text_structure.xml 57.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MirosławSekuła">Otwieram posiedzenie Komisji. Jego porządek zawiera tylko jeden punkt – rozpatrzenie projektu ustawy o broni i amunicji. To jest projekt zgłoszony przez Fundację Rozwoju Strzelectwa w Polsce. Dziś kontynuujemy prace nad tą propozycją, to już czwarta wersja tego projektu.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#MirosławSekuła">Pragnę państwa poinformować, że nasza długotrwała praca jest uważnie obserwowana przez osoby zainteresowane rozwojem strzelectwa czy też wytwarzaniem broni różnego typu. Informuję państwa, że niedawno otrzymaliśmy dwa kolejne pisma. Jedno z przedsiębiorstwa BUMAR sp. z o.o., które kończy się stwierdzeniem: „Całym sercem popieramy wysiłki państwa w sprawie zmienienia wspomnianej ustawy i trzymamy kciuki za powodzenie w trudnej misji”. Drugie pismo jest z Polskiej Izby Ochrony Mienia i Osób, członka Krajowej Izby Gospodarczej. Proponuję następującą kolejność: najpierw poproszę o wypowiedź przedstawiciela Fundacji Rozwoju Strzelectwa w Polsce na temat tej czwartej już wersji projektu. Następnie, chciałbym poprosić BAS o ustną opinię i wyjaśnienie wątpliwości, które występowały do tej pory. Czy ta czwarta wersja niweluje te wątpliwości? Potem przeprowadzimy dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#MirosławSekuła">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela Fundacji Rozwoju Strzelectwa w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JarosławLewandowski">Wprowadziliśmy poprawki głównie o charakterze redakcyjnym, zgodnie z uwagą BAS, zmieniliśmy brzmienie przepisu, odnosząc się do implementowanej dyrektywy. Zmieniliśmy w tytule ustawy brzmienie przepisu odnoszącego się do dyrektywy, co było zgodne z propozycją BAS. W art. 3 dokonano poprawki stylistycznej, bo użyto niewłaściwych wyrazów. To samo dotyczy ust. 4. w art. 7 ust. 1. Proponujemy zmianę uwzględniającą zastrzeżenia BAS, chodzi o uzyskanie brzmienia bardziej zgodnego z brzmieniem dyrektywy. Wcześniej posiłkowaliśmy się polskim tłumaczeniem dyrektywy, które jest nie dość precyzyjne, teraz próbujemy usunąć pewne wyrazy, opierając się na wersji angielskiej. Wszystkie poprawki mają charakter redakcyjny, dopracowujący przepisy, usuwający niespójności między artykułami. W art. 33 nastąpiła zmiana merytoryczna. Chodzi tam o zmianę organu wydającego rozporządzenie. W tym przypadku również chodzi o zachowanie zgodności z poprzednimi punktami. Zmieniamy organ administracji rządowej, w którego zakresie mieszczą się sprawy związane z wydawaniem uprzedniej zgody przywozowej, w poprzedniej wersji wystąpiło takie zakłócenie w art. 33. To byłoby wszystko, jeśli chodzi o poprawki.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JarosławLewandowski">Jest też poprawka doprecyzowująca w załączniku nr 3 w par. 1. Chodzi tam o osoby przeprowadzające egzamin kompetencyjny. To są bardzo drobne kwestie, ale staraliśmy się to wycyzelować.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JarosławLewandowski">Jeżeli chodzi o uwagi BAS dotyczące zgodności z prawem UE, to dotyczą one głównie Europejskiej Karty Broni. Naszym zdaniem uzyskaliśmy brzmienie zgodne z dyrektywą. Jeśli miałoby być inaczej, to jesteśmy gotowi na dyskusję, bo uważamy, że uzyskaliśmy, jak powiedziałem, brzmienie zgodne z dyrektywą.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JarosławLewandowski">Jeśli chodzi o kwestię kategorii użytych w art. 7, to uważamy, że przepis jest zgodny z dyrektywą, a różnice biorą się ze specyfiki tłumaczenia na język polski.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JarosławLewandowski">Jeśli miałbym kontynuować wypowiedź, to musiałbym wchodzić w szczegółowe rozwiązania, dotyczące konkretnych przepisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MirosławSekuła">Myślę, że to wyniknie z dyskusji. Parę razy zdarzyło się tak w mojej karierze poselskiej, że teksty dyrektyw w językach innych i teksty dyrektyw w języku polskim nie bardzo do siebie pasowały. To nie powinno się zdarzyć, ale może się zdarzyć. Mam prośbę do ekspertów, aby w miarę możliwości, o tych różnicach coś powiedzieli. Chciałbym, żebyśmy nie byli w takiej sytuacji, że jeśli chodzi o jeden przepis, w jednym języku, jesteśmy zgodni z dyrektywą UE, a w przypadku drugiego przepisu – nie jesteśmy z nią zgodni.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#MirosławSekuła">Teraz proszę o wypowiedź BAS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#BartoszPawłowski">Nasze uwagi „topnieją” z wersji na wersję. W tej chwili możemy powiedzieć, że mamy trzy uwagi, co nie oznacza, że są to trzy niezgodności. Są to sprawy do wyjaśnienia, bo nie wszystko tu rozumiemy. Na rozbieżności językowe dyrektyw, już zwracaliśmy uwagę w naszej pierwszej opinii.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#BartoszPawłowski">Uwaga pierwsza odnosi się do przypisu do tytułu. Dobrze, że on jest, że odsyła do dyrektyw. To jest nasza wspólna uwaga z Biurem Legislacyjnym. Należy go troszkę inaczej zapisać, ale to jest uwaga legislacyjna, trzeba tam również podać polskie wydanie specjalne Dziennika Urzędowego, powinno też być troszkę inne brzmienie, ale to jest uwaga natury legislacyjnej. Poważniejszą uwagę mamy do art. 7, do kategorii broni A, B, C i D. Chodzi o kategorię A, przede wszystkim o pkt 1. Rozumiem, że pkt 1 ma odpowiadać pkt 1 kategorii A z załącznika nr 1 do dyrektywy. W dyrektywie jest mowa o pociskach wybuchowych i granatnikach, a tu jest mowa o broni o kalibrze większym niż 40 mm. Rozumiem, że granatniki są wykreślone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MirosławSekuła">Tu jest właśnie jeden z tych błędów, prawdopodobnie, tłumaczeniowych. Może wyjaśnimy to w trakcie dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JarosławLewandowski">Przynieśliśmy tu nawet pewną pomoc naukowa, folder, gdzie użyto po angielsku wyrażeń „launchers” i „missiles”. Generalnie chodzi o to, że w angielskim tekście dyrektywy w tym punkcie mówimy o „explosive military missiles and launchers”. Chodzi o kierowane pociski rakietowe i wyrzutnie rakietowe. Nie możemy zgodzić się z tłumaczeniem dyrektywy polskiej, gdzie mówi się o wojskowych pociskach wybuchowych i granatnikach, bo to jest w ogóle co innego. Jest zupełnie inny zakres znaczeniowy polskich i angielskich słów. One słownikowo być może korelują ze sobą, ale gdy chodzi o znaczenie merytoryczne, to są zupełnie „obok”.