text_structure.xml
95 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#MarekBorowski">Otwieram posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Witam pana ministra Borkowskiego, pana dyrektora Szymańskiego, pana ministra Handzlika i innych przedstawicieli Kancelarii Prezydenta. Witam kandydatkę na funkcję Konsula Generalnego RP w Nowym Jorku – panią Ewę Junczyk–Ziomecką. Widzę, że pani Ewa przybyła w silnej obstawie – niepotrzebnie, bo tu pani nic nie grozi.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#EwaJunczykZiomecka">Przyszłam sama, ale koledzy chcieli mi dodać ducha.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MarekBorowski">Rozumiem. Może są to następni kandydaci, zobaczymy.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#MarekBorowski">Porządek dzienny w pkt I przewiduje właśnie wydanie opinii Komisji o kandydacie na stanowisko Konsula Generalnego RP w Nowym Jorku. W pkt II mamy informację o aktualnym stanie realizacji ustawy o Karcie Polaka. To jest nasza cykliczna informacja. W pkt III mamy sprawy bieżące. Czy są uwagi do porządku obrad? Nie słyszę. Porządek dzienny został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#MarekBorowski">Przystępujemy do realizacji punktu I. Tradycyjnie proszę pana ministra Borkowskiego o przedstawienie kandydatki.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JanBorkowski">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, szanowni państwo. Przepraszam za moje spóźnienie, ale zatrzymały mnie obowiązki, jakie miałem w Senacie.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JanBorkowski">Chciałbym wysokiej Komisji przedstawić kandydatkę na stanowisko Konsula Generalnego RP w Nowym Jorku. Pani Ewa Junczyk-Ziomecka ukończyła Wydział Prawa na Uniwersytecie Warszawskim oraz podyplomowe studia dziennikarskie na tej samej uczelni. Pracowała w dzienniku „Sztandar Młodych”, w tygodniku „Panorama” – oddział warszawski. Publikowała w „Kulturze” i „Tygodniku Powszechnym”.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JanBorkowski">W sierpniu 1980 roku przebywała podczas strajku w Stoczni Gdańskiej. W stanie wojennym negatywnie zweryfikowana otrzymała zakaz wykonywania zawodu dziennikarskiego.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#JanBorkowski">W 1982 roku wyjechała z paszportem w jedną stronę na tzw. emigrację „Solidarnościową” do Stanów Zjednoczonych. Pracowała w tygodniku amerykańskim „The Citizen”, następnie była redaktor naczelną dwujęzycznego „Dziennika Polskiego” w Detroit. Jednocześnie była stałym korespondentem z Michigan nowojorskiego „Nowego Dziennika” – największej polonijnej gazety codziennej w Stanach Zjednoczonych. Była także członkiem grupy „Dialog” reprezentującej środowiska polsko-amerykańskie, ukraińsko-amerykańskie, żydowsko-amerykańskie, uformowanej dla porozumienia tych trzech środowisk. Podczas pierwszych po 1989 roku wyborów prezydenckich była przewodniczącą polonijnej Komisji Wyborczej w stanie Michigan.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#JanBorkowski">Po powrocie do kraju w 1993 roku reprezentowała w Polsce Uniwersytet Michigan w Ann Arbor inicjując i współorganizując m.in. międzynarodowe konferencje na temat „Solidarności” i Okrągłego Stołu oraz kierowała projektem Biura Wywiadu z uczestnikami Okrągłego Stołu. Obecnie jest on dostępny dla studentów i naukowców uniwersytetu Michigan. Równocześnie była sekretarzem redakcji, a następnie zastępcą redaktor naczelnej „Twojego stylu”, gdzie zainicjowała ogólnopolska kampanię „Zdążyć przed rakiem”, promującą profilaktykę raka piersi oraz Stowarzyszenie „Różowej Wstążki”. Ponadto była w radzie programowej i prowadziła zajęcia ze studentami Warsaw Journalism School – pierwszej prywatnej szkole wyższej dziennikarstwa.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#JanBorkowski">Chciałbym powiedzieć, iż jest zrozumiałe, że nie sposób pamiętać tak bogaty życiorys, ale rozumiem, że wysoka Komisja ma cierpliwość, bym mógł jeszcze podnieść parę kwestii.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#JanBorkowski">Od 2001 roku pani Junczyk-Ziomecka była dyrektorem do spraw rozwoju Muzeum Historii Żydów Polskich, a od 2005 roku była zastępcą dyrektora muzeum, odpowiedzialna za kontakty ze środowiskami żydowskimi i polskimi w Stanach Zjednoczonych oraz za promocję projektu Muzeum w kraju i za granicą. Odznaczona Medalem Pamięci Powstania w Getcie Warszawskim przyznanym przez Stowarzyszenie Żydów Kombatantów i Poszkodowanych w II Wojnie Światowej.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#JanBorkowski">Pani Ewa Junczyk-Ziomecka jest bezpartyjna. Jest członkiem założycielem Stowarzyszenia Czwarta Rzeczpospolita, Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny, rady programowej Muzeum Powstania Warszawskiego oraz Międzynarodowej Rady Muzeum Historii Żydów Polskich z nominacji ministra kultury – pana Bogdana Zdrojewskiego i prezydent miasta stołecznego Warszawy – pani Hanny Gronkiewicz-Waltz, członkiem kapituły nagrody im. Sergio Vieira de Mello w Krakowie oraz Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#JanBorkowski">Jest współautorką zbioru reportaży o strajku w stoczni im. Lenina w Gdańsku w sierpniu 1980 roku pt. „21 długich dni”, książki o papieżu Janie Pawle II, wydanej w USA pt. „Człowiek wśród nas” oraz książki „Jak wyjechać do Stanów i przeżyć”.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#JanBorkowski">Obecne obowiązki pani minister rozpoczęły się od dnia 19 stycznia 2006 roku, od kiedy zaczęła pełnić funkcję podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP. 23 kwietnia 2008 roku po zorganizowaniu w imieniu Kancelarii Prezydenta obchodów 65. rocznicy Powstania w Getcie Warszawskim Prezydent RP – pan Lech Kaczyński wręczył jej akt powołania na funkcję sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP. W Kancelarii Prezydenta pani minister odpowiada za sprawy społeczne i relacje polsko-żydowskie. Jest inicjatorką i prowadzącą projekt prezydencki „Przywracanie pamięci o Polakach ratujących Żydów w czasie zagłady”. Prezydent RP czterokrotnie, 3 lata temu w Teatrze Wielkim, 2 lata temu w Teatrze Narodowym, w tym roku w Łodzi podczas uroczystości upamiętnienia likwidacji getta łódzkiego honorował polskich Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. Honorował w Pałacu Prezydenckim także pojedyncze osoby – np. Alfredę Markowską.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#JanBorkowski">W Kancelarii Prezydenta pani minister Ewa Junczyk-Ziomecka kieruje również biurem inicjatyw społecznych, nadzoruje Biuro Listów i Opinii Obywatelskich oraz Zespół ds. Opozycji Demokratycznej.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#JanBorkowski">Życiorys kandydatki świadczy o tym, że jest to osoba wszechstronna, aktywna, doświadczona życiem w kraju, ale także i za granicą, doświadczona w pracy w instytucjach publicznych – szczególnie w Kancelarii Prezydenta RP. Chciałbym rekomendować wysokiej Komisji z prośbą o opinię dla Ministra Spraw Zagranicznych kandydatkę na stanowisko Konsula Generalnego w szczególnym miejscu, jakim jest Nowy Jork. Jest to specyficzna stolica świata, gdzie jest ogromny korpus dyplomatyczny i konsularny, gdzie jest ogromna koncentracja Polonii, a także innych nacji, które ze sobą zgodnie współpracują. Pełnienie funkcji Konsula Generalnego w Nowym Jorku jest misją wyjątkowo odpowiedzialną i wyjątkowo trudną. Myślę, że kandydatka spełni wszystkie oczekiwania, jakie stawiamy przed kandydatem na to stanowisko. Dziękuję bardzo, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu ministrowi. Teraz poprosimy kandydatkę o przedstawienie głównych celów, zamierzeń, jakie stawia sobie na tym nowym miejscu pracy. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#EwaJunczykZiomecka">Panie przewodniczący, szanowni państwo, panie i panowie posłowie, panowie ministrowie. To dla mnie zaszczyt być dzisiaj przed tą Komisją i przedstawić placówkę nowojorską, która rzeczywiście jest bardzo specyficzna i bardzo trudna.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#EwaJunczykZiomecka">Pozwoliłam sobie przygotować prezentację na ekranie. Mam nadzieję, że pozwoli nam trochę jaśniej wejść w tą bardzo niezwykłą, trudną placówkę dyplomatyczną polską w świecie, a w szczególności w Stanach Zjednoczonych.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#EwaJunczykZiomecka">Szanowni państwo, konsulat Generalny w Nowym Jorku powstał w 1919 roku. Potem jego działalność była zawieszona. Została wznowiona w 1972 roku. Od tego momentu okręg konsularny urzędu obejmuje 11 stanów: począwszy od północnego wschodu stan Maine, New Hampshire, Vermont, Massachusetts, Connecticut, Rhode Island, New Jersey, Delaware, Nowy Jork, Pensylwania, Ohio. W sumie jest przestrzeń dwukrotnie większa niż powierzchnia Polski. Podobnie jest z mieszkańcami, jest to populacja dwukrotnie większa niż w Polsce. W tym okręgu mieszka 3,6 mln Polaków lub osób pochodzenia polskiego. Od razu chciałam wyjaśnić, że wszelkie bazy danych, które pokazują się na ekranie, są danymi udostępnionymi zarówno przez Senat RP, jak i MSZ, ale bazuję na badaniach ośrodków opinii publicznej, na spisie powszechnym sprzed 10 lat. Następny przewidziany spis będzie w 2010 roku, czyli musimy wziąć poprawkę na to, że w tym czasie trochę się zmieniło. Wszelkie podawane tutaj liczby nie obejmują przypadku tej Polonii, która nielegalnie (z różnych powodów) przebywa w nowojorskim okręgu konsularnym i automatycznie nie bierze udziału w żadnych spisach powszechnych. W związku z tym umyka nam pewna grupa – przynajmniej liczbowo.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#EwaJunczykZiomecka">Podczas spisów powszechnych Amerykanie używają określenia: związki etniczne, tzn. chodzi o to, czy ktoś poczuwa się do związków etnicznych – np. z Polską. To może być osoba, która pochodzi z Polski w czwartym pokoleniu, trzecim lub drugim. Może to być zarówno osoba, która ma rodziców z emigracji „Solidarnościowej” i mówi dobrze po polsku, jak i taka osoba, która już dawno nie mówi po polsku, ale poczuwa się do pewnych związków z Polską ze względu na pochodzenie swoich przodków. Będę więc używała tych określeń w sposób umowny.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#EwaJunczykZiomecka">Największym skupiskiem Polonii jest oczywiście Nowy Jork – 340 tys., ale nie bez powodu w tej chwili pokazuję mapę, gdyż pokazuje ona odległość od konsulatu, co ma ogromne znaczenie dla interesantów. Następne skupiska to: Boston, New Britain, Garfield Clinton i Wallington, Buffalo, Philadelphia, Pittsburgh, Cleveland. Proszę zwrócić uwagę na te odległości. Jeśli weźmiemy pod uwagę codzienną pracę konsularną, np. w przypadku paszportów, a teraz paszporty muszą mieć cechy biometryczne, to konsul już nie może pojechać na dyżur daleko do Cleveland, by przyjąć od obywateli polskich wnioski na nowy paszport, gdyż nie może wziąć ze sobą urządzenia, które jest zainstalowane w Konsulacie Generalnym w Nowym Jorku. Robi ono nie tylko określone, specjalne zdjęcia, ale przede wszystkim odciski palców. W związku z tym co to znaczy? Te odległości oznaczają to, że ktoś, kto będzie chciał załatwić np. nowy paszport na 10 lat, będzie musiał wziąć dzień wolny, będzie musiał odstać w kolejce. To jest ważne, ponieważ do tego w gruncie rzeczy sprowadza się podstawowa działalność konsulatu, do codziennej pracy i obsługi interesantów i dlatego pokazuję tę mapę.