text_structure.xml 60.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanuszPalikot">Witam państwa na kolejnym posiedzeniu Komisji Nadzwyczajnej „Przyjazne Państwo”, już 197. W dzisiejszym porządku mamy dwa punkty. W punkcie pierwszym – zmiana posłów do reprezentowania stanowiska Komisji w dalszych pracach nad projektami inicjatyw komisyjnych. Jest oczywiste, że po rezygnacji kolegów z PiS z pracy w Komisji musimy w tych przypadkach, w których oni byli przez nas delegowani zaproponować inne osoby.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JanuszPalikot">W punkcie drugim – rozpatrzenie odpowiedzi Ministra Finansów w sprawie zastosowania uproszczeń w zakresie dokumentowania określonych typów wydatków w związku z inicjatywą Komisji w sprawie ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz ustawy o rachunkowości. Jest propozycja sekretariatu Komisji, abyśmy zaczęli od drugiego punktu. Czy jest sprzeciw przeciwko takiej zmianie? Pan poseł Woda, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WiesławWoda">Nie jestem przeciwny, ale chcę zgłosić pewną formalną propozycję organizacyjną. Dzisiaj ukazały się w mediach teksty dotyczące lobbystów, którzy kształtują ustawy. Nie chcę powiedzieć, że osoby związane czy zaangażowane nie mają prawa wypowiadania się w sprawach, na których się znają. Uważam natomiast, że powinniśmy się chronić przed wpływem lobbystów, aby uchronić się od ewentualnych pomówień i zarzutów. Stąd też proponuję, aby bezwzględnie osoby, które są zapraszane na posiedzenie Komisji miały obowiązek wpisać czytelnie imię i nazwisko oraz instytucję, którą reprezentują. Czasem są takie sznurki, o których nie wiadomo skąd są, dlatego prosimy sekretariat, aby zechciał tego dopilnować.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WiesławWoda">Po drugie, uważam panie przewodniczący, że absolutnym wymogiem powinno być to, aby osoby składające wnioski, poprawki, itd., mające wpływ na tekst projektu ustawy zechciały przedkładać swoje propozycje na piśmie, podpisane czytelnie, z pieczątką, czy z jakimś innym znakiem, który pozwoli ustalić, kto wnosił jakąś poprawkę, aby później sprawa nie stawała się anonimowa, a odpowiedzialność ponosili wyłącznie posłowie.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WiesławWoda">Nie chcę tutaj przesłuchiwać uczestników, zaproszonych zresztą przez Komisję na posiedzenie, kto jest skąd i czy ma takie czy inne upoważnienie, ale jednak pewne rygory w tej sprawie powinny być zachowane i powinny być egzekwowane, aby się uchronić od przypadkowych lobbystów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanuszPalikot">Po pierwsze, nie zgadzam się merytorycznie, ani z tekstem w „Dzienniku” ani z częścią pana wypowiedzi. Mnie zupełnie nie przeszkadza fakt, że ktoś pracuje w Tesco i reprezentuje jakąś organizację, a nawet, gdyby przyszło samo Tesco czy ktokolwiek inny.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JanuszPalikot">Według tej definicji, weterynarz, organizacja weterynarzy to są lobbyści weterynarzy, bo pracują, jako weterynarze. Osoby niewidome, to są lobbyści osób niewidomych, bo pracują, jako osoby niewidome. Działacze związków zawodowych to są lobbyści związków zawodowych, bo pracują w związkach zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#JanuszPalikot">Przy takiej definicji lobbingu doprowadzamy do absurdu. Każdy z nas jest w pewnym sensie lobbystą. Ja jestem lobbysta, pan jest lobbystą, każdy z nas jest lobbystą, bo ma jakieś interesy życiowe i społeczne, pracuje w jakimś miejscu pracy. Nie powinniśmy się godzić na tego typu manipulacje. I mnie zupełnie nie interesuje, kto, z jakiego środowiska przychodzi, byle tylko to, co mówi miało sens.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#JanuszPalikot">My jesteśmy za to odpowiedzialni, a ja na pewno gotów jestem w każdym przypadku ponosić za to odpowiedzialność szczególną, jako przewodniczący Komisji, ale też za to, że niezależnie od tego, kto zaproponował jakieś rozwiązanie, zwłaszcza, gdy to rozwiązanie nie jest dobre.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#JanuszPalikot">W sprawie ustawy o bonach towarowych uważam, że jest to ustawa dobra dla zwykłego człowieka, dla obywatela. Zaraz powiem, dlaczego. Otóż, dlatego, że ta ustawa, którą niestety, zawetował pan prezydent, powoduje, że każdy Kowalski za tę samą sumę pieniędzy może kupić więcej w sklepach, od których dostanie te bony towarowe, ponieważ wreszcie będą wprowadzone rabaty i będzie konkurencja pomiędzy tymi emitentami bonów. To jest wielka korzyść dla zwykłych Polaków.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#JanuszPalikot">Po drugie, jest to bardzo korzystne dla handlu, ponieważ dziś monopol jednej organizacji Sodexo, w naszej nowelizacji, za którą głosowali wszyscy posłowie, także nieobecnego tu PiS-u jest rozbity i powoduje konkurencję pomiędzy różnymi emitentami bonów podnosząc właśnie jakość tego handlu.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#JanuszPalikot">Co więcej, jest to bardzo korzystne dla małych sklepów, ponieważ dziś małe sklepy mają bardzo małą szansę obronienia się przed Sodexo, które jest monopolistą i żądania od niego dobrych warunków. W sytuacji, kiedy kilka sieci będzie oferowało te bony, zapewniam, że one szczególnie zwrócą się do małych sklepów po to, aby przyciągnąć je do swojej sieci, ponieważ to obniża im koszty emisji bonów towarowych.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#JanuszPalikot">W końcu, dziś bardzo wiele małych sklepów ma na przykład Lewiatan, kilka tysięcy małych sklepów ma Stokrotka, 4 tys. małych sklepów ma Groszek, itd. Bardzo wiele sieci ma małe sklepy w swoim obszarze działania. W związku z tym, nie można mówić, że jest to niekorzystne dla małych sklepów, bo one dziś również działają w sieci.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#JanuszPalikot">Uważam, że zrobiliśmy bardzo dobrze przyjmując ustawę dotyczącą bonów skarbowych. Szkoda, że prezydent po raz kolejny stchórzył i nie podpisał dobrej ustawy w tym zakresie. To już jest taka cecha urzędującego pana prezydenta, że nie ma odwagi sprostać rzeczywistości. Dotyczy to nie tylko emerytur pomocowych.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#JanuszPalikot">Jeśli chodzi o wniosek pana posła Wody, abyśmy egzekwowali szczegółowe i wyraźne podpisywanie się przez wszystkich, uważam za słuszny i chodzi nie tylko o stronę społeczną, ale także o przedstawicieli różnych resortów, bo potem rzeczywiście, są różne kłopoty z odczytaniem, kto był obecny na posiedzeniu. Uwaga pana posła Wody jest jak najbardziej na miejscu i w pełni ją rekomenduję. Nie widzę sprzeciwu innych członków Komisji, dlatego proszę o wpisanie jej do protokołu.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#JanuszPalikot">Jeśli chodzi o manipulację dziennikarzy z „Dziennika”, proponuję podejść do tego ostrożnie i nie dać się wpuścić w maliny. Jest to bardzo nierzetelnie napisany tekst. Stawiajmy raczej na argumentację. Osobiście nie wstydzę się ustawy o bonach towarowych. Uważam ją za jedną z najlepszych, jaką przygotowaliśmy. Jest to ustawa rozbijająca monopol i korzystna dla zwykłych ludzi.