text_structure.xml
34.5 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#MarekWikiński">Witam serdecznie. Szanowni państwo, z upoważnienia pana przewodniczącego Komisji – Janusza Palikota, mam zaszczyt poprowadzić obrady Komisji „Przyjazne Państwo”. Witam serdecznie panią i panów posłów, witam przedstawicieli rządu, witam przedstawicieli Kancelarii Sejmu, mediów.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#MarekWikiński">Tematem naszego spotkania jest sprawa, która w ostatnim czasie zbulwersowała opinię publiczną. Otóż, chodzi o relacjonowane na antenie jednej ze stacji TVP info palenie ubranek dziecięcych, które przez kilka lat były przechowywane w magazynach Służby Celnej. Jak wynikało to z relacji medialnej, w związku z brakiem zgody właściciela znaku handlowego te ubranka nie mogły być przekazane na cele charytatywne, dla dzieci z domów dziecka czy dla dzieci, które są pod opieką pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#MarekWikiński">Ta sprawa była powodem zainteresowania Komisji Nadzwyczajnej „Przyjazne Państwo”, ponieważ chcielibyśmy poprosić Ministerstwo Finansów o informacje na temat tego zjawiska, szczególnie chciałbym prosić o wyjaśnienia, ponieważ osobiście w tej sprawie interweniowałem u szefa Służby Celnej – pana ministra Jacka Kapicy.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#MarekWikiński">Pan minister Kapica stwierdził, że cały proces przechowywania tych zarekwirowanych ubranek dziecięcych i proces ich spalenia odbywały się na koszt Walt Disney Company, natomiast z informacji rzecznika Izby Celnej, którą uzyskałem od dziennikarki telewizji publicznej, wynikało, że te koszty poniósł Skarb Państwa.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#MarekWikiński">Nie ukrywam, że dla mnie w ocenie prawnej jest to zjawisko, które z jednej strony szanuje prawo właściciela znaku towarowego do podejmowania decyzji w podobnej sytuacji, to z drugiej, jeśli prawdziwe są słowa rzecznika prasowego Izby Celnej w Gdańsku, że koszt magazynowania przez trzy lata poniósł polski podatnik, z mojego punktu widzenia, jest niemoralne, żeby tych ubranek nie można było, po wcześniejszym usunięciu znaku graficznego firmy, przekazać potrzebującym dzieciom.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#MarekWikiński">Z tych względów prosiłbym najpierw stronę rządową o przedstawienie Komisji informacji, a później naszych przyjaciół z Biura Legislacyjnego o zastanowienie się, czy nie byłoby można w jakiś sposób, na przykład poprzez wprowadzenie takich zmian w prawie, aby Służba Celna była zobowiązana do podania do informacji publicznej, w przypadku wyrobów dziecięcych, informacji, że dana korporacja, dana firma nie zgodziła się na przekazanie zarekwirowanych podróbek na cele społeczne.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#MarekWikiński">Być może wtedy, w społeczeństwie obywatelskim, serca prezesów zarządu byłyby bardziej otwarte dla potrzebujących dzieci. Panie ministrze, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#GrzegorzSmogorzewski">Panie przewodniczący, szanowni państwo, Grzegorz Smogorzewski zastępca szefa Służby Celnej, razem ze mną jest dyrektor Tomasz Michalak z Departamentu Polityki Celnej i osoba, która kieruje wydziałem zajmującym się właśnie kwestią ochrony praw własności intelektualnej.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#GrzegorzSmogorzewski">Jeżeli państwo pozwolicie, w zaproszeniu na dzisiejsze spotkanie był wniosek o przedstawienie skali zjawiska i regulacji prawnych dotyczących zatrzymywanych towarów. Głównie chodziło o podróbki obuwia i odzieży.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#GrzegorzSmogorzewski">Jeżeli chodzi o podrabianą odzież i obuwie, w roku 2008 zatrzymano 226 tys. sztuk. Ogółem poziom zatrzymanych towarów, które naruszały prawo własności intelektualnej, wynosił 3999 tys., a więc odzież i obuwie stanowiły 5,65% całości zatrzymanych towarów, które naruszały prawo własności intelektualnej. W roku 2009 było 346 tys. sztuk z ogółem zatrzymanych 2631 tys. sztuk, co stanowi 13,24% zatrzymanych towarów.