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#EwaJunczykZiomecka">Szanowni państwo, Polonia na Wschodnim Wybrzeżu, jak i zresztą w całych Stanach Zjednoczonych, dzieli się na dwie podstawowe grupy: emigrację przedwojenną oraz emigrację „Solidarnościową” i ekonomiczną lat 70–90. W tej chwili prezentowane są wszystkie stany podlegające nowojorskiemu okręgowi konsularnemu. Widzimy, że grupa Polonii jest różnorodna – zwłaszcza procentowo. Największa to Nowy Jork, New Jersey, a najmniejsza jest w stanie Maine.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#EwaJunczykZiomecka">Jeśli chodzi o rozmieszczenie przedstawicieli Polonii według okręgów wyborczych do Kongresu USA, to największy odsetek Polonii zamieszkuje Dystrykt 27 w okolicach Buffalo w stanie Nowy Jork.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#EwaJunczykZiomecka">W samym Nowym Jorku Polonia jest rozrzucona. Tradycyjnie wiemy, że mieszka ona na Greenpoint, ale także w Queens, w Brooklynie, Staten Island, Manhatanie i po drugiej stronie rzeki – w New Jersey. Poza placówką konsularną na Manhattanie przy 37. i alei Madison, która od zeszłego roku dostała także dodatkową nazwę: Jan Karski Poland, co jest zasługą obecnego jeszcze Konsula Generalnego – pana Krzysztofa Kasprzyka, mamy konsulów honorowych. Jest ich trzech. Kończy się już procedura kolejnego konsula – pani Deborah Majki w Filadelfii. Z poprzednich konsulów tak naprawdę najbardziej aktywny jest konsul w Bostonie – pan Marek Leśniewski-Laas. Dość nieaktywny jest pan Marek Dollar. Trudno powiedzieć, jaki jest pan Jan Napoleon Saykiewicz, bo pracuje dopiero półtora roku. Mam nadzieję, że po prostu rozkręca się w swojej pracy.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#EwaJunczykZiomecka">Najważniejsze organizacje polonijne. Oczywiście tradycyjnie największy jest Kongres Polonii Amerykańskiej. W okręgu nowojorskim jest 18 oddziałów Kongresu, w niektórych stanach nawet są po dwa oddziały. Największe organizacje wchodzące w skład Kongresu Polonii Amerykańskiej na terenie okręgu nowojorskiego to: Związek Narodowy Polski, Zjednoczenie Polsko-Rzymskokatolickie, Związek Polek w Ameryce i Sokolstwo Polskie. Ponadto są organizacje ponadpartyjne, takie jak: American Polish Advisory Council, American Polish Advisory Council of New York State, organizacja skupiająca sympatyków partii republikańskiej oraz stowarzyszenie popierające demokratycznych kandydatów przychylnych Polonii. Jest jeszcze organizacja Polish Americans of Connceticut Political Action Committee. Jest to organizacja o zasięgu lokalnym, ale mająca znaczenie w trakcie wyborów. Wyróżniam Komitet i Fundację Parady Pułaskiego w Nowym Jorku, ponieważ jest to najbardziej spektakularna impreza w Nowym Jorku, która składa się z bardzo skomplikowanej, o bardzo szerokim zakresie struktury, z którą konsulat współpracuje na co dzień.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#EwaJunczykZiomecka">Ważne też są najbogatsze organizacje polonijne, z których istotną jest Polsko – Słowiańska Federalna Unia Kredytowa, zrzeszająca 70 tysięcy akcjonariuszy, członków. Jest ona istotna, bo w takich sytuacjach, jak w zeszłym roku, gdy kończono zbierać żelazny fundusz na centrum polskie, w pewnym momencie zabrakło prawie 200 tys. dolarów i Polsko – Słowiańska Federalna Unia Kredytowa dołożyła te pieniądze. Polsko-Słowiańska Federalna Unia Kredytowa dość gładko przeszła przez kryzys finansowy i z ostatniego mojego spotkania (we wrześniu) z przedstawicielami Unii wiem, że będzie można liczyć na jej współpracę i wsparcie, jeśli chodzi o stypendia dla tych, którzy chcą podtrzymywać swoje związki z Polską.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#EwaJunczykZiomecka">Jeśli chodzi o organizacje o starym rodowodzie, to organizacją o największym potencjale finansowym jest tradycyjnie Związek Narodowy Polski i Związek Polaków w Ameryce. Wiadomo, że ten kto jest przewodniczącym Związku Narodowego Polskiego, automatycznie zostaje szefem Kongresu Polonii Amerykańskiej, bo tam jest ta podstawa finansowa.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#EwaJunczykZiomecka">Bardzo ważne, chociaż już coraz mniej liczne, są organizacje kombatanckie. Wszystkie są w okręgu nowojorskim – począwszy od Stowarzyszenia Polskich Kombatantów i Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej. Jak państwo wiedzą, są tam jeszcze żołnierze z armii Hallera, czyli jest to bardzo starzejąca się organizacja. Jest jeszcze Stowarzyszenie Lotników Polskich, Koło Byłych Żołnierzy AK, Stowarzyszenie Byłych Więźniów Politycznych.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#EwaJunczykZiomecka">Nowe zjawisko to zwłaszcza Polonia „Solidarnościowa”, Polonia bardzo rozproszona. Ona się nie garnie do starej Polonii. Na ogół młodzi ludzie, np. dzieci emigracji „Solidarnościowej” rozpoznają się na studiach i tworzą związki studenckie. Tak było na Yale czy w Princeton. Kończą studia i potem się rozchodzą, nie wiadomo gdzie przepadają. Jednak powstają nowe organizacje, organizacje zawodowe i takie, jak np. Central European Business Club czy Polish – American Networking Organization. To są organizacje, które nie mają żadnych związków ze starą Polonią. Stara Polonia tradycyjnie zaczynała od Kościoła. Tam było źródło, do którego wszyscy przychodzili. Tutaj nie ma tego jednorodnego źródła. W związku z tym ludzie związani z Polską, urodzeni w Polsce lub z polskich rodziców łączą się w różnych miejscach, na ogół na zasadzie zawodowej.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#EwaJunczykZiomecka">Są liczne fundacje i organizacje kulturalne. Na ogół są to organizacje amatorskie, ale znaczące jak na okręg nowojorski. W Nowym Jorku działa Towarzystwo Chopinowskie i taka dawna organizacja, jak Polski Dom Narodowy czy polskie kluby narodowe.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#EwaJunczykZiomecka">Instytucje naukowe i uniwersyteckie. Stare, bardzo zasłużone to: Polski Instytut Naukowy w Ameryce, Instytut Józefa Piłsudskiego i Fundacja Kościuszkowska z siedzibą w Nowym Jorku. Na podstawie mojej najnowszej wiedzy muszę powiedzieć, że te wszystkie instytuty dostały nowy impuls do współpracy z Polską. Z pomocą Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej, z pomocą Fundacji Archiwów Państwowych w Polsce w Polskim Instytucie Naukowym i Instytucie Józefa Piłsudskiego odbywa się bardzo energiczna praca modernizująca wszystkie zbiory. Są tam bardzo cenne zbiory, ale nie były zabezpieczane nowoczesnymi metodami. W tej chwili to się dzieje.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#EwaJunczykZiomecka">Duże nadzieje wiążę z tym, że Fundacja Kościuszkowska ma nowego prezesa. Nowym prezesem jest Alex Storożyński. To jest polskojęzyczny Amerykanin polskiego pochodzenia, który dostał nagrodę Pulitzera. Napisał Książkę o Kościuszce, która dostała się na listę bestsellerów. Prezydent Kaczyński miał okazję wręczyć tę książkę prezydentowi Obamie. On chce napisać trylogię. Następna książka będzie o Puławskim, a potem o Paderewskim. Jest to człowiek, który jest znany, a w tej chwili przez tę książkę jego kontakty i znajomości rozrastają się. Ma ogromną energię wskrzeszania na nowo Fundacji Kościuszkowskiej, której główna działalność skupiała się na stypendiach dla Polaków i Polonii. Słuchając jego planów i widząc jego zaangażowanie wiążę z tym człowiekiem wielką nadzieję.</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#EwaJunczykZiomecka">Coraz większa jest rola ośrodków uniwersyteckich z polskimi programami nauczania. Najważniejsze z nich to: Katedra Historii Polski i Polonii na Central Connecticut State University, Katedra Języka Polskiego i Literatury na Wydziale Języków Słowiańskich i Literatury Harvardu. W trakcie tworzenia jest katedra polska na Columbia University. Jak mówiłam, już jest żelazny fundusz – 3 mln dolarów. W tej chwili zbliża się ogłoszenie międzynarodowego konkursu na stanowisko kierującego katedrą profesora. Ta katedra będzie mogła dawać stopnie magistra i doktora w dziedzinie nauk społecznych, politycznych i humanistycznych dotyczących Polski i Europy Środkowowschodniej.</u>
<u xml:id="u-6.17" who="#EwaJunczykZiomecka">Jeśli chodzi o Polonię i reprezentację Polonii w administracji i we władzach lokalnych Stanów Zjednoczonych, to nie wygląda to dość optymistycznie. W Senacie zasiada tylko 3 senatorów, a w Izbie Reprezentantów jest tylko dziewięciu członków polskiego pochodzenia. Jest 3 gubernatorów. Ogólnie jest słaba reprezentacja we władzach lokalnych. Według danych Konsulatu Generalnego w Nowym Jorku największa aktywność jest we władzach stanowych Connecticut, New Jersey i Pensylwanii.</u>
<u xml:id="u-6.18" who="#EwaJunczykZiomecka">Niestety, niewielka jest grupa przedstawicieli w kilku legislaturach stanowych. Polonia jest mało zaangażowana. Właściwie nie istnieją organizacje ściśle polityczne. Polonia w ogóle nie głosuje i to jest problem. Bywa, że ci pochodzenia polskiego, którzy przechodzą, nie przechodzą nawet głosami Polaków. Jeśli się spojrzy na liczby, to widać, że okręgi wyborcze dają duże możliwości. Jest dużo okręgów z odsetkiem Amerykanów polskiego pochodzenia. Jednym z kierunków działań Ministra Spraw Zagranicznych i automatycznie dla konsulatów i placówek dyplomatycznych jest zrobienie dużego wysiłku, by zachęcać Polonię i organizacje polonijne do głosowania.</u>
<u xml:id="u-6.19" who="#EwaJunczykZiomecka">Niesłychanie istotna rzecz to oświata polonijna – istotna dla zachowania związków z krajem i dla poczucia polskiej (obok amerykańskiej) tożsamości. Tradycyjnie mamy tutaj Komisję Oświatową Kongresu Polonii Amerykańskiej oraz Centralę Polskich Szkół Dokształcających. W nowojorskim okręgu konsularnym działa 69 polskich szkół. To oznacza ponad 10 tysięcy uczniów. Na tę liczbę 10 tysięcy uczniów jest 1500 nauczycieli. Większość szkół mieści się przy polskich parafiach.</u>
<u xml:id="u-6.20" who="#EwaJunczykZiomecka">Media polonijne. Jest ich dosyć dużo. Jest około 30 tytułów prasowych. Wszystkie wychodzą w języku polskim. Najważniejszy jest „Nowy Dziennik”. Podawany jest nakład 20 tys. egzemplarzy, ale jak twierdzi były redaktor naczelny – Maciej Wierzyński, jest to przesada. W tej chwili nakład jest znacznie mniejszy.</u>
<u xml:id="u-6.21" who="#EwaJunczykZiomecka">Rola duchowieństwa i życia religijnego. W nowojorskim okręgu konsularnym jest obecnie około 100 polskich parafii, w których pracuje około 200 polskich księży i zakonników. Największy tradycyjny ośrodek to ośrodek o.o. paulinów w Pensylwanii, nazywany „Amerykańską Częstochową” – w pobliżu Doylestown. Ważną, chociaż malejącą rolę, odgrywa też Polski Kościół Narodowy z Siedzibą w Scranton.</u>