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#JanuszPalikot">Jeśli inni jej nie bronią w imieniu anonimowych sieci małych sklepów oraz w imieniu Sodexo, które jest monopolistą, to niech oni się wstydzą. Bardzo proszę, pan poseł Woda chce jeszcze zabrać głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WiesławWoda">Panie przewodniczący, nie do końca zrozumieliśmy się. Nie mówię o jakimkolwiek ograniczaniu dostępu do prac Komisji jakichkolwiek wnioskodawców. Natomiast, proponowałem, aby osoby te występowały pod własnym imieniem i nazwiskiem a także funkcją, pod jaką występują. Chodzi o to, żeby nie były to osoby anonimowe.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WiesławWoda">Jeśli chodzi o poprawki, to znamy przykłady z historii, kiedy wnioskodawca posłużył się posłem i później ten miał kłopoty. Nie umieram ze strachu, jestem zupełnie spokojny i nie wstydzę się tej ustawy, natomiast chciałbym, aby wszyscy, którzy znajdą się na posiedzeniu Komisji nie występowali anonimowo i aby wszyscy zabierający głos i mający wpływ na tekst ustawy byli osobami rozpoznawalnymi z imienia i funkcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanuszPalikot">Będziemy to egzekwowali, ale jeszcze pan poseł Wikiński, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MarekWikiński">Dziękuję bardzo, Bardzo się cieszę, że pan przewodniczący poruszył ten temat. Wczoraj chyba przez pół godziny byłem przesłuchiwany przez dziennikarzy tej gazety. Jest to żenujące, że posłowie, a zwłaszcza, niestety, kierownictwo Sejmu, kierownictwo klubów parlamentarnych, członkowie Prezydium Sejmu ulegają presji niektórych tytułów prasowych.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MarekWikiński">Byłem pytany, dlaczego skorzystałem z regulaminowego prawa do tego, aby prezydium rozważyło możliwość obradowania na posiedzeniu niejawnym. Sprawa, która, jak pan przewodniczący pamięta, dotyczyła zaproszenia przedstawicieli służb specjalnych, które miały odnosić się do pewnych spraw poruszonych przez koleżankę panią poseł Zdanowską.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#MarekWikiński">Po drugie, rzeczywiście, wszyscy nasi goście powinni wyraźnie wpisywać się na listę zaproszonych gości i podczas zabierania głosu byłoby dobrze, aby nie tylko informowali, że są przedstawicielami takiej czy innej szczytnej organizacji, ale również, jaki mają interes prawny lub osobisty w danej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#MarekWikiński">Po trzecie, niestety, jest wadą nas wszystkich, że zbyt szeroko rozumiemy termin lobbysta, bo z całym szacunkiem, ustawa o lobbingu jest uchwalona i jest ustawą działającą, która określa, jakie przymioty ma człowiek, który, zgodnie z ustawą, jest lobbystą.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#MarekWikiński">Natomiast, z całym szacunkiem dla środowiska weterynarzy i wielu innych środowisk, są to po prostu grupy interesu, które przychodzą w sprawach dla nich żywotnych, jak chociażby nasi przemili goście ze środowisk osób niepełnosprawnych, którzy są po prostu grupą społeczną osób, która przychodzi w myśl idei, która przyświecała Komisji Nadzwyczajnej „Przyjazne Państwo”, aby każdy obywatel Rzeczpospolitej miał prawo do tego, aby zgłosić przepis, który mu doskwiera.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#MarekWikiński">Ja tak rozumiałem i postrzegałem rolę i ideę Komisji „Przyjazne Państwo”. Natomiast, co do kwestii zgłaszania poprawek, tutaj koleżanki i koledzy obowiązuje bardzo precyzyjny regulamin.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#MarekWikiński">Propozycje poprawek czy jakieś idée fixe może sobie rzucać każdy obywatel. Ale to poseł lub Rada Ministrów może to zgłosić w formie poprawki i dopiero wtedy ta poprawka, sygnowana nie nazwiskiem przedstawiciela takiej czy innej organizacji, tylko nazwiskiem i imieniem posła Rzeczypospolitej bądź Rady Ministrów lub też prezydenta, jeżeli chce zgłosić jakieś zmiany do konkretnych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#MarekWikiński">Jest to naprawdę bardzo precyzyjnie zapisane, Przestrzegajmy tego. Tu uwaga do nas wszystkich, którzy prowadzą obrady Komisji, że jeżeli kiedykolwiek będą jakieś propozycje, aby tiret trzeci zamienić z czwartym, czy też średnik zastąpić przecinkiem, aby to wszystko było zgłaszane w formie poprawek napisanych na papierze i podpisanych przez posła, zwłaszcza, że, o ile pamiętam, regulamin Sejmu, który ostatnio zmienialiśmy zmierza w tym kierunku, żeby wszystkie poprawki były przedstawiane na piśmie i podpisane przez osobę zgłaszającą poprawkę.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#MarekWikiński">Co prawda, regulamin nie określa formatu papieru, na jakim ma być zgłoszona ta poprawka, a na tym tle też doszło do nieporozumienia pomiędzy mną a Komisją Finansów Publicznych, która zakwestionowała moją poprawkę zgłoszoną na wizytówce, ale jeśli chodzi o regulamin, to ja miałem rację, ponieważ regulamin nie określa formatu papieru, na którym poprawka ma być zgłoszona. Jeszcze raz uczulam, abyśmy nie nadużywali terminu lobbysta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanuszPalikot">To bardzo rozsądny głos pan przewodniczącego Wikińskiego. Pani poseł Zdanowska i pani Jola Ostrowska jeszcze chcą się wypowiedzieć w tej kwestii, jak rozumiem. Mam tylko jedną tutaj kwestię dla koleżanek i kolegów do przemyślenia, mianowicie, czy poprawki Biura Legislacyjnego, tak zwane redakcyjne, powinny być robione także w formie poprawek pisemnych przejmowanych przez kogoś z nas? Nie, bo zwariujemy. Tak mi się wydawało, ale dziękuję za podpowiedź. Bardzo proszę, pani poseł Zdanowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#HannaZdanowska">Chciałam się odnieść do tego, co powiedział przed chwilą kolega. Chodzi mi o posiedzenie, które było utajnione, dotyczące ustawy o odpadach. Otóż, przedstawiciel wnioskodawców, który występował w trakcie posiedzenia, poruszył tam wiele kwestii, także dotyczących sytuacji w regionie.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#HannaZdanowska">Wiem, że sprawozdanie z tego posiedzenia Komisji zostało zawieszone na stronie internetowej. Prosiłam biuro, aby to zdjąć do czasu, kiedy podejmiemy decyzję, bo jednak sugerowałabym, żeby tego nie zawieszać na stronie internetowej. Posiedzenie odbyło się na moją prośbę, i na moją prośbę zostało zdjęte, dlatego chciałam poinformować Komisję, czy koledzy nie mają nic przeciwko temu, żeby to jednak nie wisiało na stronie internetowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JanuszPalikot">W przypadku tamtego postępowania przyjęliśmy, że pozwalamy sobie na sformułowanie pewnych przypuszczeń dotyczących korupcji ze strony jednego z naszych partnerów społecznych i ponieważ, w przeciwieństwie do byłego ministra Ziobry mamy świadomość, że upublicznianie tego rodzaju zarzutów, nie do końca udokumentowanych, wynikających z debaty, a nie z procesów sądowych, jest niebezpieczne dla różnych ludzi, nie chcieliśmy, aby stało się przedmiotem taniej sensacji, że oto jeden z wnioskodawców mówi coś, że gdzieś, ktoś za jakieś pieniądze czy za coś, pracując w jednej czy drugiej instytucji załatwia jakieś rzeczy i dlatego, dopóki nie mamy na to twardych dowodów, przyjęliśmy tajność tego posiedzenia. Bardzo słusznie i roztropnie, w trosce o jakość publicznej debaty.