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#GrzegorzSmogorzewski">Taka jest skala tego zjawiska. Z przypadkami naruszenia prawa własności intelektualnej praktycznie mamy do czynienia codziennie. Wybierając się na dzisiejsze spotkanie, zajrzałem do przesyłanych dwa razy dziennie do Szefa Służby Celnej raportów i w punkcie pierwszym czytam, że mamy ujawnienie towarów takich jak akcesoria samochodowe, kapsle ozdobne do felg z logo firmy, i tutaj nazwa firmy, naruszenie praw własności intelektualnej 197 tys. sztuk, 133 tys. sztuk i 60 tys. sztuk.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#GrzegorzSmogorzewski">Takich ujawnień, jak pokazuje statystyka za rok 2008 i 2009, mamy bardzo dużo. To zjawisko, które nas tutaj zgromadziło. Jest to, tak naprawdę, zjawisko naruszenia praw własności intelektualnej. Jakie przepisy stosuje Służba Celna, zajmując się tym zagadnieniem?</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#GrzegorzSmogorzewski">Otóż po pierwsze, regulacje prawne, jakie w tym zakresie obowiązują, to rozporządzenie Rady stanowiące wspólnotowy Kodeks celny. To jest pierwszy akt prawny, o którym chciałem powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#GrzegorzSmogorzewski">Generalnie, każdy towar może uzyskać w zasadzie każde przeznaczenie celne, ale ta zasada możliwości otrzymania każdego przeznaczenia celnego doznaje pewnych ograniczeń. Jest to art. 58 Kodeksu celnego wspólnotowego.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#GrzegorzSmogorzewski">Przepis ten stanowi, że każdy towar może uzyskać dopuszczalne przeznaczenie celne, ale za wyjątkiem prawnych sytuacji, gdzie są wprowadzone pewne zakazy bądź ograniczenia – czy to ze względu na moralność publiczną, czy porządek publiczny, bezpieczeństwo publiczne i jeszcze kilka innych elementów albo też – ostatni element – z tytułu ochrony praw własności przemysłowej i handlowej.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#GrzegorzSmogorzewski">Art. 58 ust. 2 Kodeksu celnego nakazuje w sytuacji, kiedy towary doznają pewnych zakazów bądź pewnych ograniczeń, że te towary, niestety, nie mogą uzyskać przeznaczenia celnego w przypadku procedury dopuszczenia do obrotu. I to jest pierwszy akt prawny, który mamy na uwadze, realizując to zadanie.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#GrzegorzSmogorzewski">Przepis art. 58 ust. 2 jest dosyć ogólny. Teraz przechodzę do kolejnego rozporządzenia, które bardziej szczegółowo reguluje tę tematykę. Jest to rozporządzenie Rady 1383 z roku 2003. Tutaj wskazałbym na art. 17, w którym jest powiedziane, w jaki sposób i jakie działania podejmują państwa członkowskie oraz jakie są możliwe warianty rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#GrzegorzSmogorzewski">Chciałbym też zwrócić państwa uwagę, że ten artykuł wskazuje na pewien element analizowania czy uwzględniania i określania sytuacji osoby, która jest właścicielem jakiegoś znaku towarowego.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#GrzegorzSmogorzewski">Rozporządzenie posługuje się takim sformułowaniem, że „Państwa Członkowskie przyjmują środki konieczne dla zezwolenia właściwym organom na: a) zgodnie z odpowiednimi przepisami prawa krajowego zniszczenie towarów uznanych za naruszające prawo własności intelektualnej lub pozbycie się ich inaczej niż kanałami handlu w sposób wykluczający wyrządzenie szkody posiadaczowi prawa […]”.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#GrzegorzSmogorzewski">Rozporządzenie mówi, że możemy w taki sposób, oczywiście zabezpieczając – bo całe rozporządzenie dotyczy zabezpieczania przed napływem towarów naruszających własność intelektualną na wspólnotowy obszar celny – ale potem, postępując z tym towarem, musimy patrzeć na art. 17, czyli artykuł, który mówi, że mogą być podejmowane takie działania przez państwa członkowskie z zatrzymanymi towarami, które wykluczają wyrządzenie szkody posiadaczowi prawa.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#GrzegorzSmogorzewski">Kolejny akt prawny, który dotyczy tego obszaru, to jest rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie rozciągnięcia stosowania przepisów ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Jest to § 9 ust. 2 tego rozporządzenia.