text_structure.xml
64.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#MirosławSekuła">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są do niego uwagi? Nie ma uwag, zatem porządek dzienny został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#MirosławSekuła">Witam serdecznie obecnych na naszym posiedzeniu panów burmistrzów – pana Edwarda Maniurę, pana Bogdana Koszutę i pana Krzysztofa Krzemińskiego. Witam również przedstawicieli ministerstw i Najwyższej Izby Kontroli – pana dyrektora Mirosława Stańczyka z Ministerstwa Finansów, przedstawicieli Ministerstwa Infrastruktury oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#MirosławSekuła">Proponowałbym, aby na początku głos zabrał któryś z panów burmistrzów. Wpłynął do nas projekt zmiany ustawy o bibliotekach, oznaczony symbolem A-265, oraz nowelizacja ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, oznaczona symbolem A-264.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#MirosławSekuła">Proszę, aby głos zabrał pan Edward Maniura.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#EdwardManiura">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, szanowni państwo! Przygotowane zmiany dotyczą głównie samorządu terytorialnego. Myślę, że wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom Wysokiej Komisji, dając możliwość bardziej elastycznego stosowania przepisów w samorządach.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#EdwardManiura">Projekt zmiany ustawy o bibliotekach, który został państwu przedstawiony, zakłada w rozdziale 3 art. 13 dopuszczenie możliwości łączenia bibliotek publicznych z innymi instytucjami kultury w gminach do 30 tys. mieszkańców. Powiem dlaczego nie do 20 tys., bo w niektórych miejscach jest mowa właśnie o 20 tys. mieszkańców. Sporo gmin przekracza granicę 20 tys. Wydaje się, że aby objąć wszystkie gminy wiejskie, miejsko-wiejskie i mniejsze miasta, granica 30 tys. byłaby wskazana. Jaki jest cel wprowadzenia takiej zmiany? Główna korzyść, która wynika z jej wprowadzenia, to bardzo elastyczne gospodarowanie finansami w jednostkach samorządu terytorialnego – mówimy tu szczególnie o małych gminach. Większość bibliotek ma swoje siedziby w domach kultury i zupełnie niezrozumiała jest konieczność powoływania odrębnych dyrektorów w obu jednostkach, podobnie księgowych. Wydaje się, że uelastycznienie przepisów i danie gminom możliwości połączenia tych instytucji przyniesie nie tylko oszczędności finansowe, ale również korzyści organizacyjne. Wprowadzenie proponowanej zmiany nie spowoduje na pewno pogorszenia działalności bibliotek; wręcz przeciwnie – dzięki oszczędnościom w ramach ponoszonych kosztów administracyjnych biblioteki będzie można wzbogacić o dodatkowe zbiory książkowe czy też przeznaczyć te oszczędności na informatyzację bibliotek.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#EdwardManiura">Druga propozycja dotyczy wszystkich gmin. Cieszę się, że na posiedzeniu jest obecny przedstawiciel Ministerstwa Finansów, bo myślę, że będziemy mogli poznać państwa pogląd naszą propozycję. Chodzi o zmianę ustawy – Ordynacja podatkowa. Art. 77b § 3 tej ustawy mówi o tym, że nadpłata, której wartość nie przekracza kosztów upomnienia w postępowaniu egzekucyjnym, podlega zwrotowi wyłącznie w kasie. Proszę państwa, jest to absurd, ponieważ koszt zwrotu takiej kwoty często znacznie przekracza jej wysokość, a urząd jako jednostka budżetowa zobowiązany jest wszelkie wydatki wykonywać poprzez pobranie. Koszt czeku wynosi więc 10 zł, a pieniądze, które nie zostaną przez podatnika odebrane należy z powrotem odprowadzić do banku. Często podatnicy proszą, aby należną im kwotę przelać na konto. Koszt przelewu waha się w granicach 0–3 zł, czyli są to niewielkie pieniądze, a przede wszystkim podatnik nie musi osobiście zgłaszać się w urzędzie, żeby odebrać nadpłatę. W związku z tym skreślenie § 3 w art. 77b wydaje się jak najbardziej zasadne.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MirosławSekuła">Proszę państwa, przypomnę, że projekt zmiany ustawy o bibliotekach był przedmiotem prac Komisji wtedy, kiedy zasięgaliśmy opinii przedstawicieli bibliotekarzy. Byli oni wtedy zgłoszonym propozycjom zdecydowanie przeciwni, dlatego nie zdecydowaliśmy się sprawy kontynuować. Przypuszczam, że jeżeli teraz podejmiemy decyzję o pracy nad projektem, to również będziemy tę opinię mieli, ale ponieważ projekt już drugi raz wraca na posiedzenie Komisji, to znaczy, że nie był to tylko jakiś jednorazowy wymysł i sprawa stanowi istotny problem dla małych i średnich samorządów. W związku z tym otwieram dyskusję i proszę, żebyśmy zdecydowali, co robimy z projektem A-265.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#MirosławSekuła">Proszę, pan przewodniczący Woda.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WiesławWoda">Obie przedstawione propozycje uważam za interesujące, natomiast łatwiej byłoby nam pracować, gdyby projekt dotyczący nadpłaty został nam dostarczony wcześniej, przed posiedzeniem, żebyśmy mogli się z nim zapoznać.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#WiesławWoda">Jeżeli chodzi o biblioteki, to mam jedną uwagę merytoryczną. Wydaje mi się, że należałoby przyjąć jednolite kryterium podziału gminy. Skoro w Ordynacji wyborczej obowiązuje podział na gminy do 20 tys. mieszkańców i powyżej 20 tys., to logiczne byłoby, żebyśmy tę granicę i tutaj zastosowali.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#WiesławWoda">Dzisiaj coraz częściej samorządy budują obiekty wielofunkcyjne. Nie dalej jak w sobotę byłem na otwarciu budynku wielofunkcyjnego, w którym mieści się remiza strażacka, pogotowie, biblioteka i parę innych instytucji. Ustanawianie dla każdej z nich odrębnego dyrektora jest trwonieniem środków i przypomina tworzenie odrębnych republik w gminie. Stąd jestem zdecydowanym zwolennikiem przedstawionej propozycji. Jeżeli natomiast chodzi o stanowisko bibliotekarzy, to ono nie dziwi, bo wynika z troski o to, żeby samodzielnie reprezentować daną bibliotekę i indywidualnie zabiegać o wsparcie finansowe w samorządach itd. Stąd, panie przewodniczący, składam wniosek, abyśmy nadali projektowi dalszy bieg.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#WiesławWoda">Odnosząc się do kwestii zwrotu nadpłaty, to nie tak dawno, szanowni państwo, przeżywaliśmy sytuację związaną z likwidacją opłat skarbowych i potrzebą biegania do kasy. Dowodziło to, że nie zawsze decyzje podejmowane są w trosce o obywatela. Obowiązek zwrotu nadpłaty w kasie może wiązać się z tym, że koszt biletów tramwajowych czy innych przekracza wysokość samej nadpłaty. Dlatego też postuluję, abyśmy obu propozycjom nadali bieg zmierzający do skorygowania dotychczasowych, niesłużących obywatelowi rozstrzygnięć, bo my przecież mamy tworzyć państwo przyjazne obywatelowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję, panie przewodniczący. Czy któryś z przedstawicieli rządu chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę chętnych. Rozumiem więc, że na tym etapie prac nie ma wątpliwości związanych ze zgłoszonymi propozycjami. Jeżeli żaden z członków Komisji nie zgłosi sprzeciwu, to uznam, że zdecydowaliśmy o skierowaniu obu projektów do Biura Analiz Sejmowych. Proszę sekretariat, aby projektowi, który dotyczy ustawy – Ordynacja podatkowa, nadać odpowiednią numerację.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#MirosławSekuła">Nie słyszę sprzeciwu, w związku z tym stwierdzam, że Komisja zdecydowała o wysłaniu projektów do dalszych konsultacji.