text_structure.xml 45.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanuszPalikot">Otwieram posiedzenie Komisji. Ponieważ na razie nie przewidujemy głosowań w części I, możemy zacząć pracę. To posiedzenie obejmuje jeden punkt porządku obrad: dyskusję o projekcie tzw. samolustracji czy też samopotwierdzenia lub samooświadczenia, oznaczone nr 303. Można powiedzieć, że ta ustawa to dywizjon do walki z administracją. Dywizjon 303.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JanuszPalikot">Innych punktów w porządku obrad nie przewidujemy. Czy panowie przewodniczący zgłaszają jakieś propozycje dotyczące porządku? Nie widzę słyszę. W takim razie rozumiem, że porządek będzie obejmował tylko to zagadnienie. Teraz muszę zadać na początku obrad takie formalne pytanie, proszę abyście państwo nie czuli się tym dotknięci. Czy ktoś z państwa jest lobbystą, który się nie wpisał w tym charakterze na listę obecności? Jeśli tak, to proszę o dopełnienie obowiązku i dokonanie stosownego wpisu. Jeśli nie – dziękuję państwu za uwagę poświęconą tej kwestii. Przechodzimy do wspomnianego projektu przygotowanego przez naszego doradcę pana Konrada Borowicza. Projekt ten – jak państwo już doskonale wiecie – tak naprawdę dotyczy sytuacji, w której dzisiaj w 21 przypadkach od obywatela przychodzącego do urzędu w celu załatwienia sprawy, oczekuje się jakichś dokumentów z innego urzędu. My je wymieniamy w artykule 1 pkt 1 naszej ustawy, zmieniającej Kodeks postępowania administracyjnego. Wymieniamy 21 przypadków i w tych wszystkich sytuacjach chcielibyśmy, żeby po tej nowelizacji było już tak, że żaden dokument – z tych tu wymienionych właśnie 21 – nie byłby już wymagany przez jakąkolwiek administrację. I jeśli obywatel dotąd stawia się w urzędzie w jakiejś sprawie i odpowiednie ustawy wymagają od niego tego typu dokumentów, to dokonujemy właśnie tą nowelizacją zmiany.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JanuszPalikot">Co do tego zakresu wpłynęła opinia pana prof. Sołtysińskiego i prawników jego kancelarii. Oni generalnie uważają te propozycje za dobre i sensowne, z wyjątkiem jednego punktu dotyczącego podatków. W naszym projekcie ustawy jest to punkt… zaraz państwu powiem, który to jest punkt… to jest punkt 20 – nieprowadzenia wobec wnioskodawcy postępowania karnego lub karno-skarbowego. Może być bowiem tak, że obywatel nie wie, że postępowanie takie jest prowadzone, ponieważ ono zostaje ujawniane dopiero na pewnym etapie – twierdzi prof. Sołtysiński. Może więc powstać sytuacja, w której ktoś twierdzi, że nie ma postępowania, a faktycznie to postępowanie się toczy. I w związku z tym prawnicy kancelarii poddają to pod rozwagę. Jest jeszcze dodatkowy bardzo ważny punkt naszej nowelizacji, który też jest dyskusyjny. Chodzi o artykuł 64c. W tym samym 1 artykule w pkt 1, § 2 zmiana dotycząca art. 64c, § 1 – „Organ może zażądać zaświadczenia wymaganego odrębnymi przepisami, pomimo złożenia oświadczenia zastępującego zaświadczenie, gdy jest to niezbędne ze względu na ochronę zdrowia lub życia ludzkiego albo dla zabezpieczenia gospodarstwa narodowego przed ciężkimi stratami bądź też ze względu na inny interes społeczny”.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#JanuszPalikot">Mam wątpliwości co do wszystkich tych punktów: ochrony zdrowia i życia ludzkiego, zabezpieczenia gospodarstwa narodowego, a już szczególnie co do tzw. interesu społecznego, zapisu otwierającego furtkę do żądania przez administrację, tak naprawdę, w każdym przypadku tego właśnie zaświadczenia w miejsce oświadczenia.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#JanuszPalikot">Prosiłbym teraz pana Konrada Borowicza, który przygotowywał nowelizację, żeby się najpierw krótko odniósł do kwestii tego właśnie art. 64c, § 1 oraz do uwagi pana prof. Sołtysińskiego. Potem będę państwu sukcesywnie oddawał głos w tych czy innych sprawach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KonradBorowicz">Króciutko odniosę się do tych uwag. Jeśli chodzi o zastrzeżenie pana przewodniczącego dotyczące art. 64c, § 1, tak naprawdę ten przepis jest próbą wyważenia interesów zarówno strony postępowania administracyjnego, jak i organu. Akurat tutaj interpretacja zmierza w kierunku zaspokojenia oczekiwań organu, ale po to, żeby w rzeczywiście uzasadnionych przypadkach organ taki mógł – pomimo złożenia oświadczenia zastępującego zaświadczenie – zażądać właściwych dokumentów.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#KonradBorowicz">Oczywiście panie przewodniczący, to jest temat dyskusyjny. Sądziłem, że taki – nazwijmy to w cudzysłowie „wentyl bezpieczeństwa” w tym projekcie – byłby użyteczny na wypadki szczególne.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#KonradBorowicz">Natomiast, jeśli chodzi o przesłanki, to one nie są też jakimś moim znowu oryginalnym pomysłem. Bazowałem akurat na przesłankach, które są obecnie zawarte w k.p.a., jeśli chodzi o nadanie rygoru natychmiastowej wykonalności. Tak więc one obrosły jakimś tam orzecznictwem administracyjnym, piśmiennictwem. Wiadomo, że są to sytuacje dosyć szczególne.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#KonradBorowicz">Natomiast, jeżeli Wysoka Komisja uzna, że przesłanki są za szerokie czy w ogóle przepis jest zbędny, to oczywiście ten projekt może funkcjonować bez tego. Po prostu uznałem, że jednak warto też dać organowi taki właśnie bezpiecznik.