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JanuszPalikot">Rzeczywiście, niepotrzebnie zawieszono tę informację na stronie internetowej. Nie mam żadnych uwag, co do tego, żeby informacji akurat z tamtego posiedzenia nie zamieszczać na stronie internetowej. Jeszcze pani Ostrowska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JolantaOstrowska">Chciałam powiedzieć, że pan poseł Wikiński ma rację, oczywiście, jeśli chodzi o regulaminowy wymóg składania poprawek, ale dotyczy to już gotowych projektów. Natomiast państwo możecie przyjąć również taką zasadę, że wszystkie propozycje zmian muszą być na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JolantaOstrowska">Natomiast ta sytuacja nie dotyczy wprost naszej Komisji, bowiem w regulaminie nie przewidziano czegoś takiego, jak formułowanie projektów i tego etapu, na którym my jesteśmy. A więc, ten wymóg regulaminowy, do naszej Komisji nie stosuje się wprost, ale państwo, możecie, oczywiście taką decyzje podjąć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanuszPalikot">Powiem tak, jak wygląda dziś tak naprawdę praktyka? Po pierwsze, zawsze prosimy stronę społeczną, aby zamarkowała przepis ustawowy ze względu na racjonalizację naszych posiedzeń.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#JanuszPalikot">Gdybyśmy się ograniczyli do swobodnej dyskusji, to pogubilibyśmy się w tym z braku możliwości dyscyplinowania naszych partnerów społecznych, którzy mają naturalną skłonność do gadania, a nie do proponowania konkretnych zapisów. Dlatego wszyscy umówiliśmy się jednoznacznie na początku, że rozpatrujemy tylko takie propozycje, które są wstępnie zamarkowane.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#JanuszPalikot">To nie ma nic wspólnego z lobbingiem i z pisaniem ustaw przez lobbystów. Jest to procedura, którą przyjęliśmy, że oczekujemy od partnerów społecznych zamarkowania zmian, które proponują. Pozostałbym przy tym, ponieważ, jeżeli od tego odstąpimy, to wpakujemy się w całkowity chaos.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#JanuszPalikot">Natomiast potem, w trakcie tego w jakimś sensie nieformalnego badania przez Biuro Legislacyjne i Biuro Analiz Sejmowych, bo oni dopiero później, na innym etapie, formalnie wypełniają te procedury, opiniują te projekty przedstawione przez stronę społeczną. Nigdy nie ma żadnych poprawek, których nie głosowalibyśmy. Zawsze głosujemy te poprawki, wprowadzamy je do dokumentu i potem jeszcze głosujemy dokument z poprawkami.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#JanuszPalikot">Te poprawki czasem wynikają z uwag Biura Legislacyjnego, czasem z uwag któregoś z członków Komisji, a czasem z uwag kogoś obecnego na sali, często także wnioskodawcy, który w czasie debaty zmienia zdanie i wycofuje się z jakiegoś punktu albo uznaje, że gotów jest podzielić opinię jakiegoś resortu i dokonać zmiany.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#JanuszPalikot">Resort lub ktoś inny proponuje zapis jakiegoś punktu, jego zdaniem lepszy niż ten zaproponowany przez stronę społeczną. W takim trybie „ugniatania” tego przepisu, trochę nieformalnym, powstaje zapis, który głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#JanuszPalikot">Proszę pamiętać jeszcze o tym, że każdy nasz projekt po przegłosowaniu już we wszystkich fazach i skierowaniu do marszałka, jest przez marszałka opiniowany społecznie, a następnie znowu przekazywany do Biura Analiz Sejmowych i Biura Legislacyjnego, do Komisji branżowej lub na plenarne posiedzenie i w normalnym regulaminowym trybie weryfikowany.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#JanuszPalikot">W związku z tym, w ogóle jest postawieniem na głowie sprawy, że u nas jest jakiś lobbing. My po prostu kreujemy propozycje, które są poddawane weryfikacji politycznej i merytorycznej w normalnej, regulaminowej procedurze. To naprawdę jest postawienie sprawy na głowie. Raczej chce mi się śmiać niż płakać z tego powodu.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#JanuszPalikot">Widzę zresztą, że większość komentatorów uspokaja nas. Jadąc dziś słuchałem radia TOK-FM i innych stacji, gdzie częściej wyśmiewają się z tych dziennikarzy, którzy się wygłupili, a nie napisali rzetelny tekst. Naprawdę nie mamy powodu do wstydu, Proszę, pan przewodniczący Wikiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MarekWikiński">Bardzo dziękuję. Jestem przekonany, że stenogram z dzisiejszego posiedzenia Komisji również będzie zawieszony na stronie internetowej, będzie transparentny, będzie dostępny dla opinii publicznej.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#MarekWikiński">Szanowni państwo, rację ma pani Ostrowska, że regulamin nie przewidział takiej sytuacji, w jakiej znajduje się Komisja Nadzwyczajna „Przyjazne Państwo”. Chcę powiedzieć, że w większości parlamentów w cywilizowanych krajach, w których miałem zaszczyt i przyjemność przebywać, czegoś takiego, jak nasza Komisja nigdzie nie ma.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#MarekWikiński">W parlamencie francuskim, jeżeli rząd przygotuje ustawę, do której deputowani zgłoszą więcej niż siedem poprawek, ustawa jest odsyłana z powrotem do rządu, jako źle przygotowany projekt legislacyjny.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#MarekWikiński">Tak naprawdę, mając niewielkie, bo kilkunastomiesięczne doświadczenie z pracy w Komitecie Stałym Rady Ministrów, wykonujemy wielką rolę, która w zasadzie dzieje się w uzgodnieniach międzyresortowych, w Komitecie Rady Ministrów czy na posiedzeniach Rady Ministrów, ponieważ, jak powiedział to przewodniczący Palikot przed chwilą, kreujemy propozycje, które są później naprawdę przez tysiąc par oczu przeglądane, weryfikowane, uzgadniane ze wszystkimi przepisami i ustawami, do czego Marszałek Sejmu jest zobowiązany, a co później podczas konferencji prasowych czasami przewodniczący krytykuje wręczając różne misie i pieski.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#MarekWikiński">Nasze propozycje, które wychodzą z Komisji, jako swego rodzaju zaczyn twórczy do dyskusji są później rozpatrywane przez setki par oczu. Sądzę, że rzeczywiście, powinniśmy w odniesieniu do mediów w kontekście tego niefortunnego artykułu, trzymać wspólną linię racjonalnej obrony pracy Komisji.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#MarekWikiński">Jak państwo pamiętają, na mój wniosek wprowadziliśmy regułę trzech czytań wewnętrznych w Komisji odnosząc się paralelnie do pracy całej Izby, abyśmy po prostu wychwytywali w łonie Komisji „Przyjazne Państwo” pewne rzeczy, które rzeczywiście mogą się kojarzyć z jakimiś działaniami na rzecz tylko jednego przedsiębiorstwa czy jednej firmy.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#MarekWikiński">Niestety, rynek w niektórych usługach jest tak dziś wykreowany, że niejednokrotnie jest tylko jedna firma, jak przed chwilą o tym mówiliśmy. Konkludując, naprawdę, nie ma o czym dyskutować, trzeba się po prostu wziąć do pracy. Ciszej nad tą trumną – parafrazując niektórych polityków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanuszPalikot">Wobec tego przystępujemy do roboty. W pierwszej kolejności rozpatrzymy punkt drugi, czyli odpowiedź Ministra Finansów w sprawie zastosowania uproszczeń w zakresie dokumentowania określonych typów wydatków w związku z inicjatywą Komisji w sprawie ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz ustawy o rachunkowości.