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#MirosławSekuła">Proszę teraz o przedstawienie kolejnych propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#BogdanKoszuta">Bogdan Koszuta – burmistrz Wąbrzeźna. Występuję w imieniu Konwentu Burmistrzów Województwa Kujawsko-Pomorskiego.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#BogdanKoszuta">Propozycja zmian ustawy wynika z wcześniej prezentowanego już Komisji stanowiska Konwentu i dotyczy nierównego traktowania samorządu w stosunku do budżetu państwa w kwestii ściągania podatków. Wiadomym jest, że również zadania realizowane przez samorząd mają wielką wagę, podobnie jak te realizowane przez państwo. Ustawa o finansach publicznych określa zasady odpowiedzialności, obowiązki, jakie spoczywają na samorządowcach. W ostatnim czasie dochodzi do sytuacji…</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MirosławSekuła">Przepraszam, mówi pan o ustawie o finansach publicznych czy o podatkach i opłatach lokalnych?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#BogdanKoszuta">O podatkach i opłatach lokalnych. Przepisy ustawy, które dają możliwości wielu uników, wprowadzają na przestrzeni całego roku trudności finansowe i poważny zamęt w sferze budżetów samorządów. Chodzi o to, że głównym źródłem dochodów samorządów są podatki od nieruchomości. W ustawie zapisano, że w przypadku zadeklarowania zaniżonych wartości podatku od nieruchomości samorząd może powołać biegłego do wyceny, który ustali tę wartość. Na tej podstawie gmina może egzekwować podatki, ale jeżeli okaże się, że niedopłata podatku jest niższa niż 33% wartości określonej przez podatnika, to biegły musi być sfinansowany przez samorząd. Proszę państwa, 33% wartości podatku wręcz zmusza podatnika płacącego wysokie podatki do tego, żeby oddalać te płatności. Niech samorząd mu udowodni zaniżenie, a jeżeli okaże się, że pomylił się tylko o 32%, to wiadomo, że nie zapłaci za biegłego i nie zostaną wyciągnięte wobec niego żadne konsekwencje.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#BogdanKoszuta">W przypadku podatków egzekwowanych przez budżet państwa nie dopuszcza się takiej dowolności i takich błędów. Propozycja zmiany ustawy idzie w tym kierunku, żeby wyeliminować tego rodzaju praktyki i wprowadzić 3-procentową granicę błędu. Jest to błąd, który każdy może popełnić szacując majątek. Podam konkretny przykład na to, że obecnie duże przedsiębiorstwa, spółki wynajmują poważne korporacje prawnicze, które szukają tego rodzaju niedoskonałości przepisów i powodują, że uniki podatkowe stają się powszechne. Stanowisko Konwentu wynika z tego, że np. Telekomunikacja Polska w całym województwie, wobec wszystkich miast, drastycznie zaniża wartości podatku. W przypadku mojego miasta na przestrzeni trzech lat TP płaci 25% tego, co płaciła 3 lata temu, co rok płacąc o 30% mniej. Dochodzi do takich sytuacji, że burmistrz miasta rozważa wynajęcie rzeczoznawcy. Jeżeli zdecyduje się na to i okaże się, że wartość ustalona przez rzeczoznawcę będzie wyższa od określonej przez podatnika o 32%, to poniesie horrendalne koszty, z których wiele pożytku dla samorządu nie wyniknie. Natomiast pytania o to, czy słuszna była decyzja o wynajęciu rzeczoznawcy, będą zadawane.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#BogdanKoszuta">Nie chcemy tworzyć sytuacji, w której zapisana w ustawie o finansach publicznych egzekucja podatków, będąca obowiązkiem i powinnością każdego burmistrza, stanie się drogą przez mękę. Sytuacji, w której musimy dokonywać karkołomnych interpretacji i rozważań na temat tego, co się bardziej opłaca, co jest bardziej słuszne i właściwe. Stąd przedłożona Wysokiej Komisji propozycja przepisu, eliminująca wszelkie nieprawidłowości. Czyni ona samorząd równoprawnym w ściąganiu należności podatkowych, poza tym eliminuje dowolność i możliwość wydłużania w czasie obowiązku podatkowego, nie przyczyniając się tym samym do destabilizowania budżetów samorządów i pozwalając na ich prawidłowe funkcjonowanie. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję, otwieram dyskusję. Czy mają państwo pytania?</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#MirosławSekuła">Chciałbym zapytać, na czym miałaby polegać równoprawność organów podatkowych – bo nie do końca to zrozumiałem. Czy w innych ustawach podatkowych istnieje analogiczny przepis?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#BogdanKoszuta">W innych ustawach nie istnieje przepis, który dopuszczałby dowolność w przypadku świadczeń odprowadzanych przez podatnika do budżetu państwa, podobną do tej, jaka istnieje w odniesieniu do podatków odprowadzanych do budżetu samorządowego. Dlatego zastanawiamy się, czy budżet samorządowy ma być ułomny, czy ma być po prostu gorszy i czy nasze zadania są rzeczywiście ważne. Nie może przecież dojść do tego, że nie będziemy regularnie wypłacać pensji np. nauczycielom.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MirosławSekuła">Czy orientują się państwo, jaka jest skala omawianego zjawiska? Powiedział pan, panie burmistrzu, że często się zdarza, że właściciele nieruchomości zaniżają ich wartość, albo jej nie określają. Czy postępuje w ten sposób 3, 10 czy 30% podatników? Czy jest jakiekolwiek rozeznanie w tej kwestii, obojętnie, czy w skali województwa kujawsko-pomorskiego, czy w skali całego kraju?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#BogdanKoszuta">Dotyczy to wszystkich dużych przedsiębiorstw, takich jak Telekomunikacja, zakłady gazownicze i wszystkie te, które świadczą usługi z infrastruktury liniowej. Jak już powiedziałem, stanowisko Konwentu wzięło się stąd, że wszyscy zgodnie stwierdzili, że Telekomunikacja Polska postępuje w taki sposób wobec wszystkich samorządów i wszystkie samorządy poniosły z tego tytułu uszczerbek. W moim mieście TP płaci obecnie podatek stanowiący 25% tej sumy, którą odprowadzała 3 lata temu.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MirosławSekuła">Zwraca pan uwagę na tę rozpiętość: 3% i 33%.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#BogdanKoszuta">3% to dopuszczalna granica błędu.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MirosławSekuła">To jest wasza propozycja, a obecnie obowiązująca ustawa dopuszcza 33-procentową granicę błędu. Według pana wartość nieruchomości jest zaniżana przez duże przedsiębiorstwa o około 33%, po to, aby podatek był niższy – zrozumiałe jest, że każdy chce płacić niższy podatek.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#BogdanKoszuta">Panie przewodniczący, wydaje mi się, że księgowi dużych przedsiębiorstw doskonale wiedzą, w jakich granicach mogą balansować i po prostu nie przekraczają dopuszczalnej granicy błędu wynoszącej 33%, zmuszając tym samym samorząd do powoływania biegłych, wyceny majątku i ponoszenia kosztów z tym związanych – kuriozalnych zresztą, bo koszt ustalenia wartości 2-milionowego majątku wynosi 50–80 tys. zł. Biegły, który ustala wartość majątku, oczywiście musi posiadać specjalne uprawnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję za dodatkowe wyjaśnienia. Proszę, pan burmistrz Maniura.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#EdwardManiura">Mogę tylko dodać, że tego rodzaju zjawiska spotykane są w całej Polsce, również w województwie śląskim wójtowie i burmistrzowie sygnalizowali, że głównie duże korporacje zaniżają wartość swoich majątków i tym samym płacą mniejszy podatek od nieruchomości.