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#KonradBorowicz">Natomiast, jeżeli chodzi o uwagę przedstawioną w opinii Kancelarii Sołtysiński, Kawecki i Ślęzak, to ja powiem tak: prawdą jest to, co panowie piszą. Natomiast prawdą jest również to, że nie ma obowiązku składania oświadczeń zastępujących zaświadczenie. Zatem, jeżeli osoba oświadczenie takie składa, powinna je składać z pełną świadomością tego, co się może zdarzyć, jeżeli mówi nieprawdę, czyli podlega odpowiedzialności karnej. Przy czym, jeżeli mamy taką sytuację, że ona o postępowaniu nie wie, to wchodzimy tutaj w reżim Kodeksu karnego i na pewno obywatel nie byłby za to skazany. To tak króciutko, na gorąco.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanuszPalikot">Jeszcze raz wrócę do mojego pytania. Jakie to mogą być sytuacje – gdyby pan zechciał podać mi przykłady – w których ze względu na ochronę zdrowia lub życia ludzkiego, organ administracji mógłby zażądać któregoś z tych wymienionych dokumentów? Jaki konkretny przypadek pan ma na myśli? Czy może pan wskazać taki przypadek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#KonradBorowicz">Panie przewodniczący, szczerze mówiąc nie mam na myśli konkretnych przypadków. Są to klauzule na tyle pojemne, że w szeregu sytuacji szczególnych mogą one mieć zastosowanie. To nie jest oryginalny pomysł. Można by było próbować napisać, że w szczególnie uzasadnionych przypadkach. Ale oczywiście wiadomo jest, jak to z organami administracji bywa. Za chwilę byłoby 150 pytań, co to są za szczególnie uzasadnione przypadki? Tu kwestia przesłanek jest otwarta.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#KonradBorowicz">Natomiast wydawało mi się, że przepis jako taki jest organowi potrzebny w sytuacjach, kiedy ma on naprawdę jakieś uzasadnione wątpliwości, co do oświadczenia. Nie wiem. Naprawdę. To jest kwestia dyskusyjna. Ja w tej chwili nie jest w stanie, panie przewodniczący, podać takiego przykładu. Natomiast, w mojej opinii, przesłanki tego są na tyle pojemne, że jakieś tam stany faktyczne, które ewentualnie mogą się zdarzyć, będą się w nich mieściły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanuszPalikot">To znaczy, że nasz problem – tak jak bardzo dobrze podpowiada pan przewodniczący Sekuła – jest taki, że one są zbyt pojemne i boimy się, że to będzie znów worek, w którym wszystko się zmieści.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JanuszPalikot">Zatem powiem panu z góry, że sobie nie wyobrażam, żebyśmy zostawili ten zapis w brzmieniu „lub inny interes społeczny”, bo on mieści w zasadzie wszystko, więc to musi być skreślone. Ja bym tak w każdym razie proponował.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JanuszPalikot">I druga sprawa. Mam duże wątpliwości, co to znaczy ze względu na ochronę zdrowia lub życia ludzkiego? Bo jeżeli chodzi o zabezpieczenie gospodarstwa narodowego przed ciężkimi stratami – mogę sobie wyobrazić, że w jakiejś ustawie dotyczącej strategicznych spraw – nie wiem: prywatyzacji, przemysłu zbrojeniowego, przetargu na usługi zbrojeniowe czy inne tego typu procedury – może istnieć jakiś szczególny rygor, prawda? W energetyce czy w innych wybranych dziedzinach. Szczególny rygor w przypadku np. Mennicy, czy innych instytucji, gdzie można by wprowadzić jednak mimo wszystko te zaświadczenia w miejsce oświadczeń. Ale poza jakimiś kilkoma nadzwyczajnymi przypadkami dotyczącymi właśnie strategicznych gałęzi gospodarki narodowej czy zakładów, których powinno być bardo mało, uważam wręcz, że nie ma powodu, żeby to wszystko się tu znajdowało. Tyle słów mojego komentarza.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#JanuszPalikot">Kto z państwa chce zabrać głos? Pan poseł Woda, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WiesławWoda">Mam pytanie: czy przyjęcie propozycji przedstawionej przez pana nie spowoduje sytuacji, że napiszemy oświadczenie, a później organ, który ma przyjąć to oświadczenie, będzie żądał notarialnego potwierdzenie podpisu? Żeby się nie okazało, że to zamiast uprościć – wydłuży całą procedurę i będziemy szukać notariusza, który potwierdzi własnoręczność podpisu. Czy dostrzega pan takie zagrożenia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#KonradBorowicz">W mojej opinii, tak jak pan przewodniczący mówi, nie ma takiego zagrożenia. Tu wchodzimy akurat w regułę składania oświadczeń woli, wynikającą z reguły z Kodeksu cywilnego i organ nie ma prawa – przynajmniej na gruncie Kodeksu cywilnego – żądać notarialnego poświadczania podpisu pod takim oświadczeniem petenta.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#KonradBorowicz">To jest zwykłe oświadczenie woli w formie pisemnej dla celów dowodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JanuszPalikot">Czy mogę prosić o opinię Ministerstwo Finansów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WłodzimierzGruba">Urzędy skarbowe są obecnie największym w kraju – można tak powiedzieć – producentem zaświadczeń. Produkują zaświadczenia masowo, w skali milionów. Oczywiście niezadowolenie klientów występujących o zaświadczenia ogniskuje się wtedy na urzędzie skarbowym, a nie na ogranie, który tych zaświadczeń żąda. Dlatego popieramy wszystkie propozycje, które zmierzają w kierunku, który wytycza ten projekt w celu autocertyfikacji i minimalizowania liczby wystawianych zaświadczeń. Oczywiście to zawsze powinno być prawo podatnika, a nie