<u xml:id="u-6.22" who="#EwaJunczykZiomecka">Działalność codzienna Konsulatu Generalnego. Prezentowane dane sporządzone są na podstawie raportu Konsula Generalnego, potwierdzonego przez MSZ, z ubiegłego 2008 roku. Jak wszyscy mówią i straszą, palcówka nowojorska to „krew, pot i łzy”. W ciągu ubiegłego roku było 26781 rejestrowanych czynności konsularnych, w tym 22859 czynności paszportowych. Jest to ogromna liczba. Było 691 czynności wizowych i 3231 czynności prawnych. Z tego tytułu w zeszłym roku do Skarbu Państwa wpłynęło 1.584.944 dolary.</u>
<u xml:id="u-6.23" who="#EwaJunczykZiomecka">Inne czynności konsularne (które rosną) to te czynności, które wykonuje się na wniosek polskich organów (przede wszystkim Ministerstwa Sprawiedliwości) wymiaru sprawiedliwości, organów administracji. Było 2344 doręczeń dokumentów, 311 przesłuchań i ta liczba rośnie. Wydobywa się także dokumenty. W zeszłym roku było 91 dokumentów wydobytych z miejscowych urzędów, 30 wniosków o wydobycie informacji z KRK, 15 wniosków o pomoc w sprawach emerytalnych, 67 interwencji w sprawach alimentacyjnych. Cały czas jest nieustanne informowanie interesantów drogą elektroniczną i telefoniczną. Drogą elektroniczną udzielono 4800 odpowiedzi, ale tam „telefon jest czerwony”. Bardzo duża liczba interesantów Konsulatu Generalnego w Nowym Jorku nie korzysta z Internetu, w związku z tym dzwoni i pyta.</u>
<u xml:id="u-6.24" who="#EwaJunczykZiomecka">Oprócz codziennych czynności, które polegają na obsłudze interesantów, Konsulat Generalny organizuje także wydarzenia kulturalne. W ubiegłym roku zorganizował 20 koncertów – nie tylko na terenie Konsulatu Generalnego, ale także w samym mieście. Koncertem, który zwrócił uwagę w samym mieście, gdzie oczywiście jest ogromna konkurencyjność w wydarzeniach, był koncert organowy w katedrze św. Patryka „Ducha nie gaście”. Odbyło się 9 wystaw, 3 prezentacje książek, 5 seminariów, 21 spotkań, 5 przedstawień teatralnych. Muszę tu jeszcze dodać jedno wielkie dzieło, które udało się zacząć pani konsul generalny Agnieszce Magdziak-Miszewskiej, a potem kontynuować przez pana konsula Krzysztofa Kasprzyka. Chodzi o umieszczenie na Manhattanie ławeczki z wizerunkiem Jana Karskiego i nadanie im. Karskiego ulicy wokół 37 ulicy i alei Madison. To jest pierwszy Polak, który znalazł się na Manhattanie – oczywiście we współpracy z Georgetown, czyli z uniwersytetem, w którym uczył profesor Jan Karski. Oczywiście były tradycyjne obchody rocznicowe Konstytucji 3 Maja i Święta Niepodległości.</u>
<u xml:id="u-6.25" who="#EwaJunczykZiomecka">Jakie widzę podstawowe kierunki działania Konsulatu Generalnego w Nowym Jorku? Cokolwiek dzieje się w konsulacie zawsze ma w tle politykę zagraniczną Rzeczypospolitej. Według expose pana ministra spraw zagranicznych polityka zagraniczna opiera się na następujących punktach: Polska silna w Europie, Polska bezpieczna, aktywna we wzmacnianiu globalnego bezpieczeństwa, Polska jako demokratyczny, niezawisły kraj, dla którego wolność jest najważniejszą wartością i Polska wspierająca swoich obywateli – dawnych i obecnych – zamieszkałych na całym świecie. To zawsze przyświeca codziennej pracy i wyborom różnych wydarzeń, które w świecie organizują polskie placówki dyplomatyczne.</u>
<u xml:id="u-6.26" who="#EwaJunczykZiomecka">Swoją tam obecność ustawiłam w następujących punktach. Nowojorski okręg konsularny wobec amerykańskich ośrodków władzy – kontynuacja, wzmocnienie oraz nawiązanie bezpośrednich kontaktów z przedstawicielami władzy, a szczególnie z biurami senatorów i członków Kongresu, z ośrodkami opiniotwórczymi i mediami. Cel: poszukiwanie sojuszników spraw ważnych dla Polski i Polonii. Oczywiście oddzielną sprawą jest kwestia wiz. Najpierw decyzja musi zapaść w MSZ, a potem przez ambasadora musi przyjść do nas – czy staramy się o to i jak silnie się staramy. Wydaje mi się, że warto, zwłaszcza że zachęcającym przykładem jest tutaj Kanada. Następny punkt to konsulat wobec starej Polonii: wspieranie Rady Dyrektorów Narodowych w działaniach konsolidujących organizacje polonijne w USA i zachęcanie Polonii do udziału w wyborach w Stanach Zjednoczonych. Kolejny punkt to konsulat wobec nowej Polonii. Chciałabym po sobie zostawić taką „mapę” polskich specjalistów, którą chciałabym zrobić zarówno Konsulatem Generalnym w Los Angeles, w Chicago, jak i z ambasadą polską w Waszyngtonie, „mapę”, pokazującą, gdzie jest nowa emigracja. Wiemy, że takich osób jest dużo. Ja sama znam dzieci moich znajomych, które dzisiaj są prawnikami, adwokatami, nauczycielami akademickimi. Te osoby trzymają się z daleka od Polonii. Są świetnie wykształcone i mają ogromne, silne związki z Polską. Dlaczego? Bo mówią po polsku, ich rodzice mieszkają tam, albo ich rodzice wrócili i mieszkają tutaj. Tutaj jeszcze mają babcie. Już teraz rodzą im się dzieci i mówią do nich po polsku. To jest pewien potencjał, który warto zidentyfikować. Stanowi to pewne podstawy, na których można się oprzeć. Są np. organizacje studenckie czy hobbystyczne. Gromadzą się wokół klubów sportowych albo klubów podróżnika. Mamy się o co „zaczepić”. Wydaje mi się, że można stworzyć taki network. Jestem przekonana, że MSZ przyklasnęłoby temu i chciałoby, żebyśmy przygotowali taką „mapę”.</u>
<u xml:id="u-6.27" who="#EwaJunczykZiomecka">Bazując na moich doświadczeniach i kontaktach chciałabym nawiązania współpracy między diasporą polską i diasporą żydowską. Jest ogromna praca wykonana przez byłego posła Andrzeja Folwarcznego, który przewodzi fundacji „Forum Dialogu Miedzy Narodami”, który wywozi polskich profesjonalistów do Ameryki i amerykańskich profesjonalistów o żydowskim rodowodzie do Polski, ale oni nigdy się nie spotkali. Wydaje mi się, że możemy znaleźć punkty styczne, gdzie mogą się spotkać young Polish-American professionals i young Jewish-American professionals. Sądzę, że mamy wielkie szanse, bo Konsulat Generalny wypracował sobie bardzo dobrą pozycję wobec środowisk żydowskich nowojorskich, by robić wspólne projekty: zawodowe, biznesowe, edukacyjne i kulturalne – zarówno tu, jak i tam.</u>
<u xml:id="u-6.28" who="#EwaJunczykZiomecka">Co może zintegrować starą Polonię z młodą? Mam tu parę dobrych pretekstów, które zaczynają się już od przyszłego roku: Rok Chopinowski, Rok Paderewskiego, 30-lecie „Solidarności”, 10-lecie śmierci Jana Karskiego, 100-lecie urodzin Ireny Sendler, 100-lecie II Nagrody Nobla dla Marii Curie-Skłodowskiej. To są takie punkty, o które można się „zaczepić” i wokół tego można by zintegrować zarówno starą Polonię, jak i młodą.</u>
<u xml:id="u-6.29" who="#EwaJunczykZiomecka">Niesłychanie ważne jest wspieranie oświaty polonijnej i współpraca z młodzieżą polonijną. Gdy patrzę na notatkę, którą dostałam z Senatu, to widzę, że przeznaczone na to fundusze (za pośrednictwem Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” i Fundację „Semper Polonia”) są strasznie małe. W zeszłym roku przekazano łącznie kwotę 412520 zł na wspieranie w różnych krajach wielkich, mniejszych i średnich projektów. Widzę, że z tego co idzie na Amerykę, to jest oświata. Bardzo się z tego cieszę, ale oni w ogóle nic nie mają. Szkółki parafialne zgłaszają się do konsulatu z prośbą o jakiś film, książki. Obiecuję sobie jakąś bliższą ważną współpracę zarówno z Fundacją „Semper Polonia”, jak i ze Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska”, bo wydaje mi się, że warto inwestować w oświatę polonijną. Jeśli te dzieci nie będą mówić po polsku, to po prostu możemy je stracić.</u>
<u xml:id="u-6.30" who="#EwaJunczykZiomecka">Chciałabym bardzo zaangażować młodzież polonijną we wsparcie starych organizacji, które dają wielkie nadzieje nie tylko na kontakty z Polską, ale również na kontakty biznesowe i naukowe. To już się zaczęło. Do Instytutu Piłsudskiego przychodzą wolontariusze młodzieży polonijnej i to można rozszerzyć. Chce tego zarówno Fundacja Kościuszkowska, jak i PIASA – Polski Instytut Naukowy w Ameryce. Chciałabym się w to zaangażować. Naturalnie chciałabym się zaangażować w promocję Polski i jej kultury wobec Polonii, we wspieranie inicjatyw kulturalnych i gospodarczych Polonii.</u>
<u xml:id="u-6.31" who="#EwaJunczykZiomecka">Jak zamierzam realizować wymienione cele? Jak powiedziałam, jest to bardzo trudna placówka i przede wszystkim trzeba zachować optymalną proporcję między codzienną działalnością placówki, która wymaga nieustannej dbałości o interesantów, którzy bardzo często stoją w kolejce na ulicy i z tego powodu są bardzo niezadowoleni, a działalnością kulturalną. Oczywiście o interesantów trzeba zadbać, a jest to bardzo trudne, bo cięcia są wszędzie – także w MSZ i również na placówce w Nowym Jorku. Wyobrażam sobie, że zachowanie proporcji między codzienną działalnością, a tą, która jest połączona z promocją Polski w świecie – promocją polityczną czy kulturalną, musi się odbywać w ścisłej współpracy, jaka dotychczas się odbywa np. z Instytutem Polskim w Nowym Jorku, ale także ze Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska”, z Fundacją „Semper Polonia”, z organizacjami i przedstawicielami Polonii oraz z organizacjami amerykańskimi i ich wybitnymi przedstawicielami.</u>
<u xml:id="u-6.32" who="#EwaJunczykZiomecka">Mam nadzieję, że państwa nie zanudziłam, chociaż widziałam, że mieli państwo do mnie bardzo dużą cierpliwość, za co dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Przechodzimy do fazy pytań i wypowiedzi. Proszę uprzejmie. Pan poseł Dziedziczak o harcerstwie. Proszę uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JanDziedziczak">Bardzo dziękuję. Intuicja pani minister i pana marszałka okazała się słuszna. Oczywiście mam pytanie o harcerstwo. W żadnym wypadku nie jest to uwaga do materiału, bo przecież to chyba nie pani przygotowała materiał, który dostaliśmy na papierze…</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#EwaJunczykZiomecka">Który materiał?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JanDziedziczak">Chodzi o materiał z MSZ. Niestety, obok licznych organizacji polonijnych nie wymienia się harcerstwa, chociaż jest tam dosyć silne środowisko. Myślę, że każda osoba, która o swojej pracy na rzecz polskiej dyplomacji myśli trochę dłużej niż kilka miesięcy do przodu, rozumie, że akurat w myśleniu o 10-leciu harcerstwo jest jedną z najlepszych inwestycji w polską młodzież za granicą. Wbrew stereotypom, które powstały w okresie PRL-u, harcerstwo nie jest bieganiem w krótkich spodenkach po lesie, lecz idąc tropem harcerstwa przedwojennego jest głębokim ruchem wychowawczym formującym, który z jednej strony stwarza człowieka bardzo ideowego, a z drugiej strony – bardzo sprawnego w działaniu. Niestety, niezbyt często to idzie w parze. Często są ludzie, którzy chcieliby zrobić bardzo dużo dobrego, ale brakuje im narzędzi, organizacji czy choćby samodyscypliny. Człowiek po dobrym harcerstwie jest człowiekiem świetnym, sprawnym w działaniu, a jednocześnie jest bardzo ideowy, chętny do brania odpowiedzialności za to, co go otacza. Chciałbym wyrazić ubolewanie, że w materiale przygotowanym przez MSZ pomija się harcerstwo. Chociaż w Nowym Jorku jest ono dość silne. Mam nadzieję, że jest to pytanie retoryczne do pani konsul: czy zamierza pani wspierać harcerstwo? Jak pani widzi swoją pracę z ruchem harcerskim? Czy ma pani jakieś inicjatywy?