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MirosławSekuła">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w tej sprawie? Nie słyszę. Proponuję, aby Komisja zdecydowała o dalszej pracy nad omawianym projektem. Biuro Legislacyjne chce odnieść się do projektów, tak? Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WojciechBiałończyk">Panie przewodniczący, zaczynając od końca, czyli od ostatnio omawianego projektu, chciałbym – jeżeli można – zwrócić uwagę na jedną rzecz. W projekcie pojawia się następująca propozycja: „Jeżeli podatnik nie określił wartości budowli, o których mowa w ust. 1 pkt 3 oraz w ust. 5, lub podał wartość, którą kwestionuje organ podatkowy, organ podatkowy ustala tę wartość we własnym zakresie”. Na tym koniec. Co z tego wynika? Mamy wrażenie, że projektodawcy zapomnieli o przepisach Ordynacji podatkowej, której art. 197 mówi o tym, że jeżeli do podjęcia jakichkolwiek decyzji potrzebna jest wiedza specjalistyczna, to organ podatkowy powinien korzystać z opinii biegłego. Czyli w odniesieniu do zaproponowanego w projekcie sformułowania: „organ ustala tę wartość we własnym zakresie” będzie można zadać pytanie: Na podstawie czego ustala tę wartość? Z przepisów Ordynacji podatkowej – jak się nam wydaje – i tak wynika obowiązek powołania biegłego do określenia wartości tej nieruchomości, zatem pojawiające się w projekcie sformułowanie nie realizuje celu, o którym mówili wnioskodawcy. Tak się nam wydaje, jeżeli jest inaczej, to prosimy o skorygowanie naszego toku rozumowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#BogdanKoszuta">W ustawie jest zapisane wprost, że urząd skarbowy wymierza podatek, a podatnik ma prawo się odwołać, wskazując przyczyny odwołania. Urząd skarbowy nie musi powoływać biegłego, a my musimy – na tym polega nierównoprawność.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MirosławSekuła">Spróbujmy może przywołać odpowiednie artykuły Ordynacji podatkowej. Art. 197 § 1: „W przypadku, gdy w sprawie wymagane są wiadomości specjalne, organ podatkowy może powołać na biegłego osobę dysponującą takimi wiadomościami, w celu wydania opinii. § 2: Powołanie biegłego następuje z urzędu, jeżeli opinii biegłego wymagają przepisy prawa podatkowego. § 3: Do wyłączenia biegłego stosuje się odpowiednie przepisy”. Nie bardzo widzę tu sprzeczność ze sformułowaniem, że organ podatkowy ustala wartość budowli we własnym zakresie. Czy mógłby pan przypomnieć obecnie obowiązujące brzmienie przepisu? Proszę przeczytać, jak brzmi obecny ust. 7.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WojciechBiałończyk">Obecny ust. 7 brzmi następująco: „Jeżeli podatnik nie określił wartości budowli, o których mowa w ust. 1 pkt 3 oraz w ust. 5, lub podał wartość nieodpowiadającą wartości rynkowej, organ podatkowy powoła biegłego, z zastrzeżeniem ust. 8, który ustali tę wartość. W przypadku, gdy podatnik nie określi wartości nieruchomości, o których mowa w ust. 1 pkt 3 oraz w ust. 5, lub wartość ustalona przez biegłego jest wyższa co najmniej o 33% od wartości określonej przez podatnika, koszty ustalenia wartości przez biegłego ponosi podatnik”.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MirosławSekuła">Z tego, co powiedział pan burmistrz, wynika, że problem mogłaby rozwiązać zmiana progu 33-procentowego na 3-procentowy, ale wtedy nie trzeba byłoby zmieniać ust. 7, bo mogłoby to być przyczyną wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#MirosławSekuła">Proszę, Ministerstwo Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#IwonaPodedworna">Iwona Podedworna, Ministerstwo Finansów, naczelnik Wydziału Podatków Samorządowych.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#IwonaPodedworna">Chciałam wyjaśnić, że co do zasady podstawą opodatkowania w przypadku budowli związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej jest wartość amortyzacyjna, która wynika z ewidencji środków trwałych, a tylko w nielicznych przypadkach podstawą opodatkowania jest rynkowa wartość budowli. Większość przedsiębiorców amortyzuje budowle, ponieważ odpisy amortyzacyjne są kosztem uzyskania w podatkach dochodowych. Naprawdę nieliczne są przypadki, kiedy podatnik nie dokonuje amortyzacji środków trwałych i kiedy wartość rynkowa jest podstawą opodatkowania. W ustawie o podatkach i opłatach lokalnych przewiduje się, że organ podatkowy powołuje biegłego, ale ma to miejsce tylko wtedy, kiedy podatnik nie określi wartości amortyzacyjnej lub poda wartość nieodpowiadającą wartości rynkowej w przypadku budowli, które nie podlegają amortyzacji. Tylko w takich przypadkach następuje powołanie biegłego i tylko wtedy, kiedy wartość ustalona przez biegłego przekroczy o 33% wartość podaną przez podatnika, koszty ustalenia wartości budowli ponosi podatnik.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#IwonaPodedworna">Chciałam zauważyć, że 33% to granica przyjęta we wszystkich podatkach, m.in. w podatku od spadków i darowizn, w podatku od czynności cywilnoprawnych, w podatku dochodowym od osób fizycznych i w podatku dochodowym od osób prawnych. Jeżeli więc zmienimy tę granicę na 3-procentową, to właśnie wtedy nastąpi zróżnicowanie sytuacji podatników, w zależności od tego, czy będzie to dotyczyło podatku od nieruchomości, czy któregoś z tych, które wymieniłam.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Czy problem, który poruszamy, jest znany Ministerstwu Finansów i waszemu departamentowi? Czy z waszego punktu widzenia jest on poważny? Bo jeżeli przedstawiciele samorządów mówią o tym kolejny już raz, to znaczy, że ich to – krótko mówiąc – boli.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#IwonaPodedworna">Są to nieliczne przypadki w skali kraju, przynajmniej te, które do nas docierają.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MirosławSekuła">Nieliczne pod względem liczby podmiotów? Bo może być np. tak, że chodzi o trzy firmy, ale takie, które działają w 70% samorządów.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#IwonaPodedworna">Słyszałam o Telekomunikacji. Chciałam jeszcze zauważyć, że jeżeli podatnik nie poda wartości amortyzacyjnej, to organ podatkowy ma możliwość zweryfikowania, czy podana wartość jest wartością amortyzacyjną, czy też nie jest, np. w trakcie czynności sprawdzających lub w trakcie kontroli podatkowej, bo ta wartość wynika z prowadzonej ewidencji środków trwałych.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PawełDuciak">Paweł Duciak, Ministerstwo Infrastruktury, Wydział Wyceny i Rynku Nieruchomości. Chciałbym skorygować pewne informacje podane przez pana burmistrza, który stwierdził, że regulacje dotyczące samorządu terytorialnego w kontekście obowiązku powoływania biegłych są inne, gorsze niż te, które dotyczą podatków pobieranych przez Skarb Państwa. Jest dokładnie na odwrót. W uzasadnieniu projektu wnioskodawca powołuje się na ust. 1 i 2 art. 14 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, natomiast zapomniał o ust. 3, gdzie jest wprost wskazane, że jeżeli wartość wyrażona w cenie określonej w umowie znacznie odbiega od wartości rynkowej, organ podatkowy wezwie strony do skorygowania tego bądź złożenia wyjaśnień, ale jeżeli te wyjaśnienia nie zostaną przedstawione albo nie zostaną uznane za poprawne, organ podatkowy określi wartość z uwzględnieniem opinii biegłego. Dalej jest mowa o 33%. Takie same przepisy pojawiają się w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych – w art. 19 ust. 4 – gdzie jest zapisane, że w razie nieudzielenia odpowiedzi, niedokonania zmiany wartości, niewskazania przyczyn, organ kontroli