text_structure.xml
93.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#MarekBorowski">Dzień dobry państwu. Nie będziemy już czekali na koleżanki i kolegów posłów, bo jak wiemy, schodzą się w pewnym interwale czasowym. Otwieram posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Dzisiejszy temat to ocena funkcjonowania TVP Polonia przy współudziale rady programowej tej telewizji. Chciałbym przywitać naszych gości: pana dyrektora Cygnarowskiego z MSZ, przedstawicieli KRRiT – dyrektorów stosownych departamentów – pana Kuffla, panią Popek-Kozłowską, pana Witolda Laskowskiego – dyrektora TVP Polonia wraz ze współpracownikiem, panią senator Barbarę Borys-Damięcką – przewodniczącą rady programowej TVP Polonia, pana Jarosława Szczepańskiego – wiceprzewodniczącego tej rady. Jest także obecna pani Agnieszka Szklarz z biura zarządu TVP i, jak zwykle, przedstawiciel Parlamentu Studentów – pan Wojciech Koźmic. Wszystkich witam.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#MarekBorowski">Proszę państwa, na to posiedzenie umawialiśmy się już od dawna. Przesuwaliśmy nawet datę ze względu na różne okoliczności związane z pracą rady programowej, a także ze zmianami w zarządzie telewizji. Były różne okoliczności, ale już nie chcieliśmy dalej tego przesuwać. Spotykamy się dzisiaj. Pan minister Borkowski przeprasza, ale niestety musiał wyjechać w zagraniczną delegację służbową, a także chciał być obecny na naszym posiedzeniu. W tej sytuacji być może za jakiś czas będziemy potrzebowali jeszcze jednego spotkania, ale nie chciałem już przekładać dzisiejszego spotkania i chciałem uczynić wstęp do tematu.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#MarekBorowski">Podstawowe wystąpienia to: wystąpienie rady programowej, wystąpienie MSZ, które, jak wiadomo, jest istotnym sponsorem tej telewizji i, oczywiście, wystąpienie pana dyrektora Laskowskiego. Kolejność jest dyktowana trochę innymi okolicznościami. Pani senator Barbara Borys-Damięcka – przewodnicząca rady jednocześnie jest senatorem i za kilkanaście minut ma głosowania. Rozumiemy, co to jest i dlatego trochę przestawiam kolejność wystąpień, ale pozostaje z nami pan Jarosław Szczepański – wiceprzewodniczący rady, więc ewentualnie potem będzie mógł zabrać głos. Zaczniemy zatem od wystąpienia pani przewodniczącej. Bardzo proszę o konkluzje, do jakich wniosków doszła rada programowa pracująca intensywnie w ostatnim okresie. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#BarbaraBorysDamięcka">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Szanowni państwo, rzeczywiście, moje wystąpienie będzie bardzo krótkie, bo powiadomiłam na piśmie pana przewodniczącego Marka Borowskiego o tym, że rada programowa została powołana 17 grudnia – zgodnie ze wszystkimi przepisami i regulaminami i rozpoczęła swoją pracę.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#BarbaraBorysDamięcka">Na pierwszym swoim posiedzeniu rada programowa poleciła (w dobrym tego słowa znaczeniu) wszystkim członkom monitorowanie, oglądanie programu TVP Polonia po to, by móc w pierwszym odruchu ocenić ten program. Ten „odgląd” programu trwał przez cały styczeń do 7 lutego i na posiedzeniu 7 lutego nastąpiła ocena, wypowiedź większości członków rady programowej, którzy byli obecni. Przedstawili swoje uwagi odnośnie do programów emitowanych przez TVP Polonia. Odbywało się to na takiej zasadzie, że podzieliliśmy program na szereg wiodących kategorii typu: kultura, ekonomia, problemy polonijne, edukacja, dzieci i młodzież, programy informacyjne. Chodziło o to, by objąć cały zakres programu, który oglądaliśmy.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#BarbaraBorysDamięcka">Na posiedzeniu rady 22 lutego doszło do bardzo obszernego i wnikliwego omówienia tego programu, który przez 6 tygodni był oglądany oraz do podjęcia wniosków i uchwał, które zostały sformułowane i które przekazałam panu przewodniczącemu w swoim liście. Jest 9 wniosków. Są to wnioski przyjęte przez całą radę programową. Zgodnie z obowiązującym regulaminem, przekazaliśmy je do dyrektora anteny oraz do zarządu, który był w danym momencie.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#BarbaraBorysDamięcka">Dzisiaj poza oświadczeniem i ewentualnie prośbą o przedstawienie państwu w odpowiednim momencie naszych wniosków, jeśli pan przewodniczący uzna to za stosowne, w zasadzie nie mamy żadnych pytań do pana dyrektora. Przepraszam za to słowo, ale nam, czyli radzie programowej, to dzisiejsze spotkanie jest niepotrzebne, ponieważ za 5 dni jest wyznaczone posiedzenie rady programowej, na którym pan dyrektor będzie proszony, o czym odpowiednio wcześniej został powiadomiony, o ustosunkowanie się do wszystkich przyjętych przez nas wniosków oraz do procedowania dalszych spraw, którymi Komisja jest zainteresowana. Zaproszenie zarówno do zarządu – już rozmawiałam z panem Braunem na temat tego posiedzenia – jak i do pana dyrektora zostało wysłane z końcem stycznia, czyli odpowiednio wcześniej. Powiem tylko, że porządek dzienny tego posiedzenia będzie obejmował prezentację założeń programowych TVP Polonia i dlatego dzisiaj nie mamy żadnych pytań do pana dyrektora, bo o to będziemy pytali 22 marca. Porządek obejmuje także ustosunkowanie się do wniosków rady programowej z posiedzenia odbytego 7 lutego oraz informację na temat przygotowań telewizji publicznej, w tym TVP Polonia, do Festiwalu Kultury Kresowej w Mrągowie. Chodzi tu o to, jaki jest stan przygotowań na dzień 22 marca, ponieważ Komisja Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą Senatu przewidziała, jak co roku, zasilenie tego festiwalu pewną sumą pieniędzy. Komisja jest zainteresowana tym, w jakiej skali ten festiwal będzie prezentowany na antenie telewizji – czy w charakterze reportażu w Programie 2, jak to miało miejsce w zeszłym roku, czy fragmentarycznie, czy będzie w tym udział TVP Polonia. Naszym zdaniem, udział TVP Polonia powinien być, bo Polacy na świecie są tym zainteresowani. To kolejny punkt tego spotkania. Następnym punktem jest wytypowanie według kierunków geograficznych przedstawicieli organizacji polonijnych do udziału w co najmniej dwóch posiedzeniach rady programowej TVP Polonia dla dokonania oceny programu TVP Polonia za okres półroczny – od stycznia do czerwca. Pod koniec maja lub w czerwcu chcemy zaprosić tych przedstawicieli, by wyrazili swoją opinię na temat tego, czego oczekują widzowie, z czego są zadowoleni, czego jest w nadmiarze itd. To są podstawowe, zasadnicze tematy. Ponieważ są bardzo zbieżne z dzisiejszym porządkiem obrad, chcielibyśmy wysłuchać państwa opinii i wniosków. Przepraszam, że będę musiała wyjść, ale zostaje pan wiceprzewodniczący.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#BarbaraBorysDamięcka">Nie mamy takiego obowiązku, ale chciałam powiedzieć, że rada programowa składa się z 15 osób zasiadających w niej zgodnie z regulaminem. Wśród tych osób jest m.in. pani poseł Joanna Fabisiak oraz osoby z różnych dziedzin i branż zawodowych. Dlatego dobrze nam poszła sprawa oceny programu. W radzie zasiada m.in. Anna Nehrebecka, pan Andrzej Person, pan Marek Bućko, który zajmował się Polakami za granicą jako były konsul. Jest przedstawiciel „Wspólnoty Polskiej” – pan Michał Dworczyk. Jest pan Andrzej Wijas, który reprezentuje świat literatury, jest wykładowcą na uniwersytecie w Szczecinie. Jest pan Adam Struzik – marszałek woj. mazowieckiego, który jako marszałek województwa ma różne relacje i wymianę z Polakami za granicą. Jest pan Stanisław Durlej, który był redaktorem naczelnym prasy świętokrzyskiej, ale swego czasu był również w radzie programowej TVP Polonia. Jest pan Krzysztof Mroziewicz – znany dziennikarz i publicysta. Jest pisarz, tłumacz i wykładowca – pan Krzysztof Rutkowski, który równocześnie jest wykładowcą literatury na Sorbonie w Paryżu, ale także na Uniwersytecie Warszawskim. Jest pan Jarosław Szczepański, który jest dziennikarzem. Zajmował się gospodarką, ekonomiką, pracował w różnych gremiach radia i telewizji. Jest także moja skromna osoba. Myślę, że większość ludzi z rady programowej współpracowała z telewizją i TVP Polonia. Osobiście spodziewam się bardzo wiele dobrego po tej radzie – w sensie pracy i zaangażowania. To tyle z mojej strony. Jak powiedziałam na początku, wnioski, które przedstawiliśmy panu dyrektorowi i zarządowi telewizji publicznej, są również w posiadaniu pana przewodniczącego, sekretariatu i są do wglądu. Dziękuję i równocześnie przepraszam, że będę musiała wyjść. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Rozumiem tryb pracy rady programowej, która ma swoje zadania i swój harmonogram pracy, ale to nie zmienia postaci rzeczy, że zadania, które stoją przed TVP Polonia, są znane od lat. Są różnie realizowane. Właśnie w wyniku oglądania tej telewizji przez pewien czas, co jest zabiegiem prostym, ale rzadko stosowanym, rada programowa wyliczyła 9 głównych zadań, które my znamy. Rozumiem, że pan dyrektor ma formalny termin ustosunkowania się do tego za 5 dni, ale nie sądzę, by te kwestie jako pewnego rodzaju oczekiwania nie były wcześniej znane panu dyrektorowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#BarbaraBorysDamięcka">Pan dyrektor uczestniczył we wszystkich naszych spotkaniach.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MarekBorowski">Właśnie, więc na pewno jest w stanie wypowiedzieć się na ten temat. Otrzymaliśmy propozycje rady programowej. Są one bardzo interesujące i konkretne. Myślę, że Komisja po prostu chciałaby wiedzieć, jakie są uwarunkowania ich realizacji, czy już wdrożono ich realizację, czy to wymaga np. jakichś środków. Jeśli chodzi o środki, to coś na ten temat powie m.in. pan dyrektor Cygnarowski. Jak wiadomo, MSZ przelewa co roku więcej niż 10 mln zł. W tym roku chyba jeszcze nie przelało, co na pewno jest faktem interesującym i pan dyrektor na pewno będzie miał coś do powiedzenia. Myślę, że będzie o czym mówić. Dziękując pani senator w tej chwili jest tylko kwestia kolejności. Może najpierw poprosimy pana dyrektora Cygnarowskiego o przedstawienie spostrzeżeń i stanowiska MSZ.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#StanisławCygnarowski">Dziękuję bardzo. Ponieważ przekazaliśmy bardzo szczegółowy materiał mówiący o historii i o perspektywach, więc chciałbym tylko w ogromnym skrócie przypomnieć, że właśnie przez ponad 16 lat Ministerstwo było tą instytucją, która, jak powiedział pan marszałek, przekazywała czy przelewała rosnące sumy na realizację programów, audycji, nie mając szczególnie dużego wpływu na kształt treści przekazywanych Polonii w świecie. W pewnym momencie, czyli w ubiegłym roku, spowodowało to, że po dogłębnym zastanowieniu się postanowiliśmy zrezygnować z umowy, która od 1994 roku łączyła nas z TVP. Zaproponowaliśmy nowy kształt umowy.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#StanisławCygnarowski">Nowa umowa, zwana porozumieniem, została zawarta jakby „rzutem na taśmę” 31 grudnia ub. roku. Jesteśmy z niej znacznie bardziej zadowoleni, ponieważ daje ona ministrowi spraw zagranicznych znacznie większe możliwości formułowania oczekiwań i w pewnym sensie wpływania na kształt przekazu kierowanego do Polonii i Polaków za granicą, a następnie kontrolowania wszystkich procesów z tym związanych. Mamy nadzieję, że obecnie ta współpraca, zwłaszcza po ustabilizowaniu się sytuacji w samej TVP, będzie przebiegać w sposób znacznie bardziej zadowalający nas, TVP i TVP Polonię. Do umowy każdego roku będzie jeszcze protokół uzgodnień oraz tzw. bloki tematyczne. To wszystko zostało już na rok bieżący zaproponowane, parafowane. W tej chwili czekamy na ostateczną opinię nowego zarządu TVP.