obowiązek. Dlatego zgadzam się z panem mecenasem, co do oceny również zagadnienia w zakresie zaświadczeń o stanie zaległości podatkowych. Większość podatników nie prowadzi działalności gospodarczej. Wyrwana o północy osoba, na postawione pytanie: czy ma, lub nie zaległości podatkowe z całą pewnością odpowie albo tak, albo nie, bo tego typu rzeczy się wie. Jeżeli ktoś ma zaległości, to prawdopodobnie każdego dnia o tej sprawie sobie przypomina. Oczywiście, jeżeli sprawa jest niejasna, czyli było prowadzone postępowanie podatkowe, była prowadzona kontrola podatkowa, być może istniały zaległości podatkowe, podatnik dokonywał pewnych wpłat czy było prowadzone postępowanie egzekucyjne, istnieje rzeczywiście element niepewności, co do tego, czy zaległości te jeszcze istnieją. A jeżeli tak, to jaka jest ich wysokość. Być może wygasły.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#WłodzimierzGruba">W tych sytuacjach na pewno ze względu na ostrożność procesową każdy obywatel chciałby uzyskać pewność i prawdopodobnie wystąpi o wydanie zaświadczenia. Przepisy takie prawo oczywiście mu dają. Tego prawa nie można nikomu odebrać.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#WłodzimierzGruba">Jeżeli chodzi o kwestię art. 64c, rzeczywiście patrząc pod kątem urzędów skarbowych, jako producentów zaświadczeń, też obawiamy się, że ten przepis de facto w pewnym stopniu zminimalizuje liczbę tych zaświadczeń. Nie będzie to 5 mln, ale 2 mln. Ale to też jest sytuacja, która nie może być z punktu widzenia urzędów skarbowych nadal akceptowana. Urzędy skarbowe są do poboru podatków, kontroli wymierzania podatków, a nie wydawania certyfikatów na rzecz okoliczności, które de facto większości podatnikom są doskonale znane. Na przykład, zaświadczenia o wysokości dochodów, które mogą wynikać albo z zeznania, albo z decyzji. I o zeznaniu, i o decyzji podatnik posiada wiedzę, bo zeznanie wypełnia samodzielnie. Natomiast decyzja jest mu doręczana, więc informacja o dochodach, przychodach musi w każdym przypadku być podatnikowi znana.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#WłodzimierzGruba">Być może pewnym rozwiązaniem w zakresie zagadnienia, które planuje się rozwiązać w art. 64c jest uprawnienie organu, któremu to oświadczenie jest przedkładane do wystąpienia do organu wystawiającego zaświadczenie o potwierdzenie prawdziwości danych zawartych w tym oświadczeniu.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#WłodzimierzGruba">Ten kierunek wytycza również rządowy projekt ustawy o informatyzacji działalności podmiotów publicznych, który – być może – kiedy ten projekt zostanie uchwalony i wdrożony, również w aspekcie informatycznym w ogóle zlikwiduje omawiany problem, ponieważ organy będą mogły się ze sobą komunikować, wymieniając dane ze swoich baz informatycznych. Ale jednocześnie w tym projekcie wyznacza się tego typu kierunek, że organy nie mogą żądać wydania zaświadczeń, jeżeli mogą uzyskać informację, potwierdzenie prawdziwości zaświadczenia od organu wystawiającego to zaświadczenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JanuszPalikot">Czy przedstawiciel Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji chciałby zabrać w tej sprawie głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KatarzynaPuławska">Niestety, nie mamy upoważnienia do przedstawienia stanowiska w tej sprawie. Poza tym...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JanuszPalikot">Bez stanowiska. Ale proszę powiedzieć, co pani myśli? To będzie oficjalne faux pas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#KatarzynaPuławska">No właśnie. Tak, że nie posiadamy stanowiska. Jesteśmy w tej sprawie tylko obserwatorami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanuszPalikot">Dobrze. Czy ktoś z państwa chce jeszcze zabrać głos? Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZbyszkoWizner">Na początku toczyła się rozmowa na temat zasadności wprowadzenia art. 64c. W mojej ocenie, mimo że rzeczywiście stanowi on pole do nadużyć, można sobie doskonale wyobrazić sytuację, kiedy właśnie ze względu na ochronę zdrowia albo życia ludzkiego trzeba przedstawić właściwy dokument zamiast zaświadczenia. Mianowicie, możemy sobie wyobrazić sytuację, kiedy ktoś mówi, że jest lekarzem. Jest to jednak kwestia posiadania określonych uprawnień zawodowych. W określonych sytuacjach ma znaczenie i nie można bazować tylko i wyłącznie na samym oświadczeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanuszPalikot">Kto z państwa jeszcze chce zabrać głos? Czy ktoś się jeszcze zgłasza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MarekSkrzyński">Krajowa Rada Notarialna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JanuszPalikot">Przedstawiciele Krajowej Rady Notarialnej chcą zabrać głos? Tak? Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MagdalenaCzubaWąsowska">W odniesieniu do omawianego art. 64c my nie mamy uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JanuszPalikot">Proponuję następującą poprawkę art. 64 kolegom, bo koleżanki nie ma, żebyśmy na gorąco dokonali pewnych zmian. A mianowicie – zostawmy w takim razie „ze względu na ochronę zdrowia lub życia ludzkiego albo dla zabezpieczenia gospodarstwa narodowego przed ciężkimi stratami”. Koniec, kropka. Tak? W tym miejscu postawilibyśmy kropkę. Ja mam w głowie, oczywiście, argumenty pana dyrektora z Ministerstwa Finansów i niewykluczone, że gdy dalej się będzie toczyła ta debata, zbierzemy opinie BAS-u, Biura Legislacyjnego, to być może jeszcze wrócimy do tego typu rozwiązania. Jednak na razie nie otwierajmy tych zapisów zbyt szeroko, bo jak wiadomo, to właśnie potem na ogół ich zakres rozszerza się w dalszych pracach.