skarbowej określi wartość z uwzględnieniem opinii biegłego. Jeżeli wartość różni się co najmniej o 33%, to koszty ponosi zbywający. Podobnie jest w ustawie o podatku akcyzowym – art. 82a – gdzie w ust. 3 czytamy: „Jeżeli wysokość podstawy opodatkowania ustalona z uwzględnieniem opinii biegłego odbiega co najmniej o 33% od zadeklarowanej podstawy opodatkowania, koszt opinii biegłego lub biegłych ponosi podatnik”. W związku z tym ustawa o podatkach i opłatach lokalnych w dzisiejszym brzmieniu jest dokładną kopią tego, co odnajdujemy w innych przepisach, odnoszących się do podatków zbieranych przez Skarb Państwa. To po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PawełDuciak">Po drugie, podnoszona tu była kwestia destabilizacji budżetu z uwagi na fakt, że jednostka samorządu terytorialnego nie jest w stanie prawidłowo określić, jakie będzie miała dochody z podatku od nieruchomości od osób fizycznych i od osób prawnych. Akurat wczoraj zajrzałem na stronę Biuletynu Informacji Publicznej miasta Lublińca, gdzie jest opublikowane zarządzenie nr 71 z 2009 r. burmistrza miasta Lublińca z dnia 19 marca 2009 r. w sprawie sprawozdania z wykonania budżetu miasta za rok 2008. Zosało tam m.in. wskazane, że w przypadku podatku od nieruchomości od osób fizycznych – w tym miejscu wskazana jest konkretna kwota, jaką gmina uzyskała – wykonanie wynosi 104%. Podatek od nieruchomości od osób prawnych – 7300 tys. zł – wykonanie: 100%. Zatem kwestia destabilizacji budżetu, chociażby w kontekście tych danych, które pan burmistrz sam w zarządzeniu przedstawił, wydaje się nieuzasadniona. Jest to raczej kwestia poprawnego planowania budżetu i jak widać pan burmistrz świetnie się z tego zadania wywiązuje, skoro osiągnął 104% tego, co zaplanował, a w przypadku nieruchomości osób prawnych – 100%.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#PawełDuciak">Jeszcze jedna kwestia. Przedstawiciel Biura Legislacyjnego wskazał, że zmiana dotyczy nie tylko obniżenia granicy błędu z 33% na 3%, ale również tego, że wprowadzamy etap pośredni, czyli że najpierw podatnik składa informację, później jednostka samorządu terytorialnego sprawdza, czy jest ona prawdziwa, czy nie, i sama określa tę wartość, jeśli uzna tę podaną za niepoprawną, a dopiero wtedy, kiedy podatnik się z tym nie zgadza, to na jego wniosek powoływany jest biegły itd. Dzisiaj już tego etapu pośredniego nie ma, więc można by dyskutować, czy rzeczywiście jest to ograniczenie biurokracji.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#PawełDuciak">Kolejna sprawa – w uzasadnieniu wyraźnie jest wskazane, że jednostki samorządu terytorialnego w przeciwieństwie do Skarbu Państwa nie posiadają odrębnych, wyspecjalizowanych, wysoko kwalifikowanych służb skarbowych zajmujących się ustalaniem należności podatkowych. Co to oznacza? Oznacza to, że takie służby należałoby stworzyć, zatrudnić nowe osoby, przy czym wtedy pkt 3 uzasadnienia – Wpływ projektu na sektor finansów publicznych, w tym budżet państwa i budżety jednostek samorządu terytorialnego – i stwierdzenie, że wdrożenie projektu nie będzie wywoływać skutków finansowych dla budżetu państwa, stanie się nieprawdziwy. Trzeba będzie zatrudnić nowe osoby, którymi nie będą mogli być rzeczoznawcy majątkowi, czyli osoby, które zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami są właśnie powołane do określania wartości nieruchomości. Dlaczego? W art. 24 Kodeksu postępowania administracyjnego wyłącza się działanie rzeczoznawców majątkowych, jeżeli mieliby oni pracować np. dla swoich pracodawców – odwołanie do tego artykułu pojawia się w art. 176 ustawy o gospodarce nieruchomościami. Czyli wprowadzenie tych przepisów spowodowałoby z jednej strony zwiększenie kosztów funkcjonowania jednostek samorządu terytorialnego z uwagi na potrzebę zatrudnienia nowych osób, a z drugiej strony osoby te nie miałyby tak wysokich kwalifikacji jak biegli, którzy posiadają uprawnienia w zakresie wyceny nieruchomości, co podważałoby sens wprowadzenia tych zmian.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#PawełDuciak">Jednocześnie możliwości korupcji w jednostkach samorządu terytorialnego byłyby większe, bo tak naprawdę konkretna osoba w urzędzie, bez ponoszenia odpowiedzialności – bo nie ma nawet wskazań, na jakich zasadach wartość miałaby być określana – będzie tę wartość tak czy inaczej określać, a podatnik albo się z tym zgodzi, albo nie. Jeśli określona wartość będzie podatnikowi odpowiadać, to się z nią zgodzi, a jeżeli nie – odwoła się i procedura będzie przedłużona.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#PawełDuciak">Podsumowując, nie jest prawdą to, co zostało napisane w uzasadnieniu, że istnieje dysproporcja między przepisami państwowymi a samorządowymi – w skrócie rzecz ujmując – bo są to dokładnie te same regulacje. Po drugie, wprowadzenie dodatkowego etatu spowoduje zwiększenie kosztów funkcjonowania jednostek samorządu terytorialnego. Po trzecie, wartość budowli w imieniu urzędu określałaby osoba nieposiadająca odpowiednich kompetencji, bo odpowiednie kompetencje ma tylko rzeczoznawca majątkowy, a zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami taka osoba nie może być zatrudniona w urzędzie, jeżeli miałaby pracować na rzecz urzędu. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#IwonaPodedworna">Chciałam potwierdzić to, co zauważył pana mecenas, że pojawiają się wątpliwości co do tego, w jaki sposób organ podatkowy będzie ustalał wartość we własnym zakresie, oraz to, co powiedział pan z Ministerstwa Infrastruktury, że organy nie dysponują wykwalifikowanymi pracownikami, nie dysponują też przybliżonymi wartościami tego typu obiektów, więc najprawdopodobniej konieczne będzie powołanie biegłego, a jeżeli podatnik zakwestionuje określoną wartość, potrzebna będzie powtórna wycena przez biegłego.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Odniosę się najpierw do wykonań podatków. Właściwie nie jest to jakimś znaczącym argumentem, bo jeżeli sytuacja trwa ileś lat i nie ulega zmianie, to można ją uwzględnić, zgadzając się na znacznie niższe przychody z podatków albo też sprawy te nie są istotne dla wykonania budżetu. W związku z tym ten argument do mnie nie przemawia. Chciałbym jednak zaproponować, żebyśmy we wstępnym projekcie zrezygnowali ze zmiany brzmienia ust. 7 art. 4 ustawy o zmianie ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, ale zostawili ust. 7a i 7b. Dlaczego? Dlatego, żeby zasięgnąć opinii… Nie jest to możliwe? Proszę, Biuro Legislacyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WojciechBiałończyk">Jeżeli pan przewodniczący proponuje rezygnację ze zmiany w ust. 7, to oznacza to, że ust. 7 pozostaje niezmieniony i tym samym pozostaje 33-procentowa granica błędu, natomiast w nowelizacji pojawia propozycja 3-procentowej granicy błędu. W związku z tym pojawi się sprzeczność między obecnym przepisem a proponowanym.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#MirosławSekuła">Przypomniał pan wcześniej brzmienie ust. 7, który zrozumiałem w ten sposób, że ust. 7a jedynie zmniejszałby granicę błędu z 33% na 3%. Czy nie jest tak?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WojciechBiałończyk">Wówczas będą istniały obok siebie dwie wartości.