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JarosławLewandowski">W tekście angielskim ewidentnie chodzi o pociski rakietowe tylko kierowane, bo pociski niekierowane po angielsku nazywają się „rockets” i nie są objęte zakazem dyrektywy. Przypuszczalnie chodzi o pirotechnikę pokazową, sylwestrową, a więc takie rakietki mogą być, ale sterowane radiem – już nie. Ponieważ w naszym przekonaniu nasza ustawa w ogóle nie dotyczy broni o charakterze wojskowym – tak chcieliśmy ją napisać, nie piszemy tu np. o czołgach albo o torpedach, więc ten zakres „explosive military missiles and launchers” nie mieści się w tej ustawie. W tym zakresie dyrektywa powinna być wprowadzona inną ustawą – o obrocie specjalnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MirosławSekuła">Chciałbym jeszcze, by skomentować wykreślenie sformułowania „i granatniki”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JarosławLewandowski">Wpisaliśmy granatniki na podstawie polskiego tłumaczenia. Bazując na tym tłumaczeniu, pociski wybuchowe są u nas zakazane w pkt 4: „amunicję z pociskami wypełnionymi materiałami wybuchowymi”. Przyznajemy się, że zachowaliśmy trochę inny układ punktów. Rozumiemy, że to jest dozwolone. Ponieważ po „dokopaniu się” do tekstu angielskiego ustaliliśmy, że tam nie ma mowy o granatnikach, postanowiliśmy wyrzucić je z naszego tekstu ustawy, gdyż granatniki, jako broń wojskowa, nie są przedmiotem tej ustawy. Naszym zdaniem, ograniczenie kalibru broni – choć oczywiście można dyskutować, czy 40mm jest właściwe – załatwia sprawę, czyli nie dopuszcza do użytku na rynku cywilnym broni, która nie chcielibyśmy, aby na tym rynku była dopuszczona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MirosławSekuła">Myślę, że na tym etapie to wyjaśnienie wystarczy. Oddaję głos ponownie panu z BAS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#BartoszPawłowski">Tekst angielski też znamy i sprawdzaliśmy to. To, o czym pan mówi, jest związane z wiedzą fachową; być może te same określenia oznaczają kilka rodzajów broni. Bez zasięgnięcia fachowej opinii, trudno jest nam odnieść się do tego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MirosławSekuła">Rozumiem, że te kwestie musimy wyjaśnić w gronie ekspertów językowych i militarnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#BartoszPawłowski">Nasze pytanie odnosi się do art. 7 ust. 1 pkt 4: „amunicję z pociskami wypełnionymi materiałami wybuchowymi i zapalającymi” – to jest przepisanie dyrektywy i dalej: „albo innymi substancjami, których działanie zagraża życiu”. Dodanie tego zastrzeżenia jest zgodne z dyrektywą, gdyż w niej zawarte są warunki minimalne. Pytanie dotyczy doprecyzowania: czy w tym sformułowaniu: „których działanie zagraża życiu” chodzi tylko o inne substancje, czy również materiały wybuchowe i zapalające?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JarosławLewandowski">Naszym zdaniem, dotyczy tylko innych substancji. Tam był problem przecinka, w ramach autopoprawki przesunęliśmy go, bo rzeczywiście znajdował się w niefortunnym miejscu. Przyznaję, można było odnieść inne wrażenie. Nam chodzi o inne substancje zagrażające życiu, a więc o substancje chemiczne, drażniące, lacrymatory – tego typu rzeczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#BartoszPawłowski">W takim razie, tutaj nie mamy uwagi. Chciałbym zapytać o kwestię związaną z pkt 5 w tym samym artykule i ustępie: „Amunicję z pociskami o zwiększonej penetracji, wykonanymi, albo zawierającymi rdzeń wykonany z materiału o twardości większej niż 50 HRC”. Skąd taka wielkość?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JarosławLewandowski">Tak, jak rozumiemy intencję dyrektywy, chodziło o zakazanie użycia pocisków o zwiększonej penetracji, które bardziej penetrują niż normalne pociski. Wszystkie pociski penetrują, nawet pocisk żelatynowy wystrzelony w inną żelatynę, ją spenetruje. Skąd się wzięła wartość 50 HRC? To wynik konsultacji z Wojskowym Instytutem Technicznym Uzbrojenia. Chcieliśmy przyjąć jakąś wartość konkretną, bo określenie „zwiększona penetracja” nie oznacza nic. Tu jest konkret. Chodzi o pociski, które np. penetrują kamizelki kuloodporne w tych podstawowych klasach odporności. Dlatego użyliśmy tego określenia, zawężając dyrektywę w sposób, naszym zdaniem, dopuszczalny. Wychodzimy tu trochę „przed szereg”.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JarosławLewandowski">Użycie w tekście angielskim słowa „penetrating” nie oznacza wszystkich pocisków penetrujących, bo każdy pocisk penetruje w ten czy inny sposób. Tu ewidentnie chodzi o zwiększoną penetrację. Użycie sformułowania „zwiększona penetracja” naszym zdaniem, nic nie znaczy, bo zwiększona, licząc, od czego? Dlatego zaproponowaliśmy użycie jakiejś określonej wielkości. Oczywiście tę wielkość można zmienić, ale ona wynika z głębokiego przemyślenia, z analizy sytuacji, nie jest wymyślona „tak sobie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#BartoszPawłowski">Tu, tak jak w przypadku granatników, chodzi o wiedzę fachową. Rzeczywiście, w dyrektywie, w tekście polskim i w tekście angielskim jest mowa po prostu o pociskach penetrujących. Zawężenie tego pojęcia do 50 HRC jest, literalnie biorąc, sprzeczne z dyrektywą, ale jeśli przyjmuje się, że każdy pocisk jest penetrujący, i zwrot „pocisk penetrujący” nie jest jakąś kategorią pocisku – a tego nie wiem, to uważam, że w tym przypadku też należałoby zasięgnąć opinii specjalistycznej.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#BartoszPawłowski">Mam jeszcze jedną uwagę – do art. 17, dotyczącego Europejskiej Karty Broni. Art. 17 ust. 4 określa informacje umieszczane w EKB. Pkt 6 stanowi, że „umieszcza się informację o wymogach innych państw członkowskich UE, dotyczących zezwoleń na wwóz lub przewóz przez terytorium tych państw broni palnej”. Przepis ust. 6 proponowany przez państwa stanowi jeszcze delegację dla ministra właściwego do spraw informacji publicznej, by określił dokładnie wzór EKB. Chcielibyśmy zwrócić uwagę, że ta informacja, przewidziana w pkt 6 projektu ustawy, ma w dyrektywie bardzo określoną treść. Nie jestem pewien, czy trzeba ją tu przytaczać. Być może mogłaby ona znaleźć się w rozporządzeniu. Nie może jednak to być dowolna treść tego punktu 6, w dyrektywie jest ona bardzo precyzyjnie podana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JarosławLewandowski">Tutaj pełna zgoda, w dyrektywie jest to bardzo precyzyjnie określone. Nam chodziło o sytuację, w której zmiana w dyrektywie powodowałaby konieczność zmiany polskiej ustawy. Jeżeli w dyrektywie ten przepis zostałby w jakimś zakresie zmieniony choćby w sensie redakcyjnym, to trzeba by znowu zmieniać ustawę. Jeżeli przełożymy ten przepis pkt 6 zgodnie z naszą intencją, to chodzi o to, by minister dokładnie zacytował i przedstawił formę graficzną EKB, którą przewiduje dyrektywa. Minister odpowiada za to, żeby była zgodność między dyrektywą i naszymi przepisami. Jeśli tam się coś zmieni, to i u nas nastąpi zmiana, ale na poziomie rozporządzenia, a nie na poziomie ustawy. Taka była nasza intencja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Za chwilę poproszę o wypowiedź przedstawiciela Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Z tymi dyrektywami są dwie drogi: jedna, to droga czeska, że tłumaczy się dyrektywę i uchwala się ją jako ustawę. Tak zrobili Czesi i dlatego byli najwcześniej gotowi, jeśli chodzi o dostosowanie ich prawa do prawodawstwa UE. Druga droga jest taka, że częściowo reguluje się te kwestie w drodze ustawy, a częściowo – za pomocą aktów niższego rzędu. Z tego, co mi przekazywali eksperci, prawo nie reguluje, w jakiej rangi akcie prawnym ma być wypełniona dyrektywa. Chodzi o to, aby była wypełniona.