text_structure.xml 37.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MirosławSekuła">Witam państwa na posiedzeniu Komisji Nadzwyczajnej „Przyjazne Państwo” do spraw związanych z ograniczaniem biurokracji. Dzisiejszy porządek posiedzenia przewiduje rozpatrzenie odpowiedzi na dezyderat nr 25 Komisji w sprawie umieszczania reklam zewnętrznych w przestrzeni publicznej.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#MirosławSekuła">Na dezyderat, który został uchwalony 28 maja 2009 roku, otrzymaliśmy odpowiedź, z którą każdy z posłów mógł się zapoznać. Zwrócę tylko uwagę na podsumowanie tej odpowiedzi podpisanej przez ministra infrastruktury: „Podsumowując, pragnę podkreślić, że tylko racjonalna polityka przestrzenna na poziomie lokalnym, może skutecznie przeciwdziałać negatywnemu rozmieszczeniu reklam w przestrzeni publicznej. Dlatego też każda zmiana przepisów prawa w zakresie określonych zadań samorządowych, powinna być ściśle konsultowana z właściwą jednostką samorządu terytorialnego.”.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#MirosławSekuła">Akapit wcześniej natomiast jest powiedziane, że: „Uwzględniając istniejący system przepisów prawa, Ministerstwo Infrastruktury nie popiera propozycji w zakresie utworzenia odrębnej regulacji odnoszącej się wyłącznie do reklam.”.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#MirosławSekuła">Rozumiem, że są na sali przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury, jest pan minister, witam serdecznie panie ministrze, za chwilę będę chciał udzielić głosu panu lub osobie wskazanej przez pana dla krótkiego komentarza do tej odpowiedzi na dezyderat nr 25. Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#OlgierdDziekoński">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Dziękując za dezyderat, który pozwolił w ujęciu międzyresortowym popatrzeć na problem reklamy, chciałbym w skrócie przytoczyć główne – bo rozumiem, że państwo mają tekst odpowiedzi i nie chciałbym się odnosić do poszczególnych rozstrzygnięć – kwestie poruszone w dezyderacie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#OlgierdDziekoński">Otóż, po pierwsze, rząd stoi na stanowisku, że rozstrzygnięcie problemu reklamy nie powinno mieć formuły, czy też nie powinno następować w formie ustawy o reklamie, ponieważ taka ustawa o reklamie wkraczałaby władczo w sposób drastyczny w niektórych sytuacjach w istniejące uregulowania ustawowe i tym samym mogłaby spowodować bardzo wiele nieprzewidywanych efektów, które wymagałyby szczególnej analizy.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#OlgierdDziekoński">Sądzimy, że znacznie bardziej racjonalnym rozwiązaniem dla rozstrzygnięcia czy też rozwiązania problemów podnoszonych przez dezyderat przedstawiony przez Komisję „Przyjazne Państwo” jest mozolna, ale jednak efektywna praca nad usprawnieniem kilku ustaw, przy czym, oczywiście, akt prawny, który będzie dotyczył usprawnienia tych kilku ustaw może mieć formułę ustawy o zmianie ustaw w danym celu.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#OlgierdDziekoński">Jest to tym bardziej zasadne, że już w tej chwili niektóre problemy podnoszone przez Komisję „Przyjazne Państwo” są przedmiotem daleko zaawansowanych prac legislacyjnych. Wystarczy wspomnieć ustawę o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym w formule wprowadzenia miejscowych przepisów urbanistycznych, które regulują możliwość funkcjonowania gminy czy też zmiany w ustawie – Prawo budowlane, czy w warunkach technicznych, jakim mają odpowiadać budynki i ich usytuowanie.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#OlgierdDziekoński">Natomiast, jeden z istotnych postulatów, które podnosiła Komisja i które są również przedmiotem dyskusji Ministerstwa Infrastruktury z organizacjami i instytucjami tak zwanego okrągłego stołu reklamowego, które zostały zorganizowane przez miasto stołeczne Warszawa, dotyczył dwóch problemów.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#OlgierdDziekoński">Po pierwsze, problemu roli samorządu terytorialnego w możliwości opłat z tytułu użytkowania przestrzeni, czyli tak zwanej przestrzeni wizualnej. Po drugie – zwiększenia efektywności gmin w zakresie egzekwowania działalności o charakterze reklamowym, która naruszałaby zasady przyjętego porządku na poziomie gminy.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#OlgierdDziekoński">Chciałbym też podkreślić, że w odpowiedzi na dezyderat wyraźnie wskazujemy, że to gmina powinna być podstawowym i fundamentalnym właścicielem przestrzeni i instytucją odpowiedzialną za kształtowanie ładu reklamowego na swoim terenie i swoim obszarze.