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#GrzegorzSmogorzewski">Jeśli państwo pozwolicie, to trochę wierniej oddam zapis tego ust. 2, ponieważ jest on dosyć istotny. „Przekazanie ruchomości, które naruszałoby prawo autorskie lub prawo pokrewne albo prawo własności przemysłowej, może dojść do skutku, jeżeli właściciel prawa wyrazi na to zgodę […]”. Jest to pierwszy element.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#GrzegorzSmogorzewski">Jeśli właściciel wyrazi zgodę, my możemy przekazać tę ruchomość. Oczywiście, jeszcze wcześniej musi być orzeczenie przepadku tego mienia, a to się dzieje na podstawie prawa celnego.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#GrzegorzSmogorzewski">Jest to proces sądowy i to sąd orzeka przepadek mienia, ale sąd w orzeczeniu mówi tylko tyle, że orzeka przepadek, i nie wskazuje, że ten towar może być komuś przekazany. Wskazuje jedynie, że rzeczywiście jest to przepadek na rzecz Skarbu Państwa i tak naprawdę dysponentem tego towaru jest Służba Celna, czyli organ administracji państwowej.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#GrzegorzSmogorzewski">Do przekazania ruchomości może więc dojść do skutku jedynie wtedy, gdy właściciel prawa wyrazi na to zgodę. I my standardowo występujemy o taką zgodę. Oczywiście, trzeba też mieć na uwadze różnego rodzaju towary, z którymi mamy do czynienia, bo już ustawa – Prawo celne, określa, że niektóre towary, jak na przykład wyroby tytoniowe czy produkty lecznicze, niszczy się automatycznie. Napoje alkoholowe i kosmetyki również podlegają zniszczeniu. Mówi o tym ust. 5 art. 31.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#GrzegorzSmogorzewski">Natomiast, jeśli chodzi o odzież i obuwie, nie ma zapisów obligatoryjnego niszczenia. Możemy więc zastosować § 9 ust. 2 i po wyrażeniu zgody przez właściciela znaku towarowego możemy te towary przekazać na określony cel. Postaram się ten problem za chwilę omówić szczegółowo.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#GrzegorzSmogorzewski">Chciałbym zwrócić uwagę, że tak naprawdę dysponentem towaru, którego przepadek został orzeczony, jest organ administracji. W związku z tym, jeżeli mamy sytuację, w której organ administracji jest właścicielem, musimy patrzeć na całokształt przepisu, którego dotyczą zagadnienia.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#GrzegorzSmogorzewski">Jeżeli jesteśmy właścicielem, to pamiętajmy, że obowiązują jeszcze przepisy dotyczące bezpieczeństwa produktu. Aby przekazać komuś dany towar, należy jeszcze przeanalizować, jak wygląda sytuacja bezpieczeństwa tych produktów. Przepis mówi o tym na marginesie, ale nie jest to wątek nieistotny.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#GrzegorzSmogorzewski">Jeżeli właściciel wyrazi zgodę i my stwierdzimy też – bo w tej zgodzie analizuje się, czy jest to towar bezpieczny – że jest to towar bezpieczny, wtedy możemy ten towar przekazać. Jest to pierwszy warunek i pierwsza sytuacja.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#GrzegorzSmogorzewski">Druga sytuacja dotyczy dalszego tekstu, bo po spójniku mamy napisane: „gdy podmiot, o którym mowa w ust. 1, zobowiąże się do usunięcia z niego znamion naruszonego prawa, o ile jest to możliwe”.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#GrzegorzSmogorzewski">Odnosząc się do wątku „usunięcia znamion naruszonego prawa”, jeżeli pan przewodniczący wskazał sytuację odnoszącą się do Izby Celnej w Gdyni, to pozwoliłem sobie przynieść zdjęcia, aby pokazać państwu, jak wyglądają tak naprawdę znaki towarowe i jak wyglądały produkty, które uległy zniszczeniu. Otóż, one wyglądały dokładnie tak jak na zdjęciu.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#GrzegorzSmogorzewski">Rozporządzenie Rady Ministrów mówi o usunięciu znamion naruszonego prawa. Jest to możliwe, jeżeli naruszenie prawa jest ewidentne, ale na przykład poprzez usunięcie odpowiedniej metki, którą można po prostu odpruć, możemy ten towar wykorzystać, jeśli podmiot zobowiąże się do usunięcia z niej znamion naruszonego prawa.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#GrzegorzSmogorzewski">Natomiast tu mamy sytuację, w której wzór jest naklejony na prawie całą kurtkę i, nie mając zgody właściciela znaku towarowego, tak naprawdę, nie ma szans, aby akurat ten znak można było usunąć.