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JanuszPalikot">Przypomnę, że chodzi o to, żeby w niektórych sytuacjach, w których prosi się o fakturę, można było zastosować formułę paragonu. To się wiąże z koniecznością wystąpienia do Komisji do spraw VAT Unii Europejskiej, które to wystąpienie musi wykonać tylko i wyłącznie Minister Finansów. W tej sprawie bardzo proszę Ministra Finansów o wypowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#LudwikKotecki">Dziękuję, panie przewodniczący. Jeżeli chodzi o projekt, do którego przygotowaliśmy w Ministerstwie Finansów odpowiedź, to trzeba wskazać, że dotyczy on zmian w dwóch ustawach, to znaczy w ustawie o podatku od towarów i usług oraz w ustawie o rachunkowości. Jeżeli chodzi o tę pierwszą, to tutaj mamy tak naprawdę trzy problemy.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#LudwikKotecki">Po pierwsze, proponowane zmiany, w tej pierwotnej wersji, są niezgodne z prawem unijnym. Po drugie, jest tu problem, że rodzą one niespójność w systemie podatku od towarów i usług. Po trzecie, sądzimy, że są to propozycje niejednorodne, to znaczy, niektóre z nich mogą generować nadużycia w podatku od towarów i usług, inne prawdopodobnie nie, a przynajmniej ryzyko jest niewielkie.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#LudwikKotecki">Największą wadą tego projektu jest, oczywiście, kwestia niezgodności z prawem Unii Europejskiej, powodująca, że projekt ten z definicji nie może być zaopiniowany pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#LudwikKotecki">Jeżeli chodzi o zmiany w ustawie o rachunkowości, tutaj zmiany mają na celu umożliwienie dokonywania zapisów w księgach rachunkowych na podstawie paragonów fiskalnych lub też innych dokumentów, na przykład, biletu z parkomatu bez konieczności uzyskiwania faktury VAT.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#LudwikKotecki">Tutaj należy wskazać, że po pierwsze, warunkiem uznania tego wydatku za koszt uzyskania przychodu jest jego związek z działalnością podatnika, a ten związek powinien być wykazywany w sposób możliwie przejrzysty i niebudzący wątpliwości. W związku z tym, idąc dalej, forma dokumentu nie może być obojętna.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#LudwikKotecki">Oczywiście, najlepszym i najbardziej wiarygodnym dokumentem jest dziś faktura VAT. Istnieją oczywiście, odstępstwa, ale są one podyktowane szczególnymi względami. Natomiast, w związku z kwestią kosztu uzyskania przychodu, jako elementu działalności gospodarczej podatnika, pojawia się problem, i to jest jeden z podstawowych zarzutów.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#LudwikKotecki">Jeżeli chodzi o tę drugą część nowelizacji, czyli zmiany w ustawie o rachunkowości, że mogłyby się pojawić nadużycia podatkowe związane ze zbyt łatwym dokumentowaniem rzekomych transakcji, a także czasami dokumentowaniem wydatku bez jego rzeczywistego poniesienia.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#LudwikKotecki">W związku z tym, sądzimy, że w przypadku przyjęcia proponowanego rozwiązania zachodziłaby konieczność uzupełnienia paragonu dodatkowym opisem, w momencie, kiedy ponoszony jest taki wydatek. W szczególności w przypadku paliwa, bo to jest również element tego projektu, ten niewielki, według nas, zaoszczędzony czas na odbiór faktury byłby oddany na wykonanie opisu paragonu. Sądzimy, że ekonomika jest tutaj niezbyt mocno uzasadniona.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#LudwikKotecki">Natomiast, w przypadku innych usług, mam tu na myśli pozostałe elementy tego projektu, czyli taksówki osobowe, usługi przewozu osób samochodem osobowym czy usługi parkingowe, jest trochę inna kwestia, ponieważ uzyskanie faktury nie jest tak łatwe, jak w przypadku paliwa.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#LudwikKotecki">Proponujemy, aby rzeczywiście pójść w stronę, którą proponuje Komisja, czyli uznać te wydatki za koszty uzyskania przychodu, przy czym należy również określić limit kwotowy, na przykład 500 zł miesięcznie. Naszym zdaniem jest to dość duża kwota. Przynajmniej taka kwota jest proponowana w projekcie Rady Ministrów do tego projektu. Być może państwo tego nie posiadają.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#LudwikKotecki">W każdym razie proponujemy, aby ustanowić jakiś limit. Naszym zdaniem 500 zł miesięcznie to duża suma, która nie powinna ograniczać wykorzystywania tego nowego i łatwiejszego mechanizmu.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#LudwikKotecki">Wracając do paliwa, w tym przypadku nie widzimy takiego uzasadnienia. Ekonomika pozyskania faktury, jeżeli chodzi o czas, w porównaniu z ewentualną koniecznością opisania tego paragonu, jest tutaj bardzo wątpliwa.</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#LudwikKotecki">W związku z tym, reasumując, jeżeli chodzi o projekt w wersji przedstawionej przez Komisję oceniamy go negatywnie ze względu na te elementy, o których mówiłem, a przede wszystkim ze względu na niezgodność z prawem unijnym.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#LudwikKotecki">Natomiast, przedstawiamy pewną kompromisową, naszym zdaniem, propozycję, która pozwoliłaby zrealizować założone przez Komisję cele w odniesieniu do dokumentowania usług taksówek osobowych, usług przewozu osób oraz usług gastronomicznych czy usług parkowania pojazdów.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#LudwikKotecki">Jeszcze słowo o usługach gastronomicznych. Akurat w przypadku tych usług forma dokumentowania jest chyba najmniej istotna, gdyż one z definicji nie stanowią kosztów podatkowych. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanuszPalikot">Dobrze, otwieram dyskusję na ten temat. Osobiście skłaniam się do propozycji Ministerstwa Finansów, aby przyjąć zapis w tym kształcie, który państwo zaproponowali. Co do limitu, to uważam, że limit 500 złotych może być za mały, w szczególności w odniesieniu do taksówek, ponieważ, jeśli zamawia się taksówkę kilka razy w ciągu miesiąca, to bardzo zbliżamy się do limitu 500 zł.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JanuszPalikot">Oczywiście, nie musi to być od razu 1000 zł, być może wystarczy 700 zł. Nie będę przy tym toczył wielkiego sporu, sądzę, że jesteśmy w stanie porozumieć się w tym zakresie. Ale, gdybyśmy się zdecydowali na jakiś limit, który jest w opinii, ale nie ma go w projekcie, to czy państwo jesteście w stanie zaproponować zapis uwzględniający propozycję kwotową, co do której się zgodzimy lub nie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#LudwikKotecki">Oczywiście, że tak. Natomiast podstawową kwestią jest tutaj kwestia derogacji, o której mówiliśmy wcześniej, czyli derogacji przepisu unijnego dotyczącego VAT. To musimy załatwić najpierw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanuszPalikot">Musimy o to wystąpić, to jest jasne, ale przecież występując będzie pan występował do unijnego Komitetu z konkretnym projektem, stąd moje pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#LudwikKotecki">Tak jest, przy czym występując, będę się, oczywiście, odnosił do kwestii VAT, a ten limit nie jest tutaj elementem tego wystąpienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanuszPalikot">Pan poseł Wikiński, czy ktoś jeszcze z państwa chce zabrać głos? Proszę bardzo, pan Tomasz Olkiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#TomaszOlkiewicz">Dziękuję uprzejmie. Tomasz Olkiewicz, jestem radcą prawnym, wspólnikiem Kancelarii MDDM Michalik, Dłuska, Dziedzic i Partnerzy. Działam społecznie, nie działam na niczyją korzyść w pracy tej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JanuszPalikot">Witamy kolejnego lobbystę, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#TomaszOlkiewicz">Ja krótko, ponieważ w toku naszych dyskusji wokół tego projektu pojawiła się prośba o pewne stanowisko Ministra Finansów, co do zakresu możliwego kompromisu i w związku z tym, sądzę, że jeśli chodzi o meritum, czyli o rodzaje wydatków, których udokumentowanie można uprościć, to nie widzę powodu, żeby się upierać przy paliwie przyjmując argument, że z tych wszystkich grup wydatków uzyskanie faktury VAT na stacji benzynowej jest relatywnie proste.