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#MirosławSekuła">W takim razie mam prośbę, aby uwzględniając naszą dzisiejszą dyskusję wnioskodawcy spróbowali przeredagować projekt, idąc w kierunku obniżenia 33-procentowej granicy błędu, z tym że zaznaczam, że 3% to jest bardzo mała tolerancja w przypadku wyceny majątkowej i być może będzie to wartość zbyt niska. Jeżeli państwo to przeredagujecie i wyślecie do naszego sekretariatu, to projekt zostanie włączony do porządku obrad najbliższego posiedzenia. Jeżeli wtedy nie pojawią się zastrzeżenia legislacyjne, poślemy go do dalszych prac.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#MirosławSekuła">Niewątpliwie silnym argumentem jest to, że w tej chwili regulacje dotyczące kilku podatków są lustrzanym odbiciem ustawy, którą proponujecie państwo zmienić, nie wiadomo więc, czy nie należałoby się zastanowić, czy wszystkie te regulacje są dobre. Na pewno utrzymywanie równoległości poszczególnych rozwiązań podatkowych jest cenne w prawie podatkowym i pochopnie nie należy z tego rezygnować. Jak już powiedziałem, bardzo proszę o przeredagowanie projektu z uwzględnieniem wniosków z naszej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#MirosławSekuła">Czy ktoś z członków Komisji ma inny pomysł? Nie słyszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WojciechBiałończyk">Panie przewodniczący, odnosząc się do wcześniej omawianych projektów, chcieliśmy zauważyć, że zarówno ten rozdany dzisiaj projekt nowelizacji ustawy – Ordynacja podatkowa, jak i ten ostatni, nie bardzo spełniają wymogi projektu. Należałoby więc raczej prosić wnioskodawców o to, aby nadali tym propozycjom taką formę projektu, jaka jest wymagana przez przepisy regulaminu Sejmu. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MirosławSekuła">Myślę, że wnioskodawcy w porozumieniu z sekretariatem naszej Komisji zrobią to, bo pod tym względem nasz sekretariat jest już doświadczony i wielokrotnie już z takimi problemami się zmagał. Proszę, Biuro Legislacyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AleksandraWola">Szanowni państwo, wracając do projektu nowelizacji ustawy o bibliotekach, mam pytanie, czy państwo zdecydowali się zmienić obowiązujące kryterium gminy do 20 tys. mieszkańców na 30 tys. mieszkańców?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#MirosławSekuła">Zdecydujemy o tym, kiedy otrzymamy ekspertyzy z BAS.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AleksandraWola">Rozumiem, w takim razie mamy prośbę o rozszerzenie uzasadnienia zgodnie w wymogami regulaminu oraz nadanie treści projektowi ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#WiesławWoda">Chciałbym zapytać, jaka jest pani opinia w tej sprawie, czy to kryterium, które kiedyś zostało ustalone w ordynacji, powinno być powszechnie stosowane? Czy uważa pani moją uwagę za zasadną?</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AleksandraWola">Panie pośle, trudno jest mi odnieść się do pana pytania, ponieważ tamtego podziału dokonano na gruncie ordynacji, natomiast w przypadku projektu ustawy kwestia dotyczy rozmieszczenia i liczby bibliotek na danym obszarze. Liczba mieszkańców – jak podejrzewam – z tym się właśnie wiąże.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#EdwardManiura">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo! Wiemy, że w przypadku ordynacji większościowej granica była bardzo płynna, bo najpierw było to 40 tys., potem 20 tys. Będąc przez dziewięć lat posłem, wielokrotnie miałem okazję uczestniczyć w dyskusjach na temat ordynacji wyborczej. Jest to bardzo umowna granica, natomiast idea przyjęcia kryterium 30 tys. jest bardzo prosta – chodzi o to, żeby objąć proponowanym przepisem wszystkie gminy, które mają charakter wiejski lub miejsko-wiejski. Według moich analiz największe gminy wiejskie liczą ponad 20 tys. mieszkańców, dlatego została zaproponowana górna granica 30 tys. mieszkańców. Absolutnie się przy niej nie upieram, chodzi tylko o przyjęcie rozwiązania, które – co jeszcze raz powtórzę – w małych samorządach przyniesie duże oszczędności, a te będą mogły być wykorzystane na poprawę bazy bibliotecznej, zakup nowych książek czy wprowadzenie informatyzacji do bibliotek. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję za wyjaśnienia. Proszę jeszcze raz o to, aby w miarę możliwości nadać projektom wymaganą formę, aby nie wzbudzały one wątpliwości BL.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#MirosławSekuła">Przechodzimy do rozpatrywania kolejnych propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#KrzysztofKrzemiński">Panie przewodniczący, szanowni państwo! Pozwolę sobie krótko odnieść się do wypowiedzi przedstawiciela Ministerstwa Infrastruktury, który mówił o wykonaniu budżetów. Efektywne zarządzanie budżetem w samorządach polega na ciągłych jego zmianach. W ciągu roku takich zmian jest w zasadzie kilkanaście albo nawet kilkadziesiąt, w związku z tym to, że wykonanie którejś z pozycji budżetu wynosi 100%, nie jest żadnym argumentem. Mamy nawet obowiązek weryfikowania budżetu w ciągu roku po to, żeby nie doprowadzić do rozwarcia wydatków z dochodami.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#KrzysztofKrzemiński">Wracając do kwestii propozycji zmian legislacyjnych. Mam do zaproponowania zmiany, które mieszczą się na około pięciu stronach i nie jestem w stanie w krótkim czasie wszystkich przedstawić. Są to konkretne propozycje zmian przepisów do poszczególnych ustaw. Powiem tylko, jakich ustaw miałyby one dotyczyć i omówię kilka z nich.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#MirosławSekuła">Przepraszam, mam jedno tylko pytanie: czy został nam dostarczony materiał, który zamierza pan prezentować?</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#KrzysztofKrzemiński">Niestety, nie. Szczerze mówiąc, jestem debiutantem i nie wiedziałem, w jakiej formie miałbym państwu moje propozycje przedstawić.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#MirosławSekuła">Musimy w związku z tym zrobić przerwę na powielenie tego materiału.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#KrzysztofKrzemiński">Oczywiście, bardzo chętnie dostarczę państwu ten materiał, bo są to bardzo konkretne propozycje różnego rodzaju przepisów.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#WiesławWoda">Panie przewodniczący, jestem przeciwny takiemu procedowaniu, że w tej chwili otrzymamy kilkustronicowy materiał. Przecież każdy z nas musi się przygotować do posiedzenia. Nie chcę „tworzyć prawa na kolanie”, bo później słyszę, że tworzymy buble legislacyjne. W związku z tym składam formalny wniosek o przełożenie tego punktu porządku na późniejszy termin z racji nieprzedłożenia materiału, dlatego że trudno będzie nam odnieść się do zgłoszonych propozycji. Poza tym istnieje w Sejmie Komisja zajmująca się wyłącznie samorządem, dlatego chciałbym pana zapytać, czy propozycje, które chce pan przedstawić, zgłasza pan w imieniu np. Związku Miast czy innych organizacji samorządowych, czy też są to „solowe propozycje” dotyczące przepisów, które panu nie odpowiadają? Panie przewodniczący, jeżeli każdemu wnioskowi będziemy poświęcać dużo uwagi, niezależnie od tego, czy występuje z nim jakaś organizacja, reprezentacja, czy też jest to wniosek indywidualny, to pojawi się chaos.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#MirosławSekuła">Panie przewodniczący, oczywiście ma pan rację, że prawa nie wolno tworzyć ani w pośpiechu, ani na przysłowiowym kolanie, więc jeśli wcześniej materiał nie zostało nam dostarczony, jeżeli nie został wysłany do odpowiednich ministerstw, to dzisiaj – co najwyżej – może on być omówiony, natomiast żadnych decyzji z nim związanych nie możemy dzisiaj podejmować. Proponuję, aby materiał został dziś zaprezentowany, ale bez jakiegokolwiek podejmowania decyzji. Dopiero, gdy w formie pisemnej trafi również do ministerstw, wrócilibyśmy do niego.