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#GrzegorzSmogorzewski">Również żaden z podmiotów, któremu moglibyśmy ten towar przekazać, a ten krąg też jest dosyć ograniczony, za chwilę o tym powiemy, nie zobowiąże się do tego, że to usunie, bo jest to w taki sposób, taką techniką i taką metodą zrealizowane, że jest to praktycznie niemożliwe. W takich przypadkach, jak ten opisany tutaj, w zasadzie jedyną szansą jest, że właściciel znaku towarowego wyrazi zgodę.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#GrzegorzSmogorzewski">Abyście państwo mieli cały obraz sytuacji, chcę powiedzieć, że dosyć dobrze współpracujemy z firmami, które zajmują się tymi zagadnieniami, z kancelariami, które w imieniu właścicieli pilnują znaków towarowych.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#GrzegorzSmogorzewski">O ile kilka lat temu jeszcze mieliśmy taką sytuację, że właściciel znaku towarowego nie wyrażał zgody, mówiąc nie, bo nie, o tyle obecnie, jeśli mamy podobną sytuację, jak chociażby ta opisana, bardzo często spotykamy się z taką propozycją rozwiązania, że właściciele znaków towarowych mówią: w porządku, my nie wyrażamy zgody na przekazanie tego towaru, ale w zamian jesteśmy w stanie w jakiś sposób obdarować taki czy inny podmiot.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#GrzegorzSmogorzewski">I taką postawę również należy zrozumieć, ponieważ wykorzystanie w jakiś sposób podrobionych towarów jest w jakimś sensie propagowaniem naruszania przepisów prawa. Jeżeli ktoś mnie zapyta, w jaki sposób w tej chwili wyglądają przepisy unijne i w jakim kierunku będą szły przepisy unijne, to powiem, że będą jeszcze bardziej rygorystyczne, aniżeli w tej chwili.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#GrzegorzSmogorzewski">Posiadając jednostkowy towar, bo tu mówimy o setkach tysięcy felg, kołpaków itd., ale jeżeli będziemy mieli do czynienia z jednostkowym towarem, to możemy się spotkać z taką sytuacją, że ten jednostkowy towar będzie uznany rzeczywiście za naruszający prawo własności, ale w tym momencie może też być odebrany. Może się tak zdarzyć na przykład, w kraju, który bardzo restrykcyjnie podchodzi do tego tematu, na przykład we Francji, bo w takim kierunku idą przepisy unijne.</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#GrzegorzSmogorzewski">Staramy się po pierwsze pozyskiwać zgody właścicieli znaków towarowych i staramy się też przekazywać, po uzyskaniu zgody bądź też po usunięciu tego znaku, towary takie właśnie jak odzież i obuwie.</u>
<u xml:id="u-2.32" who="#GrzegorzSmogorzewski">Podam tylko kilka przykładów. Izba Celna w Katowicach, chociaż zapewne powinienem zacząć od Izby Celnej w Gdyni, przekazała 3360 odzieży plus 500 sztuk odzieży. Izba Celna w Rzepinie 11.976 sztuk obuwia i 585 sztuk kurtek. Izba Celna we Wrocławiu 6 tys. sztuk koszul. Izba Celna w Katowicach – 294 sztuki bluzek i 36 par spodni jednemu beneficjentowi i kolejnemu – 345 sztuk bluz i 36 par spodni, kolejny beneficjent – 110 bluz i 32 pary spodni, kolejny – 104 sztuki bluz i 60 par spodni, 30 sztuk bluz i 327 par spodni – to są przykłady, które zebraliśmy ad hoc, przygotowując się do dzisiejszego spotkania.</u>
<u xml:id="u-2.33" who="#GrzegorzSmogorzewski">Nam także zależy na tym, i jeżeli jest to możliwe, jeżeli te towary są w miarę bezpieczne, a w przypadku butów jest to także problematyczne, bo znawcy, już niekoniecznie właściciele znaków towarowych, wskazują na pewną specyfikę podrabianego obuwia.</u>
<u xml:id="u-2.34" who="#GrzegorzSmogorzewski">Jest ono niskiej jakości, nie spełnia wymogów, a czasami używane są w nich kleje, które firma poddaje analizie. Obecnie jest taki przypadek, bo jesteśmy na etapie usuwania znaków i symboli, które mogłyby wskazywać na naruszenie prawa własności, ale okazuje się, że skład surowcowy tego buta i użyte do jego wyrobu kleje są na tyle toksyczne, że nie będzie to mogło być przekazane dzieciom.</u>
<u xml:id="u-2.35" who="#GrzegorzSmogorzewski">Każdy przypadek jest indywidualny. Ktoś może powiedzieć, że jest to taka urzędnicza wymówka, ale naprawdę każda sprawa jest indywidualna. Oczywiście, jest jakieś podobieństwo w tych sprawach, patrząc na przepisy, które regulują to zagadnienie, ale tak naprawdę wymaga to współpracy administracji celnej z właścicielem znaku towarowego i z potencjalnym odbiorcą.</u>