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#TomaszOlkiewicz">Zupełnie zrozumiałe są też wątpliwości dotyczące potencjalnych nadużyć, zwłaszcza w kontekście pewnego niewyjaśnionego statusu paliw i prawa do odliczenia w zakresie VAT od paliw. Mam tu na myśli zawisłą sprawę przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości. A zatem, sądzę, że co do meritum, jest to bardzo dobry kierunek.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#TomaszOlkiewicz">Natomiast, jeśli chodzi o środek prawny, albo o sposób, to zabawne jest to, że ten projekt jest obecnie zgodny z pierwszym projektem, jaki przygotowałem – 121A, który wówczas państwo z Ministerstwa Finansów krytykowali. Nie bez zasadności, że on wymaga derogacji.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#TomaszOlkiewicz">Mamy tu dwie możliwości. Albo rozwiązanie uproszczone, o którym mówi art. 238 Dyrektywy, który był bieżącym kierunkiem komisyjnym, albo rozwiązanie, które wymaga derogacji, czyli zgody wszystkich państw członkowskich na odstąpienie od przepisu dyrektywy unijnej.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#TomaszOlkiewicz">W mojej ocenie, formalnie łatwiej jest uzyskać uproszczenie, o którym mowa w art. 238 Dyrektywy, gdyż wymaga ono konsultacji z Komitetem VAT, a nie zgody tego Komitetu. Tam są oczywiście przesłanki, które powinno to uproszczenie spełniać. W mojej ocenie, jeśli wyłączymy paliwa, bez większego sporu te warunki zostaną spełnione.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#TomaszOlkiewicz">W tym momencie jest decyzja polityczna, co do tego, czy musimy wszystkie państwa unijne prosić o zgodę na tę derogację. Być może jest to łatwe, być może państwo mając doświadczenie mają też przekonanie, że da się to w sposób prosty przeprowadzić.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#TomaszOlkiewicz">Natomiast, gdybyśmy pozostali przy uproszczeniu jednocześnie rezygnując z paliw, to w zasadzie pozostaje odnieść się do argumentu dotyczącego niespójności systemu, który państwo podjęli. Oznacza to, że dokumenty uznane za fakturę będą znajdowały się zarówno w ustawie jak i w § 20 rozporządzenia w sprawie faktur.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#TomaszOlkiewicz">To rzeczywiście, będzie jakiś element niespójności systemu, w tym sensie, że ustawa o VAT – ja nie należę do krytyków systemu VAT, nie uważam, że trzeba pisać nową ustawę – ale on ma wiele takich elementów, gdzie pewne sfery są regulowane w ustawie i w rozporządzeniu.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#TomaszOlkiewicz">Przykładem mogą być stawki. Są pewne stawki VAT, które są wpisane na sztywno do ustawy, obniżone, a jednocześnie Minister Finansów w pewnym zakresie ma prawo do tego, żeby w rozporządzeniu przewidzieć również obniżone stawki. Na przykład stawka VAT na leki znajduje się zarówno w załączniku do ustawy jak i w rozporządzeniu. Jest kilka razy uzupełniane o leki w rejestracji centralnej.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#TomaszOlkiewicz">Sądzę, że merytorycznie zakres uproszczeń zaproponowanych w ustawie i zakres w rozporządzeniu nie są ze sobą sprzeczne. Nie mielibyśmy żadnej reguły kolizyjnej, która powodowałaby niezgodność rozporządzenia. Stąd pozostawiam do decyzji Komisji wybór, co do sposobu.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#TomaszOlkiewicz">Jeżeli jestem skłonny wycofać kwestię dotyczącą paliw, to pozostaje wybór sposobu regulacji. Czy idziemy w uproszczenie, czy idziemy w derogację? Ja bym jednak proponował pozostać przy uproszczeniu z art. 238 Dyrektywy. Jest oczywiście pytanie, czy państwo z Ministerstwa Finansów nie zgodziliby się rozszerzyć katalogu rozporządzenia. Wówczas mielibyśmy rozwianą kwestię dotyczącą niespójności systemu.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#TomaszOlkiewicz">Przyznaję, że jest to już trochę publicystyka z mojej strony. Mam wątpliwości, czy w ogóle istnieje delegacja dla Ministra Finansów do takiego uproszczenia, jakie jest w § 20, bo minister ma prawo tylko określić szczegółowe zasady wystawiania faktur, dane, które powinny zawierać oraz sposób ich przechowywania. Pytanie, czy zrównanie innych dokumentów z fakturami mieści się w tej delegacji?</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#TomaszOlkiewicz">Ale ten przepis funkcjonuje od lat i nigdy nie był specjalnie kwestionowany, więc może, aby uniknąć niespójności systemu, wyślemy list konsultacyjny do Komitetu do spraw VAT, państwo zmodyfikowaliby § 20 rozporządzenia i mamy sprawę załatwioną zgodnie z kompromisem przedstawionym na tej sali. Taka jest moja propozycja, dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JanuszPalikot">Jeszcze pan poseł Wikiński i zaraz oddam panu głos, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MarekWikiński">Dziękuję bardzo. Panie ministrze, chciałem zacząć od podziękowania panu ministrowi Koteckiemu i paniom z Ministerstwa Finansów za bardziej łagodne podejście do sprawy i przychylenie się do postulatu Komisji „Przyjazne Państwo”. Jak państwo pamiętają z dyskusji, która była bardzo burzliwa w tej materii, osobiście mocno oponowałem przeciwko paliwom, bo nawet przykład trzydziestoletniej koparki, która gdzieś tam stoi zarośnięta perzem, czy przykryta śniegiem może być pretekstem do robienia fikcyjnych kosztów. Cieszę się, że resort finansów poszedł w tym samym kierunku myślowym.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#MarekWikiński">Po wysłuchaniu pana mecenasa uważam, że chyba lepszą, skuteczniejszą i co najważniejsze szybszą ścieżką będzie ścieżka uproszczona wynikająca z art. 238 Dyrektywy, dlatego sądzę, że powinniśmy postulować pójście tą ścieżką, panie ministrze, panie przewodniczący.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#MarekWikiński">Jeżeli chodzi o sam zapis legislacyjny propozycji resortu finansów, mówię uczciwie, jestem zięciem taksówkarza, czyli lobbystą w rozumieniu artykułu z „Dziennika”, proponuję umieścić w art. 106 ust. 4 pkt 2 lit. b), a następnie nadać odpowiednie brzmienie literom b) oraz c).