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#OlgierdDziekoński">W związku z tym, w mniejszym stopniu widzimy potrzebę regulowania poprzez odgórnie ustalane nakazy i zakazy gdzie i w jaki sposób te kwestie powinny być regulowane. Oczywiście, poza przeanalizowaniem w sposób szczegółowy pewnych zakazów reklamowych w odniesieniu do obiektów sakralnych czy też pamięci narodowej i tego rodzaju miejsc, które w sposób bezsporny i oczywisty są i powinny być chronione przed działalnością reklamową.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#OlgierdDziekoński">Wracając do odpowiedzi, w jaki sposób moglibyśmy zwiększyć odpowiedzialność funkcjonowania gminy w tej sferze, sądzimy, także w wyniku dezyderatu, że konieczne jest wprowadzenie do ustawy o samorządzie terytorialnym rozszerzenia kompetencji samorządu terytorialnego w zakresie utrzymania tego, co można by nazwać ładem w przestrzeniach publicznie dostępnych, które byłyby wyznaczane przez radę gminy w drodze odrębnej uchwały.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#OlgierdDziekoński">Taka sytuacja pozwoliłaby wówczas zastosować gminne przepisy porządkowe, które istnieją, a tym samym również wykorzystać instytucje gminne takie jak straże gminne do bezpośredniego działania w tej sferze i taki mniej więcej opis rozwiązania tego problemu zamieściliśmy w odpowiedzi rządu na dezyderat Komisji nr 25.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Bardzo proszę, pan przewodniczący Woda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WiesławWoda">Jestem współredaktorem tego dezyderatu, stąd chcę pierwszy zabrać głos zwracając uwagę na pewne formalne i merytoryczne zastrzeżenia. Po pierwsze, panie ministrze, odpowiedź na dezyderat nosi datę 7 lipca a my wystosowaliśmy dezyderat 19 maja. Sadzę, że to trochę za długo jak na tego typu korespondencję. Obowiązują nas w Sejmie określone terminy i nie rozumiem, dlaczego tak długo musieliśmy czekać na odpowiedź na ten dezyderat.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WiesławWoda">Po drugie, jestem zdumiony tym końcowym zdaniem: „Uwzględniając istniejący system przepisów prawa, Ministerstwo Infrastruktury nie popiera propozycji w zakresie utworzenia odrębnej regulacji odnoszącej się wyłącznie do reklam”. Nie podzielam tego zdania i tej opinii, a posłużę się przede wszystkim problematyką reklam w pasie ruchu drogowego, bo w tej dziedzinie panuje totalny chaos.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#WiesławWoda">Ostatnio dyskutuje się, jak zwiększyć bezpieczeństwo na drogach. Jednym z powodów zagrożenia bezpieczeństwa jest chaos reklamowo-informacyjny w pasie drogowym. Znaki drogowe są przesłaniane, bo reklam wśród znaków drogowych jest tak dużo, że nawet bardzo uważny obserwator pasa ruchu drogowego nie jest w stanie reagować na wszystkie znajdujące się w pasie drogowym informacje, szyldy, znaki drogowe, itd.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#WiesławWoda">Pas drogowy powinien być absolutnie zarezerwowany do oznakowania jezdni. Ma służyć zachowaniu bezpieczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#WiesławWoda">Pan wspominał, panie ministrze, że gmina jest właścicielem przestrzeni. Dobrze, zgoda. Ale właściciel przestrzeni powinien posługiwać się tymi samymi regulacjami niezależnie od tego, czy gmina leży na Pomorzu, w Małopolsce czy gdzie indziej, a nie, żeby w każdej gminie obowiązywały odrębne systemy reklam, itd.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#WiesławWoda">Wreszcie, odsyła pan do straży gminnych. Straże gminne będą egzekwować i będą stać na straży porządku i ładu reklamowego wtedy, kiedy będą jednolite zasady i kryteria. Jakie zatem, są przeszkody, aby w odrębnym akcie prawnym zamieścić wszystkie regulacje dotyczące tego problemu?