<u xml:id="u-2.36" who="#GrzegorzSmogorzewski">Natomiast, jeśli chodzi o potencjalnego odbiorcę czy beneficjenta tej pomocy, mam prośbę, aby jeszcze pan dyrektor Michalak uzupełnił informację i powiedział, jak aktualnie wygląda sytuacja w kontekście obowiązujących przepisów.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MarekWikiński">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#TomaszMichalak">Dodam tylko, że nie zawsze jest tak, że towar, który chcielibyśmy przekazać bądź jest gotowy do przekazania, obdarowany podmiot jest skłonny szybko przyjąć. Przypominam o tym obowiązku, o którym mówił pan minister, że trzeba usunąć znamiona cech handlowych i własności intelektualnej.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#TomaszMichalak">Często to właśnie powoduje, że towar traci swoją atrakcyjność, bo w przypadku kurtek mogłoby to oznaczać, że byłaby jakaś dziura w kurtce, a nawet może kilka dziur w kurtce. Wtedy ona traci zupełnie swoją funkcjonalność. To powoduje, że te podmioty nie są zainteresowane.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#TomaszMichalak">Tak jest w przypadku podmiotów finansowanych przez Skarb Państwa i jest to zgodne z nową ustawą o finansach publicznych, bo te podmioty musiałyby płacić należności celne. W związku z tym trudno powiedzieć wtedy, że jest to dar, bo obowiązek należności celnej, obowiązek podatkowy dalej na tych podmiotach ciąży.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#TomaszMichalak">Oczywiście, inaczej jest w wypadku podmiotów, które są na liście podmiotów i organizacji pożytku publicznego. One, działając jako fundacje, nie musiałyby takich obciążeń ponosić. Takim klasycznym przypadkiem jest szkoła czy dom dziecka, przy których nie działa żadna fundacja i dlatego tego typu placówki miałyby kłopot, jeśli chodzi o należności celne.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#TomaszMichalak">Przypominam, że wynika to nie tylko z naszych przepisów krajowych zawartych w nowej ustawie o finansach publicznych, ale też bezpośrednio z przepisów wspólnotowych, bowiem dochody z tytułu samych ceł trafiają nie do naszego budżetu, ale do budżetu wspólnotowego, i tutaj żadnych możliwości manewru już nie ma.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#TomaszMichalak">Dosyć uważnie rozpatrujemy każdy z tych przypadków, każdy indywidualnie. Mamy zawsze w pamięci potrzeby społeczne tych grup, które dotknięte są ubóstwem czy biedą, ale musimy działać w ramach przepisów prawa wspólnotowego, nie tylko na poziomie krajowym.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#TomaszMichalak">To, co jest ważne i co warto podkreślić, to są dwie tendencje. Jedna tendencja, którą obserwujemy w kraju od lat, że coraz częściej właściciele znaków towarowych są skłonni, nawet jeśli nie wyrażają zgody, przyznać pewną partię legalnych, sprawdzonych, dobrych towarów niezawierających związków toksycznych dla potrzeb biednych. Zwykle dzieje się to w sytuacji wiążącej się z zatrzymaniem podrobionych wyrobów.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#TomaszMichalak">Druga tendencja, o której już mówiliśmy, polega na tym, że w przepisach wspólnotowych, które w tej chwili są na etapie projektowania w Komisji Europejskiej, jest realizowane założenie zero tolerancji dla towarów podrabianych.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#TomaszMichalak">Musimy pamiętać o tym, że te przepisy nas także będą obowiązywały. Teraz jeszcze są one przygotowywane do uchwalenia w głosowaniu większościowym, ale gdy wejdą w życie, będą zakazywały nawet jednostkowego przypadku, ponieważ będą zakazywały przekazania nawet jednej sztuki zatrzymanego ubrania czy torebki. Ta tendencja jest wyraźna, dlatego prosiłbym o pamiętanie także o tych elementach. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#GrzegorzSmogorzewski">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, chciałbym odnieść się do jednego wątku, który był poruszony w wystąpieniu pana przewodniczącego, jeśli chodzi o koszty związane z przechowywaniem zarekwirowanych towarów i usuwaniem znaku towarowego.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#GrzegorzSmogorzewski">Otóż koszty związane z usuwaniem znaku towarowego ponosi posiadacz prawa. Jeżeli wyrazi zgodę na wykorzystanie bez usunięcia tego znaku, to wiadomo, nie ma tego kosztu.