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JanuszPalikot">Czy są inne propozycje, jeżeli chodzi o zmianę tego wstępnego projektu? Nie ma innych. To poddajmy pod głosowanie najpierw tę zmianę art. 64c, w tym naszym 1 artykule nowelizacji. Kto jest za przyjęciem zmiany w art. 64c?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JadwigaGryżewska">Przepraszam, chciałam zgłosić propozycję do innych punktów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanuszPalikot">Tak? Za chwilę będziemy prosili o następne.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JanuszPalikot">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem tej zmiany, proszę o podniesienie ręki. Dziękuję? Kto się wstrzymał? Kto był przeciw? Stwierdzam, że Komisja wobec braku sprzeciwu przyjęła wniosek jednogłośnie.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JanuszPalikot">Dobrze, to przejdziemy do innych punktów. Pani chce zgłosić jakąś propozycję. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JadwigaGryżewska">Chciałabym zgłosić wątpliwość do art. 220a, a mianowicie zarówno w projekcie, jak i w obowiązujących przepisach, nie mamy zdefiniowanej osoby czynnej w lokalu organu administracji publicznej. Co należy rozumieć pod tym pojęciem? Jaka to osoba w organie może dokonywać poświadczeń? To jest pierwsza uwaga dotycząca art. 220.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JadwigaGryżewska">Generalnie do poświadczeń zasadne wydawałoby się ograniczenie możliwości dokonywania poświadczeń tylko do tych dokumentów, które są niezbędne w postępowaniu, które toczy się, bądź będzie się toczyć przed tym organem administracji publicznej, a nie jakiekolwiek dokumentu, z którym zgłosi się zainteresowany do danego organu. Czy do dalszych artykułów również do opłaty skarbowej można zgłaszać uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanuszPalikot">Na razie te dwa punkty. Później w pierwszej kolejności udzielę pani głosu w innych sprawach.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JanuszPalikot">Najpierw bym prosił o opinię pana Konrada Borowicza, a później resztę państwa będę pytał o odniesienie się do tych dwóch propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#KonradBorowicz">Jeżeli chodzi o kwestię osoby czynnej w lokalu organu administracji publicznej, to ja się akurat nie spodziewałem, że będą jakiekolwiek wątpliwości, bo pojęcie osoby czynnej w lokalu przedsiębiorcy występuje w Kodeksie cywilnym i wiadomo, kto to jest, nie mamy wątpliwości. A czy to będzie osoba czynna w lokalu przedsiębiorcy, czy to jest osoba czynna w lokalu organu administracji publicznej, to jest ta sama kategoria osób. Jest to tak zwana panienka w okienku, mówiąc kolokwialnie, prawda? Czyli, w mojej opinii, osoba zajmująca się obsługą ludności. Może to być osoba również wyznaczona przez organ. Przecież to nie musi być każdy urzędnik, który siedzi w sali obsługi petentów. Tylko będzie okienko pt. poświadczanie, wraz z osobą wskazaną przez organ i informacją, że ten urzędnik w sali – że tak powiem – obsługuje petentów, dokonując poświadczeń.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#KonradBorowicz">Co do tej kategorii osoby akurat nie mam najmniejszej wątpliwości, bo jak mówię, sądzę, że w razie pojawienia się jakichkolwiek wątpliwości, można sięgnąć do Kodeksu cywilnego. Tam jest bujne orzecznictwo i piśmiennictwo w sprawie osoby czynnej w lokalu przedsiębiorcy. Dlatego posłużyłem się akurat takim pojęciem.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#KonradBorowicz">A przepraszam, druga wątpliwość, jaka była?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanuszPalikot">Chodziło o dokumenty, które dotyczą sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JadwigaGryżewska">Ograniczenie do dokumentów dotyczących, na przykład, oświadczeń, które będą wykorzystywane w danym postępowaniu, a nie w jakimkolwiek...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#KonradBorowicz">To, tak naprawdę, znacząco zawęzi poświadczenia. Miałem na względzie dobro petenta i wydawało mi się, że jeżeli już mielibyśmy zawężać to, chociaż na potrzeby w ogóle postępowań administracyjnych.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#KonradBorowicz">Natomiast wydaje mi się, że wprowadzenie uwarunkowania, iż na potrzeby postępowania wyłącznie przed tym organem, będzie znaczącym zawężeniem. Gdy myślałem o poświadczaniu dokumentów przez urzędników, to wyobrażałem to sobie tak, że przychodzi po prostu Kowalski do urzędu, wyjmuje kwity, bo potrzebuje poświadczenia do jakiegoś postępowania administracyjnego innego, niekoniecznie tego przed organem, którego urzędnik poświadcza. I taki urzędnik poświadcza, jeżeli nie ma oczywiście żadnych podejrzeń, zadrapań, podkreśleń i tak dalej, bo to już jest jakby „wyższa szkoła jazdy”, którą uważam, że należy pozostawić notariuszom, aby to była ich domena.