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#MirosławSekuła">Proszę, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#WiesławWoda">Proszę pana burmistrza o odpowiedź na moje pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#KrzysztofKrzemiński">Ale które?</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#WiesławWoda">Pytałem, czy reprezentuje pan jedną z ponad 2600 gmin, czy którąś z organizacji, np. Związek Miast, Związek Gmin? Czy pana propozycje wynikają z jakichś szerszych dyskusji? Bo jeżeli każda z 2600 gmin przyjdzie tu z jakimś pomysłem, to nie będzie wiadomo, kiedy się zaczyna, a kiedy kończy posiedzenie Komisji. W związku z tym uważam, że pierwszeństwo mają organizacje…</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#KrzysztofKrzemiński">Są to konkretne propozycje.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#WiesławWoda">Czy mogę dokończyć?</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#KrzysztofKrzemiński">Przepraszam.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#WiesławWoda">Poza tym uważam, że tego typu pakiet propozycji powinien trafić też na wspólne posiedzenie komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#KrzysztofKrzemiński">Panie pośle, szanowni państwo! Oczywiście propozycje konkretnych zmian przepisów i problemów, z którymi na co dzień się borykamy, pojawiły się w toku prac w gminie Reda. Natomiast z racji tego, że Lubliniec, Reda i Łowicz są miastami partnerskimi, odbyło się spotkanie, na którym omawialiśmy te propozycje zmian. Nie zdążyłem przedstawić żadnej z nich, ale jeżeli państwo pozwolą zaprezentować mi chociaż jedną, to okaże się, że nie dotyczą one jedynie lokalnych problemów gminy Reda. Od 20 lat jestem samorządowcem, w związku z tym nie odważyłbym się w tym gronie tego typu propozycji składać. Są to – krótko mówiąc – sprawy, które utrudniają podejmowanie decyzji samorządom i w mojej ocenie nie ma wśród nich takich, które nie mogłyby być rozpatrywane z powodu tego, że dotyczą lokalnych problemów.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#EdwardManiura">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo! 27 kwietnia br. zorganizowałem w Lublińcu spotkanie samorządowców, jednak z uwagi na to, że w wielu gminach odbywały się w tym czasie sesje absolutoryjne, ich włodarze nie wzięli w nim udziału. Mimo to pojawiły się reprezentacje wielu gmin, z którymi dyskutowaliśmy na temat barier prawnych funkcjonowania jednostek samorządu terytorialnego. Okazuje się, że wachlarz problemów jest olbrzymi. Z uwagi na to, że przez dziewięć lat pełniłem funkcję posła uznałem, że po powrocie do samorządu spoczywa na mnie obowiązek podejmowania prób poprawiania prawa, a myślę, że państwa Komisja jest najlepszym miejscem do tego, aby to prawo, niekiedy w bardzo drobnych obszarach, poprawiać. Pan przewodniczący był obecny na wspomnianej konferencji, na której odezwało się wiele głosów na temat różnych przepisów prawnych. Jasne jest to, że właściwie to związki powinny państwu przedstawiać całe pakiety propozycji zmian, ale powiedzmy sobie szczerze: związki, choć jest ich w Polsce sporo, po prostu tego nie robią. I to jest duży problem. Uznaliśmy, że skoro możliwe są inicjatywy obywatelskie, to tym bardziej włodarze gmin mogą korzystać z możliwości, jakie daje państwa Komisja. W związku z tym korzystamy z tej możliwości. Oczywiście część propozycji była konsultowana z organizacjami samorządowymi, natomiast trudno zmusić organizacje, żeby aktywnie z państwem współpracowały. Jak wynika z państwa wypowiedzi, samorząd jest bardzo słabo reprezentowany w tej Komisji i nad tym bardzo ubolewam.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#HannaZdanowska">Składam prośbę przeciwną do tej, która złożył pan przewodniczący Woda. Skoro już państwo przyjechali, skoro poświęcili państwo swój czas na przedstawienie problemów związanych z funkcjonowaniem samorządów, to – również jestem przeciwniczką tworzenia prawa na kolanie – myślę, że będziemy mieć szansę zaznajomienia się z tymi problemami, bo wiedzy nigdy dosyć. W związku z tym powinniśmy dać państwu szansę wypowiedzenia się i przedstawienia swoich problemów. Jeżeli uznamy, że są one godne zainteresowania, to będą państwo mieli szansę na lepsze przygotowanie się do następnego spotkania, do nadania projektom wymaganej formy.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#WiesławWoda">Szanowni państwo, istnieje co najmniej kilka organizacji zrzeszających samorządy i jedne są mniej, drugie bardziej aktywne, a zrzeszają się po to, żeby prezentować wspólne lub podobne stanowiska, wynikające z funkcjonowania prawa. Jeśli będziemy stanowić prawo, to może zdarzyć się tak, że dla 2600 gmin ustanowimy różne przepisy, biorąc pod uwagę to, co komu doskwiera.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#WiesławWoda">Po drugie, w Sejmie funkcjonuje Komisja zajmująca się wyłącznie samorządami i rozwojem regionalnym, stąd uważam, że do tej właśnie Komisji powinny być kierowane problemy związane z samorządami, zwłaszcza że chodzi o cały pakiet zmian różnych ustaw. Nie odnoszę się do strony merytorycznej, bo nie było czasu, żeby się z nią zapoznać, tylko mam uwagi do sposobu procedowania, do – mówiąc otwarcie – nieprzygotowania tego punktu porządku obrad. Stąd podtrzymuję swoje stanowisko, żeby punkt ten rozpatrzyć, ale żebyśmy w pierwszej kolejności poznali stanowisko w tej sprawie organizacji zrzeszających samorządy.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Panie przewodniczący, nie będzie to możliwe, bo w tej sytuacji musielibyśmy przejąć te pomysły i skierować je do organizacji samorządowych, prosząc o ich zaopiniowanie, a nie jesteśmy w stanie ich przejąć i skierować do zaopiniowania bez pobieżnego choćby zapoznania się z nimi. W związku z tym, tak samo jak wysłuchiwaliśmy np. przedstawicieli różnych środowisk zawodowych czy indywidualne osoby fizyczne, w tym weterynarzy, tak samo – uważam – powinniśmy skorzystać z możliwości zapoznania się z problemami samorządów. Po tym okaże się, czy przekażemy te sprawy Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej lub do jakiejkolwiek innej, czy też skorzystamy po prostu z naszej możliwości inicjatywy legislacyjnej.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#MirosławSekuła">Rozumiem, że zgłosił pan wniosek o to, żeby nie rozpatrywać drugiego punktu porządku obrad i przełożyć go na następne posiedzenie, kiedy będzie lepiej przygotowany. Jest też wniosek przeciwny pani poseł Zdanowskiej, o zapoznanie się z propozycjami pana burmistrza, bez podejmowania decyzji. W związku z tym, jeżeli nie wycofa pan swojego wniosku, poddam go pod głosowanie. Dlatego proszę o decyzję, czy podtrzymuje pan swój wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#WiesławWoda">Jestem człowiekiem zgodnym i nie będę się upierał, ale była to moja uwaga dotycząca sposobu procedowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję, przyjąłem tę uwagę i myślę, że na posiedzeniu prezydium ten problem jeszcze omówimy i podejmiemy odpowiednie decyzje.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#MirosławSekuła">W związku z tym proszę o zaprezentowanie problemów i jednocześnie o przygotowanie na przyszłe posiedzenia Komisji poszczególnych projektów ustaw dotyczących zasygnalizowanych spraw. Proszę, panie burmistrzu.