</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#WiesławWoda">To, że problem jest widać wyraźnie. Wystarczy wyjrzeć z okna i już widać pewne zjawiska, które muszą zastanawiać. Stąd też, panie przewodniczący, zgłaszam wniosek o odrzucenie odpowiedzi na dezyderat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Bardzo proszę, pan przewodniczący Wikiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MarekWikiński">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, szanowna Komisjo, panie ministrze, zacznę od tego, że w pierwszym akapicie minister infrastruktury przeprasza nas za to opóźnienie w udzieleniu odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MarekWikiński">Mając tego świadomość, przypomnę, że wtedy wszystkie ręce w Ministerstwie Infrastruktury były na pokładzie w sprawie zawarcia umowy w sprawie budowy autostrady A-2, bo minister infrastruktury miał ultimatum ze strony premiera. Wybaczmy więc tę opóźnioną odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#MarekWikiński">Natomiast, mam uprzejmą prośbę, czy pan, panie ministrze, wie jak te kwestie są regulowane chociażby u naszych sąsiadów, na przykład w Republice Federalnej Niemiec?</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#MarekWikiński">Tam jadąc autostradą, widzimy na billboardach umieszczone plakaty, które pokazują ile osób zginęło w danym miejscu czy plakaty, które skłaniają kierowców do refleksji, żeby zastanowił się, czy ma tak szybko jechać. Nie ma natomiast tej pstrokacizny, która jest u nas wzdłuż dróg o odpowiedniej randze. Byłoby warto wiedzieć, jak to wygląda u naszych sąsiadów.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#MarekWikiński">Mam też drugie pytanie, jak to wygląda w Stanach Zjednoczonych, bo z kolei tam na budynkach stojących przy ulicach, na których jest duża przepływowość ludzi jest taka pstrokacizna, że to się w głowie nie mieści, chociażby Time Square w Nowym Jorku. Czy to jest tak zwana wolna amerykanka, czy są jakieś przepisy, które regulują umieszczanie reklam w przestrzeni publicznej w Stanach Zjednoczonych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Zwrócę jeszcze uwagę na fakt, że rzeczywiście, okres oczekiwania na odpowiedź był długi, ale jednocześnie otrzymaliśmy pismo z 15 czerwca 2009 roku dotrzymujące miesięcznego terminu na odpowiedź, w którym minister infrastruktury zwraca się z prośbą o przedłużenie terminu udzielenia odpowiedzi na dezyderat nr 25 do 24 czerwca.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#MirosławSekuła">Co prawda, odpowiedź jest z 7 lipca, ale jeśli wziąć pod uwagę normy Kodeksu postępowania administracyjnego, to odpowiedź ta zmieściła się jednak w terminie dwóch miesięcy. Należy też przyznać, że sprawa wymagała nie tylko kwerendy, ale także uzgodnienia międzyresortowego. Zwracam na to uwagę jako na elementy łagodzące tę negatywną opinię związaną z długotrwałością udzielenia odpowiedzi na dezyderat. Proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#OlgierdDziekoński">Bardzo dziękuję panu posłowi Wodzie za zwrócenie uwagi na kwestie, o których wspomniał, w tym między innymi na problem przedłużenia się odpowiedzi na dezyderat. Było to związane z tym, że musieliśmy przeprowadzić dość dogłębną kwerendę w innych ministerstwach.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#OlgierdDziekoński">Chodziło o to, abyśmy prezentowali punkt widzenia nie tylko Ministerstwa Infrastruktury, ale punkt widzenia rządu. Taka była intencja naszej odpowiedzi. W związku z tym, konieczne było zebranie informacji z innych ministerstw. Chodziło zwłaszcza o Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji w kontekście planowanych zmian ustawy o strażach gminnych.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#OlgierdDziekoński">Jeżeli chodzi o kwestie dotyczące pytania, dlaczego te reklamy w pasie drogowym wyglądają tak, a nie inaczej, proszę zwrócić uwagę, że tutaj mamy bardzo jednoznaczny zapis prawny. Obecna ustawa o drogach publicznych mówi o tym, że nie wolno stosować w pasie drogowym reklam, które utrudniałyby korzystanie z tych dróg, itd.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#OlgierdDziekoński">W naszym przekonaniu nie jest to kwestia przepisu prawnego, ale sposobu egzekwowania tego przepisu prawnego, jak to zresztą w Polsce często bywa. Chodzi o dopracowanie mechanizmów, które określałyby, jakiego rodzaju i w jakim zakresie reklamy w pasie drogowym mogą być postawione.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#OlgierdDziekoński">Tu przy okazji przyczynek do reklam w pasie drogowym i tablic informacyjnych w pasie drogowym. Jak państwo doskonale wiecie w Warszawie, na rogu ulicy Emilii Plater i Świętokrzyskiej, przy tak zwanym Saskim Centrum Finansowym, jednym z dość eleganckich wysokich budynków, w narożniku stoi dość duży granitowy słup, na którym jest napisane, że jest to Financial Center i wypisane jest kilkanaście nazw instytucji.