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#KonradBorowicz">Natomiast wydaje mi się, że to będzie, po prostu, zbyt wąski zakres. Ale sprawa jest do rozstrzygnięcia przez Wysoką Komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JanuszPalikot">Czy ktoś z państwa chciałby się do tego odnieść? Pan mecenas, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JanRudnicki">Krajowa Rada Notarialna złożyła do Wysokiej Komisji drogą poczty elektronicznej projekt nowej zmiany art. 220a i właśnie w tym momencie się okazało, że zastrzeżenie Krajowej Rady Notarialnej jest tożsame z tym, co wygłosili państwo z Ministerstwa Finansów.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JanRudnicki">Mianowicie Krajowa Rada Notarialna uważa, że należałoby dodać w przepisie art. 220a ust. 1 po słowie „poświadcza” właśnie sformułowanie „na potrzeby postępowania administracyjnego toczącego się przed tym organem”. Uzasadnienie dla tej zmiany jest przede wszystkim takie, że Krajowa Rada Notarialna uważa, iż w obecnym kształcie przepis art. 220a jest tak naprawdę celem projektowanej nowelizacji.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#JanRudnicki">Otóż celem tejże nowelizacji jest usprawnienie postępowania administracyjnego poprzez wprowadzenie rozwiązań upraszczających gromadzenie dokumentów w tych postępowaniach i właśnie temu ma służyć projektowana instytucja poświadczania dokumentów. Ma ona stanowić poniekąd legalizację dotychczasowej częstej praktyki urzędowej, z którą ma do czynienia każdy, kto się z administracją publiczną na co dzień styka.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#JanRudnicki">Oczywiście, Krajowa Rada Notarialna uważa, że projekt ten jest, co do zasady, jak najbardziej słuszny i godny poparcia, jednak Krajowa Rada Notarialna wyraża wątpliwość i uważa, że przedmiotowa instytucja została ujęta jednak zbyt szeroko, co może rodzić rozliczne problemy natury praktycznej. Przede wszystkim bowiem w obecnym brzmieniu art. 220a – wykładnia literalna prowadzi do jednoznacznego wniosku, iż urzędnik administracji publicznej będzie miał obowiązek poświadczyć dosłownie każdy dokument, dosłownie każdemu interesantowi, który zażąda tego w lokalu administracji publicznej przeznaczonym do obsługiwania publiczności. Czyli, mówiąc przykładowo, może to doprowadzić do – na przykład – takiej sytuacji, że osoba przychodzi do pierwszego z brzegu urzędu administracji publicznej z jakimkolwiek dokumentem – może to być, na przykład, bardzo skomplikowany akt notarialny – i może zażądać poświadczenia zgodności kopii i oryginałem. Sytuacja wydaje się Krajowej Radzie Notarialnej dość problematyczna, gdyż urzędnik administracji publicznej nie jest osobą kompetentną, żeby poświadczać tak skomplikowane dokumenty.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#JanRudnicki">Taką sytuację należy również uznać za oczywiście sprzeczną z celem regulacji, którym jest usprawnienie i przyspieszanie procedur administracyjnych, gdyż w obecnym kształcie instytucja z art. 220a mogłaby doprowadzić do dodatkowego obłożenia pracą pracowników organów administracji publicznej, gdyż tak naprawdę przeczytanie i poświadczenie zgodności z oryginałem kopii takiego dokumentu jest pracą, która może zająć bardzo długi czas.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#JanRudnicki">I właśnie w celu wyeliminowania takiej literalnej interpretacji, konieczna byłaby bardzo skomplikowana wykładnia systemowa i sprecyzowanie celu tegoż przepisu, by dopiero tą drogą można było dojść do wniosku, że chodzi tak naprawdę tylko i wyłącznie o poświadczanie dokumentów na potrzeby postępowań toczących się przed organami administracji publicznej.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#JanRudnicki">Dodatkowo Krajowa Rada Notarialna pragnie zauważyć, że w obecnym kształcie projektowany art. 220a wchodzi w bardzo znaczącą kolizję z kompetencjami notariatu, gdyż tak naprawdę daje on urzędnikowi administracji publicznej pracującemu w lokalu do przyjmowania publiczności kompetencje niemal tożsame z kompetencjami notariusza, określonymi w art. 96 ustawy – Prawo o notariacie.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#JanRudnicki">Można stwierdzić, że rozwiązanie takie prowadzi zatem do powstania swoistej konkurencji pomiędzy notariatem a urzędnikami administracji, wyposażonymi nagle w zbyt szeroko zakreślone kompetencje do poświadczania dokumentów. Tego typu konkurencja jest bez wątpienia zjawiskiem niepożądanym, gdyż może prowadzić do zagrożenia dla bezpieczeństwa obrotu prawnego.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#JanRudnicki">Poświadczanie dokumentów ma ogromne znaczenie dla bezpieczeństwa obrotu prawnego i jako takie wymaga od osoby tego dokonującej szczególnych predyspozycji i szczególnego przygotowania, co właśnie próbowałem wykazać na przykładzie osoby, która przychodzi do dowolnego urzędu z bardzo skomplikowanym dokumentem.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#JanRudnicki">Ustawodawca powierzył kompetencje do poświadczania dokumentów notariuszom właśnie w celu zapewnienia bezpieczeństwa obrotu prawnego. Notariusze jako funkcjonariusze publiczni, przedstawiciele zawodu zaufania publicznego, są nie tylko poddani wcześniej restrykcyjnej odpowiedzialności zawodowej, dyscyplinarnej, ale są również osobami, które przeszły trudny proces przygotowania do zawodu i zostały wyselekcjonowane na podstawie restrykcyjnych kryteriów określonych w ustawie – Prawo o notariacie.