</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JanDziedziczak">Drugie pytanie zrodziło się po tej prezentacji. Myślę, że jest to temat bardzo interesujący i bardzo ważny. Czy ma pani jakąś koncepcję na wzmocnienie wpływu Polonii na środowisko polityczne Stanów Zjednoczonych? Podaje się przykłady kongresmenów, senatorów. Myślę, że wielu dyplomatów zastanawia się nad tym, jak spowodować, by Polonia miała większy wpływ na politykę całych Stanów Zjednoczonych.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Pani poseł Fabisiak i pan poseł Fiedler.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JoannaFabisiak">To ważne, żeby Polonia była aktywna politycznie bardziej niż jest obecnie, właściwie bardziej aktywna obywatelsko, bo chodzi głównie o wybory. Jak pani sobie wyobraża inspirowanie tej aktywności? Wydaje mi się, że przede wszystkim trzeba zmienić sposób głosowania. Jeśli do miejsca, gdzie Polak może głosować, jest 6 godzin drogi, to rzeczywiście trzeba mieć straszne samozaparcie, by pokonać ten dystans. Gdy będzie głosowanie internetowe…</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#EwaJunczykZiomecka">Czy pani pyta o głosowanie obywateli Polonii…</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JoannaFabisiak">Wszelkich. Jak pani sobie wyobraża konkretny sposób uaktywnienia? Co może wpłynąć? Pewnie ma pani różne przemyślenia, pani tam była i uczestniczyła także w tych wyborach.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JoannaFabisiak">Drugie pytanie jest również nieśmiertelne jak pytanie posła Dziedziczaka. Podkreślała pani wagę nauczania przede wszystkim języka polskiego. Widziałam, co prawda wiele lat temu, pomoce dydaktyczne, jakimi posługują się szkoły sobotnie. To jest przykre. Myślę, że przede wszystkim do pana ministra jest prośba o to, aby większa liczba ośrodków zaopatrywała w pomoce dydaktyczne – w nowoczesne filmy, w nowoczesne materiały. Z pewnością trzeba sobie radzić z tym, co jest. Jak pani wyobrażałaby sobie to, by lepiej wyposażać, by lepiej przygotowywać nauczycieli do tego, żeby właściwie mogli wypełniać swoje zadania? W tej chwili jest to dla nich trudne. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję. Pan poseł Fiedler.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ArkadyFiedler">Pani poseł Fabisiak właściwie już mnie uprzedziła zadając pytanie o wyborach.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#ArkadyFiedler">W pani informacji uderzyło mnie to, że Polonia nie głosuje. Rozumiem, że nie głosuje w sprawach amerykańskich…</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#EwaJunczykZiomecka">Tak. Przepraszam za brak precyzji.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#ArkadyFiedler">Nie głosuje, czyli jest bierna. Skąd ta bierność w kraju, który przecież jest krajem bardzo aktywnym, gdzie sprawy głosowań są bardzo istotne, nagłaśniane itd. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MarekBorowski">Jeszcze zgłosił się pan poseł Macierewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AntoniMacierewicz">Pani minister, najpierw pozwolę sobie na taką uwagę. Proszę wybaczyć, że nie byłem na pewnej części pani prezentacji, ale zawsze najważniejsze są początek i koniec i myślę, że podobnie jak cała Komisja byłem pod olbrzymim wrażeniem.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#AntoniMacierewicz">Myślę, że chyba warto podkreślić jedną rzecz. Wśród innych krajów, gdzie jest liczna Polonia, Stany Zjednoczone m.in. odróżniają się tym, że tożsamość etniczna, narodowa, kulturowa itd. jest czymś normalnym, naturalnym i wartościowym. To nie jest kraj, który ma kłopoty z problemami asymilacji etc. Idea melting pot, która od dawna jest osią myśli politycznej Stanów Zjednoczonych, akceptuje i widzi w odrębności kulturowej szczególnie istotny element tożsamości cywilizacyjnej Stanów Zjednoczonych. Dlatego powiem uczciwie, że zapewne podobnie jak pani i my wszyscy od dawna ubolewamy nad tą linią polskiej polityki zagranicznej, odziedziczonej po okresie komunistycznym, która zmierza do „wbicia klina” między tą najważniejszą organizację, jaką jest Kongres Polonii Amerykańskiej i środowiskiem polonijnym poprzez próbę różnych nowych, sztucznych kreacji. Tak naprawdę była tylko jedna udana taka próba. Skończyła się katastrofą, ale przez pewien okres była udana. To jest „Pomost”. Od czasu upadku „Pomostu” wszystkie pozostałe próby mają charakter dywersyjny. Tak są odbierane – bez względu na to, co się mówi w Polsce. Tak są odbierane przez Polonię. Chciałbym, żeby pani ustosunkowała się do tego problemu. Pani to trochę ominęła bokiem, jeśli dobrze zrozumiałem. Podobnie jak pani z szacunkiem odnoszę się do wymienionych przez panią jako bardzo istotnych różnych kręgów zainteresowań. One na pewno są bardzo istotne, ale jako państwo tak naprawdę mamy do wyboru: albo wesprzemy Polonię wokół Kongresu Polonii Amerykańskiej albo tworzymy alternatywę, co nie prowadzi do niczego dobrego. Moim zdaniem, będzie to działało na szkodę Polonii jako podmiotu narodowego w Stanach Zjednoczonych. Według mnie taki jest dylemat. Teoretycznie można by sobie wyobrazić stworzenie alternatywy. Jeśli ktoś zacząłby systematyczną politykę długofalową i prowadził ją przez 20 lat, bo może by do tego doprowadził. Jednak na razie mamy do czynienia tylko z działaniami destrukcyjnymi, dywersyjnymi wobec Kongresu Polonii i w związku z tym wobec Polonii jako całości. Pytam o to nie dlatego, że zobaczyłem w pani prezentacji cokolwiek negatywnego. Wręcz odwrotnie. Pytam o to z taką nadzieją, że do tego miejsca niewątpliwie najważniejszego (poza Chicago) nie tylko dla Polski jako polityki zagranicznej ale także dla Polonii, wreszcie przyjedzie konsul, który będzie sprzyjał Kongresowi Polonii, a nie będzie próbował wkładać „szprychy”.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#AntoniMacierewicz">Wiele rzeczy wynika z pewnej zaściankowości myślenia polityków z MSZ, którzy np. w dyskusjach polsko-żydowskich w Stanach Zjednoczonych widzą przejaw antysemityzmu polskiego. Tak często był oceniany Kongres Polonii Amerykańskiej. Jest to absolutne nieporozumienie i niezrozumienie wynikające z kompleksów i niezrozumienia tego przez tych urzędników. Powtarzam – to jest kraj, w którym demokracja swoistej tożsamości kulturowej jest wartościowana pozytywnie a nie negatywnie. Gdyby w tej sprawie mogła pani powiedzieć dwa słowa i natchnąć mnie nadzieją, że w tej materii będzie lepiej, to byłbym bardzo zadowolony. Powtarzam, moim zdaniem tworzenie wszelkich alternatyw nie prowadzi do niczego dobrego, a jedynie do szkód.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#AntoniMacierewicz">Druga kwestia. Być może to było, a nie zauważyłem tego, bo musiałem wyjść. Jest instytucja, także w Nowym Jorku i Stanach Zjednoczonych, która odgrywa fundamentalną rolę dla polskiego życia narodowego, a nie zauważyłem jej w tej prezentacji. Chodzi o kościół katolicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#EwaJunczykZiomecka">Była o tym mowa. Mówiłam ile jest parafii…</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#AntoniMacierewicz">Przepraszam, Nie chodzi mi o to, ile tam jest parafii. Wiemy, ile jest parafii. Chodzi o to, czy jest perspektywa. To moje niedopatrzenie wynikające z nieobecności, za którą jeszcze raz przepraszam. Dziękuję za tak znakomitą prezentację i liczę na to, że Kongres uzyska w pani orędownika, osobę, która będzie go wspierała, osobę rozumiejącą, że tożsamość narodowa Polaków tam jest fundamentem ich siły jako obywateli amerykańskich. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MarekBorowski">Panie pośle, jak widać, ważne treści wypowiedzi pani minister znajdowały się nie tylko na początku i na końcu, ale także w środku.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AntoniMacierewicz">Bo pani minister jest niezwykłym politykiem.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MarekBorowski">Uzbierało się trochę pytań i może pani minister odpowie na nie teraz, a potem będzie druga tura. Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#EwaJunczykZiomecka">Bardzo dziękuję za wszystkie pytania. Muszę powiedzieć, że bardzo się cieszę, że jest tyle pytań, chociaż myślę, że to są pytania nie tylko do mnie, ale także do MSZ, do ambasadora i konsula w Chicago. W miarę mojego skromnego zakresu możliwości postaram się odpowiedzieć na te pytania.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#EwaJunczykZiomecka">Drogi panie pośle, moje dzieci były w harcerstwie w Michigan – zarówno moja córka, jak i syn. Były w zuchach i w harcerstwie. Muszę powiedzieć, że mam z tego okresu bardzo dobre wspomnienia, chociaż oczywiście w harcerstwie mówiły po angielsku. Dopiero jak wracały do domu, mówiły po polsku. Dzieci mówią tam po angielsku. To, co pan mówi, harcerstwo zapewniało im pewną przygodę, która nie tylko była przygodą zdrowia fizycznego, ale także przygodą intelektualną. Było to również wyrabianie pewnej postawy. Muszę powiedzieć, że to harcerstwo przywoziło dzieci do Polski, kiedy Jan Paweł II przyjeżdżał do Polski i to harcerze amerykańscy mieli za zadanie otoczyć wianuszkiem otoczenie papieża, ale nie po to, by służyć papieżowi, lecz wszystkim ludziom, którzy tam są, którym trzeba udzielić pierwszej pomocy, podać wodę, opatrzyć, złapać, gdy ktoś mdlał. Nie dość, że przywiązuję do harcerstwa wielka wagę, ale mam także sentyment. Proszę wybaczyć, ale to jest krótka prezentacja i za bardzo nie mogę się rozdrabniać. Gdybym wiedziała, że pan interesuje się harcerstwem, to przygotowałabym więcej informacji. Dowiedziałam się o tym dopiero na miejscu. Jednak proszę nie mieć obaw. Wszystkie dzieci moich znajomych przechodziły przez harcerstwo, bo to był pierwszy kontakt z takim podążaniem za tradycją i z nieodchodzeniem od tożsamości, kontakt z budowaniem tej tożsamości. Jak mówił pan poseł Macierewicz, w Ameryce nie ma problemu wyboru między tożsamością polską, chińską, japońską czy francuską. Jak ktoś jest Polakiem, to może nim pozostać dodając sobie oczywiście tożsamość amerykańską.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#EwaJunczykZiomecka">Jest pytanie: jak to zrobić, by dzieci tej rozproszonej nowej Polonii poszły do harcerstwa? Dlaczego przywiązuję wagę do tej mapy? Jeżeli ja i inni konsulowie zidentyfikują tych ludzi, to będę próbowała sięgnąć do nich w ramach Kongresu Polonii Amerykańskiej i jego oddziałów oraz Związku Narodowego Polskiego. Wiem, że mają dzieci i co robią? Z Polski od dziadków ściągają książki: Brzechwy, Tuwima. Teraz moim znajomym urodził się synek i oni chcą mu czytać bajki, ale nie wiedzą, gdzie mają kupić, a przecież są księgarnie. Jest księgarnia w Chicago, prawda? Jednak nie ma internetowej księgarni. Nie można książki zamówić przez Internet. Wydaje mi się, że najpierw trzeba wiedzieć, gdzie ci ludzie są, a dopiero potem skontaktować ich ze sobą.