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#StanisławCygnarowski">Jeszcze raz mogę powiedzieć, że mamy nadzieję na dobrą współpracę w najbliższej przyszłości. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MarekBorowski">Najkrócej rzecz ujmując rozumiem, że było źle, a jest lepiej, tak? Dobrze. To jest już jakaś informacja.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#MarekBorowski">Teraz przejdziemy do pana dyrektora Laskowskiego. Prosiłbym o poszerzoną informację, uwzględniającą postulaty rady programowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WitoldLaskowski">W uzupełnieniu tego, co powiedział pan dyrektor Cygnarowski, powiem, że zarząd już zaakceptował ten protokół do umowy. Pozostała wyłącznie kwestia podpisania na odpowiednim szczeblu sprawy naszych relacji w sensie formalnym z MSZ. Te sprawy są już całkowicie uregulowane.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#WitoldLaskowski">Szanowni państwo, TVP Polonia to program, który składa się z dwóch rodzajów produkcji. Jeden rodzaj to programy, audycje produkowane przez nas samych, a pozostała część to powtórki z innych anten TVP – przede wszystkim z tych, w których produkcja jeszcze trwa, a więc z „Jedynki” i „Dwójki”. W tej chwili proporcje są mniej więcej takie, że produkcja własna to kilka procent, maksimum do 10% wszystkiego, co emitujemy. Reszta to powtórki.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#WitoldLaskowski">Trochę państwa zaskoczę i nie będę mówił o pieniądzach. Mógłbym sobie zażartować i powiedzieć, że nie warto mówić o czymś, czego nie ma. Prawda jest taka, że w ogóle nie ma sensu mówić o braku pieniędzy w momencie, gdy tych pieniędzy nie ma skąd wziąć. Przy pomocy tych środków, które są, trzeba robić możliwie najlepszy program – według tych kryteriów, które są, ale o tym za chwilę. Powiem jedynie, że wtedy, gdy TVP Polonia startowała pod koniec lat dziewięćdziesiątych i w latach 2000–2009 dysponowała budżetem od 80 mln zł do 40 mln zł rocznie. W ubiegłym i w tym roku mamy najniższy budżet w historii. Przekracza nieznacznie 20 mln zł – 23 czy 24 mln zł, z czego znacząca część jest przeznaczona również na dystrybucję sygnału. Bardzo wysokim kosztem jest dystrybucja sygnału naziemnego na Litwie, a musimy to robić ze względu na interes Polaków tam mieszkających, ze względu na fakt, że TVP Polonia praktycznie jest jedyną polską telewizją dystrybuowaną w taki sposób, czyli dostępną dla Polaków mieszkających na Wileńszczyźnie. Dla porównania powiem, że jest tam kilka albo kilkanaście kanałów rosyjskojęzycznych plus kanały lokalne itd.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#WitoldLaskowski">Sygnalizuję ten fakt, bo kwestia dystrybucji sygnału w obszarach takich, gdzie to my chcemy, by ten sygnał docierał do Polaków, gdyż jesteśmy tym głęboko zainteresowani ze względu na problemy, z jakimi borykają się nasi rodacy, a więc przede wszystkim na Wschodzie, pewnie wymagałaby odrębnego systemowego uregulowania. Były kiedyś pomysły, żeby wszystkim Polakom czy rodzinom na Wileńszczyźnie kupić dekodery, żeby mogli odbierać sygnał satelitarny. Byłoby to rozwiązanie o tyle sensowne, że koszt dekodera pomnożony nawet przez liczbę gospodarstw domowych jednorazowo nie byłby o wiele wyższy od kosztów, jakie ponosimy na dystrybucję sygnału, a takie dekodery mogłyby służyć przez wiele lat. Przy ich pomocy można by również odbierać inne programy TVP – nie tylko TVP Polonia. To tyle co do finansów.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#WitoldLaskowski">Kwestia struktury programu, zawartości, produkcji własnej, produkcji innych kanałów TVP. TVP Polonia została powołana po to, żeby najogólniej rzecz ujmując tworzyć program promujący Polskę w świecie i budujący mosty między Polakami ze wszystkich zakątków świata. Sytuacja ekonomiczna telewizji publicznej już jakiś czas temu zmusiła firmę również do myślenia o widzu polskim, czy też do zarabiania na rynku polskim, stąd też bardzo duża ilość reklam i bloków reklamowych. W tej chwili wpływy reklamowe sięgają już prawie połowy budżetu dzięki czemu możemy w ogóle przymierzać się i realizować programy własne. Gdyby nie te wpływy, nasz budżet byłby tak niski, że praktycznie nie moglibyśmy nic robić. Mam otwarte deklaracje płynące z odpowiednich departamentów telewizji i wiem, że nie ma pieniędzy na to, żeby można było nas wspierać, bo wpływy telewizji maleją. Maleją z dwóch powodów. Po pierwsze – w tej chwili wpływy z abonamentu są śladowe, a po drugie – zmienia się rynek reklam. Z jednej strony, z roku na rok rośnie, ale, z drugiej strony, maleje udział największych stacji, a więc „Grupy Czterech”, co znaczy, że te budżety, które są, przesuwają się w stronę tzw. kanałów tematycznych, które stanowią już ponad 30% rynku. Jest taka tendencja i ona się nie zmieni. Według badań Nielsena, w 2013 roku „Grupa Czterech” może już mieć tylko połowę rynku, co w sposób oczywisty przekłada się na zmniejszenie wpływów reklamowych zasilających całą telewizję. Trzeba sobie z tego zdawać sprawę i mieć to na względzie.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#WitoldLaskowski">Kwestia TVP Polonia i widzów w wymiarze najbardziej pragmatycznym, a więc badawczym. Muszę to podzielić na dwa bloki. Blok pierwszy to widzowie za granicą i blok drugi – widzowie w Polsce. Zacznijmy od tego, co jest najważniejsze z punktu widzenia sensu istnienia TVP Polonia, czyli od widzów za granicą, a za chwilę przejdę do tego, co jest niezwykle ważne z punktu widzenia funkcjonowania, możliwości istnienia TVP Polonia, a więc widzów w Polsce.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#WitoldLaskowski">Niestety, nie mamy żadnych zawodowych, czyli przeprowadzonych przez firmy socjologiczne, badań dotyczących czy też ilustrujących poziom oglądalności TVP Polonia poza granicami Polski. Mamy bardzo konkretne dane z niektórych obszarów. Na przykład, wiemy, jaka jest liczba odbiorców w niektórych sieciach kablowych w Niemczech, jaka jest liczba ludzi, którzy wykupują abonament TVP Polonia w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Wiemy, że na Litwie sięgamy potencjalnie do wszystkich mieszkających tam Polaków, a więc do 250–300 tysięcy osób. Wiemy, że TVP Polonia oglądają polscy turyści w Egipcie, Tunezji i Turcji, gdzie TVP Polonia jest obecna we wszystkich hotelach. Krótko mówiąc, możemy robić szacunki, ale nie znamy konkretnych liczb, chociaż wiemy również, że TVP Polonia, co jest ważne z punktu widzenia jej funkcjonowania i zawartości programowej, o czym bardzo często rozmawiamy z naszymi partnerami z MSZ, dociera także do ludzi poza granicami Polski, którzy nie są narodowości polskiej bądź ich korzenie czy związki z Polską są bardzo słabe, ale z jakiegoś powodu interesują się naszym krajem. To tyle o widzu zagranicznym.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#WitoldLaskowski">Teraz widz polski. TVP Polonia startowała w połowie lat dziewięćdziesiątych jako faktycznie trzeci ogólnotematyczny kanał telewizji publicznej. Co to znaczy ogólnotematyczny? To znaczy taki, którego zawartość jest różnorodna. Są tam filmy, informacja, rozrywka itd. Z czasem, głównie ze względu na zasięg i rozwój rynku, TVP Polonia zaczęła mieć znaczenie dla TVP SA, jako tzw. kanał tematyczny, czyli stacja z grupy kanałów mniejszych, które mają zasięg maksymalnie niewiele ponad punkt procentowy. Wszystkich tych stacji obecnie na polskim rynku jest około 150. Oglądalność tylko najlepszych z tych kanałów oscyluje wokół punktu procentowego, jeśli chodzi o udział w rynku. TVP Polonia startowała z wysokiego pułapu oglądalności ze względu na to, że była atrakcyjnym kanałem ogólno tematycznym, a rynek był stosunkowo wąski. Nie było 160 stacji, startowaliśmy od kilku.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#WitoldLaskowski">Rozpoczynając swoją pracę rok temu, poprosiłem o badania, jak kształtowała się oglądalność TVP Polonia w Polsce od 2000 roku, traktując to również jako probierz atrakcyjności programu. W 2000 roku startowaliśmy z progu 1,8 – 1,5 punktu procentowego, jeśli chodzi o udziały. To już była równia pochyła. Te wyniki z roku na rok spadały sięgając dna zimą i wiosną ub. roku – spadliśmy do poziomu 0,5 punktu procentowego w tzw. grupie komercyjnej, do poziomu 0,6 wśród osób w wieku 16–49 lat i do poziomu 0,63 w grupie wszystkich, czyli tzw. grupie 4+. Niestety, ta tendencja nie chciała się odwrócić.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#WitoldLaskowski">Podjąłem działania natury programowej, które, po pierwsze – polegały na uporządkowaniu planu ramowego stacji, po drugie – na wdrożeniu pryncypialnie nowych produkcji własnych, ale dopiero latem ub. roku, czyli po zamknięciu ramówki wiosennej. Lato było dla nas okresem testowym, właściwe zmiany wprowadziliśmy jesienią, czyli od września. Od września do dnia dzisiejszego mamy wyniki znacząco lepsze od tych, które były w ubiegłym roku i znacząco lepsze od tych, które były w roku 2009. W styczniu i lutym osiągnęliśmy próg 0,75 w tzw. grupie komercyjnej. Przepraszam za to słowo, wiem, że państwo go nie lubią, ale tak ta grupa jest nazywana w mediach. Osiągnęliśmy poziom 0,89 czyli prawie 0,9 w grupie 4+. To oznacza, że podjęte działania programowe zakończyły się sukcesem. Oczywiście cały czas mówię o rynku polskim. Co to dla nas oznacza? Oznacza, że TVP Polonia w Polsce ogląda więcej ludzi. Średnia dzienna (nie minutowa) widownia stacji waha się w granicach 40–60 tysięcy osób. Oczywiście, są pozycje programowe, gdzie notujemy oglądalność na poziomie 0,5 miliona widzów.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#WitoldLaskowski">Co to dla nas oznacza w wymiarze materialnym? Po pierwsze – o wiele większa liczba ludzi w Polsce ma kontakt z problemami Polonii na świecie. Jest to dla nas bardzo istotny czynnik, bo ta stacja jest również stworzona po to, by budować mosty, a więc nie tylko po to, by mówić Polakom w Chicago i Londynie, jakie problemy mają Polacy w Chicago, ale po to, by budować te mosty również z Polską. To jest pierwszy wymiar i pierwszy wyznacznik skuteczności programowej stacji. Drugi jest taki, że rosną wpływy z reklam, co oznacza, że mamy pieniądze na funkcjonowanie, nie na to, byśmy mogli sobie „pohulać” i robić to, co chcielibyśmy zrobić, ale możemy funkcjonować, możemy realizować nasze podstawowe zadania.