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#GrzegorzSmogorzewski">Natomiast jeśli nie wyrazi zgody, a my podejmiemy działanie związane z usunięciem tego znaku, to może się tym zająć albo właściciel znaku towarowego, albo też może się tym zająć obdarowana jednostka, a my możemy tylko nadzorować ten proces jako administracja państwowa.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#GrzegorzSmogorzewski">Jeżeli chodzi o koszty zniszczenia, w rozporządzeniu unijnym mamy wyraźny zapis, że zniszczenie odbywa się bez żadnych kosztów dla Skarbu Państwa, chyba że ustalono inaczej w ustawodawstwie krajowym. A w naszym krajowym ustawodawstwie inaczej nie ustaliliśmy.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#GrzegorzSmogorzewski">W związku z tym, jeżeli rzecznik prasowy Izby Celnej w Gdyni wskazał, że odbywa się to na koszt Skarbu Państwa, to mylił się tutaj, ponieważ koszty niszczenia obciążają właściciela znaku towarowego. My w tym procesie pełnimy tylko funkcję nadzorującego, czy ten proces został przeprowadzony. Jest to standardowy proces wynikający również z przepisów prawa celnego, bo zniszczenie towaru jest jednym z jego celnych przeznaczeń.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#GrzegorzSmogorzewski">Mówimy tutaj o dosyć kontrowersyjnym przypadku, ale zniszczenie towarów może dotyczyć na przykład zepsutych owoców. Wtedy też jest to przeznaczenie zniszczenia towarów. Jesteśmy nadzorującymi ten cały proces i poświadczającymi jego dokonanie. Tyle informacji, jeżeli będą jakieś pytania chętnie odpowiemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MarekWikiński">Bardzo dziękuję panie ministrze. Czy ktoś z kolegów chce zabrać głos? Jeśli nie, to ja jako pierwszy zabiorę głos w dyskusji. Co do informacji przedstawiciela Służby Celnej w kwestii ponoszenia kosztów w tym konkretnym przypadku Walt Disney Company i w związku z wątpliwościami, kto poniesie te koszty – korporacja czy Skarb Państwa, rozumiem, że poniesie je Walt Disney Company i otrzymamy taką informację potwierdzającą.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MarekWikiński">Jeśli nie otrzymam tej informacji jako Komisja Nadzwyczajna „Przyjazne Państwo”, to od razu sygnalizuję, że w trakcie kontroli wykonania ustawy budżetowej za rok 2010 na wiosnę przyszłego roku będę o to pytał Ministra Finansów, korzystając z informacji, kiedy ta firma przelała pieniądze należne za przechowanie tych towarów przez trzy lata i spalenie. Z informacji medialnych wiem, że firma ta deklarowała, że przekaże na wskazaną organizację charytatywną jakieś wyroby legalne.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MarekWikiński">Panie ministrze, powiem tak, że jest pełna zgoda na zero tolerancji dla alkoholu, dla papierosów, dla felg, dla kołpaków, torebek. Niszczyć wszystko, żeby nawet posłanki nie miały możliwości kupienia sobie podróbek.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#MarekWikiński">Natomiast, jeśli chodzi o tę szczególną grupę towarów, jaką są produkty dla dzieci, czy nie możemy wymyślić jakiegoś rozwiązania, które byłoby w zgodzie z prawem unijnym? Takiego zapisu legislacyjnego, aby ta praktyka, która jak słyszymy, idzie w dobrym kierunku, utrwaliła się i aby jeszcze więcej tych towarów za zgodą właściciela własności intelektualnej było przekazywanych?</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#MarekWikiński">Może potrzebna jest pomoc jakiegoś dobrego eksperta od tych spraw, który się jednocześnie doskonale porusza po brukselskich salonach na przykład od pana ministra Michalaka. Może na przykład dać właścicielom znaków towarowych jakiś termin zawity na wypowiedzenie się w tej kwestii. W tym konkretnym przypadku rzecznik Izby Celnej w Gdyni mówił, że korespondencja z przedstawicielem Walt Disney Company trwała wiele czasu.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#MarekWikiński">Może, gdybyśmy wpisali termin 30 dni, które właściciel własności intelektualnej ma na wypowiedzenie się, a jeżeli w tym zawitym terminie nie wypowie się, nie da zgody ani też nie odmówi tej zgody na przekazanie, następuje domniemanie prawne, że tę zgodę wyraził, ta korespondencja trwałaby o wiele krócej.