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#MirosławSekuła">Kto jest upoważniony do przedstawienia stanowiska w imieniu MSWiA? Proszę, pan dyrektor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JacekZalewski">Jeśli chodzi o implementację decyzji Rady, to właśnie w Komendzie Głównej Policji zakończyły się prace nad nowelizacją ustawy o broni i amunicji. Sądzę, że jeszcze w tym tygodniu ta nowelizacja zostanie skierowana do uzgodnień wewnątrzresortowych. Jeśli chodzi o proponowany projekt ustawy, to generalnie, stanowisko resortu jest negatywne. Uważamy, że dzisiejsze uregulowania prawne dotyczące wydawania pozwoleń na broń są wystarczające, a ta propozycja zmierza w kierunku zbytniej, niczym nieuzasadnionej liberalizacji. Badania prowadzone przez Policję i resort spraw wewnętrznych wskazują, że nasze społeczeństwo nie czuje się na tyle zagrożone, żeby tę broń posiadać. Badania z maja br. pokazują, że aż 80% Polaków określa swoje najbliższe otoczenia jako miejsce bardzo bezpieczne. Dlatego trudno znaleźć uzasadnienie dla tak liberalnego podejścia do wydawania broni i amunicji. W tym kontekście uważamy, że również zmiana organu, który miałby wydawać te pozwolenia na broń, a więc „zejście” do najniższego szczebla samorządowego, może przyczynić się do sytuacji, że ta broń będzie niekoniecznie trafiała w ręce powołane.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JacekZalewski">Chciałbym zwrócić uwagę, że im większa jest liczba pozwoleń wydawanych na broń, tym bardziej realne staje się zagrożenie użycia tej broni w sposób niewłaściwy, zarówno przez osoby posiadające na nią zezwolenie, jak i przez osoby nieuprawnione. Chodzi tu o osoby najbliższe tym, którzy pozwolenie na tę broń otrzymają. Są to takie przypadki, jak np. w USA, gdzie dochodzi do 100 tys. użyć broni palnej, albo jak ostatnie przypadki z Europy, ze Skandynawii, z Niemiec, gdy to również osoby niepowołane, a więc dzieci osób, które posiadały pozwolenie na broń, broni tej używały. Niestety, również nasze doświadczenia wskazują, że osoby posiadające w Polsce broń do celów służbowych często sięgają po tę broń w sposób, który niekoniecznie jest zgodny z obowiązującymi przepisami. A więc, co za tym idzie, im większa liczba wydanych pozwoleń na broń, im więcej jednostek broni, tym większe może stać się zagrożenie bezpieczeństwa w najbliższej okolicy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MirosławSekuła">Oczywiście, nie jest intencją Komisji zwiększenie dostępności do broni, która mogłaby być użyta przeciwko życiu lub zdrowiu innych osób. To na pewno nie jest naszą intencją. Jednakże w tej ustawie jest również wiele wątków, rozwiązań, które np. umożliwiają szkolenie strzeleckie, czy ułatwiają ich prowadzenie, albo kolekcjonerskie zajmowanie się nieużytkowymi rodzajami broni. Sądzę, że to też jest istotne. Ale jest to mój głos w dyskusji. Wypowiedziałem się jako pierwszy, otwieram dyskusję, proszę o zabieranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#ŁukaszUrbański">Jestem prawnikiem Warszawsko-Mazowieckiego Związku Strzelectwa Sportowego a także mam zaszczyt prowadzić w skali kraju ogólnopolską akcję „Tak – dla pozwoleń na broń sportową”. Chciałbym odnieść się do tego, co powiedział pan dyrektor. To było zaskakujące. Chciałbym wspomnieć o dwóch aspektach. Pan dyrektor wspomniał o tym, że społeczeństwo nie ma chęci posiadania broni palnej, że nie odczuwa takiej potrzeby. W dorozumieniu, według kryterium obecnej ustawy odnosi się to do broni palnej bojowej. Pan przewodniczący wspomniał, że broń, to nie tylko broń bojowa. W przedmiocie mojego zainteresowania nie tylko zawodowego, ale i naukowego, jest broń sportowa. Jaki obraz tu się przedstawia? Pan dyrektor powiela tezy, które przewijały się podczas poprzedniego posiedzenia Komisji, które wówczas prezentowała pani dyrektor Pietrzyk. Wtedy padło tam takie stwierdzenie, że strzelcy sportowi wiedzą, jakie kryteria są zdefiniowane ustawowo. One są jawne i czytelne i nie ma problemu z dostępnością do palnej broni sportowej.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#ŁukaszUrbański">Jak ten problem wygląda? Z punktu widzenia Warszawsko-Mazowieckiego Związku Strzelectwa Sportowego ten problem wygląda zupełnie inaczej. To, co mówią przedstawiciele Komendy Głównej Policji, ma się nijak do rzeczywistości. Tylko w tym tygodniu przyjąłem trzy osoby, które zwróciły się do mnie o pomoc prawną w tym zakresie. Z kilkudziesięciu spraw prowadzonych przez biuro w tym roku wyłania się taki oto obraz, że nie ma czytelnego, określonego przez KGP i podlegle jej komendy wojewódzkie, kryteriów, które w myśl ustawy o broni i amunicji – mówię o niej, bo Policja lekceważy ustawę o sporcie kwalifikowanym, ustawę o kulturze fizycznej i sporcie, definiowałyby dostęp do broni sportowej.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#ŁukaszUrbański">Można powiedzieć tak: każda z decyzji ma ten sam walor. Jeśli sportowiec jest na początku swej drogi sportowej i klub nie może zapewnić mu broni sportowej, a on chciałby podnosić swoje umiejętności sportowe, składa wniosek do właściwego wojewódzkiego komendanta o pozwolenie na broń i otrzymuje decyzję odmowną. Zawiera ona szereg elementów, ale mniej więcej taki jest jej wydźwięk, że osoba za słabo strzela, ma za słabe wyniki, zbyt rzadko strzela w zawodach. Każdy sportowiec kierując się art. 7 i 8, k.p.a. mówiącym, że organy stoją na straży pogłębiania zaufania społecznego do organów państwa, wierzy, że gdy osiągnie te lepsze wyniki sportowe, to otrzyma pozwolenie. I co się dzieje dalej? Za kilka lat, gdy ta osoba ma już wybitne wyniki sportowe, ten sam organ stoi na stanowisku, że te wyniki są za słabe, albo przeciwnie – za dobre, więc po co tej osobie broń, skoro te wyniki są tak dobre, to może strzelać z broni sportowej. Są już orzeczenia zarówno wojewódzkich sądów jak i NSA, krytykujące tę pozaprawną politykę.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#ŁukaszUrbański">Chciałbym prosić przedstawiciela Policji, organu, w którym sportowcy chcieliby upatrywać sprzymierzeńca, żeby więcej nie powoływał się na przykład amerykański. Wszyscy dobrze wiemy, a wystarczy „odrobić pracę domową” – poczytać analizy BAS, że większość przestępstw, jeżeli nie 90%, ma miejsce z użyciem broni nielegalnej. Nie przekładajmy amerykańskich realiów na realia polskie; tam jest zupełnie inna, sięgająca XVIII w., koncepcja Suwerena, narodu, który ma dostęp do broni różnych kategorii. Nie można tych przykładów przenosić. Te wypadki, o których mówiono, nie mają szansy pod rządami nowej ustawy się wydarzyć, ale jak widzimy – i to mnie zaskakuje, nie wydarzają się i dziś. Dziś sportowcy, osoby, które posiadają bron do obrony osobistej, kolekcjonerzy, muszą przechodzić badania psychologiczno-lekarskie. W USA takich badań nie ma.