</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#MarekWikiński">Proponuję w literze b) wykreślić wyrazy „przewozu osób” i dodać w nawiasie „innych niż usługi taksówek osobowych”, ponieważ mamy tu dwie kategorie, czyli taxi i prawie taxi, a jak państwo wiecie, „prawie” robi wielką różnicę.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#MarekWikiński">Dla kilkuset tysięcy uczciwych taksówkarzy, którzy płacą co miesiąc prawie 1000 zł składki ZUS, płacą wszystkie obciążenia, które wynikają z posiadania legalnej licencji „prawie” robi wielką różnicę, dlatego uprzejmie proszę kolegów przewodniczących Sekułę i Palikota o przychylenie się do tej lobbystycznej poprawki i wykreślenie litery b).</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#MarekWikiński">Przy okazji chciałbym zapytać państwa z Ministerstwa Finansów, co z kasami fiskalnymi od dnia 1 stycznia 2009 roku dla lekarzy, adwokatów i radców prawnych? Dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JanuszPalikot">Bardzo proszę, panie ministrze, może najpierw zaczniemy od zamknięcia spraw dotyczących tej ustawy, czyli jak państwo się odnosicie do tej ścieżki zaproponowanej przez pana radcę? Czy ścieżka, czy derogacja?</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JanuszPalikot">Po drugie, jaki jest państwa stosunek do wniosku pana posła Wikińskiego dotyczący skreślenia punktu b?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#LudwikKotecki">Przede wszystkim, bardzo przepraszam, ale mam spotkanie z sędziami z NSA za 10 minut, więc opuszczę państwa, ale bardzo szybko odpowiem. Może zacznę od wniosku pana posła Wikińskiego. Jesteśmy jak najbardziej za. Uwzględniliśmy to, co było w projekcie pierwotnym. Tam były te usługi przewozu osób i przepisaliśmy je. Po prostu, nie ingerowaliśmy w państwa intencje w tym przypadku.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#LudwikKotecki">Jeśli chodzi o kwestię ścieżki, oddałbym głos pani dyrektor, która szczegółowo wyjaśni, dlaczego jednak skłaniamy się ku drugiej możliwości. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanuszPalikot">Ale ona jest o wiele mniej prawdopodobna. Bardzo proszę, pani dyrektor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#HannaMajszczyk">Dlaczego? My uważamy, że są szanse w tym zakresie świadczeń, które w tym punkcie są przypisane. Są to dość specyficzne usługi. Natomiast, dlaczego, po przeanalizowaniu tych propozycji nasza propozycja zmierza w trochę inną stronę niż to, co zostało zaproponowane.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#HannaMajszczyk">Rzeczywiście, wystąpienie do Komitetu z taką propozycją jest rzeczą najprostszą, ale we wszystkich wypowiedziach ani razu nikt nie odwołał się do jeszcze innej regulacji zawartej w tym projekcie, mianowicie, że projekt zakłada – i taka jest intencja, jak rozumiemy, wprost zapisana w projekcie – że paragony nie będą dawały prawa do odliczenia po uznaniu ich za fakturę.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#HannaMajszczyk">My również, w odpowiedzi kierowanej do państwa, informujemy, że nie ma na to takiej gwarancji, ponieważ jest to ograniczenie wprowadzane po przystąpieniu do Unii Europejskiej. Stąd też naszym rozwiązaniem, które nie dawałoby takiego bezpieczeństwa, jest właśnie ta propozycja, którą państwu przedstawiliśmy.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#HannaMajszczyk">Gdybyśmy tego nie zrobili, mielibyśmy dwie procedury w Komisji, mianowicie jedną w trybie art. 238 to znaczy skierowania takiej procedury do Komitetu do spraw VAT, dość prostej rzeczywiście, bo tam po prostu mówimy, co uważamy jeszcze za fakturę oraz drugiej, żeby mieć pewność, że jednak nie przegramy tej sprawy, że nie można odliczać z tych paragonów, musielibyśmy tak, czy inaczej, w trybie art. 220 skierować do Komisji.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#HannaMajszczyk">Zapewne dużo wcześniej dostalibyśmy decyzję w trybie 238, nie mając jeszcze zakończonej procedury z art. 220 dotyczącej zakazu odliczeń, i w ten sposób mamy dwa postępowania w komisji rozdarte w różnych strukturach tej komisji. Stąd, naszym zdaniem, jednak najlepszym rozwiązaniem zapewniającym spójność posunięć pod kątem zgodności z przepisami Unii Europejskiej jest jednak art. 220 i szanse na pozytywne załatwienie sprawy rzeczywiście widzimy w tym zakresie usług, które tutaj pozostają. Oczywiście, bez paliw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JanuszPalikot">Pan wnioskodawca, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#TomaszOlkiewicz">Rozumiem to stanowisko, bo rzeczywiście, wprowadzając uproszczenie naszym zamiarem było zachowanie status quo, co do prawa do odliczenia, czyli, aby skorzystanie z uproszczenia w dokumentowaniu nie zwiększało sfery nadużyć w zakresie odliczania. Ale stawiam teraz takie pytanie, korzystając z okazji, że obecna jest pani dyrektor, a może wprowadzić prawo do odliczenia z tych paragonów?</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#TomaszOlkiewicz">W przypadku usług gastronomicznych w ogóle nie mówimy o odliczaniu czegokolwiek w istocie, w przypadku parkowania pojazdów jest pytanie, dlaczego nie można odliczać tych trzech złotych a taksówki mają ryczałt w wysokości 3%.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#TomaszOlkiewicz">Być może, więc, ta zmiana byłaby dalej idąca i przy wykazaniu związku z prowadzonym przedsiębiorstwem, ten paragon również mógłby być taką fakturą pełnowartościową, a wtedy z tego projektu należałoby usunąć wzmiankę dotyczącą art. 88.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#TomaszOlkiewicz">Jestem merytorykiem i stoję na trochę innym stanowisku. Uważam, że ta zmiana nie wprowadza dodatkowego zakazu odliczenia w stosunku do stanu prawnego z 30 kwietnia, bo na ten dzień należy to oceniać, 2004 roku.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#TomaszOlkiewicz">Jeśli mówimy, że zakazy odliczania dotyczą kwestii zarówno merytorycznej, czyli typu wydatku, jak i formalnej, dotyczącej sposobu jego udokumentowania, to w kwietniu w 2004 roku żadne paragony nie dawały prawa do odliczenia podatku VAT i w tym zakresie ta zmiana nie wprowadza nowego zakazu.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#TomaszOlkiewicz">Ona wprowadza nowy przepis w art. 88, który jest katalogiem zakazów, ale w sensie sfery uprawnień nie odbiera komukolwiek żadnego uprawnienia, które dzisiaj komuś przysługuje. Dziś, jeśli weźmiemy paragon za cokolwiek, to nikt z tego paragonu nie odliczy podatku VAT.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#TomaszOlkiewicz">W związku z tym, mam prośbę o rozważenie dwóch kierunków. Albo kierunku liberalnego, bo skoro mówimy już tylko o taksówkach, czyli 3%, parkowaniu pojazdów i gastronomii, z których nikt nie odlicza VAT, to może niech ten paragon będzie pełnoprawną fakturą. Wtedy możemy pozostać przy uproszczeniu z prawem do odliczenia, jako rozwiązanie najdalej idące i roszczeniowe, albo przyjąć stanowisko, o ile zgodziłaby się pani dyrektor, że jednak ta zmiana nie wprowadza niczego nowego, żadnej nowej jakości. A tylko nowy przepis do art. 88. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JanuszPalikot">Pan przewodniczący Wikiński, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MarekWikiński">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, pani dyrektor, panie mecenasie. Jestem zwolennikiem małych kroków. Pierwsza fraza mojej wypowiedzi to było podziękowanie dla resortu finansów za zmianę nastawienia. Mam zaszczyt pracować z resortem przez wiele, wiele lat i naprawdę jest to wielka sprawa. Proponowałbym złapać za ten palec, abyśmy mieli punkt zaczepienia.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#MarekWikiński">Intencją, jaka przyświecała Komisji w tej materii, było chronienie czasu przedsiębiorcy i pracownika u przedsiębiorcy, który, aby uzyskać fakturę w taksówce osobowej poświęca na to, jeżeli oczywiście taksówkarz ma numer identyfikacyjny przedsiębiorcy – 5–7 minut.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#MarekWikiński">Jeśli go nie ma to ja osobiście siedziałem raz w taksówce, to było po głosowaniu poprawek do ustawy budżetowej, nad ranem, na dodatek, to było chore, bo aby móc jechać taksówką musiałem mieć zgodę przewodniczącego Chlebowskiego. Czekałem na tę fakturę 22 minuty, ponieważ pan taksówkarz nie miał akurat numeru identyfikacyjnego Kancelarii Sejmu w swojej bazie.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#MarekWikiński">W paragonie automatycznej bileterki, która wydaje mi kwit parkingowy, o ile pamiętam, pani dyrektor zaraz mnie poprawi, jeżeli błądzę, nie ma specyfikacji, ile jest tam VAT naliczonego w cenie usługi parkingowej. Trudno mi sobie wyobrazić, aby pracownik czy przedsiębiorca biegał do miejskiego zarządu parkometrów i pobierał fakturę. Po prostu, bierze się ten kwitek i koniec.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#MarekWikiński">Ale w tym przypadku też istnieje cień podejrzenia, że będą zbieracze kwitków, którzy będą zbierali kwitki, ale tam na szczęście jest data, jest godzina, jest numer parkingowego, będzie, więc wiadomo, gdzie był zlokalizowany.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#MarekWikiński">Kiedy podatnik lub pracownik podatnika będzie to opisywał, będzie wiadomo, że był w takim i takim miejscu w takim i takim celu, bo czemuś to ma służyć. Jeżeli więc ideą, która nam przyświecała jest chronić czas przedsiębiorcy i pracownika, to właśnie to rozwiązanie może być punktem zaczepienia i przyczółkiem, który nam pozwoli spełnić tę ideę. Bierzemy kwit z taksometru, idziemy do pracodawcy, który nam go rozlicza, ewidencjonuje w ciężar kosztów, a te 3% VAT z taksówki odpuśćmy sobie, bo to naprawdę chyba nie tu jest problem. Gastronomię, jak pan powiedział, mamy wyłączoną na podstawie innych przepisów, paliwa odrzuciliśmy, więc tak naprawdę nie ma chyba, o co, panie mecenasie, kruszyć kopii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JanuszPalikot">Pani dyrektor jeszcze, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#HannaMajszczyk">Dziękuję bardzo. Przede wszystkim chciałam dołączyć się do głosu pana przewodniczącego, że mówimy teraz o zupełnie innym projekcie. Modyfikujemy go w trakcie. Ta opinia, którą przedstawił Minister Finansów nie jest opinią do projektu, o którym teraz pan mówi.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#HannaMajszczyk">Przede wszystkim to, o czym pan teraz mówi, nie odpowiada uzasadnieniu dla tworzenia tego projektu. Trzeba znowu zadać sobie pytanie, czemu ma ten projekt służyć, jakie jest przełożenie tego później na wszystkie dziedziny podatkowe, do których będzie miało to zastosowanie.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#HannaMajszczyk">Podchodziliśmy do prac nad tym projektem w ten sposób, że ma on zachować status quo w zakresie odliczeń od podatku od towarów i usług i taka też jest opinia Ministra Finansów. Chciałabym przy niej w tym zakresie i przy takim stanowisku pozostać i nie rozwijać tematu możliwości odliczania tego.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#HannaMajszczyk">Na pewno wiązałoby się to z jakimiś kosztami, na pewno byłoby tak, że byłaby możliwość zbierania różnych dokumentów wśród znajomych, o czym wspomniał pan przewodniczący, wśród kolegów, które dawałyby możliwość odliczeń.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#HannaMajszczyk">Dzisiaj czasami tych odliczeń nie ma, później każdemu opłacałoby się odliczać za pomocą takich dokumentów, nawet, jeśli faktycznie nikt tą taksówką nie jechał. Dla prowadzonej działalności, jak koleżanka tutaj podpowiada, cała rodzina, która korzystałaby z takich usług, dałaby dokumenty do odliczenia dla męża czy żony, która prowadzi działalność gospodarczą.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#HannaMajszczyk">Wszystko to należy rozważyć i moim zdaniem, nie należy tej ustawy w ten sposób zmieniać przy okazji, ponieważ wymaga to dodatkowych kłopotów dla ministra finansów, ale uprościć system tak, aby w ogóle dać odliczenie i wtedy nie trzeba występować o konsultację. Sądzę, że nie jest to dobra droga i pozostałabym przy tym stanowisku, które zaprezentowaliśmy, czyli wystąpienia o derogację w ramach art. 220 i jak najszybciej doprowadzenia do tych rezultatów, o których w stanowisku Ministra Finansów zostały napisane. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JanuszPalikot">Jak rozumiem, Ministerstwo Finansów zaproponowało zmianę art. 1 w naszym projekcie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#HannaMajszczyk">Jest to propozycja, która byłaby w takim kształcie dopiero po wystąpieniu o derogację do Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JanuszPalikot">Przecież pracujemy nad kształtem tego przepisu, który Komisja zaakceptowała. Mamy świadomość tego, że to wymaga jeszcze przejścia przez cały proces europejski. Do tego czasu ustawa nie może wejść w życie, dopóki nie ma uzgodnienia z Unią Europejską. Nie wiem, czy to trwa do sześciu miesięcy czy dłużej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#HannaMajszczyk">To zależy od tego, czy będą jakieś pytania, czy nie. Może być szybko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JanuszPalikot">Jeszcze musimy wkomponować w tekst naszej ustawy tę propozycję. Czy jest przedstawiciel Biura Legislacyjnego? Nie ma, to bardzo niedobra sytuacja, bo już raz się to zdarzyło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#TomaszOlkiewicz">Nie zastąpię, oczywiście, Biura Legislacyjnego, ale sądzę, że państwo przygotowali kompletny projekt i w tym sensie on mógłby zastąpić komisyjny projekt. Nie ma sensu zmieniać projektu komisyjnego, gdy jest kompletna propozycja ze strony Ministra Finansów. Prawda, pani dyrektor?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#MarekWikiński">Czy można, panie przewodniczący? Sądzę, że po art. 1 należy dodać art. 2, który będzie brzmiał: „Ustawa wchodzi w życie po upływie 6 miesięcy od dnia ogłoszenia”. A jeżeli będziemy mieli to już w obróbce legislacyjnej, to ewentualnie możemy to dostosować w poprawce bądź w Komisji Finansów Publicznych, jeżeli na przykład będzie to data 1 stycznia 2010 roku. Bo to przecież potrwa, prawda?