manipulować. Na posiedzeniu Komisji Obrony Narodowej – mam stenogram z tego posiedzenia – podsekretarz stanu w MON Stanisław Komorowski porównywał rok planowany do roku planowanego, czyli plan 2007 r. do planu 2008 r., nie uwzględniając tego, co wydarzyło się w 2007 r. Z porównania planu 2007 r. i planu 2008 r. wynika różnica 299 zł. Natomiast w trakcie 2007 r. zostało dodane 100 zł oraz nastąpiły pewne działania wynikające z normalnej procedury budżetowej. Zatem ta kwota na początku 2008 r. wynosi 176 zł. Wykonaliśmy precyzyjnie również ustalenia ze spotkania związków zawodowych z panem ministrem Aleksandrem Szczygło w kwietniu, czyli 7% więcej niż poziom określony w ustawie o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej, zatem 2,3%, bo taki poziom jest zakładany w ustawie budżetowej. Chciałbym stwierdzić, że nie było ustaleń, iż ten poziom będzie wynosił 7% ponad to, co sferze budżetowej. Precyzyjny zapis brzmi, że to będzie średnioroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzenia ustalony w ustawie budżetowej. To jest ogromna różnica. Nie muszę tego komentować w tym gronie.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#AndrzejFałkowski">Pan przewodniczący Zenon Jagiełło wspomniał, że minister obrony narodowej zgodził się na udział przedstawicieli związków zawodowych w komisji budżetowej. Tak nie było. Minister obrony narodowej zgodził się na pełną transparencję w okresie planowania budżetowego. Jako przewodniczący tej komisji może zapraszać na jej posiedzenia. Jeśli zdecyduje, że przedstawiciele związków zawodowych mają uczestniczyć w posiedzeniach komisji, to będą uczestniczyć. Udostępnimy dokumenty. Na obecnym etapie nie znamy jeszcze wytycznych do planowania budżetu na przyszły rok. Nie ma opcji brzegowych określonych przez ministra finansów. Nasze wytyczne są niejako pochodną tych opcji.</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#AndrzejFałkowski">Minister obrony narodowej – po raz pierwszy w historii – proponuje jako gest dobrej woli wskaźnik 16,2%, który jest większy od wskaźnika dla żołnierzy zawodowych – 12,3%. Podobnie jak po raz pierwszy od 1999 r., kiedy została uchwalona ustawa o kształtowaniu środków na wynagrodzenia w sferze budżetowej, wznosimy się ponad fundusz plus inflacja, bo jest jeszcze 7%, zatem nominalnie jest trzy razy więcej. Wiem, że to jest mało. Podzielamy troskę związków zawodowych. Jest to również troska Ministerstwa Obrony Narodowej. Ale w ramach prawnych, w których poruszamy się, niewiele więcej można zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JanuszZemke">Komisja została postawiona w nieco trudnej sytuacji. Nasza rola polega na tym, że mamy prawo prosić o informację i pilnować tendencji. Nie możemy przyjąć roli negocjatora czy rozjemcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#MirosławaRubisz">Wypowiedź pana gen. Andrzeja Fałkowskiego jest kolejnym przykładem tłumaczenia wszystkiego na „nie”, byle nie znaleźć powodu na „tak”. Chciałabym zwrócić uwagę, że wyliczyliśmy kwotę 500 zł, bo tyle nam obiecywano. Przed dwoma laty na zjeździe przedstawiciel Departamentu Budżetowego mówił, że są te środki i były wówczas w budżecie. Kwota 100 zł, o której wspomniał pan gen. Andrzej Fałkowski, nie pochodziła z dodatkowych środków, tylko ze środków, których racjonalnie nie wydatkowano.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#MirosławaRubisz">Chcieliśmy po raz pierwszy, korzystając z możliwości finansowych, rozpocząć proces porządkowania systemu wynagrodzeń cywilnych pracowników wojska, którego faktycznie brak w resorcie. Proponowaliśmy rozdysponowanie środków do szczebla dysponenta II stopnia, aby rozpocząć proces zmniejszania różnic płacowych. Natomiast ze sposobu przedstawiania naszych żądań wynika, że chcemy nie wiadomo czego. A chcemy m.in. spokoju społecznego, za który do pewnego momentu ponosimy odpowiedzialność. Ale tylko do pewnego momentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AleksanderSzczygło">Chciałem zaproponować, żeby po zakończeniu rozmów między ministrem obrony narodowej a przedstawicielami związków odbyło się posiedzenie Komisji Obrony Narodowej, na którym sprawa wynagrodzeń cywilnych pracowników będzie punktem pierwszym – a może jedynym – porządku dziennego. Konieczne jest racjonalne kształtowanie uposażeń cywilnych pracowników wojska. Jest to kwestia niebudząca wątpliwości. Zawsze jednak pojawia się pytanie, na ile starczy środków na zabezpieczenie wszystkich potrzeb.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#CzesławPiątas">Chciałbym ponownie zadeklarować, że intencje Ministerstwa Obrony Narodowej są analogiczne jak obecnych na dzisiejszym posiedzeniu przedstawicieli związków zawodowych. Natomiast mamy określoną sytuację, w której wspólnie funkcjonujemy. Naszym celem jest znalezienie wspólnego rozwiązania, które spowoduje, że będą środki na modernizację i funkcjonowanie jednostek oraz na płace, że będziemy mieć i sprzęt, i ludzi.