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#ŁukaszUrbański">Cieszę się, że „kamyk do swego ogródka” wrzucił przedstawiciel Policji. Rzeczywiście, tych wypadków z bronią służbową, szczególnie – co przykre – z bronią policyjną, jest wiele, więcej niż z bronią innych kategorii. Zachęcam do zapoznania się z tymi informacjami, jest wiele publikacji na ten temat w Internecie.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#ŁukaszUrbański">Myślę, że te wątki będą rozważane w dalszym etapie prac – teraz chciałbym wykazać te najczęstsze wskazania sądownictwa administracyjnego pokazujące, jaki katalog przepisów jest naruszany decyzjami komend wojewódzkich właściwych, a potem w trybie odwołań. Na koniec powiem tyle, że jestem obserwatorem nie tylko teoretycznym, ale i praktycznym tego zjawiska. Nie tylko jako sportowiec, ale i myśliwy.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#ŁukaszUrbański">Kolejnym naruszeniem, od którego w zasadzie powinniśmy zacząć i sądzę, że dyskusja pójdzie także w tym kierunku – jest, naszym zdaniem, naruszenie art. 32 Konstytucji RP, mówiącego o równości wobec prawa. Ja i inni koledzy – a wielu takich przyjmuję w biurze sportowym, jako myśliwi otrzymują pozwolenia na kilkanaście, czasem kilkadziesiąt, sztuk broni łowieckiej, by mieć dostęp do tej broni i trenować umiejętności. Osoby te nie mogą jednak otrzymać pozwolenia na broń sportową. Jest to absurd i w tej linii decyzyjnej uczestniczy Policja. Co ważne i ciekawe, projekt ustawy z tym problemem chce skończyć, dostosowując przepisy do acquis communautaire dorobku UE. Obecnie myśliwy, który posiada strzelbę, bierze udział w polowaniach, jednak będąc sportowcem nieposiadającym broni palnej sportowej, nie może z tą strzelbą pójść na zawody sportowe, bo Policja nie wydała mu pozwolenia sportowego, nie może on więc strzelać w konkurencji „rzutki”. Odejście od kategorii „broń do celu”, a mamy w obowiązującej ustawie szereg takich kategorii, pozwala z tym problemem skończyć.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#ŁukaszUrbański">Jeśli będzie na to czas, chciałbym wskazać konkretne naruszenia przepisów postępowania administracyjnego, ustawy o borni i amunicji i może przypomnieć Policji, że jest też ustawa o kulturze fizycznej, jest ustawa o sporcie kwalifikowanym. Jeśli znajdzie się na to czas, to jestem do dyspozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MirosławSekuła">Myślę, że nasze prawo dotyczące broni i amunicji w znacznym stopniu jest ukształtowane przez doświadczenie zaborów. Gdyby nie było rozbiorów Polski, to nasza tradycja dotycząca broni i amunicji byłaby zupełnie inna. Ale to z mojej strony taka dygresja historyczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PiotrPaszkowski">Chciałbym odnieść się do tego, o czym mówił pan dyrektor z ministerstwa. Celem tej ustawy nie jest zliberalizowanie dostępu do broni, a w szczególności celem nie jest zliberalizowanie dostępu do broni służącej do obrony. Podstawowym celem tej ustawy jest zlikwidowanie uznaniowości, jaka obecnie jest praktykowana przez organy wydające pozwolenia. Ona jest praktykowana, dlatego że obowiązująca ustawa jest zła. Niektórzy twierdzą, że ona jest dobra, tylko zła jest praktyka. Ja się z tym nie zgadzam. Uważam, że Polakom nie są potrzebne świetne ustawy sabotowane przez administrację. A taka jest obecnie praktyka. Polakom potrzebne są ustawy, których administracja nie będzie w stanie sabotować, a będzie zmuszona je wykonywać. Niestety, praktyka jest przykra, ale jest, jaka jest. Mogą o tym zaświadczyć tysiące strzelców mających zupełnie bezpodstawne problemy z otrzymaniem pozwolenia na broń. Muszę się odnieść do USA, bo ten przykład zawsze przywołują hoplofobi.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PiotrPaszkowski">Powtórzę po części to, co powiedział pan mecenas. W Ameryce w większości stanów w ogóle nie funkcjonują pozwolenia na broń. Jedyne, co funkcjonuje, to zezwolenia na noszenie broni w ukryciu, w gotowości do użycia. W większości stanów, w których można uzyskiwać zezwolenia na noszenie broni w ukryciu, jest ono bezuznaniowe, tzn. jeżeli obywatel zgłosi się o takie zezwolenie i spełni szczegółowe warunki – głównie chodzi tu o przeszkolenie i brak kryminalnej kartoteki, to takie pozwolenie otrzyma. W tych stanach gwałtownie zmalała liczba przestępstw ulicznych. Dlaczego zmalała? To jest oczywiste – ponieważ znacznie wzrosło zagrożenie napastnika przez ewentualną zbrojną odpowiedź ofiary lub świadków wydarzenia. Co do spraw europejskich: w Europie uczyniono porównanie liczby pozwoleń i liczby zabójstw, a zabójstwa wydają się przestępstwem związanym z faktem posiadania lub nieposiadania broni. Statystyki pokazują, że w warunkach europejskich nie ma żadnego związku między liczbą pozwoleń a liczbą zabójstw.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PiotrPaszkowski">Podał pan przykład Niemiec. Oczywiście, zdarzyły się pożałowania godne wydarzenia, ale w Niemczech współczynnik zabójstw jest mniej więcej półtora raza niższy niż w Polsce, a wydaje mi się, że prawo trzeba stanowić nie pod presją czerwonego paska w telewizorze, tylko pod presją obiektywnych faktów. Z tego względu twierdzenie, że zwiększenie liczby egzemplarzy legalnie posiadanej broni u obywateli zwiększy zagrożenie przestępczością, jest nieuprawnione. W odmownych decyzjach policji do dziś pojawiają się uzasadnienia, że interes społeczny przemawia za tym, aby broni było jak najmniej. Nie można powiedzieć, że interes społeczny wskazuje na cokolwiek w tym względzie, bo jak mówię, statystyki europejskie tego nie potwierdzają. Pracuje pan w MSWiA, więc na pewno pan wie, że przestępczość nie zależy od łatwości dostępu do narzędzia przestępstwa, a od warunków społecznych. 