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#WitoldLaskowski">Odnosząc się do postulatów rady programowej, o których wspomniała pani senator Borys-Damięcka, powiem kilka słów na temat tego, z czego w tej chwili składa się program TVP Polonia i jakie cele postawiłem przed sobą jako człowiek, który przejął zarządzanie stacją w marcu ub. roku. W 2007 roku były przeprowadzone jedyne badania zawodowe. Jedna z większych firm badawczych zrobiła badania, z których wynikało to, co zresztą było widać „gołym okiem”, ale badania to badania. Wynikało z nich, że TVP Polonia jest postrzegana jako kanał niesłychanie archaiczny, kanał skierowany do ludzi starszych, kanał prezentujący w sposób nudny, słaby – wręcz wsteczny. Rzeczywiście, było to widać „gołym okiem” i odbijało się to na wynikach stacji w Polsce. Nie mamy badań z zagranicy, ale możemy przyjąć bardzo proste założenie, które nie może być nietrafne, że w czasach absolutnie globalnych, w czasach, kiedy widzowie w różnych częściach świata oglądają te same formaty, czyli programy skonstruowane według podobnych zasad, widz niewiele się różni – w Polsce, Chicago czy w Londynie, zresztą mamy tego świadectwo. W związku z tym zmieniliśmy to, co było do zmienienia.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#WitoldLaskowski">Jest postulat rady programowej: zbudować pasma programowe jako podstawę dla ramówki. Ramówka, wprowadzona przeze mnie latem, a następnie jesienią, jest wyłącznie pasmowa. To jest pierwsza w historii TVP Polonia pasmowa ramówka, w której widz zawsze o każdej porze dnia ma wiedzieć i będzie wiedział, na jakiego rodzaju program może czekać – gatunkowo albo treściowo. Z czego się składa taka antena? Filarami są programy informacyjne. Godzina 12.00 – „Wiadomości”, godz. 14.00 – „Polska 24” nasz własny produkt TVP Polonia, godz. 17.00 – „Teleexpress”, godz. 19.30 – „Wiadomości” itd. To są filary. Pomiędzy tymi filarami zbudowane są pasma o charakterze filmowym, serialowym, edukacyjnym, rozrywkowym, publicystycznym. Oprócz tego w bardzo precyzyjnie dobranych momentach w tygodniu są miejsca na pozycje wyjątkowe. Na przykład, okazało się, że w środę na rynku polskim i również na rynkach światowych (po sprawdzeniu) jest pustka, jeśli chodzi o hity filmowe. Hity filmowe są nadawane w piątki, soboty, poniedziałki i wtorki. Tak był skonstruowany ten rynek, to logiczne. Ludzie na początku tygodnia oglądają hity filmowe, bo siedzą w domu. Piątki i soboty to polska specyfika, na Zachodzie nie są grane hity filmowe, bo ludzie wychodzą z domów. Idą do teatru, do knajpy, gdziekolwiek. W środę zbudowaliśmy pasmo polskich hitów filmowych. Co nam to dało? Po pierwsze – ludzie mogą w tym miejscu oglądać dobre polskie kino nie rezygnując z innych programów, które lubią w innych stacjach, jeżeli są do nich przywiązani. Po drugie – dało to nam możliwość zarabiania pieniędzy. Mamy więc pogodzone dwie rzeczy: dajemy coś, co w tym momencie może być odebrane oraz mamy szansę na zarobienie dużej ilości środków dla TVP i dla stacji. Takich pozycji i punktów jest więcej. Najogólniej informuję państwa, jaka jest struktura tego planu ramowego. Jeżeli będą pytania dotyczące szczegółów, to oczywiście jestem do dyspozycji.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#WitoldLaskowski">Ta ramówka ma charakter wyłącznie pasmowy, bardzo uporządkowany również w odniesieniu do stref czasowych. Nie da się zbudować programu takiej stacji, jak nasza, adresując go do kilku różnych stref czasowych. Skończyłoby to się kosmicznym bałaganem. Życie jest tak ułożone, że nie da się zadowolić wszystkich, zwłaszcza, że w naszym przypadku nie ma konieczności robienia bałaganu tylko po to, by zadowolić bardzo złudne wbrew pozorom oczekiwania. Dlaczego? Dlatego, że główna rzesza odbiorców TVP Polonia to Europa i Ameryka. W związku z tym koncentrujemy się na tych kierunkach, oczywiście nie zapominając o naszych widzach w Australii i w Kazachstanie. Dzięki temu, że przyjęliśmy taką zasadę, można było również zaprowadzić elementarny porządek.</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#WitoldLaskowski">Kilka słów na temat programów własnych. Programy własne TVP Polonia muszą realizować cele, które wypracowujemy, określamy i definiujemy wspólnie z MSZ. W protokole do umowy są trzy strony, które bardzo precyzyjnie określają oczekiwania Ministerstwa, jeśli chodzi o zawartość tematyczną naszego programu. Jest to ustalone także z radą programową oraz oczywiście zgodnie z wytycznymi przyjętymi w dokumentach TVP, akceptowanych przez zarząd firmy.</u>
<u xml:id="u-8.15" who="#WitoldLaskowski">Co powinno się znaleźć w tych programach? Najogólniej rzecz ujmując, oczywiście powinna się tam znaleźć promocja Polski, informowanie o problemach Polaków na świecie, edukacja, czyli wspieranie polskości w polskich rodzinach na świecie, prezentowanie polskiej kultury, informowanie o wszystkim co istotne w polskiej gospodarce i zachęcanie Polaków ze świata, w ogóle obywateli świata, do interesowania się naszym krajem, do inwestowania w Polsce, do przyjeżdżania do Polski.</u>
<u xml:id="u-8.16" who="#WitoldLaskowski">Na czym polega robienie mediów, robienie telewizji? Na tym, by treści, które mają charakter kulturalny, edukacyjny, poradnikowy, ubierać w taką formę, żeby ludzie chcieli to oglądać, żeby nikt nam nie powiedział: szanowni państwo, macie program archaiczny, słaby, nudny, taki, jaki się robiło 10–15 lat temu i nie będziemy tego oglądać. Mieliśmy z tym do czynienia w owym „dołku”, kiedy nikt nie chciał oglądać TVP Polonia, gdy widzowie masowo odpływali od naszej stacji.</u>
<u xml:id="u-8.17" who="#WitoldLaskowski">Stworzyliśmy całą grupę programów, które musiały spełniać te wymogi, czyli w atrakcyjnej, medialnej formule zawrzeć wszystkie treści, które chcieliśmy zawrzeć i to w taki sposób, by docierały, interesowały i by widz nie odpływał nam w trakcie samego programu. Sądząc po wynikach i opinii rady programowej ten cel udało nam się zrealizować.</u>
<u xml:id="u-8.18" who="#WitoldLaskowski">Na ostatnim posiedzeniu rady programowej, a byłem na nim od początku do końca, wszystkie nasze programy własne spotykały się z wysoką oceną – począwszy od programu informacyjno-publicystycznego „Polska 24” a skończywszy na takich programach, jak „Kulturalni PL” czy „Gra w miasta” – teleturniej edukacyjno-krajoznawczy. Niestety, nie ma tego dużo z powodów, o których wcześniej państwu mówiłem.</u>
<u xml:id="u-8.19" who="#WitoldLaskowski">Wyniki stacji również świadczą o tym, że te programy spotkały się z wysoką oceną widzów. Nie będę mówił o tym, jaka jest ta ocena za granicą, bo mogę mówić tylko o tym, co sam zasłyszałem, a nie lubię tego mówić jako człowiek, który od wielu lat zawodowo zajmuje się programowaniem mediów. Wolę mieć argumenty natury badawczej. Niestety, nie mam takich argumentów, ale z czysto pragmatycznego punktu widzenia należy sądzić, że ta ocena nie może się rażąco różnić od oceny, którą mamy w Polsce i od opinii, które do nas dopływają ze świata.</u>
<u xml:id="u-8.20" who="#WitoldLaskowski">W kilku punktach odniosę się do tego, co rada programowa sformułowała w charakterze wniosków. Kilka wniosków to wnioski natury organizacyjnej, np. zbudować, stworzyć sieć korespondentów. Oczywiście, jest to dla nas bardzo ważna sprawa, czyli stały dopływ informacji ze świata. Jest to ciężka i trudna praca. Dlaczego? Media dzielą się na zawodowe i tzw. social media, czyli głównie w Internecie, gdzie każdy może zostać dziennikarzem, każdy może przysłać swój materiał. Przede wszystkim z kilku powodów musimy opierać się na zawodowcach, a w każdym razie na stałych korespondentach, na których możemy liczyć. Musimy wiedzieć, że możemy na nich liczyć, że to nie będzie działalność przypadkowa. Musimy wiedzieć, że zostaną spełnione elementarne wymogi formalne, tzn. że ci ludzie będą w sposób elementarny przeszkoleni, żeby ten przekaz miał sens. Musimy też mieć możliwość technicznego komunikowania się z nimi, czyli przyjmowania materiałów. Oczywiście, zgodnie z logiką rozwoju mediów, stworzyliśmy specjalne moduły dla amatorów, dla ludzi, którzy są Polakami albo nie są Polakami i chcą w jakikolwiek sposób zainteresować nas tym, co robią – nawet przesyłając nam coś, co zostało zrobione przy pomocy telefonu komórkowego. Mamy takie moduły. Ogłaszamy to wszem i wobec: przysyłajcie, i nawet przysyłają. Dlaczego? Dlatego, że to wzbogaca program. Oczywiście, są to formy krótkie, bo nie mogę sobie pozwolić na to, by takiemu człowiekowi – amatorowi dać 5 minut. Mogę mu dać 40 sekund, to wystarczy, mówiąc kolokwialnie, więcej „nie uciągnie” z powodów technicznych, formalnych itd., ale są takie moduły. Daje to nam urozmaicenie programu oraz panoramę tego, czym żyją ci ludzie, czym chcą nas zainteresować, panoramę ich emocji, ich pasji, ich problemów.</u>
<u xml:id="u-8.21" who="#WitoldLaskowski">Wspólnie z fundacją „Semper Polonia” podjęliśmy pewną inicjatywę, jeśli chodzi o korespondentów. Teraz „Semper Polonia” selekcjonuje grupę Polaków z zagranicy. Ci ludzie przyjadą do Polski, zostaną przeszkoleni w TVP i mamy nadzieję, że staną się naszymi stałymi korespondentami. Strukturę geograficzną tych zaproszeń zbudowaliśmy w taki sposób, żeby przede wszystkim mieć dopływ świeżej dziennikarskiej „krwi” z tych regionów, z których mamy najmniej korespondencji. Na przykład, bardzo chętnie sięgnęlibyśmy do Brazylii, gdzie mamy największy problem – zresztą z różnych powodów.</u>
<u xml:id="u-8.22" who="#WitoldLaskowski">O widzu już państwu wspomniałem. Następna sprawa to wprowadzenie na antenę teatru telewizji dla dorosłych i dla dzieci. Teatr TV – tak, jak najbardziej, dla dorosłych i dla dzieci. Jest tylko jeden bardzo zasadniczy kłopot. Teatr TV jest niesłychanie drogi. Teatr TV to tzw. wielkie prawa, to świadczenia na rzecz organizacji zbiorowego zarządzania, to są koszty w niektórych ekstremalnych przypadkach sięgające nawet setek tysięcy złotych. To jest koszt jednej emisji. W tej chwili po prostu nas nie stać na Teatr TV.</u>
<u xml:id="u-8.23" who="#WitoldLaskowski">Jeśli chodzi o edukację i kulturę, to staramy się robić to w sposób maksymalnie bogaty w ramach tych pasm, jakie mamy.</u>
<u xml:id="u-8.24" who="#WitoldLaskowski">Kolejny wniosek: zmniejszyć ilość seriali w ciągu dnia. Szczerze mówiąc, mam z tym problem. Zacząłbym od osobistej „wycieczki”. Gdybym w programowaniu mediów kierował się własnym gustem, to, po pierwsze – zlikwidowałbym wszystkie seriale, a w to miejsce wsadziłbym np. muzykę Dvořáka, ale muszę myśleć o widzu, i to nie tylko dlatego, żeby tego widza rozerwać. Tworząc kanał dla Polaków za granicą muszę pamiętać o tym, że dla Polaków na świecie słabo mówiących po polsku seriale są najlepszym programem edukacyjnym jeśli chodzi o język polski. Mówił o tym w tym budynku podczas spotkania z panem marszałkiem Borusewiczem przedstawiciel Polonii brazylijskiej. W serialach mają emocje związane z filmem, ze śledzeniem narracji, co oznacza, że są „przykuci” do ekranów, bo chcą śledzić losy bohaterów, wymusza to na widzach także rozumienie, bo my dajemy tylko napisy angielskie; niestety, tylko takie są możliwości techniczne. Mogą więc zrozumieć przekaz, a jednocześnie chłoną i przyswajają sobie język. Dlaczego Szwedzi mówią tak świetnie po angielsku? Dlatego, że od dziecka oglądają angielskie filmy tylko z napisami, bez lektora.</u>