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#KrzysztofKrzemiński">Na początku chciałbym przeprosić za zamieszanie, które niechcący wywołałem.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#KrzysztofKrzemiński">Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami. Przepis art. 93 ust. 2 tejże ustawy dopuszcza możliwość wydzielania działki z gruntu przeznaczonego na cele rolne o powierzchni mniejszej niż 0,3 ha, pod warunkiem, że działka ta zostanie przeznaczona na powiększenie sąsiedniej nieruchomości lub zostanie dokonana regulacja granic między sąsiednimi nieruchomościami. W miastach pojawia się problem i pytanie, dlaczego przepis ten dotyczy wyłącznie gruntów rolnych i leśnych, a nie dotyczy gruntów budowlanych. Napływa wiele wniosków od ludzi, którzy wznieśli budynek, który jakimś rogiem sięga na sąsiednią działkę, ale z powodu luki legislacyjnej nie jest możliwe przeprowadzenie procedury. W związku z tym chciałbym przedstawić konkretną propozycję zmiany w art. 95, polegająca na dodaniu pkt 9, który miałby następującą treść: „Wydzielenie działek gruntu w celu powiększenia sąsiedniej nieruchomości lub dokonania regulacji granic między sąsiednimi nieruchomościami”. Art. 95 dotyczy działek budowlanych, dlatego sprawa zostałaby uproszczona.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#KrzysztofKrzemiński">Następna propozycja również dotyczy przywoływanej już ustawy o gospodarce nieruchomościami, konkretnie – problemu opłat adjacenckich. Art. 98a tejże ustawy stanowi: „Jeżeli w wyniku podziału nieruchomości dokonanego na wniosek właściciela lub użytkownika wieczystego, który wniósł opłaty roczne za cały okres użytkowania tego prawa, wzrośnie jej wartość, wójt, burmistrz albo prezydent miasta może ustalić, w drodze decyzji, opłatę adjacencką z tego tytułu. Wysokość stawki procentowej opłaty adjacenckiej ustala rada gminy, w drodze uchwały, w wysokości nie większej niż 30% różnicy wartości nieruchomości”. I to, co jest najważniejsze, czego dotyczy nasz wniosek : „Ustalenie opłaty adjacenckiej może nastąpić w terminie 3 lat od dnia, w którym decyzja zatwierdzająca podział nieruchomości stała się ostateczna albo orzeczenie o podziale nieruchomości stało się prawomocne”. Proszę państwa, jaka jest w tej chwili praktyka? Ponieważ niejednokrotnie chodzi o dość duże kwoty, co wynika z tego, że gmina w wyniku podziału musi wykupywać grunt pod drogi, potem urządzać te drogi itd., itd., mechanizm jest taki, że ludzie dysponujący dużymi pieniędzmi – a ci, którzy dokonują podziałów dużych nieruchomości, takimi pieniędzmi dysponują – wynajmują prawników, składają różnego rodzaju odwołania, po czym mija termin 3-letni i orzeczenia niektórych sądów są takie, że termin uległ przedawnieniu i w związku z tym opłata adjacencka się nie należy. W związku z powyższym chcę przedstawić propozycję zmiany art. 98a, gdzie w trzecim zdaniu zostałoby zapisane: „wszczęcie postępowania o ustalenie opłaty adjacenckiej może nastąpić w terminie 3 lat od dnia, w którym decyzja zatwierdzająca podział nieruchomości stała się ostateczna albo orzeczenie o podziale stało się prawomocne”. Użyliśmy słowa „wszczęcie” zamiast słowa „ustalenie” i to – jak się nam wydaje – daje sądom jednoznaczną wykładnię prawną, żeby nie było możliwości interpretacji na szkodę gminy. Jak mówię, chodzi o opłaty pobierane przez gminy, które to gminy mają obowiązek wykupić grunt pod drogi od właściciela i potem je jeszcze urządzić.</u>
<u xml:id="u-67.3" who="#KrzysztofKrzemiński">Przejdę teraz do ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. W art. 17a tej ustawy jest mowa o zmianach planu zagospodarowania przestrzennego. Sytuacja jest taka, że rada gminy podejmuje uchwałę o przystąpieniu do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego, przy czym jednocześnie obowiązuje stary plan. W związku z tym nie ma możliwości niewydawania na tej podstawie pozwoleń na budowę, mimo że w zamiarach samorządu jest np. poprowadzenie drogi. W związku z tym na obszarze, na którym planowana jest droga, organ wydający pozwolenia na budowę zgodnie z obowiązującym planem wydaje te pozwolenia, powiększając koszty przyszłej drogi, bo później trzeba będzie wybudowaną nieruchomość wykupić. Dlatego chciałbym przedstawić konkretną propozycję, aby w art. 17a zapisać: „W przypadku przystąpienia do zmiany obowiązującego planu miejscowego, którego ustalenia są sprzeczne z projektowanymi ustaleniami, rada gminy podejmuje uchwałę o uchyleniu obowiązującego planu miejscowego”. Do czego zmierzamy? Gdyby dzisiaj taka uchwała została podjęta przez radę, wojewoda, czyli organ nadzoru, uchyliłby ją, nie byłaby ona ważna z mocy prawa, jako że nie ma uregulowań, nie ma odniesienia do ustawy. Propozycja, którą przedstawiłem, ma na celu zracjonalizowanie pewnych działań, bo wiadomo przecież, że planu zagospodarowania nie zmienia się dla jakiegoś widzimisię, tylko chodzi o konkretne sprawy. Jeżeli więc zostanie podjęta przemyślana decyzja o zmianie planu, będzie istniała możliwość unieważnienia tego poprzedniego.</u>
<u xml:id="u-67.4" who="#KrzysztofKrzemiński">Następna sprawa dotyczy ustawy – Prawo budowlane. W ustawie z dnia 7 lipca – Prawo budowlane w art. 28 ust. 2a znajduje się przepis dotyczący ustalenia stron postępowania. Istotna jest sprawa występowania np. z wnioskiem o wydanie decyzji o warunkach zabudowy, zagospodarowania itd., tego, kto jest stroną postępowania itd., itd., natomiast nie istnieje dziś przepis dotyczący tego, na podstawie jakich danych ustala się strony postępowania, w związku z tym rozpoczyna się procedurę wszczęcia postępowania, zawiadamiania stron itd. Dane niejednokrotnie są nieaktualne, w związku z tym pojawiają się „zwrotki”, proces się przedłuża. Proponuję, aby w trakcie postępowania administracyjnego – i tu przytoczę propozycję konkretnego przepisu – „Ustalenie stron postępowania i ich adresów następuje w oparciu o dane ujawnione w katastrze nieruchomości”, czyli w tym, co aktualnie posiadamy. Jeżeli natomiast musimy dochodzić spadkobierców w księgach wieczystych, to po prostu ludzie przychodzą do mnie skarżąc się, że przez pół roku czy rok nie mogą uzyskać decyzji o warunkach zabudowy, że jest bałagan, że ludzie nie pracują. Powstają więc napięcia, które nikomu nie są potrzebne.</u>
<u xml:id="u-67.5" who="#KrzysztofKrzemiński">Mam jeszcze wiele różnego rodzaju uwag, ale nie sądzę, żebym zdążył tu wszystkie przedstawić. Jednak wykorzystując okazję, że na posiedzeniu obecni są przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury, chciałbym zasygnalizować problem, który nie jest związany z projektami ustaw, ale dotyczy tematu bardzo ważnego nie tylko dla Redy, ale dla wszystkich tych, którzy wykonują audyty energetyczne budynków, zwłaszcza publicznych, w związku z akcją oszczędzania energii.</u>
<u xml:id="u-67.6" who="#KrzysztofKrzemiński">Ministerstwo Infrastruktury 17 marca br. wydało nowe rozporządzenie w sprawie szczegółowego zakresu i formy audytu energetycznego, które nakazuje przeprowadzenie obliczeń zapotrzebowania budynków na moc i energię cieplną zgodnie z polską normą. Nowa metodyka obliczeń zapotrzebowania na moc zamieszczona jest w normie PN-EN 12831/2006 „Instalacje ogrzewcze w budynkach – Metoda obliczania projektowego obciążenia cieplnego”, której stosowanie jest – co podkreślam – obligatoryjne. Od 1 stycznia do 31 marca br. dopuszczalne było stosowanie starej normy z 1994 r., jednak na dzień dzisiejszy brak jest obowiązującej normy zawierającej metodykę przeprowadzania obliczeń, jako że wcześniej obowiązująca norma z 2001 r., dotycząca obliczania sezonowego zapotrzebowania na ciepło, straciła ważność rozporządzeniem z dnia 1 grudnia 2008 r., natomiast nowa metodyka obliczeń powinna być zgodna z normą europejską. I rzeczywiście, dnia 18 marca 2008 r. została wydana norma PN-EN ISO 13790/2008 „Energetyczne właściwości użytkowe budynków, obliczanie zużycia energii do ogrzewania i chłodzenia”. Niestety w języku polskim jest tylko pierwsza strona tego dokumentu, reszta jest w języku angielskim. Z dokumentu tego nie możemy korzystać ze względu na to, że nie wolno opierać się na normach obcojęzycznych, w związku z tym na dzień dzisiejszy nie ma możliwości weryfikacji obliczeń.</u>