80% brutalnej przestępczości, która występuje w USA, ma miejsce w centrach wielkich metropolii zamieszkiwanych przez zupełnie afunkcjonalne grupy społeczne. Natomiast Ameryka prowincjonalna, jeśli chodzi o przestępczość niewiele różni się od Europy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JarosławLewandowski">Jeżeli chodzi o statystyki, to charakterystycznym przykładem jest statystyka prowadzona przez KGP, zamieszczona na jej stronie internetowej. Z tych danych wynika, że najbardziej niebezpiecznym polskim miastem są Katowice, gdzie broni palnej jest najmniej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MałgorzataBanasik">Chciałabym wypowiedzieć się w odniesieniu do broni sportowej. Od razu powiem, że nie zgadzam się w imieniu Policji z tak szerokim dostępem do broni. Potwierdzam słowa pana dyrektora Zalewskiego. W naszej ocenie, ten projekt powoduje, że dostęp do broni będzie praktycznie nieograniczony. Wystarczy wyrazić chęć posiadania broni, nie trzeba wcale szczególnie tego uzasadniać – i już organ właściwy do wydawania pozwoleń powinien wydać pozytywną decyzję administracyjną. W naszej ocenie, chęć posiadania broni, to trochę za mało, żeby kogoś uzbroić. Ponadto, jak wynika z uzasadnienia, twórcy projektu powołują się na ograniczenie, jeśli chodzi o armię zawodową. Należy domniemywać, że chodzi o to, że to powszechne uzbrojenie, które nastąpi w momencie wejścia w życie tej ustawy, będzie miało jakieś znaczenie dla obronności. Czyli proponujemy uzbrojenie większej liczby osób, które w przypadku zagrożenia mogłyby wspomóc armię zawodową.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#MałgorzataBanasik">Poza wszystkim, sportowcy, osoby składające wnioski o wydanie pozwolenia na broń sportową, argumentują powołując się na przepisy Prawa łowieckiego i wszystkie przepisy łowieckie, z których wynika, że wystarczy zapisać się do Polskiego Związku Łowieckiego, a pozwolenie się dostaje. Twierdzi się, że z kolei sportowcy są bardzo dyskryminowani przez organy policji. Być może tak jest rzeczywiście. By polować, by otrzymać broń myśliwską, należy zapisać się do PZŁ. Może więc wystarczy znowelizować obecnie obowiązującą ustawę o broni i amunicji w zakresie broni sportowej poprzez wprowadzenie przepisów, czytelnych kryteriów uzyskiwania pozwoleń na broń sportową, bo właściwie cały czas zajmujemy się „biednymi” sportowcami, którzy nie mogą otrzymać pozwolenia na broń, co nie jest zgodne z prawdą. Z tym, że w ogóle ideą ustawy z 1999 r. był dostęp do broni obiektowej. A więc nie ma problemu, by kluby sportowe, organizacje strzeleckie uzyskiwały pozwolenia na broń na okaziciela. Wówczas broń jest kontrolowana, przechowywana zgodnie z prawem. Osoba pragnąca uprawiać sport strzelecki bierze taką broń z klubu, strzela na strzelnicy, może uczestniczyć w zawodach, nie ma z tym żadnych problemów.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#MałgorzataBanasik">Dlaczego każdy sportowiec po otrzymaniu pozwolenia na broń uważa, że należy mu się kolejnych 15–20 egzemplarzy broni? To prawda, że sądy administracyjne jakby zmieniły trochę swoje podejście i linię orzeczniczą w kwestii broni sportowej, wytykając niejako słusznie organom policji, że powoływanie się na osiągnięcia sportowe itp., jest pozaustawowe. To prawda. Ale właśnie: zmieńmy obowiązującą ustawę w zakresie broni sportowej i cały problem się skończy. Jakoś Policja nie ma większych problemów z posiadaczami broni, czy z osobami próbującymi uzyskać pozwolenie na broń do innego celu. Właściwie ciągle jest kwestia sportowców i ich nieograniczonego dostępu do broni sportowej, z czym my nie bardzo możemy się zgodzić. Ponadto, ta ustawa nie przewiduje np. dopuszczeń do posiadania broni. To oznacza, że osoby zatrudnione przez podmioty mające pozwolenie na broń na świadectwo, mają mieć dopuszczenie. To zaś oznacza, że mogą posługiwać się bronią obiektową tylko w czasie godzin pracy, godzin służby. Projekt nie przewiduje dopuszczania, a to oznacza, że każdy musi mieć pozwolenie na broń indywidualną, a więc i pracownik ochrony i magazynierzy, słowem: wszystkie osoby chcące posługiwać się bronią służbową. W naszej ocenie, ewidentnie wskazuje to na jakąś militaryzację społeczeństwa. Tak nie może być.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MirosławSekuła">Gdyby jeszcze przedstawiciele Policji lub MSWiA zechcieli odnieść się do art. 11, mówiącego, że pozwolenie na broń wydaje się w drodze decyzji administracyjnej itd. Mowa tam jest o tym, że wydaje je wójt, burmistrz, prezydent. To jest istotna zmiana. Dla nas też jest istotne, jak państwo podchodzą do zmiany organu wydającego pozwolenia. Prosiłbym o odniesienie się do art. 8, gdzie wprowadza się pięć różnych typów pozwoleń na broń.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#MirosławSekuła">Zwracam uwagę na to, że ten projekt ustawy wprowadza coś takiego, jak pozwolenie muzealne, umożliwiające nabywanie i posiadanie wszelkiej broni i amunicji, która jest zgromadzona przez placówki muzealne. Ja tego nie sprawdzałem, ale przekonywano nas na jednym z poprzednich posiedzeń Komisji, że osoba, która chce gromadzić muzealne egzemplarze broni, jest zmuszona uzyskiwać pozwolenie na broń tej najwyższej kategorii. Do tej problematyki państwo się nie odnieśli, ani pani radca z KGP, ani pan dyrektor z MSWiA. Może rozróżnienie rodzajów pozwoleń na broń pozwoliłoby stosować bardzo ostre kryteria w stosunku to tzw. broni bojowej, a znacznie łagodniejsze kryteria do broni muzealnej czy tzw. pokazowej. Prosiłbym KGP o uzupełnienie wypowiedzi o ten wątek. Jako pierwszy, chce zabrać głos pan dyrektor – proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JacekZalewski">Chciałbym wypowiedzieć się odnośnie do podmiotu, który miałby wydawać pozwolenie. Na wstępie wcześniejszej wypowiedzi powiedziałem, że MSWiA stoi na stanowisku, że jednak państwo nie powinno tracić nadzoru nad wydawaniem pozwoleń, więc pozostawienie organu, jakim jest dziś Komendant Wojewódzki Policji powinno pozostać.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#JacekZalewski">Naszym zdaniem, „zejście” do poziomu samorządu, do wójta, burmistrza czy prezydenta miasta spowoduje, że kontrola nad wydawaniem i posiadaniem pozwoleń będzie zbyt mała i nieodpowiednia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MirosławSekuła">Muszę uczynić małą uwagę, że organy samorządu – to też państwo. Proszę mówić albo administracja rządowa, albo administracja samorządowa. Jeśli pan mówi „państwo”, to dotyczy to obu rodzajów administracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JacekZalewski">Oczywiście, panie przewodniczący, to moje przejęzyczenie. Chodziło mi o administrację rządową, o nieoddawanie tych zadań administracji samorządowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MałgorzataBanasik">Chciałabym wypowiedzieć się na temat tych pięciu rodzajów pozwoleń. W naszej ocenie, pozwolenia wydawane „do celu”, to nie był jakiś błąd. Co do pozwolenia obiektowego czy muzealnego, to teraz pozwolenia muzealnego nie ma, ponieważ muzea wchodzą w posiadanie broni na podstawie swoich własnych przepisów i nie ma problemu. Tak samo jest, jeśli chodzi o kolekcjonerów, czy o muzea. Nie ma również problemu z uzyskiwaniem pozwoleń na broń obiektową przez podmioty, które składają takie wnioski na postawie aktualnie obowiązującego art. 29 ust. 1 ustawy o broni. Z tym w ogóle nie ma żadnego problemu.