<u xml:id="u-8.25" who="#WitoldLaskowski">Czy jest za duża czy za mała ilość seriali? To jest rzecz względna, prawda? Oczywiście, jest to sprawa do przedyskutowania, do uregulowania. Powtarzam, jestem bardzo otwarty na zmiany, ale muszą to być zmiany rozsądne, tzn. muszą być przyporządkowane jakimś celom. Jeżeli rezygnujemy z serialu na rzecz innego programu, to musimy sobie zdawać sprawę z tego, że być może w tym paśmie wygenerujemy mniej zysków w Polsce, czyli zarobimy mniej pieniędzy. Być może, będą do nas napływać masowe protesty z różnych zakątków świata, bo Polacy na świecie zostaną pozbawieni swoich ulubionych filmów. Mieliśmy taki przykład latem i jesienią ub. roku. Z różnych powodów, nie natury programowej, musieliśmy zrezygnować z emisji serialu „Klan”. Gdyby państwo widzieli, jakie ja dostawałem maile. Nie mówię, że seriale muszą być w takich ilościach, ale chciałbym, byśmy mieli świadomość tego, ile elementów trzeba zważyć, zanim wyrzuci się serial albo włoży na to miejsce jakiś inny.</u>
<u xml:id="u-8.26" who="#WitoldLaskowski">Kolejny postulat mówi o tym, by TVP Polonia zacieśniła współpracę z innymi antenami czy programami TVP w innych kanałach, by TVP Polonia mogła zaznaczyć się w tych programach. Jest to bardzo słuszny postulat. Zachęcamy kolegów z innych anten i z innych programów do tego, by jak najwięcej z nami robili i sami występujemy z inicjatywami programowymi, więc tutaj nie ma żadnego kłopotu. Jest podobnie, jeśli chodzi o współpracę z telewizjami regionalnymi.</u>
<u xml:id="u-8.27" who="#WitoldLaskowski">Rada programowa sformułowała taki postulat: wzmocnić przekaz na Białoruś i Ukrainę. Nie będę państwa zanudzał kolejnymi inicjatywami, jakie w tej dziedzinie rodzą się w TVP Polonia. Chcę jedynie powiedzieć, że podpisujemy kolejną umowę z kolejnymi naszymi partnerami na Ukrainie. To powinno się zmieniać w sposób widoczny, chociaż jest to proces, który będzie trwał. Jest to proces polegający na budowaniu przede wszystkim struktury telewizyjnej w sensie ludzi, korespondentów itd.</u>
<u xml:id="u-8.28" who="#WitoldLaskowski">Jeśli chodzi o postulat dotyczący programów informacyjnych, to jest to postulat bardziej natury merytorycznej, jeżeli chodzi o programy informacyjne. Rozumiem, że ten wniosek odnosił się głównie do programów telewizji publicznej emitowanych w TVP Polonia, a nie do naszych własnych. W naszych własnych programach raczej nie ma z tym kłopotów.</u>
<u xml:id="u-8.29" who="#WitoldLaskowski">Pani senator Borys-Damięcka mówiła o tym, że rada programowa chciałaby zaprosić przedstawicieli widzów polonijnych do udziału w zebraniach rady programowej TVP Polonia. Bardzo chętnie, ja tylko muszę z radą programową rozstrzygnąć sprawę, kto za to zapłaci, bo to jest jeden mały kłopot, ale mam nadzieję, że jakoś to rozwiążemy.</u>
<u xml:id="u-8.30" who="#WitoldLaskowski">Jest też postulat mówiący o zwiększeniu wykorzystania możliwości Internetu. Tak, Internet jak najbardziej, ale bardzo wyraźnie chciałbym podkreślić, że jako TVP Polonia jesteśmy jednostką programową telewizyjną, więc raczej jesteśmy petentem, jeśli chodzi o Internet. Nie mamy sił ani środków, żeby tworzyć kontent internetowy. Oczywiście, działamy w ramach tego, co można zrobić. Jesteśmy na Facebooku, rozwijamy uczestnictwo w social mediach. Jest oddelegowanych dwóch pracowników, którzy tym się zajmują. Chociaż teoretycznie nie ma u nas, w antenie, tej kompetencji, to jednak podjąłem decyzję, by zbudować te kompetencje chociażby w stopniu podstawowym, bo uważam, że w dzisiejszych czasach bez tego nie da się wiele zrobić. To z grubsza tyle. Jestem do państwa dyspozycji, gdyby były jakiekolwiek pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo za dość szczegółowe omówienie tej problematyki i za odniesienie się do już sformułowanych postulatów.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#MarekBorowski">Chciałbym tylko dodać, że nasza Komisja podjęła pewną próbę, bardzo skromną, bo tylko takie mamy możliwości, zebrania informacji od naszych organizacji polonijnych na temat działalności, funkcjonowania TVP Polonia. Zadaliśmy kilka pytań związanych z tym, jak nasi rodacy oceniają tę telewizję, czego im brakuje, co im się podoba itd. Oczywiście, nie udało nam się tego zrobić w jakimś szerokim zakresie. Odpowiedziały trzy organizacje: jedna z Białorusi, jedna z Toronto i jedna z Wielkiej Brytanii. Oczywiście, te organizacje nie były w stanie przeprowadzić żadnego badania reprezentatywnego. Zwrócono się jedynie do swoich członków o opinię. Ci, którzy chcieli, to przysłali, a ci co nie chcieli, nie odpowiedzieli.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#MarekBorowski">Chcę jasno powiedzieć, że to nie pretenduje do żadnej reprezentatywności, jednak pewne rzeczy powtarzają się. Po pierwsze – generalnie, jest dobra ocena i takie życzenie, by tego było sporo, ale rozumiem, że już jest sporo – audycji informacyjnych, publicystycznych, bo z tego rzeczywiście korzystają. To jest inne spojrzenie, spojrzenie z Polski na to, co się dzieje w Polsce, świecie itd. To się powtarza. Pojawiają się również inne rzeczy. Pojawia się postulat większej liczby audycji o Polakach za granicą. Oczywiście, tutaj każda organizacja myśli o sobie. To jest zupełnie jasne. Jednak TVP Polonia jest taką telewizją, która nie tylko informuje o tym, co się dzieje w Polsce i na świecie z polskiego punktu widzenia. Musi informować o tym, co się dzieje w środowiskach polonijnych i widać wyraźnie, że organizacje odczuwają tu niedosyt. To drugi punkt.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#MarekBorowski">Punkt trzeci. W sprawie seriali zdania były podzielone. W jednym miejscu pisano, że ogląda się seriale, ale w drugim miejscu pisano, że na 28 osób zapytanych o to, co ich najbardziej interesuje, seriale wymieniły tylko 3 osoby, a kilkanaście osób wymieniło inne audycje. Być może jest to przypadkowy wynik, ale tak to wygląda. Nie ma tu jakiegoś szczególnego przywiązania do tych wyników, ale pewne rzeczy powtarzają się.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#MarekBorowski">Sprawa reklam. Uważam, że jest tutaj coś w rodzaju antycznej greckiej tragedii. TVP nie ma pieniędzy, więc musi emitować reklamy. Emitowanie reklam jest związane z odbiorcą polskim. Tamtych odbiorców te reklamy nie interesują, a niestety muszą je oglądać.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#MarekBorowski">Najlepiej byłoby, gdyby zwiększono finansowanie TVP Polonia. Gdzieś jest taki punkt, po przekroczeniu którego może nastąpić odwrót. Mówię o odwrocie za granicą, bo jeśli chodzi o kraj, to powtórkowy charakter TVP Polonia jest wielką wartością dla odbiorców krajowych, bo czego się nie zobaczyło w TVP 1, TVP 2 czy TVP 3, to zawsze można zobaczyć w TVP Polonia, czego sam doświadczam i z tego korzystam. To jednak zupełnie zmienia charakter tej telewizji i chyba nie o to chodzi.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#MarekBorowski">To było parę uwag na tle tego, co zebraliśmy w sposób bardzo skromny. Proszę bardzo – otwieram dyskusję. Zgłosiła się już pani poseł Fabisiak, pan poseł Chłopek, pan poseł Dziedziczak. Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JoannaFabisiak">Jeśli wolno, to uzupełnię informacje przekazane przez pana dyrektora, a do których teraz nawiązał pan przewodniczący Borowski.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JoannaFabisiak">Pierwsza rzecz. Panie dyrektorze, chciałam przypomnieć o badaniach, które były zlecane jeszcze przez mnie jako przewodniczącą rady programowej. Były one przeprowadzone przez profesjonalną firmę i na reprezentatywnej próbie. Pokazały one tylko liczbę osób, które wyrażały takie sobie zainteresowanie. Nie wzrosło zainteresowanie wśród widza polonijnego. Zainteresowanie wzrosło wśród widza polskiego. To nie jest krytyka, to jest pewien niezmiernie ważny wniosek. To pierwszy wniosek.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JoannaFabisiak">Drugi wniosek wynika z materiału tych 3 organizacji. Podobne badania robiłam też na takich próbach. W ogóle nie można poważnie traktować tych badań, bo jeśli jest 20 osób i ktoś wypowiada się w imieniu organizacji, to są to subiektywne opinie kilku osób. Ze wszystkich opinii wypływa jeden wniosek: jest za dużo reklam.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JoannaFabisiak">Teraz chciałabym przejść do pytań. Pierwsze pytanie jest do MSZ. Jestem zaniepokojona tym porozumieniem. Z tego porozumienia i tych celów wynika kilka kwestii. Pierwsza kwestia – ma być informacja o Polsce. Mówił o tym pan dyrektor, o promocji Polski. Gdybyśmy chcieli stworzyć pewną konkluzję, to TVP Polonia staje się tematyczną anteną promującą Polskę. Gdyby tak było, to porozumienie byłoby dobre – promocja Polski, informacja o Polsce, udostępnienie środowiskom polonijnym za granicą programów. Jednak chyba nie wolno nam nie pamiętać o celu powstania anteny, a był on zupełnie inny. To była misyjność. Nie mam przed sobą materiału, ale niewątpliwie miał go resort. W tych celach jako pierwsze jest zapisane nawiązanie kontaktu, umacnianie poczucia tożsamości narodowej i wreszcie przekazywanie informacji o tym, co dzieje się w Polonii. To nie oznacza przekazywania informacji o jakiejś organizacji, która ma prawo się tego domagać, ale ja widziałabym to inaczej. W liście z Białorusi jest to sformułowane chyba w sposób bardzo pełny i dojrzały. Życzyliby sobie, by mówić nie tylko o pewnej traumie, jaką przeżywają Polacy na Białorusi, lecz o tym, co oni robią, o ich działaniach kulturotwórczych. Chodzi o to, by inaczej o tym mówić, inaczej pokazywać. Tego domagają się wszystkie organizacje polonijne. Jako członek rady programowej chciałabym państwu powiedzieć, że tylko o to nam chodziło. Aby budować mosty, muszą być dwie strony, na które położy się kładkę. Jest strona polska, ale nie ma tej strony polonijnej, dla której została stworzona antena i to jest główny zarzut.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#JoannaFabisiak">Czy to znaczy, że jest to atak na dyrektora? Nic podobnego. Przed rokiem dyrektor przejął antenę w sytuacji bardzo trudnej. Rada wówczas bardzo pomagała, dlatego było to duże spotkanie, na którym byli przedstawiciele Polonii, był minister Borkowski. Były dziesiątki spotkań i doprowadzenie do tego, by były większe pieniądze, ale z pewną zależnością tematyczną. Co miał robić dyrektor? Poszedł w stronę utrzymania anteny i chwała mu za to. Dyrektor poszedł w stronę pozyskania środków i je pozyskał. Spełnił to, co było jakąś jego powinnością. Uczynił to dobrze. Zabezpieczył trwanie anteny, zresztą dokonując ruchów trudnych. Znakomite zmniejszenie stanu kadrowego na pewno nie było łatwe. Jeśli spojrzycie państwo na materiały, to jest to zmniejszenie stanu kadrowego prawie o połowę, co oczywiście jest bardzo trudne. Dlatego też wyrażam uznanie dla dyrektora Laskowskiego za to, co zrobił, że antena może trwać.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#JoannaFabisiak">Jednak mój niepokój był, jest i będzie tak długo, dopóki nie rozwiążemy problemu. Uważam, że nastąpiło pewne przesunięcie – w jakimś sensie konieczne. Uwagi krytycznej nie kieruję do dyrektora Laskowskiego, a raczej do resortu, bo oczekiwałabym, że w tym porozumieniu zostanie zabezpieczone to, co jest istotą, co jest misją TVP Polonia. To są dwa moduły. Z jednej strony, jest informacja o Polsce dla Polaków, bo oni są ciekawi, co dzieje się w Polsce, a z drugiej strony, powinna być równie pełna, a może pełniejsza, informacja dla Polaków o tym, co się dzieje w Polonii. To będzie harmonijny przekaz. Wtedy będzie zbudowany most. Gdybym miała to przedstawić obrazowo, to w tej chwili jest takie przechylenie na jedną stronę, a więc jest to antena, która ma promować Polskę. Jest natomiast niedobór, deficyt informacji o tym, co się dzieje u Polonii.