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#MarekWikiński">Tutaj proszę naszych legislatorów o wsparcie merytoryczne, aby znaleźć jakiś pomysł, aby w tym wąskim wycinku setek tysięcy konfiskowanych podrabianych towarów wyroby dla dzieci traktowane były w ramach lex specialis. Słyszałem wypowiedzi przedstawicieli organizacji charytatywnych, którzy mówili, że wiedzieliby, co zrobić z tymi ubrankami – to się serce kraje panie ministrze, naprawdę. Może, więc spróbujmy zrobić coś dobrego dla polskich najbiedniejszych dzieci. Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#GrzegorzSmogorzewski">Jeżeli można, panie przewodniczący, z naszej strony pomysł związany z terminem zawitym dla właścicieli znaków towarowych zaczerpniemy. Nie wiem, czy zasadą stosowaną powszechnie, we wszystkich jednostkach, jest wyznaczanie terminu, czy też nie, ale obojętnie, jaka w tej chwili jest praktyka, spróbujemy na ten wątek terminu zwrócić uwagę.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#GrzegorzSmogorzewski">Chodzi o to, aby był on wskazywany przez jednostki właścicielom znaku towarowego jako termin określający do kiedy oczekujemy na decyzję i odpowiedź. Sądzę, że takie terminy pojawiają się, ale spróbujemy to ujednolicić. To pierwszy element, do którego spełnienia się zobowiązujemy.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#GrzegorzSmogorzewski">Po drugie, jeszcze przed tym posiedzeniem wystosowaliśmy jako Ministerstwo Finansów pismo przypominające izbom celnym o możliwych rozwiązaniach, jakie daje rozporządzenie Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#GrzegorzSmogorzewski">Sądzę, że to pismo pobudzi do myślenia i do działania wszystkich, a więc wszystkie jednostki, które w strukturze Służby Celnej odpowiadają za tego typu zadania, a więc za wątek zgody i wątek usunięcia znamion naruszenia prawa własności intelektualnej, o ile jest to możliwe.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#GrzegorzSmogorzewski">Ze swojej strony informuję, że my także na te tematy rozmawiamy i w dalszym ciągu będziemy rozmawiali z właścicielami znaków przy różnych okazjach, wtedy kiedy my pozyskujemy wiedzę, kiedy oni nas szkolą, kiedy się spotykamy i rozmawiamy, jak bezpiecznie chronić rynek polski i rynek wspólnotowy.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#GrzegorzSmogorzewski">Może też będziemy teraz w większym stopniu zwracali uwagę na element zgody, bo jest to element, który uruchomiłby nam ten cały proces. Powiem też, że tak naprawdę musimy działać, opierając się na przepisach rozporządzenia unijnego, i potem, patrząc dalej – na rozporządzeniu Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#GrzegorzSmogorzewski">Pamiętajmy, że jeśli chodzi o ustawę – Prawo własności intelektualnej i przemysłowej, mamy art. 305, który mówi: „Kto w celu wprowadzenia do obrotu oznacza towary podrobionym znakiem towarowym lub oznaczone takim znakiem towarowym wprowadza do obrotu podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności”.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#GrzegorzSmogorzewski">Jeżeli orzeczony jest przepadek towaru na rzecz Skarbu Państwa dysponentem tego towaru jest organ administracji i w tym przypadku, nie realizując obowiązku związanego z posiadaniem zgody bądź też z usunięciem tego znaku, narażamy tych, którzy u nas odpowiadają za ten proces i ponoszą odpowiedzialność z art. 305. I to jest też element mocno ograniczający, bo są pewne rozwiązania łagodzące. W przypadku mniejszej wagi sprawca naruszenia tego artykułu podlega grzywnie.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#GrzegorzSmogorzewski">Jeżeli sprawca uczyni sobie z tego naruszenia źródło dochodu, to w tym przypadku mogliby kierownicy jednostek odpowiedzialni za ten proces liczyć na łagodniejsze potraktowanie na podstawie art. 305 ust. 2, ale też nie chcielibyśmy ich stawiać w takim świetle, że muszą tak działać, aby mogli skorzystać z łagodniejszej formy odpowiedzialności wynikającej z tego artykułu.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#GrzegorzSmogorzewski">Musimy się tu poruszać w obszarze tych dwóch rozwiązań, a więc albo zgoda, albo usunięcie znaku. Czasami jest tak, i to był właśnie ten przykład, że tego znaku usunąć się nie da. I na tym polega cały problem.