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#MałgorzataBanasik">Jeśli chodzi o pozwolenia indywidualne z podziałem na te trzy kategorie, to nie widzimy zasadności takiego podziału. Właściwie ta Obywatelska Karta, to jest, powiedziałabym, takie pozwolenie na broń w celu sportowym, a trochę tak nie wiadomo, do czego uprawniające, czy chodzi o broń sygnałową, hukową? Otrzymanie pozwolenia rozszerzonego będzie możliwe po trzech latach posiadania pozwolenia podstawowego. Z naszych doświadczeń i z analizy akt administracyjnych taka konieczność nie wynika. Nie posiadamy takich statystyk, z których wynika, że osoba, która od razu dostaje pozwolenie na broń czy to do ochrony osobistej czy broń myśliwską, zachowuje się mniej odpowiedzialnie i należy ją trzy lata obserwować i dopiero wówczas pozwolić jej na więcej. Zresztą, jest tu więcej niezrozumiałych przepisów. „Na dzisiaj”, w naszej ocenie, takie dzielenie pozwoleń nie ma żadnego uzasadnienia.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#MałgorzataBanasik">Chciałabym jeszcze podkreślić, że badanie lekarskie, oznacza w tej chwili badanie lekarskie i psychologiczne. Przy tym, badanie lekarskie składa się z kilku etapów i kilku lekarzy specjalistów wypowiada się w tym zakresie. Natomiast w projekcie przewiduje się wyłącznie opinię lekarza rodzinnego. W naszej ocenie, takie orzeczenie, to może być troszkę mało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MirosławSekuła">Czyli, jeśli kolekcjoner chce kolekcjonować broń muzealną, to musi mieć albo pozwolenie na broń, albo musi założyć muzeum w swoim domu, czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JacekZalewski">To jest broń pozbawiona cech bojowych. Można ją kolekcjonować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#TomaszKwiecień">Chciałbym odnieść się do wypowiedzi pana dyrektora i pani radcy z KGP. Pan dyrektor rozpoczął od stwierdzenia, że społeczeństwo nie czuje zagrożenia, więc nie ma potrzeby zmiany ustawy. Ten projekt nic nie mówi na temat zagrożenia, w tej ustawie wcale nie chodzi o zagrożenia dla społeczeństwa, czy o to, że społeczeństwo musi się przed czymś bronić. Padł tu argument, że może dojść do użycia broni przez osoby niepowołane, np. dzieci. Nie wiem, czy pan dyrektor dysponuje danymi na ten temat. W ostatnim czasie, w bieżącym miesiącu, małe dziecko przejechało traktorem swoją ciotkę. W mediach było o tym dość głośno. Był to wypadek śmiertelny. W takim razie, czy wszystkie traktory zamkniemy na kłódki, bo być może dojdzie, do jakiegoś wypadku? Przecież za to są odpowiedzialni ludzie, którzy tę broń będą posiadali. Są odpowiednie przepisy mówiące o tym, jak broń ma być przechowywana. Jeśli ktoś tego nie przestrzega, to trzeba go pozbawić pozwolenia na broń, tak jak się pozbawia różnych innych rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#TomaszKwiecień">Słuchając wypowiedzi pani radcy z KGP odniosłem wrażenie, że twierdzi ona, że dziś jest bardzo dobrze, Policja chce wydawać i wydaje pozwolenia, a ta ustawa ograniczy całkowicie wydawanie pozwoleń. Myślę, że nie, albo coś źle zrozumiałem. Tak działa obecnie obowiązująca ustawa przez to, że brak jest jakichkolwiek jednolitych kryteriów obowiązujących w całym kraju.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#TomaszKwiecień">To powoduje, że np. żołnierz zawodowy Wojska Polskiego, prawie czterdziestoletni olimpijczyk z Aten, Pekinu i Atlanty, musiał przemeldować się do innego województwa, aby dostać pozwolenie na broń. Mogę pani podać jego nazwisko. W województwie pomorskim pozwolenia nie dostał, a w województwie kujawsko-pomorskim – dostał. O czym więc mówimy, o jakiej ustawie, o jakich jednolitych warunkach? Olimpijczyk nazywa się Robert Kraskowski, jest w stopniu sierżanta, może jeździć czołgiem, a nie mógł mieć kbks i nie może jechać na zawody, bo nie był dopuszczony do pracy z bronią, jak się to fachowo nazywa, ponieważ nie miał umowy o pracę ani ze związkiem, ani z klubem sportowym. Miał tylko stypendium, czego Policja nie uznaje, trzeba mieć umowę o pracę. Odmowa Komendanta Wojewódzkiego w Gdańsku sprowadzała się do tego, że skoro ten sportowiec nie ma umowy o pracę, to nie może być dopuszczony do pracy z bronią. Przemeldowaliśmy go do Bydgoszczy i tam, na podstawie tego, że otrzymuje stypendium z Polskiego Związku Strzeleckiego, otrzyma to dopuszczenie do pracy z bronią. Ręce można załamać.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#TomaszKwiecień">Często w komendach wojewódzkich słyszy się argument, że przecież kluby mają broń. No dobrze. One mają broń, tylko jak zawodnicy pojadą z tą bronią na zawody? Trzeba wynająć magazyniera, który jest dopuszczony do pracy z bronią, że by tę broń zawiózł z Warszawy do Wrocławia. Tylko, że w tym czasie są zawody we Wrocławiu, w Gdańsku, w Bydgoszczy. Kadra narodowa z tych klubów wyjeżdża na zawody międzynarodowe. Ilu więc ludzi będzie jeździć z bronią za tym czterdziestoletnim sierżantem? Przepraszam, on jest nieodpowiedzialny, nie może dostać dopuszczenia do pracy z bronią, ani pozwolenia na broń, więc to magazynier będzie za nim jechał, może w tym samym samochodzie lub w tym samym pociągu, i zawiezie mu kbks z Bydgoszczy, do Wrocławia na zawody.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#TomaszKwiecień">To samo dzieje się przy zawodach europejskich i w sprawie Europejskiej Karty Broni. Żartobliwie to potraktowaliśmy, bo tego na piśmie nie było, ale w rozmowach usłyszeliśmy, że osoby prawne, czyli kluby i związki, nie mogą dostać EKB, bo jak zrobić związkowi zdjęcie? A jest wymóg, by zdjęcie w EKB było. Takiego wymogu nie ma w dyrektywie. Jest adres, jest nazwa, jest numer w KRS lub u starosty, czy gdzieś tam jeszcze, więc dlaczego nie można tego załatwić? Od lat polska reprezentacja wyjeżdżając na zawody w ramach UE, bo nie mówię o krajach spoza UE, na każdej granicy, nieważne czy to będzie na lotnisku w Hiszpanii, czy Wielkiej Brytanii lub w Niemczech, traci kilka godzin na to, by służby graniczne danego państwa, po wniesieniu stosownej opłaty, wypełniły zezwolenia w wwóz broni do tego kraju, bo nie mamy EKB. Mówi się nam: to przekażcie ją zawodnikom. Polski Związek Strzelecki kupuje broń z dotacji celowej z funduszy publicznych i ja nie mogę narazić się na zarzut prokuratorski, że wydałem środki i przekazałem broń osobom prywatnym zaraz po jej zakupie. Ja tę broń mogę wycofać ze środków publicznych dopiero po kilku latach i przekazać do klubów, w których jest kadra narodowa. Przy czym jest określone, kiedy, jaki rodzaj broni, zależnie od jej wartości, mogę przekazać. To też niczego nie rozwiązuje, bo klub nie ma tej EKB, może ją mieć tylko osoba fizyczna. I to jest kolejny powód, dla którego tę ustawę należy zmienić lub wymienić na inną.