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#JoannaFabisiak">Ostatnia sprawa. Był to głos „wołającego na puszczy” – mówię o moim postulacie o korpusie dziennikarskim ze świata. Cieszę się, że w trzecim czy czwartym roku wreszcie może uda się stworzyć taki korpus. Dzięki temu będzie możliwe przekazywanie informacji. Od razu wyjaśnienie i pan dyrektor o tym wie. To nie jest grupa hobbystów, to jest grupa dziennikarzy, profesjonalistów, często z bardzo profesjonalnym sprzętem, często ze świetnymi pomysłami. Należy ich zebrać, spisać, przygotować (jeśli to będzie potrzebne) do tego, aby programy przygotowywali tak, aby było to możliwe do emisji. To jest warunek sine qua non, by był realizowany ten drugi filar, który nie jest realizowany, i to w jeszcze większym stopniu niż był. To było pytanie do MSZ.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#JoannaFabisiak">Jedno, może dwa pytania do pana dyrektora dotyczące materiału czy też finansów. Rozumiem, że pan dyrektor miał potrzebę przedstawienia tej mizerii, bo mizeria jest. Rada programowa, której przewodniczyłam, stała „murem” przy TVP Polonia. Występowaliśmy do „wszystkich świętych” o pieniądze – nie tylko do Ministerstwa, ale także do spółki. Na str. 2 państwa opracowania jest rozdział „Finansowanie TVP Polonia”. Wynika z tego, że w 1998 roku było 81 mln zł, w tym MSZ dawało 2 mln zł, 0,1 mln zł było z reklam, a kto dawał resztę? Dlaczego tutaj nie ma tej informacji? Tutaj mam żal do pana dyrektora, bo ta informacja jest ułomna czy też nieprawdziwa. W tej chwili budżet ogółem wynosi 26,4 mln zł, w tym 13 mln zł daje resort. Chwała resortowi, to są te trudne działania. 11 mln zł jest z reklam – strasznie dużo. Pozostaje ta reszta, ten niedopowiedziany wkład.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#JoannaFabisiak">Ostatnia sprawa to Internet. Jest tu informacja, która wzbudziła pewną moją niechęć. Wiadomo, że Ameryka Południowa z powodu ohydnego porozumienia ówczesnego zarządu – jeśli dobrze pamiętam, reprezentowanego przez SLD – podpisanego ze Spanskym do chwili obecnej nie ma bezpłatnego sygnału. Nie ma go cała Ameryka Południowa, mając tyle milionów Polaków. Dodajmy jeszcze jedno. Został podpisany aneks na Internet. W państwa materiale czytam, że TVP Polonia można odbierać na terenie Ameryki Północnej i Południowej, że dystrybucją sygnału zajmuje się niezależny dystrybutor. Napiszmy wprost, że niezależny dystrybutor, czyli Spansky, który za to bierze pieniądze. Nie ma tego sygnału albo jest on płatny, a wyobraźmy sobie, kto będzie za to płacił. Dlaczego tego nie napisać prosto i otwarcie, tylko pisać „na okrągło” o jakimś dystrybutorze. Jest to haniebna sprawa. Jest to dla mnie bardzo emocjonujące i przepraszam państwa za nadmiar emocji, ale było to ileś lat, kiedy próbowaliśmy to wyjaśnić. Przychodził prezes Siwek i opowiadał „na okrągło” właściwie nic nie odpowiadając na żadne pytanie, co się dzieje ze sprawą Spansky’ego. Słyszałam: jest gdzieś tam, adwokaci z Ameryki. Tyle odpowiedzi mogłam otrzymać jako przewodnicząca rady i już nawet nie miałam siły, by sięgać po więcej. Myślę, że dla komisji sejmowej też jest ważne to, jaki obecnie jest stan umowy ze Spanskym. Zdaje się, że została przedłużona. Nie wiem, jako poseł nie mam tej informacji i nie jestem w stanie jej uzyskać. Wiedzą państwo, jaką otrzymywałam odpowiedź? Taką, że jest to tajemnica. Nie wiem, jaka tajemnica, po co tajemnica, bo ewidentna jest szkoda Polski i szkoda Polaków z tego terenu. To jest ostatnia sprawa.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#JoannaFabisiak">Panie przewodniczący, sądzę, że nasze spotkanie byłoby bardzo celowe i bardzo ważne wtedy, kiedy jednak pewne „supełki” się rozplącze. Wyobrażam sobie, że niezbędne jest wyjaśnienie sprawy porozumienia z Ministerstwem w kontekście realizacji misji tej anteny. Chodzi o takie zbilansowanie programu, aby oba te zadania były po równo realizowane, a więc informacja o Polsce – dla zagranicy, a informacja o Polonii – dla Polski. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję. Proszę bardzo – pan poseł Chłopek.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AleksanderChłopek">Dziękuję. Panie przewodniczący, szanowni państwo. Panie dyrektorze, w swoich pierwszych słowach powiedział pan, że naczelnym, podstawowym zadaniem TVP Polonia jest promowanie Polski.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#AleksanderChłopek">Polska jest krajem dość mocno urozmaiconym, bardzo różnorodnym – nie tylko w sensie geograficznym, ale także w sensie kulturowym i krajobrazu ludzkiego. W związku z tym trzeba promować cały ten szeroki wachlarz różnorodności, który zawarty jest w słowach „Polska i Polacy”. Tymczasem w pańskim wystąpieniu pojawiła się taka próba jednostronnego postrzegania naszej polskiej rzeczywistości. Mówił pan, że program TVP Polonia jest postrzegany jako program archaiczny, wsteczny. Jeżeli będzie pan odpowiadał na te moje wątpliwości, bardzo by mi zależało na tym, by mógł pan zdefiniować, co to znaczy „archaiczny”, „wsteczny”, bo, być może, nie wszystkim nam kojarzy to się jednoznacznie.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#AleksanderChłopek">Jednocześnie w pańskim kryterium pojawia się w zasadzie jedna najważniejsza sprawa – by ludzie chcieli to oglądać. Jednak każda sztuka, każda inicjatywa kulturalna, każde przedsięwzięcie artystyczne, a przecież takim przedsięwzięciem jest też program telewizyjny, raczej rodzi się z nieschlebiania gustom publiczności, jak to kiedyś określał futurysta Chlebnikow. Rodzi się raczej z wymierzenia policzka ludzkim przyzwyczajeniom i komercyjnym przyzwyczajeniom odbierania kultury. Jeżeli podporządkujemy program telewizyjny takiemu kryterium, to siłą rzeczy oczywiście wchodzimy w banał i tracimy atrakcyjność programu. Myślę, że Polonia za granicą jest widzem bardzo wymagającym. Chyba ma rację pani Fabisiak, która zwróciła uwagę, że te badania w ostatnich czasach stwierdziły, iż TVP Polonia jest bardziej atrakcyjna dla Polaków w kraju, a nie dla Polaków za granicą. Stosowanie takiego kryterium chyba potęguje ten kierunek i mocno utwierdza.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#AleksanderChłopek">Nie jestem człowiekiem telewizji – także w sensie widza. Nie mam na to czasu, ale trochę zerkam na TVP Polonia. Przy okazji śmierci jednej z najwybitniejszych naszych aktorek, a jednocześnie wspaniałego człowieka, pani Ireny Kwiatkowskiej, nie wiem, czy byłoby to wsteczne, archaiczne, gdyby pojawił się cały tydzień poświęcony tej aktorce – nie poszczególne programy, bo wiem, że się pojawiały. Po prostu chodziłoby o coś, co wielkość artystyczną, ale także ludzką tej aktorki uwyraźniałoby programem nieschematycznym, niestereotypowym czy też cyklem programów, powtórką z jej znakomitych kreacji kabaretowych, teatralnych, filmowych, co utwierdzałoby o jej wielkości Polaków w kraju i za granicą.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#AleksanderChłopek">W związku z tym, że program, jaki pan nam przedstawił, jest taki jednorodny, z pewną obawą myślę o tym, co pani poseł Fabisiak nazwała korpusem dziennikarskim. Z tego, co pan mówił, wynika, że państwo będą przeszkalać młodych ludzi interesujących się dziennikarstwem telewizyjnym. Bardzo prosiłbym o szersze wyjaśnienie. Kto będzie przeszkalał? Czy będzie to przeszkalanie w duchu tej wielokulturowości i różnorodności naszego kraju i Polaków, czy też rzeczywiście będzie to przeszkalanie pod tym kryterium, żeby ludzie chcieli to oglądać? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Pan poseł Dziedziczak.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanDziedziczak">Bardzo dziękuję. Szanowni państwo, ja w zasadzie uzupełnię bardzo bogate wypowiedzi pani poseł Fabisiak i pana posła Chłopka, z którymi w większości się zgadzam.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JanDziedziczak">Już nie będę mówił o tym temacie wsteczności, archaiczności, bo myślę, że wystarczająco o tym powiedział pan poseł Chłopek. Mam nadzieję, że to po prostu było pewne nieporozumienie. Wierzę w to, że pan dyrektor nie miał na myśli nowych trendów kulturowo-edukacyjnych, tylko po prostu formy przekazu dziennikarskiego, prawda? Chodzi o nowe technologie. Nie są to nowości w sensie aksjologicznym czy po prostu programowym.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JanDziedziczak">Chciałbym odnieść się do tego, o czym mówił pan dyrektor. Pierwsza sprawa – myślę, że jest ona niezwykle ważna dla środowiska Polonii i Polaków za granicą. Jako poseł – członek Komisji Łączności z Polakami za Granicą dostawałem listy w tej sprawie. Jest to kwestia Teatru TV. Rzeczywiście, jest ogromne zapotrzebowanie na Teatr TV. Zwróćmy uwagę, że w ostatnich latach mieliśmy ogromny progres jakości spektakli pokazywanych w ramach Teatru TV. Bezdyskusyjnie sukcesem kadencji poprzednich zarządów TVP jest zdecydowana poprawa jakości Teatru TV. Oczywiście, są koszty, tantiemy, ale wydaje mi się, że jest to też kwestia podpisywania konkretnych umów, by przy każdej umowie był aneks na Teatr TV. Jeżeli daną sztukę czy dany program powtarza się w czasie nie dłuższym niż 24 godziny, to można to zrobić bez dodatkowych opłat. Wydaje mi się, że jest tu konieczne znalezienie jakiegoś wyjścia, bo rzeczywiście jest to temat powracający, a w dodatku mamy się czym chwalić. Mamy naprawdę bardzo dobre sztuki Teatru TV, więc warto je pokazywać naszym rodakom.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JanDziedziczak">Jeśli chodzi o korespondentów, to też zachęcałbym do współpracy w ramach całej spółki i do korzystania z korespondentów TVP w wielu miejscach na świecie. Niech mają dodatkową pracę, niech pracują na rzecz TVP Polonia i zadań zleconych przez TVP Polonia.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#JanDziedziczak">Wydaje mi się, co też jest potwierdzone w listach naszej diaspory za granicą, że brakuje programów o sytuacji Polaków za granicą. Brakuje programów opisujących, jaka jest sytuacja Polaków i Polonii za granicą. Brakuje również programów pokazujących Polakom, jak np. być liderem w środowisku polonijnym, jak animować to środowisko, jak wyglądają sprawdzone ośrodki polonijne, jakieś miasta, gdzie są sukcesy środowisk polonijnych. Chodzi o pokazanie mechanizmów, na których mogliby się wzorować liderzy środowisk polonijnych tworząc swoje ośrodki.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#JanDziedziczak">Wydaje mi się, że przydałyby się również programy edukacyjne ukazujące naszym rodakom, z jakich praw mogą korzystać jako mniejszość narodowa w danym kraju, jakie prawa jako mniejszości narodowej daje naszym rodakom UE – np. OBWE, Rada Europy, konwencje podpisywane w tych instytucjach.