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#EwaJunczykZiomecka">To wiąże się z oświatą, ponieważ w harcerstwie dzieci uczą się nie tylko przysięgi harcerskiej, ale uczą się pewnych postaw, które wychodzą nie tylko z historii Polski, ale także z historii literatury polskiej. Wiem, że moje dzieci po prostu uczyły się komend i sprawności i dostawały do przeczytania lekturę po polsku. Oświata jest dla mnie ogromnie ważna i wydaje mi się, że oświata jest najważniejsza. Jednak bardzo boję się, że jest ona w bardzo złym stanie. Nie chcę powiedzieć, że jest ona w opłakanym stanie, bo absolutnie nie chciałabym nikogo urazić, bo jest tam wysiłek setek nauczycieli, którzy stają na głowie, ale kto tam uczy? Kiedyś sama uczyłam w takiej szkółce, a czy jestem nauczycielką? Jeśli Polska nie pomoże, to nie będzie się to rozwijało. Oczywiście jest pytanie: na ile dyplomacja polska wraz z organizacjami polonijnymi (tradycyjnymi i nowymi) może szukać ludzi, którzy chcieliby w to zainwestować, tzn. sponsorów, którzy chcieliby opracować nowoczesne programy? Te programy już powoli się budują. Są zjazdy nauczycieli, są ośrodki dokształcające. Ja jednak naprawdę wierzę w to, że człowiek uczy się najwięcej wtedy, gdy przyjeżdża do Polski, gdy grupa harcerska z Michigan przyjeżdża do Polski, by tutaj spotkać się z grupą harcerską i siłą rzeczy będą musieli być razem i razem będą osiągać te sprawności. Wydaje mi się, że w tej chwili jest to wielkie otwarte pole do działania. Chodzi nie tylko o to, by coś robić tam na miejscu, by wyłączyć te grupy. Ja bym ich przysyłała do Polski. Oczywiście, można ich przysyłać do Polski latem, w czasie ferii, nie przez cały rok.</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#EwaJunczykZiomecka">Pan poseł pytał o harcerstwo. Jest to wymiana młodzieży, wspólne obozy, wspólne kolonie i to się robi, tylko robi to się w małym zakresie ze względu na finanse. Jeśli my, konsulowie, umówimy się, że będziemy także szukać sponsorów, to ich znajdziemy, byle tylko tego chcieć.</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#EwaJunczykZiomecka">Pan Macierewicz pytał mnie o Kongres Polonii Amerykańskiej. Mam ogromny szacunek do tradycji Kongresu Polonii Amerykańskiej, do Związku Narodowego Polskiego, do Związku Polek w Ameryce. Znałam i do dziś znam panią Virginię Sikorę – wybitną Polkę ze Związku Polek w Ameryce. To są wielce zasłużeni ludzie, ale teraz są już trochę zagubieni. Oni sami są zagubieni i szukają formuły. Są zagubieni, ponieważ jakby nie wiedzą, jaka dzisiaj jest ich rola polityczna. Rozmawiałam z Frankiem Spulą. Frank Spula mówi: no, musimy sformułować nasze zadania na następne 10 lat. Odbył się wielki kongres Polonii. Miał się odbyć kongres roboczy, jeszcze się nie odbył. Minął rok. Panie pośle, wydaje mi się, że w tej chwili jest następująca sytuacja – kiedyś Kongres pomagał Polsce, a teraz Polska musi pomóc Kongresowi. Taka jest sytuacja. Gdy w czasie stanu wojennego czy w czasie II wojny światowej Polska nie mogła mówić, to swoimi organizacjami mówił Kongres. Mówił o Katyniu, mówił o powstaniu warszawskim, mówił różnymi autorytetami – począwszy od Mazewskiego, a skończywszy na Janie Nowaku Jeziorańskim. W tej chwili nie ma tam takich wybitnych postaci, które mogą tak mówić, jak kiedyś mówił Jan Nowak Jeziorański. Trzeba im pomóc znaleźć takie postaci. Cała jestem za tym, by wzmocnić Kongres Polonii Amerykańskiej, ale wzmacniałabym go także o młodych. Oni ciągle mówią: chcemy młodych, ale nie wiem, czy chcą naprawdę, czy tylko tak mówią. Nie wiem, muszę się o tym przekonać. Chciałabym, żeby chcieli. Bardzo chciałabym, żeby chcieli. Jeżeli chcą, to muszą mieć atrakcyjną propozycję dla tych młodych Kowalskich i Malinowskich, którzy dzisiaj są profesorami, lekarzami, biznesmenami. Myślę, że oni nad tym pracują, a my chętnie pomożemy, ja na pewno w tym pomogę. Myślę, że tutaj ważne jest Chicago jako źródło Kongresu Polonii Amerykańskiej, Związku Narodowego Polskiego i Związku Polek w Ameryce. Myślę, że doświadczenia konsulatu w Chicago będą mi służyć za wzór. Muszę powiedzieć, że znam pana konsula Zygmunta Matynię i wydaje mi się, że jest to człowiek bardzo kooperatywny.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AntoniMacierewicz">Tak, ale bywało różnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#EwaJunczykZiomecka">Bywało różnie, ale wydaje mi się, że zarówno pan Frank Spula szuka w nas jakiegoś wsparcia, jak i my będziemy szukać u niego. Myślę, że Virginia Sikora to są postaci, z którymi będziemy współpracować. Jestem o tym przekonana.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#EwaJunczykZiomecka">Mam jeszcze odpowiedzieć na pytanie: jak głosują Polacy? Proszę państwa, bardzo przepraszam za to nieporozumienie. Mówiąc o głosowaniu miałam na myśli Polonię, która nie głosuje w wyborach amerykańskich. Jeśli chodzi o Polonię, która głosuje w wyborach polskich, to chciałabym powiedzieć, że okręg nowojorski nie tylko sprowadza się do wyznaczenia komisji na terenie Konsulatu Generalnego, ale ma swoje 3 dodatkowe punkty. Konsul Kasprzyk powiedział mi, że z ostatnich jego doświadczeń wynika, iż trzeba jeszcze powołać 2 dodatkowe punkty, by ludziom zaoszczędzić jeżdżenia. Jeśli będą wybory, to będziemy się starać tworzyć dwa dodatkowe okręgi wyborcze, aby ludzie nie musieli jeździć tak daleko. Jeśli mają daleko jeździć, to czasami w ogóle nie przyjadą. Jeśli się do nich przyjedzie, to przyjdą skorzystać z możliwości głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JoannaFabisiak">Gdzie będą te okręgi?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#EwaJunczykZiomecka">Jest okręg na terenie stanu Nowy Jork, jest Waszyngton, Buffalo, New Jersey. Chodzi o to, by Pensylwania objęła również Ohio, bo jest to najbardziej wysunięty, oddalony od Konsulatu Generalnego punkt. Jeżeli pani Deborah Majka zostanie konsulem honorowym, to ona nam będzie służyć radą, w którym miejscu w Pensylwanii powinien powstać okręg wyborczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#MarekBorowski">To tyle tytułem odpowiedzi, tak? Teraz pan poseł Chłopek. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#AleksanderChłopek">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. To nie będzie pytanie, lecz krótka informacja, którą chciałbym się podzielić. Przyszły rok jest rokiem jubileuszu Jana Karskiego, prawda? W tej chwili we Francji na czołowych listach bestsellerów jest książka, ale pani o tym wie, tak? Myślę, że tłumaczenie tej książki (jest napisana po francusku) mogłoby się przydać. Podobno jest znakomita. Jeszcze jej nie czytałem, ale myślę, że być może byłaby dobrą pozycją na rynku amerykańskim, gdyby rzeczywiście była w miarę szybko przetłumaczona. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#EwaJunczykZiomecka">Panie pośle, to jest powieść. Nie wiem, czy pan wie, że wydana we Francji książka o Janie Karskim to powieść, napisana przez nauczyciela. Myślę, że Konsulat Generalny w Nowym Jorku ma tak dobre kontakty z Georgetown University, że nie ominie tej rocznicy. Znałam pana Jana Karskiego osobiście i nie wyobrażam sobie, bym zapomniała, że on umarł 10 lat temu.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Pan poseł Dziedziczak chciał coś dodać, a potem pan poseł Macierewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JanDziedziczak">Bardzo dziękuję. Dziękuję uprzejmie za odpowiedź o harcerstwie. To mnie bardzo cieszy i mam tylko prośbę. Jestem o tym przekonany i myślę, że także jest o tym przekonana większość członków Komisji, ale taki wniosek na przyszłość, że warto ukazać głębię i siłę harcerstwa osobom nieprzekonanym, dlatego też gorąca prośba do MSZ, by jednak były informacje również o harcerstwie. Już nie pierwszy raz zdarzyło się, że nie ma takiej informacji, a naprawdę jest to ważna sprawa. Jeśli myślimy o tym nowocześnie, to naprawdę jest to ważna sprawa.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#JanDziedziczak">Druga rzecz. Chciałbym powtórzyć swoje pytanie: jaki jest pomysł i opinia pani konsul o tym, jak włączyć Polaków w oddziaływanie na politykę amerykańską? Chodzi o pomysł na to, by się z nami liczono jako dużą grupą – w polityce amerykańskiej, w wyborach.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#MarekBorowski">Pan poseł Macierewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#AntoniMacierewicz">W takim razie pozwolę sobie kontynuować myśl pana posła Dziedziczaka, gdyż podjął rzeczywiście niesłychanie kluczową kwestię. Bez względu na różnice, a jak wiadomo, jest ich wiele, wydaje się, że inicjatywa wspólnego wystąpienia, która miała miejsce mniej więcej 2 miesiące temu, prezydentów krajów Europy Środkowej w sprawie zagrożonego bezpieczeństwa Europy Środkowej, była inicjatywą dającą perspektywę, na której można było budować ewentualne działanie polonijne. To się nie stało, wszyscy wierzymy, że tak się stanie po objęciu przez panią tej placówki. Oczywiście, decyzja co do takiej inicjatywy musiałaby mieć miejsce w centrali, w MSZ, a może nawet w urzędzie pana premiera. Nie ma również wątpliwości, że pan prezydent będzie tu miał decydującą rolę. Z przeszłości znany jest taki wielki zryw Polonii, który nie miał znaczenia rozstrzygającego, ale było to bardzo istotne przy wejściu Polski do NATO. To w ogóle jest bezsporne i bardzo intergracyjnogenne.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#AntoniMacierewicz">Bardzo przepraszam panią minister i wysoką Komisję, ale na sekundę chciałbym jeszcze wrócić do sprawy Polonii. Nie ukrywam, że pani odpowiedź, bardzo miłą i perspektywicznie optymistyczną, odebrałem jako z lekka wymijającą. Teraz powiem coś takiego. Pani minister, problemem Polonii zajmuję się od kilkudziesięciu lat – najpierw problemem Polonii w Ameryce Południowej, Polonii brazylijskiej, a później także na innych obszarach. Nieustannie natykam się na taką samą tezę – po raz pierwszy w latach 60-tych w dyskusjach z dzisiaj panem profesorem Marcinem Kulą w Pracowni Ameryki Północnej i Afryki, gdy powstawały późniejsze „Listy z Ameryki” – dzisiaj już klasyczna pozycja. Mówiono: no bo oni tam nie rozumieją wielkich zmian, jakie zaszły, są zagubieni itd. Były to lata 60-te i wszystkie autorytety naukowo-polityczne mówiły: no bo Polacy tam trzymają się tych swoich zwyczajów, jakichś niezrozumiałych, nie wiadomo dlaczego nie rozumieją ducha czasu.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#AntoniMacierewicz">Bardzo panią przepraszam, ale przestrzegałbym przed takim myśleniem. Każda ekipa próbuje tej samej formuły, że oni tam nie rozumieją, są zagubieni, a my tutaj ich nauczymy. Tak nie będzie. Naprawdę, słowo honoru, tak nie będzie. To będzie jałowy wysiłek. To jest organizacja narodowa wrośnięta tam z korzeniami. Można ją zepsuć albo jej pomóc. Taka jest alternatywa. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję. Proszę bardzo, pani minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#EwaJunczykZiomecka">Panie pośle, przepraszam bardzo, w życiu nie kieruję się zasadą, że chciałabym kogoś pouczać albo miałabym do kogoś pogardę. Nigdy nie pomyślałam, że oni nic nie rozumieją i że należy kogoś lekceważyć. W ogóle nie mam takiego podejścia – ani w życiu ani w pracy, a więc chciałabym pana uspokoić.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#AntoniMacierewicz">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#MarekBorowski">Dziękujemy bardzo. Jeśli można, to ja również pozwolę sobie na dwa słowa. Jest tak, jak wszyscy wiemy. Można powiedzieć, że Polonia amerykańska to taki uśpiony kolos. Nie chcę powiedzieć: na glinianych nogach, ale uśpiony.