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#TomaszKwiecień">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to chciałbym przekazać na ręce pana przewodniczącego krótkie pismo w imieniu PZSS, omawiające nasze bolączki i problemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MirosławSekuła">Myślę, że te przykłady, które tak nas rozbawiły, świadczą raczej o złej praktyce. Sądzę, że można by takim sytuacjom zapobiec w oparciu o prawo, które obowiązuje obecnie. Proponuję, by nie ciągnąć tego wątku, potraktować to jako przykład złej praktyki, a nie jako dyskusję legislacyjną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JacekZalewski">Oczywiście, ma rację pan przewodniczący. Są to patologie, do których nie powinno dochodzić. Sam od młodych lat uczestniczyłem w sportach obronnych i strzelectwo sportowe jest mi bardzo dobrze znane. Uważam, że powinno być rozwijane. Cały czas mówię tu o ogólnej dostępności, jeżeli porównać do poziomu określonego dziś w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#JacekZalewski">Zwracam się teraz do pana prezesa – nie chciałbym, aby liczba ofiar nieodpowiedniego użycia broni palnej przekroczyła liczbę ofiar śmiertelnych wypadków drogowych. Mówię to a propos tego dziecka, które przejechało traktorem swoją ciotkę. Nie chciałbym się tu licytować. Proszę zwrócić uwagę, że gdy dojdzie do sytuacji, że każdy, kto wypełni wymogi ustawowe, a one są naprawdę skromne, będzie mógł posiadać broń, to jako organy administracji rządowej, jako Policja, stracimy kontrolę nad tym, jak ta broń jest przechowywana.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#JacekZalewski">Obecnie jesteśmy w stanie sprawdzić, czy osoba, które dostała pozwolenie na broń, przechowuje ją zgodnie z obowiązującymi przepisami. Jeśli kilkadziesiąt razy więcej osób będzie posiadało broń, ta kontrola nie będzie już możliwa. A jeśli to wymknie się spod kontroli i obywatel będzie miał świadomość tego, że nie ma możliwości skontrolowania, czy ma on kasetkę na broń, to będzie ją przechowywał tam, gdzie się ją położy. Wówczas będzie dochodziło do większej liczby przypadków, o których mówiliśmy, niewłaściwego użycia broni. Jak powiedziałem na wstępie, jesteśmy za tym, aby sportowcy, którzy z tej broni korzystają na co dzień, mogli jej używać w sposób normalny, nienaruszający ich godności osobistej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PawełRozdżestwieński">Jestem organizatorem rekonstrukcji historycznych, tych największych w Polsce: Bzura, Mława. Rekonstruuję Wojsko Polskie XX wieku. Mam prośbę, jeśli będą państwo rozpatrywać tę ustawę, to proszę pamiętać o tym, że obowiązująca ustawa ogranicza całkowicie wszystkie prawa ludzi, którzy chcieliby zajmować się popularyzacją historii, to wszystko, co określamy użyciem broni hukowej. Jako Polacy jesteśmy upośledzeni w tym zakresie, nie mamy prawa posiadania broni hukowej, salutacyjnej, przeciwnie, niż to jest w Europie. Nie mamy szansy na uzyskanie takiej broni, chyba, że sami wyprodukujemy karabiny spełniające warunki aktualnie obowiązującej ustawy, co jest właściwie finansowo nierealne. Ten stan powoduje, że ja, organizując ogromne imprezy, kosztujące od kilkuset tysięcy do miliona złotych, większość tych pieniędzy wydaję w Republice Czeskiej lub Słowackiej. Te republiki, dzięki podatkowi VAT mają z tego korzyści. Nie mogę kupić ślepej amunicji w „Mesku”, w Polsce, a muszę ją kupić w fabryce w Brnie, ponieważ Czesi przywożą nam karabiny i amunicję i na tym zarabiają. Jakoś w Republice Czeskiej władze nie widzą zagrożenia w posiadaniu broni salutacyjnej, broni dla rekonstruktorów, natomiast nasze obecne przepisy na to nie pozwalają.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PawełRozdżestwieński">Podam przykład z Białegostoku, sprzed dwóch tygodni. Funkcjonariusz Policji posiadający broń służbową zdecydował o osadzeniu w areszcie na 24 godziny rekonstruktora, który miał karabin asg na plastykowe kulki. Funkcjonariusz ów stwierdził, że się na tym nie zna, nie wie, czy to jest broń czy nie, musi zapytać o to eksperta. Jeśli będziemy podchodzili do problemu w ten sposób i wydawali nasze pieniądze – a przypomnę, że większość rekonstrukcji dokonywana jest za pieniądze publiczne, z „grantów” zarówno europejskich, jak i polskich – kupując broń w Republice Czeskiej, to nie widzę możliwości, by dało się wspierać nasze fabryki, naszych producentów i tworzyć przemysł. Filmy o kampanii wrześniowej z 1939 r. niedługo będą kręcone już tylko na Litwie i w Czechach. Teraz kręcony jest film pana Jakuba Kolskiego „Wenecja” o kampanii z 1939 r., w którym nie użyto ani jednej polskiej sztuki broni; całą broń dostarczono z zewnątrz, bo nikt w Polsce nie może posiadać karabinu hukowego, który mógłby „grać” w tego typu widowiskach artystycznych czy filmowych, oprócz łódzkiej „filmówki”, która nie wiadomo na podstawie jakich przepisów do dnia dzisiejszego funkcjonuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#MirosławSekuła">Rozumiem, że broń hukowa to taka, z której nie można nikogo postrzelić, a jedynie imituje się oddanie strzału, powstaje efekt akustyczny i ewentualnie jakiś ogień.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#MirosławSekuła">Chciałbym zmierzać ku końcowi tej dyskusji, widzę, że jeszcze chciał wypowiedzieć się przedstawiciel Biura Legislacyjnego – bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MichałBaranowski">Nasze uwagi na tym etapie będą ograniczać się tylko do argumentów związanych z dyrektywą oraz legislacyjnych. Wiem, że to nie jest pierwsze posiedzenie poświęcone temu projektowi, nie chciałbym zostać źle zrozumiany, jednak pragnę zapytać, z którego roku pochodziła ustawa, będąca bazą do pracy nad tą propozycją? Pytam, ponieważ ta ustawa była nowelizowana w 2006, 2007 i 2008 r. i niektóre najnowsze treści nowelizacji nie pojawiają się w tym projekcie, a wydają nam się bardzo istotne. Np. obecnie obowiązujący art. 3 pkt 2a mówi o tym, że przepisy ustawy nie dotyczą broni i amunicji stanowiących uzbrojenie funkcjonariuszy Straży Granicznej państw UE, przebywających na terytorium RP w ramach zespołów szybkiej interwencji na granicy, na zasadach określonych w rozporządzeniu z 2007 r. … i dalej. Takiej regulacji w tej propozycji nie ma. Nie ma też mowy o służbie kontrwywiadu wojskowego i wywiadu wojskowego, do których również odnoszą się przepisy ustawy. Takie są nasze uwagi.