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#JanDziedziczak">Mam także pytanie do MSZ. Od dłuższego czasu znam tę sprawę południowoamerykańską. Jakie działania w tej sprawie podjęło MSZ w ostatnich latach? Czy MSZ odniosło w tej sprawie jakieś sukcesy?</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#JanDziedziczak">Ostatnia rzecz – już zupełnie innego kalibru, bardziej rozrywkowa, mniej poważna. Jest to kwestia sportu. W ramach „działki” sportowej chciałbym zasugerować, żeby naszym rodakom pokazywać sport najpopularniejszy w Polsce, który został wykupiony przez TVP, tzn. sport żużlowy. Wśród emigracji jest bardzo dużo kibiców tego sportu. Tak się dobrze składa, że, po pierwsze – TVP ma prawa do tej dyscypliny, a po drugie – Polacy odnoszą sukcesy w tej dyscyplinie, co np. w kontekście pokazywania meczów I ligi piłki nożnej już nie jest takie oczywiste. Myślę, że każdy kibic wolałby oglądać coś, co jest najlepsze na świecie, niż coś, co wygląda jak w kopanie kartofla.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#JanDziedziczak">Generalnie, to są te podstawowe poważne postulaty i ten ostatni, dużo bardziej luźniejszy. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JarosławSzczepański">Panie przewodniczący, czy można w kwestii formalnej?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MarekBorowski">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JarosławSzczepański">Jarosław Szczepański. Albo czegoś nie zrozumiałem albo wkradł się jakiś błąd. Nie wiem, skąd się to wzięło: Spansky i Ameryka Południowa. Spansky to jest cała Ameryka – Północna i Południowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MarekBorowski">Tu MSZ niewiele może, ale zaraz do tego dojdziemy. W tej chwili prosiłbym o ustosunkowanie się do kwestii poruszonych w trzech wypowiedziach posłów. Najpierw poprosimy pana dyrektora Cygnarowskiego o wypowiedź w sprawie Spansky’ego, spółki oraz w kwestii podpisanej umowy i proporcji w tematyce programowej. Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#StanisławCygnarowski">Nie ma pani przewodniczącej Fabisiak, ale…</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MarekBorowski">Wszystko jej przekażę.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#StanisławCygnarowski">To porozumienie nie reguluje proporcji. Jesteśmy przekonani, że pierwszoplanowym zadaniem jest pozyskanie widza i w związku z tym należy uwzględnić również jego preferencje, co nie znaczy, że musi być rezygnacja z dobrego, ambitnego programu. To, co zapisaliśmy w porozumieniu, jest kwestią jakby na nieco wyższym piętrze, tzn. tam, gdzie mówimy o treściach, które chcielibyśmy przekazywać Polonii i Polakom za granicą, to właśnie są one wpisane. To wcale nie znaczy, że zamierzamy zrezygnować chociażby z informowania o Polonii i z tego, o czym mówiła pani przewodnicząca, czyli z informowania o Polsce dla Polonii. Mam nadzieję, że to pozostanie i będzie częścią składową atrakcyjnego programu TVP Polonia.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#StanisławCygnarowski">Jeśli chodzi o to, o co pytał pan poseł Dziedziczak, to pan przewodniczący już udzielił odpowiedzi. Niestety, MSZ nie ma tutaj zupełnie żadnych możliwości oddziaływania. Kontrakt, który pani przewodnicząca określiła jako haniebny czy przerażający, po prostu jest kwestią komercyjną. Niestety, skutki tego kontraktu do dzisiaj musimy konsumować.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MarekBorowski">Jak długo jeszcze?</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#StanisławCygnarowski">Jeśli dobrze pamiętam, to było 25 lat. W tej chwili nie potrafię powiedzieć, ile jeszcze pozostało lat.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JacekKuffel">Do 2020 roku.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#StanisławCygnarowski">Niestety, jeszcze trochę to potrwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#MarekBorowski">Dobrze. Bardzo proszę, panie dyrektorze. Przepraszam, ale dodam jedną drobną kwestię. Gdyby pan dyrektor zechciał powiedzieć, jakiej struktury finansowania pan się spodziewa w tym roku, tzn. wpływy łącznie i skąd.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WitoldLaskowski">Wpływy są bardzo proste. Od MSZ dostajemy 11 mln 300 tys. zł, czyli dokładnie tyle samo, co w roku ubiegłym. Liczyliśmy na więcej, ale nasi partnerzy z MSZ poinformowali, że Sejm nie zgodził się na proponowaną kwotę 13 mln zł i zaakceptował kwotę ubiegłoroczną – 11 mln 300 tys. zł. To jest prawie połowa środków, jakimi dysponujemy w tym roku. Druga połowa to w zdecydowanej większości będą przychody z reklam. Co to znaczy przychody z reklam? Telewizja publiczna zarabia na sprzedaży czasu reklamowego i sponsoringu. Te środki wędrują do wspólnego „kosza”. Nie jest tak, że każda z anten jest finansowana z tego, co sama zarobi czy wygeneruje. Za pieniądze, które w sumie zarobią wszystkie anteny, trzeba utrzymać całą telewizję, czyli nie tylko anteny, tzn. zaplecze, studia itd. Krótko mówiąc, z tego „worka” telewizyjnego dostaniemy resztę pieniędzy, ale ważne jest to, że telewizja już nie będzie do nas dopłacała, bo przychody z reklam praktycznie uzupełniają to, czego nie dostaniemy ze źródeł publicznych, czyli uzupełnią tę kwotę do 23 czy 24 mln zł.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#WitoldLaskowski">Pani poseł Fabisiak pytała o to, skąd się brało 80 mln zł w latach dziewięćdziesiątych. Brało się z koniunktury i z wpływów abonamentowych. Wtedy telewizja za bardzo nie miała konkurencji, więc generowała gigantyczne przychody reklamowe, a oprócz tego były setki milionów złotych z abonamentu. W ubiegłym roku było 900 mln zł, jak podpowiada mi koleżanka, a na ten rok jest planowane 100 mln zł. To jest proste – pieniądze są albo ich nie ma.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#WitoldLaskowski">Kwestia umowy z panem Spanskym. Mogę powiedzieć tylko tyle, że zgodnie ze stanem faktycznym, czyli zgodnie ze stanem kontraktowym, każdy sygnał TVP Polonia jest dystrybuowany w obu Amerykach za pośrednictwem firm pana Spansky’ego. Niestety, nie czuję się upełnomocniony do mówienia o szczegółach kontraktu. Jeżeli państwo chcą znać szczegóły tych kontraktów, to trzeba by się zwrócić do zarządu, żeby to udostępnił. Krótko mówiąc, jesteśmy jednostką programową, czyli tą, która produkuje program, a nie zarządza stosunkami z reemitentami itd.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#WitoldLaskowski">Teraz chciałbym odpowiedzieć panu posłowi Chłopkowi. Już wiem i zawsze się na tym łapię, jak bardzo trzeba ważyć słowa wypowiadając się w takich szacownych gremiach, jak to gremium. Niestety, ja mam tendencję do tego, żeby mówić takimi bardziej żargonowymi skrótami. Bardzo bym chciał, żeby to było wyjaśnione. Gdy mówiłem o programie archaicznym, to musiałem to mówić w sposób mało zrozumiały. To były opinie naszych widzów z 2007 roku, przebadane przez firmę socjologiczną, a odnoszące się do strony formalnej tamtego programu. Podam przykład. Jesteśmy w czasach, gdy publicystyka to są widowiska publicystyczne, a my robimy taką publicystykę, jaką robiliśmy na początku lat 90-tych i nasz program jest postrzegany jako archaiczny, bo jesteśmy w innej epoce niż reszta rynku. To miałem na myśli mówiąc „program archaiczny”. W sensie formalnym te produkcje TVP Polonia były zapóźnione, odstawały od tego, co widzom oferowała reszta rynku. My jeździliśmy syrenką, a oni już siedzieli w zaawansowanych nowoczesnych hybrydowych samochodach.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MarekBorowski">Pan poseł Dziedziczak może być spokojny. Tutaj nie chodzi o jakieś…</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JanDziedziczak">Jednym słowem – chodzi o formy, a nie o treści.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#MarekBorowski">Nie chodzi o jakieś nowe obyczaje.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JanDziedziczak">Np. kosmopolityzm, prawda?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#MarekBorowski">Nie, nie chodzi o jakiś kosmopolityzm.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WitoldLaskowski">Mówił pan także o tym, że nie należy pauperyzować, że należy pokazywać to, co jest głębokie. Większość społeczeństwa tu i tam, a zwłaszcza tam – np. w Ameryce, nie jest specjalnie zainteresowana wysoką kulturą. To oczywiste. Wysoka kultura to nisza. Sztuka twórców mediów polega na tym, by stworzyć taką ofertę programową, w której te treści dotrą do naszego widza. Gdyby panowie zechcieli obejrzeć nasze programy, do czego zachęcam, to tam znajdziecie państwo bardzo dużo wysokiej kultury w programach, które ludzie oglądają ze względu na ich formę, ze względu na ich atrakcyjność, ze względu na sposób budowania dramaturgii, na sposób budowania narracji i na charakter tych programów. I tam można przemycić treści, których by nie oglądali w programie ciężkim, niszowym, wyłącznie o kulturze wysokiej. Dlatego zachęcam do oglądania tych programów, programów takich, jak „Polska 24 – informacje i opinie” czy „Kulturalni PL”. Tam znajdą panowie te wszystkie treści. Proszę sobie to pooglądać i wtedy ja chętnie porozmawiam. Tam jest bardzo dużo wysokiej kultury. Jak ktoś ogląda informacje, to dostrzeże tam także wysoką kulturę. Na tym polega moja rola, a nie na tym, by tworzyć nisze, które ogląda 10 osób. Chodzi o to, by z wysoką kulturą miało kontakt te 100 tysięcy osób, które nas ogląda. Na tym polega edukacyjna i kulturotwórcza rola współczesnych mediów.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#WitoldLaskowski">Myślę, że często nieporozumienie w kontaktach nas, ludzi, którzy tworzą media, z państwem, którzy są odpowiedzialni za jakość mediów, wynika również stąd, że my fetyszyzujemy niektóre pojęcia i tworzymy sztuczną opozycję, sztuczny konflikt pomiędzy kulturą a oglądalnością. Nie ma czegoś takiego. Tu nie ma konfliktu. Oglądalność nie jest niczym złym. Podam przykład, który zawsze podaję w takiej sytuacji. Jeżeli Program 1 TVP ma 10 milionów widzów, a Teatr TV ogląda 10% widzów TVP1, to ile to jest? Milion. Gdyby Program 1 TVP był kanałem wysokiej kultury, to ile osób oglądałoby Teatr TV? 100 tysięcy. To jest prosta matematyka. Tak się programuje media i nigdy nie będzie inaczej. Jeżeli chcemy przemycić, jeżeli chcemy nieść ten „kaganek oświaty”, to trzeba to zrobić sprytnie, czyli trzeba przekonać ludzi, by chcieli to oglądać. Trzeba im to dać.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#WitoldLaskowski">Jeśli chodzi o panią Kwiatkowską, to, panie pośle, mam tutaj całą listę programów o Kwiatkowskiej, dokładnie takich, o jakich pan wspomniał. Zachęcam do oglądania telewizji. Ja rozumiem, że pan nie ogląda TVP Polonia, bo pan nie ma na to czasu, ale te wszystkie programy tam są. Gdyby pan zapytał mnie wcześniej, to dałbym panu pełną listę. Miałem taki przypadek na ostatnim posiedzeniu rady programowej. Jeden z członków rady zapytał z oburzeniem, dlaczego nie informowaliśmy o wybitnym polskim artyście. Poprosiłem, by zawsze najpierw zapytał, bo po co tworzyć fakty, bo takie wypowiedzi zawsze są już jakimiś faktami, że czegoś nie robimy, że coś zostało pominięte. A to nieprawda. To wszystko było. Zawsze jestem do dyspozycji wszystkich o każdej porze. Odpowiem na wszystkie pytania. Można u nas uzyskać bardzo precyzyjną wiedzę na temat tego, co jest, co było i co będzie w TVP Polonia.