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#CzesławPiątas">Gdyby Komisja Obrony Narodowej chciała nam w jakiś sposób sprzyjać, to bardzo chętnie powitalibyśmy wskaźnik 2% PKB, nawet roku poprzedniego, co oznaczałoby kwotę ponad 600.000 tys. zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#ZenonJagiełło">Chciałbym poinformować, że na dzisiejszym spotkaniu u ministra obrony narodowej, minister wstępnie zaakceptował – może istotnie powiedziałem nieco na wyrost, że będziemy uczestniczyć w posiedzeniach komisji budżetowej – naszą propozycję.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#ZenonJagiełło">Chcemy z 300 zł wydzielić pewną kwotę, którą otrzyma każdy pracownik. Natomiast druga część zostanie przeznaczona na poprawę relacji płacowych, aby różnice w wynagrodzeniach w poszczególnych regionach nie były zbyt wielkie. To z pewnością nie uda się za pierwszym razem.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#ZenonJagiełło">Dalsze rozmowy z ramienia resortu będzie prowadził pan minister Czesław Piątas. Spróbujemy się szybko spotkać i porozumieć, żeby może przed świętami znaleźć jakieś rozwiązanie. Być może Wielki Tydzień będzie okresem sprzyjającym dla wypracowania takiego rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#ZenonJagiełło">Dziękuję za zaproszenie na posiedzenie Komisji. Życzę panu przewodniczącemu, Komisji i wszystkim obecnym zdrowych i wesołych świąt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JanuszZemke">Jak mamy być weseli po dzisiejszej dyskusji. Dziękuję panu przewodniczącemu za życzenia.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#JanuszZemke">Wysłuchaliśmy informacji przedstawicieli MON i związków zawodowych. Po zakończeniu rozmów na pewno na posiedzenie Komisji Obrony Narodowej wprowadzimy punkt, który będzie dotyczył wynagrodzeń cywilnych pracowników wojska w bieżącym roku oraz planów na przyszły rok, ponieważ wkrótce pojawią się wytyczne do planowania budżetu.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#JanuszZemke">Chciałbym wyrazić – myślę, że naszą wspólną – satysfakcję, że są prowadzone rzeczowe rozmowy między kierownictwem MON a związkami zawodowymi. Ważne jest utrzymywanie dialogu i rozmów o charakterze merytorycznym.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#JanuszZemke">Dobrze życzę związkom zawodowym. Problem polega na tym, żeby sukcesu nie przekuć na własne życzenie w porażkę. Myślę, że przedstawiciele związków zawodowych mają prawo do satysfakcji. W wyniku państwa działań mamy prawo skonstatować, że kwota podwyżki nie będzie wynosiła 176 zł, na co zanosiło się kilka tygodni temu, lecz wracamy do korzystniejszych rozwiązań. Proponowałbym także zauważać, że także w wyniku pewnej zdeterminowanej aktywności przedstawicieli związków zawodowych następuje w 2008 r. pewne przełamanie tendencji, które dotychczas występowały. Polega to na tym, że w 2008 r. średnio procentowy wzrost wynagrodzenia pracownika cywilnego będzie wyższy niż wzrost uposażenia żołnierzy zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#JanuszZemke">Namawiam do mówienia o faktach. Można powiedzieć, że chcieliśmy 500 zł, a otrzymaliśmy tylko 300 zł. Jeżeli jednak jest prawdą, że wzrost wynagrodzeń będzie wynosił nie 12,7% lecz 16,2%, to nie ma powodu do pomniejszania zasług związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-49.5" who="#JanuszZemke">Rozumiemy, że to nie satysfakcjonuje pracowników cywilnych, że ich oczekiwania są większe. Ale w 2008 r. nie nastąpiło pogorszenie tendencji. Nie chcę mówić, że one są dobre, bo nie są dobre. Ale nie pogarszają się.</u>
          <u xml:id="u-49.6" who="#JanuszZemke">Występuje jednak problem systemowy, który dotyczy potraktowania pracowników cywilnych, kiedy parlament będzie przyjmował rozwiązania ustawowe związane z profesjonalizacją wojska. Sądzę, że zarówno w Sejmie, jak i w Komisji jest świadomość, że armia profesjonalna to nie tylko żołnierze zawodowi. To jest znacznie szersza sprawa. Chodzi również o określony status pracowników cywilnych.</u>
          <u xml:id="u-49.7" who="#JanuszZemke">Bardzo istotne będzie planowanie budżetu na 2008 r. w aspekcie utrzymania tendencji, która zaczyna się odwracać.</u>
          <u xml:id="u-49.8" who="#JanuszZemke">Dziękuję za udział w posiedzeniu przedstawicielom resortu i związków zawodowych. Cieszymy się, że trwają merytoryczne – aczkolwiek twarde – rozmowy przedstawicieli MON i związków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-49.9" who="#JanuszZemke">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Zamykam posiedzenie Komisji Obrony Narodowej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>