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#OlgierdDziekoński">Z formalnego punktu widzenia jest to reklama w pasie drogowym, więc powstaje tu pewien problem. Czy żadnej reklamy nie może być w pasie drogowym? Czy niektóre reklamy można stawiać? A jeśli tak, to jakie reklamy można stawiać?</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#OlgierdDziekoński">Jest to jeden z podstawowych problemów, które są właśnie rozstrzygane, jak to przed chwilą zauważono, w przypadku Republiki Federalnej Niemiec czy innych krajów europejskich. Problem, które reklamy można stawiać, a które nie, każdorazowo i zawsze zależy nie od regulatora na szczeblu krajowym, ale od lokalnego kontekstu i od lokalnych rozwiązań, które są stosowane przez lokalny samorząd.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#OlgierdDziekoński">Zresztą ta pstrokacizna, o której wspomniano przed chwilą, jest świadomą polityką miasta Nowy Jork w tym konkretnym miejscu. Proszę jednak zwrócić uwagę, że i w innych miejscach, w tym samym mieście, chociażby w tych, które są oznaczone brązową tabliczką, czyli tam, gdzie miasto Nowy Jork ma nazwy ulic oznaczone i wypisane na brązowych tabliczkach.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#OlgierdDziekoński">Przypominam, że brązowe tabliczki oznaczają między innymi obszary tak zwanego dziedzictwa kulturowego. Co więcej, nawet lokalne regulacje prawne, czyli odpowiednik przepisów urbanistycznych miasta Nowy Jork czy odpowiednich przepisów, które miasto chce wprowadzać stwierdza, że w tych dzielnicach, które mają utrzymać tradycyjny charakter, pewnych rozwiązań nie wolno stosować. Nie wolno tam zmieniać na przykład układu ulic czy charakteru przekroju ulic, utrzymując rozwiązania z początku XX wieku, itd.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#OlgierdDziekoński">Zakłada się przy tym, że samorząd terytorialny działa racjonalnie i rozsądnie, a nie ma powodu sądzić, że będzie czynił inaczej, skoro zakładają go lokalni mieszkańcy. Sądzimy, że zwiększenie możliwości oddziaływania samorządu lokalnego jest tutaj podstawową kwestią.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#OlgierdDziekoński">Rozwiązania prawne, które proponujemy idą przede wszystkim w dwóch kierunkach. Po pierwsze, w kierunku zwiększenia faktycznej możliwości oddziaływania samorządu terytorialnego, bo dziś on takiej faktycznej możliwości nie ma, bo nie ma możliwości stanowienia przepisów powszechnie porządkowych również odnoszących się do strefy reklam.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#OlgierdDziekoński">Po drugie, zapewnienie samorządowi terytorialnemu możliwości egzekwowania konsekwencji naruszeń prawa w tym zakresie, jeżeli byłoby przekraczane prawo lokalne.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#OlgierdDziekoński">Po trzecie, co jest również dość wspomagającym mechanizm naruszeń, wprowadzenie opłat z tytułu użytkowania przestrzeni wizualnej, bo to również w przypadku niektórych rozwiązań, chociażby takich jak sygnalizowany ostatnio przez wiele osób problem funkcjonowania samochodów poruszających się po ulicy z przyczepką, na której są reklamy, które bez formuły opłaty z tytułu użytkowania przestrzeni publicznej w normalnym postępowaniu administracyjnym nie mogłyby być wyeliminowane. A w tym kierunku idą unormowania prawne praktycznie wszystkich krajów europejskich.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#OlgierdDziekoński">Istotną częścią jest zatem wprowadzenie również do ustawy o drogach publicznych, o czym też dyskutowaliśmy i w tej chwili w Ministerstwie Infrastruktury prowadzone są prace w tym zakresie, takiego przepisu, aby plan rozwoju sieci drogowej, który wynika z ustawy o drogach publicznych, zawierał w swojej treści również charakterystykę i rodzaje reklam, jakie w pasie drogowym mogą być ustawiane.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#OlgierdDziekoński">Taki plan sieci drogowej jest zatwierdzany w innym trybie. Określałby on bardzo precyzyjnie, przy jakich drogach i jaki charakter reklam mógłby być zaproponowany.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#OlgierdDziekoński">Wracając do ostatnich dwóch konkluzji pana przewodniczącego Wody, mianowicie gmina jako właściciel i kwestia odrębnego systemu reklam. Nie chcemy proponować odrębnego systemu reklam gminom. Chcemy tylko poszczególnym gminom, w ramach jednolitego systemu prawnego, dać możliwość stanowienia lokalnych przepisów, które będą mówiły jak duże reklamy, w których miejscach i czy w ogóle będzie można instalować. Trudno jest, bowiem z pozycji ustawodawcy krajowego przesądzać, które miejsca w danej gminie nie powinny mieć reklam, a w których miejscach te reklamy powinny być.