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#WitoldLaskowski">Pan poseł Dziedziczak mówił o tetrze i o listach. Mam wielką prośbę. Jeśli to nie są pana prywatne listy, a listy ludzi, którzy interesują się TVP Polonia, to byłbym zobowiązany, gdybym mógł je dostawać, bo czuję się naturalnym adresatem takich listów. Będę mógł te listy w odpowiedni sposób „przetrawić”.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#WitoldLaskowski">Jeśli chodzi o sam Teatr TV i koszty, to oczywiście można negocjować tylko te umowy, które są sporządzane tu i teraz. Jeżeli planujemy wyprodukowanie spektaklu telewizyjnego, to do tego przyszłego możemy umowę skonfigurować w taki sposób, by tantiemy nie były płacone w takich ilościach, w jakich są płacone. Na wszystko, co jest historią Teatru TV w Polsce, już nie mamy żadnego wpływu. Tu musimy płacić za każdy spektakl i nie ma czegoś takiego, jak powtórka w ciągu 24 godzin. Moduł, o którym pan wspomniał, czyli powtórka w ciągu 24 godzin, owszem jest praktyką, ale w przypadku zakupów filmów. Kupujemy filmy w pakiecie i w głównej antenie możemy pokazać raz, a potem w ciągu 24 godzin, czyli rano, powtórka. Jeśli chodzi o Teatr TV, to autorzy dostają pieniądze za każdą emisję i nie ma negocjacji z organizacjami zbiorowego zarządzania.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JanDziedziczak">A te umowy na przyszłość?</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WitoldLaskowski">Ja nie jestem stroną tych umów, ale oczywiście przekażę to odpowiednim gremiom w telewizji. Myślę, że te umowy już są tak skonstruowane. Nie wiem tego. My nie produkujemy Teatru TV.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JanDziedziczak">Może warto to sprawdzić, bo jest to niezwykle strategiczna sprawa, prawda?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WitoldLaskowski">Jeśli chodzi o pieniądze, to powiedział pan, że trzeba by to jakoś wygospodarować. Ja jestem wielbicielem Teatru TV, ale gdy tak rozmawiamy, to przypominają mi się rozmowy z moją córką, która chce mieć iPhone’a. Mówię: kochanie, ale nie ma kasy na iPhone’a, a ona mówi: tato, ale to trzeba jakoś zrobić. Trzeba jakoś zrobić, no ale nie ma kasy. Ja jej chętnie kupię tego iPhone’a, ale pewnie nie dzisiaj i nie jutro, tylko dopiero za parę miesięcy, gdy na to uzbieram. Niestety, tak samo jest z Teatrem TV. W tej chwili nie stać mnie na to, by wydawać na Teatr TV po kilkadziesiąt tysięcy złotych za emisję. Są proste programy dziecięce, które kosztują 10, 15, 20 tys. zł. To są same tantiemy. Są to bardzo fajne programy o charakterze edukacyjnym. Teraz proszę to wszystko zsumować. W skali roku wyjdą milionowe kwoty. Tych milionów, niestety, nie mamy.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#WitoldLaskowski">Wspomniał pan o tym, by wśród Polaków promować prawo, jakie obowiązuje w Polsce albo odwrotnie i informować o sytuacji Polaków za granicą. Zachęcam do oglądania programu „Polska 24”.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JanDziedziczak">Ja wiem. To jest „Polska 24”, tylko…</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WitoldLaskowski">Tam jest wszystko, m.in. moduł prawny. Tam jest moduł pt. „Na prawo patrz”, gdzie informujemy o problemach natury prawnej, jakie np. mogą spotkać Polaków za granicą. Oczywiście, nie stworzymy odrębnego programu prawnego – z kilku powodów. Po pierwsze, musielibyśmy stworzyć show w rodzaju „Sędzi Anny Marii Wesołowskiej”, żeby widzowie nam nie odpłynęli. Wymagałoby to zrewolucjonizowania programu ramowego, a poza tym trzeba by się zastanowić nad sensownością wprowadzenia takiego programu, czysto poradnikowego. Na czym polega robienie mediów? Właśnie na tym, że porady przemyca się tam, gdzie mamy najwięcej widzów i tam, gdzie mogą się znaleźć ludzie zainteresowani. W przypadku prawa ludzie często nawet nie wiedzą, że sytuacja, w której się znaleźli, ma jakieś konsekwencje prawne albo gdyby znali prawo, to w sposób dla siebie korzystny potrafiliby rozwiązać sytuację, w której się znaleźli. Gdyby np. odsyłać widzów do oglądania programu prawnego, to będzie tam tylko część widzów – takich, którzy w sposób naturalny z jakichś powodów są zainteresowani prawem, bo mają kłopot ze spadkiem, rozwodem albo z czymś innym. Jednak jest cała rzesza innych widzów, którzy obejrzą i zainteresują się tym tylko w takim programie, jak „Polska 24”, bo sobie nie zdają sprawy, że nawet mają taką potrzebę.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#WitoldLaskowski">Żużel. Zapraszam latem, bo od lata będziemy transmitować superligę.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JanDziedziczak">Wspaniale. Mam nadzieję, że zamiast I ligi piłki nożnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WitoldLaskowski">Pan to wie, bo wspomniał pan o licencjach. Dla reszty państwa informacja, że, niestety, nad czym ubolewam, praktycznie nie możemy transmitować żadnych wydarzeń sportowych, ponieważ są obciążone bardzo wysokimi kosztami licencyjnymi. Licencje kupowane są na Polskę i gdyby telewizja musiała jeszcze dopłacać na dystrybucję, a my jesteśmy w wolnej dystrybucji na świecie, to byłyby to kosmiczne kwoty. To tyle. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Proszę bardzo – pan poseł Chłopek.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#AleksanderChłopek">Tylko króciutko ad vocem. Zastrzegłem na początku, że faktycznie nie oglądam zbyt wiele telewizji, ale bardzo dokładnie czytam programy telewizyjne. Jeśli chodzi o śp. panią Irenę Kwiatkowską, to ja wiem, że były programy. Być może, to jest moje subiektywne odczucie, ale wielkość tej aktorki, także jako człowieka, jest dla mnie zjawiskiem tak nietypowym, zwłaszcza w tym środowisku, że myślałem, że będzie to proporcjonalne do tej wielkości.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#AleksanderChłopek">Druga sprawa. Nie sądzę, że widz przywiązuje się do pewnej stacji telewizyjnej. Raczej wybieramy programy. Dzisiaj wybiera się programy. Są interesujące pewne audycje i przerzuca się ze stacji do stacji. To porównanie, że 10 milionów ludzi ogląda TVP 1 i z tego 10% będzie coś tam oglądało, nie wydaje mi się zbyt trafne. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#WitoldLaskowski">Szybciutko panu odpowiem, dlaczego to jest trafne. Wystarczy popatrzeć na rynek. Dlaczego ludzie oglądają „Grupę Czterech” i dlaczego powolnym procesem jest odpływanie widzów od „Grupy Czterech” do kanałów tematycznych? Dlatego, że są przyzwyczajeni do oglądania tych czterech stacji, w których znajdują programy. Tutaj jeden przykład. Jeżeli na mojej antenie emituję np. film pt. „Sami swoi”, to ilu widzów go ogląda w czasie, gdy specjalnie nie ma wielkiej konkurencji? Pół miliona. „Samych swoich” w TVP 1 lub w TVP 2 oglądają 4 miliony widzów. Czy ci widzowie inaczej kochają „Samych swoich” w tej stacji? Nie, oni są przyzwyczajeni do oglądania przede wszystkim oferty, która jest w głównych kanałach, a dopiero potem sięgają do kanałów tematycznych. To już jest taki bardziej wyższy poziom świadomości widza, szukanie w kanałach tematycznych, ale jest to już oddzielna rozmowa na temat bardziej szczegółowych spraw związanych z funkcjonowaniem rynku telewizyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#MarekBorowski">Za chwilę oddam głos panu posłowi Dziedziczakowi, ale trochę półżartem półserio powiem, chociaż tu cały czas chodzi o widza krajowego, który nie powinien być głównym targetem – jak to się ładnie mówi, ale może trzeba by zapłacić parę złotych wszystkim wydawnictwom, które się nazywają – program telewizyjny na tydzień, żeby TVP Polonia nie była tam na trzeciej stronie, tylko blisko tych głównych kanałów. Z reguły oglądamy program pierwszych czterech i jak tam coś znajdziemy, to na tym kończymy oglądanie. Są tacy wnikliwi, którzy mają dużo czasu, jak np. pan poseł Chłopek, który siada, zapala lampę, stawia sobie piwo i po prostu to wszystko czyta, starannie podkreślając przy tym kopiowym ołówkiem, ale wiele osób tego nie robi. To taka mała podpowiedź. W końcu tym wydawnictwom jest wszystko jedno. Jak dostaną parę złotych, to może przestawią. Proszę bardzo – pan poseł Dziedziczak.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JanDziedziczak">Bardzo dziękuję. Uzupełniając wypowiedź pana przewodniczącego Borowskiego – wydaje mi się, że warto by zasugerować naszym placówkom, aby wpłynęły na prasę polonijną i bardzo tego pilnowały, by program TVP Polonia był drukowany w prasie polonijnej.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#JanDziedziczak">Panie dyrektorze, wydaje mi się, że warto już teraz zaapelować do zarządu telewizji publicznej, aby każda podpisywana umowa, która byłaby interesująca z punktu widzenia TVP Polonia, miała aneks dotyczący powtórek na antenie telewizji, żeby teraz było to już realizowane. Trudno będzie rozwiązać problem tego, co było, ale każde nowe produkcje, każde nowe zakupy TVP już mogłyby być z tym aneksem. Nie sądzę, by to znacząco podniosło koszty. Myślę, że kontrakt z telewizją publiczną jest na tyle atrakcyjny, że ten dodatek nie byłby specjalnie uciążliwy dla potencjalnych współpracowników telewizji publicznej.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#JanDziedziczak">Chciałbym jeszcze zapytać: jaka jest państwa opinia (TVP Polonia i MSZ) o pomysłach retransmisji np. Programu 1 telewizji publicznej w innych krajach, w których są Polacy? Czy jest to dla państwa zagrożenie? Czy państwo się tego obawiają, czy też cieszą się z tego powodu?</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#MarekBorowski">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#WitoldLaskowski">To nie jest ani zagrożenie, ani kwestia tego, czy się cieszymy, czy się nie cieszymy. Sprawa jest z zupełnie innej sfery. Retransmisje, reemisja Programu 1, Programu 2 czy TVP Kultura w takiej formie, w jakiej jest retransmitowany kanał TVP Polonia, jest niemożliwa ze względu na opłaty licencyjne. W „Jedynce” i w „Dwójce” jest wiele programów, które są tzw. formatami, które są obarczone różnego rodzaju prawami – koncesjami, licencjami itd. Rodzaj emisji, o którym pan wspomina, oznaczałby, że mamy wolny dostęp do sygnału Programu 1 na świecie.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JanDziedziczak">Nie, ja mam na myśli np. umowę z którymś z operatorów sieci kablowej za granicą.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#WitoldLaskowski">Oczywiście, takie umowy są podpisywane. Mamy wiele takich umów, dziesiątki takich umów.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JanDziedziczak">Jaka jest państwa opinia? Czy spowoduje to znaczący spadek oglądalności TVP Polonia, czy nie?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#WitoldLaskowski">To jest niemożliwe z powodu, o którym mówię. Rozszerzenie emisji na jakikolwiek nowy obszar wymagałoby dopłacenia właścicielom licencji i to kosmicznie podniosłoby koszty. Z tym samym problemem borykają się np. TVN i Polsat, które też nie mogą emitować wszystkich swoich formatów, np. w Stanach Zjednoczonych, bo 50 tysięcy gwiazdek, jakie już tam mają, sprawia, że licencjodawcy żądają od nich o wiele większych opłat i po prostu to się staje nieopłacalne. To jest główna bariera.