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#JanRudnicki">Warto zauważyć, że w dotychczasowym stanie prawnym notariusze są tak naprawdę jedynym zawodem prawniczym, któremu udzielono generalnej kompetencji do poświadczania dokumentów. Nawet inne zawody zaufania publicznego, tak jak adwokaci i radcowie prawni, nie mają takiej generalnej kompetencji.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#JanRudnicki">Zwracam uwagę na to, że użyłem przymiotnika „generalnej kompetencji”. Owszem, niektórzy urzędnicy niektórych urzędów administracji publicznej, tudzież osoby wykonujące inne zawody zaufania publicznego, mogą poświadczać niektóre typu dokumentów. Natomiast generalna kompetencja była dotychczas tylko i wyłącznie w gestii notariatu.</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#JanRudnicki">W zasadzie w tym momencie wydaje mi się, że poprzestaniemy na tym etapie argumentacji, bo z tego, co widzę, pan miałby zastrzeżenia do tych racji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JanuszPalikot">Teraz jeszcze pan mecenas z Kancelarii Sołtysiński, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ZbyszkoWizner">Chciałbym pokrótce odnieść się właśnie do tej poprawki. Nie możemy zapomnieć o jednej rzeczy, że poświadczanie dokumentów, czy daty okazania dokumentu, mieści się w sferze zadań publicznych, których wykonywanie zostało przekazane notariuszom, co nie zmienia faktu, że są to cały czas zadania publiczne, które mogą być także wykonywane przez pozostałych funkcjonariuszy państwa. Jeżeli chodzi o samo k.p.a., to k.p.a. nie tylko reguluje przepisy postępowania administracyjnego, ale także dodatkowe zadania administracji, chociażby wydawanie zaświadczeń.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#ZbyszkoWizner">Kwestia zawężenia możliwości poświadczania dokumentów tylko dla celów konkretnego postępowania, w sumie w tym momencie pozbawia sensu całą tę regulację, gdyż tak czy tak, obecnie na etapie postępowania administracyjnego, jeżeli się ktoś pojawia z jakimś dokumentem, to urzędnik robi sobie z tego odpis i wpina do akt. I to wszystko.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#ZbyszkoWizner">Natomiast rozumiem, że celem tej nowelizacji jest po części rzeczywiście przejęcie zadań publicznych przekazanych notariuszom przez organy administracji. Możemy oczywiście dyskutować, czy na potrzeby tego postępowania administracyjnego, czy innych postępowań administracyjnych. Tylko, jeżeli zaczynamy taką dyskusję, to dany petent przychodzący do urzędu musi w jakiś sposób wykazać, że jakieś postępowanie administracyjne go dotyczy. Zatem musi powiedzieć pani w okienku: wie pani, bo ja mam teraz taką sprawę i mam zamiar złożyć takie i takie podanie w innym organie, i w tym celu potrzebuję takiego poświadczenia. Naturalną reakcją są słowa: to proszę iść do tamtego organu i oni panu poświadczą.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#ZbyszkoWizner">Jeżeli chodzi z kolei o datę okazania dokumentu, to ja nie widzę w tym przypadku najmniejszego problemu. Jest to bardzo ważna funkcja. Przepisy prawa cywilnego przewidują formę podania daty pewnej, czyli daty urzędowo poświadczonej. Oczywiście robią to najczęściej notariusze, natomiast mogą też robić organy administracji. Potwierdza to też orzecznictwo. Tak, że ta funkcja jest już pełniona przez organy administracji i wprowadzenie tego do Kodeksu postępowania administracyjnego nic w tym zakresie nie zmienia.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#ZbyszkoWizner">Natomiast przy wielkim szacunku dla notariatu – bo jestem ogromnym orędownikiem notariatu i u notariuszy bywam bardzo często – nie spotkałem się z sytuacją, żeby notariusz osobiście przeglądał oryginał i następnie poświadczał kopię. Najczęściej ktoś przychodzi do notariusza, zostawia oryginał u pani asystentki i pani asystentka go kseruje, a następnie stempluje, podkłada notariuszowi, który rozmawiając z danym petentem, stawia tylko parafkę na każdej stronie, a następnie podpisuje ostatnią stronę. Tak to wygląda praktyce.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#ZbyszkoWizner">Tak, że mówiąc o specjalistycznym przygotowaniu do poświadczania zgodności oryginału z kopią, czy kopii z oryginałem, przyjrzyjmy się, jak to w rzeczywistości funkcjonuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JanuszPalikot">Ja i tak nie będę rekomendował tej zmiany, w związku z tym pan poseł Sekuła, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MirosławSekuła">Mam wątpliwość, czy rzeczywiście nie należałoby dodać słów „na potrzeby postępowania administracyjnego”, ale zdecydowanie jestem przeciwny, żeby dodawać „toczącego się przed tym organem”. Na razie takiego wniosku nie zgłaszam, tylko mówię, że mam taką wątpliwość. Być może, gdy będziemy mieli dodatkowe ekspertyzy, to wtedy z nich wyniknie, że należy jednak zawęzić to do postępowania administracyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JanuszPalikot">Tak. Myślę, że jeśli skierujemy ten projekt – na co wszystko wskazuje – do zaopiniowania do Biura Legislacyjnego i BAS-u, to dostaniemy w tych opiniach jakieś argumenty i zobaczymy, w jakim stopniu będą wzmacniały elementy dzisiejszej dyskusji. Wtedy do tej kwestii, którą sobie odnotowujemy, ewentualnie wrócimy. Dzisiaj bym jednak nie zawężał tego zagadnienia, bo punkt wyjścia musi być w miarę szeroki, żeby się to jakoś rozsądnie skończyło. W związku z tym, na razie bym się nie przychylał do tego, żeby dyskutować o tych dwóch punktach przez panią poruszonych. Czy są inne wnioski? Nie ma zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#JanuszPalikot">W takim razie udzielam pani głosu w sprawie opłaty skarbowej, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#JadwigaGryżewska">Generalnie mam dwie uwagi dotyczące art. 3 projektowanej ustawy w kwestii nowelizacji ustawy o opłacie skarbowej.