<u xml:id="u-67.7" who="#KrzysztofKrzemiński">Jak to skutkuje? Przedstawię w tym miejscu sytuację Redy i tu przepraszam pana posła, że będę mówił akurat o Redzie, ale jest to dobry przykład. Musimy przeprowadzić termomodernizację naszych szkół, bo to one są w najgorszym stanie – mamy właściwie wszystko, audyt energetyczny musimy niestety poprawiać, bo wykonany został w 2007 r., więc w tej chwili go poprawiamy, natomiast nie możemy go zakończyć, przez co nie możemy wystąpić do Banku Gospodarstwa Krajowego z wnioskiem o przyznanie premii termomodernizacyjnej dlatego, że bank nie weryfikuje audytów ze względu na brak normy, w oparciu o którą ma on być wykonany. Z różnego rodzaju informacji z Ministerstwa Infrastruktury wynika, że norma unijna ma zostać przetłumaczona na język polski dopiero pod koniec roku, natomiast minister ma wydać rozporządzenie przejściowe. Jak dotąd nie zostało ono wydane, a dzisiaj mamy połowę maja, czyli prawie połowę roku. Ogłosiłem przetarg na termomodernizację dwóch budynków, nie mam w budżecie wszystkich pieniędzy, ponieważ zakładałem, że otrzymam premię termomodernizacyjną, a przetarg muszę rozstrzygnąć w ciągu miesiąca, ewentualnie, jeżeli się oferenci zgodzą, mogę nieco przedłużyć postępowanie, ale nie mogę w tym roku nie wykonać termomodernizacji, a jednocześnie nie mogę jej wykonać, bo nie istnieje prawo.</u>
<u xml:id="u-67.8" who="#KrzysztofKrzemiński">Mam jeszcze wiele różnych uwag, ale są one dość drobiazgowe, dlatego prześlę materiał, który je zawiera. Wtedy państwo uznacie, czy poszczególne sprawy wchodzą w zakres uprawnień tej Komisji czy innego gremium. Naprawdę nie są to uwagi dotyczące jakiejś wąskiej grupy czy pojedynczych problemów, tylko szeregu technicznych spraw, które realizują wydziały budownictwa, gospodarki nieruchomościami i inwestycji. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Proszę, Ministerstwo Infrastruktury.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#PawełDuciak">Chciałbym wrócić do kwestii zmian w planowaniu przestrzennym. Jeżeli rada podejmowałaby uchwałę o przystąpieniu do zmiany planu miejscowego i jednocześnie podejmowałoby uchwałę o uchyleniu planu poprzedniego, to znaczy, że od momentu podjęcia tej uchwały przez radę nie obowiązywałby plan miejscowy, aż do chwili uchwalenia nowego. Rozumiem, że pojawiłaby się wtedy przerwa, tak?</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Tak.)</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Czy mają państwo jakieś uwagi do przedstawionych przez pana burmistrza problemów? Jeżeli nie ma, to mam taką propozycję, żeby zaprezentowane sprawy potraktować tak samo jak wnioski obywatelskie, które do nas napływają i poprosić Okręgową Izbę Radców Prawnych o wstępną ocenę projektów. Chciałbym również, żeby te projekty trafiły do odpowiednich ministerstw – jak wynika z tego, co pan mówił, to zdecydowana większość z nich powinna trafić do Ministerstwa Infrastruktury. Prosilibyśmy też o krótkie komentarze do nich, żeby przedstawiciele MI na posiedzeniu, na którym będziemy je rozpatrywać, mogli przedstawić gotowy pogląd na poszczególne projekty. Czy ktoś z członków Komisji ma inną propozycję dotyczącą zaprezentowanego pakietu spraw? Nie ma, dziękuję.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#MirosławSekuła">Czy chcieliby panowie przedstawić jeszcze jakieś inne sprawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#EdwardManiura">Rzeczywiście, chcielibyśmy przedstawić państwu projekty przygotowane, a w niektórych przypadkach zawierające pogłębioną analizę. Dlatego np. do ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, która ma charakter – można rzec – konstytucyjny, będzie dołączona opinia konstytucjonalistów. Powiem tylko, o co chodzi w przypadku tej ustawy. W bardzo wielu gminach pojawia się problem małych dotacji. Ustawa o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie nakazuje wszystkim jednostkom przeprowadzanie konkursów, ale są sytuacje, kiedy gmina ogłasza konkurs na kwotę 1000 zł, a ogłoszenie w lokalnej gazecie kosztuje 450 zł. W naszym odczuciu są to absurdy, które powinny być wyeliminowane i tak, jak w ustawie – Prawo zamówień publicznych jest kwota wolna, także ta ustawa powinna dawać możliwość udzielania drobnych dotacji, oczywiście z pełnym zabezpieczeniem i publikacją obdarowanych w sprawozdaniu z wykonania budżetu, jak również z obowiązkiem zamieszczania tego typu informacji w Biuletynie Informacji Publicznej.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#EdwardManiura">Kolejna sprawa – moim zdaniem konieczne jest wprowadzenie przepisu dotyczącego tego, co należy publikować w BIP. Nie może być tak, że po kontroli regionalnej izby obrachunkowej gmina ma obowiązek publikowania całego protokołu, bo w niektórych przypadkach jest to zadanie, które absorbuje pracownika na wiele godzin. Jeżeli protokół mieści się na 200 stronach, do tego jest 300 czy 400 stron różnego typu załączników, to w sposób nieprawdopodobny – powiedziałbym – „zaciska nam to bazę”. Poza tym RIO na przykład nie publikuje swojego protokołu. Powinny pojawić się jasne przepisy w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#EdwardManiura">Na koniec wspomnę jeszcze o sprawie, która była poruszana na spotkaniach różnych organizacji samorządowych. Dotyczy ona kwestii obsługi przez biura rachunkowe jednostek samorządu terytorialnego. Dzisiaj biuro rachunkowe może obsługiwać firmę, która ma wielomilionowe obroty, a nie może obsługiwać placówki, która ma 10 faktur w miesiącu. Zmiany w tym zakresie byłyby bardzo ważne, dlatego niezbędna jest dogłębna analiza, ale myślę, że dzięki współpracy z kilkoma prawnikami zajmującymi się samorządem terytorialnym jesteśmy w stanie – mam tu na myśli grupę wójtów, burmistrzów, prezydentów – przygotować projekt zmian na wrześniowe posiedzenie. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#MirosławSekuła">Mam jeszcze pytanie do MI, bo trochę zaniepokoiła mnie sprawa, o której mówił pan burmistrz Redy, dotycząca tego, że rozporządzenie ministra powołuje się na dokument, na normę, która nie jest wprowadzona do polskiego obrotu prawnego, bo rozumiem, że jeżeli nie została ona opublikowana w języku polskim, to nie może być wprowadzona. Prosiłbym więc, aby MI przygotowało dla nas pisemną informację na ten temat i wtedy rozważylibyśmy możliwość wystąpienia do Ministerstwa z dezyderatem. Na pewno sprawa wymaga tego, aby bliżej się z nią zapoznać i ewentualnie szukać drogi jej załatwienia.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#MirosławSekuła">Skoro nie ma już uwag, to chciałbym państwu podziękować. Stwierdzam, że porządek posiedzenia został wyczerpany. Dziękuję panom burmistrzom i wszystkim obecnym.</u>
<u xml:id="u-72.2" who="#MirosławSekuła">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>