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#MarekBorowski">Chciałbym zapytać o audycje, programy w językach obcych. W trakcie naszej działalności, wizytacji itd. zetknęliśmy się z tym, że są Polacy, którzy mówią dobrze po polsku, są tacy, którzy mówią słabo, ale próbują i tacy, którzy nie mówią, ale są zainteresowani.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#MarekBorowski">Wspomniał pan o napisach w języku angielskim. Nie wiem, na ile jest to powszechne. W materiale MSZ czytam, że porozumienie z TVP m.in. zakłada, że środowiskom polonijnym i Polakom za granicą udostępni się programy w języku polskim oraz w sześciu językach obcych: rosyjskim, niemieckim, francuskim, angielskim, hiszpańskim i portugalskim. Na jakim etapie jesteście? Jak to ma wyglądać? Czy to się sprowadza do napisów, czy po prostu program będzie nadawany w danym języku, co byłoby znacznie bardziej skomplikowane, i kiedy to wejdzie w życie?</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#WitoldLaskowski">TVP Polonia jest i będzie nadawana w całości w języku polskim, bo taki jest sens istnienia naszej stacji. Oczywiście, mówimy tutaj o napisach, które ułatwiałyby rozumienie języka polskiego. W tej chwili te napisy są w języku angielskim i to tylko przy niektórych naszych produkcjach. Głównie są to filmy, seriale, czyli to, co możemy wcześniej nagrać. Z oczywistych powodów nie są to programy na żywo.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#WitoldLaskowski">Z powodów technicznych, technologicznych jeszcze nie jesteśmy w stanie pokonać bariery robienia napisów i równocześnie emitowania sygnału w różnych językach. Oznaczałoby to, że musimy rozszczepiać sygnał 6-krotnie, jeśli chcielibyśmy emitować w 6 językach, dwukrotnie, jeśli w dwóch językach itd. To jest kwestia bariery technicznej, technologicznej i finansowej.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#WitoldLaskowski">Rzeczywiście, jest taki zapis w naszej umowie z MSZ, ale jest to raczej postulat, życzenie czy też kierunek naszych prac niż odniesienie do stanu faktycznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#MarekBorowski">Rozumiem, ale jak to mówią: drogowskaz nie zawsze podąża w kierunku, który wskazuje, więc chciałbym zapytać: czy będziecie to realizować czy to pozostanie kierunkiem? To się da rozszczepić, nie da się rozszczepić? Jak to wygląda, bo po co taki zapis? Albo jest realny, albo nie jest realny.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#WitoldLaskowski">W tej chwili nie jest realny, tzn. on jest realny, on w naszym przypadku nie jest realny. W tej chwili nie możemy tego zrobić, ale, być może, za miesiąc, pół roku, rok krajobraz technologiczny zmieni się do tego stopnia, że te możliwości okażą się banalnie proste. Sądzę, że ta umowa jest wynikiem tego rodzaju myślenia. Gdy mamy do czynienia z tak błyskawicznie postępującymi technologiami, to ten postulat powinien być jednym z pierwszych, który zostanie zrealizowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#MarekBorowski">Rozumiem, że tego nie ma i prędko nie będzie. Czy są jeszcze jakieś uwagi? Mam jeszcze pytanie do pana wiceprzewodniczącego Szczepańskiego. Przestudiowałem wnioski rady programowej, są one interesujące, pan dyrektor się do nich ustosunkował. W jednym punkcie właściwie stwierdził, że to, co postuluje rada programowa, jest już od dawna, a mianowicie zbudowanie pasm programowych jako podstawy dla ramówki. Powiedział pan, że to jest już w zasadzie od września. Rada programowa oglądała program od stycznia, czyli powinna to dostrzec. Z tego postulatu rozumiem, że nie dostrzegła. Czy pan przewodniczący mógłby powiedzieć dwa słowa na ten temat, bo może jednak jest to niedostateczne?</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#JarosławSzczepański">Może to jest najlepsza odpowiedź na to pytanie, że jest to niedostateczne. Może tym stwierdzeniem była dokonana niedostateczna ocena, a może niedostatecznie są zauważalne pasma programowe, chociaż od jakiegoś czasu zdecydowanie widać pasma programowe w TVP Polonia. To jest zauważalne. Tutaj chodziło bardziej o to, by były wydzielone pasma dla widza pod względem wiekowym, a nie tylko pasma w stylu: filmy, seriale, rozdzielone programami informacyjnymi. Zapytam i sprawdzę, jak to było dokładnie w zapisie, ale głównie chodziło o to, że jest zbyt mało pasm dla poszczególnych grup wiekowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#MarekBorowski">Rada programowa za pięć dni będzie oceniała cały program, więc rozumiem, że po prostu wyjaśni się, jak ten punkt jest realizowany.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#MarekBorowski">Jeżeli nie ma uwag, to spróbujemy to trochę podsumować i bardziej wyraziście określić cel naszej dzisiejszej rozmowy. Wprawdzie od początku był jasny, ale dzięki wyjaśnieniom i dyskusji stał się bardziej wyrazisty.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#MarekBorowski">Po pierwsze – Komisja może odnotować, że kwestia funkcjonowania TVP Polonia, co z punktu widzenia naszej Komisji jest bardzo ważne, jest przedmiotem działań ze stron kierownictwa telewizji i przedmiotem ocen ze strony rady programowej w sposób już bardzo systematyczny, co warto podkreślić, bo to znaczy, że coś się zaczyna dziać w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#MarekBorowski">Po drugie – celem naszego spotkania jest to, by przekazać nasze wątpliwości, uwagi, niepokoje czy też propozycje zarówno panu dyrektorowi, jak i radzie programowej. Pierwsza kwestia została zresztą postawiona w postulatach rady programowej. To był trzeci postulat, tzn. odpowiedzieć sobie na pytanie: pod jakiego widza układany jest program – krajowego czy zagranicznego, kto jest odbiorcą TVP Polonia, dla kogo została stworzona ta antena i w jakim celu? To jest kluczowe pytanie, które zawsze powinno być zadawane. Można odnotować pozytywnie fakt, że TVP Polonia ogląda więcej widzów. Pan dyrektor zacytował wskaźniki, przy czym są to widzowie krajowi. Jeśli chodzi o widzów zagranicznych, to po prostu brak jest danych w tej sprawie. Trudno określić, na ile tutaj udało się „podciągnąć” tę oglądalność.</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#MarekBorowski">Z sygnałów, które mamy, i z wypowiedzi, które tutaj również padały, wynika, że kwestia informowania o tym, jak funkcjonuje Polonia za granicą, pozostawia pewien niedosyt – nie tylko z punktu widzenia dawania satysfakcji ludziom, którzy tam pracują, chociaż jest to dla nich jakiś bodziec do dalszej pracy, ale także z punktu widzenia wymiany informacji. Jakaś ciekawa informacja o inicjatywach podjętych, np. w Kanadzie, jest interesująca dla Polaków w Stanach czy w Wielkiej Brytanii, bo można coś robić wspólnie albo robić coś podobnego na swoim terenie. Chodzi także o to, by widz polski, przyciągany głównie przez inne programy, przy okazji dowiedział się, co się dzieje u Polaków za granicą. Ten wniosek nasuwa się i trzeba znaleźć na to jakiś sposób i chyba wzmocnić ten segment.</u>
<u xml:id="u-59.5" who="#MarekBorowski">Jeśli chodzi o finansowanie, to jedynie możemy wspólnie wyrazić ubolewanie z tego powodu, że TVP Polonia, podobnie jak TVP, coraz bardziej spychane są w obszar komercjalizacji i zdobywania środków przy pomocy reklam. W przypadku TVP Polonia jest to szczególnie szkodliwe, bo widz za granicą już nie bardzo się na coś przerzuca. U nas można przerzucić się na inny program, w którym akurat przypadkiem nie ma reklam. Tam widz chciałby dowiedzieć się czegoś o Polsce, a zmuszony jest oglądać reklamy towarów, których tam nie ma i które w ogóle go nie interesują. Tu jest jakaś sugestia pod adresem rady programowej, by zastanowić się nad tym, jak daleko można się w tym posuwać. Pokusa zdobywania środków jest oczywista, ale gdzieś są granice. Ja ich nie umiem sformułować, ale gdzieś one są.</u>
<u xml:id="u-59.6" who="#MarekBorowski">Była poruszona kwestia korespondentów lokalnych, wywodzących się ze środowisk polonijnych. Oprócz tego, o czym mówiono, zwróciłbym tu uwagę na media polonijne, których trochę jest. Mówię o tych, które tam działają. W Wielkiej Brytanii, Niemczech, Szwecji dużo jest gazet, ale są także polskie radia, a nawet gdzieś trafiają się w telewizjach kablowych fragmenty polskich programów, czyli to oznacza, że już pojawiają się dziennikarze, którzy tam działają. Warto ich zidentyfikować przy pomocy organizacji polonijnych i spróbować poprzez nich działać. Na pewno tak to zadziała jeśli chodzi o Litwę, bo tam jest duża siła tych mediów i ci dziennikarze po prostu są znani. Media polskie na Białorusi akurat nam nie odpowiadają. Jeśli chodzi o Wielką Brytanię, Niemcy, Szwecję, Chicago, Stany, Ontario, to akurat miałem okazję tam być i rozmawiać z takimi ludźmi. Można powiedzieć, że ich już nie trzeba bardzo szkolić – na pewno w sensie jakiegoś kontaktu, ale nie profesjonalnie.</u>
<u xml:id="u-59.7" who="#MarekBorowski">Sprawa, o której mówił pan poseł Dziedziczak. Rzeczywiście, warto drukować, podawać w mediach program TVP Polonia. Pewnie zażyczą sobie za to parę złotych, bo z tego żyją, ale myślę, że można wybrać takie, które rozchodzą się w dość dużej liczbie egzemplarzy. W Wielkiej Brytanii są przynajmniej trzy takie wydawnictwa, które wychodzą chyba raz w tygodniu, niektóre częściej, gdzie są ogłoszenia i tego typu rzeczy. Rozchodzą się w kilkudziesięciu tysiącach egzemplarzy, więc ma to dość duży zasięg. Być może, wielu czytelników zobaczywszy taki czy inny program zainteresowałoby się tym, jak ściągnąć TVP Polonia. Mają anteny i mogliby to robić.</u>
<u xml:id="u-59.8" who="#MarekBorowski">Sprawa Teatru TV. Pan dyrektor jest biegły w tej sprawie. Nie mówię o starych spektaklach, lecz o nowozawieranych umowach. Może dałoby się w nich zawrzeć jakieś klauzule, które zmniejszyłyby koszty przy emisji. Nie czuję się specjalistą w tej sprawie, ale w tej chwili twórcy teatralni, którzy piszą scenariusze, potem je realizują, nie mają jakiejś wielkiej możliwości prezentowania tego. Telewizja jest takim odbiorcą, który po prostu daje im zarobić, więc myślę, że byliby skłonni przyjąć pewne warunki związane z TVP Polonia.</u>
<u xml:id="u-59.9" who="#MarekBorowski">Tyle zdołałem zebrać niezależnie od innych postulatów, które były tutaj zgłoszone i które są w trakcie realizacji. Myślę, że dla posłów to spotkanie będzie także zachętą do tego, by czasami popatrzeć na ten program, ale nie na powtórki, tylko na własne produkcje, by mieć pogłębioną ocenę, gdy znowu się spotkamy. W każdym razie zapowiedzi są dosyć interesujące. Tyle z mojej strony.</u>
<u xml:id="u-59.10" who="#MarekBorowski">Czy są jeszcze jakieś uwagi? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-59.11" who="#MarekBorowski">Czy ktoś chciałby zabrać głos w sprawach bieżących? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-59.12" who="#MarekBorowski">Bardzo dziękuję panu dyrektorowi, panu przewodniczącemu, panu dyrektorowi Cygnarowskiemu i wszystkim gościom.</u>
<u xml:id="u-59.13" who="#MarekBorowski">Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>