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#GrzegorzSmogorzewski">Natomiast zupełnie innym zagadnieniem jest kwestia bezpieczeństwa produktów. Jest to osobne zagadnienie, które jednak trochę zahacza o ten temat, bo są towary, które naruszają prawo własności intelektualnej, które również są na bakier z rozwiązaniami dotyczącymi bezpieczeństwa produktów. W mojej ocenie należy to potraktować jako przypadek, który jest wyjątkiem od pewnej reguły.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#GrzegorzSmogorzewski">Natomiast, jeżeli chodzi o kwestię zniszczenia, chciałbym doprecyzować, bo chciałbym, aby to było jasno powiedziane. Mówiłem o kosztach zniszczenia, że pokrywa je właściciel znaku. Natomiast nie pokrywa on kosztów przechowywania. Koszty przechowywania są po stronie administracji.</u>
<u xml:id="u-7.12" who="#GrzegorzSmogorzewski">Staramy się je ograniczać w różny sposób. Po pierwsze, żeby przed sądami wskazywać, że te sprawy powinny być szybko rozstrzygane i wtedy skracamy ten okres. Po drugie, mamy takie grupy towarów, jak chociażby papierosy, że koszty składowania poprzez odpowiednie umowy, jakie zawarła Komisja Europejska, mogą być, mówiąc w uproszczeniu, refundowane ze środków, które wpłacają koncerny tytoniowe.</u>
<u xml:id="u-7.13" who="#GrzegorzSmogorzewski">W tej sytuacji, jeżeli znajdziemy papierosy bez znaków, wprowadzone nielegalnie, będące własnością tych koncernów tytoniowych, wiemy też, że oznacza to, że nie pilnują one procesów produkcyjnych, mówiąc skrótem.</u>
<u xml:id="u-7.14" who="#GrzegorzSmogorzewski">W tym przypadku, jeżeli chodzi o tytoń, to też są towary podlegające zniszczeniu i tutaj mamy możliwość odzyskania środków, z których możemy pokryć koszty związane ze składowaniem i zniszczeniem, właśnie z funduszy zbieranych przez koncerny tytoniowe.</u>
<u xml:id="u-7.15" who="#GrzegorzSmogorzewski">Jest to dosyć skomplikowany mechanizm. Obecnie taka umowa obowiązuje z koncernem Philip Morris i z Japan Tobacco i korzystamy z tego rozwiązania. W ostatnim czasie, również z tych pieniędzy, będziemy finalizowali zakup urządzeń rentgenowskich na trzy przejścia graniczne. Ale to już na marginesie.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MarekWikiński">Dziękuję bardzo panie ministrze. Gdyby pan prześledził proces legislacyjny, to znajdzie pan moje nazwisko przy tym procesie w kwestii niszczenia tego typu wyrobów jak wyroby tytoniowe jako osoby, która od dawna się domagała, żeby te wyroby niszczyć. Naprawdę więc tę naszą dyskusję chcę zawęzić wyłącznie do artykułów dla dzieci. I tylko dla dzieci. Czy ktoś jeszcze z naszych gości chce zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MarekWikiński">Nie widzę chętnych do zabrania głosu. A zatem, panie ministrze, umawiamy się w ten sposób, że tę lepszą praktykę, którą już państwo zainicjowali, będą państwo kontynuowali. Domniemywam również, że ten termin zawity pozwoli na szybsze opróżnianie magazynów, bo szybkość postępowania będzie powodowała, że szybciej zapadnie taka czy inna decyzja. Nie będzie już towar zajmował trzy lata magazynów.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MarekWikiński">Jeżeli moglibyśmy być przydatni w czymś, żeby procedura postępowania z sądami mogła być uproszczona, to Komisja „Przyjazne Państwo” jest otwarta na inicjatywy i na pewno mamy krótszą drogę niż droga przez wszystkie uzgodnienia międzyresortowe. Służymy swoją pomocą. Pan minister Kapica też to wie.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MarekWikiński">Jeżeli nie ma pytań, jak już sygnalizowałem, bardzo proszę w tym konkretnym przypadku o informację, czy firma wywiązała się ze zobowiązań i uregulowała należność za zniszczenie tych dziecięcych kurteczek. Będę tutaj naprawdę konsekwentny, nie odpuszczę tego, bo dla mnie zachowanie się takiego światowego koncernu było po prostu zaskakujące.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#MarekWikiński">Nie ma więcej pytań. W Sejmie trwa debata na temat polityki zagranicznej polskiego rządu. W związku z tym zamykam posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej „Przyjazne Państwo” do spraw związanych z ograniczaniem biurokracji. Dziękuję bardzo państwu za przybycie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>