</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#MarekWikiński">Proponuję, abyśmy do propozycji Ministerstwa Finansów dopisali art. 2: „Ustawa wchodzi w życie 6 miesięcy od dnia ogłoszenia”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#TomaszOlkiewicz">Tak, oczywiście, to jest najbardziej prawidłowe rozwiązanie. Mam tylko wątpliwość akurat, co do 6 miesięcy, bo nie mam doświadczenia w tym, jak długo może trwać proces derogacji, ale już wówczas chyba ten przepis mógłby wejść w życie w takim terminie, który normalnie ustawa od publikacji aktów prawnych przyjmuje, czyli 14 dni od dnia ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#TomaszOlkiewicz">Będziemy mieli rok na derogację a potem jeszcze 6 miesięcy, aby przygotowywać podatników do uproszczonych przepisów, to jak sądzę, jest niecelowe, nielogiczne. Jak rozumiem, dziś i tak nie zostanie uchwalona żadna ustawa? Dopiero rozpocznie się proces wnioskowania o derogację. Kiedy powstanie pewien kompromis merytoryczny i pewien kształt tej ustawy…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JanuszPalikot">Bardzo przepraszam, pan przewodniczący Wikiński będzie prowadził teraz to posiedzenie. Mam nadzieję, że za 10 minut wrócę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MarekWikiński">Mam taką propozycję. Czy pani dyrektor odniosłaby się pozytywnie do tej propozycji pana mecenasa, ponieważ po krótkiej konsultacji z przewodniczącym Palikotem rozumiem, że intencją tak długiego vacatio legis w pierwotnym założeniu projektu komisyjnego było, że w ciągu tych 6 miesięcy uzyskamy derogację.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#MarekWikiński">Natomiast teraz idziemy ścieżką, którą pani i resort finansów zaproponowaliście, czyli ustawę ogłaszamy, ale wejdzie ona w życie dopiero po uzyskaniu derogacji. Czy tak należy to rozumieć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#HannaMajszczyk">Przyznam, że rozumieliśmy to w ten sposób, że ona nie powinna być uchwalona do momentu, kiedy nie będziemy wiedzieli, że jesteśmy przynajmniej tuż od pozytywnej opinii, którą otrzymamy, bo trudno jest przewidzieć dokładnie termin.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#HannaMajszczyk">Może być tak, jak powiedział pan mecenas, że już jest derogacja i nie ma potrzeby czekać jeszcze 6 miesięcy, ale może być tak, że jeżeli w parlamencie prace nad tym projektem nastąpiłyby szybko i wyszłaby, załóżmy, w ciągu dwóch miesięcy, to na pewno jest to zbyt krótki czas, aby uzyskać taką derogację. Można, więc albo pozostawić termin otwarty i zakończyć ostatecznie uchwalanie tej ustawy wtedy, kiedy już będziemy mieli pełną jasność, co do przybliżonego, chociaż terminu, aby można było ten termin wskazać w ustawie, albo jeszcze się wstrzymać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#MarekWikiński">Czy byłaby kompromisem, pani zdaniem, bo oceniam realnie 3–4 miesiące pracy w parlamencie do podpisu prezydenta, rok, bo słyszeliśmy, że tyle trwa procedura w Unii Europejskiej, data 1 stycznia 2010 roku? Czy ta data byłaby taką datą, która da nam czas na to, aby tę derogację uzyskać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#HannaMajszczyk">Sądzę, że jest to już rzeczywiście data realna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#MarekWikiński">Czy jest sprzeciw wobec tej propozycji? Nie ma sprzeciwu. Przyjmujemy art. 2 w brzmieniu: „Ustawa wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2010 roku”. W fazie prac legislacyjnych zawsze w Komisji Finansów Publicznych, czy w drugim czytaniu, czy nawet w Senacie, zawsze będziemy mogli tę datę dostosować dla podatnika.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#MarekWikiński">Jeszcze jedna sprawa nierozstrzygnięta, to mój wniosek o wykreślenie w art. 106 ust. 4 pkt 2 – litery b). Czy ktoś jest przeciwny tej propozycji? Nie widzę sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#MarekWikiński">Stwierdzam, że skreśliliśmy literę b) w art. 106 ust. 4 pkt 2 ustawy. W związku z powyższym, treść ust. 2 będzie miała brzmienie: „następujących usług pod warunkiem, że zaewidencjonują obrót i kwotę podatku należnego z tytułu świadczenia tych usług przy zastosowaniu kasy rejestrującej: a – taksówek osobowych, b – gastronomicznych i c – parkowania pojazdów, jednakże na żądanie tych nabywców podatnicy są zobowiązani do wystawienia faktury”. Czy tak?</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#MarekWikiński">Taki jest zapis do protokołu. Skoro nie mamy dziś przedstawiciela Biura Legislacyjnego, uprzejma prośba do naszego sekretariatu o wystąpienie z zapytaniem do dyrekcji tegoż pionu, co się wydarzyło? Czy artykuł w „Dzienniku” spowodował, że spadliśmy z listy rankingowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JolantaOstrowska">Sadzę, panie przewodniczący, że ponieważ nie było sformułowane, że będziemy rozpatrywać jakiś projekt, Biuro Legislacyjne uznało, że na tym etapie jego pomoc nie jest potrzebna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#MarekWikiński">Rozumiem, dzisiaj resort finansów wyręczył Biuro Legislacyjne, za co z całego serca dziękuję. Korzystając z okazji, życzę paniom oraz wszystkim koleżankom i kolegom zdrowych, radosnych, pogodnych świąt Bożego Narodzenia. Mam nadzieję, że w nowym, 2009 roku jeszcze więcej dobrych ustaw dla podatników i polskiej gospodarki w kryzysie uchwalimy. Dziękuję bardzo państwu. Nadajemy normalną ścieżkę legislacyjną naszemu projektowi.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#MarekWikiński">Tym z państwa, którzy nie muszą być obecni przy rozpatrywaniu kolejnego punktu obrad, bardzo serdecznie dziękuję za udział w posiedzeniu. Przechodzimy do punktu drugiego porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#MarekWikiński">W związku z rezygnacją z pracy w Komisji Nadzwyczajnej „Przyjazne Państwo” trzech naszych kolegów z jednej z partii opozycyjnych, wyniknęła kwestia techniczna zmiany osób reprezentujących Komisję Nadzwyczajną „Przyjazne Państwo” w dalszym procesie legislacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#MarekWikiński">Panie i panowie posłowie mają przed oczyma propozycję obsady poszczególnych projektów ustaw przez panie i panów posłów Komisji „Przyjazne Państwo”. Czy ktoś z pań i panów posłów zgłasza uwagi do przedstawionych kandydatur? Nie widzę. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#MarekWikiński">Czy ktoś jest przeciwny przyjęciu nowej reprezentacji? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#MarekWikiński">Stwierdzam, że przyjęliśmy nową reprezentację stanowiska Komisji w pracach nad projektami ustaw. Na stronie drugiej materiału zawierającego wykaz nazwisk począwszy od pani poseł Zdanowskiej a skończywszy na panu pośle przewodniczącym Palikocie, który ma teraz wiele obowiązków. Musi chodzić już nie tylko po prokuraturach, ale i do mediów i tłumaczyć się z działań lobbingowych Komisji, dlatego zwalniamy go z tej części obowiązków.</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#MarekWikiński">Numery druków sejmowych przypisujemy do poszczególnych pań i panów posłów. Nie widzę sprzeciwu. Stwierdzam, że zmiana posłów upoważnionych do reprezentowania stanowiska Komisji w dalszych pracach nad projektami inicjatyw komisyjnych została przyjęta przez aklamację. Propozycja została zaakceptowana.</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#MarekWikiński">Stwierdzam wyczerpanie porządku dziennego obrad. Dziękuję wszystkim paniom i panom posłom, sekretariatowi Komisji, a także naszej stenotypistce za aktywny udział w pracach Komisji. Zamykam posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej „Przyjazne Państwo”.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>