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#JadwigaGryżewska">Pierwsza uwaga dotyczy określenia stawki opłaty skarbowej. Zgodnie z art. 217 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej określenie stawek podatkowych następuje w drodze ustawy i powinny być one określone kwotowo. Natomiast w projekcie mamy odniesienie do stawek. Stawka została określona poprzez odesłanie do stawek maksymalnych taksy notarialnej, której wysokość jest określona w rozporządzeniu. To może powodować, iż przepis ten będzie niekonstytucyjny.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#JadwigaGryżewska">Dodatkowo chciałabym wskazać, że takie określenie wysokości stawki opłaty skarbowej będzie powodowało trudności w jej stosowaniu, bowiem zainteresowany zobowiązany do zapłaty opłaty skarbowej, będzie musiał korzystać z dwóch aktów prawnych, aby móc określić wysokość opłaty skarbowej. To jest pierwsza uwaga.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#JadwigaGryżewska">Druga uwaga dotyczy samego projektu zaproponowanych poszczególnych zmian. Na gruncie ustawy o opłacie skarbowej poświadczenia są zaświadczeniami, a więc nie potrzeba dodatkowych regulacji w art. 1 ustawy i w poszczególnych art. 2, 3. Wystarczy w załączniku do ustawy, w II części tego załącznika określić wysokość stawki opłaty skarbowej, a właściwie doprecyzować istniejący przepis. Bowiem w ust. 4 w II części załącznika do ustawy o opłacie skarbowej, mamy określoną stawkę za poświadczenie zgodności duplikatu, odpisu, wyciągu, wypisu lub kopii i stawka ta wynosi 5 zł od każdej stronicy.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#JadwigaGryżewska">Również mamy stawkę za poświadczenie własnoręcznie złożonego podpisu. Stawka ta wynosi 9 zł za takie poświadczenie.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#JadwigaGryżewska">Jeszcze jedna rzecz dotycząca uzasadnienia. A mianowicie – w ostatniej części uzasadnienia podano nieobowiązujące rozporządzenie w sprawie opłaty skarbowej. W tej chwili obowiązuje rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 28 września 2007 roku w sprawie zapłaty opłaty skarbowej i nie ma również znaczków opłaty skarbowej, co wskazano jako formę zapłaty opłaty skarbowej w uzasadnieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JanuszPalikot">Dobrze, dziękuję pani za ten głos. Czy przypadkiem my, jako Komisja – pytanie kieruję do sekretariatu – nie dokonaliśmy zmiany tej opłaty 5 zł za stronę? Bo pamiętam, że to było przedmiotem prac Komisji i wiem, że składaliśmy wniosek zdaje się o złotówkę, o ile dobrze pamiętam. Nie wiem, co się stało z tym projektem. Dobrze, gdyby można było do godz. 15.30, na następne posiedzenie Komisji sprawdzić, co się z tym wnioskiem dzieje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JadwigaGryżewska">Projekt ten jest w tej chwili przedmiotem procedowania w podkomisji do spraw monitorowania systemu podatkowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MirosławSekuła">W Komisji Finansów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JadwigaGryżewska">Tak, w Komisji Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JanuszPalikot">Jak długo tam jest? Dobrze byłoby dostać na ten temat informację, żeby przypadkiem to nie ugrzęzło tam na pół roku, bo jak sobie przypominam, wniosek ten złożyliśmy dobre parę miesięcy temu – a nawet powiem więcej, jeszcze przed moim odejściem z funkcji szefa Komisji, czyli 9 miesięcy...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MirosławSekuła">Już 9 miesięcy leży. Może się urodziło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JanuszPalikot">To ciąża taka porządna. Naprawdę porządna ciąża. Zaraz oddam głos panu posłowi Wodzie. Teraz prosiłbym, by najpierw odniósł się do tej kwestii pan Konrad Borowicz i dopiero potem udzielę panu głosu, dobrze? Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#KonradBorowicz">Oczywiście z pokorą przyjmuję uwagi pani z Ministerstwa Finansów, jako osoby najlepiej znającej akty normatywne, dotyczące dziedziny danin publicznych. W sumie ta argumentacja jest trafna o tyle, że rzeczywiście taksa notarialna – maksymalne taksy notarialne są w akcie wykonawczym – ma co prawda umocowanie ustawowe. Ja się zgadzam, tylko nie rozumiem konkluzji. Czy pani zdaniem należałoby w ogóle zrezygnować ze zmiany w opłacie skarbowej, czy tylko zmienić załącznik, bo to jest kwestia w istocie techniczna?