</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#OlgierdDziekoński">Wracam do przykładu miasta Nowy Jork. To miasto Nowy Jork decyduje, na których ulicach reklamy mają być, a na których nie mogą. W praktyce zresztą czynią tak wszystkie inne miasta, bo takie są zasady funkcjonowania tego na świecie.</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#OlgierdDziekoński">Oczywiście, z wyłączeniem pewnych kategorii miejsc, które zresztą opisaliśmy w odpowiedzi na dezyderat, jak cmentarze, obiekty sakralne, obszary pamięci narodowej uznane za takie w drodze ustawowej. Być może należy ten katalog jeszcze poszerzyć, ale te kwestie są możliwe do opisania w ustawie o planowaniu przestrzennym czy też w ustawie – Prawo budowlane.</u>
          <u xml:id="u-8.18" who="#OlgierdDziekoński">Jeżeli chodzi o kwestie straży gminnych i jednolitych kryteriów, każda straż gminna, jeżeli ma możliwość oddziaływania, to działa. Proszę zwrócić uwagę, że to gmina w dzisiejszym systemie prawnym, zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym ma prawo ustalania miejscowych przepisów porządkowych.</u>
          <u xml:id="u-8.19" who="#OlgierdDziekoński">Po ustaleniu miejscowych przepisów porządkowych przez gminę straż gminna ma prawo i obowiązek egzekwowania tych przepisów, czyli ta możliwość i ten obowiązek istnieje. Chodzi tylko o to, żeby w ustawie o samorządzie gminnym doprecyzować, w jakim trybie i w jaki sposób, w sensie technicznym, a więc czy straż gminna może mieć prawo zdjęcia reklamy, czy straż gminna ma mieć prawo tylko nałożenia mandatu na tego reklamodawcę. Chcemy, aby nasze prace szły w tym kierunku. Zresztą, jak już wcześniej wspominałem, takie prace zostały już w Ministerstwie Infrastruktury rozpoczęte.</u>
          <u xml:id="u-8.20" who="#OlgierdDziekoński">Na zakończenie jeszcze kwestia, czy w związku z tym jest potrzebna jedna ustawa o zasadach stanowienia reklam. Sądzimy, że nie, jak już wcześniej o tym mówiłem, ponieważ problematyka tego, co można by nazwać zaśmiecaniem przestrzeni publicznej, nie jest kwestią wyłącznie reklamową.</u>
          <u xml:id="u-8.21" who="#OlgierdDziekoński">Jest bardzo duży poziom inwencji osób, które mogą w tym zakresie wymyślać nowe formuły i dlatego uważamy, że lokalny partner jest konieczny. Chociażby takie reklamy jak na przykład ostatnio stosowane reklamy malowane sprayem na chodnikach w postaci napisów reklamowych czy puszczanych laserem informacji świetlnych, których jest coraz więcej.</u>
          <u xml:id="u-8.22" who="#OlgierdDziekoński">Trudno tego rodzaju kwestie regulować na poziomie krajowym. Zostawmy ich utrzymanie na poziomie lokalnym, bo jest to typowy problem przepisów porządkowych. To gmina może i powinna określać, czy chce, czy nie chce mieć tego typu rozwiązań na swoim terenie.</u>
          <u xml:id="u-8.23" who="#OlgierdDziekoński">Taki jest nasz punkt widzenia i taki punkt widzenia przedstawialiśmy na spotkaniu warszawskiego „okrągłego stołu reklamowego”. Sądziliśmy też, że spotkał on się z powszechnym przyjęciem wszystkich uczestników tego spotkania. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Rozumiem niedosyt pana posła Wody, bo pan minister podał dodatkowe wyjaśnienia, których w samej treści dezyderatu po jego przeczytaniu trudno się doszukać. Trudno znaleźć wytyczną, która porządkowałaby te sprawy.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MirosławSekuła">Tę odpowiedź na dezyderat można odczytać jako stwierdzenie, że ponieważ sprawa jest w tak wielu punktach i przestrzeniach prawnych regulowana, nie ma powodu jeszcze doregulowywać jej lub przeregulowywać.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#MirosławSekuła">Natomiast, w tej napisanej części odpowiedzi zabrakło tego, co pan minister powiedział, a co jest bardzo ważne, mianowicie, że należałoby doprowadzić do sytuacji, w której gospodarzem przestrzeni wizualnej czy też inaczej określonej powinien być samorząd terytorialny, prawdopodobnie na poziomie gminnym. Tego w tej odpowiedzi na dezyderat nie ma.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#MirosławSekuła">Z analizy tego dezyderatu odniosłem wrażenie, że przyczyną braku ładu reklamowego jest fakt, że nie ma właściwie gospodarza, ponieważ jest tak wielu gospodarzy, którzy decydują o tym, jak powinny i jak mogą wyglądać reklamy, że w zasadzie nikt nie czuje się odpowiedzialny za całość.