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#AntoniMacierewicz">Albo blokowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#MarekBorowski">Może, nie wiem. W każdym razie trzeba to jakoś odblokować, prawda?</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#MarekBorowski">Oczywiście, Kongres Polonii Amerykańskiej mógłby odgrywać dużą rolę. Pewnie z różnych powodów pospieralibyśmy się z panem posłem Macierewiczem na temat różnych inicjatyw i zachowań w przeszłości może nie tyle Kongresu jako całości, ile niektórych jego liderów. Moim zdaniem, one nie pomagały. Dzisiaj Frank Spula próbuje to jakoś odbudować i na pewno trzeba mu w tym pomóc. Tutaj akurat zgadzam się z panem posłem Macierewiczem, że jest to organizacja największa i mająca również pewne podstawy finansowe, co daje spore możliwości działania. Dobrze, że zależy im (przynajmniej tak mówią) na tym, by przyciągnąć młodych ludzi. Rozmawiałem z niektórymi młodymi ludźmi. Oczywiście, to nie jest żadna reprezentatywna sonda, ale tak się składało, że miałem kontakty z młodymi Polakami, takimi Young Professionals, którzy tam mieszkają. Oni mówili, że nie chcą mieć nic wspólnego z Kongresem Polonii Amerykańskiej – z różnych powodów i nie będę teraz tego rozwijał. Oczywiście, kierowali się pewnymi zaszłościami, różnymi opiniami, może przesądami, nie wiem. Faktycznie jest tam sporo Polaków o sporych osiągnięciach zawodowych, więc przyciągnięcie ich do Kongresu Polonii byłoby szalenie ważne. Trzeba pomóc, na pewno trzeba się w to włączyć i zrobić wszystko, co w tej sprawie może zrobić polski rząd. Jako Sejm nie możemy zrobić tak wiele, ale jeżeli będziemy mogli, to proszę o tym pamiętać. Komisja jest tym wszystkim niezwykle zainteresowana.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#MarekBorowski">Druga sprawa. Jeżeli chodzi o dotarcie do ludzi, o zainteresowanie ich sprawami polskimi, a przez to poniekąd również sprawami amerykańskimi, to może udałoby się tu trochę wykorzystać Internet. Powiedziała pani, że do kontaktu z konsulatem stosunkowo niewielu Polaków używa komputera, poczty mailowej itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#EwaJunczykZiomecka">Interesantów.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#MarekBorowski">Tak, interesantów. To brzmi zupełnie fantastycznie, ponieważ Stany Zjednoczone są krajem, który poniekąd wymyślił komputery, a jest jak jest. Oczywiście wszyscy albo prawie wszyscy mają komputer. Jeżeli odpowiednio się do tego zachęci, to będą z tego komputera korzystać. Myślałem o tym, by stworzyć bazę adresową, oczywiście maksymalnie dużą i coś w rodzaju newslettera, który byłby systematycznie rozsyłany i informował o różnych rzeczach, a czasami na coś zapraszał – bez względu na to, czy przyjdą, czy też nie i bez względu na to, jak daleko są. Chodzi o to, by zapraszał i pokazywał, że tutaj coś się dzieje. Być może w jakimś momencie niektórzy z nich zapytają, czy przy pomocy konsulatu nie mogliby czegoś zorganizować. Chodzi o to, by w ten sposób próbować ich przyciągnąć, bo odległości, które tam są, oczywiście, bardzo limitują jakieś bezpośrednie działania, pani obecność, obecność pracowników itd. Oczywiście, nie jest to żaden rewolucyjny pomysł, ale z praktyki wiem, że czasami względnie proste pomysły są mniej dostrzegane.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#EwaJunczykZiomecka">Przepraszam, panie przewodniczący, ale czy od razu mogę coś dodać? Powiedziałam, że rzadko korzysta się z Internetu przez interesantów. Ludzie nie lubią wchodzić na stronę Konsulatu Generalnego, która jest bardzo bogata. Tam jest baza, są linki, odsyłacze. Jeśli jednak trzeba się dowiedzieć, co zrobić wtedy, gdy nie mam numeru PESEL, to interesanci nie wchodzą na tę stronę, by to przeczytać, tylko dzwonią. To miałam na myśli mówiąc, że nie korzystają z Internetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#AntoniMacierewicz">Pani minister, nie mam pewności, czy to występuje przy konsulacie nowojorskim, ale tak jest w konsulacie chicagowskim. Chodzi o ceny za parking przy konsulacie…</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#EwaJunczykZiomecka">Przy konsulacie w ogóle nie ma żadnego parkingu, a jeśli ktoś się tam zatrzyma, to od razu…</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#MarekBorowski">Pani minister rozwiąże te problemy. Czy jeszcze są jakieś pytania? Przed wyrażeniem opinii jeszcze chciałby zabrać głos pan minister Borkowski. Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JanBorkowski">Dziękuję bardzo. Właściwie powinniśmy się skoncentrować na kandydatce na Konsula Generalnego. Takie byłoby moje oczekiwanie. Jednak w tej dyskusji zostały wypowiedziane pewne stwierdzenia i czuję się w obowiązku do nich się odnieść.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#JanBorkowski">Po pierwsze – to kwestia zawartości materiału, jaki przesłaliśmy wysokiej Komisji. Proszę wybaczyć, jeśli jest zbyt skromny. Ilość informacji, jakie zawierają raporty naszych konsulatów, jest tak ogromna, że zawsze z konieczności dokonujemy jakiegoś wyboru, ale naprawdę dysponujemy ogromną wiedzą. Proszę wybaczyć, że akurat tutaj nie znalazły się informacje o harcerstwie, ale jesteśmy w ich posiadaniu. To nie jest raport placówki. Raporty placówek to odrębny dokument, na którym pracujemy przy wszelkich opracowaniach. Przy pomocy konsulatów nasza wiedza jest gigantyczna. To jest tylko kwestia spożytkowania jej w praktyce i przełożenia jej na instrumentarium, co oczywiście w pewnym sensie jest ograniczone.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#JanBorkowski">Jeszcze uwagi ogólne. Wszyscy obecni chyba mamy świadomość tego, że nie mamy takich bardzo jasnych celów, jakie moglibyśmy postawić przed wszystkimi Polakami na świecie, by ich zmobilizować do aktywności, do współpracy. Był czas wejścia do NATO, które mobilizowało znaczną część Polonii w krajach, gdzie to było bardzo pożądane i okazało się to niezwykle owocne.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#JanBorkowski">Dziś wypada mi wyraźnie powiedzieć – jakby odpowiadając na sugestie pana posła Macierewicza – my nie chcemy zmieniać Polonii. Chcemy wykorzystać ten potencjał, by umocnić siłę Polski na świecie. I to mówimy. W czasie mojej ostatniej wizyty w Brazylii mówiłem do Polonii: my was nie chcemy zmieniać, chcemy z wami umiejętnie współpracować. Myślę, że w tej sprawie jest pełne porozumienie. Nie byłem w Urugwaju.</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#JanBorkowski">Jeszcze jedna rzecz. Jeśli chodzi o wybory krajowe, polskie, to zespół międzynarodowy, którym mam przyjemność kierować, wypracował dokument, który zawiera propozycje zmiany ordynacji wyborczej. Ten dokument został przekazany Państwowej Komisji Wyborczej i mamy nadzieję, że to zostanie spożytkowane. Między innymi są tam propozycje, by stworzyć możliwość rejestracji – poprzez Internet osób, które chcą uczestniczyć w wyborach. Chodzi o to, by ograniczyć ilość niepotrzebnych wyjazdów, by to ułatwić. Jest to kwestia wyborów krajowych. Tutaj są nawet różnice stanowisk w ramach Polonii. Od prominentnych przedstawicieli Polonii słyszymy głosy, by skoncentrować się na wyborach w swoim miejscu zamieszkania, a nie na wyborach krajowych, bo to jest inny problem.</u>
<u xml:id="u-50.5" who="#JanBorkowski">W takim społeczeństwie, jak społeczeństwo amerykańskie, bardzo jest potrzebny udział Polonii w wyborach amerykańskich. Właściwie jest to warunek respektowania tej wielkiej zbiorowości przez amerykańskich polityków. Dopóki tego nie zmienimy, dopóty absolutnie nie możemy liczyć na to, że postulaty Polonii znajdą odzwierciedlenie u któregokolwiek z polityków, bo żaden z nich nie liczy na głosy Polonii.</u>
<u xml:id="u-50.6" who="#JanBorkowski">Jeśli chodzi o Kongres Polonii Amerykańskiej, to chcę powiedzieć, że osobiście uczestniczyłem w spotkaniach, na których uzgadnialiśmy pewne zasady współdziałania z kierownictwem Kongresu – z panem Frankiem Spulą. Między innymi polegają one na zasilaniu władz Kongresu w informacje o Polsce, o naszych zamierzeniach wobec Stanów Zjednoczonych po to, by dać im dodatkowe narzędzia, którymi mogliby się posługiwać w swojej pracy politycznej – tak, jak to np. robi Kongres Polonii Kanadyjskiej, który korzysta z wszelkich informacji i wpływa na instytucje państwa kanadyjskiego. Ta oferta jest otwarta, wszechstronna i jesteśmy gotowi, by się umówić, spotkać.</u>
<u xml:id="u-50.7" who="#JanBorkowski">Ostatni zjazd Kongresu Polonii Amerykańskiej (mniej więcej przed miesiącem) pokazał problem, który był przedmiotem wypowiedzi pana posła Macierewicza. W zjeździe uczestniczyło (było obecnych na sali) 168 delegatów i w tym gronie była tylko jedna osoba reprezentująca młodzież i to reprezentująca 6-osobowy klub. Myślę, że w kierownictwie Kongresu jest pełna świadomość tego, że nie ma zaplecza młodzieżowego i że nad tym trzeba pracować. Myślę, że jest to również potrzebne samemu Kongresowi, nie tylko Polonii, podobnie jak wielu innym organizacjom polonijnym na świecie.</u>
<u xml:id="u-50.8" who="#JanBorkowski">Skorzystam z okazji, by powiedzieć, że nasze doświadczenia współpracy z Polonią na Wyspach Brytyjskich (konkretnie w Wielkiej Brytanii) są bardzo pozytywne. Na początku naszych rozmów, gdy chcieliśmy jakoś pogodzić kwestię nowej emigracji ze starą Polonią, słyszeliśmy: nie, niech sobie zapracują na swój status, my tutaj pracowaliśmy lata na swój status, a oni zamącili nam ten krajobraz, w którym efektywnie funkcjonujemy. Po wielu miesiącach naszych kontaktów, po wspólnych konferencjach, które robiliśmy w Londynie, a które dotyczyły rynku pracy w Wielkiej Brytanii i udziału Polaków w tym rynku pracy, mamy już naprawdę nowe elementy tej współpracy, tzn. ci młodzi zostali przygarnięci przez starą Polonię i jest już jakaś współpraca. Są wspólne seminaria, konferencje. Myślę, że taka zmiana jest możliwa wszędzie, jeśli jasno będziemy precyzowali cel. Jest nim ciągłość Polonii, ciągłość polskości w każdym miejscu, gdzie są Polacy.</u>