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JadwigaGryżewska">Wystarczy zmienić załącznik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#KonradBorowicz">Załącznik. To jest panie przewodniczący do zrobienia. Nie ma problemu. W pełni przyjmuję te uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JanuszPalikot">Dobrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#WiesławWoda">Mam do przedstawiciela ministra finansów pytanie, czy sprawdziła się decyzja o tym, że opłaty skarbowej nie można wnosić w formie znaczka skarbowego, tylko trzeba ją wnosić w urzędzie, w kasie? To jest bardziej uciążliwe niż wysokość tej kwoty, bo niejednokrotnie trzeba z wpłatą biec albo jechać na drugi koniec miasta i to jest generalnie krytykowane przez petentów. Czy Ministerstwo Finansów rozważa powrót do wcześniej stosowanej metody? Kupując w kiosku „RUCH-u” czy innym miejscu znaczek opłaty skarbowej i nosząc w portfelu, używam go wtedy, kiedy jest mi to potrzebne, a nie muszę za każdym razem biegać po mieście albo jeździć tramwajem, czy jakimś innym środkiem lokomocji, żeby wnieść opłatę skarbową. To jest, panie przewodniczący, niezwykle dokuczliwe dla obywatela – interesanta urzędu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JanuszPalikot">Przez wiele miesięcy zajmowaliśmy się tą sprawą. Dobry rok temu właśnie, jako jedną z pierwszych spraw, ale nie pamiętam – szczerze mówiąc – jak to się zakończyło. Wycofaniem chyba przez nas tego projektu. Zdaje się, że wycofaliśmy się z tego projektu po ogromnym oporze Ministerstwa Finansów. Jednak, jeśli państwo chcecie się do tego odnieść, to bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#JadwigaGryżewska">W tej chwili nie jest rozważany powrót do możliwości zapłaty opłaty skarbowej znaczkami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#WiesławWoda">A dlaczego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JadwigaGryżewska">Ze względu na koszty. Przed tą Komisją był procedowany projekt dotyczący możliwości ponownego wprowadzenia znaczków i wówczas została przedstawiona obszerna argumentacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JanuszPalikot">Czy pan przewodniczący Woda chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WiesławWoda">Miałem na myśli koszty emisji znaczków skarbowych. Natomiast...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JadwigaGryżewska">Również...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WiesławWoda">Czy ja mogę skończyć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JadwigaGryżewska">Również...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WiesławWoda">Ale czy ja mogę skończyć?</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#WiesławWoda">Pani ma na myśli oczywiście koszty emisji, drukowania i dystrybucji opłaty skarbowej. Natomiast o wiele większe koszty ponosi obywatel, który mając wnieść opłatę skarbową, powiedzmy 5 zł, jeździ tramwajem z przesiadkami i tak dalej, i ta opłata rośnie wielokrotnie. A w końcu urząd i instytucje są dla obywatela, a nie obywatel dla urzędu.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#WiesławWoda">I stąd też, panie przewodniczący, ja sobie przypominam tę dyskusję, ale uważam, że skoro Komisja „Przyjazne Państwo” ma rzeczywiście podejmować decyzje o tym, by państwo było przyjazne proponuję, abyśmy po prostu do sprawy wrócili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JanuszPalikot">Dobrze. Ja się do tego wniosku przychylam. Prosiłbym, aby na następne posiedzenie – nie na kolejne dziś, ale w następnym tygodniu – sekretariat Komisji dostarczył nam stosowny materiał. Chciałbym żebyśmy wszystkie protokoły z tamtych posiedzeń dotyczące tej kwestii, a nawet z obrad wcześniejszych, dostali do przeczytania w formie e-maili i mieli jeden punkt obrad, na jednym z posiedzeń Komisji w przyszłym tygodniu, poświęcony ponownemu rekapitulowaniu wszystkiego, co się w tej sprawie działo. Przejrzymy decyzje, argumenty za i przeciw, które wówczas padały i ponownie się w tej sprawie naradzimy. Bardzo proszę.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#JanuszPalikot">Chciałbym zapytać, czy koledzy by się zgodzili, żeby upoważnić pana Konrada Borowicza do zmiany art. 3 w naszej projektowanej ustawie w duchu zaproponowanym przez Ministerstwo Finansów, aby w miejsce tych wyspecyfikowanych zmian różnego rodzaju artykułów, wprowadzić zmianę załącznika, jako rozstrzygnięcie tej kwestii? Czy są jakieś inne wnioski w tej sprawie? To przegłosujmy formalnie, że upoważniamy pana Konrada Borowicza do dokonania tych zmian. Tak? Kto jest za podjęciem tej decyzji? Dziękuję serdecznie.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#JanuszPalikot">I w związku z tym po naniesieniu tych poprawek proponuję, żebyśmy podjęli uchwałę o skierowaniu tego projektu do Biura Analiz Sejmowych już z tymi poprawkami, które przegłosowaliśmy i co do których upoważniliśmy pana Konrada Borowicza – do Biura Analiz Sejmowych i Biura Legislacyjnego. To do nas i tak wróci i będzie przedmiotem kolejnej pracy Komisji i naszej oceny. A nie będziemy tracili czasu na to, by jeszcze raz się spotykać tylko po to, żeby to, co tutaj zostało uzgodnione sprawdzić, czy rzeczywiście dokładnie jest takie, o jakie nam chodziło. Jeśli zakres poprawek byłby inny, to będziemy oczywiście egzekwowali nasze intencje.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#JanuszPalikot">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za skierowaniem tego projektu do dalszych prac, czyli do Biura Analiz Sejmowych i Biura Legislacyjnego, bardzo proszę o podniesienie ręki. Dziękuję. Kto się wstrzymał? Kto był przeciw? Stwierdzam, że wobec braku sprzeciwu Komisja przyjęła wniosek jednogłośnie.</u>
          <u xml:id="u-59.4" who="#JanuszPalikot">To świetnie. Na razie tyle. Pewnie w ciągu dwóch tygodni dostaniemy jakieś opinie i wrócimy do projektu już z literką „b”. Dziękuję państwu. Następne posiedzenie, niestety, dzisiaj o godz. 15.00. W której sali? W tej samej sali o godz. 15.00. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>