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#MirosławSekuła">W związku z tym, był to główny motyw formułowania dezyderatu ze strony Komisji, aby spróbować poszukać, korzystając z wiedzy rządu, rozwiązania, kto mógłby być skutecznym gospodarzem i zarządcą tej przestrzeni.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#MirosławSekuła">Z wypowiedzi pana ministra wyłapałem, że rząd proponuje, aby był to samorząd. Jeżeli tak, to należy wskazać, w jaki sposób możemy do tego doprowadzić. Co prawda można tu, na podstawie tego, co jest w dezyderacie i tego, co pan minister powiedział, postawić wniosek, że mogłoby to być w ustawie o zagospodarowaniu przestrzennym. W dezyderacie jednak tego nie ma. Bardzo proszę, pan przewodniczący Woda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WiesławWoda">Proponuję nieco złagodzić karę, bo otrzymałem informację o tym, że pan minister zwrócił się o prolongatę terminu udzielenia odpowiedzi, ale poznałem to pismo już po mojej wypowiedzi. Uważam, że powinno to się zdarzać jedynie w szczególnych sytuacjach i nie może być praktyką nagminną. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#WiesławWoda">Po drugie, użył pan, panie ministrze, bardzo trafnego określenia i o to chodziło nam w dezyderacie, mianowicie o stworzenie jednolitego systemu prawnego. Jest to bardzo trafne określenie – jednolity system prawny.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#WiesławWoda">Jeśli jednolity system prawny będzie obowiązywał każdą z 2600 gmin, to tego chaosu nie będzie. Jeżeli każda z 2600 gmin będzie działała w dobrej wierze, ale według własnych ocen i według własnych kryteriów będzie prowadziła politykę w tym zakresie, to ta mozaika pozostanie w dalszym ciągu.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#WiesławWoda">Stawia pan pytanie, czy w pasie drogowym nie może być żadnej reklamy. Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie wprost, bo życie jest bogatsze niż przepisy, które są uchwalane i zmieniane co jakiś czas. Zawsze mogą się zdarzyć wyjątki, itd.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#WiesławWoda">Wreszcie, w zeszłym tygodniu była bardzo głośna sprawa, bo jeden z klubów wniósł projekt zmiany ustawy odnośnie karania kierowców poruszających się w stanie nietrzeźwym. Jestem za tym rozwiązaniem, Natomiast, nie może być tak, że sprowadzamy problem bezpieczeństwa na drodze wyłącznie do osób nietrzeźwych.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#WiesławWoda">Problem bezpieczeństwa na drodze nie może być sprowadzony wyłącznie do osób nietrzeźwych. Proszę wjechać na pierwszą lepszą stację i zobaczyć, z jakim zjawiskiem się spotkamy?</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#WiesławWoda">Zaraz przy wejściu, po obu stronach jest sterta gorzały z różnych zakątków świata. Proszę kupić olej Selenia do mojego samochodu. Nie kupi go pan na żadnej stacji benzynowej. Ale gorzałę z tego kraju, w którym produkuje się ten olej, kupi się na każdej stacji benzynowej.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#WiesławWoda">Podtrzymuję jednak, panie przewodniczący, moją sugestię, aby rząd dążył do stworzenia jednolitego systemu prawnego i tym jednolitym systemem prawnym powinny się kierować świadome swoich praw i obowiązków samorządy gminne. Nie może być tak, że w zależności od tego, czy ktoś jest plastykiem, budowlańcem, czy jeszcze kimś innym, to będzie tworzył własny system prawny nawet, jeśli działa w najlepszej wierze. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Mam propozycję. Ponieważ to, co pan minister powiedział, w sposób znaczący uzupełnia treść odpowiedzi na dezyderat, jak i w dużym stopniu uzupełnia braki, które pan przewodniczący Woda widział w tej odpowiedzi, zresztą my również, proponuję, aby zamiast odrzucania odpowiedzi poprosić pana ministra o jej uzupełnienie.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MirosławSekuła">Chodzi o uzupełnienie w tym zakresie, w którym wskazał pan minister, mianowicie, że należałoby jednostki samorządu terytorialnego wyposażyć w uprawnienia do decydowania o ładzie wizualnym przestrzeni publicznej czy ładzie reklamowym, o ile takiego sformułowania można użyć.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#MirosławSekuła">To, co powiedzieliśmy, znajdzie się w biuletynie z posiedzenia Komisji, natomiast odpowiedź na dezyderat będzie żyła własnym życiem, w tym także życiem publicznym. W związku z tym, takie uzupełnienie odpowiedzi na dezyderat wypełniłoby również tę lukę w odpowiedzi, o której mówił pan przewodniczący Woda. Zwracam się więc najpierw do pana przewodniczącego Wody, czy taka formuła jest dla pana satysfakcjonująca?