<u xml:id="u-50.9" who="#JanBorkowski">Na potwierdzenie naszego zainteresowania Kongresem Polonii Amerykańskiej i atencji dla Kongresu Polonii Amerykańskiej chcę powiedzieć, że część amerykańską (od strony Polonii) raportu o stanie Polonii, który wkrótce (w tym miesiącu) będzie mógł być upubliczniony, przygotował Kongres Polonii Amerykańskiej. Raport zostanie upubliczniony w najbliższych dniach, po prostu jest to kwestia kalendarza. Chcielibyśmy, by był to zaczyn do poważnej dyskusji na temat tego, jak spożytkować wiedzę o Polonii. To, że część raportu przygotował Kongres Polonii Amerykańskiej, jest dowodem na to, że nie szukaliśmy innych autorów. Robił to właśnie Kongres. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo panu ministrowi. Proszę państwa, teraz przejdziemy do wyrażenia opinii. Bardzo proszę osoby, które nie są posłami, a także szanowną kandydatkę o chwilowe opuszczenie sali.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#MarekBorowski">Pani minister, gdybym powiedział, że toczyliśmy tu zajadłą dyskusję na temat pani kandydatury, to bym skłamał.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#EwaJunczykZiomecka">Słyszałam okrzyki.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#MarekBorowski">My tu czasem na siebie pokrzykujemy z innych powodów, ale akurat nie z tych. Z przyjemnością chciałbym zakomunikować, że Komisja jednogłośnie udzieliła pani rekomendacji na tę funkcję. Gratuluję. Jak powiedziałem, proszę pamiętać o naszym istnieniu, to my się pani też odwdzięczymy. Gratuluję.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#EwaJunczykZiomecka">Bardzo dziękuję wszystkim państwu za cierpliwość. Chciałabym powiedzieć, że liczę na państwa. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#MarekBorowski">Proszę bardzo, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JanBorkowski">Chciałbym bardzo podziękować za tę dyskusję, bo pani minister dała asumpt do tego, by szerzej rozmawiać o Polonii. Jesteśmy w fazie, w której powinniśmy sformułować dużo dalej idące myśli niż dotychczasowe doraźne myślenie poprzez wydawanie pieniędzy z budżetu państwa na Polonię i Polaków za granicą. Chodzi o to, by był efekt synergii: pieniądze plus bardzo jasno sformułowany koncept. W tej sprawie dostarczymy także swoje materiały. Myślę, że początkiem tego będzie raport, ale za chwilę będą kolejne nasze informacje.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#AntoniMacierewicz">Drobna uwaga. Bez urazy, ale jednak proszę wziąć pod uwagę zupełnie nową sytuację, w jakiej się znajdzie Polska po wejściu w życie Traktatu Lizbońskiego. Proszę to wziąć pod uwagę, bo te wydarzenia będą się teraz toczyły naprawdę dosyć szybko i konsekwencje będą bardzo daleko idące i nowa będzie relacja między Polską a Polonią.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#MarekBorowski">Dziękujemy panu ministrowi. Pani minister może zostać, jeśli pani chce.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#EwaJunczykZiomecka">Muszę wracać do pracy. Oprócz prezentacji przygotowałam materiał w formie pisemnej, książkowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#MarekBorowski">Proszę nam to zostawić, my się tym zajmiemy. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#MarekBorowski">Przechodzimy do pkt II: okresowa informacja dotycząca Karty Polaka. Bardzo proszę – pan dyrektor Szymański.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#MaciejSzymański">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo. Przesłaliśmy Komisji informację na temat realizacji ustawy o Karcie Polaka, więc nie będę referował całego materiału.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#MaciejSzymański">Chciałem zwrócić uwagę na kilka punktów. Po pierwsze – dane dzisiejsze, już troszeczkę świeższe od tych, które zostały przesłane 16 listopada br. Ogółem nasze konsulaty na świecie w tej chwili zajmują się 37107 sprawami. To jest stan na dzień dzisiejszy. Nadal (i to jest naturalne) najwięcej Kart Polaka zostało wydanych bądź przyjętych kolejnych wniosków o wydanie następnych Kart Polaka przez konsulat we Lwowie. Dzisiaj były to 15.684 wnioski o Kartę Polaka, z których absolutna większość jest już oczywiście załatwiona i wręczona Karta.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#MaciejSzymański">Na 37.000 wniosków 85% realizują czy obsługują nasze konsulaty na Ukrainie i na Białorusi. Konsulat we Lwowie to 42% wszystkich wniosków o Kartę Polaka, jakie są składane na świecie.</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#MaciejSzymański">Poza państwami powstałymi po rozpadzie Związku Sowieckiego zainteresowanie Kartą Polaka zgłoszono (i wydano już pozytywną decyzję) w Dublinie, w Atenach, Londynie, Nowym Jorku, Waszyngtonie, Chicago, Nikozji i w Luksemburgu – jedna, ale jest i tam.</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#MaciejSzymański">Jeśli chodzi o problemy z wydawaniem Karty Polaka, to po pierwsze są to problemy wynikające ze stosunku państw, w których konsulowie wydają Karty Polaka. Problemy występują głównie na Białorusi, gdzie władze białoruskie nadal podtrzymują swoje zdanie, że Karta Polaka to element mieszania się w wewnętrzne sprawy Białorusi i czynnik podważający jedność narodu białoruskiego. W związku z tym praktycznym wyrazem tych problemów i utrudnień jest np. fakt, że żaden konsul, który wybierałby się na Białoruś jako wzmocnienie naszych konsulatów, by sprawniej obsługiwać proces wydawania Karty Polaka, nie otrzyma białoruskiej wizy. Musimy sobie radzić w inny sposób. Radzimy sobie, chociaż w przypadku Białorusi nie jest z tym najlepiej.</u>
<u xml:id="u-61.5" who="#MaciejSzymański">Coraz lepiej jest na Ukrainie, gdzie na konsulach spoczywa największy ciężar w wypełnianiu ustawy o Karcie Polaka. Nie ma problemów ze strony władz ukraińskich, chociaż konsulowie sygnalizują nieskrywane zainteresowanie miejscowych służb tym, jak przebiega proces, komu wydawane są Karty Polaka. Często te osoby są indagowane właśnie przez miejscowe służby, ale nie spotykamy się z wrogością czy np. z uniemożliwianiem wyjazdów konsulów, pełnienia dyżurów w miejscowościach, w których jest skupisko polskie, a z których ludzie mieliby jeździć do konsulatu. Nie ma problemu z tymi dyżurami. Wiadomość z dnia dzisiejszego, która bardzo ściśle jest związana z Kartą Polaka i z faktem, że dla lepszej realizacji ustawy o Karcie Polaka Ministerstwo postanowiło uruchomić dwa nowe konsulaty: w Winnicy i w Sewastopolu. W dniu dzisiejszym otrzymałem claris od kierownika Konsulatu Generalnego w Winnicy, czyli osoby, która tworzy ten konsulat, że de facto konsulat rozpoczął działalność merytoryczną, siedemnastego konsul pełnił dyżur w punkcie konsultacyjnym, w trakcie dyżuru przyjął 57 osób – w większości w sprawie wniosków o Kartę Polaka. Niedługo przewidujemy oficjalne otwarcie tego konsulatu. Niebawem wysoka Komisja będzie miała okazję przesłuchać i wyrazić opinię o kandydacie na Konsula Generalnego. Tak naprawdę już zaczął funkcjonowanie i zaczyna właśnie od Karty Polaka.</u>
<u xml:id="u-61.6" who="#MaciejSzymański">Mniejsze ilości od oczekiwanych osób zainteresowanych Kartą Polaka to Rosja, Kazachstan. Przyczynę tego stanu rzeczy upatrujemy w dwóch czynnikach. Jednym z nich jest nieznajomość języka polskiego. Niestety, w tych odległych stronach język polski w kolejnych pokoleniach albo zanikł albo jest w bardzo mizernym stanie. Drugi czynnik to ogromne odległości, które utrudniają dotarcie do konsulatów. W Kazachstanie i w Rosji nie ma problemu ze strony władz w docieraniu konsulów z dyżurami do ludzi, którzy są zainteresowani otrzymaniem Karty Polaka. Na razie to może być tyle. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję. Czy są jakieś pytania, uwagi? Proszę bardzo – pani poseł Fabisiak, potem pan poseł Dziedziczak.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#JoannaFabisiak">Chodzi mi o rozłożenie na terenie samej Ukrainy. Wydaje się, że wnioski o Kartę Polaka wpływają głównie od Polaków, którzy zamieszkiwali jeszcze nie tak dawno ziemie polskie. Sądzę, że jest to głównie zachodnia Ukraina, prawda? Chciałabym zapytać, jak to wygląda we wschodniej Ukrainie.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#MarekBorowski">Proszę, panie dyrektorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#MaciejSzymański">Jeśli chodzi o Konsulat Generalny w Charkowie, to jest to 318 wniosków, w Kijowie – 2027, w Odessie – 195. Lwów to 15.684 wniosków, a Łuck – 2222. Według naszych szacunków okręg konsularny w Winnicy przejmie prawie 2/3 środowisk polskich. Spodziewamy się, że będzie to centrum, w którym będziemy wydawać najwięcej Kart Polaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję. Pan poseł Dziedziczak.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#JanDziedziczak">Uprzejmie dziękuję. Mam krótkie pytanie. Chodzi o bardzo niepokojące publikacje dotyczące Karty Polaka na Litwie. Myślę, że są tam bardzo niepokojące nas wszystkich informacje o represjach wobec osób, które posiadają tę Kartę. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#MarekBorowski">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#MaciejSzymański">Jakby to dobrze powiedzieć? Wiadomo, że następnie zostanie to przeczytane. Tak, można napisać. Jest wiele sygnałów zapowiadających niekorzystny wpływ posiadania Karty Polaka – jak do tej pory żaden z nich nie zmaterializował się. Mam nadzieję, że pozostanie to w sferze pogróżek. Na przykład przewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych rozważał możliwość uniemożliwienia pełnienia ważnych funkcji państwowych przez osoby, które pokazały taką nielojalność przyjmując Kartę Polaka. Jednak za tymi rozważaniami nie poszły czyny, a wszystkie wystąpienia czy skierowanie sprawy do trybunału na razie tak naprawdę rozmyły się i mamy nadzieję, że nie będzie innych skutków – poza politycznym efektem, jaki chciał wywrzeć pan poseł. Na razie po takich właśnie akcjach na pewno nie widać skutków w liczbie wpływających do konsulatów wniosków o Kartę Polaka. Mamy nadzieję, że to się nie zmieni.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#JanDziedziczak">Czy MSZ podjęło jakieś działania po wypowiedzi tego jednak bardzo ważnego polityka – szefa jednej z najważniejszych komisji sejmu litewskiego?</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#MaciejSzymański">W takiej sytuacji każdorazowo natychmiast interweniujemy i tłumaczymy, że Karta Polaka jest tylko materialnym (w bardzo skromnej postaci) dowodem, że ktoś jest Polakiem, a przecież Litwini nie kwestionują tego, że można być Polakiem na Litwie.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#MarekBorowski">Mogę do tego tylko dodać, że z tych wiadomości, które mieliśmy, wynika, że po tych pogróżkach dotyczących uniemożliwienia zajmowania pewnych funkcji przez posiadaczy Karty Polaka chyba w końcu wypowiedział sam ten przewodniczący i ta komisja, że oni zbadali sprawę i jednak odstępują od takich pomysłów z tego względu, że Polska i Litwa są członkami UE i to w ogóle jest inny charakter. Każde tłumaczenie jest dobre, byle skutek był właściwy. Zwracali uwagę na to, że w tym przypadku nie ma takich obaw. Być może są w innych, ale to już zostawiamy Litwinom. Jeszcze pan minister chciał coś powiedzieć, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#JanBorkowski">Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie. Myślę, że na pewnym etapie naszych starań o to, żeby Litwa respektowała prawa polskiej mniejszości na Litwie, dyskusja o Karcie Polaka była taką zasłoną, tematem, który miał na celu odwrócenie uwagi od zasadniczych kwestii, które chcieliśmy rozstrzygnąć. Miejmy nadzieję, że tak to można potraktować, bo rzeczywiście są informacje, które jakby już przywracają Karcie Polaka należyta rangę w opinii litewskich polityków. Uważamy, że jest ona przeceniana jako źródło nadzwyczajnych przywilejów, jako specjalne preferencje dla Polaków i jak tu mówiono, że jest to dowód na zobowiązania wobec Polski a nawet wobec władz polskich, bo wobec Polski to jest jeszcze inna kwestia.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Jeżeli nie ma innych pytań, to zakończymy ten punkt. Przejdziemy do spraw bieżących.