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#MichałBaranowski">Jeśli będzie wnoszona inicjatywa ustawodawcza, to najlepiej, gdyby wnioskodawca zapoznał się z najnowszym brzemieniem obowiązującej ustawy i wprowadził wszelkie obowiązujące do tej pory i uchwalone przez Sejm nowelizacje. Ponadto, naszym zdaniem, istotne jest przejrzenie ustawodawstwa pod kątem odesłań do obowiązującej obecnie ustawy o broni i amunicji. I tak, z tego, co udało nam się przejrzeć do dziś, będzie konieczna zmiana ustawy o strażach gminnych. Chodzi o to, że w ustawach, o których wspomnę, są odesłania bezpośrednio do artykułów obecnie obowiązującej ustawy, które trzeba będzie zmienić, albo nawet dość poważnie je znowelizować. Np. pojawia się tutaj termin „świadectwo broni”, którego nie ma, o czym mówił przedstawiciel KGP. Tak też jest w ustawie o strażach gminnych, gdzie art. 15 ust. 1 mówi, że straży może być wydane świadectwo broni na zasadach określonych w przepisach art. 29 oraz 31 ustawy o broni i amunicji, z tym, że w obecnej ustawie te artykuły są zmienione i dotyczą zupełnie czegoś innego. Ponadto, nowelizacja może obejmować ustawę dotyczącą Biura Ochrony Rządu. Tam też są zawarte regulacje tyczące Straży Marszałkowskiej. Nasze uwagi będą dotyczyły formułowania przepisów karnych w tym projekcie. Np. jego art. 34 ust. 1 brzmi: „Karze grzywny podlega, kto” – i tu jest wymieniony katalog. Generalnie, w przepisach karnych redaguje się to inaczej, a więc „kto przenosi…itd., podlega karze grzywny”.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#MichałBaranowski">Takie uwagi, o charakterze stricte legislacyjnym, zostaną zgłoszone przez nas w trakcie prac podczas posiedzenia Komisji. Jednak chcielibyśmy zwrócić uwagę na dwa elementy: po pierwsze, na przejrzenie ustawodawstwa pod kątem odesłań na tę ustawę i dostosowanie ich do nowego projektu oraz po drugie, na dostosowanie projektu przed złożeniem inicjatywy ustawodawczej do obecnie obowiązującej ustawy tak, aby wszystkie nowelizacje uchwalone przez parlament, zostały odzwierciedlone w tym projekcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MirosławSekuła">Proponuję, aby Komisja kontynuowała pracę nad tym projektem ustawy. W związku z tym, aby ten projekt po niezbędnych poprawkach, wynikających przede wszystkim z uwag BL i po przemyśleniach dotyczących uwag BAS, skierować do zaopiniowania. To nie jest jeszcze decyzja, że przyjmujemy komisyjny projekt ustawy, to propozycja, żebyśmy, po uzyskaniu odpowiednich oficjalnych opinii i ekspertyz, zastanowili się, czy Komisja zdecyduje się na przyjęcie komisyjnej inicjatywy takiej ustawy, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#MirosławSekuła">Czy członkowie Komisji mają uwagi do tej propozycji? Nie ma uwag. Czy ktoś z członków Komisji jest takiej decyzji przeciwny? Nikt nie jest przeciwny. W związku z tym, tak postanowiliśmy. Ponieważ dość długo zajmujemy się projektem tej ustawy, prosiłbym o finisz, abyśmy mogli za dwa tygodnie zdecydować, czy Komisja wnosi do Marszałka Sejmu taki projekt ustawy, czy nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JarosławLewandowski">Zgodnie z sugestią pana przewodniczącego z poprzedniego posiedzenia, zwróciliśmy się do Komendanta Głównego Policji z pismem, które zostało przyjęte na dziennik w dniu 17 lipca br. W piśmie tym proponujemy spotkanie robocze w celu wymiany poglądów i ewentualnie znalezienia jakiegoś „złotego środka”. Do tej pory nie otrzymaliśmy na to pismo odpowiedzi, Wiemy, że zostało ono przekierowane do Biura Prawnego, ale nikt do nas się nie zwrócił, o czym z przykrością chcieliśmy poinformować pana przewodniczącego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję, przyjęliśmy to do wiadomości. Czy są jakieś inne sprawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MarekAntonowicz">Komendant Główny po przeanalizowaniu projektu ustawy, mając na uwadze to, że w KGP są procedowane dwa projekty, uznał, że nie jesteśmy w stanie osobowo wspomóc fundacji w przygotowaniu tego projektu pod względem legislacyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#ŁukaszUrbański">Chciałbym odnieść się do wspomnianych przez BL uwag legislacyjnych. Spotkałem się z pewną sytuacją, której być może projekt nie przewiduje, a dotyczy ona nie tylko strzelców sportowych. Zresztą, nie tylko jako strzelcy sportowi jesteśmy tu reprezentowani, są też reprezentanci strzelectwa dynamicznego, kolekcjonerstwa. Mamy tu reprezentantów grupy liczącej ponad dwa miliony osób żywotnie zainteresowanych tą ustawą.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#ŁukaszUrbański">Otóż w art. 45 projektu w ust. 3 mamy określenie sytuacji, w której osoby weszły w posiadanie broni palnej lub amunicji w związku ze swoim udziałem w walce o suwerenność i niepodległość Polski. Pan przewodniczący wspominał o historii polskiego dostępu do broni. Niedawno Sejm uchwalił ustawę o moratorium na nielegalne posiadanie broni. Jest to bardzo ważny aspekt nowego projektu ustawy. Zwróciliśmy na to uwagę, a szczególnie powinno to zainteresować Policję, która stoi na straży bezpieczeństwa i porządku publicznego. W projekcie ustawy wprowadzany jest mechanizm wyłuskania z czarnego rynku, wedle szacunków, ponad 200 tys. sztuk nielegalnie posiadanej broni. Teraz osoby, które chciałyby ujawnić taką broń, nie mają takiej możliwości.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#ŁukaszUrbański">Spotkałem się z sytuacją, że jeden ze sportowców, potomek osoby wałczącej o niepodległość, obecnie mającej ponad siedemdziesiąt lat, która posiada broń na użytek uprawiania sportu, posiada nielegalnie broń palną zabytkową, w liczbie kilku sztuk. Proszę sobie wyobrazić – i to jest również ratio legis tej ustawy – że człowiek ten chciał tę broń zarejestrować w latach 50. i 60. Milicjant na komendzie powiedział, aby schował tę broń, bo nie rejestrują broni po bojownikach o niepodległość. Poradził, by ta osoba zakonserwowała tę broń i czekała na lepsze czasy. Otóż ten ktoś doczekał lepszych czasów. III RP pozbawiła go tej broni. Nie wiedział on o tych przepisach z 2007 r., gdy przez bardzo krótki czas – nie wszyscy się o tym dowiedzieli – można było broń ujawnić. W ten sposób wspaniałe eksponaty uzyskało Muzeum Powstania Warszawskiego. Warto by rozważyć i ten problem. Ustawa ten problem rozwiązuje. Osoby mogłyby ujawnić tę broń.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#ŁukaszUrbański">Powinna zostać przeprowadzona akcja społeczna, zachęcająca do zalegalizowania broni. W art. 45 jest mowa o tym, że w razie śmierci osoby, o której mowa w ust. 1, przepisy ust. 1 i 2 stosuje się także do osób jej najbliższych w rozumieniu art. 115 par. 11 Kodeksu karnego. Proponujemy dodanie sformułowania „oraz spadkobierców”, bo może się zdarzyć, że ta broń zostanie ujawniona wiele lat później, gdy te osoby z powodu stanu zdrowia i wieku po prostu umrą i dopiero spadkobiercy ujawnią tę broń. Trzeba stworzyć możliwość wyłuskiwania takiej broni na bieżąco z czarnego rynku. Jak powiedziałem, chodzi o 200 tys. sztuk broni. To jest ogromna liczba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MirosławSekuła">Jestem pod wrażeniem mądrości życiowej tego milicjanta. Czy są jeszcze jakieś inne sprawy? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#MirosławSekuła">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji. Przypominam, że następne posiedzenie Komisji odbędzie się także tutaj, o godzinie 13.30.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>