</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#MirosławSekuła">Pan, jako prowadzący ten temat, ma najwięcej spośród nas wiedzy w tej dziedzinie, dlatego pytam, czy te sformułowania, które pan minister nam tutaj przekazał, gdyby znalazły się w odpowiedzi na dezyderat po jej uzupełnieniu, byłyby dla pana przewodniczącego wystarczające?</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#MirosławSekuła">Mówię to z punktu widzenia wniosku, który pan złożył o odrzucenie dezyderatu, bo to jest inna propozycja. Czy gdyby pan stwierdził, że uzupełnienie tej odpowiedzi na dezyderat jest wystarczające, to znaczyłoby również, że pan rezygnuje z wniosku o odrzucenie dezyderatu przez Komisję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WiesławWoda">Te propozycje idą w dobrym kierunku, ale ta końcowa konkluzja odpowiedzi na dezyderat, że rezygnuje się z opracowania jednolitego dokumentu mnie nie satysfakcjonuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MirosławSekuła">Bardzo proszę, pan przewodniczący Wikiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MarekWikiński">Odnoszę wrażenie, że jest to jakieś nieporozumienie. Sądzę, że pan minister mówiąc o jednolitym systemie prawnym, nie miał na myśli jednego aktu prawnego. Jednolity system prawny, który dzisiaj jest, jest usytuowany w kilku ustawach, co nam bardzo ładnie przedstawiło Ministerstwo Infrastruktury, wyliczając to a nawet cytując, za co dziękuję, bo najczęściej nie pracujemy z ustawami matkami i takie przypomnienie jest bardzo wskazane.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MarekWikiński">Ten jednolity system prawny, o którym mówił pan minister, polega na tym, że dziś Prawo budowlane jest takie samo dla gminy miasta Krakowa, Radomia czy innych miejscowości. Sądzę, że właśnie na tym polega ta jednolitość systemu, że każda gmina działa na podstawie tych samych przepisów prawa.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#MarekWikiński">Natomiast kwestia, którą postuluje pan przewodniczący Woda jest, żeby te akty prawne zebrać w jednej ustawie. Tak rozumiem intencje pana przewodniczącego Wody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Mamy do rozstrzygnięcia dwie sprawy, a właściwie mamy trzy możliwe drogi. Jeżeli pan przewodniczący Woda podtrzyma swój wniosek o odrzucenie dezyderatu i jeśli Komisja podzieli jego zdanie, wtedy odpowiedź na dezyderat zostanie odrzucona a dezyderat zostanie powtórnie skierowany do rządu.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#MirosławSekuła">Możemy też zdecydować się na prośbę do pana ministra o uzupełnienie odpowiedzi na dezyderat. W momencie, gdy wniosek o odrzucenie odpowiedzi na dezyderat zostanie odrzucony, będzie to równoznaczne z tym, że Komisja przyjęła odpowiedź na dezyderat. W związku z tym, byłoby dobrze, aby w ramach tych dróg podjąć decyzję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WiesławWoda">Wycofuję swój wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję serdecznie. Rozumiem, że wniosek o odrzucenie odpowiedzi na dezyderat został wycofany, natomiast zwracamy się do pana ministra z prośbą o uzupełnienie odpowiedzi na dezyderat o kwestie dotyczące tego, co powiedział pan przewodniczący Woda, czyli stworzenia jednolitego ładu prawnego oraz wskazania gospodarza – jednostek samorządu terytorialnego – odpowiedzialnego za ład reklamowy i przestrzeń wizualną.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#MirosławSekuła">Sądzę, że uzupełniona w ten sposób odpowiedź byłaby również bardzo dobrym materiałem dla Komisji Samorządu Terytorialnego, która pomogłaby zarówno przy pracach nad ustawą o zagospodarowaniu przestrzennym jak i zmianie ustawy o samorządzie, w tym przypadku gminnym, bo taka była sugestia. Proszę, pan poseł Wikiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MarekWikiński">Przepraszam najmocniej, ale taka decyzja Komisji spowoduje, że pan minister zastanowi się, czy my w ogóle czytaliśmy jego odpowiedź. Cytuję drugi akapit na ostatniej stronie: „Uwzględniając istniejący system przepisów prawa, Ministerstwo Infrastruktury nie popiera propozycji w zakresie utworzenia odrębnej regulacji odnoszącej się wyłącznie do reklam”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MirosławSekuła">Cytowałem to nawet na początku, panie pośle. Każdy z nas dobrze to przeczytał. Jeżeli nie ma innych propozycji niż prośba o uzupełnienie odpowiedzi na dezyderat, to uznam, że przyjęliśmy to rozwiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MarekWikiński">Proponuję, aby przyjąć tę propozycję na dezyderat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MirosławSekuła">Dobrze. Przystępujemy do rozstrzygania. Pan przewodniczący Wikiński zgłosił wniosek o przyjęcie odpowiedzi na dezyderat nr 25. Poddaję ten wniosek pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#MirosławSekuła">Kto z państwa posłów jest za przyjęciem wniosku pana posła Wikińskiego?