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#MarekBorowski">W sprawach bieżących chciałem państwa poinformować o dwóch ważnych kwestiach. Po pierwsze – chciałem powiedzieć, że tradycyjnie jak co roku delegacja parlamentarna świętowała rocznicę odzyskania niepodległości nie tylko tu w kraju, ale także za granicą. Oczywiście trzonem jest zawsze delegacja senacka. Tym razem wybrała się do Argentyny. Ja reprezentowałem Sejm. Powiem szczerze, że wyprawa była mecząca – od strony fizycznej, natomiast niewątpliwie była ciekawa merytorycznie. Nie będę teraz tego opisywał, ale krótko powiem, że byliśmy w 3 polskich ośrodkach – Buenos Aires, w Misiones w miejscowości Oberá i w słynnej Wandzie. Buenos Aires jest na tyle wielkim miastem, że jest tam sporo Polaków. Jest tam odnowiony dom polski – rzeczywiście piękny. Jest nowy przewodniczący z dużymi ambicjami, więc mam nadzieję, że będzie się tam sporo działo. Jeśli chodzi o te odległe tereny, to w Oberádzie jest sporo Polaków, ale bardzo niewielu mówi po polsku. Najlepiej po polsku mówiła mała Indianka. Mówiła po polsku idealnie. Nie wiem, jak zrobił to ojciec, bo w domu musiał mówić z matką po hiszpańsku, ale nauczył tę dziewczynkę polskiego. W Wandzie jest nauczycielka języka polskiego. Tam nauczyciele się zmieniają, są wysyłani przez MEN. Mnie więcej co 10 miesięcy jest rotacja. Tam bardzo wiele osób mówi po polsku – starszych i młodszych. To pokazuje, co to znaczy, gdy mamy fachowego nauczyciela, który przyciąga itd. Oczywiście wszędzie przekazywałem pozdrowienia od Komisji, od pań i panów posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#FranciszekStefaniuk">Czy pytali o nas?</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#MarekBorowski">Oczywiście, pytali, jak najbardziej. To tyle jeśli chodzi o Argentynę.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#MarekBorowski">Druga sprawa. Chcę powiedzieć, że działałem w imieniu Komisji i myślę, że Komisja może to sobie zaliczyć jako sukces. Pół roku temu, chyba w okolicach kwietnia, w ukazującym się w Lublinie „Dzienniku Wschodnim” przeczytałem artykuł o pułkowniku Julianie Zdzisławie Starosteckim. Obecnie ma ponad 90 lat, mieszka na Florydzie. Przeszedł wspaniałą drogę życiową, kombatancką, wojenną. Był w ruchu oporu, walczył pod Monte Casino, był Sybir, było wszystko. Na koniec wylądował w Stanach Zjednoczonych, gdzie skończył studia techniczne i był w ekipie opracowującej głowicę „patriotów”. Można powiedzieć, że jest zasłużony dla obu narodów. Co było w tym artykule? To, że nieco ponad rok temu Kongres Polonii Amerykańskiej wystąpił do naszych władz o nadanie mu stopnia generalskiego. Pana posła Fedorowicza proszę, by słuchał, może to gdzieś wykorzysta.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#JerzyFedorowicz">Przepraszam bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#MarekBorowski">Okazało się, że jakoś to nie bardzo szło, a po bliższych badaniach okazało się, że w zeszłym roku Sejm przyjął, zresztą wszyscy przyjęliśmy, ustawę, która pozwalała nadawać kombatantom maksimum stopień pułkownika. Wówczas pozwoliłem sobie wystąpić w tej sprawie do Ministra Obrony Narodowej i do Prezydenta. Uzyskałem odpowiedź, że chcieliby, ale nie mogą. Zaproponowałem Prezydentowi, by wystąpił z inicjatywą ustawodawczą. Wystąpił i to tak sobie przeszło. Inicjatywa ustawodawcza została dołączona do ustawy o obowiązku obrony, którą w międzyczasie omawialiśmy. Przyjęliśmy ją w końcu lipca razem z tą zmianą. Prezydent otrzymał tu określone uprawnienia i 2 tygodnie temu mianował pułkownika Starosteckiego generałem. Można powiedzieć, że trochę to trwało, ale jest happy end. Można przeprowadzić pewne rzeczy wspólnie działając. Oczywiście dziękowałem już Prezydentowi, ale robię to jeszcze raz. Dzięki tej współpracy udało to się zrobić. W tej chwili pułkownik Starostecki jest jedynym generałem kombatantem poza krajem. Jest ciężko chory i nie może teraz przyjechać, ale w jakiejś formule ta szabla generalska zostanie mu wręczona. Jeszcze raz podkreślam, że cały czas działałem tutaj w imieniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#AntoniMacierewicz">Dziękujemy bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#MarekBorowski">Pan poseł Macierewicz w sprawach różnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#AntoniMacierewicz">Mam olbrzymią prośbę do pana przewodniczącego, ale przede wszystkim do całej Komisji, prośbę o to, by Komisja mogła się zająć i wypowiedzieć na temat sprawy, która ma wymiar niesłychanie skandaliczny. Wiem, że pan przewodniczący jest w pełni świadomy tej sprawy, ponieważ zawarta w Internecie informacja ma odnośnik, iż ten materiał został przesłany do pana przewodniczącego. Chodzi o przekazywanie przez władze Rzeczypospolitej, władze państwowe informacji białoruskiemu KGB na temat Polaków z Białorusi, dokonujących tutaj zakupów i kwestii związanych z rozliczaniem VAT. Do końca nie ma jasności, które władze. Jest domniemanie, że to mogła być izba celna w Białymstoku, ale może jakieś inne władze. Problem jest dyskusyjny. Ta sprawa obejmuje setki osób. One są przesłuchiwane, część z nich jest więziona.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#AntoniMacierewicz">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, wydaje mi się, że musimy tym się zająć, bo po prostu jest to kompromitujące dla Polski. Ci z państwa, którzy interesowali się tą sprawą, zapewne wiedzą, że wszystkie oficjalne organy odżegnują się od tego, by to one miały to zrobić, ale nie ma wątpliwości, że białoruskie KGB jest w dyspozycji pełnej bazy z lat 2004–2009 danych personalnych Polaków, którzy z Białorusi przyjeżdżają do Polski i dokonują tu zakupów. Bardzo proszę pana przewodniczącego o to, byśmy mogli tym się zająć i byśmy odnieśli się do tego w stanowisku kierowanym do pana premiera.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#MarekBorowski">Z tego, co wiem, rzecz dotyczyła nie tyle Polaków, ile wszystkich Białorusinów, zarówno polskiego, jak i niepolskiego pochodzenia, którzy dokonywali u nas tych zakupów. Sprawa jest związana z podatkiem VAT itd., w każdym razie są takie skutki, jakie są.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#AntoniMacierewicz">Przekazywanie innemu państwu danych personalnych po prostu jest rzeczą skandaliczną.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#MarekBorowski">Na pewno interesuje nas to od strony Polaków. To nie ulega wątpliwości, a zwłaszcza w sytuacji, jeśli w związku z tym miałyby tam miejsce jakieś represje. Powiem szczerze, że jest to temat bardziej dla Komisji Spraw Zagranicznych, w której chyba obaj jesteśmy członkami.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#AntoniMacierewicz">Jednak dotyczy to przede wszystkim pasa przygranicznego, dotyczy Polaków.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#MarekBorowski">Tę sprawę trzeba by gdzieś poruszyć. Sygnalizuję panu ministrowi, że jest zainteresowanie tą sprawą. Prosiłbym o przekazanie ministrowi Sikorskiemu, że trzeba przygotować taki materiał. Inną kwestią jest to, czy tę sprawę poruszymy tu czy też gdzieś indziej.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#AntoniMacierewicz">Panie przewodniczący, w takim razie składam wniosek o to, byśmy tą sprawą zajęli się na jednym z najbliższych posiedzeń Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#MarekBorowski">Proszę bardzo, nie ma przeszkód.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#AntoniMacierewicz">Gdyby pan przewodniczący mógł to włączyć do porządku dziennego, to byłbym bardzo wdzięczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#MarekBorowski">Nie ma przeszkód. Będziemy w kontakcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#AntoniMacierewicz">Bardzo dziękuję. Będziemy wdzięczni, gdy przy okazji MSZ powie nam coś na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#MarekBorowski">Pani poseł Fabisiak – proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#JoannaFabisiak">Mam prośbę o rozważenie sprawy, która może się znaleźć w planie pracy na przyszłe półrocze. Wydaje mi się, że sprawa jest ważna. Chodzi o fakt ustabilizowania się władz telewizji publicznej w tym także TVP Polonia, a jednocześnie o bardzo skromną reprezentację (choćby w radzie programowej) osób reprezentujących diasporę polską w innych krajach. Wydaje mi się, że Komisja powinna bliżej przyjrzeć się tej sprawie. Zważywszy na fakt, że MSZ mniej więcej w 1/4 finansuje TVP Polonia, to sądzę, że powinniśmy chcieć mieć wpływ także na jakość programu, na program, na ramówkę – poprzez fakt zachęty, by w grupie przyjmującej program, akceptującej kolejne ramówki byli także przedstawiciele Polonii. Sądzę, że w przeciwnym wypadku ten program jest zarysowany troszkę dla siebie, a nie dla Polonii.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#MarekBorowski">Pani poseł jest przewodniczącą rady programowej i pomyślałem sobie, że we właściwym momencie można by tu zaprosić nowego szefa telewizji. Byłoby dobrze, gdyby ten moment pani poseł po prostu ustaliła z nowym szefem telewizji. Wtedy to włączymy. Proszę bardzo – jeszcze pan minister w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#JanBorkowski">Panie przewodniczący, szanowni państwo, wydaje mi się, że bardzo celowa jest rozmowa z zarządem telewizji, a nie tylko z dyrekcją TVP Polonia, gdyż TVP Polonia nawet nie kontroluje dotacji, którą przekazuje MSZ. Ta dotacja przechodzi przez całą spółkę i w związku z tym część tej dotacji jest lokowana w kosztach ogólnych. Nie wiemy, w jakim stopniu te koszty są związane z misją akurat dotyczącą Polonii. Dyrekcja TVP Polonia nie jest władna zmienić ten stan, a my uważamy, że te środki powinny być ściśle związane z misją, a nie z kosztami ogólnymi spółki, nad którymi nie mamy jakiejkolwiek kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#MarekBorowski">Jednak prosiłbym panią przewodniczącą Fabisiak o pewne informacje o tym, jaki jest cykl przygotowawczy w telewizji, by zrobić to we właściwym momencie – nie za wcześnie, nie za późno. Rzeczywiście powinniśmy zaprosić prezesa bądź upoważnionego wiceprezesa, który nadzoruje te sprawy oraz oczywiście szefa TVP Polonia.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#JoannaFabisiak">Jeśli będzie ustalony termin, to takie działania byłoby dobrze podjąć teraz, bo wiedzą państwo o tym, że zostało stworzone jakby centrum telewizji wyspecjalizowanych, gdzie było od prawa do lewa, czyli z jednej strony TVP Polonia, a z drugiej strony – anteny sportowe. Na szczęście, obecny zarząd wycofuje się z tego. Dowiemy się o tym niebawem. To bardzo dobra decyzja. Jednak to wszystko jest trochę taka „magma”. Myślę, że byłoby dobrze w miarę szybko zorganizować takie spotkanie, bo w tej chwili mają zapaść pewne decyzje – decyzje budżetowe, decyzje programowe i decyzje organizacyjne.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Jeśli nie ma innych uwag, to zamykam ten punkt.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#MarekBorowski">Zamykam posiedzenie. Dziękuję.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>