</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#MirosławSekuła">Stwierdzam, że przy 3 głosach za i 3 przeciwnych, wniosek nie uzyskał większości i nie został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#MirosławSekuła">Poddaję pod głosowanie drugą propozycję. Kto z państwa posłów jest za przyjęciem wniosku, aby Komisja zwróciła się do ministra infrastruktury o uzupełnienie odpowiedzi na dezyderat nr 25?</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#MirosławSekuła">Stwierdzam, że przy 3 głosach za, 1 przeciwnym i 2 wstrzymujących się, Komisja przyjęła decyzję o ponowieniu dezyderatu z prośbą o jego uzupełnienie o niektóre kwestie przedstawione przez ministra infrastruktury podczas posiedzenia Komisji a niezawarte w pisemnej odpowiedzi na dezyderat nr 25.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#MirosławSekuła">Sądzę, że na tym wyczerpaliśmy porządek obrad. Czy są uwagi w sprawach bieżących? Pan poseł Woda, bardzo proszę. Proszę tylko, panie przewodniczący, zwrócić uwagę, że mamy mało czasu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WiesławWoda">Mam dokładnie wymierzony zegarek i czas przejścia z sali obrad Komisji do sali plenarnej. Ostatnio wysłuchaliśmy informacji odnoszącej się do wykorzystania i zastosowania pewnych środków w procesie odżywiania się. Była to raczej mini konferencja naukowa. Sugerowałbym, abyśmy ograniczyli tego typu problemy w pracach naszej Komisji, bo jest bardzo wiele dziedzin bardzo ciekawych, podobnie jak i ta wspomniana, tylko wiele obowiązków i zajęć w Sejmie nie pozwala nam poświęcać zbyt dużo czasu na dokształcanie się w każdej dziedzinie życia.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#WiesławWoda">Gdyby ci specjaliści mieli konkretne propozycje legislacyjne, to oczywiście, po to jesteśmy. Natomiast, wysłuchiwanie długich konferencji jest być może pożyteczne dla Komisji Zdrowia, jeśli jest zainteresowana tą tematyką i proponuję takie tematy tam kierować, a nas chronić od tego typu konferencji. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MirosławSekuła">Przyjmuję tę uwagę, panie przewodniczący, obiecywali solennie, że będą mieli konkretne propozycje legislacyjne, ale okazało się, że tej obietnicy nie dotrzymali. Proszę, pan poseł Wikiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MarekWikiński">Panie przewodniczący, ja mam zdanie przeciwne. Przecież nasza Komisja od samego początku przyjęła pewien tryb procedowania polegający na tym, że najpierw strona społeczna przedstawia zagadnienie.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#MarekWikiński">Jeżeli to zagadnienie znajduje zainteresowanie Komisji, wtedy strona społeczna przygotowuje zarys aktu normatywnego, który ma zostać zmieniony, a później całą ścieżkę procedowaną w naszej Komisji, czyli pierwszego, drugiego, trzeciego czytania wewnętrznego, które nie jest uregulowane w regulaminie.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#MarekWikiński">Dopiero później następuje normalna praca nad projektami ustaw. Być może, rzeczywiście, czas prezentacji był zbyt długi, ale gdybyśmy teraz zmienili zasady gry, to stowarzyszenia, które przychodziły do nas jako jedne z pierwszych również miały czasami bardzo obszerną prezentację. Zawsze jednak są to ciekawe zagadnienia, ciekawe problemy.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#MarekWikiński">Zawsze też mówiłem, że praca w Komisji „Przyjazne Państwo” to jest drugi fakultet, który człowieka bardzo rozwija, jeżeli tylko ma czas na to, żeby być na posiedzeniach, bo przecież każdy z nas pracuje także w innych Komisjach i nie zawsze jest nam dane być na najciekawszej Komisji, jaką bez wątpienia jest Komisja „Przyjazne Państwo”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Sądzę, że znajdziemy rozsądny kompromis pomiędzy tymi dwoma zjawiskami. Dziękuję, zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>